Biwak szkolny

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biwak szkolny




Temat: Gwałt i samobójstwo w gdańskiej szkole
nie czytalam powyzszych wypowiedzi, wiec moze sie powtorze.

co do calej sprawy to po 1,
ta dziewczyna musiala miec tak chu*owa klase, ze to jest nie do opisania,
nie wierze, ze u mnie, ktoras z dziewczyn by nie zareagowala.
ja wiem, ze ludziom przychodza rozne dowcipy do glowy i czasami nie maja ogranicznika, ale bez przesady. jak zabawa nie robi sie smieszna to ktos powinien zareagowac.

po 2, co do oddzielnych szkol to jest najgorszy pomysl Giertycha! sluchajcie jesli w szkole na 600 uczniow, jest 20 idiotow, to oni sa sciskani i w tlumie i sie za bardzo nie wyrozniaja. a jesli na 600 600 bedzie takimi to co? nawzajem sie beda tylko demoralizowac i tyle ;/

po 3 ciesze sie, ze to zostalo tak naglosnione. moze przynajmniej gownirze beda sie troche zastanawiac nad tym co robia.

i po 4, nie rozumiem czemu sie powiesila. ok, rozumiem, wstyd itd., ale gdyby kazda dziewczyna, ktora jest gwalcona popelnialaby samobojstwo to wiecie... w szkole jak w szkole-bija sie, wyzywaja. macaja, czy rozbieraja. oh matko wielka mi rzecz. kopnac jednego i drugiego, albo opluc i tyle. a nie robic z tego wielkie halo. zal mi jej, oczywiscie, bo domyslam sie jak musiala sie czuc, ale bez przesady.

w zeszlym roku, czyli w 2 klasie gim, koledze w szatni tez zdjeli spodenki razem z bokserkami no i co? mieslismy taka beczke, ze nie dalo sie wytrzymac ze smiechu, a teraz wspominamy to jako dobry zart ;P mackowi na poczatku bylo glupio, ale teraz sam sie z tego smieje ;]
tak samo w zeszlym roku, na biwaku klasowym, usiadl nie fortunnie przy ognisku i nogaweczka mu wyszedl ;)) no i co? duzo smiechu wspomnien i tyle ;P...





Temat: Harcerstwo... ?

Poproś mojego drużynowego, może Ci pokaże co tam na jego karcie próby słychać.

Bardzo mozliwe ze poprosze...tylko daj mi jakiś namiar...a moze i on by zaczął sie udzielac na forum


10-11 listopada... "biwak" w szkole nr 1 w Staszowie... póki co tyle mi wiadomo.

Dobrze, że napisałeś to w cudzysłowiu...hmmm...biwak...powiem Ci jak będzie wygladał (od lat się nie zmienił) w pierwszy dzień przyjazd...jakiś "kominek" - który nie jest kominkiem...w nocy Przyrzeczenie "hurtem" na rynku (zaprzeczenie wszelkich norm wedłóg których przeprowadza sie Przyrzeczenie)o ile któryś z drużynowych pofatyguje sie żeby zgłosić...na drugi dzień wyjście na rynek...wielogodzinne stanie pod pomnikiem...aż ludzie złozą to 100 tys wieńców, oczywiście wasza druzyna jako najstarsza w poczcie sztandarowym i z kwiatami...później kościół i do domu...oczywiscie w nocy, nie będzie tego co Ty nazywasz "balsamem dla duszy" czyli calonocnego spiewania piosenek SDM-u, jeszcze jakby ludzie je znali, a tu tylko trzy na krzyż...w nocy to wam oddychać nie pozwolą bo jest za głośno...młodzi oczywiście wynudzą sie pod tym pomnikiem i odrazu na słowo historia będzie im jedno na myśl przychodzić - nuuuuuda...a przecież mozna inaczej i ciekawiej, ale oczywiście druhny musza pokazać się przed władzami miasta, ża harcerstwo prężnie działa...aha...powinniśmy zacząc od tego, że wróże wam że nie bedzie dwudniowej imprezy, ale życze wam żeby się udało...a teraz przypomnijcie sobie ostatni BIWAK , z druhem Sylwkiem i druhem Markiem...i porównajcie...z tego co wiem na tamtym było troszeczkę inaczej...Pozdrawiam!





Temat: Szkoła uczy?
Oj, temat dobry! Ja mam strasznych nauczycieli! Czasami po prostu wychodzę z siebie jak ich słucham!! Ale rodzic jednej z moich koleżanek z klasy jest po prostu nie prsebity przez nikogo!!
Mielismy zebranie, dzieci z rodzicami, zaraz po biwaku.Na tym biwaku Gosia, córka tej matki o której chce powiedziec, dostała przezwisko Łyżeczka, ponieważ płakała za zgubioną łyżeczką!! Hahaha. Ale wracając do zebrania. Gosia siedzi ze swoją mama, ja ze swoją i reszta też. I nasza wychowawczyni tłumaczy tej matce, że łyżeczka to nie jest obraźliwe słowa a ona wstaję z oburzeniem:
"Nomanie nie wierzę!! łyżeczke nie jest obraźliwe?? Nomanie przesadzacie w tej szkole, i nomanie nie życzę sobie, by ktokolwiek nomanie mówił tak na móją córkę". Myślałam, że ze śmiechu posikam się w gacie!
Polewa na całego!



Temat: Pierwszy dzień w nowej szkole
kurde.
jak szlam to 1 klasy podstawowki
to nie pamietam jak to bylo ;P
mama mnie chyba zaprowadzila,
usiadlam w lawce
i zaraz sie ktos przysiadl,
pozniej poznalam nowych i nowych,
a po tygodniu bylismy dziecmi,
ktore sie razem bawily ;P

przez trzy lata byl wypaski,
ekstra,
pomimo tego, ze porobily sie grupki,
dochodzily nowe osoby, niektorzy odchodzili...

pozniej byla 4-6 podstawowoka... jakies 10 metrow dalej
niz klasy 1-3:P
wiec latwo sie domyslec, ze przeszlismy w calosci ;]
tam zaczely sie tworzyc pary, romanse,
byly klotnie, konflikty itd, ale
jak przyszlo co do czego zawsze bylismy zgrani ;]
nigdy nie zapomne zycia szalonej 12,
dyskoteki szkolne ;))
biwaki, pomimo, ze dziecinne
niezapomniane ;]

pozniej bylo gimnazjum...
oddalone od podstawowki jakies 500 metrow
i znowu latwo sie domyslec, ze przeszlimy w calosci ;D

tak wiec jako takiego pierwszego dnia w nowej szkole nie pamietam
bo nie mialam :P
chociaz w 1 klasie gim,
byly nerwy, o to straci chopaky ;D
ale szybko sie zaklimatywzowalam,
moze dlatego, ze wielu ludzi znalam,
bo male miasteczko jest...

kocham moja klase jak zadna inna...
(bo innej nie mialam lol;P)

dzisiaj na rozpoczeciu
znowu moje wariaty najukochansze ;]

znowu piotrek byl adwokatem
znowu wychowawca chcial nas przesadzac ;]
znowu bedzie fizyka... ;))

ehhh ;]

za rok liceum, zobaczymy jak bedzie ;]



Temat: Harcerstwo... ?

Co do tego stwierdzenie to powiem tyle...NIE POWINIEN...chciałbym zobaczyć tą próbę...z tego co zdążyłem sie zorientować on, jako osoba, jeszcze nie jest gotowy na podjęcie słuzby instruktorskiej...
Może i masz rację, a może nie... może moje stwierdzenie jest po prostu efektem równania standardów do w dół? Nie wiem. Poproś mojego drużynowego, może Ci pokaże co tam na jego karcie próby słychać.

P.S. jedno pytanko...Jaki biwak Hufca?

10-11 listopada... "biwak" w szkole nr 1 w Staszowie... póki co tyle mi wiadomo.



Temat: Wodne DiscoPolo... czyli jak zmienić panujący stereotyp?
Antku. Kolejny raz przepraszam ale wypowiadaj sie autorytatywnie na temat, który NAPRAWDĘ znasz a ni wydaje Ci się.

Nie uwierzę, że jak był "Latający Holender" to zauważyłeś, że był on o szantach. Bo NIE BYŁ. Piosenki żeglarskie pojawiały sie tam. Jako dodatek.

Skad wiem? A stąd, że przykładowo sam brałem udział w tych programach. Stad, że zdarzało mi się wygrywać różne konkursy np. Szkoły Jungów 2000 (przykładowo tygodniowy rejs na Horyzoncie - statek szkolny WSM w Gdyni). Zdarzyło mi się odbierać pewne nagrody na antenie TVP (jako ciekawostka to wszystkie te programy były realizowane na żywo). Kiedys nawet musiałem urwać się ze szkolnego biwaku nad jeziorem Mausz bo miałem odebrać odznake SJ 2000 w studio na Sobótki.

Dodatkowo wiem bo żeglowałem już w podstawówce w 1969 roku, bo bywałem na obozach, bo miałem styczność z normalnymi ludźmi, którzy zapoznawali nas z historią. I piosenki żeglarskiej i Polski. I w roku 69 na całym Jezioraku było tyle jachtów ile dzis jest jednego dnia na jednej przystani "Pod Omegą" w Iławie. I tak samo jest z odbiorcami tej muzyki.

Tak więc ja w pełni przychylam się do zdania bladego. Jest nisza ciągle tylko jej pojemność się zmienia.



Temat: Ciekawe miejsce na biwak??
W tej kwestii to powiem tak :D

Najlepsze miejsce na biwak to byłą szkoła na Gaju Pan Moneta Powinien się zgodzić aby rozbić tam namiot, ale jak władze się postarają to będzie am harcówko stanica ale czekam TYLKO Raczej AŻ na pisemną decyzje.

JEst tam jakieś 15 minut drogi rowerem na biały brzeg.

Co do górek to polecam Bukową ale jest ta teraz kilka wywrotów i trzeba często rower przenosić ale tak to luz :D

Góra Krzemycza ale to już hardkor!! :D szczególnie ta strona gdzie jest to zwalisko skalne :D ale na sanki super :D

Czyli krótko... poczekaj tylko aż będe miał pisemną zgodę i możemy szaleć:D

A tak na marginesie to dobrze jeździsz?? Triki jakieś umiesz??
Wybacz że tak pytam ale mam pewien pomysł :D
Bo będziemy mieli może niedługo otwarcie harcówko-stanicy.
Może byś wpadł z ekipą i pokazał co potrafisz taki mały pokaz :D
Co Ty na to??
Ale się szykuje otwarcie :D



Temat: Hey jak pokazać dziewczynie że sie Ją kocha ?????
O zesz w morde, ale sie usmialem. Ty, Pepsi, skoro to taka dobra taktyka to dlaczego jeszcze jej nie zastosowales?

Ja Ci Derek powiem, ze najlepiej takie rzeczy sie zalatwia na biwakach szkolnych, a w innych sytuacjach... to nie wiem, nie probowalem . Ale powiem Ci, ze musisz sie szykowac na solidna porcje zrzedzen (kobiety oczywiscie)



Temat: ścianka wspinaczkowa

byliście kiedyś na ściance wspinaczkowej albo na skałce?
prawie byłam w tamtym roku szkolnym na biwaku i mielismy scianke, ale oleczek jest kaleką, bo kilka godzin przed ścianką złamał sobie palca na jakichs linkach
i mogłam sobie jedynie popatrzeć jak sie wspina moja wychowawczyni



Temat: Dreams
Kiedys moja siostra miala ostry sen. Śniło sie jej że jest w jakimś malym domku ( taki wczasowy) były tam łózka i w rogu leżały na kupie jakięs kołdry i koce. I gdy koło nich przechodziła to z tej stery kocy wysuneła sie chyda, blada reka i złapała ją za noge. Potem sie obudziła. Ale najlepsze w tym jest to, że po paru latach ta sytuacja stala sie naprawde. Na jednym z szkolnych biwaków jej koleżanka sie tak schowala i ją w ten spob wystraszyła. I napewno ta koleżanka nie wiedzała, że jej sniło sie kiedyś coś takiego. Powiedzala to dopiero po tym jak sen sie spełnił. Siorka mówiła że takie sny prorocze jej sie zdarzaja i bardzo nie lubi tego uczcia, gdy wie że coś co sie jej sniło kiedyś dzieje sie naprawde.



Temat: Zjazd Młodzieżowych Rad
Jeśli nie porozmawiasz z Pauliną i ze swoimi współradnymi, to nie będziesz wiedziała. Najważniejsze to zastanowić się nad formułą takiego spotkania, żeby nie przypominało zwyczajnego biwaku szkolnego.

A później wziąć się do pracy. Jeśli zechcecie podjąć się tego zadania, sami z tym nie zostaniecie.

Pozdrawiam
Sławek



Temat: Duchy - prawda czy fałsz?
Zwróciće ś uwagę na szczególn ą rzecz - ZAPACH.
Ja czasami też czuję zapach mojej babci, albo potraw, które szczególnie lubića. To szalenie miće... w tych momentach czćowiek uzmysćawia sobie jak bardzo za tym kim ś tęskni.

Co do wywoćywania duchów... uważam, że z tym nie ma żartów. Prawie każdy z nas jako podlotek na szkolnych biwakach albo prywatkach próbować się w to bawi Ś. Ja sie cieszę, że w moim przypadku zabawy te zawsze ko ączyćy się śmiechem zanim jeszcze na dobre sie rozpoczęćy.

Ps. Bobik... zaraz wypćyniemy na szerokie wody zjawisk paranormalnych



Temat: Stukanie, tupanie itp.
Jestem nienormalny jak wszycy tutaj: tupię (na jednym ze szkolnych biwaków otrzymałem przezwisko "Tupak" (tudzież 2PAC), stukam rękami po kolanach, po stole, zębami też wystukuję rytmy, często nieświadomie, kiedy coś nucę. Poza tym zdarza mi się "grać" w powietrzu przed lustrem szczoteczkami do zębów.



Temat: Zlot graczy Callofduty
to bardzo rozległy ośrodek położony nad jedną z najczystczych i najpiekniejszych rzek w europie
http://www.mazursyrenka.pl/

a tutaj byłem 3 razy na biwaku szkolnym. super miejsce
http://kamien.org/



Temat: zlocik w Warszawie
własnie dziś sie dowiedziałam, że od 9-11 jestem na biwaku szkolnym...jeżeli nie pojade bede musiała iść do szkoły T_T.....a 11 to dzień zlotuT_T małe pytanie.....czy moglibysmy przesunąć date na tydzień później czyli to bedzoe 18.06? to jak? jeśli Wam nie pasuje to najwyzej się nie stawie T_T



Temat: Najochydniejsza rzecz jaką zjedliście
- Antybiotyk Lekoklar - nie mogłam połknąć i się rozpuścił.. czegoś tak gorzkiego w życiu nie miałam w ustach... przez 4 dni czułam ten okropny smak...
- oprócz tego na szkolnym biwaku, nie zapomne tego nigdy: zupa pomidorowa z jabłkiem i cytryną uhh
- jakaś masakrycznie stara kiełbasa... do dzisiaj nie jem kiełbas
- historia mojej babci: wujek z ojcem pili sobie colę z puszki, później palili fajki i widocznie nie chciało im się szukać popielniczki, więc skorzystali z puszki po coli (na dnie jeszcze jej troche było) no i biedna babcia to wypiła podobno cała noc spędziła w toalecie.



Temat: Dziś czuję się
hehehehehehehe Nati a wyobraź sobie jeszcze, że kiedyś z kumpelą na biwaku szkolnym, czyściłyśmy kibel Domestosem, Kretem (zostawiłyśmy na chwilę, co by dobrze robale wybiło) i czymś tam jeszcze, i nasz kumpel z klasy - genialny z resztą - wrzucił peta do tego kibla to był gorrrący kibel wtedy no a teraz idę trochę posprzątać znowu, bo widzę, że na książkach to ja mam warstwy kurzu, że aż się "smoki lęgną"

[ Dodano: 26 Listopad 2008, 19:51 ]



Temat: Wycieczki szkolne.
Żałuję, że w szkole średniej byliśmy tylko na jednym biwaku- w dodatku integracyjnym. Miałam bardzo fajną klasę i biwak uważam za udany. Na wycieczkach byliśmy chyba 2 razy- w Gdańsku i Sztutowie, czyli nic nowego nie poznałam
Pamiętam też jak wyglądały biwaki w gimnazujm, czy Zieloną Szkołę w podstawówce- wszystkie wspominam całkeim nieźle
Jednym ze śmieszniejszych wspomnień z biwaku w gimnazjum była walka na jedzenie Razem z 3 koleżankami zaczęłyśmy obrzucać się jedzeniem- jedna wylała drugiej na głowę kisiel, potem oblewałyśmy sie keczupem, a na koniec którejś z nas na włosach wylądowały fusy od kawy Całej tej walce towarzyszyły takie wrzaski, że zaraz przyleciał wychowawca, żeby sprawdzić, czy ktoś nam krzywdy nie robi



Temat: Szkolne czasy
Juko, jestem pod wrażeniem twoich szkolnych wycieczek. W szkole podstawowej byłam w Gdańsku, raz w Teatrze w Poznaniu i Na Panoramie Racławickiej we Wrocławiu oraz na wycieczce w Kórniku. Poza tym kilka biwaków, ale to już z harcerstwa. W szkole średniej mieliśmy tylko wycieczkę do Zakopanego.
Poza tym więcej krajoznawczych wycieczek w ramach edukacji szkolnej nie miałam.



Temat: Szkolne czasy
W szkole podstawowej nie jeździliśmy nigdzie, jedynie na biwaki na zakończenie roku. Wszystkie opisane wycieczki to była szkoła średnia, większość organizowaliśmy sami - wystarczyło zamówić bilety w teatrze (jeździliśmy pociągiem, więc nie było problemu z dojazdem). A te autokarowe i piesze (jeśli autokarem można nazwać stary autosan) to zasługa jednego pana - zapaleńca z PTTK, reszta grona była w tym względzie dość leniwa, ograniczała się do towarzyszenia nam w charakterze opiekuna, koniecznie po zapewnieniu wcześniej osoby towarzyszącej, coby się im nie nudziło .



Temat: Glukagon
Tu w Anglii dzieci nosza przy sobie glucogel na podbicie cukru, dziala szybko, ale oczywiscie tylko dla przytomnych do uzycia.
Moj 9latek w miare dobrze odczuwa spadek cukru, ale podczas zabawy raczej na pewno traci kontrole swoje samopoczucia...
Natomiast nasz 4latek - nie czuje w ogole juz kilka razy w ostatniej chwili jego przytomosci ratowalam go, bo juz odplywal.

Dzwonilam jeszcze raz do pielegniarki cukrzycowej, zeby zapytac o glukagon na biwaku - zdecydowanie zakazala podawania
Mowila ze nie ma dowodow na to, ze cos zlego sie dzieje podczas utraty swiadomosci przy hypo, chyba ze jakies dziecko ma czeste omdlenia - wtedy, jak wynika z badan, obniza sie jego zdolnosc koncentracji a co za tym idzie osiaga gorsze wyniki w szkole.

Dla mnie to sa ewidentne dowody za tym, by uzywac glucagenu, dla mnie to nie jest 'tylko'.

W szkole zdecydowanie nie ma osoby ktora by podala glucagen, a jeszcze raz przypomne, ze do szkoly chodzi juz takze moj 4latek, nie tylko starszy syn. I jest w niej od 8.45 do 3.15 i dosc czesto ma tam b. niskie cukry.

Jedyna pociecha dla mnie jest fakt, ze blisko szkoly jest szpital.
Ale biwak jest w lesie, wiec juz nie tak blisko...



Temat: Szkolne czasy
Przypomniały mi się wycieczki szkolne: w mojej szkole tradycyjnie jeździło się do teatru i opery (w Poznaniu lub Szczecinie), poza tym obowiązkowo corocznie zaliczaliśmy Targi Poznańskie. Z dalszych wypraw pamiętam Wrocław (Panorama Racławicka) albo Częstochowę. Na wycieczki dalsze, kilkudniowe jeździło się niezmiennie do Warszawy lub Krakowa. Poza tym z wycieczek tzw. patriotycznych pamiętam szlakiem walk o Wał Pomorski (z finiszem w Kołobrzegu) lub walk wyzwoleńczych (Siekierki, Kostrzyn, jakieś wioski nad Odrą) oraz do miejsc związanych z nieco starszymi dziejami - Cedynia, Mieszkowice, Santok itp. Tradycyjnie też jeździło się na zakończenie roku na 2-3 dniowe biwaki gdzieś w okolicy. No i z wypraw turystycznych pamiętam piesze rajdy - odbywały się zazwyczaj w niedzielne poranki i przedpołudnia. Na wakacje jeździło się na OHP, w różne miejsca, ale najatrakcyjniejsze było NRD . No i do miast przygranicznych jeździliśmy na spotkania z zaprzyjaźnioną młodzieżą z NRD .



Temat: Wycieczki szkolne
Mam ten sam problem, na ostatniej wywiadówce Pani powiedziała,że jest biwak, ale........ Alan jest niegrzeczny i ona nie wie jak sobie poradzi, boi się, że coś narozrabia. Powiedziałam, że ewentualnie mogę pojechać, na co Pani przystała z ochotą. Biwak trwa 2 dni, a ja wcale nie mam wielkiej ochoty tam jechać. W szkole Pani Alanowi powiedziała, że jak mama nie pojedzie to on nie może jechać,bo ona się boi, że coś narozrabia. Czy to jest dobre podejście? Alan płacze, (bo ja nie wiem czy dostanę urlop) że nie pojedzie jako jedyny w klasie i pyta mnie dlaczego on normalny uczeń musi jechać z mamą? Przykro mi



Temat: Problem z nauczycielem... ;(
Wstrząsnęło mną. Bardzo

Po pierwsze i najważniejsze - na twoim miejscu nigdy ale to nigdy nie zgodziłabym się na ten biwak - pod żadnym pozorem. Po drugie będąc sama w pokoju zamknęłabym drzwi na klucz. Ale rozumiem cię - w takich wypadkach nie myśli się racjonalnie. Kto by się spodziewał takiego zakończenia...

Nie myślałaś nad zmianą szkoły? Na twoim miejscu zrobiłabym to zaraz jak tylko zauważyłabym, że coś złego się dzieje. (Ja przepraszam za te "na twoim miejscu", ja wiem, że pouczanie jest ostatnią rzeczą jaką chciałabyś usłyszeć, ale naprawdę się dziwię, że w czasach kiedy tyle się słyszy o podobnych wydarzeniach w szkole, nie podjęłaś wszelkich działań zapobiegających jakiejkolwiek potencjalnej tragedii. Tylko nie piszcie, że zmiana otoczenia tj. kolegów jest bardziej przykra niż te jego uśmieszki i nie wspomnę co jeszcze)

Evaporator - a nie pomyślałeś, że ten młody nauczyciel może mieć z dyrektorem DUŻE znajomości? Poza tym jego argumenty na pewno będą dla dyrektora bardziej prawdopodobne niż jęczenie młodej (głupiej!?) uczennicy, która na przykład mogłaby to wszystko zmyślać, żeby nauczyciel, którego nie lubi, wyleciał. A dopóki nie ma dowodów (dziecko), dyrektor "na logikę" wierzy swojemu (zaufanemu?) podopiecznemu.

Kaśko - nie idź na tę lekcję! Przecież twoje samopoczucie (i bezpieczeństwo!) są sto razy ważniejsze niż nieobecności w szkole. No przy takiej sytuacji to chyba logiczne. A to normalne, że go nie zawiesili - wcale się nie dziwię. Nasze prawo ehhh



Temat: Wyższa Szkoła Górska - 4 dniowy obóz górski
Wyższa Szkoła Górska – 4 dniowy obóz górski dla wszystkich powyżej 18 lat. Termin: zima 2005r. Dla grup powyżej 6 osób terminy dowolne. Cena: 377zł. W cenie: nocleg, wyżywienie (śniadanie i obiadokolacja), program, sprzęt, ubezpieczenie.

Program:

zasady poruszania się w eksponowanym terenie skalnym, śnieżnym, lodowym, sprzęt alpinistyczny

węzły, sposoby asekuracji, zjazdy, komendy wspinaczkowe

meteorologia: czynniki pogodowe, rodzaje chmur, fronty atmosferyczne, przewidywanie pogody

wypadki – pierwsza pomoc, improwizowane środki transportu

lawinoznastwo

biwaki w trudnych warunkach

ekwipunek turysty górskiego

podstawy obsługi GPS

36 godzin wykładów, ćwiczeń praktycznych i pokazów

Miejsce, zapytania i zgłoszenia:

Schronisko PTTK „Samotnia” w Karkonoszach

Tel. (075)761-93-76

Mail: biuro@szkolagorska.com



Temat: Wy i książki. Gdzie czytacie i w jakich sytuacjach?
Ja czytam najczęśćiej w domowym zaciszu przy lampce w łożeczku,koniecznie ze słuchawkami od MP3,telewizora lub komputera ^^Najlepsze sa soundtracki z gier,filmów i openingów do anime,wtedy jest taki mroczny klimacik ^^
Ostatnio brakuje mi czasu na czytanie w domu,więc czytam gdzie się da,tzn komunikacja miejska,przystanki i co najważniejsze-szkoła.Na lekcjach czytam bardzo często,ostatnio nawet więcej czytałem niż uczestniczyłem w lekcjach
Kilka razy zamiast skręcić do szkoły wybrałem bibliotekę,w której nie dość,że mili ludzie,ciekawe książki wokół i fajna muzyka z radia w tle...nic tylko żyć nie umierać Czas leci bardzo szybko,czasem jak się zaczytam,to patrzę się na zegarek i widzę,że wszyscy szkołę już skończyli i na dobrą sprawę powinienem być w domciu

według mnie najprzyjemniejszym miejscem do czytania książek,jest biwak na jakiejś działce,łące lub w lesie-na kocyku z poduszeczką pod głową i jakiejś herbatce pod ręką,najlepiej Nestea

[ Dodano: 2007-03-15, 02:08 ]
Staruszka moja nie czepia się książek w ogóle, ale książek fantasy. Bo wymyślone, bo nierealne, bo żadnej wartości sobą nie przedstawiają No i oczywiście półki od nich pękają, ale mam własny pokój i to już mój prywatny problem

Ja mam to samo,matka jest straszną realistką i twardo stąpa po ziemi i wciąż nie może się przyzwyczaić,że czytam fantastykę.Mówi:ale to jest wymyślone! Bujasz w obłokach a niezajmujesz się rzeczywistością!Co to Ci daje?!(oj tu to potrafiłem się kłócić zażarcie ^^)



Temat: Wycieczki szkolne tudzież inne...
ja wycieczek szkolnych milo nie wspominam, nio moze poza dwoma .......
pierwsza byl wyjazd do pragi w malej grupce..... jazda pociagiem noca picie piwa z nauczycielami i gra w karty, a pozniej zwiedzanie tak intensywne ze wieczorem nikomu nie chcialo sie wychodzic .......
a druga to byl taki objazd czestochowa - krakow - zakopane z siostrami zakonnymi bylo milo i sympatycznie bylam bardzo mala i zakochalam sie w krakowie .......
o wiele milej wspominam biwaki czy tez jednodniowe wycieczki rowerowe takie wspolne nicnierobienie o wiele bardziej integruje niz wspolny bol glowy nastepnego dnia po imprezie

bardzo lubie tez wycieczki ktore organizuje sobie sama srednio raz na dwa miesiace, inaczej chyba bym sie udusila, juz taka mam cyganska dusze (bez skojarzen plz) ze nie moge usiedziec dlugo w jednym miejscu i lubie wszelkiego rodzaju wyjazdy i niewazne gdzie nawet nie wazne z kim, choc oczywiscie lubie miec mile towarzystwo, byle umielo sie pilnowac.



Temat: [Gitara] Gitarzyści łączcie się!
A ja , mogę się pochwalić że na gitarce nauczyłam się grać na scholce ... i nawet całkiem dobrze mi idzie ... teraz właśnie jadę na biwak i się przyda ta umiejętność ... może rozbawię dzieciaki przy ognisku ... kto wie Teraz gram tylko na kółku w szkole... i przygotowję się włąśnie na koniec roku szkolnego bo będę podkład robić :)Ale to już pierwszy krok w pszyrzyszłośc Mam nadzieję że wszystko dobrze wyjdzie ... a teraz mam ubaw bo moja papużka Poli nauczyła się śpiewać kiedy ja gram na gitarce i to tak fajnie wygląda Aaaa i jeszcze coś ... mam zamiar sobie kupić gitarę akustyczna bo narazie to mam taką normalna i niewiem jakiej firmy wybrać możecie mi pomóc ?



Temat: Sprzęt do astrofoto

Jedyme co psuje mi widok z okna czy balkonu to dokładnie 1 chmura warstwowa, która znika raz na jakieś 3 tygodnie... a jeśli znika w dzień to prawdopodobnie kiedy jestem w szkole...

Przy tak parszywej pogodzie, zależy mi na mobilnym sprzęcie fotograficznym (jak wyjeżdżam na wakacje na biwak to niebo jest zazwyczaj SUPER)

Prosze o odpowiedź konkretną, a nie drążenie tematu Pogody w Łodzi, bo ona nie ode mnie zależy...

PzdR
Andrzej Simiński


Nie chce się dalej męczyc z toba o ta pogodę, ale prosze zrozum jest pora zimowa i normalnym jest że pogoda w tej części roku jest kapryśnia. To że masz teraz taką pogodę to nie znaczy, że musi ona być za tydzień lub za miesiąc. U mnie tez teraz są chmury i nie wciskam ludziom kitu, że to akurat u mnie tak zawsze jest. Także, błagam nie bierz pod warunek umożliwiający lub uniemożliwiający zakup czegos do astro pogody. Sam sobie szkodzisz

A tak pozatym muisz sie zdecydować chyba najlepiej sam co chcesz focić, podstawowe warunki do zakupu znasz. Jeśli masz dobrego laptopa z dobra pamięcia prockiem i RAM to możesz śmiało kupić webkamere, jeżeli laptopa nie posiadasz to zdecydowanie jakiś kompakt z dobra i pojemną pamięcią, no chyba, że stac cię na lustrzanke.
Pisząc powyższą rade o aparacie i webkamerze rozumiem, że chcesz głównie focić latem na biwakach i wakacjach.

Pozdrawiam. Tomasz Szultka



Temat: Żerkowsko-czeszewski park krajobrazowy
wiesc z placu boju

juz tlumacze co i jak
ogolnie srednio z jakims fajnym nnoclegiem bo weekendy wakacyjne sa zazwyczaj zajete - nawet chatka ornitologa odpadla :/


Szkoda Nocleg na promie byłby atrakcją samą w sobie i te dyskusje wieczorne w chmarach komarów
co od promu okazalo sie ze wynajmuja jedynie osoba zwiazanym z lesnictwem - sprobuje zagadac znajomego lesniczego czy by dla nas nie wynajal, ale nic nie moge obiecac.
za to jest opcja druga

proponuje namiocik wlasnie w czeszewie pare krokow od promu, przy

Stefanie
oczywiscie z ogniskiem i stefciu od srodka


jesli dobrze pojdzie koszt za miejsce biwakowe od osoby ok 0,5 zl - jesli uda mi sie wmowic zorganizowana grupe szkolna - to koszt ogniska ok 30 zl
w poniedzialek dostane info z potwierdzeniem terminu jakby co na biwak (pewnie dojda koszty promu tzn wyciagniecia pana z domu na dodatkowy kurs chyba ok 10 zl)

a i wiadomo nie bardzo pewnie jak wam mi sie usmiecha targac namiotu na rowerze (ja nie bardzo mam nawet jak), a ze mieszkam po przeciwnej stronie warty moglabym odebrac ciezszy sprzet (nawet spiworki karimatki) np w piatek w pniu i poprosic kogos zeby nam juz to podrzucil na miejsce w sobote itp. wiec nie bylo by nadmiarowego obciazenia



Temat: Spływy DRAWĄ przez teren poligonu

Tak Norbert, wlasnie takie odnioslem wrazenie, ze Ty nie jestes zainteresowany udostepnieniem rzeki z wlasnych egoistycznych powodow. I chyba kwestia tych podpasek, zuzytych kondomow i innych smieci jest w tym wypadku drugorzedna. Tu chodzi o cos zupelnie innego, prawda?
Bo gdyby chodzilo tylko o smieci to bylbys wraz z nami na rzece kiedy ja czyscimy.


Piotrus... pojecie IRONIA znasz ? Moj post byl wlasnie ironiczny.
W kwestii sprzatania - sprzatam po sobie, pilnuje "moich" ludzi by tez to robili. Wszystkich ktorych szkole, tez tego ucze (dodam, ze skutecznie).
Jak robie splyw, to po moich ludziach nawet w smietnikach umieszczonych na biwakach nie ma smieci (choc moglbym je tam zostawic), bo latwiej mi je wywiezc na smietnisko niz zrobic to "lesnym" .
Po tluszczy sprzatal nie bede, nie chce mi sie. Wole zrobic w tym czasie cos dla domu dziecka na przyklad, albo pogadac z synem. Zreszta akcyjnosc raz czy dwarazy roczna niewiele zmienia
Owszem, czasem sprzatam po holocie (nie znaczy, ze uwazam kazdego plywajacego za holote, ba ! wiem ze holoty jest gora 25%) ale tylko wtedy, gdy przyjezdzam albo przyplywam na biwak a jest on zasyfiony.
Norbert J. Zbróg



Temat: Wycieczki szkolne
Byłam na biwaku (dwa dni). Załuję, że nie jeżdziłam, na wszystkie wycieczki szkolne. Było świetnie, Alan prawie nie "odstawał od grupy", był raczej spokojny i posłuszny, problemy pojawiały się tylko wtedy kiedy coś go mocno zdenerwowało i nie mógł poradzić sobie ze swoimi emocjami.
Byłam przerażona wyjazdem i okazało się,że niepotrzebnie.
Zobaczyłam jak pani nauczycielka wychowuje nasze dzieci, jak się do nich odzywa, czy je lubi. Miałam możliwość, poobserwować jak mój syn dogaduje sie z rówieśnikami, nad czym trzeba jeszcze popracować, w tej kwestii. Zaprzyjaźniłam sie trochę z dzieciakami z Alana klasy i z jedną mamą( to dosyć ważne). No i na koniec zwiedziłam parę fajnych miejsc (za darmo).
GŁOWA DO GÓRY.



Temat: Temat codzienny
a ja dzisiaj hmm... bylam w szkole :grin: mielismy na 9:50 wiec loozik :wink: sprawdzian z chemii nie byl taki zly generalni dalam rade :razz: jeden blad mam no ale pan powiedzial, ze to tylko - 0,5 pkt wiec nie jest zle :lol: pózniej polski, godzina wychowawcza i do domu :grin: a wiec w szkole loozik :wink: pózniej powedrowalam z bratem na mecz :wink: który przegralismy ale nie bylo tak zle :razz: no a teraz lece sie pakowac na biwak hio hio xD ps. mam juz 2 nowych kolegów w klasie ha teraz jest ich az 6 :mrgreen:



Temat: biwaczki
jest organizowany biwak zimowy w Kroczycach. organizatorzy Niespokojni.
więcej informacji już dzisiaj u zastępowych

[ Dodano: 2006-01-17, 16:13 ]
albo napiszę i tutaj.
biwak zimowy (cos jak zimowisko) w Kroczycach. jest organizowany przez Niespokojnych w dniach 30.01-04.02. koszt: ok. 150 zł w tym:nocleg, wyżywienie i transport. ponoć bardzo fajna szkoła sala gimnastyczna do dyspozycji, 5 stołów ping-pongowych... deklaracje jak najszybciej do mnie bądź zastępowych.



Temat: telefon komórkowy w szkole
Byłem niedawno z moją klasą na biwaku integracyjnym (pierwsza klasa LO). Przed odjazdem pociągu połowa dzieciątek wysyła SMS-y. W pociągu - telefon w każdej rączce. Dojechaliśmy na miejsce - SMSik informujący o szczęśliwym dotarciu do celu. Na stołówce - SMS z informacją o smaku zupki. Nawet na pływalni niektórzy mieli telefony.
Na pytanie: po co? odpowiadają: aby mieć kontakt z rodzicami. Ktoś im to wmówił, a może sami to wymyślili?
Nie mam nic przeciwko telefonom w szkole. Protestuję natomiast przeciw telefonom na lekcji, a argumentów nie będę powtarzał, bo już tu padły.
Korzystanie z telefonu, podobnie jak korzystanie z widelca i noża przy stole, ujęte jest w ramy zasad dobrego wychowania. Ale kto by tam słuchał belfra. Dziecię widzi Marszałka Senatu RP, któremu telefon dzwoni w trakcie przemówienia i myśli, że to w porządku.



Temat: używki
Ja tak gwoli przypomnienia. Używki zmorą lednicy. tak.
Propozycja:
1. Spotkania lednickie w prafiach so
2. spotkania przed wyjazdami so
3. o czymś na tych spotkaniach sie mówi?
4. Można przekonać i poświęcić trochę czasu na wyjaśnienie po co sie tam jedzie.
5. Ja organizując wyjazd w mojej szkole, dla moich uczniów (szkoła ponadgimnazjalna) no i oczywiście dla siebie, od razu mówiłem że to nie jest wycieczka, biwak, tylko że jest to ciężki wyjazd, że trzeba będzie się naprawdę natrudzić, pożądnie zmęczyć, więc jeśli ktoś nie da rady to lepiej niech nie jedzie i obejrzy w telewizji i trzyma za nas kciuki.

Przypomniałem ten tema teraz żeby pomyśleć już dziś co zrobiłem, co robię i co mogę zrobić.



Temat: Wigilia Hufca

Wigilia najprawdopodobniej będzie w sobotę o 18.00 lub 17.00. Po zebraniu wpłat i określeniu ilości osób w poszczególnych drużynach, prawdopodobnie w poniedziałek zostanie ustalony szczegółowy plan tego biwaku. Ustalą go drużynowi, których drużyny biorą udział w biwaku.

To byłoby tez super gdyby cena za ewentualny pobyt na wigili byłby podany. Wtedy np był przyjewchał po szkole i rano w niedziele do niej wrócił:)



Temat: (do)Wolny temat
Już dawno nie byłam tak wymęczona nauką. Nie dość, że w szkole tyle tego, to jeszcze wróciłam do domu o 15;30 zjadłam obiad i od 16;30 do teraz wciąż odrabiam jakieś zadania, uczę się albo czytam o czymś, o czym wiedzieć powinnam. Jeju, jak ja wyczekuję weekendu, jak ja na niego czekam! Jeeej! A w poniedziałek na biwak integracyjny! Jak fajnie :-).

To tak w przerwie na odmóżdżenie, a teraz wracam do studiowania filozofii epikurejczyków i stoików ^^



Temat: (do)Wolny temat
Cień, na szczęście są jeszcze na świecie ludzie, którzy nie wiedzą kim jest Jola Rutowicz - i to jest wspaniałe! I prawdziwe! Jak dobrze! Szkoda tylko, że takie głupiutkie panienki zdobywają taką sławę, a ludzie, którzy na nią zasługują często są usuwani w cień, bo przecież komercha i śmiesznie musi być. W każdym razie Doda przynajmniej trochę inteligentna była - bo jakoś na rynku się utrzymała i nie wszystko to, co mówiła, było kretyńskie. A wiesz co jest najzabawniejsze? Że oni osiągnęli swój cel, bo my właśnie teraz wciąż o nich mówimy tudzież piszemy i naprawdę z 80% społeczeństwa, o ile nie więcej, wie kim dane osoby są. Tragedia.

A ja ziewam. Od dwóch tygodni kładę się spać po pierwszej, do tego byłam na biwaku klasowym, na którym - krótko mówiąc - dużo się działo. Liczyłam na to, że w sobotę się wyśpię, ale zrobili mnie w bambuko i dzisiaj musiałam zwlec się z łóżka o siódmej i pomykać do szkoły na sześć lekcji (a i to tylko dlatego, że na pierwszy wuef nie poszłam). Ale przynajmniej z M. się spotkałam po szkole i było wesoło, i fajnie. I mam swoją własną komunkę hipisowską i dwójkę dzieci - Antka Antystresiaka i Gwiezdną Sowę Marshalla. Genialnie ;-). Ach. I mimo całej masy roboty i niewyspania w stopniu najwyższym trzymam się dobrze i nawet humor mi dopisuje. I to nie dlatego, że: "Ej, Karolina, Ty się chyba naćpałaś". Nie, nie, nie! Ja naprawdę nic nie brałam. To ta wspaniała złota, polska jesień tak na mnie działa i to, że w końcu znalazłam ludzi wśród których czuję się pewnie i jak u swoich. Ach... mam ochotę z radości skakać! ^^



Temat: Absolwenci mat-fiz rocznik 1997
A dzięki mam nadzieje że do czerwca uda się Wszystkich zebrać. Większość można znaleźć. W kilkoma osobami pijemy razem piwo do tej pory ...
Z tymi wspomnieniami to różnie. Ale nie tęsknie za tą szkołą a szczególnie za nauczycielami. Chyba nie mieliśmy najlepszego składu. Mało kto dostał się gdzieś na lepsze studia, większość Politechnika Koszalin. No i chyba nie byliśmy zbyt lubianą przez nauczycieli klasą, nie wspominając biwaku, wychowawczyni była załamana no i ta pielgrzymka do Częstochowy ... co niektórzy mogli mieć obniżone zachowanie. Ale może niech inni się wypowiedzą. To jest akurat moje zdanie.



Temat: ZDJECIA FORUMOWICZOW :)
Lezka sie kreci w oku bo przypomina mi sie wyjazd w 3 gimnazjum na biwak konczacy szkole tez bylo pieknie, a karczus fajnie zmulony jestes na tej fotce i nie klam ze nie byles ja po tylu dniach chlania tez za pieknie nei wygladam, w sumie nie trzeba byc miss polonia jak sie ma w kubeczku co sie ma :d



Temat: Gra w 5 pytań ;)
1. Ostatnio nie mam czasu i mam problemy z netem
2. Nie znam zadnych dobrych filmow
3. Obecnie w nic xd
4. ok 4.5
5. Nie

Do Viniard:
1. Jaka będziesz miał średnia w szkole?
2. Jedziesz gdzies na biwak ze swoja klasa , jak tak to gdzie
3. Masz jakis skuter albo cos xD
4. Jaka polecasz gre na PC?
5.Polec jakąs komedie lub jakis dobry film



Temat: Zastęp Wilki
Ale co wyjaśniać, niedawno była kuźnia, i co coś sie zmieniło, bo ja sądze że nie, że i tak było źle albo nawet jeszcze gorzej, a pozatym co trzeba wyjasniać, dla mnie nie ma co wyjaśniać, ja jestem pesymistką i moze to źle ale wątpie w jakiś cód który nagle zmieni ludzi, ja raczej nie będe potrafiła sie zmienić, takie żeczy przychodzą z czasem, i nie sądze żeby innym tesz sie znudziło to wszystko co robimy, bo robimy to praktycznie wszyscy. a ja jestem dziwną osoba i często robie o coś problemy, a wam będzie łatwiej bezemnie to wyjaśnić, a pozatym ja do Wilków nie pasuje i denerwują mnie pewne żeczy których nie potrafie tak poprostu powiedzieć bo wtedy będzie miał ktoś do mnie problemy, a ja problemów już nie chce. A pozatym nie wiem jak wogule ze mną bdzie w ZHP bo zemdlałam dzisiaj w szkole, w sobote prawie zemdlałam na biwaku, a przed festiwalem prwie zemdlałam na próbie wiec ocś jest ze mną nie tak, nie wiem cczy nie wyląduje znowu w szpitalu i to na długo i poza Częstochową



Temat: Wątek harcerski
Moja historia z harcerstwem rozpoczyna się w szkole podstawowej i to równolegle z szantami. Mój przyjaciel Wilhelm Fritsch „Pszczoła” znany niektórym z was najpierw zabrał mnie na festiwal sznatowy w Miechowicach a następnie wciągnął do 10DHM. Potem były obozy zjazdy biwaki i wszystko co się wiąże z byciem harcerzem. Gdzieś w 6 klasie pierwszy występ sceniczny na Tratwie razem z trzema dziewczynami z drużyny wodnej z Bytomia. Potem była przygoda z 55 DDHS. Dzisiaj z pełną świadomością mogę stwierdzić że harcerstwo mnie ukształtowało dało wrażliwość i przyjaciół. Jeśli tylko Perły mają taką możliwość to bardzo chętnie grają dla harcerzy bo są to koncerty całkiem inne. Harcerze uczestniczą w nich całymi sobą. Dają z siebie wszystko. Każdy taki koncert zazwyczaj kończy się tradycyjną iskierką i śpiewem obrzędowym. Wtedy przypominam sobie o swoim rodowodzie i słowa które ktoś napisał powyżej ze harcerzem jest się przez całe życie.



Temat: Wakacje :)
Ja jadę na wycieczkę rowerową do Stambułu. W między czasie jakieś spływy kajakowe, może jakiś biwak Mam zamiar spędzić te wakacje jakoś aktywnie w przeciwieństwie do poprzednich(całe przed kompem, bleh) Ten rok szkolny zleciał tak szybko, strach mówić w jakim tempie zlecą wakacje



Temat: Nauczanie - chłopaki i dziewczyny osobno
A co Ty, Bodziek, o homoseksualistach i samotności wyskakujesz? Przecież napisałam, że POMIJAM SPRAWĘ KONTAKTÓW DAMSKO-MĘSKICH a męsko-męskich i damsko-dasmkich tym bardziej. Napisałam, że to jest nienaturalne po prostu, jakiś hermetyczny klosz przenoszący uczniów do innego świata niż ten na zewnątrz.

"Bzdurny argument" to jest to, że szkoły dysedukacyjne zapewniają lepszą naukę, bo dziewczyny i chłopacy inaczej przyswajają wiedzę. Wątpię, że gdy nas rozdzielą obiorą osobny tok czy sposoby nauczania dla danych szkół. Dalej będzie tak samo, bo chodzi tylko o to, żeby nas odizolować.

A poza tym dla mnie w szkole chłopacy to taka odtrutka na ten cały jad, który wytwarzają dziewczyny. W ogóle na tym forum, wbrew nazwie, większośc osób to już nie nastolatki ;), ale chyba pamiętacie czasy obozów, wspólnych szaleństw, biwaków... Czemu odbierać to kolejynm pokoleniom? A z resztą.



Temat: Sprzęt do astrofoto

Tak więc jak masz odpowiedni widok z okna to webkamera jest dobrym rozwiązaniem, jednak jest ona mało mobilna, tzn w teren musiałbyś zabrać komputer, chyba że masz laptopa, ale nawet wtedy to samemu rozkładać to jest niebezpiecznie, chyba że na terenie zamkniętym lub w większym towarzystwie.

Widok z okna mam bardzo dobry... (Od Wschodu do Południowego zachodu)

Jedyme co psuje mi widok z okna czy balkonu to dokładnie 1 chmura warstwowa, która znika raz na jakieś 3 tygodnie... a jeśli znika w dzień to prawdopodobnie kiedy jestem w szkole...

Przy tak parszywej pogodzie, zależy mi na mobilnym sprzęcie fotograficznym (jak wyjeżdżam na wakacje na biwak to niebo jest zazwyczaj SUPER)

Prosze o odpowiedź konkretną, a nie drążenie tematu Pogody w Łodzi, bo ona nie ode mnie zależy...

PzdR
Andrzej Simiński



Temat: Podsumowanie roku 2006
U mnie zaczęło się bardzo nie ciekawie od wypadku konia

Na minus
-rok zaczał się od wypadku konia.. pomimo małych szans wyszłaz tego
-"przyjaciółka" z byłej klasy
-łacina i angielski w nowej szkole
-mogłam się mniej lenić;) hehe

Na plus
-wakacje 06
-nowi znajomi:] którzy okazali się naprawde super
-biwak i wycieczka do kina;) oraz imprezy domówki klasowe
-mam swojego konia;)
-i znalazłam chłopaka:]
-powrót do skoków
-próbowanie jazdy ujeżdzeniowej
-voltowe spotkania:)
-doceniłam jak wiele znaczy dla mnie siwa:)



Temat: SRODKOWA POLSKA ZLOT GRUNWALDZKI 2005
To urzadzenie doprowadza mnie do „szewskiej pasji”!!!! :twisted: Wczoraj wysylalam wiadomoc na forum a tu lipa! Nic nie doszlo!!
Oczywicie dobry biwak nie jest zly. Postaram sie zalatwic, by byl u nas w szkole, w Byszewie. Termin lutowy, moze w okolicach walentynek??
Co Wy na to??



Temat: Harcerstwo... ?
Hmm... dobre pytanie! Porusza bardzo ważną kwestię - a mianowicie zjawisko istnienia "fikcyjnych" harcerzy, a nawet "fikcyjnych" drużyn.
Piszę "fikcyjnych" w cudzysłowie ponieważ oficjalnie wszystko jest w porządku - drużyna działa, drużynowy/-owa wydają rozkazy itd., ale w rzeczywistości wszystko "wisi w powietrzu" i do czasu jakiejś imprezy harcerskiej (obóz, rajd, biwak) ci harcerze... po prostu nie czują i de facto nie są harcerzami bo zbiórki albo się nie odbywają wogóle, albo jak już się odbywają to wyglądają jak lekcja w szkole :/ Nie twierdzę, że tak jest w większości drużyn, nie kieruję tego zarzutu pod czyimkolwiek adresem, ale znane są mi takie przypadki, gdzie z "harcerzy" zostają już tylko mundury... smutne, ale prawdziwie...
A pisze tutaj tak mało osób bo... hmm... :] nie wiem, może umieszczę jakiś link na stronie mojej drużyny do tego forum!
C z u w a j !



Temat: Dziurawy Kocioł XXIX
Powtórzyłam. Nie żyję...
I tak tego nie napiszę dobrze...
Oddale sie w morfeuszowe objęcia, bo jutrzejszej nocy to już na pewno nie prześpię. Uroki biwaków harcerskich...
A w szkole będę się musiała porządnie rozbudzić kawą.
Kolorowych snów kochani :*
<pyk i znik>



Temat: Nasz Chropaczów
Kiedyś Chropaczów posiadał kilka sal w których tętniło życie. Działały chóry, wystawiano przedstawienia, urządzano zabawy taneczne i koncerty. Było kino, były biblioteki. Ludzie się spotykali bo mieli gdzie a zostało?
Za parkiem o którego modernizacji wspomniała ponizej Ania była strzelnica sportowa, troszkę dalej było Kasino z basenem, gdzie harcerze organizowali biwaki, nieopodal ogród jordanowski z boiskami i placami zabaw, wreszcie był drugi basen i boisko Czarnych.
Była harcówka przez którą też przewineło sie parę pokoleń modelarnia o której już kiedyś też wspominałem Było targowisko na którym były karuzele, później romel przeniósł sie na plac po wyburzonym budynku zarządu Donnersmarcka wizawi pomnika
Na szkolnych placach tętniło życie od rana do wieczora. Komuś się chciało zimą budować lodowiska, były miejsca gdzie szło pozjeżdżać na sankach i łyżwach i długo by tak szło wymieniać te codzienne "atrakcje". I co się stało ,że tego już nie ma?
Te kuriozum wiszące na lampie niech pozostanie odpowiedzią Czy świeci czy nie to już też mało kogo obchodzi



Temat: Pyrkon 2008 - 28-30 marca, Poznań
Tak, żeby nie robić mylnego wrażenia o konwencie: syf owszem, był. Tylko dokładnie taki, jakiego można się było spodziewać przy tylu osobach. Zresztą jak ktoś kiedyś był na dowolnym biwaku, czy jechał ze swoją szkołą na wycieczkę, to raczej nie powinno było to na nim zrobić żadnego wrażenia. Jeżeli mieszkał w akademiku, to już nawet nie mówię. A jak ktoś nie chciał, to nie musiał leżeć na jednej sali z dwudziestoma osobami. Miał obok hotel.

Nie wiem, może ze mnie jest jakiś wyjątkowy flejtuch. Ale na każdy konwent (także na wychwalany tak ConStar) jadę z pełną świadomością, że spędzę kilka dni we względnym syfie. Nie, żeby mi to przeszkadzało szczególnie - to tylko kilka dni, po których z powrotem będę spał w normalnym łóżku i odlewał się do czystej toalety. Starczy to porównać z mieszkaniem w akademiku, gdzie warunki są mniej więcej podobne, a okres przebywania o wiele dłuższy.

Co do picia na konwencie, to również nie rozumiem, w czym problem. Nie było burd, nie widziałem ludzi rzygających gdzie popadnie. Owszem, wielokrotnie spotykało się konwentowiczów o wzroku dość mętnym, czerwonych na twarzy, czy nawet poruszających się krokiem dość chwiejnym. Co z tego? Nie widziałem pawiowych barykad na korytarzu. Moje rzeczy były czyste. Ogólnie nie miałem żadnych problemów, czy niedogodności, związanych z pijanymi uczestnikami. I jak wiele było osób, które miało?



Temat: Co poświeciliśmy dla fretek?!
Hmm...

-Może to że niemalże całe kieszonkowe przeznaczam na Czesia, w koncu za swoje go utrzymuje a jakies drobiazgi dla siebie to sponsoruje mi TŻ ( w koncu od czego oni są jak nie od rozpieszczania swoich kobiet )
- pamietam nauke np do 2 nad ranem gdyz nie moglam po szkole nie pobawic sie z Czesławkiem
- wakacje hmm mam czesia od pazdziernika jedynym urozmaiceniem moich wakacji to wyjazd na biwak 3 dniowy ale oczywiscie z Ogoniastym
- chodze nawet w wakacje pozno spac bo zaczytam sie na forum aby wiecej rzeczy dowiedziec się o tych stworzonkach i zapewnic mu zdrowe i dogodne zycie
- mam w pokoiku moim klatke wielkosci komody musialam przemeblowac troszke pokoj aby to sie pomiescilo
- nie wpsominam o pogryzionych kapciach, zniszczonym łozku

ale kurde czy nie warto ?! no sami powiedzcie..

Czesiek odwdzieczył mi się buziakami, slodkimi spojrzeniami, duzą iloscia smiechu !!!

Kocham go nad życie, moja rodzina mówi ze mam na jego punkcie , ale co tam niech gadaja sobie co chca, Czesiu jest moim synkiem i traktuje go jak swojego dzieciaczka:D:D




Temat: Gdańsk Główny - Gdańsk Centrum


niepalacych, to i tak wszyskie mety z calego skladu sciagaja do tego
przedzialu, jak dowcipnie go nazywaja "rodzinnego". No i zawsze zaczyna sie
od wyciagniecia szeleszczacych paczuszek, a w dwie minuty pozniej butelki
piwa z Bardzo Pekatej Torby. I tak to zapijanie rozwija sie do konca
podrozy.


pamietam, jak jeszcze bylem w szkole sredniej chyba po 2 klasie... wracalismy z
biwaku gdzies z Borow Tucholskich. Jechalismy pociagiem Skorcz-Smetowo i potem
osobowka do Gdanska. Mnie po tygodniu namiotowania cos na zdrowiu wzielo i
mialem goraczke... Wsiedlismy do przedzialu "dla podroznych z..." i zaczelo sie
- jakies robole z fajkami, a wtedy nie palilem jeszcze, wiec ten duszacy dym i
moja goraczka kompletnie pozbawila mnie radosci podrozowania koleja...





Temat: stajk nauczycieli
.Zamiasta dawać podwyżki nauczycielom niech dadzą rencistom i merytom. Nauczyciel żądają niewiadomo jakich podwyżek a rencistiom dadzą 12zł i nikt tak nie hałasuje.
2.Za co im dać te podwyżki? Za to, że jeżdżą za pieniądze uczniów na rajdy, biwaki do teatru, za wakacje też biorą kase, jakby tak skrupulatnie policzyć może wyjdzie im z 6mieśęcy pracy.

Pracuję na to nikt mi za darmo tego nie daje .Fundusz socjalny jest nie tylko w szkole, także w innych zakładach pracy.



Temat: Oprawa Meczy
Je?li potrzeba kogo? z przygotowaniem pedagogicznym, to i ja sie przydam Mama może być spokojna, przeżyłam ostatnio biwak w Rowach, więc jestem zahartowana i wiem, jak postępować z trudn? młodzież?
Przy okazji przypomniałam sobie mój pierwszy wyjazd. Jadałam z mam? obiady w szkolnej stołówce, któr? odwiedzał też jeden z kiboli Czarnych. Mamusia postanowiła znaleÄ˝ć mi anioła stróża, ale gdy ten zacz?ł opowiadać, co się dzieje na wyjazdach , w?ciekła się i wycofała z pozwolenia. No to sama go sobie udzieliłam .
Z wyjazdami kojarzy mi sie też pierwsza w życiu pała z polskiego- w dzień próbnej matury siedziałam wygodnie w autokarze do Sopotu, oznajmiaj?c wczesniej miłej pani, że dostałam zatrucia pokarmowego (a w tym czasie matura próbna była obowi?zkowa). Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że machaj?c w tv do mamusi, pomachałam też pani od polskiego . Kłamstwo ma krótkie nogi...
Do zobaczenia na wyjeĽdzie- opiekunka wycieczki!



Temat: Temat Codzienny!!!!!!
melduje Swatkiiiiija :mrgreen: wlasnie dopadlam sie do komputera ale chyba mam ostatnio jakiegos pecha do psucia i rozwalania gdyz zepsulam pólke na klawiature ale co tam mam chlopa w domu (taki zarcik chyba ze mówilabym o psie) :grin: :lol: no wiec ja robilam zupelnie cos innego niz wy wszyscy w dzisiejszym dniu >> BYLAM W SZKOLE <huraaa>!! poza tym nasz kochana pani wyskoczyla nam dzis z pomyslem abysmy w srode pojechali cala klasa na biwak do czwartku mm.... juz nie moge sie doczekac tej integracjii haha :grin: no i 2 dni wolnego od szkoly co równa sie braku polskiego i biologi :twisted: :mrgreen: miooodzioo :smile: a ogólnie to bylam jeszcze w szpitalu bo moje wyniki w zwiazku z czym pozwolilam sobie nie isc na 2 w-f ale to nie istotne :razz: :grin: a ogólnie to co tam u was slychac ciekawegoo ?? jakies plotki, ploteczki, romanse ? hehe xD :smile: Buziakii :**



Temat: ONŻ I - 2t. Lipie 2007
Kochani :):) Jak mnie za chwile wyjezdzam na biwak taneczny do Piecnika Wracam najprawdopodobniej w piatek Mam nadzieje ze jak tu wejde po powrocie bede miala mała lekture do przeczytania :D

Justyna masz racje nie rozmawiajmy jeszcze o szkole :):):)
A jesli chodzi o jazde samochodowa to pierwsza lekcje tez mam juz za soba :D
Ale do doskonałosci jeszcze daleka daleka droga :D:D
A co do tej ciekawej postaci - Ducha Swietego - to masz w 100% racje wiele rzeczy robi ... caly czas działa :D Wierze ze u Ciebie bedzie tylko coraz lepiej :*:* ( PIEKNA SPRAWA )

< ŻÓŁWIK >

[ Dodano: 2007-08-20, 15:32 ]



Temat: ONŻ I t. 1 - Lipie 2008 :))
Co prawda nie jestem z Walcza i do Szczecinka nie mialam jechac, ale jak wam zalezy na spotkaniu, to przeciez 13 wrzesnia w Skrzatuszu bedzie;p wiec nie ma co sie martwic;d Ania, na ile dni bedziesz w Slupsku?
Jak tam samopoczucie przed nowym rokiem szkolnym?:D:D:D Ja jutro wyjezdzam na biwak klasowy;] troche sie obawiam nowej klasy i szkoly, ale coz..zycie;d

Kto sie wybiera do Skrzatusza?

Pozdrawiam;P



Temat: Dziwne, niesamowite sny...
jak miałam dziś dziwny sen śniło mi się że nasza szkoła organizuje ileź tam dniowy biwak. no i okazało się że bedzie on nad Jeleniem (takie jezioro w moim miescie), były tam takie domki, nie wiem ile dokładnie ale było ich dużo, w jednym domku miałam być ja z moja klasą a tu nagle się okazało że mam byc z jakimis dziecmi których wogule nie znam a naszym opiekunem nie był nauczyciel z naszej szkoly tylko jakis farmer około 50 lat. I tak siedzimy w tym domku ja patrze przez okno jak inne dzieciaki z mojej szkoły graja w siatke i bawia się a ja musiałam siedziec w domu. Kiedy wkoncu ten farmer zdecydował sie nas wypuścic na dwór kazał nam nałozyć mundurki od niego. (a to były takie stare podziurawione fartuchy, takie do gotowania w kuchni). ja rzuciłam tą szmate (tzn. mundurek od niego) w kąt i wyskoczyłam szybko przez okno i schowałam sie za drzewo. Farmer po chwili gdzies wyszedł i ja mogłam spokojnie isc popływać w jeziorze czy tam zagrac w siatke z koleżankami. Koło jeziora byli tam tacy chłopacy którzy mnie wołali, to podeszłam do nich i gadałm z jednym z nich az nagle podeszła do mnie dziewczyna tego chłopaka i zaczeła na mnie przeklinać i wyzywac mnie (nie bede ty wymieniac od czego mnie wyzywała itp bo co niektórzy zawału mogli by dostać ) potem wkońcu odeszłam i the end... licze na częśc drugą

gratuluje tym którym chciało się to czytac



Temat: data Lednicy...
Hmmm czegos tutaj nie rozumiem! Mianowicie, kiedy Ojciec Gora goscil u nas w Chicago, na Mlodziezowym Lednickim Spotkaniu, i kiedy opowiadal o idei LEDNICY, o powstaniu, o waznych historycznych momentach, itd, nio i miedzyinnymi o dacie tegorocznej Lednicy, napomnial wlasnie ze to wszytko dla studentow, ktorzy co roku mieli problemy z przyjazdem na spotkaniem spowodowane studiami! A teraz, kiedy jest Lednica zorganizowana poczatkiem czerwca- a nie tak jak bywalo wczesniej ( srodkiem maja ) wam to nie pasuje... bo niby biwaki, bierzmowanie, szkola, wakacje. To chyba dobrze ze to juz prawie wakacje! A tak na marginesie, to uwazam ( i jednoczesnie zaluje ) ze lednica powinna byc organizowana jescze w pozniejszym terminie. Takim w ktorym, szkoly, w Polsce i zagranicami maja juz calkowite wolne Nio ale data lednicy do mnie nie nalezy! Mam nadzieje ze w tegoroczne wakacje zagoszcze przynajmniej na Polach Lednickich , nio i z niecierpliwoscia czekam nastepnej chicagowskiej LEDNICY
PEACE FOR EVERYONE! BEST WISHES GUYS !



Temat: Wyobraźnia a rzeczywistość
Wyobraźnia u mnie działa przez większość czasu, niestety w szkole lub w innych sytuacjach trzeba ją wyłączyć, czasami zdarza mi się 'zawiesić' rozmawiając z kimś lub idąc ulicą, a kontakt z rzeczywistością bywa niekiedy bolesny (np. kontakt z ulicznym słupem ;) ). Ale takie życie nie jest monotonne przynajmniej, zawsze idąc nocą przez park lub las można sobie wkręcać różne filmy i już droga mija szybciej pod wpływem strachu, lęku, który został zwabiony przez wyobraźnię właśnie. A co do snów niezmiernie cieszy mnie fakt, że mogę je dość często kontrolować i to jest fajne, bo budząc się nie wiem co się dzieje, jaki jest dzień itp. Jakbym przybywała z jakiejś odległej krainy. A stan w którym najczęściej zdarza mi się pół kontaktować, pół "fantazjować" :D to czas kiedy wracam po nieprzespanych rajdach, biwakach i wycieczkach.
Rozbudowana wyobraźnia jest czymś wspaniałym, lecz trzeba umieć powrócić do rzeczywistości. Są osoby które mają swój własny świat i żyją w nim, ja też go mam i chyba każdy go ma, ale trzeba umieć współgrać z tym światem co jest naprawdę, bo inaczej będzie kiepsko i osoba może zostać uznana za schizofrenika :D :D

Od razu przypomina mi się "Piękny umysł" ;)

--
Umieram gdy widzę jak
błądzimy we mgle.
Umieram gdy czuję że
trwamy we śnie...



Temat: Pierwsze działania
Stowarzyszenie "Potęga Lasu" informuje o swoich działaniach: :
Informacje o przyznanej dotacji przyjęliśmy z ogromnym entuzjazmem i ulgą jednocześnie - możemy rozwinąć skrzydła!!! Prace ruszyły pełną parą - już 20 VI, w dniu rozdania świadectw, wyruszyliśmy na I Integracyjny Biwak Survivalowy: namioty, ognisko do białego rana, rozmowy, dyskusje i ciężka praca żeby "przeżyć" na łonie natury praktycznie bez niczego... Udało się! Do domów wróciliśmy cali i szczęśliwi - za tydzień możemy wyruszać na 11- dniowy obóz survivalowy. Wyjechaliśmy 30 VI do Pobierowa. To była naprawdę szkoła życia - "Jak przetrwać latem?". Mieliśmy "normalne" warunki, ale zajęcia były bardzo wyjątkowe - nawet plażowicze brali w nich udział: rozpalanie ognia bez zapałek, budowanie schronienia na pustyni, wiązanie węzła ratowniczego jedną ręką, orientacja mapy - to tylko część naszych działań. Od 11 VII jesteśmy już w domu. Trzeba dokonać rozliczeń, przeanalizować ankiety, dopełnić "papierowych" formalności ( czy ktoś je lubi? ) i ruszać do dalszych działań. Ale o tym już innym razem.
Z pozdrowieniami i serdecznościami.



Temat: Gimnazjum Kościerzyce
Ja tez jestem absolwentką tej szkoły... najmilej wspominam wszelkie biwaki oraz kilkudniowa olimpiade sportowa ( oj dzialo sie , przez 3 lata uczestniczyłam ). Moją wychowawczynią była p. J. Staroń...
Najmilej wspominam p. M.Jarosz, J. Bogdan, A.Makowska oraz S. Bruskiego.
Ogólnie fajnie wspominam szkołe i nauczycieli, w sumie w większości byli ok, choc zdarzały się wyjatki, ale to pominę



Temat: Harcerstwo w Kłodzku
Hehehe!Młodziezy!Ja byłem na obozie harcerskim w roku 1952 w Młynowie -to koło Kłodzka.Nie nazywło sie to wtedy ZHP tylko Organizacja Harcerska.Nie mieliśmy Krzyży Harcerskich tylko takie smieszne znaczki z płomieniami i flagą.Na galowo byliśmy ubierani w białe koszule i czerwone husty.Dom Harcerza był na ul Okrzei róg Szkolnej..Druchem druzynolwym był pan Szwarc.Oprócz obozu były tez akcje półkolonie w Domu Harcerza.Obok był rozbity namiot i w nim odbywały się zajęcia harcerskie.Uczyliśmy sie wiazać węzły szyliśmy żagle malowalismy łodzie.Prawdziwe Harcerstwo było dopiero po 1956 roku w LO.Niestety niewiele pamietam z tego okresu.Zapamiętałem jeden biwak na Owczej Gorze chyba w roku 1958.Magazynek sprzętu mieliśmy w siedzibie Towarzystwa żydowskiego na Pl.Jagiełły.Organizacja ta jednak nie działała chyba zbyt pręznie i bardziej aktywne było kółko geograficzne bo więcej wycieczek mieliśmy pod jego auspicjami.Pozdrawiam !



Temat: Powiedziec czy nie?
Jeszcze przez 9 dni bede sie bawic tymi smsami od kumpeli i obserwowac jego reakcje.Od 6 do 9 pazdziernika bedziemy na biwaku wiec mam nadzieje, ze wtedy sytuacja jakos sie rozwinie. Poza tym dostalam szanse dwudniowego wyjazdu do Czestochowy. Moglam zglosic jedna osobe dodatkowo i oczywiscie zglosilam jego. Jutro ma mi dac odpowiedz czy moze jechac. Wprawdzie beda tam inni nasi wspolni znajomi, ale zawsze to wieksze pole manewru dla mnie niz tylko szkola Ten wyjazd 22-23.10, wiec daje sobie jeszcze prawie miesiac na obserwacje biezacych wydarzen i pomoc losowi. A pozniej-czas pokaze, moze przejde do bardziej radykalnych dzialan. Mam nadzieje ze te dwa wyjazdy sa dla nas jakas szansa



Temat: Jak zrobić swój własny wytrych?
Kiedyś z nogi stołowej wystrugałem sobie coś na kształt małego „bejzbola”. Było to bardzo podobne kształtem do Blackjacka. Niestety został on zarekwirowany podczas jednego z biwaków w liceum. Wychowawca bał się że popadniemy w jakiś konflikt z tubylcami Ostatnio zaś testuję miksturą przyspieszającą - voodka + red bull. Na dobra sprawę może też działać jako mikstura spowalniająca spadanie ale to juz wyższe szkoła jazdy której nikt z nas (a przynajmniej tych posiadających jeszcze trochę zdrowego rozsądku) nie osiągnie



Temat: Wycieczki klasowe (wydzielony)
Mnie denerwuje to, że niektórzy nauczyciele organizują koszmarnie drogie wycieczki na kilka dni za granicę i dziwią się, że mało osób jedzie Nie każdego stać jest wyłożyć taką kasę [a u mnie w klasie takich osób jest... prawie wszyscy]. Nie lepiej byłoby: biwak - 4 dni - 100 zł? Akurat tyle to nawet by i szkoła mogła wyjątkom zarefundować i każdy byłby szczęśliwy, że pojedzie. Już nie zliczę ile razy padały takie propozycje ze strony uczniów, ale nauczyciele wolą pozostawać głusi na nasze prośby.



Temat: Wrazenia z pragi



zapuscilismy sie z
ciekawosci na Szwedzka itd..


 Tam mam szkole ewspa, przystanek szwedzka, solidarnosci, i tak dalej,
czasem wieczorem wracam, ciemno, tory i tak dalej, tam jest chyba
jednostka wojskowa, blacharka. Raz mily gosc poprosil o zlotowke na
papierosa poza tym to nic ciekawego. Podobno komus ukradli kase. Nie
wiem. Moze, ja jakos zyje, chociaz biwaku to tam nie urzadze.




Temat: Samoloty wojskowe latają 5m nad dachami w Warszawie


Czołem grupa. Siedziałem sobie dziś spokojnie w szkole (LO Dąbrowskiego, przy
skrzyżowaniu Nowy Świat/Świętokrzyska), a tu nagle 10 metrów od naszych okien
przelatują samolociki. Najpierw jakaś Suka, chyba 22, ale głowy sobie nie dam
uciąć, potem MiG 29. Leciały w odstępie <50 m, jakieś 5-7 metrów nad dachami
domów przy Nowym Świecie. Dobrze, że poddźwiękowo... :)


Jak mówisz 5-7 to pewnie ze 30-40. Nie żebym cię posądzał o konfabulację,
ale naprawdę trudno jest ocenić odległość jak ci taki nad głową przeleci...
Poza tym pięciu metrów chyba by pilot nie zaryzykował... Inna rzecz,
że trzydzieści to też za mało.

Kiedyś jeździłem na biwak na Pojezierze Drawskie, niedaleko Bornego-Sulinowa,
tam to ruscy szaleli... Bawili się w przechwytywanie jakieś 100-200 m nad
ziemią... Krowy na łąkach pitały jak szalone :))) Nocami czasem ładne
fajerwerki można było pooglądać itp. itd.





Temat: Ogłoszenia i informacje :)
w sumie to ja tez jestem chcetny. czyli mamy juz dwie osoby. jakbym zapomnial w piatek to wezcie sie popytajcie loodzikow w szkole czy nie sa chcetni jak cos to powiedzcie ze to jest tylko godzina a Kaszanka bedzie zadowolona i reszta ktora by chciala takie warsztaty. mozna w sumie zmusic ich do tego ale to by byl potrzebny biwak a taki (organizowany po czesci przezemnie) bedzie dopiero pod koniec marca



Temat: Fikcyjna walka z nałogami w szkolach - prawda/ fałsz ?
od razu mi się przypomniało gimnazjum takie mieli zapasy na biwaku, ze hoho... spirytus 96% xD 10 butelek o ile nie więcej. skutek był widoczny u jednego kolegi: 1. zerzygał się.2. przyprowadzili go trzymając pod pachy do naszego domku, żeby nauczyciele nic nie zobaczyli 3. zbił kubek 4. wynieśli go 5. zasnął na kilka godzin 6. zerzygał się 7. poszedł na dyskotekę żałosne... wypił tego świństwa baaaardzo dużo... ale jest "wprawiony"... nauczyciele się dowiedzieli, zabrali tę część zapasów, którą znaleźli, a następnego dnia pani była blada i od niej śmierdziało, a pan był bardzo zarumieniony
nic więcej im się "nie stało", bo to na koniec gimnazjum...

a co do liceum... w ogóle jakieś takie mułowate. raz tylko była pogadanka o skutkach prawnych i zdorwotnych zażywania narkotyków(przyszedł jakiś sędzia i nawijał, ale raczej nikt go nie słuchał.
Chyba ćpają, bo nie wyobrażam sobie, żeby można było na trzeźwo chodzić po szkole ubranym na czarno z rozłożoną parasolką w kolorach tęczy nad głową

fikcja - była, jest i będzie



Temat: Małe i większe rzeczy, które cieszą ;)
zdolny Kicus!
a ja się mogę ucieszyć, bo:
najpierw byłam na Mszy
później na rozpoczęciu roku i prawie się spóźniłam, a wszystko przez to, że w tym całym ogólniaku bardzo łatwo się zgubić
poźniej znów się zgubiłyśmy
i byłam też jeszcze troszkę powakacjowac sobie..
i na rozpoczęciu w gimnazjum! i pan A. powiedział, że możemy z nim jechac na biwak w czerwcu
i moja Martitka dostała się na ten sam semestr co ja i bedziemy razem chodzić na angielski
a jutro 8 lekcji!
i juz dziś sprawdziłyśmy gdzie znajduje się 'inf2' , żeby jutro nie szukac po całej szkole.. i tak się zgubię



Temat: Harcerze w Drobnicach

właśnie - a może ktoś by podał ile jest teraz w Wieluniu drużyn harcerskich, gdzie szukać komendy, kontaktu z nimi, co harcerze robią, może mają jakieś fajne akcje o których warto poinformować???
kiedyś komenda Hufca była na Krakowskim Przedmieściu, tam gdzie teraz Urząd Skarbowy (chyba - jak się mylę to proszę mnie poprawić)

oficjalnych drużyn jest jeżeli się nie mylę 6. jest też jeszcze parę próbnych. ja jestem w 13 Wieluńskiej Drużynie Harcerzy Starszych.
jak już Ferbik wspomniał hufiec znajduje się koło RZW.
aktualnie większość harcerzy z mojej drużyny jest na obozie w Jastrzębiej Górze.
W roku szkolnym najczęściej organizowane są biwaki i zapraszani są zaprzyjaźnieni harcerze z Łodzi, Łasku, Zduńskiej Woli oraz z Ostrowa Wlkp.
Uczestniczymy także w różnych uroczystościach, np. 3 maja czy 1 września.



Temat: !!! JONKOWO !!!
Witam,
Proszę o ostateczne potwierdzenie ilości osób, które przyjadą do
Jonkowa
oraz określenie miejsca noclegu. Biwak czy nocleg w szkole?
Czy oddział wystawia reprezentację na zawody strzeleckie z broni
czarnoprochowej (rejestrowane w PZSS) w niedzielę?
Proszę o odpowiedź do wtorku.
Pozdrawiam
Piotr

dzik_warminski@tlen.pl pisze:
> LISTY
>
> ---- Wiadomość Oryginalna ----
> Od: Horhe <lepige>
> Do: dzik_warminski@tlen.pl



Temat: Chcę wykrzyczeć całemu światu, że...
Że och, jak ja kocham plebs niedorastający mi do pięt^
Dziś Pan (lat ok. 25) na ulicy zwymyślał mnie, zaczynając od bezczelnych małp a kończąc na kur^ach i piz^ach . Przyczyną tego zdarzenia był mój śmiech po usłyszeniu stwierdzenia: Nie pierdol, tylko ruszaj się kur^a szybciej, chodzisz jak ŻABA BOA.
Y. Oczywiście w odniesieniu do kobiety.

Że poszłam na te zakupy.
Standard ;]
Stringi i spinki do włosów^

Że mój kochany brat^ poszedł pobiegać więc mam trochę luzu :)
Wróci zapewne po północy, bo pójdzie do kolegi.
HAPPY =)
Nieee, dzwonek do drzwi, żeby nie on!

Że do szkoły nie robię nic ;] od tygodnia lub dwóch.
Pojutrze praca klasowa z chemii. Mogę nawet 3 dostać :P Pff.
W szkole już zupełny spokój :)

Ehh, 11-13 moja klasa na biwak jedzie :]
Nie, nie, nie dla mnie te warunki^
Namiot (siedmioosobowy), zupki chińskie i miska z wodą do mycia, 10 km od domu, dojazd rowerem :P
Może bym i pojechała, ale będę miała okres i nie wyobrażam sobie... :|



Temat: kawały, dowcipy, anegdotki inne
Jan Kochanowski siedzi pod lipą i cierpi, bo już od dłuższego czasu nie miał natchnienia. Wtem zobaczył unoszącą się nad nim muzę i woła:
- Wena! Wena! chodźno tutaj!
Weż mi coś podpowiedz, bo mnie skręci. Dzieciaki w szkole nie będą miały się o czym uczyć jak czegoś nie napiszę. Wena pochyliła się do ucha i coś zaszeptała. A Janek na to:
- Spadaj, to już było! Wymyśl coś lepszego.
Wena znów się nad nim pochyliła, zaszeptała, a Kochanowski znowu:
- Wena nie cuduj tylko coś wymyśl, bo ci przywalę.
Muza znów się nad nim pochyliła i znów zaszeptała.
Na twarzy Kochanowskiego zajaśniał uśmiech i mówi:
- Ty wiesz co, że to może być dobre.
Z błyskiem w oku krzyczy spod lipy w stronę dworu:
- Urszulka! Chodźże prędziutko do tatusia...
_ _ _

Pewnego dnia dwóch facetów pojechało na biwak. Jeden z nich został zaatakowany przez żmiję, która ukąsiła go w członek. Wrzasnął do kolegi:
- Dzwoń do lekarza i spytaj, co mamy robić!
Kolega więc mówi lekarzowi, że kumpel został zaatakowany przez żmiję. Lekarz poradził:
- Musi pan wyssać truciznę, inaczej w ciągu 12 godzin umrze.
Ukąszony pyta się, co powiedział lekarz, a kolega na to:
- Że umrzesz w ciągu 12 godzin.

_ _ _

Córeczka pyta się mamy tuż po wysłuchaniu bajki:
- Mamusiu, czy wszystkie bajki zaczynają się od "Dawano, dawno temu"?
- Nie kochanie - odpowiada mama - niektóre z nich zaczynają się od "Skarbie, muszę dziś zostać dłużej w pracy".



Temat: Alkohol - tak czy nie ?

butelke Malibu
OOochyda!! Fe, malibu kurna sux.

Ale spx, wytrzymasz, chłopie, ja nie piję od zakończenia poprzedniego roku szkolnego, kiedy to mieliśmy mały biwak i niemal całodniowe alkoholowe libacje na przekór protestujących dziewczyn grona feministycznego w naszym mieście. A co, szaleć.



Temat: Ostatnie dni wakacji

jakie ostatnie dni? zostaly jeszcze grubo ponad 2 tygdonie ;p
no wlasnie:) pare dni;p


Rany, jak pomyślę o szkole... Nie, ja wolę jeszcze o tym nie myśleć :P
hmm...czasami chetnie bym powrocil;p zamienimy sie:P co Ty na to?:P

hmm...mam w planie jeszcze maly biwak:D



Temat: Piosenka, która jest wspomnieniem...
Sporo tego...
"Ladies night" Atomic Kitten-pamiętny mini-playback show w szkole. Ile to się z przyjaciółką i przyjacielem nastaraliśmy do układu, ile nieporozumień, kłótni. Na początku miała być piosenka też Atomic Kitten, ale inna. To był mój pomysł, żeby wybrać inną, bo była super. Nadszedł ten dzień, my zestresowani, umalowani, przebrani "na dziewczynki" z przyjacielem, przyjaciółka nie musiała:P zatańczyliśmy, było wiadomo od początku, ze jesteśmy faworytami, ale druga grupa też była silna. Ale my fani, to pierwsza klasa. Koleżanki napisały ATOMIC KITTEN, a inne plakat trzymały w górze...wygraliśmy, drugi(ten zwycięski taniec, to było już z górki(tylko dyplom się zagubił) :(

"Don't phunk with my heart"-pamiętny biwak z klasą, to był hit w 3 pokojach. Koleżanka chora, ale wariowała, a co. I wogóle cały ten wypad mi przypomina.
"Dirrty"-garażowe dyskoteki...bez komentarza
"Asereje"
"One day in your life" mój prawdziwy, pierwszy hit. cudo...
"Sutra" i "Dragostea din tei" hity kolonii w 2004
"Lonely" przypomina mi wieczory spędzone na Skype z moim kolegą. Ja nie mogłem włączać takiego radia internetowego, a on mi puszczał przez Skype. Najczęściej puszczane było oczywiście "Lonely" Akona. I te pozdrowienia...to już inne, smutne czasy:(



Temat: Glukagon
Zaledwie 2 miesiace po zachorowaniu, zaraz nastepnego dnia z rana po dotarciu w gory nasz mlodszy cukiereczek odlecial Straszne to bylo Konsultujac z lekarzem przez telefon podalam glukagon, Maly wrocil do przytomnosci, ale my bardzo dlugo dochodzilismy do siebie.
Ale teraz mam problem - tu sie nie stosuje glukagonu... W szkole nikt nie moze go podac... Sama nie wiem teraz czy w razie potrzeby mam dzwonic na pogotowie czy podawac sama?...
Grzes jedzie za 2 dni na biwak i nie wiem czy mam dac glukagon opiekunkom w razie czego (jesli beda chcialy podac w ogole) czy liczyc na szybkosc ambulansu w razie potrzeby?....



Temat: Glukagon
Jeden przykład:
Wczorajszy dzień:
dzieciaki miały isc na zajecia sportowe, niedaleko od szkoły, pobiegac na wyznaczonym terenie. Cała szkoła, dzieci w wieku 2,5 -13 lat, wiec kazdy na miare swoich mozliwości.
W domu podałam dodatkowo osłodzone kakao.
Przed wyjsciem dzieci ze szkoły ,godz. 9.15, czy 9.20 sprawdziłam cukier i było 90, wiec Sandrusia zjadła extra paczke ciastek ( 16 weglowodanów) . Zastanawiałam sie z panią, czy badac cukier jeszcze za jakis czas, czy o 10.00, kiedy to pora jedzonka. Ostatecznie stwierdziłam, ze nie trzeba, w koncu zajecia na basenie tez trwaja godzine, a z dodatkowym ciastkiem zawsze bylo dobrze. Pani zaproponowała, ze jak chce, to moge z nimi pójsc, wiec poszłam.
Po kilkunastu minutach Sandrusia zachciało sie pić. Nie miałam wody, wiec dałam jej kilka łyków soczku . Potem jeszcze kilka i tak wypiła cały kartonik (18 weglowodanów) . Koło 10.00 mała siadła na ławeczce mówiac, ze nie ma siły. Sprawdzam cukier a tu 43.
Co by było:
gdybym tam nie poszła
gdyby nie ten soczek
gdyby to był jakis biwak?
Pani ze szkoły jest bardzo odpowiedzialna ale nie moze przewidziec wszystkiego, skoro i my wszystkiego nie jestesmy w stanie przewidziec. To było tylko pół godziny intensywnego ruchu. Podałam dodatkowo 34 weglowodany.....



Temat: Glukagon
U nas ta glukoza jest w tubkach, w formie zelu, wsmarowuje sie w policzki od srodka oczywiscie, no i polyka. Dziala szybko. Jedna tubka to 1 WW.
Biwak sie skonczyl i z Grzesiem szczesliwie wszystko dobrze, ufff. Ale nie daje mi to teraz spokoju. Dlaczego w szkole moga trzymac epipeny dla dzieci z alergia w razie silnej reakcji alergicznej, a nie moga miec glukagonu?
Bede drazyc temat ale juz sporo rozmawialam o tym i wiem, ze sa nieugieci w tym temacie
Magda tu dzieci do 12 lat nie moga same wracac ze szkoly jak i same byc w domu, widze, ze w Norwegii jest inaczej?



Temat: harcerstwo
ja jestem w ZHP od 5 lat:P
i uwazam ze:
->harcerstwo wychowuje,ksztaltuje swiatopoglad,duzo uczy(ostatnio nie dostalam 1 z historii bo uratowalam sie tym co wiedzialam ze zbiorek-a to jest ciekawsze niz szkola:))

->rajdy,biwaki i obozy sa swietne,jest super atmosfera

->te ''dziecinne zabawy''wcale nie sa glupie,wystarczy miec troche poczucia humoru:)wyobrazcie sobie dwumetrowego druha dawno po 20 wiwijajacego dziwnie cialem i spiewajacego "maly zuszek tanczyyy..."no po prostu jest bosko:D nie trzeba wszystkiego brac na powanie:))

->dyscyplina na poczatku jest spoko ale potem zaczyna sie czlowiek buntowac,bo niby dlaczego mam robic to co kaze mi ktos ani lepszy ani starszy ani madrzejszy:/ ale spokojnie,do wszystkiego mozna dojsc:) troche cierpliwosci:) teraz to ja sama wydaje rozkazy:P

no wiec zapraszam serdecznie:))



Temat: Najpiekniejsza chwila w życiu. Najwspanialsze wspomnienie?
Oj dziewczyny, widze po waszych wypowiedziach, ze wam sie spac nie chce, albo cos:P a rano doskzoly sie nie wstanie;D no chyba, ze macie ferie, albo jak ja zamknieta szkole z powodu zimna;D

jeszcze co do tych chwil nie zapomnianych, to takie spojrzenia, ktore... "mowia wszystko...", sylwester tego roku, zdobywanie nagrod przez moj kabaret:)- wysokich nagrod:), herbatki u Bobka<pozdro Szamani- ekipa;))> spotkania na silce, pompa w parku, wakacje 2005, wszystkie kolonie, wyjazdy do rodziny na wies, biwaki klasowe... ehhh... jak sobie tak czasami wspominam z kims, przypominam... to wszystko co laczy sie z ludzmi, ktorych uwiebiam jest najwspanialszymi wspomnieniami, a tego jest setki...;) bo...

"Nic dwa razy sie nie zdarza..."

a wiec wszystko co byo kiedys czyms milym, teraz tez jest bo nic dwa razy sie nie powtorzy w ten sam sposob...

nawet
" w zielonym gaju..."
teraz bedzie brzmiec inaczej niz wtedy...



Temat: Glukagon
O matko , chodziło mi jedynie o przykład w kontekście dzieciaka samego na biwaku i to bez glukagonu.

Nie porównuj 5-letniego dziecka z dorosłym. dziecko jest cały dzien w ruchu i w szkole tez biegaja kilka razy dziennie po pół godziny.

Pompka ma docelowy cukier ustawiony na 85 i do takiego poziomu oblicza dawki insuliny
Sandra zjada na śniadanie 23-25 weglowodanów a tym razem dostała dodatkowo jeszcze 34, no i piła osłodzone kakao w domu.

Na basen zawsze jade z klasa. ostatnio miała 174 przed basenem , o 10.00, zjadła swoja zwykła porcję 15 weglowodanów, dostała wyliczona przez pompke dawke insuliny i po godzinie miała 164. Nie dostała dodatkowego ciastka, bo przy takim cukrze nie podaje i nic nie spadło.

Chodziło mi o to, ze u dziecka nie da sie przwidziec, co bedzie za pół godziny i kazdy dzien jest inny. A tu pani pielegniarka mówi o wyjezdzie bez glukagonu.

A co do badania co 10 minut to owszem, jak masz paski za darmo. My mamy za darmo 4 paski dziennie a reszte kupujemy, za 50 szt płacimy 45 euro.



Temat: harcerstwo

Po pierwsze: drażni mnie, że ci, którzy w życiu nie byli w ZHP wypowiadają się. Mam pełny szacunek do ludzi, którzy byli w tej organizacji i ich zdanie jest negatywne. A dlaczego? Dlatego, ze właśnie byli w harcerstwie i wiedzą jak tam jest i pomimo tego im się nie spodobało. Nie rozumiem osobników, którzy mówią, ze ZHP jest takie i owakie skoro nie poznało tego.

Po drugie: Harcerze to nie są frajerzy. Są to ludzie bardzo wartościowi. Z ciekawymi pomysłami na życie. Lubiejący śmiechy i wygłupy. Podchodzą do życia z humorem. Zawierają wiele przyjaźni. I są tolerancyjni. Nie wiem dlaczego niektórzy traktują nas , harcerzy za półmózgów...

ZHP jest świetną organizacją. Uważam, ze wpaja wiele ważnych wartości. A przy okazji przez "zabawe", biwaki, obozy potrafi wiele nauczyć. ZHP to (dla mnie przynajmniej) szkoła życia.

Tak jak już ktoś wcześniej wspomniał... Ci frajerzy, którzy cenią wartości oddawali życie za niepodległą Polskę. Jednym z przykładów (z życia) są Aleksy Dawidowski "Glizda", Jan Bytnar "Rudy" i Tadeusz Zawadzki "Zośka"- bohaterowie "Kamieni na szaniec".

Przypuszczam, że moja wypowiedź zostanie przez niektórych wyśmiana- nie przejmuję się tym...


A ja żałuję, że odeszłam z harcerstrwa. Nawet nie było konkretnego powodu...:/
I wcale nie uważam, że to pętaki, wręcz przeciwnie;] Mnustwo znajomych, wieczorne ogniska przy gitarce... brakuje mi tego||



Temat: rakieta
hmmm .....................

porządnej baletnicy rąbek ......................

skończyłem szkołe wojskową i powiem wam że zaczynało nas 260 osób a skończyło 80 - reszta wymiękła i jak ktoś się tłumaczy że coś tam coś tam to powiem wam że sam jest sobie winien i teraz takie tłumaczenie że to inni są winni nie ma sensu --------------------------------------ja nie narzekam, mi się w armii podoba fakt że kosztowało mnie to dużo bo jak ja zapierdzielałem z kałachem po biedrusku przez trzy lata to moi kumple jeździli sobie na biwaki z panienkami ale dzisiaj mnie stać na to aby się bawić lub kupować fieraki mimo to że mam dwa samochody a oni siedzą na bezrobociu albo pracują za 800 zl miesięcznie



Temat: harcerstwo
Po pierwsze: drażni mnie, że ci, którzy w życiu nie byli w ZHP wypowiadają się. Mam pełny szacunek do ludzi, którzy byli w tej organizacji i ich zdanie jest negatywne. A dlaczego? Dlatego, ze właśnie byli w harcerstwie i wiedzą jak tam jest i pomimo tego im się nie spodobało. Nie rozumiem osobników, którzy mówią, ze ZHP jest takie i owakie skoro nie poznało tego.

Po drugie: Harcerze to nie są frajerzy. Są to ludzie bardzo wartościowi. Z ciekawymi pomysłami na życie. Lubiejący śmiechy i wygłupy. Podchodzą do życia z humorem. Zawierają wiele przyjaźni. I są tolerancyjni. Nie wiem dlaczego niektórzy traktują nas , harcerzy za półmózgów...

ZHP jest świetną organizacją. Uważam, ze wpaja wiele ważnych wartości. A przy okazji przez "zabawe", biwaki, obozy potrafi wiele nauczyć. ZHP to (dla mnie przynajmniej) szkoła życia.

Tak jak już ktoś wcześniej wspomniał... Ci frajerzy, którzy cenią wartości oddawali życie za niepodległą Polskę. Jednym z przykładów (z życia) są Aleksy Dawidowski "Glizda", Jan Bytnar "Rudy" i Tadeusz Zawadzki "Zośka"- bohaterowie "Kamieni na szaniec".

Przypuszczam, że moja wypowiedź zostanie przez niektórych wyśmiana- nie przejmuję się tym...



Temat: Problem z nauczycielem... ;(
Zgłosić rzecz rodzicom, do dyrekcji, na policję i przede wszystkim zmienić szkołę. Wiem, że łatwo nie będzie (takie rzeczy dzieją się bez świadków). Ale są pewne poszlaki świadczące przeciwko nauczycielowi. Klasa zapewne zauważyła, że nauczyciel każe ci czasami zostawać w klasie po lekcji, że zostajesz z nim sama no i wreszcie, że podczas biwaku w pensjonacie także byłaś tylko ty i on. Trudna sprawa, ale pewnie do wygrania.


Co najgorsze ostatnio wydaje mi się, że chyba jestem w ciąży... ;(
Idź do lekarza.


odeszła na emeryturę, nawet się z nami nie żegnając. Zostawiła nas w ostatnim roku, to trzeba mieć tupet.
Z nauczycielskimi emeryturami jest taki cyrk teraz, że wcale się nie dziwę, że odeszła przy pierwszej nadarzającej się okazji.

Generalnie podchodzę sceptycznie do tego typu problemów, ale uznałem, że nikomu nie chciałoby się pisać takiego długiego posta w celu dokonania prowokacji.

[ Dodano: 18 Listopad 2007, 01:00 ]

Powstał pomysł, że wieczorem pójdziemy na ognisko. Gdy zbliżała się pora tego ogniska, zaczęłam udawać przed koleżanką z pokoju, że źle się czuję i chyba się położe. Uznała, że to dobry pomysł, że nie ma co się męczyć. Jak N. zapytał się dlaczego nie przyszłam na zbiórkę to klasa stwierdziła, że skoro źle się czuje to nie ma co mnie na siłe do lasu wyciągać. A on chyba tylko na to czekał.... Powiedział, że jeśli ja tak kiepsko się czuję to on zostanie,a oni pójdą z drugim opiekunem
Popełniłaś najgorszy błąd, jaki się dało. Skoro wiedziałaś, co może się stać, to absolutnie nie powinnaś zostawać gdziekolwiek sama.



Temat: kablara.?
Bylam z nową klasą na biwaku, polubiłam ich a oni mnie, tak mysle.
po powrocie jak zwykle rozmawiałam z mama o tak co sie działo, zapytała czy ktos cos tam pił, no a ja powiedziałam ze tak, nawet sorki.
No ale niestety bylo zebranie, i mama sie wtraciła na ten temat. jak to zwykle ona. nie wiem o co chodziło, bo dopiero wczoraj od ludzi z klasy sie dowiedziałam ( od jedego chlopaka ktory z reszta mnie nie lubi bo mu dalam kosza) ze jestem kablara i takie tam. ze rozgaduje mamie wszystko. a to nie prawda. gadam z mama normalnie a ze ona cos tam powiedziala to nie moja wina prawda..? nie mam zamiaru sie teraz calej klasie tlumaczyc bo to chore.
a im wszystkim przewodniczy wlasnie ten chłopak ;]
nie bylo mnie dzien w szkole, ciekawe co bedzie jutro ;] pewnie nie beda sie do mnie odzywali albo cos ;]
co mam zrobic.?
tlumaczyc sie.? udawac ze nic sie nie stało.?
nie wiem. ;]



Temat: Kostka..
Miałam... eee, nadal mam kostkę. Z tym, że teraz już jej nie noszę, kostkowa mania mi minęła. Zabieram ją tylko, jak jadę na jakiś rajd/ biwak, bo łatwo się w nią spakować. Resztę czasu spędza na dnie szafy.
Swego czasu bardzo o nią dbałam. Doczepiałam do niej różne fajne rzeczy, chustki, naszywki [z cytrynką, teraz ją mam na szkolnej torbie ^^]. Była bardzo stara i zniszczona [bo właściwie to ją odziedziczyłam], ale to jeszcze dodawało jej uroku.
Teraz, jak już pisałam, kostkowa mania mi przeszła. Ja się trochę zmieniłam, więc rzeczy, które noszę też.



Temat: Problem z nauczycielem... ;(
Zgłoś dyrekcji, na policję, zmień szkołę - główne trzy czynniki. Zresztą że ty zgodziłaś się jechać na ten biwak to ja się dziwię, przecież wiedziałaś, że on tylko czeka na taką okazję!

Ale dobra stało się. Nie możesz tego przemilczeć bo on może zrobić coś takiego innej dziewczynie, a tego chyba chcemy uniknąć?

A jak się boisz o ciąże to zrób test - przynajmniej będziesz miała to z głowy.

Przerzucam do problemów młodych, bo bardziej tam pasuje.



Temat: GRA "X" czy "Y"???
Róż bo jest taaaki słitaśny!

Biwak pod namiotami czy biwak w szkole?



Temat: Gdzie mogę tanio kupić auto adalnie sterowane
We wtorek ide rano na targ. Jak tam nic nie zdaje to jak będę miał jakiś wolny czwartek to wybiorę sie rowerem do Baszkowa.
Tylko to gdzie jest? Na środku Baszkowa, obok straży, szkoły czy gdzie? Byłem tam na biwaku szkolnym, w szkole obok straży... I to jest co tydzień?



Temat: Zrobisz to? I odpowiedzi: TAK lub NIE
no jasne, nie takie odpały mi się zdarzają ;p

Pocałowałabys żabe na szkolnym biwaku?



Temat: Jak wyglądacie?
no to tez dam fote.......nie mam aktualnie innej..........wiec ta jedyna ktora mam........z biwaku szkolnego a ja to ten w srodku



Temat: A jak się poznaliście
a ja swojego męża poznałam na biwaku szkolnym.od razu wpadł mi w oko.zaczęliśmy się spotykać.i w tym roku minie 12 lat jak jesteśmy razem a 5 po ślubie.



Temat: Biwak 81 DW Zodiak
Wydaję mi sie, że jednak biwak w marcu nie będzie pod namiotem ^^ Chyba, że w jakiejś szkole rozbijemy namiot albo u kogoś w domu ^^ I jestem za biwakiem w marcu! Najlepiej 12 ( UWAGA Wtedy Natala ma urodziny) Albo zróbmy biwak od urodzin Bartka do Natalii



Temat: Sny
Mi się czasem wydaje w normalnym życiu że gdzieś coś widziałam. Np. śniła mi się jakaś szkoła. Z miesiąc później pojechałąm na biwak i okazało się że ta szkoła ze snu jest niezwykle podobna do tej z biwaku
Czy to prorocze? raczej nie wiem



Temat: dla 1klasistów
Mam pytanko;> czy szkoła organizuje dla pierwszoklasistwów przed rozpoczęciem r/szkolnego jakieś biwaki itp. było coś takiego w poprzednich latach??;>>>>>>



Temat: biwaczki
W dniach 25-27.08 odbedzie sie biwak w Borowej. Koszt ok. 24zl (wpisowe 8 zl plus ok 16 zl za transport). Zbiorka pod szkola o godz 14 powrot ok 13-14. Zgloszenia do niedzieli(20.08.06). Pytania co do biwaku i zgloszenia prosze kierowac do Kamila (603064591)(gg:2053787) pozdrawiam



Temat: Harcerze w Drobnicach
bardzo dobre miejsce na obozy jest też w Załęczu Wielkim. raz mi się zdarzyło być tam, choć tylko na biwaku, ponieważ należę do ZHP. a biwak był organizowany przez moją szkołę.



Temat: ="nd();" >I stopień Trzciniec 2008 ;) II turnus ;)
Tak bardzo pocieszające no a ja już jutro jade na biwak z nową szkołą, i się zacznie.

Ania jak Ty przeżyłaś bez tych zupek?? Wiem, że cieszysz się, że już w poniedziałek do szkoły, ale to i tak niewiarygodne.



Temat: Chwila Prawdy
jeśli sie szkoła liczy (biwak harcerski) ludzie patrzyli xd ale to był całus w usta! tylko! nie to że coś... xdd
czy kiedykolwiek odrzuciłaś/odrzuciłabyś chłopaka gdyby był biedny lub frajerem?



Temat: stajk nauczycieli
w szkole tylko lekcje .............a na biwaku czy na wycieczce 24 godziny na dobe i za te same pieniadze......kosztem wlasnej rodziny i wlasnego czasu.......a co wasze dzieci potrafia wymyslec gdy was rodzice nie ma ....to sie w glowie nie miesci ....



Temat: Ocena z zachowania
Zawsze mam wzorowe...
Tylko w I gim -> dobre za przypał z % na biwaku...
A tak to Nati lubi się aktywować w życiu szkoły ;)

Tak samo i w nowej szkole... Wszędzie mnie pełno więc raczej WZ ;)



Temat: Gra w skojarzenia (bez skojarzeń ;-))
zgredek>belfer>szkoła>biwak>kwiat

belfer>kuchania



Temat: Wakacje
nam obecności nie sprawdzaja więc ja chodze po szkole poswędze bułe draznie nauczycieli i ide do domu
bezsensu rada jest w pon a powinna byc wczesniej i powinnismy miec wolne albo biwak



Temat: !!! JONKOWO !!!
Nocleg jest w szkole, a dla twardzieli biwak. Panowie, liczę na was że razem spędzimy nocleg pod chmurką, na garści słomy!



Temat: Nowa klasa..
Biwak integracyjny..?? hmmm nie słyszałem zeby cos takiego bylo w tej mojej nowej szkole.. a tak pozatym mam 3 dziewczyny w klasie LOL i razem 35 osob <bicz1>



Temat: Szansa
Niestety jest to końcówka roku szkolnego i cierpię na chorobę zwaną 'nawal nauki i brak czasu'
a ja przez trzy dni zrobie sobie odpoczynek od tej choroby bo jade na biwak

kiedy next ?



Temat: data Lednicy...
ja jestem kategorycznie przeciw.... te weekendy to sa juz wyjazdy, niektorzy juz maja wakacje, inni biwaki, jeszcze inni bierzmowania. Bezsens moim zdaniem.... TYm bardziej ze jesli ktos sie uczy to jest dosc goracy okres w szkole, i te ostatnie weekendy pracowicie się wykorzystuje....



Temat: Podkowa przez leb
Bylo to z miesiac temu, moze 2. W kazdym badz razie byly to jeszcze wakacje. A ja bylem niesmialym cieciem, z syndromem zrob mi cos a ja ci pokaze na co mnie stac, co zawsze konczylo sie nieudolna porazka. Tak i w tedy na spacerze z ?kolega? i z rodzinka na grzybach znalazlem to, to co nosi konik pod kopytkiem. Tzn. byla to prawdziwa podkowa!

Mijaly dni, tygodnie itp. A ja nadal bylem niesmialym gogusiem spedzajacym przy komputerze 24h na dobe. Potem Jednak cos sie stalo. Komputer zaczal mnie nudzic Oo. Odszedlem od niego. Zaczalem chodzic do brata. Po miescie, przejsc sie byle by sie przejsc. Zaczalem bardziej dbac o swoj ubior (to normalka, ale tylko w tedy gdy jestem pewny siebie tzn. prawie nigdy).
No i zaczal sie nowy rok szkolny. Nowa szkola, nowi ludzie i nowe problemy. A to 1 klasa technikum informatycznego. Potem szkolny biwak. I (uwaga!) zaczalem chodzic do pokoju dziewczyn i z nimi jakos takos gadac. Rozkrecilem sie. Zaczalem sobie wyrabiac bajere. A kumpel z starej klasy gimnazjum chodzil za mna i powtarzał "zmieniles, sie (tu moje imie ), oj zmieniles sie".

No po tym biwaku moze najwiekszym maczo nie jestem, ale po raz pierwszy zaczalem obserwowac jak dziewczyny na ulicy za mna kreca swymi oczetami. Takze w szkole wyrobilem sobie wysoki status w grupie klasowej. Co jest czyms, poniewaz w gim bylem byleczym. Dzisiaj w szkole nie wiem czy to bylo odwazeniem sie. Poniewasz przyszlo mi to bez zadnych problemow. A co? cala godzine "smyralem" (jak to ona ładnie ujęła ) Ją kartką papieru.

Moze jeszcze nie idzie mi najlepiej. Ale po raz pierwszy wiem jak i o czym gadac z dziewczynami. Czy to dzieki podkowy? Czy moze zmiana szkoly? Moze dojrzalem do tego emocjonalnie? A moze bylo to bardziej uwarunkowane głębią psychiki czlowieka?

Pozdro. Zycze podobnych powodzen

PS. Jedna dziewczyna powiedziala mi ze jestem z kosmosu, ze takich mezczyzn jak ja poprostu nie ma (czy jakos tak )

PS. Olejcie bledy ort.



Temat: Imprezy,biby itp.
to mi sie przypomniala impreza, jeszcze ze szkoly jakies 2 lata temu. Bylismy w osrodku harcerskim niedaleko naszego miasta(taka rudera sie rozpadajaca) Oczywiscie biwak klasowy czlyi nasz wychowcabyl( facet jest lekko mowiac niedorobiony). No jak to na biwak przystalo kazdy juz wciety i chodzi wkolo myslac ze idzie prosto przed siebie. Pierwsza akcja : Wychowawca wpada do nas i padaja slowa typu " wy pijani jestescie, ja zaraz na policje zadzwonie to odzdzial specialny przysla"(lol) w odopowiedzi na te slowa moj kumpel rzuca sie na naszego wychowawce(150kg zywej wagi), dzieki bogu jednak w pokoju bylo 10 chlopa ktorzy ledwo bo ledwo powstrzymali kumpla od zrobienia tego co mial zamiar zrobic(uwierzcie mi to byl naprawde piekny widok, jak 10 poteznych facetow lezy na jednym jeszcze potezniejszym i resztkami sil przytrzymuja go).
Druga akcja(odziwo policji niebylo a wychowawca poszedl sobie spac lol): Wysmarowalismy dowch kumpli podczas snu(wiecei takie tam.. kechup, mustzrada, majonez itd) chlopaki sie wkurzyli i oznajmili iz wracaja do dom na piechte (okolo 2%o we krwii , 4 w nocy ,11km od domu)no i luzik spakowlai sie i poszli sobie w swiat... po jakiejs 1h jeden z nich wrocil z dyszany i z przerazeniem oswiadczyl ze gonilo ich dwoch gosci z siekierami(i znow lol)no to moja kochana klasa (80% kibole) rozwalilji 2 lozka i zrobili sobie bron po czym 15 ludkow wyruszylo w ciemny las. Nastal swit drugiego kumpla nieodnalezlismy bo usnelismy w lesie podczas poszukiwan... Wrocilismy do obozu okolo 9 poczym sie okazalo ze kumpel spal sobie smacznie pietro wyzej(poprostu wraz z tym drugim sie schowlali i zaczeli palic baty), a gostki z siekierami powstaly po spaleniu chyba(wartosc przypuszczalna)5 batow... w zasadzie to nic niepamietalismy z tej nocy, ale dziewczyny nam wypelnily pustki w naszej pamieci.... to sie nazywaja biwaki szkolne



Temat: Czy o nią walczyć?
Witam! Jestem tu nowy i liczę na waszą pomoc:). Wiec zacznę od początku.
Mam 15 lat. Przed wakacjami chodziłem do drugiej klasy gimnazjum. Od samego początku tego roku szkolnego podobała mi się pewna dziewczyna z mojej klasy. Najpierw byłem jej kolegą. Rozmawialiśmy, pisaliśmy ze sobą na gg itp. Po pewnym czasie coś zaczęło się dziać i koleżeństwo zrodziło sie u mnie w uczucie. Niestety na jednej z wycieczek na której byłem zakręcił się koło niej mój brat. Nie nazwał bym tego chodzeniem ale myślałem że coś z tego będzie, więc pełen zazdrości zeszłem na bok i nie przeszkadzałem. Niedawno okazało się ze nic z ich chodzenia nie będzie - znów wkroczyłem do akcji. Niestety nie wiedziałem czy mam u niej jakieś szanse. Na jej urodzinach, podczas głupiej zabawy dowiedziałem się że jej sie podobam. Na początku myślałem, że to nie prawda, lecz jej przyjaciółki powiedziały mi co innego. Zacząłem coraz więcej z nią rozmawiać itp. Z biegiem czasu coraz bardziej mi się podobała, aż sie w niej na prawdę zakochałem. W końcu powiedziałem jej co do niej czuję. Kolejnego dnia po namowach jej przyjaciółek zapytałem się czy będzie moją dziewczyną. Po krótkim namyśle zgodziła się. Na początku było nie ciekawie, ale w końcu się ośmieliłem no i chodziliśmy za rękę, przytulaliśmy się. Było bosko, nigdy sie tak dobrze nie czułem. Wszystko to działo się na szkolnym biwaku. W pewnej chwili ona zaczęła płakać, zapytałem się co sie stało, nic nie odpowiedziała. Wziąłem ja do wolnego tańca, po kilku minutach cała zalana łzami wybiegła z sali. Potem dowiedziałem się, że to koniec, ponieważ to sie dzieje za szybko ( przez jej przyjaciółki od razu staliśmy sie parą ). Następnego dnia na gg powiedziała mi, że podoba jej się pewien chłopak. Ostatnio wyjechałem na 2 tygodniowy obóz sportowy, tam na prawdę przekonałem się jak mi na niej zależy. Pisałem z nią sms'y i na gg, ale to nie wystarczało . Kupiłem jej pierścionek na prezent. Ja po prostu za nią tęskniłem. Gdy wróciłem okazało się, że ten chłopak nie ma u niej szans. Ale podobno znów jest jakiś inny.

Czy mam o nią walczyć? Jej koleżanki mówią żebym się nie poddawał bo z tym chłopakiem to nic nie wyjdzie i, że mam szanse. One ciągle przekonują mnie, że dziewczyny to strasznie skomplikowane istoty i, że nieraz mogą sie podobać na raz dwaj mężczyźni, tylko potrzeba czasu aby wybrać tego jedynego. Co robić pomóżcie?



Temat: Wycieczki klasowe (wydzielony)

Mnie denerwuje to, że niektórzy nauczyciele organizują koszmarnie drogie wycieczki na kilka dni za granicę i dziwią się, że mało osób jedzie Nie każdego stać jest wyłożyć taką kasę [a u mnie w klasie takich osób jest... prawie wszyscy]. Nie lepiej byłoby: biwak - 4 dni - 100 zł? Akurat tyle to nawet by i szkoła mogła wyjątkom zarefundować i każdy byłby szczęśliwy, że pojedzie. Już nie zliczę ile razy padały takie propozycje ze strony uczniów, ale nauczyciele wolą pozostawać głusi na nasze prośby.
nauczyciele boją się organizować wycieczek typu wyjazd na biwak, ze względu na to że już nie jeden biwak rozwiązano ze względu na to że się młodzież upiła w środku wycieczki. turyści nakablowali i proszę bardzo, jakie były skutki...

wiem jak jest na tego typu wycieczkach, bo tylko na takie moja klasa chciała jechać... i wiem jak to się kończyło.

w ogóle u mnie to jest długa historia z tymi wycieczkami... klasa jest mało zgrana, praktycznie wcale. najpierw się zgłaszają wszyscy, potem odpada jakaś połowa, a w końcu z 16 osób jedzie najwyżej 8. dlaczego tak jest? bo raczej nie każdy chciałby przebywać 4 dni z osobą z którą się strasznie nienawidzi...

ja będąc w 1 gim za 400-450 zł pojechałam do Kudowej Zdroju, zwiedziłam prawie całe Sudety, Wrocław, Pragę i w ogóle spory kawałek Czech. przewodnik nam się trafił po prostu nie z tej ziemi - Karol, no prawdziwy Człowiek Orkiestra, kontakt z młodzieżą ma lepszy niż sam papież [kazał nam mówić po imieniu, jak się na niego mówiło per pan to... foch, nie odzywał się ], a Waclaw [jego znajomy], który nas oprowadzał po czechach to TAKIE CIACHO, myślałam że zdurnieję! niedosyć że nawet w moim typie, to jeszcze koleś był naprawde całkiem fajny [no jak się spędziło z nim jakieś łącznie 24 godziny bez przerwy, to nieźle się zapoznaliśmy XD" przewodnik + wierna słuchaczka, po za mną to może 3-4 osoby z ponad 30 słuchało.. ] z oboma panami mam nadal kontakt.
w 5 dni wybawiłam się po wsze czasy, aż żal było przyjeżdżać spowrotem... a ze względu na to że byliśmy grzeczni pozwolili nam na "skromną" libację w pensjonacie x3

"jaaa chcęę jeeszczee raaaz!", tak cytując Osła ze Shreka...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 137 rezultatów • 1, 2
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex