Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biura Orbis
Temat: Kto mi to wyjaśni? Kto mi to wyjaśni? 1) czy jeżeli nasz Klub Sudecki zorganizuje wycieczkę np. na Śnieżkę w Karkonoszach i w wycieczce weźmie udział tylko 9 osób, to nie musimy mieć przewodnika górskiego? 2) czy jeżeli ten sam Klub w sile 27 osób wyruszy w trzech niezależnych grupach (maksymalnie 9 osób), z trzema opiekunami, również na Śnieżkę, to nie musimy mieć przewodnika góskiego? Konkretnie: - jesteśmy klubem, który organizuje wycieczkę oficjalnie i musimy przestrzegać przepisów obowiązujących organizatorów wycieczek. Jest nas 9- ciu. Jaki przepis nakazuje nam wynajęcie przewodnika górskiego? Dla jasności dodam, że nasz Klub nie jest w żadnym razie SKKT, nie działa w szkole, choć skupia również niepełnoletnich uczniów. Jeżeli nie działamy w szkole - przepisy MEN w sprawie publicznych przedszkoli i szkół nas nie dotyczą! (rozporządzenie MEN w sprawie warunków i sposobu organizowania przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki krajoznawstwa i turystyki). Kolejny trop - Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2001 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek określa w § 12, że organizator turystyki jest obowiązany, w obsłudze grupy turystów, do zapewnienia udziału (...) przewodnika górskiego - na obszarach górskich, jeżeli program imprezy przewiduje wycieczki piesze poza obszarem miejscowości. Co prawda, to prawda... Ale rozporządzenie to zostało wydane na postawie art. 21 ust. 4 i art. 34 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych. A co określa ta ustawa? Ustawa określa warunki świadczenia, przez przedsiębiorców w rozumieniu ustawy - Prawo działalności gospodarczej, usług turystycznych (...). No my - z naszym Klubem Sudeckim - nie jesteśmy w żadnym razie jakimś przedsiębiorcą, a jedynie stowarzyszeniem. Jeszcze jeden wątek: Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne. I znowu trudna sprawa... Załącznik nr 3 określa szczegółowe zasady organizowania wycieczek oraz zbiorowych imprez turystycznych i sportowych w górach. Jest tam mowa, że wycieczki piesze lub narciarskie na terenach górskich, leżących na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1 000 m n.p.m., mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni. Rozumiem, że wycieczki oraz zbiorowe imprezy... A od ilu osób wycieczki i imprezy są zbiorowe? Oto jest pytanie... Ta magiczna wielkość pojawia się w jednym z już cytowanych aktów prawnych. W myśl art. 30 ustawy o usługach turystycznych, organizatorzy turystyki (przedsiębiorcy), organizujący wycieczki, w których uczestniczy co najmniej 10 osób realizujących wspólny program, są obowiązani, zapewnić uczestnikom opiekę osób posiadających uprawnienia przewodnika turystycznego - dla wycieczek w kraju, czyli w naszym przypadku przewodnika górskiego. Jeżeli uczestników jest 9-ciu, to nawet renomowane biuro podróży typu Orbis, Tui, Neckermann nie musi wynajmować przewodnika górskiego! Skoro oni nie muszą, nie ma chyba przeciwskazań, aby nasz skromny Klub w grupie 9-cio osobowej nie mogł wejść z podniesioną głową na Śnieżkę pod szyldem naszego stowarzyszenia. Zgadza się? Wszystkich, którzy szczegółowo przeczytali moje przydługawe przemyślenia bardzo przepraszam - za długość tekstu, ale jakoś tak to wyjątkowo skomplikowane... Temat: GTC wybuduje biurowiec(A) we Wrocku(12 tys m2) Drugie podejście Data: 2005-03-28 Autor: Sylwia Chmielarz Globis Wrocław - tak nazywać się będzie biurowiec, który przy ul. Powstańców Śląskich postawi firma Globe Trade Centre Jak ostatecznie będzie wyglądał Globis Wrocław? Jeszcze nie wiadomo. Projekt, który w tej chwili pokazuje inwestor, ma się jeszcze zmienić Do inwestycji we Wrocławiu GTC przymierzało się przez 3 lata. Prawo wieczystego użytkowania działki o powierzchni ponad 3,2 tys. mkw. kupiła od spółki Orbis. - Przyszedł czas na Wrocław, bo firmy chcą tu przenosić swoje centra finansowe czy teleinformacyjne - tłumaczy Katarzyna Szewczuk z GTC. - Biurowiec nie powstanie jednak z dnia na dzień. W tej chwili mamy wstępny projekt. Wystąpimy do gminy o warunki zabudowy i pozwolenie na budowę, wtedy projekt może się zmienić. - Radykalnej przebudowy raczej nie będzie, ale można spodziewać się zmian chociażby dlatego, że projekt wrocławskiego architekta Edwarda Lacha ma już około trzech lat - mówi Mariusz Kozłowski z GTC. - Wracamy do tej inwestycji po recesji na rynku nieruchomości. Chcemy zainwestować w biurowiec ok. 15 mln zł. Biurowiec, który ma być gotowy do końca 2006 r., stanie obok hotelu Wrocław. Zasłoni parking i stację benzynową BP. Według aktualnego projektu ma mieć 7 kondygnacji, dwa poziomy podziemnych parkingów i klasę A. - Za najwyższym standardem przemawia idealne położenie przy dużej arterii komunikacyjnej. Atutem ma być także jakość wykończenia i duże powierzchnie biurowe, rzędu 1500 mkw., na jednym piętrze. Łącznie to 12 tys. mkw. - oblicza Katarzyna Szewczuk. Wygląd biurowca ma nawiązywać do istniejących już budynków w tej części ul. Powstańców Śląskich. - To ma być tradycyjny biurowiec, tak jak tradycyjną bryłą jest hotel Wrocław, czy Poltegor - mówi Katarzyna Szewczuk. - Jedyną wariacją jest rozszerzające się ku górze skrzydło budynku. To z niego wypiętrza się dominujący szpic. Z kolei widoczne w tym momencie na projekcie kratownice podkreślające kondygnacje prawdopodobnie znikną, ale decyzje jeszcze nie zapadły. Nie chcemy dzielić powierzchni wewnątrz, ale ostateczny wygląd biur narzucą najemcy. Wrocław jest czwartym miastem w Polsce po Warszawie, Krakowie i Poznaniu, w którym GTC prowadzi działalność deweloperską. Istniejąca od 1994 r. spółka inwestuje w trzech głównych segmentach rynku nieruchomości: kompleksach biurowych, centrach handlowo-rozrywkowych oraz apartamentach i domach mieszkalnych. Obecnie GTC realizuje inwestycje w Polsce, na Węgrzech, w Czechach, Rumunii, Serbii i Chorwacji. Akcje spółki są notowane na rynku podstawowym warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych i wchodzą w skład indeksu WIG20. Znajdują się także w składzie indeksów publikowanych przez Morgan Stanley Capital International, obejmujących największe światowe spółki giełdowe. Centra handlowe GTC: Kraków: Galeria Kazimierz Warszawa: Galeria Mokotów Bukareszt: Like Side Mall Zagrzeb: New Zagrzeb Shopping Centre Biurowce GTC: Warszawa: Mokotów Bussines Park, Topaz, Centrum Finansowe Allianz, Okęcie Bussines Park, Wega Poznań: Centrum Biurowe Globis Kraków: Centrum Biurowe Galileo Praga: Lighthouse Wrocław: Centrum Biurowe Globis Temat: Wycieczki samochodowe po Europie. hej jeszcze raz ja .... choc Wy tu exlussive Majorka - Las Palmas ... Grenada ... ok oczywiście ok ... to ja wam drodzy podróznicy podrzuce jeszcze jedną niskobudżetową " moherową " trasę ... ano ... Łódź - Sanok -zwiedzenie zamku z oryginalna kolekcją zamordowanego znanego polskiego malarza Bechcińskiego ...i oczywiście wspaniałe ikony ... odwiedźcie koniecznie ... ja chociaż współczesnego malarstwa specjalnie nie uwielbiam ... wstyd się przyznac laik jestem i tam te bohomazy do mnie nie przemawiaja to jednak naprawdę te obrazy Bechcińskiego robią wrażenie .... dalej skansen niedaleko Sanoka weźcie koniecznie przewodniczke aby wam otworzyła te chałupki i cerwkwie .... i teraz najważniejszy punkt programu .... żeby było o Europie choc jeszcze tylko na 50 % zwiedzamy Lwów .... Nocujemy w hotelu Trzy Korony w Sanoku na dwie doby / 140 pln za cztery osoby /dobe i wykupujemy w sanockim PTTK ale tylko PTTK a nie żaden Orbis czy cos takiego - wycieczkę do Lwowa jednodniową za 85 pln od osoby ... bez sensu marnowac resory na ukraińskich drogach i wystawać w kilometrowych kolejkach wraz z tymi co to paliwo z tamtąd a do nich ...to oni juz tylko wiedza .... a Ukraińcy maja gdzieś szybką odprawę .... natomiast autokarem z biura to kierowca szaher maher i autokar dyplomatycznym pasem fru przez granice za tylko 2 pln od łebka ... na miejscu masz wspaniałego przewodnika tego samego u którego kupuje się wycieczkę - pozdrawiam przy okazji choc pewno nie będzie tego czytał i oglądasz wszystko co najwaźniejsze we Lwowie i masz 2 godziny jeszcze czasu wolnego powrót ok 23 a wyjazd uwaga o 4 rano następnego dnia przez Solinę do Ustrzyk górnych na Tarnicę - a potem przez Komańczę / klasztor gdzie przebywał kard. Wyszyński bo trudno powiedzieć , że był więziony / i Barwinek i Słowacja ... Poprad- Liptovski Mikulasz - Tatralandia - Aqua Park .... nocleg na kilka dni w Liptovskim Trnavcu ... wypady do Basenowej do Tatralandii na baseny i do Doliny Jasnej - jaskiń Lodowej oraz Demanovskiej Jaskini Swobody ... najpiekniejszej i najbardziej znanej ... Chopok kolejka .... i dp Polski ... tylko na Korbirlów a nie na Żyline jak jechałem ja ... bo nie chciałem jechac na Chyżne a o korbielowie nie wiedziałem ... fatalna droga bo w budowie od Zwardonia po stronie polskiej ... jeszcze jedna uwaga jak chodzi o Słowacje .... jak wracacie tradycyjna droga z Wegier przez Vac a dalej Zwoleń i Bańską Bystrzyce to w pewnym momencie jest rozwidlenie i trzeba skręcić na Bratysławę by potem pojechac na Martin a nie na Bańską Bystrzycę jak pomyłkowo zrobiłem ja ... ponieważ do Bańskiej jest autostrada i trzeba mieć winietke oraz , że od Bańskiej do Martin prowadzi zapewnie piękna droga najpierw pod górę z niezliczoną ilościa zakrętów a potem to samo w dół i o ile w ciągu dnia może i ta droga jest piekna ale ok 23 w nocy i w strugach ulewnego deszczu do atrakcji nie należy . Jeszcze jedna uwaga ... ciekawe co wtedy robic ... dwa lata temu winietki na autostrady na Słowacje były dostępne w Barwinku bez problemów chyba 20 pln ... a w ubiegłym roku nie było Temat: Bałkany - Albania 2005 Witam: Wyjazd zaplanowaliśmy na 2 tygodnie (ze względu na ograniczenie terminem urlopu). Celowo wybraliśmy okres poza sezonem - liczyliśmy na niższe ceny w hotelach i brak tłumów podczas podróżowania. Trasę przejazdu podzieliliśmy na kilka etapów: Sofia (2 noclegi), Grecja (2 noclegi), główny punkt- Albania, powrót przez Czarnogórę, Belgrad i Budapeszt. Z Polski znależliśmy tylko jednego przewoźnika, który jechał do Sofii - Transport Orbis z bułgarską obsługą. Bilet w jedną stronę /osobę to 300 zł. W Sofii nie możemy polecić hotelu w którym spaliśmy. Chyba, że ze względu na cenę (w przeliczeniu jest to 70zł. za pokój 2 osobowy). W poszukiwaniu miejsc hotelowych można najpierw udać się na dworzec - 31Euro za pokój 2 osobowy, w następnej kolejności proponuję ulicę Maria-Luisa (główna odchodząca od dworca)- obsiana hotelami(ceny podobne jak na dworcu). Do Grecji dotarliśmy pociągiem prosto z Sofii do Salonik o godz.7.00, czas przejazdu 5.50h (bilet II kl. 122zł za 2 osoby)- komfortowe warunki. Przejście graniczne z Grecją (Promachon)- szybko i sprawnie. Sofia dysponuje dużą ilościa połączeń z Grecją(Saloniki) - zwłaszcza autobusowych -cena biletu 30% drożej od pociągu. W Salonikach w informacji na dworcu pokierowali nas do tanich hoteli (jakieś 7- 10 minut spacerkiem). Hotel ARGO - 25 euro za pokój 2 os.z łazienką i TV. Za 8.50 Euro/osobę dojechaliśmy pociągiem do Kalampaki (Meteory). Dalej autobusem do Ioanniny 9Euro za osobę (nocleg 20Euro - hotel Paris, 3 minuty od dworca, duży wybóry miejsc noclegowych tej klasy). Połączenie Ioannina z przejściem granicznym z Albanią - Kakavija - 4.40 Euro za osobę - autobus. Wyjazd z dworca średnio co 1.5 godz ( 7.00, 8.30, 10.00 ). Przejście graniczne w Kakaviji - uwaga na opłaty 10 Euro pobierane bezprawnie przez celników. Poza tym obsługa sprawna i miła. Do Albanii dotarliśmy szóstego dnia podróży. Zapewne można zrobić to o wiele sprawniej - my celowo zatrzymywaliśmy się w wyżej wymienionych miejscach - zwiedzanko. W sezonie otwarte( bez wiz) było przejście graniczne z Macedonią- znacznie skraca podróż. Przymierzaliśmy się również do przejazdu przez Włochy. Połączenia autobusowe do Bari (w promocji bilet kosztował 160 zł -biuro Eurolines, tak normalnie to około 300zł), z Bari do Durres promem za około 50 Euro/osobę. Czas podróży do Albani wynosi wtedy około 2 doby. Wracając do naszej wyprawy - z granicy zabrał nas pracownik banku Alfa (mieliśmy dużo szczęścia). Tłum naciągaczy taksówkowych- cena transportu z granicy do najbliższej Gjirokaster rośnie 10 krotnie. Są połączenia autobusowe za około 150 leków (100 leków -1 dolar). Proponujemy skierować się do banku Alfa- pracownik mówi po angielsku i chętnie udziela wskazówek- proponuję nauczyć się kilku ważnych zwrotów grzecznościowych po albańsku. Założyliśmy bazę wypadową w Sarrande - dobry punkt wypadowy. Hotel za 20 euro - z pełnym wyposażeniem. Wybór miejsc w hotelach b. duży. Należy skierować się z dworca w stronę morza. Wzdłuż linii brzegowej można bez problemu znaleźć dobry hotel. Kilka razy dziennie (poranne godziny) odjeżdzają autobusy do Tirany - 900leków. Drugą bazą wypadową było Durres. Względem Sarrande to już metropolia, same hotele i znacznie większy wybór sklepów. Olbrzymia ilość połączeń z Tiraną (100 leków). W Durres są dwa dworce. Jeden na starym mieście-blisko portu, drugi na przedmieściach. Krótsza droga do Tirany to z dworca znajdujacego się przy porcie a autobusy zatrzymują się blisko centrum Tirany (korzystne rozwiązanie). Z Tirany łatwo jest się dostać do Kruji i do Shkodry. Przejścia graniczne z Czarnogórą - my przechodziliśmy w Muriquan (14 km od Shkodry). Można tam się dostać busikiem - kursują, ale dość rzadko. Połączenie Shkodra - Ulcinj o 9.00 i o 15.00. My dotarliśmy z Ulcinj do Baru piękną trasą widokową i tunelami za 2 euro/os. Nocleg w Barze za 30 Euro w hotelu "Sidro" - uwaga w Barze są tylko 2 hotele, ten nasz był tańszy, bo 2**. Bar- Belgrad - pociąg - miejsce w wagonie sypialnym kosztuje 20Euro/os. Podróż długa, ale dość przyjemna i można sie wyspać.W Belgradzie byliśmy o 7.30, szybka przesiadka do autobusu do Suboticy, potem przejście graniczne z Węgrami w miejscowości Tompa. Wspierał nas tutaj Boliwijczyk - stały mieszkaniec Węgier. Podróż przez Węgry należała do najmniej przyjemnych - fatalne połączenia, obsługa na dworcach w małych miasteczkach niemiła. Natomiast w Budapeszcie było już dobrze. Nocleg znaleziony dzięki informacji dworcowej znajdował się ok. 500m. od Keleti. Cena 32 Euro - za całe mieszkanie w kamienicy. Pociągiem "Batory" dotarliśmy do Warszawy za około 300 zł na os. Podsumowując- wyjechaliśmy w niedzielę 25.09 a powróciliśmy 08.10.2005 sobota. Koszt wyjazdu to około 4 tyś na dwie osoby gdzie 25% to cena noclegów, 50% to wszelki transport, reszta to jedzenie plus "napoje". Chętnie odpowiem na kolejne pytania - zatem czekam na posty. Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 215 rezultatów • 1, 2, 3 |