biuropodrozy GTI

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biuropodrozy GTI




Temat: Czy ktoś był w Turcji z biurem GTI?
Czesc, byłam z GTI w Turcji 2 lata temu w Souse- BYLO EXTRA!!!
POlecam to biuro z reka na sercu. Sa fachowcami!!!
Turcja piekna, chce tam jeszcze wrocic przynajmniej raz, ceny do przyjecia.
Pozdrawiam,
Ania
Milych wakacji!





Temat: jaki hotel na 14 dni za 4000zł?
www.gti-travel.pl/pl/hotelselecthotel.html?hn=Riva
Dobre biuro i dobra sieć hoteli,w różnych miejscach
Riwiery.Przeglądnij,może akurat;)





Temat: biuro Orbis - Riwera Turecka polecacie?
Nie warto, lepiej wybierz biuro które ma doswiadczenie w Turcji,jest
ich troche GTI Wezyr Pegas, Jet itd, a nie Orbis, "wszytkiego po
trochu jakos to będzie"... szkoda potem nerwów.



Temat: GTI Travel Turcja
ja również byłem z GTI w Alanyi,polecam!!!biuro rzetelne,miłe i
pomocne rezydentki,



Temat: z jakim biurem podrozy do turcji?
bylismy z Wezyrem, Neckermannem i Scan Holiday - nie mam zadnych uwag co do
organizacji, w tym roku lecimy z Itaka - tez dobre biuro warto jechac z nimi
wszystkimi. Moi znajomi lataja z GTI i tez maja dobre zdanie. wybor nalezy do
ciebie



Temat: Turcja z GTI
Witam byłam w 2003 roku w Turcji - Alani z biurem GTI i muszę powiedzieć ze
biuro jest dobrze zorganizowane przejazd z Antaly do Alani trwa ok 2 godzin i
rezydenci wchodzą z Tobą do hotelu w celu zakwaterowania,




Temat: Turcja z GTI
Turcja z GTI
Czy wiecie może jak wygląda organizacja, przez to biuro, transferu do hotelu-
chodzi mi o odbiór na lotnisku, czas transferu do okolic Alanyi i czy ktoś
pomaga przy zakwaterowaniu w hotelu czy tylko zostawiają turystów przed
hotelem i jadą dalej?



Temat: Które biuro jeździ do Oludeniz?
Które biuro jeździ do Oludeniz?
Proszę o podpowiedź, bo nie widę w ofercie Triady, a ni GTI...proszę, kto był
z kim i za ile



Temat: Hotel Blue Star z GTI coś pięknego. Bylo cudownie
Hotel Blue Star z GTI coś pięknego. Bylo cudownie
Gorąco polecam ten Hotel i to Biuro. Bylo naprawdę ekstra!!!!



Temat: czy byl ktos z GTI w Turcji?
czy byl ktos z GTI w Turcji?
to dobre biuro czy kręci?



Temat: GTI Travel - Turcja
GTI to bardzo profesjonalne i porządne biuro niemiecko-tureckie. Polecam. Mają
duże doświadczenie i są potentatem na rynku tureckim.
Pozdrawiam
Syrena



Temat: Turcja tylko z GTI
Pisząc biuro miałam na myśli operatora nie GTI



Temat: dream tour czy znacie to biuro
dream tour czy znacie to biuro
czy znacie dream tour. Oni sa pośrednikiem niemieckiego GTI. co onich wiecie.
moze gdzie byliscie z tego biura. Ja chce jechać z nimi do Turcji ale
najpierw sprawdzam.



Temat: Turcja z GTI
Byłam z GTI w Alanyi, to jest duze biuro i nie mieliśmy żadnych problemów z
nimi. Rezydentki bardzo miłe, wszystko załatwione jak należy. W naszym hotelu
było mnóstwo Niemców także z tym biurem (DTI) i tez byli zadowoleni z pobytu i
wycieczek.



Temat: kapadocja z pacho tours (kupione u Leny) - uwaga!
A my kupilismy Kapdocje u Jolci-Adams za 65Eu tak jak w programie mielismy
wszystko dlatego polecamy ich biuro taniej niz w Gti program ten sam pilotka
swietna duza wiedza...Nie zawiedlismy sie....



Temat: MARMARIS - jak dotrzeć w listopadzie?!!!
bron Boze, nie reklamuje, ale GTI ma Alanye, Kemer i Antalye w listopadzie,
chyba jako jedyne biuro. Mozna by pomyslec o Antalyi - bardzo ladne miasto.



Temat: Eftalia Resort kolo Alanya prosze o opinie
hej bylam tam w lipcu z dziecimi jedzenia i picia duzo plaza kiepska
biuro bez zastrzezn GTI pisalam o tym hotelu poszukaj w listopadzie
21 tam sa tez inne opinie POZDRAWIAM



Temat: Z jakim biurem do Turcji?
Z jakim biurem do Turcji?
Z jakim biurem najlepiej pojechać na przyszłe wakacje do Turcji?Ja byłam w
tym roku z Triadą/nie narzekam/.Słyszałam, że GTI jest całkiem niezłe.
Poproszę o opinię,jakie biuro waszym zdaniem jest warte wydanych pieniędzy.



Temat: Zmiany cen wycieczek - wątek nietypowy
Zmiany cen wycieczek - wątek nietypowy
Postanowiłem załozyć dosyć nietypowy wątek.

Słyszymy już o pierwszych dopłatach kursowych na 2009 rok.

I tutaj postanowiłem przeprowadzić małą analizę tematu.

Klient kupuje 1 grudnia wycieczkę za przykładowe 2100zł (kurs euro =
3,85zł)
Wycieczka jest sprzedawana w promocyjnej cenie ze wzgledu na tzw.
wczesną rezerwację (first minute),
regularna (katalogowa) cena wycieczki to 3500zł. Promocja w tym
momencie to -40% regularnej ceny.

Mamy dzisiaj 4. lutego, minęły dwa miesiące promocja sie skończyła,
wycieczka na dzień dzisiejszy kosztuje 3300zł i jest dostępna w
sprzedaży (kurs euro = 4,5zł)
Czyli cena nadal jest niższa o 6% od katalogowej, mimo 16% wzostu
ceny waluty. (dolar w tym samym czasie +15%)

Stawiam teraz otwarte pytanie:
Czemu klient miałby dopłacać jakąkolwiek kwotę tytułem zmian
kursowych skoro przy cenie 4,5zł za 1E
biuro podróży nadal sprzedaje wycieczkę poniżej ceny katalogowej i
zakładam że wciąż czerpie z tego zysk?

- Przecież klient kupując wycieczkę 1 grudnia kupił de facto towar o
wartości katalogowej 3500zł,
ze stosowną zniżką za wcześniejszą rezerwację.
- Obie strony czerpią kożyść z takiej umowy
- Zakupiony towar/usługa w tym wypadku wycieczka, nie była oznaczona
przez biuro podróży jako niepełnowartościowa

Co szanowne forum myśli... od dawna wiadomo że biura podróży robią
co mogą aby w OWU przemycać klauzule zakazane
i dążyć do jednostronnie korzystnych zapisów, ale czy to pomału nie
zaczyna przybierać na sile?

Przykładowe ceny wycieczek z oferty GTI Turcja 2009

*kursy Euro średnie NBP z danego dnia



Temat: Uwaga na biuro GTI
Pierwsza rzecz to zmiana hotelu, o której dowiedzieliśmy się na lotnisku w Antali, w autokarze poinformowano nas, że zmieniono nam hotel na lepszy bo tamten odmówił przyjęcia gości. Zapomnieli dodać, że tamten był w centrum miasta Konakli a ten na polu.Do Konakli podróż w dwie strony busem kosztowała 2$ od osoby. Z Konakli do Alanii następne 2$. Busy kursowały tylko do 0:00. W nocy po przyjeździe dla wielu rodzin nie było pokoi, spali po cztery osoby w jednym pokoju na dostawkach dopiero następnego dnia zmieniano pokoje po karkołomnych awanturach. I tak nie dostali tego za co zapłacili. Tydzień po naszym przybyciu cały autokar gości spał w recepcji, bo nie przyjeli syfu który im zaproponowano.Trzy dni przed wylotem Pani rezydentka poinformowała trzy rodziny o zmianie lotniska docelowego w Polsce, to nic że na parkingach zostały samochody.
W ramach rekompensaty rezydentka obiecała 15 euro wypłaty od osoby dorosłej i7,5 od dziecka, w ramach dowolnie wybranej wycieczki. Potem okazało się że powinna wypłacić gotówkę. Kto się upomniał ten dostał. Mieliśmy otrzymać do pokoju kosz owoców i butelkę wina, część nie dostała nic, pozostali owoce na talerzu i buteleczkę wina 150 ml. Obiecano też masaż ale w recepcji robili wszystko aby zniechęcić. Pani w gabinecie masażu potraktowała nas jak wrogów dlatego masażu gratis nie wykorzystaliśmy. Wycieczki fakultatywne z GTI są 100% droższe niż w pozostałych biurach, np. Jolcia i Adams - polskie biuro w Alani.
Rezydentki przekazują nieżetelne informacje dotyczące wycieczek fakultatywnych, zależy im tylko na własnej prowizji.
W ofercie katalogowej GTI bilard był bezpłatny, nam kazano płacić, rezydentka nie chciała interweniować. Zainterweniowała dopiero po awanturze zrobionej przez gości, a i tak po 19:00 kazano płacić.
Pani rezydentka Beata Modrzejewska dbała tylko o własne sprawy i interes hotelu a nie gości, spóżniała się na spotkania.




Temat: wróciłam GTI Kleopatra Sahara - super
wróciłam GTI Kleopatra Sahara - super
Zakończyły się moje 2 tygodnie w Turcji. Z wielką przykrością to stwierdzam.
Mogłabym tam jeszcze 2 tygodnie spędzić.
Ale o konkretach.
Hotel Kleopatra Sahara **+, czyli niby żadne luksusy. Jak dla mnie rewelacja.
Oczywiście za tą cenę. Pokój był bardzo ładny, łazienka też ok. Obsługa miła.
Jedynie ręczniki wzbudziły moją wątpliwość, co do ich czystości. Jedzenie
zjadliwe. Wolałam jednak śniadania od kolacji.Dla mnie były bardziej syte.
Napoje bezpłatne na śniadanie. Na kolację trzeba kupić. Ceny w hotelu trochę
wyższe niż w marketach. Basen niewielki, ale woda czysta i spedzałam w nim
sporo czasu.
Miałam ze sobą Euro i szczerze powiedziawszy lepiej wymienić je na walutę
turecką w kantorze i nią płacić, gdyż w sklepach mają niekorzystne
przeliczniki. Ceny nie były rewelacyjne, mimo targowania się. Alanya jest
miejscowością wybitnie turystyczną i jest podobnie z cenami jak nad polskim
morzem - drożej niż w innych częściach kraju.
Wybrałam się na 3 wycieczki z biurem Pacho Travel (Lena & Kemal): Pamukkale,
Kapadocja, boat tour. Pierwsza i ostatnia były mało interesujące. Kapadocja
przebija je o głowę. Rewelacja i trzeba to zobaczyć jak się jest w Turcji. W
Kapadocji byłam też na wieczorze tureckim. Niesamowite przeżycie, piekne
tancerski i rewelacyjni tancerze. Polecam wykupić zatem wycieczkę do
Kapadocji razem z wieczorem tureckim u Leny.
Jeżeli chodzi o biuro GTI, to nie mam zastrzeżeń większych. Jeden szczegół
tylko - w hotelu klimatyzacja była płatna dodatkowo. Może ten szczegół
przeoczyłam przy podpisywaniu umowy z GTI. Wytrzymałam bez klimatyzacji, ale
w lipcu i sierpniu, to chyba byłoby trudne. Mam fotki hotelu zrobione, jak
ktoś chce to podeślę na maila.



Temat: Do wszystkch mających wykupione wczasy na lato
20 październik (poniedziałek) biuro (pośrednik) słało nasze umowy do
GTI. Od soboty 18.10.08 miałam weekend z GTI czyli wybierałam hotel.
Mąż był na mnie zły, że już mi chyba odbiło, a znajomi w szoku.
Chciałam raz jeszcze jechać do Orient Palace (bylismy tam w lipcu
2008 i było super), ale ta koleżanka z BP strasznie polecała mi
hotel Selge Beach. Czasu było mało, podobał mi się Grand Art Side,
ale położenie nieszczególne (daleko i do Alanii i do Side), poz tym
przy głównej drodze pomiędzy Antalyą i Alanyą. Totalne zad... Byłam
tam już kiedyś w hotelu Meryan, hotel był super ale otoczenie ...
morze, droga i nic więcej. Teraz wiem, że miejsce położenia hotelu
ma duże znaczenie. Będziemy mieli blisko do Manavgat (wodospady), a
do Sie jeżdżą dolmusze. Selge Beach ma 4,5 na holidaycheck
szczególnie narzekają Niemcy, ale oni i Holendrzy są gorsi
od "ruskich" (bo w Selge stanowią ponoć 90% tzn. ruscy). Poza tym
inni piszą, że to hotel bajka. Po powrocie napiszę jak było
naprawdę. Nasi znajomi jadą pierwszy raz na takie wakacje i to z
najwyższej półki bo ultra all, mam nadzieję, że będą zadowoleni.
Cena jak dla nich super jedni płacą 5.100 drudzy 5.600 bo ich drugie
dziecko biuro podróży dokoptwało do pary bez dzieci, która się na to
zgodziła. Chyba nie ma takiej opcji by ktoś pojechał 2 dorosłe i 2
dzieci (10 i 12 lat za 5.600. w opcji ultra all). Im się udało, ale
nie do końca wiedzą ile tak naprawdę kosztują wakacje na Riwierze
Tureckieji. Ciąglę jeszcze coś tam marudzą bo ich namówiłam.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!No
i oczywiście cuuudownych wakacji! Napisz co wybrałaś! Ela



Temat: Blue Star - Alanya (****)
Autor: danthe 21-09-2004 14:04
Wróciłem po 2 tygodniach wakacji spędzonych w hotelu Blue Star w Alanyi (wyjazd
z biura GTI - bez opinii, biuro jak biuro, pilotka pojawiła się w pierwszy
dzień właściwie tylko po to żeby sprzedać wycieczki, nawet nie próbowałem jej
prosić o załatwienie lepszego pokoju).
Hotel według oficjalnej kategorii tureckiej ma 4*, w rzeczywistości ma 3* w
nowym "okrągłym" budynku i klasa turystyczna w części budynku z recepcją główną
(zostaliśmy zakwaterowani tam na pierwszą noc po przyjeździe o 5 rano do
hotelu, pokój był czysty ale nie wyobrażam sobie spędzenia tam 2 tygodni. Wiem,
że w hotelu właściwie tylko się śpi ale widok od strony wejścia głównego i
standard pokoju bardzo mocno odbiegały od moich najgorszych oczekiwań. Po
prostu wyposażenie w standardzie motelu przy drodze A2 Poznań- Berlin). Po
przebudzeniu i wręcz uporczywym przekonywaniu recepcjonisty dostaliśmy pokój w
nowszej części hotelu, gdzie standard spełniał przyzwoite 3*. Niestety coś za
coś - jest to 9 piętrowy budynek, w którym poziom prywatności odpowiada mniej
więcej blokom z wielkiej płyty, więc jeżeli ktoś ma problemy ze snem może
przeżywać katusze (słychać wszystko, sąsiadów ze wszystkich stron, rozmowy na
korytarzu, itp.). Jedzenie bardzo monotonne i mało urozmaicone (jeżeli ktoś
wcześniej był na przykład w dobrym 4* hotelu w Egipcie, Tunezji czy na Cyprze
to właściwie nie ma czego porównywać). Jedyne dobre piwo można dostać na
kolację. Na plaży i w ciągu dnia rozlewane jest piwo (niby Tuborg) ale tak
rozcieńczone wodą, że prawie nie da się tego pić. Wszystkie napoje są serwowane
w plastikowych kubeczkach wielokrotnego użytku (czyli jak za dobrych czasów
saturatora). Baseny czyste i ogólnie hotel zadbany ale bez charakteru, ogrodu,
itd. Po prostu dwa bloki przedzielone ulicą. Pakiet all inclusive ale wszędzie
podsuwane są skrzyneczki z napisem "napiwek za napoje", "napiwek za ciasta"
itp. W ciągu dnia jest obiad oraz przekąski (hamburgery, cheeseburgery, pizza
turecka i tam w barman wraz z ketchupem już bez ogródek podtyka koszyczek na
napiwek). Co wieczór zespół animacyjny organizuje "show" i trzeba tych ludzi
podziwiać za wytrzymałość. Nie ma żadnego placu zabaw dla dzieci ale na ten
temat się nie wypowiadam.




Temat: Turcja; Alanya; Mahmutlar
Witam,
nie zalamuj sie poprzednimi wypowiedziami bo wcale nie jest tak zle!Moze zalezy
to od nastawienia;ja zalatwialam wyjazd doslownie 5 dni przed wylotem wiec byl
to absolutny last minute i po prostu nie mialam wiekszego wyboru,dlatego
trafilam do mahmutlar,hotel Lila (biuro GTI-bardzo dobra organizacja,zadnych
wpadek).Nie oczekiwalam zadnych luksusow bo hotel mial tylko 2 i pol * i moze
wlasnie przez takie nastawienie wrocilam zachwycona a nie rozczarowana.Hotelik
maly,skromny ale czysciutki i przede wszystkim z fantastyczna obsluga!!!Byla to
druga polowa wrzesnia wiec ludzi nie duzo a ci co byli to glownie Polacy.Do
samej Alanyi jest ok 20 minut ale to akurat nie jest jakis wielki problem bo
bez problemu mozna dojechac.Dzien spedzalismy glownie na plazy ktora jest tam
baaaardzo szeroka lub przy basenie,natomiast wieczorami jezdzilismy do Alanyi
albo robilismy imprezki z obsluga hotelu :].Jesli chodzi o zakupy to na pewno
lepiej kupowac rozne drobiazgi w samej Alanyi bo jest tam wiekszy wybor ale w
mahmutlar tez bylo pare sklepikow i knajp,jedna praktycznie przy plazy.Raz w
tygodniu odbywa sie tam tez wielki bazar;my mielismy akurat o tyle dobrze ze
zaczynal sie on przy wyjsciu z naszego hotelu :).A widok mielismy na wielka
plantacje bananow.Fakt, z drugiej strony cos tam budowali no ale trudno zeby
nic nowego nie powstawalo no a w tym celu przez pewien czas musi przeciez byc
jakis plac budowy.Nie jest to jednak wcale jakis straszny widok ktory psuje
urlop,nam w kazdym razie nie zepsul i wspominam ten wyjazd jako jeden z
fajniejszych.Samemu trezba sie o wszytskim przekonac-jak w zeszlym roku
jechalam do Hurghady do Egiptu to tez znajoma straszyla ze tam to dopiero jest
plac budowy i po co tam jechac a egipskie domy po prostu tak
wygladaja,niewykonczone :].Tak ze nie masz sie co przejmowac, na pewno da sie w
Mahmutlar odpoczac i bardzo milo spedzic czas.Poznalismy tam druga pare (to
bylo 2 lata temu) i oni juz drugi raz byli w Turcji i to wlasnie tam,w
Mahmutlar, wiec jednak chyba o czyms to swiadczy.
Pozdrawiam i zycze udanego wyjazdu!!!



Temat: Wróciłam!
heej a więc mój hotel był 7 km do centrum wygodne połączenie dolmuszem, (zwykle
z nazwą hotelu na tablicy, ale ja byłam z rodzicami i nas podwoził każdy
dolmusz jadący w stronę Alanya Kestel, gdzie mieszkaliśmy myślę, że z powodu
zarobku 3 osoby to w końcu dość dużo)który jest bardzo taniutki do nas 750 000
TL wiem także, że do Mahmutlar 1 000 000 TL w przeliczeniu ok 2.50zł w jedną
stronę.Hmmm Justiniano Katya coś mi to mówi, ale pewna nie jestem zresztą w
Alanyi jest pełno hoteli i wciąż wiele się buduję więc nie chę Cię wprowadzić w
błąd... Plaże w samej Alanyi są piękne i piaszczyste, a woda jest wręcz
turkusowa natomiast plaże na wschód i zachód od niej nie są za ładne gdyż na
samym brzegu są kamienie i żwir a w wodzie wielkie skały o które cały czas się
kaleczyłam. A fale w okresie w którym byłam były ogromne i nie sztuką było
przewalić się na wielki i śliski kamień o ostrych kantach. Oczywiście woda
czyściutka, ale nie tak fajnie turkusowa jak w centrum Alanyi (oczywiście to
nie czystośc decyduje o turkusie, ale głębokość, ale widok ten oszołamia).
Polecam biuro GTI: sprawna organizacja, miła rezydentka, brak spóżnień itd...
aha i radzę Ci nie słuchać tych oszczędnych dusigroszów kupujących wycieczki w
lokalnych biurach (po I: jak słyszałam autokary się psują bardzo często, po II
nie lubisz chyba międzynarodowego gwaru podejrzanych Rosjan, Niemców i wielu
innych turystów rozmaitych maści, po III z autokaru często się wysiada
zostawiając swe podręczne bagaże może jestem ostrożna zbyt bardzo, ale bałabym
się zostawić go niepewnym osobom od których napewno nie dostane żadnego
odszkodowania, rokompensaty itd za poniesione straty), co do knajpek to byłam 3
razy w jednej, ale nawet nie znam nazwy:/, ale jestem pewna, że znajdziesz coś
dla siebie, bo są świetne i w miarę tanie. No to chyba wszystko sorx, że nie
odpowiedziałam na wszystkie twe pytania, ale poprostu nie umiałam, jeśli chcesz
wiedzieć coś więcej pytaj śmiało jeżeli bede potrafiła to chętnie udzielę Ci
odpowiedż:).



Temat: Kleopatra Beach **** - Alanya
Wczoraj z mężem wróciliśmy z Hotelu Kleopatra Beach w Alanyi (wycieczka
organizowana przez biuro GTI) i jesteśmy rozczarowani standardem hotelu który
ma niby 4*. Jedzenie codziennie prawie to samo, pozostałości z poprzedniego
dnia serwowane w innej postaci na następny dzień, z wielkimi oporami kucharze
dawali drugą porcję mięsa (jak już wogóle było), porcja to 3 kawałki mięsa
wielkości gulaszowej, dużo warzyw tzn. pomidory, ogórki, pomidory z ogórkami,
ogórki z pomidorami, sałata, oliwki (i tak codziennie!!!), codziennie makaron z
sosem pomidorowym (oczywiście bez mięsa), nie radzę jeśc ryby - sporo osób
miało rewolucję żołądkowe po ichniejszej rybce, słodkie: ciastka maczane w
wodzie z cukrem i pudding, owoce: melon (ale tylko na początku posiłku bo
później oczywiście już nie było) i arbuz, drink-bar: turecka wódka, gin, raki,
tureckie wino (ale tylko z nazwy), piwo bezalkoholowe, soki dolewane z wiader
do dozowników na oczach gości, kelnerzy, barmani a przede wszystkim obsługa
recepcji - totalny brak profesjonalizmu (jak był jakiś problem odwracali się na
pięcie i znikali, przysyłając innego pracownika, który ledwo mówił w innym
języku niż turecki), darmowa kafejka internetowa - oczywiście tylko wtedy gdy
działały komputery, co nie zdarzało się często, problemy ze zwrotem kaucji za
sejf (10 euro), a co najważniejsze hotel prawdopodobnie posiada 3* a nie 4, co
można zauważyć na rozdawanych folderach, wizytówkach i sprzedawanych
pocztówkach. częste awarie wind. Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - rezydenci
nie są po to żeby pomagać Polakom, tylko w każdej newralgicznej sytuacji stają
po stronie Turków!!!!! My mieliśmy problem przy wymeldowaniu, rezydentka p.
Blanka zamiast nam pomóc powiedziała, że mamy w 10 minut sami rozwiązać problem,
w przeciwnym razie autobus na lotnisko odjedzie bez nas. Z naszego turnusu
prawie wszystkie osoby złożyły reklamację (zabrakło nawet druków
reklamacyjnych), przyjęte z wielką łaską przez rezydentkę, która niezwłocznie
poinformowała obsługę hotelu, kto złożył reklamację, co spowodowało wielko
obrazę obsługi, którą odczuwaliśmy na każdym kroku. Trzy lata temu byłam w
Alanyi w hotelu 3* i porównując te dwa hotele Kleopatra Beach zasługuje ledwo
na 2*



Temat: Atabey - Alanya (***)
Właśnie wróciłem z wyjazdu zorganizowanego przez GTI Travel. Zatrzymaliśmy się
w hotelu ATABEY ***. Jest to nowy i częściowo niedokończony hotel. Pokoje są
OK - właściwie to opartamenty na ok. 45 m2. Jest basen, jedzenie dobre i dużo,
ale uważajcie na powtórki z poprzedniego posiłku - zjadłem przez pomyłkę (było
w innej aranżacji) i na drugi dzień umierałem. Znajomi z innego hotelu trafili
do szpitala więc i tak skończyło się dobrze.
Co do samej Alanyi - warto tu jechać właśnie we wrześniu, bo jest trochę
chłodniej - jakieś 30-35 stopni, woda 26-29 polecam plażę Kleopatry -
WSPANIALE. Koło portu sporo dyskotek, pubów, sklepów i straganów gdzie bez
przerwy ktoś chce wam coś sprzedać - Turcy to poligloci - pozdrowią was po
polsku, nawet jeżeli przy sklepie akurat nie rozmawialiście - jak oni to
robią???? Gdy spacerujecie przy murach twierdzy w okolicach portu uważajcie
żeby nie stać się ofiarą - poszliśmy sobie pozwiedzać i dołączył do nas
chłopaczek, który powiedział, że lepiej skręcić tu a nie gdzie indziej, bo będą
fajne widoki - no i faktycznie były. Zrobiliśmy bardzo ciekawą trasę, na której
nie spotkaliśmy innych turystów. Wszystko fajnie ... ale na koniec gość
poinformował nas, że byliśmy na trasie turystycznej i należy się 20 euro!!! W
końcu utargowaliśmy 10 mln lirów (jakieś 6 euro) - zawsze się targujcie!!!!
Ogólnie na każdym kroku możecie być zrobieni w konia - w hotelu, knajpie -
zwłaszcza jeżeli cena np piwa nie jest jasno określona.
Ogólnie - do Turcji pojadę na pewno jeszcze niejeden raz - jest co oglądać i
TEN KLIMAT!
No a teraz parę uwag na temat GTI. W samolocie nie mówią po polsku, a
angielszczyzna jest taka, że można się tylko domyślać co obsługa mówi.
Faktycznie - gdzieś czytałem o tym w PORTALU - rezydentka pojawiła się w hotelu
na moment, poinformowała o bardzo drogich wycieczkach - znajdziecie na mieście
lepsze oferty i powiedziała, że godzina wylotu do polski zostanie podana
później. I tyle ją widzieliśmy. Byliśmy tylko tydzień - lepiej jechać na dwa
różnica w cenie jest minimalna - po prostu brak czasu - powiedziano nam, że
wylot będzie wieczorem, a tu okazało się, że o 9.30 rano!!! Staciliśmy więc pół
dnia. Co lepsze - w drodze na lotnisko rezydentka poinformowała nas, że
będziemy w Poznaniu o 16 więc sporo osób zadzwniło do domu itp. A na lotnisku
okazało się, że lecimy sobie najpierw z grupą niemiecką do Dusseldorfu
(generalnie Niemcy są lepiej traktowani - no ale to w końcu niemieckie biuro) i
tak to GTI zafundowało nam samolotową wycieczkę po Europie 6 godzin - jak do
Stanów!!! W sumie mam dość mieszane uczucia.

Krzysztof
traper21@hotmail.com



Temat: Selge Beach Resort
Byłem tam z rodziną (2+3) w czerwcu 2008. Temperatury b. wysokie, w
nocy ok. 22:00 - 29 stopni.

Hotel czysty, obsługa bardzo pomocna (po kilku dniach zmienialiśmy
pokój, bo okna wychodziły na agregator i było głosno w nocy - bez
problemu), pokoje codziennie sprzątane. Jest to hotel na 1400+ osób
więc na stołowce jest czasem tłok, mnie nie przeszkadzało, ale nie
jestto miejsce dla osób lubiących kontemplować ciszę.

Wyżywienie OK - wszystkiego w bród, owoce przepyszne (zatrzęsienie
arbuzów, pomarańczy, pomidorów - co dziwne nie było bananów i
truskawek), ciasta przesłodkie, kelnerzy szybcy - ogólnie nie ma się
do czego przyczepić, poza tym , że po tygodniu jedzenie lekko się
nudzi. Wtedy możan skorzystać z 3 restauracji (nie byłem, ale
znajomi mówili, że OK), jest kącik hamburgerowo-pizzowy, piwo jeden
gatunek ale dobre, wódki w bród (lokalnej, ale upić się można).

Dzieci - są animacje (po angielsku), moje dzieci nie uczestniczyły,
ale po minach innych dzieci widziałem, że są zadowolone. Basen dla
dzieci jest fajny, fontanna wyłącza się na czas obiadu, więc nie ma
problemu z zabraniem dziecka ;-)))))

Baseny do wyboru - zimny, ciepły, gorący + plaża (kamienista i
gorąca - bez klapek nie ma co iść), morze ciepłe.

Goście - dużo Polaków, Rosjan, Węgrów, Niemców - nie zauważyłem,
żeby ktokolwiek chodził pijany, zero burd, obrażania, ogólnie
kultura na 100%.

Leżaki przy basenach za darmo, ale zalecam położenie ręcznika na
tych wybranych PRZED ŚNIADANIEM, żeby ich nikt nie zajął.

Sklepy w hotelu - drogie i taniej można kupić na bazarku 10m od
wyjścia z hotelu. Ogólnie wszędzie straszna tandeta i ceny wysokie,
ale można utargować 50%. Dla koneserów.

Wycieczki - korzystaliśmy tylko z jednej - rejs po rzece Manavgat i
szczerze polecam - relaksująca wycieczka połączona z plażowaniem.

Opieka pilota - super pilotka, załatwiła nam przebukowanie wycieczki
(dziecko się rozchorowało), nie polecam natomiast tureckiego pilota
(mówi po polsku) - interesuje go tylko sprzedaż wycieczki, probelmy
turystów go nie interesują.

PS. Jechaliśmy z GTI via biuro BARKOST z Gdyni - polecamy,
profesjonalna obsługa.

Trochę daleko od lotniska (ponad godzina jazdy autobusem), ale można
się przemęczyć.

To tyle. Ze swojej strony polecam.



Temat: Wróciłem z Turcji
Wróciłem z Turcji
Cześć, chciałbym w skrócie opisać mój pobyt w Turcji może się komuś przyda.

Czas pobytu - 15-22,09,2004
Miejsce – Konakli (11 km od Alanyi)
Hotel – Sun Queen Beach

Lot
Samolot GTI, obsługa turecka – bez zarzutu
W locie do Turcji „zabawiała” nas grupa na wczasach z kierownikiem z jakiegoś
zakładu, ogólnie gorzała, krzyki i w końcu nawalona kobieta, którą trzeba
było cucić. A w drodze powrotnej starszy jegomość, który próbował się po
polsku dowiedzieć, na jakim pułapie lecimy. Na stwierdzenie stewardesy, że go
nie rozumie odpowiedz naszego rodaka - jak to lata i nie wie, na jakiej
wysokości.

Hotel (skala 1-5)
Raczej domki willowe – ocena 3+ (ten plus za szybką zmianę pokoju po
interwencji)

Wyżywienie - All
Ogólnie wyżywienie na 5 – wszystkiego pod dostatkiem i w dużym wyborze tak
samo napoje (wino, piwo, wódka itd.)

Plaża – ocena 3

Wycieczki fakultatywne
Kapadocja z biura Pacho – agentka Lena, przewodnik Oktay
Tanio, miło i solidnie
Cena 36$ (u rezydenta 112$) jedyna różnica miedzy tymi wycieczkami to hotel
tu 3* a tam 4*

Rezydent
Widziałem go dwa razy (zresztą nie był mi potrzebny) na lotnisku i spotkaniu.

Biuro – ScanHoliday
Mam do nich tylko trzy uwagi:
1.niech zaktualizują zdjęcia do katalogu na następny sezon (np. dawno już
przestawili bar)
2.nie wiem jak on kalkulują ceny wycieczek – Kapadocja różnica 76$(?????)
3.mini barku w pokoju niema (chociaż pytałem się trzy razy w biurze i za
każdym razem byłem zapewniany że jest)

Ogólnie. Turcja warta zobaczenia, (chociaż nie rzuciła mnie na kolana), tylko
pełno Niemców, którzy uważają się za nad ludzi (na szczęście nie wszyscy).




Temat: uwaga na GTI
uwaga na GTI

chciałabym się z Państwem podzielić pewnymi spostrzeżeniami związanymi z
organizowaniem przez biuro GTI wycieczek do Turcji. Wczoraj tj. 15.09.2004
wróciłam do kraju po tygodniowym pobycie- koszmarze w Hotelu Boss w
Mahmutlar. Pomijając drobne szczegóły, które najprawdopodobniej nie
wpłynęłyby na moja negatywna opinie o tym pobycie, w postaci chociażby
obiecanego baru na plaży, którym okazała się samoobsługowa wystawiona
lodówka, przy której prawie nigdy nie było szklanek, czy tez nagminnego
wyłączania klimatyzacji w ciągu nocy, chciałabym złożyć oficjalna skargę na
Przedstawicieli firmy GTI w Turcji. Wczoraj miała miejsce przykra sytuacja,
której byłam współuczestnikiem. W brzydki sposób moi dwaj przyjaciele zostali
okradzeni. Z hotelowej plaży został im ukradziony plecak, w którym m.in. były
klucze do pokoju w hotelu. Mimo naszej natychmiastowej reakcji (2 minuty po
fakcie) obsługa hotelu nie chciała nam pomoc. Sami musieliśmy poszukiwać
sprzątaczki z 2 kluczem, by dostać się do pokoju. W tym samym czasie drugi
kolega próbował wyważyć drzwi do pokoju, ponieważ słyszeliśmy ze ktoś tam
jest, a sprzątaczka z kluczami gdzieś zaginęła. Został on stanowczo
powstrzymany przez obsługę hotelu. W rezultacie pokój mimo naszej reakcji
został splądrowany, a uciekający złodziej uciekł przez balkon widziany przez
pracownika hotelu. Nie musze chyba dopowiadać, ze nie wzbudziło to żadnej
reakcji. Tak wiec nasi dwaj koledzy zostali bez paszportów, kart kredytowych,
telefonów, jakichkolwiek dokumentów i pieniędzy. Natychmiast powiadomiliśmy o
tym fakcie nasza rezydentkę(Panią Zosie), która w rozmowie telefonicznej
sugerowała mój współudział w w/w wydarzeniu, czym niezmiernie mnie obraziła.
Pomijając ten fakt, całkowicie nie potrafiła się zachować w obliczu tej
tragedii. Zamiast uspokoić i wytłumaczyć - zaczęła straszyć, ze musza sobie
zrobić sami zdjęcia do paszportów, zapłacić za hotel i bilet powrotny. Na nic
nie zdały się tłumaczenia, ze nic im nie zostało. Pani Zosia stwierdziła, ze
nic ja to nie obchodzi i ze to ich wina. Po pół godziny do hotelu przyjechała
druga przedstawicielka firmy GTI, dla której najważniejsza w tej sytuacji
była jedzona bulka z serem i polskie gazety przeczytane przez resztę
turystów. W niczym nie starała się pomóc, nie pojechała również z
poszkodowanymi na policje, mimo iż moim zdaniem powinna ich reprezentować,
ponieważ zna język turecki. W rezultacie doprowadziło to do sytuacji, ze nasi
znajomi podpisali zeznanie w języku tureckim, w którym jak im przetłumaczył
znajomy Turek napisali, ze cala sytuacja miała miejsce na plaży i ze
ukradziono im wszystkie rzeczy z plecaka!!!
Panie kazały udać się chłopakom na lotnisko razem z wyjeżdżająca grupa w
celu, zalatwienia formalności związanych z nowym paszportem. Tam mimo
zapewnień nie mogliśmy znaleźć przez dobre pół godziny naszego
przedstawiciela. Nie musze chyba dodawać, ze nie było nikogo z firmy GTI przy
odprawie i wyglądaliśmy jak "biedne dzieci", bo jakoś przedstawicieli
Necermana, Pegaza i innych biur było widać przy odprawie swoich gości. Pani
Zosia jednak w końcu się znalazła i mimo iż czytała to pismo z tureckiej
policji nie powiedziała Panom ze jest fałszywe!!!!
W związku z tym że nie mogę złożyć oficjalnej reklamacji w biurze GTI, nie
zlozylkam reklamacji w Turcji co jest warunkiem wg GTI do jej wazności,
chcialabym przestrzec wszystkich przed wyjazdem z GTI ze wzgledu na brak
opieki i pomocy w sutuacjach ekstremalnych.
Podsumowując - chłopcy zostali do nieznanego nikomu czasu w Turcji, a nam
wszystkim pozostal ogromny niesmak z pobyty w Turcji.



Temat: Sinatra - Camyuva, Kemer
Sinatra - Camyuva, Kemer
autor opinii: gimi74@gazeta.pl

Wraz z żoną spedzilismy dwa tygodnie w lipcu 2006 roku w hotelu Sinatra w
miejscowosci Camyuva (w prospektach okreslana jako okolice KEMER).
Miejscowosc bardzo ładna, nastawiona głownie na turystów, choc nie jest ona
typową wioska turystyczna. Z miejscowosci bylismy bardzo zadowoleni. Co
wazne - nie bylo tloku na plazy!!! W porownaniu do miasta KEMER oraz
miejscowosci Beldibi - wybierajac po raz drugi wybralibysmy Camyuve.
Hotel Sintara położony jest przy niezbyt ruchliwej ulicy. Oddalony od plazy
jest o około 150 metrow. Na plazy posiada wyznaczone bezpłatne miejsca z
lezakami i materacami. PLaza jest non stop sprzatana a przy plazy znajduje
sie budka z bezplatnymi napojami dla gosci Sinatry.
Pokoj w Sinatrze jest niewielki. My mielismy widok na strone ulicy i na
piekne gory Taurus. W pokoju znajduje sie czysta łazienka z suszarka do
wlosow oraz telefonem (TAK - telefon jest takze w ŁAZIENCE!). Pokoj był
wyposażony w dwa łóżka, toaletke, minibar (piekielnie drogi - Cola = 3,5
Euro), telewizor z przebłyskami TV Polonii (zle działała), wyjatkowo małą
szafę oraz sejf w szafie (dodatkowo płatny). W pokoju była także - co bardzo
istotne - indywidualnie sterowana klimatyzacja. Pokoj miał wyjście na
wyjatkowo mały balkonik, który nam służył głównie do suszenia ręczników.
Restauracja znajduje się na parterze a stoliki wystawione są także przy
basenie oraz po drugiej stronie restauracji na wolnym powietrzu. Śniadania
jak chyba wszedzie były stosunkowo mało urozmaicone. Wedliny dla Polakow moga
wydawac sie niejadalne. Zawsze na śniadanie dostepne były 3 potrawy na goraco
oraz warzywa, sałatki, wedliny, sery itd. Z owocow na sniadanie dominował
arbuz (na kolecje zreszta takze). Obiadokolacje (nie mielismy pakietu
AllInclusive poniewaz nie siedzimy non stop w hotelu, nie miało to dla nas
akurat sensu) bardzo urozmaicone i smaczne. Nigdy nie wychodzilismy glodni
lub niezadowoleni z kolacji. Potrawy bardzo rozne, kuchnia turecka, czasem
przyrzadzano także na wolnym powietrzu potrawy z grila.
Hotel Sinatra ma w podziemiach dyskoteke a przed hotelem znajduje sie
dzialajaca tylko wieczorem kafejka. Niestety muzyka z obu przybytkow dobiega
do pokoi hotelowych co niektorym bardziej wyczulonym turystom moze
przeszkadzac. W recepcji mozna porozumiec sie w 3 jezykach - niemiecki,
angielski i rosyjski. Wiekszosc gosci zarowno w Sinatrze jak i w calej
miejscowosci to Rosjanie, wiec Turcy wszystkich automatycznie zagaduja po
rosyjsku. Wykupilismy wycieczke z biurem GTI. Wszystko wlasciwie bylo w
porzadku pomijajac fakt wycieczek fakultatywnych. Bardzo lubimy zwiedzac i
siedzenie tylko w hotelu lub na plazy nam nie odpowiada. Wykupilismy w GTI
wycieczke do Pamukkale oraz probowalismy do Kapadocji. Niestety ta druga nie
doszla do skutku poniewaz w naszym rejonie nie bylo prawie Polakow! Biuro GTI
powinno mowic wprost przy zakupie wyjazdu, ze wycieczki z nimi nie odbywaja
sie, bo w tym rejonie kraju nie ma zbyt wielu Polakow jadacych z ich biurem.
Na szczescie sa tez male biura tureckie, w ktorych wykupowalismy wycieczki
(prowadzone po niemiecku lub rosyjsku). Polecamy biuro o nazwie PIPO (przy
glownej ulicy) oraz pana o imieniu LEON. Wykypilismy u nich kilka wycieczek i
zawsze bylismy zadowoleni. Alternatywa jest tez biuro BOND (z boku hotelu
Sinatra) prowadzone przez Polke. Nalezy uwazac na biuro GINZA TRAVEL! Na nich
sie nacielismy poniewaz wykupiona wycieczka nie doszla do skutku! Nawet nikt
nas nie raczyl zawiadomic! Nie mniej jednak oplaca sie bardzo wykupic
wycieczke w lokalnym biurze: Jeep Safari kosztuje 20 Euro a nie 45 Euro!
Kapadocja 3 dniowa kosztuje 69 Euro a nie 79 Euro za dwa dni!!! Bardzo
zalujemy ze nie pojechalismy do Kapadocji ale to wina wylacznie pilotki z GTI
ktora zapewniala nas, ze wycieczka dojdzie do skutku a dzien przed przyslala
smsa, ze jednak nie!!!
Jesli ktos ma pytania dotyczace Kemer - Camyuvy oraz hotelu Sinatra to
chetnie odpowiemy. Nasz mail: gimi74@gazeta.pl

Pozdrawiamy

D&G




Temat: Boss - Alanya/Mahmutlar
chciałabym się z Państwem podzielić pewnymi spostrzeżeniami związanymi z
organizowaniem przez biuro GTI wycieczek do Turcji. Wczoraj tj. 15.09.2004
wróciłam do kraju po tygodniowym pobycie- koszmarze w Hotelu Boss w
Mahmutlar. Pomijając drobne szczegóły, które najprawdopodobniej nie
wpłynęłyby na moja negatywna opinie o tym pobycie, w postaci chociażby
obiecanego baru na plaży, którym okazała się samoobsługowa wystawiona
lodówka, przy której prawie nigdy nie było szklanek, czy tez nagminnego
wyłączania klimatyzacji w ciągu nocy, chciałabym złożyć oficjalna skargę na
Przedstawicieli firmy GTI w Turcji. Wczoraj miała miejsce przykra sytuacja,
której byłam współuczestnikiem. W brzydki sposób moi dwaj przyjaciele zostali
okradzeni. Z hotelowej plaży został im ukradziony plecak, w którym m.in. były
klucze do pokoju w hotelu. Mimo naszej natychmiastowej reakcji (2 minuty po
fakcie) obsługa hotelu nie chciała nam pomoc. Sami musieliśmy poszukiwać
sprzątaczki z 2 kluczem, by dostać się do pokoju. W tym samym czasie drugi
kolega próbował wyważyć drzwi do pokoju, ponieważ słyszeliśmy ze ktoś tam
jest, a sprzątaczka z kluczami gdzieś zaginęła. Został on stanowczo
powstrzymany przez obsługę hotelu. W rezultacie pokój mimo naszej reakcji
został splądrowany, a uciekający złodziej uciekł przez balkon widziany przez
pracownika hotelu. Nie musze chyba dopowiadać, ze nie wzbudziło to żadnej
reakcji. Tak wiec nasi dwaj koledzy zostali bez paszportów, kart kredytowych,
telefonów, jakichkolwiek dokumentów i pieniędzy. Natychmiast powiadomiliśmy o
tym fakcie nasza rezydentkę(Panią Zosie), która w rozmowie telefonicznej
sugerowała mój współudział w w/w wydarzeniu, czym niezmiernie mnie obraziła.
Pomijając ten fakt, całkowicie nie potrafiła się zachować w obliczu tej
tragedii. Zamiast uspokoić i wytłumaczyć - zaczęła straszyć, ze musza sobie
zrobić sami zdjęcia do paszportów, zapłacić za hotel i bilet powrotny. Na nic
nie zdały się tłumaczenia, ze nic im nie zostało. Pani Zosia stwierdziła, ze
nic ja to nie obchodzi i ze to ich wina. Po pół godziny do hotelu przyjechała
druga przedstawicielka firmy GTI, dla której najważniejsza w tej sytuacji
była jedzona bulka z serem i polskie gazety przeczytane przez resztę
turystów. W niczym nie starała się pomóc, nie pojechała również z
poszkodowanymi na policje, mimo iż moim zdaniem powinna ich reprezentować,
ponieważ zna język turecki. W rezultacie doprowadziło to do sytuacji, ze nasi
znajomi podpisali zeznanie w języku tureckim, w którym jak im przetłumaczył
znajomy Turek napisali, ze cala sytuacja miała miejsce na plaży i ze
ukradziono im wszystkie rzeczy z plecaka!!!
Panie kazały udać się chłopakom na lotnisko razem z wyjeżdżająca grupa w
celu, zalatwienia formalności związanych z nowym paszportem. Tam mimo
zapewnień nie mogliśmy znaleźć przez dobre pół godziny naszego
przedstawiciela. Nie musze chyba dodawać, ze nie było nikogo z firmy GTI przy
odprawie i wyglądaliśmy jak "biedne dzieci", bo jakoś przedstawicieli
Necermana, Pegaza i innych biur było widać przy odprawie swoich gości. Pani
Zosia jednak w końcu się znalazła i mimo iż czytała to pismo z tureckiej
policji nie powiedziała Panom ze jest fałszywe!!!!
W związku z tym że nie mogę złożyć oficjalnej reklamacji w biurze GTI, nie
zlozylkam reklamacji w Turcji co jest warunkiem wg GTI do jej wazności,
chcialabym przestrzec wszystkich przed wyjazdem z GTI ze wzgledu na brak
opieki i pomocy w sutuacjach ekstremalnych.
Podsumowując - chłopcy zostali do nieznanego nikomu czasu w Turcji, a nam
wszystkim pozostal ogromny niesmak z pobyty w Turcji.

pestka79



Temat: Begonya - Alanya
Jestem jedną z uczestniczek pobytu w hotelu w dniach 10-25,06,08r.
Pobyt w tym hotelu organizowało biuro podróży GTI. Były to moje
najgorsze wakacje. Po powrocie wysłałam pismo reklamacyjne ale muszę
miesiąc czekać na odpowiedź. Z tego co mi wiadomo pismo takie
wysłała większa ilość wczasowiczów z naszego turnusu. Zobaczymy w
jaki sposób tak wielkie biuro zrekompensuje te nerwy i stresy które
tam przeżyliśmy. Po krótce problemy te dotyczyły: Całkowitego braku
opieki rezydenta który nas nie zakwaterował tylko pojechał sobie a w
hotelu powiedziano nam że nie ma dla nas wolnych pokoji. Po
wielokrotnych telefonach do rezydenta aby przyjechał i coś z tym
zrobił w rozmowie telefonicznej stwierdził czy on nam ma dodatkowe
skrzydło dobudować więc zostaliśmy zostawieni sami sobie głodni,
zmęczeni i na walizkach. Po kilku godzinach wywalczyliśmy pokoje
sami. Rezydenta nie szło się doprosić ani o pomoc w wezwaniu lekarza
do chorego dziecka. Braki prądu a co za tym idzie klimatyzacji,
braku bierzącej wody, niedziałającej windy, braku normalnego
jedzenia (miałam wykupioną wersję All lecz to były wczasy
odchudzające bazujące na sałatkach) brakowało pieczywa, masla,
serów, wędlin, mięso było raz i to oddzielane, brak normalnych
deserów zamiast tego suche kruche ciastka których nie dało się jeść.
Kawa tylko przez 4 minuty od momentu podania, której już później nie
donosili. W hotelu brak kuchni, dania doworzone przez katering.
Posiłki nie przygotowane dla rodzin z dziećmi. Basen przez 2
tygodnie nie czyszczony. Podawanie napoji i drinków w wielokrotnie
mytych kubkach jednorazowych. W momencie zwracania uwagi że kubki
trzeba wyrzucić obsługa mówiła że nie mogą muszą je myć i podawać
nam w nich napoje i drinki bo menadżer im karze. Nie polecam pobytu
w tym hotelu. To jest opinia o hotelu dodana przez Alexandrę,z którą
absolutnie sie nie zgadzam. Owszem, zostaliśmy doprowadzeni przez
przedstawiciela GTI pod ladę recepcji i pozostawieni sami sobie,
lecz osoby pracujące w tej recepcji stanęli na wys. zadania i bez
problemow dostaliśmy zakwaterowanie w malym choć schludnym pokoju z
widokiem na morze. Obsługa hotelowa jest rewelacyjna, wiecznie
usmiechnięci i bardzo pomocni. Prąd w pokoju jest zawsze, gdy jest
potrzebny (wtyka sie urzadzonko przymocowane do kluczyka w takie cos
na scianie). Klinatyzacja i swiatło dzialaja wtedy bez zarzutu.
Zimna woda jest z sieci, ciepla ze zbiornikow na dachu - gorąca
wręcz i NIGDY przez caly czas mojego pobytu nie zdarzylo sie, aby
jej zabraklo. Jesli chodzi o jedzenie - wiadomo, sa rozne gusty i
kazdemu smakuje cos innego. Jednak kazdy znajdzie cos dobrego dla
siebie. Ogromny wybor salatek, surowek i warzyw, platki kukurydziane
i mleko, baklazany przyzadzane na rozne sposoby (ziemniaki tez),
potrawki z drobiowego miesa, makaron, i warzywa straczkowe w roznych
kombinacjach. Przepyszne nalesniki i racuszki. Chleb najlepszy jaki
kiedykolwiek jadlam oraz maslo. Jedzenia nigdy nie brakowalo, choc
zdarzylo sie, iz kucharz wydzielal jakies porcje. Nie robil jednak
scen, jak ktos chcial sobie nalozyc sam. Bedac tam przytylam 5 kg.w
ciagu tygodzia :). Jesli ktos nastawia sie na kebaby, to faktycznie
znajdzie je jedynie w pobliskich restauracjach. Arbuz w ilosciach
dowolnych, ciasta proszkowe, puddingi zwykle i z kaszy manny, pyszne
ciasteczka na podwieczorek. Piwo, czysta wodka, biale i czerwone
wino oraz turecka anyzowka ( Rakyja ). Do tego soki i napoje od coca-
coli. Wszystko to podawane w ladnych szklankach lub kieliszkach. Do
plazy kilka krokow. Wystarczy przejsc przez ulice. Pokoje sprzatane
codziennie. Woda w basenie czyszczona co 2-3 dzien. Jak na hotel 3*
warunki w nim byly b. dobre. Spokojnie i z czystym sumieniem polecam
ten hotel.

Ewa



Temat: Aura Beach *** - Konakli
Aura Beach *** - Konakli
autorka opinii - pariss@gazeta.pl

Mój pobyt w Hotelu Aura Beach – 7.06.- 14.06.2006 GTI

Hotel położony w miejscowości Konakli, na zachód od Alanii (jakies 8 km do
centrum Alanii). Leży pod samymi górami Taurus, w pobliżu hoteli: White City,
Blue Fish, Mirabell, Doganay, i apartamentów Kolonaros . Na tej samej ulicy
znajduje się poczta, internet, niewielki spożywczy z owocami, słodyczami itp.
Jest tez mały „ciucholand”. Rzeczy naprawdę byle jakiej jakości.

Plaża:
Właściwie w tym roku jej nie ma. Podobno nie wydzierżawili kawałka plaży.
Trzeba przejść się na dziką plaże kawałek dalej. Można wtedy poleżeć na
ręczniku. Nam to nie przeszkadzało bo tak lubimy i jest nam bez znaczenia czy
na leżaku czy ręczniku.
Na plaży jest biuro „JETSKI” gdzie można wypożyczyć skutery wodne, pontony,
jest też parasailing. Nie znam cen niestety.

Pokoje:
Czyste, schludne, jasne, duże. Dokładnie tak jak na zdjęciach na stronie
(www.aurabeach.com) , zdjęcia zrobione przeze mnie są na stronie Zadowolonej
(www.riwiera-turecka.inetpl.com) Wszystkie są z widokiem na basen. Pościel
zmieniana co 2 dni , ręczniki codziennie. Jest TV (polski Polsat 2), mała
lodówka.

Basen nie za duży, nie za mały, brodzik dla dzieci też jest. Przy basenie
sporo
leżaków i parasoli (bezpłatne oczywiście). Bar z napojami lokalnymi (gin z
tonikiem, wodka z lodem, raki, jakaś tamtejsza szkocka, piwo Efes), coca
cola, sprite, fanta (tez lokalne- dobre) , do tego napoje z dystrybutorów
typu Tang, i woda mineralna z beczki, 2 rodzaje wina- biale i czerwone. Cały
dzień od śniadania do 18.00 jest coffee break na tarasie górnym gdzie jest
kawa, herbata i kruche ciasta + takie małe kawałki bułek typu pizza. Tam też
jest stół do bilarda i do ping-ponga.

Jedzenie:
Śniadanie: napoje jw. , chleb biały i czarny, ser biały i żółty, mortadela
jasna i ciemna, ogórek, pomidor, oliwki zielone z papryką i czarne z
pestkami, małe paróweczki, jajka sadzone i gotowane, omlety, 4 rodzaje
bułeczek na ciepło, masło, dżem, mleko i płatki, owoce suszone do musli.
Obiad: smażona makrela w całości lub kawałkach, małe kebaby iskender,
kuleczki mielone w sosie, spaghetti, kurczaki na rózne sposoby, sałatki ,
surówki, szpinak (pyycha!), bakłażany nadziewane i smażone, papryki
nadziewane mięsem.
Deser: różne ciasta, ciasteczka, melon, arbuz, jabłka, śliwki, pianki z
czekoladą.
Kolacje: bardzo podobnie do obiadu.
Ogólnie jedzenie bardzo dobre, wszystkiego próbowałam i nie chorowałam. Raz
zatrułyśmy się trochę chyba alkoholem bo lód pewnie był z kranówy. Koleżanka
cały dzień spędziła w łóżku to obsługa bardzo się przejęła i zrobiła jej
lokalną miksturę, która postawiła ją od razu na nogi. Tak samo było jak
spaliłyśmy się na słońcu, od razu dostałyśmy jogurt w miseczce do smarowania.
Jak spóźniłyśmy się na lunch to chłopaki wpuścili nas mimo, że już sprzątali.

Hotel jak najbardziej godny polecenia. Jedyny minus to ta plaża i dla
wymagających czegoś innego to hotel nie zdaje egzaminu. Dolmusze do centrum
za 1,5 $ lub 2,5 lira. Raz nawet udało nam się taksówką podjechać do centrum
za 3 $!!!
Dodam jeszcze, ze w hotelu jest hamam w cenie 15 $ razem z maseczką z alg.
Obok jest też biuro lokalne, ale nie mają chyba polskich przewodników. Zakupy
opłaca się robić w Konakli!

W razie pytań piszcie na maila pariss@gazeta.pl




Temat: Tropicas Suite - Konakli Alanya (***)
Tropicas Suite - Konakli Alanya (***)
Niedawno wróciłam z rodziną z Konakli, gdzie mieszkalismy w hotelu Tropicas
suite. Wykupiliśmy last moment oferta rodzinna z all incl. za naprawdę małe
pieniądze. Sam hotel b.przyjemny, czysto, codzień sprzątanie, ręczniki
wymieniane każdego dnia o ile zostały rzucone na podłogę w łazience. To były
2 pokoje - sypialnia i duży pokój z dwiema "amerykankami" do spania, szafki,
stoliczki, krzesełka - wszystko nowe i czyte. Nie ma aneksu kuchennego
(opisanego w katalogu) ale naprawdę jest niepotrzebny. On tam kiedyś był,
teraz pozostał po nim tylko blat ze zlewem, lodówka i szafki kuchenne
(doskonałe do trzymania ciuchów, bo w szafie w przedpokoju są tylko
wieszaki). Klimatyzacja w sypialni działa b.dobrze, ale ten duży pokój
ochładza się słabiej. Wychodząc z mieszkania odłączaliśmy klucz od płytki,
która musiała tkwić w "ścianie", żeby klima działała. Basen świetny,czysty i
duży. Jedzenie naprawdę b.dobre, urozmaicone, dużo. Picie w opcji all incl.
bez ograniczeń: coca-cola, sprite, seven up, różne napoje typu sok z kartonu,
piwo, wino, woda. Najbardziej jednak byliśmy zaskoczeni obsługą: oni nas
prawie na rękach nosili, przemili kelnerzy i dwie kelnerki, zwłaszcza przez
pierwsze 10 dni, kiedy to hotel był zajęty tylko w jednej trzeciej. Krążyli
wkoło i czatowali, żeby nikomu nic nie brakowało. Dwaj fantastyczni kucharze
nakładali ciepłe dania bezpośrednio z podgrzewacza na talerze. Słowem hotel
naprawdę godny polecenia, mimo że ma ***, trudno im coś zarzucić. Na plażę
droga prowadzi przez b.ruchliwą autostradę, a potem między dwoma hotelami i
ta droga jest niezbyt miła i brudna. Sama plaża zaśmiecona i wejście do wody
po śliskich kamieniach, woda ciepła ale trochę mętna. Mimo,że hotel ma tam
bezpłatne leżaki i parasole, chodziliśmy tylko czasem popływać w morzu i
wracaliśmy na basen, który jest naprawdę bez zarzutu.
Wycieczki z GTI stanowczo za drogie, byliśmy na jednej w Pammucale i była źle
zorganizowana /na same tarasy zostało ok. półtorej godz. bo najpierw były
dywany,sklepiki i knajpy/. Pani Beatka-pilotka była niezorganizowana i
niedoinformowana. Lepiej wziąć auto i pojechać samemu, to naprawdę nie jest
tak daleko - 200 km. Żałowaliśmy, że tak nie zrobiliśmy. Obok hotelu jest
biuro "Tour Travel Haybil" które możemy polecić. Prowadzi je Turek z polską
żoną /Sylwia/, on mówi ładnie po rosyjsku i dość dobrze po polsku. Byliśmy na
trzech wycieczkach z tego biura i wszystko było o ok.60% tańsze niż w GTI.
Przylot, wylot był ok. transfer też. Ogólnie bardzo nam się podobało, choć na
początku byliśmy oszołomieni natręctwem handlarzy, ale trzeba ich po prostu
omijać, chyba że się chce coś kupić - wtedy trzeba się targować. Acha,
gorąco - to wiadomo, ale wilgotno i parno /zaskoczenie/ więc all.inclus. i
ind. klima były naprawdę warte grzechu. Chyba lepiej wziąć 3* z ind.klimą i
all incl. niż 4* bez tych udogodnień, bo na napojach w restauracjach i
sklepach strasznie zdzierają.

acid_s@op.pl



Temat: beznadziejne biura
Gość portalu: beata napisał(a):

> a może plebiscyt na najgorsze biuro turystyczne? ja obstawiam open travel kto
> da więcej?

Witam! Musiałbym wymienić praktycznie każdego z najbardziej znanych
touroperatorów, których działalność poznałem na własnej skórze lub poznali moi
znajomi.
Dotyczy to również biur niemieckich, tak powszechnie chwalonych, czy też
Orbisu, Rainbowa, Itaki. Nie znam biura, które nie miałoby jakiś wpadek.
Ponadto w pewnych krajach wpadki zdarzają się częściej, chociażby w Turcji,
Bułgarii, kraje arabskie, generalnie Europa Wschodnia. Wiąże się to zarówno ze
specyfiką kraju (np. Turcja, Tunezja, Egipt), jak i stosunkowo słabo rozwiniętą
infrastrukturą turystyczną (Bułgaria). Niemniej nie zwalnia to biur, które w
pięknych katalogach pokazują uroki danego miejsca, a na miejscu okazuje się, że
to syf. Ja akurat nie zgadazam się, że Opentravel to najgorsze biuro z jakim
miałem do czynienia, wręcz przeciwnie (byłem z nimi w Hiszpanii w tym roku,
wszystko było - no może poza transportem - ok). Co do pewnych zakłamań to byłem
też z Rainbowtours w Chorwacji w hotelu Palace. Piękne zdjęcia, a
rzeczywistość?! Hotel niby 2,5-gwiazdkowy - dałbym mu 1 gwiazdkę mniej, z
brudnymi ścianami, obskrobanym balkonem, łazienką z armaturą starszą ode mnie,
i jeszcze za współlokatorów mieliśmy gniazdo os, ale te rzeczy mieliśmy
zrekompensowane przez pobyt w pięknym kraju, bezpiecznym, wśród serdecznych i
miłych ludzi. Transport Rainbowa też tu pozostawał wiele do życzenia - postoje
czasem nawet co 6 godzin, słaby autokar, itp. Z innymi biurami miałem podobne
historie w różnych krajach i często nie dotyczyło to drobnostek (wielogodzinne
opóźnienia, skandaliczne warunki sanitarne, gorszy standard pokoju od wcześniej
zamówionego).
Akurat w gronie znajomych, w którym się obracam, najwięcej osób jeździ z
niemieckimi biurami, a spośród polskich z Triadą i Openem. I o dziwo, najmniej
narzekali na Opena - ale dotyczy to kierunków do Europy Zachodniej (Hiszpania,
Gracja, Włochy). Mam wrażenie, że ich kompromitacja z Bułgarią niepotrzebnie
zaciemnia rzeczywistą sytuację z jaką spotykają się ich klienci w innych
krajach. Podkreślam - nie kwestionuję zasadności skarg zawiedzonych pobytem z
Openem w Bułgarii, jak i zachowania się biura, np. zero reakcji (pozytywnej),
zamknięcie forum na ich stronie WWW. Generalnie kierunek Bułgaria jest - wg
mnie - dość ryzykowny. Można się nieźle naciąć, gdyż: ceny wzrastają, standard
hoteli nie aż tak bardzo, Bułagaria - często po prostu "smród, brud i ubóstwo",
Bułagarzy - kanciarze, brudasy, nieuprzejmi, jedynie alkohol tani - no ale dla
mnie to nie argument.
Niestety nadal z wieloma biurami w Polsce wyjazd zagraniczny to spore ryzyko i
gwarancja niepotrzebnych stresów. Są one odzwierciedleniem filozofii działania
wielu firm w Polsce także w innych branżach (nieuczciwość, niesolidność,
niedbałość o klienta, brak profesjonalizmu, rzeczywistość niezgodna z ofertą w
katalogu, itd, itp).
Jaki jest mój ranking, oto on
Najlepsze:
1) TUI, Neckermann
2) Orbis, Scanholiday, Opentravel
3) Rainbowtours, Itaka
4) Alfastar, GTI
5) Martintour, Orlando
Najgorsze:
1) Eccoholiday, Bigblue

To tyle
Pozdrawiam. Miłego wypoczynku




Temat: TURCJA z WEZYREM właśnie wróciłem...UWAŻAJCIE
Wybraliśmy się (2 osoby dorosłe i dziecko 12 lat- pełnopłatne)niestety z biurem
WEZYR do Turcji z początkiem sierpnia, na szczęście tylko na tydzień. Na dwa
dni przed odlotem w sobotę w południe okazało sie, że nastapiła zmiana
miejscowości Marmaris zamiast Fethyie), a tym samym wybranego przez nas z
katalogu hotelu. Mimo iz w dniu wykupu wyjazdu otrzymalismy potwierdzenie
rezerwacji faxem.Zaproponowano nam hotel tuż przy tętniącej nocnym życiem
promenadzie np.obok wskazanego przez Wezyra hotelu działa dyskoteka, która
rozpoczyna działalność o 3 w nocy. Po licznych telefonach do centrali Wezyra i
negocjacjach z niezwykle niemiłym p. Marcinem w sytuacji kiedy rezygnowaliśmy z
wyjazdu wskazano nam w końcu inny hotel Kalemci w Marmaris. Biuro WEZYR myli
funkcje i role usługodawcy i usługobiorcy, to my jako klienci wybieramy i
płacimy. WEZYR stoi natomiast na stanowisku - kiedy frajerze wpłacisz nam
pieniądze zrobimy z tobą co chcemy.
Samolot był jako tak. Jedzenie w samolocie obrzydliwe, jedliśmy własne
kanapki. Na lotnisku powitała nas jakas niemrawa Polka - przedstawicielka
WEZYRA, która totalnie nie panowała nad sytuacją. Natomiast podczas transferu
towarzyszyła nam Rosjanka mówiąca tylko po angielsku i rosyjsku, co wywołało
już dezaproate turystów. W hotelu - pokoje bardzo ładne, czyste, jedzenie
niezwykle monotonne, ale zjadliwe, menu ograniczone do niezbędnego minimum,
kelnerzy zabierający naczynia dosłownie sprzed nosa, basen dość duży, czysty,
do morza 300 m przez ulicę. Podstawowym mankamentem hotelu było to iż leżał
przy najruchliwszej ulicy Marmaris (poprzedni wybrany przez nas hotel leżał
bezpośrednio przy plaży). Od strony ulicy wg katalogu oddzielał go "ogród",
którym okazał się parking samochodowy w jednym rzędem tui.Plaża w Marmaris
faktycznie nie istnieje, jest szeroka max. na 4 leżaki ustawione tak ciasno, że
trudno między nimi przejść. Kto chciał skorzystać z w miarę nornmalnych
warunków plażowania jechał 2 km do Icmeler. Leżaki na plaży niby były
bezpłatne, materace płatne, ale to wymagało układów z Turkami. W związku z tym
mieliśmy tydzień wakacji nad basenem.
Rekompensatą za zmianę hotelu miała być najtańsza wycieczka - rejs do plaży
Kleopatry - po napisaniu cerografu, że zrzekamy się jakichkolwiek roszczeń w
stosunku do WEZYRA. Na statku 90 Rosjan i 10 Polaków. Sprzedający podobne
imprezy na mieście określali ten akurat rejs jako "durnaja ekskursja" i taki
był. Szkoda czasu.
O rezydentkach WEZYRA lepiej nie mówić. Panienki przymuszone do pracy? Na
wycieczce dziewczyna cieszy sie, że rozładowała jej sie bateria i będzie mieć
spokój cały dzień. dziwne podejście do pracy. Kontakt z nimi nawet telefoniczny
niemożliwy. Znajomośc realiów życia w Turcji znikoma, informacje turystyczne
żadne, oczywiście oprócz oferty wycieczek fakultatywnych np. rezydentka nie wie
czy pieszo wzdłuż plaży można dojść z Marmaris do Icmeler.
Komedia przy wyjeździe. Na 24 godziny przed wylotem nie było informacji o
godzinie transferu. Tablica WEZYRA spadła na posadzkę i leżała tak klika dni
niestety była pusta. Potem okazało się, ze informacje przesłano faksem i
wsunięto innym Polakom pod drzwi. Totalny bałagan w recepcji, w której
posługiwano sie tylko j. angielskim z narzeczem tureckim. Naszych nazwisk nie
było w komputerze, w naszym pokoju wpisany byl ktoś inny i to na 2 tygodznie.
Dodam, że hotel miał certyfikat ISO.
Rzecyzwiście WEZYR współpracuje z rosyjskim ODEONEM i to na rzecz Rosjan oni
pracują. Polacy są tam po to, aby zapchać dziury i dlatego pozostaja dla nas
same odpady.Wybieranie oferty z katalogu to komedia za nasze pieniądze.
Czytałam inne opinie i chyba i tak mieliśmy sporo szczęścia. Sumienie nakazuje
mi jednak ostrzec innych przed tym biurem. Zwiedliłam już z rodziną kawał
świata, głównie z niemieckimi biurami, ale coś podobnego nigdy nie miało
miejsca. Jeśli następowała jakaś zmiana to rekomopensowano ją klientom, a
przede wszystkim czyniono to w sposób kulturalny i grzeczny. Filozofia po co
lecieć z Berlina (4 godziny dojazdu)skoro można z Poznania (20 minut dojazd do
lotniska) okazała sie fałszywa. Jest to przykre, że tak traktowany jest Polak
turysta i to przez polskie biura. Polecam inne biura TUI, ITS, Altours, Air
Marin, nawet GTI czy Jett Touristic bylo lepsze.
Turcja jest piękna zwłaszcza wybrzeże Morza Egejskiego, ale nie z Wezyrem.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 214 rezultatów • 1, 2
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex