Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro podrży Maroko
Temat: +++ Chętni do wyjazdu na Costa del Sol???+++ +++ Chętni do wyjazdu na Costa del Sol???+++ Witam wszystkich, wraz z moją dziewczyną wykupiliśmy w Itace dwutygodniowe wczasy w Torremolinos, wylot 14 sierpnia 2005. Niestety z powodów rodzinnych nie będziemy mogli pojechać. Dlatego szukam dwoje chętnych osób na które moglibyśmy przepisać tą wycieczkę. Korzyść dla Was to o 12% niższa cena niż obecnie w katalogu ponieważ wycieczkę wykupowaliśmy w marcu i wtedy obowiązywała promocja First Minute ze zniżką 12%. Cena od osoby to 3151 podczas gdy teraz trzeba zapłacić 3619 (więc chyba warto). Miejsce zamieszkania to hotel LLoyd *** ze śniadaniami i obiadokolacjami (czyli standard w Hiszpanii - można go sprawdzić na stronie Itaki). Z tym biurem byliśmy rok temu w Turcji i byliśmy z wyjazdu bardzo zadowoleni. Torremolinos leży w Andaluzji, która to część tego pięknego kraju nazywana jest sercem Hiszpanii. Jest to doskonałe miejsce na wypady do Sewilli, Grenady, Cordoby, na Giblartar oraz do Maroko. Ponadto macie zapewnioną pogodę oraz dużo zabawy w lokalnych barach i dyskotekach. Przepisania wycieczki dokonalibyśmy w biurze podróży gdzie ją zakupiliśmy, które mieści się w Warszawie na ulicy KEN 92 22/4461314. Można tego dokonać do 4 lipca tego roku. Jeżeli ktoś jest zaintaresowany to czekam na kontakt bartekb2003@poczta.fm lub telefoniczny 888 212 207. Pozdrawiam Bartek Temat: Wróciłam. Pobyt 28.10 - 4.11'08 Agadir. obejrzałem , obejrzałem - znaki to ja troche znam w końcu 1800 km autokarem też robi swoje a właśnie w Tiznicie byłem takim mikrobusikiem w ramach wycieczki z lokalnego biura do Massy , na pustynie i do Tiznit gdzie oczywiście byliśmy w wytwórni i sklepie ze srebrem .. i była burza nad Tiznitem - co prawda drogi nie zalało jak na twoich zdjęciach / wspaniałe / ale też lało ostro ale krótko dośc ... i zmowu mamy Maroko na początku zdjęć z podróży i chyba tak szybko nie spadnie ale -tu mówie wbrew sobie haha mogłabyś dorzucic swoje zdjęcia w takim temacie " Zachody Słońca " ogladałem te twoje - cudowne !!! pozdrawiam deoand Temat: Szukam koleżanki do wyjazdu 7+7,Tunezja+Libia Szukam koleżanki do wyjazdu 7+7,Tunezja+Libia Nie żadna tajemnica- najchętniej z Wwy, bo mam najbliżej. Wyloty na ten program są ponadto z Wrocławia, Szczecina, Rzeszowa-stąd najłatwiej, do końca są miejsca; Poznania, Łodzi, Krakowa,Katowic, Gdańska, Bydgoszczy. Zasada jest jedna- spotykamy się o JEDNEJ umówionej godzinie w najdogodniejszym dla każdej z nas biurze podróży i każda robi swoją rezerwację podając dane koleżanki. Rezerwacja na pokój, autokar, posiłki jest robiona przez biuro tak, jakbyśmy obok siebie były w TYM SAMYM biurze.SPRAWDZONE!! Egipt i Maroko mam już dokładnie przedeptane i na razie się tam nie wybieram. Nie interesują mnie wyjazdy na opalanie i leżenie- staram się zawsze zwiedzać i to jest priorytetem. Wysyłam Ci na tego gazetowego emaila program Tunezja+Libia, rozkłady lotów, cenniki. Pozdrawiam Temat: PRZEDSTAWCIE SIĘ Cześć, już nie pamiętam nawet od jak dawna zaglądam na forum. Uwielbiam podróżować i stąd interesują mnie też inne kultury i religie. Odwiedziłam Egipt i Turcję (takie nieświadome jeszcze wczasy z mamą i siostrą), dwa razy Maroko. Z większych podróży - też Indonezję, która jest już zupełnie inną bajką. Lubię podróżować sama. A na pewno nie przez biuro! Pisałam pracę mgr na temat małżeństw i związków narzeczeńskich Polek z muzułmanami. Na studiach (psychologia, UJ) najbardziej interesowala mnie psychologia kultury i religii. Teraz probuje swoich sił w dziennikarstwie. Bardzo lubię tu zaglądać :) Pozdrawiam Beduinkę, Gaję i Forumowiczów! Temat: Smak Orientu z Rainbow - proszę o aktualne opinie Smak Orientu z Rainbow - proszę o aktualne opinie Witam, z pewnościa znajdzie się wiele osób, które były z RT na takiej objazdówce (ja wybieram się na 7+7). Znalazłam na forum wypowiedzi, że wycieczka jest bardzo ciekawa, że pozowli zobaczyć najważniejsze miejsca w Turcji, chcę jednak tez wiedzieć jak to wygląda ze strony biura: czy przewodnicy/piloci są kompetentni, jak radzą sobie w problemowych sytuacjach, jakie są warunki podróży (tz autokar), jak to wszystko wygląda organizacyjnie. W ubiegłym roku byłam z RT w Maroku i, zapewne w dużej mierze dzięki przewodniczce, wycieczka była rewelacyjna. Czy ktoś był w ciągu ostatniego roku na tej imprezie? Temat: BIURO PODROZY do panstw arabskich BIURO PODROZY do panstw arabskich Witam serdecznie. Czy jest godne polecenia biuro podrozy specjalizujace sie w organizowaniu wyjazdow do panstw arabskich? Najchetniej zwiedzilabym Liban, Maroko, Syrie. Szukran ktir Temat: sprawdzone biuro podróży sprawdzone biuro podróży Witam! Własnie jestem w trakcie organizowania tegorocznych wakacji. Potrzebuję namiary na sprawdzone biuro podróży. Interesuje mnie Grecja, Maroko albo Teneryfa. Możecie mi kogos polecić? Temat: Maroko Maroko Prosze o info, z którym biurem podrózy mogę się wybrać w podróz do Maroka? Proszę o opinię o warunkach pobytu. Chcę tam jechać w czerwcu. Kacper Temat: Maroko Maroko Z jakim biurem podróży najlepiej latem do Maroka? Temat: BIURO PODRÓŻY TERRA MARE ? PROSZĘ O JAKIEŚ INFO ! BIURO PODRÓŻY TERRA MARE ? PROSZĘ O JAKIEŚ INFO ! Witam, 15 lipca wybieram się z nowopowstałą luksusową marką grupy TRIADA do Maroka. Jeśli ktoś z was ma jakieś spostrzeżenia na temat spółki TERRA MARE będę bardzo wdzięczna za każdą opinię. Pozdrawiam Temat: Jak Neckermann robi ludzi w bambuko (długie) dzięki za ostrzeżenie,wybierałem się z tym biurem do maroka,teraz już nie.a burakami , w większości pracownikami biur podróży nie przejmój się, na szczęście odwiedzają to forum zwykli turyści Temat: Maroko od zaraz Potrzebny Rezydent!!!!! Maroko od zaraz Potrzebny Rezydent!!!!! Witam serdecznie Wszystkich , Biuro Podrozy Sun&Fun poszukuje od zaraz rezydenta do Maroka . Polecam to biuro i zapraszam na www.sunfun.pl Temat: Maroko - wrzesień Maroko - wrzesień Witam wszystkich! Wybieram się we wrześniu z Logos Tour do Maroka. Czy ktoś jeszcze wybiera się z tym samym biurem podróży w tym terminie? wydaje mi się, że parę dni temu widziałam post kogoś kto jedzie, niestety jakoś nie mogę go teraz znaleźć. Temat: Hiszpania, Maroko lub Turcja 2polowa sierpnia Hiszpania, Maroko lub Turcja 2polowa sierpnia Hej!szukam towarzystwa na wyjazd z biura podrozy do Hiszpani, Maroka lub Turcji, wlasciwie keirunku nie mam okreslonego. Mam 23 lata. pozdrawiam Temat: Maroko Potrzebny Rezydent ! Maroko Potrzebny Rezydent ! Biuro podrozy Sun &Fun Holidays z Warszawy poszukuje pilota,rezydenta do pracy od zaraz .Polecam to biuro sama dla niego pracowalam .Zapraszam na WWW.SUNFUN.PL Temat: Ludzie gdzie znajde wiadomosci na temat Maroka Ludzie gdzie znajde wiadomosci na temat Maroka Podpowiedzcie mi gdzie na forum znajde wiadomosci na temat biur podrozy organizujacych wypoczynek w maroku.Szykam wszedzie niestety bez rezultatu. Pozdrawiam Temat: towarzyszki ok. 30 na tydzień kanary ew. maroko towarzyszki ok. 30 na tydzień kanary ew. maroko singielka 32 lata, szuka towarzyszki na na tydzień pobytu - hotel minimum 4 gwiazdki na kanarach badź w agadirze. wyjazd w marcu, preferowane biuro podrózy neckermann, tui. Temat: Maroko - wrzesień czesc wybieram sie do maroka we wrzesniu ale jeszcze nie wybrałam biura podrozy mozesz mi powiedziec cos wiecej o swoim biurze podruzy? Temat: tanie wycieczki objazdowe tanie wycieczki objazdowe jakie biura porozy maja tanie wycieczki objazdowe ? chodzi mi o kierunek hiszpania maroko portugalia jeden kraj lub kilka, mam oferty orbisu itaki i rainbow czy to sa drogie czy tanie biura podrozy ? czy podrozowanie na wlasna reke jest tansze ? Temat: MAROKO Agadir hotel Decameron- czy ktoś był? MAROKO Agadir hotel Decameron- czy ktoś był? Jaka pogoda w marcu? Jakie biura podróży organizują wyjazdy do tego hotelu? Z góry dziękuję za informację. Temat: Gdzie single jeżdżą na urlopy? Jeżdżą, jeżdżą. Np. Hiszpania, Chiny, Maroko, Meksyk.. Wycieczki objazdowe z różnych biur podrózy. Pozdr. Temat: czy ktos chetny na ciekawe wakacje w listopadzie?? Chyba jestesmy w podobnej sytuacji. Do Maroka chetnie sie wybiore, ale raczej na wlasna reke (bez biura podrozy). Skad jestes? Pozdrawiam T. Temat: Wakacje 2009 Maroko tak, ale nie z biura podróży. Temat: Algieria a jednak troszeczkę się zniechęciłam...z biurem podróży nie chcę jechać a zdrugiej strony duże ryzyko, że nie dostanę wizy algierskiej...pozostaje Maroko na własną rękę-to już chyba powinno się udać bez problemu:)dziękuję wszytskim za powyższe rady!! Temat: szukam towarzyszki na wyjazd do ciepełka:) hej ja byłabym zainteresowana wyjazdem do Grecji na typową objazdówkę z biurem podróży (7+7) Turcję i Maroko mam za sobą jestem z trójmiasta ale nie ma dla mnie znaczenia miejsce wylotu mam wolny czas od ok połowy lipca do max 20.08 pozdr... Temat: Poszukiwana singielka na wspolny wyjazd/od 20.09. Na własną rękę czy z biurem podróży? Chciałabym się wybrać na tydzień na objazdówke np do Maroka. Temat: UWAGA !!! Air Italy Polska zbankrutowało Viki, czytaj ze zrozumieniem i z wiedzą: w sezonie zimowym polskie biura podróży mają głównie (99%) rejsy dalekiego zasięgu (Lon Houls), czyli: Egipt, Maroko, Kanary, Ameryka środkowa, Daleki Wschód, Kenia, itd..... czyli po za granicę UE. Temat: Turystyczne marzenia Dziękuję, chętnie skorzystam z Twojej wiedzy. Byłaś w Maroku za pośrednictwem biura podróży, czy może w innej formie ? Temat: Jak sie wymawia? trzeba by spytac kogos z arabistyki albo kogos kto tam byl w maroko /moze pracownika biura podrozy?/ Temat: Z czego zrezygnować ? :( właśnie wróciłam z Maroka z Rainbow. Rainbow oferuje wszystkie miasta, które wymieniłaś. W tym roku moge spokojnie polecić biuro podróży. Temat: Wątek Neosurrealistyczny Przerwa na Reklamę: Biuro Podróży "ZEZ" Z nami pojedziesz w rzymskiej krymce na Maroko i Kaukaz! Temat: Maroko z TRIADĄ Maroko z TRIADĄ planuje wyjazd do Maroka... jak zdazylam zauwazyc - niewiele biur ma objazdowke po Maroku w swojej ofercie. Ale ma ja na pewno TRIADA... Czy miał ktoś okazję odbyć z nimi tę podróż i może coś podpowiedzieć? Temat: MAROKO W LIPCU MAROKO W LIPCU Witam, Wybieram się do Maroko w lipcu z moim przyszłym mężem w podróż poślubną. Zastanawiamy się nad oferta biura Ecco Holiday. Może jakies uwagi i wskazówki... Pozdrawiam, Just Temat: z jakimi biurami wyjezdzaliscie w podroz ??? My jedziemy z Triadą na 7+7 do maroka. Ale słyszałam, że warto jeździć z niemieckimi biurami podróży - mają dużo niższe ceny, niż polskie biura. No tylko język bywa małym ograniczeniem.. Temat: (Nie)przemyślane zapytania klientów Czytając to wszystko co tu można znaleźć nasówa sie jeden wniosek!!Co byscie (pracownicy biur podróży) nie napisali i tak bedziecie - a w zasadzioe bedziemy - tą gorszą stroną... Ostatnio otrzymałam reklamacje w której klient pisze, że skoro kupił hote 5* tzn. że jest VIP!!Sorki....nie każdy kogo stać na taki hotel bo zbierał ileś czasu to VIP!!Ja rozumiem,ze od takiego standardu oczkuje sie określonej jakości usług, ale nie porównujmy sioę od razu do VIPów!To chyba dwie różne rzeczy prawda?? Poza tym niejednokrotnie mozna spotkac informacje o basenach nie w tym miejscu (bo jakby pracownik biura miał możliwość przeniesienia go!). Jadąc do Egiptu czy południowej Tunezji ludzie dziwia się że tam tejsze kobiety kąpia sie w całym przyodzieniu, że za dużo tam "brudasów"...Rozumiem, naprawde rozumiem zarzuty wobec oszczędnych powiedzmy odpowiedzi jakie mozna uzyskać od pracownika biura podróży....Ale na Boga jadąć gdzieś człowiek powinien być chyba zorientowany że to inna kultura, że mają na ogół inną karnacje...!!! Ciężko tez mieć cierpliwość do klienta który dzwoni do Ciebie co 10 min , pyta wciaz o to samo tylko w innej kolejnosci zadaje pytania,wyciąga błędne wnioski z wypowiedzi znajomych - Ty go poprawiasz, po czym przychodzi do Ciebie po 10 rozmowach telefonicznych i mówi Ci że powiedziałes to co On usłyszał od znajomych....Z całym szacunkiem ale krzywa wkurwienia wzrasta dość mocno... Proponuje wobec tego żeby uniknac wszelkich nieporozumień wchodząc do biura podróży być zorintowanym czy hotel ma byc przy plazy, ile gwiazdek...itd. Sadzę, że nawet klient który wchodząc do biura podrózy powie, że może być Egipt, moze byc maroko, ważne żeby hotel miał 4* wyzywienie 2xdziennie i przy plaży...stosunkowo blisko centrum -wiecie - sprecyzuje najbardziej jak potrafi to o co mu chodzi nie bedzie tych nieporozumień.Skargi klientów dzwoniacych z zagranicy którzy mówia że maja szwedzki stół a nie bufet są żenujace!! Kupując ofertę LAST MINUTE bo najtańsza liczmy sie również z tym, że jest to oferta z ostatniej chwili i nie wymagajmy czerwonych dywanów. UWAGA DO KLINTÓW!!Nie porównujcie kwoty jaka Wy wydaliście na pobyt z ceną klientów którzy wykupili te sama oferte na dwa dni przed wyloten jak biuru zostało kupe miejsc i obnizyli o 40% cene...to fart jaki czasem sie zdaża.... Temat: Kto był z SUN FUN w Maroku???? z jakiegoś forum... "24 02 09 wróciłyśmy z Agadiru ( Maroko). Samolot z Warszawy wyleciał z prawie 3 godz.opóźnieniem. Transfer z lotniska do hotelu przebiegł sprawnie. Po drodze wypełniliśmy kartę pobytu, aby przyspieszyć zakwaterowanie w hotelu ( na miejscu byliśmy ok. 23.00 ). Kolacja czekała na nas w pokojach. Hotel Adrar, w którym zatrzymałyśmy się odpowiadał standardowi *** (zgodnie z ofertą). Dość czysty ( warto wziąć choć jeden swój ręcznik), personel uprzejmy, wyżywienie wystarczające i smaczne choć mało urozmaicone. Dobrze zabrać grzałkę i szklankę, aby wieczorkiem móc napić się herbaty. Osobny rozdział stanowią wycieczki fakultatywne. Polskie biura podróży ( w tym Sun&Fun) pobierają opłaty 2-3 krotnie wyższe niż biura lokalne. Dzięki inicjatywie jednej z uczestniczek tego wyjazdu skorzystaliśmy z oferty lokalnego biura podróży. 1.Marrakesz cena 250 DH (1 dzień= 8 godz. jazdy) - większość stwierdziła,że zbyt męczący. Nie było czasu poczuć klimatu i atmosfery tego niezwykłego miasta. Spędziłam tam dwa tygodnie i jestem Marrakeszem oczarowana. Różowe mury domów, zieleń palm, wróżbici i opowadacze bajek, europejski komfort i arabski przepych ekskluzywnych willi, ostry zapach farbowanej wełny i wyprawianych skór, złoty pył z pustyni... 2. Wodospady cena 170 DH- wszyscy wrócili zachwyceni 3. Massa - jeepy - W większości nie zyskała uznania 4. Essaouira - j.w. 5. Tafrout - Tiznit - polecam osobom kochającym góry i piękne krajobrazy! Wycieczka prowadzi przez góry Antyatlasu ( 1001 zakrętów) W Tafraot spodobały mi się bardzo oryginalne skórzane buty ( dziewczyny z ASP) na pewno "zaszalały by" W Tiznit obejrzałam źródło Fatimy i meczet z drewnianymi żerdziami. Ceny srebra w Pracowni biżuterii srebrnej wysokie. Kupiłam niedrogo piękne srebrne amulety w Massa." Temat: Agadir 24.03. hotel All Moggar z forum.... "24 02 09 wróciłyśmy z Agadiru ( Maroko). Samolot z Warszawy wyleciał z prawie 3 godz.opóźnieniem. Transfer z lotniska do hotelu przebiegł sprawnie. Po drodze wypełniliśmy kartę pobytu, aby przyspieszyć zakwaterowanie w hotelu ( na miejscu byliśmy ok. 23.00 ). Kolacja czekała na nas w pokojach. Hotel Adrar, w którym zatrzymałyśmy się odpowiadał standardowi *** (zgodnie z ofertą). Dość czysty ( warto wziąć choć jeden swój ręcznik), personel uprzejmy, wyżywienie wystarczające i smaczne choć mało urozmaicone. Dobrze zabrać grzałkę i szklankę, aby wieczorkiem móc napić się herbaty. Osobny rozdział stanowią wycieczki fakultatywne. Polskie biura podróży ( w tym Sun&Fun) pobierają opłaty 2-3 krotnie wyższe niż biura lokalne. Dzięki inicjatywie jednej z uczestniczek tego wyjazdu skorzystaliśmy z oferty lokalnego biura podróży. 1.Marrakesz cena 250 DH (1 dzień= 8 godz. jazdy) - większość stwierdziła,że zbyt męczący. Nie było czasu poczuć klimatu i atmosfery tego niezwykłego miasta. Spędziłam tam dwa tygodnie i jestem Marrakeszem oczarowana. Różowe mury domów, zieleń palm, wróżbici i opowadacze bajek, europejski komfort i arabski przepych ekskluzywnych willi, ostry zapach farbowanej wełny i wyprawianych skór, złoty pył z pustyni... 2. Wodospady cena 170 DH- wszyscy wrócili zachwyceni 3. Massa - jeepy - W większości nie zyskała uznania 4. Essaouira - j.w. 5. Tafrout - Tiznit - polecam osobom kochającym góry i piękne krajobrazy! Wycieczka prowadzi przez góry Antyatlasu ( 1001 zakrętów) W Tafraot spodobały mi się bardzo oryginalne skórzane buty ( dziewczyny z ASP) na pewno "zaszalały by" W Tiznit obejrzałam źródło Fatimy i meczet z drewnianymi żerdziami. Ceny srebra w Pracowni biżuterii srebrnej wysokie. Kupiłam niedrogo piękne srebrne amulety w Massa." Temat: Tydzień w Andaluzji Między Tarifą a Tangerem w Maroku kursują szybkie promy. Podróż trwa jakąś godzinę (włączając wszystkie te ceregiele w portach). Przewoźnik (firma FRS) oferuje zorganizowane wycieczki do Maroka na pół dnia. Ponadto w Tarifie jest sporo biur podróży oferujących podobne wypady do Tangeru. My skorzystaliśmy z oferty FRS. Kosztowało to nas 65 euro za osobę. W cenie jest prom tam i z powrotem, zwiedzanie starego miasta w Tangerze z przewodnikiem i obiad (bez napojów). Korzystając z takiej wycieczki na jeden dzień nie trzeba brac paszportu do Maroka, wystarczy polski dowód osobisty. Co do wrażeń... no cóż...Szczerze mówiąc Tanger wygląda dość chaotycznie, acz z pewnością niektórzy mogą dostrzeć w nim pewien urok. Na pewno jednak nie jest to najpiękniejsze miasto Maroka. Do tego dochodzi dość swobodne podejście władz miejskich do problemu śmieci oraz spora liczba miejscowych nagabujących turystów na każdym kroku w celu sprzedania czegokolwiek. Z drugiej strony stare miasto w Tangerze prezentuje się całkiem intrygująco i autentycznie (no i zawsze fajnie jest zobaczyć coś nowego). Co do samej wycieczki, to zwiedzania jest raczej niewiele (niecała godzina spaceru po starym mieście). Potem obiad w wybitnie turystyczno-masowej restauracji (zaskakująco smaczny!). Na koniec dwie godziny tour od jednego sklepu do drugiego. W każdym sklepie właściciele na wszelki sposób staracją się wcisnąć swój towar; przed sklepami czeka hałaśliwy tłumek sprzedawców "obnośnych". Na koniec wizyta przy zmęczonym wielbłądzie (za kilka euro można zrobić sobie fotkę) i powrórt na prom. Na własną rękę prom w jedną stronę kosztuje 37 euro. Do tego trzeba mieć paszport nawet przy podróży na jeden dzień. W sumie jak się nad tym zastanawiam, to rozsądnym wyjściem byłoby wykupić wycieczkę tylko dla samej przeprawy promowej i zwiedzać dalej Tanger na własną rękę (albo "prysnąć" z wycieczki zaraz po obiedzie). dwa linki: strona przewoźnika FRS: www.frs.es/ strona z broszurami wycieczek zorganizowanych (w tym wyprawa do Tangeru): www.frs.es/_v2/scripts/ws/ws_fileDownload.php?guid=eb79ebe4-d92d-102c-ae8a-001999140217 Temat: !!! z TRIADĄ po raz pierwszy i ostatni !!! Po przeczytaniu wypowiedzi w tym wątku dodam swoje uwagi. Z Triadą byłem już pięć razy, zawsze była to opcja 7-7. Było różnie wspaniale w Maroku i Turcji/ objazdy i pobyt/ zorganizowanne na 6. Średnio Jordania i Tajlandia na 4/niedopracowany program objazdu/ Libia Tunezja 3+. Przed każdym wyjazdem po wybraniu kierunku siadam do internetu i szukam opinii o danym kierunku, biurach organizujących/ podróżuję często z innymi biurami/ imprezy w danym kraju, i raczej nie doświadczam wpadek o których część forumowiczów tutaj pisze. W swoich kontaktach z Triadą własciwie po raz pierwszy zanotowałem poważniejszą wpadkę. W Tajlandi zamieniono mi hotel na niższy standard, rozpoczynam właśnie ciąg reklamacyjny-jestem ciekaw co z tego wyniknie/ po 5 X jestem już "stałym klientem"/. Natomiast dla wszystkich niezadowolonych -czytajcie przed wyjazdem a raczej zaplanowaniem forum. Jak z tego wynika poważe wpadki głównie Triada ma w Grecji i w Indiach czyli sprawa jasna omijamy to biuro chcąc tam jechać. Druga sprawa czytajcie uważnie cenniki wycieczki Triada jest mistrzem w stosowaniu przeróżnych dopłat wpływających na ogólna sumę za imprezę/niestety w tegorocznych ofertach widać, że co raz więcej biur podróży zaczyna się chwytać tej metody/ pomimo tego cena imprez jest tutaj atrakcyjna. Po trzecie jak jedziecie gdziekolwiek przestudiujcie dokładnie program wycieczki, przeczytajcie przewodniki przynajmniej dwa, zastanówcie się jak wzbogacić program zwiedzania - gdzie odłączyć sie od grupy i na własną rękę zwiedzić coś czego brak w programie biura. Nie dajcie się poganiać w atrakcyjnych miejscach wycieczka jest dla was a nie dla pilota czy kierowcy. Jeżeli nie chcecie to nie idźcie z grupą na z góry ustalony punkt programu w stylu fabryka dywanów czy biżuterii, obok są atrakcyjne miejsca a jak brak tuo wypijmy piwo czy herbatę. Robimy tak od zawsze i mogę powiedzieć, że znacznie uatrakcyjniamy nasze wyjazdy. Zobaczycie , że pilot w pierwszej chwili zdziwi się iż ktoś chce zwiedzać na własną rękę, ale następnego dnia już będzie wam służył pomocą i sam od miejscowych przewodników wydobedzie informacje pomocne dla was. Wynajecie taxi, dorożki czy przejazd komunikacją lokalną/nawet w krajach arabskich/ to nie jest problem. Po powrocie wasze wspomnienia będą barwniejsze od innych uczestników wycieczki. A zdjęcia może wyladuja na wystawie. I na tym kończe swoje ględzenie nie nażkając ani nie chwaląc tego biura.Do zobaczenia na wakacyjnych szlakach. Temat: Czy są jeszcze solidne i uczciwe biura? Witam Panstwa Jestem osoba z Poznania, ktora z imprez zorganizowanych korzysta od mlodzienczych lat (mimo iz nie mam jeszcze 30 lat to juz cos niecos udalo mi sie zwiedzic). To czy osoba bedzie zadowolona z imprezy czy tez nie w duzej mierze zalezy od naszego nastawienia. Osoba, ktora wyjedzie z nastawieniem iz napewno cos bedzie nie tak to i w najlepszym hotelu o wysokim standardzie znajdzie jakies niedociagniecia. Ja wyjezdzajac zakladam iz bede sie dobrze bawila i zawsze mi sie to udaje. W moim dotychczasowym mlodym zyciu zdazylam skorzystac z uslug takich biur jak: ATUR (Slowacja), ATAS (UK), MATIMPEX (rewelacyjna impreza objazdowa po Wloszech - z genialnym przewodnikiem), SELECTOURS (dwukrotny wyjazd do Egiptu - Hurghada & Sharm el Sheikh), RAINBOWTOURS (Hiszpania - mi tez udalo sie dostac tutaj pokoj z widokiem na szyb wentylacyjny - okropny pokoj, ktory byl ciemny i nieprzystepny; rezydentka nic nie zrobila w kwestii zmiany pokoju, natomiast ja po rozmowie z dyrekcja hotelu zostalam przeniesiona do apartamentu na najwyzszym pietrze i bylo SUPER), THOMAS COOK (Hiszpania, Maroko), GTI (Turcja, FTI SERVICE (Malta), MEDITTERANEUM (Grecja), wyjazdy edukacyjne z Guliwerem (zawsze do UK - jak narazie) .... W tym roku nie udalo mi sie jeszcze nigdzie wyjechac na wakacje, ale mam nadzieje iz w przeciagu najblizszych dwoch tygodni to mi sie uda .... jak wroce obiecuje podzielic sie swoimi wrazeniami. A wszystkich podrozujacych zachecam aby troszke pozytywniej spojrzec na swoje wyprawy i pamietajcie iz biura podrozy to ludzie, ktorzy te biura tworza, ktorzy w nich pracuja .... to oni zwykle musza zmierzyc sie z naszymi opiniami tymi dobrymi i tymi zlymi. Aczkolwiek przyznacie Panstwo iz opinie pozytywne zwykle bardzo rzadko sa wyrazane na roznych forach i listach dyskusyjnych. Pozdrawiam, Kasia Temat: Podroze Właśnie sobie uzmysłowiłam, że moje podróże odbywały się często do miejsc, których już nie ma i nie będzie. Najpiękniejszy na świecie Dubrownik i Sarajewo - małe uliczki, małe warsztaty rzemieślnicze, ludzie pogodni i dobrzy. Bułgaria i Rumunia sprzed dwudziestu lat - śmierdzące upiornie różane pola, kompletnie dzikie miejsca tuż za hotelami, domy w których gotowano wedle stareńkich przepisów i częstowano gości, bo gość w dom, Bóg w dom. Afryka postkolonialna - RPA z podziałem rasowym, Kenia, gdzie mój cioteczny pradziad trwał od powojnia, Maroko pokazywane mi przez zakochanego w swym kraju tubylca, plecaki niesione na Kilimandżaro przez czarnych tragarzy (jeszcze za kilka dolarów), Egipt i nurkowanie w ścisłym rezerwacie, bo wtedy nie wiedziałam, że tam za dwadzieścia dolarów można wszystko. Iran i Arabia Saudyjska zobaczona dzięki przyjaciółce, która wyjechała za matką i ojczymem w jego rodzinne strony i jednoczesne przerażenie i zachwyt. Moskwa ujrzana oczyma dziesięcioletniego dzieciaka i zabawki, których nie dało sie zobaczyć w Polsce, najsmaczniejsze na świecie lody z wyprawy balatońskiej z Mamą. Paryż odwiedzany wraz z Babcią, która wciąż pamiętała miejsca sprzed półwiecza i ludzi (co dziwniejsze ludzie pamiętali też Babcię). Potem na własny paszport i rachunek: Niemcy bo rodzina, Anglia bo firma, Europa, bo mogłam sobie pozwolić, Afryka poraz drugi i trzeci, by zrozumieć, że smaki i zapachy odchodzą tak, jak widoki i wspomnienia, Tajlandia i Mauritius, kiedyś na dwa tygodnie Kalifornia, na roku pół Japonia, dni kilka Meksyku - przecie dolecialam prawie wszędzie. Tyle, że rodzi sie wrażenie pozorności podróży - o ile wcześniej dotykałam, smakowałam, rozumiałam, dogrzebywalam sie, o tyle teraz cenię sobie radosną papkozę biur podróży i świat widziany oczyma przewodników, świat przekłamany. Tylko czasami rzucam sie w Kapadocje, jak kiedyś i godzę się na rękaw długi i chustę na głowie i na to, że w małej wiosce kobieta dopytuje sie przez wnuka jak w Polsce kwitną bananowce. Temat: Jak Neckermann robi ludzi w bambuko (długie) planeta-ziemia napisała: >> Catering - kurczę, naprawdę potrafię żyć bez cytryn i 'pysznych' kanapek z > samolotu, ale jak słyszę jako pierwszy obsługiwany pasażer, że 'cytryny się > skończyły. Nie wiem, czy jest cola/sprite/cokolwiek - zaraz sprawdzę, czy > JESZCZE mamy', a przede mną prawie pięć godzin lotu, przed którym nie mogłam > sobie po prostu kupić butelki wody i wnieść jej do samolotu, bo takie teraz są przepisy i jestem skazana na to, czym mnie napoi firma cateringowa, to ogarnia mnie złość. bzdura, moglas przeciez kupic sobie napoj w strefie wolnoclowej-te akurat wolno wniesc na poklad....oj, chyba nie podrozujesz tak czesto jak napisalas. > Wybór miejsc - autokar przywiózł tłum ludzi, w tym mnie, którzy stoją w kolejce do odprawy. Doczłapanie się do niej w pierwszej kolejności, ze śpiącym > dzieckiem w wózku, nie jest łatwe. Wpychanie się przed kolejkę, bo mam małe > dziecko, też nie wchodzi w grę. nikt nie mowi o wpychaniu sie, o ile wiem to osoby z malymi dziecmi sa obslugiwane w pierwszej kolejnosci, no ale jak czekalas, az przez megafon Cie zaprosza to sie przeliczylas.... > - Zmiana godzin wylotu > Ja dostałam maila dwa dni przed odlotem i powiedziano mi, że jest to > spowodowane awarią samolotu, co potem potwierdzała rezydentka (śmieszny > argument) moze jak kiedys bedzie Ci dane przezyc katastrofe lotnicza z powodu awarii samolotu to zmienisz zdanie i wtedy bezie to dla ciebie powazny argument. Zmiany godzin lotow czarterowych sa zy to nam sie podoba czy nie i poza tym, ze wylejemy swoje zale na forum nic zrobi niestety nie mozemy. >i dlaczego nie powiedziano mi wtedy, że powrót będzie w nocy? bo moze wcale nie tak mialo byc? > Powiedziano mi, że informację dostanę w sobotę. > A dlaczego Maroko obsługuje tylko Central Wings? zapytaj biuro dlaczego wybralo takiego przewoznika. >A jeśli ich serwis jest > beznadziejny, to naprawdę wolę zapłacić więcej za lot i frunąć w ludzkich > warunkach. to idz i kup wycieczke w niemieckim TUI i lec na urlop z Berlina. >A CW obsługuje byle jak, bo Neckermann to akceptuje. a to juz inna para kaloszy, problem w tym, ze biur podrozy jest na rynku wiecej niz przewoznikow.... Temat: Zadowoleni z Wakacji - zapraszam do wpisu Problemem jest to,że nie każdy lubi to samo. Nie każdy zamiast zwiedzania pięknej i egzotycznej Tunezji, Maroka , Egiptu woli wczasy pod gruszą.Niektórzy już pozwiedzali Polskę lub robią to krótkimi wypadami (taka praca)jak ja przemierzając Polskę na rowerze (pozdrawiam rowerzystów !!!!). Niektórzy oprócz tego,ze pozwalają sobie na tydziń urlopu biorą jeszcze laptop bo muszą popracować. To co opisałam zdarzyło się akurat w Tunezji. Nie wierzę w to,że można przez tydzień/dwa wycierać się jednym ręcznikiem lub spać pod spoconą pościelą ale faktem jest,ze wolałaby sama przeprać niż wykłócać się z rezydentem. Bakczysz czyli napiwek jest mormalną w cywilizowanym świecie formą podziekowania za usługę. Powiem więcej, w wielu krajach mało się płaci pracownikowi mającemu kontakt z klientem właśnie dlatego,ze napiwek jest czymś oczywistym (jeśli obsługa jest ok). Zwiedziłam (i nadal zwiedzam) samodzielnie bez zorganizowanych wycieczek prawie wszystkie kraje Europy, Australię, Tajlandię, Indie, nawet trochę Afryki (Kenię i Zanzibar,Tunezję,Maroko) trochę Ameryki południowej, w Kanadzie mieszkałam ponad rok, czasem gdy nie da się inaczej (np. Canaima, Angel Fals) zabieram się ze zorganizowaną wycieczką, czasem biorę objazdówkę bo warto a w ten teren już nie wrócę, czasem wracam kilkakrotnie (nurkownie w Egipcie i pracą nad laptopem wieczorkami) i troszeczkę znam świat i ludzi. Dlatego raczej dziwi mnie,że was dziwi,że inni są inni. Powiem więcej, czasem takie jak wasze wpisy sugerują ludziom (czasem początkującym turystom),że oni sami są odpowiedzilni za oszukńcze działania biura podróży z którym pojechali, niewywiązywanie się rezydentki z elementarnych jej obowiązków. Sugerujecie im,że na ich miejscu wy postąpilibyście zupełnie inaczej, was by cos takiego nie spotkało. To jest nie fair. Macie rację,ze nasz własny charakter determinuje nam wczasy (niektórzy zachowują się tak jakby cały życiowy biorytm mieli na minusie :))) ale czasem nie od nich to zależy. Na tym forum widzę raczej spory przelew informacji a może po prostu nie wchodzę w wątki niezadowolonych... ale faktem też jest,ze zadowolonych nie lubią. kiedyś ktoś szukał ludzi na wspólne wyprawy, mamy z mężem w planach od kilku lat RPA (skrzyknąć ludzi na 2-4 samochody z zwiedzać samym). Napisałm jakie mamy doświadczenia w podróżowaniu po świecie we dwójkę i zarzucono mnie stekiem obelg - to,że mam fantazję i kłamię było "oczywistością". Temat: Sharm El Sheikh -> Abu Simbel Hej .. Pytanie do ciebie nawiązując do mojej konstatacji , że iolśc miejsc do zobaczenia w każdym miescie i kraju jest ograniczona .. ile miejsc ciekawych możesz pokazac w swoim mieście precietnemu obcokrajowcowi - no chocby w Warszawie ... pokazujesz standarty i to samo robia biura podrózy na fakultetach drugie pytanie ile osób z ogólnej liczby turystów w Egipcie czy w Afryce płn jeździ na fakultety a ile samodzielnie - chyba nie chcesz mi powiedzieć , że tych samodzielnych jest więcej .. to promil więc o czym mówimy - o marginesie , który nie korzysta z biur tylko sam sobie gdzies tam w dzikim kraju jedzie .. ale w gruncie rzeczy to nie ważne istotą rzeczy jest to co sam napisałeś Nie znaczy to ze Twoja lub moja opcja jest lepsza- sa po prostu inne, w odniesieniu do oczekiwan, celów i po co kazdy z nas tam jedzie. Tylko nie pisz ,że więcej widziałeś, to przeczy logice. i tu jest istotny spór ideologiczny miedzy nami tylko ,że ja nie jestem ideologiem żadnych fakultetów i POBYTU STACJONARNEGO .... Ja jeżdżę na 7 + 7 i to jest moja opcja siedem dni objazdu i siedem dni pobytu ... nie ma takiej opcji abyś Ty z pobytu stacjonarnego zobaczył więcej ode mnie - możesz zobaczyć cos więcej w Kairze kosztem ilości dni ale nie zobaczysz Minji czy Abu Hassan czy Dendery czy w ogóle całego Egiptu od Abu po Kair mieszkajac do tego w przyzwoitym hotelu a nie jakieś tam a- klasowej norze i jedząc normalne śniadanie ... Do tej pory jeździłem z Triadą na objazdówki i mieszkaliśmy w hotelach 3 * i oczywiście były sniadania w ramach szwedzkiego stołu - tylko fakultet do Abu zaczynał się o 4 rano więc nie pamiętam jak to było z tym śniadaniem Natomiast w tym roku byłem w ramach też 7 + 7 w Maroku z Sun Fan i naprawdę nie pisz mi jakis kawałków o niepełnym śniadaniu kawałku kiełbasy gdy akurat / to ewenement !!!! / dwie noce byliśmy w 5 * hotelu w Marakeszu - Kenzi Semiramis . Więc naprawde trochę szacunku kolego - śniadanie i obiadokolacja w 5 * hotelu to nie jest jakis kebab na mieście ... ale każdy może mieć swoja opcje - ja i tu prawda gorąco propaguje 7 + 7 dla tych co lubia zobaczyc kraj do którego pojechali i jeszcze do tego poopalac sie troche ... Ponadto zawsze jeżdże do innego kraju a nie do tego samego zobaczony zaliczony pzdr deoand Temat: Dla poliglotów i globtrotuarow :)) Najbardziej zabawna, choć przywołująca zapomniane fobie, jest podgrupa rosyjska. Oto propozycja z hotelu umiejscowionego naprzeciw greckokatolickiego klasztoru: · „Zachęcamy do odwiedzin cmentarza, gdzie znani rosyjscy i radzieccy kompozytorzy, artyści i pisarze są chowani codziennie z wyjątkiem czwartków”. · „Nadchodzi moskiewska wystawa sztuki prezentująca 15 000 malarzy i rzeźbiarzy z byłych radzieckich republik. Oni zostali straceni w ciągu ostatnich dwóch lat” (Those were executed over the past two years). Wywieszka na drzwiach innego hotelu: „Jeśli przybywacie z pierwszą wizytą do Związku Radzieckiego, to witamy was gorąco”. - Patrz, co mi dzisiaj nadesłali (w czasie lunchu Chris ma zwyczaj pokazywać mi wydruk z najnowszymi zdobyczami): · Supermarket w Hongkongu: „Dla państwa wygody, polecamy uprzejmą i efektywną samoobsługę”. · Reklama z Maroka: „Nasz nowy basen szybko nabiera kształtu, bo wykonawcy wrzucili weń większość swoich pracowników”. · Ostrzeżenie ze Schwarzwaldu: „Na naszym kempingu bezwarunkowo zabrania się, aby osoby różnej płci, na przykład mężczyzna i kobieta, spędzali czas pod jednym namiotem. To nie dotyczy osób pozostających w związku małżeńskim zawartym dla tego celu”. · Konserwatywny pensjonat w Zurychu: „Ze względu na niewłaściwość zaspokajania gości odmiennej płci w sypialniach, sugerujemy, aby do tego rodzaju działań wykorzystywać obszary wokół recepcji”. · Zoo w Budapeszcie: „Prosimy nie karmić zwierząt. Jeśli posiadacie państwo odpowiednie jedzenie, należy nim zasilić strażnika”. · Lekarz w Rzymie: „Specjalista od kobiet i innych dolegliwości”. · Bar ośrodka sportów wodnych w Acapulco: „Kierownik osobiście dostarczył wszystkich serwowanych tutaj płynów”. (Wczasowicze mogą pić bez obawy - tam bowiem po wypiciu wody z kranu dostaje się biegunki). · Biuro podróży na lotnisku w Kopenhadze: „Zabieramy wasze bagaże i rozsyłamy je we wszystkich możliwych kierunkach”. To tak dla relaxu bylo ) Koniec cytatu. Spocznij, wolno palic Temat: cukiernia arabska w Warszawie ??? Wklejam z forum o krajach arabskich: Sirocco-TUR Karawanseraj Centrum Kultury Arabskiej • SKLEPIK Z ARABSKIM ASORTYMENTEM • HERBACIARNIA • CZASOPISMA I KSIĄŻKI • BIURO PODRÓŻY • NOCLEGI Centrum Kultury Arabskiej zaprasza wszystkich, którzy chcą odpocząć w atmosferze Bliskiego Wschodu i Afryki oraz przenieść się w czasy, gdy karawanseraje były miejscami spotkań ludzi różnych kultur, wyznań podczas swych długich wędrówek pomiędzy kresem Europy a tajemnymi kopalniami króla Salomona w Afryce. Właśnie w takich miejscach kupcy, lecz również uczeni, podróżnicy, artyści wymieniali się nie tylko towarami, lecz także poglądami, ideami, wierzeniami, zwyczajami. To właśnie tutaj ludzie z każdego krańca świata łatwiej byli zdolni do dialogu. Otwierany właśnie KARAWANSERAJ ma być, także dzięki Wam, magicznym miejscem, będącym swoistym ośrodkiem kultury, informacji i promocji krajów arabskich, namiastką dalekiego świata pełnego zapachów, kolorów, dźwięków. Pomożemy Ci się przenieść w ten baśniowy świat, z nami wyruszysz do Egiptu, Tunezji, Maroka, Syrii, czy Libii, to tutaj wypijesz herbatę miętową lub karkade, zapalisz nargilę, sprawisz prezent sobie lub innym, bo znajdziesz tu wyroby z dalekich krajów - kaligrafie, biżuterię, fajki wodne, hidżaby, galabije, abaje, kufije, instrumenty muzyczne, hennę i wiele innych ciekawych przedmiotów. Przy okazji kupisz książki o tematyce arabskiej, muzułmańskiej i podróżniczej oraz czasopisma… Jeśli chcesz oderwać się od szarej rzeczywistości i miło spędzić czas wśród przyjaciół - to odwiedź nas na Osiedlu Przyjaźń Ul. Konarskiego 87 (budynek obok Kolorado) Warszawa tel. 22-6653859, 0-692899247, 0-508092618 karawanseraj@gazeta.pl, sirocco.tur@interia.pl DOJAZD (przystanek Górce lub Konarskiego) TRAMWAJE: 8, 10, 26, 46 AUTOBUSY: E2, 106, 109, 112, 154, 171, 184, 189, 190, 310, 384, 501, 507, 523, 603, 610, 614 GODZINY OTWARCIA: codziennie 11:00 – 19:00 lub do ostatniego klienta 2. SAMIRA sklepik + knajpeczka na tylach gmachu Biblioteki Narodowej w Alejach Niepodleglosci w sklepiku sa slodycze i inne art. spozywcze Al.Niepodleglosci 213 tel. 825 09 61 3. Kuchnia libanska Le Cedre Al.Solidarnosci 61 tel. 670 11 66 www.lecedre.z.pl Temat: Mając na względzie zaistaniałą sytuację To dla nas ogromna strata!!! Jako pomnik pozwolę sobie wkleić Twoje, jakże cenne wypowiedzi!!! -Ludzie czy wyście na łby poupadali??? Kair jedno z najbardziej niesamowitych miejsc na świecie a wy pytacie o standard hotelu, autobusu i inne pierdoły. Leczcie się. Jeszcze macie czas. -Smażcie lepiej du...ska nad morzem w Hurghadzie, bo te wasze pseudowycieczki do Doliny Królów czy Kairu to profanacja tychże miejsc. To tyle w temacie -Pewnie cały pobyt poświęciłeś na węszenie i niczym nieskrępowane wyszukiwanie mankamentów... Tragedia, walka z głodem i brudem, siki w basenie, brak balkonu, pies na plaży, zjełczałe masło (dobrze,że chociaż dostałeś melona...), zerwany karnisz... Zaiste będziesz miał po latach co wspominać. -Twoje podróżowanie po Egipcie to jak czytanie podrzędnego streszczenia wybitnego dzieła literackiego -Nie ma dwóch ministrów kultury i sztuki, nieobyta niewiasto. Pewnie na tej samej zasadzie rozpowiadasz dookoła że byłaś w dwóch państwach : Serbii i Czarnogórze. Mógłbym wziąć poprawkę, ale to są naprawdę podstawy... PIS? Dziecko drogie, jeszcze stary rząd u władzy... Reszta jest milczeniem -Ło matko, masz rację. Jakakolwiek polemika z człowiekiem, który Chorwację musiał odwiedzić z biurem podróży, pozbawiona jest sensu. Rzeczywiście w temacie takiego "podróżowania" jestem kompletnym idiotą. Tylko chylić czoła przed takim prawdziwym globetrotterem... -Nie podróżujesz na własną rękę ponieważ : a) boisz się b) jesteś wygodny c) nie poradziłbyś sobie d) wystarczą tobie szopki dla turystów Zakładam, że prawidłowa odpowiedź to a, b, c i d -Jesteście boscy. Wasze podejście do życia, świata, odmiennych kultur jest przecudowne. Macie dusze prawdziwych obieżyświatów. Nicolas Bouvier to przy was przeżarty konsumpcjonizmem pozer. Jak cudownie, że trafiłem na to forum. Mam nadzieję, że zostanę to dłużej, że mnie zaakceptujecie i pozwolicie dołączyć do elitarnego grona globetrotterów. Czytając wasze posty zaczynam ocierać się o Absolut. Dosłownie. Z wyrazami nieskrywanego szacunku - wasz minister! -To forum pokazuje w jak potężnym stopniu Egipt zostaje sprowadzany do skomercjalizowanego bagna. -Witam Pana Waldemara! Pijemy jeszcze czy już nie? -Boicie się rzeczowej dyskusji -Nie masz gdzie się reklamować? Co za prosiak bez honoru. -Byłem m.in. : Syria, Liban, Egipt, Jordania, Izrael, Maroko, Turcja... Europa prawie cała. W tym roku Chiny. W Łodzi najbardziej lubię cmentarz żydowski. A zakola to ty masz na czole... No comment... Temat: KARAWANSERAJ - CENTRUM KULTURY ARABSKIEJ KARAWANSERAJ - CENTRUM KULTURY ARABSKIEJ SERDECZNIE ZAPRASZAMY Sirocco-TUR Karawanseraj Centrum Kultury Arabskiej • SKLEPIK Z ARABSKIM ASORTYMENTEM • HERBACIARNIA • CZASOPISMA I KSIĄŻKI • BIURO PODRÓŻY • NOCLEGI Centrum Kultury Arabskiej zaprasza wszystkich, którzy chcą odpocząć w atmosferze Bliskiego Wschodu i Afryki oraz przenieść się w czasy, gdy karawanseraje były miejscami spotkań ludzi różnych kultur, wyznań podczas swych długich wędrówek pomiędzy kresem Europy a tajemnymi kopalniami króla Salomona w Afryce. Właśnie w takich miejscach kupcy, lecz również uczeni, podróżnicy, artyści wymieniali się nie tylko towarami, lecz także poglądami, ideami, wierzeniami, zwyczajami. To właśnie tutaj ludzie z każdego krańca świata łatwiej byli zdolni do dialogu. Otwierany właśnie KARAWANSERAJ ma być, także dzięki Wam, magicznym miejscem, będącym swoistym ośrodkiem kultury, informacji i promocji krajów arabskich, namiastką dalekiego świata pełnego zapachów, kolorów, dźwięków. Pomożemy Ci się przenieść w ten baśniowy świat, z nami wyruszysz do Egiptu, Tunezji, Maroka, Syrii, czy Libii, to tutaj wypijesz herbatę miętową lub karkade, zapalisz nargilę, sprawisz prezent sobie lub innym, bo znajdziesz tu wyroby z dalekich krajów - kaligrafie, biżuterię, fajki wodne, hidżaby, galabije, abaje, kufije, instrumenty muzyczne, hennę i wiele innych ciekawych przedmiotów. Przy okazji kupisz książki o tematyce arabskiej, muzułmańskiej i podróżniczej oraz czasopisma… Jeśli chcesz oderwać się od szarej rzeczywistości i miło spędzić czas wśród przyjaciół - to odwiedź nas na Osiedlu Przyjaźń Ul. Konarskiego 87 (budynek obok Kolorado) Warszawa tel. 22-6653859, 0-692899247, 0-508092618 karawanseraj@gazeta.pl, sirocco.tur@interia.pl DOJAZD (przystanek Górce lub Konarskiego) TRAMWAJE: 8, 10, 26, 46 AUTOBUSY: E2, 106, 109, 112, 154, 171, 184, 189, 190, 310, 384, 501, 507, 523, 603, 610, 614 GODZINY OTWARCIA: codziennie 11:00 – 19:00 lub do ostatniego klienta Sklepik i kiosk są jest czynne. Herbaciarnię otwieramy w najbliższy czwartek, tj. 4 grudnia. Temat: nieczysta? sprawa moze byc powazna. wielokrotnie bylam w krajach muzulmanskich, jak i np. w Etiopii czy w roznych krajach Azji gdzie lewa reka tez jest uwazana za nieczysta. Trzeba rozroznic sytuacje, w ktorych jestescie w hotelu czy restauracji nastawionej bardziej na zagranicznych turystow czy gdzies na prowincji gdzie Europejczyka rzadko widuja. Ma tez znaczenie czy jestesmy w miejscu, w ktorym je sie sztuccami czy reka. Jesli pojedziecie na zorganizowana wycieczke do Egiptu to pies z kulawa noga sie nie zainteresuje, w ktorej rece trzymacie sztucce czy nawet ktora reka siegacie po pieczywo. Jezeli jednak znajdziecie sie u kogos w domu i to nie bedzie was dobry znajomy tylko, ktos kto was przyjmie do domu i zechce nakarmic, wtedy trzeba o tym pamietac. Ta nasza lewa reka mozecie go smiertlenie obrazic. Szczegolnie jesli bedzie to prosty czlowiek gdzies z afrykanskiej prowincji. Ale naprawde z ta lewa reka trzeba uwazac gdy podrozuje sie samemu, w odlegle rejony, bez biura podrozy. Ja spotkalam sie z sytuacja, gdy zwrocono mi uwage na uzywania lewej reki pare razy (zwracali mi uwage zyczliwi miejscowi swiadomi, ze innym moze to przeszkadzac i ze moge sie znalezc w przykrej sytuacji) i bylo to na zapadlej wsi w Etiopii, wysoko w gorach Atlasu w Maroku w domu miejscowej rodziny, ktora nas zaprosila na kolacje oraz wcale nie tak daleko bo w Bosni, dokladnie w Sarajewie krotko po wojnie gdy prawie nie bylo tam turystow. Teraz moze byc inaczej. Poza tym tez trzeba pamietac skad sie bierze ta nieczystosc lewej reki. W sytuacji, w ktorej dawny sposob podmywania sie woda w toalecie (wlasnie ta nieszczesna lewa reka) troche odchodzi do historii a papier toaletowy staje sie powszechny, co bardziej swiadomi mieszkancy tamtych regionow moze coraz lagodnie beda patzrec na leworecznych. Temat: PRZEDSTAWCIE SIĘ Witam wszystkich serdecznie! Właśnie dołączyłam do grona szczęśliwych forumowiczów - Beduinko, dzięki za przyjęcie:) Prawdę mówiąc zaglądałam na to forum i zapoznawałam się z różnymi jego wątkami już od dawna. I muszę powiedzieć: UWIELBIAM TO FORUM!:) Mam na imię Ewa a moja fascynacja tematyką arabską zaczęła się od zeszłorocznych wakacji w Egipcie. Wspaniały rejs po Nilu, przecudowne zabytki starożytnego Egiptu, klimat i kultura, przyjaźni ludzie, kolory, zapachy i smaki orientu. Chłonęłam to wszystkimi zmysłami. Poranne modlitwy dochodzące ze wszystkich meczetów dookoła (byłam w czasie ramadanu) i wschodzące nad Nilem słońce były wspaniałą nagrodą za nieprzespaną noc. Warto było czekać. W tym roku, niestety z powodu kłopotów rodzinnych nie mogłam wyjechać na urlop:( Ale mam nadzieję, że w marcu znowu będę mogła wsiąknąć w ten specyficzny klimat. W planach mam zwiedzanie Maroka lub Syrii z Jordanią. Są to oczywiście typowe komercyjne wyjazdy z biur podróży ale i tak cieszę sie na samą myśl wyjazdu. Natomiast Beduince bardzo, ale to bardzo zazdroszczę tych prawdziwych wypraw, codziennego przebywania wśród tubylców, poznawania ich kultury, obyczajów i historii nie z tej komercyjnej strony, nastawionej na turystów, ale tak jak to wygląda na co dzień. Poznawania radości ale również bolączek i smutków mieszkańców tych krajów. Aha! Zapomniałabym dodać, że po powrocie z Egiptu zapisałam się na kurs j. arabskiego. I zdziwiłam się, że jednak te "szlaczki" są do przejścia, że można się tego nauczyć:) Natomiast, niestety, w tej chwili nie pamiętam nawet podstawowych zwrotów, że o składaniu zdań nie wspomnę:) No cóż, nie mam na co dzień do czynienia z tym językiem, więc tak się skończyła moja przygoda z nauką j. arabskiego;) Pozdrawiam gorąco, życząc jednocześnie wszystkim forumowiczom zdrowych i wesołych świąt. Temat: NOWY KLUB STUDENCKI - OSIEDLE PRZYJAŹŃ NOWY KLUB STUDENCKI - OSIEDLE PRZYJAŹŃ Sirocco-TUR Karawanseraj Centrum Kultury Arabskiej • SKLEPIK Z ARABSKIM ASORTYMENTEM • HERBACIARNIA • CZASOPISMA I KSIĄŻKI • BIURO PODRÓŻY • NOCLEGI Centrum Kultury Arabskiej zaprasza wszystkich, którzy chcą odpocząć w atmosferze Bliskiego Wschodu i Afryki oraz przenieść się w czasy, gdy karawanseraje były miejscami spotkań ludzi różnych kultur, wyznań podczas swych długich wędrówek pomiędzy kresem Europy a tajemnymi kopalniami króla Salomona w Afryce. Właśnie w takich miejscach kupcy, lecz również uczeni, podróżnicy, artyści wymieniali się nie tylko towarami, lecz także poglądami, ideami, wierzeniami, zwyczajami. To właśnie tutaj ludzie z każdego krańca świata łatwiej byli zdolni do dialogu. Otwierany właśnie KARAWANSERAJ ma być, także dzięki Wam, magicznym miejscem, będącym swoistym ośrodkiem kultury, informacji i promocji krajów arabskich, namiastką dalekiego świata pełnego zapachów, kolorów, dźwięków. Pomożemy Ci się przenieść w ten baśniowy świat, z nami wyruszysz do Egiptu, Tunezji, Maroka, Syrii, czy Libii, to tutaj wypijesz herbatę miętową lub karkade, zapalisz nargilę, sprawisz prezent sobie lub innym, bo znajdziesz tu wyroby z dalekich krajów - kaligrafie, biżuterię, fajki wodne, hidżaby, galabije, abaje, kufije, instrumenty muzyczne, hennę i wiele innych ciekawych przedmiotów. Przy okazji kupisz książki o tematyce arabskiej, muzułmańskiej i podróżniczej oraz czasopisma… Jeśli chcesz oderwać się od szarej rzeczywistości i miło spędzić czas wśród przyjaciół - to odwiedź nas na Osiedlu Przyjaźń Ul. Konarskiego 87 (budynek obok Kolorado) Warszawa tel. 22-6653859, 0-692899247, 0-508092618 karawanseraj@gazeta.pl, sirocco.tur@interia.pl DOJAZD TRAMWAJE: 8, 10, 26, 46 (przystanek Górce) AUTOBUSY: E2, 106, 109, 112, 154, 171, 184, 189, 190, 310, 384, 501, 507, 523, 603, 610, 614 (przystanek Górce lub Konarskiego) GODZINY OTWARCIA: codziennie 11:00 – 19:00 lub do ostatniego klienta Sklepik i kiosk są już czynne. Herbaciarnię otwieramy w najbliższy czwartek, tj. 4 grudnia. Temat: Centrum Kultury Arabskiej (Karawanseraj) - Jelonki Centrum Kultury Arabskiej (Karawanseraj) - Jelonki Sirocco-TUR Karawanseraj Centrum Kultury Arabskiej • SKLEPIK Z ARABSKIM ASORTYMENTEM • HERBACIARNIA • CZASOPISMA I KSIĄŻKI • BIURO PODRÓŻY • NOCLEGI Centrum Kultury Arabskiej zaprasza wszystkich, którzy chcą odpocząć w atmosferze Bliskiego Wschodu i Afryki oraz przenieść się w czasy, gdy karawanseraje były miejscami spotkań ludzi różnych kultur, wyznań podczas swych długich wędrówek pomiędzy kresem Europy a tajemnymi kopalniami króla Salomona w Afryce. Właśnie w takich miejscach kupcy, lecz również uczeni, podróżnicy, artyści wymieniali się nie tylko towarami, lecz także poglądami, ideami, wierzeniami, zwyczajami. To właśnie tutaj ludzie z każdego krańca świata łatwiej byli zdolni do dialogu. Otwierany właśnie KARAWANSERAJ ma być, także dzięki Wam, magicznym miejscem, będącym swoistym ośrodkiem kultury, informacji i promocji krajów arabskich, namiastką dalekiego świata pełnego zapachów, kolorów, dźwięków. Pomożemy Ci się przenieść w ten baśniowy świat, z nami wyruszysz do Egiptu, Tunezji, Maroka, Syrii, czy Libii, to tutaj wypijesz herbatę miętową lub karkade, zapalisz nargilę, sprawisz prezent sobie lub innym, bo znajdziesz tu wyroby z dalekich krajów - kaligrafie, biżuterię, fajki wodne, hidżaby, galabije, abaje, kufije, instrumenty muzyczne, hennę i wiele innych ciekawych przedmiotów. Przy okazji kupisz książki o tematyce arabskiej, muzułmańskiej i podróżniczej oraz czasopisma… Jeśli chcesz oderwać się od szarej rzeczywistości i miło spędzić czas wśród przyjaciół - to odwiedź nas na Osiedlu Przyjaźń Ul. Konarskiego 87 (budynek obok Kolorado) Warszawa tel. 22-6653859, 0-692899247, 0-508092618 karawanseraj@gazeta.pl, sirocco.tur@interia.pl DOJAZD TRAMWAJE: 8, 10, 26, 46 (przystanek Górce) AUTOBUSY: E2, 106, 109, 112, 154, 171, 184, 189, 190, 310, 384, 501, 507, 523, 603, 610, 614 (przystanek Górce lub Konarskiego) GODZINY OTWARCIA: codziennie 11:00 – 19:00 lub do ostatniego klienta Sklepik i kiosk są już czynne. Herbaciarnię otwieramy w najbliższy czwartek, tj. 4 grudnia. Temat: Parodia z Fisher Air Parodia z Fisher Air o przewozniku, firmie fiher czytałam w poprzednich watkach najrozmaitsze opinie; jedne wspaniałe, drugie zupełnie beznadziejne. Było to na krotko przed moim wyjazdem do Maroka. Lot miał się odbyć 15 czerwca o godzinie 20.40. Pierwsza niespodzianka na lotnisku- 2 inne loty fishera opoznione- Rodos 6 godzin, a bodajze Cypr "tylko" 3 (w przypadku fishera 3 to jakby na czas). Moj lot został przełożony na kolejny dzien. Dlaczego? Tego nie wie nikt. Pan z fishera oznajmił nam najpierw,ze jest awaria silnika, co było wierutnym kłamstwem, gdyz samolot, ktory miał nas zabrac do agadiru, jeszcze nie przyleciał z tego kurortu zabierajac ludzi konczacych pobyt w tym miejscu. Otoz fisher air "powazny" przewoznik na ten kierunek, jak i na wszystkie inne ma jeden samolot. wystarczy jedna wpadka a cały rozklad diabli biora. pan z foshera nakrecil, pokrecil, az w koncu znikl. i tak mozemy mowic o duzym szczesciu, gdyz zabrano nas do hotelu i tam spedzilismy noc. Rozumiem gdyby to była jednorazowa sytuacja, ale wczesniej latałam 5 razy z cebtral wings i lotem nie było nigdy czegos takiego,a tutaj- na 3 loty wszystkie 3 opzonione (i tak stanelo na tym,ze rodos z 6 godzin zostalo przesuniete na kolejny dzien). Okej, w hotelu dobrze, ale nie powinno sie komentowac stanu samolotow fishera. Siadajac w fotelu fotel sie rozpada, filmik o ewakuacji zostaje przerwany w polowie, bo cos sie dzieje z elektronika, 3 stewardessy siłuja sie z drzwiami. TO JEST KPINA! dziwie sie,ze biura podrozy podpisaly umowe z tak beznadziejnym przewoznikiem jakim jest fisher air!!! mozecie mnie zmieszac z blotem, mowic,ze tak jets na czarterach, ze sa super samoloty, tralalala... ja wiem,ze leciałam central wings nic nie bylo, a tutaj z 3 lotow po godzinie 17 wszystkie 3 były opoznione! WSTYD!!!! NECKERMANN, TUI- wstydzcie sie za takiego przewoznika, ktory psuje renome, ne ktora pracowaliscie przez lata!!! Temat: Parodia z Fisher Air ale punktualnie..tylko 8 godzin spoznienia ;)) wiesz, jesli chodzi o FAP to nawet mało ;) powinnas sie cieszyc, ze dolecisz ;) to naprawdę wielka łaska,ze fisher cie rpzewiezie..po powrocie na kolana i do siedziby firmy! dziekuj im za łaske przelotu! Nie, ja udzielam cennych rad..jesli juz tak dokładnie sledzisz moje poczynania na forum to zachecam do czytania wszystkiego a nie wybierania niektorych postow. bardzo stronniczy jestes. moje posty nie zanizaja poziomu tego forum, radze ile zabrac kasy, z jakich linii korzystac z jakich nie, z jakich wyieczek korzystac, czy dany hotel jest dobry- jesli to nie sa posty na temat to,co jets postem na temat? moze post tego jasia pietruszki, ktory rozbawia was zartem i dżipach ;) wyjatkowy żarcik, naprawdę... jak widac fisher swoich przyzwyczajen nie zmienił, a podroz albo lot na miejsce jest rowniez czescia podrózy i urlopu, mnie podobnie jak setki osob interesuje jak dolece i czym, poniewaz nie chce zginac w drodze; ty i reszta moze lubicie niespodzianki ;) zycze wielu takich ;) ja i iberia przezylysmy to samo i tak samo bedziemy walczyc o to,zeby nastepni nie dali sie zrobic w konia a pozniej byc obrzucanymi błotem na forum, bo komus cos sie nie podoba (jest tyle ciekawych watkow.. nie chce wiedziec nic na temat spoznien fishera- przeczytaj sobie post jasia owieczki czy-jak-mu-tam albo wypociny ile mozna zabrac na lotnisko- przyjemniej lektury). Oosbiscie mam nadzieje,ze ktos, kto bedzie planował swoj wypoczynek zajrzy na to forum i stwierdzi,ze nie ma co leciec z fisherem i wybierze inny, rownie ciekawy kierunek- gdzie nie obsługuje przewoźniczek albo ten sam ale z innym biurem. Nikomu nie zycze zle, oprocz tych, ktorzy obrzucaja mnie błotem za to,ze przekazuje, jak jest z tymi liniami, FAPowi za przeinaczania i całej firmie FAP ;) wróciłam z Maroka i bardzo sie ciesze, bo byłam w raju.. szkoda tylko, że najpierw musiałam porzadnie oberwać zanim tam doleciałam ;) Temat: Indie bez zacięcia survivalowego Indie potrafia na poczatku zaszokac, nawet tych, ktorzy niejedno w zyciu widzieli. moim zdaniem, jak sie przezyje podroz po Indiach (mowie o takiej samodzielnej i codziennym obcowaniu z tubylcami), to mam wrazenie, ze malo co juz czlowieka zdziwi. w Egipcie nie bylam, wiec nie mam porownania. moge porownac z innymi krajami muzulmanskimi (Syria, Jordania, Maroko) - Indie bywaja w tym porownaniu hardorowe. nie mam zamiaru cie przestraszyc, tylko chcialabym nakreslic obraz ogolny (moj subiektywny, aczkolwiek zgodny z opiniami innych). ale: jesli gotowa jestes na wyjazd przeznaczyc wspomniane srodki, spokojnie mozesz wynajac sobie samochod z kierowca (klimatyzowany). sporo takich ofert maja biura w Delhi - koszt to byl ok. 300 dol/osoba za 2 tygodnie objazdu Radzastanu + Agra (cena sprzed 3 lat). maja opracowane trasy, ale mozna oczywiscie je modyfikowac. jesli chodzi o pociagi, to jest kilka klas wagonow i mozesz wybierac te o powyzszonym standardzie. mozesz takze zdecydowac sie na hotele w standardzie nieco wyzszym niz backpackerski, lazienka w pokoju to jest w wielu nawet najtanszych hotelach standard, klimatyzacja kosztuje ciut wiecej. ja bym zdecydowanie radzila ci wypad samodzielny, bo przy srodkach ktore masz bedziesz mogla pozwolic sobie na lepszy standard, a co zwiedzic sama to twoje. zadne tam paletanie sie z grupa. po angielsku mozna bylo dogadac sie w wielu miejscach. a jak nie, to zawsze sie jakos dalo a hindi tez nie znam. w koncu takie wlasnie sytuacje decyzuja o calej frajdzie z podrozowania - poznaje sie nowe miejsca, ludzi, podaza sie naprzod mimo totalnego czasem poczucia przybycia z innej planety. oczywiscie Indie moga zmeczyc - duzo jest nagabywania o riksze, zaproszen do sklepu, taxi, wspolne zdjecie etc, ale da sie do tego przywyczaic. ogolnie czulam sie w Indiach bezpiecznie, choc czasem zdarzaja sie dziwne zaulki i dziwne osoby, warto byc rozsadnym, ale bez jakiejs szczegolnej przesady. w koncu to urlop! Temat: Maroko z biurem podróży- moja relacja Maroko z biurem podróży- moja relacja Witam serdecznie w sierpniu spędziłam tydzień w Maroku(niestety więcej nie mogliśmy mieć urlopu), wykupiłam pobytówke w Rainbowtours i jeździliśmy na wycieczki fakultatywne. Mieszkaliśmy w hotelu Club Al Moggar w Agadirze, generalnie dobry hotel dla "Niemarudnych" ;) mieliśmy opcje HB, ponieważ dużo czasu spędzialiśmy poza hotelem i obiady jedliśmy " w trasie" - wyżywienie bardzo dobre, pokoje jak dla mnie OK choć luksusów nie było(codziennie sprzątane i wymieniane reczniki, u nas żadnych robaczków nie było choć inni się skrżyli że mieli karaluszki, nic nam nie zginęło choć w pokoju trzymaliśmy pieniądze i sprzęt wart 40tys zl... :) )Mi hotel podobał się o tyle, że nie był to gigantyczny moloch stojący na plaży a ciąg bungalow " w ogrodzie", blisko plaży. Na stronie Rainbow hotel ma 4,5 gwiazdki w rzeczywistości zasługuje na nie więcej niż 3 i to nawet w standardzie afrykańskim, ale jak pisałam jedzenie dobre, lepsze niż w niektórych hotelach 5* (z opini innych ludzi). Generalnie blisko plaży są starsze hotele w których luksusów nie ma i chociaż czystko zdarzają się czasem robaczki, a nowe hotele bez szansy spotkanie karaluszka są w nowej częsci miasta (koło pałacu królewskiego).Jeśli piszę o plaży to śmieszy mnie biadolenie ludzi, którzy cały tydzień przesiedzieli w pokoju hotelowym i nie wyszli na plaże, bo "pogody nie było" (w Maroku!) Ci ludzie nigdy nie byli chyba nad naszym polskim morzem gdzie temperatura wody wynosi zwykle 16-17 C, a popoludniami wieje czasem tak chlopdny wiatr ze siedzi sie za parawanem w swetrze (wiem co mowie mieszkam k. Łeby :) ) - to prawda od czerwca do września w Agadirze do godziny ok 13.30 utrzymuje się mgła ( gorące powietrze znad lądu kontra chłodne znad oceanu), ale ta mgła opala (!) ja smarowałam się kremem z filtrem 30, a i tak mi skóra schodziła z ramion, temperatura wody w oceanie jest też wyższa niż naszego Bałtyku. Jeśli chcecie cokolwiek zobaczyć i mieć jakiekolwiek wspomnienia musicie wyjechać z Agadiru, ponieważ tam nic nie ma, kurort jak kazdy inny :) Z wycieczek fakultatywnych gorąco polecam safari Bou Jerif, piekna wycieczka krajoznawcza dla tych co lubia robic zdjecia (po drodze m. in. przepiekna plaża z łukami skalnymi Lagzire) i niezapomniany smak wielbłąda we francuskiej restauracji na środku pustyni w forcie Bou Jerif ! :) Jeśli ktoś chciałby zobaczyć Marakesz to polecam również wycieczke dwudniową, bo tylko wtedy można zobaczyć plac Dzama el Fna po zmroku, w drodze powrotnej zwiedza się też miasteczko Essauira (Modagor) - mi spodobalo sie o wiele bardziej od "dziennego" Marakeszu.Dodam że Ci którzy wybrali wycieczke jednodniową do Marakeszu nie mają w większości żadnych ciekawych wspomnień z tego miasta. Do Maroka na pewno kiedyś wróce na dłużej i na własną reke, ponieważ przekonałam się że jest to kraj ciekawy i bezpieczny- choć nie od razu zachwyca, ale tak jest chyba wszędzie - trzeba jeżdzić żeby zobaczyć to co najpiękniesze i najciekawsze. Jeszcze drobna dygresja- pobytówke wykupioną miałam z biura Rainbowtours, ale na dwudniowym Marakeszu byłam z Triadą (rezydentka nam załatwiła, ponieważ bardzo mi na tym zależało) mialam więc okazje pogadać z klientami Triady i przekonałam się że zapłacili mniej za to samo (przelot i hotel), a nawet mieli lepszą obsługę (np. w moim hotelu szybciej wymienili im pokoje niz klientom Rainbow)- więc pewnie w wypadku wycieczki pobytowej nie ma sensu przepłacać za "lepsze biuro". Gorąco polecam też pilotke Triady p. Gosie- rewelacyjna osóbka, choć na pilotów Rainbow Tours nie ma też co narzekać (mialam okazje poznać p. Martyne, p. Natalie i p. Sebastiana) i osoby które wracały z objazdówki i z wycieczek fakultatywnych z nimi były zadowolone. Na koniec jeszcze jedna praktyczna uwaga- w Maroku kurs dirhamów jest stały i obojętnie gdzie wymieniacie pieniądze - w banku, w kantorze na mieście czy w hotelu- zawsze za tą samą ilość euro powinniście dostać tyle samo dirhamów ( i nikt nie pobiera prowizji). Pozdrawiam serdecznie wszystkich planujących podróż, mam nadzieje że moje wskazówki się komuś przydadzą :) Kasia Temat: Artykuł o reklamacjach w Pulsie Biznesu cz.1 Artykuł o reklamacjach w Pulsie Biznesu cz.1 Plemnik w basenie Jacek Konikowski 31.10.2008 08:22 Czytaj komentarze(3) Zobacz na forum ({PostCount}) Nie wiadomo, śmiać się czy płakać. Wiele reklamacji klientów biur podróży to niewyczerpalne źródło humoru. Lato minęło. Biura podróży podliczają zyski lub straty. I rozpatrują otrzymane od klientów skargi oraz reklamacje. Stanowią one nieodzowny element ich działalności. Co roku wpływa ich mnóstwo, zapewniając także nam, dziennikarzom, wiele roboty. Tym razem nie będziemy okładać touroperatorów po brzuchu. Choć ten i tak zaboli, ale ze śmiechu. Przyjrzymy się najbardziej nietypowym, zaskakującym i najśmieszniejszym skargom, jakie wpłynęły od niezadowolonych klientów. Bo ze szczęśliwym klientem jest jak ze słońcem na Islandii. Bywa. Babki z piasku Niektóre skargi od lat krążą po branży niczym nieśmiertelne legendy. Niewątpliwym numerem jeden jest skarga klientki, która po powrocie z wycieczki do Turcji domagała się od pewnego biura z Warszawy rekompensaty za to, że jej córka "zaszła w ciążę z powodu żywych plemników pływających w basenie hotelowym". Specjaliści są jednak zdania, że klientce bardziej mogło zaszkodzić przebywanie poza nim. Zwłaszcza w Turcji. Salwy śmiechu, ale też niedowierzania, wzbudza skarga i żądanie odszkodowania pewnej klientki, która obwiniała biuro podróży za to, że przeziębiła się w trakcie lotu do Maroka, i przez to cały pobyt musiała chorować. Powód? Jej zdaniem w samolocie był przeciąg, gdyż "ktoś złośliwie otwierał okna". Przy takich kwiatkach wytarte guziki w pilocie od TV, brak kotleta schabowego w hotelowej restauracji w Syrii czy obecność wodorostów w morzu są jak ukłucie komara. Ale są. Wakacyjną labę w Tunezji kilku klientów portalu Wakacje.pl przyćmiła: "bardzo mała liczba gości hotelowych (obłożenie w granicy 20 proc.), przerywana kilkudniowymi pobytami mieszkańców krajów arabskich". Gdy jednym doskwierała samotność, innym brakowało czego innego. Kilku panów skarżyło się pracownikowi portalu, że: "problemem, jak to w całej Tunezji, jest dla Polaka brak porządnego piwa i mocnych trunków. Należy zabierać z bezcłówki zapas!". No, a gdzie w tym czasie był kelner z żywcem? Zresztą wydaje się, że panowie i tak łatwiej i z większą godnością niż panie znoszą urlopowe trudy. Jedna z klientek krakowskiego biura podróży skarżyła się, że piasek na plaży Kleopatry w Turcji "kompletnie nie nadawał się do robienia babek". Co tam piasek! Dwie klientki portalu Wakacje.pl reklamowały urlop w Turcji tymi słowami: "nie dostałyśmy drugiego dania, bo nie zjadłyśmy ze swoich talerzy wszystkich nałożonych wcześniej potraw". Dwóm innym turystkom doskwierała obecność os przy hotelowym basenie dla dzieci. Żadna jednak nie miała dzieci. Co też delikatnie podkreśliło biuro w odpowiedzi na powyższą reklamację: "Przepraszamy, jeśli obecność os była dla Pań niedogodna mimo braku własnego potomstwa; prosimy jednak o wyrozumiałość w tej kwestii, gdyż była to okoliczność niezależna od naszego biura". Tym, czym osy były dla obu pań, tym brak czepka kąpielowego dla pewnego pana. — Klient po powrocie z wycieczki do Turcji złożył skargę na brak czepków kąpielowych w wyposażeniu łazienki. Problem w tym, że pan był kompletnie łysy — wspomina Paulina Pińkowska z Rainbow Tours. Biuro sprawę załatwiło jak się patrzy, i klientowi odpowiedziało w te słowa: "Prosimy przyjąć nasze przeprosiny, jeśli brak czepków kąpielowych na wyposażeniu łazienki był dla Pana przykrym zaskoczeniem; niestety, nie możemy przyznać Panu z tego tytułu żadnej rekompensaty, gdyż w katalogowym opisie wyposażenia pokoju (i łazienki) w owym hotelu nie gwarantujemy, że będą w nich czepki kąpielowe. Zwrócimy się jednak do kierownictwa tego hotelu z prośbą o rozważenie możliwości wprowadzenia czepków kąpielowych do wyposażenia hotelowych pokoi". źródło: www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=49b8faa1-011a-4ab6- a40f-9caa910d8d6d Temat: [PB] Rainbow Tours doda giełdzie nieco kolorów [PB] Rainbow Tours doda giełdzie nieco kolorów Rainbow Tours doda giełdzie nieco kolorów 2007-06-19 (ostatnia aktualizacja: 2007-06-18) Małgorzata Grzegorczyk Puls Biznesu wyd. 2372, s. 8 Pierwszy touroperator wyląduje na parkiecie Biuro podróży z Łodzi za 24 mln z giełdy chce umocnić się na Ukrainie, zainwestować w wortal turystyczny i przejąć mniejszą spółkę. Rainbow Tours, touroperator z Łodzi znajdujący się w pierwszej dziesiątce największych biur podróży w Polsce, wybiera się na giełdę. — Złożyliśmy prospekt emisyjny w Komisji Nadzoru Finansowego. W ciągu 2-3 tygodni spodziewamy się zgody —mówi Remigiusz Talarek, wiceprezes Rainbow Tours i szef marketingu. Firma chce wyemitować akcje stanowiące 20 proc. kapitału, który dziś wynosi 1 mln zł. Biuro ma nadzieję, że publiczną ofertę zamknie do połowy sierpnia. Na giełdzie chce zebrać 18-24 mln zł. Drugi rynek — Duża część tej kwoty zostanie przeznaczona na rozwój naszej ukraińskiej spółki, którą zarejestrowaliśmy w 2006 r., a uruchomiliśmy w marcu tego roku. Chcemy podwyższyć kapitał tej spółki z 200 tys. EUR do 2 mln EUR oraz rozwinąć sieć lokalnych biur z jednego do sześciu na przełomie tego i przyszłego roku — zapowiada wiceprezes Rainbow Tours. Sukcesu na Ukrainie upatruje w ofertach, których brakuje tamtejszym touroperatorom, np. do Maroka i krajów, w których Ukraińców obowiązują wizy. Zimą polska firma chce dodać wyjazdy czarterowe do Kenii, Bangkoku i Indii, organizowane w porozumieniu z ukraińskim przewoźnikiem narodowym Aerosvit. Remigiusz Talarek liczy też na pozytywny wpływ EURO 2012 i zainteresowanie Ukrainą. Wzrost na dwa sposoby Około 9 mln zł touroperator z Łodzi wyda na przejęcie mniejszego rywala z Polski. — Trwają rozmowy. Jesteśmy zainteresowani firmą wyspecjalizowaną w kierunkach, które nie są naszą mocną stroną — ujawnia Remigiusz Talarek. Rainbow Tours zamierza też na przełomie 2007 i 2008 r. zwiększyć liczbę biur z 22 (łącznie z trzema franczyzowymi) do 30-32. W przyszłym roku zdecydowanie mają wzrosnąć wydatki na reklamę. Te wszystkie kroki zmierzają do znacznego zwiększenia sprzedaży. — Planujemy jej wzrost o 50-60 proc. — zapowiada przedstawiciel firmy. W ubiegłym roku przychody wyniosły 109 mln zł i były o 33 proc. większe niż rok wcześniej. Zyski wzrosły z 1,8 mln zł do ponad 4 mln zł. Firma zwiększyła liczbę klientów z 50 tys. w 2005 r. do ponad 75 tys. w 2006 r. Część środków z giełdy Rainbow Tours zainwestuje też w wortal turystyczny wyruszamy. pl, który należy do tej samej grupy kapitałowej i sprzedaje oferty różnych touroperatorów. Wiadomo też, na co firma nie wyda pieniędzy z emisji: na zwiększenie udziałów w Prima Charters, dawnego Fischer Air. Biuro wraz z kilkoma innymi operatorami uratowało w ubiegłym roku czarterowego przewoźnika przed bankructwem. Dziś ma niecałe 1,5 proc. udziałów i na tym chce poprzestać. Analitycy dobrze oceniają szanse Rainbow Tours. — Branża, w której działa, jest wzrostowa, popyt na usługi turystyczne jest bardzo duży. Myślę, że spółka powinna zebrać na giełdzie tyle pieniędzy, ile planuje — komentuje Michał Marczak z DI BRE Banku. Temat: Poradnik wizowy Poradnik wizowy Poradnik wizowy z Rzeczpospolita 6-10 Wyjeżdżając za granicę, coraz częściej nie potrzebujemy już wizy. Bez wiz jeździmy do wszystkich krajów europejskich oprócz Rosji i Białorusi‚ do Maroka, Izraela, Japonii i Korei Południowej, Hongkongu oraz krajów Ameryki Południowej i Środkowej (oprócz Kolumbii‚ Gujany i Surinamu). Ponadto na Karaiby (oprócz Kuby, Jamajki, Trynidadu i Tobago) oraz na Mauritius i Malediwy. Wizy do niektórych krajów wydawane są na granicy. Zwykle jednak trzeba ubiegać się o nie wcześniej. Najczęściej turyści dostają wizę na 30 lub 90 dni. Musimy mieć paszport ważny nie tylko na czas wyjazdu‚ ale często jeszcze 6 miesięcy od wjazdu do danego kraju. Pamiętajmy‚ żeby mieć wolną stronę na wklejenie lub wstemplowanie wizy. Ale czasem nawet z ważną wizą nie zostaniemy wpuszczeni do danego kraju - to decyzja urzędnika na granicy. Pamiętajmy‚ że możemy zostać poproszeni o pokazanie biletu na powrót albo udowodnić‚ że mamy wystarczającą ilość pieniędzy na pobyt. Szczegółowe informacje dotyczące wiz i przepisów wjazdowych oraz adresy i telefony ambasad znajdziemy w informacjach konsularnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych‚ www.msz.gov.pl. EGIPT Wizę ważną 30 dni dostajemy po przylocie na lotnisku‚ kosztuje 15 dolarów. ETIOPIA Najłatwiej jest dostać ważną przez miesiąc wizę na lotnisku w Addis Abebie lub Dire Dawa. Kosztuje 20 dolarów. IRAN Wizę można dostać w irańskiej ambasadzie w Warszawie. Polacy jadący do Iranu na mniej niż 7 dni mogą dostać wizy w portach lotniczych: Teheran (Imam Khomeini i Mehrabad)‚ Sziraz‚ Tebriz i Meszhed. Trzeba mieć powrotny bilet lotniczy i jedno zdjęcie paszportowe‚ wiza wystawiana na lotnisku kosztuje 50 dolarów. JEMEN Polacy wyjeżdżający do Jemenu mogą dostać wizę pobytową w Ambasadzie Republiki Jemeńskiej w Warszawie (wiza na 30 dni kosztuje 56 dolarów) albo przy wjeździe na lotniskach‚ w portach morskich oraz lądowych przejściach granicznych. Posiadanie wizy izraelskiej w paszporcie wyklucza możliwość dostania wizy jemeńskiej. JORDANIA Polacy otrzymują jednokrotne wizy na międzynarodowych przejściach granicznych‚ z wyjątkiem izraelsko-jordańskiego przejścia granicznego na moście Króla Husajna (Allenby Bridge). Opłata za wizę wynosi 10 JOD (ok. 14 dolarów). Obowiązuje opłata wyjazdowa‚ której wysokość często się zmienia (obecnie 5 JOD). Turyści przyjeżdżający do Jordanii przez Syrię i powracający przez ten kraj powinni wcześniej dostać co najmniej dwukrotną wizę syryjską‚ ponieważ Ambasada Syrii w Ammanie wydaje wizy tylko tym obcokrajowcom‚ którzy mają jordańskie roczne wizy pobytowe. Uwaga! Posiadanie w paszporcie jakichkolwiek pieczątek lub wiz izraelskich‚ jordańskich lub egipskich stempli kontroli z przejść granicznych z Izraelem‚ a także przedmiotów pochodzenia izraelskiego (np. biletów autobusowych) uniemożliwi wjazd do Syrii SYRIA Zarówno o wizy pobytowe‚ jak i tranzytowe na wjazd do Syrii należy ubiegać się w Ambasadzie Syrii w Warszawie. Przy wyjazdach grupowych organizowanych przez polskie biura podróży współpracujące z ich odpowiednikami w Syrii możliwe jest dostanie wizy na granicy. Przed przekroczeniem granicy należy się upewnić‚ czy w paszporcie nie widnieją wizy‚ pieczątki bądź inne wpisy w jakikolwiek sposób wiążące się z Izraelem (dotyczy to również wszelkich przedmiotów‚ np. rachunków‚ biletów komunikacji miejskiej) - w takim przypadku można zostać zawróconym z granicy. TUNEZJA Polacy (niezależnie od kraju‚ z którego jadą) mogą wjeżdżać do Tunezji bez wizy tylko w czasie wyjazdów organizowanych przez biura podróży i przekraczając granicę wraz z grupą‚ zgodnie z listą pasażerów linii lotniczych. Turyści przekraczający granicę indywidualnie (szczególnie płynący promem)‚ nawet z wykupionymi w biurze podróży biletami i świadczeniami‚ muszą mieć wizy wydane przez konsulat Tunezji w Polsce. Wizy tranzytowe wydawane są na 24 godziny w tranzycie lotniczym i 48 godzin w lądowym. TURCJA Wizę turystyczną na 30 dni dostajemy przy wjeździe; kosztuje 15 dolarów (lub 10 euro Temat: wycieczki Znów trudne pytanie! Każdy bowiem ma odmienna definicje wypoczynku, więc tak jak poprzednio pisze od siebie. Ciepło to Afryka (nie piszę tu o wycieczkach na Bali Mauritius itp. ze względu na ich ceny). Pomijam Maroko – kraj przepiękny ale tylko z dala od turystycznych kurortów i ich atrakcji. Niestety zbyt dla nas drogi i w części północnej miejscami nieprzyjemny gdyż turystów eksploatuje się tu nieco ponad miarę. Maroko jest piękne na południu dzikie, spalone słońcem, a mieszkańcy nie są tu omamieni turystyczną mamoną i traktują przybyszy jak za dawnych czasów. Niestety cena takiej wycieczki jest również dość wysoka. Najbliższa i najatrakcyjniejsza jest niewątpliwie Tunezja i o niej napiszę szerzej. Niestety Egipt zasmucił mnie strasznie gdyż hotele z czterema gwiazdkami maja co najwyżej dwie, kraj zwiedzamy w konwojach – kretyńska turystyka. Osławiona rafa na morzu czerwonym jest śmiechu warta – chyba że dla tych którzy nie widzieli rafy koralowej w jej prawdziwym wydaniu. Jedzenie podłe nawet w hotelach więcej niż trzy gwiazdki. W atrakcyjnych miejscach piramidy itp. – tłok większy niż na Różyckiego czyli zero obcowania z zabytkami sprzed tysiącleci. Na dodatek wszystko drogie, a biura turystyczne w pogoni za forsą potrafią zataić tak istotne informacje jak ta, że plaża hotelowa jest jednoczesne plażą miejską odwiedzaną przez mieszkańców sporego miasta. I wiele innych równie skreślających ich jako wiarygodnych partnerów w podróży. Tunezja jeszcze nie tak dawno świeciła pustkami, dzisiaj to jedno z miejsc najczęściej odwiedzanych przez spragnionych słońca i ciepła mieszkańców Europy. Ogromne środki które to niewielkie państwo przeznaczyło na budowę hoteli oraz rozwój turystyki, oraz dogodne położenie zaledwie 2-3 godziny lotu samolotem sprawiły że Tunezja dla mieszkańców Europy stała się popularnym miejscem spędzania wakacji. Jest to atrakcyjne miejsce wypoczynku zarówno dla tych którzy zmęczeni ciągłym biegiem chcą po prostu poleżeć na plaży jak i dla tych którym marzą się wyprawy przez pustynię. Niewysokie koszy oraz sezon trwający od kwietnia do października sprawiają, że wakacje w tym egzotycznym kraju są czasem nawet tańsze niż w Polsce. Gdzie jechać czyli trochę o specyfice kraju Polecam hotele 3- i więcej gwiazdkowe. Tylko one bowiem gwarantują wysoki poziom usług sprawną klimatyzacje oraz dobre wyżywienie. Najlepiej wybierać hotele położone w centrach hotelowych. Są to oddalone od miast położone przy czystych plażach ciągi hoteli z których każdy jest otoczony rozległym parkiem. Możemy tu wieczorem wyjść na spacer z daleka od kurzu i gwaru arabskich wiosek. Nie polecam wypoczynku w hotelach znajdujących się w miastach takich jak Susse, w których codzienny gwar będzie przeszkadzał nam w wypoczynku. Polecam natomiast takie hotele miasteczka jak Skanes położony na przedmieściach Monastiru. Znajduje się on co prawda niedaleko lotniska, ale na terenie hoteli nie słychać samolotów. Oprócz pięknych hoteli mamy tez możliwość zwiedzenia pięknego arabskiego miasta, oddalonego o niecała godzinę drogi, a taksówką (kilka dolarów) 15 minut. Jeśli proponują wam Dżerbę to możecie także jechać, ale jak mowię hotele powyżej trzech gwiazdek. Na tej wyspie właściwie nie ma gdzie chodzić poza pięknymi rozległymi plażami (myślę o tych koło hoteli). Cala wyspa bowiem to plaski naleśnik otoczony płytkim morzem i nie ma tu wiele do zwiedzania. Za to ma wielka zaletę ze leży znacznie dalej na południe niż reszta miejscowości hotelowych i wycieczka na Saharę jest znacznie ciekawsza, mniej mecząca i co najważniejsze tańsza. Zwiedzanie Tunezja to nie tylko kraj egzotyczny, ale również niezwykle ciekawy i pełen zabytków. Są tu pozostałości nie tylko wspaniałej Kartaginy ale również niezliczone zabytki z okresu gdy była najbogatszą prowincją Cesarstwa Rzymskiego. miejsca te możemy obejrzeć wybierając się na wycieczki fakultatywne oferowane przez każde biuro podróży. Zwiedzanie Tunezji na własną rękę jest ze względów bezpieczeństwa właściwie niemożliwe. Możemy natomiast indywidualnie wypożyczyć jeepa z kierowcą i ruszyć w nieznane. Taka wyprawa kosztuje około 400 dolarów, a cena zależy głownie od standardu zarezerwowanych hoteli no i czasu jej trwania. Te 400 papierów to za pełne trzy dni wałęsania się po bezdrożach, właściwie według uznania bo kierowca jest gotów zawieźć nas tam gdzie chcemy. No oczywiście na koniec należy starym zwyczajem coś mu odpalić. Ruszajmy wiec na nowo odkrywać Afrykę, arabscy przewodnicy ciągle polecają nowe trasy i ciekawe miejsca, zarówno dla tych, których stać na wynajęcie samochodu jak i dla tych którzy Afrykę chcą odkrywać z okien klimatyzowanego autokaru. Miłego wypoczynku, Jerzy Woźniak Temat: Hotel Kenzi Hotel Kenzi Kilka dni temu wróciłam z moją rodziną z Maroka, gdzie spędzaliśmy urlop w Hotelu Kenzi Europa. Zdecydowałam się napisać kilka słów o tym hotelu, ponieważ chcę przestrzec wszystkich Polaków, którzy wierząc w to, że jadą do super pięciogwiazdkowego hotelu spotkają się jak my i wielu jeszcze innych Polaków z ogromnym zaskoczeniem i niezadowoleniem. Hotel zasługuje na dore dwie gwiazdki. Biuro podróży Triada reklamuje i sprzedaje ten hotel jako 5*, co jest wyjątkowym kłamstwem. Po wejściu do hotelu najpierw uderzył nas nieprzyjemny smród wilgoci, stęchlizny i zgnilizny. Po otrzymaniu kluczy do pokoju, przez personel, który nie znał poza j. francuskim żadnego innego, udaliśmy się do pokoi. Jakież było nasze zaskoczenie. Pokoje to małe prześmiednięte stęchlizną nory, jeszcze w dodatku nie klimatyzowane. Więc pierwsze dwa dni spędziliśmy na wykłócaniu się o zmianę pokoi. Rzecz się odnosi nie tylko do mojej rodziny, ale generalnie całej grupy turystów polskich. W moim przypadku wykupiłam wczasy na trzy osoby, ponieważ mój syn skończył 15 lat, więc traktowany był finansowo jao dorosły uczestnik. Ale niestety tylko finansowo. Bo pokój dostaliśmy dwuosobowy z dodatkowym łóżkiem tak małym, że nogi mu wystawały poza łóżko od kolan. Udało nam się zmienić pokój, ale to nadal był nędzny standard. Inni Polacy dostali pokoje z rozmaitymi widokami, np. na śmietnisko, na dach drugiego budynku, albo jeszcze na parterze tak niskim, że połowa pokoju znajdowała się pod ziemią, więc żeby z balkonu ujrzeć chodnik, musieli mono mwspiąć się na palce.... Jedzenie bardzo przeciętne. Generalnie przez dwa tygodnie non stop to samo. Więc w drugim tygodniu wczasów po prostu nie chciało się nam chodzić na posiłki. My mieliśmy wykupioną opcję all inclusive. Ale jakie było dla nas zaskoczenie, kiedy w barku ujrzeliśmy dwie karty dla turystów. Jedna dla all druga dla wszystkich innych. Po prostu karta dla turystów z all zawierał 1/10 wszystkich pozycji, która była możliwa w tym hotelu. Oczywiście obsługa hotelu manifestowała niemal na każdym kroku lekceważenie dla turystów polskich. Np. w barku udawali, że nas n ie widzą i obsugiwali wszystkich innych itp. Najbardziej nieprzyjemny incydent mieliśmy w fitness, gdzie gosciom hotelowym udostępniano rowerki i bieżnię. Niestety tylko dla osób powyżej 16 roku życia. Tak więc mój symn został niemal wyrzucony, bo ma 15 lat. Na nic moje interwencje. Instruktor był nieugięty i wyjątkowo nieprzyjemny. Po prostu zatrzasnął mi drzwi przed nosem. Oczywiście ingerowaliśmy u rezydentów, zeby wyciągnięto konsekwencje od pracownika hotelu, ale niestety rezydenci (to osobny temat) lekceważyli nas bardziej niż obsługa hotelu. Najbardziej ich interesowało, aby sprzedać wycieczkę fakultatywną. Wiele by jeszcze pisać... Ale przestrzegam przed wyjazdem do tego hotelu. Nie zasługuje na to, aby tam wypoczywać. Chyba, że ktoś chce jechać do 2*. R.T. Temat: Maroko po zwiedzaniu Tunezji czy nie nudne? kasiasafani napisała: > TERAZ TROCHE PRZESADZIŁEŚ... Faktycznie...... z tą damą przesadziłem. > Nie bronię Maroka tylko dlatego, że mam tam rodzine!Zarówno w > Tunezji i Epicie swojego czasu bywałam i wyrbiłam sobie swoje > zdanie na temat tych krajów... O swojej marokańskiej rodzinie pisałaś ty, z własnej inicjatywy. Nikt cię nie zachęcał. Regułą jest, że im więcej czasu spędzimy w jakimś miejscu (kraju/mieście), tym więcej możemy o nim powiedzieć. Stąd stwierdzenie, że "koszula bliższa ciału". > Nikt mi nie powie, że Egipt należy do czystych krajów albo chociąby > szyściejszych... PO PROSTU SYF! Hotele są oazami- lecisz tam to > zapłać więcej a wybiez ten 4 lub 5 gwiazdkowy...dla swojego dobra. > Tunezja?? To samo, po 18 jeżeli jesteś kobietą nie wychodź sama bo > faceci zeżra Cię żywcem... Interesujące wynurzenia. Ale dla mnie jest ciekawsze, ŻE NIE DOSTRZEGASZ SYFU w swoim "wspaniałym" Maroku. Jest to o tyle dziwne, że ponoć Maroko znasz od podszewki a nie tylko z kurortowo-hotelowej strony (jak w przypadku Egiptu i Tunezji). Potwierdza to moje zdanie o "koszuli bliższej ciału" > Nie mówię nic o zabytach. W każdym miejscu jest wiele ciekawych > rzeczy do zobaczenia... Ach! Ach! Ach! "Przypomniałaś" sobie o zabytkach?! Więc w Tunezji jest coś ciekawego "oprócz syfu"? > Rzeczywiście Maroko jest nieco "do przodu"- i to sie po prostu wie:)) > nawet z historii... Tunezja i Egipt żyją głównie z tusrystyki, gdyby > nie to, to na pewno nie byłoby nawet połowy tych superanckich > hoteli...bo po co im??? Maroko pojawiło sie w ofercie polskich biur > podróży może z 6-7 lat temu? nadal nie jeździ tam tak wiele osób > jak do Egiptu...czy Tunezji?? Ale w Maroko od zawsze było pełno > Francuzów..a we Francji pełno Marokańczyków- to też o czymś > świadczy. Śmieszne. Ignorance is bliss. Maroko i Tunezja mają porównywalną liczbę turystów (po około 8 mln): en.wikipedia.org/wiki/World_Tourism_rankings W Tunezji wśród turystów z Europy najwięcej jest Francuzów: "Rien à faire : la palme d’or revient aux Français. Suivis des Allemands et des Italiens. Les Britanniques nous aiment juste, juste. Les Français ayant visité la Tunisie étaient au nombre de 833.989 en 2003, et sont passés à 1.234.735 en 2006, avec un premier pic notable en 2004 de 1.020.810" Cytat za: www.webmanagercenter.com/management/article.php?id=35380 Natomiast w Maroku Francuzów jest znacznie mniej: "Europeans made up the majority of the numbers with 83%. Of these, the French made up the highest number of visitors to their old colonial cousin with over 870,000. Spanish visitors totalled 479,000 while British visitors totalled 175,000 in the first half of 2007." Cytat za: www.orangerymarrakech.com/client/files/pdf/MoroccoInvestmentReport08.pdf Dla polskojęzycznych czytelników: Francuzów w Tunezji - 1.234.735 Francuzów w Maroku - 870.000 > Znam Tunezyjczyków, Egipcjaninów Kogo?! Egipcjaninów? > z Markańczykiem żyję:))) więc proszę mi tu nie negowac > moich wypowiedzi... Bez względu na to, kogo znasz i z kim żyjesz, jesteś narażona na negowanie swoich wypowiedzi. Zwłaszcza głupich i nieprawdziwych. Bo nie wystarczy napisać "się po prostu wie". Tak na marginesie, słowo "negować" oznacza zaprzeczać. W moim poprzednim poście skierowanym do ciebie nie negowałem niczego. Kornel Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 207 rezultatów • 1, 2 |