Biznesplan sklep

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biznesplan sklep




Temat: Nie tylko staniki są w Polsce droższe
dunajka napisała:

> To pięknie.
> Mogę sobie teraz usiąść w swoim sklepiku wśród setek brytyjczyków...
> i... płakać... nie! płakać nie będę... lepiej postukam sobie w
> czoło, że dałam się tak nabrać, że jest luka na rynku, że to jest
> potrzebne, że trzeba mieć misję... że trzeba pomagać... naiwna kr...
> Jestem rozczarowana. Dystrybutorzy już zarobili, bo ja kupiłam... a
> teraz dostanę "po łapkach"...

Zastanów się nad tym, czy założyłaś sklep z bielizną , bo
1. popierasz misję doboru dobrych staników ?
2. znalazłaś niszę rynkową, na której chcesz zarobić ?

Może oderwij się od punktu pierwszego i zacznij myśleć o zysku, a nie o misji.
Na pewno masz jakiś biznesplan i przewiduje on także dni posuchy. A jeśli
planuje ich mniej niż masz, musisz się zastanowić tak biznesowo, co jest nie tak
jak zaplanowałaś. Może za mało wydałaś na promocję ? Za dużo kapitału wrzuciłaś
w kupno wielu modeli staników ? może lepiej powinnaś szerzyć wiedzę stanikową -
np. urządzić jakąś akcję ? może powinnaś poszukać także mileny czy innych
tańszych biuściastych firm ?
Przecież klientki nie będą kupować u Ciebie, żeby Cię wesprzeć psychicznie, ale
dlatego, że tu znajdą ładne staniki w dobrych cenach do kupienia od ręki.






Temat: Biznesplan sklepu z wyposażeniem wnętrz
Biznesplan sklepu z wyposażeniem wnętrz
Witam,

Chcę w Warszawie otworzyć sklep z wyposażeniem wnętrz. Gdzie szukać
pomocy w stworzeniu biznesplanu takiej inwestycji ?

Łukasz





Temat: Biznes plan- ma ktoś namiary na wzory ?
Biznes plan- ma ktoś namiary na wzory ?
Chcę otworzyć sklep spożywczy . Macie może linki do stron z takim przykładowym
biznes planem ? Ciężko mi to idzie .



Temat: biznes plan pod kredyt przy franchisingu
biznes plan pod kredyt przy franchisingu
Witam, chcę wstąpić do systemu franchisingowego bardzo dużej sieci sklepów, wkład własny wynosi 100tys zł, czy na podstawie ich biznes planu mam szanse na taki kredyt w jakimś banku ?



Temat: kredyt pod biznes plan na system franchisingowy
kredyt pod biznes plan na system franchisingowy
Witam, chcę wstąpić do systemu franchisingowego bardzo dużej sieci sklepów, wkład własny wynosi 100tys zł, czy na podstawie ich biznes planu mam szanse na taki kredyt w jakimś banku ?



Temat: hurtownia kosmetyków
hurtownia kosmetyków
Witam.
Mam zamiar otworzyć sklep z artykułami kosmetycznymi. Poszukuje w necie oferty hurtowni, aby porównać ceny, rozpisać mały biznes plan. Jaka jest marża sklepów?



Temat: DOFINANSOWANE Z URZĘDU PRACY
DOFINANSOWANE Z URZĘDU PRACY
Witam serdecznie. Mam prośbę . Czy Ktoś się o to starał? Czy urząd pracy może
dofinansować sklep z odzieżą używaną ? A może Ktoś posiada biznes plan i
mógłby się podzielić?proszę....mona154@gazeta.pl



Temat: głupie pytani
głupie pytani
Ja mam dość dziwne pytanie:)
Powiedzmy że wygram.Mój biznes plan będzie dotyczył mebli czy nagrodę mogę
przeznaczyć powiedzmy na np. sklep z butami?



Temat: Sklep
Wszystko zależy od wszystkiego..
- czy masz dobry biznesplan na sklep stacjonarny ?
- od udokumentowanego obrotu ?
- od historii finansowej ?
- zabezpieczeń ?
- historii kredytowej ?

itd itd.. :) 12.000 to nie dużo więc myśle, że jest duża szansa..




Temat: Nowa fryzura Ronniego...
a walk K1 i tk nie lubię!!! najgorsze jest to że mój nbrat o tym wie i robi
wszystko aby mnie zdenerwować

P.S. proszę was o pomoc - potrzebuję przykładowy biznes plan najlepiej dla
jakiegoś sklepu.jeśli ktoś mógłby mi pomóc to będę wdzięczna



Temat: Dotacje UE na rozwinięcie firmy
Nie jest to takie proste. Trzeba mieć dobry biznesplan. Sklepów i serwisów internetowych nie brakuje. Mam nadzieję, że masz dobry pomysł.




Temat: Sklep internetowy
wcześniej robiłam biznesplan dla jednego ze sklepów i w zależności od rozmachu
jest to od 12000pln w górę.



Temat: Zapraszam do nowego sklepu
To miałam na myśli pisząc wcześniej:
"No chyba, że biznesplan czy cokolwiek związane formalnie z zakładaniem sklepu
wymagało określenia profilu i z tego powodu zostało wybrane, że będą to staniki
o miskach od D."
Na logo nie zwróciłam uwagi.




Temat: OD CZEGO ZACZAC PRZY ZALOZENIU SKLEPU?
Zainwestuj w onepress.pl/ksiazki/sklep2.htm Warto, szczególnie dla osoby, która nie ma zielonego pojęcia od czego zacząć. A warto sobie zrobić chociaż mini biznes plan.
Co się chce sprzedawać, czy znajdę dostawców, jakie marże, pozaglądać KONIECZNIE do sklepów konkurencji, ile można przeznaczyć na oprogramowanie, na towar (szczególnie na początku, gdzy wszyscy dostawcy będą chcieli przedpłaty lub gotówki).

Zapytaj samą/samego siebie, co lubie, na czym się znam, a nie co będzie przynosić zyski! Chybione jest Twoje pytanie związan z popytem na towary, bo niewiele osób ma sklepy duże (tym zajmują się już raczej hurtownie, sklepy sieciowe itp) i one ci raczej nie napiszą, że sprzet kuchenny schodzi rewelacyjnie, a gorzej z rowerami na przykład ;)
Każdy z nas raczej obiera jedną branże, na której się dobrze zna i rzadko kiedy ma porównanie do wyników konkurencji.

Jak już będzie wiadomo co i jak, ile ma się na to kasy, potencjalnych dostawców, to porozglądać się za oprogramowaniem.
Później założenie firmy, zakup sprzętu, założenie sklepu.

To oczywiście w ogromnym uproszczeniu. Na początek zawsze warto zrobić jedno - zacząć handlować na allegro. Zobaczy się, jaki jest popyt na towary, jak zachowa się konkurencja, czy nas to cieszy i czy mamy zarobek.
Oczywiście za długo nie warto tak handlować, bo Urząd Skarbowy na pewno Cię odnajdzie ;) Ale na początek parę rzeczy można wystawić.
Zarobek w takiej formie traktować z przymrużeniem oka, bo później dojdzie ZUS, opłaty za telefon itp.. Ale i sprzedaż w sklepie zazwyczaj jest już na większą skalę. Oczywiście nie na początku, bo tutaj może być przeróżnie.



Temat: Dziadoski "LIDL" w Pustelniku!!!
msp1 napisał:

> Wykupienie działki, na której właściciele marketu urządzą parking, będzie
> kosztowało nas podatników około 500.000zł.
Około 260 tysięcy za jedną.
źródło: nagranie z posiedzenia Komisji-Budżetowo Gospodarczej - 22-06-2005
marki.pl/nagrania/bg/bg-44-2005-06-22.mp3

>Wszystko po to aby utrudnić ,ale nie
> uniemożliwić, funkcjonowanie placówki.
Zgadzam się. MarcPol to także sklepy "osiedlowe",
np. Warszawa-Bemowo, pawilon wybudowany w 1975 roku funkcjonuje jako sklep
MarcPolu. Adres: Powstańców Śląskich przy Sterniczej.

> Nie zgadzam się aby Rada Miejska, trwoniąc publiczne pieniądze,
> decydowała gdzie mamy robić zakupy. Chcę mieć wolny wybór.
Też tak sadzę.
Rada musi podjąć decyzję na sesji 29 czerwca.
Ale radni są pod naciskiem lobby sklepikarzy z Pustelnika.
Co też jest zrozumiałe.

Z dyskusji na posiedzeniu Komisji-Budżetowo Gospodarczej - 22-06-2005
marki.pl/nagrania/bg/bg-44-2005-06-22.mp3
odniosłem wrazenie, że nie chodzi o to czy jest w ogóle sens blokować MarcPol,
tylko o to jak skutecznie zablokować.
Co moim skromnym zdaniem jest niemożliwe.
Zbyt duże pieniadze zostały już zaangażowane, (wykup Auto-Lidera oraz dwie umowy
warunkowe - z czego jedna na 100% do zapłaty, jeśli miasto zdecyduje się wykupić
działkę "pomiędzy")
MarcPol to biznes. A tam się robi Biznes Plan. I przewiduje różne opcje.
Jestem przekonany, że sklep powstanie.

Pozdrawiam.
W.Karpiński



Temat: Sklep z art dla dzieci
Sklep z art dla dzieci
Zastanawiam się czy to ma sens , ale spróbuje , mam biznes plan sklepu z art
dziecięcymi , w mieście Warszawa lub ościenne , założenia opierają się na
agresywnym marketingu i ściągnięciu klientek na miejsce niż nastawienie na
klientów typu "passing by" z jednego prostego powodu oszczędności na
czynszu , ponieważ handluje już sporą częścią asortymentu dla dzieci
dlatego mam już kontakty i dobre ceny , chciałem to otwierać samodzielnie po
tzw minimum , ale nawet to to trzeba mieć około 40 -50 tys + zaplecze
finansowe na 1 rok działalności , bo być może na otwarcie bym jakość
załatwił kasę , ale nie miał bym ani grosza zaplecza w pierwszym okresie
gdzie na pewno trzeba bedzie dokładać , a kiedyś już położyłem super biznes
właśnie przez brak zaplecza , dlatego teraz nie popełnie tego samego błędu

I do czego zmierzam , więc zacząłem się zastanawiać , nad poszukaniem
wpsólnika , z którym mógłbym to na uczciwych warunkach otworzyć

Wilele moich pomysłów się przewineło przez to forum ale ten traktuje
najpoważniej ze wszystkich bo jestem w niego już od jakiegoś czasu
zaangażowany i małymi kroczkami zmierzam do celu ,

Jestem otwarty na propozycje , najchętniej , jak ja sobie to wyobrażam to
współpraca z osobą która poza zangażowaniem finansowym , zaangażuje się też
czasowo , najlepiej żeby to była osoba która sama ma dzieci i rozumie
potrzeby i dzieci i rodziców

Ponieważ nie oszukujmy się cieżko się będzie dobrać osobom które się nie
znają i nie mają podstaw do zaufania sobie nawzajem , ale cóż a noż widelec
się ktoś trafi , kto będzie mial podobne spojrzenie na świat




Temat: sposoby na wyjście z finansowego dołu
moje zdanie
gratuluję domku, sama bym chciała taki mieć, kawałek własnej trawki, poranną
kawę na świeżym powietrzu

ja bym jednak zdecydowanie zaczęła od skonsolidowania kredytu + karty kredytowej.
skoro macie na własność działkę i dom [nawet w stanie surowym] - możecie
przecież ubiegać się o pożyczkę hipoteczną! kilkadziesiąt tysięcy rozłożone np.
na 15 lat - to oznacza o wiele mniejsze raty niż w tej chwili [podejrzewam, że
mniej niż połowa], poza tym mniejsze oprocentowanie itp. Naprawdę poważnie się
nad tym zastanów.

nie zaryzykowałabym działalności bez posiadania własnego kapitału +
zabezpieczenia - przecież od samego początku musisz płacić ZUS, czynsz za lokal,
prąd, woda itp. - a nigdy w sumie nie wiadomo, czy biznes od razu wypali. Z
doświadczenia - wypadałoby mieć odłożoną sumę o równowartości co najmniej
3-miesięcznych wszystkich takich opłat stałych

dotacje nie są przyznawane automatycznie, nie jest w sumie tak łatwo je dostać,
trzeba spełnić szereg warunków, przygotować profesjonalny biznes plan, z tych
pieniędzy trzeba się potem rozliczyć (np. nie można wydać na zatowarowanie
sklepu więcej niż bodajże 30% dotacji)

wydaje mi się, że na malutkim sklepiku z pieczywem czy nabiałem to raczej nie
zarobisz, ja bym bynajmniej osobiście nie zaryzykowała, mam uraz do handlu
detalicznego w ogóle - ogromnie ciężka praca, właściwie non-stop - jedna osoba
nie da rady, a prawdziwe pieniądze są dopiero tam, gdzie koncesja na piwo

a może lepiej iść w usługi? tu nie potrzeba zbyt dużo kapitału.
pomyśl, co umiesz i lubisz robić a może masz np. artystyczną duszę - na
początek własnej roboty biżuteria czy drobne gadżety sprzedawane początkowo np.
na allegro?



Temat: Ilu pacjentów musi umrzeć ...
gamdan napisał:

> > wyprzedaż za psie pieniądze państwowego majątku (szpitali)
>
> O tym mówiłem. Populizm, kłamstwa i... niewiedza.
> Już nie chce mi się kolejny raz tłumaczyć, że można sprzedać
dobrze,

wiesz, można dobrze sprzedać, albo dobrze kupić ... czytałeś biznes
plan Beaty Sawickiej?

> > uniemożliwiłaby realizację obowiązku państwa wobec obywatela
>
> Teraz to co innego. Państwo się wywiązuje, no nie?

Teraz państwo się nie wywiązuje - limity są wyczerpane ... sądzisz,
że po prywatyzacji szpitali coś się w tej materii zmieni?

> > gdyby obywatele śladem pani Tysiąc zaskarżyli państwo do TwS.
>
> Gdyby szpital był spółką prawa handlowego, to spraw takich jak
pani Tysiąc by nie było.

O?! chcesz powiedzieć, że prywatny szpital wykona "pani Tysiąc"
usługę za darmo?

> > przeciwko takiej "reformie" protestował nie tylko PiS, również
> > bardziej światła część środowiska lekarskiego
>
> Zgoda. Ale brak reformy to jednak większe zło.

to co proponowali Wojnarowski z Sawicką, to był biznes, a nie żadna
reforma.

> > gdyby zrealizowała się wizja Sawickiej
> > o "biznesie, który na służbie zdrowia będzie robiony".
>
> Tak naprawdę to o sprawie niewiele wiemy. To PiS podchwycił sprawę
Sawickiej, a
> by utrącić Tuska i Kopaczową. Aktywnie pomagał nadagent Kamiński z
PiS-u.

czytałeś stenogram z rozmów Sawickiej z agentem?

> > pozbywanie się narzędzi (szpitali) potrzebnych do realizacji
> > obecnie obowiązującej ustawy, powinno nastapić na samym końcu.
>
> A do tego czasu niech szpitale popadają w długi. Przy wycenie będą
tańsze. To jest to "robienie biznesu na służbie zdrowia".

Państwo ma ustawowy obowiązek leczyć ludzi, jeśli jest niewydolne,
niech zmieni ustawę!

> > ludzi nie będzie stać na zapłacenie za leczenie.
>
> Kto Ci nagadał, że trzeba będzie płacić za leczenie?
> Trzeba będzie płacić na ubezpieczenie zdrowotne.

rozumiem, ze chodzi Ci o ubezpieczenie dodatkowe, ale ... chcesz
powiedzieć, że ubezpieczając się, nie płącę za leczenie???

więc KTO płaci?

a podobno tylko dzieci, na pytanie, skąd bierze się mleko,
odpowiadają, że ze sklepu ... ;)




Temat: nowy ciucholand
Był na ten temat magazyn Firma w TVN24. Mówili tam dokładnie ile kaski trzeba
mieć na początek, jakie sprawy trzeba załatwić itd. Oglądałam ten program i
pamiętam że to jeden z tych rodzajów działalności który, przy pewnej
inteligencji, może się bardzo opłacać. Często oglądam ten magazyn i wiem że nie
na wszystkich typach działalności można tak zarobić :) Ale do rzczy... Pamiętam
że kiedyś była możliwośc aby zamówić od nich kasete video z nagranym programem.
Za opłatą oczywiście :) Tu masz opis programu:
www.tvn24.pl/1151235,magazyny.html
Myślę że jak napiszesz do nich maila to odpowiedzą ile to kosztuje itd. Myślę
że w Warszawie mogłabyś odebrac osobiście kasetę, więc oszczędziłabyś na
kosztach wysyłki.
Co do samego programu, to mówili o różnych typach hurtowni (są nawet takie
gdzie jest odzież wyceniona), o sposobach sporadzania (było o Kantonii na
Ursynowie). Wspominali też o systemie wieszakowym. Nawet nie wiedziałam że te
wszystkie rusztowania na wieszaki są takie drogie. Oczywiście było też o
lokalizacji i co najważniejsze, na koniec zawsze jest rozliczenie "jak to się
może opłacać?". Jest to symulacja dla z góry założonych warunków. Oczywiście
trafność takiej symulacji trzeba rozpatrywać w odniesieniu do konkretnych
kosztów w konkretnym miejscu. Dysponując jedank takim przykładowym rozliczeniem
będziesz mogła stworzyć "biznes plan" dla siebie.
Ja też się kiedyś zapaliłam do pomysłu otworzenia szmatexu, ale jakoś wydaje mi
się, że to mało prestiżowy biznes dla osoby po studaich (prawie) i z 2
językami. Wiem ze kołtuństwo przeze mnie przemawia i pecunia non olet, ale mimo
to nie mogę się przemóc :) Ale kto wie, może w przyszłości...
w każdym razie jak już będziesz otwierać ten sklep, to najlepiej na Tarchominie
i najlepiej z rabatem dla forumowych maniaczek :)



Temat: Zainwestuj w wlasna dzialalnosc - twoje-dotacje.pl
Zainwestuj w wlasna dzialalnosc - twoje-dotacje.pl
W kryzysie duże firmy zwalniają setki pracowników, a co za tym
idzie - wzrasta bezrobocie. Mimo to osoby przedsiębiorcze mają
możliwość skorzystania z unijnych pieniędzy na założenie własnego
biznesu.

Po pierwsze: należy być osobą bezrobotną by móc skorzystać z
dotacji, jakie mają Powiatowe Urzędy Pracy. Po drugie - trzeba mieć
pomysł na własną działalność.

Dotacja jest bezzwrotna, o ile zostanie prawidłowo rozliczona.
Pieniądze można wydać urządzenie sklepu, zakup narzędzi do pracy i
tysiące innych potrzebnych do pracy produktów czy narzędzi.

Z pieniędzy nie można opłacić raty leasingowej, opłat
administracyjnych, składek ZUS i...
kupić środka transportu. Zakup samochodu więc odpada.

Na dzień dzisiejszy kwota dotacji wynosi zazwyczaj około 19 100,00
zł.
W niektórych Urzędach Pracy obowiązują inne stawki

100 %-owa skuteczność przy wsparciu osób ubiegających się o dotację
z Powiatowych Urzędów Pracy.
Wnioski realizowane na terenie całego kraju.

Podana cena obejmuje:

• kompletnie wypełniony wniosek
biznes plan (jeśli dany PUP nie wymaga takiego, i tak go
piszemy - wniosek wygląda po prostu profesjonalnie w otoczeniu
pozostałych)
• dodatkowe załączniki ( opcjonalnie oferty i wyceny )

Całość dostarczana do klienta oprawiona drogą pocztową, jak i e-
mailem.

Współpraca z:

- hurtownią dla fryzjerów
- sklepami z elektronarzędziami
- producentami elektronarzędzi i niwelatorów
- sklepami handlującymi art. komputerowymi

i specjalne oferty dla osób chcących założyć działalność w tych
branżach

Kontakt:

Bartosz Stor

twoje-dotacje.pl
info@twoje-dotacje.pl
509-939-846
gg: 11584947

zajmujemy się również sporządzaniem jak i rozliczaniem wniosków z
funduszy unijnych




Temat: nie czujecie sie jak smiecie-do wyksztalconych
Gość portalu: dsf napisał(a):

> > - w komunie w gruncie rzeczy bylo lepiej
> Wyobraz sobie ze duza czesc polakow powie ci ze bylo lepiej.

To swiadczy ze duza czesc zostala nieodwracalnie zatruta totalitarna ideologia.
Musi przyjsc nowe pokolenie zeby to zmienic.

> > - sklepy sa zawalone towarem na pokaz bo nikt ich nie kupuje - tylko kto
> > placi tym sklepom za pokazywanie?
> Sklepy sa zawalone przede wszystkim tanim bublem pierwszej potrzeby jak
chleb,
> podpaski czy olej.

To te hipermarkety i galerie handlowe sa nawalone kilometrami regalow z
podpaskami?

>Jeszcze nie tak dawno byl artykul o powstawaniu sklepow z
> ciuchami na wage tam gdzie byly sklepy z markowymi ciuchami. Ale to tylko
jeden
> z przykladow.
> Nieliczne sklepy z drogimi towarami sa dla tych 10% spoleczenstwa ktoremu
> wiedzie sie calkiem dobrze.

Jak sie maja twoje wiadomosci do realnego swiata? Bierzemy dzisiejsza wiadomosc
i czytamy:

biznes.onet.pl/0,1311942,wiadomosci.html
Tesco Polska przygotowuje się do dużej ofensywy
(PAP, pb/25.04.2006, godz. 11:41)

Tesco Polska, który w 2005 roku zwiększył sprzedaż o 16 proc. zamierza w ciągu
najbliższych 12 miesięcy otworzyć około 50 sklepów oraz zatrudnić około 3 tys.
nowych pracowników - poinformowało Tesco w komunikacie.

"Tesco Polska planuje stworzyć kolejne 3.000 nowych miejsc pracy w blisko 50
sklepach, które zamierza uruchomić w ciągu najbliższych 12 miesięcy" - napisano
w komunikacie.

Spółka osiągnęła w 2005 roku 5,3 mld zł sprzedaży (bez VAT), czyli o 16 proc.
więcej niż w 2004 roku.

Tesco Polska zamierza otworzyć 20 sklepów o powierzchni 1000 metrów
kwadratowych, a także nowe hipermarkety oraz sklepy o średniej wielkości, o
powierzchni 2.000-3.000 metrów kwadratowych. Plan spółki na najbliższy rok
zakłada również wybudowanie 10 stacji benzynowych przy hipermarketach.

W 2005 roku liczba sklepów Tesco zwiększyła się o 27, w tym 18 to nowe sklepy,
zaś 9 - obiekty przejęte od austriackiej firmy Julius Mainl.

W sieci Tesco Polska, liczącej obecnie 74 sklepy, jest zatrudnionych ponad
20.000 pracowników, obsługujących tygodniowo 3 mln klientów.




Temat: UWAGA !! WAŻNA INICJATYWA
...ideologia i fakty...
...cala dyskusja na temat marketow w tym watku to wyklady ideologii za i
przeciw...a przeciez w normalnej gospodarce sa markety i male sklepy, sa
dyskonty i delikatesy...wiec w czym problem...

faktem jednak jest ze w Polsce nadal koncentracja handlu jest mniejsza niz w
Czechach i na Wegrzech...Nikt tez sobie nie zadal trudu aby sprawdzic ile
polskiej produkcji jest w ofertach sieci...

faktem jest tez, ze narzedzia rozwoju sa inne w sieciach a inne w malym
rodzinnym sklepie...a "rodzinnosc" nie zwalnia z myslenia "ku rozwojowi"
...a jesli sklep traktowany jest jako sposob na bezrobocie tylko i wylacznie,
...jesli za tym nie idzie profesjonalne podejscie do biznesu bo jedynym
pomyslem jest otworzyc, kupic tanio i drogo sprzedac to nie ma chyba nad czym ,
nad kim sie litowac...

podejscie typu "otwieram sklep bo to lepsze niz bezrobocie" jest moze ujmujace
ale calkowicie bledne...sklep maly czy duzy to biznes!!!

powinno raczej dominowac: "otwieram sklep bo wiem jak to sie robi, bo mam
biznesplan i juz w pierwszym roku zarobie, bo znam sie na komputerze i bede
realizowal dostawy do domu zamowione przez internet(tak wlasnie male sklepy w
Niemczech utrzymuja pozycje...a maja o niebo trudniej maja niz w Polsce!)bo
wlasnie podpisalem umowe z piekarnia i bede mial pieczywo w 24 rodzajach, bo
zamowilem piec do samodzielnego wypieku, bo warzywa codziennie dowiezie mi
umowiony "chlop", bo znam sie na winach i bede dobrze dobieral ich gatunki na
polce".....

w dyskusji nie pojawia sie kompletnie watek praw konsumentow...sprawa naturalna
dla mnie jest to,ze konsumenci powinni decydowac gdzie chca robic zakupy...

zadam proste pytanie: gdzie, w ilu sklepach i ile czasu to bu mi zajelo(np. w
Tbg) zrobienie tych zakupow w lutym?: serek marscapone, swieza rukola, swiezy
szpinak, swiezy groszek cukrowy, swieza szalwia i swieza bazylia, limonki,
swieza fasolke szparagowa, sardele, parmezan w kawalku, angielska musztarde,
krewetki tygrysie, jasny sos sojowy, ciemny sos sojowy, piers kaczki, ocet z
modeny, wino z langwedocji w przyzwoitej cenie, wino z rioja

...oczywiscie wieem ze to sa wynalazki z gatunku zachciewajek, ale jest wielu
gotowych i chetnych to kupowac jesli w sklepach to znajda...(spis dla tych co
lubia i potrafia gotowac...)

Wczoraj w 20 minut w jednym sklepie o powierzchni ok. 6000m*m te zakupy byly
mozliwe...

a wracajac do sprawy czli do projektu ustawy to jak sadze nikt a nikt tego nie
przeczytal...szkoda bo z checia poznalbym zdanie przeciwnikow marketow na temat
tego projektu...merytoryczne zdanie...



Temat: Zestaw mały informatyk :)
> Napisalas zjadliwy post nie na temat, krysiulko. Przykro mi.

Napisałam bardzo życzliwy post, po przeczytaniu niejedna osoba siądzie sobie z
kalkulatorem i przeliczy, jakie rozwiązanie jest dla niej bardziej opłacalne, a
przede wszystkim zrobi sobie sensowny biznesplan (wiadomo, że w pewnych
sytuacjach uruchamianie sklepu internetowego nie ma sensu).
Poniżej opisuję doświadczenia mojej kuzynki podczas otwierania sklepu
internetowego w pewnej firmie, wdrażającej masowo Sote:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=37366&w=70937429&a=73196442
Nikomu nie życzę takich przebojów.

Uważam, że nie ma sensu wmawiać ludziom słabo znającym się na komputerach, że
prowadzenie sklepu internetowego to pryszcz - bo to nieprawda. Otwarcie sklepu
rokującego nadzieje na zyski to spory koszt, inwestycja czasu, sił i
pieniędzy.Do warstwy informatycznej dochodzi jeszcze logistyczna (obrót towarem)
i biurokratyczna (poczta, kwity, podatki, wystawianie faktur itd.)
A uruchomienie sklepu....to dopiero początek.

Ludzie oczekują, że samo uruchomienie sklepu spowoduje napłynięcie lawiny
klientów i wygenerowanie milionowych zysków, wszak w mediach tworzy się taką
"atmosferę". Ale to nieprawda, wystarczy poczytać to forum, by się o tym przekonać.

Moje bardzo prywatne zdanie na ten temat: zlecić wykonanie sklepu niedużej
firmie informatycznej, wcześniej pooglądać ich realizacje. Cena za całość nie
będzie zbyt wygórowana, analityka, doradztwo i szkolenie na przyzwoitym
poziomie, a wykonanie staranne.
Bo taka mała firma ma kilku-kilkunastu klientów i bardzo się stara, by wzbogacać
portfolio o realizacje na przyzwoitym poziomie. I NIGDY nie odmówi klientowi
przyzwoitego serwisu, bo boi się złej opinii.

Pzdr



Temat: Wykorzystywanie poszukujących pracy :(
> Sytuacja jest taka, że przez rynek pracy przewalają się całe hordy
> osób, spośród których wiele nic sobą nie reprezentuje i wydaje im
> się, że skoro są studentami to od razu powinni zarabiać 5 tysięcy.
> Otóż moi drodzy nic z tego - skończyły się czasy w stylu "czy się

A kto zabrania zatrudniać w sklepach osoby po 'handlówkach' albo
panie po 50 z kilkudziesięcioletnią praktyką w handlu?
Jeśli sklepikarz sobie wymyślił, że chce studentów, bo nie musi im
ZUS płacić, to niech się nie dziwi, że studenci przedstawiają mu
swoje warunki.

> szkolenie osobę prosto z ulicy? Ile z Was wie jak dużo czasu
zajmuje
> przyuczenie pracownika. Ktoś się wyraził wcześniej - cóż za

Jeśli ktoś mnie zatrudnia w sklepie wiedząc, że nie mam
doświadczenia, to chyba bierze na siebie moje wyszkolenie. Dla mnie
to oznacza, że nie miał wyboru wśród osób z 'lepszym' CV i jest ode
mnie zależny.

> A teraz kolejna odsłona: panienki w sklepie się obijają,
odstraszają
> klientów takim zachowaniem (które dodatkowo wcale nie wydaje im się
> nienormalne), klienci omijają sklep, spadają obroty, nie ma kasy na
> dobre pensje. Kółko się zamyka.

Jak ktoś otwiera biznes, to powinien na starcie mieć wkalkulowane
pieniądze na uczciwe pensje dla pracowników. Jak chcesz rozkręcać
interes kosztem ludzi, to nie dziw się, że mogą nie chcieć u Ciebie
pracować i pozostają Ci tylko 'znudzone panienki'. Swoją drogą -
właściciela stać na czynsz w centrum, urządzenie sklepu a oszczędza
na równie ważnym elemencie jak obsługa? Ja mu biznesplanu pisać nie
zamierzam:D



Temat: Aleje NMP nie mają biznesplanu
Aleje NMP nie mają biznesplanu
Uważam, że robienie z Alei "atrakcji" głównie dla pielgrzymów i turystów to jest
błąd i to się nie uda. Była już wielokrotnie mowa na tym forum, że Częstochowa
atrakcję ma tylko jedną - jest nią Jasna Góra. Klasztor zagospodarował już ten
"biznes" budując ogromny parking oraz zaplecze gastronomiczno-sanitarne.
Większość autokarowych pielgrzymek ma czas tylko na ten program (religijny) i
choćby nie wiem co to po jego realizacji wsiada się do autokaru i do domu -
często odległego o setki kilometrów czyli kilka dobrych godzin jazdy ! Jedynym
sposobem zatrzymania takiego pielgrzyma jest zaoferowanie noclegu w cenie
kilkunastu złotych od osoby. Nie drożej ! Wtedy nawet biedni pielgrzymi zostaną
w Częstochowie jeden dzień a w zasadzie - jedną noc - dłużej.(Taką bazę hotelową
Klasztor też już w zasadzie ma.) Zakupów raczej robić nie będą bo supermarkety i
dobrze zaopatrzone sklepy są już w całej Polsce. Po spotkaniu z Jasnogórską
Panią większość pielgrzymów jest duchowo wyciszona i nie szuka "atrakcji" w
knajpach, pubach czy kawiarniach. Te są dla miejscowych oraz turystów
indywidualnych ! To co zatem mają w tej Częstochowie robić ? Przejść się Alejami
? Po co ??!! Aby naoglądać się sklepów z drogimi ciuchami i butami, popatrzeć na
siedziby banków, a może kupić sobie komórkę w licznych telekomach lub wziąść
szybką pożyczkę ? Może zwiedzić Muzeum Zapałek albo zrobić autokarową rundę po
mieście i popatrzeć na ukraińską hutę czy inne upadłe pomniki gospodarki
socjalistycznej ?
WNIOSEK: Aleje muszą być otwarte dla ruchu przez cały czas i mają służyć głównie
Częstochowianom !!! Tu ma toczyć się codzienne życie i praca, handel i rozrywka
a wtedy i przedsiębiorcy będą mieć z tego interes. Władze miasta niech myślą jak
przyciągnąć prawdziwy biznes do miasta i regionu aby zatrzymać wykształconą
młodzież i doświadczonych pracowników a nie obmyślać sposób wprowadzenia reketu
od autokarów pielgrzymkowych ! Niech Częstochowa będzie dla Częstochowian a
Jasna Góra dla Pielgrzymów ! Wtedy będzie wszystko OK !



Temat: ideaL (ny?) supermarket :(

> facet mający chęć bycia prezydentem Bielska-Białej
> najbliższej kadencji czyli niejaki pan Roman Matyja

O shit. Poważnie? No ale po tych wyborach to już wszystko możliwe. Tym bardziej
jak kolo przykleja się do wszystkiego co się świeci.

> Boże chroń nas przed ludźmi chorymi na władzę!!!

Obawiam się, że Bóg nie ma tu nic do rzeczy. Przed karierowiczami w stylu
Matyji uchronić się musimy sami.

Piszę tak bo miałem okazję poznać sąsiedztwo (i opinie sąsiadów) jednego ze
sklepów tego człowieka. Po prostu kolejna kolebka pseudo-biznesu, który rośnie
na spuściźnie poprzedniego ustroju naszego kraju.
Najlepiej jest latem: mięso - obłazi w muchy (albo na odwrót), produkty
przeterminowane, wysuszone na wiór warzywa, chleb obok mopa, albo brudne rączki
jakiejś Pani Jadzi przebierające w mięsach... Szok!
W detalo-lewiatanach to najlepiej zaopatrywać się w produkty mocno zapuszkowane
i z wyraźną datą produkcji (taką przy której nie widać majsterkowania). ;)

Przeczytałem kiedyś w jakimś szmatławcu, że Matyja chce promować
przedsiębiorczość w Bielsku. Hehehe. Dobry dowcip. Chłop w końcu nie wytrzymał
i sam się wziął za biznes stając się właścicielem sklepów w Bielsku (detal, czy
lewiatan). To stało się zapewne na drodze poprawnie postępującej konkurencji i
dobrego biznesplanu... ;)

A tak reasumując. Weź tu teraz człowieku idź do sklepu. Kupisz w hipermarkecie
to wspierasz obcy kapitał i bidulki albo chłopy z polskiego biznesu cierpią.
Kupisz u "swojego" to niejednokrotnie się otrujesz albo opłacisz
kombinatorstwo. Z dwojga złego rachunek konsumenta wydaje się być oczywistym:
ja nie mam złudzeń.

Niepoprawnym obrońcom polskości polecam porównanie Klimczoka z Sarnim Stokiem,
czy też porównanie marki Alma z wszystkimi detalami, lewiatanami i społemami
razem wziętymi.

Udanych zakupów.




Temat: EFFUNIAK - 2
Jakiś czas temu na forum był wątek "Ewa Anna Michalak -
sprostowanie", w którym parę postów było na temat modelu biznesowego
przedsiębiorstwa Ewy.

Napisałam tam między innymi

"Wydaje mi się, że jeśli Ewa chcie się zajmować wszystkim - sama
projektować, szyć i sprzedawać, to obawiam się, że całe
przedsięwzięcie pozostanie na etapie chałupnictwa. Jedna osoba nie
jest w stanie efektywnie zajmować się projektowaniem, technologią,
kontrolą jakości, marketingiem, wystrojem sklepu i obsługą klienta i
co tam jest jeszcze potrzebne."

Szczerze mówiąc, strasznie mi przykro że miałam rację. Oczywiście,
tak samo ja pierwszalitera nie chcę się w żadnym razie mieszać w
biznesplan Ewy i Jej wizję, ale fakt jest taki, że na razie nie
widać ani sklepu, ani pełnej rozmiarówki bo Ewa "obszywa"
indywidualne klientki.

Bardzo proszę, nie obraźcie się na mnie, bo to nie jest z mojej
strony zawiść, że ktoś ma swój wymarzony stanik a ja nie. Po prostu
szkoda całej inicjatywy. Wyobraziłam sobie sklepik internetowy z
może tuzinem modeli i pełną rozmiarówką a zamiast tego, tak jak
pisze perowszalitera, jest prywatne gorseciarstwo na zamówienie.

Może nie powinnam była składać swojego zamówienia żeby nie
powiększać tej kolejki, ale sekretariat ogłosił na forum zapisy i
myślałam, że sklep już, już zaraz będzie.

Jeśli Ewie w czymkolwiek to pomoże, to ja mogę wycofać swoje
zmówienie. I z pełną świadomością, że być może sklepu się nie
doczekam. Ale nie chcę się czuć "winna", że przez moje zamówienie
ktoś może cierpieć. Bo z tego co czytam, to Ewa jest na skraju
wyczerpania fizycznego.




Temat: Dodatkowa praca dla mam
Dodatkowa praca dla mam

_ _

Zakupy kosmetyków Oriflame to prawdziwa przyjemność, połączona z
oszczędnością. Każdy konsultant posiada przywilej kupowania po cenach
hurtowych, bezpośrednio w firmie. Zakup produktu na wlasne potrzeby jest
pierwszym, naturalnym krokiem. Powodem zakupu i używania produktów jest
oszczędność, wiedza o kosmetyku i zaufanie do jego dobrej jakości. Można wtedy
spokojnie powiedzieć: wiem, że to jest dobre.

Pożyteczne

Pierwszym sposobem zarabiania jest sprzedaż bezpośrednia. Nie trzeba więc
inwestować w tradycyjny sklep. Kapitalem będzie wszechstronna wiedza o
produkcie i przekonanie wynikające z własnego doświadczenia, że to co
sprzedajesz jest naprawde świetne. To pomoże Ci zachęcić potencjalnych
klientów do zakupów. Profesjonalnie obsłużeni będą chętnie robić zakupy w
Twoim ,"sklepie". Będziesz zarabiać, a o to przecież chodzi.

Pierwsza poważna inwestycja to Twoja decyzja. Nie musisz inwestować w
utrzymywanie zapasów, nie jest wymagana minimalna wielkość zamówień. Produkty
są na kredyt.

Drugim sposobem zarabiania jest sponsorowanie, czyli zachęcanie innych do
robienia tego samego co Ty. Jest to budowanie własnej grupy stałych klientów i
konsultantów. W odróżnieniu od tradycyjnego sklepu, który czeka na klienta,
konsultant z własnym ,,sklepem", czyli katalogiem wychodzi mu na przeciw.
Budując własną grupę szkolisz nowych konsultantów, za co otrzymujesz od
Oriflame dodatkowe wynagrodzenie, uzależnione od uzyskanych przez grupę obrotów.

Sponsorowanie można rozpocząć natychmiast i zachęcać do tego samego swoich
nowych konsultantów. Im większa grupa, tym większe dochody. Plan marketingowy,
na bazie którego można budować własny biznes jest sprawiedliwy. Nie zawsze
osoba usytuowana na szczycie struktury zarabia najwięcej. Układ jest prosty -
zarabiasz w zależności od wysokości obrotów swojej grupy. Nawet, jeżeli
przyłączysz sie jako n-ty konsultant, masz takie same możliwości jak osoba,
która została nim kilka lat wcześniej, ponieważ zawsze kupujesz produkty
bezpośrednio od Oriflame, Rabat Wynikowy oraz Premie otrzymujesz również
bezpośrednio od Oriflame. Taka praca wymaga konsekwencji i czasu, za to
rezultat może byc wyśmienity Więcej wiadomości na gg 815095 lub na maila



Temat: EFFUNIAK - 2
Prośba o spokój:)
Dziewczyny,
kiedyś już wypowiedziałam się w wątku dotyczącym dostępności staników Effuniak -
więc pozwolęsobie podlinkowć . Dziś napisałabym to samo. Osobiście nie mam najmniejszych
wątpliwości, że Ewa robi wszystko, żeby zrealizować każde zamówienie starannie i
precyzyjnie, nie mam wątpliwości, że ma mnóstwo pracy (na co wskazuje zresztą
jej ostatni post:)

Ale na litość boską, wolę, żeby sklep Effuniak powstał za pół roku, niż nie
powstał wcale. Przypomnijcie sobie przypadki producentów czy właścicieli
sklepów, którzy wpadali na forum po opinię, po czym wypadali obrażeni. Albo
tych, którzy rzekomo wszystko rozumieli i przyjmowali do wiadomości - po czym
żadnej z naszych sugestii nie wprowadzali w życie. Z Effuniak mamy jednak
ogromny komfort - bo ona stara się odpowiedzieć na wszystkie pytania i
dostosować do naszych potrzeb. Stąd trochę się rozbestwiamy w próbach wpływania
na JEJ biznes i JEJ sposób pracy:) Oczywiście pytań jest wciąż wiele - sama
jestem ciekawa, czy kolekcja Effuniak przewiduje również modele dla większych
biustów i większych obwodów, czy raczej tylko drobniejsze. Ale na odpowiedź, jak
rozumiem, trzeba jeszcze poczekać.

Effuniak, Ciebie prosiłabym tylko o jedno - o określenie na forum WYRAŹNIE I
JEDNOZNACZNIE, czy oczekujesz dalszych zamówień ze strony forumek, czy też
prosisz o wstrzymanie się z indywidualnymi prośbami - np. do końca roku - po to,
żebyś zdążyła dopracować kolekcję oraz "obsłużyć" część osób, które już czekają
w kolejce.
W przeciwnym wypadku, moim zdaniem, pytań i wątpliwości będzie coraz więcej -
ktoś przeczyta stary wątek z obietnicą, że sklep powstanie wkrótce - i zasypie
Cię pytaniami; ktoś inny znajdzie po prostu zdjęcie stanika Twojego projektu - i
krzyknie, "gdzie w końcu można to kupić??". Słowem - zastanów się spokojnie,
oszacuj swoje możliwości i nakreśl ogólny plan dalszych działań. Jeżeli to
możliwe - wyznacz orientacyjny termin rozpoczęcia regularnej sprzedaży - choćby
to był i maj 2009. My tego planu będziemy się trzymać - i będziemy pokazywać go
innym forumkom - Ty zyskasz większy komfort pracy, a lobbystki będą wiedziały,
na czym stoją:) Pozdrawiam!




Temat: Jak to jest z chęciami producentów?
kasica_k napisała:

> Wydaje mi się, że piszemy tutaj raczej o tych producentach, którzy
_pojawiają
> się na Lobby_, deklarując chęć poznania naszych potrzeb,
testowania etc., a
> potem jakoś słabo z dalszym ciągiem

triumph nie triumph, każdy producent (rozsądny_producent) zaczyna
przedsięwzięcie od rachunku ekonomicznego. Czyli tak:
w obwodach 60 i 65 (egzotyka w przeciętnych bieliźniakach) muszę
wyprodukować pełną rozmiarówkę, czyli (pomińmy z litości A i B) 13
nowych rozmiarów w każdym z obwodów:
C, D, DD, E, F, FF, G, GG, H, HH, J, JJ, K (13x2 = 26)
w obwodach: 70, 75, 80, 85, 90 - staniki w 9 rozmiarach (litościwie
dla producenta przyjmując, że w nich już produkuje do polskiego F
(pomińmy też dla uproszczenia, że rozmiarówka brytyjska zmienia się
co cal, a polska co 2 cm, 'liczmy' literkami, przyjmujemy więc, że
polskiemu F odpowiada brytyjskie E). Więc producent musi
doprodukować:
F, FF, G, GG, H, HH, J, JJ, K (5x9 = 45)
Przyjmijmy, że koszt wyprodukowania 1 stanika to 35 zł - no przecież
nie chcemy dobić polskiego producenta, nie?:).
Mamy więc: (45 + 26) x 35 = 2485
A producent sprzedaje do 20 sklepów (chociaż co to jest 20 sklepów
na całą Polskę?) - jeśli więc chce, by do każdego sklepu trafił
chociaż 1 stanik w każdym nowo wyprodukowanym rozmiarze to widzi, że
będzie musiał wyłożyć:
2484x20 = 49 700(!).
A przecież klientki nie chcą tylko namiotu w brudnym beżu (choć to
namiot bardzo uniwersalny), a same 3 kolory podstawowe (biały,
czarny, beż) to koszt 49 700 x 3 = 149 100 (!!!). A przecież w
sklepie powinna być więcej niż tylko 1 sztuka w danym rozmiarze (i
kolorze)...

I tak projekt umiera na etapie biznesplanu:(

Więc nie wiem, czy z triumphem jednak by nam łatwiej nie poszło;) -
dla niego 150 000 to raczej drobna kwota...




Temat: Tunel w centrum miasta
Rewitalizacja ulic dla TiR-ów -asfaltem i wysepką!
sam powyżej napisałem:
Tak to jest kiedy zamiast kompleksowego planowania kawałkuje się miasto na małe
fragmenty nie powiązane ze sobą, czyli uprawia urbanistykę po lubelsku.
To tak jakby ktoś chciał budować wieżowieć ale projekt każdego piętra byłby
przedmiotem oddzielnego przetargu i wykonywany przez innego architekta.
W efekcie pewnie powstałby jakiś budynek tylko kto tak robi i po co?

Jak donosi prasa ulica Kunickiego ma być wkrótce zmodernizowana, powstaną
wysepki na przejściach dla bezpieczeństwa pieszych.Nikt się nawet nie zająknie
że ta ulica jest tak niebezpieczna bo ma 4 pasma ruchu i stanowi jedyną
tranzytową magistralę łączącą cały południowy Lublin z Centrum.
Zamiast ją zamieniać w coraz doskonalszą autostradę ( na przykład dodając
stalowe bariery miedzy pasami ruchu jak na Kraśnickich i kładki dla pieszych)
może czas najwyższy zwrócić tę ciekawą architektonicznie ulicę a właściwie
ulicę-dzielnicę mieszkańcom Lublina, zwęzić do dwóch pasm jak przed laty
obsadzić szpalerami drzew, wyznaczyć w miejscu zlikwidowanych pasów jezdni
parkingi wspomóc mieszkańców i zachęcić inwestorów do remontu domów ,sklepów
innych lokali usługowych których tu było i jest bez liku, a zatłoczoną i
śmierdzącą spalinami magistralę szybko przenieść na wciąż z niewiadomych
powodów odkładaną obwodnicę Krańcowa-Nowy Swiat-Nałkowskich??!! Takie działanie
nazwałbym rewitalizacją czyli ponownym kompleksowym i systemowym ożywieniem
zaniedbanej i znszczonej dzielnicy!!! Przecież ta ulica popadła w takie
zaniedbanie właśnie z powodu nadmiernego obciążenia ogromnym, nadmiernym,
tranzytowym ruchem drogowym. Kto w takim miejscu chciałby zakładać biznes,
lokal, kawiarnię, biuro, filię banku? Może by choć raz spróbować odnowić w
Lublinie ulicę dla ludzi a nie dla TiR-ów i ścigantów???
Zamiast ożywczego powrotu do normalnej ludzkiej ulicy z drzewami i chodnikami
wolnym ruchem lokalnym i parkingami pozwalającymi na rozwój a włąściwie na
odrodzenie lokalnej przedsiębiorczości ten plan wybudowania paru wysepek na
przejściach dla pieszych to taka "rewitalizacja" jak rozdawanie wrotek w domu
starców!



Temat: Pierwsze śledztwo o psychomanipulację
Nietykalni, czyli czy Elektromis stoi ponad prawem
www.wprost.pl/ar/?O=9255&C=57
"Niebezpieczne związki poznańskiej Temidy z imperium Świtalskiego
Zastanawiająca życzliwość poznańskiej Temidy wobec Mariusza Świtalskiego i jego interesów nie jest kwestią ostatnich miesięcy (o niektórych sprawach pisaliśmy na łamach "Wprost" już w 1993 r.). Sąd Rejestrowy w Poznaniu nie dociekał pochodzenia gigantycznych, choć tylko papierowych kapitałów wnoszonych do spółek holdingu. W 1992 r. dokonano bezprecedensowego w historii polskiego systemu bankowego "podwyższenia kapitału" Banku Posnania drogą wniesienia doń przez Elektromis JV "aportu w postaci nieruchomości" - paru blaszanych wiat wycenionych przez sześciu biegłych sądowych z listy poznańskiego sądu na 173 mld starych złotych.
W grudniu 1997 r. nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Elektromisu SA podjęło uchwałę o podwyższeniu kapitału akcyjnego Elektromisu SA o 301,75 mln zł, wniesionych "aportem w postaci handlowego know-how przez Elektromis Dom Inwestycyjny sp. z o.o.". Na ów aport składały się biznesplan, standardy dotyczące marketingu, konsumenta, towarów itp. Słowem - zasady prowadzenia sklepu. Sąd Rejonowy w Poznaniu odmówił wpisu operacji tak przeprowadzonego podwyższenia kapitału, jednak Sąd Wojewódzki uznał odwołanie Elektromisu za uzasadnione i wpisu dokonano. Dzięki temu właściciele firmy mogą zastawić akcje, na przykład biorąc kredyt, a w razie czego wierzycielowi zostanie w ręku przepis na prowadzenie sklepu wart przeszło 300 mln zł.
Kiedy Mariusz Świtalski zażądał od "Rzeczpospolitej" i "Wprost" 2 mln zł zadośćuczynienia, Wydział Cywilny Sądu Apelacyjnego w Poznaniu zwolnił go z opłaty, choć wcześniej Sąd Wojewódzki ustalił ją na 100 tys. zł. Uzasadniono to w ten sposób, że "domaganie się zadośćuczynienia jest immanentną częścią procesu o ochronę dóbr osobistych", więc wystarczy, że żądający 2 mln zł Świtalski uiści wpis tymczasowy w wysokości 600 zł. Wszyscy inni, nie wyłączając prezydenta RP, muszą w takim wypadku wpłacić 8-5 proc. dochodzonej sumy (gdy suma przekracza pewną granicę, opłata maleje)."




Temat: val gardena wrażenia po powrocie
val gardena wrażenia po powrocie
Dolina znana z atrakcyjnych tras, widoków, urokliwych miasteczek...
Mieszkałem w Ortisei (będę uzywał nazw włoskich) - miasteczku
najwiekszym w okolicy, z deptakami, dziesiatkami knajpek, mnóstwem
sklepów... Wybór chybiony - lepsza jest Selva (Ortodox mnie
ostrzegał). Dlaczego? Mimo tunelu przez górę i szybkiego wjazdu na
Secedę a potem w S.Christinie na Ciampinoi - nie da sie nie jeździć
każdego dnia autem. Dlatego lepsza jest Selva. Stąd wszędzie blisko,
a atrakcji niewiele mniej (nie ma tylko aqva parku)
Alpe di Susi - dostepne gondolą z centrum Ortisei...
PRZEREKLAMOWANE. kotlina jest wielka i bardzo wodowiskowa - trudno
zaprzeczyć. Ale narciarsko - porażka... Same niebieskie trasy, są
wąskie gardła (kilka dwuosobowych krzeełek), ludzi za dużo... Mniej
wprawnym polecam Piz Sellę z Plan de Gralba. Wygodna szybka kolej
linowa, w 8 minut jest sie bardzo wysoko, tu kilka krzeseł, szeroko,
bezpiecznie, widoki i na Sellę i na Sassolungo...
Dantercepis i dalej w stronę Alta Badia - piękne widoki, ale za duzo
ludzi zaliczających Sella Rondę.. (a atrakcyjna jest tylko czerwona
trasa w dół)
Najciekawsze i najbardziej puste są trasy w okolicach Ciampinoi...

Mnie przeszkadzało "zaliczanie" Selli przez tysiace osób - o
zaskakujaco słabych umiejetnościach..
Wszystkie nartostrady pętli rano i po południu były wręcz
niebezpieczne...
Pogoda byłe fenomenalna więc trudno narzekać, ale....
Włosi robią duży biznes na budowaniu magi Sella Rondy - moim zdaniem
silić sia na podróż w tłumie nie warto, a część wyciagów i
nartopstrad jest zupełnie bez sensu - wybudowano je tylko dla
zapewnienia komunikacji dookoła góry...
Nie wiem czy tak jest cały rok - teraz u nas ferie - ale Polacy
stanowia po Niemcach - najliczniejszą grupe gości.. To miłe..
Język - żadnych problemów z angielskim, ludzie w dolinie są
niemieckojęzyczni (to jednak Południowy Tyrol)

Kuchnia - dla mnie rewelacja... Połaczenie ciżkich niemickich
klimatów z lekką włoska nutą...
Pytajcie - może moge pomóc...
al



Temat: Kośminek brudny i niebezpieczny
Rewitalizacja wg.UML czyli macie i cieszcie się !
Re: Kunickiego po przebudowie - sen idioty na jawie
Autor: Gość: mały IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Data: 05.06.07, 19:53

• Zamiast planowania miasta-wywalanie kasy w błoto!
Gość: mały 21.05.07, 21:04 + odpowiedz

Rewitalizacja ulic dla TiR-ów - asfaltem i wysepką!
Przeczytaj komentowany artykuł »
Autor: Gość: mały IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Data: 15.12.06, 17:06

Tak to jest kiedy zamiast kompleksowego planowania kawałkuje się miasto na małe
fragmenty nie powiązane ze sobą, czyli uprawia urbanistykę po lubelsku.
To tak jakby ktoś chciał budować wieżowieć ale projekt każdego piętra byłby
przedmiotem oddzielnego przetargu i wykonywany przez innego architekta.
W efekcie pewnie powstałby jakiś budynek tylko kto tak robi i po co?

Jak donosi prasa ulica Kunickiego ma być wkrótce zmodernizowana, powstaną
wysepki na przejściach dla bezpieczeństwa pieszych.Nikt się nawet nie zająknie
że ta ulica jest tak niebezpieczna bo ma 4 pasma ruchu i stanowi jedyną
tranzytową magistralę łączącą cały południowy Lublin z Centrum.
Zamiast ją zamieniać w coraz doskonalszą autostradę (na przykład dodając
stalowe bariery miedzy pasami ruchu jak na Kraśnickich i kładki dla pieszych)
może czas najwyższy zwrócić tę ciekawą architektonicznie ulicę a właściwie
ulicę-dzielnicę mieszkańcom Lublina, zwęzić do dwóch pasm jak przed laty
obsadzić szpalerami drzew, wyznaczyć w miejscu zlikwidowanych pasów jezdni
parkingi wspomóc mieszkańców i zachęcić inwestorów do remontu domów ,sklepów
innych lokali usługowych których tu było i jest bez liku, a zatłoczoną i
śmierdzącą spalinami magistralę szybko przenieść na wciąż z niewiadomych
powodów odkładaną obwodnicę Krańcowa-Nowy Swiat-Nałkowskich??!! Takie działanie
nazwałbym rewitalizacją czyli ponownym kompleksowym i systemowym ożywieniem
zaniedbanej i znszczonej dzielnicy!!! Przecież ta ulica popadła w takie
zaniedbanie właśnie z powodu nadmiernego obciążenia ogromnym, nadmiernym,
tranzytowym ruchem drogowym. Kto w takim miejscu chciałby zakładać biznes,
lokal, kawiarnię, biuro, filię banku? Może by choć raz spróbować odnowić w
Lublinie ulicę dla ludzi a nie dla TiR-ów???
Zamiast ożywczego powrotu do normalnej ludzkiej ulicy z drzewami i chodnikami
wolnym ruchem lokalnym i parkingami pozwalającymi na rozwój a włąściwie na
odrodzenie lokalnej przedsiębiorczości ten plan wybudowania paru bezsensownych wysepek to taka "rewitalizacja" jak rozdawanie wrotek w domu starców!



Temat: Skrzyżowanie może zniszczyć dzielnicę Dziesiąta
Nie tępa inżynieria ale R e w i t a l i z a c j a!
Z archiwum forum ale nadzwyczajnie aktualne:

Rewitalizacja ulic dla TiR-ów -asfaltem i wysepką!
Autor: Gość: mały IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.12.06, 17:06

Tak to jest kiedy zamiast kompleksowego planowania kawałkuje się miasto na małe fragmenty nie powiązane ze sobą, czyli uprawia urbanistykę po lubelsku.
To tak jakby ktoś chciał budować wieżowieć ale projekt każdego piętra byłby przedmiotem oddzielnego przetargu i wykonywany przez innego architekta.
W efekcie pewnie powstałby jakiś budynek tylko kto tak robi i po co?

Jak donosi prasa ulica Kunickiego ma być wkrótce zmodernizowana, powstaną wysepki na przejściach dla bezpieczeństwa pieszych.Nikt się nawet nie zająknie że ta ulica jest tak niebezpieczna bo ma 4 pasma ruchu i stanowi jedyną tranzytową magistralę łączącą cały południowy Lublin z Centrum.
Zamiast ją zamieniać w coraz doskonalszą autostradę ( na przykład dodając stalowe bariery miedzy pasami ruchu jak na Kraśnickich i kładki dla pieszych)
może czas najwyższy zwrócić tę ciekawą architektonicznie ulicę a właściwie ulicę-dzielnicę mieszkańcom Lublina, zwęzić do dwóch pasm jak przed laty obsadzić szpalerami drzew, wyznaczyć w miejscu zlikwidowanych pasów jezdni parkingi wspomóc mieszkańców i zachęcić inwestorów do remontu domów ,sklepów innych lokali usługowych których tu było i jest bez liku, a zatłoczoną i śmierdzącą spalinami magistralę szybko przenieść na wciąż z niewiadomych
powodów odkładaną obwodnicę Krańcowa-Nowy Swiat-Nałkowskich??!! Takie działanie nazwałbym rewitalizacją czyli ponownym kompleksowym i systemowym ożywieniem zaniedbanej i znszczonej dzielnicy!!! Przecież ta ulica popadła w takie zaniedbanie właśnie z powodu nadmiernego obciążenia ogromnym, nadmiernym,
tranzytowym ruchem drogowym. Kto w takim miejscu chciałby zakładać biznes, lokal, kawiarnię, biuro, filię banku? Może by choć raz spróbować odnowić w Lublinie ulicę dla ludzi a nie dla TiR-ów i ścigantów???
Zamiast ożywczego powrotu do normalnej ludzkiej ulicy z drzewami i chodnikami wolnym ruchem lokalnym i parkingami pozwalającymi na rozwój a właściwie na odrodzenie lokalnej przedsiębiorczości ten plan wybudowania paru wysepek na przejściach dla pieszych to taka "rewitalizacja" jak rozdawanie wrotek w domu starców!



Temat: zalozmy FIRME...
Auguście, zza wielkiej wody czyta się to inaczej, a tu się wie, czym to się je.
Dla poszerzenia Twojej pozagazetowej wiedzy o sytuacji - Europa się powoli
wyrównuje. Ogromna liczba małych firm w Niemczech padła (ew. czas teraźniejszy),
w związku z tym jest na zachodzie coraz więcej biednych. Wszelkiego rodzaju
'molochy' wykańczają małe firemki.
Znam osobiście dotowanych - sklepik 'second hand'. Gdyby nie renta strukturalna
faceta, jedliby bluzki, przekąszając sweterkiem. I knajpkowiczów, którzy po
niecałym roku gotowania bigosu uciekli za granicę, bo długi ich przerosły.
Wysokość dotacji daje możliwość (i obowiązek - inaczej trzeba ją zwrócić)
funkcjonowania przez rok, ale nie rozwoju. Ekonomia rządzi się takimi samymi
prawami. Czynsz i zus oraz zaopatrzenie w towar - to nie kredyt. Remont lokalu
(kawiarenka... hm... 50.000?) to jest spory wydatek. Sama dotacja nie wystarczy.
I sam pomysł nie jest najważniejszy, a umiejętność-możliwość sprzedaży.
Chociaż znam takich, co dają sobie radę, oczywiście. Życzę im szczęścia,
szczerze. Obojętnie, czy to solarium, czy kwiaciarnia.
Żaden biznesplan nie bierze pod uwagę biedniejących obywateli.
Ale z daleka się myśli o tym inaczej. Szczególnie w świecie, który nie wygląda
jak gąszcz przepisów, a konkurencja rzeczywiście 'wolnorynkowa'. No i - co ma
ogromne znaczenie - ogół obywateli to potencjalni klienci. Bo ich stać.
Tp artykuły w większości powstają dla naszego rządu, bo posłowie/ wysocy
urzędnicy itp czytając taki tekst z pełnym brzuszkiem mają poczucie, że żyją w
kraju, w którym bieda jest na życzenie. Są możliwości przecież...
I nie zapominaj o demokracji. Gdy chcesz uruchomić mała gastronomię w lokalu po
sklepie, muszą się zgodzić lokatorzy ze wspólnoty. Jak 'odpuścisz' -"a, niech
będzie sklep", chociaż w pobliżu supermarket, to lokatorzy mogą nie zgodzić się
na piwo.
Nie wiem, po co to piszę. I tak nie pojmiesz, a psuję Ci obraz...



Temat: Na komisji planistyki o nowych uchwałach w spra...
Na komisji planistyki o nowych uchwałach w spra...
Do kibiców!!

Niedawno była tez afera ,ze właściciele klubów 1 ligowych "uzywają" kibiców
do własnych celów- widzimy ,ze nie tylko 1 ligowych!Próbuje się zastraszyć na
naszych oczach suwerenną radę miasta , a policja nic nie robi?!Dziwne to
wszystko...Biedni , manipulowani kibice..jak wam zależałoby na Jadze , to nie
chcielibybście galerii!!Jak byście zrozumieli o co tu chodzi!Napewno mało z
was pamięta sprawę basenu na Mickiewicza- zamknięto go na czas remontu:), a
potem powstał w tym miejscu Kredyt Bank- kto skorzystał? Miasto i wy nie
macie basenu, Jaga pieniedzy!To samo będzie ze stadionem!Czemu kibice nie
żadają rozbudowy stadionu tylko galerii?Powstanie galeria- stadion zniknie, a
w handlu jak to w handlu..galerii nie będzie się wiodło - konkurencja-
sprzeda się galerie hipermarketowi zachodniemu - panowie na górce podzielą
się kasą , Jaga zostanie bez kasy , stadionu(podłego ale własnego!), bez
ziemi!Tego chcecie?Stadion Hetmana wyprosi Jage lub podniesie cenę..bedziecie
jeździli na mecz do Łomży!Chcecie pieniędzy , 1 ligi?Na całym świecie futbol
to świetny biznes- niech Jaga gra dobrze,to znajdą się sponsorzy9 nie tacy co
chcę jak cytrynę wycisnąć!), niech handluje...ale zawodnikami!!!a nie
marchewką!NIe mieszajcie się do tego , bo przyłożycie rękę do upadku Jagi-
zniknie wcale!Jaga już miała raz "sponsora"- nie pamiętacie jak na tym
wyszła - też z branży handlowej!Kto na tym zyskał? Sponsor, a Jaga do ruiny
doszła- tak będzie i tym razem , a wy jeszcze pomagacie...Domagajcie się od
miasta dotacji na Jagę , planów budowy stadionu , a nie sklepu!Pozatym kto i
kiedy przedstawił wam biznesplan tego przedsięwzięcia?Ile zyska na tym Jaga?
Jaki założony procent zysku właściciel ( i kto nim bedzie !!) odprowadzi do
kasy Jagi!Chyba sami wieci , to nie tajemnica, że hipermarkety nie uzyskują
zysku!Przynajmniej na papierku...hhaahaha, jak będzie tak z galerią, to Jaga
będzie dopłacała jeszcze do galerii!I jak można przewidzieć zysk w handlu??
Macie na stadionie rynek - nie wiem ile tam jest straganów...ale mozna
wyliczyć zysk i to czysty z wynajmu miejsc, a jak wyliczyć zysk z galerii?
Ktoś wam wyliczył?Oszukuje się Urząd Skarbowy - myslicie ,że was i Jagę się
nie oszuka?!NIe bądźcie naiwni - przestańcie dać sie manipulować i nie
zastraszajcie radnych !Róbcie to co robicie najlepiej - kibicujcie, a radnym
zostawcie to za co im się płaci - za podejmowanie decyzji - nie zawsze
słusznych to fakt , ale nie można nic wymuszać na nikim!!




Temat: Zaczyna się reslawizacja ???? !!!
> +++Ignorant: To kwestia rynku: ile bierze się za wynajem...
> A bierze się tyle ile klient zapłaci...

No nie,bo trzeba uwzglednic koszty amortyzacji,
utrzymanie mieszkan,a to jest duzo drozsze w Niemczech. I
to juz musi byc zmienione w skali calego kraju, bo to
problem za drogiej sily roboczej, za wysokich kosztow
pracy itp. Ponizej pewnych kosztow nie zejda.

> +++Ignorant: A jednak mimo bezrobocia maja jednocześnie
ponad 1,5 mln nie
> obsadzonych miejksc pracy na terenie NRD...

Bo zasilek jest za blisko placy minimalnej za
prace,ktorych nikt nie chce: pracownicy kanalizacji
miejskiej, murarze, okresowe prace w rolnictwie,
utrzymanie zieleni miejskiej itp

> +++Ignorant: Gdzies czytałem o tych masowych
wyburzeniach, więc dobrze nie
> musimy wznawiać spółki z Angolami do wyburzania ruder
niemieckich...

He he... dobre!

> A teraz poważnie: rozmawiałem ostatnio ze Słubiczanką,
która mówiła mi, że
> owszem wyburza się ale stare domy nie nadające się do
remontu...

Niezupelnie prawda. Stare TEZ burza (np cala aleja we
Frankfurcie na prawo od przejscia granicznego,w kierunku
na Kietz), obok burzenia takich blokow calkiem,calkiem.
Malo powstaje nowych-chyba ze biura. Tego problemu nie
przeskocza, bo kto zainwestuje w budowe nowych domow,
majac mglista perspektywe ze moze kiedys wynajma je
Polacy? To utopiona kasa, nie mowiac ze zaden argument do
biznesplanu a bez tego nie bedzie kredytu.
A prawda jest taka ze Frankfurt i okolica zamiera,ze
wzgledu na bliskosc Berlina (to tak,jak w Polsce Warszawa
wysysa Lodz czy Radom). Studenci Viadriny tez niczego nie
zmienili, bo dziala cos co nazywa sie "kompleksem
Di-Mi-Do" (chyba jakos tak,jak nie pokrecilem) od dni
tygodnia. Studenci tylko w czwartek skoncza zajecia i
spadaja do Berlina (70 km) i tam zyja do poniedzialku. Bo
tam jest zycie kulturalne. Dzieki temu na pograniczu
zamieraja rzeczy inne niz sklepy spozywcze. A w slynnym
frankfurckim centrum handlowym Oderturm otworzyli jakis
czas temu sklep z uzywana odzieza. Wielu Niemcow wali od
rana na polska strone po zakupy na bazar i po benzyne (w
Slubicach jest 12 stacji benzynowych!!!). We Frankfurcie
bywam czesto i robi przygnebiajace wrazenie miasta
pustego,opuszczonego. To widac po zmierzchu, jak w calych
blokach pali sie tylko pare swiatel w oknach,bywaja puste
cale pietra. Daleko szukac, przy samym moscie granicznym
jest odnowiony blok (tynk strukturalny,odmalowany,nowa
zielen wokol).I jest pusty, widac przez okna nawet ze
wiara nie brala firan czy plakatow ze scian. Ale poznasz
po wymontowanych przez Deutsche Post skrzynkach
pocztowych,ze to pustostany.
pozdrawiam




Temat: Dwupasmówka na Głębokiej? Aż do Narutowicza
Pseudoinżynierowie na tropie "wąskich gardeł"
Tym razem wyrazy współczucia dla mieszkańców ulicy Głębokiej!!!

Wąskie to horyzonty miejskich pseudoinzynierów czyli
rewitalizacja ulic dla TiR-ów -asfaltem i wysepką!
Autor: Gość: mały IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.12.06, 17:06

Tak to jest kiedy zamiast kompleksowego planowania samozwańczy pseudoplaniści kawałkują miasto na małe fragmenty nie powiązane ze sobą, czyli uprawiają pseudourbanistykę po lubelsku.
To tak jakby ktoś chciał budować wieżowieć ale projekt każdego piętra byłby przedmiotem oddzielnego przetargu i wykonywany przez innego architekta.
W efekcie pewnie powstałby jakiś budynek tylko kto tak robi i po co?

Jak donosi prasa ulica Kunickiego ma być wkrótce zmodernizowana, powstaną wysepki na przejściach dla bezpieczeństwa pieszych.Nikt się nawet nie zająknie że ta ulica jest tak niebezpieczna bo ma 4 pasma ruchu i stanowi jedyną tranzytową magistralę łączącą cały południowy Lublin z Centrum.
Zamiast ją zamieniać w coraz doskonalszą autostradę ( na przykład dodając stalowe bariery miedzy pasami ruchu jak na Kraśnickich i kładki dla pieszych)
może czas najwyższy zwrócić tę ciekawą architektonicznie ulicę a właściwie ulicę-dzielnicę mieszkańcom Lublina, zwęzić do dwóch pasm jak przed laty obsadzić szpalerami drzew, wyznaczyć w miejscu zlikwidowanych pasów jezdni parkingi wspomóc mieszkańców i zachęcić inwestorów do remontu domów ,sklepów innych lokali usługowych których tu było i jest bez liku, a zatłoczoną i śmierdzącą spalinami magistralę szybko przenieść na wciąż z niewiadomych
powodów odkładaną obwodnicę Krańcowa-Nowy Swiat-Nałkowskich??!! Takie działanie nazwałbym rewitalizacją czyli ponownym kompleksowym i systemowym ożywieniem zaniedbanej i znszczonej dzielnicy!!! Przecież ta ulica popadła w takie zaniedbanie właśnie z powodu nadmiernego obciążenia ogromnym, nadmiernym, tranzytowym ruchem drogowym. Kto w takim miejscu chciałby zakładać biznes, lokal, kawiarnię, biuro, filię banku? Może by choć raz spróbować odnowić w Lublinie ulicę dla ludzi a nie dla TiR-ów i ścigantów???
Zamiast ożywczego powrotu do normalnej ludzkiej ulicy z drzewami i chodnikami wolnym ruchem lokalnym i parkingami pozwalającymi na rozwój a włąściwie na odrodzenie lokalnej przedsiębiorczości ten plan wybudowania paru wysepek na przejściach dla pieszych to taka "rewitalizacja" jak rozdawanie wrotek w domu starców!




Temat: Praca a maleńkie dziecko
Dzięki, dziewczyny, za odpowiedzi.
Troche mnie pocieszyłyście jednak. Najwidoczniej muszę mniej słuchac osób, które
mówią: Zobaczysz, po urodzeniu dziecka świat Ci się zmieni... (przy czym mówione
jest to takim tonem, jakby wydźwięk był - świat ci się skończy...).
Pewnie, że mi sie świat zmieni - nie jestem naiwna, ale żeby mi sie skończył?
Chyba nieeeee

Jesli chodzi o przelożenie firmy na póxniej, to sprawa nie jest taka prosta -
nie moge zawiesić działalności gospodarczej przez rok od dostania dotacji,
inaczej będę musiala ją zwrócic. A prowadzenie dg to koszta, więc lepiej, by
firma zaczęła na siebie zarabiać. Poza tym musze wyrobić chociaż część założeń
finansowych biznesplanu - jak nie, to tez grozi mi zwrot dotacji. A poza tym mam
wziety kredyt na rozpozęcie dg, który trzeba bedzie zacząć spłacac niedługo,
więc znowu - firma musi zarabiać, eh...

Jesli chodzi o sprawe karmienia - liczę się z tym, że z laktacja moga byc
problemy... Ale nie chciałabym odstawiać dziecka od piersi. Czy w praktyce udaje
sie coś takiego, żeby w nocy karmic piersią, a w dzień czasem piersią, a czasem
butelką z odciaganym mlekiem (oczywiście przy założeniu, że będę je miała - a
może wskutek takiego systemu strace pokarm?) Czy raczej - w nocy tylko pierś, w
dzień tylko butelka?
Przepraszam, jeśli moje pytania wydaja się naiwne, ale kto pyta nie błądzi, nie? ;-)
W razie czego pomieszczenie w sklepie na odciaganie pokarmu mam ;-) poza tym,
sklep bedzie na tyle przyjazny kobietom, że bedzie można w nim karmic piersią i
w ogóle przyjść do niego z dzieckiem ;-)

Jesli miałybyście ochote podzielic sie jeszcze swoimi doświadczeniami na temat
organizacji czasu i szybkiego powrotu do obowiązków zawodowych po urodzeniu
dziecka, to piszcie, proszę. Wszelkie rady bedą dla mnie bezcenne.

Aczkolwiek licze się z tym, że zycie brutalnie zweryfikuje to wszystko :-))



Temat: Współczesna architektura Lublina pod ochroną
Półtora roku temu w sprawie planów "modernizacji" ulicy Kunickiego też były tylko informacje prasowe. Ja potraktowałem je poważnie.
Niestety jedyne co mogłem zrobić to napisać o moich obawach
na tym forum:

Rewitalizacja ulic dla TiR-ów -asfaltem i wysepką!
Autor: Gość: mały IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.12.06, 17:06

Tak to jest kiedy zamiast kompleksowego planowania kawałkuje się miasto na małe fragmenty nie powiązane ze sobą, czyli uprawia urbanistykę po lubelsku.
To tak jakby ktoś chciał budować wieżowieć ale projekt każdego piętra byłby przedmiotem oddzielnego przetargu i wykonywany przez innego architekta.
W efekcie pewnie powstałby jakiś budynek tylko kto tak robi i po co?

Jak donosi prasa ulica Kunickiego ma być wkrótce zmodernizowana, powstaną wysepki na przejściach dla bezpieczeństwa pieszych.Nikt się nawet nie zająknie że ta ulica jest tak niebezpieczna bo ma 4 pasma ruchu i stanowi jedyną tranzytową magistralę łączącą cały południowy Lublin z Centrum.
Zamiast ją zamieniać w coraz doskonalszą autostradę ( na przykład dodając stalowe bariery miedzy pasami ruchu jak na Kraśnickich i kładki dla pieszych) może czas najwyższy zwrócić tę ciekawą architektonicznie ulicę a właściwie ulicę-dzielnicę mieszkańcom Lublina, zwęzić do dwóch pasm jak przed laty
obsadzić szpalerami drzew, wyznaczyć w miejscu zlikwidowanych pasów jezdni parkingi wspomóc mieszkańców i zachęcić inwestorów do remontu domów ,sklepów innych lokali usługowych których tu było i jest bez liku, a zatłoczoną i śmierdzącą spalinami magistralę szybko przenieść na wciąż z niewiadomych powodów odkładaną obwodnicę Krańcowa-Nowy Swiat-Nałkowskich??!! Takie działanie
nazwałbym rewitalizacją czyli ponownym kompleksowym i systemowym ożywieniem zaniedbanej i znszczonej dzielnicy!!! Przecież ta ulica popadła w takie zaniedbanie właśnie z powodu nadmiernego obciążenia ogromnym, nadmiernym, tranzytowym ruchem drogowym. Kto w takim miejscu chciałby zakładać biznes, lokal, kawiarnię, biuro, filię banku? Może by choć raz spróbować odnowić w Lublinie ulicę dla ludzi a nie dla TiR-ów i ścigantów???
Zamiast ożywczego powrotu do normalnej ludzkiej ulicy z drzewami i chodnikami wolnym ruchem lokalnym i parkingami pozwalającymi na rozwój a włąściwie na odrodzenie lokalnej przedsiębiorczości ten plan wybudowania paru wysepek na przejściach dla pieszych to taka "rewitalizacja" jak rozdawanie wrotek w domu starców!



Temat: dotacje z UP na rozpoczecie dzialalnosci
Pisałem rok temu znajomej wniosek o dotację - skutecznie.

Nie wiem jak jest z regulaminem w twoim UP, ale u nas było tak:
1. Rodzaj działalności - własnymi słowami, nie pisaliśmy PKD. Dość dokładnie i
klarownie opisaliśmy przedsięwzięcie.
2. Nie wolno Ci kupować towaru!!! Kasę wydaje się przede wszystkim na środki
trwałe i wyposażenie. Jeżeli wnioskujesz o 13 tys. zł to tyle musisz wydać - ale
to przecież żaden problem. Nie musisz kupować nowych rzeczy i od firm - tzn.
możesz używane od osób prywatnych na podstawie umowy kupna-sprzedaży.
3. Nie jest to minus, ale użyj argumentacji tak żeby wyglądało, że masz pojęcie
jak się zaopatrzyć. Opisz w jaki sposób będziesz się zaopatrywał - rzuć parę
nazw itd.
4. Chodzi o to jak będziesz docierał do nabywców np. czy poprzez pośredników np.
hurtownie, czy w postaci sklepów detalicznych fizycznie czy poprzez platformę
e-handel i przy wsparciu np. firmy logistycznej itd.
5. Na zdrowy rozum to metoda nie powinna odgrywać roli - byle ją dokładnie
opisać. Dowiedz się w UP. Nie wpisujesz amortyzacji środków trwałych kupionych
za dotację. Dotację musisz wydać przed rozpoczęciem działalności.
6. Nie wiem. Tu chyba chodzi o doradztwo, które chcesz sfinansować z dotacji, a
więc przed rozpoczęciem działalności.

Generalnie pisz logicznie, używaj cyferek, nazw, "mądrych słów", statystyk,
danych nt. rynku itd. Argumentuj, opisz też słabe strony i zagrożenia - ale bez
przesady ;-) Napisz jak sobie z tym poradzić. Chodzi o to żebyś wyglądał na
rozsądnego człowieka wiedzącego czego chce i znającego temat. Nie jest to takie
trudne. Masę danych masz w internecie. Ja się przyłożyłem i w 4-5 dni napisałem
wyczerpująco biznesplan włącznie z prognozami finansowymi. Kaska była po kilku
tygodniach na koncie bez żadnych pytań.
Powodzenia!




Temat: Polska elita układa towar w brytyjskich sklepach
tez wyjechala, choc nie z tesko
.. przeyklejam nklejki na okulary przeciwsloneczne w jednej hurtowni w Londynie.
Mam wyzsze wksztacecnie (marketing)dobrej polskiej uczelni, studia podyplomowe,
i 5 lat doswiadczenia w zawodzie i co ??? g.o.w.n.o.
przez 5 lat nie zdolalalm odlozyc na nic, bo Polska oprocz tego, ze daj
wyksztacenie nie daje szans na wykorzystanie go. Praca na wlasny rachunek konczy
sie wejsciem zuzu na konto, bo czy to jest normalne, ze nie wazne czy zarabiasz
czy nie, ZUSowi musisz oddac ponad 600 zl na rozbudowe kolejnego odzialu, albo
zasilki dla gornikow lub teraz na becikowe dla rodzin patologicznych.
N>ajwaniejsza pozycja biznesplanu w PL nie jest wynajecie biura czy sklepu, ale
ZUS.
Dalej, przez 5 lat srednia placa 900 zl na reke, to naprawde sie odechciewa.
Sama w obcym miescie ?? nie miaszkalam z rodzicmi, nie dokladali mi sie do
zycia. Tutaj wykladajac klejac te okulary, mam tyle, ze wystarcza mi na pokoj,
jedzenie, co tydzien prezent dla siebie i jeszcze moge odlozyc. I wiem, ze za
kilka miesiecy bede w stanie zaczac wlasna dzialalnosc. TUTAJ, bo ty nie ma ZUSU
niezaleznego od dochodow. Placic zaczynasz, kiedy przekroczysz okreslony prog
dochodow.
Pracodawca nie odpusci cie tak latwo, jesli jestes dobra, jak masz pomysl to cie
wyslucha. U nas nie skorzysta z Twojej wiedzy i doświadczenia, bo on jest
najmadrzejszy. A, jak sie cos nie podoba uslyszyszysz, ze mozesz odejsc na twoje
miejsce czeka 20 innych, ktorzy beda pracowac za mniej (bo np mieszkaja z
rodzicami).
Ja dziekuje za tak ojczyzne, ktora jeszcze chce odbrac haracz w postaci
podatkow, tylko za to ze masz polski paszport. Podwojne opodatkowanie jest
nizgodne z prawem, ale rzadzacy naszym krajem nie odpuszcza tak latwo podatkow z
pracy za granica pomimo tego ze tam juz sa odciagniete. jakim prawem ktos
pracujacy na chleb albo utrzymanie rodziny w Polsce, bo w pl nie zarobi tyle,
musi jeszcze zaplacic DODATKOWY podatek w Polsce? A ze slabej brytyjskiej pensji
1000 funtow po przeliczeniu na polskie zlotowki robi sie pensja prezesa
zarzadu, wiec panstwo swoj haracz odebrac musi .... bo tylko tyle potrafi,
oskubac z czego sie da, zamiast stworzyc jakis sensowny system do walki z
bezrobociemaktwizujacy ludzi do pracy, do dzialalnosci gospodarczej. Po co?
latwiej oskubac tych, co sa bardziej zardni i wyjechali za chlebem pracowac dla
obcych.
Nie chce mi sie tam wracac ..



Temat: czytaliście o strusiu?
czytaliście o strusiu?
Konstanty Strus - znany siedlecki developer - już pięć lat temu
chciał za darmo przejąć stadion "Pogoni" przy ulicy Wojskowej.
Sprawa wyszła na jaw dopiero przy okazji tegorocznego referendum w
sprawie zagospodarowania tego terenu.

Dokładnie 10 stycznia 2005 roku Konstanty Strus napisał oficjalne
pismo do ówczesnego prezydenta Siedlec, Mirosława Symanowicza.
"Nasza propozycja jest bardzo prosta" - czytamy w piśmie. "Miasto
Siedlce przekaże nieodpłatnie grunt pod przyszłą inwestycję, która w
znacznej części będzie celem publicznym. (…) Sądzimy jednak, że w
swojej otwartości na tę propozycję, może zastanowi się nad
zwolnieniem z podatku od nieruchomości oraz być może, przez okres
pierwszych kilku lat - dofinansuje (miasto - przyp. jwk)
funkcjonowanie Aquaparku. (…)
Nasza firma może przedstawić propozycję zagospodarowania terenu,
wraz z układem komunikacyjnym i rozwiązaniem kwestii parkingowej. (…)
Inwestycja taka jest mało dochodowa, dlatego w jej otoczeniu powinny
powstać obiekty komercyjne, pozwalające na stworzenie biznesplanu,
który przyciągnie inwestorów. Obiektami towarzyszącymi
funkcjonowaniu Aquaparku będą więc bez wątpienia salony odnowy
biologicznej, restauracje, kręgielnie, powierzchnie biurowe i
handlowe (w odpowiedniej skali)."
Konstanty Strus
Podsumowując: Pan Strus chciał za darmo dostać od miasta teren wart
kilkadziesiąt milionów złotych! Chciał na nim pobudować aquapark, a
przy nim sklepy, lokale do wynajęcia, restauracje, itd. Mało tego.
Chciał, żeby miasto zwolniło go od płacenia podatków i jeszcze… do
jego biznesu dopłacało ze swojej kasy!
Ówczesny prezydent Symanowicz na propozycję i nie przystał i
częściowo się zgodził. Odpowiedział: "Uważam, że Państwa zamierzenie
mogłoby być zrealizowane na terenie tzw. Błoni Siedleckich (…).
Tym sposobem stadion się ostał i już niebawem zostanie sprzedany.
Kilkadziesiąt milionów z tej transakcji trafi właśnie na budowę
m.in. aquaparku na błoniach. I co tu więcej komentować?

Więcej w "Życiu Siedleckim" z dnia 19 lutego




Temat: Zmiany na Piotrkowskiej
Jako mieszkaniec ulicy Piotrkowskiej widze dwie drogi w przyszlosc mojej ulicy:
pierwsza z nich jest kierunek chillout, a druga biznes.

Mysle, ze Piotrkowska powinna byc lodzkim centrum rozrywki. To tutaj w
przyszlosci powinny byc zlokalizowane wszystkie najwazniejsze obiekty
kulturalne Łodzi. Naturalnie, Teatru Wielkiego tutaj nie przeniesiemy, ale
jesli ktorys z lodzkich teatrow bedzie w przyszlosci planowal zmiane siedziby -
mysle, ze dramat obejrzany w jakims starym, pofabrycznym gmachu w odnowionej
bramie przy Piotrkowskiej bylby niezapomnianym przezyciem. Naturalnie, wszelkie
inne pomysly na rozrywke na Piotrkowskiej bylyby mile widziane tez :) Na
przyklad wystrzalowa fontanna :) I hotele dla gosci :)

Po drugie, biznes. Biznes za dnia, rozrywka za nocy. Byloby idealnie gdyby w
ciagu dnia nasza ulica tetnila zyciem ludzi chodzacych tedy do pracy. W chwili
obecnej lodzkie firmy sa porozsiewane po calym miescie, chyba szczytem
kretynizmu jest europejska sziedziba jednej z indyjskich firm ktora nie dosc ze
jest na obrzezach miasta, to jeszcze trzeba isc co najmniej pol kilometra
piesza do najblizszego przystanka MPK... Poza tym konsolidacja biznesu w
centrum to takze korzysci oszczedzonego czasu i kosztow transportu dla samych
podmiotow gospodarczych. No ale sam biznes na Piotrkowska nie przyjdzie. Trzeba
mu stworzyc odpowiednie do tego warunki. Ale jak sie je stworzy, potrafi sie
bardzo ladnie odwdzieczyc :)

Inne mozliwe kierunki rozwoju Piotrkowskiej to wysokiej jakosci mieszkania
(wlasciwie aparatamenty) oraz najbardziej ekskluzywny handel.

No wlasnie, handel.

Mysle, ze Piotrkowska za rok nie bedzie miala najmniejszych szans z Galeria
Lodzka oraz Manufaktura. I wlasnie dlatego opracowujac jakiekolwiek strategie
rozwoju Piotrkowskiej skupilbym sie najbardziej na rozrywce i biznesie a nie na
handlu. Owszem, male sklepy spozywcze dla ludzi ktorzy tu mieszkaja (chyba
najlepiej prosperujacym takim sklepem jest Rybex przy Wigury) jak najbardziej
tak. Ale cala reszta... no nie wiem... :/

Patrzac w perspektywe naprawde dlugookresowa, na przestrzeni nalblizszych 50
lat (he, he..) kolejowy tunel srednicowy pod miastem stanie sie faktem. Mysle,
ze idealnie byloby stworzyc wtedy centrum komunikacyjne z dworcem podziemnym
pod... Piotrkowska. Nasza ulicy stalaby sie wtedy sercem tetniacym zyciem i
byla pierwsza wizytowka miasta. Wystarczyloby jeszcze popracowac nad dobrym jej
skomunikowaniem z reszta miasta (i regionem) ale to juz jest gdybanie znacznie
przewyzszajace moja wyobraznie :) W kazdym razie, podziemny dworzec TGV pod
Piotrkowska to zyla zycia dla calego miasta. To cos czym jest dla Frankfurtu
jego lotnisko :)

Na koncu, Piotrkowskiej potrzebny jest przede wszystkim PLAN ROZWOJU. Ze
wszystkimi szczegolami. Tak aby stworzyc wizje ulicy za jakis czas i potem
konsekwentnie ja realizowac. Obawiam sie, ze wlasnie najwiekszym problemem
ktory pozostanie tej ulicy do pokonania, to beda wlasciwi ludzie ktorzy beda ta
ulica zarzadzac. Owszem, tacy ludzie sa, ale oni sa za drodzy dla miasta
(mowimy o pensji rzedu co najmniej kilkunastu tysiecy zlotyc). A urzednicy
pracujacy w lodkzich urzedach to kretyni ktorzy rzna waznych. Bo przeciez nikt
madry nie bedzie pracowal w takim urzedzie za takie grosze. A inni, co tez maja
wiedze, nie maja sily przebicia. Bo jak zawsze, wszystko musi spieprzyc czyjas
polityka.

Mam nadzieje ze sie przyda,
maxxman
maxxman@gazeta.pl




Temat: Co zrobić z taką pracownicą?!
pia.ed napisała:
> Co stoi na przeszkodzie zwolnic pierwsza kierowniczke, skoro juz nie
> jest w ciazy???

Myślę że lepiej mieć szeregowego pracownika który zna się też na sprawach
którymi zajmuje się kierowniczka- w razie jej choroby, urlopu można skorzystać z
wiedzy tego pracownika.

> poza tym ma niezbyt dobry stosunek do wspolpracownikow.
Dlatego nie nadaje się na kierowniczkę może jak będzie na jednym poziomie jej
stosunek się zmieni.

> Druga kierowniczka jest pod kazdym wzgledem [i]lepsza[/i], dlaczego
> wiec ma sie ja zwolnic? Gdzie tu myslenie [i]perspektywiczne[/i]?
Druga kierowniczka zostaje choćby też dlatego że pierwsza może kontynuować swoje
starania o dziecko. I co wtedy wprowadzać nową osobę w sprawy firmy?!

> Ciekawi mnie zreszta ta firma ktora ma [u]okolo 8 pracownikow[/u] i
> ktora natychmiast potrzebowala nowej kierowniczki, bo pierwsza [u]
Rusz wyobraźnią może to być restauracja, większy sklep, myjnia samochodowa,
agencja towarzyska z wyposażenie sm z górnej półki itd. A kierowniczka jest
niezbędna dlatego że właściciel ma jeszcze inne biznesy na głowie tyle że z
męską obsadą więc tych problemów nie było

> Cos mi sie wydaje ze wlasciciel jest "noga", skoro inwestuje w firme
> 300 000 zl, a firmie brakuje porzadku.
> Firma ledwo dyszy, a wlasciciel daje odchodzacej na macierzynski
> podwyzke!
Firma ma przeciętny miesięczny wzrost w granicach 5-7% - niestety nie od razu
Kraków zbudowano, a przy tym wzroście po roku powinna przynosić spory dochód -
taki zresztą był biznes plan. Tyle że niestety do początkowych miesięcy trzeba
było dokładać teraz powoli można będzie już wyciągać ale trzeba to włożyć tam
skąd wcześniej się wyciągnęło. Tak bywa jak się staruje z grubej rury,
rozwijając się stopniowo może nie trzeba dokładać na początku ale ja chciałem
stworzyć pewien standard na samym początku i tyle.
To chyba proste nie wiem czemu taki łebski człowiek jak ty tego nie rozumie ?!

> Zwieksza swoje koszty, a przy okazji oszukuje ZUS!
To taka prosta umowa pracownik pracodawca, ja ci podniosę pensje byś miała
większe świadczenia ale ty jak będziesz się źle czułą pójdziesz na L4 już do
urodzenia. Wtedy koszt pracownika płacę tylko przez pierwszy miesiąc.
Odnośnie oszukiwania ZUS - ciężko oszukać oszusta i łupieżce ;D

> Wszystko jest tak pokrecone, a szczegoly dorzucane
> w ciagu rozwijania sie dyskusji,
No tak jakbym chciał na początku streścić całą sytuację wyszły by mi 4 strony A4.

> ze zaczynam podejrzewac ... ... ...
NO co ... no co .... nie trzymaj więcej w niepewności... wykrztuś to z siebie..
bo te domysły mnie wykończą...
Pewnie chodzi ci o prowokacje z mojej strony, no cóż przyznać się nie przyznam a
jak zacznę się tłumaczyć to co to da- niech każdy oceni po swojemu.



Temat: Mniej propagandy!!
>plany inwestycyjne ziad zakładają stworzenie na
> terenach podstokowych centrum rekreacyjno-turystycznego; modernizacja bazy
> hotelowej ziad, przedłużenie stoków dębowca, szyndzielni-przedłużenie sahary
> pociągnięcie kolejki na klimczok i do szcyrku.

Przepraszam bardzo co to za kolejka z Bielska do Szczyrku?? Podciąniecie
kolejki z stoku szyndzielni do szczyrku?? a niby jak??

> 2. przeprowadzono już częściową modernizację armii krajowej, która ma
ułatwić
> dojazd do tych terenów.

Priotetowa sprawa idąca za poprawieniem armi krajowej był dobry dojazd do
szpitala wojewódzkiego...!!

> 3.obok a.p miała powstać cała infrastruktura towarzysząca; korty, place
zabaw,
> boiska do kosza, siatki itp. kregielnia,odnowa biologiczna (solaria, sauny,
> masaże) zaplecze gastronomiczne i sala do przeprowadzenia imprez
kulturalnych w

Ciekawe jak by sie taka druga kręgielnia i kolejne dyskoteki w bielsku
utrzymały... Z tego jak ostanio zauwazyłem kregielnia w klimacie nie jest
wcale tak oblegana jak by sie mogogło wydawac, nawet w soboty nie ma zajetych
połowy torów do gry w kręgle!!

> 4. oczywiście sam a.p. w popstaci jaka jest np. w krakowie bedzie generował
> straty, natomiast cała infrastruktura towarzysząca przynosic bedzie
dodatkowe
> dochody, z których będzie można pokryć ewentualne straty samej pływalni
> (skoczów dobitnie pokazał że infrastruktura towarzysząca pomaga utzrymać
cały
> obiekt - skala inwestycji i wielkośc miasta pozwalają przypuszcząc że w
bielsku
>
> bedzie lepiej.)

Jednakże inwestorzy jakoś nie walą do nas z wszystich stron, aby tak
bardzo "opłacalna", "znosząca złote jajka" inwestycja w Bieslku sie zając!!
W Krakowie w Aqua Parku sa rowniez knajpki, sklepy, sauny i siłownie, a jednak
nie przynosi to zysku!! A nie mozemy nawet mazyc o tym nistety aby B-B
porownywac do Krakowa:(

> 5. na a.p jest zrobiony profesjonalny biznes plan, który wskazuje na
> opłacalność całej inwestycji
> 6. cena biletów porównywalna do cen w basenach mniejszych (8 zł/h) z
> możliwościa korzystania ze wszystkich atrakcji.

Prosze wkskazać dokładna lokalizacje Aqua parku w Polsce gdzie jest wejscie na
pływalnie za 8zł, biorac oczywiscie po uwage ilosc zjezdzalni i atrakcji...
Chenie z kolegami wybiore sie tam!! Juz jestem sapkowany...
Niecałe 2 euro ... <WOW> Cyz moze mielismy byc pionierami pod tym wzgledem
(8zł):D??

> 7. niecki basenowe umozliwiąjące oprócz jeżdżenia na rurze:) także pływanie -
w
>
> tym pływanie na zewnątrz - nawet w zimie.

W zimie mało kto sie odważy wypłynać na zewnatrz, społeczenstwo polskie nie
zalicza sie do super wytrzymałych morsów!! Nie zapłace pełnej stawki za
pływanie tylko po zwykłym basenie, a innnej mozliwosci nie ma wejscai na basen
jak nie płacac za wszystkie atrakcje!!

> 8. gmina nie jest głównym udziałowcem miała poręczyć kredyt zaciągnięty
przez
> spółkę nemo wodny świat, w wysokości ponad 20 ml złotych sciąganych z
budżetu
> miasta dopiero po niespłacaniu kredytu przez spółkę.

Ciekawe kto by odpowiedział za ewentualne trodnosci za spałcanie kredytu??
Kiedy mamy tak ogromne problemy aby oświate jakoś utrzymać w istniejacej
formie!!

> 9. nawet przy założeniu czarnego scenariusza gmina w perspektywie została by
> większościowym udziałowcem

a w efekcie musiała by spałacic kredyt i utzymywać nie rentowny basen!!

> 10. a teraz małe baseny:

> b. koszt basenu to w granicach 10 ml. zł

He... Basen w szczyrku kosztował gora 5 mln złotych!! Niech Pan zweryfikuje
swoje wiadomosci na ten temat!!

> d. małe baseny tak ale w dzielnicach takich jak komorowice czy złote łany -
> oddalone od a.p.

skoro miało by maisto dopłacac do tych małych basenow bez istnienia a.q to
ile by musiał dopłacac jesli by jeszcze a.p powstał !! absurd!!




Temat: Bardzo pilnie przyjmiemy pomoc...
> Nie ma miejsc w przedszkolach i
> żłobkach, rodzice odsyłani są z kwitkiem i nie mają co robić ze
> swoimi pociechami... czyli śliczna nisza na rynku wystarczy więc
> wywiesić kilka ogłoszeń (w sklepie, na przystankach, na tablicach
> ogłoszeniowych) o otwarciu takiego mini przedszkola u siebie w
> domu... szybko pobiec do urzędu pracy i poprosić o datację na nową
> działalność gospodarczą...

pomysł świetny
jednak jest pewien problem... a nawet dwa
- mieszkanie powinno mieć jakąś wielkość a podejrzewam, że nie wynajmują teraz
ogromnego lokum
tak więc potrzeba kasy, żeby wynająć duże mieszkanie, zainwestować w łóżeczka
lub materace
- dotacje... przydałyby się na rzeczy które wymieniłam powyżej
niestety dotacji nie rozdają tak na prawo i lewo
można coś wyszarpać ale to trwa
najpierw trzeba się zarejestrować jako bezrobotna, po 3 miesiącach można się
starać o dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej
trzeba napisać biznes plan i liczyć na szczęście
są też inne dotacje ale po pierwsze bardzo ciężko je dostać to dodatkowo są one
przyznawane osobom które prowadzą już jakąś działalność i pieniądze, o ile się
je dostanie (a z tym ciężko), można wydać na konkretne rzeczy

> po drugie mając czwórkę dzieci żyć z facetem bez ślubu
> to dla mnie totalna głupota... dzisiaj tatuś pracuje i jest dobry,
> ale jutro może mieć wszystkiego dosyć i pójdzie do młodszej i z
> mniejszymi problemami lub też wjedzie na niego jakiś idiota (nie
> życzę im takiej sytuacji, ale takie niestety jest życie)... no i
> wtedy panna zostaje z czwórką dzieci, bez dochodów tatusia, bez
> pracy a zanim dostanie (jeżeli dostanie) alimenty minie kilka
> miesięcy...

ciekawa teoria
manie na stanie pana męża nie gwarantuje jego dożywotniego posiadania
mąż czy niemąż (nazwa faceta niebędącego mężem matki swoich dzieci) tak samo
może któregoś dnia wpaść na wspaniały pomysł wymiany obecnej partnerki na lepszy
model i wtedy już nieważne czy żona czy nieżona ważne, że zostaje sama z 4
dzieci, bez dochodów tatusia, bez pracy...
od ojca dzieci zawsze można się starać o alimenty, nieważne czy był czy nie był
mężem

> może założycielka wątku i jej wspaniały partner
> wykazaliby trochę więcej odpowiedzialności chociażby wobec tych
> dzieci? legalizacja związku ułatwiłaby im poza tym otrzymywanie
> zasiłku rodzinnego i innych form zapomogowych.

na to to już chyba za późno... mają 4 dzieci
co do legalizacji to z nią czy bez niej to samo się należy
chodzi o liczbę osób w gospodarstwie domowym oraz przychód na łba




Temat: Społem chce być większe od Biedronki
Społem chce być większe od Biedronki
Sklepy Społem łączą się w sieć. Mają stworzyć drugą co do wielkości grupę
handlową w kraju

Ponad 7 mld zł obrotu, 4 tys. sklepów, 50 tys. pracowników - tak ma wyglądać
sieć sklepów Społem po połączeniu. To więcej niż Tesco oraz Biedronka, a mniej
jedynie od niemieckiego giganta Metro (Makro, Media Markt, Real).

Jak na razie rzeczywistość jest mniej zachęcająca. Dziś sklepy Społem należą
do całkiem niezależnych spółdzielni regionalnych. Innymi słowy, Społem np. w
Białymstoku to całkiem inny biznes niż w Warszawie. Część sklepów radzi sobie
doskonale, inne są mocno podgryzane przez konkurencję w rodzaju Żabki,
Biedronki oraz hipermarkety.

Aby dać konkurencji odpór, spółdzielcy stworzyli spółkę, która w ich imieniu
będzie zmieniać rozdrobnione sklepy w jedną potężną sieć.

Co połączy Społem? - Wspólne zamówienia towaru, promocje, gazetki promocyjne
oraz reklama - opowiada Joanna Kwiczor z Krajowej Agencji Handlowej "Społem",
która będzie zarządzać siecią. - Dzięki temu w naszych sklepach będą niższe
ceny. Dziś każda spółdzielnia ustala je sama, podobnie jak asortyment.

Ceny w sklepach mają nie przekraczać ustalanego przez centralę poziomu.
Klient, wchodząc do sklepu zobaczy też podobną aranżację przestrzeni.
Konsolidacja ma przebiegać etapami. - Pierwsze sklepy Społem zaczną działać na
nowych zasadach jesienią - twierdzi Kwiczoł. Będzie ich 900 - wszystkie
zgłosiły się na ochotnika. Kolejne kilkaset w 2007 r. Wszystkie sklepy Społem
utworzą sieć w ciągu trzech-czterech lat.

Co o ruchu Społem sądzi konkurencja? - Tesco bardzo chętnie będzie konkurować
z innymi sieciami, ponieważ skorzystają na tym klienci, którzy są
najważniejszymi recenzentami ofert handlowych - bardzo dyplomatycznie
odpowiada Przemysław Skory z Tesco.

- Dziś Społem jest bardzo mało efektywne - to już jeden z analityków branży. -
Tesco ma 5,5 mld zł obrotu ze 102 sklepów, Biedronka - 5,4 mld z ponad 800
punktów. Społem ledwo 7 mld zł z aż 4 tys. sklepów.

Specjaliści jednak wskazują, że sama sieć ma spory potencjał. Dziś Społem to
zarówno małe, jak i duże sklepy. Na dodatek ich sieć rozkłada się
równomiernie. Aż 96 proc. sklepów znajduje się w centrach miast i miasteczek
oraz na osiedlach mieszkaniowych. O udanej transformacji będzie można mówić
dopiero wtedy, jeśli grupa przekroczy 10-11 mld zł przychodów rocznie.

Społem istnieje od grubo ponad 100 lat. Jest jedną z nielicznych sieci
handlowych o całkowicie polskim kapitale. Społem to niejedyny gigant
przeszłości, który chce się na nowo odnaleźć w gospodarce rynkowej. Od kilku
lat podobny plan stworzenia sieci mają gminne spółdzielnie Samopomoc Chłopska.
Mają one w kraju ok. 9 tys. sklepów.
gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,3391661.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 177 rezultatów • 1, 2, 3
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex