Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Promocji Uniwersytetu Wrocławskiego
Temat: Uniwersytet Śląski i Politechnika Śląska straciły miliony Dwie największe śląskie uczelnie, Uniwersytet Śląski i Politechnika Śląska, nie dostaną milionów złotych dotacji z unijnego programu wspierającego kształcenie specjalistów szczególnie potrzebnych gospodarce kraju. Według Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, UŚ i PŚ same są sobie winne, bo źle przygotowały wnioski o dotacje. W tegorocznym konkursie zorganizowanym przez ministerstwo wystartowały 42 uczelnie państwowe i prywatne z całego kraju, w tym 6 z woj. śląskiego i jedna filia warszawskiej szkoły wyższej. Do podziału było 370 mln zł, które ministerstwo dołoży do kształcenia studentów, głównie na kierunkach matematycznych, technicznych i przyrodniczych. Pieniądze z tej puli pójdą m.in. na tysiączłotowe stypendia dla studentów pierwszego roku, dodatkowe zajęcia czy zagraniczne wyjazdy szkoleniowe. Warszawska komisja w MNiSW pozytywnie oceniła m.in. wnioski Akademii Ekonomicznej w Katowicach, Politechniki Częstochowskiej, Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej, Akademii Techniczno-Hutniczej w Bielsku-Białej oraz bytomskiej filii Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych z siedzibą w Warszawie. Te uczelnie łącznie zgarną 23 mln zł, z czego 10 mln zł trafi do Politechniki Częstochowskiej, a 3,875 mln zł do ATH. Rekordowe dofinansowanie, sięgające 20 mln zł, przypadło Politechnice Wrocławskiej i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Na Uniwersytecie Śląskim i w Politechnice Śląskiej - przygnębienie i konsternacja. Władze obu uczelni z komentarzami czekają do chwili, gdy dostaną uzasadnienie decyzji. - Nie wykluczamy napisania odwołania - zapowiada prof. Wiesław Banyś, rektor UŚ. Tymczasem Leszek Grabarczyk, dyrektor departamentu wdrożeń i innowacji w MNiSW, sugeruje, że uniwersytet i politechnika same pokpiły sprawę. - Politechnika przeszacowała wartości niektórych założeń, zaś uniwersytet nie opisał szczegółowo, jak chce realizować swoje cele. Adam Ambrozik, ekspert z Konfederacji Pracodawców Polskich, domyśla się, dlaczego UŚ i Politechnika przegrały walkę o pieniądze ze szkołami prywatnymi . - Założycielami szkół niepublicznych są biznesmeni, mający większą łatwość w nawiązywaniu kontaktów z biznesem, wiedzący jak się sprzedać i napisać dobry wniosek - mówi Ambrozik. W następnym roku akademickim nawet najlepsi studenci na deficytowych dla gospodarki kierunkach dwóch największych uczelni w naszym regionie nie dostaną comiesięcznego, tysiączłotowego wsparcia. Siedem kierunków na Uniwersytecie Śląskim i aż czternaście na Politechnice Śląskiej straciły miliony złotych unijnej dotacji. W zeszłym roku pieniądze dostały niemal wszystkie uczelnie, składające projekty. W tym roku chętnych do podziału 370 mln zł dotacji było znacznie więcej i zaostrzono procedury. Poległy nasze giganty, ale w regionie zyskało pięć uczelni niepublicznych. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zaakceptowało ich wnioski bez kłopotów. - Fenomenem jest tak duża obecność uczelni niepublicznych, które w tym roku dostaną pieniądze. Po pierwsze jest ich więcej - stanowią trzy czwarte wszystkich szkół wyższych, po drugie, być może zatrudniają lepszych konsultantów do pisania projektów unijnych - mówi Leszek Grabarczyk, dyrektor departamentu wdrożeń i innowacyjności w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Brak największych konkurentów w wyścigu o studenta, stawia uczelnie niepubliczne w lepszej sytuacji. Dotacja staje się sporym atutem. - Wniosek spisaliśmy niemal na straty, a tu taka niespodzianka - mówi Kinga Kajfosz z Biura Promocji Akademii Ekonomicznej, która jeszcze do wczoraj była na liście wniosków ocenionych pozytywnie, ale bez szansy na dotację. Oprócz AE unijna pomoc trafi też do Politechniki Częstochowskiej, Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej, Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej i do bytomskiej filii Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych. Rektor ATH wierzy, że unijna dotacja zainteresuje tegorocznych maturzystów bielską uczelnią. - Prawdopodobnie będziemy mogli obdzielić tysięcznymi stypendiami 30 studentów pierwszego roku inżynierii środowiska. O tyle prosiliśmy we wniosku, ale ostatecznego potwierdzenia jeszcze nie otrzymaliśmy. Jeśli do tego dorzucimy po 1300 zł nagrody miesięcznie za osiągnięcia w nauce, to dla dobrego studenta szykuje się spory zastrzyk finansowy. Będzie więc o co walczyć - mówi prof. Ryszard Barcik. Uczelnie, które znalazły się na ministerialnej liście, mogą za przyznane pieniądze nie tylko nagradzać najlepszych studentów stypendiami, ale także wykorzystać część dotacji do uatrakcyjnienia kierunków studiów, do organizacji zajęć dodatkowych czy wyjazdów na zagraniczne staże i szkolenia. Uraczone dotacją uczelnie będą mogły wydać na ten cel ponad 23 mln zł. Co na to przegrani? - Czekamy na oficjalne uzasadnienie z ministerstwa. Chcielibyśmy poznać zasady kwalifikacji wniosków, ponieważ akceptację miały uzyskać tylko te, które otrzymały minimum 60 punktów. Nasz wyceniono na 67. Jeśli jednak jeden z elementów wniosku uzyskał mniej niż 60 proc. z maksymalnej liczby punktów, to całościowo projekt się nie kwalifikuje. Chcemy więc znać szczegóły. Potem nie wykluczam odwołania się od tej decyzji - tłumaczy prof. Wiesław Banyś, rektor UŚ. Politechnika Śląska w ogóle powstrzymuje się od ocen decyzji ministerstwa. Przypomnijmy, że polskie uczelnie będą mogły wydać do 2013 roku półtora miliarda złotych na kierunki zamawiane dla gospodarki. W tym roku na liście takich dotowanych specjalizacji znalazły się m.in. biotechnologia, informatyka, inżynieria materiałowa, inżynieria środowiska, automatyka i robotyka, budownictwo, energetyka, fizyka i fizyka techniczna, mechanika i budowa maszyn oraz wzornictwo. To dlatego, że do 2013 roku w przemyśle zabraknie nawet 46 tys. inżynierów, zaś w usługach 23 tysięcy - tak wynika z raportu przygotowanego przez resort nauki. Unijne wsparcie dla uczelni Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przyznało unijne dotacje pięciu uczelniom z województwa śląskiego. W nich studenci wybierający kierunki zamawiane dla gospodarki dostaną po tysiąc złotych miesięcznie. Oto one: Akademia Ekonomiczna w Katowicach - informatyka: 2,450 mln zł . Politechnika Częstochowska - budownictwo, fizyka techniczna, informatyka, inżynieria materiałowa, matematyka, mechanika i budowa maszyn: 9,803 mln zł. Wyższa Szkoła Biznesu w Dąbrowie Górniczej - informatyka: 3,945 mln zł. Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych z oddziałem zamiejscowym w Bytomiu - informatyka: 3,817 mln zł. Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej - inżynieria środowiska: 3,875 mln zł. Katarzyna Piotrowiak Temat: Ile kosztuje przedmaturalne lenistwo? Scenariusz: jestem tegoroczną maturzystką, która zamiast uczyć się systematycznie, wolała spędzać czas na imprezach. Do matury mam niewiele czasu i chcę się przygotować szybko, solidnie i w miarę niedrogo. Zdaję matematykę i chemię na podstawowym, polski i angielski na rozszerzonym. Sprawdzam po kolei wszystkie dostępne mi źródła. Szukam w Internecie, na słupach ogłoszeniowych i w prasie. U studenta Wchodzę do internetowej bazy korepetytorów antygona.pl. Wysyłam maile o treści „ chcę się przygotować do matury z matematyki na poziomie podstawowym. Kiedy mogę zacząć?” Wysłałam je tylko do dwóch korepetytorów z matematyki, bo do wielu z nich nie ma kontaktu mailowego, trzeba najpierw wysłać smsa lub zadzwonić poprzez numer dostępowy InterGate. Otrzymałam tylko jedną odpowiedź o korepetycjach z matematyki – udziela ich student informatyki UJ. Cena za 60 min to 25zł i jak się dowiedziałam z maila, korepetycje maturalne nie kosztują więcej. Biznes jest biznes Kraków, ogłoszenie na słupie: pomarańczowy kolor (może ulotka powstała na fali poparcia dla demokracji ukraińskiej?) i optymistyczne hasło „nowa matura to nie tortura”. Zrywam karteczkę z adresem i telefonem do prowadzących kurs. Reklamują się dobrymi cenami, wysokim standardem nauczania i skutecznością oczywiście. Miły męski głos tłumaczy cierpliwie wszystkie zasady uczestnictwa w kursie. Pytam o matematykę. Ceny są różne w zależności od poziomu matury – kurs na matematykę „podstawową” trwa 50 godzin i kosztuje 250zł, a już „rozszerzona” 300zł za 60 godzin. –Możemy negocjować tę cenę, ponieważ jest uzależniona od ilości osób na kursie. Powinno być ich minimum 6, a jeśli przyjdzie więcej, kurs będzie tańszy. Język polski na poziomie rozszerzonym również kosztuje 300zł/60 godzin. Pytam o kadrę nauczycielską – otrzymuję zapewnienie, że kursy są prowadzone przez pracowników naukowych AGH i Politechniki Krakowskiej (doktorantów i doktorów) i że na pewno nie będą mnie uczyć studenci, ponieważ nie mają do tego uprawnień. – Gdyby się pani nie spodobał nauczyciel, źle tłumaczył lub cokolwiek innego, zawsze można go zmienić – zapewnia głos w słuchawce. Mówię, że jeszcze się muszę zastanowić i porozmawiać z koleżankami, na co pan odpowiada, że nawet nie muszę przychodzić do nich do biura w celu ustalenia daty rozpoczęcia kursu, bo on do mnie w każdej chwili przyjedzie. Lepiej, niż pogotowie... Sprawia wrażenie świetnie poinformowanego, zna daty matur, zaleca nawet szybkie przygotowanie do prezentacji maturalnej z języka polskiego. Generalnie „nasz klient nasz pan”. Polski Wpisuję w wyszukiwarce dwa słowa „matura korepetycje”, mogę wybierać strony spośród 70 tyś. wyników. Jedna ze stron - ogłasza się studentka czwartego roku psychologii, za godzinę korepetycji z języka polskiego na poziomie podstawowym i z dojazdem do ucznia bierze 25zł. Wysyłam do niej maila, bo nie jestem pewna, czy wyklucza możliwość przygotowania mnie do matury z polskiego na poziomie rozszerzonym. Proponuje nieodpłatne spotkanie, na którym chce się zorientować, jakie mam wymagania, jaki materiał mnie obowiązuje, czy oczekuję pomocy w opanowaniu materiału, czy może w pisaniu pracy. Dopiero po takim spotkaniu ustaliłybyśmy częstotliwość korepetycji i ich cenę. Chemia Ogłoszenie studentki czwartego roku chemii Uniwersytetu Wrocławskiego, 20 zł za godzinę, podobno ma doświadczenie w nauczaniu, ale nie pisze nic o rodzaju korepetycji. Nie wiadomo, czy przygotuje mnie do egzaminu maturalnego. Wysyłam maila. Pisze, że może przygotować ucznia do matury, tylko nie wie, czy mu się spodoba jako korepetytor. Matematyka Na tej samej stronie studentka piątego roku matematyki Uniwersytetu Warszawskiego udziela korepetycji z zakresu „od gimnazjum po studia wyższe” i życzy sobie dokładnie 29,99 zł za godzinę (promocja? wyprzedaż?). Ogłoszenia drobne Częstochowska gazeta z ogłoszeniami. Ceny za korepetycje od 15 do 20 zł (przynajmniej te, które są podane). Lekcji udzielają głównie studenci i nauczyciele, w większości oferują dojazd do ucznia i szeroki zakres pomocy (matura, pisanie prac, referatów etc.). Chemia 2 Uwagę przykuwa jedno z ogłoszeń pod hasłem „chemia” – ktoś oferuje praktycznie wszystkie rodzaje pomocy w nauce i naukowej, bo od korepetycji po pisanie prac dyplomowych. Pani korepetytorka z maturzystami spotyka się raz w tygodniu na dwie godziny (jedna – 20zł). Angielski Wybieram ogłoszenie „doświadczonej nauczycielki” pomagającej w zakresie szkoły podstawowej, gimnazjum, liceum, a także przygotowaniu do nowej matury i egzaminów. Dzwonię, pani jest uprzejma i informuje mnie, że lekcji udziela za 35zł/ 45min. Oferuje też dojazd do ucznia, cena jest niezależna od zdawanego poziomu. Drugie ogłoszenie to anons studentki filologii angielskiej, która również udziela korepetycji maturalnych z dojazdem do ucznia. Sprawia wrażenie świetnie zorientowanej, podkreśla w rozmowie, że matura rozszerzona z angielskiego jest naprawdę trudna i wie, co konkretnie trzeba przygotować do egzaminu. Obiecuje odświeżenie podstaw i intensywną pracę, a to u niej kosztuje 20zł za godzinę. Bilans zysków i strat Uśredniając i zaokrąglając (reklamacji co do obliczeń od studentów i doktorów matematyki nie uwzględnia się) ceny za godzinę wybranych przeze mnie przedmiotów maturalnych wyglądają następująco: Angielski - 27zł Polski - 15zł Matematyka - 20zł Chemia - 20zł Oczywiście, każdy mógłby znaleźć korepetycje po 15zł albo 50zł za godzinę, starałam się jednak brać pod uwagę różne ceny i formy (na kursie, albo prywatnie u nauczyciela). Aby w tej chwili móc się intensywnie przygotować do egzaminu maturalnego, musiałabym mieć po dwie godziny każdego przedmiotu w tygodniu. Płaciłabym za to 164zł tygodniowo! Zakładając, że do matury pozostało mniej więcej dziewięć tygodni, koszt mojego nieuctwa wyniósłby 1476zł. Za te pieniądze mogę mieć: tydzień w trzygwiazdkowym hotelu na Cyprze, malibu z mlekiem aż do matury – codziennie, 29 kart do telefonu za 50zł, 492 czekolady z orzechami, cztery pary nowych dobrych butów, nowe narty z wiązaniami i tak dalej i tak dalej...Na pytanie, czy lepiej uczyć się systematycznie, czy potem wydawać pieniądze na nadrabianie straconego czasu, każdy niech odpowie sobie sam... Autor: Kinga Temat: Nieruchomości Wzrosła atrakcyjność ofert Agencji Nieruchomości Rolnych W wyniku zmian w Miejscowych Planach Zagospodarowania Przestrzennego wiele gruntów, pozostających w zasobie ANR, ma nowe docelowe przeznaczenie. Spora część terenów rolnych stała się atrakcyjnymi terenami inwestycyjnymi. Odtąd działalność ANR Odział Terenowy Wrocław nie ogranicza się tylko do zagospodarowywania gruntów rolniczych. Już w 2008 roku blisko 50 proc. wartości sprzedanych gruntów przez wrocławską ANR stanowiły tereny o przeznaczeniu innym niż rolne. Mogą być na nich teraz realizowane inwestycje gospodarcze, mieszkaniowe i usługowe. Oferta na ten rok ANR OT Wrocław będzie sprzedawać kolejne, bardzo atrakcyjne tereny inwestycyjne. To bogata oferta działek położonych we Wrocławiu (na osiedlu Oporów - teren Wrocławskiego Parku Technologicznego, na osiedlu Muchobór - blisko lotniska i Autostradowej Obwodnicy Wrocławia), w Legnicy (osiedla Nowy Dwór i Tarninów), w Kostomłotach (teren przy zjeździe z autostrady na Strzegom), w Łagiewnikach, Nasławicach i na terenie gminy Sobótka, a także na terenach objętych Specjalną Strefą Ekonomiczną w Sycowie. - Szczególnie atrakcyjne grunty to 108 ha w granicach SSE na Bielanach Wrocławskich przeznaczonych pod aktywność gospodarczą - informuje Andrzej Jamrozik, dyr. ANR OT Wrocław. Nieruchomość jest obecnie przedmiotem uzgodnień w kwestii jej sprzedaży, bądź nieodpłatnego przekazania na rzecz Agencji Rozwoju Przemysłu. Przygotowujemy do rozdysponowania w 2009 r. również duże nieruchomości inwestycyjne w pobliżu Obornik Śląskich i we Wrocławiu przy Trasie Przemysłowej koło Auchan. Dla rozwoju regionu Agencja współpracuje z instytucjami kontaktującymi się z inwestorami, także zagranicznymi. Wśród nich jest Dolnośląska Agencja Współpracy Gospodarczej, której marszałek województwa powierzył funkcję Regionalnego Centrum Obsługi Inwestora - partnera PAIiIZ, Izby Gospodarcze oraz Regionalne Biuro Województwa Dolnośląskiego w Brukseli. - Kładziemy szczególny nacisk na aktywne działania w kierunku pozyskania dla województwa dolnośląskiego jak największej liczby inwestorów. Ich ściągnięcie ma fundamentalne znaczenie dla dalszego rozwoju całego naszego regionu - mówi Andrzej Jamrozik. Przykładem takich inicjatyw jest wystąpienie do prezesa ANR o zgodę na umożliwienie rozkładania na raty, w szczególnie uzasadnionych względami społeczno - gospodarczymi sytuacjach (np. tworzenie nowych miejsc pracy), należności za sprzedane przez nas grunty inwestycyjne. Obecnie Biuro Prezesa ANR rozważa prawne aspekty wprowadzenia takiej formy sprzedaży nieruchomości. Oprócz ułatwień w nabyciu nieruchomości przez inwestorów, planuje się dotrzeć z ofertą Oddziału do jak największej liczby potencjalnych kontrahentów, również zagranicznych. Fot.ARN Darowizny Nieodpłatnie przekazane Ważnym zadaniem ustawowym Agencji jest nieodpłatne przekazywanie nieruchomości uprawnionym podmiotom. W roku 2008 ANR OT Wrocław przekazał na rzecz samorządów terytorialnych nieruchomości o łącznej powierzchni około 179 ha i wartości szacunkowej ponad 62 mln zł, w tym na rzecz gmin 151 ha i szacunkowej wartości około 14 mln zł. Są to między innymi: * ponad 15 ha na rzecz gminy Wołów, z przeznaczeniem pod komunalne wysypisko odpadów o szacunkowej wartości 750 tys. zł, * ponad 8 ha na rzecz gminy Trzebnica, z przeznaczeniem pod usługi publiczne z zakresu oświaty (szkoła z przedszkolem), sportu (sala sportowa i widowiskowa z boiskami) i zdrowia (przychodnia lekarska) o szacunkowej wartości ponad 2 mln zł, * prawie 2 ha na rzecz gminy Marciszów pod budowę Centrum Kulturalno-Sportowego o szacunkowej wartości 22 tys. zł, * prawie 1 ha na rzecz gminy Łagiewniki pod utworzenie Gminnego Centrum Informacji, Edukacji i Pomocy Społecznej o wartości szacunkowej ponad 100 tys. zł, * ponad 6 ha na rzecz gminy Lubawka pod rozbudowę i modernizację składowiska odpadów o wartości szacunkowej ponad 130 tys. zł, * prawie 3 ha na rzecz gminy Lubań pod budowę obiektu sportowego, i boisk sportowych o wartości ponad 30 tys. zł, * ponad 3 ha na rzecz gminy Mysłakowice pod budowę Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej o wartości szacunkowej 820 tys., * około 45 ha, na których znajduje się istniejąca infrastruktura techniczna tzn. drogi, urządzenia wodociągowe, oczyszczalnie, a także istniejące parki, boiska sportowe o wartości szacunkowej 3 mln zł, * na rzecz Województwa Dolnośląskiego grunty o łącznej pow. ponad 8 ha, pod budowę Szpitala Wojewódzkiego o szacunkowej wartości ponad 45 mln zł, * na rzecz powiatu strzelińskiego 20 ha do realizacji celów nauczania praktycznej nauki zawodów rolniczych przez Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Ludowie Polskim o szacunkowej wartości ponad 1 mln zł. Agencja przekazała ponadto: Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu około 19 ha, z przeznaczeniem na cele dydaktyczno - naukowe tj. utworzenie ogrodu botanicznego, o wartości szacunkowej 650 tys. zł, zarządzającemu specjalnymi strefami ekonomicznymi, tj. Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej âźINVEST-PARKâ Sp. z o.o. z/s w Wałbrzychu ponad 22 ha o wartości prawie 38 mln zł. W lutym 2009 r. przekazano gminie Radwanice nieruchomość w obrębie Jakubów o powierzchni 12,5 ha, z przeznaczeniem pod budowę kompleksu sportowo - rekreacyjnego o wartości szacunkowej 1 204 800 zł oraz gminie Oleśnica nieruchomości położone w obrębie Ostrowina, około 2 ha i wartości 500 tys. zł, na których powstanie stacja uzdatniania wody wraz z urządzeniami technicznymi. Darowizny Wrocławska Agencja dokonała również darowizny prawie 5 ha zabudowanych gruntów na rzecz Stowarzyszenia Św. Celestyna w Mikoszowie z przeznaczeniem na powiększenie specjalistycznego ośrodka, udzielającego pomocy niepełnosprawnym dzieciom, młodzieży i dorosłym oraz osobom chorym. Stowarzyszenie prowadzi działalność rehabilitacyjną, charytatywno - społeczną, medyczną, edukacyjną, oświatową, sportową oraz w zakresie promocji zatrudnienia i aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Zgodnie z ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa ANR OT Wrocław udzielił także bezzwrotnej pomocy finansowej w wysokości 4,971 mln zł. Dolnośląskie samorządy otrzymały ponad 3,845 mln zł. Znaczna część tych środków około 2,767 mln zł została przeznaczona na remont dróg. Agencja brała udział w finansowaniu przebudowy dróg m.in. w Bożeniu, Pakosławsku, Mojęcicach, Kondratowicach, Boguszycach, Piławie Dolnej i innych. Poza tym przekazała na rzecz spółdzielni mieszkaniowych ponad 1,1 mln zł, które wykorzystane zostały na remonty. Małgorzata Salamaga http://www.dolnyslask24.net/news.php?id=324 Temat: Aparat Represji w Polsce Ludowej - prezentacja IPN Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu – Oddział w Łodzi Prezentacja V tomu „Aparatu Represji w Polsce Ludowej 1944-1989” – Łódź, 5 marca 2008 r. Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Łodzi serdecznie zaprasza na prezentację najnowszego tomu periodyku naukowego IPN pt. „Aparat Represji w Polsce Ludowej 1944-1989”. Spotkanie, na które wstęp będzie wolny, odbędzie się w dniu 5 marca br. o godz. 16.30 w sali nr 221 Łódzkiego Domu Kultury. Jednym z powodów zorganizowania promocji właśnie w Łodzi jest fakt, że wśród tekstów zawartych w periodyku dwa dotyczą znaczących postaci świata nauki i kultury związanych z naszym miastem (Andrzeja Feliksa Grabskiego i Jerzego Kosińskiego). Artykuły dr. Sławomira M. Nowinowskiego, naczelnika Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Łodzi oraz dr. Janusza Wróbla, pracownika OBEP IPN w Łodzi, podejmują trudne i skomplikowane zagadnienia relacji świata nauki ze służbami specjalnymi PRL. Powstały w ramach realizowanego przez Instytut Pamięci Narodowej projektu badawczego: „Aparat bezpieczeństwa PRL wobec środowisk twórczych i naukowych”. W trakcie prezentacji wydawnictwa odbędzie się panel dyskusyjny, który poprowadzi prof. dr hab. Andrzej Chojnowski, pracownik naukowy Instytutu Historii Uniwersytetu Warszawskiego, przewodniczący Kolegium IPN. W panelu udział wezmą autorzy wymienionych tekstów oraz prof. dr hab. Ryszard Terlecki, były dyrektor krakowskiego Oddziału IPN, a obecnie poseł na Sejm RP, dr Zbigniew Nawrocki, dyrektor Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN oraz prof. dr hab. Rafał Stobiecki, pracownik naukowy Instytutu Historii Uniwersytetu Łódzkiego. Planowana dyskusja służyć ma przede wszystkim przedstawieniu aktualnego stanu badań w zakreślonym przez ramy projektu obszarze badawczym. *** Główną ideą przyświecającą twórcom wydawanego przy rzeszowskim oddziale IPN pisma jest pogłębianie oraz rozpowszechnianie wiedzy na temat zagadnień związanych z szeroko rozumianym problemem „struktur bezpieczeństwa” Polski Ludowej. Zawartość prezentowanego V tomu podzielona jest tradycyjnie już na kilka podstawowych działów: Metodologia • Wojciech Sawicki, Osobowe źródła informacji organów bezpieczeństwa Polski Ludowej • Monika Komaniecka, Osobowe źródła informacji w technice operacyjnej Struktury • Tomasz Balbus, Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Legnicy (maj–grudzień 1945 r.). Struktura, kadry, działalność • Krzysztof Szwagrzyk, Obsada personalna Informacji Wojskowej Śląskiego Okręgu Wojskowego 1945–1956 Artykuły • Krzysztof Szwagrzyk, Działania Wojsk Bezpieczeństwa Wewnętrznego województwa wrocławskiego przeciwko oddziałowi Franciszka Olszówki ps. „Otto” (23 grudnia 1945 – 23 lutego 1946 r.) • Dariusz Węgrzyn, Dzieje pewnego werbunku. UB wobec Jerzego Kurcyusza w latach 1947–1956 • Mirosław Sikora, Kierunki działań operacyjnych Służby Bezpieczeństwa wobec inteligencji technicznej na przykładzie kadry naukowej Politechniki Śląskiej i Politechniki Częstochowskiej • Janusz Wróbel, Jerzy Kosiński a tajne służby • Sławomir M. Nowinowski, Andrzeja Feliksa Grabskiego żywoty równoległe Dokumenty • Janusz Borowiec, Nadużycia funkcjonariuszy więzienia w Rzeszowie w świetle raportu naczelnika Wydziału ds. Funkcjonariuszy WUBP w Rzeszowie z listopada 1949 r. • Paweł Skubisz, Casus Barana – rzecz o defraudacji funduszu operacyjnego SB • Paweł Piotrowski, Formy działalności operacyjnej wywiadu cywilnego PRL. Instrukcja o pracy wywiadowczej Departamentu I MSW z 1972 r. • Sławomir Cenckiewicz, „Endekoesbecja”. Dezintegracja Polskiego Związku Katolicko-Społecznego w latach 1982–1986 W oczach własnych • Maciej Korkuć, „Moje bezpieczniackie wojsko…”. Początki władzy komunistycznej w oczach płk. UB Józefa Jurkowskiego Biogramy • Jerzy Bednarek, Zygmunt Lercel (1921–1950), agent Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego • Ewa Leniart, Eustachy Roman Lech (1919–1991), prokurator WPR w Rzeszowie i Lublinie, sędzia WSR w Rzeszowie, adwokat • Wojciech Frazik, Marian Stróżyński vel Marian Reniak (1922–2004), „agent wszechstronnie sprawdzony”, funkcjonariusz SB, literat • Paweł Tomasik, Adam Pietruszka (ur. 1938), zastępca dyrektora Departamentu IV MSW • Aneta Nisiobęcka, Tadeusz Czyżewski (ur. 1940), zastępca naczelnika Wydziału VII Biura „B”, naczelnik Wydziału XII Biura „B” MSW Dalszych informacji udziela: Marzena Sobczyk, IPN Oddział w Łodzi - tel. 42/ 274-41-16, email: marzena.sobczyk@ipn.gov.pl Informacje na temat działalności Instytutu Pamięci Narodowej wraz z zapowiedziami kolejnych imprez można znaleźć na stronach internetowych Instytutu: www.ipn.gov.pl ———————————————————————————————————— Biuro Edukacji Publicznej (BEP) jest jednym z czterech pionów, w oparciu o które działa Instytut Pamięci Narodowej. Pozostałe piony to: Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (pion śledczy), Biuro Lustracyjne oraz Biuro Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów (pion archiwalny). Pion edukacyjny IPN bazuje na zgromadzonej dokumentacji. Jego zadaniem jest prowadzenie badań naukowych nad mechanizmami funkcjonowania aparatu przemocy, zbrodni nazistowskich i komunistycznych oraz nad opozycją i oporem społecznym w Polsce pod rządami totalitarnych dyktatur. Poza wydawaniem prac naukowych i zbiorów źródeł, BEP i Oddziałowe Biura Edukacji Publicznej (OBEP) organizują wystawy, prelekcje, panele dyskusyjne, konferencje naukowe, warsztaty dla nauczycieli, a dla młodzieży rajdy edukacyjne i lekcje historii w terenie. Temat: Olbrzymie zainteresowanie "Re-witalnym dziełem" 130 osób zgłosiło się do ogólnopolskiego konkursu „Re-witalne dzieło”, organizowanego przez Prezydenta Miasta Bełchatowa. Celem przedsięwzięcia jest stworzenie w zrewitalizowanej przestrzeni Bełchatowa dzieła, które będzie wyróżniało to miejsce spośród innych miast Polski. Nagrodą główną jest 10 000 złotych. Już w 2010 roku Bełchatów zmieni swoje oblicze. Nowe centrum miasta, z deptakiem, ogródkami gastronomicznymi, fontanną i placem zabaw dla dzieci, stanie się wizytówką miasta, z którą zapewne będzie kojarzone. Obok wielu nowych rozwiązań w zrewitalizowanej przestrzeni Bełchatowa ma stanąć dzieło, które będzie nawiązywało do specyfiki i charakteru miasta, a jednocześnie odpowiednio wkomponowywało się w miejsce jego lokalizacji. „Nasza inicjatywa spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem” – cieszy się prezydent Marek Chrzanowski. – „Zgłoszenia napływały z całej Polski, najczęściej od studentów i absolwentów wyższych uczelni o kierunkach artystycznych i architektonicznych. Udział w konkursie zadeklarowali też doświadczeni architekci”. „Uczestnicy konkursu mają teraz czas do końca lutego na opracowanie projektów Re-witalnego dzieła. Później wszystko będzie już w rękach Komisji Konkursowej, która do końca kwietnia ma projekty ocenić i wybrać najlepsze” – mówi Ewelina Otręba, Koordynator Zespołu ds. Promocji i Współpracy z Miastami Partnerskimi. Pomysł na organizację konkursu „Re-witalne dzieło” zrodził się na płaszczyźnie Programu Rewitalizacji Centrum Bełchatowa. „Jest to niewątpliwie oryginalna inicjatywa, a także dobry pomysł na promocję miasta oraz młodych i utalentowanych osób. Liczę na ciekawe propozycje i rozwiązania. Osobiście dołożę wszelkich starań, aby Bełchatów zyskał obiekt, z którym będzie chciał się utożsamiać” – powiedział Tadeusz Markowski, Przewodniczący Jury Konkursu, pełniący funkcje Prezesa Towarzystwa Urbanistów Polskich, Wiceprzewodniczącego Głównej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej przy Ministrze Infrastruktury, Przewodniczącego Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju PAN oraz Kierownika Katedry Zarządzania Miastem i Regionem Uniwersytetu Łódzkiego. Jak informuje prezydent Chrzanowski, celem przedsięwzięcia jest wyłonienie najciekawszego projektu dzieła sztuki, które uatrakcyjni zrewitalizowaną przestrzeń Bełchatowa. Przez organizację konkursu władze Bełchatowa chcą również promować rewitalizację centrum swojego miasta, która zakłada realizację działań zmierzających do ożywienia gospodarczego, społecznego i infrastrukturalnego naszego miasta. Projekt zakładający Rewitalizację Centrum Miasta Bełchatowa znajduje się na liście najważniejszych inwestycji w województwie łódzkim i będzie dofinansowany w 75% ze środków Unii Europejskiej. Współorganizatorem konkursu „Re-witalne dzieło” i sponsorem generalnym jest firma „Baumit” Sp. z o.o. z siedzibą we Wrocławiu. Jury konkursu „Re-witalne dzieło”: prof. dr hab. Tadeusz Markowski – przewodniczący Jury, prezes Towarzystwa Urbanistów Polskich, wiceprzewodniczący Głównej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej przy Ministrze Infrastruktury, przewodniczący Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju PAN, kierownik Katedry Zarządzania Miastem i Regionem Uniwersytetu Łódzkiego, Krzysztof Dzienkiewicz – artysta - rzeźbiarz, zrzeszony w Związku Polskich Artystów Plastyków Okręg Warszawski, mgr Alicja Galewska – architekt wnętrz, właścicielka firmy projektowej „Wnętrza” w Bełchatowie, absolwentka Wydziału Architektury Wnętrz i Wzornictwa Przemysłowego Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, mgr inż. arch. Margareta Jarczewska – architekt, autorka projektu technicznego Rewitalizacji Placu Narutowicza w Bełchatowie, właścicielka biura projektowego „Vertigo” Margareta Jarczewska we Wrocławiu, prof. sztuk plastycznych Andrzej Jocz – kierownik Zakładu Rzeźby Instytutu Architektury i Urbanistyki Wydziału Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska Politechniki Łódzkiej, mgr Włodzimierz Kula - poseł RP, prof. dr hab. Jerzy Mizera – pracownik na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego Katedry Ogólnoplastycznej Pracowni Rysunku i Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, mgr inż. arch. Beata Soboń – architekt, pracownik Biura Planowania Przestrzennego w Bełchatowie, absolwentka Instytutu Architektury i Urbanistyki Politechniki Łódzkiej. Patronat honorowy: Towarzystwo Urbanistów Polskich w Warszawie, Stowarzyszenie Architektów Polskich SARP, Związek Polskich Artystów Plastyków Okręg Warszawski, Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi, Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie, Politechnika Łódzka, Stowarzyszenie Projektantów Form Przemysłowych w Warszawie oraz Fundacja Twórców Architektury w Poznaniu. Patronat medialny: Telewizja Polska TVP Łódź S.A., Serwis Samorządowy PAP w Warszawie, Portal Wirtualnej Polski – Serwis „Kultura” w Gdańsku-Wrzeszczu, Radio „Strefa FM” w Piotrkowie Tryb., Panorama Polskich Miast i Gmin w Poznaniu, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Studentów Architektury „OSSA” w Gliwicach, ArcelorMittal (Viladecans - Hiszpania). Wydawnictwa: „Architektura-murator”, „Archiwolta”, „Brief for Poland”, „Obieg”, „Orońsko”, „Purpose”, „Urbanista”. Źródło: http://portal.belchatow.pl Ps. Miejmy nadzieję że wybiorą coś naprawdę ładnego jak konkurs jest ogłaszony na cała Polskę Pozdrawiam Temat: Nowa strona AE Tak sobie czytam Forum WGRiT i widzę że starym zwyczajem wraca temat strona WWW GRiT. Jest pełno zwolenników zmian obecnej strony WWW na nową. Ja tylko przypomnę iż na spotkaniu (zainteresowanych, chętnych do wprowadzenia zmian i innych nowatorów) z dziekanem 24 kwietnia 2005 roku o godzinie 11 ustalono kto ma zbudować nową stronę i kiedy orientacyjnie ma ona ruszyć. Forum AE z 2005-06-07 pod tyt. „Jak wam się podoba strona internetowa Uczelni” odnotowało chyba rekordową liczbę postów. Od malkontentów którzy proponowali zmiany(istny koncert życzeń), aż po żywe dyskusje z samym twórcą nowej strony. (kto pragnie poczytać sobie stare posty dotyczące strony WWW zapraszam do Budynku B. Na wszelki wypadek drukuję i chomikuję sobie wszystko co dotyczy strony WWW GRiT. Dokładnie 2 lata 1 miesiąc i 4 dni tyle minęło od daty ustaleń. Co przez ten czas zostało zrobione? Myślę iż te pytanie powinno być zadane „twórcom” i „zwolennikom” nowej strony WWW. „Jak coś trzeba zrobić to „robimy”, tylko bez naszego udziału – bo my tu tylko na chwilę damy uwagi i dyspozycje” „Reszta się sama zrobi, a jak coś nie tak, to zawsze na kogoś możemy wskazać palcem” Każdy by chciał mieć „wypasioną”” stronkę WWW. Lecz nie wielu zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności jaka spoczywa na jej twórcy (cach). Budować strony można na różne sposoby, ale nigdy się nie trafi w gusta innych. „Aby to zrobić trzeba pracować w zespole a nie solo” Tak jak to czynią takie uczelnie jak: podaję w kolejności rankingu najlepszych i funkcjonalnych stron uczelni wyższych ; 1. Politechnika Wrocławska; 2. UJ Kraków; 3. Uniwersytet Warszawski; 4. Uniwersytet Mikołaja Kopernika. Wszystkie te serwisy WWW łączy jedno: mają odpowiednie zespoły ludzi którzy odpowiadają za image uczelni w necie. Są to : graficy komputerowi np. UMK zatrudnia grafika z Zakładu Plastyki Intermedialnej Sztuk Pięknych, ludzi odpowiedzialnych za opracowanie informatyczne i techniczne – redaktorów strony, ludzi od nadzoru merytorycznego (np. UW kierownik Biura Informacji i Promocji), rzecznika prasowego, ogółem jest to od 4 do 5 osób składu stałego plus osoby wyznaczone z poszczególnych wydziałów uczelni). Zapraszam do Budynku B mam emaile z korespondencji z tymi uczelniami (w szczególności tymi, co odpowiadają za administrację serwisu WWW). A my prawie jak Uniwersytet Ekonomiczny. Zgadzam się z szanownymi studentami że obecna strona (mojego autorstwa) nie wygląda ciekawie. No cóż nie jestem grafikiem – na co dzień zajmuję się sprzętem komputerowym. Opiekę nad stroną WWW zlecił mi były Dziekan GRiT Prof. Marek Walesiak. Założenie zgodnie z wytycznymi byłego Dziekana było proste. Żadnych „wodotrysków” prosta i funkcjonalna strona WWW. I tak było do póki się nie skończyła kadencja Dziekana. Mówiąc jeszcze prościej zarządcą merytorycznym strony WGRiT był sam Dziekan M. Walesiak. Strona miała konkretne linki, konkretne informacje, na których zamieszczenie wyrażał zgodę sam Dziekan. Kadencja się skończyła – droga merytoryczna też. Gdzieś też urwał się przepływ informacji. Trudno było znaleźć osobę która by zechciała redagować i odpowiadać za zamieszczoną na WWW treść. A już o formie nie wspominając. „Każdy chce, samemu nic” Przysłuchiwałem się uważnie przez ten okres (2 lat) komentarzom dotyczących strony mojego autorstwa i powstawania nowej strony. W między czasie dalej (oficjalnie nadal jestem zgodnie z pismem Prof. M. Walesiaka – administratorem strony) prowadziłem i prowadzę stronę GRiT. Większość linków wewnętrznych ma już swoich własnych „adminów” i proste strony np. Dziekanaty. Biura karier itp. To jest właśnie ta informatyzacja o której wspomniał Pan Borys. Różnica jest taka że w ich zespole jest kilku… Nic się nie zmieniło Panie Tomku?? Nic! A może stroną WWW GRiT powinni zajmować się studenci – w końcu to strona o Was, Waszych problemach, codziennym życiu. Wy sami wiecie co na niej powinno być. Możecie dostać przecież opiekuna i w ramach np. koła informatycznego powołać po 1 osobie z każdego rocznika do współpracy (coś w stylu starosty), potem spotkać się np. w Budynku B i powołać zespół (ktoś jest grafikiem, ktoś robi zdjęcia, ktoś programuje, itp.). Taki zespół co właśnie chce dokonać zmian na stronie WWW stworzyć nową. Wykorzystajcie do tego celu to co już zrobiono (bo chyba nowa strona gdzieś chyba istnieje?), ewentualnie poprawcie ją. A alternatywa – integracja strony z Wrocławiem ?? Czy aby nie stracicie czegoś?? Wasze kolory zblakną staną się nie do odróżnienia w necie. A przecież studiujecie na WGRiT w Jeleniej Górze, czy to dla Was nic nie znaczy? Nie zrzucajcie obowiązku uzupełniania danych (tworzenia strony) na jedną osobę, mam na myśli Pana Sławka. I jeszcze jedno. Czy strona WWW – GRiT ma być na serwerze w Jeleniej Górze?, czy raczej ma być częścią serwisu Wrocławskiego? O ile sobie przypominam mieliśmy mieć „albo” i „nie” przekazany szablon strony do własnej edycji (który umieszczony zostałby na naszym serwerze). Ale ustalenia pewnie mogły ulec zmianie. Pozdrawiam wszystkich K.M Art. 54 KONSTYTUCJA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ z dnia 2 kwietnia 1997 r.(Dz. U. z dnia 16 lipca 1997 r.) 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. 2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej. Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 34 rezultatów • 1, 2 |