Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Nieruchomości PARTNERZY
Temat: Pomysł na e-biznes: HANDEL PLIKAMI Witajcie Koledzy i Koleżanki! Mam fantastyczna wiadomość dla tych z was, kto po zapoznaniu się z naukami R. Kiyosaki szuka ich realnego wcielenia we własnym życiu. Jedną z najlepszych moim zdaniem (jeśli nie jedyną) możliwości oferuje amerykańska firma Intway World Corporation (dalej Intway). Możliwość ta składa się z 3-ch części: pierwsza pozwala zwiększyć zarobki, druga - pomnożyć pieniądze i trzecia - zabezpieczyć się poprzez nabycie nieruchomości i uzyskanie pasywnego dochodu. Krótko omówię każdą z nich. 1-sza - Zwiększenie dochodów. Jest to zestaw narzędzi do prowadzenia biznesu znanego pod tytułem e-commerce, czyli komercji w internecie. Można te narzędzia wykorzystać do biznesu, który już prowadzisz, wprowadzając za ich pomocą swój biznes do obszaru wirtualnej przestrzeni lub zwiększając jego obecność w tej przestrzeni. Zestaw ten zawiera: 1. Wielofunkcyjny konstruktor stron internetowych do tworzenia profesjonalnych stron (bardzo prosty w obsłudze nawet dla osób bez żadnego przygotowania w webmasteringu). Wykorzystując go można na przykład tworzyć strony dla dowolnych potrzeb własnych albo na zamówienie innych. 2. Profesjonalna bardzo pojemna poczta elektroniczna na domenie własnym lub firmy Intway. Jeśli chcesz robić dobre wrażenie w kontaktach z innymi w internecie, zwłaszcza biznesowych, nie możesz mieć pocztę na bezpłatnych serwerach. 3. Responder – inteligentna rozsyłka maili według zadanego algorytmu wraz z e-mailową automatyczną sekretarką. Wysyła on w trybie automatycznym maili do osób z listy, którą też pomaga tworzyć, z potrzebnymi ci informacjami. Odpowiada również na typowe maile od twoich klientów. Ma inne, ważne dla sukcesywnego prowadzenia biznesu w sieci, funkcje. 4. Twój własny sklep internetowy (może być wyposażony w towary naszych partnerów i/lub w Twoje własne towary) z wielowalutowym systemem płatności. Możesz też taki sklep udostępnić innym ludziom i mieć z tego określone profity 5. Własne on-line biuro przystosowane do pełnej kontroli tych i następnie opisanych narzędzi naszego serwisu. Zawiera między innymi osobiste wielowalutowe konto rozliczeniowe, system przekazu pieniędzy po całym świecie bez prowizji, kartę płatniczą MasterCard 6. Blog (internetowy dziennik) – niezbędne narzędzie do internetowego biznesu 7. 1000 Mb przestrzeni na bardzo szybkim, bardzo dobrze chronionym i bardzo niezawodnym amerykańskim serwerze. 2-ga część - Pomnażanie pieniędzy. Kiyosaki w książkach i grze Cashflow wyraźnie pokazuje, ze jednym z najlepszych sposobów pomnażania kapitału jest giełda papierów wartościowych. W polskich warunkach daleko nie każdy – choćby ze względu na mały jeszcze kapitał - może zacząć grę na giełdzie. Intway to zmienił. Daje on kilka on-line platform dla bezpośredniego dostępu na najważniejsze giełdy Stanów Zjednoczonych (NYSE, NASDAQ i inne) i umożliwia zakup akcji nawet za 1 dolara! Platformy te dostosowane są zarówno dla absolutnych nowicjuszy jak i bardzo zaawansowanych profesjonalistów. Z czasem planuje się wejście również na giełdy europejskie. Razem z tym firma oferuje dużo narzędzi by się nauczyć poruszaniu się na finansowym parkiecie oraz specjalny serwis profesjonalnej analityki giełdowej. No i 3-cia część - Program zakupu nieruchomości. W tym programie partnerzy Intway mogą nabyć dowolną nieruchomość w dowolnym miejscu świata o wartości od 20 000 do 500 000 dolarów, korzystając z kredytu na 15 lat. Zapraszam do bliższego zapoznania się z ofertą. Można kontaktować się na Skype'a - użytkownik foreigner07. Temat: Niezwykły sposób finansowania zakupu nieruchomości 1.Jak się zbiera te bonusy? 2.Jaka jest prowizja od udzielonego kredytu? 3.Podaj zawartość tego pakietu kosztującego 300 dolców. Pakiet zawiera: P0 pierwsze zestaw narzędzi do prowadzenia biznesu w internecie: 1.Wielofunkcyjny konstruktor stron internetowych do tworzenia profesjonalnych stron (bardzo prosty w obsłudze nawet dla osób bez żadnego przygotowania w webmasteringu). 2.Profesjonalna bardzo pojemna poczta elektroniczna na domenie własnym lub firmy Intway. 3.Responder – inteligentna rozsyłka maili według zadanego algorytmu wraz z e-mailową automatyczną sekretarką. Wysyła w trybie automatycznym maili do osób z listy, którą też pomaga tworzyć, z potrzebnymi ci informacjami. Odpowiada również na typowe maile od twoich klientów. Ma inne, ważne dla sukcesywnego prowadzenia biznesu w sieci, funkcje. 4.Twój własny sklep internetowy (może być wyposażony w towary naszych partnerów i/lub w Twoje własne towary) z wielowalutowym systemem płatności. 5.Własne on-line biuro przystosowane do pełnej kontroli tych i następnie opisanych narzędzi naszego serwisu. Zawiera między innymi osobiste wielowalutowe konto rozliczeniowe, system przekazu pieniędzy po całym świecie bez prowizji, kartę płatniczą MasterCard. 6.Blog (internetowy dziennik) – niezbędne narzędzie do internetowego biznesu. 7.1000 Mb przestrzeni na bardzo szybkim, bardzo dobrze chronionym i bardzo niezawodnym amerykańskim serwerze. Po drugie - kilka narzędzi do pomnażania posiadanego kapitału, w tym on-line platforma do prowadzenia handlowych operacji na najważniejszych amerykańskich (wkrótce też europejskich) giełdach papierów wartościowych. Składa się z trzech części: 1.Terminal wewnętrzny – do operacji akcjami między partnerami Intway – bardzo pożyteczny dla osób bez doświadczenia w grze giełdowej. Pozwala opanować techniki zarabiania na giełdzie bez ryzyka straty pieniędzy. 2.Terminal zewnętrzny – do operacji na realnych giełdach. Ma kilka wersji: dla początkujących, bardziej zaawansowanych i prawdziwych profesjonalistów. 3. Terminal do powierniczego inwestowania (wewnętrzny fundusz inwestycyjny). Niespotykaną jego zaletą jest bardzo niski «próg wejścia» i możliwość natychmiastowego i bezwarunkowego kupna/sprzedaży jednostek uczestnictwa w trybie on-line. Wszystkie operacje we wszystkich trzech z wymienionych opcjach mogą być realizowane już od kwoty 1 USD. Jest to niespotykana możliwość nie tylko na rynku polskim, ale też nawet na rynkach takich jak Europa Zachodnia czy Stany Zjednoczony. I po trzecie - dostęp do systemu finansowania zakupu nieruchomości. System ten pozwala wejść w posiadanie dowolnej nieruchomości w dowolnym miejscu na świecie wartej nawet do 1 500 000 zł bez żadnych własnych pieniędzy. Każda z przedstawionych części oferty wymaga – i jest warta – osobnej rozmowy. Dlatego właśnie korporacja organizuje wiele spotkań, przede wszystkim w internecie ale też w realu, na których szczegółowo są omawiane poszczególne elementy oferty. W tym momencie pragnę zaprosić Cię do udziału w internet-konferencji, która odbywa się zwykle w każdy czwartek o godz. 20.00. Będzie Ci potrzebny program pokoju konferencyjnego. Można go pobrać pod adresem: http://khlusov.ucoz.ru/Download/IntwayConference.zip . Jest on niezbędny nie tylko dla tej ale też dla wszystkich innych konferencji, a więc zachęcam zachować go na swoim komputerze. Program jest w kilku wersjach językowych, w tym po angielsku, niemiecku (po polsku na razie nie ma). Większość spotkań prowadzą osoby rosyjskomówiące z różnych krajów świata. Dla Polaków organizujemy spotkania z tłumaczem. Z rozwojem sieci firmy w Polsce wszystkie serwisy będą sukcesywnie tłumaczone na polski. Specjalnej uwagi zasługuje system partnerski korporacji Intway. Przewiduje on cały system wynagrodzeń, który pozwoli nie tylko zarobić na bieżące rachunki, ale i osiągnąć dowolny poziom dochodów. Jeśli władasz którymś z zachodnich języków to więcej możesz poznać odwiedzając stronę: http://eurostar.intway.com. Temat: Starachowice W willowej dzielnicy Starachowic, przy ul Mickiewicza 18, na Orłowie powstaje piękny kompleks mieszkaniowy. Na działce o powierzchni ponad 2100 m kw. załoga i partnerzy Kieleckiej Grupy Inwestycyjnej realizują przedsięwzięcie tak bardzo oczekiwane w naszym mieście: atrakcyjny zespół mieszkaniowy. W otoczeniu starodrzewia, który zostanie poddany pielęgnacji i będzie stanowił dopełnienie kompleksu, KGI buduje dwusegmentowy, trzykondygnacyjny apartamentowiec. Do każdego mieszkania będzie przyporządkowane pomieszczenie gospodarcze, a na wewnętrznym dziedzińcu parking dla kilku samochodów oraz placyk zabaw dla dzieci. W zespole tym zaprojektowano mieszkania dwu i trzypokojowe z balkonami, dwupokojowe będą miały powierzchnię od 48 do 52 m kw., natomiast trzypokojowe od 61 do 73 m kw. Zapisy przyjmuje i informacji na temat zakupu udziela Biuro Pośrednictwa Nieruchomości i Ubezpieczeń AGA - Leszek Kita, 27-200 Starachowice ul. Na Szlakowisku 2. Tel. 041 275 53 50, kom. 509 135 824, e-mail: biuroaga@op.pl Termin ukończenia budowy wyznaczono na 31 stycznia 2008 r. I będzie dotrzymany, bo gwarantują to załoga i partnerzy Spółki Kielecka Grupa Inwestycyjna - solidni realizatorzy wielu przedsięwzięć kompleksowej obsługi inwestycji. Dokładają - co ważne- wszelkich starań, by efekty ich działalności zawsze były synonimem jakości, terminowości i atrakcyjnej ceny. ZAPRASZAMY DO ZAKUPÓW !!!! gazeta starachowicka W dniu 12 czerwca 2007r. zostało wydane kolejne zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej w SSE "Starachowice", podstrefa Starachowice. Zezwolenie nr 96/2007 otrzymał przedsiębiorca Dariusz Gos prowadzący działalność gospodarczą, wpisaną do ewidencji działalności gospodarczej prowadzonej przez Prezydenta Miasta Starachowice pod numerem 867/90, Mirosław Gos prowadzący działalność gospodarczą, wpisaną do ewidencji działalności gospodarczej prowadzonej przez Prezydenta Miasta Starachowice pod numerem 4773/94. wspólnicy spółki cywilnej pod nazwą Przedsiębiorstwo Produkcyjno - Handlowo- Usługowe GOSET DUO z siedzibą w Starachowicach przy ulicy 1-go Maja 12. Przedsiebiorca będzie prowadził działalność polegającą na produkcji części i akcesoriów do pojazdów mechanicznych oraz świadczeniu usług w zakresie obróbki mechanicznej. Warunki określone w wydanym zezwoleniu są następujące: nakłady inwestycyjne w wysokości co najmniej 416 000 EUR do dnia 31.12.2011r., realizacja zatrudnienia na poziomie co najmniej 15 nowych pracowników, w rozumieniu §4 ust.6 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 01 lutego 2007r. w sprawie starachowickiej specjalnej strefy ekonomicznej (Dz. U. 2007r. Nr 26, poz.164), w terminie do dnia 31.12.2010r. i utrzymanie przyrostu netto utworzonych nowych miejsc pracy, w rozumieniu §4 ust.3 ww. rozporządzenia do dnia 31.12.2013 r., zakończenie nowej inwestycji objętej zezwoleniem w terminie do 31 października 2012 r. Działalność gospodarcza będzie prowadzona na nieruchomości zabudowanej, położonej w Starachowicach, o łącznej powierzchni 6978 m2 , opisanej jako działka nr 327/72, która zgodnie z zapisami Księgi Wieczystej nr 19 784, jest własnością Inwest STAR S.A. i zgodnie z zawartym porozumieniem po uzyskaniu zezwolenia stanie się własnością PPHU GOSET DUO S.C. http://sse.com.pl/aktualnosci/pokaz/id/11 www.sse.com.pl Temat: Plac Defilad i okolice - plany na przyszłość Jak podaje ECHO MIASTA, PKiN nie został jeszcze wpisany na listę zabytków z powodu protestów. Na szczęście z punktu widzenia formalnego są nieważne - czekamy na odpowiedź Ministerstwa Kultury, który orzeknie nieważność protestów. Odnośnie poniższego - czemu jak zwykle w tym mieście nie można nic wybudować i zmienić Warszawa INWESTYCJE Zmiana planów na pl. Defilad? Muzeum, dom handlowy dla kupców czy zupełna zmiana planów - trwają dyskusje, kto i jak zagospodaruje pl. Defilad Muzeum Sztuki Nowoczesnej, projekt pracowni Chrisiana Kerez z Zurichu, porównywany jest do supermarketu MATERIAŁY KONKURSOWE Kupiecki dom towarowy, według projektu pracowni Fajans, Ścisło & Partnerzy Arcus, ma stanąć bliżej ulicy Złotej PIOTR NOWAK Pytanie powróciło po rozstrzygnięciu międzynarodowego konkursu na Muzeum Sztuki Nowoczesnej. - Bryła jak bryła, zgodna z miejscowym planem zagospodarowania - bez emocji ocenia projekt wiceprezydent Andrzej Jakubiak. -Moim celem jest, by plac mógł być, jak najszybciej zabudowywany. Trzeba uwolnić grunt Budowa muzeum ma się rozpocząć w przyszłym roku. Aby jednak ruszyła, handlowcy z KDT muszą zwolnić teren u zbiegu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, gdzie stoi ich tymczasowa hala. Mają na nią umowę do końca 2008 roku. Do tego czasu kupcy mieli wybudować nowy obiekt na działce wzdłuż ul. Marszałkowskiej, którą miasto obiecało im wydzierżawić bez przetargu na 30 lat. Ale dzierżawy nie ma, choć kupcy przedstawili projekt KDT i plan finansowania inwestycji. - Niech ratusz nie myśli, że wyniesiemy się z hali, jeśli nie będzie nowego obiektu - mówi Anna Sikora z zarządu KDT. - Nie opuścimy miejsc pracy, chyba że umrzemy -dodaje prezes Dariusz Połeć. Miasto z dzierżawą zwleka. Obawia się, że kupcy inwestycję zaczną,ale nie będą w stanie jej dokończyć. - Nie dość, że zablokują teren pod muzeum, to jeszcze zostawią fragment placu w centrum miasta z rozgrzebaną budową nowej hali -mówi p.o. dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko. Miasto zbuduje samo Władze stolicy wpadły na nowy pomysł. Zamiast dzierżawić handlowcom grunt chcą postawić cały obiekt. Część byłaby dla kupców, reszta na miejskie biura. - Nie byłby to klasyczny ratusz -wyjaśnia wiceprezydent Jakubiak. - Budynek miałby odrębne wejścia do biur i do domu handlowego. Głównym inwestorem obiektu stałoby się miasto. Po modyfikacji można by wykorzystać projekt architektoniczny, który zrobili kupcy. Ale to dopiero wstępny pomysł. Ostateczne decyzje podejmie miejski zespół ekspertów ds. zagospodarowania placu, który ma powstać w przyszłym tygodniu. Jego priorytetem będzie dogadanie się z kupcami z KDT, bo od tego zależy rozpoczęcie budowy muzeum. Jak oceniają pomysł miasta kupcy z KDT? -Pomysł ciekawy -ostrożnie mówi prezes Połeć. -Chętnie sprzedamy miastu projekt naszego obiektu, który kosztował nas kilka milionów złotych. Ale jak dostaniemy tylko piętro, to koniec naszych marzeń o wielkiej kupieckiej spółce. - Może być kłopot z tym pomysłem -mówi urzędnik z ratusza. - Nie wiadomo, czy miasto będzie mogło bez ogłaszania przetargu na projekt przejąć ten przygotowany przez kupców. Wiceprezydent Jakubiak jest jednak optymistą. Twierdzi, że do końca kadencji gotowa będzie bryła MSN. Plany do zmiany? Na razie miasto nie planuje zagospodarowania innych działek na pl. Defilad, ponieważ do wielu ich fragmentów są roszczenia byłych właścicieli. I choć zajmują tylko 10 proc. terenu, sprzedać ich na razie nie można. Aprac przy rozpatrywaniu roszczeń ratusz nie przyspiesza, bo pojawił się pomysł zmiany planu zagospodarowania przestrzennego pl. Defilad. - Być może warto podnieść zapisaną w planie niską zabudowę od strony ul. Emilii Plater -sugeruje Jakubiak. Samorządowcy obawiają się, że zmiana planów na kolejną kadencję zablokuje przebudowę prestiżowego centrum miasta. Otwarta pozostaje także sprawa MarcPolu. Już dwa lata temu powinien zlikwidować obskurną halę na pl. Defilad. Sprawa jest w sądzie. MarcPol nie dzierżawi terenu, ale dostał warunki zabudowy placu, obok planowanego KDT. MONIKA GÓRECKA-CZURYŁŁO, AGATA MADAJ Temat: [Wrocław] Biurowiec BEMA PLAZA 24 000 metrów powierzchni biurowo-usługowej otwarte! Wiceprezydent Wrocławia - Adam Grehl oraz Paul Gheysens, prezes Ghelamco Group, jednym przecięciem wstęgi, która wraz z dwoma alpinistami zjechała z dachu budynku, oficjalnie otworzyli biurowiec Bema Plaza. Bema Plaza, o powierzchni 24.000 m2., to pierwszy biurowiec wybudowany przez Ghelamco Poland we Wrocławiu. Do tej pory firma inwestowała głównie w Warszawie, budując tam biurowce klasy A, spełniające najwyższe światowe standardy. Stołeczne inwestycje dewelopera niejednokrotnie nagradzane były prestiżowymi tytułami. - Wszystko zaczęło się w 2004 roku, w trakcie międzynarodowych targów nieruchomości w Cannes, na których poznałem Pana Grehla oraz jego współpracowników â wyjaśniał w takcie otwarcia Bema Plaza Paul Gheysens, właściciel Ghelamco Group. - Zostaliśmy przez nich zaproszeni tu do Wrocławia, żeby zwiedzić miasto i obejrzeć miejsca pod potencjalne inwestycje. Gdy kilka tygodni później zobaczyliśmy Wrocław, nie mieliśmy już żadnych wątpliwości co do tego, że to miasto ma ogromny potencjał, i że chcemy aktywnie uczestniczyć w jego rozwoju. Niedługo potem zaczęła powstawać pierwsza wrocławska inwestycja Ghelamco â kompleks biurowy Bema Plaza. Również kolejne plany inwestycyjne dewelopera potwierdzają, że Wrocław rzeczywiście spodobał się belgijskim inwestorom, którzy już zapowiedzieli realizację projektu Wrocław Bussines Park o powierzchni 75.000 m2 przy ulicy Horbaczewskiego oraz rewitalizację kamienicy przy ulicy Matejki. Uroczyste otwarcie O dalszych, związanych ze stolicą Dolnego Śląska planach Ghelamco, podczas oficjalnego otwarcia obiektu mówił nie tylko prezes spółki Paul Gheysens. W czasie uroczystości przemawiał także Wiceprezydent Wrocławia, Adam Grehl. Rozpoczął od wspomnienia początków współpracy z Ghelamco, kiedy to inwestor w trakcie pierwszej rozmowy zainteresowany był tylko i wyłącznie lokalizacją w samym centrum Wrocławia. Jednak - jak mówił Wiceprezydent - po przybyciu na miejsce, gdzie dziś stoi budynek Bema Plaza zmienił zdanie. Był zachwycony Śródmieściem i w jednej chwili zdecydował, że to właśnie tu powstanie inwestycja. â Nie ma większej przyjemności dla władz Miasta niż tak szybko, sprawnie i z takim skutkiem zrealizowana inwestycja - wyjaśniał Grehl. â Dziękuję nie tylko za realizację, ale także za zaufanie oraz za ofertę współpracy w przyszłości â dodał. Wiceprezydent Adam Grehl podkreślał też znaczenie inwestycji, jako wskaźnika pokazującego otwartość Wrocławia na różnorodnych deweloperów, wysokiej klasy inwestycje, a także ze względu na to, że tworzy miejsce zamieszkania dla przyszłych inwestorów. â Jest to realizacja nietypowa â dodał Wiceprezydent, wskazując ją jako przykład godny naśladowania â głównie przez wzgląd na współpracę inwestora ze środowiskiem artystycznym wrocławskiego ASP, a także z uwagi na współdziałanie Ghelamco z Miastem przy budowie infrastruktury wokół budynku. Wiceprezydent obiecał także, że Miasto dotrzyma wszystkich obietnic, dotyczących renowacji dzielnicy Śródmieście. Wyraził również nadzieję na dalszą współpracę. â Cieszmy się z tego dnia i z optymizmem patrzmy w przyszłość â zakończył swoje wystąpienie. Czwartkowe, oficjalne otwarcie budynku, odbyło się przy akompaniamencie fortepianu i solistki Katarzyny Mirowskiej. W trakcie ceremonii otwarcia wystąpił także Dirk Schleif - przedstawiciel Deka-ImmobilienFonds, która w czerwcu tego roku odkupiła od Ghelamco biurowiec za kwotę 106 milionów euro. Nie tylko biura Nowo otwarta inwestycja przy Placu Józefa Bema to nie tylko biura. Charakter budynku wzbogaca duże wewnętrzne patio o łącznej powierzchni 2.500 m2, gdzie oprócz zieleni znajduje się podświetlana fontanna. Jedno ze skrzydeł otaczających patio stanowi Rezydencja Tumska, w której mieści się 71 mieszkań. Bliskość zarówno lokali mieszkalnych, jak i Bema Plaza, przyczyni się zapewne do tego, że w części z nich zamieszkają pracujący w sąsiedztwie biznesmeni. Faktycznie budynek Bema Plaza został oddany do użytku wiosną tego roku. Dziś, w przestrzeniach nowoczesnego biurowca klasy A, pracują takie międzynarodowe firmy, jak: KPMG, UPS czy spółka Google, dla której zapewnienie biur w takim standardzie oraz rozmiarach jakie oferuje Bema Plaza, warunkowało stworzenie oddziału we Wrocławiu. Źródło: Partner of Promotion Sp. z o.o. Temat: FLEXWORD POLSKA CAŁKOWITA NOWOŚĆ OD 26. -1.2008 W POLSCE Witam serdecznie, 26-27stycznia odbyło się inauguracyjne spotkanie Flexworld w Polsce. Spotkanie to odbyło się w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie znajduje się 1sza siedziba firmy w Polsce. Flexworld jest Spółką Akcyjną o kapitale zakładowym 300mln $, zarejestrowaną w USA, której właścicielem jest Niemiec. Od 3 lat działa na terenie Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Przez te lata działania firma uzyskała potężny status finansowy i jest wiarygodnym partnerem dla wielu banków, dlatego wystarczy, że zbierze 10% kapitału na koncie, a resztę finalizuje Bank. Połowa uzyskanych środków lokowana jest w bezpieczne inwestycje, a pozostałe w bardzo dochodowe projekty (kopalnie złota, diamentów, kurorty turystyczne na Karaibach itp.) Stąd możliwe są operacje finansowe o małym ryzyku i wysokiej dźwigni finansowej: Akcje w nadprzeciętnymi dywidendami rocznymi; 60% rocznie, wypłacanymi od 7 do 12 tego miesiąca w wysokości 10% zainwestowanego kapitału (6m-cy x 10% = 60% - które można wypłacić na kartę płatniczą z bankomatu lub reinwestować) Wykorzystując inżynierię finansową w firmie, można dokonywać: 1); Zakupu nieruchomości przy wpłacie TYLKO 20% ich wartości. Zbywający otrzymuje 100% wartości, a firma spłaca całą pożyczkę bankowi w ciągu 100miesięcy (8lat i 4m-ce). 2); Zakupu samochodów przy wpłacie TYLKO 30% ich wartości. 3); Oddłużanie przy wpłacie 30% wysokości długu. 4); Finansowanie projektów opartych na biznes planie przy wpłacie 30% potrzebnych środków. A co najważniejsze, nie trzeba wykazywać żadnych zaświadczeń o nie zaleganiu z banków, z Urzędu Skarbowego, z ZUSu, ani o dochodach. Twoja wiarygodność to tylko wpłata za akcje kwoty 20 lub 30% wartości nabywanego majątku. [i]Wszystkie działania firmy opierają się o współpracy z kancelarią prawną, a nieruchomości przy udziale notariusza. W Polsce siedziba firmy wraz w kancelarią prawniczą i notariuszem znajduje się w Gorzowie. Aby mieć dostęp do tych możliwości należy zarejestrować się przez stronę internetową swojego sponsora. Po zarejestrowaniu, każdy otrzymuje dostęp do własnego, spersonifikowanego biura on-line. Za członkostwo nie będzie pobierana żadna opłata roczna. Jest pobrana jednorazowa opłata rejestracyjna. Po zarejestrowaniu każdy otrzyma: 1. Bonus w wysokości 25Flexi (1Flexi=1Euro) plus udział w obrotach, jeżeli opłata rejestracyjna uiszczona zostanie w przeciągu 8dni po zarejestrowaniu. 2. Własną kartę bankową (Debit Card) bez sprawdzania wiarygodności finansowej z kontem on-line w USA, dostępnym na całym świecie. 3. Własną spersonifikowaną stronę Web z Flexi z udziałem w obrotach sklepu on-line. 4. Własny BackOffice z systemem rozrachunkowym on-line (codzienna aktualizacja) 5. Udział w obrotach i programy bonusowe Po osiągnięciu statusu VIP 4; przysługują następujące dodatkowe świadczenia: -Bank-Card i konto online w USA -Shop-udział w obrotach -Telef. komórkowy z umową (bez sprawdzania wiarygodności finansowej) -Współudział w firmie (pakiety akcji z ponadprzeciętną dywidendą) -Zabezpieczenie emerytalne 100; (pro status VIP) -Advocard; ubezpieczenie prawne -Samochód firmowy -Urlop na koszt firmy -Program oddłużeniowy i rozbudowa finansów -"Mieszkanie u siebie" - pomoc w pozyskaniu nieruchomości -Pasywne dochody wzgl. -Stały dochód w wysokości 4.500 Euro; brutto Więcej informacji pod adresem http://pl2536325.flexworldsys.de Osoby zainteresowane korzystaniem z tych rewelacyjnych możliwości, planem marketingowym i Współpracą proszę o kontakt: Piotr Batura 0515513279 bonex@wp.pl gg.7516729 ORGANIZUJĘ SPOTKANIA W POZNANIU I OKOLICY Temat: newsy 2007 Pekaes chce budować mieszkania z deweloperami Giełdowy Pekaes idzie w ślady PKP. Chce na swoich działkach budować biura i mieszkania. Liczy, że pierwsze inwestycje w Warszawie przyniosą nawet 190 mln zł zysku. Pekaes, spółka transportowo-logistyczna, przygotowuje właśnie pod inwestycje dwie działki w centrum Warszawy o łącznej powierzchni prawie 15 tys. mkw. Spółka szuka także partnera, z którym będzie budować mieszkania. Decyzja o rozpoczęciu działalności deweloperskiej zapadła na ostatnim posiedzeniu rady nadzorczej spółki. Jak zwykle przy ogłaszaniu takich informacji giełda zareagowała pozytywnie, cena akcji Pekaesu skoczyła o prawie 5 proc., do 19,23 zł za papier. Deweloper poszukiwany Przewoźnik nie będzie budował sam. - Planujemy powołanie spółek celowych z wybranymi deweloperami - mówi Paweł Borys, przewodniczący rady nadzorczej Pekaesu. Spółka zapewni działkę, firma budowlana wiedzę i kapitał niezbędny do zrealizowania inwestycji. Zyskiem obaj inwestorzy mają się podzielić. W jakich proporcjach, jeszcze nie wiadomo. Na razie nie jest znany także partner, z którym firma transportowa będzie budować mieszkania. - Rozmawiamy z kilkoma deweloperami - wyjaśnia Katarzyna Nowakowska, rzecznik spółki. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, największe szanse na rozpoczęcie współpracy ma Hochtief - deweloper buduje m.in. Galerię Bałtycką, największy obiekt handlowy w Trójmieście, zrealizował również projekt biurowy Rondo 1 w Warszawie. Stolica na pierwszy ogień Pierwsze inwestycje zostaną zrealizowane w Warszawie przy ul. Grzybowskiej i Siedmiogrodzkiej. Obie działki warte są w sumie 79,5 mln zł. - Takie oferty składali nam deweloperzy, którzy chcieli je odnas odkupić - mówi Katarzyna Nowakowska. W tej chwili Pekaes porządkuje obie działki. Przy ul. Grzybowskiej znajduje się np. stara, dwupiętrowa siedziba spółki, która zostanie wyburzona. Władze przewoźnika zakładają, że budowa mieszkań ruszy na początku przyszłego roku i potrwa do dwóch lat. Przy ul. Siedmiogrodzkiej na działce o powierzchni 12,5 ha ma powstać apartamentowiec o powierzchni 35 tys. mkw. Mieszkania w nim mają kosztować od 9 do 12 tys. zł za mkw. Z kolei przy ul. Grzybowskiej planowany jest biurowiec o powierzchni 7 - 8 tys. mkw. - Łączne zyski brutto z tych dwóch projektów mogą wynieść od 150 do 190 mln zł - wyjaśnia Nowakowska. A to nie koniec - spółka posiada jeszcze działki na warszawskich Bielanach, gdzie w przyszłości rozważy budowę magazynów logistycznych lub biurowca klasy B. Wiadomo już, że kolejne mieszkania powstaną we Wrocławiu w dzielnicy Psie Pole na działce o powierzchni 30 tys. mkw. i w Pruszczu Gdańskim, gdzie spółka ma dwiedziałki o powierzchni 48,5 tys. mkw. i 26 tys. mkw. Terminy rozpoczęcia prac nie są jeszcze znane. PKP jest krok do przodu Pierwszą spółką, która wpadła na pomysł zarabiania na swoich nieruchomościach przez budowę mieszkań i apartamentowców, jest PKP. Decyzje o realizacji takich projektów z wybranymi przez siebie deweloperami podjęła już w maju zeszłego roku. Ale dopiero przed dwoma miesiącami PKP podpisały z PKO Inwestycje umowę realizacji wspólnej inwestycji w rejonie ul. Ordona i Jana Kazimierza w Warszawie. Na działce o powierzchni 24 ha powstanie kilkaset mieszkań oraz budynki biurowo-usługowe. Pierwszy etap inwestycji ma się rozpocząć pod koniec przyszłego roku. Żadna ze stron nie chce zdradzić, ile zainwestuje we wspólne przedsięwzięcie. PKP wnoszą doń grunty, a PKO Inwestycje doświadczenie i pieniądze. W spółce celowej obejmą po 50 proc. udziałów, ich wkład w przedsięwzięcie ma wynosić tyle samo - ok. kilkuset milionów złotych. Na osiedla mieszkaniowe PKP chcą przeznaczyć ok. 16 - 25 tys. hektarów swoich terenów. Nowe mieszkania na działkach należących do PKP powstaną również m.in. w Gdańsku, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu czy Katowicach. - Zaprosiliśmy już do rokowań firmy, które będą chciały budować z nami w centrum Katowic, na działce obok Spodka - mówi Marek Sieczkowski z biura marketingu PKP. - Przygotowujemy też działki w Szczecinie i Wrocławiu. Inwestycje deweloperskie to jeden ze sposobów na spłatę zadłużenia spółki, które aktualnie wynosi 5,6 mld zł. Z zagospodarowania zbędnych nieruchomości chce w sumie uzyskać ok. 2 miliardów złotych. AGNIESZKA STEFAŃSKA "RZECZPOSPOLITA" Temat: [GW] Umowa na przebudowe biurowca PKP w Katowicach .... http://gospodarka.gazeta....icach___na.html Umowa na przebudowę biurowca PKP w Katowicach - na przełomie roku PAP, ab 2008-11-21, ostatnia aktualizacja 2008-11-21 17:34 Na przełomie 2008 i 2009 r. przedstawiciele PKP i należącej do amerykańskiego dewelopera firmy Hines Polska podpiszą umowę powołującą wspólną spółkę, która w ciągu kilku lat przebuduje zaniedbany biurowiec PKP w centrum Katowic. Ma tam powstać nowoczesny kompleks biurowy. Jak poinformował PAP w piątek rzecznik grupy PKP Michał Wrzosek, tego dnia przedstawiciele PKP i Hines zakończyli prowadzone w tej sprawie negocjacje, natomiast podpisanie tekstów parafowanych już dokumentów powinno nastąpić za około sześć tygodni. PKP szukały partnera do modernizacji biurowca w Katowicach, położonego w bezpośrednim sąsiedztwie hali "Spodka" i ronda im. gen. J. Ziętka od ubiegłego roku; w czerwcu wyłączność na dalsze rokowania w sprawie wspólnej spółki otrzymała firma Hines. Partnerzy spodziewają się otrzymać decyzję o warunkach zabudowy na początku 2009 r. "Zamierzeniem spółki celowej, w której udziałowcami mają być PKP i Hines, jest realizacja nowoczesnego kompleksu biurowego zlokalizowanego w najbardziej eksponowanym miejscu Katowic. (...) Autorzy projektu chcą, by biurowiec, zlokalizowany w pobliżu jednego z symboli miasta - +Spodka+ - stał się nową ikoną Katowic" - wskazał Wrzosek. Wartości wspólnej inwestycji dotąd nie podano. Od lipca br. znane są już natomiast szczegóły projektu. Na działce PKP w pobliżu "Spodka" powstanie wieża biurowa o łącznej powierzchni do wynajęcia ok. 41 tys. m kw. Stojący już na niej budynek zostanie natomiast poddany modernizacji, by uzyskać powierzchnię do wynajęcia ok. 23 tys. m kw. Istniejący obiekt zostanie podwyższony o cztery piętra oraz rozbudowany w poziomie. Oba sąsiadujące ze sobą biurowce będą budynkami tzw. klasy A. Autorem ich koncepcji architektonicznej jest światowej sławy architekt Helmut Jahn, projektant m.in. Sony Center w Berlinie, siedziby Komisji Europejskiej w Brukseli czy One Liberty Place w Filadelfii. PKP prowadzi podobne rokowania z prywatnymi inwestorami w kilku innych miastach. Ich celem jest przekształcenie powierzchni biurowych i dworcowych w wizytówki miast. Rokowania dotyczą m.in. dworca głównego w Katowicach, dworca Warszawa Zachodnia i Warszawa Wschodnia oraz dworca głównego w Poznaniu. Projekt biurowy w Katowicach jest pierwszy, w których rokowania z wybranym przez PKP partnerem zostały zakończone. Hines należy do wiodących światowych deweloperów. Specjalizuje się w prowadzeniu inwestycji, organizacji procesu deweloperskiego i zarządzaniu nieruchomościami. Firma powstała ponad 50 lat temu w Houston. W latach 70. ubiegłego wieku rozpoczęła ekspansję na inne stany USA oraz rynki w Kanadzie i Meksyku. Obecnie działa w obu Amerykach, Europie i Azji. Ma 69 biur w USA i 16 w innych krajach. Jej aktywa to blisko 23 mld USD. Temat: JAKĄ PRZYSZŁOŚĆ MA KRAJ Milionowe inwestycje Jolanty Kwaśniewskiej Ponad 17 mln zł - tyle ma zapłacić Jolanta Kwaśniewska za grunt należący do Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. Twierdzi, że zainwestuje w teren wspólnie z "partnerami o międzynarodowej renomie" - pisze DZIENNIK. Przetarg na atrakcyjne gdańskie grunty rozstrzygnięto jeszcze 15 lutego 2007 r., jednak do tej pory cena i nazwisko kontrahentki były jedną z najpilniej strzeżonych sekretów gdańskiego magistratu. W całej transakcji chodzi o 17 tysięcy metrów kwadratowych komunalnego gruntu, położonego niedaleko plaży w Brzeźnie. To teren starej zajezdni autobusowej przy ulicy Gdańskiej 20. Dziś wygląda mało atrakcyjnie - wybetonowany plac z parterowym budynkiem, którego pilnuje ochroniarz. Wbrew pozorom to miejsce jest wyjątkowo łakomym kąskiem dla firm deweloperskich. Działki przeznaczone są pod działalność usługową lub budownictwo mieszkaniowe. Gdyby postawić tu apartamentowiec, lokatorzy z wyższych pięter mieliby wspaniały widok na morze. Ziemią interesowało się kilkanaście firm, jednak do tej pory oficjalnie nie ujawniono wyników przetargu. Kto wygrał i jaką wylicytowano cenę? "Nasz kontrahent nie wyraził zgody na upublicznienie takich informacji" - mówi DZIENNIKOWI Izabela Kozicka-Prus, rzeczniczka Zakładu Komunikacji Miejskiej. "Jesteśmy spółką z o.o., więc nie musimy informować komu i za ile sprzedajemy nasze grunty". Ale akcje spółki należą do gminy Gdańsk, ZKM dysponuje więc gruntem publicznym i z jego sprzedaży robi tajemnicę. Władze Gdańska przymykają na to oko. "Spółka ZKM ma własny zarząd. W sprawie sprzedaży gruntów nie możemy się wypowiadać" - mówi Michał Brandt z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. "To jest spółka, która sprzedaje mienie komunalne i nie ma prawa odmawiać informacji. Wszelkie transakcje, których stroną jest podmiot publiczny, są jawne" - komentuje posłanka PO Julia Pitera. "Ta sprawa wymaga wyjaśnienia". DZIENNIK ustalił, że przetarg wygrała Jolanta Kwaśniewska, którą reprezentował pełnomocnik. Wpłaciła 352 tys. zł wadium. Cena wywoławcza wynosiła 3,5 mln zł. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że cena wylicytowana gruntu osiągnęła 17 mln 350 tys. zł. Zgodnie z regulaminem przetargu wadium przepada, jeśli kontrahent nie podpisze umowy notarialnej w ciągu 21 dni. Ten termin już minął. Czy to oznacza, że Jolanta Kwaśniewska straci 352 tys. zł? "Nie przewidujemy możliwości utraty wadium" - napisała Jolanta Kwaśniewska w piśmie do DZIENNIKA. "Z uwagi na wady prawne nieruchomości nie doszło do podpisania aktu notarialnego. Inwestycję zamierzałam i zamierzam realizować wraz z partnerami" - podmiotami o międzynarodowej renomie. Jolanta Kwaśniewska nie zgodziła się na rozmowę z DZIENNIKIEM na temat transakcji. Nie chciała także podać nazw firm, z którymi współpracuje. Nie wiadomo, czy są to firmy polskie, czy zagraniczne. Te ostatnie, aby kupić grunt w Polsce, muszą uzyskać zgodę MSWiA. Agencji Royal Wilanów Jolanty Kwaśniewskiej nie sposób odnaleźć. Nie ma jej w książkach telefonicznych. Adres podawany na stronach internetowych jest od ponad roku nieaktualny - przy ul. Kosiarzy 37 na warszawskim Wilanowie mieści się sklep handlujący marmurami. "Codziennie ktoś dzwoni i pyta o agencję Royal Wilanów. Pani Kwaśniewska przeszła do podziemia" - śmieje się pracownica sklepu. "Korespondencję oddajemy na pocztę, bo od roku nikt jej nie odbiera". "Tej agencji już dawno nie ma" - mówią okoliczni mieszkańcy. W ewidencji Urzędu m.st. Warszawy agencja Royal Wilanów zarejestrowana jest przy al. Wilanowskiej. To słynny apartamentowiec, o którym opowiadał Józef Oleksy Aleksandrowi Gudzowatemu. Kwaśniewscy mają tu mieszkanie. Domofon odbiera ich ochroniarz. "To pomyłka. Tu nie ma żadnej agencji. Mieszkanie prywatne" - mówi. Jak agencja Royal Wilanów zdobywa klientów, skoro nie wiadomo, gdzie się mieści i podaje nieaktualne numery telefonów? "Aktualnie nie widzę potrzeby zamieszczenia informacji o mojej działalności na stronach internetowych bądź w informacjach telefonicznych" - odpowiada Jolanta Kwaśniewska. "Po okresie 10-letniego zarządzania powierniczego Agencją Royal Wilanów powróciłam do osobistego prowadzenia mojej jednoosobowej działalności gospodarczej". dziennik.pl Temat: Centrum - wysokie czy niskie? mam nadzieję, że to nie powstanie... 185-metrowy wieżowiec zamiast Relaksu? Michał Wojtczuk2008-09-28, ostatnia aktualizacja 2008-09-28 22:44 Już prawie dwa lata upłynęły od chwili, gdy w kinie Relax wyświetlono ostatni film. Pusty budynek straszy już tak długo, bo - jak dowiedziała się "Gazeta" - właściciel nieruchomości stara się o zgodę na budowę ogromnego, 185-metrowego wieżowca. Kino Relax od dwóch lat należy do firmy Alma Development - spółki-córki powołanej przez sieć delikatesów Alma, należącej do krakowskiego biznesmena Jerzego Mazgaja. Spółka zapłaciła za kino 18,5 mln zł. - Chcemy postawić tu wyjątkowy budynek, wkrótce rozstrzygniemy konkurs architektoniczny - mówił wówczas Grzegorz Pilch z Almy. Zapowiadał, że na początku 2007 roku jego firma przedstawi projekt nowego budynku, który stanie w tym miejscu. Taki projekt nie ujrzał światła dziennego do dziś. Dawne kino Relax straszy pustkami. Jak jednak ustaliła "Gazeta", Alma nie zrezygnowała z zabudowy tej nieruchomości. Na jej zlecenie krakowscy architekci z pracowni Mofo prowadzą w stołecznym ratuszu starania o wydanie tzw. warunków zabudowy (dokument będący podstawą dla wydania pozwolenia na budowę) dla 185-metrowego wieżowca. Byłby to drugi tak wysoki budynek przy ul. Złotej - po drugiej stronie Pałacu Kultury trwa budowa 192-metrowego apartamentowca Złota 44 zaprojektowanego przez Daniela Libeskinda. Taki budynek byłby ponad dwa razy większy od tzw. punktowców - trzech bloków na tyłach Domów Centrum. Lekko trójkątny w przekroju budynek stanąłby ok. 20 metrów przed oknami bloku na tyłach Relaksu. - Skąd pan o tym wie? My takiej informacji nie podawaliśmy - złości się Mariusz Wojdon, wiceprezes Almy. Nie chce odpowiedzieć, jakie miałoby być przeznaczenie wieżowca ani czy Alma chce tę inwestycję prowadzić samodzielnie, czy z jakimś partnerem. Powtarza tylko: - Alma jest zainteresowana jedną, dwiema kondygnacjami w budynku na miejscu kina Relax, by urządzić tam delikatesy. Stołeczni urzędnicy rozpatrują wniosek o warunki zabudowy od roku. A właściwie nie rozpatrują go. - Jest niekompletny. Kilka razy prosiliśmy o dostarczenie dodatkowych dokumentów. Do takiego zakresu, żeby można było go rozpatrywać, nigdy uzupełniony nie został. A latem wnioskodawca poprosił o zawieszenie postępowania - mówi nasz informator. Między Złotą 44 a ewentualnym wieżowcem na miejscu kina Relax są dwie podstawowe różnice. Budynek Libeskinda znajduje się na zachód od ul. Emilii Plater, która jest umowną granicą wysokiej zabudowy w śródmieściu. Obecne władze ratusza chcą wpuścić wieżowce także na pl. Defilad, ale nie za Marszałkowską. Poza tym Relax jest częścią tzw. ściany wschodniej - zespołu budynków ciągnących się od Świętokrzyskiej aż do Rotundy w Al. Jerozolimskich. Powstał on w latach 1962-67 na podstawie projektu Zbigniewa Karpińskiego, który w 1958 r. wygrał ogólnopolski konkurs architektoniczny. - Ściana wschodnia została świadomie skomponowana. Wszelka ingerencja w ten zespół musi być bardzo przemyślana i wszyscy muszą być przekonani, że jest to korekta na lepsze, a nie gorsze. Ja takiej pewności nie mam - mówi "Gazecie" Marek Mikos, szef biura architektury w stołecznym ratuszu. Dodaje: - Zabudowa tego miejsca nie jest wykluczona. Jednak gabaryty zabudowy powinny wyznaczać punktowce ściany wschodniej i dawny hotel Forum, czyli nie powinna ona przekraczać ok. 100 m. Chcemy 180-metrowych budynków w Warszawie, ale nie w tym miejscu. Wieżowiec przymierzany na miejscu Relaksu jest drugą próbą wciśnięcia wysokiego budynku w ścianę wschodnią. Kilku deweloperów dopytuje się w spółdzielni Społem WSS Śródmieście o możliwość współpracy przy zastąpieniu budynku domu towarowego Sezam nowym, dużo wyższym budynkiem. O warunki zabudowy dla 120-metrowego budynku wystąpiła pracownia architektoniczna Kazimierski i Ryba. Procedura wydawania tego dokumentu została zatrzymana przez protesty lokatorów sąsiedniego budynku. Temat: Niemcy zafundują nam tłok na drogach Kilometrowe kolejki TIR-ów w kierunku przejścia granicznego Jędrzychowice – Ludwigsdorf, które miały definitywnie zniknąć po wstąpieniu Polski do UE, najprawdopodobniej znów wrócą. Niemcy chcą zamknąć dla ciężarówek wszystkie parkingi przy przejściu. Według informacji przekazanej polskiej straży granicznej, Federalny Urząd ds. Nieruchomości w Dreźnie planuje od 15 listopada wyłączyć z użytkowania parkingi dla ciężarówek przy autostradowym przejściu granicznym Jędrzychowice – Ludwigsdorf. Nieoficjalnie dlatego, by zaoszczędzić na kosztach odśnieżania liczących kilkanaście hektarów powierzchni placów. Oficjalnie jednak decyzja jest dopiero rozważana i ostatecznie rozstrzygnięcia mają zapaść po 10 listopada. Bez zatrzymywania – My jesteśmy temu przeciwni, bo zamknięcie parkingów spowoduje korki na drodze dojazdowej do przejścia – mówi por. Joanna Woźniak, rzecznik komendanta Łużyckiego Oddziały Straży Granicznej. – Poza wyrażeniem swojego zdania, niewiele jednak możemy zrobić – przyznaje. Zamkniecie parkingów spowoduje, że kierowcy ciężarówek nie będą mieli gdzie się zatrzymać, gdy np. dojadą do granicy i według tachografu wypadnie im przerwa lub będą musieli wykupić winietę na niemieckie autostrady. Największych korków straż graniczna spodziewa się jednak przed weekendami i świętami, w czasie których w Niemczech obowiązuje zakaz jazdy ciężarówek. Dotąd kierowcy zatrzymywali się właśnie na terminalu przy przejściu lub na stacjach paliw jeszcze przed wjazdem na autostradę w Jędrzychowicach. Ale pojemność polskich parkingów także jest ograniczona, a biorąc pod uwagę, że przez Jędrzychowice – Ludwigsdorf przejeżdżają codziennie setki TIR-ów, można się spodziewać naprawdę długich kolejek na drodze. Wzdłuż czwórki Zdenerwowany taką perspektywą jest Adam Łachacz, szef zgorzeleckiej drogówki, który pamięta jeszcze sznury ciężarówek wzdłuż krajowej czwórki przed majem 2004r. – Jeśli teraz miałoby być tak samo, to znacznie utrudni nam pracę i skomplikuje ruch w kierunku do i ze Zgorzelca – mówi. Niewielkim pocieszeniem jest tylko fakt, że w ciągu ostatnich dwóch lat czwórka została przebudowana i wyposażona w dodatkowy pas ruchu, na którym kolejka będzie mogła się ustawiać. Wizja korków na drodze nie podoba się także kierowcom. – Nie powinni zamykać tych placów – uważa Konrad Młokosiewicz z Jarocina. – Już i tak po niemieckiej stronie nie bardzo jest gdzie się zatrzymywać, a jak człowiek źle stanie, to zaraz mandat – oburza się Mariusz Błoński z Białegostoku. Cyprian Jenczyk i Henryk Klug przyjechali do Jędrzychowic ze Słubic i to właśnie tam najczęściej przekraczają granicę, ale oni również są przeciwni zamykaniu parkingów. – Wystarczy, że jedno auto się zatrzyma po winietę i już przejście będzie zatkane – tłumaczą. Te same argumenty Jak mówi por. Woźniak, straż graniczna używa w rozmowie z niemieckimi partnerami podobnych argumentów. Czy zostaną wysłuchane i wpłyną na plany Federalnego Biura ds. Nieruchomości, okaże się za kilka dni. [motofakty.pl - link] Temat: Oplaty za parkowanie Konkurs ofert na wynajem miejsc parkingowych Szanowni Państwo, Decyzją Zarządów ZM II, Fortu Bema i za zgodą Osiedla Leśnego I, II i III, a także PSM Idealne Mieszkanko i Acciona Nieruchomości Sp. z o.o. od dnia 13 czerwca 2008 roku ogłaszamy otwarcie konkursu ofert na wynajem miejsc parkingowych w Warszawie, ul. Obrońców Tobruku 19, 21, 25 przyległych do drogi nr 1 i 3 w strefie C ( zgodnie z załączonym planem sytuacyjnym). Regulamin konkursu 1. Termin składania ofert: 13.06-27.06.2008 roku. 2. Otwarcie ofert nastąpi w dniu 27.06. 2008 roku w sali Szkoły Podstawowej nr 341, w Warszawie przy ulicy Oławskiej 3, o godz. 19.00 w obecności Zarządu ZM II i administracji PMG Partner. 3. Ilość miejsc parkingowych przynależnych ZM II zgodnie z podziałami z „Porozumienia ws. Współzarządzania Osiedlem” wynosi 30. 4. Do konkursu mogą przystąpić wyłącznie członkowie Wspólnoty Zielonego Mieszkanka II nie zalegający z opłatami czynszowymi za okres dłuższy niż 1 m-c. Oferta mieszkańca zalegającego z opłatami czynszowymi powyżej 1 m-ca zostanie automatycznie odrzucona w dniu otwarcia ofert i nie będzie brana pod uwagę w dalszym konkursie. 5. Czas wynajmu - 1 rok od dnia 01.07.2008 roku do dnia 30.06.2009 roku. 6. 1 członek WM ZM II ma prawo złożyć ofertę na wynajem tylko 1 miejsca parkingowego. 7. O wyborze oferenta decyduje wysokość zaproponowanej opłaty miesięcznej. Prawo do wynajmu miejsc parkingowych uzyskają osoby, które złożyły 30 najwyższych ofert w przedziale cenowym od 100 do 300zł zgodnie z załączonym oświadczeniem (powyższy przedział został zaproponowany w celu ustalenia realnych cen wynajmu). Z członkami Wspólnoty ZM II, którzy złożą najwyższe oferty cenowe zostanie podpisana umowa najmu 8. W przypadku złożenia więcej niż 30 ofert z ceną 300zł decyduje kolejność składania ofert .W chwili składania oferty zostanie zapisana data oraz godzina jej złożenia. Złożenie każdej oferty zostanie potwierdzone podpisem na liście dostępnej w biurze administracji. 9. Ostateczna cena wynajmu 1 miejsca parkingowego za okres 1 miesiąca będzie stanowiła średnią sumy 30 najwyższych (wygrywających) ofert. 10. Wybór konkretnych miejsc parkingowych będzie uzależniony od wysokości oferty cenowej, tj. członek Wspólnoty, który złoży najwyższą ofertę ma prawo wyboru miejsca parkingowego, w przypadku identycznych ofert zdecyduje ustne porozumienie lub w ostateczności losowanie miejsc parkingowych. 11. Oferta powinna zostać złożona w zamkniętej kopercie i musi zawierać: Imię i Nazwisko oferenta Dane adresowe i kontaktowe Proponowaną cenę wynajmu miejsca parkingowego za 1 miesiąc w PLN (brutto) Ewentualnie nr miejsca zgodny z numeracją z załączonego planu sytuacyjnego Oświadczenie akceptujące : „W przypadku ustalenia ceny wynajmu na poziomie wyższym lub niższym od proponowanej przez mnie oferty cenowej wyrażam zgodę na wynajem miejsca parkingowego za cenę wynikającą ze średniej ceny 30 najwyższych ofert zgodnie z pkt. 9” lub Oświadczenie rezygnujące: „W przypadku ustalenia ceny wynajmu zgodnie z pkt. 9 na poziomie wyższym od proponowanej przez mnie oferty cenowej rezygnuję z wynajmu miejsca parkingowego” Oświadczenie o zapoznaniu i akceptacji regulaminu „Konkursu ofert na wynajem miejsc parkingowych” przyległych do drogi nr 1 i 3 w strefie C ( zgodnie z planem sytuacyjnym) 12. W przypadku złożenia pisemnego oświadczenia o rezygnacji zostaną wybrane następne w kolejności cenowej oferty zawierające oświadczenie akceptujące. W takim przypadku cena ostateczna wynajmu jednego miejsca parkingowego pozostaje na poziomie ustalonym zgodnie z pkt. 9 na podstawie pierwotnie wygrywających ofert. 13. Oferty prosimy składać osobiście do biura administracji w : Wtorek, w godz. 16.00-20.00 Środa, w godz. 19.00-20.00 Czwartek, w godz. 14.00-18.00 14. Członkowie WM ZM II mający inny adres zamieszkania mogą składać oferty listownie do dnia 25.06.2008r. na adres: PMG Partner Sp. z o.o. Ul. Zwycięzców 28 lok. 24 03-938 Warszawa Członkowie Wspólnoty ZM II mogą składać oferty tylko na miejsca oznaczone numerami : 1, 3, 5, 8, 10, 12, 14, 17, 19, 21, 31, 33, 35, 38, 40, 42, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 55, 56, 57, 58 Temat: Uwaga na prywatne Kamienice Wolne czynsze uderzają w lokatorów Małgorzata Zubik 2007-03-27, ostatnia aktualizacja 2007-03-27 23:02 link:http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4019431.html Szaleją uwolnione czynsze w prywatnych kamienicach. Lokatorów nie stać na opłaty. Miasto jest bezczynne. O zmiany będą walczyć wspólnie dwie unie: właścicieli budynków i lokatorska. Paweł Częścik z kamienicy przy ul. Wspólnej wygrał w sądzie już trzy sprawy o zbyt wysoki czynsz. Teraz sądzi się po raz kolejny, bo właściciel nie ustępuje i wyznaczył nową stawkę - 24 zł za metr kw. - Gdy budynek kupiła prywatna spółka, zaczęła się gehenna. Wykańcza nas czynszem. Państwo zapomniało o takich lokatorach jak my - opowiada pan Paweł. Właściciel budynku przy ul. Mokotowskiej podniósł czynsz z 15 zł na 30. Pan Krzysztof, lokator kawalerki z ciemną kuchnią, pyta: - Za co mam tyle płacić? Do tej pory remontu porządnego nie było, nie wierzę, że teraz będzie inaczej. Takich sytuacji jest w Warszawie wiele. - Problem już tak nabrzmiał, że postanowiliśmy się spotkać z właścicielami i coś z tym zrobić - tłumaczy Helena Denis, prezes Polskiej Unii Lokatorów. Wczoraj zarząd Unii rozmawiał o problemie z Mirosławem Szypowskim, prezesem Polskiej Unii Właścicieli Nieruchomości. Ustalono, że organizacje powinny działać razem. - Wspólnie mieszkamy i chodzi o wspólny dom - przekonywał prezes Szypowski. - Nie ma waszej winy w tym, że państwo dało wam lokal, i nie ma winy właściciela w tym, że kamienicę odzyskał. Znikają z rubryk ratusza W bardzo trudnej sytuacji znalazło się kilka, być może kilkanaście tysięcy rodzin w czynszówkach, które po wojnie zostały przejęte przez państwo, potem skomunalizowane. Po kilkudziesięciu latach wracają do dawnych właścicieli albo ich spadkobierców. Razem z lokatorami, niezależnie od tego, jaka jest ich sytuacja materialna. A wielu z nich nie stać ani na własne mieszkanie, ani na czynsz rynkowy. Gdy zamiast w miejskiej budzą się w kamienicy prywatnej, tracą stabilną pozycję lokatora komunalnego, który płaci w Warszawie ok. 2,5 zł za metr kw. Co zamożniejsi zmieniają dom. Zostają często osoby starsze, które w jednym mieszkaniu spędziły całe życie, a dziś żyją z emerytury. - Moja sąsiadka ma 85 lat i 800 zł emerytury, a czynsz 1400 zł, to jak ma żyć? - opowiada Paweł Częścik. Urząd miasta nie wie nawet dokładnie, ile rodzin zostało "przekazanych" w prywatne ręce. - Organizacje zrzeszające właścicieli lokali mieszkalnych podają, że na terenie Warszawy jest ok. 10-12 tys. najemców, którzy mieli prawo do czynszu regulowanego - podaje Beata Wrońska-Freudenheim, p.o. dyrektora biura polityki lokalowej. - Według naszych szacunków takich lokali jest ok. 6 tys. Jakie są podwyżki? Jeszcze dwa lata temu średnia stawka wynosiła 7-8 zł za metr. Ale wtedy uwolniono czynsze i opłaty w niektórych kamienicach wzrosły do 15-20 zł za metr kw. I w części domów nadal rosną. Najwyższa stawka, którą pamiętają w PUL, to 75 zł za metr kw. Co może miasto Teoretycznie miasto powinno zająć się lokatorami, których nie stać na nowy czynsz, i zapewnić im inne mieszkanie. Nie interesuje się jednak ich losem. - Gdy mówimy, że jesteśmy z prywatnej kamienicy, urzędnicy nie chcą z nami rozmawiać - skarżą się. Szansę na mieszkanie komunalne mają tylko ci, którym właściciel kamienicy wypowiedział umowę najmu (z trzyletnim wyprzedzeniem), by odzyskać mieszkanie dla siebie lub członków rodziny. Do końca zeszłego roku miasto wpisało do kolejki oczekujących 159 rodzin, które są w takiej sytuacji i do tego mają niski dochód. Innym - dopóki nie eksmituje ich sąd i nie przyzna prawa do lokalu socjalnego (słabo wyposażonego) - bez zmiany w przepisach miasto nie pomoże. Ratusz właśnie przygląda się obowiązującej uchwale o wynajmowaniu lokali komunalnych. Co z tego wyniknie? - Analiza taka być może spowoduje przyjęcie przez radę miasta nowych rozwiązań - taką enigmatyczną informuję dostaliśmy z biura polityki lokalowej. Jakich i kiedy, nie wiadomo. Zmiany jak najprędzej chcą wymusić zarówno lokatorzy, jak i właściciele. - Zabiegamy o to, żeby gmina dopłacała do czynszów w budynkach prywatnych tak, jak dopłaca do lokali komunalnych - mówi Mirosław Szypowski. - Spotkałem się z panią prezydent i obiecała, że będzie nas traktować jak partnera, a nie jak dotąd, jak nachalnego petenta. Zdesperowani lokatorzy również planują wybrać się do ratusza, ale też i pod Sejm. Unia zaczęła też zbierać podpisy pod petycją o przepisy lepiej chroniące lokatorów. Źródło: Gazeta Wyborcza Temat: CIIC Group w Kielcach Chińska budowa w Kielcach już w 2008 roku? Joanna Gergont, ziem2007-08-08, ostatnia aktualizacja 2007-08-08 19:26 Nie tylko przy ulicy Lecha, ale także na Ślichowicach Chińczycy mogą wybudować osiedle mieszkaniowe. To plan B przygotowany przez miasto. Podpisana w ubiegłym tygodniu w Pekinie umowa przedwstępna między prezydentem Wojciechem Lubawskim a prezesem CIIC Group, chińskiego koncernu budowlanego, mówi o zawiązaniu spółki, która zajmie się m.in. inwestycjami budowlanymi na terenie Kielc. Udziałowcem spółki ma być Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni. To dlatego, że dysponuje ono w mieście 6,5-hektarowym terenem, który chce przeznaczyć pod budownictwo mieszkaniowe. Pomysł władz miasta był taki, by była to pierwsza inwestycja zrealizowana przez nowo powstałą spółkę. "Gazeta" dowiedziała się, że być może pierwszą inwestycją realizowaną przy pomocy Chińczyków wcale nie będą mieszkania na Czarnowie, ale na Ślichowicach. Władzom miasta zależy na tym, by przekonać Chińczyków, że Kielce to sprawny i wiarygodny partner. W ciągu dwóch miesięcy ma być powołana i zarejestrowana w sądzie spółka, która już w przyszłym roku mogłaby rozpocząć działalność. Tymczasem nieruchomość RPZ na Czarnowie nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, co oznacza opóźnienie budowy o przynajmniej sześć-osiem miesięcy, i to przy założeniu, że nie będzie żadnych protestów. - Do końca miesiąca planujemy wystąpić o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Żeby to zrobić, czekamy jeszcze tylko na uzgodnienia z Wodociągami Kieleckimi - mówi Michał Miszczyk, prezes RPZ. Dodaje, że wniosek obejmie na razie tylko część ich nieruchomości. Na drugiej znajdują się budynki, gdzie RPZ ma swoje biura. Do czasu wybudowania przez nich nowej siedziby działka nie może zmienić przeznaczenia. Miasto zamierza sporządzić plan zagospodarowania miejscowego tego terenu. Ale to też potrwa przynajmniej rok. Dlatego miasto ma wariant B. Gotowy, objęty planem zagospodarowania przestrzennego teren na Ślichowicach. Gmina jest właścicielem 8 ha gruntu między ulicami Piekoszowską i Szajnowicza Iwanowa. W planie przewidziany jest on pod budownictwo wielo- i jednorodzinne, a teren bliżej ulicy Malików pod usługi handlowe. W takiej sytuacji uzyskanie pozwolenia na budowę to kwestia dwóch miesięcy. Prace dokumentacyjne i projektowe można zakończyć w przyszłym roku i już na przełomie 2008 i 2009 roku koparki mogłyby wjechać na Ślichowice. Miasto wniosłoby ten teren jako aport do nowej spółki. Plany są takie, by oprócz mieszkań przeznaczonych do sprzedaży na wolnym rynku spółka wybudowała dwa, trzy bloki komunalne. Oznaczałoby to zmniejszenie o kilkaset rodzin kolejki oczekujących na takie lokum. Ale najnowsza inicjatywa prezydenta Lubawskiego nie wszystkim się podoba. Wczoraj Zarząd Regionu Świętokrzyskiego NSZZ "Solidarność" przyjął stanowisko mocno krytykujące pomysły prezydenta. Związek "wyraża zaniepokojenie doniesieniami zapowiadającymi rychły napływ siły roboczej z Chin do naszego regionu". Według "S" tania zagraniczna siła robocza obniży stawki płac w naszym regionie, zahamuje spadek bezrobocia i przyczyni się do dalszej emigracji kielczan za pracą i "jest importem chińskiego bezrobocia". Zarząd regionu związku zapowiada, że będzie interweniować w tej sprawie w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Prezydent Lubawski nie odpowiedział wczoraj na pytania "Gazety" i prośbę o skomentowanie protestu "Solidarności". Temat: Remont Łódź - Warszawa maciej_kolej, czy cieszyłoby Cię, gdyby wyremontowano "resztę połączeń" a zostawiono połaczenie z Warszawy do Łodzi Jasne np magistralę węglową, która choć tylko z nazwy jest dziś magistralą, stanowi ważny szlak przez całą Polskę. A tak z innej beczki oto artykuł z dzisiejszej Gazety Pomorskiej PKP. Był najlepszy, a teraz "drugi sort" Dworzec powinien żyć Kiedyś należał do najbardziej zadbanych w Polsce, teraz popada w ruinę. Dworzec główny PKP w Grudziądzu może się odrodzić, ale PKP zbyt wolno starają się o partnerów do jego zagospodarowania. Coraz mniej pociągów przyjeżdża na grudziądzki dworzec główny. Przed laty zdobywał nagrody za to, że był wśród najładniejszych dworców w kraju. Teraz mocno podupadł. Przed 22.00 jest zamykany na przysłowiowe cztery spusty. Pasażerowie, którzy przyjeżdżają w porze nocnej, mają do dyspozycji tylko podziemne przejście, którym jak najprędzej przemykają do ul. Dworcowej, aby wsiąść do taksówki lub nocnego autobusu. W dzień dworzec też odstrasza - sypiącymi się tynkami, brudnymi ścianami hali. Widać, że brakuje gospodarza. PKP nie stać na utrzymanie dużego dworca w Grudziądzu i szuka firm bądź instytucji, które by go zagospodarowały. Oddział Nieruchomości Kujawsko-Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP w Bydgoszczy szuka chętnych do wydzierżawienia lub kupna kawałka budynku dworca. Sporą część gmachu już zajął market "Biedronka" i przynajmniej trochę ożywił potężną halę, w której działa też kilka małych sklepików i kiosków. Czy jest więcej chętnych do robienia interesu na grudziądzkim dworcu, dowiadywaliśmy się wczoraj w Kujawsko-Pomorskim Zakładzie Przewozów Regionalnych PKP w Bydgoszczy, skąd odesłano nas do przedstawiciela spółki PKP Dworce Kolejowe. Ten wyjaśnił, że zajmuje się tylko dużymi dworcami w Bydgoszczy, Inowrocławiu, Toruniu i Włocławku. Grudziądzki to "drugi sort" i na powrót nas skierował do "Przewozów Kolejowych" w Bydgoszczy. Tu Zbigniew Borkowski poinformował, że sprzedaży gmachu dworca w Grudziądzu się nie przewiduje. Jednak - jak zapewnił - "są osoby fizyczne i prawne zainteresowane dzierżawą wolnych powierzchni". Na przykład piękny, zabytkowy dworzec w Aleksandrowie Kujawskim ma kupić miasto i zamierza urządzić w nim centrum kultury, placówki handlowe bankowe itp. Grudziądzki dworzec nie jest zabytkiem, lecz potężną halą odpowiednią raczej do organizowania masowych imprez. Miasto nie chce Co roku odbywały się tu m.in. kolacje wigilijne dla kilkuset najbiedniejszych grudziądzan i bezdomnych. W ub.r. kolacja ta odbyła się już w bursie. Wynajmowania lub kupna dworcowych pomieszczeń nawet nie rozważa Urząd Miejski w Grudziądzu. - Miasto nie jest zainteresowane dzierżawieniem czy kupnem dworca PKP lub jego części - informuje rzecznik prezydenta Grudziądza Cezary Oracki - mamy wyjątkowo dużo własnych kamienic, wymagających remontów. Gdybyśmy chcieli inwestować w jakiś obiekt, by ulokować tam potrzebną mieszkańcom instytucję lub biuro, to raczej wybralibyśmy własne zasoby. Temat: Niebezpieczny związek Małgosi Teodorskiej za super ekspressem z 1 grudnia 2005 Ukochany gwiazdki serialu "Plebania" związany jest z grupą przestępczą zajmującą się handlem narkotykami! Jeszcze niedawno Małgorzata Teodorska (24 l.), czyli serialowa Irka, brylowała na salonach ze swoim kochankiem Dariuszem. Dziś może mu co najwyżej donosić paczki do aresztu. Pod koniec października Centralne Biuro Śledcze rozbiło gang narkotykowy. Jednym z aresztowanych był Dariusz O., oskarżony o kierowanie grupą rozprowadzającą w Polsce narkotyki od mafii tureckiej i albańskiej. Dariusz O. mieszkał z Małgorzatą Teodorską, opiekował się jej córką, Wiktorią (7 l.)É Aresztowali go w jej domu - Przed godziną 6.00 funkcjonariusze wtargnęli do mieszkania aktorki - mówi nasz informator. - Bez cackania się wyważyli drzwi, wyciągnęli Dariusza z łóżka, rzucili na podłogę i skuli kajdankami. Kochanek aktorki trafił do aresztu śledczego Warszawa Białołęka na trzy miesiące. Prawdopodobnie wiele lat spędzi w więzieniu. Na pożegnanie poprosił ukochaną, by poinformowała o wszystkim jego rodziców. Zrobiła to, załatwiła mu też znanego wśród elit adwokata. Po czym zmieniła numer telefonu i dla rodziny Dariusza stała się nieuchwytna. Teraz musi się przyznać do gangstera Dariusza O. aktorka poznała ponad dwa lata temu w restauracji. - Ma niezwykłe poczucie humoru. Potrafi mnie rozbawić do łez - mówiła o gangsterze. - Mój ukochany daje mi i córce poczucie bezpieczeństwa. Nikt ze znajomych nie wie, co stało się z jej ukochanym. Nie pojawi się u jej boku na kolejnych imprezach. Ale będzie musiała w końcu przyznać się przed światem, że żyła z gangsterem, a nie z biznesmenem zajmującym się rynkiem nieruchomości, jak go przedstawiała. Dariusz O. wpadł w obławie na narkobiznes Na zdjęciu aresztowanie grupy, której mózgiem jest Jerzy W. "Żaba", jeden z bossów gangu pruszkowskiego. - Dariusz O. to "pierwszy garnitur" tej grupy - mówi nam oficer warszawskiego CBŚ. - Funkcjonowali w całej Europie przez całe lata 90., aż do 2004 roku. Według ustaleń śledczych, Dariusz O. organizował w Polsce sprzedaż narkotyków. - Zarobione na heroinie pieniądze gangsterzy inwestowali w kokainę kupowaną od karteli południowoamerykańskich - opowiada nasz rozmówca. - W tej sprawie będziemy stawiać zarzuty kolejnym osobom, może ich być nawet 200. autor: Iwona Leończuk, Robert Zieliński " No to się doigrała panna. Szybko wkroczyła w dorosłe życie nieprawdaż ? [ Dodano: Czw 01 Gru, 2005 ] dokończenie: "Małgorzata Teodorska nie ma szczęścia do facetów. W ciążę zaszła mając 17 lat, z ojcem córki wzięła ślub, ale kilka lat temu rozwiodła się, bo był o nią zbyt zazdrosny ; Małgorzata Teodorska z chęcią pokazywała się w towarzystwie wieloletniego partnera, Dariusza O. " Temat: gdzie jest PKP Jest szansa, że lubiński dworzec PKP nabierze blasku... ========================================================= POLSKA Gazeta Wrocławska Dworce nie będą straszyć, bo PKP szykują rewolucję Inwestorzy ostrzą sobie zęby na nasze stacje. PKP chce je wynająć lub oddać zupełnie za darmo. Jest szansa, że przestaniemy się wstydzić za wygląd dolnośląskich dworców kolejowych. Te w samym Wrocławiu Polskie Koleje Państwowe chcą wreszcie gruntownie wyremontować i zagospodarować. Zmiany czekają też ponad 40 budynków stacyjnych w innych miejscowościach regionu. 23 z nich kolejarze gotowi są oddać lokalnym samorządom, a trzy - Szklarską Porębę Dolną, Zagórze Śląskie i Lubin Górniczy - sprzedać prywatnym inwestorom. Kolejnych 15 małych stacji - głównie na wsiach - zostanie wyburzonych, bo ich remont byłby kosztowny, a budynki i tak nikomu by się nie przydały. Z decyzji PKP już cieszy się Ryszard Pacholik, wójt Kobierzyc. Jego gmina jest na liście tych, którym kolejarze są gotowi podarować stację. Pacholik zamieni ją na mieszkania. - Mamy kilka rodzin, które potrzebują swoich czterech kątów. Liczę na to, że szybko mógłby trafić do przebudowanego budynku dworca - wyjaśnia. Największe emocje wzbudzają jednak stacje w samym Wrocławiu. W PKP dobrze wiedzą, że te są warte fortunę. Nie będą ich więc sprzedawać, ale poszukają firm, które razem z koleją zajmą się zagospodarowaniem budynków, a potem będą czerpać z tego zyski. - Najatrakcyjniejszy jest tu zdecydowanie Dworzec Świebodzki - twierdzi Jerzy Kamiński, ekspert od rynku nieruchomości. - To teren, o który inwestorzy mogą się zabijać. Jest świetnie położony, a w przyszłości znów mają kursować stąd pociągi. Tuż obok gmachu będzie przecież można budować biura czy centra handlowe - wylicza. Zachwala również dworce Mikołajów i Nadodrze. Kolej poszukuje też partnerów do inwestycji w swoim sztandarowym wrocławskim obiekcie - na Dworcu Głównym. Na początku przyszłego roku ma rozpocząć się jego remont. - Środki na prace mamy już zapewnione - cieszy się Michał Wrzosek, rzecznik prasowy PKP. Kolejarze szukają jednak przedsiębiorstw, które pomogą w stworzeniu na dworcu galerii handlowej. - To świetne miejsce, choć nie można tam liczyć na dużą powierzchnię handlową, co jest - niestety - sporym minusem - mówi Wojciech Gepner, rzecznik prasowy Echo Investment, firmy do której należy m.in. wrocławski Pasaż Gruwnaldzki. - Na pewno jednak pochylimy się nad taką ewentualnością. Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR" uważa, że im mniej PKP na dworcach kolejowych, tym lepiej. - Niestety, dworce w Polsce są w opłakanym stanie, a PKP nie potrafią się nimi odpowiednio zająć. W takim tempie, w jakim teraz remontowane są dworce, normalności doczekamy się dopiero za 100 lat - komentuje. Te dolnośląskie dworce doczekają się wreszcie remontów: Wrocław - Mikołajów, Wrocław - Pracze Odrzańskie, Wrocław - Kuźniki, Wrocław - Leśnica, Wałbrzych - Miasto, Wałbrzych - Główny, Legnica Te dolnośląskie dworce i stacje PKP chce przekazać samorządom: Kąty Wrocławskie, Oborniki, Wałbrzych-Szczawienko, Bystrzyca Kłodzka, Kudowa -Zdrój, Lądek-Zdrój, Głuszyca, Głuszyca Górna, Bartnica, Ludwikowice Kłodzkie, Nowa Ruda, Ścinawka Średnia, Gorzuchów Kłodzki, Żarów, Leśna, Szklarska Poręba Górna i Średnia, Jedlina Górna, Rudna Miasto, Bielany, Kobierzyce, Sobótka Miasto, Świętoszów. Te dworce i stacje PKP chce sprzedać prywatnym firmom lub samorządom: Szklarska Poręba Dolna, Zagórze Śląskie, Lubin Górniczy Zobacz także: OFERTA PKP S.A Oddział Dworce Kolejowe KATALOG ZNISZCZONYCH DWORCÓW Te dworce i stacje z Dolnego Śląska PKP chce wyburzyć: Krosnowice Kłodzkie, Żelazno, Stary Wielisław, Zdrojowisko, Marcinowice Świdnickie, Grabina, Kowary Średnie, Górzyniec, Bukówek, Rynarcice, Żukowice, Stare Rochowice, Sadowice Wrocławskie, Ubocze, Jelenia Góra Celwiskoza. źródło : http://wroclaw.naszemiast...ia/1001235.html Temat: Wieści z WARS-u Cytat: Planujemy, by na trasach między największymi miastami w Polsce jeździło 30 wagonów, już teraz są one umieszczone również w pociągach kursu Warszawa - Berlin - mówi Kamila Liszczyna, rzeczniczka prasowa firmy. Kamila Liszczyna? Jakaś pisowska pozostałość po prezydencie Warszawy Lechu Kaczyńskim i komisarzu Marcinkiewiczu. W 2006 roku jeszcze pracowała na Placu Bankowym. Tak przygotowywała wizytę Benedykta XVI: Cytat: Na pielgrzymkę przeznaczono 2,4 mln zł z budżetu miasta i 2,6 mln z budżetu państwa wymienia Kamila Liszczyna z biura prasowego Urzędu Miasta. W 2007 roku łapała wiatr na TravelOne.pl: Cytat: Organizatorem konkursu jest grupa portali turystycznych TravelOne.pl. Patronami medialnymi konkursu są magazyn Voyage oraz Radio Bis, partnerami – agencja Pixelforge, szkoła windsurfingu SBL, hotel Santoni, wydawnictwo Bezdroża, szkoła wspinaczki ReniSport, SkyEurope, szkoła językowa Edgar. Więcej informacji: Kamila Liszczyna Marketing Manager Tel.: +48 509 658 183 E-mail: marketing@travelone.pl W marcu tego roku jeszcze reprezentowała agencję Cytat: CORE PR - agencja public relations ul. Algierska 25B 03-977 Warszawa tel.: 022 402 96 10 fax: 022 402 96 20 Kamila Liszczyna CORE PR, Tel. +48 503 099 243, Kamila.liszczyna@corepr.pl która tak o sobie pisze: Cytat: CORE PR - agencja public relations zajmująca się wizerunkiem firm, produktów oraz osób. CORE PR to: - Przygotowywanie i wdrażanie strategii komunikacyjnych - Tworzenie relacji z mediami - Komunikacja korporacyjna (zewnętrzna i wewnętrzna) - Komunikacja marek (brand communications) - Analiza i monitoring mediów - Zapobieganie i działania w sytuacjach kryzysowych - Relacje inwestorskie (IR) - Działania przy pre-IPO, IPO i post-IPO - Doradztwo i wsparcie marketingowe Zespół Agencji posiada doświadczenie w przygotowywaniu i realizacji działań Public Relations dla spółek i instytucji, m.in. z następujących branż: * FMCG * nieruchomości * IT * kapitałowa * finansowa * telekomunikacyjna * farmaceutyczna/medyczna * ubezpieczeniowa * paliwowa * motoryzacyjna * doradztwa personalnego * elektronarzędziowa * instytucji UE * kosmetyczna * reklamowa * kultury i sztuki * mediów. Nareszcie Terek zatrudnił fachowca. Przypominam tylko, że wagony gastronomiczne i sypialne, o których dawno nic nie słyszałem, nie są własnością Warsu. Wars wygrał ustawiony pod niego przetarg i podpisał trzyletnią umowę na obsługę wagonów gastronomicznych. O przetargu na obsługę wagonów sypialnych nie słyszałem. Takie sobie hocki klocki panowie Warsewicz i Terek wymyślili. Aby tylko było o czym mówić i pisać. Zaczęło się od propozycji Terka w styczniu ubiegłego roku, aby znieść prohibicję w pociągach krajowych. I co? Piwem dalej handlują spod lady - w ramach NLO. Nie ma to jak stała praca w Warsie i coś na boku. Temat: newsy 2007 Nazwa uszlachetnia Angielskie słowa dodają prestiżu inwestycjom, a określenia nawiązujące do miejsca – ułatwiają lokalizację Tower, plaza, business park, centre, prestige, streethouse – to słowa z języków obcych, które pojawiają się w nazwach nowych biurowców, domów mieszkalnych czy galerii handlowych. Nie bez przyczyny, bo obce wyrazy podnoszą w oczach klientów rangę obiektu Globis – tak będzie się nazywał nowy wrocławski biurowiec budowany przy skrzyżowaniu Powstańców Śląskich i Swobodnej. Co oznacza jego nazwa? Można sobie nad tym długo łamać głowę, ale w tym przypadku odpowiedź jest dosyć prosta – to słowo utworzone z nazw firm, które współpracowały przy inwestycji. Jak unikać kłopotów – Wprawdzie Orbis, który był naszym partnerem, wycofał się już z inwestycji, ale nazwa została, bo teraz jej zmienianie byłoby dla nas zbyt kłopotliwe – tłumaczy Mariusz Kozłowski, członek zarządu Globe Trade Centre, spółki, która stawia budynek. – Teraz zastanawiamy się, jak nazwać nasz następny biurowiec, który będziemy budować we Wrocławiu przy skrzyżowaniu ulic Karkonoskiej i Przyjaźni – dodaje. Wbrew pozorom wybór nazwy to sprawa nie mniej istotna od problemów związanych z budową. – Wybudowaliśmy centrum handlowe w Krakowie i nazwaliśmy je „Galeria Kazimierz”. Nieoczekiwanie okazało się, że nazwa budzi kontrowersje – wspomina Piotr Kroenke, dyrektor generalny GTC. Centrum ulokowane jest na granicy dzielnic Kazimierz i Grzegórzki. – Radni z Grzegórzek obruszyli się na taką nazwę, uznając ją za desant Kazimierza. Nie wiedzieliśmy o tym, ale między dzielnicami pokutują zadawnione waśnie – wyjaśnia Kroenke. Deweloper wybrnął z tej niezręcznej sytuacji, tłumacząc, że nazwa centrum wywodzi się od króla Kazimierza Wielkiego. Ale w wielu przypadkach przeciętny Kowalski ma zgryz, bo firmy lubują się w poważnych i obco brzmiących nazwach. We Wrocławiu w miejscu Poltegoru stanie Sky Tower, mamy też Renaissance Business Centre blisko Rynku, Quattro Forum przy Legnickiej i Silver Forum przy pl. Strzegomskim, a przy pl. Bema stanie ni mniej ni więcej – Bema Plaza. Gdyby przetłumaczyć je na polski, byłyby bardziej swojskie dla oka i ucha, ale straciłyby walor marketingowy. – Inwestorzy kierują się różnymi względami przy wyborze nazwy. W przypadku budynków mieszkaniowych i apartamentowców często w nazwie pojawia się człon przypisujący je do danego miejsca, co ułatwia lokalizację. Natomiast angielskie słowa nobilitują – mówi Dorota Kościelniak z wrocławskiego biura firmy Knight Frank, która specjalizuje się w doradztwie na rynku nieruchomości. Jako przykład podaje powstający w centrum Wrocławia budynek Oławska Prestige. Po polsku też dobrze – Niektórzy potrafią jednak obyć się bez obcych słów i ukuć dobrą nazwę – na przykład Willa Księcia Witolda zlokalizowana przy ulicy, której patronem jest oczywiście książę – dodaje Kościelniak. Z kolei przywoływana już wcześniej spółka GTC w Warszawie swoje pierwsze biurowce na Mokotowie ochrzciła nazwami planet (np. Mars, Neptun, Jupiter). • Bartosz Wawryszuk - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/744424.html Temat: Arabowie wybudują miasto pod Chrzanowem? Międzynarodowe konsorcjum z arabskim kapitałem rozważa budowę nowego miasta pod Chrzanowem. - W grę wchodzą miliardy dolarów na inwestycje - uważa dyrektor Kazimierz Nędza z Instytutu Prawa Spółek i Inwestycji Zagranicznych w Krakowie. Krakowski instytut od pół roku przygotowuje w imieniu zagranicznego inwestora niezwykły projekt. W zeszłym tygodniu ujawnił zarys urbanistycznej koncepcji, podpisując porozumienie z lokalnym samorządem. Umowa mówi o "budowie nowoczesnego osiedla mieszkaniowego wraz z niezbędną infrastrukturą o powierzchni co najmniej 400 hektarów". Miasto zobowiązuje się w niej do "sprawnej i bezkolizyjnej" współpracy z IPSiIZ. Obie strony utrzymują w tajemnicy nazwę zagranicznego partnera, który zlecił zbadanie możliwości inwestycyjnych pod Chrzanowem. Nieoficjalnie mówi się o poważnym naftowym konsorcjum zaangażowanym m.in. na amerykańskim rynku nieruchomości i w budowę słynnych "osiedli palmowych" na sztucznych wyspach w Dubaju. Inwestor bez ziemi - Nasz klient dopiero wchodzi na europejski rynek. Szuka lokalizacji pod nowe miasto z pełną infrastrukturą usługową i przemysłową. Położenie w połowie trasy z Krakowa do Katowic jest idealne - mówi dyrektor Nędza, pochodzący spod Chrzanowa. Według wstępnych założeń nowa aglomeracja powstałaby w chrzanowskim Balinie, nieopodal kilku węzłów autostrady A4. Miałaby trzy enklawy: wielorodzinną, rezydencjalną i produkcyjną. Docelowo zajęłaby prawie kilometr kwadratowy. Ziemia pod inwestycję na razie należy do prywatnych właścicieli. Ilu - dokładnie nie wiadomo; z pewnością jednak nie mniej niż 800. Tyle bowiem działek leży na terenie wskazanym przez gminę pod budowę. Rozmowy w sprawie wykupu gruntów wkrótce rozpocznie chrzanowskie biuro IPSiSZ. Krakowska spółka chce w cztery miesiące rozeznać sytuację. Od stanowiska właścicieli działek uzależnia rozpoczęcie prac projektowych i realizację całego przedsięwzięcia. - Złożymy wszystkim jednolitą, rynkową cenę zakupu. Nie zamierzamy spekulować ziemią. Jeśli ludzie przyjmą naszą ofertę i nic innego nie stanie na przeszkodzie, to budowa mogłaby ruszyć za trzy lata - dodaje dyrektor Nędza. Drugi Chrzanów Burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski początkowo nieufnie podchodził do "bajkowej wizji". Przekonały go spotkania z przedstawicielami krakowskiej spółki i zagranicznego inwestora. - To poważna kontrahent, który dysponuje olbrzymimi zasobami finansowymi - podsumowuje rozmowy. Oczami wyobraźni widzi już "drugi Chrzanów" - ze szkołami, restauracjami i klubami. - Za 10 lat może tutaj zamieszkać nawet 50 tys. nowych mieszkańców. To drugie tyle, co dzisiaj cała nasza gmina! - wylicza. Osobiście chce przekonywać mieszkańców do sprzedaży działek pod inwestycję. Zapewnia, że gmina uchwali na czas nowy plan zagospodarowania terenu, którym interesuje się konsorcjum. - Taka szansa zdarza się raz na tysiąc lat. Nie możemy jej przepuścić! - zachwala projekt. - Dzięki temu ludzie przestaną wyjeżdżać stąd do pracy za granicą. Wręcz przeciwnie, zaczną wracać, aby mieszkać i pracować. Na razie ostrożnie o planowanej inwestycji wypowiada się Marek Sowa z zarządu województwa małopolskiego, obecny przy podpisaniu porozumienia władz Chrzanowa z IPSiIZ. - To dopiero wstępna faza projektu. Wygląda bardzo obiecująco, ale znam sprawę tylko z drugiej ręki. Osobiście nie rozmawiałem z wysłannikami zagranicznego konsorcjum - zastrzega. Mimo to zapowiada, że "poważny inwestor" może liczyć na wsparcie władz Małopolski, jeśli o takie wystąpi. - W Krakowie brakuje już miejsc pod duże inwestycje, a Chrzanów ma doskonałe położenie i stosunkowo niedrogą ziemię, którą interesuje się wiele firm z kraju i zagranicy. Powinien wykorzystać swoją szansę - podkreśla Sowa. Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 54 rezultatów • 1, 2 |