Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biura pośrednictwa we Wrocławiu
Temat: Marzenia utknęły w nieruchomościach Pośrednicy i ich profesjonalizm... Ja ze współwłaścicielami mam sytuację nieco podobną, tyle że dotyczącą gruntu we Wrocławiu. Wystawiliśmy go w połowie 2007. Problem był taki, że nie bardzo wiadomo było, za ile może pójść, widać było od jakiegoś 2005 czy 2006 ruch cen do góry. Normalne, że człowiek nie chce stracić, wystawiając np. za cenę o 20% niższą niż możliwa do osiągnięcia. No to postanowiliśmy sprawdzić niejako u źródła, prosząc o pomoc w wycenie znajomych ludzi z kierownictwa biura pośrednictwa, bardzo dużego zresztą. Zaznaczam, że chodziło o podanie przez nich realnej do osiągnięcia ceny, nie takiej, przy której po sprzedaży musi wystarczyć na to, aby można sobie było pozwolić na Mercedesa S600... No to powiedzieli, 1200 za metr kwadratowy, nie sprzedawać w żadnym razie taniej, a wystawić trzeba cenę sporo wyższą, żeby mieć z czego schodzić. Oczywiście, biorą na wyłączność, gwarantują, że pół roku pójdzie, bo nie pójść po prostu nie może. Nie muszę dodawać, że grunt stoi do dzisiaj, w tzw. międzyczasie spławiło się klientów, którzy oferowali ceny, jak się okazało wtedy realne, ale dzisiaj nie do osiągnięcia rzędu 800 za metr, a może dałoby się ugrać coś więcej. Na szczęście nie mamy wielkiej presji na sprzedaż, nikomu nawet nie przyszło do głowy robić cokolwiek pod poczet przyszłych mgławicowych zysków, więc po prostu nie zrobiło się dobrego interesu, kiedy był na to czas, obecnie, w dołku, nawet nie ma sensu tego wystawiać po to, żeby sprzedać dla samej sprzedaży... Ale powiadam, gdyby wały z biura powiedziały, że ceny tego rzędu, jak wspomniałem, bo one nie były wzięte z sufitu, po tyle ludzie w okolicy wystawiali i w zasadzie wystawiają nadal, stanowią chorą fantazję, bo za tyle nikt nie kupuje, nie byłoby dyskusji. Temat: WGN- system wyzysku - gdzie się podział ten wątek? Tak sobie czytam te wszystkie komentarze i zebrało mi się na kokluzję. Byłem na targach i moim zdaniem frekwencja była najmniejsza ze wszystkich dotychczasowych refe na których byłem, ale być może byłem w złym momencie. W zasadzie póki co jest to największa impreza tego typu w tym rejonie i uważam że powinna być organizowana dalej. Jeżeli chodzi o WGN to moja mała rada: chyba przydałoby się wreszcie zreformować tą firmę. (wiem że to chyba niemożliwe) Po pierwsze prezes nie powinien zatrudniać ludzi którzy się do tego nie nadają, nie mają samochodu, czasem nawet i telefonu komórkowego że nie wspomne o tym iż czasami nie mają nawet pojęcia o topografii miasto gdyz mieszkaja w nim od miesiąca (a z takimi pracownikami WGNu się spotkałem) Takim ludziom w WGNie daje się 400zł podstawy i wspaniałe obietnice. Szkoda tylko że realnie nie mają żadnych szans na przeżycie okresu dłuższego niż 2-3 miesiące. Jak może sie czuć klient który chce wydać czasami oszczędności swojego życia, lub sprzedać najcenniejszą rzecz i szuka firmy której mógłby zaufać i wybiera największe biuro we Wrocławiu (w opini klienta prawdopodobnie też i najlepsze) i nagle taki klient wpada w wielkie bagno niekompetencji i niezrozumienia. Ponieważ agent do którego trafił klient pracuje od tygodnia albo za tydzień sie zwalnia. Dla mnie jako szefa, pracownik jest najważniejszym narzędziem pracy i na własnej skórze sprawdziłem że lepiej mieć narzędzie droższe ale pożyteczne i sprawdzone niż tańsze a zarazem takie na którym nie można polegać. Najgorsze jest jednak to że znam całą mase różnych pośredników nieruchomości i niestety żaden z nich nie jest profesjonalistą w tym zawodzie. A szkoda bo WGN będąc tyle lat na rynku zaprzepaścił szanse bycia profesjonalna firmą. Nie wspomne też o drugiej bardzo podobnej firmie jaką jest Jot-Be. Swoją drogą ciekawe że nikt na forum nie opisuje tej firmy. Szkoda pisać wogóle na ten temat, żal mi ludzi (nie tylko pracowników) którzy zostali przez tą firme wykorzystani, żal mi ludzi któzy dalej w wielkim stresie tam pracują. Na wszelki wypadek proponuje omijać tą firmę. Życze powodzenia w szukaniu profesjonalnego pośrednika. Temat: Strategie młodych na rynku pracy "albo wybrać się do pracodawcy i zapytać o pracę." - jak w artykule napiano! Więc jest taka mała historia. Szukam pracy rok czasu - 20 ogłoszeń tygodniowo - sama wybieram firmy + ogłoszenia z gazet, netu. Znam chyba wszystkie Biura pośrednictwa Pracy we wrocku i ich adresy - internetowe czy jakiekolwiek...No i któregoś dnia powiedziałam sobie - nie no tak nie może być - idę sama szukać pracy! I poszłam! Jeden dzień an wybranie firm - sprawdzenie ich, struktura organizacyjna firmy itp. Wiedziałam co cchę robić i o jakiej pracy marzę! ALE! Po 6 dniach chodzenia po całym Wrocławiu (nogi leczyłam następne 6 dni! :-)) chciałam pójśc do największego biurowca we Wrocławiu!! No wszyscy mieszkańcy wiedzą, że to POLTEGOR~! Poszłam i nie uwierzycie co mnie tam spotkało!!!! Po kilku minutach chodzenia po tym olbrzymim budynku WYRZUCONO MNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wyrzucono - "bo sobie nie życzą abym chodziła jak akwizytor"!!!! Czujecie to??? Ręce mi opadły! Przecież chodziłam i pytałam tylko czy się może do czegoś przydam...chciałam zostawić swoje CV - może chociaż za jakiś czas by się przyjęło...a tutaj takie PONIŻENIE WRĘCZ!!!! Czułam się okropnie! Nie wiedziałam co powiedzieć! I co Szanowna Redakcjo? Szukałam pracy jak pokazaliście w artykule (statystyki) i jak mnie potraktowano/?? Jak mam dotrzeć do domniemanych pracodawców hmm??? POLTEGOR to największy potencjał na szukanie pracy - tak myślałam, bo strasznie dużo tam firm - myślałam, że to dla mnie ogromna szansa! A tutaj - proszę! I powiedzcie mi kochani - redakcjo i czytelnicy - jak mam szukać tej pracy?? Rok czasu w ten sam sposób szukam pracy - ROK! I co mam robić jeszcze?? Może stanę tak jak żebracy pod przejściem Świdnickim we Wrocłaiu i zaczę żebrać o tą pracę co? Bo tak się poczułam szukając pracy w poltegorze! Oczywiście dzisiaj szukam pracy nadal wszędzie ale POLTEGOR omijam z daleka... Temat: Przewóz osób Krapkowice, Prudnik, Dortmund, Essen Przewóz osób Krapkowice, Prudnik, Dortmund, Essen Firma JUZWA zajmuje się licencjonowanym przewozem osób i paczek busami do Niemiec, Holandii i Polski. Posiadamy nowe samochody Ford Transit i Renault Trafic wyposażone w wygodne fotele, klimatyzację, dużą przestrzeń bagażową oraz GPS. Przewozimy przesyłki, paczki, towary. Szukasz przewoźnika, transportu do Niemiec, Holandii lub Polski? Jeździmy w poniedziałek, we wtorek, środę, czwartek, piątek, sobotę i niedzielę. Przejazd z pod adresu na adres. Województwa i miasta z których świadczymy przejazdy: Małopolskie: Kraków, Chrzanów Śląskie: Katowice, Gliwice, Rybnik, Chorzów, Sosnowiec, Ruda Śląska, Piekary Śląskie, Siemianowice Śląskie, Dąbrowa Górnicza, Czerwionka – Leszczyny, Pyskowice, Radzionków, Świętochłowice, Jaworzno, Tychy, Wodzisław Śląski, Racibórz, Knurów, Rydułtowy, Zabrze, Bytom, Będzin, Mikołów, Łaziska Górne, Pszów, Jastrzębie Zdrój, Żory, Kuźnia Raciborska, Radlin, Toszek, Tarnowskie Góry, Lubliniec, Częstochowa Opolskie: Opole, Namysłów, Kluczbork, Wołczyn, Olesno, Brzeg, Lewin Brzeski, Niemodlin, Tułowice, Korfantów, Dobrodzień, Tarnów Opolski, Zawadzkie, Strzelce Opolskie, Gogolin, Krapkowice, Kędzierzyn Koźle, Głubczyce, Baborów, Kietrz, Głogówek, Prudnik, Biała, Nysa, Głuchołazy, Paczków, Otmuchów Dolnośląskie: Wrocław, Kłodzko, Ząbkowice Śląskie, Ziębice, Dzierżoniów, Bielawa, Strzelin, Świdnica, Wałbrzych, Jawor, Strzegom, Oława, Środa Śląska, Legnica, Złotoryja, Chojnów, Bolesławiec, Zgorzelec Lubuskie: Szprotawa, Żagań, Żary, Olszyna W Niemczech przejeżdżamy przez miasta: Cottbus, Drezden, Berlin, Magdeburg, Braunschweig, Hannover, Bilefeld, Osnabruck, Hamm, Dortmund, Unna, Bochum, Essen, Gelsenkirchen, Bottrop, Oberhausen, Krefeld, Duisburg, Kevelaer, Kleve, Emmerich, Bocholt i miejscowości w okolicach tych miast. 10-TY PRZEJAZD GRATIS Codzienne wyjazdy do Holandii oraz Polski (busami). Zapraszamy do współpracy agencje i biura pośrednictwa pracy. Wynajem autokarów , autobusów , mikrobusów i busów. Obsługa wszystkich imprez okolicznościowych. Więcej na www.juzwa.pl Tel.+48 77 4313 440, +48 604 225 821, +31 633 644 133, juwo@op.pl Temat: Newsletter 20 For you Martouf: Zojan Center zostanie ukończony (L B H) !!! Autor: Gość: ! IP: *.wroclaw.dialog.net.pl Data: 04.05.2005 16:11 Znakomita wiadomość - biurowiec Zojan Center, wybudowany 2 lata temu i niedokończony, zostanie do końca tego roku ukończony. Zmieni się też jego nazwa. Teraz będzie się nazywał LEGNICKA BUSINESS HOUSE. Oto więcej informacji (za dzisiejszą Gazetą Wyborczą - Nieruchomości, str 31): Accord'Next Sp. z o.o we Wrocławiu występując w imieniu inwestora zaprasza do składania ofert na wynajem powierzchni biurowej i usługowej w budynku LEGNICKA BUSINESS HOUSE Lokalizacja: Wrocław, ul Legnicka 56 - przy głównej arterii komunikacyjnej na zachodzie Wrocławia, 2,5 km od Rynku, 1 km od skrzyżowania z obwodnicą sródmiejską, 2 km od projektowanej obwodnicy autostradowej, w bezpośrednim sąsiedztwie budowanego centrum usługowo-rekreacyjnego "LEGNICKA PARK" Obiekt: Budynek posiada 8 kondygnacji, 1700 m2 pow handlowo-usługowej (parter i V piętro), 6000 m2 pow biurowej (od I do V piętra), 50 miejsc garażowych (w podziemiu) oraz 120 miejsc parkingowych na placu wokół budynku. Obiekt będzie w pełni zarządzany. Planowy termin ukończenia budowy i gotowości do zagospodarowania i zasiedlenia - grudzień 2005 roku. Poszukiwani najemcy: Banki, instytucje kredytowe, kancelarie prawne i notarialne, biura rachunkowe, firmy konsultingowe, audytorskie, projektowe, developerskie, instytucje pośrednictwa finansowego, wydawnictwa i agencje reklamowe, instytucje ubezpieczeniowe i przedstawicielstwa ubezpieczycieli, instytucje leasingowe, powiernicze i ubezpieczenia kredytów, szeroko pojęta branża komputerowa, internetowa i łączności, firmy usług medycznych, salon samochodowy, a także branża gastronomiczna (ok 500 m2). Kontakt: Biuro AKG Accord'Next Sp. z o.o 50-412 Wrocław, ul Mazowiecka 15 tel (71) 36 99 583 (Alicja Goszczyńśka) e-mail: alicja.goszczynska@accord.wroc.pl Temat: Mam wrazenie ze w agencjach pracuja ...... Odniosę się także do tego wątku, bo nie mogę znieść tej indoktrynacji. > Jesli chodzi o marżę z obu stron to jest to niezmiernie rzadkie > zjawisko.Agencje (nie wszystkie ale całkiem sporo, w P-ń jest to > ponad 100) wymieniaja sie ofertami, pracuja razem. Co za bzdura!!! Mieszkam we Wrocławiu i u nas też jest dużo biur nieruchomości. Nie wiem czy 100, ale pewno nie mniej niż w Poznaniu. Współpraca między nimi to fikcja. Wszystkie chcą podpisać z tobą umowę. Kiedy mówiłam, że mam już biuro z którym wspólpracuję i przez nie mogą przyprowadzić klienta, to tracili zainteresowanie ofertą. Tak samo było jak kupowałam mieszkanie. Mówiłam (i to kilku posrednikom), że chciałabym obejrzeć takie mieszkania prowadzone przez takie a takie biura. Sama je sobie znalazłam i wystarczyło mnie tylko tam zawieźć. Były one położone w bliskiej odleglości, ale to by było bez sensu, żeby obejrzeć np: 5 mieszkań podpisywać umowę z 5 różnymi biurami! Dlatego zwracałam się z tą ofertą do kilku posredników. Zero odzewu! Dlaczego? Bo to nie były nieruchomości z ich biura i im się nie kalkulowało. Zbywali mnie mówiąc, że a to nikt nie odbiera telefonu, a to już ktoś jest zainteresowany i oferta jest wstrzymana i takie tam dyrdymały. Odnośnie kredytów, to lepiej trzymajcie się od tego z daleka. W życiu nie poradziłabym się posrednika jaki wziąć kredyt i w jakim banku. Od tego są takie firmy jak Expander. Nie przypisujcie sobie znajomości większej liczby rzeczy niż to jest naprawdę. Jakie załatwianie papierów? Wystarczy zadzwonić do notariusza i sam nam powie co trzeba przygotować. Najczęściej jest to wypis z KW i zaświadczenie ze społdzielni (jeżeli mieszkanie jest spól.-włas.), zaświadczenie o wymeldowaniu. Takie papierki to i tak musi załatwić sprzedający (zwłaszcza zaświadczenia, bo jest ustawa o ochronie danych i poza księgami wieczystymi pośrednicy nie mają dostępu do takich informacji - wiem z autopsji). Sprawdzić czy sprzedajacy jest właścicielem to też nie jest trudne. Wystarczy akt własności, dowody osobiste i obejrzenie KW. To wszystko zresztą i tak sprawdzi jeszcze notariusz. On też ponosi odpowiedzialność i bierze kasę. Cóż, posrednikowi zostaje niewiele do roboty, bo tak naprawdę, przyprowadza nam klienta i chwała mu za to, ale za takie pieniądze??? Temat: 10 powodów,by nie jechać z BRATNIAKIEM 10 powodów,by nie jechać z BRATNIAKIEM Wlasnie wrocilam z sylwestrowego wyjazdu organizowanego przez BRATNIAKA. Nie polecam tego studenckiego biura podrozy z kilku powodow: 1) fatalna organizacja - spoznienia autokarow (4h czekania na dworcu, zmiana trasy, informowanie podroznych, iz wyjazd jest dzien wczesniej niz w rzeczywistosci) 2) wysokie ceny - nie kierujcie sie tym, ze to studenckie biuro podrozy i powinno byc tanie - cena, ktora placilam siedmiokrotnie byla wyzsza od tej jaka zaplacilabym rezerwujac pokoj bez posrednictwa bratniaka 3) dezinformacja - opiekunka w polowie drogi karze przesiadac sie ludziom z wroclawia do innego autokaru, tymczasem autokar ten do Wroclawia nie jedzie 4) brak konsekwencji - wieczorem dowiadujemy sie o wyjezdzie nastepnego dnia na narty - wyjazd (o czym nikt nas nie poinformowal)nie odbyl sie, choc pogoda dopisywala 5) rozne ceny - nikt nie powiedzial, ze placac za zabawe sylwestrowa w biurze bratniaka placisz 30% drozej, niz placac na miejscu 6) zli piloci - jeden z nich nie odezwal sie przez cala droge (efekt: nikt nie wiedzial jak dlugie sa przerwy i zajmowaly one o wiele wiecej czasu niz powinny) 7) niewygodne zdezelowane autokary - jeden z nich osiagal max predkosc 50 km/h, a pod gorke ledwo podjezdzal (i wcale nie byl pelen ludzi, bo polowa miejsc byla wolna..) 8) celowe nieodbieranie telefonu przez jednego z kierownikow biura 9) podpisujac dowod wplaty zgadzasz sie (nie masz innego wyboru) na wykorzystywanie i przetwarzanie Twoich danych osobowych przez biuro Bratniak oraz na wystawianie kolejnych faktur bez Twojego podpisu 10) brak jakichkolwiek kompetencji ludzi z Bratniaka oraz kierowcow autokarow (nikt nic nie wie, a klient traktowany jest jak smiec) Temat: GRUNTY DLA DEWELOPERÓW Urząd Miejski opracował mapę terenów pod budownictwo mieszkaniowe Agata Kondzińska 21-06-2004, ostatnia aktualizacja 21-06-2004 20:35 Ponad 800 hektarów ziemi pod budownictwo mieszkaniowe będzie miał Wrocław do końca 2005 roku. Magistrat przygotował jedną wspólną ofertę inwestycyjną dla deweloperów - Wrocław wylewa się poza granice miasta zbyt intensywnie - mówi Rafał Dutkiewicz, prezydent miasta. - A my chcemy, żeby mieszkaniówka rozwijała się nie tylko poza granicami, ale również na terenie Wrocławia. Dlatego magistrat przygotował ofertę dla deweloperów. W trzech grubych księgach i na płycie CD są zaznaczone i opisane wszystkie grunty w mieście przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe. Zarówno jedno-, jak i wielorodzinne. Oferta, zwana programem przygotowywania terenów pod budownictwo, podzielona jest na trzy etapy: tereny gotowe do końca maja 2004 roku, tereny do końca 2004 i do końca 2005 roku. W sumie 869 hektarów, najwięcej na południu i zachodzie Wrocławia. Co znaczy, że grunt jest przygotowany? - Jest lub wkrótce zostanie objęty planem przestrzennego zagospodarowania - wyjaśnia Jacek Barski, wicedyrektor Biura Rozwoju Wrocławia. - I zostanie przygotowany do sprzedaży. Tereny te muszą mieć możliwość podłączenia do wodociągów i sieci kanalizacyjnej. A także zapewniony dojazd. Na mapie gruntów zaznaczono nie tylko własność miasta, ale również działki prywatne. - Naszą ofertę kierujemy nie tylko do deweloperów, ale też do indywidualnych inwestorów - mówi prezydent. Pełna dokumentacja na temat gruntów dostępna jest w Wydziale Nabywania i Sprzedaży Nieruchomości UM. Opracowanie przekazane zostanie też do Polskiego Związku Firm Deweloperskich i Dolnośląskiego Stowarzyszenia Pośredników w Handlu i Obrocie Nieruchomościami. Prezydent miasta zapowiada, że następnym krokiem będzie uproszczenie i przyspieszenie procedur związanych z budownictwem. Temat: Pl. Grunwaldzki. Jak sobie wyobrażamy? Za ile miasto może sprzedać tereny przy pl. Grunwaldzkim? Maciej Miskiewicz 23-02-2003, ostatnia aktualizacja 23-02-2003 19:49 Miasto zamierza sprzedać tereny wokół pl. Grunwaldzkiego. Ile może na tym zarobić? Według różnych szacunków od 20 do 70 mln zł Prawdopodobnie na początku przyszłego roku na sprzedaż trafi 2,6 ha działka między ul. Szczytnicką i Piastowską, na której kilka lat temu stał namiot handlowy Goliat. Miasto chce znaleźć inwestora, który wybuduje tam centrum handlowo-usługowe. Ma to być serce wrocławskiej dzielnicy akademickiej. Za ile można sprzedać ten teren? Naszym zdaniem realne jest osiągnięcie ceny w granicach 60-70 mln zł za użytkowanie wieczyste działki, czyli około 2300 zł za mkw. Przy zakupie inwestor wpłaca wtedy 25 proc. ceny, resztę w ratach w wysokości 3 proc ceny rocznie. Nieco bardziej ostrożni są pytani przez nas pośrednicy. - Myślę, że można tam uzyskać cenę ok.1600 zł za mkw. - mówi Leszek Michniak, prezes Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości. Na 1500-1800 zł za mkw. szacuje cenę Marek Stobniak, właściciel Biura Nieruchomości "Optimax". Gdyby te prognozy się sprawdziły, miasto dostałoby za działkę od 40 do 47 mln zł. Jacek Wróblewski z Biura Nieruchomości "Jot-Be" uważa, że za metr kwadratowy można uzyskać zaledwie ok. 800 zł. Zdaniem pośredników na pewno jest to gorszy moment na sprzedaż niż czas, w którym miasto sprzedawało tereny wokół pl. Dominikańskiego (1998 rok). W ocenie firmy Cushman & Wakefield H & B polski rynek nieruchomości w 2002 roku był jednym z najsłabszych w Europie. Pomimo tego ze sprzedażą nie należy zwlekać. - Kwestia ceny nie powinna być decydująca. Czekanie na koniunkturę może znacznie opóźnić realizację przedsięwzięcia - mówi Marek Stobniak. Jego zdaniem zyski płynące z działalności nowego obiektu szybko zrekompensują gminie tańszą sprzedaż gruntu. Na sprzedaż ma trafić też działka o powierzchni 86 a, położona między ul. M. Curie-Skłodowskiej i Norwida. Kilka lat temu interesowała się nią amerykańska firma Portico, która chciała wybudować tam pierwsze we Wrocławiu multikino. Miasto będzie starało się zainteresować potencjalnych inwestorów tymi terenami już podczas marcowych targów nieruchomości w Cannes. Ile kosztuje Wrocław? W lipcu 1999 r spółka Howell zapłaciła 70 mln zł za 5,5 ha pod budowę osiedla przy ul. Racławickiej. Metr kwadratowy kosztował 1350 zł. W listopadzie 1999 roku spółka Inter Commerce zapłaciła 86 mln zł za 6 ha pod budowę centrum handlowo-usługowego na Gądowie. Metr kwadratowy kosztował 1430 zł. Temat: Zojan Center zostanie ukończony (L B H) !!! Zojan Center zostanie ukończony (L B H) !!! Znakomita wiadomość - biurowiec Zojan Center, wybudowany 2 lata temu i niedokończony, zostanie do końca tego roku ukończony. Zmieni się też jego nazwa. Teraz będzie się nazywał LEGNICKA BUSINESS HOUSE. Oto więcej informacji (za dzisiejszą Gazetą Wyborczą - Nieruchomości, str 31): Accord'Next Sp. z o.o we Wrocławiu występując w imieniu inwestora zaprasza do składania ofert na wynajem powierzchni biurowej i usługowej w budynku LEGNICKA BUSINESS HOUSE Lokalizacja: Wrocław, ul Legnicka 56 - przy głównej arterii komunikacyjnej na zachodzie Wrocławia, 2,5 km od Rynku, 1 km od skrzyżowania z obwodnicą sródmiejską, 2 km od projektowanej obwodnicy autostradowej, w bezpośrednim sąsiedztwie budowanego centrum usługowo-rekreacyjnego "LEGNICKA PARK" Obiekt: Budynek posiada 8 kondygnacji, 1700 m2 pow handlowo-usługowej (parter i V piętro), 6000 m2 pow biurowej (od I do V piętra), 50 miejsc garażowych (w podziemiu) oraz 120 miejsc parkingowych na placu wokół budynku. Obiekt będzie w pełni zarządzany. Planowy termin ukończenia budowy i gotowości do zagospodarowania i zasiedlenia - grudzień 2005 roku. Poszukiwani najemcy: Banki, instytucje kredytowe, kancelarie prawne i notarialne, biura rachunkowe, firmy konsultingowe, audytorskie, projektowe, developerskie, instytucje pośrednictwa finansowego, wydawnictwa i agencje reklamowe, instytucje ubezpieczeniowe i przedstawicielstwa ubezpieczycieli, instytucje leasingowe, powiernicze i ubezpieczenia kredytów, szeroko pojęta branża komputerowa, internetowa i łączności, firmy usług medycznych, salon samochodowy, a także branża gastronomiczna (ok 500 m2). Kontakt: Biuro AKG Accord'Next Sp. z o.o 50-412 Wrocław, ul Mazowiecka 15 tel (71) 36 99 583 (Alicja Goszczyńśka) e-mail: alicja.goszczynska@accord.wroc.pl Temat: straciłam szacunek do pośredników Drogi posredniku byc moze jestes prawdziwym profesjonalista i umiesz sluchac klienta ale 60% agentow to przypadkowi ludzie nie majacy pojecia o branzy a poniewaz brakuje dzialek to mysla,ze kazdy kupi to co akurat jest dostepne przez danego posrednika a nabywcy dzialek chca kupic okreslone dzialki a nie to co sie "podoba" akurat posrednikowi. I napisze ci jeszcze jedno ,szukam we Wroclawiu dla siebie kwalerki i posrednicy proponuja mi stare za kolosalne kwoty lub nowe gdzie sa nadokladane marze i wystawiaja dosolwnie za spekulacyjne ceny o 30tys te samo mieszkanie drozsze niz u developera. A Ci 'profesjonalisci " nawet nie sprawdzaja cen zanim przyjma oferte ,ze na rynku stoja wolne te same mieszkania i co tez licza ,ze trafi sie niedoinformowany kupiec i sie sprzeda mu wszystko.Zaplaci prowizje a pzniej nigdy za ta wysoka cene nie sprzeda tej nieuchomosci bo juz nie raz wkrecono tak kupujacych. Niektorzy to nawet nie maja rozeznania kto co sprzedaje i w jakich cenach a chca doradzac kupujacemu jeszcze anegdota ,zadzwonila do mnie posredniczka ktora sprzedaje mieszkania developerskie i ja mam do niej pojsc i ona uzgodni ze mna warunki ewentualnego upustu jak sie dowie po mojej wizycie znajac wszyskie szczegoly a naprzeciwko jej biura jest ten developer i sama sobie kupie u niego mieszkanie,wynegocjuje upust i zalatwie formalnosci bo jej sie nie chcialo zapytac wczesniej na co moge liczyc a mam tracic czas na nie wiadomo po co jak sama bede wiecej wiedziala po wizycie u developera .Nie wiem czy niektorym zalezy na kliencie tak jakby sami sobie kupowali czy tylko na opchnieciu za kase nieruchomosci i dalej nie ich problem .I jeszcze jedno niektorzy nabyli licencje bez wiedzy i zadwania egzaminu bez chciazby jednego szkolenia z racji prowadzonej dzialalnosci z roznym skutkiem to skad moga znac podstawowe zasady prawne nawet dotyczace zapisow w umowie jak nie maja o tym pojecia .Tak jak napisales lekarz lekarzowi nierowny i to samo jest z posrednikami .I jeszcze podziwim posrednikow,ktorzy wystawiaja astronomicne ceny na nieruchomosciach i pozniej za tym biegaja i prezentuja ,ze im sie che wydurniac tak i maja na to energie np. blokowisko z czasow PRL Popowice ,mieszkanie 3 pok po standardowym remoncie 640 tys a to samo mieszkanie na osiedlu w normalnej cenie rynkowej 320tys-340tys a mnie sie wydawalo,ze posrednik jest po to aby komus doradzic najlepiej w jego sytuacji a nie opchnac cos tam bo trzeba zarobic kase na zycie. Temat: Filmy wideo z nieruchomości " ergo - nieruchomosci będa kupowane w sieciowych marketach. Przy okazji załatwiania kredytu w banku. Po obejrzeniu wirtualnych prezentacji, filmu, planów, skanów dokumentów.. To nie do uniknięcia. Nasza praca jest przereklamowana. Np legendarne bezpieczeństwo.. To bicie piany. 2-10% transakcji wymaga wiedzy prawniczej. Na świecie zajmuja sie tym prawnicy. Za groszowe kwoty. Nie za 3% ceny... Eldorado sie skończyło. Nieźle bedzie jeszcze 5 lat. A potem koniec... pozdrawiam jeep wrocław" - CO ZA BZDURY................. OD 10 LAT JESTEM POŚREDNIKIEM I MAM SIĘ Z ROKU NA ROK CORAZ LEPIEJ. Prosty przykład z opcją video na stronie gratki: - większa część pośredników nie wie jeszcze o opcji video, która jest dość długo - dlaczego wiem - bo widzę - duża cześć pośredników nie wie jak to video zamieścić, skąd wiem – bo wiem. Znam pośredniczki (ok. 55lat) które do dziś komputera nie mają ale ich dni faktycznie są policzone.) (- tyle o pośrednikach, którzy prędzej czy później chcąc pozostać w zawodzie uzupełnią swoje braki.) - a teraz o klientach inaczej laikach, którzy sprzedają nieruchomość raz na 100lat - jeżeli wprowadzenie na portal internetowy będzie z dnia na dzień coraz trudniejsze a tak jest, to juz nie długo prywatne ogłoszenia nie będą miały sensu bo przy profesjonalnym ogłoszeniu biura, laik nie da rady - my musimy sie uczyć bo to nasza praca, ale czy klient chcąc sprzedać jedną nieruchomość będzie kręcił filmy wprowadzał na np.Youtuba Or something……. po to aby potem wprowadzić na portal i tracił na to wszystko swój cenny czas? Mądry nie, wyjątki będą ale nie wiele a i te nie wiele z czasem też zaniknie bo jak wszystkie oferty będą biur to ten kupujący będzie się bał iść do prywatnego bo to może jakiś oszust skoro wszyscy sprzedają przez agencje a on nie, pewnie ma coś do ukrycia pomyśli kupujący… OTO MOJA WIZJA PRZYSZŁOSCI A co do prawników, nie znam ani jednego, który byłby tak dobrym sprzedawcom (nieruchomosci) jak ja - ale ja sprzedaje od zawsze – kluczem do sukcesu pośrednika jest umieć sprzedać, bo jeśli czegoś nie wiem to wiem, do kogo zadzwonić (Tel do przyjaciela), a jak nie umiesz sprzedawać to Ci nic nie pomoże. Temat: Newsletter 8 Ruszył kolejny sklep internetowy we Wrocławiu Rusza sklep internetowy Izabela Strączek 05-12-2004 , ostatnia aktualizacja 05-12-2004 20:51 Najpierw część spożywcza, a w niedalekiej przyszłości witryna z meblami oraz sprzętem RTV i AGD. Już w piątek rozpocznie działalność sklep internetowy Globshop.pl Stronę założyła i prowadzi wrocławska agencja reklamowa Berco. - Skąd pomysł internetowych zakupów? Sami przebywamy w pracy po 10 godzin, a przecież kiedyś te najbardziej potrzebne rzeczy trzeba kupić. Zamiast biegać z torbami do domu, możemy zamówić to, co niezbędne - mówi Marcin Skiba, dyrektor marketingu Berco. Klient z głównej strony przechodzić będzie do wybranego pasażu: z wyposażeniem biur, meblami, sprzętem RTV i AGD lub do marketu spożywczego. Ten ostatni ruszy już 10 grudnia i czynny będzie przez całą dobę. Pozostałe działy uruchamiane będą co tydzień. - Cena będzie rynkowa. Każdy produkt znajdzie się w internetowym sklepie ze zdjęciem i opisem. Jeżeli chwilowo zabraknie go w sklepie, propozycja zostanie usunięta ze strony do czasu, gdy pojawi się on ponownie - podkreśla Wioletta Wabnic, dyrektor ds. klientów strategicznych. Klient Globshop.pl ma własne konto i własny koszyk, a zakupów może dokonywać na trzy sposoby. Po pierwsze - w internetowym sklepie, dzięki specjalnemu formularzowi. Po drugie - przysłać listem elektronicznym zamówienie na adres: biuro@globshop.pl. Może również zadzwonić na numer 0 801 700 107 i dzięki pośrednictwu telemarketera wybrać poszukiwane artykuły. W każdym z tych sposobów proszony będzie o podanie loginu. Wpisuje też swój kod pocztowy, bo dzięki temu wiadomo, ile zapłaci za dostawę, a jednocześnie firma ustali, który z pięciu kurierów będzie miał do klienta najbliżej. - Cały Wrocław mamy podzielony na strefy według kodów, to pozwala realizować zamówienia w ciągu 2 godzin albo we wskazanym przez klienta czasie - opowiada Marcin Skiba. - Można oczywiście poprosić o przywiezienie zakupów np. do innego miasta, wtedy indywidualnie uzgadniamy opłatę z klientem. Podstawowa opłata za dowóz wynosi 5 zł za zakupy o wartości do 50 zł. Oczywiście im więcej wydamy, tym mniejszy będzie koszt usługi, a jeżeli zamówimy w Globshop.pl towary na kwotę powyżej 300 zł, dostawę mamy za darmo. Dodatkowy wydatek (2 zł) czeka nas, gdy zamawiający mieszka poza strefą miasta Wrocławia albo zdecydował się na zakupy między godziną 23 a 6 rano. Temat: EastWagon we Wroclawiu EastWagon we Wroclawiu Przedsiębiorstwo Spedycyjne TRADE TRANS Spółka z o.o. podpisało ze szwedzką firmą wynajmującą tabor kolejowy NORDWAGGON AB porozumienie o powołaniu do życia wspólnego przedsięwzięcia pod nazwą EASTWAGGON. EASTWAGGON Sp. z o.o. zajmować się będzie udostępnianiem taboru kolejowego na rynku europejskim. W ramach ścisłych kontaktów z PKP CARGO S.A. klienci kolei uzyskają dostęp do nowoczesnego taboru kolejowego, takich jak specjalistyczne wagony do przewozu towarów przemysłowych, przede wszystkim przestrzennych oraz umożliwiających także krótki czas załadunku i wyładunku. Deklarowanym celem EASTWAGGON jest wzrost jakości i konkurencyjności transportu kolejowego oraz solidna obsługa logistyczna tych przewozów. Na początek EASTWAGGON ma dysponować flotą 300 wagonów (Hibins 901/951, Hirrs 003/007 Laais 831/937/921/985/004/952), jednak jak podkreślają przedstawiciele partnerów liczba ta jest podyktowana ostrożnością biznesową i potencjał rynku jest o wiele większy. Oprócz taboru NORDWAGGON wniesie do przedsięwzięcia także najnowocześniejszy w Europie system zarządzania i monitoringu taboru, umożliwiający bieżącą kontrolę każdego wagonu. Siedzibą spółki ma być Wrocław, ma ona również posiadać filie w Warszawie, Krakowie i Szczecinie. Przedsiębiorstwo Spedycyjne TRADE TRANS Spółka z o.o. powstało w 1990 roku jako spółka prawa handlowego typu joint venture z udziałem Polskich Kolei Państwowych i austriackiej firmy spedycyjnej TRADE TRANS. Przedmiotem działalności przedsiębiorstwa jest obsługa spedycyjna międzynarodowego i krajowego obrotu towarowego. Operatywna działalność usługowa prowadzona jest przez branżowe biura sprzedaży usług spedycyjnych przy centrali przedsiębiorstwa w Warszawie oraz za pośrednictwem dziewięciu oddziałów terenowych. W roku 2003 obroty całego Holdingu TRADE TRANS sięgnęły 640 milionów euro. NORDWAGGON jest prywatną firmą logistyczną, zajmującą się wynajmowaniem, zarządzaniem i monitorowaniem taboru kolejowego w oparciu o najnowocześniejszą technologię IT. Posiada ona flotę około 4 tys. wagonów towarowych (Laais, Habins, Hirrs i inne). Siedzibą firmy jest Sztokholm. Właścicielami NORDWAGGON są Electrolux i SwedCarrier. Obroty firmy w roku 2003 wyniosły 208 milionów euro. Temat: Pytanie do pośredników za co biorą ode mnie kasę HMMm posty poprzedników brzmią jak bajka, ale po kontakcie z 5-6 biurami nie spotkałem takich. Baa nikt z nich nie zadzwoniłdo mnie z inną ofertą jak ta którąsam znalazłem, choc widzę w internecie że te biura ogłaszają oferty które mogą mnie zainteresować, ZGADZA SIĘ , NAJWIĘKSZY ICH PROBLEM TO BRAK AKTYWNOŚCI W ZAKRESIE DALSZEJ OBSŁUGI, DOPASOWANIA KOLEJNYCH OFERT ITD. ale SORRY stracili klienta ja do nich nie zadzwonie ONI TO SOBIE INACZEJ TŁUMACZĄ - JAK JEST NAPRAWDĘ ZAINTERESOWANA TO SIĘ SAMA ZGŁOSI. TROCHĘ W TYM MAJĄ RACJI - JEST DUŻO POTENCJALNYCH KLIENTÓW DLA KTÓRYCH SIĘ TRACI CZAS A I TAK NIC Z TEGO NIE MA NA KOŃCU - ZA TEN CZAS I PONIESIONE KOSZTY PŁACI KOŃCOWY KLIENT KTÓRY PŁACZE ALE PŁACI TE TYSIĄCE DZIWIĄC SIĘ ZA CO :) AA zejscie z 3% na 2,5% to jest mało , sorry ale za te pieniądze można kupić sporo mebli do nowego domu. MOŻNA TAK SAMO JAK PRZEŚLIZGAĆ SIĘ ZIMĘ NA LETNICH OPONACH, A PIENIĄDZE WYDAĆ NA PALIWO I JEŹDZIĆ - ILE PRZYJEMNEJ JAZDY ? KALKULUJĄC ZAKUP DOMU POWINNO WYSTARCZYĆ NA DOM , WSZYSTKIE KOSZTY OKOŁOZAKUPOWE I NA MEBLE. A Wrocław nie jest na tyle wielki aby osoba znajaca dzielnice nie znalazła oferowanego domu. POD WARUNKIEM, ŻE TA OSOBA BĘDZIE SIĘ CHCIAŁA Z TOBĄ UŻERAĆ, ŻE JEST W PL ITD. Dopóki pośrednicy nie zaczną pracować na swoje prowizje dopóty nie dostaną od wielu kupujacych złamanej złotówki TACY JUŻ UPADLI - BRAK SPRZEDAŻY, BRAK FINANSOWANIA - PROSTE. JAK KTOŚ JEST SŁABY/NIEKOMPETENTNY TO NIE OD WCZORAJ I JUŻ GO NIE MA NA RYNKU. Na ich prowizje ja muszę pracować kilka miesiecy , TO JUŻ TWÓJ PROBLEM, POŚREDNIK MOŻE PRZEZ 4 MIESIĄCE NIE OTRZYMAŁ ŻADNEGO WYNAGRODZENIA A PRACOWAŁ, Z TEGO CO PISZESZ MASZ KOMFORTOWĄ SYTUACJE, ŻE MASZ CO MIESIĄC WYPŁATĘ. KAŻDY KIJ MA 2 KOŃCE. i te cieżko zarobione pieniądze nie wyrzuce łatwo w błoto. JEŚLI ZAPŁACISZ DUŻA PROWIZJE I KUPISZ NIEODPOWIEDNI DOM TO TAK BĘDZIE, TYLE ŻE SAMA BĘDZIESZ SOBIE WINNA. Temat: Newsletter 11 ( 2005) Now ainwestycja travelplanet Data: 2005-01-31 Autor: Ada Kondratowicz Nawet dwa razy taniej może kosztować pokój w hotelu zarezerwowanym przez portal Hotele24.pl. To nowa inwestycja wrocławskiej spółki Travelplanet.pl Tomasz Moroz, wiceprezes spółki Travelplanet.pl - Rezerwacja hoteli przez internet rozwija się bardzo dynamicznie. Szacujemy, że w 2005 r. wartość tych usług w Polsce osiągnie wartość ok. 40-50 mln zł - mówi Tomasz Moroz, wiceprezes spółki Travelplanet.pl. Z tych właśnie powodów firma zdecydowała się na uruchomienie nowego serwisu internetowego. Prowadzi już sprzedaż wycieczek zagranicznych za pośrednictwem serwisu www.travelplanet.pl i biletów lotniczych poprzezwww.aero.pl. W 2004 r. wydzieliła także sprzedaż bonów turystycznych pod marką TravelPass Polska. Zaletą nowego serwisu ma być cena hotelu i dostępność bazy systemu przez całą dobę. - Rezerwacja hotelu w naszym serwisie może oznaczać nawet dwukrotnie niższą cenę niż bezpośrednio w hotelu. Dzięki temu Hotele24.pl to bardzo atrakcyjny kanał dystrybucji usług hotelowych - tłumaczy Jakub Mazur, dyrektor marketingu Travelplanet.pl. Dodatkową zachętą dla uruchomienia takiej usługi były dane Centre for Regional and Tourism Research, według których rezerwacja hoteli przez internet jest jednym z największych sektorów turystyki online w Europie. Ile kosztowała nowa inwestycja? - Koszty utworzenia serwisu internetowego w dzisiejszych czasach nie są wysokie. Większe inwestycje wiążą się z wypromowaniem marki, stworzeniem profesjonalnej obsługi i niezawodnie funkcjonującej platformy e-commerce. Poza tym budowanie aktualnego serwisu internetowego to właściwie niekończąca się inwestycja, zwłaszcza że rynek jest coraz bardziej konkurencyjny - dodaje Dawid Sadulski, kierownik ds. programowych w Travelplanet.pl. Internetowe Biuro Podróży Travelplanet.pl powstało w grudniu 2000 r. Jego większościowym udziałowcem jest fundusz inwestycyjny MCI Management. Biuro sprzedaje oferty wszystkich największych touroperatorów w Polsce. Zatrudnia 35 osób. Spółka przygotowuje się do wejścia na giełdę. Ma to nastąpić pod koniec drugiego kwartału tego roku. Temat: Strategie młodych na rynku pracy To jeszcze raz ja. Skonczylas moze AE we Wrocku? Gość portalu: królewna napisał(a): > "albo wybrać się do pracodawcy i zapytać o pracę." - jak w artykule napiano! > Więc jest taka mała historia. Szukam pracy rok czasu - 20 ogłoszeń tygodniowo - > sama wybieram firmy + ogłoszenia z gazet, netu. Znam chyba wszystkie Biura > pośrednictwa Pracy we wrocku i ich adresy - internetowe czy jakiekolwiek...No > i któregoś dnia powiedziałam sobie - nie no tak nie może być - idę sama szukać > pracy! I poszłam! Jeden dzień an wybranie firm - sprawdzenie ich, struktura > organizacyjna firmy itp. Wiedziałam co cchę robić i o jakiej pracy marzę! ALE! > Po 6 dniach chodzenia po całym Wrocławiu (nogi leczyłam następne 6 dni! :-)) > chciałam pójśc do największego biurowca we Wrocławiu!! No wszyscy mieszkańcy > wiedzą, że to POLTEGOR~! Poszłam i nie uwierzycie co mnie tam spotkało!!!! Po > kilku minutach chodzenia po tym olbrzymim budynku WYRZUCONO > MNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wyrzucono - "bo sobie nie życzą abym > chodziła jak akwizytor"!!!! Czujecie to??? Ręce mi opadły! Przecież chodziłam > i pytałam tylko czy się może do czegoś przydam...chciałam zostawić swoje CV - > może chociaż za jakiś czas by się przyjęło...a tutaj takie PONIŻENIE WRĘCZ!!!! > Czułam się okropnie! Nie wiedziałam co powiedzieć! I co Szanowna Redakcjo? > Szukałam pracy jak pokazaliście w artykule (statystyki) i jak mnie > potraktowano/?? Jak mam dotrzeć do domniemanych pracodawców hmm??? POLTEGOR to > największy potencjał na szukanie pracy - tak myślałam, bo strasznie dużo tam > firm - myślałam, że to dla mnie ogromna szansa! A tutaj - proszę! I powiedzcie > mi kochani - redakcjo i czytelnicy - jak mam szukać tej pracy?? Rok czasu w > ten sam sposób szukam pracy - ROK! I co mam robić jeszcze?? Może stanę tak jak > żebracy pod przejściem Świdnickim we Wrocłaiu i zaczę żebrać o tą pracę co? Bo > tak się poczułam szukając pracy w poltegorze! Oczywiście dzisiaj szukam pracy > nadal wszędzie ale POLTEGOR omijam z daleka... Temat: Polsko-francuska rodzina poszukuje opiekunki Polsko-francuska rodzina poszukuje opiekunki Jeśli lubisz dzieci i podróże, chcesz uczyć się języków obcych wyjedź z nami jako Au Pair, czyli opiekun lub opiekunka do dzieci. To idealny sposób połączenia pracy z nauką języków obcych dla maturzystów, studentów i innych osób, które chcą udoskonalić umiejętności językowe. Wyjazdy edukacyjne są również przepustką do innej, lepszej pracy. Rodzina, mieszkająca w okolicach Paryża poszukuje opiekunki do 2 dzieci, chłopiec 4,5 roku, dziewczynka 2,5 roku. Rodzina bardzo chętnie spotka się z przyszłą au pair podczas wakacji w Poznaniu na przełomie lipiec sierpnień. Termin wyjazdu od września na okres od 8 do 12 miesięcy. Wymagania: Wiek powyżej 18 lat Podstawowa znajomość j. angielskiego lub francuskiego Doświadczenie w opiece nad dziećmi Do obowiązków Au Pair będzie należała zabawa z dziećmi i drobne prace domowe. Rodzina zapewnia: Darmowe wyżywienie, zakwaterowanie Tygodniowe kieszonkowe 75E. Praca 5 dni w tygodniu po 3h dziennie Możliwość uczęszczania na kurs językowy Oddzwaniamy do osób zainteresowanych, tylko polskie numery tel. wyślij nam swój numer tel. mailem koncepcja.judyta@interia.pl lub smsem 0791 504 075 a my skontaktujemy się z Tobą. W treści maila lub smsa proszę wpisać Au Pair Paryż Nr FR161.07.2009 Więcej informacji również na gadu gadu nr 4125085. Nie pobieramy opłat wstępnych ani wpisowego. Przyjmujemy dokumenty od osób zainteresowanych, uzupełniamy je, skanujemy, tłumaczymy referencje, dyplomy na język obcy i szukamy odpowiedniej rodziny. Kwestię opłaty uzgadniamy w momencie odbioru zaproszenia od rodziny goszczącej, zaakceptowanej przez kandydata. Jednorazowa opłata dla naszego biura za zorganizowanie wyjazdu wynosi 800 zł. W przypadku gdyby jednak kandydat nie mógł od razu uiścić całej opłaty, istnieje możliwość zapłacenia nam części z tej kwoty lub tylko 100 zł a resztę, czyli 700 zł już po dojeździe do rodziny goszczącej, standardowo do 3 tygodni pobytu u rodziny. Firma KONCEPCJA od ponad 9 lat zajmuje się organizowaniem wyjazdów w ramach Międzynarodowego Programu Au Pair. Praca połączona z nauką języka obcego za granicą, a od ponad czterech lat także pośrednictwem pracy za granicą. Posiadamy Certyfikat Ministra Gospodarki i Pracy nr 1926/1b. Nasza oferta skierowana jest do osób z całej Polski. Biuro Au Pair Koncepcja Wrocław ul. Podwale 62 pok. 01 Tel. 071 3438073 www.aupair.info.pl Temat: Nowe (stare) wieści z budowy centrum Czarneckiego! NAJŚWIEŻSZE WIEŚCI Zamieniony w pył Sobota, 3 lipca 2004r. Od wczoraj kawałek po kawałku znika biurowiec Elektromontażu przy ul. Swobodnej. Cały tydzień trwały przygotowania do jego wyburzenia, a teraz ekipy budowlane usuwają czterokondygnacyjną konstrukcję. Od strony nasypu kolejowego od wczoraj pracują maszyny. - Szczypce mogą tu spokojnie pracować, bo nikomu nie spadnie to na głowę. Ale od strony ulicy najpierw trzeba ręcznie rozebrać dwa górne piętra. Dopiero potem także z tamtej strony będzie można użyć maszyn - tłumaczą robotnicy. Budynek Elektromontażu jest zbyt wysoki i stoi zbyt blisko jezdni, żeby można było do jego burzenia użyć materiałów wybuchowych, dlatego zdecydowano się na bardziej tradycyjne metody rozbiórki. Roboty mogą potrwać nawet miesiąc. Teren porządkowano od wiosny, wykonywano roboty archeologiczne, wywożono śmieci. Jeszcze niedawno były tu biura, sklep z piórami, a w pobliżu - komis samochodowy. Grunt w połowie stycznia zmienił właściciela. Multimilioner Leszek Czarnecki kupił jeden kawałek ziemi od Elektromontażu, a drugi od gminy Wrocław. Zapłacił za nie blisko 14 milionów zł. - Na razie nie wiem co tu będzie. Wszystko zależy od zmiany miejscowego planu zagospodarowania - deklaruje Czarnecki. - Albo coś tu postawię, albo zatrzymam grunt jako lokatę kapitału. Rzecz w tym, że istniejący plan zagospodarowania terenu zdaniem Czarneckiego, ogranicza zakres inwestycji. Nakazuje np. budowę wielokondygnacyjnych parkingów. Tymczasem Czarnecki chce, za pośrednictwem, należącej do niego firmy LC Corp. postawić galerię handlową połączoną z pomieszczeniami biurowymi. Inwestor o szczegółach milczy jak zaklęty. Jak dobrze pójdzie przebudowana zostanie nawierzchnia ul. Swobodnej na całej jej długości. Chodzi nie tylko od załatanie istniejących dziur, ale także jej poszerzenie i sprawny dojazd do parceli. (agat,bk) - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska Temat: Nasi wspaniali przedsiębiorcy nie kupią PW... Buńczuczny w czym? Nigdy nie obiecywałem, że ja czy przedsiębiorcy zielonogórscy, kupimy PW. Tak to interpretowały niektóre media. Obiecałem, że zrobię wszystko, żeby pokazać, że z PW można zrobić coś innego niż wybudować hipermarket. To jest najprostsze i najgorsze rozwiązanie. Za własne pieniądze opracowaliśmy prognozę (blisko 70 str.), wykonaliśmy projekt zagospodarowania PW przez architektów poznańskich (7 tyś. zł). Zainteresowałem i sprowadziłem inwestora z Warszawy i z Niemiec. W rozmowach z prezydentem była deklaracja pomocy w negocjacjach z sędzia komisarzem. Była mowa o kwocie 4 mln zł. Do przetargu ustalono jednak kwotę 5,7 mln. Uwaga: miasto z tych pieniędzy nie będzie miało ani złotówki. Dla pośrednika załatwiąjacego teren pod hipermarket kwota 1,7 mln, w te czy w te, nie ma większego znaczenia. Dla kogoś kto ma przeprowadzić inwestycję koordynującą inwestorów: hotel, kasyno, basen, multikino, restauracje, galerie handlowe, market itd., to już ma znaczenie. Tego typu inwestycja jest trudna w realizacji i czasochłonna, ale możliwa. Do tego jednak potrzeba było dużo dobrej woli wszystkich stron. A nie było ani woli mieszkańców, ani władz i urzędników za to odpowiedzialnych. Pan Jędraś, szef biura promocji miasta w ogóle się tym tematem nie zainteresował. Inwestor z Warszawy został wpuszczony na teren PW na pół godziny i wyjechał z ZG na rozmowy ze swoją grupą kapitałową z jedną kartką formatu A4 z rozrysowanymi działkami bez określenia nawet praw własności. Część budynków PW już wcześniej została sprzedana (róg Wrocławskiej i Sienkiewicza). Czyli jednym słowem: nikt nic nie wie. Na koniec: moim marzeniem było zrobienie w ZG czegoś na wzór czeskiego Liberca, gdzie się bawi pół Europy. Podobny obiekt. Jednak ja nie jestem cudotwórcą. Jestem zwykłym facetem, który marzenia spróbował przekuć w czyn. Jeżeli tego oczekują ode mnie mieszkańcy ZG, to przepraszam za to, że mi się nie udało. Temat: Newsletter 8 interesy Czarneckiego-info z Łodzi Nowy bank udzielający kredytów mieszkaniowych - DomBank - umieścił swoją centralę w Łodzi. Pracę znalazło już 50 specjalistów. A to dopiero początek! DomBank - tak nazywa się nowa instytucja, która ma swoją siedzibę w Łodzi. W biurowcu przy ul. Senatorskiej kilkadziesiąt osób nadzoruje sprzedaż kredytów mieszkaniowych w oddziałach w całej Polsce. - Nasz bank błyskawicznie się rozwija. Ciągle zatrudniamy nowych ludzi - informuje Paweł Plewiński, dyrektor marketingu DomBanku. DomBank jest częścią GetinBanku kontrolowanego przez znanego polskiego biznesmena Leszka Czarneckiego. Co zdecydowało, że centrala nowej instytucji jest właśnie w Łodzi? - Niewątpliwe atuty tego miasta - mówi Plewiński. Według niego koszty prowadzenia tego rodzaju biznesu w Łodzi są najniższe ze wszystkich dużych miast w Polsce. Nie chodzi tu tylko o wysokość pensji, ale np. także wynajem biur. - Nie bez znaczenia jest też obecność wielu świetnie wyszkolonych specjalistów - dodaje Plewiński. I jeszcze jeden szczegół. Szefem DomBanku jest Łukasz Bald, do zeszłego roku szef GE Banku Mieszkaniowego. Bald jest łodzianinem i doskonale zna najlepszych łódzkich bankowców. DomBank udziela już kredytów mieszkaniowych mieszkańcom kilku dużych miast, m.in. Gdyni, Wrocławia, Szczecina, Katowic i Krakowa. Start miał dobry. - Już osiągnęliśmy sukces! Mamy 4 proc. udziału w rynku - chwali Plewiński. DomBankowi udało się wejść w niewykorzystaną niszę. Jego kredyty nie są tańsze niż u konkurencji, ale za to dużo łatwiej je dostać. - Są miliony Polaków, którym tradycyjne banki nie chcą dać kredytu hipotecznego. My podajemy im rękę - mówi dyrektor. Chodzi tu głównie o ludzi, którzy mają nieregularne lub trudne do udowodnienia dochody (np. prowadzą własną firmę albo w przeszłości znaleźli się na czarnej liście dłużników, a teraz wyszli na prostą i starczy im pieniędzy na spłatę kredytu. DomBank błyskawicznie rozwija swoją sieć sprzedaży. Docelowo chce mieć 20 oddziałów w największych polskich miastach. Leszek Czarnecki przejmie w poniedziałek za pośrednictwem GetinBanku inny łódzki bank - Przemysłowy. Chce stworzyć z nich ogólnopolską instytucję obsługująca klientów indywidualnych ze 150 placówkami w całym kraju. Na razie nie wiadomo, czy nowy bank będzie miał siedzibę w Łodzi. Negocjacje trwają. Temat: Prowident spłacony a oni dalej coś ode mnie chcą. Prowident spłacony a oni dalej coś ode mnie chcą. W maju 2006 roku wziełem w providencie pożyczkę w wysokości 5000 zł. Kto brał tam pożyczkę to orientuje się jakie oni se koszty obsługi w domu doliczają. Miałem trochę problemy ze spłatą bo płacić rate 170 zł tygodniowo to niebagatelna sumka jakoś sie udało i w ostatniej racie spłaciłem wszystkie zaległe spłaty. Pani przedstawicielka ładnie mi wpisała z datą spłaty że jest wszystko uregulowane. Byłem zadowolony że wkońcu sie uwolniłem od tego krwiopijcy. Ale moje zadowolenie nie trwało długo. Jakieś 2 może 3 miesiące później skontaktował się ze mną kierownik oddziału że zalegam jeszcze 170 złotych i żebym przyjechał do placówki ją spłacić. Tłumaczyłem mu że wszystko jest spłacone i nic nie zalegam, zresztą na karcie spłat jest czarno na białym wypisane. Zarządał żebym mu przywiózł kartę do potwierdzenia. Na to ja odparłem że tyle zapłaciłem za opcję obsługi w domu że nie mam zamiaru się do nich wybierać, i jak chce sobie porządek w papierach zrobić to niech se przyjedzie po ksero tej karty bo ja mu napewno oryginału nie oddam. Do tej pory nikt z providentu sie nie zjawił a ja dalej im "wisze" 170 zł. Ciągle do mnie przychodzą wezwania do zapłaty od różnych biur dłużników i odzyskiwania należności firmy provident, nawet zerwali ze mną umowę zawartą na tą pożyczkę. Kilukrotnie kontaktowałem się z tą firmą w celu wyjaśnienia tej sprawy ale nikt mnie nie chciał słuchać że zapłaciłem za obsługę w domu ciężkie pieniądze i jak chcą to niech se po kartę przyjeżdżają. Ostatnio przyszedł mi monit z firmy "CENT" z wrocławia w sprawie mojego "niby" długu. Miarka sie przebrała. Próbowali z każdej strony i im nie wychodziło to chcą załatwić to przez pośredników. Chciałbym sie was poradzić gdzie moge się z tym wszystkim udać żeby narobić im bałaganu i dociekać swoich praw. Bo to nie chodzi o te 170 zł. Chodzi o sam fakt próby wyłudzenia pieniędzy przez firmę Provident. Chcem żeby osoby odpowiedzialne w tej firmie od tych spraw poniosły konsekwencje bo pewnie nie ja pierwszy i nie ostatni mam z takim zjawiskiem doczynienia. Temat: Scenariusz spisku. wrzesień 2007 "Prawdopodobnie to Stella Maris ma być kluczem, który otworzy skarbiec ze złą wiedzą o Krauzem, Kaczmarku i Układzie. Trwa szukanie dowodów na hipotezę, że Janusz Kaczmarek, który jako prokurator apelacyjny w Gdańsku nadzorował śledztwo w sprawie tej afery, manipulował tak, aby śledztwo ominęło Ryszarda Krauze. Miał też czynić wszystko, aby główne zarzuty uległy przedawnieniu (w tym przeciwko Jędykiewiczowi). Termin przedawnienia upływa 1 stycznia 2008 r. Jeden z naszych gdańskich rozmówców, były policjant, przedstawia następujący ciąg zdarzeń. Sprawę Stelli Maris prężnie prowadziła gdańska ABW. Postępowaniem zajmował się Rafał Sz. Decyzją Kaczmarka śledztwo odebrano ABW i zlecono CBŚ (naczelnikiem gdańskiego zarządu CBŚ był wtedy Jarosław Marzec). Rafała Sz. w trybie pilnym oddelegowano z Gdańska najpierw na kurs oficerski do podwarszawskiego Emowa, potem do wrocławskiej ABW. Dopiero po półtora roku wrócił do Gdańska. Sprawa Stelli Maris była już wtedy zakończona, akt oskarżenia poszedł do sądu. Ryszard Krauze miał, według tej wersji, wiedzieć, że pieniądze z jego spółki są przepuszczane przez lewe faktury. Przeszukania, jakich ABW (CBA?) dokonała w kilku biurach grupy Prokom (i w prywatnych apartamentach Krauzego), miały umożliwić znalezienie śladów tych operacji i dowodów na udział w praniu pieniędzy Leszka Millera, syna b. premiera. (To, podobnie jak afera węglowa z udziałem Barbary Blidy, „dawało wyjście na układ eseldowski”.) W zamian za przysługi w sprawie Stella Maris Janusz Kaczmarek miał dostać przez ręce pośredników, w tym firmę swojego ojca – ok. 2 mln zł. Za te pieniądze miał wybudować dom w dzielnicy Witomino (na podstawioną osobę) i otworzyć konto w banku w Rydze. Faktem jest, że kilka miesięcy temu Janusz Kaczmarek nerwowo sprawdzał, kto rozsiewa pogłoski o tym, że ma założone w Rydze konta. Przepytywał na ten temat dziennikarzy i pewnego adwokata z Warszawy. Wyraźnie obawiał się, że sprawa zostanie ujawniona publicznie. Podczas sławnej już nocnej rozmowy, jaką odbyliśmy z Kaczmarkiem tuż przed jego zatrzymaniem, wyjaśniał, że nie miał w Rydze żadnych lokat, a dom na Witominie wybudował legalnie. Zaprzeczył też, jakoby w jakikolwiek sposób wpływał na bieg śledztwa. Sprawą zajmowała się prokuratura okręgowa, a on nie wtrącał się do postępowania (patrz też obok: „Opowieści Kaczmarka”). Nie odbierał sprawy ABW, nie przekazywał CBŚ. Nic nie wie o funkcjonariuszu Rafale Sz." Temat: ABC Nieruchomości - WSTYD ABC Nieruchomości - WSTYD UMOWA Z POŚREDNIKIEM W OBROCIE NIERUCHOMOŚCIAMI W umowie Biura ABC Nieruchomości z Elbląga znalazł się zapis przyznający pośrednikowi wynagrodzenie bez względu na to, jak doszło do podpisania umowy sprzedaży mieszkania. Postanowienie narusza prawa konsumenta i nie powinno być stosowane. Zygmunt Rajchemba, Delegatura UOKiK we Wrocławiu Aleksandra Wędrychowska-Karpińska, radca prawny w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr Analiza umowy stosowanej przez Biuro Pośrednictwa w Obrocie Nieruchomościami ABC Nieruchomości z Elbląga pokazała, że znajduje się w niej wiele postanowień, które są sprzeczne z prawami konsumentów i nie powinny być stosowane. Niesłuszna zapłata Jednym z takich postanowień jest par. 5 pkt 3 umowy. Zgodnie z jego brzmieniem konsument jest zobowiązany do zapłaty pośrednikowi wynagrodzenia bez względu na sposób nawiązania kontaktu z nabywcą mieszkania, także w przypadku, gdy nabywca nie był skierowany do konsumenta bezpośrednio przez pośrednika. Z punktu widzenia konsumenta postanowienie to oznacza, że nawet jeśli pośrednik w obrocie nieruchomościami nie znajdzie osoby chętnej do nabycia danego mieszkania i nie będzie w tym kierunku podejmował żadnych czynności, a sprzedawcy uda się samodzielnie je sprzedać, to i tak będzie musiał zapłacić pośrednikowi prowizję w wysokości 3 proc. wartości mieszkania plus 22 proc. VAT. Nie będzie przy tym miało żadnego znaczenia, czy konsument nawiązał kontakt z nabywcą mieszkania dzięki pomocy pośrednika, czy wyłącznie dzięki swoim staraniom. Stosowanie takich postanowień jest jednak sprzeczne z prawami konsumentów i niedozwolone. Zgodnie bowiem z art. 3853 pkt 22 kodeksu cywilnego niedozwolonym postanowieniem umownym jest postanowienie, które nakłada obowiązek wykonania zobowiązania przez konsumenta mimo niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez jego kontrahenta. Jeżeli klient sam znajdzie nabywcę swojego mieszkania i sfinalizuje transakcję, to pośrednik nie wykona na jego rzecz żadnej pracy i nie powinien otrzymać wynagrodzenia. Wygórowana kara Podobną niedozwoloną klauzulę umowną naruszającą prawa konsumenta jest par. 5 pkt 4 umowy. Zgodnie z tym postanowieniem, jeżeli w czasie trwania umowy konsument zrezygnuje z zawarcia transakcji sprzedaży mieszkania za uzgodnioną z chętnym nabywcą wyszukanym przez pośrednika cenę, to konsument jest zobowiązany do zapłacenia pełnego wynagrodzenia. Postanowienie to także jest niezgodne z art. 3853 pkt 22 kodeksu cywilnego, bowiem przyznaje pośrednikowi prawo do wynagrodzenia za pracę, której faktycznie nie wykonał. Pośrednik może w takiej sytuacji pobrać od zbywcy lokalu zapłatę za swoją pracę, jednak jej wysokość powinna być adekwatna do włożonego nakładu pracy. Postanowienie to nakłada także na konsumenta zbyt wygórowaną karę umowną, co jest niezgodne z art. 3853 pkt 17 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym niedozwolone są postanowienia, które nakładają na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej. Nie ulega wątpliwości, że nakładanie na konsumenta obowiązku zapłaty wynagrodzenia w przypadku niepodpisania umowy sprzedaży mieszkania jest faktycznie karą umowną. Jednocześnie konieczność zapłacenia przez konsumenta kary umownej w wysokości równej wynagrodzeniu za zbycie nieruchomości jest zbyt wygórowaną karą umowną i godzi w interesy konsumenta. Okres umowy Sprzeczny z prawami konsumenta jest także par. 8 pkt 1 umowy, który przewiduje, że w przypadku niewypowiedzenia przez konsumenta umowy po upływie czasu, na jaki została ona zawarta, automatycznie ulega ona przedłużeniu. Postanowienie to zobowiązuje zatem konsumenta do rozwiązywania umowy nawet wówczas, gdy okres, na jaki została ona zawarta, upłynął. Jest to niezgodne z art. 3853 pkt 18 kodeksu cywilnego, który przewiduje, że niedozwolone są postanowienia, zgodnie z którymi umowa zawarta na czas określony ulega przedłużeniu, jeśli konsument nie złoży oświadczenia przeciwnego. Prawo wyłączności Analizowana umowa pośrednictwa sprzedaży nieruchomości stosowana przez biuro ABC Nieruchomości przyznaje pośrednikowi wyłączne prawo do sprzedaży określonej nieruchomości, w okresie obowiązywania umowy. Nie ulega wątpliwości, że zapis ten jest niekorzystny dla klienta, który nie może np. w tym samym czasie korzystać z usług dwóch biur pośrednictwa, co mogłoby wpłynąć na skrócenie czasu sprzedaży mieszkania. Nie każdy jednak zapis, który klientowi wydaje się niekorzystny, jest klauzulą niedozwoloną. Zapis o wyłączności na sprzedanie mieszkania jest dopuszczalny przez prawo. Konsument przed podpisaniem takiej umowy powinien jednak się zastanowić, czy zbyt mocno nie ogranicza on jego praw. prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/90769,nienalezna_zaplata_dla_posrednika.html Temat: "PERŁY" KACZOLOGII STOSOWANEJ Dyr. DESZKIEWICZ o Expo w Japonii. "Życie Warszawy" zamieściło 07.01.2005 następujący artykuł o zbliżającej się wystawie Expo w Japonii: Tracimy szanse na Expo w Japonii Wrocław i Kraków szykują się na wystawę - Warszawa śpi W pawilonie polskim na Expo 2005 może zabraknąć Warszawy. Do Japonii pojadą za to Wrocław i Kraków. Wszystko przez naszych urzędników, którzy nie mogą się dogadać. Najważniejsza impreza na świecie rozpoczyna się 25 marca w prefekturze Aichi. Polska za pośrednictwem Krajowej Izby Gospodarczej przygotowuje program, którym mamy zachwycić świat i zachęcić Japończyków do odwiedzenia Polski. - Trwają przygotowania. Nasza ekspozycja będzie miała charakter narodowy. Pokażemy kopalnię w Wieliczce, do której będzie się zjeżdżać windą, motywem przewodnim naszego pawilonu ma być Chopin - mówi Marek Kłoczko, sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarczej. Głusi na zaproszenia W pawilonie polskim zaprezentują się również regiony. Wiadomo już, że do Aichi pojedzie Wrocław oraz Kraków. Program nie przewiduje natomiast stolicy, choć to Chopin związany z Warszawą i Mazowszem ma reklamować Polskę w Japonii. - Zapraszaliśmy wszystkie regiony Polski, ale ze stolicy nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Może i jest wola ze strony władz Warszawy, ale chyba także problem decyzyjny - mówi dyrektor Kłoczko. Miasta i regiony, które zdecydowały się pojechać na wystawę, mogą liczyć na dofinansowanie od Krajowej Izby Gospodarczej w wysokości 50 tys. złotych. Ale Wrocław np. nie żałuje też własnych pieniędzy. Na wyjazd na Expo przeznaczy do 60 tys. euro. - Jako jedyni będziemy stale obecni na wystawie - mówi z zadowoleniem Krzysztof Grzelczyk, dyrektor wrocławskiego biura współpracy z zagranicą. Stolica Dolnego Śląska pokaże dwumetrową wieżę ze szkła - multimedialne dzieło sztuki. W niej będzie można zobaczyć filmy prezentujące miasto. Polską ekspozycję wzbogaci szklana rzeźba - fortepian Chopina. Czasu coraz mniej Do Japonii pojedzie również Kraków. A co z Warszawą? - Nie wyobrażam sobie, aby mogło zabraknąć stolicy na wystawie - mówi wiceprezydent Andrzej Urbański. - STARAMY SIĘ O UDZIAŁ W EXPO, ALE DOTYCHCZAS NIE MIELIŚMY INFORMACJI, ŻE JEST DLA NAS MIEJSCE - mówi Tadeusz Deszkiewicz, dyrektor biura promocji miasta. Tłumaczy jednak, że Warszawa przygotowuje prezentację. Ma nią być Trakt Królewski pokazywany w specjalnym namiocie z kosmicznych materiałów. Czas nagli. Najlepsze miejsca w polskim pawilonie w Aichi są już zarezerwowane. KONIEC CYTATU. KOMENTARZ: Pan DESZKIEWICZ to jeden z najhojniej obdarowanych nagrodami finansowymi przez swojego Szefa - Prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego - urzędników Ratusza, z okazji niedawnych świąt Bożego Narodzenia. Pan Dyrektor Promocji Tadeusz DESZKIEWICZ otrzymał wtedy 36 000 zł nagrody (TRZYDZIEŚCI SZEŚĆ TYSIĘCY ZŁOTYCH). A nie była to bynajmniej pierwsza nagroda wypłacona swoim urzędnikom przez Kaczyńskiego w roku 2004... ZA CO? Bo przecież nie za osiągnięcia w pracy na swoim stanowisku, których pan DESZKIEWICZ, jeden z najbardziej ospałych i nieudolnych ludzi Kaczyńskiego, nie posiada. Zaepwne został więc wynarodzony za LOJALNOŚĆ i POSŁUSZEŃSTWO wobec swego Pryncypała. Ciekawe, jakie stanowisko zajmie w Kancelarii Prezydenta RP, gdy Lech Kaczyński wreszcie doczeka tego tak przez siebie upragnionego dnia, w którym się wprowadzi do Pałacu Namiestnikowskiego. Temat: Ceny mieszkań oszalały Ceny mieszkań oszalały Artykuł z Echa dnia www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070305/POWIAT0304/70304037/-1/podkarpackie 5 marca 2007 - 0:01 Mieszkania wciąż drożeją Popyt na mieszkania tak bardzo wzrósł, że tarnobrzeska spółdzielnia rozważa budowę nowych bloków. Damian Bogdański z Tarnobrzega mówi, że jest szczęśliwcem: - Mieszkanie kupiliśmy od znajomych, tylko za 1275 złotych od metra. (W. Wojtkowiak) Kto w ubiegłym roku kupił mieszkanie w Tarnobrzegu, zrobił niezły interes. Mieszkania tu należały do najtańszych w Polsce. Kupujący dawali po 800-1200 złotych za metr i jeszcze pukali się w czoło, że za drogo. Dzisiaj rwą włosy, że stracili taką okazję. - Jesienią czekałem, wybierałem, może będzie taniej. Taki byłem głupi i mam za swoje. Mogłem kupić po 900 złotych od metra, a dzisiaj aż dwa razy drożej - żali się Wiesław, policjant z Tarnobrzega. 1650 złotych za metr kwadratowy przy ulicy Wyspiańskiego, 1800 złotych w wieżowcu przy Kopernika, a nawet dwa tysiące za metr - to oferty z najświeższych ogłoszeń. - Ci ludzie oszaleli, nie jesteśmy nawet Rzeszowem - to z kolei komentarze kupujących. reklama Od poszukujących lokali i w agencjach nieruchomości słyszymy, że na wtórnym rynku ładnych mieszkań i za niską cenę już nie ma. Poszukujących lokum jest więcej niż ofert. Do tego dochodzi przekonanie, że nieruchomość jest najlepszą inwestycją. Dlatego właściciele zacierają ręce i życzą sobie cen, o jakich w byłym wojewódzkim mieście nigdy nie słyszano. Dziesięć lat temu w ostatnim wybudowanym bloku Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowym cena wynosiła 1340 złotych za metr kwadratowy, a zbywanie mieszkań ciągnęło się ponad rok. PRZYJEZDNI WYKUPUJĄ DROŻEJ Właściciel 25-metrowej kawalerki przy ulicy Wyspiańskiego nie chce negocjować wysokiej ceny: - Chcę 1900 za metr. Nie sprzedam taniej, bo ceny ciągle idą w górę. Dlaczego? Wracam w Świętokrzyskie, gdzie ceny są dużo wyższe... Nasz rozmówca dobrze zna rynek nieruchomości w regionie i odnosi wrażenie, że do Tarnobrzega wiadomości docierają z ogromnym opóźnieniem. - Jeśli chodzi o warunki życia i ceny, to bardzo atrakcyjne miasto, ale odnoszę wrażenie, że ludzie nie mają potrzeby mieszkać. Ciągle im się wydaje, że trafią na okazję. A ceny idą w górę. Dlaczego w takiej mieścinie, jak Busko metr kosztuje 3 tysiące złotych? Podobną cenę już trzeba płacić w Sandomierzu. Dlatego mieszkania w Tarnobrzegu na pniu wykupują sandomierzanie. - Do pracy będziemy dojeżdżać. To tylko 20 minut - mówią Ewa i Michał, świeżo upieczeni małżonkowie. - Konieczność dojazdu nie jest żadną przeszkodą, jeśli mieszkanie można kupić o połowę taniej - obserwuje Monika Wiatrowska z biura pośrednictwa w obrocie nieruchomościami w Mielcu. Ma wielu klientów z Mielca zainteresowanych kupnem mieszkania właśnie w Tarnobrzegu i okolicy. Na przykład w Skopaniu koło Baranowa Sandomierskiego. - W Mielcu ceny mieszkań poszybowały w górę. W ubiegłym roku 2,7 tysięcy za metr to już było bardzo drogo. Teraz trzeba płacić 3-3,5 tysiąca, bo zainteresowanych jest więcej niż mieszkań - dodaje Wiatrowska. ZNÓW OPŁACA SIĘ BUDOWAĆ Coraz większą ciasnotę na wtórnym rynku obserwują prezesi tarnobrzeskich spółdzielni mieszkaniowych. - Mieszkania z odzysku, które sprzedajemy na przetargach w ubiegłym roku schodziły po 800 złotych za metr. Na ostatnim przetargu już po 1600 złotych - podaje Stanisław Widz, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Dodaje, że zapotrzebowanie na mieszkania tak rośnie, że spółdzielnia myśli nad czymś, co wydawało się w ostatnich latach niemożliwe - o budowie nowych bloków. - Przy takiej koniunkturze możemy myśleć o realnej cenie 2300, 2400 złotych za metr. Zarząd ma przygotować stronę ekonomiczną tej inwestycji, ale zastrzegam. To na razie tylko plany - mówi Widz. Wioletta Wojtkowiak wojtkowiak@echodnia.eu 100% wzrostu w ciągu roku. To jest rekord Polski. W żadnym innym mieście nie było tak dużego wzrostu. Nawet w Krakowie, Warszawie czy Wrocławiu było to maksymalnie kilkadziesiat procent. Mam jednak pocieszenie dla tych którzy jeszcze nie kupili. Ceny jeszcze nie są najwyższe. Myślę, że w ciągu kolejnych miesięcy dojdą do 3 tysięcy z metr czyli zrównają się z Sandomierzem, Stalową Wolą i Mielcem. A biorąc pod uwagę prespektywy to je równie szybko przegonią przegonią. Temat: CODZIENNY PRZEWÓZ OSÓB POLSKA - HOLANDIA CODZIENNY PRZEWÓZ OSÓB POLSKA - HOLANDIA Firma JUZWA zajmuje się licencjonowanym przewozem osób busami do Niemiec, Holandii i Polski. Posiadamy nowe samochody Ford Transit i Renault Trafic wyposażone w wygodne fotele, klimatyzację, dużą przestrzeń bagażową oraz GPS. Szukasz przewoźnika, transportu do Niemiec, Holandii lub Polski? Jeździmy w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, piątek, sobotę i niedzielę. Planujesz wyjazd do Niemiec, Holandii lub Polski? Województwa i miasta z których świadczymy przejazdy: Małopolskie: Kraków, Chrzanów, Śląskie: Katowice, Gliwice, Rybnik, Chorzów, Sosnowiec, Ruda Śląska, Piekary Śląskie, Siemianowice Śląskie, Dąbrowa Górnicza, Czerwionka – Leszczyny, Pyskowice, Radzionków, Świętochłowice, Jaworzno, Tychy, Wodzisław Śląski, Racibórz, Knurów, Rydułtowy, Zabrze, Bytom, Będzin, Mikołów, Łaziska Górne, Pszów, Jastrzębie Zdrój, Żory, Kuźnia Raciborska, Radlin, Toszek, Tarnowskie Góry, Lubliniec, Częstochowa Opolskie: Opole, Namysłów, Kluczbork, Wołczyn, Olesno, Brzeg, Lewin Brzeski, Niemodlin, Tułowice, Korfantów, Dobrodzień, Tarnów Opolski, Zawadzkie, Strzelce Opolskie, Gogolin, Krapkowice, Kędzierzyn Koźle, Głubczyce, Kietrz, Głogówek, Prudnik, Biała, Nysa, Głuchołazy, Paczków, Otmuchów Dolnośląskie: Wrocław, Kłodzko, Ząbkowice Śląskie, Ziębice, Dzierżoniów, Bielawa, Strzelin, Świdnica, Wałbrzych, Jawor, Strzegom, Oława, Środa Śląska, Legnica, Złotoryja, Chojnów, Bolesławiec, Zgorzelec Lubuskie: Szprotawa, Żagań, Żary, Olszyna W Niemczech przejeżdżamy przez miasta: Cottbus, Drezden, Berlin, Magdeburg, Braunschweig, Hannover, Bilefeld, Osnabruck, Hamm, Dortmund, Unna, Bochum, Essen, Gelsenkirchen, Bottrop, Oberhausen, Krefeld, Duisburg, Kevelaer, Kleve, Emmerich, Bocholt i miejscowości w okolicach tych miast. W Holandii wyjeżdżamy z każdego adresu. Jesteśmy codziennie w miastach: Venlo, Horst, Venray, Deurne, Schijndel, Eindhoven, S’ hertogenbosch, Waalwijk, Tilburg, Breda, Roosendaal, Bergen op Zoom, Nijmegen, Tiel, Gorinchem, Dordrecht, Rotterdam, Vlaardingen, Hoogvliet, Spijkenisse, Maassluis, Naaldwijk, Delft, Zevenaar, Arnhem, Veenedaal, Ede, Zeist, Utrecht, Woerden, Gouda, Alphen aan den Rijn, Zoetermeer, Den Haag, Leiden, Enschede, Hengelo, Almelo, Deventer, Apeldoorn, Epe, Harderwijk, Ermelo, Putten, Nijkerk, Amersfoort, Hilversum, Bussum, Huizen, Almere, Diemen, Amstelveen, Aalsmeer, Lisse, Noordwijk aan zee, Hillegom, Haarlem, Amsterdam, Zandvoort, Zaanstad, Purmerend, Castricum, Heiloo, Alkmaar, Heerhugowaard, Hoorn, Schagen, Den Helder 10-TY PRZEJAZD GRATIS Codzienne wyjazdy do Holandii oraz Polski (busami). Zapraszamy do współpracy agencje i biura pośrednictwa pracy. Wynajem autokarów , autobusów , mikrobusów i busów. Obsługa wszystkich imprez okolicznościowych. Więcej na www.juzwa.pl Tel.+48 77 4313 440, +48 604 225 821, +31 633 644 133, juwo@op.pl Temat: Codzienne przejazdy Polska - Holandia Codzienne przejazdy Polska - Holandia Firma JUZWA zajmuje się licencjonowanym przewozem osób busami do Niemiec, Holandii i Polski. Posiadamy nowe samochody Ford Transit i Renault Trafic wyposażone w wygodne fotele, klimatyzację, dużą przestrzeń bagażową oraz GPS. Szukasz przewoźnika, transportu do Niemiec, Holandii lub Polski? Jeździmy w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, piątek, sobotę i niedzielę. Planujesz wyjazd do Niemiec, Holandii lub Polski? Województwa i miasta z których świadczymy przejazdy: Małopolskie: Kraków, Chrzanów, Śląskie: Katowice, Gliwice, Rybnik, Chorzów, Sosnowiec, Ruda Śląska, Piekary Śląskie, Siemianowice Śląskie, Dąbrowa Górnicza, Czerwionka – Leszczyny, Pyskowice, Radzionków, Świętochłowice, Jaworzno, Tychy, Wodzisław Śląski, Racibórz, Knurów, Rydułtowy, Zabrze, Bytom, Będzin, Mikołów, Łaziska Górne, Pszów, Jastrzębie Zdrój, Żory, Kuźnia Raciborska, Radlin, Toszek, Tarnowskie Góry, Lubliniec, Częstochowa Opolskie: Opole, Namysłów, Kluczbork, Wołczyn, Olesno, Brzeg, Lewin Brzeski, Niemodlin, Tułowice, Korfantów, Dobrodzień, Tarnów Opolski, Zawadzkie, Strzelce Opolskie, Gogolin, Krapkowice, Kędzierzyn Koźle, Głubczyce, Kietrz, Głogówek, Prudnik, Biała, Nysa, Głuchołazy, Paczków, Otmuchów Dolnośląskie: Wrocław, Kłodzko, Ząbkowice Śląskie, Ziębice, Dzierżoniów, Bielawa, Strzelin, Świdnica, Wałbrzych, Jawor, Strzegom, Oława, Środa Śląska, Legnica, Złotoryja, Chojnów, Bolesławiec, Zgorzelec Lubuskie: Szprotawa, Żagań, Żary, Olszyna W Niemczech przejeżdżamy przez miasta: Cottbus, Drezden, Berlin, Magdeburg, Braunschweig, Hannover, Bilefeld, Osnabruck, Hamm, Dortmund, Unna, Bochum, Essen, Gelsenkirchen, Bottrop, Oberhausen, Krefeld, Duisburg, Kevelaer, Kleve, Emmerich, Bocholt i miejscowości w okolicach tych miast. W Holandii wyjeżdżamy z każdego adresu. Jesteśmy codziennie w miastach: Venlo, Horst, Venray, Deurne, Schijndel, Eindhoven, S’ hertogenbosch, Waalwijk, Tilburg, Breda, Roosendaal, Bergen op Zoom, Nijmegen, Tiel, Gorinchem, Dordrecht, Rotterdam, Vlaardingen, Hoogvliet, Spijkenisse, Maassluis, Naaldwijk, Delft, Zevenaar, Arnhem, Veenedaal, Ede, Zeist, Utrecht, Woerden, Gouda, Alphen aan den Rijn, Zoetermeer, Den Haag, Leiden, Enschede, Hengelo, Almelo, Deventer, Apeldoorn, Epe, Harderwijk, Ermelo, Putten, Nijkerk, Amersfoort, Hilversum, Bussum, Huizen, Almere, Diemen, Amstelveen, Aalsmeer, Lisse, Noordwijk aan zee, Hillegom, Haarlem, Amsterdam, Zandvoort, Zaanstad, Purmerend, Castricum, Heiloo, Alkmaar, Heerhugowaard, Hoorn, Schagen, Den Helder 10-TY PRZEJAZD GRATIS Codzienne wyjazdy do Holandii oraz Polski (busami). Zapraszamy do współpracy agencje i biura pośrednictwa pracy. Wynajem autokarów , autobusów , mikrobusów i busów. Obsługa wszystkich imprez okolicznościowych. Więcej na www.juzwa.pl Tel.+48 77 4313 440, +48 604 225 821, +31 633 644 133, juwo@op.pl Temat: I kto ma w tej "dolinie krzemowej" pracowac??? > Jak to ma sie do przestarzalosci jego teorii? Czy jakby nie znal wspolczesnej informatyki, zostalby prezesem duzej firmy w tej branzy? PS. nie chwycil, czy nie chcialo mu sie interweniowac i tylko gral? to że już tak się nie robi jak w latach minionej epoki. oni tam sie zajmują teraz sprzedażą komputerów i wdrażaniem programów z pudełka. Nie uwierzył, nie chciało mu się. Nie wiem. Z młodymi doktorkami 30-letnimi jest lepszy kontakt bo są bardzej kumaci można z nimi swobodnie rozmawiać nie puszą się jak buraki. > Ooo, porzadne studia ;) kiedys tyle, to na politechnice na pierwszym roku lecialo a nie przez cale studia.. na pierwszym roku większość, drugi i trzeci były łatwe jak się pierwszy przeszło. u mnie trochę ludzi odeszło jak podłapali jakąś robote. Np. jeden uciekł i jeździł na tiru bo mu się to opłacało. Teraz kierowcy dużo zarabiają. > No, czyli popierasz, ze magister nic nie znaczy? Nooo, moze magister UJ - to tak haha! a ilu znasz magistrów UJ? Jednego znałem co był przeciw wejściu naszym do UE. Inne magistry UJ mają też kłopoty ze znalezieniem pracy. PAtrz -> profeo. Oni tam mają abstrakcyjne kierunki. p.s. w rankingu badającym przydatność absolwentów dla pracodawców UJ jest niżej pwsz rotfl o czym to świadczy? UJ jest słabe już nie ma tej renomy co kiedyś. na niektóre kierunki jest 1 osoba na 1 miejsce czyli wpuszczają wszystkich - chcesz - studiujesz to się nie odnosi więc tylko do Gorzowa. Być może studenci UJ są bardziej zdolni od gorzowskich nie wiem. Wiem że mają kłopoty ze znalezieniem pracy. Jeśli mówisz o Krakowie, najlepiej informatyke robić tam na politechn krakowskiej (7 osób na 1 miejsce) albo na AGH. na krakowskiej kiedyś jeden student wparował z piłą motorową i chciał się rzucić na profesora który go 7 razy oblał ale go asystenci powstrzymali których ranił ale żyją. magister oczywiście ze nic nie znaczy bo studia licencjackie i inżynierskie to 90% studiów. magister to tylko dodatek do nich dla takich bezmyślniaków jak panie w biurach pośrednictwa pracy które oceniają człowieka po tytule zawodowym (mgr to tytuł zawodowy a nie naukowy żeby nie było wątpliwości). Ja tam robiłem żeby uzupełnić wiedzę o potrzebne rzeczy np. zarządzanie projektami, sztuczna inteligencja itd. nie będę wszystkiego wymieniał. program moich studiów był zbliżony do programu MBA bo sobie porównałem - miałem te same przedmioty. Więc doktoratu nie zamierzam robić ani podyplomówki bo czuje się jakbym miał te MBA ;) No bo jeśli ci sami profesorzy i te same przedmioty no to chyba te rzeczy już mam opanowane? studia MBA są dla kierowników i ludzi na specjalistycznych stanowiskach - oni sie uczą i jednocześnie odnoszą to do tego co robią i to powoduje że wiedzą czego się uczyć i jak to w praktyce zastosować. natomiast polscy inżynierowi są cenieni w świecie. uczelnia UW mimo że w rankingu ogólnoświatowym cienko stoi, informatycy z UW, Politechniki wrocławskiej i poznańskiej wygrywają od lat międzynarodowe konkursy programistyczne. spośród ponad 200 ludzi, zawsze jakiś polak jest na 1 miejscu, natomiast kilku jeszcze łapie się w pierwszej dziesiątce i przeważnie te górne miejsca z tej dziesiątki. Temat: Czy ktoś składał reklamację do biura selectours? byłem z nimi w Szarmie w hotelu Iberotel Club Fanara . Hotel wybrałem ten ponieważ ma piękną rafę i tu nie pomyliłem się . Myślę ,że jest to rafa najpiękniejsza w tym rejonie . Hotel też jest godny polecenia . Było super i chętnie kiedyś tam wrócę .Tylko nie z Selectoursem ... dlaczego ? bo oszukują w swojej ofercie . oto co mnie spotkało ( są to mniej lub bardziej drobne sprawy ale warte przytoczenia ) 1. wylot miał być z Wrocławia prosto do Egiptu ( taką informację otrzymałem telefonicznie w biurze Selctours ) , my jednak lecieliśmy przez Katowice co przedłużyło czas przelotu o 3 godziny + 1 godzina spóżnienia już we Wrocławiu .z powrotem tak samo , najpierw międzylądowanie w Katowicach 2. lecieliśmy w cztery osoby i mieliśmy obiecane dwie dwójki obok siebie . na miejscu okazało się ,że mamy zarezerwowane w odległości 50 m od siebie . 3. gdy pytałem przedstawiciela Selectours o odległość pokoi od morza otrzymałem odpowiedź ,że 200 metrów . było około 400 metrów . 4. za wizy płaciliśmy 18 dol. zamiast normalnej ceny 15 usd. to wszystko uważam za drobiazgi , które są mniej lub bardziej uciążliwe ale spotykane w każdym polskim biurze .Są jednak rzeczy , które dyskwalifikują to biuro a)na stronie internetowej biura pokazywany jest przykładowy pokój w hotelu pokój ( bardzo ładny i przestronny ), tylko ten pokój jest w innej "strefie" cenowej niedostępnej dla klientów Selectours .Selecturs ma pokoje zupełnie inne małe i brzydkie , takie jedynki przerobione na dwójki .mimo tego biuro z czystym sumieniem "sprzedaje" tą ofertę pokazując pokoje lepsze . b)biuro sprzedaje ofertę na wyjazd 14 dniowy , gdzie w normalnym biurze 14 dni powinno oznaczać 14 obiadów , 14 kolacji i 14 śniadań oraz 14 pełnych dni pobytu . oczywiście sprzedaje wiedząc ,że będzie krócej . w moim przpadku obcięto nam wypoczynek o 3/4 doby . Oczywiście często zdarzają się jakieś wpadki lub niedociągnięcia i szanujące się biuro powinno na to reagować w właściwy sposób tzn. oddawać część pieniędzy . Napisałem reklamacje wnosząc tylko o zwrot pieniędzy za niewykorzystaną cześć pobytu . Selectours odrzucił tą reklamcje tłumacząc się lotami . Sprawa kwalifikuję się do oddania do sądu i zastanawiam się czy tego nie zrobić . Myślę ,że po przeczytaniu tego wywodu część osób zrezygnuje z usług Selectoursa co będzie dla mnie dużą satysfakcją . Reasumując: Biuro Selectours nie spełniło moich oczekiwań , okazało się naciągaczem i oszustem . ps1.aby zakończyć te wywody są i dobre strony tego biura , nie zmieniono nam hotelu , no i mogli nam obciąć większą ilość wypoczynku np. po 10 dniach zabrać do kraju tłumacząc się lotami . ps2.za 4 osoby zapłaciłem 12200 złotych . kwota jaką powinni mi oddać oceniam na około 400 złotych co dla mnie jest przy poniesionych kosztach bzdurą . chodzi o zasadę . biorąc pod uwagę to ,że jeszcze kilka razy chcę być w egipcie ( a wcześniej brałem to biuro pod uwagę jako pośrednika mojego wypoczynku ) to straty biura będą większe . dlatego nie rozumiem polityki tego biura i mam nadzieję ,że padną szybko , co z całego serca życzę Temat: znajdą ci pracę, za darmo... Straight W-w znajdą ci pracę, za darmo... Straight W-w Słuchajcie.....przeczytajcie i powiedzcie czy ja się czepiam? We wczorajszej GW w dodatku PRACA znalazlam na 3 stronie artykuł pod tytulem: "Znajdą ci pracę. Zupełnie za darmo" przytoczę treść bo ciekawa: "Warszawska agencja pośrednictwa pracy Straight zaczyna współpracę z urzędami pracy, biurami karier, firmami szkoleniowymi i centrami ksztalcenia ustawicznego w całej Polsce. Jest to możliwe dzięki pieniądzom z UE. Marcin Toczyłowski, właściciel Straighta:- Żadna komercyjna agencja pośrednictwa pracy do tej pory nie współpracowała z urzędami pracy. Straight dostał z Unii 3.5 mln zł. Projekt realizuje od listopada. Przez pierwszy miesiąc firma otworzyła siedziby w 15 miastach wojewódzkich. Projekt zakłada, że firma w ciągu roku znajdzie przynajmniej 1200 miejsc pracy w całej polsce. - Baliśmy się, że to będzie trudne - przyznaje Toczyłowski. -Ale zaledwie w ciągu miesiąca mamy już tysiąc ofert i szukamy dalej. Dotychczas Straight brał od przyszłego pracodawcy równowartość dwóch pensji zrekrutowanego pracownika. Teraz pośrednictwo jest darmowe. W całej polsce ze Straightem współpracuje blisko 200 firm. Do końca listopada 2006r. ma porozmawiać z pięcioma tysiącami poszukujących pracy. - niestety, przychodzi do nas zaledwie kilka osób dziennie. A my przecież za darmo wyszukujemy im pracodawców. Każdy chętny może zostawić swoje CV. Pracę mamy zarówno dla osób z zawodowym, jak i z wyższym wykształceniem - zapewnia Kamil Stefańczak, szef wrocławskiego oddziału Straighta. Przedstawiciele firmy spotykają się z szefami urzędów pracy w całym kraju i zachęcają ich do współpracy. Stefańczak tłumaczy: - Urzędy mają pod sobą tysiące bezrobotnych i nie są w stanie przeprowadzić szczegółowych rozmów z każdym. My im w tym pomagamy. Oferty pracy znajdziesz na: www.straight.pl" Zaraz po porzeczytaniu artykułu pobiegłam do komputera i weszłam na podaną w gazecie stronę. Wejdźcie tam i zobaczcie: bardzo skromne informacje. Wysłałam więc maila do siedziby w Warszawie: Witam, jestem zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy we Wrocławiu. Czytałam wczoraj w Gazecie Wyborczej o realizowanym przez Państwa Firmę Projekcie. Proszę o informację czy można już się z Państwem kontaktować w tej sprawie? Pozdrawiam serdecznie na co dostałam odpowiedź: Sz. Pani! Dziękujemy za zainteresowanie. Proszę skontaktować się z naszym oddziałem we Wrocławiu. Adres: wrocław@straight.pl, Kierownik Oddziału - Pan Kamil Stefańczak, tel. 71 341 09 59, kom. 608 060 736. na co ja (do wrocławskiego buira): Witam, jestem zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy we Wrocławiu. Czytałam wczoraj w Gazecie Wyborczej o realizowanym przez Państwa Firmę Projekcie. Proszę o informację czy można już się z Państwem kontaktować w tej sprawie? Pozdrawiam serdecznie na co dostałam odpowiedź: Witam, oczywiście można się kontaktować z naszą firmą. Zapraszam, więcej informacji na www.straight.pl Pozdrawiam na co ja Dziękuję za "możliwość" kontaktowania się z Państwa Firmą:))))))))))))))))))) Niestety na Państwa stronie, którą przestudiowałam już wczoraj, tez nie dowiedziałam się niczego prócz: (i tu przytoczyłam te kilka linijek ze strony) przyzna Pani, Pani Joanno, że z tego nic dla bezrobotnego nie wynika?..... Oczekiwałam informacji w stylu: "rozpoczęliśmy nasze działania wtedy i wtedy, zapraszamy na rozmowę z doradcą zawodowym do naszego biura tam i tam" a Pani odsyła mnie na stronę internetową na której nic nie ma! Nie ma nawet (o zgrozo!) informacji gdzie można się we Wrocławiu do Państwa zgłaszać! Po tym wszystkim słowa Państwa szefa Kamila Stefańczaka przytoczone w Gazecie Wyborczej brzmią śmiesznie!!!: "Niestety, przychodzi do nas zaledwie kilka osób dziennie. A my przecież za darmo wyszukujemy im pracodawców. Każdy chętny może zostawić swoje CV(...)" ha ha ha! sama nie wiem czy się śmiać czy płakać.....bezrobotnym z pewnością do śmiechu nie jest! Życzę wysokich dochodów (na funduszach z EFS można przecież nieźle zarobić) Do widzenia wilczycam PS. No chyba, że projekt ma dotyczyć WSPÓŁPRACY między Państwem a Urzędami Pracy....to przepraszam! W końcu współpraca z Urzędem Pracy to współpraca z Urzędem Pracy i bezrobotnemu nic do tego! Jestem złośliwa? Bezrobocie mnie wypacza? Może oczekuję zbyt wiele? Temat: "Wprost": Według CBA, Katarczycy mieli fory PO = Partia Obłudy? Historia Schetyny Mistrz zakulisowych intryg. Gracz, który nie zna skrupułów. Sylwetka Grzegorza Schetyny pseud. GRZEŚ. W 1990 roku Schetyna trafił do urzędu wojewódzkiego, gdzie błyskawicznie awansował - z asystenta wojewody na dyrektora urzędu wojewódzkiego i - w wieku 26 lat -na wicewojewodę. Jednocześnie organizował wrocławski oddział Radia Eska, którego został współwłaścicielem. W KLD młodzi NZS-owcy, którymi kierował, szybko wystąpili przeciwko Waszkiewiczowi i doprowadzili do jego odwołania. Poszło o to, kto ma być liderem listy KLD w wyborach w 1991 roku. Waszkiewicz chciał, by był to ktoś z dawnej opozycji. Schetyna forsował biznesmena Zenona Michalaka, prezesa firmy Personal Computer Studio (PCS). W 1991 roku działacze Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław obwieścili, że Michalak został w klubie prezesem Autonomicznej Sekcji Koszykówki. Wkrótce na bazie sekcji koszykówki powstaje nowy klub - PCS Śląsk Wrocław. To wzmacnia więzy KLD z klubem. Wśród jego twórców jest prawa ręka Schetyny - Jacek Protasiewicz, wówczas rzecznik wrocławskiego KLD. "Teren wojskowy, wstęp wzbroniony" - taki napis do dziś wisi na niektórych obiektach Śląska Wrocław. W jaki sposób antykomunista i liberał Schetyna, który niedawno wraz z kolegami nie chciał uznać okrągłego stołu trafia do wojskowego klubu, którym rządzą pułkownicy Ludowego Wojska Polskiego, niedawni strażnicy stanu wojennego? - Było nam już wówczas bardzo ciężko, szukaliśmy kogoś kto pomógłby na utrzymać sekcję - wspomina w klubowej kronice pułkownik Michał Srokawski. Przez lata romans KLD z pułkownikami jest przedmiotem licznych plotek. Pościg za Zenonem M. Początek lat 90. to dla Zenona Michalaka czas tryumfu. Dzięki Schetynie dostaje pierwsze miejsce na liście KLD i wchodzi do sejmu. Sprowadza do Wrocławia amerykańską gwiazdę - koszykarza Keitha Williamsa. Śląsk trzykrotnie zdobywa mistrzostwo Polski. Michalak jest w setce najbogatszych Polaków. W 1993 roku jest wymieniany wśród kandydatów na szefa Polskiego Związku Koszykówki. Inwestuje w media. Jest na ustach wrocławiaków. Kariera Michalaka jest tyleż błyskotliwa, co krótka. KLD nie wchodzi do sejmu, PCS plajtuje. Depcze mu po piętach prokuratura. 6 grudnia 2000. Czerwone volvo V 40 pędzi po bocznych drogach z prędkością 240 kilometrów na godzinę. Samochód Michalaka ścigają UOP i policja. W znacznie wolniejszych volkswagenach i daweoo. Michalak jest podejrzewany o wyłudzenie z sześciu oddziałów kilku polskich banków co najmniej 45 milionów złotych. Około 12.30 patrol ruchu drogowego zatrzymuje biznesmena w Bielanach Wrocławskich. Kilka godzin później okazuje się, że to pomyłka - aresztowany został jego brat. Prokuratura wystawia list gończy. Schwytać biznesmena udaje się dopiero w lipcu 2001. W lokalnej prasie Schetyna bagatelizuje swoje związki z aresztowanym:- W 1994 roku wyrzuciliśmy go z KLD, bo nie płacił składek. W miejsce Michalaka sponsorem klubu zostało Radio Eska (klub zmienił nazwę na Śląsk Eska). Koszykarze wspierani są przez miasto. Jacek Protasiewicz jako dyrektor Biura Promocji Miasta przeforsowuje pomysł dofinansowywania wrocławskiego sportu. Kwota niemal miliona złotych zostaje podzielona w proporcji 7:3 między Śląsk i żużlową Spartę. Z czasem klub przekształca się w spółkę akcyjną, w której 95 procent akcji ma Schetyna. Krążymy i nawiązujemy kontakty "Krążymy po światowych sympozjach, poznajemy autorytety, nawiązujemy kontakty" - tak swoją działalność w 1999 opisują w firmowym kalendarium szefowie firmy ARRS Effectica. "Nawiązywaniu kontaktów" służy z pewnością fakt, że w 1998 roku połowę udziałów w firmie wykupuje Kalina Rowińska-Schetyna. ARRS to skrót od nazwy Agencja Reklamowa Radia Eska. Początkowo agencja obsługiwała tylko radiostację. Dziś jest największą agencją reklamową we Wrocławiu. W jaki sposób malutka agencja reklamowa stała się biznesowym gigantem? W sierpniu Newsweek opublikował artykuł "Rodzinny interes". Według tygodnika, agencja była uprawniona do zawierania umów sponsorskich dla koszykarskiego klubu. Od każdej kwoty wpłacanej przez sponsorów brała prowizję, nawet w wysokości 30 procent umowy. "Jeden z przedsiębiorców od pół roku bezskutecznie zabiegał o zezwolenie na budowę we Wrocławiu budynku. W końcu udał się do Schetyny. (...) W rozmowie z biznesmenem Grzegorz Schetyna obiecał, że zgodę na budowę załatwi - w zamian za to, że ów przedsiębiorca zostanie sponsorem klubu koszykarskiego Śląsk - oczywiście za pośrednictwem agencji jego żony. Biznesmen wpłacił pieniądze i w ciągu dwóch tygodni dostał zezwolenie" - napisał tygodnik. Temat: Travelplanet atakuje! Travelplanet atakuje! Travelplanet.pl atakuje Pierwsze w historii polskiego internetu przejęcie firmy z branży turystyki online Wrocławska spółka, Internetowe Biuro Podróży Travelplanet.pl kupiła jeden z najstarszych w Polsce serwisów - Aero.pl. To pierwszy przypadek w Polsce połączenia firm działających w tej branży. Serwis Aero.pl pod dzisiejszą nazwą działa od 2000 roku. Na rynku pojawił się jednak już w 1997 roku. Za jego pośrednictwem można kupić tanie bilety lotnicze. Travelplanet to natomiast jedno z największych i najdynamiczniej się rozwijających internetowych biur podróży w Polsce. Wrocławska firma sprzedaje oferty wszystkich największych touroperatorów m.in.: TUI, Scan Holiday, Neckermann, Ving, Eurocamp, Triada, Itaka, Big Blue oraz RainbowTours. Dzięki podpisanym umowom z blisko 20 touroperatorami serwis oferuje wybór z ponad 100 000 ofert (80-90 proc. dostępnych ofert na rynku). Teraz obie firmy połączą siły. - Zdecydowaliśmy się na ten krok , aby wzmocnić naszą pozycję w obszarze sprzedaży biletów lotniczych przez internet - mówi Tomasz Moroz wiceprezes Travelplanet.pl S.A. We Wrocławiu jest taniej Firma Travelplanet.pl powstała w grudniu 2000 roku. Pierwszych klientów zaczęła obsługiwać pół roku później. Jej większościowym udziałowcem jest fundusz MCI Management-spółka giełdowa, która zapewnia jej niezbędne środki na inwestycje technologiczne i rozwój. Dlaczego spółka powstała we Wrocławiu, a nie w Warszawie? - W przypadku firm internetowych nie ma znaczenia gdzie jest siedziba przedsiębiorstwa. Nie musieliśmy więc przenosić się do Warszawy, by sprawnie prowadzić biznes. A poza tym w stolicy Dolnego Śląska jest znacznie taniej niż w stolicy kraju. Tutaj mniej płaci się między innymi za wynajęcie biura - mówi Dawid Sadulski, kierownik do spraw programowych Travelplanet.pl Podobnie zrobiły także inne firmy interentowe. We Wrocławiu swoje siedziby mają dwa duże portale informacyjne: Money.pl i Bankier.pl. W Poznaniu natomiast działa największa internetowa giełda - Alegro.pl. Lider na rynku Dzięki zakupowi Aero.pl, Travelplanet.pl stało się liderem na rynku e- turystyki w Polsce. Jak mówi Tomasz Moroz tylko w roku 2002 serwis Aero.pl sprzedał bilety za ponad 1,2 mln złotych. Dzięki wzmocnieniu jego pozycji przez Travelplanet.pl planowane jest podniesienie przychodów do ok. 2 mln złotych już w roku 2004. Travelplanet.pl w roku 2002 osiągnęła wg rankingu Rzeczpospolitej drugi wynik w Polsce wśród biur podróży, pod względem dynamiki wzrostu przychodów. Firma osiągnęła wzrost aż o 319 procent w porównaniu do roku 2001. Fuzja oznacza powstanie Grupy Travelplanet.pl S.A., w skład której wchodzą Internetowe Biuro Podróży Travelplanet.pl oraz serwis sprzedaży biletów lotniczych Aero.pl. Firmy będą miały wspólne struktury zarządzania, natomiast będą posiadały oddzielne centra obsługi klienta. Tomasz Bonek tomasz.bonek@slowopolskie.pl Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 162 rezultatów • 1, 2, 3 |