Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biznes plany Poznań
Temat: RyanAir leci na Polske. Czekamy na Radom RyanAir leci na Polske. Czekamy na Radom RyanAir nadal nie lata do Warszawy i pewnie predko nie bedzie, bo jest tam dla niego za drogo i zbyt niewygodnie. Po raz kolejny wraca pytanie: dlaczego Radom nie robi NIC zeby wreszcie przyciagnac RyanAira do nas i z lotniska Radom-Sadkow (albo Warszawa-Radom) obslugiwac stolice, Lublin, Kielce czy Lodz? Przypominam, ze przedstawiciele RyanAir byli w Radomiu, ogladali lotnisko, zaakceptowali jego warunki techniczne, zrobili kosztorys niezbednych dodatkowych inwestycji - a ze strony miasta od prawie dwoch lat nie zrobiono nic. W tym czasie RyanAir zaczyna latac np. do Szczecina, Rzeszowa, Bydgoszczy czy Gdanska, o Krakowie i Wroclawiu nie wspominajac. Ruszcie sie, poki jeszcze jest szansa! RyanAir ciagle szuka miejsca na baze w Polsce - ktora obslugiwalaby caly region Europy Srodkowo-Wschodniej. Do dziela!! ============== Ryanair leci na Polskę Maciej Kuźmicz 03-08-2005 , ostatnia aktualizacja 03-08-2005 19:23 Pięć milionów pasażerów rocznie, założenie bazy w Polsce, walka z LOT i Lufthansą o pasażerów - to plany Ryanair, największej w Europie taniej linii lotniczej "Polska? A kto chciałby latać do jakiegoś Gdańska czy Warszawy? - szydził jeszcze dwa lata temu Michael O'Leary, szef Ryanair. W środę nie miał już problemu z wymówieniem takich nazw miast jak Szczecin czy Rzeszów. Ryanair uruchamia w tym roku w Polsce 11 połączeń: z Londynu do Wrocławia, Szczecina, Poznania, Gdańska, Bydgoszczy, Łodzi, Rzeszowa i Krakowa. - Polska to jeden z najszybciej rozwijających się rynków lotniczych na świecie. Chcemy tu być, bo można zarobić spore pieniądze. W pierwszym roku przewieziemy milion pasażerów - zapowiedział O'Leary. Za pięć lat Ryanair chce wozić rocznie z i do Polski pięć milionów osób. - Z tego połowa to turyści i biznesmeni zagraniczni, którzy będą podróżować do Polski - wyjaśnia. To nie puste przechwałki: tylko w lipcu Ryanair zabrał na swoje pokłady aż 3,2 mln pasażerów - to najlepszy miesięczny wynik jakiegokolwiek taniego przewoźnika w Europie. Ale Ryanair może mierzyć się z takimi potęgami na rynku lotniczym jak Lufthansa czy Air France KLM. Dla porównania LOT w ciągu całego 2004 roku przewiózł 4,02 mln pasażerów. Transport lotniczy w Polsce przeżywa najlepszy okres w swojej historii. Ruch pasażerski rośnie lawinowo - szybciej rozwijają się pod tym względem tylko Chiny. Jak wynika z wstępnych szacunków portów lotniczych i przewoźników, w pierwszym półroczu polskie lotniska odprawiły o ok. 45 proc. więcej pasażerów niż w tym samym okresie ub.r. A to oznacza, że w całym roku do i z Polski może polecieć ponad 11 mln osób. Dlatego Ryanair myśli w Polsce o założeniu bazy - ale nie wcześniej niż za dwa lata. Na razie największymi tanimi liniami, które mają bazy w Polsce, są SkyEurope i Wizz Air. - Jestem pewien, że na rynku będzie konsolidacja, ten proces już się zaczął. Ryanair nie będzie przejmował przewoźników. To nie nasza strategia. My rośniemy sami, zamawiamy kolejne samoloty - tłumaczy "Gazecie" O'Leary. Jego zdaniem, zagrożeniem dla tanich linii na pewno nie będzie uruchamiana przez tradycyjne linie lotnicze konkurencja - LOT powołał Centralwings, Lufthansa ma udziały w Germanwings. - To się jeszcze nigdy nie udało i nie uda. Przede wszystkim dlatego, że tradycyjne linie nie mają zielonego pojęcia, jak prowadzić niskokosztowy biznes - mówi O'Leary. Ryanair na pewno będzie również chciał wejść na kolejne lotniska - również do Warszawy. - Rozmawiamy, ale na razie nie jesteśmy zadowoleni. Będziemy latać do Warszawy na naszych warunkach, a nie na warunkach lotniska w stolicy. Tak robimy wszędzie, dlatego mamy zysk - zapowiada szef Ryanair. Temat: O tym jak Gorzów nam się wspaniale rozwija ;) Gość portalu: waszka21 napisał(a): > ...w tym cały ambaras, że o rozwoju miasta na najbliższe 10 lat nikt nie > mówi - nikt nie ma wizji nawet sam PREZIO. Nie no ma. Chce nas uszczęśliwić pomnikami i fontannami. Centrum Edykacji Artystycznej ? - wzruszył się na jakimś koncercie i uznał, że inni gorzowianie też potrzebują wzruszeń. Tramwajem nie jeździ i może go wkurzać, że jak on stoi w korku, to pospolite obszczymurki jadą do przodu tramwajem po wydzielonym 30-40 lat temu tramwajowym torowisku. > Podpisał budżet na 2007r. - i to jest jego wizja. > Dalej sięgajmy dalej, co zrobić z MZK? > Co zrobić z parkingami w centrum? > Co zrobić z parkingami na osiedlach? Co zrobić z parkingami ? - zobaczyć co robią mądrzejsi - INWESTUJĄ W KOMUNIKACJĘ MIEJSKĄ, żeby była tania i sprawna - głopotą jest wybetonowanie całego miasta. Nie chcę takiego miasta! Takie miasto to już nie będzie moje miasto. > Co zrobić z centrum miasta? (chodzi i o odnowienie i o zmiany w ogrzewani - > piece?) Trudny problem. Popełniono istotny błąd. Miasto nie powinno sprzedawać na własność mieszkań położonych w strategicznych miejscach wtedy by było łatwiej o remonty i modernizacje (niestety w Radzie Miasta nie zasiadają mentorzy). > Co zrobić z Urzędem Miasta - był plan połaczenai z byłym gmachem policji... Moim zdaniem jest wiele istotniejszych problemów do rozwiązania w mieście. Duuużo istotniejszych dla gorzowian. > Co zrobić by miasto było tańsze? Właśnie zacznijmy od tego, żeby nie budować nowych biur opłacanych z budżetu miasta. > Co z podatkami lokalnymi, ceną wody i kanalizacji? > Co z miejskimi spółkami? Miejskie spółki, moim zdaniem nadal powinny pozostać miejskie. Nie mogą być one jednak oazą dobrobytu (patrz PWIK) kosztem mieszkańców naszego miasta. > Co będzie za 10 lat - bo mam zamiar tu mieszkać! Wiem co powinno być za 5 lat, żebyśmy nie zostali totalnym zadupiem: 1. Małe lotnisko do obsługi biznesu 2. Uczelnia wyższa (jeśli nie uniwersytet i nie politechnika, to chociaż akademia) 3. Normalne (pośpieszne) połączenia kolejowe (szczególnie do Berlina i Poznania) 4. Obwodnica (to chyba się uda) 5. Minimum siedmioprocentowy roczny wzrost przychodów do budżetu z tytułu PIT i CIT 6. Szpital na poziomie tego przed lubuskim spółkowaniem, czyli z pierwszej setki najlepszych w kraju. Jak widzieliście nową linię tramwajową odpuściłem. Przedstawione wyżej moje prywatne oczekiwania co do przyszłości nie są aż znowu takie ambitne. Są praktyczne. Myślę, że mamy zbyt małe oczekiwania w stosunku do władz miasta i regionu. Temat: Silesian Air Silesian Air Silesian Air zacznie latać w kwietniu 10.02.2003, Puls Biznesu Za dwa miesiące na rynku pasażerskich przewozów lotniczych pojawią się nowe linie Silesian Air, należące do Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego. Mają one operować na rynku regionalnym, przyciągając klientów niską ceną biletów. Regionalne Linie Lotnicze Silesian Air, spółka zależna Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, która zarządza Międzynarodowym Portem Lotniczym Katowice w Pyrzowicach, zapowiedziały rozpoczęcie lotów pasażerskich na kwiecień. Firma chce świadczyć usługi na rynku regionalnym. Zadaniem Silesian Air ma być przewóz pasażerów do lotnisk, które nie są obsługiwane przez międzynarodowych przewoźników oraz dowóz do centrów przesiadkowych, tzw. hubów. Do użytku mają zostać oddane głównie samoloty typu beechcraft, mogące pomieścić 19 osób, o szacunkowej wartości ponad 6 mln USD (23 mln zł) za jeden. Zostaną one wyleasingowane. Wiadomo, że firma chce wziąć cztery takie maszyny. Ustalono już wstępną siatkę połączeń krajowych i zagranicznych - samoloty z logo Silesian Air połączą Katowice z portami lotniczymi w Lodzi, Bydgoszczy, Gdańsku, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu. Siatka obejmie również ważniejsze porty europejskie: Brukselę lub Paryż, Düsseldorf, Rotterdam, Wenecję, Wiedeń oraz Poprad i Żylinę. Atutem ma stać się niska cena biletów: przelot na trasie krajowej w obie strony kosztować będzie około 100 USD (385 zł), natomiast na trasach zagranicznych 200-250 USD (770-962 zł). - Liczba portów zagranicznych wydaje się hipotetyczna, ponieważ nie wiadomo, jaki będzie popyt na usługę - komentuje Leszek Chorzewski, rzecznik PLL LOT. Dodaje, że LOT prowadzi rozmowy z Silesian Air o współpracy i nie jest wykluczone, że ją nawiąże. - Korzystaliśmy już z usług podobnych przewoźników, w przypadku takich połączeń, na których nasze najmniejsze samoloty, czyli ATR 42, okazują się zbyt duże - wyjaśnia Leszek Chorzewski. Pierwotne plany, dotyczące uruchomienia przewozów pasażerskich przez Silesian Air w 2002 r., uległy wyhamowaniu, głównie z obawy o rentowność przedsięwzięcia. - Obecnie prowadzimy zaawansowane rozmowy z inwestorami, którzy chcieliby zaangażować się kapitałowo w spółkę - wyjaśnia Marek Mutke, prezes GTL. Nie chce on jednak ich ujawnić. Wiadomo jedynie, że wywodzą się z branży finansowej. Spółka Silesian Air została zarejestrowana w grudniu 2000 r. Do tej pory firma osiąga niewielkie przychody z tytułu przewozu przesyłek towarowych samolotem turbolet, który do GTL wniósł aportem samorząd województwa. GTL zarządza lotniskiem w Pyrzowicach od 1994 r., zatrudniając na terenie portu ponad 750 osób. Właścicielami firmy są: Węglokoks (33,2 proc. akcji), PP Porty Lotnicze (33,0 proc.), Województwo Śląskie (15,2 proc.), Stalexport i spółki zależne (7,9 proc.), ING BSK (7,0 proc.), Gmina Katowice (2,7 proc.) oraz drobni inwestorzy (1 proc.). Okiem eksperta Mają szansę Przed linią Silesian Air rysują się interesujące perspektywy rynkowe. W kraju tak dużym jak Polska jest miejsce dla przynajmniej kilku podobnych przewoźników lotniczych. Potwierdzają to przykłady państw Unii Europejskiej, gdzie lokalny ruch lotniczy obsługuje z powodzeniem wiele firm. Oferta Silesian Air jako przewoźnika niszowego nie powinna stanowić konkurencji dla PLL LOT. Wydaje mi się również, że ceny połączeń, które chce zaproponować Air Silesian, są bardzo atrakcyjne. Temat: Sielsian Air Sielsian Air Silesian Air zacznie latać w kwietniu 10.02.2003, Puls Biznesu Za dwa miesiące na rynku pasażerskich przewozów lotniczych pojawią się nowe linie Silesian Air, należące do Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego. Mają one operować na rynku regionalnym, przyciągając klientów niską ceną biletów. Regionalne Linie Lotnicze Silesian Air, spółka zależna Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, która zarządza Międzynarodowym Portem Lotniczym Katowice w Pyrzowicach, zapowiedziały rozpoczęcie lotów pasażerskich na kwiecień. Firma chce świadczyć usługi na rynku regionalnym. Zadaniem Silesian Air ma być przewóz pasażerów do lotnisk, które nie są obsługiwane przez międzynarodowych przewoźników oraz dowóz do centrów przesiadkowych, tzw. hubów. Do użytku mają zostać oddane głównie samoloty typu beechcraft, mogące pomieścić 19 osób, o szacunkowej wartości ponad 6 mln USD (23 mln zł) za jeden. Zostaną one wyleasingowane. Wiadomo, że firma chce wziąć cztery takie maszyny. Ustalono już wstępną siatkę połączeń krajowych i zagranicznych - samoloty z logo Silesian Air połączą Katowice z portami lotniczymi w Lodzi, Bydgoszczy, Gdańsku, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu. Siatka obejmie również ważniejsze porty europejskie: Brukselę lub Paryż, Düsseldorf, Rotterdam, Wenecję, Wiedeń oraz Poprad i Żylinę. Atutem ma stać się niska cena biletów: przelot na trasie krajowej w obie strony kosztować będzie około 100 USD (385 zł), natomiast na trasach zagranicznych 200-250 USD (770-962 zł). - Liczba portów zagranicznych wydaje się hipotetyczna, ponieważ nie wiadomo, jaki będzie popyt na usługę - komentuje Leszek Chorzewski, rzecznik PLL LOT. Dodaje, że LOT prowadzi rozmowy z Silesian Air o współpracy i nie jest wykluczone, że ją nawiąże. - Korzystaliśmy już z usług podobnych przewoźników, w przypadku takich połączeń, na których nasze najmniejsze samoloty, czyli ATR 42, okazują się zbyt duże - wyjaśnia Leszek Chorzewski. Pierwotne plany, dotyczące uruchomienia przewozów pasażerskich przez Silesian Air w 2002 r., uległy wyhamowaniu, głównie z obawy o rentowność przedsięwzięcia. - Obecnie prowadzimy zaawansowane rozmowy z inwestorami, którzy chcieliby zaangażować się kapitałowo w spółkę - wyjaśnia Marek Mutke, prezes GTL. Nie chce on jednak ich ujawnić. Wiadomo jedynie, że wywodzą się z branży finansowej. Spółka Silesian Air została zarejestrowana w grudniu 2000 r. Do tej pory firma osiąga niewielkie przychody z tytułu przewozu przesyłek towarowych samolotem turbolet, który do GTL wniósł aportem samorząd województwa. GTL zarządza lotniskiem w Pyrzowicach od 1994 r., zatrudniając na terenie portu ponad 750 osób. Właścicielami firmy są: Węglokoks (33,2 proc. akcji), PP Porty Lotnicze (33,0 proc.), Województwo Śląskie (15,2 proc.), Stalexport i spółki zależne (7,9 proc.), ING BSK (7,0 proc.), Gmina Katowice (2,7 proc.) oraz drobni inwestorzy (1 proc.). Okiem eksperta Mają szansę Przed linią Silesian Air rysują się interesujące perspektywy rynkowe. W kraju tak dużym jak Polska jest miejsce dla przynajmniej kilku podobnych przewoźników lotniczych. Potwierdzają to przykłady państw Unii Europejskiej, gdzie lokalny ruch lotniczy obsługuje z powodzeniem wiele firm. Oferta Silesian Air jako przewoźnika niszowego nie powinna stanowić konkurencji dla PLL LOT. Wydaje mi się również, że ceny połączeń, które chce zaproponować Air Silesian, są bardzo atrakcyjne. Strona 4 z 4 • Wyszukiwarka znalazła 125 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |