Biura Turystyczne w warszwie

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biura Turystyczne w warszwie




Temat: 30.09.2004 - sesja rady warszawy - A2
Wybierzmy nowoczesność a nie zaścianek
TAK
dla warszawskiej obwodnicy

Obwodnica w Warszawie to:
• Zmniejszenie korków w całym mieście
Każdego dnia setki tysięcy ludzi spieszących do i z pracy tracą wiele minut, a nawet godzin stojąc w korkach. Dzięki obwodnicy łatwiej i szybciej wszyscy będą mogli dojechać z miejsca na miejsce. Zmniejszy się obciążenie ruchem centrum miasta, a z peryferyjnych dzielnic i miasteczek łatwiej będzie wyjechać i dojechać.
Znikną też tak uciążliwe korki na Ursynowie, Bemowie, Włochach.
• Mniejsza emisja spalin do atmosfery
Mniejsze korki, to mniejsza emisja spalin do atmosfery.
Samochód o wiele mniej spala paliwa podczas jazdy, niż stojąc w korku.
Mniejsze wydatki na paliwo, to więcej pieniędzy w naszych portfelach, a mniej spalin, to zdrowie dla wszystkich.
• Rozwój miasta i jego większa atrakcyjność
Warszawa ma szanse stać się prawdziwą europejską stolicą, do której przyjedzie więcej turystów i biznesmenów, więcej będzie inwestycji zagranicznych.
Oznacza to rozwój stolicy, więcej miejsc pracy, większe wpływy do budżetu miasta, więcej inwestycji w infrastrukturę publiczną, lepsze i łatwiejsze życie dla wszystkich.
• Rozwój peryferyjnych dzielnic i miast okołowarszawskich
Przy obwodnicy powstaną nowe biura, sklepy, restauracje, parkingi, hotele.
Mieszkańcy wielkich warszawskich sypialni, jak Ursynowa, Włoch, Piastowa, Bemowa, Tarchomina, Ząbek nie będą musieli jeździć do pracy do centrum.
• Konieczność i nowoczesność
Warszawa jest wielkim miastem. Z europejskich stolic, tylko Warszawa i Budapeszt nie posiadają jeszcze obwodnicy miejskiej. Jeśli nie chcemy stać się jedynie zaściankiem Europy, jeśli nie chcemy by Warszawa była postrzegana jako europejskie Ułan Bator powinniśmy popierać nowoczesność.

Społeczny i Spontaniczny Komitet Na Rzecz Budowy Obwodnicy w Warszawie






Temat: Komitet na rzecz budowy obwodnicy w Warszawie
Komitet na rzecz budowy obwodnicy w Warszawie
Mamy przyjemność poinformować Państwa, że utworzył się
Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej.
SISKOM-TAK!

Oto nasz nasz manifest.

*****************************************

TAK
dla warszawskiej obwodnicy

Obwodnica miejska to:
• Mniej korków - więcej czasu dla Rodziny
Każdego dnia setki tysięcy ludzi spieszących do i z pracy tracą godziny, stojąc w korkach. Dzięki obwodnicy łatwiej i szybciej wszyscy będą mogli dojechać z miejsca na miejsce. Zmniejszy się obciążenie ruchem centrum miasta, a z peryferyjnych dzielnic i miasteczek łatwiej będzie wyjechać i dojechać.
• Mniejsza emisja spalin - lepsze zdrowie
Mniejsze korki, to mniejsza emisja spalin do atmosfery.
Samochód o wiele mniej spala paliwa podczas jazdy, niż stojąc w korku.
Mniejsze wydatki na paliwo, to więcej pieniędzy w naszych portfelach, a mniej spalin, to zdrowie dla wszystkich.
• Nadrabianie zapóźnień - rozwój
Warszawa ma szanse stać się prawdziwą europejską stolicą, do której przyjedzie więcej turystów i biznesmenów, więcej będzie inwestycji zagranicznych.
Oznacza to rozwój stolicy, inwestycje w infrastrukturę i lepsze życie dla wszystkich.
• Nowe miejsca pracy
Przy obwodnicy powstaną nowe biura, sklepy, restauracje, parkingi, hotele.
To szansa na nowe miejsca pracy
• Nowoczesność
Warszawa jest wielkim miastem. Z europejskich stolic tylko Warszawa i Budapeszt nie posiadają jeszcze obwodnicy miejskiej. Jeśli nie chcemy stać się jedynie zaściankiem Europy, jeśli nie chcemy, by Warszawa była postrzegana jako europejskie Ułan Bator- musimy postawić na nowoczesność.
• K O N I E C Z N O Ś Ć !
Pamiętajmy o przyszłych pokoleniach warszawiaków!
Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej
SISKOM – TAK !

**************************************
Załozyciele:
Jaa_ga
Yasioo
Tarantula01
Stirlitz
V
Vampi_r

Każdy z Was może się do nas przyłączyć !!! Czekamy na Ciebie.
Potykamy sie jutro na sesji Rady Warszawy.






Temat: JAK POLAK POLAKA ROBI W CAPA
Nowa historyjka
Oszukani turyści wracają do Polski

(PAP) (20-07-02 17:06)

Turyści, którzy za pośrednictwem Centrum Ofert Turystycznych "Świat Marzeń" w
Krakowie skorzystali z usług firmy AS wrócą do Polski w sobotę późnym
wieczorem - poinformowały rodziny turystów

"Dojeżdżają teraz do Salonik, gdzie wsiądą do samolotu. Po skontaktowaniu się z
LOT-em załatwionych zostało 25 miejsc w samolocie. Dzisiaj będą w Warszawie.
Miejmy nadzieję że przyjadą do domu i zapomną o wszystkim. Jednak koszty
powrotu turyści będą musieli pokryć z własnej kieszeni" - powiedział PAP mąż
jednej z turystek.

Według niego, pozostali turyści skorzystają z pomocy polskiego konsulatu w
Grecji i będą wracać autokarami.

Właścicielka krakowskiego centrum "Świat marzeń" zarezerwowała przelot
samolotem z Salonik do Warszawy, nie tylko klientom swojego biura, ale także
kilku innym turystom.

Centrum Ofert Turystycznych "Świat Marzeń" w Krakowie jedynie pośredniczyło w
sprzedaży wyjazdów organizowanych przez biuro AS z Piaseczna.

Turyści z Krakowa wyjechali 6 lipca na dwa tygodnie. W sobotę mieli wracać do
kraju, ale w sobotę rano do "Świata Marzeń" zgłosili się ludzie z informacją,
że ich znajomi i bliscy utknęli w Grecji i nie mają jak wrócić.

"W piątek ludzi wyrzucono z apartamentów i od tej pory koczowali na chodniku.
Nie opłacono im powrotu. Pierwszy podejrzany numer polegał na tym, że najpierw
zawieziono ich do w inne miejsce niż przewidywał plan wycieczki, a dopiero po
sześciu dniach, po mojej interwencji do apartamentów w Paralii" - mówi
mężczyzna, którego żona, siostra i znajomi z dziećmi - w sumie 11 osób -
wyjechało z Krakowa do Grecji.

"Nikt się nimi nie interesuje, nie ma żadnego przedstawiciela firmy, a inne
agencje twierdzą, że AS już nie istnieje" - dodał.

Ponad 100 polskich turystów wypoczywających w Grecji, którzy skorzystali z
usług biura podróży As zostało wyrzuconych z hotelu i koczuje na plaży Olimpic
Beach koło Paralii - poinformowały w sobotę rodziny osób wyrzuconych z hotelu.

Z organizatorem wyjazdu - firmą AS, mającą siedzibę w Piasecznie, w godzinach
popołudniowych w sobotę nie można było się skontaktować.(PAP)

Trzeba nareszcie zaczac publikowac nazwiska ze zdjeciami i adresami wszelkich
duzych i malych oszustkow. Niech nie zaznaja spokoju !!



Temat: Biuro FunClub - tragedia, nie polecam nikomu!
Trochę faktów
Jeżdzę na wycieczki zagraniczne od około 20 lat, odwiedziłem kilkanaście krajów
i miałem doczynienia z różnymi biurami. Na pewno nie wszystko co zdarzyło się w
Makarskiej było godne potępienia. Zgadzam się z DeManem, że często spotyka się
turystów, którzy zamiast korzystać z wakacji lubią szukać dziury w całym.
Pewnie byli też tacy w Makarskiej.
DeMan (być może częściowo z niewiedzy) podaje jednak pewne fakty niezgodnie z
prawdą:
1. Przy wyjeździe z Warszawy chodziło rzeczywiście o stan opon, a przede
wszystkim o różny bieżnik w przednich oponach, które najbardziej odpowiadają za
bezpieczeństwo jazdy. Rozmawiałem na ten temat z policjantami.
2. Dopiero za drugim razem kierowcy przywieźli potwierdzenie, że "usterka
została usunięta". Dlaczego nie mogli tego załatwić za pierwszym razem zamiast
zmuszać nas do koczowania na ulicy przez 6 godzin? Czy DeMan uważa takie
postępowanie za normalne?
3. Turyści nie zawsze mają rację, ale przedstawiciele biura podróży mają
obowiązek zachowywać się kulturalnie i w sposób opanowany. Dziwię się, że DeMan
nie zauważył, że jeden z kierowców ciągle szukał zaczepki i beształ turystów.
A jadąc z Orebicy pewnie też nie widział, że ten sam kierowca przed odjazdem z
Makarskiej do Polski krzycząc "k..rwa m.ć" wyciągał z luków autokaru bagaże i
ciskał nimi o ziemię, bo miał inną koncepcję ich ułożenia. Proszę też zauważyć,
że biuro Gandalf potrafiło przeprosić turystów za oóźniony wyjazd. Myśmy nie
usłyszeli nawet słowa wyjaśnienia ... również za to, że autokar na miejsce
zbiórki w Warszawie przyjechał pół godziny po czasie. Czy to zdaniem DeMana
również należy do standardów w turystyce.
4. Można by przytaczać jeszcze inne drobiazgi jak np. nie przymocowane do
fotela siedzenie w autokarze, czy poinformowanie turystów w trakcie rejsu
statkiem (z nurkowaniem), że impreza została zamieniona na inną bez pytania
kogokolwiek o zdanie.



Temat: EL GRECO JEST NIEWYPLACALNE
cos forum jest dla wszystkich
bardzo wspolczuje turystom czekajacym w Sarm;ie na samolot do kraju
domyslam sie ze nie sa to dla nich chwile weosle i symatyczne
moje posty i pc_maniac'a sa byly i sa i beda ku przestrodze dla innych turystow
ktorzy moze jeszcze nie wpalcili calej kasy do tego biura
zobacz:
forum.wakacje.pl/read.php?f=1&i=9265&t=9265&dest=37%7C0%7C0&id_oferty=
w wszczegolnosci :
Re: WAKACJE Z EL GRECO????
Dotyczy: Egipt
Autor: Klaudini 05-01-2004 18:04 wyślij odpowiedź

Teraz to sie zaczynam stresować, poniewaz wykupilam u nich takze wycieczke do
hurghady, ale dopiero 30.01.04r. Mam nadzieje, ze nie odwala takich cerygieli,
bo sie zalamie! Jestem z Północy, i nie mam zamiaru koczowac dwóch dni w
Warszawie... Już nie wiem jakie biuro wybrać?! Zawsze coś jest nie

Re: WAKACJE Z EL GRECO????
Dotyczy: Egipt
Autor: Klaudini 05-01-2004 20:17 wyślij odpowiedź

Widze MArieia, ze się orientujesz z tym biurem El Greco. Doradz mi prosze co tu
robic, zpłaciłam 40% wycieczki, reszta musze w tym tygodniu( Wylot mam
30.01.04r) coraz częściej myśle jak tu wycofac pieniądze... I może wybrac coś z
Alfa Star, przynajmniej u nich jest LOT. Raz byłam z tym biurem w Egipcie, i
nie zawiedli. Jutro przejade się do pośrednika i dowiem się jak sprawa
wygląda... ale wolalabym sie poradzić...Najgorsze, że biore kuzynostwo, i się
zaangażowałam w ten wyjazd, więc nie chciałabym ich rozczarować. Pozdrawiam

to moglo spotkac kazdego z nas
a przy odzyskiwaniu kasy od GERLING'a turysci dostana znacznie mnie bo
ubezpieczyciel potraca sobie kase
jezeli moje i pc_maniac'a posty komus pomogly w dokonaniu wyboru i w pore
zrezygowal z tego biura TO TYLKO SIE Z TEGO NALEZY CIESZYC

nie wiesz co przezywali turysci na lotnisku w -wie wiec nie wypowiadaj sie w
tym temacie
najpierw poczytaj sobie na ten temat
pozdrawiam tych ktorzy mieli wyleciec do Egiptu ale nie wylecieli oraz tych
ktorzy sa w Egipcie i czekaja na samolot do kraju




Temat: OASIS TOURS-COFNIĘCIE ZEZWOLENIA !!!!!
Do czasu uzyskania ponownie zezwolenia Oasis Tours współpracuje z biurem Clicks
Travel - ich partnerem.
Dostałem takie od nich oświadczenia:

"Warszawa, dn. 14 czerwca 2004 r.

Szanowni Państwo,

Informujemy, że najbliższe wyloty Oasis Tours realizowane będą wspólnie naszym
Partnerem Clickstravel.com organizatorem turystyki zgodnie z
decyzją zezwoleniem na działalność gospodarczą w zakresie organizowania
imprez turystycznych nr rej. 652 wydanym przez Wojewodę Mazowieckiego dnia
17.10.2003, ubezpieczonym w Warcie - nr polisy 0004397.

Siedziba biura:

Clickstravel.com International Management & Tourism S.A.

ul. Świętokrzyska 20 lok. 10

00-002 WARSZAWA

22/3132280 22/3132279

Taka forma współpracy zostanie kontynuowana do momentu wyjaśnienia spraw
związanych z finalizacją umowy z nowym ubezpieczycielem i powinna nie potrwać
dłużej niż kilka dni. Po tym terminie sprawy załatwiane będą w tradycyjny
sposób czyli bezpośrednio przez biuro Oasis Tours.

Będziemy na bieżąco informować Państwa o postępach w sprawie. Mimo chwilowej
zmiany gwarantujemy serwis i obsługę, do której dotychczas byliście Państwo
przyzwyczajeni. W przypadku pytań pozostajemy do dyspozycji po dotychczas
znanymi numerami telefonów i faxów. Jeżeli chodzi o sytuację finansową firmy w
imieniu Zarządu zapewniam, iż jest ona stabilna i na potwierdzenie tego faktu
przesyłam aktualną opinię bankową. Sytuacja, która wyniknęła w trakcie
ostatnich dni jest spowodowana długim procesem obiegu i rozpatrywania
dokumentów.

Przepraszamy za chwilowe niedogodności, dołożymy wszelkich starań aby Klienci
nie odczuli zmiany.

Mohamed Lotfi Ben
Salah

Prezes Oasis Tours"




Temat: prośba o informację w sprawie wizy libijskiej
prośba o informację w sprawie wizy libijskiej
cześć wszystkim

Trzy uwagi natury ogólnej:
1. Jestem na forum nowy,
2. Proszę nie mylcie mnie z żadnym (lub żadną) jajecznicą, bo żadna
jajecznica jest naprawdę żadna,
2. Umieściłem swoją prośbę jako nowy wątek, mimo iż istnieje już wątek
libijski. Mam nadzieję, iż nie naruszyłem przez to żadnych dobrych zwyczajów
tego forum - chciałem tylko, żeby moja prośba była szybciej dostrzeżona.

W przyszłym roku chciałbym wraz z żoną wybrać się do Libii na ok. 1 miesiąc.
Myślę o styczniu lub lutym - wydaje mi się to okres dobry.

Mam jednak pewien problem - brak informacji o sposobie załatwienia wizy
turystycznej do Libii. Dzwoniłem do ambasady libijskiej w Warszawie (sam
jestem z Gliwic), lecz mnie po prostu zbyli. Najpierw mówili, że wiz
turystycznych nie wydają, a ostatecznie dowiedziałem się, że muszę
skontaktować się z libijskim biurem podróży, uzyskać od takiego biura
zaproszenie, które gdzieś zostanie przesłane, a gdy otrzyma je już ambasada
libijska w Warszawie, to będę musiał przetłumaczyć paszport na arabski i
sprawa załatwiona. Przypomniała mi się pewna bajka z dzieciństwa, gdy ubogi
pastuszek starał się o rękę księżniczki i pół królestwa. Też miał sporo
takich wyzwań.
Jeżeli wiecie, jak załatwia się wizy turystyczne do Libii, czy wystarczy
zaproszenie od osoby prywatnej, a jeżeli tak, to co taka osoba i ja musimy
załatwić, to dajcie, proszę, znać. Jeżeli znacie adresy e-mailowe do
libijskich biur podróży, które pomagają w załatwieniu wizy, też dajcie znać.
Jeżeli też wiecie, ile to wszystko kosztuje, to powiedzcie ile ? Za wszystkie
informacje i dobre rady będę bardzo wdzięczny.
Sam też chętnie służył będę informacjami nabytymi w związku z moimi podróżami
(Syria, Jordania, Turcja, Iran, Jemen, Etiopia).

Chętnie włączę się też do różnych rozmów, bo bardzo lubię kraje arabskie i
tematykę okołoarabską.

Jeżeli coś wiecie o Libii, Libijczykach, jaki jest kraj, jak się go i co
zwiedza, za ile, to napiszcie.

Pozdrawiam,

jarek



Temat: Upadek biura podróży Eurotour AT
Upadek biura podróży Eurotour AT
Wreszcie Warszawa odzyska dusze i atmosfere.To wielka
radosc dla mieszkancow stolicy i turystow. Wreszcie Krakowskie
Przedmiescie i NOwy Swiat zostanie
zamkniety dla ruchu kolowego i stanie sie prawdziwym deptakiem i salonem
Warszawy. Mam tez nadzieje, ze dzieki Super Expresowi rowniez Caly TRAKT
KROLEWSKI stanie sie Deptakiem i Salonem. Prosze Was promujcie te idee
na lamach Waszej gazety.Potrzebna tez jest ogromna kampania reklamowa
Nowego Swiatu i KRAKOWSKIEGO PRZEDMIESCIA jako warszawskiego salonu-
miejsca spacerow turystow i
mieszkancow.Wiele podrozuje po swiecie i widze , ze deptakow tworzy sie
coraz wiecej, bo one przyciagaja ludzi. W-wa jest zbyt biedna
turystycznie- nie ma reprezentacyjnych ulic,ktore byly by z nia
kojarzone.
Przeciez W-wa jest wizytowka i symbolem nie tylko miasta, ale przede
wszystlim POLSki. Pamietajcie o tym! W W-wie jest zbyt malo deptakow!
Trzeba szybko Wyremontowac caly Trakt Krolewski, zamknac go
dla ruchu, stworzyc najdluzszy w Polsce i Europie warszawski deptak,
ktory
polaczy Starowke z Wilanowem, stworzyc tam eleganckie kawiarnie na
powietrzu sprowadzic ulicznych grajkow i artystow, stworzyc tramwaje
konne, przywrocic przedwojenna architekture i styl, postawic stylowe
latarnie i laweczki do tego duzo kwietnikow to na pewno przyjada
tlumy do Warszawy . Trzeba tez promowac to czym rozni sie Warszawa od
innych stolic Srodkowej Europy ,a wiec Palac Kultury i Nauki a nie
bezmyslnie zabudowywac go obrzydliwymi wiezowcami. W Moskwie podobne
budynki jak nasz Palac Kultury i Nauki przyciagaja tysiace turystow z
zagranicy, M y go zabudujemy szkaradami a potem bedziemy zalowac.
Oczywiscie madry Polak po szkodzie. Wiecej takich akcji jak'' Perly i
Ohydy"'. Tepcie prosze brzydote i glupote architektoniczna w naszej
stolicy. Dosyc samowoli i sobiepanstwa.bez tych
krokow ani rusz- powodzenia Warszawo !!!Dosyc juz szklanych potworow W-wa
to nie Nowy jork(na szczescie) Wezmy sie lepiej za zabytki, parki,i
metro!



Temat: Portugalia mało znana
Wydaje mi sie ze turystyka przyjazdowa do Portugalii jest masowa. Kto byl w
Albufeira czy na lizbonskiej Baixy w srodku lata, wie o czym mowie. Statystyki
mowia ze Portugalia jest odwiedzana przez tyle samo turystow co Grecja, wiec na
pewno nie jest nieodkrytym zakatkiem Europy. A to ze jest malo popularna wsrod
Polakow, to fakt. Mozna to jednak latwo wytlumaczyc. Podstawowa przyczyna jest
to ze zorganizowana turystyka w Portugalii jest drozsza niz w innych krajach
srodziemnomorskich. Glownie z powodu wysokich marz naliczanych przez hotele i
drogiego wynajmu autokarow i minibusow. Dlatego objazdowka po Portugalii jest
drozsza niz po Grecji czy Hiszpanii. W jednym warszawskim biurze podrozy
objazdowka po Portugalii jest drozsza od objazdowki po Meksyku(!) (tyle samo
dni). To oczywiscie odstrasza klientow biur podrozy. Z drugiej strony trzeba
zaznaczyc ze Portugalia jest tania dla turystow indywidualnych - latwo jest
znalezc tani pensjonat, zjesc za 5 euro, transport publiczny jest tez smiesznie
tani. Tyle ze to tez nie przyciaga Polakow bo Portugalia jest po prostu
strasznie daleko dla turysty indywidualnego z Polski. Dojechanie tu samochodem
trwa kilka dni. Pozostaje samolot. A z tym tez jest gorzej niz w przypadku
innych krajow europejskich, bo lotow bezposrednich rejsowych miedzy Polska a
Portugalia nie bylo i raczej nie bedzie (po niedawnym wprowadzeniu przez LOT
lotow do Dublina Portugalia jest jedynym krajem tzw zachodnioeuropejskim (obok
Islandii gwoli scislosci) nie majacym bezposredniego polaczenia z Warszawa.
Trzeba sie przesiadac, a to tez odstrasza wielu Polakow, glownie tych
niewladajacych jezykami obcymi. Wobec powyzszego wcale sie nie dziwie ze tak
malo Polakow odwiedza Portugalie.Pozdrawiam



Temat: Selectours - Uwaga!!!!
A ja tam na Select Tours nie narzekam. Zdecydowałam się na to biuro, ponieważ
dwoje moich znajomych jeździło z nimi do Egiptu w ciągu dwóch ostatnich lat i
wszyscy byli zadowoleni.
Wybrałam wycieczkę objazdową z rejsem po Nilu. Były wpadki, ale były też i
momenty, kiedy biuro zachowało się naprawdę na poziomie.
Zaczęło się od małej wpadki. W Warszawie mówiono nam, że program będzie
wyglądał tak: jeden dzień w Hurghadzie, potem wyjazd na rejs i do Kairu, a na
końcu jeszcze kilka dni w Hurghadzie. Okazało się, że będzie odwrotnie tzn.
najpierw kilka dni w Hurghadzie, potem rejs i Kair, a na końcu jeden dzień znów
w Hurghadzie. Ta zmiana nie miała dla nas większego znaczenia.
Trafiliśmy do hotelu Panorama w El Gounie. Programy rejsowe charakteryzują się
tym, że wybiera się tylko opcję ile gwiazdek, natomiast do jakiego się trafi
hotelu, okazuje się na miejscu. Panorama jest nowym hotelem i bardzo mi się tam
podobało. Pisałam już z reszta na forum.
Potem rejs. Jedyną w zasadzie wpadką, było to, że na rejsie nie mieliśmy
własnego rezydenta. Byliśmy połączeni z grupą z Eximu i opiekowali się nami ich
rezydenci. Niestety byliśmy nieco gorzej traktowani. Rezydent bardziej dbał
o "swoich" turystów. Nie było jednak tak źle. Z plusów pobytu na statku -
dostaliśmy więcej posiłków niż wynikało z programu biura Select Tours. Np. w
dniu wyjazdu nocnym pociągiem z Luksoru do Kairu mieliśmy dostać śniadanie, a
potem już tylko suchy prowiant do pociągu. Tymczasem dostaliśmy normalny obiad
i kolację przed wyjazdem. Miłe zaskoczenie.
Po powrocie na jedną noc do Hurghady, a w zasadzie znów do El Gouny,
zakwaterowano nas w hotelu Arena. Panorama lepsza, ale ten też nie był zły.
Zajął się nami rezydent Ashraf. I tu duży ukłon w jego kierunku. Dzięki niemu
nie ślęczelismy pół nocy na lotnisku. Samolot do Warszawy miał wylecieć o 4:45,
więc z hotelu mieli nas zabrać o 1:20. Okazało się, że będzie opóźnienie (ale
to chyba oddzielny temat na forum...), więc Ashraf osobiście do wszystkich
zadzwonił, że przyjadą po nas dopiero o 3:50, a nie o 1:20. Byliśmy jednym z
niewielu hoteli, które zostały zawiadomione o zmianie godziny lotu. Większość
ludzi siedziała na lotnisku od 2 z minutami, a samolot suma sumarum wyleciał o
8:00!
Mimo wszystko jestem zadowolona i z wycieczki, i z usług biura. Wiem, że inne
biura też nie zawsze się wywiązują dobrze ze swoich ofert. Już dużo tu było
pisane o rejsach z Oasisem. Na jednym z takich źle zorganizowanych była moja
siostra, tak że też się sporo nasłuchałam.
Ja miałam bardzo udane wakacje w Egipcie. Jednak pracowników Select Tours
proszę o wyciągnięcie wniosków, bo napewno to wszysko czytają.



Temat: dlaczego nalezy unikac biura Neckermann
Wezwania do zapłaty należy ignorowac, oczywiscie jezli sie zaplacilo i ma sie
dowod wplaty. Twoje biuro podróży powinno Cie o tym poinformowac. Po prostu w
Neckermannie dzieje sie to automatycznie tzn. jezeli pienadze nie zostaly
jeszcze zaksiegowane to z systemu automatycznie drukowane jest wezwanie do
zapłaty i wysyłane. Ja kazdego klienta o tym informuje i nie ma problemow.
Jezeli chodzi o anulowanie wylotu z Poznania naprawde zdarza sie to wszystkim:
TUI anulowalo Turcje zwracajac po 80 zł/os, Ecco zwracalo za Egipt rzeczywisty
koszt dojazdu pociagiem do Warszawy (mysle ze byloby to duzo mniej niz 300 zł,
a sa i organizatorzy ktorzy nic Ci nie zwroca.
Wydaje mi sie, że parking kosztowal 180 zł ale za samochod a nie osobę - badz
wiec konsekwentna! Generalnie kazdy organizator, zastrzega sobie mozliwosc
zmian z oczywistych wzgledow - samolot nie poleci z jedną osobą na pokładzie!!!
Przed i po sezonie niestety zdarza sie to czesto...oczywiscie dla nikogo taka
sytuacja nie jest przyjemna.
Jezeli chodzi o platnosci karta. Drodzy Panstwo strasznie narzekacie, że
imprezy turystyczne sa drogie...za zaplate karta trzeba doliczyc
2%...oczywiscie oddaje sie to firmie, ktora ta transakcje umozliwia...biura
podróży nie sa w stanie wziac tej opłaty na siebe, poniewaz marza jest zbyt
niska...dlatego unika sie tego rodzaju płatnosci. Myśle, że rozwiazanie
Neckermanna jest jednym z najlepszych na rynku!!!! W ciagu tygodnia od
dokonania rezerwacji należy wplacic pieniazki na konto...w dobie internetu nie
powinno to sprawiac trudnosci, nie trzeba chodzic z duzo gotowka. Prosze mi
wierzyc w porównaniu do innych organizatorow jezeli chodzi o platnosci to w
przypadku Neckermanna sprawa jest najlepiej rozwiazana.
Jezeli chodzi o centralę w Warszawie, no coz, wlk. chamstwo...ale w koncy
pracuje sie w zachodniej firmie:)dotyczy to zreszta tez centrali TUI...a i
niuktore polskie tez nie pozostaja w tyle...tylko pracownik biura ma
przechlapane z jednej strony ignoranci w centrali z drugiej zdenerwowany klient
i jak tu znalezc rozwiazanie...:)
POzdrawiam



Temat: Kawa, herbata, wycieczka - Coffee Travel
Kawa, herbata, wycieczka - Coffee Travel
Na czterech poziomach lokalu zasięgniesz porady w zakresie turystyki
od wykwalifikowanego konsultanta, zakupisz wymarzona wycieczkę, wypijesz
aromatyczną kawę lub herbatę, skosztujesz słodkości kuchni międzynarodowej.

Możesz też po prostu przyjść i spędzić z nami wieczór przy muzyce…
Sprawdzić jak smakuje Fajka Wodna w kąciku „szisza”
Odbyć spotkanie biznesowe…,albo wyprawić urodziny…swoje lub przyjaciela !
Przyjdź i sprawdź!
Dla tych wszystkich z Państwa, którzy mają dość nieprofesjonalnej obsługi :
• wprowadziliśmy nową jakoś w sprzedaży usług turystycznych, nieosiągalnej
dotąd na rynku polskim;
•innowacyjny pomysł podnoszący standard i komfort podejmowania decyzji,
dotyczących wyboru miejsca wakacyjnego, polegający na uatrakcyjnieniu
tradycyjnych form sprzedaży, wykorzystując niekonwencjonalne połączenie biura
podróży oraz kawiarni.

Oryginalny charakter biuro-kawiarni, pozwoli na nawiązanie mniej oficjalnych,
bardziej luźnych kontaktów na linii klient-konsultant. Dzięki temu każda
osoba przychodząca do biura poczuje się potraktowana wyjątkowo a przygotowana
dla niej oferta oparta będzie na faktycznych i indywidualnych jej
preferencjach.

Etniczno-orientalny, ciepły wystrój oraz oświetlenie, brak widocznych
komputerów i typowego charakteru biurowego, jak również subtelna muzyka…
dźwięki natury, wytwarzają niepowtarzalny klimat tego miejsca.

Przyjdź do Nas… napij się herbaty z najdzikszych zakątków świata…. Poczuj
aromat egzotycznych kaw… wybierz wysokiej klasy wino… posmakuj słodkości …
ciesz się smakiem i opowiedz nam o swoich wymarzonych wakacjach…

My spełnimy każde marzenie, nawet te najbardziej wykwintne….

ZAPRASZAMY !!!
Zespół Coffee Travel

ZANIM ZAPYTASZ ILE TWÓJ URLOP KOSZTUJE – SPRAWDŹ JAK SMAKUJE
Zapraszamy 7 dni w tygodniu: Pon–Sob od 10.00-20.00 oraz Ndz 12.00-20.00
COFFEE TRAVEL SP.Z O.O. UL. FLORIAŃSKA 6 /wejście od Jagiellońskiej/, 03-707
WARSZAWA
info@coffeetravel.pl , www.coffeetravel.pl




Temat: ZWOLENNICY OBWODNICY przyłączcie się do nas :)
ZWOLENNICY OBWODNICY przyłączcie się do nas :)
Mamy przyjemność poinformować Państwa, że utworzył się
Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej.
SISKOM-TAK!

Oto nasz nasz manifest.

*****************************************

TAK
dla warszawskiej obwodnicy

Obwodnica miejska to:

• Mniej korków - więcej czasu dla Rodziny

Każdego dnia setki tysięcy ludzi spieszących do i z pracy tracą godziny,
stojąc w korkach. Dzięki obwodnicy łatwiej i szybciej
wszyscy będą mogli dojechać z miejsca na miejsce. Zmniejszy się obciążenie
ruchem centrum miasta, a z peryferyjnych dzielnic i
miasteczek łatwiej będzie wyjechać i dojechać.

• Mniejsza emisja spalin - lepsze zdrowie

Mniejsze korki, to mniejsza emisja spalin do atmosfery.
Samochód o wiele mniej spala paliwa podczas jazdy, niż stojąc w korku.
Mniejsze wydatki na paliwo, to więcej pieniędzy w naszych portfelach, a mniej
spalin, to zdrowie dla wszystkich.

• Nadrabianie zapóźnień - rozwój

Warszawa ma szanse stać się prawdziwą europejską stolicą, do której
przyjedzie więcej turystów i biznesmenów, więcej będzie
inwestycji zagranicznych.
Oznacza to rozwój stolicy, inwestycje w infrastrukturę i lepsze życie dla
wszystkich.

• Nowe miejsca pracy

Przy obwodnicy powstaną nowe biura, sklepy, restauracje, parkingi, hotele.
To szansa na nowe miejsca pracy

• Nowoczesność

Warszawa jest wielkim miastem. Z europejskich stolic tylko Warszawa i
Budapeszt nie posiadają jeszcze obwodnicy miejskiej.
Jeśli nie chcemy stać się jedynie zaściankiem Europy, jeśli nie chcemy, by
Warszawa była postrzegana jako europejskie Ułan
Bator- musimy postawić na nowoczesność.

• K O N I E C Z N O Ś Ć !
Pamiętajmy o przyszłych pokoleniach warszawiaków!

Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej
SISKOM – TAK !




Temat: TAK DLA OBWODNICY MIEJSKIEJ - przyłączcie się
TAK DLA OBWODNICY MIEJSKIEJ - przyłączcie się
Mamy przyjemność poinformować Państwa, że utworzył się
Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej.
SISKOM-TAK!

Oto nasz nasz manifest.

*****************************************

TAK
dla warszawskiej obwodnicy

Obwodnica miejska to:

• Mniej korków - więcej czasu dla Rodziny

Każdego dnia setki tysięcy ludzi spieszących do i z pracy tracą godziny,
stojąc w korkach. Dzięki obwodnicy łatwiej i szybciej
wszyscy będą mogli dojechać z miejsca na miejsce. Zmniejszy się obciążenie
ruchem centrum miasta, a z peryferyjnych dzielnic i
miasteczek łatwiej będzie wyjechać i dojechać.

• Mniejsza emisja spalin - lepsze zdrowie

Mniejsze korki, to mniejsza emisja spalin do atmosfery.
Samochód o wiele mniej spala paliwa podczas jazdy, niż stojąc w korku.
Mniejsze wydatki na paliwo, to więcej pieniędzy w naszych portfelach, a mniej
spalin, to zdrowie dla wszystkich.

• Nadrabianie zapóźnień - rozwój

Warszawa ma szanse stać się prawdziwą europejską stolicą, do której
przyjedzie więcej turystów i biznesmenów, więcej będzie
inwestycji zagranicznych.
Oznacza to rozwój stolicy, inwestycje w infrastrukturę i lepsze życie dla
wszystkich.

• Nowe miejsca pracy

Przy obwodnicy powstaną nowe biura, sklepy, restauracje, parkingi, hotele.
To szansa na nowe miejsca pracy

• Nowoczesność

Warszawa jest wielkim miastem. Z europejskich stolic tylko Warszawa i
Budapeszt nie posiadają jeszcze obwodnicy miejskiej.
Jeśli nie chcemy stać się jedynie zaściankiem Europy, jeśli nie chcemy, by
Warszawa była postrzegana jako europejskie Ułan
Bator- musimy postawić na nowoczesność.

• K O N I E C Z N O Ś Ć !
Pamiętajmy o przyszłych pokoleniach warszawiaków!

Społeczny i Spontaniczny Komitet Obwodnicy Miejskiej
SISKOM – TAK !




Temat: [ŻW] Centrum bez samochodów
widze smisiu ze bujasz w oblokach
ilosc przyjezdzajacych do Centrum stale maleje,coraz czesciej sklepy stoja
puste,coraz trudniej znalezc najemce na lokale biurowe polozone w centrum.Byc
moze bedziesz tym zdziwiony,ale prawda jest taka,ze nikt nie bedzie spoza
Warszawy do kontrahenta przyjezdzal autobusem,skoro cala podroz przejechal
samochodem.
Sklepy z samych mieszkancow tez dlugo nie pociagna,kazdy po wieksze zakupy juz
teraz jedzie do Galerii Handlowych,zamknij ruch,to nawet ci,ktorzy do tej pory
kupuja cokolwiek w Cwntrum nie kupia nic-przeciez nie beda targac pelnych siat
na koniec miasta.
Sezon turystyczny trwa w Warszawie 2,no moze prawie 3 miesiace,ale turysci sa
zupelnie innym typem klienta i co ma zbyt w sezonach turystycznych poza sezonem
stoi-zreszta wiekszosc sklepow w calej Warszawie w wakacje balansuje na granicy
zysku i straty-oczywiscie nie dotyczy to knajp i restauracji,ktore w wakacje
zarabiaja czesto na caly rok.Zamknij teraz ruch to ci ,ktorzy kupuja cokolwoek
poza sezonem wakacyjnym pojada do centrum handlowego,zreszta nie bedzie mial
nawet kto kupowac bo najemcy biur przeniosa sie w dogodniejsze lokalizacje.
Po paru latach takiego eksperymentu dojedziemy do stanu ,jaki wlasnie jest
przerabiany w USA-trzeba bedzie wywalic kupe kasy w wyrzucenie elementu,ktory
opanuje centrum Warszawy i jeszcze wiecej w program rewitalizacji tego centrum.
Ale w koncu nie ma sie czemu dziwic,skoro 10 lat temu jeden z drugim oslem
przeczytal ze zamykanie ruchu w centrach miast jest pozyteczne to zanim dotrze
do zrodel,w ktorych pisza ze teraz wielkie miasta wydaja krocie pieniedzy na
przywrocenie centrow miast dla ludzi zajmie mu zapewne kolejne 10 ,czy 15 lat




Temat: Okęcie lotniskiem biznesu i turystyki
Okęcie lotniskiem biznesu i turystyki
Lotnisko na warszawskim Okęciu ma zostać w przyszłości lotniskiem dla biznesu
i turystyki, natomiast cargo oraz tanie linie lotnicze mają być obsługiwane
na lotnisku położonym poza miastem - zapowiedział w środę wiceminister
infrastruktury Ryszard Krystek na konferencji branżowej zorganizowanej na
targach InfraTech w Warszawie. "Kończy się proces przygotowania dokumentacji
do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie drugiego lotniska dla Warszawy" -
powiedział Krystek. Zaznaczył, że "wyprowadzenie" lotniska poza Warszawę z
jednej strony jest korzystne dla miasta z punktu widzenia np. obciążenia
hałasem, z drugiej - podnosi jednak koszty transportu oraz wydłuża czas
dojazdu. Krystek zapowiedział położenie większego nacisku na rozwój lotnisk
regionalnych. "Dzisiaj przy szybko rosnącej ruchliwości obywateli polskich,
wydaje mi się, że rozwój lotnisk regionalnych typu Gdańsk, Kraków, Poznań,
Wrocław, to jest ten kierunek, którego oczekuje społeczeństwo" - ocenia
Krystek. "Zmierzamy do przekazywania tych lotnisk władzom samorządowo-
regionalnym" - zapowiedział wiceminister. Jako przykład zakończenia takiego
procesu podał lotnisko w Gdańsku-Rembiechowie. Sprawa wyboru lokalizacji dla
nowego centralnego lotniska była już przedmiotem prac specjalnego
międzyresortowego zespołu. W połowie stycznia zespół ogłosił, że za najlepsze
uważa lokalizacje w okolicach Modlina lub Mszczonowa. Analizę dotyczącą
lokalizacji drugiego lotniska dla Warszawy ma opracować specjalistyczna
firma, za grant hiszpańskiego rządu wartości 550 tys. euro. Jak powiedział
PAP w poniedziałek p.o. dyr. Biura Komunikacji Społecznej resortu
infrastruktury Ryszard Nałęcz, trudno obecnie określić termin wykonania nowej
analizy. Niedawno rząd hiszpański ogłosił na nią przetarg, a firma powinna
wykonać taką analizę w ciągu sześciu miesięcy od otrzymania zlecenia. "Budowa
nowego lotniska rozpocznie się nie wcześniej niż w 2010 roku, ale
najprawdopodobniej będzie to w roku 2014. Decyzja o wyborze lokalizacji
zostanie podjęta przez cały rząd, a raport opracowany przez firmę, która
wygra przetarg na tę analizę - niczego nie przesądzi" - zaznaczył Nałęcz.
Źródło: PAP via Puls Biznesu




Temat: Kwaśniewski: artykuł o Ungierze kuriozalny
Kwaśniewski kuriozalnie o Ungierze
A dlaczego to Szanowny Pan Prezydent sam nie odpowiada na kierowane do niego
publicznie prośby o wyjasnienie spraw finansowych dotyczacych okresu jego
własnej działalnosci w Komitecie Młodzieży i Kultury Fizycznej?
Panie Prezydencie, księgowa pyta o 40 milionów zielonych.
Oto opublikowana m.in. 20 marca 2000 r. w jednym z ogólnokrajowych tygodników
notatka głównej ksiegowej w KM i KF kierowanym przez Kwasniewskiego w 1990 roku:

****

Notatka slużbowa dla Zastępcy Przewodniczącego KMiKP Zbigniewa Glapy (dot.
operacji bankowych na rachunku walutowym KMiKP)
Warszawa, 1990-06-07

Informuję, że z Banku Rozwoju Eksportu (BRE) od początku roku 1990 wpływały do
Komitetu wyciągi bankowe dotyczące r-ku walutowego Komitetu ds. Mlodzieży i
Kultury Fizycznej.
Od stycznia do 30 kwietnia br. na polecenie Departamentu Ekonomicznego Komitetu
Bank Rozwoju Eksportu dokonał na tym r-ku rozchodowych operacji finansowych na
kwotę 40.700.182,76 USD z czego dotychczas nie wyjaśnione operacje dotyczą sumy
38.043.244,76 USD tj. równowartości złotych 361.410.825.220.-
Z posiadanych kopii zleceń Departamentu Ekonomicznego do BRE nie wynikało, czy
przekazane środki dewizowe do różnych podmiotów gospodarczych mają charakter
dotacji, czy też kredytów, ewentualnie sprzedaży.
Wydział Budżetowy Biura Administracyjno-Budżetowego nie mając jasności co do
odpowiedniej ewidencji tych operacji według posiadanych dokumentów bankowych
prosił o wyjaśnienie Departament Ekonomiczny w piśmie z dnia 04.04.1990 r.
l.dz. AB-1/WU/1/90 i ponownie dnia 15.05.1990 r. l.dz. AB-1/WU/3/90 i
dotychczas nie otrzymał odpowiedzi. Do dzisiejszego dnia nie wpłynęły także
odpowiednie dokumenty do Wydzialu Budżetowego BAB.
Ponadto informuję, że mimo zapewnień ustnych Dyrektora Departamentu
Ekonomicznego nie otrzymałam pisma-notatki wyrażajacego zgodę Ministra Finansów
na przynalezność Komitetu (części Skarbu Panstwa) do nowo tworzonego Banku
Turystyki S.A., która to przynależność wiąże się z ponoszeniem opłat
notarialnych związanych z rejestracją Banku w Państwowym Biurze Notarialnym.
W tej sytuacji - jako odpowiedzialna za ewidencję majątku Komitetu - zmuszona
jestem prosić Pana Przewodniczącego o pomoc w przedmiotowej sprawie tj.
wyegzekwowania od Departamentu Ekonomicznego potrzebnych dokumentów celem
dokonania odpowiedniej ewidencji księgowej.

Z poważaniem
Główna Ksiegowa KMiKF (podpis)

***



Temat: Coraz trudniej o wizy do USA
Coraz trudniej o wizy do USA

Uwaga! Zmiany w prawie wizowym
Wszyscy ubiegający się o nieemigracyjną wizę do USA będą musieli umówić się
wcześniej na osobistą rozmowę z konsulem. Nowa procedura wizowa będzie
obowiązywać od 1 sierpnia 2003.

"Osoby ubiegające się o wizę nieemigracyjną - poza pewnymi wyjątkami - będą
musiały umówić się telefonicznie i przyjść na rozmowę z konsulem w
ambasadzie w Warszawie lub Konsulacie Generalnym w Krakowie. Wszyscy, którzy
byli wcześniej zwolnieni z obowiązku stawienia się w Konsulacie, teraz będą
musieli umówić się na rozmowęŇ - czytamy w przekazanym w piątek PAP
komunikacie ambasady USA. Jak wyjaśnia amerykańska ambasada, "bezpośrednie
rozmowy z aplikantami pozwolą lepiej zorientować się, czy kwalifikują się
oni do otrzymania wizyŇ. Według ambasady USA, "nowa procedura przyczyni się
do zwiększenia bezpieczeństwa podróżnychŇ.

Co to oznacza

Jak dowiedział się Super Express w biurze prasowym Ambasady USA w Warszawie,
nowa procedura będzie dotyczyć wszystkich wiz nieemigracyjnych. W praktyce
oznacza to, że nawet na wizy służbowe będzie teraz trzeba czekać tyle samo
czasu, co i na turystyczne. - Do tej pory istniała duża grupa ludzi, która
nie musiała osobiście stawiać się na rozmowy z konsulem - powiedział Super
Expressowi przedstawiciel ambasady - To między innymi biznesmeni, artyści,
naukowcy. Do tej pory wizy służbowe załatwiane były osobną kolejką i nie
wymagały wcześniejszego spotkania z konsulem. Często prezes dużej firmy,
wyjeżdżający służbowo do USA, po wizę wysyłał sekretarkę. Wiza do odebrania
była w ciągu kilku dni. To należy już do historii. Teraz nie tylko będą
musieli oni umówić się na spotkanie, ale i stawić się na nie osobiście. A
termin oczekiwania na rozmowę z konsulem jest dość długi. Zależy od sezonu,
w tej chwili wynosi około 6 tygodni. Osobna kolejka pod ambasadą dla
ubiegających się o wizy służbowe zostanie, ale procedury ubiegania się o
wizę dla osób w obu kolejkach będą teraz takie same. Począwszy od 1 sierpnia
również wyjeżdżający służbowo będą musieli odczekać kilka tygodni na
umówione spotkanie, a potem odstać swoje.

źródło : www.superexpress.pl




Temat: Gdzie jest nowoczesna komunikacja miejska EPIZOD I
yoghurt napisał:

> I TO JEST WŁAŚNIE KLU SPRAWY O JAKIEJ ROZPRAWIAMY !
> Niezależnie czy zgadzam się z konkretnym rozwiązaniem transportowym proponowany
> m
> przez Vegasa czy nie to w 100% popieram jego sposób rozumowania. Należy zdać
> sobie sprawę że czasy się zmieniają: w Warszawie właśnie zaczęli rozbierać
> pierwsze w stolicy centrum handlowe, zbudowane na przełomie lat 80 i 90 by
> postawić w tym miejscu futurystyczny 192-metrowy apartamentowiec zwany Szklanym
> Żaglem. Wieje wiatr zmian i nic go nie jest w stanie powstrzymać ale tylko ci
> którzy to dostrzegą i w porę postawią żagle, załapią się na WIELKI REJS.

Tu sie z Toba zgodze na milion procent.

Gość portalu: hehe napisał(a):

> Ten wiatr zlapia ludzie ktorzy beda mieli jaja zeby zaryzykowac z czyms
> wizjonerskim i pieniadze zeby to potem zrealizowac. Bialystok nie ma nawet
> sensownego biura promocji i strony internetowej ktora to miasto w jakis sensown
> y
> sposob by reprezentowala a wg mnie to podstawa.

W tej wypowiedzi podkladasz klody sam sobie. Z jednej strony zgadzasz sie z
yoghurtem, a z drugiej strony krzyczysz "oby tylko sie nie udalo". Bialystok
jeszcze nie ma co promowac!!!!! Co ma promowac? Palac Branickich i koscioly? Nic
wiecej NIE MA. Te wszystkie "skanseny" Bojary, Mlynowa itp. musza byc
odpowiednio WYREMONTOWANE i PRZYGOTOWANE do pokazania, a nie w kaloszach po
blocie. To rowniez trzeba umiec zrobic, a krzyczec "my mamy skanseny". My nie
mamy jeszcze skansenow, my mamy jeszcze nedze. To wszystko nie nadaje sie
jeszcze dla turystyki. Trzeba znac zainteresowanie turystow i ich rozumiec.



Temat: Polskę reprezentuje Wrocław..
Polskę reprezentuje Wrocław..
Francuski dziennik "Le Figaro" przygotowuje cykl dziesięciu reportaży o
nowych członkach Unii Europejskiej. Każde państwo będzie reprezentowane przez
jedno miasto. Polska ma olśnić Francuzów Wrocławiem

Valérie Sasportas, dziennikarka "Le Figaro", przyleciała do Wrocławia we
wtorek.

To nie tylko jej pierwsza wizyta we Wrocławiu, ale i pierwsza podróż do
Polski. - Słyszałam oczywiście o zmianach, które tu zaszły po 1989 roku, ale
i tak jestem pod ogromnym wrażeniem. To szok, przyprawia o zawrót głowy.
Spodziewałam się zobaczyć smutne miasto, a ujrzałam Wrocław zanurzony w
światłach, podkreślający swoją urodę iluminacjami, po prostu radosny -
twierdzi Valérie Sasportas.

Dlaczego wybrała Wrocław? - Słyszałam, że leży na skrzyżowaniu wielkich
szlaków europejskich i pielęgnuje tradycje miasta wielokulturowego i
wielonarodowego. Czytałam, że mieszkańcy są otwarci, tolerancyjni i sprzyjają
Unii Europejskiej - mówi dziennikarka "Le Figaro". - Nie chciałam pokazywać
stolicy, co nie znaczy, że w naszym cyklu stolic nie będzie. Litwę ma na
przykład reprezentować Wilno, a Czechy być może Praga. Ale w Polsce Wrocław
zdecydowanie wygrał z Warszawą.

Reportaże w "Le Figaro" mają przybliżyć kulturę i sztukę życia nowych
członków Unii oraz wytyczyć "dziesięć nowych celów turystycznych dla
Francuzów".

- Francuzi lubią zwiedzać indywidualnie. Rzadko decydują się na zorganizowane
wycieczki. Dobrze by było, żeby mogli wynająć przewodnika dla 5-6 osób oraz
kupić dobre, szczegółowe foldery po francusku. Jeśli chodzi o hotele, moi
rodacy szukają albo luksusowych pięciogwiazdkowców, albo malutkich,
rodzinnych hotelików, gdzie można poczuć atmosferę zwiedzanego kraju -
tłumaczy dziennikarka.

Program jej pobytu we Wrocławiu ułożyło Miejskie Biuro Współpracy z
Zagranicą. Valérie Sasportas miała tylko jedno życzenie: chciała
być "zauroczona miastem". Oglądała już Rynek, Ostrów Tumski nocą, Uniwersytet
i Halę Ludową. Przejechała się nawet zabytkowym tramwajem "Jaś i Małgosia",
który uruchomiono specjalnie dla niej. Dzisiaj jedzie do Kliczkowa, a w
piątek wybiera się na zakupy. Postanowiła odwiedzić Halę Targową - chce
zobaczyć nie tylko największy we Wrocławiu targ warzyw i owoców, ale i
oryginalną konstrukcję żelbetową z potężnymi łukami parabolicznymi.

Czy Wrocław zachwyci Francuzkę, dowiemy się w kwietniu, gdy "Le Figaro"
zacznie publikację cyklu turystycznych reportaży.




Temat: indie- zorgranizowanie czy na wlasna reke?
Strasznie nerwowo się tu zrobiło... Ponieważ widzę że w pogardzie
wielkiej jest turystyka zorganizowana, to ja jako podróżujący w ten
sposób wypowiem się tutaj.

Niewątpliwie można przepłacić za wszystko (wycieczka za 12000,-)ale
można też pojechać taniej z biurem podróży. Warunkiem jest wyjazd
krótki - ja i tak nie mogłem jechać na dłużej niż 15 dni.
W ponad 100 wyszukiwarkach samolotowych NIE ZNALAZŁEM tańszego
połączenia niż super last minute w Triadzie (podobnie było w
Rainbow). Bilet bez żadnych przesiadek w Moskwie czy Helsinkach i
czekania tam po 8-10 godzin na lot do Delhi czy Mumbaju. Warszawa-
Dubaj (45 minut na tankowanie)-Diabolim Goa po 11 godzinach jest się
na miejscu. Transfer do hotelu i z hotelu na lotnisko, 14 noclegów,
14 śniadań, ubezpieczenie podstawowe - wszystko to 2280 złotych.
Najtańszy bilet Finnair (z przesiadką w Helsinkach-5 godzin czekania)
do Mumbaju - 2420 złotych (w terminie zbliżonym do
tego "wycieczkowego").

Nikt Wam nie nakaże siedzieć w tym hotelu! Ja spałem tam 3 noce (na
początku i na końcu pobytu). Na początku objeździliśmy skuterami
okolice Bagi, Calangute itp. Potem Mumbaj,Margao, Palolem, Gokarna,
Margao, Calangute i wylot.
Poruszaliśmy się pociągami, autobusami i wszelkimi innymi środkami
lokomocji.
Może fajniej pospać sobie na podłodze na lotnisku Szeremietiewo
popijając herbatkę za 5 dolców, ale co kto lubi. Mnie szkoda czasu
na przesiadki-w Indiach jednak chyba ciekawiej.

Oferta biur działa dopiero parę miesięcy, ale boję się że w
przyszłym roku nie będzie już możliwa taka jazda, bo kierunek stanie
się popularny. Pozdrawiam.



Temat: Ambasada POLSKI "B" w Warszawie.co o tym myslicie?
Czy aby nie przesadzasz?
Rozumiem lokalny patriotyzm ale...

Gość portalu: gzad napisał(a):

> moze i masz racje ale..... jest wiele rzeczy ktore lubelszczyzna mogla by
> sprzedac swiatu... poczawszy od wspanialych i prezyjaznych ludzi

Gdzie indziej nie ma wspaniałych i przyjaznych ludzi?

po przepiekne
> nie skarzone socrealizmem tereny i archtektore.....

Np. Czuby albo Tatary....

mamy wiele tylko trzeba to
> umiec sprzedac .czy np pojezierze leczynskie jest o wiele gorsze od mazur
> np????

Tak, na mazury jeździ się na żagle , nie sadze żeby Pojezierze Łęczyńsko - Wł
dawało taką przeestrzeń i takie warunki. NA łikendowe wypady z małym dzieckiem
tak , ale na dłużej? Brrrr...

ja mysle ze nie tylko kto wie ze takie istnieje czy np.roztocze nie ma
> wspanialych terenow i przepieknych widokow ciekawych moiejsc???ma tylko kto w
> polsce wie gdzie lezy roztocze????

Tu się zgadzam ale....baza noclegowa!!!!! Nie wszyscy mają młode kości i ochotę
spać w namiocie.

i na koniec pomyslalem sobie
> tak....warszawa miasto wielkie i chlonne przyciaga wielu z roznych stron tak
> zreszto wciagnelo i mnie tyle ze ja nie zapominam z kad jestem i chcialbym
aby
> wiecej ludzi wiedzialo ze na wschodzie lezy moze i polskaB ale jak
> urokliwa....no i jeszcze jedno kiedy zamieszkalem w warszwie wiedzialem ze
> mieszka tu wielu moich bilskich i dalkszych znajomych tylko jak ich
> znalezc????? jak wiele moga sobie ziomkowie pomoc gdyby tylko wiedzieli ze sa
> ziomkami .wiec mysle ze taka"ambasada jest potrzebna"bo w jednosci przecierz
> sila....

Większośc ludzi niestety nie wie, ze tu jest coś do oglądania. Lubelszczyzna
kojarzy się z bieda i absolutnym brakiem atrakcji turystycznych. Na próżno w
zajawkach różnych programów , gdzie pojwaiają się obrazki z różnych miast
szukam Lublina, Zamościa...nie widzę Lublina w obrakzkach na TVN meteo podczas
gdy pojawia się łódź , Bydgoszcz i inne miasta niewiele maujące do zaoferowania.
JA tu widzę zadanie dla biura promocji miasta.




Temat: Luka_Szenka. Wszystko jasne! n/t
To jest właśnie Ameryka , to jest słynne USA
Jak tam twoje amerykańskie ideały wolnościowe bo mnie one przypominają
niesławnej pamieci CCCP ?

Życie Warszawy/WH/09 sierpnia 2003 08:53

Amerykanie nie wpuścili polskich sportowców!

Najlepsi polscy sztangiści weterani nie powalczą w tym roku o najwyższe trofea
mistrzostw świata w Savannah. Powód - ambasada USA nie wydała im wiz, choć od
lat przywożą złote medale z całego świata – informuje „Życie Warszawy”.

Siedmiu polskich sztangistów weteranów czuje się oszukanych.

„Nie dostaliśmy wiz, choć wszystkie wymagane dokumenty mieliśmy w porządku.
Powiedziano nam prosto w twarz: nigdzie nie pojedziecie. Bez podania przyczyn
wykluczono nas więc z rywalizacji sportowej. Dlaczego? Może Amerykanie boją
się, że na ich własnej imprezie triumfować będą Polacy, a nie oni. Mój
najlepszy wynik w tym roku to 230 kilogramów w dwuboju” – powiedział Krzysztof
Boy.

”Dwóch najlepszych reprezentantów USA w mojej kategorii wagowej w bieżącym
sezonie uzyskało najwyżej 212 i 200 kilogramów” - dodał Boy.

"W czwartek mieliśmy odebrać wizy. Wezwano nas jednak do konsulatu i
stwierdzono, że ich nie otrzymamy. Natychmiast zadzwoniłem do organizatorów
zawodów w Savannah. Howard Cohen nie mógł uwierzyć w taki obrót sprawy.
Żartował nawet: - ‘Jak to jest, Polacy wspierają Amerykę w Iraku, a nie chcą
was wpuścić do sojuszniczego kraju. Dostaliśmy potwierdzenie, że wizy otrzymali
Rosjanie, Łotysze, Kazachowie, a Polacy nie’. Trudno to pojąć" – powiedział Jan
Święcicki, który przed trzema laty właśnie w USA, w Orlando zdobył złoty medal.

Wizy nie otrzymał nawet radny powiatu radomszczańskiego Jan Cieślik, który
zasiada w Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki. Od
trzydziestu lat związany jest z podnoszeniem ciężarów i jeszcze nigdy nie miał
kłopotów wizowych.

”To jest skandal! Zablokowano wyjazd reprezentacji Polski. Ekipa miała liczyć
dwanaście osób. Trzech z nas uzyskało już wcześniej wizy turystyczne. Nasza
siódemka składała podania o wizy służbowe. Polska wspiera USA na wojnie w
Iraku, a sportowców znad Wisły traktuje się w tak bezduszny sposób” –
powiedział Cieślik.

W biurze prasowym ambasady USA w Warszawie, odmówiono komentarza w tej sprawie.



Temat: Polskim sportowcom odmówiono wiz amerykańskich
Polskim sportowcom odmówiono wiz amerykańskich
Amerykanie nie wpuścili polskich sportowców!

Najlepsi polscy sztangiści weterani nie powalczą w tym roku o najwyższe
trofea mistrzostw świata w Savannah. Powód - ambasada USA nie wydała im wiz,
choć od lat przywożą złote medale z całego świata – informuje „Życie
Warszawy”.

Siedmiu polskich sztangistów weteranów czuje się oszukanych.

„Nie dostaliśmy wiz, choć wszystkie wymagane dokumenty mieliśmy w porządku.
Powiedziano nam prosto w twarz: nigdzie nie pojedziecie. Bez podania
przyczyn wykluczono nas więc z rywalizacji sportowej. Dlaczego? Może
Amerykanie boją się, że na ich własnej imprezie triumfować będą Polacy, a
nie oni. Mój najlepszy wynik w tym roku to 230 kilogramów w dwuboju” –
powiedział Krzysztof Boy.

”Dwóch najlepszych reprezentantów USA w mojej kategorii wagowej w bieżącym
sezonie uzyskało najwyżej 212 i 200 kilogramów” - dodał Boy.

"W czwartek mieliśmy odebrać wizy. Wezwano nas jednak do konsulatu i
stwierdzono, że ich nie otrzymamy. Natychmiast zadzwoniłem do organizatorów
zawodów w Savannah. Howard Cohen nie mógł uwierzyć w taki obrót sprawy.
Żartował nawet: - ‘Jak to jest, Polacy wspierają Amerykę w Iraku, a nie chcą
was wpuścić do sojuszniczego kraju. Dostaliśmy potwierdzenie, że wizy
otrzymali Rosjanie, Łotysze, Kazachowie, a Polacy nie’. Trudno to pojąć" –
powiedział Jan Święcicki, który przed trzema laty właśnie w USA, w Orlando
zdobył złoty medal.

Wizy nie otrzymał nawet radny powiatu radomszczańskiego Jan Cieślik, który
zasiada w Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki. Od
trzydziestu lat związany jest z podnoszeniem ciężarów i jeszcze nigdy nie
miał kłopotów wizowych.

”To jest skandal! Zablokowano wyjazd reprezentacji Polski. Ekipa miała
liczyć dwanaście osób. Trzech z nas uzyskało już wcześniej wizy turystyczne.
Nasza siódemka składała podania o wizy służbowe. Polska wspiera USA na
wojnie w Iraku, a sportowców znad Wisły traktuje się w tak bezduszny
sposób” – powiedział Cieślik.

W biurze prasowym ambasady USA w Warszawie, odmówiono komentarza w tej
sprawie.




Temat: Amerykanie nie wpuscili polskich sportowcow
Amerykanie nie wpuścili polskich sportowców!

Najlepsi polscy sztangiści weterani nie powalczą w tym roku o najwyższe trofea
mistrzostw świata w Savannah. Powód - ambasada USA nie wydała im wiz, choć od
lat przywożą złote medale z całego świata – informuje „Życie Warszawy”.

Siedmiu polskich sztangistów weteranów czuje się oszukanych.

„Nie dostaliśmy wiz, choć wszystkie wymagane dokumenty mieliśmy w porządku.
Powiedziano nam prosto w twarz: nigdzie nie pojedziecie. Bez podania przyczyn
wykluczono nas więc z rywalizacji sportowej. Dlaczego? Może Amerykanie boją
się, że na ich własnej imprezie triumfować będą Polacy, a nie oni. Mój
najlepszy wynik w tym roku to 230 kilogramów w dwuboju” – powiedział Krzysztof
Boy.

”Dwóch najlepszych reprezentantów USA w mojej kategorii wagowej w bieżącym
sezonie uzyskało najwyżej 212 i 200 kilogramów” - dodał Boy.

"W czwartek mieliśmy odebrać wizy. Wezwano nas jednak do konsulatu i
stwierdzono, że ich nie otrzymamy. Natychmiast zadzwoniłem do organizatorów
zawodów w Savannah. Howard Cohen nie mógł uwierzyć w taki obrót sprawy.
Żartował nawet: - ‘Jak to jest, Polacy wspierają Amerykę w Iraku, a nie chcą
was wpuścić do sojuszniczego kraju. Dostaliśmy potwierdzenie, że wizy otrzymali
Rosjanie, Łotysze, Kazachowie, a Polacy nie’. Trudno to pojąć" – powiedział Jan
Święcicki, który przed trzema laty właśnie w USA, w Orlando zdobył złoty medal.

Wizy nie otrzymał nawet radny powiatu radomszczańskiego Jan Cieślik, który
zasiada w Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki. Od
trzydziestu lat związany jest z podnoszeniem ciężarów i jeszcze nigdy nie miał
kłopotów wizowych.

”To jest skandal! Zablokowano wyjazd reprezentacji Polski. Ekipa miała liczyć
dwanaście osób. Trzech z nas uzyskało już wcześniej wizy turystyczne. Nasza
siódemka składała podania o wizy służbowe. Polska wspiera USA na wojnie w
Iraku, a sportowców znad Wisły traktuje się w tak bezduszny sposób” –
powiedział Cieślik.

W biurze prasowym ambasady USA w Warszawie, odmówiono komentarza w tej sprawie.

Więcej szczegółów w "Życiu Warszawy"




Temat: Wakacje za granicą tańsze niż w kraju
Wakacje za granicą tańsze niż w kraju
Mocna złotówka i wysokie ceny usług hotelarsko-gastronomicznych w kraju
sprawiły, że Polacy porzucają wypoczynek nad morzem i na Mazurach i wybierają
się na urlop za granicę - pisze dziennik "Polska". Podczas gdy polscy
właściciele kwater już liczą straty, organizatorzy egzotycznych wycieczek
mówią o boomie.

Właściciele pensjonatów nad morzem i na Mazurach cytowani przez gazetę
przyznają, że turystów jest nawet o 30 proc. mniej niż przed rokiem.

Jak pisze "Polska" mocny złoty sprawił, że wakacje za granicą stały się dla
Polaków znacznie bardziej przystępne i atrakcyjne cenowo. Dwutygodniowy
wypoczynek w trzygwiazdkowym ośrodku w Egipcie w pakiecie z pełnym wyżywieniem
można wykupić już za ok. 2,8 tys. zł od osoby, a w ofercie last minute nawet
za 2,2 tys. zł. Tymczasem w Polsce za pobyt w trzygwiazdkowym hotelu w
Kołobrzegu trzeba zapłacić od 3,1 tys. zł, a w hotelu Warszawa w Augustowie
nawet 4,3 tys. zł. Drogie są w Polsce zwłaszcza ceny hoteli i kwater.

Według raportu portalu turystycznego TravelOne za tygodniowy pobyt w Ustce w
pokoju w prywatnym mieszkaniu trzeba zapłacić ok. 300 zł za osobę. Natomiast
ok. 200 zł kosztuje tygodniowy pobyt w trzygwiazdkowym hotelu w Złotych
Piaskach w Bułgarii.

Drogie są nawet kempingi. Pobyt na polu kempingowym w okolicach Giżycka czy
Mikołajek to koszt ok. 25 zł od osoby. Czteroosobowa rodzina musi więc
zapłacić 100 zł. W Chorwacji jest nawet o połowę taniej.

Nic dziwnego, że biura podróży oferujące wycieczki zagraniczne zacierają ręce
i mówią nawet o 20-30-procentowym wzroście sprzedaży.

Według dziennika "Polska" bojąc się strat, wiele ośrodków wczasowych w Polsce
już zaczyna obniżać ceny.



Temat: Radisson Sas Golden Resort - Sharm (5*)
Hotel Radisson w Sharmie doskonały. Byliśmy z biurem Sun and Fun. Polecamy.
Plaża ze wspaniałą rafą - zejście do wody z pomostu, ale jest też wykopany
zbiornik z wodą morską, gdzie mogą się kąpać dzieci. Najwięcej turystów z
Włoch, więc nie ma ryzyka, że będziesz musiał bawic sie na rosyjskiej
dyskotece. Pokój ogromny, lodówka, klima, garderoba. pokoje są w paliwonach
jednopiętrowych - najlepsze są na perterze. Widok z pokoju boski - palmy,
wielki basen z wyspą i w oddali morze z wyspą Tiran i przy dobrej pogodzie
Arabia Saudyjska. Trzeba zaznaczyć w rezerwacji pokój z widokiem na basen, bo
mozna dostać widok na budowę. Posiłki super, choc na pewno trzeba uważać, by
nie dostać "klatwy faraona". My jedliśmy mięso, kanapki z serem, jajka.
Unikaliśmy ciast, choc wygladały super, lodów i surówek, bo warzywa są myte w
wodzie z kranu. O 16-stej i 21-wszej odjeżdża bus do Naama Bay i kosztuje 2.5
dolara w obie strony, ale trzeba rezerwować sobie w nim miejsce najlepiej tuż
po sniadaniu. Robi się to u operatora przy centrali telkefonicznej na lewo od
recepcji. W okolicy pustynia i budowy, ale 15 minut na piechote jest nowy
supermarket ("4 less Suuper Markets" - dokładnie taki napis) koło sklepu
Vodaphone. Trzeba skręcić w lewo, minac rondo i hotel Magic Life i iść druga
stroną ulicy. Utrudnieniem jest brak chodnika, więc idzie się po piachu. Nieco
dalej - jakiś kilometr od tego sklepu jest wielki supermarket GOLDEN MARKET i
centrum handlowe przy holetu laguna Vista. Tam można kupić najtaniej colę 1.90
LE - czyli ok. 30 centów. Ale dojście do tego sklepu to juz wyprawa. Można
podjechać niebieskim busem za 5 LE. Nie trzeba długo na niego czekać, jeżdż
często i trabią. Podobnie jak taksówki - uwaga na wyjątkowo namolnych
taryfiarzy! Warto przed wyjazdem zaopatrzyć w się w 2 płytki GLOBOL przeciw
mrówkom i robalom. W Warszawie można je kupić na pl.Grzybowskim. Trezeba
ustawić płytki jedą przy drzwiach wejściowych a drugą przy wyjsćiu na taras.
Żadne świństwo nie wejdzie! Polecam wycieczke do Izraela - drogo 150 dol , ale
warto.



Temat: niestety ale TRAMP TRAVEL NIE POLECAM!!!
Właśnie wróciłam z ostatniego turnusu z Tramp Travel:od 21.09-03.10.04
Wsiadałam w Katowicach,kierowców było 3,dojechaliśmy przed 12:00 dnia
następnego.Pokoje w hotelu otrzymaliśmy ok. 13:00.Wszystko przebiegło sprawnie.
Naszego kwaterunku pilnowała rezydentka Ania,której de facto na turnusie
poprzednim nie było.Zakwaterowaniem w apartamentach zajęła się inna osoba i
przebiegało to tak,że dzwoniono do chorwackiej agencji,że Polacy już
przyjechali i poszczególni gospodarze przyjeżdżali po swoich Klientów.
W trakcie trwania turnusu nie było skarg ani zażaleń na rodzaj zakwaterowania.
My nie miliśmy co reklamować bo zamiast w depadance-zamieszkaliśmy w budynku
głównym.Pokoje przyzwoite,widok na morze.Ręczniki zmieniane codziennie,sławne
jedzenie w H.Lisanji,tak jak w poprzednich opisach,b.dobre,pod dostatkiem.
Śniadania dość monotonne-ale wystarczające,obiadokolacje różnorodne,dla jaroszy
i pozostałych.
Rezydentka Ania kompetentna,dyżurująca codziennie/oprócz sobót i niedziel/od
20-21:00 w recepcji hotelu.Pracuje na miejscu już 3 sezon,mówi po chorwacku.
Wszystkie wycieczki,oprócz rejsu do Crikvenicy,doszły do skutku.
Jeśli jestem przy wycieczkach-ja byłam tylko na jednej tj. w Rijece i
Opatii,gdyż w pozostałych miejscach byłam już poprzednio,stwierdzić mogę jedynie
że było za mało czasu na zwiedzenie obu miejscowości.
Dlatego też do pozostałych miejsc w Zatoce Kvarnerskiej podróżowałam sama.
Można było też,w razie potrzeby,skorzystać z porady lekarza
miejscowego,poniewaz biuro Tramp Travel miało wykupioną polisę KL+NNW.
Obsługa w samym hotelu była miła i pomocna.Nie mam zastrzeżeń.
We wtorki i środy odbywały się wieczorki taneczne-w zależności od pogody na
tarasie lub wewnątrz.
Drugi autokar wyjeżdżał z W-wy,zabierał inne osoby z
Wrocławia,Wałbrzycha,Poznania etc i na pewno te osoby podróżowały dłużej.
Ale jest to logiczne.W moim turnusie nie było antenek,tylko 2
autokary:pierwszy "startował" z Krakowa,zabierał Klientów z Katowic i jechał
bezpośrednio do Novi Vinodolski.
Natomiast drugi "startował" w Warszawie,zbierał pozostałych,na końcu z Bielska
i jechał do Chorwacji.
Dziś nasz dojazd do Polski był trochę bardziej skomplikowany i dłuższy,gdyż
najpierw odwoziliśmy turystów z Gliwic,potem były Katowice,na końcu wysiadali
Krakowianie.
Reasumując,jako osoba wymagająca,drobiazgowa i wyjeżdżająca z małym dzieckiem,
uważam ten wyjazd za zorganizowany,bezpieczny i udany.
Dlatego też TRAMP TRAVEL i NOVI VINODOLSKI polecam !!!!!



Temat: REZYDENCI
Gość portalu: kamil napisał(a):

> czesc,
> ja mam uwage dla michala, bylem juz 3 razy z eximem w egipcie hurghada sharm
i
> na imprezie objazdowej i uwazam ze sa naprawde wprzadku.wiem ze pierwszy raz
> bylem 2 lata temu i milo zobaczyc ich teraz. wiekszosc z nich pracuje do
> dzisiaj.
> oczywiscie ze zdarzaja sie potkniecia to jest normalne jak wszedzie tylko
> zastanow sie michale na czym polega praca rezydentow.to nie rezydent zmienia
> ci hotel to nie rezydent sprzata ci pokoj ani nie gotuje posilkow,to nie jego
> winna jest tez ze malo podrozowales i nie wiesz na czym polega turystyka n.p
> doba hotelowa do 12 itd
> Rasumujac to mysle ze zazdroscisz zarobkow i odwagi tym rezydentom poniewaz
ty
> bys sie nie sprawdzil napewno na koniec drobna rada dla ciebie nie licz kasy
> innych tylko zacznij od siebie

cześć Kamil

Zaszło chyba jakieś nieporozumienie.
Jestem ostatnią osobą , która liczyłaby cudze pieniądze.
Podkreśliłem chyba dobitnie,że nie potrzebowałem razydenta do niczego.
Nie ja im płacę dlatego zasugerowałem, że sprawa jakości ich pracy powinna
zainteresować ich pracodawców.
Nie kontaktowałem się z rezydentem gdyż już pierwsze spotkanie uświdomiło mi,
że ten człowiek ( konkretnie ten) nie mi nic do zaoferowania .

Jeśli chodzi o dobę hotelową to wiem doskonale do której trwa . Byłem o tym
również poinformowany oddzielnie przez biuro , jak również o godzinie wylotu i
nie mam do nikogo pretensji. Sugerowałem jedynie,że na przyszłość trzeba
wybierać loty z innych miejsc niż Warszawa, gdyż Okęcie obsługuje loty
charterow tylko po za godzinami szcytu, dlatego takie sytuacje będą zdarzać sie
zawsze w przypadku tego lotniska.
Jeśli chodzi o ilość podróży to moglibyśmy się spierać, 2-3 rocznie przez
ostatnie kilkanaście lat to dużo czy mało.
Nia mam zamiaru potępiać rezydentów jako grupy zawodowej. Obserwowałem w tym
przypadku pracę jednego i na ten temat się wypowiedziałem.
P.S.

Wiem na czym polega praca rezydenta i dlatego jej nie podjąłem, ze
skromności,której chyba niektórym brakuje.




Temat: nowe lotnisko dla warszawy....
nowe lotnisko dla warszawy....
chyba nikt jeszcze nie umiescil tutaj tej informacji.... :-) (www.awiator.com)

Lotnisko na warszawskim Okęciu ma zostać w przyszłości lotniskiem dla biznesu
i turystyki, natomiast cargo oraz tanie linie lotnicze mają być obsługiwane
na lotnisku położonym poza miastem - zapowiedział w środę wiceminister
infrastruktury Ryszard Krystek na konferencji branżowej zorganizowanej na
targach InfraTech w Warszawie. "Kończy się proces przygotowania dokumentacji
do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie drugiego lotniska dla Warszawy" -
powiedział Krystek. Zaznaczył, że "wyprowadzenie" lotniska poza Warszawę z
jednej strony jest korzystne dla miasta z punktu widzenia np. obciążenia
hałasem, z drugiej - podnosi jednak koszty transportu oraz wydłuża czas
dojazdu. Krystek zapowiedział położenie większego nacisku na rozwój lotnisk
regionalnych. "Dzisiaj przy szybko rosnącej ruchliwości obywateli polskich,
wydaje mi się, że rozwój lotnisk regionalnych typu Gdańsk, Kraków, Poznań,
Wrocław, to jest ten kierunek, którego oczekuje społeczeństwo" - ocenia
Krystek. "Zmierzamy do przekazywania tych lotnisk władzom samorządowo-
regionalnym" - zapowiedział wiceminister. Jako przykład zakończenia takiego
procesu podał lotnisko w Gdańsku-Rembiechowie. Sprawa wyboru lokalizacji dla
nowego centralnego lotniska była już przedmiotem prac specjalnego
międzyresortowego zespołu. W połowie stycznia zespół ogłosił, że za najlepsze
uważa lokalizacje w okolicach Modlina lub Mszczonowa. Analizę dotyczącą
lokalizacji drugiego lotniska dla Warszawy ma opracować specjalistyczna
firma, za grant hiszpańskiego rządu wartości 550 tys. euro. Jak powiedział
PAP w poniedziałek p.o. dyr. Biura Komunikacji Społecznej resortu
infrastruktury Ryszard Nałęcz, trudno obecnie określić termin wykonania nowej
analizy. Niedawno rząd hiszpański ogłosił na nią przetarg, a firma powinna
wykonać taką analizę w ciągu sześciu miesięcy od otrzymania zlecenia. "Budowa
nowego lotniska rozpocznie się nie wcześniej niż w 2010 roku, ale
najprawdopodobniej będzie to w roku 2014. Decyzja o wyborze lokalizacji
zostanie podjęta przez cały rząd, a raport opracowany przez firmę, która
wygra przetarg na tę analizę - niczego nie przesądzi" - zaznaczył Nałęcz.
Źródło: PAP via Puls Biznesu



Temat: Quawra-Malta, czy ktoś z was tam byl?
Cześć Pablo ! Byłem w zeszłym roku na Malcie i może cos ci podpowiem. Przede
wszystkim jest potwornie gorąco i jeśli masz hotel bez klimy to będziesz
biedny. Plaże na Malcie są tak naprawdę dwie: najładniejsza jest w Mellieha
Bay. W innych miejscach wejście do wody jest po skałach (czasami po
drabinie),tylko dla umiejących dobrze pływać i trzeba mieć pantofle ochronne w
wodzie przed jeżowcami.Cała Malta ma powierzchnię taką jak Warszawa, ok.300 000
mieszkańców, dobrze rozwiniętą sieć komunikacji autobusowej, wszędzie można
dojechać tylko trzeba się zaopatrzyć w mapkę połączeń, ceny biletów od 0,2 do
1,4 liry maltańskiej ( 1 lira= ok. 10 zł).Bilety kupujesz u kierowcy,
przystanki są na żądanie (trzeba pociągnąć za taki sznurek w autobusie).Jeśli w
twoim hotelu nie ma basenu to polecam ci tą plażę w Mellieha, tylko musisz
wiedzieć że parasole w wypożyczalni są drogie (a bez parasola nie wytrzymasz),
więc może lepiej weź sobie taki parasol z Polski, to kosztuje jakieś 12 zł -
tyle co jedno wypożyczenie.Plaża jest szeroka, bardzo łagodnie opadające dno,
sama rozkosz, możesz siedzieć w tej wodzie godzinami, chociać nie wiem w którym
miesiącu jedziesz. Polecam ci zorganizowanie sobie wycieczek we własnym
zakresie, wszędzie dojedziesz autobusami, zaopatrz się tylko w polski
przewodnik Pascala po Malcie (12 zł) i zwiedzanie będzie cię kosztować 5-6 razy
mniej niż przez biuro. Wybierz się koniecznie do Valetty, stamtąd możesz promem
przepłynąć sobie do Sliemy, koniecznie wybierz się też do Mdiny. Ceny na Malcie
są b. wysokie, naprawdę dużo wyższe niż u nas, tubylcy nie są tak bardzo
życzliwi dla turystów jak w innych krajach tego rejonu, przejęli sposób bycia
od Anglików ( do lat 80-tych byli ich kolonią), banki czynne tylko do godz. 12.
Powiem ci szczerze, że ten wyjazd niezbyt mi się podobał, zwiedziłem juz
wszystkie kraje śródziemnomorskie, ten był najsłabszy. Wolałbym pojechać
ponownie do Turcji, a szczególnie do ukochanego Egiptu niż na Maltę, ale może
ty będziesz miał inne odczucia. Pozdrowienia



Temat: Dyskusja o planach wobec domów familijnych
> Ze wszystkimi moimi argumentami się pan rozprawił,

Nie "rozprawiłem" ale przedstawiłem kontrargumenty.

> ale o najważniejszym
> zapomniał: co z autentyzmem? Czy nie uważa pan, że rzeczy nie posiadające
> wymiernej wartości, moga posiadać wartość inną? I czy ta inna wartość nie
> powinna być niekiedy wyższym celem? Przecież dzięki takiemu - według tego, co
> Pan napisał, niepoprawnemu i niepostępowemu myśleniu - właśnie w okresie
> socjalizmu ratowano i konserwowano zabytki naszej kultury.

Autentyzm rzecz względna.
W tej chwili żadna starówka (czy to w Warszawie, Gdańsku czy Wiedniu) nie jest
autentyczna. Zniknęły warsztaty rzemieślników, kościoły świecą pustkami, miejsce
mieszkań zajęły hotele i restauracje, a mieszczan turyści. Nie są autentyczne te
zamki średniowieczne (nie kwateruje w nich drużyna rycerska, a o księciu i jego
dworze słuch dawno zaginął, w stajniach jest kawiarnia, a w kuźni sklep z
pamiątkami).
Miejsca te straciły swój autentyzm, swoją atmosferę, ale moim zdaniem zyskały
coś w zamian.

Poza tym nasuwa się pytanie- czy można bylo w powyższych przypadkach autentyzm
zachować, a jeśli tak to za jaką cenę. Świat się zmienia, ulice rymarzy czy
bednarzy na starówkach stały się ulicami turystów i restauratorów. Świat nie
potrzebuje rymarzy, tak jak nie potrzebuje robotników z włokienniczych fabryk.

> Może dzięki temu Malbork nie jest galerią handlową, Chojnik wypożyczalnią
> paralotni a Pieskowa Skała biurowcem?

Co nie zmienia faktu, że w Malorku może się mieścić kawiarnia lub sklep z
pamiątkami, w Pieskowej Skale biuro, a na Chojniku wypożyczalnia rowerów :)

Ważne, żeby zachować jak najwiecej z oryginalnej budowli. Zaadaptowanie budynku
na Księżym Młynie na restaurację czy sklepik- czemu nie. Ale nie może być zgody
na postawienia na środku karuzeli czy scianki wspinaczkowej, na dobudowanie do
któregoś z domów pudełkowatego kina (kłania się Manufaktura) czy na pomalowanie
budynków w modne "papuzie" kolory.

pozdrawiam



Temat: Sinfonia Varsovia w łódzkiej Wytwórni
Sinfonia Varsovia w łódzkiej Wytwórni
SINFONIA VARSOVIA
06.12.2009, godz. 18:00 (niedziela)

bilety:
• Przedsprzedaż z kartą Klubu Wytwórnia: 100,00 zł
• Przedsprzedaż bez karty Klubu Wytwórnia: 120,00 zł
• Punkty sprzedaży: www.toyastudios.pl/index.php?mid=4&ide=176&ln=pl

Opiekun artystyczny: Tadeusz Kozłowski
Dyrygent: Michał Kocimski
Solista: Tomasz Bartoszek - fortepian

Specjalnie z okazji Mikołajek Klub Wytwórnia prezentuje wyjątkowy koncert
Sinfonii Varsovii w niecodziennym repertuarze amerykańskim: American Classics.

Sinfonia Varsovia - jedna z najlepszych i najsłynniejszych orkiestr
symfonicznych w Europie. Współpracuje z artystami światowej sławy, takimi jak:
Yehudi Menuhin, Krzysztof Penderecki, Claudio Abbado, Witold Lutosławski.
Występuje w najbardziej renomowanych salach koncertowych świata. Z uwagi na
napięty kalendarz koncertowy i wysokie koszty Sinfonia Varsovia występuje w
Łodzi niezmiernie rzadko.

Opiekę artystyczną nad projektem objął autorytet w dziedzinie muzyki operowej
i symfonicznej – Maestro Tadeusz Kozłowski – Pierwszy Dyrygent Opery Łódź
Teatru Wielkiego w Łodzi oraz Dyrektor muzyczny Opery Narodowej Teatru
Wielkiego w Warszawie.

PROGRAM KONCERTU SINFONII VARSOVII:

• I część:
George Gershwin- Cuban Overture
George Gershwin - Rhapsody in Blue
Leonard Bernstein – Time square (part of "On The Town")

• II część:
Leonard Bernstein – Candide Overture
BernardHerrmann – Scene d`Amour (from "Vertigo" by A.Hitchcocka)
Aron Copland – Hoe- Down (part of "Rodeo")
George Gershwin – A Symphonic Picture for Orchestra (Porgy & Bess)

Koncert został objęty honorowym patronatem Prezydenta Miasta Łodzi. Jest
realizowany we współpracy z Biurem Promocji, Turystyki i Współpracy z
Zagranicą UMŁ oraz wpisuje się w działania promujące Łódź jako kandydata do
tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

****
Więcej informacji: www.wytwornia.pl




Temat: Wyniki sondażu komentują kandydaci na prezydent...
To prawda, ja tez to widze... Jest piekniejszy i bylbym nieobiektywny gdybym
zaprzeczal:

- Stary Browar
- Plac Wolnosci
- hotele, biurowce na Roosvelta
- Andersja

To prawda... ale co z biznesem ?!
Lodz 12000 miesjc pracy Delll
Wroclaw kilkanascie miejsc pracy w kilku fabrykach !!!
Krakow podobnie + turystyka
Warszawa kilkadziesiat tysiecy nowych miejsc pracy

W Poznaniu NIC nie powstaje, oprocz moze jednego call centere (kilkaset
telefonistek), zero rozwoju technologii, zero fabryk, jedynie Antoninek ze
swoim Volkswagenem jest wyjatkiem i Galaxo...

Nie powstaja spektakularne piekne wiezowce tylko jakies szklane bloki z
projektem z odrzutow wyszperanym i przerobionym przez lokalnych architektow
zaprzyjaznionych (i to jedyna chyba ich zaleta) z wladzami miasta. Mysle tu o
pracowni Sipinskich.

Kiedy powstana wiezowce naprawde na miare XXI wieku jak we Wroclawiu czy
Warszawie, a nie na miare lat 80-tych poprzedniego wieku?

Niech to bedzie inwestycja na miare pieknego Starego Browaru !!!!
Gdzie widac rozmach, wizje, smak, styl!!!

Dajcie grunt za zlotowke byle nie pod stolem, byle zgodnie z prawem i na pewno
nikt z Poznaniakow by sie nie sprzeciwil.

Sciagnijcie kapital na montownie, fabryki, w przeciwnym razie Poznan nie ma
szans zrealizowac planu minimum, zeby byc chociaz miastem akademickim.

Juz teraz w Politechnike Wroclawska, warszawska, lodzka inwestuja firmy ktore
buduja montownie, fabryki, do tego urzedy miast... W Poznaniu nie jestesmy
wstanie wygrac z taka konkurencja. Nie, bo w budzecie fizycznie nie bedzie tyle
srodkow....

Stad rozwoj "minimum" miasta Poznania jako centrum akademickiego, zyjacego
jedynie z wynajmu mieszkan studentom tez nie ma szans powodzenia... Osrodki
beda spadac z biegiem lat, bo nie bedzie symbiozy z przemyslem...

Polaczenia lotnicze....
Dwa lata temu mnie wysmiewano jak mowilem ze Wroclaw nas wyprzedza (wystarczy
znalezc w wyszukiwarce forum me wypowiedzi Sebar), dzis nikt nie moze miec
watpliwosci... Poznanska Lawica spadla na odlegla pozycje za

Warszawa, Katowicami, Krakowem i Wroclawiem....

.. kiedys bylismy drugim portem po Warszawie, jeszcze 15 lat temu...

Stawianie na sport, rekreacje, kulture (festiwal Malta), na cokolwiek, nie ma
sensu bez zaplecza finansowego jakie daja sponsorzy i wplywy z podatkow od firm
czy chocby z biletow bogatszego bo pracujacego spoleczenstwa Poznania...

czyli inwestycje, inwestycje, inwestycje....

Skonczmy z wymienianiem Kupca jako sukcesu bo to sukces na miare moze
dzielnicy, ale nie na skale duzego miasta.... To tylko nas kompromituje jako
miasto..

Targi... Targi przestaly istniec... i trzeba znalezc alternatywe w tym
wzgledzie i to bardzo szybko. Obawiam sie ze przejecie inicjatywy przez Wroclaw
po organziacji Expo zasilanej z budzetu centralnego i unijnego, to kwestia
tylko czasu. Budzet Poznania ze swoimi skromnymi sumami nigdy nie bedzie
wstanie sie temu przeciwstawic, ani przedtym obronic!!!

Plany zagospodarowania przestrzennego. Jezeli budownictwo lezy a TBS-y to jedna
wielka kompromitacja to postawmy na developerow ktorzy buduja taniej, szybciej,
solidniej. Czynsze w TBS-ach sa zawrotne, spowodowane zadluzeniem TBS-ow, a to
brakiem gospodarnosci, nepotyzmem, czesto korupcja...

W efekcie miasto pozbywa sie ogromnych wplywow za tereny ktore daje za darmo
spolkom TBS-owym. W zamian dostaje ich zadluzenie ktore trzeba spalcac.
Mieszkancy dostaja drogie w uzytkowaniu i zlej jakosci mieszkania.

Do tego plany zagospodarowania powinny powstawac z glowa!!! i szybko.
Ograniczyc trzeba lapownictwo, powolac sztab kryzysowy w urzedzie miejskim (bo
to jest kryzys) by maksymalnie usprawnic sciezke uchwalania planow i
pomniejszania do minimum kosztow wykonywania takich planow. Obecnie kazdy
urzad, kazde biuro projektowe sie slimaczy, pietrzy trudnosci i wyciaga lape po
pieniadze...

Musi powstac bardzo silny, profesjonalny sztab ludzi zajmujacymi sie rozmowami
z ogromnymi firmami na Zachodzie... Jezdzic, pukac, rozmawiac, przekonywac,
zapraszac.... Nie rozpakowywac nawet walizek tylko jechac do nastepnych... i
tak w kolko az firmy zaczna inwestowac... TAKA MUSI BYC STRATEGIA wladz miasta
i prezydenta.

Szukanie druga dekade roli dla Poznania, w sytuacji gdzie role sa wlasnie w
Polsce wsrod miast obsadzane, jest bledem. Zaniedbywanie przy tym kapitalu i
inwestycji skazuje kazda obrana role i tak na niepowodzenie.

albo sie wie jaka wizje powinien miec Poznan i ja konsekwentie z sukcesem
realizuje, albo nie paistuje sie funkcji prazydenta Poznania a napewno nie
kandyduje sie na nastepna kadencje.

Sebar
sebar_rysiu@yahoo.co.uk




Temat: Tym razem wyprzedził nas Rzeszów...
Z Jasionki w świat

Pierwsze loty tanimi liniami - jesienią. Najpierw do Londynu, potem do Niemiec,
Hiszpanii i Włoch

Budowa terminalu na europejskim poziomie kosztować będzie grubo ponad 50 mln
zł. W nowym budynku tylko dla pasażerów byłoby ponad 4 tys. metrów kw.
powierzchni. Pojawiłyby się też sklepy i restauracje. Pierwsze 19 mln zł już
są. To pieniądze zaoszczędzone przy remoncie pas startowego.
Fot: KRYSTYNA BARANOWSKA
Powiększ zdjęcie

RZESZÓW. W piątek marszałek województwa i przedstawiciele Rayan Air, jednego z
największych tanich przewoźników na świecie, podpisują list o współpracy. Na
jedynym po prawej stronie Wisły lądowisku w Polsce już niedługo zakończy się
wydłużanie oraz remont pasa startowego i rozpocznie budowa olbrzymiego
terminalu.
- List intencyjny to pierwszy krok do wejścia Rayan Air na lotniczy rynek na
Podkarpaciu - mówi Julian Ozimek, wicemarszałek województwa. Wstępnie wiadomo,
że przewoźnik zamierza latać na 7 trasach i przewozić blisko 300 tys. pasażerów
rocznie. Oczywiście nie w pierwszym roku, ale z czasem wszystko jest możliwe.
Na początek informacje o naszym regionie ukażą się na stronach internetowych
Rayan Air. Codziennie odwiedzanych przez 2 mln ludzi.
Parlamentarzyści w Warszawie żartują, że nic się nam tak dobrze nie wyszło, jak
lotnisko. Jedyne na wschodniej ścianie Polski. Mogące obsługiwać pasażerów z
Podkarpacia, Lubelskiego oraz chętnych z Ukrainy i Słowacji. Lotami
czarterowymi z Jasionki zainteresowana jest nawet Gruzja. Dotychczas lądowanie
i start dużych samolotów były niemożliwe. Ale w czerwcu, gdy zakończy się
remont pasa startowego, lotnisko bez problemu obsłuży maszyny zabierające na
pokład blisko 200 pasażerów.
Nowy, wydłużony pas będzie miał 3 tys. 200 metrów długości i po Okęciu stanie
się drugim pod względem długości pasem startowym w Polsce.
- Na początek chcemy zwiększyć liczbę stałych połączeń z Warszawą - mówi Jan
Straż, dyrektor portu lotniczego w Jasionce. - Od jesieni jeden z tanich
przewoźników zapewni codzienne przeloty do Londynu. W przyszłości kilka razy w
tygodniu będzie też można polecieć do miast w Niemczech, Hiszpanii i Włoch.
- Rzeszów i lotnisko położone kilka kilometrów od niego, to gwarancja, że do
regionu muszą przyjść inwestorzy - uważa Barbara Kuźniar-Jabłczyńska, dyrektor
rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.
Problem w tym , że lotnisko ma już pas i chęci, ale nie ma warunków do obsługi
pasażerów.
- Obecny terminal musimy rozbudować i jak najszybciej wybudować nowy -
przyznaje Straż. Obecny o powierzchni nie całych 1000 metrów zastąpi nowy,
zajmujący blisko 10 tys. metrów kw.
W przyszłości lotnisko obsługiwałoby loty rejsowe, czarterowe (samoloty
podstawiane jednorazowo np. przez biuro turystyczne, które dowożą turystów na
wczasy do Grecji i z powrotem) oraz cargo. Te ostatnie zajmują się transportem
towarów.
Ten rok zapowiada się rokiem Jasionki. Aby lotnisko miało lepsze połączenie
remontowane będą też krajowa "dziewiątka” na Warszawę i "dziewiętnastka” na
Lublina, na odcinku Rzeszów-Jasionka.

ANETA GIEROŃ
a.gieron@gcnowiny.pl
27. Stycznia 2005 04:00

Tak czy inaczej pewnie pod koniec roku cos juz bedzie latalo z Rzeszowa.



Temat: Informacje za Inter -media
Szkolenia szansą na rozwój branży turystycznej.

Szkolenia szansą na rozwój branży turystycznej.
W województwie warmińsko-mazurskim pod patronatem Marszałka Województwa
realizowany jest projekt szkoleniowo-doradczy „Turystyka – wspólna sprawa”.
Dotychczas powstało 5 grup partnerskich, które realizują swoje pomysły na
ciekawe produkty turystyczne, w ścisłej współpracy przedsiębiorców, organizacji
pozarządowych i samorządów. Trwają szkolenia z „Współpracy sieciowej” dla
członków grup partnerskich, a już niedługo rozpoczną się zapisy na szkolenia
z „Zarządzania turystyka” dla pracowników i menedżerów zatrudnionych w
turystyce.

Według badania1 przygotowanego przez firmę F5 Konsulting w województwie
warmińsko-mazurskim w porównaniu z innymi województwami biorącymi udział w
drugiej edycji projektu „Turystyka – wspólna sprawa” (lubelskie, małopolskie,
śląskie, warmińsko-mazurskie, zachodniopomorskie) szkolenia cieszą się
porównywalnym zainteresowaniem małych i średnich przedsiębiorstw. Blisko 35,4
procent uczestników spotkań na Warmii i Mazurach stanowili przedsiębiorcy, przy
średnio 38 procentach w pozostałych badanych pięciu województwach. Kolejną
znaczną grupę uczestników spotkań stanowili przedstawiciele samorządów – 24,1
procent.

W turystyce w ostatnich latach coraz bardziej widoczny jest odpływ
wykwalifikowanej kadry. Wiele osób pracujących w restauracjach, hotelach i
ośrodkach wypoczynkowych decyduje się wyjechać za granicę, z przyczyn
ekonomicznych. Pojawił się więc problem znalezienia w Warmińsko-Mazurskiem
pracowników z odpowiednim doświadczeniem. Firma KPMG w swoim raporcie2
wskazuje, że już połowa wszystkich pracodawców odczuła brak pracowników z
odpowiednim doświadczeniem i umiejętnościami. Pracodawcy jako przyczynę
wskazali znaczną emigrację zarobkową młodych Polaków. Aby przeciwdziałać temu
zjawisku KPMG w swoim raporcie zaleca „działania rozwojowe”, mające na celu
zatrzymanie pracowników w firmie lub ich przyciągnięcie do niej. Według raportu
najlepszą inwestycją w pracownika są szkolenia.

Już wkrótce w województwie warmińsko-mazurskim rozpoczną się zapisy na 26
różnych szkoleń zawodowych i menedżerskich. Dla pracowników zatrudnionych w
turystyce istnieje możliwość przeszkolenia się np. w zakresie technik
kulinarnych, obsługi klienta, czy utrzymania czystości. Dla menadżerów
zaplanowano kursy dotyczące pozyskiwania funduszy, zarządzania zasobami
ludzkimi, czy wykorzystania Internetu w promocji swojej firmy.

Dla małych i średnich firm turystycznych kursy są dofinansowane w 80
procentach, resztę pokrywa Unia Europejska. Dla przedstawicieli samorządów oraz
organizacji pozarządowych, działających na rzecz turystyki szkolenia są
bezpłatne. Projekt „Turystyka – wspólna sprawa”, stwarza szansę na pobudzenie
turystyki na Warmii i Mazurach, co przyczyni się do wzrostu zatrudnienia w
turystyce.
W szkoleniach może wziąć udział każda osoba zatrudniona w branży turystycznej z
terenu całego województwa warmińsko-mazurskiego.

Szczegółowe informacje z dokładnym opisem wszystkich 26 szkoleń znajduje
się na stronie www.tws.org.pl/index.php?po=69

Zapisy na szkolenia prowadzi Regionalne Biuro Projektu „Turystyka
wspólna sprawa” w Olsztynie, tel. 0 89 523 81 38, warminsko-
mazurskie@tws.org.pl

1 F5 Konsulting sp. z o.o., „Badanie potrzeb szkoleniowych uczestników
grup zadaniowych oraz diagnoza możliwości budowania regionalnych produktów
turystycznych w formule sieciowej” Warszawa, 16 lutego 2007 r.

2 KPMG Sp. z o.o., Witold Jagiełło, Sabina Węsierska „Migracja
pracowników – szansa, czy zagrożenie”, 2007




Temat: Wrocławska Karta Miejska
Wrocławska Karta Miejska
Wrocławska Karta Miejska
Operator Wrocławskiej Karty Turystycznej, został już wyłoniony. Jest nim
firma BZA S.A. z Warszawy, która brała juz udział we wdrażaniu podobnych
programów w Niemczech i Szwajcarii. Wrocław będzie pierwszym polskim
miastem, gdzie karta będzie miała postać elektronicznego chipa.

Dzięki karcie, płacąc jeden raz będziemy mogli przez pewien czas korzystać z
komunikacji miejskiej i odwiedzać wszystkie muzea, galerie itp.
współpracujące z operatorem. Po upływie ważności karty, jej działanie
przedłużymy uzupełniając konto.

- Bardzo się cieszę, że udało się nam znaleźć operatora. Szczerze mówiąc
miałem pewne obawy, bo wymagania, które postawiliśmy, były bardzo wysokie -
komentuje Paweł Romaszkan, szef wrocławskiego Biura Promocji. Urzędowi
bardzo zależało, aby wprowadzana karta była kartą chipową. Pozwoli to na
rozszerzenie systemu na cały Dolny Śląsk, poza tym oznacza osiągnięcie
wyższego standardu, porównywalnego z zachodnim.

Wybrana firma jest członkiem międzynarodowej grupy BZA - europejskiego
lidera w bezgotówkowych systemach rozliczeniowych. Grupa ta ma na swoim
swoim koncie wprowadzenie m.in. kart turystycznych Jeziora Bodeńskiego,
Schwarzwaldu, a obecnie pracuje nad wprowadzeniem Karty Bałtyckiej, jednego
z największych tego typu programów w historii. Wrocławski odpowiednik tej
karty będzie wspólnym przedsięwzięciem firmy i Urzędu Miejskiego. - To
świetnie, że Wrocław będzie miał kartę turystyczną. Zamiast kupowania kilku
biletów, wszystko załatwię jeden raz. Kiedy znowu przyjadę do tego miasta,
na pewno będę posługiwał się kartą - mówi Johanes Hoehn, turysta z Niemiec.

Urząd miejski i przyszły operator są zgodni: wprowadzenie chipów będzie
atrakcyjne dla przyjezdnych. - Samo posiadanie produktu turystycznego to nie
wszystko. Trzeba odpowiednio taki produkt sprzedać, a system kart właśnie
temu służy - tłumaczy Leszek Rajchert, wiceprezes zarządu firmy.

Szczególny nacisk Urząd Miejski kładzie na turystów z zagranicy. To do nich
przede wszystkim skierowany jest projekt. Dobrym przykładem może być tu
Warszawa, gdzie trzydniowa karta robi wśród zachodnich wycieczkowiczów
prawdziwą furorę.

- W Niemczech takie karty są bardzo powszechne - ma je każde większe miasto.
Przydałyby się i tutaj - opowiada Nadja Keller, która przyjechała zwiedzać
Wrocław. Teraz nowo wybrany operator musi pozyskać dla swego programu jak
największą liczbę partnerów, aby zapewnić turystom odpowiednio wysoką liczbę
atrakcji objętych kartą. W tych działaniach firmę wesprze Biuro Promocji
Miasta. Na razie wstępną zgodę udało się uzyskać od podlegających gminie
muzeów i komunikacji miejskiej. Następne na liście będzie zapewne Muzeum
Narodowe, któremu podlega również Panorama Racławicka. - Na razie nikt się
do nas nie zwracał, ale jesteśmy otwarci na propozycje. Wszystko jednak
zależy od warunków, jakie zaproponuje nam operator - mówi Wiesława
Wilczyńska z biura marketingu Muzeum.

Dotychczas w Polsce karty turystyczne funkcjonują tylko w trzech miastach.
Nie mają jednak wbudowanego chipa, stąd są wydawane na ograniczony czas -
dwa lub trzy dni. W Krakowie, ulubionym miejscu turystów, podobne
rozwiązanie wprowadzono już w lipcu 2002 roku. Zapewnia darmowy przejazd
komunikacją miejską i wstęp do 25 muzeów, a kosztuje 45 i 65 zł. Cena
wrocławskiej karty nie jest jeszcze znana. Czy okaże się aż tak
konkurencyjna, jak w Budapeszcie, gdzie mieszkańcy woleli kupować kartę od
biletów miesięcznych? Zobaczymy.

__________________
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 136 rezultatów • 1, 2, 3
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex