Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: biurka narożne używane
Temat: Oddam biurko narożne Witam, w związku z lekkim przemeblowaniem muszę pozbyć się narożnego biurka. Kolor olcha, dość duże (przyprostokątne po ok. 90 cm), pod spodem dwie półki (mieszczące obudowę tower i drukarkę), wysuwana półka na klawiaturę. Ma kilka lat, ale nigdy nie było używane przez dzieciaka. Jeżeli ktoś uzna, że może mu się przydać, proszę o informację na PW albo pod +48 663 082 509, to zrobię i podeślę jakieś zdjęcia (na razie nie chce mi się robić, bo pewnie i tak nikt się nie zainteresuje ), albo po prostu umówimy się na oglądanie. Czekam do soboty, w weekend rozkręcam i eksmituję je do śmietnika. Temat: Mamy wrześniowo-październikowe 2009 Narozne biurko chyba byloby ciezko umiejscowic... z reszta nie wiem czybyloby funkcjonalne... ja wychodze z zalozenia, ze swojego bede uzywac jako miejsce na przewijak i inne rupiecie... nie wiem co jest potrzebne... maz musi miec biurko do pracy i nie wchodzi w gre jedzenie na nim, ani zawalanie czymkolwiek, wyjscie na balkon jest akurat miedzy biurkami... Stół musi zostać, bo nie ma gdzie jeść. Kiedys nie bylo stolu - na biurkach naprawde jest bez sensu... Ewentualnie wchodzi w gre mniejszy. Łóżko jest narożnikiem, ale jak złożę to i tak w uzyskane miejsc niczego nie postawię, a raczej codziennie nie bede go skladac, szczegolnie przy dziecku... Jeśl zostaniemy w tym mieszkaniu to pewnie polecą komody i zawisną jakieś szafki, teraz wiszace mamy tylko w kuchni, bo do tej pory w miare sie miescilismy i nam sie nawet nie bardzo chcialo zmieniac... Szafa w rogu przy kuchni musi zostac, ta przy lozku tez... to sa takie wysokie szafy.. ta mala przy biurku jest tak mala, ze i ja wywalic mozna ijak sie nie wywali to nie bedzie zawadzac. Najbardziej o wywalenie prosza sie fotele, ale one stoja w takich miejscach, ze nic innego tam nie stanie, a sie przydaja... Bedziemy przestawiac A jesli sie okaze, ze dadzą nam dwupokojowe to w ogole chce jeszcze jedna szafe Poza tym nie bardzo chcemy inwestowac w meble i inne rzeczy pod to mieszkanie, bo nawet jesli zostaniemy to bedziemy musieli sie przeprowadzic zanim dziecko skonczy rok... Co nie zmienia faktu, ze to miszkani denerwuje mnie juz Temat: Nasze pokoje Mój pokój? Niebiesko - żółty w żółte/niebieskie gwiazdki świecące w ciemnościach. Nie śmiać się, jak się budowali moi rodzice, to miałam osiem lat Pół mojego pokoju zajmują meble w sztukach sześciu. Trzy wąskie szafy, jedna ze szklanymi drzwiami. To jest ściana, na której są też drzwi. Następna, przy której leży sobie materac, na którym śpię. Nad tym oto materacem jest skośna ściana, na której to widzą plakaty różne. Przy poziomym boku materaca, bo nad głową widzą w antyramie 2 (słownie: dwa) autografy Tarji. Na bilecie i na zdjęciu. Obok plakatów różnych jest miejsce na antyramę z autografem plakatowym. Przy łóżku mam półeczkę z płytami. I tak ich nie odtwarzam u mnie w CD, bo nie czyta to ustrojstwo tego formatu (a stoi przy 'łóżku', na podłodze). Później biurko narożne, na którym jest wszystko i nic, a pod którym jest większość tego, co nie ma miejsca nigdzie indziej. Następnie tablica korkowa ze zdjęciami wszelakimi. I perkusja. O! Perkusja zajmuje 1/4 pokoju. Następnie drzwi balkonowe i zaczyna się następna ściana. A tam regał zapchany książkami, na którym stoi nieużywany telewizor i używane video :D, A nad regałem zdjęcia z Władcy pierścieni, a dookoła dwa plakaty z tegoż filmu. I wróciliśmy znowu do drzwi. Opis dokładny, choć dalej nie oddaje rzeczywistości. Pokój ogólnie mam w wystroju niebieko - żółtym z domieszką granatowego. Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam Temat: [SPRZEDAM] BIURKO POD KOMPUTER--TANIO !!! Witam, tak jak w temacie, jest to biurko narożne, niezwykle mało używane,stan idealny - nie ma w zasadzie nawet ryski. Cena 100zł (1/3 ceny jaką zapłaciłem w sklepie) Kontakt GG: 1867915 Zdjęcie: http://www.sendspace.pl/file/ENkPLKNz/ Temat: sprzedam meble młodzieżowe Sprzedam meble do pokoju dla dziecka-używane, chyba producji BRW. Kolor buk z niebieskimi drzwiczkami. W skład regału wchodzi: szafa narożna(bardzo pojemna), słupek z drzwiami(w środku półki), regał (dolna części zamykana drzwiczkami,górna część otwarta z pólkami) biurko(duże), nadstawka na biurko. Stan mebli dobry jedynie biurko nieco zniszczone. Niestety nie mam zdjęcia tych mebli, ponieważ stoją rozkręcone w Górze Kalwarii. Cena 300zł. Jeżeli będzie ktoś zainteresowany, proszę o info na PW Temat: Szukam dobrego ginekologa w Pile Lub Poznaniu Mój poprzedni gin nawet się nie pofatygował, żeby grzybka sprawdzić. Nie zbadał mnie ani razu podczas 5 wizyt..... Nowa ginka zbadała, rozbiła USG. Oboje przyjmują w tym samym gabinecie, mają do dyspozycji ten sam sprzęt. Tyle, że babka zawsze ma zawalone biurko wynikami USG, a kosz w gabinecie jest pełny zużytych plastikowych wzierników. A pan gin? Nigdy się do USG nie pofatyguje, wzierników też nie używa, fotel stoi za parawanem nieużywany... Teraz pytanie: który z tych ginów jest dobrym lekarzem?? Moim zdaniem, kobieta idąc do ginekologa powinna dokładnie wiedzieć, jakie badania lekarz powinien zrobić. I jeśli ich nie robi, tylko zza biurka przpisuje recepty, to coś z nim nie tak i powinna się udać do kogoś innego. Więc dyskusja na ten temat według mnie jest potrzebna. Wiem na swoim przykładzie, co znaczy zły ginekolog. Temat: Jak najszybciej szparować
Temat: [sprzedam] Samsung SyncMaster 940Fn 19" Mam do sprzedania roczny, nieuszkodzony i niewiele używany monitorek, który jeszcze przez rok jest na gwarancji. Features: Matryca TFT 19" (mimo, że czasem piszą, że PVA ale to nieprawda) Kontrast 1000:1 Jasność 250 cd/m2 Czas reakcji 8 ms Kąty widzenia 178/178 Wyświetlane kolory 16,7 mln Rozdzielczość max. 1280 x 1024@ 75Hz Wejścia 2 x DVI-I Wyposażenie dodatkowe PIVOT Ergonomia TCO 03 Masa netto 5,8 kg Kolor srebrno/czarny W sklepach stoi mniej więcej tyle: http://www.ceneo.pl/214195 Kupiłam go za 1150 a sprzedaję za 700 zł. Wydaje mi się to dobrą ceną na praktycznie nieużywany sprzęt bez żadnych zadrapań i innych paskudztw. A chcę go sprzedać bo się nakręciłam na takiego fajnego HP'ka 24" jakiego sobie mój Narzeczon nabył ;) A dwa mi się na biurko nie zmieszczą :) Temat: WYPRZEDAZ!!! witam, tak sie sklada, ze znajoma tu dala nasze ogloszenie... poza tym jeszcze do sprzedania: 1/ KINO DOMOWE SONY 5.1 850W + KPL STOJAKÓW ZE SZKŁA - 200 EUR; 2/ ROWER DLA CHŁOPCA W WIEKU OD 8 DO 12 LAT, PRAKTYCZNIE NOWY, MAŁO UŻYWANY, NA AMORTYZATORACH Z PRZODU I TELESKOPIE Z TYŁU - 100 EUR; 3/ BIURKO POD KOMPUTER - 15 EUR; 4/ GŁOŚNIKI SONY DO LAPTOPA - 15 EUR; 5/ SOLARIUM PHILIPS - 50 EUR; 6/ ODZIEŻ, NACZYNIA, PÓŁKA ŁAZIENKOWA NAROŻNA REG. WYSOKOŚĆ, I WIELE INNYCH.... KONTAKT: 087-310-81-52 Temat: sprzedam/zamienię-biurko narożne witam, sprzedam biurko narożne, bardzo efektowne,uzywane jesdnak bez sladow uzytkowania. ewentualnie zamienie na stolik pod komputer. dla zainteresowanych podaje maila - aniaeg@o2.pl. Temat: Sprzedam segmnet, biurko typu kombi i rower młodzieżowy. Segmnet używany , kolor czarno-złoty dąb , biurko używane kolor złoty dąb , narożne , dwa stanowiska pracy , przystosowane pod komputer .Rower -góral- przejściówka ,kolor niebieski .Ceny okazyjne do negocjacji .Tel . 0512438444 Temat: [Sprzedam] Biurko do komputera - narożne Sprzedam używane ale w dobrym stanie biurko komputerowe, narożne. Cena 50zl. Temat: Obudowa komutera Jeśli chodzi o miejsce to nie ma peoblemu, bo w pokoju, w którym chce go umieścic jest nieużywany kont o wymiarach 1,5 m X 0,7 m. Biurko na kompa jest blisko tego konta więc sięgną. Do tego w pokoju jest całkiem zoimno (ok. 15 zimą i 18 latem), więc dla grzejących się części to dobrze. Co do stylistyki to wole żeby miała jakieś dodatkowe lub funkcje albo była tańsza niż miałbym płacic za jakieś upiększanie . W końcu zdecydowałem się na tą obudowe, którą radził mi w drugim poście hanss, chociaż nie wiem po co w niej tyle tych kieszeni . Kto w końcu wsadzi do swojego kompa 11 DVD/CD-Romów. Wogóle to w tych sprawach zastanawiam się nad kilkoma takimi rzeczami. Co do tych kieszeni to w prawie każdej obudowie są więcej niż dwie. Według mnie 2 wystarczą, jedna na DVD-Rom'a, a druga zapasowa. Jeśli chodzi o dyski twarde to niektórym po 5,6 miejsc faktycznie może się przydac, ale zwykłym ludziom wystarczyły by też 2. Tak jak w poprzednim przypadku, jeden a dysk, a drugi zapasowy. Chociaż jeden na 500 GB to i tak dla większości świat i ludzie. Czy ma ktoś z was na kompie zajęte 500 GB? Wątpie. Jak tak to szacuneczek . A teraz to co mnie najbardziej dziwi czyli wejścia PCI na płytach głównych. Po co to komu? Kto teraz używa PCI? AGP powoli odchodzi a PCI to joz przeżytek (mówie tu o zwykłych komputerach domowych takie jak nasze i zwykłych płytach głównych). Nie będe wspominał już o cenie (dla przykładu: http://www.komputronik.pl/Karty_graficz ... ,id,46259/). Za tyle można kupic cały komputer i to nie najgorszy. I to jeszcze ile tych portów. Nie rozumiem tego . Temat: William Czas napisać swoją historię! Otóż nie jest ona zbyt zawiła. Przygodę z jednośladami silnikowymi zacząłem dość późno, bo na wiosnę 2005, gdy to kupiłem Komara w wieku siedemnastu lat. Ojciec kiedyś wspominał, jak trochę jeździł WSK'ami, ale żadnego motocykla nie miał. Tak samo wójki, stryjki i podobne odłamy rodziny i znajomych - najbliższą osobą pokrewną, która jeździła motocyklami, to mój św. pamięci dziad, o którym krążą już rodzinne legendy, na temat Junaka, NSU i Harley'a. Na dziadzie się skończyło, a odemnie się zaczyna! A w zasadzie, to już zaczęło. Komarem się nie najeździłem, bo zrobiłem ok. 300 km. Oczywiście po Warszawie, bez karty i ze szczątkowymi wiadomościami na temat ruchu ulicznego. A w zasadzie: bardzo szczątkowymi. Następnie się popsuł i od czasu do czasu sprzedałem jakąś jego część - bo i tak stał nieużywany. Nim żem się obejrzał, a z Komara została sama rama. I wtedy stało się!: Pojechałem na giełdę w Słomczynie i od jakiegoś typa, który robił wrażenie żywego trupa (mowa o człowieku) Simson'a S51! W zasadzie to był zarejestrowany na S53, a dlaczego miał nabite na ramie S51, to do dziś nie wiem. 1700 zł poszło! W pizdu! Znaczy no w Simson'a, bo robił wrażenie ładnego i sprawnego, ale im więcej w nim grzebałem, tym bardziej się utwierdzałem w przekonaniu, że: - naprawiał go ślepo - niemy głuszec, - Zamiast śrubokręta używał spawarki, - Odbywał długie loty tym motorowerem, - Jadł nad rozpołowionym silnikiem, - całą instalację elektryczną zastąpił jednakowym kablem tego samego koloru, - pochromował zbiornik paliwa + boczki + kierownicę + bębny (od środka), I wiele, wiele innych duperelo - pierdołów. Włożyłem w niego ile tylko się dało starań materialno - czasochłonno - moralnych, a motorower ni ch***, jak się jebał wcześniej, tak się jebał później. Najważniejszym moim elementem w życiu związanym z motocyklami, bo Simson był 60'tka, była moja samotna podróż na mazury: http://william350.w.inter..._na_mazury.html Spytałem się rodziców: - "Mogę jechać" - "Czyś ty z drzewa spadł!?" - "mogę?" - "NIE!" Nie zgodzili się? trudno, nie miałem na to wpływu. Wyjechałem potajemnie ok siódmej rano, zostawiając informacje na biurku. Podczas tej podróży robiłem zdjęcia, pisałem dziennik podróży, tworzyłem archiwalne nagrania głosowe, jeździłem motorkiem, przyczepiałem wciąż urywającą się rurę i spałem w namiocie przy 6-stopniowym mrozie. Część wrażeń z podróży, niedostępnych przeciętnemu obywatelowi Rzeczypospolitej, dla którego szczytem szczęścia jest stała praca, bez większych zmian przez najbliższe 40 lat, zamieściłem na stronie. Po udanej podróży pojechałem w maju po raz drugi (220 km w jedną stronę): http://william350.w.inter..._na_mazury.html Jednak tego razu ok. 200 km od domu zatarł się silnik w podróży, wieczorem w środku lasu, przez co podróż była znacznie ciekawsza. Rozdział się skończył... (Ehhh to były czasy). Sprzedałem Simson'a po przejechaniu prawie 3 tys. km w niecały rok. Zjeździłem nim ponad 300 miejscowości, 3 województwa a dziennie potrafiłem zrobić 240 km (motorowerem). Sprzedałem motorower i kupiłem MZ ETZ 150 od Michał529. I zaczął się kolejny rozdział. Temat: "Niezwykłe" Kościoły protestanckie świata A czy w Biblii są jakieś wytyczne odnośnie stylu wznoszenia domów modlitwy? Przedewszystkim nie ma czegos takiego jak "domy modlitwy" - chrzescijanie spotykali sie w domach czlonkow spolecznosci lokalnego zboru na lamanie chleba - wyjatkiem byly jakies specjalne wieksze okazjonalne przedsiewziecia lub ewangelizacje. Jako finansista uwazam stawianie oddzielnych budynkow za zwyczajne bezsensowne marnotrawienie Bozych pieniedzy - taki budynek 80%-99% czasu stoi pusty. Stawianie takich budowli - nawet prostych, w ktorych nikt na codzien nie mieszka, to ekonomiczny grzech przeinwestowania. Koszty alternatywne sa zbyt wysokie. Dlatego Boze wskazowki z Nowego Testamentu sa dla mnie kolejnym przykladem Bozej madrosci. Inna sprawa ze te budowle sa przygotowane dla ognia, gdyz wszystko na ziemi splonie. ...żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną. Skoro to wszystko ma ulec zagładzie, jakimiż powinniście być wy ... (2 Piotr. 3:10-11) Tytul watku jest mylacy - zagladajac tu spodziewalem sie dyskusji na temat kosciolow - czyli ludzi w roznych grupach braci - a nie rozmowy o bezsensownych kupach gruzu swiadczacych o glupocie i ekonomicznym dyletanctwie tych ktorzy zamiast przeznaczyc pieniadze na ewangelizacje - kradna jak Judasz z koscielnego worka to co sie don wklada. Temat - tytul - powinien brzmiec: "dziwaczne wyjątki w budownictwie sakralnym protestantyzmu" Tak przy okazji - mielismy jako zbor mozliwosc otrzymac budynek po parafii ewangelickiej - opustoszaly (wymarli parafianie), ktory jest blizej centrum miasta, niz dom brata u ktorego mamy zgromadzenia. Nie przyjelismy - bo choc mial byc za darmo i gmina miala dalej dawac tyle samo kasy ile dotychczas lozyla na ten budynek (gminie chodzilo o to aby nie bylo koniecznosci wiekszego angazowania sie w budynek - a budynek nieuzywany niszczeje szybciej niz uzywany) i nie pobierac podatkow, to i tak nas nie stac. Trzebaby zarzucic organizacje konferencji (gdzie wszystkich goscimy gratis na koszt zboru) i druk traktatow a i tak dalej brakowaloby kasy. Worek bez dna. Natomiast rozwiazanie spotkan w domu, jest korzystne i dla zboru i dla gospodarza. W czasach gdy sie nie przelewa, zborownicy maja okazje dorzucic na ogrzanie budynku na czas zgromadzen, dolozyc sie do remontu, a i tak dla zboru jest taniej. Godzine przed zgromadzeniem trzeba usunac lozko, przesunac biurko, rozstawic krzesla, postawic stol wokol ktorego swieci siedza w czasie zgromadzenia. Jak jest wiecej ludzi niz miesci sie w pokoju - wyburza sie jedna sciane, przedluza sie budynek, dokupuje krzesla i znow jest miejsce. A dodatkowo na 1 pietrze gospodarz ma wiekszy taras Ekonomicznie nie ma żadnych ograniczen. Jak trzeba - mozna spotkac sie nad rzeka: ... wyszliśmy za bramę nad rzekę, gdzie, jak sądziliśmy, odbywały się modlitwy, i usiadłszy, rozmawialiśmy z niewiastami, które się zeszły (Dz.Ap. 16:13) |