Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biznes wiadomości
Temat: W 2007 roku koleje mają wozić TIR-y Rzepin-Suwałki W 2007 roku koleje mają wozić TIR-y Rzepin-Suwałki W 2007 roku koleje mają wozić TIR-y biznes.onet.pl/0,1435419,wiadomosci.html (PAP, pr/16.11.2006, godz. 18:18) W pierwszym lub trzecim kwartale 2007 roku PKP Cargo i resort transportu zamierzają uruchomić pilotażowo transport kombinowany na trasie Rzepin - Suwałki (ok. 700 km). Poinformował w czwartek dyrektor Centrum Naukowo - Technicznego Kolejnictwa Andrzej Żurkowski. Chodzi o przewóz koleją całych zestawów dużych samochodów ciężarowych (ciągnik plus przyczepa) na wagonach niskopodłogowych. W skład pociągu będzie wchodził jeden wagon z kuszetkami - dla kierowców. Jak poinformował Żurkowski, transport taki pochłania mniej energii niż przewóz drogą, jest też od niego bezpieczniejszy. Pilotażowe przedsięwzięcie będzie deficytowe. Po to, by się utrzymało, będzie potrzebować pomocy finansowej, np. z budżetu bądź poprzez obniżenie stawek dostępu do infrastruktury kolejowej (np. opłat za korzystanie z torów). Termin uruchomienia tego projektu zależy od sposobu pozyskanie niskopodłogowych wagonów. Jeżeli zostaną wypożyczone w formie leasingu, to start jest możliwy w I kwartale, jeżeli zostaną kupione, w grę wchodzi trzeci kwartał. W transporcie kombinowanym główna część przewozu jest wykonywana koleją, żeglugą śródlądową lub morską. Natomiast dowozy i odbiory towarów są realizowane przez transport drogowy. Regułą jest użycie tej samej jednostki ładunkowej. Jak poinformowali w październiku posłów z komisji infrastruktury przedstawiciele rządu, głównym problemem transportu kombinowanego w Polsce jest brak infrastruktury. Mamy 13 terminali transportu kombinowanego, a potrzeba ok. 30 terminali i 6-8 regionalnych centrów logistycznych - ocenia resort transportu. Temat: Propozycja opłat za przejazd m.in. mostami dłuższy Propozycja opłat za przejazd m.in. mostami dłuższy Propozycja opłat za przejazd m.in. mostami dłuższymi niż 400 m Projekt nowelizacji ustawy o drogach publicznych zakłada możliwość wprowadzenia opłat za przejazd mostami dłuższymi niż 400 metrów, tunelami i przeprawami promowymi - poinformował w poniedziałek Departament Dróg Publicznych w resorcie infrastruktury. Według projektu, maksymalne stawki za przejazd miałyby wynosić od 8 do 18 zł w zależności od kategorii pojazdu. Opłaty mogłyby wprowadzać instytucje zarządzające drogami. Samorząd może wprowadzić opłaty na podległych jej drogach, a minister infrastruktury na drogach podlegających Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. "Organy ustanawiające opłaty będą równocześnie określać sposób pobierania opłat, wysokość poszczególnych stawek opłat oraz będą mogły wprowadzić opłaty abonamentowe, a także zerową stawkę opłaty dla niektórych użytkowników drogi" - podano w komunikacie. Projekt zakłada też, że maksymalna opłata za wjazd samochodu do strefy śródmiejskiej wyniesie 5 zł. "Za nieuiszczenie opłat za wjazd do strefy śródmiejskiej projekt przewiduje pobieranie opłaty dodatkowej w wysokości ustalonej przez radę gminy (maksymalnie 50 zł)" - podano w komunikacie. Resort infrastruktury przypomniał również, że podobne rozwiązania znajdowały się w projekcie ustawy o budowie i eksploatacji dróg krajowych, w ramach zmian ustawy o drogach publicznych. "Jest to projekt rządowy, będący obecnie przedmiotem prac Sejmu RP, i to do Parlamentu należy decyzja dotycząca ostatecznego kształtu ustawy o zmianie ustawy o drogach publicznych" - czytamy w komunikacie. z biznes.onet.pl/0,796276,wiadomosci.html Niema co coraz bardziej elegancko :) Temat: Doradztwo finansowe Efect - ktoś zna ich? Po otrzymaniu tej wiadomości podeszłam do tego sceptycznie... Po paru dniach zapytałam osobę od której to dostałam czy to nie są bzdury - powiedział, ze nie - co prawda po paru dniach ma "dopiero" z tego pareset zł, podkreśle, ze jest wiarygodną osobą... - w sumie pare osób upewniło mnie w tym, ze warto:) A jednak wziąłem w tym planie udział. Moi znajomi wyciągnęli się jak zobaczyli moje konto, a mówiłem od razu wejdźcie w to, wiadomo nawet znajomi czasami są nieufni. Hehe, teraz się z tego śmieje.... Jak sobie przypomnę ich miny, jak opowiadali o tym gdy zajrzeli na kon ta. Zresztą mi też gęba opadła jak zobaczyłem konto! A moje! konto w ciąż rosło i dalej rośnie! Nawet teraz jak to pisze, dziwi mnie ile osób musi ciężko pracować by utrzymać dom, swoje dzieci lub po prostu zbiera na kino lub komputer. Dziękuję teraz temu, kto wysłał mi tą wiadomość i przedstawił mi ten pomysł, dziękuję że nakłonił mnie do tego, aby zrobić jeden mały skok w bok od szarego życia i zainwestować pieniądze po to by włożone - pracowały dla mnie - a nie ja na te pieniądze. Teraz udowodnię Ci, że jest to LEGALNY BIZNES!!! Nie potrzebujesz niczego sprzedawać! Nie potrzebujesz rozmawiać o tym z przyjaciółmi, rodzina lub z nikim innym (chyba, ze chcesz). W dodatku, jeśli jesteś nieśmiały(a) to problem masz z głowy - bo nie musisz mieć bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem. Ktokolwiek, kto trzyma rękę na pulsie może osiągnąć sukces i wzbogacić się o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Je śli wierzysz, że ka żdy ma swoje pięć minut to po prostu zrób krok po kroku tak jak jest to napisane poniżej! To Twoja szansa na zmianę Twojej przyszłości! To jest NAJTAŃSZA, NAJSZYBSZA I NAJPROSTSZA droga do zarobienia prawdziwych pieniędzy przez Internet w tak KRÓTKIM czasie. OK. to zaczynamy, bo się rozgadałem. Ten program działa i nieważne z jakiego kraju jesteś albo w jakim przebywasz. NIE ważne ile masz lat. I na dodatek NIE będziesz potrzebował specjalnej wiedzy lub talentu. NIE będziesz przeglądał stron internetowych, NIE będziesz nigdzie dzwonił, klikał w bannery, lub SPAMował, NIE będziesz także pł acił za reklamy itp. Wszystko czego potrzebujesz to: - Konto w banku (najlepiej z możliwością obsługi przez Internet, ale nie koniecznie), - Około 20-30 minut twojego czasu jednorazowo! Jeżeli masz chociaż 13 lat, to możesz założyć swoje własne konto w banku. KROK 1 Temat: Kto ostatecznie zainwestuje w Hutę Stali Często... Moze i ja od siebie dodam troszeczke. Gosc XX bardzo madra wypowiedz , ja nawiaze do watku ktory gosc XX napisal:Trzeba miec pomysl na istnienie Huty i sprzedaz Huty dobremu inwestorowi chociazby za darmo to prawdopodobnie jedyne mozliwe wyjscie. Najwazniejsze jest to aby znalesc jakiegos inwestora i do tego naprawde solidnego. Natomiast zaloga ludzi pracujacych powinna zrozumiec ze prawa biznesu nie kieruja sie tym ze my tak chcemy i my tutaj pracujemy to ten zaklad powinien istniec. W swiecie biznesu licza sie efekty jak: wydajnosc w terminie i gatunek wykonanego produktu. Produkt musi byc konkurencyjny i dostarczany w czasie. Nawet jesli bedzie najlepszy inwestor a zaloga nie bedzie zdyscyplinowana to zakladowi grozi upadek. Troche odejde na chwilke od Huty i wspomne o prezydencie Wronie . Niema sie co dziwic pewnym przetasowaniom na niektorych stanowiska jakie poczyna ze swojego punktu widzenia. Cos takiego jest normalne i prawidlowe,sam nic z pewnoscia zrobic nie moze i dlatego musi miec ludzi na ktorych polega i uwaza ze pomoga miastu w jak najlepszym rozwiazaniu problemow. Natomiast trzeba zmobilizowac spolecznosc Czestochowy do jak najwiekszego zaangazowania w planach, bo nawt plany moga byc nalepsze ale jesli bedzie dretwota i czekanie na cuda to nic z tego nie bedzie. Owszem mozna sie modlic i miec pocieche duchowa ale efekty tylko i wylacznie sa z pracy wykonanej. Mysle ze pan Wrona powinien poprzez swoje sierodki udostepniania wiadomosci zawiadamiac spolecznosc Czestochowy o swoich posunieciach i decyzjach.Powinien w miare mozliwosci organizowac otwarte spotkania z ludzmi i dyskutowac bez strachu, otwarcie i bez jakiegos owijania.Ludzie powinni zrozumiec jaka jest naprawde sytuacja i ze nic niema bez efektywnosci o jakiej jest mowa. Wracajac do Huty , kadra kierownicza musi byc bardzo dobra w ukladaniu i zarzadzaniu na stanowiskach pracy aby byly efektywne. Kiedys za panowania jedynej najsluszniejszej partii bylo tak ze jak chciales (as) kupic jakis kawalek kielbasy to przy takim zakupie musiales(as) kupic tez podgarlana ktorej pies nawet nie chcial jesc. Dzisiaj nikt nie kupi czegos co dla niego niema wartosci.Kupi tam gdzie ceny beda dostepne i produkt w miare jak najleprzej jakosci. Pozdrawiam Mister. Temat: Synobus będzie Synobus będzie EBOR i EBI są gotowe pożyczać Po negocjacjach z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju (EBOR) w sprawie pożyczki na zakup taboru dla Kolei Mazowieckich urząd marszałkowski Mazowsza rozpoczął też rozmowy z drugim bankiem Europejskim Bankiem Inwestycyjnym (EBI). Każdy chce pożyczyć do 1 mld zł. Urząd, który jest głównym akcjonariuszem Kolei Mazowieckich, chce kupić dla spółki 50 elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT) oraz 15 szynobusów do obsługi linii peryferyjnych. Z EBOR wkrótce zostanie podpisany list intencyjny, z EBI urząd negocjuje już pożyczki na dwa konkretne projekty. W pierwszej transzy z EBI urząd stara się o blisko 300 mln zł na tabor dla Kolei Mazowieckich, 150 mln zł na budowę nowej linii Łomianki Młociny i na kilka pojazdów, które będą kursować na tej trasie. To połączenie będzie obsługiwać spółka WKD. Z dostępnych środków urząd zamierza też przeznaczyć 60-70 mln zł na tabor właśnie dla WKD. Przetarg na dostawę taboru ma zostać ogłoszony jeszcze w tym roku. Na razie po raz kolejny odłożono termin składania ofert w pierwszym przetargu ogłoszonym przez urząd. Marszałek czeka na orzeczenie sądu w sprawie sporu z bydgoską fabryką PESA, która podważyła warunki postawione przez zamawiającego. Źródło: Puls Biznesu str. 10 2005-03-21 www.biznespolska.pl/wiadomosci/prasa/?cityID=warszawa&contentID=107906 i Rozmowa z Bogusławem Kowalskim, wicemarszałkiem województwa mazowieckiego Powstał też drugi projekt zbudowania kolejki, która byłaby takim naziemnym metrem, przedłużeniem linii z Młocin do Łomianek. Zaprezentowaliśmy ten projekt publicznie i odzew jest bardzo duży. Wobec tego zarząd województwa 8 lutego podjął decyzję o przystąpieniu do projektu. Tworzymy studium wykonalności wraz z projektem technicznym. Ze wstępnych rozmów z miastami Łomianki i Warszawą wynika, że jest miejsce, aby tę kolejkę uruchomić, częściowo po śladzie dawnej kolejki wąskotorowej, po istniejącym nasypie, w Łomiankach po pasie zieleni rozdzielającym jezdnie na ul. Kolejowej (co byłoby korzystne ze względu na i tak już występujący w tym miejscu hałas), w Warszawie wzdłuż ul. Pułkowej i dalej do Młocin. Chcielibyśmy uruchomić tę kolejkę już w 2007 roku. To także chcemy sfinansować z pieniędzy unijnych, ewentualnie z EBI lub EBOR-u. więcej na: www.rynek-kolejowy.pl/rk2005/art0503_04.htm Temat: Opodatkowanie usług VAT po wejściu do UE Puls Biznesu: "Nowa ustawa o VAT to nóż w plecy" www.pb.pl/content.aspx?sid=wiadomosci&id=271873 fragment: Jakie są jej największe wady? To cała litania, ale skupię się na kilku najgroźniejszych dla budżetu i firm. Po pierwsze — może nastąpić eliminacja eksporterów usług z rynku, a co najmniej ograniczenie ich działalności. Dlaczego? Bo bez żadnego uzasadnienia odbierze się im prawo do zwrotu VAT z tytułu eksportu usług. Obecnie ten eksport podlega opodatkowaniu 0-proc. stawką VAT, co pozwala firmom na uzyskiwanie zwrotu różnicy podatku. Nowa ustawa niestety nie daje takiej możliwości. Przez to nastąpi uwiąd całego eksportu usług. Zostaniemy w tyle za krajami stwarzającymi dobre warunki dla tzw. offshoringu, który jest obecnie jednym z głównych trendów rozwoju światowej gospodarki. Zagraniczni inwestorzy ominą nas szerokim łukiem. A ci, którzy już u nas są, po prostu uciekną do sąsiadów. Czyli świadomy samobój? Czy świadomy? Tego nie wiem, ale jako ekspert podkomisji parokrotnie zwracałem na to uwagę w Sejmie. Jeżeli parlament tego nie naprawi, to stracimy wszyscy. Przecież nikt nie będzie chciał umieszczać u nas swoich firm, skoro w innych krajach będą dużo korzystniejsze warunki podatkowe. To błąd projektodawcy. Po 1 maja może wziąć w łeb cały sens inwestowania w Polsce w eksportową działalność usługową, bo kto u nas będzie kupował towary i usługi, jeśli za granicą będzie dużo taniej ze względu na uzyskany zwrot podatku? Zadaje się cios w plecy przedsiębiorcom i polskiej gospodarce. Temat: Demonstracja antywojenna w Częstochowie ? Gosc Krzysiek pisze:Przecierz to smieszne że w sytuacji kiedy oficjalne bezrobocie jest na pozionie ok 20% a nieoficjalne na poziomie ok 30% kupujemy do niczego nam nie potrzebne samoloty za gigantyczne pieniadze a moze lepiej ta kase zainwestowac w nasz Polski przemysł jestem przekonany że tak byloby lepiej. Moim zdaniem : Problem jest w tym ze tych pieniedzy niema, tak wiec niemozna zainwestowac czegos czego niema .Kraje ktore ewentualnie udziela jakiejs sumy pieniedzy musza miec pewnosc ze ten pozyczajacy bedzie splacal w terminie pozyczone pieniadze. Trzeba jeszcze dodac ze jesli pozyczka ma byc z kapitalow panstwowych i w okreslonej dziedzinie to trzeba sie liczyc z tym ze dany kraj takowej pozyczki nie udzieli bo moze powstac konkurencja .Tutaj trzeba dodac ze takie sa dzialania biznesu i niemozna liczyc na cos ze nam sie nalezy bo my to np.Polacy czy cos w tym sesie. Mozna pozyczyc od bankow prywatnych ale wiadomo ze tam sa wieksze odsetki i wieksze wymagania zapewnienia odzyskania tych pozyczonych pieniedzy. Gosc Krzysiek pisze:Czy przyadkiem nie okazałoby sie podczas takiego referendum ze nasze spoleczenstwo jest przeciw nie tylko UE ale takze NATO? Moja odp: Owszem mozna sie obrazic na wszystkich i wszystko tylko co z tego.Jakie jest wyjscie z takiej sytuacji. Myslenie kategoriami , a ja zrobie mamie na zlosc i odmroze sobie ucho wiadomo do jakich konsekwecji prowadzi. Jesli chce sie wyjsc z jakiegos dolka to trzeba miec swiadomosc z kim ewentualnie mozna zawzec uklady i na takiej zasadzie zaczac cos robic. Dodam jeszcze jedno od siebie ze w zyciu jest tak.Jak bogaty nieda Ci pracy tak z pewnoscia biedny jej dac Ci niemoze. Gosc Ela w ostatnim swoim poscie podaje wiadomosc :Na pewnej propagandowej trasie przez Ameryke, prezydent Bush odwiedzil pewna szkole w celu wyjasniernia swojej polityki. Potem poprosil dzieci o zadanie pytan. Maly Bob zabral glos: (itd.itp.) Pani Elu z szacunkiem i respektem do wypowiedzi kazdego forumowicza uwazam ze ta wiadomosc ktora pani podaje nalezy zakwalifikowac do "propagandowej" i do tego jeszcze jako tej ktora mialaby swiadczyc o poziomie inteligencji uczestnikow forum. Nawet jesli zeczywiscie zaistnialyby takie pytania ze strony jakiegos ucznia to naprawde jest smieszne uwazac ze prezydent USA jest o tak slabej inteligencji ze nieznalazlby odpowiedzi na takie pytania. Pozdrawiam Mister. Temat: Poinwigiluj sobie, jeśli potrafisz bimi napisał: > > Sądzę że mnie nie nagrywa, bo mu taśmy szkoda, ok? > > Na 99.99999% z tych rozmów szkoda taśmy. I "oni" doskonale o tym wiedzą. Hahaha, dlaczego nie jestem producentem tej 'taśmy'? To niezły biznes. > Ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, żeby dało się wrócić do tego 0.00001%, kiedy > zajdzie taka konieczność. Ale gdy sie to nagrywa to nie wiadomo jeszcze, co > będzie potrzebne w przyszłości. Dlatego nagrywają wszystko, z tobą włącznie, > drogie dziecko. I trzymają te archiwa w podziemiach, panie starszy? > Ale oczywiście twoja sprawa - nie chcesz to nie wierz; zachwycaj sie dalej > swom rajem. Przyznaj się, ćpasz coś? Rzuć to świństwo. Taki stary a taki niemądry. > I broń boże nie przyjmuj do wiadomości, że zmierza on w kierunku > totalitaryzmu, ciągnąc za sobą resztę świata. Bo po co masz o tym wiedzieć? To > ci w tej chwili do szczęścia nie jest potrzebne. Prawda? A twoj prezydent ze > swoimi kolesiami, doskonale o tym wiedzą, więc mogą ci na bezczela zakładać > podsłuch, a ty jeszcze będziesz ich chwalił. Tzw. 'moim prezydentem' jest jeden pijaczyna - niejaki Kwaśniewski Aleksander do którego się w żadnym wypadku nie przyznaję (a co dopiero miałbym go chwalić). O innej czerwonej pijawie, Millerze, nie wspominam nawet. > > Nie są w stanie rejestrować terabajtów danych każdego dnia. > > Dlaczego nie? Bo jest to nierealne. > Tylu, ilu zatrudnią. A ty myślisz, że ilu? Zlikwidowali by bezrobocie, panie starszy. > Plus jeszcze ci, którzy włamią się na serwery i obrabiają sobei na własne > potrzeby. Nikt nie musiał by się włamywać. Co drugi człowiek by pracował przy tym. > > Pewnie iwigilują podejrzane > > osoby i środowiska, może nawet 'w razie jakby co' inwigilują jakąś losową > > grupę osób, ale nie wszystkich. > > Podejrzane osoby to inwigilowali w latch 60-tych. Jakbys nie zauważył: > teraz mamy XXI wiek. A oszołomów jak było tak jest cały czas wielu. Temat: Duże składy z bronią odkrytko w Iraku W USA i IZraelu też znaleziono duże składy broni, używ W USA i IZraelu też znaleziono duże składy broni, używanej w wojnach o złoża naturalne Kto naprawdę wygrał wojnę? Imperium US + mini-imperium Izraela - pisze w przenikliwym eseju U.Avnery, izraelski dziennikarz: "Kto wygrał ? Grupa neokonserwatystów. Grupa zwarta, prawie wszyscy jej członkowie są Żydami. Trzyma kluczowe stanowiska w administracji Busha, jak też w ciałach doradczych, które odgrywają ważną rolę. Niewielka grupa, która wymyśliła tę wojnę - sojusz fundamentalistów chrześcijańskich z żydowskimi neokonserwatystami - wygrała jeszcze więcej, bo będzie teraz kontrolować Waszyngton właściwie bez ograniczeń. Kombinacja tych dwóch faktów stanowi teraz największe niebezpieczeństwo dla świata i szczególnie dla Bliskiego Wschodu. Jej mentalny świat jest mieszaniną ideologicznego oszołomienia z brudnymi materialistycznymi interesami, amerykańskiego patriotyzmu i prawicowego syjonizmu. To niebezpieczna mikstura". 21.7. (PAP) Firmy izraelskie po raz pierwszy po raz pierwszy od czasu powstania państwa Izrael będą mogły legalnie inwestować i handlować z Irakiem. Decyzję podpisał minister finansów B. Netanjahu w wyniku nalegań licznych przedstawicieli izraelskiego świata biznesu. Aż do upadku reżimu Husajna Irak był jedynym państwem na Bliskim Wschodzie, które pozostawało oficjalnie w stanie wojny z Izraelem. AFP przypomina, że 26.o6. izraelskie Ministerstwo ds. Ropy zaprzeczyło projektom ponownego otwarcia starego rurociągu, który przed 1948 r. W czasach mandatu brytyjskiego łączył bogate złoża naftowe pomiędzy irackim Kirkukiem a izraelską Hajfą. W kwietniu rzecznik izraelskiego Ministerstwa Infrastruktury poinformował, że zlecił opracowanie planu ewentualnego ponownego otwarcia rurociągu. Po utworzeniu państwa Izrael został zamknięty. Więcej Wiadomość ta powinna podnieść morale polskiej armii. Kiedyś walczyła za "wolność naszą i waszą" , obecnie za "ropę cudzą i waszą". Dopóki kampanie wyborcze organizuje amerykański przemysł, nie można mówić o panowaniu w USA demokracji; arg.esse Impeachment Busha; oraz Finansowanie partii Nazi przez rodzinę www.irak.pl Temat: Cyklon na Wyspach Salomona. Zaginęło dwa tysiac... Salomonowy WYROK? Gość portalu: fumo napisał(a): > Czyżby zawiódł system ostrzegania? O ile w ogóle był, bo > przecież i z pustego Salomon nie naleje. Od trzydziestu lat SYSTEM WCZESNEGO OSTRZEGANIA ostrzega nas o zmianach klimatycznych spowodowanych działalnością nowoczesnej, "globalnej" gospodarki, której luminarze wbrew przypisywanej terminowi "globalny" magicznej mocy sprawczej nijak nie chcą przyjąć do wiadomości, że los NASZEGO GLOBU zależy od poczynań jego mieszkańców. Raz na dziesięć lat SYSTEM WCZESNEGO OSTRZEGANIA w postaci SZCYTU ZIEMI (przed dekadą - w Rio de Janeiro a ostatnio w Johannesburgu) OSTRZEGA przed krótkowzroczną polityką zapatrzonych w SKRZYWIONE wskaźniki ekonomiczne jajogłowych mutantów świątyni PIENIĄDZA ZA WSZELKĄ CENĘ. Ten system wcale nie jest zawodny. W Johannesburgu zawiedli przedstawiciele elit rządowych oraz kół biznesu, zainteresowani jedynie swoimi "krótkimi spodenkami"... głoszący, "że jak się klimat ociepli, cyklony zmiotą setkę archipelagów, podniesie się temperatura i miliony miszkańców różnych zakątków globu STRACĄ GRUNT POD NOGAMI, to najwyżej się przeprowadzimy nieco dalej od brzegu mórz i oceanów" (czyli, że lepiej się dostosować, niż zapobiegać) Zawodny jest zatem SYSTEM GLOBALNEJ WŁADZY, który ładuje miliony dolarów w superkomputery do przewidywania zmian klimatycznych, a potem chowa wyniki tych obliczeń "do szuflady". I MY IM NA TO POZWALAMY, "BO NAM PRZECIEŻ NIC ZŁEGO NIE GROZI" Rzeczywiście Salomon nic nie poradziłby na PUSTE ŁBY tych "pożal się Boże" VIP-ów "zalobbowanych do kwadratu" przez "producentów POSTĘPU", producentów "CZEGOKOLWIEK ZA KAŻDĄ CENĘ". Salomon wydałby raczej "Salomonowy WYROK" i skutecznie osądziłby takie poczynania, pozwalając nam gospodarować na tej planecie DLA NASZEGO DOBRA, a nie PRZECIW NAM, ludziom... PS. Tak a propos wiatru: w Johannesburgu prezydent Kwaśniewski chwalił się, że Polska za unijne pieniądze wdraża instalacje małych, alternatywnych elektrowni wiatrowych. Zaraz po jego powrocie okazało się, że "rzeczywistość skrzeczy" i wszelkie ambitne plany zwiąkszania udziału czystej energii w całości polskiej produkcji mogą "przeminąć z wiatrem" ze względu na twardogłowych biznesmenów "z epoki króla Przemysła I ciężkiego". TE DWA FAKTY: Temat: duzy sok z GEJFIUTA duzy sok z GEJFIUTA Stały tuż obok siebie dwa stragany, z owocami, warzywami, nabiałem itd. Przy każdym z nich sprzedawcą był mężczyzna. Do jednego straganu podeszła pani, porozglądała się, podeszła do drugiego straganu i zapytała na cały głos: -A jaja to ma pan takie same, czy większe jak kolega? u notariusza - wchodzi wietnamczyk "chciem umowem potfiercić bo kupujem biznes" na to przmiemiła skretarka - "czy sprzedający też jest obcokrajowcem i czy umowa spisana jest w języku polskim czy w innym, bo w tym przypadku potrzbny jest tłumacz przysiegły..." na to wietnamczyk "On fie cio śprzedaje, ja fiem cio kupujem, po cio nam tłumacz?" W supermarkecie: Klient wziął kurczaka, który był niedokładnie zapakowany i nieco jakiejs cieczy wylało się na podłogę. Widząc to facet ze stoiska mięsnego wrzasnął w stronę zaplecza "Niech tu przyjdzie serwis ze szmatą, bo panu z ptaka pociekło!". Wieś gdzieś. Sklepik. W oknie kartka: "Z powodu remontu sklepowa daje od tyłu". do sklepu przychodzi starszy mezczyzna .ciekawie rozglada sie po półce z sokami i po chwili mowi;poprosze ten duzy sok z GEJFIUTA Nadmorska miejscowosc, smazalnia ryb...na szybie kartka: "Znaleziono psa - wiadomosc w smazalni". Autobus PKS relacji Krosno - Jasło (Podkarpacie). Do kierowcy podchodzi z wyglądu bardzo małorolny i pyta "Panie, w Zimnej Wodzie (jedna z miejscowości na trasie, w pobliżu Jasła) staje?", na co kierowca ze śmiertelną powagą "To chyba kaczorowi". „Soczyste”? pyta kolega wpadając do warzywniczego i wskazuje na jabłka. - Nie, trzeba umyć - odpowiada ekspedientka. (Po wizycie na Forum Humorum:) Temat: AP w Częstochowie????? AP w Częstochowie????? a moze tak poczytajcie sobie artykulik : Episkopat Polski dystansuje się od częstochowskiej Akademii Polonijnej i jej rektora. W oficjalnym komunikacie rzecznik KEP poinformował, że Akademia Polonijna "nie jest uczelnią katolicką w rozumieniu prawa Kościoła katolickiego mimo, że jej rektorem jest duchowny" oraz że polski Kościół nie bierze odpowiedzialności za działalnosć rektora uczelni - księdza Andrzeja Kryńskiego". Treść komunikatu: W związku z zapytaniami dotyczącymi Akademii Polonijnej w Częstochowie i jej Rektora Ks. Andrzeja Kryńskiego Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski podaje do wiadomości: 1. Akademia Polonijna w Częstochowie nie jest uczelnią katolicką w rozumieniu prawa Kościoła katolickiego mimo, że jej rektorem jest duchowny. 2. Ks. Andrzej Kryński przyjął święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa archidiecezji Bertua w Kamerunie, należy więc do duchowieństwa tamtejszej archidiecezji i podlega swojemu biskupowi w Kamerunie. 3. Ks. Andrzej Kryński nie pełni żadnego urzędu kościelnego przekazanego Mu przez prawowitą władzę kościelną w Polsce. Kościół katolicki w Polsce nie bierze żadnej odpowiedzialności za jakąkolwiek działalność ks. Andrzeja Kryńskiego. Ks. Józef Kloch rzecznik KEP Warszawa, 10.09.2004 r. Akademia Polonijna jest wyższą niepaństwową szkołą biznesu i zarządzania, wpisaną do rejestru Ministerstwa w 1992 roku. Początkowo działała jako Wyższa Szkoła Języków Obcych i Ekonomii. Kierunki studiów w AP to administracja, ekonomia, zarządzanie i marketing, filologia angielska, filologia francuska, filologia niemiecka. Uczelnia posiada filę w Gliwicach, prowadzi także zajęcia wirtualnie. Od 2001 roku rektorem Akademii jest ksiądz dr. Andrzej Kryński (na zdjęciu). Jednym z prorektorów AP jest prof. Jerzy Buzek. W 2002 roku Akademia Polonijna zajęła w swojej katgorii 3 miejsce w przeprowadzanym przez "Wprost" rankingu szkół wyższych. W podobnym rankingu "Polityki", dotyczącym łącznie publicznych i niepublicznych uczelni ekonomicznych AP zajęła w ubiegłym oraz w bieżącym roku miejsce 25 (drugie wśród uczelni niepublicznych). W czerwcu tytuł honorowego profesora Akademii Polonijnej otrzymał ksiądz Henryk Jankowski Ciekawe dlaczego Episkopat sie tak wypiera tej arcychrzescijanskiej uczelni??? czyzby cos bylo schowane za pazucha? a moze to nie koniecznie jest taka czysta jak łza sytuacja z ta uczelnia - moze komus wygl;ada diabel zza pazuchy??? dobrze sie przyjzyjcie anoz jakies rogi dostrzezecie??? Temat: konkurencja jako zwierciadło bez własnych pomysłów Do Krysi z Lublina Witam! Własnie Ciebie darze szacunkiem, za Twój spokój i rzeczowe wypowiedzi. I równiez za to iz jak piszesz, nawet choc czasem z błedami, to piszesz zawsze w dobrej wierze i przyjmujesz do wiadomości sprostowania. Natomiast co do OKS to jest wynik moim zdaniem presji jaka wywiera na nie Avon, że dziewczyny często niekompetentne, których przerasta kierowanie dużym zespołem, z braku przygotowania zniżają się do takich metod... Ale w Klubie Oriflame jest inaczej, bo każdy lider ma swoich najczęsciej dużo bardziej doświadczonych sponsorów, którzy zawsze i najlepiej pojetym swoim interesie zawsze pospieszą z pomoca... Dlatego nie ma u nas przepychanek pomiedzy Liderami ani tym bardziej pomiedzy Dyrektorami. Bo każdy Lider w MLM to osoba, która nie jest mianowana wg jakiś tam kryteriów, ale jest to osoba zweryfikowana przez rzeczywistość. Testem owej weryfikacji jest własnie zbudowanie od podstaw jego grupy. Avonie jest natomiast odwrotnie: tam przychodzi dziewczyna, która może nawet i dobrze sprzedawała kosmetyki i była w klubie róży i nagle ma zarządzać dużym zespołem konsultatek, zatem nie dziwi ich frustracja i sięganie po chwyty poniżej pasa aby tylko się utrzymać na posadzie, która dla wielu dziewczyn bez układów i poczucia własnej wartości jest wyzwaniem przerastającym jej możliwości. Ale myślę, że nie jest "wina" tych OKS, do których zbyt wiele nie można wymagać aloe wałsnie sztywnego i skostniałego systemu Avonu, który nie daje mozliwości płynnej i automatycznej wymiany kadr, a poprzestaje na ręcznym sterowaniu... Zatem porównanie Avonu i Oriflame prypomina porównanie systemu wolnorynkowego( kapitalizmu-liberalizmu) do sytemu nakazowego ( socjalizmu-etatyzmu), nic dziwnego iz ten swobo0dniejszy i wyzwalający więcej inicjatyw system zawsze wygrywa... Chcesz więcej,klinij tu:MLM, biznes po godzinach... Katalog Oriflame Pozdrawiam i zapraszam! Temat: Christoph von Marschall o przyjeździe prezydent... ...Natomiast jesli ktos chce nas zaczepiac na temat odszkodowan, na przyklad, to wystarczy twardo przypomniec, ze to nie my ciagnelismy za ten cyngiel na "Schlezwiku-Holsteinie" i nie my zdecydowalismy o wyrzuceniu Niemcow z Polski.... Widzisz nie wszyscy Niemcy przyjeli to do wiadomosci, jakis czas ludzilem sie ze z powodow biologicznych pokolenie tzw 'wypedzonych' poprostu wymrze i 'problem' razem z nimi pojdzie do grobu. Niestety corka pewnego SS-mana spod Gdyni robi wszystko by bruzdzic i siac ferment ! Ja nie winie dzisiejszego pokolenia Niemcow za zbrodnie Hitlera, tak jak nie winie Rosjan za zbrodnie Stalina, niemniej jednak historia uczy nas by do obu nacji podchodzic z gleboka nieufnoscia. Niestety ich pociagniecia wobec Polski duzo czesciej byly wrogie niz przyjazne ! Czy i dzisiaj tak jest ? Nie wiem, chcialbym zeby tak nie bylo, ale doza sceptycyzmu, ostroznosci i podejrzliwosci nie zaszkodzi ! Niestety pewne rzeczy i przyzwyczajenia nie umieraja szybko, tak jak bysmy chcieli czego przykladem jest Steinbach i Pawelka ! Jak juz wspomnialem rodzina mojego dziadka pochodzi z Chyrowa. On sam zostal w 39 zmobilizowany i walczyl z Niemcami w obronie perzeprawy przez Dunajec kolo Tarnowa. Po wojnie do domu nie wrocil gdyz byl tam juz inny okupant. Reszta jego rodziny, ta co przezyla Sowietow zostala WYPEDZONA w 1947, zostawiajac dom i niezle prosperujacy przed wojna biznes. Teoretycznie mozemy sie domagac od Ukrainy odszkodowan, ale PO CO ! Ani ja ani ojciec nie mamy ochoty mieszkac w Chyrowie, dziadek zmarl w 1995. Wszyscy mamy gdzie mieszkac i radzimy sobie calkiem niezle ! Takich rodzin z podobnymi losami sa w Polsce setki tysiecy, a jakos nie dorobilosmy sie zadnych 'Zwiazkow Wypedzonych' polskich Steinbachow ani Pawelkow, dlaczego ?! Uwazam poprostu ze nasza zbiorowa narodowa moralnosc goruje nad Niemiecka. Dawno pogodzilismy sie ze stratami na rzecz Ukrainy czy Litwy, czas by wreszcie dotarlo to do niektorych pruskich lbow ! Dlaczego np. ci 'wypedzeni' nie domagaja sie odszkodowan od Rosji za teren Koenigsborg'a ?, poprostu boja sie Ruskich !!! Temat: jeszcze raz o ksiazkach mala_obludnica napisała: > Zaczynam sie dobrze bawic >:) kazdego bawi cos innego, jak widac tyle do szczescia ci potrzeba > Czuje sie doglebnie zanalizowana, po prostu utrafiles w sedno z moja osoba, > psychoanaliza i to za darmo!!! Nie ma nic za darmo, ale tego sie nauczysz. albo i nie. > Jako ze najpierw mnie wtloczyles (w radosnym lecz slepym zapamiętaniu) do > grona "urzedasow" - odpowiednio zaokragliles i zestandaryzowales tu i owdzie, > potem to samo zrobiles z grupa studentow ; czy ja sie myle? a moze zle widze "Nakupowalam sobie amerykanskich wypasionych ksiazek akademickich do marketingu ( bo to akurat studiuje" forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=10432&w=21352797&a=21371237 > (ooooo...tu masz pole do popisu), marketingowcow ( z wiekszosci sama sie > nabijam, mozemy sie posmiac razem >:) ) Temat przyznasz malo intrygujacy. 90% uczelni w Pl wydaje sie byc szkola biznesu marketingu i zarzadzania. Reszta to kolez europen. > Nawiasem mowiac, wspolczuje...W dobie internetu byc tak pryncypialnym to > dopiero koszmar :)) prawda, ze staromodny jestem nie kradne cudzego. choc musze powiedziec ze dyskusja na temat twojego podejscia do 'zladowywania' cudzej wlasnosci byla opisana w przez Henka Sienkiewicza > Pewnie nie czytasz wiadomosci na portalu wyborczej, tylko > latasz do sklepu po wydanie na papierze, importowane i z odpowiednim narzutem > >:) BTW jeden z zasluzonych redaktorow GW W. Jagielski jako dyrektor programowy radio Z GW glosowal za disopolowa grupa 'Ivan i Deflin' jako reprezentacja Polski na Eurowizje. To duzo mowi o poziomie GW i czytelnikow - 'mlodych europejczykow'. Aha czasopism dla dla metro tez nie czytuje. Temat: Czy znów strzelano do Papieża?? Kto zastanowcie sie walczy bez zasad tylko z KK? sszymek napisał: > oszczedzic > 6 mln można było nie pozwalając na kradzieże w aferze paliwowej [10 MILIARDÓW > zł], FOZZ, ART B., aferkach lewicowych posłów kupujących od wszechwładnego > Prokomu niedziałający system konmputerowy dla ZUSu. A nikt nie proponuje strzelania do nich. > Napisz proszę, że było gorąco i dlatego się zacietrzewiłeś. Doadam, ze za "konserwacje" bubla, ktory spowodowal niewyobrazalne straty ZUSu - biora 360 mln/rocznie!!!Dzisiejsza Aktualna wiadomosc! Z KK walcza ci sami od 1798 roku, ktorzy po wymordowaniu gwardzistow szwajcarskich francuskiej Bogu Ducha winnych pracownikow francuskich wypuscili bandytow i zlodziei! I ku uciesze tluszczy i pospolstwa uruchomiono wynalazek dr Guileautaine'a (Guilotin'a?). >>>Sludzy Szatana<<< nienawidzili najbardziej zasad i przykazan bozych: nie zabijaj, nie kradnij... czyli propagatora tychze zasad KK. Nastepny Dzierzynski wypuszczal najwiekszych bandytow z wiezien i mianowal ich Komisarzami! By nigdy porzadek juz nie wrocil! Ostatnio w Polsce zrobil to Jaruzelski -wypuscil bandytow w grudniu 1981 by zrobic miejsce dla internowanych. Grasowali w stanie wojennym po godzinie milicyjnej napadajac i okradajac mieszkanie i samochody #-a. Gdy zlapalem dwu zlodziei milicja wypuscila ich po 15 minutach!!!!!!!!! Te nieukarane i rozwydrzone sqrvysyny teraz pisza TU te wstretne rzeczy... Ilu ich wlazlo na szczyty biznesu i wladzy... To i reszta sie rozbestwila! A Wy z nimi dyskutejecie palanty jak z rownymi.... Zamiast krzyz w powietrzu i kopa w tylek slugusom Lucyfera. Temat: Gospodarka w Europie i w USA Gość portalu: dyndas napisał(a): > Ktory z was pracuje w USA bo ja tam mieszkam i wychowalem sie od dziecka. > Pracuje 40 godzin na tydzien. > Mam 65,000 pensji rocznie i 3 tygodnie wakacji po 3 latach stazu. +++Ignorant: Ten płatny urlop jest tylko złudzeniem, któremu nawet Ty uległeś... Bo Twój pracodawca nie wypłaca Ci co miesiąc części Twoich poborów, by zapłacić Ci za Twój płatny urlop... MOże było nawet korzystnejsze, gdyś co miesiac zarabiał więcej, a na wakacje jechał w czasie urlopu bezplatnego.. Bo wtedy Twoje pieniądze, gdy zainwestowane, mogłyby przynieść Ci więcej niż wypłacone za płatny urlop, pozatem bezpłatny urlop mógłbyś brać kiedy tylko jest on możliwy ze względów organizcyjnych ( reżimu Twojej pracy), więc po co ta złudna regulacja? > Jestem automatykiem w sredniej wilkosci fabryce. > Opieke zdrowotna 3/4 skladki placi zaklad. +++Ignorant: Znowu to samo lewicowe złudzenie, bo oni Ci tych 3/4 składki nie wypłacają, a miałbys większą wolnośc gdybys sam nią dysponował... > Studia corki z 22000 rocznie ja place 1200 a reszte doplaca uczelnia rzad > federalny i stanowy. +++Ignorant: Oni to sobie z nawiązką odbijają na Twoich podatkach, opłatach itp Gdyby zostawiali Ci to w kieszeni, to mialbys wieksze możliwości ustawienia córki: założenie biznesu, studia za granicą, inne pozauniwersyteckie formy kształcenia itp... > Czy to tak zle. > Popatrzcie sie wokol siebie i na wiadomosci szczegolnie z Polski? +++Ignorant: U nas idzie ku dobremu, bo rekordowy % roczników studiuje, bo socjalizm też mentalnie zbankrutował, tylko ta ŁE... Ja chcę do NAFTA ( TAFTA) Temat: Chcemy mieć prawo krytykować Żydów. Co to znaczy "prawo do krytykowania Zydow"? Tego, co miał wtedy na myśli, pragnie dzisiaj coraz więcej Niemców. Chcą, aby Żydzi porzucili wreszcie swoją historyczną przewagę i przestali zachowywać się jak wyższa instancja do spraw moralności. – Młode pokolenie pragnie dyskutować bez ograniczeń i bez maczugi moralnej – wyraża to jasno przewodniczący FDP. – Chcemy prawa do krytyki Żydów – mówi inny młody człowiek z brandenburskiej FDP. .. .. Bo jesli "prawo do krytykowania Zydow" mialoby wygladac podobnie jak np. prawo do uogolnien i krytykowania (wszystkich) Polakow za Jedwabne czy kielce, to mysle, ze zwolennicy "prawa do krytykowania Zydow" maja niniejszym "motyw na zastanowienie". ....Znam kilku Niemcow z tego mlodego pokolenia i przekonany jestem, ze - reprezentujac bardzo specyficzna grupe, ktora ABSOLUTNIE nie przyjmuje do wiadomosci jakiegokolwiek niemieckiego ludobojstwa - ci wlasnie mlodzi Niemcy, gdyby tylko byli w stanie, bardzo szybko doprowadziliby do odpowiedniej rewolucji w wiedzy historycznej kolejnych pokolen. ....Rozumiem, ze nie bylo lekko zyc Niecom z wojennymi obciazeniami. Mysle przy tym, ze "swiat" dosc lagodnie potraktowal ich w na plaszczyznie dyskusji. Przez 50 lat w obydwu blokach politycznych mlodziez uczona byla, ze to nie Niemcy lecz hitlerowcy (nazisci) ponosza odpowiedzialnosc za tamten horror. Nie bardzo rozumiem wiec skad te kompleksy mlodego pokolenia Niemcow. Czyzby oni sami uwazali inaczej niz oswiatowcy wymienionych panstw(?) ....W opisanej w artykule sztuce poddano krytyce akurat Zyda (co zostalo zreszta podkreslone). Pod obecnosc podobnych mu przedsiebiorcow, znow akurat Zyd stal sie krwiopijca bez skrupulow. Od samych Zydow oczekuje sie jednak mniejszej wrazliwosci w sytuacji gdy Zyd znow staje sie symbolem pazernosci. ....Jesli autorowi chodzilo o bezwzglednosc swiata biznesu to przeciez nie musial ubierac swego bohatera w kipe. Jesli natomiast mial na uwadze prawo do krytyki Zydow to bez problemow mogl znalezc wiele przykladow jednostkowych - bez ryzyka oskarzen o generalizacje i antysemityzm. Takze krytyka Izraela i polityki akceptacji osiedlania sie Zydow na terenach NIE bedacych wlasnoscia Izraela nie jest ta krytyka Zydow ktora mozna podciagnac pod antysemityzm. Cos to mlode pokolenie Niemcow jest jakby nadwrazliwe. .. Pzdr. K.P. Temat: Polak zaprojektuje największy żaglowiec świata Polak zaprojektuje największy żaglowiec świata Sława! Polak zaprojektuje największy żaglowiec świata wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3385622.html Zygmunt Choreń zaprojektował m.in. "Dar Młodzieży" fot. Roman Jocher / AG Sławomir Sowula 31-05-2006, ostatnia aktualizacja 01-06-2006 12:57 Gdański inżynier Zygmunt Choreń projektuje największy żaglowiec świata. Miliarder z Syberii chce, aby jednostka była bazą dla ogólnoświatowej organizacji ekologicznej Neo Wstępny projekt i model żaglowca Zygmunt Choreń zaprezentował Sergiejowi Zyrianowowi 31 maja. Tylko w tym celu miliarder przyleciał do Gdańska. Chorenia polecili mu rosyjscy marynarze, którzy pływali na projektowanych przez niego żaglowcach "Mir", "Nadieżda" , "Pallada", "Drużba" i "Chersones". Inżynier - w latach 80. główny konstruktor żaglowców budowanych w Stoczni Gdańskiej - projektował m.in. "Pogorię" i "Dar Młodzieży". Jego najnowszy żaglowiec ma się nazywać "Mały Książę". - Zyrianow chce jednostki, która będzie skrzyżowaniem żaglowca i wycieczkowca - opowiada inżynier. - Dlatego zażyczył sobie, żeby był na nim basen, ogród zimowy i lądowisko dla śmigłowca. Z takim wyzwaniem jeszcze nie miałem do czynienia. Skąd ten luksus? "Mały Książę" - w rzeczywistości nie taki mały, bo ma liczyć 200 metrów długości - będzie siedzibą rady ekologicznego ruchu Neo. Na jego pokładzie mają jednak podróżować nie tylko ekolodzy, ale też goście Zyrianowa. A to elita biznesu, nauki, polityki. Kim jest Sergiej Zyrianow? Czterdziestokilkuletni miliarder z syberyjskiego Krasnojarska pojawił się w polityce i biznesie na początku lat 90. Urósł w siłę, gdy gubernatorem Krasnojarskiego Kraju był generał Aleksander Lebiedź, weteran walk w Afganistanie. Gdy brakowało pieniędzy na wypłaty dla wojskowych inwalidów - płacił Zyrianow. Pierwsze miliony biznesmen miał zarobić na handlu materiałami budowlanymi. Obecnie jest właścicielem kilku syberyjskich złóż węgla, wielkich tartaków i zakładów przetwórstwa spożywczego. Należy do niego również firma Life, która zajmuje się handlem, poszukiwaniami geologicznymi i turystyką. - Bajecznie bogaty, a jednak różni się od innych miliarderów - zapewniają dziennikarze z Krasnojarska, z którymi rozmawialiśmy. - Ludzie do dziś są mu wdzięczni za to, że w latach 90. w sklepach należących do Zyrianowa emeryci mogli za pół ceny kupić chleb i mleko. W 2002 roku, gdy Lebiedź zginął w wypadku lotniczym, Zyrianow odsunął się od polityki. Od tej pory kojarzony jest wyłącznie z biznesem. Jego najnowszy pomysł to stworzenie ogólnoświatowej organizacji ekologicznej Neo. - Byłem już w Krasnojarsku. Sergiej Zyrianow zaprosił mnie, żebym ocenił, czy "Mały Książę" może być budowany w tamtejszych stoczniach rzecznych - opowiada Zygmunt Choreń. - Nie ma przeszkód. Gotowy kadłub spławimy Jenisejem do Morza Arktycznego. Wyposażony zostanie w jednej z europejskich stoczni. Koszt budowy żaglowca to 80 mln dolarów. Choreń ocenia, że to nie kaprys miliardera, a sposób na zrealizowanie jego ekologicznych pasji. Tworząca się organizacja Neo w założeniach Zyrianowa ma być przedsięwzięciem międzynarodowym. Rosjanin chce wyemitować akcje, których sprzedaż będzie finansowała działalność organizacji. Miliarder chciałby, żeby podczas pierwszego rejsu żaglowca wokół globu ukonstytuowała się Ekologiczna Rada Planety. W jej skład miałyby wchodzić autorytety z maksymalnie wielu państw, bo Neo ma "szukać nowych form osiągnięcia równowagi ekologicznej". Na początek Neo ma wydać elementarz we wszystkich językach "zapoznających przyszłe generacje z pięknem Ziemi". - Nie słyszałem o tym panu, ale życzymy mu jak najlepiej - mówi Jacek Winiarski z polskiego oddziału Greenpeace. - My też zaczynaliśmy naszą działalność od statku. Choć nie tak dużego, jak jego jednostka. Forum Słowiańskie gg 1728585 Temat: poselskie roz (g) rywki poselskie roz (g) rywki Niezwykle absorbujący program TVP3 o działalności sejmowej komisji śledczej nasuwa wiele refleksji i spostrzeżeń którymi nie sposób się nie podzielić. Trudno jest być przed ekranem przez cały czas zatem przedmiotem są tylko te spostrzeżenia i refleksje które wynikają z obejrzanych fragmentów. Przesłuchiwane osoby bądź co bądź są reprezentantami tzw. polskiego biznesu, legitymują się odpowiednio wysokim wykształceniem, obyciem towarzyskim, znajomością zagadnień dotyczących polskiego życia społeczno- politycznego itp. Tak by to wynikało na pierwszy rzut oka. Wsłuchanie się w składane zeznania pozwala postawić tezę ,że tak wcale nie jest. Okazuje się ,że odpowiedzialność za słowo biznesmenów polskich jest równa zero. Co innego mówi się, co innego ma się na myśli, a co innego się robi. Przykładem takiego postępowania jest wypowiedź p. Rapaczyńskiej w konfrontacji do wypowiedzi p. Niemczyckiego o możliwościach zakupu przez Agorę TV Polsat. Ciekawy objaw to pamięciowy analfabetyzm wtórny w wykonaniu p. Michnika i Rapaczyńskiej .” Jeśli ktoś tak zeznaje to znaczy że mówi prawdę lub tak było , ja nie pamiętam”. Miejscami spotkań polskich biznesmenów są kawiarnie, restauracje w których negocjuje się , ustala warunki współpracy, wreszcie knuje się przeciwko sobie co dobitnie uwidacznia się podczas spotkań Rywina z Rapaczyńską. Stosowane słownictwo tzw. „nowomowa” równa jest odpowiedzialności za słowo. Kwity, gracze, wpuszczony w ustawę to najdelikatniejsze sformułowania jakich można użyć bez narażania się na użycie słów powszechnie uznanych. Przesłuchiwani przedstawiciele polskiego biznesu są w tak zażyłych stosunkach koleżeńskich, że wśród przyjaciół najwyższą formą zaufania w komunikowaniu się jest forma pisemna. I nie dziwota. Jako jednego z istotnych czynników sprzyjających dogodnym regulacjom prawnym i korzystnym firmie są znajomości, także z okresów szkolnych, wspieranie przyjaciół z kręgów elit itp. I nie ma co się dziwić, gdyż jest to normalne jak uznał poseł Rokita. Jesteśmy krajem rad nadzorczych, spółek i spółek córek wzajemnie podgryzających się w celach osiągnięcia zysków. Nic innego jak uwspółcześniona forma kapitalizmu średniowiecznego. Sprawy istotne problemy ustrojowe strategie i taktykę działania najlepiej omawia się w knajpie, przy grillu i na spotkaniach towarzyskich niczym w epoce polski szlacheckiej. Nie dziwota zatem że prowicjonalny poseł Ziobro wykazał się iście prowincjonalną ciekawością i zapalczywie drążył pytaniami p. Rapaczyńską z kim jest na ty , o czym mowa była przy grilu, z kim przywitał się Rywin i gdzie siedział podczas premiery filmu , jaki jest stopień zażyłości premiera z Rywinem i prezydentem itp.Na zakończenie zawnioskował o obejrzenie wszystkich filmów z premiery filmu „Pianista” bo koniecznie chce widzieć Rywina w objęciach z wcześniej wymienionymi nawet za grube pieniądze. Natomiast poseł Rokita też z prowincji sprawdził wiadomości prasowe pani Rapaczyńskiej na temat stowarzyszenia „Ordynacka” i strasznie się ucieszył, że takie wiadomości prasowe posiada co później potwierdził poseł Kalisz robiąc powtórkę z tej samej tematyki. Zastosowano także sprawdzenie wiadomości z ustaw medialnych prezesowi Kwiatkowskiemu , a pytania w stylu proponowanym przez posła Rokitę mogły jedynie utwierdzić w przekonaniu , że posłowie nie wiedzą co uchwalali albo już zapomnieli i to jest też przesłanka wskazująca na analfabetyzm wtórny. Jest problemem także sprawa bilingów czyli częstotliwości kontaktów telefonicznych między poszczególnymi osobami czego usilnie domaga się poseł Ziobro. Bo chociaż to zerowy dowód w sprawie łapówki to jest okazja dołożyć niektórym nie lubianym przez posła Ziobro przeciwnikom zwłaszcza politycznym. Metoda bardzo swojska z okresu SB gdy zmuszano do określonego zachowania się osoby przyłapane np. na świńtuszeniu, zdradzie żony, albo kontakcie z członkiem kółka różańcowego. Pilnym musiał być uczniem i spostrzegawczym. Temat: Polska premiera prasowa nowego Volvo S40 w Ciechoc Polska premiera prasowa nowego Volvo S40 w Ciechoc Nowy model Volvo w polskich salonach (PAP, MN/24.03.2004, godz. 13:55) W tych dniach w polskich salonach Volvo pojawią się pierwsze egzemplarzy najnowszego modelu najmniejszej wersji tej luksusowej marki - S40. Na początku tego tygodnia w Ciechocinku miała miejsce polska premiera prasowa tego auta. Jak poinformował dyrektor zarządzający Volvo Auto Polska Dariusz Michalski, tylko na podstawie ogólnych informacji o tym modelu, w Polsce złożono już ponad 100 zamówień na Volvo S40. Jak na auto, które w podstawowej wersji kosztuje 99 tys. 900 zł, to sporo. Plan na rok bieżący przewiduje sprzedaż w Polsce ok. 600 tych aut, zaś na całym świecie ok. 70 tys. Ogółem, od rozpoczęcia w 1995 r. produkcji modelu S40 na sprzedano ponad 1 mln tych aut. Nowe Volvo S40 jest o 48 mm krótsze, ale o 54 mm szersze a także wyższe od swego poprzednika. Liczy 446,8 cm długości, 177 cm szerokości i 145,2 cm długości. Większy ma jednak rozstaw osi - 264 cm - co daje w środku sporo przestrzeni. Auto ma poprzeczny rzędowy silnik pięciocylindrowy. Większość zewnętrznych podzespołów silnika zaprojektowano w taki sposób, aby można go niezwykle ciasno umieścić. Wynik jest taki, że silnik jest o 200 mm węższy i 25 mm krótszy niż w większych modelach Volvo. Nowe rzędowe silniki pięciocylindrowe mają pojemność skokową 2,4 i 2,5 litra. Pięć cylindrów i duża pojemność skokowa zapewniają duży moment obrotowy już przy małej prędkości obrotowej * i płynne przyspieszanie auta. Najmocniejszy silnik T5 osiąga moc maksymalną 220 KM i moment 320 Nm. Volvo S40 T5 będzie z czasem oferowane z napędem na wszystkie koła - w wersji AWD, która wejdzie do sprzedaży w drugiej połowie roku 2004. Całkiem nowe Volvo S40 będzie również dostępne z silnikami wolnossącymi (o mocy 170 i 140 KM) - oraz z całkiem nowym silnikiem wysokoprężnym (136 KM). Przewidziane jest wprowadzenie silnika o pojemności 1,6 l i mocy 110 KM. Ma on byc o ok. 5 proc. tańszy od najtańszego obecnie S40. Sześciostopniowa mechaniczna skrzynia biegów, którą opracowano dla modeli Volvo S60 R i V70 R będzie zastosowana w Volvo S40 T5. Auta napędzane silnikami wolnossącymi będą wyposażone w pięciostopniową skrzynię biegów Volvo nowej generacji. Automatyczna skrzynia biegów dla Volvo S40 jest taka sama, jaką stosowano w większych modelach Volvo. Volvo S40 produkowane jest w zakładzie Volvo Car Corporation w Gandawie w Belgii, gdzie w najnowocześniejsze technologie zainwestowano 340 milionów euro. za biznes.onet.pl/0,891106,wiadomosci.html Temat: Plany autostradowe Plany autostradowe W roku 2004 do ruchu oddanych zostanie 67 km autostrad, a 273 km będzie w budowie. W roku 2005 będzie to odpowiednio 222 km i 564 km - wynika z danych przedstawionych rządowi w informacji resortu infrastruktury. Poinformowało Centrum Informacyjne Rządu w komunikacie przesłanym PAP. Rząd zapoznał się z okresowym omówieniem resortu infrastruktury nt. harmonogramu budowy autostrad w latach 2004-2005. Przedstawiony harmonogram stanowi rozliczenie planowej realizacji programu budowy autostrad w ciągu ostatnich dwóch miesięcy (maj- czerwiec 2004). Do zasadniczych celów rządu w zakresie rozbudowy infrastruktury drogowej zaliczono oddanie do końca 2005 roku kolejnych 150 km autostrady A-2, tak by połączyć Nowy Tomyśl za Poznaniem z Łodzią, a także połączenie jednym ciągiem autostradowym Krakowa z Wrocławiem i rozpoczęcie budowy autostrady A-4 w kierunku granicy zachodniej. Do celów strategicznych zaliczono także jak najszybsze rozpoczęcie budowy autostrady A-1, szczególnie na odcinku północnym od Gdańska do Grudziądza. Sprawa budowy odcinka A-1 od Gdańska do Grudziądza była w połowie czerwca przedmiotem obrad sejmowej komisji infrastruktury. Posłowie przyjęli wówczas dezyderat, w którym zwrócili się do premiera o osobisty nadzór nad zakończeniem negocjacji w sprawie budowy tego odcinka autostrady A-1. Koncesja na budowę północnego odcinka autostrady A-1 została wydana siedem lat temu i do tej pory nie została skonsumowana. Obecnie główną przeszkodą utrudniającą negocjacje jest różnica w wycenie inwestycji przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) i koncesjonariusza (według wcześniejszych informacji różnica ta wynosi ok. 150 mln euro). Koncesjonariuszem jest Gdańsk Transport Company (GTC), spółka, w której dużymi udziałowcami są wielkie światowe koncerny budowlane. Zdaniem dyrektora handlowego spółki Bernarda Pisarskiego, cena oczekiwana przez tę spółkę nie jest wygórowana. "W Europie nie ma tańszych autostrad realizowanych w systemie koncesyjnym" - powiedział wówczas Pisarski posłom na posiedzeniu komisji. Koncesję na budowę i eksploatację odcinka A1 z Gdańska do Torunia (około 152 km) GTC otrzymała w 1997 roku. W sierpniu 2002 roku resort infrastruktury, GTC i GDDKiA parafowały umowę koncesyjną w sprawie pierwszej fazy projektu - budowy przez GTC 90 km autostrady A1 na odcinku Gdańsk-Nowe Marzy (koło Grudziądza). Do tej pory nie została ona ostatecznie podpisana. GDDKiA uważa, że jest możliwe wybudowanie odcinka autostrady A1 z Gdańska do Torunia taniej, niż chce GTC, w czasie niewiele dłuższym, niż proponuje ta firma. biznes.onet.pl/0,946697,wiadomosci.html 67km? Wierzycie w cuda? :( Temat: Do Misionka! Niemcy i Fr. chcą nowej dyrektywy rynku usług Niemcy i Francja uważają, że Komisja Europejska powinna opracować całkowicie nowy projekt dyrektywy dotyczącej liberalizacji rynku usług w Unii Europejskiej. Ma on uwzględnić obawy mieszkańców obydwu krajów przed dumpingiem płacowym i obniżeniem standardów socjalnych w wyniku konkurencji ze strony tańszych firm z Europy Środkowej i Wschodniej. O zgodnym stanowisku obu krajów w tej oraz innych europejskich kwestiach poinformowali w poniedziałek kanclerz Gerhard Schroeder i prezydent Jacques Chirac po spotkaniu w Blombergu, w Nadrenii Północnej-Westfalii. Berlin i Paryż opowiedziały się za reformą Europejskiego Paktu Stabilizacji i Rozwoju oraz za ograniczeniem przyszłego budżetu UE na lata 2007-2013 do 1 proc. dochodu narodowego brutto (DNB). Obaj politycy spotkali się w rodzinnym mieście Schroedera w ramach regularnych konsultacji dwustronnych. W rozmowach uczestniczyli ministrowie spraw zagranicznych Joschka Fischer i Michel Barnier. "Uważamy, że najlepszym wyjściem byłaby nie zmiana projektu, lecz napisanie go na nowo, lub tak gruntowne przepracowanie go, aby usunąć rzeczy, które dotyczą szczególnie mieszkańców naszych krajów i które wywołują obawy" - powiedział kanclerz dziennikarzom. Podkreślił, że dyrektywa w wersji opracowanej przez poprzedniego unijnego komisarza Fritsa Bolkesteina nie może "w żadnym wypadku" wejść w życie. Schroeder zastrzegł, że Paryż i Berlin uważają wprowadzenie swobody świadczenia usług za potrzebną. "Zasada jest niepodważalna - potrzebny jest nie tylko swobodny przepływ towarów, lecz także usług" - zauważył. Jego zdaniem, należy jedynie zapewnić ochronę przed "płacowym dumpingiem" i obniżeniem socjalnych standardów, szczególnie w służbie zdrowia. Poprzednia wersja dyrektywy, krytykowana przez Niemcy i Francję, zawierała tzw. zasadę kraju pochodzenia. Pozwalała ona firmie zarejestrowanej np. w Polsce na świadczenie usług w całej Unii Europejskiej według prawa pracy oraz wynagrodzeń obowiązujących w Polsce. Niemcy i Francja domagają się zreformowania Europejskiego Paktu Stabilizacji i Wzrostu. Schroeder zapowiedział, że przedstawi we wtorek wieczorem obecnemu przewodniczącemu Rady Ministrów Jean- Claude'owi Junckerowi wspólne propozycje obu krajów. Kanclerz wyjaśnił, że przepisy Paktu powinny bardziej uwzględniać działania prorozwojowe, a nie ograniczać się do automatycznego stosowania kar za przekraczanie deficytu. Pakt zakazuje krajom członkowskim - czyli państwom strefy euro -deficytu budżetowego powyżej 3 proc. produktu krajowego brutto. Niemcy naruszyły w ubiegłym roku po raz trzeci z rzędu tę zasadę. "Europa przeszła już, dzięki Bogu, przez okres stagnacji, ale siły wzrostu w całej Europie nie są jeszcze na tyle silne, aby można było spocząć na laurach. Chodzi o to, by stworzyć możliwości szybszego wzrostu. Interpretacja paktu powinna umożliwić stosowanie bodźców materialnych w celu nakręcania koniunktury" - tłumaczył Schroeder. Chirac oświadczył, że celem obu krajów jest "bardziej elastyczna" interpretacja Paktu. Przed decyzją o ukaraniu jakiegoś kraju za wysoki deficyt należy rozważyć wiele czynników. W przypadku Niemiec należy wziąć pod uwagę pomoc finansową dla byłej NRD oraz wpłaty do unijnej kasy- podkreślił francuski prezydent. Niemcy i Francja podtrzymały postulat ograniczenia budżetu UE na lata 2007-2013 do 1 proc. DNB. Polska popiera natomiast propozycję Komisji Europejskiej podwyższenia budżetu do 1,24 DNB. Paryż i Berlin dążą do stworzenia układu partnerskiego Unii Europejskiej z Rosją. Budowaniu "stabilnego i wyważonego" partnerstwa służyć ma spotkanie 18 marca w Paryżu, w którym obok Chiraca i Schroedera udział wezmą prezydent Rosji Władimir Putin oraz premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero. biznes.onet.pl/0,1064366,wiadomosci.html Temat: Do Misionka! UE: Ministrowie przyjęli dyrektywę o patentach Euro-szaleństwo : Rada (ministrów ds. konkurencyjności) UE oficjalnie zatwierdziła w poniedziałek w Brukseli projekt dyrektywy o opatentowaniu oprogramowaniu komputerowego, który tym samym trafi teraz do drugiego czytania w Parlamencie Europejskim. Zdaję sobie sprawę, że wiele krajów, jak Polska, (która dwa razy opóźniła przyjęcie dyrektywy w grudniu i styczniu - PAP) Portugalia i Dania wolałyby, byśmy odbyli dyskusję na temat projektu" - powiedział w poniedziałek prowadzący posiedzenie minister finansów Luksemburga Jeannot Krecke. Tłumaczył jednak, że Rada musi ją przyjąć, "by nie spowodować dalszego opóźniania procesu legislacyjnego". Krecke poinformował też, że aż sześć krajów: Polska, Węgry, Holandia, Litwa, Dania i Cypr przyjmując dyrektywę, zgłosiły wątpliwości na jej temat. Poniedziałkowa decyzja ministrów jest formalnym potwierdzenie politycznego porozumienia osiągniętego przez kraje członkowskie w maju ubiegłego roku. Różnica czasowa wynika m.in. z potrzeby przetłumaczenia tekstu na wszystkie oficjalne języki UE przed jego podpisaniem. Przeciw dyrektywie głosowała Hiszpania, a wstrzymały się Belgia, Austria i Włochy. Kontrowersje wokół dyrektywy o opatentowaniu programów komputerowych wynikają z obaw, że w brzmieniu wypracowanym przez państwa członkowskie, bez uwzględnienia wielu poprawek z pierwszego czytania w Parlamencie Europejskim, dopuszcza ona możliwość opatentowania tzw. algorytmów, czyli schematów działania, wykorzystywanych w programach komputerowych. Przeciwnicy projektu uważają, że jest to korzystne dla wielkich koncernów komputerowych, jak Microsoft, które stać na składanie kosztownych wniosków patentowych, a niekorzystne dla małych i średnich przedsiębiorstw. Europejska Fundacja na rzecz Wolnej Infrastruktury, która sprzeciwia się projektowi dyrektywy, wielokrotnie apelowała, że wprowadzenie patentów na oprogramowanie w UE będzie "katastrofalne dla konkurencji, innowacji i rozwoju gospodarki opartej na informacji". Według danych Fundacji, obecnie ok. 70 proc. patentów na oprogramowanie posiadają firmy amerykańskie i japońskie, gdzie opatentowanie jest jednym z elementów walki konkurencyjnej. Krecke zapewnił, że poniedziałkowe przyjęcie projektu dyrektywy przez Radę UE nie zamyka możliwości wprowadzenia do niego zmian. Najpierw w drugim czytaniu będą mogli je wprowadzić eurodeputowani, a następnie ponownie rządy krajów członkowskich. Europarlamentarzyści, którzy od tygodni próbowali zmusić Komisję Europejską do ponownego rozpatrzenia projektu, zdają sobie jednak sprawę, że w drugim czytaniu będzie im trudniej przeprowadzić zmiany w dyrektywie. Potrzebna do tego jest bowiem kwalifikowana większość głosów, a nie tylko zwykła, jak w pierwszym czytaniu. biznes.onet.pl/2,1064142,wiadomosci.html Temat: Phenian może rozmawiać z USA o swoim programie ... Dziekuje za mila dyskusje! Jesli chodzi o moje dalsze wystepowanie na tym portalu to ononzalezy od wolnego czasu, a tu zbliza sie sezon podatkowy. Czas dla mnie upiorny. Do zobaczenia, J. Gość portalu: obcy napisał(a): > Gość portalu: Toronto napisał(a): > > > Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. Wlasciwie to chyba > > powiedzielismy juz wszystko. > Kanadzie nie placa podatkow to to akurat > nic > nie ma wsoplnego z korupcja czy lapowkarstwem. > Tak jest ustawiony system. > > Mnie chodzilo wlasnie o to, ze polityka jest skorumpowana, nie gowniarze z > forsa w kopercie. > > Musze przy tym powiedziec ze system jest dosyc spojny i z roku na rok > coraz bardziej szczelny. W przeciwnym razie wiele osob przestalo by widziec > sens mordownaia sie w biznesie,a zatem ze spowolnieniem lub > spadkiem wzrostu gospodarczego. To ostatnie zdanie jest > oczywiscie moja subiektywna ocena z ktora mozna sie nie zgodzic. > > Zgadzam sie jak najbardziej, mialem swoj biznes tutaj przez 4 lata (nie mysl > sobie, ze taki typowy polski , w ktorym polak zatrudnia na czarno innych > polakow za 7$ na godzine, bo im sie nie chce angielskiego nauczyc - moj > (dekoracja wnetrz od szpitali, lobby, po kondominia do domow i palacykow > prywatnych), czego w polsce bym nie mogl w ten sposob miec, wroc, mialem biznes > > w polsce ale scedowalem na siostre, nie umialbym go prowadzic w tych warunkach, > > choc probowalem. Tu nikt mi nie przeszkadzal, wrecz przepisy mi pomagaly i > gdyby nie powazna sytuacja rodzinna mialbym dalej i to pomimo tego, ze nie > specjalnie na kapitaliste z charakteru sie nadaje. > > > Wlasciwie, gdybym mial podsumowc cala ta moja dyskusje to musze > > powiedziec ze: > > 1. ze stopien samokrytycyzmu u Kanadyjczykow jest jednak wiekszy > > niz u Polakow. > > 2. jesli Kandyjczycy zauwaza jakis problem (np. ten > > przedstawiony na przykladzie pana Rywina) to jednak, skutkiem > > opublikowniago w glownych mediahc Kanady bylaby zmiana > > obowiazujacego prawa,a opinia publiczna nie darwoalaby > > wykrecania sie sianem proszonym o zabranie glosu politykom. > > Prosze zwrocic uwage na wypowiedzi Polskich parlamentarzystow i > > ich unikanie odpowiedzi na problem jak poprawic tzw. przepisy > > antykorupcyjne. > > Byc moze zachowanie Kanadyjczykow jest latwiejsze niz Polskich > > wyborcow poniewaz maja oni system jednomandatowych okregow > > wyborczych. > > Calkowita zgoda, jeszcze jeden powod dla ktorego nie cierpie polskiej > konstytucji. I powod dla ktorego nie zawsze jestem grzeczny w moim traktowaniu > polskiego mazgajstwa i biadolenia na zmiane z chamstwem i ublizaniem sobie > nawzajem na tym forum i jeden z powodow dla ktorego sie zaangazowalem w udzial > w nim. > > > 3. Polacy tym swoim katolickim przebaczaniem politykom oraz > > oczekiwniem przebaczenia przez politykow, wyrzadzaja sobie samym > > wiele szkod. > > Kanadyjczycy wychowni na kulturze protestnckiej nie sa w tej > > materii tacy dziecinni. > > A ZA TO TO MAM OCHOTE CI BIC BRAWO I WYPISAC TO W KAZDYM PODRECZNIKU HISTRII > DLA POLAKOW POD TEMATEM: "HISTORIA KANADY". > > > Dziekuje > > Mnie nie ma za co, to byl Twoj temat i TO JA CI DZIEKUJE, z wielkim pozytkiem > dla rodakow, te wiadomosci powinny jak najglebiej i najszazej dotrzec do > naszych rodzin, znajomych, przyjaciol i rzyczliwych ludzi w kraju, ktorym > zalezy na ojczyznie i niepowielaniu cudzych bledow. > Prosze nie opuszczaj tego forum, beda artykuly o ekonomii prosze wlacz sie i ja > > sie napewno czegos ciekawego dowiem. > > Z uszanowaniem > Mietek. Temat: Phenian może rozmawiać z USA o swoim programie ... Polska-Kanada a nie Korea-USA - tak wyszlo Gość portalu: Toronto napisał(a): > Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. Wlasciwie to chyba > powiedzielismy juz wszystko. > Kanadzie nie placa podatkow to to akurat nic nie ma wsoplnego z korupcja czy lapowkarstwem. Tak jest ustawiony system. Mnie chodzilo wlasnie o to, ze polityka jest skorumpowana, nie gowniarze z forsa w kopercie. Musze przy tym powiedziec ze system jest dosyc spojny i z roku na rok coraz bardziej szczelny. W przeciwnym razie wiele osob przestalo by widziec sens mordownaia sie w biznesie,a zatem ze spowolnieniem lub spadkiem wzrostu gospodarczego. To ostatnie zdanie jest oczywiscie moja subiektywna ocena z ktora mozna sie nie zgodzic. Zgadzam sie jak najbardziej, mialem swoj biznes tutaj przez 4 lata (nie mysl sobie, ze taki typowy polski , w ktorym polak zatrudnia na czarno innych polakow za 7$ na godzine, bo im sie nie chce angielskiego nauczyc - moj (dekoracja wnetrz od szpitali, lobby, po kondominia do domow i palacykow prywatnych), czego w polsce bym nie mogl w ten sposob miec, wroc, mialem biznes w polsce ale scedowalem na siostre, nie umialbym go prowadzic w tych warunkach, choc probowalem. Tu nikt mi nie przeszkadzal, wrecz przepisy mi pomagaly i gdyby nie powazna sytuacja rodzinna mialbym dalej i to pomimo tego, ze nie specjalnie na kapitaliste z charakteru sie nadaje. > Wlasciwie, gdybym mial podsumowc cala ta moja dyskusje to musze > powiedziec ze: > 1. ze stopien samokrytycyzmu u Kanadyjczykow jest jednak wiekszy > niz u Polakow. > 2. jesli Kandyjczycy zauwaza jakis problem (np. ten > przedstawiony na przykladzie pana Rywina) to jednak, skutkiem > opublikowniago w glownych mediahc Kanady bylaby zmiana > obowiazujacego prawa,a opinia publiczna nie darwoalaby > wykrecania sie sianem proszonym o zabranie glosu politykom. > Prosze zwrocic uwage na wypowiedzi Polskich parlamentarzystow i > ich unikanie odpowiedzi na problem jak poprawic tzw. przepisy > antykorupcyjne. > Byc moze zachowanie Kanadyjczykow jest latwiejsze niz Polskich > wyborcow poniewaz maja oni system jednomandatowych okregow > wyborczych. Calkowita zgoda, jeszcze jeden powod dla ktorego nie cierpie polskiej konstytucji. I powod dla ktorego nie zawsze jestem grzeczny w moim traktowaniu polskiego mazgajstwa i biadolenia na zmiane z chamstwem i ublizaniem sobie nawzajem na tym forum i jeden z powodow dla ktorego sie zaangazowalem w udzial w nim. > 3. Polacy tym swoim katolickim przebaczaniem politykom oraz > oczekiwniem przebaczenia przez politykow, wyrzadzaja sobie samym > wiele szkod. > Kanadyjczycy wychowni na kulturze protestnckiej nie sa w tej > materii tacy dziecinni. A ZA TO TO MAM OCHOTE CI BIC BRAWO I WYPISAC TO W KAZDYM PODRECZNIKU HISTRII DLA POLAKOW POD TEMATEM: "HISTORIA KANADY". > Dziekuje Mnie nie ma za co, to byl Twoj temat i TO JA CI DZIEKUJE, z wielkim pozytkiem dla rodakow, te wiadomosci powinny jak najglebiej i najszazej dotrzec do naszych rodzin, znajomych, przyjaciol i rzyczliwych ludzi w kraju, ktorym zalezy na ojczyznie i niepowielaniu cudzych bledow. Prosze nie opuszczaj tego forum, beda artykuly o ekonomii prosze wlacz sie i ja sie napewno czegos ciekawego dowiem. Z uszanowaniem Mietek. Temat: dokad jedziemy czyli dokad jedziemy czyli Motywacje podróży i podział zadań przewozowych czyli dokąd jedziemy Przeprowadzone w 2005 roku Warszawskie Badanie Ruchu zawiera wiele interesujących wiadomości o komunikacji w aglomeracji –Warszawa plus okalające powiaty.Przeprowadzone na licznej statystycznej próbie badania ankietowe pozwalają na oszacowanie zachowań i oczekiwań użytkowników różnych środków transportu.Dzisiaj prezentuję wyniki opisujące motywacje w podróżach po obszarze metropolitalnym Warszawy i podział zadań przewozowych.W pieszych podróżach najczęstsze cele to :do domu-47.8%,zakupy-20.8.% i do szkoły - 13.3%.Cel – do pracy to tylko 5.6 % za to widać że jesteśmy towarzyscy bowiem aż 3.8% to odprowadzanie.Pozostałe motywacje ( do hipermarketu,na wyższą uczelnię,rozrywka,rekreacja,wizyta towarzyska czy służbowa,interesy) występują stosunkowo żadko-poniżej 2 procent.Bardziej rozproszone są motywacje w podróżach niepieszych.Jezdzimy najczęściej do domu-45.6 %,do pracy-23 %i na zakupy lub usługi 7.9%.Rzadziej niż pieszo jeździmy do szkoły- 4.2 % za to z reguły dwukrotnie częściej niż przy podróżach pieszych do hipermarketu,na wizyty,pięciokrotnie więcej na wyższą uczelnię.Mężczyzni częściej udają się do pracy 21.8 (kobiety-17.5),do szkoły -6.7 (kobiety -5.6) i w sprawach służbowych.Kobiety co zrozumiałe częściej udają się na zakupy i z wizytą a także na wyższą uczelnię. Przeprowadzono także analizę struktury motywacji podróży w zależności od rodzaju zajęcia i tak dla ucznia dwie kluczowe motywacje (ponad 80 % ) to do domu i do szkoły,dla studenta do domu i na wyższą uczelnie to łącznie ponad 64 % wszystkich podróży,dla pracownika najemnego podróże do domu i do pracy to 81.5%,przedstawiciele biznesu najczęściej - 72 % udawali się do domu i do pracy.Badani emeryci i renciści najczęściej udawali się do domu-47.2 % i uwaga tu niespodzianka na zakupy lub usługi – ponad 27 procent.Wśród bezrobotnych dominowały motywacje do domu 45 % i uwaga na zakupy i wizyty odpowiednio 15.6 i 10 procent. Mieszkańcy Warszawy i okolic co piąta podróż odbywają pieszo przy czym najczęściej chodzą najmłodsi-w grupie 6-15 lat to blisko 60 %,najstarsi powyżej 60 lat ponad 26 .5 % a w między 16 a 60 lat około 15 procent.W podróżach niepieszych najczęściej korzystamy z autobusu miejskiego 35. 5 %,samochodu osobowego blisko 30 %, tramwaju 14.3,autobusu miejskiego plus tramwaju -8.6%,metra 3.4 % i uwaga pociągi około 0 a rowerem 1.1 %.W gospodarstwach domowych posiadających jeden samochód osobowy 45 % podróży realizowane jest komunikacją publiczną.Najczęściej z komunikacji publicznej korzystają studenci-ponad 77 5,pracownicy najemni 56 % i bezrobotni blisko 55 %.Najrzadziej przedsiębiorcy zaledwie 17.4 procenta. Udało się tez oszacować czas podróży w zależności od motywacji.Podróż do domu w Warszawie średnio trwała 39 minut,do pracy 38,do szkoły 25,na wyższą uczelnie 39 minut,na zakupy 28,do hipermarketu 30,podróże mające na celu rozrywkę lub rekreację 36 minut,interesy 35 minut i wizyty 43 minuty.Średni czas podróży niestety nam się w ostatnich latach zwiększa.We wszystkich motywacjach od 1993 roku zwiększył się średnio o 4 minuty.Mieszkańcy powiatów podwarszawskich średnio do domu jeżdżą 64 minuty ,do pracy 34,na zakupy 118 ,do hipermarketu 68 ,na wizytę 31 minut. Jak pokazują badania w stolicy jak i pod trzymamy samochód blisko siebie – średni czas dojścia do miejsca postoju samochodu wynosi 2-3 minut.Dojście do przystanku komunikacji miejskiej zajmuje w Warszawie 5 minut pod Warszawą średnio 8-11 minut.W czasie podróży po Warszawie jej mieszkańcy rzadko się przesiadają.Blisko 50 procent podróżnych nie dokonuje przesiadek a tylko 10 procent przesiada się dwa lub więcej razy.Mieszkańcy okolic Warszawy najczęściej przesiadają się raz -41 % i aż 25 procent przesiada się dwa lub więcej razy. Janusz Piechociński , Zespół doradców Gospodarczych TOR Janusz.Piechocinski@tor.net.pl Temat: Mniej propagandy!! >plany inwestycyjne ziad zakładają stworzenie na > terenach podstokowych centrum rekreacyjno-turystycznego; modernizacja bazy > hotelowej ziad, przedłużenie stoków dębowca, szyndzielni-przedłużenie sahary > pociągnięcie kolejki na klimczok i do szcyrku. Przepraszam bardzo co to za kolejka z Bielska do Szczyrku?? Podciąniecie kolejki z stoku szyndzielni do szczyrku?? a niby jak?? > 2. przeprowadzono już częściową modernizację armii krajowej, która ma ułatwić > dojazd do tych terenów. Priotetowa sprawa idąca za poprawieniem armi krajowej był dobry dojazd do szpitala wojewódzkiego...!! > 3.obok a.p miała powstać cała infrastruktura towarzysząca; korty, place zabaw, > boiska do kosza, siatki itp. kregielnia,odnowa biologiczna (solaria, sauny, > masaże) zaplecze gastronomiczne i sala do przeprowadzenia imprez kulturalnych w Ciekawe jak by sie taka druga kręgielnia i kolejne dyskoteki w bielsku utrzymały... Z tego jak ostanio zauwazyłem kregielnia w klimacie nie jest wcale tak oblegana jak by sie mogogło wydawac, nawet w soboty nie ma zajetych połowy torów do gry w kręgle!! > 4. oczywiście sam a.p. w popstaci jaka jest np. w krakowie bedzie generował > straty, natomiast cała infrastruktura towarzysząca przynosic bedzie dodatkowe > dochody, z których będzie można pokryć ewentualne straty samej pływalni > (skoczów dobitnie pokazał że infrastruktura towarzysząca pomaga utzrymać cały > obiekt - skala inwestycji i wielkośc miasta pozwalają przypuszcząc że w bielsku > > bedzie lepiej.) Jednakże inwestorzy jakoś nie walą do nas z wszystich stron, aby tak bardzo "opłacalna", "znosząca złote jajka" inwestycja w Bieslku sie zając!! W Krakowie w Aqua Parku sa rowniez knajpki, sklepy, sauny i siłownie, a jednak nie przynosi to zysku!! A nie mozemy nawet mazyc o tym nistety aby B-B porownywac do Krakowa:( > 5. na a.p jest zrobiony profesjonalny biznes plan, który wskazuje na > opłacalność całej inwestycji > 6. cena biletów porównywalna do cen w basenach mniejszych (8 zł/h) z > możliwościa korzystania ze wszystkich atrakcji. Prosze wkskazać dokładna lokalizacje Aqua parku w Polsce gdzie jest wejscie na pływalnie za 8zł, biorac oczywiscie po uwage ilosc zjezdzalni i atrakcji... Chenie z kolegami wybiore sie tam!! Juz jestem sapkowany... Niecałe 2 euro ... <WOW> Cyz moze mielismy byc pionierami pod tym wzgledem (8zł):D?? > 7. niecki basenowe umozliwiąjące oprócz jeżdżenia na rurze:) także pływanie - w > > tym pływanie na zewnątrz - nawet w zimie. W zimie mało kto sie odważy wypłynać na zewnatrz, społeczenstwo polskie nie zalicza sie do super wytrzymałych morsów!! Nie zapłace pełnej stawki za pływanie tylko po zwykłym basenie, a innnej mozliwosci nie ma wejscai na basen jak nie płacac za wszystkie atrakcje!! > 8. gmina nie jest głównym udziałowcem miała poręczyć kredyt zaciągnięty przez > spółkę nemo wodny świat, w wysokości ponad 20 ml złotych sciąganych z budżetu > miasta dopiero po niespłacaniu kredytu przez spółkę. Ciekawe kto by odpowiedział za ewentualne trodnosci za spałcanie kredytu?? Kiedy mamy tak ogromne problemy aby oświate jakoś utrzymać w istniejacej formie!! > 9. nawet przy założeniu czarnego scenariusza gmina w perspektywie została by > większościowym udziałowcem a w efekcie musiała by spałacic kredyt i utzymywać nie rentowny basen!! > 10. a teraz małe baseny: > b. koszt basenu to w granicach 10 ml. zł He... Basen w szczyrku kosztował gora 5 mln złotych!! Niech Pan zweryfikuje swoje wiadomosci na ten temat!! > d. małe baseny tak ale w dzielnicach takich jak komorowice czy złote łany - > oddalone od a.p. skoro miało by maisto dopłacac do tych małych basenow bez istnienia a.q to ile by musiał dopłacac jesli by jeszcze a.p powstał !! absurd!! Temat: dokad jedziemy dokad jedziemy Motywacje podróży i podział zadań przewozowych czyli dokąd jedziemy Przeprowadzone w 2005 roku Warszawskie Badanie Ruchu zawiera wiele interesujących wiadomości o komunikacji w aglomeracji –Warszawa plus okalające powiaty.Przeprowadzone na licznej statystycznej próbie badania ankietowe pozwalają na oszacowanie zachowań i oczekiwań użytkowników różnych środków transportu.Dzisiaj prezentuję wyniki opisujące motywacje w podróżach po obszarze metropolitalnym Warszawy i podział zadań przewozowych.W pieszych podróżach najczęstsze cele to :do domu-47.8%,zakupy-20.8.% i do szkoły - 13.3%.Cel – do pracy to tylko 5.6 % za to widać że jesteśmy towarzyscy bowiem aż 3.8% to odprowadzanie.Pozostałe motywacje ( do hipermarketu,na wyższą uczelnię,rozrywka,rekreacja,wizyta towarzyska czy służbowa,interesy) występują stosunkowo żadko-poniżej 2 procent.Bardziej rozproszone są motywacje w podróżach niepieszych.Jezdzimy najczęściej do domu-45.6 %,do pracy-23 %i na zakupy lub usługi 7.9%.Rzadziej niż pieszo jeździmy do szkoły- 4.2 % za to z reguły dwukrotnie częściej niż przy podróżach pieszych do hipermarketu,na wizyty,pięciokrotnie więcej na wyższą uczelnię.Mężczyzni częściej udają się do pracy 21.8 (kobiety-17.5),do szkoły -6.7 (kobiety -5.6) i w sprawach służbowych.Kobiety co zrozumiałe częściej udają się na zakupy i z wizytą a także na wyższą uczelnię. Przeprowadzono także analizę struktury motywacji podróży w zależności od rodzaju zajęcia i tak dla ucznia dwie kluczowe motywacje (ponad 80 % ) to do domu i do szkoły,dla studenta do domu i na wyższą uczelnie to łącznie ponad 64 % wszystkich podróży,dla pracownika najemnego podróże do domu i do pracy to 81.5%,przedstawiciele biznesu najczęściej - 72 % udawali się do domu i do pracy.Badani emeryci i renciści najczęściej udawali się do domu-47.2 % i uwaga tu niespodzianka na zakupy lub usługi – ponad 27 procent.Wśród bezrobotnych dominowały motywacje do domu 45 % i uwaga na zakupy i wizyty odpowiednio 15.6 i 10 procent. Mieszkańcy Warszawy i okolic co piąta podróż odbywają pieszo przy czym najczęściej chodzą najmłodsi-w grupie 6-15 lat to blisko 60 %,najstarsi powyżej 60 lat ponad 26 .5 % a w między 16 a 60 lat około 15 procent.W podróżach niepieszych najczęściej korzystamy z autobusu miejskiego 35. 5 %,samochodu osobowego blisko 30 %, tramwaju 14.3,autobusu miejskiego plus tramwaju -8.6%,metra 3.4 % i uwaga pociągi około 0 a rowerem 1.1 %.W gospodarstwach domowych posiadających jeden samochód osobowy 45 % podróży realizowane jest komunikacją publiczną.Najczęściej z komunikacji publicznej korzystają studenci-ponad 77 5,pracownicy najemni 56 % i bezrobotni blisko 55 %.Najrzadziej przedsiębiorcy zaledwie 17.4 procenta. Udało się tez oszacować czas podróży w zależności od motywacji.Podróż do domu w Warszawie średnio trwała 39 minut,do pracy 38,do szkoły 25,na wyższą uczelnie 39 minut,na zakupy 28,do hipermarketu 30,podróże mające na celu rozrywkę lub rekreację 36 minut,interesy 35 minut i wizyty 43 minuty.Średni czas podróży niestety nam się w ostatnich latach zwiększa.We wszystkich motywacjach od 1993 roku zwiększył się średnio o 4 minuty.Mieszkańcy powiatów podwarszawskich średnio do domu jeżdżą 64 minuty ,do pracy 34,na zakupy 118 ,do hipermarketu 68 ,na wizytę 31 minut. Jak pokazują badania w stolicy jak i pod trzymamy samochód blisko siebie – średni czas dojścia do miejsca postoju samochodu wynosi 2-3 minut.Dojście do przystanku komunikacji miejskiej zajmuje w Warszawie 5 minut pod Warszawą średnio 8-11 minut.W czasie podróży po Warszawie jej mieszkańcy rzadko się przesiadają.Blisko 50 procent podróżnych nie dokonuje przesiadek a tylko 10 procent przesiada się dwa lub więcej razy.Mieszkańcy okolic Warszawy najczęściej przesiadają się raz -41 % i aż 25 procent przesiada się dwa lub więcej razy. Janusz Piechociński , Zespół doradców Gospodarczych TOR Janusz.Piechocinski@tor.net.pl Temat: Snobizm w Polsce - specjalnie dla polonusa dane polskie Mam i wiadomości z polskiego grajdołka . Uwaga ,cytuję za Ekspressem : „Jak wykazują statystyki policyjne ,w przestępstwach popełnionych przy uzyciu auta dominuje marka BMW. To ją wybierają dealerzy narkotykowi, złodzieje samochodów ,osoby wymuszające haracze. Kiedyś straszyło się dzieci czarną Wołgą,dziś bryluje czarna bejca. Dlatego zanim zdecydujemy się na auto konkretnej marki ,dobrze się zastanówmy.” Jak widać atomski nieźle widzi ,co się wokół dzieje ? Przeglądarki i forum Auto-Moto też ? To zabawne ale być może ostatnio widziałem mamę veronik na Fordońskiej . Szczupła blondynka ok.czterdziestki w BMW serii 5 z ok. 1994 roku. Czarnym. Rzeczywiście była zaprzeczeniem wszystkich stereotypów i wyników badań naukowych nad marką BMW . Ciągnęła się w korku prawym pasem ,zupełnie jej nie interesował lewy . Jak ją wpuściłem na lewy ,bo na prawym roboty trwały ,to z wrażenia przez nastepny kilometr pikał jej lewy kierunkowskaz : ))) Przestał gdy w końcu na prawym pasie zdarzyła się pół kilometrowa luka i mogła spokojnie zjechać na prawy : ))) To piorunujące zdarzenie faktycznie zatrzesło moją tak ugruntowaną opinią na temat czarnych BMW . Przynajmniej do momentu gdy po raz kolejny jakieś łysole nie będą chciały z lewo(prawo)skrętu startować jako pierwsi na wprost –spod świateł . Będę się musiał przejechać do Warszawy ,bo na moim podwórku wszyscy pokupowali sobie czarne Hondy CRX . A czym się snobują Polacy jeśli chodzi samochody (za Ekspressem): „Na polskiej prowincji najbardziej ceniona marką jest Volskwagen . Od lat 70 utarło się ,ze samochody tej firmy są bezawaryjne, łatwe w naprawie i nie rzucają się w oczy(...). Badania ,przeprowadzone przez kilka firm monitorujących rynek samochodowy w Polsce wykazują ,ze wraz ze wzrostem wykształcenia spada zainteresowanie niektórymi markami ,a innymi rosnie. Popularny wśród ludzi z wykształceniem zawodowym lub srednim Volskwagen ,ma niewielu klientów w osobach z wykształceniem wyzszym. Podobnie ma się rzecz z produktami Forda ,który postrzegany jest ,jako auto dla pracowników fizycznych i osób mających mały biznes(...). Renault ,Saab i Volvo są chętniej kupowane przez osoby z wyzszym wykształceniem ,pracowników uczelni i młodych dobrze sytuowanych ludzi z dużych miast(...) Mercedesa E i S kupują prezesi dużych firm prywatnych ,a ich wykształcenie nie odgrywa tutaj większej roli . Chociaż... prezesi z wykształceniem magisterskim lub doktoratem decydują się często na Chryslera 300M ,Peugeota 607 ,Renault Vel Satis ,Audi A6 ,Volvo S80 lub BMW 5” BMW –jak widać –nowe- się zdarza .Powyższy opis nie dotyczy oczywiście kupowanych na niemieckich szrotach aut luksusowych sprzed kilku kilkunatu lat . Chodzi o nowe auta zostawiające tylko dwa ślady za sobą : ))) Temat: Dziennikarstwo wczoraj i dziś Witaj Blondynko :), witajcie ! Najłatwiejsza jest definicja negatywna. Dziennikarstwo nie jest show-biznesem, ani dziennikarstwem partyjnym. Jednakże jak sami widzimy mamy obecnie takie czasy, które tylko niewielu dają siłę, moc i wolę by nie dać się wkręcić w show-biznes. W polityce liczą się pieniądze, w show-biznesie tylko pieniądze,............. Uważam, iż wprosproporcjonalenie do rozwoju światowego przemysłu, wzrostu ludności, zmiany obyczajów, nowości techniczynch i kulturowych, nie zmienił się sam ON, dziennikarz. Zmieniły się natomias realia i kultura. Od zawsze w etyce dziennikarza celem nie był zysk ani marketing wyborczy. Tak było i jest. Jednakże zawód nie wybiera człowieka, tylko człowiek zawód i dla tego tak samo jak różni jesteśmy my, tak różny może być ON, dziennikarz. Tak jest przecież w każdej profesji. Dziennikarz, malarz, kierowca, sekretarka, ksiądz, kierownik marketu. Każdy i od zawsze stoi przes wyborem i walczy przede wszystkim z samym sobą. Polityka w rozumieniu i etyce dziennikarskiej powinna być rozumiana jako potrzeba debaty społecznej, jako poczucie obywatelskiej odpowiedzialności, jako aktywizowanie życia publicznego. To dziennikarz winien poruszać naszą moralność, nasz obowiązek uczestniczenia w życiu politycznym kraju, nasz patriotyzm ......... W ten sposób należy to rozomieć. Jak jest i jak było, sami wiemy doskonale. Dziennikarz, to człowiek, który swoją pracę pojmuje jako misję. Ludzie Ci opisują rzeczywistość, lecz nie poprzestają na krytycznej rejestracji faktów. Proponując rozwiązania i zapraszając do debaty publicznej, stają się tej debaty ośrodkiem. Lecz nie celem. Nawiązując do opinii o kobiecej i codziennej "śmieciowej" prasie. To właśnie tam mamy do czynienia z tym krytycyzmem, poprostu wytykaniem ludzi, zdarzeń, ......... . To najłatwiejsze i wcale nie ma związku z pojęciem "dziennikarstwo". Hołdowanie zasadzie, która od pokoleń stanowi dziennikarskie credo ("Good news is bad news.") sprawia, że media, w wyścigu o nakład i oglądalność, skupiają się na sensacyjnych negatywach, przedstawianych coraz bardziej powierzchownie. Efektem może być zobojętnienie ludzi na zbrodnię, przemoc i rozpacz, prowadzące do wzrostu poczucia beznadziejności i jakże popularej ostatnio "depresji" !!! :) Swego czasu bulwersowały opinię publiczną wywiady i rozmowy redaktorki "BRAVO" z nieletnimi na temat sexu. Czytaliście to kiedyś? To właśnie wtedy był czas na zamknięcie paru redakcji i wprowadzenie niezależnych cenzorów. Każdy z nas gdyby miał dość czasu i środków sam ustalałby fakty, wartościowałby problemy, dzielił się swymi przemyśleniami i problemami oraz próbował naprawiać swoje otoczenie. Ponieważ nie ma czasu ani środków zrobi to w jego imieniu dziennikarz albo nie zrobi tego nikt. Nasz światopogląd rysuje własnie ON, dziennikarz. To własnie (nawet personalnie np. Tomasz Lis) kształtuje nasz obraz świata każdego dnia. Oglądając codziennie wiadomości, słuchając radia, czytając prasę poznajemy świat, "wchłaniamy" informacje przygotowane i odpowiednio naświetlone przez "NIEGO". Dlatego własnie JEGO wnętrze, jego poczucie opowiedzialności, jego kultura i etyka są tak ważne. Dlatego Blondynko moim zdaniem nie tylko ON się zmienia, on się zmienia tak samo jak my. On ma tylko zawsze pamiętać o swojej roli dla społeczeństwa, o swojej etyce i kulturze. Kasetę zastąpił format mp3., wielkie aparaty fotograficzne zastąpiły maleńkie kamery cyfrowe, schabowego zastąpił BIC MAC, ale etyka jest etyką,a sumienie jest sumieniem. Zasady się nie zmieniły. Smutna jest tylko "pogoń za pieniądzem", to właśnie ona jest siłą stwórczą dla tej całej reszty ............ Zdaję sobie sprawę, że moja wypowiedź nie jest satysfakcjonująca dla Ciebie, ale przedstawiam Tobie tylko moją opinię. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzisz z tym tematem :) Miłego dnia. Pozdrowienia z Bydgoszczy. Stasiu wp3@wp.pl Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 175 rezultatów • 1, 2, 3 |