Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Studiów
Temat: Prawdziwa groźba Prawdziwa groźba Marihuana powszechna na uczelniach Grzegorz Sokół 30-06-2004, ostatnia aktualizacja 29-06-2004 22:31 Narkotyki zadomowiły się wśród studentów. 41 proc. przyznaje, że choć raz miało z nimi kontakt, a co piąty - że brał w ciągu ostatniego roku. Co trzeci próbował marihuany lub haszyszu, znacznie mniej sięgało po amfetaminę czy ekstazy. Po narkotyki znacznie częściej sięgają chłopcy niż dziewczęta. Do ich spróbowania przyznaje się połowa (51 proc.) studentów, a tylko jedna trzecia (33 proc.) studentek. Tak wynika z badań Pracowni Badań Społecznych i Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. Anonimowe ankiety wypełniło 1545 studentów z wybranych 61 uczelni. Badania to część akcji "Uczelnie wolne od narkotyków" rozpoczętej dwa i pół roku temu przez 12 ogólnopolskich organizacji studenckich pod egidą minister Barbary Labudy z Kancelarii Prezydenta. Dane PBS niewiele odbiegają od zeszłorocznych wyników europejskich badań ESPAD, prowadzonych wśród młodzieży szkół ponadgimnazjalnych. - Narkotyki stały się elementem kultury młodzieżowej, są łatwo dostępne - mówi Labuda. - Sytuacja jest na tyle poważna, że na uczelniach trzeba stworzyć politykę antynarkotykową. A dziś, jak twierdzą organizatorzy akcji, uczelnie często są bezradne, nie mogą nawet usunąć studenta, który handluje narkotykami. - W Oksfordzie taką osobę można wyrzucić z dnia na dzień - dodaje Labuda. Według badań za wyrzucaniem dilerów opowiada się 80 proc. polskich studentów. To m.in. dlatego powstaje projekt ustawy dającej większe możliwości uczelniom. Ale to nie wszystko. Od kwietnia zespół specjalistów opracowuje standardy zachowania dla władz uczelni. - Potrzebne jest najpierw przyjęcie jasnego stanowiska, także wobec alkoholu, np. w rocie ślubowania studenckiego, przestrzeganie zakazu obecności używek na terenie uczelni. Policja podpisała z uczelniami umowy pozwalające jej działać na ich obszarze mimo ich eksterytorialności. Potrzebne są też programy profilaktyczne, których dziś na uczelniach praktycznie nie ma - tłumaczy Labuda. Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii już ogłosiło konkurs na taki program profilaktyczny. Pełnomocnik rektora Uniwersytetu Jagielońskiego ds. klinicznych prof. Janusz Pach twierdzi, że sytuacja jest dużo gorsza, niż przedstawiają to badania PBS i KBPN. - Wśród uczniów, którzy z różnych przyczyn trafiali do Krakowskiej Kliniki Toksykologii, aż 80 proc. miało za sobą inicjację narkotykową! Z anonimowych badań moczu przeprowadzonych kilka lat temu w pewnym zespole techników wyszło nam podobnie - u blisko 80 proc. uczniów znaleźliśmy ślady narkotyków. Wnioski - ankietom powinny towarzyszyć badania materiału biologicznego - podkreśla prof. Pach. Specjaliści z KBPN uważają jednak za wątpliwy zgłaszany od czasu do czasu pomysł, by wprowadzić w ramach profilaktyki testy moczu czy krwi dla studentów. Problem tkwi nie tylko w kwestiach etycznych - nie można badać płynów ustrojowych bez zgody pacjenta - ale i w tym, że np. amfetaminę trudno wykryć w ustroju już po kilku dniach. Chodzi też o koszty - standardowy zestaw testów na wszystkie narkotyki to 450 zł. Poza tym zdaniem ekspertów z KBPN efekt mógłby być wprost przeciwny - ponieważ marihuana zostaje w organizmie aż przez kilka tygodni, mogłoby to zachęcać do przerzucania się z mniej groźnej marihuany na mniej wykrywalną heroinę czy amfetaminę. Zresztą badanie przeprowadzone w Ameryce, gdzie ok. 20 proc. szkół prowadzi testy, pokazały, że wcale nie odstrasza to od narkotyków. Komentuje Janusz Sierosławski, Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii, Instytut Psychiatrii i Neurologii, ekspert Światowej Organizacji Zdrowia, autor i koordynator wielu badań na temat używek: - Wyniki tych badań ujawniły kilka rzeczy zaskakujących. Po pierwsze, że rozpowszechnienie narkotyków wśród studentów nie jest tak ogromne - spodziewaliśmy się, że będzie większe niż wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych, a tak nie jest. Nie tyle dlatego, że nastolatki więcej eksperymentują, a potem dają temu spokój, ale dlatego, że ci, którzy używają narkotyków, rzadziej idą na studia. Upadł także mit, że studenci używają więcej syntetyków, np. amfetaminy. Tymczasem amfetaminy używa dwa razy więcej uczniów niż studentów. W ciągu ostatniego roku tylko 20 proc. studentów. Ale biorąc pod uwagę, że to substancje nielegalne, to i tak dużo. Temat: Panienki a samochody - jak to jest? Gość portalu: Zmęczony Stefan napisał(a): > O Jezu! O Matko! > > Ble człowieku ile ty masz lat że w takie bajki wierzysz i jeszcze rozpisujesz o > > nich!? > > Nie każdy kto ma 20 lat, dobre auto i kotleta szmalu w kieszeni jest > złodziejem. To może być syn właśnie takiego państwa "mecenasostwa" jak > napisałeś. I nie każdy młody, niezamożny a ambitny i inteligentny student prawa > > czy czegokolwiek zrobi kariere o jakiej wspomniałeś. Skończy gdzieś w biurze, > urzędzie a za gaże statysty żywot jego nie będzie zajebisty. > Złodziej też nie musi skończyć w pudle czy piachu. Wypierze góre brudnego > grosiwa w legalnym interesie i w wieku 40 lat będzie szanowanym obywatelem, > biznesmenem, politykiem czy mężem stanu. > > Dziś mamy III RP Trzeciego Świata. > I nie ma tu recepty na finansowy sukces w życiu. > A już na pewno nie są nią studia same w sobie. > > Pozdrawiam Stefciu! Pewnie, że może być tak, albo może być tak. Ale jednak, jak mnie uśpią i zawiozą na ulicę nieznanego miasta, a na taj ulicy jest tłum rudzielców, to będę obstawiał, że jestem raczej w Irlanii, a nie w Kenii. Choć mogę się mylić przecież, bo to Kenia właśnie, tylko, że gromada irlandzkich turystów wyszła w miasto. Daję ten nieco absurdalny przykład, żeby Ci pokazać, że jednak ludzie oceniają ludzi "na oko" i trafiają z dość dużym prawdopodobieństwem. Jasne, że młody posiadacz beemki lub golfa może być synem Kulczyka, albo mecenasa. Ale bardziej prawdopodobne jest, że to jednak tylko drobny cwaniaczek. Czysta statystyka: cwaniaczków w beemkach jest jednak więcej niż synów Kulczyka w beemkach. No i chcąc nie chcąc, trzeba na takiej ocenie, choć czasem z przypadku błędnej, polegać. Przecież łysy koleś w dresie, też może okazać się pokojowo nastawionym filozofem, który lubi wysiłek fizyczny (dlatego jest napompowany na siłowni) i włożył dres, bo właśnie idzie pograć w tenisa. Ale jednak - przyznaj! - jak kilku takich idzie ulicą, to przechodzisz na drugą stronę, prawda? Bo zakładasz, że to zwykli dresiarze, a nie miłujący sport filozofowie. A co do końcówki Twojej wypowiedzi o studiach, sukcesie finansowym itp.: rzeczywistość nie potwierdza Twojej teorii. Zdarzają się oczywiście złodzieje, którzy potem piorą, legalizują i mają się dobrze, ale to jest ułamek! Reszta ląduje w więzieniach, albo kończy w nędzy, bo nie da się latami żyć luksusowo z włamów do aut. Poza tym idziemy w dobrym cywilizowanym kierunku, dlatego złodziejom i kombinatorom będzie coraz gorzej. Przypomnij sobie Polskę sprzed 10 lat, dziś większość tamtych skandali i afer nie mogłoby mieć miejsca. A wyobraź sobie, co będzie za lat 10, 20, 30. Naprawdę, myślę, że jednak lepiej byłoby, gdybyś swojemu dorastającemu dziecku (o ile takie masz) nie przekazywał filozofii życiowej zawartej w końcówce Twojego posta. Zwłaszcza w tym fragmencie dotyczącym bezużyteczności studiów. Zanim to zrobisz przypomnij sobie swoją klasę z podstawówki, podziel ludzi na tych, którzy skończyli studia i na tych po zawodówce i uczciwie odpowiedz sobie na pytanie: którym żyje się lepiej. Pozdrawiam Temat: 2 w 1 (teoria i praktyka) wejścia na rynek pracy 2 w 1 (teoria i praktyka) wejścia na rynek pracy Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej Regionalny Ośrodek w Lublinie rozpoczyna realizację projektu „Teraz MY! Młodzież wchodzi na rynek pracy”, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Poddziałania 6.1.1 POKL Wsparcie osób pozostających bez zatrudnienia na regionalnym rynku pracy. Wsparciem w ramach projektu zostanie objętych 60 młodych osób, w szczególności do 25 roku życia, pozostających bez zatrudnienia, niebędących zarejestrowanymi jako bezrobotne lub poszukujące pracy, w szczególności studenci zaoczni i absolwenci studiów prawniczych, informatycznych, politologii, socjologii, kierunków ekonomicznych. Dla studentów innych kierunków bądź pow. 25 roku życia gwarantujemy do 25% miejsc w projekcie. Ponadto, uczestnicy muszą być zameldowani na terenie województwa lubelskiego (stale lub czasowo) oraz posiadać dyplom ukończenia określonego rodzaju studiów licencjackich lub magisterskich. Jeśli uczestnik oczekuje na wydanie dyplomu może aplikować o uczestnictwo w projekcie przedkładając zaświadczenie poświadczające zaliczenie egzaminu wydane przez dziekanat. Nabór potencjalnych uczestników projektu i przyjmowanie aplikacji trwa. Dokumenty aplikacyjne udostępnione są na stronie www. projektu- WWW.TERAZMY.LUBLIN.PL (możliwość pobrania). Kompletna aplikacja składa się z karty BO, uzasadnienia chęci uczestnictwa w projekcie oraz potwierdzonych za zgodność z oryginałem (najlepiej przez referenta ds. administracyjno- biurowych) dyplomu ukończenia określonego rodzaju studiów (licencjackie/ magisterskie) oraz dowodu osobistego. Po zamknięciu procesu rekrutacji decyzję o ostatecznej kwalifikacji do projektu podejmie Komisja Rekrutacyjna. Każdy z uczestników uzyska wsparcie w postaci: - grupowego doradztwa zawodowego (16 h), stymulującego aktywność i mobilność zawodową, doskonalącego umiejętność pisania CV i LM oraz przygotowującego do rozmów kwalifikacyjnych u potencjalnych pracodawców, - indywidualnego doradztwa zawodowego (4h), w ramach którego dla każdego uczestnika zostanie odrębnie opracowana ścieżka rozwoju zawodowego, - szkolenia z umiejętności kluczowych (24 h) między innymi z zakresu asertywności, autoprezentacji oraz radzenia sobie ze stresem, - specjalistycznego kursu (56h), którego zadaniem będzie uaktualnienie wiedzy z zakresu odpowiadającego wybranej dziedzinie oraz przygotowanie do podjęcia stażu. - dla 20 BO przewidziano również kurs „Moja Firma” (40h) przygotowujący do założenia i prowadzenia własnej działalności gospodarczej oraz pozyskiwanie na jej funkcjonowanie zewnętrznych źródeł finansowania. Na 3- miesięczny staż w ramach projektu spośród uczestników zostaną skierowane 32 osoby wykazujące się największym zaangażowaniem w zdobywaniu wiedzy, postępie merytorycznym i frekwencji na zajęciach. Zakończenie uczestnictwa w projekcie będzie udokumentowane uzyskaniem zaświadczenia ukończenia kursu oraz certyfikatu long life learning. Zapewniamy: materiały szkoleniowe, poczęstunek w trakcie szkolenia, możliwość zwrotu kosztów dojazdu. Zajęcia już w październiku - decyduje kolejność zgłoszeń. Planowane rozpoczęcie zajęć: - X. 2008 moduł „Podatki” - XII.2008 moduł „Prawnicy” - XII.2008 moduł „III sektor” - III.2009 moduł „Informatycy” Dodatkowe informacje: Agata Załęska, Tel. 0 81 534 77 17/ 37 17; Biuro projektu pon -pt 9-16 ul. Chopina 11/ 4b Lublin, e-mail: a.zaleska@lublin.frdl.pl/ info@terazmy.lublin.pl. Serdecznie zapraszamy! Temat: Doradztwo finansowe Efect - ktoś zna ich? Oho, zaczyna się demagogia. No to jedziemy... >>znam osobiście wszystkich kierowników biur i wiem jaki jest ich poziom wykształcenia i pojmowania świata No no, osobiście wszystkich kierowników... Nieźle. W dodatku pożałowania godna generalizacja. Coś jest nie tak z pojmowaniem świata WSZYSTKICH kierowników? WSZYSCY mają "złe" wykształcenie? Sam jestem na studiach (dzienne, państwowa uczelnia) ekonomicznych i jakoś na swoje pojmowanie świata też nie narzekam. Widzę, że przemawia przez Ciebie typowa dla tego forum frustracja. >> nie mów mi że goście mający po 21 lat mają skończone studia Dlaczego kłamiesz? Pokaż gdzie napisałem, że goście mający 21 lat mają skończone studia. >>taa ion najlepszy i nie ma nic lepszego na rynku.. Nigdzie niczego takiego nie napisałem, czytaj może ze zrozumieniem (skoro tak wysoko cenisz swoją wiedzę i wykształcenie to imho wypadałoby się nauczyć tej umiejętności) - fakty są takie, że większość struktur jakie zapadły w tym roku osiągnęły gorsze wyniki niż ION. Są też takie, którym się udało i nigdy tego nie kwestionowałem. Problem jest taki, że jesteś kolejną osobą, która jest "mądra", bo potrafi czytać wyniki historyczne. Może wytypuj struktury, które zrobią takie wyniki w ciągu najbliższych lat, co? >>Prawda jest taka że na produktach unit-link zarabiają tylko doradcy Ten slogan jest już niemodny - wymyśl może jakieś własne argumenty, skoroś taki światły. >>Efect nie jest czymś co można z dumą wpisać w cv i nikogo nie będzie interesowało jaki przelew dostałeś i ile umów ubezpieczeń jesteś w stanie wcisnąć... Żebyś się nie zdziwił. >>50 000 jaassne... To żeś mi teraz zabił ćwieka. Znasz wszystkich kierowników, dwa razy (!) latałeś do Londynu ze "swoimi ludźmi" i kwota 50 tyś pln miesięcznie wydaję Ci się nieosiągalna? Przecież jeśli prawdą jest to co piszesz (w co bardzo wątpię), to musiałeś być bardzo wysoko w strukturze, a wtedy ten poziom zarobków nie powinien robić na Tobie wrażenia. Ja nie znam wszystkich kierowników, a pięciocyfrowe przelewy już dostawałem. Ktoś tu nieźle ściemnia i to czytelnikom pozostawiam ocenę, kto. >>mogło by być jak dziesiątki wielkich funduszy w innym budynku ale lepiej mieć kilkadziesiąt m2 tam na pokaz Na pokaz??? Jaki pokaz?! Gdyby było na pokaz, to wszędzie (łącznie ze stroną główną) miałbyś zdjęcia tego biura. >>Z tego co wiem to nie złote tarasy tylko biurowiec Lumen obok... Chcesz mnie zabić śmiechem? Mógłbyś się chociaż google nauczyć używać, o ile to nie nazbyt prymitywne narzędzie dla światowca Twojego pokroju. Budynek Lumen jest częścią kompleksu "Złote Tarasy", geniuszu. Chyba nikt z czytających nie myślał, że umieścimy DOK 630m2 pod tą szklaną kopułką, która przecieka przy gwałtowniejszych opadach :lol: >>Fj dążył do stworzenia oddanej zmatolonej sieci dystrybucji. I może dać wam wszystko do sprzedaży - pastę do butów, unit-linki, kredyty a i tak będziecie to sprzedawać Coś mi się wydaję, że Filipa to znasz tylko z opowieści... Temat: w trosce o stan wiedzy historycznej alexa4 w trosce o stan wiedzy historycznej alexa4 Adam Michnik syn pary żydowskich komunistów - Ozjasza Szechtera i Heleny Michnik. Ozjasz Szechter przed wojną był funkcjonariuszem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy podległej Kominternowi, która wspólnie z Komunistyczną Partią Polski w swym programie domagała się oderwania od Polski Wilna, Lwowa, Gdańska, Śląska. Szechter za antypolską, komunistyczną działalność spędził kilka lat w więzieniu II RP. Brat Adama Stefan Michnik, to sądowy morderca wielu wybitnych polskich patriotów, zamordowanych z ubeckich wyroków po wojnie. Obecnie przebywa w Szwecji. Ernest Skalski: zastępca redaktora naczelnego "GW" jest synem Jerzego Wilkiera, funkcjonariusza agenturalnej, antypolskiej KPP, więzionego przed wojną za działalność wywrotową przeciwko Państwu Polskiemu. Po wojnie Jerzy Wilkier pełnił funkcję szefa personalnego Komendy Wojewódzkiej MO w Krakowie. Matką Ernesta Skalskiego jest Zofia Nimen. Zofia Nimen była sekretarzem technicznym KC Międzynarodowej Organizacji Pomocy Rewolucjonistom (MOPR) ? dywersyjnej agentury Kominternu, siejącej rewolucje i zamęt na wszystkich kontynentach globu. Po wojnie, już jako Skalska, pełniła funkcję kierownika Wydziału Śledczego w Komendzie Wojewódzkiej MO w Krakowie. Konstanty Gebert vel "Dawid Warszawski" - syn Ireny Poznańskiej-Gebert, pierwszej żony stalinowskiego aparatczyka Artura Starewicza, członka Biura Politycznego KC PZPR. Ojcem K. Geberta vel "Dawida Warszawskiego" jest Bolesław (Bill) Gebert - współzałożyciel Komunistycznej Partii USA, szpieg sowiecki i agent NKWD (kryptonim "Ataman"), po wojnie ambasador PRL w Turcji (1960-1967). Po napaści Sowietów na Polskę 17 września 1939 roku, B. Gebert na wiecach w USA usprawiedliwiał ten wspólny z Niemcami rozbiór Polski. Komentując z oburzeniem ten antypolski kurs Komunistycznej Partii Ameryki "Dziennik Zjednoczenie" pisał wtedy: W gadaniu głupstw prześcignął wszystkich niejaki B. K. Gebert, członek Krajowego Komitetu Komunistycznej Partii Stanów Zjednoczonych, który w języku polskim opowiadał o raju, w jakim żyje dziś lud rosyjski. Obecnie Konstanty Gebert to redaktor naczelny żydowskiego miesięcznika "Midrasz". Edward Krzemień jest synem Maksymiliana Wolfa, funkcyjnego członka KPP od 1924 roku. Prawie 10 lat spędził Wolf w polskich więzieniach za działalność przeciwko suwerenności i niepodległości Państwa Polskiego. Po ukończeniu leninowskich "studiów", już jako "Leszek Krzemień", Maksymilian Wolf został szefem Wydziału Wojskowego tzw. Związku Patriotów Polskich, powstałego za przyzwoleniem Stalina do przejmowania władzy w "wyzwolonej" Polsce. Potem Krzemień był szefem Gabinetu Wojskowego w kancelarii "prezydenta" Bieruta - stalinowskiego namiestnika w randze pułkownika NKWD. Wolf-Krzemień dosłużył się stopnia generała. Ludmiła Wujec - córka Reginy Okrent (lub Okręt): od 1929 roku członkini Komunistycznego Związku Młodzieży, od 1935 r. w KPP. W latach 1946-1949 Regina Okrent pracowała w Urzędzie Bezpieczeństwa w Łodzi, potem objęła stanowisko dyrektora Biura Kadr Radiokomitetu. Jej córka Ludmiła jest żoną Henryka Wujca, obecnego wiceministra rolnictwa. W "GW" pracuje też syn Wujców, Paweł Wujec. Helena Łuczywo Urodziła się w Warszawie w 1945 roku; córka Doroty Guter. Jej ojciec to Ferdynand Chaber, także wybitny działacz komunistyczny. Był synem bogatej rodziny żydowskich handlarzy winem, ale to nie przeszkadzało mu zostać już w latach 20 komunistą, czyli członkiem ruchu programowo zwalczającego krwiopijców, takich jak jego ojciec. Ferdynand Chaber okres wojny spędził w ZSRR. Po wojnie podjął pracę w aparacie propagandy PPR. Temat: Doradztwo finansowe Efect - ktoś zna ich? Tak wielu partnerów nie ma to raz, A rzeczywiście Kaczmarek ma skończone studia i jest jednym z niewielu osób ok w tej całej firmie.. znam osobiście wszystkich kierowników biur i wiem jaki jest ich poziom wykształcenia i pojmowania świata a nie mów mi że goście mający po 21 lat mają skończone studia a tacy prowadzą biura... Nie liczy się wiedza a to jak dobrze ślepo się robi to co ci każą... Wiedza 95% pracowników jest zastraszająco mała jeżeli chodzi o rynek finansowy (a nie o sprzedażowe informacje o rynku którymi mają napakowane głowy) przykład: 1. "pewne znajdą się takie (niech będzie nawet i 5%), które przyniosą większy zysk niż nasz ION" - taa ion najlepszy i nie ma nic lepszego na rynku... jaasne 2. "Jednak niezaprzeczalnym faktem jest, że są to najlepsze kontrakty unit-link dostępne w Polsce i jedne z lepszych na świecie" Dobre :Fajnie się nazywa ten samochód, bezspornie najlepszy spośród terenowych kabrioletów w kształcie żółwia z pyszczkiem myszy. Tylko trochę za drogi. Zgadzam się. Prawda jest taka że na produktach unit-link zarabiają tylko doradcy - dokładnie tak samo było kiedyś z agentami CU,ING itd. Odpowiedz co lepsze: naWIGator wealth solutions - 36% od 24.10.2007 same fundusze polskie i zagraniczne - mniejsze opłaty, ta sama dostępność np. w Fortis, HSBC, Citi lokaty na obecną sytuacje do 7,5% "Wiesz ile firm (nawet nie wiem skąd mają numer, pewnie od klientów) proponowało mi już pracę?" Jasne - robić to samo w innej firmie możesz i pewnie znajdziesz prace taką. Efect nie jest czymś co można z dumą wpisać w cv i nikogo nie będzie interesowało jaki przelew dostałeś i ile umów ubezpieczeń jesteś w stanie wcisnąć... 50 000 jaassne... Nie dlatego jest dla picu... ale mogło by być jak dziesiątki wielkich funduszy w innym budynku ale lepiej mieć kilkadziesiąt m2 tam na pokaz. widziałem Denisa jak był pierwszy raz Polsce i 2 razy byłem z moimi ludźmi w Londynie i wiem o czym mówię.. "To może DOK w Złotych Tarasach również będzie dla picu, bo budynek ładny?" Z tego co wiem to nie złote tarasy tylko biurowiec Lumen obok... Co do "g....w papierku" to już pisałem (...)lepszych instrumentów tego typu na polskim rynku (...)skoro do kontraktów unit-link smaz jakąś dziwną awersję (wynikającą pewnie z niewiedzy).(...) skoro taki z Ciebie ekonomista" o unit linkach pisałem... ekonomistą i bankierem akurat jestem z zawodu i z wykształcenia a takich jak ty uczyłem tego biznesu więc nie mów o mojej niewiedzy... Chodzi mi o cudowną firmę w której pracujesz.. Jakiej otoczki, misji społecznej, samochodów i mylnej wizji wielkich dochodów do której tylko można dążyć i nigdy w efect nie da się osiągnąć jest to tylko i wyłącznie akwizycja i chodzenie po domach... nic więcej. Fj dążył do stworzenia oddanej zmatolonej sieci dystrybucji. I może dać wam wszystko do sprzedaży - pastę do butów, unit-linki, kredyty a i tak będziecie to sprzedawać Temat: Wszystkiego najlepszego działaczom SLD/SdPl... alex.4 napisał: > Dziwne piecyku, że pamiętasz takie rocznice. Najwyraźniej były one dla ciebie > bardzo istotne. Dziś najwięcej komunistów przemalowało się na czarno. Wystarczy > > zobaczyć co robili ludzie LPR w czasie PRL... > A to członek rady konsultacyjnej przy Jaruzelu (M.Giertych), a to poseł sejmu w > > latach osiemdziesiątych (Bender). Jesli LPR chce dekomunizacji powinna zacząć > od siebie:)))) > pozdr oni też są z LPR?????????????????????????? Adam Michnik ? syn pary żydowskich komunistów - Ozjasza Szechtera i Heleny Michnik. Ozjasz Szechter przed wojną był funkcjonariuszem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy podległej Kominternowi, która wspólnie z Komunistyczną Partią Polski w swym programie domagała się oderwania od Polski Wilna, Lwowa, Gdańska, Śląska. Szechter za antypolską, komunistyczną działalność spędził kilka lat w więzieniu II RP. Brat Adama ? Stefan Michnik, to sądowy morderca wielu wybitnych polskich patriotów, zamordowanych z ubeckich wyroków po wojnie. Obecnie przebywa w Szwecji. Ernest Skalski: zastępca redaktora naczelnego "GW" jest synem Jerzego Wilkiera, funkcjonariusza agenturalnej, antypolskiej KPP, więzionego przed wojną za działalność wywrotową przeciwko Państwu Polskiemu. Po wojnie Jerzy Wilkier pełnił funkcję szefa personalnego Komendy Wojewódzkiej MO w Krakowie. Matką Ernesta Skalskiego jest Zofia Nimen. Zofia Nimen była sekretarzem technicznym KC Międzynarodowej Organizacji Pomocy Rewolucjonistom (MOPR) ? dywersyjnej agentury Kominternu, siejącej rewolucje i zamęt na wszystkich kontynentach globu. Po wojnie, już jako Skalska, pełniła funkcję kierownika Wydziału Śledczego w Komendzie Wojewódzkiej MO w Krakowie. Konstanty Gebert vel "Dawid Warszawski" - syn Ireny Poznańskiej-Gebert, pierwszej żony stalinowskiego aparatczyka Artura Starewicza, członka Biura Politycznego KC PZPR. Ojcem K. Geberta vel "Dawida Warszawskiego" jest Bolesław (Bill) Gebert - współzałożyciel Komunistycznej Partii USA, szpieg sowiecki i agent NKWD (kryptonim "Ataman"), po wojnie ambasador PRL w Turcji (1960-1967). Po napaści Sowietów na Polskę 17 września 1939 roku, B. Gebert na wiecach w USA usprawiedliwiał ten wspólny z Niemcami rozbiór Polski. Komentując z oburzeniem ten antypolski kurs Komunistycznej Partii Ameryki "Dziennik Zjednoczenie" pisał wtedy: W gadaniu głupstw prześcignął wszystkich niejaki B. K. Gebert, członek Krajowego Komitetu Komunistycznej Partii Stanów Zjednoczonych, który w języku polskim opowiadał o raju, w jakim żyje dziś lud rosyjski. Obecnie Konstanty Gebert to redaktor naczelny żydowskiego miesięcznika "Midrasz". Edward Krzemień jest synem Maksymiliana Wolfa, funkcyjnego członka KPP od 1924 roku. Prawie 10 lat spędził Wolf w polskich więzieniach za działalność przeciwko suwerenności i niepodległości Państwa Polskiego. Po ukończeniu leninowskich "studiów", już jako "Leszek Krzemień", Maksymilian Wolf został szefem Wydziału Wojskowego tzw. Związku Patriotów Polskich, powstałego za przyzwoleniem Stalina do przejmowania władzy w "wyzwolonej" Polsce. Potem Krzemień był szefem Gabinetu Wojskowego w kancelarii "prezydenta" Bieruta - stalinowskiego namiestnika w randze pułkownika NKWD. Wolf-Krzemień dosłużył się stopnia generała. Artur Hajnicz (już w "GW" nie pracujący) był członkiem Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej we Lwowie - ps. "Grysza". Po inwazji ZSRR na Polskę stał się żarliwym propagatorem "przyłączenia" Lwowa do ZSRR jako korespondent "Pionierskiej Prawdy". Po wojnie - oficer polityczny LWP, kierownik grupy "ochronno-propagandowej" w woj. szczecińskim, wreszcie zastępca Tadeusza Mazowieckiego w "Tygodniku Solidarność", na koniec w "Gazecie Wyborczej". Ludmiła Wujec - córka Reginy Okrent (lub Okręt): od 1929 roku członkini Komunistycznego Związku Młodzieży, od 1935 r. w KPP. W latach 1946-1949 Regina Okrent pracowała w Urzędzie Bezpieczeństwa w Łodzi, potem objęła stanowisko dyrektora Biura Kadr Radiokomitetu. Jej córka Ludmiła jest żoną Henryka Wujca, obecnego wiceministra rolnictwa. W "GW" pracuje też syn Wujców, Paweł Wujec. Helena Łuczywo Urodziła się w Warszawie w 1945 roku; córka Doroty Guter. Jej ojciec to Ferdynand Chaber, także wybitny działacz komunistyczny. Był synem bogatej rodziny żydowskich handlarzy winem, ale to nie przeszkadzało mu zostać już w latach 20 komunistą, czyli członkiem ruchu programowo zwalczającego krwiopijców, takich jak jego ojciec. Ferdynand Chaber okres wojny spędził w ZSRR. Po wojnie podjął pracę w aparacie propagandy PPR. Temat: Mały, amatorski test dot."Gazety Wyborczej" ten link za ogólny daję więc sam najwazniejszy tekst. Jestes chyba z W-wy, wiec te sprawy sa dla Was jasne. Gdybys mnie spytal o ludzi w P-niu pewnie bylbym w stanie odpowiedziec. Wiec prawda jest w tekscie ponizej czy nie. A jesli nie to, gdzie klamia? Adam Michnik ? syn pary żydowskich komunistów - Ozjasza Szechtera i Heleny Michnik. Ozjasz Szechter przed wojną był funkcjonariuszem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy podległej Kominternowi, która wspólnie z Komunistyczną Partią Polski w swym programie domagała się oderwania od Polski Wilna, Lwowa, Gdańska, Śląska. Szechter za antypolską, komunistyczną działalność spędził kilka lat w więzieniu II RP. Brat Adama ? Stefan Michnik, to sądowy morderca wielu wybitnych polskich patriotów, zamordowanych z ubeckich wyroków po wojnie. Obecnie przebywa w Szwecji. Ernest Skalski: zastępca redaktora naczelnego "GW" jest synem Jerzego Wilkiera, funkcjonariusza agenturalnej, antypolskiej KPP, więzionego przed wojną za działalność wywrotową przeciwko Państwu Polskiemu. Po wojnie Jerzy Wilkier pełnił funkcję szefa personalnego Komendy Wojewódzkiej MO w Krakowie. Matką Ernesta Skalskiego jest Zofia Nimen. Zofia Nimen była sekretarzem technicznym KC Międzynarodowej Organizacji Pomocy Rewolucjonistom (MOPR) ? dywersyjnej agentury Kominternu, siejącej rewolucje i zamęt na wszystkich kontynentach globu. Po wojnie, już jako Skalska, pełniła funkcję kierownika Wydziału Śledczego w Komendzie Wojewódzkiej MO w Krakowie. Konstanty Gebert vel "Dawid Warszawski" - syn Ireny Poznańskiej-Gebert, pierwszej żony stalinowskiego aparatczyka Artura Starewicza, członka Biura Politycznego KC PZPR. Ojcem K. Geberta vel "Dawida Warszawskiego" jest Bolesław (Bill) Gebert - współzałożyciel Komunistycznej Partii USA, szpieg sowiecki i agent NKWD (kryptonim "Ataman"), po wojnie ambasador PRL w Turcji (1960-1967). Po napaści Sowietów na Polskę 17 września 1939 roku, B. Gebert na wiecach w USA usprawiedliwiał ten wspólny z Niemcami rozbiór Polski. Komentując z oburzeniem ten antypolski kurs Komunistycznej Partii Ameryki "Dziennik Zjednoczenie" pisał wtedy: W gadaniu głupstw prześcignął wszystkich niejaki B. K. Gebert, członek Krajowego Komitetu Komunistycznej Partii Stanów Zjednoczonych, który w języku polskim opowiadał o raju, w jakim żyje dziś lud rosyjski. Obecnie Konstanty Gebert to redaktor naczelny żydowskiego miesięcznika "Midrasz". Edward Krzemień jest synem Maksymiliana Wolfa, funkcyjnego członka KPP od 1924 roku. Prawie 10 lat spędził Wolf w polskich więzieniach za działalność przeciwko suwerenności i niepodległości Państwa Polskiego. Po ukończeniu leninowskich "studiów", już jako "Leszek Krzemień", Maksymilian Wolf został szefem Wydziału Wojskowego tzw. Związku Patriotów Polskich, powstałego za przyzwoleniem Stalina do przejmowania władzy w "wyzwolonej" Polsce. Potem Krzemień był szefem Gabinetu Wojskowego w kancelarii "prezydenta" Bieruta - stalinowskiego namiestnika w randze pułkownika NKWD. Wolf-Krzemień dosłużył się stopnia generała. Artur Hajnicz (już w "GW" nie pracujący) był członkiem Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej we Lwowie - ps. "Grysza". Po inwazji ZSRR na Polskę stał się żarliwym propagatorem "przyłączenia" Lwowa do ZSRR jako korespondent "Pionierskiej Prawdy". Po wojnie - oficer polityczny LWP, kierownik grupy "ochronno-propagandowej" w woj. szczecińskim, wreszcie zastępca Tadeusza Mazowieckiego w "Tygodniku Solidarność", na koniec w "Gazecie Wyborczej". Ludmiła Wujec - córka Reginy Okrent (lub Okręt): od 1929 roku członkini Komunistycznego Związku Młodzieży, od 1935 r. w KPP. W latach 1946-1949 Regina Okrent pracowała w Urzędzie Bezpieczeństwa w Łodzi, potem objęła stanowisko dyrektora Biura Kadr Radiokomitetu. Jej córka Ludmiła jest żoną Henryka Wujca, obecnego wiceministra rolnictwa. W "GW" pracuje też syn Wujców, Paweł Wujec. Helena Łuczywo Urodziła się w Warszawie w 1945 roku; córka Doroty Guter. Jej ojciec to Ferdynand Chaber, także wybitny działacz komunistyczny. Był synem bogatej rodziny żydowskich handlarzy winem, ale to nie przeszkadzało mu zostać już w latach 20 komunistą, czyli członkiem ruchu programowo zwalczającego krwiopijców, takich jak jego ojciec. Ferdynand Chaber okres wojny spędził w ZSRR. Po wojnie podjął pracę w aparacie propagandy PPR. Temat: Monte Cassino: do Państwa Prawdziwych Polaków ostatni raz Ci odpowiadam - Masz racje ,... Spie#dalaj cees , bo im dalej brniesz tym bardziej grzezniesz ,... Czy mieszkales w Warszawie czy Slupsku , po paszport szedles do Komendy Wojewodzkiej MO i naczelnik Biura Paszportowego decydowal czy dostaniesz te szmate czy nie , on pdpisywal kazdy paszport . Pan naczelnik podlegal tylko pod MSW i tam sie spowiadal . Skarzyc sie ? Do kogo cees ? Zamykam oczy i widze cie jak walisz list ze skarga do Tow Moczara , albo piescia w biurko ,... Czy wy ku#wa wiecie kto ja jestem , Towarzyszu Moczar ? )) Inteligencja , ku#wa ! Z ta Wolna Europa tos sie udal ,... Z ich zdaniem rzeczywiscie sie wtedy liczyli - Na ich opinie i ujadanie "nasi" mieli tylko jedna odpowiedz , skuteczna zreszta ,... Stacje zagluszania . Status studenta , mowisz ,... Rzeczywiscie gwarancja powrotu - Tak sie sklada ze kazdego kogo tu poznalem , to przewaznie student w trakcie ,... Prysnal przy pierwszej okazji w latach siedemdziesiatych , wiedzac ze dyplomem z Polski na zachodzie moze sobie tylek podetrzec . Moja mama zostawiala jako gwarancje powrotu : Wlasny domek jednorodzinny , meza i czworke bachorow w wieku szkolnym , chciala tylko zobaczyc siostre ! Mimo wszystko odprawiali ja z kwitkiem . W N York'u , mialem dobrego kolege , ktory staral sie w tym czasie wyjechac do Szkocji gdzie mial oplacowne przez wujka studia na Uniwersytecie w Edynburgu . mial tyle szczescia z wyjazdem co moja mama . Dostal w koncu paszport za Gierka i dal noge mimo ze mu zostalo rok , zeby skonczyc prawo na Univ Jagiellonskim . I jeszcze cos - Twoja historyjka na poligonie ,... Od kiedy to studentow brali w Polsce do wojska ? Wyjechales ponoc po studiach . Zostaje ci tylko czas miedzy matura i studiami ,... Czyzbys sie zglosil na ochotnika po maturze , zamiast isc na studia ? Watpliwe !!! Poukladaj se troche te twoje "fakty" Widzisz cees , mozesz sobie tworzyc zyciorys , nikt ci tego nie zabroni , pamietaj tylko ze nie wszyscy urodzili sie wczoraj czy w New Jersey uklony =============================================================================== Ty swoje osobiste jednostkowe doświadczenie z paszportem w PRL-u uogólniasz na wszystkich. Rozumujesz: "jeśli ja, bez żadbnych koneksji politycznych, nie dostalłem paszportu, to nikt bez takowych koneksji nie dostawał paszportu, a dostawali tylko ci z koneksjami". Nie możesz formułować takiego wniosku, znając tylko jeden (czy kilka) odosobnionych przypadków. Abstrachując od koneksji politycznych, niewątpliwie było kilka sprzyjających czynników przy staraniach o paszport: (a) mieszkanie w dużym mieście, nie na prowincji. Ubek od paszportów na prowincji był absolutnym panem. W Warszawie praca tych panów była zdecydowanie bardziej "na widoku". Na przypadki bezpodstawnych szykan Wolna Europa tylko czekała. (b) inteligenckie pochodzenie: choć teoretycznie w PRL-u rżadził proletariat, to wiadomo było, że prola władze traktowały zawsze jak śmiecia. Inteligenta dużo lepiej Temat: Rokita czy Jola prezydentem-porównaj oficjalne cv. Rokita czy Jola prezydentem-porównaj oficjalne cv. Załózmy, że trzeba wybrać prezydenta spośród dwóch kandydatów (druga tura?) i zostaje nam Rokita i Jola - co robić ???? Dla ułatwienia decyzji podaję ich oficjalne c.v. Oba zyciorysy pochodzą z ich własnych stron internetowych - są więc mozliwie najkorzystniejsze. Co zastanawia? Rokita nigdy chyba nie pracował, Jola i owszem - na swoim. Rokita nie podaje że zna jezyki, Jola zna dwa. Rokita skończył prawo, Jola też. Rokita był niesłusznie aresztowany, Jola nie. Rokita ma talenty kulinarne, Jola nic o tym nie mówi. Rokita ma córkę, Jola też. Rokita nie podaje konkretów swojej działalnosci, Jola owszem. Rokita nie uprawia sportu, Jola narty i tenis Rokity uroda jaka jest każdy widzi, Jolki uroda jest Jolanta Kwaśniewska Urodziła się 3 czerwca 1955 roku w Gdańsku, w rodzinie państwa Anny i Juliana Konty. Po ukończeniu Szkoły Podstawowej i Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku rozpoczęła studia na tamtejszym Uniwersytecie. W 1979 roku uzyskała dyplom na Wydziale Prawa Uniwersytetu Gdańskiego. W tym samym roku (w listopadzie) zawarła związek małżeński z Aleksandrem Kwaśniewskim. 16 lutego 1981 roku urodziła córkę - Aleksandrę . Praca zawodowa Pracę zawodową podjęła w 1984 roku. W 1991 roku rozpoczęła własną działalność gospodarczą zakładając agencję pośredniczącą w obrocie nieruchomościami, którą kierowała do momentu objęcia przez męża funkcji Prezydenta RP. Nie zajmowała się aktywną działalnością polityczną. W toku studiów uczestniczyła w studenckim ruchu kulturalnym, a po rozpoczęciu działalności gospodarczej podejmowała również wiele akcji o charakterze charytatywnym. Działalność społeczna i dobroczynna Zaangażowana jest w promowanie działalności dobroczynnej. Jest założycielką fundacji "Porozumienie bez barier" niosącej pomoc dzieciom z rodzin ubogich, osobom niepełnosprawnym i chorym. Jest honorową patronką "Narodowej Koalicji ds. Walki z Rakiem Piersi", a także fundacji "Dorośli - dzieciom", gromadzącej fundusze na dożywianie dzieci. Wraz z mężem utworzyła Fundusz Pomocy Młodym Talentom, którego zadaniem jest wspieranie pomocą finansową i rzeczową utalentowaną polską młodzież. Jest członkiem Komitetu Doradczego ONZ - Comité des Sages - do spraw zapobiegania narkomanii. Odznaczenia i tytuły honorowe Uhonorowana wieloma wyróżnieniami m.in.: Orderem Uśmiechu - za pomoc dzieciom, tytułem Kobiety Roku i Warszawianki Roku - za działalność społeczną, i nagrodą główną im. Św. Brata Alberta - Adama Chmielowskiego za całokształt działalności charytatywnej, a w szczególności za troskę o dzieci niepełnosprawne. Otrzymała też Medal im. Dr Henryka Jordana za pomoc dzieciom i ich rodzinom, medal "Za wasze dzieci i nasze" (For your children and Ours) przyznany przez Amerykańskie Centrum Kultury Polskiej w Waszyngtonie, Złotą Odznakę "Zasłużony dla górnictwa" za pomoc dzieciom z osieroconych rodzin górniczych, nagrodę "Złote Serce" Polskiego Czerwonego Krzyża, "Statuetkę Hipokratesa" za wkład w rozwój medycyny rodzinnej. Odznaczona Krzyżem Wielkim Orderu Izabeli Katolickiej. Zainteresowania prywatne Interesuje się literaturą, teatrem, muzyką i plastyką. Lubi podróżować. Uprawia aktywnie sport, głównie narty i tenis. Najchętniej spędza wolny czas z rodziną. Zna język angielski i rosyjski. Jan Rokita Poseł, prawnik, krakowianin. Kiedy miał 21 lat, trafił na zebranie Niezależnego Zrzeszenia Studentów i po miesiącu został wybrany jego szefem. Bezprawnie aresztowany podał komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa do sądu i... wygrał. Szef URM-u w rządzie Suchockiej: stworzył projekt reformy państwa oddający kompetencje samorządom. "Jest absurdem, żeby latarnią z ulicy Szewskiej zarządzało ministerstwo w Warszawie"- napisał wtedy do swoich wyborców. W poprzedniej kadencji przewodniczył Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, która przyjęła przyjęła 66 ustaw ułatwiających walkę z przestępcami. Ich uchwalenie oznacza między innymi powstanie pogromcy gangów- Centralnego Biura Śledczego, uzależnienie pensji policjanta od skuteczności w łapaniu przestępców i łatwiejsze odnajdywanie skradzionych samochodów. Rokita pracuje dla Krakowa: razem z przyjaciółmi rozpoczął Program Przeciwdziałania Przestępczości Młodzieży; doprowadził do przyznania funduszy na wały przeciwpowodziowe na Wiśle i Festiwal Kraków 2000. Pomagał w trudnych rozmowach z inwestorami: dzięki temu powstało prawie 2 tysiące nowych miejsc pracy w Małopolsce. Jest zwolennikiem zawieszenia finansowania partii politycznych z budżetu państwa i zniesieniu immunitetu poselskiego. Przyjaciele cenią go za oddanie, poczucie humoru i... talenty kulinarne. Żonaty, ma córkę Kasię. Kogo wolisz widzieć na stanowisku prezydenta? Temat: Doradztwo finansowe Efect - ktoś zna ich? Witam wszystkich, Cieszę się, że to forum powstało a ludzie mają możliwość przeczytania różnych opinii odnośnie firmy efect. Miałem nieprzyjemność pracować w tej firmie przez ok. 3 miesiące w roku 2007. Opowiem trochę jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Była to moja pierwsza "poważna" praca i nie ukrywam, że widząc na rozmowie kwalifikacyjnej znajomych w drogich garniturach, chwalących się ile to można "kasiory" wyciągnać byłem pełen zapału i zmotywowany. Oczywiście zostałem przyjęty i przypisany do jednego z kierowników. Dodam, że był to mój kolega a w biurze kazał mi mówić do siebie per Pan bo jak to określił takie są reguły... Pierwsze dni polegały na dzwonieniu do znajomych - studentów opowiadanie bajek nastęnie chodzenie do ich i wyciąganie numerów. Następnie dzwonienie do ich znajomych opowiadanie jeszcze większych bajek itd...Jak dziś pomyślę co ja im wygadywałem, jaka to firma jest duża i prosperująca i jacy to specjaliści pracują (uzywając takiej tekturowej prezentacji) to aż mi się słabo robi. Jedną prawdę mówiłem o sytuacji emerytalnej w Polsce i jedyne pocieszenie, że zwróciłem uwagę na ten problem paru osobom. Przez 3 miechy nie zarobiłem zbyt dużo ( nie mam specjalnie zamożnej rodziny ani znajomych). Firma ani nie zapewniała i z tego co wiem dalej nie zapewnia podstawy w okresie wdrożenia, ani nie pokrywa kosztów dojazów a co najlepsze nie zwraca kosztów za telefon!(absolutnie minimum - narzędzie pracy dla osób pracujących w sprzedaży!!) Maxymalne cięcie kosztów i brak szacunku dla pracownika. Kierownicy używali takiej socjotechiniki, że aż z nich ciekło! Opowiadania o prywatnym jumbojetcie prezesa Filipa Jacka czy też o wypadach do casyna w Monte Carlo.... no i telefony ok. 22 - trzeba było zdać raport ze spotkań i czy wyciągneliśmy od każdego 14 numerów. Szkolenia były prowadzone przez pracowników zatrudninych od paru miesięcy, merytorycznie BARDZO słabo! Artykuły drukowane z money.pl! Szkolenia odbywały się w srodę o 20! przecież to jest nienormalne! pamiętam jak wracałem nocnymi autobusami do domu..w garniturze z teczką (tak nie stać mnie było na samochód). Najlepszą jednak rzeczą to było soboty i dzwonienie! tzw terminowanie (tak proszę Państwa w tej firmie pracuje się w soboty od 10 do momentu umówienia 12 spotkań nie dostając za to ani grosza). Mieliśmy wydrukowany draft rozmowy i wyglądało to mniej więcej tak: -dzień dobry -dzień dobry -Pani mnie jeszcze nie zna ale mamy wspólnego znajomego..Adama -jakiego Adama? -Adama Kowlaskiego, spotkałem się z nim ostatnio zawodowo gdyż jestem jego doradcą finansowym...Adam był bardzo zadowolony ze spotkania i polecił mi Panią, wobec czego proponuję takie samo spotkanie we wtorek o 11 albo w czwartek o 17 który termin Pani bardziej odpowiada? Robienie z siebie debila przez telefon trwało całą sobotę.. Jak już wspomniałem odszedłem z efectu po 3 miesiącach a kierownik skomentował to tak..(za moimi plecami) że jestem cienias, że nie dałem rady, że on takich ludzi to nie potrzebuje..Nie chcę tego komentować, jest to po prostu zbyt żałosne. Aktulnie kończe studia(dzienne)wybieram się a drugie, pracuję na etatcie (tak opluwana forma zatrudnienia w efekcie) i do tego piszę pracę magisterką. Nauczyła mnie ta praca bardzo dużo i chyba jednak nie żałuję, że moja kariera zawodowa rozpoczeła się od tej firmy. Pokazała jak pierwsze większe pieniądze (owszem da się zarobić robiąc z siebie MEGA debila) mogą wyprać człowieka, jak można łatwo manipulować młodymi osobami i co robić żeby się nie dać. Nauczyła, że warto postawić na swoim i nigdy nie dać się wyprać przez paplaninę korporacyjną. Pozdrawiam Michał Temat: Wrażenia z poła? ryby i przynęty abgal napisał: > Coś w stylu: "pójdziecie na studia jak skończycie > liceum". Niektórzy dopiero po treningu w "innych > szkołach" powinni sięgnąc po te nauki (jak już się > "przygotują"). > Chyba, że wcześniej osiągną pełne oświecenie :-) podążając swoją drogą, a to nie jest wykluczone, ponieważ urzeczywistnienie Wielkiej Drogi jest identyczne z urzeczywistnieniem Diamentowej Drogi, odmienne są jedynie metody - wszyscy nauczyciele Diamentowej Drogi tak twierdzą. Natomiast jeśli chodzi o Małą Drogę (UWAGA! Nie identyfikować zbyt pochopnie ze szkołą Therawada, nauki Małej Drogi przekazywane są również w obrębie buddyzmu tybetańskiego; z kolei w Therawadzie istnieją metody charakterystyczne dla ściezki bodhisattwów) to sprawa wygląda inaczej. Otóż ktoś, kto osiągnął cel Małej Drogi - wyzwolenie od egoizmu poprzez odcinanie się od przeszkadzających zjawisk - ma jeszcze przed sobą kawałek do przejścia, żeby urzeczywistnić pełne oświecenie, czyli nierozdzielność samsary i nirwany. Chodzi tutaj o rozpoznania natury buddy (Tathagatagarbha - Trzeci Cykl Nauk). Nie jest to jakiś nowy wynalazek, ale powszechnie znany w Mahajanie i Wadżrajanie pogląd: inne podejście = inne urzeczywistnienie. Np. biuro Dalajlamy odpowiadając na papieskie (JP2) dywagacje o buddyzmie i "nirwanie jako obojętności wobec świata" napisało: "Ponieważ istnieje wielu różnych praktykujących o odmiennych właściwościach umysłu, dlatego w buddyzmie mówi się o różnych kategoriach nirwany." Podobne rozróżnienie pomiędzy urzeczywistnieniem Małej Drogi i Wielkiej Drogi poczynione zostało również przez patriarchę zen Bodhidharmę: "Patrzeć na życie jako różne od śmierci albo na ruch jako różny od spoczynku, oznacza być niecałkowitym. Bycie całkowitym oznacza uważanie cierpienia za coś, co nie jest odrębne od nirwany, ponieważ naturą obu jest pustka. Arhaci, którzy wyobrażają sobie, że kładą kres cierpieniu i wkraczają w nirwanę, zostają przez nią schwytani." (Zen Teaching of Bodhidharma, Weatherhill, New York/Tokyo 1992, s. 51.) Więcej na ten temat w opracowaniu: www.buddyzm.edu.pl/biblioteczka/prog/mullin.html Trzeba trochę przewinąć stronę na punkt 4: "Papieża Jana Pawła II nirwana jako obojętność względem świata i niższa faza duchowego rozwoju". > Obawiam się, że zrozumiałem to poprawnie. > Nie wiem co w tym kontekście znaczy "poprawnie" :-) Ważne, żeby uczniowie wiedzieli, co ich nauczyciel chce im przekazać. Ja uważam, że w tym wypadku wiem i zrozumienie to próbowałem przedstawić. A kiedy przychodzi mi do czasem do głowy pomysł, że jakaś ścieżka buddyjska jest obiektywnie i bezwzględnie "lepsza" od pozostałych to wspominam słowa IX Karmapy: "Jeśli nie rozumiemy, że różne niebuddyjskie, a także buddyjskie filozofie Śrawaków, Czittamary, Madhjamaki oraz Krija-, Czarja-, Joga i Annutarajogatantra są jedynie opisami, lecz uważamy ich chwilowe, ograniczone poglądy za solidną prawdę i myślimy: 'to jest a tamto nie jest', stanie się to przyczyną duchowych splamień, które utrudnią nam bezpośrednie doświadczenie niezmiennej natury umysłu." Podsumowując powiem tak: Na różne przynęty łapią, się różne ryby. Wiadomo też, że ktoś łowi te ryby po to, żeby je później zjeść. Nie ma znaczenia czy jakaś ryba sądzi, że tylko z powodu tej lub innej przynęty, ta albo inna ryba nie zostanie zjedzona Wszystkie ryby złowione na przynętę (nieważne jaką) czeka ten sam marny los. Tak jak wszystkich praktykujących Dharmę (nieważne jakie metody stosują) czeka (o ile są wystarczająco wytrwałe) ten sam wspaniały koniec, o którym mamy przecież tyle wyobrażeń. Gdybyśmy ich nie mieli czy w ogóle zdecydowalibyśmy się podążać różnymi drogami Dharmy? jw ================================= CyberSangha - buddyzm w Polsce www.buddyzm.edu.pl Temat: Czy w Polsce jest prawdziwy mistrz zen ??? witam, niestety nie podaje Pan kryterów "prawdziwości" Mistrza ZEN. Noie pisze pan czy chodzi tez panu o polaków czy nauczycieli,którzy choć nie sa polakami sprawuja w Polsce formalną opieke nad praktykującymi. W Polsce jest już kilku formalnie inicjowanych nauczycieli ZEN-polaków. Niestety nie wiem czy o takie foralne kryterium Panu chodzi czy o subiektyne na zasadzie kogo polecić do kontaktu celem poradzenia się,rozmowy etc. Jeśli o takie kryterium Panu chodzi to osobiście polecam: 1.Czcigodny Daiko Kanzen Osho - Opat Ośrodka Misji Buddyjskiej "Trzy Schronienia" w Szczecinie ul. Śląska 12/12 Daiko Kanzen Osho - Jeremi Szczęsny Maślankowski - urodzony w Szczecinie, mnich buddyjski w tradycji Soto Zen. Praktykuje buddyzm od 29 lat w tym ostatnie 19 lat w Japonii. Wyświęcony formalnie na mnicha w 1989 roku w Tokio. Ukończyl edukację w klasztorze Soto Zen - Saijoji, znajdującym się w okolicy góry Fudżi. Przez 19 lat kontynuje praktykę w Japonii w niedużej swiątyni na prowincji. Studia buddyjskie odbywał i wciąż kontynuje z rożnymi nauczycielami, głównie pochodzącymi z tradycji Soto, ale rownież z nauczycielami należącymi do innych linii. Od 1995 r. pracuje dla Misji Buddyjskiej w Polsce w swojej swiątyni Sanbo-in (Świątynia Buddhy pod wezwaniem Trzech Klejnotow) w rodzinnym mieście - Szczecinie. Adres: ul. Śląska 12/12 70-432 Szczecin Tel./fax: (91) 488 0289 e-mail: mb3s@polbox.com 2.Czcigodna Aleksandra Porter JDPSN(SZKOŁA ZEN KWAN UM W POLSCE) Aleksandra Porter została uczniem Dae Soen Sa Nima od czasu Jego pierwszej wizyty w Polsce w 1978 roku. Efektem tego było, iż stała się jednym z członków założycieli Polskiej Sangi Szkoły Zen Kwan Um oraz Krakowskiego Ośrodka Zen. Poprzednio była zawodowym tancerzem w szeroko znanym krakowskim zespole baletu nowoczesnego. W 1987 r. została Opatem Warszawskiego Ośrodka Zen oraz Głównej Świątyni w Falenicy, na obrzeżach Warszawy. W tym czasie była w ciąży i sytuacja ta nauczyła ją, jak łączyć praktykę rodzinnego życia z planem codziennej praktyki w Ośrodku Zen. Dodatkowo robiła praktykę nocną, praktykę pokłonów i śpiewów - idealne formy praktyki dla tych, którym sytuacja nie pozwala na indywidualne odosobnienia medytacyjne. W 1992 r. otrzymała "inka" (pozwolenie na samodzielne nauczanie) od DSSN, a następnie przeszła trening na nauczyciela Zen w Polsce i USA. Od tego czasu, często prowadzi letnie i zimowe Kyol Che w Polsce (jedyne możliwe miejsce w Europie). Niezależnie od obowiązków Nauczyciela Prowadzącego w Głównej Świątyni oraz innych ośrodków i grup, podróżuje i naucza w całej Europie. Obecnie jest Opatem Szkoły Zen Kwan Um w Polsce oraz aktywnym członkiem Polskiej Unii Buddyjskiej. Biuro Szkoły Zen Kwan Um w Polsce Czynne we wtorki i w piątki 11:00 - 14:00 ul.Małowiejska 22/24 04-962 Warszawa tel/fax: (22) 872 05 52 email: kwanum@zen.pl Główna Świątynia Do Am Sah ul.Małowiejska 22/24 04-962 Warszawa tel. (22) 612 72 23 email: kwanum@zen.pl pozdrawiam OM MANI PADME HUNG HRI lekshey Temat: Polak ukradł nowy hit Depeche Mode? Polak ukradł nowy hit Depeche Mode? 24-letni kielczanin sprawcą ogólnoświatowego zamieszania z kradzieżą nowego teledysku grupy Depeche Mode? Według policji złamał zabezpieczenia niemieckiego producenta i skopiował utwór "Precious", który swoją premierę będzie miał dopiero w październiku, i zamieścił go w internecie Zatrzymali go policjanci z zespołu do walki z przestępczością intelektualną i internetową KWP w Kielcach. - To spokojny młody człowiek, zagorzały fan Depeche Mode. Nie jest hakerem. Tłumaczył, że nie mógł się doczekać premiery nowego teledysku i dlatego go wykradł. Przekonywał, że zrobił to nieświadomie, ale to oczywiście nie zwalnia go od odpowiedzialności - mówi Artur Niedbała z biura prasowego KWP w Kielcach. Europejską premierę teledysku do utworu "Precious" zaplanowano na 3 października tego roku. Singel miał promować nową płytę grupy Depeche Mode i związaną z nią gigantyczną trasę koncertową. Na koncerty zespołu sprzedano już ponad 350 tysięcy biletów, mimo że trasa rozpoczyna się w styczniu. Tymczasem kilka tygodni temu teledysk w wersji roboczej, ale z pełną ścieżką dźwiękową pojawił się na ogólnodostępnej angielskiej stronie www.ifilm.com, która zamieszcza zwiastuny filmów i klipy z całego świata. Błyskawicznie ściągnęli go fani i przerobili na format mp3. Pojawił się na niemal wszystkich forach internetowych fanów zespołu i był kopiowany tysiące razy. Tylko na polskim forum Depeche Mode wątkiem o wycieku "Precious" zainteresowało się ponad 33 tysiące osób. Efekt jest taki, że prawie każdy fan zna już nowy utwór i publikuje opinie na jego temat. "Precious" został nawet kilka razy wyemitowany na antenie zachodnich stacji radiowych. Produkcją teledysku zajmowała się niemiecka firma QFilmProduction. Po przeanalizowaniu rejestrów z serwera specjaliści stwierdzili, że zanim plik został odnaleziony i pobrany, było aż 40 prób jego kradzieży. Potem okazało się, że "łączenia" z serwerem pochodziły z adresu, który znajduje się na terenie Kielc. Pozostawione w sieci ślady doprowadziły policję do kielczanina. Wczoraj jego mieszkanie zostało przeszukane. Grozi mu do 2 lat więzienia. - Zdobycie dostępu do pliku nie było łatwe. Trzeba było znać dane, które posiadali tylko pracownicy niemieckiego studia. Mimo to kielczanin pokonał zabezpieczenia, pobrał teledysk i umieścił go na ogólnodostępnej stronie - informuje Elżbieta Różańska-Komorowicz, rzecznik świętokrzyskiej policji. Firma Mute Records - wydawca nagrań Depeche Mode - szacuje, że straty spowodowane przez kradzież utworu wyniosły około 130 tys. funtów. Na razie nie zdecydowała, czy będzie domagać się od kielczanina odszkodowania. Udało nam się skontaktować z 24-letnim Michałem. - Teledysk ściągnąłem najzupełniej normalnie ze strony niemieckiego producenta. Nie łamałem żadnych zabezpieczeń. Po prostu byłem pierwszy i na serwerze został mój "ślad" - wyjaśnia chłopak. wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,2872703.html Temat: PP ,... To zasluguje na osobny post ,... Milosciwie nam panujaca Krolowo. Przyznam sie,ze nie bardzo wiem,jak to zrobic.Zasmarowalem wszystko na niebiesko i dziwie sie,ze ukazala sie tylko polowa.Sprobuje.Jrednak w b.prosty sposob mozesz znalezc ten artykul w "Naszej Polsce" #17.(Tzn.ostatni numer) W roku 1926, w czasie zamachu majowego staje po stronie rządu i prezydenta Rzeczypospolitej, wyprowadzając tego ostatniego z Belwederu do Wilanowa. Mimo to marszałek Piłsudski, doceniając jego zdolności wojskowe, mianuje go dowódcą Wołyńskiej Brygady Kawalerii. W roku 1934 zostaje generałem brygady. Obejmuje Brygadę Nowogródzką, z którą wyrusza na front w roku 1939. Brygada walczy początkowo na granicy Prus Wschodnich, następnie w miarę cofania się frontu przechodzi w rejon Płocka, a potem coraz dalej na południe. Mimo odniesionej rany, gen. Anders dowodzi stale swoim oddziałem, docierając w okolice Lwowa, gdzie zostaje otoczony przez Armię Czerwoną i uwięziony (patrz obok pierwszy odcinek cyklu o gen. Andersie). - 12 lutego 1945 r. układ w Jałcie wyznacza Polsce granicę wschodnią na linii Curzona. Anders wystosowuje dzień później telegram do prezydenta Raczkiewicza że 2. Korpus nie może uznać jednostronnej decyzji oddającej Polskę i naród na łup bolszewikom. Zwróciłem się do władz sojuszniczych o wycofanie korpusu z odcinków bojowych, bo nie mam sumienia żądać w obecnej chwili od żołnierza ofiary krwi. Podobne oświadczenie kieruje do dowódcy 8. Armii. Alianci odpowiadają, że ze względów operacyjnych niemożliwe jest wycofanie Korpusu z frontu. Generał Mark Clark, dowódca 5. Armii Amerykańskiej, podkreśla, że brak udziału Polskiego Korpusu w momentach przełomowych walk musiałby wpłynąć ujemnie na dobre losy Polski. Generał Anders decyduje się więc utrzymać działalność II Korpusu. - Po wybuchu Powstania Warszawskiego apeluje do najwyższych dowódców alianckich we Włoszech i Anglii w sprawie zrzutów lotniczych dla walczącej stolicy. Uzyskuje zgodę, kres lotom kładzie Stalin, odmawiając zgody na lądowanie samolotów na sowieckich lotniskach. Po upadku Powstania obejmuje w zastępstwie gen. Bora-Komorowskiego obowiązki Wodza Naczelnego, które pełni do końca maja 1945 r., czyli do chwili wyjścia Bora-Komorowskiego z niewoli. - Następnie we Włoszech uzupełnia II Korpus o Polaków zwolnionych z niewoli niemieckiej. Tworzy "małą Polskę": warsztaty pracy, szkoły, kursy szkolenia zawodowego, ukazuje się polska prasa i książki. Dla młodzieży zorganizowano wyższe studia na uczelniach włoskich. Stan osobowy Korpusu podnosi się do 112 000 ludzi. - 26 września 1946 r. wraz z 75 polskimi generałami i wyższymi oficerami zostaje pozbawiony przez komunistyczną Radę Ministrów obywatelstwa polskiego. - Na Emigracji jest rzecznikiem sprawy polskiej, angażuje się w działalność polityczną. Na długo przed Sołżenicynem tworzy biuro dokumentów dotyczących zbrodni katyńskiej, które zgromadziło 18 tysięcy ankiet i relacji dotyczących zbrodni i przestępstw sowieckich. Łącznie jest to ponad 60 tys. stron. Dokumentacja ta znajduje się dziś w amerykańskim Instytucie Hoovera. - 12 maja 1970 roku generał umiera w Londynie. Stosownie do woli zmarłego, zwłoki zostają przewiezione do Włoch, by spocząć wśród żołnierzy II Korpusu na cmentarzu w Monte Cassino. (z niezmiernie bogatego życiorysu generała fakty te wybrał EGO) Zbigniew K. Rogowski W sowieckiej niewoli 29 września 1939 r. gen. Władysław Anders dostał się do niewoli. Paweł Siergiejczyk Kulczyk i jego drużyna Afera wokół Polskiego Koncernu Naftowego Orlen przybiera coraz większe rozmiary... Wiesława Mazur Współpłacenie za leczenie Niedługo za wiele usług medycznych, dotąd bezpłatnych, trzeba będzie płacić w majestacie prawa... Mirosław Błach Bankiet w starym stylu Polska w Unii Europejskiej, czyli niech się święci pierwszy maja... Z prof. dr. hab. n. med. Bogusławem Maciejewskim, dyrektorem Centrum Onkologii Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie Oddział w Gliwicach, rozmawia Kaja Bogomilska. Zdążyć przed rakiem Ten, kto mówi, że jest jedno lekarstwo na raka, kłamie. Każdy człowiek jest inny i każdy rak też... Katarzyna Pręgowska Wolny jak... więzień Po 18 latach wyszedł na wolność człowiek, który ujawnił światu posiadanie przez Izrael bomby atomowej... Stanisław Michalkiewicz W semantycznym chaosie A nade wszystko słowom naszym, zmienionym chytrze przez krętaczy, jedyność przywróć i prawdziwość... [ Powrot do strony glownej | Prenumerata | Spis artykułów Temat: WYBORCZA, KOSZER I REWIZJONIZM utrata suwerennosci Rzeczpospolitej Obojga Narodow Z Euromirowym opisem celow rosyjskich komunistow zgadam sie i nie widze spraw do dyskusji. Gość portalu: EUROMIR napisał(a): > UE, i Polski don akcesja, upraszczjac oczywiscie, podobne ma korzenie. Z tym, > iz europejskie sily lewicowe, ideologicznie podobne sowieckim (nie tozsame, a > jedynie podobne), wyrosle z tej samej marksistowsko- trockistowskiej tradycji, > o wiele lepiej zorhanizowane, dysponuja dzis, bez porownania wieksza sila, i > zapleczem logistycznym, anizeli ZSSR. Wcielenie wiec w zycie sowieckich planow > budowy nowego swiata, tym razem pod egida Unijna (ograniczonych, poki co, tylko > do naszego kontynentu) powinno pojsc duzo latwiej. Porownujac formacje ideowo-polityczne Euromir dokonuje powaznego naduzycia. Ideowo w zasadzie wszystkie partie i ruchy propanstwowe sa podobne. Jedynie anarchisci stawiaja sobie zupelnie inne cele. W zwiazku z tym wyroznianie sposrod partii propanstwowych jakichkolwiek na podstawie tendencji do globalizacji, centralizycji i regulacji spolecznych i gospodarczych jest powaznym naduzyciem. To robia wszystkie partie (poza anarchistami) rozniac sie jedynie skala i intensywnoscia. Dokonajmy podstawienia w tekscie Euromira. Wcielenie wiec w zycie amerykanskich planow budowy nowego swiata, tym razem pod egida Unijna (ograniczonych, poki co, tylko do naszego kontynentu) powinno pojsc duzo latwiej. Czy UE bedac nadzbiorem panstwowym ma zatracac cechy organizmow panstwowych? Czy jedynym hegemonem w swiecie ma pozostac na wsze czasy USA? Czy karykaturalne zmiany demokracji w USA nie upodabniaja ich stopniowo do sowieckiej fasadowej demokracji ludowej? Dlaczego Europa nie mialaby dazyc do odbudowy swej ekonomicznej i politycznej potegi? Dlaczego integracja mialaby byc zlym sposobem odbudowy potegi? > Dla nas, ewentualnych nowych poddanych (albo by zabrzmiec dumniej obywateli) > wazne jest odczytanie wzorow przeksztalcen, ktore maja sie przecie odbywac na > naszym ciele. Cel jest dosc jasny: Europa od Lizbony po Wladywostok. Interesy panstw basenu Morza Srodziemnego moga sprawic, ze poludniowa jej granica rozciagac sie bedzie od Sahary do Indonezji. Organizm o tej wielkosci byc moze bedzie w stanie przeciwstawic sie zarowno USA jak i Chinom. Jezel chodzi o sposoby dojscia do tego celu to nie sadze aby odbywalo sie to droga podboju. Metody sa znane gdyz odbywa sie wszystko przy otwartej kurtynie. Wiekszosc dokumentow jest dostepnych nawet w internecie. Jedynym problemem jest ilosc informacji do przetrawienia. Przy tak skomplikowanej materii jak integracja panstw powinno byc to zrozumiale. Czytelnik aby sprawy pojac musi poswiecic duzo czasu na czytanie i podstawowe studia politologiczne i inne. Matrial jest obszerniejszy od Biblii Panie Euromirze i ma bardziej skomplikowane zwiazki przyczynowo- skutkowe. Brak jest sily sprawczej religijnej lub podobnej do Biura Politycznego lub Episkopatu. > Decyzje o przyszlym chatakterze tego tworu oficjalnie przeciez jeszcze nie > zapadly. Czy bedzie to Europa Ojczyzn, czy tez lewicowe Superpanstwo, > scentralizowane, nie pozostawiajace swym czlonkom wiekszego marginesu > suwerennosciowego, jak prawo do uzywania kolorow narodowych, i spiewania > hymnow, z okazji rozgrywanych meczow pilkarskich. Chyba Panie Euromirze nie minela Panu szwedzka depresja zimowa. Z okazji rozgrywanych meczow pilkarskich kazdy spiewa w UE co chce. Druzyny bywaja w roznych ligach i sa kojarzone zawsze z jakims terytorium. W piatej lidze hymn Koziej Wolki jest wazniejszy od hymnu Polski. A regulacje UE nie zajmuja sie takimi sprawami. Odnosnie kolorow narodowych to recze, ze jeszcze nikt nie zakazuje uzywania ogolnie znanych barw bawarskich. Inne barwy sa moze mniej znane ale tez czesto uzywane. Tworzenie mitycznych zagrozen jest raczej domena pismakow, ktorych chcial Pan w tym watku krytykowac. Kultura polska moze jedynie zyskac na przystapieniu do UE. Bardziej to bedzie jednak zalezalo od samych Polakow niz od eurokratow z Brukseli. Odnosnie dyskusji o suwerennosci to przypominam sobie zalozony przez Pana watek, w ktorym nie podjal Pan tematu utraty suwerennosci Rzeczpospolitej Obojga Narodow na rzecz Gdanska. Mowiac o suwerennosci mamy zupelnie co innego na mysli. Pozdrawiam Rycho - mieszczanski Europejczyk z korzeniami od Adygi do Agygei (Wladykawkaz) Temat: AUSTRALIA - uzyteczne strony internetowe AUSTRALIA - uzyteczne strony internetowe Pozwalam sobie skopiowac moj watek z Forum Polonia. Ktos kiedys podpytywal sie na 40+ o Australie - prosze, oto jest! AUSTRALIA - uzyteczne strony internetowe Autor: luiza-w-ogrodzie Data: 09.02.2005 01:31 Na Forum Polonia od czasu do czasu pojawiaja sie pytania o zycie w Australii, wizy, nauke angielskiego etc. Pisuje tutaj od pieciu lat i nie chce mi sie powtarzac wszystkiego, co kiedys juz pisalam; mysle ze ten watek, regularnie uzupelniany, moze sie przydac pytajacym o Australie. Mieszkam w Sydney i niektore linki, jakie podalam dotycza tylko mojego stanu. Prosze innych forumowiczow z Australii, ktorzy udzielaja sie lub udzielali na Forum Polonia - Pawla z Melbourne, Waldka z Perth, Dorote z Queensland, Kan, Lombata, Wiarusa i Ozpola z Sydney - o dodawanie na tym watku informacji. PO POLSKU *** Dla tych, ktorzy chca poczytac o zyciu Polakow w Australii, polecam strone po polsku: Http://australink.pl z linkiem do strony o edukacji: eduau.pl PO ANGIELSKU: *** Informacje z oficjalnych rzadowych stron internetowych dla osob myslacych o wyjezdzie do Australii i potrzebujacych praktycznych informacji: -> Urzad Imigracyjny (The Department of Immigration and Multicultural and Indigenous Affairs): informacje o wizach, programach imigracyjnych: www.immi.gov.au -> Urzad Statystyczny (Australian Bureau of Statistics): www.abs.gov.au Duzo informacji z ostatniego spisu powszechnego jest dostepnych za darmo, m.in. informacje o skladzie ludnosciowym, zarobkach, wieku populacji. -> Wydzial Edukacji i Przysposobienia Zawodowego (Department of Education and Training) w stanie Nowa Poludniowa Walia (New South Wales - NSW): www.det.nsw.edu.au/ Na ich stronie mozna znalezc informacje o systemie panstwowych szkol podstawowych i srednich www.schools.nsw.edu.au/index.php oraz systemie panstwowych college'ow TAFE (Technical and Further Education) oferujacych od kilkutygodniowych kursow do dyplomow zawodowych roznowaznych 1-2 latom studiow uniwersyteckich www.tafe.nsw.edu.au/ Mozna tu m.in. uczyc sie jezyka angielskiego. -> Strona Australian Education International zawiera informacje o uznawaniu kwalifikacji uzyskanych za granica (National Office of Overseas Skills Recognition): aei.dest.gov.au/AEI/QualificationsRecognition/default.htm -> NSW Department of Commerce : www.industrialrelations.nsw.gov.au Informacja o prawie pracy. Takze lista swiat panstwowych i lokalnych w stanie Nowa Poludniowa Walia: www.industrialrelations.nsw.gov.au/holidays/default.html#local Na dole tej strony sa linki do podobnych stron internetowych w innych stanach. *** Dwa najwieksze dzienniki australijskie: -> The Age wydawany w Melbourne: www.theage.com.au -> Sydney Morning Herald wydawany w Sydney: www.smh.com.au/ Na stronach tych dziennikow oprocz biezacych wiadomosci znajduja sie linki do stron z ogloszeniami o pracy i wynajmie/sprzedazy domow i mieszkan, *** Klimat, pogoda w calej Australii na stronie Biura Meteorologicznego (Bureau of Meteorology): www.bom.gov.au *** Ksiazka telefoniczna www.whitepages.com.au Na tej stronie sa rowniez linki do map miast www.whereis.com i przewodnika kulturalnego www.citysearch.com.au *** Dla turystow Tourism Australia: www.australia.com Tourism NSW: www.tourism.nsw.gov.au/ Tourism Victoria: www.tourismvictoria.com.au/ Tourism Queensland: www.tq.com.au Tourism Tasmania: www.discovertasmania.com.au/ Tourism Western Australia: www.westernaustralia.com/en/ Temat: przemoc w pracy senanna napisała: > „Czy zgodzisz sie z tym, ze jest cos takiego jak sympatyczne uwagi o nasz > ym > wygladzie ze strony osob ktore lubimy i jest cos takiego jak > lepkie uwagi gosci ktorzy sie slinia na Twoj widok i od ktorych > robi sie niedobrze?” > Masz ci babo placek :) w czym problem? :-) > Jestem kobietą więc komplementy sprawiają mi przyjemność. Otrzymane od > niektórych osób, oczywiście większą. Ale poprawia mi czasem humor przypadkowo > usłyszana sympatyczna uwaga na temat mojego wyglądu, uśmiechnę się też słysząc > miły komentarz od pana stojącego z piwem pod sklepem. Komplementy zbyt > nachalne, takie na które nie mam ochoty po prostu ucinam i więcej do tego nie > wracam. Nie robi mi się niedobrze, zwyczajnie nie przywiązuję do nich wagi. > Problem stanowią uwagi wulgarne, ale to już inny temat. > Zdziwił mnie po prostu problem. Jesli jakies zjawisko wystepuje nagminnie to z czasem przyzwyczajamy sie do niego i moze potrzebna jest pewna zmiana perspektywy zeby to dostrzec. O istnieniu powietrza tez nie od razu ludzie wiedzieli :-) Problem z komplementami jest tak naprawde duzo glebszy, bo chodzi o to, na czym opierac sie ma Twoja pozycja w grupie nie "jako kobiety" tylko jako czlowieka. Sa takie sytuacje, na przyklad w pracy albo podczas uprawiania sportu, kiedy kobieta moze miec ochote zeby na nia patrzono troszke przez inny pryzmat, niz przez pryzmat wygladu, czy ogolniej - atrakcyjnosci dla facetow. Niezaleznie od tego, ze w innej sytuacji ta sama uwaga moglaby byc mila w tej sytuacji ona jest proba sprowadzenia tej osoby do roli ozdoby salonu, czyli odmawia sie tej osobie kompetencji w tym co dla niej wazne. Wyobraz sobie na przyklad, ze wchodzisz na egzamin ustny, a egzaminator zamiast zadac pytanie kaze Ci sie przejsc do konca sali i z powrotem, przy czym lustruje Cie wzrokiem i mowi "no, niezle. Gdyby pani lepiej krecila biodrami bylaby piatka, a tak bedzie tylko czworka". To jest autentyk z jednej z warszawskich uczelni. Ja wiem, ze mozna i to potraktowac jako dowcip i nawet usiasc facetowi na stole itd., ale jesli ktos podchodzi do swoich studiow powaznie i wlozyl duzo pracy w przygotowanie sie, to moze juz tak szczesliwy nie byc, bo to jest sprowadzanie doroslej, inteligentnej osoby do poziomu barbi. Jesli na przyklad w pracy wydajesz facetowi polecenie sluzbowe, a on za kazdym razem przed wykonaniem go przez kilka sekund sobie Ciebie oglada, to nie wiem jak dla Ciebie jako kobiety, ale dla mnie jako dla faceta sprawa jest jasna. Nie w tym rzecz, zeby Ci sprawic przyjemnosc, tylko chodzi o to, zeby Ci pokazac zebys nie byla taka wazna, bo i tak wiemy, ze "tak naprawde" to jestes tylko kobieta i uwielbiasz kiedy Cie klepia po tylku. Oczywiscie nie kazde spojrzenie czy uwaga musi w zalozeniu naruszac Twoja przestrzen, ale z doswiadczenia wiem, ze wiekszosc kobiet nie ma zadnego problemu ze zrozumieniem o co chodzi jesli sie poda kilka przykladow z zycia. Mysle, ze GosiaSz nie wymyslila sobie tej sytuacji z biura. My takich opowiesci mamy po kilkadziesiat na kazdej grupie. Temat: uwaga znowu belkot Viri -Palestyny - wazne AKTUALNE PRODUKTY W OFERCIE QUANT :))))))) Oferta QUANT zawiera wiele interesujących produktów znanych producentów światowych jak: 3Com, ACER, Adaptec, APC, Asus, Canon, Cerberus, Compaq, DPS, IBM, Intel, Infotrend, FAST Multimedia, Fujitsu, Hewlett Packard, JVC, Knürr, KRONE, Microsoft, Motorola, Mylex, Panasonic, Philips, Sanyo, Segate, Siemens, SONY, TELSY, Tehalit, Ulead, Quantum, Yamaha. QUANT jest wyłączonym dystrybutorem na Polskę firmy TELSY Electronics Telecommunications, pozostałe produkty oferuje jako autoryzowany integrator systemów, lub jako bezpośredni Partner. Starannie dobrana oferta renomowanych produktów znajdujących się w ścisłej czołówce światowej umożliwia firmie QUANT stworzenie kompleksowej obsługi klienta w bardzo szerokim zakresie: Sprzęt telekomunikacyjny: prywatne lokalne sieci telefonii komórkowej, centrale telefoniczne, telefaksy, radiotelefony, osprzęt instalacyjny Sprzęt telekomunikacyjny specjalny: terminale do szyfracji Głos/Fax/Dane, szyfratory zewnętrzne i wewnętrzne do radiotelefonów i telefonów komórkowych, radiotelefony UHF/VHF z modułem szyfratora, telefaksy do pracy z szyfratorem, szyfratory do zastosowań bankowych w systemie TELEBANK; Sprzęt komputerowy: serwery, komputery, drukarki, monitory, skanery, zasilanie awaryjne, oprogramowanie; Komponenty instalacyjne i wyposażenie: szafy sterownicze 19" dla urządzeń komputerowych, klimatyzatory szaf, pomieszczeń, wyposażenia mechaniczne studia monitorującego (CCITV, TV) panele, listwy, ekrany maskujące; Elektroniczne urządzenia biurowe: kopiarki, niszczarki, bindownice termiczne, tablice samo-kopiujące, panele wyświetlające; Systemy archiwizacji dokumentów: zestaw do skanowania dokumentów, ich archiwizacji elektronicznej na dysku lub macierzy dysków magnetycznych. Oprogramowanie umożliwia szukanie dokumentów, wydruk, kopiowanie na dowolnym nośniku (CD, CD-RW, DVD), oraz przesyłanie plików dokumentów poprzez sieć LAN lub WAN; Systemy alarmowe: system kontroli dostępu do obiektu z możliwością zdalnego monitorowania oraz rozbudowy w sieci LAN, WAN, INTRANET; Systemy Telewizji Przemysłowej i Zabezpieczeń: kamery, multipleksery, monitory, dzielniki obrazu, komputerowe systemy cyfrowej rejestracji wideo ze zintegrowanym multiplekserem i detektorem ruchu; Systemy Edycyjne nieliniowe i hybrydowe: kompletne zestawy do montażu filmów wideo w technice on-line, of-line, oraz hybrydowej w oparciu o komponenty Canopus, Como, FAST, JVC, Matrox, Panasonic, Pinnacle, SONY; Urządzenia Telewizji Profesjonalnej i Semi Profesjonalnej: kamery, monitory, magnetowidy, oświetlenie, systemy do montażu filmów video, wideo serwery, wyposażenie studia, statywy. USŁUGI W OFERCIE QUANT QUANT świadczy usługi w konieczne do kompleksowej obsługi nowoczesnego biura. Usługi te zapewniają nienaganne działanie biura w podstawowych dyscyplinach jak: telekomunikacja, komputeryzacja, bezpieczeństwo, archiwizacja, prezentacja i reklama firmy. Usługi obejmują w szczególności: Projektowanie i wykonawstwo sieci teletechnicznych dla inteligentnego budynku: sieci strukturalnych, sieci telewizji przemysłowej, telefaksowych sieci retransmisyjnych, systemów kontroli dostępu, systemów monitorowania przeciw- pożarowego; Serwery sieciowe i internetowe, administracja i zarządzanie sieciami LAN, WAN; Opracowania w zakresie automatyzacji biura: projekt wyposażenia biura w urządzenia teleinformatyczne, zabezpieczenia, oprogramowanie, urządzenia pomocnicze; Opracowania w zakresie: automatyzacji procesów technologicznych z robotyką włącznie; Szkolenia specjalistyczne w zakresie obsługi oferowanych urządzeń, obsługi programów; Import na zlecenie: sprowadzenie produktów wybranych przez zleceniodawcę z dowolnego kraju do Polski lub na wskazany adres w innym kraju. Logistyka transportu, opłat celnych; Usługi serwisowe, oraz serwisu pogwarancyjnego na dostarczone urządzenia na terenie całego kraju; Produkcja nisko-budżetowych filmów w technice wideo DVCAM: montaż i udźwiękowienie, kopiowanie na kasety wideo, CR-ROM, DVD dla zastosowań szkoleniowych oraz reklamy; Fotografia reklamowa: zdjęcia katalogowe; Druk: plakatów, banerów reklamowych; Tworzenie multimedialnych materiałów reklamowych (prezentacje, katalogi, ...); Usługi Internetowe: serwery wirtualne, konta e-mail, promocja i reklama, strony www, i inne; Telekomunikacja i przesyłanie danych przez Internet (Voice Over IP, Print Over IP) i inne. Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 155 rezultatów • 1, 2, 3 |