Biuro podróży Lublin

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro podróży Lublin




Temat: jak najlepiej pociagiem na krym?


chodzi nam o to, by dojechac na krym z mozliwie najmniejsza liczba
przesiadek

wielkie dzieki za kazda informacje tu lub na priva


Jechałem z grupą zorganizowaną w 2002 na Krym. Pociąg z W-wy , ale
wsiadaliśmy w Lublinie bo biuro podróży było z Lublina. Generalnei bilety
były zarezerwowane i kupione odrazu w obie strony. W tamtą był błogi luz ,

straszliwie wloką !! co stacja to postój 20 minut , mienianie lokomotyw ,
postój i jazda dalej ...

Pozdrawiam CD.







Temat: Gdzie na wakacje?
Z parkowaniem samochodó na campingu nie ma najmniejszego problemu. Obak każdego domku czy Mobilhomu jest miejsce na auto .
Na campingu jest basen, dyskoteka, supermarket, kilka sklepów z pamiatkami, pralnia itd. W pobliż campingu (ok. 4 -5 min na piechotę) jest wilekie wesołe miasteczko, Aqua park i delfinarium.
Co do cen - ja zawsze jeździłęm tam z biurem podróży (tzn. swoim autem ale pobyt wykupiny był przez biuro podrózy ASTUR z Lublina) mogę ci napisac tylko tyle, że ostatnio byłem tam 3 lata temu i całe wakacje na 2 os. ( ja i żona) z dojazdem powrotem wyżywanieniem itd. wyszły nas 2700 zł za 2 osoby.






Temat: Big Blue


Big Blue - biuro podrozy - czy znacie to biuro, czy ktos wykupil
wycieczke/wczasy w tym biurze, czy jest warte polecenia czy moze nie
ma co sobie zawracac tym glowy ???


Znam. Dwa razy bliska osoba byla z nimi w Grecji.
Raz piec lat temu na Krecie i raz dwa tygodnie temu tez na jakiejs wyspie.

I w obu przypadkach brak rekomendacji. Glownie ze wzgledu na zachowanie sie
pilotek i rezydentek.
Lekcewazaco-olewajace. Rowniez transport pozostawia wiele do zyczenie, np.
miesiac temu jak byl wyjazd o godz. 22.00 w dniu przed wyjazdem
powiadomiono, ze wyjazd nie jest o 3. w nocy(czyli planowo mial byc raptem 5
godzin pozniej), tylko o 16.00...
W zwiazku z czym niepotrzebny byl urlop z pracy na tej dzien i niepotrzebne
nerwy. Zreszta przedtem termin wyjazdu byl jeszcze raz zmieniany.

No i do konca nie wiadomo bylo z kims bedzie podroz - czy z lotem, czy p.
Niemczyckim, tj. White Eagle.
Oczywiscie obsluga w WEA pozostawia wiele do zyczenia, wiec preferowana byla
podroz z LOTem.
No i chyba powrotna taka byla. Tylko, ze ludzi, ktorzy mieszkali w Krakowie
czy Lublinie pomylono z tymi z Gdanska i potem na gwalt podstawiano jakies
busiki na Okecie, zeby dowiozly do domu tych z Krakowa, co niepotrzebnie
wysiedli...

Itd. Ogolnie to moze sie rozejrzyj za Oasisem. B. dobre biuro.

Troche off-topic, wiec daje fut na turystyke (nie czytam).





Temat: Zmiany w rozp. WE nr 561/2006 odn.przep.socj.przewoźników dr
Bella, Teraz cieszy mnie to co napisałaś,widzę,że dokładnie Wiesz o co w tym chodzi. Napisałaś a właściwie dopisałaś te mankamenty występujące w firmach przewozowych i biurach podróży.Ale na szczęście sytuacja się poprawia. ITD robi częste kontrole u przewoźników.Ja właśnie ostatnio załatwiałem dla młodych przewóz z Ostrołęki do Lublina gości weselnych.Zanim wybrałem przewoźnika, zrobiłem dość dobry wywiad w sprawie tej firmy.Wprawdzie dużego wyboru tam nie było bo jest jeden znaczący przewoźnik /prywatny/, ale ma dobrą opinię, ma nowe autobusy, co raz wymienia na nowsze.Są jeszcze inni drobni przewoźnicy, ale raczej to przewozy szkolne i pracownicze, więc z takimi nawet nie rozmawiałem.Więc z takim przewoźnikiem, o którym zdanie wcześniej można współpracować.Będzie autobus z klimą, barkiem, szatnia wc i video/dvd. Na podróż przygotowałem zamiast przewodnika 4 filmy o naszym regionie i Lublinie, więc goście zobaczą podczas podróży. Mają wyznaczone 3 postoje 15, 30 i 20 minut przy odległości 280 km.
Kierowca ma zapewniony pokój do spania i pełne wyżywienie od młodych. Rano po weselu wypoczęty rusza z gośćmi w drogę powrotną.




Temat: Delfinoterapia
Pewnie najtaniej byłoby jechać na Krym (tylko kto wytrzyma tyle dni w pociągu?).
Swego czasu chcieliśmy spędzić podróż poślubną z delfinami i sensowną ofertę miało biuro podróży http://www.anas.lublin.pl/

Podczas ostatnich wakacji widziałam, jak delfiny opiekowały się i bawiły z niepełnosprawną dziewczynką - było to niesamowite zobaczyć ją bezwładną w wózku, a potem aktywną, z uruchomiona mimiką w wodzie. I ta delikatność, jak by nie było, dość dużych ssaków. Oj, polały się łezki...



Temat: Egzamin z przygotowania zawodowego, język angielski
Piszę aby podzielić się z Wami moim spostrzeżeniem.
Szczerze polecam "zbiór korespondencji w języku angielskim dla zawodu technik obsługi turystycznej"

Ich strona jest tu: http://angielski-lublin.c...two/oferta.html

Wystarczy trochę przysiąść i można dobrze opanowac język zawodowy

Dzięki znajomości angielskiego dostałam pracę na lepiej płatnym stanowisku w biurze podróży

Pozdrawiam



Temat: 2009-06-11 Prypeć
Update:
biuro podróży bispol podało następny termin wyjazdu: Czarnobyl Tour V - 11 - 14 czerwiec 2009 http://bispol.com/czarnobyl-tour/

Skoro kwiecień i maj to są już terminy wypchane po brzegi, to mamy jakiś miesiąc na zdecydowanie czy opowiadamy się za tą opcją.

Za:
- odpada organizacja, załatwianie przepustek itp itd
- w miarę konkretny plan zwiedzania Kijowa
- transport, noclegi, jadło

Przeciw:
- dość wysoki koszt/os 580pln
- ograniczony/napięty program (Prypeć 3-4h, przez większość lokacji tylko przejazd, bez przystanków, czas pobytu na terenie poczarnobylskim to 9:00-17:00)
- wyjazd i przyjazd do Krakowa na własną rękę, czyli + koszt Lublin - Kraków i nazad.

Właśnie klecę @ do tegoż biura z paroma pytaniami głównie na temat programu i możliwości jego nagięcia, ale cudów w odpowiedzi się nie spodziewam. Co Wy na to?



Temat: A ja wolę Palikota
Dzisiaj ukazał się kolejny odcinek serialu pt. Zabić Palikota na temat moich rzekomych związków z firmami zarejestrowanymi na Karaibach Podobno tekst ten był wynikiem pracy dziennikarzy prowadzących tzw. śledztwo dziennikarskie. Jeżeli praca ta wyglądała tak samo, jak uzyskanie mojego komentarza, nie dziwi końcowy efekt, który opublikowano w Dzienniku. Dziennikarze dali mi wczoraj trzy godziny na skomentowanie i udzielenie odpowiedzi dotyczących okoliczności sprzed kilku lat. Nie uwzględniono mojej prośby o czas na dotarcie do dokumentacji finansowej, znajdującej się w biurze w Lublinie, podczas gdy ja znajdowałem się w podróży i nie miałem możliwości zweryfikowania nazw i dat. - tyle blog Janusza P.

zła jest jednak teza, że to ten wstrętny Giertych dał przeciek do medió. Czyżby był to bowiem niejaki Grzegorz S., aktualnie wicepremier?



Temat: Imprezy, koncerty, festiwale
Oczywiście Konfrontacje!!

Osobiście wybieram się w piątek ( następny) koniecznie musze zobaczyć te rzeczy , ale nie jest pewne,że wyrobię sie w czasie.

17:30 Teatr Provisorium i Kompania „Teatr”, Lublin „Do piachu” - Sala Nowa CK (90 min.)

19:30 Teatr Biuro Podróży, Poznań, „Kim jest ten człowiek we krwi?” - Plac Zamkowy (70 min)

21:00 Adam Ferency, Olgierd Łukaszewicz, Jan Peszek, Maria Peszek,
Witold Mazurkiewcz „Czytanie Różewicza” - Sala Nowa CK (70min.)

22:30 Teatr Derevo, Rosja – Niemcy „Ketzal” - Chatka Żaka (75 min.)

Bardzo mi zależy na Derevo i Provisorium i Kompanii.

Chętnie wybrałabym się też do Gardzienic, bo oni sa genialni
Ale oczywiście nie bedzie mnie tam.



Temat: Wypadek autokaru z polskimi turystami w Egipcie
<b>Sześcioro polskich turystów zginęło, a 30 zostało rannych, w wypadku autokarowym w pobliżu Kairu - poinformowała ambasada Polski w Kairze. Śmierć poniósł także egipski kierowca autokaru.</b>
W pięciu kairskich szpitalach znajduje się 30 Polaków - poinformował kierownik wydziału konsularnego ambasady Polski w Egipcie Kazimierz Wera (Jan Bestry, współwłaściciel biura podróży, mówił o 29 rannych). Nie potwierdziły się obawy lekarzy co do zagrożenia życia kilku rannych - stan wszystkich oceniono we wtorek jako stabilny. Pięć osób pozostaje nadal na oddziałach intensywnej opieki medycznej, ale ich życiu nic nie zagraża.

Część hospitalizowanych nie doznała obrażeń zewnętrznych i w szpitalu pozostaje jedynie na obserwacji.

Egipska policja przesłuchała już niektórych uczestników wypadku i wstepnie wiadomo, że droga którą jechały autobusy była nieoświetlona. Kierowca nie zauważył zakrętu i autobus wypadł z trasy.

Polscy turyści wracali do hotelu w Hurgadzie z wycieczki do Kairu. Poszkodowani to turyści z Lublina, Warszawy, Konina i Białegostoku. Wypadek wydarzył się ok. godz. 19 czasu egipskiego (godz. 18 czasu polskiego) 50 kilometrów na wschód od Kairu. W autokarze znajdowało się 36 turystów oraz egipski kierowca.
(pap/wp.pl)



Temat: Awaryjne lądowanie w Egipcie

Chwile prawdziwej grozy przeżyli polscy turyści wracający z zimowego urlopu w Egipcie. Tuż po starcie z lotniska w Hurghadzie, rozszczelniła się kabina samolotu ze 150 Polakami na pokładzie. Samolot linii KoralBlue Airlines lecący do Krakowa musiał natychmiast awaryjnie lądować. Teraz Polacy uwięzieni na lotnisku czekają na nowy samolot. Mają wrócić do kraju dziś około godziny 21.

"Przewoźnik zapowiedział, że zapewni inny samolot i turyści powinni wrócić do kraju po godzinie 21" - mówi PAP rzecznik Portu Lotniczego w Krakowie-Balicach, Piotr Pietrzak.

Pasażerowie czekają obecnie w budynku odlotów. "Jesteśmy uwięzieni i oddzieleni od wszystkich. Nikt nie chce nam pomóc" – powiedział portalowi Onet.pl Artur Saban z Lublina. Gdyby nie awaria maszyny, Polacy już od 9 rano byliby w Polsce. A tak - muszą czekać aż zostanie podstawiony nowy samolot. Turyści nie mają dostępu do wody, ani do jedzenia.

"Ambasada Polski w Egipcie udzieliła nam informacji, że samolot ma być naprawiony. Z kolei obsługa lotniska w Hurghadzie twierdzi, że podstawiona ma być zupełnie nowa maszyna" - mówi Artur Saban.

Zastanawia mnie faktyczny stan samolotów linii czarterowych, które są wynajmowane przez polskie biura podróży. To już drugi taki przypadek-wcześniej w jakimś DC lecącym z Polakami zapalił się silnik.



Temat: Inne książki fantasy
Muszę zareklamować nowe fajne coś xD
Mianowicie cykl Andrzeja Pilipiuka "Oko Jelenia"

Ja jestem na razie po dwóch częściach:
Droga do Nidaros i Srebrna Łania z Visby

No i ludzie świetne świetne xD Polska fantastyka jest nie do przebicia.

"Nowy cykl Andrzeja Pilipiuka zaczyna się jak u Hitchcocka. W dodatku nie od trzęsienia, lecz od całkowitej zagłady Ziemi. A potem... napięcie wciąż rośnie. Występują:
* Kosmiczni Nomadzi, którzy rąbnęli 5 milionów książek razem z opakowaniem, czyli gmachem Biblioteki Narodowej
* Przypadkowi turyści przeniesieni w czasie, ze swoich światów wrzuceni na dno średniowiecznego slumsu: nauczyciel informatyki, nastolatek z Warszawy, szlachcianka spod XVIII-wiecznego Lublina. W Norwegii Anno Domini 1559 muszą przeżyć. I wypełnić misję - odnaleźć oko jelenia, wpierw ustaliwszy, co to, u diabła, jest!
* XVI-wieczni hanzeatyccy kupcy z duszą wojowników i explorerów, zaniepokojeni czarnymi chmurami, jakie zebrały się na Hanzą. Jej wrogowie właśnie zwierają szeregi, a byli sojusznicy krążą jak kruki nad padliną.

Zapinamy pasy. Biuro Podróży Pilipuk Travel zaprasza na kolejną wyprawę w czasie i przestrzeni. W programie: survival na lądzie i morzu, akcja do utraty tchu. "




Temat: 1


wydawnictwo: Fabryka Słów
data wydania: marzec 2008 (według słów autora pod koniec miesiąca)

Nowy cykl Andrzeja Pilipiuka zaczyna się jak u Hitchcocka. W dodatku nie od trzęsienia, lecz od całkowitej zagłady Ziemi. A potem… napięcie wciąż rośnie. Występują:
* Kosmiczni Nomadzi, którzy rąbnęli 5 milionów książek razem z opakowaniem, czyli gmachem Biblioteki Narodowej
* Przypadkowi turyści przeniesieni w czasie, ze swoich światów wrzuceni na dno średniowiecznego slumsu: nauczyciel informatyki, nastolatek z Warszawy, szlachcianka spod XVIII-wiecznego Lublina. W Norwegii Anno Domini 1559 muszą przeżyć. I wypełnić misję - odnaleźć oko jelenia, wpierw ustaliwszy, co to, u diabła, jest!
* XVI-wieczni hanzeatyccy kupcy z duszą wojowników i explorerów, zaniepokojeni czarnymi chmurami, jakie zebrały się na Hanzą. Jej wrogowie właśnie zwierają szeregi, a byli sojusznicy krążą jak kruki nad padliną.
Zapinamy pasy. Biuro Podróży Pilipuk Travel zaprasza na kolejną wyprawę w czasie i przestrzeni. W programie: survival na lądzie i morzu, akcja do utraty tchu.



Temat: Coraz bardziej zawiedziony PTK-Centertelem


CZEKAM na AKTYWACJE NMT od 98 GODZIN !!!

[ciach]
Ciekawe, czy abonenci pozostalych operatorów tez sa podobnie
traktowani?


Witam,

w kwietniu kupiłem telefon w salonie firmowym + w Lublinie. Salon był
wtedy jeszcze ciepły i pachniał farbą, a telefon był w promocji.

Zdążyłem przejść 500 m do biura podróży i wrócić do salonu po
pokrowiec (ok. 40 min), a typo wręczył mi fax od + z potwierdzeniem
aktywacji, włączenia roamingu i rozmów międzynarodowych. Włączyłem
słuchawę -- błysnęło, zabuczało i działa do dziś.

W świetle problemów Pawła jeszcze bardziej cenię +.

PS. Żaden z pracowników salonu nie jest moim szwagrem.





Temat: [Zam] Prezes LHS i jego sluzbowy samochod


Prezes Linii Hutniczej Szerokotorowej przemierza codziennie służbowym
autem
trasę z domu do pracy (Lublin &#8211; Zamość), w sumie ok. 200 km. Związkowcy t
ej
podległej zarządowi PKP firmy chcą więc, by im także zwracano koszty
podróży
do biura.


Jak czytam takie rzeczy to mi rece opadają. Pracuje w niewielkiej prywatnej
firmie, wczesniej pracowałem w wiekszej z udziałem skarbu państwa, ale
zawsze takie rzeczy jak auto dla prezesa czy dyrektora do wykorzystania w
dowolny sposób, czy karta kredytowa z limitem na wydatki reprezentacyjny
były dla mnie rzeczą jak najbardziej naturalną.

Rozumiem związkowców, czy pracowników, którzy chcieliby dofinansowania
kosztów dojazdu do pracy, czy innych 'bonusów', ale ich argumentacja jest
conajmniej śmieszna.

A rynek pracy sie zmienia, i (IMHO) coraz łatwiej pracownikom wywalczyć coś
dla siebie od pracodawcy - pytanie taki sposób w jaki próbują to zrobić
pracownicy LHS będzie skuteczny??





Temat: JAK TANIO DO IRLADII?

Witam!
No własnie , jak w temacie? pochodziłem dziś po wrocławskich biurach
podróży
i bilety lotnicze LOTu i jakiejs irlandzkiej firmy z warszawy do dublina
to
koło 1000 -1100 zł, ale i widziałem że autokar do londynu był gdzies tam
za
650 zł ..a jeszcze trzeba potem się dostać do Dublina.
Prosze o jakies wskazówki, najlepiej oczywiście na podstawie doświaczen.


Znajomy właśnie przedwczoraj wybył do Irlandii. Koszt ok. 500 zł.
Etap I - z Lublina do Brukseli miał jechać autokarem  za 260 zł z
http://www.eurolinespolska.pl ale w końcu wybrał się za podobną cenę busem
znalezionym w Anonsach (tylko dlatego, że bus dojeżdżał do samego lotniska,
a jest ono oddalone od centrum o ok. 45 km).
Etap II - z Brukseli do Dublina samolotem z http://www.bookryanair.com koszt
ok. 50 euro razem z opłatami lotniskowymi.

Darek





Temat: Pilipiuk Andrzej - "Droga do Nidaros"

Droga do Nidaros

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2008
ISBN: 978-83-60505-67-0
Oprawa: miękka
Format: 125x195
Cykl: Oko jelenia
Tom cyklu: 1


Nowy cykl Andrzeja Pilipiuka zaczyna się jak u Hitchcocka. W dodatku nie od trzęsienia, lecz od całkowitej zagłady Ziemi. A potem… napięcie wciąż rośnie. Występują:
* Kosmiczni Nomadzi, którzy rąbnęli 5 milionów książek razem z opakowaniem, czyli gmachem Biblioteki Narodowej
* Przypadkowi turyści przeniesieni w czasie, ze swoich światów wrzuceni na dno średniowiecznego slumsu: nauczyciel informatyki, nastolatek z Warszawy, szlachcianka spod XVIII-wiecznego Lublina. W Norwegii Anno Domini 1559 muszą przeżyć. I wypełnić misję - odnaleźć oko jelenia, wpierw ustaliwszy, co to, u diabła, jest!
* XVI-wieczni hanzeatyccy kupcy z duszą wojowników i explorerów, zaniepokojeni czarnymi chmurami, jakie zebrały się na Hanzą. Jej wrogowie właśnie zwierają szeregi, a byli sojusznicy krążą jak kruki nad padliną.
Zapinamy pasy. Biuro Podróży Pilipuk Travel zaprasza na kolejną wyprawę w czasie i przestrzeni. W programie: survival na lądzie i morzu, akcja do utraty tchu.


Za stroną katedra.nast.pl

Fragment jak zwykle znajduje się w Czytelni.



Temat: Z cyklu "Cyklista twój wróg"
Ja w Banku, z tym że BZWBK nigdy nie miałem problemów,
Zawsze wchodziłem z rowerem do placówek: Sopot - Chopina, Gdańsk Oliwa - przy pętli tramwajowej, Gdańsk Przymorze - Kołobrzeska, oraz w ostatnio (tylko raz) Lublinie - al. Racławickie.

Przy czym w Oliwie - wracając z pracy złapał mnie intensywny śnieg z deszczem. Rower podparłem o stojak z ulotkami, a po ~10 minutach była pod nim wielka wodno-błotnista kałuża! nikt mnie jednak nie próbował wyganiać, a wręcz gdy podpisałem umowę, pani zażartowała, że może następnym razem (po kilku dniach musiałem wpaść jeszcze pa jakieś dokumenta) dopisze mi lepsza pogoda na rower

pogonili by mnie? pewnie więcej bym korzystał z usług mBanku, gdzie też mam konto, a placówek odwiedzać nie trzeba.

Za to ze SKOKu (chciałem kupić Euro<26) mnie pogonili - ubezpieczenie kupiłem w biurze podróży kawałek dalej, gdzie mnie wpuszczono z rowerem



Temat: Wakacje 2009 Krym
Chodziło mi o Antarexa, który zasugerował biuro podróży i Turcję lub inne okolice. Przepraszam jeśli kogoś obraziłam lub uraziłam
Mój mąż wymienia bardzo często filtry w samochodzie właśnie ze względu na dzieci. Moim robią się bardzo często po kontakcie z kurzem takie plamy jak przy łuszczycy lub innej chorobie skórnej. Zawsze wieziemy ze sobą śpiwory, koce i pościel dla dzieci a to kolejny tobół i jeszcze lodówka na leki (córka jest odczulana) i tąd ten samochód.
Na jakimś temacie wyjaśniałam też, że moje raz jechały na trasie Lublin-Warszawa i mało wagonu z innymi dziećmi nie rozebrały a to nie jest na moje nerwy, tym bardziej, że obcy kraj.



Temat: Zapowiedzi i nowości wydawnicze
Oko jelenia. Droga do Nidaros
Andrzej Pilipiuk

Nowy cykl Andrzeja Pilipiuka zaczyna się jak u Hitchcocka. W dodatku nie od trzęsienia, lecz od całkowitej zagłady Ziemi. A potem... napięcie wciąż rośnie. Występują:
- Kosmiczni Nomadzi, którzy rąbnęli 5 milionów książek razem z opakowaniem, czyli gmachem Biblioteki Narodowej
-Przypadkowi turyści przeniesieni w czasie, ze swoich światów wrzuceni na dno średniowiecznego slumsu: nauczyciel informatyki, nastolatek z Warszawy, szlachcianka spod XVIII-wiecznego Lublina. W Norwegii Anno Domini 1559 muszą przeżyć. I wypełnić misję - odnaleźć oko jelenia, wpierw ustaliwszy, co to, u diabła, jest!
- XVI-wieczni hanzeatyccy kupcy z duszą wojowników i explorerów, zaniepokojeni czarnymi chmurami, jakie zebrały się na Hanzą. Jej wrogowie właśnie zwierają szeregi, a byli sojusznicy krążą jak kruki nad padliną.
Zapinamy pasy. Biuro Podróży Pilipuk Travel zaprasza na kolejną wyprawę w czasie i przestrzeni. W programie: survival na lądzie i morzu, akcja do utraty tchu.

A piszę tego posta tylko po to, aby powiedzieć, że okładka jest prześliczna!

Ciekawe, jak wygląda na żywo.



Temat: Nowe połączenia przewoźników prywatnych

Witam! Mam pytanie: Czy jest jakiś bus z Lublina do Gdynii albo Gdańska?

co prawda tylko 2 razy w tygodniu ale jest

KR-2 Gdańsk – Legnica – Gdańsk
Wyjazdy z Gdańska w środy i soboty
08.35 Gdańsk dw. PKS st. 8 18.10
09.25 Tczew dw. PKP st. ZKM 17.30
10.45 Grudziądz dw. PKP 16.00
11.15 Świecie dw. PKS, st. 8 i 9 15.25
12.20 Bydgoszcz dw. PKS, st.19 14.20
14.30 Piła dw. PKS st. 1A (przy dyżurce) 12.15
17.00 Poznań dw. PKS st. międzynarod. 10.05
18.40 Leszno dw. PKP 8.10
19.35 Głogów dw. PKP 7.15
20.10 Lubin dw. PKS st. 20 6.40
20.45 LEGNICA st. benz. LOTOS ul. Nowodworska 30A 6.00
Wyjazdy z Legnicy we wtorki i piątki

Bilet najlepiej kupić rezerwując połączenie telefonicznie i płacąc w busie lub w jakimś biurze podróży które ma ofertę Eurobusa . Połączenie realizuje Orland . Jeżeli rozkład jest nieczytelny to tu masz linka
http://www.orland.com.pl/strony_pl/str-23_02.htm



Temat: Nie mam o czym pisać


Polski Związek Taekwon-do informuje, że organizuje wyjazd na Puchar Świata Taekwon-do, który odbędzie się w dniach 15-19.08 r. w Riva del Garda.

Wyjazd nastąpi w dniu 14.10.2008 (wtorek) pierwszym autokarem z Lublina przez Warszawę oraz drugim autokarem prawdopodobnie z Legnicy lub Wrocławia, szczegóły po wstępnej weryfikacji zgłoszeń.

Dojazd do Riva del Garda nastąpi w środę w godzinach przedpołudniowych.

Wyjazd z Riva del Garda – w dniu 20.10.08r. (poniedziałek) po śniadaniu.

Przewidywany koszt podróży wyniesie ok. 290 złotych od osoby w tym: przejazd autokarem w obie strony, koszty zakwaterowania i wyżywienia kierowców. Polski Związek nie rezerwuje miejsc hotelowych i nie zgłasza zawodników spoza Reprezentacji Narodowej. Każdy klub wysyła oddzielnie swoje zgłoszenie indywidualnie do organizatora i do wiadomości na adres e-mail: mloboda@pztkd.lublin.pl.

Wstępne zgłoszenia PZTKD dotyczące podróży proszę przesłać na załączonym druku w nieprzekraczalnym terminie 31.08.2008 r. Decyduje kolejność zgłoszeń. Należność za przejazdy należy wpłacać na konto PZTKD, po telefonicznym upewnieniu się, czy zgłoszenie zostało przyjęte, najpóźniej do dnia 15.09.2008r. Dokłada cena zostanie podana w późniejszym komunikacie.

Polski Związek Taekwon-do nie ubezpiecza uczestników spoza Reprezentacji Narodowej od NW I KL.

Za zakwaterowanie, wyżywienie i startowe kluby rozliczają się bezpośrednio z organizatorem pucharu.

W celu uzyskania dodatkowych informacji prosimy o kontakt z biurem.





Temat: Angielski dla dzieci za free! Grupa Amerykanów zaprasza do n
PRZYGODA W RZYMIE
Czyli…
Podroż śladami apostoła Pawła po starożytnym Rzymie.

Załóż sandały i wyrusz z nami na spotkanie wspaniałej wakacyjnej przygody. W czasie tej kilkudniowej przygody cofniemy się w czasie do starożytnego Rzymu, kiedy żyli pierwsi chrześcijanie. Razem z nami poznasz nowe tradycje, spróbujesz zupełnie nowych smaków, zrobisz pamiątki z tamtych czasów i odkryjesz, że Boża miłość jest największym darem.

Odwiedzimy apostoła Pawła w jego domu skąd pisał listy do chrześcijan i uczył ich jak mają żyć. Przekonamy się, że choć sam był przykłuty łańcuchami do strażnika, jego wiara wcale nie słabła.

To będzie przygoda, której nie warto przegapić!

Zapraszamy dzieci w wieku 5-9 lat! Termin: 27-31.07.2009, godz. 10-13. Wstęp: 0zł!!! Miejsce zajęć: Lublin, ul. Hutnicza 20c. Zapisy i informacje: biuro@hosanna.lublin.plTen adres e-mail jest ukrywany przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć , 600 56 22 22 , 504 63 63 53



Temat: ... >>> GĂśrlitz >>> Frankfurt/Main



| - sprawdzalem dzisiaj w kasie miedzynarodowej i doswiadczylem
| co nastepuje:

| Wasteels -26 Lublin-G rlitz = 39,40
| do tego kuszetka = 59

| Nie wiesz czasem jaki kurs euro stosuja? Podobno kusztka
| miedzynarodowa (oprocz .cz, .sk. i .hu)
| kosztuje 13,40 EUR. Przy obecnym kursie EUR/PLN powinno to
| dac ok. 54 PLN.

Hmmm... no a dalo 59 PLN, to wychodzi, ze 1 EUR = 4,403 PLN


Cos tu IMHO smierdzi. 19.07 mialem przesiadke ponad 1,5 h na Centralu i poszedlem pod biuro Wasteels
pospisywac sobie ceny. Wg wywieszonych cennikow (wszystkie byly z kursem 4,24 PLN za euro z maja)
kuszetki do Wiednia, Drezna i Berlina kosztowaly 56,90 PLN (co sie z grubsza zgadza z w/w kursem).
Jedynie kuszetka na Ciepure byla nieco drozsza (ok. 59).
Pytanie sie zatem rodzi, czy
1) wzrosla cena kuszetki w euro,
2) PKP stosuje ksiezycowy kurs euro,
3) baby w kasach nie wiedza co mowia?


| Facet, nie przeplacaj! Jesli masz <26 (lub 65 ;-), to kuszetka
| krajowa kosztuje AFAIK tylko 32 PLN.

Ciekawe dlaczego kasjerka mi  tego nie powiedziala choc najpierw
pytalem sie o Wasteelsa -26, no to w sumie juz wiedziala, ze
jestem mlody jak szczypiorek.


Ale moze pomyslala, ze jak Cie stac na podroze zagraniczne i to tak drogim srodkiem lokomocji jak
pociag, to mozesz przeplacic te glupie 9 PLN na kuszetke ;-)


Dzieki.


Nie za ma co ;-)

Przemek





Temat: Praca na wakacje :)
Ja w wakacje jeździłam na kolonie, chociąz pieniędzy z tego nie było. Albo społecznie do miejscowości pod Łodzią, albo do Lublina i dostawałam 150 zł (pólspołecznie ), co właściwie zwracało mi koszty podróży i powiedzmy mogłam sobie kupić jakis porzadniejszy ciuch. Ale jakie wrażenia! Właśnie dziś dostałam list od dziewczynki, która była u mnie w grupie na koloniach cztery lata temu!!! Milusio.

Wracając do tematu - moja siostra chodziła w zeszłym roku na inwentaryzacje do marketów (miała wtedy 17 lat), ale tym właśnie zajmuja sie biura pośrednictwa pracy. Co prawda sporo kasy zabierają dla siebie, ale jak na początkowa prace to jest ok. Oni maja różne oferty i warto tam zajrzeć. Poza tym możesz popytac rodziny - ja ważam, że warto. Nigdy nie waiadomo, czy czegoś Ci nie załatwią. Może ktoś ma sklep albo hurtownię, do której mogliby Cię przyjąć na okres wakacji, bądź znają kogoś, kto potrzebuje osoby do jakiejś pracy. Niech rodzinka uruchomi kontakty, to nic nie kosztuje! Zawsze też, jak pisała Jedyna, możesz rozdawac ulotki czy robić ankiety. Ulotkarzy w wakacje jest czasem az za duzo, ale to tylko oznacza, że firmy szukają takich ludzi.




Temat: Alternatywa dla studentów...
Nowa Alternatywa się zbliża...

- Nie uda wam się tego zrobić - usłyszałem pół roku temu, kiedy powiedziałem, że chcemy założyć gazetę. Udało się wydać trzy numery, a czwarty już jest w drodze, a w zasadzie drukarni. Już jutro (w czwartek) trafi również do was. A co w numerze?

"Pocieszne wiedźmy przestraszyły Ratusz", czyli artykuł o Wojciechu Próchniewiczu i jego staraniach o uzyskanie dofinansowania na dokończenie scenariusza filmu animowanego, którego akcja toczy się w Lublinie.

"Ratusz nie chce kota w worku" - to kontrwywiad nawiązujący do tekstu z 1 strony. Tym razem przepytujemy Wojciecha Próchniewicza, autora wielu książek dla dzieci oraz Michała Krawczyka, z Biura Promocji Urzędu Miasta.

W Alternatywie przeczytacie też wywiad z Adamem Michnikiem, naczelnym Gazety Wyborczej, Stefanem Niesiołowskim wicemarszałkiem sejmu, oraz Kazimierzem Michałem Ujazdowskim, byłym ministrem kultury. Pytamy ich nie o politykę, a raczej o sprawy związane z kulturą - POLECAM!

Poza tym standardowo już relacje z imprez i koncertów. Tym razem Mateusz Kolczyk pisze o zespołach takich jak: Farben Lehre, Koniec Świata, Leniwiec, Strajk, Quidam i AcuteMind, a Aleksandra Smyk o spotkaniu promocyjnym książki Anny Langfus "Skazana na życie".

Oprócz tego: XV Studenckie Konfrontacje Filmowe, sylwetka zdobywców nagrody Blog Roku 2007 w kategorii "Podróże i szeroki świat", a ze sportu tekst o Muay Thai.

Wojciech Kozak
www.alter-natywa.pl



Temat: Oko Jelenia


Nowy cykl Andrzeja Pilipiuka zaczyna się jak u Hitchcocka. W dodatku nie od trzęsienia, lecz od całkowitej zagłady Ziemi. A potem… napięcie wciąż rośnie. Występują:
Kosmiczni Nomadzi, którzy rąbnęli 5 milionów książek razem z opakowaniem, czyli gmachem Biblioteki Narodowej
Przypadkowi turyści przeniesieni w czasie, ze swoich światów wrzuceni na dno średniowiecznego slumsu: nauczyciel informatyki, nastolatek z Warszawy, szlachcianka spod XVIII-wiecznego Lublina. W Norwegii Anno Domini 1559 muszą przeżyć. I wypełnić misję - odnaleźć oko jelenia, wpierw ustaliwszy, co to, u diabła, jest!
XVI-wieczni hanzeatyccy kupcy z duszą wojowników i explorerów, zaniepokojeni czarnymi chmurami, jakie zebrały się na Hanzą. Jej wrogowie właśnie zwierają szeregi, a byli sojusznicy krążą jak kruki nad padliną.

Zapinamy pasy. Biuro Podróży Pilipuk Travel zaprasza na kolejną wyprawę w czasie i przestrzeni. W programie: survival na lądzie i morzu, akcja do utraty tchu.



Witaj w świecie, z którego tak blisko do… piachu
Wyobraź sobie, że dziś znaczy przed wiekami, a doczekanie jutra graniczy z cudem… Norwegia A.D. 1559 to czasy zabójcze dla trojga współczesnych Ziemian. W dniu zagłady, ratując skórę, oddali się w niewolę mrocznego strażnika pamięci Kosmosu. Przed nimi straceńcza misja pod nadzorem bezwzględnego kapo, kombinacji futrzaka z maszyną. Swoją misję mają hanzeatyccy kupcy, których drogi krzyżują się ze ścieżkami naszych bohaterów. Bo „Oko” to nie tylko wielotomowa, ale też wielowątkowa i wielopiętrowa opowieść z widokiem na Wszechświat.

Jak to u Pilipiuka – karuzela charakterów, epok, losów, a i tak to nasze mózgi okazują się największą tajemnicą. Nawet wygrzebane z czaszki.
Zapinamy pasy. Biuro Podróży Pilipiuk Travel zaprasza na kolejną wyprawę w czasie i przestrzeni. W programie: survival na lądzie i morzu, akcja do utraty tchu.




Temat: Pociągi Kolonijne


Witam Szanownych Grupowiczów. Na pewno niektórzy z Was jechali na kolonie,
czy obóz pociągiem kolonijnym. Jeżeli macie ochotę, czas i chęć, podzielcie
się wspomnieniami z podróży.


To był rok tak z 1988, góra 1990. Ojciec pracował w jednym z pism
należących do RSW. W tym roku po raz pierwszy RSW nie zorganizowało
zakładowych kolonii, na które jeździłem co roku. Był problem, co
zrobić z wakacjami. Któregoś dnia tata zawołał mnie, i, ku mojemu
sporemu zaskoczeniu, stwierdził, że znalazł w gazecie ogłoszenie, że
PKP ma wolne miejsca na koloniach (wtedy jeszcze nie było tak, że się
szło do biura podróży i kupowało miejsce na kolonii dla dziecka jak
zwykłe wakacje). Do wyboru był, z tego co pamiętam, coś nad morzem,
Żywiec i Wola Duża koło Biłgoraja. Dojazd pociągiem kolonijnym. Z
miejsca stwierdziłem, że jadę pod Biłgoraj. Kalkulacja była prosta - w
pozostałe miejsca było większe prawdopodobieństwo, że jeszcze będę
miał kiedyś okazję pojechać. A Biłgoraj, od mojego rodzinnego Gorzowa,
był najdalej.
Podjechałem "kursowym" pociągiem do Krzyża, z grupką innych kolonistów
i opiekunem, i  w Krzyżu zostaliśmy wpakowani do pociągu kolonijnego
ze Szczecina do Lublina. Wsiadłem do przedziału, gdzie jechało już
kilka dzieciaków, ze Szczecina i Stargardu, głównie dzieci kolejarzy,
choć nie tylko. Pamiętam, że Jechaliśmy przez Ostrów - Łódź Kaliską -
Tomaszów - Radom. Jechaliśmy w nocy, coś ok. 14 godzin. Była to moja
pierwsza tak daleka podróż pociągiem. Kojarzę, że usnąłem gdzieś w
okolicach Tomaszowa, przebudziłem się, jak przejeżdżaliśmy przez jakąś
wielką rzekę. Opiekunka powiedziała mi, że to most na Wiśle w
Puławach. Dla mnie to był inny świat. Z lublina do Biłgoraja podwiozły
nas autobusy. Niestety, podróży powrotnej nie pamiętam.




Temat: Sandomierz

Nasze miasta na Szlaku Jagiellońskim
jak
2009-03-15, ostatnia aktualizacja 2009-03-15 19:25

Dziesięć dawnych i obecnych miast świętokrzyskich znajduje się na Szlaku Jagiellońskim Kraków - Lublin - Wilno. Ale na razie tylko Nowy Korczyn i Sandomierz przystąpiły do organizacji, która chce uczynić z niego międzynarodową trasę turystyczną.

Blisko 1000-kilometrowy szlak jest próbą odtworzenia dawnego traktu między Wilnem a Krakowem, którym podróżowali ze swoją świtą kolejni władcy Rzeczypospolitej z dynastii Jagiellonów, począwszy od Władysława Jagiełły, a także kupcy czy artyści. Wiedzie przez miasta i miasteczka na Litwie, Białorusi i w Polsce, z których wiele zupełnie straciło dawne znaczenie. Zawiązana w ubiegłym roku Organizacja Turystyczna "Szlak Jagielloński" chce im pomóc w wyjściu z zapomnienia. Ma temu służyć wspólna promocja w kraju i za granicą, organizowanie różnego rodzaju imprez i zachęcanie do podróżowania z Krakowa do Wilna nie przez Warszawę, ale Sandomierz, Lublin, Brześć lub Grodno. Oznakowanie dróg i pamiętających czasy Jagiellonów obiektów planowane jest na lata 2011-2012. Obecnie mapkę szlaku znaleźć można w internecie (www.szlakjagiellonski.pl); planowana jest jego szersza promocja w sieci, a także wydanie przewodnika. - Szlak jest wtedy, kiedy ludzie nim podróżują. Będziemy zachęcać biura podróży do organizowania wycieczek tą historyczną trasą - podkreśla Janusz Kopaczek, prezes Organizacji Turystycznej "Szlak Jagielloński". Zapowiada, że inicjatywa będzie również reklamowana na targach turystycznych. Na ulotce widnieją informacje o miastach, które wstąpiły do organizacji, a także kalendarz odbywających się w nich imprez. W lipcu planowany jest promocyjny przejazd z Wilna do Krakowa.

Z województwa świętokrzyskiego jako pierwszy przystąpił do organizacji pod koniec ubiegłego roku Nowy Korczyn. W tym dołączył Sandomierz. - Byliśmy na tym szlaku w średniowieczu, chcemy być i teraz. To jest dla nas dobra forma promocji - mówi Dariusz Socha z urzędu miasta. Informuje, że odbywający się od kilku lat Jarmark Jagielloński w Sandomierzu zostanie wydłużony do dwóch dni. Odbędzie się w pierwszy weekend lipca wraz z Międzynarodowym Turniejem Rycerskim o Miecz Zawiszy Czarnego. Wezmą w nim udział m.in. uczestnicy wspomnianego przejazdu promocyjnego z Wilna. Z Sandomierza pojadą do Nowego Korczyna.

Źródło: http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,6385449,Nasze_miasta_na_Szlaku_Jagiellonskim.html




Temat: 350 mln kary dla TPSA
Czy będzie zmiana decyzji o karze dla TP SA?

Witold Graboś, mianowany w piątek na szefa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i
Poczty, nie wyklucza zmiany decyzji w sprawie 350 mln zł kar dla TP SA. Nałożył
ją likwidowany 31 marca Urząd Regulacji Telekomunikacji

Zdaniem Grabosia ustępujący prezes Urzędu (do 31 marca nosi nazwę Urząd
Regulacji Telekomunikacji) Kazimierz Ferenc podjął w tej sprawie niezrozumiałą
decyzję. - Nie rozumiem decyzji podejmowanej w ostatniej sekundzie. Last minute
to dobra oferta, ale w biurach podróży, a nie przy podejmowaniu decyzji -
powiedział.

Graboś spodziewa się, że TP SA odwoła się, a wtedy będzie można zmienić
postanowienie prezesa Urzędu. - Zapewne TP SA nie zgodzi się na tak wysoką
karę, bo wtedy musiałaby zwolnić już nie 12 tys. pracowników, a co najmniej 15
tys. osób - powiedział Graboś.

Jednocześnie jednak nowy szef URTiP przyznał, że nie zna jeszcze dokumentów tej
sprawy. - Nie umiem skomentować tej decyzji, bo muszę najpierw przestudiować
dokumenty - powiedział Graboś.

Zdaniem ministra Kazimierza Ferenca powiedział, że do nałożenia kar na TP SA
zobowiązało go prawo telekomunikacyjne. - Jeśli prawo nie jest przestrzegane,
to mam prawny obowiązek nałożenia kary. Zostały one nałożone za dwa naruszenia
prawa potwierdzone rozprawami administracyjnymi - tłumaczy Ferenc.

URTiP nałożył w poniedziałek na TP SA 350 mln zł kar, w tym 300 mln zł za nie
wywiązywanie się z obowiązków współpracy z Niezależnym Operatorem
Międzystrefowym (NOM) i 50 mln zł za podanie niewłaściwych danych o przychodach
z dzierżawy łączy telekomunikacyjnych. - Działania TP SA utrudniają działalność
konkurencyjnym operatorom, są celowe. Kara w tej wysokości ma doprowadzić do
sytuacji, w której decyzje organów administracyjnych będą w pełni respektowane
i wykonywane - wyjaśnił wówczas Ferenc.

Gazeta Wyborcza
-----------------------------------------
Ze swej strony dołanczam cv nowego prezesa ze stron www.kprm.gov.pl

Witold Grabos - absolwent Wydzialu Filologii Polskiej UMCS w Lublinie (1976).
Praca zawodowa od 1977 r. kolejno: nauczyciel w szkole w Wysokiem i Sarnowie,
redaktor w "Tygodniku Chelmskim" - sekretarz redakcji, redaktor w "Chlopskiej
Drodze", w "Expressie Fakty". W latach 1993-1997 - senator RP, sekretarz
Senatu, czlonek Komisji Praw Czlowieka i Praworzadnosci. W latach 1995-2001 -
czlonek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (1998-1999 wiceprzewodniczacy).
W 2001 r. byl doradca czlonka zarzadu TVP S.A.





Temat: Targi turystyczny "Na styku kultur"
2009-02-25

Targi ciekawych miejsc

Jubileuszowe XV Międzynarodowe Targi Regiony Turystyczne NA STYKU KULTUR rozpoczną się już 27 lutego i potrwają do 1 marca.

W tegorocznej imprezie udział weźmie 160 przedstawicieli branży turystycznej. Są wśród nich wystawcy zagraniczni z: Białorusi, Chin, Czech, Gruzji, Hiszpanii, Litwy, Niemiec, Portugalii, Rosji, Serbii, Sri Lanki, Ukrainy, Węgier oraz Wielkiej Brytanii. Ich prezentacje uzupełnią zaproszenia do innych zakątków świata, przygotowane przez biura podróży.

Krajową ofertę turystyczną przedstawią instytucje samorządowe i lokalne z 12 województw, hotele, ośrodki rekreacyjne i gospodarstwa agroturystyczne.

Aby ułatwić zwiedzanie, organizatorzy przygotowali specjalne oznakowanie dla stoisk, prezentujących ofertę z tzw. ekspozycji wiodącej. Stoiska z „brązowym zamkiem” będą zachęcać do „wypoczynku z duchami” i prezentować atrakcje miejsc posiadających ciekawe legendy oraz… sympatyczne zjawy. „Różowa muszelka z perłą” zaprosi do zapoznania się z ofertą: turystycznych uzdrowisk, centrów SPA oraz wellness. Natomiast niebieski znaczek przypominający akropol będzie inspirować do odwiedzenia miejsc turystyki kulturowej oraz miast pretendujących do miana Europejskiej Stolicy Kultury 2016, czyli: Torunia, Lublina, Poznania i oczywiście Łodzi.

Regionem partnerskim tegorocznych targów jest województwo lubuskie, które zaanonsuje się w Łodzi pod hasłem „Lubuskie – Natura - Historia -Legenda”. Na stoisku przez pierwsze dwa targowe dni odbywać się będzie konkurs wiedzy o regionie. Główną nagrodą będzie weekend dla dwóch osób w czterogwiazdkowym hotelu Bukowy Dworek w Gronowie k/Łagowa Lubuskiego. Losowanie odbędzie się w niedzielę o godz. 12.

Targom towarzyszy Łódzki Jarmark Turystyczny. Chętni będą mieć także okazję, by pospacerować „Aleją twórców ludowych”, obejrzeć wystawę pt. „Pejzaż malowany ziemi łódzkiej”, pograć w golfa albo na przykład odwiedzić osadę bractwa rycerskiego. (M.Ka.)

Godziny zwiedzania:

27 lutego: 10 - 17 dla profesjonalistów
28 lutego: 10 - 17 dla profesjonalistów i publiczności
1 marca: 10- 16 dla profesjonalistów i publiczności
Ceny biletów:

Bilet normalny: 7 zł
Bilet ulgowy: 5 zł
Bilet rodzinny (2+1, 2+2): 15 zł
Karta dla profesjonalisty: 30 zł (upoważnia do wstępu przez wszystkie trzy dni targowe)

ŹRÓDŁO: www.uml.lodz.pl



Temat: Artykuły z prasy na temat komunikacji lokalnej
Do Lublina w kłębach dymu [KL]

Podróż na trasie Świdnik — Lublin dla niektórych bywa uciążliwa. Zdarza się bowiem, że kierowcy autobusów palą papierosy w czasie jazdy.

Pani Danuta mieszka w Świdniku. Do Lublina, gdzie pracuje, dojeżdża autobusem, najczęściej PKS lub linią 80. Twierdzi, że bez względu na to, którego przewoźnika wybiera, w czasie jazdy musi wdychać dym z papierosów. Niektórzy kierowcy nie przestrzegają zakazu palenia w czasie jazdy.

— Sama nie palę, więc dym bardzo mi przeszkadza — narzeka pani Danuta. — Zawsze zwracam kierowcom uwagę i proszę, by gasili papierosy, ale to nie skutkuje.

Nie skutkuje też wyraźny zakaz palenia przez przewoźników, ujęty w kodeksie drogowym i kodeksie wykroczeń. W przepisach mowa jest nie tylko o zakazie palenia. Kierowcy autobusu nie wolno również jeść czy nawet napić się wody mineralnej w czasie jazdy. Za złamanie tego zakazu grozi mandat do 150 zł.

W Lublinie takie wykroczenia nie należą do rzadkości.

— W ciągu miesiąca odnotowujemy od 5 do 10 przypadków, gdy kierowca autobusu je lub pali, kierując jednocześnie — mówi Witold Laskowski z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Przewoźnik „Marko”, który obsługuje m.in. linię 80, nie odnotował żadnych skarg na swoich kierowców.

Szef PKS Lublin Jacek Semczuk zapewnia, że w jego firmie zakaz jest przestrzegany bardzo rygorystycznie: — Nasi kierowcy nie mogą palić w pojazdach, nawet na postojach, gdy autobus jest pusty. Jeżeli pasażerowie zobaczą, że ktoś łamie ten przepis, proszę zgłaszać do mnie ten fakt, a obiecuję, że wyciągnę wobec palącego kierowcy najsurowsze konsekwencje.



Temat: Przegląd prasy
Biedni mogą, a bogaci?

Utrzymanie klubu w trzeciej lidze, choć wynosi na pewno mniej niż w dwóch wyższych klasach, nie jest jednak tanie. Miesięczne klubowe wydatki zależą od wielu czynników. Oprócz kosztów generowanych pracą biura (te są zazwyczaj najmniejsze), dochodzą też koszty z utrzymaniem drużyny, organizacją meczów we własnym obiekcie oraz transportu na spotkania wyjazdowe.

Średnia pensja zawodników Motoru Lublin to około 1200 – 1300 złotych, do tego powinny dojść premie za wygrane spotkania i kolejne rundy. Te ostatnie, niestety, w Lublinie nie były wypłacane, a klub z niewielkim opóźnieniem wypłaca zawodnikom gaże.
Przy organizacji meczu na własnym stadionie Motor ponosi koszty związane z obsługą. Zaliczają się do tego nie tylko wydatki związane z przyjęciem drużyny gości, ale także wynikające z zabezpieczenia imprezy. Tylko na monitoring i ochronę podczas jednego meczu lubelski klub wydaje średnio około 10 tysięcy złotych.
Do miesięcznych wydatków zaliczyć trzeba również opłaty za transport na spotkania wyjazdowe. Motor nie ma własnego autokaru. Zdany jest na usługi zewnętrzne. Do wydatków związanych z podróżą doliczyć trzeba również wyżywienie. Podliczając wszystkie wydatki, Motor Lublin potrzebuje miesięcznie około 100 tysięcy złotych. Na rok jest to suma dochodząca do 1,2 mln złotych.
To dużo, zważyszy, że Motor nie ma obecnie strategicznego sponsora. Czy można tak budować siłę zespołu, który obecnie aspiruje do awansu do drugiej ligi? To pytanie pozostawiamy władzom miasta oraz społeczności Lublina. Pisząc to mamy na myśli wszystkich z wyjątkiem kibiców, bowiem to właśnie dzięki nim, czyli nie najbogatszym lublinianom, Motor trwa.

Kurier



Temat: Defekt ED74


| Jakby za każde spóźnienie więcej niż 5 minut na starcie kursu cofano
| busiarzom koncesje, to by było zero busów.
wcale nie.
busiarze nie znaja takiego pojecia jak "rozklad jazdy"


Ostatnia podroz
15 zabitych w wypadku busa pod Garwolinem

Dzis przed poludniem, na trasie Lublin-Warszawa doszlo do tragicznego w
skutkach wypadku. Przewozacy pasazerow bus osobowy na nowowybudowanej
obwodnicy Garwolina, przy predkosci blisko 150km/h najechal na rowerzyste,
ktory zginal na miejscu. Wskutek gwaltownego hamowania kierowca stracil
panowanie nad pojazdem i uderzyl w ekran dzwiekoszczelny kompletnie go
niszczac. Po odbiciu od ekranu bus dachowal. Naoczni swiadkowie
opowiadaja, ze kilku pasazerow probowalo sie wydostac z przewroconego
busa, jednak po kilku minutach pojazd stanal w plomieniach. Po kilkunastu
sekundach ucichly przerazliwe krzyki plonacych zywcem pasazerow
dobiegajace z wnetrza. Straz pozarna i policja zjawily sie po kilku
minutach, lecz nie byly w stanie juz w niczym pomoc.

Obwodnica Garwolina pozostanie zamknieta przez kilka najblizszych godzin.
Ruch na trasie Lublin-Warszawa odbywa sie stara trasa przez centrum
miasta.

Zdaniem Zeznona Kruka, sierzanta z garwolinskiego komisariatu policji, to
pierwszy tak powazny wypadek na nowej drodze. Prawdopodobnie wine ponosi
kierowca busa, ktory przekroczyl dopuszczalna na tym odcinku predkosc
110km/h, jednak ostateczny przebieg zdarzenia bedzie mozna ustalic po
zakonczeniu dochodzenia i pracy specjalistow.

Probowalismy skontaktowac sie z biurem firmy Misura, wlasciciela busow,
niestety wlasciciel pozostaje nieosiagalny.

Komunikacja busowa na trasie Lublin-Warszawa miala stanowic alternatywe
dla przewozow PKP. Kusila biedniejszych podroznych nieznacznie nizsza cena
biletu. Wielokrotnie informowalismy jednak o lamaniu przepisow ruchu
drogowego przez kierowcow. Od lat wydawalo sie, ze tragedia wisi na
wlosku, no i stalo sie.

Gazeta, 14.12.2007





Temat: Dziennikarski "popis" w "Kurierze Lubelskim"

Po ostatnich popisach naszych piłkarzy stwierdzilem ze mam kwalifikacje zeby
zostać jednym z nich.
Ale od dzisiaj postanowiłem zostać dziennikarzem. Tez tak umiem !!!
a oto tekst:

Ta stara prawda brzmi jak komunał, ale po raz któryś tam na własnej skórze
mogliśmy się przekonać, że podróże kształcą. Dzięki wyprawie w stronę Złotej
Pragi, którą odbyliśmy w miniony weekend, poczyniliśmy kilka obserwacji.

Nim wsiedliśmy do autobusu, który miał nas dowieźć do miasta Kafki i
Hrabala, należało się dostać pociągiem do Wrocławia. I tu nastąpiło
zaskoczenie. Biuro obsługujące wyjazd dostarczyło bilety na trasę wiodącą
przez... Warszawę i Poznań. - Gdzie Rzym, a gdzie Krym?! - łapali się za
głowę znajomi, którym opowiadaliśmy o tym. A jednak w tym szaleństwie była
metoda.
Okazało się, że ekspres Lubuszanin odjeżdża z Lublina o godz. 14.44 i do
Poznania dociera o godz. 20.01. Tam trzeba było się przesiąść na pociąg
zmierzający przez Wrocław i o 22.30 już można było się witać ze stolicą
Dolnego Śląska. Tymczasem zmierzający, zdawałoby się, prostszą trasą
pospieszny Lublin - Wrocław (m.in. przez Radom) wyrusza z naszego grodu
zaledwie osiem minut po Lubuszaninie, o 14.52, ale na miejsce dociera o całą
godzinę później, bo o 23.37! Dla jasności dodamy, że pierwsza z tras jest
dłuższa od drugiej o całe 90 kilometrów, więc logika wskazuje, że powinno
się nią podróżować znacznie dłużej.
Jakie wnioski można wyciągnąć z tej małej lekcji? Pierwsza i podstawowa: nie
wierzmy logice, w PKP ona nie obowiązuje. To co prostsze okazuje się być
dużo bardziej pokrętne. Wniosek drugi: trasy kolejowe podlegające rządom
lubelskiej i sąsiednich dyrekcji na południu kraju są znacznie gorsze od
tych zawiadywanych przez stolicę i Wielkopolan. Nasza polskość typu B i w
tym się przejawia. Inne podsumowania mogą sobie Państwo dopisać sami.
Reszta w pociągach normalna. Puszka tyskiego w Warsie - 7 zł. Kiełbasa
zbójnicka w cenie rzeczywiście zbójnickiej. Natomiast w Poznaniu prawdziwe
pocieszenie dla palących. Tam na peronach, w przeciwieństwie do wszystkich
stacji w kraju, wyznaczono miejsce dla tych, którzy poddają się temu
nałogowi.
A napis z muru? Nie będzie. Będzie reklama dostrzeżona przez okno: "Przegląd
Koniński... od razu jasno". Kie licho? Żarówki dodają zamiast atlasu?





Temat: PKP w Kielcach i regionie


PKP. Szybciej do Warszawy - cd.

Autor: marc, 05-03-2006

Możemy zapomnieć o szybkim dojeździe pociągiem przez Radom do Warszawy. Polskie Linie Kolejowe nie będą jej modernizować za pieniądze z UE.

Złe wieści przyniósł Zbigniew Szafrański, wiceprezes PLK. Ogłosił je podczas spotkania z władzami samorządowymi z regionu. - Zmniejszono nam o półtora miliarda dotacje z Ministerstwa Transportu i teraz niestety musieliśmy ograniczyć wcześniejsze plany - tłumaczył Szafrański. Informacja wywołała jęk zawodu wśród zgromadzonych gości. Samorządowcy zapowiedzieli interwencję w Warszawie.

Szafrański wyjaśnił, że taka decyzja była konieczna, bo zyski z modernizacji linii na odcinku Kielce-Radom i tak byłyby niewielkie. - Inwestycja trwałaby długo, a podróż do stolicy nie była dużo krótsza, bo w Górach Świętokrzyskich pociągi i tak nie mogą jeździć szybciej niż 100 km/godz. - argumentował Szafrański.

Kolejarze zaproponowali inne rozwiązanie szybkich połączeń Kielce-Warszawa. Do 2008 roku ma powstać łącznica w okolicy Włoszczowy z Centralną Magistralą Kolejową, czyli trasą szybkiej kolei Kraków-Warszawa. - To czterokilometrowy odcinek. Cała inwestycja kosztowałby tylko 20 mln zł - mówił Henryk Stawiński, szef PLK w Lublinie. Zapowiedział, że dzięki temu podróż do Warszawy będzie krótsza aż o godzinę. Ale co ciekawe, inne informacje przekazano dziennikarzom 24 stycznia w biurze PiS, gdzie odbyła się konferencja prasowa. Wtedy do Kielc na zaproszenie posła Przemysława Gosiewskiego przyjechał prezes zarządu PKP Andrzej Wach, który zapowiedział, że takiej łącznicy nie będzie, bo kosztowałaby ona kilkadziesiąt milionów złotych, a czas jazdy do stolicy skróciłby się tylko o pół godziny. Wach zapewniał, że szybciej będziemy jeździć do Warszawy przez Radom po modernizacji tej linii, co miało nastąpić już ok. 2010 roku.




Temat: Nasi niepo-radni
Zapłaci za jazdę służbowym samochodem

Wydałem polecenie obciążenia mnie kosztami użytkowania służbowego auta w minioną niedzielę. Zgodnie z przedstawionymi mi wyliczeniami, wyniosły one 103,22 zł – napisał Andrzej Pruszkowski, dyrektor lubelskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych, w oświadczeniu w sprawie prasowych publikacji dotyczących jego osoby. Rozmawiać z dziennikarzami jednak nie chciał.
Sprawę opisały wczoraj Gazeta Wyborcza Lublin i Dziennik Wschodni. Dziennikarze zauważyli Pruszkowskiego w niedzielę, gdy wysiadał ze służbowego samochodu niedaleko Centrum Kongresowego Akademii Rolniczej. Odbywał się tam kongres PSL „Piast”, wcześniej w hali na Globusie trwała konwencja Prawa i Sprawiedliwości, na której także gościł Pruszkowski.
Rzecznik prasowy ANR Andrzej Arasimowicz tłumaczył później, że niedzielne spotkania nie były partyjne tylko służbowe, bo dyrektor Pruszkowski rozmawiał z wiceministrem rolnictwa Jarosławem Żaczkiem i przewodniczącym senackiej komisji rolnictwa Jerzym Chróścikowskim.
Tak samo sprawę komentuje Artur Soboń, rzecznik prasowy lubelskiego PiS. – Trzeba pochwalić dyrektora Pruszkowskiego za zaradność i wykorzystanie okazji do spotkania z wiceministrem i senatorem – nie marnował dzięki temu czasu i pieniędzy na podróż np. do Warszawy – podkreśla rzecznik.
Andrzej Pruszkowski wczoraj nie był dostępny dla dziennikarzy. Sekretarka informowała, że „ma spotkanie” lub „przygotowuje się do narady dyrektorów”. Milczała też jego komórka.
Do sprawy nie chciano się też odnieść w warszawskiej centrali ANR. – Udzielamy informacji, nie komentujemy prasowych doniesień – usłyszeliśmy od Grażyny Kapelko z biura prasowego ANR.
kurier lubelski
ja też chciałem pochwalić p...... za zaradność



Temat: /Poland/Przedstawiciel Medyczny
W związku z dynamicznym rozwojem na polskim rynku – międzynarodowa firma farmaceutyczna  TABUK POLAND poszukuje kandydatów na stanowisko:
PRZEDSTAWICIEL MEDYCZNY

w  następujących miastach:
Bielsku - Białej, Bydgoszczy, Białymstoku, Częstochowie, Gorzowie, Jeleniej Górze, Koninie, Kaliszu, Koszalinie, Kielcach, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Rzeszowie, Olsztynie, Opolu, Poznaniu, Radomiu, Szczecinie, Siedlcach, Trójmieście, Tarnowie, Wrocławiu, Warszawie, Zielonej Górze.
             
Zakres obowiązków:

    lpromocja preparatów RX wśród lekarzy specjalistów llodpowiedzialność za dystrybucję apteczną llodpowiedzialność za realizowane plany sprzedaży lldbałość o dobry wizerunek firmy llbudowa i utrzymywanie dobrych relacji z klientami l


Wymagania:
    lwykształcenie wyższe (medyczne, farmaceutyczne lub pokrewne będzie atutem), llminimum rok doświadczenia w pracy na podobnym stanowisku w firmie farmaceutycznej llznajomość środowiska medycznego oraz farmaceutycznego llsilna motywacja do rozwoju zawodowego i chęć uczestnictwa w rozwoju Firmy na polskim rynku llotwartość i łatwość w nawiązywaniu kontaktów llwysoka  kultura osobista llsamodzielność w pracy, kreatywność i zaangażowanie llgotowość do częstych podróży służbowych  llprawo jazdy kat. B.l

Wybranym osobom firma oferuje atrakcyjne wynagrodzenie, odpowiednie do prezentowanego doświadczenia i umiejętności, oraz niezbędne narzędzia związane z wykonywaną pracą ( samochód służbowy, komputer, telefon). Dodatkowo interesujący pakiet korzyści socjalnych oraz premię uznaniową związanąÂ z powierzoną funkcją. Kandydatom gwarantujemy pełną dyskrecję.
 
Osoby zainteresowane prosimy o nadesłanie CV i listu motywacyjnego na adres: biuro@tabuk.pl
 
 
Do aplikacji proszę dopisać klauzulę: Wyrażam zgodę do przetwarzania moich danych osobowych zawartych w ofercie pracy, niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji ( zgodnie z ustawą z dn. 29.08.07 o ochronie danych osobowych Dz. U. Nr 133 poz. 833).”

ogłoszenie aktualne do: 31/07/2009 00:00:00

kontakt mailowy: aplikacje@hays.pl



Temat: Studencie, do dziekanatu po nową legitymacje!
Studencie, do dziekanatu po nową legitymacje!

Studenci na wymienienie legitymacji mają czas do końca roku
(fot. JupiterImages/EAST NEWS)

Nawet kilkanaście tysięcy studentów może stracić zniżki na bilety w pociągach i komunikacji miejskiej. Do końca roku mogą nie zdążyć z wymianą legitymacji - alarmuje "Metro".

Łukasz za trzy tygodnie będzie jechał do domu na święta. Za bilet studencki z Warszawy do Lublina zapłaci 21 zł. Wracając po Nowym Roku, ten sam bilet może kosztować 34 zł. Jak dla mnie, to sporo - martwi się. Skąd ta różnica? Po 1 stycznia, by korzystać ze zniżki studenckiej, chłopak musi mieć nową legitymację, a wiele wskazuje na to, że jej nie dostanie.

Moja uczelnia dopiero dwa tygodnie temu poinformowała nas o wymianie legitymacji. Jeszcze nie zdążyłem złożyć dokumentów, a nawet jeśli się pospieszę, na roku jest nas tyle, że nie wiem, jak dziekanat zdąży - mówi Łukasz. Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości z Zarządzania - w której studiuje chłopak - nie potrafi udzielić informacji, czy student dostanie legitymację. Dziekanat odsyła do biura spraw studenckich, a to milczy.

Dokument trzeba wymienić, ponieważ na blankietach znajdują się nieaktualne stawki zniżek przysługujących żakom. Te w 2002 r. zmalały z 50% do 37%. Uczelnie odwlekały moment wymiany legitymacji i prosiły o wydłużenie terminów, tłumacząc, że resort nauki za późno przygotował wzory. Poza tym część placówek chciała wprowadzić legitymacje elektroniczne - ale poradziły sobie z tym tylko nieliczne, co okazało się dopiero niedawno.

W rezultacie większość szkół wyższych dopiero teraz zabrała się do wymiany dokumentów. I już teraz wiedzą, że bez mobilizacji studentów nie zdążą przed styczniem. W krakowskiej Akademii Pedagogicznej - choć dokumenty zbierane są od października - wciąż nie złożyło ich 20% studentów zaocznych. Na UMK w Toruniu dziekanaty pracują pełną parą i wydają legitymacje w dzień, ale ci, którzy nie zgłoszą się do 15 grudnia, będą mogli odebrać je dopiero w styczniu.

Jeszcze gorzej sprawa wygląda w szkołach, które zdecydowały się wprowadzić legitymacje elektroniczne: Wyrobienie takiego dokumentu trwa, a połowa osób jeszcze nie dostarczyła odpowiednich danych - mówi Małgorzata Porada-Labuda, rzeczniczka Uniwersytetu Wrocławskiego. Tu z wymianą nie zdąży ok. 5 tys. studentów. Na uniwersytetach Warszawskim i Jagiellońskim legitymacji nie wymieniło po blisko 6 tys. żaków.

PKP ostrzegają, że ci, którzy w styczniu spróbują jechać ze starym dokumentem, będą karani mandatami. Jeśli jednak dostaną legitymację w ciągu 14 dni po podróży, mogą wystąpić do PKP z reklamacją - czytamy w "Metro". (PAP)



Temat: Ruszyla sprzedaz biletow na ebilety.pl

nie rozumiem, z tego wynika, że są one droższe niż na zamku:/
pozdr


no cooooz, nie chcieli byc sponsorem
tak bywa ;)))

male PS

stacjonarne punkty sprzedazy eBilet :

Sieć Salonów EMPIK

Warszawa, Arkadia Megastore
Warszawa, Dom Handlowy JUNIOR
Warszawa, Galeria Mokotów
Warszawa, Megastore Nowy Świat 15/17
Warszawa, Sadyba, ul. Powsińska 31 (CH-R Sadyba Best Mall)
Warszawa, Targówek, ul. Głębocka 15
Warszawa, Złote Tarasy, ul. Złota 59
Wrocław, Megastore, Rynek 50
Poznań, Megastore, ul. Ratajczaka 44
Kraków, ul. Podgórska 34 (Galeria Kazimierz)
Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 57/59
Gdańsk, Megastore, ul. Podwale Grodzkie 8
Katowice, Megastore, ul. Piotra Skargi 6
...wkrótce następne...

Sieć Salonów Multimedialnych KOLPORTER

Warszawa, CH Reduta, Al. Jerozolimskie 148
Gniezno, Galeria Gniezno, ul. Pałucka 2
Gdańsk, CH Manhattan, ul. Grunwaldzka 82
Szczecin, CH Turzyn, ul. Bohaterów Warszawy 42
Ostrowiec Świętokrzyski, Galeria Ostrowiec, ul. Mickiewicza 32
Łódź, Pasaż Łódzki, Al. Jana Pawła II 30
Kielce, Pasaż Świętokrzyski, ul. Massalskiego 3
...wkrótce następne...

WARSZAWA:

Biuro Podróży eBilet.pl - Poznańska 2/4, czynne: pn.-pt. w godz. 10:00-18:00
Travel Bank - ul. Żelazna 32, czynny: pn.-pt. w godz. 9:00-18:00, sb. 10:00-14:00
Teatr Sabat - ul.Foksal 16, czynne: pn.-pt. w godz. 10:30-20:30, sb. 12:30-20:30
EuroReisen - Krucza 46, czynne: pn.-pt. w godz. 9:00-19:00,sobota 11:00-15:00
Pejzaż Polski - ul. Akademicka 3
Biuro Podróży SELECTOURS - ul. Emilii Plater 36 czynny: pn.-pt. w godz. 10:00-18:00
Biuro Podróży SELECTOURS - Metro Centrum pawilon 2000 b czynny: pn.-pt. w godz. 10:00-18:00
Biuro Podróży SELECTOURS - Ul.Puławska 73/75 czynny: pn.-pt. w godz. 10:00-18:00
Stołeczna Estrada - ul. Marszałkowska 77/79, czynne pn.-pt. w godz. 8:00-16:00
Portos Hotel - ul. Mangalia 3a, czynny pn.-pt. w godz. 7:00-15:00
Szuflada - ul. Kawęczyńska 4,czynne: pn.-pt. w godz. 10:00-18:00, sb. 10:00-14:00
Przyjaciel- Puławska 54/56 (wejście od Odolańskiej)

PIASECZNO:

Biuro Podróży SELECTOURS - KAUFLAND czynny: pn.-pt. w godz. 10:00-20:00
Biuro Podróży ARIADNA - Młynarska 4e

KONSTANCIN JEZIORNA:

Centrum Podróży Świat Wakacji - Al. Wojska Polskiego 3

KRAKÓW:

Lufthansa Travel Club - Sienna 9

SZCZECIN:

Centrum Komunikacji Międzynarodowej EURO STER - Dworzec PKS przy stanowisku 1

SOPOT:

PTTK - al. Niepodleglosci 771 (róg ul. Podjazd), pn-pt 10-17 sob 10-15

NOWY SĄCZ:

Anos-Travel - Jagielońska 19

LUBLIN:

HUBERTUS - Narutowicza 69

JASTRZĘBIE ZDRÓJ

Biuro Promocji i Turystyki ASTUR - 1 Maja 51

KALISZ

Biuro Informacji Turystycznej - Garbarska 2

KATOWICE

S.P. "Euro Rejs" - Mariacka 5



Temat: Odpowiedź w sprawie TLK (było: Podróż z Lublina do Ustki)
Jakis czas temu był wątek na temat podrózy z Lublina do Ustki, gdzie część
trasy pokonywana była Expresem, a część poc. TLK. Kasjerki chciały klientce
wcisnąć osobny bilet na TLK z Lublina do Warszzawy, osobny na Expres do
Słupska i osobny na osobówkę do Ustki. Jako, że nie był to pierwszy
przypadek dezinformacji wokól TLK, postanowiłem wysłać do Biura Sprzedaży i
działu Public Relations PKP IC pismo w tej sprawie. W skrócie poruszyłem w
nim problem mylenia TLK z pośpiechami, błędnych informacji podawanych w
zapowiedziach i na pragotronach, jak tez wspomniałem o przypadku mężczyzny
wyrzuconego z Zielonogórzanina.  Dziś dostałem odpowiedź: (w środku
zamieszczone sa moje komentarze)

"Odpowiadając na Pana Pismo z dnia 8 maja 2005r. dotyczące niewłaściwych
informacji udzielanych przez informatorów i kasjerów odnośnie oferty Tanich
Linii Kolejowych (TLK), "PKP Intercity" spółka z o.o. uprzejmie wyjaśnia.
W pierwszych słowach chcemy Panu podziękować za cenne uwagi i spostrzeżenia
zawarte w Pana piśmie. Zapewniamy, że wszystkie sygnały od klientów
dotyczące zauważonych nieprawidłowości oraz innych aspektów prowadzonej
działalności przewozowej są szczegółowo sprawdzane, analizowane i w miarę
możliwości szybko korygowane.
W sprawie udzielania przez kasjerów i informatorów niewłaściwych informacji
dotyczących oferty TLK informujemy, że w dniu 13 marca 2005r. wysłaliśmy do
wszystkich podmiotów, z którymi zawarto umowę na sprzedaż biletów informację
dotyczącą oferty TLK przypominając o konieczności stosowania tzw. biletu
kombinowanego na przejazd pociągami różnych kategorii uruchamianymi przez
"PKP Intercity" spółka z o.o. "

--- 13 marca... Ciekawe .... Tylko, że jak byłem w Warszawie 6 maja, to
dalej w informacji słyszałem zdania w rodzaju, że Gałczyńskim to można na
turystyku jechać ...

"W kwestii zapowiadania i wyświetlania na pragotronach informacji o
pociągach TLK wyjaśniamy.
Komunikaty wygłaszane przez megafony na dworcach, w tym również na dworcu w
Krzyży, na których zatrzymują się pociągi TLK w zrozumiały i ogólnie
dostępny sposób wskazują na rodzaj pociągu i wymagane dokumenty przewozowe
niezbędne do odbycia przejazdu ww. pociągiem.
Natomiast sprawa wizualizacji pociągu na pragotronach jest bardziej
skomplikowana. Pociągi TLK są pociągami według taryfy pospiesznej TLK,
dziennymi lub nocnymi - zwanymi pociągami "M+", uruchomionymi przez Spółkę
"PKP Intercity". W związku z czym oznaczenie ich jako pociągów pospiesznych
jest najbliższe prawdzie. Inne określenie ich rodzaju byłoby dezinformacją
dlatego zdecydowano o dodatkowym oznaczeniu tych pociągów na pragotronach
skrótem TLK. Ponadto większość dworców kolejowych jest zarządzana przez "PKP
Przewozy Regionalne" spółka z o.o. a co za tym idzie wszystkie urządzenia
dworcowe również należą do tej spółki. W związku z tym realizacja zmian na
urządzeniach informacyjnych leży w gestii zarządcy. Spółka "PKP Intercity"
ze swej strony wystąpiła z prośbą o dokonanie zmian na ww. urządzeniach
informacyjnych. "

--- Co znaczy "Oznaczenie TLK jako pośpiechy jest najbliższe prawdzie? To
tak, jakby powiedzieć, że białe to czarne, tylko niezupełnie ?

"Odnośnie dworca w Krzyżu zapewniono nas, że w chwili obecnej trwa
realizacja ustaleń mających na celu oznakowanie w sposób szczególny pociągów
TLK wyświetlanych na pragotronach dworcowych.
Podobnie sprawa wygląda z wyszukiwaniem połączeń w systemie Hafas. Pociągi
TLK należą do grupy pociągów pospiesznych w związku z tym nie mogą być z
niej wyłączone. Wprowadzono tylko odrębne oznaczenia pociągów dziennych TLK
symbolami jak pociągi ekspresowe a pociągi nocne TLK odrębnym nowym
symbolem, dodatkowo przy numerze pociągu wprowadzono oznaczenie literowe
TLK. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem przytoczonego przez Pana problemu z
wyszukiwaniem połączeń byłoby wprowadzenie w systemie Hafas dodatkowego
podziału np. na pociągi uruchomione przez daną spółkę. Niestety Spółka "PKP
Intercity" nie zarządza systemem Hafas, a jedynie z niego korzysta.
Bardzo dziękujemy za cenne uwagi i wyrażamy przekonanie, że powyższe
wyjaśnienia uzna Pan za wystarczające. "

Oryginał na www.jaqbek.kolej.szczecin.pl/pismoIC.doc





Temat: Chonabibe na Costa Brava!
Chonabibe na Costa Brava!
Wakacje życia.



Hiszpania, Lloret de Mar - Costa Brava
12.08.2009 - 24.08.2009

Wyobraź sobie wyjazd, z kilkudziesięcioosobową ekipą z całej Polski, dwa tygodnie na rajskim wybrzeżu Costa Brava w Hiszpanii. Wszyscy zapoznają się już w autokarze (w którym leci dobra nutka i dobre filmy), po drodze zaliczając balangę w Paryżu. Dobrze już zintegrowana załoga przyjeżdża do hotelu w Lloret de Mar, który jest wspólną bazą na wakacje życia, które właśnie się rozpoczynają.

Przez ostatni rok prowadziliśmy swój klub- Chonabibe!, w Lublinie. Naszą pasją są balangi, domówki, koncerty, festiwale, chillouty, melanże te większe i te mniejsze. Lubimy robić to, co powoduje, że my - ludzie - dobrze się czujemy i bawimy :)
Wakacje lada dzień, dlatego we współpracy z renomowanym lubelskim biurem podróży Harctur organizujemy wyjazd dla siebie, naszej ekipy i ludzi z całej Polski, którzy mają ochotę przeżyć wakacje życia. Plan wycieczki opracowujemy we współpracy z doświadczoną załogą Harctur i przygotowujemy go tak, żeby przez całych 13 dni było przednio!

Opalanie, kąpiele, chill, sporty na plaży, zwiedzanie ciekawych miejsc (np. stadionu Barcelony - Camp Nou) - to w dzień. Wieczorami dobre imprezy w doborowym towarzystwie, w wyjątkowych miejscówkach i miastach m.in. w Barcelonie i Geronie.
Obojętnie czy w klubie, na dzikiej plaży, w ogromnym parku rozrywki, czy na leżaku przy basenie hotelowym - gwarantujemy niezapomniany czas, w niesamowitym egzotycznym klimacie hiszpańskiego wybrzeża.

Chonabibe Costa Brava, to wycieczka organizowana przez biuro podróży Harctur.
Informacje i Zapisy pod numerem 601801149.

UWAGA!! WYGRAJ WYCIECZKĘ!!

Cały czerwiec COSTA BRAVA w CHONABIBE! Czyli beforeparty, w każdy piątek czerwca w Dyskotece Chonabibe! Rozgrzej się przed wyjazdem i zgarnij darmowe wakacje na Chonabibe! Costa Brava.
Ten kto uzbiera najliczniejszą ekipę na jedną z czterech imprez w Chonabibe, jedzie z nami!
Zasady są proste. W każdy piątek czerwca zbieraj jak najwięcej znajomych na balangę Chonabibe Costa Brava! Sporządź listę (imiona, nazwiska) swoich znajomych, przyjaciół, rodziny etc. zbierz wszystkich jednocześnie w Dyskotece Chonabibe i trzymaj kciuki, żeby nie było od Ciebie lepszych. Ten kto jednorazowo zbierze najliczniejszą załogę, jedzie na wakacje życia za friko.

* Udział w konkursie brać mogą wyłącznie osoby pełnoletnie.
**Kombinujących dyskwalifikujemy z miejsca. Nie z nami.

Co sobotę publikujemy liczbę znajomych do przebicia i lidera na www.chonabibe.pl :)

Smaki i zapachy Chonabibe Costa Brava serwujemy jako przedsmak w każdy piątek czerwca w Dyskotece Chonabibe:



05.06 Chonabibe Costa Brava! (edycja 1)
PositivO + Check All Selecta
klimaty: Reggae, Dancehall, Raggamuffin, Mash Up

12.06 Chonabibe Costa Brava! (edycja 2)
3oda Kru
koncert i balanga w klimatach: hip hop, ruffneck, dancehall, trzoda

19.06 Chonabibe Costa Brava! (edycja 3)
Ras Sepomatik + Positivo
Klimat: Carribean, Reggae, Ragga-Jungle, Breakbeat, Drum'n'bass

26.06 Chonabibe Costa Brava! (edycja 4)
Geto Blasta, Roots Defender Sound Kolektyw
Klimat: CHONABIBE!!

Wjazd na każdą z imprez 10zł
Przyjdź i wygraj wakacje życia w Hiszpanii!
Więcej info wkrótce.



Temat: PKP i my rowerzyści!
W ostatnich dniach było kilka dni wolnych jak zapewne wiecie można było w tym czasie pojeździć. Miejsc do poszalenia w Polsce i zagranicą jest wiele. Ale żeby tam sie dostać to jest prawdziwy koszmar. O tym przekonałem sie ja oraz kilku bikerów. Poruszyło mnie głęboko że w XXI wieku nie mogę w normalnych warunkach przewieźc siebie i swojego cudeńka aby pośmigać w pieknych zakamarkach Polski. Oto kopia listu wysłanego przeze mnie do biura PKP Polska.
Dobrze zrobiłem????
:

"Witam!
Jestem mieszkańcem Częstochowy miasta położonego niedaleko Katowic, Radomska, Opola.
Chciałbym donieść o nieusatysfakcjonowaniu mnie w związku z podróżowaniem PKP.
W ostatnich dniach 28 kwiecień 3 maj miałem nieprzyjemność podróżować PKP. Ponieważ zaplanowałem sobie z przyjaciółmi wyjazd w tych dniach, a niestety nie stać nas na prywatny przejazd samochodami osobowymi postanowiliśmy skorzystać z usług PKP.
Wybraliśmy pociąg o połączeniu bezpośrednim poprzez Częstochowę do Lublina po godzinie 2 z piatku (28.04) na sobote (29.04). Znajomi dokładnie sprawdzili przejazd oraz wagony, w które miał być wyposażony pociąg. Interesował nas dokładnie wagon do przewozu rowerów. Czy wyobraża sobie pan jakie było nasze zdziwienie, stojąc o godzinie 2 w nocy i oczekując na jedyny w tym dniu pociąg do Lublina, że pociag do którego zamierzamy wsiąć takiego wagonu nie posiada! Jest dla mnie rzeczą niedopuszczalną, że robi sie z nas użytkowników - baranów! Płącących wysokie kwoty za bilety (dodatkowo za przewóż ROWERÓW). Nie byłbym zdruzgotany gdyby pociąg był wyposażony w dostateczną ilośc wagonów dla podróżujących, natomiast nawet przejścia pomiędzy wagonami były zapchane ludźmi wiec nie było mowy o wcisnięciu sie na siłę. Co by pan zrobił wtedy w takiej chwili a dodam że wyjazd planowaliśmy długo wcześniej i wszelkie i informacje udzielane przez pańswa wskazywały na odpowiednie wyposażenie pociagu.
Wydaje mi się, że zupełnie państwo nie przemyśleli tego iż w tych dniach nastąpi wzmożony przepływ podróżnych co wydaje mi sie trochę dziwne bo przecież Polskie Koleje Państwowe nie istnieją od wczoraj!
Musieliśmy wybrać droge alternatywną poprzez podróż do Warszawy a nastepnie do Lublina podróżując w bydlęcych warunkach w wagonie rowerowych w którym powinny znajdować sie tylko rowery (około 25 szt.) natomiast było ich ponad 40szt oraz około 15 osób które pomiędzy tymi rowerami musiały czatować przez 5 godzin podróży.
Podróż powrotna odbywała sie już bez przesiadek Lublin - Częstochowa oczywiście już nie byłem zdziwiony że pociąg ten nie posiada wagonu rowerowego - choć w rozkładzie takowy istniał. Bezpośrednio w kasie w Lublinie inormację otrzymaliśmy: Nie będzie dołączony wagon rowerowy - proszę wsiadać do przedziałów osobowych. I tak też zrobiliśmy!

Bardzo dziękuję za skutecznie zespucie m.in. mnie podróży i wydłużenie jej około o 5godzin w warunkach, w których nie powinien ten pociąg jechać! Godzin przejazdów nie podaję bo już nie pamietam i zapomnieć o tym koszmarze chcę. Proszę tylko o branie pod uwagę że pociągami jeżdżą ludzie i tak też chcą być traktowani!

Jeżeli nie są państwo wstanie podstawić wagonów o konkretnym przeznaczeniu proszę nie podawać informacji błędnych ."

w p o s z u k i w a n i u k o n d y c j i !!!



Temat: Gdzie lotnisko dla Lubelszczyzny?
W ubiegłym tygodniu miały miejsce wydarzenia istotne dla przyszłości lotniska dla Lubelszczyzny.

Po zakończeniu prac komisji powołanej przez zarząd spółki do przeprowadzenia weryfikacji stanu prawnego nieruchomości będących przedmiotem zainteresowania jako tereny pod zaplanowane lotnisko, rozpoczęta została procedura składania ofert właścicielom.
W efekcie, w czwartek, 6 marca, przedstawiciele spółki nabyli rejentalnie pierwszą nieruchomość położoną na terenie gminy Wólka Lubelska - w obszarze zaplanowanym pod przyszłe lotnisko. Zgodnie z wolą akcjonariuszy, którzy podjęli stosowną uchwałę na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu w lutym, nieruchomość nabyto za cenę zbliżoną do tej ustalonej w operacie szacunkowym przez biuro wycen nieruchomości. Prowadzone są rozmowy z kolejnymi właścicielami i wkrótce można spodziewać się następnych transakcji.
---
W piątek, 7 marca, członkowie zarządu spółki, prezes Grzegorz Muszyński i wiceprezes Dariusz Krzowski, spotkali się w Warszawie z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem. Minister z dużą życzliwością odniósł się do projektu budowy portu lotniczego i zadeklarował jego wsparcie, minister zapoznał się również z projektem specustawy ‼O szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie lotnisk użytku publicznego”, przygotowanej z inicjatywy m.in. posłów Lubelszczyzny. Ustawa wkrótce trafi pod obrady sejmu.
---
We wtorek, 11 marca, przybyli do Lublina przedstawiciele brytyjskiej firmy Airport Strategy and Marketing (ASM), która na zlecenie spółki Port Lotniczy Lublin wykona ‼Wstępne Studium Wykonalności Potencjalnego Rynku dla Portu Lotniczego Lublin SA”. Firma ASM jest jednym z podmiotów uznawanych przez Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze.
Studium, które ma być przygotowane do 28 marca, określać będzie:
- potencjał lotniska niezbędny do funkcjonowania, jako lotnisko komercyjne obsługujące społeczność regionu, z uwzględnieniem oceny obecnych szans i zagrożeń rynkowych dla Portu Lotniczego Lublin
- prognozę ruchu lotniczego na 5 lat z rozwinięciem do 25 lat
- niezbędne informacje, umożliwiające podejmowanie decyzji w zakresie oceny szans i zagrożeń rynkowych dla Portu Lotniczego Lublin oraz niezbędne informacje co do potrzeby i wielkości inwestycji, jakie należy przedsięwziąć do obsługi prognozowanego ruchu lotniczego.

Studium oparte będzie m.in. o analizę demograficzną obszaru oddziaływania Portu Lotniczego. Określony zostanie np. obszar zasięgu portu lotniczego i potencjalna sieć połączeń lotniczych.
Przedstawiciele ASM spotkają się w Lublinie z władzami miasta i województwa oraz z reprezentantami Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, ośrodka informacji turystycznej, biur podróży, konfederacji pracodawców oraz in. firmami i instytucjami. Przygotowane przez ASM aktualne opracowanie będzie ważnym elementem dokumentacji projektowej lotniska.

ze strony http://www.swidnik.pl

trzeci akapit mówi wszystko: "Wstępne studium wykonalności ..." - latać możemy co najwyżej palcem po mapie w 2012 r.



Temat: Wiadomości - materiały Gabree
Informacjami ujawnionymi przez "Nasz Dziennik" zajmie się Prokuratura Apelacyjna w Lublinie
Element aferalnej układanki!!!

Upubliczniona przez "Nasz Dziennik" w sobotę sprawa pół miliona dolarów łapówki, jakie miał wręczyć Wiesław Michalski - gangster o pseudonimie "Olsen", Markowi Ungierowi, wówczas prezesowi "Juventuru", w zamian za zaniżoną sprzedaż kompleksu hotelowego Dwór Wazów we Wrocławiu, to "element większej układanki" - wyprowadzania pieniędzy z Komitetu Młodzieży i Kultury Fizycznej w czasach, gdy prezesem tej instytucji był Aleksander Kwaśniewski - uważają śledczy. Zastępca prokuratora generalnego Jerzy Engelking przekazał ujawnione przez nas informacje do Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie prowadzącej śledztwo w tej sprawie.
Ujawniliśmy informacje przekazane nam przez Wiesława Michalskiego, w latach 90. uważanego za jednego z najbogatszych Polaków. Od ośmiu lat ukrywa się on za granicą, gdyż poszukiwany jest listem gończym. Zdaniem naszych informatorów, Michalski w latach 90. był jedną z czołowych postaci przestępczego półświatka, powiązaną m.in. z Jeremiaszem Barańskim ps. "Baranina". W 1992 roku Michalski za 1,5 mld starych złotych kupił od "Juventuru", kierowanego wówczas przez Marka Ungiera, kompleks hotelowy we Wrocławiu - Dwór Wazów, wart w rzeczywistości około 100 mld starych złotych. - Informacjami prasowymi "Naszego Dziennika" o rzekomej łapówce dla Marka Ungiera zajmie się Prokuratura Apelacyjna w Lublinie - poinformował Jerzy Engelking, zastępca prokuratora generalnego.
Wiesław Michalski twierdzi, że wręczył wówczas Ungierowi pół miliona dolarów łapówki. Jak twierdzi Michalski, cała transakcja - tak legalna, jak i ta na boku - nie byłaby możliwa bez wiedzy Aleksandra Kwaśniewskiego.
Gangster rozważa oddanie się w ręce funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Ci z kolei zainteresowani są wiedzą Michalskiego. I nic dziwnego: w blisko godzinnej rozmowie z "Naszym Dziennikiem" "Olsen" szeroko, posiłkując się datami i dokumentami, mówi o "lewych transakcjach", w jakich uczestniczył. Padają nazwiska polityków, adwokatów, prokuratorów. Jak się dowiedzieliśmy, sobotnia publikacja tylko części rozmowy z Michalskim wywołała spore zamieszanie w środowisku wrocławskich prawników. Przynajmniej dwóch bardzo znanych dolnośląskich adwokatów kontaktowało się ze swoimi "przyjaciółmi" z mafijnego półświatka zaniepokojonych tym, że Michalski wbrew panującej opinii żyje i chce zeznawać. Niepokój nie dziwi - przed kilkoma tygodniami trzech znanych tamtejszych adwokatów zatrzymało CBŚ właśnie pod zarzutem współpracy z przestępczym podziemiem. A we wspomnieniach Michalskiego tych nazwisk jest znacznie więcej.
Tymczasem informacjami "Naszego Dziennika" zainteresowała się również Prokuratura Krajowa.
- Opisane informacje mają związek z prowadzonym w Lublinie śledztwem, stąd też decyzja o przekazaniu ich do rozpoznania. W gestii lubelskich prokuratorów leżeć będzie decyzja o poszerzeniu o wspomniane informacje prowadzonego przez nich postępowania - powiedział w sobotę Jerzy Engelking, zastępca prokuratora generalnego.

Za Kwaśniewskiego wyciekały pieniądze...?
Wiosną ubiegłego roku na polecenie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry Prokuratura Apelacyjna w Lublinie wszczęła śledztwo, które ma na celu sprawdzenie, czy Aleksander Kwaśniewski, jako prezes Komitetu Młodzieży i Kultury Fizycznej pod koniec lat 80., odpowiedzialny jest za wyprowadzenie z kasy państwowej co najmniej 100 mln złotych.
Na takie nieprawidłowości w działaniach Kwaśniewskiego już w 1992 roku wskazywała Najwyższa Izba Kontroli. Wówczas szef SdRP nie stanął przed sądem chroniony immunitetem poselskim. Ten sam immunitet sprawił, że mimo upływu czasu sprawa się nie przedawniła.
Lubelscy prokuratorzy sprawdzają, czy były prezydent rozpoczął wyprowadzanie pieniędzy znajdujących się na kontach Komitetu poprzez udzielanie pożyczek powiązanym z PZPR i prowadzonym przez zaprzyjaźnionych partyjnych towarzyszy spółkom i firmom. Kredyty te udzielane były bez wystarczającego zabezpieczenia, przez co automatycznie stawały się darowizną.
I tak np. kierowany przez Kwaśniewskiego Komitet utworzył spółkę z ZSMP-owskim biurem podróży "Juventur". Zdaniem kontrolerów NIK, przelano do niej o 445 mln zł więcej, niż wynosiły zobowiązania. Z kolei w czerwcu przed odejściem Kwaśniewskiego z Komitetu instytucja ta przelała na konto nowo powstającego Banku Turystyki, również współtworzonego przez Kwaśniewskiego, 25 mln dolarów. Oprócz 18 pożyczek umorzonych, a udzielonych zwłaszcza postkomunistycznym organizacjom przez Komitet w czasach, gdy kierował nim Kwaśniewski, 27 z nich przyznano organizacjom i instytucjom młodzieżowym, takim jak m.in.: Ośrodek Szkoleniowy Związku Młodzieży Wiejskiej Kłobukowice, Zarząd Krajowy Związku Młodzieży Wiejskiej, Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy ZSMP Karpacz, Zarząd Główny ZSMP, Unia Młodzieży Demokratycznej. Wiele z tych kredytów nie zostało spłaconych.
Wojciech Wybranowski



Temat: [Zam] Prezes LHS i jego sluzbowy samochod
Prezes jeździ załoga się złości

www.kurierlubelski.pl

Prezes Linii Hutniczej Szerokotorowej przemierza codziennie służbowym autem
trasę z domu do pracy (Lublin &#8211; Zamość), w sumie ok. 200 km. Związkowcy tej
podległej zarządowi PKP firmy chcą więc, by im także zwracano koszty podróży
do biura. Prezes uważa, że ich roszczenia za bezpodstawne.

Pod petycją do szefa LHS Ryszarda Tracichleba podpisały się reprezentacje 9
z 10 związków zawodowych w LHS. Związkowcy wystąpili z żądaniem, bo są
rozsierdzeni tym, że prezes notorycznie wykorzystuje do prywatnych celów
służbowe auto.

&#8211; Codziennie jeździ firmową skodą z Lublina do Zamościa, a więc łatwo
policzyć, że robi po niemal 200 km dziennie. Niektórzy z nas zarabiają po
1300 zł i połowę muszą oddawać na dojazdy. Nikt nam tych pieniędzy nie
zwraca. No i gdzie jest sprawiedliwość &#8211; żali się jeden ze związkowców.

Prezes na argumenty związków pozostał obojętny. Stwierdził, że ich szefowie
nie mają prawa domagać się dla załogi zwrotu kosztów podróży. Wczoraj nie
chciał jednak z nami na ten temat rozmawiać. Sekretarka Tracichleba odsyłała
nas do rzecznika prasowego LHS.

&#8211; Nie będziemy tej sprawy komentować &#8211; skwitowała z kolei Agnieszka Hałasa,
rzeczniczka prasowa LHS.

Podróże pana prezesa znalazły się już jednak pod lupą zarządu LHS.

&#8211; Sygnał o tym, że prezes wykorzystuje służbowe auto do celów prywatnych,
otrzymaliśmy z Ministerstwa Transportu &#8211; mówi Janusz Malinowski,
przewodniczący Rady Nadzorczej LHS. Rada sprawy nie wyjaśniła, bo
poprzestała na oświadczeniu prezesa, który zadeklarował, że sygnały płynące
z Ministerstwa Transportu są nieprawdziwe.

&#8211; Teraz zapewniam jednak, że sprawę sprawdzimy jeszcze raz dokładnie &#8211;
oświadczył wczoraj Malinowski.

Związkowcy w pozytywne rozwiązanie konfliktu jednak już nie wierzą.

&#8211; Ale mamy nadzieję, że wywalczymy przynajmniej jakieś bonusy dla załogi &#8211;
mówi jeden z naszych rozmówców.

Część związkowców dowodzi, że kwestie &#8222;podróży&#8221; pana prezesa są elementem
gry politycznej.

&#8211; Bo teraz za nowej władzy jest szansa na to, że pojawi się człowiek z PO &#8211;
tłumaczył jeden z członków &#8222;Solidarności&#8221;, która jako jedyny związek nie
podpisała się pod petycją złożoną do prezesa LHS.

CO TO JEST

Linia Hutnicza Szerokotorowa (LHS) jest najdłuższą linią szerokotorową w
Polsce i najdalej wysuniętą na zachód linią szerokotorową w Europie. Była
sztandarowym przedsięwzięciem PKP, realizowanym w drugiej połowie lat
siedemdziesiątych. Miała służyć transportowi rudy żelaza, siarki oraz węgla
do ówczesnego ZSRR, bez przeładunku towarów na granicy. Od stycznia 2001 r.
rozpoczęła swoją działalność spółka &#8222;PKP-LHS spółka z o.o.&#8221;, przejmując
wydzielony ze struktur PKP Zakład Eksploatacji PKP w Zamościu i stając się
zarządcą linii Sławków Południowy &#8211; Hrubieszów &#8211; granica państwa. LHS
zarządza jedna spółka, podległa bezpośrednio zarządowi PKP. (Ze strony
internetowej LHS)





Temat: Liniowa skala cen biletów PKP: za/przeciw


----- Original Message -----

| Moja propozycja jest następująca:
| 1km poc os: 0,04 zł
| 1km poc posp: 0,06 zł
| 1km poc ex: 0,09 zł
| 1klasa + 50 %
| dopłaty EC/IC Ex mogą pozostać b.z.


A ja uwazam ze zamiast bezowocnych dyskusji nalezy wprowadzic te skale
cenowa pilotazowo np. w woj. lubelskim na kilka miesiecy - powiedzmy do
konca 2002. Generalnie - wprowadzamy promocje z cenami podobnymi jak wyzej
tyle ze ja bym wprowadzil 5 gr za kilometr w osobowce i 10 gr w pospiechu
 dla rowniejszego rachunku) a Exy i ICki bez zmian. Promocja ta bedzie
obowiazywac na wszystkich pociagach wewnatrz wojewodztwa i na tych
przekraczajacych granice wojewodztwa ale tylko do pewnych stacji. Tymi
stacjami moglyby byc np. Siedlce, Radom, Pilawa, Nisko, Sandomierz,
Tarnobrzeg i Lubaczow. Dzialaloby to na zasadzie jak strefa w MPK. Poza
strefa ( np. Lublin - Wawa ) po staremu bo tu i tak jest niezle zapelnienie.
Wybralem wojewodztwo lubelskie bo
 1. jest najbiedniejsze w kraju
 2, prawie nikt nie jezdzi tu pociagami z wyjatkiem paru pospiechow wiec
mozna zaryzykowac i tak nic nie stracimy a mozemy zyskac
 3. jest duza konkurencja ktora wykancza PKP
.4. przejsciowe straty spowodowane wprowadzeniem promocji mozna
zrekompensowac np. podwyzka ogolnokrajowa ( bez Lubelszczyzny) o kilka % -
wszyscy sie i tak przyzwyczaili juz do podwyzek ( mamy taaaaaaka inflacje
przeciez).

 Wprowadzamy tez przepis aby bilety promocyjne moglyby byc sprzedawane TYLKO
na stacjach znajdujacych sie w obrebie woj. lubelskiego zeby ktos nie
kupowal sobie np. biletu Radom - Deblin zamiast Radom - Zajezierze i placil
2 razy mniej mimo ze jedzie caly czas w najbogatszym wojewodzwie ( tj,
mazowieckim). Inna sprawa ze zaraz znalezliby sie cwaniacy ktorzy kupowaliby
hurtem bilety Radom - Deblin w Deblinie w cenie promocyjnej i sprzedawaliby
je z zyskiem w Radomiu no ale od czego mamy SOK. A jezeli ktos chce jechac
np. z Lublina do Radomia to moze sobie kupic bil. powrotny lub 2 bilety a
jak zapomni to jego strata. Moznaby sprzedawac te bilety w kasach bez
kursu90 po prostu na kartonikach czy innych pierdolkach bo przeciez i tak
nikt nie jezdzi Exem i Ickiem w granicach wojewodztwa a wiec kurs90 moze
sobie dzialac caly czas na trasach nie objetych promocja takich jak Lublin -
Wawa, Poznan, Gdynia, Wrocek, Krak itp. a do biletow promocyjnych nie jest
potrzebny. Moznaby te bilety sprzedawac tez w kioskach tak jak w MPK co
spowoduje ich wieksza dostepnosc. Aha - zawieszamy wszystkie ulgi - i tak
jest taniej niz bylo przedtem.

Pozostaje tylko wynajac jakas firme konsaltingowa zeby rachmistrze latali po
pociagach i liczyli pasazerow no i zeby podliczyli czy wieksze sa straty
przed czy po wprowadzeniu promocji. Inna sprawa ze gdyby promocje nie dawaly
zyskow to REALe i inne markety nie sprzedawalyby rzeczy po tak smiesznych
cenach. Moznaby tez na kazdym bilecie oraz na EN57 , lokach i wagonach

bo ludzie kupuja wszystko co jest w promocji nawet gdy kosztuje 2 razy
wiecej. Poza tym mozna dac ogloszenia-reklamy w lokalnych szmatlawcach a jak
nie ma na to kasy to np. w anonsach. Ewentualnie mozna sprzedac zlomiarzom
pare stonek ktore i tak kibluja gdzies w krzakach to starczyloby kasy na te
ogloszenia i konsaltingi.

Sam jestem ciekaw czy by sie to sprawdzilo ale mysle ze tak bo w ten sposob
dzialaja busiarze, supermarkety czy biura podrozy i maja zyski.

Gdyby ta promocja sie powiodla to moznaby ja rozszerzyc np. na cala sciane
wschodnia ( np. Warm-Maz, Podl., Podk) a potem moze i na caly kraj.
Trzeba jeszcze wyslac te moje wypociny do ZPR Lublin to moze dadza komus do
myslenia te medytacje wiejskiego marketingowca nt. kolei.

Pozdrawiam i przepraszam ze tak dlugo
a.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 62 rezultatów • 1, 2
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex