Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biznes Ekologia
Temat: Nie tylko Holendrzy chcą budować w okolicy Targ... Pumeks Przestrzeganie ściśle określonych procedur ekologicznych można było wymusić na Elfie,chociażby poprzez uzależnienie zgody na budowę od tych procedur ,z wszelkimi konsekwencjami w momencie ich niedopełnienia,Francuzi byli bardzo zdeterminowani na powodzenie tej inwestycji i można było w twardych negocjacjach wiele od nich uzyskać np.kwot przeznaczanych na renowacje gdańskich zabytków,sport,kulturę czy zdrowie mieszkańców...Bardzo bym chciał,aby Gdańsk zarabiał dzięki plaży na Stogach,ale niestety nie ma u nas klimatu śródziemnomorskiego,lato krótkie,czasem kapryśne,biznes sezonowy sticte dwumiesięczny ryzykowny,więc to raczej Ty jesteś w tym przypadku naiwnym fantastą....Twierdza Wisłoujście może stanowić atrakcję turystyczną i wzbogacenie oferty dla przybywających do Gdańska i w ogóle na wybrzeże,byłem tam latem,widok z wieży imponujący,zupełnie inna pespektywa,nie tylko miasta,ale półwyspu Helskiego,Mierzeji Wiślanej,na terenie twierdzy trwały prace,oficjalnie obiekt był zamknięty,ale jak ktoś bardzo chciał to mógł siętam dostać...Nie jestem entuzjastą Siarkopolu ani Fosforów,zresztą te zakłady powstały w latach 70-tych,nikt nie pytał mieszkańców o zgodę,obydwa zakłady coraz bardziej odchodzą od profilu działalności związanej z ich nazwami,wiele zrobiły,aby emitować mniej szkodliwych substancji,jednak ekologiczne do końca pewnie nie będą nigdy,ale z drugiej strony,te firmy dzięki swojej działalności generują dochody dla miasta,pracuje w nich po paręset osób,osobiście wolałbym w ich miejsce fabrykę IBM,HP czy innego potentata z branży high-tech,ale jestem przecież naiwny... Temat: Browar Leżajsk zagrożony przez Park Przemysłowy Witam, Dzisiaj (30.11.), Radni Gminy Leżajsk mogą się jeszcze wycować z tej Uchwały, dot. całego tego Uero-Parku - nie byłoby więc potrzebne żadne odwoływanie się czy inne drogi prawne. Tym bardzoiej że jak pisza w Nowinach na spotkaniu w Krakowie okazało się że cały ten plan nie miał opinii geologocznej i wpływu na środowisko czy coś takiego nie znam się, ale w każdym razie jest to błąd. Zachęcam mieszkańców gimy do pójścia dziś na tę sesję o godz. 17-stej z tego co wiem ma być. Ja nie mogę bo mieszkam w Leżajsku ale protestuję tu w tym miejscu. Drażni mnie słowo park użyte w nazwie tego nieszcześnego tworu; park kojarzy mi się z czym innym - choćby z rezerwatem las Klasztorny leżącym nieopodal planowanej lokalizacji. Aha, z tego co wiem to przy tej całej strefie ma powstać też małe osiedle domków jednorodzinnych ... Ciekawe kto tam zamieszka za parę lat ... W którejś z gazet Wójt się wypowiedział, że cały proces Jego Inwestycji przedłuży się o 2 lata - no to niech się przedłuży. Sąsiedzi powinni żyć w zgodzie. Leżajsk ma swoją strefę ekonomiczna i nie wiem czemu nie miałby się tam lokować ten biznes? Miasto mówi, że na początek to się poprzenoszą firmy z Lezajska żeby nie płacić podatków. Ogladałem w telewizji program w którym bardzo się krytykuje strefy ekonomiczne jako ślepa uliczkę biznesu - Unia europejska bardzo sie temu przygląda i niemal z "dnia na dzień" może się tego czepić. wtedy zysk z tych stref będzie papierowy - A BROWAR JUŻ JEST TUTAJ NIEMAL 30 LAT, tak samo jak część z zakładów które wtedy powstały, wiedzie się im lepiej lub gorzej ale wiedzie od lat. Na miejscu Wójta olałbym takich inwestorów co nie wiadomo co oni są, lepiej zainwestować w mieszkańców Gminy, w rolnictwo ekologiczne, w gospodarstwa agroturystyczne. Ci ludzie na tej ziemi płacą i płacić będa podatki. W dobie terrosstów coraz więcej europejczyków tu będzie przyjeżdżać, mamy się mimo wszystko czym chwalić, trochę posprzatać lasy zadbać o San i jego dopływy i będzie nieźle. ... Dobra, już pzrestają - pomarzyć sobie nie można... Burmistz Lezajska się chwali, że niedługo zacznie budować obwodnicę - cześciowo to chyba pzrez tereny Gminy pójdzie - może tam by sę ta jego strefa umiejscowiła - ale juz bez błędów. Temat: Powiedz mi skad jestes, powiem ci jaki jestes biznes rolny a charakter narodow 1. Tradycyjny kapitalizm: Masz dwie krowy - sprzedajesz jedna i kupujesz byka, stado sie powieksza, rozwijasz biznes, sprzedajesz poglowie, mleko itp. 2. Korporacja amerykanska Masz dwie krowy, sprzedajesz jedna i zmuszasz druga zeby dawala mleko jak cztery krowy, jestes wielce zdziwiony jak krowa pada martwa 3. Korporacja francuska Masz dwie krowy, strajkujesz, bo chcesz miec trzy 4. Korporacja Japonska Masz dwie krowy, modyfikujesz je genetycznie zeby byly 10 razy mniejsze i dawaly 20 razy wiecej mleka, potem robisz o tym kreskowke, nazywasz ja Krowkemon i sprzedajesz ja po swiecie za chora kase 5. Korporacja Niemiecka Masz dwie krowy, zamieniasz je na mechanicznie perfekcyjnie i twierdzisz, ze uzyskane mleko jest w pelni ekologiczne. Dodajesz oprogramowanie komputerowe - krowy zamieniaja sie w maszyny do zabijania. 6. Korporacja angielska Masz dwie krowy, obydwie szalone 7. Korporacja wloska Masz dwie krowy, nie wiesz gdzie one sa, robisz przerwe, zeby odpoczac, wypic wino i cos zjesc 8. Korporacja rosyjska Masz dwie krowy, liczysz je i orientujesz sie, ze masz cztery, liczysz jeszcze raz i dochodzisz do wniosku, ze masz ich 42, liczysz jeszcze raz i wychodzi, ze masz 12, konczysz z liczeniem i otwierasz kolejna flaszke 9. Korporacja indyjska Masz dwie krowy - oddajesz im czesc i szacunek 10. Korporacja chinska Masz dwie krowy i 300 osob, ktore je doi i hoduje, startujesz do konkursu na najlepsze gospodarstwo, najwieksza wydajnosc i jakosc, aresztujesz fotoreporterow, ktorzy chca opublikowac zdjecia wszystkich krow 11. Korporacja izraelska Aj waj Rebe, czemu ja tylko dwie krowy mam? 12. Korporacja polska Masz dwie krowy. Twierdzisz, ze masz 20. Dostajesz wsparcie od Unii - musisz zarznac 18, zeby przystosowac sie do norm unijnych. Masz dwie krowy i mercedesa. Temat: Schroeder: zarzuty ws. gazociągu absurdalne nekomimi napisał > Wazne dla obywateli????? > Ciekawe co - duzo drozszy surowiec(wiekszy koszt budowy i eksploatacji rury, > mniejszy mozliwy przesyl) czy zagrozenie ekologiczne? Pozary morza niesione > wiatrem sa podobno bardzo malownicze. nie bedzie drozszy,poniewaz koszty przesylu zmaleja(odpadna pasozyty siedzace na rurze ladowej i biorace potezna kase,ktora znaczaco wplywa na koncowa cene gazu)zaoszczedzone pieniadze pojda na pokrycie kosztow budowy rury,ktora kiedys sie okupi a potem te pieniadze beda tylko zmniejszac cene gazu. pozary morza?przeciez to nie ropa a gaz bedzie przesylany :D > Tu nie ma zadnej racji stanu, jest tylko kieszen pana kanclerza... Chyba > ze wezmiemy pod uwage jakas teorie spiskowa... nikt nie bedzie sie wysilal za darmo,nawet jezeli to byly kanclerz,a ze to korzysc dla Niemiec to wie kazdy w niemczech wiec i protestow nie ma,oprocz politycznych spekulacji przeciwienstwem dobra zrobionego Gerhardem dla niemiec jest zlo zrobione dla Polski naszymi "elytami" niby politycznymi.Walczyli z ruska rura o dobro ukraincow szantazujac ze nie pozwolimy wybydowac rury przez polske jezeli ukraina bedzie ominieta,no to omineli i Polske i nie mamy nic,ani dobra dla Ukrainy ani pieniedzy z tranzytu.To sie nazywa biznes po Polsku. N.b;dzisiaj Ukraina szantazuje ruskich ze jezeli nie beda sprzedawac gazu po starych cenach(chyba 80$ za 1000 m3)to beda sami pompowac z rury gaz idacy na zachod,zrywajac dostawy gazu.To zywy dowod na to ze dobrze zrobili z ta rura po dnie Baltyku,majac na drodze przesylu kilka takich niedorozwinietych panstw nie wiadomo czego oczekiwac od nich,w kazdej chwili moga zablokowac przesyl,lub bezczelnie krasc,a to utrata prestizu dla dostawcy.Genialnie rozwiazali problem pozostawiajac kilka majacych zawyzszone mniemanie o sobie panstw z reka w nocniku(przy tym pelnym). A wracajac do bezpieczenstwa i ekologii,to nie autostrada pod Poznaniem,to miliardy $ i tegie glowy zaangazowane w to,poza tym nie nowosc dla Rosjii rura pod dnem morza,zatosowane beda najnowsze technologie i srodki bezpieczenstwa,strachy to dla maluczkich rozdmuchiwane tymi co przegrali. Temat: Z ziemi duńskiej do Polski Z ziemi duńskiej do Polski Głos Pomorza” opisuje walkę duńskiej eurodeputowanej, Margrete Auken, z przemysłowymi hodowlami świń w Polsce, dotowaną przez podatników w jej kraju, a zanieczyszczającą środowisko w naszym. Sprawa Poldanoru sprowadza się do tego, że państwowa duńska instytucja wspierała finansowo, co jest niezgodnie z przepisami, inwestycje firm, których interesy prowadzone za granicą naruszałyby przepisy istniejące w Danii (taki zapis ma przeciwdziałać sytuacji, w której państwo wspierałoby np. niszczenie środowiska innego kraju lub wykorzystywanie tamtejszych pracowników, jeśli panujące tam przepisy chronią ich w mniejszym stopniu). Duńscy kapitaliści i rząd na całej sprawie sporo zarobili, ale uczciwi Duńczycy nie mogli się z tym pogodzić i sprawę ujawnili („chciałabym być dumna z tego, co rząd Danii robi dla ochrony środowiska, a przez takie działania nie jestem" – powiedziała pani Auken). Sprawą zajęły się duńskie media, wyszło przy okazji na jaw sporo nieciekawych spraw, m.in. udziałowcem Poldanoru okazał się mąż pochodzącej z Danii europejskiej komisarz rolnictwa. Walka z brudnymi interesami Poldanoru, które nie przestrzegają norm ekologicznych (chodzi o tzw. laguny, czyli ogromne, głębokie doły, do których wlewa się gnojowicę – wbrew przepisom nie były one zakryte, z czym łączył się smród i przenikanie toksycznych substancji do środowiska) oraz wyłudzenie pieniędzy z funduszy inwestycyjnych połączyła, jak donosi gazeta, nie tylko Auken i duńskie media, ale i polskich działaczy ekologicznych, którzy kilka dni temu ściągnęli ją na Pomorze, gdzie umiejscowione są fermy. Jak deklaruje posłanka do Parlamentu Europejskiego, przyjechała po to, żeby zobaczyć, jak działalność Poldanoru wpłynęła na środowisko, ale przede wszystkim żeby sprawdzić, czy i jak polskie władze na to reagują, jakie środki chcą przedsięwziąć, żeby sobie z tym problemem poradzić. Razem z polskimi ekologami Margrete Auken chce zakończyć sytuację, w której firma w majątek wykorzystując luki w naszym prawie, a „fundusze pomocowe są wykorzystywane przez prywatne biznesy dla zysku jednocześnie powodując wielkie zniszczenia w środowisku naturalnym”. Niepokój wzbudza także jakość produkowanego przez Poldanor mięsa, powstającego ze świń szprycowanych dużymi ilościami antybiotyków i karmionych modyfikowaną genetycznie paszą. Jaki będzie finał całej sprawy zadecyduje Komisja Europejska, po zapoznaniu się ze szczegółowym raportem duńskiej eurodeputowanej. Wielki smród czuć jednak już teraz. Temat: Chcemy młodego, energicznego prezydenta Radomia!!! Kandydaci, Kandydaci, ...na kandydata BORYSŁAW SZLANTA, szef PD w Radomiu-PD BRYŚ, RYSZARD, prezes zarządu Fundacji IKAR, emerytowany officer lotnictwa CICHY JANUSZ, SLD FAŁEK, RYSZARD, były prezydent, członek RM, WS-Prawica FOGIEL, MARIUSZ, członek RM, RR, wraz z bratem prowadzi znaną w Radomiu piekarnię Fogiel & Fogiel, której wyroby były nagradzane na wielu konkursach. GĘSIAK, WOJCIECH, były prezydent Radomia, szef PO w Radomiu-Prawica KLUSKA, ROMAN, Jeden z najbogatszych Polaków drugiej połowy lat 90. Wycofał się z biznesu i zaszył się w ekologicznym gospodarstwie koło Krynicy. Hoduje owce i niekiedy wygłasza odczyty o biznesie i pułapkach czyhających na biznesmenów. Twórca i były prezes spółki Optimus KLUZIŃSKI, JAKUB (jdk), z Forum GW, wspołautor projektu trasa S12-Prawica KOSZTOWNIAK, ANDRZEJ, przewodniczący NZS na Politechnice, ,,młody radomianin",z wykształcenia: prawnikiem,ekonomistą ukończył również administrację. Jest młody, ma wiedzę, wizję,kręgosłup i jasno precyzuje cele. Jest pewnie jednym z najlepszych młodych na centroprawicy Radomia. KRAWCZYK, ZENON, przez dziewięć lat był dyrektorem szkoły podstawowej przy ul. Kruczej, a od 1994 r. jest zastępcą prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani", w RM został szefem komisji rewizyjnej, SLD KUŹMIUK, ZBIGNIEW, europoseł, PSL ŁOPUSZANSKI, JAN były poseł, LPR-Prawica MARCINKOWSKI, ZDZISŁAW, prezydent Radomia MOLENDA, JAROSŁAW, pracownik naukowy Instytutu Technologii Eksploatacji POPIS, MARIAN, długoletni nauczyciel i dyrektor I LO, Kurator Oświaty w Radomiu, vice-kurator mazowiecki - Lewica SLD REJCZAK, JAN, były wojewoda, członek RM, WS-Prawica SOŃTA, KRZYSZTOF, Krzysztof Sońta , młody z doświadczeniem samorządowym, bezkompromisowy, a tymbardziej nieuwikłany w żadne ciemne interesy a poza tym rozwalił klikę w spółdzielni Ustronie i jest przeciwny budowie nowych Hipermarketów TELKA, KRZYSTOF, były prezydent Radomia WIKIŃSKI, MAREK, poseł-Lewica WŁODARCZYK, ADAM, były prezydent Radomia, członek RM-Lewica WÓJCIK, DARIUSZ z PiS WYDRA, TADEUSZ, dyrektor Urzedu Wojewodzkiego-Prawica Yoda, z forum GW-Ze Środka Temat: Dwie elektrownie jądrowe do 2022 roku w Polsce? Dwie elektrownie jądrowe do 2022 roku w Polsce? Dwie elektrownie jądrowe do 2022 roku w Polsce? (PAP, pb/22.12.2005, godz. 19:23) biznes.onet.pl/0,1217578,wiadomosci.html Do końca 2022 roku Polska powinna wybudować dwa bloki energetyczne oparte na energii jądrowej o mocy 1500-1600 megawat - uważa prezes Państwowej Agencji Atomistyki Jerzy Niewodniczański. "W najbliższych latach wzrośnie o 60 proc. produkcja energii elektrycznej w stosunku do dzisiejszej produkcji. Żeby podołać takiemu wzrostowi, do 2022 roku konieczne jest wybudowanie dwóch boków energetycznych opartych na energii jądrowej. Czyli 7,5-8 proc. wyprodukowanej energii powinna stanowić energia jądrowa" - powiedział w czwartek Niewodniczański na posiedzeniu połączonych sejmowych komisji gospodarki i ochrony środowiska. Prezes przypomniał, że poprzedni rząd przyjął 4 stycznia 2005 r. dokument "Polityka energetyczna Polski do 2025 roku", określający cele, zasady i priorytety polityki energetycznej w perspektywie 20 lat. "Dokument uzupełniony w lipcu tego roku, przewiduje rozważenie budowy elektrowni jądrowych do roku 2021-2022. (...) Od 2006 roku należałoby rozpocząć już akcję edukacyjną i uzyskać opinie społeczeństwa o takim projekcie" - dodał. Organizacje ekologiczne sprzeciwiają się budowie takich elektrowni; argumentują, że w przeszłości doszło do poważnych katastrof związanych z elektrowniami jądrowymi w dawnym ZSRR (w tym w Czarnobylu - obecnie Ukraina) i w USA, poza tym np. Stany Zjednoczone od lat takich elektrowni nie budują. Eksperci od energii atomowej twierdzą, że nie można tworzyć psychozy wokół energii jądrowej. Jest to - ich zdaniem - najczystsze dostępne źródło energii i bardzo bezpieczna technologia, a elektrownie jądrowe mają nad cieplnymi przewagę pod względem emisji zanieczyszczeń. Tradycyjna elektrownia cieplna, w której spala się węgiel, emituje tlenki siarki, azotu i węgla, wszystkie bardzo niebezpieczne dla środowiska. Tymczasem z elektrowni jądrowej do atmosfery dostają się przez komin wentylacyjny jedynie śladowe ilości nieszkodliwego gazu promieniotwórczego, podkreślają eksperci. Temat: piwko Gość portalu: Tell napisał(a): > Czy to jest piwko ze "sliwek";-))? Cannabia - Piwo z konopnym listkiem W Polsce pojawiło się piwo z marihuaną - legalne tak jak w Unii. Pierwsze zezwolenie na wejście do Polski spośród unijnych produktów dostało piwo z marihuaną. W uzasadnieniu zgody było mniej więcej tak, że dopuszcza się je, bo brakuje podstaw, by dalej zabraniać. Cannabia, czyli piwo konopne (z tych konopi indyjskich), na etykiecie ma charakterystyczny zielony listek. Ale raczej w celach marketingowych. To coś jak puszczanie oka; żeby się młodym zbuntowanym wydawało, że dostają towar zakazany. Odurzyć się tym piwem nie można. Upić – owszem, jak każdym. Smak ma piwny, tylko zapach świeżo ściętej marihuany. Stężenie THC (tetrohydracannabinale, czyli substancji odurzającej uzyskiwanej z konopi indyjskich) poniżej 5 mikrogramów na kilogram jest zgodne z europejską normą dla produktów spożywczych. Na tej podstawie piwo dostało certyfikat Komisji Europejskiej dla produktów spożywczych i numer dopuszczenia na rynek europejski: DEB/1093/02/1. Dopóki Polska nie weszła do Unii, piwo pół roku czekało przed granicą. - W Polsce nikt nie chciał być pierwszy, tłumaczy Lucjan Szponar, dyrektor departamentu w Instytucie Żywności i Żywienia, który w końcu złożył podpis pod wątpliwą sprawą. Problem w tym, dodaje dyrektor, że sama idea piwa jest niezgodna z wypracowanym przez lata w instytucie spojrzeniem pro humane. Z datą 2 maja piwo dopuszczono do sprzedaży. Polska dołączyła do Niemiec, Danii, Austrii, Wielkiej Brytanii, Cypru i Grecji, w których od lat się je sprzedaje. Alfredo Dupetit, producent, kiedyś hippis, dziś hiphopowiec, kiedy mówi o swoim piwie, to także zaczyna od idei: konopie są częścią stylu życia – dowodzi – w którym liczy się muzyka, twórczość, natura, ekologia i człowiek. I wolność. Piwo konopne, tak jak marihuana, ma szerzyć radość. Powiedzmy. Dupetit, mieszkaniec mieściny pod Kolonią, biznesem zajął się z przypadku. Zaczął produkować obrazki ze szkła z przesypującym się piaskiem, bo mu się podobały. Potem doszły olejki aromatyczne, świece, ekologiczne kosmetyki, w końcu wyroby z wsadem z konopi indyjskich: makaron, lizaki i cukierki, mydło oraz piwo. Asortyment Dupetita trafia.......................... www.slupsk.eco.pl/przeglad.php?id=1188 Temat: Ranking posłów szczecińskich Gość portalu: nikt napisał(a): > Gość portalu: ktos napisał(a): > > > Gość portalu: Sejmowiec napisał(a): > > > > > Gdybyś NIKT pojechał na Wolin , pooglądał tamtejsze fermy wiatrakowe > i > > > przyjrzał się kto ich jest te facto włąścicielem - to byś zgłupiał. J > est t > > o > > > wręcz podręcznikowy przykład parlamentarnej kooperacji SKL-SLD. > > > > Właścicielem farmy wiatrakowej (jest tylko jedna, i to nie na Wolinie, a k > oło > > Zagórza, czyli na stałym lądzie) jest duńska firma energetyczna Elsam. Wię > c > > gdzie ten przykład potwierdzający teorię spiskową? Chyba że macki naszych > > polityków sięgają aż do Danii... > > Ktoś, masz rację, że duńska, ale wystarczy trochę poskrobać paznokciem, a pod > politurka spółki Wolin North pojawia się jak najbardziej szczecińska spółka > EPA , działająca ramię w ramię z Zakładem Energetycznym ENEA w Szczecinie. EPA > jest deweloperem inwestycji w ZAgórzu, ENEA - odbiorcą energii. EPA - to m.in. > Andrzej Gajda (Balazs), ENEA w szczecinie - Dariusz Wieczorek (wiadomo kto, co > prawda blondyn, ale czerwony i na pewno nie Duńczyk). Nie twierdzę że to od > razu oznacza przekręt, ale też nie usiłuj wmawiać ludziom, że duńscy wikingowie > > ot tak wylądowali na Wolinie, i sami z siebie postawili nam wiatraki. > To nie spiskowa teoria tylko po prostu biznes, pytanie tylko: dlaczego biznes > robią zawsze ci sami ludzie? > Co zaś do macek, to dobrze wiesz, że siegąją czasem o wiele dalej niż do > spokojnej Danii. 1. Była mowa o tym, kto jest "de facto właścicielem". WŁAŚCICIELEM, a nie developerem, czy nabywcą prądu. A właścicielem jest ELSAM, duńska firma energetyczna, jedna z większych w tym kraju. 2. EPA jest developerem inwestycji. Jest to prywatna firma, a nie jakaś przybudówka SKLu, jak próbujesz sugerować. 3. ENEA - odbiorca energii, nie ma siedziby w Szczecinie, tylko w Poznaniu. Blondas nie jest ani właścicielem, ani prezesem tej firmy, jest szefem oddziału w Szczecinie. 4. Wiatraki postawili, bo jest wiatr, i jest miejsce na ich postawienie. I chyba powinniśmy się z tego cieszyć, że nasze zakłady energetyczne kupują ekologiczną energię. 5. Wyobraź sobie, że jestem właścicielem maszyny, która produkuje np. długopisy albo plastikowe torby. Maszynę dla mnie obsługuje pan X, którego żona należy do SKL. Długopisy kupuje ode mnie pan Y, który należy do SLD. Dla kogoś to jest "podręcznikowy przykład kooperacji SLD-SKL", a dla mnie takie myślenie to teoria spiskowa. Temat: PZPR A KTO GŁOSOWAŁ NA SLD! na byłych SEKRETARZY PZPR? > Jak bys był 47 letnim tokarzem bez pracy i szans na uczciwe zatrudnienie, z > trójką dorastających dzieci, jak ja, to nie myslalbys, ze to podpucha a co Ty robisz? leżysz cały dzień na kanapie i tęsknisz do PRL? może byś się zaczął czegoś douczać? co za problem? LENISTWO? albo załóż jakiś interesik, sklepik albo co - jest taki program niezwykle tanich pożyczek dla bezrobotnych na rozpoczęcie własnego biznesu będzie teraz tego więcej - nie jest tak, że nie ma ŻADNYCH możliwości! może zacznij się trochę CZYMŚ INTERESOWAĆ! > bo przed > podstępnym wprowadzeniem złodziejskiego wyzysku A KTO GŁOSOWAŁ NA SLD! Kto głosował na "WRAŻLIWYCH SPOŁECZNIE"?! Myślisz, że skąd się biorą miejsca pracy? Z WYSOKICH PODATKÓW?! Przypomnij sobie które partie i KTÓRZY POLITYCY CHCIELI OBNIŻAĆ PODATKI! i czy ich wtedy tacy jak Ty chcieli słuchać... Tęsknisz za PRL ale PRZECIEŻ TERAZ RZĄDZĄ BYLI SEKRETARZE, dawni PROMINENCI z PZPR! mogliście wybrać przecież ZACNYCH ludzi - TAK JAK CZESI TO ZROBILI (i teraz mają dochód narodowy na głowę trzykrotnie większy od Polaków i bezrobocie 7% - a nie 20% jak u nas) Ale cóż - NADAL tęsknisz za PRL - widać: "POLAK i PRZED SZKODĄ i PO SZKODZIE GŁUPI"... > można było żyć i czuć się > bezpiecznie, a mnie nigdy mercedesy nie imponowały i wystarczala nam syrenka. ...która straszliwie ZATRUWAŁA ŚRODOWISKO - czy pamiętasz jaką RUINĘ EKOLOGICZNĄ komunizm pozostawił? czy wiesz, że ludzie na Śląsku (i nie tylko tam) MAJĄ DIZŚ DEFEKTY GENETYCZNE jako skutek wchłonięcia niesamowitych trucizn wówczas, przy których np. metale ciężkie to "najdrobniejszy" problem? (akurat Kileczczyzna była w miarę chroniona - może dlatego, że tu najwięcej towarzyszy mieszkało) > Teraz niektórzy ida do sklepu po mercedesa a 30 procent nie ma za co żyć i > nawet głodują. natomiast mercedasmi teraz jeżdżą ci co jeżdzili nimi za PRL - prominenci z PZPR - i tak jak w PRL tak i teraz kupują swe mercedesy ZA NASZE PODATKI które podwyższają niemiłosiernie mówiąc, że to "NA POTRZEBY SPOŁECZNE"! RĄBIĄ PODATKI DROBNYM PRZEDSIĘBIORCOM - takim jakim Ty TOKARZU mógłbys sie stać gybyś troszkę ruszył głową - i ci drobni przedsiębiorcy, tzw. smol-biznes (ang. "small business"), plajtują lub zwalniają pracowników a bezrobotnych przybywa! > To jest kpina z człowieka, za co dziś wykształcić dzieci? "BIEDNYŚ BOŚ GŁUPI, GŁUPIŚ BOŚ BIEDNY" Temat: Dlaczego nic tutaj nie piszecie destylacja wody nie pozwala na uzyskanie wodoru, można uzyskać w tym procesie tylko wodę destylowaną i odsącz substancji w niej rozpuszczonych. wodór uzyskać można w elektrolizie wody ale to proces delikatne mówiąc wymagający doprowadzenia dużej ilosci energii, np elektrycznej i mógłby być opłacalny na skalę przemysłową w przypadku posiadania duuuużych nadwyżek energetycznych, czyli np przy rozbudowie elektrowni jądrowych, raczej w takich elektrowniach energia elektryczna mogłaby być wystarczająco tania. A to nam nie grozi. Cząsteczka wody jest niestety cząsteczką bardzo stabilną i wymaga dużej siły do rozerwania jej. Co do silników powiem tak, jak ropa się skończy, a się skończy - to kwestia jednego, góra dwóch pokoleń - obecne doskonałe silniki spalinowe będzie sobie mógł każdy przybić do ściany w charakterze obrazków, inne ich zastosowania nie zapowiadają się. Ale nie zabieram glosu bo pojuęcia nie mam o silnikach spalinowych i nie wiem na ile nadają się do produkcji wody podczas opalania wodorem. oczywiście są jeszcze ekologiczne źródła energii czerpanej ze słońca, wiatru i poziomów wód ale ponieważ wydaje mi się, ze tym razem rozmawiamy poważnie, spuśćmy na nie zasłonę milczenia :-) Klasa robotnicza jest i będzie zawsze, nie każdy jest urodzonym menedżerem, prezesem, adwokatem, doradcą finansowym, maklerem czy inną gwiazdą biznesu. Masy zwykłych ludzi często po prostu niezaradnych będą istniały zawsze. Niemców stać na to aby te masy utrzymywać z zasiłków, nas nie i jeszcze długo nie, jeżeli kraj sobie na taką fanaberię nie uskłada budżetu. Osmańczykiem tu wycierałem sobie gębę ale jedno jeszcze jego zdanie mi utkwiło w pamięci, po prostu ładnie powiedział, że nie może Polska być krajem silnym jeżeli jej obywatele będą nieszczęśliwi. Ja nie narzekam na nic, niczego mi nie brakuje, ale zwyczajnie wydaje mi się, ze w naszym kraju, jest obecnie tak dużo biedy, ze jeszcze długo długo nie będziemy krajem silnym. Tym bardziej, ze nikt nie ma żadnego pomyslu na to co z tym kilkunastoprocentowym bezrobociem począć. Tym bardziej obecna 25 - rocznica sieprpnia miała wydźwięk tak po ludzku tragiczny, obok bramy stoczni swiętowali krawaciarze w garniturach otoczeni ochroniarzami a ten durny robotnik który za wszystko zapłacił najwięcej znów jest na końcu łańcucha pokarmowego, czli w drodze na dół pomiędzy odbytem i miską klozetową. może to i demagogie ale nie prezentuję tu żadnej partii i nic nie poradzę, że ja sam tylko i nikt inny po prostu tak czuję. Temat: czy znacie jakis godny polecenia mlm internetowy? Moje przedsiębiorstwo współpracuje z korporacją Amway Polska sp. z o.o. Moja praca polega na: 1. Wlasnym zaopatrzeniu - produkty bez marży, bezpośrednio od producenta. 2. Zaopatrzenie "elitarnego" grona kilku stałych klientów z najbliższego otoczenia i indywidualna obsluga każdego z nich. 3. Zadbanie o stabilność w materii wymienionej w pkt. 1 i 2 , tak aby obroty mieisęczne netto wynosily ok. 1000 zł. 4. Nauka ludzi robienia dokładnie tego samego co ja :). Wówczas partycypuję razem z osobami, których nauczę tej swoistej mikroprzedsiębiorczości, w dochodach firmy Amway, któe zorganizuję osobiście oraz w drużynie. Najwspanialsze jest to, że każdy z nas funkcjonuje na dokładnie takich samych warunkach i zaczyna dokładnie w takim samym miejscu. Najcudowniejsze jest to, że nikt na mnie nie pracuje, bo dochody powiększają mi sie w miarę jak Amway jest skłonne odstępować mi wiekszy % swoich zysków. Kidey tak sie dzieje? Gdy ja pracuje na ludzi wymienionych w punkcie 4. :) Aby zrozumieć w 100% o czym mówię, niezbędna jest znajomość takich pojęć jak: holding, antypiramidalny przepływ pieniądza, dyferencja procentowa, duplikacja, bezpieczna strefa inwestowania, marketing - czyli droga prduktu od producenta do konsumenta. A z drugiej strony: zaufanie, współpraca w zespole, uczciwość, rzetelność, wiedza, nauka, klasa. Jest to biznes godny polecenia. Dlaczego? Z uwagi na: - półwieczną historię - zabezpieczenia wypłacalności - produkty z najwyższej półki i olbrzymia oferta - dbałość o ekologię (2 nagrody ONZ w tej dziedzinie) - nadwyraz optymistyczne perspektywy rozwoju korporacji - nieograniczone mozliwosci zarobkowania przy zminimalizowanej strefie inwestowania kapitałowego - etc. Temat: SZKOLENIE - Wsparcie działań ze środków UE... SZKOLENIE - Wsparcie działań ze środków UE... Szanowni Państwo Stowarzyszenie na rzecz Ekorozwoju Agro- Group przy współpracy Stowarzyszenia Centrum Europejskiego Zrównoważonego Rozwoju zaprasza na szkolenie „Wsparcie działań partnerskich ze środków Unii Europejskiej – pierwsze doświadczenia i najbliższe perspektywy”, które odbędzie się 27 i 28 września w Poznaniu. W 2005 roku ruszyły pierwsze programy skierowane do realizacji w międzysektorowych grupach partnerskich składających się z organizacji pozarządowych, samorządów i biznesu. Także następny okres programowania na lata 2007-2013 funduszy europejskich przyniesie nowe możliwości wsparcia działań partnerskich. W tym kontekście ekologiczne i inne organizacje pozarządowe oraz zainteresowane współpracą samorządy zyskują nowe możliwości działania i perspektywy na nowe fundusze pomocowe które będą możliwe do pozyskania jedynie w aktywnych układach partnerskich. Szkolenie jest elementem projektu „Zasada ekorozwoju w wykorzystaniu funduszy europejskich w Polsce” finansowanego ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w Warszawie oraz projektu „Pierwsze doświadczenia i wnioski z wdrażania funduszy strukturalnych UE w Polsce” finansowanego ze środków Komisji Europejskiej. Informacje na temat ww. projektów znajdują się na stronach www.eko.podlasie.pl/fundusze. Szkolenie odbędzie się 27 i 28 września 2005 r. w Poznaniu. Szkolenie jest nieodpłatne dla uczestników. Liczba miejsc ograniczona. Liczy się kolejność zgłoszeń. Termin nadsyłania zgłoszeń nie później jak do 23 września. Zainteresowanych prosimy o kontakt celem otrzymania programu szkolenia oraz karty zgłoszeniowej pod adresem biuro@cezr.org.pl. Z poważaniem Piotr Hańderek Prezes Zarządu CEZR Temat: O oszustach z Greenpeace, IPCC i innych ekohistery Gość portalu: jacek napisał(a): > przede wszystkim ekofaszysto wrzuciles do jednego worka wiele spraw - pomijajac > > wszelkie wstydliwe dla technokratow przypadki > > jesli chodzi o zakaz uzywania komorek w samolocie - z pewnoscia nie pochodzi on > > od ekologow > > walisz na oslep - a ja mam odpowiadac jak na uczciwy glos w dyskusji ??? > > smieszny jestes zacofancu Jeszcze tu jesteś? Po pierwsze, ja niczego nie pominąłem; zapoczątkowałem wątek o kłamstwach ekohisteryków podważając sensowność wielu ich tez, zresztą nie jestem w tym oryginalny, bo wcześniej uczynili to inni, tyle że ekohisterycy są na to głusi. Po drugie, nigdzie nie zaprzeczyłem tezie, że rzeczywiste ( a nie wydumane!) problemy ekologiczne istnieją, ale nie o nich mowa. Po trzecie, jest wiele argumentów przemawiajacych za podejrzeniem, iż za wyczynami ekohisteryków kryje się po prostu biznes, oni z tego żyją a przy okazji kompromitują samą ideę ochrony środowiska (to, że kompromitują sami siebie, to już nie moje zmarwtienie). Po czwarte, wskutek działań ekohisteryków ludzkość marnotrawi co roku miliardy dolarów na bzdurne badania zamiast przeznaczyć te środki na bardziej sensowne cele, choćby na walkę z rzeczywistymi zagrożeniami. Po piąte, owo "wrzucenie wielu spraw do jednego worka" ma na celu wykazanie - na licznych przykładach - bzdur szerzonych przez oszustów i niedouków z nadzieją, że może dotrze to do szerszej rzeszy czytelników, którzy zrozumieją wreszcie, że są robieni w balona tylko po to, by skwapliwie wysupływać ciężko zarobione grosze z własnej kieszeni. Po szóste, jak rozumiem, ekohisterycy chętnie zawróciliby ludzkość z powrotem do jaskiń, żeby na powrót obierała się w skóry upolowanych zwierząt, krzesała ogień i łupała kamienie na prymitywne narzędzia. W tym czasie ci pajace tarzaliby się zaś w rozpuście, rozbijali cadillacami i kąpali w szampanie. Tylko o to im chodzi! Dotarło? Temat: BB ale nora Gość portalu: Przemek napisał(a): > Żeby była jasność, w wielu punktach masz rację, BB idealne nie jest. > I nie to mnie u Ciebie razi, ale to _w jaki sposób_ wypowiadasz się o mieście w > którym mieszkasz, jakbyś nienawidził tego miejsca. Wyciągasz błędne wnioski ja właśnie bardzo lubię to miejsce dlatego boli mnie, że byle burak na nie sra i ma gdzieś ekologię czystość poczucie estetyki itp. Nie rozumiem jak komuś może nie przeszkadzać obsrany chodnik bazgroły na murach itd. Jak obserwuję to wielu Bielszczan ma to głęboko w d.. Jeśli czegoś nienawidzę to właśnie tego. Ludzi szybko się nie zmieni trudno ale uważam że rządzący tym miastem powinni coś z tym zrobić. A Co? No na przykład 1. Ustalić nowe przepisy odnośnie opłat za wywóz śmieci takie które nie będą prowokowały do zasmiecania środowiska. 2. Kontrolować miejsca gdzie ludzie śmiecą najbardziej łapaćtakich i karaćwysokimi grzywnami, mało tego karaćza psiąkupkę na chodniku i przed klatką schodową. Niech mi prtzy tym nikt nie mówi że nie ma na to funduszy bo z samych mandatów miasto zrobi na tym świetny biznes. oczywiście nie taką metodą jak policja drogowa działa, która część mandatów konfiskuje dla siebie tylko na zasadzie - macie miastu tygodniowo odprowadzić do kasy określoną sumę a reszta wasza i jestem pewien że każdy kierowca znacznie bardziej obawiałby się nie włączyć kierunkowskazu niż obecnie a palacz przed rzuceniem peta na chodnik dobrze by się rozglądał czy ujdzie mu to bezkarnie jak teraz uchodzi. oczywiście moje propozycje nie są może idealne trzeba by je dopracować ale nie o to chodzi tylko o to, żeby cokolwiek robić w tym celu. Róznimy się tym, że Ty przyklaskujesz jest super świetnie itd. (może krócej ode mnie tu mieszkasz) a ja widzę dużo rzeczy do poprawienia. Temat: Klekoty w USA Ad.1. Nie są ograniczone w sensie dostępności dla ludzi. Poza tym jedne źródła energii zastępują inne (wszak zamykamy niepotrzebne kopalnie węgla z niewykorzystanymi zasobami); w rezerwie są już znane źródła alternatywne; niewątpliwie wynalezione będą jeszcze inne. Malejąca cena energii dowodzi, że nie ma mowy o zagrażającym nam braku paliw. Ad.2. Zanieczyszczenie środowiska w uprzemysłowionych krajach (Europa, USA) od wielu lat maleje pomimo rozwoju motoryzacji. Jeden wybuch wulkanu emituje więcej dwutlenku węgla niż światowa motoryzacja przez wiele miesięcy. Pamięta Pan prognozy "ekspertów" od ekologii o rzekomej katastrofie, która miała grozić światu po pożarach instalacji naftowych w czasie wojny w zatoce? No i gdzie ta katastrofa? Więsza ilośc CO2 to szybszy wzrost roślin (efekt cieplarniany), które "produkują" tlen. Atmossfera ma znakomite mechanizmy samoregulacji. Ad.3. Koncernami kierują ludzie o bardzo dużej zdolności myślenia strategicznego - znacznie większej niż u większości polityków (polityk myśli w kategorii kadencji parlamentarnej a właściciel firmy - w kategorii biznesu na całe życie!). Jeżeli z wyników badań wynikłoby zagrożenie brakiem surowców to niewątpliwie ich ceny ruszą do góry bardzo szybko (nastąpi bowiem "wykupywanie" zapasów) i zwielokrotnią się nakłady na prace badawcze rozwiązań alternatywnych. Rynek znacznie lepiej steruje rozwojem gospodarczym niz politycy (akurat w Polsce chyba nie trzeba tego dowodzić). Wniosek: oszczędzanie paliw wymuszone np. nadmiernym ich opodatkowaniem (jak w Europie) ma tylko jeden pewny skutek: ograniczenie rozwoju gospodarczego na własne życzenie. Pozdrowienia Temat: Polska kraj bogaty. Brakuje mi podstawowego pytania: Jak nalezy zdefionwac rozwoj naszego kraju? Kryterium ilosciowe czy tez jakosciowe jest lepsze? Bez tego nie sposob dyskutowac z twoim zdaniem. Ale postaram sie. Najwazniejsze braki: - sadownictwo - zgoda - politycy - zgoda (p.s. glosujta na Zielonych :) w wyborach samorzadowych) - ZUS - brak zgody - pracodawcy obecnie placa obnizona stawke ZUSu w porownaniu z pracownikami, bez tego nie da sie obnizyc ZUSu pracownikow, poza tym trzeba sie skupic na tym, zeby przedsiebiorcy nie musieli placic ZUS w momencie rozkrecania biznesu; - podatki - obnizka stropniowa PIT poprzez wzrost kwoty wolnej od podatku (czyli oddolne obnizenie podatkow) az do osiagniecia przez niego sredniej krajowej, maksymalna obnizka VAT z wyzszymi podatkami na produkty szkodliwe srodowiskowo, pare nowych podatkow (np. podatek emisyjny) - i mamy gospodarke nastawiona na tworzenie miejsc pracy. - Akcyza na paliwo, energie i gaz 0%!!! a kto bedzie placil za zewnetrzne szkody srodowiskowe? akcyza na paliwo zostaje... trzeba sie skupic na bezlitosnej naprawie PKP poprzez jej prywatyzacje (bez prywatyzacji torow); - Podatek od nieruchomosci od firm dlaczego jest dobry? Bo hamuje nadinwestycje, podatek powinien zostac tak przekstalcony, aby zachecal do inwestycji w ekologiczne materialy budowlane. A gdzie propozycje likwidacji bezrobocia? Bo to wszystko to tylko propozycje maksymalizacji zyskow firm. - nie wszystko co prywatne jest lepsze, tory winni byc zarzadzane publicznie, bo to monopol naturalny, podobnie autostrady, sluzba zdrowia czy woda. > Brak autostrad w Polsce to znamy . A po co autostrady jak drogi szybkiego ruchu sa tansze i prawie rownie efektywne? Wezcie model czeski. Najpierw wybudowali drogi szybkiego ruchu, a dopiero na ich bazie zbudowali autostrady. Temat: Minister edukacji o uniwersytecie A czego się można spodziewać po ministrze? Może oświeci nas czy z pieniędzy podatników ma zamiar kupić Exbud za zawyżone 30 czy 14 mln? z kwaterą Zarazki czy bez? z generalnym remontem czy bez? Czy minister powie dlaczego nawet radni miasta Kielc oszukiwali mieszkańców, nie mówiąc o warunkach sprzedaży (domek Zarazki)? Czego można oczekiwać po ministerstwie? Tego że jeszcze przez lata będziemy mieć bagno w szkolnictwie wyższym. Bo towarzysze co to nie zdołali się dopchać do banków, biznesu muszą zarobić choćby na głupocie studentów. Najlepszy ostatni przykład Wyższej Szkoły Ekologii w Sosnowcu o który opisuje TVN. Przestępcy (rozboje, kradzieże, pobicia), mają wyższą szkołe a wcześniej prowadzili filię innej wyższej szkoły. Wszystko z błogosławieństwem ministerstwa. Ale rozgłos przeszkodził! Trochę cicho jest o byłym ministrze który oskarżony jest o zatajenie współpracy ze zbrodniczymi służbami PRL. Swoim nie pomogą? Dlaczego uczelnia nie jest w stanie sama zarobić (zaoszczędzić) na swoje wydatki? W wakacje sprzęt stał niewykorzystany. Dlaczego nie zrobili interesujących kursów dla młodzieży. Nawet studenci prowadząc zajęcia mogliby sobie zarobić i zaliczyć praktykę. Zarabiają na Akademii inni. Niegdyś pisałem: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=60&w=14225010&v=2&s=0 O filiach pisali w 98 że są nielegalne. Czy odnalazły się zagubione dokumenty finansowe stowarzyszenia (dlaczego AŚ?) z Pińczowa? Co do Komisji Akredytacyjnej na informatyce AŚ: Byli tylko jeden dzień. Studiowało kilkunastu studentów na roku. Komisji wmawiali że studenci urwali się na juwenalia. Profesorów nie było, bo pojechali na konferencję opłaconą przez Akademię, ale reprezentowali krakowskie uczelnie. Sprawdzili w czym się specjalizują i wystarczyło. Wyjechali, a mieli być kilka dni. Podobno wynik jest pozytywny ku zaskoczeniu wszystkich. Massalski znowu wygrał. Ale nie uczelnia i nie studenci! Z innymi kierunkami jest tak samo? Chyba tak skoro dane nadal są ściśle tajne. Zamiast mieszkań dla naukowców forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=60&w=15283880&a=15308516 miasto mogłoby zafundować mieszkanie dla rodziny której władza ludowa brutalnie nie wyeksmitowała z rzekomych terenów Politechniki. Miko2 wstydu oszczędź Temat: 59. rocznica zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę kto ma wybiorcza pamiec? Heh, wszechwiedzacy apostol prawdy :) Zajmujesz sie moze rowniez gielda papierow wartosciowych? Zainwestowal bym, a z takim doradca na pewno zarobie... Zadalem sobie te odrobine trudu aby przeczytac informacje zawarte pod tymi linkami. No i czego te informacje dowodza? Ano krzycza wyraznie, ze interwencja jest bez mandatu ONZ - niczego innego nie twierdze, wiec o co chodzi z ta pamiecia? Sa tam oczywiscie jeszcze znane nam wszystkim haselka, ze Amerykanie ida tylko po rope. A jakbys wlozyl troche wysilku w czytanie moich wypowiedzi, a nie tylko plul na lewo i prawo, to bys znalazl i ta, ze doskonale sobie zdaje sprawe z tego, ze dla najbardziej paliwozernej gospodarki swiata, ten surowiec jest bezcenny i zdobycie "kontroli" (to wcale nie oznacza permamentnej okupacji Iraku), jest dla Stanow istotne. Ja tez wole osobiscie, aby kontrole nad tym strategicznym surowcem sprawowalo panstwo przewidywalne, a nie psychicznie chory dyktator, ktory juz raz doprowadzil do kryzysu na Bliskim Wschodzie i spowodowal katastrofe ekologiczna podpalajac tysiace szybow, czy nieprzewidywalna Rosja. Niestety Bog z nieba nie zstapi i nie zacznie sam drygowac kurkami paliwowymi. Ty oczywiscie wiedziales przed wojna, ze w Iraku nie ma broni, oczywiscie wiedzias, ze Iracka dyktatura nie wspierala terrorystow... Tylko jakbys sie pomylil i Husajn znow by gazem musztardowym zabil kilkaset tysiecy ludzi, to bys wowczas, w swym spokojnym sumieniu, napisal do tego komentarz, ze oczywiscie pamietasz jaki to czerwony rezim wspieral tego dyktatora. To co z ta gielda? Robisz tez w tym biznesie, czy tylko taplasz sie w polityce? No i gdzie mnie ta moja pamiec zawodzi??? Heh. Temat: Konflikt prezydenta z marszałkiem o Krywlany Kilometr pasa startowego na Krywlanach da większe szanse na właczenie Białegostoku do miast atrakcyjnych dla biznesu niż przekształcanie ich na niby park technologiczny. Jeśli ktoś mówi o postawieniu tamn fabryki to jest dla mnie idiotą do kwadratu albo naiwniakiem wierzącym w nauki wczesnych filozofów ekonomii. Jaka fabryka to co ma niby produkować. Mało mamy hal po upadłych zakładach. Fasty to kolejny obiekt któremu grozi opustoszenie (w latach świetności zatrudniał 4 tyś ludzi). Władze boją się supermarketów czyli tak naprawdę hali wielkopowierzchniowych. Czy taki obiekt jak Auchan mozna zamienić w fabrykę. Odpowiedź jest prosta. Tak należy tylko wynieść regały bo zasilanie , wodociągi, telekomunikacja a nawet parkingi dla pracowników już są. Co do hal wielkoprzemysłowych to widać dgdzie się budują, przy trasach tranzytowych. rejon przy trasie Białystok - Warszawa jest tego ewidentnym przykładem. Budowa "fabryki" na Krywlanach wiąze się z przebudową układu drogowego itp. Modernizacja Krywlan jako lotniska nie wysi od razu takich działań. Uważam wręcz, żę błedem jest obkrajanie tego terenu (40 ha) dla niby innych funkcji. Krywlany jako lotnisko powinny nadal użytkować 200 ha i zostać podzielone na strefy 1 - część dyspozycyjno-pasażerskie, 2 - funkcyjne (sanitarne, policja, SG i inne np. spedycja warsztaty i firmy o charakterze lotniczym) i 3 - General Aviation (czyli niekomercyjne). Takie coś widziałem np w Kunowicach gdzie mała mieścina ma zakłady lotnicze, kluby samolotowe i spadochronowy i firmę produkujące rowery. teren ten nadal pozostał by dużym obszarem przewietrzania miasta i w dużej części otoczony zielenią i ogródkami działkowymi. To pewnie było by i ekologiczne i przyjazne dla środowiska. Temat: Poconaco nauka? Wracając do biznesu... zoppoter: > jeszcze bardziej abstrakcyjne i bezcelowe rozważania nierzadko noszą miano > NAUKI a ich autorzy ciągna na to ciężkie pieniądze z kieszeni podatnika. Tak bywa. Biznesmeni wyciągający pieniądze z obcych kieszeni często określają swoje cele nieprecyzyjnie. Na przykład mówią o Ojczyźnie, o Dobru Społecznym, o Sprawiedliwości. Jeśli się spieniają, to wyłącznie Świętym Gniewem. Jeśli kogoś łupią, to dlatego, że ten ktoś zasłużył na Słuszną Karę. Ci pomniejsi i mniej szkodliwi używają czasem również miana Nauki, bo bardziej intratne hasła już są zajęte. zoppoter: > I to mi sie nie podoba. Ja NIE UZNAJĘ nauki dla nauki za moje pieniądze. Masz rację. Nauka i sztuka powinny być finansowane z dobrej woli mecenasów i sponsorów. Zawsze znajdowała się pewna ilość ludzi majętnych, którzy czasem zachwycili się rozgwieżdżonym niebem. Z takiego przelotnego zachwytu żył potem astronom na ich dworze. Ludzie, których niebo nie zachwyca, nie powinni płacić za jego poznawanie. Ja natomiast NIE UZNAJĘ rozwoju gospodarki dla samego rozwoju gospodarki za jakość mojego życia. Teraz Ty mi przyznaj rację. zoppoter: > Wracając do Stefanowego przykładu facynacji ogniem. Otóż ogień był ludziom od > zarania do czegoś potrzebny a także stanowił dla nich zagrożenie. A zatem > studia nad ogniem miały konkretny cel: opanowac to zjawisko, tak, by > człowiekowi nie zagrażało i na dodatek mogło słuzyc. Jeżeli do tego dochodział > FASCYNACJA ogniem, to był to tylko efekt uboczny. Nie majacy zreszta znaczenia > dla ludzkości a wyłącznie dla owego fascynata. Mam wrażenie, że w kwestii motywacji badawczych w dawnych czasach mylisz się dokumentnie. To tak, jakbyś utrzymywał, że zakaz deptania skarabeusza w Egipcie był uzasadniony ekologią piasku pustynnego a świętość krów w Indiach wynika z zapotrzebowania na mleko. Kanibalizm też próbowano racjonalizować w podobny sposób. Nie można naszych kapitalistycznych motywacji nakładać na ludzi z innych czasów i kultur. Całe pokolenia twórców działały naukowo ,,ad maiorem Dei gloriam'' Temat: Pieniądze na sadzawki Sława! Właśnie pytam na jaki cel mzna dostać te pieniądze? Mam ziemię orna (2,5ha), w trakcie przekształcania na mieszkalno-letniskową. Cżęść niej zajmuje las ( 023ha). Położona jest na terenie parku krajobrazowego na pogórzu w poblizu Wrocławia. Przez działke przebiega row mielioraqcyjny, który w okresie deszczów odprowadza sporo wody, która mozna byłoby zatrzymać budując staw. Położenie jest na stoku zaś ów row mozna nazwać pięknym strumykiem górskim, gdyż rów mielioracyjny to tylko nazwa techniczna, a wychodzi on z lasu i terenow rezerwatu ścisłego więc jest woda bardzo czysta. Myslę, że zbudowanie sytemu 2 sadzawek na gorze i na dole znacznie podniosłby walory ekologiczne i krajobrazowe mojego terenu, zatem obojetne jest mi jaki bedzie urzędowy cel budowy owej sadzawki. Słyszałem iż są firmy, które zalatwiają wszystkie formalności, buduja sadzawki i jeszcze płaca walscicielom gruntu... A to znaczyłoby iz owe domniemane dotacje muszą być bardzo wyskie aby ten biznes opłacał się. Wcześniej słyszałem o 100% finasowaniu takich zamierzeań, sam też myslę, że może bardziej opłacalne byloby gdybym takie zbiorniki wykonał we własnym zakresie. Oczywiście teraz jasne będzie, że mi calkowicie obojetny urzedowy cel budowy takich sadzawek, który mozna usadniac np małą retencja, ohrona miesjc legowych żab, ropuch, bocianów zakrońców, pływaka żóltobrzeżka i co jeszcze urzedowa fantazja jest w stanie wymyśleć. Bo dla mnei celem będzie podniesienie walorów tego terenu, zaś nie ma nic przeciwko żabom, bocianom czy zaskrońcom... natomaist wązne dla mnie jest jak sfinansowac tę inwestycję i jeszcze na niej zarobić. ::)))) Pozdrawiam i zapraszam na: Forum Słowiańskie nakarm dziecko, kliknij w pajacyka TERAZ: www.pajacyk.pl Ignorant +++ Temat: Wypadek na tuning show > hip: Szkoda, że agrożenia ze strony tuningowanej hołoty na drogach nie widzisz. widze zagrozenie, np z calej armii pojazdow nadajacych sie tylko na zlom, a przyprowadzonaych z niemiec i innych krajow, zdezelowanych maluchow czy innych golfow rocznik 82, niespelniajacych podstawowych wymogow ekologicznych i bezpieczenstwa, niesprawnych technicznie. widze zagrozenie w funkcjonowaniu przegladow technicznych, podczas ktorych kupuje sie stempel w dowodzie itd. widze zagrozenie w calych chordach pijanych kierowcow: w starych zukach, nysach przez octavie, tuningowane dobrze czy tez nie bryczki, az po biznes po rautach czy balach w volvo! czy jestes tak slepy, ze tego nie widzisz? to czego sie czepiles to drobny wycinek duuuzo szerszego zjawiska, nie tylko tuningowcy maja w autach niehomologowane czesci, a cala armia ludzi jezdzacych na oponach z gieldy czyli odpadach z niemiec czy tez czesciach kupywanych na gieldzie z rozbieranych innych aut (od katalizatorow po akumulatory, przeguby itp) No tak ale tego nie widac, nie halasuje, nie ma doklejonych progow to wg hip'a tego nie ma... > hip: Znasz taką zasadę? Ja nie. Znam inną. Pseudotuning to plaga społeczna , > którą charakteryzuje brak poszanowania dla prawa i powszechnie akceptowanych > norm społecznych. to jest cytat z filmu Barei > > Badania jakies prowadziles, masz jakies dane, czy tak sobie pierdolisz by > > pierdolic? > > hip: Słownictwo typowe dla pseudotuningu... > W Twoim wieku warto już wiedzieć skąd czerpać informacje. wlasnie o to chodzi, ze wiem i jakos nie widzialem zadnych badan, czy to ilosciowych czy jakosciowych, ktore by stwierdzily ze jest to najwieksza plaga na polskich drogach > hip: Prawda. Słyszałeś o czymś co się nazywa prawem? a slyszales o czyms takim jak martwe prawo? > hip: To może rozdajmy wszystkim kałasznikowy? uuu moze jakis konkretny argument? > > Moj wujek zginal w octavi > > hip: A wszystko dlatego, że jechał skodą i nie był > tuningowcem :)))))))))))))))))))))))))))))) wlasnie tego nie mozesz zrozumiec, zginal bo jechal tak jak jechal i nie ma to znaczenia czy tuningowanym golfem czy octavia, glupota jest bardzo tolerancyjna > hip: To, że trudno uwierzyć. to juz Twoj problem > hip: Przeczytaj kilka razy jak raz za mało. Bo bredzisz, trzydziestolatku... oj widze, ze juz nie pasuje do Twojego obrazu swiata, wg Ciebie kazdy kto toleruje (podkreslam toleruje) tuning ma 16 lat? Temat: Terroryzm UBezpieczycieli Dbaj o biznes konkurenta Według projektu raport roczny spółki miałby dotyczyć wszystkich "znacznych" efektów (impacts) jej działań w roku poprzednim, oceny planowanych działań, polityki zatrudnienia, podatków i płatności dla państw, w których spółka operuje, ulg i innych korzyści otrzymanych przez nią od rządów, jej wpłat na rzecz partii politycznych. Spółka miałaby przedsięwziąć wszelkie racjonalne kroki, aby udostępnić ten raport "wszelkim osobom zainteresowanym". Każdy większy projekt miałby być konsultowany ze wszystkimi, których mógłby dotyczyć. Kierownictwo spółki ma dbać o jej sukces, ale jednocześnie ma uwzględniać ekologiczne, społeczne i ekonomiczne efekty tych działań oraz interesy wszystkich zainteresowanych (stakeholderów, zwanych też interesariuszami). Ma też podjąć wszystkie racjonalne kroki, aby zminimalizować negatywne efekty swych operacji. Mówiąc po ludzku prezes firmy ma pilnować, aby przypadkiem jego działania nie przysporzyły ekonomicznych szkód konkurencji. Może moja wykładnia jest nietrafna, ale dopuszczalna. A jeśli jest dopuszczalna, to sądy mogą się nią kierować. W ten sposób prawo spółek wkroczyło w opary absurdu. Oczywiście kierownicy spółek mieliby odpowiadać cywilnoprawnie (be liable) za wszelkie znaczne efekty spowodowane niedbałym lub świadomym niedopełnieniem obowiązków nałożonych przez tę ustawę. Rządowa agencja (Corporate Responsibility Board) miałaby decydować, jakie efekty są "znaczne", jaki projekt jest "większy" i jakie osoby są "zainteresowane" lub "dotknięte" działaniami spółki. W istocie więc sąd miałby tu niewiele do powiedzenia. Za łamanie ustawy groziłoby nawet więzienie. Można sobie wyobrazić koszt polisy od takiej odpowiedzialności. Każdy może wyciskać z mózgownicy, co chce. Niestety ten projekt wsparły swymi podpisami setki posłów ze wszystkich partii i tysiące poddanych królowej Elżbiety. Tylko czekać, aż coś podobnego wykluje się w kolejnych państwach Europy. A przymusowe ubezpieczenie od powodzi nadal kusi ubezpieczycieli, zwłaszcza w Niemczech. Pamiętajmy, że nasi profesorowie od pisania ustaw nadal są zapatrzeni we wzorce niemieckie. Temat: Spalarnia śmieci - oto kolejny szalenczy pomysl UM Muszę Cię niestety droga koleżanko rozczarować, bo pracownikiem Urzędu Miasta nie jestem (jeżeli chcesz danych szczegółowych to proszę o maila). Jestem tylko zwykłym informatykiem NIE mającym nic wspólnego z polityką. Klasyfikowanie mnie jako urzędnika na podstawie jednego postu jest moim zdaniem trochę obraźliwe, ponieważ jak każdy na tym forum prawo do wyrażenia swojej opinii. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie szufladkuję Cię. Owszem pracowałem w budżetówce wiele lat ale to była Politechnika Śląska :) Wracając do meritum ... Widzę niestety, że nadal się nie rozumiemy, bo moim przekazem nie było negowanie lub wychwalanie pomysłu budowy spalarni tylko stwierdzenie faktu, że nowoczesne technologie pozwalają na zmniejszenie do minimum skażenia ekologicznego. Nadal podejrzewam, że budowa DOBRZE ZAPROJEKTOWANEJ i WYKONANEJ spalarni będzie miała lepszy wpływ na ekologię niż wysypisko śmieci, na którym śmieci leżą latami. Ważne jest tylko, żeby jak mówię zostało to zrobione z głową a nie na zasadzie, że wygra firma zaprzyjaźniona. Dodatkowo podtrzymuję, że można na tym biznesie zarobić tylko trzeba to ROBIĆ Z GŁOWĄ. Co to jest Landeco to wybacz ale nie mam zielonego pojęcia i nie jestem w stanie się odnieść do tego ale jeśli ktoś podpisał złą umowę z jakąś firmą to jaki to ma wpływ na TEORETYCZNĄ nową spalarnię ? Prosiłem Ciebie abyś rozwinęła temat ale jakoś tylko na mnie naskoczyłaś. Reasumując ... moje rozważania są rozważaniami czysto akademickimi. Po prostu WYDAJE mi się, że rozwój technologii jest na tyle zaawansowany, że nie spalarnia nie musi (jak dokładnie jest to nie wiem) być zła. Jeśli pamiętasz to jeszcze 10-15 lat temu elektrownie emitowały tyle syfu w atmosferę, że nie dało się oddychać ale technologia poszła do przodu i w nie każdej elektrownii pali się węglem lub stosuje odpowiednie filtry, co wystarcza aby elektrownia nie była trucicielem. WYDAJE mi się, że tak samo jest ze spalarniami śmieci ... i tyle. I tak już na całkowity koniec ... co miasto takie jak Siemianowice Śląskie ma robić ze śmieciami dzisiaj i za kilka lat ? Budować wysypiska śmieci czy je utylizować ? Ja nie czuję się kompetentny w żadnym stopniu odpowiedzieć na to pytanie. Mimo wszystko pozdrawiam i mam nadzieję, że mój punkt widzenia został rozjaśniony. Mariusz Królicki (mam nadzieję, że nie ma takiego nazwiska w UM, bo jeszcze zostanę posądzony o koligacje rodzinne) Temat: Bush chce więcej pieniędzy i międzynarodowego p... > MM, tytus, bk i tomson i inni usa zercy. TO bardzo glupie stwierdzenie. Tym bardziej, ze to ja mieszkam w USA a nie ty. Moze najpierw zastanow sie nad tym co piszesz, a potem pisz. > nie pamietacie jak krzyczeliscie : nie chcemy wojny dla ropy, a wezcie sobie u > udlawcie sie, glupki. > > "prawdziwy cel usa w interwencji to ropa", rzesze glopkow demonstrowalo i > opluwalo sie nawzajem. > > biorac pod uwage zimna kalkulacje to ingerencja w iraku byla znacznie tansza > niz ktokolwiek sie spodziewal. > > kazdy spodziewal sie znacznie wiekszych strat ze zniszczeniem tam > wlacznie ,katastrofa ekologiczna , spalaniem wyciagow naftowych, mostow i > miast. > nic takiego nie zaszlo czyli koszty znacznie mniejsze niz wzieto pod uwage tak > wiec byzness z ropa powinien dopiero teraz kwitnac. > > ...i rzeczywiscie tak kwitnie, glupki? Biznes nie kwitnie, i Wolfowitz z Rumsfeldem sa pierwszymi ktorzy potwierdzaja, ze tego sie wlasnie nie spodziewali. Nie pamietasz juz ich przemowien, czy wygodniej ci ich nie pamietac? Oczywiscie, jezeli cos sie udalo, to teraz mowia ze byli na to przygotowani. Ale nie byli przygotowani na brak wody i pradu? Dlaczego tak dlugo im zajmuje naprawa? Twierdza, ze to wina infrastruktury, ktora SAddam zrujnowal przed wojna, ale to przeciez oczywiste klamstwo, bo przed wojna Irakijczycy mieli zarowno prad jak i wode. Moze po prostu, jesli sie naprawde myslalo o odbudowie tego kraju, nie trzeba bylo wszystkiego tak skutecznie bombardowac? Albo w ogole tam nie lezc. > przyznac sie do bledu nie jest latwo,trzeba byc odwaznym, > ale popelnienie tego samego bledu jeszcze raz jest latwo, trzeba byc glupim. Nie, trzeba byc przyglupim politykiem ktory widzi, jak nagle spada jego popularnosc, wybory sie zblizaja, a ludzie przestali sie dawac nabierac na jego klamliwa retoryke. NIe myl tego z odwaga, bo te dwa pojecia nie maja ze soba nic wspolnego. Odwage Busha moglismy podziwiac 11 wrzesnia, gdy uciekl z Florydy do Luizjany a potem az do Nebraski. No i wtedy gdy przez ponad rok nie stawial sie do sluzby wojskowej bo moglby zostac wyslany do Wietnamu. Temat: Dobrobyt. . . nieuchwytny w UE MACIEJ napisał: >Jesli USA nie ma zadnego wplywu na rozwoj EUropy,to co USA moze zrobic > by sie zblizyc do EUropy? > Zwolnic rozwoj,czy zaczac sie cofac? Odpowiedź jest bardzo prosta: współpracować dla wspólnego dobra i rozwoju. Dzisiaj USA jest światowym monopolistą technologii. Każdy wie jak zachowuje się monopolista. Nie tylko zgniata wszystko co stoi mu na drodze rozwoju, ale bardzo się skupia na tym aby inni nie mogli się rozwijać. Ja nie lubie monopolistów z założenia. USA wysysają najlepszych naukowców z europy, ignorują prawa ekologii w imię praw ekonomii. Dla mnie złem jest nawet prawo patentowe, które utajnia wiedzę i blokuje rozwój reszty świata. MACIEJ napisał: >Pozbywanie sie USA z EUropy powoduje coraz wieksze zostawanie EUropy w >tyle za USA. I tu się bardzo mylisz bo jest wręcz przeciwnie. Mój wcześniejszy przykład z Windowsami i Linuksem jest bardzo na miejscu. Fakt, że coraz więcej ludzi zaczyna zauważać Linuksa i z niego korzystać pozwala coraz dynamiczniej rozwijać się temu systemowi. Inaczej mówiąc pozwala rozwijać się technologiom alternatywnym w europie. Ja osobiście wyrażam pogląd, że jeśli istnieje jakikolwiek rodzaj monopolu (w tym monopol technologiczny usa) powinna za tym iść promocja i rozwijanie alternatywnych technologii przy jednoczesnym ograniczaniu dostępu do rynku technologii monopolistycznej. MACIEJ napisał: >Chiny staja sie powoli mocarstwem i za 10 lat bedziemy sie z nimi >kumplowali. .... hmmm może tak może nie Po pierwsze to za 10 lat Chin może wogóle nie być jeśli nie uporają się z problemem aids. Po drugie rynek Chin to zamknięty rynek, więc raczej zbyt wiele tam nie sprzedacie. Podejrzewam nawet że to Chiny wam będą sprzedawać powiększając bezrobocie i zmniejszając rozwój w samym USA. Poza tym mam poważny dystans do Chin bo jest to ciągle mało przewidywalny kraj w którym na drodze biznesowi może stanąć w pewnym momencie sam ustrój. Już w tej chwili władze Chin mają problem np. z internetem którego za bardzo nie da się cenzurować. Myślę, że jest tylko kwestią czasu kiedy dojdzie do następnych Tienanmenów. Na koniec wypowiem taką jedną prognozę dla Chin. Otóż w obliczu coraz większych problemów krajów rozwiniętych Chiny będą stawiane coraz częściej przed ultimatum: jak nie otworzycie swojego rynku to my zamkniemy swój. Jakkolwiek Chiny zareagują nie będą w stanie utrzymać swojego wzrostu gospodarczego. Temat: hipermarket raz jeszcze Jak chcesz jezdzić na tych samych biletach to przejsc trasę e-7, idz na dąbrowe tam jezdzi mzk- 701, a jeżeli chodzi o mnie to mamy odmienny punkt widzenia na miasto, ja nie chce z Łomianek robic metropoli,sypialni,czy dzielnicy warszawy poprzecinanej ruchliwymi drogami,koleją,burczącymi na siebie mieszkańcami, nie zgadzam się na taka wizję miasta, zdecydowanie wolę podwarszawskie, zielone miasteczko, z przyjaznymi znającymi sie sąsiadami, zżytą społecznością i takie są w Europie na całym świecie. Miasto wykorzystujące swoje niespotykane położenie pomiędzy największą w europie "dziką" rzeką i jednym z najwiekszych w europie parków narodowych, (sytuacja niespotykana na świecie: stolica a obok niej olbrzymi park narodowy i jeszcze taka rzeka.) chciałbym aby nie uzbanizować tego miasta w sposób dzis nam narzucany,dziki, ale przekształcac je właśnie w miasteczko, spokojne ekologiczne z trasami rowerowymi, i odnowionymi jeziorkami np. fabrycznym, dziekanowskim, pawłowskim. Chciałbym równiez, aby mieszkańcy interesowali się nie tylko pracą i biznesem, ale znalezli trochę czasu na sprawy lokalne, tak naprawde swoje sprawy, i dla dobra tej miejscowości pracowali. Nie da sie uniknąc napływu nowych mieszkańców, ale wchodząc w ta społeczność, powinni poczuć inną atmosferę, przyjaźni. Tego nasze władze nie robią, niestety zmieniają nasze miasteczko w metropolię i dlatego warto sie im przeciwstawić i zasygnalizować co chcemy, jeżeli tego nie zrobimy zostaniemy beznamiętną sypialnią, metropolia bez kanalizacji, wodociągów , dróg, i oświetlenia, za to z wielkimi gmachami, urzędami, trasami i skłóconymi mieszkańcami nie mogącymi znalezc swojego miejsca do odpoczynku i wytchnienia. Temat: roślinne przyjaźnie Uspokoje Jurka... Witam! Podobno ptaszki maja zakaz gniazdowania w tujach i w jałowcach, bo agresywne olejki z tych roslin powoduja u nich jakies schorzenia pluc(sic!). Już zabierałem sie aby wyciac co predzej te paskudztwa, co tak pochopnie i ku zgładzie avifauny posadziłem, ale okazalo sie że wlasnie i w Tui i w jałowcach i jeszcze na dodatek w swierku kłujacym ( ciekawe, ze te biedactwa nie kluja sie..) znajdowalem NAJWIECEJ ptasich gniazd nawet kilka w ca 5m jałowcu chinskim i to co roku! JUz wiem skad sie bierze okreslenie ptasi móżdzek, pewnie od tego zakladania gniazd w "niezdrowych" cyprysowatych, no bo jakze ta wrzaskliwa chołota nie zna zarzadzen naszych swiatłych ekologów a gniazda buduje bez certyfikatów ITB... Nie wiem, czy te moje ptaszyska sa rodem z Chitchcoka, ze niestraszne im nawet tuje? Czy tez wyjatkowo glupie zagnieździly sie u mnie..? Ta obserwacja jest tym ciekawsza, ze o ca 50m jest las, którym jest znacznie wiecej naturalnych i bardzo ekologicznych kryjówek, a jednak wybrały moj ogród. Nie przekupuje zwierzat i nie wysypuje tam karmy, bo zdarza sie, ze nie ma mnie tam przez pare tygodni nawet, a swiatle umysly forumowe poradziły mi aby w ogóle nie wykładać karmy w takiej sytuacji. MOze jednak jest cos wyjatkowego w moim ogrodzie i w moich tujach ( szt 1 i ocywiscie plicata, bo occidentalis nie znosze brrrr), czy tez nie sa to badania własne Jerzego, a material zrodłowy(???). Bo kolo mnie w pobliskim parku rosna potezne tuje i wydaje mi sie, ze jednak cos skrzydlatego kolo nich sie kreci... A steżenie olejków wiosna i wczesnym latem jest takie, ze az dech zapiera. Moze jednak te ptaszydła, co niesłuchaja zarzadzen wybraly se nieekologiczne drzewa aby podleczyc nieco oskrzela po zimie? I to jest chyba jedyne wytłumaczenie, które godzi obowiazujace zarzadzenia ekologów z moja obserwacja... Chcesz więcej,klinij tu:MLM, biznes po godzinach... Pozdrawiam i zapraszam! gg 172 85 85 Temat: Szybki kolej Łódź-Wawa przez Łowicz. Szybki kolej Łódź-Wawa przez Łowicz. www.lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/253136.html "Szybki pociąg z Łodzi do Warszawy przez Zgierz i Łowicz, pozostałe połączenia ze stolicą przez Koluszki i Skierniewice – to jeden z możliwych wariantów przyspieszenia podróży do Warszawy. Wczoraj, podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Infrastruktury w Łodzi, projekt taki zaprezentowała firma Concordia z Warszawy, działająca na zlecenie Alcatela. – Trasa przez Koluszki jest zapchana przez połączenia między Koluszkami a Łodzią oraz Skierniewicami a Warszawą – mówi Andrzej Mierzwa, prezes Concordii. – Prościej zmodernizować mniej uczęszczaną trasę przez Zgierz i Łowicz. Zdaniem Mierzwy, uruchomienie takiego połączenia jest możliwe do 2006 roku i skróciłoby czas podróży do Warszawy nawet do godziny. Koncepcja przedstawiona przez Concordię to fragment projektu modernizacji połączenia kolejowego Warszawy z Wrocławiem. Szansę na jego realizację podnosi budowa… drugiego terminalu na lotnisku Okęcie, planowana za dwa lata. Bezpośrednie połączenie Łodzi z największym lotniskiem w Polsce otworzyłoby zupełnie nowe możliwości dla biznesu. – Unia Europejska popiera projekty kolejowe ze względów ekologicznych – mówi Andrzej Mierzwa. – Są też przykłady płynących z nich korzyści. Po uruchomieniu szybkiego połączenia między Brukselą a Lille, część instytucji przeniosła się do tego drugiego miasta, gdzie są znacznie niższe ceny nieruchomości. To dobry przykład dla Łodzi. Według projektodawców, Unia jest w stanie pokryć nawet połowę kosztów. Do sfinansowania całości potrzebne jest powołanie nowej spółki, która zaciągnęłaby kredyt i spłacała go przez kilkanaście lat z zysków z eksploatacji szybkiej kolei. W ten sposób udałoby się uniknąć uzależnienia od budżetu państwa, którego zły stan do tej pory blokował realizację podobnych projektów." Oby słowo ciałem się stało. Taki układ torów spowodowałby, że Kaliski stałby się głównym dworcem w Łodzi. A swoją drogą to nie wiem czy linia od Łowicza z stronę Wawy jest taki istotnie mniej obciążona. Temat: campus akademicki międzyzdroje 06r. Obóz adaptacyjny ma charakter naukowo - rekreacyjny. Uczestniczyć w nim będą studenci wyższych uczelni z ważniejszych ośrodków akademickich oraz zaproszeni goście. W ciągu siedmiu dni obozowicze będą mogli uczestniczyć w przygotowanych specjalnie dla nich atrakcjach. Zajęcia merytoryczne, rozrywkowe i sportowe zostały zaplanowane i pomyślane w taki sposób, aby każdy uczestnik o odmiennych preferencjach spędzania wolnego czasu znalazł coś dla siebie. Imprezy, spotkania, warsztaty, zawody sportowe wypełniają praktycznie cały czas wolny. Dla uczestników przewidujemy bogaty program merytoryczny, m.in.: Spotkania z rektorami , dziekanami i wykładowcami Twojego wydziału, samorządem studenckim oraz organizacjami studenckimi; Warsztaty europejskie prowadzone przez profesjonalnych wykładowców; Szkolenia z zakresu sztuki negocjacji, asertywności, rozwiązywania konfliktów; Zajęcia z fitnessu i aerobiku prowadzone przez profesjonalnych trenerów; Warsztaty dziennikarskie prowadzone przez dziennikarzy Gazety Studenckiej; Warsztaty ekologiczne; Język ciała i śmiechoterapia; Spotkania z ciekawymi ludźmi ze świata kultury, sztuki, nauki, biznesu, polityki; Koncerty i kabarety (Strachy na Lachy, Dno); Dyskoteki i taneczne imprezy tematyczne (Lata 60' 70' 80', Karaoke); Karczma piwna z grillem; Maraton Filmowy; Zawody sportowe (koszykówka, piłka nożna, siatkówka, siatkówka plażowa, tenis stołowy, piłkarzyki, point ball); Happening "Gąsienica" - czyli wielki przemarsz uczestników plażą w Międzyzdrojach ubranych w koszulki Campusu; Nocny Bieg na Orientację ; Wycieczki krajoznawcze do Wolińskiego Parku Narodowego; I oczywiście Otrzęsiny (przyjęcie uczestników Obozu w poczet braci studenckiej…..) naprawdę warto wszsytko jest dokladnie na linku ktory sie znajduje wyzej Temat: Kosmetyki i chemia bzdura24 napisała: > mialam kiedys spis firm, ktore nie uzywaja do produkcji niczego, co byloby > testowane na zwierzetach. I nie chodzi mi o napis "Produkt nie testowany..." bo > > to zwykle mydlenie oczu. Owszem, produkt jako juz gotowy srodek moze i nie byl > testowany, ale posiada w swoim skladzie rozne skladniki, ktore byly. I wiecie > co, o ile pamietam to na tej liscie byly same nieznane nawet ze slyszenia > firmy.Moze ktos posiada teki spis... Ja mam taki spis. Faktycznie, ze znanych firm jest kilka, wiekszosc w Polsce trudno dostepnych. A i ceny nie sa najnizsze :/ Np w Niemczech pasta do zebow Weledy lub Providy kosztuje 2-4 euro, mleczko do czyszczenia lub plyn do naczyn Ecover - 2-3 euro. Takze produkty firm z dobra polityka biznesu nie maja najnizszych cen. W gre nie wchodza tylko nowoczesne rozwiazania jesli chodzi o testowanie produktow, ale o surowce, ekologie, prawa ludzi, rezimy etc.. Np najgorsza i najmniej odpowiedzialna pod wzgledem swojej polityki jest firma Nestle. Lamie prawa czlowieka, prawa zwierzat i nie dba o srodowisko. Np uzyskuje surowce z niewolniczej pracy dzieci z Wybrzeza Kosci Sloniowej czy Indonezji. Takze firmy Shell i Procter & Gambel okazuja sie nie byc okrutne tylko dla zwierzat; nie licza sie z zyciem i ludzi i zwierzat. Egzystencja tych niehumanitarnych lezy w naszych rekach - w rekach konsumentow. Niestety malo ktory konsument zastanawia sie nad tego typu rzeczami a przy zakupie produktow glowna role odgrywa cena i atrakcyjne opakowanie polaczone z kampania reklamowa (mydlaca oczy zreszta). Osobiscie wole wydac pare zl wiecej i uzywac produktu oszczednie, wspierajac rozwoj mniejszych firm "z sercem" ale nie zawsze sie da. Temat: Tanie państwo? Reklama Kazia za naszą kasę:(((( pan.nikt napisał: > Otóż, gdyby rząd Marcinkiweicza nie miał osiągnięć, to byłby spokój. > Ten rząd zaczyna robić porządek. > I dlatego takie na niego ataki. No cóż drogi panie.nikt? Od dawna wiadomo, że jesteś orędownikiem spiskowej teorii dziejów. Według ciebie wszyscy są "umoczeni". Tylko nie kaczory ze świtą. Bo gdyby tak było, to wielce szanowny ojciec dyrektor, nie wpuściłby do studia antychrystów i grzeszników, nie?;) > Zresztą ataki, które były do przewidzenia. Ty jakiś Kaszpirowski jesteś czy co? Bo oświadczam, że nie były do przewidzenia. A może to nie są ataki, tylko wy to tak postrzegacie. Oczywiście w ramach spiskowej teorii dziejów. No cóż zapomniałem, że wasz system wartości jest tym jednym jedynym słusznym. A innym nie wolno mieć innego, nie?;) > Macki czerwono- różowej mafii są szeroko rozstawione. > I jest rzeczą oczywistą, że pociągną wszelkie możliwe sznureczki, > żeby ten rząd obalić i czyszczenie systemu przerwać. Stary!! Ludzie chcą chleba i pracy. Przeciętny obywatel ma w d.pie czyszczenie systemu. Ale wy, aby zatkać ludziom gęby, mamicie ich najpierw ofertą rozdawania kasy, której nie ma w budżecie. Jedyne co wam zostanie, to opanować Mennicę Państwową, aby dodrukowac więcej pieniędzy. Stwórzcie przede wszystkim: - właściwe warunki do prowadzenia działalności gospodarczej, - właściciwą dystrybucję środków, które spływają do budżetu z podatków PIT, CIT i VAT, - odchudźcie m.in. administrację, aby zachować właściwe proporcje między wytwórcami i konsumentami (to jest podstawowe prawo ekologiczne), - zróbcie porządek z KRUS-em dla rolników, bo inne grupy zawodowe na nich pracują, - a na końcu jak to zrobicie to możecie wtedy dopiero ścigać wszystkich "wałkarzy" z pogranicza biznesu i polityki. > Mam nadzieję, ze jednak Marcinkiewiczowi się uda. Daj mu Boże zdrowie, ale na razie widzę, ża para poszła tylko w gwizdek;) > Bez oczyszczenia Polski z wielkiej MAFII POLITYCZNJE, nie ma szansy na > noramalność i na rozwój. Myślę, że dalej nie będzie szansy na normalność, gdyż monopolizacja władzy może stworzyć nową MAFIĘ POLITYCZNĄ, o ile takowa istnieje. Oczywiście, aby cię nie urazić, to nie będę wskazywał palcem o kogo chodzi;) Temat: Prezydent pokazał klasę... forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=58&w=19460393&a=19492674 Kilka słów o tym co ważne, moim zdaniem, dla miasta naszego. Cytat: "Żeby nie posługiwać się ogólnikami podam przykłady spraw ważniejszych od tego, czy Twój tata będzie prezydentem miasta, czy nie: - lepsze drogi w kierunku cywilizacji (na zachód) - patrz Kostrzyńska, którą pod nieobecność prezydenta "uwalono" na jakieś 15 lat, - normalne koleje, którymi student będzie mógł dojechać do Poznania, czy Szczecina, albo urzędnik do Warszawy, żeby nie obciążać podatnika drogimi delegacjami (bo trzeba też zapłacić kierowcy, a potem podwójnie w hotelu), Jakiś pitolony burak (sorki Wojtku) blokuje nasze tory dla kolei niemieckich - dzięki nim do Berlina można by dojeżdżać rano do pracy, jak tramwajem w Warszawie, - małe lotnisko do obsługi biznesu (tak się składa, że rozmawiam z ludźmi, którzy widzieli niejedną uciekającą przez to nam inwestycję, wtedy Twoi koledzy w szkole, też by mogli chodzić w fajnych ciuchach i byś się nie czuł głupio), - normalne traktowanie szpitala wojewódzkiego przez budżet samorządu województwa. Zielonogórski marszałek nie budzi zaufania, dał już wystarczająco dużo powodów, żeby mu dokładnie patrzeć na ręce - nie ma mechanizmów w mieście, żeby tego pilnować (właśnie planuje wrzucić nam bisfrasa, po to by rozbroić pogotowie ratunkowe, tak jak samfras rozbroił szpital), - rozbudowa dróg w mieście i budowa trakcji tramwajowej na Górczyn przy wsparciu (75%) środków z Unii Europejskiej ("dziś", bo "jutro" będzie za późno). Unia dla nowych państw przenaczyła ogromne środki na inwestycje w infrastrukturę, żebyśmy ich trochę dogonili. Te pieniądze na nowoczesną, ekologiczną, niezależną od korków na drogach komunikację można wziąć teraz albo nigdy (sami tego z budżetu miasta nie wybudujemy). - i wreszcie - uczelnia (jedna a solidna)." Persolania ważne dla personów, mniej dla społeczeństwa. Partie tylko dla partii. No to partyjniactwo, jakiś czas macie ze mną spokój - wracam do swoich spraw. Temat: Mam dobrą receptę na sukces dla Polski... Mam dobrą receptę na sukces dla Polski... Sprawa jest prosta. Biznes to biznes a my mamy to czego nikt nie ma, a nawet więcej. Proponuje więc : - wywiesić tablice na granicach z nazwą firmy : CYRKUS ABSURDUS. DELIRIUS JAK PO NARKOTYKUS. - pobierać opłaty przy wjeździe w wysokości (ustali Kołodko)ze 100 EURO z promocją 50 % (to lubią na zachodzie :) ) wyjdzie 50 Euro. - każdy gość na każdy dzień pobytu musi mieć min. 500 EURO, min. czas trwania imprezy 7 dni - goście muszą koniecznie zmienić samochody na maluchy (wypożyczenie: cena wg. Kołodki) - żeby nie niszczyli dróg i oszczędzali środowisko (tak "mało" pali nasz maluszek). A i im nie zginą :) . Jacy my gościnni i troskliwi ! - Co 100 km malucha trzeba będzie wypożyczać od nowa, - w końcu nie można jeździć samochodem niesprawnym ! (po 100 km zapewne amorki już siądą na dziurach:) ). Cała sprawa z maluchami ruszy nasz przemysł i zmniejszy bezrobocie, że nie wspomnę o ruchu turystycznym i autonaprawach (w końcu co można wymagać od malucha). - w programie wycieczki po CYRKUSIE, poza pełnymi wrażeń podróżami zdychającym maluchem, m.in. zwiedzanie nastrojowo urządzonych, ekologicznych miejskich szaletów (chemia, a tfu), występ przebierańców pod tytułem "rączki do góry", rewia na asfalcie w wykonaniu niezastąpionej niebieskiej armii (w maluchu zawsze coś się znajdzie :) - w przerwie występ pt. "dajcie grosik", - biesiada w parku przy "dymku" z menalami na ławce i podziwianie sztuki ludowej m.in. "haftów" - wieczorem gra w "agenta" na którymś z miejskich osiedli - zwycięzca wyłoni się automatycznie ;) . Dla tych którzy "odpadli" zabawa pt. "a było nie wsadzać łapy" - sponsoruje ZUS i służba zdrowia. - w nocy, na kwaterze spektakl pt "ty k.." w wykonaniu grupy artystycznej "sami swoi" - rano POLOWANIE ..... na karaluchy zżerające resztki chleba - gimnastyka (o zdrowie trzeba dbać ! ) m.in. odpalanie malucha na pych, wspinaczka wysokogórska (10 piętro winda padła, padła mówię nie spadła !) - potem śniadanko m.in zimna herbata bo wyłączyli gaz (nikt nie wie dlaczego) i program rozrywkowy pt. "aniołki Millera" - nadawany na żywo z sali widowiskowej w sejmie. - w przerwie programu nowy serial "EKSMISJA" - goście zapomnieli o "napiwku" dla osiedlowych chłopców. - maraton "gdzie oczy poniosą" i rajd maluchem po mieście - krótki posiłek w FAST FOODach m.in. kuchnia vietnamska i chińska, specjalność HOTDOG & HOTCAT - po południu podziwianie życia miasta m.in. ulicznych korków, dziur i rozbabranych ulic. - wieczorem kino m.in. "psy dwa" - w dniu następnym program pt. "na łonie natury", piwo, piwo i jeszcze raz piwo, wieczorem wsioteka i zabawa pt. "chcesz cepem ?" - w dniu następnym pobudka o 5 i bieg z przeszkodami pt. "ja ci dam moją ziemię, k.." - maluch już się rozsypał, powrót do granicy pociągiem (odchodzi następnego dnia) i spanko na dworcu centralnym - na granicy niespodzianka opłata za parkowanie samochodu w wysokości 2x wyższej niż miał być (może 3x ?, albo i cztery ? ) gdyż w międzyczasie wprowadzono właśnie nową akcyzę, VAT, i podatek dochodowy. Jak nie będą mieli kasy samochód konfiskować :) - dodatkowo opłata za zniszczenie mienia (maluch) w wysokości równej Vectrze Temat: Bill Clinton miłośnikiem warszawskiej komunikacji Clinton zapłaci za busy na wodór Fundacja b. prezydenta USA sfinansuje ekologiczne pojazdy Warszawa weszła właśnie do elitarnego klubu stolic, które chcą dbać o środowisko. Efektem będą pieniądze na inwestycje w ekologię, w tym na zakup autobusów zasilanych wodorem. Brzmi nieprawdopodobnie, ale to prawda. Warszawa została zaproszona do klubu C- 20 Large Cities Climate Leadership Group współpracującego z Fundacją Billa Clintona. Zaproszenie złożył stolicy Ken Livingstone, burmistrz Londynu. To miasto od kilku lat działa aktywnie w C-20. Mamy wielkie potrzeby Zaproszenie dla stolicy zostało przedstawione kilka tygodni temu, w czasie wizyty warszawskich samorządowców w Wielkiej Brytanii. Przedstawiciele Ratusza pojechali tam na międzynarodowe forum burmistrzów i prezydentów miast. – Mówiliśmy sporo o tym, że Warszawa dynamicznie się zmienia, że już dawno zerwała z wizerunkiem postkomunistycznej, przybrudzonej metropolii, a smutek na twarzach zmęczonych ludzi coraz częściej jest zastępowany uśmiechem – tłumaczy Michał Borowski, p.o. wiceprezydenta Warszawy. – Ale mówiliśmy też dużo o pilnych potrzebach Warszawy, w tym komunikacyjnych i ekologicznych. Potem zostaliśmy zaproszeni do wstąpienia do C-20. Długo się nie zastanawialiśmy. – Jesteśmy zachwyceni, że Warszawa zgodziła się zostać członkiem C-20. Prezydent Clinton i ja ogłosimy to w czasie spotkania C-20 i Fundacji Clintona w Los Angeles w pierwszych dniach sierpnia – napisał kilka dni temu w e-mailu do Michała Borowskiego Ken Livingstone. – Warszawa na pewno odniesie korzyści z obecności w C-20 – dodaje David Craine z biura burmistrza Londynu. Będzie kasa C-20 rozpoczęła kooperację z fundacją Billa Clintona, by dysponować jak największymi funduszami na inwestycje ekologiczne. Fundacja wykorzystuje bardzo duże wpływy b. prezydenta USA i pozyskuje od kilku lat spore kwoty od wielkiego biznesu (m.in. od Microsoftu) na walkę z zagrożeniami cywilizacyjnymi na świecie. Clinton walczy o pieniądze na walkę z AIDS i na zahamowanie wzrastającej emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Wiele wskazuje na to, że część funduszy pozyskiwanych każdego roku przez fundację (dziesiątki mln dolarów) będzie można przeznaczyć m.in. na inwestycje w Warszawie. – Naszym celem jest doprowadzenie w perspektywie kilkunastu miesięcy do sprowadzenia do Warszawy autobusów na wodór, które C-20 sfinansowało w Londynie. Tam takich pojazdów, zupełnie nieszkodliwych dla środowiska, jeździ kilkanaście. U nas wystarczą dwa, trzy – na początek – ocenia Borowski. Koszt zakupu jednego pojazdu to kilka mln zł. Kolejne kilkaset tys. zł trzeba przeznaczyć na budowę stacji zasilania pojazdów w specjalne paliwo. O konkretach władze Warszawy będą rozmawiać z C-20 jeszcze w tym roku. Na wiosnę lub lato 2007 roku planowane jest posiedzenie C-20 w Nowym Jorku. Do tego czasu powinny zapaść decyzje o sfinansowaniu zakupu ekologicznych autobusów dla Warszawy. Data: 2006-08-08 Temat: Polak zaprojektuje największy żaglowiec świata Polak zaprojektuje największy żaglowiec świata Sława! Polak zaprojektuje największy żaglowiec świata wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3385622.html Zygmunt Choreń zaprojektował m.in. "Dar Młodzieży" fot. Roman Jocher / AG Sławomir Sowula 31-05-2006, ostatnia aktualizacja 01-06-2006 12:57 Gdański inżynier Zygmunt Choreń projektuje największy żaglowiec świata. Miliarder z Syberii chce, aby jednostka była bazą dla ogólnoświatowej organizacji ekologicznej Neo Wstępny projekt i model żaglowca Zygmunt Choreń zaprezentował Sergiejowi Zyrianowowi 31 maja. Tylko w tym celu miliarder przyleciał do Gdańska. Chorenia polecili mu rosyjscy marynarze, którzy pływali na projektowanych przez niego żaglowcach "Mir", "Nadieżda" , "Pallada", "Drużba" i "Chersones". Inżynier - w latach 80. główny konstruktor żaglowców budowanych w Stoczni Gdańskiej - projektował m.in. "Pogorię" i "Dar Młodzieży". Jego najnowszy żaglowiec ma się nazywać "Mały Książę". - Zyrianow chce jednostki, która będzie skrzyżowaniem żaglowca i wycieczkowca - opowiada inżynier. - Dlatego zażyczył sobie, żeby był na nim basen, ogród zimowy i lądowisko dla śmigłowca. Z takim wyzwaniem jeszcze nie miałem do czynienia. Skąd ten luksus? "Mały Książę" - w rzeczywistości nie taki mały, bo ma liczyć 200 metrów długości - będzie siedzibą rady ekologicznego ruchu Neo. Na jego pokładzie mają jednak podróżować nie tylko ekolodzy, ale też goście Zyrianowa. A to elita biznesu, nauki, polityki. Kim jest Sergiej Zyrianow? Czterdziestokilkuletni miliarder z syberyjskiego Krasnojarska pojawił się w polityce i biznesie na początku lat 90. Urósł w siłę, gdy gubernatorem Krasnojarskiego Kraju był generał Aleksander Lebiedź, weteran walk w Afganistanie. Gdy brakowało pieniędzy na wypłaty dla wojskowych inwalidów - płacił Zyrianow. Pierwsze miliony biznesmen miał zarobić na handlu materiałami budowlanymi. Obecnie jest właścicielem kilku syberyjskich złóż węgla, wielkich tartaków i zakładów przetwórstwa spożywczego. Należy do niego również firma Life, która zajmuje się handlem, poszukiwaniami geologicznymi i turystyką. - Bajecznie bogaty, a jednak różni się od innych miliarderów - zapewniają dziennikarze z Krasnojarska, z którymi rozmawialiśmy. - Ludzie do dziś są mu wdzięczni za to, że w latach 90. w sklepach należących do Zyrianowa emeryci mogli za pół ceny kupić chleb i mleko. W 2002 roku, gdy Lebiedź zginął w wypadku lotniczym, Zyrianow odsunął się od polityki. Od tej pory kojarzony jest wyłącznie z biznesem. Jego najnowszy pomysł to stworzenie ogólnoświatowej organizacji ekologicznej Neo. - Byłem już w Krasnojarsku. Sergiej Zyrianow zaprosił mnie, żebym ocenił, czy "Mały Książę" może być budowany w tamtejszych stoczniach rzecznych - opowiada Zygmunt Choreń. - Nie ma przeszkód. Gotowy kadłub spławimy Jenisejem do Morza Arktycznego. Wyposażony zostanie w jednej z europejskich stoczni. Koszt budowy żaglowca to 80 mln dolarów. Choreń ocenia, że to nie kaprys miliardera, a sposób na zrealizowanie jego ekologicznych pasji. Tworząca się organizacja Neo w założeniach Zyrianowa ma być przedsięwzięciem międzynarodowym. Rosjanin chce wyemitować akcje, których sprzedaż będzie finansowała działalność organizacji. Miliarder chciałby, żeby podczas pierwszego rejsu żaglowca wokół globu ukonstytuowała się Ekologiczna Rada Planety. W jej skład miałyby wchodzić autorytety z maksymalnie wielu państw, bo Neo ma "szukać nowych form osiągnięcia równowagi ekologicznej". Na początek Neo ma wydać elementarz we wszystkich językach "zapoznających przyszłe generacje z pięknem Ziemi". - Nie słyszałem o tym panu, ale życzymy mu jak najlepiej - mówi Jacek Winiarski z polskiego oddziału Greenpeace. - My też zaczynaliśmy naszą działalność od statku. Choć nie tak dużego, jak jego jednostka. Forum Słowiańskie gg 1728585 Temat: Piwo z listkiem Piwo z listkiem Piwo z listkiem W Polsce pojawiło się piwo z marihuaną - legalne tak jak w Unii Pierwsze zezwolenie na wejście do Polski spośród unijnych produktów dostało piwo z marihuaną. W uzasadnieniu zgody było mniej więcej tak, że dopuszcza się je, bo brakuje podstaw, by dalej zabraniać. MARTYNA BUNDA Cannabia, czyli piwo konopne (z tych konopi indyjskich), na etykiecie ma charakterystyczny zielony listek. Ale raczej w celach marketingowych. To coś jak puszczanie oka; żeby się młodym zbuntowanym wydawało, że dostają towar zakazany. Odurzyć się tym piwem nie można. Upić – owszem, jak każdym. Smak ma piwny, tylko zapach świeżo ściętej marihuany. Stężenie THC (tetrohydracannabinale, czyli substancji odurzającej uzyskiwanej z konopi indyjskich) poniżej 5 mikrogramów na kilogram jest zgodne z europejską normą dla produktów spożywczych. Na tej podstawie piwo dostało certyfikat Komisji Europejskiej dla produktów spożywczych i numer dopuszczenia na rynek europejski: DEB/1093/02/1. Dopóki Polska nie weszła do Unii, piwo pół roku czekało przed granicą. W Polsce nikt nie chciał być pierwszy, tłumaczy Lucjan Szponar, dyrektor departamentu w Instytucie Żywności i Żywienia, który w końcu złoży podpis pod wątpliwą sprawą. Problem w tym, dodaje dyrektor, że sama idea piwa jest niezgodna z wypracowanym przez lata w instytucie spojrzeniem pro humane. Bo w imię czego, irytuje się dyrektor, dopuszczać do sprzedaży piwo z zawartością szkodliwych dla człowieka substancji? Z datą 2 maja piwo dopuszczono do sprzedaży. Polska dołączyła do Niemiec, Danii, Austrii, Wielkiej Brytanii, Cypru i Grecji, w których od lat się je sprzedaje. Alfredo Dupetit, producent, kiedyś hippis, dziś hiphopowiec, kiedy mówi o swoim piwie, to także zaczyna od idei: konopie są częścią stylu życia – dowodzi – w którym liczy się muzyka, twórczość, natura, ekologia i człowiek. I wolność. Piwo konopne, tak jak marihuana, ma szerzyć radość. Powiedzmy. Dupetit, mieszkaniec mieściny pod Kolonią, biznesem zajął się z przypadku. Zaczął produkować obrazki ze szkła z przesypującym się piaskiem, bo mu się podobały. Potem doszły olejki aromatyczne, świece, ekologiczne kosmetyki, w końcu wyroby z wsadem z konopi indyjskich: makaron, lizaki i cukierki, mydło oraz piwo. Asortyment Dupetita trafia na targi marihuanowe, które organizuje się co roku w miastach Europy. Na targach w Berlinie trafiła na nie Dorota, połowa hip-hopowej grupy Paresłów. – Kupiłam trochę koszulek, gadżetów – mówi. – Oraz, jako ciekawostkę, kilka butelek piwa konopnego. Już w Warszawie wpadła na pomysł, żeby zacząć sprowadzać piwo do Polski. Adres producenta znalazła w Internecie. Wysłała ofertę z biznesplanem; wspomniała, że robi hiphopową muzykę, zna środowisko, właścicieli klubów i że ma na piwo swoją własną koncepcję. Sprzedawać tylko w klubach, w sklepach ze zdrową żywnością i może jeszcze w supermarketach. Dupetit odpisał szybko: Very, very ok. Właśnie z powodu tych klubów oraz hip- hopu. Mniej go interesuje, podkreślał, robienie biznesu, a bardziej krzewienie stylu życia i idei konopnych, czyli wolnościowych. Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 143 rezultatów • 1, 2, 3 |