Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biura podróży Forum
Temat: PRZEDSTAWCIE SIĘ Witam wszystkich serdecznie! Właśnie dołączyłam do grona szczęśliwych forumowiczów - Beduinko, dzięki za przyjęcie:) Prawdę mówiąc zaglądałam na to forum i zapoznawałam się z różnymi jego wątkami już od dawna. I muszę powiedzieć: UWIELBIAM TO FORUM!:) Mam na imię Ewa a moja fascynacja tematyką arabską zaczęła się od zeszłorocznych wakacji w Egipcie. Wspaniały rejs po Nilu, przecudowne zabytki starożytnego Egiptu, klimat i kultura, przyjaźni ludzie, kolory, zapachy i smaki orientu. Chłonęłam to wszystkimi zmysłami. Poranne modlitwy dochodzące ze wszystkich meczetów dookoła (byłam w czasie ramadanu) i wschodzące nad Nilem słońce były wspaniałą nagrodą za nieprzespaną noc. Warto było czekać. W tym roku, niestety z powodu kłopotów rodzinnych nie mogłam wyjechać na urlop:( Ale mam nadzieję, że w marcu znowu będę mogła wsiąknąć w ten specyficzny klimat. W planach mam zwiedzanie Maroka lub Syrii z Jordanią. Są to oczywiście typowe komercyjne wyjazdy z biur podróży ale i tak cieszę sie na samą myśl wyjazdu. Natomiast Beduince bardzo, ale to bardzo zazdroszczę tych prawdziwych wypraw, codziennego przebywania wśród tubylców, poznawania ich kultury, obyczajów i historii nie z tej komercyjnej strony, nastawionej na turystów, ale tak jak to wygląda na co dzień. Poznawania radości ale również bolączek i smutków mieszkańców tych krajów. Aha! Zapomniałabym dodać, że po powrocie z Egiptu zapisałam się na kurs j. arabskiego. I zdziwiłam się, że jednak te "szlaczki" są do przejścia, że można się tego nauczyć:) Natomiast, niestety, w tej chwili nie pamiętam nawet podstawowych zwrotów, że o składaniu zdań nie wspomnę:) No cóż, nie mam na co dzień do czynienia z tym językiem, więc tak się skończyła moja przygoda z nauką j. arabskiego;) Pozdrawiam gorąco, życząc jednocześnie wszystkim forumowiczom zdrowych i wesołych świąt. Temat: RONSON - Biały Dom - Kabaty Gość portalu: vdcmike napisał(a): > Poczytaj troche jakie problemy mieli ludzie z odbiorami w pegazie... > podejrzewam, ze u Was bedzie podobnie... ja osobiscie odbieralem mieszkanie > jakies 3m-ce oczywisccie prawie wszystkie wady, ktore zostaly spisane przy > odbiorze i zatwierdzone jako do poprawy przez wykonawce do dzisiaj nie sa > naprawione. Nie wiem jak było w Pegazie, ale z pewnością sobie poczytam relacje z odbiorów. Dziś mam wolny wieczór i postanowiłem poświęcić go na pegazową lekturę. Mimo tego, co wcześniej napisałem, ja nadal wierzę w solidność Ronsona. Moim zdaniem wszystkie niedociągnięcia wynikają raczej z bałaganu organizacyjnego, braku rąk do pracy lub patologii pracy związanej z wyzyskiem człowieka przez człowieka (w dziewiętnastym wieku pisywał o tym K. Marks;-) ) niż ze złej woli samego dewelopera. Jednak sam fakt, że na odbiory byliśmy zapraszani telefonicznie, a nie listami poleconymi (jak to jest zapisane w umowie) nie świadczy najlepiej o dotrzymywaniu warunków Umowy Przedwstępnej. Tak właściwie, to ja jeszcze nie byłem na odbiorze. To, na czym byłem, to była wizja lokalna dokonana w obecności przedstawiciela Ronsona i Warbudu. Zatem jeśli w terminie określonym umową nie zostanę zaproszony na odbiór listem poleconym, to będzie to oznaczało złamanie warunków umowy przez Ronsona. Czyż nie tak? A konsekwencje są zapisane w umowie. Zauważone usterki w trakcie wizji lokalnej zgłosiłem i teraz czekam na jakąś odpowiedź. Ronson natomiast może, lecz nie musi mi udzielić informacji w sprawie wykrytych usterek. Nie musi gdyż odbioru jeszcze nie było, a nie było, gdyż nie dostałem listu poleconego. Już za chwilę biorę się za czytanie forum Pegaza. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów Marek z czwartego piętra PS. Kilka lat temu zostałem oszukany przez pewne egipskie biuro podróży, które było mocno reklamowane w Internecie. Kilka miesięcy później... odkryłem moje zdolności, z których wcześniej nie zdawałem sobie sprawy:) Temat: Safaga z maluchem - parę pytań To mnie trochę nastraszyłyscie, bo my jutro wylatujemy z córcią ( 15 mies) do Hurgady na dwa tygodnie. Ale ja to najbardziej obawiam sie, zeby nie było opisywanych tutaj wielokrotnie na forum niespodzianek ze strony biur podróży. Hotel tez mamy wysokogwiazdkowy, wiec tam to mysle, ze powinno byc ok. My jednak bierzemy ze soba wszystko: Pampersy, pieluszki kąpuszki, mini apteczkę na wszelki wypadek (leki dla dorosłego na wypadek problemów to pewnie tam sie dostanie, ale dla córci wolę wziąc te polecone przez naszą pediatre), troche soczków (ale bez przesady) i sprawdzonego jedzonka w słoiczkach na wypadek problemów z tamtejszym jedzeniem. Fakt, troche bagazu będzie, ale jako, ze jestesmy z W-wy i stad lecimy, to chyba tego nie odczujemy, bo na lotnisko udamy sie taksówka, a tam zdamy bagaz i po kłopocie. Myślę, ze w hotelu za napiwek znajdą sie chetni z obsługi do pomocy we wniesieniu tego do pokoju, a z powrotem tego taszczyc nie bedziemy, bo pewnie zuzyjemy. Ale wiesz Aluc myslę, ze wycieczki z synkiem będziecie musieli odpuscic, bo od znajomych wiemy (byli w zeszłym roku pod koniec pazdziernika), ze jest tam jeszcze okrutnie gorąco o tej porze. My nastawiamy sie czysto na rekreacje, a jak córcia podrośnie to może wrócimy kiedys do Egiptu na zwiedzanie. Poki co jedno z nas pojedzie do Kairu, a drugie na którąś z wycieczek fakultatywnych, a dziecko będzie w tym czasie wypoczywac w osrodku pod opieka drugiego z nas. Nie wiem jak Twój synek, ale nasza Dominisia na pewno by takiej wycieczki nie wytrzymała, za to uwielbia bawic sie w piasku, wiec pewnie będzie zadolona, ze przez dwa tyg. będzie miec taką wielka piaskownicę :-)). Acha i my zaszczepilismy córcie przeciwko żółtaczce typu A, tak dla bezpieczenstwa. Pozdrawiamy i życzymy udanego wypoczynku Michalinka i Dominisia :-)) Temat: Hurghada-hotel La Perla Witam. Odpisuje na twoje zapytanie o hotel La Perla.Czesciowo opisalem go juz na forum,ale postaram sie jeszcze dodac to o co pytalas. Akurat z plaza nie ma zadnych problemow.Jedynie to,ze musicie przejsc kawalek ulica jakies 300m.W recepcji hotelu otrzymacie kazdego dnia bilecik wstepu ktory oddajecie na plazy.Wstep dla gosci hotelowych jest bezplatny.Sa parasole,lezaki(wszystko gratis).Jedynie jak ktos chce recznik to za to placimy o ile sie nie myle 3 funty(1funt egipski-7 euro,lub 6 dolarow).Na plazy nie ma tloku,gra muzyka,sa napoje i jedzonko,jest czysto i przyjemnie. Do supermarketow i bankow nie jest daleko.Mozna isc piechota od plazy w prawo jakies 500m,albo pojechac busikiem.Tych pojazdow jest tam mnustwo-sami zobaczycie.Wystarczy wejsc na chodnik i juz sie zatrzymuja.Taka przyjacielska rada:przy wchodzeniu pytajcie czy jest to "BAS" czy TAXI.Wchodzcie tylko jak powia wam ze to jest BAS.Nie pytajcie o cene.Przy wychodzeniu dajcie kierowcy 1 funta od osoby i to wszystko. Nie zachecam do kupowania wycieczek w Oasis ,sa drogie.To co pisza, ze wycieczka do Kairu i Luxoru jest gratis to klamstwo,taki chwyt reklamowy.Mialem podobnie w El Greco.Radze pochodzic sobie po miescie i tam czegos poszukac,lub wykupic sobie na plazy u Abdula,Jimiego,Nagiego.Bardzo fajni chlopcy.Napewno ich poznacie(sami was odnajda).My placilismy za Kair 22 dolary,a Luxor chyba 25.(taka sama wycieczka jaka proponuja polskie biura podrozy,tylko o wiele taniej).Polecam wyplyniecie na rafy z Nagim za jedyne 5 dolarow,nurkowanie,nurkowanie i jeszcze raz nurkowanie,safari.My pojechalismy na czterokolowych motorkach (jest drozsze ,ale za to jaka frajda-polecam). Po kolacji koniecznie do centrum.Wtedy dopiero jest przyjemnie pospacerowac.Wszystko tetni zyciem az do poznych godzin nocnych. W La Perli mozecie wymienic walute na funty po dobrym kursie(nie ma z tym problemow).A co do tego ile zabrac kasy,to zalezy jak chcecie sie zabawic.Hurghada jest bardzo tanim miastem.Ale oszukuja na kazdym kroku.Radze zawsze placic odliczona suma.W samym miescie jest bezpiecznie(nie slyszalem o rozbojach czy napadach). Pozdrawiam i zycze udanego urlopu Heniek. Ps. Po powrocie zdaj relacje jak Ci sie podobalo.Jak masz jeszcze jakies pytania to napisz. Temat: Narty w bansko?? Może wyjaśnię , że nie jestem pracownikiem biura podróży i nie sprzedaję żadnego "towaru"- jestem że tak powiem wżeniona w rodzinie w Bułgarię , mówię w tym języku i dlatego może mi łatwiej , znam ten kraj od podszewki od wielu lat. Myślę , że twoja złość wynika z tego , że "jeździłeś po kamieniach" - a kaskę się wydało i bolało -nie spotkałam się z tym , że są turyści a armatki nie pracują , Bułgarzy zdają sobie sprawę z tego , że nie są narciarska potęgą i dlatego się starają ,planowane są nowe inwestycje a jak sam widziałeś Bansko to wielki plac budowy. Zdarzyło mi się natomiast w Austrii /Molltaler/ przy dużej ilości śniegu , że nie pracowały wyciągi , trasy były nieprzygotowane , bo się nie chciało , bo podobno było za mało turystów - wyjazd uznałam za nieudany ale nie generalizuje problemu , bo w innych ośrodkach było lepiej. Sprawa zatrzymania orczyku w Austrii chyba dotyczyła trasy niebieskiej dla początujących albo dzieci , bo w innym wypadku to chyba cie cofają , nie ma czasu na ceregiele bo kolejka czeka .Jeśli tak było jak piszesz to chylę czoła - mili ludzie zdarzają się na całym świecie. Problem "żarcia "w/g mnie nie istnieje . Nie trzeba jeść w restauracjach , jest wiele miejsc np. w Bansko czy SB gdzie można zjeść tanio / nie wspominając o alkoholu , bo nawet Ty przyznajesz ,że jest baaardzo tani /. Typowe bułgarskie danie- kjufte czy kebabcze zamawia się na sztuki - wszędzie - taki lokalny obyczaj i kosztuje 1-1,20 lv. Oczywiście może jest bariera językowa ale we wszystkich miejscowościach turystycznych obsługa mówi po angielsku. Poza tym są bardziej przyjaźni od Austriaków , spróbuj pochwalić kucharza w Bułgarii a natychmiast dostaniesz np. rakijkę gratis.W Austrii w moim pensjonacie właścicielka o godz. 22 stawiała nam krzesła na stoły i gasiła światło bo chciała iść spać - Polacy niestety nie są dopieszczaną grupą turystów w tym kraju. Poniżej na tym forum można skorzystać z rad pawlaslonecznybrzeg , który całe lato dawał rady prosto z SB, pomimo ,że byłam tam wielokrotnie ,skorzystałam z wielu w tym roku - może i Ty spróbuj poczytać trochę, skorzystaj z rad i nie doszukuj się wszędzie spiskowej teorii- naprawdę można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. A Bansko polecam gorąco - piękne góry ,cudne widoki, długie , szerokie stoki, dobra infrastruktura i słońce , słońce , słońce. I proponuję pospacerować trochę po Bansku , wejść do cerkwi a zaraz za nią na placu po prawej stronie wejść do karczmy / chyba Czardak/ i zjeść dżołan a potem w innej karczmie zjeść tapama - tanio , pysznie i nastrojowo... Temat: Hurghada...koszmar z 13 ulicy... Do Uli Ulu Nie jestem broń Boże moderatorem tego forum. Po prostu jestem fascynatem Egiptu (jadę do niego ponownie 3 stycznia). Zanim pierwszy raz tam pojechałem, żona i ja, znaleźliśmy sporo informacji właśnie tutaj. Dzięki temu nasz wyjazd udał się nadspodziewanie dobrze. Wiedzieliśmy czego oczekiwać, gdzie się wybrać, czy nawet co ze sobą zabrać. Na miejscu zaś starałem się utrwalić w formie zdjęć i filmów co ciekawsze miejsca. Potem przyszedł pomysł by opublikować te nasze wspomnienia i fotki. Ale wielu znajomych (również tych internetowych) namawiało mnie by stworzyć stronę internetową o tym wyjeździe. Doszedłem do wniosku, że wyłącznie czytanie o czyichś przygodach (nie zawsze zresztą ciekawych) nie jest warte tworzenia strony, takie materiały szybko odchodzą w niepamięć, bo się dezaktualizują. Postanowiłem więc stworzyć coś co może zachęci do wyjazdu innych Polaków, a co najważniejsze - przygotuje ich do niego, by przyjemniej i w bardziej przemyślany sposób spędzili ten jakże krótki czas jaki dany nam jest przez biura podróży. Serwis jest może miom dziełem, ale na pewno zauważysz, że materiały w nim, to już Wasze teksty, które zebrałem na forach, usystematyzowałem, obrobiłem nieco stylistycznie. Przy okazji sięgnąłem również do moich księgozbiorów, a że zawsze fascynowała mnie historia Egiptu, to co nieco tam udalo się znaleźć. Mam nadzieję, że dzięki temu przedsięwzięciu wiele osób w prostszy sposób znajdzie potrzebne im informacje. Z tego co obiło mi się o uszy, do Egiptu co roku jeździ coraz więcej Polaków (ponoć w zeszłym roku było prawie 2 mln. wycieczkowiczów). Spowodowane jest to pewnie niezbyt wysoką ceną. Ale wiele jeszcze osób nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że wyjazd do Egiptu jest naprawdę w zasięgu ręki przeciętnego Polaka. Sam, kiedy żona mi wspomniała, że pojedziemy do Egiptu, sądziłem, że to jest poza naszymi możliwościami, że koszty wyjazdu do tego kraju bardziej zbliżone są do wyprawy do Australii. Przykro mi jedynie, że im więcej jedzie tam Polaków, tym więcej wśród nich zdarza się osób, które pozostawiają po sobie niemile wrażenie. Może przyczyną jest brak wiedzy o tym kraju, a może ogólny upadek obyczajów?! Tego nie wiem. Wiem jednak, że wielu Egipcjan (na razie) jest życzliwych nam nie tylko wtedy, gdy na nas zarabiają, również dla tego, że życzliwość jest w ich charakterze. Oby została ona w nich jak najdłużej. Temat: Rainbow Tours zmienia linie na Lotus Air Cudem uniknięto katastrofy lotniczej Cudem uniknięto kolejnej katastrofy lotniczej z udziałem francuskich turystów, lecących do Egiptu - twierdzi "Le Parisien". Według gazety, samolot z poważnymi usterkami technicznymi nie odleciał z lotniska Roissy pod Paryżem dzięki interwencji żandarmerii i prefektury. Z samolotu Airbus A320 egipskich linii czarterowych Lotus Air zaczął się po wylądowaniu na lotniku Roissy wydobywać dym z silnika pomocniczego w ogonie maszyny. Pilot nie wiedział o tym, ponieważ urządzenia pokładowe - według niego - nie pokazywały niczego niepokojącego. Na pasie startowym znaleziono dwie części z przewodami elektrycznymi a w tyle kadłuba odkryto dziurę długości 40 centymetrów. Pilot mimo tego nalegał, by jak najszybciej odlecieć do Kairu. Uniemożliwili mu to żandarmi i prefektura. Francuskie biuro podróży wynajmujące egipskiego przewoźnika powiedziało, że pasażerowie zaledwie z kilkunastogodzinnym opóźnieniem odlecieli do Egiptu innymi liniami. Samolot Airbus A320 jest stosunkowo nowy - ma 3 lata a przewoźnik Lotus Air uważany jest za dobrą firmę, mimo że na stronach internetowych zajmujących się bezpieczeństwem lotów można znaleźć również niepochlebne opinie na temat stanu jego maszyn. Trwa badanie wymontowanych z samolotu czarnych skrzynek.Wiec jezeli uwazacie ze Lotus jest OK i ma super samoloty , to napewno inni klamia w gazecie francuskiej .Co to za linnia jezeli w 4 letnich samolotach maja dziury .Chyba wiekrzosc osob ktore chwala ta linnie to pracownicy Rainbow Tours i Eximu , bo oni lataja do egiptu LOTUSEM i dlatego tak bronia tej linni . Napewno jest to SYF linnia , tak jak to napisala wlascicielka tego watku . Zastanowcie sie i nie latajcie taka linnia . Bo zycie jest jedno . Nadmieniam ze artykol na temat linni LOTUS znalazlam na forum www.wakacje.pl Temat: kto był z Triadą? Ja bylem z Triadą 7+7 i po przeczytaniu wypowiedzi na forum dochodze do wniosku że jest to chyba najlepsza forma odpoczynku i zwiedzenia Egiptu.Tu kilka uwag 1- do jakiego hotelu trafisz to kwestia przypadku - dużo ludzi trafia do Megawish- u ja akurat do Romy wpływu na to nie miałem żadnego . 2 - wycieczka powinna sie zacząć od objazdówki a u mnie zaczęła się od pobytówki / nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - zemstę faraona przeżyliśmy w hotelu co jest lepsze niż w podróży /ale znowu nie ma się na to zupełnie wpływu . 3 - Safari i nurkowanie trzeba wykupywać w lokalnych biurach ale uwaga FORUMOWICZE pisza iż tam / u Arabów /wycieczki podrożały !!!!?????. 4 - Triada pobiera za objazdówke 95 $ + Abu Simbell 30 $ niby za bilety a realny koszt biletów ok 40-50 $ . Pieniądze pobiera pilot i z reguły wszyscy płacą . Na forum były pojedyncze osoby które wykłóciły sie z pilotem i same płaciły za wstępy / Ciekawe czy tak można ? ale tam w końcu panuje wolnoamerykanka no przepraszam wolnoarabka >>> Biuro motywuje tę opłatę kosztami konwojów ,.arabskich przewodników itp. 5 - jak masz międzynarodową legitymacje studencką to płaciśz nieco ponad połowę ceny chyba ok 55 $ legitymacje szkolne są nieuznawane. 6 - wszystkie ostre przedmioty schowaj do bagażu głównego bo inaczej twoje np pilniczki nożyki i co tam jeszcze do manicure pójdą na Okęciu do słynnego kosza którego i ja byłem ofiarą. Teraz już możesz spokojnie jechać z Triadą 7 + 7 i życzę wspaniałych wrażeń , z żadnym innym biurem tyle nie zobaczysz co z Triadą a opalać to się mozna w solarium a nie koniecznie w Egipcie . Egipt trzeba zobaczyć to w końcu 4000lat historii nigdzie na świecie nie ma zachowanych w całości zabytków z tamtych lat. Pozdrawiam Wit Temat: Exim to palanty Aniu, Widze twoja ogromna wscieklosc na Exim. Dlaczego? Dlaczego piszesz w imieniu innych? Dlaczego nie opiszesz na przyklad jak wygladal twoj pobyt z Eximem? Rozdzielili cie z mezem, chlopakiem badz kolezanka do dwoch roznych hoteli? Wiesz, widze po twoich wypowiedziach ze niektorzy ludzie (moze za malo dowartosciowani) uwielbiaja oskarzac innych na podstawie jakichs zaslyszanych informacji. moze ty po prostu szukasz sensacji???? wyjasnie ci wiec troche: - slyszalas ze jakas rodzine rozdzielili: czy napewno do innych hoteli na caly pobyt? w sezonie bywa ze hotele sa przepelnione pomimo potwierdzenia rezerwacji a wtedy biuro zapewnia inny hotel o takim samym standardzie. to wszyscy maja w umowie. nalezy umowe czytac przed podpisaniem. a moze rodzina nie byla zgloszona na jednej rezerwacji i wtedy kto mogl sie domyslec ze to rodzina?? - slyszalas ze w mahdi nie bylo telewizorow. czy napewno byly w katalogu? bywa ze turysci sa przyzwyczajeni ze w kazdym hotelu min. 3* sa telewizory. a tak nie jest wszedzie. i potem bez czytania wczesniej katalogu-awantura i najezdzanie na rezydenta by ten "telewizory kupil i przyniosl badz tez zabral sie od lopaty i wybudowal dla nich budynek odpowiadajacy standardowi za ktory zaplacili przeciez ciezkie pieniadze, skandal, skandal" (cale 1000 zl z przelotem i wyzywieniem..). wszystkie biura podrozy, nie tylko exim zastrzegaja sobie, ze wyposazenie hotelu jest okreslone na moment oddawania katalogu do druku. bywa wiec, ze nawet jesli telewizor w katalogu jest to potem moze go nie byc. i nie tylko w tak znienawidzonym przez ciebie, Aniu eximie. -opoznienie lotu-zadne biuro podrozy nie ma na to wplywu. loty czarterowe moga byc opoznione, godziny przesuniete. to jest tez w umowach biur podrozy. dlatego etez loty czarterowe sa takie tanie. np. bilet na czarter waw-hurghada-waw kosztowal by ciebie ok 250 usd. a gdybys chciala leciec samolotem rejsowym, punktualnie, wygodniej - to koszt: waw-kair-waw: ok 350 usd w promocji i dodac jeszcze kair-hurgada-kair: ok 150 dol. razem ok. 500 dol. najtaniej. -kto stal pod drzwiami przez tydzien nie mogac dostac sie do pokoju? jak to? a czy przynajmniej doniesiono mu lozko pod pokoj zeby mogl sobie spokojnie spac czekajac az drzwi sie otworza? Teraz ode mnie- odnosnie KARALUCHOW-bo tak czesto niektorzy odwiedzajacy to forum utozsamiaja ich istnienie w krajach odwiedzanych z niekompetencja biura podrozy..- karaluchy sa we wszystkich krajach poludniowych. bez wzgledu na hotel mozna je w lecie spotkac. kazdemu, naprawde, uwierzcie-niezaleznie od tego czy kupil wczasy w eximie czy innym biurze podrozy-karaluch moze wejsc do szafy.szczegolnie jak pozostawia sie jedzenie w pokoju (a Polacy lubia wnosic do hotelu, oj lubia..) ale nie trzeba w tym przypadku pisac skargi z dolaczonymi zdjeciami insekta, nie jest tez konieczne dzwonienie do rezydenta w srodku nocy zeby ten jak najszybciej zainterweniowal (..tzn.co zrobil? porozmawial z karaluchem zeby ten sobie poszedl?). Na karalucha tylko jeden sposob: BIERZE SIE BUTA, RAZ DWA TRZY I PO KARALUCHU. i nie trzeba interwencji rezydenta. Pozdrawiam Temat: Niech ktoś mi powie......proszę Jeśli weźmie się pod uwagę, że do internetu na razie w Polsce dostęp ma niewiele osób, a o tym forum nie wszyscy wyjeżdżający wiedzą, to spróbuj to pytanie o rejs trzydniowy wpisać również na forum http;//www.wakacje.pl . Zauważyłem, że z Ecoholiday za wiele osób tutaj się nie wpisuje (tam zresztą również niewiele). Więc albo uzbrój się w cierpliwość, albo spróbuj skontaktować się telefonicznie z jakimś egipskim biurem organizującym tamże wycieczki i od nich dowiedzieć się o rejs po Nilu przez nich oferowany. W większości ofert polskich biur podróży w rejs po Nilu masz również wliczony 1 dzień zwiedzania Luksoru + dojazd do niego (w tym jest Dolina Królów, Świątynia Hatszepsut, Karnak, Kolosy Mamnona i wytwórnia alabastru)i jeśli wyjeżdżasz z Hurgady, to biorąc pod uwagę odległość i czas na zwiedzanie 1 dzień już Ci odpada. Pozostają zaledwie 2 dni na podróż Nilem. W ofercie np. ALfa Staru w tym rejsie 1 dzień masz przeznaczony na dopłynięcie do Śluzy w Esnie i nocny postój w Esnie (ogólnie nocą się nie płynie by silniki nie przeszkadzały turystom w śnie). Na drugi dzień rano statek płynie do Edfu i Kom Ombo, z wiedzaniem zabytków w tych miastach. To już jak widzisz są 3 dni wyprawy. Trzeci dzień rejsu (+ czwarty dzień z Luksorem) płyniesz do Asuanu. Tutaj zaś statek cały dzień stoi w porcie, a większość, jak w naszym wypadku, turystów na pół dniową wyprawę wyruszyła do Abu Simbel. Druga połowa dnia to zwiedzanie w Asuanie Niedokończonego Obelisku i Perfumerii. W nocy mieliśmy zwyczajowy odpoczynek, a rano fakultatywną wyprawę do Świątyni Izydy na wyspie File. Po tej imprezie nasze drogi z główną grupą się rozeszły, bo oni pojechali pociągiem do Kairu (mieli wykupioną wycieczkę Egipt w Przekroju lub Egipt od A do Z), my zaś wróciliśmy busem do Hurgady, bo wykupiliśmy opcję Egipt Starożytny. Przedstawiłem Ci nasz program wycieczki w skrócie. Dokładną wersję przygód możesz znaleźć w wątku "REJS NILEM (Luksor-Asuan) wspomnienia w odcinkach": www1.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=622&w=8156920 Różnica w cenie wycieczki bez pięciodniowego rejsu była na tyle niewielka, że stwierdziliśmy iż jest mało prawdopodobne byśmy we własnym zakresie mieli czas, możliwość i szansę na dużą oszczędność pieniędzy gdybyśmy próbowali załatwić ją we własnym zakresie w trakcie pobytu w Hurgadzie. Prawdopodobnie biura mają tak atrakcyjne ceny gdyż na czas tej wyprawy musisz się wykwaterować z hotelu. W przypadku wykupienia pobytówki zaś, Twój taksometr hotelowy i tak bije pomimo, że w nim nie przebywasz w czasie rejsu. Temat: triada na skraju katastrofy do pc maniaka Tu Cię znalazłem Kiedyś wezwałem Ciebie do tablicy w sprawie zestawienia kosztów wycieczek do egiptu w różnych biurach podróży i co za to mamy.Wtedy nie doczekałem sie odpowiedzi / a może przeoczyłem ? / Ponawiam więc to wyzwanie akurat do Ciebie bo po prostu dużo piszesz syntetycznych opinii na tym Forum ale niech sie nikt nie obrazi pomoc każdego kto podzieliłby sie swoimi uwagami o cenach różnych biur podróży byłaby nieoceniona . Chodzi mi o to by zrobic zestawienie cen każdego biura jego oferty wycieczkowej czyli co można zwiedzić i jakim kosztem / łącznie z wycieczkami fakultatywnymi / Tyczy to realnych kosztów a nie tych podawanych w katalogach . takie zestawienie /jak myślę / byłoby nieodzowne dla tych którzy teraz wybierają się do Egiptu by przede wszystkim zwiedzić ten kraj o 4000 letniej historii a przy okazji odpocząć . Opalać się można w solarium a do Egiptu nie jeżdzi się a raczej leci co roku , więc warto mieć wiedzę jakie biuro najkorzystniej wybrać !!!! Triada 7 + 7 kosztowala w lipcu 1900 pln pobyt- hotel 4 gwiazdkowy a w trakcie objazdu 3 gwiazdkowe . Obecnie jednak co mnie dziwi ceny wzrosły i 3 gwiazdkowy hotel pobytowy to już 1979pln a 4 gwiazdkowy 2339 pln objazd sklada się z Assuanu luksoru ,Doliny królów Świątyni Hatchepsut DandaryBeni Hassan, Tell El Amarna , Minii / miasto blisko Kairu / i oczywiście Kair tem objazd trwa 7 dni Teraz koszty dodatkowe oprocz tych juz zapłaconych 97 $ zbieranych przez pilota za wstępy / tutaj byli tacy co chcieli płacić sami za wstepy i niektórym to się udało po wielkich awanturach / ale większość jednak płaci - dalej chyba 35$ za Abu Simbell potem po 12 $ za 2 wycieczki fakultatywne w Kairze tj Kair nocą i Meczet Alabastrowy Tyle objazd Wycieczki w Hurghadzie najtańsze w egipskich biurach podróży - ja za Safari w Triadzie płaciłem chyba 25 $ / niestety wtedy nie czytałem Forum ./ Jest jeszcze nurkowanie na rafach ale tam nie byłem / pewno też koło 20 $. Reasumując żeby zobaczyć Egipt i jeszcze nieco odpocząć to do ceny płaconej w Kraju trzeba doliczyć jeszcze te 160 - 180 $ USA. uwaga studenci z międzynarodową legitymacją placą za objazd chyba tyko ok 60 $ a nie 97 $- nie chcą honorować legitymacji szkolnej !!!!! Do tego oczywiście koszty pamiątek , piwa ok 1$ napiwków itp ale to nie za dużo 1 dolar Usa = ok 6 funtów egipskich a ceny w Egipcie nie są zbyt duże . Tak więc z Triadą za to co z grubsza opisałem trzeba zapłacić cena w kraju = 180 $. I jeszcze 40 funtów egipskich czyli ok 7 $ za Mumie w Muzeum Kairskim. Nie bedę umierał za TRIADĘ !!!!! A jakie są koszty i za co w innych biurach podróży .??? Warto porównać oczywiście moje wyliczenie może być już nieco niedokładne bo tyczy to lipca i mogłem o czymś zapomnieć - chyba jednak za wiele sie nie zmieniło Pozdrawiam pc_maniaka i innych forumowiczów , a tych którzy dopiero teraz wybierają się do Egiptu zachęcam by zobaczyli ten piękny kraj , niestety piękny swoją historią a z terażniejszością to już bywa gorzej ale ten kontrast też warto zobaczyć na własne oczy WIT Temat: Rozczarowani??? Zdziwieni??? Rozczarowany?! Zdziwiony?! > I bez obrazy, prawda chyba jest taka, że > my oczekujemy Bóg wie czego (no, bo przecież zasuwałem na ten wyjazd cały > rok, to mi się należy, i niech tylko coś nie będzie tak, jak trzeba, to im > pokażę po powrocie!) za te trzysta czy pięćset euro. Widzę, że bronisz własną piersią zasady "czy się stoi czy się leży..." Kochany kolego. Nie wiem czy z Twoich słów się śmiać czy płakać?! Jeśli rezydenci sami wyznaczają godziny spotkań z turystami, dyżury, a sami się ze swych ustaleń nie wywiązują. Bo wcale nie przychodzą. Wyłączają na kilka dni telefony komórkowe, które sami wpisują na tablice ogłoszeń. Jeśli sami sprzedają wycieczki fakultatywne, a potem niezbyt interesuje ich czy zabrali delikwenta na taką wycieczkę, to Ty uważasz, że to my turyści oczekujemy Bóg wie czego? Nie, kochany kolego. Ci ludzie nie wywiązują się z najbardziej podstawowych obowiązków do których byli zatrudnieni przez biura. I nie mydl mi tu oczu porównywaniem cen wycieczki Alfy, czy Triady z np. Neckermanem. W jakimkolwiek biurze rolą rezydenta jest reprezentowanie biura i rozwiązywanie problemów turystów na miejscu. Jak to się ma do przypadków, które opisałem we wcześniejszym poście, a do których nawet nie raczyłeś się odnieść i co ma wspólnego pensja rezydenta z zapomnieniem turysty w wodzie, czy nie zabraniem go z hoelu na wycieczkę?! Jak ma się w takiej sytuacji zachować rodzina, która zapłaciła za wczasy w Egipcie wraz z rejsem. Rano zostaje wykwaterowana z hotelu, siedzi na walizkach oczekując na autokar, który po nich nie przyjeżdża, bo rezydentowi nie chciało się policzyć, czy wszystkich zabrał?! Na tym forum nigdzie nie znalazłem choć jednej wzmianki, że niesmaczny posiłek był winą rezydenta. To samo o kolejnej Twojej bzdurze. Żaden turysta nie skarżył się, że przez rezydenta miał nie taką plażę jak chciał. Ale za to czytałem wiele wątków w których turyści wielokrotnie zapewniani byli, że miejsca w hotelu, który mieli możliwość wybrania sobie, na pewno otrzymają. A na miejscu okazywało się, że od kilku miesięcy ten hotel nie przyjmował turystów z danego biura. Czyż nie jest to działanie z premedytacją? Przecież jeśli zdarzają się zmiany hoteli, to jak podają sami szefowie biur, są one sporadyczne. A tu okazuje się, że ta "sporadyczność" JEST REGUŁĄ. Jak może się czuć turysta, który wykupił hotel dużo droższy od swojego sąsiada, a wylądował z nim przez hotelową ścianę. To dane biuro podróży ustala cenę i jeśli oferuje zróżnicowane ceny pomiędzy hotelem 3*, a 5* to ich psim obowiązkiem jest zapewnić taki sam zróżnicowany standard tam na miejscu. A w rzeczywistości zdarzało się, że ten co zapłacił 1600 zł lądował w tym samym hotelu co ten, który zapłacił 2600. Nie rozumiem czemu uważasz, że takie postępowanie powinno być usprawiedliwione czymkolwiek?! Dla mnie, ale jak zauważyłem również w oczach innych jesteś albo ignorantem, albo właśnie ROZKAPRYSZONYM REZYDENTEM, który właśnie dostał kopa z pracy. Jeśli to drugie, to może wreszcie na Twoim przykładzie inni rezydenci zaczną wywiązywać się ze swoich obowiązków. Bo jest zasada, że nawet "babcia klozetowa" kiedy jest przyjmowana do pracy musi znać swoje obowiązki i je wypełniać, a nie marudzić, że "inni to płacą więcej więc ja będę olewać swoją pracę". Komuna się skończyła i kiedy tacy pracobiorcy jak Ty zdadzą sobie z tego sprawę to przestaną takie brednie wypisywać jak Twój tytułowy post. Temat: Golden Sands, czyli Złote Piaski - List znad Mo... kopiuję tutaj swoją wypowiedź z innego wątku nt. Złotych Piasków: W 2002 roku byłem z żoną i wtedy 6,5 letnim synem w ZP na dwutygodniowych wakacjach. Wczasy kupiłem u czeskiego turoperatora, bo wtedy nie było jeszcze żadnej sensownej oferty w polskich biurach podróży. Lecieliśmy samolotem z Brna. Byliśmy bardzo zadowoleni z pobytu, który okazał się znacznie lepszy niż się spodziewaliśmy. Rok później pojechaliśmy samochodem, bez żadnego pośrednictwa, czyli w ciemno, ale już do Primorska. W tym roku, w sierpniu, znowu tam jedziemy i znowu do ZP, do hotelu, w którym wypoczynek organizuje Scanholiday. ZP to wielki kombinat turystyczny z wszystkimi jego zaletami i wadami. Wzdłuż pięknej, czystej i zadbanej plaży stoi kilkadziesiąt luksusowych kompleksów hotelowych, gdzie goszczą turyści z całej Europy, a także w ogromnej ilości z Rosji, Ukrainy i innych krajów b.ZSRR. Oczywiście hotele te są "wykupione" przez wielkie europejskie firmy turystyczne i nie należy się liczyć z tym, by w jakiejś rozsądnej cenie sobie coś indywidualnie tam znaleźć. W górnej części ZP jest jeszcze wiele hoteli i domów wczasowych, które w większości nie są jeszcze odnowione i tam często polskie biura podróży organizują grupowe pobyty za niewielkie pieniądze. Niestety, standard tych obiektów jest bardzo niski, stąd częste narzekania na jakość wypoczynku w BG. Spacerując promenadą wśród wielojęzycznego tłumu, wstępując do dziesiątek tawern i korzystając z przeróżnych atrakcji, w tym mnóstwo dla dzieci, nie sposób się zorientować, że się jest w Bułgarii, a nie w którymś z kurortów w Hiszpanii czy Francji. Turystów bułgarskich praktycznie się nie spotyka. Jest więc jasne, że ceny za wszystko są znacznie wyższe niż np. w Primorsku. W 2002 roku, mimo to, były znacznie niższe niż w jakimkolwiek innym europejskim wakacyjnym kraju. Jak będzie teraz, przekonam się sam w sierpniu. Jeśli lecisz samolotem nie potrzebna jest żadna waluta, w BG płaci się wszędzie i za wszystko walutą bułgarską, (1 lewa=ok.2,30 zł). Jesli jedziesz samochodem, trochę euro może być przydatne na różne graniczne opłaty, ewentualnie jako pomoc w rozmowie z policją na trasie, chociaż to drugie, rok temu, mnie nie spotkało. W ZP są bankomaty akceptujące karty visa i mc, można też nimi płacić w większości restauracji i sklepach hotelowych. Są kafejki internetowe, apteki, ambulatoria medyczne itd. Do ZP kursują miejskie autobusy z Warny, gdzie warto pojechać na jednodniową wycieczkę,- ładne śródmieście z ruinami rzymskich budowli i delfinarium, jako atrakcja dla dzieci. Mikrobusy lub autobusy kursują też do niedalekiego Balcziku, gdzie koniecznie trzeba zobaczyć ogrody położone przy pałacu księżnej czy królowej Rumunii (bo Balczik był niegdyś rumuński). Niestety, nie dysponuję zdjęciami cyfrowymi ze ZP, mam ich zaś całkiem sporo w albumie i nikt, kto je ogląda nie dowierza, że są zrobione w BG, nawet ci, którzy jeździli tam wielokrotnie 25-30 lat temu. więcej na: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=623&w=13798096&v=2&s=0 Temat: Do Beduinki mahadarbi napisała: > Witaj. hej > Czytam sobie od dłuższego czasu Twoje wypowiedzi na tym ciekawym > (niewątpliwie) forum. I tak czytam i czytam, i... dopatruję się kilku > niekonsekwencji. Przedstawiając się, piszesz, że studiujesz Arabistykę i > Islamistykę, drugim razem natomiast, kompletnie temu zaprzeczasz studiuje arabistyke i nigdzie temu nie zaprzeczam - jesli tak twierdzisz, to wskaz mi dokladne miejsce, gdzie taka moja wypowiedz sie znajduje (dość > obcesowo zresztą traktując kolesia; dyskusja na temat konfliktu izraelsko - > palestyńskiego). Studiując uważnie Twoje wypowiedzi, zdecydownie daje się > odczuć, że jesteś fascynatką i posiadasz dość dużą wiedzę na dany temat, > jednak nie wiem czy ta Arabistyka jest wymyślona (wszakże zaprzeczasz w > poście do niego, że masz z nią cokolwiek wspólnego) czy nie. krajami arabskimi jestem zafascynowana, tutaj spedzam rocznie kilka miesiecy. postanowilam z tego uczynic swoja droge zyciowa - stad studia na arabistyce, ktorym na pewno nie zaprzeczam > Nie to, żeby > mnie to aż sen z oczu spędzało (choć może pora na to wskazuje ;), ale może > warto zachować jakąś konsekwencję, nie sądzisz? Wiem, że zjednałaś już sobie > dość spore grono wiernych i oddanych Ci forumowiczek, tylko forumowiczek??? forumowiczow chyba tez pozostaje mieć > nadzieję, że mnie nie zlinczują ;) w najlepszym wypadku dostanę wilczy > bilet :)) Nie traktuj tego jak jakiś atak na siebie (niepotrzebnie), ale > odnoszę wrażenie, że nie ma w Tobie wiele pokory i szacunku, przynajmniej do > ludzi, którzy probują podejmować jakąś debatę na tym forum (do tej pory > myślałam, że forum na tym własnie polega). jestem otwarta na kazda dyskusje i takowych nie przerywam - bowiem tylko w wyniku wymiany pogladow czegos sie od siebie nawzajem uczymy Wybacz, ale atak na kolesia > dlatego, że Hezbollah napisał inaczej... sorry, czytałam to jak niezły > scenariusz Tarantino. Odpowiedz mi jeszcze, łaskawie, na jedno pytanie: > uważasz, że pilot wycieczek ma monopol na traktowanie wszystkich z wysokości > zadartego nosa? nie odczuwam, bym kogos w taki sposob traktowala (oprócz wiernych Ci znajomych/przyjaciółek/forumowiczek). Bo > takie odnoszę wrażenie. Może się mylę, ale wydaje mi się, że ktoś kto był > kilka razy w Egipcie, Tunezji, Syrii i Jordanii oj o wiele wiecej (może coś pominęłam, wybacz) > nie ma podstaw, by uważać się za absolut w dziedzinie życia po arabsku. Byłaś > w którymś z tych miejsc dłużej niż trwa turnus z biurem podróży? oj bylam... moje pobyty sa w wiekszosci wielomiesieczne Pozdrawiam i > mimo wszytko liczę na spójną odpowiedź. choc mam malo czasu - staralam sie Temat: Alfa Star -relacja 26.08 wróciliśmy z rodziną [ 3 osoby dorosłe + 2 dzieci 6 i 8 lat ] z 14 dniowego pobytu w Hurghadzie w hotelu Sun Rise Resort. Wyjazd wukupiłem w biurze podróży Alfa Star w radomiu w połowie lipca [opcja rodzinna ] .Wylot z Warszawy 7:30 w hurghadzie 13:00 ,na lotnisku gorąco wiza 15 dolarów i do autokaru wiozącego nas do hotelu. Hotel ogromny ,zakwaterowanie zgodnie z zamówienie [ dwie bardzo duże sypialnie połączone wewnętrznymi drzwiami ,telewizor,pusta lodówka w każdym z nich ], opaski all na ręce .Jeden z pokoi posiadał balkon [ na nim stolik i dwa krzesła ] z widokiem na basen i zatokę. Basen duży ogłebokości od 140 cm ro 170 cm z barem, oraz brodzik z małą zjeżdżalnią o głębokości 50 cm.,plażę trudno nazwać piaszczystą ale dla dzieci do zabawy w piasku wystarczy,morze cieplutkie bardzo słone ,leżaków bardzo dużo niestety przy basenie nie dla wszystkich chętnych starczało .Obsługa hotelowa bardzo dobra sprzątanie i wymiana ręczników 1 raz dziennie nikt nie wyciągał rąk po bakszysz,bary { w okolicach tylko basenu było ich cztery }serwowały bezpłatne wino,piwo,drinki alkoholowe,pepsi,fante,wode mineralna niegazowaną soki z kartonu od 11:00 do 24:00.Sniadania 6:30-10:00 obfite 4 rodzaje sera żółtego wędliny 3 rodzaje,jajka na twardo,jajecznica,mesko na goraco,kilkanaście rodzajów opieczywa i ciast,omlety i naleśniki robione przy tobie i z przez ciebie wybrane dodatki ,soki owoce kawa,herbata,mleko ,chrupki 5 rodzajów.Lunch 13:00- 15:00 i kolacja 18:30-22:00 2 rodzaje zup,4 rodzaje różnych mięs na gorąco ryż,ziemniaki,kasza warzywa na gorąco,sałatki i surówki owoce {jabłka,pomarańcze,banany,gruszki,arbuzy} napoje w asortymencie tak jak w barach oraz co było najsmaczniejsze do kolacji były przygotowywane przy tobie mięsa z grila ,makaron z różnymi dodatkami oraz smażone owoce morza. Dodatkowo od 12:00 do 17:00 przekąski makaron z mięsem,frytki ,mięso z grila,zupy, warzywa grilowane. Ogólnie jedzenie smaczne i każdy mógł znależć coś smacznego dla siebie wszystko bez ograniczeń.W kotelu działa klub dla dzieci,zajęcia są prowadzone w języku niemieckim ale dla dzieci to nie jest problem {moje nie znały języka niemieckiego}dzięki animatorom jeśli tulko chcą to bawia się świetnie {malowanie koszulek ,zawody w basenie,zabawy i gry na powietrzu} dyskoteka codziennie wieczorem prze ok.godzinęoraz .Dla dorosłych gimnastyka w basenie oraz areobik 2 razy dziennie oraz występy wieczorne artystów egipskich {fakir ,tańce egipskie ,zespoły folklorystyczne} i dyskoteka.Pojechaliśmy po to by leniuchować i tak było słońce,słońce na okrągło basen ciepła woda w morzu do oporu jedzenie i picie ,czego wiecej trzeba dla mnie to wystarczyło, Byliśmy na wycieczkach do Kairu {bardzo męczaca 8 godzin jazdy w jedną stronę} i Luksorze wrazenie nie do opisania czulem sie malutki w porównaniu do wielkości budowli i majestatu zabytków które dotrwały do naszych czasów,Wyjazdy odbyły się bez żadnych opóźnień i zgrzytów.Rezydentka Alfy Staru buła na dyzurach w hoteluw godzinach wywieszonych na tablicy ogłoszeń,ja osobiście miałem z nia styczność przy spotkaniu informacyjnym , przy zapłacie za wycieczki oraz przy wyjeździe.Przed wyjazdem byłem czytelnikiem forum i byłem bardzo zaniepokojony wypowiedziami na temat biura Alfa Star i obsługi rezydentów ale ja tego nie doświadczyłem na swojej skórze pojechałem wypocząć z całą rodziną i tak też się stało według mnie biuro Alfa Star wykonało dobrze to za co zapłaciłem. Aha jedyną platną rzeczą są lody { cena 5 funtów za gałkę}.Kazemu turyście zyczę tak udanych wakacji.Jeśli macie pytania pytajcie odpowiem. Temat: Sozopol - cud, miód i orzeszki:) Sozopol - cud, miód i orzeszki:) Ponieważ sama korzystałam z tego forum w planowaniu mojego pierwszego urlopu w Bułgarii teraz ja coś poopowiadam i chętnie odpowiem na pytania... Od poczatku - pojechałam końcem sierpnia do Sozopola - w ciemno - tzn bez biura podróży, kupiłam bilety WIZZ Airem - dla dwóch osob tam i z powrotem Katowice Burgas za 940 PLN łacznie. Ponieważ przylecieliśmy wczesnym rankiem zarezerwowałam przez internet appartament na dwa noclegi, żeby całkiem nie być bezdomnym:) Okazało się, że właściciele mieszkanka odebrali nas z lotniska i powiedzieli, ze jak zostaniemy u nich tydzień to nic nas to nie bedzie kosztowało a jak nie zostaniemy to zapłacimy im 40 Euro za nas odbiór i zaiwezienie na lotnisko w dniu wylotu. Na miejscu czekały mnie w sumie same miłe niespodzianki - po pierwsze Sozopol sam w sobie jest super - nie za mały, nie za duży - nie jakaś jedna wielka imprezownia ale urocze misateczko dla ludzi chcacych odpocząć. Po drugie nasze mieszkanko, wynajęte niby na dwie noce zostało naszym miejscem bazowym bo okazało się pięknym luxusowym, nowym, dwupoziomowym apartamentem, w którem spokojnie zmieściaby się rodzinka z dwójką dzieci. Oprócz super wyposażenia ( nawet pralki)i trzech tarasów, okazało się, że mieści się ono w blisko obu plaż Sozopola a jednocześnie na wzgórzu, skąd widać całe miasteczko i zatokę. Centralna plaża sprzątana dwa razy dziennie - szeroka, piaszczysta, łagodne zejście do morza. do tego fajne jedzonko i ceny jak u nas, co powodowało, ze nie musiałam oszczedzać na każdym kroku i liczyc Euraski:) Nasi gospodarze okazali się bardzo sympatyczni i służyli radą co i gdzie - dogadywaliśmy się pół po Polsku pół po Bułgarsku:) Sami organizowaliśmy sobie wycieczki - byliśmy w Neseberrze komunikacją miejską ( która tak naprawdę jest dość droga jak na tamtejsze ceny). Sam Neseber jest wg mnie trochę przereklamowany - w zasadzie Sozopol jes równie ładny tyle, ze nie ma wszytskich tych ruinek. Neseber za to dużo droższy i zatłoczony. byliśmy w Stambule - już z biurem Małgorzata i wycieczka była świetna, fajna pilotka, niepotrzebnie tylko wyjechaliśmy o 22, żeby potem stać 2 godziny w środku nocy na jakiejś stacji benzynowej i czekać na świt, no ale Stambuł warty był tej poniewierki. Po całym dniu zwiedzania potwornie zmęczeni i wygrzani wróciliśmy noca do Sozopola. Aż trudno było nam uwierzyć, że za kilka dni po naszej wizycie Stambuł zalało. Nie będę się więcej rozpisywać, bo i tak dlugaśny ten mój wywód ale powiem wszystkim, ze nie powinni się obawiać wyjazdu do Bułgarii. Nasze wakacje były superowe i pewnie kiedyś tam znów wrócimy, z resztą z gospodzarzami mamy kontakt więc teraz nie będziemy musieli już jechać w ciemno.Polecam wszytskim Sozopol - cud, miód i orzeszki:) Temat: Hotel Irys !!! Do Pana: eldoctore!! Witam, naprawdę pięknie się Pan rozpisał i pewnie jakbym nie był w tym hotelu to bym łykną, ale dzieki temu teraz mogę się pośmiać z takich opini jaką Pan napisał... Szczerze powiedziawszy to mój pobyt się w ogole nie pokrywał z tym co Pan napisał, a dużo tego było:) Zacznijmy od tego ze przez 2 tygodnie nie było żadnego zatrucia!! Aż pusty śmiech bierze jak się czyta że wszyscy sie truli i umierali- cóż z takim żołądkami to należy siedziec w domku i ewentulanie poidpiąc sie pod kroplówke bo w Polsce nie bedzie kosztowac 20 euro bo jeszcze mamy złotóweczki:) Ale chce nawiazać do Pana wypowiedzi: -plaże piaszczyste i jak sama nazwa mówi czyste, pety owszem czasem sie zdarzały ale wątpie ze rzucała je obsługa hotelowa czy np. meduzy z morza - pewnie byli to tacy wczasowicze jak Pan - na jedzenie naprawde nie mozna narzekac-faktem jest, ze czasem trafiało sie cos zimnego (sporadyczne dania) ale to należy chodzic troszke wczesniej a nie na osoatnia chwile a jesli Pan wymaga full standardu to polecam hotele ***** tam może Pan wymagac:) -opinia o McDonaldzie juz w ogole mnie rozbroila-faktycznie jade do Bułgarii na wczasy aby stołować się w tej reasuracji bo u siebie tego nie mam (a jesli zachce mi sie jakiejs kanapki to raz moge wydac troszke wiecej niz 2 lewy-wkoncu wczasy:) -zwiedzac nie ma co-na wycieczki krajoznawcze polecam Polskie góry:) (nalezy przed wyjazdem się zastanowic czy jedzie sie wypoczywac nad cieple morze czy organizowac sobie wycieczki) -ceny porównywalne jak w Polsce-nie wiem dlaczego Pan napisał, że duzo wyzsze-może zle Pan przelicał:) -jeśli chodzi o obsługe to ja nie moge sie do niczego przyczepić, zawsze obsługa z usmiechem na twarzy i zawsze się dostało to co czego sie oczekiwało-trzeba poprostu umiec podejsc do człowieka- jesli podchodze z załozeniem ze bedzie zle i mam dziwna mine to raczej tez nie mozna wymgac od obslugi promienistego usmiechu-cos za cos-proste! -opcja ALL INCLUSIV: faktem jest ze posiłki sie powtarzały ale przez 2 tygodnie trudno zeby bylo inaczej (przypominma to jest hotel *** za rozsadna cene a nie *****), ale raczej nie zwracalemuwagi i nie obliczalem ze to co bylo na kolacje bedzie na obiad za 2 dni- poprostu smiechu warte (rzuca sie w oczy ze ten czlowiek tylko wyszukiwal sie i byl z siebie dumny i zadowolony jak cos nie bylo po jego mysli-tacy ludzie sa zalośni), takze w sprawie jedzenia moge tyle powiedziec ze bylo go dużo, smaczne, cieple i nikt sie nie zatruł!! owoce ludzie jedli i soebie chwalili wiec tez nie wiem skad uwaga o ich braku swiezosci!! -napoje chlodzace oraz % w porzadku-nigdy niczego nie brakowalo a jak sie wino konczylo to bylo nastepne:) -gasna swiatla o 23 i bar sie zamyka-jest to jasne napisane i trzeba sie do tego zastosowac, nie oczekujmy cudow aby ktos siedzial z Nami cala noc bo my mamy na to ochote, chce sie balowac cala noc to zapraszam do Słonecznego Brzegu-ktos kto siedzi do 23 musi rano wstac i znow cały dzien za barem wiec może podarujmy mu odrobine snu:)zreszta na moim turnusie jak sie ktos chciał bawic to sie bawil i wcale mu to nie przeszkadzalo:) -basen fajny-fakt ze w morzu woda cieplejsza niz w basenie no ale nikt Nam nie zapewniał termalnego basenu z ciepla woda ale dalo sie poplywac i byl otwarty i do dyspozycji przez cale 2 tygodnie:) Reasumując Panu "wszystko na NIE" dziekujemy:) ogolnie czytajac to forum zastanwiam sie w duzym stopniu czy konkurencyjne biuro podróży nie zrobiło ANTY reklamy-ale szczerze powiedziawszy Wam nie wyszlo:) pozdrawiam Temat: UWAGA na SELECTOURS Powtarzam wątek,ale myślę że wszyscy wybierający się gdziekolwiek z Selectoursem powinni to wiedzieć! Wycieczka do Egiptu należy do jednej z najlepszych moich dotychczasowych podróży! Od razu jednak zaznaczam,że jest to zasługa ŚWIETNEGO HOTELU I PRZEPIĘKNEJ RAFY!!! Niestety biuro Selectors nie popisało się zupełnie! Tym, którzy dopiero wybierają ofertę od razu proponuję zrezygnowanie z jego usług, aby później oszczędzić sobie niepotrzebnych nerwów, przecież na wakacjach nie o to chodzi:-) Ci, którzy już wykupili, no trudno... Może nie będzie tak źle... Na co zwrócić uwagę: 1. Zamiana hotelu. To chyba standard,jak wyczytałam już na forum. Na lotnisku dowiedzieliśmy się, że zamieniono nam hotel, więc przeżyliśmy pierwszy stres. Na szczęscie wykupiliśmy ofertę all inclusive, więc Selectours nie miał dużej możliwości manewru, bo w ofercie ma niewiele hoteli z tą formułą. Dostaliśmy piękny hotel- Iberotel Club Fanara zamiast Royal Paradise. Z rezydentką zero dyskusji, po prostu trzeba się było zgodzic, była druga w nocy. Gorzej mieli ci,którzy wykupili HB- hotele były gorsze i daleko od plaży. Wybierając lepsze biura, które zapłaciły więcej za nasz pokój w hotelu, takich niespodzianek nie będzie. 2. Rezydentka- Aneta Osman i jej mąż. Ona przemiła: bez mrugnięcia okiem, z pięknym uśmiechem tłumaczy dlaczego w autokarze w 45 stopniowym upale nie działa klimatyzacja- to był koszmar! I tylko nasuwa się myśl: a co mnie obchodzi, że kierowca za późno ją uruchomił! Jeśli macie jakieś zastrzeżenia do czegokolwiek po prostu nie liczcie,że zareaguje w jakikolwiek sposób! 3. Wycieczka do Kairu: Jeśli do Waszego autokaru wsiądzie Egipcjanin o imieniu Hany, nie zgadzajcie się, aby był Waszym przewodnikiem!!! Stracone 70 dolarów, niczego nie dowiecie się o Egipcie, o piramidach ,o Kairze. Specjalnie nie pojechaliśmy do Kairu z lokalnego biura(za 45 dolarów), bo chcieliśmy mieć polskojęzycznego przewodnika, a dostaliśmy niewyraźnie mówiącego po polsku Egipcjanina, który w dodatku niewiele wiedział o swoim kraju. Kiedy podzieliliśmy się uwagami z panią Anetą, wytłumaczyła z anielskim spokojem,że przewodniczka nie mogła znaleźć opiekunki do dziecka i przysłała Hanyego. Nie wiem czy mówi to wszystkim rozczarowanym klientom… 4. Biuro Selectours tak naprawdę oferuje wycieczkę 6 dniową zamiast tygodniowej i 13 dniową zamiast dwutygodniowej, ponieważ trzeba zdać pokój o 12tej. To wydaje się być oczywiste, ale jeśli porównamy ofertę innych biur (Exim, Alfastar) to okaże się,że oni mają pełne tygodnie, wyjeżdżają właściwie ponad pół dnia później. Przy 1 tygodniu pobytu to naprawdę jest dużo! 5. Nurkowanie. Jeśli jeszcze tego nie robiliście, to najwyższy czas aby zacząć!!! Rafy są przepiękne, trudno to opisać, to trzeba zobaczyć! I warto przekonać się do schodzenia w pełnym akwalungu, oczywiście z instruktorem. To także niesamowite przeżycie! Temat: egipt - z jakim biurem? byle nie z Oasis Tours Miałam pecha z męzem korzystać z zeszłym usług w tym roku. Problemy zaczęły się już na lotnisku z Warszawie - nie dostarczyli jakiejś listy i musieliśmy czekać, aż odprawią się inni i dopiero wtedy mogli odprawić tacy nieszczęśnicy, jak my. Na miejscu w Hurgadzie pani "rezydent" oświadczyła, że nie ma dla nas czasu i na pierwsze wiadomości o miejscu, w którym sie znaleźliśmy musieliśmy czekać półtora dnia. Okazało sie też, że hotel, za który zapłaciliśmy jako za czterogwiazdkowy w rzeczywistości ma 3 gwiazdki, tylko jeden budynek ma 4 (otoczenie hotelu i wyżywienie na poziomie 3 gwiazdek). Mieszkajacy w tym samym hotelu Niemcy wykupywali pobyt w standardzie 3-gwiadkowym (Oferowany przez Oasis jako 5 gwiazdek inny hotel, chyba Golden Five, w katalogu niemieckim Nackermanna też znależliśmy jako ofertę na poziomie 4 gwiazdek). Rejs po Nilu opóźniono o 2 dni, przez co wpadlismy w burzę piaskową, która wg słów przewodnika pojawia sie co roku z zadziwiającą regularnością (pewnie w czasie burzy jest taniej). Wycieczka do Abu Simbel się nie odbyła, bo podobno policja nie pozwoliła (Francuzi jednak pojechali). Następne dni byłu mniej więcej wg planu, z tym że przez zabytki przewodnik przeganiał nas w rekordowym tempie po to, żebyśmy mieli więcej czasu na zakupy w sklepach, z których przewodnik zbierał dolę. Kolejny skandal miał miejsce w okolicach Kairu - hotel zamiast w Kairze (tak było w programie wycieczki) zakwaterowano nas w hotelu ok. 10 km za piramidami, na przeciwko którego stał drogowskaz z napisem "Cairo 18 km". Program wycieczki mówił, że w Kairze mamy jeden dzień zwiedzania z przewodnikiem i jeden dzień wolny z mozliwością wykupienia wycieczek fakultatywnych. Tu przewodnik nas postanowił zaszantażować: kupujecie wycieczki (35 USD od osoby) albo wyjeżdżamy o 12.00. Tu już przegiął pałę, wycieczka sie zbuntowała, wywalczyła wyjazd o 16.30 i zbojkotowała wycieczki fakultatywne. Wracamy do Hurgady. Wcześniej "rezydentka" zapewniała nas, że załatwi nam pokoje od strony basenu i, że będzie na nas czekał kolacja. Do hotelu dojechaliśmy ok. godz. 23.30 i okazało się, że obsługa hotelu nic nie wie o naszym przyjeździe. Po godzinie użerania się z recepcjonistami dostalismy swoje pokoje (podobno ludzie z innego hotelu musieli czekać do 4.30). "Kolacja" składała się z dwóch suchych bułek przełożonych nędznymi kawałkami sera. Przeczytaliśmy jeszcze raz regulamin i wyczytalismy, że zażalenia należy składać do rezydenta, który ma potwierdzić przyjęcie ich do wiadomosci i wręczyć nam formularz reklamacyjny. Pani "rezydent" powiedziała że pierwszy raz słyszy o takich formularzach. Na szczęście podróż powrotna przebiegła bez komplikacji. Jechali z nami też Litwini, którzy mieli zagwarantowanego przewodnika rosyjskojęzycznego dla grupy co najmniej ośmioosobowej (było ich dwunastu)- ludzie Oasisu na miejscu też nic o tym nie słyszeli. PS. Napisaliśmy skargę do Wojewody Mazowieckiego (udziela koncesji biurom podrozy na swoim terenie), który stwierdził ze Oasis Tours naruszył w kilku miejscach prawo Ustawe Turystyczną, co może mieć wpływ na przedłuzenie koncesji w przyszłosci. Biuro, oczywiście , nie znalazło zadnego powodu do uznania naszej reklamacji. Na którą zresztą w ogóle raczyli odpowiedzieć dopiero po złożeniu skargi do PITu Poczytaj też wypowiedz grzegorza na tym forum - miał też podobne "atrakcje" z Oasisem. Ponizej jego wypowiedź: JESLI JEDZIECIE DO GOLDEN FIVE W HURGADZIE Z OASIS TOURS TO ZDECYDOWANIE ODRADZAM. JEST ON NAJWYZEJ 3* WG MNIE I TO W SKALI EGIPSKIEJ NIE EUROPEJSKIEJ. WIELKI KOMPLEKS OKOLO 1000 POKOI, CHAMSKA OBSLUGA DOMAGAJACA SIE NA KAZDYM KROKU "BAKSZYSZU" (NAPIWKU), PRUSAKI BIEGAJACE PO RECEPCJI (CO SIE DZIEJE W RESTAURACJI CZY KUCHNI WOLE NIE WIEDZIEC), PRZY POSILKACH JESLI COS SIE SKONCZY TO OBSLUGA POTRAFI POWIEDZIEC ZE JUZ SIE SKONCZYLO I NIE MA!!! KELNERZY POTRAFIA BRUDNE SZTUCCE WYTRZEC O SPODNIE I SPOWROTEM POLOZYC NA STOL, BRAK PAPIERU TOALETOWEGO, RECZNIKOW (DOSTEPNE DOPIERO PO ZAPLACENIU "BAKSZYSZU", MIEJSC NA PLAZY, CZESTO USZKODZONA KLIMATYZACJA. NP: ZA WSKAZANIE, GDZIE JEST POKOJ DOMAGANO SIE OD NAS "BAKSZYSZU" BO INACZEJ NIE DOWIEMY SIE GDZIE TO JEST. KOLEJKA LINOWA DO PLAZY NIE DZIALA, A JESLI JUZ TO JEST PLATNA ZA JEDNORAZOWY PRZEJAZD 10 LE (LIROW EGIPSKICH = OK 10 ZLOTYCH). NIE WIEM Z JAKIEGO BIURA WYJEZDZASZ ALE JESLI TO JEST OASIS TOURS TO BARDZO MOCNO SIE ZASTANOW, OLBRZYMIE PROBLEMY PRZY PR0BIE ZMIANY HOTELU ZDYCEDOWANIE POLECAM NATOMIAST HOTEL 5* ALBATROS BEACH W HURGADZIE - NAPRAWDE JEST OK - ZDECYDOWANIE EXTRA Temat: uwaga! Informacje mam z wlasnych doswiadczen i od znajomych, ktore tez pracowaly jako au-pair. Z forum au-pair mam sporo kolezanek, ktore wyjechaly jako operki, utrzymujemy kontakt przez gadu-gadu i wiem, jak wyglada ich sytuacja - wlasnie jedna kolezanka chce juz po miesiacu pobytu zmienic rodzine. Ok, fakt, mozna trafic naprawde swietnie, ale uwazam, ze nie ma to wiele wspolnego z wyjazdem przez agencje. Rozmawialam z dziewczynami, ktorych host rodziny zapisaly sie do agencji przez internet, wypelnily formularz, przelaly kase na konto i potem dostaly oferty au-pair - nikt nie byl u nich w domu, nikt ich nie sprawdzal. Ja nie mowie tu bron boze o wyjazdach do USA - tam sytuacja jest zupelnie inna, caly program au pair jest pod kontrola panstwa. Au pair w Europie sama placi za przejazd, czy jedzie przez agencje, ktorej zaplaci za posrednictwo 800zl, czy tez sama wszystko zalatwiala, tak jak ja. Przynajmniej wszystkie moje kolezanki, ktore jechaly przez biuro musialy placic, wlasnie zajrzalam na kilka stron biur i 100% wz nich wymaga oplaty za przejazd/przelot od au-pair! Ze strony Mikroserwisu: Kraje europejskie: *opłata dla Biura Au Pair Mikroserwis - 800 zł *opłata wizowa ustalana przez konsulat danego kraju *koszt dojazdu do rodziny au pair *w przypadku wyjazdu do Anglii i Hiszpanii - koszt ubezpieczenia I zobacz sobie, taka dziewczyna, co jedzie do Irlandii, zaplaci 800 zl + kolejne 800zl za bilet wydaje 1600 zl, do tego ubezpieczenie i dodatkowe koszty wyjazdu, co daje ok. 2000 zl. Tak sie sklada, ze mieszkam w Niemczech i ostatnio spotkalam sie z seria artykulow mowiacych o niemieckich biurach au-pair. I sprawa wyglada tak, ze wystarczy isc do urzedu, zglosic podanie o tzw. Gewerbeschein, ktore kosztuje 15 euro i juz mozna legalnei prowadzic "agencje". Taka "agencja" wspolpracuje z "agencjami" polskimi, ktorym placi sie grube pieniadze za to, ze nie robia nic. Moze jest kilka porzadnych agencji, ale tak naprawde wiekszosci zalezy tylko i wylacznie na kasie, nigdy nie mozesz byc pewna, jak i gdzie trafisz. I dokladnie tak samo jest w calej Europie (powtarzam, nie mowie o USA!). W Europie nie ma tez czegos takiego jak amerykanski counsellor, prosisz agencje polska o pomoc, oni zwykle kieruja cie do lokalnej, ktora ma wszystko gdzies - oczywiscie, nie jest to tez zasada, ale bardzo czesto tak sie zdarza - poczytaj sobie na forach au-pair. A teraz o powrotach wczesniej - ja bylam tylko na 2 miesiace, wiec wczesniej nie wracalam, ale: znam 2 dziewczyny, ktore byly w Holandii, wytrzylamy po 2 miesiace i wrocily (czekaly az im sie pieniadze za podroz zwroca), jedna byla w USA i po 7 miesiacach wrocila, mowila, ze wiekszosc jej znajomych tam przynajmniej raz zmienialo rodzine a wiele wracalo wlasnie jakos tak po pol roku. Mam jedna przyjaciolke, ktora byla jako au-pair w Australii, pracowala od rana (6.30) na budzieniu dzieci, ubieraniu, robieniu sniadania, potem wiozla starsze do szkoly, z mlodszym siedziala, jak w dzien spal sprzatala, opiekowala sie tez sparalizowanym host-ojcem, jak host-mama wracala au-pair gotowala obiad, prasowala, prala sprzatala, prace konczyla o 22.30, kiedy juz bylo pozmywane po kolacji i wszystkie dzieci poszly spac. I nie zrezygnowala - co powiesz na cos takiego? :) Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 213 rezultatów • 1, 2, 3 |