Biura Obrotu Nieruchomości

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biura Obrotu Nieruchomości




Temat: Nowe tereny pod budownictwo mieszkaniowe-Wrocław
Nowe tereny pod budownictwo mieszkaniowe-Wrocław
Miasto uruchamia nowe tereny pod budownictwo mieszkaniowe

Maciej Miskiewicz 09-01-2005 , ostatnia aktualizacja 09-01-2005 18:23

- Zależy nam na tym, by nowe mieszkania powstawały nie tylko pod Wrocławiem,
ale i w samym mieście. Dlatego przygotowujemy bogatą ofertę gruntów dla
deweloperów i inwestorów indywidualnych - mówi Rafał Dutkiewicz, prezydent
Wrocławia

W tym roku miasto zamierza przygotować 32 miejscowe plany zagospodarowania
przestrzennego, które obejmą 509 hektarów.

Nowe osiedla miałyby powstać przede wszystkim na zachodnich i południowych
obrzeżach Wrocławia. W zachodniej części miasta m.in. na Stabłowicach, części
Maślic, Leśnicy i Złotnik. Na południu pod mieszkaniówkę przeznaczone mają
być m.in. grunty na Jagodnie, części Brochowa, Kleciny, Oporowa, Gaju,
Ołtaszyna, Wojszyc i Muchoboru Małego i Wielkiego. To nie wszystko. Plany
obejmą też inne fragmenty miasta: Kowale, Osobowice i rejon ul. Żmigrodzkiej.

By tereny były atrakcyjne, miasto zamierza uzbroić je w niezbędną
infrastrukturę. Według szacunków ma to kosztować kilkanaście milionów
złotych. Gmina weźmie większą część tego ciężaru na siebie.

W sumie na rynek ma trafić ponad 3,5 tys. działek pod zabudowę jednorodzinną
i tereny, na których stanie ponad 9,5 tys. mieszkań w budynkach
wielorodzinnych. - Dzięki temu powinny spaść ceny gruntów. I nie będą rosły
ceny mieszkań - podkreśla prezydent Dutkiewicz.

Co na to pośrednicy? - To na pewno wpłynie na ceny. Szczególnie jeżeli chodzi
o działki pod zabudowę jednorodzinną. W tej chwili brakuje atrakcyjnych
terenów i sprzedają się nawet działki bez uzbrojenia - mówi Marek Stobniak z
biura obrotu nieruchomościami Optimax. - Myślę, że uda się zatrzymać część
mieszkańców we Wrocławiu, bo cena metra kwadratowego będzie bardziej
konkurencyjna - dodaje Leszek Michniak, prezes Wrocławskiej Giełdy
Nieruchomości.

A jak postrzegają inicjatywę miasta deweloperzy? - Za Wrocław uciekają przede
wszystkim ludzie, którzy chcą mieszkać w domkach jednorodzinnych. Jeżeli
pojawi się tak duża ilość nowych działek, to część z nich może zdecydować się
na pozostanie w mieście - mówi Robert Sowa, dyrektor ds. marketingu w Profit
Development, która prowadzi budowę osiedla w Bielanach Wrocławskich.

Zdaniem specjalistów od rynku nieruchomości efekty działań gminy mogą być
odczuwalne już pod koniec roku, a na pewno stanie się to w roku 2006. -
Proces inwestycyjny trwa kilka lub kilkanaście miesięcy - mówi Leszek
Michniak.






Temat: Polanowscy Nieruchomości - co sądzicie?
> "wiekszosc pana pracownikow to nie posrednicy tylko handlowcy"- w tym
momencie
> muszę stanowczo zaprzeczyć. Zdecydowana większość naszych pracowników posiada
> licencje zawodowe, zresztą prawdopodobnie dzięki konsekwentnej polityce
> posiadamy w ogóle największą liczbę licencjonowanych pośredników spośród
> wszystkich polskich biur obrotu nieruchomościami. Nieliczne osoby, które nie
> mają jeszcze licencji (a takich jest zaledwie kilka) przygotowują się do
zdania egzaminów, które notabene są na razie wstrzymane przez Ministerstwo
> Infrastruktury.

posiadanie licencji nie jest gwarancja profesjonalizmu

> "pani notariusz (...) ceny moze przystepne, ale podejcie do klienta - pozal
sie Boze" - obsługę zapewnia nam obecnie kilku notariuszy, są to znane i
cenione kancelarie notarialne, no cóż ... każdemu – nawet notariuszom zdarzają s
> ię lepsze i gorsze dni :) Skoro jednak macie Państwo negatywną opinię o tym
etapie transakcji, na pewno wyciągniemy z tego daleko idące wnioski.

w moim przypadku to nie byl "gorszy dzien" pani notariusz, ona byla niemila,
nieprzyjemna, nie chcialabym uzyc slowa "arogancka" ale cisnie mi sie na
usta...pokrzykiwanie na goscia, od ktorego kupowalam mieszkanie to nie wynik
slabszego dnia...a zostawilismy u niej troche kaski...

> rzeczywiście, warszawskie
> biuro na Marszałkowskiej, ze względu na umiejscowienie w budynku mieszkalnym
> nie pierwszej młodości, nawet mimo przeprowadzonego tam remontu, nie jest
> najlepszym miejscem do spotkań biznesowych

ale jest w Centrum - to zaleta, chociaz trafic tam latwo i nie bac sie ze w tej
studni sie po glowie dostanie byloby milo:)






Temat: Miasto sprzedaje trzy działki na Wyspie Piaskowej
Miasto sprzedaje trzy działki na Wyspie Piaskowej
Miasto szuka kupca na działki na Wyspie Piaskowej

Maciej Miskiewicz 07-10-2003, ostatnia aktualizacja 07-10-2003 20:08

Miasto szykuje do sprzedaży kolejne atrakcyjne tereny w samym sercu Wrocławia

- Będziemy szukać inwestorów na trzy działki na Wyspie Piaskowej - zapowiada
Regina Danek, dyrektor Wydziału Nabywania i Sprzedaży Nieruchomości Urzędu
Miejskiego.

Największa z nich ma ok. 2 tys. mkw. powierzchni i jest położona z tyłu
cerkwi św. Cyryla i Metodego. Dwie pozostałe mają ok. 900 mkw. To grunty przy
ul. św. Jadwigi, naprzeciwko wejścia na bulwar Włostowica i wzdłuż Odry z
tyłu budynku dawnych zakładów zbożowych przy ul. Staromłyńskiej.

- W tej chwili przygotowujemy te tereny do sprzedaży. Musimy jeszcze
uregulować kwestie własnościowe - mówi Regina Danek. Przetargi powinny być
ogłoszone w I kwartale 2004 roku.

Co może tam powstać? Obiekty usług turystycznych i kulturalnych. A na działce
przy ul. Staromłyńskiej budynek łączący usługi turystyczne z apartamentami.
Ile mogą być warte takie tereny? - Jeżeli będą mogły powstać tam obiekty
komercyjne, to nawet ponad 1000 zł za mkw. - mówi Jacek Wróblewski z biura
obrotu nieruchomościami Jot-Be.

Potencjalny inwestor musi stosować się do zapisów planu zagospodarowania
przestrzennego. - One są bardzo precyzyjne. Nowe budynki muszą m.in. mieć
podobną wielkość jak te, obok których staną - zastrzega Katarzyna Hawrylak-
Brzezowska, miejski konserwator zabytków. Zabudowa działki przy ul. św.
Jadwigi ma odtworzyć dawną linię zabudowy.

Działki na Wyspie Piaskowej to nie jedyne tereny w pobliżu Ostrowa Tumskiego,
które miasto będzie chciało sprzedać. 7 tys. mkw. przy ul. Hlonda ma być
przeznaczone pod hotel. By tak się stało, miasto musi jeszcze odkupić część
nieruchomości od Kurii.




Temat: Studia z przyszłością, jakie?wypowiedzcie sie
1. Moi rodzice prowadzą dwa niezależne biura obrotu nieruchomościami, więc co
nieco o tej branży wiem i zapewniam, że wygląda to nieco inaczej, niż w
przedstawianej przez Ciebie wizji.
2. Sama poprzednio pracowałam w mediach, teraz jestem kierownikiem projektu i
nie zajmuję się kolorem rybek w akwariach, a jeśli nawet - co z tego? Jest mi
świetnie w mojej pracy i czuję się potrzebna, czy się jej nazwa komuś podoba
czy nie.

Chętnie podejmuję dyskusje, ale nie w sytuacji, kiedy ktoś jest z góry
nastawiony, że nie, że wszystko bee, że się nie uda, a niezależnie od
argumentów strony przeciwnej i tak nie można przyznać jej racji, choćby zeżarła
zęby na tym, o czym mówi. Sorry no, nie wszyscy dzielą Twoją pesymistyczną
wizję. Niektórym się coś udało.
Notabene, nie rozpływałam się w zachwytach nad żadną z dobrze rokujących na
przyszłość branż, niemniej tak akurat gospodarka chce, że się rozwija w tych
dwóch kierunkach. Pisząc o panienkach od sprzedaży i naganiaczach (którzy też
są potrzebni - nie może być tak, żeby na rynku pracy byli sami menedżerowie),
pominęłaś ładnych parę aspektów i mocno uprościłaś. Turystyka to są również
podróże biznesowe, huby tanich linii lotniczych, rozbudowa lokalnych lotnisk,
hotelarstwo, pośrednio gastronomia, katering, usługi transportowe. Mobilność
ludzi ciągle wzrasta - podobnie jak wartość rynku nieruchomości. Nie mówię, że
musisz się tymi branżami zachwycać ani marzyć o pracy w nich, ale dajmy w tym
przypadku mówić liczbom.
Lokalizacja - za Wikipedią - "Przystosowanie oprogramowania do pracy w
określonym środowisku użytkowania. Zwykle polega na przetłumaczeniu komunikatów
i dokumentacji na język użytkownika, dostosowanie do obowiązujących przepisów,
przystosowanie do spełnienia szczególnych wymagań użytkownika"

No to jaka Twoim zdaniem jest recepta na świetlaną przyszłość zawodową? Możliwe
to w ogóle?



Temat: I etap walki o Jeziorko Czerniakowskie wygrany
I etap walki o Jeziorko Czerniakowskie wygrany
Konkurs na dzierzawę terenu 3,6 ha (teren KS."Delta")odwołany i przełożony na
styczeń 2006r.
Sukces będzie miał dużo ojców, ale to dobrze, bo zbiorowy wysiłek przynosi
pożądane owoce. Ojcami sukcesu bylo m.in.
1.Zebrane przez członków TSK MOS 131 popisów mieszkańców Sadyby i złożenie w
Urzędzie Dzielnicy Mokotów. Wszystkim, którzy się podpisali po listem i
pomogli zbierać podpisy dziękujemy. Kto ma jeszcze listy z podpisami prosimy
o kontakt.
2. Protesty prawników, działaczy i sympatyków klubu KS „Delta”
3. Interwencje wpływowych osób,
4. Liczne zainteresowanie mieszkańców, organizacji i stowarzyszeń
Mam nadzieję, że wszyscy uzyskali w ten sposób odpowiedź na pytanie na ile
jesteśmy skuteczni w reprezentowaniu interesów mieszkańców „Miasta Ogrodu
Sadyba” i czy społeczność lokalna może być skuteczna w zmaganiach z urzędami,
procedurami i kapitałem inwestorów (o ile oczywiście chce się sprawnie
zorganizować).

Z nieoficjalnych informacji wynika, że :
1. Kryteria i zasady konkursu w styczniu mają być dopracowane
i uszczegółowione.
2. W następnym konkursie decydującym kryterium ma być nie cena, ale sposób
zagospodarowania terenu.
3. Skład komisji konkursowej ma być zmieniony uwzględniając w większym
stopniu pracowników biura turystyki i sportu (miejmy nadzieję, że nie
będzie w nim osób osobiście zainteresowanych wyborem oferty).
Mieszkańcy „Miasta Ogrodu Sadyba” mają miesiąc na wypracowanie wspólnego
stanowiska jak ma być zagospodarowany teren 3,6 ha nad Jeziorkiem
Czerniakowskim. Stanowisko sporządzone na piśmie i poparte podpisami
mieszkańców Sadyby trzeba złożyć na początku stycznia w Urzędzie Dzielnicy
Mokotów. Nowe zasady będzie przygotowywało Biuro Obrotu Nieruchomościami.
Warto umówić się na rozmowę w imieniu mieszkańców Sadyby i przedstawić na
piśmie swoje uwagi i propozycje.
Spotkanie z mieszkańcami i zainteresowanymi inwestorami w szkole 103 na ulicy
Jodłowej z soboty 17 grudnia 2006 r. automatycznie przenosimy na początek
stycznia 2006 r. (lepszy termin – po świętach i sylwestrze, więcej opinii od
mieszkańców i informacji z urzędów).




Temat: Rekrutuje - jestem załamana
W pełni się zgadzam! Na proste stanowiska wymaga się o wiele za wiele. Bo tak
szczerze sie zastanówmy: co właściwie musi potrafić sekretarka? I co
ważniejsze - ILE CZASU zajmie przyuczenie osoby bez doświadczenia do tych
wszystkich umiejętności? Myślę, że nie aż tak wiele, jak wiele czasu tracisz na
znalezienie "odpowiedniej kandydatki". Ale cel masz jeden - znaleźć kandydatkę
idealną. Myślę, że wysokie bezrobocie i spowodowane tym przyjmowanie na proste
stanowiska osób o wysokich kwalifikacjach poprzewracało pracodawcom (i
przeprowadzającym rekrutacje) w głowach! Jak często zdarza się, że osoba
pracująca na niskim stanowisku ma wyższe kwalifikacje niż przełożony! A z
jakiej przyczyny? Z prostej - gdy on szukał pracy jakieś 10 lat temu nie było
tak wysokiego bezrobocia i bez problemu dostał dobrą pracę tylko dlatego, że
miał dyplom wyższej uczelni.
Dzisiaj dyplom wyższej uczelni jest właściwie minimum jakie musi spełniać
kandydatka na stanowisko sekretarki (ile zaprosiłaś osób na rozmowę z
wykształceniem średnim?). Ponadto oczywiście biegła znajomość co najmniej
jednego języka obcego, którą by osiągnąć - nie oszukujmy się - należy pobyć
trochę za granicą.
A co ma potrafić osoba, która stara się o wyższe stanowisko? Gdzie ma zdobyć
doświadczenie, skoro (o ile miała szczęście) pracuje na stanowisku sekretarki?!

Ja szukałam pracy 5 lat temu. Po studiach na Akademii Ekonomicznej podjęłam
pracę na stanowisku recepcjonistki. To miała byc praca na przeczekanie - cały
czas szukałam czegoś innego. Niestety, zaszufladkowałam się jako
recepcjonistka - nadal nie miałam doświadczenia, by podjąć inną pracę - i co
najgorsze - nie miałam możliwości go zdobyć!
Wytrzymałam 2 lata. Ostatecznie zrezygnowałam i otworzyłam własne biuro obrotu
nieruchomościami. Radzę sobie dobrze - mimo, że nie miałam wcześniej
doświadczenia, nie licząc praktyk, które musiałam odbyć by móc ubiegać się o
licencję). Więc jak to jest? Osoba bez doświadczenia, nie nadająca się na
proste stanowiska biurowe, potrafi prowadzić własną firmę w dzisiejszych
czasach i zarabiać więcej niż nie jeden kierownik?
Podsumowując mogę tylko powiedzieć, że wszyscy po prostu zapominamy o
CZŁOWIEKU. O tym, że w każdym z nas drzemie jakiś potencjał, tylko należy go
wydobyć. I myślę, że co najmniej 50% z tych osób, które się do ciebie zgłosiły
sprawdziłyby się na tym stanowisku - tylko należałoby dać im szansę.




Temat: czy WM ma prawo eksmitować najemcę?
czy WM ma prawo eksmitować najemcę?
Witam,

mam kłopot z mieszkaniem zarządzanym przez wspólnotę.
A sprawa w skrócie wygląda tak:
Trzy lata temu znalazłam ogłoszenie o interesującym mieszkaniu, które okazało
się strychem „trakcie wykupu”. Ponieważ oferta była z poważnego biura obrotu
nieruchomościami i sprawa wyglądała na bliską końca zdecydowałam się na kupno.
Dotychczasowy najemca lokalu, który dostał od gminy/wspólnoty ten strych do
adaptacji, miał plany wyjazdu do innego miasta, więc umówiliśmy się
(przyrzeczenie sprzedaży) że on się wyprowadzi a ja się wprowadzę, bo
przecież lada moment będzie można sfinalizować transakcję.
Minęły 3 lata!!! a najemca nadal nie może wykupić adaptowanego lokalu.
Na przeszkodzie stoi Urząd Miasta, twierdząć, że jest to „sprawa precedensowa
i wyjądtkowo skoplikowana, która musi zostać zbadana I przeprowadzona z
należytą dokładnością I starannością”. Podobno głównym problemem jest fakt,
że lokal został wydzielony z części wspólnej budynku a na dodatek stanowi
współwłasność gminy i Wspólnoty Mieszkaniowej.
Ostatnio najemca wystraszył się, że z powodu nie przebywania w lokalu od
dawna może zostać eksmitowany. Chce więc wrócić i wycofać się z umowy.

W tej sytuacji moje pytania są następujące:
1. Kto może rozwiązać umowę najmu / eksmitować najemcę z lokalu który on sam
niejako stworzył? Czy WM ma takie prawo?
2. Czy rzeczywiście fakt nieprzebywania w mieszkaniu jest powodem do eksmisji?
3. Czy np. zameldowanie mnie tam na stałe może w czymś pomóc?

Bardzo proszę o pomoc,
Agieszka




Temat: Kim jest Tadeusz C. - były radny SLD?
Kim jest Tadeusz C. - były radny SLD?
BYŁY radny Rady Miasta Szczecina jest oskarżony o przyjęcie 170 tys. złotych
łapówki w zamian za obietnicę załatwienia działek budowlanych. Twierdził, że
pieniądze miały trafić m.in. do jednego z byłych wiceprezydentów miasta.
Szczecińska Prokuratura Okręgowa ujawniła wyniki śledztwa w tej sprawie.
Proces rozpocznie się na początku marca br.
Śledztwo zaczęło się po złożeniu zawiadomienia przez jednego z właścicieli
biura obrotu nieruchomościami - Andrzeja M. Stwierdził on, że wręczył
Tadeuszowi C. - byłemu radnemu Rady Miasta Szczecina oraz byłemu
przewodniczącemu jednego z kół miejskich Sojuszu Lewicy Demokratycznej
pieniądze - prawie 170 tys. złotych w zamian za załatwienie dla jego klientów
trzech działek budowlanych pod inwestycje.
Według prokuratury, w styczniu 2001 roku były radny po spotkaniu z Andrzejem
M. zobowiązał się do znalezienia i załatwienia takich działek od Urzędu
Miasta w Szczecinie. Twierdził, że miał tam znajomości i w dodatku znał
osobiście ówczesnego wiceprezydenta miasta ds. gospodarczych - Dariusza W. I
to właśnie m.in. "dla Darka" miały być przeznaczone pieniądze, które Tadeusz
C. otrzymał od klientów za pośrednictwem Andrzeja M. Eks-radny zaproponował
najpierw działkę przy al. Piłsudskiego. Na tzw. koszty załatwienia sprawy
przyjął 10 proc. wartości gruntu - 20 tys. złotych. W lutym 2001 roku Tadeusz
C. zaproponował kolejną działkę - przy ulicy Malczewskiego (obok przejścia
podziemnego). Tłumaczył, że poprzedni inwestor wycofał się z transakcji. "Na
koszty" zażądał 10 proc. wartości gruntu. Tym razem wynosiło to jednak 50
tys. złotych. Jak twierdził, pieniądze miały ponownie trafić "do Darka" - to
był warunek pozytywnego rozpatrzenia i załatwienia sprawy. Trzecią działkę
Tadeusz C. zaproponował przy skrzyżowaniu ulic Mochnackiego i Wita Stwosza.
Były radny zażądał najpierw 150 tys. złotych. Po negocjacjach stwierdził,
że "Darek" zgodził się na 100 tys.
www.kurier.szczecin.pl/?d=regiony1&id=23399




Temat: Pomóżcie Okrężnej z kocimi łbami bo ją wyasfaltuj
Bardzo przepraszam za ciszę zaraz się poprawimy
Bardzo przepraszam za miesięczną ciszę zaraz się poprawię z nieoficjalnym
serwisem prasowym :
1. Na razie nieoficjalna strona www Towarzystwa to www.sadyba.waw.pl),
Forum Dyskusyjne „Gazety Wyborczej” – „Sadyba z przyległościami”.
(poszukujemy chętnych do współpracy przy ochronie Sadyby : prawników,
architektów, projektantów, historyków, inżynierów różnych specjalności i
wszystkich chętnych różnych zawodów i branż).
2. Spotkanie z burmistrzem Mokotowa Robertem Soszyńskim (tydzień po
powołaniu)
i p.o. naczelnika Wydziału Infrastruktury Robertem Grabarczykiem.
Nowe władze Mokotowa deklarują włożenie „maximum” wysiłku, by ulicę Okrężną
(pierwszy odcinek
od Powsińskiej do pl. Rembowskiego wyremontować jak najszybciej tak jak jest to
przewidziane
w projekcie („kocie łby”). Teraz chodzi o to by na skutek protestów nowych
mieszkańców z osiedla
„Sawa Park” nie zniszczyć tego, co z takim trudem zostało wywalczone.
Burmistrz Mokotowa Robert Moszyński zaprosił władze TSK M-OS na kolejną rozmowę
na temat Sadyby już za trzy tygodnie (ludzki człowiek, chociaż z PO – pamięta
fryzjera i sklep papierniczy na Okrężnej)
3. Niszczenie obszaru chronionego „Miasto-Ogród Sadyba” przez Konserwatora
Zabytków
Trwa wytężona walka wobec inwestorami i sprzeciw mieszkańców wobec niszczenia
osiedla jednorodzinnego zabudową wielorodzinną w postaci „apartamentowców” na
ul. Godebskiego 8 -2500 m2, ul. Sobolewskiej 20 – 1800 m2, Jeziornej 1- 1900 m2
i kolejnymi które są już planowane i niszczą charakter
i klimat tego wyjątkowego miejsca.
4. Budowa „apartamentowców” z widokiem na Jeziorko Czerniakowskie
Prosimy wszystkich, którym nie jest obojętny los rezerwatu Jeziorko
Czerniakowskie o obserwację konkursu na zagospodarowanie terenu 3,6 ha na
południowym końcu Jeziora organizowanego przez Biuro Obrotu Nieruchomościami
Miasta Warszawy (ul. Koszykowa 6).
Trwają przygotowania do powtórnego konkursu dzierżawy na 3 lata, wszystkie
wróble w Warszawie ćwierkają, że docelowo ma być zabudowana „apartamentowcem”
takim jak stoi nieopodal („Sawa-Park”). Oznaczałoby ostateczne i całkowite
odcięcie kanału wodnego zasilającego Jeziorko Czerniakowskie wodą
z „Wilanówki” i ingerencję w otulinę Rezerwatu. szymon66@gazeta.pl




Temat: Zakłady budżetowe w Łodzi a prawo
michal.jagiello napisał:

> Jeżeli przeczytał Pan cały wątek to niewątpliwie zauważył Pan dwie sprzeczne
ze sobą opinie Ministerstwa Transportu i Budownictwa. <

Dzięki za uznanie i czynię zadość nie radząc , ale wskazując:
Po pierwsze: MINISTERSTWO MOŻE i TO SAMO , ALE RÓŻNE DEPARTAMENTY, Panie
Redaktorze.
Po drugie :Do zadań Biura Promocji i Informacji "należy tworzenie strategii
działań informacyjnych i prowadzenie polityki promocyjnej resortu przy pomocy
systemów komunikacji, w tym internetu, we współpracy z mediami, rzecznikami
instytucji oraz z dyrektorami komórek organizacyjnych i jednostek resortu".
WIĘC NA NASZYCH OCZACH TWORZY SIĘ STRATEGIA !!!!!! Li tylko !!!!
DEPARTAMENT MIESZAKLNICTWA (zadania)
www.mtib.gov.pl/moduly/jednostki/opis.php?id_jednostki=112
I. Do zadań Departamentu należy prowadzenie spraw z zakresu polityki i
gospodarki mieszkaniowej, zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania
ścieków, utrzymania czystości i porządku w gminach oraz spraw związanych z
pomocą państwa w spłacie spółdzielczych kredytów mieszkaniowych, a w
szczególności:
1) przygotowywanie we współdziałaniu z właściwymi komórkami organizacyjnymi
Ministerstwa programów określających politykę mieszkaniową w części dotyczącej
istniejących zasobów mieszkaniowych,
3) analiza i ocena funkcjonowania przepisów, a także opracowywanie stosownych
projektów aktów normatywnych, w szczególności w zakresie:
a) funkcjonowania wspólnot mieszkaniowych,
(...)
W`skład tego Departamentu wchodzi stanowisko d/s TBS i Wspólnot Mieszkaniowych.

DEPARTAMENT REGULACJI RYNKU NIERUCHOMOSCI (zadania)
www.mtib.gov.pl/moduly/jednostki/opis.php?id_jednostki=115
I. Do zadań Departamentu należy prowadzenie zagadnień dotyczących gospodarki
nieruchomościami, tworzenie warunków rozwoju rynku nieruchomości, a w
szczególności:
1) ustalanie zasad gospodarowania nieruchomościami i obsługi rynku
nieruchomości,
(...)
11) prowadzenie spraw związanych z nadawaniem uprawnień zawodowych w zakresie
szacowania nieruchomości, pośrednictwa w obrocie nieruchomościami i zarządzania
nieruchomościami, a także prowadzenie centralnych rejestrów osób posiadających
te uprawnienia,
12) prowadzenie postępowań w zakresie odpowiedzialności zawodowej rzeczoznawców
majątkowych, pośredników w obrocie nieruchomościami i zarządców nieruchomości,




Temat: Czy agent nieruchomości załatwia wszystko?
Trudno jest mi wypowiadać się za wszystkich ale mogę zapewnić,że Agencja w
której pracuję ma bosa który skraca o głowę agenta nie wizytującego przedmiotu
sprzedaży przed jego przyjęciem,podpisywanie zlecenia sprzedaży jest równie
restrykcyjnie wymagane ze względu na Ustawę i jej art.180 ust.3 ("Umowa
pośrednictwa w obrocie nieruchomości wymaga formy pisemnej pod rygorem
nieważności").
Prowizja w wysokości 2,9% jest wynagrodzeniem Agencji nie agenta! Agencja w
której pracuje co miesiąc płaci kilku tysięczne rachunki telefoniczne,
abonament za stałe łącze,reklamę prasową Firmy i nieruchomości do
sprzedaży,czynsz z tytułu najmu lokalu na biuro itd..itp.Doliczjąc obecne ceny
paliwa zapewniam,że pośrednictwo w obrocie nieruchomości nie przynosi
przysłowiowych kokosów.
Każda szanująca się Agencja posiada zaprzyjaznionych notariuszy.Ma to na celu
skrócenie czasu oczekiwania na termin aktu nie zaś czerpania z takiej
współpracy zysków.
Nieaktualność ogłaszanych w prasie mieszkań i domów;co nie jest tajemnicą i
dziwić nie powinno; wynika z faktu,że nieruchomości się sprzedają!! a czas
który upływa od zamieszczenia ogłoszenia do jego emisji upływa kilka a w
przypadku miesięcznika kilkanaście dni.
Powtażalność ogłoszeń na jedno i to samo mieszkanie,dom jest wynikiem "dzikiego
rynku"jaki mamy nieprzyjemność oglądać.W krajach Europy Zachodniej i USA gdzie
rynek nieruchomości ma tradycje wielotnie takie sytuacje nie mają miejsca. W
krajach tych obowiązuje zasada wyłączności na sprzedawaną nieruchomość a
prowizja od tych transakcji płacona tylko przez sprzedającego wynosi od 5%.
Powoli i z wielkimi bulami tworzy się podobny system sprzedaży i w naszym kraju
lecz do jego pełnego wprowadzenia droga długa i kręta.
pozadrawiam



Temat: podano wreszcie kwotę opłaty egzaminacyjnej
podano wreszcie kwotę opłaty egzaminacyjnej
www.mi.gov.pl/departamenty/115/informacje/565.html
Rozporządzenie w sprawie wysokości opłaty egzaminacyjnej oraz wynagrodzenia członków Państwowej Komisji Kwalifikacyjnej

Minister Infrastruktury 24 marca 2005 r. podpisał rozporządzenie w sprawie wysokości opłaty egzaminacyjnej oraz wynagrodzenia członków Państwowej Komisji Kwalifikacyjnej. Rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw Nr 53 poz. 476 z dnia 31 marca 2005 r. i wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

Rozporządzenie określa wysokość opłaty egzaminacyjnej za postępowanie kwalifikacyjne w sprawie nadawania uprawnień zawodowych w zakresie szacowania nieruchomości i licencji zawodowych pośrednika w obrocie nieruchomościami oraz zarządcy nieruchomości.

Wysokość opłaty egzaminacyjnej jest uzależniona od etapu postępowania kwalifikacyjnego i wynosi:
1) za pierwszy (wstępny) etap postępowania kwalifikacyjnego – 250 zł;
2) w drugim etapie postępowania kwalifikacyjnego:
a) za część pisemną egzaminu – 500 zł,
b) za część ustną egzaminu – 400 zł.

W przypadku ponownego przystąpienia do części ustnej egzaminu wysokość opłaty egzaminacyjnej wynosi 400 zł.

Opłata egzaminacyjna wnoszona jest w dwóch ratach, odrębnie za etap wstępny i odrębnie za egzamin. Opłatę za etap wstępny kandydat wnosi przed złożeniem wniosku o dopuszczenie do postępowania kwalifikacyjnego, o którym mowa w § 23 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 17 lutego 2005 r. w sprawie nadawania uprawnień i licencji zawodowych w dziedzinie gospodarowania nieruchomościami oraz doskonalenia kwalifikacji zawodowych przez rzeczoznawców majątkowych, pośredników w obrocie nieruchomościami i zarządców nieruchomości (Dz. U. Nr 35, poz. 314), a dowód wpłaty dołącza do tego wniosku.
Natomiast opłatę za egzamin (za część pisemną i ustną) kandydat wnosi nie później niż na 7 dni przed terminem egzaminu.

Opłatę należy wnosić na następujący rachunek bankowy:

Ministerstwo Infrastruktury
Biuro Administracyjno-Budżetowe
NBP O/O Warszawa 65 1010 1010 0051 7713 9150 0000.

Rozporządzenie określa również przypadki i zasady zwrotu wniesionej opłaty egzaminacyjnej. (kz)




Temat: i gdzie ta etyka i standardy zawodowe?
i gdzie ta etyka i standardy zawodowe?
Na stronie internetowej jednej z agencji nieruchomości mającej
siedzibę w c e n t r u m miasta znalazłem następującą informację

”(...) być otwartym na współpracę z pozostałymi biurami oraz
zobowiązać się do przestrzegania zasad etyki i standardów zawodowych
pośrednika.”

Dalej możemy przeczytać:

”(...) Niezrzeszone biura nieruchomości, licząc na prowizję od obu
stron (lub całość prowizji od sprzedającego w przypadku ofert
bezpośrednich) zatrzymują w swoim biurze w „szufladzie” ofertę
licząc że we własnym zakresie prędzej czy później znajdą drugą
stronę transakcji. Efekt jest taki, że często całymi miesiącami nie
są w stanie sprzedać takiej oferty. Niezrzeszone biuro w obliczu
narastającej frustracji i zniecierpliwienia klienta zlecającego może
w takiej sytuacji jedynie obniżyć cenę nieruchomości aby
przyspieszyć znalezienie drugiej strony transakcji. Gdyby
skorzystało z programu wymiany ofert z pewnością szanse na
finalizację transakcji na pierwotnych warunkach zlecającego byłyby
niewspółmiernie większe.”

A teraz kilka art. ze wspomnianych na początku Standardów Zawodowych
na które powołuje się to biuro:

§1
Pośrednik w obrocie nieruchomościami powinien kierować się zasadami
etyki zawodowej. Zasady etyki zawodowej pośrednika wynikają z
ogólnie przyjętych norm moralnych i etycznych.
§10
Pośrednik powinien zapewnić, aby relacje z innymi pośrednikami były
oparte na zasadach uczciwej konkurencji, lojalności i szacunku.

§12

Pośrednikowi nie wolno formułować fałszywych lub wprowadzających w
błąd stwierdzeń dotyczących konkurentów, ich przedsiębiorców lub
stosowanych przez nich praktyk zawodowych.

§14
Pośrednik powinien dążyć do wyeliminowania w swym otoczeniu praktyk
sprzecznych z przepisami prawa, standardami zawodowymi lub
uchybiających godności zawodu.




Temat: Ag. nieruchomości - techniki manipulacji/sprzedaż
Raffus - mylisz sie w kilku sprawach
Po pierwsze:
Masz 100% racji, że nalezy starannie negocjowac wynagrodzenie, dbac o
precyzyjne zapisy umów pośrednictwa, wymagać od pośrednika staranności,
ciężkiej pracy, działania na rzecz Klienta itd..
Pełna zgoda
Po drugie:
przyznaję, że LEPSZA dla całego rynku byłaby sytuacja, w której prowizję
płaciłby tylko Sprzedający. Tak jest w większości krajó anglosaskich. Przypomne
jednak, że d facto cena za usługe i tak jest zawarta w cenie. Sprawą
drugorzędna jest, czy do ceny 100 doliczymy 3% i uzyskamy 103 a potem Kupujący
placi kolejne 3%, czy do ceny 100 doliczymy 6 uzyskując 106.
Nie ma sie co bulwersować kaskadową kumulacją wynagrodzenia, skoro efekt jest
tak naprawdę identyczny.
Chcę podkreślić, ze w mniejszych miastach wysokość wynagrodzenia jest
negocjowana, ustalana czesto kwotowo, a konkurencja wymusza dużą elastyczność.
Odrzucam tez tezę, że pośrednikowi zależy na windowaniu ceny. Po pierwsze -
rynek to weryfikuje, po drugie - pośrednikowi zależy na finalizacji transakcji
i satysfakcji Klientów. Bardzo często jak lew walczę o OBNIŻKĘ ceny, nigdy nie
spotakałęm sie z jej celowym podnoszeniem. Inną sprawą jest, że jesli zgłasza
sie do mnie wlasciciel nieruchomosci, który oczekuje ceny nizszej niz mozliwa
do uzyskania - moim OBOWIĄZKIEM jest zaproponowanie jej podniesienia!
Nie prawda jest też, że pośrednicy nagminnie stosują techniki manipulacji.
Rynek jest gorący, żeby nie powiedziec przegrzany, premiuje Kupujących
potrafiącyh podejmować szybkie decyzje, ceny zmieniają się włąsciwie z godziny
na godzinę nie dlatego, że tak gra biuro nieruchomości, ale dlatego że popyt
przewyższa podaż.
Twoje obserwacje wynikają - moim zdaniem - z niezadowolenia rzeszy osób - które
ruch cen w górę uważają w dużej mierze za efekt manipulacji, czy celowej czy
marketingowej.. A prawda jest brutalna: taniej juz nigdy nie będzie. To nie
jest kwestia tylko deficytu mieszkan, terenow budowlanych, dzialek itd
To jest spowodowane tym, ze WIEKSZOSC calej naszej substancji mieszkaniowej
byla latami zaniedbywana, ze ludzie mieszkali i mieszkają ponizej swoich
aspiracji i mozliwości finansowych.. Srednia powierzchnia mieszkalnia w Polsce
wynosi ok 65 m2, nawet w Hiszpani ok. 90.. Budujemy za mało, remontujemy za
mało, a miliony ludzi ma zdolność kredytową. Jezdzimy po swiecie i widzimy, że
standard zycia nie zalezy od auta, tylko lokum. Od lokalizacji, powierzchni,
wyposazenia....
Dlatego ceny bądą rosły, rosły, rosły...
Oczywiscie mozesz uznac, że mój post to tez manipulacja...
Ale przypomnij sobie o nim za kilka lat.
Pozdrawiam
al (pośrednik w obrocie nieruchomościami)




Temat: dlaczego agent nie chce umowy???
czy warto zmieniac ustawę
uważam że ustawa zmienia system na lepsze. Korporacja - jako jedyna w Polsce
jest całkowicie otwarta i każdy kto skończy studia podyplomowe, odbedzie
praktykę (można poza biurami pośrednictwa) i zda egzamin - otrzymuje licencję.
Z drugiej strony licencja jest dla Klienta gwarancją rzetelnosci działania. W
mniejszych miastach sytuacja ulega ciągłej poprawie - poziom usług rośnie, do
zawodu wchodza ludzie komptetentni i szanujący Klientów. Na tym forum gros
opini jest z rynku warszawskiego - rzeczywiście strasznie dziwnego i
zdominowanego przez agencje działające w sposób skandaliczny. Ale dlaczego w
Koszalinie, Gdańsku czy Szczecinie jest lepiej? Powstają mls'y, pośrednicy
inwestują w ludzi,rozwój, systemy informatyczne? Odpowiem: taka jest tendencja
na rynku. Prowizje spadają (nie pamietam kiedy wziąłem 3 %) a Klienci wymuszają
(i dobrze) coraz szerszy zakres usług dodatkowych (np.kredyty) powtórzę - i
dobrze. A obowiązkowe licencje? jak znikną - ja nie zginę, ale czy Klienci
zyskają? Wylewa aię tu na tym forum na nasze wspólne głowy kupę gówna (a
uważam, ze większość pośredników pracuje co najmniej nieźle). My przynajmniej
eliminujemy czarne owce. Licencje utraciło juz ponad 100 osób (na 5.000).
Zapytam: ilu lekarzy czy prawników utraciło prawo wykonywania zawodu?
Pamiętaj, ze tu widac opinie skrajne. Ja i 30 moich kolegów z naszego mls
bardzo dbamy o poziom zadowolenia Klientów. Nasi Klienci tu nas nie naskarżą. A
dzisiatków tysięcy dobrze załatwionych transakcji - tu nie widać. Więc prosze o
elementarną sprawiedliwość. Krytykujmy. Ale precyzyjnie. Ten i ten umieszcza
moja ofertę bez mojej zgody. Ten i ten nie sprawdził takich i takich kwitów. To
jest krytyka. A nie nazywanie wszystkich agenciakami. ja nim nie jestem. Mnie
nie spotkacie na śmietniku podpsującego pośpiesznie umowę, na moich stronach są
WYŁĄCZNIE nieruchomości z czynnymi umowami, wyłącznie ze zdjęciami itd itp.
Mozna zmienić ustawę ale tylko i wyłacznie w jednym kierunku - likwidacji
licencji. Będzie lepiej? Wtedy każdy, z wykształceniem czy bez, z praktyka czy
bez - otworzy biuro nieruchomości......
Pozdrawiam serdecznie
al9
Artur Leszczyński posrednik w obrocie nieruchomościami



Temat: Co się znowu dzieje z 35ha z Bierzglinka?
Jeśli nie rozumie pan co oznacza sprzedać działkę
na wolnym rynku, to bardzo wątpię w pana inteligencję i jestem przekonany, że
nie jest pan zwolennikiem PO, tylko zwykłym dwulicowym, prowincjonalnym graczem
politycznym. Podejrzewam nawet którym.
Dodam : w sprawie działki popierają starostę nie tylko sympatycy PO, do których
w przeciwieństwie do pana naprawdę się zaliczam, ale także ludzie związani z
innymi ugrupowaniami. Zarząd powiatu jak i koalicja to nie PO, tylko SP.
Ma pan śmiechu warte socjalistyczne pojęcie o transakcjach zawieranych na wolnym
rynku. Zwolennik PO nigdy by takiego absurdu nie wypowiedział, a zwolennikowi
PiSu mogę powiedzieć - bądź pan spokojny : jak pan myśli dlaczego 99% obrotu
nieruchomościami odbywa się za pośrednictwem biur nieruchomości i developerów?
Dlaczego w Tarnowie Podgórnym jednej z najbogatszych gmin w Polsce
stosuje się metodę sprawdzoną na całym świecie ? Dlaczego burmistrz Kałużny
sprzedaje ponad 100 ha developerowi ? Odpowiem panu - bo żaden burmistrz, żaden
starosta i żaden prezydent nie ma tak skutecznego aparatu do pozyskiwania
inwestorów, jak prywatna firma, która działa w interesie swoich udziałowców i
pracowników. Czy w tym wypadku sprzedano ziemię developerowi ? Nie, ale czy
prywatna spółka analogicznie nie ma prawa sprzedać prywatnej ziemi innej spółce,
która jest tożsama lub spokrewniona i przyjmuje na siebie wszystkie zobowiązania
dotychczasowej? Żyjąc w PRL można takich rzeczy nie rozumieć... Czy jest
pewność, że inwestor się wywiąże ze wszystkich zobowiązań ? Nigdy nie ma
pewności, może byc co najwyżej bardzo wysokie prawdopodobieństwo.
Tylko populiści twierdzą inaczej. To co pan robi, to szukanie dziury w całym.
Miłego samopoczucia.




Temat: Newsletter 17
Legnickie oferty inwestycyjne na targach REFE
W dniach 22-24 kwietnia 2005 r. Wrocław stanie się największym ośrodkiem
inwestycyjnym w Europie. W nowoczesnym Centrum IASE trwać będą bowiem XII
Międzynarodowe Targi Nieruchomości i Finansów REFE, które zapowiadają się jako
wielki meeting firm i instytucji rynku nieruchomości. Weźmie w nich udział
rekordowa liczba - około 290 wystawców - z Polski i zagranicy, w tym blisko 40
urzędów miast i gmin oraz agencje państwowe i samorządowe. Wśród wystawców
znajdują się także renomowane instytucje finansowe, firmy doradczo -
konsultingowe, firmy projektowe i agencje obrotu nieruchomościami.
Zaprezentowana zostanie największa oferta terenów i innych nieruchomości
inwestycyjnych w najlepszych lokalizacjach tej części Europy.
Będzie to również okazja do wymiany doświadczeń oraz do zdobycia informacji o
perspektywach rozwoju rynku nieruchomości. Targom tradycyjnie będzie
towarzyszyła konferencja, tym razem pod hasłem "Inwestycje i nieruchomości".
Wśród wystawców swoje stoisko posiada również Urząd Miasta Legnica, który na
targi przygotował nową edycję piętnastu ofert inwestycyjnych m.in. -
nieruchomości przeznaczone pod zabudowę – obiekty obsługi ruchu samochodowego,
przemysł, budownictwo mieszkaniowe, funkcje usługowe, handel, obiekty sportowe
oraz oferty dotyczące nieruchomości zabudowanych, z przeznaczeniem na cele
mieszkalno-usługowe i administracyjne. Na targach, obok wcześniejszych
legnickich materiałów promocyjnych, będzie prezentowane również nowe
wydawnictwo przygotowane przez Biuro Prezydenta – „Legnica – informator dla
inwestorów”.

Autor: Arkadiusz Rodak



Temat: Nieuczciwy pośrednik - jak z nim walczyc?
Nieuczciwy pośrednik - jak z nim walczyc?
W styczniu tego roku podpisaliśmy akt notarialny zakupu mieszkania, które
przedstawil nam pośrednik. Na tym skończył się jego rola. Okazało się ze
posrednik nie sprawdzil kto jest prawnym wlascicielem nieruchomosci, nie mial
z wlascicielem zadnej umowy, a wlasciciel odmowil jakiejkolwiek wspolpracy z
tym biurem, bo slyszal krazące o nim zle opinie. Mieszkanie mialo rowniez
pewne wady techniczne. Dodatkowm bralismy na mieszkanie kredyt, o czym
posrednik zostal poinformowany, a okazalo sie ze nie tylko wlasicicielem jest
wnuczka, ale dodatkowo zamieszkujący w nim dziadkowiee mają ustalona aktem
notarialnym służebnoś - pośrednik rzecz jasna o tym nie wiedział i ogólnie
nie był tym zainteresowany.
Rola agenta od nieruchomości sprowadzila sie do
a) pokazania mieszkania
b) doprowadzenia do "rozmowy negocjacyjnej" - która z winy posrednika
przybrala niekorzystny dla nas obrót
c) zaproponowania w czasie rozmowy notariusza, który mialby spisac umowe
przedwstepną

Wlascicielka mieszkania na tego notariusza nie zgodzila sie poniewaz jest on
znany w miescie jako nieuczciwy i nierzetelny. Nie chciala rowniez obecnosci
nikogo z biura nieruchomosci przy podpisywaniu aktu. Poniewaz z biurem tym
nie wiązała jej zadna umowa - miala do tego prawo.

Dodam rowniez ze stan prawny mieszkania, sprawdzenie czy nie jest ono
zadluzone, kto jest w nim zameldowany itp. rowniez przez biuro nie zostalo
dokonane w zadnym zakresie.

W zwiazku z tym zaproponowalismy posrednikowi zaplate mniejszej prowizji i
podpisanie aneksu umowy - ograniczającego zakres obowiązków. na nasze pismo
nie dostalismy zadnej odpowiedzi.

Teraz przyslali nam wezwanie do zaplaty calej prowizji + odsetek od stycznia.

Zamierzamy z nimi walczyc bo ich zachowanie bylo niuczciwe i żenujące. Proszę
o radę - gdzie szuka przepisów prawnych, do kogo można zwróci się o pomoc.




Temat: Opinie o agentach nieruchomości
Standardy zawodowe pośredników - tutaj są!!
Poniżej macie link do tych standardów, które zamieszczone są na stronach
Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości zrzeszającej stowarzyszenia zarówno
pośredników jak i zarządców. Dość znamienne w tych standardach jest to, że cały
dział I mający 5 rozdziałów dotyczy ZASAD ETYKI ZAWODOWEJ POŚREDNIKÓW. Polecam
wszystkim. Całkiem ciekawa lekturka:) Ma tylko 3 strony, ale jakże istotne dla
wszystkich stron obrotu nieruchomościami.

www.pref.org.pl/pliki_w/standardy_zaw_posr.doc

Poza tym, oprócz obligatoryjnego posiadania licencji przez pośrednika, to
właściciele tych biur należą do lokalnych stowarzyszeń. Czasami warto byłoby
sprawdzić, do którego stowarzyszenia (i czy w ogóle) ów właściciel biura
należy. Dla sposobności podaję linki do organizacji zawodowych związanych z
rynkiem nieruchomości w Wielkopolsce (pośrednicy, zarządcy i rzeczoznawcy).
Zanim podejmiemy decyzję związania się z konkretnym pośrednikiem czy agentem
(?) to może by tak zasięgnąć języka w tych stowarzyszeniach.

www.winstytut.org/index.php?option=com_weblinks&catid=2&Itemid=4

Oprócz tego przypominam, że przedstawiciele zawodów związanych z rynkiem
nieruchomościami zobligowani są do permanentnego podnoszenia kwalifikacji w
postaci uczestnicta w szkoleniach, kursach i konferencjach. Sam fakt posiadania
świadectwa i zdania egzaminu państwowego nie czyni z pośrednika tego, który
zdobywając wiedzę do egzaminów będzie tylko tę wiedzę zawsze wykorzystywał.
Sugeruję zapytać się takiego pośrednika, kiedy, ile i jakich kursów i szkoleń
dokształcających skończył w ostatnich dwóch latach? Proszę tylko nie wierzyć im
na słowo, gdyż po każdym cyklu edukacyjnym otrzymują zaświadczenia. Muszą po
prostu wykazać się zaświadczeniami.

No i na koniec jeszcze jedna rzecz, to przy stowarzyszeniach działają Komisje
Etyki i Komisje Odpowiedzialności Zawodowej. Proponuję nieraz skorzystać z
uprawnień tych gremiów.

Pozdrawiam wszystkich zadowolonych, niezadowolonych, jak i pośredników i ich
agentów (przede wszystkim tych działających zgodnie ze standardami) :)

Lucyferciu



Temat: Pytanie do księgowych
marrtta napisał(a):

> Mam jeszcze jedno pytanie: czy zarządca ma prawo prowadzić księgowość
> wspólnoty bez posiadania licencji MF ? czy może wystarczy mu do tego licencja
> zarządcy?? Proszę o wypowiedź zarządców - pomóżcie !

Po pierwsze - wspolnota nie ma obowiazku prowadzenia ksiegowosci, a tylko
pozaksiegowa ewidencje. Co sie kryje pod tym slowem okreslaja sami wlasciciele,
oczywiscie zarzadca powinien im zaproponowac dobry sposob ewidencji i rozliczen
i najczesciej zgodny jest on z softwarem na ktorym pracuje zarzadca.

Poniewaz wspolnoty nie maja obowiazku prowadzic ksiegowosci a tylko ewidencje
wplywow i wydatkow, temat licencji MF praktycznie we wspolnotach nie istnieje.

Jezeli wspolnota zazyczy sobie (bo moze) prowadzenie pelnej ksiegowosci zgodnie
z ustawa o rachunkowosci ma kilka mozliwosci. Po pierwsze zlecenie ksiegowosci
do biura ksiegowego lub zatrudnienie ksiegowej (wszystko wiec poza zarzadca).
Moze rowniez zlecic zarzadzanie zarzadcy ktory ma odpowiednie uprawnienia MF.
Jesli zarzadca nie ma uprawnien, a wspolnota chce miec pelna ksiegowosc -
wspolnota moze zarzadce zatrudnic zgodnie z art. 2 KP, a wiec na etacie. Wtedy
kwity MF rowniez nie obowiazuja - ale za bledy w ksiegowosci odpowiadac bedzie
zarzad wspolnoty ("kierownik jednostki").

Jezeli wspolnota powierza zarzadzanie firmie zarzadzajacej nieruchomosciami i
jednoczesnie domaga sie prowadzenia pelnej ksiegowosci (bo np. jest to
olbrzymia wspolnota, ma sporo pozytkow itp.) dopuszczalne jest nastepujace
rozwiazanie - wspolnota zatrudnia na ulamkowa czesc etatu (i minimalnym
wynagrodzeniem) glownego ksiegowego firmy zarzadzajacej nieruchomosciami. Wtedy
sprawa jest czysta - ma zarzadce i pelna ksiegowosc prowadzona przez pracownika
zarzadcy i jednoczesnie swojego.

Oczywiscie licencja zarzadcy nieruchomosciami nie wystarcza do uslugowego
prowadzenia ksiag rachunkowych. Podobnie jak licencja zarzadcy nie uprawnia
zarzadcy do swiadczenia uslug w zakresie posrednictwa w obrocie
nieruchomosciami. Ustawodawca po to rozdzielil ww. zawody, ze nie byloby
logiczne uznawac, ze jedna licencja zezwala posiadacza do wykonywania kilku
zawodow.

Pozdrawiam,




Temat: milczace biuro posrednictwa
zawiść pośrednika
al9,a prosiłem żebyś wypowiedział się sensownie a nie jak mały pędrak, który
jest zły bo ktoś mu odebrał lizaka i chce się wyżyć na pierwszym lepszym.
Twój pogląd a propos opisywanej przez Ciebie wiarygodności co do mojej osoby
jest hmmm nieco bzdurny żeby nie napisać "głupim wymysłem chorego
człowieka".Czyżby jakieś "głosy" Ci zasugerowały obsmarowywanie mnie na każdym
poście,w którym biorę udział??
Terra magica chciał jedynie porady,czy ma korespondować z biurem,które Go
ignoruje milczeniem? W jednym z ostatnich zdań zaproponowałem temu użytkownikowi
aby znalazł inne biuro (profesjonalne,które Go nie zleje) a nie dał sobie spokój
w ogóle z pośrednikami!!! Czy zatem nadal uważasz,że w mojej radzie była jakaś
kryptoreklama mojego serwisu,a może jakaś ukryta krytyka wszystkich pośredników
na całym świecie??
Pod Twoimi postami widnieje Artur Leszczyński,licencjonowany pośrednik ze Sz-na
blablabla nr licencji blablabla ...-czyżby reklama,zakłamany człowieczku??
Słuchaj no al9,to że ja nie jestem pośrednikiem,nie mam licencji,to nie
znaczy,że nie znam się na prawie lub polskiej rzeczywistości i nie mogę udzielać
rad jak człowiek z doświadczeniem innemu człowiekowi w potrzebie!! Moje,jak
również innych rady nie są wiążące i nigdzie nie jest powiedziane,że tak musi
być na 100% i ktoś musi się pod nie podporządkować.Jak czytam większość
postów,to niektóre,opisywane przez użytkowników rady dawane przez
licencjonowanych pośredników zasługują wręcz na szubienicę.Można mieć licencję i
nadal być debilem a można być kierowcą TIR'a i mieć wiedzę większą z zakresu
nieruchomości niż niejeden licencjonowany pośrednik obrotu nieruchomościami.
Więc daruj sobie,al9,te niepoparte żadnymi sensownymi dowodami uwagi pod czyimś
adresem,bo jak je czytam to mi się białko w oczach ścina.



Temat: co takiego robi pośrednik, że bierze tyle kasy?
Szanowny Panie,

nawet jeżeli Pańskie pretensje dotyczące jakości świadczonych na Pana rzecz
usług pośrednictwa są słuszne, to nie upoważnia Pana w żaden sposób do
poniżania i obrażania nieznanych Panu ludzi, wykonujących zawód pośrednika
(cyt. "... agentów specjalnej troski ...:). Co więcej, takie postępowanie może
grozić Panu odpowiedzialnościa karną, za naruszenie dóbr osobistych wszystkich
tych pośredników, którzy swoją pracę wykonują bez zarzutu.

Przykre jest to, że obrzucając pośredników inwektywami i pejoratywnymi
określeniami, w ani jednym miejscy nie określa Pan rzeczowo zarzutów przeciwko
nim kierowanych. Więcej, z Pana postów wynika, że pośrednik działał jak
najbardziej prawidłowo, Pan zaś niedoprecyzował w jakim zakresie oczekuje Pan
usługi. Informuję więc Pana, że kształtowanie umowy pośrednictwa przez klienta
jest możliwe (oczywiście w ograniczonym przez prawo zakresie, gdyż niektóre
klauzuje muszą się poprostu w niej znaleźć). Nadmienię, że to cyt. "...
niewiele więcej ..." to przynajmniej kilka godzin wytężonej pracy (i to nie
tylko fizycznej, ale rówież, a może przede wszystkim - umysłowej), zaś fakt że
pośrednik przeprowadził transakcję odwiedzając Pana jeden jedyny raz i emitując
jedno ogłoszenie świadczy tylko o jego wysokim profesjonaliźmie (oznacza to, że
w procesie selekcji potencjalnych klientów wybrał jedną, właściwą osobę, która
dokonała transakcji z Panem). Przywołuję tutaj na świadków wszystkich tych
klientów biur pośrednictwa, którzy byli zamęczani wielokrotnymi wizytami
agentów i towarzyszących im klientów, lub zmuszani do wielokronych wycieczek w
zasadzie bez celu i oglądania nieruchomości w zupełności im nieodpowiadających.

Pana zarzut dotyczący ograniczenia dostępu do zawodu mającego na celu
utrwalenie złych praktyk i błędów oraz uklanowienie biur pośrednictwa
pozostawię bez komentarza. Zaś jeżeli rzeczywiście jest Pan niezadowolony z
pracy pośrednika, z którego usług Pan korzystał, proszę na forum niniejszym
sformułować konkretne zarzuty. Jeżeli okaże się, że odnoszą się one do strony
merytrycznej prowadzenia transakcji, z przyjemnością wskażę Panu drogi
dochodzenia zadośćuczynienia za zaistniałą sytuację i poniesione straty oraz
poinformuję, do jakich instytucji powinien Pan wnieść skargę, aby odniosła ona
skutek.

Pozostaję z poważaniem

Przemysław Wojtysiak
(pośrednik w obrocie nieruchomościami)



Temat: GRUNTY DLA DEWELOPERÓW
Urząd Miejski opracował mapę terenów pod budownictwo mieszkaniowe

Agata Kondzińska 21-06-2004, ostatnia aktualizacja 21-06-2004 20:35

Ponad 800 hektarów ziemi pod budownictwo mieszkaniowe będzie miał Wrocław do
końca 2005 roku. Magistrat przygotował jedną wspólną ofertę inwestycyjną dla
deweloperów

- Wrocław wylewa się poza granice miasta zbyt intensywnie - mówi Rafał
Dutkiewicz, prezydent miasta. - A my chcemy, żeby mieszkaniówka rozwijała się
nie tylko poza granicami, ale również na terenie Wrocławia.

Dlatego magistrat przygotował ofertę dla deweloperów. W trzech grubych księgach
i na płycie CD są zaznaczone i opisane wszystkie grunty w mieście przeznaczone
pod budownictwo mieszkaniowe. Zarówno jedno-, jak i wielorodzinne. Oferta,
zwana programem przygotowywania terenów pod budownictwo, podzielona jest na
trzy etapy: tereny gotowe do końca maja 2004 roku, tereny do końca 2004 i do
końca 2005 roku. W sumie 869 hektarów, najwięcej na południu i zachodzie
Wrocławia.

Co znaczy, że grunt jest przygotowany?

- Jest lub wkrótce zostanie objęty planem przestrzennego zagospodarowania -
wyjaśnia Jacek Barski, wicedyrektor Biura Rozwoju Wrocławia. - I zostanie
przygotowany do sprzedaży.

Tereny te muszą mieć możliwość podłączenia do wodociągów i sieci
kanalizacyjnej. A także zapewniony dojazd.

Na mapie gruntów zaznaczono nie tylko własność miasta, ale również działki
prywatne. - Naszą ofertę kierujemy nie tylko do deweloperów, ale też do
indywidualnych inwestorów - mówi prezydent.

Pełna dokumentacja na temat gruntów dostępna jest w Wydziale Nabywania i
Sprzedaży Nieruchomości UM. Opracowanie przekazane zostanie też do Polskiego
Związku Firm Deweloperskich i Dolnośląskiego Stowarzyszenia Pośredników w
Handlu i Obrocie Nieruchomościami. Prezydent miasta zapowiada, że następnym
krokiem będzie uproszczenie i przyspieszenie procedur związanych z budownictwem.




Temat: Sa i tacy Polacy...
Sa i tacy Polacy...
Polacy ciągną do Arizony

W ostatnim czasie oraz więcej Polaków przybywa do Arizony. W roku 2004 roku w tym południowym stanie mieszkało 5,3 tys. naszych rodaków. Jak wskazują dane biura spisu ludności, w zestawieniu z rokiem 2000 było ich o ponad połowę więcej. Polacy upodobali sobie Arizonę zwłaszcza w ostatnich trzech latach.

"Pięć lat temu miałam przeciętnie zaledwie kilku klientów na miesiąc, w 2003 roku i potem przeciętna podniosła się do ponad 30 klientów w miesiącach wakacyjnych, do 20 w pozostałych porach roku" - mówi Donna (Danusia) Laguna, która jest jednym z 40 tys. agentów obrotu nieruchomościami w Phoenix i okolicach. Wszyscy oni zgodnie podkreślają, że Polacy w Arizonie to "inna Polonia" niż ta mieszkająca w Nowym Jorku i Chicago.

"To są ludzie, którzy trochę już przerobili Amerykę, dorobili się, posprzedawali swe pierwsze domy i przyjechali tutaj szukać swej drugiej szansy w amerykańskim życiu - mówi Zbigniew Gałązka z położonego w Scottsdale biura Phoenician Property Realty. - Przenoszą biznesy i całe swe życie w nasze, cieplejsze i bardziej egzotyczne strony". "W Arizonie osiedlają się ludzie z dorobkiem, nie ci, którzy dopiero zeszli z imigracyjnego statku" - dodaje Małgorzata Sulewska, obecnie pracowniczka korekty "Nowego Dziennika", a w latach 1997-98 mieszkanka Scottsdale.

Inny jest też profil zawodowy polskich imigrantów w Arizonie. Nie są to już głównie sprzątaczki, kierowcy i pracownicy budowlani, chociaż i tacy się zdarzają. Polacy w Arizonie to biznesmeni, drobni inwestorzy, lekarze i architekci.

www.dziennik.com/www/dziennik/wiad/lok.htm#1



Temat: Nie mam siły do agencji...
pseudoprofesjonaliści i pseudoklienci
Szanowny Kolego z branzy usług finansowych...
po pierwsze sam sie wywodzę z pana a dawniej i mojej branży. I stwierdzam
autorytatywnie ze nie jesteście żadnymi, powtarzam zadnymi profesjinalistami
łącznie z najwiekszymi operatorami typu expander. Dal Klientów nie robicie nic
kompletnie, pierwszym wyborem jest ZAWSZE bank dający wam najwiekszą prowiję, a
cała wasza raobota polega na zaniesieniu (wysłaniu) kwitów do banku.. Sam wiem
o kredytach hipotecznych 8 razy więcej niz wy. i stwierdzam to z całą
stanowczością. Trafiają do mmnie Klienci wcześniej będący u pożal sie boże
agentów kredytowych. wprowadzeni w błąd, bez wiedzy o elelmentarnych róznicach
pomiedzy typami produktów, nieuświadomieni o ryzyku walutowym, nic nie wiedzący
o dodatkowych warunkach stawianych przez bank (co do uruchamiania kredytów 0
tym panowie agenci kredytowi sobie głowy nie zaprzataja..) Co do wysokości
prowizji na rynku nieruchomosci - rynek sie zmienia a a wielu miastach już
zmienił. czesto Kupujący w ogóle nie płaci prowizji. biura łączą sie w mls co
powoduje ze transakcja obustronna jest rzadkością. Wyskość wynagrodzenia prawie
zawsze podlega negocjacjom i zależy np od ceny. A odpowiedzialność w stosunku
do agentów kredytowych??? Poziom wymaganej wiedzy? Ilość pracy? Bez żartów..
A co do Klientów opowiadających o zasmarkanych obowiązkach agentów, ich
marzeniach o wyłączności, dających dobre rady... powiem krótko: współczuję.
Nawet nie współpracującym z tego typu ludzmi pośrednikom. Ale im samym. Co to
za słownictwo, poziom, zwyczaje.. Brawo! Słoma z butów wystaje niestety. Ale
cóz... Jak wiadomo - muszą minąć 3 pokolenia...
al pośrednik w obrocie nieruchomościami



Temat: Dlaczego kochasz Ziemię Sądecką?
Witam wszyskich ciepło, to ja mała. Macie rację z tym logowaniem. Najpierw
wcale nie mogłam was znaleźć, a potem wkurzyłam się tym logowaniem. Dziś jednak
zajrzałam do was i zrobiło mi się miło jak przeczytałam, że zastanawiacie się
gdzie jestem, więc specjalnie dla was przebrnęłam przez te procedury i jestem.
Bardzo sie cieszę, mam nadzieję, że wy też :))
Adamie, przeczytałam, że urządzasz się we własnym mieszkanku, gratuluję. Ale
widzę też, że nie ustajesz w działaniach na rzecz kupna domu w Dolinie Popradu.
Ja ostatnio też ćwiczę temat: kupno działki budowlanej ale w ok. Olsztyna tak
do 20 km. To jest horror. Biura nieruchomości nie oferuja w zasadzie żadnej
pomocy, oprócz wprowadzania w błąd, podawania niepełnych informacji i czekania
na prowizję - do 3% nie mniej niż 1000 zł. Musiałam sama w ekspresowym tempie
dokształcić się w tym temacie i teraz przynajmniej wiem o co pytać i co
sprawdzać. W tej pogoni po biurach pośrednictwa trafiłam do prywatnej osoby i
jestem bliska finalizacji zakupu. W ładnej spokojnej wsi z dobrym dojazdem do
Olsztyna z jeziorami w okolicy (2-3 km). Chcę to mieć za sobą jak najszybciej
bo jestem tym wszystkim zmęczona. Jeżdżeniem, oglądaniem, a potem okazuje się,
że działka która miała być budowlana i uzbrojona tak naprawdę jest rolna a
uzbrojona będzie kiedyś. W kazdym razie z obrotu działkami budowlanymi jestem w
tej chwili niezła, jak coś to służę radą.
U mnie rzeczywiście sporo pracy ale od jakiegoś czasu jestem zainternetowana
także w domu więc od czasu do czasu wpadam na pogaduchy.
Przyznam się jeszcze, że zdradziłam w pewnym sensie Rytro (chyba pierwszy raz )
i na majowy weekend jadę na 4 dni do Gdańska. Wszystko to przez promocję na
pobyt w nowym hotelu nad Motławą. Mam jednak nadzieję, że w tym roku będę w
naszych ukochanych stronach.
Uff, ale się rozpisałam. Dziękuję, że mnie wywołaliście, Warmia pozdrawia
Ziemię Sądecką i oczywiście cała Małopolskę, Mała



Temat: Odszkodowanie od gminy
Odszkodowanie od gminy
Gmina pomimo prawomocnego wyroku orzekającego eksmisję do lokalu socjalnego
nie dostarcza go przez kilka lat.
Wystąpiłem do Gminy z roszczeniem o odszkodowanie z tytulu nie osiąganych
dochodów z najmu lokalu mieszkalnego na wolnym rynku. Wysokość odszkodowania
określilem na poziomie różnicy pomiędzy odszkodowaniem płacomym przez
zajmujacego lokal mieszkalny bez tytułu prawnego
a czynszem jaki móglbym uzyskać z najmu mieszkania na wolnym rynku. Tą
różnicę przemnożyłem razy ilość miesięcy, która minęła od uprawomocnienia się
wyroku. Wysokość czynszu wolnorynkowego przyjąłem na podstawie pisemnych
informacji jakie uzyskalem z dwoch biur pośrednictwa w obrocie
nieruchomościami.
Sąd Rejonowy wydał wyrok zaoczny przyznający odszkodowanie zgodne z moimi
oczekiwaniami. Gmina jednak złożyła sprzeciw od wyroku zaocznego przez co
odbyła sie kolejna rozprawa, na której rownież ne było przedstawiciela gminy.
Poza protokołem sędzia poinformował, że wstrzymuje się z decyzją i odracza
rozprawę ponieważ w innej bardzo podobnej sprawie, którą prowadził i wydał
korzystny wyrok dla własciciela Sąd Okręgowy zajął stanowisko odwrotne.
Dlatego on chce obecnie zapoznac sie z uzasadnieniem wyroku a dopiero
póżniej zajmie stanowisko.Poinformował jednocześnie, że gdybym mógł podać
syg. akt podobnych spraw, które w sądach okregowych a szczególnie w Sądzie
Okręgowym w Poznaniu zostały rozsztrzygnięte na korzyść właściciela to było
by to wskazane.
Wszystkich, ktorzy mogą podać mi informacje o korzystnych wyrokach dla
właścicieli w Sądach Okręgowych lub też inne pożyteczne informacje proszę o
pomoc.




Temat: Dlaczego Agencje Nieruchomości olewają klientów ?
1.Zobowiązanie zamawiającego do nie dokonywania, w czasie trwania ww umowy,
> żadnych zleceń w zakresie objętym jej przedmiotem jakiemukolwiek innemu
> podmiotowi a w szczególności innemu biuru pośrednictwa w obrocie
nieruchomościa
> mi
Może tylko wtedy musi i tak w razie sprzedaży zapłacić prowizję temu, z którą
miał wyłączność.
2.Niezwłoczne informowanie pośrednika o wszelkich faktach świadczących o
> zainteresowaniu nieruchomością ze strony jakichkolwiek osób, a w
szczególności
> o
> wszelkich ofertach i zaproszeniach do negocjacji składanych bez udziału
pośredn
> ika
Nie musi, jeżeli nie chce. Część ludzi nie chce przychodzić do agencji, a po
zdjęciach i tak do niej dotrą. Mnie nie obchodzi czy klient kupujący
nieruchomość przyjdzie do mnie do biura czy mnie zleje. Mi płaci sprzedający. A
on chce po prostu sprzedać. I za to mi płaci. A klient kupujący może się wziąść
z kosmosu. Ma przyjść, kupić, a ze mną nie musi w ogóle gadać jak nie chce. Ja
się rozliczam ze sprzedającym i jak mu sprzedam to ma zapłaci. Proste bardzo. I
nie musi to być klient łażący po agencjach. To ma być po prostu klient z kasą.

3.Brak gwarancji,ze strony pośrednika,na szybką lub nawet w miarę szybką transa
> kcję
Nikt Ci nie da takiej gwarancji. Umieszczając ogłoszenie na twoim portalu
internetowym też takiej nie ma. A może byś mi dał ?

Jeżeli mamy sporo gotówki a nie mamy w ogóle czasu,to wtedy jest nam potrzebny
> pośrednik.W każdym innym przypadku możemy się obyć bez współpracy z biurem
> pośrednictwa nieruchomościami.
Masz całkowitą rację !!! Tylko nie wiem czy wiesz info mieszkanie, że ty
przygotowując ofertę dla danej osoby ( na stronie jest w cenniku taka usługa )
bierzesz za to kasę, a tym samym wykonujesz dla niej usługę pośrednictwa. Tak
więc jesteś pośrednikiem i to do tego bez licencji !!! Także bez Ciebie też
można się obejść. Życzę udanych rozmów z kontrolerami, a może już takie były?

pozdrawiam




Temat: Wiceprezydent Warszawy złożyła rezygnację
Najpierw link do artykułu, który został niedawno w tej sprawie opublikowany w
Stołecznej.
www1.gazeta.pl/warszawa/1,34886,1780754.html
W artykule tym powiedzieli:
"...teren musieliśmy zwrócić, bo zabrano go na mocy dekretu Bieruta, a teraz
nie mamy stamtąd nawet 50 gr - tłumaczył się wczoraj prezydent Warszawy Lech
Kaczyński i dodał: - Od wielu lat trwa zwracanie nieruchomości dawnym
właścicielom. Tak właśnie jest z działkami w al. Waszyngtona."

"Przed wojną grunty w tej okolicy skupowała spółka Nowa Dzielnica. Jej
właściciele planowali stworzyć tu osiedle takie jak Saska Kępa - precyzowała
wiceprezydent Dorota Safjan. - Spółka przetrwała w rejestrach sądowych, a jakiś
czas temu jej roszczenia wykupiła inna, Projekt S."

"Dysponuje ona pełną dokumentacją, więc miasto musiało przekazać jej ten rejon
w dzierżawę wieczystą z tzw. symbolicznym czynszem - wtórował prezydent
Kaczyński. - Absurdem są wyliczenia, że miasto traci na tym 150 mln zł. Ten
grunt musiał być zwrócony, a teraz miasto nie ma z niego nawet 50 gr. Jeżeli
inwestor dogada się z działkowcami i przedstawi projekt jakiejś inwestycji,
grunt zyska na wartości, a wtedy automatycznie wzrośnie czynsz - dodał."

A dziś dowiadujemy się:
Burza w stołecznym Ratuszu: prezydent Lech Kaczyński zwolnił urzędnika, który
oddał 32 ha w centrum miasta niewielkiej spółce. W odpowiedzi rezygnację
złożyła wiceprezydent stolicy Dorota Safjan, która uznała ruch prezydenta za
podważanie jej kompetencji.

Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał. Jeszcze w poniedziałek prezydent
Kaczyński ramię w ramię ze swoją zastępczynią bronił Marka Kolarskiego,
dyrektora miejskiego biura gospodarki nieruchomościami, geodezji i katastru.
Był on atakowany za to, że w ramach reprywatyzacji oddał kieleckiej spółce
Projekt S. 32 hektary na Grochowie, na których dziś znajdują się ogródki
działkowe. Rzeczoznawcy wyceniają tą nieruchomość na 142 mln zł. Kolarski
powołując się na ustawę reprywatyzacyjną wyznaczył spółce symboliczny czynsz w
wysokości 0,3 proc wartości działki rocznie.

Ludzie tak właśnie wugląda paranoja władzy!!!

Niedawno powołując się na taka samą ustawę mówiono o oddaniu Norblina
bankrutującej spółce.

O co chodzi?
Jeśli prawo jest złe i urzędnik działając w myśl tego prawa dokonuje czynności
to dlaczego karze się urzędnika?
Wszak on postępuje zgodnie z prawem.
Czy nie lepiej by było gdyby zamiast karać ludzi jakaś partia (np. PiS albo
inna) wniosła do Sejmu projekt nowelizacji tego złego prawa???




Temat: Odmowa eksmisji przez komornika
Odmowa eksmisji przez komornika
Martwy przepis będzie wyeliminowany

Przepis, na podstawie którego komornicy odmawiają realizacji tytułu
wykonawczego nakazującego eksmisję z lokalu w sytuacji, w której wierzyciel
nie wskaże pomieszczenia zastępczego, a także w przypadku stwierdzenia przez
lekarza istnienia zagrożenia stanu zdrowia dłużnika, członka jego rodziny lub
domownika, powinien być wyeliminowany z obrotu prawnego – przyznaje
Ministerstwo Sprawiedliwości.

Jak pisaliśmy w „GP” z 26 lipca tego roku („Komornicy stosują martwy
przepis”), w piśmie skierowanym do ministra sprawiedliwości Rzecznik Praw
Obywatelskich wskazał, że do biura rzecznika wpływają skargi od wierzycieli,
którzy nie są w stanie doprowadzić do wykonania wyroków sądowych nakazujących
dłużnikom opuszczenie i opróżnienie zajmowanych lokali mieszkalnych. Wynika to
ze stosowania przez komorników par. 151 rozporządzenia ministra
sprawiedliwości z 9 marca 1968 r. w sprawie czynności komorników (Dz.U. nr 10,
poz. 52 z późn. zm.).

Zgodnie z tym przepisem, wykonanie tytułu wykonawczego nakazującego eksmisję z
lokalu mieszkalnego, który nie podlega przepisom prawa lokalowego, może
nastąpić dopiero po upewnieniu się przez komornika, że dłużnik ma zapewnione
pomieszczenie zastępcze albo że może powrócić do pomieszczenia, w którym
dotychczas zamieszkiwał. W opinii RPO, przepis ten przestał obowiązywać w
związku z utratą mocy obowiązującej ustawy z 10 kwietnia 1974 r.

– Prawo lokalowe (t.j. Dz.U. z 1987 r. nr 30, poz. 165 z późn. zm.), tzn. 12
listopada 1994 r.

W odpowiedzi resort sprawiedliwości podzielił pogląd rzecznika o konieczności
uchylenia przepisu par. 151 wskazanego wyżej rozporządzenia i wskazał, że
procedura przeprowadzania przez komornika eksmisji została niedawno
uregulowana w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości z 26 stycznia 2005 r. w
sprawie szczegółowego trybu postępowania w sprawach o opróżnienie lokalu lub
pomieszczenia albo o wydanie nieruchomości oraz szczegółowych warunków, jakim
powinno odpowiadać tymczasowe pomieszczenie (Dz.U. nr 17, poz. 155).

Także więc z tej przyczyny brakuje racjonalnych podstaw do dalszego istnienia
w obrocie prawnym omawianego przepisu – uważa resort sprawiedliwości. Uwagi
podnoszone przez rzecznika odnosić się mogą również do par. 152 i 153
rozporządzenia w sprawie czynności komorników.

Unormowania w nich zawarte odnoszą się do nieaktualnego stanu prawnego – nie
istnieją bowiem już lokale podlegające przepisom prawa lokalowego, zaś
administracyjne organy egzekucyjne nie dokonują eksmisji z lokali mieszkalnych.
Aneta Mościcka



Temat: umowa posrednictwa sprzedazy domu
To jest zwrot kosztów. Pośrednik ponosi koszty przy sprzedaży oferowanej
nieruchmosci. Są one takie :

- utzrymywanie ofert na portalach internetowych : onet, trader, mls, + 3
lokalne dla danego wojewódżtwa, gratki
- ogłoszenia prasowe Gw, dziennik
- ulotka w formacie a-3 łamane na pół, co przy domach jest koniecznością
- utrzymanie programu biurowego i obsługi informatycznej
- ksiegowa na zlecenie
- ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej z tytułu wynonywania zawodu
obowiązkowe ja mam do 200 tys. zł + 50 tys. od błędu drugiego posrednika
- lex czyli program prawny
- utrzymanie samochodu / benzyna/
- utrzymanie własnej strony internetowej /miejsce na serwerze, domena/
- wyszukiwarka na stronie internetowej / tzw. przejściówka z mls /
- 2 komórki + 2 stacjonarne + neostrada
- drobne kwoty na np. wypisy z kw, zaświadczenia o wymeldowaniu
- zus to pikuś przy tym wszystkim
- biuro mam swoje,wiec tylko opłaty
- ogłoszenia w pismach branzowych np. Npg duzych nieruchomości

Wsztsko to da się znieść, z tym że obrót agencji jest totalnie i absolutnie
nieprzewidywalny :). Ja już nie mówie o szkoleniach, składkach do spon itd.
Szanuję swoją pracę i dlatego przyjmuje tylko na wyłaczność. Muszę z czegoś zyć
i utrzymać firmę. I dlatego jeżeli umawiam się ze bede cos sorzedawała to mam
określony termin. Jeżeli nie sprzedam - zosatje z kosztami. Ale jeżeli klient
się wycofuje - chcę zwrot kosztów.

I niestety nie jest to taki złoty interes jak by się wydawało :) a sprzedaż
przeciętnej nieruchomosci trwa i 4 - miesięce, a koszty są co miesiąc stałe :).
A dom to i 1,5 roku. Obecnie prowadząc jakąkolwiek działalnośc jest cięzko. Ale
w moim mieście jest ok. 300 agencji i konkurencja jest ogromna.




Temat: Świątynia tak zwanej opatrzności,wyrwali kasę?czy
sebpl napisał:

> I myślisz, że to tak dużo?

Tak, dla mnie 7 miliardow zlotych to jest duzo...

To poczytaj sobie dokładnie konkordat. Najlepsze
> zaczyna się od artykułu 14. Następnie rozłóż sobie mapę Polski z naniesionymi
> diecezjami. Potem możesz mapę złożyć i zajrzeć sobie do spisu oświatowych
> placówek kościelnych.
> Jak już przebrniesz przez spis to policz sobie ile jest w Polsce katolickich
> cmentarzy i przypomnij sobie ile kosztował ostatni pogrzeb, jaki pamiętasz
(dla
>
> ułatwienia podam ci, że zasiłek ZUS-owski to 4200 z groszami).

Co ma piernik do wiatraka? ZUS placi wszystkim bez podzialu, czy jest to
katolik, czy nie! Poza tym wiekszosc tej kasy z ZUS idzie do zakladow
pogrzebowych - sprawdz zamiast rzucasz puste pomowienia...

>
> Mało? To policz sobie jeszcze na dokładkę wydawnictwa i rozgłośnie i wpływy z
> reklam i datków.

Czy to traktujesz jako pomoc panstwa...? Kuriozalne!

>
> Jeszcze nie uzbierałeś 7 miliardów, to popatrzmy na biura turystyczne, które

>
> teraz prawie przy każdej parafii.

A gdzie tu pomoc panstwa? Ja nie widze zadnych przeplywow finansowych na linii
budzet-biura turystyczne...poza podatkami.

>
> Mylisz już się w rachunkach? Zdarza się w końcu poamiętaj, że księża są
> zwolnieni od opłat przy obrocie ziemią i nieruchomościami. Ty musisz
natomiast
> płacić frycowe, jak ci babcia przepisze działkę lub mieszkanie.

W tym wypadku jestem z toba - powinienes raczej naciskac na obnizenie
zlodziejskich stawek notarialnych nalozonych przez twoim idoli z SLD zamiast
proponowac opodatkowanie kolejnej grupy spolecznej...



Temat: jak można walczyć z bezrobociem
Dzięki Wam za wsparcie - wydaje mi się, że ta sprawa jest ważna i warta
większego zainteresowania forumowiczów i będę dalej ją propagował. Niestety No
nie rozumie problemu albo jest jednym z tych uprzywilejowanych, którzy będą
przyjmowali na 6-miesięczne (!) niby-praktyki. W USA, żeby zostać doradcą
finansowym gdzie ponosi się tzw. "fiduciary duty", a więc ryzyko
odpowiedzialności za straty poniesione przez klienta na skutek decyzji w
oparciu o poradę egzamin Series-7 zdaje się po kilkutygodniowym kursie i żadna
praktyka nie jest wymagana. Tak samo jest w WB - SFA jest trudnym egzaminem ale
zdaje go 80% bo nie ma decydentów ograniczających dostęp do tych profesji
poprzez "uwalanie" na egzaminach. W przypadku pośredników nieruchomości
zagadnienia są tak proste, że konieczne jest ograniczanie terminów egzaminów do
raz do roku. Pośrednik nikogo nie reprezentuje więc musi tylko przeprowadzić
odpowiednio czynności techniczne - wszędzie standardowe umowy przedwstępne z
błędami.

Zerknijmy na tematy ze studium przygotowującego do tego zawodu:

1. Pośrednictwo w obrocie nieruchomościami jako działalność zawodowa - temat
perła!!!! - a niby jako co?
2. Pojęcia i definicje dotyczące nieruchomości
wow! tego musi być jak nic na 2 godziny
3. Stosunki cywilno-prawne
Daj Boże, żeby było tego więcej niż na 2 wykładach z encyklopedii prawa na
wszystkich kierunkach menedżerskich, ekonomicznych i niektórych inżynieryjnych,
nie mówiąc już o prawie
4. Własność i inne prawa rzeczowe
jak wyżej
5. Gospodarka nieruchomościami
jestem ciekawy - jeśli znają się na tym administratorzy ze spółdzielni
mieszkaniowych i ADK tzn. że ten przedmiot to pseudowiedza
6. Gospodarka mieszkaniowa
opadła mi szczena - lepsza była za Gierka niż za Jaruzelka
7. Prawo spółdzielcze
ważny temat - 2-3 wykłady?
8. Podstawy budownictwa
Murator czy coś więcej?
9. Podstawy prawa i postępowania administracyjnego
już wcześniej się na ten temat wypowiadałem
10. Podstawy finansów publicznych
ukłon w kierunku ekspertów z MinFinu?
11. Postępowanie upadłościowe i postępowanie egzekucyjne
ważne ale czy pośrednik musi być tu ekspertem. Jak mam iść po radę w tej
sprawie to nie do pośrenika - nie róbmy fikcji!
12. Podstawy prawa spółek
pewnie zbędne ale każda osoba z wyższym wykształceniem to wie
13. Źródła informacji o nieruchomościach
bez komentarza - uczą o GW, Ofercie i Internecie
14. Ekonomiczne podstawy rynku nieruchomości
kolejna perła - jest popyt i podaż, tratata
15. Zabezpieczenia finansowe i prawne stosowane w obrocie nieruchomościami
jeden wykład
16. Współpraca pośrednika w obrocie nieruchomościami z instytucjami finansowymi
i bankami
jeee, za 0,5%
17. Zarządzanie biurem pośrednictwa w obrocie nieruchomościami
chce się wyć!!!!
18. Podstawy marketingu i psychologii
żenada
19. Działalność pośrednika w obrocie nieruchomościami
a niby czyja działalność
20. Umowa o pośrednictwo w obrocie nieruchomościami
w końcu coś praktycznego!
21. Notariusz w obrocie nieruchomościami
znowu żenada
22. Podatki i opłaty w obrocie nieruchomościami
pół godziny?
23. Wycena nieruchomości – wybrane zagadnienia
wybrane - nie może być za dużo bo od wyceny nieruchomości jest inny kurs i inna
licencja!
24. Zarządzanie nieruchomościami – wybrane zagadnienia
jak wyżej!
25. Doradztwo na rynku nieruchomości
Dzięki Bogu bez licencji...
26. Podstawowe informacje o rynkach nieruchomości i prowadzeniu działalności
pośrednictwa w obrocie nieruchomościami w państwach członkowskich Unii
Europejskiej
- nadzieja w paszportyzacji!

Robią nas w bambus i nie powinniśmy się tak dawać!!!



Temat: Polanowscy Nieruchomości - co sądzicie?
Dziękuję za wszystkie uwagi, liczę na kolejne :-)
Drodzy Forumowicze,

Przede wszystkim dziękuję Wam wszystkim za reakcję na mój apel i poświęcenie
chwili Waszego cennego czasu na podzielenie się opiniami na temat współpracy z
naszą firmą. Tak jak się spodziewałem, zdania są bardzo podzielone. Są
pochwały, jak również głosy krytyczne, które wytykają nam konkretne błędy w
obsłudze klienta i braki organizacyjne. Są to szczególnie cenne uwagi. Dzięki
nim możemy wyraźniej dostrzec swoje niedoskonałości i dokonywać konkretnych
działań. Warto się uczyć na błędach, szczególnie gdy owocem tej nauki jest
podwyższenie jakości oferowanych usług.

Podpierając się cytatami chciałbym się odnieść do kilku wspomnianych w postach
wątków (zachowuję oryginalną pisownię):

"na stronie internetowej wisialy tygodniami nieaktualne oferty" – właśnie
trwają intensywne prace nad nowym serwisem internetowym. W porównaniu z obecną
stroną możliwości techniczne pozwolą na dokonywanie natychmiastowych
modyfikacji. Nie będzie to zwykły serwis ofertowy, o czym przekonacie się
wkrótce, a ściślej w drugiej połowie kwietnia.

"wiekszosc pana pracownikow to nie posrednicy tylko handlowcy"- w tym momencie
muszę stanowczo zaprzeczyć. Zdecydowana większość naszych pracowników posiada
licencje zawodowe, zresztą prawdopodobnie dzięki konsekwentnej polityce
posiadamy w ogóle największą liczbę licencjonowanych pośredników spośród
wszystkich polskich biur obrotu nieruchomościami. Nieliczne osoby, które nie
mają jeszcze licencji (a takich jest zaledwie kilka) przygotowują się do zdania
egzaminów, które notabene są na razie wstrzymane przez Ministerstwo
Infrastruktury.

"moglam napic sie zimnej lub cieplej wody z baniaczka!!! gdzie nasza polska
gościnnosc?" - o ile sobie przypominam w tzw. pokoju umów w naszym warszawskim
biurze (bo chyba o to biuro chodzi) jest możliwość podania kawy lub herbaty.
Tym bardziej zadziwiające jest, że zaproponowano jedynie wodę mineralną. W
ramach rekompensaty najchętniej zaprosiłbym Panią na kawę i miły upominek do
naszej Centrali, a naszych pracowników zaraz wyczulę na kwestię związane z
savoir-vivre.

"pani notariusz (...) ceny moze przystepne, ale podejcie do klienta - pozal sie
Boze" - obsługę zapewnia nam obecnie kilku notariuszy, są to znane i cenione
kancelarie notarialne, no cóż ... każdemu – nawet notariuszom zdarzają się
lepsze i gorsze dni :) Skoro jednak macie Państwo negatywną opinię o tym etapie
transakcji, na pewno wyciągniemy z tego daleko idące wnioski.

"czulam sie jak bym szla do kogos do domu", "malo sympatycznie macie w tym
biurze:)", "trzeba troche zainwestować w firmę" - rzeczywiście, warszawskie
biuro na Marszałkowskiej, ze względu na umiejscowienie w budynku mieszkalnym
nie pierwszej młodości, nawet mimo przeprowadzonego tam remontu, nie jest
najlepszym miejscem do spotkań biznesowych. Centralę Spółki oraz Departament
Nieruchomości Komercyjnych i Departament Terenów Inwestycyjnych przenieśliśmy
już do nowoczesnego biurowca Kaskada przy Al. Jana Pawła II 12 w Warszawie, a
zmiana lokalizacji nie ominie pewnie Oddziału Warszawskiego.

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie uwagi i liczę na kolejne. Obiecuję, że nie
zmarnujemy żadnej z nich.

Serdecznie pozdrawiam,
Adam Polanowski



Temat: Hipermarket W Polskiej Wełnie coraz bliżej
Zasupłana Wełna
Polska Wełna jest terenem, który powinien stanowić część
lub całość obszaru objętego rewitalizacją. Rewitalizacja to
przedsięwzięcie społeczno – gospodarcze, którego celem jest
zagospodarowywanie starych obiektów i tworzenie nowych wartości
gospodarczych i społecznych. Jest to pojęcie szersze niż
remont, odbudowa, renowacja.
Rewitalizację rozpoczyna się od określenia obszaru
działania. W skład obszaru wchodzą w odpowiednich proporcjach
tereny o różnej wartości komercyjnej. Chodzi o to, że nie
wszystko da się sprzedać i nie wszystko warto sprzedać. Po
określeniu obszaru działania, zbiera się wszelkie możliwe dane o
stanie prawnym, technicznym obiektów i ich zasobach
społecznych. Socjolodzy zbierają informacje o oczekiwaniach
właścicieli, mieszkańców i możliwościach lokalnych
przedsiębiorców zainteresowanych podjęciem przedsięwzięć
gospodarczych. Specjaliści od marketingu, badają możliwość
pozyskana inwestorów z zewnątrz.
Pełnomocnik do spraw Rewitalizacji, osoba najważniejsza w
całym procesie, człowiek o wszechstronnej wiedzy technicznej,
socjologicznej, prawnej, historycznej, prowadzi negocjacje z
właścicielami, mieszkańcami, inwestorami i bankami. Równocześnie
powstają projekty architektoniczne, które zależne są od potrzeb
zainteresowanych, ich możliwości finansowych oraz kredytowych.
Przy Pełnomocniku znajduje się również Biuro obrotu
Nieruchomościami, które przeprowadza przetargi, zamiany,
sprzedaż nieruchomości. Pieniądze na biuro pełnomocnika i jego
pracowników daje miasto, w zamian pozyskuje inwestorów, którzy w
przyszłości zasilą kasę miejską podatkami. Banki zarabiają na
kredytach, budowlańcy mają, co robić, hurtownicy, co sprzedawać,
a mieszkańcy odnowiony kawałek miasta. Jeżeli wszyscy są
zadowoleni, a miasto w przeciągu kilku lat odzyskuje włożone
pieniądze to znaczy, że rewitalizacja się udała.
Czy rewitalizacja przy obserwowanym braku pieniądzy w
Zielonej Górze jest możliwa? Tak, dają tego dowód
przedsiębiorcy, którzy wykupują po kolei kamienice na ulicach
starówki, wyprowadzają byłych mieszkańców w inne części miasta i
robią to, mimo iż ze strony administracji publicznej
niejedokrotnie napotykają na opór.
Rewitalizacja Polskiej Wełny jest na pewno rzeczą trudną
ze względu na wierzycieli. Prawda jest taka, że budynki
zabytkowe nie mają wartości pieniężnej. Warte są tyle ile ktoś
chce w nie zainwestować. Remont obiektu zabytkowego jest średnio
o 30%-50% droższy niż budowa nowego budynku. Ratunkiem dla nich
jest lokalizacja, która ma ogromny wpływ na późniejsze zyski z
nieruchomości.
Dlaczego powinniśmy bronić Polską Wełnę przed
hipermarketami? Hiperrmarkety są nastawione na maksymalny zysk,
ale wyłacznie w sensie finansowym. Nie ma nic w tym zdrożnego,
lecz jeśli zostaną zlikwidowane,co ma miejsce w Polsce już
zazwyczaj po kilku latach. Problem niszczejącego zabytku wróci
jak bumerang. Tymczasem zysk z Rewitalizacji rozumiany być musi
wielopłaszczyznowo, w aspekcie ekonomicznym, społecznym i
kulturowym.




Temat: Ceny mieszkań
Ceny mieszkań
Zamierzam kupić mieszkanie, a tu taki tekst:

Prawie o 30 proc. zdrożały od początku roku mieszkania w Łodzi i
Skierniewicach. Specjaliści od rynku nieruchomości zgodnie oceniają, że
kupując dziś własne "M" przepłacamy, bo ceny są sztucznie windowane przez
developerów.

Wyjaśnia "Dziennik Łódzki".

Niestety, odkładanie zakupu na nic się nie zda, bo w najbliższych miesiącach
ceny będą dalej rosły. Wiosną firma developerska JW Construction oferowała
mieszkania w budowanych "apartamentowcach" przy ul. Tymienieckiego w Łodzi za
2.950 zł za mkw. Na początku wakacji cena podskoczyła do 3270 zł, a teraz
metr kwadratowy kosztuje tam 3600 zł.

Inny developer, łódzki Varitex, wyprzedał już wszystkie mniejsze mieszkania
w "apartamentach Radogoszcz" po 2.700 zł za mkw. Pracownicy firmy
przygotowują na przyszły rok kolejne budynki, ale uprzedzają, że ceny mogą
przekroczyć 4 tys. zł za mkw. Podobnie jest na rynku mieszkań używanych.

- Ceny rosną w zawrotnym tempie. Na początku roku oferowaliśmy mieszkania po
1.700 - 1.900 złotych. Dziś jest to 2.500 - 2.600 zł za metr kwadratowy.
Nawet najtańsze mieszkania na Teofilowie i Dąbrowie nie schodzą poniżej 2300
złotych za metr. Najszybciej ceny idą w górę na modnych osiedlach: Olechowie,
Radogoszczu i Retkini - mówi Klaudia Ogórkowska z łódzkiego biura obrotu
nieruchomościami "Partner".

Podobnie sytuacja wygląda w Skierniewicach. - Na początku roku metr
kwadratowy w bloku z wielkiej płyty kosztował 1.300 - 1.400 złotych, teraz
już około 1.800. Mieszkania na rynku pierwotnym sprzedawane są w stanie
niemal surowym za 2.200 złotych - mówi Wojciech Supera z Biura Obsługi Rynku
Nieruchomości w Skierniewicach.

Prof. Tadeusz Markowski z Wydziału Zarządzania na Uniwersytecie Łódzkim
ocenia, że w najbliższym czasie ceny mieszkań w Łodzi będą rosły o 30 - 40
procent rocznie. - W tej chwili są one sztucznie windowane przez zagraniczny
kapitał spekulacyjny. Inwestorzy, często poprzez podstawione osoby, kupują w
Łodzi mieszkania, licząc na szybki zysk przy sprzedaży za kilka lat - mówi
Markowski.

- Nie nakręcamy cen. Po prostu mamy coraz większe koszty własne. Pracownicy
uciekają za granicę, a tym, których chcę zatrudnić, muszę oferować wyższe
wynagrodzenia. Koszt wybudowania jednego metra mieszkania wynosi dzisiaj już
2,5 tysiąca złotych, nie licząc ceny gruntu - mówi Henryk Ulacha, prezes
Variteksu.

Ceny mieszkań rosną na razie gwałtownie tylko w Łodzi i Skierniewicach, ale
tendencję zwyżkową można już zaobserwować w Piotrkowie i Bełchatowie. W
innych miastach regionu niewiele się zmienia. Mieszkania zdrożeją, jeśli
pojawią się tam wielcy inwestorzy, zatrudniający po kilkaset osób.



Temat: Kreta
Co do naszych ogólnych wrażeń to są one mieszane. Po pierwsze istnieje tam
calkowicie inny system "przejmowanie biznesu", tzn. istnieje odstępne płacone
osobom, które do chwili obecnej prowadziły ten interes, a poza tym jest też
faktyczny wlaściciel nieruchomości (bardzo rzadko jest to jedna i ta sama
osoba), która kasuje za dzierżawę. Tak więc wszystkie ogłoszenia i podane w
nich ceny jakie znaleźliśmy w Interecie dotyczyły jedynie "odstępnego" co mogło
być trochę mylące. To odstępne jest dość zróżnicowane, my w przypadku wszelkich
tawern, kafejek, barów spotkaliśmy się z "odstępnym" w granicach 30.000 -
100.000 EUR (płatność jednorazowa), a czynsz oczywiście zalezy od wielkości,
umiejscowienia, itd., ale kształtował się 300 - 2.000 EUR/miesiąc (niezależnie
czy miejsce jest otwarte poza sezonem, czy nie, czynsz trzeba płacić i czesto w
umowach mowa jest o 5% w skali roku wzroście tegoż czynszu). Zapomnialam dodac,
że w ramach tego odstępnego oczywiście otrzymujemy aktualne wyposażenie tego
miejsca. W czasie naszych poszukiwań spotkaliśmy z najrózniejszymi ofertami,
niektóre naprawdę mało przemyślne, np. jeszcze do niedawna był do wynajęcia
(być może nadal jest z racji na bezsensowną ofertę) pool bar w Agios Nikolaos.
Chodziło o dzierżawę samego baru oferującego drobne przekąski i napoje, który
znajdował się na terenie hotelu (budynku z apartamentami) przy basenie. W tym
wypadku wynajmującym był właściciel, który oprócz astronomicznie
wysokiego "odstępnego" 135.000 EUR, chciał co miesiąc 700 EUR za wynajem
(planował to wydzierżawić na okres 5-7 lat). Ten ktos chyba nie przemyślal
swojej oferty, gdyż osoby przejmujące jakiś interes mają w kazdej chwili
możliwość odsprzedania tego interesu (oczywiście pod warunkiem znalezienia
potencjalnych nabywców) i odzyskania części lub całości zainwestowanej
wcześniej kwoty. Natomiast w przypadku tego konkretnego pool baru nie było
możliwości odsprzedania, ale właściciel po upływie czasu dzierżawy przejmował
po prostu swój bar.
Co do cen nieruchomości to występują tutaj kolosalne różnice w cenie wynajmu a
cenie zakupu. Dom (domy są tam znacznie mniejsze niż w Polsce, najczęściej mają
do 100m2) mozna wynająć za 250-300 EUR/miesiąc (przy wynajm. Oczywiście ceny
kształtują się w zależności od odległości od morza oraz wszelkich atrakcji
turystycznych. W przypadku zakupu takiego domu nalezy się liczyć z kosztem od
ok. 120 tys. EUR. Na wielu stronach internetowych przeznaczonych dla
Brytyjczyków zamieszkujących lub/i planujacych przeniesienie się na Kretę,
potwarzają się rady, by najpierw wynająć mieszkanie/dom a dopiero później
decydować się na ew. zakup. Dość popularną formą nabywania nieruchomości jest
zakup riun starego kamiennego domu (najczęściej są to sciany, bez dachu, okien,
otd), które można znaleść już od 15.000 EUR, poddać je odbudowaniu i
wykończeniu i calość moze się zamknąc w 60.000 EUR. Istnieje również sporo firm
developerskich budujących nowe osiedla często wzorując się na tradycyjnych
domach tych regionów, ale i ceny sa dość wygórowane. W każdej miejscowości
napotykaliśmy się na biura obrotu nieruchomościami mające naprawdę bogatę
ofertę. Niestety to co w internecie i w biurach to najdroższe możliwe ofery,
stąd rady Anglików, by najpierw na Krecie pomieszkać. Poznać sąsiadów i samemu
można trafić na atrakcyjne oferty.
Mam nadzieję, że nie zanudziałam Cię do reszty. W razie kolejnych pytań chętnie
odpowiem.




Temat: Wyśrubowane ceny mieszkań w Łodzi
Wyśrubowane ceny mieszkań w Łodzi
PAP2006-09-21,
Prawie o 30 proc. zdrożały od początku roku mieszkania w Łodzi i
Skierniewicach. Specjaliści od rynku nieruchomości zgodnie oceniają, że
kupując dziś własne �M� przepłacamy, bo ceny są sztucznie windowane przez
developerów i zagranicznych inwestorów
Niestety, odkładanie zakupu na nic się nie zda, bo w najbliższych miesiącach
ceny będą dalej rosły. Wiosną firma developerska JW Construction oferowała
mieszkania w budowanych ''apartamentowcach'' przy ul. Tymienieckiego w Łodzi
za 2.950 zł za mkw. Na początku wakacji cena podskoczyła do 3270 zł, a teraz
metr kwadratowy kosztuje tam 3600 zł. Inny developer, łódzki Varitex,
wyprzedał już wszystkie mniejsze mieszkania w ''apartamentach Radogoszcz'' po
2.700 zł za mkw. Pracownicy firmy przygotowują na przyszły rok kolejne
budynki, ale uprzedzają, że ceny mogą przekroczyć 4 tys. zł za mkw. Podobnie
jest na rynku mieszkań używanych.

''Ceny rosną w zawrotnym tempie. Na początku roku oferowaliśmy mieszkania po
1.700 - 1.900 złotych. Dziś jest to 2.500 - 2.600 zł za metr kwadratowy.
Nawet najtańsze mieszkania na Teofilowie i Dąbrowie nie schodzą poniżej 2300
złotych za metr. Najszybciej ceny idą w górę na modnych osiedlach: Olechowie,
Radogoszczu i Retkini'' - mówi Klaudia Ogórkowska z łódzkiego biura obrotu
nieruchomościami ''Partner''.

Podobnie sytuacja wygląda w Skierniewicach. ''Na początku roku metr
kwadratowy w bloku z wielkiej płyty kosztował 1.300 - 1.400 złotych, teraz
już około 1.800. Mieszkania na rynku pierwotnym sprzedawane są w stanie
niemal surowym za 2.200 złotych'' - mówi Wojciech Supera z Biura Obsługi
Rynku Nieruchomości w Skierniewicach.
Prof. Tadeusz Markowski z Wydziału Zarządzania na Uniwersytecie Łódzkim
ocenia, że w najbliższym czasie ceny mieszkań w Łodzi BĘDĄ ROSŁY o 30 - 40
procent rocznie. '' W tej chwili są one sztucznie windowane przez zagraniczny
kapitał spekulacyjny. Inwestorzy, często poprzez podstawione osoby, kupują w
Łodzi mieszkania, licząc na szybki zysk przy sprzedaży za kilka lat'' - mówi
Markowski.

''Nie nakręcamy cen. Po prostu mamy coraz większe koszty własne. Pracownicy
uciekają za granicę, a tym, których chcę zatrudnić, muszę oferować wyższe
wynagrodzenia. Koszt wybudowania jednego metra mieszkania wynosi dzisiaj już
2,5 tysiąca złotych, nie licząc ceny gruntu'' - mówi Henryk Ulacha, prezes
Variteksu.
Ceny mieszkań rosną na razie gwałtownie tylko w Łodzi i Skierniewicach, ale
tendencję zwyżkową można już zaobserwować w Piotrkowie i Bełchatowie. W
innych miastach regionu niewiele się zmienia. Mieszkania zdrożeją, jeśli
pojawią się tam wielcy inwestorzy, zatrudniający po kilkaset osób.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 186 rezultatów • 1, 2, 3
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex