biura w Warszawie

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biura w Warszawie




Temat: "Wolne telefony" (a raczej bilingi)


To sa dwie rozne rzeczy: bardzo dobrze,
ze TP SA nie placi horrendalnych cen za biura w Warszawie


I że w ramach decentralizacji i przenoszenia swych komórek w tańsze
regiony kraju funduje sobie strzelisty wieżowiec w samym centrum miasta
.....  na nie swoich gruntach.
Grunt to konsekwencja i przejrzystość w działaniu.
;-)


i nie placi duzo wyzszych cen za uslugi i pensji za
pracownikow w stolicy,


Tak, pensję szczebla dyrektorskiego, oraz zwłaszcza zarządu uzymują sie
od lat na stałym, umiarkowanym poziomie.  ;-)


i to rzeczywiscie powoduje niepodwazalne oszczednosci


Nie mam wątpliwości. Miałem okazję obejrzeć parę ociekająych przepychem
nowoczesnych trendów wystroju wnętrz biur TPSA.  ;-)


natomiast wysylanie 8 kopert jest niepodwazalnie nonsensem,
i to bez wzgledu na miejsce, z ktorego sa wysylane.


No widzisz a jednak TPSA nie potrafi jakoś wziąć sie w karby.
Centek potrafi wysłać rachtele wraz z billingami w jednej kopercie, ale
TPSA ma już z tym widać problemy.
A są to problemu z natury bardzo złożone, zaś rozwiązanie ich wymaga
wielu owocnych zebrań i wypracowania wielostronnych konsensusów.  ;-)

Ja nie niem jaki to problem, ale skoro ten stan utrzymuje się już
kolejny rok, to widać jest to problem na miarę kamienia filozoficznego
H. Pottera.   ;-)
Dziwne, że D.Telekom sobie z tym radzi....  Może ta centralna
przetwarzarka pozwoli nadrobić tę przepaść nie tyle techniczną, co
organizacyjną.


:-)). W TP SA sie moze i poprawia, ale nie wszystko


Najszybciej poprawia się jakość papieru, na którym drukowane są co i raz
nowe reklamy usług, z których wielu..... nie ma możliwości skorzostać.
Ściślej rzecz biorąc możliwości technicznych brak.

Ja tam nie jestem jakimś robotem zaprogramowanym na wieczne najeżdżanie
na TPSA, ZUS, PKP. Ot, po prostu nie mogę patrzeć na firmę tonącą w swym
organizacyjnym bezwładzie. To jest pies piekińczyk chcący ugryźć swój
własny ogon, który kręci się w kółko, szczeka, szczeka, zęby szczerzy,
zaś mięso gdzie indziej rzucają.

W dzieciństwie mieliśmy takiego psa na podwórku.  Był przez wszystkich
wyśmiewany jako 'gupi pies'.

Rico.

Rico.







Temat: Kosztowny kaprys NFZ.
Narodowy Fundusz Zdrowia ma poważny problem jakim kolorem i jakimi meblami ozdobić swoje biura w Warszawie.
Ogłosił więc przetarg na aranżację trzech kondygnacji siedziby przy ul. Grójeckiej. To nie żart - zastrzega się "Nowy Dzień".

Do wydania NFZ ma kilkaset tysięcy złotych. Za przetarg odpowiada w funduszu Zdzisław Drożak. Gdy dziennikarze "ND" podali się za firmę od aranżacji wnętrz, wyjaśnił im: - Proszę określić swój pomysł i przesłać do końca lutego. A na czym może polegać taki pomysł? Drożak tłumaczy: - No kolory ścian, wykładziny. Będą też mebelki, ale to w późniejszym projekcie.

To oznacza, że NFZ ma tyle kasy, by fundować sobie speców, którzy doradzą, przy jakim kolorze ścian i na jakim fotelu praca urzędnika jest najbardziej komfortowa. Jak to jest, że szef NFZ Jerzy Miller potrafi walczyć z lekarzami o każdą złotówkę, a z drugiej strony zgadza się na kolorowe fanaberie za setki tysięcy?

Sam prezes był dla gazety nieuchwytny. Aneta Styrnik z NFZ najpierw zaprzeczyła, że przetarg ma dotyczyć wystroju wnętrz. Potem jednak przyznała, że wystrój także wchodzi w grę, choć "70 proc. prac adaptacyjnych będzie dotyczyło pomieszczeń serwerowni oraz instalacji elektrycznej, okablowania budynku i zasilania obiektu".

Dlaczego NFZ wydaje publiczne pieniądze na projektowanie wystrojów? Na to pytanie Styrnik nie chciała już odpowiedzieć. To kolejny kosztowny kaprys NFZ. Ostatnio prezes Funduszu wydał blisko 2 mln zł na nagrody dla swoich pracowników. Szczególnie wyróżnił dyrektorów z centrali, którzy w ubiegłym roku zasłużyli się... oszczędnościami podczas przygotowań kontraktów z lekarzami.

Pieniądze, które NFZ wydaje lekką ręką na wystrój, mogłyby uratować życie niejednego pacjenta. Starczyłyby choćby na kilkadziesiąt dawek szczepionek dla śmiertelnie chorych na czerniaka, którzy leczyli się w Wielkopolskim Centrum Onkologii. NFZ nie chciał finansować tego leczenia, tłumacząc, że to eksperyment naukowy. Tyle że eksperyment był skuteczny, a patronował mu Komitet Badań Naukowych. Dlatego chorzy muszą szukać sponsorów - wyjaśnia "Nowy Dzień".

zrodlo: http://fakty.interia.pl/news?inf=720036





Temat: internet w Pruszkowie
SQ5HUH,

Dzieki bardzo. Moze jestem tradycjonalista ale bardziej wolalbym przez kabel.
Moze ktos ma namiar na adres e-mailowy adminow z kablowki?



| Niedawnko przeprowadzilem sie do Purszkowa. Mieszkam na Kopernika i
chcialbym

| sie podlaczyc do internetu. Za TPSA raczej dziekuje wiec szukam czegos
| alternatywnego. Podobno moglbym sie podlaczyc przez kablowke. Ale jak
tylko
| porozmawialem z pani z kablowki to wymieklem. Rany jak tam wszycy tele
wiedza

| o internecie co ta pani to to nie ma prawa dzialac! Zatem mam dwa pytania:
| 1. Jak dziala internet przez kablowke w Proszkowie?
| 2. Jakie inne mozliwosci mi zostaja?

| Dzieki za pomoc!

No więc tak:
Za TPSĘ dziekowac nie musisz, oni zrobili to pierwsi, także o SDI, Neo, czy
inn
ych tego typu sprawach zapomniej - ci co dostali to dostali a resztę maja
gdzie
ś :-(
Co do kablówki to wiem tylko tyle że panie w biurze są bardziej niż
nieobeznane
 z tematem ;-) Natomiast z administratorami można się dogadać b to rozsądni
lud
zie (tak słysząłem od ludzi którzy z kablówki korzystają).
Jest jeszcze jedna możliwośc, nazywa się ona Wave Net. Oferują łacza
128kb/s ra
diem za 96zł brutto miesięcznie. Instalacja chyba około 1000zł. Samo łącze
dzia
ła nawet nienajgorzej. Transfery ftpem dochodzą do 20KB/s bez żadnych
wspomagac
zy więc nie jest źle. Problemy bywaja jednak z instalacją ponieważ czasem
trzeb
a ich nieźle pomęczyć żeby się okazało że jednak są możliwości techniczne i
że
wszystko da się zrobić w ciągu powiedzmy tygodnia ;-) Telefon do nich 650-
13-97
 (telefon do biura w Warszawie a tam już umówią techników itp. itd.)

--
Pozdrawiam
_____________________________________________________________

[ GSM: 501-949-589 GG:81592   http://www.karate.pruszkow.pl ]
[ Tworzenie stron WWW   ---   http://www.mmstudio.vel.pl    ]

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -http://www.gazeta.pl/usenet/


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -http://www.gazeta.pl/usenet/





Temat: Nowe jachty do 7,5 metra w obliczu liberalizacji przepisów.
Kilka takich luźnych uwag:

Często wystepujące na forum pojęcie "optymalnej wielkości na Mazury" jest dla mnie podejrzane i to z kilku powodów. (1) Nie każdy ma jednakowe wymagania. (2) Ma niewielki wpływ na rzeczywisty wybór (optymalna wielkością auta wiozącego 1 czlowieka z Józefowa do biura w Warszawie jest Smart, a wszyscy jeżdżą wiekszymi, a niektórzy mają 5-litrowe silniki). (3) Tzw. standardy w zakresie dóbr konsumenckich zmieniają się, z reguły przesuwając w strone luksusu (i bardzo dobrze).

Często wystepujące na forum pojęcie "snobizmu" jest wartościowane pejoratywnie, a niesłusznie, bo (1) Snobi płacą za snobistyczne przyjemności, które dzieki temu tanieją i stają się dostepne dla nie-snobów (gdyby nikt nie kupował ekranów plazmowych po 200 000 złotych, to teraz nie byłoby w sklepie LCD-ków po 5 tysięcy). (2) Pokazywanie swojego wysokiego statusu jest często nagrodą dla ciężko pracujących (również na tych niewymagających studentów) ludzi, a pozostałych powinno motywować pozytywnie (jesli ktos reaguje zamiast tego zawiścią, to juz jest jego problem, a nie "snoba"). (3) W oczach wiekszości współobywateli juz sam fakt uprawiania żeglarstwa jest równonaczny ze snobizmem (podobnie jak golfa, a kiedys to nawet dotyczyło tenisa i narciarstwa).

Często wystepujące na forum sugestie, że pokazywanie sie na pokładzie dużego jachtu (najlepiej czerwonego) jest formą leczenia kompleksu małego Wacka wymyślili goście, którzy w ten sposób leczą kompleks małego... jachtu, a historycznie przedtem mieli małe auto, wcześniej (kilkaset lat) małego konika, a jeszcze wcześniej może małą maczugę (dwuznaczności słowne zamierzone).

Na koniec chciałbym podkreslić, że jestem dobrego zdania o wszystkich, lubie snobów i niesnobów, tych z małym i duzym jachtem, motorowodniaków i kapitanów łodzi podwodnych, a nawet facetów w kuszulkach HL, oraz że naprawdę nie chcę nikogo urazić. Tylko jakoś nietolerancji nie przyswajam.



Temat: Wartość odszkodowania OC
Rada pewnego Pana , ktory wylicza szkody zawodowo w jednym z towarzystw.
"zawsze pisz odwolanie, bo zawsze probuja Cie obrobic"

napiszesz odwolanie przyznaja CI np. 500zl wiecej, a to wciaz nie bedzie rownowartosc wyrzadzonej szkody.
dlaczego? a chocby dlatego, ze Vatu Ci nie oddadza, jak nie przyniesiesz FV.
dlatego, ze policza najtansze zamienniki, a nie ceny ASO.
Nawet jak policza realne ceny czesci, to beda oszukiwac na stawkach godzinowych.
Jak ktos mi znajdzie porzadnego blacharza co robi dobrze za stawki podane przez zaklad ubezpieczen to ja poprosze adres.

zadaj kopii wyceny szkody, gdzie masz policzone kazda czesc i czas pracy, przyda sie do pisania odwolania, bo zeby sie odwolac, musisz wiedziec od czego sie odwolujesz.
po drugie znajdz kazda czesc, ktora nie zostala ujeta w tej wycenie, kazdy szczegol.
sprawdz ceny wszystkich czesci, i podawaj te z ASO w odwolaniu, najlepiej jak bedziesz mial jeszcze podkladke z ASO na papierze , ze to kosztuje tyle i tyle... jakas faktura pro forma, czy cokolwiek.
( jesli Twoje auto nie bylo bite wczesniej, mozna sie klocic, ze chcesz czesci z ASO a nie tajwanu )
Pamietaj, typowy trick stosowany przez ubezpieczalnie.
przychodzi koles od wyceny, auto jest poskladane do jazdy, no i widzi ze zderzak jest wprasowany w tylni pas, wiec np. policzy ze zderzak do wymiany, ale slowa nie napisze o wzmocnieniu. Mimo , ze kazdy wie , ze ono nie istnieje juz i uratowac sie go nie da.
a potem sie okazuje, ze zderzak kupisz za 200zl uzywany i spoko, ale wzmocnienia poza salonem nie dostaniesz i kawalek metalu kosztuje np. 500zl.
Zeby pan policzyl wzmocnienie, to trzeba zdjac zderzak i mu pokazac....
dodatkowo, jesli znajdzie na aucie slady szpachli, to niestety odrazu pojedzie po amortyzacji na maxa i element nie wazne co, ale bedzie do naprawy, a nie wymiany.
Znajdzie rdze, tez Ci dowali itp itd.

i tak ze wszystkim.
Czasami rece opadaja.

Kiedys kontaktowalem sie z taka firma co sie zajmuje odzyskiwaniem kasy, oczywiscie za procent, ale moze sie oplacic....
Adiutor - Dominika Janek
http://www.AdiutorCentrum.pl
kontakt do biura w Warszawie tel.(022)810-33-55, 0600-996-166

mam nadzieje , ze nie dostaniesz na tym bardzo w plecy.
p.s. jesli chcesz to naprawic dobrze to praktycznie zawsze dostaniesz w plecy
p.s.2 ostatnie takie przejscia mialem rok temu z allianz wyliczyli koszt na 1800, mi wyszlo ze bedzie to kosztowac 3000zl napisalem odwolanie, czepiajac sie wszystkiego dostalem 700zl wiecej.
coprawda czekalem na te 700zl ponad pol roku, ale szczerze??? musieli potem zaplacic z odsetkami , a i tak uwazam, ze za malo



Temat: [Dolny Śląsk] Inwestycyjny BOOM 2008...
Komunikat prasowy

Nowy klient PM Group Polska w Oławie

PM Group Polska, międzynarodowa firma architektoniczno - inżynieryjna pracuje przy rozbudowie zakładu produkcyjnego SCA Hygiene w Oławie.

PM Group Polska odpowiada za opracowanie projektu koncepcyjnego, budowlanego i przetargowego zakładu produkcji pieluch jednorazowych SCA Hygiene w Oławie, a także przeprowadzenie przetargu na roboty budowlane. Wartość inwestycji SCA Hygiene w Oławie wynosi 55 mln złotych. Prace mają się zakończyć w lipcu 2008 roku.
To kolejne zlecenie PM w Oławie. Niedawno firma zakończyła prace przy budowie fabryki MCC UWE. Wśród klientów PM na terenach Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej są m.in. Colgate-Palmolive, Electrolux, NSK Steering Systems, Lincoln Electric Company i AAM. - Polskie specjalne strefy ekonomiczne to doskonałe miejsce do inwestowania dla zagranicznych firm – wyjaśnia Con Murphy, dyrektor zarządzający PM Group Polska. - Dostępne tereny są właściwie przygotowane, a dodatkowo inwestorzy zyskują bardzo korzystne warunki do prowadzenia swoich działalności.

Informacje o PM Group Polska
PM Group zajmuje się zarządzaniem projektami, usługami projektowymi i architektonicznymi oraz doradztwem technicznym dla sektora prywatnego i publicznego. Firma zatrudnia 1800 osób na całym świecie. W rodzimej Irlandii jest największą firmą inżynierską. Jest także tam liderem w zakresie projektowania
i realizacji inwestycji farmaceutycznych i biotechnologicznych.
Swoją działalność w Polsce PM Group prowadzi od 10 lat. Główna siedziba firmy znajduje się we Wrocławiu. Spółka prowadzi także biura w Warszawie, Łodzi, Szczecinie i Krakowie. PM zajmuje się obsługą największych inwestycji zagranicznych w Polsce. Klienci firmy to m.in. DELL, LG, Procter & Gamble, Anpharm, Cargill, Cadbury Poland, Unilever, McCain Poland i Oriflame Cosmetics.
Istotnym elementem działalności PM Group Polska jest także realizacja projektów finansowanych z funduszy publicznych. Ich budżet wynosi w tej chwili ok. 580 milionów euro i obejmuje trzynaście dużych kontraktów. Do klientów PM Group Polska należą m.in. Uniwersytet Jagielloński, Lotnisko im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu, GDDKiA w Opolu, Urzędy Miasta Wrocławia, Legnicy, Poznania, Szczecina i Jeleniej Góry, MPWiK w Krakowie, PWiK w Brzegu, Związek Miast i Gmin Dorzecza Parsęty w Karlinie oraz Agencja Rozwoju Regionalnego ‼Agroreg”.



Temat: Rokita
takie małe ploteczki polityczne

Nelly Rokita: Eliza to przjaciółka domu

Warszawka aż huczy od plotek o nowej miłości Jana Rokity. Niemal codziennie rano mieszkańcy warszawskiej Saskiej Kępy mogą zobaczyć, jak pod jego dom podjeżdża samochodem młoda, piękna kobieta. Ludzie przecierają oczy za zdziwienia. Wiedzą przecież, że w tym czasie Nelly Rokita jest już... dawno w pracy - pisze "Fakt".

Nelly, doradczyni prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ta sytuacja w ogóle nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie "Eliza, asystentka Jasia, to taka nasza druga córka" - mówi "Faktowi" z czułością żona Jana Rokity. Od momentu, gdy Nelly Rokita została doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego do spraw kobiet, z Janem Rokitą częściej widywana jest jego piękna asystentka Eliza Kruczkowska. Ale spokojnie. Z politykiem PO łączy ją głównie praca. Choć nie tylko, bo Rokitowie zgodnie twierdzą, że mają do tej młodej damy stosunek rodzicielski.

Eliza Kruczkowska z Janem i Nelly zna się już od kilku lat. "Nelly Rokitę poznałam w 2003 roku w Toruniu. Razem z mamą należymy do Europejskiej Unii Kobiet. Poszłyśmy na zebranie. Przypadkowo usiadłam koło Nelly. I tak zaczęła się ta przyjaźń" - wspomina Eliza Kruczkowska. Na tym zebraniu Nelly Rokita została przewodniczącą Unii, a Eliza Kruczkowska wkrótce zasiadła w zarządzie stowarzyszenia.

I w domu Rokitów zaczęła pojawiać się coraz częściej. "Bardzo się polubiłyśmy. Eliza stała się naszą przyjaciółką. Pamiętamy o swoich imieninach, urodzinach, dajemy sobie prezenty świąteczne" - opowiada "Faktowi" Nelly Rokita.

"To wielkie indywidualności" - mówi o Rokitach Eliza Kruczkowska. "Osoby o różnych poglądach, ale świetnie się rozumiejące i bardzo się kochające" - dodaje Eliza, która przyjaźni się także z ich córką Katarzyną. "Jak tylko przyjeżdża z Hiszpanii, gdzie studiuje komunikację społeczną, to razem chodzimy na imprezy" - dopowiada.

Na początku tego roku Eliza Kruczkowska, tuż po powrocie ze stypendium w Anglii, została asystentką Jana Rokity. "Szef nie ma biura w Warszawie. Więc często musi przeglądać sejmową korespondencję w domu. I oto cała prawda" - mówi o swych wizytach u Jana Rokity Eliza. A Nelly dodaje, że gdy Eliza jest w domu, może być spokojna. Bo wie, że asystentka o Jana bardzo dobrze dba.




Temat: /Warsaw/Specjalista ds. Zamówień
Grupa kapitałowa Grontmij jest jedną z największych europejskich firm doradczych i inżynierskich w Europie, notowaną na giełdzie w Amsterdamie. Zatrudnia ponad 7 tysięcy osób. W Polsce Grontmij jest obecny od 1993 roku i w dalszym ciągu dynamicznie się rozwija. Obecnie zatrudnia ponad 200 pracowników i posiada biura w Poznaniu, Warszawie, Łodzi, Olsztynie, Gdańsku, Krakowie, Szczecinie, Białymstoku i Katowicach.
Do naszego biura w Warszawie poszukujemy osoby na stanowisko:

SPECJALISTA DS. ZAMÓWIEŃ
Nr ref. HR/19/2009
 
Osoba pracująca na tym stanowisku będzie odpowiedzialna m.in. za analizę rynku oraz przygotowanie ofert oraz prowadzenie procedur przetargowych.
 
Wymagania:

    lwykształcenie wyższe, llminimum roczne doświadczenie w pracy na podobnym stanowisku, llbardzo dobra znajomość ustawy ‼Prawo zamówień publicznych”, lldobra znajomość procesu inwestycyjnego dla Infrastruktury, llznajomość języka angielskiego, llmile widziana orientacja w problematyce zarządzania zasobami ludzkimi. llpracę w młodym zespole w nowocześnie zarządzanej firmie, llmożliwość rozwoju i doskonalenia umiejętności zawodowych, lludział w wielu ciekawych projektach prowadzonych przez spółkę, llopiekę medyczną po okresie próbnym.l
    Oferujemy:
       
      Zainteresowanych prosimy o nadsyłanie ofert zawierających CV i list motywacyjny z dopiskiem "PRACA – SPECJALISTA DS. ZAMÓWIEŃ" wraz z podaniem numeru referencyjnego HR/19/2009 w tytule e-maila na adres praca@grontmij.pl
       
      Prosimy o dopisanie następującej klauzuli: Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w mojej ofercie pracy dla potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji (zgodnie z ustawą z dn. 29.08.97 roku o Ochronie Danych Osobowych Dz. Ust Nr 133 poz. 883). Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi osobami.

      ogłoszenie aktualne do: 30/07/2009 00:00:00

      kontakt mailowy: aplikacje@hays.pl



      Temat: Bardzo dobry tekst o zlotej rybce.
      Nie wiem czy wiesz, Zlota Rybko, ale aby odwiedzic biuro poselskie tuska, ktory zostal wybrany w Warszawie, musisz jechac 340 km na polnoc od Warszawy, do samego Gdanska Tusk bowiem nie ma biura poselskiego w warszawie mimo ze jest poslem z okregu Warszawskiego Tusk to Mis-2

      http://www.zw.com.pl/zw2/...50695&page=text

      Premier nie dla Warszawy
      autor: MAGDA KAZIKIEWICZ, KAROLINA WOŹNIAK, gaw, 2007-11-30, Ostatnia aktualizacja: 2007-12-01
      Tylko jeden poseł, spośród startujących w wyborach z Warszawy, nie otworzył w stolicy swojego biura. I to ten najważniejszy – premier Donald Tusk.
      Na Donalda Tuska oddało głos 534 241 osób. Jeśli ktoś z nich chciałby porozmawiać ze swoim sejmowym reprezentantem, to musi jechać... aż do Gdańska. Tylko tam Donald Tusk ma swoje biuro poselskie.
      Postanowiliśmy zadzwonić do gdańskiego biura i przedstawić się jako wyborca z Warszawy.

      Niezwykły poseł

      Pytamy, czy można się spotkać z posłem Tuskiem. – Donald Tusk jest przede wszystkim premierem. W Gdańsku ma biuro poselskie, a w Warszawie kancelarię premiera. Nie ma potrzeby, by otwierał tam dodatkowe biuro, bo tylko by się dublowały – mówi nam jego pracownica.

      – Czyli warszawiak, który głosował na Tuska, nie ma możliwości się z nim spotkać, jak z innymi posłami? – dopytujemy. – Trudno, żeby pan Tusk wychodził z kancelarii, przestawał być premierem i zostawał zwykłym posłem – słyszymy w odpowiedzi.

      Jan Dziedziczak, rzecznik rządu Jarosława Kaczyńskiego, uważa, że premier powinien się kontaktować ze swoimi wyborcami. – Jarosław Kaczyński bywał w swoim biurze średnio co dwa tygodnie. Poza tym pracownik biura codziennie przywoził do kancelarii premiera wszystkie listy i prośby od wyborców – mówi. – Ludzie, którzy wybrali Tuska, pomimo że nie jest on z Warszawy, obdarzyli go ogromnym zaufaniem. Dlatego premier powinien znaleźć dla nich czas – podkreśla Dziedziczak.

      Dr Rafał Chwedoruk, politolog, uważa, że warszawscy wyborcy nie obrażą się na Tuska za brak biura. – Nie wybaczą jednak premierowi, jeśli nie spełni swoich wyborczych obietnic – mówi.

      Zdaniem politologa prof. Kazimierza Kika, nie ma potrzeby, by Donald Tusk otwierał biuro w miejscu, z którego startował do Sejmu.

      – Jako premier nie powinien zapominać o obowiązkach poselskich. Ale otwieranie biura w Warszawie byłoby tylko fikcją. A poza tym podatnicy zostaliby naciągnięci na kolejne koszty, bo to przecież z ich kieszeni opłacane są poselskie biura – mówi. – Uczciwiej jest nie otwierać biura i nie tworzyć fikcyjnych oczekiwań względem wyborców – podkreśla.

      Będzie, ale kiedy?

      Wygląda jednak na to, że premier nie posłucha politologa. – Proszę się nie niepokoić. Pan Donald Tusk będzie miał poselskie biuro w Warszawie – mówi Agnieszka Liszka, rzeczniczka rządu. Nie potrafi tylko powiedzieć, kiedy warszawiacy będą mogli odwiedzić biuro.

      Nelly Rokita, która na stałe mieszka w Krakowie, ale startowała do Sejmu z Warszawy, jest gotowa przyjmować wyborców Tuska u siebie. – Wyborca ma prawo spotykać się z osobą, która reprezentuje go w Sejmie. Dlatego biuro potrzebne jest w Warszawie. A jeśli starczy mi czasu, to i w Krakowie jedno otworzę – mówi.

      Rozmowa: czasem trzeba zrzucać szatę premiera

      Z Leszkiem Millerem, byłym premierem, rozmawia Magda Kazikiewicz

      Jako premier bywał Pan czasem zwykłym posłem?

      Bardzo często. Starałem się co poniedziałek jeździć do Łodzi, skąd startowałem do Sejmu. W moim biurze poselskim czekała już na mnie lista 15-20 wyborców, którzy chcieli ze mną porozmawiać. Przychodzili, bo sami mnie wybrali, i oczekwiali, że będę im pomagał. Co ciekawe, traktowali mnie często właśnie jako zwykłego posła, częściej słyszałem „panie pośle” niż „panie premierze”.

      Z jakimi sprawami się zgłaszali?

      Głównie chodziło o problemy związane właśnie z Łodzią, z bolączkami tego miasta. Przychodzili też bezrobotni, by spytać, czy nie mam dla nich pracy. Zgłaszały się również osoby, które miały problemy z prawem, potrzebowały fachowej porady. Dlatego warto mieć w swoim biurze radcę prawnego lub prawnika.

      Trudno jest pogodzić bycie premierem z pełnieniem funkcji posła?

      Niezwykle trudno. Kalendarz premiera jest przeciążony, więc trzeba się nauczyć wyłuskiwać wolne godziny, które można poświęcić na przykład wyborcom. Donaldowi Tuskowi powinno być łatwiej niż mi, bo kancelaria premiera jest w Warszawie. Biuro poselskie można więc bez problemu otworzyć dwie ulice dalej.

      Nie wystarczy, że kancelaria premiera przyjmuje listy od obywateli?

      Oczywiście, że nie. Premier powinien czasem zrzucić szatę prezesa Rady Ministrów i sam odpowiedzieć na kilka listów od ludzi, dzięki którym trafił do kancelarii.



      Temat: Centralwings
      Czy Centralwings zniknie z Łodzi?

      Piotr Wasiak
      2007-07-17, ostatnia aktualizacja 2007-07-17 19:26

      Zagrożeni zwolnieniem pracownicy Centralwings założyli związek zawodowy. - Ktoś próbuje zniszczyć naszą firmę. Będziemy walczyć o to, co tworzyliśmy od trzech lat - mówią zdenerwowani

      Według związkowców zarząd LOT-u chce doprowadzić do przeniesienia centrali Centralwings do Warszawy, a nawet do likwidacji spółki. W ubiegłym roku firma przyniosła 68 mln zł straty, ale w tym według prognozy ma stracić jedynie 30 mln zł. - W przyszłym mieliśmy wychodzić na prostą i wszystko było na dobrej drodze. Teraz prowadzone są działania, które mają na celu zniszczenie firmy - mówi Agnieszka Kudła, reprezentująca tymczasową komisję zakładową związków zawodowych NSZZ "Solidarność". - My nie walczymy o podwyżki, ale o markę firmy, którą tworzyliśmy od początku. Nikt z kierownictwa nie chciał z nami rozmawiać, więc założyliśmy związek zawodowy.

      Na początku lipca, podczas uroczystości otwarcia biura spółki w Łodzi, nowy zarząd Centralwings nieoczekiwanie zwolnił dwóch kluczowych dla funkcjonowania firmy dyrektorów - ds. finansowych i public relations. Następnego dnia nieoczekiwanie przyszła policja, która zabezpieczyła komputery i serwery. - Potraktowano nas jak przestępców. Zabrano nam wszystkie dokumenty i odcięto od maili oraz telefonów. Naruszono godność pracowników firmy - opowiadała Kudła na wczorajszej konferencji prasowej zorganizowanej w sąsiadującej z biurami plebanii.

      Wojciech Kądziołka, rzecznik Polskich Linii Lotniczych LOT, wyjaśnia, że działanie policji było efektem doniesienia do prokuratury, które złożył zarząd firmy. - Były podejrzenia i dyrekcja chciała, by policja sprawdziła, czy są jakieś nieprawidłowości - wyjaśnia.

      W tym czasie pojawiły się także pogłoski o przeniesieniu siedziby do Warszawy. - Jak mamy pracować bez dyrektora do spraw finansów. Ponadto od początku lipca powinniśmy sprzedawać już bilety na loty zimowe, tak samo jak konkurencja. Tymczasem nie mamy jeszcze siatki połączeń. Dziennie tracimy przez to ok. 300 tys. zł - wylicza Agnieszka Kudła. - Do 30 czerwca mieliśmy mieć plan rozwoju firmy, ale do dnia dzisiejszego nic nam nie przedstawiono.

      Rzecznik prasowy LOT zapewnia, że nie ma decyzji o przeniesieniu łódzkiego biura do Warszawy. - Nie wykluczamy jednak, że tak się stanie w przyszłości. Jeśli okaże się, że prowadzenie biura w Warszawie będzie tańsze takie działania mogą być podjęte - mówi tajemniczo Kądziołka. - Nie planujemy również likwidacji połączeń z łódzkiego lotniska. Co więcej, myślimy o nowym połączeniu do Wielkiej Brytanii. Siatkę nowych połączeń przedstawimy w najbliższych tygodniach.

      Teraz w siedzibie Centralwings trwa audyt prywatnej firmy. Większość pracowników w obawie przed zwolnieniem przeszła na zwolnienia chorobowe. Część jest na przymusowych urlopach. Aktualnie pracuje tylko 18 osób.

      Centralwings

      Polska tania linia lotnicza należąca do PLL LOT powstała trzy lata temu. Wartość firmy wycenia się na ok. 600 mln zł. Centralwings zatrudnia 386 osób, z czego 261 to personel latający. W administracji pracuje 125 osób. W ostatnim roku przewiozła ponad 1,5 mln. pasażerów. Samoloty Centralwings latają z siedmiu polskich miast m.in. do Paryża, Rzymu, Dublina, Salonik.



      Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź



      Temat: AU PAIR
      salisee - z ręka na sercu szczerze ci napisze że ja osobiście żadnych zastrzeżeń do tej agencji nigdy nie miałam i do tej pory nie mam. Z ich strony nic niemiłego ani przykrego mnie nie spotkało. Od poczatku zajeli sie moją aplikacją solidnie i nawet w momencie kiedy miałam już wizę i praktycznie bilety w kieszeni a straciłam rodzinę oni staneli na głowie aby mój wyjazd doszedł do skutku w terminie który już miałam zaklepany.

      Ja również słyszałam na jednym forum różne opinie o birze Cultural care ale naprawdę nie rozumiem tego. Staram sobie poprostu tłumaczyć to tym, że niektórzy ludzie to oczekują nieraz bóg wie czego .... nie wiem nie wiem ....

      Naprawdę zarówno przed moim wylotem z POlskim jak i już w trakcie mojego pobytu w Stanach przykrego mnie z ich strony nie spotkało .... baaa..... zawsze mogłam liczyć na ich pomoc ..... przed wyjazdem jak miałam jakies pytania czy wątpliwości zawsze mogłam liczyć na pomoc biura w warszawie (albo dzwoniłam albo pisałam maile) a już w Stanach dzięki lokalnemu LCC i spotkanią z nią, praktycznie całodobową jej pomocą zaliczam mój rok do bardzo udanych i wspominam go jako największą najmilszą przygodę mojego życia.

      Kiedy miałam wypadek właśnie jadąc na spotkanie co miesięczne do mojej LCC byłam poprostu załamana, nie wiedziałam co mam robić, myślałam że świat mi sie wali bo bądź co bądź jestem tysiące kilometrów od domu, w obcym kraju, u obcej rodziny i na dodatek rozwaliłam (nie z mojej winy ) nie mój, całkiem obcy mi samochód - to właśnie w tym momencie moja LCC zrobiła wszystko co było w jej mocy abym nie czuła się tak jak się czuła i obym nie przekreślała tym zdarzeniem resztę mojego roku.
      Naprawdę wtedy mi bardzo pomogła i tylko dzięki niej i wsparciu mojej host family doszłam jakoś do siebie. To co wtedy czułam ciężko jest nawet opisać .... przez prawie miesiąc nie chciałam wsiąść do samochodu, pragnełam tylko wracać do domu i zapomnieć o tym co mnie spotkało ..... nie liczyło się moje zdrowie ... nawet o tym nie myślałam, poprostu chciałam do domu do moich bliskich - ale oni okazali mi taką pomoc, taką życzliwość że w życiu bym sie po nikim tego nie spodziewała.

      Salisse - szczerze .... nie pisze tego .... bo ktoś mi za to płaci hehe .... ani nic z tych rzeczy ..... poprostu mówię ci że jak dla mnie to biuro jest jak najbardziej sprawną i dobrze funkcjonującą agencją.

      Powiem ci że mało kiedy takie się zdarzają .... moja psiapsióła która była w Norwegii kiedy zminiała rodzinę nie mogła liczyć na żadną pomoc ze strony biura .... kiedy do nich zadzwoniła i przedstawiła sprawę to usłyszała tylko że jeżeli chce zostac w norwegii to musi znaleźć sobie nową host family na własną rękę! Przeciesz to paranoja. Na szczęście przy pomocy ludzi których tam poznała .... przyjaciół znalazła nową rodzinę i jakoś przetrwała do konca programu.

      Jak byś miała jakies pytania od nośnie spotkania informacyjnego bądź też jeszcze jakieś a propo wyjazdu, pobytu to pisz



      Temat: Equus
      Equus Sp. z o.o. jest jedną z największych w Polsce firm transportowo - spedycyjnych o czym świadczy pozycja firmy w rankingu firm transportowo - spedycyjnych z dodatku do Rzeczypospolitej z czerwca/września 2004.

      Equus plasuje się na następujących miejscach:
      1 miejsce - według czynników jakościowych
      4 miejsce - według wielkości przychodów ze sprzedaży podstawowej - firmy, które zadeklarowały jako główne źródło przychodów spedycję samochodową
      16 miejsce - według deklarowanego zakresu działania (uniwersalność)
      20 miejsce - według wielkości przychodów ze sprzedaży podstawowej wśród wszystkich firm transportowych oraz
      21 miejsce - według zysku brutto wśród wszystkich firm transportowych w Polsce
      20 miejsce - według wielkości zysku brutto

      Dodatkowo według podziału ze względu na zaangażowanie kapitału zagranicznego Equus jest na 6 miejscu wśród wszystkich firm transportowych posiadająca wyłącznie udział kapitału polskiego.
      Firma Equus wykonała w 2004 roku ponad 52.000 zleceń: 34.000 w transporcie krajowym, 18.000 w transporcie międzynarodowym.
      Obecnie "Equus" tworzy mocną grupę spółek transportowych o kapitale polskim, pod nazwą Grupa Equus.
      Grupa Equus jest skoncentrowana na świadczeniu wysokiej jakości usług transportowych.
      W skład grupy wchodzą:
      EQUUS - transport krajowy i międzynarodowy plandekami i chłodniami
      EQUUS SAMAT - transport materiałów niebezpiecznych cysternami
      TRANSMLECZ - transport artykułów spożywczych cysternami
      EQUUS FRESH - transport międzynarodowy chłodniami

      Wychodząc naprzeciw potrzebom naszych klientów rozwinęliśmy dział logistyki stacjonarnej we współpracy z naszym strategicznym partnerem, potentatem na rynku europejskim wspólnie z którym oferujemy kompleksowe rozwiązania logistyczne.

      Nasze główne biuro znajduje się w Krakowie, do dyspozycji klientów są również biura w Warszawie, Kielcach, Bieruniu, Olkuszu, Mielcu i Nowym Dworze Mazowieckim, Łodzi, Teresinie i Poznaniu. Uruchomiliśmy również oddział w Budapeszcie, oraz planujemy tworzenie nowych biur spedycyjnych w całej Polsce.

      Ładunki przewozimy pod osłoną karnetu TIR, każdy ładunek ubezpieczony jest przez naszą firmę do wartości 500 tys. USD na warunkach OC przewoźnika w transporcie międzynarodowym oraz 100 tys. USD na warunkach OC przewoźnika w ruchu krajowym.
      Ubezpieczamy przewożony towar extra na warunkach CARGO.

      Firma Equus Sp. z o.o. otrzymała certyfikat ISO 9001-2000 w dniu 19.06.2002, oraz certyfikat HACCP w dniu 02.8.2004





      Źródło: equus.pl



      Temat: Życie bez matury
      http://praca.wp.pl/kat,18453,title,Zycie-bez-matury,wid,9921880,wiadomosc.html?ticaid=15d85



      O tym, że brak matury poważnie ogranicza możliwości na rynku pracy, nikogo nie trzeba przekonywać. Zastanawiamy się jednak, gdzie i za ile pracują osoby bez matury. Zapytaliśmy kilku pracowników, którzy nawet nie podchodzili do egzaminu. Ciekawi nas jakie jest wasze zdanie na ten temat - czy brak matury to dyskwalifikacja na rynku pracy?

      Adam Kiedrowski, taksówkarz z Gdańska, ma 48 lat.
      - Nie zdawałem matury, mam tylko wykształcenie zawodowe. Przez kilka lat byłem rybakiem na kutrze, potem wyemigrowałem. W Niemczech robiłem właściwie wszystko, sprzedawałem hot-dogi, sprzątałem biura. Wróciłem do Polski i od 15 lat jestem taksówkarzem. Moje zarobki oscylują wokół średniej krajowej. Są miesiące, że zarabiam dwa razy lub trzy razy więcej. Jestem zadowolony. Właściwie nigdy nie żałowałem, że nie mam matury. Gdy chodziłem do szkoły, maturę zdawały osoby, które pochodziły z zamożniejszych domów. Mnie po prostu nie było stać na to, by nie pracować.

      Michał Karpiński, tczewianin, ślusarz, montuje kabiny prysznicowe, które są wykorzystywane np. na statkach, ma 22 lata.
      - Ukończyłem zawodówkę i zrobiłem jeszcze technikum zaocznie. Do matury nie podchodziłem. Nie jest mi do niczego potrzebna. Zarabiam miesięcznie ponad 2 tys. zł. Pracuję po 12 godzin, również w nocy. Praca jest szkodliwa dla zdrowia. Na razie jestem zadowolony z pieniędzy, ale boję się, że na dwóch tysiącach moja pensja się zatrzyma. Niestety nie mam jak dorobić, bo pracuję właściwie na okrągło. Jak znajdzie się coś lepszego, to może zmienię pracę.

      Ewelina Mokwa, kelnerka w klubie nad morzem, ma 25 lat.
      - W sezonie jestem w stanie zarobić nawet 5-6 tys. zł miesięcznie. Oczywiście dzięki napiwkom. Zimą jest gorzej. Szef płaci mi miesięcznie 1500 zł, mam etat. Jestem nie tylko kelnerką, ale też sprzątam klub, zamawiam towar. W sezonie pracuję dwa razy więcej. Żałuje, że nie mam matury. Czuję się gorsza. Gdybym miała maturę, poszłabym na studia i nie musiałabym nosić piw po 15 godzin na dobę. Chciałabym rzucić tę pracę, ale nie znajdę niczego lepszego.

      Ireneusz Gadoś, ma firmę pod Poznaniem, handluje węglem, ma 55 lat.
      - Nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci jej nie zdały. Pochodzę z ubogiej, wielodzietnej rodziny i właściwie pracuję odkąd pamiętam. Mojej rodziny nie było stać na wysłanie mnie do szkół. Gdy już miałem firmę, nie miałem czasu na naukę. Firma przynosi dochody, stać mnie na dostatnie życie. Kupiłem też domy i auta moim dzieciom. Wiem, że gdybym miał maturę i był młodszy, byłoby mi dużo łatwiej. Brak wykształcenia to ogromna bariera, do wszystkiego trzeba dochodzić dłużej i bardziej mozolnie.

      Edyta Bogacka, ekspedientka w sklepie spożywczym w Płocku, ma 23 lata.
      - Zrobię maturę wieczorowo i pójdę na studia, bo nie chce całe życie stać za ladą. Mam na rękę niecałe 800 zł. Co to za życie.

      Anna Nadolska, fryzjerka w krakowskim salonie, ma 20 lat.
      - Pracuję od dwóch lat, ciągle się uczę, zarabiam 1600 zł miesięcznie. Lubię swoją pracę, spełniam się w niej. Wiem, że w tym zawodzie można dużo zarobić. Może kiedyś pomyślę o maturze, na razie jakoś specjalnie nie jest mi potrzebna.

      Ewa Jabłońska, szefowa firmy sprzątającej biura w Warszawie, ma 35 lat.
      - Nie zrobiłam matury. W moim przypadku matura to by była strata czasu. Nigdy nie miałam głowy do nauki. Oczywiście zazdroszczę osobom, które kształcą się, znają się na polityce, czy władają językami obcymi. Ja zrobiłam tylko zawodówkę i to o profilu odzieżowym. Przeprowadziłam się do stolicy. Pracowałam jako sprzątaczka za grosze. Po kilku latach okazało się, że jest zapotrzebowanie na sprzątaczki. Znałam rynek, miałam stałych klientów, dlatego założyłam małą firmę. Zatrudniam trzy osoby, sama też pracuję. Początki były ciężkie, powoli wychodzę na swoje. Dziś wiedzie mi się naprawdę nieźle.

      Adam Czubiński, stróż parkingowy w Wrocławiu, ma 53 lata, pracuje na pół etatu.
      - Byłem górnikiem i zarabiałem całkiem dobrze. Ale trochę podupadłem na zdrowiu i niestety musiałem zmienić profesję. Trochę mi jeszcze zostało do emerytury i muszę to przeczekać. Niestety zarobki stróża są opłakane, mam na rękę niecałe 400 zł miesięcznie.
      not. Krzysztof Winnicki



      Temat: Lotnisko Kielce

      Opracowanie pokaże, czy Kielcom potrzebne jest lotnisko

      Joanna Gergont, 13-04-2007

      Brytyjska Ove Arup & Partners International Ltd. w ciągu 154 dni przygotuje opracowanie, które odpowie na pytanie, czy jest sens budowy Regionalnego Portu Lotniczego w Obicach. - Jestem przekonany, że warto, ale jestem przygotowany i na taką sytuację, że trzeba będzie odłożyć to dla późniejszych pokoleń - mówił prezydent Wojciech Lubawski. W czwartek podpisał umowę na wykonanie opracowania.

      - Najpierw podpisujemy czy sobie porozmawiamy - zapytał na początku spotkania prezydent Lubawski. - Jak podpiszemy, to będziemy mieli o czym rozmawiać - odpowiedział żartem Dariusz Łukasiewicz, dyrektor oddziału infrastruktury w warszawskim oddziale Ove Arup&Partners.

      Wczoraj w urzędzie miasta obie strony podpisały umowę na wykonanie studium, które odpowie na najważniejsze pytania dotyczące planów budowy lotniska w Obicach, m.in. jaka liczba pasażerów z niego skorzysta, a co za tym idzie, jakiej wielkości powinien to być port oraz jakie będą koszty przedsięwzięcia i czy będzie ono opłacalne. Brytyjska firma przygotuje raport oddziaływania na środowisko, studium wykonalności zadania oraz plan generalny lotniska.

      Prezydent Lubawski zadeklarował partnerom, że gotów jest powołać w urzędzie specjalny zespół, który będzie służył pomocą w przygotowaniu i gromadzeniu wszelkich materiałów i informacji. Dodał, że jest przekonany o profesjonalności dokumentu, który powstanie. - Na pewno będzie to zadanie trudne, narażone na krytykę, kontestację i kłopoty. Nie ukrywam, że cieszę się, iż to państwa firma będzie przygotowywała dokument, bo teraz na wszystkie pytania o zasadność budowy lotniska będę odsyłał do was - żartował.

      - Opracowanie na pewno będzie rzetelne. Mamy doświadczenie w takich przedsięwzięciach. W Polsce robiliśmy takie opracowania dla portów w Bydgoszczy i Nowym Targu. Do naszej dyspozycji jest 7 tys. pracowników na całym świecie - mówił Andrzej Sitko, dyrektor biura w Warszawie, członek zarządu technicznego regionu europejskiego grupy Arup.

      Na pytanie, jaka była ich pierwsza reakcja na hasło: lotnisko w Obicach pod Kielcami, odparł: - My na szczęście nie jesteśmy politykami, którzy albo z radością krzyczą: "hurra, to świetna inicjatywa", albo mówią: "to beznadziejny pomysł". Jesteśmy inżynierami, do zadania mamy podejście czysto zawodowe. Przy formułowaniu ocen weźmiemy pod uwagę tylko obiektywne dane.

      Dyrektor Łukasiewicz podkreślił, że tematyka budowy portów regionalnych jest im bliska, stąd nie byli zaskoczeni koncepcją budowy lotniska pod Kielcami. - Najbardziej cieszy wola współpracy władz miasta, bo to, że mieszkańcy chcą lotniska, jest oczywiste - zaznaczył.

      Budowa portu lotniczego w Obicach k. Morawicy to inicjatywa prezydenta Lubawskiego. Miasto w porozumieniu z władzami gmin Chmielnik i Morawica zarezerwowało pod budowę około 500 hektarów. Teraz odkupuje teren od rolników. Podpisano już kilkadziesiąt aktów notarialnych, własnością miasta jest już ponad 70 hektarów. W Obicach powstać ma lotnisko pasażerskie i cargo.

      Dla Gazety
      Wojciech Lubawski, prezydent Kielc
      To niezwykle ważny moment. Idea budowy lotniska, choć w moim przekonaniu słuszna, nie może być zrealizowana bez profesjonalnych opracowań. Ja nie wydaję swoich pieniędzy, tylko gminne, a takie przedsięwzięcie to ogromne koszty. Wiem, że mieszkańcy chcieliby szybko widzieć efekty podejmowanych działań. Jeżeli mówimy o budowie lotniska, chcieliby usłyszeć, kiedy będzie gotowe, ile będzie kosztowało. Dlatego tak ważne jest uzyskanie profesjonalnej opinii na temat przedsięwzięcia. To będzie dla nas wytyczną do podjęcia decyzji. Jestem przygotowany na najgorszy scenariusz, nawet taki, że te tereny trzeba będzie wykupić i na tym poprzestać, a budowę pozostawić przyszłym pokoleniom.




      Temat: Programista PHP


      Witam,

      Mam nadzieję, że nasze ogłoszenie zostanie życzliwie przyjęte przez szacowne
      grono grupowiczów :). Wypowiada się tu wielu specjalistów, do których
      chcielibyśmy dotrzeć a jak wiadomo p.p.s ma dosyć niefrasobliwe podejście do
      wysyłanych ogłoszeń rekrutacyjnych co skutkuje dłuuugim czasem oczekiwania na
      ich publikację.

      ------------------------

      Genero Sp. z o.o. to dynamicznie rozwijająca się agencja interaktywna zajmująca
      się szeroko rozumianym e-marketingiem i technologiami internetowymi. Do grona
      obsługiwanych przez nas klientów i marek należą m.in.: Pizza Hut, KFC, Porsche,
      OKI, Canon, DHL, Leroy Merlin,  Nestle Waters Direct / Dar Natury, Pepsi, Money
      Expert, Expekt.com.

      Do biura w Warszawie poszukujemy osoby na stanowisko:

      Programista PHP

      Do głównych zadań osoby zatrudnionej na tym stanowisku będzie należeć:

      - wdrażanie serwisów internetowych w oparciu o Typo3 (nie wymagamy znajomości
      tego CMS'a)
      - rozwój aplikacji internetowych

      Od kandydata oczekujemy:
      - solidności, uczciwości, samodzielności oraz własnej inwencji
      - umiejętności logicznego myślenia i metodycznego podejścia do pracy z kodem
      - umiejętności szybkiego uczenia się
      - znajomości angielskiego w stopniu wystarczającym do pracy z dokumentacją

      Wymagamy znajomości popartej doświadczeniem:
      - PHP 4+,
      - MySQL 4+ (4,4.1)
      - JavaScript
      - Praktyczna znajomość programowania obiektowego w PHP i JS
      - HTML, XHTML, CSS
      - Narzędzi do tworzenia szablonów HTML/XHTML/CSS w oparciu o dostarczone
      projekty graficzne

      Mile widziane:
      - wykształcenie wyższe lub ostatnie lata studiów
      - Doświadczenie w programowaniu obiektowym w PHP 5.1
      - AJAX (JS, XML)
      - doświadczenie z Typo3, EZ, lub innymi popularnymi CMS’ami opartymi na LAMP
      - ActionScript 1 lub 2
      - Adobe Photoshop (podstawowa obsługa w zakresie przygotowania grafiki do www)

      Oferujemy:
      - pracę w młodej, dynamicznej oraz stabilnej firmie na cały etat,
      - możliwość stałego podnoszenia kwalifikacji,
      - atrakcyjne wynagrodzenie, uzależnione od osiągniętych wyników,
      - pracę nad ciekawymi projektami dla znanych klientów i marek.

      Zainteresowanych prosimy o przesłanie aktualnego CV zawierającego linki do
      zrealizowanych projektów na e-mail: biuro[at]genero.pl z dopiskiem "Programista
      PHP".

      W zgłoszeniu prosimy o zawarcie adnotacji: "Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich
      danych osobowych zawartych w ofercie pracy dla potrzeb rekrutacji, zgodnie z
      ustawa z  dnia 29.08.1997 r. O ochronie danych osobowych (Dz. U. nr 133, poz. 833)".


      Klimat odpowiedzi na to ogłoszenie oddaje doskonale klimat panujący na
      forach dyskusyjnych. Jak trzeba się wykazać to oczywiście totalna klapa.
        Pięknie Panowie. Bardzo pięknie. Wszystkim gratuluję.





      Temat: pkt.pl Największa sieć połączeń
      Firma pkt.pl Polskie Książki Telefoniczne, rozpoczęła ogólnopolską kampanię reklamową promującą wizerunek marki pkt.pl oraz jakość i funkcjonalność produktów pkt.pl. Projekt pod hasłem Największa sieć połączeń będzie realizowany od lutego do czerwca 2008.

      Głównym przekazem nowej kreacji jest użytkowy charakter produktów pkt.pl, którego podstawą jest intuicyjna nawigacja w serwisie www.pkt.pl i książce telefonicznej pkt.pl, a także przejrzysty układ danych tworzących sieć połączeń biznesowych.

      Najnowsza kampania ma na celu budowę świadomości marki pkt.pl wśród użytkowników i reklamodawców oraz zwiększenie używalności produktów. Dzięki nowej kreacji pkt.pl chce również stworzyć wizerunek firmy nowoczesnej, multimedialnej, a także przyjaznej i bliskiej swoim klientom oraz użytkownikom.

      „Dzięki takiemu pozycjonowaniu marki chcemy konsekwentnie tworzyć pozytywne więzi emocjonalne pomiędzy klientami i użytkownikami oraz naszą marką. Hasło wiodące kampanii Największa sieć połączeń, oznacza nie tylko największą w Polsce sieć powiązań i kontaktów pomiędzy reklamodawcami i osobami poszukującymi informacji za pomocą naszych produktów. pkt.pl ułatwia również tworzenie pozytywnych i trwałych więzi biznesowych między kupującymi i sprzedającymi”- powiedział Jacek Trujnara, Dyrektor Marketingu pkt.pl.

      Bohaterowie tegorocznej kampanii prasowej, outdoorowej i internetowej to wybrani przedstawiciele grupy reklamodawców oraz użytkowników produktów pkt.pl – książek telefonicznych w wersji drukowanej i na płytach CD, serwisu www oraz baz danych. W reklamie pojawiają się reprezentanci różnych zawodów i stylów życia. Sieć połączeń pkt.pl tworzą m.in.: biznesmen, student, kwiaciarka, urzędniczka, motocyklista, kucharka, budowniczy, lekarka, malarz, prawnik oraz strażak.

      „Slogan reklamowy Największa sieć połączeń to przede wszystkim odniesienie do naszej bazy teleadresowej, która tworzy największą w Polsce sieć połączeń biznesowych pomiędzy reklamodawcami i użytkownikami, co jest możliwe dzięki intuicyjnej nawigacji, którą zapewniamy w produktach pkt.pl. Hasło nawiązuje również do zbliżającego się połączenia firmy pkt.pl Polskie Książki Telefoniczne z firmą Ditel SA. Zintegrowanie baz teleadresowych obu firm zapewni naszym użytkownikom i reklamodawcom największy zasób informacji oraz jeszcze wyższy poziom usług na polskim rynku yellow pages” – dodała Beata Sitkowska, Koordynator ds. Marki, Reklamy i PR pkt.pl.

      Reklamy radiowe kampanii to mini słuchowiska. Bohaterem jednej z nich jest zazdrosny mąż, który przeszukuje dom, próbując odnaleźć kochanka żony. W drugim spocie kontroler na lotnisku dokładnie przegląda rzeczy osobiste podróżnej w poszukiwaniu potencjalnie niebezpiecznych przedmiotów. Puentę reklam stanowi intuicyjna nawigacja w produktach pkt.pl, która zapewnia błyskawiczne wyszukiwanie firm, produktów, usług i lokalizacji – nawet w sytuacji, gdy nie do końca wiadomo, czego się szuka.

      Kampania reklamowa jest realizowana na outdoorze, w prasie oraz radiu. Wkrótce pojawi się także w Internecie. Media zaplanowane do kampanii to m.in. Radio Zet, Radio PiN, Polityka, Przekrój, a do reklamy outdoorowej – tablice o wymiarach 6x3 m i backlighty 8x4 m. Projekt graficzny reklam przygotowała agencja kreatywny Koledzy&Strategia, natomiast realizację spotów radiowych powierzono agencji reklamowej DougFaberFamily. Za planowanie i zakup mediów odpowiada Dział Marketingu pkt.pl.

      Projekt zostanie zrealizowany w 9 miastach Polski, gdzie pkt.pl ma swoje biura: w Warszawie, Katowicach, Gdańsku, Poznaniu, Bydgoszczy, Krakowie, Łodzi, Szczecinie i Wrocławiu. Kampania zakończy się w czerwcu 2008.

      --------------------------------------------------------------------------------
      Książki telefoniczne to jedno z podstawowych źródeł informacji teleadresowej. Prawie 12 milionów Polaków korzysta z książek telefonicznych jako źródła informacji o firmach, instytucjach, produktach i usługach, porównuje za pomocą tego medium oferty firm, a często traktuje je także jako punkt odniesienia swojej pozycji na rynku w danej branży (TGI, październik 2006 – wrzesień 2007, Millward Brown SMG/KRC). Dodatkowo 80% społeczeństwa wskazuje książki telefoniczne jako podstawowe źródło informacji teleadresowych – zaraz po wyszukiwarkach internetowych, ale nie zamiennie w stosunku do nich.

      ź/telix.pl



      Temat: chelo jest popularne
      Witam!

      Chcialbym dodac 3 grosze jezeli chodzi o chello. Prosze spojrzec jak ich
      siec jest widoczna z lacza BGP podpietego do 3 sieci: TPNET, POL34,
      Multinet:

                                 Matt's traceroute  [v0.42]
      server                                                 Wed May 16 09:13:41
      2001
      Keys:  D - Display mode    R - Restart statistics    Q - Quit
                                                 Packets               Pings
      Hostname                                %Loss  Rcv  Snt  Last Best  Avg
      Worst
       1. router.serwery.pl                      0%   21   21     0    0    0
      2
       2. 10.10.10.1                             0%   21   21     0    0    0
      1
       3. do-pol34.serwery.pl                    0%   21   21     2    1    3
      20
       4. 195.94.194.145                         0%   21   21    11   10   14
      34
       5. kaga-atm3-0-13.ipartners.pl            0%   21   21    12   11   14
      28
       6. pl-war-ri-01-atm-1-0-34.chellonetwo   55%    9   21    60   60   63
      68
       7. pl-war-ra-01-s-5-0.chellonetwork.co   53%    9   20    62   62   64
      67
       8. de-fra-rd-03-s-1-1.chellonetwork.co   45%   11   20    60   58   83
      296
       9. de-fra-rc-01-pos-2-2.chellonetwork.   50%   10   20    62   59   61
      64
      10. de-fra-rc-02-pos-4-0.chellonetwork.   40%   12   20    60   58   62
      70
      11. nl-ams-rc-02-pos-0-0.chellonetwork.   58%    8   20    59   55   58
      66
      12. nl-ams-rc-01-pos-1-0.chellonetwork.   37%   12   20    57   56   63
      103
      13. nl-ams-rd-01-pos-1-0.chellonetwork.   35%   13   20    55   55   57
      61
      14. nl-ams-ra-02-pos-3-0.chellonetwork.   58%    8   20    57   57   58
      63
      15. nl-ams-ms-01-vlan-3.chellonetwork.c   55%    9   20    61   59   62
      71
      16. amscpms00.chello.com                  40%   12   20    60   59   60
      62

      Maja wejscie w Polsce do Internet Partners.

      Ciekawa jest ich polityka, gdyz okolo miesiaca temu zwrocilismy sie do nich
      z propozycja utworzenia bramki pomiedzy nasza siecia (ok 3tys. domen) i
      chello. Sprawa jest banalna gdyz obydwie firmy mieszcza sie w Krakowie i
      utworzenie takiej bramki to kwestia tylko i wylacznie koszt dzierzawy kabla
      od TPSA (ok 100zl/m-c)  i inwestycji po jednym modemie z kazdej strony,
      gdzie od biedy mozna by zastosowac chodzby najtansze modemy Goramo po
      1200zl/szt.

      Napotkalismy jednak ze strony Chello mur niekompetencji. Na stronach
      polskich jest telefon 0800... ktory wogole nikt nie odbiera. Adres e-mail
      udalo sie uzyskac dopiero na stronach www.chello.com gdzie dopiero
      uzyskalismy kontakt z Panem Iwo Benderem. Czlowiek ten wogole nie
      zainteresowal sie czym zajmujemy sie, jaka jest nasza pozycja w Polsce
      itd...
      Udalo nam sie uzyskac numer do biura w Warszawie, gdzie oczywiscie bylismy
      przekazywani od numeru do numeru, by w koncu dotrzec do kobiety (nazwiska
      nie pamietam), ktora byla w stanie porozmawiac na temat takiej bramki.
      Niestety nie orientowala sie w kwestiach technicznych, dlatego zaproponowala
      ze zadzwoni do nas ich administrator.... Niestety jak nietrudno sie domyslic
      nie zadzwonil do dnia dzisiejszego.

      Wydaje sie ze nowo wchodzacej firmie na rynek powinno zalezec na jakosci -
      okazuje sie jednak ze "koloryt lokalny" - ogladanie stron polskich, zupelnie
      nie zostal uwzgledniony w planach firmy.

      Na dzien dzisiejszy odradzamy wszystkim naszym Klientom korzystanie z sieci
      Chello.





      Temat: chelo jest popularne


      Chcialbym dodac 3 grosze jezeli chodzi o chello. Prosze spojrzec jak ich
      siec jest widoczna z lacza BGP podpietego do 3 sieci: TPNET, POL34,
      Multinet:


      No i ?
      Skoro tak wybrali, to taki jest ich wybor.
      Nie wszystkim klientom to przeszkadza.
      Poza tym jeden niuans - to co pokazujecie, to trasa do adresu IP, ktory nie
      jest z sieci przypisywanych klientom Chello.
      Ale jak widac nie chcialo sie Wam tego sprawdzic :)
      [traceroute]

      Maja wejscie w Polsce do Internet Partners.


      I ?
      To ich minus ?

      Ciekawa jest ich polityka, gdyz okolo miesiaca temu zwrocilismy sie do nich
      z propozycja utworzenia bramki pomiedzy nasza siecia (ok 3tys. domen) i


      Rotfl :)
      A po co Chello lacze do jakiegos providera, ktory obsluguje 3k domen ? :
      Po co klientom Chello takie lacze ?

      chello. Sprawa jest banalna gdyz obydwie firmy mieszcza sie w Krakowie i
      utworzenie takiej bramki to kwestia tylko i wylacznie koszt dzierzawy kabla
      od TPSA (ok 100zl/m-c)  i inwestycji po jednym modemie z kazdej strony,
      gdzie od biedy mozna by zastosowac chodzby najtansze modemy Goramo po
      1200zl/szt.


      No tak.
      Niech nam zyje "bramka" na Goramo na 115.200.

      Napotkalismy jednak ze strony Chello mur niekompetencji. Na stronach
      polskich jest telefon 0800... ktory wogole nikt nie odbiera. Adres e-mail
      udalo sie uzyskac dopiero na stronach www.chello.com gdzie dopiero
      uzyskalismy kontakt z Panem Iwo Benderem. Czlowiek ten wogole nie
      zainteresowal sie czym zajmujemy sie, jaka jest nasza pozycja w Polsce
      itd...


      A jaka jest ?
      Czy przypadkiem nie przeceniacie troche tej swojej pozycji ?
      Macie duzo klientow podpietych laczami, czy macie wlasna siec szkieletowac
      czy co ?
      Bo do mnie "obsluga 3k domen" jakos nie przemawia o pozycji.
      Co Ci zreszta zasugerowal juz psi w innym poscie.

      Udalo nam sie uzyskac numer do biura w Warszawie, gdzie oczywiscie bylismy
      przekazywani od numeru do numeru, by w koncu dotrzec do kobiety (nazwiska
      nie pamietam), ktora byla w stanie porozmawiac na temat takiej bramki.
      Niestety nie orientowala sie w kwestiach technicznych, dlatego zaproponowala
      ze zadzwoni do nas ich administrator.... Niestety jak nietrudno sie domyslic
      nie zadzwonil do dnia dzisiejszego.


      Widocznie im nie zalezy na tej bramce.

      Wydaje sie ze nowo wchodzacej firmie na rynek powinno zalezec na jakosci -
      okazuje sie jednak ze "koloryt lokalny" - ogladanie stron polskich, zupelnie
      nie zostal uwzgledniony w planach firmy.


      O ja.
      Tzn. co - Wy jestescie jakims proxy do polskiego Internetu czy jak ?
      Bo moze ja nie rozumiem.

      Na dzien dzisiejszy odradzamy wszystkim naszym Klientom korzystanie z sieci
      Chello.


      Straszne.
      Po prostu straszne.
    • zanotowane.pl
    • doc.pisz.pl
    • pdf.pisz.pl
    • osy.pev.pl



    • Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 115 rezultatów • 1, 2
      Archiwum
      Powered by wordpress | Theme: simpletex