Biuro Turystyczne Warmia Olsztyn

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Turystyczne Warmia Olsztyn




Temat: * WYPOCZYNEK na MAZURACH *



| wiesiek

| To Mazury. Nie wiesz, co piszesz albo nie umiesz czytać.

Dalej nie wiecie...to jest Warmia, Mazury sa troche dalej;)...ale dla
przeciętnego warszawiaka..wszystko to Mazury;)

pozdr

wiesiek
Olsztyn


Chociaż kto jak kto, ale biuro turystyczne powinno znac nazwy regionów w
Polsce....a może Warszawa jest w małopolsce?...bo dla mnie to południe;)

wiesiek

PS. I proszę się dwa razy zastanowic, zanim kogoś obrazicie nieumiejętnością
czytania...łyso Wam??
A ja mieszkam w Olsztynie i to jest Warmia, również na Warmii leży Olsztynek
i ten ośrodek.







Temat: [pr] Coraz gorzej jeździ się rowerem po Mazurach
Wygląda na to, że prasa podchwyciła temat:

http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,4940183.html

Coraz gorzej jeździ się rowerem po Mazurach

Wojciech Grejciun

2008-02-18, ostatnia aktualizacja 2008-02-18 19:35

Szybko tam jedźcie, bo niedługo nie będzie po co - mówi niemiecki organizator wycieczek rowerowych po Mazurach. A rowerzyści z innych regionów pogarszającą się sytuacją rowerowych turystów chcą zainteresować parlamentarzystów. Co zrobią nasi decydenci?

- Liczba turystów rowerowych niestety spada - mówi Marek Zdziarski, który zajmuje się organizowaniem wczasów na Mazurach dla cudzoziemców.

Niemcy są prawdopodobnie najliczniejszą grupą rowerowych turystów w Europie. Rocznie około 2 mln naszych zachodnich sąsiadów jedzie na rowerowe urlopy. Kilkadziesiąt tysięcy z nich wybiera mazurskie trasy. Jeżdżą szlakami wokół Wielkich Jezior Mazurskich. - Praktycznie każde niemieckie biuro, które zajmuje się turystyką rowerową ma w swojej ofercie Mazury. To jak Majorka dla miłośników plaż - ocenia Maciej Zimowski z Krakowa, który także organizuje wczasy rowerowe.

Zimowski był niedawno na targach turystycznych w Stuttgarcie. Wziął udział w spotkaniu, które prowadził Gerd Hesse, szef firmy, która zajmuje się turystyką rowerową na Mazurach. Hesse zachęcał, by uczestnicy wybrali się na wczasy rowerowe. - Mazury porównywalne są z tak atrakcyjnymi dla rowerzystów regionami Europy jak Jezioro Bodeńskie, trasa naddunajska czy dolina Loary - przekonywał.

Ale nie to było najważniejsze w czasie prezentacji. Zdaniem Niemca, to już ostatnia szansa, aby rowerzyści mogli poznać piękno Krainy Wielkich Jezior. - Jeśli chcecie odwiedzić Mazury, zróbcie to szybko - mówił Hesse. Dlaczego? Bo w Polsce wzrosła liczba samochodów, drogi są w fatalnym stanie, choć z drugiej strony coraz więcej pieniędzy idzie na ich remont, a młodzi kierowcy w zdezelowanych autach szaleją po odnowionych szosach. Wspomina też o drzewnych alejach. Ale te rosnące przy mniej uczęszczanych drogach wcale mu nie przeszkadzają. - Jakże można wycinać zabytkowe aleje? - pyta. - Krajobraz, który był kształtowany przez wieki, zostanie zniszczony w kilka lat. Wystarczy pojechać do Meklemburgii, by zobaczyć, jak tam zachowano stare aleje drzew. Nigdy wcześniej na Mazurach nie było tak źle, jak teraz.

Zimowski nagrał wystąpienie Gerda Hesse i rozmowę z nim. Prosił go o to kolega, który prowadzi portal rowerowy www.rowery.org.pl Pierwszymi adresatami filmu są polscy politycy, którzy działają w Parlamentarnej Grupie ds. Komunikacji i Turystyki Rowerowej. Jest w niej 40 posłów. - Mimo że to, co mówi Hesse, jest powszechnie znane, odnoszę wrażenie, że nic sobie z tego nie robimy, a tracimy bardzo wiele - ocenia olsztyński rowerzysta Kazimierz Świerczyński.

Czego brakuje rowerzystom z Niemiec? Ścieżki asfaltowe wcale nie są dla nich najważniejsze, są świadomi, że to byłby luksus. Turystom rowerowym wystarczyłoby, by trasy biegnące w lesie, przez łąki czy nad jeziorami były utwardzone i oznakowane. Ich marzeniem jest też, by na ścieżki rowerowe wykorzystać nasypy kolejowe, którymi od kilkudziesięciu lat nie jeżdżą już pociągi.

Marek Zdziarski z Olsztyna, który zajmuje się organizowaniem rowerowych wczasów turystom z zagranicy, mówi, że skutki tych zaniedbań są już widoczne. - Liczba turystów rowerowych spada - mówi. - A ci, którzy u nas wypoczywają, wracają do siebie i robią nam antyreklamę. Brakuje bezpiecznych tras, a są pędzące autobusy i tiry. Niemcy szukają u nas kontaktu z przyrodą, spotykają to, co u nich zniknęło bezpowrotnie 30 lat temu. Zachwycają ich studnie, bocianie gniazda, zwierzęta w naszych lasach. Chcą zbaczać z głównych tras, zajeżdżać do wsi, które leżą z dala od wielkiego ruchu turystycznego. Nam potrzebna jest jedna spójna Mazurska Trasa Rowerowa.

Dlaczego jest tak źle? Odpowiedź na to pytanie ma Hesse. - To wina miejscowych polityków - mówi.

Co na to politycy? Czy turysta rowerowy może być zadowolony z warunków, w jakich wypoczywa na Warmii i Mazurach? - zapytałem Jarosława Słomę z zarządu województwa, odpowiedzialnego za turystykę. - A czy polski kierowca może być zadowolony z tego, jakie mamy drogi? Mamy potencjał, a sytuacja w najbliższych latach się poprawi - zapewnia. - Nie jestem zadowolony z dzisiejszej sieci dróg rowerowych. Ale z punktu widzenia gmin, trasy rowerowe nie są najważniejsze, na pewno nie tak jak wodociągi i bieżące potrzeby.

- W marcu do Olsztyna przyjedzie wiceminister rozwoju regionalnego, będziemy też rozmawiać o budowie tras rowerowych - zapowiada Grzegorz Nowaczyk z zarządu województwa, który odpowiada za drogi w regionie. - Jest przygotowywany projekt ścieżek rowerowych dla północnej części województwa.

Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn





Temat: Minister proponuje patriotyzm wycieczkowy
Ministerstwo Edukacji chce, by uczniowie jeździli na wycieczki szkolne do Grunwaldu i Gietrzwałdu. O miejscach na Warmii i Mazurach związanych z Kopernikiem nie wspominają.

Program wycieczek edukacyjnych pt. "Podróże historyczno-kulturowe w czasie i przestrzeni" kilka dni temu został umieszczony na stronie internetowej MEN. Ma być wskazówką dla nauczycieli, które miejsca powinni zobaczyć uczniowie, najciekawsze - zdaniem ministerstwa - urzędnicy ułożyli w 30 grup tematycznych.

Z wykazu wynika, że na Warmii i Mazurach jest sześć ciekawych miejsc dla szkolnych wycieczek. ** Jest Gietrzwałd (błędnie wymieniony jako Gierzwałd) i ** Święta Lipka - przy temacie o sanktuariach, ** pomnik Sybiraków (mylnie nazwany pomnikiem Sybiraka) w Olsztynie jest na trasie wycieczki śladami kaźni narodu polskiego, ** Grunwald to obowiązkowe miejsce na szlaku walk polsko-krzyżackich, ** Stoczek Warmiński, w którym był więziony kardynał Stefan Wyszyński, wiąże się z tematem o znanych Polakach, ** a nieistniejące już jezuickie Collegium Hosianum w Braniewie mogą odwiedzić uczniowie, którzy chcą poznać znane kiedyś ośrodki życia intelektualnego.

Co na to nauczyciele? - Braniewo jest ładne i pięknie położone, tylko trudno tam dojechać - mówi Marek Sadowski, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego nr 2. - Nasi uczniowie obowiązkowo jeżdżą do leśniczówki w Praniu, gdzie mieszkał Gałczyński, patron naszej szkoły. Wychowanie patriotyczne, patrząc tylko na pomniki, nie będzie skuteczne. Ktoś, kto układał tę listę, nie pomyślał albo nie wie, jak uczyć patriotyzmu. Mieszkańcy każdego regionu wiedzą najlepiej, co jest warte pokazania.

- Lista powinna być rozszerzona o historię tzw. małej ojczyzny, choć w tym przypadku Warmii i Mazur nie jest to historia czysto polska - uważa Radosław Jankowski, dyrektor LO 6. - Czym przekonać młodych, by tu zostali, jak nie opowiadaniem o tych ziemiach. Nasi ojcowie walczyli, ginęli za Polskę i szacunek im się należy. Ale opowiadanie o pomnikach wydaje mi się kontrowersyjne. Uczuć patriotycznych nie da się załatwić żadnym rozporządzeniem.

W LO 6 uczniowie zamiast tradycyjnych wycieczek jeżdżą też na rejsy. Pływając po Wielkich Jeziorach, mogą zobaczyć nie tylko ślady polskiej przeszłości. - Zwiedzają poniemieckie bunkry z czasów II wojny światowej w Mamerkach. To też kawałek naszej historii - dodaje Jankowski.

Biuro podróży Grajan Tour organizuje wycieczki szkolne po regionie. Aneta Woźniak, kierownik biura, mówi, że największym powodzeniem cieszą się Wilczy Szaniec w Gierłoży, skansen w Olsztynku, rejsy Kanałem Ostródzko-Elbląskim. Młodzież zwiedza też Frombork i Lidzbark Warmiński, a młodsi park w Kadzidłowie. - Trzeba pokazywać młodzieży piękne zakątki regionu. Świętą Lipkę koniecznie, Gietrzwałd absolutnie nie - mówi.

Gdy przeczytałam Elżbiecie Zawadzkiej, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Informacji Turystycznej, jakie miejsca na Warmii i Mazurach wytypowali urzędnicy, zaniemówiła. Potem zaczęła wymieniać. - A gdzie Frombork? Teraz głośno o nim w związku z odkryciem grobu Kopernika, tam przecież jest wzgórze katedralne. W Lidzbarku Warmińskim i Reszlu są rezydencje biskupie. A bunkry w Gierłoży i Mamerkach? Są też pruskie pałace i dwory, które pokazują kawał historii, i nie musimy udawać, że wszystko było nasze. Kanał Ostródzko-Elbląski to jedyne takie miejsce na świecie - zabytek techniki. Mamy puszczę Borecką, żubry i szlaki kajakowe. Nie możemy mówić tylko o ponurych sprawach i miejscach - mówi.

Biuro prasowe MEN tłumaczy, że w wykazie nie ma wszystkich interesujących miejsc i lista może być uzupełniana o inne, np. ciekawe pod względem przyrodniczym.

W dodatku ministerstwo chce dofinansować wyjazdy szkolne i zachęca nauczycieli do pisania własnych wycieczkowych programów. - Warto starać się o te pieniądze - mówi Wioletta Nowakowska, nauczycielka historii w Gimnazjum nr 6. - Ale trzeba łączyć zwiedzanie z wypoczynkiem. Ważne, byśmy mogli sami wybrać, co chcemy z uczniami zobaczyć, niekoniecznie muszą to być atrakcje z listy.



gazeta.pl

P.S. Zamieszczone zdjęcie szalonego Romka w pełni oddaje status quo MEN.



Temat: III Targi Chłopskie 13-14 IX Olsztynek
III Targi Chłopskie
„Zrodzone z pola, ogrodu, lasu i wody Warmii i Mazur”

sobota 13 września 9.00 – 18.00

* godz. 10.00 i o każdej pełnej godzinie do 17.00 : pokaz multimedialny ubiegłorocznej „Bitwy pod Jonkowem”
miejsce : szkoła z Pawłowa
* godz. 10.00-16.00 rzemiosło historyczne prezentowane przez Towarzystwo Pruthenia:
ręczne wylepiane naczyń i pokaz wypalania we wczesnośredniowiecznym piecu ziemnym, tkanie na krosienkach tabliczkowych (najstarsza technika tkactwa), wróżby i przepowiednie Wajdeloty pruskiego !!!
miejsce: Osada Prusów (Góra Czarownic)
* godz. 11.30 „Byczek Fernando” – spektakl teatru jarmarcznego dla dzieci prezentują aktorzy Teatru Lalek z Olsztyna
miejsce : przed Biurem Obsługi Ruchu Turystycznego
* godz. 13.30 ogłoszenie wyników konkursu „Tradycje Kulinarne Mieszkańców Warmii i Mazur” poprzedzone wystrzałem z „armaty wojsk Napoleona z bitwy pod Jonkowem” miejsce : przed Biurem Obsługi Ruchu Turystycznego.
* godz. 13.00 -16.00 garncarstwo historyczne Paweł Szymański : inauguracyjny wypał i hartowanie garnków w nowym, zrekonstruowanym piecu garncarskim z XIX w., pokaz gotowania w ognisku wg starych receptur kuchni mazurskiej, degustacja „puszczańskiego jadła drwala”( rosół, mięso i kasza), toczenie na kole garncarskim garnków, mis, talerzy, dzbanków
miejsce : za chałupą garncarza (zagroda warmińska z Nowego Kawkowa)
* godz. 13.30 pokaz techniki zdobienia i postarzania przedmiotów metodą „decoupage ” - firma „Joko”
miejsce : szkoła z Pawłowa
* godz. 14.30 – pokaz strzyżenia owiec,
miejsce : chałupa garncarza (zagroda warmińska z Nowego Kawkowa)

W programie również :

* występy zespołów „Bukowianki” i Wągniczanki”
* targi ekologicznych płodów rolnych, mięs i wędlin, serów kozich i owczych, przetworów domowych, pieczywa, ciast, pierników, miodów i innych smakołyków
* sztuka i rzemiosło: rzeźba, malarstwo, serwety i hafty, wyroby z gliny, drewna, szkła i wikliny
* pokazy dawnych umiejętności: tkactwo (zagroda z Nowej Różanki), kowalstwo (kuźnia)
* przejażdżki konikami huculskimi.

niedziela 14 września

* od godz. 9.00
o targi ekologicznych płodów rolnych, mięs i wędlin, serów kozich i owczych, przetworów domowych, pieczywa, ciast, pierników, miodów i innych smakołyków
o sztuka i rzemiosło: rzeźba, malarstwo, serwety i hafty, wyroby z gliny, drewna, szkła i wikliny
* od godz.15.00„Olsztyneckie Święto Chleba”- dożynki gminy Olsztynek
obrzęd dożynkowy, wesele mazurskie ( inscenizacja), występ Kapeli Śparogi,
sztafeta żniwna, konkurs wieńców i stroików dożynkowych
* godz. 17.00 recital Bohdana Łazuki





Temat: Konferencja Naukowa - "Marketing w Sporcie" - 14.1
„Marketing w sporcie”
to cykliczna konferencja naukowa odbywająca się na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olszynie. Inicjatywę, której głównym organizatorem jest Naukowe Koło Marketingu, zapoczątkowaliśmy w 2005 roku. W listopadzie tego roku spotykamy się już po raz czwarty. Podczas konferencji rozmawiamy o nowoczesnych metodach zarządzania sportem. Poznajemy sposoby wykorzystania narzędzi marketingowych do organizacji wydarzeń sportowych. Mówimy o sprawdzonych rozwiązaniach skutecznie łączących potrzeby sportu i biznesu. Dyskutujemy o korzyściach wynikających z dobrze prowadzonego marketingu sportowego. Tematy wykładów nie są przypadkowe. Chcemy aby wnioski płynące z wystąpień miały praktyczne przełożenie na rozwój marketingu sportowego na Warmii i Mazurach.
Udział w konferencji jest bezpłatny. Wystarczy tylko wysłać zgłoszenie na naszej stronie. Zapraszamy młodych sportowców, którzy chcą wziąć sprawy w swoje ręce i osobiście zająć się kwestiami marketingowo-medialnymi swojej kariery. Zapraszamy również przedstawicieli świata biznesu, którzy chcieliby poznać możliwości i sposoby promowania swojej firmy lub marki poprzez sport, który jest doskonałą platformą komunikacji z klientami. Dzięki wykładom i wystąpieniom dowiecie się jakie korzyści można uzyskać wiążąc się ze sportem i jak skutecznie z perspektywy firmy poprowadzić program sponsorski. Jeżeli jesteś studentem i nie masz pomysłu na siebie. Zastanów się. Może warto Twój zapał, kreatywność i świeże spojrzenie wykorzystać w świecie sportu i reklamy.
Tegoroczna edycja konferencji odbędzie się 14 listopada w Auli Biblioteki Głównej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Hasło przewodnie konferencji brzmi: „Zawodowa liga, profesjonalny klub”. Wśród prelegentów zobaczymy m.in.: Tomasza Redwana z działu marketingu PlusLigi, który omówi organizację klubu w zawodowej lidze siatkówki w Polsce, Grzegorza Kopruckiego z działu marketingu Grupy Żywiec opowiadającego o promocji marki poprzez sport, Olgierda Dąbrowskiego - Zastępcę Burmistrza Miasta Ostróda mówiącego na temat związany z EURO 2012 oraz Mariusza Szyszko – dziennikarza TVP SPORT i Piotra Tyszkiewicza – licencjonowanego menadżera piłkarskiego. O kolejnych gościach, nowościach i etapach przygotowań do konferencji na bieżąco informujemy na Naszej stronie – www.uwm.edu.pl/mws. Jeżeli chcecie Państwo otrzymywać informacje na swoją skrzynkę e-mailową warto zarejestrować się w dziale subskrypcja.

[ Dodano: Sro 12 Lis, 2008 ]
Plan IV konferencji „Marketing w sporcie” - 14 listopada 2008

Moduł I Marketingowe aspekty sportu
9.15 - Budowa turystycznej marki miasta Ostróda poprzez sport. Olgierd Dąbrowski - Zastępca Burmistrza Miasta Ostróda
10.00 - Z drugiej strony kamery. Były zawodnik, teraz dziennikarz o współpracy sportowców z mediami. Mariusz Szyszko - dziennikarz TVP SPORT
10.40 - Profesjonalne biuro prasowe - najkrótsza droga do medialnego sukcesu imprezy. Maciej Świniarski - dziennikarz Radio Olsztyn
11.20 - przerwa kawowa

Moduł II Profesjonalny klub, zawodowa liga
11.40 - Struktura organizacyjna piłkarskiego klubu w niemieckiej Bundeslidze na przykładzie Vfl Volfsburg. Piotr Tyszkiewicz - były piłkarz Vfl Volfsburg, menedżer FIFA
12.20 - Budowa i rozwój klubu piłkarskiego Lechia Gdańsk. Błażej Słowikowski, rzecznik prasowy
13.00 - Funkcjonowanie klubu w Polskiej Lidze Piłki Siatkowej. Tomasz Redwan - marketing manager PlusLigi Siatkówki
13.50 - Moda na boisku. Pokaz kolekcji marki R-GOL na sezon 2009.
14.00 - Telekonferencja z trenerem Bogdanem Wentą. Organizacja klubu piłki ręcznej na przykładzie Bundesligi.
14.30 - przerwa obiadowa

Moduł III Sport jako platforma komunikacji marketingowej z klientami
15.15 - Promocja marki poprzez sport. Grzegorz Koprucki - marketing manager Grupy Żywiec.
16.00 - Sponsoring sportowy w TVP S.A. Czubak Marcin, Ewa Ojdana - Biuro Reklamy TVP S.A.
16.30 - podsumowanie i zakończenie

[ Dodano: Sro 12 Lis, 2008 ]
Wstęp wolny. Obowiązują zgłoszenia. Formularz zgłoszenia oraz więcej informacji na stronie www.uwme.du.pl/mws



Temat: Rozkład jazdy 2008/2009

Wydaje mi się, że w Warmińsko-Mazurskim powinno zawiązać się jakieś Forum, Komitet (czy coś w tym stylu) na rzecz ratowania i wspierania rozwoju kolei regionalnych, bo to co w tym województwie wyrabiają samorządowcy, to jawny sabotaż komunikacyjny.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, by na moim terenie na większości linii kursowało 3-4 pary pociągów na dobę, przy realnych potrzebach rzędu 6-10 par pociągów! Zachodniopomorskie nie jest ideałem pod tym względem (też mamy zaledwie 5-6 par na trasach Szczecin-Kołobrzeg i Sz-n Szczecinek - co akurat wynika z braku taboru spalinowego), ale na większości linii z każdym rokiem jest coraz lepiej. W RJ 2009/2010 na większości linii pojawią się nowe pociągi regionalne, a o jakiejkolwiek likwidacji połączeń nikt nawet nie śmie się zająknąć. Wspomina się raczej o potrzebach ponownych reaktywacji kilku odcinków.
Tymczasem w War-Maz-ie mimo ogólnej degrengolady rozkładowej ciągle pojawiają się pogłoski o konieczności likwidacji jakichś pociągów! To jest chore!

Ograniczając liczbę pociągów ogranicza się dostępność do kolei regionalnych oraz ich konkurencyjność względem innych rodzajów transportu, pogarsza się dostępność komunikacyjną miast, możliwości kształcenia młodzieży wiejskiej, dostępność do oferty kulturalnej w większych ośrodkach miejskich, ogranicza się dostęp do służby zdrowia i rynku pracy, zmniejsza się też atrakcyjność turystyczną wielu miejscowości oraz promuje się nieefektywny i nieekologiczny transport drogowy. Ponadto pogarsza się spójność terytorialną całego regionu.
Trzeba do tego dodać efekt finansowy w postaci wzrostu kosztów przypadających na 1 pociągokilometr pracy eksploatacyjnej, bo przecież całą masę sprzętu stojącego po krzakach (zamiast wozić ludzi), całe zaplecze techniczne, biura i wszystkich ludzi trzeba dalej utrzymywać!
Można by jeszcze długo wymieniać minusy.
Panom Marszałkom i radnym sejmiku powinno się wytłumaczyć pojęcie "korzyści skali". To zjawisko naprawdę działa! Właśnie w Zach-Pom-ie to najbardziej widać.
Gdy od 2005 r. zaczęliśmy zwiększać ilość pociągów, a jednocześnie wprowadzać ofertę "połączenie w dobrej cenie" liczba podróżnych na niektórych odcinkach wzrosła w ciągu roku o ponad 300% (tak trzysta procent!). Jednocześnie wpływy ze sprzedaży biletów nie spadły, a wręcz wzrosły, mimo niższych cen biletów. Spadły jednostkowe koszty stałe PR-ów (w przeliczeniu na 1 pockm), a koszty zmienne wzrosły tylko nieznacznie.
No ale trzeba mieć po prostu jaja, żeby nie bać się podjąć odważnej decyzji i jakąś wizję rozwoju transportu.

Panowie (i Panie) ponownie apeluję, zbierzcie się, pogadajcie, ustalcie zasady i załóżcie jakiś komitet, choćby wzorem opolskiego OKOK'u, bo inaczej kolej w zielonych płucach Polski zniknie.
Linie o całkiem sporym potencjale przewozowym, jak Brodnica - Działdowo, Nidzica - Wielbark - Szczytno, Elbląg - Braniewo, a teraz Mikołajki - Ełk to dopiero początek końca. Dalsze ograniczanie przewozów spowoduje dalszy odpływ pasażerów, a to z kolei dalsze ograniczanie przewozów itd.
Sytuacja wygląda tragikomicznie. To co robi się z przewozami pasażerskimi na Warmii i Mazurach woła o pomstę do nieba. Gdy widzę rano szynobus do Ełku, przez Mikołajki, zawsze jest pełen wraz z dużą liczba turystów z rowerami. Wg PR-ów jeździ nim znikoma liczba ludzi. Nasi samorządowcy to ludzie bez żadnych idei. Taka sytuacja nie rodzi się sama. Zawsze znajdą się czarne owce, które robią bałagan. Samorządowcy z UM nie zdają sobie sprawy jak rozwarstwiają poszczególne regiony województwa. Stan rzeczy pogarsza również ekipa z Działu Marketingu olsztyńskiego PKP PR. Wszyscy oni powinni zostać zwolnieni, bez prawa pracy na kolei. Jestem za tym, żeby koleją zajęła się tam grupa, młodych, odpowiedzialnych i ambitnych ludzi. Nie ma tam miejsca dla betonu. Nawet po wewnętrznym audycie w PKP PR, nie wyciągnięto odpowiednich wniosków. Z każdym rokiem jest coraz gorzej. A miało być tak słodko, po podziałach w PKP PR i przejęciu pospiesznych przez IC. Niedawno wzrosła liczba kas PKP IC na stacji Olsztyn Główny. Jak się dowiedziałem, pewien pan naczelnik z PR-ów, oddał, z tego co mi wiadomo 2 kasy biletowe, z których (uwaga!!!)...każda przynosiła miesięcznie 1 mln zł zysku. Nic, tylko czekać na prokuratora...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex