biznes plan sklep internetowy

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biznes plan sklep internetowy




Temat: Najlepsza pozycja
Pozycjonują strony własne i zlecone, prowadzą sklepy internetowe, założyli kilka autorskich portali.

Zacznijmy od wyjaśnienia słowa pozycjonowanie. Kto nie wie, co to jest, nie zrozumie biznesowej przygody naszych bohaterów. Otóż pozycjonowanie polega na optymalizacji kodu strony internetowej pod kątem wyszukiwarek internetowych. W efekcie — po wpisaniu przez internautę określonej frazy nasza strona pojawi się na pierwszych miejscach na liście wyników.

Zaczęło się w roku 2001. Jacek Młodawski i Mateusz Matula skończyli informatykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. A że sytuacja w branży informatycznej nie wyglądała zachęcająco, postanowili spróbować sił w Irlandii.

— Na początku harowaliśmy w pubie, ale z czasem dostaliśmy pracę w firmie informatycznej, gdzie pracowaliśmy ponad rok —wspomina Jacek Młodawski, współwłaściciel firmy Inetmedia.

Mimo że mogli zostać tam na stałe, zdecydowali się spróbować sił w Polsce. Wierzyli, że to, co sprawdziło się w Irlandii, przyjmie się i nad Wisłą. Po powrocie w 2004 r. założyli firmę Inetmedia, kupili dwa biurka i krzesła, z domu przynieśli swoje komputery.

— Dziś brzmi to jak mityczna opowieść o stworzeniu świata, ale nasz biznesowy świat powstawał w żółwim tempie i przy inwestycji jedynie tysiąca złotych — śmieją się wspólnicy.

Za te pieniądze wynajęli obskurne biuro na terenie krakowskiej fabryki. Pracowali po 18 godzin na dobę, w dzień i w nocy. Ale opłaciło się. W dwa tygodnie stworzyli własny sklep internetowy ze szkłami kontaktowymi. Dzięki dobremu pozycjonowaniu w ciągu tygodnia znalazł się na pierwszym miejscu w różnych wyszukiwarkach na hasło „szkła kontaktowe”.

Recepta na sukces

Pojawiali się klienci, więc młodzi przedsiębiorcy tworzyli kolejne sklepy internetowe, serwisy dla klientów i autorskie portale. I tak powstały m.in.: Cytaty.pl, Śpiewnik.com oraz Felieton.pl.

— Im więcej mieliśmy dobrze wypozycjonowanych serwisów, tym większy był nasz potencjał na rynku, bo z kolejnych serwisów przez nas tworzonych mogliśmy linkować do następnych — tłumaczy Mateusz Matula, współwłaściciel Inetmedia.

Inetmedia stworzyła system rezerwacji dla hoteli i wypozycjonowała serwisy hoteli na hasła, które wpisują internauci, szukając noclegu w określonym mieście. Od początku działalności firma podpisała ponad 60 umów na pozycjonowanie. Wśród pozycjonowanych firm znalazły się m.in. Amica Wronki czy Mazars. Wspólnicy ciągle badają rynek i szukają nowych dróg rozwoju.

Mieli nosa

Strzałem w dziesiątkę było stworzenie portali Cityinfo.pl. Każdy z nich dostarcza informacji o usługach oferowanych w konkretnym mieście. Model działania jest prosty — dzięki dobremu pozycjonowaniu, przykładowo po wpisaniu słowa kluczowego w rodzaju „restauracje Kraków”, „księgowi Kraków”, „biura podróży w Krakowie” itp. w różnych wyszukiwarkach, portal Krakinfo.pl pokazuje się na najwyższych miejscach.

— Na stronach portalu umieszczone są informacje o firmach z regionu, ich oferta i zdjęcia. Wpisanie słowa kluczowego „obiekt lub usługa miasto” w Google i kliknięcie na nasz link oznacza, że użytkownik otrzyma informacje o firmach zajmujących się określoną działalnością w tym mieście — opowiada Jacek Młodawski.

Każdego miesiąca tysiące ludzi szuka w ten sposób informacji. W innych krajach UE obecność na dobrze wypozycjonowanych portalach to podstawowa forma reklamy dla wielu firm. Ten model sprawdza się i u nas.

— Przygotowując portal Cityinfo.pl, posłużyliśmy się naszym doświadczeniem związanym z szatą graficzną, funkcjonalnością i ciągłym rozszerzaniem możliwości portalu — zapewnia Mateusz Matula.

Osobom nie mającym własnej strony Inetmedia oferuje stronę opartą na systemie zarządzania zawartością strony (tzw. CMS) w domenie Cityinfo.pl, z możliwością dobrania grafiki z przygotowanego przez firmę katalogu. Każdy może ją stworzyć w czasie krótszym niż godzina, a następnie na bieżąco aktualizować.

Ambitne plany

— Chcemy dotrzeć z naszym portalem Cityinfo.pl także na zagraniczne rynki, planujemy rozwinąć współpracę z mediami oraz instytucjami lokalnymi w celu zapewnienia użytkownikom pełnej informacji o poszczególnych miastach. Chcemy być pierwszym źródłem informacji biznesowej w Polsce we wszystkich miastach powyżej 20 tys. mieszkańców — twierdzą założyciele Inetmedia.

— W 15 miesięcy od rozpoczęcia działalności kilkusetkrotnie pomnożyliśmy swoje pierwotnie zainwestowane tysiąc złotych. Teraz nadszedł czas na prawdziwe żniwa — nasze i klientów. Do cudów nad Wisłą musimy się już chyba przyzwyczaić — cieszą się wspólnicy.

Źródło: Archiwum Puls Biznesu

A o Wieluniu jest tu http://wielun.cityinfo.pl/





Temat: Internet Standard nominuje najlepszych Boom Internetowy
Magazyn nowej gospodarki Internet Standard przedstawił nominacje do nagrody dla Menedżera oraz Firmy II Boomu Internetowego. Wśród nominowanych znaleźli się: Piotr Ejdys, prezes Gemius S.A., Tomasz Moroz, prezes Travelplanet.pl, Sławomir Stępniewski, prezes Hypermedia, Łukasz Wejchert, prezes Onet. W kategorii Firma wytypowano: serwis aukcyjny Allegro.pl, spółkę Gadu Gadu, sklep internetowy Merlin.pl, portal o2.pl, portal Onet.pl i serwis turystyczny Travelplanet.pl. Celem nagrody jest wyróżnienie najbardziej operatywnego menedżera polskiego e-biznesu oraz wskazanie najdynamiczniej rozwijającej się spółki.

W przeciągu ostatniego roku mocno zmieniła się kondycja polskiej branży internetowej. E-spółki stały się rentowne, wzrosła konkurencyjność na rynku. Internet Standard postanowił wyróżnić efekty działań zwłaszcza kilku menedżerów. Do nagrody Menedżer II Boomu Internetowego nominowani zostali:

Piotr Ejdys, prezes Gemius S.A. - za pokazanie, że internet można w skuteczny sposób mierzyć nie tylko w kraju, ale również za granicą,

Tomasz Moroz, prezes Travelplanet.pl - za sprawne wprowadzenie wortalu turystycznego na Giełdę Papierów Wartościowych oraz ekspansję spółki nie tylko na rynku internetowym, ale również offline,

Sławomir Stępniewski, prezes HYPERmedia i CEO Izobar - za skuteczną walkę z wizerunkiem internetu jako nowego i niedojrzałego medium oraz promowanie wysokich standardów komunikacji marketingowej,

Łukasz Wejchert, prezes spółki Onet.pl - za operatywność i wirtuozerię w prowadzeniu internetowego portalu, który zdobywa strategicznych partnerów w kraju i za granicą,

Branża internetowa ma to do siebie, że wymaga dużej kreatywności w tworzeniu nowych rozwiązań i zdecydowanej prędkości w ich wdrażaniu. Przez ostatnie 12 miesięcy wiele wydarzyło się na krajowym rynku. Do nagrody Firma II Boomu Internetowego nominowane przez Internet Standard zostały:

Serwis aukcyjny Allegro.pl - za skuteczną konkurencję z zachodnimi graczem eBay.pl i usprawnienie działania serwisu,

Spółka Gadu Gadu - za utrzymywanie niegasnącej popularności komunikatora internetowego oraz budowanie wokół niego społeczności,

Sklep internetowy Merlin.pl - przede wszystkim za zyskowność, rozszerzanie działalności i wychodzenie z modelem biznesowym poza internet,

Portal o2.pl - za wprowadzanie nowych usług takich ich telewizja internetowa oraz za nieprzerwaną walkę z narodowym operatorem o obniżenie wysokości stawek połączeń do sieci dla podmiotów internetowych.

Portal internetowy Onet.pl - za imponujące wyniki finansowe oraz plany rozwoju nie tylko komercyjnych projektów, ale również i tych o badawczym charakterze (centrum badawczo-rozwojowe),

Serwis turystyczny Travelplanet.pl - za udane upublicznienie spółki i konsekwentne otwieranie placówek z usługami turystycznymi na terenie kraju.

Zwycięzcy nagród Internet Standard zostaną ogłoszeni za tydzień.

źródło: http://www.internetstandard.pl/news/93519.html






Temat: Winiarnia
Winiarnia/sklep z winem

2005.10.28 10:23

1. Rynek
Polacy z roku na rok piją coraz więcej wina, jednak wciąż są to na tyle małe ilości, że konsumpcja nadal ma spore szanse pójść w górę. Statystyczny Polak wypija w ciągu roku około 4 litrów wina, a więc pięciokrotnie mniej niż Włoch, Hiszpan czy Francuz. Za wzrostem konsumpcji win idzie też rosnący import tego trunku do naszego kraju. Od 2002 do 2004 roku wartość sprowadzanego do Polski wina wzrosła ze 180 milionów złotych do ponad 300 milionów złotych, a więc o ponad 60 procent.
Zmienia się też jakość, a co za tym idzie również cena, kupowanych przez Polaków win. Jeszcze parę lat temu najczęściej wybieraliśmy te z przedziału 15-20 złotych. Dziś najchętniej decydujemy się na te z wyższej półki, od 20 do 30 złotych.
Jeżeli chodzi o kraj pochodzenia, to w zeszłym roku najlepiej sprzedawały się w Polsce wina francuskie, które wyprzedziły niegdyś najpopularniejsze wina bułgarskie. Na kolejnych miejscach znalazły się wina włoskie, hiszpańskie, węgierskie, niemieckie i amerykańskie.

2. Pozwolenia i urzędy
Do otworzenia sklepu z winami potrzebne jest standardowe zgłoszenie prowadzenia działalności gospodarczej, a także koncesja na sprzedaż alkoholi. Więcej formalności okaże się niezbędnych, gdy będziemy chcieli zająć się importem win. Od SANEPID-u dostaniemy zgodę na prowadzenie magazynu, z Urzędu Miasta - decyzję o zgodności lokalizacji magazynu z planami zagospodarowania przestrzennego. Należy jeszcze zgłosić się w Urzędzie Celnym jako płatnik podatku akcyzowego, a w Urzędzie Marszałkowskim wystąpić o koncesję na hurtowy handel alkoholem. W sumie pozwolenia będą kosztować około 4-5 tysięcy złotych, a po dwóch latach trzeba będzie je odnowić. Ostatnim krokiem po zebraniu wszelkich dokumentów i zaświadczeń jest złożenie wniosku do Urzędu Celnego o sprzedaż banderol.

3. Wyposażenie
Nawet mały sklep wymaga inwestycji. Na wyposażenie kilkunastometrowego lokalu wydamy co najmniej 20 tysięcy złotych, w przypadku większych sklepów ten koszt wzrośnie o kolejne kilka tysięcy złotych. Jeśli dysponujemy większą kwotą, możemy otworzyć sklep z tak zwanym "wine barem", czyli miejscem, gdzie klienci nie tylko mogą kupić butelkę wina, ale także wpaść na przysłowiową "lampkę", a przy okazji zjeść lunch. Otwarcie takiego baru kosztuje około 50 tysięcy złotych. Inwestycja może się jednak opłacić, bo klienci - mogąc na miejscu spróbować różnych gatunków wina - dużo chętniej zrobią też u nas zakupy.

4. Model biznesu
Najprostszym sposobem na biznes winiarski jest otworzenie sklepu internetowego. Koszty rozpoczęcia takiej działalności ograniczą się wtedy do 10 tysięcy złotych na zakup sprzętu, stworzenie witryny internetowej i ewentualnie kupno, lub wynajęcie, magazynu. Jednak nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu ze sprzedawcą, który jest przewodnikiem klienta przez półki pełne butelek z obcymi nazwami. Dlatego większość przedsiębiorców, zaczynających od sklepu internetowego, z czasem otwiera również sklepy niewirtualne.
Najtrudniejszym, ale i przynoszącym największe zyski, zajęciem w branży winnej jest import markowych win. Firmy, które zajmują się sprowadzaniem wina bezpośrednio od producentów, sprzedają je potem restauracjom, hotelom, hurtowniom, oraz pojedynczym sklepom. Oczywiście, bardziej opłacalna dla importera jest sprzedaż win do restauracji czy winiarni - wtedy na butelce może zarobić nawet 100 procent! W przypadku supermarketów zarobek maleje do około 20 procent. Większe firmy importerskie zazwyczaj mają również własne punkty sprzedaży. Unikając pośredników i w ten sposób mogą nieźle zarobić (ok. 25-30 procent), sprzedając jednocześnie wina taniej niż konkurenci.

5. Prowadzenie biznesu
Jak znaleźć dobrych dostawców wina? Niektórzy importerzy polecają internet, inni radzą wybrać się w podróż i złożyć zamówienia bezpośrednio na miejscu. Wszyscy za to zgodnie podkreślają zalety targów win, które odbywają się w Europie kilka razy w roku. To najwygodniejsza forma, bo w jednym czasie i miejscu można degustować trunki i negocjować warunki współpracy z kilkoma tysiącami potencjalnych dostawców.
Właściciele nawet małych sklepów z winem twierdzą, że sprzedanie półtora tysiąca butelek wina miesięcznie nie jest wielkim problemem. Oczywiście pod warunkiem, że umiemy dostosować swoją ofertę do potrzeb lokalnego rynku. A z wyliczeń reporterów magazynu "Firma" wynika, że miesięczna sprzedaż na takim właśnie poziomie przyniesie właścicielowi sklepu zarobek rzędu 7 tysięcy złotych. Jeżeli zdecydujemy się natomiast na importowanie win na własną rękę, możemy liczyć na kilkukrotnie wyższe zyski. Jednak - o czym nie wolno zapominać - również ponoszone przez nas ryzyko biznesowe jest kilku-, a nawet kilkunastokrotnie większe.

CZY POSOADA KTOS ODCINEK O "mAŁEJ GASTRONOMII"??



Temat: 1
Ostatnio tak się zastanawiałem nad sensem otwarcia biznesu,
czy warto, czy każdy może, jakie są szanse na powodzenie?

Życie człowieka, który chce coś osiągnąć w dzisiejszych czasach jest bardzo trudne.
Wydawałoby się, że w czasach wolnego rynku otwarcie i prowadzenie firmy jest łatwe. Pytanie tylko, dlaczego tak wielu się nie udaje?
Mam znajomych, którzy rozkręcali interesy w latach 1985 do 1996 większość mówi, że gdyby teraz chcieli otworzyć taki czy podobny biznes mieli by poważne problemy.
Dlaczego? - Przede wszystkim, dlatego, że w dzisiejszych czasach prawo gospodarcze i wszystkie czynniki związane z prowadzeniem interesu są tworzone tak, aby utrudnić prowadzenie firmy małym i średnim przedsiębiorstwom a stwarzać wielkie szanse dla wielkich korporacji.

Podam tutaj przykład:
Firma, w której wcześniej pracowałem (rynek farmaceutyczny) otwierała swoją fabrykę pod warszawą. Miała wielkie problemy ze sprzedażą i z sanepidem. Na szczęście znajomości (i wielka kasa) z poprzedniej działalności (w latach, 1993 do 2001) jaką prowadzili sprawiło, że sanepid się od nich odczepił mimo to, że warunki sanitarne nieznacznie się poprawiły. Ze sprzedażą również było podobnie, inwestycja (ja bym to nazwał inaczej) kilku set tysięcy w sieć, która zajmuje się dystrybucją suplementów diety sprawiła, że po trzech latach ich nieudolnej działalności dziś maja w planach otworzyć kolejna fabrykę również pod warszawą.

Jaki wniosek?
Gdyby nie znajomości i kasa nie dali by rady rozkręcić tej firmy na tak wielką skalę. Żaden sąd nie mógł ich ukarać ani ogłosić upadłości gdyż firma była poważnie zadłużona.

Mógłbym podać jeszcze kilka przykładów "sprawnego rozwiązywania problemów" tej firmy, ale mógłbym sobie tym zaszkodzić.

Ja też otworzyłem działalność gospodarczą i uwierzcie mi albo nie sanepid przyczepił się do mnie o głupią pajęczynę w magazynku, o to że drzwi są źle uszczelnione, że zlewozmywak jest nie na tej ścianie mógłbym podawać wiele przykładów, ale szlak mnie trafia jak sobie to przypominam. Efektem końcowym było to, że przez sanepid nie dostałem koncesji na alkohol, jak to oni stwierdzili, że jest to droga sprawa. Więc dałem sobie spokój z koncesją i handlowałem tylko spożywką i chemią. I było ok. Wprowadziłem wędliny i znów się zaczęło, że nie mam oddzielnej umywalki do mycia noża oddzielnej do mycia tacki potrzebny też jest brodzik do napełniania wiadra do mycia podłogi, że podłoga jest zła (miałem łatwo zmywalną), moim zdaniem było wszystko w porządku gdyż cały remont zrobiłem pod kontem rozporządzeń, jaki wysłał mi sanepid, ale i tak było źle.
W efekcie końcowym musiałem zamknąć działalność, bo w tej miejscowości bez alkoholu i wędlin mało, kto chciał do mnie przychodzić.
Teraz tak sobie myślę, że choć mi się nie udało przynajmniej wiem, czego się wystrzegać.

Teraz również myślę o otwarciu sklepu internetowego połączonego ze sprzedażą tradycyjną. Miałbym dwie doskonałe lokalizacje.
Największym problemem jest jak w wielu przypadkach brak kasy.
Rynek, w który chcę wejść cały czas się rozwija i z tego, co widzę będzie tak przez kolejne kilka lat później nastąpi stabilizacja rynku i wejście nowego gracza będzie bardzo trudne.
Chciałem skorzystać z kredytów na firmę, ale niestety prawie zawsze wymogiem jest to, aby firma działa przynajmniej 12 miesięcy. Zaciekawiły mnie Aniołowie Biznesu, to też nie ten kierunek, bo oni wolą inwestować w coś, co przyniesie im szybki zwrot wkładu, jaki wnieśli no i jeszcze muszą na tym zarobić. Zacząłem szukać w firmach, które pozyskują dotacje UE, ale im zawsze coś nie pasowało. Czasami nawet nie podawali powodów tylko mówili, że za mała inwestycja albo wymyślali jakieś chore powody.
Inkubatory były najbardziej przychylne do pomocy, ale ich warunki współpracy spowodowałyby to, że klient na dostarczenie towaru czekałby trzy dni. Każda sprzedaż musiała być najpierw potwierdzona przez AIP a następnie po potwierdzeniu wystawiali dokument sprzedaży, co powodowało, że dwa dni były poświęcone na biurokrację.

Sama inwestycja to około 50 do 60 tyś zł (w tych kwotach było by zatowarowanie, zakup sklepu internetowego + domena i miejsce na serwerze, na reklamę potrzebowałbym na początku jakieś 5 tyś zł). Ja sam jestem w stanie sfinansować tylko sklep, serwer i domenę, reklamę też bym sam zrobił, ale na towar mi by zabrakło.

Formalnie czuje się bezradny, wszystkie moje pomysły na sfinansowanie działalności się skończyły.
Dajcie jakiś pomysł, co mógłbym zrobić.

Ps. Powyższa treść może wskazywać na żalenie się i tak jest. Szlak mnie trafia, że Polski system jest taki niesprawiedliwy dla zwykłego Kowalskiego. Żeby w tych czasach jakiś młody człowiek mógł rozwinął skrzydła musi kombinować omijać prawo albo nazywając rzecz po imieniu ukraść, aby potem mógł coś ze sobą zrobić.



Temat: Kilka pytań odnośnie jednoosobowej działalności gospodarczej
Witam. W najbliższym czasie mam w planach otwarcie własnego biznesu. W związku z tym mam kilka pytań/wątpliwości. Czy starając się o dotację z PUP na jednoosobową działalność gospodarczą będę mógł w przyszłości zatrudniać pracowników? Chodzi o to, że mam pewien pomysł na otwarcie sklepu internetowego lecz działającego tylko w określonych miastach, tzn. towar byłby wysyłany/dostarczany tylko w określonych miastach(z biegiem czasu oraz przyszłego zainteresowania zasięg byłby rozszerzany). Jako, że będą to towary o małym rozmiarze, mieszczące się do zwykłych kopert listowych, chciałbym maksymalnie obniżyć koszty doręczenia, planuję w określonych miastach zatrudnić swoich ludzi odpowiedzialnych za dostarczanie towarów. Towary będą mieściły się do zwykłych skrzynek na listy. Koszt zakupów w takim sklepie będzie mały, dlatego przesyłkę chciałbym praktycznie zniwelować do 0 aby nie narażać ludzi na zbędne koszty, a tym samym aby zachęcić odbiorców do kupowania. Powiedzmy, że średnio liczę na 200 odbiorców w miesiącu z danego miasta. W momencie startu sklepu wysyłka/doręczenie towaru działałoby w ok. 20 miastach (w przyszłości jak interes się przyjmie ilość miast będzie zwiększana). Teraz tak, praktycznie całość dotacji chciałbym przeznaczyć na kompleksowe wykonanie sklepu, na towar, reklamę, komputer itp. pieniądze posiadam wiec nie chciałbym aby te i inne rzeczy znajdowały się na liście rzeczy do kupienia z dotacji. Czy w takim wypadku mam jakieś szanse na dostanie dotacji praktycznie tylko na sklep internetowy?

Teraz druga sprawa, odnośnie zatrudnianych przeze mnie pracowników, mianowicie gdy byłaby możliwość ich zatrudnienia posiadając jednoosobowa DG to czy są jakieś wymagania na jakich warunkach mieliby być zatrudnieni? (umowa o dzieło? umowa zlecenie?)

Kolejna sprawa, tak jak wcześniej wspomniałem towary były by pakowane w koperty listowe, co za tym idzie mogłyby być również roznoszone przez Pocztę bądź inne firmy kolportażowe w wypadku gdybym nie mógł zatrudniać pracowników. Orientuje się ktoś czy istnieje taka możliwość, że powiedzmy zanoszę w określonym czasie(powiedzmy co tydzień w poniedziałek) 200 listów/paczek do głównego oddziału poczty w określonym mieście (jednym z początkowych 20), wszystkie listy zaadresowane lecz bez znaczków itp. ponieważ były by roznoszone tylko w danym dla oddziału mieście, a następnie listonosze roznieśli by je po skrzynkach? Jak myślicie ile taka usługa może kosztować(np. za 1 list/paczkę) i czy w ogóle jest dostępna na poczcie bądź w innych firmach typu Inpost itp.? Chodzi o to, aby zapobiec płacenia za koszty transportu listów z miasta do miasta tylko zapłacić za samo roznoszenie tylko z tym, ze pod określony adres/skrzynkę pocztową(tzw. kolportaż adresowy).

Orientuję się ktoś może ile kosztuję kolportaż adresowy lecz nie na wycieraczkę, na klamkę itp. tylko do skrzynki bądź osobiście do odbiorcy?

Pozdrawiam,
Karel.



Temat: boo.com


Tak sie sklada, ze znam dobrze wnetrze tej firmy i zbankrutowala ona z
banalnych powodow

1. Zalozycielami sa podmioty nie majace pojecia o handlu elektronicznym


1000 firm internetowych nie maja pojecia o handlu elektronicznym,


2. Na budowe serwisu wydano 15 mln $  (podczas gdy realny koszt pracy to
jakies 400 tys $ )


Krajowe portale wydaja po 100 mln dolarow, chociaz o handlu jeszcze nie
mysla , ani nie slyszaly,


3. Na reklame wydano 40 mln $ a byla to kampania bardzo nieefektywna


za taka kase reklama nie moze byc efektywna, poniewaz i tak sie nie
zwraca


4. Serwis boo.com jest zupelnie user unfriendly i zokonywanie w nim zakupow
jest bardzo klopotliwe a produkty w poszczegolnych kategoriach sa chyba
rozmieszczone zupelnie losowo, brak jest szczegolowych informacji na temat
materialow z jakich wykonana sa produkty itp.


Taka poprawke mozna zrobic w ciagu tygodnia.


Jednym slowem za kilkadziesiat razy mniejsze pieniedze mozna bylo stworzyc
serwis duzo lepszy niz boo.com


Tez tak sadzilem, ale tysiace sklepow internetowych od Amazon do
krajowych wydaje i 100 razy tyle i nawet nie mysli o zwrocie kapitalu.

Nie chce przez to powiedziec ze venture funds celowo przeznaczaja
fundusze na przedsiewziecia przeznaczone do bankructwa
ale cos w tym jest ze

byle jaki portal przejada setki milionow dolarow , przynosi ogromne
straty, a mimo tego wszyscy sa zadowoleni.

To jest chyba nowa forma relii i rytualu finansowo-religijnego
pieniadze przeznaczone na cel kultu , sa przeznaczane na cel kultu
i nie maja przynosic zysku.


wystarczylo zatrudnic jednego dobrego fachowca od zarzadzania
a boo.com juz teraz przynosilby umiarkowane zyski


A tutaj sie nie zgodze.
Celem tysiecy internetowych korporacji nie jest zysk, ale
samo krecenie biznesu.

Banki, fundusze z checia finansuja te przedsiewziecia, bez
jakiegokolwiek zabezpieczenia, a biznes plany sa pisane z takim
optymizmem jak gdyby na ziemi mieszkal trylion Ziemian.

Firmy nie chca dobrego zarzadzania, nikogo z zewnatrz.
Pieniadze mozna topic, byle nie ujawniac tego na zewnatrz.

Czym wiecej utopiono tym wiecej zarzad moze ugryzc i wytransferowac.

To jest naprawde hazard , ruletka i kasyno bez dna.
A pieniedzy do przepuszczenia sa worki.

Moj kolega prokurator zastanawial sie juz nad tym, ze moze to jest
swiatowa pralnia pieniedzy
i to nie zadnych brudnych, ale pieniedzy inflacyjnych, z ktorymi banki,
fundusze nie maja co robic i musza topic w kiepskich inwestycjach
cos a la teoria monetaryzmu.

D.





Temat: [Dolny Śląsk] Inwestycyjny BOOM 2007...
W halach byłego zakładu odzieżowego w Legnicy realizują internetowe zamówienia dla Polski i Niemiec

Zrób sobie koszulkę

– Mamy dziennie pięć tysięcy zamówień z Polski i Niemiec – mówi Marcin Kurek. – W przyszłości planujemy otworzenie w Legnicy fabryki nanoszącej na koszulki także zdjęcia

Firma Spreadshirt Polska sp. z o.o. do końca roku zatrudni w Legnicy sto osób, a w 2008 kolejną setkę. Tak przynajmniej zapewnia Marcin Kurek, dyrektor ds. rozwoju przedsiębiorstwa zajmującego się nanoszeniem nadruków na koszulki.
Obecnie w hali dawnego Elpo przy ul. Słubickiej etat dostało 30 legniczan, a 20 kolejnych współpracuje. W ogromnej hali stoi na razie niewiele półek z koszulkami i urządzeń do wprasowywania wzorów. Wkrótce ma przybyć urządzeń i ludzi.

Student zakłada firmę
Pomysł na firmę był prosty i genialny zarazem. Pięć lat temu Łukasz Gadowski, młody obywatel Niemiec polskiego pochodzenia, pomyślał o internetowym biznesie. 25-letni student wymyślił, że skoro ludzie lubią chodzić w koszulkach z nadrukami, sami sobie mogą wymyślić i zaprojektować, co chcą nosić na plecach czy piersiach. Wzór wysyłają pocztą elektroniczną do firmy, a ta w ciągu doby prasuje na koszulce odpowiedni nadruk.
– Praca jest prosta, bo przygotowanie szablonu i prasowanie zajmuje kilka minut – mówi Lidia Uhl. Legniczanka jest wykształconą krawcową, ale do tej pory nie mogła znaleźć pracy. Udało jej się znaleźć zatrudnienie dopiero w fabryce, która powstała w budynkach dawnego Elpo – byłego odzieżowego kolosa.

Najlepszy w Saksonii
Każdy internauta, który korzysta z oferty firmy, może też założyć własny sklep internetowy, w którym będzie sprzedawał innym koszulki własnego wzoru. Z takiej kooperacji korzystają głównie kluby kibiców sportowych, fani zespołów artystycznych, organizatorzy imprez. Z prowizji kooperacji z jednoosobowymi e-sklepami pochodzi 60 proc. zysków firmy Gadowskiego. Duża grupa odbiorców to internauci, którzy chcą zamówić wyjątkową koszulkę dla znajomych i najbliższych. Najciekawsze prace są przechowywane w archiwum spółki.
– Bez zgody klienta, który wymyślił wzór, nie oferujemy do sprzedaży koszulek jego pomysłu – zapewnia Kurek.
Firmę zaproszono niedawno nawet do projektowania strojów bohaterów gier komputerowych.
Kiedy rozpoczął produkcję w 2002 roku, miał dziennie zaledwie dwa zamówienia. Firma jednak szybko się rozwija. W 2006 roku Hewlett Packard spółkę firmę młodego Polaka za najbardziej innowacyjną i prężną w Niemczech, a Łukasz Gadowski otrzymał w 2005 roku tytuł przedsiębiorcy roku w Saksonii.
Legnicki zakład jest trzecim – po niemieckim i amerykańskim. W przyszłości ma realizować zamówienia z całej Europy.
– Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Legnica będzie głównym centrum produkcyjnym na Europę – dodaje Kurek. – Zamówień nie brakuje.
Dyrektorem legnickiego zakładu jest Jan Gadowski, ojciec założyciela firmy.
– Jestem jedynie pracownikiem swojego syna – tłumaczy skromnie.
Oprócz koszulek Srpeadshirt sprzedaje też z wybranymi bądź wymyślonymi przez klientów nadrukami kubeczki, bluzki, czapki, a nawet stringi. •

Koszulka nr 1
Jedną z pierwszych koszulek ozdobionych w legnickim zakładzie otrzymał prezydent Legnicy. Z tyłu ma napis „t. krzakowski” i wielką cyfrę „1” jako najważniejszy mieszkaniec. Z przodu zaś herb miasta. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, robienie sobie prezentów z koszulek stało się modne wśród urzędników ratusza.

Tomasz Woźniak - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska

http://legnica.naszemiasto.pl/wydarzenia/713274.html



Temat: Czasopismo
A ja mam pytanie do Iskierki: czemu ten wątek umieściłaś w "sprawach związkowych"? Przecież to PRYWATNE i KOMERCYJNE przedsięwzięcie ma jedynie taki związek ze Związkiem, że usiłuje się ZHKFwP wrabiać w wzięcie pod skrzydło kukułczego jaja. Umieszczając ten wątek tutaj powoduje się "missunderstanding" nawet u tych, którzy byli na zebraniu. Przykładem jest chociażby powyższy post Wawrzynka... Wawruś, to nie tak, wydawca nie chce, żeby Związek miał jakikolwiek wpływ decyzyjny na pismo, chciałby tylko mieć ZHKFwP jako sztandarowego figuranta.

W związku z tym, że pismo nie jest/ma być ani wydawane przez Związek, ani też pod jego egidą, zwracam się do administratora o przeniesienie tego wątku do właściwego działu. Nie określam dokładnie gdzie, bo nie mogę się zdecydować, czy odpowiedniejsze by były "towarzyskie" (w końcu to rozmowa o prywatnych planach biznesowych niektórych członków), czy "użytkowanie" (no bo w sumie w czym gazeta gorsza od sklepów internetowych?) - może ktoś z Was ma pomysł?

W czasie, kiedy pisałam ten post, dopisał się Jasper. Nie zmienię ani słowa w tym, co pisałam wcześniej, natomiast do Jaspera mam proste pytanie: skoro tak bardzo chcesz wydawać INTERNETOWE czasopismo pro publico bono, to dlaczego powtarzane w kółko apele o pisanie tekstów na równie internetową stronę związkową nie spotkały się z Twoim entuzjastycznym odzewem? Dla mnie pomiędzy Twoimi słowami a działaniem jest pewien, rzekłabym, że wyraźny rozdźwięk. Może wytłumaczę szerzej, a Ty oświeć mnie, jeśli się mylę.
Osoba, która chce działać na rzecz Związku i ma pomysł wydawania związkowej gazety w normalnym trybie przychodzi do ZHKFwP (czy do zarządu, czy na walnym) i mówi coś w stylu: "Słuchajcie, mam taki pomysł, żebyśmy zaczęli wydawać czasopismo o fryzach, takie związkowe. Proponuję, żeby zacząć od podstrony na związkowej, z wyraźnie anonsowanym wejściem z głównej, żeby było widoczne. Chętnie się tym zajmę, dysponuję .....(tu lista możliwości)..., które chętnie udostępnię. Jak nam się uda zebrać "grupę docelową" to moglibyśmy spróbować zacząć druk na papierze. Co Wy na to?". Ja na pewno taki pomysł przyjęłabym z radością, choć przestrzegając Cię, że strasznie trudno doprosić się o jakiś tekst, ale wierząc w entuzjazm i licząc, że przebijesz nim mury, których nam się jak dotąd nie udało.
Ty natomiast przyjąłeś zupełnie inną formę, charakterystyczną dla działania komercyjnego: "Mam zamiar wydawać takie pismo i pozyskiwać środki i sponsorów" (oczywiście nie jest to cytat, ale zamknęłam w tym jednym zdaniu kwintesencję Twoich wypowiedzi z walnego). Podstawą całości było silne podkreślenie 1 osoby liczby pojedynczej. A skoro Twoje "JA" robi coś dla siebie i na odrębnej stronie (podałeś adres, to nie jest adres strony związkowej), to nie jest to działalność związkowa, ani też pro publico bono, tylko czysto komercyjny TWÓJ WŁASNY biznes plan. Życzyłam Ci na zebraniu powodzenia i życzę nadal, jednak bardzo bym prosiła, żeby przysłowiowej koszki chwostem nie odwracać i jednak rzeczy po imieniu nazywać - działalność społeczną działalnością społeczną, a komercję komercją.
Stąd konkluzja ogólna dla mnie nadal jest taka, jak pisałam na początku.

A teraz już wysyłam ten post mimo, że pojawiły się w międzyczasie kolejne, ale jak tak dalej pójdzie, to nigdy nie skończyłabym pisać...



Temat: ZLECĘ postawienie serwera - Wyłącznie dla znawców tematu.


Przedsięwzięcie jest dość małe.
pełen firewall
NAT
przypisywanie IP do mac adresu karty


przypisywanie userowi po IP gwarantowanej (poniżej tej wartości przepustowość łącza dla usera nie ma prawa spaść) i maksymalnej przepustowości łącza


dzielenie łącza na zasadzie:
user dostaje swoją gwarantowaną / maksymalną przepustowość + resztę łącza jeśli nie jest aktualnie wykorzystywana.


Czasowa blokada p2p w określonych godzinach dla wszystkich bez wyjątku.


To w zasadzie mógłbym osiągnąć w dużej części stosując sprzętowe routery i managery pasma.


Na początek będę miał do dyspozycji 2 megowego DSL'a, więc szkoda by było nie wykorzystać tego faktu stawiając własne serwery www z obsługą php i MySQL oraz mail.


W zamierzeniu było, by klient firmy mógł sobie sam aktywować wirtualny serwerek o zdefiniowanej z góry jednej z dostępnych konfiguracji. Jednak wycofuję się z tego pomysłu. Będę sam ręcznie zakładał wymagane konta, bo nie będzie tego aż tyle.


Mam zamiar zająć się między innymi tworzeniem sklepów internetowych. Mam od tego ludzi i potencjalnych klientów.
Będzie to oferta kompleksowa (sklep razem z hostingiem). Wykupienie jakiegoś wirtuala raczej odpada, bo tam liczą sobie między innymi za transfer danych (w różnych cyklach od miesiąca do roku). Wykupienie hostingu z dużym transferem to majątek, a kolokacja serwera jeszcze większy....


Pozatym po co bulić jak można na własnych zasobach dodatkowo zarobić. Prawda ?


Serwer proxy dodatkowo zmiejszy mi obciążenie łącza.
Do obsługi domen własnych i klientów niezbędny będzie też serwer primary DNS (secondary zapewnia dostawca łącza)


Jak więc to widzisz?
Jedna mocniejsza maszyna czy kilka słabszych?

Ja postawiłbym takie coś na maszynie z przynajmniej 512 MB RAM (lepiej 1 GB) i procesorem jednym z mocniejszych obecnie dostępnych (czyli odpada zamiennik typu Celeron). W przypadku rozwiniętych usług hostingowych dodałbym drugą taką samą maszynkę. I jeszcze trzecią na backupy. Czyli na sprzęt potrzebujesz już kilka tysięcy złotych. O słabszych to zapomnij...
Podsumowując, jak chcesz to robić na jakichś routerach sprzętowych, to pomyśl o cisco - ale takim droższym, wtedy ewentualnie bedziesz miał jakieś skuteczne dzielenie pasma. problem w tym, że jak wywnioskowałem z twoich postów liczyłeś na możliwość zlecenia usługi na kwotę może paruset złotych, a już kwota sugerowana przeze mnie wydała ci się za wysoka... rozumiem to doskonale, ale masz do wyboru albo samemu się nauczyć, albo zapłacić, a żaden fachowiec nie będzie tego robił za psie pieniądze, choćby dlatego, że na pierwszy etap stawiania serwera trzeba do ciebie przyjechać.
Wśród bliższych i dalszych znajomych mam takich, co są lokalnymi providerami. Nikt, kto chce to robic porządnie i być konkurencyjnym, nie robi tego na jakimś badziewiu za parę złotych. Płaczą, ale kupują drogi sprzęt, bo on się kiedyś zwróci. Serwery stawiają na linuksie, bo dobre cisco kosztuje tyle, że opłaca się kupić komputer na serwer i płacic pensję administratorowi (mówię o wiekszych firmach), zresztą administracja cisco też wymaga umiejętności (w końcu tam też siedzą *nixy).
Sugerowałbym na tym etapie zastanowić się jeszcze raz nad biznes planem.




Temat: prawdopodobnie najlepszy system marketingowy i jeszcze lepsz
Prawdopodobnie najlepszy system marketingowy i jeszcze lepszy produkt

Jeżeli chcesz bezpiecznie i bez jakiegokolwiek ryzyka, rozpocząć swój własny biznes, osiągając przy tym ponad przeciętne dochody nie inwestując w to ani złotówki, gdy przeczytasz do końca ten artykuł, dowiesz się jak i gdzie możesz tego dokonać.

Myślisz sobie, - Co to za cudowny biznes bez inwestycji?
Pewnie następny cudowny system dla frajerów.

Ja też wcześniej kilkakrotnie zawiodłem się na tzw. cudownych systemach i na początku byłem sceptycznie nastawiony do tego, co teraz chcę Ci przedstawić.

Korporacja działa w systemie Multi Level Marketingu oferując świetny zdrowotny produkt, wspaniały plan wynagrodzeń,liczne premie i bonusy - sukces gwarantowany.
Firma jeszcze oficjalnie nie działa w Polsce, to jest idealny moment, aby
podjąć decyzję, która może zmienić Twoje życie.
Kiedy podejmiesz decyzje współpracy już teraz i od dziś, zostaniesz współpracownikiem firmy, która w ciągu ostatniego roku działalności osiągnęła miliard dolarów skumulowanego obrotu, firmy, która działa w kilkunastu krajach świata a wkrótce będzie działać także w całej Unii Europejskiej.

No cóż wyobraź sobie, jakie to będzie przyjemne uczucie, kiedy zaczniesz otrzymywać wypłatę w każdy piątek prosto na twoje konto w dolarach Amerykańskich.

Z drugiej strony pomyśl sobie jak będzie wyglądało twoje życie, kiedy nie skorzystasz z tej szansy i nie przetestujesz systemu (zwłaszcza, jeżeli podejmowałeś już różne próby i nie osiągałeś żadnych rezultatów).
Przypomnij sobie od ilu lat masz zawsze braki finansowe i jak może być w najbliższych miesiącach w dobie globalnego kryzysu.

Podejmij decyzje już teraz, bo tylko jeszcze przez kilka miesięcy rejestracja do firmy jest bezpłatna, po tym czasie opłata będzie wynosiła 43$.
Otrzymujesz od firmy stu procentową Gwarancję Satysfakcji. Jeżeli w ciągu pierwszych kilku miesięcy nie zarobisz pieniędzy, zawsze możesz zrezygnować, choć przysięgam nie zrobisz tego!!!

Oto 10 powodów, które musisz wziąć pod uwagę:
1. Podejmując decyzje już teraz wejście do biznesu będzie Cię kosztowało 0zł.
2. Otrzymujesz od firmy wirtualne biuro, poprzez które w każdej chwili możesz
zamówić produkt, możesz sprawdzić ile zarobiłeś, ile masz ludzi w swojej
strukturze itp.
3. Na życzenie możesz wykupić swoją własna stronę WWW za ceną 10 $ - Twój
internetowy sklep z którego ludzie będą kupować towar bez twojego udziału.
4. Pomoc, materiały marketingowe, darmowe szkolenia, bezpłatne konferencje
online bez konieczności męczących i drogich wyjazdów.
5. Umowa (pracuj legalnie)
6. Zarobki w dolarach, co piątek na twoim koncie + karta płatnicza
7. Wkład Twojego sponsora w Twój gwarantowany sukces to pewne jak 2+2 =4,
wystarczy użyć dźwigni, to działa jak kula śniegowa. Toczymy malutką kulkę
aż w końcu staje się ogromna i już zawsze będzie tylko większa, większa i
coraz większa, tak rosną twoje dochody i nigdy tego nie zatrzymasz!!!
8. Tworzysz pasywny dochód (za raz wykonaną prace pieniądze otrzymujesz przez
wiele, wiele lat)
9. Twoje ryzyko jest równe zeru po prostu nie istnieje
10.Dajesz swoim bliskim zdrowie a jeżeli zechcesz, firma podzieli się z Tobą i
z Twoimi partnerami 65% obrotu wypracowanego przez Ciebie i Twoja grupę
dystrybutorów

Szczegóły na konferencji online w każdy wtorek o godzi 21:00 - www.randyandtara.ivocalize.net
Po wejściu na powyższą stronę, wpisz tylko swoje imię (name), pole: hasło (password) zostaw puste, a następnie wciśnij klawisz "Login".
Twój komputer może wymagać zainstalowania aplikacji Java, wykonaj polecenia na komputerze w celu dokonania instalacji.

PLAN KOMPENSACYJNY - link http://www.milionerzyjutra.com/plan/

Link do zarejestrowania to -

https://www.monavievo.com/signup/joinus.asp?enrollerid=2233956

-wpisujemy Poland
-naciskamy - click here
-wracamy i zaznaczamy okienka i
-naciskamy Next
- wypełniamy formularz
- First Name ( Imię )
- Last Name ( Nazwisko )
- NIP - 0............(wpisz to zero
przed nr NIP)
- Birth date: ( data urodzin )
- *Password: ( hasło )
- *Address Line 1: ( ulica )
- *City: ( Miasto )
- *State / Province: ( województwo )
- *Postal Code: ( kod pocztowy )
- *Home Telephone: ( telefon )
- *E-mail Address:
- *Confirm E-mail Address:( powtórz
e-mail )
-naciskamy Next
i tak do końca
Proste dasz sobie radę.



Temat: newsy 2007
Dialog kolejną wrocławską spółką giełdową

Autor: Ryszard Mulek

Czy Telefonia Dialog będzie kolejną wrocławską spółką na warszawskiej giełdzie?
-Wybieramy się tam - przyznaje Sławomir Szych, prezes Telefonii Dialog SA - ale nie wcześniej niż wiosną 2008 roku. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą akcjonariusze, ale przygotowaniem spółki do debiutu będzie się zajmował zarząd. Do tego czasu będziemy dążyli do ugruntowania swojej pozycji rynkowej.

W ubiegłym roku spółka wypracowała 501 milionów złotych przychodu i 71,3 miliona złotych (netto) zysku. Ponad 114 milionów złotych przeznaczyła również na inwestycje.
W 2006 roku Dialog aktywnie włączył się w proces fuzji i przejęć na szeroko rozumianym rynku telekomunikacyjnym. Przejął spółkę TVM, z którą prowadzi wspólny projekt IPTV. Wrocławska spółka nabyła także 90 procent udziałów w sklepie internetowym Vivid.pl, a w styczniu tego roku dokupiła pozostałe 10 procent akcji i stała się jego jedynym właścicielem.

Sto siedemdziesiąt milionów na inwestycje

Dialog jest jednym z największych niezależnych operatorów telefonii stacjonarnej. Z jego usług głosowych korzysta już prawie 440 tysięcy abonentów. Internauci na terenie całej Polski mają możliwość korzystania z usług telefonii internetowej - NewFon. Pod koniec 2006 roku prawie 75 tysięcy abonentów korzystało również z usług szerokopasmowego internetu DialNet, a obecnie liczba ta zbliża się do 90 tysięcy. Plany rozwojowe spółki zakładają, że do końca 2007 roku z DialNetu będzie korzystało 150 tysięcy internautów. Ma ich skusić między innymi najnowsza usługa DialNet Solo - pierwszy całkowicie samodzielny internet bez linii telefonicznej.

- W tym roku planujemy osiągnąć podobne efekty ekonomiczne oraz zdobyć co najmniej 100 tysięcy nowych abonentów, a na inwestycje chcemy przeznaczyć od 150 do 170 milionów złotych - mówi Sławomir Szych. - Do świadczenia swoich usług planujemy wykorzystać także infrastrukturę Telekomunikacji Polskiej. Takie możliwości stworzyły nowe regulacje polskiego rynku telekomunikacyjnego. Klienci TP SA bez konieczności nowych instalacji i zmiany numeru mogą wybrać już teraz ofertę abonamentu w Dialogu, a w połowie roku również ofertę internetową.

Środki na fundusze wykorzystane zostaną również na budowę punktów styku obu sieci. Jest to wręcz konieczne, bowiem sieć Dialogu jest nowsza niż Telekomunikacji Polskiej i działa w nowocześniejszej technologii. Pozostałe fundusze inwestycyjne przeznaczone zostaną przede wszystkim na rozbudowę własnej sieci o moduły umożliwiające klientom dostęp do szerokopasmowego internetu oraz na nowe usługi, w tym telewizję interaktywną i wideo na żądanie.

Telewizja interaktywna i telefony komórkowe
Marcin Olewnik, wiceprezes Telefonii Dialog SA: - Telewizję interaktywną planujemy wprowadzić na przełomie III i IV kwartału. Klienci, którzy zdecydują się na tę usługę będą mieli możliwość skorzystania z opcji: wideo wypożyczalnia (dostęp do biblioteki z wybranym filmem i nagraniem), TV Pauza (wstrzymanie, a następnie wznowienie oglądanego kanału telewizyjnego) oraz cyfrowy magnetowid (nagranie materiału na żądanie w ramach wybranego kanału telewizyjnego).

Spółka w najbliższym czasie podpisze także umowę z Polkomtelem na świadczenie usług jako wirtualny operator telefonii komórkowej. Wcześniej, bo już w lutym, kupiła wrocławską Miejską Sieć Informatyczną e-Wro - jedną z nielicznych sieci metropolitalnych w Polsce i Europie. Korzysta z niej teraz 6,5 tysiąca klientów.

- Klienci e-Wro, którzy wyrażą na to zgodę, staną się formalnie naszymi klientami - dodaje Grzegorz Mach, członek zarządu Telefonii Dialog. - Na okres trzech miesięcy udzielimy im 25-procentowego rabatu od dotychczasowych opłat. Docelowo będą mieli dostęp do kompleksowego pakietu usług telekomunikacyjnych, w tym do telefonii stacjonarnej, szybkiego internetu, telefonii internetowej, a w przyszłości również do telewizji interaktywnej, wideo na żądanie oraz telefonii komórkowej.

Sławomir Szych: - Liczymy, że rozwój Dialogu zyska jeszcze większą dynamikę w momencie naszego wejścia na giełdę. Fundusze uzyskane ze sprzedaży emisji będziemy chcieli przeznaczyć między innymi na kolejne przejęcia oraz inwestycje. Nasze plany strategiczne zakładają, że w 2010 roku będziemy mieli milion klientów oraz miliard złotych przychodu.

"BIZNES WROCŁAWSKI"



Temat: Relacja z konferencji Orange na żywo
O godzinie 10 rozpoczęła się konferencja oficjalnie wprowadzająca markę Orange do Polski. Serwis TELEPOLIS.PL jest na miejscu i na bieżąco będzie informował o wydarzeniach!

Prezes PTK Centertel - Jean-Marc Vignolles - powiedział, że oficjalna oferta pojawi się 19. września (poniedziałek). Oferta będzie "szyta na miarę" i przejrzysta - to ma wyróżniać Orange. W tej chwili nad zmianą marki pracuje w całej Polsce ponad tysiąc osób.

Po prezesie PTK Centertel przemawiał prezes grupy Orange - Sanjiv Ahuja. Powiedział, że marka Orange przyjęła się na świecie - głównie dzięki prostocie i przyjazności, a także innowacyjności - Orange było pierwszą siecią, która zaoferowała telewizję w komórce, jako pierwsza we Francji zaoferowało muzykę na komórki.

Obecny na konferencji prezes Telekomunikacji Polskiej - Marek Józefiak - tłumaczył się z wysokiej ceny za markę Orange - 1,6% rocznego obrotu Centertela. Twierdzi, że Centertel "odzyska" te pieniądze z nawiązką z racji korzyści, jakie z tego odniesie (m.in. tańsze, bo wspólne, zakupy terminali i infrastruktury sieciowej w grupie).

Iwona Kossman, członek zarządu PTK Centertel stwierdziła, że pełna wizualizacja punktów sprzedaży nastąpi w ciągu 12 miesięcy. Rozszerzona będzie sieć sprzedaży. Rebrandowane będą także punkty sprzedaży TP.
Przenośność numeru - Iwona Kossman twierdzi, że do 10. października Centertel będzie gotowy technicznie. Podobno jako jedyny operator w Polsce.

"Pomarańczowa Ekipa" - od lewej Marek Józefiak (prezes Telekomunikacji Polskiej), Iwona Kossman (członek zarządu PTK Centertel), Sanjiv Ahuja (prezes grupy Orange), Jean-Marc Vignolles (prezes PTK Centertel), Jacek Murawski (członek zarządu PTK Centertel).

Oferta:

Nowość w Mixie - doładowania SMS-em. Abonament od 25 zł, jedna stawka na połączenia we wszystkich planach. Doładowanie od 5 zł.

Dla indywidualnych - Twój Plan, zrobiony głównie na dawnej ofercie Jedna Idea. Stawka od 35 gr w sieci.

Orange GO (prepaid) - jedna stawka: 60 gr za minutę, 15 gr SMS (brutto) do wszystkich sieci.

Twój Internet - prędkość do 240 kb/s (UMTS). Dostępny także w pakiecie Business Everywhere. Dostęp do hotspotów wliczony w cenę.

Klienci biznesowi - ciekawa oferta. Duże pakiety bezpłatnych minut, 5 planów taryfowych, koszt minuty od 30 gr, szeroka oferta usług obniżających koszty.

Twój Roaming - tańsze połączenia z 4 stref - podział na Europę, świat, operatorów satelitarnych i innych. Ujednolicone ceny w Europie to 5,50 zł za minutę połączenia.

Świat Idei w nowej szacie, czyli Orange World. Możliwość zakupu wszystkich ofert z poziomu sklepu Internetowego. Na prezentowanych grafikach wygląda on "lżej" niż dotychczasowy.

W ofercie - SonyEricsson K600i oraz terminale z usługą Blackberry

Nowy magazyn abonenta - Orange.

Będzie Orange Ekstraklasa.

Nowe hasło reklamowe sieci - Uwierz w siebie.

Źródło: Telepolis



Temat: Ruch Chorzów na GPW !!!
Udało się zyskać ok. 1,8 mln zł.

Za Pulsem Biznesu i Parkietem:

http://www.ruchchorzow.co...icle_category=7


Ruch Chorzów Klub pozyskał z emisji połowę oczekiwanej kwoty

Blisko 2 mln zł pozyskał klub sportowy Ruch Chorzów z zakończonej właśnie oferty prywatnej, która poprzedziła planowany debiut na rynku NewConnect. Pierwotnie firma zapowiadała pozyskanie co najmniej 4 mln zł. – Uważam, że oferta zakończyła się sukcesem, biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynkach. Tym samym debiut Ruchu Chorzów naNewConnect w I połowie listopada jest jak najbardziej realny –mówi Katarzyna Sobstyl, prezes „Niebieskich”.
Zebrane środki mają zostać przeznaczone na wzmocnienie kadry (zarówno na transfery zawodników, jak i szkolenie młodzieży). Przyszły debiutant zamierza położyć także duży nacisk na wzmocnienie wizerunku klubowego (m. in. sklep internetowy oferujący gadżety). –Wnajbliższym czasie dokładnie podamy, jak rozdzielimy te środki – zapowiada Sobstyl.
Mniejsza emisja oznacza, że nie dojdzie do istotnych zmian w akcjonariacie chorzowskiej spółki. Głównymi udziałowcami pozostaną Mariusz Klimek, szef firmy Reporter, oraz Dariusz Smagorowicz, jeden z głównych akcjonariuszy giełdowego Pronoksu. W tym roku Katarzyna Sobstyl, prezes chorzowskiego klubu, uważa wyniki zakończonej oferty zamkniętej za sukces.

Ruch zamierza wypracować około 300 tys. zł zysku netto, przy blisko 10 mln zł sprzedaży. Plan na 2009 rok zakłada, że zarobek wzrośnie do 0,5 mln zł, a przychody przekroczą 12 mln zł. „Niebiescy” powinni zająć wtym sezonie miejsce w górnej części tabeli Ekstraklasy.


http://www.ruchchorzow.co...icle_category=7


Klubowi udało się zebrać z oferty prywatnej niespełna połowę tego, co potrzebował.
Ale to i tak niezły wynik.
Pierwsza dekada listopada to najbardziej prawdopodobny termin debiutu na New Connect chorzowskiego klubu piłkarskiego. — Podwyższenie kapitału zostało już zarejestrowane, ale musimy jeszcze przejść procedury giełdowe — mówi Grzegorz Pędras, prezes Secus Holding, spółki, która zorganizowała dla Ruchu ofertę prywatną. Apetyty klubu nie zostały wpełni zaspokojone. Pierwotnie Ruch chciał uzyskać5 mln zł, w trakcie oferty mówiono już o4,4 mln zł.
—Ostatecznie udało się zebrać około1,8 mln zł, czyli niespełna połowę tej kwoty. Akcje objęło kilkunastu inwestorów. Wobecnej sytuacji to dobry wynik —twierdzi Grzegorz Pędras.
—Chcieliśmy uzyskać więcej pieniędzy, ale patrząc nato, co dzieje się nagiełdach całego świata, jesteśmy zadowoleni —tłumaczy KatarzynaSobstyl, prezes Ruchu Chorzów.
Czwartkowy debiutant na New Connect — Domex-Bud Development — dostał tylko 105 tys. zł, co nawet nie pokryło kosztów emisji.
Zdobyte pieniądze Ruch planował wydać na transfery wzmacniające klub inarozwinięcie sprzedaży gadżetów ipamiątek klubowych. Mimo mniejszych wpływów oba cele będą realizowane.
— Choć może w mniejszej skali. Sklep ma być wprzyszłości znaczącym źródłem przychodów klubu. Nie mogę zniego zrezygnować. Zdążyliśmy też kupić dwóch piłkarzy i żeby domknąć transakcję, musieliśmy uregulować płatności —mówi Katarzyna Sobstyl.
Na ten rok Ruch planuje 10 mln zł obrotów i 250 tys. zł zysku. W 2011 r. kwoty te powinny urosnąć odpowiednio do 16 mln zł i 2 mln zł. Głównym udziałowcem klubu jest Mariusz Klimek, właściciel spółki odzieżowej Reporter.




Temat: Czy nazwa domeny simowo.pl?
Rafale, *slowo* allegro tez sie nie ma nic wspolnego z aukcjami, orlen nie ma nic wspolnego z ropą, oracle z bazą danych. ale w internecie *marka* allegro kojarzy sie jednoznacznie z aukcjami, dla kierowcow marka orlen z benzyna, a dla informatykow marka oracle z bazami danych. mozna skojarzyc jakies slowo z okreslonym produktem i wypromowac jako marke. tylko wierz mi , ze orlen zanim dokonal wyboru tego slowa (a moze zanim je stworzyl, bo takie slowo przeciez wczesniej nie istnialo w slowniku) wydal sporo pieniedzy na badania jakie skojarzenia beda pojawialy z tym slowem. brano pod uwage jezyk polski, ale takze inne grupy jezykowe majac na uwadze potencjalna ekspansje do innych krajow (co dzisiaj stalo sie faktem, orlen jak pamietam jest obecny w niemczech, teraz kupil możejki). nie wiem jak daleko w takich badaniach posunal sie wlasciciel allegro, nie wiem jak sie to odbylo w oracle. zwróć uwagę , ze wszystkie te przyklady zasadniczo sie różnią od simowo.pl, ktore budzi dosc jednoznaczne skojarzenia w potocznym jezyku z produktami już szeroko znanymi w okreslonych grupach konsumenckich. nie tedy droga, po co sobie utrudniac zycie szczegolnie ze de facto rozmawiamy o marketingu z ktorym taki sklep musi cos robic codziennie i dobra nazwa moze wydatnie pomoc, tym bardziej , ze w małym biznesie chyba nie ma co mówić o zakrojonych na szeroką skalę kampaniach kreujących marke. nie mowie, ze taki sklep nie bedzie mial sukcesu, ale zapytam jeszcze raz, po co sobie utrudniac życie? tym bardziej , ze z tresci pierwszego posta wynika, ze sprawa jest przypadkowa, ktos akurat ma taka domene i zastanawia co z nia zrobic, moze podpiac sklep? bo akurat mam plan zeby go utworzyc ?- zly tok myslenia. to nazwa domeny (sklepu) musi byc tworzona pod potrzeby sklepu.

małe ćwiczenie :

allegro - kojarzy mi sie z wirtuozeria (muzyka poważna).

orlen - z orłem , ale skądinąd wiem , ze o to chodziło, firma polska,
symbol polski, patriotyzm, teraz polska etc etc, w innych jezykach nie wiem , w najgorszym razie po prostu neutralne slowo bez znaczenia, prawdopodobnie łatwa wymowa w wiekszosci jezykow europejskich.

oracle - przepowiednia, informacja, w sensie chcialbym cos wiedziec (wiec wygeneruje sobie raport z bazy danych , żartuje bo znam tą markę od lat wiec mam juz w mozgu zakodowane , ze to baza danych).

pzdr,K

ps. dam przyklad z życia. czy jakbys mial domene www.strata.pl to uruchomilbys pod ta nazwa bank albo jakis konsulting finansowy ?
lokate otwiera sie po to aby zyskac a nie ponosić straty...

ps2. odpowiem - taka proba sie odbyla, chyba kilka lat temu brytyjski www.stratabank.com probowal wejsc pod ta nazwa do polski, szybko dali sobie spokoj. poniesli konsekwencje tego , ze nie zrobili cwiczenia jakie wykonal orlen. takie badania dla małego biznesu sa niestety raczej trudno dostepne bo agencje ktore zajmuja sie analiza pisowni, fonetyki etc moga brac za to nawet 10tys$ (zalezy od rozległości badań), ale nie oznacza to , że mały biznes powinien sobie takie tematy odpuszczać, wrecz przeciwnie nie stac go na to aby wybrac zla nazwe, bo zmiana nazwy i ponowne kreowanie nowej marki to czesto jest w okresie przejsciowym strata czesci klientow.

ps3. ja nie czytalem wiekszosci z ksiazek o ktorych czasami mowa na tym forum, a ktore jak rozumiem daja dobre rady o tym jak robic biznes. nie wierze , że autorzy tych ksiazek nie pisza, ze biznes sklada sie z wielu elementow i one wszystkie musze ze soba wspolgrac i pomagac w osiagnieciu sukcesu.



Temat: Jaką wybrać nazwę dla firmy?
Witam wszystkich!

Piszę po raz pierwszy (chociaż czytam merytorium już jakiś czas). W planach mam rozpoczęcie działalności w internecie. Pomysłów mam kilka. Nie wiem który z nich będzie najlepszy. Chcę spróbować swoich sił w następujących tematach (nie we wszystkich na raz):

1. Wortal w niszowym temacie (w googlach rzeczownik angielski ma ok. 300.000 trafień a jego polskie tłumaczenie niecałe 600 trafień). Ewetualne dochody ze sprzedaży gadżetów, (znaczki, koszulki, programy partnerskie) lub reklamodawcy. W większych portalach i kilku gazetach pojawiły się artykuły na ten temat. Ale powodzenie zależy od rozpowszechnienia tematu w Polsce. Może być OK a może być niewypał.

2. Usługa (strona) pozwalająca gromadzić i analizować dane (niestety nie powiem jakie z dość dużą grupą docelową. Po zebraniu dużej liczby użytkowników dochód z reklam na stronie lub precycyjnie stargetowanego mailingu do użytkowników. Możliwość dołączenia sklepu ze sprzętem pomagającym w gromadzeniu tych danych. Potencjalni reklamodawcy to raczej bogata branża. Tyle mogę napisać.

3. Jestem w trakcie tworzenia dwóch witryn firmowych na umowę o dzieło. Do tego dojdą (mam nadzieję dwie wymienione powyżej) plus moja firmowa, czyli w portfolio byłoby 5 wirtyn wykonanych i zarządzanych przez mnie. Czyli kolejna rzecz, którą mógłbym robić, ale zakładam, że konkurencja jest duża i nie będzie to podstawą mojej działalności (ani podstawowym dochodem).

4. Mam pomysł na atrakcyjną i niespotykaną do tej pory formę sprzedaży pewnego produktu, ale tu konieczna byłaby inwestycja w towar, i podejrzewam sporo w marketing więc to w dalszej przyszłości. Pomysł omawiałem z kilkoma osobami i stwierdziły, że ciekawy. Mam nadzieję, że mówiły szczerze a nie tylko aby sprawić mi przyjemność, bo w ten biznes musiałbym zainwestować najwięcej środków (więc najwięcej mogę stracić). Ale chwilowo odpuszczam ten pomysł.

Jakiś czas temu (zaczynając myślenie o e-biznesie) i nie mając pomysłu co i jak robić (a właściwie mając pomysł który szybko upadł), kupiłem domenę multi24.pl. Teraz mam dylemat czy ją sprzedać, czy wykorzystać ją do jednego z elementów biznesu (tylko nie wiem co możnaby w niej zrobić). Chcę założyć działalność. Czy warto w mojej sytuacji założyć firmę z nazwą "multi24" (np. Studio Projektów Internetowych "multi24")?. Proszę o Wasze wrażenia odnośnie nazwy (firmy i domeny). Wiem, że ktoś napisze, że za dużo rzeczy próbuję robić na raz (pisanie stron, wortal tematyczny i serwis bazodanowy). Jak dodam do tego, że pracuję na pełnym etacie u innego pracodawcy, to niektórzy mnie zjedzą i powiedzą, że e-biznesowi trzeba się oddać bezgranicznie - już to czytałem . No to dorzucę, że mam dwójkę małych dzieci którym poświęcam sporo czasu . Teraz 90% z Was odradzi branie się za e-biznes. Mimo wszystko mam dużo chęci i woli aby przekonac się czy dam radę. Nie wiem który z moich pomysłów będzie trafiony. A może każdy z nich będzie na siebie zarabiał?
Dlatego prosze pozostałe 10% - piszcie co myślicie o multi24.pl, oraz jak szukać dobrej nazwy dla takiego "rozmytego" (jeszcze niesprecyzowanego) biznesu (albo inaczej - mówiąc - zbyt odległych od siebie róznych biznesów pod jednym szyldem).
Co myślicie o nazwach domen "cośtam24.pl"? Czy lepiej budować dwuczłonowe nazwy domen (taniecośtam.pl), czy z przyrostkiem 24 (cośtam24.pl)?

Pozdrawiam
Rafał Łaszkiewicz

Rafał Łaszkiewicz dnia Thu 08 03, 2006 10:54 am, w całości zmieniany 1 raz



Temat: Brzeźno dzielnicą wieżowców?

W niedzielę trójmiejscy ekolodzy będą zbierać podpisy pod protestem. - Zaniesiemy je prezydentowi Adamowiczowi - zapowiadają

O budowie hotelu w pasie nadmorskim na Zaspie pisaliśmy w tym tygodniu już dwukrotnie. Inwestycja ta budzi poważne kontrowersje. Plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu przygotowany przez władze miasta nie podoba się nie tylko okolicznym mieszkańcom, ale też wielu instytucjom. Już kilka miesięcy temu negatywnie o nim wypowiedział się ówczesny wojewoda pomorski Piotr Karczewski. W tym tygodniu swoje krytyczne uwagi do planu przedstawił Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Gdańsku.

Plan przewiduje budowę 17-pietrowego hotelu zaraz przy plaży, na działce graniczącej z oddanym w 2006 roku do użytku Parkiem Reagana. Wokół hotelu ma powstać wielki parking dla kilkuset samochodów, sklepy, biura, restauracje. Inspektorzy WFOŚ obawiają się, że planowana inwestycja zniszczy park. Na jego rekultywację (budowę alejek, ścieżek rowerowych, skate parku, placu zabaw, itd.) miasto do spółki z WFOŚ wydało ok. 10 mln zł. Fundusz alarmuje również, że inwestycja planowana jest na terenach chronionych, na których znajdują się ujęcia wody Czarny Dwór, zaopatrujące mieszkańców Zaspy, Przymorza, Żabianki. Zdaniem inspektorów przez budowę hotelu ujęcie może zostać skażone, a inwestycja może nawet doprowadzić do "ugięcia zwierciadła wód podziemnych" i zmieszania ich z wodą morską. To oznaczałoby katastrofę ekologiczną - ostrzegają pracownicy Funduszu.

Podobnych argumentów używa Obywatelska Liga Ekologiczna, gdańska organizacja pozarządowa, która organizuje zbiórkę podpisów pod protestem w sprawie planu zagospodarowania pasa nadmorskiego. Już ponad 700 gdańszczan złożyło swoje podpisy przeciwko budowie hotelu, a blisko 300 zaprotestowało anonimowo w internecie na stronie OLE (www.parknadmorski.zieloni.pl).

- Protestujemy, bo planowana inwestycja zniszczy niepowtarzalny charakter tego miejsca - tłumaczy Michał Błaut z OLE. - Park Reagana i deptak przy molo to obecnie najlepszy rekreacyjny teren w Gdańsku, z którego korzystają tysiące mieszkańców. Kilka lat temu miasto wyrzuciło stąd działkowców, tłumacząc, że zagrażają ujęciom wody. A teraz chce tu wpuścić wielki biznes. Strat, jakie przez to poniosą wszyscy mieszkańcy, nie da się przeliczyć na pieniądze.

Ekolodzy będą zbierać podpisy w niedzielę miedzy godz. 11 a 15 na deptaku prowadzącym do mola na Zaspie (króre naprawdę jest w Brzeźnie - dop. adm. ;-). - Chcemy zebrać ich kilka tysięcy i zanieść prezydentowi i radnym Gdańska - mówi Błaut. - Ten plan powinien trafić do kosza. Hotel może powstać gdzie indziej, na przykład na wylocie ulicy Hallera. To też teren nadmorski, ale nie tak kontrowersyjny.

Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto




Źródło: http://miasta.gazeta.pl/t...12,4871378.html



Temat: Otwieranie kwiaciarni: 10 kroków, od których po prostu.....
Otwieranie kwiaciarni: 10 kroków, od których po prostu MUSISZ zacząć.

Jeśli planujesz otworzyć kwiaciarnię i uważasz, że wiesz już wszystko na ten temat, to nie czytaj dalej. Jeśli chcesz się upewnić, czy przypadkiem nie pominąłeś jakiegoś istotnego elementu gry, to ten artykuł jest dla Ciebie.
Poniżej przedstawiam 10 podstawowych punktów, których moim zdaniem nie wolno pominąć zabierając się za "pachnący biznes".

1. Wiedza.
Przede wszystkim o roślinach, kwiatach, sztuce kompozycji i układania kwiatów. Niestety to nie wszystko. Kluczowa jest umiejętność zakupów, doboru towaru i jego ekspozycji oraz szeroko rozumiana obsługa klienta. Czyli marketing.

Bez tej wiedzy szkoda Twojego czasu. Jeżeli z jakiegoś powodu nie ukończyłeś szkoły florystycznej, to powinieneś zrobić minimum cykl szkoleń w tym zakresie. Nie należy poprzestawać na jednym kursie np. na florystę czy tematycznym np. „wiązanki pogrzebowe”.

Brak wiedzy zawsze się mści, to tylko kwestia czasu. Jak? Stres, niezadowoleni klienci, brak wiarygodności...

2. Gotówka.
Najlepiej własna lub pozyskana z dotacji. Teza o niskich nakładach na ten rodzaj biznesu jest błędem. Otwieranie nowego sklepu to koszty: projektu loga, szyldów, reklamy, projektu sali sprzedaży wraz z jego wykonawstwem, zakup wyposażenia wnętrza, tj. oświetlenia, lady, nie mówiąc o chłodni...
Nie piszę już o kosztach zakupu towaru i kolejnych zakupach.
Należy też być przygotowanym na koszty związane z sezonowością typową dla branży kwiaciarskiej.

Zanim zaczniesz szukać cięć zastanów się, na czym można oszczędzić, a na czym nie warto. Pamiętaj, że każde niedociągnięcie, będzie wpływało na Twój wizerunek. Jeśli Twój budżet jest ograniczony, zastanów się co jest najważniejsze z punktu widzenia Twojego Klienta.

3. Lokalizacja.
Dobór miejsca, w którym będziesz rozwijał swoją działalność zadecyduje o Twojej klienteli, możliwościach rozwoju, czy wreszcie o poziomie stałych kosztów.
Centrum handlowe? Główna ulica? Osiedle? Sąsiedztwo biurowca? W pobliżu kościoła czy zakładu pogrzebowego? A może hotel?
Zwróć uwagę, że każde z tych miejsc będzie miało wpływ nie tylko na ilość i rodzaj zleceń. Będzie miało również wpływ na rodzaj pracy jaką wykonujesz i kierunek w jakim się rozwijasz.

4. Samochód.
Bez niego będziesz skazany na łaskę dostawców i pozbawisz się możliwości dostarczania towaru do klienta. Nie mówiąc już o realizacji wystrojów i indywidualnych zleceń.

5. Strona internetowa.
Internet nie jest już niczym szczególnym. Jest podstawowym narzędziem służącym do załatwiania wielu spraw. Większość Twoich klientów posługuje się tym narzędziem na co dzień. Pamiętaj o tym, nawet jeśli jesteś nastawiony na klientów „z ulicy”. Zaistnienie w sieci jest wstępem do zarabiania.
Firmy nie posiadające strony internetowej nie mogą wykorzystać tego kanału sprzedaży. Czy wiesz, że kwiaciarnie w Wielkiej Brytanii generują 90 % swojego obrotu dzięki zamówieniom internetowym?

6. Chłodnia.
Jeżeli nie chcesz kupować kwiatów na ostatni moment i płacić wyższych cen tzw. sezonu, to musisz ją mieć. Tylko w ten sposób możesz jednorazowo kupić więcej towaru przewidując swoją sprzedaż.
Dobrą kondycję kwiatów uzyskasz tylko dzięki odpowiednim warunkom ich przechowywania

7. Towar.
Dobór asortymentu i znajomość źródeł zaopatrzenia to klucz do zwiększenia Twoich zarobków.
Nie musisz kupować z 2 czy 3 ręki. Jeśli doprowadzisz do zakupów ze źródła, to w znaczny sposób obniżysz koszt towarów.
Asortyment dobieraj zgodnie ze specyfiką Twojego Klienta.
Kupuj głównie to, co zaspokoi oczekiwania Twojego Klienta, a potem dopiero to, co Tobie się podoba.

8. Kalkulacja.
Najczęściej spotykany błąd w kalkulacji to mylenie marży z narzutem.
Drugi częsty błąd, lecz znacznie poważniejszy, to niedoszacowanie poziomu kosztów i/lub pominięcie niektórych wydatków.
Nie licz w głowie. Usiądź z kartką i ołówkiem. Pamiętaj, że brak uwzględnienia strat w całości obrotów to sprzedawanie poniżej kosztów. Nie lekceważ własnego zarobku. Twoim celem jest zarabianie. Jeśli nie możesz wypłacić sobie pensji, to znaczy, że musisz zwiększyć przychody, albo zamknąć firmę. Nie licz na szczęście, realizuj Swój Plan.

9. Jakość.
Towar stary można sprzedać tylko raz. Więcej już nie zobaczymy tego Klienta.
Jeżeli chcesz zbudować solidną markę Twojej Firmy, to musisz zadbać w pierwszej kolejności o jakość towaru. Jakość jest przepustką do wierności Twoich Klientów.

10. Umiejętność niwelowania strat.
Doświadczeni Właściciele kwiaciarń wiedzą co to oznacza. Jeśli nie kupisz optymalnej ilości towaru, to cały Twój zarobek może pójść razem z nim do kosza.
Na wiedzę w tym temacie musisz zapracować sam. Jeden punkt sprzedaży nie jest podobny do drugiego. Ważne jest jednak posiadanie umiejętności widzenia tego zagadnienia, jako specyfiki biznesu kwiaciarnianego.

Autor: Janusz Błaszczyk



Temat: Apple rzuca wyzwanie Nokii
Szykuje się wielkie starcie pomiędzy Nokią, największym na świecie producentem telefonów komórkowych, a Apple, który zamierza mocno wejść na rynek zdominowany przez Finów. Najnowsze cacko Amerykanów iPhone ma pojawić się na rynku prawdopodobnie już 11 czerwca.

Jego premierę zapowiedziano podczas Worldwide Developers Conference w San Jose, imprezy, na której co roku spotykają się wszyscy kooperanci Apple. iPhone ma łączyć w sobie funkcje telefonu komórkowego, odtwarzacza muzyki cyfrowej (czyli innego produktu Apple - iPoda) i komunikatora internetowego. Ma też umożliwiać wysyłanie e-maili i oglądanie stron WWW. " iPhone ma zrewolucjonizować rynek komórek" - mówił w styczniu szef Apple Steve Jobs.

Problem jednak w tym, że rewolucja już się zaczęła, a nowych trendów wcale nie musi wyznaczać Apple. Równie wielkie szanse na położenie kolejnego kamienia milowego w historii komórek ma fiński gigant telekomunikacyjny Nokia. Jego flagowym modelem jest dziś aparat N95, który tak naprawdę jest miniaturowym komputerem multimedialnym. W ubiegłym tygodniu Nokia ruszyła z jej sprzedażą w samej jaskini lwa - bo na amerykańskim rynku. Finowie już dziś mogą mówić o sukcesie: ich nowojorski sklep sprzedał cały zapas N95 zaledwie w ciągu jednego dnia. Nabywców nie przerażała nawet wysoka cena - 750 dol. za aparat (iPhone w tańszej wersji ma kosztować 500 dol.).

Błyskawiczna reakcja Nokii nie dziwi. Rynek telefonów komórkowych wart jest dziś 117 mld dol. Firma badawcza IDATE oszacowała, że jego wartość będzie rosła średnio 2,4 proc. rocznie do 2010 r. Jednak znacznie szybciej będzie się rozwijał segment najbardziej zaawansowanych technologicznie aparatów, czyli takich jak iPhone czy N95. IDATE ocenia, że w 2006 r. telefony umożliwiające korzystanie z technologii 3G stanowiły około 8 proc. rynku. W 2010 r. ma on wzrosnąć do 19,2 proc.

Nic więc dziwnego, że Nokia, która kontroluje dziś ok. 35 proc. światowej sprzedaży komórek, zamierza być liderem również i w tym najbardziej lukratywnym obszarze rynku. Każdy atak ze strony konkurencji i odebranie Finom nawet niewielkiej części komórkowego tortu oznacza dla europejskiego producenta stratę setek milionów dolarów.

Na razie jednak przedstawiciele koncernu z siedzibą w Helsinkach bagatelizują zagrożenie. Hannu Nieminen, szef działu innowacji w fińskiej Nokii, twierdzi, że jego firma rozważała wprowadzenie aparatu z dotykowym ekranem, tak jak w iPhonie, ale ostatecznie zrezygnowała. "My stawiamy na modele, które łatwo można obsługiwać jedną ręką. Tymczasem dotykowy ekran iPhone’a trudno będzie obsługiwać w ten sposób" - twierdzi Nieminen.

Już jednak wiadomo, że rywalizacja na rynku nie będzie dotyczyć tylko dwóch firm. Do wyścigu o klientów zamierza przystąpić też koreański Samsung, który niedawno przedstawił nowy telefon komórkowy o nazwie Ultra Smart F700. Podobnie jak iPhone on jest wyposażony w ekran dotykowy. Aparat umożliwia szybką transmisję danych w technologii HSDPA, czyli gwarantującej szybki internet. W tym samym kierunku zmierza też druga koreańska firma LG Electronics, która z domem mody Prada opracowała także model z dotykowym ekranem. W kolejce czekają już następni producenci, jak Sony Ericsson i Motorola.

Na razie jednak tylko Steve Jobs otwarcie mówi o planach sprzedaży. Zgodnie z założeniami producenta Macintoshy do 2008 r. nabywców znajdzie aż 10 mln iPhone’ów. I wiele wskazuje na to, że może się to udać. Zainteresowanie, jakie wzbudza ten gadżet, jest bowiem ogromne. Randall Stephenson, dyrektor operacyjny w AT&T, ujawnił niedawno, że ponad milion klientów korzystających z sieci komórkowych obsługiwanych przez jego firmę już zapytało o możliwość zakupu nowego urządzenia Apple.

Potencjalnych nabywców nie zraża nawet wysoka cena. Z opublikowanego w zeszłym tygodniu badania firmy Piper Jaffray wynika, że amerykańska młodzież jest gotowa wydać 500 dol. na nowy gadżet Apple. Aż 85 proc. uczniów już o nim słyszało, a 25 proc. pytanych zamierza go kupić.

Jednak nawet Steve Jobs zdaje sobie sprawę, że przez najbliższe kilka lat walka z Nokią na światowym rynku komórek będzie bardzo trudna. Finowie produkują dziś 10 komórek na sekundę. Gdyby Apple udało się zrealizować jego i tak ambitne plany, opanowałby zaledwie 1 proc. rynku w 2008 r. Na pewno jednak zarobi krocie. Jak bowiem obliczyła niedawno firma analityczna iSuppli przy proponowanych cenach marża brutto Apple na iPhone’a wyniesie około 50 proc., czyli prawie 250 dol. na sztuce. A o to w biznesie przecież chodzi.


[dziennik.pl]



Temat: Gospodarka - Swiat
Apple rzuca wyzwanie Nokii

Szykuje się wielkie starcie pomiędzy Nokią, największym na świecie producentem telefonów komórkowych, a Apple, który zamierza mocno wejść na rynek zdominowany przez Finów. Najnowsze cacko Amerykanów iPhone ma pojawić się na rynku prawdopodobnie już 11 czerwca - pisze DZIENNIK.

Jego premierę zapowiedziano podczas Worldwide Developers Conference w San Jose, imprezy, na której co roku spotykają się wszyscy kooperanci Apple. iPhone ma łączyć w sobie funkcje telefonu komórkowego, odtwarzacza muzyki cyfrowej (czyli innego produktu Apple - iPoda) i komunikatora internetowego. Ma też umożliwiać wysyłanie e-maili i oglądanie stron WWW. " iPhone ma zrewolucjonizować rynek komórek" - mówił w styczniu szef Apple Steve Jobs.

Problem jednak w tym, że rewolucja już się zaczęła, a nowych trendów wcale nie musi wyznaczać Apple. Równie wielkie szanse na położenie kolejnego kamienia milowego w historii komórek ma fiński gigant telekomunikacyjny Nokia. Jego flagowym modelem jest dziś aparat N95, który tak naprawdę jest miniaturowym komputerem multimedialnym. W ubiegłym tygodniu Nokia ruszyła z jej sprzedażą w samej jaskini lwa - bo na amerykańskim rynku. Finowie już dziś mogą mówić o sukcesie: ich nowojorski sklep sprzedał cały zapas N95 zaledwie w ciągu jednego dnia. Nabywców nie przerażała nawet wysoka cena - 750 dol. za aparat (iPhone w tańszej wersji ma kosztować 500 dol.).

Błyskawiczna reakcja Nokii nie dziwi. Rynek telefonów komórkowych wart jest dziś 117 mld dol. Firma badawcza IDATE oszacowała, że jego wartość będzie rosła średnio 2,4 proc. rocznie do 2010 r. Jednak znacznie szybciej będzie się rozwijał segment najbardziej zaawansowanych technologicznie aparatów, czyli takich jak iPhone czy N95. IDATE ocenia, że w 2006 r. telefony umożliwiające korzystanie z technologii 3G stanowiły około 8 proc. rynku. W 2010 r. ma on wzrosnąć do 19,2 proc.

Nic więc dziwnego, że Nokia, która kontroluje dziś ok. 35 proc. światowej sprzedaży komórek, zamierza być liderem również i w tym najbardziej lukratywnym obszarze rynku. Każdy atak ze strony konkurencji i odebranie Finom nawet niewielkiej części komórkowego tortu oznacza dla europejskiego producenta stratę setek milionów dolarów.

Na razie jednak przedstawiciele koncernu z siedzibą w Helsinkach bagatelizują zagrożenie. Hannu Nieminen, szef działu innowacji w fińskiej Nokii, twierdzi, że jego firma rozważała wprowadzenie aparatu z dotykowym ekranem, tak jak w iPhonie, ale ostatecznie zrezygnowała. "My stawiamy na modele, które łatwo można obsługiwać jedną ręką. Tymczasem dotykowy ekran iPhone’a trudno będzie obsługiwać w ten sposób" - twierdzi Nieminen.

Już jednak wiadomo, że rywalizacja na rynku nie będzie dotyczyć tylko dwóch firm. Do wyścigu o klientów zamierza przystąpić też koreański Samsung, który niedawno przedstawił nowy telefon komórkowy o nazwie Ultra Smart F700. Podobnie jak iPhone on jest wyposażony w ekran dotykowy. Aparat umożliwia szybką transmisję danych w technologii HSDPA, czyli gwarantującej szybki internet. W tym samym kierunku zmierza też druga koreańska firma LG Electronics, która z domem mody Prada opracowała także model z dotykowym ekranem. W kolejce czekają już następni producenci, jak Sony Ericsson i Motorola.

Na razie jednak tylko Steve Jobs otwarcie mówi o planach sprzedaży. Zgodnie z założeniami producenta Macintoshy do 2008 r. nabywców znajdzie aż 10 mln iPhone’ów. I wiele wskazuje na to, że może się to udać. Zainteresowanie, jakie wzbudza ten gadżet, jest bowiem ogromne. Randall Stephenson, dyrektor operacyjny w AT&T, ujawnił niedawno, że ponad milion klientów korzystających z sieci komórkowych obsługiwanych przez jego firmę już zapytało o możliwość zakupu nowego urządzenia Apple.

Potencjalnych nabywców nie zraża nawet wysoka cena. Z opublikowanego w zeszłym tygodniu badania firmy Piper Jaffray wynika, że amerykańska młodzież jest gotowa wydać 500 dol. na nowy gadżet Apple. Aż 85 proc. uczniów już o nim słyszało, a 25 proc. pytanych zamierza go kupić.

Jednak nawet Steve Jobs zdaje sobie sprawę, że przez najbliższe kilka lat walka z Nokią na światowym rynku komórek będzie bardzo trudna. Finowie produkują dziś 10 komórek na sekundę. Gdyby Apple udało się zrealizować jego i tak ambitne plany, opanowałby zaledwie 1 proc. rynku w 2008 r. Na pewno jednak zarobi krocie. Jak bowiem obliczyła niedawno firma analityczna iSuppli przy proponowanych cenach marża brutto Apple na iPhone’a wyniesie około 50 proc., czyli prawie 250 dol. na sztuce. A o to w biznesie przecież chodzi.

Dziennik



Temat: Samo życie
Wielka świńska szynka z kością, która zsunęła się z półmiska, pokiereszowała głowę jednemu z gości festynu piwa - Oktoberfest. Podobieństwo do gościa było tak uderzające, że zmyleni ratownicy rozpoczęli reanimację szynki.

Grupa amerykańskich uczonych doszła do wniosku, że najlepszymi graczami giełdowymi są... "funkcjonalni psychopaci". Redakcja głęboko sprzeciwia się kolejnym pomówieniom dotyczącym Włodzimierza Cimoszewicza.

Niemieckie biuro paszportowe zabroniło uśmiechania się na zdjęciach do nowych, biometrycznych paszportów. Jako wzorzec rozesłano zdjęcia Andrzeja Poniedzielskiego w stanie euforii.

Władysław Kamola, kandydat PSL do Sejmu, w wyborczej ulotce reklamuje nie tylko siebie, lecz także rodzinny biznes meblowy. Sam kandydat skomentował sytuację krótko: "Idzie o stołki, nie?".

Rosyjska Cerkiew bierze się za handel. Inwestorzy w sutannach rozpoczęli budowę trzech supermarketów w pobliżu moskiewskich świątyń. W planach jest także postawienie Multipleksów, gdzie będą wyświetlane religijne filmy i sprzedawany POP - corn.

Gigantyczna jajecznica pokryła w nocy z wtorku na środę autostradę w Nadrenii-Palatynacie, kiedy holenderska ciężarówka, wioząca 300 tysięcy jajek, zderzyła się z niemiecką furgonetką. Oburzone władze Ligi Polskich Rodzin nawołują do debaty o ochronie życia poczętego.

Chorwacki internetowy reality show, którego bohaterami są owce w końcu wyłonił zwycięzcę. Producenci zapowiadają wkroczenie z innowacyjnym show również do Polski. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że owce zostaną zamienione na barany, a show odbywać ma się na ul. Wiejskiej.

Dariusz Michalczewski rozpoczyna nową karierę. Będzie... agentem ubezpieczeniowym. Przyszłe stanowisko Tygrysa to: Dyrektor ds. Windykacji.

Schwytano sprawców, którzy niedawno skradli z krakowskiego ogrodu zoologicznego roczną kangurzycę. Jeden ze sprawców stwierdził, że źle zrozumiał zlecenie. Chodziło o Renault Kangoo.

Łodzianka Magdalena Opas urodziła córeczkę w hipermarkecie Tesco. Poród odebrały pracownice sklepu. Matka była zadowolona z obsługi, zaś dziecko płakało tylko, gdy przejeżdżało przez skaner kasy.

Politycy PO i Rokita twierdzą, że ich ostatnie apele są "ręką wyciągniętą do zgody". Kaczyński też mówi, że "ich ręka jest wyciągnięta - po czym dodaje - ze środkowym palcem".

Nowatorski przekład Pisma Świętego wszedł właśnie do księgarń i już stał się bestsellerem. W nowym przekładzie nie ma już "błogosławionych" - są "szczęśliwi". Kontrowersje wzbudzają główne postacie: Dżizas i 12 ziomów.

Krakowskiemu naukowcowi złodziej ukradł laptopa z wynikami badań na temat czarnej dziury. Naukowiec nie przejął się tym faktem i już ogłosił nowe badania nad znikającym sprzętem komputerowym.

Brytyjski dziennik "Daily Mirror" opublikował zdjęcia na których słynna modelka Kate Moss zażywa narkotyki. Kate stanowczo zaprzecza jakoby miała brać narkotyki. Twierdzi, że naprawdę widziała niebieskiego łabędzia, który chciał zabrać ją na drugą stronę tęczy.

10 tysięcy litrów piwa za darmo otrzymają kibice drużyny, która jako pierwsza w tym sezonie Bundesligi pokona Bayern Monachium. W Polsce nie ma już żadnego butiku w którym można by kupić szaliki Bayernu.

Wojciech Olejniczak nadal konsekwentnie zajmuje się odmładzaniem SLD. Plan zakłada wpompowanie w Sojusz świeżej i przede wszystkim młodej krwi. Nie wiedzieć czemu, list z poparciem w tej sprawie przysłał Michael Jackson.

by Joemonster

[ Dodano: Wto Wrz 27, 2005 9:38 pm ]



Temat: SEMINARIUM LICENCJACKIE – studia wieczorowe (ZiM)
Dr Monika Jedynak

LOGISTYKA
11. Koncepcja efektywnej obsługi klienta w łańcuchu dostaw.
12. Zarządzanie logistycznym łańcuchem dostaw w przedsiębiorstwie.
13. Strategie logistyczne przedsiębiorstw.
14. Optymalizacja przepływów towarowych w przedsiębiorstwie.
15. Transport w obsłudze logistycznej firmy.
16. Dystrybucja a konkurencyjność przedsiębiorstw.
17. Gospodarka magazynowa przedsiębiorstw.
18. Systemy informacyjne w logistyce.
19. Outsourcing usług logistycznych
20. Rozwój centrów logistycznych
MARKETING
9. Zarządzanie relacjami z klientami
10. Programy lojalnościowe przedsiębiorstw.
11. Marketing w przedsiębiorstwach i instytucjach handlowych i usługowych.
12. Elementy marketingu-mix w przedsiębiorstwie.
13. Handel elektroniczny i formy działalności marketingowej w Internecie.
14. Marketing usług profesjonalnych.
15. Poziom obsługi klienta w centrach handlowo-usługowych i sklepach wielkopowierzchniowych
16. Marketing w przedsiębiorstwach handlu detalicznego
ZARZĄDZANIE
6. Systemy informacyjne przedsiębiorstw.
7. Uwarunkowania wdrażania systemów informatycznych.
8. Analiza procesów informacyjno-decyzyjnych w przedsiębiorstwie.
9. Modele przedsiębiorstw opartych na wiedzy.
10. Zasoby informacyjne a konkurencyjność przedsiębiorstwa.

Dr Janina Klima
• Strategia marketingowa wybranych przedsiębiorstw w aspekcie marketingu mix.
• Znaczenie strategii promocji w budowaniu wizerunku firmy na wybranych
• przykładach.
• Reklama jako jeden z instrumentów promocji na przykładach firm ( produktów ).
• Psychologiczne aspekty reklamy.
• Promocja regionów turystycznych.
• Promocja Polski ( różne jej aspekty).
• Metody budowania przewagi konkurencyjnej firm .
• Marketing polityczny.
• Marketing globalny a marketing międzynarodowy.
• Opakowanie w strategii produktu.
• Sprzedaż bezpośrednia jako element promocji firmy na wybranych przykładach.
• Działalność public relations firm
• Badanie opinii konsumentów na temat wizerunku firmy, produktów.
• Badanie efektywności reklamy na wybranych przykładach.

Dr Piotr Jedynak
UBEZPIECZENIA:
1. Ocena działalności otwartych funduszy emerytalnych
2. Indywidualne konta emerytalne i pracownicze programy emerytalne
3. Analiza efektywności kanałów dystrybucji usług ubezpieczeniowych
4. Czynniki rozwoju handlu elektronicznego w ubezpieczeniach
5. System selekcji ryzyka w ubezpieczeniach na życie
6. Nowoczesne zastosowania usług ubezpieczeniowych w kompensacji ryzyka działalności przedsiębiorstw i gospodarstw domowych
7. Pośrednictwo ubezpieczeniowe
ZARZĄDZANIE:
1. Znormalizowane systemy zarządzania jakością, środowiskowe oraz bhp
2. Organizacja auditu wewnętrznego w przedsiębiorstwie
3. Organizacja procesów kontroli w przedsiębiorstwie
4. Pomiar efektu synergicznego zintegrowanego zarządzania w przedsiębiorstwie
5. Zarządzanie bezpieczeństwem informacji
6. Analiza zjawiska asymetrii informacji w wybranych instytucjach
7. Zarządzanie kryzysowe i plany kontynuacji biznesu
8. Zarządzanie organizacją w procesie przekształceń
9. Pomiar oraz ocena satysfakcji i lojalności klientów wybranej organizacji
10. Analiza procesów i procedur obsługi klientów
11. Ścieżki polskich przedsiębiorstw do globalizacji (zarządzanie rozwojem przedsiębiorstw zorientowanych międzynarodowo)
12. Zarządzanie przedsięwzięciami zwiększonego ryzyka
13. Zarządzanie wiedzą w systemach jakości
14. Polityka personalna w systemach zarządzania jakością
15. Ocena kompetencji i polityka szkoleniowa organizacji
16. Analiza rozkładu uprawnień decyzyjnych w przedsiębiorstwie



Temat: biznesplan
NTM - Nowoczesne Technologie Multimedialne jest agencją reklamową o
profilu multimedialnym. Nasza przewaga, to przede wszystkim
niekonwencjonalne, kompleksowe podejście do projektów, co czyni z nas
agencję full service w nowych mediach. Tworzymy strategie internetowe
firm i marek, które realizujemy z najwyższej jakości kreacją i
profesjonalną obsługą techniczną.

Realizujemy projekty z zakresu:
•     e-marketingu
•     Multimediów
•     Marketingu mobilnego
•     Integracji działań różnych mediów komunikacji

Podstawowy zakres działań NTMultimedia.pl:
•     portale i serwisy www
•     sklepy internetowe
•     prezentacje multimedialne
•     systemy CMS
•     gry internetowe i mobilne – java/flash
•     strategie marek w nowych mediach
•     kampanie internetowe i SMS
•     programy lojalnościowe
•     animacje 2D oraz 3D
•     internetowe plany miast
•     logotypy
•     projekty graficzne
•     interaktywne katalogi produktów
•     gry i zabawy dla dzieci

Realizujemy:
     Programy na urządzenia mobilne w technologiach:
* Visual .NET
* SQL Server CE
* embedded Visual C++
     Programy pod Windows dla firm na zlecenie w technologiach:
* Delphi
* Visual C++
* Visual .NET
* także w połączeniu z bazami danych
     Programy dla systemu Linux w technologiach:
* C/C++
* Kylix
* Perl
* Python
* skrypty powłoki
     Projektowanie stron/serwisów internetowych w technologiach:
* HTML, DHTML
* CSS
* PHP + baza danych (MySQL, PostgreSQL)
* CGI
* JavaScript
* Flash
* ASP
* Java
Misją NTM - Nowoczesne Technologie Multimedialne jest tworzenie
najwyższej jakości kreacji, strategii i projektów, a także
zapewnienie naszym Klientom pełnej obsługi w nowych mediach.
Efektywność naszych działań sprawia, że możemy współpracować z
największymi i najbardziej cenionymi markami.
Stworzyliśmy projekty dla takich firm i marek, jak: Onet.pl, Wirtualna
Polska, Caria, NBP, PZU S.A. , Forhead s.c., Era, Heyah, Hewlett
Packard, mBank, Bayer, Mmd, Oracle Poland, Philips Morris Polska,
Publicis, Echo Investment, TravelPortal, Syscom, Spyra, SmartService,
oraz inne. Szczególnie duże portfolio i doświadczenie mamy w
tworzeniu projektów dla młodego targetu.

Pozdrawiam

Krzysztof Strzałka
NTM – Nowoczesne Technologie Multimedialne

www.ntmultimedia.pl

+48 602 764 924


poszukuje osoby lub firmy która potrafi zrobic profesjonalny biznesplan
(chodzi o rozwój wortalu w bardzo dobrej witrynie)

--
pozdrawiam
bechcio






Temat: PFK Polsko... Superbiznes... Niepowtarzalna okazja!!!
Szukam dzisiaj ludzi do tzw. Pierwszej Lini czyli do tworzenia struktury
marketingowej na terenie Polski.

Ludzi otwartych na nowe wyzwania i widzących niesamowitą szansę na stworzenie stabilnego pasywnego biznesu dzięki produktom i usługam ,jakie firma oferuje.

ČFU Corporation , polska - PFK -Polska Finansowa
Kredytowa

To firma z ogromnym kapitałem finansowym działająca w sektorze finansowym ,ale oferująca jeszcze dodatkowe usługi produkty finansowe

-kredyty
-pożyczki
-hipoteki
-leasing

bez żyrantów,zaświadczeń o dochodach

wysokość kredytu,pożyczki,hipoteki lub leasingu nieograniczona !!!

firma jest poważnym konkurentem dla banków oferując produkty finansowe z niebankowego sektora Z BANKOWYM OPROCENTOWANIEM !!!

usługi

-tańsza energia ( w Czechach od 2006 o 12,5 % !!!) - deregulacja rynku UE !!!
(na Słowacji od 07.2007 !!!) kto by nie chciał mieć tańszą energię ?
-tańsze rozmowy telefoniczne (Czechy 5 haleru (mniej niż grosz w sieci ČFU Corp.)
-tankowanie tańszego paliwa w sieci 250 stacji benzynowych na terenie Czech i Słowacji

PRODUKTY TE BĘDĄ TEŻ WPROWADZANE NA TEREN POLSKI !!!
dodatkowo tańsze ubezpieczenie , podróże ,zakupy w wybranych sklepach
-dalsze w przygotowaniu

Firma działa już 4 lata na terenie Czech
2 lata na terenie Słowacji
3 miesiące na Węgrzech

17.02.2007 OFICJALNE OTWARCIE POLSKI !!!

za wszystkie usługi i produkty finansowe zakupione przez klienta otrzymujemy prowizję.!!!

Korzyści współpracy :

-start (jesteśmy na początku tworzenia firmy w Polsce)
-firma jest aktywna i wprowadza konkurencyjne produkty.( proszę się zastanowić kto
tak naprawdę dostanie pieniądze w banku ? I na jakich warunkach ??? )
-wprowadzanie usług ,których w Polsce nie ma; pierwsi na rynku.!!!
-bardzo silne wsparcie firmy dla początkujących doradców np.dotacje na reklamę (co
w MLM-ie praktycznie nie istnieje !!!
-promocje i akcje w postaci telefonów ,aut za wykonaną pracę itd.
-produkty ,które dzisiaj są częścią naszego życia ,które musimy używać ,czy nam się
podoba czy nie.
-ciekawy plan prowizyjny w postaci typowego planu MLM
(kumulacyjny).Głębokość struktury prowizyjnej nieograniczona !!!
-produktem są pieniądze , oszczędność i możliwość komfortowego zarabiania
Większość pracy wykonuje za nas firma (Call Center)! Jesteśmy pośrednikami i za to
dostajemy prowizję.!!! Co jest ważne.Nie jest to prowizja jednorazowa ale trwała; z każdego produktu .

Co jest potrzebne ?

Przede wszystkim wielka potrzeba zarobienia pieniędzy
Nie musimy mieć wielkich kompetencji .Firma posiada swoje Call Center, które
załatwi pracę za nas.My działamy tylko w pierwszej fazie pośredniczenia między
klientem a firmą.
Dzisiaj szukam pierwszych do kierowania zespołem doradców.Przez Polskę w
przyszłości wejdziemy na Ukrainę (04.2007,do Anglii i Niemiec pod koniec 2007 r.

Info i stronę internetową podaję :

www.uverova.sk
www.uverova.cz
www.kredytowa.pl

System prowizyjny :

9 pozycji menażerskich
za umowę od usługi ok.120 zł
do głębokości w zależności od poziomu ok.od 60 do 120 zł
ok. 1,5% za każdą usługę od naszej pracy i naszego doradcy do głębokości
nieograniczonej !!!
auta,telefony,reklama.

Co o tym świadczy ? Finanse są potrzebne każdemu. Bez wyjątku.
Za prąd płaci każdy,nie piszę o telefonie

Tak więc żadna piramida; ale uczciwy czysty biznes.

Zainteresowanych proszę o wysyłanie zgłoszeń na adres e-mail: aidatmfinance@wp.pl, podając:
imię i nazwisko, adres zam.,
nr telefonu lub skype, GG,
adres e-mail.

Zadzwonię bądź wyślę info ewentualnie w celu dopełnienia informacji. Może to potrwać 2, 3 dni. Osoby posiadające skype: zapraszam do rozmowy.

A co do spotkań .Będą robione typowe spotkania doradcze.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 94 rezultatów • 1, 2
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex