Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biura Turystyczne w Warszawie
Temat: JAK POLAK POLAKA ROBI W CAPA Nowa historyjka Oszukani turyści wracają do Polski (PAP) (20-07-02 17:06) Turyści, którzy za pośrednictwem Centrum Ofert Turystycznych "Świat Marzeń" w Krakowie skorzystali z usług firmy AS wrócą do Polski w sobotę późnym wieczorem - poinformowały rodziny turystów "Dojeżdżają teraz do Salonik, gdzie wsiądą do samolotu. Po skontaktowaniu się z LOT-em załatwionych zostało 25 miejsc w samolocie. Dzisiaj będą w Warszawie. Miejmy nadzieję że przyjadą do domu i zapomną o wszystkim. Jednak koszty powrotu turyści będą musieli pokryć z własnej kieszeni" - powiedział PAP mąż jednej z turystek. Według niego, pozostali turyści skorzystają z pomocy polskiego konsulatu w Grecji i będą wracać autokarami. Właścicielka krakowskiego centrum "Świat marzeń" zarezerwowała przelot samolotem z Salonik do Warszawy, nie tylko klientom swojego biura, ale także kilku innym turystom. Centrum Ofert Turystycznych "Świat Marzeń" w Krakowie jedynie pośredniczyło w sprzedaży wyjazdów organizowanych przez biuro AS z Piaseczna. Turyści z Krakowa wyjechali 6 lipca na dwa tygodnie. W sobotę mieli wracać do kraju, ale w sobotę rano do "Świata Marzeń" zgłosili się ludzie z informacją, że ich znajomi i bliscy utknęli w Grecji i nie mają jak wrócić. "W piątek ludzi wyrzucono z apartamentów i od tej pory koczowali na chodniku. Nie opłacono im powrotu. Pierwszy podejrzany numer polegał na tym, że najpierw zawieziono ich do w inne miejsce niż przewidywał plan wycieczki, a dopiero po sześciu dniach, po mojej interwencji do apartamentów w Paralii" - mówi mężczyzna, którego żona, siostra i znajomi z dziećmi - w sumie 11 osób - wyjechało z Krakowa do Grecji. "Nikt się nimi nie interesuje, nie ma żadnego przedstawiciela firmy, a inne agencje twierdzą, że AS już nie istnieje" - dodał. Ponad 100 polskich turystów wypoczywających w Grecji, którzy skorzystali z usług biura podróży As zostało wyrzuconych z hotelu i koczuje na plaży Olimpic Beach koło Paralii - poinformowały w sobotę rodziny osób wyrzuconych z hotelu. Z organizatorem wyjazdu - firmą AS, mającą siedzibę w Piasecznie, w godzinach popołudniowych w sobotę nie można było się skontaktować.(PAP) Trzeba nareszcie zaczac publikowac nazwiska ze zdjeciami i adresami wszelkich duzych i malych oszustkow. Niech nie zaznaja spokoju !! Temat: prośba o informację w sprawie wizy libijskiej prośba o informację w sprawie wizy libijskiej cześć wszystkim Trzy uwagi natury ogólnej: 1. Jestem na forum nowy, 2. Proszę nie mylcie mnie z żadnym (lub żadną) jajecznicą, bo żadna jajecznica jest naprawdę żadna, 2. Umieściłem swoją prośbę jako nowy wątek, mimo iż istnieje już wątek libijski. Mam nadzieję, iż nie naruszyłem przez to żadnych dobrych zwyczajów tego forum - chciałem tylko, żeby moja prośba była szybciej dostrzeżona. W przyszłym roku chciałbym wraz z żoną wybrać się do Libii na ok. 1 miesiąc. Myślę o styczniu lub lutym - wydaje mi się to okres dobry. Mam jednak pewien problem - brak informacji o sposobie załatwienia wizy turystycznej do Libii. Dzwoniłem do ambasady libijskiej w Warszawie (sam jestem z Gliwic), lecz mnie po prostu zbyli. Najpierw mówili, że wiz turystycznych nie wydają, a ostatecznie dowiedziałem się, że muszę skontaktować się z libijskim biurem podróży, uzyskać od takiego biura zaproszenie, które gdzieś zostanie przesłane, a gdy otrzyma je już ambasada libijska w Warszawie, to będę musiał przetłumaczyć paszport na arabski i sprawa załatwiona. Przypomniała mi się pewna bajka z dzieciństwa, gdy ubogi pastuszek starał się o rękę księżniczki i pół królestwa. Też miał sporo takich wyzwań. Jeżeli wiecie, jak załatwia się wizy turystyczne do Libii, czy wystarczy zaproszenie od osoby prywatnej, a jeżeli tak, to co taka osoba i ja musimy załatwić, to dajcie, proszę, znać. Jeżeli znacie adresy e-mailowe do libijskich biur podróży, które pomagają w załatwieniu wizy, też dajcie znać. Jeżeli też wiecie, ile to wszystko kosztuje, to powiedzcie ile ? Za wszystkie informacje i dobre rady będę bardzo wdzięczny. Sam też chętnie służył będę informacjami nabytymi w związku z moimi podróżami (Syria, Jordania, Turcja, Iran, Jemen, Etiopia). Chętnie włączę się też do różnych rozmów, bo bardzo lubię kraje arabskie i tematykę okołoarabską. Jeżeli coś wiecie o Libii, Libijczykach, jaki jest kraj, jak się go i co zwiedza, za ile, to napiszcie. Pozdrawiam, jarek Temat: OASIS TOURS-COFNIĘCIE ZEZWOLENIA !!!!! Do czasu uzyskania ponownie zezwolenia Oasis Tours współpracuje z biurem Clicks Travel - ich partnerem. Dostałem takie od nich oświadczenia: "Warszawa, dn. 14 czerwca 2004 r. Szanowni Państwo, Informujemy, że najbliższe wyloty Oasis Tours realizowane będą wspólnie naszym Partnerem Clickstravel.com organizatorem turystyki zgodnie z decyzją zezwoleniem na działalność gospodarczą w zakresie organizowania imprez turystycznych nr rej. 652 wydanym przez Wojewodę Mazowieckiego dnia 17.10.2003, ubezpieczonym w Warcie - nr polisy 0004397. Siedziba biura: Clickstravel.com International Management & Tourism S.A. ul. Świętokrzyska 20 lok. 10 00-002 WARSZAWA 22/3132280 22/3132279 Taka forma współpracy zostanie kontynuowana do momentu wyjaśnienia spraw związanych z finalizacją umowy z nowym ubezpieczycielem i powinna nie potrwać dłużej niż kilka dni. Po tym terminie sprawy załatwiane będą w tradycyjny sposób czyli bezpośrednio przez biuro Oasis Tours. Będziemy na bieżąco informować Państwa o postępach w sprawie. Mimo chwilowej zmiany gwarantujemy serwis i obsługę, do której dotychczas byliście Państwo przyzwyczajeni. W przypadku pytań pozostajemy do dyspozycji po dotychczas znanymi numerami telefonów i faxów. Jeżeli chodzi o sytuację finansową firmy w imieniu Zarządu zapewniam, iż jest ona stabilna i na potwierdzenie tego faktu przesyłam aktualną opinię bankową. Sytuacja, która wyniknęła w trakcie ostatnich dni jest spowodowana długim procesem obiegu i rozpatrywania dokumentów. Przepraszamy za chwilowe niedogodności, dołożymy wszelkich starań aby Klienci nie odczuli zmiany. Mohamed Lotfi Ben Salah Prezes Oasis Tours" Temat: oszust z biura podróży -"dom podróży "!!!!!!!!! KWP Gdańsk - zatrzymanie mężczyzny, który oszukał ponad 100 niepełnosprawnych W miniony czwartek wieczorem na lotnisku Okęcie grupa niepełnosprawnych osób czekała na wylot turystyczny do Portugalii. Turyści opłacili wyjazd w jednym z internetowych biur podróży na terenie Gdańska. Jednak na lotnisku okazało się, że bilety lotnicze nie są dla nich zarezerwowane. Wszystko wskazywało na to, że padli oni ofiarą oszustwa. O sytuacji poszkodowani powiadomili funkcjonariuszy z komisariatu lotniczego na warszawskim Okęciu. Ci natomiast natychmiast sprawę przekazali do Gdańska. Policjanci z komendy wojewódzkiej Gdańsku już następnego dnia zatrzymali 39-letniego gdańszczanina. To w jego firmie niepełnosprawni turyści wykupili wycieczkę. Policjanci ustalili, że firma nie ma stałej siedziby, a bilety sprzedawane były za pośrednictwem internetowego biura podróży. W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się do oszustwa i do tego, że już w chwili pobierania pieniędzy na obiecaną wycieczkę, nie zamierzał spełnić warunków zawartych w ofercie wyjazdu. W mieszkaniu 39-latka zabezpieczono dowody świadczące o przestępczej działalności mężczyzny. Oszust jest również osobą niepełnosprawną, poruszającą się na wózku inwalidzkim. Jego stan zdrowia nie pozwala go aresztować, jednak mężczyzna cały czas pozostaje pod nadzorem policji i prokuratury. By uniknąć kolejnych oszustw policjanci wystąpili z wnioskiem o na natychmiastowe zablokowanie strony internetowej biura. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Policjanci sukcesywnie docierają do osób poszkodowanych w tej sprawie. Klienci tego biura podróży, którzy również mogli zostać oszukani, proszeni są o kontakt ze specjalistami Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP w Gdańsku pod nr tel. (058) 32-15-111 lub (058) 32-15-339. Temat: Luka_Szenka. Wszystko jasne! n/t To jest właśnie Ameryka , to jest słynne USA Jak tam twoje amerykańskie ideały wolnościowe bo mnie one przypominają niesławnej pamieci CCCP ? Życie Warszawy/WH/09 sierpnia 2003 08:53 Amerykanie nie wpuścili polskich sportowców! Najlepsi polscy sztangiści weterani nie powalczą w tym roku o najwyższe trofea mistrzostw świata w Savannah. Powód - ambasada USA nie wydała im wiz, choć od lat przywożą złote medale z całego świata – informuje „Życie Warszawy”. Siedmiu polskich sztangistów weteranów czuje się oszukanych. „Nie dostaliśmy wiz, choć wszystkie wymagane dokumenty mieliśmy w porządku. Powiedziano nam prosto w twarz: nigdzie nie pojedziecie. Bez podania przyczyn wykluczono nas więc z rywalizacji sportowej. Dlaczego? Może Amerykanie boją się, że na ich własnej imprezie triumfować będą Polacy, a nie oni. Mój najlepszy wynik w tym roku to 230 kilogramów w dwuboju” – powiedział Krzysztof Boy. ”Dwóch najlepszych reprezentantów USA w mojej kategorii wagowej w bieżącym sezonie uzyskało najwyżej 212 i 200 kilogramów” - dodał Boy. "W czwartek mieliśmy odebrać wizy. Wezwano nas jednak do konsulatu i stwierdzono, że ich nie otrzymamy. Natychmiast zadzwoniłem do organizatorów zawodów w Savannah. Howard Cohen nie mógł uwierzyć w taki obrót sprawy. Żartował nawet: - ‘Jak to jest, Polacy wspierają Amerykę w Iraku, a nie chcą was wpuścić do sojuszniczego kraju. Dostaliśmy potwierdzenie, że wizy otrzymali Rosjanie, Łotysze, Kazachowie, a Polacy nie’. Trudno to pojąć" – powiedział Jan Święcicki, który przed trzema laty właśnie w USA, w Orlando zdobył złoty medal. Wizy nie otrzymał nawet radny powiatu radomszczańskiego Jan Cieślik, który zasiada w Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki. Od trzydziestu lat związany jest z podnoszeniem ciężarów i jeszcze nigdy nie miał kłopotów wizowych. ”To jest skandal! Zablokowano wyjazd reprezentacji Polski. Ekipa miała liczyć dwanaście osób. Trzech z nas uzyskało już wcześniej wizy turystyczne. Nasza siódemka składała podania o wizy służbowe. Polska wspiera USA na wojnie w Iraku, a sportowców znad Wisły traktuje się w tak bezduszny sposób” – powiedział Cieślik. W biurze prasowym ambasady USA w Warszawie, odmówiono komentarza w tej sprawie. Temat: Amerykanie nie wpuscili polskich sportowcow Amerykanie nie wpuścili polskich sportowców! Najlepsi polscy sztangiści weterani nie powalczą w tym roku o najwyższe trofea mistrzostw świata w Savannah. Powód - ambasada USA nie wydała im wiz, choć od lat przywożą złote medale z całego świata – informuje „Życie Warszawy”. Siedmiu polskich sztangistów weteranów czuje się oszukanych. „Nie dostaliśmy wiz, choć wszystkie wymagane dokumenty mieliśmy w porządku. Powiedziano nam prosto w twarz: nigdzie nie pojedziecie. Bez podania przyczyn wykluczono nas więc z rywalizacji sportowej. Dlaczego? Może Amerykanie boją się, że na ich własnej imprezie triumfować będą Polacy, a nie oni. Mój najlepszy wynik w tym roku to 230 kilogramów w dwuboju” – powiedział Krzysztof Boy. ”Dwóch najlepszych reprezentantów USA w mojej kategorii wagowej w bieżącym sezonie uzyskało najwyżej 212 i 200 kilogramów” - dodał Boy. "W czwartek mieliśmy odebrać wizy. Wezwano nas jednak do konsulatu i stwierdzono, że ich nie otrzymamy. Natychmiast zadzwoniłem do organizatorów zawodów w Savannah. Howard Cohen nie mógł uwierzyć w taki obrót sprawy. Żartował nawet: - ‘Jak to jest, Polacy wspierają Amerykę w Iraku, a nie chcą was wpuścić do sojuszniczego kraju. Dostaliśmy potwierdzenie, że wizy otrzymali Rosjanie, Łotysze, Kazachowie, a Polacy nie’. Trudno to pojąć" – powiedział Jan Święcicki, który przed trzema laty właśnie w USA, w Orlando zdobył złoty medal. Wizy nie otrzymał nawet radny powiatu radomszczańskiego Jan Cieślik, który zasiada w Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki. Od trzydziestu lat związany jest z podnoszeniem ciężarów i jeszcze nigdy nie miał kłopotów wizowych. ”To jest skandal! Zablokowano wyjazd reprezentacji Polski. Ekipa miała liczyć dwanaście osób. Trzech z nas uzyskało już wcześniej wizy turystyczne. Nasza siódemka składała podania o wizy służbowe. Polska wspiera USA na wojnie w Iraku, a sportowców znad Wisły traktuje się w tak bezduszny sposób” – powiedział Cieślik. W biurze prasowym ambasady USA w Warszawie, odmówiono komentarza w tej sprawie. Więcej szczegółów w "Życiu Warszawy" Temat: ZWOLENNICY OBWODNICY przyłączcie się do nas :) ZWOLENNICY OBWODNICY przyłączcie się do nas :) Mamy przyjemność poinformować Państwa, że utworzył się Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej. SISKOM-TAK! Oto nasz nasz manifest. ***************************************** TAK dla warszawskiej obwodnicy Obwodnica miejska to: • Mniej korków - więcej czasu dla Rodziny Każdego dnia setki tysięcy ludzi spieszących do i z pracy tracą godziny, stojąc w korkach. Dzięki obwodnicy łatwiej i szybciej wszyscy będą mogli dojechać z miejsca na miejsce. Zmniejszy się obciążenie ruchem centrum miasta, a z peryferyjnych dzielnic i miasteczek łatwiej będzie wyjechać i dojechać. • Mniejsza emisja spalin - lepsze zdrowie Mniejsze korki, to mniejsza emisja spalin do atmosfery. Samochód o wiele mniej spala paliwa podczas jazdy, niż stojąc w korku. Mniejsze wydatki na paliwo, to więcej pieniędzy w naszych portfelach, a mniej spalin, to zdrowie dla wszystkich. • Nadrabianie zapóźnień - rozwój Warszawa ma szanse stać się prawdziwą europejską stolicą, do której przyjedzie więcej turystów i biznesmenów, więcej będzie inwestycji zagranicznych. Oznacza to rozwój stolicy, inwestycje w infrastrukturę i lepsze życie dla wszystkich. • Nowe miejsca pracy Przy obwodnicy powstaną nowe biura, sklepy, restauracje, parkingi, hotele. To szansa na nowe miejsca pracy • Nowoczesność Warszawa jest wielkim miastem. Z europejskich stolic tylko Warszawa i Budapeszt nie posiadają jeszcze obwodnicy miejskiej. Jeśli nie chcemy stać się jedynie zaściankiem Europy, jeśli nie chcemy, by Warszawa była postrzegana jako europejskie Ułan Bator- musimy postawić na nowoczesność. • K O N I E C Z N O Ś Ć ! Pamiętajmy o przyszłych pokoleniach warszawiaków! Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej SISKOM – TAK ! Temat: Łódzkie lotnisko sie rozwija ... a my ??? Czartery na wschód www1.gazeta.pl/lodz/1,35136,1792751.html Połączenia Lublinka ze Wschodem Joanna Blewąska 24-11-2003, ostatnia aktualizacja 24-11-2003 18:27 Łódzkie lotnisko Lublinek i agencja turystyczna Bajkał chcą uruchomić stałe połączenia lotnicze z krajami byłego ZSRR. Na razie będą to loty czarterowe na trasie Mińsk - Łódź. W ubiegłym roku wschodnią granicę Polski przekroczyło 2,5 mln osób. Dużą grupę stanowili biznesmeni, którzy do naszego kraju przylatują na zakupy. Teraz lądują na Okęciu. - Gdyby mogli w Łodzi, byliby zadowoleni - uważa Włodzimierz Kubiak, prezes agencji turystycznej Bajkał. - Asortyment mamy taki jak na Zachodzie, a kosztuje dużo mniej niż w Paryżu czy nawet w Warszawie. Stąd pomysł organizowania przez Bajkał tzw. shop-tourów. To dwu- trzydniowy pobyt w Łodzi. W programie m.in. wizyta w Centrum Handlowym Ptak, Galerii Łódzkiej i zwiedzanie Piotrkowskiej. Pierwszy 40-osobowy samolot ma wylecieć z Mińska i wylądować na Lublinku już ok. 15 grudnia. Loty odbywać się będą przynamniej raz w tygodniu. - Zainteresowanie będzie na pewno - ocenia Kubiak. W przyszłości samoloty mają startować nie tylko z Mińska, ale i z Kijowa, Lwowa, a nawet z międzylądowaniem z Moskwy. Już zaczęła się promocja tych wyjazdów. Agencja turystyczna Bajkał jest generalnym przedstawicielem w regionie łódzkim rosyjskiego koncernu turystycznego Intourist. Jest on największy w Rosji, ma 1500 biur w pięciu krajach byłego ZSRR! - I właśnie to wykorzystamy - mówi Kubiak. We wszystkich punktach Intouristu w Białorusi, Ukrainie, Rosji, Mołdawii i Azerbejdżanie są już ulotki i plakaty informujące, że w Łodzi można zrobić najtańsze zakupy. Zdaniem Kubiaka takie loty nie tylko wypromują Łódź, ale także, poprzez zakupy, mogą pobudzić region. Być może też nawiążą się nowe kontakty między biznesmenami. - Będziemy takie spotkania organizować - zapewnia Kubiak. To nie wszystko. Agencja Bajkał i port Lublinek chcą uruchomić także wyloty z Łodzi na Wschód. Bajkał pośredniczy przy załatwianiu wiz dla biznesmenów. - Miesięcznie trafia do mnie ok. stu osób - mówi. - Głównie przedstawiciele firm farmaceutycznych, budowlanych, odzieżowych. Takie zainteresowanie gwarantuje dwa, trzy loty miesięcznie. Na początek też czarterowe. W planach - stałe. - Gdy przyzwyczaimy ludzi do latania w tych kierunkach, zrobimy wszystko, by uruchomić połączenia regularne - mówi Leszek Krawczyk, prezes Lublinka. Temat: Triada to oszuści !!! Przysłuchuje się tym debatom na temat Triady i muszę stwierdzić, że coś tu jest nie tak! Nie mam zamiaru bronić Tiady. Tak naprawdę nikt tutaj nie opisał dokładnie oszustw lub nadużyć ze strony BP Triada. Czego oczekujemy wydając np 2000 PLN za dwótygodniowy pobyt w Hurghadzie ? POLICZMY: 1. przelot tam i z powrotem (SAMOLOTEM, który jest najwygodniejszą ale z pewnością nie najtańszą formą podróżowania) 2. pobyt w hotelu przez 14 dni i nocy, 3. całodzienne wyżywienie. W standardzie dwa posiłki dziennie co oznacza 28 posiłków w ciagu pobytu. Licząc posiłek po 30 PLN opłata za wyżywienie to około 840 PLN. 4. z kwoty 2000 PLN pozostaje 1160 PLN !!!! NO LUDZIE KOCHANI ZDAJCIE SOBIE SPRAWĘ Z TEGO, ŻE NA TE 1160,- MUSI SIE SKŁADAĆ: 1. koszt LOTNICZEGO !!! transportu w obie strony !!! 2. przychód hotelu, który nas gości - ONI Z TEGO ŻYJĄ !!! 3. przychód biura podróży - ONI Z TEGO ŻYJĄ !!! 4. podejżewam, że również inne opłaty, o których nie mam pojęcia. Tak można w nieskończoność. Hotele maja swoje koszty działania, biura podróży też mają swoje koszty działania. Należy na koniec pamiętać, że celem każdej działalności gospodarczej jest osiaganie zysku, więc z tego każdego zapłaconego 2000,- od głowy i hotel i biuro muszą mieć parę groszy na czysto. !!!CO NIE ZWALNIA TRIADY Z WYWIĄZYWANIA SIĘ Z WARUNKÓW UMOWY!!!BYC MOŻE TRIADA POWINNA ZMIENIĆ HASŁA W FOLDERACH!!!BYC MOŻE POWINNA JASNO I UCZCIWIE OKREŚLAĆ, ŻE JEST BIUREM OFERUJĄCYM USŁUGI TANIE ALE NIE KONIECZNIE NA LUKSUSOWYM POZIOMIE!!! I jeszcze jedno. Proponuję wziąć te 2000,- polecieć samolotem z warszawy do Gdańska i z Gdańska pojechać do Sopotu na dwa tygodnie wypoczynku do kwatery prywatnej. OFERTA: Plaża piaszczysta, pogoda murowana, woda w morzu gorąca (16 stopni), czysta i przejżysta, rafy koralowe, tanie wycieczki na bananie za motorówką 10 minut(150 PLN=37,5$ czyli więcej niż koszt wycieczki z Hurghady do Kairu), przemili ludzie, obsługa turystyczna na bardzo wysokim poziomie, PAMIĄTKI: 1. dmuchana pała w kolorach flagi USA dla dzieci do obijania sie po łbach, 2. drewniany barometr DZIAD-BABA (chyba z rejonów Podchala), 3. popielniczka z posklejanych muszli - cacko, 4. termometr na drewnianej kotwicy, 5. różnego rodzaju ciekawe gadgety o nie sprecyzowanym przeznaczeniu nade in china, Podobną analizę można przeprowadzić na przykładzie Zakopanego, choć ten akurat wypadłby pod względem atrakcji nieco lepiej. mimo wszystko pozdrawiam, PIOTR, Temat: Gdzie jest nowoczesna komunikacja miejska EPIZOD I yoghurt napisał: > I TO JEST WŁAŚNIE KLU SPRAWY O JAKIEJ ROZPRAWIAMY ! > Niezależnie czy zgadzam się z konkretnym rozwiązaniem transportowym proponowany > m > przez Vegasa czy nie to w 100% popieram jego sposób rozumowania. Należy zdać > sobie sprawę że czasy się zmieniają: w Warszawie właśnie zaczęli rozbierać > pierwsze w stolicy centrum handlowe, zbudowane na przełomie lat 80 i 90 by > postawić w tym miejscu futurystyczny 192-metrowy apartamentowiec zwany Szklanym > Żaglem. Wieje wiatr zmian i nic go nie jest w stanie powstrzymać ale tylko ci > którzy to dostrzegą i w porę postawią żagle, załapią się na WIELKI REJS. Tu sie z Toba zgodze na milion procent. Gość portalu: hehe napisał(a): > Ten wiatr zlapia ludzie ktorzy beda mieli jaja zeby zaryzykowac z czyms > wizjonerskim i pieniadze zeby to potem zrealizowac. Bialystok nie ma nawet > sensownego biura promocji i strony internetowej ktora to miasto w jakis sensown > y > sposob by reprezentowala a wg mnie to podstawa. W tej wypowiedzi podkladasz klody sam sobie. Z jednej strony zgadzasz sie z yoghurtem, a z drugiej strony krzyczysz "oby tylko sie nie udalo". Bialystok jeszcze nie ma co promowac!!!!! Co ma promowac? Palac Branickich i koscioly? Nic wiecej NIE MA. Te wszystkie "skanseny" Bojary, Mlynowa itp. musza byc odpowiednio WYREMONTOWANE i PRZYGOTOWANE do pokazania, a nie w kaloszach po blocie. To rowniez trzeba umiec zrobic, a krzyczec "my mamy skanseny". My nie mamy jeszcze skansenow, my mamy jeszcze nedze. To wszystko nie nadaje sie jeszcze dla turystyki. Trzeba znac zainteresowanie turystow i ich rozumiec. Temat: indie- zorgranizowanie czy na wlasna reke? Strasznie nerwowo się tu zrobiło... Ponieważ widzę że w pogardzie wielkiej jest turystyka zorganizowana, to ja jako podróżujący w ten sposób wypowiem się tutaj. Niewątpliwie można przepłacić za wszystko (wycieczka za 12000,-)ale można też pojechać taniej z biurem podróży. Warunkiem jest wyjazd krótki - ja i tak nie mogłem jechać na dłużej niż 15 dni. W ponad 100 wyszukiwarkach samolotowych NIE ZNALAZŁEM tańszego połączenia niż super last minute w Triadzie (podobnie było w Rainbow). Bilet bez żadnych przesiadek w Moskwie czy Helsinkach i czekania tam po 8-10 godzin na lot do Delhi czy Mumbaju. Warszawa- Dubaj (45 minut na tankowanie)-Diabolim Goa po 11 godzinach jest się na miejscu. Transfer do hotelu i z hotelu na lotnisko, 14 noclegów, 14 śniadań, ubezpieczenie podstawowe - wszystko to 2280 złotych. Najtańszy bilet Finnair (z przesiadką w Helsinkach-5 godzin czekania) do Mumbaju - 2420 złotych (w terminie zbliżonym do tego "wycieczkowego"). Nikt Wam nie nakaże siedzieć w tym hotelu! Ja spałem tam 3 noce (na początku i na końcu pobytu). Na początku objeździliśmy skuterami okolice Bagi, Calangute itp. Potem Mumbaj,Margao, Palolem, Gokarna, Margao, Calangute i wylot. Poruszaliśmy się pociągami, autobusami i wszelkimi innymi środkami lokomocji. Może fajniej pospać sobie na podłodze na lotnisku Szeremietiewo popijając herbatkę za 5 dolców, ale co kto lubi. Mnie szkoda czasu na przesiadki-w Indiach jednak chyba ciekawiej. Oferta biur działa dopiero parę miesięcy, ale boję się że w przyszłym roku nie będzie już możliwa taka jazda, bo kierunek stanie się popularny. Pozdrawiam. Temat: O Exim Tours wszystko Gość portalu: PS napisał(a): > Do swojej poprzedniej wypowiedzi chciałbym dodać jeszcze jeden przykład. Byłem > w tym roku w Egipcie z Eximem. Wybraliśmy z żoną to biuro tylko dlatego, że > lecieliśmy ze znajomymi (my z Warszawy, oni z Gdańska) i w tym czasie to biuro > oferowało wyloty z tych 2 miast do wybranego przez nas hotelu. Wyobrażasz sobie > > sytuację, że nas zakwaterowano by np. w Safaga, a znajomych - tak jak Ciebie - > w El Gouna (kilkadziesiąt km)? Świetnie. Ale co tam - jest urlop - "więc głowa > do góry"! Witam napisałam moją opinię, poza tym jeśli chodzi o zmiane hoteli to w umowie jest wyraźnie napisane, że takie sytuacje mogą mieć miejsce, dlatego zawsze należy sprawdzać hotele tej samej kategorii, bo wszystko się może zdarzyć np., ja miałam na oku kilka hoteli w Hurghadzie i akurat trafiłam do drugiego z mojej listy, a jeśli chodzi o El Gounę to okazało się, że do jeszcze lepszego niz miałam w umowie, zresztą na lotnisku rezydenci pytają Cię o zgodę na przeniesienie do konkretnego hotelu, więc można mieć "listę" rezerwową z hotelami do których chciałbyś pojechać, a co do znajomych i wspólnych wakacjii to też nie ma problemu, bo wystarczy normalnie porozmawiać z rezydentem na lotnisku i zawsze pomoże, ale jak się od razu człowiek nie potrafi zachować to już inna historia, w zeszłym roku leciałam z ludźmi spod Oświęcimia, było ich 6 osób i zdarzyło się, że 4 osoby miały trafić do jednego hotelu i 2 do hotelu obok zrobili straszną awanturę, poszło na k... i nic nie pomogło, a rodzina 4 osoby w takiej samej sytuacji delikatnie poprosili i nie było problemu. Niestety większość z polskich turystów od razu nastawia sie negatywnie i reaguje bardzo nerwowo, z miejsca szukaja problemów, jak powiedziała jedna znajoma w Polsce jedzą chleb ze smalcem bo ich na nic nie stać a zagranicą zachowują się jak udzielni książęta, przecież nie o to chodzi pozdrawiam Temat: Ambasada POLSKI "B" w Warszawie.co o tym myslicie? Czy aby nie przesadzasz? Rozumiem lokalny patriotyzm ale... Gość portalu: gzad napisał(a): > moze i masz racje ale..... jest wiele rzeczy ktore lubelszczyzna mogla by > sprzedac swiatu... poczawszy od wspanialych i prezyjaznych ludzi Gdzie indziej nie ma wspaniałych i przyjaznych ludzi? po przepiekne > nie skarzone socrealizmem tereny i archtektore..... Np. Czuby albo Tatary.... mamy wiele tylko trzeba to > umiec sprzedac .czy np pojezierze leczynskie jest o wiele gorsze od mazur > np???? Tak, na mazury jeździ się na żagle , nie sadze żeby Pojezierze Łęczyńsko - Wł dawało taką przeestrzeń i takie warunki. NA łikendowe wypady z małym dzieckiem tak , ale na dłużej? Brrrr... ja mysle ze nie tylko kto wie ze takie istnieje czy np.roztocze nie ma > wspanialych terenow i przepieknych widokow ciekawych moiejsc???ma tylko kto w > polsce wie gdzie lezy roztocze???? Tu się zgadzam ale....baza noclegowa!!!!! Nie wszyscy mają młode kości i ochotę spać w namiocie. i na koniec pomyslalem sobie > tak....warszawa miasto wielkie i chlonne przyciaga wielu z roznych stron tak > zreszto wciagnelo i mnie tyle ze ja nie zapominam z kad jestem i chcialbym aby > wiecej ludzi wiedzialo ze na wschodzie lezy moze i polskaB ale jak > urokliwa....no i jeszcze jedno kiedy zamieszkalem w warszwie wiedzialem ze > mieszka tu wielu moich bilskich i dalkszych znajomych tylko jak ich > znalezc????? jak wiele moga sobie ziomkowie pomoc gdyby tylko wiedzieli ze sa > ziomkami .wiec mysle ze taka"ambasada jest potrzebna"bo w jednosci przecierz > sila.... Większośc ludzi niestety nie wie, ze tu jest coś do oglądania. Lubelszczyzna kojarzy się z bieda i absolutnym brakiem atrakcji turystycznych. Na próżno w zajawkach różnych programów , gdzie pojwaiają się obrazki z różnych miast szukam Lublina, Zamościa...nie widzę Lublina w obrakzkach na TVN meteo podczas gdy pojawia się łódź , Bydgoszcz i inne miasta niewiele maujące do zaoferowania. JA tu widzę zadanie dla biura promocji miasta. Temat: TVN zgnoił Kielce!!!! TVN zgnoił Kielce!!!! Widział ktoś jak pokazano nasze miasto w TVN 24 - w informacjach sportowych? Ja widziałem i tyle Wam [powiem, ze materiał był zrobiony wybitnie tendencyjnie!Dotyczył przejścia do Kielc znanego trenera "z pierwszej półki" do KKP Kolporter Korona Kielce. Materiał był zrobiony tak -by przewijała się w nim myśl przewodnia - "do jakiej dziury to trener Wdowczyk -Mistrz Polski, zdobywca Superpucharu - trafił". Aby w tym świetle pokazać tego znakomitego, skąd innąd trenera - pokazano Kielce tak -jakby to było miasto w którym II Wojna Światowa zakończyła się przedwczoraj. Jakaś stara brama w Rynku, zakład fryzjerski na podwórzu (brakowało tylko ujęcia psa z kulawą nogą i kobiety z chustą na głowie jadącej rowerem, na którym przyczepiona wesoło kiwa się bańka po mleku) Mam wielu znajomych - z Łodzi, Warszawy, Krakowa - którzy odwiedzają nasze miasto, czytam też lokalne gazety. Wszyscy jednogłośnie zawsze twierdzili (również i gazety tego nie kryją), ze okolice Rynku to najgorsze i najmniej ładne okolice Kielc. Właśnie te nieciekawe zakątki, niejako "wizytówkę" miasta zaprezentowała TVN 24. Jeśli dziennikarz tworzacy ową relację nie miał czasu poszukać ładniejszych zakątków miasta wojewódzkiego (bo o tym juz nie wspomniano -przedstawiając Kielce) to mógł na Boga zapytać mieszkańców o wskazówki. Działają też w Kielcach biura Informacji Turystycznej. Dziennikarz zamiast pytać... zrobił wywiad z jakimś pijaczynką (z całym szacunkiem dla tego pana), który udzielił komentarza w stylu ("Panie....randaktorze -wszystko to dziadostwo i złodzieje..panie..") Jeszcze jedna -ostatnia już uwaga. Każde miasto w Polsce można pokazać w ten sposób -nawet szacowne grody takie jak Kraków, Poznań, Gdańsk, Warszawa czy Łódź. To nie jest sztuką dla wprawionych w bojach dziennikarzy -pokazać brzydotę jakiegoś miasta. Pytanie tylko czemu miało służyć takie tendencyjne ukazanie Kielc w Telewizji TVN..pokazywane co pół godziny. Ktoś, kto tu nigdy nie był -a ogladał TV...będzie miał "wyrobione" zdanie o tym mieście... P.S.Zawsze przecież można powiedzieć, że Kielce mają dwieście tysięcy mieszkańców. Zawsze też można powiedzieć, że mieszka tu blisko ćwierć miliona mieszkańców. Niby to samo- a brzmi zgoła inaczej prawda? (tak na marginesie...Kielce mają 240 tys mieszkańców -a nie "blisko 200 tys. jak to zostało przytoczone w materiale -ale to już tylko drobny szczegół) Temat: Coraz trudniej o wizy do USA Coraz trudniej o wizy do USA Uwaga! Zmiany w prawie wizowym Wszyscy ubiegający się o nieemigracyjną wizę do USA będą musieli umówić się wcześniej na osobistą rozmowę z konsulem. Nowa procedura wizowa będzie obowiązywać od 1 sierpnia 2003. "Osoby ubiegające się o wizę nieemigracyjną - poza pewnymi wyjątkami - będą musiały umówić się telefonicznie i przyjść na rozmowę z konsulem w ambasadzie w Warszawie lub Konsulacie Generalnym w Krakowie. Wszyscy, którzy byli wcześniej zwolnieni z obowiązku stawienia się w Konsulacie, teraz będą musieli umówić się na rozmowęŇ - czytamy w przekazanym w piątek PAP komunikacie ambasady USA. Jak wyjaśnia amerykańska ambasada, "bezpośrednie rozmowy z aplikantami pozwolą lepiej zorientować się, czy kwalifikują się oni do otrzymania wizyŇ. Według ambasady USA, "nowa procedura przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa podróżnychŇ. Co to oznacza Jak dowiedział się Super Express w biurze prasowym Ambasady USA w Warszawie, nowa procedura będzie dotyczyć wszystkich wiz nieemigracyjnych. W praktyce oznacza to, że nawet na wizy służbowe będzie teraz trzeba czekać tyle samo czasu, co i na turystyczne. - Do tej pory istniała duża grupa ludzi, która nie musiała osobiście stawiać się na rozmowy z konsulem - powiedział Super Expressowi przedstawiciel ambasady - To między innymi biznesmeni, artyści, naukowcy. Do tej pory wizy służbowe załatwiane były osobną kolejką i nie wymagały wcześniejszego spotkania z konsulem. Często prezes dużej firmy, wyjeżdżający służbowo do USA, po wizę wysyłał sekretarkę. Wiza do odebrania była w ciągu kilku dni. To należy już do historii. Teraz nie tylko będą musieli oni umówić się na spotkanie, ale i stawić się na nie osobiście. A termin oczekiwania na rozmowę z konsulem jest dość długi. Zależy od sezonu, w tej chwili wynosi około 6 tygodni. Osobna kolejka pod ambasadą dla ubiegających się o wizy służbowe zostanie, ale procedury ubiegania się o wizę dla osób w obu kolejkach będą teraz takie same. Począwszy od 1 sierpnia również wyjeżdżający służbowo będą musieli odczekać kilka tygodni na umówione spotkanie, a potem odstać swoje. źródło : www.superexpress.pl Temat: Przeczytaj "Wakacje z kantem" we Wprost o Big Blue Przeczytaj "Wakacje z kantem" we Wprost o Big Blue Niejednokrotnie tutaj ostrzegałam wszystkich przed Big Blue. Zawsze znalazło sie na 1 mój list 10 listów pochwalnych. Zwykle sa to te same osoby, ktore starają sie wytłumaczyc jak to jest cudownie z nimi na wakacjach. Jak ja pisałam, że ludzie płakali na lotnisku, to inni mówili, ze wrócili zachwyceni. Pytałam sie z ciekawości o hotel Zante maris na Zakhyntos, poniewaz rzeczywiscie mielismy ochote jechac na te wyspe. Okazało sie, że mozna tam wynająć przepiekne apartamenty, a nawet całe wille za niewiele większe pieniadze niz proponowało Big Blue. Ktos z czytelników napisał mi, że spedził tam cudowne wakacje i nawet dał link do tego hotelu Zante. I moje przeczucia mnie nie myliły. Pojechalismy sami. Spedzilismy cudowne wakacje w prywatnej willi z basenem, samolot do Grecji, potem promem. Zaden problem, wystarczy tylko znac troche angielskiego, żeby dogadac sie na lotnisku i w porcie. Ot i co. Z ciekawosci pojechalismy zobaczyc ten wspaniały hotel Zante maris będac w miejscowosci Tsilivi. To co zobaczyłam przeszło moje najsmielsze oczekiwania. Koszmar. jeden wielki koszmar. Dzisiaj znalazłam link na jednym z wątków do artykułu we wprost: www.wprost.pl/ar/?O=47143 To co jest napisane w tym artykule to czysta prawda dot. hotelu Zante maris w Tsilivi na Zakhyntos. Mam nadzieje, że Big Blue wreszcie zamknie swoje biura, zbankrutuje i przestanie nabijac swoich klientów w butelkę. Pozdrawiam cytujac cześc artykułu: "Big Blue Travel, czyli wczasy na budowie "Cieszcie się! Przyjeżdżacie tu tylko w tym roku. Gdy dokończymy budowę hotelu, to mieszkać będą już w nim tylko Anglicy" - usłyszał Stefan Mierzejewski z Warszawy od Greka pracującego w hotelu Zente Maris na Zakinthos, małej wysepce na Morzu Jońskim. Wczasy dla siebie, żony i wnuka Mierzejewski wykupił w Anna Travel. Organizatorem wyprawy był Big Blue Travel (biuro powstało 17 stycznia 2003 r. - w dniu, kiedy licencję na skutek skarg klientów utraciła firma Big Blue), który obiecał zakwaterowanie w nowo wybudowanym czterogwiazdkowym hotelu Zente Maris. W folderze zdjęcia hotelu (a raczej sprytnie zmontowana grafika komputerowa) wyglądały zachęcająco: basen, dużo zieleni, ładny krajobraz. Rzeczywistość okazała się inna: hotel był dopiero budowany. Polskich turystów umieszczono w jedynej oddanej do użytku części (na oczach gości kończono wstawianie okien). Zamiast atrakcji mieli głośno pracujące maszyny budowlane oraz towarzyszący budowie kurz i brud. - Basen miał nie wykończone dno, mój sześcioletni wnuk poranił sobie stopy. Na dodatek w łazience wisiały nie zabezpieczone przewody elektryczne - opowiada Stefan Mierzejewski." Temat: Polskę reprezentuje Wrocław.. Polskę reprezentuje Wrocław.. Francuski dziennik "Le Figaro" przygotowuje cykl dziesięciu reportaży o nowych członkach Unii Europejskiej. Każde państwo będzie reprezentowane przez jedno miasto. Polska ma olśnić Francuzów Wrocławiem Valérie Sasportas, dziennikarka "Le Figaro", przyleciała do Wrocławia we wtorek. To nie tylko jej pierwsza wizyta we Wrocławiu, ale i pierwsza podróż do Polski. - Słyszałam oczywiście o zmianach, które tu zaszły po 1989 roku, ale i tak jestem pod ogromnym wrażeniem. To szok, przyprawia o zawrót głowy. Spodziewałam się zobaczyć smutne miasto, a ujrzałam Wrocław zanurzony w światłach, podkreślający swoją urodę iluminacjami, po prostu radosny - twierdzi Valérie Sasportas. Dlaczego wybrała Wrocław? - Słyszałam, że leży na skrzyżowaniu wielkich szlaków europejskich i pielęgnuje tradycje miasta wielokulturowego i wielonarodowego. Czytałam, że mieszkańcy są otwarci, tolerancyjni i sprzyjają Unii Europejskiej - mówi dziennikarka "Le Figaro". - Nie chciałam pokazywać stolicy, co nie znaczy, że w naszym cyklu stolic nie będzie. Litwę ma na przykład reprezentować Wilno, a Czechy być może Praga. Ale w Polsce Wrocław zdecydowanie wygrał z Warszawą. Reportaże w "Le Figaro" mają przybliżyć kulturę i sztukę życia nowych członków Unii oraz wytyczyć "dziesięć nowych celów turystycznych dla Francuzów". - Francuzi lubią zwiedzać indywidualnie. Rzadko decydują się na zorganizowane wycieczki. Dobrze by było, żeby mogli wynająć przewodnika dla 5-6 osób oraz kupić dobre, szczegółowe foldery po francusku. Jeśli chodzi o hotele, moi rodacy szukają albo luksusowych pięciogwiazdkowców, albo malutkich, rodzinnych hotelików, gdzie można poczuć atmosferę zwiedzanego kraju - tłumaczy dziennikarka. Program jej pobytu we Wrocławiu ułożyło Miejskie Biuro Współpracy z Zagranicą. Valérie Sasportas miała tylko jedno życzenie: chciała być "zauroczona miastem". Oglądała już Rynek, Ostrów Tumski nocą, Uniwersytet i Halę Ludową. Przejechała się nawet zabytkowym tramwajem "Jaś i Małgosia", który uruchomiono specjalnie dla niej. Dzisiaj jedzie do Kliczkowa, a w piątek wybiera się na zakupy. Postanowiła odwiedzić Halę Targową - chce zobaczyć nie tylko największy we Wrocławiu targ warzyw i owoców, ale i oryginalną konstrukcję żelbetową z potężnymi łukami parabolicznymi. Czy Wrocław zachwyci Francuzkę, dowiemy się w kwietniu, gdy "Le Figaro" zacznie publikację cyklu turystycznych reportaży. Temat: Malta Połączeń lądowych z Malta nie ma, chyba że pojedziesz na Sycylię, a potem promem - to jest ok. 60 km ( ale czy to jest fajne i tanie połączenie to nie wiem).Na Malcie obowiazuje lira maltańska ( 1 lira = ok. 10 zł w zeszłym roku),a ceny są najwyzsze chyba w Europie z wyjatkiem krajów skandynawskich. Pierwszą wymianę radzę ci wykonać juz na lotnisku, bo potem moze być problem - banki są czynne tylko do godz.12,a kantorów nie ma przynajmniej w okolicy Mellieha Bay, gdzie ja byłem. Ceny w sklepach sa inne dla turystów i dla miejscowych, kupuj najlepiej w supermarkecie, jeśli taki znajdziesz. Komunikacja działa dobrze, jeździ duzo autobusów, płaci się u kierowcy, musisz tylko zdobyć plan ich tras, zresztą cała Malta jest wielkości Warszawy, ma ok.350 tys. mieszkańców i wszędzie możesz dojechać w ciągu 1 godziny.Weź tylko poprawkę na charakter maltańczyków, oni są wychowani przez Anglików ( do 81 r była to kolonia angielska), więc zachowuja sie inaczej niż inni mieszkańcy krajów śródziemnorskich, zyją swoim życiem i wcale nie są tak wylewni i życzliwi dla turystów.Pytasz o ceny więc jeszcze raz uprzedzam cię, że są naprawdę bardzo wysokie. Mam nadzieję,że będziesz w miejscu gdzie jest dostęp do plaży, bo inaczej to raczej ci współczuję, chyba że lubisz wchodzić po drabinie do wody ze skalistym dnem i jeżowcami na nim. Polecam ci wycieczkę do Valetty, zwiedzanie miasta, potem popłyń sobie promem do Sliemy, koniecznie wybierz się też do Mdiny ( ale w chłodniejszy dzień - jeśli taki będzie w sierpniu :)) Zwiedziłem już wszystkie kraje śródziemnomorskie ( z wyjatkiem Libii i Algierii ), ale Malta jest na końcu mojej prywatnej listy krajów, które mi się podobały. Mam nadzieję, że twoje odczucia będą inne, życzę ci tego (zależy jeszcze z jakim biurem podróży jedziesz). Pozdrawiam Temat: Sinfonia Varsovia w łódzkiej Wytwórni Sinfonia Varsovia w łódzkiej Wytwórni SINFONIA VARSOVIA 06.12.2009, godz. 18:00 (niedziela) bilety: • Przedsprzedaż z kartą Klubu Wytwórnia: 100,00 zł • Przedsprzedaż bez karty Klubu Wytwórnia: 120,00 zł • Punkty sprzedaży: www.toyastudios.pl/index.php?mid=4&ide=176&ln=pl Opiekun artystyczny: Tadeusz Kozłowski Dyrygent: Michał Kocimski Solista: Tomasz Bartoszek - fortepian Specjalnie z okazji Mikołajek Klub Wytwórnia prezentuje wyjątkowy koncert Sinfonii Varsovii w niecodziennym repertuarze amerykańskim: American Classics. Sinfonia Varsovia - jedna z najlepszych i najsłynniejszych orkiestr symfonicznych w Europie. Współpracuje z artystami światowej sławy, takimi jak: Yehudi Menuhin, Krzysztof Penderecki, Claudio Abbado, Witold Lutosławski. Występuje w najbardziej renomowanych salach koncertowych świata. Z uwagi na napięty kalendarz koncertowy i wysokie koszty Sinfonia Varsovia występuje w Łodzi niezmiernie rzadko. Opiekę artystyczną nad projektem objął autorytet w dziedzinie muzyki operowej i symfonicznej – Maestro Tadeusz Kozłowski – Pierwszy Dyrygent Opery Łódź Teatru Wielkiego w Łodzi oraz Dyrektor muzyczny Opery Narodowej Teatru Wielkiego w Warszawie. PROGRAM KONCERTU SINFONII VARSOVII: • I część: George Gershwin- Cuban Overture George Gershwin - Rhapsody in Blue Leonard Bernstein – Time square (part of "On The Town") • II część: Leonard Bernstein – Candide Overture BernardHerrmann – Scene d`Amour (from "Vertigo" by A.Hitchcocka) Aron Copland – Hoe- Down (part of "Rodeo") George Gershwin – A Symphonic Picture for Orchestra (Porgy & Bess) Koncert został objęty honorowym patronatem Prezydenta Miasta Łodzi. Jest realizowany we współpracy z Biurem Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą UMŁ oraz wpisuje się w działania promujące Łódź jako kandydata do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. **** Więcej informacji: www.wytwornia.pl Temat: Plac Nowy Targ Cegłę dla Warszawy dawały także inne miasta, ale miały tyle szczęścia w nieszczęściu, że zamiast stawiać betonowe koszmarki zostawiono trawniki, na miejscu których dzis stawia się nowoczesną "starówkę" odtwarzając tylko wybrane obiekty i budując nowe nawiązujące do dawnej architektury: Szczecin, Kołobrzeg, Elbląg, Głogów itd. Co do Nowego Targu to jestem jak najbardziej za ale widząc, że remontują pobliski blok nie należy się spodziewać szybkich zmian. Rzeczywiście wyburzenie Navicentrum i odtworzenie fontanny ozywiłoby nieco plac. Wyburzenie bloków to raczej kwestia czasu. W Niemczech burzy się całe osiedla a tutaj chodzi o zaledwie trzy bloki usytuowane na bardzo atrakcyjnym gruncie: potencjalna trasa turystyczna Świdnicka - Rynek - Uniwerek - Nowy Targ - Ostrów Tumski. Knajpki, sklepy, itp raczej ne narzekałyby na brak klientów. Obok problemu z mieszkańcami, których nalezałoby przesiedlić jest jeszcze jeden duzy problem. Jest nim nasza miłościwie nam panująca konserwator zabytków. Otóż od znajomego z Biura Rozwoju Wrocławia wiem, że planów wyburzenia nie ma, bowiem zabudowa Nowego Tagu ma już charakter historyczny i nalezy się raczej zastanowić nad jej zachowaniem a nie niszczeniem!!! Chciałem tylko dodać, że tej "historycznej" zabudowy mamy aż nadto i mimo wyburzenia trzech bloków będzie jeszcze co chronić. Panią konserwator natomiast warto by rozliczyć z tego jak pilnuje aby stawiane w zabytkowym centrum obiekty miały ten wygląd, co w projekcie: Helios - urządzenia na dachu, Europeum, Howell, parking przy Kaz. Wlk. Wszystkie budynki są uboższe o pewne detale zawarte w projekcie czyniąc je prostszymi, brzydszymi ale niewątpliwie tańszymi. Pzdr Temat: REZYDENCI Gość portalu: kamil napisał(a): > czesc, > ja mam uwage dla michala, bylem juz 3 razy z eximem w egipcie hurghada sharm i > na imprezie objazdowej i uwazam ze sa naprawde wprzadku.wiem ze pierwszy raz > bylem 2 lata temu i milo zobaczyc ich teraz. wiekszosc z nich pracuje do > dzisiaj. > oczywiscie ze zdarzaja sie potkniecia to jest normalne jak wszedzie tylko > zastanow sie michale na czym polega praca rezydentow.to nie rezydent zmienia > ci hotel to nie rezydent sprzata ci pokoj ani nie gotuje posilkow,to nie jego > winna jest tez ze malo podrozowales i nie wiesz na czym polega turystyka n.p > doba hotelowa do 12 itd > Rasumujac to mysle ze zazdroscisz zarobkow i odwagi tym rezydentom poniewaz ty > bys sie nie sprawdzil napewno na koniec drobna rada dla ciebie nie licz kasy > innych tylko zacznij od siebie cześć Kamil Zaszło chyba jakieś nieporozumienie. Jestem ostatnią osobą , która liczyłaby cudze pieniądze. Podkreśliłem chyba dobitnie,że nie potrzebowałem razydenta do niczego. Nie ja im płacę dlatego zasugerowałem, że sprawa jakości ich pracy powinna zainteresować ich pracodawców. Nie kontaktowałem się z rezydentem gdyż już pierwsze spotkanie uświdomiło mi, że ten człowiek ( konkretnie ten) nie mi nic do zaoferowania . Jeśli chodzi o dobę hotelową to wiem doskonale do której trwa . Byłem o tym również poinformowany oddzielnie przez biuro , jak również o godzinie wylotu i nie mam do nikogo pretensji. Sugerowałem jedynie,że na przyszłość trzeba wybierać loty z innych miejsc niż Warszawa, gdyż Okęcie obsługuje loty charterow tylko po za godzinami szcytu, dlatego takie sytuacje będą zdarzać sie zawsze w przypadku tego lotniska. Jeśli chodzi o ilość podróży to moglibyśmy się spierać, 2-3 rocznie przez ostatnie kilkanaście lat to dużo czy mało. Nia mam zamiaru potępiać rezydentów jako grupy zawodowej. Obserwowałem w tym przypadku pracę jednego i na ten temat się wypowiedziałem. P.S. Wiem na czym polega praca rezydenta i dlatego jej nie podjąłem, ze skromności,której chyba niektórym brakuje. Temat: niestety ale TRAMP TRAVEL NIE POLECAM!!! Właśnie wróciłam z ostatniego turnusu z Tramp Travel:od 21.09-03.10.04 Wsiadałam w Katowicach,kierowców było 3,dojechaliśmy przed 12:00 dnia następnego.Pokoje w hotelu otrzymaliśmy ok. 13:00.Wszystko przebiegło sprawnie. Naszego kwaterunku pilnowała rezydentka Ania,której de facto na turnusie poprzednim nie było.Zakwaterowaniem w apartamentach zajęła się inna osoba i przebiegało to tak,że dzwoniono do chorwackiej agencji,że Polacy już przyjechali i poszczególni gospodarze przyjeżdżali po swoich Klientów. W trakcie trwania turnusu nie było skarg ani zażaleń na rodzaj zakwaterowania. My nie miliśmy co reklamować bo zamiast w depadance-zamieszkaliśmy w budynku głównym.Pokoje przyzwoite,widok na morze.Ręczniki zmieniane codziennie,sławne jedzenie w H.Lisanji,tak jak w poprzednich opisach,b.dobre,pod dostatkiem. Śniadania dość monotonne-ale wystarczające,obiadokolacje różnorodne,dla jaroszy i pozostałych. Rezydentka Ania kompetentna,dyżurująca codziennie/oprócz sobót i niedziel/od 20-21:00 w recepcji hotelu.Pracuje na miejscu już 3 sezon,mówi po chorwacku. Wszystkie wycieczki,oprócz rejsu do Crikvenicy,doszły do skutku. Jeśli jestem przy wycieczkach-ja byłam tylko na jednej tj. w Rijece i Opatii,gdyż w pozostałych miejscach byłam już poprzednio,stwierdzić mogę jedynie że było za mało czasu na zwiedzenie obu miejscowości. Dlatego też do pozostałych miejsc w Zatoce Kvarnerskiej podróżowałam sama. Można było też,w razie potrzeby,skorzystać z porady lekarza miejscowego,poniewaz biuro Tramp Travel miało wykupioną polisę KL+NNW. Obsługa w samym hotelu była miła i pomocna.Nie mam zastrzeżeń. We wtorki i środy odbywały się wieczorki taneczne-w zależności od pogody na tarasie lub wewnątrz. Drugi autokar wyjeżdżał z W-wy,zabierał inne osoby z Wrocławia,Wałbrzycha,Poznania etc i na pewno te osoby podróżowały dłużej. Ale jest to logiczne.W moim turnusie nie było antenek,tylko 2 autokary:pierwszy "startował" z Krakowa,zabierał Klientów z Katowic i jechał bezpośrednio do Novi Vinodolski. Natomiast drugi "startował" w Warszawie,zbierał pozostałych,na końcu z Bielska i jechał do Chorwacji. Dziś nasz dojazd do Polski był trochę bardziej skomplikowany i dłuższy,gdyż najpierw odwoziliśmy turystów z Gliwic,potem były Katowice,na końcu wysiadali Krakowianie. Reasumując,jako osoba wymagająca,drobiazgowa i wyjeżdżająca z małym dzieckiem, uważam ten wyjazd za zorganizowany,bezpieczny i udany. Dlatego też TRAMP TRAVEL i NOVI VINODOLSKI polecam !!!!! Temat: Opinie o mlodym pokoleniu Bielska. ...mam 22 lata i świetnie sie czuje w bielsku choć rzadko bywam w czasie semestru ... bardzo chciałbym po skończeniu studiów tutaj pracować za godne pieniażki i mieszkać ... zawsze wraca się do bielska z ogromną przyjemnością i optymizmem ... bo jakby nie narzekac i marudzić jest to jedno z niewielu miast tej wielkości w tym kraju które cały czas oferuje swym mieszkańcą coś nowego ... zmiany idą ku dobremu, pracy jest co raz więcej, miasto pieknieje, rządzący potrafią wyciagnąc sporo pieniażków od Unii , pojawiają się ciagle nowi inwestorzy ... i jak się tak patrzy na najblizsze plany władz i ogólnie to samemu chciałoby się w jakis sposób temu miastu pomóc ... oczywiscie jest też wiele rzeczy które mnie jako młodego cżłowieka irytują, ale to akurat podejrzewam irytuje wszystkich ... otóż: - Bielsko-Biała ma gigantyczny potencjał turystyczny który jest wykorzystywany na moje oko w 5%, powinniśmy postawić na turystyke , powinniśmy zainwestowac w nią dużo wiecej pieniążków ...gadanie typu mamy piękne gory nie wystarczy, kolejka na szyndzielnie zarowno w sezonie letnim jak i zimowym jest śmiesznie pusta czyli niewykorzystana!!! ... turyści nie powinni przez bielsku poprostu przejżdzać jadąc w strone szczyrku ale powinni się w bielsku zatrzymywać ... twierdze że promocja miasta i regionu pomimo akcji typu bielsku w ustce jest żałosna ... nie wiem kto za to odpowiada, ale na ten cel nie powinno się szczędzic pieniażkow ... jest baza noclegowa która również jest totalnie niewykorzystana, są do bielska połaczenia kolejowe i autobusowe bardzo korzystne z całej Polski ... nie rozumiem dlaczego to wszystko jest marnotrawione ... dlaczego ktoś nie wpadnie na pomyłś zeby nakręcić krótki film o podbeskidziu i jako reklame puszczać go w tv publicznej , dlaczego wroclaw moze sie na przystnakach reklamować w krakowie a bielsko nie moze np w warszawie ??? ... nie potrafimy walczyć o klienta ... bo tak się to teraz nazywa ... nie przyjadą do nas lludzie tak jak do Zakopanego czy Łeby ... to trzeba sobie wypracować ... nie mozna zrobic kilku ofert wycieczek na podbeskidzie na przykład ?? rozeslać do szkół w centralnej i północej Polsce, zaproponować biurom podrózy współprace ... mam całą mase pomysłów , z bardziej utopijnych dla cżłowieka z fantazja i pieniążkami np zrobic we wrocławiu krakowie wawie puby czy tez lokale gastronimczne nawiazujace do bielska i okolicy , majace w swoim wystroju i menu typowe dania i napoje z podbeskidzia, zachecać tam do przyjazdu w nasze strony , origanizować ciekawe imprezy ( ale to jest propozycja dla typowego lokalnego patrioty z grubym portfelem zeby to wcielic w życie, moze kiedyś :)... ok na razie kończe bo obiad :) ....pozdrawiam Temat: Kto wyburzy i odbuduje estakady na Bielanach Kto wyburzył i odbuduje tam ścieżki rowerowe ? Przy wspomnianych estakadach Wisłostrady biegnie ścieżka rowerowa. Nie będzie ona wyburzana, gdyż (jak twierdzi ZDM) nie ma takiej potrzeby. Sami cykliści nadmiernym ruchem swoich pojazdów spowodowali tak dalekoidące zniszczenia ścieżki, że nie nadaje się ona nawet do remontu. Opinię tę potwierdziła rzeczniczka ZDM, która mieszka na Bielanach i jeżdżąc czasem (bardzo oszczędnie) tą trasą obserwowała rowerzystów bez umiaru korzystających z nadwiślańskiej ścieżki. Niektórych nawet jeżdżących tam i z powrotem po kilka razy! Podczas remontu estakad ścieżka zostanie więc zamknięta na 2 lata. Rowerzystów powinno to nauczyć umiaru w korzystaniu z tak kosztownej infrastruktury, którą funduje im miasto słysząc w zamian same narzekania i dąsy. Nie ma jeszcze decyzji co do tego, kto, kiedy i za co tę scieżkę odbuduje. Rozważa się zatrudnienie bezrobotnych do jej "przedeptania", a także opodatkowanie cyklistów celem zdobycia niezbędnych środków finansowych. Pierwsza z tych koncepcji stoi jednak pod znakiem zapytania, bowiem planowany rozmach inwestycji komunikacyjnych (nowe trasy i mosty, linie tramwajowe i podziemne) niechybnie może spowodować w stolicy zanik bezrobocia. Przedstawiciel Biura Sportu, Turystyki i Wypoczynku Urzędu m.st. Warszawy nie wyklucza, że miasto zaproponuje cyklistom na tym odcinku rowery wodne w ramach promocji Wisły i otwierania miasta ku matce wszystkich polskich rzek. Ks. Wojciech, proboszcz pobliskiej pokamedulskiej parafii zapytany, czy jego osiołek nie mógłby w wolnych chwilach wspierać transportowo cyklistów na trasie objazdowej przez Las Bielański, odniósł się do tego sceptycznie z uwagi na nienajlepszą kondycję zwierzaka. Ale obecuje pamiętać o nich w modlitwach. Temat: Radisson Sas Golden Resort - Sharm (5*) Hotel Radisson w Sharmie doskonały. Byliśmy z biurem Sun and Fun. Polecamy. Plaża ze wspaniałą rafą - zejście do wody z pomostu, ale jest też wykopany zbiornik z wodą morską, gdzie mogą się kąpać dzieci. Najwięcej turystów z Włoch, więc nie ma ryzyka, że będziesz musiał bawic sie na rosyjskiej dyskotece. Pokój ogromny, lodówka, klima, garderoba. pokoje są w paliwonach jednopiętrowych - najlepsze są na perterze. Widok z pokoju boski - palmy, wielki basen z wyspą i w oddali morze z wyspą Tiran i przy dobrej pogodzie Arabia Saudyjska. Trzeba zaznaczyć w rezerwacji pokój z widokiem na basen, bo mozna dostać widok na budowę. Posiłki super, choc na pewno trzeba uważać, by nie dostać "klatwy faraona". My jedliśmy mięso, kanapki z serem, jajka. Unikaliśmy ciast, choc wygladały super, lodów i surówek, bo warzywa są myte w wodzie z kranu. O 16-stej i 21-wszej odjeżdża bus do Naama Bay i kosztuje 2.5 dolara w obie strony, ale trzeba rezerwować sobie w nim miejsce najlepiej tuż po sniadaniu. Robi się to u operatora przy centrali telkefonicznej na lewo od recepcji. W okolicy pustynia i budowy, ale 15 minut na piechote jest nowy supermarket ("4 less Suuper Markets" - dokładnie taki napis) koło sklepu Vodaphone. Trzeba skręcić w lewo, minac rondo i hotel Magic Life i iść druga stroną ulicy. Utrudnieniem jest brak chodnika, więc idzie się po piachu. Nieco dalej - jakiś kilometr od tego sklepu jest wielki supermarket GOLDEN MARKET i centrum handlowe przy holetu laguna Vista. Tam można kupić najtaniej colę 1.90 LE - czyli ok. 30 centów. Ale dojście do tego sklepu to juz wyprawa. Można podjechać niebieskim busem za 5 LE. Nie trzeba długo na niego czekać, jeżdż często i trabią. Podobnie jak taksówki - uwaga na wyjątkowo namolnych taryfiarzy! Warto przed wyjazdem zaopatrzyć w się w 2 płytki GLOBOL przeciw mrówkom i robalom. W Warszawie można je kupić na pl.Grzybowskim. Trezeba ustawić płytki jedą przy drzwiach wejściowych a drugą przy wyjsćiu na taras. Żadne świństwo nie wejdzie! Polecam wycieczke do Izraela - drogo 150 dol , ale warto. Temat: Lublinek będzie rozbudowywany! Zupełnie nie masz pojęcia, o czym piszesz. Chyba mieszkasz gdzieś blisko lotniska i sobie dorabiasz teorie do własnego interesu. To, że Łódź jest blisko Warszawy, to dla Lublinka ogromna szansa. Bo to warszawiacy mogą tutaj wsiadać do czarterów turystycznych, tak jak już teraz zdarza się, że jeżdżą do Krakowa czy Poznania, bo tak wypadło. A krakowiacy jeżdża do Katowic, a ślązacy do Krakowa, bo jedne biura mają odloty stąd, a drugie stamtąd... Okęcie jest zatłoczone, a nowego lotniska pod Wawą przez najbliższe 15 lat nie będzie. Bydgoszcz+Toruń to nie to samo co Łódź, bo mają razem około 600 tys mieszkańców (poza tym toruniacy niechętnie korzystają z tego, co bydgoskie), a Łódź z sąsiednimi miastami to ok. 1.000.000. PKB w obu przypadkach zbliżone. Poza tym to lotnisko ma być motorem napędowym rozwoju dla regionu, a nie region wystawia sobie je jako pomnik zamożności. Bez dogodnego transportu lotniczego, Łódź rozwijać się nie będzie. Kolejna rzecz: tanie linie, które pomijasz! Z woj. łódzkiego około 1000 osób miesięcznie podróżuje do Londynu autobusami - przy niskiej cenie biletu mogą wybrać samolot, daje to 2-3 rejsy tygodniowo. Tak jeszcze kilka innych kierunków i uzbiera się już teraz. A trzeba patrzeć perspektywicznie... Kto słyszał o francuskim miasteczku Pau, zanim uzyskało tanie loty. Nikt, bo było zapadłą mieściną, bez potencjału. Ktoś, kto miał łeb na karku, rozkręcił tam lotnisko, i nie martwił się z góry, że Pau ma 50.000 mieszkańców biednych jak mysz kościelna. Teraz wszystkie okoliczne miasta, nawet te dużo większe nie mogą przeboleć, że nie zrobiły kiedyś tego samego, bo to Pau stało się oazą bogactwa i luksusu, z wieloma codziennymi połączeniami lotniczymi m. in. z Londynem. Temat: Poznan Nowoczesnych Biurowcow !!! w sprawie przejęcie przez nich funkcji agenta..." wywiad z Amnonem Shiboleth, który jest przedstawicielem i przewodzi grupie inwetorów z USA i Szwajcarii którzy przejęli 51 % udziałów w firmir Reform Company -under construction 20.HOTEL GROMADA Trwa rozbudowa hotelu Gromady przy placu Powstańców Warszawy. W ubiegłym tygodniu nad nową częścią zespołu zawieszono wiechę, świętując tym samym zakończenie stanu surowego budynku. Nowy obiekt powstaje na miejscu parkingu przyhotelowego, przed dawnym Domem Chłopa. Hotel, zostanie połączony ze starym budynkiem Gromady, stojącym tuż obok, zadaszonym pasażem, tak aby bryły stworzyły spójną całość. Będzie miał dwanaście kondygnacji (w tym trzy podziemne) i trzy gwiazdki. Celem przedsięwzięcia, jak informuje inwestor hotelu - Ogólnokrajowa Spółdzielnia Turystyczna Gromada - jest rozbudowa części hotelowej oraz zwiększenie ilości miejsc parkingowych. 600 noclegów W nowej Gromadzie zaplanowano 116 jednostek mieszkalnych z pełnymi węzłami sanitarnymi. W skład tych "jednostek", jak nazywają je hotelarze, wejdzie 7 pokoi jednoosobowych, 84 pokoje dwuosobowe oraz 5 pokoi dwuosobowych z dostawką i 8 pokoi rodzinnych. Zmieści się tam również 10 apartamentów i 2 pokoje dla osób niepełnosprawnych. Po zakończeniu budowy, kompleks Gromady będzie dysponował - łącznie ze starym, bo funkcjonującym od 1962 roku, ale generalnie zmodernizowanym obiektem hotelowym - prawie 600 miejscami noclegowymi. Obsługiwany ma być przez jedną recepcję, a podjeżdżające samochody i autokary opuszczać będą klienci i goście na zadaszonym podjeździe. Biura i usługi Pod hotelem powstaje trzykondygnacyjny parking, w którym będą mogli pozostawiać samochody nie tylko goście hotelowi, ale także klienci firm i instytucji działających w kompleksie. W nowym budynku, oprócz pokoi hotelowych, powstaną powierzchnie biurowe, handlowe i usługowe. Zajmą one dwie nadziemne kondygnacje, czyli prawie 2,5 tys. mkw. - W zasadzie dziś powierzchnie komercyjne są prawie w całości zakontraktowane. Rodzaj prowadzonej działalności odpowiadać będzie ekskluzywnemu charakterowi Śródmieścia - twierdzi inwestor, nie chcąc jednak zdradzić nazw najemców. Wspomina jedynie o usługach bankowych i leasingowych. Powierzchnia użytkowa nowej części wyniesie 10 tys. mkw. Inwestycja rozpoczęła się w sierpniu 2001 r. Jej szacunkowy koszt wynosi ok. 40 mln zł. Pierwszych gości hotel przyjmie w grudniu 2002 r. -under construction Temat: hotel Gromada - zawisła wiecha hotel Gromada - zawisła wiecha Trwa rozbudowa hotelu Gromady przy placu Powstańców Warszawy. W ubiegłym tygodniu nad nową częścią zespołu zawieszono wiechę, świętując tym samym zakończenie stanu surowego budynku. Nowy obiekt powstaje na miejscu parkingu przyhotelowego, przed dawnym Domem Chłopa. Hotel, zostanie połączony ze starym budynkiem Gromady, stojącym tuż obok, zadaszonym pasażem, tak aby bryły stworzyły spójną całość. Będzie miał dwanaście kondygnacji (w tym trzy podziemne) i trzy gwiazdki. Celem przedsięwzięcia, jak informuje inwestor hotelu - Ogólnokrajowa Spółdzielnia Turystyczna Gromada - jest rozbudowa części hotelowej oraz zwiększenie ilości miejsc parkingowych. 600 noclegów W nowej Gromadzie zaplanowano 116 jednostek mieszkalnych z pełnymi węzłami sanitarnymi. W skład tych "jednostek", jak nazywają je hotelarze, wejdzie 7 pokoi jednoosobowych, 84 pokoje dwuosobowe oraz 5 pokoi dwuosobowych z dostawką i 8 pokoi rodzinnych. Zmieści się tam również 10 apartamentów i 2 pokoje dla osób niepełnosprawnych. Po zakończeniu budowy, kompleks Gromady będzie dysponował - łącznie ze starym, bo funkcjonującym od 1962 roku, ale generalnie zmodernizowanym obiektem hotelowym - prawie 600 miejscami noclegowymi. Obsługiwany ma być przez jedną recepcję, a podjeżdżające samochody i autokary opuszczać będą klienci i goście na zadaszonym podjeździe. Biura i usługi Pod hotelem powstaje trzykondygnacyjny parking, w którym będą mogli pozostawiać samochody nie tylko goście hotelowi, ale także klienci firm i instytucji działających w kompleksie. W nowym budynku, oprócz pokoi hotelowych, powstaną powierzchnie biurowe, handlowe i usługowe. Zajmą one dwie nadziemne kondygnacje, czyli prawie 2,5 tys. mkw. - W zasadzie dziś powierzchnie komercyjne są prawie w całości zakontraktowane. Rodzaj prowadzonej działalności odpowiadać będzie ekskluzywnemu charakterowi Śródmieścia - twierdzi inwestor, nie chcąc jednak zdradzić nazw najemców. Wspomina jedynie o usługach bankowych i leasingowych. Powierzchnia użytkowa nowej części wyniesie 10 tys. mkw. Inwestycja rozpoczęła się w sierpniu 2001 r. Jej szacunkowy koszt wynosi ok. 40 mln zł. Pierwszych gości hotel przyjmie w grudniu 2002 r. GB Temat: Pierwszy raz na Kanary Teraz TUI Polska wozi już na Maderę z Warszawy. Wydaje mi się, że widziałam też ofertę innych biur, ale nie pamiętam. My lecieliśmy z Berlina po wykupieniu wycieczki z niemieckiego katalogu. Wszystko odbyło się bardzo sprawnie, a komfort samej podróży jesy nie do porównania. Madera jest boska, odradzam jednak pożyczanie samochodu, bo drogi są nie tylko kręte, ale także wyjątkowo wąskie - czasem dwa auta nie mogą się wyminąć, a wielkie ciężarówy nie należą do rzadkości. Wtedy kierowca ma z głowy widoki - podziwianie ich (a jest co!) może przypłacić życiem. Polecam natomiast wycieczki objazdowe po wyspie - np. Do Nun Valey (zdjęcia są w sieci - to po ich obejrzeniu mój mąż zakochał się w Maderze). Mieszkaliśmy w hotelu Orca Praia półtora kilometra od Funchal (stolicy i głównego portu wyspy). Już samo zapoznanie z nim było niesamowite - dojeżdżamy, a tu widać tylko dach na niskim murku... bo cały 10 piętrowy hotel jest wbudowany w skałę i tylko basen i wąski trawnik dzieli go od oceanu! Bezpłatny hotelowy busik wozi gości do "city", ma przystanek przy porcie. Warto też popłynąć promem na sąsiednią wysepkę Porto Santo - zupełnie inną! 9 km żółciutkiego piasku i turkusowy ocean, nie wierzyłam w ten kolor, a jednak on jest. Senne miasteczko u stóp wysokiej góry (jak stożek wulkanu, ale podobno jednak nie wulkan), promenada z palmami, kilka knajpek z tubylcami, mało turystów, ale hotele są. Dom Kolumba: wchodzi się jak do stodoły, nikt nie pilnuje, nikt nie chce kasy... Tak mi się podobało, że zapomniałam nawet o... chorobie morskiej, która dopadła mnie po raz pierwszy, bo ocean upomniał się o swoje żniwo. Niestety na Porto Santo nie ma bezpośrednich lotów - trzeba lecieć przez Maderę albo dopłynąć promem właśnie. Co do samej Madery: żałuj, Grażko, że dopiero w październiku się wybierasz. Serdecznie doradzam podróż na początku maja - bowiem wtedy i tylko wtedy kwitną jacarandy. Wyobraźcie sobie szeroką aleję wysadzaną ogromnymi drzewami o kwiatach w kolorze "Milki". Macie nad głową po prostu liliowe sklepienie - ja po prostu oniemiałam z zachwytu, ten widok wart jest nawet przełożenia urlopu... A uliczne kwiaciarki mają w swych wiadrach zamiast astrów i nagietek - strelicje i orchidee. Jak zawsze podczas zagranicznych wojaży prowadziłam dziennik - zatytułowałam go właśnie "Strelicje przydrożne". Natomiast różne zbocza porośnięte są pnącymi nasturcjami - całe łany tego... To tylko niektóre moje wrażenia, zazdroszczę, że macie je jeszcze przed sobą. Grażko, jeszcze raz dzięki za życzliwe i mądre rady, właśnie o to mi chodziło. Temat: MARIRENA - Kreta - Amoudara (cyt. Gość: WiT 27.07.2004 14:41) Własnie wrocilem z hotelu Marirena w Amoudarze na Krecie z Ecco Holiday. Odczucia mieszane. Najpierw o hotelu: Niby ładny, niezle usytuowany, nie za duzy, ale: obok, zaraz za ogrodkiem z basenem dwie budowy, duzych hoteli. Od 7:00 nasuwaja mloty i krzycza ludzie. Pobudka jak na srodku placu budowy. Właściciel = wyjątkowo antypatyczny. Nie lubi Polakow, wypisuje jakies szalone notki na tablicy ogloszen. Są różne teksty po angielsku, niemiecku ale tylko po polsku zakazy, nakazy. Tego nie wolno, tamto trzeba. np. ze goscie odjezdzajacy po skonczeniu sie doby hotelowej nie moga przebywac w pokojach gosci zostajacych na nastepny tydzien. Jesli ktos sie sprzeciwia czemukolwiek to szykanuje, grozi ze on moze wyrzucic wszystkich, kiedy zechce. Jego ulubione powiedzenie: I am the boss, I make the rules! Ciagle byly problemy z ciepla woda po zmroku. Mialem wrazenie ze wlaczenie grzania elektrycznego to rzeczywiscie wielki problem. Cokolwiek chcesz od niego co nie jest zwiazane z jego zarobkiem to nie licz. Znajomi wyjechali na 2 dniową wycieczke to odłączył im prąd w pokoju i lodowka sie rozmrozila, tydzien jedzenia poszedl do kosza. Zaprosil ich niby na kolacje jako zadoscuczynienie. Publicznie mowi jak to ecco mu malo placi. Za dodatkowe 1/2 dnia, zwiazanego z poznym odlotem, zaspiewal 35 euro. Rezydentka powiedziala przez telefon ze nie bedzie nic innego szukac bo jest szczyt sezonu i to sa dobre ceny. My poszlismy do apartamentow Sandy, gdzie mila greczynka, choc ledwo mowila po angielsku, z usmiechem wynajela nam dwa razy wiekszy i przyjemniejszy apartament za 20 euro (z klimą za darmo). Ogolnie zachowanie i podejscie wlasciciela marinery do turystow zupelnie nie na miejscu, dziwie sie ze ktos z nim robi interesy. Teraz o ecco: O ile ja kupowalem przez agenta Travele, o tyle nie mialem problemow, o wszystkim zostalem poinformowany i zaplacilem dokladnie za to co dostalem. Jednak ludzie mieli duzo problemow na miejscu, glownie ci ktorzy kupowali w biurach firmowych Ecco w Warszawie. Placili za apartament z klimatyzacja a wlasciciel im dawal ją za doplata, placili wogole za apartament a dostawali studio. Rezydentka wyjątkowo nieprzyjemna, zastanawiające kto jej dal prace z ludzmi. Pogarsza jeszcze wizerunek firmy. Podsumowując, jadąc do apartamentów marinera trzeba umiec niczym sie nie przejmowac. Inaczej z beztroskiego wypoczynku nici. Temat: Marirena w Amoudarze na Krecie z Ecco Holiday Własnie wrocilem z hotelu Marirena w Amoudarze na Krecie z Ecco Holiday. Odczucia mieszane. Najpierw o hotelu: Niby ładny, niezle usytuowany, nie za duzy, ale: obok, zaraz za ogrodkiem z basenem dwie budowy, duzych hoteli. Od 7:00 nasuwaja mloty i krzycza ludzie. Pobudka jak na srodku placu budowy. Właściciel = wyjątkowo antypatyczny. Nie lubi Polakow, wypisuje jakies szalone notki na tablicy ogloszen. Są różne teksty po angielsku, niemiecku ale tylko po polsku zakazy, nakazy. Tego nie wolno, tamto trzeba. np. ze goscie odjezdzajacy po skonczeniu sie doby hotelowej nie moga przebywac w pokojach gosci zostajacych na nastepny tydzien. Jesli ktos sie sprzeciwia czemukolwiek to szykanuje, grozi ze on moze wyrzucic wszystkich, kiedy zechce. Jego ulubione powiedzenie: I am the boss, I make the rules! Ciagle byly problemy z ciepla woda po zmroku. Mialem wrazenie ze wlaczenie grzania elektrycznego to rzeczywiscie wielki problem. Cokolwiek chcesz od niego co nie jest zwiazane z jego zarobkiem to nie licz. Znajomi wyjechali na 2 dniową wycieczke to odłączył im prąd w pokoju i lodowka sie rozmrozila, tydzien jedzenia poszedl do kosza. Zaprosil ich niby na kolacje jako zadoscuczynienie. Publicznie mowi jak to ecco mu malo placi. Za dodatkowe 1/2 dnia, zwiazanego z poznym odlotem, zaspiewal 35 euro. Rezydentka powiedziala przez telefon ze nie bedzie nic innego szukac bo jest szczyt sezonu i to sa dobre ceny. My poszlismy do apartamentow Sandy, gdzie mila greczynka, choc ledwo mowila po angielsku, z usmiechem wynajela nam dwa razy wiekszy i przyjemniejszy apartament za 20 euro (z klimą za darmo). Ogolnie zachowanie i podejscie wlasciciela marinery do turystow zupelnie nie na miejscu, dziwie sie ze ktos z nim robi interesy. Teraz o ecco: O ile ja kupowalem przez agenta Travele, o tyle nie mialem problemow, o wszystkim zostalem poinformowany i zaplacilem dokladnie za to co dostalem. Jednak ludzie mieli duzo problemow na miejscu, glownie ci ktorzy kupowali w biurach firmowych Ecco w Warszawie. Placili za apartament z klimatyzacja a wlasciciel im dawal ją za doplata, placili wogole za apartament a dostawali studio. Rezydentka wyjątkowo nieprzyjemna, zastanawiające kto jej dal prace z ludzmi. Pogarsza jeszcze wizerunek firmy. Podsumowując, jadąc do apartamentów marinera trzeba umiec niczym sie nie przejmowac. Inaczej z beztroskiego wypoczynku nici. Temat: Alfa Star zarząda odszkodowania od APNu Alfa Star zarząda odszkodowania od APNu Kłopoty z powrotem polskich turystów z Egiptu Kilkudziesięcioosobowa grupa turystów, klientów biura turystycznego Alfa Star, jest zmuszona wydłużyć pobyt w Egipcie o kilka dni, nie mają bowiem czym wrócić do kraju. Prawdopodobnie przewoźnik Air Polonia wymówił usługi radomskiej firmie Alfa Star. Turyści, którzy na wycieczkę: tygodniowy rejs po Nilu i tygodniowy pobyt w Hurghadzie w Egipcie, wylecieli z Wrocławia 29 maja, mieli powrócić w nocy z soboty na niedzielę. Rezydent poinformował ich jednak, że zostaną w Egipcie prawdopodobnie do czwartku. Wśród turystów są mieszkańcy Wrocławia, Poznania i Warszawy. Rzecznik MSZ Bogusław Majewski potwierdził, że pobyt grupy polskich turystów w Egipcie przedłuży się do czwartku. Zapewnił, że Polacy mają zapewnione na miejscu hotel i wyżywienie. W rozmowie z IAR rzecznik powiedział, że taka sytuacja jest wynikiem nieporozumienia między biurem turystycznym Alfa Star a przewoźnikiem Air Polonia. Nie sprecyzował jednak, na czym to nieporozumienie miałoby polegać. Rzecznik dodał, że nie ma przesłanek, by przypuszczać, że dzisiejsze zajście będzie miało wpływ na kolejne wyjazdy organizowane przez biuro. Podkreślił, że firma Alfa Star miała dotąd opinie bardzo rzetelnej. Wyraził również nadzieję, że turyści powrócą do Polski tym samym przewoźnikiem. "W Egipcie są moi rodzice, którzy nie są zadowoleni z tych przymusowych wakacji. Obydwoje są lekarzami mieli poumawiane wizyty i zaplanowane konsultacje. Wszystko musiałam odwołać" - powiedziała Magdalena Koterbska z Wrocławia. Dodała, że rodziców zapewniono, iż nie poniosą dodatkowych kosztów za hotel. Zapewniono im też wyżywienie. "Czy to prawda okaże się jednak w niedzielę. Na razie jesteśmy bardzo zaniepokojeni. Biuro podróży szuka obecnie nowego samolotu. Będzie to prawdopodobnie samolot Egipskich Linii Lotniczych. Co dziwne, nie była to tania wycieczka, typu last minute. Rodzice zapłacili po kilka tys. zł. Sprawdziliśmy też biuro, a tu taka przykra niespodzianka" - mówiła Koterbska. Na stronach internetowych biura Alfa Star zamieszczono komunikat, że "w wyniku zmiany rejsów przez Air Polonię, jesteśmy zmuszeni wydłużyć Państwa pobyt w Egipcie o kilkanaście godzin (bez dodatkowych kosztów). Jednak z uwagi na ciągłość zakwaterowania w hotelach w Hurghadzie i oraz konieczność wykwaterowania po 7 dobach, w niektórych przypadkach nie będziemy w stanie zapewnić Państwu ostatniej (dodatkowej) doby w hotelu który Państwo zamówili. W takiej sytuacji nastąpi przekwaterowanie do innego, zastępczego hotelu. Zaznaczamy, że jest to sytuacja niezależna od naszego biura i zmiany rozkładu lotów postawiły nas przed faktem dokonanym". PAP nie udało się skontaktować z przedstawicielami Air Polonii. W rozmowie z IAR prezes biura turystycznego Alfa Star twierdzi, że przyczyną przedłużenia pobytu polskich turystów w Egipcie jest niespodziewane zmniejszenie liczby samolotów udostępnianych przez przewoźnika. Alfa Star będzie się domagać w związku z tym od Air Polonii dużych odszkodowań. Sylwester Krzysztof Strzylak zaznaczył, że Air Polonia dopiero tydzień temu poinformowała biura podróży o ograniczeniu liczby samolotów. Prezes podkreślił, że jego klienci przebywali już wówczas Egipcie. "Turyści muszą więc pozostać w Egipcie najdłużej do czwartku, a ja muszę ponieść dodatkowe koszty związane z ich pobytem" - powiedział Strzylak. Prezes Alfa Star zapewnił, że część z 15-osobowej grupy turystów, którzy pilnie muszą wrócić do Polski, zostanie przewieziona do kraju już we wtorek lub środę. Osoby, które godzą się na przedłużony pobyt wrócą w czwartek - powiedział prezes Strzylak. Turyści zostaną przewiezieni egipskim przewoźnikiem. Przedstawiciele Air Polonii nie chcą wypowiadać się oficjalnie na ten temat. IAR dowiedziała się, że przewoźnik znacznie zmniejszył ostatnio liczbę oferowanych czarterów na korzyść lotów rejsowych. O zmianach biura podróży dowiedziały się dopiero tydzień temu. W przypadku biura Alfy Star do kwietnia Air Polonia zapewniała cztery loty tygodniowo. Obecnie może zapewnić tygodniowo dwa przeloty. Po zmniejszeniu liczby czarterów biura podróży są zmuszone do szukania innych przewoźników, w tym zagranicznych. onet.pl Temat: ubezpieczenie od rezygnacji z wyjazdu na wycieczkę ubezpieczenie od rezygnacji z wyjazdu na wycieczkę Moja sprawa wygląda następująco: chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób mogę załatwić sporną sprawę z biurem turystycznym, konkretnie chodzi o to że musieliśmy razem z żoną zrezygnować z wycieczki, z tym że w dniu rezerwacji zapłaciliśmy zaliczkę oraz ubezpieczenie od rezygnacji. W dniu rezygnacji okazało się że ubezpieczenie od rezygnacji owszem jest ale tylko w szczególnych przypadkach, niestety Pani w biurze nie poinformowała nas o tych warunkach, a zresztą w ogólnych warunkach niema mowy o jakie przypadki chodzi. Chciałbym zaznaczyć iż zapłaciłem 20% kosztów rezygnacji + ubezpieczenie od kosztów rezygnacji. Nie podpisywaliśmy żadnej polisy ubezpieczeniowej tylko potwierdzenie rezerwacji oraz wpłatę zaliczki w wysokości 800 PLN, na potwierdzeniu owszem jest klauzula o zapoznaniu się z ogólnymi warunkami, niestety w tych właśnie warunkach niema mowy o przypadkach w jakich można zrezygnować, jest tylko informacja o możliwości wykupienia ubezpieczenia o rezygnacji. Zresztą na potwierdzeniu również adnotacja Ubezpieczenie od rezygnacji. Wyciąg z ogólnych warunków uczestnictwa w imprezie turystycznej: 4. UBEZPIECZENIA KLIENTA 4.1. W ramach wykupionej imprezy klient Biura Podró.y "Viva Club Polska? Sp. z o.o. jest ubezpieczony w TU Allianz Polska S.A. w zakresie: kosztów leczenia do wysokosci 10 000 euro, nastepstw nieszczesliwych wypadków do wysokosci 1300 euro oraz baga.u podró.nego do wysokosci 125 euro dla ka.dego z uczestników imprezy turystycznej. 4.2. Siedziba Centrali TU Allianz Polska S.A. miesci sie przy ul. Rodziny Hiszpanskich 1 , 02-685 Warszawa 4.3. Cena imprezy nie obejmuje ubezpieczenia kosztów odwołania uczestnictwa w imprezie turystycznej z przyczyn nagłych (np. nieszczesliwy wypadek, nagła choroba). Organizator zaleca zawarcie powy.szego ubezpieczenia oraz do ubezpieczenia sie osób z chorobami przewlekłymi - nie pózniej ni. 72 godziny po dokonaniu rezerwacji. 4.4. Ubezpieczenie zawarte jest na podstawie Ogólnych Warunków Ubezpieczenia ?TRAMP? przyjetego uchwała Zarzadu TU Allianz Polska S.A. nr. 145/2007 z dnia 20 lipca 2007 roku. 4.5. Wszelka pomoc (Assistance) w ramach zawartego ubezpieczenia gwarantuje klientom Biura Podró.y "Viva Club Polska? Sp. z o.o. Centrum Alarmowe Mondial Assistance Sp. z o.o. , której siedziba znajduje sie na ul Domaniewskiej 50 b , 02-672 Warszawa. Tel . +48 22 ? 522 25 55 4.6. Ubezpieczeniem zawartym w cenie imprezy do w/w kwot objeta jest ka.da osoba uczestniczaca w imprezie zorganizowanej przez Biuro Podró.y "Viva Club Polska? Sp. z o.o. 5. ODSTAPIENIE OD UMOWY 5.1. Organizator zaleca zawarcie przez Klienta umowy ubezpieczeniowej od kosztów rezygnacji z udziału w imprezie turystycznej. Cena takiego ubezpieczenia to 3,5% wartosci imprezy turystycznej. 5.2. Organizator zastrzega sobie prawo odwołania imprezy w ka.dej chwili, jesli jej przeprowadzenie jest niebezpieczne lub z przyczyn od siebie niezale.nych, takich jak siła wy.sza. Zastrzega sie forme pisemna odstapienia od umowy. 5.3. Odwołanie imprezy z powodu braku odpowiedniej liczby uczestników nastapic mo.e najpózniej na 7 dni przed rozpoczeciem imprezy. O takim przypadku Klient zostanie poinformowany w formie pisemnej. 5.4. Minimalna liczba uczestników przy wyjazdach grupowych wynosi 15 osób chyba, .e umowa stanowi inaczej. 5.5. W sytuacjach opisanych wy.ej organizator przedstawi Klientowi oferte zastepcza lub zwróci całosc wpłaconej kwoty bez potracen. 5.6. Klient ma prawo odstapic od umowy w ka.dym czasie. Zastrzega sie forme pisemna odstapienia od umowy. Wówczas ma obowiazek zwrotu wszystkich wydanych przez organizatora dokumentów podró.y a tak.e jest zobowiazany do zapłaty kosztów wizy (jesli został ju. przyznana i była przedmiotem umowy) oraz: 20% ustalonej ceny - w przypadku odstapienia w terminie do 20 dni przed rozpoczeciem imprezy, 45% ustalonej ceny - w przypadku odstapienia w terminie miedzy 19 a 10 dniem przed rozpoczeciem imprezy, 75% ustalonej ceny - w przypadku odstapienia w terminie miedzy 9 a 5 dniem przed rozpoczeciem imprezy, rezygnacja poni.ej 4 dni przed rozpoczeciem imprezy, w dniu rozpoczecia imprezy lub nie stawienie sie na zbiórke - 95 % ustalonej ceny imprezy. Szczerze to nie wiem do kogo kierować swoje roszczenia, czy do agenta czy do arganizatora turystyki? Jeżeli moje roszczenia są zasadne, to na jakie przepisy mogę się powołać kierując wezwanie do zapłaty? Jeżeli zaś nie mam racji, to dlaczego? Dziękuję i pozdrawiam A. Temat: Rozbudowa lotniska Okecie Gość portalu: Lukasz napisał(a): > Kiedy w moncu sie rozpocznie!? > Czy sa juz plany? > Ktokolwiek ma cos wspolnego z rozubdowa terinala lotnicze - ludzie zróbcie to@@@@@@@@@W CHINACH MINISTER POL,PREZYDENT WARSZAWY LECH KACZYŃSKI I SKORUMPOWANY V-CE > z glowa i wydubujcie now terminal na przyszlosc. Wiekszy przestronny, dla > ludzi businessu jak i dla turystow > MINISTER, ÓW CZERWONY BARON MAZOWIECKI SKAZANI BYLIBY ZA KORUPCJĘ WYKRYTĄ JUŻ PO RAZ DRUGI PRZY OGŁASZANIU PRZETARGU NA "OKĘCIE ii" NA KARĘ ŚMIERCI PRZEZ NATYCHMIASTOWE ROZSTRZELANIE PRZED PLUTONEM EGZEKUCYJNYM.CI PANOWIE PRZEZ SWÓJ SKORUMPOWANY I PEŁEN NIEDOCIĄGNIĘĆ I LUK PRAWNYCH I ZANIECHAŃ I NIEDOPATRZEŃ FORMALNO-PRAWNYCH, PROCES DECYZYJNY DOPROWADZAJĄ DO WIELOMILIARDOWYCH STRAT GOSPODARCZYCH PRZEZ UMYŚLNE OPÓŻNIANIE ROZPOCZĘCIA BUDOWY TERMINALU II>WNIOSEK JEST PROSTY :URZĘDNICY W MIN>INFRASTRUKTURY MUSZĄ BYĆ SKORUMPOWANI PRZEZ OBCE WYWIADY GOSPODARCZE ZAINTERESOWANE NIE POJAWIANIEM SIĘ ŻADNEJ NOWEJ KONKURENCJI W RUCHU LOTNICZYM I" HUB"' ACH MULTIMODIALNEGO TRANSPORTU MIĘDZYNARODOPWEGO, BO NIE MOŻLIWE JEST WYTŁUMACZENIE W OPARCIU O MINIMUM JAKIEGOKOLWIEK PODSTAWOWEGO ROZSĄDKU DLACZEGO WSZYSTKO TAK PRZECIĄGA SIĘ "AD CALENDAS GRECAS"I ZE WSZYSTKICH STRON WIDAĆ W TYM PROCESIE DECYZYJNYM ZAMIERZONĄ,WROGĄ DLA POLSKI, ZŁĄ WOLĘ.POWIĄZANIA Z BYŁYMI UB-EKAMI Z "LOTU"i "PPL"DODAJĄ DODATKOWO SPECYFICZNEGO "SMACZKU"TEJ ZAISTE KOLEJNEJ SKANDALICZNEJ AFERZE GOSPODARCZO-KORUPCYJNEJ NARAŻAJĄCEJ POLSKĘ NA IDĄCE W DZIESIĄTKI MILIARDÓW EURO I OBNIŻONE ZATRUDNIENIE(EFEKT MNOŻNIKOWY DZIAŁĄNIA DUŻEGO LOTNISKA DLA OKOLICY W KÓREJ FUNKCJONUJE) W SYTUACJI GDZIE LICZY SIĘ KAŻDE NOWE MIEJSCE PRACY, CZY TO W TRANSPORCIE CZY TO W LOGISTYCE, CZY TO W USŁUGACH CZY TEŻ W PRZEMYŚLE ZWIĄZANYCH Z INTENSYWNOŚCIĄ I CZĘSTOTLIWOŚCIĄ MIĘDZYNARODOWEGO RUCHU LOTNICZEGO."GAZETA WYBORCZA" WINNA KOMPLEKSOWO I BARDZO WNIKLIWIE I UWAŻNIE PRZEŚWIETLIĆ TE ZBRODNICZE< SKORUMPOWANE DO SZPIKU KOŚCI TŁO SKANDALICZNEGO I SPRZECZNEGO Z POLSKIM INTERESEM GOSPODARCZYM,TRYBU PODEJMOWANIA DECYZJI W PPL,PLL"LOT",MIN.INFRASTRUKTURY,URZĘDZIE WOJEWÓDZKIM,RADZIE WARSZAWY,BIURZE PREZYDENTA WARSZAWY.SPRAWĄ POWINIEN ZAJĄĆ SIĘ OSOBIŚCIE PROKURATOR I SAM PREMIER LESZEK MILLER JEŚLI NIE CHCE RZUCAĆ DALEJ SŁÓW NA WIATR<IŻ DOBRZE RZĄDZI KRAJEM.Z TEJ JEDNEJ DROBNEJ SPRAWY GOSPODARCZO-ORGANIZACYJNEJ TAK ISTOTNEJ DLA GOSPODARKI NARODOWEJ POLSKI WIDAĆ JAK KRYMINOGENNY I GANGSTERSKI JEST ÓW MILLER ZE SWOIMI KGB-OWSKIMI PRZYJACIÓŁMI TYPY KULCZYK I GUZOWATY ORAZ NIEMCZYCKI< ;KRYJACY DALEJ SWYCH UBECKICH I WSI-OWSKICH KOLEŻKÓW POUPYCHANYCH WE WSPOMNIANYCH POWYŻEJ INSTYTUCJACH ODPOWIEDZIALNYCH W CAŁEJ ROZCIĄGŁOŚCI ZA WIELOMILIARDOWE STRARY GOSPODARCZE PRZY PODEJMOWANIU DECYZJI DOTYCZACYCH BUDOWY OKĘCIA II. Temat: Wrocławska Karta Miejska Wrocławska Karta Miejska Wrocławska Karta Miejska Operator Wrocławskiej Karty Turystycznej, został już wyłoniony. Jest nim firma BZA S.A. z Warszawy, która brała juz udział we wdrażaniu podobnych programów w Niemczech i Szwajcarii. Wrocław będzie pierwszym polskim miastem, gdzie karta będzie miała postać elektronicznego chipa. Dzięki karcie, płacąc jeden raz będziemy mogli przez pewien czas korzystać z komunikacji miejskiej i odwiedzać wszystkie muzea, galerie itp. współpracujące z operatorem. Po upływie ważności karty, jej działanie przedłużymy uzupełniając konto. - Bardzo się cieszę, że udało się nam znaleźć operatora. Szczerze mówiąc miałem pewne obawy, bo wymagania, które postawiliśmy, były bardzo wysokie - komentuje Paweł Romaszkan, szef wrocławskiego Biura Promocji. Urzędowi bardzo zależało, aby wprowadzana karta była kartą chipową. Pozwoli to na rozszerzenie systemu na cały Dolny Śląsk, poza tym oznacza osiągnięcie wyższego standardu, porównywalnego z zachodnim. Wybrana firma jest członkiem międzynarodowej grupy BZA - europejskiego lidera w bezgotówkowych systemach rozliczeniowych. Grupa ta ma na swoim swoim koncie wprowadzenie m.in. kart turystycznych Jeziora Bodeńskiego, Schwarzwaldu, a obecnie pracuje nad wprowadzeniem Karty Bałtyckiej, jednego z największych tego typu programów w historii. Wrocławski odpowiednik tej karty będzie wspólnym przedsięwzięciem firmy i Urzędu Miejskiego. - To świetnie, że Wrocław będzie miał kartę turystyczną. Zamiast kupowania kilku biletów, wszystko załatwię jeden raz. Kiedy znowu przyjadę do tego miasta, na pewno będę posługiwał się kartą - mówi Johanes Hoehn, turysta z Niemiec. Urząd miejski i przyszły operator są zgodni: wprowadzenie chipów będzie atrakcyjne dla przyjezdnych. - Samo posiadanie produktu turystycznego to nie wszystko. Trzeba odpowiednio taki produkt sprzedać, a system kart właśnie temu służy - tłumaczy Leszek Rajchert, wiceprezes zarządu firmy. Szczególny nacisk Urząd Miejski kładzie na turystów z zagranicy. To do nich przede wszystkim skierowany jest projekt. Dobrym przykładem może być tu Warszawa, gdzie trzydniowa karta robi wśród zachodnich wycieczkowiczów prawdziwą furorę. - W Niemczech takie karty są bardzo powszechne - ma je każde większe miasto. Przydałyby się i tutaj - opowiada Nadja Keller, która przyjechała zwiedzać Wrocław. Teraz nowo wybrany operator musi pozyskać dla swego programu jak największą liczbę partnerów, aby zapewnić turystom odpowiednio wysoką liczbę atrakcji objętych kartą. W tych działaniach firmę wesprze Biuro Promocji Miasta. Na razie wstępną zgodę udało się uzyskać od podlegających gminie muzeów i komunikacji miejskiej. Następne na liście będzie zapewne Muzeum Narodowe, któremu podlega również Panorama Racławicka. - Na razie nikt się do nas nie zwracał, ale jesteśmy otwarci na propozycje. Wszystko jednak zależy od warunków, jakie zaproponuje nam operator - mówi Wiesława Wilczyńska z biura marketingu Muzeum. Dotychczas w Polsce karty turystyczne funkcjonują tylko w trzech miastach. Nie mają jednak wbudowanego chipa, stąd są wydawane na ograniczony czas - dwa lub trzy dni. W Krakowie, ulubionym miejscu turystów, podobne rozwiązanie wprowadzono już w lipcu 2002 roku. Zapewnia darmowy przejazd komunikacją miejską i wstęp do 25 muzeów, a kosztuje 45 i 65 zł. Cena wrocławskiej karty nie jest jeszcze znana. Czy okaże się aż tak konkurencyjna, jak w Budapeszcie, gdzie mieszkańcy woleli kupować kartę od biletów miesięcznych? Zobaczymy. __________________ Temat: Travelplanet atakuje! Travelplanet atakuje! Travelplanet.pl atakuje Pierwsze w historii polskiego internetu przejęcie firmy z branży turystyki online Wrocławska spółka, Internetowe Biuro Podróży Travelplanet.pl kupiła jeden z najstarszych w Polsce serwisów - Aero.pl. To pierwszy przypadek w Polsce połączenia firm działających w tej branży. Serwis Aero.pl pod dzisiejszą nazwą działa od 2000 roku. Na rynku pojawił się jednak już w 1997 roku. Za jego pośrednictwem można kupić tanie bilety lotnicze. Travelplanet to natomiast jedno z największych i najdynamiczniej się rozwijających internetowych biur podróży w Polsce. Wrocławska firma sprzedaje oferty wszystkich największych touroperatorów m.in.: TUI, Scan Holiday, Neckermann, Ving, Eurocamp, Triada, Itaka, Big Blue oraz RainbowTours. Dzięki podpisanym umowom z blisko 20 touroperatorami serwis oferuje wybór z ponad 100 000 ofert (80-90 proc. dostępnych ofert na rynku). Teraz obie firmy połączą siły. - Zdecydowaliśmy się na ten krok , aby wzmocnić naszą pozycję w obszarze sprzedaży biletów lotniczych przez internet - mówi Tomasz Moroz wiceprezes Travelplanet.pl S.A. We Wrocławiu jest taniej Firma Travelplanet.pl powstała w grudniu 2000 roku. Pierwszych klientów zaczęła obsługiwać pół roku później. Jej większościowym udziałowcem jest fundusz MCI Management-spółka giełdowa, która zapewnia jej niezbędne środki na inwestycje technologiczne i rozwój. Dlaczego spółka powstała we Wrocławiu, a nie w Warszawie? - W przypadku firm internetowych nie ma znaczenia gdzie jest siedziba przedsiębiorstwa. Nie musieliśmy więc przenosić się do Warszawy, by sprawnie prowadzić biznes. A poza tym w stolicy Dolnego Śląska jest znacznie taniej niż w stolicy kraju. Tutaj mniej płaci się między innymi za wynajęcie biura - mówi Dawid Sadulski, kierownik do spraw programowych Travelplanet.pl Podobnie zrobiły także inne firmy interentowe. We Wrocławiu swoje siedziby mają dwa duże portale informacyjne: Money.pl i Bankier.pl. W Poznaniu natomiast działa największa internetowa giełda - Alegro.pl. Lider na rynku Dzięki zakupowi Aero.pl, Travelplanet.pl stało się liderem na rynku e- turystyki w Polsce. Jak mówi Tomasz Moroz tylko w roku 2002 serwis Aero.pl sprzedał bilety za ponad 1,2 mln złotych. Dzięki wzmocnieniu jego pozycji przez Travelplanet.pl planowane jest podniesienie przychodów do ok. 2 mln złotych już w roku 2004. Travelplanet.pl w roku 2002 osiągnęła wg rankingu Rzeczpospolitej drugi wynik w Polsce wśród biur podróży, pod względem dynamiki wzrostu przychodów. Firma osiągnęła wzrost aż o 319 procent w porównaniu do roku 2001. Fuzja oznacza powstanie Grupy Travelplanet.pl S.A., w skład której wchodzą Internetowe Biuro Podróży Travelplanet.pl oraz serwis sprzedaży biletów lotniczych Aero.pl. Firmy będą miały wspólne struktury zarządzania, natomiast będą posiadały oddzielne centra obsługi klienta. Tomasz Bonek tomasz.bonek@slowopolskie.pl Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 139 rezultatów • 1, 2, 3 |