Biura turystycze Kalisz

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biura turystycze Kalisz




Temat: Miejsce najbardziej z kaliszem związane...
Wklejam ten news tutaj bo nie bardzo gdzie jest go wkleić.

Kalisz z sukcesem zaprezentował się na XIX Targach Regionów i Produktów Turystycznych, które odbyły się w Poznaniu.

Ekspozycja Centrum Informacji Turystycznej OSRiR zdobyła "Acanthus aureus" - nagrodę dla stoiska, najlepiej dostosowanego do strategii promocji województwa wielkopolskiego. Stoisko klimatem nawiązywało do okresu średniowiecza. Uwagę zwiedzających przyciągali wojowie z grodziska na Zwodziu i drewniane dyby. Smakowały także kaliskie andruty. W tym roku w targach wzięło udział ponad 750 wystawców z 40 krajów. Prezentowano oferty biur podróży, touroperatorów, linii lotniczych, ośrodków SPA, przewoźników autokarowych i hotelarzy z całego świata.
EBI - POLSKA Głos Wielkopolski






Temat: 23-24.02.2008 - Dni Kultury Tybetańskiej - CKiS - /Kalisz/

Tybet bliski i daleki
Starożytna mądrość we współczesnym świecie,
czyli Dni Kultury Tybetańskiej.



SOBOTA, 23 lutego 2008

15.30 - Otwarcie wystawy
Ekspozycja oryginalnych eksponatów dalekowschodniej sztuki sakralnej z Tybetu, dodatkowo wystawiane będą fotografie i grafiki z podróży po Dalekim Wschodzie.

"Masaż dźwiękiem mis tybetańskich” - prezentacja tradycyjnego tybetańskiego masażu dźwiękiem – niezwykle przyjemnej metody inicjującej proces samoleczenia organizmu poprzez wprowadzenie ciała i umysłu w głęboki stan relaksu i harmonii. Prowadzi: Adam Lis, założyciel Ośrodka Wiedzy i Terapii Naturalnej "BioFon", www.biofon.pl
Wszystkich zainteresowanych wzięciem udziału w koncercie prosimy o przyniesienie ze sobą kocy lub śpiworów i ubranie się w niekrępujący strój. Prosimy o punktualne przybycie.

18.30 - Wykład Klaudii Żerebiec pierwszej nauczycielki buddyzmu Diamentowej Drogi w Polsce.
„Buddyzm tybetański a buddyzm europejski-rozwój czy degeneracja?”

21.30 - film - „Trylogia Buddyjska” reż. Graham Coleman - sala widowiskowa

NIEDZIELA, 24 lutego 2008

15.30 - Otwarcie wystawy

17.00 - Prelekcja Rafała Kowalczyka, popularyzatora kultury buddyjskiej.
„Cywilizacja buddyjska. Rozwój od starożytności do czasów nowożytnych.”

Przed filmem prelekcja turystyczna Biura Podróży Aleksander pt. LAST MINUTE DO TYBETU.
-prezentacja oferty wyjazdowej do Tybetu
-informacje praktyczne (bilety lotnicze, wizy, szczepienia)
strona: www.aleksander.pl

19.00 - film - „Trylogia Buddyjska” reż. Graham Coleman - sala widowiskowa

Bilety na film "Trylogia Buddyjska" w cenie 9 zł. do nabycia w kasie CKiS, ul. Łazienna 6. Na pozostałe wydarzenia WSTĘP WOLNY.

Impreza adresowana jest do wszystkich osób, które chcą poszerzyć swoją wiedzę o kulturze Tybetu i buddyzmie tybetańskim, który jest integralną częścią historii Tybetu.

Informacje pod numerem telefonu: 062 764 20 48, 062 765 25 45

lola dnia 22 Lut 2008, 17:49, w całości zmieniany 4 razy





Temat: Welcome to Kalisz
Welcome to Kalisz

W prestiżowym miesięczniku „Welcom to Warsaw and to Poland” ukazała się publikacja promująca Kalisz. Wydawnictwo będzie prezentowane na Międzynarodowych Targach Turystycznych w Berlinie, Moskwie i Geteborgu.

„Welcom to Warsaw and to Poland” to ukazujący się – wyłącznie w języku angielskim - od 1990 roku na polskim rynku wydawniczym miesięcznik mający na celu promocję naszego kraju. Na łamach tego periodyku prezentowana jest historia i teraźniejszość różnych miast i regionów - szczególnie oferta gospodarcza i turystyczna, przedstawiane są sylwetki znaczących postaci ze świata polityki, biznesu i kultury, zapowiadane ważniejsze wydarzenia jak targi, wystawy, koncerty.

Jest to wydawnictwo bezpłatne, adresowane głównie do osób z kręgu biznesu, dyplomatów i turystów odwiedzających nasz kraj. Miesięcznik jest dostępny w wybranych sieciach hoteli, na lotniskach, w biurach podróży, ambasadach i konsulatach. Towarzyszy międzynarodowym imprezom targowym, wystawom i wybranym wydarzeniom kulturalnym.

Lutowy numer „Welcom to Warsaw and to Poland został przygotowany wspólnie z Biurem Promocji m. st. Warszawy i będzie promowany na Międzynarodowych Targach Turystycznych w Berlinie, Moskwie i Geteborgu, w których stolica będzie miała swoje stoisko.

Kalisz zaprezentował się jako miasto nowoczesne, rozwijające się, a jednocześnie z bogatą historią, będące kolebką Piastów; o bogatej ofercie gospodarczej i handlowej, kulturalnej i sportowej. Artykuł jest zaproszeniem do odwiedzania grodu nad Prosną, który wszedł w okres wielkich jubileuszy – począwszy od przypadającego w 2007 roku 750-lecia lokacji po 1850-lecie, które świętowane będzie w roku 2010. Miasta, w którym nową ofertą dla turystów jest odtworzony wczesnośredniowieczny gród na Zawodziu, w którym nie brakuje wydarzeń sportowych – wszak tu narodził się szczypiorniak, a także miasta, w którym inwestują firmy z różnych branż, rozwija się handel i życie uniwersyteckie.





www.kalisz.pl



Temat: [Wrocław] Remont Dworca Nadodrze
Temat był już poruszany na naszym forum i w Echu Miasta. Myślę, że warto założyć osobny wątek.

Szansa dla wrocławskiego dworca Nadodrze

Beata Maciejewska 2008-01-05, ostatnia aktualizacja 2008-01-04 20:41

Kolej wyremontuje budynek dworca, a miasto doprowadzi do porządku jego okolice. Za dwa lata Nadodrze ma znów przypominać renesansowy pałac i funkcjonować jako jeden z najważniejszych węzłów komunikacyjnych Wrocławia

Na razie przypomina posępne więzienie - gromadzący się przez dziesiątki lat brud pokrywa czerwoną cegłę, smród wykręca nos, a treść graffiti nadaje się do cytowania w gazecie tylko po wykropkowaniu większości liter. Od dawna strach tu wchodzić.

Dzięki Euro 2012 ma się to zmienić. Jest już gotowa koncepcja rewitalizacji dworca wraz z otoczeniem. Pierwsza w jego 140-letniej historii.

- Powstała na zamówienie miasta, ale w ramach unijnego projektu Via Regia. To na razie propozycja, ale bardzo sensowna. Nadodrze musi zaistnieć jako centrum przesiadkowe i lokalne centrum usługowe - mówi Marek Żabiński, zastępca dyrektora Biura Rozwoju Wrocławia.

Ludzie przyjeżdżają tu do Wrocławia od strony Milicza, Ostrowa Wielkopolskiego, Namysłowa, przez Oleśnicę. W przyszłości będą też mogli korzystać z linii trzebnickiej i od Jelcza-Laskowic.

Żabiński: - Wysiądą na Nadodrzu i będą mogli jechać dalej autobusem, szybkim tramwajem lub rowerem. Chcemy wybudować wokół parkingi dla autobusów, samochodów i rowerów. Nadodrze stanie się obok dworca Głównego i Mikołajowa jednym z ważniejszych węzłów komunikacyjnych miasta. I szansą na rozwój całego Przedmieścia Odrzańskiego, bo dzięki podróżnym pojawi się zapotrzebowanie na dodatkowe placówki handlowe, gastronomię i usługi.

W tej chwili z dworca kolejowego, autobusowego i komunikacji miejskiej na pl. Powstańców Wielkopolskich korzysta codziennie ponad 10 tys. osób. Ale ta liczba po rewitalizacji będzie stale wzrastać.

Autorzy koncepcji uważają, że w budynku dworca powinno się znaleźć miejsce na całodobową pocztę i aptekę, oddział banku, biura turystyczne, restauracje, bary, punkt wynajmu rowerów. Aby ludzie mieli tu po co przychodzić.

Zaproponowali też, aby w przyszłości wybudować przy pl. Powstańców Wielkopolskich obiekt o powierzchni 5,5 tys. m kw., połączony krytym przejściem z Nadodrzem. Miałby za zadanie rozszerzyć komercyjną ofertę dworca, jednocześnie wygenerować stały ruch i sprawić, żeby dworzec razem z otoczeniem stał się przedłużeniem śródmiejskich przestrzeni publicznych.

Rozbudowa etapami

Wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski: - Nowy budynek to na razie pieśń przyszłości. Tę koncepcję trzeba realizować etapami. Najpierw sam dworzec, budowa parkingów (jeszcze nie wiadomo, czy podziemnych, czy tylko nadziemnych), przekształcenie Nadodrza w ważny węzeł komunikacyjny. Ale potencjalni inwestorzy muszą widzieć perspektywę rozwoju działalności komercyjnej.

Zdaniem Adamskiego perspektywa jest tym lepsza, że na Przedmieściu Odrzańskim będzie przybywać nie tylko podróżnych, ale i stałych mieszkańców. Tereny po północnej stronie linii kolejowej, które teraz są niezagospodarowane lub wykorzystywane przez przemysł, będą w przyszłości przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową. Tym atrakcyjniejszą, że rewitalizacja Nadodrza poprawi bezpieczeństwo i podniesie prestiż całej okolicy.

Miasto przekazało już kolei projekt zmian na Nadodrzu i jest po pierwszych rozmowach na temat jego realizacji.

Dyrektorka Teresa Kalisz z Biura Nieruchomości PKP potwierdza zamiar remontu dworca. I to niejednego.

- Wkrótce ogłosimy wspólnie z miastem konkurs na projekt architektoniczny rewitalizacji dworca Głównego. W ramach przygotowań do Euro 2012 będziemy także remontować mniejsze stacyjki - Mikołajów, Żerniki, Psie Pole i Kuźniki. Za pieniądze unijne, budżetowe i nasze własne. Szykujemy się do sprzedaży firmom deweloperskim terenów pod budownictwo mieszkaniowe, więc będzie z czego sfinansować tak duże inwestycje.

Drugi po głównym

Dworzec Wrocław Nadodrze zaprojektowany przez Hermanna Grapowa został wzniesiony w 1868 roku, ale rozbudowywano go do 1912 roku. Jest w tej chwili drugim co do wielkości wrocławskim dworcem. Jego bryła nawiązuje sylwetką i rzutem do schematów pałaców renesansowych. Wzniesiono go z nieotynkowanej cegły. Jak pisze Janusz Dobesz w książce "Wrocławskie dworce kolejowe", "zapoczątkował on powstanie w następnych dekadach licznej grupy architektury ceglanej, przede wszystkim dzieł Richarda Plueddemanna". Przetrwał w niemal nienaruszonym stanie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4811716.html



Temat: Szansa dla wrocławskiego dworca Nadodrze
Szansa dla wrocławskiego dworca Nadodrze

Kolej wyremontuje budynek dworca, a miasto doprowadzi do porządku jego okolice. Za dwa lata Nadodrze ma znów przypominać renesansowy pałac i funkcjonować jako jeden z najważniejszych węzłów komunikacyjnych Wrocławia.

Na razie przypomina posępne więzienie - gromadzący się przez dziesiątki lat brud pokrywa czerwoną cegłę, smród wykręca nos, a treść graffiti nadaje się do cytowania w gazecie tylko po wykropkowaniu większości liter. Od dawna strach tu wchodzić.

Dzięki Euro 2012 ma się to zmienić. Jest już gotowa koncepcja rewitalizacji dworca wraz z otoczeniem. Pierwsza w jego 140-letniej historii.

- Powstała na zamówienie miasta, ale w ramach unijnego projektu Via Regia. To na razie propozycja, ale bardzo sensowna. Nadodrze musi zaistnieć jako centrum przesiadkowe i lokalne centrum usługowe - mówi Marek Żabiński, zastępca dyrektora Biura Rozwoju Wrocławia.

Ludzie przyjeżdżają tu do Wrocławia od strony Milicza, Ostrowa Wielkopolskiego, Namysłowa, przez Oleśnicę. W przyszłości będą też mogli korzystać z linii trzebnickiej i od Jelcza-Laskowic.

Żabiński: - Wysiądą na Nadodrzu i będą mogli jechać dalej autobusem, szybkim tramwajem lub rowerem. Chcemy wybudować wokół parkingi dla autobusów, samochodów i rowerów. Nadodrze stanie się obok dworca Głównego i Mikołajowa jednym z ważniejszych węzłów komunikacyjnych miasta. I szansą na rozwój całego Przedmieścia Odrzańskiego, bo dzięki podróżnym pojawi się zapotrzebowanie na dodatkowe placówki handlowe, gastronomię i usługi.

W tej chwili z dworca kolejowego, autobusowego i komunikacji miejskiej na pl. Powstańców Wielkopolskich korzysta codziennie ponad 10 tys. osób. Ale ta liczba po rewitalizacji będzie stale wzrastać.

Autorzy koncepcji uważają, że w budynku dworca powinno się znaleźć miejsce na całodobową pocztę i aptekę, oddział banku, biura turystyczne, restauracje, bary, punkt wynajmu rowerów. Aby ludzie mieli tu po co przychodzić.

Zaproponowali też, aby w przyszłości wybudować przy pl. Powstańców Wielkopolskich obiekt o powierzchni 5,5 tys. m kw., połączony krytym przejściem z Nadodrzem. Miałby za zadanie rozszerzyć komercyjną ofertę dworca, jednocześnie wygenerować stały ruch i sprawić, żeby dworzec razem z otoczeniem stał się przedłużeniem śródmiejskich przestrzeni publicznych.

Rozbudowa etapami

Wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski: - Nowy budynek to na razie pieśń przyszłości. Tę koncepcję trzeba realizować etapami. Najpierw sam dworzec, budowa parkingów (jeszcze nie wiadomo, czy podziemnych, czy tylko nadziemnych), przekształcenie Nadodrza w ważny węzeł komunikacyjny. Ale potencjalni inwestorzy muszą widzieć perspektywę rozwoju działalności komercyjnej.

Zdaniem Adamskiego perspektywa jest tym lepsza, że na Przedmieściu Odrzańskim będzie przybywać nie tylko podróżnych, ale i stałych mieszkańców. Tereny po północnej stronie linii kolejowej, które teraz są niezagospodarowane lub wykorzystywane przez przemysł, będą w przyszłości przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową. Tym atrakcyjniejszą, że rewitalizacja Nadodrza poprawi bezpieczeństwo i podniesie prestiż całej okolicy.

Miasto przekazało już kolei projekt zmian na Nadodrzu i jest po pierwszych rozmowach na temat jego realizacji.

Dyrektorka Teresa Kalisz z Biura Nieruchomości PKP potwierdza zamiar remontu dworca. I to niejednego.

- Wkrótce ogłosimy wspólnie z miastem konkurs na projekt architektoniczny rewitalizacji dworca Głównego. W ramach przygotowań do Euro 2012 będziemy także remontować mniejsze stacyjki - Mikołajów, Żerniki, Psie Pole i Kuźniki. Za pieniądze unijne, budżetowe i nasze własne. Szykujemy się do sprzedaży firmom deweloperskim terenów pod budownictwo mieszkaniowe, więc będzie z czego sfinansować tak duże inwestycje.

Drugi po głównym

Dworzec Wrocław Nadodrze zaprojektowany przez Hermanna Grapowa został wzniesiony w 1868 roku, ale rozbudowywano go do 1912 roku. Jest w tej chwili drugim co do wielkości wrocławskim dworcem. Jego bryła nawiązuje sylwetką i rzutem do schematów pałaców renesansowych. Wzniesiono go z nieotynkowanej cegły. Jak pisze Janusz Dobesz w książce "Wrocławskie dworce kolejowe", "zapoczątkował on powstanie w następnych dekadach licznej grupy architektury ceglanej, przede wszystkim dzieł Richarda Plueddemanna". Przetrwał w niemal nienaruszonym stanie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław



Temat: Połączenie dwóch miast: Kalisza i Ostrowa
Małżeństwo potrzebuje intercyzy

Jaka formuła prawna aglomeracji kalisko-ostrowskiej?

– Aglomeracja kalisko-ostrowska to małżeństwo z rozsądku. A swoistą intercyzą będzie jej strategia, która wskaże, w którą stronę należy iść – powiedział prezydent Kalisza Janusz Pęcherz na konferencji w Ostrowie, podczas której kolejny raz uczestnicy zastanawiali się nad formułą organizacyjną

Tym razem przedstawiciele samorządów tworzących aglomerację zostali zaproszeni do udziału w konferencji, podczas której wystąpili przedstawiciele Biura Związku Miast Polskich, Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także innych uczelni.
Zdaniem Andrzeja Porawskiego, dyrektora Biura Związku Miast Polskich w Poznaniu, ratunkiem i dużym ułatwieniem dla form prawnych aglomeracji jest proponowana przez Związek Miast Polskich tzw. ustawa miejska. Zakłada ona m.in. że trzeba stworzyć ramy współpracy miast z obszarami oddziaływania – zdaniem ZMP to lepsze rozwiązanie, niż obecne celowe związki komunalne czy celowe.

Kalisz i Ostrów – równorzędne miasta
Według planów aglomeracja kalisko-ostrowska miałaby być tzw. aglomeracją policentryczną.
– Aglomeracja policentryczna, inaczej zwana konurbacją, to zespół miast równorzędnych pod względem spełnianych funkcji oraz wielkości. Konurbacja to zespół leżących blisko siebie miast lub osiedli, powiązanych ze sobą gospodarczo i komunikacyjnie. Konurbacja składa się z kilku równorzędnych ośrodków stymulujących rozwój innych, mniejszych miast. Z pomocą Agendy Terytorialnej pragniemy wspierać policentryczny rozwój terytorialny Unii Europejskiej w celu lepszego wykorzystania dostępnych zasobów w europejskich regionach. Istotnym aspektem jest integracja terytorialna obszarów zamieszkanych. Szczególnie ważną kwestią jest skuteczniejsze włączenie naszych nowych państw członkowskich w tę politykę rozwoju osadnictwa policentrycznego. Miasta, które funkcjonują jako centra danego regionu, winny współpracować jako elementy składowe policentrycznego systemu, aby umożliwić korzystanie z generowanej przez nie wartości, dodanej innym miastom, położonym na obszarach wiejskich lub peryferyjnych, jak również obszarom borykającym się ze szczególnymi wyzwaniami i potrzebami wynikającymi z położenia geograficznego – przekonywał Zenon Kiczka, koordynator prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego ds. Współpracy z Aglomeracją Kalisko-Ostrowską. Z kolei o francuskim modelu współpracy miast i gmin mówił profesor Krzysztof Skalski z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który ponad 20 lat spędził we Francji, gdzie badał rozwój gmin i miast.
– Aglomeracja policentryczna to zespół równorzędnych pod względem wielkości i funkcji miast, które uzupełniają się wzajemnie. Tak jest we Francji. Poszczególne regiony próbują się scalać i zaznaczać swoją odrębność. Znaczna ilość francuskich miast średnich zapewnia jednak dynamikę regionalną, działając w strefie wpływów stolicy regionu. Niektóre miasta wyszły poza lokalną strefę wpływów, np. Niort jest krajowym centrum instytucji ubezpieczeniowych, Vannes w Bretanii reprezentuje klaster produkujący jachty wyczynowe w skali światowej. Jest to równocześnie stacja balneologiczna i centrum turystyczne oraz miejsce wybierane niekiedy do osiedlenia się starszej generacji emerytów, także zagranicznych. Awignon to europejski festiwal teatralny, Cannes – światowy festiwal filmowy, kilkutysięczne Auray w Bretanii udostępnia swą historyczną dzielnicę Saint Goustan rzeszom turystów zainteresowanych targami antykwarycznymi. Miasteczko stało się również miejscem poszukiwanym dla realizacji filmów przygodowych. W okresie PRL polityka stosowana przez władzę centralną polegała na lokalizacji wielu zakładów państwowych w miastach małych i średnich. Pozwoliło to na zatrzymanie pewnej części ludności poprzez utworzenie miejsc pracy w przedsiębiorstwach państwowych na wsi i w małych ośrodkach miejskich – przekonywał podczas swojego wystąpienia prof. Krzysztof Skalski. (q)

Więcej w Życiu Kalisza




Temat: Połączenie dwóch miast: Kalisza i Ostrowa
Kalisz ważny, ale na uboczu
Opracowany właśnie projekt planu zagospodarowania przestrzennego woj. wielkopolskiego podnosi rangę Kalisza, ale w słowach i na papierze. W praktyce niewiele z tego wynika, a jedyna szansa rozwoju tkwi we współpracy z Ostrowem Wlkp.

Poprzedni plan wojewódzki powstał w 2001 r., czyli niedawno. Zmiany ustawowe wymusiły jednak jego aktualizację. I może dobrze, że tak się stało, bo dało to okazję do skorygowania pewnych – nazwijmy je – uchybień, wynikających z przyjęcia niewłaściwej perspektywy.
Autorzy dokumentu, czyli Wielkopolskie Biuro Planowania Przestrzennego w Poznaniu, zajmują się w nim takimi zagadnieniami, jak znaczenie doliny Warty i doliny Noteci, szanse urbanizacji okolic przyszłego zalewu w Wielowsi Klasztornej, wykorzystania dla celów turystycznych krainy drawieńsko-noteckiej czy zagospodarowania terenów poprzemysłowych w okolicach Konina. Dla aglomeracji poznańskiej proponują rozwój sieci kolejowej, przyjmując, że kolej pozostanie głównym środkiem transportu publicznego w regionie. Z kaliskiego punktu widzenia wszystko to – może z wyjątkiem Wielowsi Klasztornej – daje się potraktować jedynie jako ciekawostka. Nasze nastawienie do tego dokumentu zmienia się natomiast w momencie, gdy pojawia się w nim aglomeracja kalisko-ostrowska.
– W poprzednim planie Poznań bardzo wyraźnie zaznaczony został jako stolica i centrum regionu – mówi Adam Dec, jeden z autorów nowego planu. – Teraz jest miastem metropolitalnym o znaczeniu krajowym, czyli został podniesiony o poziom wyżej, podobnie jak Kraków, Trójmiasto czy Wrocław. Warszawa w tej opcji jest miastem o znaczeniu międzynarodowym. Kalisz poprzednio miał znaczenie jedynie subregionalne. Jednak teraz mamy do czynienia już nie z samym Kaliszem, a z aglomeracją kalisko-ostrowską. To ewenement. Jest tylko kilka takich przykładów w skali kraju. O tej aglomeracji trzeba powiedzieć znacznie więcej niż to, że ma ona znaczenie subregionalne. Kalisz wspólnie z Ostrowem stanowią drugi ośrodek obsługi województwa i mają nawet znaczenie ponadregionalne, w odróżnieniu od Leszna, Piły, Konina czy Gniezna. Tak jest jednak tylko pod warunkiem, że aglomerację kalisko-ostrowską będziemy rozpatrywali jako układ dwumiejski – dodaje poznaniak.
To ważne uzupełnienie, bo z punktu widzenia Poznania nie wystarcza fakt, że Kalisz jest w Wielkopolsce drugim miastem pod względem wielkości i liczby mieszkańców. Takim był już wcześniej. Dopiero jednak decyzja o utworzeniu aglomeracji wspólnie z Ostrowem i okolicznymi gminami zadecydowała o tym, że w Poznaniu zaczęto nas zauważać i zdawać sobie sprawę, że gród nad Prosną to coś więcej niż tylko kolejne miasto typu Leszno czy Piła. Chociaż – nie cieszmy się zbyt wcześnie i nie sądźmy po pozorach. Owszem, ale tylko w związku z Ostrowem. A Ostrów, choć jest w tym związku partnerem mniejszym i teoretycznie słabszym, w praktyce zyskać ma więcej. Drogami o największym znaczeniu i natężeniu ruchu w województwie są i być mają autostrada A-2 i droga S-5 z Poznania do Leszna i dalej w kierunku Wrocławia. O szczebel niżej w hierarchii ważności jest jednak droga S-11 z Pomorza na Śląsk, na której nam zależy, bo przebiega w niewielkiej odległości od Kalisza. W niewielkiej, ale jednak nie przez Kalisz, lecz przez Ostrów. Węzłem kolejowym w naszej części regionu był i pozostać ma Ostrów. Tak będzie również wtedy, gdy w końcu doczekamy się wybudowania linii szybkiej kolei. W okolicach Ostrowa zlokalizowane jest lotnisko, które – rozbudowane czy nie – pozostanie w tym miejscu, a nie w innym. Biorąc to wszystko pod uwagę, autorzy opracowania zaproponowali utworzenie w Ostrowie centrum logistycznego dla całej południowej części Wielkopolski. Na niektórych mapach zamieszczonych w tym planie Kalisz wygląda jak przybudówka przy Ostrowie, i to pomimo faktu, że ta przybudówka jest większa niż to, do czego ją przybudowano.
Z punktu widzenia Kalisza najważniejszy jest szybki i wygodny dostęp do autostrady A-2, a więc droga nr 25 w kierunku Konina. Niestety, w hierarchii drogowej Poznania znajduje się ona na dość odległej pozycji.
I tak jest ze wszystkim. Proponowane w dokumencie założenia polityki regionalnej wyznaczają obszary wymagające wsparcia. To m.in. ubogi powiat złotowski z przyległościami, prawie całe Konińskie, zniszczone przez odkrywki węgla brunatnego i z niedoborem wody oraz przeazotowane Leszczyńskie, które wraz z centralną częścią regionu, w której skoncentrowane są fermy, zaczyna płacić wysoką cenę za rozwój rolnictwa. Okolice Kalisza i Ostrowa, a także tereny na południe od nich, są jeszcze w miarę czyste i pozbawione większych zagrożeń ekologicznych. Zostaną więc pozostawione samym sobie, z niewielkim wkładem programu małej retencji.
Nie możemy jednak liczyć na wiele w zakresie ochrony przyrody czy rozwoju turystyki. Doceniony będzie Gołuchów. Jest też szansa na objęcie specjalnym programem terenów wokół Wielowsi Klasztornej, a także kaliskiego Zawodzia, gdzie powstać może archeologiczny park kulturowy. Główną atrakcją turystyczno-kulturową Wielkopolski pozostaje jednak Licheń, odwiedzany rocznie przez ok. 2 mln pielgrzymów. Drugi priorytet w dziedzinie turystyki to Poznań, Gniezno i Rogalin z ich zabytkami i odniesieniami do początków państwa polskiego. Takiej konkurencji oczywiście nie wytrzymamy i nawet na to nie liczyliśmy. (kord)

Więcej w Życiu Kalisza
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex