Biuro Podróży Scan Holiday

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Podróży Scan Holiday




Temat: Coral Beach Resort - Hurgada (****)
Byliśmy w Coral Beach Hurghada od 01.06-14.06 i było wspaniale. Stosunek ceny
do jakości wypada wspaniale- w scan holiday zapłaciliśmy 2.2 tys za osobe
dorosłą i 1.1 tys za dziecko. W hotelu obecnie nie odbywają się żadne głośne
remonty (przy recepcji budują co prawda nową restauracje ale robią to naprawdę
cicho-nie przeszkadza).Z lotniska zabrał na busik do hotelu - ok.15-20 minut
(facet który ładuje walizki od razu sugeruje ze trzeba będzie dać mu kasę -
radzę mieć zatem kilka banknotów po 1 $ - był to naprawdę jedyny przypadek
kiedy ktoś chcial tzw. bakszysz). Dostaliśmy pokój 3310 i był extra. Miliśmy
wykupione śniadania i obiadokolacje i wystarczyło, jeżeli zgłodniejesz to jest
knajpka przy małym basenie i możesz tam zjeść pizze lub sanwich z frytkami za
ok. 20 funtów (1 funt=ok. 0.6 zeta) podpisujesz rachunek i płacisz w recepcji.
Znajomi mieli wykupione obiady i troche żałowali bo objad byl skromna wersją
objadokolacji - w sumie to samo.Jedzenia dużo i różmorodne ale i tak po
tygodniu będziesz marzył o schabowym.
Kasa. Wymienialiśmy w "banku" przy recepcji - kurs prawie wszedzie taki sam. 1
dolar=ok. 5.8 funta. 1 euro = ok. 7 funtów. Wszedzie mozesz placic w funtach
jak i we wspomnianej walucie ale musisz uważać bo tubylcy lubią stosować kurs
korzystny tylko dla nich.
Plaża, basen, ręczniki- wszystko extra, teren jesty tak ogromny, że nie ma
problemu ze zdobyciem leżaka nawet po południu ( ci któży byli w hotelach w
centrum nie wierzyli). PS. dwa dni przed naszym wyjazdem przyjechało sporo
Niemców - zaczyna sie sezon - wiec o 19-tej na kolacji był już spory tłumek,
ale jeżeli chodzi o leżaki to luz.
Rafa- wspaniała. Tylko tyle napisze - musisz zobaczyć to sam. Konieczne
okulary, fajka i kup sobie za ok 30-40 funtow takie śmieszne buty do chodzenia
po kamolach i rafie.
Wycieczki- nie radze u rezydenta bo cena jest znacznie wyższa. np. Luxor u
rezydenta 75 $ my placiliśmy 45 $ w lokalnym biurze. Małuch biur podróży jest
pełno w Hurghadzie my kupiliśmy wycieczkę w pasażu handlowym koło sąsiedniego
hotelu Hilton.
Busy i taksówki- teoretycznie możesz jechać do hurghady busem za 1 funt. ale w
praktyce jest to trudne do wyegzekwowania. kierowcy busów chcą Cie wieżć jak
taksówko nie zatrzymując sie po drodze - wiec musisz za to zapłacić co najmniej
10 funtów w jedą strone. taksówki so 2 razy droższe. możesz umówić sie z
kierowcą że przyjedzie po Ciebie. Cena za przejezd jest zawsze umowna od Ciebie
zależy ile wytargujesz ale pamietaj ze musisz sie dobrze dogadać, że np. cena
obejmuje przejazd calej rodziny a nie tylko jednej osoby bo potem bedziesz
musial sie namęczyć zeby sprawę odkręcić.
Alkohol- radze kupić w Polsce na lotnisku. Piwo w hotelu jest drogie 25 funtow
i cienkie ale da sie wypić. Piwo możesz kupić w markecie oddalonym od hotelu w
strone centum ok. 4 km.Zapomniałem jak to sie nazywa ale powiesz w busie lub
taksówce ze chodzi Ci o market za jakieś 4 km i bedzie wiedział o co chodzi. Sa
w Hurghadzie podobno "aż" 3 sklepy z powem i jest to jeden z nich. Ceny
oczywiście umowne ale browar kosztuje 8 funtów. uważaj na importowane pierdoły
typu chipsy paluszki czy batony- kosztują około 10 zeta- szujak lokalnych
zamienników - nie są najgorsze.
Ogólnie wszystko było extra i polecam.
Udanego wypoczynku. Zyga





Temat: maluch w samolocie-jak jest?
witam, już opisuję
lecieliśmy co prawda we wrześniu, ale to co najważniejsze:
byliśmy ze Scan Holiday, w Hersonissos (niedaleko Iraklionu/Heraklionu)
w hotelu Arminda, zależy jaki macie plan wypoczynku- czy laba przy basenie
względnie na plaży czy wycieczki po wyspie (po części bo całej w dwa tyg, z
malcem nie sposób zwiedzić). My nastawiliśmy się na labę, więc był basen, nawet
dwa, brodzik, klub dla dzieci Solino (co prawda jest dla conajmniej trzylatków,
ale można się bawić na placu zabaw i uczestniczyć w dyskotekach dla dzieci, 3
razy na dzień były piosenki z tańcami) ogólnie wzięliśmy ofertę all..sądząc że
to najlepsze wyjście...ale mała tak się oszołomiła atrakcjami, że miała kłopoty
ze snem i nic nie jadła wszystko ja interesowało więc musieliśmy ukrócić ten
nadmiar emocji- wypożyczyliśmy auto (Hiunday Atos z fotelikiem i klimatyzacją
za 4 dni 130 euro) w miejscowej wypożyczalni bez pośrednictwa biura podróży;
wbrew pozorom lepiej wypoczęliśmy zwiedzając na zmianę z poszukiwaniem dzikich
plaż i zatoczek (jeśli jedziesz w też te rejony to mogę podać szczególowo gdzie
warto pojechać)
ale i tu trzeba zwrócić uwagę na to, że były silne wiatry a że tam są żwirowe
plaże i kamieniste to jak zawiało żwirkiem to płakała- trzeba takiego maluszka
własnym ciałem osłonić, kupić butki na plażę, bo dużo kamieni, piasek gorący i
stopki bolą tak chodzić po żwirku, dla siebie też kupcie takie butki...kremy z
filtrami i balsamy po opalaniu oraz kapelusiki i koszulki z zakrytymi
ramionkami i pleckami (to dla malca)
takie rzeczy jak kosmetyki, pieluchy to radzę wziąć z zapasem, bo bardzo drogo
(duża paka Haggisów- ok. 100zł)
nasza nie jadła w restautracji, ale chciała jeść potem -warto mieć pojemnik na
żywność niby nie należy tak wynosić jedzenia ale ci z dziećmi tak rtobią,
pewnie wszystkie biegają po restauracji a potem chcą jeść jak już jest po
posiłku, ale jest dużo sklepów i marketów więc z wodą (ze znanych był Arktic),
owocami i jogurtami czy np suchymi przekąskami nie ma kłopotów
z zabawek to dużo do piachu i do wody, córka bała się morza, a raczej fal,
można znaleśc takie zatoczki z koralowcami albo kupić mały dmuchany basenik
i tam wiaderkiem nalać wody; i tu też wszystko możesz kupić ale ceny, cóż są
jak w Polsce, tylko że za cyferkami stoi euro a nie zł (takie małe baseniki
były w Carefurze za ok. 6 zł a tam min. 4-6 euro)
do ubrania to na upał i na chłodno -wietrzne wieczory, jak my byliśmy to nie
padało, niewiem jak jest na wiosnę, warto mieć leki, szczególnie na biegunkę i
zaparcia (jak to na wyjeżdzie) a co do komarów to ja nie widziałam nic takiego,
ale w hotelu bliżej miasta ludzie mówili, że nie mogli spać tak było dużo,
także lepiej coś wziąć
a tak ogólnie to super widoki, góry, może skały, na prawdę warto
acha jeśli chodzi o drogi to same serpentyny z dużą różnicą poziomów weż coś na
chorobę lokomocyjną- mnie było słabo, ale małej nie
no i przygotujcie się że kreteńscy policjanci lubią łapać wynajęte samochody i
wlepiać mandaty- męzowi wlepiła za jazdę 90/h z górki, 30 euro (wiem, ze mogą
nawet 100) ale nic nie uregulowaliśmy...w hotelu powiedzieli, że jak nie
przyjdzie do nas zanim wyjedziemy z hotelu to ich oproblem.
w tawernach jedzenie o niebo lepsze niż w hotelu, ceny takie sobie
jak masz jeszcze jakieś pytanka to służę, a może byłaś na Majorce lub Rodos- my
właśnie rozpatrujemy takie kierunki ze wskazaniem na Rodos
w sumie powiem szczerze, że myśleliśmy o Dzerbie lub Tunezji, ale boję się
ryzykować z takim maluchem, wiem, że ludzie jeżdżą, ale ciekawe czy mieli już
zatrucie z odwodnieniem???
ach załatwcie sobie ten druk E-111 (?) w razie potrzeby korzystanie z pomocy
lekarskiej
pa,






Temat: Wróciłam z Gran Canarii
Wróciłam z Gran Canarii
Wczoraj właśnie wróciłam z wyjazdu sylwestrowego na Gran Canarii.
Byliśmy tam w piątkę: ja,mąż,6-letnia córka i moi rodzice.Powiem na
wstępie,że wrażenia takie sobie.Największą atrakcją było to,że było
bardzo ciepło.
Wyjazd był załatwiany przez Scan Holiday.Tu krótko przed wyjazdem
zgrzyt,bo zmieniono nam godziny wylotów,w efekcie czego
wylatywaliśmy zamiast o 12:30 to o 14:30,zgodnie z pierwotnymi
ustaleniami powinniśmy zajechać do hotelu na obiad,a nie zdążyliśmy
nawet na kolację.Na szczęście litościwa obsługa restauracji
przygotowała coś nam do zjedzenia widząc,że z dzieckiem jesteśmy.
Wyjazd z hotelu miał być po śniadaniu,ale po zmianie musieliśmy
wstać o 2 w nocy i zapakować się do autobusu wiozącego nas na
lotnisko,bo samolot odlatywał o 6 rano.Makabra.W efekcie tych zmian
lotów urwano nam 2 dni z wyjazdu,za które normalnie
płaciliśmy.Uważajcie na to,bo to podobno teraz modna zagrywka tych
biur podróży.Klient płaci za 7 dni a jest w efekcie 5.
Sam hotel,już nie pierwszej młodości,nazywał się Taurito
Princess.Mieliśmy wykupioną opcję all inclusive.Ale osobiście
sądzę,że za tą cenę którą płaciliśmy,warunki powinny być tam
zdecydowanie lepsze.
Np.zamiast kołder koce obłożone prześcieradłem (w 4 gwiazdkowym
hotelu!),1 mały basen,walka rano o leżaki.Musiałam co rano ok.8
wstać i pędzić na ten basen by zarezerwować leżaki.Dodatkowo
musiałam tam siedzieć,bo jakbym zostawiła tylko na chwilę leżaki
zręcznikami i poszła to obsługa natychmiast je zabiera,mają taki
przepis,że jak gośc nie korzysta z leżaka to zabieraja
ręczniki.Głupota jakich mało.Więc siedziałam na tym basenie do czasu
kiedy moja rodzina nie zeszła na śniadanie.Jak mąż się najadł to
przychodził mnie zmienić.Paranoja.
Animatorki,umiały tylko bawić się z dziećmi znającymi angielski lub
niemiecki.Reszty nie wciągały do zabawy w mini clubie.Byłam tam raz
z córką,ale moje dziecko nie mówi po angielsku,więc miała
problem,dopóki jak byłam ,było ok,bo jej tłumaczyłam o co chodzi,ale
jak poszłam córka chodziła z kąta w kąt i nikt się nia nawet nie
próbował zająć.Dobrze,że miałam własne kredki i książeczki z
rebusami i zagadkami.
Panie animatorki i panowie bardzo nachalnie wciągali ludzi
opalających się do zabawy.Wiadomo,nie wszyscy to lubią i nie jest
miłe na wyjeżdzie gdzie przyjechało się zrelaksować co chwila
opędząć się od natrętnych dziewczyn czy chłopaków.
Nie wystarczyło im powiedzieć po angielsku,nie dziękuję,nie mam
teraz ochoty na zabawę.Trzeba było bardzo bezczelnie prawie krzycząc
odpowidać,żeby się odczepili.
W hotelu nie ma też porządnego placu zabaw dla dzieci.Jest coś co
przypomina plac zabaw,2 huśtawki i zjeżdżalnia,mikroskopijnych
rozmiarów,ale na szczęście hotel położony jest tuż przy plaży,więc
ostatecznie tam można pójść.W sąsiedztwie hotelu są liczne sklepy w
tym 2 supermarkety.
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem
Pozdrawiam
Anika




Temat: rezydent - jak nim zostac?

Bloggie, dzięki. Jesteś prawdziwą skarbnicą wiedzy na ten temat-:) I teraz
trochę humor mi się poprawił. Chciałabym jeszcze trochę w życiu przeżyć,
nienawidzę siedzenia w biurze od 8 do 16 i odwalania bezmyślnie roboty. Lubię
aktywną pracę, kontakt z ludźmi, podróże... dlatego pomyślałam o tej pracy.
Wiem, że jest ciężka, zdaje sobie z tego sprawę, ale Twój ostatni list nastawił
mnie znów optymistycznie. Teraz pozostaje mi tylko zacząć rozglądać się za
pracą, co chyba nie będzie znowu takie łatwe... zwłaszcza, że nie znam
niemieckiego, a podobno większość dużych biur nastawiona jest głównie na
Niemców. Oby mi się udało!
Gość portalu: bloggie napisał(a):

> Pilot/rezydent to nadal bardzo atrakcyjny zawód. Zatem ilość chętnych do tej
> pracy jest ogromna i faktycznie trzeba trochę się nachodzić za dobrą oferta,
bo
>
> niestety nie dla wszystkich biur warto pracować.Ja polecam tobie duże biura,
bo
>
> organizują profesjonalne szkolenia (nawet jeżeli nie masz kursu pilotów, choć
> zawsze to milej wygląda)i dobrze przygotowują do tej pracy i oferują umowę na
> dobrych warunkach: ubezpieczenie zdrowotne, składki na ubezpieczenie
społeczne,
>
> porządne mieszkanie i samochód służbowy oraz inne potrzebne wyposarzenie.
Wiele
>
> dużych biur ma na swoich stronach internetowych zakładkę praca lub kariera i
> tam tez znaleźć można aktualne oferty pracy.
> Osobiście nie polecałabym ci kursów typu "pobyt+szkolenie 2 tygodniowe i
> zajęcia praktyczne za jedyne 1999zł", bo z reguły biorą wszystkich, nie
> sprawdzają nawet ich kwalifikacji językowych. Dlatego, jeżeli zechcesz się
> skusić na taką ofertę, to zawsze zapytaj, czy weryfikują kwalifikacje przed
> całą imprezą. Jeżeli nie, to podziękuj.
> Małe biura z reguły oferują umowę na niejasnych warunkach, więc trzeba
> dokładnie ich sprawdzić, bo potrafią bezwzględnie wykorzystać człowieka.
> Pensja? Różnie. Przeważnie trochę powyżej średniej krajowej + premia za
> sprzedane i poprowadzone wycieczki.kontrakty? To zależy - najczęściej
> podpisywane sa na określony sezon i później przedłużane.Za pracą warto
> rozglądać się już w grudniu.
> Polecam Tobie biura TUI, Neckermann, Scan Holiday i oczywiście Orbis a z
> mniejszych - biuro Wezyr, Taurus i Triadę.
> Kwalifikacje niezbedne to: dobry stan zdrowia, umiejętność pracy w zespole,
> radzenia sobie z trudnymi sytuacjami personalnymi, niekaralność, duża
odporność
>
> na stres i znajomość języków. No i oczywiście dyspozycyjność.
> Pamiętaj, że choć to ciężka praca, to ma też swoje plusy - codziennie
> pracujesz z innymi ludźmi, i tych sympatycznych też spotykasz, poznajesz obce
> kultury i inną rzeczywistość. Z czasem nabywasz takiego "fachu" i łatwości w
> psychologii kontaktów międzyludzkich, jakiego nie nauczysz się na żadnym
kursie
> !
> Życzę pomyślności w realizacji marzeń.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 204 rezultatów • 1, 2, 3
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex