Biura projektowe Łódź

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biura projektowe Łódź




Temat: SGI Barciński Park
pani specjalistko od marketingu SGI...
rozumiem, ze dba pani o wizerunek firmy, w ktorej przyszlo pracowac,
ale takimi metodami wizerunku sie nie buduje. podejrzewam, ze padla
pani ofiara wlasnej naiwnosci, podobnie jak wielu klientow sgi, i
obdarzyla zaufaniem firme, ktora okazuje sie nie byc godna zaufania
i pozbawiona kompetencji do takich projektow jak osiedla
mieszkaniowe, zeby bylo smieszniej - szumnie nazywane apartamentami.
a jakimi metodami sie buduje wizerunek? jezeli produkt -
indywidualne mieszkania oraz czesci wspolne budynkow maja drobne
usterki - drzwi sie wypaczyly, okno przecieka, farba z tynku odpada,
to sie je identyfikuje - nawet przez telefon (chociaz widze, ze w
sgi juz nie dzieje sie najlepiej, skoro podala pani nr tel. do
centrali w szczecinie zamiast do miejscowego biura, w łodzi) usuwa w
umówionym terminie, tak jak pani pisze, ale to jest sprawa
oczywista. jednak sa roznego kalibru usterki. jezeli usterki sa
malego kalibru i jest ich niewiele to ich sprawne usuwanie jest
wliczone w koszty inwestycji. ale co jezeli usterek pojawia sie w
ciagu krotkiego czasu tyle, ze traci sie nad tym kontrole i sa coraz
wiekszego kalibru, lacznie z powaznymi bledami budowlanymi, bledami
konstrukcyjnymi, ktorych usuniecie generuje coraz wieksze koszty? do
tego dzial reklamacji w osobie pana blazeja d. i kolezenstwa zaczyna
panikowac i unikac kontaktu z osobami zglaszajacymi reklamacje i
usterki gdyz nie ma zielonego pojecia co poczac i zwyczajnie ugina
sie pod ciezarem narzuconym przez przelozonych ze szczecina? zaczyna
sie unikac kontaktu, pozorowac jakies mniej istotne prace,
wazniejszych i drozszych nie podejmujac. pani specjalistko,
deweloper powinien zakasac rekawy i dzialac, a nie pisac takie
glupoty, jak pani pisze. za chwile przyjdzie mu ad hoc organizowac
komunikacje kryzysowa. wszystko sie posypie, niesprzedana masa
mieszkan tym bardziej sie nie sprzeda. jezeli sie pani na
komunikacji kryzysowej zna, to moze jeszcze jest sens tam pracowac,
ale jezeli nie to lepiej uciekaj z tego titanica.





Temat: Będzie rewitalizacja Księżego Młyna?
> "Instytut Nowych Technologii w Łodzi oraz Regionalne Biuro
Województwa Łódzkieg
> o
> w Brukseli organizują w Instytucie Europejskim w Łodzi
międzynarodową
> konferencję pod patronatem Marszałka Województwa Łódzkiego."
>
> To też wrogowie Łodzi? Cały świat zmówił się przeciw rozwojowi
Łodzi?

Ile takich konferencji na roznorodne tematy bylo przez ostatnich 18
lat w Lodzi? Dziesiatki. I jakie byly konkrety, jakie rzeczy dzieki
nim zrobiono? Nic, albo jakies drobiazgi. Kolejna nic nie wnoszaca
konferencja gdzie naukowcy beda sie skupiac nad jakimis
teoretycznymi pie..mi i udowaniac wyzszosc swiat wielkiej nocy
nad bozym narodzeniem...
A co do twojego pytania, nie sa wrogami, ale za to niewiele wnosza
co widac chocby po wygladzie Lodzi i jej "reprezentacyjnych" miejsc.
Tu potrzeba praktykow z osiagnieciami jak Kurylowicz by bylo lepiej
a nie "jajoglowych naukowcow" gadajacych o niczym

> W programie (z udziałem Pierwszego) znaczącą pozycję zajmuje
problem
> rewitalizacji centrum Łodzi.
> Centrum - poza Księżym Młynem.
> O tamtym trzeba dyskutować - o KM nie wolno?

Jasne ze wolno. Tylko trzeba ta jalowa dyskusje traktowac
odpowiednio a nie przekladac decyzje itp.

Straszyłeś wycofaniem sie Opala z Łodzi - nikt sie na to nie nabrał.

A skad wiesz ze sie nie wycofal? Jakos nie widac nowych projektow.
Przedzalnie skoncza, moze magazyny a reszta nie wiadomo. A jersli
nawet nie wycofa sie to nei wiadomo co powstanie wokol elektrowni.
Czy czasem nie dzieki interwencji urzednikow i innych teoretykow
kolejne blokowisko w stylu Barcinskiego

> Władze Łodzi mają cały szereg możliwości wykazać się że Łódź się
rozwija w
> nowoczesne miasto - ten jeden KM nie zmieni opinii o ich
nieudolności.
>

Rozni naukowcy, urzednicy, konserwatorzy, architekci i urbanisci,
ktrozy beda dyskutowac na tej kolejnej jalowej konferencji mieli 18
lat by sie wykazac w Lodzi swoja wiedza i swoimi pomyslami i jakos
im nie wyszlo. Bo jedyne co robia to glownie krytykuja i
narzekaja... Wiec tym panom dziekujemy





Temat: Czy Kieres zastąpi Kieresa?
Biuro Edukacji Publicznej

to - obok Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (pion
śledczy) i Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów (pion archiwalny) -
jeden z trzech podstawowych filarów Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji
Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (IPN). Dyrektorem Biura Edukacji
Publicznej (IPN) jest dr hab. Paweł Machcewicz, jego zastępcami są dr Władysław
Bułhak i Agnieszka Rudzińska. Naczelnikiem Wydziału Badań Naukowych,
Dokumentacji i Zbiorów Bibliotecznych jest dr hab. Antoni Dudek, Wydziału
Wydawnictw – Krzysztof Madej, p.o. naczelnikiem Wydziału Wystaw i Edukacji
Historycznej dr Piotr Łysakowski.

Biuro Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej, z siedzibą w Warszawie,
działa w skali ogólnopolskiej, koordynując pracę dziesięciu Oddziałowych Biur
Edukacji Publicznej (OBEP) działających w ramach Oddziałów IPN w następujących
miastach: Białymstoku, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu,
Rzeszowie, Warszawie, Wrocławiu.

Biuro Edukacji Publicznej prowadzi swą działalność równolegle na trzech
obszarach: edukacyjnym, naukowym i wydawniczym. Działalność naukowa polega na
podejmowaniu projektów badawczych, inicjowaniu sesji, konferencji, seminariów, a
także wspieraniu poszczególnych inicjatyw i środowisk, zwłaszcza kombatanckich,
w upamiętnianiu najnowszej historii Polski. Działalność edukacyjna ma na celu
wspieranie kształcenia historycznego Polaków oraz upowszechnianie w różnych
formach wiedzy o najnowszej historii Polski. Działalność edytorska i wydawnicza,
w tym bieżąca obecność w sieci Internet, ma za zadanie możliwie szerokie
propagowanie zagadnień podejmowanych przez działy badawczy i edukacyjny.

elfhelm napisał:

> Reglamentowana rewolucja Dudka to złagodzony Łysiak. Obiektywnym bym tego nie
> nazwał.

W styczniu Kieres powiedział w tv, że odnaleziono wiele dokumentów, które
potwierdzają tezy "Reglamentowanej rewolucji".
Polecam "Pierwsze lata III RP", wystarczy przeczytać jego analizę rządów
premiera Olszewskiego, żeby się przekonać że to rzetelny badacz. A przy
tym ma niezłe pióro, co jest wielką zaletą historyka będącego równocześnie
nauczycielem akademickim - z pewnością nie każe studentom czytać nudziarzy:)

Natomiast opracowania Dudka odnośnie wcześniejszych czasów są całkiem
> niezłe.



Temat: Łódź - miastem w Polsce
perry. napisał(a):

> Przy dobrej woli władz obu miast, którą mogłoby wzbudzić np. jakieś lobby
> przedsiębiorców, pewne perspektywiczne przedsięwzięcia możnaby planowac
> wspólnie i wspólnie nadzorować ich realizację. Łódzki problem autostrady
> możnaby np. połączyć z newralgiczną dla Warszawy kwestią obwodnicy. Szybkie
> połączenie kolejowe Łódź - Warszawa z linią kolejową na Okęcie, Lublinek jako
> element tzw. Warszawskiego Węzła Lotniczego, itp, itd.

Jasam napisał na innym wątku:
> Biura dużych firm mieszcza się w W-wie ponieważ jest to naturalne, skoro tam
> zapadają decyzje gospodarcze. Łatwo występować w różnych sprawach. A w wolnym
> czasie np. na tenisie mozna spotkać osoby z podobnej "klasy" biznesowej.
> Wieczorem w teatrze, na koncercie itp. mozna spotkać ważne osoby, ukłonic się
> czasem wymienić wizytówkę. Dalej - to różne spotkania "branżowe", klubowe,
> pikniki, .... gdzie można spotkac posła czy dyrektora z ministerstwa.
> Jak długo trzeba to budować w innym mieście ?

> A rola Łodzi w tym projekcie - tania siła robocza, w tanich centrach
> logistycznych w pobliżu autostrad, z łatwym dojazdem do salonów handlowych
> w W-wie.

Bez WSPÓLNEJ WIEEEEElkiej inwestycji wielodziedzinowej, będzie to tylko
poprawienie wskaźników urbanistycznych i zapewnienie sobie teoretycznych warunków
do tworzenia projektów o jakich pisze Perry.
Kolej, autostrada, no moze lotnisko - dobrze byłoby gdyby wspólnota dotrwała do
takiego etapu. Tu rzeczywiście mogą być wspólne interesy. Ale co dalej ?
Czy tylko tego oczekują łodzianie ?
Rozumiem że będzie to wspaniały czas dla organizatorów konferencji, prezentacji,
uzgodnień, projektantów, integratorów - na styl amerykański. A Polska
rzeczywistość zdecyduje ............ (miliony złotych w BŁOTO).

Obym nie wykrakał, ale jest zagrożenie, że Nowy Świat w kompleksie Poznańskiego
zakończy sie na hipermarkecie i parkingach.

pozdr.



Temat: ZPORR - Warszawa zgarnie wszystko?
ZPORR - Warszawa zgarnie wszystko?
Co prawda artykuł dotyczy Wrocławia, ale w przypadku zwycięstwa metra w takim
samym stopniu dotknie Łódź.

"Przez wahania kursu euro unijnych pieniędzy może nie wystarczyć dla Wrocławia

Metro wygrywa

Piątek 21 kwietnia 2005

Spadają szanse Wrocławia w walce o dotacje na nowoczesne tramwaje. Pieniądze
dostanie najprawdopodobniej nasz konkurent - Warszawa

O sprawie pisaliśmy w lutym, gdy władze obu miast składały wnioski. Chodzi o
pieniądze na rozwój transportu publicznego w miastach powyżej 500 tysięcy
mieszkańców. Wrocław chce kupić 9 kolejnych, nowoczesnych tramwajów i
wyremontować pl Powstańców Wielkopolskich.

Pula coraz mniejsza

W lutym do podziału było 123 mln euro i można było liczyć, że nawet, jeśli
Warszawa dostanie pieniądze, to nam też uda się wywalczyć 10 mln euro na
tramwaje. Niestety, okazało się, ze jest mniej pieniędzy do podziału.
- Kwota 123 mln euro do podziału zakładała znacznie wyższy kurs tej waluty w
stosunku do złotego. Od tego czasu spadł o prawie 70 groszy. Trzeba wiec było
wyrównać różnicę kursów, odliczając ją od puli pierwotnej. Takze po
przeliczeniu wahań kursu euro do podziału jest 115 mln euro - wyjaśnia Paweł
Ejmocki z ministerstwa gospodarki. - Miasta ubiegają się o dotację w
złotówkach, ale my do podziału stosujemy pulę w euro. Ona pozostała ta sama,
ale złotówek do podziału jest mniej - precyzuje.

Warszawa chce wszystko

Stolica złożyła pięć projektów i ma ochotę zgarnąć ponad 11 mln euro - z
czego 73 mln euro chce przeznaczyć na budowę zaledwie 4 km metra.
Jeżeli Warszawa dostałaby dotację, nasz wniosek najprawdopodobniej
przepadnie. Zwłaszcza, ze wniosek an metro jest jak na razie dobrze
oceniany. - Uwagi mieliśmy do wszystkich projektów. Najczęściej dotyczyły one
ochrony środowiska i dokumentacji technicznej. W przypadku metra wątpliwosci
technicznych nie było, a we wrocławskim wniosku były - mówi Jarosław Orlińśki
z departamentu wdrażania programów rozwoju regionalnego w ministerstwie
gospodarki, który przyznaje unijne pieniądze. W Warszawie nie ukrywają, że są
już prawie pewni dotacji.
- Najpoważniejsze wątpliwości, jakie miało ministerstwo, to jak
zagospodarujemy ziemię z wykopu i czy mamy zgodęn na wycinkę drzew - mówi
Piotr Galas z biura strategii rozwoju miasta i integracji europejskiej
warszawskiego urzędu miasta.
Tymczasem do wrocławskiego projektu ministerstwo ma wątpliwości. Niejasna
jest m.in sprawa własnosci gruntów, bo gmina nie jest jeszcze właścicielem
wszystkich.




Temat: Nowe kwalifikacje - program szkoleń i staży
Nowe kwalifikacje - program szkoleń i staży

GLOBAL TRAINING CENTRE Sp. z o.o.- doświadczony realizator projektów
EFS zaprasza

KOBIETY DŁUGOTRWALE BEZROBOTNE - MIESZKANKI WOJEWÓDZTWA ŁÓDZKIEGO
DO UDZIAŁU W BEZPŁATNYCH SZKOLENIACH
REALIZOWANYCH W RAMACH PROJEKTU

„ NOWE KWALIFIKACJE
– PROGRAM SZKOLEŃ I STAŻY DLA KOBIET”
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków
Europejskiego Funduszu Społecznego
w ramach Poddziałania 6.1.1 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzkie

PROGRAM SZKOLENIA OBEJMUJE:

KURS KOMPUTEROWY
KURS JĘZYKA ANGIELSKIEGO
WARSZTATY DORADZTWA ZAWODOWEGO
WARSZTATY UMIEJĘTNOŚCI PSYCHOSPOŁECZNYCH

KURSY ZAWODOWE:

 handlowiec –sprzedawca
 pracownik-administracyjno biurowy

STAŻE ZAWODOWE
3 MIESIĄCE PŁATNEJ PRAKTYKI ZAWODOWEJ
W ŁÓDZKICH PRZEDSIĘBIORSTWACH

Oprócz szkoleń tematycznych uczestnicy projektu otrzymują bezpłatnie:
• materiały szkoleniowe,
• catering,
• refundację kosztów dojazdu na szkolenie
• stypendium szkoleniowe,
• refundację kosztów opieki nad dziećmi do 7 roku życia dla
samotnych rodziców,

Zajęcia prowadzone są przez doświadczonych trenerów i lektorów w
centrum Łodzi

TYLKO 16 MIEJSC W PROJEKCIE!

REKRUTACJA I INFORMACJE:
PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK 9.00-18.00
BIURO PROJEKTU,90-007 ŁÓDŹ
PL. KOMUNY PARYSKIEJ 5A, POK
204
TEL.042 633 82 63, 506 009
014
REALIZATOR PROJEKTU
Człowiek - najlepsza inwestycja
Ogłoszenie współfinansowane przez Unię Europejską ze środków
Europejskiego Funduszu Społecznego




Temat: Bye, bye Łódzki Tramwaj Regionalny
Warszawski projekt idzie dalej
dodano: 27-10-2004

Warszawski projekt budowy linii tramwajowej Bemowo-Młociny znalazł się wśród
czterech pozytywnie zaopiniowanych przez Ministerstwo Gospodarki i Pracy
projektów inwestycji infrastrukturalnych zgłoszonych przez samorządy, które
starają się o dofinansowanie z Unii Europejskiej - poinformowało w poniedziałek
PAP biuro prasowe resortu gospodarki.

Samorządy starają się o dofinansowanie projektów z zakresu transportu
publicznego w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego
(czyli działanie 1.6).

Całkowita wartość warszawskiego projektu wynosi ok. 9 mln euro, kwota
dofinansowania ma sięgnąć prawie 4 mln euro. Warszawa będzie w najbliższym
czasie starać się o dofinansowanie innych planowanych inwestycji. Za pieniądze
z UE chce m.in. dokończyć I linię metra, wybudować węzeł komunikacyjny Młociny
oraz przejście podziemne między stacją metra Dworzec Gdański a dworcem PKP. W
sumie wszystkie stołeczne projekty opiewają na ok. 100 mln euro.

O pieniądze na rozwój transportu regionalnego, oprócz stolicy, starają się,
m.in. Gdynia, Gdańsk, Łódź, Kraków, Wrocław.

W poniedziałek pozytywnej rekomendacji resortu gospodarki nie uzyskały
projekty: Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego dotyczący modernizacji tamtejszej
infrastruktury oraz projekt z Krakowa dotyczący budowy zintegrowanego
transportu publicznego. Ten ostatni został odesłany do władz samorządowych z
prośbą o poprawienie analizy ekonomiczno-finansowej.

(źródło: PAP, 25 października 2004)
www.rynek-kolejowy.pl/news04/0410/0410_127.htm
Jak te informację zinterpretować, nie mam pojęcia.




Temat: Nie bedzie dofinansowania stadionu w Radomiu??????
Nie bedzie dofinansowania stadionu w Radomiu.
Samorządy same zapłacą za stadiony?
MIASTA - ORGANIZATORZY PEŁNE OBAW
W wielu miejscach prace już ruszyły
TVN24
Rząd musi do końca roku zadecydować, ile pieniędzy da samorządom na organizację
Euro 2012. Inaczej miasta - gospodarze będą musiały pokryć koszty z własnych
budżetów.
Piotr Waśniewski, dyrektor biura ds. Euro 2012 we Wrocławiu ostrzega, że jeśli
do końca roku nie będzie jasne, na ile pieniędzy z budżetu centralnego mogą
liczyć poszczególne miasta, zaczną się kłopoty. We Wrocławiu zastanawiają się
nawet, czy 130 mln złotych potrzebnych na stadion nie trzeba będzie znaleźć w
kasie miasta.

Dużo więcej pieniędzy potrzeba na wybudowanie stadionu w Poznaniu, bo aż 440 mln
zł. I to, że rząd dał już 20 mln złotych wcale nie poprawia nikomu humoru. To
kropla w morzu potrzeb. - Rozmowy z rządem o pieniądzach będą długie i trudne -
przewiduje Zbigniew Talarczyk z poznańskiego biura Euro 2012.

Pojawiają się głosy, że należy poprosić UEFA o zweryfikowanie terminu
wybudowania stadionów. Federacja dała nam czas do 2010 roku. Według Renaty
Wiśniowskiej, pełnomocnika budowy Baltic Areny w Gdańsku, że skoro UEFA zamiast
wyłonić organizatorów Euro 2012 8 grudnia 2006 r., zrobiła to w kwietniu 2007
roku, to teraz może przesunąć termin - Nie z własnej winy straciliśmy pięć
miesięcy - podkreśla Wiśniowska.

Są jednak tacy, którzy mają nadzieję, że Gdańsk, Poznań czy Wrocław jednak nie
zdążą. Władze Łodzi, która wcześniej odpadła z rywalizacji o prawo do
organizacji mistrzostw, zdecydowały o budowie stadionu.

Ministerstwo Sportu i Turystyki zapewnia, że ze wszystkim zdążymy. - Wiele osób
by chciało, żeby specustawa o Euro za jednym zamachem odbiurokratyzowała
gospodarkę, a takiej możliwości nie ma - mówi szef resortu Elżbieta Jakubiak.
Według zapowiedzi minister, możemy się spodziewać stworzenia szczególnych trybów
rozpatrywania projektów związanych z Euro. Ma powstać ustawa umożliwiająca np.
skrócenie terminów rozpatrywania spraw przez urzędy i wprowadzająca ułatwienia
dla inwestorów, którzy będą pracować na rzecz Euro 2012.



Temat: Do zastanowienia się...
Cześć,

Gość portalu: Rafis napisał(a):

>
> Sam sobi9e zaprzeczasz.Piszesz.Skoro kadra wyjezdza do
> Warszawy a tam sa realizowane większe projekty to
> wiadomo kto je realizuje więc ską dwniosek o
> niedoświadczeniu?
>
Kwestia definicji. Osobe wyszktałconą we Wrocławiu, która
wyjechała do Warszawy traktuję już jako nie-wrocławiaka.
Przy takiej definicji ci z Warszawy mają dużo większe
doświadczenie.

>
> Taka strefa to wogóle istnieje jeszcze tylko chyba w
> Krakowie i Łodzi.Nasza została lepiej oceniona przez
> GE od tej Krakowskiej-ciagle czekam na decyzje
> któr emiasto wybiora :)
>
Tego nie wiedziałem. Świetnie.

> Gdyby przedsiebiorstwa patrzyły na kase to w Warszawie
> nie powstałoby nic- przecież to miasto jest drozsze od
> każdego innego o 30%! Polityka!
>
Nie jest droższe. Drogie są tylko biura i siła robocza. A
na firmę składają się jeszcze klienci. Zacytuję Ci szefa
jednej z firm informatycznych z Warszawy: "po co mam
przenosić firmę z Warszawy do Wrocławia skoro 100% moich
klientów jest z Warszawy?". Zarobi na biurach i
pracownikach, ale dwa razy straci na jeżdżeniu do
klientów i uzgadanianiu projektów na odległość -
przypominam, że dojazd do Wawy zajmuje 5 godzin.
Przekonywałem go przy piwie, żeby przeniósł firmę do
Wrocka, ale przy takiej argumentacji wymiękłem.

> Co do warszawskiego Oracle to zatrudnia on 30 osób :)
>
Na razie.

> chyba nie o takie inwestycje nam chodzi.
>
Chodzi o każdą inwestycje. To co dzisiaj zatrudnia 30
osób jutro może zatrudniać 300 a pojutrze 3000. Chodzi o
KAŻDĄ inwestycję. A Oracle oprócz 30 osób wniosłoby
prestiż i magnes marki.

> Niskie koszty pracy(nadpodaz informatyków).
>
Dzięki ;-)

> 1)General Electric-zastanawia się Wrocław czy Kraków
> 2) nieznany-zastanawia się nad centrum ksiegowym
> Wrocław-Praga
>
> Oby tylko Wrocek nie stał się wielkim przegranym.

Oby. Czego Tobie, sobie i innym mieszkańcom Wrocławia życzę.

Pozdrawiam,
SW



Temat: Czy Rosja jest potęgą? (Rosja w G8)
Gość portalu: Misza napisał(a):

> Gość portalu: comradeq napisał(a):
>
> > No ale ja wlasnie sie z tym zgodzilem, nawet napisalem teze ze Rosje przyj
> eto
> > do G8 tylko wlasciwie ze wzgledu na potege militarną.
>
> Nie! Bo ja powiedzialem ze na pierwszym miejscu stoi polityka (chociaz przyznaj
> e
> ze armia to instrument polityki ;-)) Jak powiedzial Piotr I - "Rosja ma tylko
> dwuch sojusznikow - swoja Armie i swoja Flote..."
>
> > W sensie mlitarnym bowiem
> > Rosja potęgą niewątpliwie jest.
>
> Musisz przyznac ze w polityce tez - niewatpliwie... I w nauce i technologiach (
> i
> to nie tylko wojskowych) tez... K slowu, musisz wiedziec, ze
> technologie "cywilne" sa rozwinieciem technologij wojskowych - TV, Silniki
> spalinowe, samoloty, rakiety kosmiczne, lodzi podwodne i batiskafy, ciagniki,
> komputery, Internet, telefon, radio, radar, helikoptery powstali pierwotnie w
> wojskowych biurach naukowych na potrzeby wojska i dopiero po jakims czasie
> znalezli przystosowanie w cywilnym zyciu.. A wiec, ten kto ma wojskowe
> technologie - ma technologie przyszlosci i panuje nad swiatem - czyli jest
> potega - kolo sie zamknelo ;))) Dlatego ani Brazylia, ani Meksyk, ani Polska
> nigdy juz chyba nie beda potegami...

Ja sie generalnie zgadzam... Rosja ma pewne perspektywy, choc np technologicznie
teraz przodują niepodzielnie amerykanie. Tamtejsze biura patentowe az pękają od
natłoku projektow najnowoczesniejszych technologii. Przy technologii cywilnej
armia odgrywa na pewno jakąś rolę, choc na pewno nie tak duza jak w zimnej
wojnie. Dzis najwiecej wynalazkow "cywilnych" dokonuje ten kto ma kase - czyli
olbrzymie centra research & development wielkich firm i koncernow - tam powstaje
wiekszosc wynbalazkow hi-tech. Rosja pod tym wzgledem raczej nie przoduje, pokaz
mi cywilny wynalezek z Rosji ktory podbil swiat.



Temat: Jest siedziba dla Se-ma-fora! [DŁ]
Se-ma-for wreszcie jest na swoim [DŁ]
Po ponad rok trwających poszukiwaniach nowej siedziby, licznych zmianach
proponowanych lokalizacji i niemałych perturbacjach, łódzkie studio filmowe
Se-ma-for trafiło wreszcie na "nowe śmieci". Spełniły się marzenia twórców i
prezesa Se-ma-fora, by ulokować się w nowo powstającym centrum kultury w EC-1.

Mówiąc językiem młodzieżowym, w nowej siedzibie panuje w tej chwili sajgon. W
ciągu kilku ostatnich dni z dawnej siedziby studia w nowe miejsce sprzęt,
dekoracje, wyposażenie biur i pracowni przewiozło dwadzieścia samochodów
ciężarowych, obładowanych po brzegi.

Pracownicy Se-ma-fora sami adaptują wnętrza do własnych potrzeb, ustawiają meble
i maszyny. Sami także malują, myją okna, sprzątają.
::: Reklama :::

- To trochę tak, jakbyśmy urządzali się w nowym mieszkaniu - mówi Adam Ptak,
menedżer produkcji. - Wszyscy jesteśmy nieco zmęczeni, ale bardzo zadowoleni.
Podoba nam się w nowej siedzibie.

Jak przystało na prężną firmę, w nowym miejscu już budowane są i ustawiane
dekoracje do najnowszej semaforowej produkcji, do której zdjęcia mają ruszyć 23
czerwca. Będzie to zwiastun nowej serii bajki dla dzieci "Zajączek Parauszek".
Może to być następca "Misia Uszatka".

W pomieszczeniu przylegającym do wielkiej sali, która będzie halą zdjęciową, na
wielkich stołach wyrastają... pagórki, na których "posadzony" jest las. Piętro
wyżej plastycy już tworzą lalki, szyją kostiumy, przygotowują charakteryzację.

- "Zajączek Parauszek" to będzie serial animowany, wykonany techniką poklatkową,
podobną do tej, jaką zrealizowany był "Miś Uszatek", jednak na poziomie o wiele
wyższym pod względem technologicznym i artystycznym - mówi Adam Ptak.

Za projekty lalek odpowiedzialny jest Piotr Knabe - jeden z najzdolniejszych
projektantów i rzeźbiarzy pracujących z Se-ma-forem. Między innymi (wraz z
Dariuszem Kalitą) zaprojektował wystawę "Klątwa Faraona" dla Parku Miniatur,
która była pokazywana w Łodzi w Manufakturze w październiku i listopadzie
ubiegłego roku.

Studio jest także w trakcie przygotowań do rozpoczęcia produkcji "Quo vadis" -
pełnometrażowego filmu kinowego (będzie to animowany film rysunkowy). Obraz
powstaje w koprodukcji ze studiem Nowa Filmklatka z Warszawy oraz RDF z
Bielska-Białej. Twórcą projektów postaci jest Michał Makowski, 18-latek, który
dotychczas był twórcą komiksów. Film ma być skierowany do starszych dzieci i
młodzieży.

- Przeżywamy trudny, ale i radosny okres - mówi Zbigniew Żmudzki, prezes
Se-ma



Temat: Policja walczy z graficiarzami...we Wrocławiu
Policja walczy z graficiarzami...we Wrocławiu
serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,2494486.html
"Wrocławska policja wypowiedziała wojnę grafficiarzom. Złapani na brudzeniu
ścian, muszą się teraz liczyć z dotkliwymi karami - nie tylko zapłacą za
zniszczenia i staną przed sądem, ale ich nazwiska mogą znaleźć się w mediach

Takie kary spotkają na pewno czterech 20-22-latków, których na gorącym
uczynku malowania ścian przyłapał w czwartek w nocy patrol policji.

- Farbami w spreju malowali ściany i sufit w przejściu podziemnym przy ul.
Świdnickiej. Wywiadowcy znaleźli przy nich pojemniki z czarną, białą i
srebrną farbą w spreju - opowiada podkom. Beata Tobiasz z biura prasowego
wrocławskiej policji.

Grafficiarze nie odpuścili nawet podświetlanym kasetonom na suficie.

Cała czwórka trafiła do komisariatu na Starym Mieście, gdzie policjanci
postawili im zarzut niszczenia cudzego mienia. Grozi im kara pozbawienia
wolności do 5 lat. Grafficiarze będą musieli też pokryć koszty związane z
zamalowaniem ścian w przejściu, które oszacowano na aż 26 tysięcy złotych. Co
więcej, ze względu "na ważny interes społeczny" prokurator wydał zgodę na
ujawnienie nazwisk i wizerunku zatrzymanych sprawców dewastacji w mediach.

W ubiegłym roku wrocławscy policjanci zatrzymali 125 osób, które w podobny
sposób niszczyły elewacje budynków, mosty i wiadukty.

- Ponieważ dewastacje takie narażają na duże koszty różne instytucje,
policjanci będą zdecydowanie działać, aby wyeliminować tego typu przypadki -
mówi Beata Tobiasz. - Oprócz pokrycia kosztów odnowienia elewacji "malarze"
muszą się liczyć właśnie z publikacją ich zdjęć i nazwisk w mediach.

Na grafficiarza

Do walki z grafficiarzami dolnośląska policja opracowała projekt "Policja
akceptuje", oparty na holenderskim programie "Secure by Design" ("Bezpieczny
dzięki projektowi").

Jego ideą jest projektowanie osiedli, domów, a także otoczenia wokół tak, aby
utrudnić czy uniemożliwić grafficiarzom dostęp do okien, balkonów i elewacji
budynków. Jednym ze sposobów jest posadzenie wokół domów niskich i
kolczastych krzewów czy roślin. Innym - dobra widoczność z okien każdego
mieszkańca, nieograniczona przez wysokie krzaki, zarośla czy drzewa. Dzięki
temu łatwo zauważyć obcą czy podejrzaną osobę zbliżającą się do zabudowań."

A może by tak w Łodzi?




Temat: tramwaje w Białymstoku są potrzebne
Podsuwam Wam kilka kęsów wiedzy na temat białostockich tramwajów.
Czyli:pierwszy etap prac koncepcyjnych wprowadzenia tras tramwajowych w tym
grajdle przykurialnym został ukończony w 1985 lub na początku 1986 roku.
Koncepcję tę za ciężki szmal opracowało Biuro Programowania i Projektowania
Rozwoju Łodzi (sic!). Te prace trwały 8 lat (osiem lat). W syntezie założono
zbudowanie 3 tras:
I Fasty - ul. 27 Lipca (16 km)
II Sz. Ełcka i przedłużenie (ówczesne) ul. Składowej, po drodze różne "węzły"
przy ul Kopernika, Bohaterów Monte Cassino, kościółśw. Rocha, Dąbrowskiego,
Artleryjską, estakadą nad ul. Poleską i torami PKP, p ul Hajnowską,
Radzymińską, sz. Północno_Obwodową (jeszcze jest?) i...27 Lipca połącenie z
trasą I (dl. 11,5 km)
III trasa docelowo wówczas nie wykazywała zbyt wysokiego obciążenia ale gdyby,
to miałaby 4 km długości i trzeba by ją było (gdyby babcia miała wąsy, to by
była...etc.) przebić pod ul. Lipową do ul. Zwycięstwa i Piatsowskiej. Przebić,
estakad,. tuneli byłoby kilka, a miasto...jak z bajki wyglądałoby. Dodam,że
tamten układ tras nie naruszał w sposób istotny struktury miasta, a wyburzenia
zabudowy miały być nieliczne (1 budynek 4 piętrowy przy ul. Zwycięstwa 3).
Wot i wsio jak mawiają starzy białostoczanie dla podkreślenia wagi
sytuacji,Zeby nie rzucić np. jobem . Dlaczego? Rozejrzyjcie się dookoła: nie ma
Fast, Uchwytów, Biazetu, przemysłowego Białostoczka, Rzeźni Drobiu, Zakładów
Mięsnych, setek małych średnich i większych zakładów pracy do których trzeba
byłoby dowozić tysiące pracowników. Tam i spowrotem: do pracy, ale i do kina,
teatru, na jednego przy sobocie po robocie, itp.itede. Jakby nie patrzeć: tzw.
komuna już raz wywaliła spory szmal na opracowanie koncpecji Układu Tras
Tramwajowych teraz niechaj kapitalizm szczęśliwie je zrealizuje.



Temat: Bajka o prezydencie Krzystku
komendant STRAZY MIEJSKIEJ, a nie policji!
To komendant Strazy Miejskiej powiedział, ze nie pamieta!

Tak piszesz, ze likwidacja szkól to sprawa pani Masojc i kuratora,
ale w tej sprawie pan Krzystek zajmuje aktywne stanowisko
i kieruje sprawe do NSA!

Zgrupowanie dzieci w jednej zamiast dwoch szkól,
a przeznaczenie budynku na inne cele -
spowoduje likwidacje sali gimnastycznej i boiska!

Pan Krzystek w sprawie Regaty zrobił jeden krok
zdublował swoim człowiekiem istniejace juz biuro Regat,
powołał swojego pełnomocnika z 8 osobami!
Nie wiem na ile to przyspieszyło działania,
bo wszystko dzieje sie na 3 miesiace przed Regatami!

Jezeli kazdy nastepny bedzie tylko wstrzymywal inwestycje,
badź to z powodów moze i zasadnych niedopatrzen projektowych,
badź, jak w przypadku tramwaju niezgłoszenia w terminie...
to bedziemy dalej mieli tylko plany za miliony!
Ale jak cos zrobiono źle, to pan Krzystek powinien przykładnie
wobec takich urzedników wyciagnąc konsekwencje...
a nie mowic tylko, ze zrobiono źle i wydawac kolejny szmal!

Zaden inwestor nie lubi byc traktowany jak marionetka,
czyli rozmawiac z nim przytakiwac, ale przyznac potem,
ze od poczatku nie traktowało sie tego powaznie...
tego nie powinien mówic - rozumiesz?
Na pewno w ten sposób nie robi dobrej roboty!

Oczywiscie niepotrzebne budynki mozna sprzedac,
ale wtedy gdy wybudujemy nowe...
a w tej chwili brakuje szkół, planów nawet nie ma,
a likwiduje sie szkoły,
to teraz nie bedzie ich tam gdzie brakuje,
ani tam gdzie jest luz w klasach!
Łatwo sie liwkiduje - bardzo,
trudniej sie buduje - bardzo!

Co do audytu mozna było takowy powołac do szkól,
tak samo jak powołano do Urzedu, a nie zdac sie na urzedników,
a wyniki sa znane juz od miesiaca czy dwóch!
Tak by decyzja nie była tak upolityczniona,
jaka stala sie teraz....

Pojechał na targi a nie targ,
to po co ludziom mówi, ze za kilka dni ma spotkanie z inwestorami,
jak nie ma!
Dlaczego sie skrywa pod tajemnicami, a na stronach miast Łódź czy Katowice
mozna dokładnie przeczytac z kim rozmawiali tamtejsi...
nie maja tajemnic!

Czy ja bym był dobrym prezydentem?
A czy ja powiedziałem, ze byłbym...
ale na pewno pan Korzystek NIE JEST DOBRYM!
Chocby tylko dlatego, ze wybrany jako bezpartyjny w tydzien
zapisał sie do PO wchodzac w struktury regionalne i miejskie,
a wiec stajac sie aktywnym dzialaczem PO...
nie robia tak, a raczej przeciwnie zawiesza sie działalnośc...

ja znam swoje granice mozliwosci i kompetemncji!




Temat: Zapytajcie radnego o inwestycje
Dyżury Radnych Prawa i Sprawiedliwości w każdy piątek w godz. 15.30-17.00 w
Biurze Poselsko-Senatorskim PiS ul. Stary Rynek 4 (I piętro kamienica po prawej
stronie płockiego Ratusza). Tel. 024/262 74 41. Możliwe jest spotkanie w innym
wcześniej ustalonym terminie.

Jeśli chodzi o ulicę Studzienną to przedstawiam odpowiedź Prezydenta Tomasza
Kolczyńskiego na moją interpelację z 31 maja 2005 r.
Zastępca Prezydenta Miasta Płocka dot. inter. 1283
Płock dnia 14.06.2005 r.
WIM.0057/ 38 /05
Szanowna Pani
Violetta Kulpa
Radna Rady Miasta Płocka
Dotyczy: interpelacji nr BRM.0057/1283/05 złożonej w dniu 31 maja 2005 r. w
sprawie
uwzględnienia w planach inwestycyjnych dokończenia ulic: Studziennej,
Maneżowej i Oaza
W odpowiedzi na pytanie Pani Radnej Violetty Kulpy dotyczące uwzględnienia w
planach inwestycyjnych dokończenia ulic: Studziennej, Maneżowej i Oaza,
uprzejmie
informuję:
- o dnośnie ulicy Studziennej:
W drodze przetargu nieograniczonego na opracowanie dokumentacji
technicznej obejmującej projekt drogowy wraz z brakującą infrastrukturą na
w/w ulicę, wyłoniona została Jednostka Projektowa - Pracownia
Architektoniczna „FORMART” z Łodzi.
Obecnie jest na ukończeniu opracowanie dokumentacji projektowo- kosztorysowej,
spodziewany termin otrzymania pozwolenia na budowę – lipiec 2005 r.
– o dnośnie ulicy Maneżowej i Oaza:
W przygotowaniu są wnioski o uwzględnienie w planach inwestycyjnych realizacji
powyższych ulic w budżecie miasta na rok 2006.
Zastępca Prezydenta Miasta Płocka
Tomasz Kolczyński

Pozdrawiam i zapraszam do współpracy.




Temat: Relacja na żywo z sesji Rady Miejskiej
Relacja na żywo z sesji Rady Miejskiej
Czy ktoś się już nad tym zastanawiał, jak się ma pomysł realizacji
Centrum Festiwalowo-Kongresowego w drodze bezposredniego zlecenia do
prawa zamówień publicznych, które dla robót budowlanych powyżej 5
278 000 euro wymaga międzynarodowego (unijnego) konkursu
architektonicznego oraz w konsekwencji przetargu na roboty budowlane.

Przecież projekt ma powstać ze środków publicznych, o ile się nie
mylę. Jeżeli jest inaczej, to proszę o komentarz na forum.

W przyszłości, nawet po zleceniu projektu Gehremu, wystarczy w
odpowiednim terminie protest kogokolwiek, kto miałby prawo wziąść
udział w takim konkursie i cała procedura się zacznie od nowa, a
wydane przez inwestora (miasto?) pieniążki przepadną.

To, że nie jest to scenariusz fikcyjny, podam dwa przykłady z
Wiednia:
- radni chcieli zlecić projekt mostu nad Dunajem Calatravie z
podobnych przyczyn jak w Łodzi. Pomysł upadł w zaawansowanej fazie
(ale jeszcze przed zleceniem) właśnie z powodu konieczności
organizowania konkursu
-stworzona przez państwowe koleje spółka zoo (a więc w efekcie
pieniądze publiczne) zorganizowała ograniczony konkurs na tereny
inwestycyjne towarzyszące budowie nowego dworca centralnego w
Wiedniu. W tym wypadku już zlecono i rozpoczęto prace projektowe w
wyniku tego konkursu. Protest jednego, norweskiego (!)biura arch.
wystarczył do wstrzymania i rozpoczęcia całej procedury od nowa.
Koszty takiej zabawy to grube miliony euro.

Czy łódzcy radni wiedzą w co się pakują, czy może ja się mylę i
pieniądze (w większości) mają pochodzić od prywatnych inwestorów?



Temat: Co to jest Instytucja Kultury - kto tam zasiada?
Dyrektorka Instytucji Kultury
Łódź. Jest dyrektorka nowej instytucji kultury EC 1 Łódź - Miasto
Kultury
Małgorzata Szpakowska-Korkiewicz, dyrektorka biura prawnego UMŁ,
została dyrektorem nowej instytucji kultury EC 1 Łódź - Miasto
Kultury, która ma koordynować prace rewitalizacyjne w zabytkowej
elektrociepłowni przy ul. Targowej i budowę Nowego Centrum Łodzi
«W ramach nowego centrum znajdą się: Rynek Kobro, Specjalna Strefa
Sztuki (muzeum sztuki współczesnej; konkurs architektoniczny
zostanie zamknięty 6 czerwca), interaktywne muzeum techniki
Energopolis, centrum sztuki Fundacji Sztuk Świata i nowoczesna hala
festiwalowo-kongresowa.

Zgodnie z umową między Urzędem Miasta Łodzi i Fundacją Sztuki Świata
reżysera Davida Lyncha, Marka Żydowicza (dyrektora Plus Camerimage)
i Andrzeja Walczaka (współwłaściciela Grupy Atlas) kandydata na
szefa EC 1 Łódź - Miasto Kultury wskazała fundacja. Małgorzatę
Szpakowską zaakceptowała komisja kultury Rady Miejskiej, a nominował
prezydent.

- Myślę, że ta decyzja powinna wielu z państwa uspokoić - mówi
Żydowicz. - Tworzymy instytucję partnerstwa publiczno-prywatnego.
Rozumiałem niepokój o to, że przywilej wskazywania dyrektora będzie
po stronie podmiotu prywatnego. Wskazanie Małgorzaty Szpakowskiej
jest wyrazem naszego poważnego traktowania partnerstwa z miastem.
Pracujemy w oparciu o pieniądze publiczne i chcemy dać pewność
łodzianom, że będą one rozsądnie zagospodarowane. O kompetencjach
nowej dyrektor nie trzeba zapewniać. Ponieważ instytucja ma się
zajmować z początku nie tyle działaniami artystycznymi, co
logistyczno-organizacyjnymi, nie ma lepszej gwarancji
bezpieczeństwa.

Praca EC 1 Łódź - Miasto Kultury będzie podzielona na dwie części:
obejmie rewitalizację budynków EC 1 oraz współpracę z PKP w
projekcie przebudowy centrum Łodzi. Przypomnijmy, że uchwała Rady
Miejskiej z sierpnia 2007 r. zakłada utworzenie na powierzchni 90
hektarów - między ulicami Tuwima, Narutowicza, Sienkiewicza i
Kopcińskiego - nowego centrum miasta. Pod ziemię zostanie
przeniesiony dworzec Łódź Fabryczna, a cała sieć komunikacji
kolejowej, pieszej i samochodowej zostanie przebudowana. Dworzec ma
być zamknięty na początku przyszłego roku. Nowe Centrum
zaprojektował dla Łodzi Rob Krier, luksemburski architekt i
urbanista i to według jego koncepcji powstanie nowy system
komunikacyjny.

- Ważne, żeby rożne projekty w ramach EC 1 były jednolite
koncepcyjnie i stanowiły całość - tłumaczy Małgorzata Szpakowska.
Jako dotychczasowa dyrektorka biura prawnego jest od poniedziałku na
urlopie bezpłatnym.

EC 1 Łódź - Miasto Kultury będzie mieć siedzibę przy ul. Targowej
1/3, w budynku między portiernią a stuletnią secesyjną halą maszyn.
Trzeba go jeszcze wyremontować. Znajdzie w niej zatrudnienie na
początek dziesięć osób: księgowa i pracownicy administracji.

Marek Żydowicz poinformował, że prace projektowe przy EC 1 Wschód,
czyli najstarszym budynku elektrociepłowni, przekazanym przez miasto
Fundacji Sztuk Świata, prowadzi poznańskie biuro projektowe MTT
Architecture Group Rafała Mysiaka i Piotra Poniatowskiego. Wcześniej
pracowało przy rewitalizacji Słoniarni w zoo i zajezdni na
Jeżycach. - Znajomość problematyki rewitalizacyjnej była dla nas
jednym z ważniejszych kryteriów wyboru. Z drugiej strony przyda się
też trochę świeżej myśli architektonicznej. Architekci niedługo lecą
ze mną do Stanów Zjednoczonych, żeby skonsultować koncepcję z
Davidem Lynchem - zapowiada Żydowicz.»

"EC 1- 90 hektarów w całości"
Monika Wasilewska
Gazeta Wyborcza - Łódź nr 125
30-05-2008

Wątki:




Temat: Łódź ma budżet
wypowiedź M. Żydowicza - przeczytaj.
sprostowanie Marek Zydowicz
28.01.10, 11:20:32
Radny Walasek wprowadza w blad opinie publicza.Radni doskonale
wiedzili, ze Frank gehry wyrazil zgode na oddanie polskim
projektantom wykonania projektow architektoniczno-wykonawczych.
Koncepcja architektoniczna jest zbty wstepnym opracowaniem by mozna
ja uznac za zamkniete dzielo projektowe.
Radni byli wielokrotnie o tym informowani, nawet wczoraj przed
omawianiem uchwaly budzetowej poprosilem radnych PO o spotkanie i te
kwestie wyjasnilem.
Podkreslam, ze zaden z Radnych PO i SLD nie kontaktowal sie z
organami spolki camerimage Lodz Center w celu zbadania zasadnosci
wniosku o likwidacji zadania inwestycyjnego dt.budowy Centrum
Festiwalowo-Kongresowego.
Na jakiej podstawie Radni PO i SLD stwierdzaja, ze spolka nie
potrzebuje srodkow, na jakiej podstawie stwierdzaja ze jest nie
przygotowana do dalszych dzialan?
Radni PO i SLD postepuja nieuczciwie i nierzetelnie w sprawie CLC.

Prosze kryminalem mi nie grozic.Prosze w razie watpliwosci skierowac
sprawe do organow kontrolnych.

Apeluje o rownie wnikliwe przeanalizowanie: sprawy wydawania 11 mln
zlotych na Biuro Lodz festiwalowa! Gdzie jest projekt tego biura?
Gdzie sa analizy i badania dtsensownosci jego powolania. Widzimisie
radnego Domaszeiwcza nie powinno uzyskiwac przyzwolenia bez
wnikliwego zbadania sprawy.Kolejny biurokratyczny twor bedzie pelnil
funkcje ktore powinny realizowac rutynowo wydzialy Kultury i
Promocji urzedu (moze jakas komisja wspolna?)Ile generuje kosztow
Biuro festiwalowe pokal Krakow (6 mln zlotych).Zapytajcie tez
Wraoclaw co tym sadzi.

Apeluje o wyjasnienie i kontrole procedur i dofinansowwywania, anade
wszystko celowosci wydatkowania na Specjalna Sterfe Sztuki tak
ogromnych srodkow publicznych (ponad 400 mln zlotych a za sam
projekt architektoniczny 40 mln zl z kieszeni Lodzian)
Prosze o niezwloczne przedstawienie Lodzianom badan srodowiskowych
pokazujacych zasadnosc tej inwestycji,Prosze o pokazanie biznes
planu!
CZY DRODZY LODZIANIE WIEDZA IZ UTRZYMANIE TEGO BUDYNKU BEDZIE ICH
KOSZTOWALO ROZCNIE OK 25 MLN ZLOTYCH?
Czy wiedz ze zyski beda pochodzily z biletow na wystawy sztuki
wspolczesnej ktore tam na 20 tys m2 maja byc organizowane?
Ewentualnie dojda male srodki z wynajmu parkingu pod budynkiem i
dzierzaw na mala gastronomie i artytyczny handel w przyziemiu?
Czy Lodzianie wiedza ze ma to byc jak sie wyrazil publicznie radny
Kacprzak prywatna galeria?

Radni SLD i PO zerwali umowe z nami likwidujac zadanie w wieloletnim
planie inwestycyjnym.
Wiec prosze nie wmawiac Lodzianom ze Festiwal jest nalezycie
traktowany.
Odejscie Festiwalu z Lodzi oznacza strate dla kieszeni Lodzian w
wysokosci ok 6 mln zlotych rocznie, tyle straca praconicy
hoteli,gastronomi, kupcy, sprzedawcy kierowcy, stolarze, szatniarze,
bilrterzy et. Dodatkowo ludz starci promocje warta kolejne prawie 8
mln zlotych.
To sa oficjalne wyliczenia firmy angielskiej firmy konsuktingowej
majacej swoje biuro w Warszawie.
Dofinansowujac Festiwal 1,5 mln zlotych Lodz rocznie otrzymywala min
12,5 mln.
Lodz tarci z Festiwalem ok 11 mln zlotych rocznie, ale......za to
bedzie mialo Biuro Lodzkich Festiwali.




Temat: Domorosli "ekonomisci" tego forum
Utwierdzam się coraz bardziej, że jesteś mała sprzedajna gnida, która bierze
pieniądze za szkodzenie

> Bo jak juz sobie raz wyjasnilismy w Polsce juz nie ma czegos takiego
> jak konstruowanie urzadzen.

Powyższa wypowiedź o ty wyraźnie świadczy. Uprawiasz Gebelsowską propagandę.
Typu każda bzdura powtarzana dostateczną ilość razy staje się oczywistą prawdą.

> Co do dziur w ziemi po urobku. Wiec znowu w ciemno twierdze ze w Niemczech
> zaraz sie takie tereny solidnie rekultuwuje. Wiem ze po DDRowskie wielkimi
> nakladami juz przerobiono na stawy itp.
> Ale slyszalem, ze Polska nie zgadza sie o odebranie wody z Odry (?) na takie
> stawy. Z jakis tam powodow. Zapewne abys Ty Smutny nie musial jechac na
Ksiezyc.

Ty chyba nie wiesz o czym mówię i nie masz pojęcia co to są Góry Izerskie i
gdzie się znajdują a już napewno nie widziałeś drzewostanu tych gór. Skoro
wspomniałeś o pobieraniu wody z Odry to jest to problem spólny problem Polski i
Niemiec. Rosjanie swego czasu też budowali wodne elektrownie giganty i
zmieniali bieg rzek aby nawodnić pola bawełny i do czego to doprowadziło, do
osuszenia innych terenów. Niemcy już o ile mnie pamięć nie myli to też
pokombinowali co nie co z Renem (swego czasu ściekowiskiem dzisiaj zresztą
nadal brudnym) i co okazało się, że to poprawianie (bez zastanawiania się)
natury trochę bokiem wyszło.

Może to nie filtry dla elektrowni ale.....
www.wf-sedziszow.com.pl/index.php
zobacz konstrukcja Polska a Niemcy kupują, kurde dziwne nie?

lider.ietu.katowice.pl/tab03.html kurde znów firma projektowa ot taka
przypadkowa od filtrowania

Ostatnio szukałem fitrów pary przegrzanej o dużej wydajności pracujących przy
ciśnieniu 16 Bar (ów) i u Niemców nie znalazłem dziwne. Podaj mi jakiś adres
jak będą konkurencyjni to może kupię. (Ja nie blefuję)

wipos.p.lodz.pl/HighTech/multiwir.html to jest takie sobie biuro
projektowe polskie w Łodzi kolego JOrl

wipos.p.lodz.pl/env/spis96.html a to taka drobna informacja o badaniach
poidstawowych w Polsce

Zapędziłem się trochę bo tu była gadka o ropie i benzynie a skończyliśmy na
tym, że jesteś jedynym w Europie konstruktorem.

Pozdrowienia

P.S. Czy mam Ci przysłać (49 tomów - według dawnych woj.) Polskie Książki
Telefoniczne w formacie A4 razem szerokości około 140 cm (może być na CD)abyś
poszperał sobie trochę i zobaczył ile jest firm konstruktorskich. Czy nie
widzisz, że swoimi wypowiedziami dyskredytujesz się. Jesteś tylko zwykłym
opowiadaczem, któremu za to płacą. Zresztą tu już ktoś wspominał, ze ostatnio w
Stanach dorabiałeś fizycznie bo w Niemczech nie chcą takim jak Ty za dużo
płacić.

Jeszcze raz pozdrawiam i aby przywrócić temat ropy i ropopochodnych to
informuję Cię, że ja w samochodzie stosuję gaz. Niemcy też kiedyś stosowali gaz
w samochodach wytwarzany z drewna wyciętego w lesie. Dla informacji bardzo
młodych ludzi informuję, że to najszczersza prawda (zgazowanie drewna było
stosowane w czasie II wojny)

Pozdrawiam ostatni raz. Jak będziesz na Księżycu to pozdrów Twardowskiego. Pa




Temat: Remont wiaduktu na Kopcińskiego
Nie moge zgodzic sie z twoimi pogladami na sprawe. Uwaznie obserwuje wszystkie obiekty i robie to juz od 20 lat . W tej chwili mieszkam w
Washington D.C. W Nowym Jorku mieszkalem 7 lat i zawalily sie tylko 3 mosty nad autostradami. W Detroit tylko 2. Rozbierane sa nie tylko mosty
ale cale estakady. Mostow nowojorskich nie mozna wyburzyc bo zostaly uznane za zabytki np. Wiliamsburg, Quinsboro czy Brooklyn.
W tej chwili w Washington D.C. trwa budowa nowego mostu Wilson Bridge rownolegle obok starego (z 1966) Stary most bedzie kompletnie
wyburzony. Prosze otworzyc strone www.wilsonbridge.com To samo dzieje sie z autostradami. Sa kompletnie rozbierane odcinkowo i ponownie
budowane. (np.w DetroitMosty amerykanskie sa specialnie projektowane na szybki demontaz . zazwyczaj po 30-40 latach intensywnej eksploatacji
nie majacej porownania do eksploatacji w Polsce. Robi sie to w ten sposob ze podstawa mostu sa solidne przyczolki. Natomiast sama plyta
spoczywa na dzwigarach stalowych lub zelbetowych. Przestrzen miedzy belkami jest wylana betonem. Szalunek stanowi blacha falista stalowa.
Montaz takiego mostu jak i demontaz jest szybki i tani. W USA znajduje sie ponad 550 tysiecy mostow . Poziom ich wykonania mozna uznac za
bardzo dobry a katastrofy ktore sie jednak zdarzaja nie sa wynikiem zlej jakosci materialow czy wykonawstwa lecz glownie zmeczenia
materialow pod wplywem malych ale ciaglych i dlugotrwalych obciazen. Zainteresowanych odsylam do "Reologia Betonu"
prof.Adam Mitzel Wiadukt na Kopcinskiego zostal zaprojektowany w chyba juz nieistniejacym Biurze Projektow Budownictwa Komunalnego.
Na owe czasy (1966) byl to naprawde nowoczesny obiekt zwlaszcza w Lodzi. Zespol dolozyl wszystkich staran aby wszystko wypadlo bardzo dobrze.
Pamietam ze Generalnym Projektantem calosci (wiadukt plus ulice) byl inz. Zakowski . Wykonawca wiaduktu bylo Plockie Przedsiebiorstwo
Robot Mostowych a kierownikiem budowy o ile pamietam inz. Pater. inz. Andrzej Dolinski z Lodzkiego Przedsiebiorstwa Robot Inzynieryjnych
sprawowal obowiazki Generalnego Wykonawcy.
Budowano go z materialow jakie byly i sa do dzisiaj. Byc moze ze cement obecnie jest lepszy ale watpie.
Materialy komunistyczne sa super. Nie ma budowy w USA gdzie nie mozna by spotkac stali zbrojeniowej z Rosji czy Ukrainy. Jest wszedzie.
Cement rowniez jest importowany,podobnie drewno czy blachy. Rocznie na budowe i utrzymanie drog USA wydaja ponad 22 miliardy $,
Jeden tylko projekt o ktorym wspomnialem (Wilson Bridge)to wydatek 2,2 miliarda $ chyba tyle co budzet Litwy czy Lotwy.
Amerykanskie przedsiebiorstwa nie maja sobie rownych. Totalne usprzetowienie.
To ze wszystkie obiekty budowlane musza byc modernizowane wynika z rozwoju . Musza byc modernizowane lub wyburzane. Wlasnie miasta
amerykanskie posiadaja wiele dzielnic tylko czekajacych na nowych inwestorow ktorych brak. W niektorych miastach jest syf nieporownywalny
z zadnym z miast polskich (Detroit) Z Detroit wyprowadzil sie ponad 1 mln mieszkancow. Budynki nie sa remontowane
i nie wyburzane
z uwagi na brak pieniedzy. Podobnie dzieje sie w Washington D.C. Trwa budowa nowych budynkow rzadowych i innych a pol Washingtonu to
slumsy. Miasto w ogole nie przystosowane do wspolczesnosci.
Mam powazne watpliwosci do twojego obiektywizmu w ocenie. Smiem twierdzic ze to wlasnie za komuny budowano duzo. Powiedzmy
Widzew,Retkinia i jeszcze troche. Nowe zaklady. Co sie buduje i ile obecnie? Malo. I to totalne bezrobocie zwlaszcza w Lodzi.
A w USA w stanie Maryland jest boom budowlany. Bezrobocie ponizej 3% Tylko kto nie chce to nie pracuje.
Buduje sie duzo,bardzo duzo.
Ludzie ktorzy budowali wiadukt zyja. Inz. Pater jest chyba dyrektorem sprywatyzowanego Plockiego i uzywa tej samej stali do budowy co poprzednio
za komuny lub sovieckiej. inz.Dolinski udziela sie w Rotary Lodz. (zapytaj go o jakosc)
No i oczywiscie za komuny pobito rekord swiatowy w budowie kosciolow. A w USA koscioly sie wyburza lub adaptuje zwykle na dyskoteki.
(sa trudnosci) Najlepiej adaptuja sie synagogi. Synagoge zawsze mozna szybko i tanio przerobic na bank (Hamtramck,MI)



Temat: Kochamy by umrzeć czy żyć?
Jak oglupic prowincje
Gdyby nie konkurs architektoniczny nigdy nie powstalaby Opera w
Sydnej -
to jakosc konkretnego projektu powinna stanowic podstawe
wyboru a nie nazwisko autora.
O nazwisko staraja sie spoleczenstwa
zakompleksione i prowincjonalne.

Mozna by bylo rozpisac miedzynarodowy konkurs i dostac 30-40
projektow - wybrac najlepszy, najbardziej inspirujacy najbardziej
lodzki i najbardziej dostosowany do naszych potrzeb.
Zapraszanie gwiazdy to machanie ogona psem.

Gwiazda z "gwiazda"ma zatkac gebe motlochowi, ktory ma jedynie DAC
KASE i calowac stopy. To niezdrowe, to upakarzajace to
niedemokratyczne itd.

Nie zdziwie sie jezeli dofinansowanie z UE BEDZIE NIEMOZLIWE bo
wybrano firme na drodze poza konkursowej i poza przetargowej.

"Będzie ładniej, mądrzej i skromniej. Kryzys ogranicza megalomanię
sławnych architektów i gigantomanię inwestorów.

W jednym z odcinków animowanych „Simpsonów” nastoletnia bohaterka
Lisa pisze w desperacji list do Franka Gehry’ego, by zaprojektował
operę w jej rodzinnym miasteczku. Wierzy, że tylko budynek jego
autorstwa może powstrzymać degradację miasta i jego ludności oraz
przyciągnąć tłumy turystów. Cierpiący na brak weny słynny architekt
gniecie list i apatycznie wyrzuca go na ulicę. Wtedy przychodzi
olśnienie.

Kształt zmiętego papieru inspiruje go do stworzenia dzieła. Gehry
stawia na placu budowy wielki stalowy kontener, a następnie dźwigiem
obija jego wszystkie boki. Gdy pudło przypomina już tylko kawał
powyginanej blachy, dzieło jest ukończone. Mieszkańcy dumni są z
nowego obiektu, choć w sumie mało komu on się podoba. Nie mówiąc o
tym, że nikt z nich do opery się nie wybiera. Nowy Jork odsunął
Franka Gehry’ego od pracy nad projektem Atlantic Yards –
rewitalizacji części Brooklynu za 4 mld dolarów – zatrudniając
tańszą firmę. Podobnie postąpiły władze Los Angeles – nie chciały
płacić Gehry’emu fortuny za nowy deptak, który miał stać się
kalifornijskimi Polami Elizejskimi.

Niższa jakość

Na domiar złego Gehry’emu podziękowało też Miami, gdy mistrz nie
zadowolił się niższym honorarium (10 mln dolarów) za park rzeźb.
Jeśli dodać do tego studentów Art Centre College of Design w
Pasadenie, protestujących przeciw płaceniu z czesnego części jego
wynagrodzenia za przyszłą rozbudowę uczelni (50 mln dolarów), i
fakt, że Gehry cienko przędzie (zwolnił połowę pracowników swego
biura), okaże się, że może wcale nie było trzeba tak do niego
pielgrzymować i namawiać na projektowanie w Łodzi. Budowa łódzkiego
centrum leży w jego żywotnym interesie."
M Zaczynski Newsweek

www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/kobieta_styl_zycia/uwaga-na-
spadajace-cegly



Temat: Dziś znów o Rondzie Bezrobotnych w Stolecznej
Prokurator na skrzyżowaniu - Rzepa 20.06.
SŁUŻEWIEC Kierowcy będą tkwili w korkach przy Galerii Mokotów co najmniej do
wiosny przyszłego roku
Prokurator na skrzyżowaniu
www.rzeczpospolita.pl/teksty/warszawa_050620/warszawa_a_4-1.F.jpg
Mieszkańcy Mokotowa i Ursynowa nie mogą się doczekać końca inwestycji, a końca
nie widać. Przy Galerii Mokotów prace stanęły
(c) WOJCIECH GRZĘDZIŃSKI

Tak nieudanej inwestycji jak ta na skrzyżowaniu ul. Wołoskiej, Marynarskiej,
Rzymowskiego i al. Wilanowskiej w stolicy nie było już dawno. Każdego dnia
kierowców ogarnia wściekłość, kiedy obserwują opustoszały plac budowy. Prace
powinny się skończyć za niecałe dwa miesiące, tymczasem prawie zamarły.

Wiceprezydent miasta Andrzej Urbański ogłosił w ubiegłym tygodniu, że niemal na
pewno władze miasta zerwą umowę z głównym wykonawcą, czyli firmą MPRD. W
odpowiedzi szefowie MPRD zamieścili płatne ogłoszenie, w którym napisali:
"Jesteśmy bezradni - nie możemy budować". O co chodzi w tym coraz ostrzejszym
sporze wykonawcy z inwestorem?
Batalia o miliony

Zdaniem Anety Awtoniuk z MPRD, przyczyna opóźnień na placu budowy tkwi w złym
przygotowaniu inwestycji przez Zarząd Dróg Miejskich. Chodzi przede wszystkim o
błąd w projekcie estakady, który wykonało biuro projektowe Stolica. Z powodu
zmian w projekcie trzeba było uzyskać decyzję o zmianie pozwolenia na budowę.

ZDM przyznaje, że projekt estakady wymagał poważnych poprawek. Według naszych
informacji, drogowcy zastanawiają się, w jaki sposób ukarać firmę Stolica.
Jednocześnie pytają jednak: dlaczego MPRD w tym samym czasie nie prowadziło
innych prac, np. przy odbudowie torów tramwajowych? Według ZDM, przyczyna tkwi w
złej kondycji finansowej firmy.

-MPRD nie zapłaciło należnych podwykonawcom tej budowy 2 mln zł - mówi Marek
Mistewicz, dyrektor ZDM. - Korzystając z nowych zapisów kodeksu cywilnego,
podwykonawcy zgłaszają się po pieniądze do nas. Mam już wezwania z sądu
nakazujące miastu uiszczenie faktur, których nie zapłaciło MPRD - przekonuje.
Niewidzialna estakada

W sprawie skrzyżowania władze miasta planują złożyć doniesienie do prokuratury.
Jak przekonuje dyr. Mistewicz, prezes MPRD Hanna Pniewska ukryła przed nim, że
między ogłoszeniem przetargu a zawarciem umowy z konsorcjum wycofał się partner
MPRD, czyli Mosty Łódź (ta firma ma doświadczenie w budowie estakad).

Zdaniem Anety Awtoniuk, Mosty Łódź nadal pozostają w konsorcjum, "pełniąc
funkcję doradczą". Jak nam powiedziała, do budowy estakady MPRD weźmie
podwykonawcę. Jak na razie MPRD płaci jednak z opóźnieniem albo wcale - czy w
tej sytuacji jakiś się zgodzi? Według Awtoniuk, faktury zostaną uregulowane.

Na całym zamieszaniu stracą kierowcy. Prowadzone w ten sposób prace nie skończą
się prawdopodobnie wcześniej niż wiosną przyszłego roku. W przypadku zerwania
umowy też nie ruszą od razu z kopyta. Niewykluczone, żedo wyboru nowego
wykonawcy trzeba będzie ogłosić kolejny przetarg. Do czasu jego rozstrzygnięcia
czekają nas kolejne miesiące bezczynności przy Galerii Mokotów.
KONRAD MAJSZYK

Nabrzmiewający konflikt

Władze miasta domagają się od MPRD odszkodowania za wadliwie wykonaną
nawierzchnię al. Prymasa Tysiąclecia ubytki w jezdni pojawiły się na niej przed
upływem okresu rękojmi. Po przegranej w przetargu MPRD serią odwołań i pozwów
zablokowało na ponad pół roku podpisanie przez ZDM umowy na przebudowę Al.
Jerozolimskich, którą ma współfinansować UE.




Temat: Terminal we Wrocku
Terminal we Wrocku

Co się buduje we Wrocławiu ???
Konkurs na projekt nowego terminalu rozstrzygnięty
Maciej Nowaczyk19-07-2006, ostatnia aktualizacja 20-07-2006 13:33

Dach hali przylotów i odlotów ukształtowany w formie falujących płatów,
przezroczyste, szklane elewacje, a obok terminalu centrum hotelowo-
konferencyjne, ogromny parking i stacja kolejki miejskiej - wrocławskie
lotnisko wchodzi w XXI wiek.

Biuro Projektowe JSK
Nowy terminal ma szansę stać się wizytówką WrocławiaDo konkursu na projekt
nowego terminalu, ogłoszonego w grudniu 2005 roku, przystąpiło ponad 100
pracowni architektonicznych. Wczoraj na specjalnej gali we wrocławskim
Arsenale poznaliśmy zwycięzców. Wygrał pomysł Zbigniewa Pszczulnego i
Mariusza Rutza z firmy JSK.

Andrzej Zwierzchowski, architekt, przewodniczący jury: - Zwycięska praca
uwiodła nas swoją prostotą, estetyką, a jednocześnie nieprawdopodobną
funkcjonalnością. Nowy terminal zostanie zbudowany na zasadzie modułów, które
w przyszłości z łatwością będzie można rozbudowywać.

Dach hali przylotów i odlotów ma formę falujących płatów. Szklana elewacja
spowoduje, że cały terminal będzie przezroczysty.

- Stanie się wizytówką Wrocławia. Pozwoli na jeszcze szybszy rozwój i
przyciągnięcie jeszcze więcej inwestycji na Dolny Śląsk - przekonuje Andrzej
Ogrodnik, prezes wrocławskiego portu lotniczego.

Zbigniew Sałek, wiceprezes ds. planowania i rozwoju Portu Lotniczego
Wrocław: - Do grudnia załatwimy wszystkie pozwolenia na budowę. Na początku
przyszłego roku ogłosimy przetarg na wykonanie. A pierwszych pasażerów
obsłużymy w nim już na wiosnę 2008 roku.

Wtedy wrocławskie lotnisko będzie w stanie obsłużyć dwa miliony pasażerów
(docelowo nawet 7 mln).

Szacowany koszt całej inwestycji - łącznie z wydłużeniem pasa startowego do
3000 m, powiększeniem płyty postojowej dla samolotów, wybudowaniem przy
terminalu centrum konferencyjno-hotelowego i parkingu dla tysiąca samochodów -
to ok. pół miliarda złotych.

Skąd lotnisko weźmie pieniądze na inwestycje? - Ponad 80 proc. tej sumy
pozyskamy z Unii Europejskiej i z nisko oprocentowanych kredytów. Resztę
dołoży samorząd i miasto - zdradza Sałek.

Poza samą rozbudową lotniska miasto zapewni lepszy doń dojazd. Wybuduje m.in.
drugą jezdnię na ul. Strzegomskiej i Granicznej. W przyszłości pociągnięta
zostanie linia kolejowa prowadząca z lotniska prosto do Dworca Głównego PKP.

W tej chwili z Wrocławia można polecieć do: Warszawy, Gdańska, Monachium,
Londynu, Kopenhagi, Dortmundu, Glasgow, Liverpoolu, Sztokholmu, Rzymu,
Kolonii, Frankfurtu n. Menem, Dublina, Nottingham, Frankfurtu, Shannon i
Cork.

I teraz porownajmy lotnisko w Lodzi i jego inwestycje.Oczywiscie dyrektor
Marzec ktory chyba kiedys dowodzil lotniskiem we Wroclawiu bedzie wmawial
wszystkim ze funkcjonuje ono dluzej od lodzkiego.Ale do niedawna wyprzedzalo
nas tylko i to nieznacznie iloscia polaczen,ktore w ciagu ostatnich kilku
miesiecy bardzo sie rozrosly.
Terminal takze nie jest zadna rewelacja,ale jak zrealizuja to co
zamierzaja,to lotisko w Lodzi i Wroclawiu beda juz dzielily-lata swietlne.
Wina za zmarnowane ostatnie pol roku mozna obarczyc wladze miasta,ktore nie
potrafia wykorzystywac pieniedzy z UE i ktore nie maja zadnej wizi rozwoju-
moze z wyjatkiem rozbudowy blaszaka o kolejne 100 metrow.



Temat: Listy: Jacuński do Tomaszewskiego, Żydowicz do ...
Jak zrobic prowincje w jajo
Gdyby nie konkurs architektoniczny nigdy nie powstalaby Opera w
Sydnej -
to jakosc konkretnego projektu powinna stanowic podstawe
wyboru a nie nazwisko autora.
O nazwisko staraja sie spoleczenstwa
zakompleksione i prowincjonalne.

Mozna by bylo rozpisac miedzynarodowy konkurs i dostac 30-40
projektow - wybrac najlepszy, najbardziej inspirujacy najbardziej
lodzki i najbardziej dostosowany do naszych potrzeb.
Zapraszanie gwiazdy to machanie ogona psem.

Gwiazda z "gwiazda"ma zatkac gebe motlochowi, ktory ma jedynie DAC
KASE i calowac stopy. To niezdrowe, to upakarzajace to
niedemokratyczne itd.

Nie zdziwie sie jezeli dofinansowanie z UE BEDZIE NIEMOZLIWE bo
wybrano firme na drodze poza konkursowej i poza przetargowej.

"Będzie ładniej, mądrzej i skromniej. Kryzys ogranicza megalomanię
sławnych architektów i gigantomanię inwestorów.

W jednym z odcinków animowanych „Simpsonów” nastoletnia bohaterka
Lisa pisze w desperacji list do Franka Gehry’ego, by zaprojektował
operę w jej rodzinnym miasteczku. Wierzy, że tylko budynek jego
autorstwa może powstrzymać degradację miasta i jego ludności oraz
przyciągnąć tłumy turystów. Cierpiący na brak weny słynny architekt
gniecie list i apatycznie wyrzuca go na ulicę. Wtedy przychodzi
olśnienie.
Kształt zmiętego papieru inspiruje go do stworzenia dzieła. Gehry
stawia na placu budowy wielki stalowy kontener, a następnie dźwigiem
obija jego wszystkie boki. Gdy pudło przypomina już tylko kawał
powyginanej blachy, dzieło jest ukończone. Mieszkańcy dumni są z
nowego obiektu, choć w sumie mało komu on się podoba. Nie mówiąc o
tym, że nikt z nich do opery się nie wybiera. Nowy Jork odsunął
Franka Gehry’ego od pracy nad projektem Atlantic Yards –
rewitalizacji części Brooklynu za 4 mld dolarów – zatrudniając
tańszą firmę. Podobnie postąpiły władze Los Angeles – nie chciały
płacić Gehry’emu fortuny za nowy deptak, który miał stać się
kalifornijskimi Polami Elizejskimi.
Niższa jakość
Na domiar złego Gehry’emu podziękowało też Miami, gdy mistrz nie
zadowolił się niższym honorarium (10 mln dolarów) za park rzeźb.
Jeśli dodać do tego studentów Art Centre College of Design w
Pasadenie, protestujących przeciw płaceniu z czesnego części jego
wynagrodzenia za przyszłą rozbudowę uczelni (50 mln dolarów), i
fakt, że Gehry cienko przędzie (zwolnił połowę pracowników swego
biura), okaże się, że może wcale nie było trzeba tak do niego
pielgrzymować i namawiać na projektowanie w Łodzi. Budowa łódzkiego
centrum leży w jego żywotnym interesie." M Zaczynski Newsweek

www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/kobieta_styl_zycia/uwaga-na-
spadajace-cegly



Temat: Wyniki sondażu komentują kandydaci na prezydent...
To prawda, ja tez to widze... Jest piekniejszy i bylbym nieobiektywny gdybym
zaprzeczal:

- Stary Browar
- Plac Wolnosci
- hotele, biurowce na Roosvelta
- Andersja

To prawda... ale co z biznesem ?!
Lodz 12000 miesjc pracy Delll
Wroclaw kilkanascie miejsc pracy w kilku fabrykach !!!
Krakow podobnie + turystyka
Warszawa kilkadziesiat tysiecy nowych miejsc pracy

W Poznaniu NIC nie powstaje, oprocz moze jednego call centere (kilkaset
telefonistek), zero rozwoju technologii, zero fabryk, jedynie Antoninek ze
swoim Volkswagenem jest wyjatkiem i Galaxo...

Nie powstaja spektakularne piekne wiezowce tylko jakies szklane bloki z
projektem z odrzutow wyszperanym i przerobionym przez lokalnych architektow
zaprzyjaznionych (i to jedyna chyba ich zaleta) z wladzami miasta. Mysle tu o
pracowni Sipinskich.

Kiedy powstana wiezowce naprawde na miare XXI wieku jak we Wroclawiu czy
Warszawie, a nie na miare lat 80-tych poprzedniego wieku?

Niech to bedzie inwestycja na miare pieknego Starego Browaru !!!!
Gdzie widac rozmach, wizje, smak, styl!!!

Dajcie grunt za zlotowke byle nie pod stolem, byle zgodnie z prawem i na pewno
nikt z Poznaniakow by sie nie sprzeciwil.

Sciagnijcie kapital na montownie, fabryki, w przeciwnym razie Poznan nie ma
szans zrealizowac planu minimum, zeby byc chociaz miastem akademickim.

Juz teraz w Politechnike Wroclawska, warszawska, lodzka inwestuja firmy ktore
buduja montownie, fabryki, do tego urzedy miast... W Poznaniu nie jestesmy
wstanie wygrac z taka konkurencja. Nie, bo w budzecie fizycznie nie bedzie tyle
srodkow....

Stad rozwoj "minimum" miasta Poznania jako centrum akademickiego, zyjacego
jedynie z wynajmu mieszkan studentom tez nie ma szans powodzenia... Osrodki
beda spadac z biegiem lat, bo nie bedzie symbiozy z przemyslem...

Polaczenia lotnicze....
Dwa lata temu mnie wysmiewano jak mowilem ze Wroclaw nas wyprzedza (wystarczy
znalezc w wyszukiwarce forum me wypowiedzi Sebar), dzis nikt nie moze miec
watpliwosci... Poznanska Lawica spadla na odlegla pozycje za

Warszawa, Katowicami, Krakowem i Wroclawiem....

.. kiedys bylismy drugim portem po Warszawie, jeszcze 15 lat temu...

Stawianie na sport, rekreacje, kulture (festiwal Malta), na cokolwiek, nie ma
sensu bez zaplecza finansowego jakie daja sponsorzy i wplywy z podatkow od firm
czy chocby z biletow bogatszego bo pracujacego spoleczenstwa Poznania...

czyli inwestycje, inwestycje, inwestycje....

Skonczmy z wymienianiem Kupca jako sukcesu bo to sukces na miare moze
dzielnicy, ale nie na skale duzego miasta.... To tylko nas kompromituje jako
miasto..

Targi... Targi przestaly istniec... i trzeba znalezc alternatywe w tym
wzgledzie i to bardzo szybko. Obawiam sie ze przejecie inicjatywy przez Wroclaw
po organziacji Expo zasilanej z budzetu centralnego i unijnego, to kwestia
tylko czasu. Budzet Poznania ze swoimi skromnymi sumami nigdy nie bedzie
wstanie sie temu przeciwstawic, ani przedtym obronic!!!

Plany zagospodarowania przestrzennego. Jezeli budownictwo lezy a TBS-y to jedna
wielka kompromitacja to postawmy na developerow ktorzy buduja taniej, szybciej,
solidniej. Czynsze w TBS-ach sa zawrotne, spowodowane zadluzeniem TBS-ow, a to
brakiem gospodarnosci, nepotyzmem, czesto korupcja...

W efekcie miasto pozbywa sie ogromnych wplywow za tereny ktore daje za darmo
spolkom TBS-owym. W zamian dostaje ich zadluzenie ktore trzeba spalcac.
Mieszkancy dostaja drogie w uzytkowaniu i zlej jakosci mieszkania.

Do tego plany zagospodarowania powinny powstawac z glowa!!! i szybko.
Ograniczyc trzeba lapownictwo, powolac sztab kryzysowy w urzedzie miejskim (bo
to jest kryzys) by maksymalnie usprawnic sciezke uchwalania planow i
pomniejszania do minimum kosztow wykonywania takich planow. Obecnie kazdy
urzad, kazde biuro projektowe sie slimaczy, pietrzy trudnosci i wyciaga lape po
pieniadze...

Musi powstac bardzo silny, profesjonalny sztab ludzi zajmujacymi sie rozmowami
z ogromnymi firmami na Zachodzie... Jezdzic, pukac, rozmawiac, przekonywac,
zapraszac.... Nie rozpakowywac nawet walizek tylko jechac do nastepnych... i
tak w kolko az firmy zaczna inwestowac... TAKA MUSI BYC STRATEGIA wladz miasta
i prezydenta.

Szukanie druga dekade roli dla Poznania, w sytuacji gdzie role sa wlasnie w
Polsce wsrod miast obsadzane, jest bledem. Zaniedbywanie przy tym kapitalu i
inwestycji skazuje kazda obrana role i tak na niepowodzenie.

albo sie wie jaka wizje powinien miec Poznan i ja konsekwentie z sukcesem
realizuje, albo nie paistuje sie funkcji prazydenta Poznania a napewno nie
kandyduje sie na nastepna kadencje.

Sebar
sebar_rysiu@yahoo.co.uk




Temat: z czym kojarzy się swam zczecin?
Gość portalu: Smutas napisał(a):

> zaryzykuje teze, ze konglomerat spoleczenstw zamieszkujacy szczecin i okolice
> jest przedsiebiorczy (ilosc podmiotow gospodarczych) i stosunkowo dobrze
> wyedukowany (ilosc osob studiujacych). jednak, proste rezery wynikajace
> z tego faktu zostaly wyeksploatowane. recesja lat ubieglych doskonale wskazala
> na slabosc tych zasobow. caly czas bede bazowal na przykladach innych
regionow,

W Szczecinie poki co place sa na 5 miejscu w kraju, po Warszawie, Poznaniu,
Gdansku i Wrocku. Myzle ze to niezly wynik, szczegolnie ze wyprzedzamy Krakow i
Lodz.

> ktore dzialajac w podobnych warunkach poczynily ogromne postepy, utrzymaly
> dotychczasowe pozycje i rozwijaly swoj potencjal. jestem jak najdalszy od
> gloszenia manifestow politycznych, ale nasze wladze samorzadowe, wojewodzkie,
> poslowie - popelnily caly szereg kardynalnych bledow i zaniedban. oddanie
> energetyki, gazownictwa, autostrady a3, porta-holding. przez 15 lat nie
> wybudowano ani jednego znaczacego zakladu produkcyjnego w miescie i okolicach.

To prawda. Ale nie tedy droga. Wymienione zaklady (poza Porta) wszystkie
nalezaly do panstwa. To nie byla wlasnosc prywatna ani akcyjna.
A teraz popatrzmy inaczej. Do czego sa mi potrzebne dzialania wladz, Jurczyk,
wojewoda itp. jesli chce otworzyc firme sowtware'owa, prywatna klinike,
outsorcingowac calling centre, podpisac umowy z niemieckimi kasami chorych na
leczenie stomatologiczne pacjentow, badz z niemieckim ubezpieczalniami na
naprawy aut? Jak moga mi pomoc wladze jesli ruszam z biurem projektowym i
szykuje realizacje inzynierskie dla Holandii, otworzyc wellness hotel, albo
produkowac reklamowki tv???

W kazdym z powyzszych przypadkow wladze moga mnie na pewno dobic dajac ulgi
podatkowe zagranicznej konkurencji.

Trzeba sobie wybic z glowy 2 podstawowe mity. Ze zatrudnienie to fabryka, hale
i tasma (przemysl sie juz konczy. mamy ere uslug). Dwa - ze istnieje tylko
rynek w Polsce.
3 landy lezace przy Szczecinie - Brandenburgia, MV i Berlin maja wieksze PKB
niz cala Polska! Znajdujemy sie w jednym z niewielu miejsc w Europie gdzie na
przestrzeni 150 km autostrady roznice w placach siegaja od 1:3 (dla
niewykwalifikowanych) po 1:5 (dla specjalistow!). Jest to jak worek zlotych
monet lezacy pod nogami. Nie ma komu sie po niego schylic. I to na pewno nie
jest wina Jurczyka!!!

> powiadasz, ze inwestorzy zewnetrzni nie dziela sie z pracownikami. to prawda.
> ale jakie to ma znaczenie ?

Ma to fundamentalne znaczenie. Kapital plynie do wlascicieli, a oni wydaja go w
miejscu zamieszkania. Czy to budujac sobie nowa rezydencje, inwestujac, czy
sponsorujac kluby sportowe, czy tez dzialajac charytatywnie (vide Kulczyk).
Wlasnie dlatego Szczecin niemiecki byl taki jaki byl - bo mieszkali w nim
wlasciciele firm. To oni fundowali parki, wieze widokowe, sponsorowali kluby,
muzea i domy starcow. Miasto jest bogate bogactwem swoich mieszkancow.

> wraz z pojawieniem sie zakladu pracy - nie tylko
> pojawija sie niskoplatne miejsca pracy, ale takze praca dla kadry
inzynieryjnej
> (jestem jej przedstawicielem), menedzerskiej, pojawia sie cala masa powiazan
> biznesowych i kooperecyjnych. ale ty o tym wszystkim wiesz, tylko oderwany od
> rzeczywistosci snujesz opowiastki o korei i niemczech.

Wlasnie pracujac w Niemczech i USA zrozumialem doskonale jak sie patrzy na
kraje typu Meksyk czy Bangladesz. Jak VW buduje hale w Polsce to nie po to zeby
opracowywac nowe projekty samochodow, silnikow, badac nowe stopy czy lakiery.
Nie, stawiaja hale w ktorych faceci w kombinezonach, pod nadzorem inzynierow
skrecaja skody. Czy naprawde marzymy o tym by sie stac krajem roboli i kelnerow
a nie wlascicieli?

> z mojego roku zostalo w szczecinie juz tylko kilka osob, wiekszosc na
> bezrobotnym. ja bardzo kocham to miasto ale z glodu przymierac nie bede dla
> tej milosci.

No patrz, a z mojego nie dosc ze prawie nikt nie wyjechal, to jeszcze mostwo
ludkow z regionu, od Pyrzyc po Slupsk zostalo.



Temat: Szczecin okiem Warszawiaka ...
mike102 napisał:

> Gość portalu: Miki napisał(a):
>
> > Położenie Szczecina w Polsce jest peryferyjne - daleko wszędzie. Po
> zniesieniu granic będzie dalej peryferyjne. Blisko macie do Berlina i chyba
> tylko. Port
>
> b. blisko jest do berlina, blisko kopehagi, malmoe i calej scanii (najbogtszy
> region szwecji), nawet do pragi jest blizej niz do stolicy. no i blisko nad
> morze. dzieki systemowi autostrad to szybciej mozna do hannoveru czy hamburga
> dojechac niz do stolicy.
> wg mnie to z poznania wszedzie jest daleko.

Do Berlina 275 km, Wsiawy 300 km, Szczecin około 240 km, Wrocław 170 km, Praga
430 KM, Gdańsk 330 KM, Łódź 240 km. Czyli położenie jak najlepsze.

>
> > podupada, roboty nie ma,
>
> port od lat utrzymuje obroty na tym samym poziomie, ostatnio nawet lekko
> wzrastaja. w minionym roku zrealizowano 4 spore inwestycje na jego obszarze
>
> tak duże miasto opiera swoją egzystencję na jednej
> > firmie (stocznia) - żadnej dywersyfikacji.
>
> ale bzdury!
> w szczecinie sa 3 stocznie a nie jedna. ale poza portem wieksze zatrudnienie
od
>
> stoczni daja tez PZM i Komfort. nonstop rosnie zatrudnienie w Sonion
> Microtronic (juz ponad 1100 osob). pod szczecinem jest tez najwieksza fabryka
> komputerow w polsce - Compaq/Vobis, warto tez wymienic skolwin, euroafrice,
> gryf, zalom, drobimex, agryf, textil service, netto, unizeto, orad, epe (3
> ostatnie to wszystko IT), firmy logistyczne itd. itp.

W porównaniu d Poznania to jest pryszcz. Ja tam zakładów drobiarskich nie
wymieniam, czy jakiś tam dyskontów netto. A Vobis to nie fabryka, a montownia.
Firmy logistycznej wielkości Raben Logistics, Schenker to u Was nie ma i nie
będzie. O firmach IT wielkości Emax, czy Dom-Data nawet nie będę wspominał.
Poza tym są dwie fabryki autobusów Solaris, lub Man - Szczecin ostatnio kupił
kilka sztuk. O Glaxo- Wellcome też nie wspomnę - szkoda gadać.
>
> > Oj kiepsko widzę Wasze perpektywy
> > rozwoju. Poznań, czy Wrocław grają już w innej lidze. Pozdr.
>
> ja raczej kiepsko widze perspektywy rozwoju poznania. daleko nie zajedziecie
na
>
> montowniach skody i pawilonach wystawowych. to co sie liczy to IT, transport,
> uslugi oraz biura projektowe, wlasna mysl techniczna, a tej za duzo u was nie
> widac. podwykonawstwo to sie u was bedzie krecilo dopoki bedziecie mieli tak
> niskie pensje jak macie. potem furki bedzie sie skrecac na ukrainie.
> a formula targow w dobie internetu to juz sie dawno przezyla. widzimy to
> zreszta po tragicznych wynikach finansowych TP.

To nie jest montownia, tylko fabryka VW. W 2006 roku jej obroty wyniosą 2mld
Euro. Skód nie montują w Poznaniu od roku. Za to jest produkowany nowy T5, a w
przyszłym roku rusza produkcji nowego auta miejskiego VW (konkurent Kangoo,
Partnera), który bedzie produkowany w tylko w Poznaniu. A zatrudnienie w VW
Poznań wzroścnie do 5 tys. osób.




Temat: Zrzuta, potrzeba 200 tys.
Zrzuta, potrzeba 200 tys.
Warszawa oskarża Łódź o skopiowanie analizy ścieżek rowerowych
Maciej Kałach

Dzisiaj 03:39:14 , Aktualizacja dzisiaj 03:39:14

Nawet 200 tys. zł może zapłacić Łódź, czyli wszyscy podatnicy, jeśli
miasto przegra spór z Warszawą o plagiat.
Czy urzędnicy podlegli prezydentowi Kropiwnickiemu przepisali
warszawskie opracowanie, jak budować sieć ścieżek rowerowych?
Wątpliwości co do tego nie ma ani prywatna firma z Warszawy, która
dokument przygotowała, ani prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-
Waltz.

Warszawa zapłaciła za dokument 34 tys. zł. Teraz stołeczni urzędnicy
twierdzą, że podwładni Jerzego Kropiwnickiego, podpisali go jako
własny. Gronkiewicz-Waltz 25 września wysłała ostry, trzystronicowy
list do prezydenta Łodzi.

"Doszło do rażącego naruszenia autorskich praw majątkowych" -
twierdzi prezydent Warszawy i domaga się przeprosin w prasie.
Przeprosiny mają też przez 10 dni być umieszczone na stronie
internetowej Urzędu Miasta Łodzi. A wszystkie kopie rzekomego
plagiatu mają zostać wycofane z obiegu. Co będzie, jeśli żądania nie
zostaną spełnione? Stołeczny ratusz grozi, że odda sprawę do sądu i
zażąda trzykrotnej wartości wynagrodzenia, wypłaconego firmie Trans-
Eko, autorowi dokumentu pt. "Standardy projektowe i wykonawcze dla
systemu rowerowego Warszawy", czyli 102 tys. złotych.

Urzędnicy Kropiwnickiego swój dokument nazwali "Wytyczne do
planowania, projektowania i utrzymywania dróg rowerowych w Łodzi". -
Ale w 90 procentach treść obu opracowań jest taka sama - mówi nam dr
Andrzej Brzeziński z TransEko. Sprawdziliśmy. Niektóre rozdziały w
łódzkim dokumencie powstały metodą "kopiuj -wklej", m.in. część o
montowaniu stojaków rowerowych.

Firma TransEko, której eksperci to kadra naukowa Politechniki
Warszawskiej, także wysłała list do Kropiwnickiego. - Jesteśmy
zaszokowani postępowaniem łódzkich urzędników. Niezależnie od
przeprosin i wycofania z obiegu plagiatu, domagamy się 100 tys. zł -
mówi Brzeziński. - Pieniądze przeznaczymy na zakup rowerów dla
dzieci z warszawskich domów dziecka.

Termin ultimatum postawionego przez prezydent Warszawy oraz TransEko
upływa w ostatniej dekadzie października.

Gronkiewicz-Waltz w liście do Kropiwnickiego przypomina, że w
styczniu 2009 r. jego asystentka zwróciła się do warszawskiego
ratusza z prośbą o przesłanie wytycznych opracowanych w stolicy.
Właśnie wtedy mogło dojść do skopiowania dokumentu. W Łodzi wiosną
obradowała komisja ds. ścieżek rowerowych, której przewodniczył
Włodzimierz Maciejewski, były szef ZDiT. Jako twórca dokumentu, na
którym ciąży podejrzenie plagiatu, w jego wstępie wymieniony jest
także Lech Kwiecień, obecny szef ZDiT.

- Jesteśmy zdziwieni zarzutami. Dokument powstał w drodze
konsultacji z organizacjami pozarządowymi - mówi Arnold Lorenc z
zespołu prasowego ZDiT. - O plagiacie nie ma mowy. Urzędnicy co
najwyżej posługiwali się cytatami z holenderskiej książki "Postaw na
rower".

Co na to TransEko? - Łódź splagiatowała nawet bibliografię - mówi dr
Brzeziński. - W spisie opracowań, z których łódzcy urzędnicy rzekomo
korzystali, znajdują się analizy przygotowane przez studentów
Politechniki Warszawskiej oraz studium o ruchu w okolicach placu
Grzybowskiego w Warszawie.

Marzena Korosteńska z biura prasowego prezydenta Łodzi nie była
wczoraj zbyt rozmowna. Dowiedzieliśmy się od niej tylko, że Jerzy
Kropiwnicki przekazał list Gronkiewicz-Waltz wiceprezydent Marii
Maciaszczyk, a ta Zarządowi Dróg i Transportu. W ZDiT warszawskie
groźby analizuje zespół prawników.

lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/45929,warszawa-oskarza-lodz-o-skopiowanie-analizy-sciezek,id,t.html#skomentuj

Fajnych mamy urzędników. Tylko dlaczego miasto ma za to płacić, a
nie osoby które zawiniły?




Temat: Camerimage Łódź Center. O co chodzi w awanturze?
spółka Żydowicza bez dokapitalizowania
www.lodz.naszemiasto.pl/artykul/302130,radni-wycofali-35-mln-dla-camerimage-lodz-center,id,t.html

Łódzcy radni w środę podczas sesji rady miasta wykreślili z
Wieloletniego Planu Inwestycyjnego dokapitalizowanie spółki
Camerimage Łódź Center.

W ciągu dwóch lat miało ono wynieść łącznie 35 mln zł. 11 mln
zapisano za to na stworzenie biura festiwalowo-kongresowego, które
ma reprezentować wszystkie łódzkie festiwale.

Marek Żydowicz i były wiceprezydent miasta Włodzimierz Tomaszewski
powtórzyli, że oznacza to koniec projektu. Żydowicz przyznaje, że ma
propozycje przeniesienia festiwalu Camerimage do innych miast. Radni
odpowiadają, że miasto wywiązuje się z umów finansowania festiwalu i
jego szef nie ma powodów, aby wyprowadzić festiwal z Łodzi.

W Wieloletnim Planie Inwestycyjnym znalazł się zapis o
dokapitalizowaniu spółki Camerimage Łódź Center w tym roku 5 mln, z
przeznaczeniem na prace projektowe nad centrum festiwalowo-
kongresowym. W 2011 roku przewidywano dokapitalizowanie kolejnymi 30
mln zł.

- Jeżeli nie będzie tych pięciu milionów, nie będzie można podpisać
umowy z Frankiem Gehry'ym - mówi Włodzimierz Tomaszewski, były
wiceprezydent miasta, przysłuchujący się w środę obradom Rady Miasta
Łodzi z miejsca dla gości. - Jeśli do tej kwoty doliczyłoby się
pieniądze, które zadeklarował marszałek województwa, to są to
środki, które pokrywają koszty realizacji projektu budowlanego
centrum.

Marszałek Włodzimierz Fisiak obiecał 15 mln zł w ciągu trzech lat -
po 5 mln rocznie.

- Marek Żydowicz, gdyby bardzo cisnął Gehry'ego, jest w stanie do
końca roku mieć projekt i pozwolenie na budowę, co daje szanse
ubiegania się o środki unijne w ministerstwie kultury - dodaje
Tomaszewski.

Koszt budowy centrum miałby wynieść 500 mln zł; jest szansa, aby
połowę kosztów pokryła Unia Europejska. W grudniu ubiegłego roku
radni przyjęli niekorzystną dla projektu uchwałę uzależniającą
działania miasta od uzyskania unijnego dofinansowania unijnego w
wysokości 250 mln zł. Tomaszewski jednak jest zdania, że udało by
się ten zapis zracjonalizować.

- Dla mnie zadziwiające jest to, że radni twierdzą, iż w tym roku
spółka Camerimage Łódź Center nie potrzebuje pieniędzy. Ja na
miejscu Franka Gehrego nie pozwoliłbym się dalej obrażać- stwierdził
Marek Żydowicz, prezes spółki CŁC.

- Nie możemy się angażować na tak duże kwoty w stosunku do projektu,
którego przyszłości nie znamy - argumentuje chęć cofnięcia środków
Mariusz Walasek, przewodniczący klubu radnych PO. Tomasz Kacprzak,
przewodniczący rady miejskiej, także radny PO, wyjaśnia, że ponieważ
nie ma planu finansowania centrum, nie należy zamrażać pieniędzy, a
przeznaczyć je na inne wydatki. Zaznacza jednak, że nie jest
wykluczone ponowne wprowadzenie środków do budżetu, kiedy pojawi się
plan finansowania inwestycji.

W tle przesunięć budżetowych toczy się jeszcze jedna debata. Radni
klubu PO proponują poprzestanie na koncepcji architektonicznej
Gehry'ego i na jej podstawie rozpisanie konkursu na projekt
budowlany.

- Takie rozwiązanie jest niemożliwe. Prawa autorskie na to nie
zezwalają. W umowie dotyczącej koncepcji architektonicznej są
paragrafy mówiące o tym, jakie ograniczenia architekt nakłada na
spółkę w zakresie wykorzystywania projektu - odpowiada Marek
Żydowicz. - Nie ma możliwości, by projekt budowlany wykonywał
ktokolwiek inny. Dopiero na etapie projektów wykonawczych będą mogli
być zakontraktowani architekci polscy.

- W maju Marek Żydowicz twierdził co innego. Mamy to nagrane -
ripostuje Walasek. - Jeśli jest taki zapis w umowie, to zawarto ją
wprowadzając radę miasta w błąd. To kryminał!




Temat: Zamieszanie wokół S-8
Z prasy
www.lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/763375.html
<<<<<<<<<<<<<<<<<
rasa S8 będzie przebiegać przez Łódź - poinformował wczoraj poseł PiS Piotr
Krzywicki, opierając się na informacjach, jakie uzyskał w Ministerstwie Rozwoju
Regionalnego.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zdecydowała w czerwcu, że droga S8
zostanie poprowadzona przez Bełchatów i Piotrków, a nie Sieradz i Łodź, jak było
to wcześniej planowane. GDDKiA argumentowała, że wariant północny nie leży w
tzw. transeuropejskim korytarzu transportowym, dlatego też nie może zostać
sfinansowany z unijnego Funduszu Spójności.

Według posła Krzywickiego, ten problem będzie wkrótce rozwiązany.

- Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zamierza wystąpić do Brukseli o zmianę
korytarzy transportowych, tak by można było bez przeszkód wybudować S8 w
wariancie północnym, przez Łódź - mówi Krzywicki.

Tymczasem wczoraj na stronach internetowych resortu opublikowano listę
strategicznych inwestycji w latach 2007-13. S8 zapisano tam w wariancie
bełchatowskim.

Wśród inwestycji o strategicznym znaczeniu dla kraju znalazły się inne dotyczące
woj. łódzkiego, m.in:

1. II etap modernizacji linii kolejowej Warszawa - Łódź (2009 - 2012)
2. modernizacja linii kolejowej Łódź - Kalisz (2012 - 2014)
3. Uniwersytet Łódzki - budowa i modernizacja wydziałów chemii, biologii i
fizyki (2007 - 2013)
4. Uniwersytet Medyczny - centrum dydaktyczne (2007 - 2010)
5. Politechnika Łódzka - centrum technologii informatycznej (2007 - 2010)
6. Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna - uczelniane centrum
dydaktyki nowych mediów (2007 - 2010)
/>>>>>>>>>>>>>>>>>>

www.lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/763350.html
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Mimo iż nie zgadza się na to Komisja Europejska i Generalna Dyrekcja Dróg
Krajowych i Autostrad jest jeszcze szansa, że trasa szybkiego ruchu S8 łącząca
Wrocław z Warszawą będzie przebiegać przez Łódź. Ale pod warunkiem, że zacznie
być budowana za trzy lata.

Minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka wydała obwieszczenie zawierające
listę projektów tzw. kluczowych inwestycji realizowanych z funduszy unijnych do
2013 roku. Jest wśród nich droga ekspresowa S8.

- Do 2010 r. obowiązuje rozporządzenie Komisji Europejskiej określające
międzynarodową sieć transportową TEN-T, które wyklucza łódzki wariant przebiegu
trasy S8. Jednak w 2010 r. będzie można renegocjować te przepisy i wówczas
będziemy zabiegać o możliwość sfinansowania S8 przez Łódź z pieniędzy unijnych -
usłyszeliśmy w biurze prasowym ministerstwa. - Ministerstwo stoi na stanowisku,
że teraz należy budować te odcinki trasy, które nie budzą żadnych kontrowersji,
np. Wrocław - Wieluń, Piotrków Trybunalski - Warszawa.
/>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

I o to chodziło, żeby zablokować budowę na kilka lat?



Temat: TVN 24: Wczoraj stał się cud
staram się jak mogę - ale łodzianie też ciapy
Pracuję w tvn od trzech lat, mieszkam nadal w Łodzi, dojeżdżam po prostu.
Powodów jest kilka, ale najwazniejszy jest osobisty - nie chcę stąd się
wyprowadzić mimo, iz wydaję do 1000 zet miesiecznie na benzynę. Oto jak widze
przyczyny Waszego niezadowolenia:
1. Fatkem jest, że dziennikarze tvn (wyłacznie faktowcy) pracujący w Łodzi
wykazują się czasami wąskimi horyzontami. Dla nich dobre wiadomości to
wyłacznie te złe wiadomości. Pamiętam jak na pogrzebia Dejmka dziennikarz pytał
mnie z kim może tu porozomawiać bo NIKOGO nie znał (oprócz Kalinowskiego z
PSL). Wskazałem mu Macieja Prusa, typowanego na następce Dejmka. On z nim
wywiad przeprowadził, a na koniec poprosił o PRZEDSTAWIENIE SIĘ do kamery (żeby
potem mógł podpisać go w materiale). Rozmawiałem z Prusem potem i płonąłem ze
wstydu, bo facet to przeżył jako dyshonor. Nie przyznałem się nawet, że to ja
go wskazałem jako ew. rozmówcę dla tvn. Marzanna Zielińska była wielokrotnie
zapraszana na imprezy organizowane w Łodzi (wiele wyjątkowych w skali kraju)
odpowiadała b. rzadko, bo nie były to dla niej "newsy" i nie ma co się jej
dziwić. News musi być strzałem, zdarzeniem wyrazistym, o ostrych zarysach. Od
innych spraw są inne redakcje. W tym moja.
2. Teraz z mojej strony. Najpierw przykłady: W zeszłym roku odbyło sie
Międzynarodowe Biennale w Łodzi. Dowiedziałem się o nim WYŁĄCZNIE dlatego, że
mąż jednej z dziewczyn pracujących przy tym projekcie jest moim kumplem.
Przyszedł do nich do biura i głupia frant zapytał co z mediami. Oni na to, że
wysyłali faksy. Faks, moi drodzy idzie niemal zawsze do redakcji newsowej, a
tam informacje są traktowane tak jak opisałem wyżej. Nie ma strzału, nie ma
newsa. Kumpel mój zadzwonił do mnie i dzięki temu tylko wysłałem na to
wydarzenie kamerę.
3. Konkursy projektanckie. "Złota Nitka", "Premiery". Od dawna wiadomo, że ten
kierunek w ASP (nie tylko ten) cieszy się b. dobrą opinią. Organizuje konkursy
dla projektantów, ale kto o tym wie w skali kraju poza zainteresowanymi?!
Krajowa Izba Mody wegetuje sępiąc z Ministerstwa Gospodarki dotacje na
utrzymanie. Nikt nie zajmuje sie obsługą medialną, nie ma informacji = nie ma
relacji. Do tego mimo, że poziom organizacyjny i tak jest niski, to już
nastąpiły podziały wokół konursu "Premier", czyli pokazu prac dyplomowych na
wydziale projektowania. Dochodzi do tego, że sam odnajduję organizatorów tych
wydarzeń, z trudem (naprawdę!) wydzieram od nich informacje, całą pracę stawiam
na głowie, bo to nie ja powinienem o to zabiegać, żeby raz na jakiś czas
pokazać jakiś felieton z Łodzi. Nie dziwcie się więc dziennikarzom komercyjnych
stacji. Oni są rozliczani z efektów, czyli z oglądalności. Nie mają w
umowach "casusu łódzkiego". To, że z innych miast jest więcej pozytywnych
relacji JEST ZASŁUGĄ LUDZI, KTORZY TAM DZIAŁAJĄ. Do mojej redakcji spływają
informacje z Wrocławia, Szczecina, Poznania, Gdańska, Krakowa, ale NIGDY z
Łodzi. A jak już dojdą, to są jakieś kadłubki, źle napisane, byle jak, z
których niewiele wiadomo. Tak jakby Łódź i jej mieszkańcy (włacznie z
forumowiczami jak widzę) uważali, że IM SIĘ NALEŻY, BO SĄ PRZECIEŻ NIESŁYCHANIE
WYJĄTKOWI, a kto tego nie widzi ten pętak. Wychodzi na to, że to cała Polska
POWINNA SIĘ STARAĆ, żeby coś dobrego o Łodzi powiedzieć. A Łódź sama ma to
daleko poniżej swojego zadartego nosa. Pozdrawiam. j.s.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 123 rezultatów • 1, 2, 3
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex