Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biura podróży - w bytomiu
Temat: Rusza sezon na GKW (dlugie)
http://www.wyborcza.pl/Iso/Regiony/Katowice/Aktualnosci/020kak.html
Rusza sezon na wąskotorówce
Po raz dziewiąty Górnośląskie Koleje Wąskotorowe zainaugurują w sobotę sezon
przewozów turystycznych na trasie między Bytomiem a Miasteczkiem Śląskim. To
najprawdopodobniej ostatnia okazja do przejażdżki najstarszą czynną jeszcze
wąskotorówką w Europie, której grozi likwidacja.
Niepewność o dalszy los wąskotorówki towarzyszy już i tak nielicznym jej
pracownikom od ponad pół roku. Wtedy pracowało ich tu ponad stu. Od 1 maja
jest ich tylko 67, z tego 31 ma już wypowiedzenia. Pod koniec ubiegłego roku
ci ludzie toczyli boje o przetrwanie z własną dyrekcją. Gdy wydawało się, że
udało się przynajmniej na kilkanaście miesięcy uratować kolejkę, przyszedł
cios z najmniej spodziewanej strony.
Z usług kolejki od 7 maja rezygnuje jej ostatni klient, Elektrociepłownia
Chorzów Elcho. Węgiel do elektrociepłowni docierać będzie wkrótce normalnym
torem z kopalń Nadwiślańskiej Spółki Węglowej, a nie jak dotychczas z
bytomskich kopalń Rozbark i Centrum.
Los kolejki został więc niejako przesądzony. Warszawska Dyrekcja Kolei
Dojazdowych zgodziła się, by po raz ostatni zainaugurować jeszcze sezon
przewozów turystycznych. Potem wąskotorówkę może uratować już tylko cud,
czyli... władze śląskich miast.
Wcześniej niż zwykle
Tegoroczny sezon turystyczny wąskotorówka zainauguruje o kilka tygodni
wcześniej niż przed rokiem. - W maju ubiegłego roku była piękna pogoda.
Ponieważ kolejka wtedy nie kursowała, był to dla nas czas stracony. Dlatego
w tym roku ruszamy już 5 maja - tłumaczy Alojzy Rode, naczelnik sekcji z
Zamiejscowego Wydziału Kolei Dojazdowych w Bytomiu.
Jak niecodzienna będzie to inauguracja niech świadczy fakt, że kilka tygodni
wcześniej kolejarze rozebrali jeden z dwóch torów między stacjami Chorzów
Maciejkowice i Pole Północne. Gdyby tego nie zrobili, uczyniliby to z
pewnością złodzieje, którzy stali się plagą wąskich torów. - Rozebraliśmy
tory, by mieć możliwość uzupełniania braków na szlaku pociągu turystycznego.
Do niego złodzieje też się już dobierają - mówi ze smutkiem w głosie Rode.
Od jutra do 25 czerwca pociągi z Bytomia do Miasteczka Śląskiego kursować
będą w soboty, niedziele i święta o godz. 8.30, 11.30 i 14.30. Powrót z
Miasteczka o 10, 13 i 16.50. Od 25 czerwca do końca sierpnia kolejka jeździć
będzie codziennie, dojdą nowe kursy. Od 1 do 9 września znów jeździć będzie
w soboty i niedziele.
Za przejazd z Bytomia do Miasteczka Śląskiego wciąż będziemy płacić 4 zł za
normalny bilet i 2 zł za ulgowy. Podróż na wydłużonej trasie do Miasteczka z
Siemianowic Śląskich (od 23 czerwca do 26 sierpnia w soboty, niedziele i
święta) kosztować będzie odpowiednio 5 i 2,5 zł.
Czy padnie rekord?
Za te niewielkie pieniądze można w 77 minut podróży nacieszyć i serce, i
oczy. Gdy dziewięć lat temu kolejarze z wąskotorówki wpadli na pomysł, by
zacząć wozić ludzi, chyba sami nie przypuszczali, że podróż małymi wagonami
będzie cieszyć się aż takim powodzeniem. Do tej pory najwięcej osób kolejka
przewiozła w 1999 roku - 39 tys.
Czy w tym roku padnie nowy rekord? - Jeśli dopisze pogoda, to kto wie -
mówią kolejarze. I proszę, by życzyć im słońca, słońca i jeszcze raz słońca.
Bo gdy dopisuje pogoda chętnych jest tylu, że nie mieszczą się w wagonach. -
Mamy tylko 18 wagonów do takich przewozów. Podzieliliśmy je tak, że do
jednej lokomotywy doczepiamy ich dziesięć, a do drugiej osiem - mówi Rode. W
jednym wagonie mieszczą się 22 osoby.
Dzięki przewozom turystycznym wąskotorówka odsłoniła przed podróżującymi
zupełnie nowe oblicze regionu. Z okien wagoników przemysłowy krajobraz
Śląska nie razi i nie zniechęca, a wręcz przyciąga. Kolejka dociera tam,
gdzie na co dzień dotrzeć się nie da. Przykładem jest chorzowski rezerwat
ptactwa wodnego Żabie Doły, gdzie zadomowiły się bączki, najmniejsze czaple
na świecie.
Trasa kolejki przebiega również przez piękne tereny Dąbrowy Miejskiej, obok
rezerwatu bukowego Segiet, zabytkowej kopalni w Reptach, skansenu maszyn
parowych w Tarnowskich Górach, prowadzi nad oblegany latem zalew Chechło.
Telefony na biurku sekretarki naczelnika ZWKD urywają się już od kilkunastu
dni. - Czy to prawda, że już w sobotę zaczynacie sezon turystyczny? -
upewniają się ludzie z całej Polski. Biura podróży zamawiają specjalne
pozarozkładowe pociągi dla swych klientów. Koszt uruchomienia lokomotywy z
jednym wagonem i obsługą to ok. 490 zł.
Dodatkową atrakcją jest możliwość zamówienia i doczepienia do składu
salonki. Czegoś podobnego nie ma żadna inna wąskotorówka w Polsce. W
zabytkowym wagonie z 1912 roku, wyposażonym w kuchnię i toaletę z umywalką,
można poczuć się jak... król i wyprawić okolicznościowe przyjęcie. Cena
wynajęcia salonki za każdym razem do uzgodnienia.
Ocalić od likwidacji
Duże zainteresowanie początkiem sezonu sprawia, że naczelnik Rode pytany o
nasz ostatni sezon. Przecież zainteresowanie ludzi świadczy o tym, że
jesteśmy potrzebni.
Ocalić kolejkę mogą tylko władze miast, przez które przebiega jej trasa. Do
tej pory kolejka otrzymywała od miast symboliczne dotacje. Z Bytomia kolejka
otrzymała w tym roku 10 tys. zł, z Miasteczka Śląskiego - 2,7 tys. zł, z
Tarnowskich Gór... tysiąc złotych. Ani grosza nie dały Siemianowice. Władze
Chorzowa wykupiły dla dzieci ze swoich szkół przejazdy za 15 tys. zł. Ale o
przejęciu kolejki nikt nie chciał do tej pory słyszeć.
Zdaniem pracowników kolejki jej losem powinny się też zainteresować władze
miast, przez które tory nie przebiegają: Rudy Śląskiej, Piekar, Zabrza.
Mogłyby, jak władze Chorzowa, wykupywać dla uczniów przejazdy kolejką. Jej
historia jest przecież historią całego regionu.
- Co roku kolejka zabiegała w powiatach o mizerną dotację 10 czy 20 tys. zł.
Tyle, ile bogatsze miasto przeznacza na roczną nagrodę dla prezydenta, lecz
nie warto jej było przyznać kolejce przewożącej w sezonie dziesiątki tysięcy
turystów. To wstyd i hańba dla Górnego Śląska u progu XXI wieku - bronił
kolejki na łamach "Gazety" Jakub Halor z zarządu Fundacji Wiek Pary.
Na 10 maja dyrekcja KD zaprosiła do Bytomia władze miast, które mogłyby
przejąć od PKP kolejkę. Czy w ogóle przyjadą, by przejąć się jej losem? -
Mamy już potwierdzenie obecności z kilku miast. Ale co z tego wyjdzie, okaże
się 10 maja - mówi z nadzieją w głosie Ryszard Reichel, były naczelnik
bytomskiego ZWKD, a dziś dyrektor ds. przekształceń KD w Warszawie.
Piotr Purzyński
03-05-2001 21:14
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plosy.pev.pl
Strona
2 z
2 • Wyszukiwarka znalazła 36 rezultatów •
1,
2