Biuro Turystyki Rys

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Turystyki Rys




Temat: Pomocy!!! co zrobić?
powiedziałam w biurze że rodzina mi nie odpowiada a oni nadal do mnie piszą- smsy/maile i tak stwierdziłam że w końcu z nimi pogadam i może do nich pojadę napisał do mnie host ze jest wojskowym i wyjeżdża na 6 miesięcy do Afganistanu, żona wynajmuję na wakacje apartament nad morze niedaleko dziadków, wysłali mi kilka zdjęć, odręczny list i rysunki dzieci . Mieszkają w mały mieście 8000 m na północy kraju.Host ma 29 lat a Hostka 26 lat. Dzieci 3 i 1l .
I mam jeszcze jedna chętną rodzinę z internetu, tylko trochę mi coś nie pasuję. Na stronce nie mają zamieszczonych zdjęć, a prawie wszyscy mają zdjęcia. Wysłali mi zdjęcia swoich dzieci bo ich o to poprosiłam, napisali że płaca 20 euro a potem płaca 300euro na koniec miesiąca. Sama opłacam koszt podróży. Mieszkają w miejscowości turystycznej, mają dwójkę chłopców i chcą żeby im przygotowywać obiad w sobotę i niedzielę . Chcą żebym przyjechała 1kwietnia mam nadzieje że to nie żart ;p.

I teraz nie wiem bo napisałam do biura i dzwoniłam że nie chcę tej rodziny bo hostka siedzi w domu ale chyba do hostów nie doszła jeszcze ta wiadomość a ja trochę się zamotałam bo myslalam ze pisze z inna rodzina a tu okazalo sie ze to rodzina z biura, i po tych maila nawet wydaja mi sie mili i moglabym do nich pojechac ale jak dojdzie do nich ta wiadomosc ze nie chce do nich jechac to chyba sie zamotaja bo tu do nich pisze a w biurze powiedzialam zeby szukali innej rodziny ;p





Temat: Konferencja gazety "odkrywca" - MRU !
Program całej konferencji:
Konferencja pt" MRU-Fakty-Mity-Historia"
Piątek 16 maja 2008
14:00-16:00 Akredytacja uczestników w biurze konferencji przy Pz.W. 717, wydawanie materiałów
16:15-oficjalne przywitanie ,a potem prelekcje, kolejność przypadkowa
Przemysław Witwicki-Historia Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego z lat 1934-1938
Andrzej Lisiecki- Przełamanie MRU w 1945 r
Leszek Adamczewski-Komory depozytowe i specjalne konwoje na MRU
Paweł Piątkiewicz"Perkun"-Podziemne penetracje MRU
Tadeusz Świder-Podobieństwa Mru i Riese
Tomasz Błochowicz- Bezpieczeństwo i warunki zwiedzania MRU
Krzysztof Mrówka"Grzebiuszka" - Urządzenia hydrotechniczne na MRU
O godz 20:00 ognisko integracyjne
Sobota 17 maja 2008
9:30 - Wyjscie w teren, w planach:Muzeum i zamek w Międzyrzeczu, Izba Pamieci w szpitalu w Obrzycach, Shill i most obrotowy,spacer Pętlą Nietoperską, obiad w kantynie bunkrowej
20:00-ognisko integracyjne
Niedziela 18 maja 2008
-wymarsz godz 10:00-pokazy nowoczesnego sprzętu elektronicznego (georadar,magnetometr ,elektrooporówka) ,indywidualne zwiedzanie korytarzy MRU (bunkry otwarte dla uczestników konferencji do godzin wieczornych), ok godz 14:00 oficjalne zakończenie zlotu

Uczestnicy: koszt udziału w konferencji 70 zł ( w tym materiały konferencyjne,plakietka,autobus wycieczkowy+ ubezpieczenie NW, zwiedzanie zamku,obu tras turystycznych ,dwa ogniska/piwo kiełbasa/ )
noclegi- namiot na polu namiotowym w fosie Pz.W. 717- 5 zł
hotel Marmurowicz w Kęszycy Leśnej - 60zł (pok 4 os) 100zł (pok 1 os)
agroturystyka w miejscowościach Lubrza, Boryszyn ,Kaława, Wysoka (od 25-40 zł)
zgłoszenia do 20 kwietnia- tel 0-71-329 71 71
mail: reklama@odkrywca-online.com
listownie: Redakcja "Odkrywca" ul. Kaszubska 4 50-214 WROCŁAW

wpłaty 70 zł /os (po wcześniejszych uzgodnieniach odnośnie uczestnictwa) należy dokonać na konto BZ WBK SA 39 1090 1522 0000 0000 5206 3428

Wyposażenie: ciepłe ubranie (pod ziemią temperatura nie przekracza +10 st ), latarki +baterie (muszą starczyć na 3-4 godz ciągłego świecenia), oraz wyższe,nieprzemakalne obuwie.
PROŚBA ORGANIZATORA!!!!
Prosimy wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek pamiątki związane z MRU (dokumenty, zdjęcia ,artefakty, pamiątki, prace dyplomowe, oryginalne plany,rysunki) o przekazanie ich Izbie Pamiątkowej w Bazie Turystycznej >Grupa Warowna "Scharnhorst"<. W zamian otrzymają te osoby dozgonną wdzięczność oraz okolicznościową tabliczkę pamiątkową.

Koledzy, proszę się szybko decydować ,bo ze względów logistycznych ilość miejsc ograniczona (chyba tylko ilością miejsc siedzących w autobusach;) ).Pozdrawiam i w imieniu Organizatorów zapraszam.
Grzebiuszka





Temat: OKE WROCLAW---Matura 2008
rozmowy to aha , teraz to rozumeim:D obrazk milam prosty bo dziewczyne odkurzajaca pokoj, pozniej takie 1. mailam poiedzielc jakie ksiazki lubie czytac spytac sie jakie ona lubi i sytac czy mi pozyczy jedna 2. to ze zgublam sie i jak sie zgubilam , jak sie skonczyla przygoda i jak ich znalazlam 3. a trzecie mailam ze dla mnie najwazniejsze jset wyksztalcenie i praca a dopiero rodzina i mialam sie nie zgodzic z jej opinia i pozniej sie zgodzic ale caly cza byc przy swoim zdaniu:d to tyle... jak cos to sorki za bledy...pozdrawiam...

hehe no siema siema xD nom juz mialem wogole jestem po egzaminach hehe;] wakacje sie rozpoczely dla mnie xD no na angielksim mialem zestaw 38 i tam na obrazku mlodzie zpalila fjaki i pytania byly: 1. czy mozna calkowicie zlikwidowac palenie papierosow na swiecie i drugie ze jak mysle dlaczego oni pala te papierosy. W rozmowach bylo ze jade ze znajomymi z usa nad morze i musialem opowiedziec jakis srodkiem tarnsportu tam jade, gdzie bedziemy mieszkali i co bedziemy jeldi;P druga rozmowoa to ze bylem na urodiznach i kiedy one byly kto byl i jak przebiegaly a negocjacje to ze chca rozpalic ognisko w miejscu w kotrym nie mozna i taka tam gadka szmatka hehe:P no w sumie wszystko;] powodzenia 3mam kciukensy xD

hehe niop miałam xD na obrazku faceat na motorze, a rozmowy sterowane to w 1. musialam powiedziec ze szukam pracy za granica- gdzie, jakie mam kwalifikacje i na ile, 2. opowiadam ze bylam w centrum handlowym co kupilam w jakich imprezach tam uczestniczylam i kogo spotkałam i 3. opiekun chce mnie zabrac do walii ja chcem do anglii i 2 argumenty czemu i znalesc kompromis. Pozdrowka

kolega miała jakiś chłopców grzjącuych w piłkę a kolezanka miała jak dojśc do jakiegoś lokalu w rozmowach sterowanych i jak namówić koleżanke do remontu i zaproponować jej zakupy a tak po za tym to nie miałam utenej i nicnie wiem żeaneta pozdrawiam trzyma kciuki papappa pozdro;0

co to ang to nie wiem popytam ale wiem że jedna koleżanka miała obrazek kontrole drogową straż graniczna sprawdzała dokumenty komuś w aucie, a wogóle to jest 50 zestawów aż

1.Jestes na dworcu w Londynie, idziesz do biura turystycznego i :
a. dowiedz sie jaki jest najlepszy sposób podróżowania po mieście
b. dowiedz sie jaka jest możliwość zakwaterowania
c. dowiedz sie o najlepsze przewodniki turystyczne
2.Niedawno odbył sie ślub Twoich przyjaciół, opowiadasz o tym koledze z Anglii i:
a. powiedz jak wyglądały przygotowania
b. kto został zaproszony
c. jak przebiegła uroczystość
3.Mieszkasz u kobiety podczas wymiany miedzy narodowej, Ty i Twoi przyjaciele chcecie iść na dyskotekę, ale opiekunka karze ci wrócić o 12
a. powiedz ze sie nie zgadzasz
b. odrzuć jej argumenty i podaj swoje
c. zaproponuj kompromisowe wyjście.
Obrazek: w metrze, spoceni, ścisk, tłum, miny wkurzone.
2.Czy ludzie na obrazku czują sie komfortowo?
3.Zalety i wady transportu publicznego
dolnośląskie, zestaw nr 7,
właśnie wróciłam z egzaminu, więc jadę na świeżo:
rysunek: 2jka dzieci stoją na podium, czarny koleś ściska rękę dziewczynce , w tle inne dzieci z rodzicami. wszystko rozgrywa się na boisku, wokół drzewa, chyba jakiś las.
rozmowy:
A. po kursie językowym idziesz z koleżanką do muzuem, ustawiłyście się przy wyjściu po oglądnięciu wystawy, ale jej nie ma. rozmawiasz z ochroniarzem:
-wytłumacz mu jaka jest sytuacja,
-zapytaj, czy widział Twoją koleżankę ,
-zapytaj, czy w budynku są inne wyjścia
B. ściągałaś na egzaminie i zostałaś przyłapana:
-opisz sytuacje, powody, dla których ściągałaś,
-jaka była reakcja nauczyciela?
-jakie były konsekwencje dla Ciebie?
C. negocjacje: koledzy chcą zrobić imprezę na zakończenie kursu w pubie:
-uzasadnij, dlaczego nie chcesz w pubie ,
-zaproponuj imprezę w domu Twoich gospodarzy,
-podaj pozytywne aspekty takiego rozwiązania.
życzę każdemu takiego zestawu i powodzenia.



Temat: Wyjazd na paryskie JapanEXPO
JapanEXPO
Wyjazd zorganizowany 29.06-06.07.2009 [Paryż

Z wielką i nieskrywaną przyjemnością [a jakże;] chciałabym Was zaprosić na zorganizowany wyjazd na JapanEXPO.

Odwiedź największy w Europie konwent mangi i anime razem z biurem turystyki Orion oraz magazynem "Otaku"! Ponad 100 000 odwiedziających! 4 dni niesamowitych wrażeń! Specjalne obchody 20-tych urodzin grupy CLAMP oraz 10-lecie JapanEXPO! Goście z Japonii, cosplay od świtu do nocy, ogromna ilość stoisk i niesamowity rozmach!

W cenie:
-5 noclegów w hotelu - pokoje z łazienkami i TV;
-transport autokarem LUX;
-5 śniadań kontynentalnych i 5 obiadokolacji
-opieka pilota BT Orion
-ubezpieczenie KL, NNW i bagażu

Termin:
29.06-06.07.2009

Cena:
1350 zł
Cena nie obejmuje kosztu wejścia na targi JapanEXPO [ok. 33 euro]

Dlaczego warto jechać:
-urodziny CLAMPa [czyli na 100% przyjadą, a hala będzie udekorowana CLAMP-owymi postaciami]
-dziesięciolecie japanEXPO - a to oznacza, że przygotują coś specjalnego - nie wiem co, ale na pewno będzie wielka niespodzianka
-jest to pierwszy grupowy i w pełni zorganizowany wyjazd na japanEXPO, jeśli wyjdzie takie wyjazdy będą organizowane co roku
-cena jest przystępna biorąc pod uwagę co za nią otrzymujemy
-nie trzeba martwić się o transport [także po Paryżu, a bilety tam są mega drogie], bo wszędzie zawiezie nas autokar
-nie trzeba martwic się o jedzenie, bo śniadania i obiadokolacje są zapewnione
-prócz samych targów zobaczymy Paryż; prócz głównych zabytków będzie dużo czasu wolnego na zwiedzanie indywidualne, więc każdy zobaczy to, na czym najbardziej mu będzie zależało

Dlaczego warto jechać [wersja nieoficjalna by Naq]:
-byłam w zeszłym roku i powiem tylko tyle: WOOOOOOOOOOOOOOOOW! Nigdy nie widziałam takiego rozmachu, tylu stoisk, tylu ludzi. Po prostu szczęka opada - serio. Na dodatek wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane.
-jeśli chodzi o wielkość samego expo to najlepiej zobrazuje to to, że w środku hali jest wielki ogród, a żeby od wejścia/bramki dojść do naszego zeszłorocznego stoiska, które było przy ogrodzie trzeba było iść szybkim krokiem, lawirując między ludźmi ok. 15-20 minut
-w zeszłym roku były urodziny "ShonenJumpa" i w jednej części były ustawione tak: wielki dmuchany Chopper i ogromny Naruto, były oryginalne plansze wystawione, do tego były takie hm... figury trochę większe od człowieka - na prawdę super
-goście!!! To chyba najlepszy element. W zeszłym roku był Obata [czy jak on się zwie - ten od "Death note'a"], był Miyavi [i zagrał koncert] był Tetsuya Tsutsui [ten od "Duds Hunt" wydanego przez Hanami] i uwaga... był Yoshiyuki Sadamoto!!! Tak - ten od Evangeliona!!! Co najlepsze moim znajomym się udało i dostali na papierowych tekturkach ręcznie [!] narysowany tuszem i pokolorowany przez mistrza rysunek Asuki. Świętość dla kolekcjonerów i w ogóle fanów. Mam nadzieję, że w tym roku coś takiego da się dostać od CLAMPa :333
-cosplay trwa od rana do wieczora przez wszystkie 4 dni targów
-stoisk jest od cholery i ciut, ciut - a są różne, oddzielnie fanowskie, oddzielnie firmowe [np. nintendo, które zajęło 1/5 całej hali i rozstawili Wii], do tego specjalne kąciki: muzyczno- visualkey, modowo-ciuchowy [łącznie z robieniem fryzur], kulturalny [z kimonami, masażami itp], growy, figurkowy [zupełnie oddzielnie], star wars, elficka wioska [gdzie od razu szyli na zamówienie ciuchy
-a tu macie dosłownie kilka fotek z zeszłorocznych targów-> KLIK

*WAŻNE*
-Wszelkie pytania możecie kierować na adres expo@otaku.pl [jeśli chodzi o kwestię targów] oraz do BT Orion [jeśli chodzi o detale wyjazdu].
BT Orion
ul. Grójecka 95
02-101 Warszawa
tel. 0-22 668-71-60
btorion@btorion.pl

-Wyjazd [Warszawa, 29 czerwca]; Przyjazd [Warszawa, 6 lipca]
-Zgłoszenia proszę kierować do BT Orion do końca maja



Temat: witam wszystkich!


| Czymś to powinni zaznaczyć.

kawalkiem czerwonej szmatki? choragiewka? transparentem?


Np. nie używając historycznych nazwisk.


| Nie mam. Ale PKD alternatywność swojego świata wyraźnie zaznacza

w jaki sposob?


M.in. w taki, że główny bohater dowiaduje się o istnieniu alternatywnego
świata - czyli 'naszego'.


| i rozgrywa jako chwyt literacki. 'SoTV' nie zaznacza tego niczym - to
| tylko Twoja hipoteza pomocnicza.

MSZ kazda interpretacja dziela sztuki jest 'hipoteza pomocnicza'. jak
dlugo korzysta z tropow, ktore maja jakas podbudowe w samym dziele,


Ale Twój nie ma. Nie ma w filmie żadnego chwytu artystycznego, który by
coś takiego sugerował.


| a co, nie wolno mu? wolno, w koncu miala byc sztuka, a nie rys
| historyczny niemieckiego kina lat 30.
| 20. 'Nosferatu' to 1922.

zgoda co do nosferatu, ale moje lata 30. odnosily si eraczej do
twojego partego powracania do tematu faszyzmu, a nie do samego filmu


Bo dla Kracauera 'parada tyranów' z lat 20. (to tytuł pierwszego
rozdziału) istotnie jest pierwszą zapowiedzią lat 30.


czy mi sie tylko wydaje, czy wykonalismy klasyczny dryf? :)
venice, CA to w zasadzie dzielnica los angeles. a juz na pewno
najladniejsza plaza w LA. moze troche pochopnie zalozylam, ze kazdy,
kto  jakos powazniej ma do czynienia z przemyslem filmowym, predzej
czy pozniej tam trafia,chocby przelotnie.


Możliwe, ja akurat nie mam.


| Jeśli mi ktoś pokazuje film z historycznymi nazwiskami - owszem. Niech
| będą nazwiska fikcyjne i fikcyjna kraina.

ale czy uwazasz, ze wtedy ktokolwiek by sie przejmowal takim rezyserem
i takim wampirem?


Owszem, przejmowałem się umownymi wampirami Polańskiego.


| ignorancji historycznej - dajmy na to, 'Pearl Harbor' czy 'Titanic' -
| zaczniemy bronić jako 'apokryf z rzeczywistości alternatywnej'.

wybacz, ale porownanie zupelnie bez sensu. PH i T byly 100% na
powaznie. SotV jest, jak to tu ladnie mowia, tongue-in-cheek.


Nie widzę żadnego powodu, żeby to tak interpretować. Reżyser niczym tego
nie zasugerował, stąd zresztą mój żal oraz interpretacja
sierioznaja-monkbierticzieskaja. Równie dobrze można powiedzieć, że PH i
T były t-in-ch, a SotV serio.


| Jeśli biura im nie zaznaczyły, że to Venice, CA - oczywiście, że tak.

w sytuascji turystycznej to, co mowisz, ma sens, ale czy uwazasz, ze
tego samego nalezy oczekiwac od artysty i od biura podrozy?


Widzę wiele podobieństw. Od artysty i biura podróży oczekuję (a)
rozrywki, (b) spełniania obietnic. Jak mnie zaproszono na frukty i
szampanskoje, to nie można się wykręcić wódką i kiszonymi ogórcami.


TRAGEDIA. tragedia, jak boga kocham. czy roztacza sie to, nie daj boz
erowniez na swieta sztuke kulinarna i skutkuje np. niespelnionymi
informatykami, bezboznie przypalajacymi filet mignon i serwujacymi
ciezkie czerwone wina do ryby?


Sortof, dlatego jeszcze raz podkreślam znaczenie poruszania się po
Warszawie z przewodnikiem (może być wirtualny, np. w postaci felietonów
Macieja Nowaka).





Temat: Amatorska budowa kampera
WITAM
Jako początkowy forumowicz to się rozpisałem.... I Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA TO ŻE SIĘ ROZPISAŁEM ale nie sposób opisać tego w kilku zdaniach...........
Chciałbym sie podzielić z uwagami dot. budowy kampera...........
Marzył mi sie nieomal od dziecka bo we mnie taka "cygańska natura" (za przeproszeniem Romów których bardzo cenię i pozdrawiam!!!). A marzeniem było auto... najpierw VW Multivan i w zamiarze kupienie kampera - obejrzałem ich full w kraju i za granicą. Aby coś kupić konkretnego musialbym mieć z 40 - 70 tys pln. I tu był sęk. Musiałem rozwiązać problemy:
1. uniwersalnego i jedynego NIEAZAWODNEGO środka lokomocji,
2. ruchomego biura (inet,PC itp) i warsztatu z uwagi na wykonywaną działalność,
3. wygodnego miejsca do spania, jedzenia, odpoczynku, relaksu
4. wypadów za wekendy czy urlopy,
5. I NAJWAŻNIEJSZE: tak ukrytego i zamaskowanego aby przecietny śmiertelnik nie był aż tak zainteresowany by go sforsować - a i nikt nie powie że to kamper- a np. we Włoszech spotyka sie w małych miasteczkach zakazy wjazdu kamperów a mjnie to nie dotyczy.
Te wszystkie warunki pozwoliło mi nabyć 2001 rocznik (w 2005 roku) z nieduzym przebiegiem w bardzo dobrym stanie pełny blaszak ale z pełnym wyposażeniem (klima, ogrzewanie postojowe, poduszki, wspomaganie, czyli full wypas) VW LT28 średni podwyższony. Dlatego LT28 bo z przyczepą (czesto jężdżę) nie chciałem przekroczyc 3,5 t - tachografy itp. Wstawiłem szyberdach, ciemne szyby w z boku, tyłu i w drzwiach bocznych. Przystapiłem do urządzania. Tak jak pisął Kolega - najgorsza to decyzja - co gdzie i z czego zrobić. Nie chciałem luksusów (łazienki, WC) musiałem pogodzić kilka funkcji: warsztat (minimum imadło, stół,agragat = 2 kWh) + biuro (regały,akta, notbook, skaner, drukarka, segregatory) + socjal (lodówka,kuchnia gazowa -stała, wygodny stolik i łóżeczko 2 osob.szafy,półki,garnki, naczynia,kieliszki itp)+ ciepło + chłodzenie gdy gorąco. Ponadto oddzielna instalacja 12 V i 230 V; zabezpieczenie różnicowe, licznik kWh, światełka, lampki nocne, video, cały komplet audio-TV z drugim TV(sprytna antena na dachu i cały czas nawet podczas jazdy odbiór kanałów TV !!!) ; drugi akumulator (pod siedzeniem pasażera) i ręcznym sterowaniem z kontrolką doładowania podczas jazdy i na postoju (automat. prostownik).
Zabudowę wykonałem z płyty (chyba mdf) - takiej z której robi sie panele podłogowe.
Wszystko robiłem sam w 99% - bez wzorów, bez porad, moze troche zgapiałem z przyczep kampingowych. Koszt to ok. 15.000 zł + samochód za 10.000 € (netto).
Autokasko jakie zawarłem po wielkich problemach (nikt nie chciał mi go ubezpieczyc na tyle na ile ja oceniałem - jedynie PZU powołal komisję i mam ubezpieczony na wartość realną). Wewnątrz mam zamontowany alarm i dodatkowy system oparty na GSM (drugi telefon na kartę -abonament 10 zł m-nie + specjalna centrala) - sterowanie i wszelkie info łacznie z lokalizacją auta wszedzie tam gdzie jest zasięg GSM. SUPER SPRAWA. Mogę będąc np. w Hiszpanii sterować samochodem stojącym gdzieś w Polsce- wysłać 4 kanały poleceń (trąbic, zapalić światła we wnetrzu, cofania, odciąć dopływ paliwa itp) oraz otrzymać 4 rózne SMSy co sie z autem dzieje, oraz SMS o dokładnej (do 100m.) lokalizacji, podsłuchac o czym się mówi w samochodzie i dowiedzieć się czy odcieli zasilanie (zapasowa ukryta bateria). SUPER SYSTEM = POLECAM
To ogólnie tyle - są wady (np. panele nie nadają sie na podłogę-spuchły od wilgoci), łózko trochę za krótkie itp. ale OGÓLNIE jest SUPER.
Jeżdżę nim na codzień, ma ponad 300.000 przebiegu, silnik (2,5 TDI) chodzi jak ...pszczółka, spala 8-9 l/100 i jadę na autobanie 140 km/h.
Zawsze jestem gotowy do turystyki co chętnie oboje uprawiamy, do pracy i odpoczynku. Mam dokupiony przedsionek (z dopasowaniem tocała historia - duży ładny i wygodny ) - patrz foto przy podpisie.
Z jednej strony taki zwyczajny blaszak eltek z blaszanymi drzwiami i normalnymi szybami, z zasłonkami a drugiej strony nieomal komfort i wygoda na codzień !!!
Chętnie podzielę się szczegółami.
Dziekuję za cierpliwość w przeczytaniu tego !!!!!
POZDRAWIAM
---
Rys&Nin



Temat: [Beskidy] [Żywiecki] Pomysły na kolejki w Beskidzie Żywiec.
Polacy nie czekają na pomoc z zagranicy . Pozwolę sobie zacytować tu cały artykuł, zamieszczony na stronie Stowarzyszenia "Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot":


Informacja prasowa
Bystra, 20.12.2006 r.

Oficjalne plany na przestepstwo

W dniu 27 października br. Rada Gminy Zawoja podjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy uwzględniającej wyznaczenie obszarów pod budowę tras narciarskich, wyciągów, kolei linowych, skoczni i ośrodka sportowego zlokalizowanych w większości na terenach prawnie chronionych, takich jak Park Narodowy, rezerwat biosfery i przyrody, ostoja Natura 2000. Krajowe i wspólnotowe prawo jednoznacznie zakazuje realizacji takich inwestycji na terenach wybitnie cennych przyrodniczo, gmina jednak świadomie podejmuje kroki z nim sprzeczne! Jak wskazują przykłady nielegalnej modernizacji kolei na Kasprowy Wierch, czy zabudowy Doliny Rospudy nieprzestrzeganie wspólnotowego prawa ochrony przyrody swój finał znaleźć może nawet w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej.

Przedsięwzięcia narciarskie wkroczą w Babiogórski Park Narodowy, będący Rezerwatem Biosfery UNESCO i rezerwat na Policy, obydwa dodatkowo chronione na mocy wspólnotowego prawa w formie ostoi Natura 2000. Spowodują bezpowrotną degradację przyrody na Skawinie, Suchej Górze, Policy, Malikowej, Szczycie Na Półkach, Hali Śmietanowej, Kowalowej, Grzbiecie Paluchówka i Małej Babiej Górze.

Międzynarodowe prawo chroni unikatową przyrodę tego obszaru, a gmina zrzeka się tego wyjątkowego w skali świata bogactwa naturalnego i kulturowego. Przyjmując prawo zobowiązaliśmy się do opieki nad przyrodą, a za cenę zniszczenia szeregu cennych siedlisk przyrodniczych i zmniejszenia powierzchni ostoi gatunków zwierząt chronionych oraz zagrożonych wyginięciem, planuję się realizację kolejnego ośrodka sportowego. Swe siedliska stracić mogą takie organizmy roślinne jak tojad mocny morawski, tocja karpacka i zwierzęce: darniówka tatrzańska, sichrawa karpacka, biegacz urozmaicony, kumak górski, traszka karpackai grzebieniasta, płochacz halny, sóweczka, cietrzew, dzięcioł białogrzbiety, jarząbek, ryś, niedźwiedź, wilk.

Gmina Zawoja dążąc do realizacji takich pomysłów:
- nie stosuje się do podstawowych założeń zrównoważonego rozwoju;
- łamie krajowe oraz wspólnotowe prawo ochrony przyrody;
- powoduje bezpowrotną degradację unikalnej w skali świata babiogórskiej przyrody, która odpowiednio chroniona jest podstawą dla długodystansowego i stabilnego rozwoju turystycznego.

- "To właśnie celem uniknięcia niekorzystnych zmian środowiska powołano krajowe i międzynarodowe prawo ochrony przyrody, które ma na celu zachować dla nas i przyszłych pokoleń piękno i harmonię przyrody" - podsumowuje Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wiele organizacji społecznych i ekologicznych sprzeciwia się zarówno takim planom, jak i oficjalnemu łamaniu prawa, dlatego PnrWI wraz ze Stowarzyszeniem dla Natury "Wilk" złożyły oficjalne wnioski i swe stanowiska w sprawie, wnosząc o odrzucenie pomysłów zagospodarowania w kierunku rozbudowy infrastruktury narciarstwa zjazdowego, tak cennych przyrodniczo i chronionych obszarów.

Załącznik: mapa sytuacyjna. (poniżej)

Osoba kontaktowa:
Radosław Ślusarczyk, Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
ul. Jasna 17, 43-360 Bystra k./Bielska Białej
e-mail: suchy@pracownia.org.pl
tel./fax: 033-8171468, tel.: 033-8183153; tel. kom.: 660-538329; 606-950329
e-mail: biuro@pracownia.org.pl
http://www.pracownia.org.pl



Ciekawe jak to wszystko się zakończy...

Przy okazji: na tej stronie znajdziecie więcej interesujących akcji Stowarzyszenia...



Temat: 2009-06-11 Prypeć
Znalazłem w necie. Ciekawy artykuł:

Pomysł zrodził mi się w głowie już jakiś czas temu, dzięki, a jakże, internetowi i naszemu portalowi. Trafiłem na strony zawierające zdjęcia z Prypeci i Czarnobyla. Zajawiłem się. Nigdy wcześniej nie sądziłem że może tam być coś ciekawego. Największe wrażenie zrobiły na mnie zdjęcia z opuszczonego miasta Prypeć - 100-tysięczne blokowisko ewakuowane w całości w ostatnich dniach kwietnia 1986 roku. Nie miałem także pojęcia jak się zabrać za organizację takiego wyjazdu. Wchodziła tu w grę kwestia transportu, zezwolenia na wjazd do zony itp. Ale okazało się, że jest nas więcej. Na naszym szacownym forum skrzyknęło się kilka osób i oto jesteśmy wszyscy razem w wyznaczonym miejscu zbiórki około 9 rano w MC Donaldsie koło dworca kolejowego w Kijowie. Są ludzie z Krakowa, Wrocławia i Poznania. O 9 pakujemy się do busa z ukraińskiego biura turystycznego, które zorganizowało wyjazd i ruszamy. Po drodze rozmawiamy sporo o różnych naszych poprzednich wyjazdach, a w tym gronie każdy ma coś do opowiedzenia. Jedzie się przez malownicze lasy, przy drodze ludzie sprzedają radio-grzybki... Grzyby wchłonęły najwięcej pierwiastków promieniotwórczych. Do granicy zony docieramy o 11. I tu zaczynają się kłopoty. Okazuje się, że na liście osób mających zezwolenie na wjazd do strefy nie ma jednego z naszych kolegów. Wszystkiego pilnuje milicja, funkcjonariuszy nie wolno fotografować. Na szczęście po pół godzinie udaje się sprawę wyjaśnić, szlaban w górę i jedziemy do miejscowości Czarnobyl. Tutaj w biurze poznajemy naszego przewodnika, krótka odprawa i rys historyczny, mapy promieniowania i ruszamy busem na zwiedzanie strefy. Zatrzymujemy się w centrum Czarnobyla i idziemy do sklepu (!) kupić coś do picia (jak wiadomo na promieniowanie najlepiej działa alkohol). Sklep jest w tym dziwnym miejscu niezbędny bo żyją tam ludzie - obsługa techniczna elektrowni czuwająca nad jej bezpieczeństwem. Mieszkają w zonie pięć dni w tygodniu. Ku naszemu zaskoczeniu w sklepie można płacić kartą, jednak sklepowa nam to odradza gdyż długo się czeka na połączenie. Zaopatrzeni w drinki w butelce ruszamy w trasę. Zatrzymujemy się przy pomniku ratowników usytuowanym przy miejscowej jednostce straży pożarnej. Następnie wieś Kopaczi a właściwie to co z niej zostało - wszystko zostało zburzone i przykryte warstwą ziemi. Fotografujemy się z tabliczkami ostrzegającymi o promieniowaniu i zakazujących kopania. Nasz licznik Gajgera nie wskazuje jednak dużego promieniowania. Z drogi podziwiamy widoczną w oddali stację radarową nazywaną Okiem Moskwy, niedziałającą od awarii w elektrowni. Są to dwa ogromne radary jeden 150 m a drugi 90 m wysokości. Prawdopodobnie był to element Radzieckiej tarczy antyrakietowej, w dawnym ZSRR istniał jeszcze jeden taki radar. Ale to tylko domysły bo nikt, ani Rosja ani Białoruś nie ujawniają żadnych szczegółów na temat tej kupy żelastwa. Po stronie Białoruskiej istnieją jeszcze podziemne bunkry gdzie było centrum dowodzenia tą stacją. Nowe czasy przedzieliły dawną jednostkę wojskową granicą państwową. Chcemy jechać do Oka Moskwy ale okazuje się że pięć lat temu wojsko zamknęło tą strefę. Nie udaje nam się również zobaczyć cmentarzyska maszyn które brały udział w akcji ratunkowej i zostały napromieniowane - jest niestety w likwidacji - helikoptery, wozy wojska, straży pożarnej są cięte na części i ze względu na pylenie nie wożą już tam turystów. Jedziemy dalej. Zatrzymujemy się przy reaktorach nr 5 i 6. W chwili awarii były one w budowie. Wokół nich zastygłe wielkie dźwigi. Budowa nigdy nie zostanie dokończona... W oddali widać już znajomy obiekt z kominem. To główny zespół budynków elektrowni z feralnym, 4 reaktorem a właściwie tym co po nim zostało. Zatrzymujemy się przy pomniku ku czci "gierojom" biorącym udział w akcji ratunkowej. Przed nami betonowy sarkofag bloku czwartego. Pamiętam jak pod koniec kwietnia 1986 zadzwoniła ciotka i zabroniła nam wychodzić z domu... Nasz licznik wskazuje już sporo więcej. Sesja zdjęciowa i ruszamy dalej. Teraz to co mnie najbardziej interesowało, pociągało. Miasto Prypeć założone w 1970 roku dla pracowników elektrowni. Stajemy jeszcze na wiadukcie kolejowym, widać jeszcze pociągi na stacji w mieście, które nigdy już nie odjadą. Obawiam się że ludzie, którzy, być może, obserwowali elektrownie z tego wiaduktu w tamten kwietniowy wieczór, mogą już niestety nie żyć. Prypeć. Kolejna drobiazgowa kontrola dokumentów przy wjeździe do miasta. Mijamy posterunek i idziemy "w miasto". To znakomity przykład co jest w stanie zrobić przyroda w dwadzieścia lat. Drzewa zaczynają już rosnąć w budynkach. W mieście panuje całkowita "ogłuszająca" cisza. Bloki mieszkalne zieją pustymi oknami, budynki użyteczności publicznej najczęściej okien nawet nie mają. Zwiedzamy dom kultury, gdzie widać poczynione przygotowania do akademii pierwszomajowej mającej się odbyć za kilka dni, supermarket, w którym stoją lady chłodnicze i wózki na zakupy, szkołę gdzie leżą podręczniki, pomoce naukowe, jest w pełni wyposażona biblioteka niestety zdewastowana. Wszystko to robi ogromne wrażenie. Ci ludzie mieli tylko kilka godzin na spakowanie się. Powiedziano im że to tylko na kilka dni. Wszystkich zapakowano do autobusów. Większość nie zobaczyła już swojego miasta. W dniu ewakuacji, po południu wojsko ponownie przeczesało miasto i znalazło kilku opornych. Dla wysiedlonych z Prypeci zbudowano nowe miasto - Sławutycz.
Wychodzimy na dach szesnastopiętrowego bloku. Z niego rozciąga się wspaniały widok na całe miasto. Na całe puste miasto. Na martwe wesołe miasteczko, na pustą szkołę, zdewastowany supermarket. I na elektrownie w całej okazałości. Zwiedzamy jeszcze basen i jedziemy do biura. Przewodnik i kierowca już się niecierpliwią bo przeciągamy pobyt w Prypeci. Te ok. dwie godziny to stanowczo za mało. Tam trzeba by pobyć cały dzień! Jadąc do biura mijamy miejsce nazywane Czerwony Bór. Wskazanie na liczniku gwałtownie rośnie. Ten teren został najbardziej skażony po awarii. W biurze, co ważne, myjemy ręce i siadamy do stołu. Obfity i bardzo smaczny obiad. Rozmowy z naszym przewodnikiem na tematy różne, również polityczne - kilku z nas było na Ukrainie w czasie Pomarańczowej Rewolucji. Czas się żegnać. Jeszcze tylko kontrola na dozymetrze, nie "świecimy" i w drogę. Uprosiliśmy jeszcze kierowcę aby nas zabrał do portu rzecznego koło Czarnobyla gdzie stoją wraki barek, szybkie zdjęcia i ruszamy do granicy zony. Tu jeszcze jedna kontrola na dozymetrach i opuszczamy strefę.
Z pewnością ta wyprawa to był dobry pomysł. Namacalna lekcja historii.


Czy aby wejść/wjechać do Miasta Duchów potrzebne jest jakieś pozwolenie ? bo z tego tekstu wynika, że tak...



Temat: III RUNDA TMMO Łomżyńskie Lato 2007

Automobilklub Łomżyński zaprasza do wizięcia udziału w III Rundzie Turystycznych Motorowych Mistrzostw Okręgu Białostockiego Polskiego Związku Motorowego. Impreza będzie się składała z jednej próby sprawnościowej, oraz przejazdu o długości około 70 km, pokonywanego wg itinerera. Trasa rajdu będzie przebiegała wśród malowniczych zakątków okolic Łomży. Podczas przejazdów zawodnicy będą musięli się zmierzyć z zadaniami tematycznymi, testem turystycznym, oraz testem z Przepisów Ruchu Drogowego. Więcej informacji znajdziecie Państwo w Regulaminie imprezy, który zamieszczemy poniżej.

Seredcznie zapraszamy do udziału całe rodziny.

III RUNDA

TURYSTYCZNYCH MOTOROWYCH

MISTRZOSTW OKRĘGU BIAŁOSTOCKIEGO

POLSKIEGO ZWIĄZKU MOTOROWEGO

„Łomżyńskie Lato 2007”

Łomża 29 lipca 2007

REGULAMIN

1. Organizator:

Automobilklub Łomżyński 18-400 Łomża ul. Poznańska 119b/15,

tel: 0-608 374 998

2. Cel imprezy:

- pokazanie piękna malowniczej przyrody naszego regionu

- przypomnienie zasad ruchu drogowego

- doskonalenie techniki jazdy samochodem

-świetna zabawa połączona z rywalizacją sportową

3. Kierownictwo zawodów:

- Komandor – Marcin Jasiński

- Z-ca komandora – Marcin Bochenek

- Kierownik prób i komisji obliczeń – Paweł Nowak

- Kierownik trasy – Zenobiusz Ferenc

- Biuro zawodów – Emilia Jasińska

4. Uczestnictwo:

W imprezie mogą brać udział załogi minimum dwuosobowe (kierowca i pilot) startujący sprawnymi i dopuszczonymi do ruchu samochodami. Kierowca musi posiadać prawo jazdy. Jeżeli samochód nie jest własnością kierowcy ani pilota, załoga musi przedstawić pisemną zgodę właściciela pojazdu na start w imprezie. Uczestniczące w rajdzie załogi są zobowiązane do opłacenia wpisowego w wysokości 50 zł (25 zł kierowca + 25 zł pilot). Istnieje możliwość zabrania na trasę imprezy pasażerów (wpisowe 25 zł od osoby).

5. Zgłoszenia:

Zgłoszenia przyjmowane są drogą mailową pod adresem biuro@al.lomza.plTen adres e-mail jest ukrywany przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć do dnia 27.07.2007. Po tym terminie zgłoszenia będą przyjmowane w dniu imprezy w biurze zawodów w godzinach 10.00-11.00

6. Zbiórka uczestników i start:

Zbiórka uczestników nastąpi w dniu imprezy – 29.07.2007 o godz 10.45 w Hotelu Baranowski w Piątnicy ul. Stawiskowska 32.

7. Trasa zawodów:

Trasa przebiega drogami twardymi i nieutwardzonymi po malowniczych zakątkach Doliny Narwi. Na trasie rajdu rozlokowane są zadania problemowe, których treść podana będzie w karcie drogowej zawierającej itinerer strzałkowy, mapę lub opis odcinka ułatwiający poruszanie się po trasie zawodów. Długość trasy to około 70 km.

Dopuszcza się wykorzystywanie elementów stałych, występujących na trasie przejazdu (tablic miejscowości, znaków drogowych) jako PKP. O stosowaniu takich PKP oraz o sposobie zapisu organizator powiadomi uczestników na odprawie przed startem. Poprzez określenie „PKP” należy rozumieć Punkty Kontroli Przejazdu występujące na trasie zawodów. PKP samoobsługowy – wpisywane przez zawodnika do karty drogowej. PKP z obsługą sędziowską – stemplowanie kart przez sędziego.

8. Prawo do nagród:

W kategorii Kierowców i kategorii Pilotów za miejsca I-III przewidziane są puchary oraz nagrody. Za pozostałe miejsca przewidziane są upominki.

9. Program imprezy:

10.00-11.00 – czynne biuro zawodów – przyjmowanie zgłoszeń.

11.00 – odprawa załóg

ok.11.15 start zawodników na trasę rajdu

ok.16.00 wyniki prowizoryczne wraz z prawidłowymi odpowiedziami

ok.16.30 wręczenie nagród i zakończenie imprezy

10. Punktacja zawodów:

a. uczestnicy imprezy klasyfikowani są punktami karnymi.

b. za każdą zakończoną minutę wcześniejszego lub późniejszego wjazdu na PKC lub metę:

- do 20 minut – po 1 pkt za każdą minutę

- 21 do 40 minut – po 2 pkt za każdą minutę

- 41 do 60 minut – po 3 pkt za każdą minutę

- spóźnienie powyżej 60 minut – jest równoznaczne z nieukończeniem zawodów

c. w teście turystycznym za błędną odpowiedź lub jej brak – 20 pkt

d. w teście z przepisów ruchu drogowego za błędną odpowiedź lub jej brak – 5 pkt

e. za brak (ominięcie) PKP lub wpis na niewłaściwym PKP – po 20 pkt za każdy

f. na próbie sprawności kierowania pojazdem maksymalnie 20 pkt. Próba musi być wykonywana przez załogę pojazdem zgłoszonym do zawodów. Rysunek próby udostępniony będzie uczestnikowi w materiałach zawodów. Czas liczony jest do momentu zatrzymania pojazdu. Prawidłowo wykonane zatrzymanie jest wtedy, gdy linia mety znajduje się pomiędzy osiami pojazdu. Przekroczenie linii mety tylną osią pojazdu powoduje doliczenie 5 karnych sekund do czasu przejazdu zawodnika (zabrania się cofania po przejechania linii mety). Czas próby liczony jest z dokładnością do 0,1 sek. Za każde 0,1 sek trwania próby – 0,1 pkt. Za wywrócenie lub przemieszczenie słupka – 3 pkt. Za błędne przejechanie próby, falstart lub nie wystartowanie do próby – 20 pkt. Załoga która uzyskała najlepszy wynik próby otrzymuje 0 pkt. Pozostali, liczbę punktów odpowiadającą różnicy między uzyskanym wynikiem, a wynikiem najlepszego, jednak nie więcej niż 20 pkt.

g. za konkurencje dodatkowe maks 20 punktów za każdą.

h. za udokumentowane przekroczenie przepisów ruchu drogowego – 20 pkt za każde.

i. podczas rajdu obowiązuje bezwzględny zakaz korzystania z radia CB pod groźbą dyskwalifikacji.

11. Postanowienia końcowe:

Organizator nie ponosi odpowiedzialności za szkody i wypadki spowodowane przez uczestników zawodów w stosunku do osób trzecich i ich mienia oraz w stosunku do uczestników którzy biorą udział w imprezie na własną odpowiedzialność. Kierowcy winni posiadać aktualne ubezpieczenie OC. Uczestnicy zobowiązani są do bezwzględnego przestrzegania przepisów Kodeksu Drogowego.

Sprawy nie ujęte w niniejszym regulaminie rozstrzyga Komandor zgodnie z zasadami Turystycznych Motorowych Mistrzostw Polski 2007.

Podstawowe wyposażenie samochodu będące obowiązkowe w czasie rajdu: apteczka, trójkąt ostrzegawczy, gaśnica, koło zapasowe (przy braku po5 pkt karnych za każdy).

Komandor Rajdu

Jasiński Marcin

Zatwierdzono przez Zarząd AŁ w Łomży 08.07.2007


Hmm... Moze byc interesujaca Kto sie wybiera od nas ?



Temat: Automobilklub Ciechanowiecki zaprasza na I rundę Turystyczny
I RUNDA
TURYSTYCZNYCH MOTOROWYCH
MISTRZOSTW OKRĘGU BIAŁOSTOCKIEGO
POLSKIEGO ZWIĄZKU MOTOROWEGO
„POWIEW WIOSNY”

25 marca 2007

REGULAMIN

1. Organizator:
Automobilklub Ciechanowiecki, ul. Wojska Polskiego 6, 18-230 Ciechanowiec,
tel: (0-86) 277 11 91
2. Cel imprezy:
- pokazanie piękna przyrody naszego regionu
- możliwość zwiedzania zabytków Nadbużańskiego Podlasia
- przypomnienie zasad ruchu drogowego
- doskonalenie techniki jazdy samochodem
3. Kierownictwo zawodów:
- Komandor – Marian Żero
- z-ca komandora – Krzysztof Zaręba
- Kierownik prób i komisji obliczeń – Waldemar Borzym
- Kierownik trasy – Aleksander Biały
- Biuro zawodów – Waldemar Klej
4. Uczestnictwo:
W imprezie mogą brać udział załogi minimum dwuosobowe (kierowca i pilot) startujący sprawnymi i dopuszczonymi do ruchu samochodami. Kierowca musi posiadać prawo jazdy. Jeżeli samochód nie jest własnością kierowcy ani pilota, załoga musi przedstawić pisemną zgodę właściciela pojazdu na start w imprezie. Uczestniczące w rajdzie załogi są zobowiązane do opłacenia wpisowego w wysokości 50 zł (25 zł kierowca + 25 zł pilot). Istnieje możliwość zabrania na trasę imprezy pasażerów (wpisowe 25 zł od osoby).
5. Zgłoszenia:
Zgłoszenia przyjmowane są w biurze OSK MARKIZ przy ul. Wojska Polskiego 6 w Ciechanowcu lub pod nr tel (0-86) 277 11 91 do 23.03.2007. Po tym terminie zgłoszenia będą przyjmowane w dniu imprezy w biurze zawodów w godzinach 11.00-12.00
6. Zbiórka uczestników i start:
Zbiórka uczestników nastąpi w dniu imprezy – 25.03.2007 o godz 11.45 w Ośrodku Szkolenia MARKIZ przy ul. Wojska Polskiego 6 w Ciechanowcu. Start na trasę imprezy odbędzie się po odprawie zawodników.
7. Trasa zawodów:
Trasa przebiega drogami twardymi i nieutwardzonymi po malowniczych zakątkach Nadbużańskiego Podlasia. Na trasie rajdu rozlokowane są zadania problemowe, których treść podana będzie w karcie drogowej zawierającej itinerer strzałkowy, mapę lub opis odcinka ułatwiający poruszanie się po trasie zawodów. Długość trasy to około 40-50 km.
Dopuszcza się wykorzystywanie elementów stałych, występujących na trasie przejazdu (tablic miejscowości, znaków drogowych) jako PKP. O stosowaniu takich PKP oraz o sposobie zapisu organizator powiadomi uczestników na odprawie przed startem. Poprzez określenie „PKP” należy rozumieć Punkty Kontroli Przejazdu występujące na trasie zawodów. PKP samoobsługowy – wpisywane przez zawodnika do karty drogowej. PKP z obsługą sędziowską – stemplowanie kart przez sędziego.
8. Prawo do nagród:
W kategorii Kierowców i kategorii Pilotów za miejsca I-III przewidziane są puchary. Za pozostałe miejsca przewidziane są dyplomy, które organizator dostarczy uczestnikom w późniejszym terminie.
9. Program imprezy:
11.00-12.00 – czynne biuro zawodów – przyjmowanie zgłoszeń.
12.00 – odprawa załóg
ok.12.15 start zawodników na trasę rajdu
ok.14.30 wyniki prowizoryczne
ok.15.00 wręczenie nagród i zakończenie imprezy
10. Punktacja zawodów:
a. uczestnicy imprezy klasyfikowani są punktami karnymi.
b. za każdą zakończoną minutę wcześniejszego lub późniejszego wjazdu na PKC lub metę:
- do 20 minut – po 1 pkt za każdą minutę
- 21 do 40 minut – po 2 pkt za każdą minutę
- 41 do 60 minut – po 3 pkt za każdą minutę
- spóźnienie powyżej 60 minut – jest równoznaczne z nieukończeniem zawodów
c. w teście turystycznym za błędną odpowiedź lub jej brak – 20 pkt
d. w teście z przepisów ruchu drogowego za błędną odpowiedź lub jej brak – 5 pkt
e. za brak (ominięcie) PKP lub wpis na niewłaściwym PKP – po 20 pkt za każdy
f. na próbie sprawności kierowania pojazdem maksymalnie 20 pkt. Próba musi być wykonywana przez załogę pojazdem zgłoszonym do zawodów. Rysunek próby udostępniony jest uczestnikowi w materiałach zawodów. Czas liczony jest do momentu zatrzymania pojazdu. Prawidłowo wykonane zatrzymanie jest wtedy, gdy linia mety znajduje się pomiędzy osiami pojazdu. Przekroczenie linii mety tylną osią pojazdu powoduje doliczenie 5 karnych sekund do czasu przejazdu zawodnika (zabrania się cofania po przejechania linii mety). Czas próby liczony jest z dokładnością do 0,1 sek. Za każde 0,1 sek trwania próby – 0,1 pkt. Za wywrócenie lub przemieszczenie słupka – 3 pkt. Za błędne przejechanie próby, falstart lub nie wystartowanie do próby – 20 pkt. Załoga która uzyskała najlepszy wynik próby otrzymuje 0 pkt. Pozostali, liczbę punktów odpowiadającą różnicy między uzyskanym wynikiem, a wynikiem najlepszego, jednak nie więcej niż 20 pkt.
g. za konkurencje dodatkowe maks 20 punktów za każdą.
h. za udokumentowane przekroczenie przepisów ruchu drogowego – 20 pkt za każde
11. Postanowienia końcowe:
Organizator nie ponosi odpowiedzialności za szkody i wypadki spowodowane przez uczestników zawodów w stosunku do osób trzecich i ich mienia oraz w stosunku do uczestników którzy biorą udział w imprezie na własną odpowiedzialność. Kierowcy winni posiadać aktualne ubezpieczenie OC. Uczestnicy zobowiązani są do bezwzględnego przestrzegania przepisów Kodeksu Drogowego.
Sprawy nie ujęte w niniejszym regulaminie rozstrzyga Komandor zgodnie z zasadami Turystycznych Motorowych Mistrzostw Polski 2007.
Podstawowe wyposażenie samochodu będące obowiązkowe w czasie rajdu: apteczka, trójkąt ostrzegawczy, gaśnica, koło zapasowe.
Komandor Rajdu
Marian Żero

Zatwierdzono przez OKSPTiON w Białymstoku 08.03.2007



Temat: witam wszystkich!


Czymś to powinni zaznaczyć.


kawalkiem czerwonej szmatki? choragiewka? transparentem?
wydaje mi sie, ze srednio inteligentny widz od razu zauwazy, ze cos tu
nie teges i o ile w ogole bedzie mial ochote sie bawic z tworcami
filmu, to sam na to wpadnie.


| no wiesz, fizyka kwantowa, model
| everetta-wheelera-grahama,
Gwoli ścisłości, to fizyka relatywistyczna, nie kwantowa.


masz racje oczywiscie. jako osoba, ktora wszystko, co wie o fizyce
wspolczesnej, wie z ksiazek pewnego psychologa i powiesciopisarza, mam
tendencje do kojarzenia tego modelu raczej z pewnym nieszczesnym kotem
niz z einsteinem.


Nie mam. Ale PKD alternatywność swojego świata wyraźnie zaznacza


w jaki sposob? albo czytasz, czytasz i sam to lapiesz, albo nie
uswiadczysz drogowskazow. to tylko w filmach typu 'scream' zawze ktos
na glos wypowiada najwieksza oczywistosc, jaka mozna w danej sytuacji
wymyslic (okrzyki typu: 'the doors are locked!' po tym, jak ktos inny
rozwala sobie glowe, probujac wywazyc je bykiem.)


i rozgrywa jako chwyt literacki. 'SoTV' nie zaznacza tego niczym - to
tylko Twoja hipoteza pomocnicza.


MSZ kazda interpretacja dziela sztuki jest 'hipoteza pomocnicza'. jak
dlugo korzysta z tropow, ktore maja jakas podbudowe w samym dziele,
jest tak samo dobra, jak kazda inna. :P


| a co, nie wolno mu? wolno, w koncu miala byc sztuka, a nie rys
| historyczny niemieckiego kina lat 30.
20. 'Nosferatu' to 1922.


zgoda co do nosferatu, ale moje lata 30. odnosily si eraczej do
twojego partego powracania do tematu faszyzmu, a nie do samego filmu
(ktoregokolwiek z dwoch).


| o venice, CA, szanowny pan slyszal?
Rzeczywiście nie. Ale właśnie dlatego taki film się powinien nazywać
'Venice, CA' - tak jak 'Paris, Texas'.


czy mi sie tylko wydaje, czy wykonalismy klasyczny dryf? :)
venice, CA to w zasadzie dzielnica los angeles. a juz na pewno
najladniejsza plaza w LA. moze troche pochopnie zalozylam, ze kazdy,
kto  jakos powazniej ma do czynienia z przemyslem filmowym, predzej
czy pozniej tam trafia,chocby przelotnie.


Jeśli mi ktoś pokazuje film z historycznymi nazwiskami - owszem. Niech
będą nazwiska fikcyjne i fikcyjna kraina.


ale czy uwazasz, ze wtedy ktokolwiek by sie przejmowal takim rezyserem
i takim wampirem? caly witz lezal w tym, zeby znalezc postac, co do
ktorej widz ne mialby zadnychatpliwosci, ze naprawde byla wazna w
historii kina. rezyserem pipsztyckim przejmowano by sie co najwyzej
tak, jak pierre menard'em, autorem 'don kichota'.


Ale powinien być jawnym apokryfem. Inaczej dowolny produkt holyłudzkiej


                                                     ^^^^^^^^^^^^
film wyprodukowano co prawda za amerykanska kase, ale w anglii,a
nakrecono w luksemburgu. scenarzysta katz nei splamil sie dotad

brooklynu. a od brooklynu sie odczep! :)


ignorancji historycznej - dajmy na to, 'Pearl Harbor' czy 'Titanic' -
zaczniemy bronić jako 'apokryf z rzeczywistości alternatywnej'.


wybacz, ale porownanie zupelnie bez sensu. PH i T byly 100% na
powaznie. SotV jest, jak to tu ladnie mowia, tongue-in-cheek.


Jeśli biura im nie zaznaczyły, że to Venice, CA - oczywiście, że tak.


w sytuascji turystycznej to, co mowisz, ma sens, ale czy uwazasz, ze
tego samego nalezy oczekiwac od artysty i od biura podrozy?


No nie, i tu jest kolejny problem stolycy - niedopłacany personel. Za
barem zamiast Profesjonalnego Barmana, który ma doktorat z psychologii,
magisterium z teologii i licencjat z antropologii, umie fachowo
reanimować i udzielać pierwszej pomocy i ma fiołkowozielony pas w
dziapsu-ciapsu-śmapsu, znajdujesz niedopłaconego studenta, który dziś
stoi za barem, jutro będzie sprzedawcą artykułów RTV w hipermarkecie


TRAGEDIA. tragedia, jak boga kocham. czy roztacza sie to, nie daj boz
erowniez na swieta sztuke kulinarna i skutkuje np. niespelnionymi
informatykami, bezboznie przypalajacymi filet mignon i serwujacymi
ciezkie czerwone wina do ryby?


To mityczne New Jersey... właściwie co tam jest takiego strasznego? Poza
Milczącym Bobem i Jayem oraz rodziną Soprano?


mysle, ze new jersey jest po trochu takim amerykanskim wachockiem.
przynajmniej dla nowojorczykow. inna sprawa, ze garden state jest
dokladnie przeciwienstwem kosmopolitycznego NY. glownie jest to stan
zlozony z malych, zapyzialych domkow, poprzedzielanych GIGANTYCZNYMI
shopping malls: esencja iochy zabitej dechami. mentalnosc 'modelowych'
mieszkancow new jersey zwykle kojarzona jest z faktem,ze wielu z nich
przez cale zycie mieszka z wielkim jablkiem doslownie przez rzeke, a
nigdy sie nie pofatyguje, bo w NY to 'same pedaly i zgnilzna, i nie ma
gdzie zaparkowac'. ( z tym ostatnim, o dziwo, to maja racje.)

pozdrowienia,
kamila





Temat: nazwisko


| Istotnie, masz rację - temat był o nazwisku, chciałem dorzucić sweje 5
| groszy do dyskusji, pewnie nie miałem racji. OK. Nie chcąc się
rozpisywać -
| uwaga do ostatniego akapitu (co do lekceważenia).

Oswiadczyl Mirnal (na dodatek z bledem),
po czym walnal ponizszy fragmencik.

| Zachowujesz się, jakbyś
| nie wiedział, że cały świat robi coś staranniej, jeśli pisze dokument
| wyższej rangi, a mniej starannie, jeśli jest to list do kolegi. Tak czyni
| bodaj każdy. Jeśli przejrzysz listy pisarzy, polityków itp. do
pojedynczych
| osób lub do małej grupy, są tam skreślenia i teksty z błędami
| stylistycznymi, ale jeśli owi ludzie pisali artykuły do gazet, albo
odezwy
| itp., to były to teksty staranniejsze. Tak jak fronton budynków
staranniej
| jest pomalowany, a gorzej od podwórka, to czy właściciel kamienicy
lekceważy
| turystów zwiedzających podwórka, a szanuje tych od "czoła"? Niektórzy
| czyszczą buty od spodu równie starannie jak cholewki...
| Jest to kwestia kosztów i efektów. Czy oceniając posty innych Grupowiczów
| nie znajdujesz błędów wynikających z pośpiechu i braku ponownej korekty?
Czy
| wypracowanie na godzinę przed lekcją j.p. pisałeś równie starannie jak
pracę
| na maturze? Czy dziennikarz piszący na ostatniej stronie gazety pisze
| językiem bardziej swobodnym, niż na pierwszej stronie? Czy kaznodzieja
| przemawia językiem równie uroczystym na kazaniu jak i w salce
| katechetycznej? Czy samochód myjesz równie starannie jadąc na piknik, jak
i
| na wesele?
| Czy nie lekceważysz samochodu i ludzi nim wożonych?
| Myślę, że już nie będzie o nazwisku...

Powiedz mi, czy Ty masz mnie i innych grupowiczow za idiotow?
Twoje stanowisko i argumentacja zawieraja sie w pierwszych trzech
zdaniach, po co wiec te porownania dla inteligentnych inaczej?

wiekszej nadziei, ze zareagujesz: nawolujesz do krotkiej, rzeczowej
dyskusji, wiec zacznij od siebie!

Co do meritum sprawy, to Twoj wywod jest chybiony, bo nie twierdzilem,
ze dokumentu wyzszej rangi nie nalezy przygotowywac staranniej, lecz
pytalem, dlaczego posty na grupe uwazasz za mniej wazne niz teksty
zamieszczane w witrynie internetowej. Krag odbiorcow jest dokladnie
ten sam, a akurat ta grupa ma ambicje uchodzic za elitarna i pozytywnie
rozniaca sie od innych grup, ktorych polszczyzna jest bliska przejscia
w cos na ksztalt nieartykulowanych dzwiekow. Poza tym Twoje posty
trudno okreslic mianem mniej starannych: sa one po prostu niechlujne,
zarowno w warstwie formalnej, jak i merytorycznej. To, ze inni robia bledy
nie jest argumentem, bo wiekszosc _stara sie_ jednak pisac poprawnie
i nie ma takiego podejscia jak Ty, ze tu mozna pisac z bledami, bo to
tylko
grupa dyskusyjna. Podejscie kuriozalne, wziawszy pod uwage, ze Twoje
posty skupiaja sie na tropieniu bledow.

Paweł


Przepraszam Cię, Przyjacielu, ale nie jestem w stanie ciągnąć bez końca
tematu staranności pisania w funkcji jego ważności. Spytaj Papieża, czy Jego
oficjalne wystąpienia i encykliki są równie starannie (czas i liczba
korektorów) przygotowywane, co improwizowane rozmowy lub wystąpienia niższej
rangi. Jeśli uważasz, że koszty (czas) ponoszone na sporządzanie rozmaitych
dokumentów powinny być jednakowe (niezależne od ważności tematu i słuchaczy
lub czytelników), to zbliżam się do oceny, którą w swej notce
zaproponowałeś...
Jeśli jednak uznajesz (i taki wątek pojawił się w Twym wystąpieniu) pewne
różnice, to nie powinieneś pytać o różnicę pomiędzy  witryną a (dajmy na to)
tą notką. Tekst do witryny piszę całymi dniami, często (zwł. dawniej)
sporządzając klasyczne brudnopisy. Nie mam takiego talentu jak Ty, że piszę
bezbłędnie i szybko (co zresztą zauważyłeś). Zatem wybacz, ale (byś nie
czekał tydzień na odpowiedź) zaryzykuję niezwłoczną niniejszą (pewnie znowu
błędną) notę.

Piszesz "większość stara się jednak pisać poprawnie". Należę do większości -
staram się, ale nie zawsze mi wychodzi. Trudno mi ocenić tę większość w
dziedzinie pisania poza Grupą - wówczas moglibyśmy porównać staranność
pisania na "co dzień" i "od święta". Ale Ty chyba resztę Grupy znasz na tyle
dobrze, że ręczysz za ich wysoką jakość tekstu tworzonego poza naszym
(ekskluzywnym) klubem. Może podeślesz mi próbkę autorstwa któregoś z Idoli
naszej Czeredki?
 Co do tropienia błędów - nie wiesz, że łatwiej czepiać się cudzych błędów,
niż swoich? U nas, w biurze, sprawdzającym rysunki (techniczne) nie jest
autor, lecz kolega, gdyż już dawno zauważono, że autor zwykle nie wychwytuje
swoich błędów...
Co do "chlujności" - otrzymałem Twój tekst pisany bez polskich
charakterystycznych liter. Czy miał być to przykład Twej schludności?
Wstawki o idiotach oraz o walnięciu pogłębiły mój szacunek do Ciebie, jako
autora starannych, wyważonych i kulturalnych postów...
Mirnal

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex