Biurko czarne

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biurko czarne




Temat: Optyczna myszka bez przewodowa :-(


na jasnych podkładkach (bo zgodnie z def. ciała dosk czarnego itp.). Może
twój modelik nie radzi sobie z innym tłem wieć najpierw srawd  na czym


dokładnie, ja używam logitecha, ale ze w łorku mam czarne biurko
to jak ją ruszę to jest jakie  dziwne opó nienie
więc to nie kwestia firmy tylko wła ciwo ć takich myszek
(jasna podkładka, albo zmiana biurka :-)))







Temat: "Miejsce gdzie żyjemy"
Ja zawsze mam porządek - nawet, jeśli coś się wala, leży gdzieś, w dziwnym miejscu, to nie dlatego, bo mi się nie chciało tego sprzątnąć, tylko dlatego, że tam właśnie ma być. Mnie dotyczą dwa pokoje. Pracownia - hardware, software, gadgety, książki, dokumenty... Spędzam tu większość tej części dnia, w której nie jestem w szkole. Biurkaczarne, ściany białe. Na ścianie po lewej mam okno. Zwykle żaluzje zasłaniają dostęp słońcu, które świeci z całą mocą wprost przez taflę szkła między 14 a 20. Z siódmego piętra mam świetny widok na zachody słońca. Jednakże gdy godzina nie należy do (14:00;20:00), żaluzje są otwarte - gdyż nie uczę się/czytam przy sztucznym świetle. Zwykle wcale go nie zapalam, więc jeśli jestem w mieszkaniu sam, to panuje tu ciemność - w której egzystuję z najwyższą wydajnością. Drugi zaś pokój to sypialnia ma ( i mojego brata, który rzadko bywa w domu.). Łóżko - stalowe, twarde, biurko: stalowo - szklane. szafki z jasnego drewna i stali, na białych ścianach liczne antyramy, pod sufitem kilka dzwonków wietrznych - drewniane, gliniane, stalowe. Wyjście na balkon, który, jak i okna tego pokoju, jest skierowany tak, jak "wizjer" pracowni. Oba pokoje są mimo to surowe. Jednakże każda osoba, która była w mojej sypialni, stwierdziła, iż wewnątrz panuje wręcz namacalny spokój oraz "gęsta" cisza - a kolorystyka pokoju jakoś dziwne pasuje do mnie - mimo, iż jam zawsze w czerni.





Temat: mysz optyczna


1. Wspolczesna mysz optyczna NIE dziala na czarnej powierzchni.


czarne biurko, bialy iMac, aplowska przezroczysta Pro (o ktorej
piszesz nizej ze jest do d...) chodzi bardzo ladnie bez niczego...


2. Oryginalne makowe, te przezroczyste, sa do d...


nie wejdzie...


3. Ja bardzo, bardzo sobie chwale Logitecha, ale ta lzejsza, Mac/PC


nie znam - byc moze faktycznie jest lepsza...





Temat: Mysz optyczna - CHYBA USTERKA :(


| A podkładkę masz dobrą? Powinieneś mieć podkładkę w jednolitym kolorze.
| Na innych takie zachowania są normalne.

Dokladnie popieram w całej rozciągłości!!!
Miałem to samo aż nie wymieniłem podkładki w jednolitym kolorze. Myszki
optyczne głupieją na wzorzystych, kolorowych podkładkach


Ja mam taka fajną podkładkę Verbatima. Jest na niej nadrukowany obrazek z
czerwonymi kwiatami oraz gdzie nie gdzie czarne miejsca. Mysz działa
świetnie. Zawsze pod ręką mam aktualny numer CD-ACTION na którym mysz
również działa świetnie :) Mam jednolicie czarne biurko z takimi
zagłębieniami imitującymi jakąś deskę czy coś, tutaj mysz nie działa :(
Szczur taki zwykły, Easy Toucha, z pięcioma przyciskami.

|          http://www.limitom-nie.prv.pl/          <<
| PODPISZ PETYCJĘ PRZECIWKO LIMITOM NEOSTRADY TP ! <<






Temat: zabic arabow!!! ?
Co to wo ogole za porownanie arabow do chrzescijan?
To niby ma byc jakis antagonizm?
Cos biale a czarne?
Biurko obok mnie siedzi wlasnie arab ktory jest chrzescijaninem.
Od wielu pokolen ich rodzina to chrzescijanie, wywadza sie z obrzadku
koptyjskiego. Gosc urodzil sie w Aleksandrii w Egipcie. Z dziada pradziada
Arab i chrzescijanin.
Zastanow sie nad tym troszeczke...
Pozderawiam.
Michal.

P.S. Smutne. Po 11 wrzesnia zgolil brode, zeby nie wygladac na muzulmanina,
bo ludzie na ulicach dziwnie na niego patrzyli.
To sie nazywa "tolerancja".





Temat: Niech żyją komputery
: Change comes slowly
: But this is what you'll be
: Somehow it snows in the summer
: And the sun is freezing me                     "Otherworld" - Ronnie James
Dio

"Magica"? Rewelacyjna płyta...
Miło, że ktoś słucha takiej muzy.

Konrado

tax:
Przychodzi Murzyn do lekarza z bolącym gardłem.
Lekarz:
-Proszę się rozebrać i zrobić mostek.
Murzyn nie rozumie po co, ale wypełnia polecenie.
-Co pan robi? -pyta pielęgniarka.
-A wie pani, kupiłem czarne biurko i nie wiem gdzie postawić.





Temat: do kobiet!!!!!!!




| Tako Zbigniew Cofala zapodaje na pl.listserv.chomor-l:
|
| | Pewnie bylo ale ku przestrodze nalezy to przypominac:
| [---8<---]
| Nie obowiązuje i nigdy nie obowiązywał. Ten tekst to żart z
| pl.rec.hihot gdzieś sprzed roku.
|
| Hm... A ja na 99% widziałem ten text w xiążce. I nie była to xiążka z
| textami humorystycznymi. Na 99%, bo są pewne nieścisłości. Tj w
| wersji drukowanej nie było mowy o tzw. "obowiązku małżeńskim". Aha, i
| ta xiążka nie była wtedy zaakceptowana przez MEN - to była jedna z
| propozycji zaakceptowanych przez "to coś od rodzin" w rządzie.
|

Na pl.soc.polityka ktoś twierdził, że to
tekst z 'NIE". Nie wiem ile w tym prawdy.

Tax:
Przychodzi murzyn do lekarza z bólem gardła.
Lekarz każe mu się rozebrać i zrobić mostek.
Murzyn jest mocno zdziwiony , ale posłusznie
wykonuje polecenia. Robi mostek pod oknem,
na środku gabinetu, przy jednej ścianie, przy
drugiej ścianie. W pewnym momencie wchodzi
pielęgniarka i pyta:
-Co pan robi panie doktorze?
A lekarz na to:
-Wie pani, kupiłem czarne biurko i nie wiem
gdzie je postawić.





Temat: żeby dobrze grało i nie szpeciło biurka ;)
pytania o głośniki dosyć często tu się pojawiają, ale ja mam dodatkowe
kryteria ;)

ponieważ potrzebuję drugiej pary głośników do niezbyt ekstremalnych
zastosowań, wymyśliłem sobie, że podniosę sobie komfort w domowym
komputerze i zamiast kupić drugie takie sobie, użyje do tego posiadanych
obecnie P380, a do domowego piecyka coś nowego z dwudrożnymi satelitami.
budżet to max 300zł.

no i po wstępnym zwiadzie zgroza... nie ma teraz ładnych* głośników?

idealne by były Inspire T3000, ale ciężko to teraz dostać...
X-210 i 230 Logitecha brzydkie jak śmierć...

na placu boju zostają:

Creative Inspire T3100, parametry chyba identyczne jak T3000, taka sobie
linia, ale przynajmniej prawie czarne... no i tanio.

Logitech Z-3e, no... żeby to nie było takie błyszczące, tylko czarne...
ale ostatecznie subwoofer upchnę pod biurko, resztę widoku chyba jakoś
zniosę (na części zdjęć są czarne osłony - to dobrze - na satelitkach, a
na części nie ma - to źle, dodali ostatnio? zabrali? są po prostu
zdejmowane?) a opinie i parametry wypisane w sklepach kuszą. warte
swojej ceny chociaż? duża różnica przy T3100?

ewentualnie poleci ktoś coś innego o ładnym wyglądzie, dobrej firmy i
2+1? dodam, że podpięte będzie to do pełnego Audigy. zastosowanie: gry,
filmy, trochę muzyki przy pracy (co nie znaczy, że ma cicho grać ;) )

*ładne: czarne, albo chociaż bez świecących sie jak psu jajca
aluminiowych czy nibystalowych elementów, o w miarę prostej i kanciastej
linii, czyli nie jajka, kulki, itp. ;)





Temat: Czy kloniarze wymysla kiedys wreszcie cos nowego?
*** Bartosz Skowronek:


i to sie zwykle fatalnie komponuje.


Może i tak, ciężko ocenić... Jakieś ładne dębowe biurko (duże) pod
spodem ładna czarna obudowa... Na biurku 18" LCD i czarne urządzenia
wskazujące... Moim zdaniem całkiem elegancko. Przecież te białomleczne
maki nie pasują do ciemnych solidnych mebli w pokoju prezesa... Trzeba
by pod stół schować czy coś...


tower musi byc dostepny z uwagi na cd/usb/audio itp.


Ale to jest zwykle wyprowadzone na tej części, która jest dostępna :)
(hint: z przodu).


wiec zwykle z tej wneki straszy. oczywiscie to rzecz gustu ale
szczerze mowiac nie widzialem jeszcze takiej obudowy
normalnego pc ktora by mi sie spodobala.


Raczej to kwestia obudów jakie widziałeś.





Temat: 1.Wiecie może jak sie nazywa...

1.Wiecie może jak sie nazywa i czy moge znalesc na jakis internetowych aukcjach typu allegro.pl taki taki zagar ktory ma takie male czarne tabliczki z liczbami (jak np w zegarach telefonicznych HTC Diamond )abym mogl go na biurko postawic?Takie czarne tabliczki ktore sie zmieniaja co sekunde,minute,godzine(jak to w zegarku ).

Nie chodzi mi o zaden zegar ktory wisi na scianach,tylko porpostu aby stal na biurku.


Chodzi Ci o coś takiego ?
http://www.ceneo.pl/739874



Temat: 1.Wiecie może jak sie nazywa...
1.Wiecie może jak sie nazywa i czy moge znalesc na jakis internetowych aukcjach typu allegro.pl taki taki zagar ktory ma takie male czarne tabliczki z liczbami (jak np w zegarach telefonicznych HTC Diamond )abym mogl go na biurko postawic?Takie czarne tabliczki ktore sie zmieniaja co sekunde,minute,godzine(jak to w zegarku ).

Nie chodzi mi o zaden zegar ktory wisi na scianach,tylko porpostu aby stal na biurku.

2.Czy wiecie moze ile pamieci dodatkowej (wkladajac karte pamieci)moze włożyć do Samsung Omnia?

BARDZO PROSZE O ODPOWIEDZI NA TE 2 PYTANIA



Temat: Urwiska (domostwo Szemhazaja) (Piekło)
-Szemhazaj- wymówił Ameon.
Huk umilkł. Płomienie zostały jakby wessane do wewnątrz postaci. Skrzydła znikły.
Cały pokój zawirował, zmieniając dziwacznie perspektywę. Z podłogi wyrosło mahoniowe biurko, na przeciwległej ścianie pojawił się kominek z wesoło trzaskającym ogniem.
Serafin skłonił się - w tej chwili był niewysokim mężczyzną o ostrych rysach i smagłej cerze latynosa. Czarne, ludzkie oczy wpatrywały się przez chwilę w Lilith. Wypielegnowana dłoń wskazała krzesło, które jakimś sposobem znalazło swe miejsce przed biurkiem.
-Lilith



Temat: Hala sportowa
McCoy zatrzasnął drzwi, razem z Maxem wyglądali jak Goliat i Dawid, z tą małą różnicą, że tę walkę Max miał przegrać. Postawny, trzydziestoparoletni trener, któremu nie można było odmówić przystojności i uroku przeczesał czarne włosy i poprawił okulary, znad których patrzyły jasno niebieskie oczy. Siadaj Parker... powiedział i obszedł biurko. Siadł ciężko w fotelu, który zatrzeszczał w próbie protestu przed takim ciężarem, nie mniej Hank McCoy nie miał na sobie ani grama zbędnego tłuszczu. Chciałem z Tobą porozmawiać bo... Takie zachowanie jest niedopuszczalne.
Parker przygryzł dolną wargę siadając na krześle Nie mam nic do waszego związku, ale w szkole musicie się zachowywać przyzwoicie.
- Tak jest trenerze.
McCoy kiwnął głową Druga sprawa to taka, że powinieneś teraz koncentrować się na meczu, a nie tracić siły na... Skądinąd przyjemniejsze rzeczy.
Parker uśmiechnął się pod nosem.
- Zabezpieczacie się?
- Trenerze, ja bym wolał... Tak, ale to...
- Okej chłopcze... Chcę się Ciebie zapytać o coś ważnego. zapadła chwila milczenia Chciałbym mianować Nathana kapitanem, co o tym myślisz?
- Co myślę? To fantastyczny pomysł, chłopak na pewno sobie poradzi, a ja go wesprę.
- Dobrze... Na to właśnie liczyłem. powiedział wstając. Znów obszedł biurko i klepnął w ramię Maxa, który już stał Idź na lekcje, bo się spóźnisz. powiedział spokojnie, a kiedy Parker wyszedł sięgnął do szuflady i wyjął z niej butelkę Whisky, nalał do kubka na kawę i upił łyk.

Przeniesienie akcji.



Temat: Prośba o pomoc dla ośrodka w Bacikach
Gadżety, drobiazgi, zabawki:

50 sztuk tabliczek (breloków) z imionami. 25 sztuk z laminatu, jako wizytówki (oznaczenia) paczek, oraz 25 ze stali kwasoodpornej jako breloki (wygląda jak wojskowy nieśmiertelnik)
36 łyżeczek
35 opakowań herbaty owocowej fusiastej + ok 26 opakowań herbaty owocowej rozpuszczalnej + pieniądze na cukier
25 notatników A5
30 kubeczków (w tym 5 z reniferem)
25 breloczków
24 czarne markery
20 różnorakich przedmiotów świecących (małe latarki, lampki z klipsem, świecące długopisy itp.)
20 piórników
20 długopisów (w tym m10 czarnych i 10 niebieskich)
15 kompletów klocków magnetycznych o takich: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=497304935
18 kpl farb + 18 kpl pędzelków
7 kompletów: kredki + farby + pędzle

12 kompletów pióro + długopis
10 kalkulatorów
8 zegarów z przybornikami na biurko
8 smyczy
7 kompletów mazaków
5 etui na klucze
5 skarpetek Mikołaja na szyję, np. na klucze
5 szt jabłek do zjeżdżania na śniegu
4 notesiki kieszonkowe
3 świecące budziki
3 op. kolorowych długopisów żelowych
3 mp4
2 klipsy na zdjęcia w kształcie kwiatka
2 portfeliki dziecięce
2 pamiętniki z szyfrem
2 zestawy klocków, z których można zbudować autko
2 komputery
2 resoraki
książeczki i filmy video oraz maskotki dla młodszych - ale jeszcze nie wiemy ile
duże rolki papieru do rysowania



Temat: Ninja of the Hidden Leaf
Okha Hyuga

Akademia ukończona, to był pewien sukces ale dla młodej kunoichi z klanu Hyuga nie był on wystarczający. Stanie na prażącym słońcu uznała za odpowiednią karę, więc znosiła ją cierpliwie i w milczeniu, wpatrując się w podłoże. Dopiero gdy usłyszała swoje wyczytane dane uniosła głowę wpatrując się w czytającego. Białe oczy wyglądały na nieobecne. Całe ciało poderwało się do ruchu dopiero na końcu, zamykając pochód drużyny dziewiątej zmierzającej na spotkanie z Senseiem. W sali czas ciągną się jeszcze bardziej niemiłosiernie. Okha spuściła głowę opierając się o ławkę. Jej długie, czarne włosy zasłoniły twarz. Palce rąk nieznacznie wbiły się w róg ławki odreagowując stres. W końcu drzwi zaskrzypiały a do sali wszedł ninja. Okha nieznacznie podniosła głowę. Ich przyszły Sensei nie wyglądął na zainteresowanego grupą. Oparł się o biurko i po prostu czytał książkę. Jeden z geninów go przywitał ale nie doczekał się odpowiedzi. Trzeba było przyznać, że dziewczynie się nawet spodobał ich przyszły nauczyciel. Cisza wciąż trwała, co było nieco denerwujące. Okha chciała coś robić, działać, z drugiej strony intrygowało ją co Sensei czyta. Dyskretnie wykonała parę pieczęci i włączyła byakugan, by to sprawdzić…… Z jej ust wydobyło się tylko ciche: Byakugan widzi nie tylko czakre.



Temat: ANIOŁKI
Na stronie anielskiej (oj, jak przyzwyczaiłam się do niej) żegnam się z Wami na dni 11 lub 12. Wreszcie urlop!!! W planach urlopowych "morze czarne-j" roboty... ale za to - zero cywilizacji, daleko od szosy (przynajmniej 8 przęseł płotu), wyłączony budzik (wróg mój największy), jedyne techniczne urządzenie jakiego będę używać to grabie (z napędem ręcznym), no i - rzecz jasna - szydełko (o ile wystarczy czasu i siły). Postaram się Wam pokazać po powrocie "poprzecznego anioła", którego dziergam od kilku dni, a który wciąż daleki jest od moich wyobrażeń angelologicznych. Za to umie już mieszkać w koszu, fruwać po pokoju, lądować pod szafą i bawić się z kotami...
Życzcie mi przyjemnego urlopu!!! :skacze: :tak: :ok:
PS - będę tęsknić za Wami i forum. Po powrocie, jak tylko ucałuję biurko, rzucę sie do oglądania Waszych nowych arcydzieł. Proszę, nie zaskoczcie mnie za bardzo. Zdziczeję trochę w tej głuszy, więc nadmiar wrażeń może mi zaszkodzić...



Temat: Od i do Kasi
no ja mysle wiecie co teraz dopiero zaczyna urzadzanie sprawiac przyjemnosc,w nastepnych mieisacach kupie narzute na sofe,odmlodze stare lozko tzeta-nwy pokrowiec na materac i poszewki na poduszki,obrazki,lustra,bedziemy za dwa tygodnie dokupywac szafe dla mnie,z tego samego systemu co mamy,wybieram wlasnie jakie kosze,szuflady,wreszcue bede miala miejsce powolutku ladnieje mieszkanie mi sie tu bardzo podoba..wiem powtarzam sie baks sie troche uspokoil,juz tylko siedzi na balkonie i obserwuje,nie probuje sie wydostac.Zrealizowalismy dzis jeden z bonow ktory dostalismy na slub i kupilismy duza bardzo gleboka patelnie,taka jaka od dawnia chcielismy,dzis byla pierwsza chinszczyzna w niej smazona powolutku codziennymi juz teraz drobiazgami urzadzamy sie.Nie mozemy znalezc ladnego lustra w ramie wiec narazie kupilam zwykle bez ramy do szafy,a te z rama do przedpokoju na spokojnie poszukamy az trafimy.Chce w pokoju do pracy w ktorym sa tylko stare meble i komputer zastosowac jakies odwazniejsze barwy,narazie mam braz,krem i biel,chce cos dla kontrastu w tym malym pokoju´-mysle o charakterze angielskim,uszyc pokrowiec na lozko w angielskie roze,w tym tonie doniczki,metalowe czarne stojaki na kwiaty,a moze wy macie jakies pomysly?jak narazie w pokoju jest biale biurko,biale regaly na ksiazki oraz lozko z drewniana rama i obiciem ktore chce zakryv pokrowcem,oraz witryna ktora jest w kolorze drewna jak i lozko.Czekam na jakies pomysly,marza mi sie style dosyc staroswieckie,babcinie Przytulne,nic nowoczesnego i zimnego



Temat: Sala Oren"a Ugyou
Rima odziwo weszła do sali spojrzala na biurko i na uczniów w klasie opierając dłon o biodro zrobiła dziwną minę, czy to miało jakieś znaczenia do jakiego nauczyciela uda się na lekcje ? Dla niej nie bardzo na dodatek nie mogła usiedzieć w swojej klasie więc poszła pozwiedzać, jej czarne oczy bładziły po klasie, w koncu spojrzała na Takeshiego i zaczeła wolnym krokiem podchodzić w stronę jego ławki kiedy już doszła usiadła przy nim ze spokojem, westchneła cicho.
- Ohayou
Powiedziała spokojnym tonem.
- Przyszłam w odwiedziny. Nie mam nic lepszego do roboty więc...
Tu wzruszyła ramionami i zerknela na niego kątem oka westchneła i dotkneła palcem jego czoła w miejscu gdzie miał czerwony ślad po uderzeniu się w głowe.
- Baka...gdzieś się tak urządził hmm ?
Zapytała z zainteresowaniem w głosie.



Temat: Radiation hardened electronics.



| PS: To jest temat rzeka ....
| PS2: Daje się robić scalaki, które spokojnie działają po dawce
| promieniowania która ze szkła okiennego
| robi piękne, całkowicie czarne i nieprzezroczyste coś :)

A gdzie można sobie o tym poczytać? Jakieś linki, producenci?


Jeśli chodzi  o technologie z gruntu odporne to było coś takiego jak DMILL
(wojskowa technologia),
w którego specyfikacji jest co nieco.
Upór przy googlaniu pozwolił mi jakiś czas temu znaleźć biblioteki bramek
rad-hard niemal gotowe do wsadzenia w projekt, więc da się znaleźć sporo.
Generalnie moge poradzić tylko googlanie, bo jak ja coś potrzebuję to dwa
piętra wyżej niż własne biurko mam niezłego guru od jej projektowania ....,
wraz z dobrze wyposażoną biblioteczką ;)
Radzę po prostu poszukanie publikacji ze słowami kluczowymi "rad-hard
design" itp.
Jeśli chodzi o producentów to niewiele odpowiem, bo okoliczni guru
projektują, a nie kupują twardą elektronikę, sporo twardszą zresztą niż ta
do satelitów.

Pozdrawiam
Michał

PS: Właściwie to się sam powinienem nieco douczyć, bo temat znam nad wyraz
pobieżnie, więc stanowisz
dobry powó poczytania ;)





Temat: mysz


czy polecacie ja czy lepiej kupic zwykla? jakie sa wady i zalety myszy
optycznej?


Wczoraj :))) kupiłem Logitech Pilot Wheel Optical.

Ma półprzezroczystą dolną obudowę (świeci na czerwono, poruszona jaśniej) -
taki niepotrzebny "bajer". Mogły boki być "pełne" - nie było by tego światła
widać. Słabo działa, "gubi się" na bardzo ciemnym podłożu (czarne,
granatowe - taką miałem podkładkę) więc chwilowo pracuje bez podkładki
(podłoże - drewno) i jest OK. Jak ktoś ma ciemne biurko to awaryjnie można
jako podkładki użyć kartki papieru albo kupić jakąś jasną podkładkę. Mimo
wszystko droga - ok 100 zł

Ja jestem jednak zadowolony bo najbardziej mi zależało na płynnym i
dokładnym operowaniu wskaźnikiem - pod tym względem rewelacja !!! Ponadto
jest nadzieja, że tak będzie działać przez długi czas bo tam nie bardzo ma
co się zużyć :)))





Temat: Swiat Thiefa na ekranie
Ale ze mnie ofiara, zapomniałem dodać w podnieceniu , że w filmoe obowiązkowy znalazłyby się maszkary rodem z gotyckich płaskorzeźb. Bestie, które zamiast kończyn miałyby kikuty, a zamiast oczu - czarne oczodoły. Już mi ciarki przechodzą wzdłuż kręgosłupa. Siła gry tkwi moim zdaniem w tym, iż nigdy nie wiadomo, co człowieka spotka: żywe trupy, roboty, demoniczni magowie, bestie, roboty na węgiel, upiory... (można uszkodzić sobie serce). Wiem, że zabrzmi to górnolotnie (sam nie znoszę takich frazesów), ale moim zdaniem programiści z Looking Glass wykreowali najbardziej surrealistyczną rzeczywistość, jaką tylko można sobie wyobrazić. To nie jest wyłącznie prozaiczne skrzyżowanie epoki wieków średnich z erą przełomu technologicznego. To coś znacznie więcej, choć sam nie potrafię sprecyzować tego czegoś. Surrealizm to chyba najbardziej adekwatne sformułowanie. Świat odrealniony, poruszony... już się gmatwam... niektóre epizody sprawiają wrażenie jakby zostały wydarte wprost z mózgu schizofrenika, inne zaś - to istne koszmary, atmosfera mnie przynajmniej przytłacza. Pamiętam w Mrocznym Projekcie Więzienie i Katedrę. W drugiej odsłonie - las i te drzewa, myślałem, że się zeszczam pod biurko z przerażenie. Autentycznie! Najpierw opadają konary, później cały pień zrywa się do ataku. Masakra. I te dźwięki - niczym ze szpitala dla szaleńców. Tego nie sposób zwerbalizować. Sądzę, że twórcy trylogii utrwalali na piśmie swoje najgorsze sny.



Temat: Nowa buda - mój pierwszy mod ! (dużo fotków)
KAmilos: chyba zduplikuje towj pomysl. Tylko ze drewienko na czarno dam,bo biurko mam czarne. Tylko nie widzilaem jeszcze wiatraka swiecocego na czarno:)

Swoja droga - jak wylaczyc podswietlanie w wiatrakach? Przerwac ten obwod co idzie bo obwodzie (wiecie o co chodzi)?



Temat: 2nd Solo Video by Modzel
Słabo widać pena(pen czarny i czarne biurko xD)ale ogolnie mi się podobało



Temat: KBN - rewolucje
jak ja spaliłam mój pokój to oprócz tego że wszystko było czarne na zewnątrz (czyli ściany, sufit, parapet, łóżko, biurko i wszystko co na nich) to wyobraźcie sobie, że rzeczy w szafie też miały grzbiety czarne



Temat: Mój nowy pokój i Wasze pokoje :)
mój jak każdy inny. meble biało-czarne.. na regale kolekcja butelek po alkoholach. na ścianie rózne obrazki, głupoty leśny dzban
ee. biurko wygląda jak pobojowisko.
a.. na półce w połówce skorupki kokosa są pęcherze pławne ryb. zasuszone oczywiście,



Temat: oddam biurko komputerowe, tapczany dwa i kuchenke
Oddam czarne biureczko pod komputer, dwa tapczany (jeden jednoosobowy w dobrym stanie, drugi narożnik rozkładany lekko zniszczony, ale na działkę będzie idealny:)) oraz kuchenkę elektryczną firmy Amica w stanie bardzo dobrym.

Zapraszam



Temat: Opowie Wam Koral...
-Izabell(zawsze tak mowil)pozycze na godzinke twoj samochod,potem ci go odstawie pod redakcje,poczekam ,az skonczysz i pojedziemy...oj!to niespodzianka!
Biale zeby zalsnily w usmiechu.Iza po wyjsciu z pracy stala 3 godziny wypatrujac Mariusza.Pal licho samochod!,nie pojawil sie ,nic, jak mogl ja tak zostawic?Nawet nie wiedziala gdzie go szukac(mowilismy-zakochana kobieta..)
Minieczka wtedy po jej placzu,smutku walnela :"W zyciu trzeba sobie radzic,powiedzial goral ,zawiazujac kierpce glista".Stan na nogi,obudz sie dziewczyno,nie on pierwszy,ne ostatni.
-Ale jedynyyyy-Iza spojrzala lzawo
-G...a nie jedyny,do roboty,do zabawy sie rusz,ty tlumoku!-huknela Mini.
-Dd...dobrze.
Jakos zaczela funkcjonowac,powoli wrocila do swojego rytmu.A teraz to!Skad ten zolty dziad wie o Mariuszu! Mlody chlopiec pojawil sie z taca i filizankami z parujaca herbata.
To ci laka i prcelana u skubanca-przelecialo przez glowe Mini.
-Taaak,to on przyniosl przesylke dla ciebie,to byla taka mala zagadka,mial racje Mario jestes i niebrzydka i nieglupia.A ten maly..moze to moj syn..a moze nie..odkupilem go od matki,teraz pracuje dla mnie.Lodowaty usmieszek pojawil sie na jego ustach.Skosnookie dziecko zniknelo momentalnie.Z przyzwoitosci wypili herbate,fakt kaktem byla pyszna i wyszli.Iza byla zamyslona,nieobecna,Mini wreszcie powiedziala:-No sanal,mial prawdziwy sandal!
Mlody spojrzal ze zdziwieniem -Mamo,ja widzialem ,ze on nosil czarne buty,sandaly kiedy zalozyl?!
-O drzewie sandalowym mowie dziecko.To biurko,takie biurko!
Izunia sie nie odzywala,po paru chwilach otworzyla usta:-I Chobunsai Eishi ..
-Znasz tego dziada ciotka?mlody spojrzal z zaskoczeniem
-Tak kochasiu ,od paru wiekow..wisial w gabinecie.No jak to oryginaly to...
-Zostaw tego Chobusia i jedziemy po twoj samochod.
Mlody byl dziwnie rzeski.Wzial kluczyki z rak matki,zadowolony usiadl za kierownica.Swiezutkie prawko grzalo mu piers.Ruszyli i po 20 min byli na lotnisku.Iza rozpoznala swoje niebieskie autko.Wlasciwie to nie bylo w swoim kolorze,bloto bylo wszedzie ,nawet na dachu.
-Ciota,lekko brudne,ale dziala.
Mlody zdazyl sprawdzic silnik.W srodku tez w porzadeczku,tylko cos smierdzi.
-Jak smierdzi to twoje nogi,skarpetek nie zmieniales-Mini spojrzala surowo.
-Matka!wczoraj zakladalem!
-A dzis co?wczorajsze?
-Ja tu mowie,ze w samochodzie jakby cos cuchnie .
Mlody sie wykrecil.-Zobacze w bagazniku.
Obie kobiety podeszly blizej,Olek pogrzebal kluczykiem.
-Jezuuu tu jest ktos !Mlody skamienial z podniesiona reka.Iza i Mini spojrzaly w glab.Zwiniety w klebek lezal mezczyzna,cialo okrywal koc,wystawala tylko twarz.W kacikach ust byly slady zaschnietej krwi,broda miala gleboka rane.
-W moim samochodzie?zapytala sie sama Iza- o zesz ty !
-Wez go moze khe khe sprawdz.-Mini mala zaschniete gardlo.
-Patykiem-podsunal Mlody.



Temat: Obiekt pożądania
Sytuacja stawała się naprawdę nieznośna. Już, już mieliście dostać się do czarnoksiężnika, zaskoczyć go przy wpatrywaniu się w gwiazdy, a tu taki mały kłopot z otwarciem drzwi. Drzwi co prawda dosyć dużych, ale cóż to za problem dla specjalistów od otwierania zamków i ogólnego zaglądania w miejsca dostępne tylko niektórym. Bermar coraz bardziej się denerwował, zaczynał porastać futrem, a jego ciało przybierało na wadze. Tymczasem Dżahar najpierw cicho zapukał w drzwi tajemniczym pierścieniem, a gdy to nie pomogło, zaczął recytować różne słowa, które mogłyby przypadkiem przełamać zaklęcie.
- Otwórz, Biały Płomień, jestem Nazir Al-Azrad, …
W tym momencie dał się słyszeć poirytowany głos z worka:
- Ale bęcwały. Nie „otwórz Biały Płomień”, ale „przejście przez Biały Płomień”... Nigdy nawet nie dotrą do czarnoksiężnika. Co za idioci…
Cóż, siedząc w worku (i będąc w dodatku małpą) można było nie zauważyć otwierających się w tym momencie wrót. Zwłaszcza, że otwierały się naprawdę cicho, napędzane siłą zaklętej w nich magii.

Po ich drugiej stronie ujrzeliście okrągłe, oszklone pomieszczeni o średnicy około dwudziestu kroków. Znajdowaliście się chyba na samym szczycie góry, bo wszędzie wokół widać było rozgwieżdżone niebo. Nie mieliście jednak zbyt wiele czasu, żeby je podziwiać, bo waszą uwagę przyciągnęło sporych rozmiarów marmurowe biurko stojące na środku pomieszczenia, pośród porozrzucanych na pięknym dywanie poduszek z frędzlami i kadzielnic – a jeszcze bardziej waszą uwagę przyciągnął mężczyzna siedzący za biurkiem i studiujący porozkładane wszędzie mapy nieba i wykresy. Czarodziejska szklana kula leżała nieco z boku na biurku. Bermar momentalnie rozpoznał haczykowaty nos i ciemne oczy, które wcześniej widział w swoich brzoskwiniowych wizjach. Brodaty mężczyzna ubrany był w czarne szaty przepasane złotą szarfą, a widząc was, przyozdobioną pierścieniem ze znakiem Białego Płomienia dłonią momentalnie chwycił za zwieńczoną kryształem laskę opartą wcześniej o biurko.
- Kim jesteście? Po co tu przychodzicie? – nie było to może najmilsze powitanie, ale przynajmniej póki co nie zesłał na was jakiejś morderczej magii. Może mieliście jeszcze szansę?

W obserwatorium znajdowały się jeszcze trzy istotne sprzęty. Po lewej stronie stał sporych rozmiarów mosiężny teleskop wycelowany w gwiazdy, po prawej znajdowała się niewielka oszklona elegancka biblioteczka pełna różnorakich ksiąg i zwojów, a zupełnie z tyłu, za czarnoksiężnikiem, można było dostrzec kryształowy posąg przepięknej dziewczyny. W jego wnętrzu, mniej więcej na wysokości piersi, pulsowało tajemnicze czerwone światło.



Temat: Kolor obrazu monitora do CAD


| Napewno siedziałeś kiedyś przy przy kompie np 12 godzin, również
| wieczorami, z białym ekranem i plątaniną kolorowych linii, w tym
| również np żółtych, zielonkawych, czy jakichś innych chorych
| pastelowych? ;-)

    Ja tylko tak pracuje. :-) kolorowe linie na ciemnym tle są tak
samo kolorowe na jasnym. Tylko żółty trzeba zamienić na jasnobrązowy
(o czym już pisałem).


No właśnie MAT, ubiegłeś mnie w odpowiedzi.
Dodam tylko, że każde tło -- białe, szare, fioletowe :) czy czarne --
"eliminuje" taką samą ilość kolorów linii tylko w innych zakresach widma.

Jacku, co do białego tła dla kolorowych obiektów to nie ma z tym żadnego
problemu. Gros kolorów jest doskonale widocznych, nawet takie jak 8 i 9!
Problemy sprawiają tylko kolory zbliżone do 2, 3 i 4 a i to nie zawsze.
Czasami, w gąszczu linii obiekt w kolorze np. 2 wyróżnia się bardzo dobrze.

Jeśli chodzi o sprawy zdrowotne -- często poruszane w tym wątku -- to
powiem, że pracuję w CADzie od dobrych 10 lat (na początku na szarym tle ale
dłużej na białym) i wzrok mi (odpukać) nie wysiada. W zeszłym roku, przez
parę miesięcy miałem osobny komp do internetu z bardzo kiepskim monitorem i
kartą (odświeżanie 60 Hz). Po paru miesiącach używania tego "stanowiska"
(kilka godz. dziennie) zauważyłem, że bolą mnie oczy i głowa. Tak więc
twierdzę z uporem maniaka, że o zdrowotności decyduje częstotliwość
odświeżania a nie kolor (luminancja) tła.

Zresztą, gdyby jasne tło było szkodliwe to masa ludzi (sekretarki, graficy,
inżynierowie pracujący na programach mających białe tło jako jedyne) mieliby
problemy ze wzrokiem a nie z nadgarstkami i barkiem. Jest na świecie multum
organizacji, które natychmiast podniosłyby larum i sprawa /szkodliwości
białego tła/ byłaby głośna.

Reasumując, pawciu pytał "jaki kolor preferujecie" to mu odpowiedziałem jak
to jest w moim przypadku i poparłem to opinią znawców ergonomii (szkoda, że
nie mam linka do tego artykułu). Poza tym, gdy próbowałem pracować na
czarnym tle to miałem wrażenie, że rysuję w negatywie :)

I, na zakończenie, jeszcze jedna ważna sprawa: monitor *nie_może* być
jedynym źródłem światła na stanowisku pracy. Ja mam obok lampkę, która lekko
rozświetla biurko i łagodzi kontrast ekranu z otoczeniem.

Pozdrawiam wszystkich,
niezależnie od koloru tła :)





Temat: Trochę dowcipu dla duszy.....
Jak zreperować zepsutą zmywarkę??
Dać jej klapsa i kazać natychmiast wracać do kuchni.

Mężczyzna w aptece:
- Czy są czarne prezerwatywy??
- Po co Panu czarne prezerwatywy?
- Kolega zmarł i chciałem jego żonie zlożyc kondolencje...

Dobra wiadomość:
- Twoja żona jest w ciąży
Zła:
- Ma urodzić trojaczki
Bardzo zła:
- Masz podwiązane nasieniowody od 5 lat...

Kobieta wpatruje się w lustro i narzeka na swój wygląd:
- Jestem taka gruba i brzydka. Piersi zwisają mi do pępka, pośladki mam blade i pomarszczone...
Patrzy błagalnie na męża:
- Powiedz, czy jest jeszcze coś, co ci się we mnie podoba??
- Jasne - odpowiada mąż - Cieszę się, że przynajmniej nie masz problemu ze wzrokiem.

Dwaj kumple spotykają się w zakładowej stołówce.
- Nie uwierzysz - mówi jeden - ale zarząd sprawił mi sekretarkę robota.
- Widziałem ją, jest naprawdę niezła.
- Racja, a jaka funkcjonalna... jak ściśniesz ją za lewą pierś, zaczyna robić za ciebie notatki, jak ściśniesz za prawą, odpisuje na twoją korespondencję. Jeśli chcesz to mogę ci ją na trochę pożyczyć.
Po miesiącu faceci spotykają sie znowu.
- Co ostatnio robiłeś, nie widziałem cię w pracy. Jak sekretarka, sprawdziła się?
- Byłem w szpitalu. Jakieś 3 tygodnie temu poprosiłem ją o skopiowanie dokumentów. Jak zaczęła kręcić się po moim biurze, strasznie się napaliłem. Zadarłem jej spodniczkę, przewróciłem na biurko i zacząłem się z nią kochać.
- No ładnie, i wtedy się dowiedziałeś, że ma między nogami ukrytą hydrauliczną temperówkę...

Wchodzi Nowy Ruski do eleganckiej francuskiej restauracji:
- Kelner, jajka!
- Jakie jajka Szanowny Pan sobie życzy? Na miękko, na twardo, sadzone, faszerowane, po wiedeńsku, a może jajecznicę??
- Podrap.



Temat: Rezerwat, dęby, opiętek - czyli o tym jak chronić przyrodę!

Wycinka dębów: czarne chmury nad leśnikami
Jakub Medek

Zarówno powołany przez ministra środowiska ekspert, jak i Państwowa Rada Ochrony Przyrody nie zostawili suchej nitki na decyzji konserwatora środowiska, zezwalającej na kwietniową wycinkę prawie 200 dębów w rezerwacie Starodrzew Szyndzielski.

- Wycinka była bezzasadna, pogorszyła walory przyrodnicze rezerwatu. Aby chociaż trochę odwrócić jej skutki, wywiezione z lasu drewno należałoby przywieźć tam z powrotem - napisał na temat "zabiegów ochronnych" w rezerwacie Starodrzew Szyndzielski dr Krzysztof Bucholtz, wysłany tam na inspekcję przez ministra środowiska. Podczas majowej wizji lokalnej wykrył, że znacząca część zbadanych wyciętych drzew w ogóle nie była zasiedlona przez chrząszcza opiętka. To właśnie walką z tym owadem leśnicy uzasadniali wycinkę. Ich zdaniem usunięcie zasiedlonych przez niego drzew było jedyną metodą ocalenia reszty dębów. Ówczesny wojewódzki konserwator przyrody przychylił się do ich zdania. Od jego decyzji ekolodzy odwołali się do ministra środowiska. Zanim ten zareagował, dęby zostały wycięte. Teraz minister bada, czy zasadnie.

Opinia dr. Bucholtza trafiła na biurko ministra kilka dni temu. Dzisiaj trafi na nie opinia Państwowej Rady Przyrody. Równie miażdżąca.

- Co do kwestii merytorycznych, czyli sporu o to, czy wycinkami można było walczyć skutecznie z opiętkiem, to nasze zdanie nie jest jednoznaczne. Teoretycznie bowiem, przy specyficznym rozumieniu sytuacji i celów ochrony, podejmujący decyzję mogli uznać, że usuwanie dębów pomoże. Natomiast w kwestiach prawnych i proceduralnych to pasmo naruszeń obowiązujących przepisów - streszcza wnioski Państwowej Rady Ochrony Przyrody jej wiceprzewodniczący Paweł Pawlaczyk.

I wymienia: wojewoda konsekwentnie, przez kilka lat godząc się na wycinki w rezerwacie, działał wbrew uchwalonemu przez siebie planowi ochrony rezerwatu, który wycinek jako działań ochronnych nie przewidywał. Leśnicy zaś, wycinając dęby porośnięte chronionymi porostami brodaczkami, łamali przepisy konsekwentnie i świadomie, bo tego robić nie wolno. Kolejnym naruszeniem, tym razem unijnych dyrektyw siedliskowych, było prowadzenie wyrębu na terenie, na którym występuje ściśle chroniony chrząszcz zgniotek cynobrowy, wykryty na wyciętych dębach. Sami leśnicy zgłaszali rok wcześniej, że żyje on w tym regionie.

Ostateczną decyzję co do zasadności kwietniowej wycinki, podpierając się otrzymanymi opiniami, minister podejmie najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.


źródło: Gazeta Wyborcza Białystok
http://miasta.gazeta.pl/b..._lesnikami.html



Temat: Monitor LCD - pytanie

From: brodzky



| From: brodzky

| Witam

|  Mam takie niestandardowe mysle pytanko. Otoz jest w linuksie
| mozliwosc stworzenia sobie wlasnej rozdzielczosci ekranu np 1280x800.
| Mam zwykly (CRT)  monitor. Poniewaz stosunek szer/wys ekranu
| troche nie
| pasuje i piksele beda prostokatne moge sobie skorygowac obraz w
| monitorze (zmiana szerokosci/wysokosci) i mam sliczny obraz
| panoramiczny,
|  Zalozmy teraz ze nie jest to zwykly monitor tylko LCD. Jak taki
|  obraz
| wyswietli sie na LCD? Czy zostanie przeskalowany do natywnej
| 1280x1024
| (dla 17" i 19") czy tez po prostu piksele od 801 w gore beda czarne?

| Jedno z dwóch. Zależy, jak sobie ustawisz.
  No tak. Przemyslalem to rpzez caly dzien. Jest jak mówisz pod
warunkiem ze monitor ma taka opcje... a nie kazdy ma.


Z reguły obraz jest po prostu skalowany jakimś tam algorytmem.


| A moze moge przeskalowac obraz jak w CRT jesli podepne przez D-bus.
| Czy przez DVI bedzie panorama jak po ww. operacjach w CRT?

| Możesz rozwinąć obie myśli?
d-bus powinno byc d-sub oczywiscie.


To mnie zmyliło, bo D-Bus znaczy coś zupełnie innego. ;)


1. zdanie - czy LCD podlaczony przez  D-sub posiada regulacje
szerokosc/wysokosci obrazu... zdaje sie ze nie ma, jest tylko
przesuwanie poziome/pionowe.


Zależy od monitora, z reguły jest tak, jak piszesz.


2. zdanie. DVi podaje piksel po pikselu wiec sobie dumalem ze jesli
kabel poda 1280x800 to monitor 1280x1024 wyswietli pierwzse 800
poziomych linii bo przeciez nastepnych w sygnale chyba nie bedzie...
Generalnie chodzi mi o to by wyswietlic obraz 1280x800 na monitorze
1280x1024 bez przeskalowywania i czy linuks potrafi to wyczarowac na
kazdym monitorze. Zdaje sie ze nie... Jedyny sposob to chyba wyswietlic
1280x1024 i jakos w Xach zmienic rozmiar biurka na 1280x800. O moze tak
sie da? Da sie przyciac biurko? Zdaje sie rodzielczosc ekranu a rozmiar
niurka to dwie rozne rzeczy, w kazdym razie tak tu w ktorym poscie swego
czasu przeczytalem...
Wiec jak to zrobic?


Obawiam się, że się nie da. Tzn. ja nie znam sposobu, aby ekran wirtualny
był mniejszy od rzeczywistego.

R.





Temat: Jak zostać faszystą w tydzień
Lata 60. Ron Jones, młody nauczyciel historii w Cubberli High School, chciał pokazać uczniom, jak działa mechanizm podporządkowania jednostki totalitaryzmowi. Zaczęło się niewinnie – od nauki nowej, wyprostowanej postawy. Potem każdy, kto chciał zabrać głos, stawał na baczność i zaczynał swoją wypowiedz od powiedzenia: Panie Jones. Eksperyment trwał pięć dni. Nazwali się Trzecią Falą. Mieli swoje przywitania (gest ręką). Czarne opaski z godłem TF. Specjalne legitymacje - osoby, których były oznaczone X, miały donosić na tych, którzy łamią reguły nowej organizacji, np. nieprzepisowe poruszanie się po kampusie czy nieodpowiedni kolega/koleżanka. Po kilku godzinach na biurko nauczyciela trafiły „raporty”, nierzadko na serdecznych przyjaciół donosicieli. Reszta klasy zajęła się gadżetami propagandowymi. Werbowano nowych członków, powołano Egzekutorów (tajną policję) – ich zadaniem była obserwacja grupy na terenie szkoły, jak i poza jej terenem. Jones doczekał się osobistego ochroniarza.
Czwarty dzień – 200 sympatyków. Nagonki wymknęły się spod kontroli. Trzy buntowniczki, najzdolniejsze uczennice, którym zrównanie z kolegami nie było w smak, zostały „aresztowane” i zamknięte w bibliotece.
Piąty dzień. Jones zbiera członków organizacji w auli. Włącza im film. Kroniki kręcone w Trzeciej Rzeszy – tłumy salutują Hitlerowi, zdyscyplinowane oddziały transportują więźniów do obozów koncentracyjnych, a potem na śmierć. Jones przemawia: „Nie ma Trzeciej Fali, nie ma wodza. Wy i ja jesteśmy nie lepsi i nie gorsi od obywateli Trzeciej Rzeszy. Też pracowalibyśmy dla wojennej machiny. Patrzylibyśmy, jak zabierają naszych sąsiadów, i nic byśmy nie zrobili. (…) Oddalibyśmy naszą wolność za szansę bycia wyjątkowym”. Większość milczy, niektórzy płaczą. Po latach są wdzięczni za ten eksperyment na żywej materii…

W człowieku drzemie zło i dobro. Taka jest nasza natura. Zło nigdy nie umiera, ujawnia się przede wszystkim w sytuacjach ekstremalnych, w chwilach szczególnego zagrożenia. Dobroć i wielkoduszność człowieka wynika z walki, który prowadzi z samym sobą.
Dobro jest o wiele słabsze od zła…

Znacie jeszcze jakieś przykłady? Bo ja tak
Jakie macie odczucia do powyższego tekstu? Jeśli jakieś wystąpiły Jak walczyć/przeciwdziałać aktywacji zła? Jak to przedstawia się u Was? Dlaczego nie rozmawia się o tym na codzień, by unikać takich sytuacji? Każdy (no, prawie) wie czym była Trzecia Rzesza. Czy ktoś zastanawia się dlaczego? Jak to możliwe by takie masy ludzi stały się jednym aparatem/organizmem,mózgiem?



Temat: Relatywistyka


| Nigdy nie było żadnego wzoru mówiącego o realtywistycznym wzroście MASY
| SPOCZYNKOWEJ. Wzór dotyczył wzrostu MASY BEZWŁADNEJ, ale obecnie
zmieniono
| podejście, bo okazało się, że wiekszość ludzi nie jest dość
inteligentna,
| aby odróżnić masę bezwładną od MASY GRAWITACYJNEJ. Dlatego obecnie mówi
się,
| że rośnie MASA RELATYWISTYCZNA, która jest tworem czysto wirtualnym.

| No to przynajnmniej Ty teraz wiesz już czemu.

Jeżeli inteligencja polega na tym, że kto potrafi sobie
najbardziej skomplikować życie


A po co sobie komplikować życie wprowadzając jakieś protony, neutrony,
elektrony, fotony, kwarki, kwanty, fale e-m, czarne dziury?
Naprawdę można spokojnie żyć nie wiedząc czym się różni proton, neutron i
elektron.
Równie wygodnie można żyć nie odróżniając masy grawitacyjnej, bezwładnej i
spoczynkowej.
Można żyć bez umiejętności odróżnienia masy od ciężaru.

I NIKT CI TAK ŻYĆ NIE ZABRANIA.
TYLKO SKORO CHCESZ ŻYĆ W TEN SPOSÓB TO PO CO W OGÓLE NA TO FORUM ZAGLĄDASZ.


to tak i jeżeli inni potrafią zrozumieć tą jego gmatwaninę
to on wtedy dochodzi do wniosku, że są równie inteligentni jak on,
ale chyba tak nie jest...
jest prawda obiektywna.


Owszem, jest - są wielkości "obiekywne" (niezależne od układu odniesienia) -
np. masa spoczynkowa, zmiana energii.
Oprócz tego są wielkości, które będą się różnić zależnie od układu
odniesienia - np. prędkość, długość.


Moje biurko wciąż ma te same rozmiary, choćbyś
nie wiem jak szybko leciał w kosmosie.


To, że kiedy siedzisz w jadącym pociągu jego prędkość względem ciebie wynosi
cały czas 0, nie znaczy wcale, że będzie wynosić tyle samo względem kogoś
stojącego przy torach.





Temat: [WFRP 1] Przeklęte mgły
Towarzysze wkroczyli do obszernego namiotu. Był prawie pusty. Po prawicy strało kilka skrzyń różnej wielkości z okuciami i solidnymi kłudami, natomiast po lewej stało samotne polowe łóżko, jakby zapomniane przez cały świat. Na wprost wejścia stała ława, która służyła za biurko Lordowi, który właśnie odciskał pierścień w świeżym laku na kopercie.
Po chwili spojrzał na czekających:
-Witam, witam. Przykro mi, że musieliście tak długo czekać na mnie-rozejrzał się po namiocie-nie za bardzo tu gościnnie, więc niestety będziecie zmuszeni stać.
-Wczoraj zostaliście wyrwani z szponów sprawiedliwości. czasami ryzykujemy takie rzeczy bo nie zawsze starcza nam ludzi.
jak zauważyliście dowodzę kompanią, którą zwą Czarne Strząły. Jest to kontraktowa kompania , która działa tam gdzie płacą. Lecz nie sądzcie, że nie jestem wybredny w wyborze pracodawców-uśmiechnął się lekko.
-Walczyliśmy już z nie jednym złem tego świata. Lecz nie o tym na dziś przyszło rozmawiać. Więc przejedzmy do konkretów. Wczoraj podczas uwalniania was jeden ze strażników uciekł, więc miejsce skąd jesteście wiezieni, jest dla was spalone. jeśli tomiast ów strażnik jest za bardzo inteligentny to w niedługim czasie wywieszą za wami listy gończe, a jaka będzie kara to zależy od tego co zrobiliście. Znaczy to tyle, że pewnie zostaniecie skazani na banicje, lecz ja mogę wam pomóc. Zagwarantuję wam bezpieczeństwo w zamian za uczciwy roczny kontrakt w mojej kompanii, lecz o tym przy następnym spotkaniu.-zamyślił się na chwilę.
Nie interesuje mnie za co zostaliście skazani, to już wasza sprawa. Zresztą spodziewam się, że i tak sądzicie, że jesteśnie niewinni. Jak powiedziałem nie interesuje mnie to. Proponuję wam uczciwy kontrakt... lecz tym czasem mam do was prośbę, możecie ją potraktować jako przysługę za przysługę. Chciałbym, żebyście odwiedzili małą osadę u podnóża Gór Środkowych. Mieszka tam stary weteran naszej kompanii. Potrzebuję jego pomocy. Droga nie jest długa, i raczej bezpieczna. Czasu też nie jest mało. Niestety po ostatnich wojarzach mój oddział jest przetrzebiony i muszę zając się solidnym szkoleniem nowych rekrutów, więc każdy doświadczony w boju człowiek jest teraz dla mnie na wagę złota, dlatego proszę was o to... Oczywiście sowicie zostaniecie wynagrodzeni i w podróży będziecie mieć czas na przemyślenie mojej propozycji kontraktu. Jeśli powiecie nie po powrocie rozjedziemy się każdy w swoją stronę...-spojrzał na każdego z nich. Zawiesił na chwilę spojrzenie na twarzy Ernsta-Magnusa i dało się zauważyć, że nad czymś się przez chwilę zastanawiał.
-Wiem, że to dziwne prosić obcych o coś takiego, ale jak wspomniałem nie stać mnie teraz na wysyłanie wyszkolonych z tym zadaniem. Co wy na to?



Temat: Potężny cios w imię Sprawy.
Okej, opisuję:

Panienka z okienka:" Na koniec Faktów historia która zdarzyła się dziś w Warszawie, a zaczęła dość niewinnie od rowerzysty z plecakiem. A ponieważ jechał zygzakiem w ślad za nim ruszyła Policja. W plecaku znalazła pociski a w mieszkaniu cały potęzny arsenał wszelkiej broni. Zobaczmy:"

Facet z napisem Policja pirotechnik na ostrzu noża szturmowego WP zapala coś co się skwiercząc pali na zielono. ZZa kadru głos kobiety: "tu naprawdę jest coś niebezpiecznego?" Skwierczadło spala się po trzech sekundach. Policjant: "Ło jezuuu!".
Ktoś zza kadru: "chy, chy., chy..."
Widać rękę i plecy kogoś w koszulce szarej barwy, kogo policjant skuwa w kajdanki trzymając za prawą rękę.
J.J. : " Ja sobie nie życzę..."
Policjant: "Dooobrze nie będzie pan życzył sobie."

NA podłodze stoi stołek a na nim na nożu znowu ktoś po cywilnemu w koszuli jeansowej znowu zapala coś. Pali się powoli i na czerwono.
"Czarne" - pada orzeczenie. " Ktoś inny: " To jest ten,... czerwony?".

NAstępne ujęcie. Widać biurko a przy nim siedzi skuty J.J. Pyta" Z jakiej racji, przepraszam?." Odpowiedź zza kadru " Takie procedury są."
"J.J. pyta: "Jak to procedury są?. Cięcie.

Dwu gości: Jeans i czarnomorowiec policyjny grzebią po pólkach. Czarnomorowiec sięga na górę i powiada ściągając pudełko: "trzeba poszukać wyrobów." Stawia coś na stole koło prasy do elaboracji. Stwierdza: "Sałatka selerowa, proszę bardzo". To jakiś słoik, może naprawdę sałatka selerowa. NIe widać dokładnie. "Zjemy i będzie dobrze>" Mówi policjant. Sięga następnie do kubka porcelitowego na stole i wyciąga z niego woreczek kul tak na oko .36. Więcej kul leży na stole rozwleczonych tu i tam wśród gratów. Widać kilka pocisków jak do Volunteera. Pytanie: "NIc więcej pani nie ma?"
NA dłoni policjanta leżą dwa pociski w płaszczu miedzianym które pokazuje do kamery. NA stole obok foremka Lee. NAwet chyba dwie.
"Pytam się czy nic więcej nie ma w szufladach, jakichś pieniędzy, złota?"

Koniec materiału.



Temat: Mieszkanie Amy Carlson
Gdzieś na Manhattanie, nie wyróżniający się niczym szczególnym, stoi sobie blok pełen niewielkich, tanich mieszkań. Obskurne drzwi prowadzą do obskurnej klatki schodowej z porysowanymi przez dzieciaki ścianami, na schodach której znajduje się takie miejsce, że kiedy na nim usiądziesz, masz przez okno doskonały widok na wejście do znajdującego się naprzeciwko apartamentowca. Apartamentowiec ów nie słynie z nadzwyczajnych przestrzeni i luksusów, pozostaje jednak faktem, iż mieszkańcy bloku z miłą chęcią zamieniliby się na jedno ze znajdujących się w nim mieszkań. Wyjątkiem jest niejaka Amy Carlson, przesiadująca na schodach w bloku i z papierosem w zębach wypatrująca, czy jej matka nie wraca właśnie do domu. Bowiem Anette i Amy mieszkają razem właśnie w tym apartamentowcu. Ich mieszkanie jest całkiem spore. Składa się na nie przestronny salon połączony z kuchnią, trzy sypialnie i łazienka. Całość (poza jednym wyjątkiem) urządzona jest w stylu nowoczesnym, wedle upodobań prawniczki. Cechą charakterystyczną salonu są bez wątpienia okna zajmujące całą jedną ścianę, lewą, jeśli patrzeć od wejścia. Kiedy Anette nie ma w domu, zazwyczaj zasłaniają je ciężkie i ogromne kotary, wiszące tu tylko dlatego, że matka nie mogła już znieść lamentów córki, których musiała wysłuchiwać, kiedy kotary były zdjęte ("jeśli ich nie powiesisz, powieszę się ja!"). Zimnej i zawsze wypolerowanej podłogi nie przykrywają żadne dywany. Surowego wystroju wnętrza nie łagodzą też ani czterdziestodwucalowy, płaski telewizor, znajdujący się na tej samej ścianie, co drzwi wejściowe, ani metalowo-skórzane, białe kanapy i fotel, ani szklana ława, ani tym bardziej elektryczny kominek dający mniej więcej tyle domowego ciepła, co klimatyzator zamontowany pod sufitem. Na wprost znajduje się odgrodzona od salonu wysepką kuchenną, kuchnia. Urządzona w tym samym stylu, co reszta domu, jest rzadko używana, można by powiedzieć, że stojący w niej stół z kompletem krzeseł lśni nowością. Kiedy wejdziesz do tego mieszkania, w oczy rzucić ci się może przejście znajdujące się po prawej stronie. Prowadzi ono do korytarzyka równoległego do ściany z oknami, oddzielonego od salonu niezbyt solidną ścianą sklejkową. W korytarzu tym znajduje się kilka drzwi. Prowadzą one do sypialń Anette, Amy oraz gościnnej, a także dwóch łazienek, z których jedna jest połączona także z kuchnią. Do pokoju prawniczki Amy nie ma wstępu, więc wie tyle tylko, iż oprócz łóżka Anette urządziła sobie tam także gabinet. Natomiast sypialnia Amy jest czymś, co można nazwać "odpoczynkiem" od całości apartamentu. Pierwszą rzeczą, na którą zwraca się uwagę, po wejściu do środka, jest czerń. Czarne ściany, czarny sufit... Podłoga na szczęście jest drewniana. Czarna pościel na łóżku, brązowe meble pokryte wykonanymi czarnym flamastrem rysunkami oraz plakatami różnych zespołów. Drewniane biurko, które Amy udało się ocalić od sprzedaży na aukcji, kiedy Anette postanowiła zrobić coś z pozostawionymi przez jej zmarłą matkę rzeczami. Lampka w kształcie kwiatu lotosu. Czarno-czerwony dywan. Ściany pokrywają, oprócz plakatów, także rysunki Gotek, Gotów, szatanów i mrocznych elfów w kabaretkach. Całości dopełnia wszechobecny bałagan. Radioodtwarzacz stoi gdzieś koło łóżka zatopiony w powodzi płyt i brudnych ubrań, dookoła niego walają się jakieś kartki, książki, talerzyki i kubki - innymi słowy wszystko, czego Amy używa, a czego nie chce jej się schować. Ten pokój można podsumować krótko - mrok.



Temat: cała góra rzeczy do sprzedania
Komputer ( cały zestaw )
komputer obudowa OPTIMUS  GoldenLine
ATX Celeron 700
RAM 256 MB
HDD 8,4 GB
HDD 4,2 GB
CD RW 24/10/40 LG ( nagrywarka na gwarancji )
FDD 1.44
Karta Graficzna Viper 550 16 MB
Karta dzwiekowa SBPCI 128
modem wewnetrzny 56 000 bps
głosniki Boeder 20 W
Camera Philips PCVC 675  USB
Skaner Plustek OptiPro UT 12  USB
Drukarka Laserowa HP Laser Jet 6L ( nowy toner )
Monitor Samsung SyncMaster 755 DF ( płaski ) ( na gwarancji )
Klawiatura bezprzewodowa wraz z bezprzewodowa myszka Logitech ( na
gwarancji )
cena 3500 PLN za całosc

Wieża Kenwood XD-6000W   80 W z kolumnami         1100 PLN

Telewizor Philips 28" ,stereo, telegazeta,pilot                600 PLN

Lampa halogenowa stojaca ze sciemniaczem 150W ( czarna )    200 PLN

Lampa Halogenowa wiszaca ze sciemniaczem 300 W ( czarna ) 250 PLN

Kuchenka  elektryczna wolnostojaca , biała Wrozamet-Marta z płyta ceramiczna
i zegarem  elektronicznym, mało używana 800 PLN

 Philips Video VR 800/58 6 głowicowy Turbo Drive................ prawie
 nie używane      800 PLN

 -  2 Radiotelefony Motorola S 240  + ładowarka           600 PLN za komplet

 - Duża ilosc płyt kompaktowych oryginalne składanki    5 PLN/szt
Typ; PLATIN, VIVA, BRAWO HITS, HITBREAKER, JUST the BEST,
Wiekszosc CD jest podwójna ale nie zmienia to ceny  która jest za opakowanie
, dla kogos kto chce całosc,    cena jest do uzgodnienia  w sumie jest 90
płyt.

- Kamera wideo MATZ mecavision MOVE 9622 VHSC Camcorder Akku ładowarka ,
kable
500 PLN

 - WebCam Philips PCV 675 K + sterownik                200 PLN

 - Skaner OptiPro UT 12                                             300 PLN

 - Skaner OptiPro 4830 P                                            150 PLN

- Antyramy aluminowe ze szkłem 100x70   10 szt         50 PLN/szt

- Antyramy aluminium białe 80x60 3szt.                      30 PLN/szt

- Antyramy aluminiowe czarne   50x40 3 szt                20 PLN/szt

- Antyramy aluminowe czarne    40x30  2 szt              15 PLN/szt

- Wiertarka udarowa elektroniczna reg. Blac&Decker  500W       80 PLN
   prawo /lewo

- Lustra 2 szt  115x150 cm                                         80
PLN/szt

- Pralka Whirlpool  AWG 691 Super T12   1000/obr     700 PLN

- Racklet + Gril elektryczny                                   50 PLN

- Słuchawi bezprzewodowe, nadajnik, zasilacz              50 PLN

- Biurko komputerowe + fotel                                     100 PLN

-  szklanna póła z zawieszeniem      160x1300x10        40 PLN

-  Lampa stojaca z białym kloszem  1800 cm                30 PLN

- Lampa halogenowa na biurko  Granatowa  50 W       30 PLN

- Telefon stacjonarny   Simens Euroset 2010                        50 PLN

- Dywan wełniany  2x2 mtr. ciekawy wzór geometryczny   300 PLN

- Komputer   obudowa ATX
P 166
32 MB RAM
CD ROM 32x Pioneer
FDD 1.44
HDD 4,2 GB
karta dzwiekowa AZTECH
Karta graficzna  PCI
klawiatura
mysz
stan idealny 300 PLN





Temat: wycinka drzew w rezerwacie na terenie Puszczy Knyszyńskiej!
kolejna informacja w tej sprawie, czyli tzw. szczęście w nieszczęściu.
może leśnicy zaczną się zastanawiać zanim pójdą w ruch piły i siekiery!


Wycinka dębów: czarne chmury nad leśnikami
Jakub Medek

Zarówno powołany przez ministra środowiska ekspert, jak i Państwowa Rada Ochrony Przyrody nie zostawili suchej nitki na decyzji konserwatora środowiska, zezwalającej na kwietniową wycinkę prawie 200 dębów w rezerwacie Starodrzew Szyndzielski.

- Wycinka była bezzasadna, pogorszyła walory przyrodnicze rezerwatu. Aby chociaż trochę odwrócić jej skutki, wywiezione z lasu drewno należałoby przywieźć tam z powrotem - napisał na temat "zabiegów ochronnych" w rezerwacie Starodrzew Szyndzielski dr Krzysztof Bucholtz, wysłany tam na inspekcję przez ministra środowiska. Podczas majowej wizji lokalnej wykrył, że znacząca część zbadanych wyciętych drzew w ogóle nie była zasiedlona przez chrząszcza opiętka. To właśnie walką z tym owadem leśnicy uzasadniali wycinkę. Ich zdaniem usunięcie zasiedlonych przez niego drzew było jedyną metodą ocalenia reszty dębów. Ówczesny wojewódzki konserwator przyrody przychylił się do ich zdania. Od jego decyzji ekolodzy odwołali się do ministra środowiska. Zanim ten zareagował, dęby zostały wycięte. Teraz minister bada, czy zasadnie.

Opinia dr. Bucholtza trafiła na biurko ministra kilka dni temu. Dzisiaj trafi na nie opinia Państwowej Rady Przyrody. Równie miażdżąca.

- Co do kwestii merytorycznych, czyli sporu o to, czy wycinkami można było walczyć skutecznie z opiętkiem, to nasze zdanie nie jest jednoznaczne. Teoretycznie bowiem, przy specyficznym rozumieniu sytuacji i celów ochrony, podejmujący decyzję mogli uznać, że usuwanie dębów pomoże. Natomiast w kwestiach prawnych i proceduralnych to pasmo naruszeń obowiązujących przepisów - streszcza wnioski Państwowej Rady Ochrony Przyrody jej wiceprzewodniczący Paweł Pawlaczyk.

I wymienia: wojewoda konsekwentnie, przez kilka lat godząc się na wycinki w rezerwacie, działał wbrew uchwalonemu przez siebie planowi ochrony rezerwatu, który wycinek jako działań ochronnych nie przewidywał. Leśnicy zaś, wycinając dęby porośnięte chronionymi porostami brodaczkami, łamali przepisy konsekwentnie i świadomie, bo tego robić nie wolno. Kolejnym naruszeniem, tym razem unijnych dyrektyw siedliskowych, było prowadzenie wyrębu na terenie, na którym występuje ściśle chroniony chrząszcz zgniotek cynobrowy, wykryty na wyciętych dębach. Sami leśnicy zgłaszali rok wcześniej, że żyje on w tym regionie.

Ostateczną decyzję co do zasadności kwietniowej wycinki, podpierając się otrzymanymi opiniami, minister podejmie najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.

źródło: Gazeta Wyborcza Białystok http://miasta.gazeta.pl/b..._lesnikami.html





Temat: Fragmenty opowiadania
Fabryka. Skąd się wzięła. Odkąd sięgał pamięcią stała w tym miejscu, to samo twierdził jego ojciec i jeśli wierzyć zapisom historycznym, tak naprawdę nikt nie wiedział, kiedy i w jakim celu powstała. Ani kto ją zbudował.

Jednolita, szara bryła, monolit górujący nad otaczającymi ją wzgórzami od zawsze wzbudzał w nim nieokreślony niepokój. Nie znano jej przeznaczenia, nikomu jeszcze nie udało się do niej dostać. Nie była strzeżona, o nie – po prostu dziwna bryła jeszcze nigdy nie stanęła przed nikim otworem. Próbowało wielu, bez powodzenia. Sam nie wiedział dlaczego tutaj przyszedł. Był stary, najstarszy spośród wszystkich znanych mu ludzi. A dziś umierał, odczuwał to jakimś ponadzmysłowym instynktem. I chyba dlatego zapragnął po raz ostatni zobaczyć obiekt, który trwał, towarzyszył całemu jego życiu..On odchodzi a Fabryka pozostaje, w czym tkwił jej sekret? Podszedł bliżej, dotknął niesamowicie gładkiej, jednolicie szarej ściany. Mrowienie. Zawsze, ilekroć dotykał tej niesamowitej, zbudowanej z nieznanego materiału powierzchni, czuł lekkie mrowienie. Czuł jak powoli uchodzi z niego życie, całym ciałem oparł się o kolosalną bryłę. To już koniec – odchodzę w nicość – pomyślał. Zabiłbym, żeby przeżyć jeszcze trochę - pomyślał, gasnąc – choćby rok.
Mrowienie przybrało na sile....

Obudził się nagle, właściwie oprzytomniał, z przeraźliwym bólem głowy. Co się stało? Skąd sie tu wziął? Właściwie to gdzie jest? Niezdarnie, próbował zrekonstruować jakiekolwiek wydarzenia z przeszłości. Pamiętał tylko jakieś błyski, jasność, huk. Spróbował rozejrzeć się dookoła, wyłowić jakieś fragmenty otoczenia poród mroczków wirujących mu przed oczyma. Pomieszczenie pulsowało. Przetarł dłonią czoło, jakby chciał doprowadzić do ładu odmawiające mu posłuszeństwa zmysły. Złapał kilka głębszych oddechów, podejmując kolejne próby zlustrowania otaczającej go rzeczywistości. Znajdował się na podłodze dość obszernego, luksusowo wyposażonego pokoju., który wyglądał mu na hotelowy – nie dostrzegał żadnych znajomych mu przedmiotów, wszystko lśniło czystością, promieniowało ułożonym ładem obcego miejsca. Nienagannie upięte firany, okno na wpół zasłonięte grubymi, ciężkimi kotarami ledwie przepuszczały promienie wschodzącego słońca. Leżał a właściwie gramolił się nieporadnie z miękkiego, wzorzystego dywanu, wyściełającego większą część podłogi. Przytomniejąc dostrzegł jeszcze pozostałe elementy umeblowania, biurko, ogromny skórzany fotel, wiszący na przeciwległej ścianie pokaźnych rozmiarów ekran oraz dwoje drzwi wiodące zapewne do dalszych pomieszczeń. Nie zastanawiając się wybrał te z prawej, otworzył je i wspierając sie o futrynę zajrzał do środka. Trafił do komfortowo urządzonej łazienki, rozglądając się, napotkał w lustrze spojrzenie twarzy – zupełnie obcej twarzy. Spod ciemnych, wyraziście zarysowanych brwi wpatrywała sie w niego para stalowobłękitnych, błyszczących oczu. Przecież... Właściwie to nie pamiętał swojej twarzy, wiedział jedynie, że ta na pewno nią nie była. Przyjrzał się z ciekawością wąskim, w dziwny sposób zmysłowym, ustom, wysuniętemu podbródkowi, ostro zarysowanym nozdrzom i ocenił, że właściwie nie jest tak źle. Machinalnie przygładził czarne, krótko ścięte włosy i potarł dłonią gęściejący, twardy zarost na policzkach.



Temat: Opowiadanko - prosze o komentarze

<ciach


C.D.N.


I oto właśnie ciąg dalszy... mam nadzieje że wam się spodoba, chociaż moim
zdaniem lepsza jest 1 część :)

Obudziłem się na krześle w ciasnym pokojiku. Stał przede mną jeden gangster.
Zaczął mnie przesłuchiwać:
- Ha teraz powiesz nam wszystko!!!
- Dobra "wszystko"
- Nic więcej??
- No....
- A szkoda, w takim razie w takim razie trzeba będzie użyć strasznych tortur
HA HA HA!!
Wyciągnął z kieszeni płytę Michała Wiśniewskiego.
- Nieeeeee!!!! Wszystko tylko nie to!!!!! Obetnijcie mi paznokcie lub nawet
włosy tylko nie to!!!!
- Ha ha ha ha - zaśmiał się szatańskim śmiechem bezwzględny gangster i
włożył płytę do wieży stereo, wkładając sobie jednocześnie watę do uszu.
Nacisnął guzik "Play". Rozległo się straszliwe rzępolenie i wycie
Wiśniewskiego.
- Nieee!!! - krzyczałem - Nieee!!! Litości, litości!!!
Myślałem już że zginę na tych okrutnych torturach, gdy nagle wpadł boss
mafii, wyłączył wycie i powiedział:
- Ty wypad stąd!!!
Lecz gangster miał kilogram waty w uszach i go nie słyszał.
- Ty wypad stąd!!! - powtórzył
No to wyszłem.... Zbiegłem schodami na ulicę. Na parkingu przede mną między
dwoma mercami stał żółty trabant. Czym prędzej odpaliłem go z kabla i
popędziłem przed siebie. Za chwile zobaczyłem trzy czarne merce jadące za
mną. Rozpoczął się szaleńczy pościg, gangsterzy byli coraz bliżej.. W tym
momencie wyciągnąłem z kieszeni banana, zjadłem go, a skórkę wyrzuciłem
przez okno, prosto pod koła merca. Mialem szczęście, ponieważ wszystkie
samochody "wykoleiły" się i wpadły do rowu...
-Ha !! Przechytrzyłem ich!!! - pomyślałem  i przyspieszyłem do 15 km/h
Nagle zauważyłem nad jednym ze sklepów wielki transparent:

"WYPRZEDAŻ KALKULATORÓW!!!
Jeśli do domu Twojego kolegi przez okno wleciał meteor, odbił się od jego
łóżka, spadł na biurko i zniszczył mu kalkulator masz niepowtarzalną okazję
by odkupić mu urządzenie po promocyjnej cenie!!!

Ps. To wcale nie jest pułapka!!!"

- Chmmm - pomyślałem - przy okazji kupię mojemu koledze kalkulator!!! Ale mu
zrobię niespodziankę!!!
I zaparkowałem trabanta przed sklepem. Ledwo wszedłem do sklepu a gangsterzy
obstawili wszystkie wyjścia, lecz ja byłem sprytniejszy: wyszedłem
wejściem!!! Biegłem ile sił w nogach, gangsterzy deptali mi po piętach ....
AŁA!!! W końcu dobiegłem do budki telefonicznej, podniosłem słuchawkę i
krzyknąłem:
- MORFEUSZ!!! Zabierz mnie stąd!!!
Dobra wskakuj - odpowiedział głos ze słuchawki.
WSIĄKKKKK
Pojawiłem się na krześle, przede mną siedział Morfeusz.
- A więc jesteś w końcu - powiedział
- No wiesz co Morfeusz, posiedziałbym trochę, ale muszę wracać do domu.
- Rozumiem, masz to dwie pigułki: czerwoną i niebieską
- Co się stanie jak wezmę czerwoną??
- Wrócisz do domu.
- A tą niebieską z literą "v".
- Dowiesz się w swoim czasie.
- Dobra, biorę czerwoną.
- Dobra, dokonałeś wyboru. Chyba że chcesz zrezygnować z pigułki a otrzymać
to co znajduje się w bramce nr 1, lub w skrzynce nr 402.
- A co jest w bramce nr 1??
- Nic...
- A w skrzynce nr 402??
- Też nic...
- To biorę pigułkę.
- Dobra, to masz - powiedział Morfeusz i podał mi pastylkę.
- Papa <ŁYK
WSIĄKKKKK - porwał mnie wir
Nagle obudziłem się. To pewnie zły sen pomyślałem. Patrzę na zegarek ...
5.02, wstaje z łóżka i chwiejnym krokiem idę do kuchni. Jem szybko
śniadanie, myję się i wychodzę na dwór. Nagle zza sosny wyskakuje z 50
gangsterów....
- O KURNA.....

Nadal ładnie proszę o skomentowanie tego "dzieła" :)

MP

 Copyright 2003, wszelkie prawa zastrzeżone :)

Ps Przynajmniej moge zagwarantować że tego wcześniej nie było :)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex