Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biura tłumaczeń Lublin
Temat: Biuro tłumaczeń e-spero z Lublina Biuro tłumaczeń e-spero z Lublina Witam, Czy ktoś może tłumaczył dla biura E-spero z Lublina? Otrzymałam od nich propozycje współpracy, a za dużo o tej firmie nie wiem. Może ktoś ją zna i chciałby się podzielić wrażeniami... Z góry dziękuję za wskazówki. Temat: Pani dyrektor na dwóch stołkach > Elżbieta Mącik tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje niewiele > projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami dla gmin > ościennych. W KONKURSIE O "ZŁOTĄ CEGŁĘ 2005" KAPITUŁA POD PRZEWODNICTWEM PANI WICEPREZES(!) POLSKIEGO TOWARZYSTWA MIESZKANIOWEGO arch. ELŻBIETY MĄCIK W KATEGORII: ZAGOSPODAROWANIE PRZESTRZENI PUBLICZNYCH PRZYZNAŁA: I miejsce: Kuria Metropolitarna w Lublinie przy ul. Prymasa St. Wyszyńskiego 2 * INWESTOR: Kuria Metropolitarna w Lublinie, Lublin, ul. Prymasa St. Wyszyńskiego 2 * BIURO PROJEKTÓW: Studio Dokumentacji Projektowej Sp. z o.o., Lublin *- CZYLI NAGRODZIŁA OPISANE PRZEZ GAZETĘ BIURO PANI DYREKTOR ELŻBIETY MĄCIK!!!!! WYTYCZNE DO TEGO PROJEKTU OPRACOWAŁA a A SAM PROJEKT ZATWIERDZIŁA: PANI DYREKTOR ELŻBIETA MĄCIK Z URZĘDU MIASTA!!! TAKI TAM SOBIE DROBIAZDŻEK!!! A Izba Architektów tego nie widzi, nie słyszy, nie komentuje..... Temat: Opinie pracowników biur podróży o klientach Oo mogłabym opowiadać i opowiadać... Z tym że moimi klientami sa firmy.. I tak np. pani chciała polaczenie lotnicze z Poznania do Lublina. Na nic sie zdały tłumaczenia że w Lublinie nie ma lotniska. Odpowiedź brzmiała - ale jest w Dęblinie to w czym problem?:) Kolejne kwiatki - za luksusowy hotel na spotkanie świateczne? Co od kiedy luksusy są złe szczegłonie że cena była świetna. Pijaństeo na imprezach i niemorlane propozycje wzgledem pracowników biura podórzy. Skargi na przeciągi w samolocie itd.... Ksiażkę mogłabym napisać, z duzym podrozdziałem - kontrahenci Temat: MT Marketing Przyznaje rację moim poprzednikom w 100%. Praca w Mt Marketing to faktycznie praca jako akwizytor dla Tele2.Niby wszystko ladnie i pieknie a w rzeczywitości to codzienne łażenie po Lublinie i naciaganie ludzi na Tele2, a naśmieszniejsze jest to, że niby w Polsce Mt Marketing pracuje dla Tele2 i dla Netii,lecz w praktyce tylko dla Tele2 (p. Paweł-niby szef biura w Lublinie na Kunickiego 82 po zapytaniu czy mozna sprzedawać produkty Netii tłumaczy, że nie, gdyż Netia jest dla klienta biznesowego a Tele2 dla indywidulanego klienta-co oczywiscie jest falszem,gdyż i tele2 i Netia moga byc i dla klienta indywideualnego jak i biznesowego,a oni pracuja niby w Polsce dla Tele2 i dla Netii( tak sami sie prezentuja na 2 spotkaniu rekrutacyjnym). UCIEKAJCIE OD TEJ NIEUCZCIWEJ FIRMY Z DALEKA I OMIJAJCIE JĄ WIELKIM LUKIEM, bo to tylko strata czasi i zdrowia. Temat: Przepraszam Cie Gazeto ano napisali napisali, ba nawet napisali kto jest cacankowym potworem: "Siedziba spółki jest w Lublinie, a biuro w Warszawie - przyznawał wiosną 2008 roku Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu, a Paweł Urbański, prezes zarządu PGE tłumaczył, że nie ma możliwości, by zarząd zaczął urzędować w Lublinie, skoro PGE chce wejść na Giełdę Papierów Wartościowych" Żuk - skąd ja znam to nazwisko? czy to aby nie ten pajac od abstrakcji? Temat: Urzędnik Miejski Joanna Martyniuk peł. Nitrasa - Billboardy zostaną ustawione m.in. w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Lublinie - tłumaczy Robert Grabowski z Biura Promocji i Informacji UM. No to nowoprzyjęty urzędas dołączy do grupy biórw Piotra Wachowicza. Między innymi do takich propagandowych mózgownic wioski z tramwajami, jak pokazywany niedawno w lokalnej Kronice TV Krzysztof Adamski pl.youtube.com/watch?v=FpwqJArkJDM Pamietajmy, że LEADER tej grupy, to chodząca marka sama w sobie! www.wachowicz.com.pl/?id=3&PHPSESSID=ad09ba3ecf2a600a26f2911b26ed9991 Wachowicz, sam wyskocz z cynków i spie...j! forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=70&w=90160193&v=2&s=0 Temat: Promocja Lublina Gość portalu: abcd napisał(a): > Gwarantuję Wam iż nie dostaję pieniędzy za pomysły na promocję Lublina, no to się chwali, że sa jeszcze takie jelenie, które odwalają robotę za te paniusie z Biura Promocji Miasta nie biorąc za to pieniędzy. Z moich wizyt w BPM wynika, że to największy salon manicure połączony z pijalnią kawy w Lublinie. > chociaż nie ukrywam iż mam kontakt z BPM i dzięki temu część pomysłów mógłbym > przedstawić odpowiednim ludziom. > Więc z góry dziękuję za wszelkie propozycje. Więc podam jeszcze jedną: zlecić tłumaczenia materiałów informacyjnych profesjonalnym tłumaczom. Tak się składa, że jestem właśnie tłumaczem. Kiedyś przeszedłem się do BPM z ofertą darmowego tłumaczenia materiałów informacyjnych (w niewielkich ilościach). Zwróciłem przy tym uwagę, że w dotychczasowych materiałach w wersji niemieckiej jest wiele żenujących błędów. Otrzymałem odpowiedź: nie potrzebujemy tłumaczy, mamy pracowników, którzy znają niemiecki, oni tłumaczą i jest dobrze. Pozdrowienia, Krzysztof Temat: Debata "Gazety" Proponuję zacząć od fundamentu: Achitekt miejski ! Elżbieta Mącik ma jeden etat mniej tn2007-02-05, ostatnia aktualizacja 2007-02-05 22:51 Elżbieta Mącik, miejski inspektor planowania przestrzennego, zrezygnowała z pracy w prywatnej firmie architektonicznej. - Zgodnie z publicznymi zapowiedziami od Nowego Roku nie pracuję już w Studiu Dokumentacji Projektowej - poinformowała nas wczoraj Elżbieta Mącik. To efekt publikacji "Gazety". W ubiegłym roku opisaliśmy sprawę jej podwójnego zatrudnienia. Zastępca dyrektora wydziału strategii i rozwoju Urzędu Miasta Lublin pracowała jednocześnie w prywatnym biurze architektonicznym - Studiu Dokumentacji Projektowej. W swojej pracy biuro opiera się na planach zagospodarowania przestrzennego miasta, które przygotowywane są pod nadzorem właśnie dyrektor Mącik. Ona sama tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami dla gmin ościennych. Po naszych artykułach Elżbieta Mącik zapowiedziała, że do końca 2006 roku zrezygnuje z pracy w prywatnej firmie. Przeprosiła też prezydenta za całe zamieszanie, który po tych publikacjach zarządził kontrolę wobec innych urzędników podejmujących decyzje administracyjne. Dyrektor Mącik wciąż posiada 6 proc. udziałów w innej firmie - Biurze Projektów Urbanistyki i Architektury E.M. sp. z o.o. - Nie muszę z nich rezygnować - mówi. Zgodnie z prawem może mieć nawet 10 proc. takich udziałów. Temat: O Mącik nie dyskutować? Czytam i nie rozumiem! Koniec roku w lutym? Elżbieta Mącik ma jeden etat mniej tn2007-02-05, ostatnia aktualizacja 2007-02-05 22:51 Elżbieta Mącik, miejski inspektor planowania przestrzennego, zrezygnowała z pracy w prywatnej firmie architektonicznej. - Zgodnie z publicznymi zapowiedziami od Nowego Roku nie pracuję już w Studiu Dokumentacji Projektowej - poinformowała nas wczoraj Elżbieta Mącik. To efekt publikacji "Gazety". W ubiegłym roku opisaliśmy sprawę jej podwójnego zatrudnienia. Zastępca dyrektora wydziału strategii i rozwoju Urzędu Miasta Lublin pracowała jednocześnie w prywatnym biurze architektonicznym - Studiu Dokumentacji Projektowej. W swojej pracy biuro opiera się na planach zagospodarowania przestrzennego miasta, które przygotowywane są pod nadzorem właśnie dyrektor Mącik. Ona sama tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami dla gmin ościennych. Po naszych artykułach Elżbieta Mącik zapowiedziała, że do końca 2006 roku zrezygnuje z pracy w prywatnej firmie. Przeprosiła też prezydenta za całe zamieszanie, który po tych publikacjach zarządził kontrolę wobec innych urzędników podejmujących decyzje administracyjne. Dyrektor Mącik wciąż posiada 6 proc. udziałów w innej firmie - Biurze Projektów Urbanistyki i Architektury E.M. sp. z o.o. - Nie muszę z nich rezygnować - mówi. Zgodnie z prawem może mieć nawet 10 proc. takich udziałów. Temat: Co dalej z panią dyrektor? Mam udziały w EM sp zOO ale możecie mi naskoczyć ! Elżbieta Mącik ma jeden etat mniej tn2007-02-05, ostatnia aktualizacja 2007-02-05 22:51 Elżbieta Mącik, miejski inspektor planowania przestrzennego, zrezygnowała z pracy w prywatnej firmie architektonicznej. - Zgodnie z publicznymi zapowiedziami od Nowego Roku nie pracuję już w Studiu Dokumentacji Projektowej - poinformowała nas wczoraj Elżbieta Mącik. To efekt publikacji "Gazety". W ubiegłym roku opisaliśmy sprawę jej podwójnego zatrudnienia. Zastępca dyrektora wydziału strategii i rozwoju Urzędu Miasta Lublin pracowała jednocześnie w prywatnym biurze architektonicznym - Studiu Dokumentacji Projektowej. W swojej pracy biuro opiera się na planach zagospodarowania przestrzennego miasta, które przygotowywane są pod nadzorem właśnie dyrektor Mącik. Ona sama tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami dla gmin ościennych. Po naszych artykułach Elżbieta Mącik zapowiedziała, że do końca 2006 roku zrezygnuje z pracy w prywatnej firmie. Przeprosiła też prezydenta za całe zamieszanie, który po tych publikacjach zarządził kontrolę wobec innych urzędników podejmujących decyzje administracyjne. Dyrektor Mącik wciąż posiada 6 proc. udziałów w innej firmie - Biurze Projektów Urbanistyki i Architektury E.M. sp. z o.o. - Nie muszę z nich rezygnować - mówi. Zgodnie z prawem może mieć nawet 10 proc. takich udziałów. Temat: pierwszy dzień w pracy gratis Jeżeli pracodawca oszukuje na początku, to będzie to robił zawsze i przy każdej okazji, a praca polega tez na zaufaniu obydwu stron. Przepracowałam za darmo jeden dzień w biurze Cyfry+ na Dolnej 3Maja, po zakończonym dniu powiedziałam szefowi, co myślę o takich praktykach. Przepraszał mnie, tłumaczył, ze się nie zrozumieliśmy. Hmmm, ogłoszenie mówiło o pracy w biurze obsługi klienta, a pierwszego dnia zostałam wywieziona 100 km od Lublina i dostałam mapkę miejscowości do obejścia. Jak można zaufać pracodawcy, który oszukuje już w ogłoszeniu o pracę? Szanujmy się. Ja wtedy byłam bez pracy i też byłam zdesperowana, ale poczułam ogromną satysfakcję po rozmowie z szefem tej firmy. Nasz czas i wysiłek jest cenny i nie pozwalajmy aby nieuczciwi pracodawcy nas wykorzystywali. Temat: Kosmos jednak nie dla Lublina > kosmos ewidentnie do wyburzenia bo nie da sie go przystosowac na jego miejsce > powinien powstac budynek zaprojektowany przez dobre biuro arch i napewno powinn > o > byc tam kino z kilkoma ekranami plus jakas galeria handlowa moze hotel**** Ja bym wolal Kosmos taki jaki jest i wydaje mi sie, ze to jest sedno sprawy. Co bedzie sie dzialo wewnatrz to drugorzedna sprawa w tym momencie. Wkurza mnie ten architektoniczny/urbanistyczny nihilizm i brak kreatywnego podejscia do tematu. Napewno zburzyc, a potem sie zobaczy!? Stwierdzenie Jaworskiego "W jego miejsce powstałby zupełnie nowy, z miejscem uwzględniającym galerie handlowe" jest dla mnie typowa, bezczelna sciema, oznaczajaca w tlumaczeniu: "Postawimy supermarket, tylko drozszy, zwany galeria handlowa, z doczepionymi jako przykrywka i dla swietego spokoju paroma salkami kinowymi, coby byla zachowana kulturalna misja i Lublin nie marudzil". Gazeto, dobrze ze patrzysz im na rece, nalezy im sie to po cyrkach jakie robili w Warszawie (ktora ich znienawidzila). oni sie chyba specjalizuja w likwidowaniu kin i przerabianiu ich na supermarkety. Dla mnie caly ten Max-Film to kolejne Echo (ci od poligonu)... Skad oni sie biora??! Psor Temat: Lato z radiem za haracz 20 tys.zl Lato z radiem za haracz 20 tys.zl wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,2835256.html Okazuje się, że inne miasta były w podobnej sytuacji. Zamość za program wyłożył 20 tys. zł, chociaż w pierwszej wersji telewizja życzyła sobie jeszcze pokrycia kosztów noclegów. Podobnie było w Płocku, choć tam władzom udało się trochę wytargować. - Zapłaciliśmy 20 tys., choć pierwotna oferta była znacznie wyższa - informuje Lena Grabowska z biura prasowego UM w Płocku. Niewielki Biłgoraj też zapłacił 20 tys. zł. - Telewizja zapewniła nas, że to standardowa stawka dla samorządów - tłumaczy Janusz Rosłan, burmistrz Biłgoraju. Okazuje się jednak, że nie wszyscy muszą płacić. Tak było w Lublinie. - Dostaliśmy propozycję od telewizji i nie było mowy o pieniądzach. Przygotowaliśmy tylko materiały informacyjne i pomogliśmy przy realizacji niektórych tematów. Tak naprawdę jedynym wydatkiem był wspólny obiad, na który prezydent miasta zaprosił prowadzących program - mówi Tomasz Rakowski, rzecznik prasowy prezydenta Lublina. Temat: Agencja zadba o promocję Chełma Agencja zadba o promocję Chełma CZYM INNYM JEST UJEDNOLICENIE NAPISÓW ITP., A "PROMOCJA" CZYM INNYM. O wygląd plastyczny Lublina powinien się zająć urzędnik-plastyk, który za to bierze wypłatę. W lublinie też chcą wyrzucać pieniądze, tylko jeszcze nie wiedzą, na co: "Do ogłoszenia konkursu na wizualizację miasta przygotowuje się także lubelski magistrat. Piotr Semeniuk, dyrektor Biura Promocji Miasta, zapowiada, że ogłoszenie konkursu jest realne już w październiku. Jednak co miałoby się kryć pod słowem "wizualizacja", dokładnie nie wiadomo. - Zakres projektu będzie zależał głównie od ilości pieniędzy, które uda nam się na niego przeznaczyć - tłumaczy dyrektor" Temat: certificat de vie Nie mozesz wystawic certifiacatu de vie, ten dokument moga wystawic tylko wladze poslkie. W urzedach miejskich maja gotowe druczki, tylko niektore panie urzedniczki sie wymiguja od wyszukania papierka. Tlumaczenie certificatu de vie jest niepotrzbne, to kasy rent we Francji maja swoich tlumaczy polskich, chyba, ze ta osoba ma za duzo pieniazkow. Zreszta druczek wydawany pzez urzedy miejskie jest po polsku i francusku. Jesli Twoj kilent nie jest oblatany w tych sprawch, to niech sie zwroci do Biura Rent Zagranicznych w Lublinie. Ten papier jest wymagany co roku przez kasy rent francuskich i na podstwie umowy polsko- francuskiej co do rent/emerytur francuskich wyplacanych w Polsce, ten papier wladze polskie maja wydac bezplatnie. Pzdr Temat: Polscy neofaszyści współpracują z Zachodem? Polscy neofaszyści współpracują z Zachodem? Polscy neofaszyści współpracują z Zachodem? Wtorek, 28 października 2003 Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi zakrojone na szeroką skalę śledztwo, które ma wykazać czy polscy neofaszyści współpracują z podobnymi grupami na Zachodzie. Jak dowiedziało się radio RMF, niepokojące sygnały dotarły do Polski z Wielkiej Brytanii. Brytyjskie służby zatrzymały kilka osób powiązanych z ruchami neonazistowskimi w innych krajach Europy. Ustalono, że zatrzymani utrzymują też kontakty z osobami z Polski: Przeprowadziliśmy 9 przeszukań w Lublinie, Łodzi, Olsztynie i Krakowie. Nie zatrzymano żadnych osób, nie przedstawiono w tej chwili jeszcze żadnych zarzutów. Śledztwo trwa. Między innymi informacje dotyczące tych osób otrzymaliśmy od strony angielskiej przy współpracy Centralnego Biura Śledczego - tłumaczył Jacek Górny, rzecznik prasowy lubelskiej delegatury ABW. Nieoficjalnie wiadomo, że wśród osób zamieszanych w sprawę jest profesor jednej z lubelskich uczelni i jego dwóch synów - studentów. 20:35 Temat: Intencje <mańka-1>. Maniek co Ty na to???? <prywaciarz2> ZAPRASZAM do tematu "99 Witaj <prywaciarz> 1.Martwię się. Martwię się, że ....... nie wiesz kogo mam na myśli? )) (hahaha) 2. Tak samo się martwię, że nie wiesz o jakie włosy mi chodzi. Z tym, że tu być może, że masz rację, bo włosy rosną nie tylko w miejscach które łaskawie wymieniłeś, ale także na kolanach, dłoniach. Oczywiście nie wymieniliśmy jeszcze brwi. Chociaż rzęsy, to tez włosy. A propos, przypomina mi się taki dowcip dotyczący teleturnieju "Familiada", gdzie jeden z uczestników na pytanie: - jak się nazywa stolica Polski, odpowiedział - Lublin, na co prowadzący odrzekł, że ... dobrze, chociaż nie jest to najwyżej punktowana odpowiedź. Czyli. Dobra. Skoro nie wiesz ani o KOGO chodzi, ani nie wiesz o "włosach", to nie będę dalej nalegał i Ci tego tłumaczył. Może kiedyś jeszcze do tego wrócimy. Pozdrawiam - Sławek. PS. Szefem Biura Powiatowego jest Kierownik. To On decyduje o "rozpisce" na zmiany, terminach urlopów, jak również o ewentualnych zamianach, na którą zmianę się przychodzi, z tym aby to nie kolidowało z obsługą rolników. Ponieważ do moich obowiązków należ w szczególności nanoszenie zapisków „papierowych” transakcji kupna-sprzedaży zwierząt, dlatego nawet na drugiej zmianie mogę to robić szybciej, ponieważ SYSTEM (centralny) szybciej działa, bo nie jest przeciążony. Ok.? Zadawala Cię moje wyjaśnienie, bo jak nie ZAPRASZAM do pokoju nr 1 albo 3 w ARiMR. Temat: Le Meridien - Makadi Bay (*****) Dziękuję serdecznie za odpowiedz. Mam jeszcze pewne wątpliwości ale wynikają one z informacji jakie otrzymałem z biura neckerman w Lublinie gdyż początkowo mieliśmy rezerwację w budynku głownym w ramach all inklusiv ktore mamy ale przez czyjąś pomyłkę skierowani zostaliśmy do loogun rooms. Tłumaczono nam poźniej iż jest to wynikiem tego że w budynku głownym pokoje są zbyt małe dla dostawki dla dziecka lecz na stronie hotelu le meridien w makadi bay znalazłem informację iż w budynku głownym są rownież pokoje Superior Suites i Junior Suites o metrażu 45 m2 tak jak w loogon rooms. Pojawia się więc pytanie czy neckerman mimo swojej pomyłki chciał oszczędzić na nas i na zmianie rezerwacji mimo że wycieczka dla 2 osob + dziecko o standarcie za ktory zapłaciliśmy kosztuje ponad 11 tys. zł Temat: Wycieczki z tajniakiem? Panowie Turski, Kotowski i Bukryj czas wyjsc na miasto z wygodnych biur!!!!!bo mijacie sie z prawda!! sa napady na turystow i to czesto, wyrywanie aparatów, torebek, komorek!!!i to sa fakty, sama jestm przewodniczka w tym cudnym miescie i wiem to z doswiadczenia, wole oprowadzac z tajniakami niz tlumaczyc ludziom dlaczego maja nie robic zdjec!!!a w razie problemow na policje nie mozna sie dodzwonic skanadal!!!numer albo zajety albo nieczynny; wlasciwie oba numery.wiec moze trzeba jednak pomyslec o bezpieczenstwie nie tylko turystowa ale i mieszkancow Lublina, ktorzy bywaja na starym miescie. Temat: Z dedykacją dla antylustratorów:) basia.basia napisała: > stanislaw_remuszko napisał: > > > P.S. Myślę, że w pierwszej kolejności powinien przeczytać ten pastisz Ksi > ądz > > Arcybiskup Metropolita Lubelski, który wiele razy w podobnej konwencji > > wypowiadał sie na łamach "Rzepy" (że przypomnę tylko przypowieść Jego > > Ekscelencji o współczesnych Ablach przebaczających współczesnym Kainom). > > Może ktoś mógłby podesłać link abp. Życińskiemu? > > Ja się nie odważę a myślę, że arcybiskup zdrowo by się pośmiał:) > > j.zycinski@kuria.lublin.pl Życie na diecie się opłaca. Robert Luśnia z RKN wydał 15 tys. zł na korespondencję. Listy pisze do wyborców – jak sam mówi – „o działalności, o życiu, o ich problemach”. 15 tys. to dużo, zwłaszcza że co roku każde biuro poselskie dostaje bezpłatnie 1500 kopert i znaczków pocztowych. Pracami parlamentu poseł raczej się nie interesuje. W Sejmie bywa rzadko. W 2003 r. nieobecny był przez kilka miesięcy, a w 2004 r. opuścił ponad połowę posiedzeń. Zawsze tłumaczył się chorobą, zwolnień lekarskich jednak nie przedstawiał. Nie to jest jednak jego głównym zmartwieniem. W ubiegłym tygodniu Sąd Lustracyjny I instancji uznał go za kłamcę lustracyjnego. Temat: BŁONIA LUBELSKIE - JAK JE OCALIĆ?! Nie da się posprzątać śmieci bez Planu Śródmieścia "– Obszar ten znajduje się w rejonie planistycznym śródmieścia. Plan powinien być gotowy w 2007 roku. W dolinie Bystrzycy ma powstać duży teren parkowy o charakterze ogólnomiejskim. Nikt nie jest jednak w stanie powiedzieć, kiedy możliwa będzie jego realizacja. Zależy to bowiem od możliwości budżetu – tłumaczy Mirosław Kalinowski z biura rzecznika prasowego Urzędu Miasta Lublin" Brak Planu Zagospodarowania Śródmieścia opracowywanego bezskutecznie od lat przez panią Mącik z Urzędu Miasta według pana Rzecznika UM nie pozwala na sprzatanie śmieci i utrzymywanie miejskich terenów zielonych w elementarnym porządku! Temat: pytanie do nauczycieli... Zalezy jaki jezykowiec ma szanse dorobic i czy w ogole ma szanse na prace,z francuskim jest o tyle ciezej, ze nie jest to jezyk tak popularny jak angielski.Moja najblizsza przyjaciolka w tak duzym miescie jak Warszawa miala co roku problemy z przedluzaniem kontraktu bo tam mnostwo cudzoziemcow chcących nauczac,kiedy wrocila do swej miejscowosci(Lublin) etatu w ogole nie znalazla pzrez pol roku,najwyzej jakies krotkie zastępstwa czy dorywcze tlumaczenia,tak samo w Bialymstoku.W koncu wyjechala do Francji i robi tam podyplomowke i pracuje w biurze. Temat: najpierw studia, pozniej dzieci, pozniej praca? Jeśli chodzi o tłumaczenia, szukałabym kontaktów z biurami tłumaczeń. Moja bratowa mieszkając w Lublinie współpracuje z biurem tłumaczeń z Warszawy, dostaje zlecenia mailem jednocześnie cieszy sie macierzyństwem (ma 14 miesięczne dziecko).Życzę powodzenia. Temat: Jak zarabia się w Lublinie? > Nie zamierzam na forum umieszczać mojego curiculum! Podawać co gdzie i kiedy i > dla kogo robiłam. Pracowałam podczas studiów ale była to zawsze praca > dorywacza, tymczasowa. Były to różne prace: biura, tłumaczenia, opieka nad > dzieckiem. Innej pracy w Lublinie dla siebie nie znalazłam. Może warszawiak > pogardzi pracą opiekunki do dziecka ale ja nie pogardziłam. Uważam że to też > praca i o lenistwie nie świadczy. Teraz zaczynam szukać stałej pracy i zawsze > pytanie o zarobki dotąd na rozmowach padało. "Nie zamierzałam na forum umieszczać mojego curriculum! Podawać, w jakim charakterze, gdzie, kiedy i dla kogo pracowałam. Wielokrotnie podczas studiów podejmowałam pracę czasową. Pracowałam jako pracownik biurowy, tłumacz. Opiekowałam się dzieckiem. Były to dla mnie cenne doświadczenia. Praca opiekunki dawała mi dużą satysfakcję. Choć była poniżej moich kwalifikacji, podjęłam ją , bo lubię mieć zajęcie. Wraz ze skończeniem studiów szukam stabilizacji i stałej pracy; na dotychczasowych rozmowach kwalifikacyjnych padało pytanie o zarobki." Widzisz różnicę Czesia? Rozumiesz, co mam na myśli pisząc o niskiej samoocenie Lubelaków? Wykonywałaś dużo odpowiedzialnych prac. Ktoś zaufał Ci i powierzył dziecko. Ktoś inny zaufał, zlecał tłumaczenia i docenił Twoje umiejętności powierzając kolejne. Nauczyłas się pracy biurowej, dobrze ją wykonywałaś. Na studiach nie mogłaś podjąć stałej pracy - i dobrze. Ale nie pisz tak pogardliwie o pracy czasowej a już na pewno nie o "dorywczej". To brzmi jakby podlotek jakiś "brał co dają". Wolontariat - to cenne. I też nie zbywaj tego tak jednym zdaniem, mimochodem, a raczej podkreślaj. Zobacz: z Twojego pierwszego posta wynika, że jakaś szara gąska, kujonka się urwała z choinki, obudziła z ręką w nocniku po odebraniu dyplomu i zaczyna szukać pracy. A jak "docisnąć" to się okazuje, że ma spore doświadczenie. Co więcej na odpowiedzialnych stawowiskach. Nie licz na to, że potencjalny pracodawca będzie dociskał. Nie kłam, mów prawdę, ale całą. A Ty mówisz najmniej istotną część prawdy (że chodziłaś na rozmowy i nie dostałaś tych prac), a pomijasz najważniejszą część: że masz spore doświadczenie. Temat: Jak zarabia się w Lublinie? Nie zamierzam na forum umieszczać mojego curiculum! Podawać co gdzie i kiedy i dla kogo robiłam. Pracowałam podczas studiów ale była to zawsze praca dorywacza, tymczasowa. Były to różne prace: biura, tłumaczenia, opieka nad dzieckiem. Innej pracy w Lublinie dla siebie nie znalazłam. Może warszawiak pogardzi pracą opiekunki do dziecka ale ja nie pogardziłam. Uważam że to też praca i o lenistwie nie świadczy. Teraz zaczynam szukać stałej pracy i zawsze pytanie o zarobki dotąd na rozmowach padało. Nie jestem specjalistka ale absolwentką i jeśli ktoś naczytał się o młodych japiszonach któzy to już w czasie studiów zrobili kariery to niech wie że życie ma różne odcienie. Są rózni ludzie różne zajęcia wybierają nie wszyscy mogą pracować w Ernst&Young bo ktoś musi być pielęgniarka czy szoferem. Czasy się zmieniły i wśród moich znajomych większość pracuje dodatkowo podczas studiów, niektórzy porwali się na założenie własnych firm część dorabiała na pracy za granicą. Dużo osób też pracuje wolontarystycznie. To też zdobywanie doświadczenia. Ja równiez mam wolontariat na koncie. Nie jestem niewiadomo kim i nie uważam się wcale za superspecjalistkę HR czy czegokolwiek innego. Ale to chyba nie znaczy że mam byc pomywaczką w Mcdonalds czy zbierać puszki ze śmietników. Głupio niekltórzy tu na tym forum przesadzają i popisują się swoim pochodzeniem. Miejsca urodzenia nie wybierasz Warszawiaku więc nie ma nic do rzeczy żeś został powity w Monachium czy Koziej Woli. Wiem że będę zaczynać od niższych stanowisk ale nie mam zamiaru tkwić w miejscu. Wiem że z czasem będę zrabiać więcej, teraz chciałabym wiedzieć na co mogę liczyć i na co się przygotować, jakie warunki wynegocjować żeby nie wyjść na frajerkę i nie żałować że zarabiam za mało. Powtarzam, że interesuje mnie zarządzanie zasobami ludzkimi, media, marketing/relkama, fundusze europejskie. Jestem ciekawa ile tam się w warunkach lubelskich zarabia. Jeśli ktoś zechce mi doradzić to i owo w związku z szukaniem pracy to będę bardzo wdzięczna! Jak zresztą za wszystkie inne życzliwe posty! Temat: Dyscyplinarka za Dożynkową? Ta korupcjogenna patologia to fundament UKŁADU !!! Pisałam o tym już dawno tylko kto w naszym grajdole zajmowałby się korupcjogennymi patologiami?! forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=62&w=41946967&a=41969468 "W przekazanym do ratusza dokumencie tłumaczy też swoją działalność w Biurze Projektów Urbanistyki i Architektury E.M. sp. z o.o., której jest współwłaścicielem". Biuro EM sp. z oo. od lat bez przeszkód projektuje w Lublinie wykorzystując bezczelnie pozycje jego właścicielki w Urzędzie Miasta. Jeśli komuś propopnuje usługi projektowe biuro pani Głównej Architekt Miasta to znaczy że Inwestorowi odpadnie cała masa kłopotów i problemów a wszystkie jego zamierzenia i potrzeby zostaną spełnione w 100%!!!! Żadna pracownia nie może tego zaoferować swoim klientom! A jeśli jeszcze pani Główna Architekt Miasta jest jednocześnie kierownikiem Miejskiej Pracowni Urbanistycznej i autorka Planu Zagospodarowania Przestrzennego Lublina to Inwestor zostanie obsłużony od pomocy w wyborze najlepszej działki przez wszystkie decyzje i wytyczne lokalizacyjne, projekt z ekspresowym pozwoleniem na budowę aż po odbiór kluczy, bo wszystkie firmy budowlane w mieście też "kochaja" niezastąpioną panią Dyrektor!!!! Full serwis i 100% gwarancji powodzenia!!! Żaden architekt nie może się równać z taka ofertą!!!! Dodatkowo jeśli wzorem niezastąpionego pana Korczewskiego który ma wszystko w głowie i nie potrzebuje archiwum, tylko pani Mącik wie co sama zamierza zaplanować tu lub tam a nie jednocześnie może zmienić zdanie i zaplanować np. supermarket pod Zamkiem albo na Górkach Czechowskich a na drugi dzień może zmienić zdanie o 180 stopni i zaplanować tam park albo stadion to nic dziwnego ze do takiej Pytii ustawiają się kolejki zdezorientowanych inwestorów, którzy z tej patologicznej i korupcjogennej sytuacji wyciągaja prawidłowe wnioski: chcesz coś wybudować przed ukończeniem wieku 80 lat i nie zwariować to musisz iść z tym do Biura Projektowego Pani Dyrektor zwłaszcza że działa ono legalnie za wiedzą i przyzwoleniem Prezydenta Miasta!!!! Dlatego plan Zagospodarowania Lublina pod opieką pani Mącik bedzie powstawał jeszcze bardzo bardzo długo!!! Zakończony i zatwierdzony przez Radę Miejską Plan Lublina oznacza koniec kolejki do pani Dyrektor,jej biura projektów i kilku "zaprzyjaźnionych" biur kolegów i koleżanek pani Elżbiety Mącik, którzy też wyciągnęli w swoim czasie wnioski z tej korupcjogennej patologii!!!! Temat: Logo Lublina będzie mimo fiaska konkursu "Logo" i "marka" to kolejne "idole" "indoletnych". Piszący niniejsze słowa już po pierwszych wypowiedziach p. Krawczyka w GW miał wątpliwości, czy on coś rozsądnego wymyśli. Przy poprzednim konkursie GW (bodaj piórem p. Szewc) zachwalała uczestnictwo w nim podając szczegóły. Te szczegóły na Forum omówilismy z ujemną oceną. Obecnie GW chciała chyba ułatwić PO zadanie, oszczędzić ujemnych ocen p. Krawczyka i szczegóły ujawniła dopiero po "rozpędzeniu konkursu". I teraz widać jaka to głupota. Jak niektórzy słusznie dostrzegają za dużo wsadzono na raz wymogów tych nawiązań. Ten niemiecki samochód i Hłasko (zapity, choć piszący) to jakiś bełkot z delirium tremens. Na wielkomiejskość Lublina to raczej nikt z zagranicy się nie nabierze (a Polacy przecież ją znają). Lepiej było przedstawiać Lublin jako zielone i spokojne miasto ze śladami wielowiekowiej historii i znaczącym w polskich dziejach i kulturze wpływie. Możemy się zakładać, ale pewnie to, co p. Krawczyk zamówi w wybranej przez siebie firmie NIE SPEŁNI WSZYSTKICH WCZEŚNIEJSZYCH WYMOGÓW (co do tych nawiązań). Pozdr. PS. Gdyby w przyszłości ktoś chciał do tego nawiązywać, to utrwalmy te wymogi: "- W naszej ocenie te projekty nie spełniały wymagań określonych w briefie projektowym dołączonym do ogłoszenia o konkursie, na przykład z otwartością i wielokulturowością miasta - tłumaczy Michał Krawczyk, szef biura marketingu miasta. Przypomnijmy, że ratuszowi spece od marketingu uznali, że nasze miasto jako markę charakteryzuje duża liczba ludności (365 tys. mieszkańców) i pozycja największego na wschodzie Polski ośrodka administracyjnego, kulturalnego i naukowego. Inne cechy marki Lublin to bogata historia, położenie niedaleko od Warszawy i granicy z Ukrainą, spora liczba wyższych uczelni i ogromna liczba studentów, którą biuro marketingu miasta szacuje na 100 tys. W dodatku w ogłoszeniu o konkursie dopisali, że personifikacją Lublina byłby około 30-letni żonaty mężczyzna o twardym charakterze, ale jednocześnie niezwykle ciepły i serdeczny (bo Lublin jest gościnny), a poza tym jeżdżący niemieckim samochodem (bo lublinianie stawiają na solidność) i lubujący się w literaturze Hłaski (co kojarzy się z kulturą alternatywną)." Temat: hojny ratusz hojny ratusz www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070212/LUBLIN/70212005 "Ponad 17 tys. zł za koordynację programu stypendialnego dla wiejskich gimnazjalistów trafiło do Andrzeja Wojewódzkiego, zastępcy dyrektora Wydziału Oświaty i Wychowania UM. To z nim jego wydział zawarł umowę. Napisanie trzech tekstów o sztuce plastycznej Lublina zlecono etatowej pracownicy Miejskiego Inspektoratu Kultury. Ponad 2,5 tys. zł poszło na wynajem restauracji Huzar, obiad i uroczystą kolację dla 24 członków Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - To było szkolenie - mówi Mariusz Lisek, wiceszef komisji. Honorarium dla instruktora to w wykazie odrębna pozycja: 480 zł; pięciokrotnie mniej niż koszty sali i posiłków. - Proszę o to pytać pana Krzysztofa Dudzińskiego, który przewodniczył wtedy komisji. - Już nie przewodniczyłem, a na szkoleniu mnie nie było - mówi Dudziński. • Czy spotkanie nie mogło się odbyć w pomieszczeniach Urzędu Miasta? - To nie do mnie pytanie. Wynajęcie Marka Sierockiego na słynny raut prezydencki kosztowało 3600 zł. - Marek bierze 1500 zł - mówiła przed imprezą Małgorzata Szatkowska z Kancelarii Prezydenta. Raport obala też wcześniejsze zapewnienia, że Ratusz nie wydał nic na piknik z okazji otwarcia nowej drogi na Tatarach. W wykazie jest 480 zł za obsługę techniczną. Z kolei Andrzej Graniczka, realizator dźwięku w szopce grającej przed Ratuszem przez 13 dni dostał 11,8 tys. zł, co daje 907 zł dziennie. Ponad 6 tys. zł kosztowało tłumaczenie 140 stron z jęz. polskiego na ukraiński, chociaż biegle władają nim przynajmniej dwie osoby z Biura Promocji Miasta. Tymczasem tłumaczenie 70 stron na białoruski udało się zrobić za 350 zł. Umowę na 1250 zł zawarł z miastem Ryszard Kornijów z Akademii Rolniczej. To zapłata za przygotowanie i wygłoszenie referatu pt. "Badania nad rolą ryb w kształtowaniu jakości wody w Zbiorniku Zemborzyckim w Lublinie”. Ratusz płacił też dziennikarzom. Anna Dąbrowska-Miazga z TVP Lublin za 2360 zł prowadziła imprezę z okazji otwarcia podstawówki nr 39, a inny koncert za 1200 zł. 900 zł poszło na warsztaty o zbieraniu informacji kulturalnych prowadzone przez Wojciecha Kluska z Kuriera Lubelskiego. Teksty do własnych publikacji miasto zamawiało też u Grzegorza Józefczuka z lubelskiej Gazety Wyborczej, Grażyny Ruszewskiej i Doroty Gonet z Radia Lublin, Andrzeja Molika z Kuriera Lubelskiego oraz dziennikarzy Dziennika Wschodniego: Agnieszki Dybek i Jacka Szymczyka (wszyskie kwoty brutto)." Temat: Pani dyrektor na dwóch stołkach Izba niczego nie widzi, nie słyszy, nie powie..... Architekci o Mącik: dla nas sprawy nie ma Tomasz Nieśpiał 28-04-2006 , ostatnia aktualizacja 28-04-2006 21:03 Izba architektów nie widzi nic niestosownego w podwójnym zatrudnieniu zastępcy dyrektora wydziału strategii i rozwoju UM - Architekt pracujący w urzędzie nie powinien zajmować się projektowaniem na terenie, który podlega urzędowi. Jest to problem budzący wątpliwości etyczne. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, bo rzucają cień podejrzeń na nasz zawód. Zależy nam, by unikać konfliktu interesów - mówi przewodniczący Lubelskiej Okręgowej Rady Izby Architektów Czesław Kostykiewicz. - Moim zdaniem w przypadku Elżbiety Mącik o takich podejrzeniach nie można mówić. Wyjaśniałem z nią kwestię zarzutów stawianych jej przez "Gazetę", zapewniła mnie, że nie występuje żadna kolizja z jej obowiązkami urzędowymi i pracą w biurze architektonicznym. Oczywiście na tym etapie trudno przesądzać o czymkolwiek, dlatego z ewentualnymi decyzjami czy oficjalnymi stanowiskami wstrzymamy się do czasu wyjaśnienia sprawy przez prezydenta i wojewodę. Sprawa Elżbiety Mącik była dyskutowana na czwartkowym posiedzeniu Lubelskiej Okręgowej Rady Izby Architektów. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że pani Mącik, zastępca dyrektora wydziału strategii i rozwoju Urzędu Miasta Lublin pracuje równolegle w prywatnym biurze architektonicznym - Studio Dokumentacji Projektowej. W ratuszu nadzoruje opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego Lublina, który jest dla przedsiębiorców i biur architektonicznych podstawą do planowania i projektowania różnego rodzaju inwestycji. Kilka lat temu pani Mącik znalazła też pracę w biurze projektowym. I choć ustawa o pracownikach samorządowych mówi, że "pracownik samorządowy nie może wykonywać zajęć, które (...) mogłyby wywołać podejrzenia o stronniczość lub interesowność", to z pracy w urzędzie nie zrezygnowała. Elżbieta Mącik tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami dla gmin ościennych. Problemu konfliktu interesów i łamania ustawy o pracownikach samorządowych nie zauważył dotychczas lubelski ratusz. Po naszym tekście sprawą podwójnego zatrudnienia pani dyrektor zajmuje się zastępca prezydenta Janusz Mazurek. Interwencję zapowiedział też wojewoda Wojciech Żukowski. Na razie jednak żadna decyzja nie zapadła. Temat: Co dalej z panią dyrektor? "Jest mi niezmiernie przykro, że moja praca dodatkowa spowodowała reakcje stawiające w złym świetle zarówno mnie, jak i Urząd Miasta Lublin. (...) Starałam się nie naruszać zasady przestrzegania kryterium terytorialnego w tych pracach [jako architekt w prywatnych firmach - red.], aby nie być podejrzaną o naruszanie norm funkcjonowania pracownika samorządowego. Ponieważ stało się inaczej, pragnę powiadomić Pana Prezydenta, że (...) złożę rezygnację z pracy dodatkowej w Studiu Dokumentacji Projektowej. (...) Przepraszając za zaistniałą sytuację, pozostaję z nadzieją, że moja decyzja usatysfakcjonuje Pana Prezydenta i opinię publiczną (...)" - czytamy w oświadczeniu Elżbiety Mącik, które wczoraj trafiło do rąk prezydenta Lublina Andrzeja Pruszkowskiego. Dyrektor Mącik liczy na to, że prowadzone przez wydział audytu i kontroli UM Lublin postępowanie potwierdzi jej przekonanie, że nie złamała prawa. Z pracy w prywatnym biurze projektowym odejdzie dopiero z końcem tego roku. Tłumaczy, że musi wywiązać się z terminowych zobowiązań, których podjęła się w Studiu Dokumentacji Projektowej. Na razie nie odsprzeda też swoich udziałów w innej firmie - Biurze Projektów Urbanistyki i Architektury E.M. sp. z o.o. Ma w nim 6 proc. udziałów, co prawo dopuszcza. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że prezydent chce ją skłonić do ich odsprzedania." Czy pani Elżbieta Mącik zakończyła już pracę w tych biurach tak jak obiecała i czy zrezygnowała z udziałów w biurze którego nazwa "EM" (żeby się przypadkiem cenny klient nie pomylił!) to jej osobiste inicjały? Pan Pruszkowski już tego nie sprawdzi więc trzeba przypomnieć o tym jego następcy! Temat: Co dalej z remontem Centrum Kultury? kivi napisał: "Czemu uwazam, ze artykul jest sponsorowany przez znajomych biura IDEA? >Przytocze cytat kogoś z biura IDEA: >"Mówiąc najogólniej, nie wiadomo, co jest przedmiotem zamówienia, jedynym >kryterium wyboru jest cena projektu, a powinna być też wartość >koncepcyjno-artystyczna projektu." Chyba nic nie zrozumiałeś kolego tego o czym piszesz. Ten cytat który przytoczyłeś to nie jest komentarz "kogoś z Biura IDEA" tylko zacytowana przez redaktora sentencja prawomocnego wyroku wydanego w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej przez Sąd Okręgowy w Lublinie! >"Więc co jest złego w tym, że projekt jest najtańszy???" Polskie prawo zamówień publicznych zakazuje żeby do wyboru najlepszej oferty na projekt wykonany przez architekta stosować jako jedyne kryterium ceny i nakazuje zastosowanie innych jeszcze kryteriów które odnoszą się do przedmiotu zamówienia czyli tłumacząc na język potoczny nakazują organizatorowi przetargu tak go przygotować i opisać żeby oceniać przy wyborze ofert oprócz ceny także inne zalety zamówionego dzieła - żeby nie wygrał tylko najtańszy ale najlepszy! Co nie znaczy że zakazuje wyboru projektu jednocześnie: najlepszego i najtańszego bo w tym oczywiście nie ma nic złego! Zło jest wtedy gdy wybrany projekt jest TYLKO NAJTAŃSZY i nie prezentuje sobą nic więcej! Przed takim wyborem chroni nas prawo i sąd lubelski dobitnie to potwierdził! A urzędnicy dali plamę, zmarnowali mnóstwo czasu i nie zadbali o to aby dla tego ważnego obiektu kultury wybrać ofertę najlepszą z możliwych bo postanowili sobie wybrać ofertę JEDYNIE najtańszą. A to jest działanie nie tylko wbrew prawu ale też wbrew interesowi Lublina i jego mieszkańców! A że architekci lubelscy nie chcieli brać udziału w przetargu niezgodnym z prawem i zaprotestowali to chyba świadczy o nich dobrze a nie żle?! A to że firma CZEGEKO nie wykonała tego projektu do dziś chociaż obowiązkowy termin zapisany w przetargu minął 30 listopada 2004 to chyba świadczy o nich żle a nie dobrze?! Pozdrawiam. Temat: Co dalej z remontem Centrum Kultury? 30 MILIONÓW ZAMIAST 9,5 MILIONA - BRAWO!!!!! A NIECAŁE DWA LATA WCZEŚNIEJ: Kurier Lubelski 10.04 2004 LUBLIN POWSTANIE WIELOFUNKCYJNY OŚRODEK KULTURALNY Kilka milionów złotych ma kosztować miasto przebudowa części poklasztornego budynku przy ul. Peowiaków 12. W pomieszczeniach mają znaleźć siedzibę instytucje kulturalne, m.in. Centrum Kultury, Biuro Wystaw Artystycznych, biblioteka. Przebudowa ma obejmować skrzydło budynku od strony ul. Okopowej, które opuściła Akademia Medyczna. Chodzi o pomieszczenia o powierzchni użytkowej sięgającej 5,7 tys. mkw. W przyszłości cały budynek ma być wielofunkcyjnym centrum kultury. – Żeby zrobić ośrodek z prawdziwego zdarzenia musimy szczegółowo określić i zaplanować, co będzie się w budynku mieściło – tłumaczy Zbigniew Choduń, kierownik Referatu Planowania i Przygotowania Inwestycji Wydziału Strategii i Rozwoju UM Lublin. Zagospodarowany ma być skwer przed budynkiem, pozostałość po ogrodzie klasztoru z XVIII w. Miasto ogłosiło przetarg na wykonanie dokumentacji. – Nie wykluczamy, że obok podstawowej funkcji artystycznej znajdzie się też miejsce na działalność komercyjną, np. z sektora finansów lub bankowości. W budynku miałyby działać, tak jak dotychczas, Centrum Kultury, a także Biuro Wystaw Artystycznych oraz biblioteka. – Każda z instytucji ma konkretny pomysł co chce robić i czego potrzebuje – twierdzi Z. Choduń. Centrum Kultury chciałoby m.in. sale widowiskowe, BWA – galerie na ekspozycje czasowe i stałe. Biblioteka – magazyny na książki, czytelnie, salę internetową. – Chcemy, aby projekt przebudowy był gotowy w tym roku. To pozwoliłoby nam na rozpoczęcie procedur związanych z pozyskaniem pieniędzy na realizację inwestycji przy udziale środków unijnych – informuje Z. Choduń. Miasto szacuje, że inwestycja pochłonie 2 mln euro (ok. 9,5 mln zł), z czego dotacja z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego miałaby sięgnąć 1,4 mln euro. Nie wiadomo na razie, kiedy inwestycja ruszy. – To zależy, czy i kiedy otrzymamy dotacje – dodaje kierownik Choduń. – Gdy jednak ruszymy, to prace będą musiały być realizowane szybko, potrwają maksymalnie 1,5-2 lata. Artur Jurkowski 10.04.2004 Kurier Lubelski Z 9,5 ZROBIŁO SIE 30 MILIONÓW MIMO REZYGNACJI Z OBIECANEGO PRZYKRYCIA DZIEDZIŃCA SZKLANYM DACHEM I UTWORZENIA W TEN SPOSÓB SALI WIDOWISKOWO - TEATRALNEJ NA 600 WIDZÓW!!! ŹRÓDŁO OBU INFORMACJI O KOSZTACH REMONTU CENTRUM KULTURY TO SAMO : WYDZIAŁ STRATEGII I ROZWOJU URZĘDU MIASTA LUBLINA. Temat: Właściciel działki na Węglinie walczy z miejski... Sprawdzą panią dyrektor Wojciech Andrusiewicz 19-04-2006 , ostatnia aktualizacja 19-04-2006 21:58 Wojewoda, prezydent i izba architektów sprawdzą, czy miejski inspektor planowania przestrzennego wszedł w konflikt interesów. To efekt naszej publikacji Wczoraj napisaliśmy, że Elżbieta Mącik, zastępca dyrektora wydziału strategii i rozwoju Urzędu Miasta Lublin pracuje w prywatnym biurze architektonicznym - Studio Dokumentacji Projektowej. W swojej pracy biuro opiera się na planach zagospodarowania przestrzennego miasta, które przygotowywane są pod nadzorem właśnie dyrektor Mącik. Ta tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami dla gmin ościennych. Także lubelski ratusz nie zauważył w tej sprawie konfliktu interesów i łamania ustawy o pracownikach samorządowych. Konflikt zauważyli natomiast profesor prawa z Uniwersytetu Jagiellońskiego Zbigniew Ćwiąkalski i szef Lubelskiej Okręgowej Rady Izby Architektów Czesław Kostykiewicz. Po naszej publikacji przewodniczący izby architektów zdecydował się postawić sprawę Elżbiety Mącik na najbliższym posiedzeniu izby, które odbędzie się w przyszły czwartek. - Musimy wyjaśnić zaistniałą sytuację i wysłuchać zdania samej pani Mącik - tłumaczy. Ze strony miasta sprawą podwójnego zatrudnienia pani dyrektor zajmuje się zastępca prezydenta Janusz Mazurek. Sprawdza, czy nie doszło do naruszenia ustawy o pracownikach samorządowych. - Wojewoda także przyjrzy się tej sprawie - zapowiada Piotr Kowalczyk, rzecznik wojewody lubelskiego. I ZNOWU SIĘ WYWINIE !!!!!! Temat: Brawo Pan Prezydent! Brawo, Pan Prezydent może wreszcie zwolni tę babę Sprawdzą panią dyrektor Wojciech Andrusiewicz 19-04-2006 , ostatnia aktualizacja 19-04-2006 21:58 Wojewoda, prezydent i izba architektów sprawdzą, czy miejski inspektor planowania przestrzennego wszedł w konflikt interesów. To efekt naszej publikacji Wczoraj napisaliśmy, że Elżbieta Mącik, zastępca dyrektora wydziału strategii i rozwoju Urzędu Miasta Lublin pracuje w prywatnym biurze architektonicznym - Studio Dokumentacji Projektowej. W swojej pracy biuro opiera się na planach zagospodarowania przestrzennego miasta, które przygotowywane są pod nadzorem właśnie dyrektor Mącik. Ta tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami dla gmin ościennych. Także lubelski ratusz nie zauważył w tej sprawie konfliktu interesów i łamania ustawy o pracownikach samorządowych. Konflikt zauważyli natomiast profesor prawa z Uniwersytetu Jagiellońskiego Zbigniew Ćwiąkalski i szef Lubelskiej Okręgowej Rady Izby Architektów Czesław Kostykiewicz. Po naszej publikacji przewodniczący izby architektów zdecydował się postawić sprawę Elżbiety Mącik na najbliższym posiedzeniu izby, które odbędzie się w przyszły czwartek. - Musimy wyjaśnić zaistniałą sytuację i wysłuchać zdania samej pani Mącik - tłumaczy. Ze strony miasta sprawą podwójnego zatrudnienia pani dyrektor zajmuje się zastępca prezydenta Janusz Mazurek. Sprawdza, czy nie doszło do naruszenia ustawy o pracownikach samorządowych. - Wojewoda także przyjrzy się tej sprawie - zapowiada Piotr Kowalczyk, rzecznik wojewody lubelskiego. W RAMACH KAMPANII PRZEDWYBORCZEJ POWINIEN JĄ WRESZCIE ZWOLNIĆ !!!! ZYSKAŁBY WIEEEEEEEEEEEEEEEEEEELU NOWYCH WYBORCÓW!!!!!! Temat: Radni! Nie bądźcie szkodnikami W biurowcu, który wybudujemy będzie miało siedzibę centrum rozliczeniowe międzynarodowej instytucji finansowej. To ponad 600 miejsc pracy. Jeżeli nie będzie zgody na inwestycję to firma znajdzie sobie biura gdzie indziej - mówi Piotr Kaszyński z firmy Cushman. To oficjalne zapewnienie, które usłyszeli radni. Nie zrobiło to jednak na nich wrażenia. Wręcz przeciwnie. Wszystko wskazywało na to, że znowu zablokują inwestycję. - Rzeszów nie ma tak dużych powierzchni biurowych, ale udało nam się przekonać firmę, żeby przyszła właśnie tutaj. Do wyboru ma Kraków, Wrocław i Lublin -Kaszyński. Estakady mają nawet dzikie kraje Wczorajsza dyskusja radnych sprowadzała się do dwóch wniosków: albo przez dwa lata nie słuchali inwestora i projektantów albo udają, że nie wiedzą, o co chodzi. Większość czasu stracili na ubolewaniu nad fatalnym układem komunikacyjnych przy centrum i na rondzie. - Przez dwa lata nie rozwiązano problemu komunikacyjnego. Którędy będzie dowożony towar? Tu musi być skrzyżowanie bezkolizyjne - twierdził Ryszard Piekło (LPR). - Estakady są budowane nawet w "dzikich” krajach. Dlaczego u nas się nie da - pytał Antoni Kopaczewski (PiS), wiceprzewodniczący Rady Miasta. Projektanci cierpliwie tłumaczyli, że estakada jest bez sensu a proponowany układ ulic jest wystarczający. Powtórzyli również, co od roku jest wiadome, którędy będzie dowożony towar. Nasi architekci się nie znają - Bryłę budynku należałoby rozbić na dwie, trzy części. Ta zaprojektowana wygląda jak jedna całość - skarżył się Jacek Kiczek (PiS). Projektanci tłumaczyli, że projekt był uzgadniany z architektami z Biura Rozwoju Miasta. - Nie ma sensu z nimi dyskutować bo oni podlegają prezydentowi. To obiektywnie mogliby tylko ocenić architekci z zewnątrz - wyjaśnił Robert Kultys (PiS), przewodniczący komisji. Zażyczył sobie również, aby projektanci przedstawili mu, jakie dokładnie powierzchnie będą wchodzić w skład centrum, co jest wiadome również od roku. a mialo byc tak pieknie a moze w takim razie rdni znajda nam te miejsca pracy ktore moglismy zyskac w tym centrum ?? a tak to lublina albo karkow wezme te siedzibe tej firmy i znow beda sie smiac ze inwestor stal u bram miasta ale ilka debili z prawcy a dkoladniej 15 bylo przeciw Temat: Konkurs Gazety: Przywróćmy Lublinowi Podzamcze Juror Stelmach autor hipermarketu pod Zamkiem: Na głównego jurora konkursu gazeta wybrała architekta Stelmacha który swoim projektem otworzył drogę do zabudowy pudłami marketów historycznej doliny dawnego Stawu Królewskiego u stóp bezcennej panoramy tuż pod Kaplicą Zamkową! Teraz pan Stelmach poucza jak powinno sie ratować unikalny klimat Podzamcza przed zabudową marketami?! Albo facet cierpi na schizofrenię albo jest cwanym gapą który wkręci się wszędzie i za wszelką cenę! Obie diagnozy wykluczają go zacnego grona jurorów tego konkursu. GREEN PARK W LUBLINIE KOLEJNA INWESTYCJA W CENTRUM? 30-35 mln zł może kosztować wybudowanie kompleksu sportowo-rekreacyjnego przy al. Unii Lubelskiej. Może, bo nie wiadomo, czy on powstanie. Choć firma Savara po ponad 5 latach starań dostała pozwolenie na budowę. – To nie otwiera jeszcze drogi do rozpoczęcia budowy, inwestor musi poczekać na uprawomocnienie decyzji – wyjaśnia Arkadiusz Mroczek, dyrektor Wydziału Budownictwa i Administracji Budowlanej UM Lublin. Savara na pozwolenie czekała od kilku lat. Warunki zabudowy terenu przy al. Unii Lubelskiej firma uzyskała już w 1999 r. Początkowo centrum o charakterze usługowo-handlowym miało nosić nazwę Yellow Park. Inwestor musiał ograniczyć jednak plany, bo na duże centrum nie godził się konserwator zabytków. Chodziło m.in. o to, że obiekty centrum mogłyby zasłaniać Zamek i panoramę Starego Miasta. Ostatecznie po dwóch latach rozmów program inwestycji został znacznie okrojony. Centrum ma liczyć ok 20 tys. mkw. powierzchni. – Powstanie obiekt dwukondygnacyjny z podziemnym parkingiem – tłumaczy architekt Bolesław Stelmach z Biura Architektonicznego Stelmach i partnerzy. – Teren wokół budynku będzie zadrzewiony, aby jak najbardziej przesłonić jego bryłę. Centrum będzie łączyło funkcje sportowo-rekreacyjne oraz usługowo-handlowe. Ma nosić nazwę Green Park. – Hitem przyciągającym przyszłych użytkowników kompleksu ma być „baby center”, miejsce o charakterze rozrywkowo-edukacyjnym dla dzieci i młodzieży – dodaje B. Stelmach. Mają się tu mieścić m.in. salony gier, kafejki internetowe, będzie kręgielnia, siłownia, klub fitness. Centrum przyszłego kompleksu zajmie eliptyczne patio z kaskadą wody, które będzie otoczone wianuszkiem kawiarni i restauracji. Na galerii handlowej mają się mieścić głównie specjalistyczne sklepy ze sprzętem sportowym. Możliwe, że powstanie też mały supermarket spożywczy o powierzchni ok. 500 mkw. Temat: Chmielewski: Rewitalizacja Podzamcza konieczna Lublin nad Gigamarketem przysiadł....i cisza???!!!! WIADOMOŚCI LUBLIN 26.09.2007 Galeria z widokiem na Zamek Wiosną przyszłego roku u zbiegu al. Unii Lubelskiej i al. Tysiąclecia rozpocznie się budowa Galerii Zamek. Obiekt o powierzchni ok. 74 tysięcy mkw. wyróżnia zaskakujący i jedyny w Polsce układ zabudowy: tylko 20 tys. mkw. przeznaczono pod działalność handlową, a blisko 2/3 kubatury zużytkowano na ciągi spacerowe i pomosty widokowe, tworzące kryty park. Jak z dumą zapowiada inwestor, lubelska firma Isabeau, galeria ma być nie tylko miejscem zakupów, ale pierwszym punktem widokowym na chronioną prawem, piękną panoramę Starego Miasta. – W tym pomyśle nie chodziło o architektoniczną konkurencję z masywem zamkowego wzgórza – tłumaczy Wioletta Walczewska z łódzkiego biura Archidea 2, projektant galerii. – Stworzyliśmy budowlę, która pozostaje w symbiozie z piękną staromiejską zabudową i wyraźnie wskazuje na szacowne sąsiedztwo. Ściany galerii są pokryte piaskowcem, wąskie jakby strzelnicze okna – to elementy nawiązujące do przeszłości, którą połączyliśmy z nowoczesnym szkłem i obszernymi pasażami spacerowymi. Do tego mnóstwo zieleni wokół i na samych ścianach budowli. Galeria Zamek jest niska. Ma tylko jedną kondygnację nadziemną i bardzo wysoką część podziemną. Obok sklepów poniżej gruntu znajdzie się też obszerny parking dla 951 samochodów. – Spełniliśmy wszystkie wymogi stawiane przed inwestorem – dodaje Wioletta Walczewska. – Galeria, owszem, jest budowlą o charakterze komercyjnym, jednak ma niespotykanie dużą część użyteczności publicznej: aż 45 tysięcy metrów kwadratowych. Na takie rozwiązanie nie zdecydował się jeszcze nikt w kraju. Ogromny, wewnętrzny pasaż spacerowy będzie w całości osłonięty szklanym dachem. To rodzaj krytego parku z efektownymi fontannami, placami do organizacji imprez i osłoniętymi zielenią zaułkami do odpoczynku. Zwieńczeniem „spaceraka” ma być przeszklona platforma widokowa skierowana na panoramę Zamku i Starego Miasta. – Do tej pory, w tej części Lublina nie było miejsca, z którym można by podziwiać staromiejską zabudowę – mówi Wioletta Walczewska. Inwestor, lubelska firma Isabeau, zapowiada, że budowa rozpocznie się w pierwszym kwartale przyszłego roku i potrwa do końca 2009. To, ile ma kosztować pozostaje tajemnicą, jednak Isabeau podkreśla, że dysponuje już pełnym zabezpieczeniem finansowym inwestycji. MOUL(Kurier Lubelski) Temat: Miłosz przeszedł sam siebie :-))))) Cytat z milosza: ''Musimy przeciwdziałać nieuczciwym pasażerom i zdopingować ich do przestrzegania regulaminu'' - tłumaczy prezes MPK, Jacek Miłosz MY takze zachecamy jasnie szanownego prezesa do przestrzegania REGULAMINU !! a teraz wyciag z REGULAMINU PRZEWOZU OSÓB I BAGAŻU RĘCZNEGO POJAZDAMI "MPK Lublin" Sp. z o.o. Obowiązujący od dnia 1 sierpnia 2003 r ROZDZIAŁ 2 PRAWA I OBOWIĄZKI PRZEWOŹNIKA § 4. I. Obowiązki przewoźnika. - Przewoźnik zobowiązany jest do umożliwienia wsiadania i wysiadania wszystkimi drzwiami w pojeździe. NASTĘPNIE: ROZDZIAŁ 3 PRAWA I OBOWIĄZKI PASAŻERA § 5. I. Obowiązki pasażera. - Pasażer obowiązany jest natychmiast po ruszeniu pojazdu skasować właściwy bilet wynikający z tabeli opłat taryfowych. > a więc jasno zostalo powiedziane ze bilet można kasować po ruszeniu pojazdu ! PROPONUJE, ŻE JESLI KTOS SPOTKA SIE Z LAMANIEM REGULAMINU PRZEZ KIEROWCÓW, ZAPISYWAĆ NUMERY BOCZNE AUTOBUSÓW A NASTEPNIE WYSYLAĆ SKARGI NA ADRES: Wydział Gospodarki Komunalnej Urząd Miasta Lublina ul. Wieniawska 14 w formie Uwagi dotyczącej uchybień w obsłudze pasażerów PODSTAWA PRAWNA - Ustawa o samorządzie gminnym z dnia 8 marca 1990r. z późniejszymi zmianami. - Prawo przewozowe z dnia 15 listopada 1984r. z późniejszymi zmianami FORMA ZAŁATWIENIA SPRAWY - Rozpatrzenie wniosku i udzielenie odpowiedzi WYMAGANE OD WNIOSKODAWCY DOKUMENTY I ZAŁĄCZNIKI - Pisemny wniosek wraz z uzasadnieniem OPŁATY - Opłata skarbowa: wniosek - 5 zł MIEJSCE I FORMA ZŁOŻENIA DOKUMENTÓW - Przesłanie pocztą, złożenie w sekretariacie Wydziału lub Biurze Obsługi Mieszkańców TERMIN ZAŁATWIENIA SPRAWY - Jeden miesiąc od daty złożenia wniosku TRYB ODWOŁAWCZY - Odwołanie do Prezydenta Miasta Lublina Temat: Kolejne pociągnięcia Miłosza Refleksja nad REGULAMINEM Cytat z milosza: ''Musimy przeciwdziałać nieuczciwym pasażerom i zdopingować ich do przestrzegania regulaminu'' - tłumaczy prezes MPK, Jacek Miłosz MY takze zachecamy jasnie szanownego prezesa do przestrzegania REGULAMINU !! a teraz wyciag z REGULAMINU PRZEWOZU OSÓB I BAGAŻU RĘCZNEGO POJAZDAMI "MPK Lublin" Sp. z o.o. Obowiązujący od dnia 1 sierpnia 2003 r ROZDZIAŁ 2 PRAWA I OBOWIĄZKI PRZEWOŹNIKA § 4. I. Obowiązki przewoźnika. - Przewoźnik zobowiązany jest do umożliwienia wsiadania i wysiadania wszystkimi drzwiami w pojeździe. NASTĘPNIE: ROZDZIAŁ 3 PRAWA I OBOWIĄZKI PASAŻERA § 5. I. Obowiązki pasażera. - Pasażer obowiązany jest natychmiast po ruszeniu pojazdu skasować właściwy bilet wynikający z tabeli opłat taryfowych. > a więc jasno zostalo powiedziane ze bilet można kasować po ruszeniu pojazdu ! PROPONUJE, ŻE JESLI KTOS SPOTKA SIE Z LAMANIEM REGULAMINU PRZEZ KIEROWCÓW, ZAPISYWAĆ NUMERY BOCZNE AUTOBUSÓW A NASTEPNIE WYSYLAĆ SKARGI NA ADRES: Wydział Gospodarki Komunalnej Urząd Miasta Lublina ul. Wieniawska 14 w formie Uwagi dotyczącej uchybień w obsłudze pasażerów PODSTAWA PRAWNA - Ustawa o samorządzie gminnym z dnia 8 marca 1990r. z późniejszymi zmianami. - Prawo przewozowe z dnia 15 listopada 1984r. z późniejszymi zmianami FORMA ZAŁATWIENIA SPRAWY - Rozpatrzenie wniosku i udzielenie odpowiedzi WYMAGANE OD WNIOSKODAWCY DOKUMENTY I ZAŁĄCZNIKI - Pisemny wniosek wraz z uzasadnieniem OPŁATY - Opłata skarbowa: wniosek - 5 zł MIEJSCE I FORMA ZŁOŻENIA DOKUMENTÓW - Przesłanie pocztą, złożenie w sekretariacie Wydziału lub Biurze Obsługi Mieszkańców TERMIN ZAŁATWIENIA SPRAWY - Jeden miesiąc od daty złożenia wniosku TRYB ODWOŁAWCZY - Odwołanie do Prezydenta Miasta Lublina Temat: Pat przy Centrum Kultury W dodatku "Brama lubelska" do Gazety w Lublinie z soboty 29.01.05 opublikowano artykuł o remoncie C.K. ktorego nie ma na stronach internetowych (dlaczego ?!). Wynika z niego jasno, że spełniają się najgorsze przeczucia internautów wyrażane w tym wątku : sali widowiskowej na 600 osób nie będzie! Jak wynika z artykułu red.G.Józefczuka pt. "Chrystus frasobliwy wraca do parku" obiekt będzie miał trzech głównych użytkowników : Centrum Kultury - administratora obiektu, Biuro Wystaw Artystycznych i jedną z filii Miejskiej Biblioteki Publicznej.Jednakże koncepcja jaką władze miasta uzgadniają z konserwatorem i projektantem nie do końca satysfakcjonuje Centrum Kultury oraz Biuro Wystaw Artystycznych .Dla Centrum Kultury priorytetem było uzyskanie dużej wielofunkcyjnej sali - poprzez zadaszenie dużego wirydarza o powierzchni ok. 600 mkw. Dyrektor C.K. Aleksander Szpecht nie ukrywał radości z wizji jego zagospodarowania." "Natomiast Biuro Wystaw Artystycznych otrzymało niegdyś zapewnienie że dostanie rekompensatę za swą główną salę wystawienniczą utraconą przy ul.Narutowicza. Dyrektor BWA Andrzej Mroczek obejrzał jedną z sal w kompleksie przy ul.Peowiaków i uznał za wyjątkowo satysfakcjonującą. Problem w tym, że koncepcja się zmieniła i sali którą oglądał nie będzie. To właśnie jej kosztem odtworzony będzie kształt dawnego kościoła." CENTRUM KULTURY NIE DLA CENTRUM KULTURY, NIE DLA BWA - TO DLA KOGO TEN KOSZTOWNY REMONT, JEŻELI NIE PRZYNIESIE ŻADNYCH ZMIAN NA LEPSZE, A JEDYNIE NA GORSZE, BO ZAMIAST DZISIEJSZEJ SALI NOWEJ I SALI DLA BWA BĘDZIE TYLKO JEDNA SALA WE WNĘTRZU DAWNEGO KOŚCIOŁA O IDENTYCZNEJ ILOŚCI MIEJSC NA WIDOWNI JAK PRZEZNACZONA JAK SIĘ OKAZUJE DO LIKWIDACJI OBECNA SALA NOWA NA PIĘTRZE? PONIESIONE ZOSTANĄ GIGANTYCZNE KOSZTY NA ZWYKŁĄ KOSMETYKĘ - FACE LIFTING ( TŁUMACZENIE : ŚCIANKI DZIAŁOWE, MALOWANIE, POSADZKI, ITP) BEZ ŻADNYCH ZNACZĄCYCH ZMIAN DLA FUNKCJONOWANIA TAKIEGO OBIEKTU JAKIM JEST CENTRUM KULTURY ! O bibliotece nie wspominam, bo jej sala widowiskowa na 600 osób nie jest do niczego potrzebna. Temat: Czeczeńscy uchodźcy przeciw dyskryminacji Czeczeńscy uchodźcy przeciw dyskryminacji Ok. 30 osób, głównie uchodźców z Czeczenii zebrało się przed Urzędem ds. Repatriacji i Cudzoziemców w Warszawie. Protestowali przeciwko niesprawiedliwej - ich zdaniem - polityce wobec uchodźców. Jak poinformował jeden z uczestników protestu, Zbigniew Wesołowski z Komitetu Wolny Kaukaz, była to manifestacja przeciwko dyskryminacji uchodźców. Uchodźcy są dyskryminowani, mają ograniczone prawo do pracy, a dzieci mają ograniczone prawo do edukacji - powiedział. Po manifestacji przed Urzędem ds. Repatriacji, kilku protestujących z Komitetu Wolny Kaukaz przeszło przed Kancelarię Premiera. W ten sposób chcieliśmy zamanifestować przeciwko bezprawnemu zatrzymaniu przez policję w okolicach Garwolina autokaru z osobami, które zmierzały z Lublina do Warszawy, aby wziąć udział w proteście przed Urzędem ds. Repatriacji - poinformował PAP Wesołowski. Jakub Hutyk z Komitetu Wolny Kaukaz, który był w autokarze kontrolowanym przez policję, powiedział, że policjanci zatrzymali pojazd jeszcze przed wyjazdem z Lublina i przeprowadzili kontrolę stanu technicznego, co opóźniło wyjazd. Następnie na trasie za Garwolinem policja zatrzymała autokar do kontroli i przedłużała ją, tłumacząc, że sprawdza dokumenty wszystkich osób. Policjanci przez dwie godziny przetrzymywali nas w autokarze, zanim pozwolili nam wyjść - powiedział Hutyk. St. sierżant Rafał Sułecki z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu mówi, że policjanci z Garwolina rozpoczęli kontrolę autokaru po informacji od policji z Lublina o tym, że w autobusie może przebywać osoba, która nie ma pozwolenia na pobyt w Polsce. Kontrola trwa. Sprawdzono dotychczas 8 z 24 osób i okazało się, że trzy osoby nie powinny przebywać na terenie Polski. Dwie z nich nie mają w ogóle dokumentów i wobec nich zostanie wszczęte postępowanie wydalenia z kraju, trzeciej osobie właśnie skończyło się pozwolenie na pobyt w Polsce - dodał Sułecki. (bart) wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=8540705&fromChan=1 Temat: BŁONIA LUBELSKIE - JAK JE OCALIĆ?! Zamek z widokiem na Gigamarket Lublin nad Gigamarketem przysiadł....i cisza???!!!! WIADOMOŚCI LUBLIN 26.09.2007 Galeria z widokiem na Zamek Wiosną przyszłego roku u zbiegu al. Unii Lubelskiej i al. Tysiąclecia rozpocznie się budowa Galerii Zamek. Obiekt o powierzchni ok. 74 tysięcy mkw. wyróżnia zaskakujący i jedyny w Polsce układ zabudowy: tylko 20 tys. mkw. przeznaczono pod działalność handlową, a blisko 2/3 kubatury zużytkowano na ciągi spacerowe i pomosty widokowe, tworzące kryty park. Jak z dumą zapowiada inwestor, lubelska firma Isabeau, galeria ma być nie tylko miejscem zakupów, ale pierwszym punktem widokowym na chronioną prawem, piękną panoramę Starego Miasta. – W tym pomyśle nie chodziło o architektoniczną konkurencję z masywem zamkowego wzgórza – tłumaczy Wioletta Walczewska z łódzkiego biura Archidea 2, projektant galerii. – Stworzyliśmy budowlę, która pozostaje w symbiozie z piękną staromiejską zabudową i wyraźnie wskazuje na szacowne sąsiedztwo. Ściany galerii są pokryte piaskowcem, wąskie jakby strzelnicze okna – to elementy nawiązujące do przeszłości, którą połączyliśmy z nowoczesnym szkłem i obszernymi pasażami spacerowymi. Do tego mnóstwo zieleni wokół i na samych ścianach budowli. Galeria Zamek jest niska. Ma tylko jedną kondygnację nadziemną i bardzo wysoką część podziemną. Obok sklepów poniżej gruntu znajdzie się też obszerny parking dla 951 samochodów. – Spełniliśmy wszystkie wymogi stawiane przed inwestorem – dodaje Wioletta Walczewska. – Galeria, owszem, jest budowlą o charakterze komercyjnym, jednak ma niespotykanie dużą część użyteczności publicznej: aż 45 tysięcy metrów kwadratowych. Na takie rozwiązanie nie zdecydował się jeszcze nikt w kraju. Ogromny, wewnętrzny pasaż spacerowy będzie w całości osłonięty szklanym dachem. To rodzaj krytego parku z efektownymi fontannami, placami do organizacji imprez i osłoniętymi zielenią zaułkami do odpoczynku. Zwieńczeniem „spaceraka” ma być przeszklona platforma widokowa skierowana na panoramę Zamku i Starego Miasta. – Do tej pory, w tej części Lublina nie było miejsca, z którym można by podziwiać staromiejską zabudowę – mówi Wioletta Walczewska. Inwestor, lubelska firma Isabeau, zapowiada, że budowa rozpocznie się w pierwszym kwartale przyszłego roku i potrwa do końca 2009. To, ile ma kosztować pozostaje tajemnicą, jednak Isabeau podkreśla, że dysponuje już pełnym zabezpieczeniem finansowym inwestycji. MOUL(Kurier Lubelski) Temat: Ratusz zaprasza na spotkanie KURIER LUBELSKI: Co zrobić ze śródmieściem, aby stało się wizytówką miasta – magistrat po raz pierwszy chce konsultować z mieszkańcami swoje wizje zmian. – To punkt do opracowania programu rewitalizacji miasta – zapowiada Dariusz Dumkiewicz, kierownik Biura Integracji Europejskiej UM Lublin. Plan obejmujący obszar całego miasta ma być gotowy do kwietnia. Będzie podstawą do ubiegania się o unijne pieniądze ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. – Bez planu furtka do pieniędzy na rewitalizację jest zamknięta nie tylko dla gminy, ale też dla innych beneficjentów, np. stowarzyszeń, szkół wyższych czy kościołów – podkreśla Dumkiewicz. W sumie będzie 12 spotkań, każde w innej dzielnicy. Wizja rozwoju śródmieścia ma być omawiana w najbliższy poniedziałek. Urzędnicy chcą dowiedzieć się m.in., w jakiej kolejności modernizować ulice, na jakie inne inwestycje liczą mieszkańcy, jakiego wsparcia oczekują przedsiębiorcy czy handlowcy. Plan wyznaczy kierunki rozwoju śródmieścia Lublina na najbliższe lata. – Pierwszą realizacją może być przebudową Centrum Kultury, gdzie prace projektowe są bardzo zaawansowane – twierdzi Dumkiewicz. – Później przyjdzie czas na inne projekty. Wśród pomysłów jest np. przywrócenie parkowego charakteru terenom na Rusałce. Spotkanie z mieszkańcami odbędzie się w poniedziałek, 31 stycznia br. o godz. 16.30, w Sali Nowej Centrum Kultury przy ul. Peowiaków 12. JAXA "PRACE PROJEKTOWE SĄ BARDZO ZAAWANSOWANE" TŁUMACZENIE NA JĘZYK POLSKI DLA OSÓB KTÓRE NIE WIEDZĄ CO TO ZNACZY "BARDZO ZAAWANSOWANE" BRZMI: PROJEKT TECHNICZNY CENTRUM KULTURY MIAŁ BYĆ GOTOWY NA KONIEC LISTOPADA - COWYNIKAŁO Z WARUNKÓW PRZETARGU PUBLICZNEGO I UMOWY ZAWARTEJ Z ARCHITEKTAMIZ KRAKOWA A TYMCZASEM W GRUDNIU PRZEDSTAWIONO KONSERWATOROWI ZALEDWIE WSTĘPNĄ KONCEPCJĘ KTÓREJ TEN NIE ZAAKCEPTOWAŁ BO NIE SPĘŁNIAŁA PODSTAWOWYCH WYMOGÓW W ZAKRESIE PROJEKTU BUDYNKU ZABYTKOWEGO. Temat: Galeria Zana No to teraz znowu ja, jesli mozna :) Zana Office - wiem, buduje sie koło ZUS-u. Ale Galerii Zana - jeszcze nie ma !!! Ma byc własnie koło ZUS-u, po tej samej stronie ulicy. Mają miec nawet wspólny wjazd od ulicy. Ma to byc duza galeria handlowo-usługowa. W sieci jest nawet komputerowa wizualizacja obiektu - i na pewno nie przypomina on budynku, ktory znajduje sie naprzeciwko ZUS-u, na rogu Filaretów i Zana. Ciekawi mnie kiedy ruszą z budową. Tutaj tekst artykułu (na szczescie mozna znalezc w sieci i bezpłatnie :))) "Największą inwestycją planowaną przy ulicy Zana jest pierwsza w mieście wielofunkcyjna megagaleria handlowo-usługowa. Obiekt ma mieć około 20 tys. mkw. Powierzchni użytkowej i dwukondygnacyjny parking dla 250 samochodów. Prywatni właściciele półhektarowej działki obok siedziby ZUS chcą w tym roku przygotować projekt nowej inwestycji. Zaangażowane w jej realizację Biuro Nieruchomości Kleczkowski rozmawia z partnerami spoza Lublina. - To bardzo śmiałe przedsięwzięcie przekraczające wszystko, co do tej pory powstało w Lublinie. Zainteresowaliśmy nim stołeczne agencje doświadczone w komercjalizacji wielkich warszawskich galerii Panorama i Mokotów. Bez finansowego wsparcia z zewnątrz i umów z dużymi firmami sieciowymi, które kupią lub wydzierżawiają powierzchnie w nowym obiekcie , trudno byłoby planować jego budowę - tłumaczy Adam Kleczkowski. W przyszłości planowana jest rozbudowa biurowego Centrum Zana o nowy obiekt o powierzchni 4,5 tys. mkw., natomiast w sąsiedztwie ul. Zana - u zbiegu al. Kraśnickiej i ul. Wojciechowskiej ma powstać kolejny kilkupiętrowy budynek biurowo-usługowy. Także w rejonie Zana - na osiedlu Krasińskiego jedna z firm posiadająca kilkudziesięcioarową działkę, szuka chętnego na budowę basenu. Z kolei przy samej ulicy Zana (obok Domu Kultury LSM) hektarową parcelą dysponuje miasto. Grunt przeznaczony jest pod wielopoziomowe parkingi pawilony usługowe."Adam Niedbał (Gazeta Wyborcza - 15 sierpnia 2003) Temat: Górki Czechowskie. Ratusz: Echo nas szantażuje! Kto za tym stoi? Pisal juz kiedys Onet Poseł Platformy Obywatelskiej Janusz Palikot zmuszał radnych lubelskiej PO, by podejmowali decyzje w interesie najbogatszego Polaka, Michała Sołowowa – twierdzi kilku lubelskich radnych Palikot i biznes Sołowowa Teren o powierzchni 130 ha, położony w obrębie Lublina, spółka kupiła 7 lat temu za 12 mln złotych. Cena była niewielka, gdyż z powodu unikalnych wartości ekologicznych obszar ten przeznaczony jest wyłącznie na tereny zielone. Ale Echo-Investment natychmiast po zakupie rozpoczęło starania o taką zmianę planu zagospodarowania miasta, aby wybudować tam hipermarket. Janusz Palikot był jednym z głównych orędowników budowy. Przeciw byli radni PiS. – Zaproponowana przez kielecką firmę oferta była dla miasta niekorzystna – mówi przewodniczący klubu radnych PiS Piotr Kowalczyk. – W zamian za zgodę na budowę Echo- Investment miało wybudować skrzyżowanie, pełniące jednocześnie funkcję drogi dojazdowej, i park. Oferowana cena była zaniżona. Przecież każdy hipermarket ma obowiązek zbudowania drogi dojazdowej. Bogna Bender-Motyka z PiS dodaje: – Dla lubelskich przedsiębiorców budowa tego hipermarketu jest bardzo niekorzystna. Pomimo dyscypliny w klubie radnych PO, lubelska rada miejska opowiedziała się przeciwko niej. Niektórzy z radnych twierdzą, że Palikot usiłował zmusić ich do głosowania za projektem. – Nie uległem mu. Zapłaciłem za to wysoką cenę – mówi Piotr Więckowski, do niedawna radny Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem Palikot zmusił go do odejścia z klubu. Więckowski odwołał się do sądu koleżeńskiego partii. Liczy, że będzie mógł w niej pozostać. – Musiałem podjąć trudną decyzję o wstąpieniu do klubu PiS. Bliższe są mi ideały PO, jednak z kimś takim jak Palikot ich realizacja jest niemożliwa – tłumaczy. Więckowski twierdzi, że nie jest jedynym, który padł ofiarą nacisków, jednak jako jedyny miał odwagę publicznie przeciwko nim zaprotestować. W grudniu 2007 r. sprawą marketu zajęli się funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy przesłuchali radnych. Przedmiotem zainteresowania CBA jest "przekroczenie uprawnień przez posła na Sejm RP, polegające na wywieraniu wpływu na radnych Rady Miasta Lublin w przedmiocie planu zagospodarowania przestrzennego". Jak dotąd lubelska prokuratura nie zajęła się tą sprawą. Palikota krytykują też inni partyjni koledzy. Jednym z nich jest wiceprzewodniczący lubelskich struktur PO, szef klubu radnych, Dariusz Piątek. – Działalność Palikota nie służy ani regionowi, ani partii, z której programem się utożsamiam – mówi. Temat: Plomba na Narutowicza Gość portalu: gość napisał(a): > A może jak się takie coś pisze to warto najpierw sprawdzić jak wyglądał >projekt tego budynku, kto i co w nim pozmieniał i kiedy? Jak sprawdzisz, to daj znać. > Ps. Sprawdź sobie również kim jest inwestor, i co najchętniej zrobiłby z > Victorią gdyby tylko mógł. Jak już to wszystko będziesz wiedział, to wtedy się wypowiadaj. Co to za tłumaczenie? Co mnie obchodzi kto był inwestorem? To nie ja a raczej projektant powinien "sprawdzić jak wyglądał jego projekt,kto i co w nim pozmieniał i kiedy?" Projekt ktoś podpisał (chyba nie pod przymusem?) i ponosi za niego odpowiedzialność! Jeśli wykonano budynek niezgodnie z projektem to jest inspekcja budowlana, prokutratura! Jakoś nie słuszałem o postępowaniu karnym przeciwko inwestorowi który złamał przepisy pozwolenia na budowę albo zmusił architektów do zepsucia elewacji Viktorii ani o procesie wytoczonym mu przez projektantów za bezprawne zmiany w projekcie! Zawsze wydawało mi sie że architekt to ktoś kto odpowiada za to co się wybuduje a nie tylko za to co narysuje w projekcie. Oprócz narysowania projektu powinien dopilnować także co sie na jego podstawie buduje. Wydaje mi sie to oczywistym obowiązkiem zwłaszcza teraz kiedy architekt nie jest przypisany do spółdzielni mieszkaniowej albo socjalistycznego biura projektowego tylko wykonuje wolny zawód. Viktoria to nie willa na Sławinku,jej wygląd zeszkaradził cały kawał śródmieścia Lublina i to nie jest prywatny problem ani inwestora ani architekta! Tak samo za chwile będą tłumaczyć ci sami architekci że chcieli zbudować tę plombę na Narutowicza według rysunku który jest zamieszczony na ich stronie internetowej a niedobry inwestor wybudował go wg. rysunku który jest umieszczony na jego stronie internetowej. Tylko ,o ile sie nie mylę to oba rysunki wykonali ci sami architekci! Temat: BŁONIA LUBELSKIE - JAK JE OCALIĆ?! Polecam artykuł z kuriera do którego podałem link ale nie działa: GREEN PARK W LUBLINIE KOLEJNA INWESTYCJA W CENTRUM? 30-35 mln zł może kosztować wybudowanie kompleksu sportowo-rekreacyjnego przy al. Unii Lubelskiej. Może, bo nie wiadomo, czy on powstanie. Choć firma Savara po ponad 5 latach starań dostała pozwolenie na budowę. – To nie otwiera jeszcze drogi do rozpoczęcia budowy, inwestor musi poczekać na uprawomocnienie decyzji – wyjaśnia Arkadiusz Mroczek, dyrektor Wydziału Budownictwa i Administracji Budowlanej UM Lublin. Savara na pozwolenie czekała od kilku lat. Warunki zabudowy terenu przy al. Unii Lubelskiej firma uzyskała już w 1999 r. Początkowo centrum o charakterze usługowo-handlowym miało nosić nazwę Yellow Park. Inwestor musiał ograniczyć jednak plany, bo na duże centrum nie godził się konserwator zabytków. Chodziło m.in. o to, że obiekty centrum mogłyby zasłaniać Zamek i panoramę Starego Miasta. Ostatecznie po dwóch latach rozmów program inwestycji został znacznie okrojony. Centrum ma liczyć ok 20 tys. mkw. powierzchni. – Powstanie obiekt dwukondygnacyjny z podziemnym parkingiem – tłumaczy architekt Bolesław Stelmach z Biura Architektonicznego Stelmach i partnerzy. – Teren wokół budynku będzie zadrzewiony, aby jak najbardziej przesłonić jego bryłę. Centrum będzie łączyło funkcje sportowo-rekreacyjne oraz usługowo-handlowe. Ma nosić nazwę Green Park. – Hitem przyciągającym przyszłych użytkowników kompleksu ma być „baby center”, miejsce o charakterze rozrywkowo-edukacyjnym dla dzieci i młodzieży – dodaje B. Stelmach. Mają się tu mieścić m.in. salony gier, kafejki internetowe, będzie kręgielnia, siłownia, klub fitness. Centrum przyszłego kompleksu zajmie eliptyczne patio z kaskadą wody, które będzie otoczone wianuszkiem kawiarni i restauracji. Na galerii handlowej mają się mieścić głównie specjalistyczne sklepy ze sprzętem sportowym. Możliwe, że powstanie też mały supermarket spożywczy o powierzchni ok. 500 mkw. – Miejsce, w którym będzie można kupić wszystko, ale w niedużych ilościach – dodaje Stelmach. Charakter rekreacyjny mają mieć też tereny wokół budynku centrum. Zaplanowano m.in. pole do minigolfa, ścieżki spacerowe oraz trasy do joggingu. Obiekt dwukondygnacyjny+podziemny parking to dokładnie tak jak Leclerc na Zana – "Miejsce, w którym będzie można kupić wszystko, ale w niedużych ilościach – dodaje Stelmach" - a to dobre :))))) !!!!! Taki supermarkeciuniutek maleńki!!!! I jak się dziwic tym co teraz chcą zabudować górki czechowskie czy park ludowy! Temat: BŁONIA LUBELSKIE - JAK JE OCALIĆ?! Błonia pełne śmieci i brudów-piękna wizytówka !!!! Kurier z 05.04.2006 INTERWENCJE: Sen o dolinie NA PARK NAD BYSTRZYCĄ PRZYJDZIE NAM JESZCZE DŁUGO POCZEKAĆ Brzegi Bystrzycy w okolicy ogródków działkowych „Podzamcze” to jedno z najbardziej zaniedbanych miejsc w Lublinie. Do niedawna chętnie odwiedzane przez spacerowiczów, teraz staje się coraz bardziej niebezpieczne. Władze miasta planują, że w dolinie rzeki powstanie duży park. Kiedy? Wszystko zależy od tego, czy w miejskim budżecie znajdą się pieniądze. – Spacery ścieżką rowerową kończyliśmy przy wodospadzie, na wysokości ulic Kąpielowej i Firlejowskiej. Podobnie jak wielu lublinian zatrzymywaliśmy się po stronie działek. Latem było tam pełno rozłożonych koców i bawiących się dzieci – opowiada Anna Majewska. W tym roku okolice rzeki są jednak wyjątkowo zaśmiecone. Na kilkusetmetrowym odcinku naliczyliś-my pięć nielegalnych wysypisk śmieci. Na skarpach tuż przy wodzie leżą góry butelek, papierów, plastikowych worków. – Tu jest nie tylko brudno, ale i niebezpiecznie! – denerwuje się inna spacerowiczka, pokazując nam kilka niezabezpieczonych studzienek i kanałów. – Wpaść mogą w nie nie tylko dzieci, ale i osoby dorosłe, bo studzienki są naprawdę duże i głębokie. Wczoraj nad taką studzienką bawiła się trójka dzieci. Wrzucały do niej butelki, a potem starały się wyłowić je patykami. W tym czasie ich rodzice pili alkohol na działkach. – Nikt się nimi nie przejmuje – irytuje się pan Andrzej, wędkarz. – Zresztą to nie pierwszy raz. Dorośli często piją na terenie ogródków. Zbierają się tam niemal każdego dnia. Zupełnie nie obchodzi ich, co w tym czasie robią maluchy. Przechodniom też to nie przeszkadza, dopóki dorośli nie nagabują ich o parę groszy. Nic dziwnego, że lublinianie lubiący spacery nad Bystrzycą apelują o jak najszybsze zagospodarowanie jej doliny. Kiedy to może nastąpić? – Obszar ten znajduje się w rejonie planistycznym śródmieścia. Plan powinien być gotowy w 2007 roku. W dolinie Bystrzycy ma powstać duży teren parkowy o charakterze ogólnomiejskim. Nikt nie jest jednak w stanie powiedzieć, kiedy możliwa będzie jego realizacja. Zależy to bowiem od możliwości budżetu – tłumaczy Mirosław Kalinowski z biura rzecznika prasowego Urzędu Miasta Lublin. Zanim ruszy budowa parku, miejscem wskazanym przez naszych Czytelników zajmie się Straż Miejska, która nakaże posprzątać ten teren i zabezpieczyć studzienki. Agnieszka Saczek Temat: Działanie miejskich władz na przykładzie Działanie miejskich władz na przykładzie www.dziennikwschodni.pl/ Nieaktualna sieć linii autobusowych i trolejbusowych znalazła się na dużych, podświetlanych tablicach z planem Lublina, których ustawienie zlecił Urząd Miasta. Mapka połączeń komunikacyjnych pokazuje trasy linii sprzed wrześniowej reformy, w wyniku której swoją trasę zmieniła co trzecia linia autobusowa. - Gratuluję pomysłu. Przecież ten plan nie ma służyć ludziom, którzy świetnie znają Lublin, ale raczej przyjezdnym. Jak my będziemy wyglądać w oczach takiego studenta, który weźmie sobie do serca to, co jest na tej mapce i dojedzie nie tam, gdzie chce - irytuje się pani Anna, która na tablicy przy Chatce Żaka wychwyciła błędy i powiadomiła o nich naszą redakcję. Ratusz tłumaczy, że tablice zostały opracowane jeszcze przed reformą komunikacji miejskiej. I zastrzega, że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się poprawek. - W układzie komunikacyjnym nastąpią jeszcze zmiany. Zleciliśmy kolejne badania ruchu pasażerów, które na pewno będą skutkować ponownymi korektami tras - mówi Mirosław Kalinowski z biura prasowego Ratusza. - Kiedy sytuacja się ustabilizuje, wówczas zmienimy schemat linii komunikacyjnych. Nie będzie to trudne, bo tablice są tak skonstruowane, by można było wprowadzić tam zmiany. • Czy do tego czasu przyjezdni muszą być wprowadzani w błąd? - Alternatywą jest nie ustawianie żadnych informacji, tylko dlatego, że rzeczywistość jest zmienna - mówi Kalinowski. Plany mają jeszcze jeden feler. Druk nie jest najlepszej jakości, przez co nazwy ulic na planie linii MPK są mało czytelne. Mam nadzieję, że po najbliższych wyborach pierdzistołki nie mające pojęcia jak sprawnie cokolwiek pociągnąć od początku do końca znikną raz na zawsze, bo kolejnych czterech lat takiej amatorszczyzny to miasto nie wytrzyma. Temat: Zyta, Zytą, ale co z rewolucją moralną? Do P. Nikt pan.nikt napisał: > Od poczatku tej "afery" uważam ją za dmuchaną, wydumaną, tylko po to, żeby > wydac książkę Tuska Co??? (wydawca jakiś szpec od alkoholu znalazł sie na pierwszym > miejscu listy lubelskiej, zamiast Gilowskiego). Palikot i tak wszedłby do sejmu, bo w Lublinie PO dostała 3 mandaty. > > Synowa i owszem pracowała u Gilowskiej, ale nie jako synowa. > Z oświadczen Gilowskiej i kalendarza zdarzeń wynika, że Gilowski poznał swoją > późniejszą żonę w biurze matki. > To chyba nie jest zabronione, ani nawet naganne. > Później chba po ochronnym okresie ciąży, wtedy DOPIERO I JUŻ SYNOWA, odeszłą z > biura. Gdyby Gilowska była nadal w PO ta sprawa urosłaby do rozmiarów afery - już słyszę co bulterier Kurski mówi na temat nepotyzmu w szeregach PO, a Wassermann ze świętoszkowatą miną bezlitośnie recenzuje sprawę Gilowskiej w TV Trwam. Ale skoro Zyta jest w rządzie, to i teraz Pan Nikt (zdaje się zwolennik partii prawej i sprawiedliwej) może pozwolić sobie na jej obronę. Bo nie jest już w PO i jest "nasza". > > A co do Gilowskiego?? > Spytal bym o kwalifikacje. Jeżeli je miał, to dlaczego nie miałby pisać > ekspertyz?? Mnie nie chodzi o pisanie ekspertyz, tylko wcisnięcie swojego synka na pierwsze miejsce na liście lubelskiej. Jest to po prostu nepotyzm (nawet w polskiej polityce po 1990 roku nie zdarzały się takie wypadki) i słusznie, że Tusk kazał jej się z tego tłumaczyć. > > Przepraszam, czy syn nauczyciela nie moze byc nauczycielem, syn lekarza > lekarzem, a syn inżyniera inżynierem?? Ale pamiętasz jaki był wtedy nacisk mediów na polityków. Przecież nawet taką "drobnostkę" jak pisanie ekspertyz wykorzystanoby przeciwko PO (mówię o PiS) a Fakt rozpisywałby się o tym przez cały miesiąc wielkimi lietrami na pierwszej stronie. Skierowanie przez Tuska sprawy do komisji uważam za wyjście rozsądne, to Zyta zachowała się niepoważnie trzaskając drzwiami. Temat: Prezydent niewykorzystanych szans Najnowsze osiagnięcie Szkodnika za grubą kasę Zachodzić w głowę przed mapą Uliczne plany miasta wprowadzają w błąd przyjezdnych Mapka połączeń komunikacyjnych pokazuje trasy linii sprzed wrześniowej reformy, w wyniku której swoją trasę zmieniła co trzecia linia autobusowa Nieaktualna sieć linii autobusowych i trolejbusowych znalazła się na dużych, podświetlanych tablicach z planem Lublina, których ustawienie zlecił Urząd Miasta. Mapka połączeń komunikacyjnych pokazuje trasy linii sprzed wrześniowej reformy, w wyniku której swoją trasę zmieniła co trzecia linia autobusowa. - Gratuluję pomysłu. Przecież ten plan nie ma służyć ludziom, którzy świetnie znają Lublin, ale raczej przyjezdnym. Jak my będziemy wyglądać w oczach takiego studenta, który weźmie sobie do serca to, co jest na tej mapce i dojedzie nie tam, gdzie chce - irytuje się pani Anna, która na tablicy przy Chatce Żaka wychwyciła błędy i powiadomiła o nich naszą redakcję. Ratusz tłumaczy, że tablice zostały opracowane jeszcze przed reformą komunikacji miejskiej. I zastrzega, że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się poprawek. - W układzie komunikacyjnym nastąpią jeszcze zmiany. Zleciliśmy kolejne badania ruchu pasażerów, które na pewno będą skutkować ponownymi korektami tras - mówi Mirosław Kalinowski z biura prasowego Ratusza. - Kiedy sytuacja się ustabilizuje, wówczas zmienimy schemat linii komunikacyjnych. Nie będzie to trudne, bo tablice są tak skonstruowane, by można było wprowadzić tam zmiany. • Czy do tego czasu przyjezdni muszą być wprowadzani w błąd? - Alternatywą jest nie ustawianie żadnych informacji, tylko dlatego, że rzeczywistość jest zmienna - mówi Kalinowski. Plany mają jeszcze jeden feler. Druk nie jest najlepszej jakości, przez co nazwy ulic na planie linii MPK są mało czytelne. Dominik Smaga 27. Września 2006 18:31 Temat: Pokolenie ludzi zarabiajacych 1200 a czasem mniej tak sie zastanawiam ... poczytałem te wypowiedzi i dochodze do jednego wniosku - chyba Ci zazdrośnicy ktorzy zarabiaja tak mało nie potrafią od samego początku "kariery" iść swoją drogą !!! a tylko ciągle chcą komuś dorównać i kogoś naśladować. W 97 roku wybierałem kierunek studiów i z mojej klasy jakieś 60% ludzi poszło na ekonomie - naiwnie tłumacząc że "oni chca być szybko prezesami ;-))" a jak na pytanie co ja mam zamiar studiować padła odpowiedź budownictwo - poszła tylko jedna wielka fala smiechu (teksty a`la spawania bedzie sie uczył itp). za rok będzie 10 lecie matury czyli mam prawie 28 lat. skończone budownictwo w 2002 roku. zarobki w chwili obecnej ... 2000 netto na etacie, i na fuchach od 3-7 tys pln netto miesięcznie - zaznaczam, że nie jest to szczyt marzeń ale jak na lublin to chyba ok?? a przy okazji nie kosztuje zbyt wiele czasu. w grudniu zdaję na uprawnienia i zacznę pewnie jakieś podyplomowe (mam braki z zakresu marketingu zarzadzania i ekonomii ;-))). w chwili obecnej rozkręcam biuro projektowe które za jakiś czas przyniesie całkiem sensowny dochód. no własnie za jakiś czas ... zauważcie jedną rzecz ... że wiele osób (i to jest ogólnie w naród wpojone) uwaza że kończąc studia bedą przekładali papierki za "niezłą kasiorę" a tak naprawdę to żeby dojść do tego prezesa czy dyrektora to trzeba kilku lat ostrej pracy i wielu poswięceń, żeby wyzbyć sie wiedzy ksiazkowej i zacząć myśleć rynkowo. nie da się zamówić odpowiedniej ilości elementów za np 1 mln pln jednym podpisem bez koniecznej wiedzy i przekonania, że to jest własciwe rozwiązanie ... tak samo jeśli chodzi o inne branże... tak na marginesie to przyznaję że ostatnio odrzuciłem propozycje na dyrektorski stołek u zagranicznego producenta pewnych elementów budowlanych... wolę budować coś swojego niż pracowac na etacie - to męczy!!! z etatu też pewnie na wiosnę chciałbym zrezygnowac ... póki co musze :-((( Pozdrawiam i życzę powodzenia w szukaniu własnych ścieżek w karierze zawodowej... Temat: Kolejny dyrektor regionalny TVP odwołany Kolejny dyrektor regionalny TVP odwołany Zarząd TVP wymienił kolejnego dyrektora w regionalnym oddziale telewizji - tym razem w Olsztynie. Jednocześnie rozwiązano umowę o pracę z niedawno powołanym, a następnie zawieszonym szefem TVP Katowice Tomaszem Daleckim - dowiedziała się nieoficjalnie PAP. W Olsztynie od wtorku miejsce odwołanego p.o. dyrektora Jarosława Kowalskiego zajmie Robert Żłobiński. Jak poinformował PAP p.o. rzecznik TVP Daniel Jabłoński, Żłobiński ostatnio pracował jako dyrektor biura administracyjnego Polskiego Radia w Warszawie, a w latach 2006-2007 był wiceprezesem zarządu Radia Koszalin (odpowiadał m.in. za sprawy programowe, promocję i reklamę). Żłobiński jest absolwentem politologii na Uniwersytecie Szczecińskim. Zarząd zdecydował się natomiast na rozwiązanie umowy z szefem ośrodka w Katowicach Tomaszem Daleckim, który od zeszłego tygodnia był zawieszony w pełnieniu obowiązków. Powodem było "powzięcie przez Zarząd TVP S.A. informacji o spowodowanym przez dyrektora wypadku samochodowym". Do czasu wyjaśnienia sprawy kierowanie katowickim odziałem TVP powierzono Miłoszowi Staweckiemu. Nowy zarząd TVP wymienił dotychczas dyrektorów 13 z 16 regionalnych oddziałów TVP. Stanowiska stracili szefowie oddziałów w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Rzeszowie, Wrocławiu, Kielcach, Gorzowie Wlkp., Bydgoszczy, Poznaniu, Gdańsku, Białymstoku, Lublinie (i Olsztynie). 5 lutego zmieniono też dyrektora w Szczecinie, jednak nazajutrz decyzję anulowano, a nowo powołany dyrektor został ostatecznie wicedyrektorem. Uzasadniając te zmiany, zarząd TVP tłumaczył, że są one gwarancją powodzenia działań naprawczych w Telewizji Polskiej.(PAP) Strona 1 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 95 rezultatów • 1, 2, 3 |