biuro podrrozy Poznań

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biuro podrrozy Poznań




Temat: Pogrzeb wroclawskiego lotniska
> Jak na razie to z treści listów wynika tylko jedno.Nie troska o to jak pomóc
> naszemu miastu aby miał jak najwięcej i jak najlepsze połączenia krajowe i
> światowe ale jak by dowalić zarządowi Portu.Zwykłe rozgrywki personalne.To
> przykre.

Rafis z Ernim na prezesow? ;-) Nie wydaje mi sie zeby cala ta dyskusja miala podloze personalne. Ludzie (dolnoslazacy tez)zwyczajnie chca latac!!! Natomiast po wizycie w biurze podrozy czy na stronach internetowych dowiaduja sie, ze do Londynu to i owszem ale z Katowic czy Poznania, do Berlina z Warszawy i Krakowa itp. Z Wroclawia oczywiscie caly swiat ale przez Warszawe i za wielka kase. Sfrustrowani pakuja manatki i tluka sie autokarami po Europie lub odlatuja z sasiednich portow. Troche szkoda, ale komu.

> Temat naszego lotniska jest bardzo ważny i powinniśmy o tym rozmawiać
> ale na forum publicznym i publicznie zadac zarządowi pytanie co robi aby było
> lepiej a nie opierac się na plotkach i domysłach.

Oczywiscie, ze temat lotniska jest bardzo wazny. Lotnisko to miejsca pracy, prestiz, wizytowka miasta/regionu. Dziwi wiec fakt, ze o tej instytucji w mediach panuje kompletna cisza i wszystko co wiemy to plotki i domysly. Milczy tez sam port. Jego strony internetowe strasza, w rubryce aktualnosci zamiast biezacych informacji (zastepujacych nasze domysly i gdzies zaslyszane plotki) mozemy ogladac czarno-biale zdjecia pana prezydenta Kwasniewskiego jakby byl prezydentem z 20-lecia miedzywojennego. Dodatkowo na stronach mamy nieaktualny rozklad lotow (do Kolonii latamy juz nie 5 ale 3 razy w tygodniu, a do Warszawy poza okresem wakacyjnym 7 razy dziennie a nie 6). Ale jakby ktos pytal to strona jest.
Wracajac jeszcze do zarzadu to moim zdaniem nie powinien on odpowiadac na jakies tam pytania tylko rzetelnie informowac o swoich poczynaniach i zamiarach. Twierdzenie, ze porazka w negocjacjach ze SkyEurope to nic strasznego (brak trzech nowych rejsow zagranicznych dziennie) to skandal. Pewnie jak sie uda uruchomic Londyn (airpolonia) moze 2 razy w tygodniu to bedzie gigantyczny sukces dajacy prawo do dozywotniego letargu. Sledze na biezaco wszystkie informacje dotyczace portow w Polsce i niestety Wroclaw wypada bardzo blado (rowniez biorac pod uwage wypowiedzi prezesow). Dodatkowo we Wroclawiu naglasniane sa dziwne watki dotyczace lotniska jak chocby budowa drugiego pasa. Ludzie nie bujajmy w oblokach. W chwili obecnej mamy dziennie okolo 40 operacji lotniczych (dla porownania Warszawa 400 przy czym posiada dwa pasy ale uniemozliwiajace prowadzenie na nich operacji niezaleznych) a zgodnie z swiatowymi standartami na jednym pasie mozna przeprowadzic do 500 operacji/dobe. Co do remontu starego pasa mozna go przeprowadzic bez zamykania lotniska (www.ulc.gov.pl/index_1.php?dzial=wiadomosci&plik=23_08_2004). Cala wiec dyskusje traktuje jako mydlenie oczu, zeby nie wyszlo ze nic sie nie dzieje na Strachowicach.

> Twierdzenie,że jest źle bo to
> układ personalny jest świństwem.Przecież o lotach krajowch decyduje w
> większości Warszawa i nic nie mamy do powiedzenia.Gdzie nasze lobby
> parlamentarne.

Skoro faktycznie decyduje Warszawa to nie udawajmy, ze rzadzimy i mamy cos do powiedzenia tylko sprobujmy rozglosnic sprawe i dorwac sie do tej wladzy (decydowac o sobie sami). Figurantom dziekujemy!
Na koniec jeszcze mala refleksja. Powoli wroclawski port lotniczy traci na znaczeniu w skali krajowej. Jeszcze rok temu byla 1.Warszawa pozniej 2.Krakow dalej 3.Gdansk, Poznan, Wroclaw, Katowice i 4.reszta. Teraz jest 1.WAW, 2.KRK, 3.KTW i GDN 4.POZ,WRO i 5. reszta. Jezeli jeszcze w tym roku Poznan zdobedzie 3-4 nowe polaczenia zagraniczne bedzie to gwozdz do trumny dla Strachowic. Trzeba wiec walczyc o polaczenia a nie kreslic planow nowego pasa. Port lotniczy dziala jak supermarket, musi miec dobry towar i wiernych klientow. Towar to polacznia klienci to pasazerowie i o jedno i o drugie trzeba dbac.
pozdrawiam





Temat: Kiroseiz 5* Sharm
Kiroseiz 5* Sharm
kiroseiz w sharm
beaataa 28.03.08, 08:12 Odpowiedz

hotel pięciogwiazdkowy. Właśnie wróciliśmy z pobytu w nim. Jesteśmy
b. zadowoleni i chcielibyśmy polecic ten hotel na wypoczynek.
Pierwszym plusem był pokój: zamawialiśmy dwójkę z dwiema dostawkami,
a dostaliśmy lokum dwupokojowe z 1 łożem małżeńskim i 2 dużymi
łóżkami. W pokoju lodówka, TV, suszarka do włosów; klimatyzacja
sterowana indywidualnie. Trwa tam remont i do naszego pokoju
dochodziły hałasy - od razu zmieniono nam pokój na oddalony od tych
remontowych hałasów.
Jedzenie świetne. W formie bufetu główne posiłki (ich ilośc i
różnorodnośc gwarantują, że nie znudzą nam się po tygodniu) -
zwracam uwagę na super pieczywko i desery. W ciągu dnia lody i
przekąski dostępne w kilku miejscach na terenie hotelu. Jeśli
zgłodniejemy na plaży można zjeśc smaczny lunch w barach na miejscu.
Do tego napoje od rana do 24 chyba. dodam że jest b. czysto,
kucharze w rękawiczkach grilują. Zemsty nikt z nas nie złapał, choc
dzieciaki zjadały imponujące ilości owoców, lodów, napojów z
kostkami lodu itd.
Baseny są trzy: jeden z podgrzewaną wodą, drugi większy i
najbardziej oblegany i trzeci dla dzieci( woda płytka, z różnymi
bajerami typu, ośmiornica plująca wodą, zjeżdżalnia, drabinki itd).
Nie nazwałabym tego aquaparkiem, ale dzieciakom się podobało.
Minusem hotelu jest odległośc od plaży. Co godzina odjeżdżają spod
hotelu busiki na plażę ( zbyt daleko na piechotę, chyba że ktoś lubi
długie spacery). Plaże są dwie do wyboru. Jedna, bliższa, jest
piaszczysta, z płytką wodą, w sam raz dla dzieci. Druga posiada
pomost, którym przechodzi się ponad rafą aż do miejsca skąd można
snurkowac. Na brzegu piasek, na płyciźnie po kolana pływały duże
kolorowe ryby.
Busikami można dojechac również do Naama Bay i na Old Market.
Obsługa b. miła, nie wyciągają ręki po napiwki, pomagają jak mogą.
Nie wiem co jeszcze mogłabym napisac. Piszcie gdyby ktoś miał
pytanie.
b.
Re: kiroseiz w sharm
besta69 28.03.08, 18:02 Odpowiedz

Witam, my lecimy w sierpniu. Nie wiem czy do tego czasu skończą się
remonty. Czy możesz podpowiedzieć, w którym budynku najlepiej się
zakwaterować, tak żeby było i ładnie, i w miarę spokojnie, a
jednocześnie nie za daleko? Może jakieś konkretne nr pokojów?
Jakimi liniami lecieliście i czy było "papu" na pokładzie? Jak długo
trwała podróż od startu do "wylądowania" już w hotelu? Czy lody są
tylko dla dzieci (i czy 13-latek jest wg ich standardu dzieckiem)?
Jeśli możesz napisz kilka słów o animacjach wieczornych. Czy hotel
coś organizuje?

Jeśli nie zamęczyłam pytaniami - będę wdzięczna za wszelkie
informacje Pzdr., Beata
Re: kiroseiz w sharm
beaataa 02.04.08, 12:43 Odpowiedz

Postaram się odpowiedziec na Twoje pytania:
pokoje są wszystkie takie same chyba. jeśli dostaniesz pokój blisko
restauracji nie będziesz musiała daleko chodzic na posiłki - nasz
syn po kilku dniach sam chodził po napoje, lody i przekąski. nasz
drugi pokój miał nr 6243 chyba.
Wycieczka z Itaki była więc lecieliśmy samolotem cypryjskich linii.
Nowy, wygodnie leciało się, ale jedzenia nie było. Tzn można kupic
jakieś napoje i słodycze i alkohol ( niestety wielu kupowało go w
zbyt dużych ilościach). Podróż z Egiptu do Katowic trwała ok.4
godzin. Do Egiptu natomiast lecieliśmy dłużej jako że było
mdzylądowanie w Poznaniu ( o czym nikt nas nie powiadomił
wcześniej). W Sharm po małym zamieszaniu na lotnisku szybko
podstawiono nam autokar i pojechaliśmy do hotelu. Kiroseiz jest
blisko lotniska więc nie jedzie się długo. Jeśli nie lubisz
samolotów przelatujących nad głową, to w Kiroseiz niestety tak
będziesz miała. Nam nie przeszkadzało, ale niektórzy marudzili.
lody jedliśmy wszyscy. Syn ma 12 lat i dostał zieloną opaskę na
nadgarstek, ale nie zauważyłam żadnych ograniczeń w wydawaniu
posiłków. Co do animacji wieczornych to wiem, że są. Ale my ich nie
mieliśmy - przed sezonem. Jedynie przy basenie był aquaaerobik i
chyba piłka wodna. Zapraszają też na masaże i różne zabiegi SPA
(dodatkowo płatne). Czytałam też coś, ze hotel organizuje krótkie
wycieczki do Old Sharm, ale niewiem na ten temat nic dokładnie. My
korzystaliśmy z busików hotelowych jeśli chcieliśmy pochodzic po Old
Sharm czy Naama Bay. Korzystaliśmy też z dwoch wycieczek
proponowanych przez lokalne biuro podróży. Nie chcę im robic
dodatkowej reklamy, ale prawdopodobnie dostaniesz ich ulotkę przed
wylotem z Polski na lotnisku. Byli ok. Prowadzi biuro Polka, pani
marta chyba. Jak obiecali, tak było. Żadnych przekrętów, nikt nie
upominał się o napiwki - my byliśmy zadowoleni.
Ale w sierpniu przygotuj się na b. wysokie temperatury, już teraz
było tam b. ciepło - tak jak w środku naszego lata
pozdrawiam
b.






Temat: Barlinek a sprawa żarska.
roman-v napisał:

> Po cholere nam Okecię II i inne rozbudowywane lub budowane od
> podstaw, skoro my mamy bliżej do Berlina .Żadne z tych lotnisk nie > bedzie konkurencją dla BBI :)"
> Chyba nie rozumiesz sensu tego co napisalem :)

alez rozumiem, ale to co napisales jest niedorzeczne - od kiedy to woj. lubuskie doklada sie na nowe lotnisko dla Warszawy? Woj. Lubuskie jest zbyt MALE i zbyt BLISKO polozone Berlina by marzyc o wlasnym lotnisku! Do tego jest swietnie skomunikowane z Berlinem, a bedzie jeszcze lepiej...

> to zdaniem mieszkańca Żar żadne lotnisko nie jest w kraju
> potrzebne ...bo ma "swoje" za Nysą.

Pomysl - Wroclaw, Poznan beda mialy swoje lotniska, bo:
1. sa duzymi miastami (liczba mieszkancow kazdego z tych miast to PONAD POLOWA mieszkancow woj. lubuskiego) w zwiazku z tym w najblizszej strefie oddzialywania jest juz wielokrotnie wiecej ludzi niz w takim Babimoscie.
2. sa stolicami DUZYCH wojewodztw (trzykrotnie wiekszych demograficznie i o kilkakrotnie wiekszym potencjalne gospodarczym)
3. mieszkajac w Polsce korzysta sie najczesciej z uslug polskich biur podrozy, ktore wykorzystuja w lotach czarterowych DUZE lotniska komunikacyjne w Polsce, ktore istnieja w sposob naturalny przy DUZYCH osrodkach miejskich (takich w woj. lubuskim nie ma)
4. Korzystanie przez mieszkancow poludniowej czesci woj. lubuskiego z lotniska w Strachowicach tez jest bardzo wygodne, bo mamy A18 i A4, odleglosc prawie ta sama co do Berlina...
5. NIE KAZDY POTRZEBUJE korzystac z huba na Okeciu, a dzis i w przyszlosci Babimost moze zapewnic tylko polaczenia z Warszawa.

> Może teraz zrozumiesz o co mi chodziło...bo faktycznie jestem
> bezsilny wobec takich argumentów :)

Ja tez jestem bezsilny wobec twoich "argumentow"...

> A swoją droga latam czasami na wschód i
> południe z Babimostu (i nie jestem urzędasem ) bo wyobraż sobie
> ,że tak poprostu wygodniej i lepiej mimo przesiadki w wawie.

LATASZ ZA SWOJE WLASNE PIENIADZE?! (czy aby nie Kronopol pokrywa kosztow Twoich biletow?)

> Zacznę się teraz baczniej przyglądać współpasażerom ...może
> rozpoznam urzędasa :)

To nietrudne, stanowia wiekszosc podroznych, bo Urzad Marszalkowski by utrzymac polaczenie z Warszawa dotuje je poprzez wykupienie wiekszosci miejsc w tych niewielkich JetStreamach.
W tym wojewodztwie konieczna jest szeroka MODERNIZACJA linii kolejowych, ktorych siec jest bardzo rozwinieta a mocno zdegradowana. Ja potrzebuje dobrego polaczenia kolejowego z Zar do najwiekszych miast Polski za rozsadne pieniadze, a nie samolociku, ktory wiezie z jakiegos tam Babimostu (do ktorego nie mozna sie praktycznie dostac srodkami komunikacji masowej) do Warszawy za 6 krotna cene biletu kolejowego...
www.worldticket.net/jetair/wtbooking.jsp?menuId=7




Temat: WĄTEK WESELNY- czyli:zespoły,sale itp.
Co do typowej sali, to nie wiem, natomiast co do Dukata, hotel ok, tym bardziej
po przebudowie, jedzenie też było kiedyś dobre, natomiast to co zapamiętałam na
drugi dzień po imprezach lub na koniec dnia potrafią skrapiać ciemniejące
sałatki cytryną, aby poprawić ich kolor, aby wyglądały na bardziej świeże, aby
upłynnić towar do końca, a barmanki za plecami szefa, dodawali jakiś dziwny
czasami lewy swój alkohol, lub też gdy gość był już dość mocno podchmielony na
tyle aby słabo jarzyć dostawał niewypite zlewki piwa z pozostałych szklanek,
płacił normalnie, barmanka dolewała tylko trochę piwa z pozoru dla zaczepienia
oka i zarabiała na tym w pełnej krasie, bo kilku takich gości i kilka piwek ma
do kieszeni, na weselach może tego nie stosują, ale gdy ktoś podpije sobie
nieżle, to może też potrafią takich gości w bambuko zrobić.
Ale z drugiej strony to może być wszędzie, natomiast szefostwo i właściciel nic
o tym nie wiedzieli.

Natomiast co do koloru tego niby starego samochodu.
Robiąc profesjonalnie atrapę trzeba uwzględnić kolor jaki kiedyś był stosowany w
tych latach do poszczególnych marek samochodów. Przyznaję ten zielony wyglądał
paskudnie, ale metaliku się kiedyś nie stosowało, bardziej kolory zbliżone do
tego zielonego. W biegłym tygodniu brałam udział w przygotowaniu stoiska na
targi ślubne w Poznaniu. W jednym z boksów również widziałam tam taką atrapę
samochodu tylko w wydaniu biało czerwonego metalika, ozdobiony był w małe cztery
skromne ale jednocześnie przyciągające oko bukieciki i wyglądał przecudnie, dużo
ładniej niż w tych dużych kwiatach, naprawdę cukiereczek a dodatkowo mniejszy
koszt dekoracji samochodu.
Tak się składa, że również myślę o założeniu kwiaciarni w Białej, troszeczkę
innej z wystroju i całego warsztatu florystycznego niż te które są i również o
starym samochodzie na wynajem. Tak się składa, że także myślałam o tej atrapie
lub oryginalnym samochodzie np. 1926 roku plus jakaś klimatyczna kafejka o
umiarkowanych cenach przystępna na każdą kieszeń, zarówno dla ucznia, studenta,
pary na romantyczny wieczorek na oświadczyny czy jakiś babski wieczorek. Te
wszystkie, które są, mieszczą się zazwyczaj albo w hotelach albo w rozległych
pomieszczeniach gdzie brak jest odpowiedniego klimatu i przytulności jak się
wchodzi do środka pomieszczenia, ale to wszystko jeszcze do dokładnego
przemyślenia, ze względu na ogromne koszty. Mam nadzieję, że mi się to uda.
Ale z tego co mogę Wam polecić, również w Siedlcach raz w roku odbywają się
targi ślubne, może sporo mniejsze, ale zawsze można się coś ciekawego dowiedzieć
i wyszukać. Wystawiają się tam kwiaciarnie, hotele, firmy wynajmujące
samochody, zakłady foto, biura podróży itp. Zazwyczaj takie imprezy odbywają się
w niedzielę, więc w ramach wolnego czasu, zamiast się nudzić warto pojechać, bo
można podpatrzeć różne dekoracje np. stołu, kościoła, samochodu, sali gdzie ma
odbywać się przyjęcie, pooglądać suknie ślubne, pozbierać ciekawe adresy itp.,
naprawdę polecam.



Temat: Porozmawiajmy...
cuathemoc napisał:

> No i właśnie tego się bałem,że znów moim skromnym zdaniem
> niepotrzebnie wkradnie się wątek toruński.

To chyba do mnie uwaga. Ale niestety jeśli ktoś odwiedza to forum i je obserwuje
to niestety nie sposób tego wątku nie poruszać.

> Wydaje mi się, że brakuje w BDG reklamy
> samego miasta wśród jego mieszkańców. Jadąc np. w tramwau poznańskim
> można się natknąć na plakat-"KOCHAM POZNAŃ". Gdzie w BDG jest choćby
> jeden taki pomysł na większą skalę???

Tutaj nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Ale odpowiedzieć na Twoje pytanie nie
potrafię. Były pewne próby podnoszone przez Dombrowicza w postaci akcji
edukacyjnej "Kocham Bydgoszcz". Rozpoczęte dwa miesiące przed wyborami
samorządowymi rozdawanie w ratuszu gadżetów bydgoskich zaprzestano natychmiast
po zwycięstwie Dombrowicza. A był to jakiś pomysł na zwiększenie świadomości
lokalnej mieszkańców. Bo jeśli przyjeżdżając do Krakowa wszędzie można dostać
plakietki, kubki i koszulki z napisem "Kocham Kraków" i co więcej turyści i
mieszkańcy je kupują i z dumą eksponują, to nawet tym, którym Kraków się nie
podoba (są tacy!) pokazuje, ile osób sądzi inaczej. W Bydgoszczy nawet na
Gdańskiej trudno dostać bydgostiana. Można je zakupić jedynie w sklepie TMMB (a
raczej biurze podróży) na Długiej i w kiosku na Mostowej. Poza tym nasza klasa
polityczna i dziennikarze przywykli mówić o Bydgoszczy źle, a to udziela się
części mieszkańcom niezależnie od ich osobistych odczuć, bo nie wypada mieć
poglądy odmienne od autorytetów. Rzeczywiście jakaś PRZEMYŚLANA akcja promująca
miasta wśród mieszkańców przydałaby się. Ale niestety mam wrażenie, że obecna
ekipa rządząca ratuszem nie potrafi (nie chce?) się do tego zabrać.

Przecież na ulicy widze
> mnóstwo ekskluzywnych samochodów ale ludzie jeżdżący nimi nawet
> gdyby chcieli to nie wiedzą jak i gdzie zainwestować swoje pieniądze
> z korzyścią dla siebie i miasta. I nie chodzi mi o to żebyście znów
> całą winę zwalali na Dombrowicza bo nie tylko on rządzi tym miastem.

Żeby bogacze (ci z Bydgoszczy i z zewnątrz) zechcieli inwestować w mieście,
rejestrować tu firmy (czyli płacić podatki) i zatrudniać mieszkańców
(zmniejszając bezrobocie) potrzebne jest wsparcie i zachęta dla przedsiębiorców
od urzędników z ratusza. I znów odniosę się do tematu, o którym prosisz, aby nie
pisać. Zbyt wiele jest w mediach i na tym forum przykładów, że naszemu
prezydentowi słabo to wychodzi i zniechęca inwestorów.

> Co do Gdańska-to jest tak, że jak się ma coś często to przestaje być
> aż tak atrakcyjne. Oczywiście Gdańsk ma dla mnie jedną z
> najpiękniejszych starówek w Polsce jak nie najpiękniejszą ale proszę
> też nie zapominać o takich dzielnicach jak Zaspa, Żabianka,
> Przymorze, część Wrzeszcza. Zapytajcie ludzi tam mieszkających czy
> są zadowoleni. Ja miasto staram się pojmować jako całość i ze
> wszystkimi jego funkcjami, a pod tym względem Gdańsk to juz nie
> tylko piękna starówka. Jestem subiektywny ale o to chyba chodzi w
> wymianie poglądów.

Masz prawo być subiektywny. Każdy ma do tego prawo. Rzeczywiście głównym atutem
Gdańska jest starówka oraz morze. Ale są tez wady, które Ty dostrzegasz. Miasto
jest jeszcze bardziej rozciągnięte niż Bydgoszcz, a pomimo kilku lepszych niż u
nas rozwiązań komunikacyjnych miasto jest zakorkowane bardziej niż Bydgoszcz i
ma koszmarna komunikację miejską (plusem jest jedynie bogatsza sieć tramwajowa).
Nie zapominajmy też, że turyści najczęściej szukają odmienności od swojego
miejsca zamieszkania. Nikt z Amsterdamu nie przyjedzie zwiedzać Bydgoszczy, bo
miasto jest podobne, ale mniej ciekawe do jego rodzinnej miejscowości. Nikt też
z Krakowa nie zachwyci się np. Sandomierzem, bo miasta są zbudowane w podobnym
stylu, ale to Kraków jest piękniejszy. I tak samo gdańszczanom Bydgoszcz może
się podobać, bo choć miasto jest młodsze, to jest piękne i zbudowane w zupełnie
innym stylu.

> A patriote lokalnego serdecznie zapraszam na Kaszuby, zresztą
> wszystkim polecam.

Dziękuję za zaproszenie. Muszę jednak coś sprostować. Na Kaszubach byłem
parokrotnie. Nie byłem jedynie nigdy w Kościerzynie. Będę musiał kiedyś
skorzystać z Twojego "zaproszenia". Bo podobno z Wierzycy widać Bałtyk i chcę
się o tym przekonać:)



Temat: Z notatnika Jelenia
Z notatnika Jelenia

18 kwietnia 2008 roku w Dworze "Czarne" odbyła się uroczystość
przekazania przez Miasto Jelenia Góra Dworu "Czarne" na własność
Fundacji Kultury Ekologicznej. Warto dodać, że Przewodniczącym Rady
BPDC FKE jest wiceprezydent Jerzy Łużniak, a w MRP fundacji jest
radna Zofia Czernow i wielu innych znanych polityków. Przekazali
więc sobie i to jest korupcja. A swoją drogą, to ciekawe czy radna
Zofia Czernow brała udział w głosowaniu, w końcu dotyczyło to jej
interesu prawnego i jak zachowało się Wspólne Miasto...
*
W dniu 22.04.2008 roku Prezydent Miasta Jeleniej Góry, wziął udział
w panelu prezydentów i marszałków podczas Festiwalu Promocji i
Regionów w Warszawie. Jelenia Góra była jedynym ośrodkiem poniżej
stu tysięcy mieszkańców wśród takich miast jak Warszawa, Szczecin,
Kraków, Poznań i Gdynia. Panel poprowadził Jacek Żakowski...
*
Jak wiemy trwa jubileusz 900-lecia Jeleniej Góry. Prezydent miasta
dr Marek Obrębalski zmarnował swoją szansę zapisania się złotymi
zgłoskami w historii naszego grodu. W mieście nie słychać
specjalnych fajerwerków, a poza obietnicami rychłego rozwoju
Jeleniej Góry nic się nie dzieje. Mieszkańcy nadal emigrują, bądź
cierpią na bezrobocie, a prezydent, jak czytamy powyżej, baluje
sobie na salonach korzystając z przywilejów PO...
*
Rada Miejska Jeleniej Góry uchwaliła w ubiegły piątek absolutorium
dla Prezydenta Miasta Jeleniej Góry. Absolutorium przeszło minimalną
ilością głosów, tj. dwunastu rajców było za. Ekipie Platformy
Obywatelskiej, jak można się było spodziewać pomogli radni PiS,
którzy korzystają z „dobroduszności” prezydenta Marka Obrębalskiego
i piastują bardzo intratne stanowiska w spółkach miejskich i w KRUS-
ie. Przed ewentualnym referendum uratowała też prezydenta odwieczna
unitka, szara eminencja Jeleniej Góry Zofia Czernow...
*
Komenda Miejska Policji w Jeleniej Górze prowadzi pod nadzorem
prokuratury śledztwo w sprawie Anatol Bustowski kontra Robert
Prystrom. Chodzi o niedawno ujawnione przez portal Jelonka.com
nagranie z 2003 roku spotkania dwóch osób w ogródkach restauracji,
na którym były radny wyraził zgodę na przyjęcie łapówki za pomoc w
załatwieniu sprawy przekwalifikowania gruntów należących do
biznesmena Bustowskiego. Mówiąc językiem ludzkim, ktoś wykorzystuje
zemstę nieusatysfakcjonowanego biznesmena i próbuje umoczyć lidera
Wspólnego Miasta, by zamknąć mu drogę do dalszej kariery
politycznej. Dla mnie sprawę należałoby wrzucić do kosza, ale znane
są w Polsce bardzie banalne przypadki, które skończyły się wyrokami
skazującymi. Problem korupcji (patrz pkt 1) jest w kraju na topie...
*
Zakończył się blagierowy konkurs internetowy redakcji Nowin
Jeleniogórskich „Nowinowy Przedszkolak”. Najwięcej głosów (ponad
16000) naskrobano najbardziej pazernej od startu faworytce Darii M.
Jedno kliknięcie warte było 0,12 zł. Kapituła konkursu bon
wycieczkowy o wartości 2000 zł ufundowany przez Biuro Podróży AMIGOS
BB przyznała jednak Julii D., której zdjęcie uzyskało na finiszu
średnią ocen 3,03%. Przypominam, że jeden z honorowych uczestników
wycofał się z tej żałosnej licytacji mając średnią ocen powyżej 4%...
*
W sobotę 26 kwietnia odbył się V zjazd powiatowy SLD w Jeleniej
Górze. Zjazd partii odbywa się w roku sprawozdawczo-wyborczym i
zamknął kolejną, czteroletnią kadencję władz powiatowych partii.
Przewodniczącą jeleniogórskich struktur SLD została po raz kolejny
radna Grażyna Malczuk. Teraz wiemy kogo SLD wystawi na prezydenta w
2010r...
Jeleń




Temat: O rozwoju lotnisk
SkyEurope pomaga APN
SkyEurope, pierwsza nisko-kosztowa, tania linia lotnicza w Europie Środkowej z
bazami w Warszawie, Krakowie, Budapeszcie i Wiedniu-Bratysławie ogłosila
dzisiaj plan pomocy wielu tysiącom pasażerów odwołanych w niedzielę lotów Air
Polonii. Plan jest wynikiem inicjatywy Pana Jana Litwińskiego, Prezesa i
Direktora Generalnego Air Polonia aby znaleźć najlepsze rozwiązanie mające na
celu ochronę poszkodowanych pasażerów Air Polonia.

SkyEurope znacząco przyczyniło się do demokratyzacji transportu powietrznego w
Europie Środkowej i Wschodniej, kiedy rozpoczeło działalność trzy lata temu.
Wielu pasażerów z tego regionu poraz pierwszy skorzystało z tej formy
podróżowania dzięki tanim przewoźnikom.

Oferta SkyEurope by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonii ma zatem na celu
również ochronę zaufania jakim klienci obdarzyli sektor tanich przewoźników.
Siatka połączeń SkyEurope powinna pozwolić na przebookowanie do 90% z 53 000
pasażerów, którzy zarezerwowali loty na sezon zimowy w Air Polonii (do 26 marca
2005):

Trasa Air Polonia ––> Trasa SkyEurope
Warszawa – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Warszawa – Paryż Beauvais ––> Warszawa – Paryż Orly
Warszawa – Rzym Ciampino ––> Warszawa – Rzym Fiumicino
Katowice – Londyn Stansted ––> Kraków – Londyn Stansted
Poznań – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Gdańsk – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Bydgoszcz – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Szczecin – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted

SkyEurope wprowadziło ofertę darmowych lotów* dla wszystkich pasażerów, którzy
zarezerwowali loty z Air Polonia na wszystkich wymienionych trasach w okresie
od 6 grudnia 2004 do 26 marca 2005 (ograniczona dostępność podczas szczytu
sezonu – świąt Bożego Narodzenia – wynika z faktu, iż większość lotów SkyEurope
w tym okresie zostało już wyprzedanych). Poszkodowani pasażerowie Air Polonii
mogą dokonywać rezerwacji na tych trasach od dzisiaj – 5 grudnia 2004 do
północy 20 grudnia 2004, z uwzględnieniem dostepności, poprzez wejście na
strony SkyEurope www.skyeurope.com i wprowadzenie numeru potwierdzenia z Air
Polonii. Pasażerowie otrzymają możliwość wykupienia taryfy za 0,01 PLN i
zobowiązani będą do zapłacenia jedynie opłat lotniskowych i pasażerskich
wynikających z wybranej trasy. Wszystkie rezerwacje tych darmowych lotów
opierać się będą na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy” i uzależnione są od
dostepności miejsc. Rezerwacji dokonywać można wyłącznie poprzez stronę
internetową. Pasażerowie, którzy dokonali rezerwacji za pośrednictwem biura
podróży proszeni są o kontakt ze swoim sprzedawcą w celu dokonania zmian
rezerwacji poprzez stronę internetową.

* Darmowy przelot = taryfa PLN 0,01 fare (ze względów podatkowych i księgowych)
jednak pasażer musi opłacić należne opłaty lotniskowe, podatki, opłaty
pasażerskie.

“Zrobimy co w naszej mocy by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonia i
zjednoczyć rodziny i przyjaciół w okresie przed- i poświątecznym“ powiedział
Christian Mandl, CEO SkyEurope. “Nasza oferta dotyczy pomocy pasażerom. Nie
jest naszą intencją by przejąć firmę Air Polonia Sp. z o.o. ze wzgledu na
zadłużenie i zobowiazanie firmy. Planujemy stworzenie możliwości pracy dla
części osób pracujacych dotychczas dla Air Polonia, chcących dołączyć do
SkyEurope w Warszawie bądź Krakowie.”

SkyEurope wkrótce ogłosi zwiększenie częstotliwości lotów na istniejących
trasach oraz wprowadzi nowe destynacje z Polski.

*** About SkyEurope Airlines ***

SkyEurope operuje obecnie flotą 13 samolotów z 4 baz w Warszawie, Krakowie,
Budapeszcie i Wiedniu-Bratysławie. Siatka połączeń zawiera 35 tras do 19
destynacji w 12 krajach.

SkyEurope wspierane jest przez silne instytucje finansowe takie jak: Europejski
Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR), Europejski Fundusz Inwestycyjny (EFI), Bank ABN
AMRO oraz Bank Austria Creditanstalt i ostatnio zostało dokapitalizowane 10
milionami euro, co stanowi część programu dokapitalizowania o wartości 50
milionów euro.
SkyEurope ma szerokie doświadczenie jako pierwsza nisko-kosztowa, tania linia
lotnicza w Europie Środkowej. Świadczą o tym 3 lata prowadzenia z sukcesem
operacji oraz 1 milion przewiezionych pasażerów.

www.skyeurope.com



Temat: Air Polonia bankrutem.
Air Polonia bankrutem.
"SkyEurope oferuje darmowe loty poszkodowanym pasażerom Air Polonii
05.12.2004

SkyEurope, pierwsza nisko-kosztowa, tania linia lotnicza w Europie Środkowej
z
bazami w Warszawie, Krakowie, Budapeszcie i Wiedniu-Bratysławie ogłosila
dzisiaj plan pomocy wielu tysiącom pasażerów odwołanych w niedzielę lotów Air
Polonii. Plan jest wynikiem inicjatywy Pana Jana Litwińskiego, Prezesa i
Direktora Generalnego Air Polonia aby znaleźć najlepsze rozwiązanie mające na
celu ochronę poszkodowanych pasażerów Air Polonia.

SkyEurope znacząco przyczyniło się do demokratyzacji transportu powietrznego
w
Europie Środkowej i Wschodniej, kiedy rozpoczeło działalność trzy lata temu.
Wielu pasażerów z tego regionu poraz pierwszy skorzystało z tej formy
podróżowania dzięki tanim przewoźnikom.

Oferta SkyEurope by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonii ma zatem na
celu
również ochronę zaufania jakim klienci obdarzyli sektor tanich przewoźników.
Siatka połączeń SkyEurope powinna pozwolić na przebookowanie do 90% z 53 000
pasażerów, którzy zarezerwowali loty na sezon zimowy w Air Polonii (do 26
marca
2005):

Trasa Air Polonia ––> Trasa SkyEurope
Warszawa – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Warszawa – Paryż Beauvais ––> Warszawa – Paryż Orly
Warszawa – Rzym Ciampino ––> Warszawa – Rzym Fiumicino
Katowice – Londyn Stansted ––> Kraków – Londyn Stansted
Poznań – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Gdańsk – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Bydgoszcz – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Szczecin – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted

SkyEurope wprowadziło ofertę darmowych lotów* dla wszystkich pasażerów,
którzy
zarezerwowali loty z Air Polonia na wszystkich wymienionych trasach w okresie
od 6 grudnia 2004 do 26 marca 2005 (ograniczona dostępność podczas szczytu
sezonu – świąt Bożego Narodzenia – wynika z faktu, iż większość lotów
SkyEurope
w tym okresie zostało już wyprzedanych). Poszkodowani pasażerowie Air Polonii
mogą dokonywać rezerwacji na tych trasach od dzisiaj – 5 grudnia 2004 do
północy 20 grudnia 2004, z uwzględnieniem dostepności, poprzez wejście na
strony SkyEurope www.skyeurope.com i wprowadzenie numeru potwierdzenia z Air
Polonii. Pasażerowie otrzymają możliwość wykupienia taryfy za 0,01 PLN i
zobowiązani będą do zapłacenia jedynie opłat lotniskowych i pasażerskich
wynikających z wybranej trasy. Wszystkie rezerwacje tych darmowych lotów
opierać się będą na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy” i uzależnione są od
dostepności miejsc. Rezerwacji dokonywać można wyłącznie poprzez stronę
internetową. Pasażerowie, którzy dokonali rezerwacji za pośrednictwem biura
podróży proszeni są o kontakt ze swoim sprzedawcą w celu dokonania zmian
rezerwacji poprzez stronę internetową.

* Darmowy przelot = taryfa PLN 0,01 fare (ze względów podatkowych i
księgowych)
jednak pasażer musi opłacić należne opłaty lotniskowe, podatki, opłaty
pasażerskie.

“Zrobimy co w naszej mocy by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonia i
zjednoczyć rodziny i przyjaciół w okresie przed- i poświątecznym“ powiedział
Christian Mandl, CEO SkyEurope. “Nasza oferta dotyczy pomocy pasażerom. Nie
jest naszą intencją by przejąć firmę Air Polonia Sp. z o.o. ze wzgledu na
zadłużenie i zobowiazanie firmy. Planujemy stworzenie możliwości pracy dla
części osób pracujacych dotychczas dla Air Polonia, chcących dołączyć do
SkyEurope w Warszawie bądź Krakowie.”

SkyEurope wkrótce ogłosi zwiększenie częstotliwości lotów na istniejących
trasach oraz wprowadzi nowe destynacje z Polski."




Temat: Air Polonia upada :)
odchodzą z honorem
SkyEurope, pierwsza nisko-kosztowa, tania linia lotnicza w Europie Środkowej z
bazami w Warszawie, Krakowie, Budapeszcie i Wiedniu-Bratysławie ogłosila
dzisiaj plan pomocy wielu tysiącom pasażerów odwołanych w niedzielę lotów Air
Polonii. Plan jest wynikiem inicjatywy Pana Jana Litwińskiego, Prezesa i
Direktora Generalnego Air Polonia aby znaleźć najlepsze rozwiązanie mające na
celu ochronę poszkodowanych pasażerów Air Polonia.

SkyEurope znacząco przyczyniło się do demokratyzacji transportu powietrznego w
Europie Środkowej i Wschodniej, kiedy rozpoczeło działalność trzy lata temu.
Wielu pasażerów z tego regionu poraz pierwszy skorzystało z tej formy
podróżowania dzięki tanim przewoźnikom.

Oferta SkyEurope by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonii ma zatem na celu
również ochronę zaufania jakim klienci obdarzyli sektor tanich przewoźników.
Siatka połączeń SkyEurope powinna pozwolić na przebookowanie do 90% z 53 000
pasażerów, którzy zarezerwowali loty na sezon zimowy w Air Polonii (do 26 marca
2005):

Trasa Air Polonia ––> Trasa SkyEurope
Warszawa – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Warszawa – Paryż Beauvais ––> Warszawa – Paryż Orly
Warszawa – Rzym Ciampino ––> Warszawa – Rzym Fiumicino
Katowice – Londyn Stansted ––> Kraków – Londyn Stansted
Poznań – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Gdańsk – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Bydgoszcz – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted
Szczecin – Londyn Stansted ––> Warszawa – Londyn Stansted

SkyEurope wprowadziło ofertę darmowych lotów* dla wszystkich pasażerów, którzy
zarezerwowali loty z Air Polonia na wszystkich wymienionych trasach w okresie
od 6 grudnia 2004 do 26 marca 2005 (ograniczona dostępność podczas szczytu
sezonu – świąt Bożego Narodzenia – wynika z faktu, iż większość lotów SkyEurope
w tym okresie zostało już wyprzedanych). Poszkodowani pasażerowie Air Polonii
mogą dokonywać rezerwacji na tych trasach od dzisiaj – 5 grudnia 2004 do
północy 20 grudnia 2004, z uwzględnieniem dostepności, poprzez wejście na
strony SkyEurope www.skyeurope.com i wprowadzenie numeru potwierdzenia z Air
Polonii. Pasażerowie otrzymają możliwość wykupienia taryfy za 0,01 PLN i
zobowiązani będą do zapłacenia jedynie opłat lotniskowych i pasażerskich
wynikających z wybranej trasy. Wszystkie rezerwacje tych darmowych lotów
opierać się będą na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy” i uzależnione są od
dostepności miejsc. Rezerwacji dokonywać można wyłącznie poprzez stronę
internetową. Pasażerowie, którzy dokonali rezerwacji za pośrednictwem biura
podróży proszeni są o kontakt ze swoim sprzedawcą w celu dokonania zmian
rezerwacji poprzez stronę internetową.

* Darmowy przelot = taryfa PLN 0,01 fare (ze względów podatkowych i księgowych)
jednak pasażer musi opłacić należne opłaty lotniskowe, podatki, opłaty
pasażerskie.

“Zrobimy co w naszej mocy by pomóc poszkodowanym pasażerom Air Polonia i
zjednoczyć rodziny i przyjaciół w okresie przed- i poświątecznym“ powiedział
Christian Mandl, CEO SkyEurope. “Nasza oferta dotyczy pomocy pasażerom. Nie
jest naszą intencją by przejąć firmę Air Polonia Sp. z o.o. ze wzgledu na
zadłużenie i zobowiazanie firmy. Planujemy stworzenie możliwości pracy dla
części osób pracujacych dotychczas dla Air Polonia, chcących dołączyć do
SkyEurope w Warszawie bądź Krakowie.”

SkyEurope wkrótce ogłosi zwiększenie częstotliwości lotów na istniejących
trasach oraz wprowadzi nowe destynacje z Polski.

*** About SkyEurope Airlines ***

SkyEurope operuje obecnie flotą 13 samolotów z 4 baz w Warszawie, Krakowie,
Budapeszcie i Wiedniu-Bratysławie. Siatka połączeń zawiera 35 tras do 19
destynacji w 12 krajach.

SkyEurope wspierane jest przez silne instytucje finansowe takie jak: Europejski
Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR), Europejski Fundusz Inwestycyjny (EFI), Bank ABN
AMRO oraz Bank Austria Creditanstalt i ostatnio zostało dokapitalizowane 10
milionami euro, co stanowi część programu dokapitalizowania o wartości 50
milionów euro.
SkyEurope ma szerokie doświadczenie jako pierwsza nisko-kosztowa, tania linia
lotnicza w Europie Środkowej. Świadczą o tym 3 lata prowadzenia z sukcesem
operacji oraz 1 milion przewiezionych pasażerów.

www.skyeurope.com




Temat: ECCO HOLIDAY
ECCO HOLIDAY
Na przełomie czerwca i lipca spędzaliśmy z mężem wakacje w Portugalii z
biurem podróży Ecco Holiday. Wybraliśmy sobie hotel Velamar w okolicach
Albufeiry, notabene nie ma go już w ofercie tego biura. Nadmieniam tylko, że
wykupiliśmy wczasy dwutygodniowe z opcją HP czyli śniadanie i obiadokolacje w
formie bufetu!!!!! Po przyjeździe okazało się, że mimo iż przyjechaliśmy
przed kolacją to żaden posiłek na nas nie czeka!!!!! Jakież było nasze
zdziwienie gdy po otrzymaliśmy posiłek w postaci zimnych frytek, podobnie
zimnego smażonego boczku, którym towarzyszyły sałatka z tuńczyka oraz liście
sałaty i kawałki pomidora.
Pomyśleliśmy sobie, że może to pierwszy dzień i że na śniadaniu będzie
lepiej. NiestetyL śniadania można byłoby od biedy określić mianem nieco
rozszerzonego śniadania kontynentalnego, ale na pewno nie można go traktować
jako bufet, który wyraźnie widniał w katalogu. Kolacje w następnych dniach
również nie były serwowane w formie bufetu. Jedyną namiastką bufetu był wybór
spomiędzy 2 sałatek, podczas gdy dania gorące miały formę posiłku serwowanego
do stolika bez możliwości jakiegokolwiek wyboru.
Poza tym oferta przedstawiła odległość od Albufeiry – jedynego miejsca, gdzie
można było uczestniczyć w wieczornych rozrywkach jako 3 km od centrum –
dystans, który jest możliwy do pokonania pieszo i nie wymaga podróży
jakimkolwiek środkiem lokomocji. Faktyczna odległość, jaką stwierdziliśmy na
miejscu wynosiła 7 km, które w porze kolacji (około godziny 20:00) można było
pokonać jedynie przy pomocy taksówki (5,5-6 EUR w zależności od taksówkarza,
w jedną stronę) jako, że autobusy nie kursowały już. Hotel nasz, który według
oferty miał być położony niedaleko drogi okazał się być przy samej drodze i
to bardzo ruchliwej łączącej Faro i Albufeirę.
Próbowaliśmy interweniować u rezydentki bo mieliśmy takie mniemanie, że jako
przedstawiciel biura pomoże nam - nic bardziej mylnego. Zażądaliśmy
przeniesienia do innego hotelu, spełniającego warunki oferty zawartej w
katalogu. Pani rezydentka poinformowała nas, że o sprawie naszego
przekwaterowania do innego hotelu, który spełni warunki umowy zostaniemy
poinformowani następnego dnia o godzinie 16.15 miejscowego czasu podczas
powitalnego spotkania z rezydentem. Dodatkowo rezydentka zaznaczyła, że
decyzję o przekwaterowaniu władna jest podjąć jedynie Centrala Ecco Holiday w
Poznaniu. Zdecydowaliśmy się skontaktować z Poznaniem i co się okazało??
rezydentka nie mówiła nam prawdy, jako, że decyzja o przeniesieniu naszym
winna być podjęta lokalnie w Portugalii. Nie wspomnę ile kosztowały nas
rozmowy z Polski i do Polski w tej sprawie.!!!!
Jedni odsyłali nas do drugich i nikt nie był władny podjąć decyzji!!!! Tak
minęły dwa dniJ. Trzeciego dnia Pani Rezydentka umówiła się z nami, że
zabiera nas z hotelu do innego. Jakoś nie miałam do tego przekonania i
stwierdziliśmy, że dopóki nie zobaczymy tamtego hotelu to nie zabieramy
bagaży. Miałam nosa, bo hotel okazał się gorszy niż ten, w którym byliśmy.
Okazało się, że biuro nie ma dla nas innej propozycji. Kolejny dzień
zmarnowany. Pięknie się zaczynał nasz wymarzony urlop w Portugalii. Na koniec
powiem tylko, że Kierownictwo Biura zwyczajnie miało nas w przysłowiowym
nosie. Bo przecież to nie oni wybrali się na wakacje i nie ich spotkała taka
przygoda, więc co ich to może obchodzić??? Nie pozostało nam nic innego jak
zostać w tym hotelu, w którym mimo iż wykupiliśmy pobyt wcale nas się nie
spodziewano jak się okazało, gdyż biuro nie raczyło ich nawet poinformować o
przyjeździe 4 osób.

Jedno wiem na pewno, że więcej nie skorzystamy z usług biura Ecco Holiday
Wiem tez, że mimo wszystko Portugalia zrobiła na mnie niesamowite wrażenie i
faktycznie ma najpiękniejsze plaże.




Temat: Posłowie wprowadzą myto za wjazd do centrum
> We wroclawiu zyja bogatsi ludzie i dzieki temu jest wiecej samochodow. jak
> funkcjonalna siec mamy bylo widac dwa miesiace temu jak ograniczono ruch na
> wlokniarzy.

Było doskonale widać, jak w Łodzi jest potrzebna obwodnica.
A jak funkcjonalna jest sieć we Wrocławiu, to doskonale widać podczas jazdy DK8,
lub gdy na którymś moście dojdzie do kolizji.

> Poza tym poznan i wroclaw robi wszystko by to zmienic a my sie
> cieszymy z tego co mamy a to najprostsza droga do obudzenia sie z reka w
> nocniku

Chyba że Ty się z tego cieszysz. Zadowolenia z łódzkiej sieci drogowej nie
zauważyłem ani w UMŁ, ani wśród Łodzian, a zwłaszcza na tym forum.
Spektakularnych działań w Poznaniu też jakoś nie zauważyłem. A2 wiosny nie
czyni, co doskonale widać i w Łodzi.

> > Podobnie jezeli w poznaniu i wroclawiu
> > rozwinieta bedzie KW a w lodzi nie tez wybiora te pierwsze miasta wiec tak
> > czy siak oplaca sie inwestowac i w drogi i w KM
> G.. prawda. Powinno wisiec cale zdanie a nie tylko czesc o KM

To by się nazywalo redundancja. Po cholerę powtarzać to samo?

> Szybko tramwajem czyli z radogoszcza do centrum doliczajac dojsce, stanie na
> przystankach na wolnym powietrzu prawie godzina jazdy.

Co jest dowodem, że po pierwsze nigdy tą trasą nie jechałeś, a po drugie nie
bardzo wiesz o czym piszesz.
Czas przejazdu "11" z Helenówka do ul. Zielonej to 20-23 min (w godzinach
szczytu). I to przy krzywych torach i postoju na idiotycznie ustawionych
światłach. Nawet jak do tramwaju musisz dojechać autobusem i masz wyjątkowego
pecha, to czas podróży przedłuża się o max. 7 min (bo z taką częstotliwością
jeździ "11").

> dziekuje, wole
> przeprowadzke do innego miasta.

Nie ma za co.
Ja jeżdżę podobną trasą do pracy. Już teraz tramwajem jestem szybciej niż
samochodem. Jeśli coś jeszcze muszę załatwić po drodze- tramwaj staje się
bezkonkurencyjny.

> Poza tym mamy dzis tendencje ze ludzie z
> zasobniejszymi portfelami, a wiec tacy dzieki ktorym miasto sie rozwija
> wynosza sie na peryferia, co z nimi? Oni musza dojezdzac do pracy samochodami.
> Ich tez sie wypedzi? Jak nie zrobi sie nic z tymi korkami o to stanowiskach
> lepszych od pakowaczy czy monterow i administracji dla nich mozemy zapomniec.

Alez zrobi. Dzięki wydajnej sieci tramwajowej, ograniczeniu ruchu samochodowego
i ew. opłatom za wjazd do centrum, samochodem będzie jeździł ten, kto musi-
czyli osoby o których wspominasz.
Oczywiście pod warunkiem, że nie dojdą do wniosku, że szybciej im będzie
zostawić samochód na rogatkach i wsiąść w tramwaj lub autobus.

> g... prawda. Dobrze wytyczone metro poprawi konkurencyjnosc miasta, da nowe
> tereny pod inwestycje, ograniczy ruch samochodowy BO BEDZIE ALTERNATYWA a nei
> prowizorka. Krakow Wroclaw mysla o metrze albo podziemnych tramwajach w
> centrum, nasze wladze i specjalisci gledza ze nas nei stac itd.

Zastanów się, jaki będzie zysk czasowy na metrze.
Obecnie tramwaj z Radogoszcza do Chocianowic jedzie 55min. Po zbudowaniu LTR
czas ten zmniejszy się do jakiś 45 min.
Metrem będzie 25-30 min. Niby zysk spory.
Tylko że koszt metra jest wielokrotnie większy, a ze względu na rzadsze
rozmieszczenie stacji niż przystanków tramwjowych zwiększy się czas dojścia do
środka komunikacji. Ponadto LTR powstanie w rok. Metro - w 20 lat (w najlepszym
razie)
Zauważ też, ze ze względu na zagęszczenie zabudowy metro w zasadzie powinno
zakońćzyć się na Rondzie Lotników.

Łódź to nie Warszawa z jej ciągnącymi się kilometrami blokowiskami. Nie bez
przyczyny w Europie odchodzi się od planów typowego metra. Gra nie jest warta
świeczki.

Podziemny tramwaj to w ogóle bzdura. Twórczo łączy wady obu środków komunikacji,
niewiele dając w zamian.

> Jezeli sie ci wydaje ze zamkniecie ruchu drogowego na kilinskiego cos zmieni
> to jestes w bledzie.

Ul. Kilińskiego nie spełnia roli arterii komunikacyjnej już od połowy lat 80.
Ten, kto próbuje nią przejechać przez centrum jest idiotą albo masochistą.

> Likwidowqac ruch ale z glowa i kompleksowo, tzn. po
> zamknieciu jakiegos odcinka (nieduzego)

Dlaczego niedużego? Małe inwestycje dają mały zysk.

> rewitalizowac go a nie zamykac dla
> zamykania.

A czego żeś się spodziewał? Że po zamknięciu ul. Kilińskiego zostawi się taki
syf i malarię jak teraz? To ul. w centrum, jak pokazują doswiadczenia np. Pragi
po ograniczeniu ruchu na komunikacyjnym ścieku pojawiają się inwestorzy budujący
biura czy hotele, lub adaptujący do tych celów istniejące budynki. Komunikacyjny
ściek to dobre miejsce tylko dla meneli.



Temat: Tramwajowa rewolucja przed Euro 2012
veto! [kolej miejska]
der-rauber napisał:

> skrot.myslowy napisał:
>
> > Czy nie dałoby się przy okazji "pociągnąć" również jedną linię
> > do Dębca torami kolejowymi z przystankami z tyłu Łazarza, przy
> > Hetmańskiej. Tylko nie mówcie że to S-F. Wyobrażacie sobie czas
> > podróży z Piątkowa na Dębiec w 30 minut (albo i > krócej).
> >
> taką linię można puścić ul Kolejową, pod warunkiem jej rozszerzenia do dwóch
> jezdni po jednym pasie ruchu dla 1. ROWERÓW i 2. samochodów w każdym kierunku,
> a
> tory tramwajowe trzeba by umieścić po obu stronach drzew po wschodniej stronie
> dzisiejszej jezdni. Oczywiście za tym idzie wyburzanie budynków po wschodniej
> stronie ul. Kolejowej, ale to akurat będzie z korzyścią dla miasta. Za taką
> opcją przemawia jeszcze jedno. Tory tramwajowe będzie można włączyć w Hetmańską
> i przedłużyć na Dębiec przyszłą Nową Opolską / Dolną Głogowską w zależności jak
> będzie się ona nazywać. W jeszcze dalszej przyszłości na wysokości Drużynowej
> będzie można zrobić odnogę do pętli Górczyn.

Miasto potrzebuje sieci k o l e i m i e j s k i e j, czyli władz zdolnych to
wymyślić, wynegocjować z PKP, Starostą, burmistrzami gmin oraz wojewodą (na
Dolnym Śląsku to JUŻ się dzieje!, w Warszawie działa coraz lepiej WKD, w
Trójmieście podobnie, Kraków jest na etapie planowania, a Kraków to miasto
wiodące we wdrażaniu planów komunikacji zbiorowej w działania). Poznań nie
potrzebuje dublowania linii kolejowych siecią tramwajową.
Na razie Dębiec i Świerczewo to zbyt mało ludności, za mały ruch. Ale dodane do
tego 30 tys. mieszkańców Lubonia mogłoby już uczynić pomysł realizowalnym. Do
tego zamiast budować centrum handlowe na Hetmańskiej/Dmowskiego należało
sprzedać te grunty pod mieszkania albo biura. Tak samo Wolne Tory.
A budynki fabryczne i pofabryczne ZNTK wzdłuż torów między Mostem Dworcowym a
Hetmańską, a w przyszłości i Cegielskiego, również rewitalizować na biura, sale
wykładowe poznańskich uczelni. Do tego połączyć Roboczą i Kolejową tunelem albo
wiaduktem, zbudować przy nim stację, jak i przy Hetmańskiej oraz
Wspólnej/Drużynowej.

I mamy za 20 lat zrewitalizowany zaniedbany kawałek miasta. Ale zacząć trzeba dziś.

> > 3. Poszerzenie Grunwaldzkiej poszerzeniem, a co z przejazdem
> > kolejowym na Junikowie? Myślę że większość kierowców oddałaby
> > drugi pas ruchu w zamian za bezkolizyjny przejazd w tamtym
> > rejonie.
>
> A to już kwestia kasy której gmina Plewiska nie wyłoży mimo że nasz UM czy ZDM
> deklarował ze wyłoży 50% a nawet trochę więcej.

A Poznaniacy korzystają z tego przejazdu TYLKO w 45%, zaś po wybudowaniu
Zachodniej Obwodniy Poznania w ciągu IV ramy będą z tego przejazdu korzystać w
25%. Reszta to samochody z PZ i niewielki tranzyt, który również w całości
przejdzie na IV ramę. Temu wiaduktowi i rozbudowie Grunwaldzkiej mówię NIE!!!
Tylko nikt nie słucha :-)




Temat: TRIADA - NIE POLECAM !!!
TRIADA - NIE POLECAM !!!
Witam wszystkich forumowiczów właśnie wróciłem z Egiptu gdzie byłem z triadą
i wiem że więcej tego błędu nie uczynię.
Rozpoczęło sie juz na lotnisku w poznaniu a właściwie jeszcze wczesniej.
Samolot do Hurghady odleciał z dwugodzinnym opoźnieniem i tym samym
dotarliśmy rano tracąc jeden z 15 zaplanowanych dni wycieczki. Szybko
trafiliśmy do swoich hoteli ja akurat do Romy niby 4 gwiazdkowego hotelu jak
sie później okazało na budyknu świecą sie (bardzo słabo ) trzy gwiazdki i
jedna malutka co pewnie świadczy o 3i pól gwiazdkach. Pokoje jak pokoje jedne
z widokiem na ... basen inne te które miały byś na morze miały częściowo taki
widok ale przed oknami po drugiej stronie ulicy trzypietrowy szkielet
zasłaniający prawie wszystko. W pokolu można wytrzymać, klima działa choć
bardzo głośno, w łażience mały grzybek przy wannie ale nie za duży inni mieli
mniej szczęścia. Ok południa spotkanie z rezydentką bardzo niemiła i
nieprzyjemną (Sabina) ale następnego dnia zmiana rezydenta i całkiem
przyjemna Basia służy pomocą. Trada kasuje za wicieczki x2 polecam Anie i
Saida maja swoje centrum nurkowania z polskimi nurkami Mikołajem i Dominiką
(bardzo fajni ludzie). Wszyscy wnerwieni na triade jednak pare zltych się
płaci a tu raczej kiszka. Jedynym plusem Triady jest rezydentka Basia.
Osobiście slyszałem wiele negatywnych słów na temat triadi i podróży po Nilu
ale nie byłem i nie będę pisał może ktoś kto był między 26.06 a 10.07 coś
napisze. Wcale nie jest tak pięknie z przewożnikiem trady czyli LOTEM , i o
tym pare słów: sam odlot ył nieco stresujący choć do 18:10 nic tego nie
zapowiadało na tablicy napis LOT POZNAŃ 18:10 ON TIME, o 18:20 zaczęło się
robić dziwnie choć napis nie znikał , o 18:30 to samo , parę minut później
zniknął napis a na tablicy odlotów nie ma poznania, i co teraz nie ma kogo
spytać zadyma sie zrobiła . po ok godzinie przyleciał samolot LOTU więc
ludzie się ucieszyli ale to jeszcze nie koniec. Przyszedł arabus i powiedział
żebędą ważyc dzieci bo samolot bedzie przeciążony, ale jakoś poszło , nagle
podczas jazdy do samolotu jakaś pani mówi że jej torby wracaja z samolotu na
lotnisko co sie dzieje. Po paru minutach słychać głos pani : samolot jest
przeciążony i nie wystartuje musieliśmy wyjąć ok 1,5 tony bagarzy i zostawić
w Hurgadzie. Zrobiła sie zadyma ok godzinna, na walizkach żadnych adresów
tylko kody kreskowe zresztą pourywane, pana kapital dobrotliwie pozwolił
zabrac z walizek najpotrzebniejsze rzeczy. Osobiście chciałem już być w
polsce więc miałem to gdzieś czy walizki będą dzisiaj czy za tydzień lub
dwabi i tak te ubrania narazie w polsce sie nie przydadzą ze wzgl na
temperature. Pogodziłem się ze strata walizek planowałem nawet zakupy i
dochodzenie odszkodowania za bagarz a tu rtaki cud obydwie walizki są miałem
dużo szczęścia.
Podczas pobytu doszliśmy do wniosku że jednak egipt warto le jednak z innego
biura może droższego ale pewniejszego.
pozdro



Temat: agatowe lato
> czy nie jest ironią, że na takie drobiazgi zwraca uwagę poznaniak a milczy
> tubylec ? Gratuluję !

Dużo większą ironią jest to, że mieszkaniec Poznania ma m.in. znikome szanse
zostać przewodnikiem sudeckim, choć niejednego miejscowego przewodnika by
w "kozi róg" zapędził.

Kiedyś nasz kolega z Poznania pojechał specjalnie do Jeleniej Góry, bo jakimś
cudem udało mu się dowiedzieć, że robią tam kurs na przewodników sudeckich.
Kiedy w biurze tamtejszego Oddziału PTTK "Sudety Zachodnie" powiedział skąd
przyjechał, w odpowiedzi usłyszał, że "prosto z ulicy" nie przyjmują i jak
jest "z tak daleka", to nie będą sobie nim zawracać głowy. Gość wściekł się i
powiedział, że więcej nie chce mieć do czynienia z takimi nadętymi bufonami. I
tak skończyła się jego przygoda z przewodnictwem sudeckim.

Polacy trudnili się przewodnictwem po Karkonoszach już w XVIII wieku. Pierwsi z
nich byli - jakby to dziś określono - "dzikimi przewodnikami", ponieważ nie
posiadali sformalizowanych uprawnień ani nie przynależeli do żadnej organizacji
przewodnickiej. Poszukiwania ich śladów zaprowadziły nas do Sosnówki. Tutaj
działali pierwsi polscy przewodnicy, spośród których tylko nieliczni weszli
również w skład założonej w 1817 r. pierwszej na świecie organizacji grupującej
przewodników. Od 1785 r. oprowadzał turystów Jerzy Suchodolski, w XIX w. Jan
Gruszczewski i Walenty Grzała.

Walenty Grzała, o którym pisze w swych pamiętnikach Zygmunt Bogusz Stęczyński,
nazywa go już przewodnikiem. Miało to miejsce w latach 1844-45. Nie był on
jednak przewodnikiem mianowanym lecz "dzikim". Starosta powiatowy w Jeleniej
Górze miał bowiem zalecenie, by do Korpusu Przewodników nie trafiali Polacy.
Czyżby tym razem władzom przewodnickim na polskim Dolnym Śląsku podobnie
zależało, aby do grona przewodników sudeckich nie trafiali Wielkopolanie???

Kiedy w 1989 r. w Poznaniu założono Sekcję Przewodników Sudeckich (w planie
było m.in. zorganizowanie kursu przewodnickiego) działacze z dolnośląskiej
(wówczas międzywojewódzkiej) Komisji Przewodnickiej określili
jako "samozwańczą" i domagali się jej natychmiastowego rozwiązania. Napisali na
nas donosy do ZG PTTK, do Urzędu Wojewódzkiego, do ZW PTTK, Oddziału PTTK i kto
wie gdzie jeszcze?

Jako Wielkopolanie mieliśmy wtedy i mamy nadal moralne prawo do posiadania
takiej sekcji, gdyż od przynajmniej 200 lat Sudety są naturalnym kierunkiem
podróży Wielkopolan, czy to w celu wypoczynkowym, czy leczenia w uzdrowiskach.
Odsyłam w tym miejscu do książki Ryszarda Kincla "Sarmaci na Śnieżce". To u nas
drukowano pierwsze  polskie przewodniki po Sudetach, a gazety codzienne
opisywały sudeckie kurorty i ich okolice. Prawdziwy przewodnik sudecki
niekoniecznie musi mieć w dowodzie osobistym zameldowanie w Kłodzku, Jeleniej
Górze czy Wrocławiu. Studenckie Koła Przewodników Beskidzkich istnieją m.in. w
Warszawie, Łodzi, Lublinie, oraz w dużej ilości w na Górnym Śląsku i w
Małopolsce i nikomu to nie przeszkadza. Kół sudeckich poza Dolnym Śląskiem nie
ma nigdzie, nawet w stosunkowo bliskich ośrodkach akademickich jak Gorzów
Wielkopolski, Opole, Poznań, Zielona Góra i inne. Jedyne Studenckie Koło
Przewodników Sudeckich mieści się we Wrocławiu. O chyba o czymś świadczy?

Proponuję w tym miejscu przeczytać: ksp.republika.pl/kto.htm

Rzecz dotyczy lekarza - Wielkopolanina z urodzenia i Lądczanina z wyboru,
którego obraliśmy za patrona Klubu Sudeckiego. Tam też starano się nam na
wszelkie sposoby przeszkodzić. Autor złośliwego paszkwilu na temat dr.
Ostrowicza i jego pionierskiego polskiego przewodnika po Lądku określił
Niemców - autorów niemieckich opracowań na temat Lądka Zdroju - jako wybitnych,
zaś Ostrowicza jako miernotę. Oto fragmenty jego donosu: "Tak więc 'Podręcznik
informacyjny' Ostrowicza jest w większości dosłownie zerżniętym (...) skupiał
wokół siebie Polaków przebywających na kuracji. I nic więcej! (...) nie działał
zbytnio w szerzeniu polskości i reklamowaniu Lądka wśród Polonii" (Wyd.
Studenckiego Koła Przewodników Sudeckich "Karkonosz" zesz.6)

Tramp

kspoz.prv.pl/ - strona Klubu Sudeckiego z Poznania




Temat: Koniec połączeń lotniczych z Frankfurtem
Koniec połączeń lotniczych z Frankfurtem
Wrocław ma tylko trzy stałe połączenia lotnicze z zagranicą

Niewykluczone, że z końcem marca nie będzie już bezpośrednich lotów z
Wrocławia do Frankfurtu nad Menem, gdyż Polskie Linie Lotnicze Lot chcą
wycofać się z tych rejsów.
Słyszeliśmy takie pogłoski - mówi Czesław Dyksy, rzecznik wrocławskiego
portu lotniczego.

Jeśli faktycznie dojdzie do skasowania lotów do Frankfurtu, Wrocław straci
bardzo ważne połączenie międzynarodowe.

O atrakcyjności miasta dla zagranicznych inwestorów decydują nie tylko
korzystne warunki ekonomiczne, ale też to, jak można się do niego dostać.
Wrocław pod tym względem nie wypada najlepiej, ponieważ obecnie ma tylko 3
stałe połączenia lotnicze z zagranicą.
- Sporo podróżuję służbowo i słyszałem od pracowników LOT-u, że na wiosnę
zlikwidowane zostanie bezpośrednie połączenie z Wrocławia do Frankfurtu, a
loty te przejmie Poznań - mówi pan Paweł, pracownik firmy zagranicznej
działającej we Wrocławiu. - Jak mają do nas dotrzeć i wygodnie wrócić do domu
przedsiębiorcy, którzy chcą robić we Wrocławiu interesy, skoro uniemożliwia
się im połączenie z głównym portem przesiadkowym Europy - dziwi się nasz
Czytelnik.
Do Frankfurtu samoloty z Wrocławia latają codziennie i są przeważnie
zapełnione. - Wielu pasażerów leci tranzytem przez Frankfurt, więc gdyby
zabrakło tego rejsu, z Wrocławia mogą bezpośrednio polecieć jeszcze do
Kopenhagi, skąd jest wiele lotów na przykład do Stanów Zjednoczonych - mówi
Czesław Dyksy, rzecznik Portu Lotniczego Wrocław.

- Słyszeliśmy o likwidacji linii do Frankfurtu, ale oficjalnie decyzji w tej
sprawie nie ma - powiedziała nam pracownica biura LOT-u we Wrocławiu.

Nie potwierdza tego Leszek Chorzewski, rzecznik PLL LOT. - Jest jeszcze za
wcześnie, żeby cokolwiek powiedzieć na ten temat. Rozkłady lotów na sezon
wiosenno-letni są dopiero układane, a ja nie słyszałem nic o decyzji
skasowania rejsów z Wrocławia do Frankfurtu - mówi.

- Byłoby bardzo źle, gdyby Wrocław stracił stałe połączenie z Frankfurtem -
uważa Krzysztof Grzelczyk, dyrektor biura współpracy z zagranicą urzędu
miejskiego.

Zdaniem urzędników miejskich Wrocław powinien mieć więcej niż obecnie
bezpośrednich połączeń z miastami w Europie, np. z Paryżem i Londynem. -
Znaleźliśmy nawet taniego przewoźnika, który mógłby obsługiwać takie linie,
ale do tego trzeba zgody władz państwa, a te wyraźnie preferują LOT i
warszawskie Okęcie - mówi dyrektor Grzelczyk.

Paradoksem jest także to, że koszt podróży LOT-em jest przeważnie wyższy niż
innymi liniami lotniczymi. Taniej jest np. pojechać do Berlina samochodem i
polecieć stamtąd samolotem innych linii, niż wybierając ofertę polskiego
przewoźnika. Robią tak również urzędnicy magistratu jadący w zagraniczne
delegacje. - Często koszt biletu lotniczego z Berlina i koszt wysłania
samochodu z kierowcą jest mniejszy niż cena biletów LOT-u - mówi Grzelczyk.

Słowo Polskie

SKANDAL!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Temat: Polska dla niepalących
PKP: Koniec palenia w pociągach
Koniec z dymkiem w wagonach. Od grudnia pociągi Intercity obejmie zakaz palenia.
Palacze mogą przesiąść się do ekspresów.

Od 9 grudnia dokładnie studiujcie nowy rozkład jazdy i nie wybierajcie podróży
pociągami najwyższej klasy - można polecić palaczom korzystającym z usług PKP
Intercity (PKP IC). Całkowity zakaz palenia obejmie tylko 30 składów typu
intercity i eurocity. Palić będzie można w pozostałych 140: ekspresach i Tanich
Liniach Kolejowych (TLK). Skąd pomysł? - To nasza inicjatywa. Chcemy podnieść
komfort podróży pasażerów, którzy płacą więcej za bilet. Zakaz wpisuje się też w
ogólnoświatowy trend ograniczania palenia w miejscach publicznych i niedawne
propozycje resortu zdrowia, który postulował m.in. wprowadzenie osobnych wagonów
dla palących - mówi Czesław Warsewicz, p.o. prezesa PKP IC.

Pożegnaj papierosy...

Za ograniczeniami dla palących opowiedzieli się sami podróżni. - W lipcu
przeprowadziliśmy wśród tysiąca klientów badanie, sprawdzając, na ile
elastycznie zareagowaliby na zakaz palenia w naszych pociągach. W przypadku
intercity tylko 5 proc. ankietowanych zadeklarowało, że takie restrykcje
skłoniłyby ich do rezygnacji z przejazdu. To wynik mieszczący się w granicach
błędu statystycznego. Nie chcemy, oczywiście, stracić ani jednego pasażera, ale
dać wszystkim szansę wyboru. Ci, którzy palą, mogą jeździć ekspresami i TLK -
zapewnia p.o. prezesa PKP IC.

* W samochodzie też nie zapalisz

Zakaz palenia to jeden z elementów nowej strategii spółki, która obejmie m.in.
zmiany w wystroju i menu wagonów barowych. ...powita cię hostessa Papierosów w
intercity nie będzie, za to na dworcach pojawią się hostessy w służbowych
strojach PKP IC. Jeszcze w tym miesiącu. Na początek 10 - na warszawskim Dworcu
Centralnym. Mają pomagać obcojęzycznym podróżnym w znalezieniu drogi do kas, na
perony i do biura obsługi klienta. - Będą to młode osoby już zatrudnione w
naszej spółce, władające czterema językami: angielskim, francuskim, niemieckim i
hiszpańskim. Program ma charakter pilotażowy. Jeśli się sprawdzi, hostessy
wprowadzimy też na dworcach w Poznaniu, Krakowie oraz Trójmieście - mówi Czesław
Warsewicz. Kolejna nowinka to merchandising. Część pracowników spółki od
września ma się zająć sprawdzaniem, czy przy dworcowych kasach znajdują się
ulotki z ofertą PKP IC i czy są odpowiednio wyeksponowane. Będą też zwracać
uwagę na to, w jakim stanie są reklamy spółki.

Czesław Warsewicz uzasadnia to koniecznością zadbania o dobrą politykę
informacyjną firmy. Po siedmiu miesiącach 2006 r. PKP IC miały 16 mln zł zysku i
najwięcej pasażerów w historii: prawie milion. To wzrost o 13,7 proc. w
porównaniu z lipcem poprzedniego roku, a o ponad 35 proc. w stosunku do 2004 r.
Na koniec roku PKP IC zakładają 40 mln zł zysku i 11 mln pasażerów.
/interia/




Temat: Koniec z paleniem w PKP
Koniec z paleniem w PKP
Koniec z dymkiem w wagonach. Od grudnia pociągi Intercity obejmie zakaz
palenia. Palacze mogą przesiąść się do ekspresów.

Od 9 grudnia dokładnie studiujcie nowy rozkład jazdy i nie wybierajcie podróży
pociągami najwyższej klasy - można polecić palaczom korzystającym z usług PKP
Intercity (PKP IC). Całkowity zakaz palenia obejmie tylko 30 składów typu
intercity i eurocity. Palić będzie można w pozostałych 140: ekspresach i
Tanich Liniach Kolejowych (TLK). Skąd pomysł? - To nasza inicjatywa. Chcemy
podnieść komfort podróży pasażerów, którzy płacą więcej za bilet. Zakaz
wpisuje się też w ogólnoświatowy trend ograniczania palenia w miejscach
publicznych i niedawne propozycje resortu zdrowia, który postulował m.in.
wprowadzenie osobnych wagonów dla palących - mówi Czesław Warsewicz, p.o.
prezesa PKP IC.

Pożegnaj papierosy...

Za ograniczeniami dla palących opowiedzieli się sami podróżni. - W lipcu
przeprowadziliśmy wśród tysiąca klientów badanie, sprawdzając, na ile
elastycznie zareagowaliby na zakaz palenia w naszych pociągach. W przypadku
intercity tylko 5 proc. ankietowanych zadeklarowało, że takie restrykcje
skłoniłyby ich do rezygnacji z przejazdu. To wynik mieszczący się w granicach
błędu statystycznego. Nie chcemy, oczywiście, stracić ani jednego pasażera,
ale dać wszystkim szansę wyboru. Ci, którzy palą, mogą jeździć ekspresami i
TLK - zapewnia p.o. prezesa PKP IC.

* W samochodzie też nie zapalisz

Zakaz palenia to jeden z elementów nowej strategii spółki, która obejmie m.in.
zmiany w wystroju i menu wagonów barowych. ...powita cię hostessa Papierosów w
intercity nie będzie, za to na dworcach pojawią się hostessy w służbowych
strojach PKP IC. Jeszcze w tym miesiącu. Na początek 10 - na warszawskim
Dworcu Centralnym. Mają pomagać obcojęzycznym podróżnym w znalezieniu drogi do
kas, na perony i do biura obsługi klienta. - Będą to młode osoby już
zatrudnione w naszej spółce, władające czterema językami: angielskim,
francuskim, niemieckim i hiszpańskim. Program ma charakter pilotażowy. Jeśli
się sprawdzi, hostessy wprowadzimy też na dworcach w Poznaniu, Krakowie oraz
Trójmieście - mówi Czesław Warsewicz. Kolejna nowinka to merchandising. Część
pracowników spółki od września ma się zająć sprawdzaniem, czy przy dworcowych
kasach znajdują się ulotki z ofertą PKP IC i czy są odpowiednio wyeksponowane.
Będą też zwracać uwagę na to, w jakim stanie są reklamy spółki.

Czesław Warsewicz uzasadnia to koniecznością zadbania o dobrą politykę
informacyjną firmy. Po siedmiu miesiącach 2006 r. PKP IC miały 16 mln zł zysku
i najwięcej pasażerów w historii: prawie milion. To wzrost o 13,7 proc. w
porównaniu z lipcem poprzedniego roku, a o ponad 35 proc. w stosunku do 2004
r. Na koniec roku PKP IC zakładają 40 mln zł zysku i 11 mln pasażerów.
/interia/




Temat: Czy masz obawy przed podroza autobusem ?
Raz jeszcze Krzysztof.... Ludzie, nie popadajcie w paranoję. Na palcach jednej
ręki (no, może przyda się i druga, ale wątpię) mogę policzyć wypadki polskich
autokarów w ciągu ostatnich dziesięciu lat. A przez to dziesięciolecie polscy
przewoźnicy zrealizowali setki tysięcy kursów! Wiecej osób ginie w wypadkach
samochodów osobowych w ciągu miesiąca. Od początku wakacji w Polsce utonęło już
ok. 500 (słownie: pięćset) osób. Oczywiście, te dwadzieścia kilka osob, ktore
zginęły w wypadkach autokarów, to dwadzieścia kilka osób za dużo. Zgadzam się,
że w częsci przypadków dochodziło do patologii, jeśli chodzi o czas pracy
kierowców, ale nie myslcie sobie, że w liniach lotniczych czy kolejowych też
wszystko jest OK. Popatrzcie na kuriozalny przypadek katastrofy nad Bodensee -
kontroler ruchu lotniczego wyszedł po prostu do toalety i .... Wszystko zależy
od ludzi i ich zdrowego rozsądku. Ja od 10 lat pracuję w biurze powiązanym
ściśle z firmami przewozowymi, przez te 10 lat obserwuję stałą poprawę jakości
taboru, sprzęt jest coraz nowszy, a tym samym bezpieczniejszy. Zdecydowana
większość autokarów ma kabiny sypialne, tak więc kierowca, który nie prowadzi,
może wypocząć.
Denerwuje mnie min. Pol, który ostatnie przypadki nazywa "koszmarną
prawidłowością". Jest to obraza dla całej rzeszy tranportowcow, a przynajmniej
jej większej, pracującej rzetelnie części. Przez ostatnie lata rząd wymyślał
coraz to nowe licencje, koncesje i opłaty dla przewoźników. Administracja
państowowa nawet nie pomyślała o uregulowaniu kwestii czasu pracy kierowców, a
mogła to oczywiście zrobić. Finał jest więc taki, że mniej solidne firmy
transportowe wykorzystują kierowców, a min. Pol ma okazję poudawać
superoperatywnego polityka. Przyda mu to się do poprawy image, bo innych
sukcesów rządu na razie nie widać.
I jeszcze jedno.... Media każą zwracać uwagę na tanie oferty przejazdu. Zgadzam
się z tym, bo nieraz rzeczywiście może być to wypadkową standardu. Z drugiej
jednak strony można pytanie odwrócić - dlaczego niektore oferty przejazdu są
tak drogie? Bilet autokarowy z Warszawy do Stuttgartu (23 godziny jazdy)
kosztuje ok. 320 zł, a bilet na trasę z Warszawy do Wenecji (tylko 20 godzin
jazdy) kosztuje 620 zł. A więc to nie standard wozu decyduje o cenie, ale inne
czynniki, takie jak konkurencja czy monopol. Jeśli do Chorwacji oferuję
przejazdy na dwie firmy, z których jedna za bilet żąda 527 zł, a druga tylko
410 zł, to można by podejrzewać, że firma tańsza jest gorsza. Gucio prawda,
wynajem autokaru kosztuje 3,20 zł/1 km (w tym jest oczywiście marża
przewoźnika), co przy trasie do Chorwacji (ok. 3.000 km) daje w obie strony
(autokar jedzie i wraca) 9.600 zł plus drobne koszty opłat drogowych etc. Czyli
dzieląc 9.600 zł na 45 osób (liczba pasażerów) wychodzi 213 zł na osobę. A więc
można sprzedać bilet za 410 zł, wypłacić agentowi prowizję i jeszcze dobrze
pożyć. A więc przewoźnik jest tani, czy po prostu nie tak drogi?
Zwrócę uwagę na kolejną rzecz.... Od kilkunastu dni praktycznie na każdy odjazd
autokaru przychodzi policjant i sprawdza stan techniczny wozu. Pomijam, że taki
policjant może sprawdzić jedynie stan ogumienia, gaśnicę i młotek do szyby
bezpieczeństwa. Rozmawiałem ostatnio z szefem firmy, ktora od 9 lat prowadzi
linię autokarową Białystok-Warszawa-Konin-Poznań-Londyn. Niemal na każdym
przystanku pasażerowie wzywają policję, która pojawia się tuż przed odjazdem.
Ponieważ każda taka kontrola trwa nawet po 40 minut, więc.... 4 przystanki x 40
minut.... i juz kierowcy pracują dwie-trzy godziny dłużej. Czyli są jeszcze
bardziej zmęczeni. Wąż zjada swój ogon.
Tym, którzy deklarują, że nie wsiądą do żadnego autokaru, życzyłbym
bezpiecznych podróży samolotem (z ominięciem World Trade Center, Jeziora
Bodeńskiego, Kabat, Lockerby), pociągiem i statkiem (też kilkadziesiąt czy
kilkaset katastrof). Najlepiej jednak siedzieć w domu, tylko, że co będzie, jak
się sufit zawali lub gaz wybuchnie? Wiem, wtedy znowu media zrobią wrzawę i
oskarżą budowlańców i gazowników o morderstwo z premedytacją.



Temat: Czyżby kolejna chryja?
>Między innmi stad tak duża liczba wypadków i to bardzo poważnych.

Widać uległeś fałszywej propagandzie, sam ją dalej szerzysz i widzisz tylko
niewielki fragmencik polskich gór, jakimi są Tatry. W górach wypadków za dużo
to nie ma i nigdy nie było, a w każdym razie jeśli porównać skalę z
utonięciami, wypadkami na miejskich ulicach itp.

Nauczyciele zatem prowadzą pociechy ulicami miast bez żadnych licencji, grupy
młodzieży (ponad 10 osób na akwenach głębszych niż 2 metry) szaleją na
jeziorach i, o zgrozo, nikt nad tym nie panuje. A przewodnik rzeczoznawca byłby
w takich przypadkach dużo bardziej przydatny.

Przy okazji właśnie smutna refleksja. Taki stan rzeczy tworzy rzeczywiście
psychologiczną barierę i w górach turystycznie łatwych, jakimi są nasze Sudety
czy Beskidy szlaki turystyczne świecą pustkami i zarastają. Taka psychoza,
nakręcana przez środowiska przewodników tatrzańskich, nie służy naszej
gospodarce turystycznej, bo ludzie wolą jechać na Słowację czy do Czech, gdzie
tysiące turystów spaceruje w pojedynkę czy to w grupach i nie ma czegoś takiego
jak państwowe uprawnienia przewodnickie.

Z drugiej strony jak przekonać rodzinę, że wędrówki piesze latem po Beskidach
są bez porównania mniej niebezpieczne od podróży samochodem na trasie Poznań -
Kraków, o samej Zakopiance nie wspominając?

Działacze społeczni np. z Wielkopolskiego Klubu Przodowników Turystyki Górskiej
PTTK, od kilku już dobrych lat organizują imprezy w Czechach. Gdyby nie było
tego "szlabanu" byśmy robili to w Polsce. I nie tylko my, ale wiele innych kół,
klubów, szkolnych kół turystycznych, które by korzystały z górskich schronisk
PTTK. A tak od czasu wprowadzenia wspomnianego przepisu wycofały się one z
organizowania takich grup wędrownych, które kiedyś wypełniały PTTK-owskie
schroniska górskie wieczornym śpiewem przy akompaniamencie gitary, rozmowami o
przygodach na trasie i wesołym gwarem przy śniadaniu w jadalni...

Pytanie: Komu to przeszkadzało? Oczywiście rzeszom dawnych działaczy wydających
pozwolenia dla przewodników i pilotów wycieczek zagranicznych, których główną
kwalifikacją była deklaracja współpracy z SB, a którzy zostali nagle odstawieni
od koryta. I tak przy okazji ustalania zabezpieczeń finansowych biur i
kategoryzacji hoteli, udało się im tylnymi drzwiami przemycić do ustawy cały
pokomunistyczny bagaż kretyńskich regulacji dot. przewodnictwa turystycznego.

Cały nasz cyrk z państwowymi uprawnieniami przewodnickimi, ścisłą
regionalizacją, reglamentacją obszarów uprawnień, tysiącem metrów n.p.m. gdzie
wynajęcie przewodnika rzekomo daje gwarancję bezpieczeństwa itp., to
specyficznie polskie kuriozum nie mające precedensu w żadnym normalnym kraju,
pozostałość jakiegoś dziwnego konglomeratu przedwojennych tradycji turystyczno-
społecznikowskich, warunków geograficznych (duży kraj + małe góry) z
(przeważającą) mentalnością państwa totalitarnego - kontroli wszystkiego i
wszystkich.

Sprawcami największej ilości wypadków w górach w rzeczywistości są narciarze
zjazdowi i turyści indywidualni ale ich problem nie dotyczy, bo oni nie mają
narzuconego kretyńskiego obowiązku wynajmowania przewodnika do ich
eskortowania. Piszesz coś o przewodnikach, a wygłada na to, że nie wiesz co to
takiego przodownik turystyki górskiej PTTK i mylisz jego rolę i zadania z
zawodowymi przewodnikami tatrzańskimi.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 169 rezultatów • 1, 2, 3
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex