Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biuronumerów TP
Temat: Czy faktura moze byc oferta handlowa??? Artykuł z Zycia Warszawy n/t oszust to Węgier Nabierają ludzi na lewe rachunki autor: Daniel Zyśk, kb, 2006-09-09, Ostatnia aktualizacja: 2006-09-09 Nawet setki warszawiaków mogły wpłacić pieniądze spółce, która obiecuje umieścić dane osobowe w... internecie. Faktura łudząco przypomina rachunek Telekomunikacji Polskiej SA. Jedną z osób, która otrzymała fakturę, jest pani Magdalena. – Omal nie zapłaciłam. W ostatnim momencie zorientowałam się, że to nie jest list od Telekomunikacji Polskiej, gdzie mam telefon. Ale czy różnicę zauważą osoby starsze? Nie sądzę – zastanawia się. Duże podobieństwo Nadawcą listu jest firma Publikacje Polskiej Telefonii Sp. z o.o. Dokument przypomina rachunki TP SA, jakie co miesiąc znaczna część z nas znajduje w skrzynkach pocztowych. Ta sama czcionka, podobna grafika, nawet kolory się zgadzają. Jest też termin płatności, a nawet numer ewidencyjny, charakterystyczny dla faktur TP SA. Na rachunku nie ma za to żadnej informacji, za co właściwe mamy zapłacić kwotę 387,35 zł. Tylko dociekliwi zauważą napis „Publikacja w PPT Książce Telefonicznej na rok 2006”. Drobnym maczkiem dodano określenie „płatność dobrowolna”. Sprawdziliśmy firmę Publikacje Polskiej Telefonii Sp. z o.o. i jej dotychczasowe osiągnięcia. Jedyny ślad jej działalności to marnej jakości strona internetowa: www.ksiazkatelefoniczna.net. Nie można nawet sprawdzić, czy dane jakichkolwiek osób są tam umieszczane. W serwisie widnieją tylko dwa okienka z napisami „co?” oraz „gdzie?”. Firma podaje infolinię, jednak trudno się tu dodzwonić. Aby ustalić szczegóły związane z działalnością PPT Sp. z o.o. udaliśmy się do jej biura przy ul. Żurawiej 22. Okazało się ono... jednym pokojem. Aby trudniej było trafić, zdjęto tabliczkę z nazwą. W środku młoda pracownica. – Nie udzielam informacji. Nie ma szefowej, nie podam jej telefonu – mówi. Jak udało nam się ustalić, biuro firmy odwiedziło w piątek kilkadziesiąt osób, które wpłaciły pieniądze. Wszyscy odeszli z kwitkiem. – Głupi, dałem się nabrać. Ale naprawdę myślałem, że to rachunek Telekomunikacji Polskiej – mówi mężczyzna, którego spotkaliśmy, gdy czekał na szefów firmy. TP już zareagowała O nieuczciwej firmie wie już Telekomunikacja Polska SA. – Nasza spółka Ditel, która wydaje książki telefoniczne, zgłosiła sprawę do prokuratury – mówi Jacek Kalinowski, rzecznik grupy TP SA. Dodaje, że wpis do książki jest zwyczajowo bezpłatny. Telekomunikacja Polska będzie też domagać się od spółki Publikacje Polskiej Telefonii Sp. z o.o. zaprzestania drukowania podobnych rachunków. – Nasza faktura jest chroniona prawem autorskim – mówi. Ta sprawa również znajdzie finał w prokuraturze. Wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do żerującej na nieuwadze ludzi spółki i ukaranie jej mogą być trudne. Firmę założył obywatel Węgier. Kapitał założycielski spółki to 50 tys. złotych. Temat: Znacząca pozycja komórek Znacząca pozycja komórek Telekomunikacja. Decyzja prezesa UOKiK Znacząca pozycja komórek Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na wniosek prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty uznał, że trzej operatorzy sieci komórkowych - Polkomtel, Polska Telefonia Cyfrowa i PTK Centertel - mają znaczącą pozycję na rynku połączeń międzyoperatorskich. Szef URTiP może jeszcze przed końcem roku oficjalnie wydać decyzję w tej sprawie. 2 grudnia prezes URTiP poinformował, że zgodnie z ustawą - Prawo telekomunikacyjne zwrócił się do prezesa UOKiK o wydanie decyzji o uznanie operatorów komórkowych za podmioty o znaczącej pozycji na rynku połączeń międzyoperatorskich. Pozycję znaczącą - zgodnie z prawem telekomunikacyjnym - ma podmiot z co najmniej 25-proc. udziałem w rynku. Prezes UOKiK swą decyzję wydał 23 grudnia. Jak nas poinformowano w Biurze Prasowym UOKiK, z analiz urzędu wynika, że czterech operatorów - trzej komórkowi i Telekomunikacja Polska SA - mają w sumie 99 proc. rynku połączeń międzyoperatorskich. Powyżej 25 proc. rynku mają TP SA i PTC. UOKiK uznał jednak, że jakkolwiek przepisy ustawy - Prawo telekomunikacyjne nie przewidują expressis verbis sytuacji kolektywnej pozycji znaczącej, to pojęcie to znane jest na gruncie prawa konkurencji. Stanowi ona, iż "nadużycie siły rynkowej może wynikać z działań kilku przedsiębiorców, nawet wtedy, gdy podejmowane przez nich działania nie mają formy antykonkurencyjnego porozumienia". - Mając fakt ten na względzie oraz cele ustawy - Prawo telekomunikacyjne, a w szczególności cele przepisów odnoszących się do pozycji znaczącej, należy uznać, iż dozwolonym jest uznanie w osobnych postanowieniach wszystkich tych podmiotów za podmioty o znaczącej pozycji i tym samym nałożenie na nich wszystkich jednakowych obowiązków. Inna sytuacja doprowadzić by mogła do niepożądanego zachwiania sytuacji rynkowej - przekazało nam Biuro Prasowe UOKiK. UOKiK zwrócił też uwagę, że 24 grudnia 2002 r. prezes URTiP uznał TP SA za podmiot o znaczącej pozycji. - W takiej sytuacji tym bardziej celowym jest nadanie takiego statusu pozostałym trzem operatorom, których łączna pozycja rynkowa przewyższa znacząco pozycję TP SA na rynku właściwym - poinformowało "Rz" Biuro Prasowe UOKiK. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą - Prawo telekomunikacyjne operatorzy o znaczącej pozycji rynkowej na rynku połączeń międzyoperatorskich są obowiązani do: x kalkulacji kosztów odrębnie dla każdej z usług powszechnych oraz dla rozliczeń wynikających z umów o połączeniu sieci, zawartych z innymi operatorami, x prowadzenia rachunkowości w sposób zapewniający wyodrębnienie aktywów i pasywów, przychodów i kosztów, na poszczególne rodzaje działalności oraz ustalenie przychodów i związanych z nimi kosztów odrębnie dla każdej z usług i rozliczeń, objętych kalkulacją kosztów. Przedstawiciele operatorów komórkowych nie wykluczają, że po otrzymaniu decyzji prezesa URTiP odwołają się i wystąpią na drogę sądową. T.ŚW. www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_031227/ekonomia/ekonomia_a_5.html Temat: Jak hojne były Wasze datki na akcję Owsiaka? Kto pomaga bezrobotnym w Częstochowie? Co w tym zakresie robi Kierownik PUP i Prezydent Częstochowy? Napiszcie swoje opinie, bo ja mam przekonanie, że niewiele! Codziennie 3 miliony polskich bezrobotnych i ich rodzin ( w sumie blisko 10 mln ludzi) wstaje głodnych, bez nadziei na pracę, zasiłek lub zapomogę. Nikogo z posłów i senatorów to już nie obchodzi. Nawet A. Lepper nie przypomina już frazesów o walce z bezrobociem w telewizyjnych pogaduszkach ludzi zadowolonych ze swojej pozycji (dochodów). Nie gra nam (bezrobotnym ) żadna Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, a Pani Ochojska nie widzi rodaków głodujących - bo to nie jest medialne. Lepiej pokazać się z pomocą dla obcych biedaków. Żaden Tomasz Lis, Piotr Najsztub, Kamil Durczok czy inny wybitny redaktor nie zadaje rządzącym trudnych pytań o zapomnienie doli bezrobotnych w Polsce. Redakcje mają chyba zakazy cenzuralne w tym zakresie? Żaden dostojnik Episkopatu, nawet Papież nie gani rządzącej elity za brak troski o krajowych bezrobotnych. Ile współczucia w rodakach obudziła niedawna tragedia w Azji? Dlaczego tych współczujących Polaków nie obchodzi codzienna tragedia polskich bezrobotnych, nikomu już niepotrzebnych? Co za nieludzki system prawny wprowadzono dla ludzi po 55 latach życia, bez pracy i zasiłku, mających ponad 30 letni staż ubezpieczenia emerytalno- rentowego, którzy przecież płacili podatki i składki na ZUS. Katolicke (podobno w większości) społeczeństwo nic nie oddaje tym spracowanym ludzom w nieszczęściu bezrobocia. Faryzeusze politycy przypomna sobie o nas na miesiąc przed wyborami. Niech Wam wszystkim Polakom z dochodami - pracującym, emerytom i rencistom Bóg zapłaci odpowiednią miarą do okazanej, tolerowanej i popieranej przez ludzi z dochodami - rażącej niesprawiedliwości, braku pomocy (i nadziei na pomoc) bezrobotnym nieszczęsnikom. ________________________ W styczniu wzrośnie bezrobocie Wicepremier Jerzy Hausner spodziewa się wzrostu stopy bezrobocia w styczniu o około 0,3 pkt proc. w stosunku do grudnia, liczy natomiast na zahamowanie jej wzrostu w lutym. Więcej: www.money.pl/gospodarka/inflacjabezrobocie/wiadomosci/20050114/85493 TEMAT TYGODNIA 14-01-2004 Polska przoduje w bezrobociu Jak podał Eurostat, europejskie biuro statystyczne, bezrobocie w Unii Europejskiej w listopadzie 2004 r. wyniosło średnio 8,9%, najwyższe tradycyjnie było w Polsce, a najniższe w Irlandii. TP POMAGA OFIAROM TSUNAMI 14-01-2005 Telekomunikacja Polska uruchomiła specjalną linię charytatywną i we współpracy z TVP i organizacją Caritas uczestniczy w zbiórce pieniędzy na rzecz dzieci - ofiar kataklizmu w Południowej Azji. czytaj dalej .................. di.com.pl/n/?lp=8699&r=2 TP S.A. – będzie strajk? 14-01-2005 Zapowiedzi kolejnych masowych zwolnień pracowników w Telekomunikacji Polskiej S.A. są przyczyną przygotowywanej przez związki zawodowe akcji protestacyjnej... Więcej: www.enter.pl/info/archiwum.asp?id=3237 Temat: TEPSA zaraza komunistów TEPSA zaraza komunistów Oczywiście przedruk ale warto przeczytać. Sorry, muszę! Oto krótka historia o TEPSie. Początek grudnia. Zamawiam przez błękitną linię (jeszcze można się dodzwonić) darmowe weekendy i wieczory. Pani przyjmuje zlecenie, potem, po około tygodniu, potwierdzam to dla pewności, dowiaduję się, że od Nowego Roku mam włączony ten abonament. Super! Wciąż nie mogę nadziwić się tym, co psioczą na TPSA. Przecież idzie ku lepszemu! Niestety, rachunek za styczeń jest astronomiczny. Dzwonię na Błękitną. Mniej więcej po pół godziny łączę się z panią (ma imię i nazwisko), która mówi mi, żeby tego nie płacić, że przyjdzie korekta itp. No to nie płacę. Potem przychodzi wysoki rachunek za luty. Potem korekta za oba miesiące na raz. Do zera. Potem jakieś korekty na plus tym razem. Itd. Wobec tego, że kupka korekt korekt korekt faktur ma po jakimś czasie już kilka centymetrów, płacę tylko to, co ma mniej więcej wysokość tego abonamentu i coś, co było wezwaniem do zapłaty, bo już za diabła nie wiem, co jest do czego. Tak docieramy do trzech dni temu. Dostaję jeszcze jakieś (inne) wezwanie do zapłaty. Niespodziewane. Stoi tam (poza kwotą), że mam zapłacić w 5 dni od odebrania. Ja robię inaczej - czujnie dzwonię na Błękitną (nauczony paroma doświadczeniami przy innych okazjach MOCUJĘ DO GŁOWY PRZENOŚNĄ SŁUCHAWKĘ TENISOWĄ OPASKĄ DO WŁOSÓW - SERIO!!!). Wywala mnie ze trzy razy, mija jakieś półtora godziny, i JEST! Łączy mnie z panią Wiesią (bo tam od pewnego czasu ludzie przestali nosić nazwiska - czyżby bali się wk klientów?). Pani Wiesia przez mniej więcej pół godziny tłumaczy mi, co za co, czym rozliczone w jakim kawałku, kiedy, dlaczego itp. Itp. W pewnym momencie śmiejemy się oboje, bo nie sposób się było nie uśmiać, taki bajzel. Przy okazji wychodzi na jaw, że jakieś dwa rachunki W OGÓLE do mnie nie dotarły, więc pani Wiesia wklepuje, by przysłać duplikaty. Ja w trakcie tej rozmowy wklepuję kwotę tego wezwania (okazało się w porządku) do internetu i puszczam przelew, zwłaszcza, że wesoła Wiesia zapewnia mnie, że taki przelew przychodzi zaraz, że nic nie trzeba faxować itp. Bomba. Tyle, że dziń później (a gdzie te 5???) telefon milknie. Na Błekitną też nie łączy. Wyłączyli. No i tak - chcę zadzwonić z komórki - nie da rady. Z biurka w robocie - Netia, komunikat, że TEPSA odcięła możliwość łączenia się z Netii. Próbowałem fax (ten bezpłatny) - nici, przecież też z Netii. Puszczają mi nerwy - dzwonię na biuro numerów. Tam próbuję się dowiedzieć, jak to mam załatwić (tj. gdzie dzwonić) - okazuje się, że nigdzie poza tym zafajdanym 9393 z Wiesiami, bo TEPSA zlikwidowała jaki kolwiek inny sposób komunikowania się z nią przez telefon. Zupełnie, jakby handlowali wzbogacanym uranem a nie byli telekomem. Przebiegu rozmowy nie przytoczę, dość na tym, że było jak u Kafki i pani (bezimienna...) doprowadziła mnie do rzucania mięchem, co ostatni raz zdarzyło mi się z pięć lat temu i to w stanie nietrzeźwym. Pozostaje mi: 1. Strzelić se w łeb (odpada), wystrzelać wszystkich pracowników TEPSY (marnotrawstwo czasu i ołowiu - za dużo tego i dobrze ukryte), wisieć kilka godzin przy aparacie na ulicy (boję się, zresztą pewnie i tak mnie przegonią inni chętni min się połączę), wreszcie urwać się z roboty i udać do telepunktu, wypowiedzieć tą umowę, po czym płacić więcej, częściej, szybciej, mocniej, straszniej itp. innym za nie lepszy serwis, ale NIGDY WIĘCEJ NIE MIEĆ Z TYMI ŚMIECIAMI NIC WSPÓLNEGO! Koniec-kropka. A jeśli ty masz jeszcze jakieś wątpliwości to powiem krótko - jeszcze tydzień temu nagadał bym komuś za taki post jak mój od szajbusów. Dziś wiem, że niesłusznie. Też się doczekasz. Jeśliś frajer - czekaj cierpliwie. ~TKL, 2004-07-07 21:06 Temat: Pseudo megapromocja neostrady od jutra Pseudo megapromocja neostrady od jutra Żródło: www.tp.pl/otp/serwis_prasowy/biuro/show.php?mid=1555 informacje prasowe 2005-05-31 Megapromocja neostrady tp 512 - dwa miesiące surfowania za niecałe 60 zł Od 1 czerwca Klienci Telekomunikacji Polskiej mogą skorzystać z promocji neostrady tp 512. Każdy, kto zamówi usługę przez pierwsze 60 dni korzystania z neostrady zapłaci tylko 24,50 zł (29,89 zł z VAT) abonamentu za każde 30 dni. Ponadto w okresie promocyjnym będzie mógł zmienić opcję neostrady tp lub zrezygnować z usługi bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Oferta promocyjna dotyczy wszystkich Klientów, którzy w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia 2005 r. złożą zamówienie na usługę neostrada tp opcja 512 na czas określony 12 lub 24 miesięcy. W ramach promocji Klient zapłaci opłatę aktywacyjną w wysokości 1,22 zł z VAT oraz obniżoną opłatę abonamentową w wysokości 24,50 zł (29,89 zł z VAT) za każde 30 dni okresu promocyjnego. Okres promocyjny rozpocznie się z dniem rejestracji usługi i będzie trwał 60 dni. Przed końcem okresu promocyjnego Klient może zdecydować, czy pozostać przy opcji 512 w cenie już od 79,00 (96,38 zł z VAT) miesięcznie, czy wybrać inną opcję lub zrezygnować. Ponadto Klient korzystający z promocji może kupić modem USB za 1,22 zł z VAT, a w czasie trwania okresu promocyjnego może podpisać aneks na zmianę opcji (wyłącznie na czas określony). Zmiana opcji na wyższą (1024 i 2048), jak również na niższą (dokonana w czasie trwania okresu promocyjnego) będzie bezpłatna. Klient będzie miał możliwość rezygnacji z neostrady tp bez ponoszenia opłaty cennikowej za wycofanie się z umowy zawartej na czas określony, jeżeli do ostatniego dnia okresu promocyjnego złoży pisemną rezygnację z usługi w punkcie sprzedaży tp lub Telepunkcie. Najprostszą formą złożenia zamówienia jest wypełnienie formularza zamówienia na stronie internetowej www.neostrada.pl lub kontakt z infolinią przeznaczoną dla usług internetowych TP: 0801-321-123. Usługę można również zamówić w Telepunkcie, punkcie sprzedaży tp lub u opiekuna klienta biznesowego. neostrada tp opcja 2048 2048/256 50 MB 35 GB 204,10 (249,00 z VAT) neostrada tp opcja 2048 (umowa na 12 miesięcy) 2048/256 50 MB 35 GB 171,31 (209,00 z VAT) neostrada tp opcja 2048 (umowa na 24 miesiące) 2048/256 50 MB 35 GB 130,33 (159,00 z VAT) neostrada tp opcja 1024 1024/256 50 MB 25 GB 187,70 (228,99 z VAT) neostrada tp opcja 1024 (umowa na 12 miesięcy) 1024/256 50 MB 25 GB 138,52 (168,99 z VAT) neostrada tp opcja 1024 (umowa na 24 miesiące) 1024/256 50 MB 25 GB 113,93 (138,99 z VAT) neostrada tp opcja 512 512/128 20 MB 15 GB 138,52 (168,99 z VAT) neostrada tp opcja 512 (umowa na 12 miesięcy) 512/128 20 MB 15 GB 97,54 (119,00 z VAT) neostrada tp opcja 512 (umowa na 24 miesiące) 512/128 20 MB 15 GB 79,00 (96,38 z VAT) neostrada tp opcja 128 128/64 5 MB (na konto e-mail) 7 GB 97,54 (119,00 z VAT) neostrada tp opcja 128 (umowa na 12 miesięcy) 128/64 5 MB (na konto e-mail) 7 GB 59,00 (71,98 z VAT) I to jest promocja???!!! Jak zwykle wiele halasu o nic. No może to 512 przez dwa miechy po okolo 30 dychy to jeszcze ujdzie, ale reszta to porażka....... Temat: A może by tak zmienić dostawce netu ? A co powiecie na to? Dostałem taka na e-maila. Warunki podstawowe wymagane do uruchomienia naszej usługi: Ø posiadanie aktywnej linii telefonicznej TP SA. W przypadku braku aktywności linii, firma air bites aktywuje sygnał na swój koszt, Ø usługę oferujemy tylko w granicach administracyjnych Warszawy, Charakterystyka techniczna: Ø szerokopasmowe łącze internetowe ADSL łącze o maksymalnej przepustowości 1024 kbit/s download i 256 kbit/s upload. Ø Ochrona przed nieautoryzowanym dostępem z zewnątrz: blokowanie MAC adresów kart sieciowych oraz szyfrowanie WPA, Ø Numer IP z wewnętrznej puli adresów, Ø Wymagania systemowe: minimum Windows 98 SE, wejście USB Jak to działa? Ø Łącze internetowe jest uruchamiane przez modem DSL (TP SA), do którego dołączamy router i bezprzewodowy punkt dostępowy. Komunikacja bezprzewodowa odbywa się pomiędzy routerem a sieciową kartą bezprzewodową, którą podłączamy do komputera przez port USB. Zasięg radiowy naszego punktu dostępowego uzależniony jest od konstrukcji budynku, ale w przeważającej ilości lokalizacji, jest nim objęte całe mieszkanie lub dom. Z racji niewielkiego promienia zasięgu (ok. 100m), tak zestawione łącze jest niewrażliwe na zakłócenia zewnętrzne. Ø Łącze internetowe nie blokuje możliwości prowadzenia rozmów telefonicznych. Nie generuje także żadnych dodatkowych opłat za usługi telekomunikacyjne. Ile kosztuje? Ø Koszt usługi jest zależny od czasu trwania umowy, i tak: o umowa na 3 lub 6 miesięcy – to abonament w wysokości 78,08 brutto o umowa na 12, 18 lub 24 miesiące – to abonament w wysokości 74,42 brutto. Należność za pierwszy rachunek jest płacona miesiąc po instalacji naszych urządzeń i podpisaniu protokołu odbioru naszej usługi, na podstawie bankowego dowodu wpłaty. Ø Koszt instalacji i aktywacji to 1,22 zł brutto. Jest to jedyna dodatkowa opłata, poza opłatą abonamentową, ponoszona przez Państwa na naszą rzecz. Ø Cały sprzęt, który instalujemy dostarczany jest na zasadach umowy użyczenia na okres trwania umowy. Nie pobieramy za niego żadnej kaucji, ale protokół przekazania zobowiązuje Państwa do zwrotu nam sprzętu (po wygaśnięciu umowy) w niepogorszonym stanie technicznym. Ø Standardowo usługa jest dostępna na jeden komputer. W momencie podłączenia większej ilości komputerów, abonament na każdy dodatkowy komputer będzie tańszy o 30 %. Ø Procedura realizacji usługi: Ø podpisanie umowy i zgody na instalację łacza DSL w mieszkaniu prywatnym przez właściciela linii telefonicznej w biurze na ul. Dąbrowskiego 65 (przy stacji metro Racławicka) od godz. 9.00 do 18.00 Ø kontakt ze strony techników telekomunikacji w celu podłączenia modemu dsl’owego Ø kontakt z firmą air bites w celu umówienia się na instalację i konfigurację sprzętu Ø Czas realizacji usługi od momentu podpisania umowy to ok. 4 tygodnie. W razie jakichkolwiek pytań służymy pomocą pod warszawskimi numerami telefonów: (0-22) 845 81 30 oraz (0-22) 845 90 20. Pozdrawiamy Biuro Obsługi Klienta air bites Polska Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 65 (Mokotów, metro Racławicka) Warszawa Temat: NEOSTRADĄ W NOS NEOSTRADĄ W NOS Piątek wieczorem. Dzwoni telefon. Panienka koniecznie chce rozmawiać ze mną. Przemiły głos, choć zmęczony, namawia mnie na promocyjne użytkowanie Neostrady przez 1 miesiąc, dalej szczegóły, pogadaliśmy sobie arcymiło. Uprzejma i miła Panienka spowodowała, że podałem swoje personalia i wyraziłem chęć użytkowania Neostrady. Zapach „Gbura polskiego” znany z kontaktów z TP S.A. gdzieś się ulotnił. Poniedziałek. Dzwoni telefon. Przemiła Panienka podaje numer rejestracji XSG/338/416. Zaprasza od środy do Telepunktu po odbiór sprzętu i oprogramowania. Choć jestem z gruntu leniwy, ruszę się, może będzie Super!!! Syn bardzo się cieszy. Unosi się zapach swobody serfowania po Internecie, bez długiego oczekiwania na otwarcie stron, może nawet sobie poczatujemy, na zwykłym łączu to praktycznie nie możliwe. Umawiam się z synem, że sprzęt odbierzemy w sobotę, na weekend. W Telepunkcie (kiedyś Biuro Obsługi) nie byłem ze 20 lat Tak lubiłem kontakty z monopolistą z wyczuwalnym smrodkiem „Gbura polskiego”, ale TP S.A. chyba się zmienia na lepsze… te rozmowy z Panienkami mnie uśpiły i ukoiły. Sobota. Popołudnie. Przejazd przez zatłoczone miasto zabiera ze 40 minut. Teraz znaleźć trzeba miejsce do zaparkowania, wchodzimy do Telepunktu. Panienka informuje o problemach na łączach, proszę czekać do 15 minut. Czekamy. Druga Panienka wychyla się z pokoju obok, łącze odzyskane, numer XSG/338/416 trzeba zweryfikować. Pana numer nie został zweryfikowany, moje „Pani żarty sobie robi?” wysłuchały plecy Panienki i zamykające się drzwi do pokoju obok. Zapach „Gbura polskiego” powrócił z całą wyczuwalną intensywnością. Oczywistym jest, że „Gbur polski” nie może przełknąć przepraszam, że fatygowaliśmy, że może w poniedziałek, w grudniu, może za rok, nigdy… nic z tego. Staliśmy jak zamurowani. Nie pisaliśmy podań o Noestradę, SMS-ów ani maili nie słaliśmy, faksów i próśb o przyśpieszenie, nic z tych rzeczy. My zostaliśmy TU zaproszeni, ale widać „Gbur polski” górą. Przejazd powrotny przez zatłoczone miasto zabiera znowu ze 40 minut. I tyle. Jeśli Telekomunikacji Polskiej o to chodziło, to się udało w 100%. W Telepunkcie nie widzieli mnie ze 20 lat, to i nie zobaczą mnie przez następne 20 lat, tak jak dotychczas. Strata czasu i fatygi. I jeszcze ten zapaszek „Gbura polskiego”. Namawiam wszystkich rozsądnych do przenoszenia usług do konkurencyjnych firm teleinformatycznych. Tylko wspieranie konkurencji może zmusić TP S.A. do poważnego traktowania swoich klientów. Choć, jak wspominałem, jestem z gruntu leniwy to ten prztyk w nos „Gburem polskim” przesądził. Ruszę się i przeniosę usługi telefoniczne do konkurencji, a ta jest na moim osiedlu obecna i do tego namawiam wszystkich, którzy mogą to uczynić. Neostrada!!! Cha! Cha! Cha! I jeszcze raz Cha! Cha! Cha! Krzysztof K. z Płocka. Podolszyce Północ. Temat: Jak działa TPSA !?! Jak działa TPSA !?! Rozmówki Szczecińskie Obłędna linia - Dzień dobry - powiedziała bardzo wyraźnie i bardzo grzecznie Abonentka. - ...y - coś odburknęło. - Więc jest tak - zaczęła Abonentka - mam telefon... - Teraz dzięki nam każdy ma telefon - wtrąciła szybko Linijka z obłędnej linii - nie ma się czym chwalić. - Ja się nie chwalę, lecz stwierdzam - po prostu stwierdziła Abonentka - i ten telefon dzwoni... - ... znaczy działa - to znów Linijka - w całym kraju nic nie działa, a telefony działają, czyli kolejny wielki sukces naszej firmy. - No, nie wiem - Abonentka starała się nie zrazić rozmówcy - bo dzwoni nie tam, gdzie trzeba. - To jest nawet większy sukces, niż myślałam - ucieszyła się Linijka - zaraz napiszę notatkę szefowi. - To się świetnie składa - Abonentka łapała okazję - wspomnij, że dzwoni w prywatnym mieszkaniu, zamiast w biurze. - Tego nie mogę zrobić! - stanowczo zaprotestowała Linijka. - Pewnie jakiś ważny powód - domyśliła się Abonentka. - Szef nie lubi słowa "zamiast" - przyznała Linijka w chwili słabości - wywali mnie. - Ale to jest prawda - Abonentka uparła się uprzeć. - Napiszę "dodatkowo" - wymyśliła rozwiązanie Linijka - wtedy będzie kolejny wielki sukces. - Ale to nie jest dodatkowo... - ... i jeszcze będzie, że dbam o rozwój... - ... ale nie dzwoni w moim biurze, więc jest zamiast... - ... i zamiast wywalenia, dostanę nagrodę - zakończyła swą zwycięską myśl Linijka. - On przeszkadza ludziom - Abonentka postanowiła postawić na współczucie - bo dzwoni w obcym prywatnym mieszkaniu... - O-ho - nie dała jej dokończyć Linijka - mamy samotworzącą się sieć. Coś panowie technicy wspominali... - No właśnie, jakby technik te dwie cyferki... - Pan technik nie jest od cyferek - powiedziała krzywym głosem Linijka - pan technik jest od drucików - dodała z wyższością. - Nie wiem, może druciki - wycofała się Abonentka - ale jakby szybko zamienić... - Drucików się nie zamienia, tylko łączy... - Może, ja nie wiem... - To co się wypowiadasz? - ... jak tylko proszę o załatwienie, staram się zasugerować, ci ludzie mają nowy telefon, ja mam ten numer od kilkunastu lat, mam go na biuro, reklamy, papiery, wizytówki, a dla was to drobiazg, coś zmienić, załatwione, wszyscy będą zadowoleni - Abonentka wprost strzelała słowami. - Pozornie wygląda logicznie i prosto - przyznała Linijka - ale proste nie jest... - Przecież powiedziałaś! - Trzeba napisać pismo... - Łoj! - gruchnęło od strony Abonentki. - Musi być ślad, że działam! - odgruchnęła Linijka. - Notatka może być śladem - Abonentka starała się zasugerować rozwiązanie. - Chyba sama wiem, co mam robić - mimo to uniosła się Linijka - miałam szkolenie. - Wyobrażam sobie... - Abonentka wstrzymała się od pokazania, co myśli o jej szkoleniu. - A teraz wyobraź sobie - poradziła Linijka - że musi być pismo... - Wtedy załatwicie? - naiwnie spytała Abonentka. - W ciągu czternastu dni damy odpowiedź! - Czternaście dni? - I powołaj się na numer skargi... - Jakiej skargi? - Przecież się skarżysz, że telefon działa... - Raczej nie działa... - sprostowała Abonentka. - Mówiłaś, że działa - naprowadziła ją Linijka - zresztą mam to nagrane... - Co nagrane? - Rozmowę - przyznała Linijka - żeby mnie nie obrażano. - Ja nikogo nie obrażam. - Bo jak abonent obraża, to mu panowie technicy utrudniają lekko życie. - I technicy w czternaście dni to naprawią? - Tego nie mówiłam! - zaprzeczyła ogniście Linijka - damy odpowiedź i tyle. - Bardzo chciałabym to załatwić tym razem, więc... - Tym razem? - Bo ja dzwonię już piąty raz... - O cztery za dużo - odjęła szybko Linijka. - Właśnie - wpadła w myśl Abonentka - jeden telefon powinien wystarczyć. - Tak jest - rozmówczynie osiągnęły pełną zgodność - i jak cię spławiono, nie powinnaś była więcej dzwonić! - W takim razie proszę o przełączenie do kierownika - niespodziewanie twardo powiedziała Abonentka. - Ależ proszę bardzo - zakończyła Linijka. - Buuuuu.... - odezwał się głośniczek telefonu. Temat: wybory samorzadowe - chyba wystartuje Zerozeroseven: - nigdy nie pracowałem dla Netii, - obecnie prowadzę własne biuro projektowania instalacji elektrycznych, - tak jestem zainteresowany wdrażaniem technologii bezprzewodowych, bo to się nam wszystkim opłaca, - moje biuro projektowe nie zajmuje sie sieciami bezprzewodowymi w tej chwili, owszem mam w planach rozwój i dla mnie to jest normalne (nie cierpię stagnacji), - artykuł znajduje się w protalu PC Worlda - nie będę się tu reklamował, jak ktoś chce to znajdzie, - jest to jedna z licznych moich publikacji przygotowanych dla IDG Poland, wydawcy m.in. PC Worlda i NetWorlda do których pisuję. Sofanes - na politechnice niestety nie mamy języka polskiego ;) - tak, myslisz się, Netia wygrała ten przetarg albo na wiosne albo na początku lata, a ogłoszony we wrześniu został właśnie przez Netię i jest skierowany do samorządów, - przykład dyskusji ze zwolennikami TPSA uświadomił mi w jakim zacofaniu żyje większośc ludzi, jako radny miałbym mozliwość wpływania na szybsze wdrażanie nowych technologii skierowanych dla ludności, - walki ze starymi technologiami być nie może, gdyz osiedla należą do spółdzielni która nie wpuści żadnego alternatywnego operatora (zdaje się że Pan Sofanes nie mieszka w Pruszkowie skoro o tym nie wie), Jeżeli Pan Sofanes znałby temat to wiedziałby, że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 6 sierpnia 2002 r. w sprawie urządzeń radiowych nadawczych lub nadawczo-odbiorczych, które mogą być używane bez pozwolenia, Aneks nr 3 do w/w rozporządzenia, zawiera zakresy częstotliwości oraz parametry techniczne urządzeń, których użytkowanie nie wymaga pozwolenia. Wyszczególnione w nim są następujące pozycje: urządzenia pracujące w zakresie częstotliwości 2,4000 – 2,4835 GHz z ograniczeniem mocy promieniowanej do 100mW EIRP, przeznaczone dla lokalnych radiowych sieci komputerowych (m.in. 802.11, BlueTooth), urządzenia pracujące w zakresie częstotliwości 5,150 – 5,350 GHz z ograniczeniem mocy promieniowanej do 200mW EIRP, przeznaczone dla lokalnych radiowych sieci komputerowych o dużej przepływności (HiperLAN), urządzenia pracujące w zakresie częstotliwości 5,470 – 5,725 GHz z ograniczeniem mocy promieniowanej do 1W EIRP, przeznaczone dla lokalnych radiowych sieci komputerowych o dużej przepływności (HiperLAN), urządzenia pracujące w zakresie częstotliwości 17,1 – 17,3 GHz z ograniczeniem mocy promieniowanej do 100mW EIRP, przeznaczone dla lokalnych radiowych sieci komputerowych o dużej przepływności (HiperLAN). - jako zmotoryzowany obywatel uważam, że mamy koszmarne drogi, dziwi mnie, że przy tak łatwym dostępie do środków unijnych ich stan się nie zmienia - to taki pierwszy z brzegu przykład sprawy lokalnej. Proszę o następne pytania. Temat: Rękojmia i gwarancja załącznik 1 Załącznik nr l do Protokołu z przeglądu usterek okresu rękojmi w Z.M. przy Al. Wyścigowej 4 I rejon - Korytarze piętrowe wraz z pomieszczeniami technicznymi w Wieży A. 1. XIII p. sprawdzić pod wszystkimi kratkami, Zabrudzona posadzka pod kratką wentylacji z klatki schodowej, GLAZBUD, 2. Wszystkie pomieszczenia techniczne piętrowe A i B, Otwory w drzwiach po żaluzjach zabezpieczyć od wewnątrz poziomym prętem tak, aby dziecko nie mogło wsadzić ręki, GLAZBUD 3. XIII p., XII p., I p. oraz sprawdzić wszystkie pomieszczenia techniczne piętrowe, Zamurować otwory w ściankach szachów oraz w sufitach podwieszonych, styki ścianek z sufitem i przejścia p.poż dla kabli - uszkodzone przez TP, USP, TV itp., GLAZBUD, CI: obciążyć instalatorów nn. 4. Wszystkie otwory po projektowych drzwiach zamurowane, Naprawić tapetę i jej styki z projektową na zamurowanych drzwiach wg zmian lokatorskich, GLAZBUD 5. (-1) przedsionek (przedsionek) hallu windowego, Zdemontować niepotrzebną (za długą)drabinkę elektryczna pionową na ścianie otwór po niej w suficie KG – uszczelnić, GLAZBUD 6. Wszystkie korytarze piętrowe A i B, Płytki korytarzowe na posadzce i cokoliku: - wyczyścić spoiny po ostatniej wymianie płytek - „naturalne dylatacje" wypełnić elastyczną masą fugową a paski granitu przełamane w tych miejscach naciąć i wypełnić masą j.w. - po sprawdzeniu wszystkich spoin cokolików z posadzką: oczyścić jeż nadmiaru masy po ostatniej naprawie oraz w miejscach, takich jak np. Vp. B k/66, VI p. k/pom.techniczne (N), A k/102, uzupełnić brakującą spoiną wzdłuż ściany, HTPL, Np. k/B66, Vp. B k/p.t. (N), VII p. B, Vp. B 7. Część korytarzy piętrowych A i B, Płytki na posadzkach korytarzy zabrudzone w różny sposób ( z wyjątkiem zabrudzeń póz. 1 i 6, CI: Są to zabrudzenia eksploatacyjne i od robót ekip budowlanych klientów/ 8. Większość pomieszczeń technicznych piętrowych AiB, Niedomknięte lub wręcz otwarte głowice instalacji telefonicznej, TP S.A. 9. Część drzwi „BEM" z korytarzy na klatkach schodowych A i B, Brak zaślepek (guzików plastikowych) w ościeżnicach drzwi BEM (otwory fabryczne), HTPL 10. IV piętro – korytarz, Obudowa KG szachtów instalacyjnych k/42 – przedmuch, HTPL 11. IV piętro – korytarz, Odparzona tapeta k/lustra - 1 m. w prawo, HTPL 12. IV p. – korytarz, Malowanie tapety całej ściany z went. na kl. Schód., GLAZBUD 13. I p. – korytarz, „głuchy" tynk ściany k/48, HTPL 14. I p./parter kl. Schodowa, „garby" na płytach KG obudowy szachu - naciąć tam dy latać j e, HTPL 15. Parter, wózkownia, Uszczelnić tynk ściany wokół anemostatu, HTPL 16. Parter, biuro, Pęknięcia ściany nad drzwiami, HTPL 17. Parter A i B, Brak cokolików na schodach z wys. na niski parter - brudzenie tynku przy myciu schodów, GP SZR, Wykonano zgodnie 3 projektem Temat: Save Max Poland pracowałem tam Ta pani ma na imię Joanna być może była to asystentka Ola( vel saszka).Zaczynały pracę w Lublinie. I tak jak ty zaczynały od zera i doszły do tego widziałaś. Praca jest trudna, trzeba odłożyć sentymenty na bok i uwierzyć w to co się robi ( ja nie wierzyłem i zrezygnowałem)ale były osoby co faktycznie wyciagały ponad 2tys./m-c netto a z drugiej strony osoby które nie zarabiały nic i dokładali do interesu(w teren jedziesz na własny koszt a czasami jest to miasto oddalone o kilkadziesiąt km i mósisz wrócic na 18.30 do biura. schemat organizacyjny biura menager-asystent(prowadzą biuro,zawierają umowy na nowe produkty,rekrutacja)- trener(przyjmuje ludzi do pracy-po zakwalifikowaniu przez menagera,opiekuje się nimi,prowadzi ich ścieżkę kariery. Gdy jego 5 osób zostanie trenerami on sam zostaje asystentem z zarobkami 1tys euro/m-c|) leader (główny ciężar pracy w terenie oprowadzanie "świerzych" pracowników pomoc przy prowadzeniu biura, awans na trenera za wyniki i pozycję- dominacja w grupie) reprezentant (po przyjęciu do pracy najniższy stopień,pracujesz tylko w terenie, awans wyniki pracy, osobowość) Re-trening( pierwsze 5 dni pracy w terenie sprawdzają czy faktycznie warto w ciebie inwestować) A co do organizacji dnia pracy: Godz: 1) 7.30 pracę zaczynają trenerzy(menager lub asystent i sekretarka już są w pracy) 2) 7.45 leader's( liderzy) 3) 7.00 reprezentanci i re-treningi 4)Po przyjściu jest tzw. atmosferka czyli zabawa która ma wyluzować się i pomóc w pracy w terenie(może to być gra zręcznościowa, konkórs tańca, śpiewu, handel na ulicy byle czym) 5)Następnie trenerzy i liderzy spotykają się z menagerem i asystentem 6)reprezentanci mają czas na zabawę( gra w piłkę ,tańce ,śpiewy ,gry, etc. jednym słowem pełna kreatywność) 7)zbierają się wszyscy i jest ogłoszony skład teamów(czyli par które tego dnia będą pracowały razem) 8)ok godz 7.30 Impact i meeting czyli szkolenie dla wszystkich jak zachować się w terenie, podpisać umowę itp.( niezła lekcja psychologi) 9) 8.15 wyjście w teren(dlatego nie pozwolili ci Gusko wejść do środka w tym czasie trwało tam szkolenie. 10) godz. 18.30 powrót do biura, krótka odprawa zabawa jak rano, wypłata, i do domu Podsumowując praca gdzie niema zlituj albo pracujesz albo nie, wyrabia charakter ale i łamie ludzi,może być to ciekawy epizod w życiu w odróżnieniu od sekt nie ma problemu z zwolnieniem się -mówisz że nie pracujesz żadnych pytań itp. np: w ciągu miesiąca na stale pracowało ok. 20 osób( z czego ok 15 już kilka m-cy) około 30 odeszło (najczęściej po 2-3 dniach pracyczasami 2 tyg.) czyli rotacja niesamowita. A co do tych nizrozumiiałych określeń i praktyk, isebrejk to ice break czyli łamanie lodów-nawiązanie przyjaznego kontaktó z klientem9np: ooo jaki piekny piesek !!!!! jak się wabi? wygłada na mądrego( ok 30-40 s wystarcza i klient jest nasz) wchodzenie do męskiej szatni(lekka przesada) ale klienta znaleźć możesz wszędzie a o to chodzi żeby zarobić pieniądze. Produkt: może to być usłóga( np. preselekcja ,teleochrona) nie koniecznie musi być to wyłudzenie pieniędzy, można być przedstawicielem tp.sa i działać jako mobilne biuro obsługi klienta. Przejście na ty -mają taką zasadę że wszyscy są równi(ale w rzeczywistości doskonale wiesz gdzie jest twoje miejsce)bardziej czujesz szacunek do szefa niż byś była na pan/pani A co do początku twojego listu"wiem sporo o tej firmie" Nie gniewaj się ale nie wiesz nić dowiedziałaś się czegoś co chcieli ci powiedzieć gdybyś poszła z innym trenerem twoie spostrzeżenia mogły być inne (trenerzy są dobrzy źli albo tacy sobie) dlatego asystentem zostaje jeden na kilkudziesięciu trenerów.Coś wiedzieć o tej firmie możesz po przynajmniej miesiącu pracy jeżeli jestes spostrzegawcza i komunikatywna. Mam nadzieje że wyjąśniłem troszkę w tej sprawie a co do pracy jeżeli się nie widzicie tam to nawet nie próbujcie szkoda czasu(może was przyjmią ale nie będziecie zarabiać) kto chce spróbować i czuje się na siłach niech wytrwa przynajmniej dwa tygodnie nabierze dużego szacunku do pracy jakotakiej. P.S pracowałem tam 2 lata temu(3 m-ce)nie wspominam źle ale nie wierzyłem, zarobli były różne(od 0 do 300 PLN/ dzień) poprostu jak się "udało" odszedłem jak znalazłem nową pracę, stała pensja 8 h a nie 12 i brak chronicznego przemęczenia. Temat: Kościół katolicki się rozrośnie? "Niezwykły krok" Kościół katolicki się rozrośnie? "Niezwykły krok" Sława! wiadomosci.onet.pl/2066392,12,kosciol_katolicki_sie_rozrosnie_niezwykly_krok,item.html Kościół katolicki się rozrośnie? "Niezwykły krok" Watykan PAP Czołowi biskupi Kościoła anglikańskiego rozważają przystąpienie do Kościoła katolickiego i uznanie zwierzchności papiestwa - pisze "Daily Mail". Jedność podzielona - czytaj na stronach "Tygodnika Powszechnego". Niedawno papież Benedykt XVI zaaprobował decyzję, na mocy której do Kościoła katolickiego mogą przyłączyć się całe grupy anglikanów, które nie aprobują ostatnich posunięć i decyzji swej wspólnoty. Problem braku księży rozwiązany? ("TP") Ruszy fala konwertytów? Jak pisze brytyjski "Daily Mail", jeśli faktycznie doszłoby do ponownego wyświęcenia duchownych - tym razem w obrzędzie katolickim - mogłoby to wywołać falę odejść kleryków od Kościoła anglikańskiego do rzymsko-katolickiego. John Hind, biskup Chichester i dr Michael Nazir-Ali, były biskup Rochester stwierdzili, że rozważą propozycję Kościoła katolickiego, który zaoferował wiernym, którzy są coraz bardziej zrażeni do polityki wyspiarskiego Kościoła. Biskup Hind powiedział wprost, że byłby "szczęśliwy", przyjmując gałązkę oliwną, symbol pojednania, trzymaną przez Watykan. Skąd to pozytywne podejście biskupów anglikańskich? Chodzi o nazbyt liberalne i budzące rosnące kontrowersje podejście Kościoła z Wysp do np. wyświęcania kobiet na biskupów i akceptacja homoseksualnych skłonności u ekscelencji. To między innymi właśnie kwestie obyczajowe i moralne dzielą tak wiernych jak i duchownych Kościoła anglikańskiego. Biskup Hind ocenił propozycję Watykanu jako "niezwykły i nowy krok". Sam też jest skłonny - jak deklarował - do ponownego wyświęcenia już pod kuratelą Stolicy Apostolskiej. Z kolei biskup Nazir-Ali oczekuje na szczegóły oferty włączenia się do Kościoła katolickiego. Również inni biskupi nie milczą w tej kwestii. Jeden stwierdził nawet, że "anglikański eksperyment się skończył". Co Watykan oferuje Kościołowi anglikańskiemu? Benedykt XVI zaaprobował specjalną konstytucję apostolską, na mocy której do Kościoła katolickiego mogą przyłączyć się całe grupy anglikanów, które nie aprobują ostatnich posunięć i decyzji swej wspólnoty. W celu doprowadzenia do "pełnej i widzialnej" jedności, wyjaśnił Watykan, przewidziano powołanie struktury kanonicznej, co oznacza, że wspólnoty anglikańskie, które chcą wstąpić do Kościoła katolickiego będą podlegać własnemu lokalnemu biskupowi, a nie diecezjalnemu. Nie zostaną zatem włączone do istniejącej struktury Kościoła katolickiego na danym terenie. Taki przywilej ma obecnie wyłącznie, przypomina się, ruch Opus Dei, posiadający status prałatury personalnej, podlegającej bezpośrednio papieżowi. Jednocześnie pozwoli to - podkreślono - "zachować charakterystyczne elementy anglikańskiego dziedzictwa duchowego i liturgicznego". Zauważa się przy tym, że spodziewana w najbliższym czasie publikacja konstytucji apostolskiej, określanej jako wydarzenie nadzwyczajne w Kościele, może teoretycznie stworzyć model dla powrotu także innych wspólnot, na przykład lefebrystów. Watykańskie biuro prasowe w wydanej nocie podkreśliło, że konstytucję apostolską opracowano w odpowiedzi na liczne prośby, skierowane do Stolicy Apostolskiej przez grupy anglikańskich duchownych i wiernych z różnych części świata, którzy chcą powrócić do Kościoła katolickiego. Motywem ich decyzji jest przede wszystkim sprzeciw wobec święceń kobiet i mianowaniu biskupów, deklarujących się jako homoseksualiści Forum Słowiańskie gg 1728585 Temat: mieszkani/opłaty we Francji Dzien Dobry Leon, Co do ceny mieszkania, to mozesz sie zorientowac kupujac czasopismo "Indicateur Bertrand". To jest pismo specjalistyczne w tej dziedzinie, w ktorej podaja np. ile kosztuje przecietnie 1m2 z wyszegolnieniem na nowe lub stare budownictwo w roznych dzielnicach, w wiekszych miastach. Podaje takze programy sprzedawania nowo skonstruowanych budynkow mieszkalnych, w wiekszych miastach albo przyklady ostanich transakcji "immobilières" w danych dzielnicach. Kupujac mieszkanie zwroc uwage, czy w danym roku na zgromadzeniu wspolwlascicieli nie zatwierdzono, ze na prz. za kila miesiecy ma byc odnawiana elewacja, lub jakis remont "parties communes" albo instalacja windy, bo wtedy dodatkowo,jezli sie zainstalujesz, to bedziesz musial wyciagnac spora sume z Twojej kieszeni. Zreguly cen mieszkan sa nie negocjoawane, ale mozesz podac Twoja propozycje na -10% od podanej ceny. Co do tax. "d'habitation" ,to idzie ona budzetu "commune" , a w duzych miastach "dzielnic", ktore ustalaja swoje wydatki, a co za tym idzie twoja "tax d'habitation". W regionie paryskim np. najnizsze "impôts locaux" sa w Neuilly sur Seine, czyli najbogatszej "w sumie jeszcze" dzielnicy Paryza, bo jest tam duzo bogatch firm. Ja mieszkam w trzecim Paryzu, i ciagu 8 lat 2500FF doszlam do 1000 E za 80M2, wiec tendencja i tak jest w gore. Taksy lokalowe sa niezalezne od ilosci domownikow. Oprocz tego bedziesz musial placic tzw."charges" to znaczy utrzymanie "parties communes" (sprzatanie lub koszt "concièrge", utrzymanie windy, zielenizny wokol budynku itp.) Wywozenie smieci jest pokrywane z "tax d'habitation", ale jesli w Twoim domu nie ma "concièrge" do dodatkowo oplaca sie osobe, ktora wynosi i wnosi kontenery na smieci na ulice. Wazne jest tez ogrzewanie, najlepiej kupuj mieszkanie z centralnym wspolnym ogrzewaniem lub indywidualnym na gaz. Ogrzewanie elektryczne wychodzi bardzo drogo, znam ludzi, ktorzy przy takim ogrzewaniu znalezli sie z rachunkiem na 8000 FF za dwa miesiace, jezeli juz to sprawdz stan konwektorow, najnowsze modele sa bardziej energooszczedne. Co do telefonu, netu i telewizji to wyszla terraz oferta France Telecom nazywa sie to Xtense+téléphone illimité (porzez system WI-FI) od 29.90E do 39.90E w zaleznosci o szybkosci netu, plus specjalna linia bez abonamentu za 10 E juz wliczonych w ta sume, z ktorej mozesz dzwonic lokalnie lub po calej Francji, bez ograniczenia (max.dlugosc rozmowy 2 godz, nie daje to mozliwosci dzwonienia "illimité" za granice), a jezeli zakladasz przedsiebiorstwo, to moze byc to dla Ciebie interesujace. Za 5 Euro dodatkowo masz dostep do kabla (90 programow bukietu TPSA lub wszystkie programy cyfry +(Kino, Sport, Canal+ Jaune + 14 progamow kablowych). Co do parknigow nie ma pojecia, w mojej dzielnicy sa bardzo drogie ok.1200 FF, prawie 200E za miesiac do wynajmu, do kupna ok.35 tys Euro. 1M2 mieszkalny w mojej dzielnicy kosztuje od 30.000 do 45.000 FF,ale to centrum. jesli nie bedziesz mial parkingu to zwroc uwage, czy latwo znalezc miejsce na parkowanie bezplatne, jezeli nie to mozesz sie starac o tzw. "stationnement résidentiel", u mnie kosztuje 0,5 E za dobe za 1 samochod stajacy na ulicy. Twoje przedsiebiorswto, czy to jest Eurl czy Sarl, to mozesz je "domicilé" w Twoim mieszkaniu, jezli nie ma "nuisances" max. na okres 3 lat. Mozesz przez to zmniejszyc twoja "tax d'habitation" deklarujac, ze np. 30m2 to Twoje biuro, wiec Twoja taxa bedzie obnizona o polowe. Opaty za gaz i energie el. zaleza o Twojej konsumcji, mozesz liczyc srednio ok 100-150 Euro i to jezli masz ogrzewanie na gaz i kuchenke gazowa. Jezeli ogrzewanie elektryczne, kuchnia halogenowa lub induction to znacznie wyzej. Pozdrowienia Cassandra Temat: Wizyta w urzędzie pracy Moje pytania i odpowiedzi ? - Co sądzicie o możliwości znalezienia legalnej pracy w regionie świętokrzyskim? (Moje zdanie jest takie: szansa na dobrą stałą pracę - 20% poprzez znajomości, 75% poprzez ŁAPÓWKI, pozostałą - poprzez własne poszukiwania i inne.) - Jakie macie zdanie na temat pracy: akwizycja, ubezpieczenia, sprzedaż bezpośrednia, praca na umowę zlecenie płatne od obrotu itp? (Moim zdaniem to w większości naciągactwo polegające na maksymalnym zaangażowaniu własnego czasu, samochodu, telefonu i pieniędzy w firmę przy jej praktycznie zerowym nakładzie, wyciśnięcie z człowieka maksymalnego zapału - co przeważnie po jakimś czasie przynosi ten skutek, że po podliczeniu wniesionego wkładu "finansowego" w pracę, a otrzymanym zyskiem jest bliskie zeru, więc rezygnujemy.) - Jaka jest możliwość znalezienia dobrej, stałej posady poprzez Biuro Pracy? (Osobiście uważam, że szansy praktycznie nie ma żadnej. Liczą się tam chyba jedynie znajomości, lub łapówki? Jak ktoś będzie za bardzo nachalny wobec Urzędu to najwyżej dostanie kilka propozycji pracy np. bieganie po parkingach z kasetami disco- polo, itp., a po kilku odmowach pracy straci status bezrobotnego. Może lepiej gdyby zasiłki wypłacała Kasa Urzędu Miasta i Gminy, a Biura Pracy pozamykać -i tak nic poza piciem kawy tam nie robią- powstałby wtedy wolny rynek pracy, a nie urzędnicy rozdzielaliby kolejne oferty pracy według kryterium jaki ktoś ma stopień pokrewieństwa z pracownikami Biura Pracy.) - Jaka jest obecnie szansa na znalezienie pracy za granicą np. poprzez Wojewódzki Urząd Pracy jeżeli ktoś nie posiada indywidualnego zaproszenia? (Uważam, że pracę można znależć na zachodzie jedynie poprzez kogoś np. za odpowiednią opłatą, jadąc tam i szukając po omacku lub nie mając zaproszenia indywidualnego poprzez Wojewódzki Urząd Pracy przy pomocy cudu i może czegoś jeszcze..........) - Co będzie z pracą po wejściu do UE i jaka będzie np. sytuacja materialna przeciętnego Polaka? (Jeśli nasz "kochany" Rząd niczego nie namiesza z podatkami i nie wymyśli nowego cła-jakkolwiek później nazywanego to większość ludzi sprzeda "auta dla ludu-maluch, polonez" i ruszy po tzw. wg. naszego Rządu 3-10 letni złom-Audi, BMW, firmy zachodnie zainwestują w kraju, podupadnie wiele monopoli np.TP S.A., a bardziej zdesperowane, wykwalifikowane i z inicjatywą osoby ruszą za pracą na zachód, Ci co zostaną będą mieli dzięki temu większe szanse na pracę w kraju, instytucje UE będą lepiej przyglądać się wydawanym pieniądzom publicznym, więc może trudniej będzie o ich marnotrawienie. Nie mogę się osobiście już doczekać wejścia do UE, bo tak źle w kraju jeszcze nie było, a będzie tragicznie jak nie wejdziemy do UE. Bo co mają robić ludzie bez pracy, młodzież bez jakiejkolwiek możliwości rozwijania zainteresowań, wszyscy zaczną kraść sobie wszystko i dla darmowej rozrywki rozbijać głowy kijami w ciemnych ulicach, a wszystko co przynosi szybkie lecz nielegalne dochody będzie się rozwijało, a nieliczne dobrze sytuowane osoby i Rząd będą udawali, że nic takiego złego się nie dzieje.) Temat: Zróbmy razem mapę ścieżek Z jednej strony mam taką myślę że dość realną propozycję ścieżki, z drugiej wolałbym by nigdy nie powstała i ZDM nie miał możliwości wymalowania tam swoich absurdalnych STOPów, a biuro projektowe BIPRO nie miało możliwości wytyczenia ścieżkowego bubla np. bez przejazdów rowerowych. Wracając do ścieżki. Jakiś czas temu zastanawiałem się nad drogą rowerową łączącą centrum z osiedlem Nowe Miasto i prowadzącą dalej za miasto. 1. Suraska - Początek przy pomniku Piłsudskiego i deptaku (jeśli kiedykolwiek tu powstanie) a dalej wydzielona z jedni ścieżka dwukierunkowa (co może być trudne do zrealizowania gdyż zabiera miejsca parkingowe), albo w jedną stronę kontrpas (nie koniecznie wymalowany, być może wystarczyło by oznakowanie pionowe), a w drugą ruch rowerowy na zasadach ogólnych. Wadą jest niewątpliwie nawierzchnia z kostki. 2. Mariańskiego do Legionowej – kontrpas jak wyżej. O ile grunt między parkingiem a pawilonem nie jest prywatny co mogło by skomplikować sprawę. Alternatywa dla tego odcinka było by poprowadzenie ścieżki fragmentem ulicy Młynową. W ogóle wytyczenie ścieżki z centrum do skrzyżowania Kopernika/B.M. Cassino wzdłuż całej ulicy Młynowej nie było by złym pomysłem, na przeszkodzie stoi na pewno nawierzchnia z "kocich łbów" 3. Odnoga biegnąca od ścieżki na Alei przez Częstochowską i park przy teatrze lalek. Druga odnoga mogłaby biec od NOTu jako droga wydzielona z chodnika a następnie po parkingu pawilonu Sienny Rynek (niestety może być trudno z uzyskaniem zgody gdyż to parking na prywatnym terenie) Połączenie tych trzech nitek w okolicy postoju taxi bagażowego. 4. Legionowa do Cieszyńskiej - ścieżka wydzielona z trawnika po stronie budynku TP. Planowany jest tu nowy miejski ratusz, więc myślę że teren na ścieżkę by się znalazł. 5. Bema od Cieszyńskiej do Wyszyńskiego: od centrum ruch rowerowy na jezdni na zasadach ogólnych, do centrum kontrpasem (uwagi jak kontrpasie na Suraskiej). 6. Bema od Wyszyńskiego przez Kopernika do Pogodnej - ruch rowerowy na zasadach ogólnych. Skrzyżowanie Bema/Kopernika jest właśnie remontowane, więc przepadła dogodna okazja na zrobienie małym kosztem takiego rozwiązania. Za kilka lat ma być "prostowana" ulica Mazowiecka, myślę więc że przydało by się również wytyczenie ścieżki do skrzyżowania z Kopernika. (W celu połączenia centrum z PB, osiedlami Bema i Pogodna) 7. Pogodna, Żeromskiego, Pułaskiego – wydzielona z chodnika bądź poza nim ścieżka rowerowa. Na skrzyżowaniu Pogodna/Składowa odnogi w kierunku nowego tunelu i ulicy Transportowej. 8. Ścieżka przy torach do ulicy Wiadukt (tak wiem, może być trudno o uzyskanie zgody od PKP pomimo że już dziś na dziko odbywa się tam znaczy ruch pieszy i rowerowy) W przyszłości trasę można by zamiast przy torach poprowadzić przy ulicy Paderewskiego 9. Odnoga w kierunku ulicy Kawaleryjskiej – przejście na drugą stronę ulicy Wiadukt pod wiaduktem przy stacji Białystok Stadion (bezkolizyjne) albo obok przejścia dla pieszych pomiędzy nim a końcowym linii 3, 23 i 104 (kolizyjne, ale bez zaułków narażających szczególnie wieczorami rowerzystę na utratę zdrowia i roweru na rzecz młodzieńców w dresach) Dalej przez parking na przeciwko kościółka i jednostki wojskowej, za rondem ulicą Kawaleryjską do Słonecznej i połączenie z istniejącym już ciągiem pieszo rowerowym. 10. Wracając do ulicy Wiadukt: przejazd przez tory i dalej przez Kleosin, Horodniany i Księżyno ścieżką lub ciągiem pieszo rowerowym aż do istniejącego już ciągu p-r od końcowego 10 do Niewodnicy Koryckiej. W Horodnianach do dziś stoi krzyż w miejscu gdzie samochód zabił rowerzystę wracającego z plaży w Koplanach. Minęło już ze 3 lata od tamtego wypadku i pytania (OIDP) zadanego na tym forum przez Ralstona dlaczego białostoccy rowerzyści w ramach protestu nie zrobią czegoś na kształt warszawskiej masy krytycznej. Późno jest. Mam nadzieję że napisałem w miarę czytelnie. Jeśli popełniłem błędy proszę o wybaczenie i sprostowanie. Pozdrawiam Krzysztof PS Wg informacji podawanych przez portal gazety, jestem obecny na tym forum od jego początków. Troszkę to przesada, nie mniej nie wypada odejść bez słowa pożegnania, dlatego chciałbym przy tej okazji powiedzieć dziękuję i życzyć forumowiczom w przyszłości wielu owocnych dyskusji. Panią redaktor Barbarę „od rowerów” Iwańczuk pozdrawiam szczególnie serdecznie :-) Temat: Smolorz o Slasku rozsadniej - kopia zanim zniknie. Przepraszam, siadł mi serwer i musiałam połączyć się przez TPSA. O.K. Ale ta teza: "Na Górnym Śląsku przyswajanie regionalnego dziedzictwa odbywa się w znacznie większych bólach niż tam, gdzie całkowicie zerwana została ciągłość kulturowa" jest tylko w części prawdziwa. Odnosi się przede wszystkim do wschodniej części Górnego Śląska. Na terenie dawnego woj. śląskiego urazy są głębsze, wywołane m.in. polityką Grażyńskiego, ograniczeniem autonomii, najazdem goroli etc. Świetnie to opisał Kopeć w zapomnianej książce "My i oni na Górnym Śląsku" w aspekcie społecznym, a w aspekcie politycznym Wanda Musialik "W kręgu polityki i władzy". Natomiast w woj. opolskim, w świetle badań, siła uprzedzeń do Ślązaków, których zwykle tam utożsamiano z Niemcami była większa na zachód od Odry, gdzie ich nie było, niż na terenach mieszanych. Co nie oznacza, że nie ma tam pasjonatów organizujących muzeum gazownictwa, przywracających świetność nyskim fortom, czy kolekcjonerów starych brzeskich pocztówek, które prezentują w wydawnictwach albumowych, dziennikarzy lokalnych odkrywających niemiecką przeszłość. Zapewniam, że np. przeciwko przejmującej ekspresjonistycznej płaskorzeźbie prezentującej oddział niemieckich żołnierzy, którzy czwórkami do nieba szli, nie protestowali polscy mieszkańcy Dobrzenia, tylko wręcz z innych województw lub narodowcy z Kedzierzyna-Koźla. Jednak najważniejsze, że jest to upamiętnienie i nie smaruje sie na nim antyniemieckich haseł. W woj. opolskim w wielu szkołach powstały sale muzealne, do których eksponaty przyniosły dzieci. Dzieci ze szkoły w Węgrach dostały nawet nagrodę prezydenta RFN, bo zebrały relacje, zdjęcia, dokumenty na temat wysiedlenia Niemców i przesiedlenia Polaków z Kresów. Oczywiście mozna zawsze powiedzieć, że to za mało. Jednak nie znam przykładu, żeby władze oświatowe przeszkadzały w tym. przeciwnie OCDL wspólnie z Fundacją Friedricha Eberta-Biuro na Śląsku, przy wsparciu Kuratorium zorganizowało szkolenia dla nauczycieli "Wychowanie obywatelskie w regionie zróżnicowanym kulturowo" i nie chodziło tylko o polsko-niemieckie zróżnicowanie, lecz także śląskie i marginalnie morawskie. Przeszkolono ponad 200 nauczycieli. Na uniwersytecie studenci mają sporo zajęć na temat regionalizmu, mniejszości narodowych, nacjonalizmu etc. Jest to rezultatem działań naprawdę nie jednostek, ale wielu ludzi, którzy przyswoili sobie śląską dewizę "chcesz mieć pokój, dej pokój". Nie znaczy to, że można spocząć na laurach, że nie budzą sie upiory przeszłości, nie odżywają negatywne stereotypy. Najtrudniej prowadzić dyskurs w prasie ogólnopolskiej - nie maja zwyczaju publikować sprostowan i polemik. Mogłabym wrzucic tutaj polemikę z tekstem Rzesza Opolska, która nie została wydrukowana, pomimo powoływania sie na prawo prasowe (naruszenie dóbr osobistych, przez sugerowanie, że rzekome nazistowskie sentymenty nie natrafiają na żaden opór i nie ma reakcji społecznej. Na koniec podzielę się osobistym doświadczeniem - nie zdarzyło mi się, żeby regionalna gazeta odmówiła mi, kiedy dzwoniłam, że chyba jest jakaś gorączka i należy dopuścić głos rozsądku. Co najwyżej zwlekali z publikacją :-). Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 208 rezultatów • 1, 2, 3 |