Biuro pośrednictwa pracy Poznań

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro pośrednictwa pracy Poznań




Temat: Praca dla lektora angielskiego
Witam wszystkich. Chyba założę biuro pośrednictwa pracy Tym razem mam ofertę pracy w Wielkopolskiej Akademii Nauki i Rozwoju (WANIR) w charakterze lektora języka angielskiego. Jest to praca w Poznaniu i okolicach. Przeważnie prowadzi się zajęcia w grupach szkolnych, ale są tez inne, np. grupa pielęgniarek Stawka to 30 zł brutto za godzinę zegarową w Poznaniu, przy przeważnie 2 godzinach tygodniowo z jedną grupą. Na obrzeżach zdarzają się stawki większe. Aktualnie poszukiwani są lektorzy do zajęć w Mosinie, ale również w Poznaniu. Niestety nie starczyło mi czasu na pracę w WANIRze, ale bardzo miło ją wspominam. Od strony 'góry' wszystko szybko i sprawnie, wypłaty na czas do 15 dnia każdego miesiąca. generalnie polecam jeśli macie jakieś 'dziury' godzinowe w tygodniu i chcielibyście je zapełnić Pozdrawiam.





Temat: Projekt aktywizacji zawodowej
Serdecznie zapraszamy do udziału w Projekcie "Daj sobie szansę – program aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych” realizowanym przez Fundację Sportów Różnych Osób Niepełnosprawnych RAZEM – NIEZALEŻNI w partnerstwie z Firmą EGD Consulting
współfinansowanego przez Europejski Fundusz Społeczny w ramach działania POKL.6.1.1
Projekt „Daj sobie szansę – program aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych” podejmuje działania na rzecz wspierania rozwoju i aktywizacji zawodowej bezrobotnych osób niepełnosprawnych chcących podwyższyć lub dostosować kwalifikacje zawodowe do potrzeb rynku pracy w województwie wielkopolskim. Uczestnicy w ramach projektu mogą skorzystać z 3 rodzajów wsparcia:
• Szkoleń zawodowych
• Spotkań z psychologiem
• Punktu pośrednictwa pracy
.
Projekt poprzez szkolenia, doradztwo oraz możliwość korzystania z biura pośrednictwa pracy zapewnia uczestnikom województwa wielkopolskiego pomoc w znalezieniu pracy.
Osoby zainteresowane udziałem w projekcie i spełniające kryteria rekrutacji, prosimy o wypełnienie formularza zgłoszeniowego dostępnego na stronie www.dajsobieszanse.org.pl lub w biurach projektu oraz dostarczenie go, przesłanie listem i/lub faxem na adres: Biuro projektu „Daj sobie szansę – program aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych” 60 – 216 Poznań ul. Sczanieckiej 8A/4 , tel./fax: (061) 671 26 68 lub mailem z dopiskiem „Daj sobie szansę”.
Udział w projekcie jest bezpłatny. Organizatorzy zapewniają wszystkim jego uczestnikom materiały szkoleniowe, pokrycie kosztów przejazdu do i z miejsca szkolenia oraz catering podczas szkoleń.





Temat: Ile lat mają, co robią fani AD?

Chyba nie pracujesz w biurze pośrednictwa pracy?
trochę inaczej to się nazywa agencja doradztwa personalnego i pracy tymczasowej. a co, szukasz pracy? mamy oddział w Poznaniu, mogę zadzwonić do koleżanki



Temat: Czy tworzenie "czarnych list" w agencjach pośrednictwa prac
Mam tego pecha,że dostałem się na taką listę a należę do biura pośrednictwa pracy Adecco w Poznaniu i powiedziano mi tam, że pracy przez nich już nie znajdę.



Temat: PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ
Podejme współpracę.......????????????

PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ

PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ

Witam  ?????????

Jestem zainteresowany podjęciem pracy lub współpracy posiadam lokoal o pow 30
m2+wc+magazyn podreczny+parking w dobrym miejscu,smochód,media ,komputer
+obsługa w stpniu b.dobrym.Dyspozycyjnosc 24 h.
Może ..........przedstawicielstwo, biuro,posrednictwo,przesyłki itp.
MOŻE KTOŚ MA INNE PROPOZYCJE ..............??????????
Rozważę każdą sensowna propozycje ,,,,,,,,,,,,
Miejsce zamieszkania Wałcz woj.zachodniopomoerskie
Odległosć ok 100km Sczecin ,POznań,Gdansk,Gorzów ITP miejscowosc połozona
centarlnie
Istnieje mozliwość zatrzymywania sie i noclegu ,,,,,,,,,,?????????

tel.888 711 965
Oczekuję na wszelkie poważne propozycje.
Jacek Raczyński





Temat: OFERTY PRACY 17. 10. 08
Stanowisko: PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY
Wykształcenie: średnie zawodowe
Etaty dla niepełnosprawnych: 1
Rejon pracodawcy: m. Poznań
Godzin pracy (dziennie): 8
Dodatkowe wymagania i umiejętności: łatwość nawiązywania rozmów z klientem, praca w biurze i w terenie
Ogłoszenie ważne do: 2008-11-05
Numer zgłoszenia: StPr/08/4195

W celu szczegółowych informacji prosimy o kontakt pod nr tel. (061)8345-656 bądź pod adresem e-mail posrednictwo@pup.poznan.pl



Temat: OFERTY PRACY 19. 03. 08
Stanowisko: PRACOWNIK BIUROWY
Wykształcenie: średnie zawodowe
Etaty dla niepełnosprawnych: 1
Rejon pracodawcy: m. Poznań
Godzin pracy (dziennie): 8
Dodatkowe wymagania i umiejętności: znajomość języka hiszpańskiego i angielskiego mile widziane, praca w biurze
Ogłoszenie ważne do: 2008-04-07

W celu szczegółowych informacji prosimy o kontakt pod nr tel. (061)8345-656 bądź pod adresem e-mail posrednictwo@pup.poznan.pl



Temat: PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ

Podejme współpracę.......????????????

PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ

PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ

Witam ?????????

Jestem zainteresowany podjęciem pracy lub współpracy posiadam lokoal o
pow 30
m2+wc+magazyn podreczny+parking w dobrym miejscu,smochód,media
,komputer
+obsługa w stpniu b.dobrym.Dyspozycyjnosc 24 h.
Może ..........przedstawicielstwo, biuro,posrednictwo,przesyłki itp.
MOŻE KTOŚ MA INNE PROPOZYCJE ..............??????????
Rozważę każdą sensowna propozycje ,,,,,,,,,,,,
Miejsce zamieszkania Wałcz woj.zachodniopomoerskie
Odległosć ok 100km Sczecin ,POznań,Gdansk,Gorzów ITP miejscowosc
połozona
centarlnie
Istnieje mozliwość zatrzymywania sie i noclegu ,,,,,,,,,,?????????

tel.888 711 965
Oczekuję na wszelkie poważne propozycje.
Jacek Raczyński





Temat: PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ


| PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ

A DLACZEGO KRZYCZYSZ ?

| Witam  ?????????

| Jestem zainteresowany podjęciem pracy lub współpracy posiadam lokoal o pow
30
| m2+wc+magazyn podreczny+parking w dobrym miejscu,smochód,media ,komputer
| +obsługa w stpniu b.dobrym.Dyspozycyjnosc 24 h.
| Może ..........przedstawicielstwo, biuro,posrednictwo,przesyłki itp.
| MOŻE KTOŚ MA INNE PROPOZYCJE ..............??????????
| Rozważę każdą sensowna propozycje ,,,,,,,,,,,,
| Miejsce zamieszkania Wałcz woj.zachodniopomoerskie
| Odległosć ok 100km Sczecin ,POznań,Gdansk,Gorzów ITP miejscowosc połozona
| centarlnie
| Istnieje mozliwość zatrzymywania sie i noclegu ,,,,,,,,,,?????????

wygląda, nie jest zamotane itp.

--
vipek600


Bo lubię krzyczeć jak zawsze tylko krytyka nic sensownego.........




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl





Temat: PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ


| PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ

A DLACZEGO KRZYCZYSZ ?

| Witam _?????????

| Jestem zainteresowany podjęciem pracy lub współpracy posiadam
lokoal o pow
30
| m2+wc+magazyn podreczny+parking w dobrym miejscu,smochód,media
,komputer
| +obsługa w stpniu b.dobrym.Dyspozycyjnosc 24 h.
| Może ..........przedstawicielstwo, biuro,posrednictwo,przesyłki
itp.
| MOŻE KTOŚ MA INNE PROPOZYCJE ..............??????????
| Rozważę każdą sensowna propozycje ,,,,,,,,,,,,
| Miejsce zamieszkania Wałcz woj.zachodniopomoerskie
| Odległosć ok 100km Sczecin ,POznań,Gdansk,Gorzów ITP miejscowosc
połozona
| centarlnie
| Istnieje mozliwość zatrzymywania sie i noclegu ,,,,,,,,,,?????????

Zanim coś wyślesz na grupę dyskusyjną proponuję wcześniejsze

ładnie to
wygląda, nie jest zamotane itp.

--
vipek600


Bo lubię krzyczeć jak zawsze tylko krytyka nic sensownego.........




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl





Temat: PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ


PODEJME WSPÓŁPRACĘ LUB PRACĘ


A DLACZEGO KRZYCZYSZ ?


Witam  ?????????

Jestem zainteresowany podjęciem pracy lub współpracy posiadam lokoal o pow
30
m2+wc+magazyn podreczny+parking w dobrym miejscu,smochód,media ,komputer
+obsługa w stpniu b.dobrym.Dyspozycyjnosc 24 h.
Może ..........przedstawicielstwo, biuro,posrednictwo,przesyłki itp.
MOŻE KTOŚ MA INNE PROPOZYCJE ..............??????????
Rozważę każdą sensowna propozycje ,,,,,,,,,,,,
Miejsce zamieszkania Wałcz woj.zachodniopomoerskie
Odległosć ok 100km Sczecin ,POznań,Gdansk,Gorzów ITP miejscowosc połozona
centarlnie
Istnieje mozliwość zatrzymywania sie i noclegu ,,,,,,,,,,?????????



wygląda, nie jest zamotane itp.





Temat: PRACA W USA, NA ALASCE, W WIELKIEJ BRYTANII
Witam!
Jako konsultantka biura podróży THE BEST WAY z Poznania www.tbw.pl zamieszczam ogłoszenie dotyczące pracy w USA, Wielkiej Brytanii oraz na Alasce. Jest to praca dla studentów i nie tylko! UWAGA! Jeśli zdecydujesz się na program do końca listopada 2006 – załapiesz się na ceny promocyjne!!!!
Biuro-SPRAWDZONE- korzystałam z ich usług wybierając się do pracy w USA w ubiegłe wakacje! KOMPETENTNE- kontakt z biurem „przed,w trakcie i po” programie, oczywiście z miłymi pracownikami

Wszelkie informacje można uzyskać:

Dominika Szeląg
e-mail: szelagdominika@wp.pl
Kom.-> 696-421-291
GG 5111260

-postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania.

Podstawowe argumenty wyjazdu/wylotu?
-NAUKA JĘZYKA
-KWESTIA FINANSOWA (o tym chyba nie muszę mówić
-NIEZAPOMNIANE PRZEŻYCIA

Co gwarantuje BIURO?
-przynajmniej jedną PEWNĄ pracę
-ubezpieczenie
-pomoc w aranżacji taniego biletu lotniczego
-pośrednictwo wizowe (gratis)
-stałą opiekę

Niebawem będę dysponować ulotkami i plakatami

Serdecznie zapraszam!!



Temat: [artykul] Po jakich studiach będzie praca?
http://serwisy.gazeta.pl/...84,4918050.html

Pod tym linkiem poczytacie sobie o trendach na rynku pracy, jeden z wątków artykułu poniżej:

"Informatycy, inżynierzy, ale także humaniści - od socjologów po językowców - mają dziś największe powodzenie na rynku pracy.
Osoby z uniwersyteckich biur karier radzą, jakie kierunki warto studiować, żeby zapewnić sobie atrakcyjną posadę

Studenci i pracownicy wielkopolskich biur karier opracowali poradnik "Praca. Kariera po wielkopolsku". Zawarte w nim informacje przydadzą się jednak nie tylko tym, którzy chcą uczyć się i pracować w okolicach Poznania. W informatorze opisano bowiem ogólnopolskie tendencje dotyczące rynku pracy.

"Badania pokazują, że w najbliższych latach stale wzrastać będzie zapotrzebowanie na informatyków i kadrę inżyniersko-techniczną. Potrzebni będą przede wszystkim dobrze wykształceni specjaliści od telekomunikacji" - pisze Karolina Emanowicz z Wyższej Szkoły Zawodowej "Kadry dla Europy".

Zauważa, że poszukiwani są inżynierzy różnych specjalności, w tym architekci i urbaniści. Zdaniem Emanowicz w dobrej sytuacji są też absolwenci kierunków ekonomicznych, na których już czekają miejsca w działach księgowych, finansowych, kadrowych oraz w bankach i firmach ubezpieczeniowych. Gwałtownie rozwija się rynek usług, więc potrzebni będą pracownicy znający się na obsłudze nieruchomości, prowadzeniu działalności gospodarczej i pośrednictwie finansowym, a także specjaliści od gastronomii i handlu."



Temat: OFERTY PRACY 15. 02. 08
Stanowisko: REFERENT DS. ORGANIZACJ TURNUSÓW REHABILITACYJNYCH
Wykształcenie: wyższe (i licencjat)
Etaty dla niepełnosprawnych: 1
Rejon pracodawcy: m. Poznań
Godzin pracy (dziennie): 8
Dodatkowe wymagania i umiejętności: mile widziane doświadczenie, praca w dziale organizacji turnusów rehabilitacyjnych dla osób niepełnosprawnych - obsługa klienta w biurze
Ogłoszenie ważne do: 2008-02-26
W celu szczegółowych informacji prosimy o kontakt pod nr tel. (061)8345-656 badz pod adresem e-mail posrednictwo@pup.poznan.pl



Temat: OFERTY PRACY 19.08.08
Stanowisko: SPRZĄTACZKA
Wykształcenie: podstawowe
Etaty dla niepełnosprawnych: 1
Rejon pracodawcy: m. Poznań
Godzin pracy (dziennie): 4
Dodatkowe wymagania i umiejętności: sprzątanie biur i pomieszczenia produkcyjnego
Ogłoszenie ważne do: 2008-09-04
Numer zgłoszenia: StPr/08/3287

W celu szczegółowych informacji prosimy o kontakt pod nr tel. (061)8345-656 bądź pod adresem e-mail posrednictwo@pup.poznan.pl



Temat: OFERTY PRACY 18.03.09
Stanowisko: KONSERWATOR POWIERZCHNI PŁASKICH
Wykształcenie: zasadnicze zawodowe
Etaty dla niepełnosprawnych: 1
Rejon pracodawcy: M. Poznań
Godzin pracy (dziennie): 4
Dodatkowe wymagania i umiejętności: sprzątanie biur i hali produkcyjnej
Ogłoszenie ważne do: 2009-04-05
Numer zgłoszenia: StPr/09/0759

W celu szczegółowych informacji prosimy o kontakt pod nr tel. (061)8345-656 bądź pod adresem e-mail posrednictwo@pup.poznan.pl



Temat: OFERTY PRACY 20. 05.09
Stanowisko: SEKRETARKA HANDLOWIEC
Wykształcenie: pomaturalne/ policealne
Etaty dla niepełnosprawnych: 1
Rejon pracodawcy: M. Poznań
Godzin pracy (dziennie): 8
Dodatkowe wymagania i umiejętności: obsługa biura handlowego (telefon, internet, fax), przyjmowaie dostaw, reliazcja zmówień, obsługa dokumentów
Ogłoszenie ważne do: 2009-06-05
Numer zgłoszenia: StPr/09/1408

W celu szczegółowych informacji prosimy o kontakt pod nr tel. (061)8345-656 badz pod adresem e-mail posrednictwo@pup.poznan.pl



Temat: Agencja Doradztwa Przesiedleńczego
Już po raz czwarty grupa pracownikow Relocation Advisory Service, RAS (Agencja Doradztwa Przesiedleńczego) odwiedziła Polskę na Targach Kariery odbywających się w Poznaniu i Rzeszowie. RAS (Agencja Doradztwa Przesiedleńczego) udostępniła informacji oraz udzieliła porad dotyczących życia i pracy w Szkocji.

Polska społeczność w Szkocji tętni życiem. Obecnie mieszka tu i pracuje ponad 70.000 Polakow. Jesteśmy tym bardziej zadowoleni z możliwości kontynuowania wspolpracy z EURES (Europejskie Służby Zatrudnienia), będącym oddziałem brytyjskiego biura pośrednictwa pracy Job Centre Plus w Europie. EURES wspołpracowało przy organizacji wyżej wymienionych Targow Kariery i udostępniło informacji tym wszystkim, ktorzy zainteresowani byli doświadczeniem pracy w odmiennych kulturach oraz środowiskach całej Europy.

Pierwsze Targi Kariery odbyły się Poznaniu, w mieście położonym na Polnocnym Zachodzie Polski. Targi odwiedziło ponad 2000 ludzi. Wielu z nich zwiedziło stanowisko RAS (Agencja Doradztwa Przesiedleńczego), w celu zapoznania się z roznymi aspektami życia oraz pracy na terenie Szkocji. Drugim miastem, gdzie zooraganizowano targi był Rzeszow - miasto położne na Południowym Wschodzie Polski. Rzeszowskie Targi Kariery trwały dwa dni i cieszyły się ogromną polularnością. Wielu sposrod odwiedzających szukało informacji na temat konkretnych zawodow tj: zawodu nauczyciela, inżyniera czy architekta.

Wyżej wymienione wydarzenia są doskonałym przykładem tego jak Relocation Advisory Service (RAS) kontynuuje "zamorską" promocję Szkocji. Ponadto RAS udziela niezbędnych informacji oraz porad za pośrednictwem telefonu i poczty elektronicznej email. Wystraczy skontaktować się z biurami RAS, które ulokowane są na terenie Glasgow w Szkocji.



Temat: BEZPLATNE AUTOBUSY NA MANIFESTACJE PRO-PALESTYNSKA W WARSZAWIE - 19.04.2002


BEZPLATNE AUTOBUSY NA MANIFESTACJE PRO-PALESTYNSKA W WARSZAWIE -
19.04.2002

Po porozumieniu z Ambasadorami panstw organizacji konferencji
muzułmańskiej
w Polsce i z niektórymi terytorialnymi Stowarzyszeniami oraz Generalny
Związek Studentów Palestyńskich ogłosiono przez polskie instytucje
muzułmańskie  piątek 19.04.2002r jako dzień  solidarno ci z narodem
palestyńskim w którym odbędzie się zgromadzenie publiczne z całego kraju i
przemarsz przed gmach Ambasady Amerykańskiej o godż 11.30 do 13.30, Na
manifestację zostanie oddelegowany przedstawiciel burmistrza gminy
Warszawa-
Centrum. W miastach będą zamawiane autokary, wyjazd z całego kraju  do

B E Z P L A T N E

dla wszystkich uczestników manifestacji pod warunkiem wczesnego
powiadomienia koordynatorom regionalnym lub Koordynatorowi
ogólnokrajowemu.

Celem koordynacji, osoby zaiteresowane prosimy o kontakt :

Koordynator ogólnokrajowy - Ahmad tel 606259469.

Wrocław- Saleh 601899485; Białystok- Abdulwahed-tel komórkowy 691164811;
Łódż-Husam 042/6354869;Lublin-Sami 609692902; Poznań-Ahmed 604367633;
Katowice-Basem 604700794; Warszawa-Ahmad 606259469

A nie prościej byłoby wypłacić ekwiwalent pieniężny na miejscu zamiast


opłacać autobusy? Bo ten kto pojedzie swoim pojazdem będzie "w plecy" !
I -idąc tym tropem- ogłosić to w biurze pośrednictwa pracy stolicy [tam się
wtedy znajdzie dużo zwolenników pro-palestyńskich!] .
A na marginesie.....:Czy przewiduje się ciepłe kiełbaski i piwo ? Bo taki
manifestant przecie o pustej gębie nie będzie się aktywizował...
---------A tak na serio....Czy to ogłoszenie jest na serio, czy ktoś próbuje
ośmieszyć ruchy pro-palestyńskie ? Bo żałosne wydaje się opłacanie
manifestacji niby spontanicznych. Sporo bezrobotnych pojedzie obejrzeć
stolice.
Sonett





Temat: Praca dla doświadczonych RZEŹNIKÓW - Holandia
KS Service Sp. z o.o. to Agencja Pracy, zajmująca się między innymi pośrednictwem pracy za granicą. Nasza firma widnieje w Krajowym Rejestrze Agencji Zatrudnienia, posiadamy stosowne certyfikaty poświadczające legalność naszej działalności (m.in. o numerze rej. 2894/1b uprawniający do pośrednictwa do pracy za granicą u pracodawców zagranicznych obywateli polskich).

Aktualnie dla jednego z naszych holenderskich partnerów poszukujemy osób zainteresowanych podjęciem pracy na stanowiskach:

RZEŹNIK/WYKRAWACZ (wołowina i wieprzowina)
i RZEŹNIK/UBOJOWIEC (wołowina)

Miejsce pracy: Holandia

Zadania na stanowisku:
* wykrawacz:
- rozbiór na części zasadnicze półtusz wieprzowych lub ćwierćtusz wołowych,
- wykrawanie elementów zasadniczych na mięsa drobne oraz do produkcji wędlin, konserw;
* ubojowiec:
- ubój zwierząt rzeźnych,
- obróbka poubojowa tusz.
* Praca przy linii produkcyjnej.

Wymagania:
- niezbędne udokumentowane doświadczenie na takim samym lub podobnym stanowisku,
- samodzielność, dokładność, sumienność,
- sprawność, umiejętność utrzymywania stałego tempa pracy,
- mile widziane osoby z własnym samochodem i prawem jazdy kat. B.

Oferujemy:
- stałą stawkę godzinową powiększoną o dodatki (m.in. na dzieci, za pracę w nadgodzinach, w godzinach nocnych),
- umowę o pracę,
- pracę 1- lub 2-zmianową, od poniedziałku do piątku,
- darmowe zakwaterowanie,
- dla osób posiadających własny samochód zwrot kosztów dojazdów z miejsca zakwaterowania do pracy.

Kontakt i dodatkowe informacje:
Osoby zainteresowane prosimy o kontakt telefoniczny: 061 865 00 30 lub e-mail: poznan@ksservice.eu.
Adresy biur: www.ksservice.eu



Temat: tlumaczenie dunski


teraz tak: mam na ten tychmiast zrobic tlumaczenie z dunskiego. na
przedwczoraj. korzystam z googli i pf. dzwonie w 10 miejsc i wszyscy mi
mowia, ze zrobia to na za 14 tysiecy lat. dzwonie do Skrivanka i mam na
'za
dwa dni' - ide tam.


Ale jak rozumiem, te 10 miejsc, to były wszystko biura, a nie tłumacz.
Tłumacze z duńskiego za dużo pracy nie mają i najpóźniej drugi bez problemu
wziąłby Ci to na ekspres (taniej i szybciej niż Skrivanek).


ano nie ma. i w tym szkopul. nie ma tez samochodu i nie moze sie
prowadzic.
nie ma faxu i czasu. (pomijam rzecz jasna ochote na wysylanie tego do
Poznania) -idzie sie wiec do Skrivanka...


Narzekałaś, że drogo, więc wyjaśniłem, że można taniej i podałem jak.
Oczywiście, że jak ktoś ma za dużo pieniędzy, nie chce mu się zadzwonić do
Poznania czy przejść na pocztę, żeby wysłać faks, to niech chodzi do
Skrivanka. Przecież nie bronię, tylko nie wypisuj potem bzdur, jakie to
kokosy zbijają tłumacze, bo to nieprawda. Ceny tłumaczeń są umiarkowane,
koszty windują prowizje biur, prowizje de facto za nic. Ta uwaga dotyczy
zresztą nie tylko tłumaczeń przysięgłych, zwykłych też. Korzystanie z
pośrednictwa biur w przypadku tłumaczeń nie ma żadnego uzasadnienia, bo czy
pójdzie się bezpośrednio do tłumacza czy do biura, dostanie się identyczne
tłumaczenie.


co nie zmienia faktu, ze odeslano by mnie do Poznania a ja -do Skrivanka
:-)


Jw.


nie. nie zrobie. przede wszystkim dlatego, ze zlecajac usluge zgodzilam
sie
na proponowana stawke. a ja tak juz mam, ze jak sie pod czyms podpisuje,
to
dopelniam sprawy.


W zasadzie przyklasnąć, tylko jeżeli biuro nie jest wobec Ciebie uczciwe, to
czemu Ty masz być? Biura kantują ludzi i żerują na ich niewiedzy, ile
kosztują tłumaczenia przysięgłe, a powszechne przekonanie jest, że jakąś
straszną kasę. A dowodem nieuczciwości biura byłby brak kwoty na
tłumaczeniu. Jest to wymóg prawny, że ta kwota ma być i jeśli biuro bierze
tak uczciwą prowizję, to dlaczego szantażuje tłumacza, żeby tej kwoty nie
podawał?


no i tym oto magicznym sposobem pozbylam sie kasy, za ktora mozna by
calkiem
mila majowke dla prw urzadzic :-)


Współczuję.

Paweł





Temat: tlumaczenie dunski

przypowiesc rzeczywiscie pouczajaca i moze nawet do czegos mi sie kiedys
przyda. dzieki w kazdym razie!
a teraz po kolei:


Nie masz za co dziękować, bo kolega podpowiedział Ci fatalnie.
Korzystanie z pośrednictwa biura tłumaczeń przy tłumaczeniach
przysięgłych jest ciężkim idiotyzmem, a ze Skrivanka szczególnym, bo
to chyba jedno z droższych biur.


dopsz... psze pana.
teraz tak: mam na ten tychmiast zrobic tlumaczenie z dunskiego. na
przedwczoraj. korzystam z googli i pf. dzwonie w 10 miejsc i wszyscy mi
mowia, ze zrobia to na za 14 tysiecy lat. dzwonie do Skrivanka i mam na 'za
dwa dni' - ide tam.

[ciach ceny]


We Wrocławiu nie ma tłumacza przysięgłego j. duńskiego, trzeba udać
się do Poznania. Ale udać można się faksem i tak samo zrobi
Skrivanek, przecież na miejscu tłumacza nie wyczarują. Ponieważ w
tłumaczeniu przysięgłym biuru nie wolno zmienić przecinka, ich praca
sprowadza się do pracy telefonistki i kuriera. Policz sobie, ile za
tę ciężką, wyczerpującą i odpowiedzialną pracę od Ciebie wzięli


ano nie ma. i w tym szkopul. nie ma tez samochodu i nie moze sie prowadzic.
nie ma faxu i czasu. (pomijam rzecz jasna ochote na wysylanie tego do
Poznania) -idzie sie wiec do Skrivanka...


Na przyszłość: jeśli potrzebuje się tłumacza przysięgłego, trzeba
zadzwonić do Wydziału Administracyjnego Sądu Okręgowego, bo
przysięgli mianowani są przy sądzie (w którym zresztą wisi lista, na
prawo od wejścia). Jeśli w mieście nie ma takiego tłumacza, podadzą,
gdzie jest najbliższy.


bardzo dziekuje za wskazowke. serio. nie wiedzialam o tym.
co nie zmienia faktu, ze odeslano by mnie do Poznania a ja -do Skrivanka
:-)


Co możesz jeszcze zrobić? Niewiele. Na tłumaczeniu musi być podana
kwota, jaką wziął tłumacz. Pewnie jej nie będzie, bo biura szantażują
tłumaczy i pod groźbą niezlecenia pracy domagają się, by tej kwoty
nie podawali, bo nie chcą, by klienci wiedzieli, ile z nich
zdzierają. Ale nawet, jak będziesz wiedziała, ile wziął tłumacz
(zawsze można to zresztą samemu policzyć), to już umówiłaś się z
biurem na stawkę. No chyba, że zrobisz aferę, że prowizja jest
zbójecka (czy się mylę?) i wymusisz w ten sposób obniżenie tej
stawki.


nie. nie zrobie. przede wszystkim dlatego, ze zlecajac usluge zgodzilam sie
na proponowana stawke. a ja tak juz mam, ze jak sie pod czyms podpisuje, to
dopelniam sprawy.

no i tym oto magicznym sposobem pozbylam sie kasy, za ktora mozna by calkiem
mila majowke dla prw urzadzic :-)

pozdrawiam
szpak





Temat: tlumaczenie dunski


dzieki, Waldi, suoneczko :-)
bylam tam. rzeczywiscie - tlumacza. zrobia na srode - express. kurde...


Nie masz za co dziękować, bo kolega podpowiedział Ci fatalnie. Korzystanie z
pośrednictwa biura tłumaczeń przy tłumaczeniach przysięgłych jest ciężkim
idiotyzmem, a ze Skrivanka szczególnym, bo to chyba jedno z droższych biur.

Po kolei:
Na tłumaczenia przysięgłe obowiązują stawki urzędowe, z duńskiego na polski
jest to 23 zł 35 gr za stronę o objętości 1125 znaków, z polskiego na duński
33 zł 35 gr (ekspres - tylko na drugi na dzień, na trzeci nie - odpowiednio
35,02 i 50,03).

Te wszystkie zasady obowiązują, jeśli korzysta się z usług tłumacza
bezpośrednio, biuro może sobie wziąć dowolną prowizję.

We Wrocławiu nie ma tłumacza przysięgłego j. duńskiego, trzeba udać się do
Poznania. Ale udać można się faksem i tak samo zrobi Skrivanek, przecież na
miejscu tłumacza nie wyczarują. Ponieważ w tłumaczeniu przysięgłym biuru nie
wolno zmienić przecinka, ich praca sprowadza się do pracy telefonistki i
kuriera. Policz sobie, ile za tę ciężką, wyczerpującą i odpowiedzialną pracę
od Ciebie wzięli

Na przyszłość: jeśli potrzebuje się tłumacza przysięgłego, trzeba zadzwonić
do Wydziału Administracyjnego Sądu Okręgowego, bo przysięgli mianowani są
przy sądzie (w którym zresztą wisi lista, na prawo od wejścia). Jeśli w
mieście nie ma takiego tłumacza, podadzą, gdzie jest najbliższy.

Co możesz jeszcze zrobić? Niewiele. Na tłumaczeniu musi być podana kwota,
jaką wziął tłumacz. Pewnie jej nie będzie, bo biura szantażują tłumaczy i
pod groźbą niezlecenia pracy domagają się, by tej kwoty nie podawali, bo nie
chcą, by klienci wiedzieli, ile z nich zdzierają. Ale nawet, jak będziesz
wiedziała, ile wziął tłumacz (zawsze można to zresztą samemu policzyć), to
już umówiłaś się z biurem na stawkę. No chyba, że zrobisz aferę, że prowizja
jest zbójecka (czy się mylę?) i wymusisz w ten sposób obniżenie tej stawki.

Paweł





Temat: delegatury

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrudni prawników, ekonomistów, analityków i informatyków. Lubuszanie mogą liczyć na pracę w Poznaniu lub Wrocławiu.

Kilka dni temu Jan Wojtasik, prokurator okręgowy w Zielonej Górze, za pośrednictwem Ministerstwa Sprawiedliwości otrzymał list od Mariusza Kamińskiego, szefa CBA. Pismo dotyczy możliwości zatrudnienia osób, które ukończyły aplikację i nie uzyskały nominacji na stanowisko asesora. - Chętnych do pracy w prokuraturze jest wielu, a my mamy ograniczoną liczbę etatów. Ci, którzy walczą o etat, muszą liczyć się z ostrą konkurencją, ktoś, kto nie ukończył egzaminów ze średnią równą lub większą niż "czwórka plus", nie ma szans zostać u nas - opowiada Kazimierz Rubaszewski, rzecznik zielonogórskiej prokuratury.

Właśnie dla tych kilkudziesięciu prawników, odprawionych z kwitkiem, pojawiła się oferta pracy w CBA. Co prawda wiąże się ona z wyprowadzką z Zielonej Góry, bo najbliższa delegatura powstanie w oddalonym od nas o ponad sto kilometrów Poznaniu czy Wrocławiu. - Do końca roku planowane jest utworzenie w dziesięciu miastach będących siedzibami prokuratur apelacyjnych, delegatur CBA. Te miasta to: Białystok, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin i Wrocław - opowiada Tomasz Frątczak, dyrektor Gabinetu Szefa CBA. - Nabór do służby w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym jest prowadzony centralnie w Warszawie, a osoba, która pomyślnie przejdzie proces rekrutacji, może liczyć na służbę także w oddziałach regionalnych.

CBA szuka nie tylko prawników, ale specjalistów z różnych dziedzin, m.in. informatyków, finansistów, analityków. Do końca roku chce zwiększyć zatrudnienie do około tysiąca funkcjonariuszy. Obecnie w CBA pracuje ok. 300 osób. O tym, kto dostanie etat, rozstrzygnie konkurs ofert. Trzeba jednak pamiętać, że służbę w CBA może pełnić osoba posiadająca wyłącznie obywatelstwo polskie, która nie była skazana za umyślne przestępstwa. Ponadto kandydat musi mieć minimum średnie wykształcenie.

Źródło:Gazeta Wyborcza (2007-05-04)



Temat: Rekrutacja i Selekcja
Witam w tym dziale napisze troche o tych dwoch pojeciach z pkt widzenia mojej osoby poniewaz pare lat temu sam bylem biorca a teraz jestem dawca.

Rekrutacja ma celu znalezienie odpowiedniego kandydata na stanowisko ktore dostalismy od kontarchenta z zagranicy do takiego zapotrzebowania dolaczona jest z reguly notka jaki powinien byc kandydat.

Selekcja to juz jest kolejny etap w ktorym Recruter sposrod kilku kandydatow wysyla tego najlepszego ,oczywiscie w Agencjach to wszystko jest konsultowane z matka firma/przyp wlasny/

Rekrutacja wiadomo prasa ,siec ,Urzedy Pracy ,ogloszenia drobne,poczta pantoflowa,polecenie osoby itd

Selekcja tu nie ma co duzo pisac wiadomo iz elemetarna czescia tego etapu jest interview,do mnie czasami przyjezdzaja ludzi az z pln Polski ,staniemy tu na chwile ,opisze taki przyklad:

bylo zapotrzebowanie na widlaka z jezykiem ang ,znalazlem kandydata z Gdanska ,dzwonie i umawiam sie na interview a koles mi mowi ze z Gdanska do Gliwic jest daleko wiec kiedy ja slysze taka glupia gadke to pytam : panie a do Holsandii to nie jest panu za daleko?no bo co mam myslec o gosciu ktoremu jest daleko do mnie przyjechac?

inny przyklad /dosyc stary/ potrzebny byl elektryk/koles byl chyba z W-wy,expresowe zapotrzebowanie i nie bylo czasu wzywac tu goscia wiec pojechal do Holandii-na drugi dzien juz stalem wyprostowany przed telefonem i wysluchiwalem mojego szefa , okazalo sie ze koles mial proteze w nodze niezle co?

Generalnie jesli ktos do mnie nie chce przyjechac -trudno jego sprawa,czasami koledzy z konkurencji sami jada do innych miast i robia wielka selekcje albo np targi.selekcji w innych miastach nie praktykujemy ,lepiej jest kiedy kandydat przyjedzie do nas i pogadamy face to face , koles xzobaczy biuro pogadamy i tyle /ja mysle ze ludzie wtedy czuja sie bezpieczniej biuro to tez wizytowka firmy, wazne jest tez tro iz przejscuie selekcji nie gwarantuje otrzymania oferty ,niestety to jest akurat przykre ale i to trzeba zrozumiec, wielu ludzi leci do innych krajow na pale a potem pisza maile :pomocy nie mamy pracy-ja zapraszam do biura ,koles mowi ze dzwoni z Holandi a skad ja moge wiedziec czy kolesia nie wywalili z roboty? za picie za prochy? itd,zdarzylo mi sie ze trafilem na jednego goscia ktoremu bylo daleko do mnie z Poznania i pojechal sam a potem spal pod chmurka no i potem telefon do mnie ,otoz niektore Agencje nie prowadza rekrutacji poza Polska /dla Polskich obywateli

mysle ze teraz lepiej rozumiecie jak wyglada rekrutacja i selekcja , jest jeszcze sprawa posrednikow o nich sie nie rozpisuje bo to jest szkoda pisania,no i masa dzikich posrednikow

Wazne

zaden certyfikowany posrednik nie moze od was zadac jakichkolwiek pieniedzy za uslugi ,do tego jeszcze wrocimy



Temat: Jak zostać pośrednikiem nieruchomości po 1 stycznia 2008r.
Pozwolę sobie zabrać głos jako prawie licencjonowany pośrednik w obrocie nieruchomościami

Co do egzaminu to nie sądzę żeby jego zniesienie było dobrym pomysłem. Myślę że podsumowujący sprawdzian umiejętności jest potrzebny w tym zawodzie. Jako że studia można odbyć zaocznie, czyli zapłacić za dyplom (oczywiście nie chodzi mi o nasze studia, ale o takie które zjazdy mają raz na miesiąc albo i rzadziej i których zaliczenie niczym nie wiąże się z nauką). Studia podyplomowe? Czysta formalność. Tam na zakończenie w ogóle nie mamy już żadnej pracy dyplomowej ani egzaminu. A praktyka? Można ją odbywać podobnie jak studia podyplomowe, czyli wykłady raz w miesiącu, albo w biurze, nie robiąc praktycznie nic.
Jednakże egzamin który był dotychczas nie był dobrym egzaminem. Po pierwsze obejmował on zakres materiału, który musi znać prawnik, ekonomista i psycholog, a także kilka innych bezsensownych. Po drugie był to test wielokrotnego wyboru. Tzn. w jednym pytaniu mogła być jedna dobra odpowiedź, a w drugim trzy. Po trzecie czas wynosił 1 min na 1 pytanie. Jest jeszcze kilka mankamentów na egzaminie ustnym, a raczej było bo teraz zostało to zniesione.

Co do wysypu biur i pośredników. Nie sądzę żeby ich liczba wzrosła w radykalny sposób. Jeśli ktoś chce pójść na łatwiznę, może teoretycznie bawić się w pośrednika już teraz. Z tego co widzę nie ma żadnych większych kar dla ludzi którzy w ogóle nie mają licencji a mimo to pośredniczą w sprzedaży. A w przypadku gdy ktoś rzeczywiście chce być pośrednikiem to myślę że dobrze się stało że nie będzie kilka razy oblewany po to by wyciągnąć od niego kasę.

A co do tego jak to jest być pośrednikiem. Ja robię to tylko tymczasowo. Nie chciałam się nudzić przez rok, więc poszłam na to studium. Ponieważ chce skończyć to co zaczęłam to robię praktykę. Fajnie że bez egzaminu dostanę licencję. Być może trochę popracuję w tym zawodzie, mam nadzieje że tylko 3,5 roku, do momentu aż dostanę się na aplikację i będę robić to co lubię. Być może z pracą jest tak jak z tym powiedzeniem o miejscu zamieszkania: wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Jednak mam nadzieje że bycie notariuszem, czy też radcą prawnym, bo nadal się waham, będzie lepsze i ciekawsze niż bycie pośrednikiem. Zalety tego zawodu? Na pewno dużo kasy, jeśli się coś sprzeda. Wady? Cała reszta, czyli generalnie kontakt z tymi ludźmi i ich głupie zachowanie. Nudzi im się w weekend no więc chcą oglądać mieszkanie, najlepiej w niedzielę, albo o 8 czy 9 wieczorem. Chcą wydać tyle ile kosztuje szeregowiec w stanie surowym jakieś 30-40 km za P-ń, ale ich wymaganiem jest komfortowy wolnostojący domek 10 km od Poznania. Trzeba naprawdę dużo cierpliwości i tolerancji aby wytrzymać dużej w tej pracy



Temat: Afera korupcyjna w polskiej piłce (liga, PZPN)
"Polska" dotarła do 49 tomów akt śledztwa dotyczącego korupcji w polskim futbolu. To fragment materiału zebranego przez prokuraturę. Gazeta znalazła tam informacje o przeszło 150 meczach, które - zdaniem śledczych - były rozgrywane nieuczciwie.

W korupcję byli zamieszani sędziowie i obserwatorzy oceniający pracę piłkarskich arbitrów. Jednocześnie rozszerza się lista klubów zamieszanych w handel meczami. W zestawieniu pojawiają się takie, które wcześniej nie były wymieniane w kontekście korupcyjnych układów w lidze. To Widzew Łódź, GKS Bełchatów (aktualny wicemistrz Polski), Jagiellonia Białystok, LECH POZNAŃ. Są też kluby, o których do tej pory w kontekście korupcyjnym mówiło się tylko nieoficjalnie: Cracovia i Pogoń Szczecin.

Przedstawiciele klubów mówią, że o niczym nie wiedzą. - Nigdy wcześniej nie słyszałem o jakichkolwiek związkach z korupcją - twierdzi prezes Bełchatowa Jerzy Ożóg. - Przyszedłem do klubu w październiku 2005 r., kilka miesięcy po ostatnim meczu (kupionym w imieniu Bełchatowa), który pojawia się na liście.

Do byłego prezesa klubu nie udało się gazecie dotrzeć. RADOSŁAW MAJCHRZAK,, członek rady nadzorczej LECHa POZNAŃ, były prezes klubu, też nigdy o niczym nie słyszał. - Nic nie wiem, by ktokolwiek z mojego otoczenia podejmował takie inicjatywy - mówi. Kierownik drużyny ŁKS Jacek Ż. miał proponować łapówkę za dwa mecze tego klubu. - To nieprawda. Może ktoś mnie fałszywie pomawia, żeby siebie wybielić - twierdzi Jacek Ż.

Zbigniew Boniek: - Na 1000 procent nie Widzew. Niech prokuratura ujawni, kto kupował mecze, powołując się na Widzew. Kto to jest? Na pewno nie ja! Oprócz mnie we władzach były jeszcze dwie, trzy osoby. Je też wykluczam. Być może sędziowie grali w totolotka i handlowali meczami - zastanawia się.

Pośrednik, który miał pomagać Widzewowi, to Ireneusz G., przed laty dolnośląski gangster z jednej z najgroźniejszych grup przestępczych. Potem skruszony świadek koronny. W czasie, gdy był pod ochroną Centralnego Biura Śledczego zajął się korupcją w futbolu.

Boniek zapewnia, że nie zna Ireneusza G. Podobnie prezes Widzewa Władysław Puchalski, który sugeruje, że zainteresowanie "Polski" klubem jest nieprzypadkowe. Widzew - jako jedyny w Polsce - buntuje się przeciw zasadom wyłaniania stacji telewizyjnej, która kupi prawa do pokazywania meczów ekstraklasy.

Gazeta Wyborcza




Temat: Biuro Karier WSG
[center] BIURO KARIER [/center]

[center][/center]

Biuro Karier Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy służy studentom i absolwentom w wyborze drogi rozwoju zawodowego oraz ułatwia znalezienie zatrudnienia. Nasze Biuro jest zrzeszone w Ogólnopolskiej Sieci Biur Karier, która łączy w sobie 140 biur w całej Polsce. Gromadzimy informacje o studiach licencjackich, magisterskich, studiach podyplomowych,kursach językowych i branżowych.

Do głównych zadań Biura Karier należy:

    l Prowadzenie rozmów doradczych pomocnych w określeniu predyspozycji zawodowych, jak również w przygotowaniu dokumentów aplikacyjnych,ll Organizacja warsztatów przygotowujących do aktywnego i efektywnego szukania pracy,ll Organizacja dwa/ trzy razy do roku Targów Pracy, na których prezentują się firmy z regionu i z całego kraju,ll Organizacja raz w roku Akademii Planowania Kariery,ll Gromadzenie aktualnych ofert pracy,ll Pomoc w poszukiwaniu miejsc pracy oraz w kontaktach z pracodawcami,ll Prowadzenie "Informatorium" czyli banku informacji o rynku pracy, pracodawcach oraz możliwościach podnoszenia swoich kwalifikacji. l


Biuro Karier WSG współpracuje z:

- innymi biurami karier,
- powiatowymi urzędami pracy
- wojewódzkimi urzędami pracy
- agencjami pośrednictwa pracy w całej Polsce, dzięki czemu, studenci mogą korzystać z praktyk i ofert pracy z całej Polski. Pracodawcy zaś mogą kierować oferty pracy do osób zamieszkujących różne regiony kraju.

[center] Oferta Biura Karier dla studentów i absolwentów: [/center]

Oferty pracy
Biuro Karier aktywnie poszukuje pracy dla przyszłych i obecnych absolwentów przez stałe nawiązywanie kontaktów z przedsiębiorcami krajowymi i zagranicznymi. Biuro zapewnia dopływ informacji o firmach działających w danym regionie oraz prowadzi bieżący katalog ofert pracy dostępny na stronie internetowej oraz w siedzibie biura.

Bank danych studentów i absolwentów
Każda osoba może pozostawić swoje dane w celu udostępnienia ich pracodawcom prowadzącym rekrutację pracowników posiadających określone kwalifikacje oraz predyspozycje zawodowe.

Rozmowy doradcze
Indywidualne Poradnictwo zawodowe ma na celu: określanie własnych predyspozycji i zainteresowań zawodowych, wzmacnianie poczucia własnych kompetencji, określanie celów zawodowych, przygotowywanie indywidualnego planu działania zawodowego, nauczenie samodzielności w rozwiązywaniu problemów związanych z poszukiwaniem zatrudnienia.

Program szkoleń i kursów
Biuro Karier organizuje warsztaty na temat: wiedzy o rynku pracy, technik aktywnego poszukiwania pracy, sporządzania dokumentów aplikacyjnych, autoprezentacji, komunikacji interpersonalnej, technik sprzedaży z elementami negocjacji, psychologicznych aspektów nawiązywania relacji interpersonalnych w środowisku pracy, prowadzenia samodzielnej działalności gospodarczej.

Informacje o możliwościach edukacji
Gromadzenie informacji o kursach zawodowych, językowych, stypendiach, studiach podyplomowych w kraju i za granicą.

Informatorium dotyczące działania firm
Skatalogowany zbiór podstawowych informacji o firmach, ich produktach i działaniach oraz o procedurach kwalifikacyjnych i planach rekrutacyjnych.

Organizowanie spotkań pracodawców ze studentami
Poprzez organizowanie prezentacji firm na wydziałach uczelni, Biuro Karier daje możliwość poznania specyfiki działania danej firmy, organizowanych staży zawodowych i oferowanych miejsc pracy.

Targi Pracy, Akademia Planowania Kariery
Możliwość zdobycia wiedzy o rynku pracy, wymaganiach pracodawców, zapoznania się z ofertą szkoleniową instytucji i firm edukacyjnych, uczestnictwa w szkoleniach i warsztatach.

Program WOLONTARIAT
Program WOLONTARIAT skierowany jest do studentów WSG. Powstał on z myślą o tych, którzy zaczynają stawiać pierwsze kroki na rynku pracy i którym zależy na zdobywaniu umiejętności oraz doświadczeń potwierdzonych odpowiednimi certyfikatami.

[center] ZAPRASZAMY !!!! [/center]



Temat: Prywatyzacja Świdnika
Ludzie w Maskach weszli do Agencji Rozbioru Przemysłu, odpowiedzialnej za dziwne działania wobec Świdnika.

Agenci CBA weszli do Agencji Rozwoju Przemysłu. Zażądali dokumentów dotyczących kontraktów firmy Work Service, której udziałowcem jest Tomasz Misiak - dowiedział się portal tvn24.pl. - Na tym etapie mogę jedynie potwierdzić, że poprosiliśmy o wydanie tych akt - stwierdził rzecznik Biura Temistokles Brodowski. - Jest spokojnie, wszyscy normalnie wykonujemy swoje zadania - usłyszeliśmy od pracowników ARP. unkcjonariusze cały czas sprawdzają dokumenty, ale "ich działania nie przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu Agencji". - Wszystko jest w porządku. Wszyscy wykonują swoje normalne zadania, a agenci CBA badają tylko dokumenty związane z dokonaniem wyboru konsorcjum DGA-Work Service na pośrednictwo pracy i szkolenia dla zwalnianych stoczniowców w ramach tzw. specustawy stoczniowej - usłyszeliśmy w Biurze Komunikacji Społecznej ARP.

Kontrakt z konsorcjum opiewał na sumę 48 mln zł. Media ujawniły jednak, że przy specustawie stoczniowej pracował (jako przewodniczący senackiej komisji gospodarki) senator Tomasz Misiak, który w firmie Work Service ma 30 proc. udziałów.

Z tego powodu Misiak nie jest już członkiem Platformy Obywatelskiej i klubu PO, a jego firma i Agencja Rozwoju Przemysłu mają rozwiązać umowę dotyczącą usług dla stoczniowców.



14 marca na stronie internetowej ARP pojawił się komunikat, w którym Agencja wyjaśnia, jak Work Service otrzymał kontrakt.

"ARP S.A., w związku z realizacją nałożonego przez ustawę obowiązku wszczęcia postępowania na zlecenie świadczenia usługi szkoleniowo – doradczej, zastosowała tryb zamówienia z wolnej ręki (zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy prawo zamówień publicznych). Tryb „z wolnej ręki” był w przypadku ustawy kompensacyjnej i określonych w niej terminów (start Programu Zwolnień Monitorowanych najpóźniej w marcu) jedynym trybem pozwalającym na wypełnienie przez ARP S.A. zadań postawionych przed nią w ustawie i zapewnienie zwalnianym pracownikom Stoczni Szczecińskiej Nowa sp. z o.o. oraz Stoczni Gdynia S.A. wsparcia w postaci kompleksowego programu osłonowego (pośrednictwo pracy, doradztwo zawodowe, szkolenia, organizowanie straży zawodowych, pomoc w aktywnym poszukiwaniu pracy)" - napisano w oświadczeniu.

Urząd Zamówień Publicznych zaakceptował

Wyjaśnia, że "działanie sondujące możliwości realizacji" projektu przez ewentualnych wykonawców były jawne i otwarte dla wszystkich i że zgłosiło się dziewięć firm. "W wyniku przeprowadzonej analizy rynku oraz dokonania oceny wszystkich podmiotów", zajmująca się tym specjalna komisja zarekomendowała DGA S.A. - Work Service S.A. ARP podkreśla, ze umowa z Work Service "została zawarta po uzyskaniu pozytywnej oceny dokumentacji konkursowej oraz trybu wyboru wykonawcy przez Urząd Zamówień Publicznych"

20 lutego 2009 r. ARP podpisała umowę na realizację usługi szkoleniowo-doradczej z konsorcjum składającym się z firm: Doradztwo Gospodarcze DGA S.A. w Poznaniu i z WORK Service S.A.

kaw,ŁOs//mat


http://www.tvn24.pl/-1,15...,wiadomosc.html

Prześwietlają jednego z "Likwidatorów"* a nie cały aparat likwidacji przemysłu.
W najnowszym Raporcie napisano, że dąży się do upadku SMW posiadanej przez ARP.

To są likwidatorzy przemysłu stoczniowego łącznie politykami.



Temat: tlumaczenie dunski


| teraz tak: mam na ten tychmiast zrobic tlumaczenie z dunskiego. na
| przedwczoraj. korzystam z googli i pf. dzwonie w 10 miejsc i wszyscy
| mi mowia, ze zrobia to na za 14 tysiecy lat. dzwonie do Skrivanka i
| mam na 'za dwa dni' - ide tam.
Ale jak rozumiem, te 10 miejsc, to były wszystko biura, a nie tłumacz.
Tłumacze z duńskiego za dużo pracy nie mają i najpóźniej drugi bez
problemu wziąłby Ci to na ekspres (taniej i szybciej niż Skrivanek).


nie. nie tylko biura. zadzwonilam tez do kilku tlumaczy poza biurami. nie
znalazlam przysieglego od dunskiego we Wroclawiu. moze dlatego, ze nie
bardzo orientuje sie w temacie albo slabo googlam. ale sam mi potem

(z powodu slabego rozeznania w temacie zadalam tez pytanie na grupie - to
chyba jasne)


| ano nie ma. i w tym szkopul. nie ma tez samochodu i nie moze sie
| prowadzic. nie ma faxu i czasu. (pomijam rzecz jasna ochote na
| wysylanie tego do Poznania) -idzie sie wiec do Skrivanka...
Narzekałaś, że drogo, więc wyjaśniłem, że można taniej i podałem jak.
Oczywiście, że jak ktoś ma za dużo pieniędzy, nie chce mu się
zadzwonić do Poznania czy przejść na pocztę, żeby wysłać faks, to
niech chodzi do Skrivanka.


Pawle!
wyjasnilam Ci w prywatnej korespondencji dlaczego nie wchodzila w gre
wycieczka do Poznania i dlaczego zalezalo mi na czasie. nie bede robila tego
na grupie, bo smiem sadzic, ze moje prywatne sprawy ,malo interesuja
uzytkownikow.


Przecież nie bronię, tylko nie wypisuj
potem bzdur, jakie to kokosy zbijają tłumacze, bo to nieprawda. Ceny
tłumaczeń są umiarkowane, koszty windują prowizje biur, prowizje de
facto za nic. Ta uwaga dotyczy zresztą nie tylko tłumaczeń
przysięgłych, zwykłych też. Korzystanie z pośrednictwa biur w
przypadku tłumaczeń nie ma żadnego uzasadnienia, bo czy pójdzie się
bezpośrednio do tłumacza czy do biura, dostanie się identyczne
tłumaczenie.


przeprazam, jesli Cie urazilam. przepraszam, jesli urazilam tlumaczy. nie to
bylo moim celem. uzasadnienie do skorzystania w tym przypadku z biura juz
podalam. dyskutowac o celowosci istnienia biur nie bede, poniwaz nie moja to
dziedzina. ale jakos nie bardzo mnie mierzi, ze ktos zarabia na
posredniczeniu.
moj zart na temat kasy, jaka musialam wydac na przetlumaczenie nie mial
dotknac tllumaczy, ktorzy to niby kokosy robia, ale raczej mojej
nieznajomosci jezykow obcych. mozliwe ze byl malo precyzyjny i zrozumialy
jedynie dla osob, ktore troche znaja mnie i moje skrzywione poczucie humoru.
mam nadzieje ze to wytlumaczenie nieco wyjasnia sprawe i nie pozostawia
niedomowien i wzajemnej niecheci w tym temacie.


| nie. nie zrobie. przede wszystkim dlatego, ze zlecajac usluge
| zgodzilam sie na proponowana stawke. a ja tak juz mam, ze jak sie
| pod czyms podpisuje, to dopelniam sprawy.
W zasadzie przyklasnąć, tylko jeżeli biuro nie jest wobec Ciebie
uczciwe, to czemu Ty masz być? Biura kantują ludzi i żerują na ich
niewiedzy, ile kosztują tłumaczenia przysięgłe, a powszechne
przekonanie jest, że jakąś straszną kasę. A dowodem nieuczciwości
biura byłby brak kwoty na tłumaczeniu. Jest to wymóg prawny, że ta
kwota ma być i jeśli biuro bierze tak uczciwą prowizję, to dlaczego
szantażuje tłumacza, żeby tej kwoty nie podawał?


to juz tez pisalam - zdaje sie ze na priv'a.
zasiegajac informacji w biurze otrzymuje oferte cenowa. i albo sie na nia
godze albo nie. idac do restauracji i skladajac zamowienie u kelnera godze
sie zaplacic 50 zl za obiad mimo, ze moglabym go przygotowac za 10. zgadzam
sie na pewne warunki i potem je respektuje. nie uwazam zeby mnie Skrivanek
(czy jakiekolwiek inne biuro) oszukal.
kwestia jest tylko jedna - czy w to wchodze czy nie.
jeszcze nie wiem co z kwotami, bo - jak juz pisalam - nie odebralam
przetlumaczonego tekstu i nie widzialam faktury.

nie chce sie z Toba klocic o biura tlumaczen i ich praktyki. ani mnie to nie
interesuje, ani sie na tym nie znam. nie uwazam jednak zebym zostala
oszukana.

pozdrawiam
Marta





Temat: "Papierkowa" żona
Papier(k)owa żona

Oferta była klarowna i z pewnością interesująca pod względem finansowym: 5000 euro na rękę, pokrycie wszelkich kosztów i wynajęcie na pięć lat mieszkania w Poznaniu. W zamian Joanna miała powiedzieć “tak” przed urzędnikiem stanu cywilnego...

Spotkali się przypadkowo. Joanna wizytowała remontowany budynek. Na budowie poza polskimi robotnikami był także on – Ukrainiec, Wiktor.

Żona Ukraińca

23-letnia Joanna na co dzień mieszka w okolicach Gostynia. Do pracy dojeżdża do Poznania i marzy, by wynająć tam jakieś mieszkanko. Jej pensja nie starcza na taki luksus. O tym między innymi powiedziała Wiktorowi, podczas luźnej, do niczego niezobowiązującej rozmowy. – Był sympatyczny, przystojny i w sumie fajnie się nam rozmawiało – przyznaje Joanna. – Jednak jego propozycja była dla mnie kompletnym zaskoczeniem.

Gdyby się zgodziła, przez pięć lat nie musiałaby martwić się o mieszkanie w Poznaniu, a do tego z dnia na dzień mogła stać się bogatsza o prawie 20 tys. zł.

Wiktor w możliwie najjaśniejszy sposób wyjaśnił, że chodzi o zawarcie związku małżeńskiego, który tak naprawdę do niczego by Polki nie zobowiązywał. – Mieliśmy wziąć ślub, po którym każde poszłoby w swoją stronę, a ponownie spotkalibyśmy się po trzech latach, aby załatwić sprawy związane z uzyskaniem przez Wiktora polskiego obywatelstwa, a następnie wziąć rozwód – tłumaczy dziewczyna. – W tym czasie ja mieszkałabym w wynajętym i opłacanym przez niego mieszkaniu, a on zajmowałby się swoimi sprawami. Zastrzegł jednak, że mieszkanie będzie opłacał nie dłużej niż pięć lat – dziewczyna przypomina sobie szczegóły “biznesowej propozycji”. Była tak zszokowana, że nie bardzo wiedziała jak się zachować. Wiktor najwyraźniej to zauważył i dał jej kilka dni na zastanowienie. – Kiedy Wiktor skontaktował się ze mną, powiedziałam że nie jestem zainteresowana jego propozycją – opowiada Polka.

Geografia się zmienia

Fikcyjne małżeństwa nie są nowością. Dla obywateli spoza UE to szansa na uzyskanie najpierw czasowego, a potem stałego prawa pobytu lub obywatelstwa, a to oznacza także prawo do pracy. Obcokrajowców zainteresowanych takim nielegalnym, chociaż trudnym do udowodnienia procederem, jest wielu i coraz więcej. Wzrost wartości Polek i Polaków to cena paszportu, który cudzoziemcy spoza UE mogą uzyskać, zawierając związek małżeński z polskim obywatelem.

Od kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej, tysiące Polaków dostają oferty matrymonialne. Według szacunków obecnie około 50 tys. cudzoziemców chce “kupić” w Polsce żonę lub męża. Lekką ręką można zarobić od 3000-7000 euro. Zdarzają się bardziej hojni, choć nie brak wśród nich oszustów. Wpłacają część obiecanej kwoty przed ceremonią, a potem znikają. Niektórzy proponują zamiast gotówki zakup mieszkania własnościowego. Wielu Polaków zgadza się wziąć fikcyjny ślub, nie zważając na konsekwencje – w świetle prawa jest to bowiem przestępstwo, za które w najlepszym razie grozi grzywna, w najgorszym – więzienie.

Co ważne, małżonkowie nie muszą mieszkać pod jednym dachem, ale sytuacja ta musi być uzasadniona np. pracą w różnych częściach Polski.

Za co płacą?

Małżeństwo z Polką umożliwia cudzoziemcowi podjęcie u nas legalnej pracy i skraca czas oczekiwania na przyznanie obywatelstwa z pięciu do trzech lat. Później, już jako właściciele polskich paszportów mogą bez przeszkód jeździć po całej UE i w wielu z nich legalnie – bez dodatkowych formalności – pracować.

Ci, którym zależy na jak najszybszym wyjeździe z Polski, muszą to zrobić w towarzystwie współmałżonka. Wtedy dla takiego obcokrajowca uzyskanie zgody na pobyt w dowolnym kraju Unii staje się formalnością. Nikt bowiem nie chce rozdzielać małżeństw.

Rozwód zazwyczaj przebiega sprawnie, choć zdarzają się sytuacje, kiedy Polki żądają od współmałżonków alimentów, udowadniając, że związek rozpadł się z ich winy.

* * *

Cudzoziemców szukających “lewych” małżonków można spotkać na czatach i portalach randkowych. Ogłaszają się w prasie, korzystają z pośrednictwa biur matrymonialnych tłumacząc swój wybór sympatią do Polski i Polaków.

źródło:wp.pl

Hmm...ja bym się na takie małżeństwo raczej nie zgodziła.



Temat: newsy 2007
Przygotowania do debiutu

Późną jesienią na warszawskim parkiecie zadebiutuje wrocławska spółka Work Service SA. Firma jest liderem pracoserwisu, czyli wszystkich usług związanych z pracą. Zajmuje się doradztwem personalnym, zarządzaniem zasobami ludzkimi i outsourcingiem funkcji personalnych. Grupa Work Service obecna jest w 10 krajach Europy. Już ponad 1200 firm wybrało Work Service na swojego partnera w biznesie. Każdego roku za pośrednictwem spółki pracę znajduje ponad 100 tysięcy osób.

Decyzja o konieczności wejścia na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie zapadła na początku 2006 roku, kiedy to zarząd spółki zorientował się, że przyszłość rynku pośrednictwa pracy leży przede wszystkim w rozwoju części zagranicznej przedsiębiorstwa. Wynikało to z zaobserwowanej przez właścicieli firmy dużej migracji pracowników. Było to krótko po otwarciu granic Unii Europejskiej. Dziesiątki tysięcy osób zaczęły wyjeżdżać do Wielkiej Brytanii i Holandii w poszukiwaniu zatrudnienia. - Zaistniała w tym czasie potrzeba skorzystania z usług takiej firmy, jak nasza. Dobrze znanej, doświadczonej, z solidną marką, bezpiecznej i godnej zaufania. Takiej, która skutecznie pomoże nie tylko w znalezieniu pracy, ale także mieszkania czy odpowiedniego banku, w którym prowadzony będzie rachunek pracownika - mówi Tomasz Misiak, wiceprezes zarządu Work Service. W styczniu 2006 roku zarząd podjął uchwałę o przystąpieniu do przygotowania giełdowego debiutu. Obecnie spółka jest już po decyzji o wyborze doradcy inwestycyjnego - biura maklerskiego, doradcy prawnego oraz audytora.

W przygotowaniu jest prospekt emisyjny, który musi zostać zatwierdzony przez Komisję Nadzoru Finansowego. Według planu wszystkie te czynności powinny się zakończyć w ciągu dwóch miesięcy od chwili złożenia dokumentów. Takie są zazwyczaj terminy oczekiwania na realizację procedur formalno-prawnych. Zarząd firmy planuje debiut na koniec listopada tego roku.

Cele i ceny

Work Service, jak każda spółka, która wchodzi na giełdę, chce pozyskać środki na rozwój. Ma on polegać przede wszystkim na zakupie spółek zagranicznych z branży. Chodzi o nabycie gotowych sieci sprzedaży, które z powodzeniem funkcjonują w Wielkiej Brytanii i innych krajach UE.

- Ponadto poszukujemy spółek na rynku polskim. Uważamy, że akwizycja przeprowadzona w kraju również może wzbogacić ofertę naszej firmy na wielu płaszczyznach zarządzania personelem i outsourcingiem personalnym - informuje prezes Misiak. Oprócz tego przedsiębiorstwo potrzebuje wzmocnienia technologicznego. W związku z tym planowane jest stworzenie dodatkowych doskonalszych metod rekrutacyjnych, takich jak na przykład portal internetowy, specjalne narzędzia informatyczne służące do wspomagania procesu rekrutacji, a także system zarządzania kadrami przedsiębiorstwa i naliczania płac.

Jeszcze nie wiadomo, jak ukształtuje się cena akcji Work Service, ale zarząd spółki deklaruje, że zamierza pozyskać z giełdy od 60 do 80 milionów złotych. Na sprzedaż wystawionych zostanie maksymalnie 30 procent akcji spółki. Obecni właściciele chcą bowiem zachować kontrolę nad firmą. Celem strategicznym jest wprowadzenie wrocławskiego przedsiębiorstwa do europejskiej ekstraklasy w branży.

Gwarancja sukcesu
Zainteresowanie akcjami wrocławskiej spółki wśród inwestorów może się okazać bardzo duże. Wystarczy prześledzić krótką, ale dynamiczną historię firmy, by się przekonać, że jej szefom i właścicielom nie brakuje dobrych pomysłów na biznes oraz determinacji w ich realizacji. Firma powstała w 1999 roku na wrocławskiej Akademii Ekonomicznej.

Założyli ją trzej studenci tej uczelni, a obecnie udziałowcy spółki - Tomasz Szpikowski, Tomasz Hanczarek i Tomasz Misiak. Pierwszą siedzibą firmy była piwnica w akademiku Ślężak, odziedziczona po starej rozgłośni radiowej. Spółka od początku zajmowała się zarządzaniem kadrami, co wynikało z kierunku studiów, który wybrali jej założyciele.

Dziś Work Service to blisko 370 milionów złotych przychodu, ponad 400 pracowników i rzesze zadowolonych osób, które dzięki Work Service znalazły pracę.

"BIZNES WROCŁAWSKI"



Temat: Więcej płacą za Polkę i Polaka
Od kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej, tysiące Polaków dostają oferty matrymonialne. Według szacunków obecnie około 50 tys. cudzoziemców chce "kupić" w Polsce żonę lub męża.
POLSKA | Oferta była klarowna i z pewnością interesująca pod względem finansowym: 5000 euro na rękę, pokrycie wszelkich kosztów i wynajęcie na pięć lat mieszkania w Poznaniu. W zamian Joanna miała powiedzieć "tak" przed urzędnikiem stanu cywilnego...
Spotkali się przypadkowo. Joanna wizytowała remontowany budynek. Na budowie poza polskimi robotnikami był także on Ukrainiec, Wiktor.Żona Ukraińca
23-letnia Joanna na co dzień mieszka w okolicach Gostynia. Do pracy dojeżdża do Poznania i marzy, by wynająć tam jakieś mieszkanko. Jej pensja nie starcza na taki luksus. O tym między innymi powiedziała Wiktorowi, podczas luźnej, do niczego niezobowiązującej rozmowy. Był sympatyczny, przystojny i w sumie fajnie się nam rozmawiało - przyznaje Joanna. Jednak jego propozycja była dla mnie kompletnym zaskoczeniem.
Gdyby się zgodziła, przez pięć lat nie musiałaby martwić się o mieszkanie w Poznaniu, a do tego z dnia na dzień mogła stać się bogatsza o prawie 20 tys. zł.
Wiktor w możliwie najjaśniejszy sposób wyjaśnił, że chodzi o zawarcie związku małżeńskiego, który tak naprawdę do niczego by Polki nie zobowiązywał. Mieliśmy wziąć ślub, po którym każde poszłoby w swoją stronę, a ponownie spotkalibyśmy się po trzech latach, aby załatwić sprawy związane z uzyskaniem przez Wiktora polskiego obywatelstwa, a następnie wziąć rozwód - tłumaczy dziewczyna. W tym czasie ja mieszkałabym w wynajętym i opłacanym przez niego mieszkaniu, a on zajmowałby się swoimi sprawami. Zastrzegł jednak, że mieszkanie będzie opłacał nie dłużej niż pięć lat - dziewczyna przypomina sobie szczegóły "biznesowej propozycji". Była tak zszokowana, że nie bardzo wiedziała jak się zachować. Wiktor najwyraźniej to zauważył i dał jej kilka dni na zastanowienie. Kiedy Wiktor skontaktował się ze mną, powiedziałam że nie jestem zainteresowana jego propozycją - opowiada Polka.
Geografia się zmienia
Fikcyjne małżeństwa nie są nowością. Dla obywateli spoza UE to szansa na uzyskanie najpierw czasowego, a potem stałego prawa pobytu lub obywatelstwa, a to oznacza także prawo do pracy. Obcokrajowców zainteresowanych takim nielegalnym, chociaż trudnym do udowodnienia procederem, jest wielu i coraz więcej. Za co płacą?
Małżeństwo z Polką umożliwia cudzoziemcowi podjęcie u nas legalnej pracy i skraca czas oczekiwania na przyznanie obywatelstwa z pięciu do trzech lat. Później, już jako właściciele polskich paszportów mogą bez przeszkód jeździć po całej UE i w wielu z nich legalnie - bez dodatkowych formalności - pracować.
Ci, którym zależy na jak najszybszym wyjeździe z Polski, muszą to zrobić w towarzystwie współmałżonka. Wtedy dla takiego obcokrajowca uzyskanie zgody na pobyt w dowolnym kraju Unii staje się formalnością. Nikt bowiem nie chce rozdzielać małżeństw.
Rozwód zazwyczaj przebiega sprawnie, choć zdarzają się sytuacje, kiedy Polki żądają od współmałżonków alimentów, udowadniając, że związek rozpadł się z ich winy.
Cudzoziemców szukających "lewych" małżonków można spotkać na czatach i portalach randkowych. Ogłaszają się w prasie, korzystają z pośrednictwa biur matrymonialnych tłumacząc swój wybór sympatią do Polski i Polaków. Zrodło Interia



Temat: XX Światowe Dni Młodzieży Kolonia 2005
no nie bede tego pisać w newsach bo to w sumie nie dotyczy Lednicy, wiec osobny temacik powinien byc dobry:)

Kolonia 2005 - rejestracja grup

W sierpniu przyszłego roku w Kolonii odbędą się XX Światowe Dni Młodzieży. Rozpoczęła się internetowa rejestracja grup. Jako pierwszy zarejestrował się przez internet - Ojciec Święty Jan Paweł II.

- Ojciec Święty uczynił to w Loreto podczas spotkania z młodzieżą Włoch, klikając myszką w przyniesiony do jego fotela laptop. Tak właśnie rozpoczęły się internetowe rejestracje na spotkanie w Niemczech - mówi ks. Grzegorz Suchodolski, dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego Świtowych Dni Młodzieży w Siedlcach.

Z internetowej rejestracji w Polsce skorzystało już 14 grup, które jako pierwsze wyraziły chęć wyjazdu na XX ŚDM. Są wśród nich grupy z diecezji krakowskiej, świdnickiej, katowickiej, wrocławskiej, szczecińsko-kamieńskiej, elbląskiej, białostockiej, koszalińskiej, zielonogórsko-gorzowskiej, wrocławskiej i sosnowieckiej. Ta ostatnia jest grupą, która do Kolonii zamierza dotrzeć na rowerach.

Cały czas przyjmowane są zgłoszenia. - Rejestracji można dokonywać przez naszą stronę internetową www.sdm.org.pl. Znajduje się tam specjalny formularz rejestracyjny – informuje Monika Sadowska z Biura Światowych Dni Młodzieży.

Aby zarejestrować grupę z Polski, należy przy wypełnieniu formularza uzyskać aprobatę koordynatora swojej diecezji i wpłacić na konto Krajowego Biura ŚDM zaliczkę na fundusz solidarnościowy i pakiet pielgrzyma.

Przedstawiciele Biura Światowych Dni Młodzieży przez dwa najbliższe miesiące odwiedzą wszystkie diecezje w Polsce. Spotkają się z osobami odpowiedzialnymi za duszpasterstwo młodzieży w diecezjach oraz z tymi, którzy pragną zorganizować grupę do Kolonii. Przedstawią także założenia rocznego programu duszpasterskiego dla młodzieży.

Najbliższe spotkanie dla diecezjalnych duszpasterzy akademickich odbędzie się 29 września Warszawie.

Duchowe przygotowanie do Kolonii 2005

Choć do XX Światowych Dni Młodzieży w Kolonii pozostało jeszcze 11 miesięcy, to w polskich parafiach i duszpasterstwach można spotkać grupy, które realizują 6-etapowy program przygotowań duchowych do tego wydarzenia.

- Sześć etapów to sześć bardzo ważnych pytań, które chcemy w naszych parafiach i duszpasterstwach postawić młodemu pokoleniu: pytanie o Chrystusa, o prawdę, o odwagę, o miłość, o powołanie i o jedność. Na kanwie tych pytań zostały przygotowane specjalne konferencje, celebracje paraliturgiczne oraz konspekty do pracy w grupach, aby przeprowadzić wszystkich chętnych nie jako turystów, ale jako młodzież rzeczywiście zaangażowaną i poszukującą Chrystusa - mówi ks. Grzegorz Suchodolski, dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży w Siedlcach.

Światowe Dni Młodzieży odbywają się rokrocznie we wszystkich diecezjach świata, a co dwa lub trzy lata młodzi spotykają się z Ojcem Świętym w wybranym przez niego miejscu. Najbliższe spotkanie odbędzie się w sierpniu 2005 roku w Kolonii.

Kolonia 2005 - zgłoszenia wolontariuszy

Trwa nabór wolontariuszy do posługi podczas XX Światowych Dni Młodzieży w Kolonii w 2005 roku. Podczas spotkania przewidziana jest obecność 20 000 wolontariuszy. Polska otrzymała 2 miejsca na tzw. wolontariat roczny oraz 300 miejsc na wolontariat miesięczny w sierpniu 2005 roku.

Tymczasem z Polski zgłosiło się już ponad 600 osób. Zgłoszenia przyjmowane są jeszcze do 15 października. Warunkiem ubiegania się o przyjęcie jest zaangażowanie w życie Kościoła, dobra znajomość języka angielskiego lub niemieckiego, ukończony 18 rok życia i pełna dyspozycyjność czasowa; konieczny jest również list polecający od swojego duszpasterza oraz udział w jednym z trzech spotkań kwalifikacyjnych.

- W trzech miejscach w Polsce – w Warszawie, Krakowie i Poznaniu – odbędą się spotkania kwalifikacyjne, na których zostaną wyłonieni najlepsi wolontariusze, i oni to właśnie będą reprezentować Polskę w Kolonii podczas XX Światowych Dni Młodzieży – informuje Joanna Dziedzianowicz z Biura ŚDM.

Zgłoszenia kandydatur przyjmowane są tylko za pośrednictwem formularza dostępnego na stronie internetowej www.sdm.org.pl. Wolontariuszom organizatorzy zapewniają zakwaterowanie, wyżywienie, bilet komunikacji miejskiej, ubezpieczenie oraz dużo pracy. Transport do Kolonii na własny koszt.

(źródło:Bosko.pl)



Temat: Jak chciałem skorzystać z usług "organizatora turystyki

Art. 6. 1. Działalnością w zakresie organizowania imprez turystycznych oraz działalnością w zakresie pośrednictwa w zawieraniu umów o świadczenie usług turystycznych, o której mowa w art. 4 ust. 1, mogą kierować osoby posiadające:

1) 1 rok praktyki w obsłudze turystów i ukończone studia wyższe z zakresu turystyki i rekreacji, prawa, ekonomii, zarządzania i marketingu,

2) 2 lata praktyki w obsłudze turystów i ukończoną szkołę średnią z zakresu obsługi turystów lub ukończone studia wyższe inne niż wymienione w pkt 1,

3) 4 lata praktyki w obsłudze turystów i ukończoną szkołę średnią inną niż wymieniona w pkt 2,

4) 6 lat praktyki w obsłudze turystów, w pozostałych przypadkach.

2. Za praktykę w obsłudze turystów, o której mowa w ust. 1, uważa się samodzielne prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie organizowania imprez turystycznych lub pośrednictwa w zawieraniu umów o świadczenie usług turystycznych, kierowanie jednostkami organizującymi imprezy turystyczne, pracę na stanowiskach związanych z przygotowywaniem i zawieraniem umów o świadczenie usług turystycznych, samodzielne przygotowywanie programów imprez turystycznych, a także wykonywanie zadań przewodnika turystycznego i pilota wycieczek.

3. Potwierdzeniem praktyki, o której mowa w ust. 2, jest zaświadczenie o wpisie do ewidencji gospodarczej(2) albo zaświadczenie wydane przez jednostkę organizacyjną powierzającą zainteresowanemu czynności przy obsłudze turystów.

(wykonywała)pracę na stanowiskach związanych z przygotowywaniem i zawieraniem umów o świadczenie usług turystycznych,

Fajnie? Pytanie kto by to zrobił lepiej, Iwona, czy ta panienka z Orbisu nie budzi najmniejszych wątpliwości.

Dura lex sed lex! Ja jego sługa. Postanowiłem jednak sprawdzić jak te biura turystyczne są przygotowane i chętne do takich usług. Wsiadłem tedy w auto i przejechałem się po biurach (a raczej wytwornych salonach) czterech znaczących na rynku Biur Turystycznych. Wszędzie przedstawiałem taką kwestię:

„Proszę Państwa, chciałbym wraz z dwoma jeszcze osobami, dwa tygodnie pochodzić po Alpach Zillertalskich. Nie mam czasu i ochoty samemu szukać noclegów, dobierać trasy itd. Chciałbym aby Państwo zajęli się logistyką, wynajęli mi przewodnika, tamtejszego lub polskiego itd.”

Dalszy ciąg był następujący:

1. Rozmawiająca ze mną panienka wyciągała długi wykaz propozycji wyjazdu na narty.
2. Odpowiadałem, że nie chcę na narty, chcę w lecie.
3. Panienka słabym głosikiem zapytuje się gdzie są te Alpy Zillertalskie i czy to jest może koło Chamonix.
4. Wyjaśniam (miałem mapę przy sobie) – panienka leci po kierownika
5. Kierownik po wysłuchaniu (po jego minie odnoszę wrażenie, że ma mnie za idiotę lub człowieka obłąkanego) oświadcza władczo – proszę zebrać minimum 15 osób chętnych – pomyślimy ale nic nie obiecuję.

Fajnie!

Siadam przy telefonie i wykonuję dwa telefony do firm prowadzonych przez osoby stowarzyszone w PSPW (Polskie Stowarzyszenie Przewodników Wysokogórskich) – mniejsza o to które, nie płacą mnie za reklamę. Ten sam tekst. Po tonie odpowiedzi wyczuwam lekkie zdziwienie tymi Alpami Zillertalskimi, ale żadnych komentarzy. Pytają ile osób i jakie mamy umiejętności – odpowiadam, że dwie dorosłe, wiek 50 i 35 i jeden 16-latek. Umiejętności – Orla Perć w lecie. Słyszę krótką rozmowę w tle i pada odpowiedź – ok., możemy przyjąć zlecenie. Nie gwarantujemy obsługi przez szefa firmy ale na pewno znajdziemy osobę uprawnioną. Tylko jedno – to będzie kosztować – pada spora kwota.

Dziękuję i przepraszam, że to było tylko badanie rynku – żadnych komentarzy i tylko miłe – gdyby się jednak pan zdecydował to proszę o nas pamiętać. Pełna kultura!

Czyli – jest możliwe ale raczej tylko w firmach wysoce specjalistycznych i z tej najwyższej półki.

Pytanie – dlaczego przewodnicy nie z UIAGM-owską blachą nie chcą podjąć takiego ryzyka? Nie ma klienteli? Podejrzewam, że jest i będzie jej coraz więcej bo coraz więcej jest ludzi nieźle zarabiających ale nie aż tak dobrze jak trzeba na wymagania facetów z PSPW. No i podejrzewam, że gdyby to moje zlecenie było rzeczywiste to by właśnie kogoś z listy UIMLA wynajęli.

Niewiele to mnie kosztowało ale zabawę miałem na 102, szczególnie w tych koszalińskich biurach turystycznych. Podejrzewam, że w Warszawie, Poznaniu i Krakowie byłoby identycznie. Nasz rynek turystyczny jest przeraźliwie płytki jeśli chodzi o urozmaicenie oferty. Masówka i tyle – takie „jeśli dziś jest wtorek to jesteśmy w Belgii” oraz leżenie plackiem na plaży w Tunezji czy innym Cyprze.




Temat: Krok po wolontariat - III edycja
List z Centrum Wolontariatu

Serdecznie zapraszamy do udziału w Projekcie "Krok po wolontariat-program pilotażowy dla wykluczonej młodzieży, instytucji, organizacji pozarządowych” realizowanego przez Stowarzyszenie Regionalne Centrum Wolontariatu w partnerstwie z Europejską Grupą Doradczą i współfinansowanego przez Europejski Fundusz Społeczny.

Celem Projektu jest przygotowanie do pracy z młodzieżą wykluczoną. W projekcie udział weźmie 60 osób (beneficjentów ostatecznych, BO) - przedstawicieli instytucji i organizacji pozarządowych pracujących z grupami szczególnego ryzyka z powiatów: wągrowieckiego, chodzieskiego, poznańskiego, pilskiego, nowotomyskiego, ostrowskiego i konińskiego.

W trakcie realizacji projektu beneficjenci ostateczni, uczestniczyć będą w szkoleniach, których celem będzie:
· podniesienie kompetencji zawodowych we współpracy z grupami wykluczenia społecznego;
· rozwinięcie umiejętności komunikacji;
· wymianę doświadczeń;
· praktyczne wykorzystanie zdobytych narzędzi i umiejętności w codziennej pracy;
· wyposażenie w wiedzę o III sektorze

Projekt przewiduje kompleksowe, zróżnicowane działania, w ramach, których uczestnicy projektu, będą mogli skorzystać z cztery modułów szkoleniowych oraz wziąć udział w konferencji podsumowującej projekt.

Odbędą się następujące szkolenia:
· ABC III sektora
· Strategia promocji i marketingu organizacji
· Tworzenie Indywidualnego Programu Wolontarystycznego
· Praca z młodzieżą wykluczoną

Rozpoczęcie III edycji szkoleń: 28 czerwca 2007
Miejsce szkolenia: Poznań ul. Poznańska 46-48/3

Beneficjenci ostateczni projektu, korzystać będą mogli zarówno z bezpośrednich konsultacji jak i wsparcia – konsultacji udzielanych za pośrednictwem infolinii telefonicznej 0 801 308 080

Proponowane działania przyczynią się do wzrostu znaczenia wolontariatu jako jednego z narzędzi aktywnej polityki rynku pracy, a w szczególności w odniesieniu do grup zagrożonych wykluczeniem społecznym.

Osoby zainteresowane udziałem w projekcie i spełniające ww. kryteria rekrutacji, prosimy o wypełnienie formularza zgłoszeniowego, oraz przesłanie go listem i/lub faxem do dnia 26 czerwca 2007 r. do godziny 16:00 (decyduje data wpływu) do biura Projektu.

Na podstawie zgłoszonych wniosków, komisja rekrutacyjna dokona do dnia 27 czerwca 2007r wyboru uczestników projektu. Wybór beneficjentów ostatecznych będzie prowadzony w zgodzie z polityką równych szans kobiet i mężczyzn.
Informacje o wynikach rekrutacji zastaną również umieszczone na stronie internetowej www.krokpowolontariat.pl.

Udział w projekcie jest bezpłatny. Centrum Wolontariatu zapewnia wszystkim jego uczestnikom materiały szkoleniowe, pokrycie kosztów przejazdu do i z miejsca szkolenia wyżywienia podczas szkoleń.



Temat: Wieści z WARS-u
Dzięki Dominikowi już wiemy, że:
Cytat: Przejęcie Warsu przez IC byłoby na rękę tysiącom ajentów, którzy rozliczają się z przewoźnikiem za pośrednictwem Warsu.
Widać, że autor artykułu w Rzeczpospolitej czytał to forum, gdy dyskutowaliśmy o celowości dalszego istnienia Warsu, ale rozpędził się w szacowaniu wielkości problemu. Nie "tysiącom ajentów" lecz nie więcej niż 130. W Krakowie jest ich kilkunastu a w Warszawie ponad 90. Jeszcze kilku w Gdyni a Szczecin... wypadł razem z Przewozami Regionalnymi. Tak czy inaczej nasuwa się pytanie, czy ze 130 ajentami (franczyzobiorcami) PKP Intercity nie dałoby samo rady? Czy do tego potrzebna osobna spółka? Czy PKP IC nie może wchłonąć 300 konduktorów wagonów sypialnych i przy okazji zrobić pozytywną selekcję? Czy PKP IC musi powiększać swoje koszty o utrzymanie 150 niepotrzebnych urzędników, kilku samochodów, całego piętra w polsatowskim Blue Poincie? Jednocześnie IC wynajmuje we Wrocławiu od Warsu pomieszczenia dla tamtejszej sekcji swojego zakładu z Poznania. W Krakowie dyrektor oddziału Warsu siedzi nieomal vis a vis dyrektora zakładu IC i korzystają z tego samego pekapowskiego sedesu. Po co te bzdury? Dla kumpli, dla znajomych, dla znajomych królika w osobach dyrektorów oddziałów i dyrektorów biur - czy jak im tam - w zarządzie spółki? Czy może chodzi o tę wydumaną wartość 70 mln zł, jaką rzekomo posiada WARS SA przy 0,4 mln zł rocznego zysku nie posiadając praktycznie majątku trwałego, bo nieliczne budynki stoją na terenie PKP? Kolejny przekręt i mistyfikacja?

Poglądy, plany i zamierzenia pana Terka przedstawione w wywiadzie dla Kuriera PKP powyższą tezę tylko potwierdzają. Ambicje zarządu WARS SA sprowadzają się jedynie do przetrwania, bo pan prezes przyznaje, że najlepszy interes robi na przygotowaniu i obsłudze wagonów sypialnych, czyli na PKP Intercity Sp. z o.o. A jak? Ano bierze stałą stawkę co miesiąc od IC za każdy wagon, zleca firmom zewnętrznym (sam się nie chce z tym babrać) ich sprzątanie, wymianę pościeli, robi śrubokrętem drobne naprawy (te grube i przeglądy robi w Warszawie PKP IC a poza nią zakłady PKP PR) wymienia przepalone żarówki przy pomocy zatrudnionych na umowę zlecenie kolejarzy z PKP IC i PR, daje konduktora (stewarda) do obsługi. Cała filozofia przedsięwzięcia zawarta jest we wprowadzonym przez prezesa Zubrzyckiego zadaniowym systemie organizacji czasu pracy konduktorów, na który spółki PKP jeszcze się nie odważyły. Czas najwyższy!

Wyjście Warsu na miasto na pewno związane jest z trudnościami pozyskania lokali na ciekawszych dworcach (Warszawa Centralna, Poznań Główny, Wrocław Główny, Gdańsk Główny... itp). Tam zakorzeniła się konkurencja, również międzynarodowe sieci fast foodów. Na mieście też jest konkurencja tam gdzie się opłaca. No, ale póki co nowo przyjęci przy pomocy firmy doradczej pracownicy mają co robić. Pracują nad koncepcją koncepcji przejedzenia oszczędności pozostawionych przez prezesa Zubrzyckiego. Zatrudniona firma piarowska kombinuje jak naprawić wizerunek Warsu popsuty przez to forum, ciepłe piwo spod lady, zapach oleju z frytek na plastikowych tackach, okradzionych pasażerów wagonów sypialnych i niedomykające się w nich okna. Trochę szarpnie z tego PKP IC w ramach trzyletniego kontraktu, gdzie oferenta zobowiązano do zainwestowania w wystrój wagonów gastronomicznych (własność PKP IC) 2 mln zł.

Słowo daję panie Warsewicz, te 500 osób na krzyż w tym 150 zbędnych i 400 tyś. zł rocznego zysku wyrwanego z pana spółki naprawdę nie ma sensu.



Temat: Wątek zbiorczy
BIZNES

Firmy wykluwają się z inkubatorów

Już ponad 600 firm powstało w akademickich ośrodkach przedsiębiorczości. Ponad 100 z nich odniosło rynkowy sukces

- Od początku studiów planowaliśmy założenie własnej firmy, a inkubatory były najprostszą drogą do zrealizowania naszych planów - wyjaśnia Wojciech Erdmann, były student warszawskiej SGH, kierujący warszawską Vivento Infobrokers. Przedsiębiorstwo, które zajmuje się wyszukiwaniem informacji na zamówienie, działa na rynku od lutego 2007 roku. Wcześniej przez dwa lata rozwijała się w ramach inkubatora na Uniwersytecie Warszawskim. Należy on do działającej w Polsce od trzech lat sieci akademickich inkubatorów przedsiębiorczości.

- Dotychczas skorzystało z nich ponad 1000 osób, powstało ok. 600 firm. Rynkowy sukces odniosło ponad 100 z nich, a obecnie pączkuje 227 - wylicza Mariusz Turski, wiceprezes akademickich inkubatorów przedsiębiorczości.

Z 35 akademickich inkubatorów w Polsce 21 należy do sieci koordynowanej przez fundację AIP. Łącznie w całym kraju działa już ok. 100 inkubatorów. Zdaniem Krzysztofa Matusiaka należy jednak rozgraniczyć zwykłe inkubatory (przedsiębiorczości i technologiczne) od tych przeznaczonych dla studentów. - Pierwsze z nich są znacznie większe i powstały z myślą o już działających firmach, które mają określone potrzeby. W tych drugich toczą się dopiero prace projektowe przed powstaniem prawdziwej działalności gospodarczej - wyjaśnia Matusiak.

Liczy się pomysł na biznes

Inkubatory to szansa dla młodych, przedsiębiorczych osób, które mają pomysł na biznes, brakuje im jednak kapitału i niezbędnego doświadczenia. Okres tzw. preinkubacji trwa maksymalnie dwa lata. W tym czasie młodzi przedsiębiorcy korzystają z gwarantowanej przez AIP pomocy. Studenci mają do dyspozycji wyposażone biura, korzystają z porad prawnopodatkowych, pomocy w prowadzeniu księgowości i w znalezieniu nowych klientów. A to wszystko za niewielką opłatą 200 zł miesięcznie. - Gdyby nie dofinansowanie z Unii Europejskiej oraz pomoc uczelni i sponsorów, nasza działalność byłaby deficytowa - przyznaje Mariusz Turski.

Jak dodaje, nie wszystkie firmy zostają w inkubatorach przez pełne dwa lata. Część z nich musi zrezygnować, gdyż nie rokują powodzenia. Inne są już na tyle silne, że wychodzą wcześniej. Tak było m.in. w przypadku Dominiki Turzyńskiej, która prowadzi firmę informatyczną Astcon z Gdyni. Zajmuje się m.in. tworzeniem i wdrażaniem oprogramowania dla biznesu oraz doradztwem w zakresie obecności firmy w Internecie.

- Po roku spędzonym w inkubatorze przy Uniwersytecie Gdańskim podjęliśmy decyzję, że pora działać już na własną rękę. To był jednak bardzo cenny czas, w którym bez ponoszenia większego ryzyka mogliśmy wysondować rynek. Mieliśmy także okazję wypromowania swojej marki - tłumaczy Dominika Turzyńska.

Doświadczenie zdobyte w inkubatorze bardzo pomogło jej też w płynnym przejściu na otwarty rynek. Teraz firma działa w ramach Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego.

Satysfakcja i większy zysk

Sześć osób zatrudnia DSX Design Box, agencja reklamowa Tomasza Matkowskiego, która prawie rok temu opuściła akademicki inkubator w Poznaniu.

- Jeszcze w liceum ciągnęło mnie do własnego biznesu. Podobnie jak większość młodych ludzi, nie miałem jednak odpowiednich funduszy. Zaniosłem swój biznesplan do inkubatora i się udało - wspomina początki swej firmy Matkowski. DSX Design Box zajmuje się m.in. komunikacją wizualną i pośrednictwem w sprzedaży reklam w Internecie. Przez rok zrealizowała zlecenia dla ponad 30 klientów.

Także w AIP swoją działalność rozpoczęła firma Mebel Projekt prowadzona przez Tomasza Bileckiego, studenta technologii drewna w SGGW i zarządzania i marketingu w SGH, oraz Rafała Grudziąża, studenta architektury Politechniki Warszawskiej. Po opuszczeniu inkubatora w grudniu zeszłego roku przekształciła się w Beds.pl i dziś jest częścią firmy STwD, która należy do ojca Tomasza Bileckiego. - Robię to, co lubię, i osiągam zyski, które często są nieosiągalne dla świeżo upieczonych absolwentów pracujących na czyjś rachunek - tłumaczy Tomasz Bilecki.

Zdaniem Krzysztofa Matusiaka akademickie inkubatory dopiero będą się rozwijać. To nowa, globalna idea, która wpisuje się m.in. w strategię lizbońską. Chodzi o stworzenie uniwersytetów III generacji, które poza edukacją i badaniami będą rozwijać ducha przedsiębiorczości. Jak pod tym względem wypadamy na tle Europy? - Całkiem przyzwoicie, choć do czołówki (Anglików, Francuzów i Finów) trochę nam jeszcze brakuje - ocenia Krzysztof Matusiak.

ŁUKASZ IZAKOWSKI



http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... _a_12.html



Temat: Petycja (piweczko.org)
Napisałem w komentarzu do podpisu do petycji, że jest to jedna wielka bzdura ale mi wykasowało cały wywód więc go tu zaprezentuję:

Internet jest formą komunikacji.
jeżeli sprzedaję przez internet to bzdurą jest że muszę mieć na to zezwolenie bo to oznacza, ze powinienem mieć licencję na sprzedaż na telefon, na okrzyk z drugiej strony ulicy, na sprzedaż przez walki-talki i przez CB-Radio.
Każda forma zamówienia jest transakcją sprzedaży a na sprzedaż alkoholi jest właśnie ta licencja! Licencja jest przypisana do adresu i na ten adres zarejestrowana jest strona internetowa. Towaru się nie skanuje i przesyła elektroniczny pakiet bo takie patenty na razie były tylko w filmie MUCHA
Towar wydawany jest ze sklepu a czy jak świadczę dodatkową usługę w postaci poniesienia kosztów transportu do klienta czy nie to moja sprawa.......
Czy taksówkarz wiozący mi wódkę w ramach zakupów na telefon łamie prawo czy nie?
Przecież on zapłacił swoimi pieniędzmi w sklepie a potem kasuje ode mnie i bierze za taksówkę czyli dolicza swoja marżę !!!
To oznacza, ze taksówkarz kupuje i sprzedaje. Sprzedaje a zatem popełnia 2 przestępstwa:
1). sprzedaje alkohol bez koncesji
2). prowadzi obwoźny handel

Gdybym nazywał się Dzierżyński to już bym kazał rozstrzelać wszystkich taksówkarzy....

Powiedzcie że on nie kupuje i nie sprzedaje! To co robi taksówkarz pośredniczy ???
Tez bez koncesji....

Przypadek drugi
Dzwoni do mnie mój sąsiad : "panie Tomku, jak Pan będzie wracał z roboty, kup Pan jedną flaszkę wódki, ja Panu oddam kasę OK?"
Ja jako miły i sympatyczny sąsiad mówię OK
i co?
jestem przestępca w myśl tych przepisów których chcą się trzymać niektórzy idioci...
Bo nie mam licencji a kupię i sprzeda, lub dokonam pośrednictwa.....

Niech ktoś w tym urzędzie zejdzie na ziemię !!!!! na Boga !!!!!

Jeżeli przyjdzie do mnie klient i kupi 2 kartony wina i poprosi by mu dostarczyć o 18.00 do domu i ja mu dostarczę to skąd sprzedałem? Z objazdowego kramu czy ze sklepu???
Moja strona internetowa jest przedłużeniem jakby mojego sklepu. Jest integralną częścią mojego sklepu, mojej firmy na którą mam wystawiona licencję.
Jeśli ja mam zezwolenie na produkcje pączków i wezmę ze sobą laptopa na Karaiby i tam, wchodząc do "swojego biura" czyli do swojego sklepu internetowego sprzedam klientowi z Poznania 100 pączków to ja potrzebuję zezwolenie na import pączków z Karaibów !!!

Jeśli ktoś tu nie ma wyobraźni to niech się zwolni z pracy i leczy!!!
Leczy u psychiatry!!!

A to, że może paczkę z alkoholem odebrać dziecko to też bzdura bo kurier i tak nie wyda paczki jak nie sprawdzi, ze daje ją osobie na która wystawiony jest rachunek a to się sprawdza z dowodem osobistym. Więc jak nie ma właściciela to albo się wkłada awizo do skrzynki albo - za zgodą własciciela oddaje innej pełnoletniej osobie bo tylko taka ma dowód osobisty.... ot co.

Poza tym jeszcze jedno - kto widział menela, który ma komp czy laptop i jak go suszy to zamawia internetem alkohol????????????? Skąd u menela komputer i kto zabije mu czas aż paczka dotrze? Do tego czasu wyschnie.......................

Jest to ewidentnie próba narzucenia kolejnego podatku bo zaraz powiedzą, że po poprawce licencja z możliwością sprzedaży przez internet będzie o 20.000 PLN droższa.....
Każda opłata narzucona przez Państwo jest Podatkiem !!!!!!!

Na pohybel urzędasom - krwiopijcom !!!
na pohybel !!!!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 44 rezultatów • 1, 2
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex