Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro wynajem
Temat: CUD! Od maja Exim Tours będzie latać LOT-em CUD! Od maja Exim Tours będzie latać LOT-em Byłem dziś w biurze Exim na Jana Pawła. Biorąc katalog zapytałem się, czy nadal latają Lotusem. Jakie było moje zdziwienie, kiedy Pani oznajmiła, że od maja mają podpisany kontrakt na wynajem czarterów od LOT-u. Czyżby właściciele Eximu przejęli się opiniami o Lotusie na tym forum i postanowili zadziałać? Nie. Bo to taki mój żart na prima aprilis, moi drodzy forumowicze. Żadnego LOT-u, niestety... Pozdrawiam :) Temat: Poradzcie cos !!!!!! Napisz koniecznie za ile załatwiłas porzelot, z jakiego biura i na kiedy. CO do ryzyka hm.... uwazam ze powinniscie znac kogos z tamtad i "ten ktoś" powinien zalatiwic wam jakis noclego, ale ze tam nie byliscie i nikogo nie znacie to moze byc maly problem. Ja tez wykupuje sam przlot ale na mijscu w Hurghadzie znajomy wynajmie mi mieszkanie, rozmawaiałam z nim dzisiaj i mowil ze ma maly problem ze znalezieniem takiego jak chcialam, ale jutro napewno znajdzie :) Temat: Wyjazd do Niemiec ja nie wiem czy ona moze tak wynajmowac mieszkania przede wszystkim powinna byc wlascicielka tych mieszkan jak moze spisac umowe wynajmu mieszkania,albo przynajmniej powinna miec biuro makler cos mi sie tutaj nie podoba.Normalnie przy zawieraniu umowy o mieszkanie jest zabronione dalsze wynajmowanie.Ludzie ,ktorzy mieszkania wynajmuja i spisuja umowe to robia to z wlascicielem,a nie z przypadkowa polka.Twoje kombinowanie jest conajmniej glupie. Temat: do dagis No wlasnie o to dokladnie im chodzi!!! Chetnie nawet w srodku lasu, bo maja samochod i beda jezdzic po okolicach, a w mieszkaniu tylko spac ... W Malmö jest biuro wynajmu, ale tam trzeba uiscic chyba 500 kr wpisowego i wcale nie wiadomo czy Ci cos znajda. Zglaszaja sie tacy, ktorzy chca mieszkanie na dluzszy czas, a nie turysci. Podaj adres tego Twojego biura wynajmu albo tej kobiety, to im przekaze! Temat: Powstało drugie w Polsce Biuro Informacji Gospo... Czemu do rejesrow nie moga byc zglaszane nieuczciwe firmy przez poszkodowane osoby prywatne, np. w przypadku nieplacenia za wynajem biur i mieszkan. Jaka jest droga wyjscia dla tych poszkodowanych? Temat: SZANTAŻ? :( W najbliższych tygodniach, miesiącach prace nad tymi biurowcami chyba się nie rozpoczną. A to dziwne, bo Bielany to znakomite miejsce na lokowanie firm i wynajem biur. Temat: REMONT KAMIENICY NA SOLNYM Widze !, ze zaczynasz mowic tez urbanistycznym językiem;))) Swoja drogą baaaardzo ciekawi mnie (do tego stopnia, ze proponuje robic zakłady na forum:>) kto wynajmie biura w tym prestizowym miejscu oraz w podcieniach?:> Temat: Prezydent zdecydował o wynajmie nowych biur dla... Prezydent zdecydował o wynajmie nowych biur dla... 7,5 euro/mkw i pytanie w/g kursu na dzień? To sprawa pierwsza. Jak na kieszeń miasta, to nie jest dużo, ale to jest bardzo dużo drobnego dla rzemieślnika, a za taką cenę miasto wynajmuje lokale. Temat: wynajem pokojów i mieszkan - KRAKOW wynajem pokojów i mieszkan - KRAKOW Studenckie Biuro Kwater "Chata Żaka" codziennie nowe oferty mieszkan i pokojów do wynajęcia ul. Warszawska 24 budynki Politechniki Krakowskiej Temat: Lazurowe Wybrzeże Biuro splajtowalo,teraz nalezy kupowaC domki-wynajem na tydzieN w biurze Juwentur Wałbrzych Temat: Wynajem samochodu na m Wynajem samochodu na Majorce.Może znacie jakieś biuro bo w internecie nic nie moge znaleść. Temat: szukam mieszkania - kupno Ja szukam kupca na swoje. Idelane i gotowe na wynajem. Z duszą. Szczegóły w opisie na stronie www.nieruchomosci.222.pl/biuro,pliki,51350.html Temat: Tytuł do lokalu ... - pomóżcie proszę masz jakąś ciasną wyobraźnię, jak słowo daję. Po co pan x ma mieć dostęp, skoro on swój lokal wynajmie firmie, która urządzi tam biuro. gadatliwa jesteś jak mało kto, a wnosisz do dyskusji tylko tradycyjny bajzel. piłaś? to może wypij. Temat: Szukam domu do wynajęcia proponuję skontaktować się z biurem PBP "ORBIS" 11-500 Giżycko, ul. Dąbrowskiego 3 Tel. 087 428 31 12, fax 087 428 39 58 e-mail: orbis.gizycko@pbp.com.pl, www.orbis-travel.com.pl pośredniczą w wynajmie domków na terenie MAZUR Temat: TENERYFA Dzięki za podpowiedź. Czy jest coś jeszcze o co powinnam wiedzieć?? Jakie są ceny wynajmu samochodu? Czy lepiej wybrac się na wycieczkę zorganizowaną prze biuro podróży? Temat: Inwestycja Van Der Heyden Group Czyli ten miedziany projekt jest nieaktualny? Niech buduja, dla kogo to maja byc biura? Dla KGHM czy na wynajem czy moze mix? Temat: Hiszpania - szukam domu, aprtamentu do wynajecia Hiszpania - szukam domu, aprtamentu do wynajecia Wyjezdzam w 2 polowie sierpnia na 2 tygodnie. Szukam czegos na 6 osob, ale nie chce przez biuro. Moze ktos cos polecic? Interesuje mnie bardziej prywatny wynajem. Moze macie znajomych na wybrzezu? Temat: PRL-owskie gmachy zamienią się w biurowce Wszystko byłoby OK gdyby to nie Kulczyk Holding, Jakby to Kaczy Holding mógłby tam być kolejny instytut, np Boskiej Historyi TV trwam, instytut ojca grzybka lub instytut maciarewicza. To by było coś a nie jakieś tam biura, może jeszcze Ałganow je wynajmie. Temat: wynajecie mieszkania w sharm wynajecie mieszkania w sharm Jeżeli posiadacie linki do biur z ofertą wynajmu mieszkan w sharm lub jakiekolwiek inne namiary na takie oferty to prosba o wrzucenie na forum. Temat: Szukam magazynu 500 m2 Szukam magazynu 500 m2 Witam Kupię hale magazynową 500 m2 co najmniej + 100 m2 biura nie interesuje mnie wynajem. Lub działkę przemysłową 1 tys. m2 Oferty proszę kierować skomuda@o2.pl Pozdrawiam Temat: Biurowiec Holdikom Przedsięwzięcie komercyjne Budowa biurowca bedzie w wiekszosci sfinansowana z kredytu komercyjnego, zatem nalezy się spodziewać, że jest to przedsięwzięcie komercyjne, czyli powstaną biura i lokale handlowe na wynajem. Temat: komunia To by się tabuny dalszej obraziły śmiertelnie :) Niedawno czytałem, że "hitem" komunijnym jest wynajem limuzyny. Czekam, kiedy biura podróży zaczną oferować podróże pokomunijne (zamiast białego tygodnia) :D Temat: Fregata Biuro zajmuje się wynajmem apartamentów, które są bardzo komfortowo wyposazone, cena niewygórowana, ogólne wrażenie pozytywne. Temat: Bożenna nie przyleci? Prasa lokalna doniosła (Regionalna, 2 grudnia, str.10): "Burmistrz .. wyraził zgodę na bezprzetargowe przekazania w najem lokalu przy Rynku 10 na biuro poselskie Bożennie Bukiewicz. Radni na wniosek burmistrza zastanawiają się czy budynek ten wyznaczyć do sprzedaży. Kupnem lokali w tym budynku, również użytkowego, zainteresowani są ich dotychczasowi najemcy. Ciekawe, czy pani poseł też bęzie chciała kupić swoje biuro?" I jak tu znaleźć winnego? :-) Burmistrz "przekazuje", a jednocześnie wnioskuje do radnych o wyznaczenie budynku do sprzedaży. Posłanka ma w ręku umowę, więc jako najemca bedzie mogła skorzystać z prawa pierwokupu? Tak wyremontowany lokal w centrum miasta dostanie sie na własność posłance za sprawą burmistrza? Mam pytania :-) : 1. Kiedy burmistrz wnioskował do radnych o sprzedaż budynku? (interesuje mnie konkretna data). Wnioskował przed czy po tym jak B.B. została posłanką i złożyła wniosek o wynajem tego biura? 2. Skoro burmistrz wiedział (a wiedział, bo to on wnioskował jak wynika z tekstu), że budynek może pójść pod młotek, to dlaczego przekazał lokal na biuro? Czy powiedział o tym fakcie posłance? Posłanka umowę w imieniu Kancelarii Sejmu z PEKOM-em podpisała w piątek. Gazeta też ukazuje się w piątek - więc sprawa była już wiadoma conajmniej w czwartek do południa - burmistrz mógł więc wstrzymac podpisanie umowy. 3. Czy posłanka może wykupić na własność lokal, którego najemca jest Kancelaria Sejmu (umowę PEKOM podpisuje z Kancelarią Sejmu, a nie z konkretną posłanką czy posłem)? 4. Co by to było (ajajajajajaj) jakby posłem nadal był F.Wołowicz i zajmował to biuro? ( ;-) ) 5. Czy nie można (i nie warto) zapytać bezpośrednio burmistrza i prezesa Rapacza na ten temat i wyjasnic prawne aspekty sprzedaży lokali? Temat: 460 mln - budżet woj małopolskiego A teraz coś o Krakowie. W przeciwieństwie do malopa, to mnie cieszy i rozwój Katowic i Krakowa. "Galeria Krakowska Do jesieni 2006 r. zostanie zakończony pierwszy etap budowy Galerii Krakowskiej, której wartość wyniesie 250 mln euro. W skład kompeksu handlowego wejdzie galeria handlowa o powierzchni 60 tys. mkw. z 250 sklepami, kawiarniami i restauracjami, biura na wynajem o powierzchni 10 tys. mkw., 3- lub 4- gwiazdowy hotel dla około 220 gości oraz multikino z 10 salami projekcyjnymi. Nowy kompleks jest ulokowany w samym centrum miasta w sąsiedztwie dworców PKP i PKS oraz przy nowo powstającym węźle komunikacyjnym. W drugiej fazie inwestycji ma powstać kolejny hotel oraz biura o łącznej powierzchni około 45 tys. metrów kwadratowych. Inwestycję realizuje spółka Kraków – Nowe Miasto, w której większościowe udziały posiada niemiecki koncern deweloperski ECE Projektmanagement. Udziały w spółce ma też amerykańska firma Tishman Speyer Properties. To właśnie ta firma wygrała w 1997 roku przetarg na zagospodarowanie terenów wokół Dworca Głównego, lecz trudności w pozyskiwaniu gruntów i zezwoleń oraz związane z tym kilkuletnie opóźnienia w realizacji zamierzeń, skłoniły ją do zmiany pierwotnych planów i zmniejszenia swojego zaangażowania w Krakowie. W zeszłym roku do przedsięwzięcia został pozyskany niemiecki partner, który obecnie nim kieruje. Firma ECE Projektmanagement jest liderem na europejskim rynku w sektorze dużych śródmiejskich centrów handlowo- usługowych. Zarządza 76 centrami handlowymi w Niemczech, Polsce, Turcji, Węgrzech i Katarze o łącznej powierzchni handlowej wynoszącej 2,2 mln metrów kwadratowych. Jej roczne obroty wynoszą 8,4 mld euro. W Polsce firma ta już prowadzi Galerię Łódzką w Łodzi oraz Galerię Dominikańską we Wrocławiu." Agata Rosińska . Temat: Wybieramy agencję nieruchomości WITAM... BARDZO DOBRY ARTUKUL.. TYLKO ZASTANAWIA MNIE JEDEN FAKT.. GDZIE TAK NAPRAWDE JESTESMY??? W PANSTWIE KTORY MA ASPIRACJE WEJSCIA DO UNII EUROPEJSKIEJ... WEDLUG MNIE DALEKO NAM JESZCZE DO STANDARTOW EUROPEJSKICH... JESTEM AGENTEM NIERUCHOMOSCI, OD 1,5 ROKU PRACUJE W WE WLOSZECH W NAJWIEKSZEJ AGENCJI NIERUCHOMOSCI W EUROPIE.. WE WLOSZECH NIE DOPUSZCZALNA JEST PRACA AGENTA NIERUCHOMOSCI BEZ POZWOLENIA (PATENTINO) W AGENCJI NIERUCHOMOSCI OGOLNIE POWAZANEJ.. FIRMY KTORE SIE SZANUJA, KTORE MAJA SWOJA MARKE NA KTORA PRACOWALY WIELE LAT MAJA SWOJE PRAWA.. NIE DOPUSZCZALNA JEST PRACA NA ''DZIKO'', BRANIE JAKICHKOLWIEK PIENIEDZY (OPLATY MANIPULACYJNE) OD KLIENTA PRZED ZLOZENIEM PROPOZYCJI (JESLI TAKOWY KLIENT JEST ZAINTERESOWANY KUPNEM) AGENCJA BIERZE PO ZAMKNIECIU POSREDNICTWA SWOJA PULE (PROWIZJE)KTORA USTALILA I NIC POZA TYM, A CO NAJBARDZIEJ MNIE ROSMIESZYLO ODMAWIANIE TOWARZYSZENIA KLIENTOM W OGLEDZINACH MIESZKAN KTORYCH WARTOSC NIE PRZEKRACZA NP. 100 TYS. ZL. NIE WIEM CZY TEN AGENT LUB JEGO SZEF WIDZIAL KIEDYS TAKA GOTOWKE.. I JEST SWIADOM TEGO CO ROBI.. WE WLOSZECH MIESZKANIA SA SSSUPER DROGIE !!!! ZA 50 M2 SPOKOJNIE W MALEJ MIESCINIE (25 TYS MIESZKANCOW) PLACI SIE 190.000 EURO... NIE MOWIAC JUZ O 90, 120M2 CZY WILLACH.. MOZNA ZOBACZYC ASTRONOMICZNE SUMY KTORE PRZECHODZA NAM PRZEZ RECE.. ALE GDY MUSZE ISC Z KLIENTEM ZOBACZYC GARAZ DO WYNAJECIA KTOREGO WYNAJEM KOSZTUJE MIESIECZNIE 50 EURO ( CZYLI PRZYSLOWIOWE NIC, PATRZAC ILE KOSZUJE 50M2).. IDE, IDE Z USMIECHEM NA TWARZY... ROZMAWIAM PYTAM... WIELE INFORMACJI MOZNA SIE DOWIEDZIEC... JESTESMY BY POMAGAC, JESTESMY BY DAC NASZYM KLIENTOM JAKOSC I SPOKOJ KTORY INNE AGENCJE NIE MOGA ZAOFEROWAC... WIEC SMIESZY MNIE POLITYKA NIEKTORYCH AGENCJI NIERUCHMOSCI KTORE ODMAWIAJA TOWARZYSZENIA PRZY OGLEDZINACH MIESZKANIA.. RADE JAKA MOGE DAC... MACIE JESZCZE CZAS NA ZMIANE POLITYKI WLASNEGO BIURA... ZA ROK BEDZIE JUZ ZA POZNO (...) CO DO INNYCH SZCZEGOLOW (ATRYBUTY BIURA) MYSLE ZE MAPA, FAKSY I INNE SA POTRZEBNE ALE CZY ODRAZU SIE TAK AFISZOWAC??? NIE WIEM... MAPE I FAKS MAMY W INNYM POMIESZCZENIU KTOREGO KLIENT NIE WIDZI.. WEDLUG POLITYKI NASZYCH BIUR KLIENT WCHODZACY DO NASZEGO BIURA MA POCZUC SIE JAK WE WLASNYM DOMU (KLIMAT, ATMOSFERA, WYSTROJ, PRACOWNICY)... AGENCJA NIERUCHOSCI TO NIE SKLEP MIESNY CZY WARZYWNIAK DO KTOREGO MY ZWYKLI SMIERTELNICY WCHODZIMY 2 CZY 3 RAZY W TYGODNIU... NIEKTORZY Z NAS RAZ W ZYCIU KUPUJA WYMARZONE 50 M2 I CHCA SIE POCZUC TEN JEDEN RAZ SPOKOJNI SZCZESLIWI ZE DOKONALI DOBREGO WYBORU... W AGENCJI W KTOREJ SA MUSZA POCZUC SIE SWOBODNIE TAK JAK WE WLASNYM DOMU...WSZYSTKO OCZYWISCIE ZALEZNE OD POLITYKI BIURA.. OK.. CZEKAM NA MAILE, PYTANIA, KRYTKA MILE WIDZIANA.. POZDROWIENIA Z ITALII MATTEO mgracjasz@supereva.it Temat: Wynajem mieszkań. Nieuczciwe agencje nieruchomo... Zgłosiłam się do agencji w Warszawie przy ulicy Brackiej, oferta przez telefon bardzo bogata, czego tylko zyczy sobie klient.Na miejscu wygladajace wiarygodnie Panie.Za podpisanie umowy zapłaciłam 200zł, w zamian za to miała otrzymywać około 10 ofert dotyczacych wynajmu mieszkań dziennie.Niestety już po wyjściu i skontaktowaniu się z właścielami mieszkań okazało się, że albo telefon jest juz niaktualny, albo oferta, albo pomyłka.Zrobiłam kilka awantur w biurze,oczywiście otrzymałam parę nowych ofert ale nie odpowiadajacym moim oczekiwaniom.Pani Kasia dzielnie tłumaczyła, że na pewno znajdę super mieszkanie,bo ofert jest mnóstwo.Niestety.W pewnym momencie zorientowałam sie studiując co poniedziałek i czwartek gazetę Oferta,że agencja ta przychwytuje oferty bezposrednie tzn. w poniedziałek sa to oferty zlecane bezposrednio przez właścicieli mieszkań,a w czwartek te same oferty już istnieja pod numerami telefonów agencji, którym trzeba zapłacić wpisowe.Nie ufajcie tym agencjom.Znalazłam super mieszkanie przez agencje nieruchomości, której zapłaciłam prowizję dopiero po znalezieniu mieszkania, podpisaniu umowy i odebraniu kluczy.Agencja sprwadziła mieszkanie, właściciela i skonstruowała odpowiednią dla mnie umowę.Jestem zadowolona i wiem że mam swoje prawa i obowiązki.Natomaist agencje typu kogucik,nawet nie podpisują umowy z właścielem, nie znają ich. jeżeli oferta jest ważna na miejscu okazuje się ze klient żadnej agencji nie zlecał poszukiwania osoby do wynajmu (przechwytywanie ofert o którym pisłam wcześniej).Życzę powodzenia w poszukiwaniu mieszkań,ale wybierajcie solidne agencje i nigdy nie płaćcie przed podpisaniem umowy najmu tylko zawsze po sfinalizowaniu wszytskich warunków.Powodzenia Temat: Włościańska 15 Wwa-szukam sąsiadów jak byś był rzeczywiście gość (taki masz nick) to byś też już dawno mieszkał. A że nie jesteś to się dziwisz, że balkony są "ładne". Niektórzy mieszkają od lutego i się nie piep...yli stefańskim i jego pozwoleniami... masz tam mieszkanie to się ładuj. Decyzja z pozwoleniem od miasta już jest. "Niezłe jaja" - polska rzeczywistość, już dawno trzeba było działać, a nie czekać. Aha, mam nadzieję, że moje firanki się podobały w czwartek, jak byłeś/aś w biurze. Ja się dziwię niektórym przyszłym współmieszkańcom. Czemu się nie interesują swoimi pieniędzmi. Firanki wiszą już z pół roku, ludzie się kręcą po bloku od początku tego roku i żeby się nie zaciekawić, czy oni nie zostają na noc, czy nie płacą za wynajem i mieszkają na swoim, czy może ja też mógłbym podobnie nie wywalać 2 tysiące za wynajem co miesiąc? Nie, lepiej będę nękał panią z biura co dwa tygodnie telefonami i przychodził dwa, trzy razy w miesiącu na budowę i pytał kiedy będzie można zamieszkać. To dlatego tyle trwa ta budowa, bo większość nie dba o swoje. Na spotkania przychodziło ok 20 mieskzańcow, a gdzie reszta? 80%! po kryjomu urządza mieszkania... Otrząśnijcie się, bo jak tak dalej będzie to jako grupa będziemy "jechani" przez kolejne miesiące jako lokatorzy. I dalej 80% będzie narzekać w internecie i się dziwić, że coś się wokół dzieje. Przepraszam za formę, ale tylko taka może dać coś komuś do myślenia. A jak ktoś jest urażony to proszę wersja soft: Podobno jest już decyzja miasta i niedługo bedzie możliwość uzyskania aktu notarialnego. Dużo osób wykańcza mieszkania. Hurra już niedługo. Temat: COB i rozbiurka Bałtyku... COB i rozbiurka Bałtyku... Artykuł z Głosu, który wyjaśnia dlaczego nie ruszyła jeszcze rozbiurka kina: W POGONI ZA NAJEMCĄ Wciąż poszukujemy potencjalnych najemców powierzchni biurowej twierdzi Ireneusz Pinczak, prezes spółki Centrum Obsługi Biznesu, która w miejscu dawnego kina Bałtyk w Poznaniu zamierza wybudować biurowiec i czterogwiazdkowy hotel oraz zmodernizować drukarnię. Dopóki nie będziemy mieli 50-60 procent zarezerwowanej powierzchni, nie możemy przystąpić do inwestycji dodaje. Pewnych było już kilka terminów rozbiórki kina Bałtyk, ale żaden nie okazał się realny. Budynki jak stały tak stoją, strasząc obdrapanymi ścianami, zamurowanymi wejściami, resztkami plakatów. Kiedy cztery lata temu zawiązywano spółkę pomiędzy miastem Poznań i belgijską firmą Cocefi, wydawało się, że kino Bałtyk niebawem zniknie z krajobrazu stolicy Wielkopolski, a jego miejsce zajmie siedmiokondygnacyjny biurowiec, nowoczesny hotel o standardzie czterogwiazdkowym oraz zmodernizowana drukarnia. Szybko jednak pojawiły się trudności. Rok trwały pertraktacje z właścicielami mieszkań wspomina I. Pinczak. W tym czasie w Poznaniu wyrosło kilka biurowców o imponującej powierzchni. Nie mogliśmy tego przewidzieć dwa lata temu i uciekł nam czas twierdzi prezes spółki COB. Teraz trudno ten czas dogonić. Problemem jest znalezienie przyszłych najemców powierzchni biurowej w dwóch budynkach (drukarnia zaadaptowana ma być także na biura). Nie możemy przystąpić do rozbiórki nie mając pewności, że biura znajdą najemców. Od tego przecież uzależniona jest spłata kredytu zaciągniętego na budowę mówi I. Pinczak. Wczoraj udało się nam ustalić, że do połowy listopada zakończą się jednak rozmowy z przyszłymi najemcami i prawie pewne jest, iż jeszcze w tym roku rozpocznie się wyburzanie budynku kina. P.S. Pewnie podobnie będzie z kolejnymi inwestycjami biurowymi, ruszą dopiero gdy znajdą się chętni na wynajem. Temat: Właśnie wróciłam z Krety - może jakieś pytanka? Tak ja wcześniej pisałam na forum że wynajmuję samochód przez internet. Ceny wynajmu na miejscu są bardzo wysokie. Wynajmując przez internet można upomnieć się o zniżkę ok. 10-20%, poza tym cenę i warunki się negocjuje. Postaram się jutro podac tu na tej stronie linki do najtańszych wypożyczalni na Krecie. Wszystkie wypożyczalnie mają filie w większych miejscowościach więc nie ma problemu z odebraniem samochodu gdzie się chce. Chociaz najtaniej jest jak podstawią go od razu na lotnisko i tam też samochód się oddaje. Najlepiej wszystko dograć sobie mailami wcześniej przed wyjazdem. Trzeba wysłać zapytania do kilku biur i porównać ofertę. Samochód mieliśmy nowy- Hyundai Accent, miał na liczniku 2000 km. Wszystko było w najlepszym porządku. Płaciliśmy na miejscu przy odbiorze samochodu. gotówką. Ale część firm chce wcześniej zaliczkę z Visy. Teraz o cenach ogólnie: Kreta jest droga. Może ze względu na olimpiadę ceny są wyższe niż w zeszłym roku. Wszystko ok. 2 x droższe niż w Polsce. Tylko makaron trańszy. W knajpkach sałatka 2-3 Euro, kawa od 2 e wzwyż, porcja suvlaków czy gyros ok. 5 e. Wstęp do Knossos 6 e i do muzeum kolejne 6 e. Nie warto brać w hotelu all inclusive, znajomi mieli i jedzenie było byle jakie. Ogólnie w hotelach 3, 4 gwiazdkowych śniadania są marne, jednostajne. My byliśmy w apartamentach w miejscowości Kato Stalos koło Chani- bez wyżywienia. Dużo jeździliśmy po całej Krecie i jedliśmy po drodze gdzie się dało. Biur turystycznych lokalnych nie spisałam a nazw nie pamiętam ale w każdej wikszej miejscowości turystycznej jest ich tyle że po przejściu jednej ulicy można wybrać co się komu podoba. A ceny wycieczek w tych biurach są już podobne. Co do wyjazdu sierpniowego to nie radzę bo jest olimpiada i ceny mają jeszcze bardzo wzrosnąć na miejscu , poza tym jest wtedy najwięcej turystów i najgoręcej- niestety. Już teraz jest blisko 30 stopni. Ale jest super. Temat: MULTI-Hekk osiedle Słowicza (odcinek 5) artykuł w Gazecie Cytuję (prawie cały) artykuł, który ukazał się w Gazecie "Nieruchomości" dn. 19.03.2003r. „Firma Multi-Hekk Nieruchomości, która buduje 300 mieszkań na osiedlu Słowicza w Piasecznie, pomyślała o klientach, którzy nie mają się gdzie podziać podczas budowy. - Jeśli ktoś wpłaci nam w ciągu dwóch miesięcy od podpisania umowy przedwstępnej 60 proc. Wartości lokalu, możemy mu wynająć mieszkanie według stawki 2,40 zł za metr kw. – mówi Marek Gwiazdowski z biura sprzedaży Magnes, która prowadzi sprzedaż mieszkań na osiedlu Multi-Hekk – Za 40-metrowy lokal wychodzi niecałe 100 zł. Dużo więcej, bo 12,80 zł za metr kw. za wynajem zapłacą ci, którzy w ciągu dwóch miesięcy od podpisania umowy wpłacą 30 proc. wartości mieszkania. - Mieszkania są nowe, w budynku z 2000r., na tym samym osiedlu, gdzie powstaje nasz budynek, więc przeprowadzka nie będzie kłopotliwa – mówi M.Gwiazdowski – Kuchnia jest umeblowana, a pokoje – opcjonalnie, za niewielką opłatą. Z możliwości wynajęcia skorzystała znaczna liczba naszych klientów. Ci, którzy są w stanie wpłacić developerowi 95 proc. wartości mieszkania, dodatkowo dostaną od firmy miejsce garażowe gratis. - Współpracujemy z bankami Pekao S.A. i GE bank Mieszkaniowy ora z firmą Oppenheim Enterprise, która pośredniczy w udzielaniu kredytów. Są one gotowe przelac na nasze konto nawet 95 proc., oczywiście jeśli klient spełnia odpowiednie warunki – zapewnia M.Gwiazdowski. Pierwsza część osiedla przy ul. Słowicza ma być oddana do użytku najpóźniej do końca roku. Cena metra kw. To 2350 zł (w tym VAT). – To cena promocyjna, do wiosny na pewno nie będzie zmieniona – słyszymy w biurze Magnes. Za mieszkanie o powierzchni 33,4 metr kw. trzeba więc zapłacić 78,8 tys. zł, za 44,2 m kw. – 103,9 tys zł. W budynku zaprojektowano głównie mieszkania małe, ale ponieważ klienci interesują się też większymi, w trakcie budowy zmienia się projekt. Dzięki temu powstaną większe lokale, także dwupoziomowe. Małgorzata Zubik” Oni chyba sobie robią żarty!! ...Pozostawiam bez komentarza Mieszkanka osiedla Multi-Hekk Temat: Trzeba z żywymi iść. Wiesław Likus broni idei z... Trzeba z żywymi iść. Wiesław Likus broni idei z... Szanowny autorze! 1/co do kwestii historycznych: -czy znane są Panu opinie, że to co Pan chce "odkryć" to piwnice nie kramy? W dodatku piwnice nie połączone w żaden sposób między sobą. Dostęp do nich był "z góry". Wartość tych murów jest wątpliwa z historycznego punktu widzenia. Ponadto w Magistracie znajduje sie szersze opracowanie na ten temat (specjalnie zlecane) - polecam lekturę . A jakim ratowaniu zabytków mówimy? 2/co do kwestii technicznych. powinien Pan wiedzieć ile miejsca potrzebują ruchome schody-w nieodległej kamienicy przerobionej na dom towarowy zajmują całkiem sposą powierzchnę. Klimatyzacja- wyloty, czerpnie- to sa spore "budyneczki" - GDZIE pytam chce Pan to pomieścić - bo innej możliwości niż na płycie rynku nie ma... 3/ co do wizji najazdu przez galerie handlowe i wyludnienia ulic centrum. Z psychologicznego i sodjo;ogicznego punktu widzenia to są bajki. Galerię Kazimierz nalezy zostawic w spokoju. Był czas- można było zrobić "podejście" do budynków rzeźni i zrobić z tego galeriosklep na krakowską miarę. W centrum historycznego miasta nie będzie (już właściwie nie ma) miejsca na tanie sklepy (bo takimi są jakieś H&M, Zary i inne takie tanie europejskie marki). Na Grodzkiej lokują się wysokopółkowe produkty i ceny z ich klientelą (polska wysoka półka, europejska-średnia). Stopniowo markowe sklepy przejdą na Gołębią,Wiślną itakdalej. Właściciele prawie wszystkich kamienic wokół rynku mają lokale, poważne galerie, partie mają siedziby.Więc z całą pewnościa chętnych na wynajem jest i będzie sporo.Nawet developerzy oficyny zajmują na biura. No i przede wszystkim- ma Pan poważne intencje- to czekamy na publiczną debatę. Może Inwestor i np. taki znawca jak Pan Krasnowolski. Może na specjalnym posiedzeniu komisji kultury UM otwartym dla publiczności? Chętnie się stawię i posłucham argumentów. Poza cytatem z Asnyka Temat: Ciag dalszy Radia Maryja _helga napisała: > Gość portalu: Czytelnik ! napisał(a): > > > O co chodzi ? > > O wbicie( przez komuchów) klina ! między wiernych ! > > Rydzyk właśnie publicznie oświadczył ,że radio Maryja nie popiera żadnej > partii > > > > politycznej !!!!!!!!!!!!!!!! > > Komuna, starą ubecką metodą wbija klina ( czytaj stara się podzielić, i pr > zy > > tej okazji osłabić jedyną niezależną i niekontrolowaną przez nich stację > > radiową). > > Jak ta stacja musi być dla nich niebezpieczna ?????? > > Boją się wszystkiego co niezależne od nich ! Przypomina to ich strach jaki > > > mieli przed powstaniem niezaleznych związków zawodowych ! W sej( brudnej) > > kampanii przeciwko radiu, komuna używa środowiska rodzinnego o zabarwieniu > > > różowym z przewagą pewnej mniejszości, która złego słowa nie da powiedzieć > o > > swych ortodoksach ! Czy nie jest to czasem paradoks ? > > > > Hmmmmm... O ile mi wiadomo, w USA sa bardzo ortodoksyjne odlamy > chrzescijanstwa, ktore posiadaja swoje media i wydawnictwa, i nikomu to nie > wadzi. Tyle ze one dzialaja na wlasny rachunek, nie korzystajac np. z budynkow > kosciolow (utrzymywanych ze skladek WSZYSTKICH WIERNYCH) czy szczegolnych > przywilejow ze strony instytucji religijnych. Chyba to jest sluszne podejscie. > > Jesli ma panowac spokoj miedzy wiernymi o rozmaitych swiatopogladach, to > wszystkie odlamy MUSZA byc traktowane jednakowo. Inaczej predzej czy pozniej > dojdzie do gorszacych zajsc na terenie kosciola w stulu bojki na piesci miedzy > roznymi odlamami. Jak sadze po prostu dochodzimy do normalnosci. Jak wszedzie > na swiecie, w kosciele katolickim tez jest pluralizm. Radio Rydzyka jest bogate > > wiec bez problemu moze sobie wynajmowac pomieszczenia na biura czy spotkania > jak inne podmioty gospodarcze. Zreszta, zadna organizacja pozarzadowa nie > dostaje za darmo pomieszczen w uzytkowanie. Musi placic za wynajem, a jak nie > placi, to sie ja wyrzuca. > > Radio Rydzyka to troche biznes, troche organizacja spoleczna. Powinni dzialac > na takich samych warunkach, jak i reszta firm czy organizacji spolecznych. > Temat: Luboń 2pok sprzedam (deweloper Budo-Forma) Wyczuwam poddenerwowanie - czyzby nie udało sie jeszcze znalezc nabywcy na mieszkanko - mimo chodem zapominając o pewnych mniej lub bardziej dotkliwych niedogodnosciach? Ja wiem ze uczciwosc w dzisiejszych czasach to niemodna sprawa - ale publikując publicznie oferte sprzedaży i niepodajac się za pośredniak wypadało by być uczciwym.. A teraz pokolei: 1) Prosze poczytać o własciwosciach silikatów i ceramiki poraryzowanej - konia z rzedem temu kto rozsządzi co lepsze. W ramach dopowiedzia porotherm i silka to akurat konkretne marki pustaków w danej technologii. A Twój porotherm z dawną tradycyjna cegła ma stosunkowo mało wspólnego - ba dopuszcza się w jego skladzie do 30% popiołów - czego w siliaktach nie znajdziesz. Teza ze sciana a tymbardziej mieszkanie zbudowane z silki maiłoby byc tańsze od technologii porothermu jest conajmniej błędna... 2) Odczuwanei ciepła/chłodu niezalezy w głownej mierze od budulca użytego na sciany elcz od izolacji i wentylacji, charakterystyka biura i mieszkania wnosi zaportrzebowanei na zupelnie inny rodzaj wentylacji... 3) F16 - uczciwosc sprzedającego wymagałaby poinformowanie potencjalnych nabywców o sąsiedztwie z SOU ktos czytający te ogłosznie nie musi wiedzieć o hałasie i problemie F16. Szczegóły o hałasie min tu: www.lubon.pl/content.php?sid=8b672616b3964da028a8ef33b63aba49&tr=cl&cms_id=591 lub tu www.e-lubon.pl/strefa-lotow-vf36.htm 4)Te 100 m brakujacej drogi to liczne protesty mieszkanców osiedla na Wschodniej do władz Lubonia - zapomniałaś rownież o stanie i jakosci dróg w Luboniu - Zabikowska, Fabryczna itp itd Potencjalny nabywca winien byc równiez swiadomy niedocierania do Lubonia - MPK - a co sie z tym wiąże z potencjalnymi dodatkowymi kosztami dojazdu do Poznania...jak i brakiem SP na tym osiedlu, brakiem miejsc w lubonskich przedzkolach itp itd Co do pojęcia komfortu i próbowania obrony zaoferowanej ceny - to powiem tak rożnica miedzy Luboniem a Piatkowem jest taka ze w przypadku klopotow finansowych mieszkanie na Piatkowie spokojnie wynajmie sie studentom - majac na splate np kredytu - a w Luboniu moze to nie byc takei latwe.. Prawie czyni wielką róznice... P PS: nie mam zamiaru kupowac mieszkania i przeplacac natomiast swój dom nie wiem czy wybuduje z silikatu czy z cerami- kwestia jakie beda ceny na wiosne i co będzie bardziej dostepne i jaką technologie bedą preferować murarze - do silikatu trzeba miec dobryc fachwców... Temat: Warszawiacy rzadko bez pracy, a Łodzianie? Podsumowanie, bo zapomniałem W Warszawie rynek pracy jest tak samo wymagający i oblężony jak w innych miastach, tylko z powodu braku informacji o przyjezdnych bezrobotnych tego nie widać. Jest ciężej o tyle, że pracodawcy w stolicy mogą sobie pozwolić na wybieranie "rodzynek" - tutaj przyjeżdżają w poszukiwaniu pracy najlepsi specjaliści z całej Polski skuszeni wysokimi płacami, w porównaniu do płac w ich rodzimym mieście. A propos Łodzi - patrząc z punktu widzenia "mojej" branży (wentylacja): dwa lata temu zaczęła spadać liczba naszych klientów z Łodzi i okolic, sporo firm zplajtowało. Jednak w tym roku powstało kilka nowych, zwiększają obroty, otwierają oddziały i wszystko wskazuje na to, że wentylacja i klimatyzacja u Was ma się coraz lepiej. A przecież sama dla siebie się nie może rozwijać, jest bardzo mocno związana z budownictwem. Stąd wniosek - albo coraz wiecej się u was buduje, albo ewentualnie remontuje. Ponieważ wiekszość naszych Łódzkich klientów instaluje także klimatyzację, podejrzewam że głównymi klientami są biura, ew. sklepy. Możliwe, że związane jest to z modnymi ostatnio w stolicy przeprowadzkami do was pracowników warszawskich firm (o czym pisałem w poscie wyżej), a co zrobi firma, gdy większość jej pracowników zamieszka w sąsiednim mieście? No cóż, albo zmieni pracowników, albo się tam przeniesie - tego drugiego życze zarówno tym pracownikom, jak i Wam - Przeprowadzki firm, to zastrzyk żywej gotówki dla handlu, usług transportowych (nie tylko same przeprowadzki, ale też wynajem samochodów, spedycja, czartery samolotów, etc.), catering, gastronomia itepe, itede - zależy tylko od ilosci tych firm. Moja firma ma fabrykę w Grudziądzu, więc chyba szybciej się przeprowadze na północ, ale gdyby kiedyś czekała mnie zmiana i przeprowadziłbym się do Łodzi, to już teraz zapraszam na pifko :) Pijaw_rozpisany Temat: Nowy biurowiec FIG PLAZA (Białoskórnicza) /wizual/ Budowa FIG PLAZA ruszy już w marcu Zapatrzeni w Kameleona Czwartek, 20 stycznia 2005r. Do połowy 2006 roku zniknie jedna z największych dziur w Centrum miasta Odkładana od trzech lat budowa biurowca przy ul. Białoskórniczej rozpocznie się w marcu. Wygląd budynku budzi wiele kontrowersji FIG Plaza - tak nazywać się będzie kamienica podobna do Domu Towarowego Kameleon, która stanie w miejscu gdzie od lat straszy wielka dziura. Ma być to pięciokondygnacyjny budynek z parkingiem w piwnicach. Pierwsze dwa piętra zajmą sklepy, pozostałe biura. W sumie do zagospodarowania będzie 3,2 tys mkw Wygląd nowego biurowca, którego projekt, pojawił się w internecie kilka miesięcy temu, wzbudza kontrowersje. Ściana zewnętrzna, pięciokondygnacyjnego budynku miała przypominać Dom Towarowy "Kameleon" przy ul. Szewskiej. Z tą różnicą, że będzie w jasnych, a nie ciemnych barwach. Różnic jest więcej. Ściana frontowa od pierwszego do czwartego piętra nie będzie równoległa do ulicy. Do tego wykonana ze szkła, kamienia i stali elewacja wyraźnie odróżnia się od sąsiednich budynków raczej z nimi konkurując niż tworząc całość. Właścicielem działki jest Financial Investement Group. FIG już trzy lata temu zdecydował się na budowę Plazy . Projekt jest gotowy od ponad roku. Tyle samo czasu FIG ma już pozwolenie na budowę. Roboty miały ruszyć najpóźniej pod koniec marca 2004. Jednak przy Białoskórniczej do tej pory nic się nie działo. Oficjalnie dlatego, że inwestor nie znalazł jeszcze chętnych na wynajem powierzchni. Teraz wciąż nie ma podpisanych większości umów, ale już szuka firmy, która zbuduje biurowiec. Dlaczego? - Powody są dwa. Po pierwsze rozmowy z potencjalnymi najemcami są już bardzo zaawansowane. Po drugie kryzys w branży nieruchomości już się skończył - mówi Marta Dorosz, specjalistka ds. sprzedaży w Financial Investement Group. Inwestor wybrał dobry moment, bo w tej chwili we Wrocławiu brakuje wolnej powierzchni biurowej w wysokim standardzie. Tymczasem ten rejon upatrzyli sobie też inni inwestorzy. Już wiosną na przeciwko Plazy zacznie się budowa kolejnego biurowca. Będzie to Times na rogu ulic Św. Mikołaja i Kazimierza Wielkiego. . Bartłomiej Knapik - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska Temat: Ciag dalszy Radia Maryja Alez. Jaka znowu brudna kampania???? Gość portalu: Czytelnik ! napisał(a): > O co chodzi ? > O wbicie( przez komuchów) klina ! między wiernych ! > Rydzyk właśnie publicznie oświadczył ,że radio Maryja nie popiera żadnej partii > > politycznej !!!!!!!!!!!!!!!! > Komuna, starą ubecką metodą wbija klina ( czytaj stara się podzielić, i przy > tej okazji osłabić jedyną niezależną i niekontrolowaną przez nich stację > radiową). > Jak ta stacja musi być dla nich niebezpieczna ?????? > Boją się wszystkiego co niezależne od nich ! Przypomina to ich strach jaki > mieli przed powstaniem niezaleznych związków zawodowych ! W sej( brudnej) > kampanii przeciwko radiu, komuna używa środowiska rodzinnego o zabarwieniu > różowym z przewagą pewnej mniejszości, która złego słowa nie da powiedzieć o > swych ortodoksach ! Czy nie jest to czasem paradoks ? > Hmmmmm... O ile mi wiadomo, w USA sa bardzo ortodoksyjne odlamy chrzescijanstwa, ktore posiadaja swoje media i wydawnictwa, i nikomu to nie wadzi. Tyle ze one dzialaja na wlasny rachunek, nie korzystajac np. z budynkow kosciolow (utrzymywanych ze skladek WSZYSTKICH WIERNYCH) czy szczegolnych przywilejow ze strony instytucji religijnych. Chyba to jest sluszne podejscie. Jesli ma panowac spokoj miedzy wiernymi o rozmaitych swiatopogladach, to wszystkie odlamy MUSZA byc traktowane jednakowo. Inaczej predzej czy pozniej dojdzie do gorszacych zajsc na terenie kosciola w stulu bojki na piesci miedzy roznymi odlamami. Jak sadze po prostu dochodzimy do normalnosci. Jak wszedzie na swiecie, w kosciele katolickim tez jest pluralizm. Radio Rydzyka jest bogate wiec bez problemu moze sobie wynajmowac pomieszczenia na biura czy spotkania jak inne podmioty gospodarcze. Zreszta, zadna organizacja pozarzadowa nie dostaje za darmo pomieszczen w uzytkowanie. Musi placic za wynajem, a jak nie placi, to sie ja wyrzuca. Radio Rydzyka to troche biznes, troche organizacja spoleczna. Powinni dzialac na takich samych warunkach, jak i reszta firm czy organizacji spolecznych. Temat: Warszawiacy rzadko bez pracy, a Łodzianie? pijaw napisał: > W Warszawie rynek pracy jest tak samo wymagający i oblężony jak w innych > miastach, tylko z powodu braku informacji o przyjezdnych bezrobotnych tego nie > widać. > Jest ciężej o tyle, że pracodawcy w stolicy mogą sobie pozwolić na > wybieranie "rodzynek" - tutaj przyjeżdżają w poszukiwaniu pracy najlepsi > specjaliści z całej Polski skuszeni wysokimi płacami, w porównaniu do płac w > ich rodzimym mieście. > > A propos Łodzi - patrząc z punktu widzenia "mojej" branży (wentylacja): > dwa lata temu zaczęła spadać liczba naszych klientów z Łodzi i okolic, sporo > firm zplajtowało. Jednak w tym roku powstało kilka nowych, zwiększają obroty, > otwierają oddziały i wszystko wskazuje na to, że wentylacja i klimatyzacja u > Was ma się coraz lepiej. A przecież sama dla siebie się nie może rozwijać, jest > > bardzo mocno związana z budownictwem. Stąd wniosek - albo coraz wiecej się u > was buduje, albo ewentualnie remontuje. Ponieważ wiekszość naszych Łódzkich > klientów instaluje także klimatyzację, podejrzewam że głównymi klientami są > biura, ew. sklepy. Możliwe, że związane jest to z modnymi ostatnio w stolicy > przeprowadzkami do was pracowników warszawskich firm :))))))))))))))))))))))))) albo rżniesz idiote albo nim jesteś (o czym pisałem w poscie > wyżej), a co zrobi firma, gdy większość jej pracowników zamieszka w sąsiednim > mieście? No cóż, albo zmieni pracowników, albo się tam przeniesie - tego > drugiego życze zarówno tym pracownikom, jak i Wam - Przeprowadzki firm, to > zastrzyk żywej gotówki dla handlu, usług transportowych (nie tylko same > przeprowadzki, ale też wynajem samochodów, spedycja, czartery samolotów, etc.), > > catering, gastronomia itepe, itede - zależy tylko od ilosci tych firm. > > Moja firma ma fabrykę w Grudziądzu, więc chyba szybciej się przeprowadze na > północ, ale gdyby kiedyś czekała mnie zmiana i przeprowadziłbym się do Łodzi, > to już teraz zapraszam na pifko :) > > Pijaw_rozpisany jestes typem lokalnego patryjoty do bólu który nie potrafi spojrzeż prawdzie w oczy i zaczyna tworzyć taka poezje że wychodzi iż w Łodzi jest najmniejsze bezrobocie, wszyscy sie tam przeprowadzają Temat: czy doczekamy sie biurowca? hmmmm: a dlaczego Ty mi ublizasz?? wyobraz sobie, ze orientuje sie w temacie wynajmu powierzchni biurowych i handlowych, a firmy o ktorej Ty slyszales nie musze miec, zeby zglaszac zapotrzebowanie na taka powierzchnie wysokiej klasy... a nawet wiecej, moze potrzebuje takiej powierzchni by moc prowadzic "prezna firme" bo ucisnieta w jakims baraczku to moze sobie prowadzic wlasciciel parkingu. 60% PKB wytwarzaja uslugi, coraz wiekszy w tym udzial beda mialy uslugi niematerialne, a gdzie firmy je swiadczace maja sie ulokowac w Elblagu? dla wysokiej klasy produktow potrzeba wysokiej klasy czynnikow produkcji... a co jesli nagle jakas firma z sektora finansowego wpadnie na pomysl stworzenia centrum operacji elektronicznych w Elblagu? gdzie umiesci swoje biura? wlasnie!!!! nie pomysli i nie umiesci bo NIE MA GDZIE!!! przeczytaj prosze tez dalszy ciag, bo mylnie operujesz pojeciem biurowiec. Francuz: wpadlismy w jednokierunkowy tok myslenia! dlaczego pod slowem biurowiec, widzisz jedynie szklano-stalowe budowle? przeciez "biurowiec" to nie cecha zewnetrzna budynku, lecz jego wnetrze stworzone po to by ulatwic prace administracyjno-uslugowa. a otwarta przestrzen potrzebna jest po to by moc ja uksztaltowac wg wymagan i potrzeb wynajmujacego (jesli jakas miedzynarodowa firma dzieli ja na 200 boxow sciankami z PCV o wysokosci 1,5m i uwaza ze to swietne rozwiazanie - to ich sprawa). biorac przyklad terenu kolo syreny: elewacja moze imitowac nawet sredniowieczny zamek (oczywiscie zart), wazne jakie rozwiazania zastosuje sie wewnatrz... tak jak napisalem wczesniej - kamienica jest OK, ale tylko taka ktora jest przebudowana kompletnie wewnatrz+pelne uzbrojenie techniczne Temat: Wycieczki samochodowe po Europie. Moje pierwsze spotkanie z Grecją kontynentalną. Bliskie spotkania z greckimi wyspami miałam już wcześniej, spędzając tydzień na Santorini i tydzień na Krecie. Teraz jednak udało mi się spełnić marzenie i liznąć nieco Grecji kontynentalnej. Dzięki pomocy znajomych wynajęliśmy wcześniej samochód w Haniotis Cars ( ze zniżką przedsezonową na 10 dni po 32 euro za dobę + dodatkowe 4 dni gratisowe ), a przez Biuro Podróży Rainbow Tours udało nam się zarezerwować lot czarterowy do Salonik za jedyne 340 zł od osoby w obie strony. W ten sposób 26 kwietnia o 11:10 czasu wschodnioeuropejskiego wylądowaliśmy w stolicy Macedonii. Na lotnisku czekał już na nas zamówiony wcześniej samochód, ale małym problemem okazało się zapakowanie do niego bagaży, bowiem Fiat Punto nie grzeszy zbyt obszernym bagażnikiem. Można co prawda byłoby położyć walizki na tylnym siedzeniu, ale Dimitrios, z którym podpisywaliśmy umowę wynajmu samochodu, przestrzegł nas przed zostawianiem rzeczy w widocznym miejscu, jeśli mielibyśmy zostawić samochód i udać się na zwiedzanie. Za jego poradą wypakowaliśmy więc wszystko bezpośrednio do bagażnika, a nasz nowy znajomy zobowiązał się oddać nam walizki przy zdawaniu samochodu. Kierunek zwiedzania obrany został na Półwysep Chalcydycki. Na pierwszy rzut zwiedziliśmy Jaskinię Petralona z cudną szatą naciekową. I tu muszę powiedzieć, że pośród innych jaskiń, które zwiedzałam, ta wywarła na mnie duże wrażenie. Następnie wynajęliśmy nocleg w Nea Moudania i popołudnie spędziliśmy na spacerze po miasteczku. c.d.n. Fotoreportaż z podróży do obejrzenia na: fotoforum.gazeta.pl/72,2,882,95556632,95556632,0,2.html?v=2 Temat: utrata wartości po kolizji Witam Mysle ze warto probowac; jak sie jest stanowczym mozna wyszarpnac pare zlotych od ubezpieczyciela. Ja mialem podobna sytuacje, tyle ze w Austrii, ok 2.5 roku temu. Jechalem na wakacje do Chorwacji, i na rondzie w jakiejs dziurze jNiemiec w Nissaanie nie wyrobil sie i przydzwonil w drugiego Niemca w Mercedesie, a ten z kolei we mnie, a ja w szwagra w Renowce, ktory stal przede mna. Myslalem ze przywale w zeby Niemcowi, jechalem prawie nowa Avensis. No ale mysle nie odpuszcze. Samochod nie byl mocno walniety, nic z geometria, do wymiany klapa bagaznika, tylny prawy blotnik, tylny pas, no i te czesc bagaznika w ktorej jest kolo zapasowe, a z przodu potluczone reflektory i przytarta klape silnika. Mialem szczescie bo niedaleko miejsca stluczki byl ASO Toyoty. To byla sobota po poludniu, ale na szczescie byl wlasciciel warsztatu. Sprawy papierowe byly szybko zalatwione, mialem numer sprawy z policji a ubezpieczyciel sprawcy mial biuro w Austrii. Zostawilem auto, dostalem zastepcza Avensis (nawet lepsza bo z dieslem i pelnej wersji :-)) ). Wracajaz z wakacji po 2 tyg samochod byl gotowy, naprawa bardzo dobrze wykonana (u mnie w ASO mechanicy nie zorientowali sie ze bylo cos robione, tylko blacharz cos zauwazyl, ale i tak mowil ze lepiej by u nas nie zrobili, do tej pory jest wszystko OK), sprawy finansowe warsztat zalatwil z ubezpieczycielem, slowem Europa, ja tylko podpisalem jakies papiery i do domu. Smieszne bo rachunek opiewal na jakies 55 tys PLN!! (w przeliczeniu, lacznie z kosztem wynajmu samochodu zastepczego), czyli troche mniej niz wartosc nowego auta. Chlopaki z warsztatu widac pojechali na maxa, a ubezpieczyciel nie pyszczyl, tylko zaplacil. Po powrocie przeczytalemw Rzeczpospolitej, ze zapadl u nas wyrok w sprawie rekompensaty z tytulu spadku wartosci auta. Pomyslalem czemu nie sprobowac? napisalem w emailu do wlasciciela warsztatu, ze chcialbym ubiegac sie o zwrot z ww tytulu. On mnie skontaktowal ze swoim prawnikiem; ten z poczatku troche marudzil, pisal ze nie da sie tego zrobic, bo w Polsce nie ma takiego prawa itp. Ja na to ze wprost przeciwnie, a poza tym bylem w Austrii i obowiazywalo i chronilo mnie prawo austriackie, a nie polskie. Musialem zainwestowac z 400 zl(na tlumaczenie uzasadnienia wyroku i opinie rzeczoznawcy Dekry, po niemiecku) Z obliczen wyszlo ze na stluczce stracilem 10% wartosci auta. Cala ta korespondencja trwala jakies 3-4 miesiecy i po tym czasie przelewem na rachunek dostalem ok 5000 PLN :-))) Wniosek - warto probowac, a kolejny ze jesli chodzi o sprawy sadownicze i kwestie traktowania poszkodowanych przez ubezpieczycieli, to do Austrii (i reszty Europy) nie dzieli nas przepasc, ale caly ocean. Pozdrawiam Temat: Byle na Zachód (tylko po co?) Cześć, Tomek! Oj, Tomek, Tomek... Gdzie Ty masz oczy? Co Twoim zdaniem powinni robić studenci w czasie wakacji? Odbywać darmowe praktyki i całymi dniami kserować dokumenty w jakimś biurze? A może powinni odpoczywać, by nabrać sił na nowy rok akademicki, żeby go nie zmarnować i się duuuuuuuuużo uczyć, skoro już studiują na tych darmowych, opłacanych z pieniędzy podatnikow studiach? W końcu jak się będą uczyć, dostaną stypendium (u mnie w instytucie przy odrobienie szczęścia można się załapać na to najniższe - 200zł - już przy średniej 4,5...), a może pojadą na Socratesa? A może jednak nie dostaną tego stypendium, bo wyrobią się jedynie na 4,45, a na Socratesa nie pojadą, bo - jak wiadomo - wcale nie jet on dla najzdolniejszych, ale również dla tych bogatszych? Tomek! Założę się, że nikt by nie wyjeżdżał, gdyby tu, na miejscu, mógł zarobić tyle, ile tam. Wszystkie te wyjazdy udawadniają tylko, jak tu jest biednie. Wiesz, trudno studiować i równocześnie pracować, jak w planie widnieje 40 godzin tygodniowo; trudno się uczyć, gdy się kombinuje, jak by tu wymuyślić najtańszy obiad; i trudno się uczyć cały czas! Kino, teatr, rozrywka kosztują... Dziwię się, że tego nie dostrzegasz. Wiesz, pracując na Zachodzie rzez 3 miesiące, można odłożyć pieniądze na cały rok bezpłatnych studiów. A co mają zrobić ci, którzy za studia muszą płacić? A co z dodatkowymi kursami? Oj, Tomek, Tomek... Cekam na artykuł o MAgdzie. o tym, jak doszła do wniosku, że za 800zł miesięcznie nie wynajmie mieszkania, nie nakarmi dziecka, ni ekupi sbie najnowszej książki o ratowaniu ludzkiego życia, bo jej po prostu nie będzie na to stać... Temat: Osiedle Poezji Falenica - Mostostal Technika Po pierwsze: jak rozumiem spółka Mostostal-Technika jest świadoma swojej odpowiedzialności wynikającej z podpisanych umów (kary umowne, odsetki itp.) i będzie bez zbędnego ociągania się wypłacać wszelkie należności z nich wynikające osobom, które nie zamierzają podpisywać stosownych aneksów do umów zmieniających termin oddania obiektu. Po drugie: jak rozumiem spółka Mostostal-Technika jako firma „dbająca” o swoich klientów będzie ponosiła wszelkie koszty związane z wynajmem, wydzierżawieniem, zakwaterowaniem w hotelu czy podobnymi rozwiązaniami jej klientów niezbędnymi wobec niemożności ukończenia robót budowlanych na czas. Oczywiście bez potrzeby składania stosownych pozwów do sądu i innych mało przyjemnych sposobów realizacji tego typu roszczeń. Po trzecie: czy kupujący mieszkania na Poezji w etapie I doczekają się w końcu możliwości wstępu na teren budowy i możliwości oceny faktycznie przeprowadzonych tam prac? Po czwarte: przypominam, że waloryzacji GUS podlegają raty niezapłacone, a waloryzacja nie obejmuje rat opóźnionych z winy spółki Mostostal-Technika - §4 ust. 2 umowy. Po piąte: byłoby miło gdyby spółka zorganizowała spotkanie w swojej siedzibie, w którym Prezes lub inna kompetentna osoba wytłumaczyłaby wszelkie zdarzenia jakie miały miejsce do tej pory na budowie. To tyle w sprawach ogólnych. Ja osobiście zamierzam skontaktować się z Prezesem spółki Mostostal-Technika i zapytać się dlaczego kierownik Biura Obsługi Klienta wysyłając do innego klienta dnia 5 listopada 2006 roku list, w którym wie, że nie zostaną dotrzymane żadne terminy, informuje mnie 8 listopada w rozmowie telefonicznej, że prace na budowie przebiegają zgodnie z harmonogramem. Pozdrawiam wszystkich przyszłych mieszkańców Ketter Temat: Zaczyna się reslawizacja ???? !!! > +++Ignorant: To kwestia rynku: ile bierze się za wynajem... > A bierze się tyle ile klient zapłaci... No nie,bo trzeba uwzglednic koszty amortyzacji, utrzymanie mieszkan,a to jest duzo drozsze w Niemczech. I to juz musi byc zmienione w skali calego kraju, bo to problem za drogiej sily roboczej, za wysokich kosztow pracy itp. Ponizej pewnych kosztow nie zejda. > +++Ignorant: A jednak mimo bezrobocia maja jednocześnie ponad 1,5 mln nie > obsadzonych miejksc pracy na terenie NRD... Bo zasilek jest za blisko placy minimalnej za prace,ktorych nikt nie chce: pracownicy kanalizacji miejskiej, murarze, okresowe prace w rolnictwie, utrzymanie zieleni miejskiej itp > +++Ignorant: Gdzies czytałem o tych masowych wyburzeniach, więc dobrze nie > musimy wznawiać spółki z Angolami do wyburzania ruder niemieckich... He he... dobre! > A teraz poważnie: rozmawiałem ostatnio ze Słubiczanką, która mówiła mi, że > owszem wyburza się ale stare domy nie nadające się do remontu... Niezupelnie prawda. Stare TEZ burza (np cala aleja we Frankfurcie na prawo od przejscia granicznego,w kierunku na Kietz), obok burzenia takich blokow calkiem,calkiem. Malo powstaje nowych-chyba ze biura. Tego problemu nie przeskocza, bo kto zainwestuje w budowe nowych domow, majac mglista perspektywe ze moze kiedys wynajma je Polacy? To utopiona kasa, nie mowiac ze zaden argument do biznesplanu a bez tego nie bedzie kredytu. A prawda jest taka ze Frankfurt i okolica zamiera,ze wzgledu na bliskosc Berlina (to tak,jak w Polsce Warszawa wysysa Lodz czy Radom). Studenci Viadriny tez niczego nie zmienili, bo dziala cos co nazywa sie "kompleksem Di-Mi-Do" (chyba jakos tak,jak nie pokrecilem) od dni tygodnia. Studenci tylko w czwartek skoncza zajecia i spadaja do Berlina (70 km) i tam zyja do poniedzialku. Bo tam jest zycie kulturalne. Dzieki temu na pograniczu zamieraja rzeczy inne niz sklepy spozywcze. A w slynnym frankfurckim centrum handlowym Oderturm otworzyli jakis czas temu sklep z uzywana odzieza. Wielu Niemcow wali od rana na polska strone po zakupy na bazar i po benzyne (w Slubicach jest 12 stacji benzynowych!!!). We Frankfurcie bywam czesto i robi przygnebiajace wrazenie miasta pustego,opuszczonego. To widac po zmierzchu, jak w calych blokach pali sie tylko pare swiatel w oknach,bywaja puste cale pietra. Daleko szukac, przy samym moscie granicznym jest odnowiony blok (tynk strukturalny,odmalowany,nowa zielen wokol).I jest pusty, widac przez okna nawet ze wiara nie brala firan czy plakatow ze scian. Ale poznasz po wymontowanych przez Deutsche Post skrzynkach pocztowych,ze to pustostany. pozdrawiam Temat: Opowiastki dzisiejsze i wczorajsze ... takie sobie Laiguelia - wspomnienie o niedoszlym konflikcie Laiguelia to takie typowe wloskie miasteczko lezace na Riwierze w odleglosci 2 kilometrow od slynnego Alassio. Byl to jeden z naszych nielicznych wyskokow tzw. planowanych (czyli rezerwowanych poprzez jakies tam "iksowe" biuro podrozy). Zakwaterowalismy sie przeslicznym malutkim hoteliku prowadzonym przez wloska rodzine (podobnie jak prawie i wszystkie inne) i pare minut pozniej zaczynaja do nas "dolatywac" wiazki najbardziej siarczystych polskich przeklenstw ... sorry ale nie bede cytowal. Jako ze byl rok 1987 i bylem juz pare lat poza krajem wiec ciekawosc okazala sie silniejsza od raczej wskazanej rezerwy. Na drugi dzien widzac moich sasiadow (tych przeklinajacych siarczyscie) w korytarzu wypowiedzialem z nie ukrywana radoscia na glos polskie "dzien dobry" a w odpowiedzi otrzymalem : "do nos to byte nie dzijn dobry tylko gutyn morgyn" ... no chcialem z mety odpowiedziec no jezeli juz to "buongiorno" ... ale ugryzlem sie w jezyk i pomyslalem !qrcze a po co mi to) Hotelik posiadal swoja wydzierzawiona plaze z lezakami, natryskiem i parasolami co prawda dosc ciasno ustawionymi ale mimo wszystko. Oczywiscie jak pech chcial siarczysto klnacy po polsku z zaokraglonymi brzuszkami od piwa rozlozyli sie w niedalekiej odleglosci od nas i zaczeli psuc nam dobre do tej pory samopoczucie. Eskalacja dnia byla klotnia "siarczyscie klnacych" z wlasciccielem hotelika na plazy domagajacych sie lemoniady za darmo (siarczystoklnacy uwazali mianowicie ze lemoniada za darmo byla w cenie wynajmu pokoju) Zdesperowalo mnie to "siarczyscie" i zostalem zmuszony do wyjasnienia tej sprawy (ostatecznie przyjechalismy na ten urlop posrednio i bezposrednio z jednego kraju i my i ci "siarkowi") Tlumacze wiec "siarkowym" po naszemu czyli po polsku ze "Brause" po niemiecku to nie tylko lemoniada lecz wyraz dwuznaczny czyli ... wlasnie w tym przypadku NATRYSK PLAZOWY. Wygrana czy obciach ??? ... i jedno i drugie ... niestety. Niestety, jest tez czubkiem gory lodowej konfliktow "gdansko-slaskich" wystepujacych tu tak czesto na niemieckiej emigracji ... no ale tu w Hamburgu jestesmy gora :) Alfisti Temat: jak zostać profesionalistą - pytanie Gość portalu: Gość napisał(a): > Musisz mieć duuużo kapitału, żeby grać zawodowo. > Po prostu mając mało, musisz ryzykować wiele i na 100 % zbankrutujesz. > Nie wierzę w utrzymywanie się z samej giełdy na dłuższą metę, o ile nie masz co > > najmniej 300 000 zł wolnej gotówki. > W innym wypadku jest to mniej lub bardziej kosztowne hobby. > Nie ma co się oszukiwać. > Lepiej inwestować w swoją wiedzę i skończyć porządną uczelnię. > Potencjalny zysk jest dużo większy. Kolega nieco przesadził z kapitałem. Ja bym powiedział, że wystarczy 100.000 zł. Z drugiej strony jak masz tyle kasy to lepiej np. zainwestować w nieruchomości i żyć np. z wynajmu bez zbędnego stresu. Po prostu długotrwałe zarabianie na giełdzie to cholernie trudna rzecz. Trzeba opracować konkretne metody podejmowania ryzyka i zarządzania kapitałem. Nauczyć się analizy rynku i spółek, zmienić swoją psychikę i mieć zaufanie do samego siebie. Powiem tak - giełdą zajmuję się od 5 lat i mimo ogromnego doświadczenia jakie posiadam wiem, że gdyby normalna praca etatowa jaką mam to bym się nie utrzymał. Z drugiej giełdę traktuję jako rozrywkę. Zawodowcy utrzymujący się z giełdy nie ryzykują w jednej transakcji więcej niż 2 % posiadanego kapitału. Mając więc 100.000 zł możesz zaryzykować 2.000 zł. Pozycji możesz otworzyć ile chcesz ale jak na którejś stracisz 2 % kapitału to musisz ją zamknąć. Zyskowne pozycje natomiast utrzymujesz. Tak powolutku się wzbogacasz. Jak masz 10.000 zł i chcesz się dorobić przestrzegając świętej zasady 2 % to na pozycji możesz stracić 200 zł. Po prostu przy tak ustawionym stopie szybko wylecisz z rynku. System zamknie ci pozycję przy poważniejszym wachnięciu kursu. Ci co nie wiedzą nic o ryzyku podzielą te 10.000 zł na kilka części i obryzając ołówki będą marzyć o milionach na ich koncie nawet gdy straty przekroczą 2 %. A to jest wtedy koniec. Jedyny kto na tym zarobi to Twoje biuro maklerskie. Reasumując aby żyć z giełdy najpierw trzeba się nauczyć kontrolować straty potem starać się wypracowywać stałe zyski no i powiększać kapitał. Na to trzeba lat. Aha i radzę czytać dużo książek o inwestowaniu oraz o psyhologii inwestowania aby podczas normalnych transakcji nie dać się ponieść emocjom. Nic tak nie nisczy rachunku inwestycyjnego jak emocje. Temat: Bawarczycy inwestują na Zawarciu Niestety, budowa owego wielkiego centrum handlowego, [funkcja kulturalna, ograniczy się pewnie do kręgielni i paru knajp], to ciągle kontynuacja zabójczej dla śródmieścia Gorzowa, zgody na wszelkie inwestycje kolejnych sieci handlowych, w dowolnie przez nie wybranych punktach Miasta. Dlaczego mówię o tym że jest to zab€jcze dla śródmieścia? Otóż nikt już chyba nie ma wątpliwości, że drobny handel jest w Gorzowie w stanie agonii. Wystarczy przejść się ulicami, by zobaczyć jak wiele lokali świeci pustkami i jak wiele sklepów, nie generując zysków, przestało inwestować w swój wystrój. Tymczasem ciągle słyszymy o planach rewitalizacji śródmieścia. Padają niebotyczne kwoty jakie Miasto powinno wydać na jej przeprowadzenie. Jest jasnym, że budżet Gorzowa nie jest w stanie przeprowadzić tej operacji. Mogą to zrobic jedynie prywatni inwestorzy. Ale po to by zwróciły im sie środki włożone w kapitalne remonty kamienic, musza mieć perspektywę ich zwrotu w postaci wysokich czynszów za wynajem luksusowych lokali sklepowych i gastronomicznych na parterze, gabinetów, biur i kancelarii na I i II piętrze i apartamentów na ostatnich kondygnacjach. Brak koniunktury w handlu burzy tę kalkulację. Brak ruchu generowanego przez klijentów sklepów, stawia też pod znakiem zapytania opłacalność otwierania w śródmieściu kolejnych restauracji, kafejek czy pubów. To zaś w dalszej konsekwencji utrwala szarość naszego śródmieścia i degradację jego pięknej secesyjnej zabudowy. Popieram wiele z działań Prezydenta Miasta, ale to nie znaczy że każdy jego pomysł należy przyjmować bezkrytycznie. A w tym przypadku, ulokowanie w samym centrum kolejnego handlowego molocha,[nie zapominajmy też o planach budowy "Kauflandu" przy Kosynierów i "Lidla" na mickiewicza"] nie będzie służyć dobrze, ani śródmiejskiej zabudowie i jej kolorytowi, ani walce z bezrobociem, ani perspektywicznie, finansom miejskim. Ten ostatni, wielki, wolny teren w środku Gorzowa, powinien poczekać na inną ciekawszą i mniej tuzinkową koncepcję jego zabudowy i wykorzystania... Temat: Nowa Świętojańska Czy lokale na Swietojanskiej sa zbyt drogie?Tanie z pewnoscia nie sa.Wysoka cena powoduje ze na Swietojanska jest Swietojanska.Gdyby lokale byly tanie,ulica stalaby sie przecietna,szara ulica.To te wysokie czynsze,a wlasciwie podatki od nich i (oczywiscie rowniez podatki od wynajmujacych) powoduja ze miasto stac na remont ulicy i staje sie ona coraz bardziej atrakcyjna.Wysokie czynsze eliminuja firmy slabe,malo ciekawe.Nastepnym etapem bedzie,a wlasciwie juz jest usuwanie mieszkancow,przynajmniej tych z nizszych pieter.Lokale te potrzebne sa i beda na biura,banki i powierzchnie handlowa.To kosztuje wlascicieli olbrzymie pieniadze.Poniewaz dzieje sie to na ich koszt (wlascicieli lokali).Kupuja dla usuwanych mieszkancow nowo budowane mieszkania w najbardziej atrakcyjnych miejscach Gdyni,placa "za straty"i koszty przeprowadzki.Dochodza do tego koszty,czesto zrujnowanych do nie wyobrazalnego stanu mieszkan.Domy pozostawaly przez pol wieku pod przymusowym zarzadem,ktory utrzymywal niskie czynsze,lecz nie przeprowadzal zadnych remontow.Dzisiejsza przebudowa,ulicy to nie tylko latanie nawierzchni,lecz rowniez kompletna wymiana infrastruktury znajdujacej sie sie pod powierzchnia gruntu.To przynajmniej,teoretycznie spokoj z "wykopkami". Z tego co wiem,to cena wynajmu lokalu w najlepszym miejscu wynosi okolo 20$ za m²miesiecznie.Czy to jest duzo?Dla przecietnego zjadacza chleba,tak.Jednak tak dlugo jak wszystkie lokale sa wynajete(jest pare pustych,jednak jak widac chwilowo),jak dlugo wlascicieli stac aby zamknac swoje sklepy w najlepszym czasie,mysle o "Cuty Sark",na poruszanie sie samochodami do ktorych paliwo kosztuje miesiecznie wiecej od czynszu za ich"geszefty",jak dlugo na Swietojanskiej sa sklepy spozywcze,ksiegarnie i kawiarnie to jest "OK". Pzdr.Piotr Temat: Lazurowe - do tomekmeler. Lazurowe - do tomekmeler. >witam >Przeglądając forum z wiazane z Francją zauważyłem ze >jestes "oblatana" w tym temacie. >Planuje wakacyjny wyjazd na Lazurowe wybrzeże, lecz jestem laikiem >w tewmacie wyjazdów na camping, dotychaczas biuro podrózy samolot >hotel... >Prosze Cie o info w sprawie campingów, jakie koszty, czy namiot >czy jakies domki? >Dwie osoby + samochód w lipcu. >jezeli mozesz to prosze o wyliczenie dziennegokosztu pobytu. >jak to jest z rezerwacje/koniecznosc wysyłania zadatku?? >prosze o info Ponieważ nie uważam się za osobę "oblataną" w kwestiach campingów pozwoliłam sobie zamieścić sobie Twojego posta na forum. Jeśli zauważyłeś, ja zwykle korzystam z usług Eurocampu wynajmując za ich pośrednictwem namiot lub mobilhoum. Koszty wynajmu znajdziesz tu: www.eurocamp.pl/eurocamp,cennik.xml Lista campingów na Lazurowym, na których Eurocamp ma swoje namioty/mobilhoumy jest tu: www.eurocamp.pl/camping,lazuroweWybrzeze.xml Podobne usługi świadczy np. Vacansoliel: www.vacansoleil.pl/ czy Selectcamp: www.selectcamp.com.pl/ Na podstawie ich cenników chyba nietrudno wyliczyć dzienny koszt pobytu na campingu. W kwestii campingowania z własnym namiotem może pomogą inni forumowicze. Pozdrawiam. Temat: portal plazuj.pl Ja zkorzystałem z portalu plazuj pl.Pan Jakub jest człowiekiem nieodpowiedzialnym kompletnie,powinien zakonczyc karierie z wynajmem pokoi,jest jedynie posrednikiem w najmie i to w dodatku kiepskim.Wystawił mnie do wiatru i moją rodzine podczas pobytu w panorama dreams.obiecywał przełuzenie pobytu ale okazało sie ze tego niedopilnował gdy rano wstalismy ok 10 przyszedł na miejscu menager i poinformował nas ze pobyt nie jest przedłuzony i mamy godzxine czasu na spakowanie sie i opuszczenie pokoju.podzczas wielu prób dodzwonienia sie do Pana jakuba otrzymałem jedynie zdawkowego smsa ze mozemy wynająć sobie pokój na jescze jedną noc,klucz miał na nas czekac w biurze .Jenak ani klucza ani kontaktu z Panem Jakubem spowodoawł ze znalezlismy sie z walizkami kompletnie nieprzygotowani do wyjazdu do polski z małym dzieckiem i bez prowiantu około godziny 11,30 zmuszeni bylismy wsiąsc w auto i jechac do polski wysłałem Panu jakubowi smsa ze to skandal jak nas potraktował,zero kontaktu z nami jedynie jeden sms to szczyt tchórzostwa z jego strony.dzieki temu zafundował nam bardzo stresującą kncówke wakacji.do tej pory nie zadzwonił nie interesuje go co sie z nami działo puzniej a przeceż to plazuj pl sprzedało nam oferte na pobyt i gwarancję teo pobytu.Jedynie na miejscu anglojęzyczny Paul wykazał profesjonalizm podczas całego pobytu nie identyfikując sie kopletnie z Panem Jakubem wrecz okazało sie na koniec ze ma znim wiele do wyjasnienia.Wydaje mi sie ze ta sytcja pokazła brak profesjonalizmu co do portalu plazuj pl a sam pobyt na miescu bardzo udany pokoje ładne przestronne zadbane i czyste ,tylko troche drogo w samym kompleksie ,ale jak ruszyliśmy dalej za obiekty to juz ceny przystępne.Przestrzegam przed plarzuj pl polecam wynajęcie tych pokoi prze innych posredników jest ich tam naprawdę wielu. Temat: Mam pomysł na własny biznes Mam pomysł na własny biznes Mam pomysł na własny biznes Jest to stały dochód na poziomie ok. 1500zł na początku ( po wdrożeniu się w rynek można kogoś zatrudnić) Wiąże się to jednak z odpowiedzialnością i sumiennością wykonywanej pracy. Inwestycja w to przedsięwzięcie jest w granicach ok. 5 do 6 tys. zł. Działalność można również wykonywać w domu ale moim zdaniem nie przyniesie ona takich dochodów. Generalnie pracujesz przez dwa tygodnie w miesiącu intensywnie. Pozostałe dwa tygodnie pracujesz na zasadzie zleceń od klientów i ich pozyskiwaniu (jeśli będziesz sumienny to będą oni stałymi klientami) Nie jest to żaden handel sieciowy ani innego rodzaju bzdury. Jest to praca umysłowa i wymaga znajomości pewnych zagadnień które są do opanowania w krótkim czasie. Nie każdy jednak ma do tego predyspozycje. Wymogi aby zacząć: 1. założenie działalności gospodarczej 2. lokal o powierzchni 10-12m2 3. biurko 4. telefon 5. komputer i drukarka (laptop ułatwia pracę) 6. może się zdarzyć że internet będzie potrzebny ale nie jest to konieczne na początku. 7. łatwość nawiązywania kontaktów i chęci. 8. wizytówki Założyłem również wariant mniej optymistyczny czyli: Weźmy pod uwagę że ciężko pracujemy TYLKO przez dwa tygodnie i w nich zarabiamy. Pozostałe dwa mamy lżejsze w naszej firmie a czynsz trzeba płacić więc wzbogaciłem ofertę w dodatkowe usługi takie aby zwiększały prestiż firmy. Koszty stałe 1. Opłata za wynajem 2. Toner do drukarki 3. energia 4. opłata za telefon 5. Papier do drukarki 6. Oplata składek ZUS (jeśli jesteś zatrudniony na etacie odprowadzasz tylko zdrowotne) 7. reklama (ok. 100 zł miesięcznie zwielokrotniona w zależności w ilu miastach chcemy działać) 8. podatki Oplata za mój pomysł nie jest mała ale zwraca się bardzo szybko. Celowo nie napisałem ile ponieważ osoby poważnie zainteresowane się odezwą. Dlaczego to tyle kosztuje? Dlatego że jeśli ktoś zainwestuje większą kwotę pieniędzy w swój interes będzie jemu bardziej zależało na wykonywanej pracy. Zapewniam że warto! Poprowadzę krok po kroku czyli: powiem gdzie najlepiej usytuować biuro, jak pozyskać klientów i w jaki sposób do nich docierać, jak rozreklamować firmę niewielkimi nakładami finansowymi, jakie dodatkowe usługi otworzyć aby nie kolidowały z wykonywaną działalnością a zwiększały dochód, jakiej treści zawierać umowy i podpisywać oświadczenia Jeśli jesteś zainteresowany proszę o kontakt nr gg 4684384 Lub na e-maila daniel75@gazeta.pl Temat: oskarżona dyrekcja TVB oskarżona dyrekcja TVB W końcu zaczyna się finalizować sprawa kantów w Telewizji Białystok. Napisała dziś o tym Gazeta Wyborcza I Kurier Poranny. Oto fragment z Porannego: Były dyrektor białostockiej telewizji i jego zastępca odpowiedzą przed sądem za oszustwa i wyłudzenia poświadczenia nieprawdy Urządzenie prywatnego przyjęcia za pieniądze białostockiego oddziału telewizji i umowa na wynajem biura Międzynarodowego Festiwalu Filmów Przyrodniczych w Wiźnie, która naraziła telewizję na straty - to główne zarzuty jakie białostocka prokuratura przedstawiła Krzysztofowi J., byłemu dyrektorowi TVB i jego zastępcy. Wczoraj akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Razem z nimi na ławie oskarżonych zasiądzie też telewizyjny związkowiec - Andrzej P. Zarzuca mu się nakłanianie do kłamstwa (chodzi o prawdziwą godzinę powrotu służbowego samochodu na telewizyjny parking). O problemach dyrekcji białostockiej telewizji z wydatkowaniem publicznych pieniędzy pisaliśmy w "Porannym" wielokrotnie. Wszystko zaczęło się od afery związanej z przyjęciem, jakie dla 50 osób urządził w swoim prywatnym domu w Nieporęcie Krzysztof J. (został zwolniony z funkcji dyrektora ośrodka w czerwcu tego roku). Było to 27 lipca ubiegłego roku - dwa dni po imieninach Krzysztofa. Promocja czy prywata Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby za to przyjęcie nie zapłacono z telewizyjnych pieniędzy - wyżywienie (za cztery tysiące złotych) miała dostarczyć znana białostocka firma gastronomiczna "Lech", o alkohol zatroszczył się już sam gospodarz. Bardzo szybko faktura za zorganizowanie bankietu znalazła się na biurku dyrektora ekonomicznego - Izydora G. Ten uwierzył w zapewnienie szefa, że zorganizowana impreza miała charakter promocyjno-marketingowy. Problem w tym, że większość gości należała do grona bliskich znajomych dyrektora, zaś o jego szczytnych planach zwiększenia dochodów ośrodka nie wiedział podległy mu Dział Reklamy i Marketingu OTV Białystok. Tymczasem przesłuchiwany w prokuraturze Krzysztof J. nie ma sobie nic do zarzucenia. Stwierdził wręcz, że na przyjęcie zaprosił przedstawicieli firm, "których kapitał powinien się jego zdaniem znaleźć na Podlasiu", a zapraszając ich do swego domu "przyjął formułę obowiązującą w Europie". Swoich planów zaś nie musiał konsultować z działem promocji. Zdaniem oskarżonego byłego dyrektora, za całe nieporozumienie z tym przyjęciem odpowiedzialny jest Izydor G., który nieprecyzyjnie opisał faktury za bankiet. Rekordowy rabat Na początku koszt organizacji przyjęcia miał być pokryty przez rabat na emisję reklam, a całość rozliczenia - charakter bezgotówkowy. I rzeczywiście, kiedy w telewizji znalazła się faktura za wyemitowanie dwudziestu spotów reklamowych na zlecenie "Lecha" zastępca dyrektora - Izydor G. polecił ustnie podległym pracownikom usunięcie tych dokumentów. W zamian udzielił tej firmie 70 procentowego rabatu. Prokurator uznał, że nie było to uzasadnione ani ekonomicznie, ani merytorycznie. Kolejne zarzuty dotyczą działania na szkodę interesu publicznego i bezzasadnego wydatkowania publicznych pieniędzy (około 4,5 tysięcy złotych). Obaj dyrektorzy bez uchwały zarządu i podpisania odpowiednich porozumień wynajęli lokale w Trzciannem (na potrzeby organizowanego Międzynarodowego Festiwalu Filmów Przyrodniczych w Wiźnie), a sam zastępca podpisał umowę na wynajęcie lokalu w Łomży na potrzeby stanowiska samodzielnego korespondenta OTV Białystok. Żaden z oskarżonych mężczyzn nie przyznał się do winy. Byłemu dyrektorowi grozi do ośmiu, a jego zastępcy nawet do dziesięciu lat więzienia. Co myślicie na ten temat? Temat: Jak sprawdzić agencję nieruchomości? Widzę, że nie jestem pierwszą ani też pewnie ostatnią osobą oszukaną przez agencję "ALFA", a raczej jak mówią jej pracownicy "Biuro Bazy Danych", ponieważ twierdzą, że nie są agencją pośrednictwa wynajmu mieszkań. Firma składa się z trzech młodych osób w wieku nieco ponad 20 lat. Są bardzo mili i zaklinają się, że ich firma jest całkowicie legalna i odpowiedzialna za zakres swoich usług. W razie jakichkolwiek problemów chętnie zapraszają do biura, które znajduję się na ulicy Ogrodowej 4 lokal 20. W przypływie sympati do tych ludzi podpisałem umowę i zapłaciłem 200 zł., a biuro zobowiązało się do znalezienia mi mieszkania w przeciągu miesiąca. Po otrzymaniu przez w/w "agencję" kilku adresów udałem się aby obejrzeć interesujące mnie lokale. To co zobaczyłem powinno się opisać w poradniku pod tytułem: "Jak skutecznie odstraszyć klienta". Żaden adres nie pokrywał się z wcześniejszymi ustaleniami, w dwóch przypadkach (bo tyle adresów dostałem w przeciągu 2 tygodni) były to mieszkania poniżej jakiegokolwiek standartu. Zdenerwowany tym co zobaczyłem udałem się do biura, w którym powiedziano mi,że biuro nie odpowiada za pisanie nieprawdy przez właścicieli mieszkań, co utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że nikt tych mieszkań wcześniej nie ogląda . Po kilkunastu minutach wymiany zdań usłyszałem z ust Pani, której dane widnieją na pieczątce firmy, a nazywa się ona Sylwia Anna Łagowska, że powinienem dokładnie przeczytać umowę, czym potwierdziła swoje nieuczciwe działania. Pani ta nie miała nawet na tyle odwagi i konsekwencji aby przyznać się, że jest właścicielką firmy. W następnych dniach byłem zbywany tłumaczeniem, że biuro nie ma na razie żadnych ogłoszeń, a jak już dostałem jakieś sytuacja powtarzała się. Poprosiłem o zwrot pieniędzy, ale powiedziano mi, że nie ma takiej możliwości. Straciłem 200 zł. i zostałem bez mieszkania. Chciałbym ostrzec wszystkich, którzy planują wynająć mieszkanie za pomocą biura "ALFA", zróbcie to sami, bez pośredników. Pozostaną Wam w kieszeni pieniądze i oszczędzicie sobie niepotrzebnych zmartwień. Apeluję do wszystkich jeżeli zobaczycie w gazecie super ogłoszenie o tanim mieszkaniu, a pod nim widniejący numer telefonu 620 02 94, szybko omińcie je wielkim łukiem i zaznaczcie czerwonym markerem, żeby przez przypadek tam nie zadzwonić. Jest mi tylko przykro, że wiele osób ciężko pracuje, aby zarobić na mieszkanie czy studia, a inni oszukują ludzi czerpiąc z tego pieniądze i satysfakcję. Pewnie nieźle się wynudziliście czytając moją "przygodę", ale mam nadzieję, że przyczyni się to do tego, że już nikt nie da się nabrać na piękne słówka pracowników firmy "ALFA". Jeden z wielu oszukanych naiwniaków. Temat: Upadłość Agro-Mana? NIK zarzuca niegospodarność AWRSP Agencja i jej brzydkie córki Ton Agro zainwestowała 20 mln zł w budowę czterech pięter części biurowej luksusowego hotelu Hyatt przy ul. Belwederskiej w Warszawie. Spółka miała wynajmować te pomieszczenia, ale zrezygnowała z wynajmu i sama ulokowała tam swoje biura. FOT. RAFAŁ GUZ Korupcji dopatruje się Najwyższa Izba Kontroli przy sprzedaży nieruchomości Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa za pośrednictwem Ton Agro. W ciągu trzech lat agencja zainwestowała w tę spółkę córkę ponad 148 mln zł - według NIK było to "niecelowe i niegospodarne". Zaangażowanie finansowe AWRSP w Ton Agro i jej spółki zależne zwiększa się z roku na rok. W najnowszym raporcie, do którego dotarła "Rz", NIK twierdzi, że spółki te za sprzedaż ziemi wniesionej aportem lub kupionej od AWRSP "uzyskiwały wysokie i nieadekwatne do poniesionych kosztów prowizje". "Dywidenda otrzymywana przez AWRSP była, za jej zgodą, niewspółmiernie niska w stosunku do osiąganego zysku" - czytamy w raporcie. O skontrolowanie Ton Agro wnioskował poseł Zbigniew Nowak (niezrzeszony). Spółka Ton Agro stała się znana po opisaniu przez "Rz" w kwietniu br. zagadkowych transakcji ziemią w podwrocławskich Kobierzycach. Atrakcyjne grunty przy autostradzie A4 Ton Agro sprzedała jako ziemię rolną - w imieniu AWRSP - za 20,9 mln zł. Po odrolnieniu działek kolejni właściciele (m. in. Sobiesław Zasada) sprzedali je francuskiemu koncernowi Auchan za 53,4 mln zł. Mimo że transakcja w Kobierzycach nie była sukcesem Ton Agro (sprawę bada prokuratura), spółka otrzymała od AWRSP prowizję - 5580 tys. zł. NIK dowodzi, że prowizje wypłacane Ton Agro - średnio 12,5 proc. - są czterokrotnie wyższe od pobieranych przez biura pośrednictwa handlu nieruchomościami. AWRSP broni się, że pieniądze te nie giną, gdyż agencja posiada 99,97 proc. akcji Ton Agro. Inspektorom NIK nie podobają się wypłaty dywidendy "niewspółmiernie niskie" w stosunku do zysku osiąganego przez Ton Agro. Gdy w 1998 r. grupa spółek Ton Agro osiągnęła 5,2 mln zł zysku netto, wypłaciła dywidendę w wysokości 2,7 mln zł. W 2000 r. przy zysku netto grupy 42,9 mln zł dywidenda dla agencji wyniosła zaledwie 3,8 mln zł. Spółki z grupy Ton Agro specjalizują się w handlu atrakcyjnymi działkami. Zadowolona AWRSP - Przyjęliśmy taką strategię, aby zysk zostawał w spółce, dzięki czemu może się ona rozwijać - tłumaczy Józef Pyrgies, dyr. Zespołu Gospodarowania Zasobami AWRSP. - Niezależnie od zysku spółki przekazuje ona co roku do Agencji dywidendę w podobnej wysokości Ton Agro zainwestowała 20 mln zł w budowę czterech pięter części biurowej luksusowego hotelu Hyatt przy ul. Belwederskiej w Warszawie. Spółka miała wynajmować te pomieszczenia, ale zrezygnowała z wynajmu i sama ulokowała tam swoje biura. 3,3 mln zł kosztowała nieruchomość przy ul. Wiertniczej, gdzie ma powstać kolejny biurowiec. - Gdyby spółka Ton Agro miała się ograniczyć wyłącznie do sprzedaży ziemi agencji, to w pewnym czasie, po sprzedaniu wszystkich działek musiałaby zostać zlikwidowana - mówi dyr. Józef Pyrgies. - Działalność deweloperska jest działalnością rozwojową. Pomieszczenia w hotelu Hyatt nie zostały wynajęte ze względu na kryzys w branży nieruchomości. Jednak w przyszłości ich wynajem zapewni spółce stały dochód. Sprawa w prokuraturze Niektóre grunty AWRSP sprzedawała Ton Agro bez przetargów. Szczecińska delegatura NIK powiadomiła o tym prokuraturę. 25 czerwca Prokuratura Rejonowa Szczecin-Śródmieście wszczęła śledztwo. Inspektorom nie podobają się też liczne darowizny dokonywane przez Ton Agro (ponad 1 mln zł); np. 10 tys. zł przekazano prywatnej firmie z Warszawy na zorganizowanie prezentacji kolekcji mody. Wątpliwości budzą też inne spółki z udziałem AWRSP. Połowa z nich w 1999 r. poniosła straty w wysokości 302 mln zł, zaś w 2000 r. - 169 mln zł. Pozostałe osiągnęły zysk w wysokości odpowiednio: 38 i 51 mln zł. Agencja nie informowała o tym Sejmu w corocznie opracowywanych raportach. NIK sugeruje "rozważenie sprzedaży akcji Ton Agro oraz udziałów lub akcji w spółkach, w których nieznaczna ich liczba uniemożliwia agencji, m.in. poprzez brak swoich przedstawicieli w radach nadzorczych, wpływać na ich działalność". - Obecnie agencja posiada akcje bądź udziały 184 spółek - mówi Ryszard Brzezik, dyr. Zespołu Finansowego AWRSP. - Wiele z nich chętnie byśmy sprzedali, np. akcje Horteksu, ale nie ma zainteresowanych. Ze sprzedażą akcji BRE nie mieliśmy kłopotów. NIK ujawniła, że spółka Prime Food z Przechlewa, w której udziały ma AWRSP, kupuje po zawyżonych cenach żywiec od innej firmy zagranicznej, z którą jest powiązana. W konsekwencji utraciła 18 mln zł, wykazuje straty i nie płaci podatku dochodowego Temat: Co zrobić z mieszkaniem? Gość portalu: qwer napisał(a): > widzisz to troszkę bardziej skomplikowane - zapewne inwestycja w mieszkanie na > Ursynowie poniżej 1 tys $ może sie opłacic a naprzykłada w/w zacisze za cene > jaką zapłaciła Ania nie koniecznie musi się opłacać.... mam nadzieję, ze > rozumiesz o co mi chodzi - są inwestycje bardziej i mniej pewne - pieniądze > jakie ma Ania zamrożone nie daja IMHO wizji na zyski większe od lokaty... > > na cenie traci sie wtedy gdy się za tanio sprzedaje a nie wtedy gdy się > sprzedaje w złym okresie - zapewniam Cię że kazde mieszkanie można sprzedać > za "dobrą cenę" to tylko kwestja czasu i odpowiedniego przygotowania. To spora > inwestycja więc powinno sie do tego przygotować i mieć dobrą ofertę łądnie > zapakowana a nie po prostu mieszkanie na zaciszu ileś tam metrów. Ania zapłaciła 160 tys. za mieszkanie nieco ponad 40 m plus garaż (o balkonie nie ma co wspominać, bo ja też mam balkon 12m2, a nie musiałem za niego płacić). Jeśli teraz miałaby sprzedawać, to powinna doliczyc do tej ceny najmniej 30- 35%, by nie stracić. uzasadnienie: Pieniądze te wpakowała juz kilka lat temu. Gdyby zamiast tego włozyła je do banku, to odsetki z tego tytułu wyniosły by ponad 20% (nie tak dawno stopy procentowe były wyższe). Do tego kupiła mieszkanie w stanie surowym, a sprzedaje z podłogami, glazurami, szafami. Poniosła koszty z opłatami notarialnymi. No i ewentualne 10% dla fiskusa. Czyli dobra cena za jej mieszkanie, to 210-220 tys. A i tak wychodzi ledwie na swoje. Konia z rzędem temu, co znajdzie klienta za taką cenę za mieszkanie 40-sto metrowe. Nawet z garażem. Za tą cenę można kupić mieszkania w dobrym punkcie Warszawy o powierzchni 60 metrów. Mieszkania nowe, gotowe czekają. Po wejściu Polski do UE wzrosną ceny mieszkan i nieruchomości choćby z tytułu 22% VAT na wszystko (materiały, usługi i sprzedaż mieszkań) od roku 2007. Czy wzrost cen gruntu. Cena za metr będzie wynosiła wtedy około 4-5 tys. minimum (obecnie 2.5-3 tys.), a może i więcej. Inna sprawa, czy będzie popyt na mieszkania po takiej cenie. Ale taniej nie będzie sie opłacało niestety budować. > > > > Oczywiście 500$ to świetna cena ale amator na mieszanie o tym metrażu za te > pieniądze to juz prawdiwa 6 w totku. Podany przez Ciebie przykład troszke - bez > > obrazy- nie trzyma się kupy - 10m więcej to jest o pokój więcej, Szczęśliwice > to nie Zacisze ! Wazny jest tez standart a za małe mieszkania ludzie nie płacą > dużo, znajomi włąśnie wynajmuja 3 letnie mieszkanie na Natolinie 55m, 5 minut > metro, taras, urządzone (zmywara, pralka, mikrofala), miejsce parkingowe za 490 > $ i nie była to super hiper okazja. Łatwiej bedzie zdobyć dobrą cene z wynajem, niż za sprzedaż. 500 USD to dużo, ale jeśli mieszkanie wynajmie się bogatej firmie, to można nawet taką cenę uzyskać za wynajem. Napisałem tez, że za 400 $ to Ania spokojnie znajdzie lokatora na swoje mieszkanie. > > W Twojej sytuacji wystawił bym mieszkanie do sprzedaży za rozsądną cenę - > pokrywającą wszystkie twoje koszty plus cos z czego można spuścić plus parę > sztuczek w mieszkaniu i powinno się udać. Pieniądze w ręku daja lepsze > możliwośći IMHO. Czyli powinna znaleźć kupca za 220 tys zł minimum, a na wstępie żądać 240 tys. > A jeszcze słowo o wynajmowaniu - nie zapominaj o podatku od dochodów z tego > tytułu, problemów z rozliczaniem rachunków, naprawami, uczciwościa lokatorów > itd warto policzyć ile to wszystko kosztuje zanim się człowiek zdecyduje. no i > na koniec wynajem nawet na pół roku może oznaczać konieczność odnowienia > mieszkania a to też kosztuje To też zależy. Mój brat wynajmuje mieszkanie dobrym firmom. Nie mam tu na myśli mieszkania jako biuro. Tylko jako mieszkanie dla prezesa, vice prezesa, dyrektora jakiejś firmy (ERA, IDEA, GEANT), który normalnie mieszka gdzieś, a w Warszawie wynajmuje mu firma, by nie musiał codziennie dojeżżać do pracy 2-3 godziny. Tacy ludzie raczej nie dewastują mieszkań. Choć zawsze istnieje takie niebezpieczeństwo. Temat: Galeria Świdnicka Galeria Świdnicka wiadomosci.investmap.pl/rank-progress-przymierza-sie-do-budowy-galerii-swidnickiej,5584.html Dziś Rank Progress przedstawił koncepcje programowo - przestrzenną Galerii Świdnickiej Lokalizacja Galeria zlokalizowana ma być w pobliżu centrum Świdnicy, na działce o powierzchni 3,7 ha. Działka ograniczona jest od południa ul Westerplatte, od wschodu rzeką Bystrzycą, od północy ul Równą, natomiast od zachodu graniczy z działkami ze śródmiejska zabudowa mieszkaniową. Obsługa komunikacyjna Istnieje możliwość dojazdu pod dwa główne wejścia budynku od ul Westerplatte oraz projektowaną drogą publiczną wzdłuż rzeki Bystrzyca. Droga pożarowa przewidziana jest wzdłuż zachodniej elewacji budynku, z wjazdem od ul Równej. Wjazd i wyjazd z garażu podziemnego zlokalizowany jest od strony rzeki - na projektowana drogę publiczną. Zagospodarowanie Terenu Przewidziano dwa rekreacyjne place o charakterze pólpublicznym przy głównych wejściach do budynku. Jeden znajduję się przy ul Westerplatte, drugi w bezpośrednim sąsiedztwie Bystrzycy. Place połączono ciągiem pieszym zlokalizowanym wzdłuż witryn sklepowych na południowej ścianie galerii. Obszerny plac oraz deptak przy rzece stanowić ma nie tylko miejsce spotkań dla ludzi korzystających z projektowanej infrastruktury handlowo - usługowo - rozrywkowej, może także służyć do organizacji lokalnych imprez. Otoczenie obiektu uzupełniono o zieleń niską oraz elementy małej architektury. Wejścia do budynku oraz komunikacja pionowa Budynek obsługują dwa wejścia główne oraz wejścia pomocnicze. Główne wejścia otwierają sie na dwa najważniejsze dla obiektu kierunki - centrum miasta ( od ul Westerplatte) oraz deptak przy rzece. Wejście od strony ul Westerplatte oprócz galerii obsługuje także część kinową. Część biurowa oraz rekreacyjna stanowią funkcjonalne odrębne elementy budynku i obsługiwane są wydzielona komunikacją pionowa. Komunikacja galerii z garażem odbywa się po przez klatki schodowe ewakuacyjne, windy oraz schody ruchome. W holu Galerii, w bezpośrednim sąsiedztwie części spożywczej projektowany jest ruchomy chodnik prowadzący do poziomu - 1 (garaż) Parking podziemny Zaprojektowany jako jednopoziomowy, z dwoma wjazdami (dwukierunkowymi). Parking mieści 700 stanowisk postojowych, w tym 12 dla osób niepełnosprawnych. Funkcja Obiekt składa się z kilku wydzielonych, lecz współgrających stref funkcjonalnych. Są to: część handlowo - usługowa, cześć kinowa, część rekreacyjna oraz część biurowa. Część handlowo - rekreacyjna znajduje się na parterze budynku i zajmuje łącznie 16 tyś m2 powierzchni wynajmu - w tym przestronny hol z wydzielona częścią gastronomiczną. Kino "Helios" znajduje sie na kondygnacji +1. Składa sie na nie cztery sale kinowe z technologią 3 D, gdzie zaplanowano projekcje w systemie multiplikacyjnym (czyli wyświetlanie jednocześnie tych samych filmów np we Wrocławiu Krakowie Londynie czy Nowym Jorku), w tym sala wielofunkcyjna na 500 osób, oraz foyer z zapleczem gastronomicznym. Cześć rekreacyjna znajduje sie na kondygnacji +1 i stanowi odrębną jednostkę funkcjonalna. Składa sie na nią siłownia, fitness oraz welness. Kompleks biurowy znajduje sie na kondygnacji+1 i podobnie jak część rekreacyjna jest samodzielna jednostką funkcjonalną. Składa sie z 16 pomieszczeń biurowych. Łączna powierzchnia wynajmu kondygnacji +1 wynosi 5000 tyś m2. Kondygnacja 1 Powierzchnia pod wynajem 16 000 m2 Kondygnacja +1 Powierzchnia pod wynajem 5000 m2 Biura 791 m2 Fitness welness 1668 m2 Kino 2540 m2 Obiekt wykonany zostanie z naturalnej cegły komponując sie z okolicznymi budynkami. Jak twierdzą władze miasta proces uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i studium uwarunkowań powinien sie zakończyć najszybciej latem 2009 roku. Inwestor deklaruje że proces budowlany potrwa od półtora roku do dwóch lat od uzyskania pozwolenia na budowę. no to alleluja i do przeodu jt Strona 2 z 4 • Wyszukiwarka znalazła 186 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |