Biuro Turystyczne Karkonosze

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Turystyczne Karkonosze




Temat: Przewodnicy w górach/ było: "Co nam w Sudetach dała...&
W 2004 roku na jednym z górskich FORUM było małe (kilkaset postów) co nieco na ten temat.
Kwietniowy (w roku 2004) wątek ma post Basi Z. którą to wypowiedź uważam za konkluzję tematu wolności osobistej, również w górach.

Pozwolę sobie na przytoczenie kilku zdań z postu Basi Z. z którymi jestem zgodny słowo w słowo.
>> Przewodnik jest wymagany - dla grup ZORGANIZOWANYCH
>> Teraz - co to jest grupa zorganizowana - jest to taka grupa, która ma organizatora - moze to być biuro podróży, szkoła, klub turystyczny itd...
>> Jeśli grupa kolegów umówi się na stacji i wspólnie idą do schroniska - wg mnie nie jest to grupa zorganizowana.

Od siebie dodam raz jeszcze ; każdy obywatel RP może z innym obywatelem RP w grupie wędrować słuchając górskich opowieści
(morskich też, bo co i rusz w schroniskach szanty można usłyszeć) .
Wspólne i dobrowolne grupowe wędrowanie nie jest prawem zabronione.

Tak czy siak – bądźmy wszyscy dobrej myśli ...
bądźmy pogodni i zawsze zgodni ...

PS. kilka lat temu nad Śnieżnymi Kotłami mogłem wysłuchać wspaniałej gawędy Wędrowca który kilku swoim znajomym opowiadał o Karkonoszach. Przystanąłem, dochodziły osoby, dochodziły a później już w coś około 30 osób wspólnie do Przełęczy Karkonoskiej doszliśmy.
A Wędrowiec gawędził głośno.
I już.





Temat: [Dolny Śląsk] Inwestycyjny BOOM 2007...
Interferie S.A. inwestują na Dolnym Śląsku

Inwestycje i plany na przyszłość

Pozyskane w wyniku publicznej akcji środki finansowe w wysokości 30 milionów złotych firma przeznaczyła na sfinalizowanie programu inwestycyjnego. Jego celem jest rozbudowa bazy turystycznej. Dzięki temu poszerzona zostanie oferta usług wypoczynkowych połączonych z odnową biologiczną, rehabilitacyjną i lecznictwem. Wartość całego programu inwestycyjnego, zaplanowanego na lata 2006-2010, wyniesie prawie 120 milionów złotych.

Ze środków z emisji akcji firma za 19 milionów złotych kupiła już ośrodek Eldorado w Świnoujściu. Prawie osiem milionów złotych wydała na rozbudowę i rewitalizację ośrodka Barbarka w Świnoujściu. Natomiast za pozostałą kwotę zmodernizowała hotel Argentyt w Dąbkach. Rozpoczęto także prace przy rozbudowie Bornitu w Szklarskiej Porębie, najwyżej klasy hotelu w Karkonoszach. W 2009 roku nowa wieża Bornitu będzie przyjmowała pierwszych gości. Koszt tej inwestycji pochłonie kolejnych 30 milionów złotych. W planach ma również modernizację hotelu Malachit w Świeradowie Zdroju.

Andrzej Pawluszek, wiceprezes INTERFERII, który wcześniej był pełnomocnikiem do spraw funduszy UE w Polskiej Organizacji Turystycznej: - Wierzę, że część środków na rozbudowę i modernizację naszych ośrodków uda się nam pozyskać z Unii Europejskiej. W latach 2007-2013 Polska na priorytetowe inwestycje turystyczne na otrzymać z Unii Europejskiej ponad miliard euro dotacji. To ogromna szansa również dla naszej spółki. Chcemy skorzystać przede wszystkim z Regionalnych Programów Operacyjnych oraz Europejskiego Funduszu Społecznego, a pozyskane środki przeznaczyć na poprawę istniejącej bazy oraz szkolenie pracowników.
Lubińska spółka INTERFERIE ma 11 obiektów zlokalizowanych na Pomorzu Zachodnim, w Sudetach oraz na Pojezierzu Lubuskim, a także biuro turystyczne w Lubinie. Dysponuje bazą noclegową, która obejmuje 1115 pokoi, co daje jej piątą pozycję na krajowym rynku turystycznym. Firma specjalizuje się w usługach wypoczynkowo-rehabilitacyjnych.

Autor: Ryszard Mulek
"BIZNES WROCŁAWSKI"

Całość: http://www.biznespolska.pl/gazeta/artic ... tid=146620





Temat: majowy zlot w Miłkowie
Ogólnopolski i Okręgowy Zlot Carawaningu PZM
"Śnieżka 2009"
Przyczep N-126p z Niewiadowa.
Zmotoryzowanych Osób Niepełnosprawnych
I Eliminacja Mistrzostw Okręgu Turystyki Carawaningowej PZM

Organizator: Karkonoski Sejmik Osób Niepełnosprawnych
Polski Związek Motorowy
Okręgowa Komisja Sportów Popularnych i Turystyki
Klub Motoryzacyjny Skrzydlaci

Cel Zlotu: Poznanie piękna regionu Ziemi Karkonoskiej
Integracja środowiska osób niepełnosprawnych z kraju i Unii Europejskiej
Uzyskanie pkt do odznaki turysty carawaningowego i motorowego PZM
Podnoszenie umiejętności kierowania pojazdem i przyczepą
Sprawdzenie wiedzy z BRD, Ochrony Środowiska i Ekologi
Popularyzacja Kultury Trzeźwości
Promocja wieloletniej eksploatacji pierwszych produkowanych przyczep w Polsce N-126p

Termin i miejsce: Camping Wiśniowa Polana Miłków k/Karpacza
22.05 - 24.05. 2009r.

Zgłoszenia: udział w zlocie należy zgłosić do 5 maja 2009r. pisemnie lub telefonicznie,fax/e-email
Na adres: 50-128 Wrocław ul. Poświęcka 59/9
e-mail kms6@wp.pl tel.071/3276133 zlot

58-500 Jelenia Góra ul. Grafowskiego 7
e-mail biuro@kson.pl tel.075/7524254 zlot
Karkonoski Sejmik Osób Niepełnosprawnych

Wpisowe: załogi turystyki Carawaningowej 130 zł. [przyczepa+samochód,campobus 2 osoby]
[ w ramach wpisowego załoga otrzymuje regulaminowe nagrody w grach i konkursach
2 gorące posiłki, znaczek pamiątkowy, certyfikat uczestnictwa, miejsce postojowe]

organizator dopuszcza wpłatę wpisowego po przybyciu na camping po uprzednim potwierdzeniu tel. przyjazdu.

PROGRAM
22 maja 2009r. piątek do godz.18oo przyjazd uczestników
godz.18.30 przyjęcie zgłoszeń do uczestnictwa w konkursach, odprawa
godz. 19oo spotkanie integracyjne przy muzyce
23 maja 2009r. sobota godz.10oo uroczyste otwarcie zlotu z udziałem zaproszonych gości
godz.11oo - 17oo
gry, zabawy, konkursy, wystawy
prezentacja i ocena udoskonaleń przyczep N-126p
start do wyjazdu turystycznego samochodów osób niepełnosprawnych

wycieczka w Karkonosze
godz.17.30 turniej siatki Jeleniogórskiego Klubu Sportoeo Rechabilitacyjnego o puchar Prezesa J.S.O.N.
godz.19oo Karkonoska biesiada - ogłoszenie wyników konkursów
występy zespołów, pokaz tańca towarzyskiego na wózku
24 maja 2009r. niedziela godz. 10oo-13oo czas do dyspozycji uczestników
[msza w kościele parafialnym]
godz.14oo zakończenie zlotu

Komitet Organizacyjny.

i tak by to wyglądało pokrótce, o resztę proszę pytać będę starał się odpowiedzieć.



Temat: [Jelenia Góra] IX Targi Turystyczne TOURTEC
Szanowni Państwo,

Serdecznie zapraszam do udziału w IX Targach Turystycznych TOURTEC, które odbędą się w Jeleniej Górze na Placu Ratuszowym w dniach od 11 do 12 maja 2007r.

To już czwarta edycja targów w nowej formule, która cieszy się ogromnym zainteresowaniem i jest dużym wydarzeniem w naszym regionie.

Zapraszam przedstawicieli biur podróży, organizatorów aktywnej turystyki, właścicieli ośrodków wypoczynkowych, producentów sprzętu turystycznego i sportowego, wytwórców pamiątek, ubezpieczycieli, przedstawicieli firm przewozowych.

Starosta Jeleniogórski

Jacek Włodyga

Do udziału w targach zgłosili się - stan na 9 maja 2007

1.

Aeroklub Jeleniogórski
2.

Agroturystyczne Stowarzyszenie Ziemi Nyskiej i Borów Niemodlińskich - Nysa
3.

Bagińscy SPA - Pobierowo
4.

Beck-Bräu OHG - Browar Bamberg - Niemcy
5.

Biuro Usług Turystycznych „Budowlani-Tour” - Wrocław
6.

Biuro Turystyczne TRAVEL ART - Opole
7.

Camper Lubań s.c.
8.

Centrum Podróży Maiusz Gromek w Jeleniej Górze
9.

DOMINO Nowa Sól
10.

Dolnośląska Organizacja Turystyczna - Wrocław
11.

„Elin” Firma Handlowo-Usługowa - Wrocław
12.

Elżbieta Biuro Pielgrzymkowo – turystyczne E. Kot - Legnica
13.

Euro 90 Travel Marek Ciechanowski - Jelenia Góra
14.

FÖrderverein Nationalpark Eifel e.V., Niemcy
15.

OST "GROMADA" Jelenia Góra
16.

Gmina Mysłakowice
17.

Gmina Podgórzyn
18.

Koło Gospodyń Wiejskich Mysłakowice
19.

Gospodarstwo Agroturystyczne "Pod Śnieżką" - Mysłakowice
20.

Gospodarstwo Agroturystyczne "U Luizy" - Mysłakowice
21.

Gospodarstwo Agroturystyczne "Monika" - Mysłakowice
22.

Hotel HERMES Szklarska Poręba
23.

Hotel Karpacz,
24.

Gościniec Nad Potokiem - Karpacz
25.

Hotel VIVALDI - Karpacz
26.

Krkonoąe – svazek měst a obci - Vrchlabi
27.

Landratsamt Bamberg Buro d Landrates Wurtschaftsforderung
28.

Logostour Biuro Turystyki ZNP - Wrocław
29.

Łużyckie Centrum Rozwoju w Lubaniu
30.

Magazyn Świat Podróże Kultura - Warszawa
31.

Mesto Jablonec n. N. Informacni Centrum
32.

Mirosław Czerniak Wyroby Ceramiczne - Nowogrodziec
33.

Oficyna Wydawnicza ATUT – Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe Redakcja Miesięcznika „SUDETY” - Wrocław
34.

Otwarte Centrum Kredytowe DOBRY KREDYT GE Money Bank Jelenia Góra
35.

Pamiątki - Jacek Szymański
36.

Powiat - Aachen - Niemcy
37.

Powiat Jaworski
38.

Powiatowy Zespół Szkolnych Schronisk Młodzieżowych - Jelenia Góra
39.

PH JARKO - Wojcieszyce
40.

PPHU CC Irena Maciuszonek - Czorycka - Siedlęcin
41.

Pszczelarstwo - Bogdan Heliński Mała Kamienica
42.

Przedsiębiorstwo Turystyczne "Karkonosze" Jelenia Góra
43.

"Remedium" Biuro Turystyki i Usług - Wrocław
44.

Restauracja "Cztery Pory Roku" Jelenia Góra
45.

Stajnia Sportowa w Łomnicy
46.

Starostwo Powiatowe w Białymstoku
47.

Starostwo Powiatowe w Dzierżoniowie
48.

Starostwo Powiatowe w Gryficach
49.

Starostwo Powiatowe we Lwówku Śląskim
50.

Gmina Gryfów Śląski
51.

Gmina Lubomierz
52.

Gmina Mirsk
53.

Gmina i Miasto Lwówek Śląski
54.

Urząd Gminy Wleń
55.

Starostwo Powiatowe w Kamieniu Pomorskim
56.

Gmina Kamień Pomorski
57.

Gmina Dziwnów
58.

Tourismus Gebietsgemeineschaft "Neisseland e.V." - Niemcy
59.

Waldeisenbahn Muskau GmbH - Niemcy
60.

Furst Puckler - Niemcy
61.

Turystyka Wspólna Sprawa - MIGUT Media S.A.
62.

Urząd Miasta Karpacz
63.

Urząd Gminy Stara Kamienica
64.

Urząd Miasta w Piechowicach
65.

Urząd Miasta Zielona Góra
66.

Warmińsko-Mazurska Organizacja Turystyczna - Olsztyn
67.

W&K Wioletta Buczarska - Nowa Sól
68.

Warsztaty Terapii Zajęciowej PSOUU Jelenia Góra
69.

Witraże - Elżbieta Rudnicka - Jelenia Góra
70.

Wydawnictwo Ad Rem w Jeleniej Górze
71.

Zamek CZOCHA w Leśnej
72.

Zakłady Lniarskie "Orzeł" w Mysłakowicach
73.

Związek Gmin Karkonoskich



Temat: Dolny Śląsk dba o promocję
Dolny Śląsk da się lubić

poniedziałek, 05 listopad 2007

9 mln zł kosztowała kampania promocyjna Dolnego Śląska. Objęła m.in. spoty telewizyjne, reklamę w prasie, radiu i w Internecie. Główny cel: przyciągnięcie do regionu jak największej liczby turystów i wypromowanie markowych produktów turystycznych.

Symbolem kampanii jest „miś ślężański", czyli kamienny posąg stojący na górze Ślęży, ubarwiony kolorami tęczy. Hasło prowadzonej do maja 2008 r. kampanii brzmi: „To je vyborne! Das ist super! Dolny Śląsk". Ma ona na celu przyciągnięcie do regionu większej liczby turystów oraz inwestorów i wydłużenie sezonu turystycznego.

- Zakłada się również, że trwałym efektem realizacji projektu będzie zwiększenie dochodów z turystyki przy jednoczesnym zwiększeniu liczby miejsc pracy w sektorze „stricte" turystycznym, a w długookresowej perspektywie także w usługach „okołoturystycznych" - wyjaśnia Beata Pelc z biura prasowego urzędu marszałkowskiego.

W ramach kampanii, w wielu miastach Polski oraz w Czechach i Niemczech pojawiły się billboardy. W TVP 1, TVP 2, TVN i Polsacie emitowane były spoty reklamowe, w których Dolny Śląsk zachwalają uczestnicy programu „Europa da się lubić" - urodzona we Wrocławiu Monika Richardson, Gabi Gold z Czech i Niemiec Steffen Moeller.

Reżyserem spotu, a także dwóch filmów promujących walory turystyczne oraz gospodarkę i inwestycje na Dolnym Śląsku jest Andrzej Słodkowski. Podczas prezentacji kampanii przyznał, że największą trudność w tworzeniu filmów sprawiła mu selekcja obrazów.

- Nakręciliśmy w sumie ponad 60 godzin materiału i z tego trzeba było zmontować dwa blisko 20-minutowe filmy promocyjne. A tymczasem Dolny Śląsk to materiał na długi serial - dodał. Spot powstał w trzech wersjach: 30-, 15- i 8-seukndowej.

- Region potrzebuje promocji, bo jest młodym, istniejącym dopiero 10 lat województwem - przyznaje także marszałek województwa dolnośląskiego Andrzej Łoś. - Dlatego na akcję promocyjną przeznaczyliśmy absolutnie rekordową sumę pieniędzy, przy współfinansowaniu z unijnego programu Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego.

Kampania promocyjna skupia się też na ośmiu tak zwanych markowych produktach turystycznych Dolnego Śląska, którymi są: „Karkonosze i turystyka aktywna", „Pałace, zamki i dziedzictwo kultury", „Uzdrowiska dolnośląskie", „Cystersi oraz turystyka pielgrzymkowa", „Podziemia i fortyfikacje militarne", „Agro- i ekoturystyka", „Turystyka weekendowa" oraz „Turystyka biznesowa i konferencyjno-kongresowa".

Na tak dużej kampanii może skorzystać Wałbrzych i jego najbliższe otoczenie. Zamek Książ jest kulminacyjnym punktem spotów. To w sali Maksymiliana Monika Richardson mówi „To jest super. Dolny Śląsk - po prostu Europa!". Jednak bilans zysków i strat tak dużej promocji będzie można zrobić dopiero w połowie przyszłego roku, bo kampania promująca nasz region zakończy się dopiero w połowie maja 2008.

Magdalena Sośnicka-Dzwonek

http://www.nww.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=47



Temat: Co nam daje turystyka:))
Moim skromnym zdanieh: Turystyka nas odróznia od zwykłych szarych ludzi... My zamiast siedziec pod blokiem lub przed TV i pic piwo.... itd. to my spedzamy czas aktywnie i zdrowo. Także nasza turystyka jest dla nas hobby - wiec nie jestesmy tacy "nijacy" - jesteśmy wartościowymi ludzmi. Turystyka - to także przyjemny odpoczynek na łonie natury z daleka od śmierdzącego miasta.

Także poprzez turystyke stajemy sie patriotami bo poznajemy swoją ojczyznę (o ile nie uprawiamy masowej turystyki np do Grecji). Poznajemy historię i przyrodę. Przy okazji spedzamy czas z ludzmi których lubimy przeżywajac razem niezapomniane przygody. Poddajemy na próbę swoją wytrzymałość psychiczną i fizyczną podczas długich wędrówek często w niepogodę. Tak jak pisali przedmówcy zapominamy o naszym szarym życiu... o problemach... a najlepsze określenie = "wolność i przygoda": Wolność = wolność od problemów, mozna określić że w turystyce (lub/i w górach) mamy swój drugi świat, w którym jesteśmy troszkę innymi ludzmi (przeważnie szcześliwsimi). Może dla niektórych to pierwszy świat. A przygoda - słowo samo wzbudza w nas pozytywne emocje... każdy chyba wie o czym piszę. Chyba trudno określić zwykłymi słowami czym tak naprawde jest dla nas turystyka. No bo czym są dla nas ogniska wieczorami ze spiewaniem przy gitarze, czym są dla nas wędrówki po szlaku, przygody, romzowy z ciekawymi ludzmi, poznawanie nowych miejsc, delektowanie sie krajobrazem i przyrodą... tu chyba trzeba być poetą aby to opisać co sie czuje.
Kto raz się wspiął na szczyty
l czołem sięgnął chmur,
Ten zawsze tęsknić będzie
Do niebotycznych gór...

Pamietam swój pierwszy rajd w 1994. Miałem chyba ze 12 lat i pojechaliśmy w Karkonosze z nauczycielem który w SP26 prowasził koło turystyczne PTTK. Jak na pierwszy raz te góry były dla mnie ogromne... jakies "obce"... wszytko było takie nowe i nieznane... wogole czułem sie jak Alicja w krainie czarów - ale własnie to było tym czymś co Tygryski lubią najbardziej. Jak wtedy Karkonosze wydawały się potężne i ja wovec nich stawałem sie pokorny tak samo było 2 lata temu z Tatrami gdy ujrzałem ich potęgę i piękno.

Mozna tez sie zastanowić co zrobić aby turystyka klasyczna czyli tzw turystyka (wysoko)kwalifikowana nie umarła w dzisiejszych czasach. Jak myslicie co jest powodem że taka turystyka zanika?? moim zdaniem to kasa, a wiekszość z tych co mają kase ida do biura turystycznego które oferyje gotowe wycieczki autokarowe - takze chyba ludzie stają sie leniwi i nie chce im sie wędrowć z plecakiem. Inna kwestia że może niektórzy nie są swiadomi ile przyjemności daje taka turystyka jaką myuprawiamy. Dużo jest osob które wolą spędzić czas na dyskotce lub przed TV niz ruszyć d... w las lub w góry... może my powinniśmy dawać przykłąd innym (tym nieświadomym) że turystyka to cos wspaniałego... czekam na wasze wypowiedzi...



Temat: Doradźcie mi, proszę...
Doradźcie mi, proszę:

1) czy jeżeli nasz Klub Sudecki zorganizuje wycieczkę np. na Śnieżkę w Karkonoszach i w wycieczce weźmie udział tylko 9 osób, to nie musimy mieć przewodnika górskiego?

2) czy jeżeli ten sam Klub w sile 27 osób wyruszy w trzech niezależnych grupach (maksymalnie 9 osób), z trzema opiekunami, również na Śnieżkę, to nie musimy mieć przewodnika góskiego?

Konkretnie: - jesteśmy klubem, który organizuje wycieczkę oficjalnie i musimy przestrzegać przepisów obowiązujących organizatorów wycieczek - OK. Jest nas 9-ciu. Jaki przepis nakazuje nam wynajęcie przewodnika górskiego?

Dla jasności dodam, że nasz Klub nie jest w żadnym razie SKKT PTTK, nie działa w szkole, choć skupia również niepełnoletnich uczniów. Jeżeli nie działamy w szkole - przepisy MEN w sprawie publicznych przedszkoli i szkół nas nie dotyczą! (rozporządzenie MEN w sprawie warunków i sposobu organizowania przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki krajoznawstwa i turystyki).

Kolejny trop - Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2001 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek określa w § 12, że organizator turystyki jest obowiązany, w obsłudze grupy turystów, do zapewnienia udziału (...) przewodnika górskiego - na obszarach górskich, jeżeli program imprezy przewiduje wycieczki piesze poza obszarem miejscowości. Co prawda, to prawda...

Ale rozporządzenie to zostało wydane na postawie art. 21 ust. 4 i art. 34 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych. A co określa ta ustawa? Ustawa określa warunki świadczenia, przez przedsiębiorców w rozumieniu ustawy - Prawo działalności gospodarczej, usług turystycznych (...).
No my - z naszym Klubem Sudeckim - nie jesteśmy w żadnym razie jakimś przedsiębiorcą, a jedynie stowarzyszeniem.

Jeszcze jeden wątek: Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne.
I znowu trudna sprawa... Załącznik nr 3 określa szczegółowe zasady organizowania wycieczek oraz zbiorowych imprez turystycznych i sportowych w górach. Jest tam mowa, że wycieczki piesze lub narciarskie na terenach górskich, leżących na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1 000 m n.p.m., mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni. Rozumieny, że wycieczki oraz zbiorowe imprezy... A od ilu osób wycieczki i imprezy są zbiorowe? Oto jest pytanie...

Ta magiczna ilość uczestników wycieczki pojawia się w jednym z już cytowanych aktów prawnych. W myśl art. 30 ustawy o usługach turystycznych, organizatorzy turystyki (przedsiębiorcy), organizujący wycieczki, w których uczestniczy co najmniej 10 osób realizujących wspólny program, są obowiązani, zapewnić uczestnikom opiekę osób posiadających uprawnienia przewodnika turystycznego - dla wycieczek w kraju, czyli w naszym przypadku przewodnika górskiego.

Jeżeli uczestników jest 9-ciu, to nawet renomowane biuro podróży typu Orbis, Tui, Neckermann nie musi wynajmować przewodnika górskiego! Skoro oni nie muszą, nie ma chyba przeciwskazań, aby nasz skromny Klub w grupie 9-cio osobowej nie mogł wejść z podniesioną głową na Śnieżkę czy Śnieżnik Kłodzki pod szyldem naszego stowarzyszenia.

Wszystkich, którzy szczegółowo przeczytali moje przydługawe przemyślenia bardzo przepraszam - za długość tekstu, ale jakoś tak to wyjątkowo skomplikowane, mimo że nie odniosłem się jeszcze do wszystkich bałaganiarskich uregulowań prawnych dotyczących organizacji turystyki w Polsce...




Temat: Co czeka przewodników górskich?

Prawo (uchwalone przez demokratycznie wybrany sejm) musi być respektowane przez instytucje organizujace wyjazdy grupowe i Wasze dywagacje na ten temat nie mają najmniejszego znaczenia. Zdając sobie sprawę z Twojej ogromnej wiedzy na temat obowiązujących przepisów, mam pytania:

1) czy jeżeli nasz Klub Sudecki zorganizuje wycieczkę np. na Śnieżkę w Karkonoszach i w wycieczce weźmie udział tylko 9 osób, to nie musimy mieć przewodnika górskiego?
2) czy jeżeli ten sam Klub w sile 27 osób wyruszy w trzech niezależnych grupach (maksymalnie 9 osób), z trzema opiekunami, również na Śnieżkę, to nie musimy mieć przewodnika góskiego?

Konkretnie: - jesteśmy klubem, który organizuje wycieczkę oficjalnie i musimy przestrzegać przepisów obowiązujących organizatorów wycieczek. Jest nas 9-ciu. Jaki przepis nakazuje nam wynajęcie przewodnika górskiego?
Dla jasności dodam, że nasz Klub nie jest w żadnym razie SKKT, nie działa w szkole, choć skupia również niepełnoletnich uczniów. Jeżeli nie działamy w szkole - przepisy MEN w sprawie publicznych przedszkoli i szkół nas nie dotyczą! (rozporządzenie MEN w sprawie warunków i sposobu organizowania przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki krajoznawstwa i turystyki).

Kolejny trop - Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2001 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek określa w § 12, że organizator turystyki jest obowiązany, w obsłudze grupy turystów, do zapewnienia udziału (...) przewodnika górskiego - na obszarach górskich, jeżeli program imprezy przewiduje wycieczki piesze poza obszarem miejscowości. Co prawda, to prawda...

Ale rozporządzenie to zostało wydane na postawie art. 21 ust. 4 i art. 34 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych. A co określa ta ustawa? Ustawa określa warunki świadczenia, przez przedsiębiorców w rozumieniu ustawy - Prawo działalności gospodarczej, usług turystycznych (...).
No my - z naszym Klubem Sudeckim - nie jesteśmy w żadnym razie jakimś przedsiębiorcą, a jedynie stowarzyszeniem.

Jeszcze jeden wątek: Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne.
I znowu trudna sprawa... Załącznik nr 3 określa szczegółowe zasady organizowania wycieczek oraz zbiorowych imprez turystycznych i sportowych w górach. Jest tam mowa, że wycieczki piesze lub narciarskie na terenach górskich, leżących na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1 000 m n.p.m., mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni. Rozumiem, że wycieczki oraz zbiorowe imprezy... A od ilu osób wycieczki i imprezy są zbiorowe? Oto jest pytanie...

Ta magiczna wielkość pojawia się w jednym z już cytowanych aktów prawnych. W myśl art. 30 ustawy o usługach turystycznych, organizatorzy turystyki (przedsiębiorcy), organizujący wycieczki, w których uczestniczy co najmniej 10 osób realizujących wspólny program, są obowiązani, zapewnić uczestnikom opiekę osób posiadających uprawnienia przewodnika turystycznego - dla wycieczek w kraju, czyli w naszym przypadku przewodnika górskiego.

Jeżeli uczestników jest 9-ciu, to nawet renomowane biuro podróży typu Orbis, Tui, Neckermann nie musi wynajmować przewodnika górskiego! Skoro oni nie muszą, nie ma chyba przeciwskazań, aby nasz skromny Klub w grupie 9-cio osobowej nie mogł wejść z podniesioną głową na Śnieżkę czy Śnieżnik Kłodzki pod szyldem naszego stowarzyszenia. Zgadza się?

Wszystkich, którzy szczegółowo przeczytali moje przydługawe przemyślenia bardzo przepraszam - za długość tekstu, ale jakoś tak to wyjątkowo skomplikowane...
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania =>http://www.kspoz.prv.pl



Temat: dot. wypowiedzi Asiołka w wątku "czy będzie kiedyś normalnie
Wypisujesz tu farmazony niczym pierdoła z Gądek i kpisz sobie zpoważnych spraw. Ale skoroś taki cwany, to doradż mi, proszę:

1) czy jeżeli nasz Klub Sudecki zorganizuje wycieczkę np. na Śnieżkę w Karkonoszach i w wycieczce weźmie udział tylko 9 osób, to nie musimy mieć przewodnika górskiego?

2) czy jeżeli to sam Klub w sile 27 osób wyruszy w trzech niezależnych grupach (maksymalnie 9 osób), z trzema opiekunami, również na Śnieżkę, to nie musimy mieć przewodnika góskiego?

Konkretnie: - jesteśmy klubem, który organizuje wycieczkę oficjalnie i musimy przestrzegać przepisów obowiązujących organizatorów wycieczek - OK. Jest nas 9-ciu. Jaki przepis nakazuje nam wynajęcie przewodnika górskiego?

Dla jasności dodam, że nasz Klub nie jest w żadnym razie SKKT, nie działa w szkole, choć skupia również niepełnoletnich uczniów. Jeżeli nie działamy w szkole - przepisy MEN w sprawie publicznych przedszkoli i szkół nas nie dotyczą! (rozporządzenie MEN w sprawie warunków i sposobu organizowania przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki krajoznawstwa i turystyki).

Kolejny trop - Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2001 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek określa w § 12, że organizator turystyki jest obowiązany, w obsłudze grupy turystów, do zapewnienia udziału (...) przewodnika górskiego - na obszarach górskich, jeżeli program imprezy przewiduje wycieczki piesze poza obszarem miejscowości. Co prawda, to prawda...

Ale rozporządzenie to zostało wydane na postawie art. 21 ust. 4 i art. 34 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych. A co określa ta ustawa? Ustawa określa warunki świadczenia, przez przedsiębiorców w rozumieniu ustawy - Prawo działalności gospodarczej, usług turystycznych (...).

No my - z naszym Klubem Sudeckim - nie jesteśmy w żadnym razie jakimś przedsiębiorcą, a jedynie stowarzyszeniem.

Jeszcze jeden wątek: Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne.

I znowu trudna sprawa... Załącznik nr 3 określa szczegółowe zasady organizowania wycieczek oraz zbiorowych imprez turystycznych i sportowych w górach. Jest tam mowa, że wycieczki piesze lub narciarskie na terenach górskich, leżących na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1 000 m n.p.m., mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni. Rozumieny, że wycieczki oraz zbiorowe imprezy... A od ilu osób wycieczki i imprezy są zbiorowe? Oto jest pytanie...

Ta magiczna ilość uczestników wycieczki pojawia się w jednym z już cytowanych aktów prawnych. W myśl art. 30 ustawy o usługach turystycznych, organizatorzy turystyki (przedsiębiorcy), organizujący wycieczki, w których uczestniczy co najmniej 10 osób realizujących wspólny program, są obowiązani, zapewnić uczestnikom opiekę osób posiadających uprawnienia przewodnika turystycznego - dla wycieczek w kraju, czyli w naszym przypadku przewodnika górskiego.

Jeżeli uczestników jest 9-ciu, to nawet renomowane biuro podróży typu Orbis, Tui, Neckermann nie musi wynajmować przewodnika górskiego! Skoro oni nie muszą, nie ma chyba przeciwskazań, aby nasz skromny Klub w grupie 9-cio osobowej nie mogł wejść z podniesioną głową na Śnieżkę czy Śnieżnik Kłodzki pod szyldem naszego stowarzyszenia.

Wszystkich, którzy szczegółowo przeczytali moje przydługawe przemyślenia bardzo przepraszam - za długość tekstu, ale jakoś tak to skomplikowane, mimo że nie odniosłem się jeszcze do wszystkich tych bałaganiarskich przepisów polskiego prawa...




Temat: Kto to wyjaśni?
1) czy jeżeli nasz Klub Sudecki zorganizuje wycieczkę np. na Śnieżkę w Karkonoszach i w wycieczce weźmie udział tylko 9 osób, to nie musimy mieć przewodnika górskiego?

2) czy jeżeli ten sam Klub w sile 27 osób wyruszy w trzech niezależnych grupach (maksymalnie 9 osób), z trzema opiekunami, również na Śnieżkę, to nie musimy mieć przewodnika góskiego?

Konkretnie: - jesteśmy klubem, który organizuje wycieczkę oficjalnie i musimy przestrzegać przepisów obowiązujących organizatorów wycieczek. Jest nas 9-ciu. Jaki przepis nakazuje nam wynajęcie przewodnika górskiego?

Dla jasności dodam, że nasz Klub nie jest w żadnym razie SKKT, nie działa w szkole, choć skupia również niepełnoletnich uczniów. Jeżeli nie działamy w szkole - przepisy MEN w sprawie publicznych przedszkoli i szkół nas nie dotyczą! (rozporządzenie MEN w sprawie warunków i sposobu organizowania przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki krajoznawstwa i turystyki).

Kolejny trop - Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2001 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek określa w § 12, że organizator turystyki jest obowiązany, w obsłudze grupy turystów, do zapewnienia udziału (...) przewodnika górskiego - na obszarach górskich, jeżeli program imprezy przewiduje wycieczki piesze poza obszarem miejscowości. Co prawda, to prawda...

Ale rozporządzenie to zostało wydane na postawie art. 21 ust. 4 i art. 34 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych. A co określa ta ustawa? Ustawa określa warunki świadczenia, przez przedsiębiorców w rozumieniu ustawy - Prawo działalności gospodarczej, usług turystycznych (...).
No my - z naszym Klubem Sudeckim - nie jesteśmy w żadnym razie jakimś przedsiębiorcą, a jedynie stowarzyszeniem.

Jeszcze jeden wątek: Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne.
I znowu trudna sprawa... Załącznik nr 3 określa szczegółowe zasady organizowania wycieczek oraz zbiorowych imprez turystycznych i sportowych w górach. Jest tam mowa, że wycieczki piesze lub narciarskie na terenach górskich, leżących na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1 000 m n.p.m., mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni. Rozumiem, że wycieczki oraz zbiorowe imprezy... A od ilu osób wycieczki i imprezy są zbiorowe? Oto jest pytanie...

Ta magiczna wielkość pojawia się w jednym z już cytowanych aktów prawnych. W myśl art. 30 ustawy o usługach turystycznych, organizatorzy turystyki (przedsiębiorcy), organizujący wycieczki, w których uczestniczy co najmniej 10 osób realizujących wspólny program, są obowiązani, zapewnić uczestnikom opiekę osób posiadających uprawnienia przewodnika turystycznego - dla wycieczek w kraju, czyli w naszym przypadku przewodnika górskiego.

Jeżeli uczestników jest 9-ciu, to nawet renomowane biuro podróży typu Orbis, Tui, Neckermann nie musi wynajmować przewodnika górskiego! Skoro oni nie muszą, nie ma chyba przeciwskazań, aby nasz skromny Klub w grupie 9-cio osobowej nie mogł wejść z podniesioną głową na Śnieżkę czy Śnieżnik Kłodzki pod szyldem naszego stowarzyszenia. Zgadza się?

Lechu



Klub Sudecki z Poznania =>http://www.kspoz.prv.pl



Temat: INTERFERIE (INF)
Wrocław: Otwarcie biura firmy hotelarsko-turystycznej Interferie Travel

Promocyjne oferty wypoczynku w krajowych i zagranicznych obiektach, pośredniczenie w organizacji konferencji i wyjazdów firmowych, sprzedaż biletów lotniczych i autokarowych – to tylko część oferty biura podróży Interferie Travel, które otworzyła dziś w stolicy Dolnego Śląska spółka giełdowa INTERFERIE S.A.

Data nie jest przypadkowa – dwa lata temu, 10 sierpnia, firma hotelarsko-turystyczna INTERFERIE zadebiutowała na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Jubileusz obecności na giełdowym parkiecie to dobra okazja na zainaugurowanie działalności pierwszego w tak dużym mieście, a w sumie drugiego biura turystycznego sieci Interferie Travel.

- Od ponad 10 lat nasze biuro funkcjonuje z sukcesem w Lubinie, gdzie znajduje się siedziba spółki. Teraz chcemy wyjść z naszą ofertą do szerokiego grona klientów, tym bardziej, że od dłuższego czasu prowadzimy zakrojone na szeroką skalę inwestycje i unowocześniamy naszą bazę – mówi Adam Milanowski, p.o. prezesa INTERFERII S.A

Otwarte dzisiaj biuro podróży znajduje się przy ul. Odrzańskiej 8, na rogu z ul. Kotlarską, około 200 metrów od wrocławskiego Rynku, tuż obok malowniczego, nadodrzańskiego bulwaru. Na powierzchni 70 mkw. zorganizowano dwa niezależne stanowiska dla konsultantów i klientów, a także kącik dla oczekujących – z katalogami i ulotkami wyjazdów i wycieczek oraz z plazmowym ekranem, na którym wyświetlane są prezentacje najciekawszych miejsc w Polsce i zagranicą, dostępne w ofercie Interferii Travel.

Znaczącą część oferty stanowi sprzedaż miejsc w hotelach i ośrodkach wypoczynkowych należących do spółki, a cieszących się sporym zainteresowaniem ze strony polskich i zagranicznych turystów. Są to obiekty zlokalizowane w atrakcyjnych turystycznie miejscowościach i uzdrowiskach zarówno nad Bałtykiem, jak i w górach. W 2007 roku w ośrodkach INTERFERII turyści wykupili ponad 400 tys. noclegów, w tym polscy - 253 372 a zagraniczni 146 847. W sumie spółka dysponują prawie 1 tys. pokoi, z czego największa ilość (657 pokoi 1,2,3 i 4-osobowych oraz apartamentów) znajduje się w popularnych ośrodkach nadmorskich: Świnoujściu, Kołobrzegu, Ustroniu Morskim i Dąbkach.

Amatorzy górskich wypraw i wyjątkowego mikroklimatu mogą natomiast wypoczywać w Świeradowie Zdroju czy Szklarskiej Porębie. W tej ostatniej miejscowości znajduje się prawdziwa perła wśród ośrodków spółki: czterogwiazdkowy hotel ‼Bornit”, największy tej klasy hotel w polskich Karkonoszach. Dzięki wysokiemu standardowi obiektu, szerokiej ofercie usług typu spa & wellness i doskonałej lokalizacji ‼Bornit” został wpisany na tzw. listę UEFA Family, obejmującą miejsca rekomendowane członkom UEFA, działaczom sportowym i sponsorom związanym z organizowanymi w Polsce i na Ukrainie piłkarskimi mistrzostwami Euro 2012.

Należące do INTERFERII SA obiekty stanowią doskonałą propozycję zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i dla osób pragnących zadbać o dobre samopoczucie i zdrowie. Każdy z nich oferuje bowiem bogatą bazę zabiegów pielęgnacyjnych i leczniczo-rehabilitacyjnych (m.in. masaże klasyczne, hydro – i fizykoterapię, krioterapię, borowiny, możliwość korzystania z sauny, siłowni, jak i zajęć ruchowych na salach gimnastycznych i basenach). Za pośrednictwem Interferii Travel można również, poza rezerwacją standardowego pobytu wczasowego, zorganizować profesjonalną konferencję, szkolenie, wycieczkę czy imprezę integracyjną w oparciu o bazę noclegowo-gastronomiczną spółki INTERFERIE.

Źródło: centrum prasowe ehotelarz.com – 18.08.2008 r.



Temat: Nieaktualne informacje pochodzące z TPN...
Wycieczki zorganizowane... według TPN*
Obowiązek zapewnienia opieki przewodnika turystycznego przez organizatorów turystyki, organizujących wycieczki grupowe, tzn. takie, w których uczestniczy co najmniej 10 osób realizujących wspólny program, wynika z Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r o usługach turystycznych (Dz.U. nr 55 poz. 578 tekst jednolity z 2001 r.). Przez zapewnienie opieki należy rozumieć zatrudnienie odpowiednich osób posiadających stosowne uprawnienia i zapewnienie ich udziału w imprezie. Obowiązek ten nie jest bezwzględny, ustawa dopuszcza bowiem wyłączenie opieki w umowie zawieranej z klientami. Wyłączenie to nie jest możliwe wtedy, gdy obowiązek zapewnienia opieki przewodnika turystycznego wynika z przepisów szczególnych. Takimi przepisami są:

a) Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2001r. (Dz.U. Nr 72 poz. 752) w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, wydane na podstawie art. 21 ust. 4 i art. 34 ust. 2 Ustawy o usługach turystycznych,

b) Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 6 maja 1997 r. (Dz.U. nr 57 poz. 358) w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, kąpiących się i uprawiających sporty wodne, wydanego na podstawie art. 54 ust. 3 Ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej.

Ad a) Zgodnie z § 12 pierwszego z cytowanych rozporządzeń organizator turystyki jest obowiązany, w obsłudze grupy turystów, do zapewnienia udziału przewodnika górskiego - na obszarach górskich, takich jak: Beskid Śląski, Beskid Mały, Beskid Makowski i Beskid Żywiecki do Przełęczy Sieniawskiej, wraz z położoną od nich na północ częścią Pogórza Karpackiego oraz Orawą, Beskid Wyspowy, Gorce, Beskid Sądecki, od Przełęczy Sieniawskiej do Przełęczy Tylickiej, wraz z położoną od nich na północ częścią Pogórza Karpackiego, a także Podhale, Pieniny, Spisz i Orawę, Bieszczady i Beskid Niski od Przełęczy Tylickiej do Przełęczy Użockiej, wraz z położoną od nich na północ częścią Pogórza Karpackiego, Tatry oraz obszar Podtatrza obejmującego Spisz, Orawę, Podhale i Pieniny, Karkonosze i Pogórze Karkonoskie, Góry i Pogórze Izerskie, Góry i Pogórze Kaczawskie, Rudawy Janowickie oraz Kotlinę Jeleniogórską, Kotlinę Kamiennogórską, Góry Kamienne, Góry i Pogórze Wałbrzyskie, Góry Sowie, Góry Bardzkie, Góry Stołowe, Góry Bystrzyckie, Góry Orlickie, Masyw Śnieżnika, Góry Bialskie, Góry Złote, Góry Opawskie i Kotlinę Kłodzką, wraz z położoną od nich na północ częścią Przedgórza Sudeckiego.

Ad b) Odpowiednio zaś do § 3 załącznika nr 3 drugiego z wymienionych rozporządzeń wycieczki piesze lub narciarskie na terenach górskich, leżących na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1.000 m n.p.m., mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni.

Zestawienie wymienionych wyżej przepisów pozwala stwierdzić, że w odniesieniu do Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązek zapewnienia opieki przewodnika turystycznego dotyczy wszystkich zorganizowanych grup wycieczkowych, niezależnie od liczby osób.

Kontrolujący ma prawo, po przedstawieniu swego upoważnienia i dokumentu stwierdzającego tożsamość, żądać od osoby wykonującej funkcje przewodnika turystycznego legitymacji przewodnickiej.

Kontrolujący mogą także wystąpić do właściwego organu z wnioskiem o ukaranie, ponieważ wykonywanie bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego wyczerpuje znamiona wykroczenia uregulowanego w art. 601 § 4 Kodeksu Wykroczeń.

Komentarz Z.S.:
Za cholerę nie można się w tym rozeznać, kiedy grupa jest zorganizowana, a kiedy nie jest?
Ja to rozumiem tak:
1. Jeśli ktokolwiek pobiera jakąkolwiek opłatę za "zorganizowanie" pobytu, wędrówki czy podróży, lub chociażby wśród uczestników robi "składkę", by łącznie mniej płacić na przykład za posiłki czy noclegi, to tworzy w ten sposób grupę zorganizowaną. Kluczem jest tu tzw. "wartość dodana", czyli po prostu zarobek (nie rozliczona część składek) tego, kto to robi.
2. Jeśli dowolna ilość osób umawia się na wspólne wędrowanie, wcale nie koniecznie po górach, i każdy płaci za siebie np za bilety wstępu, przejazd busem czy wynajem kajaka, to nijak nie można przypisać takiej grupie miana "zorganizowanej", choć bywają takie grupy, że i biura podróży mogły by się od nich uczyć. Najzwyczajniej, słowo "zoraganizowanie" ma w turystyce dwa znaczenia: fiskalne i sprawnościowe.
To fiskalne jest tu przegrane.
No i bardzo dobrze!
A sprawnościowe...?
Buja się po świecie i ma wszystko... tam, gdzie powinno. A gdy uzna, że potrzebny jest im przewodnik, to go najmie i bez ustaw, paragrafów i gróźb.



Temat: Sudety - Góry Sowie
W dolnośląskich górach dużo śniegu i niższe ceny

Wypoczynek w Sudetach teraz tańszy o 20 proc. Pod Śnieżką śniegu nie zabraknie do maja.

Śnieg w Karkonoszach zasypał kolejkę krzesełkową na Małą Kopę, aż po samą linę. By wyciąg mógł ruszyć, pracownicy musieli przez kilka godzin odśnieżać zasypane krzesełka i podpory.
- Na trasach są znakomite warunki narciarskie, takiej ilości śniegu nie było nawet zimą - mówi Waldemar Draheim, dyrektor spółki Miejska Kolej Linowa.
Podobnie jest w Szklarskiej Porębie.

- Planowaliśmy, że 13 kwietnia rozpoczniemy przegląd techniczny urządzeń. Jeśli jednak będą narciarze chętni do zjazdów, przesuniemy ten termin - mówi Andrzej Kucharczyk ze spółki Sudety Lift, która jest gospodarzem tras w kompleksie Ski Arena Szrenica.
Przeglądy już przesunięto w Karpaczu. Wczoraj miał zostać zatrzymany na kilka tygodni wyciąg krzesełkowy Zbyszek. Będzie pracował o tydzień dłużej. - Pozostałe wyciągi będą chodziły do oporu, dopóki będzie śnieg i narciarze - deklaruje Waldemar Draheim.
Na szusowanie warto też wybrać się do Czech. W Pecu pod Snezkou na nartostradach leży ponad pół metra śniegu. W Janskich Lazniach jest go jeszcze więcej, bo prawie metr, a w przygranicznym Harrachovie - 70 cm.
W Czechach można też liczyć na tańsze karnety. Czesi, w odróżnieniu od polskich stacji narciarskich, dzielą sezon na wysoki i niski.
Niższe ceny obowiązują już w Harrachovie (zniżka na jednodniowy bilet to 80 koron). O 100 koron taniej można też kupić karnet w Janskich Lazniach. Od 31 marca zniżki wprowadzi także Pec pod Snezkou, całodniowy karnet będzie wówczas tańszy o 110 koron. W największym czeskim ośrodku narciarskim -Spindleruvym Mlynie - ceny obniżono aż o 200 koron. Jednodniowy karnet kosztuje tam obecnie 550 koron.
W polskich kurortach można liczyć na obniżkę cen przy rezerwacji noclegów. - Do połowy kwietnia klienci mogą dostać 20 proc. rabatu - mówi Robert Szczepaniak, menedżer z hotelu Corum w Karpaczu.
Grażyna Biederman z biura informacji turystycznej w Szklarskiej Porębie radzi, by podczas rezerwacji noclegów targować się. - Właściciele obiektów są skłonni wynajmować taniej pokoje, ale to nie jest zorganizowana akcja. Warto upomnieć się o zniżkę - tłumaczy.
Sezon narciarski wydłużył się nie tylko dla narciarzy zjazdowych. Na Polanie Jakuszyckiej nadal dostępnych jest 35 km tras biegowych. Niespodziankę dla biegaczy przygotował Karkonoski Park Narodowy. Na Równi pod Śnieżką wytyczono prawie 20 km tras biegowych. Ze Śląskiego Domu można przejść na nartach do Małego Szyszaka lub na czeską stronę do schroniska Lucni Bouda. Tam polskie trasy biegowe łączą się z czeskimi, które ciągną się wzdłuż całych Karkonoszy, można nimi przejechać aż do Harrachova i Jakuszyc.
- Na Równi pod Śnieżką śnieg utrzymuje się do połowy maja, a nawet dłużej - mówi Andrzej Raj, dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego.
Dotąd uprawianie narciarstwa biegowego w wyższych partiach polskich Karkonoszy było niemożliwe.

Zieleniec i Czarna Góra - bez tłoku

Bardzo dobre warunki narciarskie wciąż są też koło Kłodzka - w Zieleńcu i na Czarnej Górze. Na stokach leży od 40 do 80 cm śniegu. Gestorzy bazy turystycznej nie przewidują zniżek cen na wyciągi. Bilety w powiecie kłodzkim kosztują nadal od 47 do 69 zł. Można za to od 1 kwietnia liczyć na tańsze o 10-20 procent noclegi. Niektóre pensjonaty ceny noclegów obniżyły zaraz po świętach.
Dojazd do obydwu ośrodków narciarskich jest dobry. I w jednym, i w drugim można bez problemu znaleźć miejsca noclegowe (ceny od 30 zł wzwyż). Przed świętami niewielu narciarzy szusowało w Zieleńcu i na Czarnej Górze. Teraz też nie ma tam tłumów.

Rafał Święcki, PIEL - POLSKA Gazeta Wrocławska

http://walbrzych.naszemiasto.pl/wydarzenia/833485.html



Temat: Czerwone światło dla pociągu do Czech
Będą miliony na remont torów w Karkonoszach. Koniec pociągów turystycznych do Czech?

Dolnośląska Służba Dróg i Kolei ogłosiła właśnie przetarg na remont trasy ze Szklarskiej Poręby przez Jakuszyce do granicy z Czechami. Samorząd województwa przejął tę linię od PKP w listopadzie 2007 roku. Trzynastokilometrowy odcinek torów wymaga kompleksowego remontu. Roboty mają ruszyć, gdy tylko przetarg zostanie rozstrzygnięty.
- Chcemy go skończyć przed zimą - mówi Tomasz Maciejewski, naczelnik wydziału kolejowego DSDiK. Inwestycja będzie współfinansowana z unijnych funduszy. W sumie ma kosztować około 17 mln zł.

Dzięki temu będzie można z górskiego kurortu szynobusem dojechać do czeskiego Harrachova. Takie działania tylko pochwalić. Paradoks tkwi w tym, że urzędnicy nie mogą się porozumieć w kwestii uruchomienia już sprawdzonego połączenia do Czech. Chodzi o trasę z Trutnova przez Lubawkę, Kamienną Górę, Jelenią Górę i Lwówek Śląski.

Szynobus kursował przez trzy letnie miesiące minionego roku. Weekendowe połączenia cieszyły się ogromną popularnością wśród turystów.
- Średnio z Polski do Czech podróżowało 170 pasażerów. Zdarzało się i tak, że pociągiem jechało nawet 300 osób - wylicza Artur Zych, starosta lwówecki, który przez kilka miesięcy w zeszłym roku zabiegał o utworzenie połączenia. W sumie z kursów do Trutnova skorzystało około 10 tys. osób. Był to jeden z pomysłów na rozruszanie turystyki w regionie jeleniogórskim oraz przywrócenie jednego z możliwych międzynarodowych połączeń kolejowych.

Niedawno w Jeleniej Górze zorganizowano spotkanie z czeskim przewoźnikiem - firmą Viamont, samorządowcami z Czech i z Polski, aby wznowić kursy także podczas tegorocznych wakacji. Niestety, nikt z wrocławskiego urzędu marszałkowskiego się na nie nie pofatygował.
- Firma Viamont w każdej chwili jest gotowa wozić pasażerów - mówi po rozmowach w Jeleniej Górze starosta Zych.
Teraz sporo zależy od decyzji urzędu marszałkowskiego.
- Trzeba działać szybko, a my nadal nie wiemy, czy wrocławski samorząd będzie współfinansował połączenie - martwi się Zych. A chodzi o niewielką kwotę pieniędzy. Bo linia praktycznie utrzymuje się sama. Brakuje zaledwie około 2 tys. zł miesięcznie. Tyle musiałby dopłacać do kursów szynobusu z Polski do Czech urząd marszałkowski.

- To, że nikt nie uczestniczył w spotkaniu nie oznacza, że nic w tej kwestii się nie dzieje - zapewnia Magda Kuchta z biura prasowego Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego. I jak wyjaśnia, że do spotkania z czeskim przewoźnikiem ma dojść 17 marca. Być może wtedy zapadnie decyzja o losach międzynarodowych kursów. Tłumaczy, iż potrzebna jest też zgoda na jazdę szynobusem po czeskich torach. Ta, która obowiązuje obecnie, kończy się w kwietniu. Ma o nią wystąpić w Czechach firma Viamont.

Źródło: POLSKA Gazeta Wrocławska



Temat: Kolejna edycja Bystrzaków Plusa
Plus uruchomił Zimową Akademie Bezpieczeństwa kolejną edycję ogólnopolskiego, długofalowego programu edukacyjnego poświęconego promowaniu wśród najmłodszych zasad bezpiecznego zachowania oraz kreowania wśród dzieci i młodzieży mody na aktywny, bezpieczny i zdrowy wypoczynek.
Zimowa Akademia Bezpieczeństwa jest adresowana do dzieci w wieku 7-12 lat. Ma na celu uwrażliwienie najmłodszych na kwestie bezpiecznego uprawiania sportów zimowych, a w szczególności jazdy na nartach i snowboardzie. Już od najbliższej soboty, przez kolejne, cztery zimowe weekendy:

* 19 – 20 Stycznia 2008 Zakopane – Małe Ciche
* 26 – 27 Stycznia 2008 Kluszkowce – Czorsztyn-Ski
* 2 – 3 Lutego 2008 Myślenice – Zarabie Sport
* 9 – 10 Lutego 2008 Krynica Zdrój – Jaworzyna Krynicka

odbywać się będą zajęcia w ramach Zimowej Akademii Bezpieczeństwa. Instruktorzy narciarstwa i snowboardu prowadzić będą specjalnie przygotowane kursy dla najmłodszych poświęcone kwestiom bezpiecznego korzystania ze stoków narciarskich w myśl zasady „bawiąc - uczyć”. W specjalnie przygotowanych namiotach przeprowadzone zostaną liczne konkursy i zabawy, a wszystkim uczestnikom zajęć na stoku, którzy prawidłowo odpowiedzą na pytania instruktorów wręczone zostaną nagrody. Udział w akcji jest bezpłatny. Zajęcia na stoku to teoretyczne i praktyczne ćwiczenia z jazdy na nartach i snowboardzie. Każdy uczestnik kursu w Zimowej Akademii Bezpieczeństwa pozna dekalog Międzynarodowej Organizacji Narciarskiej. Dekalog dostępny jest także w serwisie internetowym Zimowej Akademii Bezpieczeństwa www.bystrzakiplusa.pl .



„Bystrzaki to całoroczny kompleksowy program, obejmujący kilka płaszczyzn - mówi Alina Urban, Dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej Polkomtel S.A.- skutecznie wspieramy od wielu lat ratowników GOPR i TOPR, jednocześnie przeprowadzamy akcje i tworzymy letnie i zimowe programy, których celem jest prewencja, edukacja oraz uwrażliwienie na sprawy bezpieczeństwa. To pierwsze tak całościowe podejście do kwestii bezpieczeństwa, nie tylko najmłodszych”.

Zimowa Akademia Bezpieczeństwa angażuje także dorosłych, którzy mają szansę przypomnienia sobie zasad bezpiecznego poruszania się po stoku. BYSTRZAKI PLUSA Zimowa Akademia Bezpieczeństwa to kolejna akcja edukacyjna, której sponsorem jest POLKOMTEL operator sieci PLUS, a której adresatami są najmłodsi. We wrześniu z sukcesem przeprowadzona została akcja promująca zasady bezpiecznej jazdy na rowerze. Teraz BYSTRZAKI PLUSA pojawiają się na górskich stokach, na których PLUS obecny jest już od blisko 8 lat wspierając i aktywnie współpracując z ratownikami górskimi.

BYSTRZAKI PLUSA są rozwinięciem programu społecznego operatora sieci Plus, którego celem jest promocja zasad bezpiecznej turystyki i wypoczynku. Do tej pory operator sieci Plus zbudował we współpracy z Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym oraz Górskim Ochotniczym Pogłowiem Ratunkowym Zintegrowany System Ratownictwa w górach, którego głównym elementem jest numer ratunkowy 601 100 300. Uruchomił także analogiczny system we współpracy z WOPR na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich oraz nad Morzem.

Zintegrowany System Ratownictwa w górach wykorzystuje dwa centra koordynacji: w Rabce dla GOPR (koordynuje większość prac oraz akcji ratowniczych prowadzonych przez 7 regionalnych grup GOPR od Bieszczad po Karkonosze) oraz w Zakopanem dla TOPR. O skuteczności i użyteczności systemu najlepiej świadczą statystyki. Od chwili udostępnienia numeru ratunkowego w górach do dzisiaj ratownicy korzystający z Zintegrowanego Systemu Ratownictwa odnotowali kilkadziesiąt tysięcy zgłoszeń. Udzielono pomocy kilkunastu tysiącom osób znajdującym się w stanie zagrożenia życia bądź zdrowia.

Źródło: Plus




Temat: Dbałość o klienta czy włazidupstwo?

Turyści z Niemiec wracają z sentymentu i dla zdrowia

Podgórskie miasta kuszą turystów zza Odry. Restauracje mają menu tylko po niemiecku. Najbardziej nastawieni na gości z Niemiec są hotelarze i restauratorzy ze Świeradowa-Zdroju. Większość restauracji w mieście ma menu tylko w języku niemieckim. Jedynie ceny podane są w złotówkach, ale kelner bez problemu przeliczy je na euro. Nowo powstałe biuro podróży nazywa się Thomas Reisen, a fryzjerzy zachwalają swe gabinety jako Frisieursalons. Także po niemiecku są ogłoszenia o wolnych miejscach w pensjonatach.

- Cała miejscowa branża turystyczna nastawiona jest głównie na turystę niemieckiego - przyznaje Monika Hajny z referatu promocji gminy Świeradów-Zdrój. - Pensjonaty chcą ułatwić im życie. Również na świeradowskich chodnikach króluje język niemiecki. Kuracjusze zza zachodniej granicy doceniają szczególne właściwości zdrowotne miejscowych wód mineralnych i podgórskiego klimatu.

- Kilku kolegów napisało sobie nawet z boku na taksówce Bad Flinsberg - mówi Roman Korneć, który wozi Niemców taksówką po okolicy. Bad Flinsberg to przedwojenna, niemiecka nazwa Świeradowa. Jak mówią busiarze, wożą głównie niemieckich turystów, więc uważają, że napis jest jak najbardziej na miejscu.

O turystów zza Odry dba się w wyjątkowy sposób również w Jeleniej Górze. - Wszystkie materiały promocyjne wydajemy również w języku niemieckim. Najnowsza jest mapa zabytków w mieście, a teraz pracujemy nad folderem "Spacery po Jeleniej Górze" - wyjaśnia Barbara Różycka-Jaskólska, kierowniczka Informacji Turystycznej. Każda niemiecka wycieczka w Karkonosze ma w planie zwiedzenie Jeleniej Góry, której nie dosięgły wojenne zniszczenia i wygląda prawie tak samo jak 100 lat temu. To dla Niemców bardzo sentymentalna podróż w czasie, bowiem wielu z nich kiedyś tu mieszkało.

- Właśnie wysłałam jednej turystce z Niemiec komplet materiałów o mieście, bo chce ufundować swoim rodzicom w prezencie z okazji 50. rocznicy wycieczkę właśnie do Jeleniej Góry - opowiada Barbara Różycka-Jaskólska. Rocznie miasto odwiedza ok. 27 tysięcy turystów zagranicznych, z których każdy spędza tu średnio trzy dni. Zdecydowana większość to właśnie Niemcy.

Również Karpacz zauważył potencjał, jaki tkwi w turystach z Niemiec. - Chcemy ustawić w mieście 26 kamieni, które poinformują ich w ojczystym języku o atrakcjach miasta - mówi wiceburmistrz Ryszard Rzepczyński. Obok kamieni ma stanąć tablica z opisem obiektu. Ale Karpacz chce też zadbać o turystów z innych krajów, dlatego napisy będą w czterech językach (polskim, niemieckim, czeskim i angielskim). Zamontowane zostaną też elektroniczne fotopanele, z których turysta dowie się o bieżących wydarzeniach.

Im jednak dalej na wschód Dolnego Śląska, tym turystów z Niemiec jest coraz mniej. W Zespole Uzdrowisk Kłodzkich Niemcy są uważani za ważnych gości, jednak karty dań w Polanicy, Dusznikach i Kudowie drukowane są po polsku i ewentualnie uzupełniane tłumaczeniami na niemiecki. Turystów zza zachodniej granicy przyjeżdża tu mniej niż kiedyś. Polscy kuracjusze zostawiają tu znacznie więcej pieniędzy.

[Mariusz Junik - POLSKA Gazeta Wrocławska]


Menu po niemiecku to jeszcze rozumiem, skoro w knajpie pojawia się tylko niemiecki klient, ale ten "Bad Flinsberg" na samochodach to już przesada. Czy ktoś widział np. we Lwowie miejscowe busy albo taxi z napisem "Lwów"? Oczywiste, że o klienta należy dbać, ale szanujmy się trochę.



Temat: Rusza akcja wolne przewodnictwo turystyczne

Od wielu lat dysponuję bardzo obszerną i pogłębioną wiedzą o Karkonoszach. Kilkakrotnie pytano mnie o poprowadzenie grupy za pieniądze. Zawsze odmawiałem, tłumacząc, że nie mam uprawnień przewodnickich.

Kilka miesięcy temu z marszu dobrze zdałem egzamin wstępny i robię kurs przewodnicki. Odpowiednie uprawnienia być może uzyskam dopiero w 2009 roku.
A tak szczerze, to nie uważasz, że cały ten ponad dwuletni kurs służy głównie wyciągnięciu pieniedzy od kursantów, a także od podatnika? Jeżeli dysponujesz bardzo obszerną i pogłębioną wiedzą o swoim terenie, to czy nie zastanawiałeś się nad tym, dlaczego wprowadzono przepis, który uniemożliwia przystąpienie do egzaminu bez kursu? Pomyślałeś kiedyś o tym, że dla legalnego oprowadzania grupy nie powinny być wymagane żadne uprawnienia państwowe? Do czego - Twoim zdaniem - służą uprawnienia państwowe? Komu i do czego są tak naprawdę potrzebne?

A teraz kilka pytań do wszystkich dyskutantów. Czy wiecie, że uprawnienia państwowe mają drugie dno? Czy wiecie, że uprawnienia państwowe to jednocześnie kolejne dziesiątki urzędników, państwowe egzaminy, kontrole kursów, opracowywanie wytycznych dla egzaminatorów, układanie nowych programów dla poszczególnych rodzajów uprawnień, kolejne zmiany granic obszarów uprawnień, dalsze nowelizacje przepisów odnośnie przewodników/pilotów wycieczek itd., itp., itd... Zastanawialiście się, kto za to wszystko płaci??? Sądzicie, że to wszystko mieści się w kosztach egzaminu??? Nie bądźmy naiwni...

I to jest niestety fakt, że w obecnym systemie uzyskiwania uprawnien przewodnickich, nawet osoba, która nigdy nie skorzysta z przewodnika, dokłada się ze swoich podatków do uprawnień państwowych. I dlatego należy je czym prędzej zlikwidować! I to nie tylko dlatego, że są szkodliwe społecznie, ale również dlatego, że to niesprawiedliwe, bowiem są w dużej części finansowane przez podatników.

Czy ktoś w ogóle zwrócił uwagę na relacje polskich przepisów z dyrektywą europejską*) - tj. na sytuację kiedy w ramach wolnego rynku usług turystycznych na terenie całej Unii Europejskiej każdy pilot wycieczek z Czech, Niemiec itp. będzie mógł sobie w Polsce oprowadzać gdzie chce i kogo chce, że konieczność posiadania jakichś ograniczonych teorytorialne uprawnień państwowych dla obywateli polskich w ich własnym kraju jest kompletnym bezsensem i dyskryminacją?


Jednym z najbardziej oburzających argumentów, jakiego w mediach używają obrońcy licencjonowania to: "a bo tak jest też w innych krajach, na przykład..." i tu jako przykład podaje się od równo dziesięciu lat - wciąż, jeden, niezmiennie ten sam: Wiedeń i miasta Włoch, gdzie za nielegalne oprowadzanie łupie się ponoć wysokie kary (jak jest naprawdę - patrz niżej), więc u nas też tak trzeba.

Ja się zawsze zastanawiałem, czy ci spece od prawnych regulacji organizowali tylko i wyłącznie wycieczki do tych paru punktów na mapie? Czy np. nikt z tysięcy ludzi pracujących w "przyjazdówce" nie zauważył, że osoby pilotujące grupy z zachodniej Europy itp. nie muszą mieć żadnych blach, legitymacji, państwowych uprawnień itp?

Spójrzmy na Niemcy, najbliższy nam kraj zachodni i jednocześnie jeden z największych rynków turystycznych świata, co najmniej kilkadziesiąt razy większy od polskiego. Kraj o wielkich tradycjach - że wspomnę choćby "Ruch Wędrownych Ptaków" (Wandervögelbewegung) - prekursora trampingu i krajoznawstwa. Miliony Niemców co roku biorą udział w zorganizowanych wyjazdach. To wszystko działa bez jakiejkolwiek regulacji w zakresie pilotażu i przewodnictwa. Każdy, w każdym regionie czy mieście Niemiec może bawić się w "przewodnika". Każdy może sobie zebrać sobie grupę turystów i robić za "pilota". Nie musi robić żadnych kursów ani zdawać egzaminów - wystarczy talent i powołanie. A jednak wszystko działa znakomicie, a ochrona praw konsumenta jest wzorcowa (każdy chyba słyszał czym jest tzw. Tabela Frankfurcka...) To jest to, co ciągle powtarzam - uchwalenie polskiej ustawy turystycznej w 1997 r. w części dotyczącej zabezpieczeń finansowych biur było zrozumiałe, natomiast stek paragrafów o urzędowych regulacjach kto gdzie może być pilotem, kto przewodnikiem itd. to cofnięcie się do biurokratycznego komunizmu i paranoja.


źródło cytatu: http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/

--------------------------------------------
*) Treść dyrektywy 2005/36/WE po polsku => http://eur-lex.europa.eu/...022:0142:PL:PDF



Temat: Doradźcie mi, proszę...

Przewodników (państwowych ?), mam gdzieś, ale oni przynajmniej musieli się wykazać wiedzą na egzaminach państwowych (z tego co słyszałem to bardzo trudne). nie dorastasz im w wiedzy nawet do pięt, a się przemądrzasz.

Widać, że zioniesz tu jakąś chorobliwą złośliwością wobec organizacji społecznych i posiadaczy ich wewnętrznych uprawnień, nie mając zielonego pojęcia o warunkach jakie trzeba spełnić i egzaminach, które trzeba zdać, aby uzyskać takie "ochłapy" jak np. uprawnienia przodownika turystyki górskiej PTTK. Kto jest z Poznania, to wie, jak trudno było zdać egzamin przodownicki u prof. Władysława Bartza...

A egzaminy państwowe, to owszem, są trudne ale nie dla wszystkich. Jak ktoś ma układy to zda bez większego trudu. Tyle, że ci państwowi przewodnicy mają niewiele wspólnego z górską turystyką wędrówkową.
Wątpię, że ci tak ważni przewodnicy by trafili w różne znane mi miejsca w Sudetach, gdzie są chatki i schrony samoobsługowe położone poza szlakami, gdzie od szlaków odchodzą wąskie ścieżki prowadzące to tych obiektów, celowo zamaskowane i znane tylko nielicznym miłośnikom tych gór.

Miałem okazję doskonale poznać takie miejsca podczas mojej wieloletniej działalności turystycznej, a później zdarzało mi się przyprowadzać tam grupy znajomych na nocleg. Nawet w schroniskach typowo górskich nie zauważałem, aby turystykę wędrówkową prowadzili zawodowi przewodnicy sudeccy. Taką działalnością zajmowali się niemal wyłącznie społecznicy, zwłaszcza przodownicy turystyki górskiej PTTK, a później - po reaktywowaniu PTT - także przewodnicy GOT PTT. Widać komuś to przeszkadzało, że wprowadzono różne kretyńskie przepisy i ograniczenia, i robiono wszystko, aby taką formę turystyki kwalifikowanej, za przeproszeniem, upieprzyć...

Jesteś może aż tak naiwny i gotowyś uwierzyć, że znajomość takich miejsc i taka turystyka górska jest obecnie domeną przewodników sudeckich? A kurs przewodników sudeckich to czego uczy? Uczy przede wszystkim obsługi wycieczek autokarowych.

W dobie rozwoju cywilizacji mamy naprawdę coraz doskonalsze mapy (nawet z naniesionymi współrzędnymi dla GPS), bogatą literaturę przewodnikową i coraz lepszą informację turystyczną, gęstą sieć znakowanych szlaków i wiele innych udoskonaleń technicznych pozwalających grupie turystów doskonale radzić sobie samodzielnie na górskim szlaku. Kuracjusze i wczasowicze sudeckich uzdrowisk korzystają z ofert biur przewodnickich coraz rzadziej, a jak już poza obszarem uprawnień - na wycieczkach organizowanych do Czech a zwłaszcza do Pragi. Przewodnicy górscy z Karkonoszy specjalizują się w prowadzeniu wycieczek po Pradze i czeskich miastach. To zjawisko dostrzegają także Czesi:

"U nás bohuźel za stávajících podmínek je například kaźdý horský průvodce z polské strany Krkonoą způsobilý v reźimu volného pohybu sluźeb podávat odborný výklad na Praźském hradě či po Českém Krumlově. Naopak český průvodce doprovázející zájezd v zahraničí není ve větąině zemí oprávněný podávat odborný výklad z důvodu poźadavku místní odborné způsobilosti. To vede k nerovnoprávným podmínkám hospodářské soutěźe pro české průvodce." (fragment listu prezesa AP ČR do ministra pro místní rozvoj vlády ČR z dnia 21. października 2004).

Cały nasz cyrk z państwowymi uprawnieniami przewodnickimi, ścisłą regionalizacją, reglamentacją obszarów uprawnień, tysiącem metrów n.p.m., parkami narodowymi, gdzie wynajęcie przewodnika rzekomo daje gwarancję bezpieczeństwa itp., to specyficznie polskie kuriozum nie mające precedensu w żadnym normalnym kraju, pozostałość jakiegoś dziwnego konglomeratu przedwojennych tradycji turystyczno-społecznikowskich, warunków geograficznych (duży kraj + małe góry) z (przeważającą) mentalnością państwa totalitarnego - kontroli wszystkiego i wszystkich.

Co do szczegółów zapraszam na stronę:
http://sudety.webpark.pl/co_czeka.htm

Gdyby to jeszcze wymagania szczegółowej znajomości terenu Sudetów u tych przewodników państwowych były rozłożone w jakimś rozsądnym punkcie, ale nie są. W praktyce egzaminatorzy wymagają wykazania się umiejętnością szczegółowego oprowadzania wycieczek autokarowych po miastach i obiektach rozległej nie-górskiej części tego obszaru, tj. przedsudeckich okolic Wrocławia, a samych górskich obszarów Sudetów i szlaków zaledwie szczątkowo lub wcale. I pod tym też kątem są szkoleni kandydaci na przewodników sudeckich.

To, że taki przewodnik górski(?) wie np. pod jakim wezwaniem jest kościół farny w Świdnicy (miasto położone na Równinie Świdnickiej) i że ma najwyższą na Śląsku wieżę kościelną, a nawet że w tym mieście był więziony zasłużony poznański lekarz Karol Marcinkowski (w praktyce to nazwisko miejscowym przewodnikom zupełnie nic nie mówi!) ma się nijak do zapisów w osławionym Rozporządzeniu RM z 1997 r. w sprawie bezpieczeństwa osób przebywających w górach..., bo ta cała wiedza w razie niebezpieczeństwa i tak do niczego się nie przyda. Po prostu paranoja.




Temat: Karkonosze
Najwyższa wieża widokowa w Karkonoszach stanie w Pecu pod Śnieżką

Rafał Święcki 2008-09-23 20:27:52, aktualizacja: 2008-09-23 20:28:28

Turyści będą mogli na nią wejść już w przyszłym roku. Z poziomu 22 metrów, bo na takiej wysokości umieszczona zostanie platforma widokowa, doskonale widać będzie Śnieżkę, centrum Pecu i dolinę sięgającą do Velkiej Úpy.

Wieża będzie wznosiła się na wysokość 27 metrów i będzie najwyższą konstrukcją tego typu w Karkonoszach. Podobna budowla na pobliskiej ÄŚernej Horze mierzy 25 metrów, a wieża Ĺ těpĂĄnka, na pograniczu Karkonoszy i Gór Izerskich, jest o metr niższa.
By nie zasłaniać krajobrazu, architekci zaprojektowali wieżę w Pecu tak, by zlewała się z otoczeniem. Ażurowa konstrukcja zostanie zbudowana z drewnianych belek i stalowych kątowników. Z metalu będą również schody i poręcze. Prace mają kosztować ok. 5 milionów koron (700 tys. zł). Częściowo sfinansuje je Unia Europejska. Czeski kurort dostał już potwierdzenie przyznania pieniędzy.

Za unijne pieniądze własną wieżę widokową chce mieć też podjeleniogórska gmina Janowice Wielkie. Diecezja legnicka podaruje samorządowi nieużywaną, ponad 700-letnią zniszczoną dzwonnicę w Radomierzu. Budowla stoi tuż przy drodze krajowej nr 3. Gmina wyremontuje i zaadaptuje ją dla potrzeb turystów. Będzie można podziwiać z niej nie tylko panoramę Kotliny Jeleniogórskiej, ale także skorzystać z usług biura informacji turystycznej, które gmina chce w niej otworzyć. Mimo zmiany funkcji budowli, zawieszone w wieży zabytkowe dzwony z niej nie znikną. W porozumieniu zawartym pomiędzy samorządem a kurią zapisano, że nadal będą używane do celów liturgicznych.

Do remontu wieży widokowej chce też przystąpić gmina Jelenia Góra. 22-metrowa budowla na wzgórzu Krzywoustego, z racji charakterystycznego dachu zwana Grzybkiem, była niegdyś popularnym celem wycieczek. Obecnie jest mocno zaniedbana. Samorządowcy z Jeleniej Góry chcieliby postarać się o pieniądze na jej remont w unijnym projekcie "Szlak wież widokowych pogranicza polsko-czeskiego". U stóp Grzybka ma powstać restauracja, a teren objęty monitoringiem, by po remoncie wieża znów nie padła ofiarą wandali.

Dziś na Dolnym Śląsku jest kilkanaście punktów widokowych na wieżach. Najnowszym jest zbudowana w 2007 roku, drewniana budowla na górze Wapniarka w Kotlinie Kłodzkiej. Inne powstawały głównie w połowie XIX w. i na początku XX w. Wówczas były ważnym elementem bazy turystycznej w Sudetach. Stawiano je na terenach o mniejszych walorach turystycznych, by przyciągnąć zwiedzających. Większość z ponad 50 wzniesionych wówczas budowli nie dotrwała do naszych czasów.

http://polskatimes.pl/gazetawroclawska/ ... ,id,t.html



Temat: Wiadomosci z dolnoslaskich spolek gieldowych
Giełdowy rok INTERFERII

Autor: Ryszard Mulek
"BIZNES WROCŁAWSKI"

Lubińska firma turystyczno-hotelarska INTERFERIE SA ma ambicję zdobycia pozycji lidera w zakresie usług hotelarskich połączonych z lecznictwem i rehabilitacją. Rok temu spółka zadebiutowała na parkiecie warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, a uzyskane 30 milionów złotych ze sprzedaży akcji przeznaczyła na zakup nowego ośrodka nadmorskiego oraz inwestycje w posiadanych obiektach.

Pomysł wprowadzenia INTERFERII na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych zrodził się długo przed jej debiutem - wspomina Wojciech Kudera, były prezes firmy, który przygotowywał ją do giełdowego debiutu.- Mając ambicję zdobycia określonego kapitału na rozwój spółki, nie zamierzaliśmy jednak zaciągać żadnych kredytów. Pieniądze postanowiliśmy zdobyć ze sprzedaży akcji.

Debiut na GPW

W ramach publicznej oferty firma zaoferowała pięć milionów akcji po sześć złotych. Chętnych do ich kupna było dużo więcej. Giełdowi gracze gotowi byli zakupić łącznie 18,7 miliona akcji, czyli trzy i półkrotnie większą pulę niż im zaoferowano. Do inwestorów instytucjonalnych trafiło w sumie 3,75 miliona akcji oraz 1,25 miliona do inwestorów indywidualnych. W pierwszym dniu notowań kurs akcji zamknął się na poziomie 6,7 złotego i był wyższy o 11 procent od ceny emisyjnej. W ciągu roku obecności na giełdzie kurs akcji spółki wielokrotnie poprawiał historyczne maksima i 11 grudnia 2006 roku osiągnął wartość 17,49 złotego za jedną akcję.

- O tak wysokiej cenie akcji zadecydowała informacja o zbliżającym się walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, na którym miała zapaść decyzja o zakupie i zbyciu niektórych nieruchomości. Inwestorów zelektryzowała głównie informacja o kupnie ośrodka Eldorado w Świnoujściu - komentuje Adam Milanowski, dyrektor finansowy spółki.

Izabela Strączek z agencji PR Time, która dla INTERFERII zapewnia obsługę prasową: - Lubińska spółka na warszawskiej giełdzie miała także gorsze dni. Najniższy kurs odnotowała 21 września ubiegłego roku, kiedy to za akcję płacono tylko 5,50 zł. Na szczęście od dłuższego już czasu cena akcji spółki jest stabilna i utrzymuje się na poziomie 9-10 złotych.

- W wypadku spółek hotelarskich szybkość zwrotu nie jest aż tak wysoka, jak ma to miejsce w firmach innych branż. Firmy hotelarskie wyceniane są przez inwestorów przede wszystkim pod względem posiadanych nieruchomości, ich lokalizacji i potencjalnych możliwości rozwoju - podkreśla Waldemar Czechowski-Jamroziński, prezes INTERFERII SA. - Pod tym względem nasza spółka prezentuje się bardzo dobrze. Nasz kapitał wynosi 130 milionów złotych, a jeszcze kilka lat temu był na poziomie 30 milionów złotych.

Do tej pory INTERFERIE nie wypłacały dywidendy. Pierwszą dywidendę zarząd spółki zamierza wypłacić z zysku za 2007 rok. W rękach prywatnych inwestorów znajduje się obecnie 38,45 procent akcji. Natomiast większościowy pakiet, liczący 61,55 procent akcji, należy do KGHM Ecoren SA - spółki grupy kapitałowej Polskiej Miedzi, jedynego w Europie producenta renu.

Inwestycje i plany na przyszłość

Pozyskane w wyniku publicznej akcji środki finansowe w wysokości 30 milionów złotych firma przeznaczyła na sfinalizowanie programu inwestycyjnego. Jego celem jest rozbudowa bazy turystycznej. Dzięki temu poszerzona zostanie oferta usług wypoczynkowych połączonych z odnową biologiczną, rehabilitacyjną i lecznictwem. Wartość całego programu inwestycyjnego, zaplanowanego na lata 2006-2010, wyniesie prawie 120 milionów złotych.

Ze środków z emisji akcji firma za 19 milionów złotych kupiła już ośrodek Eldorado w Świnoujściu. Prawie osiem milionów złotych wydała na rozbudowę i rewitalizację ośrodka Barbarka w Świnoujściu. Natomiast za pozostałą kwotę zmodernizowała hotel Argentyt w Dąbkach. Rozpoczęto także prace przy rozbudowie Bornitu w Szklarskiej Porębie, najwyżej klasy hotelu w Karkonoszach. W 2009 roku nowa wieża Bornitu będzie przyjmowała pierwszych gości. Koszt tej inwestycji pochłonie kolejnych 30 milionów złotych. W planach ma również modernizację hotelu Malachit w Świeradowie Zdroju.

Andrzej Pawluszek, wiceprezes INTERFERII, który wcześniej był pełnomocnikiem do spraw funduszy UE w Polskiej Organizacji Turystycznej: - Wierzę, że część środków na rozbudowę i modernizację naszych ośrodków uda się nam pozyskać z Unii Europejskiej. W latach 2007-2013 Polska na priorytetowe inwestycje turystyczne na otrzymać z Unii Europejskiej ponad miliard euro dotacji. To ogromna szansa również dla naszej spółki. Chcemy skorzystać przede wszystkim z Regionalnych Programów Operacyjnych oraz Europejskiego Funduszu Społecznego, a pozyskane środki przeznaczyć na poprawę istniejącej bazy oraz szkolenie pracowników.
Lubińska spółka INTERFERIE ma 11 obiektów zlokalizowanych na Pomorzu Zachodnim, w Sudetach oraz na Pojezierzu Lubuskim, a także biuro turystyczne w Lubinie. Dysponuje bazą noclegową, która obejmuje 1115 pokoi, co daje jej piątą pozycję na krajowym rynku turystycznym. Firma specjalizuje się w usługach wypoczynkowo-rehabilitacyjnych.

- Instytut Turystyki prognozuje, że przyjazdy cudzoziemców do Polski będą wzrastały w kolejnych latach co najmniej cztery procent rocznie. Chcemy więc skorzystać z tego boomu. Do 2010 roku mamy ambicję zdobyć drugie miejsce w kraju pod względem oferowanych miejsc noclegowych oraz liczby obiektów - twierdzi Pawluszek.

Z ośrodków INTERFERII korzystają zarówno turyści krajowi, jak i zagraniczni. Udział sprzedaży eksportowej realizowanej przede wszystkim na rzecz klientów z Niemiec stale rośnie i stanowi ponad 30 procent przychodów spółki.

Tadeusz Kania, wiceprezes INTERFERII: - W 2010 roku, po przeprowadzeniu procesu inwestycyjnego, chcemy dysponować ponad 1500 pokoi. Coraz więcej naszych gości jest zainteresowanych nie tylko samymi noclegami, ale również możliwością prozdrowotnego wypoczynku i pełnej regeneracji zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Dlatego też planujemy rozszerzanie oferty dodatkowych usług rehabilitacyjnych i SPA.



Temat: Dolny Śląsk dba o promocję
Dolny Śląsk musi wykorzystać kryzys, by przyciągnąć turystów

Nasz region szykuje się na tłumy turystów. Hotelarze zyskają dzięki słabej złotówce.
Podwyżki cen za wyjazdy zagraniczne powodują, że w biurach turystycznych panuje ruch znacznie mniejszy niż przed rokiem. Te zaczynają martwić się o przyszłość. Włodzimierz Perliceusz, szef biura Juventur w Wałbrzychu, nie ukrywa, że musiał podnieść ceny wyjazdów zagranicznych o 10 procent.



- Ale tylko dlatego, że zmniejszamy maksymalnie nasze zyski. W przypadku niektórych wyjazdów nawet dopłacamy. Wszystko po to, żeby nie zniechęcić turystów. Przecież kryzys kiedyś minie - tłumaczy.

Jednak szansę na niezły zarobek i wypromowanie regionu widzą w słabej złotówce lokal-ni właściciele hoteli czy gospodarstw agroturystycznych. Już dziś wiadomo, że będą mieli latem więcej gości niż zwykle. Bo wakacje w regionie kosztują kilka razy mniej niż za granicą.
- Oprócz tego, wyjątkowych atrakcji naprawdę nie brakuje i można świetnie spędzić dwa tygodnie wakacji, ani sekundy się nie nudząc - przyznaje Jerzy Rodak, prezes Stowarzyszenia Kwaterodawców Gór Sowich, który prowadzi gospodarstwo w Michałkowej.

Krzysztof Mojek z Biura Turystycznego Sudety dodaje również, że standardy są coraz wyższe.
- A dwa tygodnie wakacji z wyżywieniem w Karkonoszach będą kosztowały jedną osobę 800 złotych - mówi.
Za taką kwotę można spędzić niecały tydzień w średnich warunkach np. we Włoszech. I coraz więcej osób wybiera tę tańszą opcję.

Na wakacje do naszego regionu, właśnie wskutek coraz wyższych cen, wybiera się rodzina Majchrzyków z Warszawy.
- Chcieliśmy jechać do Egiptu, ale straciłam pracę. Zaplanowaliśmy sobie więc wyprawę na Dolny Śląsk i powiem szczerze, że zapowiada się świetnie - opowiada Anna Majchrzyk.

Z zagranicznych wojaży musiał również zrezygnować Wojciech Neska z Wrocławia. Jeszcze kilka tygodni temu planował wakacje w Niemczech. Ale szalejący kurs euro uśmiercił jego marzenia.
- Dlatego też wybieram się w polskie góry, być może do Karpacza - mówi pan Wojciech.

Władze miejscowości wypoczynkowych robią wszystko, by pobyt u nich był niezapomniany. Na sezon letni szykują się w Szklarskiej Porębie, gdzie pojawi się kilka nowych atrakcji turystycznych.
Ruszy park aktywności ruchowej, park dinozaurów i wyciąg przy stoku, po którym będzie można jeździć na desce z kółkami.
- Będziemy również kontynuować akcję Aurun, w której turyści z mapą poszukują ciekawych miejsc w mieście i okolicy - zapowiada Marlena Grochowska z Informacji Turystycznej w dolnośląskim kurorcie pod Szrenicą.
W Karpaczu, po dwóch latach budowy, w maju otwarty zostanie jeden z dwóch największych hoteli w mieście - Sandra. - Przy obiekcie powstał aquapark, z którego wszyscy turyści będą mogli korzystać w razie niepogody - informuje Elżbieta Gołębiowska z Informacji Turystycznej.
Karkonoskie kurorty liczą na zwiększone zainteresowanie ze strony turystów zagranicznych. Podobnie uzdrowiska w Kotlinie Kłodzkiej czy Szczawno-Zdrój.
- W porównaniu z ubiegłym rokiem jest znacznie więcej turystów niemieckich - mówi Marcin Piaścik z pensjonatu Karkonoskiego.

Zamarł jednak rynek konferencji, szkoleń i spotkań integracyjnych. - Od kilku miesięcy firmy tną koszty i ograniczają wyjazdy - wyjaśnia Eugeniusz Zielenkiewicz, właściciel hotelu Las w Piechowicach. Dla dużych obiektów hotelowych, które posiadają nawet po kilka sal konferencyjnych, to poważny problem. - Liczymy jednak na ożywienie w tym segmencie - mówi Zielenkiewicz.

Kryzys ściąga klientów z zagranicy

Rozmowa z Robertem Gwiazdowskim, ekonomistą z Centrum im. Adama Smitha

Czy droższe wyjazdy zagraniczne są szansą dla rozwoju turystyki w kraju?

Zacznijmy od tego, że wyjazdy nie są wcale droższe, tylko my więcej za nie płacimy, przeliczając na złotówki. I z tego powodu więcej osób zdecyduje się spędzić urlopy na miejscu. To przyniesie oczywiście korzyści właścicielom pensjonatów, hoteli czy różnych atrakcji turystycznych właśnie w kraju.

Ale tańsza złotówka jest także bardziej atrakcyjna dla klientów z zagranicy.

Oczywiście, i zyskają na tym wszyscy, którzy zainteresowali swoją ofertą zagranicznych turystów. Teraz może być ich znacznie więcej, bo dla nich, inaczej niż dla Polaków, słaby złoty jest korzystny. Teraz wiele do powiedzenia mają ci, którzy eksportują oferty turystyczne - czy będą potrafili skorzystać z sytuacji, czy nie.

Czyli powinni zebrać siły, by pokazać się z jak najlepszej strony?

Właśnie tak. Muszą zrobić wszystko, by turyści byli zadowoleni. Ważne jest zapewnienie atrakcji bez względu na pogodę, bo z tą w Polsce różnie bywa. Jeżeli klient wróci z wakacji z miłymi wspomnieniami, to jest ogromna szansa, że będzie chciał przyjechać tam również za rok.

Sylwia Królikowska Współpraca: JUKO, MAT - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/975978.html



Temat: 1

Wielka loteria fantowa, malowanie twarzy dzieci, mecz piłki siatkowej „Przesieka kontra Reszta Świata”, drużynowe zawody w przeciąganiu liny, Wielki Turniej Mocarzy, sprawnościowy tor przeszkód, występy zespołu folklorystycznego Gościniec z Mysłakowic oraz kabaretu AdecHaDe, a także tańce i zabawa przy muzyce z zespołem Cash.
To tylko niektóre z atrakcji, jakie czekają na tych, którzy na sobotnią majówkę wybiorą się do Przesieki. Festyn rozpocznie się o godzinie 14.00 na placu przy sklepie „Słoneczko”. Udekorowani zostaną zwycięzcy wyścigu kolarskiego „Czasówka Sudecka Podgórzyn – Przesieka”, a po niej uczestnicy wezmą udział w polowej mszy św. na rzecz budowy kaplicy w Przesiece. Tuż po niej rozpocznie się wielka loteria fantowa - 1001 nagród, każdy los wygrywa.

Od 15.30 przeprowadzony zostanie egzamin na kartę rowerową i motorowerową, malowanie twarzy dzieci przez artystów plastyków i start bloku imprez sportowo-rekreacyjnych. Przez dwie godziny do 17.30 publiczność będzie bawił też Zespół Folklorystyczny Gościniec z Mysłakowic, a przez następną godzinę kabaret AdecHaDe.

Odbędzie się też aukcja obrazów artystów z Przesieki. O 18.30 wylosowane zostaną główne nagrody loterii fantowych, a wśród nich sprzęt audio-wideo, rowery turystyczne i urządzenia AGD. Tańce i zabawa przy muzyce z zespołem Cash potrwa do godziny 21.00. Będą też stoika promocyjne, dmuchany zamek dla dzieci, potrawy na słodko, słono oraz z grilla.



Wiosna Cieplicka Mix

ViREZ – zespół, który ze swoich występów robi swoiste show pełen radości, uśmiechu i skocznych rytmów. Pozytywna energia zauważalna jest już od pierwszych dźwięków, a chwytliwe refreny sprawiają, że publiczność bawi się i śpiewa razem z zespołem. Oprócz własnych kompozycji proponują znane światowe przeboje, m.in. takich wykonawców jak U2, Bon Jovi, Rihanna, Michael Jackson, Britney Spears, Red Hot Chili Peppers , Chuck Berry.

muHy – zespół znakomicie prezentujący się na żywo. Powstał w 2005 roku, a już w następnym stał się zwycięzcą Wrocławskiego Festiwalu Form Muzycznych, Otwartej Sceny Muzycznej w Siemianowicach Śląskich, rok później zdobył Puchar Prezydenta Legnicy. Zespół uważany jest za jeden z najbardziej oryginalnych projektów na dolnośląskiej scenie muzycznej. W ubiegłym roku zagrał prawie 30 koncertów, poza Dolnym Śląskiem odwiedzili m.in. Kraków, Gdańsk czy Tychy.

The Postman to czwórka bardzo charyzmatycznych muzyków, którzy z pasją i fascynacją próbują przekazać atmosferę, którą dziesiątki lat temu stworzyło The Beatles w The Cavern Club. Klimat lat 60-tych można zauważyć nie tylko w ich muzyce, ale także w wyglądzie- buty prosto z Liverpool, szyte na miarę garnitury i fryzury wiernie przedstawiające członków The Beatles. Zespół ma na swoim koncie ponad 500 koncertów w kraju, a także szereg występów telewizyjnych, m.in. w programach telewizji TVN- "Droga do Gwiazd, "Ananasy z naszej klasy”, TVP1- "Kawa czy herbata", TVP2-"Pytanie na śniadanie".

BIG FAT MAMA- jak twierdzą sami muzycy- inspiracje do powstawania tekstów czerpią z kosmosu oraz z przydarzających się im specyficznych sytuacji. Ich metafizycznej muzyce towarzyszą zawsze niesamowite, barwne kostiumy. Na scenie tworzą barwne widowisko i niepowtarzalny klimat Zafascynowani amerykańską muzyką lat 60. i 70., nie zamykają się jednak na nowe trendy. Swoją muzykę określają po trosze jako funk, soul i psychodeliczny blues.

Wstęp wolny.
Kiedy:
Piątek, 1 maja 2009, godzina 16:00
Gdzie:
Jelenia Góra-Cieplice, Plac Piastowski



Majowy Zawrót Głowy - cykl imprez rekreacyjnych, kulturalnych i sportowych które odbywają się na terenie Szklarskiej Poręby podczas długiego, majowego weekendu.

Program Majowego Zawrotu Głowy:

Piątek 01. 05. 2009 KLUB JAZGOT
- 21:00 - 15 LAT W KOSMOSIE - XV rocznica działalności koncertowej Kosmos Mega Sound System.
Zagra DJ Jasiek i zaproszeni goście: ROYALE PUNK, DJ SIWY, JOINT VENTURE SOUND SYSTEM.
Impreza przebierana - KOSMOS. Wstęp 5 zł w przebraniu, 15 zł bez przebrania

Sobota 02. 05. 2009 PARK MIEJSKI ESPLANADA
- 14:00-16:00 - występy przedstawicieli szkół podstawowych
- 16:00-17:00 - koncert zespołu "W TYM SĘK"
- 17:00-18:00 - koncert zespołu "BIG BAND"
- 18:00-20:00 - Kokopelli Sound System
- 20:00-24:00 - "EASTWEST ROCKERS", KOSMOS MEGA SOUND SYSTEM 15 lat działalności + PAXON

Niedziela 03. 05. 2009 PARK MIEJSKI ESPLANADA
- 14:00-14:30 - występy dzieci z Przedszkola nr 1 i 2
- 14:30-15:00 - ogłoszenie wyników konkursu "Jak wygląda MOKSiALek?"
- 15:00-16:00 - występy artystyczne
- 16:00-16:30 - pokazy taneczne grupy HIP HOP
- 16:30-17:30 - pokazy tańca towarzyskiego
- 17:30-18:00 - występ zespołu "DRUIDZI"
- 18:00-19:30 - koncert zespołu "BALKAN SEVDAH"

Imprezy towarzyszące:
01-03. 05. 2009 - Walońska Majówka - drzwi otwarte Starej Chaty Walońskiej - pokazy sztuki rzemieślniczej
01-03. 05. 2009 - Ekstremalna Majówka - Szkoła Górska QUASAR - Krucze Skały
01-03. 05. 2009 - Szklana Majówka - Leśna Huta
02. 05. 2009 - Śnieżna Majówka -ostatni bieg na nartach w sezonie 2008-2009 zakończony wspólnym ogniskiem na Polanie Jakuszyckiej. Strat godzina 11:30, zakończenie około godziny 14:00 (wręczenie nagród dla przedszkolaków za konkurs plastyczny z okazji BIEGU PIASTÓW) RELACJA W PROGRAMIE PIERWSZYM POLSKIEGO RADIA
02. 05. 2009 - Plener malarski "Karkonoskie Inspiracje" - Karkonoskie Centrum Edukacji Ekologicznej. Organizator: Karkonskie Centrum Edukacji Ekologicznej - KPN
02. 05. 2009 - Majowy Nocny Turniej Tenisa Ziemnego - Hotel LAS, godzina 21:00
02.05. 2009 - otwarcie Dużej Sztaudyngerowskiej Trasy Turystycznej -spotkanie o godz.9.00 przy ruinach budynku 1 Maja 55 ( dawny dom Sztaudyngera) a później dla chętnych wyjście na trasę dookoła Szklarskiej poręby (ok 7-10 km)
03. 05. 2009 - Memoriał im. Jurka Zawadzkiego - zawody rowerowe - Dolna Stacja Wyciągu na Szrenicę. Biuro zawodów godz. 09:30 - 11:30. Start godzina 12:00. Organizator: Stowarzyszenie Szklarska Poręba na Dwóch Kółkach, Lokalna Organizacja Turystyczna. Szczegóły o zawodach na www.mtb.karkonosz.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 25 rezultatów • 1, 2
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex