Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro LOT Katowice
Temat: Lublinek będzie rozbudowywany! Zupełnie nie masz pojęcia, o czym piszesz. Chyba mieszkasz gdzieś blisko lotniska i sobie dorabiasz teorie do własnego interesu. To, że Łódź jest blisko Warszawy, to dla Lublinka ogromna szansa. Bo to warszawiacy mogą tutaj wsiadać do czarterów turystycznych, tak jak już teraz zdarza się, że jeżdżą do Krakowa czy Poznania, bo tak wypadło. A krakowiacy jeżdża do Katowic, a ślązacy do Krakowa, bo jedne biura mają odloty stąd, a drugie stamtąd... Okęcie jest zatłoczone, a nowego lotniska pod Wawą przez najbliższe 15 lat nie będzie. Bydgoszcz+Toruń to nie to samo co Łódź, bo mają razem około 600 tys mieszkańców (poza tym toruniacy niechętnie korzystają z tego, co bydgoskie), a Łódź z sąsiednimi miastami to ok. 1.000.000. PKB w obu przypadkach zbliżone. Poza tym to lotnisko ma być motorem napędowym rozwoju dla regionu, a nie region wystawia sobie je jako pomnik zamożności. Bez dogodnego transportu lotniczego, Łódź rozwijać się nie będzie. Kolejna rzecz: tanie linie, które pomijasz! Z woj. łódzkiego około 1000 osób miesięcznie podróżuje do Londynu autobusami - przy niskiej cenie biletu mogą wybrać samolot, daje to 2-3 rejsy tygodniowo. Tak jeszcze kilka innych kierunków i uzbiera się już teraz. A trzeba patrzeć perspektywicznie... Kto słyszał o francuskim miasteczku Pau, zanim uzyskało tanie loty. Nikt, bo było zapadłą mieściną, bez potencjału. Ktoś, kto miał łeb na karku, rozkręcił tam lotnisko, i nie martwił się z góry, że Pau ma 50.000 mieszkańców biednych jak mysz kościelna. Teraz wszystkie okoliczne miasta, nawet te dużo większe nie mogą przeboleć, że nie zrobiły kiedyś tego samego, bo to Pau stało się oazą bogactwa i luksusu, z wieloma codziennymi połączeniami lotniczymi m. in. z Londynem. Temat: W wypadku w Bułgarii zginął Janusz Krzyżewski z... Kim był Janusz Krzyżewski, dla tych którzy... ... nie wiedzą... Janusz Krzyżewski urodził się 19 kwietnia 1938 roku w Krzemieńcu. Był absolwentem Wydziału Prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Od 8 stycznia 1998 roku był członkiem Rady Polityki Pieniężnej, powołanym przez Sejm na sześcioletnią kadencję. W 1976 roku został radcą prawnym o specjalności prawo finansowe i bankowe. W latach 1963-66 pracował w Instytucie Pracy i Spraw Socjalnych, później, do 1970 roku, w Instytucie Organizacji i Mechanizacji Budownictwa. Był radcą prawnym w Instytucie Informacji Naukowej i Ekonomicznej, od 1987 roku radcą prawnym w PHZ "BUMAR". Od 1 stycznia 1990 roku pracował jako główny specjalista w Biurze Legislacyjnym Kancelarii Senatu RP. Od 31 stycznia 1992 roku był wiceministrem przekształceń własnościowych. Był członkiem Komisji Papierów Wartościowych, członkiem Rady Giełdy, członkiem Rady Nadzorczej "RUCH"-u, PLL "LOT" SA, "Interbank" SA i prezesem Rady Banku "ABN AMRO". Ukończył kurs europejskiego prawa bankowego i ubezpieczeniowego w Instytucie Uniwersyteckim w Luksemburgu. Był wykładowcą prawa bankowego i prawa instrumentów finansowych na Wydziale Ekonomii i Finansów UW oraz na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Autor kilkunastu publikacji na tematy związane z bankowością, finansami, papierami wartościowymi. Był negocjatorem Konwencji dotyczących prawa bankowego w międzynarodowym prawie prywatnym, opracowywanych przez ONZ. Prześladowany i więziony za przekonania, wielokrotnie represjonowany; członek ruchu chrześcijańsko-demokratycznego; współorganizator Regionu Śląskiego NSZZ "Solidarność" w strajkach w Hucie "Katowice" od 8 września 1980 roku. Później doradca Związku i uczestnik pracy w okresie konspiracyjnym. "Wprost" Temat: Wrazenia z wakacji w Turcji z Triada Wrazenia z wakacji w Turcji z Triada a wiec wrocilam wczoraj z turcji.podziele sie z wami wrazeniami z mojej podrozy.moze zaczne od mojej opini o biurze podrozy Triada.mialam wykupiona oferte traf***HB.nie spodziewalam sie rewelacji za cene ktora zaplacilam, ale to co w polsce mowi ci triada a to co zastajesz jak jestes na miejscu to 2 rozne rzeczy.otoz nieciekawie zaczelo sie juz na lotnisku, gdyz lot byl przesuniety z godz 0:00 na 6 rano.tu triada zachowala sie w miare w porzadku i zawiozla nas do hotelu katowice, gdzie o 2:30podano sniadanie o ok 3:30 bylismy juz z powrtem na lotnisku.dalej wszystko przbiegalo zgodnie z planem.w antalya na lotnisku zaczeto przydzielac ludzi do odpowiednich hoteli i autobusow ktore tam zawozily wczasowiczow.czesc ludzi z mojego autobusu miala hotel w side.czesc(ja tez do nich nalezalam)w alanya.prawie kazda para byla w i nnym hotelu.zanim przyszla kolej na mnie i meza byla godz.16.wypakowlismy rzeczy z autobusu wchodzimy z rezydentlka do hotelu okazuje sie ze NIE MA MIEJSC!i w innych hotelach tez nie bylo miejsc.w sumie bez "dachu nad glowa"zostalo 10 osob.w koncu rezydentka po wykonaniu paru telefonow powiedziala ze pojedziemy z powrtem do side bo tam sa dla nas miejsca(jakies 1.5h drogi)wsadzila nas do busa i tak jechalismy juz sami bez opieki jakiegokolwiek rezydenta tylko z tureckim kierowca, nie wiedzac co zastaniemy w side.w side wsiadl na szczescie jakis rezydent i na sczescie byly juz dla nas miejsca w hotelu.byla to juz godz.19.czyli nasza podroz trwala prawie 24godz.pani w triadzie w krakowie zapewniala nas ze dlatego wyjezdzamy w nocy zeby nie tracic dnia na podroz, niestesty stracilismy.ostatecznie jednak pobyt w side wspominam bardzo milo.trafilismy do hotelu Sahara,w ktorym byla bardzo mila obsluga, warunki tez niczego sobie.do centrum jakies 15min na nogach a na plaze 10.miasteczko bardzo malownicze,starozytne budowle,piekne widoki.czyli ostatecznie bylo ok.ale prawda jest taka ze triada strasznie oszukuje, nie jest godna zaufania firma.z tego co widze na tym forum nie tylko ja tak sadze.ja akurat mialam szczescie w niesczesciu ale z tego co wiem innym go zabraklo Temat: Polecimy Globusem > Jeszcze tej jesieni łodzianie mogą spodziewać się uruchomienia pierwszego > międzynarodowego połączenia lotniczego z Lublinka. Do Mönchengladbach (koło > Düsseldorfu) i Berlina chce przewozić łodzian Biuro Podróży "Globus" z > Pszczyny, które posiada własny samolot ATR-42, identyczny z obsługującymi > trasę Łódź- Warszawa. Potrzebne jest już tylko upoważnienie Urzędu Lotnictwa > Cywilnego. "Globus" złożył wniosek o zgodę na wykonywanie przewozów na trasie > Katowice-Mönchengladbach-Katowice, bowiem właśnie z międzylądowaniami w > stolicy Śląska miałyby się początkowo odbywać loty z Łodzi. > > - Bilet do Mönchengladbach i z powrotem kosztować będzie 200 euro. Do Berlina > 120-130 euro - mówi Jan Matuszyński, prezes BP "Globus". > > ATR-42 "Globusa" lata już z Katowic przez Wrocław do Mönchengladbach, > obsługuje też czartery biura podróży. Prezes Matuszyński marzy też o > uruchomieniu połączeń na trasie Łódź - Katowice - Wenecja. Mogłoby do tego > jednak dojść nie wcześniej niż wiosną przyszłego roku. > > Dla zarządu Lublinka kooperacja z "Globusem" jest przede wszystkim nadzieją > na skomunikowanie Łodzi z którymś z berlińskich lotnisk. > To swietna informacja, chociaz ja w to dopiero uwierze, jak zobacze ATR-a "Globusa" na plycie Lublinka. Juz przeciez tyle polaczen mialo byc i czekano tylko na jakies zatwierdzenia, Ryan Air juz za swoje pieniadze przedluzal pas, lataly do nas samoloty Silesian Air, Germanii, Eurowings i nie wiem jeszcze czego. Polaczenie do Monchengladbach i Berlina jest bardzo korzystne, nawet z miedzyladowaniem w Katowicach. A z tego co jest napisane, tak mialyby latac samoloty tylko poczatkowo, pozniej juz bezposrednio. Ceny nie sa najgorsze i jezeli Globus eksploatowalby to polaczenie pare miesiecy, na pewno nie bedzie problemow z zapelnieniem ATR-a. Moze nareszcie cos sie ruszy na tym naszym Lublinku!!! Temat: Exim Tours EXIM TOURS – Nie daj wpuszczać się w maliny biurom podróży Patrz: m.ciesielczyk.salon24.pl/80067,index.htmloraz www.ithink.pl/artykuly/styl-zycia/podroze-i-turystyka/nie-daj-sie-wpuszczac-w-maliny-biurom-podrozy/ Właśnie dowiedzieliśmy się, że ponad 90 procent polskich biur podróży nabija w butelkę swoich klientów. Polscy turyści są traktowani znacznie gorzej niż w innych krajach UE. Gdy swego czasu wyraziłem swoje niezadowolenie z warunków, w jakich przyszło mi mieszkać w hotelu w Egipcie, biuro podróży zwróciło mi oraz osobie towarzyszącej całą (CAŁĄ !!!) sumę, którą zapłaciłem za urlop nad Nilem. Dziwicie się? I słusznie. Urlop wykupiłem w Niemczech, Niemczech nie w Polsce. Mimo, że nie miałem zastrzeżeń do lotu Monachium-Kair, mimo, że byłem bardzo zadowolony z hotelu w Kairze, niemieckie biuro podróży oddało mi kilka tysięcy marek (było to jeszcze przed wprowadzeniem euro), gdyż nie byłem zadowolony z hotelu, w którym mieszkałem nad Morzem Czerwonym, w drugim tygodniu mego urlopu egipskiego. Tak działa system w cywilizowanym kraju europejskim. W Polsce jest inaczej. Na przełomie maja i czerwca wybrałem się z polskim biurem EXIM do Tunezji. Lot z Katowic, który miał dojść do skutku przed północą 25 maja do Monastiru, był opóźniony ok. dwie godziny. Czyli wylecieliśmy już 26 maja. Później pilot Eximu poinformował nas, że umowa zakłada, iż pierwszy i ostatni dzień wycieczki przeznaczone są na podróż. Czyli już w tym przypadku EXIM nie wywiązał się z umowy z klientem. W sobotę 31 maja, na dzień przed powrotem pracownik EXIMU w Tunezji poinformował klientów, że wyjazd z hotelu na lotnisko nie nastąpi ok. godz. 15:oo, lecz po 5:oo rano (!), a więc 10 godzin wcześniej! Gdy usłyszał protesty polskich turystów, stwierdził, że umowa zakłada, iż pierwszy i ostatni dzień podróży przeznaczone są na dojazdy. Przypomniałem mu więc, iż dojazd z Polski do Tunezji nie odbył się jednak w pierwszym, lecz drugim dniu wycieczki. Gdy 1 czerwca rano znaleźliśmy się na lotnisku w Monastirze, okazało się, że na liście pasażerów do Katowic nie ma nikogo z naszej 130-osobowej grupy EXIMU. Po prostu ktoś zaspał i nie zgłosił, że cała nasza grupa zamiast o godz. 19, wylecieć ma przed południem 1 czerwca. Nastąpiła zmiana numeru naszego lotu i nikogo z nas nie było na liście lotu niby tego samego, ale oznaczonego innym numerem. Doszło prawie do rękoczynów między pracownikiem EXIMU na lotnisku w Monastirze i jednym z uczestników naszej wycieczki, gdyż zanosiło się w pewnym momencie, że 130 Polaków zostanie na lotnisku, a pusty samolot linii polsko-włoskich poleci bez nas do Katowic. W końcu udało się wprowadzić nas na listę pasażerów i wylecieliśmy. Dodać należy, iż w informacjach EXIMU nasz hotel Vime Lido w Nabeul w Tunezji reklamowany był jako posiadający piękną, szeroką, piaszczystą plażę. Okazało się , że już wiele lat temu morze całkowicie zniszczyło tę plażę, co widać na zdjęciach, które tu przedstawiam. Jeśli ktoś chciał mieć „szeroką, piaszczystą plażę), musiał iść kilkanaście minut w stronę dzikiej plaży. Gdyby coś takiego zdarzyło się w Niemczech (nie słyszałem, by w Niemczech coś takiego się kiedykolwiek wydarzyło), biuro zwróciłoby natychmiast wprowadzonym w błąd turystom 100 procent zapłaconej kwoty. Ale nie w Polsce! Opisałem tę historię i wysłałem ze zdjęciami mailem do Prezesa EXIM TOURS. Zaproponowałem, by biuro podróży z własnej woli zrekompensowało jakoś wszystkie przykrości turystom. Byłaby to świetna reklama dla biura podróży. Popełnili kilka „błędów”, ale sami, z własnej woli próbują naprawić szkody. Do dziś jednak nie otrzymałem żadnej odpowiedzi od Prezesa EXIM TOURS. Jako że w sumie byłem tak czy tak zadowolony z urlopu (przeżyłem jakoś opóźnienie samolotu, wcześniejszy wylot, który pozbawiał nas w praktyce jednego dnia urlopu oraz brak hotelowej „szerokiej, piaszczystej plaży”), nie mam zamiaru w dalszym ciągu „wojować” z EXIMEM. Piszę o tym tylko dlatego, by uświadomić innym turystom, którzy zostali poszkodowani (albo będą w lecie poszkodowani) przez polskie biura podróży, że mają prawo upominać się o zwrot nie tylko części, ale nawet całości kosztów wycieczki i to także w tak opóźnionym cywilizacyjnie (w tym legislacyjnie) kraju, jak Polska. Dr Marek Ciesielczyk uczciwosctarnow@yahoo.pl Temat: podsumowanie pierwszego kwartalu 2007 Nie do końca - dolicz czas na "odprawę" (te 40 min. wcześniej wypada jednak być), czyli już zamiast 40 min. mamy 1h20' na dotarcie - czyli oszczędzasz max godzinę (chyba że będzie korek w Jankach). Jeżeli nie jedziemy na Okęcie a do centrum, samolot prawie całkiem przestaje być konkurencyjny - zwłaszcza gdy/jeżeli pociągi zaczną jeździć "normalnie" po remoncie. Do pociągu lub autobusu możesz wsiąść 5 min. przed odjazdem (lub jeszcze później - zależnie od mocnych nerwów). W przypadku Rzeszowa to nie tylko musi być ruch na Okęcie, bo tam jest to wymierna oszczędność czasu, w przypadku Łodzi - w zdecydowanej większości wyłącznie Okęcie. Poza tym jeżeli chcieliby żeby to połączenie na prawdę sensownie działało - powinno być więcej niż 1-2 samoloty dziennie. Pamiętam jak 2 tygodnie temu przyleciałem z Madrytu, PEX ani PKS nie przyjechały (dużo ludzi czekało na ten ostatni wieczorny - nie nocny, tak na prawdę PEX przyjechał 45 min. spóźniony i były tylko miejsca stojące). Na lot do Łodzi czekałbym 3h, byłbym na Lublinku 23:30 (czy jakoś tak i następne 20 min. do domu - czyli ok. północy). Kosztowałoby mnie to 500 PLN (tak - wszedłem do biura LOT-u zapytać). Dla porównania - taksówka z Okęcia kosztowała również 500 PLN, odjechała wtedy kiedy potrzebowałem i dowiozła pod dom. Przy takich cenach, częstotliwości i cenie połączeń moim zdaniem te loty mają sens tylko w przypadku skomunikowania z innymi lotami z Warszawy i wykupu biletu na całą trasę. Przykład: Nie ma jak się dostać do Warszawy na loty ok. 7 rano (Paryż, Mediolan i wiele innych kierunków gdzie można się później przesiąść) - wiem, Rzym i Paryż są z Łodzi, ale gdy potrzebuję dolecieć we wtorek i wrócić w sobotę na prawdę nie będę dopasowywał delegacji do lotów 2-3x w tygodniu i kombinował z np. wylotem z Łodzi i powrotem do Katowic/Wrocławia/Krakowa czy jeszcze gdzieś indziej żeby zaoszczędzić kilkaset PLN (które i tak później wydam na dojazd z tych lotnisk lub dojazd do-z lotnisk docelowych "low-costowych" na które latają "tanie lonie"). Jeżeli miałbym wypowiadać się o rozkładzie LCJ-WAW, sugerowałbym zamiast obecnej 5:40 raczej 2 loty rano: 4:45 i 6:30 (odpowiednio na loty o 7-8:30 i 8:30-10), coś ok. 14 może być przydatne, chociaż zdecydowanie mniej. Powroty 20:30 i 23:30 myślę, że przy sensownej cenie oba wcześniejsze spokojnie wypełniły by ATR-a, patrząc na ilość łódzkich rejestracji w okolicy terminala w godzinach tych wylotów/przylotów. Oczywiście nadal uważam, że zdecydowanie większy sens miałby co najmniej jeden, najchętniej poranny lot do Monachium albo Frankfurtu i wieczorny powrót - tam w przeciwieństwie do Warszawy na prawdę jest w czym wybierać z punktu widzenia przesiadki, a odległość jest zdecydowanie bardziej uzasadniona niż przelot do Warszawy. Srasznie się rozpisałem, ale fakt że z Lublinka latają w zasadzie tylko 2 linie (no może 2,5 biorąc pod uwagę loty do warszawy i uwzględniając rozmiar samolotu). Pozdrawiam, Michał Temat: HYDE PARK amigo50 napisał: > Nie bardzo mogę się zgodzić z Twoim wyjaśnieniem, bo: > 1.Jeżeli w ofercie firmy jest miasto, z którym związanych może być > kilka lotnisk, to jest to wyraźnie zaznaczone i podane np Londyn- > Luton No ale Luton to jest zupełnie inne miasto - podobnie jak Forli czy Girona. A nazwy typu Londyn, Bolonia czy Barcelona - no cóż, służa informacji, że lotnisko jest w jakiejśtam odległości , że prawdopodobnie jest w miarę prosty dojazd z lotniska tamże. I dlatego Kraków/katowice wedle tej semantyki oznacza, że lotnisko jest w Katowicach, że prawdopodobnie kursują jaies autobusy czy pociagi bezpośrednio z lotniska do centrum krakowa. > 2. Nie przekonuje mnie twierdzenie, że może być coś takiego jak > Kraków-Pyrzowice albo Katowice-Balice. Przyznasz, że teoria jest dość > mocno pokrętna. Pojawiły się takie nazwy? wydaje mi się że jest stosowany zapis jak wyżej? > 3. Jeżeli mówimy o opłacie za bagaż, który ze mną leci, to niech on > kosztuje nawet i 50 euro ale primo: muszę wiedzieć, że bagaż, który > oddaję pod deck kosztuje 50 euro, secundo: nazywa się on bagażem a > nie wymyśla się do niego jakieś głupie, nic nie mówiące określenia. Oj no zawsze były, nawet w czasach kiedy jedyne, co latało to były "normalne linie. Zawsze były dwa rodzaje bagaży: bagaż podręczny - i bagaż główny czyli rejestrowany - ten, który oddajesz. Jak byś proponował zatem to nazwać? Nazwa: rejestrowany: wydaje mi się nawet odpowiedniejsza niż "glówny" i wydaje mi sie, że występuje naprawdę we wszytskichg liniach. ALe nie dam się pociąć No i - to, czy lecisz z bagażem (głównym, rejestrowanym - jak zwał tak zwał, ale jednak jakoś go tzeba nazwać) - zazwyczaj określasz w momencie zakupu biletów przecież. O ile pamiętam- masz tam wtedy tez podaną maksymalną wagę tego bagazu oraz- uwaga - w niektórych liniach - możesz tez w tym momencie dokupić "nadbagaż" > Co oznacza pojęcie "rejestrowy"? Czy jest to termin tak > rozpowszechniony i jednoznaczny w naszym społeczeństwie? Rejestrowany, nie rejestrowy - wyjasniłam wczesniej. Jest rejestrowany po prostu, zapisywany, ważony, dostaje naklejkę. W odróżnieniu od podręcznego, który jest tylko glądany i czasami bezlitośnie przetrzebiany > Jeżeli już > to pojęcie rejestrowy nie ma z tym nic wspólnego! Dla mnie jest to > ewidentne naciąganie ludzi. > (a tak przy okazji i nie na temat: zobaczcie w słowniku, np. > Kopalińskiego co oznacza słowo "rezydent" - wypisz, wymaluj pasuje do > naszych biur podróży ) Poczekja, ale co jest ewidentnym naciąganiem, bo albo się zgubiłam,albo przeoczyłam. ) > 4. Byłem i jestem zwolennikiem przestrzegania podanych reguł. Jeżeli > ma być 15 kg - niech będzie, jeżeli mam zapłacić za nadbagaż - > zapłacę. Mój wywód nie był o tym, że oszukano mnie, bo musiałem > zapłacić za nadbagaż. Był ostrzeżeniem dla tych, którzy wybierają się > z liniami WizzAir, że takie tam panują stosunki i że nazywanie tych > linii "tanimi liniami" jest nadużyciem. Ja nadal nie wiem, dlaczego..? Wiesz, ja nie mam porównania - w sumie "drogimi" liniami to ja leciałam raz w życiu - ale ja nie widzę akurat tutaj jakiegoś naduzycia. Fakt, wzruszam sie, gdy znajduję w tych "tanich" liniach czasami bilety w cenach osząłamiających - w tamtym roku właśnie wizz oferował np bilety na Korfu po 1000 zł - czsami wycieczka z biura (lot, spanie, jedzenie) potrafiła mniej kosztować. I tak, wtedy określenie "tanie" linie wydawało mi sie nieco naciągane Temat: Zarządzanie lotniskiem ?? Zarządzanie lotniskiem ?? Mam wrażenie, że jedynym lotniskiem które intensywnie się rozwija w dzisiejszych realiach (oprócz hubu Okęcie), jest lotnisko Katowice Pyrzowice, i to pomimo jego niekorzystnego położenia wobec całego Śląska i Zagłębia, no i fatalnego dojazdu. Znam trochę realia panujące we Wrocku, i to co tam się dzieje czasami woła o pomstę! Dwa przykłady: Pierwszy to polityka wobec lowcostów. Ostatnio APN podjęła decyzję o opuszczeniu Wrocka. zob: gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,2234398.html Oczywiście argument APN o drogich opłatach i utrudnieniach w ich działalności w/g zarządu jest nieistotny. Pewną zachwostką jest bardzo ciekawy argument, tłumaczący dlaczego Wrocek nie ma obecnie żadnego taniego przewoźnika: Cytat: >"- Tani przewoźnicy biorą pod uwagę przede wszystkim potencjalną liczbę >pasażerów, jaka może skorzystać z ich usług w danym terenie. Wrocław i okolice >w promieniu 100 km zamieszkuje ok. 3 mln ludzi. To trzy razy mniej niż Kraków >czy Katowice. To przede wszystkim sprawia, że inne lotniska z nami wygrywają - >tłumaczy Leszek Karwowski" Hmm... Czyli Kraków ma 9 mln + Katowice 9 mln, to razem 18 mln! Połowa populacji Polski!!! Oczywiście fakt, że te porty wzajemnie konkurują o te 9 mln jest już nieistotny? Drugi przykład, loty czarterowe: Jakiś czas leciałem na wakacje do Antalai w Turcji z biurem rejsem czarterowym firmowanym przez tureckiego przewoźnika SkyLine (bodajże). Praktycznie w tym samym czasie (różnica kilkunastu minut), do tej samej miejscowości leciał czarter firmowany przez LOT. I: odprawa LOTu była wyraźnie zaznaczona, gdzie i jak etc. Odprawa SkyLine niewyraźna, za rogiem i oznaczona napisem loty charterowe (bez nazwy biura, ani przewoźnika). Przez to zresztą pasażerowie lecący czarterem lotowskim często odstawali w dwóch kolejkach, bo najpierw stawali tam gdzie "loty charterowe", odstali swoje i dowiadywali się że dla nich jest odprawa osobna, w drugiej kolejce. A potem, mimo że LOT planowo ma lecieć 15min. później, na płytę lotniska wpuszczani są najpierw pasażerowie LOTu, a SkyLine później! Co więcej, samolot lotu stoi przed terminalem (więc odpada opłata za przewóz autokarem), a do samolotu SkyLine trzeba dotrzeć podstawianym busem, za który przewoźnik oczywiście musi zapłacić. Jako pasażer nie wiem jak wyglądały kwestie cateringu, załadunku bagaży etc., ale w sumie, przez obsługę lotniska, SkyLine, mimo że miał odlecieć kwadrans przed LOTem, odleciał kwadrans po! A przecież LOT i jego konkurenci płacą podobnie za obsługę(?). Z tego co się dowiadywałem od znajomych, na tym lotnisku takie praktyki to codzienność! To, że zarząd portu Wrocław Strachowice uprawia politykę utrzymywania dominującej na nim pozycji PLL LOT, to wprawdzie tajemnica poliszynela, ale o tym się nie wspomina, więc nie ma problemu. Marketing podstawą wpierania własnej pozycji! A jak jest na innych lotniskach? Czy też tak wyraźnie jak we Wrocku widać istnienie układów i układzików? Po prostu nie pozostaje nic innego jak zazdrość, że Pyrzowice są niezależne od państwowych instytucji, jak PPL, a tym samym mogą uprawiać niezależną politykę! Temat: Sun & Fun Sun & Fun Witam! Wczoraj wieczorem wróciłam z Egiptu, Sharm El-Sheikh. 7 dniowa wycieczka organizowana była przez biuro podróży Sun & Fun. Dla wszystkich zamierzających skorzystać z usług ww biura: STOP!!! Płacicie za produkt, którego potem nie dostaniecie!!! ...Zadowolona ze jutro jade na wymarzone wakacje zaczelam pakowac walizke i przygotowywac sie do odlotu, ktory mial miec miejsce nastepnego dnia. Telefon od kolezanki: przykra wiadomosc, loty przesuniete, zamiast palnowanego odlotu z katowic o godzinie 22 we wtorek mamy lot w srode rano o 9.30. Powrot przesuniety ma byc o pol dnia. Linie lotnicze, ktorymi mielismy leciec podobno nie istnieja. teraz lecimy Air Cairo. Air Cairo nie lataja punktualnie - po przybyciu na lotnisko katowice pyrzowice od razu dowiadujemy sie ze nasz samolot ma 3 godzinne opoznienie, tak wiec caly pierwszy dzien pobytu nad sloneczym morzem zamieniamy na koczowanie wsrod tlumow ludzi w restauracji i poczekalni na lotnisku. Moze to i nie zasluga biura, ze samoloty nie lataja, linie lotnicze splajtuja itp, ale chyba wypadaloby nas troszke wczesniej poinformowac o takiej sytuacji, bo NIE WIERZE i jeszcze raz nie WIERZE ze to biuro nie wiedzialo wczesniej, ze taka sytuacja ma miejsce i tak szybko zarezerwowali czarter na kilkaset osob na inny samolot. przekonana jestem, ze czekali do ostatniej chwili, aby poinformowac o tym swoich klientow, aby nie chcieli zrezygnowac z wczesniej zaplanowanych wakacji. Niby sobie zastrzegaja prawo do zmian lotow itp, no ale bez przesady, ile razy ta sytuacja moze sie powtorzyc? Powrot zaplanowany na noc z wtorku na srode, planowany wylot z Sharm na 4 rano. Dzien przed wylotem dowiadujemy sie, ze...coz, loty przesuniete i znowu nie air cairo tylko "nie wiadomo co" i dzien wczesniej (wtorek) o 15, a z hotelu maja sie panstwo wyniesc o 11.30 i robic nie wiadomo co ( biuro nam podobno oplacilo dobe hotelowa do czwartu do 12 w poludnie, zebysmy nie musieli spedzac polowy nocy gdzies w koszarach). i co? zwracamy sie do naszej rezydentki, ze dlaczego jestesmy informowani w ostatniej chwili o takiej sytuacji (czesc z nas byla w tym czasie na wycieczkach fakultatywnych, czesc miala na wtorek zaplanowane wyjazdy na inne wycieczki), i dlaczego po raz kolejny znajdujemy sie w takiej sytuacji. Pani rezydent (serdeczne pozdrowienia dla pani K. Wandke) nie udzielila nam zadnej informacji, jedynie w chamski sposob zbyla nas, na dodatek udzielajan nam reprymendy, ze codzinnie nie pojawialismy sie na zebraniach organizowanych przez nia przy hotelowej recepcji (tak jakbysmy nie mieli ciekawszych rozrywek). napisala kartke, zebysmy zostawili bagaze przed naszymi pokojami. Ci ktorzy nie zniesli ich sami do recepcji ( a nastepnie do autobusu, w 5 gwiazdkowym hotelu!!!!!) zmuszeni byli do panicznego biegania po calym hotelu i szukania swoich walizek, bo nikt oczywiscie nie raczyl ich sprzed pokoi zabrac!!!! Egipski rezydent biura, ktory odbieral nas w Sharmie z lotniska, poganial nas jak kozy pedzone na pastwisko, bo przeciez mamy kilkudziesieciogodzinne spoznienie i on ma jeszcze tyle do zrobienia, tyle hoteli do obskoczenia, ze my mamy biec jak szaleni, byleby tylko on zdazyl, Pani Kasia tez byla zrozpaczona, bo przeciez pracuje w 20 hotelach, i jak ona sobie biedaczka z ta cala sytuacja poradzi? nie poradzi sobie. i ma wszystko gleboko w nosie (albo gdzie indziej). W skrocie za 5 dni pobytu w pieknym egipcie, mnostwo nerwow i stresow zaplacilismy 2140 zl + 15 USD =ponad 430 zł za dzien...wow,za takie pieniadze to by sie mozna bylo niezle zabawic i wypoczac w calkiem przyzwoitych warunkach!!! Ps i tak dobrze trafilismy, bo naszych wspollokatorow z hotelu, ktorzy wykupili w triadzie wycieczke z katowic odeslali do poznania ;) a co tam, jeden pieron :) Temat: Sharm El-Sheikh z Sun and Fun Sharm El-Sheikh z Sun and Fun Witam! Wczoraj wieczorem wróciłam z Egiptu, Sharm El-Sheikh. 7 dniowa wycieczka organizowana była przez biuro podróży Sun & Fun. Dla wszystkich zamierzających skorzystać z usług ww biura: STOP!!! Płacicie za produkt, którego potem nie dostaniecie!!! ...Zadowolona ze jutro jade na wymarzone wakacje zaczelam pakowac walizke i przygotowywac sie do odlotu, ktory mial miec miejsce nastepnego dnia. Telefon od kolezanki: przykra wiadomosc, loty przesuniete, zamiast palnowanego odlotu z katowic o godzinie 22 we wtorek mamy lot w srode rano o 9.30. Powrot przesuniety ma byc o pol dnia. Linie lotnicze, ktorymi mielismy leciec podobno nie istnieja. teraz lecimy Air Cairo. Air Cairo nie lataja punktualnie - po przybyciu na lotnisko katowice pyrzowice od razu dowiadujemy sie ze nasz samolot ma 3 godzinne opoznienie, tak wiec caly pierwszy dzien pobytu nad sloneczym morzem zamieniamy na koczowanie wsrod tlumow ludzi w restauracji i poczekalni na lotnisku. Moze to i nie zasluga biura, ze samoloty nie lataja, linie lotnicze splajtuja itp, ale chyba wypadaloby nas troszke wczesniej poinformowac o takiej sytuacji, bo NIE WIERZE i jeszcze raz nie WIERZE ze to biuro nie wiedzialo wczesniej, ze taka sytuacja ma miejsce i tak szybko zarezerwowali czarter na kilkaset osob na inny samolot. przekonana jestem, ze czekali do ostatniej chwili, aby poinformowac o tym swoich klientow, aby nie chcieli zrezygnowac z wczesniej zaplanowanych wakacji. Niby sobie zastrzegaja prawo do zmian lotow itp, no ale bez przesady, ile razy ta sytuacja moze sie powtorzyc? Powrot zaplanowany na noc z wtorku na srode, planowany wylot z Sharm na 4 rano. Dzien przed wylotem dowiadujemy sie, ze...coz, loty przesuniete i znowu nie air cairo tylko "nie wiadomo co" i dzien wczesniej (wtorek) o 15, a z hotelu maja sie panstwo wyniesc o 11.30 i robic nie wiadomo co ( biuro nam podobno oplacilo dobe hotelowa do czwartu do 12 w poludnie, zebysmy nie musieli spedzac polowy nocy gdzies w koszarach). i co? zwracamy sie do naszej rezydentki, ze dlaczego jestesmy informowani w ostatniej chwili o takiej sytuacji (czesc z nas byla w tym czasie na wycieczkach fakultatywnych, czesc miala na wtorek zaplanowane wyjazdy na inne wycieczki), i dlaczego po raz kolejny znajdujemy sie w takiej sytuacji. Pani rezydent (serdeczne pozdrowienia dla pani K. Wandke) nie udzielila nam zadnej informacji, jedynie w chamski sposob zbyla nas, na dodatek udzielajan nam reprymendy, ze codzinnie nie pojawialismy sie na zebraniach organizowanych przez nia przy hotelowej recepcji (tak jakbysmy nie mieli ciekawszych rozrywek). napisala kartke, zebysmy zostawili bagaze przed naszymi pokojami. Ci ktorzy nie zniesli ich sami do recepcji ( a nastepnie do autobusu, w 5 gwiazdkowym hotelu!!!!!) zmuszeni byli do panicznego biegania po calym hotelu i szukania swoich walizek, bo nikt oczywiscie nie raczyl ich sprzed pokoi zabrac!!!! Egipski rezydent biura, ktory odbieral nas w Sharmie z lotniska, poganial nas jak kozy pedzone na pastwisko, bo przeciez mamy kilkudziesieciogodzinne spoznienie i on ma jeszcze tyle do zrobienia, tyle hoteli do obskoczenia, ze my mamy biec jak szaleni, byleby tylko on zdazyl, Pani Kasia tez byla zrozpaczona, bo przeciez pracuje w 20 hotelach, i jak ona sobie biedaczka z ta cala sytuacja poradzi? nie poradzi sobie. i ma wszystko gleboko w nosie (albo gdzie indziej). W skrocie za 5 dni pobytu w pieknym egipcie, mnostwo nerwow i stresow zaplacilismy 2140 zl + 15 USD =ponad 430 zł za dzien...wow,za takie pieniadze to by sie mozna bylo niezle zabawic i wypoczac w calkiem przyzwoitych warunkach!!! Ps i tak dobrze trafilismy, bo naszych wspollokatorow z hotelu, ktorzy wykupili w triadzie wycieczke z katowic odeslali do poznania ;) a co tam, jeden pieron :) Temat: Triada - moje najgorsze wakacje z ogromnym smutkiem musze poprzec moich poprzednikow - biuro podrozy Triada, mimo ze znane, jednak nie jest dobrym organizatorem. Akurat wycieczki, które odbyły się podczas mojego pobytu na Cyprze były satysfakcjonujące, jednak cała reszta pozostawiała wiele do zyczenia. Rezydent gubił się sam w tym co mówił, podawał nam sprzeczne informacje. Podróz do kraju była wrecz OKROPNA. Ktos wyrozumialy powiedzialby, ze to wina linii lotniczych (AIR ITALY POLSKA - NAJGORSZA LINIA, O JAKIEJ SWIAT SLYSZAL), ale przepraszam bardzo, KTO JE WYBRAL?!?!?! Szanujace sie biuro podrozy, kompetentni ludzie NIE DOPUSCILIBY DO PODROZY TAKIMI LINIAMI!! Nasz wylot najpierw zostal przelozony o 3 godziny - TRIADA podinformowala nas o tym dopiero gdy wszyscy stali z walizkami w hotelowym hallu. Po odczekaniu 3 godzin (na korytarzu, bo pokojow w hotelu juz oczywiscie nie mielismy), lot zostal opozniony o kolejne 6 godzin (czyli w sumie 9). Kiedy pod wieczor (zbiorka miala byc 22 30, choc poczatkowo po 13) jednak znowu, kiedy ludzie zebrali sie po wczesniejszym blakaniu sie byle gdzie (bo owych 6 godzin ktore dostalismy GRATIS nie mozna bylo przeciez rozsadnie wykorzystac), gdy ludzie znowu stali z walizkami przed hotelem, dostalismy telefon, ze nasz lot W OGOLE ZOSTAJE ODWOLANY. Zdenerwowani ludzie po godzinie 23 znowu zostaja zakwaterowani i dostajemy informacje, ze najpewniej wylatujemy nazajutrz rano. No coz, ludzie ida do pokojow, udaja sie spac (bo w koncu do rana daleko, czlowiek chce byc wypoczety przed podroza), a kiedy juz lezy w lozku i zasypia caly turnus dostaje kolejny telefon (badz smsa od TRIADY, ktory moglby go w ogole nie obudzic) ze za POL GODZINY jest JEDNAK zbiorka i wyjezdzamy o 00.40 z hotelu - samolot o godz 3.15. Ludzie znowu w panice i pospiechu przebieraja sie z pizam, susza na odwal umyte glowy (bo przeciez mieli jechac rano). MASAKRA. W drodze na lotnisko rezydent 3 razy podaje odmienna godzine wylotu i ladowania - coz. Przez wiele lat mieszkania na Cyprze niestety nie byl w stanie uwzglednic zmiany czasu. Na lotnisku dostajemy bilety z godzina 3:00 (rezydent mowi, ze 3.15, ale juz pal licho). Ostatecznie wylatujemy ok godz 3,30-3,40. Rezydent poinformowal nas, ze nasz lot leci najpierw do Katowic, pozniej do Poznania. W samolocie dowiadujemy sie jednak ze nie, ze mamy miedzyladowanie bo najpierw lecimy do Poznania. CUDOWNIE. Kiedy po 11 godzinnym opoznieniu (mielismy byc o godz 20.50 wieczorem we wtorek, bylismy 8 rano w srode) dolatujemy w koncu do Katowic okazuje sie, ze MOJ BAGAZ OCZYWISCIE ZE MNA NIE POLECIAL. a na lotnisku? totalna olewka. Czlowiek biega po biurach bagazu zaginionego, gdzie jakas nieprzyjemna kobieta z laska wpisze Twoja reklamacje do komputera, pozniej zejdzie ze zmiany i nie przekaze nic nastepczyni. Mowia, ze za moment oddzwonia - nikt nie dzwoni przez nastepne 6 godzin, musze sobie dzwonic sama. Aktualnie mam za soba dzwonienie po lotniskach w Katowicach, w Poznaniu, w TRIADZIE, bezposrednio do Cypryjskiego rezydenta - nikt nie czuje sie w obowiazku, by mi pomoc!! BIURO PODROZY TRIADA MOWI - TO NIE NASZA WINA, PROSZE SKONTAKTOWAC SIE Z LINIAMI LOTNICZYMI!! A ja, przepraszam bardzo, pytam sie - KTO WYBRAL TAKIE LINIE?! KTO?!?! KTO MA NA SOBIE ODPOWIEDZIALNOSC WYBORU TAKIEJ A NIE INNEJ LINII?! czlowiek w swojej naiwnosci mysli, ze takie znane i wydawaloby sie porzadne biuro podrozy jak TRIADA to kompetentni i odopwiedzialni ludzie, komu przyszloby do glowy ze wybiora linie lotnicza ktorej doswiadczenie wynosi POL ROKU (bo od takiego czasu istnieje AIP) a ilosc ich PSUJACYCH SIE samolotow (bo powodem poslizgu najpierw byla awaria- potem NIECHLUJNOSC) wynosi zawrotna liczbe 3!! uwazam, ze to SKANDAL bo TRIADA bierze od nas pieniadze za bezpieczny przelot na miejsce nas i bagazy, pobyt i powrot razem z bagazami!! tymczasem kiedy wezma juz pieniadze NIC ICH NIE OBCHODZI BO NIE MOGA JUZ PONIESC ZADNEJ KARY!! Czuje sie, jakbym leciala na wlasna reke, bo NIKT z Triady nie interesuje sie moim losem, na JAKIEKOLWIEK infomacje musze czekac godzinami bo szanowny Pan rezydent pisze smsa o tresci "walizki tu nie ma" przez 6 godzin i to w dodatku odpisuje po moich ponaglajacych smsach i telefonach. COS STRASZNEGO!! Po polskich lotniskach jeszcze moge wydzwaniac (pomijajac koszty rozmow i godziny wiszenia na telefonie bo niestety nikt nie odbiera) ale raczej trudno mi sie bedzie w pare godzin nauczyc jezyka greckiego, by moc skonsultowac sie z lotniskiem w Paphos!! Czlowiek leci z biurem, zeby nie musiec dukac angielszczyzna i zalatwiac wszystkiego SAM, a tu sie okazuje, ze niestety, kiedy TRIADA dostaje pieniadze, nie zalezy jej juz w absolutnie nawet najmniejszym stopniu na ZADOWOLENIU I SATYSFAKCJI z klienta!! Coz, ani ja ani zaden z moich znajomych NAPEWNO juz Z TRIADA NIE POJADA bo za koszt zaginionej walizki, ktorej nikt nie czuje sie w obowiazku POMOC nam znalezc (bo mowie jedynie o wykonaniu 1 czy 2 telefonow, reszte sama sobie zalatwie) moznaby leciec na kolejne wakacje. Wiec jesli nie chcecie sie czuc jak frajerzy, ktorzy zaplacili TRIADZIE za cos, czego absolutnie nie dostali i poczuc sie KOMPLETNIE IGNOROWANYMI - NIE JEDZ Z TRIADA !! Temat: Cała prawda o czarterach Cała prawda o czarterach Dlaczego biura podróży nie są zainteresowane czarterami z Łodzi wczoraj - Jechałam z córką do Hiszpanii. Wybrałam odlot z Warszawy, bo wydawało mi się najbliżej i najwygodniej - opowiada łodzianka Beata Misiak. - Do Warszawy odwiózł nas mąż, samochodem. Koszmarem był natomiast powrót do Łodzi. Wylądowałyśmy wcześnie rano, a potem tłukłyśmy się autobusem na dworzec kolejowy i pociągiem do Łodzi. Z dzieckiem, walizkami. Nigdy więcej! Z Krakowa do Turcji leciał z kolei Marcin Wilczyński. Policzył, że dojazd na lotnisko w Balicach, a później powrót do Łodzi zajął mu... dziesięć godzin. A jechał w obie strony samochodem. - Nie mogę zrozumieć, mamy lotnisko na miejscu, a musimy się tułać po całej Polsce - irytuje się Marcin Wilczyński. - Dzwoniłem nawet do portu, nie wiem, z kim rozmawiałem, ale usłyszałem od miłej pani, żeby... monitować w biurach podróży. To jakaś bzdura, a od czego są pracujący tam ludzie?! Rzeczywiście letnie czartery to nie jest "mocna strona" łódzkiego lotniska. W tym roku udało się uruchomić zaledwie trzy: do Egiptu, Tunezji i Salonik. Obsługują je dwa biura: Triada i Alfa Star. Dlaczego tylko dwa? - Zachęcamy wszelkimi sposobami, ale biura twierdzą, że nie ma rynku. Tłumaczą, że nie są w stanie zapełnić samolotu, a bez kompletu pasażerów wycieczki nie będzie, bo organizatorowi się nie opłaca - twierdzi Wojciech Łaszkiewicz, wiceprezes łódzkiego lotniska. Na czym polegają te zachęty? Rozsyłane są informacje o porcie, warunkach lądowania. Materiały promocyjne były rozdawane na targach turystycznych, m.in. w Berlinie, Tel-Awiwie, Mediolanie, Paryżu. Łódzki port reklamuje się w ogólnopolskich magazynach lotniczych, turystycznych i tygodnikach. Efekt tych starań jest jednak mizerny. - Obniżyliśmy opłaty lotniskowe dla przewoźników obsługujących wakacyjne czartery - dodaje Łaszkiewicz. - Ale przydałaby się też pomoc pasażerów. Jeśli zaczną monitować u szefów biur podróży, to może wreszcie uda się ich przekonać, że nie mają racji. Co robią inni, by ściągnąć do siebie biura podróży? Przykładem do naśladowania są choćby Katowice. Liczbę czarterów odlatujących w czasie wakacji liczy się tam w setkach, w minionym sezonie szacowano ją na około 600. Jak zapewniają szefowie portu, jest to efekt sześcioletnich starań i zabiegów. Jakich? Turysta, który przyjechał na lotnisko autem, ma rabat na opłaty parkingowe. Za dwa tygodnie postoju zapłaci około 50 zł. Za odlot z Katowic dostaje się jeszcze zniżki: za korzystanie z pokoi gościnnych na lotnisku, wypożyczalni samochodów, taksówek, restauracji, zakupy w sklepach w strefie wolnocłowej. Oddzielne bonusy lotnisko ma dla organizatorów wycieczek. Wyróżnienie oznacza premię w wysokości 10 - 40 tys. zł. Nagrodzeni mogą wydać te pieniądze na kampanię reklamową, w której muszą wspomnieć o zaletach katowickiego lotniska. Tymczasem w Łodzi przewoźnicy i biura za darmo mogą jedynie ogłaszać się na planszach reklamowych lotniska i stronie internetowej. Biura podróży Triada i Alfa Star zapewniają, że gdyby pierwszy sezon czarterów z lotniska im. Reymonta nie był udany, nie zaryzykowałyby drugiego. Choć Robert Cholewa z Alfa Star przyznaje, że ryzykowali. Lotnisko było mało znane , istniała obawa, że o pasażerów będzie trudno. Udało się i teraz biuro zdecydowało się na kolejne ryzyko - zimowe czartery. Od 27 grudnia będzie wozić pasażerów do Egiptu. Raz w tygodniu z międzylądowaniem w Szczecinie. Dlaczego inni nie chcą pójść tym śladem? Boją się porażki, tak przynajmniej nieobecność Rainbow Tours w sezonie tłumaczyła Aleksandra Kosmala. Artur Matjaszczyk, szef Konsorcjum Polskich Biur Podróży, tłumaczy, że ryzyko jest duże, bo nawet jak się zapełni pierwszy i drugi samolot, to nie ma gwarancji, że zapełni się trzeci. Mimo to jest przekonany, że coś zrobić trzeba. I dlatego chce organizować wycieczki do Izraela. - Łodzianie i mieszkańcy regionu zasługują na czartery z własnego lotniska, trzeba port wreszcie "rozruszać"- mówi Matja-szczyk. - Wiem, że pieniądze łatwo tylko stracić, znacznie trudniej zarobić, dlatego już obmyślam strategię, jak wypełnić samoloty. Ale Izrael to atrakcyjny kierunek, dlatego myślę, że się uda. Loty do Izraela mają ruszyć w lutym. Monika Pawlak - Dziennik Łódzki lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/783768.html Ps.Jakie Saloniki?!,kolejna dziennikarzyna się nie popisała. Temat: Ślonskie beranie Ślonskie beranie Hallo - Witom! Dzisioj ze cołkiego serca nojbarzyj gornikow - bergmonow witom! Chca z Wami ło grubach we Katowicach pogodać. Nie wiem, co wszyjscy z Wos wiedzom, iże te wielgie rycie pod naszymi Katowicami sie jusz we roku 1769 zaczynło. Wtedy to ksionżynta ze Pszczyny otwarli piyrszo gruba wonglo we Murckach, a mianowali jom "Emanuelssegen", po naszymu "Błogosławieństwo Emanuela", bo tysz tak sie jedyn z nich zwoł. Po rokach łosmolyli jusz we nazwie te błogosławieństwo i ostoł sie ino Emanuel a na końcu ze Emanuela zrobieli "Murcki" i tak jusz łostała. Widać czorne złoto opłacioło sie kopać. Hrabia Mieroszewski ze Katowic tysz chcioł mieć swoja gruba i we roku 1823 łostworzoł "Ferdinand" gruba, co jom 30 lot nieskorzyj "Katowice" mianowali. Ło kopalni "Wujek", piyrwy "Oheim- gruba", tysz sie godzi cosik pedzieć. Zakłodoł jom Albert von Sallawy i zasużony dlo Katowic Franciszek Winckler we roku 1842. Wszystkie Ślonzoki dobrze wiedzom wiela bergmonow jusz we grubach zawdy łostało, wiela babow swoich chopów kożdego roku opłakiwać musiało, ale kożda wiedziała, iże to skuli wonglo. To co sie we roku 1980 stało, iże we stan wojynny do Ślonzokow skuli sztrajku strzylali i 9-ciu gornikow zginyło, ludziska nie mogom zapomnieć. Postawiyli im wele gruby pomnik i furt tam wtosik kwiotki zonoszuje. Godzi sie jeszcze pogodać o Giesche grubie, co jom na Janowie we roku 1883 postawieli, a teroski sie "Wieczorek" mianuje. Ło tyj grubie mogłabych dugo łosprawiać, bo tam robioł moj starzyk, moj ojciec i matka. Mieszkali we Szopienicach na Wilhelminie i na Roździeniu i na gruba musieli "balkan-cugiem" jechać. Godom Wom, co to boła za uciecha sie tym cugiem karnonć. Jechoł blank pomału, wagoniki otwarte, kożdy ipta mógł do niego wskoczyć kej na rogach brymzowoł. Starzyk nom bajtlom nierozki eklerowali jak to piyrwyj na grubie, na dole boło. Łosprawiali ło ślepych koniach co wozki ze wonglem ciongli, ło skarbniku co bergmanow przed nieszczyńściym jakim ostrzegoł i ciynszkiyj robocie hajera na przodku. Kej moj ojciec pokończyli szkoła, zaroski go starzyk chcieli na doł na gruba do roboty wzionść. Kataś tam, synek boł bojonczek i jak go starzik za pozwolenio sztajgra na doł wzion, jak łoboczoł jako to pieronym ciynszko robota tych hajerow, ciskoczy wozykow, wypoloczy gazow i inkszych a wszysko po cimoku, ino mało lampka przi czopce, to ponoć cołgi czos ino rzykoł coby jeszcze Ponbocek mu doł szolom nazot wyjechać i za pierona nie chcioł tam wiyncyj sjechać. Robioł na tyj grubie za sztifta we biurze kaj tysz moja matka we rachubie lohncetle łobliczoła. Siedziało ich 20 chopa i dwie dziołchy we jednyj salce i wszystko we gowie musieli liczyć bo żodnych maszynkow wtedy jeszcze gruba nie mioła. Na przodku stoł rachmistrz i ino filowoł trzi kery nie szoł do haźla na cigaretpauza i za dugo nie siedzi. Roz poszoł za takim jednym karlusym aże do haźla i woło: "Je tam wto?" aże tyn istny sie zeźloł i ryknoł: "Sam sie nie je ino sro!" Cołko rachuba sie jeszcze bez tydzień ze tego śmioła ale rachmistrz doł sie jusz pokoj ze tym szpiegowaniym. Piyrwy jednak przed Giesche-grubom, co jom potyn na kopalnia Wieczorek przerobiyli, stary Ślonzok Godula zakłodoł jusz we roku 1845 ze gorniczych pol Adam, Ewa, Józef i Rinaldo - Kleofas- gruba, na Załynżu a we Dymbie John Baildon, ten łod huty Baildon, zakłodoł na poły ze klasztorym Bożogrobcow we Bytoniu we roku 1839 Waterloo-gruba, a nieskorzyj dali jom do kupy ze nowym Eminencjom. Pod ziemiom downo hajery wszystko przeryli, a na wierchu roz ło roz bejamtry sie wadzieli, a to Eminencjo na Gottwald przemienieli, potyn Kleofas ku tymu dali, a na koniec Gottwald ku Kleofasie dopisali. Jo sie myśla co bergmonom to ganz pomada, grunt co robota mieli i geltag do dom przynoszują. Tera jeszcze ku tymu basyn do kompania dostali co go ze staryj cechowni na Gottwaldzie zrobiyli. Nojwiynksze niyszczyńście we Katowickich grubach boł wielgi ogień na Kleofasie we roku 1896. 114 bergmanow łostawiyło tam życie. Ludzi strach łoblecioł, zrobiyli wielgo ściepa i kozali na pamiontka kościoł Św. Józefa we Załynżu zbudować. Coby żodno gruba we Katowicach nie pominonć, godzi sie jeszcze wspomnieć ło Staszicu na Giszowcu, co je najnowszo, bo dopież we roku 1959 łotwarto. Widzicie ludkowie ila to ino we jednych Katowicach tych grubow je. Pod nami jusz wszystko przeryte, nie dziwota co roz poroz ziemia tompnie aże szolki we byfyju sie łobalom i niejedno baba sie przeżegno i swojego tm na dole wspomni. Ło patronce bergmonow, Barborce, ło piyknych szatach i czopkach ze federpuszym, ło gorniczych kapelach co we Barborka naobkoło familokow łażom i graniym do kościoła budzom aże serce sie ku nim rwie, szłoby godać bez końca. Na dzisioj godom Wom jusz "Szczyńść Boże i spominejcie Ślonskich bergmanow i ich pieronym ciynszko robota" Wasza Hyjdla Wiyncyj : www.gornyslask.pl/beranie/ Temat: Wizzair z katowic - lata !!! Wizzair z katowic - lata !!! Sześć nowych połączeń z Międzynarodowego Portu Lotniczego "Katowice" w Pyrzowicach zamierza w przyszłym roku uruchomić Wizz Air. Zdolność przewozowa tej linii z podkatowickiego lotniska ma wzrosnąć o połowę w porównaniu z obecnym rokiem. O planach rozwoju firmy poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach prezes Wizz Air Jozsef Varadi. Obecnie Wizz Air lata z podkatowickego portu do 13 europejskich miast. Od połowy przyszłego roku pasażerowie będą mogli podróżować z Pyrzowic do Belfastu w Irlandii Północnej, holenderskiego Eindhoven, Burgas w Bułgarii, do Heraklionu na Krecie (Grecja) oraz do Bournemouth i Birmingham w Wielkiej Brytanii. "Ekspansja Wizz Air w Katowicach, to część naszej strategii związanej z rozwojem w Polsce. Polska południowa pozostaje dla nas kluczowym rynkiem" - zapewnił Varadi. Do końca tego roku z usług Wizz Air w Pyrzowicach skorzysta ponad 850 tys. osób, w przyszłym roku firma planuje zwiększyć tę liczbę do 1,2 mln pasażerów. W przyszłym roku Wizz Air sprowadzi do podkatowickiego portu - pierwszej i największej bazy tej linii - kolejny, czwarty samolot. Firma chce też zwiększyć częstotliwość lotów i zatrudnić nowych pracowników. Wizz Air w Polsce ma 36-procentowy udział w rynku niskokosztowych przewozów lotniczych. Poza podkatowickim portem samoloty Wizz Air latają z Warszawy, Gdańska, Poznania i Wrocławia. Jak poinformował Varadi, w tym roku jego linia przewiezie 3,2 mln pasażerów, w tym 2,1 mln z i do Polski. W przyszłym roku ma to być 4,5 mln pasażerów, z czego ponad 3 mln obsłużą polskie lotniska. Prezes nie chciał podać szczegółów dotyczących kondycji finansowej firmy. Podkreślił jednak, że firma się dynamicznie rozwija - Wizz Air zamówił 44 nowe samoloty. "Airbus sprzedaje samoloty tylko stabilnym firmom" - zaznaczył. Wizz Air jest największą niskokosztową linią lotniczą w Europie Środkowo-Wschodniej. Od rozpoczęcia działalności w maju 2004 r. przewiozła ponad 4,5 mln pasażerów. Leszek Budka z zarządzającego portem Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego powiedział na poniedziałkowej konferencji, że w tym roku lotnisko w Pyrzowicach obsłuży 1,4-1,5 mln pasażerów. "Zawdzięczamy to przede wszystkim Wizz Air, który ma 52-procentowy udział w ruchu pasażerskim" - zaznaczył. 23 proc. ruchu pasażerskiego w Pyrzowicach przypada czarterom, 9 proc. - Lufthansie, 8 proc. - polskiej taniej linii Centralwings, po 2 proc. mają LOT i Air France, pozostałe - 4 proc. Aby sprostać zwiększonemu ruchowi, port rozbudowuje swój terminal pasażerski, którego nowa część zostanie oddana do użytku 30 kwietnia 2007 r. Powierzchnia terminalu zwiększy się wówczas trzykrotnie, z obecnych 7,6 tys. m kw. do ponad 21 tys. m kw. Terminal ma kosztować 56 mln zł. Obecnie port może odprawiać ok. 1,6 mln pasażerów rocznie, tj. ok. 560 osób w ciągu godziny. Po rozbudowie możliwości lotniska wzrosną do 3,6 mln osób rocznie, a w godzinę będzie można odprawić ok. 1,6 tys. podróżnych. Jesienią przyszłego roku pierwsi goście mają zamieszkać w trzygwiazdkowym hotelu na terenie lotniska. W sześciokondygnacyjnym budynku poza 60 dwuosobowymi pokojami powstaną m.in. biura i punkty handlowo-usługowe. Temat: Air Polonia bankrutem. Air Polonia bankrutem. "SkyEurope oferuje darmowe loty poszkodowanym pasażerom Air Polonii 05.12.2004 SkyEurope, pierwsza nisko-kosztowa, tania linia lotnicza w Europie Środkowej z bazami w Warszawie, Krakowie, Budapeszcie i Wiedniu-Bratysławie ogłosila dzisiaj plan pomocy wielu tysiącom pasażerów odwołanych w niedzielę lotów Air Polonii. Plan jest wynikiem inicjatywy Pana Jana Litwińskiego, Prezesa i Direktora Generalnego Air Polonia aby znaleźć najlepsze rozwiązanie mające na celu ochronę poszkodowanych pasażerów Air Polonia. SkyEurope znacząco przyczyniło się do demokratyzacji transportu powietrznego w Europie Środkowej i Wschodniej, kiedy rozpoczeło działalność trzy lata temu. Wielu pasażerów z tego regionu poraz pierwszy skorzystało z tej formy podróżowania dzięki tanim przewoźnikom. Oferta SkyEurope by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonii ma zatem na celu również ochronę zaufania jakim klienci obdarzyli sektor tanich przewoźników. Siatka połączeń SkyEurope powinna pozwolić na przebookowanie do 90% z 53 000 pasażerów, którzy zarezerwowali loty na sezon zimowy w Air Polonii (do 26 marca 2005): Trasa Air Polonia ––> Trasa SkyEurope Warszawa – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Warszawa – Paryż Beauvais ––> Warszawa – Paryż Orly Warszawa – Rzym Ciampino ––> Warszawa – Rzym Fiumicino Katowice – Londyn Stansted ––> Kraków – Londyn Stansted Poznań – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Gdańsk – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Bydgoszcz – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Szczecin – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted SkyEurope wprowadziło ofertę darmowych lotów* dla wszystkich pasażerów, którzy zarezerwowali loty z Air Polonia na wszystkich wymienionych trasach w okresie od 6 grudnia 2004 do 26 marca 2005 (ograniczona dostępność podczas szczytu sezonu – świąt Bożego Narodzenia – wynika z faktu, iż większość lotów SkyEurope w tym okresie zostało już wyprzedanych). Poszkodowani pasażerowie Air Polonii mogą dokonywać rezerwacji na tych trasach od dzisiaj – 5 grudnia 2004 do północy 20 grudnia 2004, z uwzględnieniem dostepności, poprzez wejście na strony SkyEurope www.skyeurope.com i wprowadzenie numeru potwierdzenia z Air Polonii. Pasażerowie otrzymają możliwość wykupienia taryfy za 0,01 PLN i zobowiązani będą do zapłacenia jedynie opłat lotniskowych i pasażerskich wynikających z wybranej trasy. Wszystkie rezerwacje tych darmowych lotów opierać się będą na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy” i uzależnione są od dostepności miejsc. Rezerwacji dokonywać można wyłącznie poprzez stronę internetową. Pasażerowie, którzy dokonali rezerwacji za pośrednictwem biura podróży proszeni są o kontakt ze swoim sprzedawcą w celu dokonania zmian rezerwacji poprzez stronę internetową. * Darmowy przelot = taryfa PLN 0,01 fare (ze względów podatkowych i księgowych) jednak pasażer musi opłacić należne opłaty lotniskowe, podatki, opłaty pasażerskie. “Zrobimy co w naszej mocy by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonia i zjednoczyć rodziny i przyjaciół w okresie przed- i poświątecznym“ powiedział Christian Mandl, CEO SkyEurope. “Nasza oferta dotyczy pomocy pasażerom. Nie jest naszą intencją by przejąć firmę Air Polonia Sp. z o.o. ze wzgledu na zadłużenie i zobowiazanie firmy. Planujemy stworzenie możliwości pracy dla części osób pracujacych dotychczas dla Air Polonia, chcących dołączyć do SkyEurope w Warszawie bądź Krakowie.” SkyEurope wkrótce ogłosi zwiększenie częstotliwości lotów na istniejących trasach oraz wprowadzi nowe destynacje z Polski." Temat: Groźne paragrafy NOŻYCE SIĘ ODEZWAŁY... 1. przedstawiciele biur podrozy zarzucaja autorce nieobiektywizm, tymczasem to nie magda klodecka przeprowadzila badanie o rzetelnosci biur podrozy tylko Urzad Ochrony Konkurencji i Klientow (wnioski z tego raportu sa przeciez w jednym z tekstow - w całej Polsce - w 59 proc. biur stwierdzono nieprawidłowości, a np. w delegaturach w Gdańsku i w Katowicach - w 100 proc.! biur. No wlasnie, moze wlasnie dlatego autorka artykulu jest taka "nieobiektywna". 2. To bardzo dobrze ze wlasnie taki artykul ukazuje sie w dodatku Turystyka - jest on w koncu nie tylko dla reklamodawcow, ale takze dla potencjalnych turystow. 3. To chyba dobrze, ze bedziecie w biurach podrozy obslugiwac nas dwa razy dluzej - wiecej bedziemy wiedzieli przed wyjazdem i jak sie na niego zdecydujemy to na walasna odpowiedzialnosc 4. autorka pisze jasno, ze nie warto pochopnie rezygnowac z wyjazdu, jesli jakis zapis nam sie niezbyt podoba - jesli juz jezdzilismy z tym biurem, jezdzili znajomi, wszystko bylo ok, no to zaryzykowac 5. i na koniec przyklad z mojego wyjazdu z TUI 3 lata temu do Andaluzji do hotelu LAs Chapas kolo MArbelli. Po pierwsze - lot czarterowy opoznil sie o 8 godzin, ktore spedzilismy na lotnisku wsrod ryczacych dzieci, zdenerwowanych rodzicow, wscieklych doroslych bez dzieci, nudzacych sie nastolatkow (wszystko juz po odprawie), ze dwa razy zaladowali nas do samolotu (LOT musial sprawic wrazenie ze wie co robi), po buncie - dlai nam cos do jedzenia (jakies zdechle kanapki i soki). przedstawieciel TUI oczywiscie sie nie pojawil! CZyli reasumujac te czesc - jeden dzien wczasow do tylu, niektorzy mieli poumawiane samochody na lotnisku, czekali znajomi itp. Po drugie - okazalo sie ze hotel jest tuz przy drodze szybkiego ruchu (oddzielony ekranami dzwiekoszczelnymi - nie powiedzieli mi o tym w biurze, w polskim katalogu nie bylo o tym mowy (ale w niemieckim - jak pozniej sprawdzialam - tak!), obiecywany las piniowy w ktorym mial byc polozony hotel owszem byl, ale - za plotem , a poza tym byl to raczej lasek podmiejski zasmiecony i brudny, okna mojego pokoju wychodzily wlasnie na ten lasek, i ten plot, do morza byl ponad kilometr (mialo byc kilkaset metrow), ale najlepsza byla pani rezydentka - rezydowala w MAladze i oswiadczyla, ze nie przyjedzie do nas, bo jestesmy tylko we cztery i jej sie nie oplaca (bo ma za daleko), a jesli chce jechac na jakas wycieczke, to mam sobie znalezc niemiecka rezydentke TUI (tu nrzucila nazwe hotelu, mowiac, ze sie o hotel dopytam). Na moja uwage, ze nie mowie po niemiecku, ani po angielsku (nie bylo to prawda, ale co tam!), stwierdzila - jakos sie panie dogadacie. Zadzwonilam wiec do przedstawiciela Triady i ten, mimo, ze nie bylam jego turystka, przyjechal specjalnie do tego hotelu, zeby mnie zapisac na wycieczki np. do Sewilli. Oczywiscie po powrocie okazalo sie, ze nie mam prawa do zadnych reklamacji - bo lot byl czarterowy, wiec TUI nie ponosi odpowiedzialnosci, autostrada za oknem - na pewno mi mowili, a rezydentce zwroca uwage, zadnego listu z przeprosinami itp. Milych wakacji wszystkim zycze Temat: O rozwoju lotnisk SkyEurope pomaga APN SkyEurope, pierwsza nisko-kosztowa, tania linia lotnicza w Europie Środkowej z bazami w Warszawie, Krakowie, Budapeszcie i Wiedniu-Bratysławie ogłosila dzisiaj plan pomocy wielu tysiącom pasażerów odwołanych w niedzielę lotów Air Polonii. Plan jest wynikiem inicjatywy Pana Jana Litwińskiego, Prezesa i Direktora Generalnego Air Polonia aby znaleźć najlepsze rozwiązanie mające na celu ochronę poszkodowanych pasażerów Air Polonia. SkyEurope znacząco przyczyniło się do demokratyzacji transportu powietrznego w Europie Środkowej i Wschodniej, kiedy rozpoczeło działalność trzy lata temu. Wielu pasażerów z tego regionu poraz pierwszy skorzystało z tej formy podróżowania dzięki tanim przewoźnikom. Oferta SkyEurope by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonii ma zatem na celu również ochronę zaufania jakim klienci obdarzyli sektor tanich przewoźników. Siatka połączeń SkyEurope powinna pozwolić na przebookowanie do 90% z 53 000 pasażerów, którzy zarezerwowali loty na sezon zimowy w Air Polonii (do 26 marca 2005): Trasa Air Polonia ––> Trasa SkyEurope Warszawa – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Warszawa – Paryż Beauvais ––> Warszawa – Paryż Orly Warszawa – Rzym Ciampino ––> Warszawa – Rzym Fiumicino Katowice – Londyn Stansted ––> Kraków – Londyn Stansted Poznań – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Gdańsk – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Bydgoszcz – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Szczecin – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted SkyEurope wprowadziło ofertę darmowych lotów* dla wszystkich pasażerów, którzy zarezerwowali loty z Air Polonia na wszystkich wymienionych trasach w okresie od 6 grudnia 2004 do 26 marca 2005 (ograniczona dostępność podczas szczytu sezonu – świąt Bożego Narodzenia – wynika z faktu, iż większość lotów SkyEurope w tym okresie zostało już wyprzedanych). Poszkodowani pasażerowie Air Polonii mogą dokonywać rezerwacji na tych trasach od dzisiaj – 5 grudnia 2004 do północy 20 grudnia 2004, z uwzględnieniem dostepności, poprzez wejście na strony SkyEurope www.skyeurope.com i wprowadzenie numeru potwierdzenia z Air Polonii. Pasażerowie otrzymają możliwość wykupienia taryfy za 0,01 PLN i zobowiązani będą do zapłacenia jedynie opłat lotniskowych i pasażerskich wynikających z wybranej trasy. Wszystkie rezerwacje tych darmowych lotów opierać się będą na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy” i uzależnione są od dostepności miejsc. Rezerwacji dokonywać można wyłącznie poprzez stronę internetową. Pasażerowie, którzy dokonali rezerwacji za pośrednictwem biura podróży proszeni są o kontakt ze swoim sprzedawcą w celu dokonania zmian rezerwacji poprzez stronę internetową. * Darmowy przelot = taryfa PLN 0,01 fare (ze względów podatkowych i księgowych) jednak pasażer musi opłacić należne opłaty lotniskowe, podatki, opłaty pasażerskie. “Zrobimy co w naszej mocy by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonia i zjednoczyć rodziny i przyjaciół w okresie przed- i poświątecznym“ powiedział Christian Mandl, CEO SkyEurope. “Nasza oferta dotyczy pomocy pasażerom. Nie jest naszą intencją by przejąć firmę Air Polonia Sp. z o.o. ze wzgledu na zadłużenie i zobowiazanie firmy. Planujemy stworzenie możliwości pracy dla części osób pracujacych dotychczas dla Air Polonia, chcących dołączyć do SkyEurope w Warszawie bądź Krakowie.” SkyEurope wkrótce ogłosi zwiększenie częstotliwości lotów na istniejących trasach oraz wprowadzi nowe destynacje z Polski. *** About SkyEurope Airlines *** SkyEurope operuje obecnie flotą 13 samolotów z 4 baz w Warszawie, Krakowie, Budapeszcie i Wiedniu-Bratysławie. Siatka połączeń zawiera 35 tras do 19 destynacji w 12 krajach. SkyEurope wspierane jest przez silne instytucje finansowe takie jak: Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR), Europejski Fundusz Inwestycyjny (EFI), Bank ABN AMRO oraz Bank Austria Creditanstalt i ostatnio zostało dokapitalizowane 10 milionami euro, co stanowi część programu dokapitalizowania o wartości 50 milionów euro. SkyEurope ma szerokie doświadczenie jako pierwsza nisko-kosztowa, tania linia lotnicza w Europie Środkowej. Świadczą o tym 3 lata prowadzenia z sukcesem operacji oraz 1 milion przewiezionych pasażerów. www.skyeurope.com Temat: Proszę o informacje.. Proszę sprawdzić sobie w wątku przypiętym pinezką na górze forum ****LINKI**** tam można znaleźć ciekawe informacje, np.biura podróży jeżdżące do Albanii,informacje podstawowe o kraju,linki do reportaży z podróży po ALbanii i zdjęcia. Tak na szybkiego napiszę ,że do Albanii najlepiej wybrać się wiosną lub jesienią(kwiecień,maj ewentualnie czerwiec albo wrzesień pażdziernik, dla odważnych lipiec sierpień - sama byłam w lipcu z małym dzieckiem i odradzam ten okres ze względu na upały i częsty w tym okresie brak wody spowodowany suszami). Dostać się najszybciej drogą lotniczą,proszę poszperać na naszym forum bo o liniach tam latających już tu sporo pisaliśmy. Do Albanii z Polski nie lata nic bezpośredniego, zawsze jest jakaś przesiadka, z Warszawy lataja linie Malev, cena biletu 1500zł najmniej,przesiadka w Budapeszcie lub Wiedniu. Latać można przez Włochy bo z Włoch do ALbanii loty są praktycznie codziennie i ze wszystkich większych miast, proszę sprawdzić sobie na stronce www.belleair.it ich mapkę połączeń z Tiraną.Na ich stronie daty podróży wpisuje się bez kropek w formie np. 12/10/2008 Jest naprawdę iele połączeń i są tańsze niż loty z Maelvem. A czym się dostać do Włoch? no cóż do Włoch z Katowic obecnie bilet na listopad kosztuje 145zł w 2 strony ze wszystkimi opłatami (linie Wizzair).Obecnie gdyby podróż miala się odbyć drogą lotniczą przez Włochy w listopadzie koszt łączny koszt 4lotów to 574zł.. Istnieje też możliwość dojechania do Albanii autobusem jadąc albo do Skopje i tam przesiadając się na autobus do Tirany jadący przez Elbasan ( jak się mylę proszę niech mnie tu ktoś poprawi), można też jechać autokarem do Ancony lub Bari a tam wsiąsć na prom do Duress lub Vlory-czyli miast portowych Albanii. Można też samochodem(polecam terenowym jak chce się jechać przez bałkany,lub zwykłym jak trasę planujemy przez Austrię,Włochy i z Włoch promem do Albanii). Co warto zobaczyć? już tu wielokrotnie pisaliśmy,proszę poszperać w wątkach z lata. Ja podam to co mi się podobało: czyli Albania południowa,miasta Berat,Apollonia,Vlora, Syri i Kalter-błękitne oko, trasa od Vlory,przełęcz Logara, Himare, Ksamili,Sarande,. Zdjęcia z tych miast są na internecie wstarczy wpisac w google albo kliknąć któryś z naszych linków w ****LINKI****. Ceny podróży zależą od terminu naszej wyprawy: lotnicze w sezonie czerwiec-wrzesien kosztują ok 2000zł z Malev od osoby. Jeśli polecimy przez Włochy w tym sezonie to bilety kosztują 1200zł (warunek kupujemy bilety najwcześniej jak się da np.w marcu,kwietniu na loty w lipiecu-sierpniu). Ceny hoteli,strony hoteli też są w linkach. Np. Hotel Mangalemi w Beracie ,poza sezonem pokój 2 osobowy z łazienką :koszt od osoby za nocleg 53zł. www.polish.hostelworld.com/country.php/Hostele/Albania Temat: Air Polonia upada :) odchodzą z honorem SkyEurope, pierwsza nisko-kosztowa, tania linia lotnicza w Europie Środkowej z bazami w Warszawie, Krakowie, Budapeszcie i Wiedniu-Bratysławie ogłosila dzisiaj plan pomocy wielu tysiącom pasażerów odwołanych w niedzielę lotów Air Polonii. Plan jest wynikiem inicjatywy Pana Jana Litwińskiego, Prezesa i Direktora Generalnego Air Polonia aby znaleźć najlepsze rozwiązanie mające na celu ochronę poszkodowanych pasażerów Air Polonia. SkyEurope znacząco przyczyniło się do demokratyzacji transportu powietrznego w Europie Środkowej i Wschodniej, kiedy rozpoczeło działalność trzy lata temu. Wielu pasażerów z tego regionu poraz pierwszy skorzystało z tej formy podróżowania dzięki tanim przewoźnikom. Oferta SkyEurope by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonii ma zatem na celu również ochronę zaufania jakim klienci obdarzyli sektor tanich przewoźników. Siatka połączeń SkyEurope powinna pozwolić na przebookowanie do 90% z 53 000 pasażerów, którzy zarezerwowali loty na sezon zimowy w Air Polonii (do 26 marca 2005): Trasa Air Polonia ––> Trasa SkyEurope Warszawa – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Warszawa – Paryż Beauvais ––> Warszawa – Paryż Orly Warszawa – Rzym Ciampino ––> Warszawa – Rzym Fiumicino Katowice – Londyn Stansted ––> Kraków – Londyn Stansted Poznań – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Gdańsk – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Bydgoszcz – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted Szczecin – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted SkyEurope wprowadziło ofertę darmowych lotów* dla wszystkich pasażerów, którzy zarezerwowali loty z Air Polonia na wszystkich wymienionych trasach w okresie od 6 grudnia 2004 do 26 marca 2005 (ograniczona dostępność podczas szczytu sezonu – świąt Bożego Narodzenia – wynika z faktu, iż większość lotów SkyEurope w tym okresie zostało już wyprzedanych). Poszkodowani pasażerowie Air Polonii mogą dokonywać rezerwacji na tych trasach od dzisiaj – 5 grudnia 2004 do północy 20 grudnia 2004, z uwzględnieniem dostepności, poprzez wejście na strony SkyEurope www.skyeurope.com i wprowadzenie numeru potwierdzenia z Air Polonii. Pasażerowie otrzymają możliwość wykupienia taryfy za 0,01 PLN i zobowiązani będą do zapłacenia jedynie opłat lotniskowych i pasażerskich wynikających z wybranej trasy. Wszystkie rezerwacje tych darmowych lotów opierać się będą na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy” i uzależnione są od dostepności miejsc. Rezerwacji dokonywać można wyłącznie poprzez stronę internetową. Pasażerowie, którzy dokonali rezerwacji za pośrednictwem biura podróży proszeni są o kontakt ze swoim sprzedawcą w celu dokonania zmian rezerwacji poprzez stronę internetową. * Darmowy przelot = taryfa PLN 0,01 fare (ze względów podatkowych i księgowych) jednak pasażer musi opłacić należne opłaty lotniskowe, podatki, opłaty pasażerskie. “Zrobimy co w naszej mocy by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonia i zjednoczyć rodziny i przyjaciół w okresie przed- i poświątecznym“ powiedział Christian Mandl, CEO SkyEurope. “Nasza oferta dotyczy pomocy pasażerom. Nie jest naszą intencją by przejąć firmę Air Polonia Sp. z o.o. ze wzgledu na zadłużenie i zobowiazanie firmy. Planujemy stworzenie możliwości pracy dla części osób pracujacych dotychczas dla Air Polonia, chcących dołączyć do SkyEurope w Warszawie bądź Krakowie.” SkyEurope wkrótce ogłosi zwiększenie częstotliwości lotów na istniejących trasach oraz wprowadzi nowe destynacje z Polski. *** About SkyEurope Airlines *** SkyEurope operuje obecnie flotą 13 samolotów z 4 baz w Warszawie, Krakowie, Budapeszcie i Wiedniu-Bratysławie. Siatka połączeń zawiera 35 tras do 19 destynacji w 12 krajach. SkyEurope wspierane jest przez silne instytucje finansowe takie jak: Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR), Europejski Fundusz Inwestycyjny (EFI), Bank ABN AMRO oraz Bank Austria Creditanstalt i ostatnio zostało dokapitalizowane 10 milionami euro, co stanowi część programu dokapitalizowania o wartości 50 milionów euro. SkyEurope ma szerokie doświadczenie jako pierwsza nisko-kosztowa, tania linia lotnicza w Europie Środkowej. Świadczą o tym 3 lata prowadzenia z sukcesem operacji oraz 1 milion przewiezionych pasażerów. www.skyeurope.com Temat: Nowa baza tanich linii Wizz Air w Warszawie Nowa baza tanich linii Wizz Air w Warszawie Nowa baza tanich linii Wizz Air w Warszawie (PAP, pb/25.10.2005, godz. 14:00) Tanie linie lotnicze Wizz Air utworzą w Warszawie nową bazę, dzięki czemu powstanie 70 nowych miejsc pracy - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej prezes Wizz Air Jozsef Varadi. Warszawa będzie drugą po Katowicach bazą Wizz Air w Polsce. Varadi zapowiedział również, że jego linie lotnicze od 1 grudnia uruchomią z Warszawy nowe połączenia do Kowna, Dortmundu i Budapesztu. Oprócz samolotu aktualnie bazującego już w Warszawie, na lotnisku im. F. Chopina zostanie dodatkowo umieszczona jeszcze jedna maszyna. Nowy samolot rozpocznie rejsy w grudniu 2005 roku. Zdaniem szefa Wizz Air, za 5 lat w Polsce linie niskokosztowe będą przewoziły 10 mln pasażerów, co oznacza, że będą miały 50 proc. udziału w rynku przewozowym. Varadi zauważa, że z usług tych linii korzystają nie tylko turyści, ale również biznesmeni, którzy szukają oszczędności. Według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego za I półrocze 2005 roku, Wizz Air to drugie co do wielkości przewozów linie lotnicze w Polsce (pierwszy jest PLL LOT) z 11,2-proc. udziałem w rynku. Inny tani przewoźnik - SkyEurope zajmuje czwarte miejsce (za Lufthansą i ma 4,9 proc. udziału w rynku. Niskokosztowa linia lotnicza Wizz Air nie zamierza w perspektywie 3-4 lat debiutować na giełdzie, choć nie wyklucza takiego kroku w późniejszym czasie - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej prezes Wizz Air Jozsef Varadi. "Mamy wystarczająco dużo kapitału na naszą działalność. W perspektywie trzech- czterech lat nie zamierzamy debiutować na żadnej giełdzie" - powiedział Varadi. We wrześniu tego roku na warszawskiej i wiedeńskiej giełdzie zadebiutowały słowackie tanie linie lotnicze SkyEurope. Zdaniem prezesa, debiut giełdowy będzie najprawdopodobniej naturalnym elementem strategii Wizz Air w późniejszym czasie. Wizz Air zamierza w 2006 roku przewieźć ponad 2 mln pasażerów z i do Polski. Obecnie Wizz Air ma ponad 40 proc. udziału i pierwsze miejsce w segmencie przelotów niskotaryfowych w Polsce. Wizz Air ma też 12 proc. udział w całym polskim rynku przewoźników lotniczych, co daje mu drugie miejsce po LOT-cie. Spółka nie podała prognozy wyników finansowych. "Wizz Air jako jedyna tania linia lotnicza ma szansę w Polsce zarabiać" - powiedział prezes Varadi, nie podając szczegółów. Przewoźnik otworzy w Warszawie nową bazę dla swoich załóg. Jest to druga, po katowickiej, i trzecia dla Wizz Air, tego typu placówka. "Staramy się wzmocnić naszą pozycję w Polsce. Jednym ze sposobów jest otwarcie bazy. Oznacza to między innymi to, że będziemy tu mieć swoje stałe biuro, tu nocować będą nasze załogi i samoloty" - powiedział Varadi. Całkowity koszt inwestycji, łącznie z kosztami stacjonowania samolotów, wyniesie rocznie około 12-13 mln euro. Varadi zapowiedział również, że Wizz Air od 1 grudnia uruchomi z Warszawy nowe połączenia do Kowna, Dortmundu i Budapesztu. Poza Wizz Air, w Polsce działają także inni tani przewoźnicy: Ryanair, (posiadający około 21 proc. polskiego rynku tanich przewoźników lotniczych), niskokosztowa spółka PLL LOT Centralwings (12,9 proc.), Sky Europe(ok.12 proc.), easy Jet (ok.7 proc.), Germanwings (ok. 6 proc.) oraz Norwegian Air Shuttle (ok.1,5 proc.). źródło: Gazeta Temat: PYRAMISA - najświeższe info pyramisa z Selectoursem Zacznę od odpowiedzi na pytanie o pokoje. Faktycznie standard jest różny. Jeśli dostaniesz mały pokój bez balkonu ( tak trafilo się osobom z naszej grupy ) to pędż zaraz do recepcji i domagaj się zamiany. To nie zdarza się często ale jest mozliwe. Ja mieszkałam w budynku głównym i pokój byl ok - duży z balkonem. zależy też ile osób jedzie z tobą - najlepsze są pokoje dwuosobowe, gdy jest więcej to robią dostawki i będzie ciasno. A teraz wracam do wycieczki : Organizatorem był Selectours a leciałam liniami egipskimi AMC. Samolot duży, Airbus 310-300, lot przebiegał spokojnie i naprawdę nic złego nie mozna powiedzieć. Mam tylko żal do biura, że nie powiedzieli nam iż z Wrocławia polecimy jeszcze do Katowic po reszte ludzi. W sumie podróż trwała dużo dłużej ale niektórzy cieszyli się że polatali trochę wiecej i mieli frajdę , tak że na wszystko można patrzeć różnie. Po przylocie na lotnisku czekają bagażowi z wózkami . Tu uwaga , jeśli chcecie skorzystać to trzeba miec dolara na bakszysz, jak nie to zabierajcie torby sami. Przedstawiciele biura czekali i transfer do hotelu był bez problemów. W hotelu znów trzeba dać napiwek za transport bagaży wiec lepiej zaopatrzyć się w jednodolarowe banknoty juz w Polsce ( no chyba ze chcecie pokazać gest ; ) Naszym rezydentem był Ramzi, mówi po polsku, jest dostępny choc nie codziennie. Jest miły i kompetentny ale jedna rzecz bardzo mi się nie podobała - daliśmy się namówić na droższą wycieczkę fakultatywną quadami licząc, że za wyższą cenę nie będzie wpadki i tu sie zawiedliśmy. Za namowa Ramziego wykupiliśmy wycieczkę na wczesniejszy termin niz planowaliśmy i na dwie godziny przed wyjazdem zakomunikowal nam , że musimy jechać w innym terminie bo jest duża grupa, a skoro my jesteśmy dwa tygodnie to mozemy poczekać. Obiecywał też, że będzie lepiej, że będzie mała grupa i że pojedzie z nami. Niestety było dokładnie odwrotnie ( bardzo duża grupa , 32 quady i inny przewodnik ). Niestety często trzeba brać poprawkę na to co mówi. Temperatura morza wynosiła 28 stopni - obowiązkowo zabrać maskę do snurkowania ! W cieniu najwyższa temperatura wynosiła 43 stopnie, a w slońcu 65 ( mierzyliśmy ). Warto mieć aparat do zdjęć podwodnych ( za 50, 60 zł można kupić wielorazówkę w Naama Bay ) Pobyt bardzo udany, wakacje których nigdy nie zapomnę i chcę powtórzyć za rok. Co do zemsty F. to dużo ludzi chorowało ale mi się udało. Jednak nawet jeśli się trafi to nie tragedia ale dobże kupić w Polsce nifuroksazyd i można przeżyć. Podróż pdo Polski też z międzylądowaniem. Niestety uważam za bezsens to, że przed wyjazdem z hotelu pokój trzeba opuścić na dwie godziny wcześniej i siedzieć na recepcji mimo, że doba hotelowa jeszcze się nie skończyła. Na lotnisko też przywieżlinas prawie 3 godziny przed odlotem, apotem okazało się, że samolot miał godzinę opóżnienia. I tak zleciała cała noc ( z hotelu wyszliśmy o 1szej, a we Wroclawiu byliśmy przed dziesiątą ). Jeśli chcecie wiedzieć więcej to odsylam do działu HOTELE - OPINIE, Temat: Grand Seas Resort Hostmark-Hurghada(* * * * *) (cyt.: Ryszard Zemankiewicz 30-08-2003 09:41) "Wczoraj wróciłem wraz z córką z 2 tyg. pobytu w hotelu Hostmark, zorganizowanego przez Big Blue. Dziwi nas aż tak duża ilość niepochlebnych opinii o Big Blue, gdyż nasze odczucia są krańcowo odmienne. Wylot z Katowic odbył się punktualnie (linie egipskie), lot trwał prawie 4 godz.Transfer z lotniska do hoteli odbył się niezwykle sprawnie, bez zbędnego oczekiwania. W hotelu Hostmark bez niespodzianki, mimo że z Big Blue byliśmy tylko dwie osoby i nikt nawet nie pomyślał o zmianie nam hotelu. Przez cały czas pobytu mieliśmy kontakt z naszą rezydentką (pani Magda). Byliśmy na 2 wycieczkach z Big Blue tj. Kair i Luxor. Autokar przyjechał po nas dwoje punktualnie, obydwie wycieczki były dobrze zorganizowane. No może obydwaj egipscy kierowcy autokaru do Kairu byli raczej mało punktualni, nasza grupa stawiała się przy autokarze, po zwiedzeniu danego miejsca punktualnie, natomiast na kierowców trzeba było z reguły czekać bo dla tych dwóch poczucie czasu było czymś abstrakcyjnym. Natomiast na wycieczce do Luxoru obydwaj kierowcy dopisali, a dodatkowo mieliśmy wspaniałą przewodniczkę panią Kasię, współpracującą z Big Blue. Pani Kasia każde ze zwiedzanych miejsc potrafiła zaplanować dosłownie co do minuty, przy czym ta młodziutka dziewczyna wykazała się tak ogromną wiedzą odnośnie historii Egipu, znajomości zwiedzanych obiektów oraz niezwykle ciekawie opowiadała o współczesnym Egipcie, tak że można było jej słuchać i słuchać. Powrót do kraju był też perfekcyjnie zorganizowany przez Big Blue, żadnych opóźnień, a w przypadku naszego autokaru organizacją zajmował się pan Albert, przesympatyczny Egipcjanin, władający dość dobrze jęz. polskim. Osobny rozdział to hotel Hostmark, o którym można mówić jedynie w samych superlatywach. Jest to stosunkowo nowy, przepiękny hotel przy samej plaży. Plaża jest ogrodzona i jest bardzo duża z b. dużą ilością leżaków i parasoli, tak że nigdy nie brakuje leżaków. Basen jest ogromny o ciekawym kształcie, tak że można swobodnie popływać, bez obaw że na kogoś się wpadnie. Głębokość basenu na całej powierzchni (z wyjątkiem brodzika dla dzieci) to 1,6m. Zaplecze hotelu wspaniałe, tak że nie chce się opuszczać jego terenu. W hotelu odbywały się animacje. Obsługa hotelu niezwykle miła i przyjazna. Na każdym kroku widać było dbałość o wizerunek hotelu -codzienna pielęgnacja bujnej roślinności, oraz dbałość o plażę, tak że nawet codziennie usuwano kamienie z morza i brzegu, pozostawione prze fale, podczas niewielkiego przyplywu, tak by na plaży i podczas wejścia do morza nie nadepnąć na kamień. W sumie wróciliśmy ogromnie zadowoleni z pobytu i z efektów pracy Big Blue.Te negatywne opinie o biurze, przed naszym wyjazdem niepokoiły nas, lecz na szczęście okazały się grubo lub całkowicie przesadzone, bo w naszym przypadku rzeczywistość okazała się całkowicie odmienna. Natomiast znajomi z Wrocławia przylecieli z Eximem i zamiast w hotelu Safir w Hurghadzie, zmieniono im na gorsze tj. hotel i miescowość (hotel częściowo oddany bo w budowie "Ocean View Hotel" w miejscowości El Gouna), nazwa hotelu myląca, bo nie dość że nie ma tam widoku na ocean, to do plaży Morza Czewonego kawał drogi, hotel wprawdzie tuż przy morzu, ale jest zakaz kąpieli, bo jest tu port i brak zejscia do morza (wyłożone bloki skalne) i zakaz kąpieli w morzu przy hotelu, ale sądzę że po powrocie oni sami podzielą się swoimi uwagami z czytelnikami. Z poważaniem R. Zemankiewicz" Temat: NOWE POŁĄCZENIA LOTNICZE Wrocławianie coraz chętniej spędzają Święta w ciepłych krajach Zobacz powiększenie Od lewej: Bożena, Adrian, Dariusz i Dominika Bobrowscy wyjeżdżają w tym roku na Święta do Tunezji. Wylot mają zaplanowany z katowickiego lotniska. Wystarczy więc tylko spakować walizki i w drogę! Fot. Łukasz Giza / AG Jacek Tacik 14-04-2006 , ostatnia aktualizacja 14-04-2006 18:41 Nad ciepłym morzem zamiast przy stole z rodziną - coraz więcej wrocławian w ten sposób spędza Święta Wielkanocne. Wyjeżdżają do Egiptu, Turcji i Tunezji - Wielu ludzi uważa, że Wielkanoc to dodatkowy wolny czas, który trzeba zagospodarować atrakcyjnie, a nie, jak kiedyś, tradycyjnie - zauważa socjolog prof. Wojciech Sitek. Bożena Bobrowska Wielkanoc spędza w ciepłych krajach. Dwa lata temu w Wielki Czwartek, ku zaskoczeniu swojej rodziny, wyjechała do Chorwacji: - Uciekłam od przedświątecznego zgiełku, sprzątania, gotowania i kilometrowych kolejek w hipermarketach. Chciałam w końcu odpocząć. W ubiegłym roku wybrała Tunezję. Zamiast jeść śniadanie przy rodzinnym stole, siedziała na plaży z przyjaciółkami. Nie żałuje: - Była piękna pogoda. Usypiający szum morza i żółty piasek. W tym roku pojechała już z rodziną, znów do Tunezji. Śmieje się: - Nie chcieli mnie samej puścić. W czwartek z Polski wyleciała także Katarzyna Koszulańska: - Razem ze znajomymi wynajęliśmy hotel w Szarm el-Szejk w Egipcie. Mamy w planach nurkowanie oraz wylegiwanie się na plaży. Koszulańska przyznaje, że wyjazd w święta nie stanowi dla niej żadnego problemu: - Nie mam męża ani dzieci. Mój szef właśnie w święta daje mi urlop, więc najlepszą rzeczą, jaką mogę zrobić, jest podróż do ciepłego kraju. Monika Półtożycka z wrocławskiego lotniska: - We wtorek do Egiptu wyleciało prawie stu wrocławian. U nas to był jedyny w tym tygodniu lot do ciepłych krajów, ale wrocławianie wylatują również z Katowic, Warszawy lub Lipska. - Z roku na rok na Wielkanoc wyjeżdża z Polski coraz więcej osób - mówi Kazimierz Szymański z wrocławskiego biura podróży Jola: - Ostatnio wielu klientów zdecydowało się na podróż do Turcji, Tunezji, a nawet Brazylii. Do podróży zachęcają także niskie ceny. Tydzień świątecznych wczasów w Dusznikach kosztuje np. 900 zł, a ten sam tydzień spędzony nad Morzem Czerwonym będzie nas kosztował zaledwie 1200 zł. Klienci, głównie młodzi, z dużym wyprzedzeniem rezerwują wolne miejsca. - Wiedzą, że w ostatniej chwili może nie być miejsc w samolocie czy wybranym hotelu - usłyszeliśmy we wrocławskim Centrum Podróży Tui. Wrocławski dominikanin o. Tomasz Franc: - Święta Wielkiejnocy powinny być czasem refleksji, modlitwy i pogłębiania wiary. Nie wszyscy będą mogli się skupić i godnie przeżyć ten czas na plaży czy nurkując w błękitnych morzach. Rzeczywiście, hotele nie oferują w okresie Wielkanocy specjalnych atrakcji, jak świąteczne śniadanie w polskim stylu czy śmigus-dyngus. Ale nawet w ciepłych krajach rodzime tradycje da się kultywować. Katarzyna Koszulańska zabrała ze sobą pisanki i polską kiełbasę, a Bożena Bobrowska nawet w Tunezji nie rezygnuje z Drogi Krzyżowej, wybiera się też na rezurekcję do kościoła katolickiego w pobliżu hotelu: - W kościele Ewangelia czytana w pięciu językach, w tym po polsku. A po mszy pójdziemy z koszyczkiem na plażę. Temat: W grudniu otwarcie nowej hali przylotów na Okęciu Tanie loty ...odprawa w namiocie! (sic!!!) ŻW] Terminal... w namiocie autor: Marcin Hadaj, ar, 2006-09-20, Ostatnia aktualizacja: 2006-09-20 Tak absurdalnego pomysłu jeszcze nie było. Receptą na tłok na Etiudzie ma być namiot, w którym będzie prowadzona odprawa pasażerów. – Świat pęknie ze śmiechu – mówią eksperci. Terminal Etiuda obsługujący pasażerów tanich linii lotniczych latających do i z Warszawy pęka w szwach. A władze lotniska Okęcie, czyli Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze, postanowiły rozładować tłok, budując namiot po obu stronach terminalu – od strony ogólnodostępnej (dojazdu do dworca) i strzeżonej (czyli na części płyty lotniska). PPL na razie nie podają jeszcze konkretnych terminów rozpoczęcia i zakończenia budowy ani nie nazywają planowanego namiotu namiotem. Lekka konstrukcja – To będzie raczej pewnego rodzaju lekka konstrukcja – próbuje wyjaśniać Wojciech Rohoziński z biura prasowego PPL. – Bierzemy pod uwagę wielki tłok na dworcu dla tanich przewoźników i chcemy coś z tym zrobić. Taka konstrukcja pomoże w rozładowaniu ścisku. To jedyny brany pod uwagę pomysł na usprawnienie odpraw – dodaje Rohoziński. Mają dość Okęcia Tanie linie lotnicze, które korzystają z Etiudy, biją tymczasem na alarm. Zdaniem Natasy Kazmer, szefowej PR w węgierskim Wizz Air, który jest liderem w segmencie low cost w Polsce, propozycje PPL są niepoważne. – Trudno racjonalnie skomentować pomysł z namiotem na Okęciu – ocenia Kazmer. – Ale rzeczywiście taką propozycję PPL już nam złożyły. Mielibyśmy obsługiwać pasażerów w ten sposób już niedługo – dodaje. Podobnie oceniają pomysły PPL inne tanie linie lotnicze. Zdaniem Ryanaira, głównego gracza na rynku tanich przewozów w Europie, oferta Okęcia jest zdecydowanie za droga, przez co Irlandczycy latają z kilku lotnisk w Polsce do miast europejskich, ale konsekwentnie omijają stolicę. Główną bazę z Warszawy do Krakowa przeniósł słowacki Sky Europe. Także z powodu złego traktowania przez władze Okęcia. – To fakt, że PPL traktują nas z góry, ignorują nasze sugestie, nie robią nic, byśmy z roku na rok przywozili do Warszawy więcej pasażerów – ocenia Natasa Kazmer z Wizz Air. I zapowiada: w ciągu najbliższych pięciu lat Wizz Air planuje kupno 44 nowych samolotów. Niemal na pewno żadnego nie skieruje do Warszawy. Zyskają za to mieszkańcy Katowic i Krakowa. Tamtejszymi lotniskami nie zarządzają PPL, przez co, zdaniem przedstawicieli tanich linii, łatwiej się pracuje. Jeśli postawa władz Okęcia nie zmieni się, bardzo możliwe, że tanie linie będą wycofywać się z Warszawy. Chociaż na razie żadna nie chce tego oficjalnie potwierdzić, to nieoficjalnie mówią o tym dwie. Zdaniem PPL, za wcześnie, by komentować opinie przewoźników. – Konstrukcja będzie profesjonalna. Nikt nie będzie narzekał – mówi Rohoziński. Problemy nie znikną Warszawskie lotnisko ma problemy z pojemnością, bo zaprojektowano je na początku lat 90. na około trzy mln pasażerów rocznie, a obsługuje siedem mln, z tego Etiuda prawie milion. Trwa rozbudowa budynków lotniska, ale z nowych skorzystają raczej pasażerowie pełnokosztowych linii. Podróżnym z low cost pozostanie Etiuda. Wciąż nie wiadomo, czy powstanie lotnisko w Modlinie mające obsługiwać tanie linie. Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 187 rezultatów • 1, 2, 3 |