Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biznes plan Informatyka
Temat: [INWESTYCJE] Tematy ogólnopolskie Coraz więcej firm lokuje swoje ośrodki usługowe gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,52981,2928679.html Coraz więcej firm lokuje swoje ośrodki usługowe w Polsce Zobacz powiększenie Centra usługowe w Polsce Zbigniew Domaszewicz, współpraca Patrycja Maciejewicz 21-09-2005 , ostatnia aktualizacja 21-09-2005 19:46 Kolejne globalne firmy lokują w Polsce swoje ośrodki wykonujące rozmaite kluczowe zadania dla całej korporacji. Powstają centra usług finansowo-księgowych i - rzadziej - ośrodki badań nad zaawansowanymi technologiami. Wczoraj utworzenie laboratorium badawczo-rozwojowego oficjalnie ogłosił IBM - Pracowałem wiele lat w centrach badawczych IBM za oceanem. Jestem wzruszony, że teraz pokieruję takim ośrodkiem w Polsce - mówił Paweł Molenda podczas wczorajszej ceremonii podpisania umowy inwestycyjnej IBM z polskim rządem (który wspiera inwestycję kwotą 800 tys. zł ). Centrum ma powstać w Krakowie jako część firmy IBM Polska. Amerykański koncern informatyczny zobowiązał się, że w ciągu dwóch lat zatrudni dwieście osób. Chce zainwestować w kadrę 19,6 mln zł i nieco ponad 8 mln zł w infrastrukturę. Polscy inżynierowie mają pracować nad elementami oprogramowania wykorzystywanego przez IBM na rynkach globalnych. Takie inwestycje - oparte głównie o wykwalifikowany personel - nie oznaczają gwałtownego napływu do Polski wielkiego kapitału. Ale są tym cenniejsze, im bardziej wyspecjalizowanymi zadaniami ma się zajmować dana placówka. Pozwala to bowiem wykształcić w Polsce fachowców o unikalnych kompetencjach. - Centra badawczo-rozwojowe to droga do gospodarki opartej na wiedzy - podkreślali wczoraj zarówno przedstawiciele resortu gospodarki, jak i reprezentanci IBM. - Polscy specjaliści będą mieli dostęp do najnowocześniejszego know-how w dziedzinie software'u i udział w jego tworzeniu. Budynki można sprzedać, serwery wywieźć. Ale wiedza w głowach pozostanie - mówił Molenda. Informacji o kolejnych inwestycjach ostatnio nie brakuje (choć zdaniem ekspertów, biorąc pod uwagę wielkość i potencjał naszego kraju, za wcześnie na euforię). Amerykańskie Delphi zadomowione od paru lat w Krakowie deklaruje, że w zamian za wsparcie rządowe w wysokości 1 mln zł rozwinie ośrodek usług badawczo-rozwojowych w dziedzinie układów zawieszenia, zainwestuje minimum 2 mln zł i utrzyma przez pięć lat 250 miejsc pracy dla osób z wyższym wykształceniem. Motorola prowadząca od paru lat również w Krakowie swoje centrum inżynierskie, ogłosiła wiosną, że w ciągu dwóch lat ośrodek powiększy się nawet do 700 inżynierów (z ponad 400 na koniec zeszłego roku). Specjalistów do swojego Centrum Rozwoju Oprogramowania w Warszawie rekrutuje koreański Samsung, którego około stu pracowników pracuje tu m.in. nad software'em do odbiorników telewizji cyfrowej (centrum mówi nawet o kilkuset nowych osobach). We Wrocławiu plany znacznego powiększania swego ośrodka programistycznego ogłosił Siemens. Biura badawczo-rozwojowe firmy ADB (branża telewizji interaktywnej) w Zielonej Górze, które zatrudniają dziś około 300 inżynierów, zapowiadają, że w ciągu mniej więcej dwóch lat chcą podwoić kadrę. - To ważne, że swoje centra rozwijają firmy, które już od pewnego czasu prowadzą prace badawczo-rozwojowe w Polsce. Najwyraźniej wysoko oceniają ich efekty i tutejsze warunki, skoro postanawiają zwiększać inwestycje. To świetny przykład dla innych - mówił minister gospodarki Jacek Piechota. Jeszcze częściej słychać o lokowaniu w Polsce mniej wyrafinowanych inwestycji, czyli centrów usług. Najbardziej znane jest działające od końca 2003 r. centrum księgowości Philipsa w Łodzi, którego około 450 pracowników obsługuje europejskie filie koncernu. Zaledwie trzy dni temu Shell, jeden z największych na świecie koncernów paliwowych, ujawnił, że zamierza utworzyć w Polsce podobne centrum finansowo-księgowe, zatrudniające nawet 500 osób. Wkrótce umowę z polskim rządem ma podpisać firma Capgemini planująca budowę (także w Krakowie) ośrodka usług księgowych i informatycznych. Firma (dostanie wsparcie z budżetu 3,4 mln zł) zobowiązała się do zainwestowania ponad 31,5 mln zł oraz utworzenia (przez pięć lat) 900 miejsc pracy. Zdaniem prezesa Capgemini Krystiana Pracza wybrała Polskę, bo uważa, że przez dłuższy czas będzie oferowała konkurencyjnie niskie koszty rozwijania biznesu, a jednocześnie sam jest dużym rynkiem. Temat: IBM w Szczecinie? IBM w Szczecinie? IBM szuka miejsca na Pomorzu Amerykański koncern rozgląda się za lokalizacją pod centrum usług na 500 osób. Sprawdził już Szczecin i Gdańsk. Polska ma szansę na kolejną wielką inwestycję w centrum usług wspólnych. Tym razem miejsca pod taki projekt szuka IBM - informuje "Puls Biznesu". - W ubiegłym tygodniu przedstawiciele firmy wizytowali Gdańsk. Spotkali się m.in. z marszałkiem i prezydentem. Firma szuka biura o powierzchni 5 tys. mkw. Chce ruszyć w pierwszym kwartale 2008 r. IBM twierdzi, że pilotuje inwestycję swojego partnera - ujawnia "PB" osoba, która brała udział w spotkaniach z IBM. Może tu chodzić o klienta, dla którego ma pracować nowe centrum. - Zrobimy wszystko, żeby zainteresować IBM Pomorzem. Mamy parki naukowo-technologiczne w Gdańsku i Gdyni. Mamy świetnego eksperta z Finlandii, który doradza w zarządzaniu innowacyjnością w województwie - mówi Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Wcześniej ludzie z IBM wizytowali Szczecin. Piotr Krzystek, prezydent miasta, nie potwierdza tej informacji, choć przyznaje, że prowadzone są rozmowy z jakąś firmą informatyczną. - Wszystkie dokumenty przekazaliśmy tej firmie kilkanaście dni temu i czekamy na decyzję. Nie mamy na razie odpowiedniej powierzchni, ale firma jest gotowa poczekać - mówi Piotr Krzystek. Na razie projekt owiany jest tajemnicą. Wiadomo tylko, że chodzi o centrum usług wspólnych. To może być centrum informatyczno- finansowe. Niewykluczone, że IBM myśli o inwestycji przypominającej projekt Hewletta-Packarda we Wrocławiu. Firma ma tu centrum usług księgowych Global e-Business Operations, w którym oferuje usługi dla innych firm. Wkrótce będzie w nim zatrudniać tysiąc osób, planuje dalsze poszerzenie. Na tę inwestycję dostała od państwa 8,6 mln zł grantu - napisał "PB". Zobaczymy co z tego wyjdzie. Krzystek nie ma lekko, bo przecież przez bidę, która u nas była po prostu nie budowano biurowców. Zanim powstną nowe minie min 12-16 miesięcy. Więc cięzko mu będzie kogoś zatrzymać jeżeli ten pilnie chce już w przyszłym roku wynajmować powierzchnie biurowe. Tak przy okazji to w Pazimie nie ma już ani jednego m2 wolnej powierzchni. Dwa lata temu można było przebierać i wybierać. Co to oznacza? Ano tyle, że odrabiamy straty Malkonenci ;). Czekam na pierwszą krytykę typu "przecież nic się nie dzieje, a Krzystek jest beeee, bo powinien z rękawa wytrzepać biurowce" i jeszcze taka sprawa: Tego jeszcze nie było. Miasto ogłasza konkurs dla deweloperów. Nagroda: biurowiec w specjalnej strefie ekonomicznej. Szczecin szybko potrzebuje 135 tys. mkw. powierzchni biurowej. Pracownicy obecnych tu firm gnieżdżą się na korytarzach. Tymczasem miasto ma ambicje, by przyciągać kolejne inwestycje w centra usług IT i BPO (centra outsourcingu usług). Chwyta się każdego pomysłu i wpadło na jeden bardzo nowatorski. W „Głosie Szczecińskim” pojawiło się ogłoszenie, w którym prezydent Szczecina i Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna zapraszają firmy deweloperskie do zgłaszania planowanych biurowców. Miasto obiecuje pomoc w objęciu budynków strefą ekonomiczną, co gwarantuje najemcom zwolnienia podatkowe. — Dziś prosimy inwestorów, żeby przemęczyli się półtora roku, bo wiosną 2009 r. będziemy mieć już nowe powierzchnie biurowe — mówi Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. Wniosek o pozwolenie na budowę złożyła giełdowa firma Echo Investment, która wybuduje biurowiec o powierzchni 13 tys. mkw., głównie dla firm informatycznych, m.in. koncernu TietoEnator. Budynek zostanie włączony do kostrzyńsko-słubickiej strefy. Trochę później powstaną kolejne: w 2010 r. 28-piętrowy obiekt JW Construction o powierzchni 30 tys. mkw. i pierwsze cztery z 10 budynków projektowanych w Baltic Business Parku (40 tys. mkw. i parking na 850 samochodów), którego budową zajmuje się firma Koncepta, szukająca partnerów do przedsięwzięcia. Chętnych nie zabraknie, bo obecne w mieście firmy mają poważne plany. TietoEnator, fińska firma IT, chce zwiększyć zatrudnienie z 250 do 400 osób. 200 nowych pracowników chce przyjąć Stream International, call center m.in. Hewlett-Packard. Arvato Services Polska, należące do koncernu Bertelsmann call center Microsoftu i sieci Play, w którym pracuje 350 osób, do końca roku przyjmie ich jeszcze 40. Na razie urząd miasta stworzył bazę dostępnych powierzchni biurowych. — Szczecin to dobre miejsce do działalności BPO. Firmy tego typu ulokowały się w największych miastach i teraz poszukują alternatywnych lokalizacji — podkreśla Iwona Chojnowska-Haponik z Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Temat: Newsletter 24 TNT inwestuje na Śląsku Stawiają na kraj Data: 2005-07-18 Autor: Ada Kondratowicz Trzy nowe filie otwiera w regionie firma kurierska TNT. - Widzimy tu potencjał dla rozwoju naszych usług - tłumaczą w spółce Do tej pory TNT prowadziła regionalny oddział we Wrocławiu. Teraz swoją sieć na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie powiększy o trzy filie. We wrześniu ruszy placówka w Wałbrzychu, za kilka miesięcy w Legnicy i Opolu. Każdą filię - biura i magazyny o powierzchni około 400 metrów kwadratowych - obsługiwać będzie kilkunastoosobowa kadra - kurierzy i pracownicy biurowi. - Oczywiście nadal centrum naszych działań w regionie będzie Wrocław. To tutaj sortujemy przesyłki i stąd kurierzy rozwożą je dalej, ale dzięki budowie sieci regionalnej będziemy w stanie działać szybciej, sprawniej i pewniej - mówi Bartosz Szechiński, branch menedżer TNT Express we Wrocławiu. Jak tłumaczy, działania te są niezbędne do realizacji strategii firmy, w której coraz większą rolę odgrywają przesyłki krajowe: - Chcemy być jak najbliżej naszych klientów. Na Dolnym Śląsku są nimi m.in. firmy z branży motoryzacyjnej, farmaceutycznej i informatycznej. TNT działa we Wrocławiu od 12 lat. Najpierw biura i magazyny firmy znajdowały się przy ulicy Kamieńskiego. Dwa lata temu firma przeniosła się do większej siedziby z magazynem o powierzchni około 800 metrów kwadratowych przy ulicy Brucknera. - Kiedy sześć lat temu rozpocząłem pracę w TNT, zespół wrocławski liczył 10 osób. Dziś pracuje tu około 50 osób. Dzięki nowym filiom będzie nas jeszcze więcej. TNT od wielu lat osiąga dynamikę wzrostu uważaną za jedną z najwyższych w branży - mówi Bartosz Szechiński. W ostatnim czasie wpływ na ten rozwój miało m.in. wejście Polski do UE. Rok po akcesji TNT ma o 20 procent więcej klientów i o 25 procent więcej przesyłek. - Ten czas oceniamy zdecydowanie pozytywnie. Zrealizowaliśmy wszystkie plany budżetowe, wprowadziliśmy nową ofertę krajową, rozbudowaliśmy sieć połączeń drogowych i otwieramy nowe placówki - wylicza Rafał Dziura, dyrektor marketingu i sprzedaży w TNT Express. Bartosz Szechiński: - Po rozszerzeniu UE zwiększyło się zapotrzebowanie na usługi transportowe, w szczególności z i do państw, które są nowymi członkami UE. Ze względu na brak barier celnych i innych formalnych ograniczeń, wymiana towarowa pomiędzy Polską a pozostałymi krajami UE rośnie. Wraz z tym rośnie także zapotrzebowanie na usługi kurierskie. W Polsce TNT Express rozpoczęło działalność w 1992 roku. W tej chwili firma ma 16 oddziałów i zatrudnia 710 pracowników. Jest jednym z liderów na polskim rynku przesyłek międzynarodowych - jej udział szacowany jest na 35 procent. Udział TNT Express w rynku przesyłek krajowych to 4 procent. W 2004 roku TNT Express przewiózł w Polsce ponad dwa miliony przesyłek. Tygodniowo TNT Express przewozi na świecie ponad 3,3 mln dokumentów, paczek i frachtów do ponad 200 krajów. Ma ponad 18 tys. samochodów. Dysponuje także własną flotą lotniczą. Zatrudnia ponad 162 tysiące pracowników w 63 krajach. Przychody firmy w 2004 roku wyniosły 12,6 mld euro, a zysk 373 mln euro. To o 35 proc. więcej niż rok wcześniej. Poza TNT na Dolnym Śląsku działają także m.in. DHL, KMB, Centro Car Serwis, GLS, UPS. Schenker i Masterlink. Ta ostatnia firma stworzyła niedawno we Wrocławiu centrum przeładunkowe. Sieć takich centrów ma skrócić czas dostarczenia przesyłek międzynarodowych. __________________ BIZNES WROCŁAWSKI Temat: Studia humanistyczne = zmarnowane życie. Studia humanistyczne = zmarnowane życie. Polecam ten tekst, pochodzący z tego bloga: http://dzejdzejkonus.blogspot.com/2009/07/studia-humanistyczne-zmarnowane-zycie.html Warto przeczytać przed wyborem, który może zmarnować Twoje życie. Jednym z najbardziej irytujących mnie podziałów społecznych, jest rozróżnienie na „ścisłowców” i humanistów. Do pierwszych zaliczają się ci którzy nie mają problemów z przedmiotami ścisłymi w szkole, jednakże poprawne sformułowanie zdania stanowi dla nich katorgę. O ile „ścisłowiec” posiada przynajmniej umiejętności matematyczne, to za humanistów uważają się Ci którzy mają problemy z rozwiązaniem prostego równania. Problem tkwi w tym, iż dzisiejsi „humaniści” nie mogą się pochwalić również wiedzą z zakresu nauk klasyfikowanych w pionie nauk humanistycznych. Mówiąc prościej ale prawdziwie: „nie umiem nic, jestem więc humanistą”.Jednakże standardowy humanista, jakim jest Leonardo da Vinci, byłby dziś świetnym studentem zarówno budownictwa, informatyki jak i prawa czy politologii. Przejdźmy jednak do sedna mojego wywodu. Na początku chciałbym zaznaczyć iż nie jestem przeciwnikiem kształcenia w zakresie nauk humanistycznych Jestem natomiast przeciwnikiem kształcenia tak ogromnej ilości studentów na tych kierunkach. Studentów, których nauka kosztuje biedne polskie państwo ogromne pieniądze. Problem w tym, że Polska nie ma żadnego pożytku z rzeszy absolwentów nauk społecznych. Zainwestowane przez kraj pieniądze w edukacje setek tysięcy filozofów, socjologów, prawników czy politologów są kasą wyrzuconą w błoto. Co gorsza absolwenci tych kierunków bardzo często są usługobiorcami pomocy społecznej. Powtarzam, Polsce nie jest potrzebny socjolog- magazynier, prawnik- ochroniarz, filozof w budce z kebabem czy politolog- kasjer skoro specyfika tych zawodów nie wymaga nakładów ze strony państwa. Wybierając studia humanistyczne pomysł również o kosztach jakie poniesie Twoja rodzina. Trud pracy Twojego ojca na pewno nie jest wart tego byś po pięciu latach studiów skończył jako kasjer w Biedronce, skoro mógłbyś to robić zaraz po liceum. Nie oszukuj się, nie wierz w bzdurne reklamy uczelni która pisze o „atrakcyjności” swoich absolwentów politologów czy socjologów na rynku pracy! Po studiach humanistycznych, bez tzw. pleców nie masz szans na godziwie wynagradzaną prace. Czas studiów mija bardzo szybko. Przyjdzie dzień w którym wyjdziesz z uczelni z dyplomem prawnika, politologa w ręku. Drugą rękę będziesz miał w nocniku. Ale na szczęście masz przecież dyplom, którym otrzesz palce z gówna. Przynajmniej raz do czegoś się przyda... Szkoda tylko że przed Tobą całe życie. Miałeś przecież tyle planów, dom, samochód, rodzina. Z pensji ochroniarza w centrum handlowym ciężko będzie spełnić te marzenia. Myślisz zapewne że przesadzam, proszę Cie jednak, jeśli nie jesteś jeszcze studentem któregokolwiek z “krytykowanych” przezemnie kierunku, byś zapoznał się z programami nauczania tychże. Zapoznałeś się? Super, odpowiedz mi teraz co jesteś w stanie zrobić po pięciu latach nauki. Drzewa fachowo nie posadzisz, domu nie wybudujesz, nie napiszesz programu, nie jesteś w stanie wypiec chleba. Nie potrafisz nic praktycznego! Jeśli przyłożysz się do nauki to znasz co prawda kodeks rodzinny, system polityczny Rumuni, filozofie Platona. Przynajmniej będziesz mógł brylować wiedzą w długiej kolejce do pośredniaka ... Jeśli i ten argument do Ciebie nie przemówił, użyję najmocniejszego. Wejdź proszę na największe polskie portale z ogłoszeniami pracodawców( praca.pl, gazetapraca.pl, jobs.pl i inne) . Czy którykolwiek z nich poszukuje socjologa, prawnika, politologa, filozofa czy innego humanistę? Nie! No może dla prawnika się coś znajdzie, ale chyba nie tego oczekiwałeś po latach ciężkich studiów... Zapewne myślisz sobie że jeśli nie uda Ci się znaleźć pracy to "założysz własny biznes". Człowieku, nie bądź dziecinny. Po pierwsze nic nie umiesz, więc nie masz co sprzedać, po drugie zapewne nie śmierdzisz groszem i liczysz na grosz od niejakiej Unii ( totalny infantylizm). Co więc robić? Jeśli jesteś przed maturą sprawa jest prostsza. Nie tłumacz swojego lenistwa brakiem umiejętności matematycznych. Czy myślisz że te piątkowe uczennice z Twojej klasy są bardziej zdolne od Ciebie? Część pewnie tak, ale Stasia czy Asia jest pewnie tak samo zdolna jak Ty, a może mniej, jednakże to one mają piątkę z maty a nie Ty! Jest tak ponieważ Stasia z Asią mają w przeciwieństwie do Ciebie jaja. Wiedzą że ciężka pracą można wszystko zmienić, pokonać niedoskonałości natury. Z polibudy wylatują z wielkim hukiem zazwyczaj nie Ci którzy są mniej zdolni, ale przede wszystkim Ci którzy są leniami ( wśród których jest wiele bardzo uzdolnionych matematycznie osób). Wszystko wymaga ciężkiej pracy ... Temat: Zyciorys Kandydata na Prezydenta-Michał Chrobrowsk Zyciorys Kandydata na Prezydenta-Michał Chrobrowsk Życiorys Michał Chrobrowski (ur.1946), żonaty, dwoje dorosłych dzieci: Karolina i Tomasz . Absolwent Politechniki Szczecińskiej, specjalność elektronika. Zawsze interesowały go komputery, współprojektował i tworzył większość powstających w latach 80 w Szczecinie ośrodków komputerowych. Jego przygoda z biznesem rozpoczęła się, kiedy pojawiły się pierwsze mikroprocesory. W tym czasie kierował ośrodkiem komputerowym na Politechnice Szczecińskiej na Wydziale Inżynieryjno-Ekonomicznym, robił doktorat, publikował z zakresu teleinformatyki (kilkadziesiąt publikacji) . Pieniądze na pierwsze konstrukcje mikroprocesorowe zarobił w Niemczech, pracując w budownictwie. Po powrocie do Szczecina zajął się produkcją mikroprocesorowych urządzeń teleinformatycznych, w tym 8-bitowego nowoczesnego mikrokomputera. Byli jedyni w Europie. Dopiero wejście procesorów 16-bitowych i produkcja Dalekiego Wschodu – wyparły ich. Ale udało mu się zarobić na tym pierwszy milion. I to w czasach PRL. Mieli świadomość, że na Pogodnie rodzi się Dolina Krzemowa. Byłaby może do dziś. Ich szybki rozwój jednak przeszkadzał zbyt wielu ludziom. Inicjatywę w tym zakresie przejął Gdańsk. Z czasem z informatyki i elektroniki została mu firma internetowa, a on zaczął coraz częściej korzystać z doświadczeń z dziedziny budownictwa, które zdobył w Niemczech. Zajął się nieruchomościami, a dokładnie – renowacją starych budynków. Robi to z powodzeniem od 10 lat. Przywrócił do życia gospodarczego, rozbudował i poprawił m.in. estetykę takich obiektów jak dawny hotel „Bolko” (obecnie wynajmuje dla banku WBK ), dawna siedziba „Westy” przy Monte Cassino 24 (obecnie biurowiec i siedziba licznych firm oraz fitnessu z basenem) i ruina po mleczarni przy ul. Jagiellońskiej 67. W tym ostatnim miejscu, po renowacji i przebudowie mieści się kilkadziesiąt firm, sklepów, pub, klub bilardowy i nowoczesny, największy w Szczecinie fitness. Z tego tytułu gmina ma wpływy z podatków od nieruchomości, a skarb państwa – wpływy z podatków dochodowych. Był czas, że chciał dokonać renowacji kwartałów norweskich. Skończyło się na jednym budynku („Bolko” – obecnie bank WBK), bo nasze władze zawsze wolały inwestorów z zewnątrz – Norwegów, Amerykanów. I wiadomo, jak się to skończyło... Jest człowiekiem czynu i nie toleruje marnotrawstwa. Uważa, że Szczecin ma olbrzymi potencjał rozwojowy, który tylko w minimalnym stopniu jest wykorzystywany. W skali Szczecina są narzędzia, aby przywrócić miastu jego rozwój. Twierdzi, że kapitału jest dostateczna ilość, ludzie jednak nie inwestują, nie rozwijają swoich przedsiębiorstw, bo im się to nie opłaca, nie mają do tego dobrych warunków, a władze miasta i nie tylko zamiast pomagać –przeszkadzają. Na przykład można było w strefie wolnocłowej portu szczecińskiego utworzyć sortownię zwrotów ze sprzedaży wysyłkowej „OTTO”. To mogło być ogromne przedsięwzięcie. Port wolał jedna wyburzyć magazyny i biura po dawnym „Hortexie”, w których mieli prowadzić działalność. Na wybudowanie nowych pomieszczeń w strefie wolnocłowej portu nie było czasu. Sortownia powstała w Czechach. Zatrudnia ponad tysiąc osób... Jego zainteresowania łączą się z planami na przyszłość . Chce wykorzystać swoja wiedzę i bardzo duże doświadczenie gospodarcze dla przywrócenia Szczecinowi rozwoju gospodarczego, a mieszkańcom Szczecina wiary i nadziei w lepszą przyszłość. Temat: Praca we Wrocławiu Biją się o specjalistów praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,67764,3224861.html Kurczy się rynek fachowców. Mamy za mało inżynierów, informatyków, wyspecjalizowanych handlowców. Firmy lokujące u nas centra badawcze i usługowe walczą o każdego dobrze wykształconego specjalistę, często muszą ratować się obcokrajowcami. Mało tego - o specjalistów zaczynają też bić się polskie miasta Tomasz, który studiuje informatykę na krakowskiej Akademii Górniczo- Hutniczej, pierwszą propozycję pracy dostał kilka miesięcy temu. - Nie miałem czasu na pracę. Chcę jeszcze poświęcić się nauce - mówi student trzeciego roku AGH. Ale dodaje: - Moi koledzy już pracują na pół albo dwie trzecie etatu. Opowiada, że oferty pracy dostają już studenci drugiego roku. - Firmy ogłaszają się m.in. na wewnętrznych listach dyskusyjnych. Rzadko określają wiek kandydatów, mówią o wymaganiach - twierdzi Tomek. Pracują albo wyjechali O tym, że Polska staje się usługowym zapleczem Europy, pisaliśmy wielokrotnie. Na zatrudnienie w ciągu najbliższych pięciu lat może liczyć około 50 tys. osób. Księgowi, fakturzyści czy informatycy. Mogą świadczyć usługi dla zagranicznych firm, które przenoszą do Polski centra księgowości czy oprogramowania. - Mogą, jeśli będą fachowcami - zaznacza Izabela Juralewicz, kierownik zasobów ludzkich w Jobs.pl, jednym z największych pośrednictw pracy. - Dotąd wygrywaliśmy niskimi kosztami pracy i dobrze wykwalifikowaną kadrą. Ale z kadrą ostatnio jest już słabiej. Najlepsi już pracują,albo wyjechali - dodaje. W ciągu ostatnich lat w centra usługowe w naszym kraju zainwestowało kilkadziesiąt firm. - Do naszego urzędu co chwila zgłaszają się zagraniczni inwestorzy, którzy potrzebują pomocy w znalezieniu wykwalifikowanych pracowników. Problem w tym, że mimo kilku wyższych uczelni w mieście już nie mamy gdzie ich szukać - przyznaje jeden z urzędników w dużym polskim mieście. I natychmiast zastrzega: - Proszę jednak nie wymieniać mojego nazwiska ani nazwy miasta, żeby w rozmowach z inwestorami zupełnie nie wytrącać nam argumentów z rąk! Kurczący się rynek specjalistów zauważają też pośrednictwa pracy. Izabela Juralewicz: - Dla naszych klientów szukamy m.in.: inżynierów, informatyków, handlowców. Ofert jest dużo, ale np. we Wrocławiu, na Śląsku, w Poznaniu i Warszawie zaczyna brakować wykształconych ludzi. Pośrednicy narzekają, że polskie uczelnie wciąż kształcą ich za mało, zwłaszcza w popularnych i nowych zawodach. - Brakuje na przykład inżynierów sprzedaży. Poza tym europejskie firmy wciąż wolą zatrudniać specjalistów po politechnikach, niechętnie decydują się na prywatne szkoły biznesu. A uczelnie techniczne bardzo wolno dostosowują się do trendów na rynku. Koło się zamyka i dlatego inżynierowie po uczelniach państwowych mogą dziś przebierać w ofertach - podkreśla Juralewicz. Jej słowa potwierdzają przedsiębiorcy. - Coraz więcej firm decyduje się na inwestycje w oprogramowanie high-tech, stąd wysoka konkurencyjność. Z jednej strony to dobrze, bo podnosi się poziom kandydatów, z drugiej wzrost ilości dobrych programistów jest zbyt wolny - przyznaje Katarzyna Reinfuss, dyrektor ds. personalnych w Centrum Oprogramowania Motoroli w Krakowie. Co ciekawe, zwraca uwagę na "zdecydowanie za mały udział w rynku pracy studentek informatyki". Firma specjalny program dla młodzieży prowadzi już w szkołach średnich, później studenci przychodzą do niej na praktyki, aby w przyszłości związać się z nią na stałe. Import do Wrocławia i Krakowa O fachowców walczą też polskie miasta. Najbardziej te, które rozwijają się najszybciej. Trudne zadanie ma Wrocław, w którym na absolwentów czekają też oferty pracy firm w Niemczech. Nierzadko są kilkakrotnie atrakcyjniejsze od polskich. Tomasz Gondek z Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej nie chce jednak mówić o problemie z fachowcami. - To jeszcze nie problem, ale wyzwanie. Są może kłopoty z budowlańcami, ale LG szukało ostatnio 300 inżynierów i znalazło - zaznacza Gondek. Specjalny program na zatrzymanie u siebie fachowców ma Kraków. - Chodzi nie tylko o ich zatrzymanie, ale o przyciągnięcie nowych! - podkreśla Monika Piątkowska, dyrektor miejskiego wydziału strategii. Mówi o tzw. programie relokacyjnym. - Miasto pomaga firmom, które chcą otwierać u nas swoje centra. Jeśli nie znajdą specjalistów pod Wawelem, pomożemy sprowadzić ludzi z Polski - na uczelniach w Polsce informujemy studentów o firmach, które prowadzą rekrutację w Krakowie. A to miasto bardzo atrakcyjne do mieszkania - przekonuje. O ściąganiu pod Wawel najlepszych informatyków z całego kraju mówi IBM. - Zatrudniamy absolwentów i studentów ostatnich lat studiów. Dotąd w ciągu pięciu miesięcy przyjęliśmy do pracy 60 osób, w planach do końca przyszłego roku będzie to 200 informatyków - mówi Magdalena Mickiewicz, szefowa działu personalnego w krakowskim laboratorium IBM. Jego dyrektor Paweł Molenda przyznaje, że marka firmy jest magnesem, który przyciąga ludzi spoza regionu. Przyciąga też Motorola: - Rekrutujemy z całej Polski. Osobom spoza regionu oferujemy pakiet pomagający w przeprowadzce i zadomowieniu się w Krakowie - mówi Katarzyna Reinfuss. Tylko w ubiegłym roku Motorola zatrudniła w Krakowie 400 osób. Plany zatrudnienia 500 ludzi ma Philip Morris, który organizuje pod Wawelem centrum usług finansowych i kadrowych dla Europy. - Do dziś przyjęliśmy już 120 osób - zaznacza Sławomir Łatecki, menedżer kontroli wewnętrznej w PM. Przyznaje, że rekrutacja specjalistów wymaga znacznie więcej czasu. - W niektórych przypadkach bardziej opłacało nam się ściągnąć do Polski obcokrajowców. Zatrudniliśmy dotąd 10 Portugalczyków - mówi. Tomasz Godnek z Wrocławia: - My patrzymy w przyszłość. Zamówiliśmy monitoring rynku pracy, spotykamy się z inwestorami i przedstawicielami uczelni. Poza tym - przyciągnięciu młodych zdolnych ludzi do miasta służą kampanie reklamowe. Niedawno ruszyła kampania dla maturzystów z mniejszych polskich miast pod hasłem "Wrocław - miasto, które rozwija". Zaplanowano wspólne podróże po kraju przedstawicieli miasta i wyższych uczelni. - Chodzi o przekonanie, że we Wrocławiu dobrze studiować i dobrze się tu mieszka - dodaje Tomasz Gondek. Nad ściślejszą współpracą firm z uczelniami pracuje już Kraków, takie programy mają m.in. Politechnika Krakowska i AGH. - Chodzi o mechanizm, który pozwoli skojarzyć inwestorów i uczelnie. Mają powstać kierunki, na których studenci będą mogli dobierać przedmioty pod kątem wykorzystania wiedzy już w konkretnej firmie. Tego w Polsce wciąż brakuje - tłumaczy Monika Piątkowska. Temat: Amway??? konkrety, prawdopodobieństwo, matematyka, itp.... Gość portalu: aigpte napisał(a): > Ogólnie jestem zadowolony z samych produktów, oraz ich jakości i to są wnioski, > > które sam wyciągnąłem z ich użytkowania. Co do ceny i samych wyliczeń to proszę > > spróbuj i sam wyciągnij wnioski, ja firmie reklamy nie będę robił, bo mi za to > nie zapłacą? Nie - dziękuję - pokusiłem się o taką kalkulację w innym wątku. Produkty wyszły droższe - 4-7 krotnie - to mi wystarczy do natychmiastowego odrzucenia. > Każdy używa różnych produktów jeden z przyczyn ekonomicznych inny może lubi > mieć po prostu dobre rzeczy, bo jakiej klasy rzeczami lub osobami się w życiu > otoczysz to takie masz po prostu życie. Hehehe. Czy Ty sam wierzysz w to co napisałeś? Sądzisz, iż to status materialny decyduje o jakości ogólnej życia? > Wracając do AMWAYA źle mnie chyba z interpretowałeś nie wszystkie organizacje > networkingowe można nazwać sektami a sam, AMWAY wcale im nie płaci za > pozyskiwanie do organizacji to one same zarabiają na nauce biznesu mówiąc jak > zarabiać np. za pośrednictwem produktów korporacji AMWAY. To chyba ten biznes bardziej zakręciłeś niż w rzeczywistości. AMWAY obecnie dystrybuuje produkty za pomocą 2 kanałów: sprzedaży bezpośredniej i internetu - faktem jest, iż są one bardzo drogie - dlatego trzeba przeprowadzić pranie mózgu, aby móc je sprzedać na rynku - werbowanie kolejnych sprzedawców/klientów Amwaya - to wspólny interes organizacji networkingowych i Amwaya - ja to nazywam sekciarstwem - bo mnie to odraża. > Nie mogę zrozumieć jednej rzeczy na tym forum dziewczyna zapytała się na temat > AMWAY i to, co usłyszała to tylko tyle żeby się za to nie brała, ale nikt jej > nie napisał, co ma zrobić żeby zarobić. Bo wszyscy słyszeli, że ktoś się na tym > > nie dorobił. Pisali, pisali - tylko byli ostro krytykowani - zobacz np. wypowiedzi Asystenta. Spróbować można też innych biznesów - niekoniecznie z 95% prawdpoodobieństwem wtopy. > Ja, jeśli mogę dać radę to tylko taką żeby spróbowała. I uzasadnię to tym: > To, że komuś się nie udało to nie znaczy, że się jej ma też nie udać, bo co > jeśli koło mnie padł jakiś sklep to i ja nie otworze, teraz padły różne zakłady Otwierając sklep - twoje prawdopodobieństwo wtopy jest dużo niższe niż działając na rzecz Amwaya. > to patrząc poprzez pryzmat klęski tych zakładów nie powinien powstać już żaden > inny. > Czy Kulczyk, Krauze i inni pytali czy mają robić to, co robią? nie oni po > prostu kroczyli własną drogą, którą nikt jeszcze nie kroczył i na tym polega > biznes? Kogo Ty porównujesz - ludzi Ci mieli pomysły (i wciąż maja, również kasę) na świetne biznesy - co prawda ryzykowali, ale... Czym jest np. inwestycja w operatora sieci komórkowej, kiedy w latach 90-tych wystarczyło sobie wyobrazić, iż oferując mobilne telefony - firma wstrzeli się w potrzeby swoich konsumentów, a do tego koncesja... Żyć - nie umierać - piękny biznes. Albo np. browary - kiedy spożycie piwa w Czechach i Niemczech było 6-krotnie wyższe niż w Polsce - wystarczyło pomyśleć - popyt będzie... Ubezpieczenia - piękna sprawa - kupujemy drugą firmę na rynku... Poczytaj trochę o Warrenie Buffecie - to dowiesz się dlaczego firmy ubezpieczeniowe to naprawdę zajebisty interes... Kulczyk do PZU tez będzie chciał się wepchać... Krauze - informatyka - lata 90-te - czekający popyt olbrzymi - do tego pewna działalność bo kontrakty z firmami publicznymi, które ostatecznie zapłacą, zadłużając budżet za pomocą emisji obligacji... A Amway - drożyzna - niskie narzuty, brak wsparcia reklamą, beznadzieja... A mamy kryzys - i ty radzisz działać w tej sekcie... hmmm - bez sensu - lepiej niech dziewczyna popracuje trochę na obczyźnie i przywiezie do Polski pieniążki, niż ma kupować to dziadostwo wyprzedając swój majątek i w ostateczności transferować pieniądze za granicę. > Ja ze swej strony uważam, że ludzie, którzy tak płaczą to naprawdę nie > wyciągają wniosków z tego jak to robili i czy zgodnie z systemem, ale co tam > najlepiej za swoje niepowodzenia obciążyć innych. Masz rację - ale po co od razu działać w takiej sekcie - ze względu na wspomniane wcześniej prawdopodobieństwo - to jest po prostu bez sensu. > Na pewno to nie jest biznes dla ludzi, którzy całe swoje życie uzależnili od > pracy na etacie. I tu się zgadzamy. > Tu trzeba być otwartym na świat i chcieć poszerzać swoje horyzonty, a z > kolejnych porażek wyciągać odpowiednie wnioski i pobierać nauki, myślę, że jest > to najlepszy początek, aby zacząć szukać swojej własnej drogi, a szkolenia i > plany otwarte służą temu żeby wyciągać z nich wiadomości tylko potrzebne, czyli > tak zwana filtracja informacji. Szkolenia - nie wątpię - są na pewno niezłe - byle by wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski - trzeba samemu wyciągać wnioski i szukać tych technik, jakie zostały użyte na nas samych. Więc trochę bez sensu. Już lepiej trochę się postarać, pomyśleć, podziałać w jakiejś organizacji non-profit - jak organizacje studenckie, itp., lub też poszukac - w samym internecie znajdziesz - www.forum.nestle.pl - raz do roku - zajebiste szkolenie do wygrania i rozwój wiedzy - za wniesioną inteligencję. > Ale to czy wybierze inną drogę czy będzie kroczyć razem z masą zależy tylko od > niej. > Ci, co słuchają takich rad jak tu to raczej słuchają lub zadają się z > nieodpowiednimi ludźmi. hmmm... Nieodpowiedzialnymi piszesz... A czy moja kumpela, która zakupiła od Herbalife cudownych medykamentów za 50 tys. zł. i nie znalazła na nie odbiorców była odpowiedzialna? Wg twojej teorii tak... M. Temat: G D Y N I A G D Y N I A GDYNIA jako jedyne misto z poza UE dostalo rok temu najwysze wyroznienie dla miasta UE - GRAND PRIX - NAGRODA EUROPY Pozatym Gdynia otrzymała trzy najwyższe wyróżnienia: HONOROWĄ FLAGĘ RADY EUROPY, HONOROWĄ TABLICĘ RADY EUROPY w Gdyna nalezy tez do World Trade Center www.wtcgdynia.com.pl Najwieksza KM w Polsce (przeliczenie tabor niskopodlogowy/ mieszkaniec) www.zkmgdynia.pl Gdynia jako piersze miasto w Polsce rozpoczela kampanie reklamowa pt. Gdy inwestujesz ... Gdynia (bilbordy, reklamy w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wroclawiu itd.) Fenomen Gdyni trudno wytłumaczyć osobom nie znającym gdynian i ich małej ojczyzny. Miast tej wielkości jest w Polsce kilkanaście, podobnych portów jest w świecie kilkadziesiąt. Co sprawia, że każdy przyjezdny przyznaje, że Gdynia jest jedyna, niepowtarzalna i wyjątkowa? Niełatwo powiedzieć na czym owa wyjątkowość polega. Faktem jest, że w ciągu 75 lat historii miasta gdynianie - działając w tych samych warunkach co ich rodacy - osiągnęli znacznie więcej dla kraju, dla innych i dla siebie. Czy są inni? Czy są lepsi? Wszak wielu z nich to przybysze z wszystkich stron Polski. Gdzie indziej nie udało im się, tu osiągnęli sukces. W Gdyni stali się lepsi, a wraz z nimi miasto. Gdynia jest lepsza... Dlaczego? Może to metafizyka przestrzeni. Dobry duch czuwa nad tym miejscem, oddala klęski i nieszczęścia i pozwala urzeczywistnić marzenia, osiągać szalone cele i odkrywać nowe horyzonty. Gdyby spytać o przymiotniki najlepiej oddające atmosferę miasta, usłyszałoby się zapewne: "otwarte, ambitne, zaradne, sprawne, śmiałe", ale równocześnie "niespokojne", a może nawet "szalone". W dobie gospodarki globalnej takie cechy miejsca przyciągają przedsiębiorców, najlepsze kadry, a w efekcie kapitał. Może dlatego Gdynia jest lepsza? Ale może również dlatego, że wyjątkowo sprawnie wykorzystuje się w Gdyni możliwości jakie daje samorządność, demokracja i gospodarka rynkowa? Dzięki zaangażowaniu wszystkich obywateli udało się od 1989 r. znacznie poprawić jakość życia mieszkańców i stworzyć sprzyjające warunki rozwoju gospodarczego. Spośród polskich dużych miast Gdynia w największym stopniu spełnia standardy europejskie i zajmuje stale wysokie miejsce w rankingach atrakcyjności, bo Gdynia to: dobra dostępność do międzynarodowego lotniska "Gdańsk-Trójmiasto", bezpośrednie połączenie promowe ze Szwecją, dobre połączenia kolejowe i drogowe z głównymi miastami Polski, wysokiej jakości woda wodociągowa, czyste powietrze, proekologiczny system centralnego zaopatrzenia w energię cieplną (EC i gaz), zróżnicowana oferta mieszkaniowa, pełna dostępność do bogatej oferty usług edukacyjnych, medycznych i rekreacyjnych, atrakcyjne śródmieście, dobrze zaopatrzone sklepy i centra handlowo-usługowe, znakomicie zorganizowany i wyposażony w nowoczesny tabor system transportu zbiorowego, rozbudowany system pomocy społecznej i opieki nad rodziną, stopniowe dostosowanie miasta do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dla potencjalnych inwestorów liczą się jednak warunki prowadzenia interesów. Działania władz miejskich w tej dziedzinie są konsekwentne i długofalowe. Już w pierwszej połowie lat 90. przy szerokim udziale społecznym opracowano "Strategię rozwoju miasta", której celem nadrzędnym jest rozwój gospodarczy. Uchwalono też "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego", na podstawie którego na bieżąco opracowuje się plany zagospodarowana przestrzennego. Opracowano wizje, koncepcje i plany zagospodarowania najbardziej atrakcyjnych terenów inwestycyjnych: Strefa Rozwoju Centrum Miasta - 100 ha uzbrojonych terenów na styku portu i śródmieścia, Nadmorska Strefa Prestiżu Miejskiego - kilkanaście ha terenów z bezpośrednim dostępem do morza (tzw. waterfront). Rosnące napięcia na rynku pracy i pogarszająca się koniunktura skłoniły do przyjęcia "Gdyńskiego Programu Wspierania Przedsiębiorczości". Powstało Pomorskie Miasteczko Zawodów umożliwiające poszukującym pracy podniesienie lub zmianę kwalifikacji. Przygotowano i stale rozpowszechnia się materiały dla osób podejmujących po raz pierwszy działalność gospodarczą. Stale wspiera się i doradza małym firmom. W 2001 r. miasto we współpracy z gdyńskim środowiskiem biznesu podjęło szeroko zakrojoną kampanię promocji skierowaną do nowych inwestorów. W wielkich polskich miastach rozmieszczono na bilboardach, a w Warszawie dodatkowo na tramwajach hasło promocyjne "Gdy inwestujesz... Gdynia". Zainaugurowano coroczne Międzynarodowe Forum Inwestycyjne, rozpowszechniono materiały informacyjne, w tym w internecie. Wyznaczono lokalizację w byłej zajezdni autobusowej, podjęto prace nad planami adaptacji i złożono wnioski o wsparcie finansowe Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Gdyni. Akces do parku zgłosiły już pierwsze firmy branży biotechnologicznej, informatycznej i wzornictwa przemysłowego. W celu poprawy funkcjonowania miasta i gospodarki w 1998 r. podjęto realizację finansowanego z obligacji komunalnych "Programu Drogowego". W ciągu pięciu lat w modernizację i rozbudowę sieci ulicznej zainwestowanych zostanie przeszło 206 mln zł. Gdynia jest miastem europejskim. Od lat utrzymuje partnerskie kontakty z licznymi miastami na Wschodzie i Zachodzie, jest aktywnym uczestnikiem międzynarodowej współpracy miast i regionów, szczególnie w ramach Europy Bałtyckiej. Posiada w strukturze Urzędu Miejskiego wydzielone jednostki organizacyjne oraz kompetentne i doświadczone kadry umożliwiające korzystanie z europejskich funduszy rozwojowych. W Gdyni warto urodzić się, uczyć, studiować, pracować, wypoczywać, a nawet zestarzeć. Ale przede wszystkim warto tu robić interesy. Interesy różne: małe i duże; związane z morzem i zorientowane na ląd; produkcyjne, handlowe i usługowe, ale przede wszystkim takie, do których zabierają się tylko najlepsi - ryzykowne i porywające, pachnące wielką przygodą i... wielkimi pieniędzmi. www.GDYNIA.pl www.ZKMgdynia.pl Temat: GDYNIA GDYNIA GDYNIA jako jedyne misto z poza UE dostalo rok temu najwysze wyroznienie dla miasta UE - GRAND PRIX - NAGRODA EUROPY Pozatym Gdynia otrzymała trzy najwyższe wyróżnienia: HONOROWĄ FLAGĘ RADY EUROPY, HONOROWĄ TABLICĘ RADY EUROPY w Gdyna nalezy tez do World Trade Center www.wtcgdynia.com.pl Najwieksza KM w Polsce (przeliczenie tabor niskopodlogowy/ mieszkaniec) www.zkmgdynia.pl Gdynia jako piersze miasto w Polsce rozpoczela kampanie reklamowa pt. Gdy inwestujesz ... Gdynia (bilbordy, reklamy w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wroclawiu itd.) Fenomen Gdyni trudno wytłumaczyć osobom nie znającym gdynian i ich małej ojczyzny. Miast tej wielkości jest w Polsce kilkanaście, podobnych portów jest w świecie kilkadziesiąt. Co sprawia, że każdy przyjezdny przyznaje, że Gdynia jest jedyna, niepowtarzalna i wyjątkowa? Niełatwo powiedzieć na czym owa wyjątkowość polega. Faktem jest, że w ciągu 75 lat historii miasta gdynianie - działając w tych samych warunkach co ich rodacy - osiągnęli znacznie więcej dla kraju, dla innych i dla siebie. Czy są inni? Czy są lepsi? Wszak wielu z nich to przybysze z wszystkich stron Polski. Gdzie indziej nie udało im się, tu osiągnęli sukces. W Gdyni stali się lepsi, a wraz z nimi miasto. Gdynia jest lepsza... Dlaczego? Może to metafizyka przestrzeni. Dobry duch czuwa nad tym miejscem, oddala klęski i nieszczęścia i pozwala urzeczywistnić marzenia, osiągać szalone cele i odkrywać nowe horyzonty. Gdyby spytać o przymiotniki najlepiej oddające atmosferę miasta, usłyszałoby się zapewne: "otwarte, ambitne, zaradne, sprawne, śmiałe", ale równocześnie "niespokojne", a może nawet "szalone". W dobie gospodarki globalnej takie cechy miejsca przyciągają przedsiębiorców, najlepsze kadry, a w efekcie kapitał. Może dlatego Gdynia jest lepsza? Ale może również dlatego, że wyjątkowo sprawnie wykorzystuje się w Gdyni możliwości jakie daje samorządność, demokracja i gospodarka rynkowa? Dzięki zaangażowaniu wszystkich obywateli udało się od 1989 r. znacznie poprawić jakość życia mieszkańców i stworzyć sprzyjające warunki rozwoju gospodarczego. Spośród polskich dużych miast Gdynia w największym stopniu spełnia standardy europejskie i zajmuje stale wysokie miejsce w rankingach atrakcyjności, bo Gdynia to: dobra dostępność do międzynarodowego lotniska "Gdańsk-Trójmiasto", bezpośrednie połączenie promowe ze Szwecją, dobre połączenia kolejowe i drogowe z głównymi miastami Polski, wysokiej jakości woda wodociągowa, czyste powietrze, proekologiczny system centralnego zaopatrzenia w energię cieplną (EC i gaz), zróżnicowana oferta mieszkaniowa, pełna dostępność do bogatej oferty usług edukacyjnych, medycznych i rekreacyjnych, atrakcyjne śródmieście, dobrze zaopatrzone sklepy i centra handlowo-usługowe, znakomicie zorganizowany i wyposażony w nowoczesny tabor system transportu zbiorowego, rozbudowany system pomocy społecznej i opieki nad rodziną, stopniowe dostosowanie miasta do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dla potencjalnych inwestorów liczą się jednak warunki prowadzenia interesów. Działania władz miejskich w tej dziedzinie są konsekwentne i długofalowe. Już w pierwszej połowie lat 90. przy szerokim udziale społecznym opracowano "Strategię rozwoju miasta", której celem nadrzędnym jest rozwój gospodarczy. Uchwalono też "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego", na podstawie którego na bieżąco opracowuje się plany zagospodarowana przestrzennego. Opracowano wizje, koncepcje i plany zagospodarowania najbardziej atrakcyjnych terenów inwestycyjnych: Strefa Rozwoju Centrum Miasta - 100 ha uzbrojonych terenów na styku portu i śródmieścia, Nadmorska Strefa Prestiżu Miejskiego - kilkanaście ha terenów z bezpośrednim dostępem do morza (tzw. waterfront). Rosnące napięcia na rynku pracy i pogarszająca się koniunktura skłoniły do przyjęcia "Gdyńskiego Programu Wspierania Przedsiębiorczości". Powstało Pomorskie Miasteczko Zawodów umożliwiające poszukującym pracy podniesienie lub zmianę kwalifikacji. Przygotowano i stale rozpowszechnia się materiały dla osób podejmujących po raz pierwszy działalność gospodarczą. Stale wspiera się i doradza małym firmom. W 2001 r. miasto we współpracy z gdyńskim środowiskiem biznesu podjęło szeroko zakrojoną kampanię promocji skierowaną do nowych inwestorów. W wielkich polskich miastach rozmieszczono na bilboardach, a w Warszawie dodatkowo na tramwajach hasło promocyjne "Gdy inwestujesz... Gdynia". Zainaugurowano coroczne Międzynarodowe Forum Inwestycyjne, rozpowszechniono materiały informacyjne, w tym w internecie. Wyznaczono lokalizację w byłej zajezdni autobusowej, podjęto prace nad planami adaptacji i złożono wnioski o wsparcie finansowe Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Gdyni. Akces do parku zgłosiły już pierwsze firmy branży biotechnologicznej, informatycznej i wzornictwa przemysłowego. W celu poprawy funkcjonowania miasta i gospodarki w 1998 r. podjęto realizację finansowanego z obligacji komunalnych "Programu Drogowego". W ciągu pięciu lat w modernizację i rozbudowę sieci ulicznej zainwestowanych zostanie przeszło 206 mln zł. Gdynia jest miastem europejskim. Od lat utrzymuje partnerskie kontakty z licznymi miastami na Wschodzie i Zachodzie, jest aktywnym uczestnikiem międzynarodowej współpracy miast i regionów, szczególnie w ramach Europy Bałtyckiej. Posiada w strukturze Urzędu Miejskiego wydzielone jednostki organizacyjne oraz kompetentne i doświadczone kadry umożliwiające korzystanie z europejskich funduszy rozwojowych. W Gdyni warto urodzić się, uczyć, studiować, pracować, wypoczywać, a nawet zestarzeć. Ale przede wszystkim warto tu robić interesy. Interesy różne: małe i duże; związane z morzem i zorientowane na ląd; produkcyjne, handlowe i usługowe, ale przede wszystkim takie, do których zabierają się tylko najlepsi - ryzykowne i porywające, pachnące wielką przygodą i... wielkimi pieniędzmi. www.GDYNIA.pl www.ZKMgdynia.pl Temat: G D Y N I A - miasto z morza i mażeń G D Y N I A - miasto z morza i mażeń GDYNIA jako jedyne misto z poza UE dostalo rok temu najwysze wyroznienie dla miasta UE - GRAND PRIX - NAGRODA EUROPY Pozatym Gdynia otrzymała trzy najwyższe wyróżnienia: HONOROWĄ FLAGĘ RADY EUROPY, HONOROWĄ TABLICĘ RADY EUROPY w Gdyna nalezy tez do World Trade Center www.wtcgdynia.com.pl Najwieksza KM w Polsce (przeliczenie tabor niskopodlogowy/ mieszkaniec) www.zkmgdynia.pl Gdynia jako piersze miasto w Polsce rozpoczela kampanie reklamowa pt. Gdy inwestujesz ... Gdynia (bilbordy, reklamy w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wroclawiu itd.) Fenomen Gdyni trudno wytłumaczyć osobom nie znającym gdynian i ich małej ojczyzny. Miast tej wielkości jest w Polsce kilkanaście, podobnych portów jest w świecie kilkadziesiąt. Co sprawia, że każdy przyjezdny przyznaje, że Gdynia jest jedyna, niepowtarzalna i wyjątkowa? Niełatwo powiedzieć na czym owa wyjątkowość polega. Faktem jest, że w ciągu 75 lat historii miasta gdynianie - działając w tych samych warunkach co ich rodacy - osiągnęli znacznie więcej dla kraju, dla innych i dla siebie. Czy są inni? Czy są lepsi? Wszak wielu z nich to przybysze z wszystkich stron Polski. Gdzie indziej nie udało im się, tu osiągnęli sukces. W Gdyni stali się lepsi, a wraz z nimi miasto. Gdynia jest lepsza... Dlaczego? Może to metafizyka przestrzeni. Dobry duch czuwa nad tym miejscem, oddala klęski i nieszczęścia i pozwala urzeczywistnić marzenia, osiągać szalone cele i odkrywać nowe horyzonty. Gdyby spytać o przymiotniki najlepiej oddające atmosferę miasta, usłyszałoby się zapewne: "otwarte, ambitne, zaradne, sprawne, śmiałe", ale równocześnie "niespokojne", a może nawet "szalone". W dobie gospodarki globalnej takie cechy miejsca przyciągają przedsiębiorców, najlepsze kadry, a w efekcie kapitał. Może dlatego Gdynia jest lepsza? Ale może również dlatego, że wyjątkowo sprawnie wykorzystuje się w Gdyni możliwości jakie daje samorządność, demokracja i gospodarka rynkowa? Dzięki zaangażowaniu wszystkich obywateli udało się od 1989 r. znacznie poprawić jakość życia mieszkańców i stworzyć sprzyjające warunki rozwoju gospodarczego. Spośród polskich dużych miast Gdynia w największym stopniu spełnia standardy europejskie i zajmuje stale wysokie miejsce w rankingach atrakcyjności, bo Gdynia to: dobra dostępność do międzynarodowego lotniska "Gdańsk-Trójmiasto", bezpośrednie połączenie promowe ze Szwecją, dobre połączenia kolejowe i drogowe z głównymi miastami Polski, wysokiej jakości woda wodociągowa, czyste powietrze, proekologiczny system centralnego zaopatrzenia w energię cieplną (EC i gaz), zróżnicowana oferta mieszkaniowa, pełna dostępność do bogatej oferty usług edukacyjnych, medycznych i rekreacyjnych, atrakcyjne śródmieście, dobrze zaopatrzone sklepy i centra handlowo-usługowe, znakomicie zorganizowany i wyposażony w nowoczesny tabor system transportu zbiorowego, rozbudowany system pomocy społecznej i opieki nad rodziną, stopniowe dostosowanie miasta do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dla potencjalnych inwestorów liczą się jednak warunki prowadzenia interesów. Działania władz miejskich w tej dziedzinie są konsekwentne i długofalowe. Już w pierwszej połowie lat 90. przy szerokim udziale społecznym opracowano "Strategię rozwoju miasta", której celem nadrzędnym jest rozwój gospodarczy. Uchwalono też "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego", na podstawie którego na bieżąco opracowuje się plany zagospodarowana przestrzennego. Opracowano wizje, koncepcje i plany zagospodarowania najbardziej atrakcyjnych terenów inwestycyjnych: Strefa Rozwoju Centrum Miasta - 100 ha uzbrojonych terenów na styku portu i śródmieścia, Nadmorska Strefa Prestiżu Miejskiego - kilkanaście ha terenów z bezpośrednim dostępem do morza (tzw. waterfront). Rosnące napięcia na rynku pracy i pogarszająca się koniunktura skłoniły do przyjęcia "Gdyńskiego Programu Wspierania Przedsiębiorczości". Powstało Pomorskie Miasteczko Zawodów umożliwiające poszukującym pracy podniesienie lub zmianę kwalifikacji. Przygotowano i stale rozpowszechnia się materiały dla osób podejmujących po raz pierwszy działalność gospodarczą. Stale wspiera się i doradza małym firmom. W 2001 r. miasto we współpracy z gdyńskim środowiskiem biznesu podjęło szeroko zakrojoną kampanię promocji skierowaną do nowych inwestorów. W wielkich polskich miastach rozmieszczono na bilboardach, a w Warszawie dodatkowo na tramwajach hasło promocyjne "Gdy inwestujesz... Gdynia". Zainaugurowano coroczne Międzynarodowe Forum Inwestycyjne, rozpowszechniono materiały informacyjne, w tym w internecie. Wyznaczono lokalizację w byłej zajezdni autobusowej, podjęto prace nad planami adaptacji i złożono wnioski o wsparcie finansowe Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Gdyni. Akces do parku zgłosiły już pierwsze firmy branży biotechnologicznej, informatycznej i wzornictwa przemysłowego. W celu poprawy funkcjonowania miasta i gospodarki w 1998 r. podjęto realizację finansowanego z obligacji komunalnych "Programu Drogowego". W ciągu pięciu lat w modernizację i rozbudowę sieci ulicznej zainwestowanych zostanie przeszło 206 mln zł. Gdynia jest miastem europejskim. Od lat utrzymuje partnerskie kontakty z licznymi miastami na Wschodzie i Zachodzie, jest aktywnym uczestnikiem międzynarodowej współpracy miast i regionów, szczególnie w ramach Europy Bałtyckiej. Posiada w strukturze Urzędu Miejskiego wydzielone jednostki organizacyjne oraz kompetentne i doświadczone kadry umożliwiające korzystanie z europejskich funduszy rozwojowych. W Gdyni warto urodzić się, uczyć, studiować, pracować, wypoczywać, a nawet zestarzeć. Ale przede wszystkim warto tu robić interesy. Interesy różne: małe i duże; związane z morzem i zorientowane na ląd; produkcyjne, handlowe i usługowe, ale przede wszystkim takie, do których zabierają się tylko najlepsi - ryzykowne i porywające, pachnące wielką przygodą i... wielkimi pieniędzmi. www.GDYNIA.pl www.ZKMgdynia.pl Temat: Prokom Arka Gdynia wygrała z Wisłą Kraków! GDYNIA jako jedyne misto z poza UE dostalo rok temu najwysze wyroznienie dla miasta UE - GRAND PRIX - NAGRODA EUROPY Pozatym Gdynia otrzymała trzy najwyższe wyróżnienia: HONOROWĄ FLAGĘ RADY EUROPY, HONOROWĄ TABLICĘ RADY EUROPY w Gdyna nalezy tez do World Trade Center www.wtcgdynia.com.pl Najwieksza KM w Polsce (przeliczenie tabor niskopodlogowy/ mieszkaniec) www.zkmgdynia.pl Gdynia jako piersze miasto w Polsce rozpoczela kampanie reklamowa pt. Gdy inwestujesz ... Gdynia (bilbordy, reklamy w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wroclawiu itd.) Fenomen Gdyni trudno wytłumaczyć osobom nie znającym gdynian i ich małej ojczyzny. Miast tej wielkości jest w Polsce kilkanaście, podobnych portów jest w świecie kilkadziesiąt. Co sprawia, że każdy przyjezdny przyznaje, że Gdynia jest jedyna, niepowtarzalna i wyjątkowa? Niełatwo powiedzieć na czym owa wyjątkowość polega. Faktem jest, że w ciągu 75 lat historii miasta gdynianie - działając w tych samych warunkach co ich rodacy - osiągnęli znacznie więcej dla kraju, dla innych i dla siebie. Czy są inni? Czy są lepsi? Wszak wielu z nich to przybysze z wszystkich stron Polski. Gdzie indziej nie udało im się, tu osiągnęli sukces. W Gdyni stali się lepsi, a wraz z nimi miasto. Gdynia jest lepsza... Dlaczego? Może to metafizyka przestrzeni. Dobry duch czuwa nad tym miejscem, oddala klęski i nieszczęścia i pozwala urzeczywistnić marzenia, osiągać szalone cele i odkrywać nowe horyzonty. Gdyby spytać o przymiotniki najlepiej oddające atmosferę miasta, usłyszałoby się zapewne: "otwarte, ambitne, zaradne, sprawne, śmiałe", ale równocześnie "niespokojne", a może nawet "szalone". W dobie gospodarki globalnej takie cechy miejsca przyciągają przedsiębiorców, najlepsze kadry, a w efekcie kapitał. Może dlatego Gdynia jest lepsza? Ale może również dlatego, że wyjątkowo sprawnie wykorzystuje się w Gdyni możliwości jakie daje samorządność, demokracja i gospodarka rynkowa? Dzięki zaangażowaniu wszystkich obywateli udało się od 1989 r. znacznie poprawić jakość życia mieszkańców i stworzyć sprzyjające warunki rozwoju gospodarczego. Spośród polskich dużych miast Gdynia w największym stopniu spełnia standardy europejskie i zajmuje stale wysokie miejsce w rankingach atrakcyjności, bo Gdynia to: dobra dostępność do międzynarodowego lotniska "Gdańsk-Trójmiasto", bezpośrednie połączenie promowe ze Szwecją, dobre połączenia kolejowe i drogowe z głównymi miastami Polski, wysokiej jakości woda wodociągowa, czyste powietrze, proekologiczny system centralnego zaopatrzenia w energię cieplną (EC i gaz), zróżnicowana oferta mieszkaniowa, pełna dostępność do bogatej oferty usług edukacyjnych, medycznych i rekreacyjnych, atrakcyjne śródmieście, dobrze zaopatrzone sklepy i centra handlowo-usługowe, znakomicie zorganizowany i wyposażony w nowoczesny tabor system transportu zbiorowego, rozbudowany system pomocy społecznej i opieki nad rodziną, stopniowe dostosowanie miasta do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dla potencjalnych inwestorów liczą się jednak warunki prowadzenia interesów. Działania władz miejskich w tej dziedzinie są konsekwentne i długofalowe. Już w pierwszej połowie lat 90. przy szerokim udziale społecznym opracowano "Strategię rozwoju miasta", której celem nadrzędnym jest rozwój gospodarczy. Uchwalono też "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego", na podstawie którego na bieżąco opracowuje się plany zagospodarowana przestrzennego. Opracowano wizje, koncepcje i plany zagospodarowania najbardziej atrakcyjnych terenów inwestycyjnych: Strefa Rozwoju Centrum Miasta - 100 ha uzbrojonych terenów na styku portu i śródmieścia, Nadmorska Strefa Prestiżu Miejskiego - kilkanaście ha terenów z bezpośrednim dostępem do morza (tzw. waterfront). Rosnące napięcia na rynku pracy i pogarszająca się koniunktura skłoniły do przyjęcia "Gdyńskiego Programu Wspierania Przedsiębiorczości". Powstało Pomorskie Miasteczko Zawodów umożliwiające poszukującym pracy podniesienie lub zmianę kwalifikacji. Przygotowano i stale rozpowszechnia się materiały dla osób podejmujących po raz pierwszy działalność gospodarczą. Stale wspiera się i doradza małym firmom. W 2001 r. miasto we współpracy z gdyńskim środowiskiem biznesu podjęło szeroko zakrojoną kampanię promocji skierowaną do nowych inwestorów. W wielkich polskich miastach rozmieszczono na bilboardach, a w Warszawie dodatkowo na tramwajach hasło promocyjne "Gdy inwestujesz... Gdynia". Zainaugurowano coroczne Międzynarodowe Forum Inwestycyjne, rozpowszechniono materiały informacyjne, w tym w internecie. Wyznaczono lokalizację w byłej zajezdni autobusowej, podjęto prace nad planami adaptacji i złożono wnioski o wsparcie finansowe Pomorskiego Parku Naukowo- Technologicznego w Gdyni. Akces do parku zgłosiły już pierwsze firmy branży biotechnologicznej, informatycznej i wzornictwa przemysłowego. W celu poprawy funkcjonowania miasta i gospodarki w 1998 r. podjęto realizację finansowanego z obligacji komunalnych "Programu Drogowego". W ciągu pięciu lat w modernizację i rozbudowę sieci ulicznej zainwestowanych zostanie przeszło 206 mln zł. Gdynia jest miastem europejskim. Od lat utrzymuje partnerskie kontakty z licznymi miastami na Wschodzie i Zachodzie, jest aktywnym uczestnikiem międzynarodowej współpracy miast i regionów, szczególnie w ramach Europy Bałtyckiej. Posiada w strukturze Urzędu Miejskiego wydzielone jednostki organizacyjne oraz kompetentne i doświadczone kadry umożliwiające korzystanie z europejskich funduszy rozwojowych. W Gdyni warto urodzić się, uczyć, studiować, pracować, wypoczywać, a nawet zestarzeć. Ale przede wszystkim warto tu robić interesy. Interesy różne: małe i duże; związane z morzem i zorientowane na ląd; produkcyjne, handlowe i usługowe, ale przede wszystkim takie, do których zabierają się tylko najlepsi - ryzykowne i porywające, pachnące wielką przygodą i... wielkimi pieniędzmi. www.GDYNIA.pl www.ZKMgdynia.pl Temat: G D Y N I A - miasto z morza i mażeń SZCZECIN - miasto z morza i mażeń SZCZECIN jako jedyne misto z poza UE dostalo rok temu najwysze wyroznienie dla miasta UE - GRAND PRIX - NAGRODA EUROPY Pozatym SZCZECIN otrzymała trzy najwyższe wyróżnienia: HONOROWĄ FLAGĘ RADY EUROPY, HONOROWĄ TABLICĘ RADY EUROPY w SZCZECIN nalezy tez do World Trade Center www.wtcSZCZECIN.com.pl Najwieksza KM w Polsce (przeliczenie tabor niskopodlogowy/ mieszkaniec) www.zkmSZCZECIN.pl SZCZECIN jako piersze miasto w Polsce rozpoczela kampanie reklamowa pt. Gdy inwestujesz ... SZCZECIN (bilbordy, reklamy w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wroclawiu itd.) Fenomen Gdyni trudno wytłumaczyć osobom nie znającym SZCZECINn i ich małej ojczyzny. Miast tej wielkości jest w Polsce kilkanaście, podobnych portów jest w świecie kilkadziesiąt. Co sprawia, że każdy przyjezdny przyznaje, że SZCZECIN jest jedyna, niepowtarzalna i wyjątkowa? Niełatwo powiedzieć na czym owa wyjątkowość polega. Faktem jest, że w ciągu 75 lat historii miasta SZCZECINnie - działając w tych samych warunkach co ich rodacy - osiągnęli znacznie więcej dla kraju, dla innych i dla siebie. Czy są inni? Czy są lepsi? Wszak wielu z nich to przybysze z wszystkich stron Polski. Gdzie indziej nie udało im się, tu osiągnęli sukces. W SZCZECINIE stali się lepsi, a wraz z nimi miasto. SZCZECIN jest lepsza... Dlaczego? Może to metafizyka przestrzeni. Dobry duch czuwa nad tym miejscem, oddala klęski i nieszczęścia i pozwala urzeczywistnić marzenia, osiągać szalone cele i odkrywać nowe horyzonty. Gdyby spytać o przymiotniki najlepiej oddające atmosferę miasta, usłyszałoby się zapewne: "otwarte, ambitne, zaradne, sprawne, śmiałe", ale równocześnie "niespokojne", a może nawet "szalone". W dobie gospodarki globalnej takie cechy miejsca przyciągają przedsiębiorców, najlepsze kadry, a w efekcie kapitał. Może dlatego SZCZECIN jest lepsza? Ale może również dlatego, że wyjątkowo sprawnie wykorzystuje sie w SZCZECINIE możliwości jakie daje samorządność, demokracja i gospodarka rynkowa? Dzięki zaangażowaniu wszystkich obywateli udało się od 1989 r. znacznie poprawić jakość życia mieszkańców i stworzyć sprzyjające warunki rozwoju gospodarczego. Spośród polskich dużych miast SZCZECIN w największym stopniu spełnia standardy europejskie i zajmuje stale wysokie miejsce w rankingach atrakcyjności, bo SZCZECIN to: dobra dostępność do międzynarodowego lotniska "Gdańsk-Trójmiasto", bezpośrednie połączenie promowe ze Szwecją, dobre połączenia kolejowe i drogowe z głównymi miastami Polski, wysokiej jakości woda wodociągowa, czyste powietrze, proekologiczny system centralnego zaopatrzenia w energię cieplną (EC i gaz), zróżnicowana oferta mieszkaniowa, pełna dostępność do bogatej oferty usług edukacyjnych, medycznych i rekreacyjnych, atrakcyjne śródmieście, dobrze zaopatrzone sklepy i centra handlowo-usługowe, znakomicie zorganizowany i wyposażony w nowoczesny tabor system transportu zbiorowego, rozbudowany system pomocy społecznej i opieki nad rodziną, stopniowe dostosowanie miasta do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dla potencjalnych inwestorów liczą się jednak warunki prowadzenia interesów. Działania władz miejskich w tej dziedzinie są konsekwentne i długofalowe. Już w pierwszej połowie lat 90. przy szerokim udziale społecznym opracowano "Strategię rozwoju miasta", której celem nadrzędnym jest rozwój gospodarczy. Uchwalono też "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego", na podstawie którego na bieżąco opracowuje się plany zagospodarowana przestrzennego. Opracowano wizje, koncepcje i plany zagospodarowania najbardziej atrakcyjnych terenów inwestycyjnych: Strefa Rozwoju Centrum Miasta - 100 ha uzbrojonych terenów na styku portu i śródmieścia, Nadmorska Strefa Prestiżu Miejskiego - kilkanaście ha terenów z bezpośrednim dostępem do morza (tzw. waterfront). Rosnące napięcia na rynku pracy i pogarszająca się koniunktura skłoniły do przyjęcia "Gdyńskiego Programu Wspierania Przedsiębiorczości". Powstało Pomorskie Miasteczko Zawodów umożliwiające poszukującym pracy podniesienie lub zmianę kwalifikacji. Przygotowano i stale rozpowszechnia się materiały dla osób podejmujących po raz pierwszy działalność gospodarczą. Stale wspiera się i doradza małym firmom. W 2001 r. miasto we współpracy z gdyńskim środowiskiem biznesu podjęło szeroko zakrojoną kampanię promocji skierowaną do nowych inwestorów. W wielkich polskich miastach rozmieszczono na bilboardach, a w Warszawie dodatkowo na tramwajach hasło promocyjne "Gdy inwestujesz... SZCZECIN". Zainaugurowano coroczne Międzynarodowe Forum Inwestycyjne, rozpowszechniono materiały informacyjne, w tym w internecie. Wyznaczono lokalizację w byłej zajezdni autobusowej, podjęto prace nad planami adaptacji i złożono wnioski o wsparcie finansowe Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w SZCZECINIE. Akces do parku zgłosiły już pierwsze firmy branży biotechnologicznej, informatycznej i wzornictwa przemysłowego. W celu poprawy funkcjonowania miasta i gospodarki w 1998 r. podjęto realizację finansowanego z obligacji komunalnych "Programu Drogowego". W ciągu pięciu lat w modernizację i rozbudowę sieci ulicznej zainwestowanych zostanie przeszło 206 mln zł. SZCZECIN jest miastem europejskim. Od lat utrzymuje partnerskie kontakty z licznymi miastami na Wschodzie i Zachodzie, jest aktywnym uczestnikiem międzynarodowej współpracy miast i regionów, szczególnie w ramach Europy Bałtyckiej. Posiada w strukturze Urzędu Miejskiego wydzielone jednostki organizacyjne oraz kompetentne i doświadczone kadry umożliwiające korzystanie z europejskich funduszy rozwojowych. W SZCZECINIE warto urodzić się, uczyć, studiować, pracować, wypoczywać, a nawet zestarzeć. Ale przede wszystkim warto tu robić interesy. Interesy różne: małe i duże; związane z morzem i zorientowane na ląd; produkcyjne, handlowe i usługowe, ale przede wszystkim takie, do których zabierają się tylko najlepsi - ryzykowne i porywające, pachnące wielką przygodą i... wielkimi pieniędzmi. ;-) Temat: GDYNIA GDYNIA GDYNIA jako jedyne misto z poza UE dostalo rok temu najwysze wyroznienie dla miasta UE - GRAND PRIX - NAGRODA EUROPY Pozatym Gdynia otrzymała trzy najwyższe wyróżnienia: HONOROWĄ FLAGĘ RADY EUROPY, HONOROWĄ TABLICĘ RADY EUROPY w Gdyna nalezy tez do World Trade Center www.wtcgdynia.com.pl Najwieksza KM w Polsce (przeliczenie tabor niskopodlogowy/ mieszkaniec) www.zkmgdynia.pl Gdynia jako piersze miasto w Polsce rozpoczela kampanie reklamowa pt. Gdy inwestujesz ... Gdynia (bilbordy, reklamy w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wroclawiu itd.) Fenomen Gdyni trudno wytłumaczyć osobom nie znającym gdynian i ich małej ojczyzny. Miast tej wielkości jest w Polsce kilkanaście, podobnych portów jest w świecie kilkadziesiąt. Co sprawia, że każdy przyjezdny przyznaje, że Gdynia jest jedyna, niepowtarzalna i wyjątkowa? Niełatwo powiedzieć na czym owa wyjątkowość polega. Faktem jest, że w ciągu 75 lat historii miasta gdynianie - działając w tych samych warunkach co ich rodacy - osiągnęli znacznie więcej dla kraju, dla innych i dla siebie. Czy są inni? Czy są lepsi? Wszak wielu z nich to przybysze z wszystkich stron Polski. Gdzie indziej nie udało im się, tu osiągnęli sukces. W Gdyni stali się lepsi, a wraz z nimi miasto. Gdynia jest lepsza... Dlaczego? Może to metafizyka przestrzeni. Dobry duch czuwa nad tym miejscem, oddala klęski i nieszczęścia i pozwala urzeczywistnić marzenia, osiągać szalone cele i odkrywać nowe horyzonty. Gdyby spytać o przymiotniki najlepiej oddające atmosferę miasta, usłyszałoby się zapewne: "otwarte, ambitne, zaradne, sprawne, śmiałe", ale równocześnie "niespokojne", a może nawet "szalone". W dobie gospodarki globalnej takie cechy miejsca przyciągają przedsiębiorców, najlepsze kadry, a w efekcie kapitał. Może dlatego Gdynia jest lepsza? Ale może również dlatego, że wyjątkowo sprawnie wykorzystuje się w Gdyni możliwości jakie daje samorządność, demokracja i gospodarka rynkowa? Dzięki zaangażowaniu wszystkich obywateli udało się od 1989 r. znacznie poprawić jakość życia mieszkańców i stworzyć sprzyjające warunki rozwoju gospodarczego. Spośród polskich dużych miast Gdynia w największym stopniu spełnia standardy europejskie i zajmuje stale wysokie miejsce w rankingach atrakcyjności, bo Gdynia to: dobra dostępność do międzynarodowego lotniska "Gdańsk-Trójmiasto", bezpośrednie połączenie promowe ze Szwecją, dobre połączenia kolejowe i drogowe z głównymi miastami Polski, wysokiej jakości woda wodociągowa, czyste powietrze, proekologiczny system centralnego zaopatrzenia w energię cieplną (EC i gaz), zróżnicowana oferta mieszkaniowa, pełna dostępność do bogatej oferty usług edukacyjnych, medycznych i rekreacyjnych, atrakcyjne śródmieście, dobrze zaopatrzone sklepy i centra handlowo-usługowe, znakomicie zorganizowany i wyposażony w nowoczesny tabor system transportu zbiorowego, rozbudowany system pomocy społecznej i opieki nad rodziną, stopniowe dostosowanie miasta do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dla potencjalnych inwestorów liczą się jednak warunki prowadzenia interesów. Działania władz miejskich w tej dziedzinie są konsekwentne i długofalowe. Już w pierwszej połowie lat 90. przy szerokim udziale społecznym opracowano "Strategię rozwoju miasta", której celem nadrzędnym jest rozwój gospodarczy. Uchwalono też "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego", na podstawie którego na bieżąco opracowuje się plany zagospodarowana przestrzennego. Opracowano wizje, koncepcje i plany zagospodarowania najbardziej atrakcyjnych terenów inwestycyjnych: Strefa Rozwoju Centrum Miasta - 100 ha uzbrojonych terenów na styku portu i śródmieścia, Nadmorska Strefa Prestiżu Miejskiego - kilkanaście ha terenów z bezpośrednim dostępem do morza (tzw. waterfront). Rosnące napięcia na rynku pracy i pogarszająca się koniunktura skłoniły do przyjęcia "Gdyńskiego Programu Wspierania Przedsiębiorczości". Powstało Pomorskie Miasteczko Zawodów umożliwiające poszukującym pracy podniesienie lub zmianę kwalifikacji. Przygotowano i stale rozpowszechnia się materiały dla osób podejmujących po raz pierwszy działalność gospodarczą. Stale wspiera się i doradza małym firmom. W 2001 r. miasto we współpracy z gdyńskim środowiskiem biznesu podjęło szeroko zakrojoną kampanię promocji skierowaną do nowych inwestorów. W wielkich polskich miastach rozmieszczono na bilboardach, a w Warszawie dodatkowo na tramwajach hasło promocyjne "Gdy inwestujesz... Gdynia". Zainaugurowano coroczne Międzynarodowe Forum Inwestycyjne, rozpowszechniono materiały informacyjne, w tym w internecie. Wyznaczono lokalizację w byłej zajezdni autobusowej, podjęto prace nad planami adaptacji i złożono wnioski o wsparcie finansowe Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Gdyni. Akces do parku zgłosiły już pierwsze firmy branży biotechnologicznej, informatycznej i wzornictwa przemysłowego. W celu poprawy funkcjonowania miasta i gospodarki w 1998 r. podjęto realizację finansowanego z obligacji komunalnych "Programu Drogowego". W ciągu pięciu lat w modernizację i rozbudowę sieci ulicznej zainwestowanych zostanie przeszło 206 mln zł. Gdynia jest miastem europejskim. Od lat utrzymuje partnerskie kontakty z licznymi miastami na Wschodzie i Zachodzie, jest aktywnym uczestnikiem międzynarodowej współpracy miast i regionów, szczególnie w ramach Europy Bałtyckiej. Posiada w strukturze Urzędu Miejskiego wydzielone jednostki organizacyjne oraz kompetentne i doświadczone kadry umożliwiające korzystanie z europejskich funduszy rozwojowych. W Gdyni warto urodzić się, uczyć, studiować, pracować, wypoczywać, a nawet zestarzeć. Ale przede wszystkim warto tu robić interesy. Interesy różne: małe i duże; związane z morzem i zorientowane na ląd; produkcyjne, handlowe i usługowe, ale przede wszystkim takie, do których zabierają się tylko najlepsi - ryzykowne i porywające, pachnące wielką przygodą i... wielkimi pieniędzmi. www.GDYNIA.pl www.ZKMgdynia.pl Temat: ***PODWÓRKOWICZ CODZIENNY*** Raport dot. finansowych podstaw funkcjonowania spółki „Podwórko” w warunkach kontrolowanego kryzysu c.d. Trzeba stwierdzić, że stopniowa zmiana wizerunku firmy związana z nową polityką forsowaną przez Komandora w porozumieniu z częścią Zarządu, spowodowała spadek kursu akcji, co pociągnęło za sobą zaniepokojenie pozostałych akcjonariuszy. Wydaje się, na podstawie analizy ilościowej i jakościowej przepuszczanych na forum postów, że plan wrogiego przejęcia firmy był w fazie daleko posuniętej realizacji, kiedy nastąpiło nagłe ujawnienie części tegoż planu. Trudno ocenić, czy stało się to na skutek wybujałych ambicji podstawionych akcjonariuszy, którzy nie zadowolili się wyznaczonymi rolami i chcieli wziąć udział w rozgrywce na własną rękę, czy też naiwność pozostałych akcjonariuszy okazała się jedynie udawana (tak właśnie sądzę). Na uwagę zasługuje ich dobrze rozbudowana siatka wywiadowcza (kryptonim Maska) oraz profesjonalnie zorganizowane służby analizy osobowości (firma AL). Te nowoczesne systemy wczesnego ostrzegania zadziałały co prawda z opóźnieniem, ale skutecznie....Należy się również liczyć z nieujawnionymi czynnikami wspomagającymi (szczególne zaniepokojenie ew. inwestorów powinny budzić plotki o innowacyjnej technice informatycznej i bardzo zaawansowanych technikach wdrożeniowo-szkoleniowych pozostających w dyspozycji „starych akcjonariuszy” . Wydaje się jednak, że plotki o ich związkach z Kosmosem są mocno przesadzone. Podjęte zostały działania o charakterze naprawczym, jednak ze względu na poufny charakter rozmów nie można o nich powiedzieć nic pewnego (stenogramy tajnych rozmów części Podwórkowiczów na temat ustalenia strategii postępowania publikowane na Forum nie mogą być podstawą analizy z powodu możliwości manipulowania tymi zapisami przez obie strony konfliktu). Pogłoski o tajnych negocjacjach handlowych między „Komandorem” a założycielem firmy zwanym Ulissesem, które przenikają do wiadomości publicznej w miarę upływu czasu, są nadal niepewne. Wiadomo na pewno, że ze strony „Komandora” nastąpiła propozycja pozyskania dużej części akcji na drodze przemocy fizycznej („wypierd...lę ich” , co zobowiązywał się załatwić we własnym zakresie w zamian za pozostawienie starego zarządu firmy. Brak zgody na proponowane metody prowadzenia interesu są udokumentowane i znane opinii publicznej (patrz publikowane stenogramy z podsłuchów tajnej narady Podwórkowiczów – stenogramy wykradzione przez Kopistę, opublikowane zostały na łamach forum TVN24). Opublikowany w wyniku tajnych narad list intencyjny znany pod nazwą „Manifest” jest niespotykanym w biznesie ujawnieniem tajemnic handlowych firmy i z punktu widzenia wizerunku jest bardzo kontrowersyjny. Walne zgromadzenie, które zebrało się następnego dnia wykazało, że zdania wśród akcjonariuszy są podzielone, przy czym p.o. Prezesa Zarządu Śmieszka twierdziła, że jest posiadaczką pakietu kontrolnego akcji, co spotkało się ze stanowczym sprzeciwem części akcjonariuszy, którzy zarzucili jej też działanie na szkodę firmy i samozwańcze ogłoszenie się p.o. Prezesem. Wszystko to jednak są głównie domysły. To, co wiadomo na pewno to fakt, że efektem działań wywiadowczych i jednocześnie wyraźnej nieostrożności (by nie powiedzieć skandalicznego zaniedbania obowiązków przez agentów Forum) było nagłe zwołanie walnego zgromadzenia wspólników, którzy po nieudanych próbach negocjacji przeprowadzili podział aktywów, co zaowocowało podziałem firmy na dwie polowy (aczkolwiek nierówne, o czym później). Wydaje się przy tym, że Mewa i Komandor wycofali się na z góry upatrzone pozycje, tworząc firmę konkurencyjną. W tej sytuacji zdumienie budzi brak zakazu konkurencji, którego nie wprowadzono, wyraźnie idąc za radą firm piarowskich, licząc na zyskanie sympatii akcjonariuszy. Pojawiły się natomiast oskarżenia o zatrudnienie na czarno, wykorzystywanie pracy niewolniczej i praktyki monopolistyczne. Mewa z Komandorem, wykorzystując wtyczki w mediach (poziom wtyczek nieznany) prowadziła skuteczną kampanię reklamową, co doprowadziło do stopniowego wycofywania się Podwórka z rynku wobec braku siły roboczej. Firma „Wesoły Kącik” radziła sobie znacznie lepiej, jakkolwiek krążyły pogłoski o prowadzeniu niedozwolonych zabiegów medycznych, konkretnie – klonowania akcjonariuszy, którym należało następnie przydzielić akcje. Wobec braku rzeczywistych akcji, nadrabiano braki papierami wirtualnymi – tworzenie tej kreatywnej księgowości doprowadziło w końcu do stanu zapaści rzeczywistej, w związku z tym dział informatyczny firmy „Podwórko” (pozwolę sobie zwrócić uwagę Pana Prezesa na wysokie kwalifikacje tych ludzi – może by ich „wyjąć” z firmy) sprawdzając zasoby sieciowe wykrył wiele nieprawidłowości i „Podwórko” zaczęło starania o „czysty rynek”. Nie wzięli pod uwagę determinacji Zarządu Rynku, któremu zaczęli przeszkadzać w interesach, wobec czego do akcji wkroczyli ochroniarze (którzy wydają się mieć wiele wspólnych cech z wymienianymi na wstępie moderatorami, którym Komandor udostępnił wcześniej spore pakiety akcji...). W tej sytuacji, walcząc „o swoje” zrobili to skutecznie i obrót akcjami został całkowicie wstrzymany. Zastanawiające jest to, że w efekcie tej akcji zaburzenia dotknęły obie firmy – oba zarządy zdecydowały o przeniesieniu siedzib poza dotychczasowe tereny działania, przy czym „Podwórko” wyniosło się poza strefę wpływu Forum TVN24 – rozwinęli firmę na Forum GW, a „WK” przeniósł się na tzw. Wyspy, najwyraźniej licząc na to, że okażą się one rajem podatkowym, co było błędną oceną sytuacji. „WK” zrezygnował w rezultacie z promocji własnego godła i nazwy i firma przestała istnieć. Temat: Piotr Krzystek najgorszm prezydentem ostatniego Piotr Krzystek najgorszm prezydentem ostatniego 20-lecia. Oczywiście moim skromnym zdaniem. Proszę mi powiedzieć, którą z przedwyborczych obietnic zdołał, choćby w części, zrealizować? Dla przypomnienia niektóre punkty jego programu wyborczego: OBEJMIEMY CAŁE MIASTO PLANEM ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO Mieszkańcy Szczecina wiedzą najlepiej, czego oczekują od swojego miasta. Te oczekiwania, aby nabrały realnych kształtów, muszą się przerodzić w szczegółowe plany zagospodarowania przestrzennego. W trakcie najbliższej kadencji sporządzimy je dla całego obszaru Szczecina. Dzięki temu każdy będzie wiedział gdzie i co może budować. SZCZECIN EUROPEJSKIM CENTRUM USŁUGOWYM Wielu poważnych inwestorów jest zainteresowanych lokowaniem w naszym mieście centrów usług księgowych, informatycznych, badawczych i telefonicznych. To ogromna szansa dla kształconej w naszym mieście młodzieży na atrakcyjną pracę za uczciwe pieniądze. Potencjał naszych uczelni pozwala już na etapie studiów w porozumieniu z przyszłymi pracodawcami przygotowywać potencjalnych pracowników. Budując nowoczesne centra biznesu w oparciu o podstrefy ekonomiczne możemy szybko stać się znaczącym w Europie ośrodkiem tego typu usług. STWORZYMY SZCZECIŃSKI METROPOLITARNY OBSZAR GOSPODARCZY Nie można mówić o rozwoju Szczecina bez współpracy z sąsiednimi gminami. Dlatego Szczecin musi budować swoją ofertę inwestycyjną wykorzystując także potencjał Polic, Kołbaskowa czy Stargardu. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy wspólnie zabiegali o tak ważne dla wszystkich miejsca pracy. Tym bardziej, że u sąsiadów istnieją już podstrefy ekonomiczne, a w samym Szczecinie występują przesłanki do powołania kilku parków przemysłowych. Dobra współpraca w tym zakresie pozwoli nam również wspólnie rozwiązywać szereg problemów wielkich aglomeracji, do których należy budowa infrastruktury, komunikacja publiczna lub zagospodarowanie odpadów. BEZPIECZNY SZCZECIN Szczecinianie ciągle jeszcze nie czują się bezpiecznie w swoim mieście. Trzeba rozbudować w znacznym stopniu system monitoringu poprzez zwiększenie liczby lokalizacji kamer. Należy zmienić rozkład patroli w taki sposób, aby szczególnie zabezpieczyć te dzielnice, w których wskaźnik przestępczości jest najwyższy. Każdy rodzic musi mieć pewność, że jego dziecko w szkole jest bezpieczne. Dlatego nie może być przyzwolenia na narkotyki i przemoc w szczecińskich placówkach oświatowych. To zadanie dla straży miejskiej, której patrole powinny być obecne w okolicach szkół. ZABUDUJEMY ŚRÓDODRZE - NOWE SERCE MIASTA W Szczecinie brakuje prawdziwego centrum, chętnie odwiedzanego przez mieszkańców i turystów. Wielką szansą, aby to zmienić jest zagospodarowanie Sródodrza; miejsca, którego mogą nam pozazdrościć inne miasta. Tam, na obszarze powiązanym ściśle z wodą zbudujemy nowe serce miasta, z nowoczesnym budownictwem mieszkaniowym, usługowym, handlowym oraz obiektami użyteczności publicznej PRAWOBRZEŻE TEŻ BĘDZIE SIĘ ROZWIJAĆ Na prawym brzegu Odry mieszka prawie 100 000 osób. To jak drugie co do wielkości miasto w województwie. Nie ma tam kin, ciekawej rozrywki, dobrej oferty handlowej i gastronomicznej. Po wszystko trzeba jeździć na lewobrzeże. Szansą, żeby to zmienić jest zagospodarowanie terenów lotniska w Dąbiu oraz Międzynarodowych Targów Szczecińskich, gdzie zlokalizujemy wszelkie niezbędne funkcje miejskie. Mieszkańcy prawobrzeża nie mogą być traktowani jak obywatele drugiej kategorii. ZBUDUJEMY NOWY STADION I CENTRA SPORTOWE Nowy stadion Nie stać nas na kolejne remonty obecnego stadionu Pogoni. Każda zainwestowana tam złotówka jest stracona. Ostatnio oddano do użytku stadion w Kielcach. Nas także stać na nowy, nowoczesny stadion. Nie wymaga on dużych nakładów z budżetu miasta. Pieniądze na jego powstanie pochodziłyby ze sprzedaży gruntów pod obecnym stadionem oraz - tak jak to miało miejsce w przypadku inwestycji w Kielcach - z funduszy Unii Europejskiej oraz budżetu państwa. Dzielnicowe centra sportowe Musimy stworzyć w każdej dzielnicy centra sportowe. Miejsca, w których mieszkańcy mogliby w sposób aktywny spędzać wolny czas. W skład takich obiektów powinny wchodzić: boisko do kosza, siatkówki oraz 2-3 boiska do piłki nożnej. Obiekty oprócz nowoczesnej nawierzchni, oświetlenia, zapewniałyby opieka trenerską. Dziennie na terenie miasta korzystałoby z nich ponad kilka tysięcy osób. Taka inwestycja nie obciąża w sposób znaczny budżetu miasta. Ponad połowę jej kosztów można pokryć z funduszy Unii Europejskiej. CO ROKU BĘDZIEMY UZBRAJAĆ CO NAJMNIEJ 100ha GRUNTÓW POD INWESTYCJE Z roku na rok ubywa nam mieszkańców. Coraz więcej szczecinian przenosi się poza granice miasta. Dzieje się tak dlatego, że w Szczecinie trudno jest znaleźć uzbrojony w odpowiednią infrastrukturę teren pod budownictwo mieszkaniowe. Zmienimy tę tendencję. Co roku przygotujemy przynajmniej 100ha, na których będą realizowane nowe inwestycje mieszkaniowe. STWORZYMY MARKĘ SZCZECIŃSKA SZKOŁA Wszyscy rodzice chcą, aby ich dzieci chodziły do dobrej szkoły. To najlepsza inwestycja w przyszłość. Szczecińską oświatę należy mądrze reformować, oddając w ręce rodziców możliwość dowolnego wyboru placówki, do której posyłają swoje pociechy. Postawimy na dyrektorów - menadżerów, którzy obok umiejętności zarządzania, będą wiedzieli jak umiejętnie edukować i wychowywać powierzone im dzieci i młodzież. Należy przy tym korzystać z najlepszych, sprawdzonych w naszym mieście wzorców. ZBUDUJEMY OBWODNICĘ ZACHODNIĄ I ŚRÓDMIEJSKĄ Szczecin nie może się rozwijać bez nowoczesnej sieci drogowej. Już dzisiaj stoimy w długich korkach, jadąc do pracy czy załatwiając swoje sprawy na mieście. Przyspieszymy prace związane z budową obwodnicy śródmiejskiej, pozwalającej istotnie ograniczyć ruch w ścisłym centrum. Niezależnie od niezbędnych w tym zakresie inwestycji w samym mieście, będziemy walczyć o budowę obwodnicy zachodniej, łączącej Kołbaskowo z Goleniowem poprzez przeprawę mostową w okolicach Polic. Ta nowa droga musi być uznana za krajową i wsparta finansowo ze środków Unii Europejskiej. Jej budowę rozpoczniemy od przeprawy mostowej przez Odrę do Goleniowa, aby mieszkańcy Szczecina i okolic mogli krótszą drogą dostać się nad morze i na lotnisko, a ładunki niebezpieczne z Polic nie przejeżdżały przez Szczecin. SZCZECIN BLIŻEJ MORZA Musimy przywrócić morski charakter naszego miasta, którego znaczna część pokryta jest wodą. Zmodernizujemy stare i zbudujemy nowe mariny, do korzystania z których zachęcimy zafascynowanych łodziami i jachtami mieszkańców nie tylko Polski, ale i całej Europy. Na trasę ze Szczecina do Świnoujścia powróci symbol naszego miasta; wodolot, wspominany z nostalgią nie tylko przez szczecinian. Będziemy wspierać mającą długą tradycję edukację morską, wpajając naszej młodzieży prawdziwy charakter Szczecina. Temat: ____Lekcja dla ekonomistów z MinFinu___________ __________Koledzy do rzeczy a nie na pobocza!!!!!! Wyliczę przekłamania jakich dokonujecie wobec mnie - choć stale to wczesniej zastrzegam! W ŻADEN SPOSÓB nie odnosicie się do sytuacji miedzynarodowej i wpływu na Polskę...ANI SŁOWA!!!!!!!!!! Tylko sprowadzacie mnie do parteru czepiajac się nie mych tez, ale zmyślonych lub przekłamanych przez Was pomówień!!! Hasz ma spełniac rolę nierozumnego, choc widzi związki jakich nie zauważacie - nawet nie podejmujecie polemiki! Hasz ma grac tu rolę zacofanego ksenofofa choc jest kosmopolitą i pracował zawsze w dziedzinie nowoczesnych technik i technologii. Hasz ma grac role słuchacza Radia Maryja, wyznawcy teorrii spiskowej i dyzurnego antysemity. Z takim mozna dopiero dyskutować... Przecież stosujecie chwyty jakby nie było... dynamiki sytuacji gospodarczej, otoczenia politycznego na świecie, postepu technologii, rewolucji informatycznej porównywalnej do maszynowej - nie można wejść znów... do tej samej wody! Wasze chwyty socjotechniczne - porównywanie nieporównywalnych okresów, były ulubionymi chwytami - specialite a la maison - politruków np. 1930 porównywali z 1960!!! Tych samych, którzy po przefarbowaniu wychwalaja to z czym walczyli... za Stalina. Ot weźmy Mazowieckiego, Kwaśniewskiego, Cimoszewicza, Borkowskiego...nie wspominając Oleksego czy Millera. Niektórzy jak Andrzej, będą zaciekle bronić praw cywilnych synów Stolzmana, Rózanskiego, Bermana - słowka nie można powiedzieć skąd ich ród, jakie antypolskie wychowanie - tak ważne przecież dla wyborców, ich agenturalna często a na pewno komunistyczna przeszłośc w której niszczyli naród i gospodarkę - ONI są pod szczególna ochroną - taka jaka juz nie należy sie ależ to oczywiście, ależ absolutnie nie - synowi Macieja Giertycha! Tu można walić ile wlezie.. Andrzej w zaślepieniu obrony roli Różańskiego, który z OCZYWISTYCH powodów nie oskarża a broni Kwasniewskiego w Komisji Sejmowej - tylko skad to wyborca ma wiedzieć? jesliby Gruszka nawet za cene przeprosin - nie dał do zrozumienia całej Polsce - jakie są powiązania miedzy ojcem Różanskeigo i Kwasniewskiego. Ja go wtedy w transmisji TV zrozumiałem, że byli krwawymi oprawcami z MPB podległego NKWD. Czyz nie tak Andrzeju? I czy to powiazanie nie przeszkadza w dojściu do prawdy w okradaniu Polski? I dlatego by te powiązanie ukryć - nie wyrażasz zgody na ujawnianie ich "rodzinno-słuzbowych" powiązań? A kto im kazał poddac się osądowi tylko dziwnie tak, by wyborca nie mógł poznac, kto jest dawca ich nazwisk? Niech więc idą do biznesu ale bez pomocy polityki! Inaczej się Polska nie otrząsnie z obrzydliwych pasożytów!!!!! Od 15 lat sie otrząsamy - w utajnianej Polsce niby to IIIRP!!!!! Napadłeś w tym zaslepieniu na mnie b. brzydko również w kwestii mej obrony przed bolszewickim atakiem na kapelana Solidarności - Jankowskiego - drugiego ludzie organizacji założonej przez rodziny powyżej wymienianych zabili!!!!!!! pamiętasz? - przypisując mi antysemityzm i przekręcając zdanie: CYTUJĘ -"to nie dlatego, że mają program gospodarczy lub ze uwazam że cała Gwiazda Dawida i Sierp to młot na Polskę. Widzisz zaprzeczenie? Piszesz, ze twierdzę odwrotnie - taki HaZetowski argument pomocniczy? Robicie to po by odwrócic uwagę od zasadniczych kwestii poruszanych w mym "wykładzie" - ten rok 1988 juz to wczesniej punktowałem - te przypisywanie mi fana LPRu, ten antysemityzm! Te bełkot! Ten zakaz poruszania tematów ekonomicznych - swiety by sie fqrvił. Okradac mnie mogą synowie, którzy pchaja się do polityki, ich ojcowie mordowali naród - ja wyborca mam żyć w panstwie TAJNYM! IPN broni tajności agentów PRLu! Sady rozpatrują najpierw czy tylko czasem nie złamano tajemnicy by złodzieje czuli się BEZKARNIE! Podaje się nazwiska swiadków by bali się chronionych nazwisk złodziei i bandytów - tę zasadę stosujesz? Przeciez jeśli Różański jest tym kim sugerował Gruszka a jest podobny jak kropla wody - to jest to parodia PRL-u a nie Komisja. A ja mam nie zajmowac się ekonomia, globalnym elsperymentem godnym tow. Stalina i jeszcze w ciemno wybierać polityków, zeby SWÓJ zamiast sądzić... bronił SWOJEGO! Nie należe do żadnej partii - by za mnie ktos myslał! Nie popieram tej samej opcji niezaleznie czy kradnie czy nie tylko opcję, która aktualnie zwalcza zło! I nie Samoobronę, której retoryka antySLD kłoci się z ciągłym ratowaniem z opałów właśnie...SLD. Popierałem "naszego premiera" ignorując "fałszywki esbeckie" o żądaniu przez niego smierci dla biskupa Kominka, ignorowałem fałszywki esbeckie o Bolku ignorując "fałszywki o agencie donoszącym na kolegów ze stoczni z apieniądze, popierałem UW ignorując "fałszywki esbeckie" o planie Sascha-Sorosa, popierałem PC ignorując fałszywki o Telegrafie, popierałem LPR ignorując "fałszywki o Banku Wielkopolskim - no pomyślże wreszcie nmam popierać Gwiazdę i Waletynowicz bo NAPRADĘ od 1980 są uczciwi? Czyli nie chodzić na wybory? A komuchy maja sie nazwać PD - tak zmieniać nazwy jak nazwiska? Koncząc watek... Przykładowo gdyby Polska dokonała reform w 1980 w zupełnie innym otoczeniu, gdy Zachód nie przeżywał recesji i potrzebował Turków i Jugosłowian na swoim rynku pracy wasze porównania byłyby mocno utrudnione. Statytyczne przykładanie Niemiec sprzed Erharta do Niemiec Kohla ma niewiele sensu. Hiszpanii gen. Franco do Hiszpanii dziś. Irlandii sprzed 15 po wejściu do EWG i Polski dziś po wejściu na innych warunkach do innej Unii... Ech... jak z Wami gadać??? I dziwnie jakos zawsze przypisujecie mi podziw dla roku 1988 - koniec okresu generowanej z góry hiperinflacji, bez rynku, bez pomysłu, naznaczonego tworzeniem warunków dla przejęcia przez aparat komunistyczny majatku narodowego - przywrócono czesciowo prawo handlowe z 1934 pomieszane z komunistycznym absurdem by mogły rodzić się pokolenia córek spółek nomenklaturowych. Hiperinflacja tworzyła szanse do brania przez "elity" komunistyczno-esbeckie darmowych kredytów spłacanych śmieciami. Spółki matki, spólki córki, polonijne... mnożyły sie na potegę - oblazły jak wszy gospodarkę panstwową i wysysały krew. Ten proces trwa w ostatnim stadium. Zmyłka polega na stworzeniu wrażenia, że przełomem gospodarczym jest rząd Mazowieckiego z Balcerowiczem i Lewandowskim. Reformowanie gospodarki zaczęło się w 1982/3 roku. Nie przypadkiem po przygotowaniu kadr komunistyczno- esbeckich do tej samej roli ale w innym stroju i w innym ustroju! Okragły stół miał taki sens dla komunistów. Ajaki ma teraz dla jego obrońców? Najgłupszy Polak zgadnie!!!! Tylko Różanskich trza wywalić z Komisji - masz jakąś inna metodę niz jawność w polityce? Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 99 rezultatów • 1, 2, 3 |