Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biura Turystyczne w warszwie
Temat: 30.09.2004 - sesja rady warszawy - A2 Wybierzmy nowoczesność a nie zaścianek TAK dla warszawskiej obwodnicy Obwodnica w Warszawie to: • Zmniejszenie korków w całym mieście Każdego dnia setki tysięcy ludzi spieszących do i z pracy tracą wiele minut, a nawet godzin stojąc w korkach. Dzięki obwodnicy łatwiej i szybciej wszyscy będą mogli dojechać z miejsca na miejsce. Zmniejszy się obciążenie ruchem centrum miasta, a z peryferyjnych dzielnic i miasteczek łatwiej będzie wyjechać i dojechać. Znikną też tak uciążliwe korki na Ursynowie, Bemowie, Włochach. • Mniejsza emisja spalin do atmosfery Mniejsze korki, to mniejsza emisja spalin do atmosfery. Samochód o wiele mniej spala paliwa podczas jazdy, niż stojąc w korku. Mniejsze wydatki na paliwo, to więcej pieniędzy w naszych portfelach, a mniej spalin, to zdrowie dla wszystkich. • Rozwój miasta i jego większa atrakcyjność Warszawa ma szanse stać się prawdziwą europejską stolicą, do której przyjedzie więcej turystów i biznesmenów, więcej będzie inwestycji zagranicznych. Oznacza to rozwój stolicy, więcej miejsc pracy, większe wpływy do budżetu miasta, więcej inwestycji w infrastrukturę publiczną, lepsze i łatwiejsze życie dla wszystkich. • Rozwój peryferyjnych dzielnic i miast okołowarszawskich Przy obwodnicy powstaną nowe biura, sklepy, restauracje, parkingi, hotele. Mieszkańcy wielkich warszawskich sypialni, jak Ursynowa, Włoch, Piastowa, Bemowa, Tarchomina, Ząbek nie będą musieli jeździć do pracy do centrum. • Konieczność i nowoczesność Warszawa jest wielkim miastem. Z europejskich stolic, tylko Warszawa i Budapeszt nie posiadają jeszcze obwodnicy miejskiej. Jeśli nie chcemy stać się jedynie zaściankiem Europy, jeśli nie chcemy by Warszawa była postrzegana jako europejskie Ułan Bator powinniśmy popierać nowoczesność. Społeczny i Spontaniczny Komitet Na Rzecz Budowy Obwodnicy w Warszawie Temat: Komitet na rzecz budowy obwodnicy w Warszawie Komitet na rzecz budowy obwodnicy w Warszawie Mamy przyjemność poinformować Państwa, że utworzył się Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej. SISKOM-TAK! Oto nasz nasz manifest. ***************************************** TAK dla warszawskiej obwodnicy Obwodnica miejska to: • Mniej korków - więcej czasu dla Rodziny Każdego dnia setki tysięcy ludzi spieszących do i z pracy tracą godziny, stojąc w korkach. Dzięki obwodnicy łatwiej i szybciej wszyscy będą mogli dojechać z miejsca na miejsce. Zmniejszy się obciążenie ruchem centrum miasta, a z peryferyjnych dzielnic i miasteczek łatwiej będzie wyjechać i dojechać. • Mniejsza emisja spalin - lepsze zdrowie Mniejsze korki, to mniejsza emisja spalin do atmosfery. Samochód o wiele mniej spala paliwa podczas jazdy, niż stojąc w korku. Mniejsze wydatki na paliwo, to więcej pieniędzy w naszych portfelach, a mniej spalin, to zdrowie dla wszystkich. • Nadrabianie zapóźnień - rozwój Warszawa ma szanse stać się prawdziwą europejską stolicą, do której przyjedzie więcej turystów i biznesmenów, więcej będzie inwestycji zagranicznych. Oznacza to rozwój stolicy, inwestycje w infrastrukturę i lepsze życie dla wszystkich. • Nowe miejsca pracy Przy obwodnicy powstaną nowe biura, sklepy, restauracje, parkingi, hotele. To szansa na nowe miejsca pracy • Nowoczesność Warszawa jest wielkim miastem. Z europejskich stolic tylko Warszawa i Budapeszt nie posiadają jeszcze obwodnicy miejskiej. Jeśli nie chcemy stać się jedynie zaściankiem Europy, jeśli nie chcemy, by Warszawa była postrzegana jako europejskie Ułan Bator- musimy postawić na nowoczesność. • K O N I E C Z N O Ś Ć ! Pamiętajmy o przyszłych pokoleniach warszawiaków! Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej SISKOM – TAK ! ************************************** Załozyciele: Jaa_ga Yasioo Tarantula01 Stirlitz V Vampi_r Każdy z Was może się do nas przyłączyć !!! Czekamy na Ciebie. Potykamy sie jutro na sesji Rady Warszawy. Temat: JAK POLAK POLAKA ROBI W CAPA Nowa historyjka Oszukani turyści wracają do Polski (PAP) (20-07-02 17:06) Turyści, którzy za pośrednictwem Centrum Ofert Turystycznych "Świat Marzeń" w Krakowie skorzystali z usług firmy AS wrócą do Polski w sobotę późnym wieczorem - poinformowały rodziny turystów "Dojeżdżają teraz do Salonik, gdzie wsiądą do samolotu. Po skontaktowaniu się z LOT-em załatwionych zostało 25 miejsc w samolocie. Dzisiaj będą w Warszawie. Miejmy nadzieję że przyjadą do domu i zapomną o wszystkim. Jednak koszty powrotu turyści będą musieli pokryć z własnej kieszeni" - powiedział PAP mąż jednej z turystek. Według niego, pozostali turyści skorzystają z pomocy polskiego konsulatu w Grecji i będą wracać autokarami. Właścicielka krakowskiego centrum "Świat marzeń" zarezerwowała przelot samolotem z Salonik do Warszawy, nie tylko klientom swojego biura, ale także kilku innym turystom. Centrum Ofert Turystycznych "Świat Marzeń" w Krakowie jedynie pośredniczyło w sprzedaży wyjazdów organizowanych przez biuro AS z Piaseczna. Turyści z Krakowa wyjechali 6 lipca na dwa tygodnie. W sobotę mieli wracać do kraju, ale w sobotę rano do "Świata Marzeń" zgłosili się ludzie z informacją, że ich znajomi i bliscy utknęli w Grecji i nie mają jak wrócić. "W piątek ludzi wyrzucono z apartamentów i od tej pory koczowali na chodniku. Nie opłacono im powrotu. Pierwszy podejrzany numer polegał na tym, że najpierw zawieziono ich do w inne miejsce niż przewidywał plan wycieczki, a dopiero po sześciu dniach, po mojej interwencji do apartamentów w Paralii" - mówi mężczyzna, którego żona, siostra i znajomi z dziećmi - w sumie 11 osób - wyjechało z Krakowa do Grecji. "Nikt się nimi nie interesuje, nie ma żadnego przedstawiciela firmy, a inne agencje twierdzą, że AS już nie istnieje" - dodał. Ponad 100 polskich turystów wypoczywających w Grecji, którzy skorzystali z usług biura podróży As zostało wyrzuconych z hotelu i koczuje na plaży Olimpic Beach koło Paralii - poinformowały w sobotę rodziny osób wyrzuconych z hotelu. Z organizatorem wyjazdu - firmą AS, mającą siedzibę w Piasecznie, w godzinach popołudniowych w sobotę nie można było się skontaktować.(PAP) Trzeba nareszcie zaczac publikowac nazwiska ze zdjeciami i adresami wszelkich duzych i malych oszustkow. Niech nie zaznaja spokoju !! Temat: Biuro FunClub - tragedia, nie polecam nikomu! Trochę faktów Jeżdzę na wycieczki zagraniczne od około 20 lat, odwiedziłem kilkanaście krajów i miałem doczynienia z różnymi biurami. Na pewno nie wszystko co zdarzyło się w Makarskiej było godne potępienia. Zgadzam się z DeManem, że często spotyka się turystów, którzy zamiast korzystać z wakacji lubią szukać dziury w całym. Pewnie byli też tacy w Makarskiej. DeMan (być może częściowo z niewiedzy) podaje jednak pewne fakty niezgodnie z prawdą: 1. Przy wyjeździe z Warszawy chodziło rzeczywiście o stan opon, a przede wszystkim o różny bieżnik w przednich oponach, które najbardziej odpowiadają za bezpieczeństwo jazdy. Rozmawiałem na ten temat z policjantami. 2. Dopiero za drugim razem kierowcy przywieźli potwierdzenie, że "usterka została usunięta". Dlaczego nie mogli tego załatwić za pierwszym razem zamiast zmuszać nas do koczowania na ulicy przez 6 godzin? Czy DeMan uważa takie postępowanie za normalne? 3. Turyści nie zawsze mają rację, ale przedstawiciele biura podróży mają obowiązek zachowywać się kulturalnie i w sposób opanowany. Dziwię się, że DeMan nie zauważył, że jeden z kierowców ciągle szukał zaczepki i beształ turystów. A jadąc z Orebicy pewnie też nie widział, że ten sam kierowca przed odjazdem z Makarskiej do Polski krzycząc "k..rwa m.ć" wyciągał z luków autokaru bagaże i ciskał nimi o ziemię, bo miał inną koncepcję ich ułożenia. Proszę też zauważyć, że biuro Gandalf potrafiło przeprosić turystów za oóźniony wyjazd. Myśmy nie usłyszeli nawet słowa wyjaśnienia ... również za to, że autokar na miejsce zbiórki w Warszawie przyjechał pół godziny po czasie. Czy to zdaniem DeMana również należy do standardów w turystyce. 4. Można by przytaczać jeszcze inne drobiazgi jak np. nie przymocowane do fotela siedzenie w autokarze, czy poinformowanie turystów w trakcie rejsu statkiem (z nurkowaniem), że impreza została zamieniona na inną bez pytania kogokolwiek o zdanie. Temat: EL GRECO JEST NIEWYPLACALNE cos forum jest dla wszystkich bardzo wspolczuje turystom czekajacym w Sarm;ie na samolot do kraju domyslam sie ze nie sa to dla nich chwile weosle i symatyczne moje posty i pc_maniac'a sa byly i sa i beda ku przestrodze dla innych turystow ktorzy moze jeszcze nie wpalcili calej kasy do tego biura zobacz: forum.wakacje.pl/read.php?f=1&i=9265&t=9265&dest=37%7C0%7C0&id_oferty= w wszczegolnosci : Re: WAKACJE Z EL GRECO???? Dotyczy: Egipt Autor: Klaudini 05-01-2004 18:04 wyślij odpowiedź Teraz to sie zaczynam stresować, poniewaz wykupilam u nich takze wycieczke do hurghady, ale dopiero 30.01.04r. Mam nadzieje, ze nie odwala takich cerygieli, bo sie zalamie! Jestem z Północy, i nie mam zamiaru koczowac dwóch dni w Warszawie... Już nie wiem jakie biuro wybrać?! Zawsze coś jest nie Re: WAKACJE Z EL GRECO???? Dotyczy: Egipt Autor: Klaudini 05-01-2004 20:17 wyślij odpowiedź Widze MArieia, ze się orientujesz z tym biurem El Greco. Doradz mi prosze co tu robic, zpłaciłam 40% wycieczki, reszta musze w tym tygodniu( Wylot mam 30.01.04r) coraz częściej myśle jak tu wycofac pieniądze... I może wybrac coś z Alfa Star, przynajmniej u nich jest LOT. Raz byłam z tym biurem w Egipcie, i nie zawiedli. Jutro przejade się do pośrednika i dowiem się jak sprawa wygląda... ale wolalabym sie poradzić...Najgorsze, że biore kuzynostwo, i się zaangażowałam w ten wyjazd, więc nie chciałabym ich rozczarować. Pozdrawiam to moglo spotkac kazdego z nas a przy odzyskiwaniu kasy od GERLING'a turysci dostana znacznie mnie bo ubezpieczyciel potraca sobie kase jezeli moje i pc_maniac'a posty komus pomogly w dokonaniu wyboru i w pore zrezygowal z tego biura TO TYLKO SIE Z TEGO NALEZY CIESZYC nie wiesz co przezywali turysci na lotnisku w -wie wiec nie wypowiadaj sie w tym temacie najpierw poczytaj sobie na ten temat pozdrawiam tych ktorzy mieli wyleciec do Egiptu ale nie wylecieli oraz tych ktorzy sa w Egipcie i czekaja na samolot do kraju Temat: OASIS TOURS-COFNIĘCIE ZEZWOLENIA !!!!! Do czasu uzyskania ponownie zezwolenia Oasis Tours współpracuje z biurem Clicks Travel - ich partnerem. Dostałem takie od nich oświadczenia: "Warszawa, dn. 14 czerwca 2004 r. Szanowni Państwo, Informujemy, że najbliższe wyloty Oasis Tours realizowane będą wspólnie naszym Partnerem Clickstravel.com organizatorem turystyki zgodnie z decyzją zezwoleniem na działalność gospodarczą w zakresie organizowania imprez turystycznych nr rej. 652 wydanym przez Wojewodę Mazowieckiego dnia 17.10.2003, ubezpieczonym w Warcie - nr polisy 0004397. Siedziba biura: Clickstravel.com International Management & Tourism S.A. ul. Świętokrzyska 20 lok. 10 00-002 WARSZAWA 22/3132280 22/3132279 Taka forma współpracy zostanie kontynuowana do momentu wyjaśnienia spraw związanych z finalizacją umowy z nowym ubezpieczycielem i powinna nie potrwać dłużej niż kilka dni. Po tym terminie sprawy załatwiane będą w tradycyjny sposób czyli bezpośrednio przez biuro Oasis Tours. Będziemy na bieżąco informować Państwa o postępach w sprawie. Mimo chwilowej zmiany gwarantujemy serwis i obsługę, do której dotychczas byliście Państwo przyzwyczajeni. W przypadku pytań pozostajemy do dyspozycji po dotychczas znanymi numerami telefonów i faxów. Jeżeli chodzi o sytuację finansową firmy w imieniu Zarządu zapewniam, iż jest ona stabilna i na potwierdzenie tego faktu przesyłam aktualną opinię bankową. Sytuacja, która wyniknęła w trakcie ostatnich dni jest spowodowana długim procesem obiegu i rozpatrywania dokumentów. Przepraszamy za chwilowe niedogodności, dołożymy wszelkich starań aby Klienci nie odczuli zmiany. Mohamed Lotfi Ben Salah Prezes Oasis Tours" Temat: prośba o informację w sprawie wizy libijskiej prośba o informację w sprawie wizy libijskiej cześć wszystkim Trzy uwagi natury ogólnej: 1. Jestem na forum nowy, 2. Proszę nie mylcie mnie z żadnym (lub żadną) jajecznicą, bo żadna jajecznica jest naprawdę żadna, 2. Umieściłem swoją prośbę jako nowy wątek, mimo iż istnieje już wątek libijski. Mam nadzieję, iż nie naruszyłem przez to żadnych dobrych zwyczajów tego forum - chciałem tylko, żeby moja prośba była szybciej dostrzeżona. W przyszłym roku chciałbym wraz z żoną wybrać się do Libii na ok. 1 miesiąc. Myślę o styczniu lub lutym - wydaje mi się to okres dobry. Mam jednak pewien problem - brak informacji o sposobie załatwienia wizy turystycznej do Libii. Dzwoniłem do ambasady libijskiej w Warszawie (sam jestem z Gliwic), lecz mnie po prostu zbyli. Najpierw mówili, że wiz turystycznych nie wydają, a ostatecznie dowiedziałem się, że muszę skontaktować się z libijskim biurem podróży, uzyskać od takiego biura zaproszenie, które gdzieś zostanie przesłane, a gdy otrzyma je już ambasada libijska w Warszawie, to będę musiał przetłumaczyć paszport na arabski i sprawa załatwiona. Przypomniała mi się pewna bajka z dzieciństwa, gdy ubogi pastuszek starał się o rękę księżniczki i pół królestwa. Też miał sporo takich wyzwań. Jeżeli wiecie, jak załatwia się wizy turystyczne do Libii, czy wystarczy zaproszenie od osoby prywatnej, a jeżeli tak, to co taka osoba i ja musimy załatwić, to dajcie, proszę, znać. Jeżeli znacie adresy e-mailowe do libijskich biur podróży, które pomagają w załatwieniu wizy, też dajcie znać. Jeżeli też wiecie, ile to wszystko kosztuje, to powiedzcie ile ? Za wszystkie informacje i dobre rady będę bardzo wdzięczny. Sam też chętnie służył będę informacjami nabytymi w związku z moimi podróżami (Syria, Jordania, Turcja, Iran, Jemen, Etiopia). Chętnie włączę się też do różnych rozmów, bo bardzo lubię kraje arabskie i tematykę okołoarabską. Jeżeli coś wiecie o Libii, Libijczykach, jaki jest kraj, jak się go i co zwiedza, za ile, to napiszcie. Pozdrawiam, jarek Temat: Upadek biura podróży Eurotour AT Upadek biura podróży Eurotour AT Wreszcie Warszawa odzyska dusze i atmosfere.To wielka radosc dla mieszkancow stolicy i turystow. Wreszcie Krakowskie Przedmiescie i NOwy Swiat zostanie zamkniety dla ruchu kolowego i stanie sie prawdziwym deptakiem i salonem Warszawy. Mam tez nadzieje, ze dzieki Super Expresowi rowniez Caly TRAKT KROLEWSKI stanie sie Deptakiem i Salonem. Prosze Was promujcie te idee na lamach Waszej gazety.Potrzebna tez jest ogromna kampania reklamowa Nowego Swiatu i KRAKOWSKIEGO PRZEDMIESCIA jako warszawskiego salonu- miejsca spacerow turystow i mieszkancow.Wiele podrozuje po swiecie i widze , ze deptakow tworzy sie coraz wiecej, bo one przyciagaja ludzi. W-wa jest zbyt biedna turystycznie- nie ma reprezentacyjnych ulic,ktore byly by z nia kojarzone. Przeciez W-wa jest wizytowka i symbolem nie tylko miasta, ale przede wszystlim POLSki. Pamietajcie o tym! W W-wie jest zbyt malo deptakow! Trzeba szybko Wyremontowac caly Trakt Krolewski, zamknac go dla ruchu, stworzyc najdluzszy w Polsce i Europie warszawski deptak, ktory polaczy Starowke z Wilanowem, stworzyc tam eleganckie kawiarnie na powietrzu sprowadzic ulicznych grajkow i artystow, stworzyc tramwaje konne, przywrocic przedwojenna architekture i styl, postawic stylowe latarnie i laweczki do tego duzo kwietnikow to na pewno przyjada tlumy do Warszawy . Trzeba tez promowac to czym rozni sie Warszawa od innych stolic Srodkowej Europy ,a wiec Palac Kultury i Nauki a nie bezmyslnie zabudowywac go obrzydliwymi wiezowcami. W Moskwie podobne budynki jak nasz Palac Kultury i Nauki przyciagaja tysiace turystow z zagranicy, M y go zabudujemy szkaradami a potem bedziemy zalowac. Oczywiscie madry Polak po szkodzie. Wiecej takich akcji jak'' Perly i Ohydy"'. Tepcie prosze brzydote i glupote architektoniczna w naszej stolicy. Dosyc samowoli i sobiepanstwa.bez tych krokow ani rusz- powodzenia Warszawo !!!Dosyc juz szklanych potworow W-wa to nie Nowy jork(na szczescie) Wezmy sie lepiej za zabytki, parki,i metro! Temat: Portugalia mało znana Wydaje mi sie ze turystyka przyjazdowa do Portugalii jest masowa. Kto byl w Albufeira czy na lizbonskiej Baixy w srodku lata, wie o czym mowie. Statystyki mowia ze Portugalia jest odwiedzana przez tyle samo turystow co Grecja, wiec na pewno nie jest nieodkrytym zakatkiem Europy. A to ze jest malo popularna wsrod Polakow, to fakt. Mozna to jednak latwo wytlumaczyc. Podstawowa przyczyna jest to ze zorganizowana turystyka w Portugalii jest drozsza niz w innych krajach srodziemnomorskich. Glownie z powodu wysokich marz naliczanych przez hotele i drogiego wynajmu autokarow i minibusow. Dlatego objazdowka po Portugalii jest drozsza niz po Grecji czy Hiszpanii. W jednym warszawskim biurze podrozy objazdowka po Portugalii jest drozsza od objazdowki po Meksyku(!) (tyle samo dni). To oczywiscie odstrasza klientow biur podrozy. Z drugiej strony trzeba zaznaczyc ze Portugalia jest tania dla turystow indywidualnych - latwo jest znalezc tani pensjonat, zjesc za 5 euro, transport publiczny jest tez smiesznie tani. Tyle ze to tez nie przyciaga Polakow bo Portugalia jest po prostu strasznie daleko dla turysty indywidualnego z Polski. Dojechanie tu samochodem trwa kilka dni. Pozostaje samolot. A z tym tez jest gorzej niz w przypadku innych krajow europejskich, bo lotow bezposrednich rejsowych miedzy Polska a Portugalia nie bylo i raczej nie bedzie (po niedawnym wprowadzeniu przez LOT lotow do Dublina Portugalia jest jedynym krajem tzw zachodnioeuropejskim (obok Islandii gwoli scislosci) nie majacym bezposredniego polaczenia z Warszawa. Trzeba sie przesiadac, a to tez odstrasza wielu Polakow, glownie tych niewladajacych jezykami obcymi. Wobec powyzszego wcale sie nie dziwie ze tak malo Polakow odwiedza Portugalie.Pozdrawiam Temat: Selectours - Uwaga!!!! A ja tam na Select Tours nie narzekam. Zdecydowałam się na to biuro, ponieważ dwoje moich znajomych jeździło z nimi do Egiptu w ciągu dwóch ostatnich lat i wszyscy byli zadowoleni. Wybrałam wycieczkę objazdową z rejsem po Nilu. Były wpadki, ale były też i momenty, kiedy biuro zachowało się naprawdę na poziomie. Zaczęło się od małej wpadki. W Warszawie mówiono nam, że program będzie wyglądał tak: jeden dzień w Hurghadzie, potem wyjazd na rejs i do Kairu, a na końcu jeszcze kilka dni w Hurghadzie. Okazało się, że będzie odwrotnie tzn. najpierw kilka dni w Hurghadzie, potem rejs i Kair, a na końcu jeden dzień znów w Hurghadzie. Ta zmiana nie miała dla nas większego znaczenia. Trafiliśmy do hotelu Panorama w El Gounie. Programy rejsowe charakteryzują się tym, że wybiera się tylko opcję ile gwiazdek, natomiast do jakiego się trafi hotelu, okazuje się na miejscu. Panorama jest nowym hotelem i bardzo mi się tam podobało. Pisałam już z reszta na forum. Potem rejs. Jedyną w zasadzie wpadką, było to, że na rejsie nie mieliśmy własnego rezydenta. Byliśmy połączeni z grupą z Eximu i opiekowali się nami ich rezydenci. Niestety byliśmy nieco gorzej traktowani. Rezydent bardziej dbał o "swoich" turystów. Nie było jednak tak źle. Z plusów pobytu na statku - dostaliśmy więcej posiłków niż wynikało z programu biura Select Tours. Np. w dniu wyjazdu nocnym pociągiem z Luksoru do Kairu mieliśmy dostać śniadanie, a potem już tylko suchy prowiant do pociągu. Tymczasem dostaliśmy normalny obiad i kolację przed wyjazdem. Miłe zaskoczenie. Po powrocie na jedną noc do Hurghady, a w zasadzie znów do El Gouny, zakwaterowano nas w hotelu Arena. Panorama lepsza, ale ten też nie był zły. Zajął się nami rezydent Ashraf. I tu duży ukłon w jego kierunku. Dzięki niemu nie ślęczelismy pół nocy na lotnisku. Samolot do Warszawy miał wylecieć o 4:45, więc z hotelu mieli nas zabrać o 1:20. Okazało się, że będzie opóźnienie (ale to chyba oddzielny temat na forum...), więc Ashraf osobiście do wszystkich zadzwonił, że przyjadą po nas dopiero o 3:50, a nie o 1:20. Byliśmy jednym z niewielu hoteli, które zostały zawiadomione o zmianie godziny lotu. Większość ludzi siedziała na lotnisku od 2 z minutami, a samolot suma sumarum wyleciał o 8:00! Mimo wszystko jestem zadowolona i z wycieczki, i z usług biura. Wiem, że inne biura też nie zawsze się wywiązują dobrze ze swoich ofert. Już dużo tu było pisane o rejsach z Oasisem. Na jednym z takich źle zorganizowanych była moja siostra, tak że też się sporo nasłuchałam. Ja miałam bardzo udane wakacje w Egipcie. Jednak pracowników Select Tours proszę o wyciągnięcie wniosków, bo napewno to wszysko czytają. Temat: dlaczego nalezy unikac biura Neckermann Wezwania do zapłaty należy ignorowac, oczywiscie jezli sie zaplacilo i ma sie dowod wplaty. Twoje biuro podróży powinno Cie o tym poinformowac. Po prostu w Neckermannie dzieje sie to automatycznie tzn. jezeli pienadze nie zostaly jeszcze zaksiegowane to z systemu automatycznie drukowane jest wezwanie do zapłaty i wysyłane. Ja kazdego klienta o tym informuje i nie ma problemow. Jezeli chodzi o anulowanie wylotu z Poznania naprawde zdarza sie to wszystkim: TUI anulowalo Turcje zwracajac po 80 zł/os, Ecco zwracalo za Egipt rzeczywisty koszt dojazdu pociagiem do Warszawy (mysle ze byloby to duzo mniej niz 300 zł, a sa i organizatorzy ktorzy nic Ci nie zwroca. Wydaje mi sie, że parking kosztowal 180 zł ale za samochod a nie osobę - badz wiec konsekwentna! Generalnie kazdy organizator, zastrzega sobie mozliwosc zmian z oczywistych wzgledow - samolot nie poleci z jedną osobą na pokładzie!!! Przed i po sezonie niestety zdarza sie to czesto...oczywiscie dla nikogo taka sytuacja nie jest przyjemna. Jezeli chodzi o platnosci karta. Drodzy Panstwo strasznie narzekacie, że imprezy turystyczne sa drogie...za zaplate karta trzeba doliczyc 2%...oczywiscie oddaje sie to firmie, ktora ta transakcje umozliwia...biura podróży nie sa w stanie wziac tej opłaty na siebe, poniewaz marza jest zbyt niska...dlatego unika sie tego rodzaju płatnosci. Myśle, że rozwiazanie Neckermanna jest jednym z najlepszych na rynku!!!! W ciagu tygodnia od dokonania rezerwacji należy wplacic pieniazki na konto...w dobie internetu nie powinno to sprawiac trudnosci, nie trzeba chodzic z duzo gotowka. Prosze mi wierzyc w porównaniu do innych organizatorow jezeli chodzi o platnosci to w przypadku Neckermanna sprawa jest najlepiej rozwiazana. Jezeli chodzi o centralę w Warszawie, no coz, wlk. chamstwo...ale w koncy pracuje sie w zachodniej firmie:)dotyczy to zreszta tez centrali TUI...a i niuktore polskie tez nie pozostaja w tyle...tylko pracownik biura ma przechlapane z jednej strony ignoranci w centrali z drugiej zdenerwowany klient i jak tu znalezc rozwiazanie...:) POzdrawiam Temat: Kawa, herbata, wycieczka - Coffee Travel Kawa, herbata, wycieczka - Coffee Travel Na czterech poziomach lokalu zasięgniesz porady w zakresie turystyki od wykwalifikowanego konsultanta, zakupisz wymarzona wycieczkę, wypijesz aromatyczną kawę lub herbatę, skosztujesz słodkości kuchni międzynarodowej. Możesz też po prostu przyjść i spędzić z nami wieczór przy muzyce… Sprawdzić jak smakuje Fajka Wodna w kąciku „szisza” Odbyć spotkanie biznesowe…,albo wyprawić urodziny…swoje lub przyjaciela ! Przyjdź i sprawdź! Dla tych wszystkich z Państwa, którzy mają dość nieprofesjonalnej obsługi : • wprowadziliśmy nową jakoś w sprzedaży usług turystycznych, nieosiągalnej dotąd na rynku polskim; •innowacyjny pomysł podnoszący standard i komfort podejmowania decyzji, dotyczących wyboru miejsca wakacyjnego, polegający na uatrakcyjnieniu tradycyjnych form sprzedaży, wykorzystując niekonwencjonalne połączenie biura podróży oraz kawiarni. Oryginalny charakter biuro-kawiarni, pozwoli na nawiązanie mniej oficjalnych, bardziej luźnych kontaktów na linii klient-konsultant. Dzięki temu każda osoba przychodząca do biura poczuje się potraktowana wyjątkowo a przygotowana dla niej oferta oparta będzie na faktycznych i indywidualnych jej preferencjach. Etniczno-orientalny, ciepły wystrój oraz oświetlenie, brak widocznych komputerów i typowego charakteru biurowego, jak również subtelna muzyka… dźwięki natury, wytwarzają niepowtarzalny klimat tego miejsca. Przyjdź do Nas… napij się herbaty z najdzikszych zakątków świata…. Poczuj aromat egzotycznych kaw… wybierz wysokiej klasy wino… posmakuj słodkości … ciesz się smakiem i opowiedz nam o swoich wymarzonych wakacjach… My spełnimy każde marzenie, nawet te najbardziej wykwintne…. ZAPRASZAMY !!! Zespół Coffee Travel ZANIM ZAPYTASZ ILE TWÓJ URLOP KOSZTUJE – SPRAWDŹ JAK SMAKUJE Zapraszamy 7 dni w tygodniu: Pon–Sob od 10.00-20.00 oraz Ndz 12.00-20.00 COFFEE TRAVEL SP.Z O.O. UL. FLORIAŃSKA 6 /wejście od Jagiellońskiej/, 03-707 WARSZAWA info@coffeetravel.pl , www.coffeetravel.pl Temat: ZWOLENNICY OBWODNICY przyłączcie się do nas :) ZWOLENNICY OBWODNICY przyłączcie się do nas :) Mamy przyjemność poinformować Państwa, że utworzył się Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej. SISKOM-TAK! Oto nasz nasz manifest. ***************************************** TAK dla warszawskiej obwodnicy Obwodnica miejska to: • Mniej korków - więcej czasu dla Rodziny Każdego dnia setki tysięcy ludzi spieszących do i z pracy tracą godziny, stojąc w korkach. Dzięki obwodnicy łatwiej i szybciej wszyscy będą mogli dojechać z miejsca na miejsce. Zmniejszy się obciążenie ruchem centrum miasta, a z peryferyjnych dzielnic i miasteczek łatwiej będzie wyjechać i dojechać. • Mniejsza emisja spalin - lepsze zdrowie Mniejsze korki, to mniejsza emisja spalin do atmosfery. Samochód o wiele mniej spala paliwa podczas jazdy, niż stojąc w korku. Mniejsze wydatki na paliwo, to więcej pieniędzy w naszych portfelach, a mniej spalin, to zdrowie dla wszystkich. • Nadrabianie zapóźnień - rozwój Warszawa ma szanse stać się prawdziwą europejską stolicą, do której przyjedzie więcej turystów i biznesmenów, więcej będzie inwestycji zagranicznych. Oznacza to rozwój stolicy, inwestycje w infrastrukturę i lepsze życie dla wszystkich. • Nowe miejsca pracy Przy obwodnicy powstaną nowe biura, sklepy, restauracje, parkingi, hotele. To szansa na nowe miejsca pracy • Nowoczesność Warszawa jest wielkim miastem. Z europejskich stolic tylko Warszawa i Budapeszt nie posiadają jeszcze obwodnicy miejskiej. Jeśli nie chcemy stać się jedynie zaściankiem Europy, jeśli nie chcemy, by Warszawa była postrzegana jako europejskie Ułan Bator- musimy postawić na nowoczesność. • K O N I E C Z N O Ś Ć ! Pamiętajmy o przyszłych pokoleniach warszawiaków! Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej SISKOM – TAK ! Temat: TAK DLA OBWODNICY MIEJSKIEJ - przyłączcie się TAK DLA OBWODNICY MIEJSKIEJ - przyłączcie się Mamy przyjemność poinformować Państwa, że utworzył się Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej. SISKOM-TAK! Oto nasz nasz manifest. ***************************************** TAK dla warszawskiej obwodnicy Obwodnica miejska to: • Mniej korków - więcej czasu dla Rodziny Każdego dnia setki tysięcy ludzi spieszących do i z pracy tracą godziny, stojąc w korkach. Dzięki obwodnicy łatwiej i szybciej wszyscy będą mogli dojechać z miejsca na miejsce. Zmniejszy się obciążenie ruchem centrum miasta, a z peryferyjnych dzielnic i miasteczek łatwiej będzie wyjechać i dojechać. • Mniejsza emisja spalin - lepsze zdrowie Mniejsze korki, to mniejsza emisja spalin do atmosfery. Samochód o wiele mniej spala paliwa podczas jazdy, niż stojąc w korku. Mniejsze wydatki na paliwo, to więcej pieniędzy w naszych portfelach, a mniej spalin, to zdrowie dla wszystkich. • Nadrabianie zapóźnień - rozwój Warszawa ma szanse stać się prawdziwą europejską stolicą, do której przyjedzie więcej turystów i biznesmenów, więcej będzie inwestycji zagranicznych. Oznacza to rozwój stolicy, inwestycje w infrastrukturę i lepsze życie dla wszystkich. • Nowe miejsca pracy Przy obwodnicy powstaną nowe biura, sklepy, restauracje, parkingi, hotele. To szansa na nowe miejsca pracy • Nowoczesność Warszawa jest wielkim miastem. Z europejskich stolic tylko Warszawa i Budapeszt nie posiadają jeszcze obwodnicy miejskiej. Jeśli nie chcemy stać się jedynie zaściankiem Europy, jeśli nie chcemy, by Warszawa była postrzegana jako europejskie Ułan Bator- musimy postawić na nowoczesność. • K O N I E C Z N O Ś Ć ! Pamiętajmy o przyszłych pokoleniach warszawiaków! Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej SISKOM – TAK ! Temat: [ŻW] Centrum bez samochodów widze smisiu ze bujasz w oblokach ilosc przyjezdzajacych do Centrum stale maleje,coraz czesciej sklepy stoja puste,coraz trudniej znalezc najemce na lokale biurowe polozone w centrum.Byc moze bedziesz tym zdziwiony,ale prawda jest taka,ze nikt nie bedzie spoza Warszawy do kontrahenta przyjezdzal autobusem,skoro cala podroz przejechal samochodem. Sklepy z samych mieszkancow tez dlugo nie pociagna,kazdy po wieksze zakupy juz teraz jedzie do Galerii Handlowych,zamknij ruch,to nawet ci,ktorzy do tej pory kupuja cokolwiek w Cwntrum nie kupia nic-przeciez nie beda targac pelnych siat na koniec miasta. Sezon turystyczny trwa w Warszawie 2,no moze prawie 3 miesiace,ale turysci sa zupelnie innym typem klienta i co ma zbyt w sezonach turystycznych poza sezonem stoi-zreszta wiekszosc sklepow w calej Warszawie w wakacje balansuje na granicy zysku i straty-oczywiscie nie dotyczy to knajp i restauracji,ktore w wakacje zarabiaja czesto na caly rok.Zamknij teraz ruch to ci ,ktorzy kupuja cokolwoek poza sezonem wakacyjnym pojada do centrum handlowego,zreszta nie bedzie mial nawet kto kupowac bo najemcy biur przeniosa sie w dogodniejsze lokalizacje. Po paru latach takiego eksperymentu dojedziemy do stanu ,jaki wlasnie jest przerabiany w USA-trzeba bedzie wywalic kupe kasy w wyrzucenie elementu,ktory opanuje centrum Warszawy i jeszcze wiecej w program rewitalizacji tego centrum. Ale w koncu nie ma sie czemu dziwic,skoro 10 lat temu jeden z drugim oslem przeczytal ze zamykanie ruchu w centrach miast jest pozyteczne to zanim dotrze do zrodel,w ktorych pisza ze teraz wielkie miasta wydaja krocie pieniedzy na przywrocenie centrow miast dla ludzi zajmie mu zapewne kolejne 10 ,czy 15 lat Temat: Okęcie lotniskiem biznesu i turystyki Okęcie lotniskiem biznesu i turystyki Lotnisko na warszawskim Okęciu ma zostać w przyszłości lotniskiem dla biznesu i turystyki, natomiast cargo oraz tanie linie lotnicze mają być obsługiwane na lotnisku położonym poza miastem - zapowiedział w środę wiceminister infrastruktury Ryszard Krystek na konferencji branżowej zorganizowanej na targach InfraTech w Warszawie. "Kończy się proces przygotowania dokumentacji do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie drugiego lotniska dla Warszawy" - powiedział Krystek. Zaznaczył, że "wyprowadzenie" lotniska poza Warszawę z jednej strony jest korzystne dla miasta z punktu widzenia np. obciążenia hałasem, z drugiej - podnosi jednak koszty transportu oraz wydłuża czas dojazdu. Krystek zapowiedział położenie większego nacisku na rozwój lotnisk regionalnych. "Dzisiaj przy szybko rosnącej ruchliwości obywateli polskich, wydaje mi się, że rozwój lotnisk regionalnych typu Gdańsk, Kraków, Poznań, Wrocław, to jest ten kierunek, którego oczekuje społeczeństwo" - ocenia Krystek. "Zmierzamy do przekazywania tych lotnisk władzom samorządowo- regionalnym" - zapowiedział wiceminister. Jako przykład zakończenia takiego procesu podał lotnisko w Gdańsku-Rembiechowie. Sprawa wyboru lokalizacji dla nowego centralnego lotniska była już przedmiotem prac specjalnego międzyresortowego zespołu. W połowie stycznia zespół ogłosił, że za najlepsze uważa lokalizacje w okolicach Modlina lub Mszczonowa. Analizę dotyczącą lokalizacji drugiego lotniska dla Warszawy ma opracować specjalistyczna firma, za grant hiszpańskiego rządu wartości 550 tys. euro. Jak powiedział PAP w poniedziałek p.o. dyr. Biura Komunikacji Społecznej resortu infrastruktury Ryszard Nałęcz, trudno obecnie określić termin wykonania nowej analizy. Niedawno rząd hiszpański ogłosił na nią przetarg, a firma powinna wykonać taką analizę w ciągu sześciu miesięcy od otrzymania zlecenia. "Budowa nowego lotniska rozpocznie się nie wcześniej niż w 2010 roku, ale najprawdopodobniej będzie to w roku 2014. Decyzja o wyborze lokalizacji zostanie podjęta przez cały rząd, a raport opracowany przez firmę, która wygra przetarg na tę analizę - niczego nie przesądzi" - zaznaczył Nałęcz. Źródło: PAP via Puls Biznesu Temat: Kwaśniewski: artykuł o Ungierze kuriozalny Kwaśniewski kuriozalnie o Ungierze A dlaczego to Szanowny Pan Prezydent sam nie odpowiada na kierowane do niego publicznie prośby o wyjasnienie spraw finansowych dotyczacych okresu jego własnej działalnosci w Komitecie Młodzieży i Kultury Fizycznej? Panie Prezydencie, księgowa pyta o 40 milionów zielonych. Oto opublikowana m.in. 20 marca 2000 r. w jednym z ogólnokrajowych tygodników notatka głównej ksiegowej w KM i KF kierowanym przez Kwasniewskiego w 1990 roku: **** Notatka slużbowa dla Zastępcy Przewodniczącego KMiKP Zbigniewa Glapy (dot. operacji bankowych na rachunku walutowym KMiKP) Warszawa, 1990-06-07 Informuję, że z Banku Rozwoju Eksportu (BRE) od początku roku 1990 wpływały do Komitetu wyciągi bankowe dotyczące r-ku walutowego Komitetu ds. Mlodzieży i Kultury Fizycznej. Od stycznia do 30 kwietnia br. na polecenie Departamentu Ekonomicznego Komitetu Bank Rozwoju Eksportu dokonał na tym r-ku rozchodowych operacji finansowych na kwotę 40.700.182,76 USD z czego dotychczas nie wyjaśnione operacje dotyczą sumy 38.043.244,76 USD tj. równowartości złotych 361.410.825.220.- Z posiadanych kopii zleceń Departamentu Ekonomicznego do BRE nie wynikało, czy przekazane środki dewizowe do różnych podmiotów gospodarczych mają charakter dotacji, czy też kredytów, ewentualnie sprzedaży. Wydział Budżetowy Biura Administracyjno-Budżetowego nie mając jasności co do odpowiedniej ewidencji tych operacji według posiadanych dokumentów bankowych prosił o wyjaśnienie Departament Ekonomiczny w piśmie z dnia 04.04.1990 r. l.dz. AB-1/WU/1/90 i ponownie dnia 15.05.1990 r. l.dz. AB-1/WU/3/90 i dotychczas nie otrzymał odpowiedzi. Do dzisiejszego dnia nie wpłynęły także odpowiednie dokumenty do Wydzialu Budżetowego BAB. Ponadto informuję, że mimo zapewnień ustnych Dyrektora Departamentu Ekonomicznego nie otrzymałam pisma-notatki wyrażajacego zgodę Ministra Finansów na przynalezność Komitetu (części Skarbu Panstwa) do nowo tworzonego Banku Turystyki S.A., która to przynależność wiąże się z ponoszeniem opłat notarialnych związanych z rejestracją Banku w Państwowym Biurze Notarialnym. W tej sytuacji - jako odpowiedzialna za ewidencję majątku Komitetu - zmuszona jestem prosić Pana Przewodniczącego o pomoc w przedmiotowej sprawie tj. wyegzekwowania od Departamentu Ekonomicznego potrzebnych dokumentów celem dokonania odpowiedniej ewidencji księgowej. Z poważaniem Główna Ksiegowa KMiKF (podpis) *** Temat: Coraz trudniej o wizy do USA Coraz trudniej o wizy do USA Uwaga! Zmiany w prawie wizowym Wszyscy ubiegający się o nieemigracyjną wizę do USA będą musieli umówić się wcześniej na osobistą rozmowę z konsulem. Nowa procedura wizowa będzie obowiązywać od 1 sierpnia 2003. "Osoby ubiegające się o wizę nieemigracyjną - poza pewnymi wyjątkami - będą musiały umówić się telefonicznie i przyjść na rozmowę z konsulem w ambasadzie w Warszawie lub Konsulacie Generalnym w Krakowie. Wszyscy, którzy byli wcześniej zwolnieni z obowiązku stawienia się w Konsulacie, teraz będą musieli umówić się na rozmowęŇ - czytamy w przekazanym w piątek PAP komunikacie ambasady USA. Jak wyjaśnia amerykańska ambasada, "bezpośrednie rozmowy z aplikantami pozwolą lepiej zorientować się, czy kwalifikują się oni do otrzymania wizyŇ. Według ambasady USA, "nowa procedura przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa podróżnychŇ. Co to oznacza Jak dowiedział się Super Express w biurze prasowym Ambasady USA w Warszawie, nowa procedura będzie dotyczyć wszystkich wiz nieemigracyjnych. W praktyce oznacza to, że nawet na wizy służbowe będzie teraz trzeba czekać tyle samo czasu, co i na turystyczne. - Do tej pory istniała duża grupa ludzi, która nie musiała osobiście stawiać się na rozmowy z konsulem - powiedział Super Expressowi przedstawiciel ambasady - To między innymi biznesmeni, artyści, naukowcy. Do tej pory wizy służbowe załatwiane były osobną kolejką i nie wymagały wcześniejszego spotkania z konsulem. Często prezes dużej firmy, wyjeżdżający służbowo do USA, po wizę wysyłał sekretarkę. Wiza do odebrania była w ciągu kilku dni. To należy już do historii. Teraz nie tylko będą musieli oni umówić się na spotkanie, ale i stawić się na nie osobiście. A termin oczekiwania na rozmowę z konsulem jest dość długi. Zależy od sezonu, w tej chwili wynosi około 6 tygodni. Osobna kolejka pod ambasadą dla ubiegających się o wizy służbowe zostanie, ale procedury ubiegania się o wizę dla osób w obu kolejkach będą teraz takie same. Począwszy od 1 sierpnia również wyjeżdżający służbowo będą musieli odczekać kilka tygodni na umówione spotkanie, a potem odstać swoje. źródło : www.superexpress.pl Temat: Gdzie jest nowoczesna komunikacja miejska EPIZOD I yoghurt napisał: > I TO JEST WŁAŚNIE KLU SPRAWY O JAKIEJ ROZPRAWIAMY ! > Niezależnie czy zgadzam się z konkretnym rozwiązaniem transportowym proponowany > m > przez Vegasa czy nie to w 100% popieram jego sposób rozumowania. Należy zdać > sobie sprawę że czasy się zmieniają: w Warszawie właśnie zaczęli rozbierać > pierwsze w stolicy centrum handlowe, zbudowane na przełomie lat 80 i 90 by > postawić w tym miejscu futurystyczny 192-metrowy apartamentowiec zwany Szklanym > Żaglem. Wieje wiatr zmian i nic go nie jest w stanie powstrzymać ale tylko ci > którzy to dostrzegą i w porę postawią żagle, załapią się na WIELKI REJS. Tu sie z Toba zgodze na milion procent. Gość portalu: hehe napisał(a): > Ten wiatr zlapia ludzie ktorzy beda mieli jaja zeby zaryzykowac z czyms > wizjonerskim i pieniadze zeby to potem zrealizowac. Bialystok nie ma nawet > sensownego biura promocji i strony internetowej ktora to miasto w jakis sensown > y > sposob by reprezentowala a wg mnie to podstawa. W tej wypowiedzi podkladasz klody sam sobie. Z jednej strony zgadzasz sie z yoghurtem, a z drugiej strony krzyczysz "oby tylko sie nie udalo". Bialystok jeszcze nie ma co promowac!!!!! Co ma promowac? Palac Branickich i koscioly? Nic wiecej NIE MA. Te wszystkie "skanseny" Bojary, Mlynowa itp. musza byc odpowiednio WYREMONTOWANE i PRZYGOTOWANE do pokazania, a nie w kaloszach po blocie. To rowniez trzeba umiec zrobic, a krzyczec "my mamy skanseny". My nie mamy jeszcze skansenow, my mamy jeszcze nedze. To wszystko nie nadaje sie jeszcze dla turystyki. Trzeba znac zainteresowanie turystow i ich rozumiec. Temat: Polskę reprezentuje Wrocław.. Polskę reprezentuje Wrocław.. Francuski dziennik "Le Figaro" przygotowuje cykl dziesięciu reportaży o nowych członkach Unii Europejskiej. Każde państwo będzie reprezentowane przez jedno miasto. Polska ma olśnić Francuzów Wrocławiem Valérie Sasportas, dziennikarka "Le Figaro", przyleciała do Wrocławia we wtorek. To nie tylko jej pierwsza wizyta we Wrocławiu, ale i pierwsza podróż do Polski. - Słyszałam oczywiście o zmianach, które tu zaszły po 1989 roku, ale i tak jestem pod ogromnym wrażeniem. To szok, przyprawia o zawrót głowy. Spodziewałam się zobaczyć smutne miasto, a ujrzałam Wrocław zanurzony w światłach, podkreślający swoją urodę iluminacjami, po prostu radosny - twierdzi Valérie Sasportas. Dlaczego wybrała Wrocław? - Słyszałam, że leży na skrzyżowaniu wielkich szlaków europejskich i pielęgnuje tradycje miasta wielokulturowego i wielonarodowego. Czytałam, że mieszkańcy są otwarci, tolerancyjni i sprzyjają Unii Europejskiej - mówi dziennikarka "Le Figaro". - Nie chciałam pokazywać stolicy, co nie znaczy, że w naszym cyklu stolic nie będzie. Litwę ma na przykład reprezentować Wilno, a Czechy być może Praga. Ale w Polsce Wrocław zdecydowanie wygrał z Warszawą. Reportaże w "Le Figaro" mają przybliżyć kulturę i sztukę życia nowych członków Unii oraz wytyczyć "dziesięć nowych celów turystycznych dla Francuzów". - Francuzi lubią zwiedzać indywidualnie. Rzadko decydują się na zorganizowane wycieczki. Dobrze by było, żeby mogli wynająć przewodnika dla 5-6 osób oraz kupić dobre, szczegółowe foldery po francusku. Jeśli chodzi o hotele, moi rodacy szukają albo luksusowych pięciogwiazdkowców, albo malutkich, rodzinnych hotelików, gdzie można poczuć atmosferę zwiedzanego kraju - tłumaczy dziennikarka. Program jej pobytu we Wrocławiu ułożyło Miejskie Biuro Współpracy z Zagranicą. Valérie Sasportas miała tylko jedno życzenie: chciała być "zauroczona miastem". Oglądała już Rynek, Ostrów Tumski nocą, Uniwersytet i Halę Ludową. Przejechała się nawet zabytkowym tramwajem "Jaś i Małgosia", który uruchomiono specjalnie dla niej. Dzisiaj jedzie do Kliczkowa, a w piątek wybiera się na zakupy. Postanowiła odwiedzić Halę Targową - chce zobaczyć nie tylko największy we Wrocławiu targ warzyw i owoców, ale i oryginalną konstrukcję żelbetową z potężnymi łukami parabolicznymi. Czy Wrocław zachwyci Francuzkę, dowiemy się w kwietniu, gdy "Le Figaro" zacznie publikację cyklu turystycznych reportaży. Temat: indie- zorgranizowanie czy na wlasna reke? Strasznie nerwowo się tu zrobiło... Ponieważ widzę że w pogardzie wielkiej jest turystyka zorganizowana, to ja jako podróżujący w ten sposób wypowiem się tutaj. Niewątpliwie można przepłacić za wszystko (wycieczka za 12000,-)ale można też pojechać taniej z biurem podróży. Warunkiem jest wyjazd krótki - ja i tak nie mogłem jechać na dłużej niż 15 dni. W ponad 100 wyszukiwarkach samolotowych NIE ZNALAZŁEM tańszego połączenia niż super last minute w Triadzie (podobnie było w Rainbow). Bilet bez żadnych przesiadek w Moskwie czy Helsinkach i czekania tam po 8-10 godzin na lot do Delhi czy Mumbaju. Warszawa- Dubaj (45 minut na tankowanie)-Diabolim Goa po 11 godzinach jest się na miejscu. Transfer do hotelu i z hotelu na lotnisko, 14 noclegów, 14 śniadań, ubezpieczenie podstawowe - wszystko to 2280 złotych. Najtańszy bilet Finnair (z przesiadką w Helsinkach-5 godzin czekania) do Mumbaju - 2420 złotych (w terminie zbliżonym do tego "wycieczkowego"). Nikt Wam nie nakaże siedzieć w tym hotelu! Ja spałem tam 3 noce (na początku i na końcu pobytu). Na początku objeździliśmy skuterami okolice Bagi, Calangute itp. Potem Mumbaj,Margao, Palolem, Gokarna, Margao, Calangute i wylot. Poruszaliśmy się pociągami, autobusami i wszelkimi innymi środkami lokomocji. Może fajniej pospać sobie na podłodze na lotnisku Szeremietiewo popijając herbatkę za 5 dolców, ale co kto lubi. Mnie szkoda czasu na przesiadki-w Indiach jednak chyba ciekawiej. Oferta biur działa dopiero parę miesięcy, ale boję się że w przyszłym roku nie będzie już możliwa taka jazda, bo kierunek stanie się popularny. Pozdrawiam. Temat: Ambasada POLSKI "B" w Warszawie.co o tym myslicie? Czy aby nie przesadzasz? Rozumiem lokalny patriotyzm ale... Gość portalu: gzad napisał(a): > moze i masz racje ale..... jest wiele rzeczy ktore lubelszczyzna mogla by > sprzedac swiatu... poczawszy od wspanialych i prezyjaznych ludzi Gdzie indziej nie ma wspaniałych i przyjaznych ludzi? po przepiekne > nie skarzone socrealizmem tereny i archtektore..... Np. Czuby albo Tatary.... mamy wiele tylko trzeba to > umiec sprzedac .czy np pojezierze leczynskie jest o wiele gorsze od mazur > np???? Tak, na mazury jeździ się na żagle , nie sadze żeby Pojezierze Łęczyńsko - Wł dawało taką przeestrzeń i takie warunki. NA łikendowe wypady z małym dzieckiem tak , ale na dłużej? Brrrr... ja mysle ze nie tylko kto wie ze takie istnieje czy np.roztocze nie ma > wspanialych terenow i przepieknych widokow ciekawych moiejsc???ma tylko kto w > polsce wie gdzie lezy roztocze???? Tu się zgadzam ale....baza noclegowa!!!!! Nie wszyscy mają młode kości i ochotę spać w namiocie. i na koniec pomyslalem sobie > tak....warszawa miasto wielkie i chlonne przyciaga wielu z roznych stron tak > zreszto wciagnelo i mnie tyle ze ja nie zapominam z kad jestem i chcialbym aby > wiecej ludzi wiedzialo ze na wschodzie lezy moze i polskaB ale jak > urokliwa....no i jeszcze jedno kiedy zamieszkalem w warszwie wiedzialem ze > mieszka tu wielu moich bilskich i dalkszych znajomych tylko jak ich > znalezc????? jak wiele moga sobie ziomkowie pomoc gdyby tylko wiedzieli ze sa > ziomkami .wiec mysle ze taka"ambasada jest potrzebna"bo w jednosci przecierz > sila.... Większośc ludzi niestety nie wie, ze tu jest coś do oglądania. Lubelszczyzna kojarzy się z bieda i absolutnym brakiem atrakcji turystycznych. Na próżno w zajawkach różnych programów , gdzie pojwaiają się obrazki z różnych miast szukam Lublina, Zamościa...nie widzę Lublina w obrakzkach na TVN meteo podczas gdy pojawia się łódź , Bydgoszcz i inne miasta niewiele maujące do zaoferowania. JA tu widzę zadanie dla biura promocji miasta. Temat: Luka_Szenka. Wszystko jasne! n/t To jest właśnie Ameryka , to jest słynne USA Jak tam twoje amerykańskie ideały wolnościowe bo mnie one przypominają niesławnej pamieci CCCP ? Życie Warszawy/WH/09 sierpnia 2003 08:53 Amerykanie nie wpuścili polskich sportowców! Najlepsi polscy sztangiści weterani nie powalczą w tym roku o najwyższe trofea mistrzostw świata w Savannah. Powód - ambasada USA nie wydała im wiz, choć od lat przywożą złote medale z całego świata – informuje „Życie Warszawy”. Siedmiu polskich sztangistów weteranów czuje się oszukanych. „Nie dostaliśmy wiz, choć wszystkie wymagane dokumenty mieliśmy w porządku. Powiedziano nam prosto w twarz: nigdzie nie pojedziecie. Bez podania przyczyn wykluczono nas więc z rywalizacji sportowej. Dlaczego? Może Amerykanie boją się, że na ich własnej imprezie triumfować będą Polacy, a nie oni. Mój najlepszy wynik w tym roku to 230 kilogramów w dwuboju” – powiedział Krzysztof Boy. ”Dwóch najlepszych reprezentantów USA w mojej kategorii wagowej w bieżącym sezonie uzyskało najwyżej 212 i 200 kilogramów” - dodał Boy. "W czwartek mieliśmy odebrać wizy. Wezwano nas jednak do konsulatu i stwierdzono, że ich nie otrzymamy. Natychmiast zadzwoniłem do organizatorów zawodów w Savannah. Howard Cohen nie mógł uwierzyć w taki obrót sprawy. Żartował nawet: - ‘Jak to jest, Polacy wspierają Amerykę w Iraku, a nie chcą was wpuścić do sojuszniczego kraju. Dostaliśmy potwierdzenie, że wizy otrzymali Rosjanie, Łotysze, Kazachowie, a Polacy nie’. Trudno to pojąć" – powiedział Jan Święcicki, który przed trzema laty właśnie w USA, w Orlando zdobył złoty medal. Wizy nie otrzymał nawet radny powiatu radomszczańskiego Jan Cieślik, który zasiada w Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki. Od trzydziestu lat związany jest z podnoszeniem ciężarów i jeszcze nigdy nie miał kłopotów wizowych. ”To jest skandal! Zablokowano wyjazd reprezentacji Polski. Ekipa miała liczyć dwanaście osób. Trzech z nas uzyskało już wcześniej wizy turystyczne. Nasza siódemka składała podania o wizy służbowe. Polska wspiera USA na wojnie w Iraku, a sportowców znad Wisły traktuje się w tak bezduszny sposób” – powiedział Cieślik. W biurze prasowym ambasady USA w Warszawie, odmówiono komentarza w tej sprawie. Temat: Polskim sportowcom odmówiono wiz amerykańskich Polskim sportowcom odmówiono wiz amerykańskich Amerykanie nie wpuścili polskich sportowców! Najlepsi polscy sztangiści weterani nie powalczą w tym roku o najwyższe trofea mistrzostw świata w Savannah. Powód - ambasada USA nie wydała im wiz, choć od lat przywożą złote medale z całego świata – informuje „Życie Warszawy”. Siedmiu polskich sztangistów weteranów czuje się oszukanych. „Nie dostaliśmy wiz, choć wszystkie wymagane dokumenty mieliśmy w porządku. Powiedziano nam prosto w twarz: nigdzie nie pojedziecie. Bez podania przyczyn wykluczono nas więc z rywalizacji sportowej. Dlaczego? Może Amerykanie boją się, że na ich własnej imprezie triumfować będą Polacy, a nie oni. Mój najlepszy wynik w tym roku to 230 kilogramów w dwuboju” – powiedział Krzysztof Boy. ”Dwóch najlepszych reprezentantów USA w mojej kategorii wagowej w bieżącym sezonie uzyskało najwyżej 212 i 200 kilogramów” - dodał Boy. "W czwartek mieliśmy odebrać wizy. Wezwano nas jednak do konsulatu i stwierdzono, że ich nie otrzymamy. Natychmiast zadzwoniłem do organizatorów zawodów w Savannah. Howard Cohen nie mógł uwierzyć w taki obrót sprawy. Żartował nawet: - ‘Jak to jest, Polacy wspierają Amerykę w Iraku, a nie chcą was wpuścić do sojuszniczego kraju. Dostaliśmy potwierdzenie, że wizy otrzymali Rosjanie, Łotysze, Kazachowie, a Polacy nie’. Trudno to pojąć" – powiedział Jan Święcicki, który przed trzema laty właśnie w USA, w Orlando zdobył złoty medal. Wizy nie otrzymał nawet radny powiatu radomszczańskiego Jan Cieślik, który zasiada w Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki. Od trzydziestu lat związany jest z podnoszeniem ciężarów i jeszcze nigdy nie miał kłopotów wizowych. ”To jest skandal! Zablokowano wyjazd reprezentacji Polski. Ekipa miała liczyć dwanaście osób. Trzech z nas uzyskało już wcześniej wizy turystyczne. Nasza siódemka składała podania o wizy służbowe. Polska wspiera USA na wojnie w Iraku, a sportowców znad Wisły traktuje się w tak bezduszny sposób” – powiedział Cieślik. W biurze prasowym ambasady USA w Warszawie, odmówiono komentarza w tej sprawie. Temat: Amerykanie nie wpuscili polskich sportowcow Amerykanie nie wpuścili polskich sportowców! Najlepsi polscy sztangiści weterani nie powalczą w tym roku o najwyższe trofea mistrzostw świata w Savannah. Powód - ambasada USA nie wydała im wiz, choć od lat przywożą złote medale z całego świata – informuje „Życie Warszawy”. Siedmiu polskich sztangistów weteranów czuje się oszukanych. „Nie dostaliśmy wiz, choć wszystkie wymagane dokumenty mieliśmy w porządku. Powiedziano nam prosto w twarz: nigdzie nie pojedziecie. Bez podania przyczyn wykluczono nas więc z rywalizacji sportowej. Dlaczego? Może Amerykanie boją się, że na ich własnej imprezie triumfować będą Polacy, a nie oni. Mój najlepszy wynik w tym roku to 230 kilogramów w dwuboju” – powiedział Krzysztof Boy. ”Dwóch najlepszych reprezentantów USA w mojej kategorii wagowej w bieżącym sezonie uzyskało najwyżej 212 i 200 kilogramów” - dodał Boy. "W czwartek mieliśmy odebrać wizy. Wezwano nas jednak do konsulatu i stwierdzono, że ich nie otrzymamy. Natychmiast zadzwoniłem do organizatorów zawodów w Savannah. Howard Cohen nie mógł uwierzyć w taki obrót sprawy. Żartował nawet: - ‘Jak to jest, Polacy wspierają Amerykę w Iraku, a nie chcą was wpuścić do sojuszniczego kraju. Dostaliśmy potwierdzenie, że wizy otrzymali Rosjanie, Łotysze, Kazachowie, a Polacy nie’. Trudno to pojąć" – powiedział Jan Święcicki, który przed trzema laty właśnie w USA, w Orlando zdobył złoty medal. Wizy nie otrzymał nawet radny powiatu radomszczańskiego Jan Cieślik, który zasiada w Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki. Od trzydziestu lat związany jest z podnoszeniem ciężarów i jeszcze nigdy nie miał kłopotów wizowych. ”To jest skandal! Zablokowano wyjazd reprezentacji Polski. Ekipa miała liczyć dwanaście osób. Trzech z nas uzyskało już wcześniej wizy turystyczne. Nasza siódemka składała podania o wizy służbowe. Polska wspiera USA na wojnie w Iraku, a sportowców znad Wisły traktuje się w tak bezduszny sposób” – powiedział Cieślik. W biurze prasowym ambasady USA w Warszawie, odmówiono komentarza w tej sprawie. Więcej szczegółów w "Życiu Warszawy" Temat: Wakacje za granicą tańsze niż w kraju Wakacje za granicą tańsze niż w kraju Mocna złotówka i wysokie ceny usług hotelarsko-gastronomicznych w kraju sprawiły, że Polacy porzucają wypoczynek nad morzem i na Mazurach i wybierają się na urlop za granicę - pisze dziennik "Polska". Podczas gdy polscy właściciele kwater już liczą straty, organizatorzy egzotycznych wycieczek mówią o boomie. Właściciele pensjonatów nad morzem i na Mazurach cytowani przez gazetę przyznają, że turystów jest nawet o 30 proc. mniej niż przed rokiem. Jak pisze "Polska" mocny złoty sprawił, że wakacje za granicą stały się dla Polaków znacznie bardziej przystępne i atrakcyjne cenowo. Dwutygodniowy wypoczynek w trzygwiazdkowym ośrodku w Egipcie w pakiecie z pełnym wyżywieniem można wykupić już za ok. 2,8 tys. zł od osoby, a w ofercie last minute nawet za 2,2 tys. zł. Tymczasem w Polsce za pobyt w trzygwiazdkowym hotelu w Kołobrzegu trzeba zapłacić od 3,1 tys. zł, a w hotelu Warszawa w Augustowie nawet 4,3 tys. zł. Drogie są w Polsce zwłaszcza ceny hoteli i kwater. Według raportu portalu turystycznego TravelOne za tygodniowy pobyt w Ustce w pokoju w prywatnym mieszkaniu trzeba zapłacić ok. 300 zł za osobę. Natomiast ok. 200 zł kosztuje tygodniowy pobyt w trzygwiazdkowym hotelu w Złotych Piaskach w Bułgarii. Drogie są nawet kempingi. Pobyt na polu kempingowym w okolicach Giżycka czy Mikołajek to koszt ok. 25 zł od osoby. Czteroosobowa rodzina musi więc zapłacić 100 zł. W Chorwacji jest nawet o połowę taniej. Nic dziwnego, że biura podróży oferujące wycieczki zagraniczne zacierają ręce i mówią nawet o 20-30-procentowym wzroście sprzedaży. Według dziennika "Polska" bojąc się strat, wiele ośrodków wczasowych w Polsce już zaczyna obniżać ceny. Temat: Radisson Sas Golden Resort - Sharm (5*) Hotel Radisson w Sharmie doskonały. Byliśmy z biurem Sun and Fun. Polecamy. Plaża ze wspaniałą rafą - zejście do wody z pomostu, ale jest też wykopany zbiornik z wodą morską, gdzie mogą się kąpać dzieci. Najwięcej turystów z Włoch, więc nie ma ryzyka, że będziesz musiał bawic sie na rosyjskiej dyskotece. Pokój ogromny, lodówka, klima, garderoba. pokoje są w paliwonach jednopiętrowych - najlepsze są na perterze. Widok z pokoju boski - palmy, wielki basen z wyspą i w oddali morze z wyspą Tiran i przy dobrej pogodzie Arabia Saudyjska. Trzeba zaznaczyć w rezerwacji pokój z widokiem na basen, bo mozna dostać widok na budowę. Posiłki super, choc na pewno trzeba uważać, by nie dostać "klatwy faraona". My jedliśmy mięso, kanapki z serem, jajka. Unikaliśmy ciast, choc wygladały super, lodów i surówek, bo warzywa są myte w wodzie z kranu. O 16-stej i 21-wszej odjeżdża bus do Naama Bay i kosztuje 2.5 dolara w obie strony, ale trzeba rezerwować sobie w nim miejsce najlepiej tuż po sniadaniu. Robi się to u operatora przy centrali telkefonicznej na lewo od recepcji. W okolicy pustynia i budowy, ale 15 minut na piechote jest nowy supermarket ("4 less Suuper Markets" - dokładnie taki napis) koło sklepu Vodaphone. Trzeba skręcić w lewo, minac rondo i hotel Magic Life i iść druga stroną ulicy. Utrudnieniem jest brak chodnika, więc idzie się po piachu. Nieco dalej - jakiś kilometr od tego sklepu jest wielki supermarket GOLDEN MARKET i centrum handlowe przy holetu laguna Vista. Tam można kupić najtaniej colę 1.90 LE - czyli ok. 30 centów. Ale dojście do tego sklepu to juz wyprawa. Można podjechać niebieskim busem za 5 LE. Nie trzeba długo na niego czekać, jeżdż często i trabią. Podobnie jak taksówki - uwaga na wyjątkowo namolnych taryfiarzy! Warto przed wyjazdem zaopatrzyć w się w 2 płytki GLOBOL przeciw mrówkom i robalom. W Warszawie można je kupić na pl.Grzybowskim. Trezeba ustawić płytki jedą przy drzwiach wejściowych a drugą przy wyjsćiu na taras. Żadne świństwo nie wejdzie! Polecam wycieczke do Izraela - drogo 150 dol , ale warto. Temat: niestety ale TRAMP TRAVEL NIE POLECAM!!! Właśnie wróciłam z ostatniego turnusu z Tramp Travel:od 21.09-03.10.04 Wsiadałam w Katowicach,kierowców było 3,dojechaliśmy przed 12:00 dnia następnego.Pokoje w hotelu otrzymaliśmy ok. 13:00.Wszystko przebiegło sprawnie. Naszego kwaterunku pilnowała rezydentka Ania,której de facto na turnusie poprzednim nie było.Zakwaterowaniem w apartamentach zajęła się inna osoba i przebiegało to tak,że dzwoniono do chorwackiej agencji,że Polacy już przyjechali i poszczególni gospodarze przyjeżdżali po swoich Klientów. W trakcie trwania turnusu nie było skarg ani zażaleń na rodzaj zakwaterowania. My nie miliśmy co reklamować bo zamiast w depadance-zamieszkaliśmy w budynku głównym.Pokoje przyzwoite,widok na morze.Ręczniki zmieniane codziennie,sławne jedzenie w H.Lisanji,tak jak w poprzednich opisach,b.dobre,pod dostatkiem. Śniadania dość monotonne-ale wystarczające,obiadokolacje różnorodne,dla jaroszy i pozostałych. Rezydentka Ania kompetentna,dyżurująca codziennie/oprócz sobót i niedziel/od 20-21:00 w recepcji hotelu.Pracuje na miejscu już 3 sezon,mówi po chorwacku. Wszystkie wycieczki,oprócz rejsu do Crikvenicy,doszły do skutku. Jeśli jestem przy wycieczkach-ja byłam tylko na jednej tj. w Rijece i Opatii,gdyż w pozostałych miejscach byłam już poprzednio,stwierdzić mogę jedynie że było za mało czasu na zwiedzenie obu miejscowości. Dlatego też do pozostałych miejsc w Zatoce Kvarnerskiej podróżowałam sama. Można było też,w razie potrzeby,skorzystać z porady lekarza miejscowego,poniewaz biuro Tramp Travel miało wykupioną polisę KL+NNW. Obsługa w samym hotelu była miła i pomocna.Nie mam zastrzeżeń. We wtorki i środy odbywały się wieczorki taneczne-w zależności od pogody na tarasie lub wewnątrz. Drugi autokar wyjeżdżał z W-wy,zabierał inne osoby z Wrocławia,Wałbrzycha,Poznania etc i na pewno te osoby podróżowały dłużej. Ale jest to logiczne.W moim turnusie nie było antenek,tylko 2 autokary:pierwszy "startował" z Krakowa,zabierał Klientów z Katowic i jechał bezpośrednio do Novi Vinodolski. Natomiast drugi "startował" w Warszawie,zbierał pozostałych,na końcu z Bielska i jechał do Chorwacji. Dziś nasz dojazd do Polski był trochę bardziej skomplikowany i dłuższy,gdyż najpierw odwoziliśmy turystów z Gliwic,potem były Katowice,na końcu wysiadali Krakowianie. Reasumując,jako osoba wymagająca,drobiazgowa i wyjeżdżająca z małym dzieckiem, uważam ten wyjazd za zorganizowany,bezpieczny i udany. Dlatego też TRAMP TRAVEL i NOVI VINODOLSKI polecam !!!!! Temat: REZYDENCI Gość portalu: kamil napisał(a): > czesc, > ja mam uwage dla michala, bylem juz 3 razy z eximem w egipcie hurghada sharm i > na imprezie objazdowej i uwazam ze sa naprawde wprzadku.wiem ze pierwszy raz > bylem 2 lata temu i milo zobaczyc ich teraz. wiekszosc z nich pracuje do > dzisiaj. > oczywiscie ze zdarzaja sie potkniecia to jest normalne jak wszedzie tylko > zastanow sie michale na czym polega praca rezydentow.to nie rezydent zmienia > ci hotel to nie rezydent sprzata ci pokoj ani nie gotuje posilkow,to nie jego > winna jest tez ze malo podrozowales i nie wiesz na czym polega turystyka n.p > doba hotelowa do 12 itd > Rasumujac to mysle ze zazdroscisz zarobkow i odwagi tym rezydentom poniewaz ty > bys sie nie sprawdzil napewno na koniec drobna rada dla ciebie nie licz kasy > innych tylko zacznij od siebie cześć Kamil Zaszło chyba jakieś nieporozumienie. Jestem ostatnią osobą , która liczyłaby cudze pieniądze. Podkreśliłem chyba dobitnie,że nie potrzebowałem razydenta do niczego. Nie ja im płacę dlatego zasugerowałem, że sprawa jakości ich pracy powinna zainteresować ich pracodawców. Nie kontaktowałem się z rezydentem gdyż już pierwsze spotkanie uświdomiło mi, że ten człowiek ( konkretnie ten) nie mi nic do zaoferowania . Jeśli chodzi o dobę hotelową to wiem doskonale do której trwa . Byłem o tym również poinformowany oddzielnie przez biuro , jak również o godzinie wylotu i nie mam do nikogo pretensji. Sugerowałem jedynie,że na przyszłość trzeba wybierać loty z innych miejsc niż Warszawa, gdyż Okęcie obsługuje loty charterow tylko po za godzinami szcytu, dlatego takie sytuacje będą zdarzać sie zawsze w przypadku tego lotniska. Jeśli chodzi o ilość podróży to moglibyśmy się spierać, 2-3 rocznie przez ostatnie kilkanaście lat to dużo czy mało. Nia mam zamiaru potępiać rezydentów jako grupy zawodowej. Obserwowałem w tym przypadku pracę jednego i na ten temat się wypowiedziałem. P.S. Wiem na czym polega praca rezydenta i dlatego jej nie podjąłem, ze skromności,której chyba niektórym brakuje. Temat: nowe lotnisko dla warszawy.... nowe lotnisko dla warszawy.... chyba nikt jeszcze nie umiescil tutaj tej informacji.... :-) (www.awiator.com) Lotnisko na warszawskim Okęciu ma zostać w przyszłości lotniskiem dla biznesu i turystyki, natomiast cargo oraz tanie linie lotnicze mają być obsługiwane na lotnisku położonym poza miastem - zapowiedział w środę wiceminister infrastruktury Ryszard Krystek na konferencji branżowej zorganizowanej na targach InfraTech w Warszawie. "Kończy się proces przygotowania dokumentacji do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie drugiego lotniska dla Warszawy" - powiedział Krystek. Zaznaczył, że "wyprowadzenie" lotniska poza Warszawę z jednej strony jest korzystne dla miasta z punktu widzenia np. obciążenia hałasem, z drugiej - podnosi jednak koszty transportu oraz wydłuża czas dojazdu. Krystek zapowiedział położenie większego nacisku na rozwój lotnisk regionalnych. "Dzisiaj przy szybko rosnącej ruchliwości obywateli polskich, wydaje mi się, że rozwój lotnisk regionalnych typu Gdańsk, Kraków, Poznań, Wrocław, to jest ten kierunek, którego oczekuje społeczeństwo" - ocenia Krystek. "Zmierzamy do przekazywania tych lotnisk władzom samorządowo- regionalnym" - zapowiedział wiceminister. Jako przykład zakończenia takiego procesu podał lotnisko w Gdańsku-Rembiechowie. Sprawa wyboru lokalizacji dla nowego centralnego lotniska była już przedmiotem prac specjalnego międzyresortowego zespołu. W połowie stycznia zespół ogłosił, że za najlepsze uważa lokalizacje w okolicach Modlina lub Mszczonowa. Analizę dotyczącą lokalizacji drugiego lotniska dla Warszawy ma opracować specjalistyczna firma, za grant hiszpańskiego rządu wartości 550 tys. euro. Jak powiedział PAP w poniedziałek p.o. dyr. Biura Komunikacji Społecznej resortu infrastruktury Ryszard Nałęcz, trudno obecnie określić termin wykonania nowej analizy. Niedawno rząd hiszpański ogłosił na nią przetarg, a firma powinna wykonać taką analizę w ciągu sześciu miesięcy od otrzymania zlecenia. "Budowa nowego lotniska rozpocznie się nie wcześniej niż w 2010 roku, ale najprawdopodobniej będzie to w roku 2014. Decyzja o wyborze lokalizacji zostanie podjęta przez cały rząd, a raport opracowany przez firmę, która wygra przetarg na tę analizę - niczego nie przesądzi" - zaznaczył Nałęcz. Źródło: PAP via Puls Biznesu Temat: Quawra-Malta, czy ktoś z was tam byl? Cześć Pablo ! Byłem w zeszłym roku na Malcie i może cos ci podpowiem. Przede wszystkim jest potwornie gorąco i jeśli masz hotel bez klimy to będziesz biedny. Plaże na Malcie są tak naprawdę dwie: najładniejsza jest w Mellieha Bay. W innych miejscach wejście do wody jest po skałach (czasami po drabinie),tylko dla umiejących dobrze pływać i trzeba mieć pantofle ochronne w wodzie przed jeżowcami.Cała Malta ma powierzchnię taką jak Warszawa, ok.300 000 mieszkańców, dobrze rozwiniętą sieć komunikacji autobusowej, wszędzie można dojechać tylko trzeba się zaopatrzyć w mapkę połączeń, ceny biletów od 0,2 do 1,4 liry maltańskiej ( 1 lira= ok. 10 zł).Bilety kupujesz u kierowcy, przystanki są na żądanie (trzeba pociągnąć za taki sznurek w autobusie).Jeśli w twoim hotelu nie ma basenu to polecam ci tą plażę w Mellieha, tylko musisz wiedzieć że parasole w wypożyczalni są drogie (a bez parasola nie wytrzymasz), więc może lepiej weź sobie taki parasol z Polski, to kosztuje jakieś 12 zł - tyle co jedno wypożyczenie.Plaża jest szeroka, bardzo łagodnie opadające dno, sama rozkosz, możesz siedzieć w tej wodzie godzinami, chociać nie wiem w którym miesiącu jedziesz. Polecam ci zorganizowanie sobie wycieczek we własnym zakresie, wszędzie dojedziesz autobusami, zaopatrz się tylko w polski przewodnik Pascala po Malcie (12 zł) i zwiedzanie będzie cię kosztować 5-6 razy mniej niż przez biuro. Wybierz się koniecznie do Valetty, stamtąd możesz promem przepłynąć sobie do Sliemy, koniecznie wybierz się też do Mdiny. Ceny na Malcie są b. wysokie, naprawdę dużo wyższe niż u nas, tubylcy nie są tak bardzo życzliwi dla turystów jak w innych krajach tego rejonu, przejęli sposób bycia od Anglików ( do lat 80-tych byli ich kolonią), banki czynne tylko do godz. 12. Powiem ci szczerze, że ten wyjazd niezbyt mi się podobał, zwiedziłem juz wszystkie kraje śródziemnomorskie, ten był najsłabszy. Wolałbym pojechać ponownie do Turcji, a szczególnie do ukochanego Egiptu niż na Maltę, ale może ty będziesz miał inne odczucia. Pozdrowienia Temat: Dyskusja o planach wobec domów familijnych > Ze wszystkimi moimi argumentami się pan rozprawił, Nie "rozprawiłem" ale przedstawiłem kontrargumenty. > ale o najważniejszym > zapomniał: co z autentyzmem? Czy nie uważa pan, że rzeczy nie posiadające > wymiernej wartości, moga posiadać wartość inną? I czy ta inna wartość nie > powinna być niekiedy wyższym celem? Przecież dzięki takiemu - według tego, co > Pan napisał, niepoprawnemu i niepostępowemu myśleniu - właśnie w okresie > socjalizmu ratowano i konserwowano zabytki naszej kultury. Autentyzm rzecz względna. W tej chwili żadna starówka (czy to w Warszawie, Gdańsku czy Wiedniu) nie jest autentyczna. Zniknęły warsztaty rzemieślników, kościoły świecą pustkami, miejsce mieszkań zajęły hotele i restauracje, a mieszczan turyści. Nie są autentyczne te zamki średniowieczne (nie kwateruje w nich drużyna rycerska, a o księciu i jego dworze słuch dawno zaginął, w stajniach jest kawiarnia, a w kuźni sklep z pamiątkami). Miejsca te straciły swój autentyzm, swoją atmosferę, ale moim zdaniem zyskały coś w zamian. Poza tym nasuwa się pytanie- czy można bylo w powyższych przypadkach autentyzm zachować, a jeśli tak to za jaką cenę. Świat się zmienia, ulice rymarzy czy bednarzy na starówkach stały się ulicami turystów i restauratorów. Świat nie potrzebuje rymarzy, tak jak nie potrzebuje robotników z włokienniczych fabryk. > Może dzięki temu Malbork nie jest galerią handlową, Chojnik wypożyczalnią > paralotni a Pieskowa Skała biurowcem? Co nie zmienia faktu, że w Malorku może się mieścić kawiarnia lub sklep z pamiątkami, w Pieskowej Skale biuro, a na Chojniku wypożyczalnia rowerów :) Ważne, żeby zachować jak najwiecej z oryginalnej budowli. Zaadaptowanie budynku na Księżym Młynie na restaurację czy sklepik- czemu nie. Ale nie może być zgody na postawienia na środku karuzeli czy scianki wspinaczkowej, na dobudowanie do któregoś z domów pudełkowatego kina (kłania się Manufaktura) czy na pomalowanie budynków w modne "papuzie" kolory. pozdrawiam Temat: Sinfonia Varsovia w łódzkiej Wytwórni Sinfonia Varsovia w łódzkiej Wytwórni SINFONIA VARSOVIA 06.12.2009, godz. 18:00 (niedziela) bilety: • Przedsprzedaż z kartą Klubu Wytwórnia: 100,00 zł • Przedsprzedaż bez karty Klubu Wytwórnia: 120,00 zł • Punkty sprzedaży: www.toyastudios.pl/index.php?mid=4&ide=176&ln=pl Opiekun artystyczny: Tadeusz Kozłowski Dyrygent: Michał Kocimski Solista: Tomasz Bartoszek - fortepian Specjalnie z okazji Mikołajek Klub Wytwórnia prezentuje wyjątkowy koncert Sinfonii Varsovii w niecodziennym repertuarze amerykańskim: American Classics. Sinfonia Varsovia - jedna z najlepszych i najsłynniejszych orkiestr symfonicznych w Europie. Współpracuje z artystami światowej sławy, takimi jak: Yehudi Menuhin, Krzysztof Penderecki, Claudio Abbado, Witold Lutosławski. Występuje w najbardziej renomowanych salach koncertowych świata. Z uwagi na napięty kalendarz koncertowy i wysokie koszty Sinfonia Varsovia występuje w Łodzi niezmiernie rzadko. Opiekę artystyczną nad projektem objął autorytet w dziedzinie muzyki operowej i symfonicznej – Maestro Tadeusz Kozłowski – Pierwszy Dyrygent Opery Łódź Teatru Wielkiego w Łodzi oraz Dyrektor muzyczny Opery Narodowej Teatru Wielkiego w Warszawie. PROGRAM KONCERTU SINFONII VARSOVII: • I część: George Gershwin- Cuban Overture George Gershwin - Rhapsody in Blue Leonard Bernstein – Time square (part of "On The Town") • II część: Leonard Bernstein – Candide Overture BernardHerrmann – Scene d`Amour (from "Vertigo" by A.Hitchcocka) Aron Copland – Hoe- Down (part of "Rodeo") George Gershwin – A Symphonic Picture for Orchestra (Porgy & Bess) Koncert został objęty honorowym patronatem Prezydenta Miasta Łodzi. Jest realizowany we współpracy z Biurem Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą UMŁ oraz wpisuje się w działania promujące Łódź jako kandydata do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. **** Więcej informacji: www.wytwornia.pl Temat: Wyniki sondażu komentują kandydaci na prezydent... To prawda, ja tez to widze... Jest piekniejszy i bylbym nieobiektywny gdybym zaprzeczal: - Stary Browar - Plac Wolnosci - hotele, biurowce na Roosvelta - Andersja To prawda... ale co z biznesem ?! Lodz 12000 miesjc pracy Delll Wroclaw kilkanascie miejsc pracy w kilku fabrykach !!! Krakow podobnie + turystyka Warszawa kilkadziesiat tysiecy nowych miejsc pracy W Poznaniu NIC nie powstaje, oprocz moze jednego call centere (kilkaset telefonistek), zero rozwoju technologii, zero fabryk, jedynie Antoninek ze swoim Volkswagenem jest wyjatkiem i Galaxo... Nie powstaja spektakularne piekne wiezowce tylko jakies szklane bloki z projektem z odrzutow wyszperanym i przerobionym przez lokalnych architektow zaprzyjaznionych (i to jedyna chyba ich zaleta) z wladzami miasta. Mysle tu o pracowni Sipinskich. Kiedy powstana wiezowce naprawde na miare XXI wieku jak we Wroclawiu czy Warszawie, a nie na miare lat 80-tych poprzedniego wieku? Niech to bedzie inwestycja na miare pieknego Starego Browaru !!!! Gdzie widac rozmach, wizje, smak, styl!!! Dajcie grunt za zlotowke byle nie pod stolem, byle zgodnie z prawem i na pewno nikt z Poznaniakow by sie nie sprzeciwil. Sciagnijcie kapital na montownie, fabryki, w przeciwnym razie Poznan nie ma szans zrealizowac planu minimum, zeby byc chociaz miastem akademickim. Juz teraz w Politechnike Wroclawska, warszawska, lodzka inwestuja firmy ktore buduja montownie, fabryki, do tego urzedy miast... W Poznaniu nie jestesmy wstanie wygrac z taka konkurencja. Nie, bo w budzecie fizycznie nie bedzie tyle srodkow.... Stad rozwoj "minimum" miasta Poznania jako centrum akademickiego, zyjacego jedynie z wynajmu mieszkan studentom tez nie ma szans powodzenia... Osrodki beda spadac z biegiem lat, bo nie bedzie symbiozy z przemyslem... Polaczenia lotnicze.... Dwa lata temu mnie wysmiewano jak mowilem ze Wroclaw nas wyprzedza (wystarczy znalezc w wyszukiwarce forum me wypowiedzi Sebar), dzis nikt nie moze miec watpliwosci... Poznanska Lawica spadla na odlegla pozycje za Warszawa, Katowicami, Krakowem i Wroclawiem.... .. kiedys bylismy drugim portem po Warszawie, jeszcze 15 lat temu... Stawianie na sport, rekreacje, kulture (festiwal Malta), na cokolwiek, nie ma sensu bez zaplecza finansowego jakie daja sponsorzy i wplywy z podatkow od firm czy chocby z biletow bogatszego bo pracujacego spoleczenstwa Poznania... czyli inwestycje, inwestycje, inwestycje.... Skonczmy z wymienianiem Kupca jako sukcesu bo to sukces na miare moze dzielnicy, ale nie na skale duzego miasta.... To tylko nas kompromituje jako miasto.. Targi... Targi przestaly istniec... i trzeba znalezc alternatywe w tym wzgledzie i to bardzo szybko. Obawiam sie ze przejecie inicjatywy przez Wroclaw po organziacji Expo zasilanej z budzetu centralnego i unijnego, to kwestia tylko czasu. Budzet Poznania ze swoimi skromnymi sumami nigdy nie bedzie wstanie sie temu przeciwstawic, ani przedtym obronic!!! Plany zagospodarowania przestrzennego. Jezeli budownictwo lezy a TBS-y to jedna wielka kompromitacja to postawmy na developerow ktorzy buduja taniej, szybciej, solidniej. Czynsze w TBS-ach sa zawrotne, spowodowane zadluzeniem TBS-ow, a to brakiem gospodarnosci, nepotyzmem, czesto korupcja... W efekcie miasto pozbywa sie ogromnych wplywow za tereny ktore daje za darmo spolkom TBS-owym. W zamian dostaje ich zadluzenie ktore trzeba spalcac. Mieszkancy dostaja drogie w uzytkowaniu i zlej jakosci mieszkania. Do tego plany zagospodarowania powinny powstawac z glowa!!! i szybko. Ograniczyc trzeba lapownictwo, powolac sztab kryzysowy w urzedzie miejskim (bo to jest kryzys) by maksymalnie usprawnic sciezke uchwalania planow i pomniejszania do minimum kosztow wykonywania takich planow. Obecnie kazdy urzad, kazde biuro projektowe sie slimaczy, pietrzy trudnosci i wyciaga lape po pieniadze... Musi powstac bardzo silny, profesjonalny sztab ludzi zajmujacymi sie rozmowami z ogromnymi firmami na Zachodzie... Jezdzic, pukac, rozmawiac, przekonywac, zapraszac.... Nie rozpakowywac nawet walizek tylko jechac do nastepnych... i tak w kolko az firmy zaczna inwestowac... TAKA MUSI BYC STRATEGIA wladz miasta i prezydenta. Szukanie druga dekade roli dla Poznania, w sytuacji gdzie role sa wlasnie w Polsce wsrod miast obsadzane, jest bledem. Zaniedbywanie przy tym kapitalu i inwestycji skazuje kazda obrana role i tak na niepowodzenie. albo sie wie jaka wizje powinien miec Poznan i ja konsekwentie z sukcesem realizuje, albo nie paistuje sie funkcji prazydenta Poznania a napewno nie kandyduje sie na nastepna kadencje. Sebar sebar_rysiu@yahoo.co.uk Temat: Tym razem wyprzedził nas Rzeszów... Z Jasionki w świat Pierwsze loty tanimi liniami - jesienią. Najpierw do Londynu, potem do Niemiec, Hiszpanii i Włoch Budowa terminalu na europejskim poziomie kosztować będzie grubo ponad 50 mln zł. W nowym budynku tylko dla pasażerów byłoby ponad 4 tys. metrów kw. powierzchni. Pojawiłyby się też sklepy i restauracje. Pierwsze 19 mln zł już są. To pieniądze zaoszczędzone przy remoncie pas startowego. Fot: KRYSTYNA BARANOWSKA Powiększ zdjęcie RZESZÓW. W piątek marszałek województwa i przedstawiciele Rayan Air, jednego z największych tanich przewoźników na świecie, podpisują list o współpracy. Na jedynym po prawej stronie Wisły lądowisku w Polsce już niedługo zakończy się wydłużanie oraz remont pasa startowego i rozpocznie budowa olbrzymiego terminalu. - List intencyjny to pierwszy krok do wejścia Rayan Air na lotniczy rynek na Podkarpaciu - mówi Julian Ozimek, wicemarszałek województwa. Wstępnie wiadomo, że przewoźnik zamierza latać na 7 trasach i przewozić blisko 300 tys. pasażerów rocznie. Oczywiście nie w pierwszym roku, ale z czasem wszystko jest możliwe. Na początek informacje o naszym regionie ukażą się na stronach internetowych Rayan Air. Codziennie odwiedzanych przez 2 mln ludzi. Parlamentarzyści w Warszawie żartują, że nic się nam tak dobrze nie wyszło, jak lotnisko. Jedyne na wschodniej ścianie Polski. Mogące obsługiwać pasażerów z Podkarpacia, Lubelskiego oraz chętnych z Ukrainy i Słowacji. Lotami czarterowymi z Jasionki zainteresowana jest nawet Gruzja. Dotychczas lądowanie i start dużych samolotów były niemożliwe. Ale w czerwcu, gdy zakończy się remont pasa startowego, lotnisko bez problemu obsłuży maszyny zabierające na pokład blisko 200 pasażerów. Nowy, wydłużony pas będzie miał 3 tys. 200 metrów długości i po Okęciu stanie się drugim pod względem długości pasem startowym w Polsce. - Na początek chcemy zwiększyć liczbę stałych połączeń z Warszawą - mówi Jan Straż, dyrektor portu lotniczego w Jasionce. - Od jesieni jeden z tanich przewoźników zapewni codzienne przeloty do Londynu. W przyszłości kilka razy w tygodniu będzie też można polecieć do miast w Niemczech, Hiszpanii i Włoch. - Rzeszów i lotnisko położone kilka kilometrów od niego, to gwarancja, że do regionu muszą przyjść inwestorzy - uważa Barbara Kuźniar-Jabłczyńska, dyrektor rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Problem w tym , że lotnisko ma już pas i chęci, ale nie ma warunków do obsługi pasażerów. - Obecny terminal musimy rozbudować i jak najszybciej wybudować nowy - przyznaje Straż. Obecny o powierzchni nie całych 1000 metrów zastąpi nowy, zajmujący blisko 10 tys. metrów kw. W przyszłości lotnisko obsługiwałoby loty rejsowe, czarterowe (samoloty podstawiane jednorazowo np. przez biuro turystyczne, które dowożą turystów na wczasy do Grecji i z powrotem) oraz cargo. Te ostatnie zajmują się transportem towarów. Ten rok zapowiada się rokiem Jasionki. Aby lotnisko miało lepsze połączenie remontowane będą też krajowa "dziewiątka” na Warszawę i "dziewiętnastka” na Lublina, na odcinku Rzeszów-Jasionka. ANETA GIEROŃ a.gieron@gcnowiny.pl 27. Stycznia 2005 04:00 Tak czy inaczej pewnie pod koniec roku cos juz bedzie latalo z Rzeszowa. Temat: Informacje za Inter -media Szkolenia szansą na rozwój branży turystycznej. Szkolenia szansą na rozwój branży turystycznej. W województwie warmińsko-mazurskim pod patronatem Marszałka Województwa realizowany jest projekt szkoleniowo-doradczy „Turystyka – wspólna sprawa”. Dotychczas powstało 5 grup partnerskich, które realizują swoje pomysły na ciekawe produkty turystyczne, w ścisłej współpracy przedsiębiorców, organizacji pozarządowych i samorządów. Trwają szkolenia z „Współpracy sieciowej” dla członków grup partnerskich, a już niedługo rozpoczną się zapisy na szkolenia z „Zarządzania turystyka” dla pracowników i menedżerów zatrudnionych w turystyce. Według badania1 przygotowanego przez firmę F5 Konsulting w województwie warmińsko-mazurskim w porównaniu z innymi województwami biorącymi udział w drugiej edycji projektu „Turystyka – wspólna sprawa” (lubelskie, małopolskie, śląskie, warmińsko-mazurskie, zachodniopomorskie) szkolenia cieszą się porównywalnym zainteresowaniem małych i średnich przedsiębiorstw. Blisko 35,4 procent uczestników spotkań na Warmii i Mazurach stanowili przedsiębiorcy, przy średnio 38 procentach w pozostałych badanych pięciu województwach. Kolejną znaczną grupę uczestników spotkań stanowili przedstawiciele samorządów – 24,1 procent. W turystyce w ostatnich latach coraz bardziej widoczny jest odpływ wykwalifikowanej kadry. Wiele osób pracujących w restauracjach, hotelach i ośrodkach wypoczynkowych decyduje się wyjechać za granicę, z przyczyn ekonomicznych. Pojawił się więc problem znalezienia w Warmińsko-Mazurskiem pracowników z odpowiednim doświadczeniem. Firma KPMG w swoim raporcie2 wskazuje, że już połowa wszystkich pracodawców odczuła brak pracowników z odpowiednim doświadczeniem i umiejętnościami. Pracodawcy jako przyczynę wskazali znaczną emigrację zarobkową młodych Polaków. Aby przeciwdziałać temu zjawisku KPMG w swoim raporcie zaleca „działania rozwojowe”, mające na celu zatrzymanie pracowników w firmie lub ich przyciągnięcie do niej. Według raportu najlepszą inwestycją w pracownika są szkolenia. Już wkrótce w województwie warmińsko-mazurskim rozpoczną się zapisy na 26 różnych szkoleń zawodowych i menedżerskich. Dla pracowników zatrudnionych w turystyce istnieje możliwość przeszkolenia się np. w zakresie technik kulinarnych, obsługi klienta, czy utrzymania czystości. Dla menadżerów zaplanowano kursy dotyczące pozyskiwania funduszy, zarządzania zasobami ludzkimi, czy wykorzystania Internetu w promocji swojej firmy. Dla małych i średnich firm turystycznych kursy są dofinansowane w 80 procentach, resztę pokrywa Unia Europejska. Dla przedstawicieli samorządów oraz organizacji pozarządowych, działających na rzecz turystyki szkolenia są bezpłatne. Projekt „Turystyka – wspólna sprawa”, stwarza szansę na pobudzenie turystyki na Warmii i Mazurach, co przyczyni się do wzrostu zatrudnienia w turystyce. W szkoleniach może wziąć udział każda osoba zatrudniona w branży turystycznej z terenu całego województwa warmińsko-mazurskiego. Szczegółowe informacje z dokładnym opisem wszystkich 26 szkoleń znajduje się na stronie www.tws.org.pl/index.php?po=69 Zapisy na szkolenia prowadzi Regionalne Biuro Projektu „Turystyka – wspólna sprawa” w Olsztynie, tel. 0 89 523 81 38, warminsko- mazurskie@tws.org.pl 1 F5 Konsulting sp. z o.o., „Badanie potrzeb szkoleniowych uczestników grup zadaniowych oraz diagnoza możliwości budowania regionalnych produktów turystycznych w formule sieciowej” Warszawa, 16 lutego 2007 r. 2 KPMG Sp. z o.o., Witold Jagiełło, Sabina Węsierska „Migracja pracowników – szansa, czy zagrożenie”, 2007 Temat: Wrocławska Karta Miejska Wrocławska Karta Miejska Wrocławska Karta Miejska Operator Wrocławskiej Karty Turystycznej, został już wyłoniony. Jest nim firma BZA S.A. z Warszawy, która brała juz udział we wdrażaniu podobnych programów w Niemczech i Szwajcarii. Wrocław będzie pierwszym polskim miastem, gdzie karta będzie miała postać elektronicznego chipa. Dzięki karcie, płacąc jeden raz będziemy mogli przez pewien czas korzystać z komunikacji miejskiej i odwiedzać wszystkie muzea, galerie itp. współpracujące z operatorem. Po upływie ważności karty, jej działanie przedłużymy uzupełniając konto. - Bardzo się cieszę, że udało się nam znaleźć operatora. Szczerze mówiąc miałem pewne obawy, bo wymagania, które postawiliśmy, były bardzo wysokie - komentuje Paweł Romaszkan, szef wrocławskiego Biura Promocji. Urzędowi bardzo zależało, aby wprowadzana karta była kartą chipową. Pozwoli to na rozszerzenie systemu na cały Dolny Śląsk, poza tym oznacza osiągnięcie wyższego standardu, porównywalnego z zachodnim. Wybrana firma jest członkiem międzynarodowej grupy BZA - europejskiego lidera w bezgotówkowych systemach rozliczeniowych. Grupa ta ma na swoim swoim koncie wprowadzenie m.in. kart turystycznych Jeziora Bodeńskiego, Schwarzwaldu, a obecnie pracuje nad wprowadzeniem Karty Bałtyckiej, jednego z największych tego typu programów w historii. Wrocławski odpowiednik tej karty będzie wspólnym przedsięwzięciem firmy i Urzędu Miejskiego. - To świetnie, że Wrocław będzie miał kartę turystyczną. Zamiast kupowania kilku biletów, wszystko załatwię jeden raz. Kiedy znowu przyjadę do tego miasta, na pewno będę posługiwał się kartą - mówi Johanes Hoehn, turysta z Niemiec. Urząd miejski i przyszły operator są zgodni: wprowadzenie chipów będzie atrakcyjne dla przyjezdnych. - Samo posiadanie produktu turystycznego to nie wszystko. Trzeba odpowiednio taki produkt sprzedać, a system kart właśnie temu służy - tłumaczy Leszek Rajchert, wiceprezes zarządu firmy. Szczególny nacisk Urząd Miejski kładzie na turystów z zagranicy. To do nich przede wszystkim skierowany jest projekt. Dobrym przykładem może być tu Warszawa, gdzie trzydniowa karta robi wśród zachodnich wycieczkowiczów prawdziwą furorę. - W Niemczech takie karty są bardzo powszechne - ma je każde większe miasto. Przydałyby się i tutaj - opowiada Nadja Keller, która przyjechała zwiedzać Wrocław. Teraz nowo wybrany operator musi pozyskać dla swego programu jak największą liczbę partnerów, aby zapewnić turystom odpowiednio wysoką liczbę atrakcji objętych kartą. W tych działaniach firmę wesprze Biuro Promocji Miasta. Na razie wstępną zgodę udało się uzyskać od podlegających gminie muzeów i komunikacji miejskiej. Następne na liście będzie zapewne Muzeum Narodowe, któremu podlega również Panorama Racławicka. - Na razie nikt się do nas nie zwracał, ale jesteśmy otwarci na propozycje. Wszystko jednak zależy od warunków, jakie zaproponuje nam operator - mówi Wiesława Wilczyńska z biura marketingu Muzeum. Dotychczas w Polsce karty turystyczne funkcjonują tylko w trzech miastach. Nie mają jednak wbudowanego chipa, stąd są wydawane na ograniczony czas - dwa lub trzy dni. W Krakowie, ulubionym miejscu turystów, podobne rozwiązanie wprowadzono już w lipcu 2002 roku. Zapewnia darmowy przejazd komunikacją miejską i wstęp do 25 muzeów, a kosztuje 45 i 65 zł. Cena wrocławskiej karty nie jest jeszcze znana. Czy okaże się aż tak konkurencyjna, jak w Budapeszcie, gdzie mieszkańcy woleli kupować kartę od biletów miesięcznych? Zobaczymy. __________________ Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 136 rezultatów • 1, 2, 3 |