Biuro Zamiany Mieszkań Poznań

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Zamiany Mieszkań Poznań




Temat: Nieruchomości
Jak z najemcy można stać się właścicielem

Renata Krupa-Dąbrowska 24-10-2007, ostatnia aktualizacja 24-10-2007 19:54

Gminy bardzo chętnie sprzedają swoje mieszkania, a najemcom opłaca się je kupić. Rynkowe ceny mieszkań są teraz wysokie, tymczasem gminy sprzedają mieszkania stosując bonifikaty sięgające nawet 95 proc. rynkowej wartości mieszkania

Gminy nie można zmusić do sprzedaży mieszkania – jeżeli nie chce się ona wyzbywać swoich lokali, to ma do tego prawo. Skargi i ponaglenia najemców nic tu nie pomogą.

Trzeba czekać na zaproszenie

Jeżeli gmina zdecyduje się na sprzedaż, wówczas sama występuje do najemcy z propozycją wykupu lokalu. (art. 34 ustawy o gospodarce nieruchomościami). – Zawsze jednak lokator, który chce nabyć mieszkanie, może wyrazić zainteresowanie wykupem, zgłaszając się do gminy – wyjaśnia Piotr Stankiewicz, inspektor w Biurze Polityki Lokalowej w Urzędzie Miasta w Warszawie.– Gminy rozsyłają niekiedy w tej sprawie ankiety wśród najemców. Gmina może nie zdecydować się na przeznaczenie lokali do sprzedaży, m.in. ze względu na zbyt małe zainteresowanie najemców nabyciem mieszkań.

Ile za mieszkanie

Warunki wykupu mieszkań komunalnych nie są jednolite. Zasady ogólne są bowiem unormowane są w ustawie z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (DzU z 2004 r. nr 261, poz. 2603 ze zm.), natomiast kwestie szczegółowe, dotyczące sprzedaży lokali mieszkalnych – zawarte są w uchwałach władz lokalnych.

Uwaga! Rady gminy mogą wskazywać kategorie lokali, które nie zostaną przeznaczone do sprzedaży. W Warszawie dotyczy to na przykład lokali w domach, w których usytuowany jest jeden lub dwa lokale.

Gminy stosują różne zasady wykupu lokali, jednak zwykle proponują najemcom bonifikaty przy ich sprzedaży. Najczęściej wysokość bonifikat wynosi 80 – 90 proc. wartości lokalu – przykładowo pułap 90 proc. stosowany jest w Poznaniu.

Wysokość bonifikaty zależy od różnych czynników. Niektóre gminy biorą pod uwagę stan techniczny budynku i mieszkania, inne – np. Warszawa, zwracają uwagę na to, jak długo jest się najemcą mieszkania komunalnego.

Uwaga! Gmina może, lecz nie musi, stosować bonifikaty. To od jej dobrej woli zależy, czy zdecyduje się na takie obniżanie cen mieszkań, a jeśli tak – to w jakiej wysokości >patrz przykład.

Gmina może uzależnić sprzedaż mieszkań w budynku komunalnym od złożenia wniosków o wykup przez wszystkich najemców mieszkań w tym budynku. Na tym tle doszło do sporu w Gdańsku. Miasto to w swojej uchwale dotyczącej sprzedaży mieszkań zawarło właśnie taki warunek – ostatecznie jednak batalię wygrało. Naczelny Sąd Administracyjny w swoim wrześniowym wyroku uznał, że gmina ma prawo ustalać warunki, na jakich może dojść do sprzedaży należących do niej lokali.

Zniżka obejmuje nie tylko cenę mieszkania, ale i grunt oraz pomieszczenia przynależne, czyli np. piwnicę. Inaczej wygląda to jednak w sytuacji, gdy gmina sprzedaje udział w użytkowaniu wieczystym, a nie we własności gruntu. Płaci się wtedy pierwszą opłatę roczną, która wynosi od 15 do 25 proc. wartości gruntu, a następnie opłatę roczną w wysokości 1 proc. wartości gruntu (tyle, ile przypada na wykupywany lokal).

Opłaty roczne wnosi się przez cały okres użytkowania wieczystego – nie pobiera się jej tylko za rok, w którym ustanowiono użytkowanie wieczyste.

Kiedy trzeba zwrócić upust

Najemca musi oddać bonifikatę, jeżeli sprzeda lokal w ciągu pięciu lat od daty jego nabycia. Nie ma przy tym znaczenia, z jakich powodów to zrobił. Tak stanowi art. 68 ust. 2a ustawy o gospodarce nieruchomościami. Wyjątkiem jest zbycie mieszkania na rzecz osób bliskich, na przykład córki, syna lub wnuka. Od 22 października br., w związku z nowelizacją ustawy o gospodarce nieruchomościami, nie muszą one zwracać opustu, jeżeli pieniądze ze sprzedaży zostaną w ciągu 12 miesięcy od daty sprzedaży przeznaczone na nabycie drugiego mieszkania lub na inne cele mieszkaniowe (np. na remont).

Nowelizacja dopuszcza także możliwość zamiany jednego mieszkania na inne lub na dom bez konieczności zwrotu bonifikaty.

Poza tym rada gminy będzie mogła zrezygnować z żądania zwrotu bonifikaty także w innych sytuacjach, np. gdy rodzina najemcy będzie w trudnej sytuacji życiowej.

Przykłady

W Warszawie osoby, które wynajmują mieszkanie komunalne od 10 lat, mogą liczyć na 90 proc. bonifikaty, a ci, którzy są najemcami co najmniej 5 lat – na 80-proc. opust. Możliwe jest rozłożenie należności na raty – opust jest jednak wówczas zwykle obniżany, np. w Warszawie do 75 proc. wartości lokalu.

Źródło : Rzeczpospolita

http://www.rp.pl/artykul/64764.html





Temat: Księży Młyn
Księży Młyn: 1111 nowych mieszkań za zabytkowe

Aleksandra Hac
2007-12-06, ostatnia aktualizacja 2007-12-06 20:29

Historia bez precedensu - łódzcy radni zgodzili się na zamianę jednych z najcenniejszych pofabrycznych zabytków na domy, które wybuduje inwestor wybrany w drodze konkursu

"Program rewitalizacji domów familijnych" na Księżym Młynie, przy ul. Ogrodowej i pl. Zwycięstwa zakłada, że zabytkowe famuły wybudowane przez łódzkich fabrykantów - Karola Scheiblera i Izraela Poznańskiego - zostaną zmodernizowane przez inwestora. Wcześniej wyprowadzą się z nich dotychczasowi lokatorzy - właściciele i najemcy mieszkań komunalnych. To około 2,5 tys. osób. Zamieszkają głównie w domach wybudowanych wcześniej przez tego samego inwestora.

W środę wieczorem radni przyjęli projekt uchwały w tej sprawie. Za było 27 osób, przeciwko - osiem, jedna się wstrzymała.

Aby mógł zostać zrealizowany, na warunki proponowane w uchwale muszą się zgodzić wszyscy właściciele mieszkań. Jeśli choć jeden się sprzeciwi, zablokuje to cały projekt.

Program nie określa tego, jak zostaną zagospodarowane famuły. To ich przyszły właściciel zadecyduje, czy wybuduje w nich apartamenty, hotel, biura, lokale usługowe czy też galerie. W uchwale są za to opisane wytyczne konserwatorskie, które m.in. zakazują stawiania na osiedlu nowych budynków i zakładają zachowanie kompleksu w kształcie jak najbliższym oryginałowi.

Co się teraz wydarzy? - Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu powołamy komisję, która przygotuje regulamin konkursu na wybór partnera do programu. Chcemy, aby znaleźli się w niej przedstawiciele wszystkich klubów radnych oraz radnych niezrzeszonych. Powinni w niej też zasiadać przedstawiciele wydziałów architektury, budynków i lokali oraz geodezji - mówi Włodzimierz Tomaszewski, wiceprezydent Łodzi.

Czy będą w niej również przedstawiciele wojewódzkiego urzędu ochrony zabytków oraz łódzkich stowarzyszeń architektów i urbanistów? - Jeżeli będą propozycje środowisk, które mogą prace usprawnić, to jesteśmy otwarci na współpracę. Komisja nie może dyskutować o tym, czy to robić, ale jak zrobić to najlepiej.

Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków: - Mam duże obawy odnośnie tego projektu. W stosunku do poprzedniego pomysłu, który zakładał przekazanie domów konkretnemu inwestorowi, i tak jest postęp. Ale nadal nie jest to rozwiązanie, które uważam za optymalne. Jeśli np. deweloper zadecyduje o zamknięciu osiedla, bezpowrotnie stracimy szanse na wpisanie go na listę światowego dziedzictwa kultury.

Bartosz Walczak z wojewódzkiej rady ochrony zabytków zauważa, że program ma niewiele wspólnego z rewitalizacją. - W ciągu trzech lat podróży po Europie nie zetknąłem się z czymś takim - zorganizowaną wymianą lokatorów. Tendencja jest odwrotna, podtrzymuje się w takich zespołach lokalną społeczność i zanikającą kulturę robotniczą, bo dostrzega się w tym wartość. Nie tylko budynki, ale i całą otoczkę - przydomowe ogródki, tempo życia, specyficzną subkulturę. Tak zrobiono w niemieckim Eisenheim, a mieszkańcy nadal zostawiają buty na progu! Nie chodzi o to, aby zrobić na Księżym Młynie skansen, ale jest tam cała infrastruktura, jak np. komórki wpisane do rejestru zabytków. Jakie zastosowanie znajdzie dla nich deweloper? Tym bardziej sensowne byłoby zrobić projekt pilotażowy.

Przeciwko programowi rewitalizacji zaprotestowała ponad setka mieszkańców famuł. - Mamy kilka poważnych wątpliwości dotyczących zgodności z prawem tej uchwały. Na Księżym Młynie są mieszkania własnościowe i budynki zarządzane przez wspólnoty. Ogromnie niepokoi nas fakt, że władze miasta podjęły decyzje o przekazaniu w ręce inwestora budynków i terenu, którego miasto nie jest właścicielem - mówi Ewa Starzyk, ze stowarzyszenia mieszkańców Księżego Młyna "Adsumus".

- Poczekajmy na decyzję wojewody, która rozstrzygnie, czy uchwała nie narusza praw właścicieli mieszkań - mówi Reszpondek.

Uchwała przewiduje cztery możliwości tzw. udziału w rewitalizacji właścicieli mieszkań:

* odsprzedanie gminie mieszkania i wynajęcie innego komunalnego;

* zamianę z gminą na mieszkania;

* odsprzedanie gminie mieszkania i znalezienie sobie innego na własną rękę;

* udział finansowy, który polega na tym, że właściciel sprzedaje swoje mieszkanie i ma zapewnioną możliwość ponownego odkupienia go od inwestora już po modernizacji famuł, po cenach, jakie ustali deweloper.



Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź





Temat: Domy familijne (famuły)
Wybiorą inwestora, który zmodernizuje zabytkowe domy

sasza
2008-01-22, ostatnia aktualizacja 2008-01-22 18:28

Znamy już nazwiska osób, które zasiądą w komisji konkursowej i wybiorą partnera do programu rewitalizacji domów familijnych. Doradzać im będą konserwatorzy - wojewódzki i miejski
Chodzi o 33 budynki stojące na Księżym Młynie, przy pl. Zwycięstwa i ul. Ogrodowej. To domy wybudowane przez fabrykantów Karola Scheiblera i Izraela Poznańskiego dla pracujących w ich manufakturach robotników i ich rodzin.

W grudniu Rada Miejska przyjęła w uchwale program modernizacji famuł. Zgodnie z nim gmina wymieni zabytki na bloki wybudowane przez inwestora. Do nowych mieszkań mieliby się przeprowadzić obecni lokatorzy famuł - zarówno najemcy jak i właściciele lokali.

O tym, co powstanie w domach familijnych, zadecyduje inwestor, kiedy już zostanie ich właścicielem. Mogą to być apartamenty, galerie, lokale usługowe bądź pokoje hotelowe.

Inwestor zostanie wybrany w drodze konkursu. Właśnie poznaliśmy skład komisji, która przygotuje jego regulamin, przeprowadzi rokowania z zainteresowanymi firmami, a następnie opracuje umowę, którą z inwestorem podpisze gmina.

Do komisji zostali wybrani przedstawiciele klubów Rady Miejskiej oraz dyrektorzy wydziałów Urzędu Miasta Łodzi. Przewodzić jej będzie Wojciech Kuś, szef wydziału budynków i lokali. Wiceprzewodniczącą została Edyta Kowalska, kierownik oddziału programowania i koordynacji inwestycji.

Ekspertami komisji w zakresie ochrony zabytków będą wojewódzki konserwator zabytków - Wojciech Szygendowski oraz konserwator miejski. Nazwiska tego drugiego jeszcze nie znamy, ponieważ magistrat ma na tym stanowisku wakat. Do wczoraj chętni do jego objęcia mogli składać swoje oferty w UMŁ.

Komisja powinna przygotować regulamin konkursu w ciągu miesiąca. Jego rozstrzygnięcie zajmie najprawdopodobniej drugie tyle.

Choć gminny program rewitalizacji może objąć wszystkie mieszkania z 1111 znajdujących się w famułach, to zapewne się to nie uda. 53 z nich są własnościowe. A nie wszystkim właścicielom odpowiada proponowany przez władze Łodzi program - protestowali już u radnych i wojewody domagając się unieważnienia uchwały o rewitalizacji. Bez skutku.

Teraz, jeśli właściciele nie zgodzą się na proponowane przez magistrat warunki odkupienia od nich mieszkań, zostaną członkami nowej wspólnoty mieszkaniowej, po tym jak władze Łodzi zamienią się z inwestorem na pozostałe lokale. Wtedy też z deweloperem będą uzgadniać warunki modernizacji domów, w których mają mieszkania. Oczywiście pod warunkiem, że konkurs zostanie rozstrzygnięty, a zamiana dokonana.

ramka

Członkowie komisji:

- Iwona Bartosik, radna klubu Lewica i Demokraci

- Jan Mędrzak, radny klubu Platformy Obywatelskiej

- Witold Skrzydlewski, radny niezrzeszony

- Sławomir Worach, radny klubu Prawa i Sprawiedliwości

- Witold Nykiel p.o. dyrektora biura ds. realizacji i nadzoru inwestycji

- Wojciech Dyakowski, dyrektor wydziału geodezji, katastru i inwentaryzacji

- Adam Komorowski, dyrektor wydziału gospodarowania majątkiem

- Marek Lisiak, dyrektor wydziału planowania przestrzennego i ochrony zabytków

Sekretarz - Magdalena Kosiada, inspektor w biurze ds. realizacji i nadzoru inwestycji

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex