Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Oasiss
Temat: objazdówka z Eximem - Nefretete - nigdy więcej !!! objazdówka z Eximem - Nefretete - nigdy więcej !!! sama impreza jest ok jeśli chodzi o plan biuro ma jednak szereg niedociągnięć organizacyjnaych przez co wczasy polegają na wykłócaniu sie o niezbędne rzeczy wykupiliśmy opcję hoteli 5 gwiazdek - i jest to rzeczywiście pełen luksus hotele Hilto i Steigenberger - rewelacja - obsługa przemiła , sami Egipcjanie też mili sympatyczni należy przygotować sobie odpowiedzi na pytania po angielsku skad jesteś jak masz na imię czy podoba ci się w Egipcie bo będziecie tych odpowiedzi udzielać kilka razy dziennie , samolot jest ok obsługa fajna zdarza sie że nie respektują numeracji miejsc w samolocie każdy siada gdzie chce - ale nie jest to reguła zależy od obsługi leci się 4 godziny jeżeli z Katowic to jest międzylądowanie we Wrocławiu , należy zabrać duże filtry na słońce bo jest mocne Sharm el Sheikh jest przepiękne - morze fantastyczne , atmosfera ok jest co robić jeżeli ktoś nie chce ciągle być na plaży - transporty do KAiru odbywają sie costerami -( busy na 25 osób) nie da się ukryć że normalne prędkości u nich to 100km w mieście ( dobrze że są progi zwalniające) a poza 140 km i w górę w Kairze Polacy śpią w hotelu Oasis taki sobie żadna rewelacja jak ktoś wykupił opcje 5 gwiazdek w tym momencie zaczyna się wkurzać ale do przeżycia jedyna zaleta to to że jest blisko piramid w Gizie - przewodnik Pan Mareczek były wykładowca na uniwerku oczywiście archeolog gada i gada obojętnie czy jest 40 czy 50 stopni w cieniu muzeum Egipskie nie ma klimy - koszmar robi się je na końcu i człowiek nie ma siły tego oglądać dla pasjonatów problemu nie ma . z Kairu pociąg I klasy do Luxoru lub Asuanu - punktualny ale zimny klima jest na maxa trzeba sie ubrać cała reszta zwiedzania bardzo interesująca Dolina królów 50 stopni ciepła o 9 00 rano ale do zobaczenia rejs statkiem taki sobie trzeba mieć szczęście żeby wylosować cichą kabinę inaczej sie nie śpi , poz tym kraj biedny Kair - bieda z nędzą nie ma normalnego auta na ulicy wszystkie są równo obstukane - biuro kombinuje jak może na posiłkach , okropne ma prowizję przy wycieczkach fakultatywnych czasami jest mało punktualne - 9 godzinne spóźnienia z wyjazdem ) generalnie jeżeli coś się nam nie podoba należy szybko robić awantury najlepiej w języku angielskim do lokalnego przewodnika on wykonuje pare telefonów i wszystko nagle się znajduje niestety biuro Exim nie nauczyło się jeszcze że urlop nie polega na awanturach i że nie jest to właściwa forma wypoczynku !nigdy więcej wyjazdów z Eximem Hurghada jest szara i brzydka w porównaniu z Sharmem biuro na miejscu zmienia cały plan pobytu i program więc my zamiast być dwa dni w Hurghadzie byliśmy 13 godzin 9 padło na godziny nocne ) alkohol mocny można kupić w Egipcie do 24 h po przylocie więc warto kupić coś w Baltonie w Polsce, polecamy wycieczki do wioski Beduinów i wycieczki na wielbłądach dla tych co nie jechali to będzie atrakcja ( wielbłądy nie śmierdzą ) i na Quadach - rewelacja safari tymi motorkami - dużo kurzu ale fajne przeżycie ) nie należy się przerażać widokiem policji ( jest ich dużo) bramek do każdego muzeum i zabytków, oraz tubylców - jeszcze tam pojedziemy ale nie z Eximem. Źle się jeżdzi na wycieczkę jak nie zna się dokładnego planu ( nasz zmienił się 4 razy w ciągu 13 dni ) i przewodnik też planu dokadnie nie zna i to jest dopiero komedia ( zrobił sobie w końcu xero ) Tyle o Eximie sama wyprawa jest Ok pozdrawiamy i życzymy mimo wszystko udanego wypoczynku Temat: Pomóżcie!!!!! Alkion***k. RethymnonOasisTours Właśnie wczoraj wróciliśmy. Pokoje w hotelu sprzedane są głównie do dwóch biur - BIG BLUE i OASIS. Podobno sytuacja jest taka, że właściciel sprzedał najpierw ok. 30 pokoi do Oasisa, a potem wszystkie pokoje do BIG BLUE (typowy double booking). W dniu, kiedy wyjeżdżaliśmy, widzieliśmy ludzi z Oasisa, którzy kilka dni mieszkali w jakimś innym hotelu, bo w Alkionie nie było miejsc. A teraz trochę info o samym hotelu. Jeżeli ktoś bywał już w Grecji (standard hoteli niższy, niższy niż np. w Hiszpanii), to sam pokój można uznac za O.K. - dotyczy to budynku bocznego lewego. W budynku głównym pokoje są dużo mniejsze i o niższym standardzie. Natomiast pozostałość budzi duże zastrzeżenia. W hotelu przebywa ok. 300-350 gości. Przeważająca większość mawykupiony tzw. ALL INCLUSIVE. Bufet z posiłkami byłby wydajny dla liczby gości 5 razy mniejszej. Normą są duże kolejki, brak wolnych stolików, brak filiżanek, szklanek lub sam brak napojów. Zaś przy barze jest zwykle 1 dość powolny kelner, więc życzę powodzenia, żeby otrzymać coś zimnego do picia. Nie istnieje coś takiego, jak smakowitość jedzenia. Cały czas to samo, wątpliwej świeżości. Brak wyboru dań na obiad i kolację (chyba, że wyborem można nazwać wybór pomiędzy makaronem i kawałkami ryby). Naczynia brudne. Obsługa wręcz obskurna, niemiła. Wcześniej bywaliśmy w Grecji, ale pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, że krzyczy na mnie ktoś z obsługi. Otoczenie hotelu. Po kolei jest - morze (dno skaliste), dalej "plaża" o szerokości ok.3m (nawieziony piach), pole ok. 200 m, stara droga pomiędzy Rethymnonem i Heraklionem. Przy samej drodze stoi Alkion. Zaraz przy drodze jest też "basen" o wymiarach ok. 3,5m x 7-8m - maks. 20-30 leżakow przy basenie i to jeszcze "ramię w ramię". Zaraz za hotelem rozciąga się ściernisko (w katalogu opisywane jako plac zabaw), a na nim zardzewiałe huśtawka, karuzela i ławeczka - wszystko w pełnum słońcu. Zaraz powyżej "placu zabaw" wznosi się nowa droga z z Rethymnonu i Chanii do Heraklionu (zwana autostradą). To juz chyba wyleczyliście się z Alkionu... I na koniec, jeżeli chcecie odczuć klimat i atmosferę wspaniałej Grecji, nie jedzcie do takiego kombinatu. A jak byście jednak wybrali Alkion, to uważajcie jeszcze na "przemiłego" MANAGERA hotelu. Sami nic od niego nie wyegzekwujecie. Jeżeli on zaś będzie chcial z Wami coś uzgodnić i pojawi się rozbieżność zdań, na pewno użyje swojego stałego tekstu - You have to do it, because I will call for the police. A takie traktowanie nie jest na pewno typowe dla Greka. Na koniec propozycja. Weźcie hotel maks. ze śniadaniem, a na posiłki chodźcie do tawern, bo to przyjemnie i smacznie. Nie wynajmujcie samochodów z biur turystycznych. Dla przykładu, my wynajęliśmy Hyundaia Atosa z klimą na 10 dni za 250 EUR, Big Blue proponowało nam to samo auto na 7 dni za 371 EUR. W obu przypadkach z full insurance. Sorry, u nas ubezpieczenie obejmowało też koła i podwozie. Mam nadzieję, że trochę naświetliłem Wam temat. Sam przed wyjazdem szukalem jakichkolwiek informacji, więc dobrze wiem, jak się teraz macie. Miłego pobytu we wspaniałej (naprawdę) Grecji. Temat: najbrzydszy klatalog no wreszcie etal! w końcu się w czymś zgadzamy!!! jeszcze trochę a zatopimy topory wojenne! masz 100% racji!!! (tym razem :-)) ten katalog skarpy jest jak nekrolog! już jak ten kolor zobaczyłam to na twarzy miałam konsternację! a w środku nie lepiej! mikro czcionka!, naciapkany tekst na tekście, mało przejrzyste, nieczytelne, paskudztwo! już w zeszłym roku katalog był o wiele lepszy w porównianiu do tegorocznego, był bardziej kolorowy w środku, tabele z cenami były cieniowane dwoma kolorami, a tu musiałam linijkę przykładać żeby jakąkolwiek cenę sprawdzić, beznadziejnie opisane warunki, po prostu koszmar, przeważnie jak coś sprawdzam, czytam wszystko w zeszłorocznym katalogu, a w tym tylko na ceny patrzę, bo aż oczy bola od tego "maczku" , na stronach poświęconych grecji sa chciaż wyraźne zdjęcia hoteli i apartamentów (masz fory u nich:-)jednak brak zdjęć wewnątrz hoteli, a to wazne, pokoje, itd. rok temu w katalogu były maleńkie mapki z położeniem miejscowości, temperatury powietrza i wody w poszczególnych miesiącach a w tym tego brak! ja dziś usiłowałam ogladnąć w Bułgarii na stronie 11 katalogu hotel Krystaian (hehe, jak twoje imie!) i tylko zerknij sobie na tę fotkę, normalnie się zawiesiłam, zupełnie nic nie widac! jakiś kawałeczek ściany!!! i jakie ja mam wyobrażenie o tym hotelu? znó konsternacja! chyba im wyslę maila i napiszę co myslę o tym katalogu i zmianach w ofercie, szczególnie w długościach turnusów. poza tym w zeszłorocznym katalogu na końcu były opisy każdej wycieczki fakultatywnej w rozmaitych krajach, a w tym tego nie ma!!! to duża strata, bo ludzie wybierając kraj na wyjazd sugerują się często tym, co można tam jeszcze pooglądac sobie, a tu nic nie ma o tym. niektóre zdjęcia w ogóle nie podpisane i w sumie nie wiadomo już których miejscowości dotyczą, kompletna beznadzieja ten katalog! chyba im naprawdę nie zależy na klientach, bo niedoi, że zrobili prawie tylko same 7-dniówki, w dodatku autokarowe, to jeszcze tak nieczytelny, mało przejrzysty katalog wydali. szkoda słów. jeszcze jedno i bardzo istotne, katalogi skarpy są prawie niedostepne!!! rok temu biegałam po całej jeleniej górze za katalogiem i nie chciali mi dać w biurach bo sami mieli tylko po 1 egzempalrzu, haha, więcej skarpa im nie dała! dostałam dopiero we wrocławiu, ale i tak musiałam prosić!!! haha oni to dbaja i reklamę!!! a potem jak mówie że jechałam ze skarpą to mnie pytają :a co to za biuro?" nic dziwnego skoro katalogi nie są ogólnodostepne. a dla odmiany rok temu bardzo podobały mi się katalogi Egiptu, piękne po prostu! lśniace okładki, szczegółowe opisy krajów, zwyczajów, miejscowości, wycieczek, cudowne zdjęcia, po prostu chciało się jechać! najładniejsze były: alfa star, sun&fun holidays, exim i oasis. cały czas przechowuję te katalogi i marzę o rejsie ekskluzywnym statkiem-hotelem po Nilu, ta oferta to zwiedzanie połaczone z wypoczynkiem (7+7) super sprawa! i tobie tez polecam etal, rusz się z tej grecji gdzieś dalej w świat, haha pozdrawiam Temat: ALFA STAR - UPADAJĄCA GWIAZDA... ALFA STAR - UPADAJĄCA GWIAZDA... 23 maja wyleciałem z przyjacielem do Sharmu (Hotel Palmyra Resort-polecam!!!) Wykupując wycieczkę istotne dla nas było miejsce wylotu, trafił się wylot z Poznania..już zupełnie na początku urlopu, przed startem..naładowani wiadomościami z forum mieliśmy kiepskie humory...ciągła obawa, że BP Alfa Star zawiedzie...i wyczekiwanie na TEN moment..koszmar! Jak się okazało dolecieliśmy do Hotelu który wybraliśmy..humory pomaleńku wracały..pierwsze spotkanie z rezydentką P.Lucyną było bardzo miłe..byliśmy totalnie zaskoczeni..i wydawało się, że to będzie udany urlop..no niestety Alfa Star jak zwykle dało D...!!!! Pani Lucynka kasując ode mnie i kolegi 290$ za 3 wycieczki z milutkim uśmiechem powiedziała, że poinformuje ludzi w recepcji o naszych terminach wycieczek w celu przygotowania nam na dni wyjazdów - "suchego prowiantu"...1 wycieczka..Wielkie Safari..oprócz 50 minutowego spóźnienia w sumie spisali się nieźle..a gdyby już na 1 wycieczce się coś ZRYPAŁO to snurkowanie w Blue Hole byłoby w tym momencie świetną rekompensatą..cudowne miejsce...kolejna wycieczka Kair..znów wszystko ok..no może oprócz rzucenia tekstem przez przewodnika, że firma stawia nam lunch..hehe - jak to firma stawia? przeciez płacąc 50$ w cenie tej wycieczki był lunch..no ale tak super firma dbająca o klienta stawia nam obiad heheh..porażka...wszyscy go wyśmiali!!...dzien wyjazdu na Górę Mojżesza..godzina 22...podchodzimy do recepcji i z uśmiechem prosimy o nasz prowiant..no i ZONK..koleś zaskoczony..nic nie wiedział o tym, że my tego dnia w ogóle gdzieś jedziemy..pojawił się pracownik Alfy który jechał z nami autokarem..na pytanie co jest grane?..usłyszeliśmy, że teraz już niestety nie da się załatwić jedzonka dla nas bo kuchnia już zamknięta a kucharzy nie ma...no i cholera nas trafiła!!! Na to milutki pan powiedział, że ok nie ma problemu Pani Lucynka zawiodła, więc firma postawi nam rano śniadanie..uspokojeni wsiedliśmy do autokaru..po zejściu z góry w kafejce zaczęło się śniadanie i wszyscy wcinali swoje jedzonka tylko my siedzieliśmy o pustych żołądkach..na pytania o nasze śniadanie typ z Alfa bezczelnie kłamał, że nie mówił nam nic o stawianiu śniadania przez firmę!!!! SK******!!!! wybuchła awantura więc koleś sobie zniknął na 30 minut..po upływie tego czasu zjawił się skruszony i powiedział, że zakupi nam śniadanie ze swoich pieniędzy..porażka! zakupił nam po kubku plastikowym..herbaty i maleńkiej paczce czipsów..debil!...ludzie z wycieczki widząc co się święci okazali się na tyle mili, że podzielili się z nami swoimi śniadaniami! Natomiast Pani Lucyna która SPIEPRZYŁA sprawę!!!! na dyżury wysyłała albo Georga albo drugiego typka, a na rozmowę z nami nie miała odwagi..no i jeszcze super zakończenie..wylot zamiast odbyć się z soboty na niedzielę o godzinie 00:10 przesunął się na następny dzień i godzinę 13:15..fakt zyskaliśmy trochę czasu, ale zmieniono nam miejsce lądowania..okazało się, że niby z winy AirP. lecimy niestety do warszawy..to po jaka cholerę wykupiliśmy wylot z poznania??? podstawiono bus..z wawy do poznania..spieprzono mi całe plany..moja ważna rozmowa o pracę gdzie miałem się stawić nie wypaliła dzięki BP Alfa Star i straciłem stanowisko! Gnoje!!! Uważajcie na tą spadająca już gwiazdę która z każdym wracającym samolotem traci sporo klientów..BP Alfa Star prawdopodobnie skończy jak Eurotur Oasis El Greco itp...porażka nie biuro..!! Temat: SEA GULL Cześć Malak_ce, Miałam okazję zobaczyc 3 a mieszkać w 2 różnych pokojach. No sorry. W oknach wisiału obrzydliwie brudne, aż brunatne ściery. Kolorystyka ponura. Okno wychodziło wprost na scianę drugiego skrzydła budynku, ktore to było na tyle wysokie że jak lezałeś na łóżku to nawet nieba nie było widać, musiałeś wyjść na balkon i zadrzeć głowę do góry. Na dole była kuchnia i praktycznie cały czas może poza samym środkiem nocy arabowie wrzeszczeli do siebie przy przygotowywaniu posiłków i tłukli garami. Dobrze ze byl luty i nie bylo zbyt duszno, spaliśmy przy zamkniętych, tylko że w ich klimacie to sa pojedyncze okna i słabo tłumią. Przy okazji, morze było widać jak wyszedłeś na balkon, odwróciłeś się o 90 stopni w lewo. Widok morza był małym wycinkiem około 2 cm, pomiędzy końcami tych skrzydeł budynku o ktorych wspomnialam wczesniej. Co ciekawsze, to jest to pokoj jaki otrzymaliśmy po interwencji jak zobaczyliśmy pierwszy, który był na parterze, jego okna i balkon wychodziły wprost na rozpieprzona budowe z koparami, z boku zaraz ulica po ktorej jezdzą roztrabione samochody, a na dodatek caly balkon i pokoj obsypane pylem z ulicy i budowy. Po przerwie na rejs po Nilu był jeszcze trzeci, nad huczacym wiatrakiem kuchennym, równie miły w wystroju, ale po mojej zemscie, męża grypie i całym zwiedzaniu te ostatnie 2 dni było nam juz wszystko jedno. Ja tam az taka wybredna nie jestem, ale jak jade na urlop do hotelu to nie na plac budowy, a standard hotelu to jest jakiś miedzynarodowy symbol ktory oznacza ze place za okreslony standard. Nigdzie indziej w Europie (bo poza tylko w Egipcie byliśmy) nie spotkałam sie z czyms takim i na razie skutecznie zniechecilo mnie to do wyjazdow w tamte strony. A jesli juz, to pojade, ale jak bedze miala miejsce polecone przez kogos znajomego, lacznie z numerem pokoju. I tutaj do Ciebie kolego jeden komentarz: nie pluj tak na Polske, bo mamy sporo fajnych miejsc. Zdarzało mi się być juz w wielu i choć generalnie jest średnio a czasem in minus, to zasadniczo cena odpowiada standardowi. Widziałam już i extra lokalizacje i takie całkiem słabe. Tymczasem jak jade do kurortu i gledza mi w biurze ze hotel bedzie bardzo fajny i place za 4 gwazdki to nie che wcinac przez bite 2 tygodnie tego samego na śniadanie i obiadokolacje ani brzydzić sie usiąść tak gdzie mam spać czy sie myć. Na osłode dodam że jedynie łazienki doczekały sie naszych pozytywnych opinii w SeaGullu. Zeby zaś nie myślał kto, że tak strasznie sie czepaim, to proszę bardzo, byliśmy zachwyceni hotelem Oasis w Gizie (koło Kairu) i ten akurat możemy polecać zarówno ze względu na pokoje, lazienki jak i kuchnie i obsluge. A argumenty typu ze jak nie było szczurow czy karaluchów to juz super przemawiałyby do mnie gdybym płaciła za 2 czy jedna gwiadke. Co zaś się tyczy zachowywania do egipcjan - byłam zwyczajnie życzliwą turystką, jak wszędzie, dopiero ich ciągle oczekiwanie na bakszysz zmieniło mój stosunek na obojętny az wreszcie negatywny. Nie lubie byc traktowana jak dojna krowa. Jesli komus innemu to odpowiada to na zdrowie. Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 230 rezultatów • 1, 2, 3 |