Biura tłumaczeń Lublin

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biura tłumaczeń Lublin




Temat: Biuro tłumaczeń e-spero z Lublina
Biuro tłumaczeń e-spero z Lublina
Witam,

Czy ktoś może tłumaczył dla biura E-spero z Lublina? Otrzymałam od nich
propozycje współpracy, a za dużo o tej firmie nie wiem. Może ktoś ją zna i
chciałby się podzielić wrażeniami... Z góry dziękuję za wskazówki.






Temat: Pani dyrektor na dwóch stołkach
> Elżbieta Mącik tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje niewiele
> projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami dla gmin
> ościennych.

W KONKURSIE O "ZŁOTĄ CEGŁĘ 2005" KAPITUŁA POD PRZEWODNICTWEM PANI WICEPREZES(!)
POLSKIEGO TOWARZYSTWA MIESZKANIOWEGO arch. ELŻBIETY MĄCIK W KATEGORII:
ZAGOSPODAROWANIE PRZESTRZENI PUBLICZNYCH PRZYZNAŁA:
I miejsce: Kuria Metropolitarna w Lublinie przy ul. Prymasa St. Wyszyńskiego 2
* INWESTOR: Kuria Metropolitarna w Lublinie, Lublin, ul. Prymasa St.
Wyszyńskiego 2 *
BIURO PROJEKTÓW: Studio Dokumentacji Projektowej Sp. z o.o., Lublin *-
CZYLI NAGRODZIŁA OPISANE PRZEZ GAZETĘ BIURO PANI DYREKTOR ELŻBIETY MĄCIK!!!!!
WYTYCZNE DO TEGO PROJEKTU OPRACOWAŁA a A SAM PROJEKT ZATWIERDZIŁA: PANI
DYREKTOR ELŻBIETA MĄCIK Z URZĘDU MIASTA!!! TAKI TAM SOBIE DROBIAZDŻEK!!!

A Izba Architektów tego nie widzi, nie słyszy, nie komentuje.....





Temat: Opinie pracowników biur podróży o klientach
Oo mogłabym opowiadać i opowiadać... Z tym że moimi klientami sa firmy.. I tak
np. pani chciała polaczenie lotnicze z Poznania do Lublina. Na nic sie zdały
tłumaczenia że w Lublinie nie ma lotniska. Odpowiedź brzmiała - ale jest w
Dęblinie to w czym problem?:) Kolejne kwiatki - za luksusowy hotel na spotkanie
świateczne? Co od kiedy luksusy są złe szczegłonie że cena była świetna.
Pijaństeo na imprezach i niemorlane propozycje wzgledem pracowników biura
podórzy. Skargi na przeciągi w samolocie itd.... Ksiażkę mogłabym napisać, z
duzym podrozdziałem - kontrahenci



Temat: MT Marketing
Przyznaje rację moim poprzednikom w 100%. Praca w Mt Marketing to faktycznie praca jako akwizytor dla Tele2.Niby wszystko ladnie i pieknie a w rzeczywitości to codzienne łażenie po Lublinie i naciaganie ludzi na Tele2, a naśmieszniejsze jest to, że niby w Polsce Mt Marketing pracuje dla Tele2 i dla Netii,lecz w praktyce tylko dla Tele2 (p. Paweł-niby szef biura w Lublinie na Kunickiego 82 po zapytaniu czy mozna sprzedawać produkty Netii tłumaczy, że nie, gdyż Netia jest dla klienta biznesowego a Tele2 dla indywidulanego klienta-co oczywiscie jest falszem,gdyż i tele2 i Netia moga byc i dla klienta indywideualnego jak i biznesowego,a oni pracuja niby w Polsce dla Tele2 i dla Netii( tak sami sie prezentuja na 2 spotkaniu rekrutacyjnym). UCIEKAJCIE OD TEJ NIEUCZCIWEJ FIRMY Z DALEKA I OMIJAJCIE JĄ WIELKIM LUKIEM, bo to tylko strata czasi i zdrowia.



Temat: Przepraszam Cie Gazeto
ano napisali
napisali, ba nawet napisali kto jest cacankowym potworem:
"Siedziba spółki jest w Lublinie, a biuro w Warszawie -
przyznawał wiosną 2008 roku Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu, a
Paweł Urbański, prezes zarządu PGE tłumaczył, że nie ma możliwości,
by zarząd zaczął urzędować w Lublinie, skoro PGE chce wejść na
Giełdę Papierów Wartościowych
"

Żuk - skąd ja znam to nazwisko?
czy to aby nie ten pajac od abstrakcji?




Temat: Urzędnik Miejski Joanna Martyniuk peł. Nitrasa
- Billboardy zostaną ustawione m.in. w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Lublinie -
tłumaczy Robert Grabowski z Biura Promocji i Informacji UM.

No to nowoprzyjęty urzędas dołączy do grupy biórw Piotra Wachowicza. Między
innymi do takich propagandowych mózgownic wioski z tramwajami, jak pokazywany
niedawno w lokalnej Kronice TV Krzysztof Adamski
pl.youtube.com/watch?v=FpwqJArkJDM
Pamietajmy, że LEADER tej grupy, to chodząca marka sama w sobie!
www.wachowicz.com.pl/?id=3&PHPSESSID=ad09ba3ecf2a600a26f2911b26ed9991
Wachowicz, sam wyskocz z cynków i spie...j!
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=70&w=90160193&v=2&s=0




Temat: Promocja Lublina
Gość portalu: abcd napisał(a):

> Gwarantuję Wam iż nie dostaję pieniędzy za pomysły na promocję Lublina,

no to się chwali, że sa jeszcze takie jelenie, które odwalają robotę za te
paniusie z Biura Promocji Miasta nie biorąc za to pieniędzy.

Z moich wizyt w BPM wynika, że to największy salon manicure połączony z
pijalnią kawy w Lublinie.

> chociaż nie ukrywam iż mam kontakt z BPM i dzięki temu część pomysłów mógłbym
> przedstawić odpowiednim ludziom.
> Więc z góry dziękuję za wszelkie propozycje.

Więc podam jeszcze jedną:
zlecić tłumaczenia materiałów informacyjnych profesjonalnym tłumaczom.

Tak się składa, że jestem właśnie tłumaczem. Kiedyś przeszedłem się do BPM z
ofertą darmowego tłumaczenia materiałów informacyjnych (w niewielkich
ilościach). Zwróciłem przy tym uwagę, że w dotychczasowych materiałach w wersji
niemieckiej jest wiele żenujących błędów.
Otrzymałem odpowiedź: nie potrzebujemy tłumaczy, mamy pracowników, którzy znają
niemiecki, oni tłumaczą i jest dobrze.

Pozdrowienia,
Krzysztof




Temat: Debata "Gazety"
Proponuję zacząć od fundamentu: Achitekt miejski !
Elżbieta Mącik ma jeden etat mniej
tn2007-02-05, ostatnia aktualizacja 2007-02-05 22:51
Elżbieta Mącik, miejski inspektor planowania przestrzennego, zrezygnowała z
pracy w prywatnej firmie architektonicznej.
- Zgodnie z publicznymi zapowiedziami od Nowego Roku nie pracuję już w Studiu
Dokumentacji Projektowej - poinformowała nas wczoraj Elżbieta Mącik.

To efekt publikacji "Gazety". W ubiegłym roku opisaliśmy sprawę jej podwójnego
zatrudnienia. Zastępca dyrektora wydziału strategii i rozwoju Urzędu Miasta
Lublin pracowała jednocześnie w prywatnym biurze architektonicznym - Studiu
Dokumentacji Projektowej. W swojej pracy biuro opiera się na planach
zagospodarowania przestrzennego miasta, które przygotowywane są pod nadzorem
właśnie dyrektor Mącik. Ona sama tłumaczyła się, że firma, w której pracuje,
wykonuje niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się
projektami dla gmin ościennych.

Po naszych artykułach Elżbieta Mącik zapowiedziała, że do końca 2006 roku
zrezygnuje z pracy w prywatnej firmie. Przeprosiła też prezydenta za całe
zamieszanie, który po tych publikacjach zarządził kontrolę wobec innych
urzędników podejmujących decyzje administracyjne.

Dyrektor Mącik wciąż posiada 6 proc. udziałów w innej firmie - Biurze Projektów
Urbanistyki i Architektury E.M. sp. z o.o. - Nie muszę z nich rezygnować -
mówi. Zgodnie z prawem może mieć nawet 10 proc. takich udziałów.



Temat: O Mącik nie dyskutować?
Czytam i nie rozumiem! Koniec roku w lutym?
Elżbieta Mącik ma jeden etat mniej
tn2007-02-05, ostatnia aktualizacja 2007-02-05 22:51
Elżbieta Mącik, miejski inspektor planowania przestrzennego, zrezygnowała z
pracy w prywatnej firmie architektonicznej.
- Zgodnie z publicznymi zapowiedziami od Nowego Roku nie pracuję już w Studiu
Dokumentacji Projektowej - poinformowała nas wczoraj Elżbieta Mącik.

To efekt publikacji "Gazety". W ubiegłym roku opisaliśmy sprawę jej podwójnego
zatrudnienia. Zastępca dyrektora wydziału strategii i rozwoju Urzędu Miasta
Lublin pracowała jednocześnie w prywatnym biurze architektonicznym - Studiu
Dokumentacji Projektowej. W swojej pracy biuro opiera się na planach
zagospodarowania przestrzennego miasta, które przygotowywane są pod nadzorem
właśnie dyrektor Mącik. Ona sama tłumaczyła się, że firma, w której pracuje,
wykonuje niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się
projektami dla gmin ościennych.

Po naszych artykułach Elżbieta Mącik zapowiedziała, że do końca 2006 roku
zrezygnuje z pracy w prywatnej firmie. Przeprosiła też prezydenta za całe
zamieszanie, który po tych publikacjach zarządził kontrolę wobec innych
urzędników podejmujących decyzje administracyjne.

Dyrektor Mącik wciąż posiada 6 proc. udziałów w innej firmie - Biurze Projektów
Urbanistyki i Architektury E.M. sp. z o.o. - Nie muszę z nich rezygnować -
mówi. Zgodnie z prawem może mieć nawet 10 proc. takich udziałów.




Temat: Co dalej z panią dyrektor?
Mam udziały w EM sp zOO ale możecie mi naskoczyć !
Elżbieta Mącik ma jeden etat mniej
tn2007-02-05, ostatnia aktualizacja 2007-02-05 22:51
Elżbieta Mącik, miejski inspektor planowania przestrzennego, zrezygnowała z
pracy w prywatnej firmie architektonicznej.
- Zgodnie z publicznymi zapowiedziami od Nowego Roku nie pracuję już w Studiu
Dokumentacji Projektowej - poinformowała nas wczoraj Elżbieta Mącik.

To efekt publikacji "Gazety". W ubiegłym roku opisaliśmy sprawę jej podwójnego
zatrudnienia. Zastępca dyrektora wydziału strategii i rozwoju Urzędu Miasta
Lublin pracowała jednocześnie w prywatnym biurze architektonicznym - Studiu
Dokumentacji Projektowej. W swojej pracy biuro opiera się na planach
zagospodarowania przestrzennego miasta, które przygotowywane są pod nadzorem
właśnie dyrektor Mącik. Ona sama tłumaczyła się, że firma, w której pracuje,
wykonuje niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się
projektami dla gmin ościennych.

Po naszych artykułach Elżbieta Mącik zapowiedziała, że do końca 2006 roku
zrezygnuje z pracy w prywatnej firmie. Przeprosiła też prezydenta za całe
zamieszanie, który po tych publikacjach zarządził kontrolę wobec innych
urzędników podejmujących decyzje administracyjne.

Dyrektor Mącik wciąż posiada 6 proc. udziałów w innej firmie - Biurze Projektów
Urbanistyki i Architektury E.M. sp. z o.o. - Nie muszę z nich rezygnować -
mówi. Zgodnie z prawem może mieć nawet 10 proc. takich udziałów.



Temat: pierwszy dzień w pracy gratis
Jeżeli pracodawca oszukuje na początku, to będzie to robił zawsze i przy każdej
okazji, a praca polega tez na zaufaniu obydwu stron.
Przepracowałam za darmo jeden dzień w biurze Cyfry+ na Dolnej 3Maja, po
zakończonym dniu powiedziałam szefowi, co myślę o takich praktykach.
Przepraszał mnie, tłumaczył, ze się nie zrozumieliśmy. Hmmm, ogłoszenie mówiło
o pracy w biurze obsługi klienta, a pierwszego dnia zostałam wywieziona 100 km
od Lublina i dostałam mapkę miejscowości do obejścia. Jak można zaufać
pracodawcy, który oszukuje już w ogłoszeniu o pracę? Szanujmy się. Ja wtedy
byłam bez pracy i też byłam zdesperowana, ale poczułam ogromną satysfakcję po
rozmowie z szefem tej firmy. Nasz czas i wysiłek jest cenny i nie pozwalajmy
aby nieuczciwi pracodawcy nas wykorzystywali.



Temat: Kosmos jednak nie dla Lublina
> kosmos ewidentnie do wyburzenia bo nie da sie go przystosowac na jego miejsce
> powinien powstac budynek zaprojektowany przez dobre biuro arch i napewno powinn
> o
> byc tam kino z kilkoma ekranami plus jakas galeria handlowa moze hotel****

Ja bym wolal Kosmos taki jaki jest i wydaje mi sie, ze to jest sedno sprawy. Co bedzie sie dzialo wewnatrz to drugorzedna sprawa w tym momencie. Wkurza mnie ten architektoniczny/urbanistyczny nihilizm i brak kreatywnego podejscia do tematu. Napewno zburzyc, a potem sie zobaczy!?

Stwierdzenie Jaworskiego "W jego miejsce powstałby zupełnie nowy, z miejscem uwzględniającym galerie handlowe" jest dla mnie typowa, bezczelna sciema, oznaczajaca w tlumaczeniu: "Postawimy supermarket, tylko drozszy, zwany galeria handlowa, z doczepionymi jako przykrywka i dla swietego spokoju paroma salkami kinowymi, coby byla zachowana kulturalna misja i Lublin nie marudzil".

Gazeto, dobrze ze patrzysz im na rece, nalezy im sie to po cyrkach jakie robili w Warszawie (ktora ich znienawidzila). oni sie chyba specjalizuja w likwidowaniu kin i przerabianiu ich na supermarkety. Dla mnie caly ten Max-Film to kolejne Echo (ci od poligonu)... Skad oni sie biora??!

Psor




Temat: Lato z radiem za haracz 20 tys.zl
Lato z radiem za haracz 20 tys.zl
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,2835256.html
Okazuje się, że inne miasta były w podobnej sytuacji. Zamość za program
wyłożył 20 tys. zł, chociaż w pierwszej wersji telewizja życzyła sobie
jeszcze pokrycia kosztów noclegów. Podobnie było w Płocku, choć tam władzom
udało się trochę wytargować. - Zapłaciliśmy 20 tys., choć pierwotna oferta
była znacznie wyższa - informuje Lena Grabowska z biura prasowego UM w
Płocku. Niewielki Biłgoraj też zapłacił 20 tys. zł. - Telewizja zapewniła
nas, że to standardowa stawka dla samorządów - tłumaczy Janusz Rosłan,
burmistrz Biłgoraju.

Okazuje się jednak, że nie wszyscy muszą płacić. Tak było w Lublinie. -
Dostaliśmy propozycję od telewizji i nie było mowy o pieniądzach.
Przygotowaliśmy tylko materiały informacyjne i pomogliśmy przy realizacji
niektórych tematów. Tak naprawdę jedynym wydatkiem był wspólny obiad, na
który prezydent miasta zaprosił prowadzących program - mówi Tomasz Rakowski,
rzecznik prasowy prezydenta Lublina.



Temat: Agencja zadba o promocję Chełma
Agencja zadba o promocję Chełma
CZYM INNYM JEST UJEDNOLICENIE NAPISÓW ITP., A "PROMOCJA" CZYM INNYM.
O wygląd plastyczny Lublina powinien się zająć urzędnik-plastyk, który za to
bierze wypłatę.
W lublinie też chcą wyrzucać pieniądze, tylko jeszcze nie wiedzą, na co:

"Do ogłoszenia konkursu na wizualizację miasta przygotowuje się także
lubelski magistrat. Piotr Semeniuk, dyrektor Biura Promocji Miasta,
zapowiada, że ogłoszenie konkursu jest realne już w październiku. Jednak co
miałoby się kryć pod słowem "wizualizacja", dokładnie nie wiadomo. - Zakres
projektu będzie zależał głównie od ilości pieniędzy, które uda nam się na
niego przeznaczyć - tłumaczy dyrektor"



Temat: certificat de vie
Nie mozesz wystawic certifiacatu de vie, ten dokument moga wystawic tylko
wladze poslkie. W urzedach miejskich maja gotowe druczki, tylko niektore panie
urzedniczki sie wymiguja od wyszukania papierka. Tlumaczenie certificatu de vie
jest niepotrzbne, to kasy rent we Francji maja swoich tlumaczy polskich, chyba,
ze ta osoba ma za duzo pieniazkow. Zreszta druczek wydawany pzez urzedy
miejskie jest po polsku i francusku. Jesli Twoj kilent nie jest oblatany w tych
sprawch, to niech sie zwroci do Biura Rent Zagranicznych w Lublinie. Ten papier
jest wymagany co roku przez kasy rent francuskich i na podstwie umowy polsko-
francuskiej co do rent/emerytur francuskich wyplacanych w Polsce, ten papier
wladze polskie maja wydac bezplatnie.
Pzdr



Temat: Polscy neofaszyści współpracują z Zachodem?
Polscy neofaszyści współpracują z Zachodem?
Polscy neofaszyści współpracują z Zachodem?
Wtorek, 28 października 2003
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi zakrojone na szeroką skalę
śledztwo, które ma wykazać czy polscy neofaszyści współpracują z podobnymi
grupami na Zachodzie. Jak dowiedziało się radio RMF, niepokojące sygnały
dotarły do Polski z Wielkiej Brytanii.
Brytyjskie służby zatrzymały kilka osób powiązanych z ruchami
neonazistowskimi w innych krajach Europy. Ustalono, że zatrzymani utrzymują
też kontakty z osobami z Polski:

Przeprowadziliśmy 9 przeszukań w Lublinie, Łodzi, Olsztynie i Krakowie. Nie
zatrzymano żadnych osób, nie przedstawiono w tej chwili jeszcze żadnych
zarzutów. Śledztwo trwa. Między innymi informacje dotyczące tych osób
otrzymaliśmy od strony angielskiej przy współpracy Centralnego Biura
Śledczego - tłumaczył Jacek Górny, rzecznik prasowy lubelskiej delegatury
ABW.

Nieoficjalnie wiadomo, że wśród osób zamieszanych w sprawę jest profesor
jednej z lubelskich uczelni i jego dwóch synów - studentów.

20:35




Temat: Intencje <mańka-1>. Maniek co Ty na to????
<prywaciarz2> ZAPRASZAM do tematu "99
Witaj <prywaciarz>
1.Martwię się. Martwię się, że ....... nie wiesz kogo mam na
myśli? )) (hahaha)
2. Tak samo się martwię, że nie wiesz o jakie włosy mi chodzi. Z
tym, że tu być może, że masz rację, bo włosy rosną nie tylko w
miejscach które łaskawie wymieniłeś, ale także na kolanach,
dłoniach. Oczywiście nie wymieniliśmy jeszcze brwi. Chociaż rzęsy,
to tez włosy.
A propos, przypomina mi się taki dowcip dotyczący
teleturnieju "Familiada", gdzie jeden z uczestników na pytanie:
- jak się nazywa stolica Polski, odpowiedział - Lublin, na co
prowadzący odrzekł, że ... dobrze, chociaż nie jest to najwyżej
punktowana odpowiedź.
Czyli. Dobra.
Skoro nie wiesz ani o KOGO chodzi, ani nie wiesz o "włosach", to
nie będę dalej nalegał i Ci tego tłumaczył.
Może kiedyś jeszcze do tego wrócimy.
Pozdrawiam - Sławek.
PS.
Szefem Biura Powiatowego jest Kierownik. To On decyduje o "rozpisce"
na zmiany, terminach urlopów, jak również o ewentualnych zamianach,
na którą zmianę się przychodzi, z tym aby to nie kolidowało z
obsługą rolników. Ponieważ do moich obowiązków należ w szczególności
nanoszenie zapisków „papierowych” transakcji kupna-sprzedaży
zwierząt, dlatego nawet na drugiej zmianie mogę to robić szybciej,
ponieważ SYSTEM (centralny) szybciej działa, bo nie jest
przeciążony. Ok.? Zadawala Cię moje wyjaśnienie, bo jak nie
ZAPRASZAM do pokoju nr 1 albo 3 w ARiMR.




Temat: Le Meridien - Makadi Bay (*****)
Dziękuję serdecznie za odpowiedz.
Mam jeszcze pewne wątpliwości ale wynikają one z informacji jakie otrzymałem z
biura neckerman w Lublinie gdyż początkowo mieliśmy rezerwację w budynku
głownym w ramach all inklusiv ktore mamy ale przez czyjąś pomyłkę skierowani
zostaliśmy do loogun rooms. Tłumaczono nam poźniej iż jest to wynikiem tego że
w budynku głownym pokoje są zbyt małe dla dostawki dla dziecka lecz na stronie
hotelu le meridien w makadi bay znalazłem informację iż w budynku głownym są
rownież pokoje Superior Suites i Junior Suites o metrażu 45 m2 tak jak w loogon
rooms. Pojawia się więc pytanie czy neckerman mimo swojej pomyłki chciał
oszczędzić na nas i na zmianie rezerwacji mimo że wycieczka dla 2 osob +
dziecko o standarcie za ktory zapłaciliśmy kosztuje ponad 11 tys. zł



Temat: Wycieczki z tajniakiem?
Panowie Turski, Kotowski i Bukryj czas wyjsc na miasto z wygodnych biur!!!!!bo
mijacie sie z prawda!! sa napady na turystow i to czesto, wyrywanie aparatów,
torebek, komorek!!!i to sa fakty, sama jestm przewodniczka w tym cudnym miescie
i wiem to z doswiadczenia, wole oprowadzac z tajniakami niz tlumaczyc ludziom
dlaczego maja nie robic zdjec!!!a w razie problemow na policje nie mozna sie
dodzwonic skanadal!!!numer albo zajety albo nieczynny; wlasciwie oba numery.wiec
moze trzeba jednak pomyslec o bezpieczenstwie nie tylko turystowa ale i
mieszkancow Lublina, ktorzy bywaja na starym miescie.



Temat: Z dedykacją dla antylustratorów:)
basia.basia napisała:

> stanislaw_remuszko napisał:
>
> > P.S. Myślę, że w pierwszej kolejności powinien przeczytać ten pastisz Ksi
> ądz
> > Arcybiskup Metropolita Lubelski, który wiele razy w podobnej konwencji
> > wypowiadał sie na łamach "Rzepy" (że przypomnę tylko przypowieść Jego
> > Ekscelencji o współczesnych Ablach przebaczających współczesnym Kainom).
> > Może ktoś mógłby podesłać link abp. Życińskiemu?
>
> Ja się nie odważę a myślę, że arcybiskup zdrowo by się pośmiał:)
>
> j.zycinski@kuria.lublin.pl

Życie na diecie się opłaca. Robert Luśnia z RKN wydał 15 tys. zł na
korespondencję. Listy pisze do wyborców – jak sam mówi – „o działalności, o
życiu, o ich problemach”. 15 tys. to dużo, zwłaszcza że co roku każde biuro
poselskie dostaje bezpłatnie 1500 kopert i znaczków pocztowych. Pracami
parlamentu poseł raczej się nie interesuje. W Sejmie bywa rzadko. W 2003 r.
nieobecny był przez kilka miesięcy, a w 2004 r. opuścił ponad połowę posiedzeń.
Zawsze tłumaczył się chorobą, zwolnień lekarskich jednak nie przedstawiał. Nie
to jest jednak jego głównym zmartwieniem. W ubiegłym tygodniu Sąd Lustracyjny I
instancji uznał go za kłamcę lustracyjnego.




Temat: BŁONIA LUBELSKIE - JAK JE OCALIĆ?!
Nie da się posprzątać śmieci bez Planu Śródmieścia
"– Obszar ten znajduje się w rejonie planistycznym śródmieścia. Plan powinien
być gotowy w 2007 roku. W dolinie Bystrzycy ma powstać duży teren parkowy o
charakterze ogólnomiejskim. Nikt nie jest jednak w stanie powiedzieć, kiedy
możliwa będzie jego realizacja. Zależy to bowiem od możliwości budżetu –
tłumaczy Mirosław Kalinowski z biura rzecznika prasowego Urzędu Miasta Lublin"

Brak Planu Zagospodarowania Śródmieścia opracowywanego bezskutecznie od lat
przez panią Mącik z Urzędu Miasta według pana Rzecznika UM nie pozwala na
sprzatanie śmieci i utrzymywanie miejskich terenów zielonych w elementarnym
porządku!



Temat: pytanie do nauczycieli...
Zalezy jaki jezykowiec ma szanse dorobic i czy w ogole ma szanse na prace,z
francuskim jest o tyle ciezej, ze nie jest to jezyk tak popularny jak
angielski.Moja najblizsza przyjaciolka w tak duzym miescie jak Warszawa miala
co roku problemy z przedluzaniem kontraktu bo tam mnostwo cudzoziemcow chcących
nauczac,kiedy wrocila do swej miejscowosci(Lublin) etatu w ogole nie znalazla
pzrez pol roku,najwyzej jakies krotkie zastępstwa czy dorywcze tlumaczenia,tak
samo w Bialymstoku.W koncu wyjechala do Francji i robi tam podyplomowke i
pracuje w biurze.




Temat: najpierw studia, pozniej dzieci, pozniej praca?
Jeśli chodzi o tłumaczenia, szukałabym kontaktów z biurami tłumaczeń. Moja
bratowa mieszkając w Lublinie współpracuje z biurem tłumaczeń z Warszawy,
dostaje zlecenia mailem jednocześnie cieszy sie macierzyństwem (ma 14 miesięczne
dziecko).Życzę powodzenia.



Temat: Jak zarabia się w Lublinie?
> Nie zamierzam na forum umieszczać mojego curiculum! Podawać co gdzie i kiedy i
> dla kogo robiłam. Pracowałam podczas studiów ale była to zawsze praca
> dorywacza, tymczasowa. Były to różne prace: biura, tłumaczenia, opieka nad
> dzieckiem. Innej pracy w Lublinie dla siebie nie znalazłam. Może warszawiak
> pogardzi pracą opiekunki do dziecka ale ja nie pogardziłam. Uważam że to też
> praca i o lenistwie nie świadczy. Teraz zaczynam szukać stałej pracy i zawsze
> pytanie o zarobki dotąd na rozmowach padało.

"Nie zamierzałam na forum umieszczać mojego curriculum! Podawać, w jakim
charakterze, gdzie, kiedy i dla kogo pracowałam. Wielokrotnie podczas studiów
podejmowałam pracę czasową. Pracowałam jako pracownik biurowy, tłumacz.
Opiekowałam się dzieckiem. Były to dla mnie cenne doświadczenia. Praca opiekunki
dawała mi dużą satysfakcję. Choć była poniżej moich kwalifikacji, podjęłam ją ,
bo lubię mieć zajęcie. Wraz ze skończeniem studiów szukam stabilizacji i stałej
pracy; na dotychczasowych rozmowach kwalifikacyjnych padało pytanie o zarobki."

Widzisz różnicę Czesia?

Rozumiesz, co mam na myśli pisząc o niskiej samoocenie Lubelaków? Wykonywałaś
dużo odpowiedzialnych prac. Ktoś zaufał Ci i powierzył dziecko. Ktoś inny
zaufał, zlecał tłumaczenia i docenił Twoje umiejętności powierzając kolejne.
Nauczyłas się pracy biurowej, dobrze ją wykonywałaś. Na studiach nie mogłaś
podjąć stałej pracy - i dobrze. Ale nie pisz tak pogardliwie o pracy czasowej a
już na pewno nie o "dorywczej". To brzmi jakby podlotek jakiś "brał co dają".
Wolontariat - to cenne. I też nie zbywaj tego tak jednym zdaniem, mimochodem, a
raczej podkreślaj.

Zobacz: z Twojego pierwszego posta wynika, że jakaś szara gąska, kujonka się
urwała z choinki, obudziła z ręką w nocniku po odebraniu dyplomu i zaczyna
szukać pracy. A jak "docisnąć" to się okazuje, że ma spore doświadczenie. Co
więcej na odpowiedzialnych stawowiskach.

Nie licz na to, że potencjalny pracodawca będzie dociskał. Nie kłam, mów prawdę,
ale całą. A Ty mówisz najmniej istotną część prawdy (że chodziłaś na rozmowy i
nie dostałaś tych prac), a pomijasz najważniejszą część: że masz spore
doświadczenie.



Temat: Jak zarabia się w Lublinie?
Nie zamierzam na forum umieszczać mojego curiculum! Podawać co gdzie i kiedy i
dla kogo robiłam. Pracowałam podczas studiów ale była to zawsze praca
dorywacza, tymczasowa. Były to różne prace: biura, tłumaczenia, opieka nad
dzieckiem. Innej pracy w Lublinie dla siebie nie znalazłam. Może warszawiak
pogardzi pracą opiekunki do dziecka ale ja nie pogardziłam. Uważam że to też
praca i o lenistwie nie świadczy. Teraz zaczynam szukać stałej pracy i zawsze
pytanie o zarobki dotąd na rozmowach padało.

Nie jestem specjalistka ale absolwentką i jeśli ktoś naczytał się o młodych
japiszonach któzy to już w czasie studiów zrobili kariery to niech wie że życie
ma różne odcienie. Są rózni ludzie różne zajęcia wybierają nie wszyscy mogą
pracować w Ernst&Young bo ktoś musi być pielęgniarka czy szoferem. Czasy się
zmieniły i wśród moich znajomych większość pracuje dodatkowo podczas studiów,
niektórzy porwali się na założenie własnych firm część dorabiała na pracy za
granicą. Dużo osób też pracuje wolontarystycznie. To też zdobywanie
doświadczenia. Ja równiez mam wolontariat na koncie. Nie jestem niewiadomo kim
i nie uważam się wcale za superspecjalistkę HR czy czegokolwiek innego. Ale to
chyba nie znaczy że mam byc pomywaczką w Mcdonalds czy zbierać puszki ze
śmietników. Głupio niekltórzy tu na tym forum przesadzają i popisują się swoim
pochodzeniem. Miejsca urodzenia nie wybierasz Warszawiaku więc nie ma nic do
rzeczy żeś został powity w Monachium czy Koziej Woli.

Wiem że będę zaczynać od niższych stanowisk ale nie mam zamiaru tkwić w
miejscu. Wiem że z czasem będę zrabiać więcej, teraz chciałabym wiedzieć na co
mogę liczyć i na co się przygotować, jakie warunki wynegocjować żeby nie wyjść
na frajerkę i nie żałować że zarabiam za mało. Powtarzam, że interesuje mnie
zarządzanie zasobami ludzkimi, media, marketing/relkama, fundusze europejskie.
Jestem ciekawa ile tam się w warunkach lubelskich zarabia. Jeśli ktoś zechce mi
doradzić to i owo w związku z szukaniem pracy to będę bardzo wdzięczna! Jak
zresztą za wszystkie inne życzliwe posty!



Temat: Dyscyplinarka za Dożynkową?
Ta korupcjogenna patologia to fundament UKŁADU !!!
Pisałam o tym już dawno tylko kto w naszym grajdole zajmowałby się korupcjogennymi patologiami?!
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=62&w=41946967&a=41969468
"W przekazanym do ratusza dokumencie tłumaczy też swoją działalność w Biurze
Projektów Urbanistyki i Architektury E.M. sp. z o.o., której jest
współwłaścicielem".

Biuro EM sp. z oo. od lat bez przeszkód projektuje w Lublinie wykorzystując
bezczelnie pozycje jego właścicielki w Urzędzie Miasta. Jeśli komuś propopnuje
usługi projektowe biuro pani Głównej Architekt Miasta to znaczy że Inwestorowi
odpadnie cała masa kłopotów i problemów a wszystkie jego zamierzenia i potrzeby
zostaną spełnione w 100%!!!! Żadna pracownia nie może tego zaoferować swoim
klientom! A jeśli jeszcze pani Główna Architekt Miasta jest jednocześnie
kierownikiem Miejskiej Pracowni Urbanistycznej i autorka Planu Zagospodarowania
Przestrzennego Lublina to Inwestor zostanie obsłużony od pomocy w wyborze
najlepszej działki przez wszystkie decyzje i wytyczne lokalizacyjne, projekt z
ekspresowym pozwoleniem na budowę aż po odbiór kluczy, bo wszystkie firmy
budowlane w mieście też "kochaja" niezastąpioną panią Dyrektor!!!!
Full serwis i 100% gwarancji powodzenia!!! Żaden architekt nie może się równać
z taka ofertą!!!!
Dodatkowo jeśli wzorem niezastąpionego pana Korczewskiego który ma wszystko w
głowie i nie potrzebuje archiwum, tylko pani Mącik wie co sama zamierza
zaplanować tu lub tam a nie jednocześnie może zmienić zdanie i zaplanować np.
supermarket pod Zamkiem albo na Górkach Czechowskich a na drugi dzień może
zmienić zdanie o 180 stopni i zaplanować tam park albo stadion to nic dziwnego
ze do takiej Pytii ustawiają się kolejki zdezorientowanych inwestorów, którzy z
tej patologicznej i korupcjogennej sytuacji wyciągaja prawidłowe wnioski:
chcesz coś wybudować przed ukończeniem wieku 80 lat i nie zwariować to musisz
iść z tym do Biura Projektowego Pani Dyrektor zwłaszcza że działa ono legalnie
za wiedzą i przyzwoleniem Prezydenta Miasta!!!! Dlatego plan Zagospodarowania
Lublina pod opieką pani Mącik bedzie powstawał jeszcze bardzo bardzo długo!!!
Zakończony i zatwierdzony przez Radę Miejską Plan Lublina oznacza koniec
kolejki do pani Dyrektor,jej biura projektów i kilku "zaprzyjaźnionych" biur
kolegów i koleżanek pani Elżbiety Mącik, którzy też wyciągnęli w swoim czasie
wnioski z tej korupcjogennej patologii!!!!



Temat: Logo Lublina będzie mimo fiaska konkursu
"Logo" i "marka" to kolejne "idole" "indoletnych".
Piszący niniejsze słowa już po pierwszych wypowiedziach p. Krawczyka w GW miał wątpliwości, czy on coś rozsądnego wymyśli.
Przy poprzednim konkursie GW (bodaj piórem p. Szewc) zachwalała uczestnictwo w nim podając szczegóły. Te szczegóły na Forum omówilismy z ujemną oceną.
Obecnie GW chciała chyba ułatwić PO zadanie, oszczędzić ujemnych ocen p. Krawczyka i szczegóły ujawniła dopiero po "rozpędzeniu konkursu". I teraz widać jaka to głupota. Jak niektórzy słusznie dostrzegają za dużo wsadzono na raz wymogów tych nawiązań. Ten niemiecki samochód i Hłasko (zapity, choć piszący) to jakiś bełkot z delirium tremens. Na wielkomiejskość Lublina to raczej nikt z zagranicy się nie nabierze (a Polacy przecież ją znają). Lepiej było przedstawiać Lublin jako zielone i spokojne miasto ze śladami wielowiekowiej historii i znaczącym w polskich dziejach i kulturze wpływie.
Możemy się zakładać, ale pewnie to, co p. Krawczyk zamówi w wybranej przez siebie firmie NIE SPEŁNI WSZYSTKICH WCZEŚNIEJSZYCH WYMOGÓW (co do tych nawiązań).

Pozdr.
PS. Gdyby w przyszłości ktoś chciał do tego nawiązywać, to utrwalmy te wymogi:
"- W naszej ocenie te projekty nie spełniały wymagań określonych w briefie projektowym dołączonym do ogłoszenia o konkursie, na przykład z otwartością i wielokulturowością miasta - tłumaczy Michał Krawczyk, szef biura marketingu miasta.

Przypomnijmy, że ratuszowi spece od marketingu uznali, że nasze miasto jako markę charakteryzuje duża liczba ludności (365 tys. mieszkańców) i pozycja największego na wschodzie Polski ośrodka administracyjnego, kulturalnego i naukowego. Inne cechy marki Lublin to bogata historia, położenie niedaleko od Warszawy i granicy z Ukrainą, spora liczba wyższych uczelni i ogromna liczba studentów, którą biuro marketingu miasta szacuje na 100 tys. W dodatku w ogłoszeniu o konkursie dopisali, że personifikacją Lublina byłby około 30-letni żonaty mężczyzna o twardym charakterze, ale jednocześnie niezwykle ciepły i serdeczny (bo Lublin jest gościnny), a poza tym jeżdżący niemieckim samochodem (bo lublinianie stawiają na solidność) i lubujący się w literaturze Hłaski (co kojarzy się z kulturą alternatywną)."



Temat: hojny ratusz
hojny ratusz
www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070212/LUBLIN/70212005
"Ponad 17 tys. zł za koordynację programu stypendialnego dla wiejskich
gimnazjalistów trafiło do Andrzeja Wojewódzkiego, zastępcy dyrektora Wydziału
Oświaty i Wychowania UM.
To z nim jego wydział
zawarł umowę. Napisanie trzech tekstów o sztuce plastycznej Lublina zlecono
etatowej pracownicy Miejskiego Inspektoratu Kultury. Ponad 2,5 tys. zł poszło
na wynajem restauracji Huzar, obiad i uroczystą kolację dla 24 członków
Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - To było szkolenie - mówi
Mariusz Lisek, wiceszef komisji. Honorarium dla instruktora to w wykazie
odrębna pozycja: 480 zł; pięciokrotnie mniej niż koszty sali i posiłków. -
Proszę o to pytać pana Krzysztofa Dudzińskiego, który przewodniczył wtedy komisji.
- Już nie przewodniczyłem, a na szkoleniu mnie nie było - mówi Dudziński.
• Czy spotkanie nie mogło się odbyć w pomieszczeniach Urzędu Miasta?
- To nie do mnie pytanie.
Wynajęcie Marka Sierockiego na słynny raut prezydencki kosztowało 3600 zł. -
Marek bierze 1500 zł - mówiła przed imprezą Małgorzata Szatkowska z Kancelarii
Prezydenta. Raport obala też wcześniejsze zapewnienia, że Ratusz nie wydał nic
na piknik z okazji otwarcia nowej drogi na Tatarach. W wykazie jest 480 zł za
obsługę techniczną. Z kolei Andrzej Graniczka, realizator dźwięku w szopce
grającej przed Ratuszem przez 13 dni dostał 11,8 tys. zł, co daje 907 zł dziennie.
Ponad 6 tys. zł kosztowało tłumaczenie 140 stron z jęz. polskiego na
ukraiński, chociaż biegle władają nim przynajmniej dwie osoby z Biura Promocji
Miasta. Tymczasem tłumaczenie
70 stron na białoruski udało się zrobić za 350 zł. Umowę na 1250 zł zawarł z
miastem Ryszard Kornijów z Akademii Rolniczej.
To zapłata za przygotowanie i wygłoszenie referatu pt. "Badania nad rolą ryb w
kształtowaniu jakości wody w Zbiorniku Zemborzyckim w Lublinie”.
Ratusz płacił też dziennikarzom. Anna Dąbrowska-Miazga z TVP Lublin za 2360 zł
prowadziła imprezę z okazji otwarcia podstawówki
nr 39, a inny koncert za 1200 zł. 900 zł poszło na warsztaty o zbieraniu
informacji kulturalnych prowadzone przez Wojciecha Kluska z Kuriera
Lubelskiego. Teksty do własnych publikacji miasto zamawiało też u Grzegorza
Józefczuka z lubelskiej Gazety Wyborczej, Grażyny
Ruszewskiej i Doroty Gonet z Radia Lublin, Andrzeja Molika z Kuriera
Lubelskiego oraz dziennikarzy Dziennika Wschodniego: Agnieszki Dybek i Jacka
Szymczyka (wszyskie kwoty brutto)."



Temat: Pani dyrektor na dwóch stołkach
Izba niczego nie widzi, nie słyszy, nie powie.....
Architekci o Mącik: dla nas sprawy nie ma

Tomasz Nieśpiał 28-04-2006 , ostatnia aktualizacja 28-04-2006 21:03

Izba architektów nie widzi nic niestosownego w podwójnym zatrudnieniu zastępcy
dyrektora wydziału strategii i rozwoju UM

- Architekt pracujący w urzędzie nie powinien zajmować się projektowaniem na
terenie, który podlega urzędowi. Jest to problem budzący wątpliwości etyczne.
Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, bo rzucają cień podejrzeń na nasz
zawód. Zależy nam, by unikać konfliktu interesów - mówi przewodniczący
Lubelskiej Okręgowej Rady Izby Architektów Czesław Kostykiewicz. - Moim zdaniem
w przypadku Elżbiety Mącik o takich podejrzeniach nie można mówić. Wyjaśniałem
z nią kwestię zarzutów stawianych jej przez "Gazetę", zapewniła mnie, że nie
występuje żadna kolizja z jej obowiązkami urzędowymi i pracą w biurze
architektonicznym. Oczywiście na tym etapie trudno przesądzać o czymkolwiek,
dlatego z ewentualnymi decyzjami czy oficjalnymi stanowiskami wstrzymamy się do
czasu wyjaśnienia sprawy przez prezydenta i wojewodę.

Sprawa Elżbiety Mącik była dyskutowana na czwartkowym posiedzeniu Lubelskiej
Okręgowej Rady Izby Architektów. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że pani Mącik,
zastępca dyrektora wydziału strategii i rozwoju Urzędu Miasta Lublin pracuje
równolegle w prywatnym biurze architektonicznym - Studio Dokumentacji
Projektowej. W ratuszu nadzoruje opracowanie planu zagospodarowania
przestrzennego Lublina, który jest dla przedsiębiorców i biur
architektonicznych podstawą do planowania i projektowania różnego rodzaju
inwestycji. Kilka lat temu pani Mącik znalazła też pracę w biurze projektowym.
I choć ustawa o pracownikach samorządowych mówi, że "pracownik samorządowy nie
może wykonywać zajęć, które (...) mogłyby wywołać podejrzenia o stronniczość
lub interesowność", to z pracy w urzędzie nie zrezygnowała.

Elżbieta Mącik tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje niewiele
projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami dla gmin
ościennych. Problemu konfliktu interesów i łamania ustawy o pracownikach
samorządowych nie zauważył dotychczas lubelski ratusz. Po naszym tekście sprawą
podwójnego zatrudnienia pani dyrektor zajmuje się zastępca prezydenta Janusz
Mazurek. Interwencję zapowiedział też wojewoda Wojciech Żukowski. Na razie
jednak żadna decyzja nie zapadła.



Temat: Co dalej z panią dyrektor?
"Jest mi niezmiernie przykro, że moja praca dodatkowa spowodowała reakcje
stawiające w złym świetle zarówno mnie, jak i Urząd Miasta Lublin. (...)
Starałam się nie naruszać zasady przestrzegania kryterium terytorialnego w tych
pracach [jako architekt w prywatnych firmach - red.], aby nie być podejrzaną o
naruszanie norm funkcjonowania pracownika samorządowego. Ponieważ stało się
inaczej, pragnę powiadomić Pana Prezydenta, że (...) złożę rezygnację z pracy
dodatkowej w Studiu Dokumentacji Projektowej. (...) Przepraszając za zaistniałą
sytuację, pozostaję z nadzieją, że moja decyzja usatysfakcjonuje Pana
Prezydenta i opinię publiczną (...)" - czytamy w oświadczeniu Elżbiety Mącik,
które wczoraj trafiło do rąk prezydenta Lublina Andrzeja Pruszkowskiego.

Dyrektor Mącik liczy na to, że prowadzone przez wydział audytu i kontroli UM
Lublin postępowanie potwierdzi jej przekonanie, że nie złamała prawa. Z pracy w
prywatnym biurze projektowym odejdzie dopiero z końcem tego roku. Tłumaczy, że
musi wywiązać się z terminowych zobowiązań, których podjęła się w Studiu
Dokumentacji Projektowej. Na razie nie odsprzeda też swoich udziałów w innej
firmie - Biurze Projektów Urbanistyki i Architektury E.M. sp. z o.o. Ma w nim 6
proc. udziałów, co prawo dopuszcza. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że prezydent
chce ją skłonić do ich odsprzedania."

Czy pani Elżbieta Mącik zakończyła już pracę w tych biurach tak jak obiecała i
czy zrezygnowała z udziałów w biurze którego nazwa "EM" (żeby się przypadkiem
cenny klient nie pomylił!) to jej osobiste inicjały? Pan Pruszkowski już tego
nie sprawdzi więc trzeba przypomnieć o tym jego następcy!



Temat: Co dalej z remontem Centrum Kultury?
kivi napisał: "Czemu uwazam, ze artykul jest sponsorowany przez znajomych biura
IDEA?
>Przytocze cytat kogoś z biura IDEA:
>"Mówiąc najogólniej, nie wiadomo, co jest przedmiotem zamówienia, jedynym
>kryterium wyboru jest cena projektu, a powinna być też wartość
>koncepcyjno-artystyczna projektu."

Chyba nic nie zrozumiałeś kolego tego o czym piszesz. Ten cytat który
przytoczyłeś to nie jest komentarz "kogoś z Biura IDEA" tylko zacytowana przez
redaktora sentencja prawomocnego wyroku wydanego w imieniu Rzeczpospolitej
Polskiej przez Sąd Okręgowy w Lublinie!

>"Więc co jest złego w tym, że projekt jest najtańszy???"

Polskie prawo zamówień publicznych zakazuje żeby do wyboru najlepszej oferty na
projekt wykonany przez architekta stosować jako jedyne kryterium ceny i
nakazuje zastosowanie innych jeszcze kryteriów które odnoszą się do przedmiotu
zamówienia czyli tłumacząc na język potoczny nakazują organizatorowi przetargu
tak go przygotować i opisać żeby oceniać przy wyborze ofert oprócz ceny także
inne zalety zamówionego dzieła - żeby nie wygrał tylko najtańszy ale najlepszy!
Co nie znaczy że zakazuje wyboru projektu jednocześnie: najlepszego i
najtańszego bo w tym oczywiście nie ma nic złego! Zło jest wtedy gdy wybrany
projekt jest TYLKO NAJTAŃSZY i nie prezentuje sobą nic więcej! Przed takim
wyborem chroni nas prawo i sąd lubelski dobitnie to potwierdził! A urzędnicy
dali plamę, zmarnowali mnóstwo czasu i nie zadbali o to aby dla tego ważnego
obiektu kultury wybrać ofertę najlepszą z możliwych bo postanowili sobie wybrać
ofertę JEDYNIE najtańszą. A to jest działanie nie tylko wbrew prawu ale też
wbrew interesowi Lublina i jego mieszkańców! A że architekci lubelscy nie
chcieli brać udziału w przetargu niezgodnym z prawem i zaprotestowali to chyba
świadczy o nich dobrze a nie żle?! A to że firma CZEGEKO nie wykonała tego
projektu do dziś chociaż obowiązkowy termin zapisany w przetargu minął
30 listopada 2004 to chyba świadczy o nich żle a nie dobrze?! Pozdrawiam.




Temat: Co dalej z remontem Centrum Kultury?
30 MILIONÓW ZAMIAST 9,5 MILIONA - BRAWO!!!!!
A NIECAŁE DWA LATA WCZEŚNIEJ:

Kurier Lubelski 10.04 2004

LUBLIN POWSTANIE WIELOFUNKCYJNY OŚRODEK KULTURALNY

Kilka milionów złotych ma kosztować miasto przebudowa części poklasztornego
budynku przy ul. Peowiaków 12. W pomieszczeniach mają znaleźć siedzibę
instytucje kulturalne, m.in. Centrum Kultury, Biuro Wystaw Artystycznych,
biblioteka.

Przebudowa ma obejmować skrzydło budynku od strony ul. Okopowej, które opuściła
Akademia Medyczna. Chodzi o pomieszczenia o powierzchni użytkowej sięgającej
5,7 tys. mkw. W przyszłości cały budynek ma być wielofunkcyjnym centrum
kultury.
– Żeby zrobić ośrodek z prawdziwego zdarzenia musimy szczegółowo określić i
zaplanować, co będzie się w budynku mieściło – tłumaczy Zbigniew Choduń,
kierownik Referatu Planowania i Przygotowania Inwestycji Wydziału Strategii i
Rozwoju UM Lublin.

Zagospodarowany ma być skwer przed budynkiem, pozostałość po ogrodzie klasztoru
z XVIII w. Miasto ogłosiło przetarg na wykonanie dokumentacji.
– Nie wykluczamy, że obok podstawowej funkcji artystycznej znajdzie się też
miejsce na działalność komercyjną, np. z sektora finansów lub bankowości.
W budynku miałyby działać, tak jak dotychczas, Centrum Kultury, a także Biuro
Wystaw Artystycznych oraz biblioteka.
– Każda z instytucji ma konkretny pomysł co chce robić i czego potrzebuje –
twierdzi Z. Choduń.
Centrum Kultury chciałoby m.in. sale widowiskowe, BWA – galerie na ekspozycje
czasowe i stałe. Biblioteka – magazyny na książki, czytelnie, salę internetową.
– Chcemy, aby projekt przebudowy był gotowy w tym roku. To pozwoliłoby nam na
rozpoczęcie procedur związanych z pozyskaniem pieniędzy na realizację
inwestycji przy udziale środków unijnych – informuje Z. Choduń.

Miasto szacuje, że inwestycja pochłonie 2 mln euro (ok. 9,5 mln zł), z czego
dotacja z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego miałaby sięgnąć 1,4 mln
euro. Nie wiadomo na razie, kiedy inwestycja ruszy.
– To zależy, czy i kiedy otrzymamy dotacje – dodaje kierownik Choduń. – Gdy
jednak ruszymy, to prace będą musiały być realizowane szybko, potrwają
maksymalnie 1,5-2 lata.

Artur Jurkowski 10.04.2004 Kurier Lubelski

Z 9,5 ZROBIŁO SIE 30 MILIONÓW MIMO REZYGNACJI Z OBIECANEGO PRZYKRYCIA
DZIEDZIŃCA SZKLANYM DACHEM I UTWORZENIA W TEN SPOSÓB SALI WIDOWISKOWO -
TEATRALNEJ NA 600 WIDZÓW!!!
ŹRÓDŁO OBU INFORMACJI O KOSZTACH REMONTU CENTRUM KULTURY TO SAMO : WYDZIAŁ
STRATEGII I ROZWOJU URZĘDU MIASTA LUBLINA.



Temat: Właściciel działki na Węglinie walczy z miejski...
Sprawdzą panią dyrektor
Wojciech Andrusiewicz 19-04-2006 , ostatnia aktualizacja 19-04-2006 21:58

Wojewoda, prezydent i izba architektów sprawdzą, czy miejski inspektor
planowania przestrzennego wszedł w konflikt interesów. To efekt naszej
publikacji
Wczoraj napisaliśmy, że Elżbieta Mącik, zastępca dyrektora wydziału strategii i
rozwoju Urzędu Miasta Lublin pracuje w prywatnym biurze architektonicznym -
Studio Dokumentacji Projektowej. W swojej pracy biuro opiera się na planach
zagospodarowania przestrzennego miasta, które przygotowywane są pod nadzorem
właśnie dyrektor Mącik. Ta tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje
niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami
dla gmin ościennych. Także lubelski ratusz nie zauważył w tej sprawie konfliktu
interesów i łamania ustawy o pracownikach samorządowych. Konflikt zauważyli
natomiast profesor prawa z Uniwersytetu Jagiellońskiego Zbigniew Ćwiąkalski i
szef Lubelskiej Okręgowej Rady Izby Architektów Czesław Kostykiewicz.

Po naszej publikacji przewodniczący izby architektów zdecydował się postawić
sprawę Elżbiety Mącik na najbliższym posiedzeniu izby, które odbędzie się w
przyszły czwartek. - Musimy wyjaśnić zaistniałą sytuację i wysłuchać zdania
samej pani Mącik - tłumaczy.

Ze strony miasta sprawą podwójnego zatrudnienia pani dyrektor zajmuje się
zastępca prezydenta Janusz Mazurek. Sprawdza, czy nie doszło do naruszenia
ustawy o pracownikach samorządowych. - Wojewoda także przyjrzy się tej sprawie -
zapowiada Piotr Kowalczyk, rzecznik wojewody lubelskiego.

I ZNOWU SIĘ WYWINIE !!!!!!



Temat: Brawo Pan Prezydent!
Brawo, Pan Prezydent może wreszcie zwolni tę babę
Sprawdzą panią dyrektor
Wojciech Andrusiewicz 19-04-2006 , ostatnia aktualizacja 19-04-2006 21:58

Wojewoda, prezydent i izba architektów sprawdzą, czy miejski inspektor
planowania przestrzennego wszedł w konflikt interesów. To efekt naszej
publikacji

Wczoraj napisaliśmy, że Elżbieta Mącik, zastępca dyrektora wydziału strategii i
rozwoju Urzędu Miasta Lublin pracuje w prywatnym biurze architektonicznym -
Studio Dokumentacji Projektowej. W swojej pracy biuro opiera się na planach
zagospodarowania przestrzennego miasta, które przygotowywane są pod nadzorem
właśnie dyrektor Mącik. Ta tłumaczyła się, że firma, w której pracuje, wykonuje
niewiele projektów związanych z Lublinem, zaś ona sama zajmuje się projektami
dla gmin ościennych. Także lubelski ratusz nie zauważył w tej sprawie konfliktu
interesów i łamania ustawy o pracownikach samorządowych. Konflikt zauważyli
natomiast profesor prawa z Uniwersytetu Jagiellońskiego Zbigniew Ćwiąkalski i
szef Lubelskiej Okręgowej Rady Izby Architektów Czesław Kostykiewicz.

Po naszej publikacji przewodniczący izby architektów zdecydował się postawić
sprawę Elżbiety Mącik na najbliższym posiedzeniu izby, które odbędzie się w
przyszły czwartek. - Musimy wyjaśnić zaistniałą sytuację i wysłuchać zdania
samej pani Mącik - tłumaczy.

Ze strony miasta sprawą podwójnego zatrudnienia pani dyrektor zajmuje się
zastępca prezydenta Janusz Mazurek. Sprawdza, czy nie doszło do naruszenia
ustawy o pracownikach samorządowych. - Wojewoda także przyjrzy się tej sprawie -
zapowiada Piotr Kowalczyk, rzecznik wojewody lubelskiego.

W RAMACH KAMPANII PRZEDWYBORCZEJ POWINIEN JĄ WRESZCIE ZWOLNIĆ !!!!
ZYSKAŁBY WIEEEEEEEEEEEEEEEEEEELU NOWYCH WYBORCÓW!!!!!!



Temat: Radni! Nie bądźcie szkodnikami
W biurowcu, który wybudujemy będzie miało siedzibę centrum rozliczeniowe
międzynarodowej instytucji finansowej. To ponad 600 miejsc pracy. Jeżeli nie
będzie zgody na inwestycję to firma znajdzie sobie biura gdzie indziej - mówi
Piotr Kaszyński z firmy Cushman.

To oficjalne zapewnienie, które usłyszeli radni. Nie zrobiło to jednak na nich
wrażenia. Wręcz przeciwnie. Wszystko wskazywało na to, że znowu zablokują
inwestycję. - Rzeszów nie ma tak dużych powierzchni biurowych, ale udało nam
się przekonać firmę, żeby przyszła właśnie tutaj. Do wyboru ma Kraków, Wrocław
i Lublin -Kaszyński.

Estakady mają nawet dzikie kraje
Wczorajsza dyskusja radnych sprowadzała się do dwóch wniosków: albo przez dwa
lata nie słuchali inwestora i projektantów albo udają, że nie wiedzą, o co
chodzi. Większość czasu stracili na ubolewaniu nad fatalnym układem
komunikacyjnych przy centrum i na rondzie. - Przez dwa lata nie rozwiązano
problemu komunikacyjnego. Którędy będzie dowożony towar? Tu musi być
skrzyżowanie bezkolizyjne - twierdził Ryszard Piekło (LPR). - Estakady są
budowane nawet w "dzikich” krajach. Dlaczego u nas się nie da - pytał Antoni
Kopaczewski (PiS), wiceprzewodniczący Rady Miasta. Projektanci cierpliwie
tłumaczyli, że estakada jest bez sensu a proponowany układ ulic jest
wystarczający. Powtórzyli również, co od roku jest wiadome, którędy będzie
dowożony towar.

Nasi architekci się nie znają
- Bryłę budynku należałoby rozbić na dwie, trzy części. Ta zaprojektowana
wygląda jak jedna całość - skarżył się Jacek Kiczek (PiS). Projektanci
tłumaczyli, że projekt był uzgadniany z architektami z Biura Rozwoju Miasta. -
Nie ma sensu z nimi dyskutować bo oni podlegają prezydentowi. To obiektywnie
mogliby tylko ocenić architekci z zewnątrz - wyjaśnił Robert Kultys (PiS),
przewodniczący komisji.

Zażyczył sobie również, aby projektanci przedstawili mu, jakie dokładnie
powierzchnie będą wchodzić w skład centrum, co jest wiadome również od roku.

a mialo byc tak pieknie a moze w takim razie rdni znajda nam te miejsca pracy
ktore moglismy zyskac w tym centrum ?? a tak to lublina albo karkow wezme te
siedzibe tej firmy i znow beda sie smiac ze inwestor stal u bram miasta ale
ilka debili z prawcy a dkoladniej 15 bylo przeciw



Temat: Konkurs Gazety: Przywróćmy Lublinowi Podzamcze
Juror Stelmach autor hipermarketu pod Zamkiem:
Na głównego jurora konkursu gazeta wybrała architekta Stelmacha który
swoim projektem otworzył drogę do zabudowy pudłami marketów historycznej doliny dawnego Stawu Królewskiego u stóp bezcennej panoramy tuż pod Kaplicą Zamkową!
Teraz pan Stelmach poucza jak powinno sie ratować unikalny klimat Podzamcza przed zabudową marketami?!
Albo facet cierpi na schizofrenię albo jest cwanym gapą który wkręci się wszędzie i za wszelką cenę!
Obie diagnozy wykluczają go zacnego grona jurorów tego konkursu.

GREEN PARK W LUBLINIE KOLEJNA INWESTYCJA W CENTRUM?
30-35 mln zł może kosztować wybudowanie kompleksu sportowo-rekreacyjnego przy
al. Unii Lubelskiej. Może, bo nie wiadomo, czy on powstanie. Choć firma Savara
po ponad 5 latach starań dostała pozwolenie na budowę.

– To nie otwiera jeszcze drogi do rozpoczęcia budowy, inwestor musi poczekać na
uprawomocnienie decyzji – wyjaśnia Arkadiusz Mroczek, dyrektor Wydziału
Budownictwa i Administracji Budowlanej UM Lublin.
Savara na pozwolenie czekała od kilku lat. Warunki zabudowy terenu przy al.
Unii Lubelskiej firma uzyskała już w 1999 r. Początkowo centrum o charakterze
usługowo-handlowym miało nosić nazwę Yellow Park. Inwestor musiał ograniczyć
jednak plany, bo na duże centrum nie godził się konserwator zabytków. Chodziło
m.in. o to, że obiekty centrum mogłyby zasłaniać Zamek i panoramę Starego
Miasta.

Ostatecznie po dwóch latach rozmów program inwestycji został znacznie okrojony.
Centrum ma liczyć ok 20 tys. mkw. powierzchni. – Powstanie obiekt
dwukondygnacyjny z podziemnym parkingiem – tłumaczy architekt Bolesław Stelmach
z Biura Architektonicznego Stelmach i partnerzy. – Teren wokół budynku będzie
zadrzewiony, aby jak najbardziej przesłonić jego bryłę.
Centrum będzie łączyło funkcje sportowo-rekreacyjne oraz usługowo-handlowe. Ma
nosić nazwę Green Park.
– Hitem przyciągającym przyszłych użytkowników kompleksu ma być „baby center”,
miejsce o charakterze rozrywkowo-edukacyjnym dla dzieci i młodzieży – dodaje B.
Stelmach.
Mają się tu mieścić m.in. salony gier, kafejki internetowe, będzie kręgielnia,
siłownia, klub fitness.
Centrum przyszłego kompleksu zajmie eliptyczne patio z kaskadą wody, które
będzie otoczone wianuszkiem kawiarni i restauracji. Na galerii handlowej mają
się mieścić głównie specjalistyczne sklepy ze sprzętem sportowym. Możliwe, że
powstanie też mały supermarket spożywczy o powierzchni ok. 500 mkw.



Temat: Chmielewski: Rewitalizacja Podzamcza konieczna
Lublin nad Gigamarketem przysiadł....i cisza???!!!!

WIADOMOŚCI LUBLIN 26.09.2007

Galeria z widokiem na Zamek

Wiosną przyszłego roku u zbiegu al. Unii Lubelskiej i al. Tysiąclecia rozpocznie się budowa Galerii Zamek. Obiekt o powierzchni ok. 74 tysięcy mkw. wyróżnia zaskakujący i jedyny w Polsce układ zabudowy: tylko 20 tys. mkw. przeznaczono pod działalność handlową, a blisko 2/3 kubatury zużytkowano na ciągi spacerowe i pomosty widokowe, tworzące kryty park.

Jak z dumą zapowiada inwestor, lubelska firma Isabeau, galeria ma być nie tylko miejscem zakupów, ale pierwszym punktem widokowym na chronioną prawem, piękną panoramę Starego Miasta.

– W tym pomyśle nie chodziło o architektoniczną konkurencję z masywem zamkowego wzgórza – tłumaczy Wioletta Walczewska z łódzkiego biura Archidea 2, projektant galerii. – Stworzyliśmy budowlę, która pozostaje w symbiozie z piękną staromiejską zabudową i wyraźnie wskazuje na szacowne sąsiedztwo. Ściany galerii są pokryte piaskowcem, wąskie jakby strzelnicze okna – to elementy nawiązujące do przeszłości, którą połączyliśmy z nowoczesnym szkłem i obszernymi pasażami spacerowymi. Do tego mnóstwo zieleni wokół i na samych ścianach budowli.

Galeria Zamek jest niska. Ma tylko jedną kondygnację nadziemną i bardzo wysoką część podziemną. Obok sklepów poniżej gruntu znajdzie się też obszerny parking dla 951 samochodów.

– Spełniliśmy wszystkie wymogi stawiane przed inwestorem – dodaje Wioletta Walczewska. – Galeria, owszem, jest budowlą o charakterze komercyjnym, jednak ma niespotykanie dużą część użyteczności publicznej: aż 45 tysięcy metrów kwadratowych. Na takie rozwiązanie nie zdecydował się jeszcze nikt w kraju.

Ogromny, wewnętrzny pasaż spacerowy będzie w całości osłonięty szklanym dachem. To rodzaj krytego parku z efektownymi fontannami, placami do organizacji imprez i osłoniętymi zielenią zaułkami do odpoczynku. Zwieńczeniem „spaceraka” ma być przeszklona platforma widokowa skierowana na panoramę Zamku i Starego Miasta.

– Do tej pory, w tej części Lublina nie było miejsca, z którym można by podziwiać staromiejską zabudowę – mówi Wioletta Walczewska.

Inwestor, lubelska firma Isabeau, zapowiada, że budowa rozpocznie się w pierwszym kwartale przyszłego roku i potrwa do końca 2009. To, ile ma kosztować pozostaje tajemnicą, jednak Isabeau podkreśla, że dysponuje już pełnym zabezpieczeniem finansowym inwestycji.

MOUL(Kurier Lubelski)



Temat: Miłosz przeszedł sam siebie :-)))))
Cytat z milosza:
''Musimy przeciwdziałać nieuczciwym pasażerom i zdopingować ich do
przestrzegania regulaminu'' - tłumaczy prezes MPK, Jacek Miłosz

MY takze zachecamy jasnie szanownego prezesa do przestrzegania REGULAMINU !!

a teraz wyciag z REGULAMINU PRZEWOZU OSÓB I BAGAŻU RĘCZNEGO POJAZDAMI "MPK
Lublin" Sp. z o.o. Obowiązujący od dnia 1 sierpnia 2003 r

ROZDZIAŁ 2 PRAWA I OBOWIĄZKI PRZEWOŹNIKA
§ 4.
I. Obowiązki przewoźnika.

- Przewoźnik zobowiązany jest do umożliwienia wsiadania i wysiadania
wszystkimi drzwiami w pojeździe.

NASTĘPNIE:

ROZDZIAŁ 3 PRAWA I OBOWIĄZKI PASAŻERA
§ 5.
I. Obowiązki pasażera.

- Pasażer obowiązany jest natychmiast po ruszeniu pojazdu skasować właściwy
bilet wynikający z tabeli opłat taryfowych.

> a więc jasno zostalo powiedziane ze bilet można kasować po ruszeniu pojazdu !

PROPONUJE, ŻE JESLI KTOS SPOTKA SIE Z LAMANIEM REGULAMINU PRZEZ KIEROWCÓW,
ZAPISYWAĆ NUMERY BOCZNE AUTOBUSÓW A NASTEPNIE WYSYLAĆ SKARGI NA ADRES:

Wydział Gospodarki Komunalnej
Urząd Miasta Lublina
ul. Wieniawska 14

w formie Uwagi dotyczącej uchybień w obsłudze pasażerów

PODSTAWA PRAWNA
- Ustawa o samorządzie gminnym z dnia 8 marca 1990r. z późniejszymi zmianami.
- Prawo przewozowe z dnia 15 listopada 1984r. z późniejszymi zmianami

FORMA ZAŁATWIENIA SPRAWY
- Rozpatrzenie wniosku i udzielenie odpowiedzi

WYMAGANE OD WNIOSKODAWCY DOKUMENTY I ZAŁĄCZNIKI
- Pisemny wniosek wraz z uzasadnieniem

OPŁATY
- Opłata skarbowa: wniosek - 5 zł

MIEJSCE I FORMA ZŁOŻENIA DOKUMENTÓW
- Przesłanie pocztą, złożenie w sekretariacie Wydziału lub Biurze Obsługi
Mieszkańców

TERMIN ZAŁATWIENIA SPRAWY
- Jeden miesiąc od daty złożenia wniosku

TRYB ODWOŁAWCZY
- Odwołanie do Prezydenta Miasta Lublina



Temat: Kolejne pociągnięcia Miłosza
Refleksja nad REGULAMINEM
Cytat z milosza:
''Musimy przeciwdziałać nieuczciwym pasażerom i zdopingować ich do
przestrzegania regulaminu'' - tłumaczy prezes MPK, Jacek Miłosz

MY takze zachecamy jasnie szanownego prezesa do przestrzegania REGULAMINU !!

a teraz wyciag z REGULAMINU PRZEWOZU OSÓB I BAGAŻU RĘCZNEGO POJAZDAMI "MPK
Lublin" Sp. z o.o. Obowiązujący od dnia 1 sierpnia 2003 r

ROZDZIAŁ 2 PRAWA I OBOWIĄZKI PRZEWOŹNIKA
§ 4.
I. Obowiązki przewoźnika.

- Przewoźnik zobowiązany jest do umożliwienia wsiadania i wysiadania
wszystkimi drzwiami w pojeździe.

NASTĘPNIE:

ROZDZIAŁ 3 PRAWA I OBOWIĄZKI PASAŻERA
§ 5.
I. Obowiązki pasażera.

- Pasażer obowiązany jest natychmiast po ruszeniu pojazdu skasować właściwy
bilet wynikający z tabeli opłat taryfowych.

> a więc jasno zostalo powiedziane ze bilet można kasować po ruszeniu pojazdu !

PROPONUJE, ŻE JESLI KTOS SPOTKA SIE Z LAMANIEM REGULAMINU PRZEZ KIEROWCÓW,
ZAPISYWAĆ NUMERY BOCZNE AUTOBUSÓW A NASTEPNIE WYSYLAĆ SKARGI NA ADRES:

Wydział Gospodarki Komunalnej
Urząd Miasta Lublina
ul. Wieniawska 14

w formie Uwagi dotyczącej uchybień w obsłudze pasażerów

PODSTAWA PRAWNA
- Ustawa o samorządzie gminnym z dnia 8 marca 1990r. z późniejszymi zmianami.
- Prawo przewozowe z dnia 15 listopada 1984r. z późniejszymi zmianami

FORMA ZAŁATWIENIA SPRAWY
- Rozpatrzenie wniosku i udzielenie odpowiedzi

WYMAGANE OD WNIOSKODAWCY DOKUMENTY I ZAŁĄCZNIKI
- Pisemny wniosek wraz z uzasadnieniem

OPŁATY
- Opłata skarbowa: wniosek - 5 zł

MIEJSCE I FORMA ZŁOŻENIA DOKUMENTÓW
- Przesłanie pocztą, złożenie w sekretariacie Wydziału lub Biurze Obsługi
Mieszkańców

TERMIN ZAŁATWIENIA SPRAWY
- Jeden miesiąc od daty złożenia wniosku

TRYB ODWOŁAWCZY
- Odwołanie do Prezydenta Miasta Lublina



Temat: Pat przy Centrum Kultury
W dodatku "Brama lubelska" do Gazety w Lublinie z soboty 29.01.05 opublikowano
artykuł o remoncie C.K. ktorego nie ma na stronach internetowych (dlaczego ?!).
Wynika z niego jasno, że spełniają się najgorsze przeczucia internautów
wyrażane w tym wątku : sali widowiskowej na 600 osób nie będzie!

Jak wynika z artykułu red.G.Józefczuka pt. "Chrystus frasobliwy wraca do
parku" obiekt będzie miał trzech głównych użytkowników : Centrum Kultury -
administratora obiektu, Biuro Wystaw Artystycznych i jedną z filii Miejskiej
Biblioteki Publicznej.Jednakże koncepcja jaką władze miasta uzgadniają z
konserwatorem i projektantem nie do końca satysfakcjonuje Centrum Kultury oraz
Biuro Wystaw Artystycznych .Dla Centrum Kultury priorytetem było uzyskanie
dużej wielofunkcyjnej sali - poprzez zadaszenie dużego wirydarza o powierzchni
ok. 600 mkw. Dyrektor C.K. Aleksander Szpecht nie ukrywał radości z wizji jego
zagospodarowania." "Natomiast Biuro Wystaw Artystycznych otrzymało niegdyś
zapewnienie że dostanie rekompensatę za swą główną salę wystawienniczą utraconą
przy ul.Narutowicza. Dyrektor BWA Andrzej Mroczek obejrzał jedną z sal w
kompleksie przy ul.Peowiaków i uznał za wyjątkowo satysfakcjonującą. Problem w
tym, że koncepcja się zmieniła i sali którą oglądał nie będzie. To właśnie jej
kosztem odtworzony będzie kształt dawnego kościoła."

CENTRUM KULTURY NIE DLA CENTRUM KULTURY, NIE DLA BWA - TO DLA KOGO TEN
KOSZTOWNY REMONT, JEŻELI NIE PRZYNIESIE ŻADNYCH ZMIAN NA LEPSZE, A JEDYNIE NA
GORSZE, BO ZAMIAST DZISIEJSZEJ SALI NOWEJ I SALI DLA BWA BĘDZIE TYLKO JEDNA
SALA WE WNĘTRZU DAWNEGO KOŚCIOŁA O IDENTYCZNEJ ILOŚCI MIEJSC NA WIDOWNI JAK
PRZEZNACZONA JAK SIĘ OKAZUJE DO LIKWIDACJI OBECNA SALA NOWA NA PIĘTRZE?
PONIESIONE ZOSTANĄ GIGANTYCZNE KOSZTY NA ZWYKŁĄ KOSMETYKĘ - FACE LIFTING
( TŁUMACZENIE : ŚCIANKI DZIAŁOWE, MALOWANIE, POSADZKI, ITP) BEZ ŻADNYCH
ZNACZĄCYCH ZMIAN DLA FUNKCJONOWANIA TAKIEGO OBIEKTU JAKIM JEST CENTRUM KULTURY !

O bibliotece nie wspominam, bo jej sala widowiskowa na 600 osób nie jest do
niczego potrzebna.




Temat: Czeczeńscy uchodźcy przeciw dyskryminacji
Czeczeńscy uchodźcy przeciw dyskryminacji
Ok. 30 osób, głównie uchodźców z Czeczenii zebrało się przed Urzędem ds.
Repatriacji i Cudzoziemców w Warszawie. Protestowali przeciwko
niesprawiedliwej - ich zdaniem - polityce wobec uchodźców.
Jak poinformował jeden z uczestników protestu, Zbigniew Wesołowski z Komitetu
Wolny Kaukaz, była to manifestacja przeciwko dyskryminacji uchodźców. Uchodźcy
są dyskryminowani, mają ograniczone prawo do pracy, a dzieci mają ograniczone
prawo do edukacji - powiedział.
Po manifestacji przed Urzędem ds. Repatriacji, kilku protestujących z Komitetu
Wolny Kaukaz przeszło przed Kancelarię Premiera.
W ten sposób chcieliśmy zamanifestować przeciwko bezprawnemu zatrzymaniu przez
policję w okolicach Garwolina autokaru z osobami, które zmierzały z Lublina do
Warszawy, aby wziąć udział w proteście przed Urzędem ds. Repatriacji -
poinformował PAP Wesołowski.
Jakub Hutyk z Komitetu Wolny Kaukaz, który był w autokarze kontrolowanym przez
policję, powiedział, że policjanci zatrzymali pojazd jeszcze przed wyjazdem z
Lublina i przeprowadzili kontrolę stanu technicznego, co opóźniło wyjazd.
Następnie na trasie za Garwolinem policja zatrzymała autokar do kontroli i
przedłużała ją, tłumacząc, że sprawdza dokumenty wszystkich osób. Policjanci
przez dwie godziny przetrzymywali nas w autokarze, zanim pozwolili nam wyjść -
powiedział Hutyk.
St. sierżant Rafał Sułecki z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w
Radomiu mówi, że policjanci z Garwolina rozpoczęli kontrolę autokaru po
informacji od policji z Lublina o tym, że w autobusie może przebywać osoba,
która nie ma pozwolenia na pobyt w Polsce.
Kontrola trwa. Sprawdzono dotychczas 8 z 24 osób i okazało się, że trzy osoby
nie powinny przebywać na terenie Polski. Dwie z nich nie mają w ogóle
dokumentów i wobec nich zostanie wszczęte postępowanie wydalenia z kraju,
trzeciej osobie właśnie skończyło się pozwolenie na pobyt w Polsce - dodał
Sułecki. (bart)
wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=8540705&fromChan=1




Temat: BŁONIA LUBELSKIE - JAK JE OCALIĆ?!
Zamek z widokiem na Gigamarket

Lublin nad Gigamarketem przysiadł....i cisza???!!!!

WIADOMOŚCI LUBLIN 26.09.2007

Galeria z widokiem na Zamek

Wiosną przyszłego roku u zbiegu al. Unii Lubelskiej i al. Tysiąclecia rozpocznie się budowa Galerii Zamek. Obiekt o powierzchni ok. 74 tysięcy mkw. wyróżnia zaskakujący i jedyny w Polsce układ zabudowy: tylko 20 tys. mkw. przeznaczono pod działalność handlową, a blisko 2/3 kubatury zużytkowano na ciągi spacerowe i pomosty widokowe, tworzące kryty park.

Jak z dumą zapowiada inwestor, lubelska firma Isabeau, galeria ma być nie tylko miejscem zakupów, ale pierwszym punktem widokowym na chronioną prawem, piękną panoramę Starego Miasta.

– W tym pomyśle nie chodziło o architektoniczną konkurencję z masywem zamkowego wzgórza – tłumaczy Wioletta Walczewska z łódzkiego biura Archidea 2, projektant galerii. – Stworzyliśmy budowlę, która pozostaje w symbiozie z piękną staromiejską zabudową i wyraźnie wskazuje na szacowne sąsiedztwo. Ściany galerii są pokryte piaskowcem, wąskie jakby strzelnicze okna – to elementy nawiązujące do przeszłości, którą połączyliśmy z nowoczesnym szkłem i obszernymi pasażami spacerowymi. Do tego mnóstwo zieleni wokół i na samych ścianach budowli.

Galeria Zamek jest niska. Ma tylko jedną kondygnację nadziemną i bardzo wysoką część podziemną. Obok sklepów poniżej gruntu znajdzie się też obszerny parking dla 951 samochodów.

– Spełniliśmy wszystkie wymogi stawiane przed inwestorem – dodaje Wioletta Walczewska. – Galeria, owszem, jest budowlą o charakterze komercyjnym, jednak ma niespotykanie dużą część użyteczności publicznej: aż 45 tysięcy metrów kwadratowych. Na takie rozwiązanie nie zdecydował się jeszcze nikt w kraju.

Ogromny, wewnętrzny pasaż spacerowy będzie w całości osłonięty szklanym dachem. To rodzaj krytego parku z efektownymi fontannami, placami do organizacji imprez i osłoniętymi zielenią zaułkami do odpoczynku. Zwieńczeniem „spaceraka” ma być przeszklona platforma widokowa skierowana na panoramę Zamku i Starego Miasta.

– Do tej pory, w tej części Lublina nie było miejsca, z którym można by podziwiać staromiejską zabudowę – mówi Wioletta Walczewska.

Inwestor, lubelska firma Isabeau, zapowiada, że budowa rozpocznie się w pierwszym kwartale przyszłego roku i potrwa do końca 2009. To, ile ma kosztować pozostaje tajemnicą, jednak Isabeau podkreśla, że dysponuje już pełnym zabezpieczeniem finansowym inwestycji.

MOUL(Kurier Lubelski)




Temat: Ratusz zaprasza na spotkanie
KURIER LUBELSKI: Co zrobić ze śródmieściem, aby stało się wizytówką miasta –
magistrat po raz pierwszy chce konsultować z mieszkańcami swoje wizje zmian. –
To punkt do opracowania programu rewitalizacji miasta – zapowiada Dariusz
Dumkiewicz, kierownik Biura Integracji Europejskiej UM Lublin.

Plan obejmujący obszar całego miasta ma być gotowy do kwietnia. Będzie podstawą
do ubiegania się o unijne pieniądze ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego
Rozwoju Regionalnego.
– Bez planu furtka do pieniędzy na rewitalizację jest zamknięta nie tylko dla
gminy, ale też dla innych beneficjentów, np. stowarzyszeń, szkół wyższych czy
kościołów – podkreśla Dumkiewicz.
W sumie będzie 12 spotkań, każde w innej dzielnicy. Wizja rozwoju śródmieścia
ma być omawiana w najbliższy poniedziałek. Urzędnicy chcą dowiedzieć się m.in.,
w jakiej kolejności modernizować ulice, na jakie inne inwestycje liczą
mieszkańcy, jakiego wsparcia oczekują przedsiębiorcy czy handlowcy.
Plan wyznaczy kierunki rozwoju śródmieścia Lublina na najbliższe lata.
– Pierwszą realizacją może być przebudową Centrum Kultury, gdzie prace
projektowe są bardzo zaawansowane – twierdzi Dumkiewicz. – Później przyjdzie
czas na inne projekty. Wśród pomysłów jest np. przywrócenie parkowego
charakteru terenom na Rusałce.
Spotkanie z mieszkańcami odbędzie się w poniedziałek, 31 stycznia br. o godz.
16.30, w Sali Nowej Centrum Kultury przy ul. Peowiaków 12.

JAXA

"PRACE PROJEKTOWE SĄ BARDZO ZAAWANSOWANE"

TŁUMACZENIE NA JĘZYK POLSKI DLA OSÓB KTÓRE NIE WIEDZĄ CO TO ZNACZY "BARDZO
ZAAWANSOWANE" BRZMI:

PROJEKT TECHNICZNY CENTRUM KULTURY MIAŁ BYĆ GOTOWY NA KONIEC LISTOPADA -
COWYNIKAŁO Z WARUNKÓW PRZETARGU PUBLICZNEGO I UMOWY ZAWARTEJ Z ARCHITEKTAMIZ
KRAKOWA A TYMCZASEM W GRUDNIU PRZEDSTAWIONO KONSERWATOROWI ZALEDWIE WSTĘPNĄ
KONCEPCJĘ KTÓREJ TEN NIE ZAAKCEPTOWAŁ BO NIE SPĘŁNIAŁA PODSTAWOWYCH WYMOGÓW W
ZAKRESIE PROJEKTU BUDYNKU ZABYTKOWEGO.



Temat: Galeria Zana
No to teraz znowu ja, jesli mozna :)
Zana Office - wiem, buduje sie koło ZUS-u.

Ale Galerii Zana - jeszcze nie ma !!! Ma byc własnie koło ZUS-u, po tej samej stronie ulicy. Mają miec nawet wspólny wjazd od ulicy. Ma to byc duza galeria handlowo-usługowa. W sieci jest nawet komputerowa wizualizacja obiektu - i na pewno nie przypomina on budynku, ktory znajduje sie naprzeciwko ZUS-u, na rogu Filaretów i Zana.
Ciekawi mnie kiedy ruszą z budową.

Tutaj tekst artykułu (na szczescie mozna znalezc w sieci i bezpłatnie :)))

"Największą inwestycją planowaną przy ulicy Zana jest pierwsza w mieście wielofunkcyjna megagaleria handlowo-usługowa. Obiekt ma mieć około 20 tys. mkw. Powierzchni użytkowej i dwukondygnacyjny parking dla 250 samochodów.
Prywatni właściciele półhektarowej działki obok siedziby ZUS chcą w tym roku przygotować projekt nowej inwestycji. Zaangażowane w jej realizację Biuro Nieruchomości Kleczkowski rozmawia z partnerami spoza Lublina. - To bardzo śmiałe przedsięwzięcie przekraczające wszystko, co do tej pory powstało w Lublinie. Zainteresowaliśmy nim stołeczne agencje doświadczone w komercjalizacji wielkich warszawskich galerii Panorama i Mokotów. Bez finansowego wsparcia z zewnątrz i umów z dużymi firmami sieciowymi, które kupią lub wydzierżawiają powierzchnie w nowym obiekcie , trudno byłoby planować jego budowę - tłumaczy Adam Kleczkowski.
W przyszłości planowana jest rozbudowa biurowego Centrum Zana o nowy obiekt o powierzchni 4,5 tys. mkw., natomiast w sąsiedztwie ul. Zana - u zbiegu al. Kraśnickiej i ul. Wojciechowskiej ma powstać kolejny kilkupiętrowy budynek biurowo-usługowy. Także w rejonie Zana - na osiedlu Krasińskiego jedna z firm posiadająca kilkudziesięcioarową działkę, szuka chętnego na budowę basenu. Z kolei przy samej ulicy Zana (obok Domu Kultury LSM) hektarową parcelą dysponuje miasto. Grunt przeznaczony jest pod wielopoziomowe parkingi pawilony usługowe."Adam Niedbał (Gazeta Wyborcza - 15 sierpnia 2003)




Temat: Górki Czechowskie. Ratusz: Echo nas szantażuje!
Kto za tym stoi? Pisal juz kiedys Onet
Poseł Platformy Obywatelskiej Janusz Palikot zmuszał radnych lubelskiej PO, by podejmowali decyzje w interesie najbogatszego Polaka, Michała Sołowowa – twierdzi kilku lubelskich radnych

Palikot i biznes Sołowowa

Teren o powierzchni 130 ha, położony w obrębie Lublina, spółka kupiła 7 lat temu za 12 mln złotych. Cena była niewielka, gdyż z powodu unikalnych wartości ekologicznych obszar ten przeznaczony jest wyłącznie na tereny zielone. Ale Echo-Investment natychmiast po zakupie rozpoczęło starania o taką zmianę planu zagospodarowania miasta, aby wybudować tam hipermarket. Janusz Palikot był jednym z głównych orędowników budowy. Przeciw byli radni PiS. – Zaproponowana przez kielecką firmę oferta była dla miasta niekorzystna – mówi przewodniczący klubu radnych PiS Piotr Kowalczyk. – W zamian za zgodę na budowę Echo- Investment miało wybudować skrzyżowanie, pełniące jednocześnie funkcję drogi dojazdowej, i park. Oferowana cena była zaniżona. Przecież każdy hipermarket ma obowiązek zbudowania drogi dojazdowej.

Bogna Bender-Motyka z PiS dodaje: – Dla lubelskich przedsiębiorców budowa tego hipermarketu jest bardzo niekorzystna.

Pomimo dyscypliny w klubie radnych PO, lubelska rada miejska opowiedziała się przeciwko niej.

Niektórzy z radnych twierdzą, że Palikot usiłował zmusić ich do głosowania za projektem. – Nie uległem mu. Zapłaciłem za to wysoką cenę – mówi Piotr Więckowski, do niedawna radny Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem Palikot zmusił go do odejścia z klubu. Więckowski odwołał się do sądu koleżeńskiego partii. Liczy, że będzie mógł w niej pozostać. – Musiałem podjąć trudną decyzję o wstąpieniu do klubu PiS. Bliższe są mi ideały PO, jednak z kimś takim jak Palikot ich realizacja jest niemożliwa – tłumaczy.

Więckowski twierdzi, że nie jest jedynym, który padł ofiarą nacisków, jednak jako jedyny miał odwagę publicznie przeciwko nim zaprotestować. W grudniu 2007 r. sprawą marketu zajęli się funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy przesłuchali radnych. Przedmiotem zainteresowania CBA jest "przekroczenie uprawnień przez posła na Sejm RP, polegające na wywieraniu wpływu na radnych Rady Miasta Lublin w przedmiocie planu zagospodarowania przestrzennego". Jak dotąd lubelska prokuratura nie zajęła się tą sprawą.

Palikota krytykują też inni partyjni koledzy. Jednym z nich jest wiceprzewodniczący lubelskich struktur PO, szef klubu radnych, Dariusz Piątek. – Działalność Palikota nie służy ani regionowi, ani partii, z której programem się utożsamiam – mówi.




Temat: Plomba na Narutowicza
Gość portalu: gość napisał(a):
> A może jak się takie coś pisze to warto najpierw sprawdzić jak wyglądał
>projekt tego budynku, kto i co w nim pozmieniał i kiedy? Jak sprawdzisz, to
daj znać.
> Ps. Sprawdź sobie również kim jest inwestor, i co najchętniej zrobiłby z
> Victorią gdyby tylko mógł. Jak już to wszystko będziesz wiedział, to wtedy
się wypowiadaj.

Co to za tłumaczenie? Co mnie obchodzi kto był inwestorem? To nie ja a raczej
projektant powinien "sprawdzić jak wyglądał jego projekt,kto i co w nim
pozmieniał i kiedy?"
Projekt ktoś podpisał (chyba nie pod przymusem?) i ponosi za niego
odpowiedzialność! Jeśli wykonano budynek niezgodnie z projektem to jest
inspekcja budowlana, prokutratura! Jakoś nie słuszałem o postępowaniu karnym
przeciwko inwestorowi który złamał przepisy pozwolenia na budowę albo zmusił
architektów do zepsucia elewacji Viktorii ani o procesie wytoczonym mu przez
projektantów za bezprawne zmiany w projekcie! Zawsze wydawało mi sie że
architekt to ktoś kto odpowiada za to co się wybuduje a nie tylko za to co
narysuje w projekcie. Oprócz narysowania projektu powinien dopilnować także co
sie na jego podstawie buduje. Wydaje mi sie to oczywistym obowiązkiem zwłaszcza
teraz kiedy architekt nie jest przypisany do spółdzielni mieszkaniowej albo
socjalistycznego biura projektowego tylko wykonuje wolny zawód. Viktoria to nie
willa na Sławinku,jej wygląd zeszkaradził cały kawał śródmieścia Lublina i to
nie jest prywatny problem ani inwestora ani architekta!
Tak samo za chwile będą tłumaczyć ci sami architekci że chcieli zbudować tę
plombę na Narutowicza według rysunku który jest zamieszczony na ich stronie
internetowej a niedobry inwestor wybudował go wg. rysunku który jest
umieszczony na jego stronie internetowej. Tylko ,o ile sie nie mylę to oba
rysunki wykonali ci sami architekci!



Temat: BŁONIA LUBELSKIE - JAK JE OCALIĆ?!
Polecam artykuł z kuriera do którego podałem link ale nie działa:

GREEN PARK W LUBLINIE KOLEJNA INWESTYCJA W CENTRUM?
30-35 mln zł może kosztować wybudowanie kompleksu sportowo-rekreacyjnego przy
al. Unii Lubelskiej. Może, bo nie wiadomo, czy on powstanie. Choć firma Savara
po ponad 5 latach starań dostała pozwolenie na budowę.

– To nie otwiera jeszcze drogi do rozpoczęcia budowy, inwestor musi poczekać na
uprawomocnienie decyzji – wyjaśnia Arkadiusz Mroczek, dyrektor Wydziału
Budownictwa i Administracji Budowlanej UM Lublin.
Savara na pozwolenie czekała od kilku lat. Warunki zabudowy terenu przy al.
Unii Lubelskiej firma uzyskała już w 1999 r. Początkowo centrum o charakterze
usługowo-handlowym miało nosić nazwę Yellow Park. Inwestor musiał ograniczyć
jednak plany, bo na duże centrum nie godził się konserwator zabytków. Chodziło
m.in. o to, że obiekty centrum mogłyby zasłaniać Zamek i panoramę Starego
Miasta.

Ostatecznie po dwóch latach rozmów program inwestycji został znacznie okrojony.
Centrum ma liczyć ok 20 tys. mkw. powierzchni. – Powstanie obiekt
dwukondygnacyjny z podziemnym parkingiem – tłumaczy architekt Bolesław Stelmach
z Biura Architektonicznego Stelmach i partnerzy. – Teren wokół budynku będzie
zadrzewiony, aby jak najbardziej przesłonić jego bryłę.
Centrum będzie łączyło funkcje sportowo-rekreacyjne oraz usługowo-handlowe. Ma
nosić nazwę Green Park.
– Hitem przyciągającym przyszłych użytkowników kompleksu ma być „baby center”,
miejsce o charakterze rozrywkowo-edukacyjnym dla dzieci i młodzieży – dodaje B.
Stelmach.
Mają się tu mieścić m.in. salony gier, kafejki internetowe, będzie kręgielnia,
siłownia, klub fitness.
Centrum przyszłego kompleksu zajmie eliptyczne patio z kaskadą wody, które
będzie otoczone wianuszkiem kawiarni i restauracji. Na galerii handlowej mają
się mieścić głównie specjalistyczne sklepy ze sprzętem sportowym. Możliwe, że
powstanie też mały supermarket spożywczy o powierzchni ok. 500 mkw.

– Miejsce, w którym będzie można kupić wszystko, ale w niedużych ilościach –
dodaje Stelmach.
Charakter rekreacyjny mają mieć też tereny wokół budynku centrum. Zaplanowano
m.in. pole do minigolfa, ścieżki spacerowe oraz trasy do joggingu.

Obiekt dwukondygnacyjny+podziemny parking to dokładnie tak jak Leclerc na Zana –
"Miejsce, w którym będzie można kupić wszystko, ale w niedużych ilościach –
dodaje Stelmach" - a to dobre :))))) !!!!! Taki supermarkeciuniutek maleńki!!!!
I jak się dziwic tym co teraz chcą zabudować górki czechowskie czy park ludowy!



Temat: BŁONIA LUBELSKIE - JAK JE OCALIĆ?!
Błonia pełne śmieci i brudów-piękna wizytówka !!!!

Kurier z 05.04.2006
INTERWENCJE: Sen o dolinie

NA PARK NAD BYSTRZYCĄ PRZYJDZIE NAM JESZCZE DŁUGO POCZEKAĆ

Brzegi Bystrzycy w okolicy ogródków działkowych „Podzamcze” to jedno z
najbardziej zaniedbanych miejsc w Lublinie. Do niedawna chętnie odwiedzane
przez spacerowiczów, teraz staje się coraz bardziej niebezpieczne. Władze
miasta planują, że w dolinie rzeki powstanie duży park. Kiedy? Wszystko zależy
od tego, czy w miejskim budżecie znajdą się pieniądze.

– Spacery ścieżką rowerową kończyliśmy przy wodospadzie, na wysokości ulic
Kąpielowej i Firlejowskiej. Podobnie jak wielu lublinian zatrzymywaliśmy się po
stronie działek. Latem było tam pełno rozłożonych koców i bawiących się dzieci –
opowiada Anna Majewska.
W tym roku okolice rzeki są jednak wyjątkowo zaśmiecone. Na kilkusetmetrowym
odcinku naliczyliś-my pięć nielegalnych wysypisk śmieci. Na skarpach tuż przy
wodzie leżą góry butelek, papierów, plastikowych worków.
– Tu jest nie tylko brudno, ale i niebezpiecznie! – denerwuje się inna
spacerowiczka, pokazując nam kilka niezabezpieczonych studzienek i kanałów. –
Wpaść mogą w nie nie tylko dzieci, ale i osoby dorosłe, bo studzienki są
naprawdę duże i głębokie.
Wczoraj nad taką studzienką bawiła się trójka dzieci. Wrzucały do niej butelki,
a potem starały się wyłowić je patykami. W tym czasie ich rodzice pili alkohol
na działkach.
– Nikt się nimi nie przejmuje – irytuje się pan Andrzej, wędkarz. – Zresztą to
nie pierwszy raz. Dorośli często piją na terenie ogródków. Zbierają się tam
niemal każdego dnia. Zupełnie nie obchodzi ich, co w tym czasie robią maluchy.
Przechodniom też to nie przeszkadza, dopóki dorośli nie nagabują ich o parę
groszy.
Nic dziwnego, że lublinianie lubiący spacery nad Bystrzycą apelują o jak
najszybsze zagospodarowanie jej doliny. Kiedy to może nastąpić?
– Obszar ten znajduje się w rejonie planistycznym śródmieścia. Plan powinien
być gotowy w 2007 roku. W dolinie Bystrzycy ma powstać duży teren parkowy o
charakterze ogólnomiejskim. Nikt nie jest jednak w stanie powiedzieć, kiedy
możliwa będzie jego realizacja. Zależy to bowiem od możliwości budżetu –
tłumaczy Mirosław Kalinowski z biura rzecznika prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Zanim ruszy budowa parku, miejscem wskazanym przez naszych Czytelników zajmie
się Straż Miejska, która nakaże posprzątać ten teren i zabezpieczyć studzienki.

Agnieszka Saczek




Temat: Działanie miejskich władz na przykładzie
Działanie miejskich władz na przykładzie
www.dziennikwschodni.pl/
Nieaktualna sieć linii autobusowych i trolejbusowych znalazła się na dużych,
podświetlanych tablicach z planem Lublina, których ustawienie zlecił Urząd
Miasta. Mapka połączeń komunikacyjnych pokazuje trasy linii sprzed wrześniowej
reformy, w wyniku której swoją trasę zmieniła co trzecia linia autobusowa.

- Gratuluję pomysłu. Przecież ten plan nie ma służyć ludziom, którzy świetnie
znają Lublin, ale raczej przyjezdnym. Jak my będziemy wyglądać w oczach
takiego studenta, który weźmie sobie do serca to, co jest na tej mapce i
dojedzie nie tam, gdzie chce - irytuje się pani Anna, która na tablicy przy
Chatce Żaka wychwyciła błędy i powiadomiła o nich naszą redakcję.
Ratusz tłumaczy, że tablice zostały opracowane jeszcze przed reformą
komunikacji miejskiej. I zastrzega, że w najbliższym czasie nie należy
spodziewać się poprawek. - W układzie komunikacyjnym nastąpią jeszcze zmiany.
Zleciliśmy kolejne badania ruchu pasażerów, które na pewno będą skutkować
ponownymi korektami tras - mówi Mirosław Kalinowski z biura prasowego Ratusza.
- Kiedy sytuacja się ustabilizuje, wówczas zmienimy schemat linii
komunikacyjnych. Nie będzie to trudne, bo tablice są tak skonstruowane, by
można było wprowadzić tam zmiany.
• Czy do tego czasu przyjezdni muszą być wprowadzani w błąd?
- Alternatywą jest nie ustawianie żadnych informacji, tylko dlatego, że
rzeczywistość jest zmienna - mówi Kalinowski.
Plany mają jeszcze jeden feler. Druk nie jest najlepszej jakości, przez co
nazwy ulic na planie linii MPK są mało czytelne.

Mam nadzieję, że po najbliższych wyborach pierdzistołki nie mające pojęcia jak
sprawnie cokolwiek pociągnąć od początku do końca znikną raz na zawsze, bo
kolejnych czterech lat takiej amatorszczyzny to miasto nie wytrzyma.




Temat: Zyta, Zytą, ale co z rewolucją moralną?
Do P. Nikt
pan.nikt napisał:

> Od poczatku tej "afery" uważam ją za dmuchaną, wydumaną, tylko po to, żeby
> wydac książkę Tuska

Co???

(wydawca jakiś szpec od alkoholu znalazł sie na pierwszym
> miejscu listy lubelskiej, zamiast Gilowskiego).

Palikot i tak wszedłby do sejmu, bo w Lublinie PO dostała 3 mandaty.
>
> Synowa i owszem pracowała u Gilowskiej, ale nie jako synowa.
> Z oświadczen Gilowskiej i kalendarza zdarzeń wynika, że Gilowski poznał swoją
> późniejszą żonę w biurze matki.
> To chyba nie jest zabronione, ani nawet naganne.
> Później chba po ochronnym okresie ciąży, wtedy DOPIERO I JUŻ SYNOWA, odeszłą
z
> biura.

Gdyby Gilowska była nadal w PO ta sprawa urosłaby do rozmiarów afery - już
słyszę co bulterier Kurski mówi na temat nepotyzmu w szeregach PO, a Wassermann
ze świętoszkowatą miną bezlitośnie recenzuje sprawę Gilowskiej w TV Trwam. Ale
skoro Zyta jest w rządzie, to i teraz Pan Nikt (zdaje się zwolennik partii
prawej i sprawiedliwej) może pozwolić sobie na jej obronę. Bo nie jest już w PO
i jest "nasza".
>
> A co do Gilowskiego??
> Spytal bym o kwalifikacje. Jeżeli je miał, to dlaczego nie miałby pisać
> ekspertyz??

Mnie nie chodzi o pisanie ekspertyz, tylko wcisnięcie swojego synka na pierwsze
miejsce na liście lubelskiej. Jest to po prostu nepotyzm (nawet w polskiej
polityce po 1990 roku nie zdarzały się takie wypadki) i słusznie, że Tusk kazał
jej się z tego tłumaczyć.
>
> Przepraszam, czy syn nauczyciela nie moze byc nauczycielem, syn lekarza
> lekarzem, a syn inżyniera inżynierem??

Ale pamiętasz jaki był wtedy nacisk mediów na polityków. Przecież nawet
taką "drobnostkę" jak pisanie ekspertyz wykorzystanoby przeciwko PO (mówię o
PiS) a Fakt rozpisywałby się o tym przez cały miesiąc wielkimi lietrami na
pierwszej stronie. Skierowanie przez Tuska sprawy do komisji uważam za wyjście
rozsądne, to Zyta zachowała się niepoważnie trzaskając drzwiami.




Temat: Prezydent niewykorzystanych szans
Najnowsze osiagnięcie Szkodnika za grubą kasę
Zachodzić w głowę przed mapą
Uliczne plany miasta wprowadzają w błąd przyjezdnych

Mapka połączeń komunikacyjnych pokazuje trasy linii sprzed wrześniowej
reformy, w wyniku której swoją trasę zmieniła co trzecia linia autobusowa

Nieaktualna sieć linii autobusowych i trolejbusowych znalazła się na dużych,
podświetlanych tablicach z planem Lublina, których ustawienie zlecił Urząd
Miasta. Mapka połączeń komunikacyjnych pokazuje trasy linii sprzed wrześniowej
reformy, w wyniku której swoją trasę zmieniła co trzecia linia autobusowa.

- Gratuluję pomysłu. Przecież ten plan nie ma służyć ludziom, którzy świetnie
znają Lublin, ale raczej przyjezdnym. Jak my będziemy wyglądać w oczach takiego
studenta, który weźmie sobie do serca to, co jest na tej mapce i dojedzie nie
tam, gdzie chce - irytuje się pani Anna, która na tablicy przy Chatce Żaka
wychwyciła błędy i powiadomiła o nich naszą redakcję.
Ratusz tłumaczy, że tablice zostały opracowane jeszcze przed reformą
komunikacji miejskiej. I zastrzega, że w najbliższym czasie nie należy
spodziewać się poprawek. - W układzie komunikacyjnym nastąpią jeszcze zmiany.
Zleciliśmy kolejne badania ruchu pasażerów, które na pewno będą skutkować
ponownymi korektami tras - mówi Mirosław Kalinowski z biura prasowego Ratusza. -
Kiedy sytuacja się ustabilizuje, wówczas zmienimy schemat linii
komunikacyjnych. Nie będzie to trudne, bo tablice są tak skonstruowane, by
można było wprowadzić tam zmiany.
• Czy do tego czasu przyjezdni muszą być wprowadzani w błąd?
- Alternatywą jest nie ustawianie żadnych informacji, tylko dlatego, że
rzeczywistość jest zmienna - mówi Kalinowski.
Plany mają jeszcze jeden feler. Druk nie jest najlepszej jakości, przez co
nazwy ulic na planie linii MPK są mało czytelne.

Dominik Smaga
27. Września 2006 18:31




Temat: Pokolenie ludzi zarabiajacych 1200 a czasem mniej
tak sie zastanawiam ... poczytałem te wypowiedzi i dochodze do jednego wniosku -
chyba Ci zazdrośnicy ktorzy zarabiaja tak mało nie potrafią od samego początku
"kariery" iść swoją drogą !!! a tylko ciągle chcą komuś dorównać i kogoś
naśladować. W 97 roku wybierałem kierunek studiów i z mojej klasy jakieś 60%
ludzi poszło na ekonomie - naiwnie tłumacząc że "oni chca być szybko prezesami
;-))" a jak na pytanie co ja mam zamiar studiować padła odpowiedź budownictwo -
poszła tylko jedna wielka fala smiechu (teksty a`la spawania bedzie sie uczył
itp). za rok będzie 10 lecie matury czyli mam prawie 28 lat. skończone
budownictwo w 2002 roku. zarobki w chwili obecnej ... 2000 netto na etacie, i na
fuchach od 3-7 tys pln netto miesięcznie - zaznaczam, że nie jest to szczyt
marzeń ale jak na lublin to chyba ok?? a przy okazji nie kosztuje zbyt wiele
czasu. w grudniu zdaję na uprawnienia i zacznę pewnie jakieś podyplomowe (mam
braki z zakresu marketingu zarzadzania i ekonomii ;-))). w chwili obecnej
rozkręcam biuro projektowe które za jakiś czas przyniesie całkiem sensowny
dochód. no własnie za jakiś czas ... zauważcie jedną rzecz ... że wiele osób (i
to jest ogólnie w naród wpojone) uwaza że kończąc studia bedą przekładali
papierki za "niezłą kasiorę" a tak naprawdę to żeby dojść do tego prezesa czy
dyrektora to trzeba kilku lat ostrej pracy i wielu poswięceń, żeby wyzbyć sie
wiedzy ksiazkowej i zacząć myśleć rynkowo. nie da się zamówić odpowiedniej
ilości elementów za np 1 mln pln jednym podpisem bez koniecznej wiedzy i
przekonania, że to jest własciwe rozwiązanie ... tak samo jeśli chodzi o inne
branże...
tak na marginesie to przyznaję że ostatnio odrzuciłem propozycje na dyrektorski
stołek u zagranicznego producenta pewnych elementów budowlanych... wolę budować
coś swojego niż pracowac na etacie - to męczy!!! z etatu też pewnie na wiosnę
chciałbym zrezygnowac ... póki co musze :-(((

Pozdrawiam i życzę powodzenia w szukaniu własnych ścieżek w karierze zawodowej...




Temat: Kolejny dyrektor regionalny TVP odwołany
Kolejny dyrektor regionalny TVP odwołany
Zarząd TVP wymienił kolejnego dyrektora w regionalnym oddziale
telewizji - tym razem w Olsztynie.

Jednocześnie rozwiązano umowę o pracę z niedawno powołanym, a
następnie zawieszonym szefem TVP Katowice Tomaszem Daleckim -
dowiedziała się nieoficjalnie PAP.

W Olsztynie od wtorku miejsce odwołanego p.o. dyrektora Jarosława
Kowalskiego zajmie Robert Żłobiński.

Jak poinformował PAP p.o. rzecznik TVP Daniel Jabłoński, Żłobiński
ostatnio pracował jako dyrektor biura administracyjnego Polskiego
Radia w Warszawie, a w latach 2006-2007 był wiceprezesem zarządu
Radia Koszalin (odpowiadał m.in. za sprawy programowe, promocję i
reklamę). Żłobiński jest absolwentem politologii na Uniwersytecie
Szczecińskim.

Zarząd zdecydował się natomiast na rozwiązanie umowy z szefem
ośrodka w Katowicach Tomaszem Daleckim, który od zeszłego tygodnia
był zawieszony w pełnieniu obowiązków. Powodem było "powzięcie przez
Zarząd TVP S.A. informacji o spowodowanym przez dyrektora wypadku
samochodowym". Do czasu wyjaśnienia sprawy kierowanie katowickim
odziałem TVP powierzono Miłoszowi Staweckiemu.

Nowy zarząd TVP wymienił dotychczas dyrektorów 13 z 16 regionalnych
oddziałów TVP. Stanowiska stracili szefowie oddziałów w Warszawie,
Krakowie, Katowicach, Rzeszowie, Wrocławiu, Kielcach, Gorzowie
Wlkp., Bydgoszczy, Poznaniu, Gdańsku, Białymstoku, Lublinie (i
Olsztynie). 5 lutego zmieniono też dyrektora w Szczecinie, jednak
nazajutrz decyzję anulowano, a nowo powołany dyrektor został
ostatecznie wicedyrektorem. Uzasadniając te zmiany, zarząd TVP
tłumaczył, że są one gwarancją powodzenia działań naprawczych w
Telewizji Polskiej.(PAP)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 1 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 95 rezultatów • 1, 2, 3
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex