biuro pracy Kutno

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biuro pracy Kutno




Temat: Agencja Pracy GEOPOL nr.certyfikatu 4741/1b
wlasnie ja tez jade w styczniu do norwegi z tym eopol ale bylem unich w kutnie w biurze podpisac umowe i romowa byla konkret wiec mysle ze bedzie dobrze ale okaze sie sie 7 jakie beda buty w sumie takie agencie musza zarabiac na nas ale prace znalezc samemu wcale nie jest latwo a te 120 koron ktore daja to norma moze nie wielka suma ale i nie mala a ze spytam kto jeszcze sie wybiera 7 stycznia?





Temat: Metrix z Kutna
Komunikat firmy Driving Edge zajmujacej sie rekrutacja do pracy w Zjednoczonym Królestwie, który dobitnie świadczy o "przekretach" firmy METRIX:

UWAGA:

W związku z docierającymi do nas sygnałami dotyczącymi przypadków pobierania opłat od kandydatów za rzekome załatwienie pracy w naszej firmie, pragniemy poinformować Państwa, iż Driving Edge samodzielnie prowadzi proces rekrutacji i nie upoważnia żadnej firmy zewnętrznej do prowadzenia rekrutacji w jej imieniu a w szczególności do pobierania opłat z tego tytułu. Pragniemy Państwa przestrzec przed działalnością firm "Pol-Consulting", "Biuro Konsultingu Emigracyjnego","Wschodnia Europa" oraz "Metrix.pl" z Kutna. Firmy te pod pozorem działalności konsultingowej próbują pobierać pieniądze od kandydatów szukających pracy w naszej firmie nie mając do tego żadnych podstaw ani praw. Wszelkie działania tego typu w świetle prawa polskiego, jak i angielskiego są całkowicie bezprawne. Przypominamy Państwu, iż podjęcie pracy w firmie Driving Edge następuje wyłącznie po pozytywnym zaliczeniu rozmowy kwalifikacyjnej, prowadzonej przez pracownika naszej firmy w czasie spotkania rekrutacyjnego i nie wiąże się z ponoszeniem jakichkolwiek opłat.

Komunikat ten znajdziecie na oficjalnej stronie Driving Edge:

http://www.drivingedge.pl/aktualnosci.php





Temat: Odp: Called ID


no, troche mnie poniosło. To dlatego ze opisana sytuacja jest w Poznaniu -
mozliwosci techniczne sa, ludzie albo sie nie znaja, albo nie chca
wspolpracowac

pozdr.


Witam,
Piotrze, chyba nie rozumiesz specyfiki pracy na centrali. Nikt przy zdrowych
zmyslach nie uaktywni Ci uslugi, której nie ma w cenniku czy regulaminie.
Nie chodzi tu wcale o niewiedze - obsluga centrali przede wszystkim zajmuje
sie utrzymaniem ruchu, a nie spelnianiem zyczen abonentów - od tego sa Biura
Obslugi Abonentów. Sam jestem za tym, by usluga CLIP byla powszechna, jednak
dopóki nie ma obowiazujacego standardu, nic sie nie da zrobic - no, poza

stwierdzenia, ze centrale sa bezobslugowe i ze zajmuja sie nimi ciecie - nie
podejme dyskusji (ale przeprosiny przyjmuje)

Pozdrawiam
Krzysiek
Glówny Ciec od 5ESS w Elektrim TV-TEL Sp. z o. o. w Kutnie





Temat: Akademickie Targi Pracy (14 kwietnia, czwartek)
http://www.best.p.lodz.pl/atp/

Wsród wystawców m.in.
- Sonoco Poland;
- Accenture;
- TRW Automotive;
- Polska Telefonia Cyfrowa;
- Polfa Kutno;
- Grupa Żywiec;
- Teleca Polska;
- Merloni Indesit;
- Gillette;
- Motorola;
- PZU;
- PHILIPS Księgowość;
- Saint - Gobain;
- Hutchinson;
- Euro Tomaszów;
- Danfoss;
- Biuro Karier Politechniki Łódzkiej.



Temat: Wschodnia Europa
Cytat: Poszukujemy osób zainteresowanych pracą w Anglii. Wymagany język angielski słaby, podstawowy i komunikatywny, szeroki zakres ofert, między innymi prace w gastronomii (kelner, kelnera, pomoc w kuchni, personel sprzątający, przy obsłudze klienta), w fabrykach (pakowacz) i wiele innych. Zapewnione zakwaterowanie, wyżywienie, ubezpieczenie. Praca stała w pełnym wymiarze godzin. Wymagany wiek 19-45 lat.Prześlij swoje CV w języku angielskim na nasz e-mail wschodniaeuropa@neostrada.pl Tel. 024 254 48 52 gsm 517 703 412
FACHOWCY -elektrycy-murarze-stolarze-kierowcy-budowlanka
Język angielski mile widziany lecz nie konieczny
Stawka od 6 funtów na godzinę
Tylko legalne oferty, zapewnione zakwaterowanie, ubezpieczenie. Pomoc i obsługa prawna na miejscu.
Znowu zauwazylam sporo ogloszen tej firmy .....nie dajcie sie nabrac to odlam LIDER - METRIX I INNYCH Z KUTNA. Bylo o nich glosno 2 lata temu . Unikajcie ich i nie dajcie sie nabrac.!! Dodam moze , ze niejaki Paweł Oleszkiewicz Prowadzil agencje POL-CONSULTING"
99-300 KUTNO SZPITALNA 1B/10 Na dzien dzisiejszy pod tym adresem zarejstrowana jest "METRIX.PL" ul.Szpitalna 1b/10
99-300 Kutno telefon: 024 355-70-49 gsm: 500-716-988 została zarejestrowana na żonę pana Pawła Oleszkiewicza . Wlasciciel ageencji Wschodnia Europa to brat Pana Pawla - Roman Oleszkiewicz
I jeszcze jeden wazny cytat Cytat: UWAGA:

W związku z docierającymi do nas sygnałami dotyczącymi przypadków pobierania opłat od kandydatów za rzekome załatwienie pracy w naszej firmie, pragniemy poinformować Państwa, iż Driving Edge samodzielnie prowadzi proces rekrutacji i nie upoważnia żadnej firmy zewnętrznej do prowadzenia rekrutacji w jej imieniu a w szczególności do pobierania opłat z tego tytułu. Pragniemy Państwa przestrzec przed działalnością firm "Pol-Consulting", "Biuro Konsultingu Emigracyjnego","Wschodnia Europa" oraz "Metrix.pl" z Kutna. Firmy te pod pozorem działalności konsultingowej próbują pobierać pieniądze od kandydatów szukających pracy w naszej firmie nie mając do tego żadnych podstaw ani praw. Wszelkie działania tego typu w świetle prawa polskiego, jak i angielskiego są całkowicie bezprawne. Przypominamy Państwu, iż podjęcie pracy w firmie Driving Edge następuje wyłącznie po pozytywnym zaliczeniu rozmowy kwalifikacyjnej, prowadzonej przez pracownika naszej firmy w czasie spotkania rekrutacyjnego i nie wiąże się z ponoszeniem jakichkolwiek opłat.
Jest to cytat z http://www.drivingedge.pl/aktualnosci.php
Mam nadzieje,ze udalo mi sie uchronic wiele osob od nieprzyjemnosci i strat.



Temat: uwaga, naciągacze i oszuści - niektórzy pośrednicy
Im więcej ludzi, którzy potrzebują pracy, tym więcej oszustów i wyzyskiwaczy. Kombinatorzy zauwazyli, że na tym można zarobić. Według polskiego prawa, firmy pośredniczące nie mają prawa żądać żadnych pieniędzy za swoje usługi, prze załatwieniem pracy. Jeśli ktoś chce, aby mu zapłacić kilkaset złotych to jest to łamanie prawa.

Przed swoim wyjazdem chciałem skorzystać z biura LIDER z Kutna. Zacząłem szperac, węszyć i okazało się, że mają kilkaset niezadowolonych klientów, którzy czekają w Walii na rozpoczęcie pracy, której niestety nie ma. Płacą za mieszkanie itp... a po kilku tygodniach wracają z niczym. Trzeba być bardzo ostrożnym i wystarczy przeszperać fora internetowe by się dowiedzieć z kim mamy do czynienia.

Kolejną plagą są "kochani" rodacy, którzy z chęcią wyciągną do nas pomocną dłoń. Nie wierzmy w bajki. Nie ma nic za darmo i beziteresownie. Nikomu nie dawajmy pieniędzy i nie wierzmy, że za 300Ł będziemy mieli super robotę, bo stracimy tylko kasę...

Ja przechodziłem 3 etapowe interview w Katowicach. Poważne biuro, rozmowy po angielsku, na końcu pracodawca przyleciał z Anglii na rozmowę. Byłem pewny, że to nie jest ściema. Dobry kontakt telefoniczny. Żadnych komórek. Detale też są ważne...

Pracuję w fabryce motorów Triumph Motorcycles. Mam świetne warunki pracy i znakomite wynagrodzenie... mimo, że nie wierzyłem, że się dostanę, bo wybrali tylko 4 osoby. Jesteśmy jedynymi Polakami w Triumph Motorcycles.

Warto próbować, jednak trzeba przy tym zachowywać należytą ostrożność i nieufność.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że Ci, którzy zamierzają wyjechać nie natrafią na oszukańczego pośrednika.

p.s. nie minęło kilka godzin od napisania tekstu a mamy to:

http://wiadomosci.onet.pl/1483154,11,item.html



Temat: Kolejarze walczą o Płock
Kolejarze walczą o Płock

Żądamy przywrócenia pociągów na linii Płock - Kutno! Wzywamy marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika do rozmów! - postulowali w czwartek kolejarze blokujący tory w Kutnie.



Kolorowy pochód kolejarzy ubranych w odblaskowe kamizelki i uzbrojonych w trąbki, gwizdki, syreny wmaszerował na dworzec PKP w Kutnie punktualnie o godzinie 12. Morze związkowych flag powiewających nad przysypanymi śniegiem peronami było widać już z daleka. Z megafonów natychmiast popłynęły jeden za drugim komunikaty o półtoragodzinnych opóźnieniach pociągów. Stanęły osobowe i pośpieszne, m.in. do Kostrzyna, Warszawy, Berlina.

Będziemy razem, będziemy górą

Na tory w Kutnie wyszły wszystkie związki: "Solidarność", Federacja Związków Automatyki, Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP, dyżurnych ruchu. Walczą o podwyżki dla kolejarzy w całej Polsce, ale także o przywrócenie pociągów Płock - Kutno i inwestowanie w infrastrukturę.

Kolejarze postawili sprawę jasno: - Od lipca 2005 roku nie mieliśmy podwyżek. A przecież zarząd obiecał nam wzrost wynagrodzeń już w ubiegłym roku. I co? 16 stycznia zaproponował nam jakąś śmieszną kwotę 21,4 zł, tydzień później - 36 zł. Dopiero po pikiecie przed centralą usłyszeliśmy ofertę 50 zł, ale dopiero od marca. A my żądamy minimum 100 zł, i to od 1 stycznia! Jeżeli w piątek nie podpiszemy porozumienia, znów wyjdziemy na tory. Kolejne przemówienia co chwilę przerywał ryk trąbek, gwizdków i syreny.

- Zabrać im, dać nam! Będziemy razem, będziemy górą! - krzyczeli zdenerwowani związkowcy.

Pociągi muszą kursować!

Równie dużo emocji wywołał lokalny wątek protestu wymierzony we władze samorządowe.

- Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, który przecież stąd się wywodzi, musi wreszcie zainteresować się likwidacją pociągów i zatrważającym stanem infrastruktury. Średnia prędkość, którą rozwijamy, to 30 km/h. Trasę 60 km pokonujemy w ponad dwie godziny. A władze tylko ustawiają kolejne ograniczenia prędkości, a potem zamykają linie. Jeden zlikwidowany pociąg to kilka miejsc pracy - przekonywali kolejarze.

Przypomnijmy, połączenie Płock - Kutno zniknęło z rozkładu jazdy w grudniu ub.r. Łódzki Zakład Przewozów Regionalnych zlikwidował je, bo ma deficyt i musiał z czegoś zrezygnować. Wybrał linie z najmniejszą liczbą pasażerów. Z pomocą nie przyszły podlegające marszałkowi Struzikowi Koleje Mazowieckie. Owszem, spółka rozważała możliwość przejęcia płockich pociągów, ale po badaniach zarządzający KM uznali, że nie ma racjonalnego ani ekonomicznego uzasadnienia takiej decyzji. Innego zdania są związkowcy. Wczoraj w Kutnie najcięższe zarzuty padły pod adresem Adama Struzika: - On nie wie, ilu ma operatorów kolejowych na swoim terenie. Nawet złotówki nie chce dołożyć do odwieszenia linii do Płocka. A co ze społeczeństwem Kutna, Gostynina, Sierpca? Ludzie nie mają jak dojeżdżać do pracy. Wzywamy marszałka, aby usiadł do stołu z władzami województwa łódzkiego. Tak dalej być nie może! Pociągi muszą kursować!

Urząd czeka, związki tracą cierpliwość

Adama Struzika nie było wczoraj w Kutnie. - Kiedy dotrą do nas konkretne postulaty, zajmiemy się nimi, będziemy je analizować - usłyszeliśmy w jego biurze prasowym.

Kolejarze z pamięci recytują "konkretne postulaty".

- Z Płocka do Kutna jeździli uczniowie, studenci, wykładowcy... Za mało osób, by były to opłacalne linie? Żadne przewozy pasażerskie nie są opłacalne. PKP, dzieląc zakłady na spółki, wiedziały, że będą działały na styku kilku województw. Opór jest na Mazowszu - mówił w rozmowie z "Gazetą" Andrzej Bartniak, zastępca komisji zakładowej "Solidarności" w Przewozach Regionalnych Łódź. On też za likwidację pociągów wini marszałka Struzika. - Nie chce z nami rozmawiać, choć rok temu pod petycją o utrzymanie linii podpisało się tysiąc osób -dodaje.

Ale przewodniczący sekcji zawodowej infrastruktury kolejowej "Solidarności" Wiesław Pełka jest dobrej myśli: - Wierzę, że decydenci pójdą po rozum do głowy. Brak pociągów to degradacja dla całego regionu.

źródło: gazeta.pl



Temat: Przywrócenie przewozów na trasie Kutno - Płock
Remont torów Płock-Kutno dopiero w 2013 r.

Modernizacja torów na trasie Płock - Kutno może się rozpocząć najwcześniej w 2013 r. - twierdzą w Polskich Liniach Kolejowych.
Powrót pociągów pasażerskich do Płocka marszałek województwa Adam Struzik ogłosił w poniedziałek. Od 15 października mają to być trzy połączenia dziennie do Kutna, w grudniu dojdą jeszcze dwa i dodatkowo szynobus do Sierpca. A być może także bezpośredni kurs do Warszawy.

Świetna wiadomość, problem jednak ze stanem torów na trasie do Kutna. Aktualnie średnia prędkość, z jaką mogą po niej jeździć pociągi, to ledwie 40 km/h. Przedwczoraj Struzik deklarował: - Będziemy rozmawiać z Polskimi Liniami Kolejowymi, żeby wzięły się wreszcie do naprawy torów. Mogą np. złożyć wniosek do Regionalnego Planu Operacyjnego dla Mazowsza albo starać się o inne fundusze unijne.

Ktoś mija się z prawdą

W PLK utrzymują, że... już rok temu proponowali samorządowi województwa takie rozwiązanie, niestety, bez odzewu.

- Zaoferowaliśmy urzędowi marszałkowskiemu zgłoszenie tej linii do modernizacji w ramach RPO. Ponieważ propozycja nie została uwzględniona, dziś nie planujemy prac na linii Kutno - Płock przynajmniej do 2013 r. Na razie będziemy tam prowadzić tylko bieżące prace remontowe - informuje Krzysztof Łańcucki, rzecznik spółki Polskie Linie Kolejowe.

Ryszard Bandosz z biura prasowego regionalnego oddziału PLK w Warszawie precyzuje: - Wiosną 2006 r. spotykaliśmy się z władzami samorządowymi, przedstawialiśmy stan infrastruktury i apelowaliśmy, by wpisać linię Płock - Kutno do programu rewitalizacji. Bezskutecznie, bo Koleje Mazowieckie stały na stanowisku, że nie będą tam prowadziły ruchu pasażerskiego.

Zupełnie inaczej przedstawiają tę sprawę w urzędzie marszałkowskim. - Owszem, były wstępne konsultacje, ale PLK na pewno nie złożyły do nas wniosku w sprawie realizacji tej inwestycji jako projektu kluczowego w ramach RPO - zapewnia Marta Milewska, rzecznik urzędu. - Inna sprawa, że i tak linia ta nie spełnia podstawowego wymogu do ubiegania się o dotację. Projektem kluczowym nie może być inwestycja kolejowa, a ponadto nie jest to projekt ważny dla całego województwa, ma charakter regionalny.

W takiej sytuacji urząd ma zachęcać PLK do skorzystania z RPO, ale już nie w ramach projektów kluczowych. W grę wchodzą fundusze unijne, m.in. w ramach programu "Infrastruktura i środowisko". - Służymy pełną pomocą merytoryczną - deklaruje Milewska.

PLK: z samorządem szybciej

Koszty kompleksowej naprawy torów są poważne. Według obliczeń PLK doprowadzenie linii Kutno - Płock do "standardu 120 km/h" to wydatek rzędu 90 mln euro.

- Na większości linii jest tylko jeden tor. Wystarcza, gdy prowadzone są jedynie przewozy towarowe. Jednak przy planowanym zwiększeniu liczby połączeń pasażerskich nie wyobrażam sobie zachowania płynności ruchu na tej trasie - komentuje Ryszard Bandosz. - Tak, Polskie Linie Kolejowe rozważają budowę drugiego toru na brakujących odcinkach, ale tylko przy wsparciu ze strony samorządu. Chcemy rozmawiać o rewitalizacji nie tylko tej, ale także innych linii. Tylko wspólne działania z samorządem dadzą szansę na jak najszybszy remont trasy Płock - Kutno.

Jak przy okazji przyznają w PLK, w tej chwili stawiają na remonty głównych połączeń kolejowych, z których skorzystają kibice w czasie Euro 2012. - Mamy bardzo napięty plan. Już teraz prowadzimy i planujemy wiele modernizacji, mniej więcej połowa wszystkich wydatków idzie na warszawski węzeł kolejowy - relacjonuje Bandosz. Jego zdaniem remont linii Płock - Kutno mógłby się więc zacząć najwcześniej w 2013 r. - Chyba że samorząd zgodzi się partycypować w kosztach prac. Wtedy moglibyśmy zacząć modernizację znacznie szybciej - dodaje.

- Nie ma takiej możliwości. Utrzymanie i modernizacja torów kolejowych leży w zakresie PLK, a nie naszym. Zależy nam, żeby ten remont zaczął się jak najwcześniej, ale nie kosztem innych zobowiązań. Pomożemy PLK zdobyć fundusze unijne, podpowiemy, jak szukać odpowiednich rozwiązań, ale nie można od nas wymagać, żebyśmy inwestowali w coś, co do nas nie należy. Już teraz ponosimy duże nakłady, wspierając Koleje Mazowieckie i inwestując w tabor - mówi Marta Milewska.

Lokalne Centrum Sterowania w Płocku

PLK planuje jednak poważną inwestycję w Płocku. W 2009 r. ruszy w naszym mieście budowa Lokalnego Centrum Sterowania, które będzie obsługiwało wszystkie połączenia kolejowe w promieniu 50 km. Będzie to w pełni skomputeryzowany gmach, z którego będzie można śledzić poszczególne pociągi, sterować semaforami i przejazdami kolejowymi.

- To instrument szybkiego reagowania, na który zdecydowaliśmy się z powodu zmasowanego ruchu pociągów towarowych z Orlenu - tłumaczy Ryszard Bandosz. Zapewnia, że takie centrum powstałoby w Płocku nawet wtedy, gdyby nie dojeżdżały tu pociągi pasażerskie. Cała inwestycja ma kosztować ok. 15 mln euro.

(źródło: Mariusz Piotrowski, Gazeta Wyborcza, Płock, 2 października 2007)



Temat: Nie będzie remontu torów z Płocka do Kutna
Nie będzie remontu torów z Płocka do Kutna

Nie będzie w najbliższych latach remontu torów do Kutna ani szumnie zapowiadanego Lokalnego Centrum Sterowania. Powód? - Nie mamy pieniędzy - mówi rzecznik PKP PLK Marta Szklarek.

Minął rok od kiedy to Polskie Linie Kolejowe zapowiedziały rozpoczęcie remontu torów na trasie Płock - Kutno.
Termin wprawdzie podały odległy, bo rok 2013, ale jednak inwestycję uwzględniały.
Teraz jednak kolej wycofała się z tego przedsięwzięcia. Na stronie internetowej PKP pojawiła się mapa linii kolejowych przeznaczonych do modernizacji w najbliższych latach. Niestety, nie ma wśród nich trasy Płock - Kutno.

Nie ma jej nawet w planach na okres po 2020!

Tymczasem marszałek Adam Struzik przywrócił połączenie kolejowe z Kutna przez Płock do Sierpca. I po szynach PKP suną dumnie szynobusy Kolei Mazowieckich. Szkoda tylko, że tory, po których jeżdżą biało-zielone bombardiery są w katastrofalnym stanie.

Aktualnie średnia prędkość, z jaką mogą jeździć tędy pociągi, wynosi zaledwie 40 km/godz.

- Prowadzimy potrzebne prace konserwatorskie na tej linii - zapewnia rzecznik prasowy PLK Marta Szklarek. - I to wszystko co możemy zrobić dla poprawy komfortu jazdy.

Wszystko rozbija się o pieniądze. W przypadku Regionalnego Programu Operacyjnego dla Mazowsza pozyskanie środków byłoby możliwe, gdyby inwestycja ta znalazła się wśród projektów kluczowych.

Tak się nie stało i szanse, że remont torów ruszy w najbliższych latach, są nikłe.

- PLK w tej chwili stawiają na remonty głównych połączeń kolejowych, które są szykowane na Euro 2012 - tłumaczy rzecznik Marta Szklarek.

- Ale można też skorzystać z programu "Regionalny Transport Publiczny", który przewiduje środki na wsparcie transportu publicznego poprzez zakup oraz modernizację taboru dla przewozów o charakterze regionalnym - informują nas w biurze prasowym urzędu marszałkowskiego. - Program przewiduje tworzenie węzłów komunikacyjnych oraz wdrażanie nowoczesnych inteligentnych systemów transportowych. W 2008 r. konkurs nie był ogłaszany w ramach tego projektu. Ale nabór wniosków rozpocznie się we wrześniu 2009 r.

Nie powstanie też inna, dość szumnie zapowiadana przez Polskie Linie Kolejowe inwestycja: Lokalne Centrum Sterowania.

- Podobnie jak przy modernizacji linii Płock - Kutno problemem jest brak środków finansowych na wykonanie tego zadania - tłumaczy rzecznik PKP PLK.

Plan PKP PLK Oddział Regionalny Warszawa zakładał wybudowanie LCS-u, z którego będzie można śledzić ruch poszczególnych pociągów, sterować semaforami i przejazdami kolejowymi w promieniu 50 km.

Decyzja o postawieniu w pełni skomputeryzowanego gmachu właśnie w Płocku była spowodowana głównie dużym ruchem pociągów towarowych z Orlenu.

Koszt inwestycji to ok. 15 mln euro.

Źródło: Gazeta Wyborcza



Temat: Mariola Miklaszewska
Trochę oficjalnych informacji z jej strony:
* 1996
- Kurs bukieciarski ZDZ.
* 1997
- Kursy tematyczne u p. Anny Nizińskiej.
- Otwarcie kwiaciarni w Jankach przy IKEI.
* 1998
- Wstąpienie do Klubu Florystów Polskich.
- Udział w Wystawie z okazji Bożego Narodzenia w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
* 1999
- Udział w Wystawie Róż w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
- Udział w Wystawie Jesienno - Zimowe impresje Florystyczne w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
* 2000
- Kilkukrotny udział w szkoleniach organizowanych Biuro Kwiatowe Holandia.
* 2001
- Ukończenie 2 letniej Szkoły Florystycznej Małgorzaty Niskiej , zdobycie tytułu Mistrza Florystyki. (Za prace dyplomowe jury międzynarodowe przyznało Marioli Miklaszewskiej najwyższą punktację).
- Udział w Wystawie z okazji Bożego Narodzenia w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
* 2002
- Autorka pokazów na zlecenie Biura Kwiatowego Holandia.
- Kilkukrotny udział w programach telewizyjnych dot. florystyki.
- Zajęcie 1 miejsca w konkursie florystycznym - Wiązanka Ślubna ze Storczyków "Orchidalia 2002" Warszawa.
- Prowadzenie pokazów i warsztatów florystycznych Zamość, Lublin.
- Udział w Wystawie "Horti Expo" - Warszawa.
- Udział w szkoleniu w Centrum Design PROFIL FLORAL, Klausa Wagenera florystycznego mistrza świata w Minden - Niemcy.
- Wykładowca w Studium Florystycznym przy SITO w Warszawie.
- Liczne publikacje w czasopismach branżowych "Bukiety", "Flora" , inne.
- Udział w Wystawie Florystycznej w Kutnie.
- Udział w Wystawie Florystycznej w Skierniewicach (Święto Róży).
- Udział w Międzynarodowej Wystawie Florystycznej pt. "Babie lato" Polagra - Poznań.
- Udział w Wystawie Jesienno - Zimowe Impresje Florystyczne w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
* 2003
- Zajęcie I miejsca w konkursie florystycznym Orchidalia 2003 - wiązanka ślubna ze storczyków.
- Autorski pokaz wiązanek ślubnych na wystawie Horti Expo 2003.
- Udział w programach telewizyjnych dot. florystyki.
- Udział w Seminarium florystycznym w Paryżu. szkolenie pod okiem mistrzów Tor Gundersen (Mistrz Europy - Norwegia), Anette Kamping (Vice Mistrz Europy - Niemcy), Gilles Potthier (Mistrz Świata 1998 - Francja).
- Asystentka reprezentantki Polski na Mistrzostwach Europy w Salamance - Hiszpania.
- Szkolenie u Gregora Lerscha w Bad Neunahr Niemcy.
- Zdobycie Vice-Mistrzostwa Polski we Florystycznych Mistrzostwach Polski.
- Wykładowca w Podyplomowym Studium Florystycznym na SGGW w Warszawie.
- Autorka publikacji w czasopismach branżowych.
- Udział w wystawie Boże Narodzenie w Agorze.
* 2004
- Szkolenie u Gregora Lerscha Bad Neunahr Niemcy.
- Rozpoczęcie cyklicznych szkoleń autorskich pod nazwą Warszaty Marioli Miklaszewskiej
- Zdobycie uprawnień Europejskiego Sędziego Florystycznego. Certyfikat wydany przez FEUPF dn. 15.05.2004 roku
- Autorka pokazu Wrocław
- Autorka pokazu Turza Śl.
- Liczne publikacje w Bukietach, Florum i Nasz Dom i Ogród - Flora, (stała współpraca)
* 2005
- Autorka pokazu na zlecenie Biura Kwiatowego Hol. - Warszawa "Malowane kwiatami"
- Wykładowca w Szkole Florystycznej Małgorzaty Niskiej (grupy autorskie)
- Autorka pokazu ślubnego na zlecenie Biura Kwiatowego Hol. - Warszawa
- Liczne publikacje w Bukietach, Florum i Nasz Dom i Ogród - Flora, (stała współpraca)
- Autorka pokazów: Opole, Szczecin, Wrocław, Turza Śl., Warszawa, Gdańsk
- Współpraca z programem 1 i 2 publiczej telewizji polskiej oraz TVN
* 2006
- Pokaz florystyki ślubnej dla Wrocławskiego Rynku Hurtowego
- Otwarcie Akademii Florystycznej

Tutaj czas pokaże jakim jest szkoleniowcem , ale przyznacie osiągnięcia imponujące.



Temat: Czy hit.gemius.pl jest problemem polskiego internetu?


Myślę, że nie ma sensu tu tłumaczyć, że blokując u siebie owo
"dziadostwo" w przypadku komercyjnych stron obniżasz (nieprawdziwie) ich
raportowaną oglądalność i możesz wpłynąć na ich zyski, czy nawet
utrzymanie się przy życiu. Jest pewna szansa, że nie mając wpływów z
reklam będą coraz więcej ze swych treści udostępniać tylko za pieniądze.
Ale to ciebie, "prostego klikacza polskiego internetu", zapewne niewiele
obchodzi.


Co to za kompletna bzdura?
To juzer istnieje dla strony, czy strona dla usera?
A jak zbankrutuje moralnie pojecie "ogladalnosc" i "reklama" i inecie, to
sie tylko uciesze. Bo diabli mnie biora, jak yntelygentne marketoidy i
yntelygentni webmasterzy FALSZUJA CELOWO indexowany content swoich stron,
wszystko po to, zeby miec "ogladalnosc" przyklady? setki. pierwszy z brzegu:
jest sobie servis www.korkonet.pl teoretycznie - o korkach w Warszawie. a co
znajdujemy w keywordach? przytaczam tylko fragmenty   -  kazdy moze zobaczyc
sam.

<META name="keywords" lang="pl" content="big brother, bigbrother, sms,
praca, dwa swiaty, idea, plus, era, gsm, Sport, Motoryzacja, Komunikacja,
Gry online, Divix, Programy/Soft, Fax, Sms-Logo-Dzwonki, Wirusy, Finase,
Aukcje, VoIP, Domeny, Tajemnicze-nieznane, Wyprawy, Pogoda, Biura podróży,
Praca, Edukacja,
Ogłoszenia, Erotyka, Telefonia, Ubezpieczenia, eRandki, Dla dzieci, Kartki,
Radio-Internet, Emerytury, TV, Ł?cza Internetowe, największe miasta Polski,
mapa Polski, polski expres, CV, team, hokej, narty, UMTS, SDI, nokia, sony,
piłka ręczna, koszykówka, siatkówka, tenis, video, prawo, podatki, ulgi
podatkowe, kasa, pieni?dze, monety, gotówka, sss, 3s, flash, bajki, Gdynia,
Sopot, Gdańsk, Puck, Władysławowo, Szczecin, Gryfice, Elbl?g, Ustka,
Darłowo, Kołobrzeg, Łeba, Słupsk, Koszlain, |winouj?cie, Szczecinek, Police,
Kostrzyn, Kwiydzyń, Słubice, Zielona Góra, Jelenia Góra, Gorzow
Wielkopolski, Poznań, Leszno, Łęczyca, Krosno, Brodnica, Wronki, Wrze?nia,
Konin, Koło, Turek, Włocławek, Toruń, Bydgoszcz, Rypin, Sierpc, Kutno,
Łęczyca, |rem, Leszno, Ciechocinek, Lipno, Płock,  Inowrocław, Wrocław,
Gniezno, Piła, Legnica, Żagań, Częstochowa, Złotoryja, Zgorzelec, Bogatynia,
Kluczbork, Bełchatów, Trzebnica, Wieluń, Polkowice, Sieradz, Piotrków
Trybunalski, Bielsko Biała, Katowice, Bytom, Żywiec, Wisła, Odra, Cieszyn,
Pszczyna, Raciburz, Gliwice, Zabrze, Tychy, Rybnik, Chorzów, Zawiercie,
Sosnowiec, Opole, Nysa, |nieżka, Nowy S?cz, Krynica, Zakopane, Nowy Targ,
Rabka, Bochnia, Kraków, Tarnów, Kielce, Radom, Rzeszów, Krosno, Sanok,
Przemy?l, Dębica, Tarnobrzeg, Zamo?ć, Chełm, Szczebrzeszyn, Lublin, Puławy,
ŁódÄ˝,  Łowicz, Łęczyca, Sandommierz, Siedlce, Pruszków, Biała Poldaska,
Płońsk, Sochaczew, Piaseczno, Garwolin, Grójec, Ostróda, Ostrołęka, Łomża,
Białystok, Pisz, Mazury, Grudzi?dz, Suwałki, Ełk, Giżycko, Sejny, Olsztyn,
Mor?g, Kętrzyn, Węgorzewo, Gołdap, Mr?gowo, Beskidy, Sudety, Olecko, Tatry,
Rysy"

O ofektach takich dzialan chyba nie musze mowic.

Jak  rowniez o tym, ze tzw "portali" nie da sie uzywac. Ja jakos nie trawie
wyskakujacych okienek, reklam i innego g*. Bodejbyscie z glodu zdechli.
Uzywam WebWashera, a hity, addservery i cale to barachlo tne juz na proxym.





Temat: [By] PESA podbija Ukrainę


[Gazeta Wyborcza]
[Inowrocławiem, Żninem, he, he. ;^]

http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,2228494.html

PESA podbija Ukrainę!

Błażej Stawiarski 13-08-2004 , ostatnia aktualizacja 13-08-2004 19:35

Do Kijowa w sobotę wieczorem wyjedzie z Bydgoszczy pierwszy autobus szynowy. Tak
zacznie się wypełnianie wielomilionowego kontraktu, jaki bydgoska PESA podpisała
z ukraińskimi liniami kolejowymi.

Od kilku tygodni w byłym ZNTK równie często co polski słychać języki rosyjski i
ukraiński. W piątek do ostatnich chwil ustalano ze wschodnim partnerem szczegóły
techniczne. Do ostatnich godzin w autobusie krzątało się kilkadziesiąt osób:
głównie Czesi (zza południowej granicy przyjechał układ sterowania) i Niemcy
(dostarczyli spalinowy układ napędowy). Każda chwila była cenna. W przyszłym
tygodniu bydgoski produkt będzie główną atrakcją święta niepodległości w Kijowie.

- Wygraliśmy kontrakt nie dlatego, że byliśmy najtańsi - wyjaśnia Zygmunt
Żurawski, szef marketingu. - Za nami przemawiała jakość i szybkość pracy. Mieliśmy
niespełna rok, żeby zaprojektować, zbudować i przetestować pojazd. Udało się.

Autobus szynowy, który pojedzie na Ukrainę, to zupełnie nowa konstrukcja. Tylko
przypomina te, które jeżdżą pod Inowrocławiem, Żninem i Ciechocinkiem. - Jest
pojazdem spalinowym, ma szerszy rozstaw osi i wyżej położną podłogę - wylicza
Andrzej Ciupa, szef biura konstrukcyjnego. - Nad samym projektem pracowało blisko
50 osób. To nasze dziecko. Będziemy się nim chwalić nie tylko na Wschodzie. Już
za kilka tygodni wystawimy go na targach w Berlinie.

Podpisany w lutym tego roku kontrakt obejmuje dostarczenie do 2006 r. dwunastu
autobusów. Pierwszy (który wyjeżdża dzisiaj) będzie docelowo obsługiwał lokalne
połączenia pod Donieckiem na wschodzie Ukrainy, drugi (wyjedzie z fabryki już na
początku przyszłego roku) trafi do Odessy. - Dalsze ustalenia mówią o kolejnych
98 maszynach - wyjaśnia Ciupa. - Te jednak mają być już produkowane na Ukrainie,
według naszego projektu i z naszą pomocą.

W dawnych ZNTK, teraz pod nazwą Firma Pojazdy Szynowe PESA SA, w związku z nowymi
kontraktami w ciągu ostatnich trzech lat przyjęto do pracy blisko 400 osób.

Autobus szynowy zabiera do 200 osób (95 miejsc siedzących). Jest przeznaczony do
obsługi linii podmiejskich. Dzienny przebieg nie powinien przekraczać 800
kilometrów. Pojazd może obsługiwać 1 osoba. Ze względu na przepisy na Ukrainie
przystosowano go do dwuosobowej obsługi. Jest wyposażony w osie szerokości 1520 mm
(polski rozstaw torów 1435 mm).

   Mariusz


Planowany wyjazd z Bydgoszcz o 20.20, dalej przez Torun, Wloclawek, Kutno...

M





Temat: PKP Cargo: Kontenery zamiast węgla
PKP Cargo rozwija przewozy drobnicowe, przede wszystkim kontenerowe. Właśnie wydzierżawił sześć nowych, wielosystemowych lokomotyw elektrycznych Bombardier Traxx, które już za kilka tygodni będą woziły kontenery pomiędzy portem w Hamburgu i Warszawą z przystankiem w Poznaniu-Franowie.

W ub.r. kontenerowe przewozy PKP Cargo wzrosły o ponad 27 proc., niemal tyle samo co przeładunki kontenerów w portach. Szybki wzrost pokazał słabości przewoźnika i całego systemu przeładunków. Obecne terminale są przepełnione i z trudnością dają sobie radę z rosnącym transportem.

Brakuje także taboru. – W najbliższych latach spodziewamy się 30-proc. zwyżek przewozu kontenerów i w podobnym tempie będziemy powiększać liczbę wagonów – mówi dyrektor biura marketingu i obsługi klientów w przewozach intermodalnych Mariusz Dubowski. W tym roku przewoźnik kupi 800 wagonów do przewozu kontenerów, a do 2010 roku będzie miał ich 3 tysiące. Znacznie trudniej od wagonów kupić lokomotywy. Spółka na trzy lata wynajęła je od firmy leasingowej Angel Trains Traxxy, bo tyle musi jeszcze czekać na zamówione nowe elektrowozy.

PKP Cargo zabiera się także do budowy nowych i modernizacji istniejących terminali. – Rozszerzamy zarząd spółki o osobę odpowiedzialną za strategię i budowę centrów logistycznych – informuje prezes rady nadzorczej PKP Cargo i prezes PKP SA Andrzej Wach.

W 2010 roku PKP Cargo będzie miało co najmniej osiem centrów logistycznych i terminali kontenerowych z planowanych w Poznaniu, Wrocławiu, Gliwicach, Żurawicy, Małaszewiczach, Warszawie, Kutnie/Koninie, Toruniu, Gdańsku, Gdyni i Szczecinie. Wach dodaje, że najbardziej zaawansowane są prace w Małaszewiczach. W lutym PKP Cargo podpisało umowę z Ministerstwem Infrastruktury o dofinansowanie tej budowy ze środków unijnych. PKP LHS właśnie kupuje za swoje pieniądze 18 procent udziałów w Centrali Zaopatrzenia Hutnictwa, która jest właścicielem Euroterminalu w Sławkowie.

– Koleje rosyjskie lub niemieckie nie będą rozmawiały o przewozach z CZH, tylko PKP, dlatego PKP musi mieć udziały w tym terminalu. Co tydzień w tej sprawie chodziłem do ministra skarbu, do którego poprzez Agencję Rozwoju Przemysłu należy CZH – mówi podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Juliusz Engelhardt. Resort transportu uważa, że dzięki zakupowi akcji CZH PKP Cargo będzie mogło łatwiej uruchomić kontenerowe przewozy na Wschód.

Budowa nowego terminalu to wydatek ok. 30 mln zł, więc PKP Cargo potrzebuje sporych pieniędzy na realizację planów. – Powołuję grupę ekspertów, która będzie wyszukiwać możliwości dofinansowania z unijnych funduszy, aby jak najlepiej je wykorzystać – mówi prezes PKP Cargo Wojciech Balczun.

Balczun uważa, że PKP Cargo ma za sobą najtrudniejszy kilkunastoletni okres, gdy nie było pieniędzy nawet na remonty. Szansą na wzrost przychodów są przewozy intermodalne – ich udział w przewozach kolejowych ogółem zwiększył się z 1 proc. w 1996 roku do 2,5 proc. w 2006. W tym samym okresie spadły przewozy węgla – ich udział w tonokilometrach spadł z 48,9 proc. w 1996 roku do 34,5 proc. dziesięć lat później. W Europie Zachodniej udział przewozów intermodalnych (kontenery i nadwozia wymienne) wynosi około 10 proc. i tyle chce osiągnąć PKP Cargo.

W Polsce z braku kolejowych terminali, małych prędkości przejazdu i wysokich cen przewozu po torach kontenery transportowane są głównie samochodami. W 2000 roku udział kolei w obsłudze przeładowującego najwięcej kontenerów w Polsce gdyńskiego terminalu BCT wynosił 16 proc., gdy pięć lat później spadł do 9,7 proc. W ostatnim roku zwiększył się do ponad 12 proc., ale mimo to największy polski przewoźnik ma jeszcze sporo do zrobienia. Świadczy o tym choćby szybkie zdobycie 20-proc. udziału w kolejowych przewozach intermodalnych spółki PCC Containers, która działa od zaledwie dwóch lat. W tym roku kontenery zaczęła wozić CTL Logistics. Obaj prywatni przewoźnicy mają potencjał znacznie mniejszy od PKP Cargo, ale jeżeli na rynek wejdą koleje niemieckie i rosyjskie, PKP Cargo znajdzie się w trudnej sytuacji.

www.rynek-kolejowy.pl



Temat: Bezrobocie
Bezrobocie w Łodzi rekordowo niskie

23.09.2008

Stopa bezrobocia w województwie łódzkim spadła poniżej 10 procent, w samej Łodzi osiągnęła rekordowo niski wynik - tylko 6,66 proc. Jerzy Kropiwnicki, prezydent Łodzi, z dumą podkreślił, że kiedy obejmował urząd, w Łodzi było 20 proc. bezrobotnych. Skąd takie dobre wskaźniki?

- Na pewno nie dlatego, że wszyscy wyjechali szukać zatrudnienia w Anglii czy Irlandii - podkreśla Robert Jakubowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy. - Przybywa miejsc pracy, część z nich tworzą sami bezrobotni, korzystając z unijnych programów. Poza tym gospodarka się rozwija, więc i o zatrudnienie łatwiej.

Dzięki programowi "Inwestor", gwarantującemu bezzwrotne pożyczki na uruchomienie własnej firmy, od stycznia w Łódzkiem powstało ponad 2,6 tys. małych przedsiębiorstw. Jak mówi Włodzimierz Blachowski, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy nr 1 w Łodzi, nierzadko bezrobotny otwierający firmę nie tylko sam zyskuje posadę, ale też daje ją innym.

- W ten sposób przybywa wiele ofert na rynku - podkreśla Blachowski.

Od stycznia 8 tys. osób w województwie łódzkim skorzystało ze staży absolwenckich. Gwarantują, jeśli nie stałą pracę w firmie, to na pewno doświadczenie. To procentuje podczas szukania stałej posady.

- Staże są coraz popularniejszą formą startu na rynku pracy, młody człowiek dostaje teraz 860 złotych miesięcznie netto - mówi Radosław Czerwiński z PUP nr 2 w Łodzi.

Wzrost płac także ma duży wpływ na malejącą liczbę osób bez pracy. Średnie wykształcenie bez dodatkowych kwalifikacji, np. znajomości języka obcego, gwarantuje zatrudnienie w biurze za ok. 1,5-2 tys. zł.

- Właśnie takiej oferty szukam. Nie interesuje mnie staż, ale stała posada, bo muszę zarobić na opłacenie studiów na prywatnej uczelni - mówi Kamila Poper, która wczoraj rejestrowała się w PUP nr 1.

Kamila Poper ma średnie wykształcenie, w październiku zaczyna studiować zarządzanie, pracy szukała na własną rękę, ale bezskutecznie, dlatego zdecydowała się na rejestrację w pośredniaku. Jej dodatkowym atutem jest znajomość języka migowego.

Zdaniem Radosława Czerwińskiego, rynek pracy się zmienił. Teraz to pracodawcy szukają pracowników, nie odwrotnie. Dlatego ci, którzy chcą pracować, mogą znaleźć dla siebie coś odpowiedniego. Jedną z takich osób jest 50-letnia Anna Fabijańczyk, z wykształcenia technik włókiennik. - Chcę pracować, właśnie dostałam ofertę i mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia z pracodawcą - mówi Anna Fabijańczyk.

Prywatna firma szuka dyspozytora transportu samochodowego. Pani Anna zdecydowała się przyjąć posadę. Na pół etatu, za 1,2 tys. zł. Pracy szukała od pół roku, najpierw sama, później przez urząd. Oferty były, ale niezgodne z kwalifikacjami.

Łódź jest także pracodawcą dla mieszkańców pobliskich miast. Powiatowy Urząd Pracy w Brzezinach, jeśli nie ma u siebie odpowiedniej oferty, kieruje właśnie do Łodzi. Najwięcej wolnych posad jest w handlu, gastronomii i usługach. Pracodawcy szukają szwaczek i fryzjerów. W handlu to z reguły kasjerka w hipermarkecie za 1,5 tys. brutto. Albo ekspedientka za podobną lub mniejszą pensję.

- Oferty dla szwaczek, ekspedientek w sklepie spożywczym oraz budownictwie czekają, a chętnych nie ma - mówi Iwona Kowalczyk, kierownik działu usług rynku pracy w PUP w Kutnie. - Przyczyn jest kilka. Mieszkańcy gmin tłumaczą, że nie mają czym do pracy dojeżdżać. Ci z miast z kolei nie chcą, bo za mała pensja. Ale to tylko preteksty, by nie pracować, nie rzeczywiste powody odmowy.

W pow. kutnowskim bezrobocie jest jednym z wyższych w regionie, bo sięga 14,3 proc. Tam praca jest, ale chętnych by ją podjąć brak. - Problem wszystkich miast i miasteczek to ludzie pozostający przez lata bez pracy, nauczeni żyć z zasiłków i pomocy społecznej - mówi Robert Jakubowski. - Pozbawieni kwalifikacji, niechętni do przyuczania. Niestety, aktywizacja takich ludzi wymaga wielu zabiegów, a nie gwarantuje żadnych efektów.

Zdaniem prof. Tadeusza Markowskiego z Uniwersytetu Łódzkiego spadek bezrobocia w Łodzi, to nie powód do świętowania. - W porównaniu z innymi dużymi miastami, Łódź ciągnie się w ogonku. Ale dobre jest to, że mozolnie nadrabiamy straty - mówi prof. Markowski.

* * * * *

Niełatwo, ale już nie beznadziejnie
Jest się z czego cieszyć. W województwie łódzkim bezrobocie spadło poniżej 10 procent, a w samej Łodzi wynosi 6,6 procent. Prezydent Jerzy Kropiwnicki nie ukrywa satysfakcji, bo kiedy obejmował swój urząd sześć lat temu, bezrobocie w mieście sięgało 20 procent.
Nie ma się co dziwić jego zadowoleniu, każdy polityk wykorzystałby propagandowo taki wynik. Choć wiadomo, że bez ożywienia w polskiej gospodarce oraz bez unijnych pieniędzy, które spłynęły dla bezrobotnych otwierających własny biznes, trudno byłoby go osiągnąć. Tylko w tym roku dzięki programowi "Inwestor" w Łódzkiem powstało 2600 prywatnych firm.
Ale przy tym wszystkim nadal jest się czym... martwić. Trudno nie zauważyć, że urzędy pracy w naszym regionie proponują głównie prace proste: w handlu, usługach, gastronomii czy budownictwie. I nadal bardzo trudna jest sytuacja bezrobotnych w średnim wieku, zwłaszcza bez wykształcenia albo po studiach humanistycznych. Na pewno w mniejszym niż inni stopniu są beneficjentami ożywienia gospodarczego, a szansy na rynku pracy wciąż upatrują, niestety, w znajomościach.
Nie ulega też wątpliwości, że na ten łódzki sukces w walce z bezrobociem miała także wpływ emigracja zarobkowa. I znaczenia tego czynnika nie można umniejszać, choć nikt nie powie dokładnie, ile osób wyjechało już stąd za chlebem za granicę.
Ale i tu coś się zmienia - choć exodus wciąż trwa, dziś wśród emigrujących dominuje inna niż kiedyś motywacja: wyjeżdżam nie dlatego, że tu nie mam szans na jakąkolwiek pracę, ale po to, by lepiej niż w Polsce zarobić. Niestety, Łódź, gdzie płace są niższe niż w innych dużych polskich miastach, opuszcza się często tylko dlatego.
Gołym okiem widać za to początek fali powrotów. Znajomy pięćdziesięciolatek, który rok wytrzymał na budowie w Wielkiej Brytanii, wrócił do Polski, bo musiał podreperować zdrowie przed następnym wyjazdem. Ponieważ nie miał nań ochoty, zaczął szukać pracy w Łodzi. I chociaż nie bardzo w to wierzył, znalazł - i to wymarzoną - przy renowacji starych mebli. Zakwalifikował się też do otrzymania pieniędzy na rozruch firmy. I choć musi na nie trochę poczekać, nie jest w sytuacji beznadziejnej. A tak właśnie czuł się jeszcze kilka lat temu.
Joanna Leszczyńska

Monika Pawlak - POLSKA Dziennik Łódzki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex