biznes plany Poznań

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biznes plany Poznań




Temat: Kujawsko-Pomorskie nieatrakcyjne dla inwestorów
Uważam, że to bujda, że Toruń dołuje Bydgoszcz. Po prostu Toruń nie musi się
dokładać do pseudo lotniska,na którym trzeba wchodzić do samolotu po drabinie a
Bydgoszcz uważa inaczej. Poza tym każdy dba o swoje.
Obiektywnie to największe miasto w KUJ-POM - Bydgoszcz jest słabe gospodarczo,
wizerunkowo mizerne i nieciekawe. Niby duże miasto a nie ma tam żadnych
poważnych firm. W Poznaniu każdy wie,że jest VW, Beiersdorf itp. W Bydgoszczy
jest tylko od groma hipermarketów. I to nie polskich tylko zagranicznych, więc
my na tym nie zyskujemy.
Poza Bydgoszczą też pustynia gospodarcza. Parę firm w województwie jak Mondi,
Apator, Bella nie podpije już kraju, nie zwiększy zatrudnienia. Strefa dla
Sharpa jest pozytywna głównie dla Chełmży i okolic, bo bezrobocie się zmniejszy,
ale co my z niej poza tym mamy. Za 9 lat Sharp straci ulgi podatkowe i
natychmiast się stąd wyniesie. Kto płaci za drogi dla Sharpa? oczywiście
podatnicy. Do tego możemy do tego sporo dołożyć jak eksperci z "Gdaki"
poprowadzą drogą według swojego planu w okolicach Piwnic.
Autostrada nie rozkręci biznesu. To będzie tylko psztyczek a nie impuls rozwojowy.
Turystyka pielgrzymkowa i szkolna nie może być naszą chlubą. Na turystykę
konferencyjną nie mamy co liczyć, bo nie ma ani jednego kompleksu
konferencyjnego w tym województwie.
BiT city to fajne hasło, ale nic z niego nie wynika. Szybka kolejka między
miastami to fatamorgana. To nie są i nigdy nie będą Chiny, więc co tu o rozmachu
pisać. Zostanie bilet metropolitalny i nadal będzie się jeździć drezyną z
Torunia do Bydgoszczy.
Droga do granicy niemieckiej z naszego województwa nigdy nie powstanie. Nie ma i
nie będzie w planach. Chodzi o taką z prawdziwego zdarzenia (w warunkach
polskich szczyt marzeń - dwa pasy w jednym kierunku) a nie dróżki - jak teraz na
Szczecin i Poznań.
Czy my mamy jakieś argumenty,żeby u nas inwestować? ja takich nie widzę.





Temat: Tianshi chinska panstwowa firma
Żeby docenić ofertę Tiens trzeba przyjąc pewną hierarchię poznania
tematu.POzwolę sobie zademonstrować moją:
1.Najpierw analiza statysyuk i trendów światowych odnośnie biznesu
rekomendacyjnego tz.Programów Partnerskich w tym MLM.
2.Jeśli uznaję ,że MLM to szansa warta mojego wysiłku,to muszę wiedzieć,że tego
też się trzeba nauczyć.
3.Kryteria wyboru:
-pozycja firmy i perspektywy
-produkty(wszystkie mają dobre ( są lepsze i najlepsze)
-plan marketingowy
-jak ja siebie widzę wtym temacie
Co przemawia za Tiens:
1.Dla mnie podstawowy argument to produkty na bazie tradycyjnej medycyny
chińskiej.Powiecie wiele jest takich.Tak firmy wykorzystują osiągnięcia medycyny
chińskiej na różną skalę,ale żadna tak kompleksowo jak Tiens.
2.Pozycja firmy(temat rzeka więc tylko przykłady:
-kilkadziesiąt medali i dyplomów w Chinach i poza granicami
-międzynarodowy certyfikat ISO9002
-trzynaście złotych medali światowej Organizacjio Zdrowia
-filie i przedstawicielstwa w ok.200 krajach świata
-leczyć człowieka ,a nie choroby to cel Tiens
-jedna z największych międzynarodowych korporacji na świecie
-pow.przemysłowa 260 tys.m2
-aktywa 160mlm $
-w 1998 r. wyróżniona przez Miedzynarodową Organizację ochrony Zdrowia główną
nagrodą "Progres w zdrowiu Ludzkośći" ONZ
-imię prezydenta zostało wpisane do Księgi znanych ludzi świata ONZ
-produkcja oparta o własny zastęp kadry naukowo-technicznej i współpraca z
wieloma chińskimi i zagranicznymi instytutami badawczo-naukowymi,łącznie z
Akademią Nauk ChRL
-uczestniczy w państwowych programach ochrony zdrowia
3.Plan marketingowy
-chciałabym żeby ktoś mi pokazał na rynku polskiem plan marketingowy,który w
kontekście w/w elementów jest tak przyjazny dla dystrybutora.
4.Doświadczenie na sobie działania produktu
5.Nowicjuszą radzę świadomy wybór sponsora,bez dobrego sponsora też można
osiągnąć sukces,ale z nim łatwiej.
Życzę sukcesów
Pozdrawiam





Temat: Wrocław tworzy nowe lotnicze linie regionalne
Wrocław tworzy nowe lotnicze linie regionalne
(C) Puls Biznesu
Ominą Warszawę i będzie taniej
09 czerwca 2005
Marta Filipiak

Już wkrótce połączenia między portami regionalnymi staną się realne. I to za
cenę biletu poniżej 300 zł.
Prawdopodobnie już jesienią będzie można polecieć bezpośrednio z Wrocławia do
Gdańska czy z Poznania do Krakowa. Projekt tworzą spółka lotnicza i
samorządy.

— Zaoferujemy przeloty między miastami, gdzie dojazd innymi środkami
transportu jest długi i uciążliwy — mówi Zbigniew Sałek, wiceszef Portu
Lotniczego we Wrocławiu, współtwórca projektu.

Proponowana siatka połączeń ma obejmować m.in. Wrocław, Poznań, Kraków,
Katowice, Gdańsk, Rzeszów, a nawet Zakopane. I to bezpośrednio, bez
przesiadek na warszawskim Okęciu.

Tajemnicza spółka...
W planach są nie tylko połączenia między miastami w kraju, ale również loty
za granicą.

— Pasażerowie będą mieli do dyspozycji połączenia do miast niemieckich,
czeskich, ale także do wschodnich sąsiadów, np. do Wilna — mówi Zbigniew
Sałek.

Ceny mają być konkurencyjne, nie tylko dla biletów LOT w połączeniach
krajowych, lecz również dla innych środków transportu.

— Ceny biletów nie przekroczą 300 zł — mówi Zbigniew Sałek.

Loty będzie wykonywała spółka spoza Polski. Jej nazwa trzymana jest na razie
w tajemnicy.

...i samorządy
Znaczny udział w przedsięwzięciu będą miały samorządy, w tym poznański,
małopolski i wrocławski.

— Przekazaliśmy biznesplan Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Jej
rada nadzorcza zdecyduje, czy zaangażuje się w to przedsięwzięcie — mówi
Witold Śmiałek, wicemarszałek województwa małopolskiego.

Na trasach będą latały samoloty zabierające około 50 osób. Pierwszy samolot
może wylądować już we wrześniu.

To kolejne podejście do latania mniejszymi samolotami do portów regionalnych.
Równoległe prace prowadzi LOT i zapowiada uruchomienie połączeń z Zielonej
Góry, Bydgoszczy i Łodzi do Warszawy.

Źródło:
Archiwum Puls Biznesu
wyd. 1861 str. 9




Temat: Szybka kolej przez Łódz
Szybka kolej przez Łódz
Dziś można sobie przeczyrac w Pulsie Biznesu o szybkiej kolei Warszawa -
Wrocła przebiegajacej przez Łódz. Tytuł artykułu "100 min za 12 mld zł".

Najważniejsze fragmenty z artykułu

Wpisanie linii w Narodowy Plan Rozwoju 2007 - 2013:
(... )W okresie, który obejmuje NPR, chcemy zacząć budowę pierwszego 80
kilumetrowego odcinka Wrocław - Kalisz. Koszt budowy 1 mld EUR. Kalisz
stanowi ważny punkt i węzeł komunikacyjny. Tam trasa rozwidla się na Poznań i
Warszawę. Drugi etap to budowa odcinka z Kalisza do Łodzi, a trzeci - z Łodzi
do Warszawy. Tylko dla szybkiej kolei. Istniejąca sieć będzie używana przez
transport regionalny. (...)

Koszt, finansowanie i kłopoty ze zdobyciem środków:
(...)Koszt całego projektu - 3-4 mld EUR. (...) Tadeusz Augustowski (szef
PLK) zapewnia że współfinansowanie drugiego etapu zadklarowali marszałkowie
Dolnego Śląska i województwa łodzkiegu (!!!). Ostatnia część sieci (etap
trzeci) miałaby powstać w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP).
- Nie wiem, czy samorządy zdoałają uzyskać odpowiednie środki, a możłiwość
PPP nadal nie są pewne. Jednak nawet gdyby pojawiły się problemy z realizacją
następnych etapów, to warto wybudowac pierwszy odcinek. Nie będzie to pomnik
w polu, bo Kalisz ma połaczenie z innymi miastami - uważa szef PLK. (...)
(...) Na razie analizujemy poyt na tej trasie i mołżiwości połączenia tych
miast z innymi aglomeracjami. (...)

Ile będzie trwała budowa?
(...) Od rozpoczęcia budowy do uruchomineia połączenia minie 10 lat - mówi
Andrzej Massel z CNTK, który opracowuje projekt. (...)

I na koniec porónai obecnego czasu przejazdu oraz czasu przelotu samolotem.
Wrocław - Leszno - Poznań - Kutno - Warszawa: 4 godziny 50 minut
Wrocław - Kalisz - Łódź - Skierniewice - Warszawa: 6 godzin 8 minut
Wrocław - Opole - Lubliniec - Częstochowa - Piotrków - Skierniewice -
Warszawa: 6 godzin 20 minut
Nowa trasa: 1 godizna 40 minut. (prędkośc 200 - 250 km/h)
Połączenie lotnicze Wrocła Warszawa: 1 godizna 10 minut przelot, 45 minut
czas odprawy, 20 minut dojazd na Okęcie, 30 minut dojazd z lotniska do
centrum Wrocławia - razem 2 godziny 45 minut.




Temat: Lotnisko dla gastarbeiterów
Lotnisko dla gastarbeiterów
Trzeba przygotowac plan strategiczny i wyraznie nakreslic m.i. granice rozwoju
lotniska na Lublinku, obszary nad ktorymi beda przelatywaly samoloty i poziom
halasu. Wiadomo, ze przy tej lokalizacji nie mozna rozbudowywac lotniska w
nieskonczonosc, bo wplywa to tez negatywnie na rozwoj miasta.
Lodzkie lotnisko oddalone jest od centrum o 6km. Dla porownania odleglosc innych
lotnisk od centrum: Poznan 7km, Warszawa Okecie 10km, Gdansk 10km, Krakow 11km,
Katowice 30km.
Badania pokazuja, ze samoloty przelatujace na malych wysokosciach powoduja
najwiecej halasu w promieniu ok. 19 km od lotniska. Dla przykladu smolot
przygotowujacy sie do ladowania bedzie na wysokosci ok. 900m i 19 km od paa
startowego. Startujace samoloty sa z reguly wyzej niz ladujace przy tej samej
odleglosci od lotniska.
Lotnisko w Sydney, gdzie obecnie mieszkam, usytuowane jest bardzo blikso cetrum
bo ok 9km i obsluguje 24 miliony pasazerow i 500000 ton kargo rocznie. Z tym, ze
z jednej strony lotnisko graniczy z zatoka Botany i plan operacyjny przewiduje,
ze ok 60% startow i ladowan przebiega nad woda. Normy startow i ladowan
ograniczaja ruch samolotow do 80 na godzine.
W Australi stosowany centralny jest system monitorowania halasu, ktory
monitoruje poziom halasu na wszydstkich wiekszych lotniskach australijskich.
Sterowany jest centralnie ze stolicy Kanbery. W Sydney, zeby ograniczyc skutki
halasu, ladowania i starty sa ograniczone w godzinach od 23 do 6 rano.
Regulowane to jest specjalnym aktem rzadowym. Ponadto rzad wydaje wiele milionow
dolarow na izolacje przeszlo 4000 domow prywatnych i 100 uzytecznosci publicznej
jak szkoly.
Trzeba takze pamietac o tym, ze jak lotnisko sie rozbuduje, a razem z nim
infrastruktura i biznes z tym zwiazany, to bedzie bardzo trudna i kosztowna
operacja by przeniesc glowne lotnisko obslugujace Lodz i region w inne miejsce.
Takze lepiej wydac teraz pieniadze na odpowiednie badanie i planowanie by w
miare mozliwosci przewidziec i zapewnic prawidlowa lokalizacje i rozwoj
komunikacji lotniczej dla Lodzi i regioniu.



Temat: VW i poznańscy samorządowcy na targach motoryza...
Sebar, czy Ty przypadkiem nie jesteś słuchaczem pewnego radia z siedzibą w
Toruniu?

Na razie wiadomo tyle, że Grobelny myśli nad przejęciem terenów HCP. Ty
natomiast wiesz już (bo już rzucasz oskarżeniami, szafujesz słowami
typu 'korupcja'), że 1) miasto rzeczywiście tereny te przejmie 2) sprzeda je
akurat Kulczykowi 3) oczywiście za bezcen.

Argumentów sugerujących, że łuki jest opłacany przez Kulczyka nawet nie chce mi
się komentować. A teorii, że wyborcza (która nagłośniła całą sprawę) celowo
usunęła własny artykuł, hmmm...niedobrze z Tobą.

Kolego, antykulczykowa paranoja dopadła Cię tak mocno, że nie zauważyłeś nawet,
że chodzi o tereny dla VW, a więc firmy w której Kulczyk nie ma
_ŻADNIUSIENKICH_ udziałów.

A teraz sprawa radnych:
1) VW jest jest jednym z największych w Poznaniu inwestorów, pracodawców i
podatników
2) Radni w oczywisty sposób powinni interesować się tak strategicznymi firmami
3) Konferencja dotyczyła planów rozwoju VW
4) Koszty transportu 4 czy 5 osób na trasie Poznań-Hanower są minimalne, nie
było mowy o żadnych luksusach czy innych zbytkach podczas tego wyjazdu
5) Nikt nie próbował ukrywać, że radni jadą i to za pieniądze VW.

Co widzisz nagannego w tym wyjeździe? Wyjazd jest uzasadniony interesami
miasta, korzysci dla radnych minimalne, a w dodatku opinia publiczna jest
dokładnie informowana o wszystkim. To jest właśnie idealny model współpracy
władza-biznes.

Sebar, ja też jestem przerażony rozmiarami złodziejstwa i korupcji w Polsce.
Też nie jestem entuzjastą prezydentury Grobelnego. Też mam złe zdanie o
metodach robienia interesów przez Kulczyka. Też nie podoba mi się jak
załatwiono sprawę parku.

Ty natomiast rzucasz oskarżeniami, insynuacjami zupełnie bez opamiętania,
dorabiasz rozbudowane historie do niewiele znaczących faktów, interpretujesz
albo fabrykujesz fakty tak żeby pasowały do wcześniej przyjętej tezy. No,
niedobrze.

A ja oczywiście też pracuję dla Kulczyka ;-), aż boję się sprawdzić stan konta,
wierszówka będzie z pewnością potężna.



Temat: UPS zainwestuje we Wrocławiu
Wrocław skusił
2006-09-05
Małgorzata Grzegorczyk

Amerykańska spółka przeniesie z Wielkiej Brytanii centrum rozliczeniowe i
zatrudni 300 osób. Wrocław pokonał rywali.

Do Wrocławia trafia kolejna inwestycja.

— UPS otworzy na początku 2007 r. ośrodek usług rachunkowych, który skonsoliduje
część działów rachunkowych w Wielkiej Brytanii. Operacja stanowi część procesu
integracji z Lynx Express przejętym w 2005 r. Decyzja nie będzie miała wpływu na
istniejące w Polsce usługi operacyjne i rachunkowe — mówi Monika Biedrzycka,
dyrektor marketingu UPS Polska.

Nieoficjalnie wiadomo, że spółka chce stworzyć 300 miejsc pracy. Inwestycja jest
warta kilkanaście milionów dolarów. Spółka otrzyma od polskiego rządu grant
inwestycyjny. UPS wynajmie budynek w centrum Wrocławia.

— Bardzo się cieszymy. To kolejny projekt, który wpisuje się w plan rozwoju
Wrocławia jako miasta opartego na technologii wiedzy — komentuje Paweł Panczyj,
prezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej.
Pójdą za pracą?

Jak zapewnia przedstawicielka firmy, UPS nie ma żadnych konkretnych planów
przenoszenia do Polski działalności finansowo-rachunkowej z innych krajów. Z
drugiej strony przyznaje, że celem spółki jest skoncentrowanie działalności w
jednym miejscu. Np. w Irlandii UPS ma centrum obsługi klienta i centrum szkoleń
obsługi klienta.

— Przeniesienie planowane jest w dwóch etapach, z których pierwszy będzie mieć
miejsce w styczniu 2007 r., a drugi rozpocznie się w czerwcu 2007 r. — zapowiada
Monika Biedrzycka.

W związku z otwarciem centrum w Polsce, pracę w Wielkiej Brytanii mogą stracić
64 osoby.

— Wszyscy brytyjscy pracownicy będą mieli możliwość przeniesienia się do Polski
— zapewnia Monika Biedrzycka.
Spory odsiew

O inwestycję Wrocław konkurował z kilkudziesięcioma miastami.

— Negocjacje trwały od roku, początkowo w grę wchodziły również takie polskie
miasta, jak Poznań, Kraków, Katowice, Łódź i Gdańsk. Przez ostatnie 4-5 miesięcy
Wrocław konkurował już tylko z Bratysławą — mówi Paweł Panczyj.

UPS to największa na świecie firma dystrybucji paczek, która oferuje również
rozwiązania dla łańcucha dostaw. Koncern działa w ponad 200 krajach. UPS jest
notowany na NYSE. W kwietniu 2005 r. spółka przejęła w Polsce Messenger Service
Stolica.
Źródło:
Archiwum Puls Biznesu
wyd. 2175 (2006-09-05), str. 7



Temat: LINIE REGIONALNE
LINIE REGIONALNE
C) Puls Biznesu
Ominą Warszawę i będzie taniej
09 czerwca 2005
Marta Filipiak

Już wkrótce połączenia między portami regionalnymi staną się realne. I to za
cenę biletu poniżej 300 zł.
Prawdopodobnie już jesienią będzie można polecieć bezpośrednio z Wrocławia do
Gdańska czy z Poznania do Krakowa. Projekt tworzą spółka lotnicza i
samorządy.

— Zaoferujemy przeloty między miastami, gdzie dojazd innymi środkami
transportu jest długi i uciążliwy — mówi Zbigniew Sałek, wiceszef Portu
Lotniczego we Wrocławiu, współtwórca projektu.

Proponowana siatka połączeń ma obejmować m.in. Wrocław, Poznań, Kraków,
Katowice, Gdańsk, Rzeszów, a nawet Zakopane. I to bezpośrednio, bez
przesiadek na warszawskim Okęciu.

Tajemnicza spółka...
W planach są nie tylko połączenia między miastami w kraju, ale również loty
za granicą.

— Pasażerowie będą mieli do dyspozycji połączenia do miast niemieckich,
czeskich, ale także do wschodnich sąsiadów, np. do Wilna — mówi Zbigniew
Sałek.

Ceny mają być konkurencyjne, nie tylko dla biletów LOT w połączeniach
krajowych, lecz również dla innych środków transportu.

— Ceny biletów nie przekroczą 300 zł — mówi Zbigniew Sałek.

Loty będzie wykonywała spółka spoza Polski. Jej nazwa trzymana jest na razie
w tajemnicy.

...i samorządy
Znaczny udział w przedsięwzięciu będą miały samorządy, w tym poznański,
małopolski i wrocławski.

— Przekazaliśmy biznesplan Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Jej
rada nadzorcza zdecyduje, czy zaangażuje się w to przedsięwzięcie — mówi
Witold Śmiałek, wicemarszałek województwa małopolskiego.

Na trasach będą latały samoloty zabierające około 50 osób. Pierwszy samolot
może wylądować już we wrześniu.

To kolejne podejście do latania mniejszymi samolotami do portów regionalnych.
Równoległe prace prowadzi LOT i zapowiada uruchomienie połączeń z Zielonej
Góry, Bydgoszczy i Łodzi do Warszawy.




Temat: analityk finansowy
Jestem szefem zespołu analityków, więc może trochę Wam pomogę. Po pierwsze
pojęcie analityk finansowy jest bardzo szerokie tak jak i specyfika ich pracy.
Praca analityka różni się w poszczególnych branżach, trochę inna jest w
bankowości, firmach produkcyjnych i handlowych. Wymagania: w zależności na
jakie stonowisko: na początkującego analityka potrzeba: wyższe wykształcenie
kierunkowe, czyli finnase, ekonomia, statystyka, inzynieria finansowa, potem
bardzo dobra znajomość (zaawansowana) Excela - bez tego ani rusz. robcie kursy!
POznajcie programowanie z Visual Basic, tabele przestawne. Potem Bazy Danych
np. Access - znajomość jest jak nie koniecznością to przynajmniej dużą zaletą
prz rekrutacji. Potem języki - większość firm ma siedziby zagranicą i taki
angielskie to konieczność. Raporty też są w tym języku. Następnie warto/trzeba
znać podstawy księgowości: plany kont, zasady księgowań. Następnie wiedza na
temat tworzenia i interpretacji Rachunków Wyników, Bilansu i Cash Flow. Taka
wiedza (ale wiedza a nie znajomość ze słyszenia) właściwie gwarantuje
otrzymanie pracy na tym stanowisku. Dla "Senior" Analityka - wszystko co
poprzednio, ale w stopniu zaawansowanym by nie tylko "raportować", ale poprzez
swoje analizy rzeczywiście wspomagać biznes swojej firmy. Do tego dochodzi
umiejętność prezentacji przez większą grupą czy np zarządem wyników firmy.
Wiedza jak od wyników przejść do np propozycji planów naprawczych. Tworzenie
budżetów i strategii na następne lata. Itd.
Jest dobra praca i pozwala poznać całą firmę, gdyż informacje i dane spływają
ze wszystkich jej działów. Świetna okazja poznania firmy i zasad jej
funkcjonowania a po kilku latach przejścia do innego działu np sprzedaży;
wiedza nabyta wcześniej będzie procentować większym nastawieniem na wyniki!
Powodzenia



Temat: Regionalne Linie Lotnicze
Regionalne Linie Lotnicze
C) Puls Biznesu
Ominą Warszawę i będzie taniej
09 czerwca 2005
Marta Filipiak

Już wkrótce połączenia między portami regionalnymi staną się realne. I to za
cenę biletu poniżej 300 zł.
Prawdopodobnie już jesienią będzie można polecieć bezpośrednio z Wrocławia do
Gdańska czy z Poznania do Krakowa. Projekt tworzą spółka lotnicza i
samorządy.

— Zaoferujemy przeloty między miastami, gdzie dojazd innymi środkami
transportu jest długi i uciążliwy — mówi Zbigniew Sałek, wiceszef Portu
Lotniczego we Wrocławiu, współtwórca projektu.

Proponowana siatka połączeń ma obejmować m.in. Wrocław, Poznań, Kraków,
Katowice, Gdańsk, Rzeszów, a nawet Zakopane. I to bezpośrednio, bez
przesiadek na warszawskim Okęciu.

Tajemnicza spółka...
W planach są nie tylko połączenia między miastami w kraju, ale również loty
za granicą.

— Pasażerowie będą mieli do dyspozycji połączenia do miast niemieckich,
czeskich, ale także do wschodnich sąsiadów, np. do Wilna — mówi Zbigniew
Sałek.

Ceny mają być konkurencyjne, nie tylko dla biletów LOT w połączeniach
krajowych, lecz również dla innych środków transportu.

— Ceny biletów nie przekroczą 300 zł — mówi Zbigniew Sałek.

Loty będzie wykonywała spółka spoza Polski. Jej nazwa trzymana jest na razie
w tajemnicy.

...i samorządy
Znaczny udział w przedsięwzięciu będą miały samorządy, w tym poznański,
małopolski i wrocławski.

— Przekazaliśmy biznesplan Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Jej
rada nadzorcza zdecyduje, czy zaangażuje się w to przedsięwzięcie — mówi
Witold Śmiałek, wicemarszałek województwa małopolskiego.

Na trasach będą latały samoloty zabierające około 50 osób. Pierwszy samolot
może wylądować już we wrześniu.

To kolejne podejście do latania mniejszymi samolotami do portów regionalnych.
Równoległe prace prowadzi LOT i zapowiada uruchomienie połączeń z Zielonej
Góry, Bydgoszczy i Łodzi do Warszawy.




Temat: Nowe nadzieje na aqua parki
Gość portalu: zla kobieta napisał(a):

> Stawiam 100% , ze z owych planów nic nie wyjdzie .. Skąd inąd
> czytam troche GW , i z tego co sie orientuje , owi inwestorzy
> nie mają sami kasy na własne porzeby , a co dopiero na
> inwestycję.. Ale pomysł zagospodarowania okolic Vegas jest
> swietny , piękny teren jak nasz Bałtyk.. Szkoda ze nawet nie ma
> żadnego sklepiku na Adriatyku , bo i miasto by miało kasę i
> pozytek opalający.
> Trrrragedia, ze nic u nas nie ma , i jedyne co powstaje jak
> przysłowiowe grzyby ..to kościoły.

MASZ RACJE
TEGO TO CI U NAS NIE BRAKUJE. jESZCZE TROCHĘ A STATYSTYCZNIE NA JEDEN MOLOCH I
MIEJSCE PRACY CZARNUCHOW będzie przypadać jeden blok 50 mieszkaniowy. Kto to
utrzyma ????
A swoja droga firmy wcale nieżle myślą. Wielka inwetycja dla mieszkańców. Juz
tam się pocą nad biznes planem, który za dobrą łapówkę otworzy sejfy banku na
ooooooogroooomną kase. Potem sie okaże że temat chybiony, więc ogłaszamy
upadłość. A co sie przy tym na prywatne inwestycje przeznaczy i wykorzysta ?
O oto niech sie martwi bank jak ściągnąć tzw "trudne kredyty". Zarobi na tym
inwestor dyrekcja banku no i trochę miasto, bo moiże jakies nowe dziury wykopiż
albo mur postawią?
Obejrzyjcie piękny budynek hotelowy róg Barbary i Kordeckiego, piękny piętrowy
garaż przy dk-1, NO i koniecznie ZRUJNOWANY TEREN I BUDYNKI NA BAŁTYKU-
ADRIATYKU, które przez tyle lat działały i służyły mieszkańcom miasta.
Latem ruch był tam od wczesnego ranka do póżna popołudnia. Wiem coś o tym z
własnego doświadczenia. SZKODA GADAĆ..........Następny przekręt finansowy się
szykuje. Ale niech sie martwia banki, bo przecież inwestycja napweno będzie
kredytowana. Najwyżej potem inwestorzy zrobią sobie ż.ólte papiery jak
osławiony biznesmen B. /może cholera nie wytną tego postu?/



Temat: Deweloperzy na giełdzie zwiastują poprawę?
A kiedy Ty wreszcie sprobujesz zrozumiec ze kredyt to nie jest darowizna?
Normalnie udzielony kredyt hipoteczny, na zdrowych warunkach a nie na rozne
chf-y i inne niebezpieczne instrumenta zwiekszania papierowych wynikow bankierow
i posrednikow, jest swietnym interesem dla banku. Czemu niby banki maja nie
udzielac kredytow? I czemu niby malzenstwo zarabiajace srednia krajowa czyli
majaca oficjalne 5kpln gotowki na miesiac ma miec wielkie problemy przy
splacaniu kredytu na np. 350kpln? Oswiec mnie, bo nie zrozumiem. A kazdy
normalny wie ze takie zarobki np. w Poznaniu to sa zarobki raczej z nizszej
polki. Nie doliczam lewych dochodow.
Ja tam mam w nosie artykuly i trendy, smieje sie z nich i polemizuje z
"twardoglowymi" forumowcami - nie lubie postaw "radiomaryjnych",czyli takich jak
kretynofilow, araszkow i innych, ktorzy jak i Ty nie dadza sobie zachwiac swoja
wydumana teoria, zwykle widziana z jakiegos swojego bunkra zyciowego (typu ktos
"znajacy" Polske ale mieszkajacy od lat na emigracji). To nie jest dyskusja
tylko monolog. Z tego co wiem kredyty nadal sa udzielane, i to takze na 100%
inwestycji (dwie osoby z mojego otoczenia dostaly takie krechy w tym miesiacu).
Z tego co widze - nadal sa chetni na nowe mieszkania od deweloperow - widze to z
okna swojego mieszkania. Jak na razie tez nie wydarzylo sie zadne "wieszczone"
przez Tobie podobnych bankructwo dewelopera, takie prawdziwe bankructwo, a nie
upadek dewelopera-kretyna ktorych rocznie zdarza sie kilkaset (tych zrzeszonych
w tym ich tam smiesznym zwiazku). Za to caly czas sa polskie klimaty - typu cena
mieszkania na wtornym rynku jest wyzsza niz cena nowego mieszkania od
dewelopera! Jeden ze wspomnianych kolegow kupuje wlasnie spore mieszkanko przy
petli pestki - 4300plnm2. To jest taniej niz stare mieszkanie w blokowisku -
ktore tak czy siak trzeba remontowac. Wiec o biznes deweloperow raczej bym sie
nie martwil.
A o tej podanej przez Ciebie cenie za m2 nawet nie chce mi sie dyskutowac - ja
bym sie nie chwalil ze wybudowalem cos za takie pieniadze. Ale - kazdy ma swoje
cele i plany, a pierwszy dom buduje sie zwykle dla wroga.



Temat: pytanie do konsultantek AVON
Gość portalu: kasia.lomanczyk napisał(a):

> Ech, pudło, szyliderku, pudło...
> Zwłaszcza jeśli chodzi o gimnazjum. Ale to już nie mój problem ;)
>
> Posty też nie są moje, najwyraźniej nie wierzysz że aż tyle znalazło się
> chętnych do dyskutowania o Avonie, a o Oriflame mało kto? Niestety,
szyliderku.
>
> Ja mam dość charakterystyczny styl. Jak chcesz to poproś na moim forum żeby
> dziewczyny się wpisały niezalogowane na Urodzie, zobaczysz że mają różne IP.
> Zresztą - napisały skąd są w wątku z ogłoszeniami...
> Astrunia - no, tak podejrzewałam, że to jakaś Twoja satelitka. Ten zachwyt w
> jej postach... ;)
> Mnie nie poskromisz, słonko. Miłej zabawy ;)

Witam!

Nie satelita ale Moja Znakomita Wspólniczka!

A szczerze mowiąc wcale na Ciebie nie nastaję, bo mam znacznie bliżej tysiące
chętnych i rozsądnych Avonistek, gdyz moje plany na razie ograniczają sie do 4
głownych aglomeracjji: łódzko-warszawskiej , śląskiej, krakowskiej,
poznańskiej...

Mam tu wystarczająco dużo Avonistek do zasponsorowania, aby jeszcze się
rozdrabniać na Pomorze...

Ale nie mówie nie, bo Trójmiasto tez milionowa aglomeracja i blisko Rosji,
gdzie Polacy od zawsze robili prawdziwe kariery...

Może zresztą sama się zgłosi jakaś dynamiczna i ambitna osóbka do której warto
będzie wybrać się nad morze...

W tym czasie dojrzejesz również Ty i będę miał jak znalazł gotową Dyrektorke i
z gotową grupą...

A 39 po drodze i wiesz, że za Twój awans dyrektorski wtedy dostanę od Oriflame
100 tys $, wiesz sama że taka kaaaaaasa piechota nie chodzi i warto po nia
pojechac nawet do Gdańska i pracować nawet z Tobą, choc zawsze mogę odmówić...

Zreszta kto odmawia pięniędzy i zaszczytów?

Stare przysłowie mówi iż za pieniądze nawet ksiądz się modli ( nie tylko
katolicki, nie tylko Ojciec Dyrektor:)))), więc i ja się Toba zajme dla kasy.

A gdy zsubtelniejesz, wyrobisz się, to może nie tylko...

Chcesz więcej, klinij tu:MLM, biznes po godzinach...  Katalog Oriflame
Pozdrawiam i zapraszam!



Temat: Przyszłość wrocławskiego lotniska w UE
Gość portalu: WK napisał(a):

> Ostatnio opublikowano informacje o planach uruchomienia
w przyszłym roku
> nowych połączeń do i z Polski przez tanich przewoźników
(Virgin Lines,
> Ryanair i inni). Jak podawano, tanie linie prowadzą już
rozmowy z zarządami
> lotnisk m.in. w Krakowie, Gdańsku, Poznaniu. Nie
wymieniano w tym kontekście
> lotniska we Wrocławiu.

Z bardzo prostego powodu.
Wrocław ma 3 (słownie: trzy) połączenia międzynarodowe.
Ostatnio wyleciały dwa, co oznacza, że wcześniej było ich
5 (słownie : pięć). Istniejące połączenia są obciążone
tak sobie. Tani przewoźnicy nie tworzą nowych połączeń,
tylko przejmują pasażerów z dobrze już wcześniej
obciążonych linii, wykorzystując do tego peryferyjne
lotniska.

Jest to bardzo niepokojące. Możliwość tanich, częstych
> połączeń lotniczych znacząco rozwinie zarówno ruch
turystyczny jak i lokalny
> biznes, więc zaproszenie tanich przewoźników do
wrocławskiego lotniska jest
> żywotnym interesem miasta.
> Czy ktoś wie coś na ten temat?

Możnaby myśleć nad przerobieniem wrocławskiego lotniska
na tani hangar obsługujący tanich przewoźników (koszty
byłyby niewielkie - wystarczy wpuścić na dwa dni ziutków
ze sprayem), ale to za mało.

Ruch lotniczy z/do Wrocławia jest zbyt mały ( syskie tsy
linie ;-), żeby zainteresować nim tanich przewoźników.
Jednocześnie odległość do najbliższej aglomeracji, której
można by ukraść pasażerów jest zbyt duża (że o stanie
autostrad/kolei do tych miast nie wspomnę).
Nikt normalny nie będzie się tłukł 5 godzin z Pragi
pociągiem, albo 4 godziny z Berlina tzw. autostradą +
przymusowa przerwa na podziwianie sprawności służb
celnych RP, żeby oszczędzić 80 Euro na bilecie lotniczym
i polecieć w kierunku, z którego przyjechał. Dojazdu z/do
tzw. stolicy przez litość nie będę tu analizował.

Marzenia są fajne, ale chodzić trzeba jednak po ziemi.



Temat: Co mieszkańcy Krakowa myślą o Kielcach
Gość portalu: havi napisał(a):

> Zapewniam cię że tam ubliżenie kielcom to tak jakbyś powiedział kibolowi
> cracovii że jest żydem

Nie wiem o jakim ubliżeniu mówisz? Tylko dwa województwa wywalczyły
samodzielność Opole i Kielce i dlatego ludzie są tam bardziej "patrotyczni" To
o Cracovii sobie daruje bo akurat bojówka Cracovii to Jude Gang.

>
> > branży gdzie największe i najważniejsze targi są w innym mieście niż Pozn
> ań i
> > Kielce
> >
> Może i tak, targi to trochę bańka mydlana, inne miasto może być na topie ale
to
>
> właśnie akurat w kielcach udało się to zrobić w przeciwienstwie do
> krakowa.Czemu nie zrobiła tego chemobudowa czy Targi w Krakowie?
> tak na marginesie: Spróbuj znaleźć tam miejsce w hotelu w okresie trwania
targó
> w

Może jest za mało hoteli w Kielcach?:) Akurat targi to żaden biznes:)

> A pan JM nic nie robi planów jak nie było tak nie ma... no może trochę
> (pokrycie ok.2%) A to jest olbrzymia przeszkoda w rozwoju miasta i to nie
tylko
>
> w sektorze mieszkaniowym.

Już około 8%:)

> Kraków chyba w turystyce i cenach mieszkań jest na drugim miejscu, jeśli
chodzi
>
> o bezrobocie to jsteśmy na trzecim po Poznaniu, goni nas Wrocław a jak tak
> dalej pójdzie to weżmie nas też łódź, takie giganty jak motorola czy delphi
nie
>
> rozwiaza problemu bezrobocia w mieście

Wrocławowi jeszcze daleko do Krakowa pod względem bezrobocia a Łodzi jeszcze
dalej. Nie zapominaj, że bezrobocie w Krakowie też spada.




Temat: hp - czy coś wiadomo?
Łódż :)
Czy HP zatrudni w Łodzi 1000 osób?

tm 27-09-2004, ostatnia aktualizacja 27-09-2004 20:55

HP - międzynarodowy koncern informatyczny - szuka w Polsce miejsca na
inwestycję. Czy jest szansa, że wybierze Łódź?

HP to jedna z największych w świecie firm informatycznych. Choć większość ludzi
zna ją z produkcji sprzętu komputerowego (głównie drukarek), to najwięcej
pieniędzy przynosi firmie świadczenie usługi informatycznch dużym
przedsiębiorstwom. Wielkie firmy nie czują się często na siłach, by obsługiwać
skomplikowane systemy komputerowe służące np. utrzymywaniu kontaktu z
klientami. Zlecają wtedy obsługę tych systemów HP, a sami mogą zająć się
rozwijaniem biznesu.

Właśnie takie centrum obsługujące dziesiątki firm w całej Europie HP chce
postawić w Polsce. Pracę znalazłoby w nim nawet 1000 osób! Przedstawiciele
firmy w poszukiwaniu miejsca pod inwestycję odwiedzili już dwa polskie miasta:
Wrocław i Poznań. Co możemy zrobić, by przyjechali też do nas i wybrali Łódź?

- Dotarła do nas informacja o planach HP, pracujemy nad nią - powiedział nam
Marek Michalik, wiceprezydent Łodzi, odpowiedzialny za inwestycje. Polecił
urzędnikom zbadanie potrzeb amerykańskiego giganta i napisanie oferty. Jego
zdaniem Łódź miałaby duże szanse wygrać, bo: koszty działalności są u nas
niższe niż w innych dużych miastach; mamy wielu świetnie wykształconych młodych
ludzi znających języki obce; inwestor zostałby przez miasto zwolnieny z podatku
od nieruchomości.

HP Polska zatrudnia już 750 osób. Usługami dla firm zajmuje się 400 z nich.
Jednym z największych klientów firmy w Polsce jest Proctor & Gamble. Firmę tę
obsługuje w HP 100 pracowników.




Temat: znany architekt w łodzi..
Łódź wzywa artystów 2007-09-26

Fotogaleria >> Architekt to najbardziej optymistyczny zawód świata,
bo tworzenie i budowa to zdecydowany krok w przyszłość– mówi Daniel
Libeskind, który odwiedził dziś Łódź. Dla słynnego architekta i
wizjonera przestrzeni to powrót do krainy dzieciństwa, gdyż urodził
się on właśnie w naszym mieście. O swoim pomyśle na połączenie w
mieście architektury, biznesu i sztuki oraz na odnowienie wizerunku
Łodzi opowiadał w Manufakturze.

- Łódź nie jest zwykłym miastem, to moje miasto. Tu niegdyś
połączyły się cztery kultury i tu funkcjonowały w symbiozie – mówił
Daniel Libeskind. - Czuję, że miasto nas wzywa do tego, żeby je
ożywić i odnowić jego kulturową tożsamość. I nie chodzi tu tylko o
odnowienie budynków, czy naśladowanie konkretnych stylów w
architekturze, ale o wykorzystanie jego ducha.

Miastu zależy na ludziach z duszą, wizją i pomysłami, podkreślają
jego władze .

- Mam nadzieję, że dzisiejsza wizyta zwróci na nasze miasto uwagę
inwestorów – dodał wiceprezydent Tomaszewski. – Wierzę, że u artysty
wywoła głód twórczy, bo Łódź jako miasto przeżywające drugą młodość
staje się doskonałym polem do architektonicznych wyzwań.

Władze miasta mają również nadzieję, że swoim nazwiskiem jeden z
najsłynniejszych architektów świata będzie firmował starania Łodzi w
walce o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Już dziś
zaproszenie do uczestnictwa w komitecie honorowym ESK wystosowali do
Daniela Libeskinda m.in. prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki i
marszałek województwa łódzkiego Włodzimierz Fisiak.
Obecnie artysta pracuje nad projektem wysokościowego apartamentowca
w centrum Warszawy, zaangażowany jest też w jeden z projektów w
Poznaniu. Być może będzie także realizował swoje artystyczne plany w
naszym mieście np. przy koncepcji Nowego Centrum Łodzi. (ed)

www.uml.lodz.pl/index.php?menu2=2&zapytanie=2,01&poz=1&id=6912



Temat: Wrocławskie lotnisko chce stworzyć sieć tanich ...
Nalot z Ukrainy – Marta Filipiak, 30.06.05

Wszystko wskazuje na to, że połączenia krajowe wykonywać będzie ukraiński
przewoźnik. Ma zapewnić gęstą siatkę i niskie ceny.
Coraz większe zainteresowanie lataniem między lotniskami regionalnymi w Polsce
już wkrótce zaowocuje pierwszymi rejsami. Przewozów prawdopodobnie podejmie się
firma zza wschodniej granicy.

— Do realizacji tego przedsięwzięcia zgłosiło się kilka firm z kapitałem
zagranicznym, m.in. z Ukrainy czy Wielkiej Brytanii. Na dziś najbardziej
zaawansowane są rozmowy z firmą posiadającą kapitał ukraińskiego skarbu
państwa, która nie tylko produkuje samoloty, ale również wykonuje przewozy
pasażerskie — mówi Zbigniew Sałek, wiceprezes Portu Lotniczego we Wrocławiu,
współtwórca projektu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że mogłaby to być spółka przewozowa utworzona
z udziałem Państwowych Zakładów Lotniczych w Charkowie, producenta samolotów
typu Antonow.

Wystarczy 300 zł

Zgodnie z zapowiedziami pierwsze, 48-osobowe samoloty wystartują za kilka
tygodni.
— Jeśli rozmowy zakończą się pozytywie, to pierwsze loty mogą odbyć się już
jesienią — zapowiada Zbigniew Sałek.
Co ważne dla pasażerów — cena biletów powinna być konkurencyjna w stosunku do
biletów, nie tylko obecnie działających połączeń krajowych LOT, ale nawet
przejazdów kolejowych.
— Na poszczególnych trasach będzie można latać średnio za 300 zł. Firmie zależy
na tym, by ekspansywnie działać na europejskim rynku i zdobywać kolejnych
klientów — wyjaśnia Zbigniew Sałek.

Nie tylko w Polsce
Proponowana siatka połączeń ma obejmować m.in. Wrocław, Łódź, Bydgoszcz,
Poznań, Kraków, Katowice, Gdańsk, Rzeszów i to bezpośrednio, bez przesiadek na
warszawskim Okęciu.

— W planach mamy połączenie miast, między którymi podróż trwa obecnie
kilkanaście godzin i uniemożliwia odbycie jej w ciągu jednego dnia — mówi
Zbigniew Sałek.
Co istotne — nie tylko polskich.
— Staramy się o otwarcie połączeń m.in. do Lwowa, miast niemieckich czy
Popradu — dodaje Zbigniew Sałek.

Stosunkowo niskie ceny mogą być szansą dla projektu.
— Jeśli rzeczywiście koszty będą porównywalne do połączeń kolejowych, to myślę,
że przedsięwzięcie ma duże szanse powodzenia. Wyzwaniem może jednak być
przekonanie podróżnych do korzystania ze sprzętu z Ukrainy. Po wymianie floty
przez LOT Polacy zdążyli się już przyzwyczaić do zachodnich standardów — ocenia
Włodzimierz Rydzkowski z katedry polityki transportowej Uniwersytetu Gdańskiego.

Puls Biznesu



Temat: Wizz ofensywa w polsce
Wizz ofensywa w polsce
www.pasazer.com/czytaj.php?lp=560
Opierając się na wynikach sprzedaży osiągniętych w styczniu i lutym, które wskazały na ponad 90 proc. współczynnik obłożenia w samolotach w najbliższych miesiącach, Wizz Air planuje dalszy wzrost dostępności lotów dla Warszawy, Katowic i Gdańska oraz rozpoczęcie lotów z jednego lub dwóch innych polskich portów lotniczych. Oświadczenie w tej sprawie będzie wydane po powiększeniu floty o nowe samoloty.

- Polska jest naszym silnym rynkiem, co sprawia, że czujemy się zobowiązani do zwiekszania tutaj naszej działalności poprzez wzrost częstotliwości lotów na obecnych liniach, powiększenia ilości portów lotniczych, wprowadzenia połaczeń na nowych trasach, wprowadzenia nowych samolotów oraz zatrudnienia coraz to większej liczby Polaków. Działalność w Polsce nie musi oznaczać sukcesu dla każdego, co można zauważyć po znikających, opuszczających rynek lub zmniejszających swą obecność tanich liniach lotniczych, ale oznacza sukces dla Wizz Air. - powiedział József Váradi, Prezes Wizz Air.

O planach przewoźnika będziemy Państwa informować na bieżąco.

Paweł Cybulak
Hmm gdzie teraz zabrnie Wizz Gdańsk jurz jest Katowice terz wawa odpada ,zostaje wrocław,poznań,kraków i rzeszów morze by tak lodz ?
kilka dni puzniej :
Kilka dni temu informowaliśmy, iż tania linia lotnicza Wizz Air zapowiada uruchomienie połączeń z nowych lotnisk w Polsce. Okazuje się, iż przewoźnik jest zainteresowany krakowskim lotniskiem Balice.
Wczoraj w urzędzie marszałkowskim o możliwościach i warunkach uruchomienia nowych połączeń z Krakowa rozmawiali prezes József Váradi i Lajos Farkas, dyrektor ds. rozwoju strategii biznesu w Wizz Air z wicemarszałkiem województwa małopolskiego Witoldem Śmiałkiem.

Pretekstem do spotkania był list wysłany niedawno do wszystkich tanich linii z informacją, że województwo małopolskie umieściło w tegorocznym budżecie 2 mln zł na wsparcie nowych połączeń z podkrakowskiego lotniska.

- Pytania szefów Wizz Air dotyczyły możliwości skorzystania z dotacji województwa. Otrzymałem zapewnienie, że przewoźnik zamierza uruchomić połączenia z Balic, bo widzi ogromne perspektywy rozwoju dla naszego lotniska - powiedział Śmiałek.
www.pasazer.com/czytaj.php?lp=573
ciekawe gdzie teraz jeszcze bendzie latać ..



Temat: Stadion na Bułgarskiej będzie bardzo drogi
Problem obiektów typu stadion czy ARENA to problem złożony :
- pierwsze to dmuchnięta inwestycja tz.
- przypadkowy (naiwny)inwestor (czemu miasto , a nie klub LECH),
- kiepski projekt, małofunkcjonalny, ale wielkie halo w prasie
i polityce, (często bardzo drogi)
- nieuzasadnione rynkowo koszty inwestycji, (dmuchnięta cena)
- cała procedura inwestycji nieracjonalna (kryminogenna);
(powinno, tak jak dla prywatnych inwestycji, być :
konkurs ofert na inwestora finansowego, (zarządcę obiektu)
(wstępny biznes plan)
konkurs na założenia inwestycji (biznes plan, funkcyjność,
badania rynku (bilans potrzeb i zbytu), architektura
konkurs (przetarg) na wykonanie dokumentacji technicznej,
tego co już chcemy robić, (kalkulacja z projektu).
konkurs (przetarg) na wykonanie obiektu,
- drugie to, wysokie koszty (niska efektywność) zarządzania tymi
obiektami, powodowane, że osoby zarządzajace nie inwestowały
własnego kapitału, (podręcznikowy konflikt między pracą,
a kapitałem),(często niekompetencja, kumoterstwo, nepotyzm)
- trzecie to , wtrącanie się do zarządzania "polityki i czynnika
społecznego",(udostępnianie obiektów poniżej kosztów,wg uznania),
pod różnymi hasłami (wyższa kultura, interes społeczny , dzieci
niepełnosprawne, zaspokojenie potrzeb miasta itd.itp.)
- czwarte brak nadzory właścicielskiego, szczególnie od strony
finansowej,(przejadanie obiektów, niepotrzebne remonty itd).
Dlatego, że sport wyczynowy to biznes, kultura to biznes, właściwie
wszystko się komercjalizuje, (nawet podatek od nieruchomości to też
biznes), to inwestor winien być prywatny (nie miasto).
Miasto , czyli mieszkańcy wyjdą na tej inwestycji jak Zabłocki na
mydle. Może wiecie "dlatego brakuje inwestora na Stadion na Wildzie"?
Odpowiem Wam , każdy człowiek wydając własne pieniądze umie liczyć i
inwestując musi mieć pewność zysku i własne pieniądze pod kontrolą
(na oku). Inaczej nie zainwestuje. I wszystko jasne.
Dlaczego klub LECH (spółka)nie inwestuje w stadion ? Bo umie liczyć.
ok. 635 mln (inwestycja): 3 mln/rok = ok. 211 lat , a gdzie jeszcze
koszty eksploatacji.
Wszystko jasne ? Jasne ? Jeszcze ktoś tu czegoś nie rozumie ?
Panie Prezydencie Grobelny , ja mieszkaniec Poznania nie chcę za to
płacić. Panowie Radni nie macie prawa mnie zmuszać do
nieracjonalnych zachowań.
Stadion się rozleci po 30 - 50 latach, więc co roku trzeba mieć z
niego dochód rzędu 20 mln.
Na rynku mieszkań roczny czynsz najmu wynosi ok. 10% wartości
mieszkania nowego. Więć klub LECH winien płacić ok. 60 mln rocznie,
do kasy miasta za ten stadion i niech tam robi co chce, byle zgodnie
z prawem)
Co to za inwestycja miasta ? Gdzie stopa zwrotu ?
Prawo UE zabrania dotowania firm , a klub LECH (spółka)to taka sama
firma jak TVN, PESA, VW i inne mniejsze np. Zakład Spawalniczy.
Panie Prezydencie służę pomocą w rozliczeniach, pod jednym warunkiem
przy podniesionej kurtynie, to są społeczne pieniądze, czyli
zakumulowana praca mieszkańców miasta Poznania i honor nie pozwala
mi inaczej.
Może zamiast tej modernizacji stadionu ( 635 mln to tylko część
wartości obiektu), taniej będzie polecieć na Księżyc.
Jestem przekonany, że większość mieszkańców miasta nie będzie miała
nic przeciwko temu. W końcu Księżyc jest jeden, a zamiast Kolejarza
mamy jeszcze Wartę. Na pewno taniej i zdrowiej będzie jak sami
pogramy sobie w nogę, a zawodowcy niech się martwią o stadion, tak
jak my martwimy się o swoją pracę, czy o swoje klepisko.
Historia Pana rozliczy z tej inwestycji prędzej czy później, więc
niech Pan ją rozliczy przed nami mieszkańcami. Tak malutka prośba.




Temat: Lotnisko w metropolii - 13 mln strat za rok 2008
arafat11 napisał:

ale idzie kasa bydgoszczy....a chodzi, zeby dal tez urzad
> marszalkowski jak w innych portach...

Jak ma dać jak sa tylko straty? Kiedy beda zyski? Na pewno by dawał
gdyby takowe były. Kto ma z tego jakies korzyści ?? pracownicy
portów lotniczych i ich rodziny ? Tylko dlatego to wszystko sie
jakos kula? Mieszkancy regionu maja same straty. Kilkaset osób ma
ambicje aby był port lotniczy ale nie liczy sie z kosztami. Co da
nam taki port?
Czy jak postawi sie bezmyslnie nowoczesny dworzec czy chociażby
przepiekny przestanek PKSu w miasteczku z 4 tys mieszkanców to
wzrosnie zainteresowanie tym miasteczkim? Ile czasu powiat z ów
slicznym przystankiem na ktorym nic sie nie dzieje bedzie łozyl na
to nieproporcjonalnie duzo kasy? Moze lekko prestiz wzrosnie ale
wiecej bedzie smiechu i do tego strat finansowych niz to wszystko
jest warte.. Mierzmy siły na zamiary. Podobny problem ma i łodz tyle
ze ma wieksze szanse na przetrwanie. Obawiam sie ze Kielce i Lublin
beda w podobnej sytuacji (maja takie plany ale nic z tego nie
wychodzi) do tego powaznie osłabią Rzeszów.

>orientujesz sie w sytuacji bydgoskeigo lotniska i jego inwestora?

jest tam zdaje sie jakas firma jako udzialowiec ale widocznie
kiepska skoro to sie tak slabo kreci. Malą kase wlozyla nie widzac
tam perspektyw. W innym wypadku chetnych byloby wielu. Prywatne
firmy na pewno robiły analize finansową i widocznie stwierdzili ze
nie warto w to wchodzic. Oni wydaja swoja kase i sie z nia licza,
urzednicy nie swoją i do tego czesto maja chore ambicje.

> aledotego czasu trzeba inwestowac bo inaczej nie bedzie czego
> sprzedawac oraz straci sie to co zainwestowalo.

jakiego czasu? 10 lat 20? Musi byc jakis biznes plan, nikt nie da
kasy na cos co nie ma szansy bytu.

> jak widzisz nie przeklada to sie na paxy...bo tych ma zaledwie 25
> tysiecy wiecej niz bydgoszcz....

Łodz ( przemysł, kultura) ma duzo wieksze mozliwosci i mimo tego tak
slabo stoi, Bydgoszcz odpowiednio slabiej.

ale nikt nie chce ich likwidowac, wrecz przeciwnei budowane sa nowe
> (vide kielce i lublin)

Pewnie ze nikt nie chce likwidowac tyle ze niestety bedzie musial
jak dalej bedzie sie to tak wszystko nedznie rozwijalo. Chyba ze
urzednicy nadal beda pompowac nie swoja kasę. Prywatna firma nigdy
by w to nie weszla tylko dlatego ze nazywa sie to dumnie PORT
LOTNICZY.

ale co rozumiesz przez wyciszenie?
> no i nie uwzasz, ze teraz gdy dopiero latanie samolotami u nas
> raczkuje glupio byloby przegapic ten moment?

Wyciszyc tzn zredukowac zarobki, etaty, znalezć kilka optymalnych
połaczeń i je rozwijać, nie dokladać az tak dużo do deficytowych,
Potrzebny jest dobry menager - przynajmniej na czas kryzysu, w innym
wypadku port nie przetrwa - wtopimy w to wiele milionow i nigdy tego
nie odzyskamy.
Mało kto teraz 'lata' także trzeba cos z tym zrobić bo idzie
potezna kasa z kieszeni mieszkanca regionu a mamy wiele niezbednych
wydatków np na szpitale w Bydzi, organizowanie nowych miejsc pracy.
Co mamy w zamian -tylko i wylacznie malutki prestiż ze jest w
Bydgoszczy jakies tam lotnisko bez perspektyw rozwoju. Nawet Poznań
nie ma z niego wielkich zysków choc jest tam duzo wiekszy
potencjał.
Po co ma kto latac do Bydgoszczy czy Torunia jak tam niewiele sie
dzieje? Opierac sie tylko na latajacych raz na pol roku do Angli czy
innych krajów? Czesciej latać nie bedzie bo kto ma tyle urlopu by
latac czesciej i w ogole za co skoro ciezko pracuje i niewiele z
tego ma. Turysta, biznesmen, wybierze niekoniecznie samolot aby tam
dotrzec, nie lata tu systematycznie a raczej sporadycznie dlatego
wystarczy mu lotnisko w Gdansku, Ponaniu, wawie czy Łodzi i stamtad
dotrze do np. Włocławka czy Ino.
Aby jakies lotnisko przetrwalo inne musi ponosic straty z racji
konkurencji.
Nie sądze aby przetrwalo (bez dokladania kasy przez wiele, wiele
lat) lotnisko chociazby w Olsztynie, Kielcach czy Lublinie, chyba ze
padnie inne mniejsze sasiednie.
Te 13 mln strat ktore Bydgoszcz i nie tylko straci w np 2015 roku
mozna by wydac np na tramwaje w Bydgoszczy. Bedziesz mial z tego
wieksze korzysci jako Bydgoszczanin czy mniejsze ?? Oczywiscie
wieksze gdy dobrze zaprojektujesz trase przejazdu takiego tramwaju
inaczej nic z tego nie bedzie.
Trzeba byc realistą.

sorry za chaos wwypowiedzi ale nie jestem u siebie:)i nie mam czasu
na szersze wywody.



Temat: Pole MINOWE!!!
Pole MINOWE!!!
Od pewnego czasu śledzę artykuły o planach budowy pola golfowego w
Krzyżownikach. W każdej poznańskiej gazecie ukazało się ich w ostatnich kilku
tygodniach można powiedzieć bardzo dużo ( szkoda ,że takie zainteresowanie
nie towarzyszy ważnym imprezom golfowym w naszym kraju i za granicą). Jednak
jak to w Polsce bywa (a raczej w Poznaniu) mamy z tym duży problem! Plany
pola golfowego w Poznaniu sięgają początków lat 90-tych ale wtedy też był
problem. Wywnioskować z tego można, że w naszym mieście mamy wielu
zwolenników jak i wielu przeciwników tego wspaniałego sportu, którzy
solidnie przyczyniają się do udaremnienia tych inwestycji równocześnie nie
mając nawet pojęcia czym jest golf! Wybrałem się ostatnio na spacer po
terenie, na który ma powstać pole golfowe. Faktycznie teren jest przepiękny
lecz bardzo zaniedbany. Pośród pięknych starych drzew i polanek straszy
walące się ,betonowe ogrodzenie i leżą konary drzew o których już dawno ktoś
zapomniał. Czytając artykuły odniosłem wrażenie że to właśnie te stare drzewa
były i są obecnie największym problemem. Myślę, że w tym miejscu należałoby
uświadomić niektóre osoby iż im więcej drzew na polu tym pole bardziej
malownicze, atrakcyjne, trudniejsze a projektant tego obiektu z pewnością
będzie starał się zachować wszystkie nasadzenia a być może nawet zwiększyć
ich ilość. Jeżeli kogoś martwi problem zachwiania gospodarki wodnej w okolicy
terenu przeznaczonego na pole golfowe to powinien wiedzieć, że na tego typu
obiekcie o powierzchni 65 hektarów podlewanie instalowane jest na obszarze
maksymalnie 9 hektarów. Biorąc pod uwagę klimat panujący w Polsce pole
podlewa się ok 55-65 dni w roku! Warto tu też wspomnieć o
kolejnym “problemie” czyli nawozach, które stosowane są tylko 2 razy do roku
w wręcz minimalnych dawkach gdyż specjalna trawa jest bardzo wyczulona na ich
nadmiar. Nawozy są najwyższej jakości i nie mają absolutnie nic wspólnego z
jakimikolwiek nawozami rolniczymi.
Aby odpowiedzieć tym którym tak bardzo zależy na spokoju w okolicy chciałbym
wspomnieć, że pole golfowe to obszar, na którym musi panować cisza. Tego
wymaga etykieta golfowa.
Osobiście uważam, że brak pola bardzo źle świadczy o naszym mieście. W całej
Polsce powstają wspaniałe obiekty, na których nie tylko spotykają się ludzie
biznesu, artyści, politycy ale także szkolona jest młodzież. Przykładowo w
Trójmieście w tym roku będzie można zagrać na 4 pełno wymiarowych polach,
każde z miast takich jak Wrocław, Kraków, Warszawa ,Szczecin, Łódz do końca
2003 roku będzie posiadało po dwa tego typu obiekty. Niestety Poznań może się
pochwalić tylko małym 9-dołkowym polem należącym do kompleksu sportowego
Bachalski Sport Park nie dającym nawet możliwości przeprowadzenia żadnego
dużego, ogólnopolskiego turnieju.
Szkoda, że nikt nie jest zainteresowany tym, że z Poznania pochodzą mistrz
Polski Juniorów oraz mistrz Polski Amatorów. Poznań miał także najmocniejszą
drużynę juniorską w Polsce, miał ale brak możliwości rozwoju i ciągłego
kontaktu z prawdziwym golfem doprowadził do jej rozpadu. Według opinii wielu
golfistów, jeżeli nie chcemy pozostać w tyle Poznań musi dysponować
przynajmniej dwoma profesjonalnymi obiektami do końca 2004 roku.




Temat: Radni chcą obejrzeć miejsce, gdzie ma powstać p...
Od pewnego czasu śledzę artykuły o planach budowy pola golfowego
w Krzyżownikach. W każdej poznańskiej gazecie ukazało się ich w
ostatnich kilku tygodniach można powiedzieć bardzo dużo (
szkoda ,że takie zainteresowanie nie towarzyszy ważnym imprezom
golfowym w naszym kraju i za granicą). Jednak jak to w Polsce
bywa (a raczej w Poznaniu) mamy z tym duży problem! Plany pola
golfowego w Poznaniu sięgają początków lat 90-tych ale wtedy też
był problem. Wywnioskować z tego można, że w naszym mieście mamy
wielu zwolenników jak i wielu przeciwników tego wspaniałego
sportu, którzy solidnie przyczyniają się do udaremnienia tych
inwestycji równocześnie nie mając nawet pojęcia czym jest golf!
Wybrałem się ostatnio na spacer po terenie, na który ma powstać
pole golfowe. Faktycznie teren jest przepiękny lecz bardzo
zaniedbany. Pośród pięknych starych drzew i polanek straszy
walące się ,betonowe ogrodzenie i leżą konary drzew o których
już dawno ktoś zapomniał. Czytając artykuły odniosłem wrażenie
że to właśnie te stare drzewa były i są obecnie największym
problemem. Myślę, że w tym miejscu należałoby uświadomić
niektóre osoby iż im więcej drzew na polu tym pole bardziej
malownicze, atrakcyjne, trudniejsze a projektant tego obiektu z
pewnością będzie starał się zachować wszystkie nasadzenia a być
może nawet zwiększyć ich ilość. Jeżeli kogoś martwi problem
zachwiania gospodarki wodnej w okolicy terenu przeznaczonego na
pole golfowe to powinien wiedzieć, że na tego typu obiekcie o
powierzchni 65 hektarów podlewanie instalowane jest na obszarze
maksymalnie 9 hektarów. Biorąc pod uwagę klimat panujący w
Polsce pole podlewa się ok 55-65 dni w roku! Warto tu też
wspomnieć o kolejnym “problemie” czyli nawozach, które
stosowane są tylko 2 razy do roku w wręcz minimalnych dawkach
gdyż specjalna trawa jest bardzo wyczulona na ich nadmiar.
Nawozy są najwyższej jakości i nie mają absolutnie nic wspólnego
z jakimikolwiek nawozami rolniczymi.
Aby odpowiedzieć tym którym tak bardzo zależy na spokoju w
okolicy chciałbym wspomnieć, że pole golfowe to obszar, na
którym musi panować cisza. Tego wymaga etykieta golfowa.
Osobiście uważam, że brak pola bardzo źle świadczy o naszym
mieście. W całej Polsce powstają wspaniałe obiekty, na których
nie tylko spotykają się ludzie biznesu, artyści, politycy ale
także szkolona jest młodzież. Przykładowo w Trójmieście w tym
roku będzie można zagrać na 4 pełno wymiarowych polach, każde z
miast takich jak Wrocław, Kraków, Warszawa ,Szczecin, Łódz do
końca 2003 roku będzie posiadało po dwa tego typu obiekty.
Niestety Poznań może się pochwalić tylko małym 9-dołkowym polem
należącym do kompleksu sportowego Bachalski Sport Park nie
dającym nawet możliwości przeprowadzenia żadnego dużego,
ogólnopolskiego turnieju.
Szkoda, że nikt nie jest zainteresowany tym, że z Poznania
pochodzą mistrz Polski Juniorów oraz mistrz Polski Amatorów.
Poznań miał także najmocniejszą drużynę juniorską w Polsce, miał
ale brak możliwości rozwoju i ciągłego kontaktu z prawdziwym
golfem doprowadził do jej rozpadu. Według opinii wielu
golfistów, jeżeli nie chcemy pozostać w tyle Poznań musi
dysponować przynajmniej dwoma profesjonalnymi obiektami do końca
2004 roku.




Temat: Afera o POLE GOLFOWE?!?!
Afera o POLE GOLFOWE?!?!
Od pewnego czasu śledzę artykuły o planach budowy pola golfowego w
Krzyżownikach. W każdej poznańskiej gazecie ukazało się ich w ostatnich kilku
tygodniach można powiedzieć bardzo dużo ( szkoda ,że takie zainteresowanie
nie towarzyszy ważnym imprezom golfowym w naszym kraju i za granicą). Jednak
jak to w Polsce bywa (a raczej w Poznaniu) mamy z tym duży problem! Plany
pola golfowego w Poznaniu sięgają początków lat 90-tych ale wtedy też był
problem. Wywnioskować z tego można, że w naszym mieście mamy wielu
zwolenników jak i wielu przeciwników tego wspaniałego sportu, którzy
solidnie przyczyniają się do udaremnienia tych inwestycji równocześnie nie
mając nawet pojęcia czym jest golf! Wybrałem się ostatnio na spacer po
terenie, na który ma powstać pole golfowe. Faktycznie teren jest przepiękny
lecz bardzo zaniedbany. Pośród pięknych starych drzew i polanek straszy
walące się ,betonowe ogrodzenie i leżą konary drzew o których już dawno ktoś
zapomniał. Czytając artykuły odniosłem wrażenie że to właśnie te stare drzewa
były i są obecnie największym problemem. Myślę, że w tym miejscu należałoby
uświadomić niektóre osoby iż im więcej drzew na polu tym pole bardziej
malownicze, atrakcyjne, trudniejsze a projektant tego obiektu z pewnością
będzie starał się zachować wszystkie nasadzenia a być może nawet zwiększyć
ich ilość. Jeżeli kogoś martwi problem zachwiania gospodarki wodnej w okolicy
terenu przeznaczonego na pole golfowe to powinien wiedzieć, że na tego typu
obiekcie o powierzchni 65 hektarów podlewanie instalowane jest na obszarze
maksymalnie 9 hektarów. Biorąc pod uwagę klimat panujący w Polsce pole
podlewa się ok 55-65 dni w roku! Warto tu też wspomnieć o
kolejnym “problemie” czyli nawozach, które stosowane są tylko 2 razy do roku
w wręcz minimalnych dawkach gdyż specjalna trawa jest bardzo wyczulona na ich
nadmiar. Nawozy są najwyższej jakości i nie mają absolutnie nic wspólnego z
jakimikolwiek nawozami rolniczymi.
Aby odpowiedzieć tym którym tak bardzo zależy na spokoju w okolicy chciałbym
wspomnieć, że pole golfowe to obszar, na którym musi panować cisza. Tego
wymaga etykieta golfowa.
Osobiście uważam, że brak pola bardzo źle świadczy o naszym mieście. W całej
Polsce powstają wspaniałe obiekty, na których nie tylko spotykają się ludzie
biznesu, artyści, politycy ale także szkolona jest młodzież. Przykładowo w
Trójmieście w tym roku będzie można zagrać na 4 pełno wymiarowych polach,
każde z miast takich jak Wrocław, Kraków, Warszawa ,Szczecin, Łódz do końca
2003 roku będzie posiadało po dwa tego typu obiekty. Niestety Poznań może się
pochwalić tylko małym 9-dołkowym polem należącym do kompleksu sportowego
Bachalski Sport Park nie dającym nawet możliwości przeprowadzenia żadnego
dużego, ogólnopolskiego turnieju.
Szkoda, że nikt nie jest zainteresowany tym, że z Poznania pochodzą mistrz
Polski Juniorów oraz mistrz Polski Amatorów. Poznań miał także najmocniejszą
drużynę juniorską w Polsce, miał ale brak możliwości rozwoju i ciągłego
kontaktu z prawdziwym golfem doprowadził do jej rozpadu. Według opinii wielu
golfistów, jeżeli nie chcemy pozostać w tyle Poznań musi dysponować
przynajmniej dwoma profesjonalnymi obiektami do końca 2004 roku.




Temat: Afera o POLE GOLFOWE?!?!
Gość portalu: GOLF napisał(a):

> Od pewnego czasu śledzę artykuły o planach budowy pola golfowego w
> Krzyżownikach. W każdej poznańskiej gazecie ukazało się ich w ostatnich
kilku
> tygodniach można powiedzieć bardzo dużo ( szkoda ,że takie zainteresowanie
> nie towarzyszy ważnym imprezom golfowym w naszym kraju i za granicą). Jednak
> jak to w Polsce bywa (a raczej w Poznaniu) mamy z tym duży problem! Plany
> pola golfowego w Poznaniu sięgają początków lat 90-tych ale wtedy też był
> problem. Wywnioskować z tego można, że w naszym mieście mamy wielu
> zwolenników jak i wielu przeciwników tego wspaniałego sportu, którzy
> solidnie przyczyniają się do udaremnienia tych inwestycji równocześnie nie
> mając nawet pojęcia czym jest golf! Wybrałem się ostatnio na spacer po
> terenie, na który ma powstać pole golfowe. Faktycznie teren jest przepiękny
> lecz bardzo zaniedbany. Pośród pięknych starych drzew i polanek straszy
> walące się ,betonowe ogrodzenie i leżą konary drzew o których już dawno ktoś
> zapomniał. Czytając artykuły odniosłem wrażenie że to właśnie te stare
drzewa
> były i są obecnie największym problemem. Myślę, że w tym miejscu należałoby
> uświadomić niektóre osoby iż im więcej drzew na polu tym pole bardziej
> malownicze, atrakcyjne, trudniejsze a projektant tego obiektu z pewnością
> będzie starał się zachować wszystkie nasadzenia a być może nawet zwiększyć
> ich ilość. Jeżeli kogoś martwi problem zachwiania gospodarki wodnej w
okolicy
> terenu przeznaczonego na pole golfowe to powinien wiedzieć, że na tego typu
> obiekcie o powierzchni 65 hektarów podlewanie instalowane jest na obszarze
> maksymalnie 9 hektarów. Biorąc pod uwagę klimat panujący w Polsce pole
> podlewa się ok 55-65 dni w roku! Warto tu też wspomnieć o
> kolejnym “problemie” czyli nawozach, które stosowane są tylko 2 ra
> zy do roku
> w wręcz minimalnych dawkach gdyż specjalna trawa jest bardzo wyczulona na
ich
> nadmiar. Nawozy są najwyższej jakości i nie mają absolutnie nic wspólnego z
> jakimikolwiek nawozami rolniczymi.
> Aby odpowiedzieć tym którym tak bardzo zależy na spokoju w okolicy chciałbym
> wspomnieć, że pole golfowe to obszar, na którym musi panować cisza. Tego
> wymaga etykieta golfowa.
> Osobiście uważam, że brak pola bardzo źle świadczy o naszym mieście. W całej
> Polsce powstają wspaniałe obiekty, na których nie tylko spotykają się ludzie
> biznesu, artyści, politycy ale także szkolona jest młodzież. Przykładowo w
> Trójmieście w tym roku będzie można zagrać na 4 pełno wymiarowych polach,
> każde z miast takich jak Wrocław, Kraków, Warszawa ,Szczecin, Łódz do końca
> 2003 roku będzie posiadało po dwa tego typu obiekty. Niestety Poznań może
się
> pochwalić tylko małym 9-dołkowym polem należącym do kompleksu sportowego
> Bachalski Sport Park nie dającym nawet możliwości przeprowadzenia żadnego
> dużego, ogólnopolskiego turnieju.
> Szkoda, że nikt nie jest zainteresowany tym, że z Poznania pochodzą mistrz
> Polski Juniorów oraz mistrz Polski Amatorów. Poznań miał także najmocniejszą
> drużynę juniorską w Polsce, miał ale brak możliwości rozwoju i ciągłego
> kontaktu z prawdziwym golfem doprowadził do jej rozpadu. Według opinii wielu
> golfistów, jeżeli nie chcemy pozostać w tyle Poznań musi dysponować
> przynajmniej dwoma profesjonalnymi obiektami do końca 2004 roku.
>

Zaraz wypowie sie tutaj lewak Roszak(ten co tylko demonstruje i korzysta z
urokow kapitalizmu ) ze nie wolno ze to zamach na tereny rekreacyjne. Gdyby
nie byl lewakiem i nie grozil krwawa rewolucja i zajal sie czyms sensownym
opocz tylko demonstracji(szrotowek np.) to wiedzialby ze teren na ktorym ma
powstac pole to teren szkolki lesnej. Nike na niego nie ma wstepu. Wiec jesli
nie bedzie tam pola to wara mieszkancom na ten teren. Ale przecie Roszakowi
nie zalezy na rozwoju miasta, on woli bronic zapijaczonych lokatrow i domagac
sie barow mlecznych w centrum.



Temat: Mieszko I i skandal narodowy

Kulczyk nie pomoże

– Na to muszą znaleźć się pieniądze i mam nadzieję, że tak się stanie. Dla
miejskich radnych niezależnie od opcji byłoby wręcz niepolitycznie się temu
sprzeciwiać – uważa Andrzej Prinke, konserwator zabytków archeologicznych
Poznania. – Nie wiadomo jednak, czy miasto może inwestować na nie swoim
terenie. Bo to jest przecież własność Kościoła – ma wątpliwości miejski
konserwator zabytków, Maria Strzałko. – Ale poruszę tę sprawę na najbliższym
posiedzeniu komisji kultury.

– Próby zrzucenia na nas odpowiedzialności są nie fair – ripostuje ksiądz
Bogusz Lewandowski. – Gdy chodzi o dobra materialne, czy skarby dziedzictwa
narodowego, to nawet jeśli zostały odnalezione na terenie prywatnym, są
własnością państwa. – To po prostu wielki skandal! – grzmi profesor Marek
Kwiatkowski. – Te obiekty nie są własnością miasta ani dzielnicy, tylko całej
Polski! Niech się przestaną wygłupiać. Poznań jest miastem bogatym, działa w
nim dużo firm. Można pozyskać sponsorów.

To ostatnie może okazać się trudniejsze, niż przypuszcza profesor Kwiatkowski.
Propozycją dofinansowania rezerwatu archeologicznego w Poznaniu nie była
zainteresowana nawet działająca w Poznaniu fundacja jednych z najbogatszych
Polaków – Grażyny i Jana Kulczyków, która stawia sobie za cel wspieranie
kultury polskiej. – Przynajmniej nie w tym półroczu. Sami poszukujemy
sponsorów, którzy wsparliby realizowany przez nas program artystyczny – mówi
prezes fundacji Agnieszka Sumelka. – Przygotowujemy wystawę prezentującą
twórczość młodych poznańskich artystów.

– W tym roku wpłynęły do nas wnioski o dofinansowanie prac związanych z ochroną
zabytków na sumę około 700 milionów złotych. A my mamy do dyspozycji tylko 36
milionów – rozkłada bezradnie ręce wiceminister kultury i jednocześnie
generalny konserwator zabytków Ryszard Mikliński. – W sytuacji, gdy panuje
bieda i bezrobocie, władze odkładają na plan dalszy ochronę zabytków – mówi
Marek Gierlach, dyrektor Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego
Ministerstwa Kultury. – Samorządowcy nie chcą sobie zaś zawracać głowy
odkryciami, gdy borykają się z ważniejszymi, ich zdaniem, problemami.

– Tymczasem zachowanie takiego obiektu jak relikty grodu Mieszka I i
przeobrażenie ich w rezerwat archeologiczny z pewnością ściągnęłoby do Poznania
wielu turystów, co byłoby korzystne dla miasta – twierdzi Andrzej Prinke. –
Turystyka jest czwartym przemysłem na świecie – dodaje Wojciech Parysek, prezes
Wielkopolskiej Izby Turystyki. – Gdyby w Poznaniu utworzono rezerwat
archeologiczny, inwestycja mogłaby się zwrócić. Ale władze Poznania zatraciły
się w promowaniu wizerunku miasta jako miejsca targów i rozwoju biznesu. Z
siedzibą i nekropolią pierwszych władców Polski nikomu już się ono dzisiaj nie
kojarzy.

Piotr Wawrzyniak mówi, że już teraz oba stanowiska archeologiczne na Ostrowie
Tumskim są odwiedzane przez tłumy. – Ktokolwiek coś słyszał na temat naszych
wykopalisk, od razu do nas przychodzi. Zachwytom nie ma końca. Nie ma też końca
zdziwienie, gdy zwiedzający słyszą, że wkrótce to wszystko zostanie zasypane. –
Pewnie, najlepiej zakopać. Tak jest dużo taniej – ironizuje profesor
Kwiatkowski. – Tak stało się na przykład z pradawnymi domostwami odkrytymi na
dziedzińcu pałacu w Pułtusku. Zakopano także odsłonięty niedawno w Kałdusie
romański kościół, który dorównywał wielkością poznańskiej katedrze. Wielki
skandal spowodował pomysł władz Krakowa, aby zamurować odkrytą rzeźbę Wita
Stwosza. – Nie można myśleć o przyszłości, jeśli nie umie się zadbać o
przeszłość – komentuje minister

Ryszard Mikliński




Temat: Pole golfowe!!!
Pole golfowe!!!
Od pewnego czasu śledzę artykuły o planach budowy pola golfowego w
Krzyżownikach. W każdej poznańskiej gazecie ukazało się ich w ostatnich kilku
tygodniach można powiedzieć bardzo dużo ( szkoda ,że takie zainteresowanie
nie towarzyszy ważnym imprezom golfowym w naszym kraju i za granicą). Jednak
jak to w Polsce bywa (a raczej w Poznaniu) mamy z tym duży problem! Plany
pola golfowego w Poznaniu sięgają początków lat 90-tych ale wtedy też był
problem. Wywnioskować z tego można, że w naszym mieście mamy wielu
zwolenników jak i wielu przeciwników tego wspaniałego sportu, którzy
solidnie przyczyniają się do udaremnienia tych inwestycji równocześnie nie
mając nawet pojęcia czym jest golf! Wybrałem się ostatnio na spacer po
terenie, na który ma powstać pole golfowe. Faktycznie teren jest przepiękny
lecz bardzo zaniedbany. Pośród pięknych starych drzew i polanek straszy
walące się ,betonowe ogrodzenie i leżą konary drzew o których już dawno ktoś
zapomniał. Czytając artykuły odniosłem wrażenie że to właśnie te stare drzewa
były i są obecnie największym problemem. Myślę, że w tym miejscu należałoby
uświadomić niektóre osoby iż im więcej drzew na polu tym pole bardziej
malownicze, atrakcyjne, trudniejsze a projektant tego obiektu z pewnością
będzie starał się zachować wszystkie nasadzenia a być może nawet zwiększyć
ich ilość. Jeżeli kogoś martwi problem zachwiania gospodarki wodnej w okolicy
terenu przeznaczonego na pole golfowe to powinien wiedzieć, że na tego typu
obiekcie o powierzchni 65 hektarów podlewanie instalowane jest na obszarze
maksymalnie 9 hektarów. Biorąc pod uwagę klimat panujący w Polsce pole
podlewa się ok 55-65 dni w roku! Warto tu też wspomnieć o
kolejnym “problemie” czyli nawozach, które stosowane są tylko 2 razy do roku
w wręcz minimalnych dawkach gdyż specjalna trawa jest bardzo wyczulona na ich
nadmiar. Nawozy są najwyższej jakości i nie mają absolutnie nic wspólnego z
jakimikolwiek nawozami rolniczymi.
Aby odpowiedzieć tym którym tak bardzo zależy na spokoju w okolicy chciałbym
wspomnieć, że pole golfowe to obszar, na którym musi panować cisza. Tego
wymaga etykieta golfowa.
Osobiście uważam, że brak pola bardzo źle świadczy o naszym mieście. W całej
Polsce powstają wspaniałe obiekty, na których nie tylko spotykają się ludzie
biznesu, artyści, politycy ale także szkolona jest młodzież. Przykładowo w
Trójmieście w tym roku będzie można zagrać na 4 pełno wymiarowych polach,
każde z miast takich jak Wrocław, Kraków, Warszawa ,Szczecin, Łódz do końca
2003 roku będzie posiadało po dwa tego typu obiekty. Niestety Poznań może się
pochwalić tylko małym 9-dołkowym polem należącym do kompleksu sportowego
Bachalski Sport Park nie dającym nawet możliwości przeprowadzenia żadnego
dużego, ogólnopolskiego turnieju.
Szkoda, że nikt nie jest zainteresowany tym, że z Poznania pochodzą mistrz
Polski Juniorów oraz mistrz Polski Amatorów. Poznań miał także najmocniejszą
drużynę juniorską w Polsce, miał ale brak możliwości rozwoju i ciągłego
kontaktu z prawdziwym golfem doprowadził do jej rozpadu. Według opinii wielu
golfistów, jeżeli nie chcemy pozostać w tyle Poznań musi dysponować
przynajmniej dwoma profesjonalnymi obiektami do końca 2004 roku.




Temat: srebrny Wrocław
choc jest szansa!
Prosze forumowiczów żeby ktos spróbował wytłumaczyc kolezance(koledze?) co
oznacza ten artykuł :)

Srebrny Wrocław

Poniedziałek, 17 listopada 2003r.

Po raz pierwszy jesteśmy lepsi niż stolica Małopolski

Poznań przed Wrocławiem i Krakowem. Taka jest kolejność pierwszego Wielkiego
Rankingu Miast w kategorii powiatów grodzkich, którego wyniki zostaną dziś
oficjalnie ogłoszone w Warszawie. Zdaniem ekspertów, stolica Dolnego Śląska ma
szansę w przyszłości przewodzić w takich rankingach.

Ranking przeprowadziło Centrum Badań Regionalnych, które razem z
Rzeczpospolitą ogłasza co roku Złotą Setkę Samorządów. Oficjalnie wyniki
Wielkiego Rankingu Miast zostaną ogłoszone dziś w południe. Jednak władze
miasta już w piątkowy wieczór dowiedziały się, że Wrocław jest na drugim
miejscu. - Zadzwoniono do nas, żeby się upewnić, że wybieramy się do Warszawy,
bo ktoś musi odebrać nagrodę - powiedział "Słowu" jeden z wyższych urzędników
miejskich.

Wrocław przyszłościowy

Członkowie Kapituły Wielkiego Rankingu Miast, w której oprócz przewodniczącej
Centrum Badań Regionalnych zasiedli także prof Michał Kulesza - jeden z
autorów reformy samorządowej, i Jerzy Regulski, prezes Fundacji Demokracji
Lokalnej, brali pod uwagę wiele czynników. - Gospodarcze: na przykład zyski
firm działających w danym mieście, wysokość inwestycji czy jakość
infrastruktury, i społeczne: aktywność organizacji pozarządowych i zdolność
przyciągania nowych mieszkańców - wymienia dr Wisła Surażska, prezes Centrum
Badań Regionalnych. Szczegóły oceny kapituły będą znane dopiero dziś, ale
wysoka pozycja stolicy Dolnego Śląska nikogo nie dziwi. - Wrocław ma przed
sobą przyszłość. Macie to, co jest najważniejsze we współczesnej gospodarce,
czyli kapitał ludzki - twierdzi Andrzej Lubiatowski, prezes Unii Metropolii
Polskich. Lubiatowski tłumaczy, że właśnie otwartość i serdeczność wrocławian,
połączone z pięknem architektury to największe atuty stolicy Dolnego Śląska. -
Do tego trzeba dodać stabilność władz samorządowych konsekwentnie
realizujących plan rozwoju miasta i przestaje dziwić to, że Wrocław jest tak
modny - dodaje Lubiatowski. Zadowolony z wysokiej pozycji Wrocławia jest także
jego prezydent. - To duży sukces i powód do dumy, że pniemy się do góry w
rankingach - mówi Rafał Dutkiewicz. Prezydent miasta podkreśla, że to także
powód do zwiększenia wysiłków, żeby wspiąć się na szczyt. - Drugie miejsce w
takim rankingu oczywiście cieszy, ale najważniejsze, żeby mieszkańcy miasta
byli z niego zadowoleni - dodaje.

Poznań jeszcze górą

Zdaniem ekspertów stolica Wielkopolski czerpie potencjał rozwojowy głównie z
tradycyjnej aktywności gospodarczej i społecznej mieszkańców. Już w 2001 roku
Poznań uzyskał punktację najwyższą z możliwych do uzyskania w Polsce w ocenie
międzynarodowej agencji ratingowej. To zostało odebrane jako doskonały
przykład zależności między rozwojem gospodarczym a lokalnym kapitałem
społecznym. Ale Poznań czerpie także ze swojej tradycji miasta targowego. -
Dzięki takim zakładom jak Cegielski Poznań jest historycznie miastem bardziej
uprzemysłowionym niż Wrocław - uważa Andrzej Lubiatowski, prezes Unii
Metropolii Polskich. - Moim zdaniem póki co Poznań jak dotąd lepiej
wykorzystuje swoje poożenie geograficzne i ma lepszą infrastrukturę. Wasza
przewaga to silniejszy ośrodek akademicki, co z pewnością zaprocentuje w
przyszłości. Wrocław jako ośrodek akademicki przyciąga młodych ludzi. - Sam
jestem tego najlepszym przykładem, bo pochodzę z Poznania, ale wybrałem
Wrocław - wtóruje mu Rafał Dutkiewicz.

Co oceniano

- ogólna sytuacja gospodarcza - dochody przedsiębiorstw i mieszkańców,
relatywna wielkości sektora usług i otoczenia biznesu,
- aktywność gospodarcza mieszkańców - liczba prywatnych firm, stopa
bezrobocia,
- aktywność obywatelska - liczba organizacji non profit, frekwencja wyborcza,
czytelnictwo,
- jakość lokalnej infrastruktury - gęstość sieci wodociągowej i
kanalizacyjnej, gęstość i jakość dróg, jakość oczyszczania ścieków,
- atrakcyjność miasta/powiatu jako miejsca zamieszkania - bilans migracji i
budownictwo mieszkaniowe




Temat: Wrocław(jeszcze ;) drugi!
Wrocław(jeszcze ;) drugi!
Srebrny Wrocław

Poniedziałek, 17 listopada 2003r.

Po raz pierwszy jesteśmy lepsi niż stolica Małopolski

Poznań przed Wrocławiem i Krakowem. Taka jest kolejność pierwszego Wielkiego
Rankingu Miast w kategorii powiatów grodzkich, którego wyniki zostaną dziś
oficjalnie ogłoszone w Warszawie. Zdaniem ekspertów, stolica Dolnego Śląska
ma szansę w przyszłości przewodzić w takich rankingach.

Ranking przeprowadziło Centrum Badań Regionalnych, które razem z
Rzeczpospolitą ogłasza co roku Złotą Setkę Samorządów. Oficjalnie wyniki
Wielkiego Rankingu Miast zostaną ogłoszone dziś w południe. Jednak władze
miasta już w piątkowy wieczór dowiedziały się, że Wrocław jest na drugim
miejscu. - Zadzwoniono do nas, żeby się upewnić, że wybieramy się do
Warszawy, bo ktoś musi odebrać nagrodę - powiedział "Słowu" jeden z wyższych
urzędników miejskich.

Wrocław przyszłościowy

Członkowie Kapituły Wielkiego Rankingu Miast, w której oprócz
przewodniczącej Centrum Badań Regionalnych zasiedli także prof Michał
Kulesza - jeden z autorów reformy samorządowej, i Jerzy Regulski, prezes
Fundacji Demokracji Lokalnej, brali pod uwagę wiele czynników. -
Gospodarcze: na przykład zyski firm działających w danym mieście, wysokość
inwestycji czy jakość infrastruktury, i społeczne: aktywność organizacji
pozarządowych i zdolność przyciągania nowych mieszkańców - wymienia dr Wisła
Surażska, prezes Centrum Badań Regionalnych. Szczegóły oceny kapituły będą
znane dopiero dziś, ale wysoka pozycja stolicy Dolnego Śląska nikogo nie
dziwi. - Wrocław ma przed sobą przyszłość. Macie to, co jest najważniejsze
we współczesnej gospodarce, czyli kapitał ludzki - twierdzi Andrzej
Lubiatowski, prezes Unii Metropolii Polskich. Lubiatowski tłumaczy, że
właśnie otwartość i serdeczność wrocławian, połączone z pięknem architektury
to największe atuty stolicy Dolnego Śląska. - Do tego trzeba dodać
stabilność władz samorządowych konsekwentnie realizujących plan rozwoju
miasta i przestaje dziwić to, że Wrocław jest tak modny - dodaje
Lubiatowski. Zadowolony z wysokiej pozycji Wrocławia jest także jego
prezydent. - To duży sukces i powód do dumy, że pniemy się do góry w
rankingach - mówi Rafał Dutkiewicz. Prezydent miasta podkreśla, że to także
powód do zwiększenia wysiłków, żeby wspiąć się na szczyt. - Drugie miejsce w
takim rankingu oczywiście cieszy, ale najważniejsze, żeby mieszkańcy miasta
byli z niego zadowoleni - dodaje.

Poznań jeszcze górą

Zdaniem ekspertów stolica Wielkopolski czerpie potencjał rozwojowy głównie z
tradycyjnej aktywności gospodarczej i społecznej mieszkańców. Już w 2001
roku Poznań uzyskał punktację najwyższą z możliwych do uzyskania w Polsce w
ocenie międzynarodowej agencji ratingowej. To zostało odebrane jako
doskonały przykład zależności między rozwojem gospodarczym a lokalnym
kapitałem społecznym. Ale Poznań czerpie także ze swojej tradycji miasta
targowego. - Dzięki takim zakładom jak Cegielski Poznań jest historycznie
miastem bardziej uprzemysłowionym niż Wrocław - uważa Andrzej Lubiatowski,
prezes Unii Metropolii Polskich. - Moim zdaniem póki co Poznań jak dotąd
lepiej wykorzystuje swoje poożenie geograficzne i ma lepszą infrastrukturę.
Wasza przewaga to silniejszy ośrodek akademicki, co z pewnością zaprocentuje
w przyszłości. Wrocław jako ośrodek akademicki przyciąga młodych ludzi. -
Sam jestem tego najlepszym przykładem, bo pochodzę z Poznania, ale wybrałem
Wrocław - wtóruje mu Rafał Dutkiewicz.

Co oceniano

- ogólna sytuacja gospodarcza - dochody przedsiębiorstw i mieszkańców,
relatywna wielkości sektora usług i otoczenia biznesu,
- aktywność gospodarcza mieszkańców - liczba prywatnych firm, stopa
bezrobocia,
- aktywność obywatelska - liczba organizacji non profit, frekwencja
wyborcza, czytelnictwo,
- jakość lokalnej infrastruktury - gęstość sieci wodociągowej i
kanalizacyjnej, gęstość i jakość dróg, jakość oczyszczania ścieków,
- atrakcyjność miasta/powiatu jako miejsca zamieszkania - bilans migracji i
budownictwo mieszkaniowe




Temat: Poznań ciężko pracuje i lubi biznes- zero antypati
amicuspoznan napisała:

> Poznaniacy to ludzie bardzo konkretni. Rodzina, praca, biznes, czystość i
> porządek

A to dobre! Gdzie Ty w Poznaniu widzisz czystość i porządek?! Sródmieście
Warszawy czy Łodzi prezentuje kliniczną czystość w porównaniu z Poznaniem, mimo
że jest tam znacznie mniej koszy na śmieci niż u nas. Za bród i nieporządek w
Poznaniu odpowiedzialni są sami mieszkańcy, którzy robią syf i czekają aż ktoś
za nich posprząta. O rosącej liczbie psów trzymanych w blokach już mi się nawet
nie chce pisać. Zasrane chodniki są juz tylko prostą konsekwencją tego faktu.
Obcokrajowców mieszkających w Poznaniu szokuje mania hodowania w ciasnych
mieszkankach tak dużych psów! Temat porządku w Poznaniu to temat rzeka. Na tym
foru jednak niezbyt popularny. Wielka szkoda, bo wspólnie działając, pisząc i
apelując moglibyśmy przy pomocy redakcji "Gazety" coś w tej materii w naszym
mieście poprawić.

oraz dobre jedzenie, najlepsze w kraju ciasta, jedyne w kraju święto
> pysznego rogalika na św. Marcina. Niestety chyba trochę mniej aktywni
> towarzysko, mają skłonność do zamykania się w kręgach rodzinnych.
Żyjemy chyba w innym mieście. Niezliczona ilość pubów i kawiarni, w piątki i
soboty zapełniających się do ostatniego miejsca świadczy niewątpliwie o
zamykaniu się w kręgu rodzinnym? Może jednak jest tak, że te lokale zapełniają
głównie przyjezdni studenci? Może tak być - nie znam żadnych badań na ten
temat.
>
> Zdecydowanej większości uczciwie pracujących poznaniaków zupełnie obce są
> partie polityczne , aktywność polityczna jest tu postrzegana jako coś
> dwuznacznego a już zupełnie nie w głowie jakiekolwiek animozje, nienawiści,
> ostracyzmy na tle rasowym. Tu przed wojną zgodnie współżyli Polacy, Żydzi,
> Niemcy, Czesi, Ormianie, Bułgarzy, Bambrzy i inni i nie było pogromów oraz
> znęcania się nad kimś z powodu jego inności.
>
> To wspaniała cecha rodowitych poznaniaków do których zaliczają się także
> liczni przedstawiciele wyżej wymienionych nacji w dużym stopniu już
> zasymilowanych.
>
> Pamiętajmy , że osoby zajęte pracą, biznesem i skupione na tym i na dobru
> swoich rodzin - nie zaprzątają sobie głów niskimi emocjami.
>
> Takimi emocjami zajmują się osoby mające duuużo czasu i nie za bardzo
> wiedzące co z nim zrobić lub mające perfidny plan upieczenia własnej pieczeni
> przy okazji wzniecania rasowych uprzedzeń tam gdzie ich nie ma i nie było.

Do tej pory sądziłem, że takie oderwane od rzeczywistości laurki to specjalność
Wrocławian(Newsweek!) czy innych gamoni z kongresówy. Dla nich nie liczą się
fakty tylko słowa i dobre zdanie na swój temat. Mniejsza z tym czy uzasadnione.
Piszesz, że Poznaniacy to ludzie konkretni i w dalszej części swojej wypowiedzi
zaprzeczasz tej tezie. Czytając ten i inne posty na forum odnoszę przykre
wrażenie, że dzisiejsi Poznaniacy kochają się w laurkach na swój temat i
ciągle, nachalnie domagają się uznania i podziwu ze strony mieszkańców innych
części Polski.




Temat: Trampolina wielkopolskiego biznesu
Trampolina wielkopolskiego biznesu
Inwestorzy w Poznaniu pierwsze kroki kierują ostatnio nie do Urzędu Miasta, czy
Urzędu Wojewódzkiego, ale na stadion miejski. Lech odniósł największy sukces w
mieście, stał się symbolem popularności. A także trampoliną promocyjną, z
której z powodzeniem odbija się coraz więcej firm.

Na każdym meczu Lecha na miejscach dla VIP-ów widać elegancko ubranych
mężczyzn, Polaków i cudzoziemców. Rozmawiają między sobą, z działaczami Lecha,
szefami wielkopolskich firm, władzami miasta. – Każdy, kto zamierza tu
prowadzić działalność gospodarczą, chce być dobrze postrzegany. Nie ma w tej
części Polski instytucji, która bardziej niż Lech kojarzy się z sukcesem –
zauważył Zbigniew Ławniczak, dyrektor firmy Geoplan. – Duże korporacje
gospodarcze, wchodzące do Poznania, wiedzą gdzie najłatwiej się wypromować –
dodaje Michał Stuligrosz, poseł Platformy Obywatelskiej.

Stadion za mały

Wydawało się, że po spadku z I ligi Lech będzie chylił się ku upadkowi.
Zadłużony klub z wielkim trudem, dzięki determinacji młodych działaczy uratował
się przed dalszą degradacją. A potem zdarzyło się coś niezwykłego. Tkwiąca w
Wielkopolanach potrzeba odniesienia sukcesu znalazła upust. Lech wygrywał mecz
za meczem. Działacze uporządkowali sytuację finansową, weszli w kontakt z
władzami miasta. Pojawili się pierwsi sponsorzy. Kilkakrotnie stadion okazał
się zbyt ciasny. Dziś do klubu przychodzą przedstawiciele nawet takich firm,
które w planach marketingowych nie mają reklamy poprzez sport. Wszyscy zdają
sobie sprawę, że za pośrednictwem Lecha można poprawić wizerunek firmy. – Chyba
nikt z zarządu klubu nie śnił, że ulica Bułgarska będzie gościć osoby rządzące
znanymi firmami na cały obszar Europy wschodniej – podkreślał podczas jednego z
ostatnich meczów dyrektor Ławniczak.

Nastąpił przełom

Dwa lata temu każdy potencjalny inwestor był na wagę złota. Dziś na stadionie
pojawiają się kolejne banery reklamowe. Wśród nich są Auchan, Geoplan, Solaris,
Bank Zachodni WBK, Fundacja Poznań 2003, Ataner, AKbud, Energopol 7, Lech
Browary Wielkopolski. Jedna firma przyciągała kolejne. – Gdy koordynowałem
współpracę między Lechem i firmą Auchan spostrzegłem, że nie wypada, by mojej
firmy nie było wśród reklamowanych na stadionie. Też wykupiłem reklamę – mówi
Zbigniew Ławniczak.

– Związaliśmy się z klubem, gdy był na dnie drugoligowej tabeli – mówi Ryszard
Szulc, prezes Atanera. – Uważaliśmy za celowe reklamować się, pomogliśmy w
inwestycjach na stadionie, remontując toalety. Dziś twierdzę, że był to bardzo
dobry krok. Dobrze być tam, gdzie ludzie przeżywają pozytywne emocje.

Interes z Lechem

Od kilku miesięcy funkcjonuje Platforma Gospodarcza Lech Poznań, skupiająca
dziesiątki firm. Uczestnicy sponsorują klub, korzystają z wzajemnie sobie
świadczonych ułatwień, współpracują ze sobą. W kręgach gospodarczych wiadomo,
że na stadionie wypada się pokazać. I warto załatwiać tam interesy. Podczas
przerw w meczu przed namiotem, gdzie znajduje się bufet dla VIP-ów, szefowie
firm umawiają się na biznesowe spotkania.

Także polityków nie trzeba przekonywać do obecności na stadionie. Na trybunach
dla VIP-ów podczas meczu z Orlenem brakowało miejsc, choć członkowie rządu,
władze miasta i województwa mieli foteliki zarezerwowane.

Młodzi działacze klubu uczą się cierpliwości. Wiedzą, że pochopnie podejmowane
decyzje nie są dobre. Przykładem jest postępowanie z gruntami położonymi przy
stadionie, przekazanymi klubowi przez miasto. Najłatwiej byłoby zbudować tam
hipermarket. Wystarczyło jednak trochę poczekać, by do klubu zgłosiły się dwie
poważne amerykańskie firmy, mające w planach inwestycje ambitniejsze –
rekreacyjno-sportowe.

Formy współpracy z Lechem

Firmy, które nawiązują współpracę z klubem, mogą reklamować się na stadionie,
kojarząc się z sukcesem i popularnością. Mają możliwość wejść do powstającej
spółki akcyjnej. Udziałowcem ma być m.in. miasto, a Bank Zachodni WBK
przygotowuje spółkę do wejścia na Giełdę. Miasto wyposażyło klub w przylegające
do stadionu grunty. Możliwe jest wspólne z klubem zagospodarowanie tego terenu.

Michał Stuligrosz

poseł Platformy Obywatelskiej

Koledzy parlamentarzyści nie ustają z gratulacjami z powodu Lecha. A ja im
mówię, że wsparcie klubu w trudnym okresie przez miasto miało sens. Teraz Lech
za to odpłaca, promując miasto. Sens miało też przekazanie klubowi gruntu o
wielkich walorach użytkowych. Przedsiębiorcy wiedzą, że z Lechem warto się
wiązać.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 2 z 4 • Wyszukiwarka znalazła 125 rezultatów • 1, 2, 3, 4
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex