Biuro ieruchomosci Wrocław

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro ieruchomosci Wrocław




Temat: Jak długo czekamy na wpis do ksiąg wieczystych
W odpowiedzi na Państwa wypowiedzi i wątpliwości uprzejmie informujemy, że
średni czas wpisywania hipoteki we wrocławskim sądzie wieczystoksięgowym
rzeczywiście wynosi 1 miesiąc. Jest to jednak termin od złożenia prawidłowego
wniosku o wpis hipoteki i to pod warunkiem, że nie jest połączony z
koniecznością np. założenia księgi.
Mogą wystąpić przypadki, w których wpisywanie to będzie trwało dłużej.
Przede wszystkim pamiętać należy, że wnioski wpisywane są w kolejności wpływów.
Zatem jeżeli w odniesieniu do jednej nieruchomości złożono więcej niż jeden
wniosek to kolejne będą rozpatrywane po załatwieniu poprzednich.
Z kolei wydłużenie rozpatrywania pojedynczego wniosku może wynikać z kilku
przyczyn: zdarza się na przykład, że sąd musi wezwać wnioskodawcę o
uzupełnienie braków formalnych, takim brakiem formalnym jest np. niezłożenie
wniosku na odpowiednim formularzu. Wydłużają też postępowanie wnioski o
zwolnienie od opłaty, a także zażalenia na postanowienia sądu ustalające
wysokość tej opłaty. Jeżeli księga wieczysta dla danej nieruchomości jest nadal
prowadzona w tradycyjnej formie papierowej to przed wpisem musi zostać najpierw
przemigrowana do systemu informatycznego.
Wreszcie samo złożenie wniosku o wpis połączone jest często z koniecznością
założenia księgi wieczystej dla danej nieruchomości, stąd zastrzeżenie, że
termin miesięczny odnosi się do wniosku o wpis hipoteki, który nie jest
połączony z jakimś innym wnioskiem.

Obecnie sprawy toczące się w Wydziale IV Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego dla
Wrocławia Krzyków dłużej niż rok to około 4,5% (cztery i pół procent)
wszystkich rozpoznawanych przez ten wydział. Liczba takich - długo
rozpatrywanych - spraw sukcesywnie spada. Natomiast w pozostałych sądach okręgu
wrocławskiego oczekiwanie na wpis hipoteki trwa zazwyczaj około tygodnia -
dwóch, a bardzo często zdarza się uzyskanie wpisu nawet tego samego dnia.
Informujemy, że oprócz wskazanych już wcześniej możliwości w przypadkach
nieuzasadnionego oczekiwania na wpis można również złożyć skargę do VI Wydziału
Wizytacyjnego Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Z poważaniem
Biuro Prasowe Sądu Okręgowego





Temat: Miasto Wrocław sprzedaje..........
Miasto Wrocław sprzedaje..........
Maciej Miskiewicz 10-08-2003, ostatnia aktualizacja 10-08-2003 21:04

Miasto sprzedaje kamienice położone w reprezentacyjnych punktach Wrocławia. -
Taka oferta nie zdarza się często - mówi Małgorzata Nowicka z Wydziału
Nabywania i Sprzedaży Nieruchomości Urzędu Miejskiego

Pl. Solny 20

foto: www1.gazeta.pl/im/1615/z1615188G.jpg

Prawie stuletnią, pięciokondygnacyjną kamienicę na rogu Rynku i pl. Solnego
użytkuje MPK, które ma się wyprowadzić do nowej siedziby przy ul. Prusa. Cena
wywoławcza to dziewięć milionów złotych. - To idealne miejsce na bank lub
biura. A na górnych kondygnacjach może powstać część hotelowa z
apartamentami - mówi Małgorzata Nowicka.

Zainteresowani muszą do 11 września złożyć swoje oferty. Zaproponować cenę,
sposób zagospodarowania i przedstawić kondycję sytuację. - Chcemy wiedzieć,
czy przyszły właściciel będzie w stanie utrzymać nieruchomość - mówi
Małgorzata Nowicka.

ul. Białoskórnicza 6

Niewielka kamieniczka (cztery piętra po 55 mkw.) jest przeznaczona pod biura
i mieszkania na wyższych piętrach. Cena wywoławcza to 450 tys. zł. Przetarg
10 września.

ul. Drobnera 9

foto: www1.gazeta.pl/im/1615/z1615189G.jpg

To już drugie podejście do sprzedaży działki między starym aresztem i hotelem
Park Plaza. Przy pierwszym nie było chętnych. - Dlatego obniżyliśmy cenę o 20
proc. - mówi Małgorzata Nowicka. Na działce stoi kamienica, która ma być
wyburzona, a w przyszłości ma tu powstać wielofunkcyjny obiekt: biurowo-
handlowo-usługowy z wielopoziomowym parkingiem. Cena wywoławcza 765 tys. zł.






Temat: Rzeźnicza sprzedana!
Maciej Miskiewicz 20-06-2005 , ostatnia aktualizacja 20-06-2005 21:12

Prawie 3 mln 900 tys. zł zapłaci zwycięzca przetargu za niezabudowanę działkę
naprzeciwko Teatru Współczesnego. Krakowski deweloper wybuduje tam kompleks
biurowo-apartamentowy

czytaj dalej »

r e k l a m a

Wczorajsza licytacja zapowiadała się emocjonująco. Na przetargu pojawili się
m.in. przedstawiciele znanych wrocławskich deweloperów: Archicomu, Profit
Development, GEO Mieszkanie i Dom oraz biura architektonicznego Ozone.

- Nie dziwi tak duże zainteresowanie. Działka przy ul. Rzeźniczej 16/Łaziennej
6 to jedno z ostatnich niezabudowanych miejsc w pobliżu Rynku - mówi Regina
Danek, dyrektor Wydziału Nabywania i Sprzedaży Nieruchomości Urzędu Miejskiego.

Miasto wyznaczyło cenę wywoławczą na poziomie 1 mln 150 tys. zł. Do licytacji
stanęło siedmiu chętnych.

Początkowo cenę podbijali anglik Abbas Jafarian, reprezentant zagranicznego
funduszu inwestycyjnego, oraz GEO Mieszkanie i Dom. Ta ostatnia firma chciała
kupić grunt pod budowę apartamentowca.

Gdy cena osiągnęła dwa miliony, do gry wszedł Archicom. Dwa i pół miliona
wywołali architekci z biura Ozone. Jednak cały czas cenę podbijał Abbas
Jafarian. Pokerową zagrywkę zastosował Piotr Adamek, prezes Profit Development.
Jednak i jego propozycja - trzy miliony sto tysięcy zł - została przebita przez
Anglika, który kupił grunt za 3 mln 195 tys. zł. Ostatecznie zapłaci jednak
blisko 3 mln 900 tys. zł - czyli 2796 zł za mkw. - bo do ceny trzeba doliczyć
22 proc. podatku VAT.

Inwestor planuje budowę kompleksu biurowo-apartamentowego klasy A. Realizacją
budowy zajmie się krakowski deweloper GD&K Group. - W środku będą apartamenty o
powierzchni od 50 do 120 mkw. Towarzyszyć im będzie biurowo-handlowa część
komercyjna - mówi Henryk Gaertner, adwokat z kancelarii Kubas Kos Gaertner,
która reprezentuje interesy inwestora.

To pierwsze przedsięwzięcie GD&K we Wrocławiu. W Krakowie firma wybudowała
m.in. nowoczesny kompleks biurowy przy ul. Rakowieckiej i kameralne
apartamentowce na Kazimierzu przy ul. Kupa.

Przedstawiciel inwestora nie chce podawać informacji o przewidywanych kosztach
budowy. Ale przyznaje, że zwycięzca przetargu jest zainteresowany kolejnymi
inwestycjami w nieruchomości w centrum Wrocławia.




Temat: Miasto sprzedaje trzy działki na Wyspie Piaskowej
Miasto sprzedaje trzy działki na Wyspie Piaskowej
Miasto szuka kupca na działki na Wyspie Piaskowej

Maciej Miskiewicz 07-10-2003, ostatnia aktualizacja 07-10-2003 20:08

Miasto szykuje do sprzedaży kolejne atrakcyjne tereny w samym sercu Wrocławia

- Będziemy szukać inwestorów na trzy działki na Wyspie Piaskowej - zapowiada
Regina Danek, dyrektor Wydziału Nabywania i Sprzedaży Nieruchomości Urzędu
Miejskiego.

Największa z nich ma ok. 2 tys. mkw. powierzchni i jest położona z tyłu
cerkwi św. Cyryla i Metodego. Dwie pozostałe mają ok. 900 mkw. To grunty przy
ul. św. Jadwigi, naprzeciwko wejścia na bulwar Włostowica i wzdłuż Odry z
tyłu budynku dawnych zakładów zbożowych przy ul. Staromłyńskiej.

- W tej chwili przygotowujemy te tereny do sprzedaży. Musimy jeszcze
uregulować kwestie własnościowe - mówi Regina Danek. Przetargi powinny być
ogłoszone w I kwartale 2004 roku.

Co może tam powstać? Obiekty usług turystycznych i kulturalnych. A na działce
przy ul. Staromłyńskiej budynek łączący usługi turystyczne z apartamentami.
Ile mogą być warte takie tereny? - Jeżeli będą mogły powstać tam obiekty
komercyjne, to nawet ponad 1000 zł za mkw. - mówi Jacek Wróblewski z biura
obrotu nieruchomościami Jot-Be.

Potencjalny inwestor musi stosować się do zapisów planu zagospodarowania
przestrzennego. - One są bardzo precyzyjne. Nowe budynki muszą m.in. mieć
podobną wielkość jak te, obok których staną - zastrzega Katarzyna Hawrylak-
Brzezowska, miejski konserwator zabytków. Zabudowa działki przy ul. św.
Jadwigi ma odtworzyć dawną linię zabudowy.

Działki na Wyspie Piaskowej to nie jedyne tereny w pobliżu Ostrowa Tumskiego,
które miasto będzie chciało sprzedać. 7 tys. mkw. przy ul. Hlonda ma być
przeznaczone pod hotel. By tak się stało, miasto musi jeszcze odkupić część
nieruchomości od Kurii.




Temat: Zakłady budżetowe w Łodzi a prawo
Piszę jeszcze raz, bo dostałem drugi mail z ministerstwa. Zacytuję fragmenty
obu odpowiedzi (całość oczywiście do wglądu w redakcji).PODKREŚLENIA są moje:
Józef Bajor, naczelnik wydziału BM-1, list z 25.11:
„Usługa polegająca na wykonywaniu czynności z zakresu zarządu wspólnotą
mieszkaniową NIE NALEŻY do zadań użyteczności publicznej, gdyż nie dotyczy
zaspokajania potrzeb zbiorowych mieszkańców gminy i nie jest usługą powszechnie
dostępną, bowiem zaspokaja jedynie potrzeby członkow wspólnoty mieszkaniowej i
tylko dla nich jest dostępna. Zarządzanie nieruchomosciami wspólnymi jest więc
działalnością wykraczajacą POZA zakres o charakterze użyteczności publicznej”
(...) Wyrok NSA Ośrodek Zamiejscowy we Wrocławiu sygn. akt II SA/Wr 1234/2003
brzmi: „Gminny zakład budżetowy NIE MOŻE zarządzać nieruchomościami nie
należącymi do gminy”.
Krzysztof Złonkiewicz, biuro informacji i promocji ministerstwa, informacja
Departamentu Regulacji Rynku Nieruchomości (list z 30.11):
”Zgodnie z wyrokiem NSA (sygnatura ta sama) zarządzanie nieruchomością wspólną
powstałą wskutek sukcesywnego wyodrębniania lokali, w której gmina jest jednym
ze współwłaścicieli, MIEŚCI SIĘ w zakresie zadań o charakterze użyteczności
publicznej, ponieważ wykonywane jest również i na rzecz gminy w zakresie jej
wlasnych zadań w celu zaspokojenia zbiorowych potrzeb wspólnoty samorządowej.
Zdaniem Sądu w świetle powyższego ustalenia należy stwierdzić, że przepisy
ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej pozwalają na
przyjęcie, iż dzialalność obejmująca zadania o charaterze użyteczności
publicznej MOŻE BYĆ być prowadzona zarówno przez zaklady budżetowe, jak i
spółki prawa handlowego.
Czyli nie może, ale może równocześnie. Ciekawostka, nieprawdaż?



Temat: GTC wybuduje biurowiec(A) we Wrocku(12 tys m2)
Szklana brama

Poniedziałek, 21 marca 2005r.

Dwa nowe biurowce przy ul. Powstańców Śląskich stworzą nowoczesny wjazd do
miasta
Będzie przeszklony i dziewięciopiętrowy. Na parterze powstaną restauracja i
kilka małych sklepów. Wyżej będą już tylko biura. Tak ma wyglądać nowy
biurowiec na rogu Powstańców Śląskich i Swobodnej, po stronie hotelu Wrocław.
Budowa ma ruszyć przed wakacjami. – Kończymy prace projektowe i jak najszybciej
chcemy wystąpić o pozwolenie na budowę. Tak, żeby biurowiec był gotowy pod
koniec przyszłego roku – mówi Katarzyna Szewczuk, dyrektor marketingu Globe
Trade Centre.
Biurowiec zasłoni stację benzynową BP i parking wielopoziomowy. Będzie miał 12
tys. m2 powierzchni, czyli prawie tyle, ile miejsca na biura ma pobliski
Poltegor. Jego główną, wizytową ścianą, ma być ta, która ciągnie się wzdłuż ul.
Powstańców Śląskich. Zaplecze ma być zlokalizowane od strony stacji benzynowej.
Od tamtej strony będą np. wywożone śmieci.
GTC planowało wybudować ten wieżowiec już w 2002 roku, ale rozpoczęcie
inwestycji zostało wstrzymane, bo rynek nieruchomości przeżywał wtedy kryzys.
Przed trzema laty planowano, że elewacja będzie prosta, z rzędami identycznych
okien, komponująca się z hotelem Wrocław. Całkowicie przeszklony miał być tylko
narożnik, od strony skrzyżowania Powstańców Śląskich ze Swobodną.
Teraz budowa ruszy w oparciu o istniejący już projekt. Inwestor podkreśla, że
jeszcze wiele może się zmienić. Na pewno wiadomo tylko, że kluczowy ma być
prezentowany na wizualizacji narożnik od strony skrzyżowania Powstańców
Śląskich i Swobodnej. Biurowiec GTC ma być jednym z dwóch budynków, które będą
w tym miejscu tworzyć coś na kształt nowoczesnej bramy do miasta. Tym drugim
będzie gmach galerii LC Corp, którego budowa już się rozpoczęła.

(BK) - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska




Temat: Poznan Nowoczesnych Biurowcow !!!
dante_alighieri.2 napisał(a):

> wiesz takie porównanie to raczej żart, Chiny to 6 gospodarka świata a jak sie
> szacuje za 20 lat pierwsza, ten kraj rozwija sie po 8-11 % PKB rocznie, w
takim
>
> kraju jest wiele bogatych(?) miast, poza tym tym tam jest inna struktrura, u
nas
> tak jak w Anglii czy Francji dominuje stolyca i niestety bedzie dominować
> > i

NIEPRAWDA!!! Znacznie bliżej jest nam do strukrury Chin aniżeli Francji czy
Angli
najprościej:

Chiny AngliaFrancja Polska

rozwijające się rozwinięte rozwijające się :)-może nie chwilowo

Przez ostatnie ok. 40 lat F. i A. rozwijały się charmonijnie i bez pośpiechu
inwestorzy na bieżąco mogli zaspokajać potrzeby rynku np. nieruchomości
Chiny czy Polska NIE
w Ciągu 10 lat pojawił się nagle ogromny popyt na nieruchomości biurowe
bo końcu mamy iluśdziesięcioletnie zaległości!
A miasta w przykładowej Angli takie jak Birningham czy Leeds
mieszczą się w "przepisowych" 2 m2 pow biurowej na mieszkańca

> Londyn ma znacznie wiecej niż 7, poza tym pisze o biurach klasy A a w
Londynie
> jest wiele biur powstałych w latach 70 i 80 tych które obecnie nie należą do
> klasy A

7,1 mln m2 pow. kat. A i ani metra więcej! (obecnie)

> >
> >
> > >
> > > tego wystarczy dodać że obecnie jest nie wynajętych 18 % i mały popyt
> , wie
> > c
> > na
> > > co komu 2 razy tyle, żeby puste stały ??? z drugiej strony czym My mo
> zemy
> > > zaimponować Wrocławowi czy Krakowowi, przecież u nich sie mniej wiece
> j tyl
> > e
> > > samo buduje,
> >
> > NIEPRAWDA we Wrocławiu budowy to są ale niedokończine
>
> jak to niedaokończone, a u nas co dokończone ?? Stary Browar, Andersja, COB ??
> >
> > a w Krakowie co 1 "Szeraton"???
>
> buduje sie też kilka biurowców
> >
> >
> > no czym, 70 metrowym "wiezowcem",
> > 91m :)
> z anteną ale żeby to było 191m, to by było fajnie

iglicą (nie anteną!) wliczaną w strukturalną wysokość budynku
tak więc 91




Temat: Newsletter 21
Rynek/Odrzanska przejęta
Miasto przejęło kamienicę na rogu Rynku i Odrzańskiej

Maciej Miskiewicz 10-06-2005 , ostatnia aktualizacja 10-06-2005 20:32

Kolejna atrakcyjnie położona nieruchomość trafi pod młotek. Miasto będzie
sprzedawać kamienicę na rogu Rynku i ul. Odrzańskiej

Kamienica należała do przedsiębiorstwa państwowego Dom Książki, które upadło.
Syndyk Domu Książki sprzedał dwa lokale na parterze, w których działały
księgarnie. Jeden z nich kupili właściciele restauracji PRL i dziś działa tam
klub Jazzda. W drugim mieści się pizzeria Dominium. Pozostała część budynku
znalazła się w rękach Skarbu Państwa.

Miejskim urzędnikom zależało na tym, by budynek w sercu Wrocławia nie niszczał.
Jego stan nie jest najlepszy, bo kiedyś mieściły się tam magazyny książek i
stropy zostały nadwerężone. - Niezbędny jest remont - przyznaje Mariusz Gałecki
z Wydziału Nabywania i Sprzedaży Nieruchomości Urzędu Miejskiego.

Okazja przejęcia kamienicy nadarzyła się, gdy okazało się, że Sąd Okręgowy
rozgląda się za nową siedzibą dla sądów grodzkich gnieżdżących się w ciasnym
budynku na ul. Kazimierza Wielkiego i sądu gospodarczego, który działa
wynajmowanym budynku przy ul. Grabiszyńskiej.

Miasto zaproponowało Skarbowi Państwa zamianę. - Po takie rozwiązanie sięgamy
dość rzadko, ale czasami to bardzo dobra forma regulowania spraw
własnościowych - podkreśla Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia.

Skarb Państwa zgodził się na propozycję miasta. Dzięki temu sądy przeprowadzą
się do ceglanych budynków po Zespole Szkół Mechanicznych przy ul. Poznańskiej.
A XIX-wieczna kamienica o pow. użytkowej 2193 mkw. stała się własnością gminy.

Co dalej z kamienicą? Na pewno trafi na przetarg. Ale w tej chwili trudno
przewidzieć, kiedy to się stanie. Budynek będzie mógł trafić pod młotek dopiero
wtedy, gdy wyprowadzą się lokatorzy. W tej chwili mieszkają tam cztery rodziny,
którym miasto musi zapewnić lokale zastępcze.

Urzędnicy są dobrej myśli. Ich zdaniem to kapitalne miejsce np. na biura,
apartamenty czy hotel. - Mamy nadzieję, że kamienica znajdzie dobrego
gospodarza, który będzie potrafił wykorzystać atuty jej lokalizacji - mówi
wiceprezydent Grehl.




Temat: Czarnecki kupuje Poltegor i chce CP
Czarnecki kupuje Poltegor i chce CP
Najbogatszy wrocławianin kupuje Poltegor

Maciej Miskiewicz 03-01-2006 , ostatnia aktualizacja 03-01-2006 20:55

Leszek Czarnecki kupuje Poltegor. To przyczółek przed inwestycją w Centrum
Południowym

Oficjalnie nikt tego nie potwierdza. Nie są znane też szczegóły transakcji.
Ale z naszych informacji wynika, że zostanie ona zawarta w ciągu kilku
tygodni. Właścicielem 24-piętrowego budynku stojącego na działce o pow. 2,7
ha jest spółka Poltegor-Projekt. Firma nie komentuje informacji o sprzedaży. -
Pan prezes nie będzie o tym rozmawiał. Prosimy o kontakt mniej więcej za
miesiąc - usłyszeliśmy w sekretariacie.

Jak twierdzą nasi informatorzy, Czarnecki co najmniej od kilkunastu miesięcy
interesuje się inwestycją w Centrum Południowym, czyli siedmioma hektarami
terenu pomiędzy hotelem Wrocław a Poltegorem. Zgodnie z planem
zagospodarowania przestrzennego ma tu powstać biznesowe centrum miasta.
Wrocławski Manhattan albo City, jak to widzi Rafał Dutkiewicz, prezydent
Wrocławia.

Czarnecki sąsiedztwie tych terenów buduje już Arkady Wrocławskie, czyli warte
100 mln euro centrum handlu, rozrywki i biur. Kupno Poltegoru ma być drugim
po budowie Arkad Wrocławskich przyczółkiem Leszka Czarneckiego przed
inwestycją w Centrum Południowym. Nasz informator: - Tak, on chce mieć całość.

By zagospodarować cały teren centrum, biznesmen będzie musiał zwyciężyć w
przetargu na 4,5-hektarową miejską działkę wycenianą wstępnie na co najmniej
100 mln zł. Zdaniem Dutkiewicza to będzie hit miejskiej oferty
nieruchomościowej w 2006 r. Prezydent uważa też, że najlepiej byłoby, gdyby
jeden duży inwestor scalił tereny należące do gminy i Poltegoru.

O tym, że najwyższy wrocławski wieżowiec jest wystawiony na sprzedaż, wiadomo
już od kilku lat. Przez jakiś czas kupca szukano za pośrednictwem
Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości. Budynek z działką wyceniono na 25 mln
dolarów. Zainteresowani kupcy za całość chcieli dać najwyżej 16-17 mln
dolarów.

W grudniu 2003 r. pojawiła się informacja, że Poltegorem interesuje się
zagraniczna grupa deweloperska. Po jego kupnie miała tam budować centrum
handlowo-rozrywkowe. Nic z tego nie wyszło.




Temat: Pl. Grunwaldzki. Jak sobie wyobrażamy?
Wiemy, jak będzie wyglądał plac Grunwaldzki w roku 2010!

Maciej Miskiewicz 17-02-2003, ostatnia aktualizacja 17-02-2003 20:22

Nowa galeria handlowa, rondo, terminal dla tramwajów, przejście podziemne. Tak
będzie wyglądać plac Grunwaldzki za niecałych siedem lat

Prace nad planem zagospodarowania przestrzennego dla pl. Grunwaldzkiego idą
pełną parą. - Nad niektórymi rozwiązaniami jeszcze się zastanawiamy. Decyzje
powinny zapaść w ciągu kilku najbliższych tygodni - mówi Tomasz Ossowicz,
dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia.

Najważniejszy jest teren naprzeciwko akademika Dwudziestolatka (gdzie dawniej
stał namiot handlowy Goliat). Ma tu powstać duża galeria handlowo-usługowa,
która w przyszłości stałaby się sercem wrocławskiej dzielnicy akademickiej. -
Codziennie przechodzi tędy kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi. Galeria ma być
miejscem, w którym będą mogli nie tylko robić zakupy, ale spotykać się i
spędzać wolny czas - mówi Ossowicz.

Ważniejsza więc miałaby być funkcja rozrywkowo-towarzyska galerii niż handlowa.
Planuje się urządzić w niej m.in. czynny przez cały rok ogród spacerowy pod
dachem. Miasto zamierza szukać inwestora zainteresowanego tym miejscem, i to
już podczas marcowych targów nieruchomości w Cannes.

Autorzy planu chcą też, by została uzupełniona zabudowa od strony ul.
Skłodowskiej-Curie. Powstałyby tam budynki łączące funkcję usługową z biurową -
dzięki temu plac będzie otoczony ze wszystkich stron i wreszcie zyska wyraźny
kształt.

Jeszcze nie wiadomo, jak wysokie będą budowle sąsiadujące z placem. Jak
przyznaje Tomasz Ossowicz, to jedno z niewielu miejsc we Wrocławiu, w którym
można budować bardzo wysoko.

Kolejnym etapem będzie zagospodarowanie terenów leżących wzdłuż osi
grunwaldzkiej. Miałyby powstać m.in. ciągi spacerowe z dużą ilością zieleni.
Nie wiadomo jeszcze, jaki los czeka akademiki wybudowane tuż przy pl.
Grunwaldzkim. - Nie zamierzamy ich likwidować, ale gdyby znalazł się inwestor,
który w zamian za te tereny przy placu odtworzyłby je w innym miejscu, to kto
wie - mówi Tomasz Ossowicz.

Zmiany nie ominą też układu komunikacyjnego. Szykuje się przebudowa
skrzyżowania - powstanie rondo o kształcie elipsy, a na środku centralny
terminal, z którego tramwaje będą kursować we wszystkich kierunkach. Pod placem
zaprojektowano duże przejście podziemne. Tam też będą punkty usługowe i
handlowe.




Temat: w tym miescie sa frajerzy!!!
A tu masz kawałek artykułu:
Na prawie trzyhektarowej działce w centrum Wrocławia stanie najwyższy w Polsce
budynek mieszkalny. 50-piętrowy Sky Tower będzie miał ponad 200 metrów
wysokości. Na samej górze zostanie zamontowana charakterystyczna wieża, widoczna
z każdego punktu w mieście.

Poza samym Sky Tower na cały kompleks złoży się jeszcze pięć innych budynków. We
wszystkich znajdzie się miejsce na ponad 91 tys. mkw. najwyższej klasy,
ekskluzywnych apartamentów (ok. 700- 750 mieszkań - na razie nikt nie chce
komentować ile będzie kosztował mkw.), 36 tys. mkw powierzchni biurowych klasy
A+ i 51 tys. mkw powierzchni handlowo- usługowo- rekreacyjnej, która głównie
zostanie przeznaczona na butiki, kawiarnie, kilka restauracji, ogród zimowy, dwa
baseny oraz centrum SPA.

W łącznikach pomiędzy budynkami będą również restauracje, centrum SPA, oraz
kluby fitness. Pod ziemią na powierzchni niecałych 100 tys mkw. zostanie
wybudowany parking dla kilku tysięcy aut. Całkowita powierzchnia obiektu
wyniesie ok. 300 tys. mkw.

Całość została zaprojektowana przez warszawskie biuro projektowe B & G.
Inwestycja będzie kosztować ok. 400 mln dolarów. 100 mln zapłaci Czarnecki z
własnych pieniędzy, na resztę pozyska kredyt z konsorcjum bankowego. Wrocławski
biznesman pozwolenie na budowę powinien dostać w przyszłym roku. Sky Tower ma
zostać oddany do użytku już wiosną 2010 roku.

Artur Wiza: - Nowy symbol Wrocławia będzie doskonale wpisywał się w wizerunek
miasta, które konsekwentnie się rozwija i staje się centrum biznesowym Europy
Środkowej. Napływające do regionu inwestycje zagraniczne i powstające nowe
miejsca pracy zwiększają zapotrzebowanie wrocławskiego rynku nieruchomości na
apartamenty i powierzchnie biurowe o najwyższych standardach. A takie właśnie
będą w Sky Tower.

Dalej twierdzisz, że moja mieścina się cofa?



Temat: Milion na spacer.
Gość portalu: wro2015 napisał(a):

> BARDZO DOBRY ARTYKOL - nawet jak moze dla niektorych po pierwszym szybkim
> przeczytaniu nie od razu zorzumialy
>
> Dokladnie widac, na czym polega DOBRA urbanistyka (w demokratycznym kraju) -
> dawaniu wielu ludziom dorbych szans na ZROWNOWAZONY ROZWOJ! I wlasnie z tego
> powodu wejscia n.p. do centr handlowych sa takie wazne!!!
>
> Pisalem to czesto - ale ! i inni mi nie chcieli wiezyc. Jak niektore
inwestycje
> sa zle rozplanowane (brak wejsc) to wtedy co prawda miasto zyska ze sprzedazy
> dzialki ale na dluzsza mete BARDZO DUZO TRACI. 'A Wita Stwosza prawie nikt
dziś nie chodzi, przez co spadają ceny nieruchomości przy tej ulicy.'
> Terza specjalnie to napisze przesadnie - ale po to aby zrozumiec o czym caly
> czas pisze:
> Aby przyciagnac JEDNEGO inwestora zruinowalismy prestiz calej ulicy. A ulica
to
> nie jeden inwestor, lecz pelno malych skelpow, biur, pelno podatkow, pelno
> rodzin ktore z tego zyja i sa z wroclawia i zatem wydja pieniadze znowu w tym
> meiscie!!! Czy to sie oplaca aby sprzedac gigantyczna dzialek w centrum z
> dwoma wejsciami? Oplaca sie na dzisiejszy budzet, aby zalatc dziury do
> nastepnej kadenji - ale nie opalaca sie na przyszlosc. A urbanistyka jest na
> przyszlosc!

Przepraszam, ale dostrzegam tu pewną niekonsekwencję. Skoro mówimy o
przyszłości, to nie uchodzi zapominać że plac Dominikański i okolica nie są
bynajmniej ukończone. Pojawiły się plany wyburzenia żeglugi śródlądowej i
scalenia działek, jak Pan Nawrat wyjdzie z więzienia to też coś wybuduje. To
wciąż przyszłość dla Wita Stwosza. To właśnie przesadne darcie szat nad GD jest
zawężaniem horyzontu do teraźniejszości.

Piootr




Temat: Nowy biurowiec FIG PLAZA (Białoskórnicza) /wizual/
Budowa FIG PLAZA ruszy już w marcu
Zapatrzeni w Kameleona

Czwartek, 20 stycznia 2005r.

Do połowy 2006 roku zniknie jedna z największych dziur w Centrum miasta

Odkładana od trzech lat budowa biurowca przy ul. Białoskórniczej rozpocznie się
w marcu. Wygląd budynku budzi wiele kontrowersji

FIG Plaza - tak nazywać się będzie kamienica podobna do Domu Towarowego
Kameleon, która stanie w miejscu gdzie od lat straszy wielka dziura. Ma być to
pięciokondygnacyjny budynek z parkingiem w piwnicach. Pierwsze dwa piętra zajmą
sklepy, pozostałe biura. W sumie do zagospodarowania będzie 3,2 tys mkw

Wygląd nowego biurowca, którego projekt, pojawił się w internecie kilka
miesięcy temu, wzbudza kontrowersje. Ściana zewnętrzna, pięciokondygnacyjnego
budynku miała przypominać Dom Towarowy "Kameleon" przy ul. Szewskiej. Z tą
różnicą, że będzie w jasnych, a nie ciemnych barwach.
Różnic jest więcej. Ściana frontowa od pierwszego do czwartego piętra nie
będzie równoległa do ulicy. Do tego wykonana ze szkła, kamienia i stali
elewacja wyraźnie odróżnia się od sąsiednich budynków raczej z nimi konkurując
niż tworząc całość.

Właścicielem działki jest Financial Investement Group. FIG już trzy lata temu
zdecydował się na budowę Plazy . Projekt jest gotowy od ponad roku. Tyle samo
czasu FIG ma już pozwolenie na budowę. Roboty miały ruszyć najpóźniej pod
koniec marca 2004. Jednak przy Białoskórniczej do tej pory nic się nie działo.
Oficjalnie dlatego, że inwestor nie znalazł jeszcze chętnych na wynajem
powierzchni. Teraz wciąż nie ma podpisanych większości umów, ale już szuka
firmy, która zbuduje biurowiec. Dlaczego? - Powody są dwa. Po pierwsze rozmowy
z potencjalnymi najemcami są już bardzo zaawansowane. Po drugie kryzys w branży
nieruchomości już się skończył - mówi Marta Dorosz, specjalistka ds. sprzedaży
w Financial Investement Group.
Inwestor wybrał dobry moment, bo w tej chwili we Wrocławiu brakuje wolnej
powierzchni biurowej w wysokim standardzie. Tymczasem ten rejon upatrzyli sobie
też inni inwestorzy. Już wiosną na przeciwko Plazy zacznie się budowa kolejnego
biurowca. Będzie to Times na rogu ulic Św. Mikołaja i Kazimierza Wielkiego. .

Bartłomiej Knapik - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska




Temat: BOOM CENTRÓW HANDLOWYCH W POLSCE
BOOM CENTRÓW HANDLOWYCH W POLSCE
W Polsce w latach 2005-2006 planowane jest oddanie 1,6 mln m kw. powierzchni
w centrach handlowych, najwięcej w Europie - wynika z badań Cushman&Wakefield
Healey&Baker (C&W/H&B), firmy świadczącej usługi w zakresie nieruchomości.

"Na rynku polskim planowana jest większa ilość powierzchni w centrach
handlowych niż w jakimkolwiek innym kraju w Europie - 1,6 miliona metrów
kwadratowych w latach 2005-2006" - podał C&W/H&B.

- W Polsce ma miejsce boom centrów handlowych na terenie całego kraju. Nowe
obiekty buduje się nie tylko w dużych miastach takich jak Warszawa, Kraków,
Poznań, Łódź i Wrocław, ale także w miastach średniej wielkości" - powiedział
cytowany w komunikacie Piotr Kaszyński, szef działu powierzchni handlowych w
polskim biurze C&W/H&B.

Łącznie na rynku europejskim w ciągu kolejnych dwóch lat planowane jest
otwarcie centrów handlowych oferujących łącznie prawie 9,5 mln m kw. nowej
powierzchni na cele handlowe i rozrywkowo-rekreacyjne.

W 2005 roku zostanie oddanych do użytku 4,2 mln m kw. powierzchni, a w 2006
roku 5,3 mln m kw, podczas gdy w 2004 oddano nowe obiekty o powierzchni 3,5
mln m kw.

"Ponadto w roku 2005 i 2006 pojawi się dodatkowa powierzchnia 1,7 miliona
metrów kwadratowych w związku z rozbudową istniejących obiektów, co stanowi
wzrost powierzchni w przygotowaniu do ponad 11 milionów metrów kwadratowych" -
podał C&W/H&B.

Na drugim miejscu w rankingu powierzchni w centrach handlowych w
przygotowaniu znajduje się Rosja, gdzie w ciągu następnych dwóch lat pojawi
się na rynku 1,2 mln m kw. powierzchni.

- Rosyjski rynek detaliczny staje się coraz bardziej złożony i rozwinięty.
Dzieje się tak dzięki agresywnej ekspansji handlowców i deweloperów na
terenie Moskwy, a także na rynkach regionalnych w Rosji? - powiedziała
Natalia Oreshina, szef działu powierzchni handlowych z Cushman&Wakefield
Stiles&Riabokobylko, rosyjskiego biura C&W/H&B.

Na trzecim miejscu znalazły się Niemcy, gdzie w latach 2005-2006 ma się
pojawić 842.000 m kw. powierzchni.

"Jednak w przeliczeniu na jednego mieszkańca Niemcy oferują zaledwie 10
metrów kwadratowych nowej powierzchni na tysiąc mieszkańców ? dla porównania
w Irlandii, będącej na szczycie rankingu, na jednego mieszkańca przypada 59
metrów kwadratowych, w Portugalii - 45, a w Polsce - 41" - podał C&W/H&B.

Obecnie w Europie użytkowanych jest 86 mln m kw. powierzchni w centrach
handlowych, co przekłada się na średnio 142 m kw. na tysiąc mieszkańców w 34
krajach europejskich badanych przez C&W/H&B.




Temat: Newsletter 18
Starostwo Powiatowe we Wrocławiu - nowa siedziba
Nowa baza powiatu

Środa, 11 maja 2005r.

Sześć milionów złotych zapłaci starostwo za remont budynków, do których
urzędnicy przeniosą się za dwa lata
Decyzja zapadła. Starostwo powiatowe będzie się mieścić w budynkach dawnej bazy
i dyrekcji PKS przy ul. Kościuszki

Chodzi o dwa budynki i dawne hale dla autobusów przed izbą celną, obok stacji
benzynowej.
– Zamieniamy się ze Skarbem Państwa. My oddajemy dotychczasowe pomieszczenia, a
w zamian dostaniemy budynki przy Kościuszki, które od pięciu lat stoją puste –
wyjaśnia Paweł Wardęga, sekretarz wrocławskiego powiatu ziemskiego. – Czekamy
tylko na podpis pod dokumentami. Wszystko powinno być gotowe jeszcze w tym
tygodniu – dodaje.
Opuszczają koszary
W nowych budynkach znajdą się wszystkie wydziały starostwa. Opuszcza ono dawne
koszary kirasjerów przy Podwalu. Na Kościuszki trafi także kataster powiatu z
gmachu na rogu ulic Piłsudskiego i Lelewela.
Nowa siedziba będzie znacznie większa niż obecne pomieszczenia zajmowane przez
powiat.
W halach bez kolejek
– Jest tam łącznie cztery i pół tysiąca metrów kwadratowych powierzchni, czyli
dwa razy więcej niż mamy na Podwalu. No i jest tu parking na 40 samochodów, o
czym tam mogliśmy tylko pomarzyć – cieszy się Zbigniew Narojczyk, dyrektor
wydziału geodezji i gospodarki nieruchomościami w starostwie.
– Na Podwalu musieliśmy się gnieździć i my, i kilka prokuratur, a tam w końcu
będziemy mieli wystarczająco dużo miejsca – dodaje Paweł Wardęga.
Prawdopodobnie do pomieszczeń zajmowanych obecnie przez starostwo za dwa lata
przeniesie się prokuratura okręgowa.
Dopiero za dwa lata, bo władze powiatu chcą do końca tego roku mieć projekt, a
prace adaptacyjne zacząć dopiero w przyszłym roku.
– W halach po autobusach zrobimy salę obsługi mieszkańców z prawdziwego
zdarzenia. Znikną wreszcie kolejki i numerki – planuje Wardęga.
W gmachu od strony ulicy Kościuszki, w którym przed wojną swoją siedzibę miały
cechy rzemieślnicze, znajdą się biura starostwa. Te wydziały, w których
częściej pojawiają się mieszkańcy, będą niżej. A w mniejszym budynku,
sąsiadującym z parkingiem i halami dla autobusów, znajdzie się kataster. Remont
wszystkich budynków będzie kosztował około 6 mln zł.

Bartłomiej Knapik - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska




Temat: Niby nowy, ale stary wątek - ul. Świeża, ZDiK...
Witaj Wędzonko, stary druhu
wedzonka napisał:

> Szczerze Cie popieram Stopper, ale badz uczciwy! Czy taka Welniana nie lezy
na Stablowicach??
*** Oczywiście. Nie tylko Świeża jest w tym stanie. Ale bliższa koszula ciału...

> Wlasciwie to kto wam pobudowal domy w takiej okolicy zapominajac o drodze?
Czy tego dewelopera nie powinniscie zetrzec na pyl w sadzie?
*** Już kiedyś pisałem: nie było żadnego developera. Stabłowice to wynik
swobodnego budownictwa jednorodzinnego, zaś Swieża (i mój dom też) powstały w
ramach spółdzielni, w latach osiemdziesiątych. Ta cała spółdzielnia to była
właściewie fikcja, ale tak łatwiej było o przydziały na materiały. Ponadto
spółdzielnia miała wspólny dla wszystkich członków (a więc w efekcie tani jak
barszcz) projekt. Same zalety (jak na tamte czasy).
Ale to i tak nie ma znaczenia, bo za infrastrukturę (media, drogi) odpowiada
miasto. Tak jest zawsze i wszędzie. W końcu to miasto pobiera od nas podatek od
nieruchomości i podatek gruntowy. Od lat.
I od lat nas zwodzi. Obiecuje, że wyrówna 2 razy w roku (potem okazuje sie, że
deszcze przyszły i się nie dało). Obiecuje - usty p. Obrembskiego - iż ma 180
mln zł z funduszu ISPA i do 2006 11 dzielnic Wrocławia będzie skanalizowanych
i "udrogowionych". Mamy koniec 2003 i cisza. Już widzę, jak takie inwestycje
załatwione zostaną w 3 lata! Czy zajmuje sie biuro ds. ISPA przy urzędzie
miejskim (zdaje się)?
Długo by pytać, drogi Wędzonko.
Uważam, że jest sprawą kompromitującą dla naszych lokalnych władz, że temat
Świeżej i Stabłowic wypływa tak regularnie i od tak dawna i NIC SIĘ NIE ZMIENIA!
Zreszta nie tylko ten temat.
Pozdro
stopper




Temat: Szczecin na targach w Cannes.
Targi ruszyly
adelmus napisał:

>
> Juz niedługo odbędą się w Cannes największe targi nieruchomości w Europie ,
> udział w nich zapowiedziały wszystkie duże miasta Polski. Nie zabraknie na
> nich także Szczecina , co jest dobrą wiadomością , bo jest to doskonałe
> miejsce do znalezienia odpowiedniego inwestora.
> W tym roku oferta miasta będzie obejmowała następujące tereny i inwestycje :
> - Grunty wokół miasta przeznaczone pod zabudowę przemysłową.
> - Łasztownia.
> - Wyspa Grodzka.
> - Dziewoklicz.
> - Hala widowiskowo-sportowa.
> - Także tereny przeznaczone w tym roku do zbycia.
> - Zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście SA, który chce znaleźć
> inwestora na centrum logistyczne i bazę kontenerową.
> - Planowane jest ich spotkanie z inwestorami, którzy zainteresowani są
> budową centrum finansowego na pl. Solidarności i aquaparku.
>
> Powodzenia! , trzymam kciuki żeby chociaż niektóre z tych projektów
> zainteresowały potencjalnych inwestorów.

Od wczoraj trwaja targi w Cannes. Na polskim stoisku pokażą się: Warszawa,
Poznań, Wrocław, Szczecin, Gdańsk, Bydgoszcz, Małopolska oraz Agencja Mienia
Wojskowego.
Wystawcy z naszego kraju zaprezentują się wspólnie na polskiej uliczce, choć
jeszcze do niedawna wystawiali się rozproszeni. Skąd taka zmiana?
- Przedstawiciele miast nieznanych na świecie zrozumieli, że będzie można je
łatwiej skojarzyć, jeśli pokażą się na polskim stoisku, niż gdy staną sami
gdzieś w kącie - wyjaśnia Tomasz Zgoda z Biura Promocji Miasta Warszawy, które
organizuje wyjazd polskich samorządowców do Cannes. - Poza tym wspólna
ekspozycja jest tańsza, jeśli chodzi o transport materiałów i wynajęcie
powierzchni.

Szczecin wyda na udzial w targach ok. 60 tys. zlotych. Mam nadzieje ze bedzie
przynajmniej jeden hit!




Temat: Rynek nieruchomosci po 1 maja
Rynek nieruchomosci po 1 maja
Apartament jak ciepła bułeczka

Środa, 9 czerwca 2004r.

Co czwarty wynajmujący mieszkanie we Wrocławiu to mieszkaniec Unii
Europejskiej

Po 1 maja sześciokrotnie zwiększyła się liczba cudzoziemców wynajmujących we
Wrocławiu nieruchomości. Niestety wciąż niewielu decyduje się na ich zakup. -
Ale już w przyszłym roku będzie ich o wiele więcej - mówi prezes największego
biura nieruchomości w Polsce.

Do niedawna cudzoziemiec próbujący wynająć we Wrocławiu mieszkanie był
rzadkością.
- Cztery procent wszystkich wynajmujących - ocenia Leszek Michniak, prezes
największego biura nieruchomości w Polsce. Zmieniło się to po 1 maja, kiedy
weszliśmy do Unii Europejskiej.
- Teraz co czwarty klient wynajmujący mieszkanie jest spoza Polski, a z nich
zdecydowana większość to obywatele UE - mówi Michniak. Cudzoziemcy
najchętniej wynajmują u nas powierzchnie biurowe i handlowe. W zdecydowanej
większości robią to firmy doradczo-konsultingowe i pośredniczące w usługach
finansowo-ubezpieczeniowych. Przeważnie z Wielkiej Brytanii, Francji lub
Niemiec, choć przedsiębiorstwa z Korei, Japonii czy USA też nie należą do
rzadkości. Wrocław jest wśród obcokrajowców jednym z popularniejszych miast w
Polsce, równym powodzeniem cieszą się Warszawa i Poznań. Czemu wybierają
Wrocław? Po pierwsze dlatego, że powierzchnie biurowe są u nas tańsze - metr
kosztuje od 8 do 11 euro (w Warszawie od 14-15 euro). Po drugie, takich
powierzchni mamy po prostu więcej.
- Wielu klientów stara się także wynająć apartamenty i domy dla kadry
zarządzającej - dodaje Leszek Michniak.

We Wrocławiu nie kupują

O dziwo cudzoziemcy po 1 maja wcale nie kupują we Wrocławiu więcej mieszkań.
A przecież po wejściu Polski do Unii o wiele łatwiej obywatelom z krajów UE
nabyć nieruchomość. W tej chwili nie trzeba już się zwracać o zezwolenie do
MSWiA. Wyjątkiem są tylko nieruchomości rolne i leśne.
- Żadnego boomu jednak nie ma - zapewnia Ewa Jurczak z jednego z wrocławskich
biur nieruchomości. - Ci którzy chcieli kupić, zrobili to już wcześniej,
przed 1 maja.
- Zainteresowanie kupnem było większe, tyle że w styczniu, marcu i kwietniu -
dodaje Lucyna z innego biura.

W tej chwili inwestorzy szukają we Wrocławiu dużych terenów pod centra
handlowe i stacje benzynowe.
- Ale to nic nowego - mówi prezes Leszek Michniak. Tyle, że to niewielki
odsetek kupujących - tylko ok. 3 proc.

Będzie lepiej

Tymczasem duże zainteresowanie zakupem nieruchomości wykazują zagraniczni
inwestorzy w innych polskich miastach, choćby w Szczecinie.
- Sama jestem zdziwiona tak dużym ruchem - powiedziała nam Małgorzata
Baumgart dyrektor biura nieruchomości ze Szczecina.

Miasto to upatrzyli sobie Hiszpanie, Anglicy i Skandynawowie. Przeważnie
poszukują tzw. nieruchomości komercyjnych tzn. kamienic, które później można
by wynająć, czy hal produkcyjnych.
- Po 1 maja zainteresowanie zakupem nieruchomości przez cudzoziemców wzrosło
prawie o 50 proc. - mówi Małgorzata Baumgart.
- U nas sprzedaż wzrośnie już w przyszłym roku - zapewnia prezes Michniak. W
jego firmie już teraz zarejestrowanych jest 80 klientów, mających chętkę na
zakup nieruchomości we Wrocławiu. Szczególnym powodzeniem cieszą się
mieszkania o wysokim standardzie z dobrą lokalizacją.
- Odbieramy coraz więcej sygnałów i konkretnych zleceń z całego świata od
osób zainteresowanych kupnem - zapewnia Leszek Michniak.

Marcin Gąsiorowski - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska




Temat: We Wrocławiu powstanie 160tys.m.kw. nowych biur
We Wrocławiu powstanie 160tys.m.kw. nowych biur

Czekają na chętnych
We Wrocławiu powstanie kolejnych 160 tys. metrów kwadratowych nowych biur

Około jednej trzeciej powierzchni biurowej we Wrocławiu z braku chętnych do
wynajęcia stoi puste. Jednocześnie specjaliści twierdzą, że niebawem
rozpocznie się dobry czas na budowanie nowych obiektów.

Rozpocząć inwestycję dobrze już teraz, aby jej zakończenie zbiegło się z
przewidywanym ożywieniem gospodarczym i wzrostem popytu na nowe biura.

Biura, które dziś stoją puste, prawdopodobnie nie doczekają się najemców.

- Większość pustych powierzchni znajduje się w starych, nieatrakcyjnych
budynkach, nieadekwatnych do oczekiwań najemców. Biura w nowoczesnych
budynkach są w większości wynajęte - twierdzi Jerzy Hendrich, dyrektor
Commercial Property Services.

Popyt na nowoczesność...
Do wynajmowania biur w starych budynkach zniechęca m.in. brak miejsc
parkingowych dla pracowników i klientów, niski standard, wysokie koszty
eksploatacji, zły dojazd.

- Właściciele takich obiektów powinni się zastanowić, co dalej zrobić, bo w
wielu przypadkach niemożliwe jest stworzenie miejsc parkingowych czy
dogodniejszego dojazdu. Może należy zmienić przeznaczenie, bo nie sądzę, aby
pojawili się chętni na wynajem - dodaje Jerzy Hendrich.

Jakie więc powinny być budynki, aby firmy chętnie je wynajmowały?

- Nowoczesne obiekty powinny być energooszczędne. Koszt budynku to nie tylko
koszt jego wybudowania, ale też koszty eksploatacji. Jeśli jest drogi w
utrzymaniu, to płacą za to w czynszu najemcy - mówi architekt Kazimierz
Śródka, prezes Archicom Studio.

Pracodawcy i jednocześnie najemcy nie powinni oszczędzać na wyglądzie i
wyposażeniu wnętrz, gdyż pracownicy przebywający w dobrych warunkach mają
lepsze samopoczucie i efektywniej pracują. A efektywni pracownicy to zysk
dla firmy.

... i ładne wnętrza
Ważne jest także, aby wnętrza dały się łatwo aranżować. Wynajmującemu
oszczędzi to kosztów przy wprowadzaniu się i podczas ewentualnych zmian.

- Do Polski przyszła moda na otwarte przestrzenie. Takie rozwiązanie ma
swoje wady i dlatego na zachodzie rezygnuje się z niego na rzecz
umieszczania w jednym pomieszczeniu małych zespołów tematycznych - mówi
Kazimierz Śródka. - Kompromisem jest duże pomieszczenie podzielone
przeszklonymi przegrodami.

- Gdy firma się rozwija, reorganizuje, nie trzeba robić kosztownego remontu -
dodaje Anna Mazur-Dulemba z firmy AMD-Zarządca Nieruchomości.

Warto zapłacić za prestiż
Zdaniem Mazur-Dulemby, najemcy powinni kierować się także prestiżem. Ważne
jest, aby główny hol, portiernia miały klasę. Firma powinna mieć też
możliwość wyeksponowania swojego logo. Przy tym wszystkim, szczególnie w
obecnej sytuacji ekonomicznej, ważne są koszty. Aby jak najmniej płacić, to
w budynku powierzchnie wspólne - klatki schodowe, korytarze, toalety, nie
powinny zajmować zbyt wiele powierzchni - koszty ich ogrzewania, sprzątania
pokrywają przecież najemcy. O decyzji powinien przesądzić korzystny stosunek
jakości oferty do kosztów.

- Jeśli się racjonalnie zaprojektuje biuro, firma może się zmieścić w
pomieszczeniu o 20 procent mniejszym, a więc o tyle zmniejszyć koszty
funkcjonowania - radzi Anna Mazur-Dulemba.




Temat: Plac Grunwaldzki-coraz bliżej!
Plac Grunwaldzki-coraz bliżej!
Czy znajdzie się chętny na pl. Grunwaldzki?

Maciej Miskiewicz 26-07-2004 , ostatnia aktualizacja 26-07-2004 20:48

Co najmniej dwie wielkie firmy biją się o pl. Grunwaldzki. To największy
przetarg na miejskie grunty od pięciu lat
Do poniedziałku inwestorzy mogli składać oferty.
Jak się dowiedzieliśmy, do przetargu staną dwie duże firmy deweloperskie:
polska i zagraniczna. Obie zajmują się budową dużych centrów handlowych,
rozrywkowych, biurowców i hoteli.

Oficjalnie nikt tego nie potwierdza. Miejscy urzędnicy nie chcą uchylić
choćby rąbka tajemnicy. - Nie możemy udzielać żadnych informacji o tym, czy
są jakieś oferty - zastrzega Regina Danek, dyrektor Wydziału Nabywania i
Sprzedaży Nieruchomości Urzędu Miejskiego. - Część jawna będzie miała miejsce
30 lipca. Podanie takiej informacji teraz mogłoby być podstawą do zaskarżenia
przetargu - podkreśla Marcin Garcarz, rzecznik prezydenta Wrocławia.

Nikt nie chce zdradzić, czy jest chętny na 2,8 ha gruntu w miejscu, w którym
stał wcześniej namiot handlowy Goliat. Ale wiadomo, że zwycięzca przetargu
będzie musiał zapłacić co najmniej 1140 zł za mkw. gruntu. Cena wywoławcza to
32 mln zł. - To cena możliwa do osiągnięcia - przyznaje Jacek Wróblewski z
biura nieruchomości Jot-Be.

Niektórzy specjaliści od rynku nieruchomości są bardziej ostrożni. - Cena
wywoławcza jest za wysoka. Nie sądzę, by znalazł się chętny - przewiduje
Leszek Michniak, prezes Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości. Jego zdaniem
trudno będzie znaleźć inwestora na teren przy pl. Grunwaldzkim, skoro
bardziej atrakcyjne działki wciąż nie są zagospodarowane. Chodzi tu m.in. o
tzw. centrum południowe, czyli teren między hotelem Wrocław a Poltegorem.

Brak ofert byłby bolesnym ciosem dla prestiżu miasta. Działka przy pl.
Grunwaldzkim to jedna z najatrakcyjniejszych nieruchomości sprzedawanych w
ostatnich latach. Od wielu miesięcy miasto promowało ją m.in. na targach w
Cannes i Monachium. Prezydent Dutkiewicz wielokrotnie podkreślał, że
zagospodarowanie tego miejsca to jeden z jego priorytetów w tej kadencji.

Urzędnicy są dobrej myśli. - Mamy nadzieję, że znajdzie się inwestor, który
szybko zagospodaruje to miejsce. Jesteśmy bardzo podekscytowani tym
przetargiem - mówi Regina Danek.

Co ma powstać przy pl. Grunwaldzkim?

Plan dopuszcza budowę dużej galerii rozrywkowo-handlowej. - To ma być obiekt,
który stanie się sercem Śródmieścia i wrocławskiej dzielnicy akademickiej -
zapowiada Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia. Urzędnicy podkreślają, że w
nowym obiekcie ważniejsza ma być funkcja rozrywkowo-towarzyska niż handlowa.
Dlatego nie należy spodziewać się, że do przetargu staną duże sieci handlowe.

Co dalej z targowiskiem?

Właścicielem terenu, na którym działa targowisko jest PSS Społem-Północ,
które czeka na to, aż będzie znany nowy inwestor. To właśnie z nim Społem
chce rozmawiać o ewentualnej współpracy. W zależności od tego, jaki będzie
wynik tych rozmów, Społem podejmie decyzję co dalej z targowiskiem. Na razie
kupcy mają podpisane umowy do końca 2004 roku.




Temat: Przyszłosć dworca Świebodzkiego
Przyszłosć dworca Świebodzkiego
bi.gazeta.pl//im/2419/z2419170G.jpg
Co dalej z dworcem Świebodzkim

Fot. Mikołaj Nowacki/ AG

Marek Szempliński 29-11-2004 , ostatnia aktualizacja 29-11-2004 21:01

Błyszczącymi biurowcami, nowoczesnymi apartamentami, boiskami wśród zieleni
oraz estakadą między ulicami Tęczową i Robotniczą kolejarze kuszą Urząd
Miejski do wspólnego zagospodarowania terenów wokół Dworca Świebodzkiego

Wczoraj podczas uroczystości z okazji Dnia Kolejarza Janusz Lach z zarządu
spółki PKP i Marek Wiśniewski, dyrektor Zakładu Gospodarowania
Nieruchomościami PKP, oświadczyli, że koniec z targowiskiem na Świebodzkim. -
Spółka Dworzec Świebodzki jest w likwidacji. Proces zostanie zakończony do
końca pierwszego kwartału 2005 roku, a targowisko i magazyny zastąpione
zostaną przez sklepy i biurowce - zapowiada Janusz Lach.

Koleje chcą blisko 40 ha gruntu, wraz z samym dworcem, uporządkować w ścisłej
współpracy z miastem. - Dopinamy sprawy własnościowe i gotowi jesteśmy to
miastu, albo za jego pośrednictwem, odsprzedać - deklaruje Wiśniewski, który
wartość nieruchomości szacuje na ok. 300 mln zł. - To duży obszar. Blisko
centrum. Można tu zbudować obok siebie mieszkania, obiekty handlowo-biurowe i
będzie jeszcze miejsce na urządzenie terenów rekreacyjnych oraz komunikację -
zachwala, pokazując wizualizację projektów.

Kolej jest gotowa całkowicie zlikwidować tory, choć dworzec mógłby być
świetnym miejscem, w którym zaczynałaby się linia kolejki miejskiej z centrum
na lotnisko.

Urzędnicy miejscy, choć cieszą się z tej inicjatywy, zapowiadają jednak sporo
trudności. - Bierzemy wszystko, ale nie ma co liczyć na szybkie zmiany.
Uporządkowanie samych stosunków własnościowych to gigantyczna praca - mówi
wiceprezydent Sławomir Najnigier.

- To dobry początek, PKP wreszcie chce robić interesy. Ale trzeba mieć
świadomość, że tylko na opracowanie dla tego rejonu planu zagospodarowania
przestrzennego potrzeba około trzech lat. Przecież rozwój tych terenów może
przesądzić o przyszłości miasta. Tego się nie da zrobić na kolanie. Sprzedaż
tak ogromnej działki za takie pieniądze też nie będzie prosta - wyjaśnia
Grzegorz Roman, dyrektor Departamentu Architektury i Rozwoju. - Warto się
wspólnie zastanowić, co tu powinno powstać - dodaje.

Leszek Michniak

prezes Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości

- To jedna z bardziej atrakcyjnych nieruchomości. Ale 750 zł za mkw. to
trochę za wysoka cena. Trudno będzie ją sprzedać w całości. Lepiej podzielić
nieruchomość na kawałki. Wtedy tereny w głębi, wzdłuż ul. Robotniczej mogłyby
kosztować ok. 600 zł za mkw. Tam mogłyby powstać nowe osiedla, które
podniosłyby jakość tego kawałka miasta. A sam budynek dworca ma sporą wartość
i tu można by wygrać więcej. To idealne miejsce np. na galerię handlową.

Jacek Wróblewski

z biura nieruchomości Jot-Be

- Bardzo ciekawy pomysł, ale na pewno jeszcze dużo warunków trzeba wziąć pod
uwagę, by go zrealizować. To idealne miejsce na całkiem nowy kawałek miasta.
Przy takich cenach w grę wchodziłby raczej duże centra handlowe czy
rozrywkowe. Tylko jest pytanie, czy Wrocław wytrzyma kolejne tego typu
obiekty.

Ale dobrze, że pojawiają się takie inicjatywy. Kolej ma dużo atrakcyjnie
zlokalizowanych nieruchomości, gdzie przeważnie są tylko obskurne baraki. Coś
z tym trzeba w końcu zrobić.




Temat: Maria Pasło-Wiśniewska prezydentem Poznania?
Przekręciki i brak jajeczek = Rysio Klęska
Rysio G. powinien szybciutko i pocichutku zejść ze scenki.
Przekręciki i brak inwestycyjek.
Dla porównania Jego zasług:

Kosztem ok. 300 mln euro ma powstać we Wrocławiu centrum biurowo-hotelowo-
rozrywkowe. Zamierza wybudować je Leszek Czarnecki, jeden z najbogatszych
Polaków, który kupił najwyższy wrocławski budynek - Poltegor.

Poinformowała o tym we wtorek PAP doradca zarządu Getin Holding ds. PR Grażyna
Bukowska.

Poltegor to 24-piętrowy biurowiec wybudowany w latach 70. ubiegłego wieku, o
powierzchni całkowitej 20 tys. m. kw. Należał do spółki Poltegor Projekt,
zajmującej się usługami projektowymi dla kopalń odkrywkowych. Budynek stał się
także znany dzięki organizowanym od kilku lat Mistrzostwom Europy w Biegu po
Schodach "Złote Schody Poltegoru".

Leszek Czarnecki kupił budynek wraz z działką o powierzchni 2,7 ha. Teraz
całość należy do jego spółki Wrocław Nieruchomości. Biznesmen niedaleko od
swojego nabytku buduje Arkady Wrocławskie, centrum biznesowo-usługowo-handlowe.
Mają się tam znaleźć sklepy, multikino, biura i siedziba Getin Banku.

Budynek Poltegoru będzie poddany wnikliwej ekspertyzie technicznej, która
zdecyduje o opłacalności remontu. Intencją inwestora jest pozostawienie
budynku; jednak nie remontowany od 1982 r. wieżowiec nie spełnia wielu norm
budowlanych i technicznych. Jeśli uda się go wyremontować, będzie o kilka
pięter wyższy, będzie miał też o 1/3 więcej powierzchni użytkowej - wyjaśniła
Bukowska.

"Inwestycja planowana przez Leszka Czarneckiego, obejmująca budowę
apartamentowca, biurowca, hotelu oraz części handlowo- rozrywkowej, rozpocznie
się w 2007 r. Koszty inwestycji wstępnie oceniane są na 200-300 mln Euro.
Budowa potrwa ok. 3 lat. Będzie to przedsięwzięcie na niespotykaną we Wrocławiu
skalę, kilkakrotnie większe niż trwająca od maja ub. roku budowa Arkad
Wrocławskich" - poinformowała Bukowska.

Termin oddania Arkad do użytku zaplanowano na pierwszy kwartał 2007 r. i
najprawdopodobniej zostanie dotrzymany. Roboty budowlane zaawansowane są w 50
proc. Powierzchnia przyszłego centrum biurowo- handlowego została już w
większości wynajęta, podpisano umowy z najemcami. W Arkadach Wrocławskich
znajdzie się m.in. ponad 130 sklepów, 7 kawiarni, 3 restauracje.

Podpisana już została umowa ze specjalistyczną firmą z Berlina, która zbuduje
największe w tej części Europy oceaniczne akwarium pod dachem. Cześć biurowa
liczyć będzie 14 pięter. Wartość całej inwestycji wynosi 100 mln Euro.

W tym roku gmina Wrocław ma wystawić na przetarg swoją część terenu, czyli 4,5
ha od hotelu Wrocław aż do wieżowca Poltegoru. Gdyby Czarnecki wygrał przetarg,
wtedy stałby się właścicielem dużego terenu ograniczonego ulicami: Powstańców
Śląskich, Wielką, Gwiaździstą i Swobodną. Na tym terenie, którego wartość jest
szacowana na 100 mln zł, ma powstać centrum biznesowe Wrocławia.



Temat: Newsletter 17
Nawrat sprzedaje(wał?) kamienicę
Kup Pan kamienicę

Czwartek, 28 kwietnia 2005r.

Kamienica w Rynku, należąca do Ryszarda Nawrata, byłego wojewody, idzie pod
młotek

Ryszard Nawrat, który jest teraz konsulem honorowym Kazachstanu, pozbywa się
swojej najcenniejszej nieruchomości w centrum Wrocławia. Za kamienicę w Rynku,
w której mieści się Empik, chce 18,5 mln zł. Tymczasem kierownictwo salonu
prasowego nic na temat sprzedaży nie wie.

Jak udało nam się ustalić, należąca do Nawrata firma Infraster już znalazła
potencjalnego nabywcę. W tej chwili trwają negocjacje. Nazwa kupca jest jednak –
jak zwykle w takich przypadkach – tajna. – Nie udzielamy takich informacji –
zastrzega Zbigniew Pudys, odpowiedzialny za prezentację. Nie chce zdradzić
nawet branży ani kraju, z którego firma pochodzi. Nie chce też ujawnić innych
szczegółów. Na przykład dlaczego były wojewoda zdecydował się sprzedać
atrakcyjnie położoną nieruchomość. – Nie wiem –mówi krótko Pudys.

Empik nic nie wie
W kamienicy pod numerem 50 w Rynku mieściły się niegdyś należące do Ryszarda
Nawrata firmy – najpierw nieistniejąca już APS Consulting, a później Infraster.
Ale większość miejsca od 1998 roku zajmuje Empik Megastore, który ma z Nawratem
podpisaną 10-letnią umowę najmu. Informacja o planowanej sprzedaży budynku jest
dla dyrekcji kompletnym zaskoczeniem. – Nic nie wiem o sprzedaży kamienicy, w
której mieści się nasz salon – mówi zdziwiony dyrektor Grzegorz Biedak. O
planowanej sprzedaży dowiedział się od nas. Nie chciał się do sprawy odnosić. –
Muszę najpierw zawiadomić centralę.
Co dalej z największym wrocławskim salonem prasowo-książkowym? – O
przeznaczeniu budynku zadecyduje nowy właściciel. Umowa z Empikiem jest
długoterminowa. Nabywca bierze więc nieruchomość z całym inwentarzem – mówi
Pudys.
Tajemnica handlowa
Ogłoszenie o sprzedaży kamienicy znalazło się na stronie internetowej jednego z
ogólnopolskich biur nieruchomości. Budynek o powierzchni użytkowej 3,3 tys.
m.kw. wraz z działką o pow. 4,65 ara wyceniona została na 18,5 mln zł. Sam
Ryszard Nawrat nie chciał się na temat transakcji wypowiadać: – Prowadzone w
tym zakresie rozmowy zobowiązują mnie do zachowania tajemnicy handlowej –
odpisał na przesłane mu pocztą elektroniczną pytania.
Decyzja o zbyciu kamienicy może jednak budzić zdziwienie. Jeszcze w grudniu
ubiegłego roku Nawrat mówił nam o swoich planach na przyszłość: – Mam kamienicę
we wrocławskim Rynku (...) W części tego budynku jest teraz remont.
Przygotowuję tam apartamenty mieszkalne do wynajęcia.
Widać plany byłego wojewody diametralnie się zmianiły.

Ryszard Nawrat – w 2001 roku został wojewodą dolnośląskim (SLD). Jako biznesmen
zaczynał pod koniec lat 80. Działał w różnych branżach: stawiał stacje
benzynowe, wybudował centrum handlowe TGG przu ul. Legnickiej, parking przy
hotelu Wrocław, hotel Maria Magdalena. Nawrat i jego firma APS Consulting miały
być wymienione w śledztwie przez Grzegorza Wieczerzaka – tam według niego
trafiały pieniądze z PZU Życie. Te informacje spowodowały, że Nawrat w marcu
2003 roku podał się do dymisji.

Jacek Harłukowicz - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska




Temat: Centrum na placu Grunwaldzkim
Centrum na placu Grunwaldzkim
Miasto sprzedaje działkę przy pl. Grunwaldzkim

Maciej Miskiewicz 27-06-2004 , ostatnia aktualizacja 27-06-2004 19:05

Co najmniej 32 mln zł zapłaci nowy właściciel za 2,8 ha gruntu w centrum
miasta. W poniedziałek zostanie ogłoszony przetarg, a licytacja - już 30 lipca

Taka jest bowiem cena wywoławcza działki na pl. Grunwaldzkim . A to oznacza
ok.
1140 zł za metr kwadratowy. - To dobra cena. I możliwa do osiągnięcia - mówi
Jacek Wróblewski z biura nieruchomości Jot-Be.

Działka przy pl. Grunwaldzkim, na której wcześniej stał namiot handlowy
Goliat,
to jedna z najatrakcyjniejszych nieruchomości sprzedawanych przez miasto w
ostatnich latach. O tym, że trafi pod młotek, było wiadomo już od dłuższego
czasu. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wielokrotnie podkreślał, że
zagospodarowanie tego miejsca to jeden z jego priorytetów w tej kadencji.

Co tu powstanie? Plan dopuszcza budowę dużej galerii rozrywkowo-handlowej. -
To
ma być obiekt, który stanie się sercem Śródmieścia i wrocławskiej dzielnicy
akademickiej - zapowiada Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia. Urzędnicy
podkreślają, że w nowym obiekcie ważniejsza ma być funkcja rozrywkowo-
towarzyska niż handlowa. Dlatego nie należy spodziewać się, że do przetargu
staną duże sieci handlowe.

Kto może kupić działkę? Skala przedsięwzięcia jest tak ogromna, że w grę
wchodzą tylko wielcy inwestorzy. Tacy jak ECE, które postawiło Galerię
Dominikańską, czy NCC, które kupiło działkę przy ul. P. Skargi i w miejscu
wyburzonej drukarni ma postawić duże centrum podobne do Galerii.

Czy znajdą się chętni? To bardzo prawdopodobne. Ale informacje o tym, że ktoś
interesuje się tym terenem, należą do najściślej chronionych. Jednak jak
udało
nam się dowiedzieć, kilku dużych deweloperów interesuje się inwestycją na pl.
Grunwaldzkim. - Do mnie zgłosiły się dwie firmy, ale wycofały się, bo im się
to
nie kalkulowało. Ale wiem, że jeden z moich kolegów ma chętnego inwestora -
mówi znany wrocławski architekt, który współpracuje z dużymi inwestorami. -
Słyszałem, że dwóch, trzech inwestorów prowadzi zaawansowane rozmowy z
urzędem -
mówi inny z architektów.

- Liczymy na to, że pojawią się ciekawe oferty, ale mamy świadomość, że nasze
wymagania są bardzo wysokie - podkreśla wiceprezydent Grehl. Jakie to
wymagania? Przetarg został skonstruowany w taki sposób, że nowy właściciel
będzie musiał m.in. rozpocząć i zakończyć inwestycję w ściśle określonych
terminach. Za ich nieodotrzymanie miasto będzie mogło go ukarać finansowo.

Budowa nowego centrum to niejedyna inwestycja, która ma odmienić pl.
Grunwaldzki. By goście nowego centrum nie zakorkowali całkowicie placu,
miasto
planuje modernizację skrzyżowania. Ma tam powstać eliptyczne rondo, które
prawdopodobnie będzie nosić imię Ronalda Reagana. W planach jest też budowa
przejścia podziemnego, ale tę musiałby sfinansować inwestor, który kupi teren
przy placu.

PS wiem ze to juz jest wklejone w newsletterze ale to zbyt wazna inwestycja
zeby sie tam gnieździła :)



Temat: Newsletter
PL GRUNWALDZKI - PRZETARG!
Miasto sprzedaje działkę przy pl. Grunwaldzkim

Maciej Miskiewicz 27-06-2004 , ostatnia aktualizacja 27-06-2004 19:05

Co najmniej 32 mln zł zapłaci nowy właściciel za 2,8 ha gruntu w centrum
miasta. W poniedziałek zostanie ogłoszony przetarg, a licytacja - już 30 lipca

Taka jest bowiem cena wywoławcza działki na pl. Grunwaldzkim . A to oznacza ok.
1140 zł za metr kwadratowy. - To dobra cena. I możliwa do osiągnięcia - mówi
Jacek Wróblewski z biura nieruchomości Jot-Be.

Działka przy pl. Grunwaldzkim, na której wcześniej stał namiot handlowy Goliat,
to jedna z najatrakcyjniejszych nieruchomości sprzedawanych przez miasto w
ostatnich latach. O tym, że trafi pod młotek, było wiadomo już od dłuższego
czasu. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wielokrotnie podkreślał, że
zagospodarowanie tego miejsca to jeden z jego priorytetów w tej kadencji.

Co tu powstanie? Plan dopuszcza budowę dużej galerii rozrywkowo-handlowej. - To
ma być obiekt, który stanie się sercem Śródmieścia i wrocławskiej dzielnicy
akademickiej - zapowiada Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia. Urzędnicy
podkreślają, że w nowym obiekcie ważniejsza ma być funkcja rozrywkowo-
towarzyska niż handlowa. Dlatego nie należy spodziewać się, że do przetargu
staną duże sieci handlowe.

Kto może kupić działkę? Skala przedsięwzięcia jest tak ogromna, że w grę
wchodzą tylko wielcy inwestorzy. Tacy jak ECE, które postawiło Galerię
Dominikańską, czy NCC, które kupiło działkę przy ul. P. Skargi i w miejscu
wyburzonej drukarni ma postawić duże centrum podobne do Galerii.

Czy znajdą się chętni? To bardzo prawdopodobne. Ale informacje o tym, że ktoś
interesuje się tym terenem, należą do najściślej chronionych. Jednak jak udało
nam się dowiedzieć, kilku dużych deweloperów interesuje się inwestycją na pl.
Grunwaldzkim. - Do mnie zgłosiły się dwie firmy, ale wycofały się, bo im się to
nie kalkulowało. Ale wiem, że jeden z moich kolegów ma chętnego inwestora -
mówi znany wrocławski architekt, który współpracuje z dużymi inwestorami. -
Słyszałem, że dwóch, trzech inwestorów prowadzi zaawansowane rozmowy z urzędem -
mówi inny z architektów.

- Liczymy na to, że pojawią się ciekawe oferty, ale mamy świadomość, że nasze
wymagania są bardzo wysokie - podkreśla wiceprezydent Grehl. Jakie to
wymagania? Przetarg został skonstruowany w taki sposób, że nowy właściciel
będzie musiał m.in. rozpocząć i zakończyć inwestycję w ściśle określonych
terminach. Za ich nieodotrzymanie miasto będzie mogło go ukarać finansowo.

Budowa nowego centrum to niejedyna inwestycja, która ma odmienić pl.
Grunwaldzki. By goście nowego centrum nie zakorkowali całkowicie placu, miasto
planuje modernizację skrzyżowania. Ma tam powstać eliptyczne rondo, które
prawdopodobnie będzie nosić imię Ronalda Reagana. W planach jest też budowa
przejścia podziemnego, ale tę musiałby sfinansować inwestor, który kupi teren
przy placu.




Temat: z GW ceny najmu kawalerki w Warszawie
z GW ceny najmu kawalerki w Warszawie
Aaaaa. Kawalerka w stolicy już za 2 tys. zł
Wojciech Karpieszuk
2008-01-30

Łukasz: - Mieszkania w Warszawie wynajmuję od siedmiu lat, ale czegoś takiego nie widziałem. Chcą nawet 2 tys. za niecałe 30 m kw. To chore.
Dorota Kowalewska wynajmuje mieszkanie w kilka osób. Każdy płaci po 600 zł
Roger Weichert z Poznania. Stać go na pokój za 500 zł. Wciąż takiego szuka
O rosnących cenach wynajmu mieszkań w Warszawie rozmawiają tysiące młodych ludzi, którzy ściągają do stolicy i szukają tanich kwater. Studenci, pracownicy dużych i małych firm, poszukujący pracy. A o nie coraz trudniej. Analitycy rynku nieruchomości potwierdzają, że takiego skoku cen za wynajem mieszkań w stolicy nie było dawno.

Dzwonię pod numer ogłoszenia z portalu gumtree. Tu codziennie pojawiają się setki ogłoszeń szukających mieszkań do wynajęcia w stolicy. Pytam, jak idą poszukiwania. Łukasz, młody pracownik hurtowni, opowiada, że już drugi miesiąc poluje na kawalerkę. Tanią, czyli do 1400 zł plus rachunki. A żądają 2 tys. zł

Pytam kolejnych dziesięć osób. Wszyscy się skarżą na ceny. Tak jak Łukasz szukają mieszkania od 1 tys. do góra 1,4 tys. zł. Więcej nie są w stanie zapłacić. Zwłaszcza że trzeba jeszcze zapłacić kaucję (właściciele mieszkań żądają jej coraz częściej) i comiesięczne rachunki.

Na gumtree są też ogłoszenia tych, którzy mieszkanie chcą wynająć. Ofert dużo, większość przez agencje. Ceny? Kawalerka na Mokotowie - 2 tys. zł, na Ochocie 2,6 tys. dwupokojowe w centrum, przy Franciszkańskiej - 4 tys. zł , 21-metrowe studio przedstawione jako luksusowe - 3,5 tys. zł. Trochę taniej jest bezpośrednio u właściciela, ale mieszkań poniżej 1,4 tys. zł jest niewiele.

Roger Weichert (23 lata) przyjechał do Warszawy w lipcu z Poznania. Chce zostać wokalistą estradowym. W stolicy, jak mówi, łatwiej się wybić. Zaczął też studiować kulturoznawstwo. Utrzymuje się z dorywczej pracy, pomagają też rodzice. Na wynajem może odłożyć 500 zł.

Na początku mieszkał u znajomych. Szukał taniej kwatery, w końcu wynajął stancję za 450 zł u starszej pani. - Brzydki dziewięciometrowy pokój. Zero prywatności. Nie mogłem późno wracać, nie mogłem przyprowadzać kobiet, rozwieszać ubrań na krześle, robić prania, kiedy chciałem - mówi Roger. Znów mieszka kątem u znajomych. - Wiem, że muszę na początku płacić frycowe - mówi - ale wybrałem Warszawę. Nie wszyscy widzą sens w wyjeździe do Londynu.

Czyta kolejne ogłoszenia i mówi: - Ktoś to sztucznie nakręca. Może agencje?

Dorota Kowalewska z Pułtuska, pracuje jako konsultantka ds. urody i jest na ostatnim roku resocjalizacji. Wynajmuje mieszkanie w kilka osób, z których każda płaci 600 zł plus rachunki. Wcześniej oszukało ją biuro nieruchomości, któremu zapłaciła 230 zł za znalezienie "przytulnej kawalerki w centrum". Mieszkania nigdy nie zobaczyła, pieniędzy nie odzyskała. Wielokrotnie - jak mówi - użerała się z właścicielami o "ludzkie" czynsze.

- Kiedyś jeden mi powiedział: Mam trzy mieszkania i pani nie będzie mi cen dyktowała. Znajdą się chętni. Ale jak osoba, która zarabia 1,4 tys. zł może zapłacić 800 zł za pokój, w którym nic nie ma poza materacem na podłodze?

Z raportu przygotowanego przez ekspertów finansowych Expandera i portal z ogłoszeniami o nieruchomościach Szybko.pl wynika, że w Warszawie najbardziej poszukiwane są kawalerki. I właśnie ich ceny najwyżej poszybowały - w ostatnim kwartale 2007 r. w centralnych dzielnicach aż o 26 proc. Na koniec grudnia średnia cena wynajmu to 1420 zł (w ścisłym centrum ponad 1600 zł). Choć jeszcze dwa lata temu średnio za wynajem kawalerki w stolicy płaciło się ok. 1 tys. zł.

Tymczasem w innych dużych miastach od września ceny nawet lekko spadły. W Krakowie za mieszkanie w kawalerce trzeba średnio zapłacić 1,2 tys. zł, podobnie we Wrocławiu. W Poznaniu 1 tys. zł. - Jeszcze w grudniu myśleliśmy, że w nowym roku ceny w Warszawie wyhamują. Tymczasem pod koniec tego roku może być jeszcze drożej, nawet o 25 proc. - przewiduje Paweł Majtkowski z Expandera, współautor raportu.

Janusz Szmidt z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości: - Mieszkań na wynajem jest w Warszawie za mało. A ciągle napływają nowi ludzie. W ogromnej większości na początku drogi zawodowej skazani są na wynajem, bo kredyty mieszkaniowe są dla nich za drogie.

Średnie ceny wynajmu w Warszawie na koniec 2007 r.: • kawalwerka - 1420 zł, • dwupokojowe - 2068 zł, • trzypokojowe - 2862 zł, • czteropokojowe - 3990 zł

według raportu Expandera i portalu Szybko.pl

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna



Temat: Nowy wieżowiec zmieni widok na centrum Poznania
jeszcze raz
Jeśli inwestować, to tylko w stolicy - zachodnie firmy wyłożą w tym roku prawie miliard euro na wynajem biur. Wszystkie są rozchwytywane w rekordowym tempie. Czy ten głód nasycą nowe inwestycje dla białych kołnierzyków?

- W ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku firmy zainwestowały w biura w Warszawie ponad 600 mln euro, do końca roku prawdopodobnie wyłożą kolejne 300 mln euro - informuje Eliza Bingul z firmy Colliers International. Dane te pochodzą z opublikowanego wczoraj raportu o rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce. - Prawdopodobnie w tym roku na rynku transakcji biurowych padnie rekord - przewiduje Eliza Bingul.

Do września białe kołnierzyki zawarły umowy na ponad ćwierć miliona metrów kwadratowych biur. Ponad połowa tych transakcji to nowe umowy najmu, takie jak ta, którą podpisał niedawno polski oddział amerykańskiego koncernu Tyco Healthcare. Firma zajęła półtora piętra w budynku Mistral przy Al. Jerozolimskich we Włochach. Karol Bartos z firmy DTZ, który szukał siedziby dla Tyco tłumaczy, że zależało mu na stosunkowo tanim obiekcie poza centrum, o wysokim standardzie. - Mistral spełnił większość wymagań - przyznaje.

Dzięki tej umowie 70 proc. powierzchni Mistrala ma już najemców, a inwestor, firma Karimpol zabrała się za budowę kolejnego biurowca o nazwie Passat.

Rekordowe tempo zawierania transakcji, na które zwraca uwagę Eliza Bingul sprawia, że w Warszawie spada ilość biznesowych pustostanów. I to nawet mimo tego, że do końca roku przybędzie aż 170 tys. m kw. powierzchni dla ludzi interesu! Według najnowszych danych Colliers International tylko mniej niż jedna dziesiąta wszystkich biur nie miała najemców. To średnia dla całej Warszawy, bo w budynkach poza centrum wolne jest tylko ok. 6,5 proc. miejsca. Ostatnio tak niski wynik zanotowano aż sześć lat temu.

W przyszłym roku nowych biur przybędzie jeszcze więcej. Tylko w budynku Rondo 1 u zbiegu Świętokrzyskiej i al. Jana Pawła II - ok. 58 tys. m kw., a w Złotych Tarasach interesy będzie można robić aż na 160 tys. m kw. Im bardziej rośnie podaż biurowców, tym więcej jest chętnych, żeby w nie inwestować. A większość inwestorów to zachodnie firmy. Kupują biurowce w Warszawie, żeby na nich zarobić - roczna stopa zwrotu to obecnie ok. 7 proc., a w Londynie, Paryżu, czy Wiedniu - 5 proc. Są inwestycje, na których można zarobić więcej, ale ta jest pewna i nie obarczona ryzykiem. To dlatego, że polska gospodarka, mimo politycznych zawirowań, rozwija się stabilnie, a prognozy na przyszłość też są optymistyczne.

Największe transakcje tego roku na rynku nieruchomości biurowych

- kupno biurowca Rondo 1 przy rondzie ONZ przez niemiecki Commerzleasing (zapłacił około 800 mln zł)

- kupno 80 proc. udziałów w biurowcu Warszawskie Centrum Finansowe przy ul. Emilii Plater przez austriacką grupę CA Immobilien Anlagen AG wraz z niemieckim funduszem nieruchomości TMW Pramerica Immobilien (360 mln zł)

- kupno biurowca Renaissance Plaza przy ul. Kasprzaka na Woli przez luksemburską spółkę Sireo Immobilienfonds (ok. 100 mln zł)

- inwestują też Polacy - fundusz Arka za 51,8 mln zł kupił biurowiec przy Al. Ujazdowskich 10

- do grona największych graczy trafiło też Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które w atmosferze skandalu za 50 mln zł kupiło biurowiec Articom przy al. Szucha.

W sumie w Warszawie jest prawie 2 mln 350 tys. m kw. nowoczesnej powierzchni biurowej. To cztery piąte wszystkich biur tej klasy w Polsce. Stolica zdecydowanie góruje nad resztą kraju - w biura w Krakowie, Wrocławiu i Gdyni łącznie w ciągu trzech pierwszych kwartałów tego roku zainwestowano zaledwie około 64 mln euro.

Firmy chętnie wykładają też pieniądze na warszawskie obiekty handlowe - np. kanadyjski fundusz Ivanhoe Cambridge kupił 33 proc. udziałów w Centrum Handlowym Arkadia przy dawnym rondzie Babka prawie dokładnie w dzień pierwszych urodzin tego obiektu. Wcześniej ten sam fundusz przejął prawie całkowitą kontrolę nad centrum handlowym Wola Park.



Temat: Newslatter 31
Wrocław na targach nieruchomości w Cannes
Wrocław promuje Centrum Południowe

Maciej Miskiewicz 12-03-2006 , ostatnia aktualizacja 12-03-2006 19:55

Miasto nie powinno mieć problemów z uzyskaniem dobrej ceny za Centrum
Południowe. Na pewno będzie chciał je kupić Leszek Czarnecki, niedawny nabywca
sąsiedniego Poltegoru. Ale żeby miał konkurentów miasto zaprezentuje Centrum
także na międzynarodowych targach nieruchomości MIPIM w Cannes.

Canneńskie targi to największa imprezy tego typu na świecie. Centrum będzie na
niej największym hitem wrocławskiej oferty. Organizatorzy spodziewają się, że
między 14 a 17 marca we francuskim kurorcie pojawi się ponad pięć tysięcy
inwestorów. Na 18 tys. mkw. powierzchni swoją ofertę przedstawi ponad dwa
tysiące wystawców z całego świata.

Wrocław uczestniczy w targach już po raz 12. Nawiązane tam kontakty przynoszą
konkretne efekty. To właśnie w Cannes przedstawiciele Wrocławia po raz pierwszy
rozmawiali z takim inwestorami, jak firmy ECE i Apsys. ECE zbudowało Galerię
Dominikańską, Apsys - Centrum Korona.

W Centrum Południowym - czyli na 4,5-hektarowej działce między hotelem Wrocław
a Poltegorem, ma tam powstać nowe biznesowe serce miasta z możliwością budowy
wysokich wieżowców. Nowy właściciel będzie musiał zapłacić co najmniej 122 mln
zł. - To oferta, którą anonsowaliśmy od kilku lat. W tym czasie bardzo
starannie ją przygotowywaliśmy. A teraz jest idealny moment na sprzedaż.
Wrocław jest gotowy do skoku inwestycyjnego. Koniunktura na rynku jest bardzo
dobra. Spodziewamy się dużego zainteresowania - mówi Adam Grehl, wiceprezydent
Wrocławia.

Turystyczny sukces Wrocławia sprawił, że zainteresowaniem mogą cieszyć się
także działki przeznaczone pod budowę hoteli. To m.in.: 1,5-ha działka przy ul.
Zwycięskiej, teren przy ul. Borowskiej (obok Wzgórza Andersa) i działka przy
pl. Katedralnym (na której dziś stoi przychodnia).

Miasto przygotowało też szeroką ofertę dla inwestorów, którzy są zainteresowani
wybudowaniem biurowców. Nowe obiekty mogą powstać m.in. na pl. Powstańców Śl.
(w miejscu pawilonu handlowego Rondo), na rogu ul. Legnickiej i Poznańskiej,
Piłsudskiego (róg Komandorskiej) i 3 ha działka przy ul. Horabczewskiego 26
(między ul. Na Ostatnim Groszu, Bystrzycką i Balonową).

Na pewno sporym powodzeniem będą cieszyć się dwie kamienice w Rynku. Budynki:
Rynek 49 - gdzie mieści się biblioteka pedagogiczna - i Rynek 60 (na rogu
Odrzańskiej) przeznaczone zostały na: biura, lokale usługowe i apartamenty

Dla firm, które chcą prowadzić działalność gospodarczą, atrakcyjne są: tereny
przy ul. Granicznej (31 ha), działki przy ul. Wołowskiej i dawna zajezdnia przy
ul. Opolskiej.




Temat: GTC wybuduje biurowiec(A) we Wrocku(12 tys m2)
Drugie podejście
Data: 2005-03-28
Autor: Sylwia Chmielarz
Globis Wrocław - tak nazywać się będzie biurowiec, który przy ul. Powstańców
Śląskich postawi firma Globe Trade Centre

Jak ostatecznie będzie wyglądał Globis Wrocław? Jeszcze nie wiadomo. Projekt,
który w tej chwili pokazuje inwestor, ma się jeszcze zmienić

Do inwestycji we Wrocławiu GTC przymierzało się przez 3 lata. Prawo wieczystego
użytkowania działki o powierzchni ponad 3,2 tys. mkw. kupiła od spółki Orbis. -
Przyszedł czas na Wrocław, bo firmy chcą tu przenosić swoje centra finansowe
czy teleinformacyjne - tłumaczy Katarzyna Szewczuk z GTC. - Biurowiec nie
powstanie jednak z dnia na dzień. W tej chwili mamy wstępny projekt.

Wystąpimy do gminy o warunki zabudowy i pozwolenie na budowę, wtedy projekt
może się zmienić.

- Radykalnej przebudowy raczej nie będzie, ale można spodziewać się zmian
chociażby dlatego, że projekt wrocławskiego architekta Edwarda Lacha ma już
około trzech lat - mówi Mariusz Kozłowski z GTC. - Wracamy do tej inwestycji po
recesji na rynku nieruchomości. Chcemy zainwestować w biurowiec ok. 15 mln zł.

Biurowiec, który ma być gotowy do końca 2006 r., stanie obok hotelu Wrocław.
Zasłoni parking i stację benzynową BP. Według aktualnego projektu ma mieć 7
kondygnacji, dwa poziomy podziemnych parkingów i klasę A.

- Za najwyższym standardem przemawia idealne położenie przy dużej arterii
komunikacyjnej. Atutem ma być także jakość wykończenia i duże powierzchnie
biurowe, rzędu 1500 mkw., na jednym piętrze. Łącznie to 12 tys. mkw. - oblicza
Katarzyna Szewczuk.

Wygląd biurowca ma nawiązywać do istniejących już budynków w tej części ul.
Powstańców Śląskich. - To ma być tradycyjny biurowiec, tak jak tradycyjną bryłą
jest hotel Wrocław, czy Poltegor - mówi Katarzyna Szewczuk. - Jedyną wariacją
jest rozszerzające się ku górze skrzydło budynku. To z niego wypiętrza się
dominujący szpic. Z kolei widoczne w tym momencie na projekcie kratownice
podkreślające kondygnacje prawdopodobnie znikną, ale decyzje jeszcze nie
zapadły. Nie chcemy dzielić powierzchni wewnątrz, ale ostateczny wygląd biur
narzucą najemcy.

Wrocław jest czwartym miastem w Polsce po Warszawie, Krakowie i Poznaniu, w
którym GTC prowadzi działalność deweloperską. Istniejąca od 1994 r. spółka
inwestuje w trzech głównych segmentach rynku nieruchomości: kompleksach
biurowych, centrach handlowo-rozrywkowych oraz apartamentach i domach
mieszkalnych. Obecnie GTC realizuje inwestycje w Polsce, na Węgrzech, w
Czechach, Rumunii, Serbii i Chorwacji. Akcje spółki są notowane na rynku
podstawowym warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych i wchodzą w skład
indeksu WIG20. Znajdują się także w składzie indeksów publikowanych przez
Morgan Stanley Capital International, obejmujących największe światowe spółki
giełdowe.

Centra handlowe GTC:
Kraków: Galeria Kazimierz
Warszawa: Galeria Mokotów
Bukareszt: Like Side Mall
Zagrzeb: New Zagrzeb Shopping Centre

Biurowce GTC:
Warszawa: Mokotów Bussines Park, Topaz, Centrum Finansowe Allianz, Okęcie
Bussines Park, Wega
Poznań: Centrum Biurowe Globis
Kraków: Centrum Biurowe Galileo
Praga: Lighthouse
Wrocław: Centrum Biurowe Globis




Temat: Plac dawnego dworca PKS - nadal pusty
A oto pełna treść tego artyk z Biznesu Wrocławskiego:

Bo się im nie opłaca
Data: 2005-05-23
Autor: Sylwia Chmielarz
Inwestowanie we Wrocławiu jest zbyt ryzykowne - uważa firma z izraelskim
kapitałem, która od lat jest właścicielem działki po zlikwidowanym dworcu PKS.
Nie będzie budować, bo się boi, że szybko nie zarobi

- Wrocławskie czynsze są za niskie w porównaniu do innych dużych miast w
Polsce - wyjaśnia Jerzy Hendrich z Dolnośląskiego Instytutu Nieruchomości,
który prowadzi rozmowy z inwestorem. Inwestycja we Wrocławiu nie zwróci się tak
szybko, jak chciałaby izraelska firma. W rezultacie teren przy placu
Konstytucji 3-go Maja, tuż obok dworca PKP, nadal będzie pusty.

Gdy dworzec autobusowy przeniesiono na ul. Suchą, w 1998 roku działkę kupił
wrocławski przedsiębiorca Janusz Polewczyk. Po półtora roku sprzedał teren
inwestorowi izraelskiemu, który nie chce ujawniać nazwy. Początkowo planowano
postawić tam wieżowiec na miarę Poltegoru. - Pozwolenie na budowę przewidywało
nawet 20 pięter, z trzema kondygnacjami handlowymi i parkingami podziemnymi.
Nie ruszyliśmy z inwestycją, bo zakup ziemi zbiegł się z kryzysem na rynku
powierzchni biurowych - opowiada Hendrich. - We Wrocławiu było sporo
niewynajętych budynków, a czynsze spadały. Dlatego wstrzymano budowę.

W międzyczasie zmienił się miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Zgodnie z nim na terenie po dworcu autobusowym nie może stanąć budynek wyższy
niż 10-piętrowy.

- Zmniejszenie planowanej powierzchni o połowę doprowadziło do tego, że
biznesplan nie może się domknąć - relacjonuje szef Dolnośląskiego Instytutu
Nieruchomości. Przeszkodą są też czynsze wynoszące od 9 do 11 euro za metr
kwadratowy miesięcznie. To o połowę mniej niż stawki w Poznaniu, czy Krakowie. -
Lokalne firmy, które decydują się inwestycję, działają na miejscu i mogą sporo
zaoszczędzić. Inwestor z zewnątrz większość prac zleca i ma większe wydatki -
opowiada Hendrich. Ale mimo to, jego zdaniem, to właśnie ze względu na niskie
czynsze Wrocław staje się bardzo atrakcyjny dla inwestorów. - Wchodzą
zagraniczne koncerny, takie jak np. Ghelamco. Także lokalne firmy, jak choćby
Archicom, decydują się na przedsięwzięcia, które zwrócą się nie za 7, lecz 10-
12 lat - wyjaśnia. - Wrocław i Polska stają się celem inwestycji
długoterminowych, a to oznacza, że wzrasta poczucie bezpieczeństwa dla
robionych tu interesów.

Pośrednicy w obrocie powierzchniami biurowymi spodziewają się boomu na rynku za
półtora roku. Wtedy będą oddawane do użytku budowane po okresie zastoju nowe
biurowce. Przy ulicy Włodkowica rośnie praktycznie sprzedany już Wall Street
House, przy placu Strzegomskim budować ma Archicom, a przy placu Bema Ghelamco.

Kiedy coś zacznie się dziać z placem po dworcu autobusowym? - Tylko wtedy, gdy
właściciel terenu znajdzie firmę, która wynajmie na długi okres dużą
powierzchnię - stwierdza Hendrich. Budowa ruszy, jeśli uda się skomercjalizować
60-70 procent budynku. Być może izraelski inwestor zacznie rozmowy z koncernem
Hewlett Packard, który nie może znaleźć odpowiedniego biura dla tysiąca
przyszłych pracowników centrum rozliczeniowo-księgowego. Na razie w tworzonym
centrum pracuje kilkadziesiąt osób. Wynajęto dla nich piętro w domu handlowym
Renoma. Miejsca dla swojego centrum finansowego szuka też we Wrocławiu General
Electric. Przedstawiciele koncernu byli w tej sprawie we Wrocławiu.
Autorka jest dziennikarką Polskiego Radia Wrocław

BIZNES WROCŁAWSKI




Temat: Newsletter 19
inwestycja w byłym PKS nie ruszy

Bo się im nie opłaca
Data: 2005-05-23
Autor: Sylwia Chmielarz
Inwestowanie we Wrocławiu jest zbyt ryzykowne - uważa firma z izraelskim
kapitałem, która od lat jest właścicielem działki po zlikwidowanym dworcu PKS.
Nie będzie budować, bo się boi, że szybko nie zarobi

- Wrocławskie czynsze są za niskie w porównaniu do innych dużych miast w
Polsce - wyjaśnia Jerzy Hendrich z Dolnośląskiego Instytutu Nieruchomości,
który prowadzi rozmowy z inwestorem. Inwestycja we Wrocławiu nie zwróci się tak
szybko, jak chciałaby izraelska firma. W rezultacie teren przy placu
Konstytucji 3-go Maja, tuż obok dworca PKP, nadal będzie pusty.

Gdy dworzec autobusowy przeniesiono na ul. Suchą, w 1998 roku działkę kupił
wrocławski przedsiębiorca Janusz Polewczyk. Po półtora roku sprzedał teren
inwestorowi izraelskiemu, który nie chce ujawniać nazwy. Początkowo planowano
postawić tam wieżowiec na miarę Poltegoru. - Pozwolenie na budowę przewidywało
nawet 20 pięter, z trzema kondygnacjami handlowymi i parkingami podziemnymi.
Nie ruszyliśmy z inwestycją, bo zakup ziemi zbiegł się z kryzysem na rynku
powierzchni biurowych - opowiada Hendrich. - We Wrocławiu było sporo
niewynajętych budynków, a czynsze spadały. Dlatego wstrzymano budowę.

W międzyczasie zmienił się miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Zgodnie z nim na terenie po dworcu autobusowym nie może stanąć budynek wyższy
niż 10-piętrowy.

- Zmniejszenie planowanej powierzchni o połowę doprowadziło do tego, że
biznesplan nie może się domknąć - relacjonuje szef Dolnośląskiego Instytutu
Nieruchomości. Przeszkodą są też czynsze wynoszące od 9 do 11 euro za metr
kwadratowy miesięcznie. To o połowę mniej niż stawki w Poznaniu, czy Krakowie. -
Lokalne firmy, które decydują się inwestycję, działają na miejscu i mogą sporo
zaoszczędzić. Inwestor z zewnątrz większość prac zleca i ma większe wydatki -
opowiada Hendrich. Ale mimo to, jego zdaniem, to właśnie ze względu na niskie
czynsze Wrocław staje się bardzo atrakcyjny dla inwestorów. - Wchodzą
zagraniczne koncerny, takie jak np. Ghelamco. Także lokalne firmy, jak choćby
Archicom, decydują się na przedsięwzięcia, które zwrócą się nie za 7, lecz 10-
12 lat - wyjaśnia. - Wrocław i Polska stają się celem inwestycji
długoterminowych, a to oznacza, że wzrasta poczucie bezpieczeństwa dla
robionych tu interesów.

Pośrednicy w obrocie powierzchniami biurowymi spodziewają się boomu na rynku za
półtora roku. Wtedy będą oddawane do użytku budowane po okresie zastoju nowe
biurowce. Przy ulicy Włodkowica rośnie praktycznie sprzedany już Wall Street
House, przy placu Strzegomskim budować ma Archicom, a przy placu Bema Ghelamco.

Kiedy coś zacznie się dziać z placem po dworcu autobusowym? - Tylko wtedy, gdy
właściciel terenu znajdzie firmę, która wynajmie na długi okres dużą
powierzchnię - stwierdza Hendrich. Budowa ruszy, jeśli uda się skomercjalizować
60-70 procent budynku. Być może izraelski inwestor zacznie rozmowy z koncernem
Hewlett Packard, który nie może znaleźć odpowiedniego biura dla tysiąca
przyszłych pracowników centrum rozliczeniowo-księgowego. Na razie w tworzonym
centrum pracuje kilkadziesiąt osób. Wynajęto dla nich piętro w domu handlowym
Renoma. Miejsca dla swojego centrum finansowego szuka też we Wrocławiu General
Electric. Przedstawiciele koncernu byli w tej sprawie we Wrocławiu.
Autorka jest dziennikarką Polskiego Radia Wrocław

BIZNES WROCŁAWSKI




Temat: Newsletter 15
Globis-drugie podejscie
Drugie podejście
Data: 2005-03-28
Autor: Sylwia Chmielarz
Globis Wrocław - tak nazywać się będzie biurowiec, który przy ul. Powstańców
Śląskich postawi firma Globe Trade Centre

Jak ostatecznie będzie wyglądał Globis Wrocław? Jeszcze nie wiadomo. Projekt,
który w tej chwili pokazuje inwestor, ma się jeszcze zmienić

Do inwestycji we Wrocławiu GTC przymierzało się przez 3 lata. Prawo wieczystego
użytkowania działki o powierzchni ponad 3,2 tys. mkw. kupiła od spółki Orbis. -
Przyszedł czas na Wrocław, bo firmy chcą tu przenosić swoje centra finansowe
czy teleinformacyjne - tłumaczy Katarzyna Szewczuk z GTC. - Biurowiec nie
powstanie jednak z dnia na dzień. W tej chwili mamy wstępny projekt.

Wystąpimy do gminy o warunki zabudowy i pozwolenie na budowę, wtedy projekt
może się zmienić.

- Radykalnej przebudowy raczej nie będzie, ale można spodziewać się zmian
chociażby dlatego, że projekt wrocławskiego architekta Edwarda Lacha ma już
około trzech lat - mówi Mariusz Kozłowski z GTC. - Wracamy do tej inwestycji po
recesji na rynku nieruchomości. Chcemy zainwestować w biurowiec ok. 15 mln zł.

Biurowiec, który ma być gotowy do końca 2006 r., stanie obok hotelu Wrocław.
Zasłoni parking i stację benzynową BP. Według aktualnego projektu ma mieć 7
kondygnacji, dwa poziomy podziemnych parkingów i klasę A.

- Za najwyższym standardem przemawia idealne położenie przy dużej arterii
komunikacyjnej. Atutem ma być także jakość wykończenia i duże powierzchnie
biurowe, rzędu 1500 mkw., na jednym piętrze. Łącznie to 12 tys. mkw. - oblicza
Katarzyna Szewczuk.

Wygląd biurowca ma nawiązywać do istniejących już budynków w tej części ul.
Powstańców Śląskich. - To ma być tradycyjny biurowiec, tak jak tradycyjną bryłą
jest hotel Wrocław, czy Poltegor - mówi Katarzyna Szewczuk. - Jedyną wariacją
jest rozszerzające się ku górze skrzydło budynku. To z niego wypiętrza się
dominujący szpic. Z kolei widoczne w tym momencie na projekcie kratownice
podkreślające kondygnacje prawdopodobnie znikną, ale decyzje jeszcze nie
zapadły. Nie chcemy dzielić powierzchni wewnątrz, ale ostateczny wygląd biur
narzucą najemcy.

Wrocław jest czwartym miastem w Polsce po Warszawie, Krakowie i Poznaniu, w
którym GTC prowadzi działalność deweloperską. Istniejąca od 1994 r. spółka
inwestuje w trzech głównych segmentach rynku nieruchomości: kompleksach
biurowych, centrach handlowo-rozrywkowych oraz apartamentach i domach
mieszkalnych. Obecnie GTC realizuje inwestycje w Polsce, na Węgrzech, w
Czechach, Rumunii, Serbii i Chorwacji. Akcje spółki są notowane na rynku
podstawowym warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych i wchodzą w skład
indeksu WIG20. Znajdują się także w składzie indeksów publikowanych przez
Morgan Stanley Capital International, obejmujących największe światowe spółki
giełdowe.

Centra handlowe GTC:
Kraków: Galeria Kazimierz
Warszawa: Galeria Mokotów
Bukareszt: Like Side Mall
Zagrzeb: New Zagrzeb Shopping Centre

Biurowce GTC:
Warszawa: Mokotów Bussines Park, Topaz, Centrum Finansowe Allianz, Okęcie
Bussines Park, Wega
Poznań: Centrum Biurowe Globis
Kraków: Centrum Biurowe Galileo
Praga: Lighthouse
Wrocław: Centrum Biurowe Globis
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 147 rezultatów • 1, 2, 3
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex