Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Planowania Przestrzennego
Temat: Kto kłamie - Szulc, czy Cesarska? WARSZAWA INWESTYCJE Miliardy euro na trzy obwodnice i dwa mosty OMINĄĆ STOLICĘ Aż siedem razy więcej funduszy unijnych niż dotychczas ma dostać Mazowsze w następnym podejściu budżetowym. Za te pieniądze powstać mają dwa nowe mosty przez Wisłę pod Warszawą oraz kolejne obwodnice wokół stolicy. Urząd Marszałkowski jeszcze w tym miesiącu zaktualizuje powstałą w 2000 r. strategię rozwoju województwa. Ta strategia zaś w dużej mierze przesądzi, jakie inwestycje na Mazowszu będą mogły zostać sfinansowane z budżetu UE i państwa w ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według tego planu to samorządy wojewódzkie mają bowiem współdecydować o podziale funduszy unijnych i środków z budżetu państwa na inwestycje na ich terenie. - W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie dzieliła środki inwestycyjne, powinna konsultować to z władzami województwa - mówi prof. Zbigniew Strzelecki, dyrektor Mazowieckiego Biura Planowania Przestrzennego i Rozwoju Regionalnego. - Teraz, jeśli ma na przykład problem z jakąś budową na Mazowszu, to przeznaczone na nią pieniądze przesuwa na drogę na Podlasiu. Takie praktyki nie powinny mieć miejsca. Inwestycje zapisane w strategii będą miały pierwszeństwo przy przyznawaniu środków unijnych dzielonych przez Urząd Marszałkowski. A będzie ich niemało. Na wojewódzki program rozwoju regionalnego na lata 2007 - 2013 Mazowsze ma dostać aż 2,3 mld euro. To ponad 7 razy więcej niż w latach 2004 - 2006, na które naszemu regionowi przyznano do podziału 300 mln euro. A nie będzie to jedyny program unijny, z którego mogą zostać sfinansowane inwestycje na Mazowszu (będą też tzw. fundusze sektorowe, przeznaczone także na budowę dróg, o których podziale zdecydują ministerstwa). Trzy koliste obwodnice Według informacji, które zdobyła "Rz", w zaktualizowanej strategii województwa znajdzie się wiele nowych, dotąd nieplanowanych, inwestycji. Przynajmniej częściowo rozładują one ruch na drogach Mazowsza i aglomeracji warszawskiej. Będzie to m.in. budowa dwóch nowych mostów przez Wisłę, tuż za granicami Warszawy. Jeden z nich ma powstać na wysokości Łomianek i Jabłonny, a drugi między Konstancinem i Józefowem. Będą one częścią tzw. mniejszej obwodnicy stolicy, która połączy Piaseczno, Konstancin, Józefów, Sulejówek, Wołomin, Legionowo, Łomianki, Ożarów i Brwinów. Powstanie ona z istniejących już odcinków dróg (zostaną one unowocześnione) uzupełnionych w niektórych miejscach o nowe arterie, np. Paszkowiankę - trasę, która pobiegnie od "gierkówki" koło Nadarzyna do autostrady A-2 obok Pruszkowa. - Chodzi o to, żeby z ulic Warszawy zniknęła część ruchu tranzytowego, żeby ktoś, kto na przykład chce dojechać z Brwinowa do Józefowa, nie musiał jechać przez stolicę -mówi dyrektor Strzelecki. W takim samym celu powstać ma tzw. duża obwodnica Warszawy, spinająca Grójec, Żyrardów, Sochaczew, Nowy Dwór, Wyszków, Mińsk Mazowiecki (jest już w części gotowa). Ta inwestycja będzie polegać na unowocześnieniu istniejących dróg i budowie obwodnic wokół większych miast. Pamiętajmy o kolei Ostatnia z nowych wielkich inwestycji drogowych, jaka znajdzie się w zmienionej strategii województwa, to wielka obwodnica Mazowsza, która połączy Radom, Siedlce, Ostrów Mazowiecką, Ostrołękę, Ciechanów i Płock. Będzie miała status drogi głównej przyspieszonej i także powstanie na bazie obecnych arterii, które zostaną zmodernizowane. Urząd Marszałkowski chce też poprawić połączenia kolejowe na Mazowszu tak, żeby przemieszczanie się pociągami było szybsze. W zaktualizowanej strategii będzie więc zapis o budowie drugiego toru na linii Warka - Radom i Otwock - Pilawa, co znacznie skróci podróże w stronę Kielc i Lublina. Jacek Krzemiński 14.04.2005 r. "Rzeczpospolita". Temat: Nieszczęsna A2 przez Warszawę OMINĄĆ STOLICĘ www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_050414/warszawa_a_1.html INWESTYCJE Miliardy euro na trzy obwodnice i dwa mosty OMINĄĆ STOLICĘ Aż siedem razy więcej funduszy unijnych niż dotychczas ma dostać Mazowsze w następnym podejściu budżetowym. Za te pieniądze powstać mają dwa nowe mosty przez Wisłę pod Warszawą oraz kolejne obwodnice wokół stolicy. Urząd Marszałkowski jeszcze w tym miesiącu zaktualizuje powstałą w 2000 r. strategię rozwoju województwa. Ta strategia zaś w dużej mierze przesądzi, jakie inwestycje na Mazowszu będą mogły zostać sfinansowane z budżetu UE i państwa w ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według tego planu to samorządy wojewódzkie mają bowiem współdecydować o podziale funduszy unijnych i środków z budżetu państwa na inwestycje na ich terenie. - W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie dzieliła środki inwestycyjne, powinna konsultować to z władzami województwa - mówi prof. Zbigniew Strzelecki, dyrektor Mazowieckiego Biura Planowania Przestrzennego i Rozwoju Regionalnego. - Teraz, jeśli ma na przykład problem z jakąś budową na Mazowszu, to przeznaczone na nią pieniądze przesuwa na drogę na Podlasiu. Takie praktyki nie powinny mieć miejsca. Inwestycje zapisane w strategii będą miały pierwszeństwo przy przyznawaniu środków unijnych dzielonych przez Urząd Marszałkowski. A będzie ich niemało. Na wojewódzki program rozwoju regionalnego na lata 2007 - 2013 Mazowsze ma dostać aż 2,3 mld euro. To ponad 7 razy więcej niż w latach 2004 - 2006, na które naszemu regionowi przyznano do podziału 300 mln euro. A nie będzie to jedyny program unijny, z którego mogą zostać sfinansowane inwestycje na Mazowszu (będą też tzw. fundusze sektorowe, przeznaczone także na budowę dróg, o których podziale zdecydują ministerstwa). Trzy koliste obwodnice Według informacji, które zdobyła "Rz", w zaktualizowanej strategii województwa znajdzie się wiele nowych, dotąd nieplanowanych, inwestycji. Przynajmniej częściowo rozładują one ruch na drogach Mazowsza i aglomeracji warszawskiej. Będzie to m.in. budowa dwóch nowych mostów przez Wisłę, tuż za granicami Warszawy. Jeden z nich ma powstać na wysokości Łomianek i Jabłonny, a drugi między Konstancinem i Józefowem. Będą one częścią tzw. mniejszej obwodnicy stolicy, która połączy Piaseczno, Konstancin, Józefów, Sulejówek, Wołomin, Legionowo, Łomianki, Ożarów i Brwinów. Powstanie ona z istniejących już odcinków dróg (zostaną one unowocześnione) uzupełnionych w niektórych miejscach o nowe arterie, np. Paszkowiankę - trasę, która pobiegnie od "gierkówki" koło Nadarzyna do autostrady A-2 obok Pruszkowa. - Chodzi o to, żeby z ulic Warszawy zniknęła część ruchu tranzytowego, żeby ktoś, kto na przykład chce dojechać z Brwinowa do Józefowa, nie musiał jechać przez stolicę -mówi dyrektor Strzelecki. W takim samym celu powstać ma tzw. duża obwodnica Warszawy, spinająca Grójec, Żyrardów, Sochaczew, Nowy Dwór, Wyszków, Mińsk Mazowiecki (jest już w części gotowa). Ta inwestycja będzie polegać na unowocześnieniu istniejących dróg i budowie obwodnic wokół większych miast. Pamiętajmy o kolei Ostatnia z nowych wielkich inwestycji drogowych, jaka znajdzie się w zmienionej strategii województwa, to wielka obwodnica Mazowsza, która połączy Radom, Siedlce, Ostrów Mazowiecką, Ostrołękę, Ciechanów i Płock. Będzie miała status drogi głównej przyspieszonej i także powstanie na bazie obecnych arterii, które zostaną zmodernizowane. Urząd Marszałkowski chce też poprawić połączenia kolejowe na Mazowszu tak, żeby przemieszczanie się pociągami było szybsze. W zaktualizowanej strategii będzie więc zapis o budowie drugiego toru na linii Warka - Radom i Otwock - Pilawa, co znacznie skróci podróże w stronę Kielc i Lublina. Jacek Krzemiński Temat: Do Pana Jerzego Lipki - radnego Żoliborza. 14.04.05 Nr 88 WARSZAWA INWESTYCJE Miliardy euro na trzy obwodnice i dwa mosty OMINĄĆ STOLICĘ Aż siedem razy więcej funduszy unijnych niż dotychczas ma dostać Mazowsze w następnym podejściu budżetowym. Za te pieniądze powstać mają dwa nowe mosty przez Wisłę pod Warszawą oraz kolejne obwodnice wokół stolicy. Urząd Marszałkowski jeszcze w tym miesiącu zaktualizuje powstałą w 2000 r. strategię rozwoju województwa. Ta strategia zaś w dużej mierze przesądzi, jakie inwestycje na Mazowszu będą mogły zostać sfinansowane z budżetu UE i państwa w ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według tego planu to samorządy wojewódzkie mają bowiem współdecydować o podziale funduszy unijnych i środków z budżetu państwa na inwestycje na ich terenie. - W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie dzieliła środki inwestycyjne, powinna konsultować to z władzami województwa - mówi prof. Zbigniew Strzelecki, dyrektor Mazowieckiego Biura Planowania Przestrzennego i Rozwoju Regionalnego. - Teraz, jeśli ma na przykład problem z jakąś budową na Mazowszu, to przeznaczone na nią pieniądze przesuwa na drogę na Podlasiu. Takie praktyki nie powinny mieć miejsca. Inwestycje zapisane w strategii będą miały pierwszeństwo przy przyznawaniu środków unijnych dzielonych przez Urząd Marszałkowski. A będzie ich niemało. Na wojewódzki program rozwoju regionalnego na lata 2007 - 2013 Mazowsze ma dostać aż 2,3 mld euro. To ponad 7 razy więcej niż w latach 2004 - 2006, na które naszemu regionowi przyznano do podziału 300 mln euro. A nie będzie to jedyny program unijny, z którego mogą zostać sfinansowane inwestycje na Mazowszu (będą też tzw. fundusze sektorowe, przeznaczone także na budowę dróg, o których podziale zdecydują ministerstwa). Trzy koliste obwodnice Według informacji, które zdobyła "Rz", w zaktualizowanej strategii województwa znajdzie się wiele nowych, dotąd nieplanowanych, inwestycji. Przynajmniej częściowo rozładują one ruch na drogach Mazowsza i aglomeracji warszawskiej. Będzie to m.in. budowa dwóch nowych mostów przez Wisłę, tuż za granicami Warszawy. Jeden z nich ma powstać na wysokości Łomianek i Jabłonny, a drugi między Konstancinem i Józefowem. Będą one częścią tzw. mniejszej obwodnicy stolicy, która połączy Piaseczno, Konstancin, Józefów, Sulejówek, Wołomin, Legionowo, Łomianki, Ożarów i Brwinów. Powstanie ona z istniejących już odcinków dróg (zostaną one unowocześnione) uzupełnionych w niektórych miejscach o nowe arterie, np. Paszkowiankę - trasę, która pobiegnie od "gierkówki" koło Nadarzyna do autostrady A-2 obok Pruszkowa. - Chodzi o to, żeby z ulic Warszawy zniknęła część ruchu tranzytowego, żeby ktoś, kto na przykład chce dojechać z Brwinowa do Józefowa, nie musiał jechać przez stolicę -mówi dyrektor Strzelecki. W takim samym celu powstać ma tzw. duża obwodnica Warszawy, spinająca Grójec, Żyrardów, Sochaczew, Nowy Dwór, Wyszków, Mińsk Mazowiecki (jest już w części gotowa). Ta inwestycja będzie polegać na unowocześnieniu istniejących dróg i budowie obwodnic wokół większych miast. Pamiętajmy o kolei Ostatnia z nowych wielkich inwestycji drogowych, jaka znajdzie się w zmienionej strategii województwa, to wielka obwodnica Mazowsza, która połączy Radom, Siedlce, Ostrów Mazowiecką, Ostrołękę, Ciechanów i Płock. Będzie miała status drogi głównej przyspieszonej i także powstanie na bazie obecnych arterii, które zostaną zmodernizowane. Urząd Marszałkowski chce też poprawić połączenia kolejowe na Mazowszu tak, żeby przemieszczanie się pociągami było szybsze. W zaktualizowanej strategii będzie więc zapis o budowie drugiego toru na linii Warka - Radom i Otwock - Pilawa, co znacznie skróci podróże w stronę Kielc i Lublina. Jacek Krzemiński 14.04.2005 r. "Rzeczpospolita". Temat: most w Łomiankach? most w Łomiankach? Dyr. Dąbrowski z GDDKiA w "Naszych Łomiankch" mówi, że "Trasy Legionowskiej" w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat nie będzie, a tymczasem... www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_050414/warszawa_a_1.html OMINĄĆ STOLICĘ Aż siedem razy więcej funduszy unijnych niż dotychczas ma dostać Mazowsze w następnym podejściu budżetowym. Za te pieniądze powstać mają dwa nowe mosty przez Wisłę pod Warszawą oraz kolejne obwodnice wokół stolicy. www.rzeczpospolita.pl/teksty/warszawa_050414/warszawa_a_1-1.F.jpg Urząd Marszałkowski jeszcze w tym miesiącu zaktualizuje powstałą w 2000 r. strategię rozwoju województwa. Ta strategia zaś w dużej mierze przesądzi, jakie inwestycje na Mazowszu będą mogły zostać sfinansowane z budżetu UE i państwa w ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według tego planu to samorządy wojewódzkie mają bowiem współdecydować o podziale funduszy unijnych i środków z budżetu państwa na inwestycje na ich terenie. - W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie dzieliła środki inwestycyjne, powinna konsultować to z władzami województwa - mówi prof. Zbigniew Strzelecki, dyrektor Mazowieckiego Biura Planowania Przestrzennego i Rozwoju Regionalnego. - Teraz, jeśli ma na przykład problem z jakąś budową na Mazowszu, to przeznaczone na nią pieniądze przesuwa na drogę na Podlasiu. Takie praktyki nie powinny mieć miejsca. Inwestycje zapisane w strategii będą miały pierwszeństwo przy przyznawaniu środków unijnych dzielonych przez Urząd Marszałkowski. A będzie ich niemało. Na wojewódzki program rozwoju regionalnego na lata 2007 - 2013 Mazowsze ma dostać aż 2,3 mld euro. To ponad 7 razy więcej niż w latach 2004 - 2006, na które naszemu regionowi przyznano do podziału 300 mln euro. A nie będzie to jedyny program unijny, z którego mogą zostać sfinansowane inwestycje na Mazowszu (będą też tzw. fundusze sektorowe, przeznaczone także na budowę dróg, o których podziale zdecydują ministerstwa). Trzy koliste obwodnice Według informacji, które zdobyła "Rz", w zaktualizowanej strategii województwa znajdzie się wiele nowych, dotąd nieplanowanych, inwestycji. Przynajmniej częściowo rozładują one ruch na drogach Mazowsza i aglomeracji warszawskiej. Będzie to m.in. budowa dwóch nowych mostów przez Wisłę, tuż za granicami Warszawy. Jeden z nich ma powstać na wysokości Łomianek i Jabłonny, a drugi między Konstancinem i Józefowem. Będą one częścią tzw. mniejszej obwodnicy stolicy, która połączy Piaseczno, Konstancin, Józefów, Sulejówek, Wołomin, Legionowo, Łomianki, Ożarów i Brwinów. Powstanie ona z istniejących już odcinków dróg (zostaną one unowocześnione) uzupełnionych w niektórych miejscach o nowe arterie, np. Paszkowiankę - trasę, która pobiegnie od "gierkówki" koło Nadarzyna do autostrady A-2 obok Pruszkowa. - Chodzi o to, żeby z ulic Warszawy zniknęła część ruchu tranzytowego, żeby ktoś, kto na przykład chce dojechać z Brwinowa do Józefowa, nie musiał jechać przez stolicę -mówi dyrektor Strzelecki. W takim samym celu powstać ma tzw. duża obwodnica Warszawy, spinająca Grójec, Żyrardów, Sochaczew, Nowy Dwór, Wyszków, Mińsk Mazowiecki (jest już w części gotowa). Ta inwestycja będzie polegać na unowocześnieniu istniejących dróg i budowie obwodnic wokół większych miast. Pamiętajmy o kolei Ostatnia z nowych wielkich inwestycji drogowych, jaka znajdzie się w zmienionej strategii województwa, to wielka obwodnica Mazowsza, która połączy Radom, Siedlce, Ostrów Mazowiecką, Ostrołękę, Ciechanów i Płock. Będzie miała status drogi głównej przyspieszonej i także powstanie na bazie obecnych arterii, które zostaną zmodernizowane. Urząd Marszałkowski chce też poprawić połączenia kolejowe na Mazowszu tak, żeby przemieszczanie się pociągami było szybsze. W zaktualizowanej strategii będzie więc zapis o budowie drugiego toru na linii Warka - Radom i Otwock - Pilawa, co znacznie skróci podróże w stronę Kielc i Lublina. Jacek Krzemiński Temat: TRASA PRZEZ BEMOWO - BEZCZELNA MANIPULACJA INWESTYCJE Miliardy euro na trzy obwodnice i dwa mosty OMINĄĆ STOLICĘ Aż siedem razy więcej funduszy unijnych niż dotychczas ma dostać Mazowsze w następnym podejściu budżetowym. Za te pieniądze powstać mają dwa nowe mosty przez Wisłę pod Warszawą oraz kolejne obwodnice wokół stolicy. Urząd Marszałkowski jeszcze w tym miesiącu zaktualizuje powstałą w 2000 r. strategię rozwoju województwa. Ta strategia zaś w dużej mierze przesądzi, jakie inwestycje na Mazowszu będą mogły zostać sfinansowane z budżetu UE i państwa w ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według tego planu to samorządy wojewódzkie mają bowiem współdecydować o podziale funduszy unijnych i środków z budżetu państwa na inwestycje na ich terenie. - W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie dzieliła środki inwestycyjne, powinna konsultować to z władzami województwa - mówi prof. Zbigniew Strzelecki, dyrektor Mazowieckiego Biura Planowania Przestrzennego i Rozwoju Regionalnego. - Teraz, jeśli ma na przykład problem z jakąś budową na Mazowszu, to przeznaczone na nią pieniądze przesuwa na drogę na Podlasiu. Takie praktyki nie powinny mieć miejsca. Inwestycje zapisane w strategii będą miały pierwszeństwo przy przyznawaniu środków unijnych dzielonych przez Urząd Marszałkowski. A będzie ich niemało. Na wojewódzki program rozwoju regionalnego na lata 2007 - 2013 Mazowsze ma dostać aż 2,3 mld euro. To ponad 7 razy więcej niż w latach 2004 - 2006, na które naszemu regionowi przyznano do podziału 300 mln euro. A nie będzie to jedyny program unijny, z którego mogą zostać sfinansowane inwestycje na Mazowszu (będą też tzw. fundusze sektorowe, przeznaczone także na budowę dróg, o których podziale zdecydują ministerstwa). Trzy koliste obwodnice Według informacji, które zdobyła "Rz", w zaktualizowanej strategii województwa znajdzie się wiele nowych, dotąd nieplanowanych, inwestycji. Przynajmniej częściowo rozładują one ruch na drogach Mazowsza i aglomeracji warszawskiej. Będzie to m.in. budowa dwóch nowych mostów przez Wisłę, tuż za granicami Warszawy. Jeden z nich ma powstać na wysokości Łomianek i Jabłonny, a drugi między Konstancinem i Józefowem. Będą one częścią tzw. mniejszej obwodnicy stolicy, która połączy Piaseczno, Konstancin, Józefów, Sulejówek, Wołomin, Legionowo, Łomianki, Ożarów i Brwinów. Powstanie ona z istniejących już odcinków dróg (zostaną one unowocześnione) uzupełnionych w niektórych miejscach o nowe arterie, np. Paszkowiankę - trasę, która pobiegnie od "gierkówki" koło Nadarzyna do autostrady A-2 obok Pruszkowa. - Chodzi o to, żeby z ulic Warszawy zniknęła część ruchu tranzytowego, żeby ktoś, kto na przykład chce dojechać z Brwinowa do Józefowa, nie musiał jechać przez stolicę -mówi dyrektor Strzelecki. W takim samym celu powstać ma tzw. duża obwodnica Warszawy, spinająca Grójec, Żyrardów, Sochaczew, Nowy Dwór, Wyszków, Mińsk Mazowiecki (jest już w części gotowa). Ta inwestycja będzie polegać na unowocześnieniu istniejących dróg i budowie obwodnic wokół większych miast. Pamiętajmy o kolei Ostatnia z nowych wielkich inwestycji drogowych, jaka znajdzie się w zmienionej strategii województwa, to wielka obwodnica Mazowsza, która połączy Radom, Siedlce, Ostrów Mazowiecką, Ostrołękę, Ciechanów i Płock. Będzie miała status drogi głównej przyspieszonej i także powstanie na bazie obecnych arterii, które zostaną zmodernizowane. Urząd Marszałkowski chce też poprawić połączenia kolejowe na Mazowszu tak, żeby przemieszczanie się pociągami było szybsze. W zaktualizowanej strategii będzie więc zapis o budowie drugiego toru na linii Warka - Radom i Otwock - Pilawa, co znacznie skróci podróże w stronę Kielc i Lublina. Jacek Krzemiński 14.04.2005 r. :Rzeczpospolita". Temat: Plan zagospodarowania przestrzennego Wrocławia Plan zagospodarowania przestrzennego Wrocławia Solny bez aut Piątek, 18 lipca 2003r. WROCŁAW Centrum handlowe przy pl. Bema, park technologiczny w południowo- zachodniej części miasta i wycofanie ruchu kołowego z okolic Rynku, m.in. z pl. Solnego - to tylko niektóre pomysły zawarte w planach zagospodarowania przestrzennego Wrocławia. Czy zostaną zrealizowane - nie wiadomo. - Od jesiennych wyborów samorządowych udało się uchwalić aż 21 miejscowych planów przestrzennego zagospodarowania miasta. W sumie, od 1994 r. uchwalono ich 74 - chwalił wczoraj Dawid Jackiewicz, wiceprezydent Wrocławia odpowiedzialny za architekturę. - Znacznie zmieniła się polityka przestrzenna. Nie tracąc na jakości, chcemy zwiększyć liczbę tworzonych planów do 25-30 rocznie - dodał. 11 lipca, kiedy weszła w życie nowa ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym, we Wrocławiu trwała praca nad setką planów. - W związku z nowymi przepisami, nie udało się uratować mniej więcej połowy z nich - mówił Jackiewicz. Udział planów uchwalonych po 1 stycznia 1995 roku w powierzchni Wrocławia wynosi w sumie ponad 8 proc. Nasze miasto nie ma specjalnego powodu do wstydu, ale i nie jest w czołówce. Dla porównania: w Białymstoku jest to 1,7 proc, w Bydgoszczy 8,2 proc, w Łodzi 2,3 proc., ale na przykład w Gdańsku już 35 proc. Kolejna galeria Wśród uchwalonych po wyborach planów najciekawszy zdaje się być pomysł zagospodarowania okolic pl. Bema. Najprawdopodobniej pojawi się tam duże centrum handlowo-usługowe, przypominające Galerię Dominikańską oraz hotel. W południowo-zachodniej części miasta miałby natomiast powstać park technologiczny, który będzie przygotowany do przyjęcia inwestycji związanych z najnowocześniejszą techniką. Niewykluczone, że powstanie też duży, nowy szpital. - Wiem, że w obecnej sytuacji może się to wydawać dyskusyjne, ale niewykluczone, ze któryś z obecnych szpitali będzie musiał być przeniesiony i przyda się taka rezerwa - tłumaczył Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia. Rada już nie musi Ossowicz wspomniał też o najważniejszych zmianach, które przyniosła ze sobą ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzeni, m.in. zrezygnowanie ze skarg i zażaleń. Co to oznacza w praktyce? Każdy może zgłosić uwagi, ale rada miejska nie będzie musiała ich uwzględnić. Zaskarżyć będzie można dopiero plan, który już wszedł w życie. - Ma to swoje dobre i złe strony - twierdził szef BRW. - Takie postępowanie znacznie przyspieszy realizowanie planów, ale jeżeli już po fakcie sąd wykaże nieprawidłowości, trzeba będzie zapłacić odszkodowania. To ryzyko ustawodawcy. Do tej pory nie wiadomo dokładnie, kto odszkodowanie zapłaci. Sam Ossowicz przyznał w tej sprawie brakuje precyzyjnych wytycznych. - Myślę, że będzie wiele skomplikowanych przypadków - mówi. Pozostałe większe zmiany związane są m.in. z analizą finansową (teraz radni będą musieli wziąć pod uwagę wszystkie skutki finansowe uchwalenia planu). Michał Raińczuk - Gazeta Wrocławska Temat: Radni przyjęli plan zagospodarowania dla Centru... Pod czym ja bym się podpisał Cześć, ja bym się podpisał pod czymś takim (pisane na szybko). Pewnie to zresztą zaraz jeszcze przeedytuję i wyślę do paru wrocławskich redakcji: Szanowna Pani/Panie Chciałbym zwrócić Pani/Pana uwagę na interesujący temat rozwoju miasta Wrocławia. Dotychczasowa praktyka pokazuje, że w naszym mieście nie są szeroko znane plany rozwoju kluczowych rejonów miasta. Prace nad planami tych obszarów nie są nagłaśniane, nie interesują się nimi dziennikarze, nie odbywa się dyskusja w mediach, obywatele nie są informowani o tym co planowane jest w ich bezpośrednim sąsiedztwie i/lub w miejscach w których codziennie przebywają. Jednocześnie wiadomo, że wiadomości takie są niezwykle interesujące dla mieszkańców miasta o czym świadczy wielka popularność wszelkich notek dotyczących nowych inwestorów lub wizualizacji nowych budynków we Wrocławiu. Niestety otwarta prezentacja i ewentualna dyskusja na temat inwestycji odbywa się we Wrocławiu niejako po fakcie, czyli zwykle w momencie kiedy został już wybrany inwestor czy też wręcz projekt obiektu, który ma być wybudowany w danym miejscu. Zupełnie zaniedbuje się natomiast dyskusję w trakcie opracowywania planów zagospodarowania przestrzennego. Przypomnę, że dyskusja po uchwaleniu planu lub po wybraniu inwestora jest bezowocna, gdyż planów tych nie da się już w większości przypadków zmienić. Brak informacji i otwartych dyskusji powoduje, że we Wrocławiu wiele terenów bliskich sercu Wrocławian zostało lub niedługo zostanie zagospodarowanych w sposób nieoptymalny. Przykładem może tu być plac Grunwaldzki, gdzie w miejscu obiecywanego i oczekiwanego centrum studenckiego z rynkiem już budowana jest czysto komercyjna galeria handlowa. Podobny przypadek to pierwotny plan zagospodarowania przestrzennego dla okolic "Astry", gdzie zamiast oczekiwanego "Rynku Zachodniego" z mieszkaniami i hotelami umożliwiono wybudowanie hipermarketu. Ostatnim przykładem niech będzie plan zagospodarowania dla Centrum Południowego, jednej z najbardziej reprezentacyjnych działek we Wrocławiu, gdzie uchwalony plan pozostawia pełną swobodę potencjalnemu inwestorowi i dopuszcza między innymi postawienie idealnej kopii "Galeriowca" z drugiej strony ulicy, tylko że... prawie dwukrotnie dłuższego!!! Lub też kolejnej galerii handlowej, lub zwykłego hipermarketu (byle miał wysokość 20 metrów). Te przykłady dobitnie pokazują, że brak dyskusji przy ustalaniu planów powoduje, że docelowe zagospodarowanie działek nie jest optymalne z punktu widzenia rozwoju miasta. Chciałbym prosić Panią/Pana o pomoc w celu sprowokowania dyskusji nad planami dotyczącymi naszego miasta. Aktualnie są na przykład opracowywane plany zagospodarowania dla terenów Dworca Świebodzkiego, istniejącego tam targowiska, pl 1go Maja czy też terenu szpitala im. Babińskiego przy placu 1go Maja. Na dzień dzisiejszy Wrocławianie nie są w ogóle informowani o pracach nad tymi planami i dlatego nie wiemy, czy na przykład na terenie Dwroca Świebodzkiego nie jest planowane postawienie fabryk lub rzeźni (przykład skrajny, lecz teoretycznie możliwy). Sądzę, że temat tego jak wyglądać będą kluczowe części miasta jest wart Państwa uwagi i zainteresowania, gdyż tematem tym zainteresowanych jest również wielu mieszkańców miasta. Podobnie wielu architektów, urbanistów i potencjalnych inwestorów z pewnością chętnie wypowiedziałoby się na temat planów zanim zostaną one uchwalone. Na zakończenie chciałbym dodać, że teoretycznie dyskusje nad planami są w chwili obecnej możliwe dzięki upublicznianiu tych planów przez Biuro Rozwoju Wrocławia. Niestety plany udostępniane są i dyskusje przeprowadzane w godzinach pracy Urzędu Miasta w gabinetach BRW, co powoduje, że aktywni zawodowo Wrocławianie są automatycznie wyłączenie z jakiejkolwiek dyskusji. Podobnie większość Wrocławian nigdy nie trafi do pokoju BRW w celu zapoznania się z planem. Niestety do dziś nie doczekaliśmy się publikacji projektów i planów BRW w Internecie (publikowane są tylko już uchwalone plany, kiedy na dyskusję jest zbyt późno). Dlatego tak kluczowe jest sprawienie, aby jak najwięcej Wrocławian wiedziało jak będzie wyglądać ich miasto w przyszłości. Serdecznie dziękuję za zainteresowanie się sprawą. Z poważaniem, Imię i Nazwisko. Temat: Dwór Jurczyka Dwór Jurczyka za GS: Marian Jurczyk zatrudnia 6 pełnomocników. Tylu nie miał żaden z poprzednich prezydentów. Średnio pełnomocnik zarabia 4,5 tys. zł. Ostatnio pełnomocnikiem została Iwona Klimowicz, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Jest odpowiedzialna za wypłacanie świadczeń rodzinnych. Teraz świadczeniami rodzinnymi zajmuje się cały zespół, w składzie którego jest wiceprezydent Anna Nowak, sekretarz miasta Bohdan Roszkowski, dyrektor wydziału zdrowia, nowy kierownik referatu świadczeń społecznych i - pełnomocnik prezydenta. Iwona Klimowicz jako jedyny pełnomocnik nie dostaje dodatkowego wynagrodzenia. Szukając pełnomocnika Referat świadczeń społecznych utworzono w byłej siedzibie Powiatowego Urzędu Pracy przy ul. Szymanowskiego. Pierwotnie miało tu być drugie Biuro Obsługi Interesanta. Tworzeniem biura od prawie półtora roku zajmuje się kolejny pełnomocnik prezydenta - Michał Sklepik. Pracownikom biura prasowego nie udało się wczoraj ustalić, czy jest w ogóle obecny w pracy, czy też np. przebywa na urlopie. W kwietniu etatowym pełnomocnikiem prezydenta został szef Stowarzyszenia Grudzień 70-Styczeń 71, Marian Jasiński. Odpowiedzialny jest za budowę pomnika upamiętniającego Wydarzenia Grudniowe. Jasiński jest przy okazji właścicielem autokomisu, rzadko przebywa w swoim biurze. Żagle i związkowcy Mira Urbaniak jest pełnomocnikiem od trzech tygodni. Zastąpiła Zbigniewa Zalewskiego. Od niej zależeć będzie, jak Szczecin przygotuje się do zlotu żaglowców w 2007 roku. Ma profesjonalne biuro zatrudniające urzędników. Równo rok temu stanowisko pełnomocnika objął Andrzej Durka, były wicewojewoda. Efektem jego pracy są układy zbiorowe we wszystkich zakładach komunalnych. Na jego głowie były negocjacje ze związkami zawodowymi. - Teraz właśnie przygotowuję statut Stowarzyszenia Metropolitarnego Obszaru Szczecina - mówi Andrzej Durka. - Chodzi nam o pełną współpracę z sąsiednimi gminami, choćby w sprawie budowy obwodnicy miasta, czy też planowania przestrzennego. Norberta Obryckiego prezydent Jurczyk "odziedziczył" po poprzednikach. Obrycki odpowiedzialny był za organizację Forum Pomorskiego skupiającego gminy z regionu Zalewu Szczecińskiego. Już miało dojść do pierwszego spotkania, gdy odwołano wiceprezydenta Leszka Chwata. Jego następca nie był zainteresowany kontynuowaniem tej polityki. - Teraz pełnię funkcję dyrektora Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu Pomerania a w urzędzie miejskim jestem na bezpłatnym urlopie - twierdzi Norbert Obrycki. Średnia pensja pełnomocnika wynosi 4,5 tys. zł. Marian Jurczyk zatrudnił niedawno dodatkowego specjalistę od komunikacji społecznej. Ma tym zajmować się Wiesław Parchimowicz. Do tej pory komunikacją zajmowało się biuro prasowe, ale widać pięć osób to za mało. Temat: Może się w końcu coś ruszy :-) Może się w końcu coś ruszy :-) Dziennik Elblaski napisal: "Kiedy obiekty PKP przestaną straszyć? Stan techniczny i estetyczny elbląskiego dworca Głównego PKP w Elblągu budzi wiele zastrzeżeń. Po modernizacji sąsiadującego z nim dworca PKS, potrzeba remontu stała się aż nazbyt widoczna. Sprawą zajął się, m. in. Henryk Słonina, prezydent Elbląga. Z jego inicjatywy doszło do spotkania z dyrekcją Zakładu Linii Kolejowych w Olsztynie. - Prezydent wielokrotnie zwracał się do PKP o wykonanie niezbędnych prac remontowych i dbałość o wygląd obiektów i terenów należących do PKP, znajdujących się w Elblągu - wyjaśnia Agnieszka Staszewska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Podczas spotkania poinformował dyrekcję zakładu o zastrzeżeniach dotyczących stanu obiektu technicznego i estetycznego tych obiektów. Poinformował też o inwestycjach miejskich zlokalizowanych w sąsiedztwie obiektów PKP, planach nowego zagospodarowania Placu Dworcowego. Przeprowadzona została kontrola stanu technicznego dworca Głównego PKP. Jej wyniki nie pozostawiają złudzeń. Konieczna jest naprawa bądź uzupełnienie niektórych elementów architektonicznych oraz remont peronów. Sprawą odnowienia dworca Głównego w Elblągu zajmuje się Biuro Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Elblągu. - Zostały już podjęte działania w tym kierunku. Będą one kontynuowane i przyniosą w najbliższym czasie widoczną poprawę wizerunku dworców kolejowych - zapewnił Zbigniew Gietka, dyrektor Biura Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Warszawie. - Ograniczone środki finansowe nie pozwalają objąć działaniami równocześnie wszystkich dworców. Za remont elbląskiego dworca odpowiedzialne jest Biuro Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Warszawie. Decyzji w tej sprawie nie może podejmować Zakład Linii Kolejowych w Olsztynie. Natasza Jatczyńska Potrzebny jest projekt Elżbieta Dzikiewicz z Zakładu Nieruchomości PKP SA, rejon Elbląg - Kontaktuję się z Wydziałem Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu Miejskiego w Elblągu. Uważam, że należy stworzyć taki projekt remontu dworca, który współgrałby kolorystycznie z nowym budynkiem dworca PKS. Cały czas czekamy jednak na konkretną odpowiedź z Warszawy dotyczącą remontu dworca Głównego PKP w Elblągu. Inne obiekty Remontu wymaga nie tylko dworzec Główny PKP w Elblągu. Jednym z innych obiektów jest most kolejowy przy Trasie Unii Europejskiej. Prezydent Elbląga podczas spotkania uzyskał zapewnienie, że dokonana zostanie ekspertyza, dotycząca jego stanu technicznego i określone zostaną koszty modernizacji. Od dłuższego czasu zainteresowanie mieszkańców miasta budzi dworzec PKP Elbląg Zdrój. W sierpniu rozpoczęła się naprawa elewacji budynku dworca. Konieczny jest jeszcze remont dachu oraz wiaty przylegającej do tego obiektu." Dobrze, ze przynajmniej to nie zalezy od Olsztyna, bo wtedy bysmy sie naczekali. A tak, to jeszcze ten problem dosyc szybko powinno sie rozwiazac:) Temat: Konsorcjum dla Śródodrza Gość portalu: ten co wyjechal napisał(a): > nie mówie że nic chce... choć troszkę ta inwestycja na wyrost jest. ale czy > poza entuzjastycznym poparciem dal ktos odpowiedzi na pytania: > 1. skad na to pieniadzie? kto i w jaki sposób ma finansowac inwstycje? Moim zdaniem: I. na etapie intensywnego przygotowania inwestycji ( głównie planowanie przestrzenne, projektowanie koncepcji architektonicznych i "scalanie" gruntów np. poprzez zamiany) wszelkie koszty pokrywane muszą być głównie ze środków budźetu miasta i pozostałych uczestników konsorcjum z ewentualnym udziałem środków pomocowych. II. na etapie realizacji inwestycji zasadniczo z pięciu źródeł: 1. Krótkoterminowego finansowania organizowanego przez developerów- nabywców poszczególnych terenów inwestycyjnych. Mogą tu w gre wchodzić np.kredyty krótkoterminowe, rachunki powiernicze lub tradycyjne finansowanie budowy w trakcie jej trwania przez nabywców mieszkań i likali użytkowych. 2. Długoterminowego finansowania przez instytucje finansowe zainteresowane bezpiecznym ulokowaniem środków np.fundusze emerytalne, niektóre fundusze inwestycyjne. 3. Środki budżetowe lub kredyty zaciągnięte przez samorząd miasta, województwa lub rząd RP na realizację np. infrastruktury drogowej i sieciowej, ogólnodostępnych obiektów kultury, siedzib organów administracji np.wojewódzkiej itp funkcji publicznych. 4. Środków pomocowych UE. Na marginesie powinniśmy chyba zaprzestać już określania ich jako pomocowe, gdyż pochodzą z naszej składki. 5. Opłat adiacenckich i planistycznych. > 2. czy w szczecinie potrzebna jest dodatkowa (ekskluzywna) powieżchnia biurowa > soro istniejąca nie jest zajęta w 80-70%? Dzisiaj nie koniecznie.Ale jutro? Pozatym Dokonaj proszę rzeczowej analizy tej powierzchni pod względem rozmieszczenia , funkcjonalnym i standartowym.Nie jest tak różowo. > - > 3. jaka ma byc w tym rola miasta (samorzadu)? Współudział w podmiocie koordynującym, dynamiczna współpraca przy kreowaniu projektu planu zagospodarowania przestrzennego i jego pilne uchwalenie, współfinasowanie i udział w "scalaniu" terenów inwestycyjnych. > 4. co ze statusem prawnym gruntów? Stan władania jest znany.Jest wielu właścicieli i wielu władających.W poszanowaniu ich praw ale też z myślą o realizacji celu należy stosować przewidziane w naszym prawie procedury rozpoczynając od negocjacji co do ich zaangażowania się w ten projekt. > 5. jest jakaś analiza potencjalngo zainteresowania najemców? proawdził ktos > jakieś rozmowy z nimi? Przyznaj,że trochę za wcześnie na rozmowy z przyszłymi konkretnymi najemcami.Zgodzę się, że przeczucia i dośwaidczenia innych miast w basenie Bałtyku to za mało.Nadszedł czas na pierwsze i nie ostatnie poważne badania marketingowe w Szczecinie, Polscze i za granicą. > > i na koniec: > 6. czyż to nie wspałaniała reklama dla biur projektowych? kilka groszy na > makiete, na wizualizację, zaraz praca napisze, w telewzore pokazywćbedą... > akurta temat na wakacje... Reklama również, ale nie tu dostrzegam zasadniczą motywację. > > gorzko pozdrawiam Pozdrawiam i życzę poprawy nastroju :) Temat: Lotnisko w Sobieniach. Nieprawdopodobne moim zdaniem Cytat z artykułu w LO: Powyższe zarzuty przyrodników mogły zostać pominięte przez władze gminne, ponieważ w tej samej ustawie zapisano, że „wobec braku rozwiązań alternatywnych” wojewoda może zezwolić na realizację przedsięwzięcia, mogącego mieć negatywny wpływ na siedliska przyrodnicze. Ta możliwość odnosi się jednak wyłącznie do inwestycji spełniające wymogi „nadrzędnego interesu publicznego”. Czy budowa prywatnego lotniska i pól golfowych spełnia te wymagania? Pracownicy Biura Planowania Rozwoju Warszawy S.A., twórcy „Zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Sobienie Jeziory” teren planowanego lotniska uznali za inwestycję celu publicznego. Czas pokaże czy słusznie, bo przyrodnicy wytknęli projektantom, że skoro lotnisko ma spełniać taki cel, to prawo wymaga, by dla inwestycji o tym charakterze przedstawić również alternatywne lokalizacje. Ponieważ nie zostały one zaprezentowane, złamano tym samym zapisy ustawy. Działacze CMok, jeszcze jesienią 2004 r., wskazywali władzom gminy, że dużo odpowiedniejszą lokalizacją dla inwestycji byłyby tereny położone na zachód od Kanału Bielińskiego. Propozycja ta została zignorowana. skoro plany zostały zatwierdzone przez władze gminy, wojewoda to zatwierdził to chyba jest to legalne mogę przyjąć że jest to ważny interes społeczny, bo na te torfowe łąki pies z kulawą nogą i wielbicielami przyrody nie zawitał od dawna , a takie lotnisko, pole golfowe a co za tym idzie cała baza noclegowa, gastronomiczna, infrastruktura rozwinie region i da wielu osobom pracę - nie dziwię się że taka gmina chce się rozwijać, bo co tam do tej pory jest? można było iść w rozwój agroturystyki, ale ile osób byłoby chętnych spędzić np. tydzień urlopu pośród malowniczych torfowisk gminy Sobienie Jeziory? Jeśli to taki rarytas na skalę Mazowsza to czemu nie ma pieniędzy na utrzymanie tego. A teraz o Otwocku, który miał kiedyś status uzdrowiska. I nadal uważam że jest potencjał do tego, żeby leczyć tu choroby płóc - klimat, bliskość Wawy, kilka osrodków szpitalnych i byłych uzdrowiskowych, obecność jeszcze kadry, i są plany, strategie ale jakoś nic nie można zrobić Ale jakby pojawił się inwestor, chciał wyremontować któryś, dał pracę pielęgniarkom i lekarzom (a już takie prywatne szpitale powstają) to co - zabronić? Nie dalej jak za rzeką powstaje hotel i też w rezerwacie przyrody. Można wszystko pogodzić, a inwestor może przyczynić się do ochrony, rozpropagowania walorów regionu (i na pewno to uczyni) Cały teren w świdrze to tereny pod to przeznaczone (tylko jakoś inwestorów nie widać) (Dla terenów położonych nad brzegami rzeki Świder perspektywę rozwoju stanowi pojawienie się inwestorów chcących realizować inwestycje związane z funkcją wypoczynkowo-leczniczo-rekreacyjną. Potencjał terenów pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną oraz usługi związane z lokalizacja nad rzeką Świder (wypoczynek i rekreacja) posiada także dzielnica Świder Wschodni -to cytat z planów zagospodarowania dla Otwocka, całość tu: www.otwock.pl/default.asp? ID=13&IDo=12 Oczywiście narażam się, myślę, że może mogli przesunąć to poręset metrów, kilometrów za ten kanał (nie znam okolic nie wiem co to mogło by zmienić), ale tam też byłyby protesty, a może właśnie ktoś by chciał żeby to jego łąki wykupić? Można chronić przyrodę i się rozwijać. Temat: Stan prac witam serdecznie przyszłych Sąsiadów, co do stanu prac, przesyłam inf. które napotkałem na stronie informacyjnej Targówka: OBWIESZCZENIE (19.07.2004) Na podstawie art. 61 § 4, art.10 § 1 oraz art.49 - ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jedn. Dz. U. Nr 98, poz. 1071 z 2000 r. z późn. zm.) , art. 53 ust.1 - ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ( Dz.U.Nr 80, poz. 717), Prezydent m.st.Warszawy zawiadamia, że zostało wszczęte postępowanie administracyjne na wniosek AGMET Sp.z o.o., w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego, polegającej na budowie sieci wodociągowej na działkach nr ew. 1/5, 1/12 i 1/13 obrębu 179/295 w ulicach: Kondratowicza i Nowo-Wincentego, na terenie dzielnicy Targówek w Warszawie. W związku z powyższym zawiadamiam, że zgodnie z treścią art. 10. k.p.a. można się zapoznać z aktami w powyższej sprawie w Delegaturze Biura Naczelnego Architekta Miasta Urzędu m.st. Warszawy w Dzielnicy Targówek, Urząd Dzielnicy Targówek, ul.Kondratowicza 20, 00-983 Warszawa pok.325, tel/fax.: +22 675-19-06 w poniedziałki i czwartki, w godzinach pracy Urzędu. OBWIESZCZENIE (19.07.2004) Na podstawie art. 61 § 4, art.10 § 1 oraz art.49 - ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jedn. Dz. U. Nr 98, poz. 1071 z 2000 r. z późn. zm.) , art. 53 ust.1 - ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ( Dz.U.Nr 80, poz. 717) , Prezydent m.st. Warszawy zawiadamia, że zostało wszczęte postępowanie administracyjne na wniosek "AGMET" Sp.z o.o. w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego, polegającej na budowie skrzyżowania ulic: Kondratowicza i Nowo-Blokowej, na działkach 1/5, 1/13 i 6 z obrębu 179/295, na terenie dzielnicy Targówek w Warszawie. W związku z powyższym zawiadamiamy, że zgodnie z treścią art. 10. k.p.a. można się zapoznać z aktami w powyższej sprawie w Delegaturze Biura Naczelnego Architekta Miasta Urzędu m.st. Warszawy w Dzielnicy Targówek, Urząd Dzielnicy Targówek, ul.Kondratowicza 20, 00-983 Warszawa pok.325, tel/fax.: +22 675-19-06 w poniedziałki i czwartki, w godzinach pracy Urzędu. ZAWIADOMIENIE (19.07.2004) Na podstawie art. 61 § 4, art.10 § 1 oraz art.49 - ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jedn. Dz. U. Nr 98, poz. 1071 z 2000 r. z późn. zm.) , art. 53 ust.1 - ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ( Dz.U.Nr 80, poz. 717), Prezydent m.st.Warszawy zawiadamia, że na wniosek "AGMET" Sp. z o.o., została wydana Decyzja Nr 67/T/2004 z dnia 08.07.2004 r. o ustaleniu lokalizacji celu publicznego dla inwestycji polegającej na budowie sieci cieplnej, na terenie obejmującym działki nr ew. 1/5 i 1/12, 1/13 z obrębu 179/295 w ulicach: Nowo- Wincentego i Kondratowicza, na terenie dzielnicy Targówek w Warszawie. Właścicielom i wieczystym użytkownikom nieruchomości usytuowanych w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej inwestycji służy prawo do wniesienia odwolania od decyzji, do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, za pośrednictwem organu wydającego decyzję, jeśli mają zastrzeżenia związane z ochroną swoich interesów, w przypadku realizacji inwestycji. Odwołanie można składać w siedzibie Urzędu Dzielnicy Targówek m.st.Warszawy w Delegaturze Biura Naczelnego Architekta Miasta Urzędu m.st. Warszawy w Dzielnicy Targówek - Urząd Dzielnicy Targówek, ul.Kondratowicza 20, 00-983 Warszawa tel/fax.: +22 675-19-06, w terminie 14 dni od daty ukazania się niniejszego zawiadomienia. Temat: Co będzie na Kępie Mieszczańskiej????? Co będzie na Kępie Mieszczańskiej????? Maciej Miskiewicz 21-07-2003, ostatnia aktualizacja 21-07-2003 21:25 Jeszcze w tym roku wojsko opuści Kępę Mieszczańską. Czy - jak przy al. Hallera - powstanie tam kolejny hipermarket? Carrefour został wybudowany na byłych terenach wojskowych, które sprzedał Urząd Wojewódzki. W planie ogólnym zagospodarowania przestrzennego takie grunty były zaznaczone na biało. Kupiec może na nich wybudować wszystko: biurowe wieżowce, fabrykę lub domy mieszkalne. Jednak w tak atrakcyjnym miejscu jak Kępa Mieszczańska najłatwiej byłoby znaleźć chętnego na hipermarket. Kępa to kilkanaście hektarów oblanych wodą, przy trasie Mieszczańskiej, blisko Rynku i pl. 1 Maja. - To teren o strategicznym znaczeniu dla miasta - przyznaje Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia. Ręka na pulsie Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia, uspokaja: - Nowa ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym nakazuje na terenach powojskowych budowę obiektów zgodnych z planem zagospodarowania przestrzennego. Problem w tym, że do tej pory Urząd Miejski nie opracował planu dla należącej do wojska części Kępy Mieszczańskiej. A tylko w tym dokumencie można zastrzec, co należy wznosić w miejscu dotychczasowych budowli. Gotowy jest tylko plan dla południowej części wyspy. Jednak Adam Grehl zapewnia: - Na Kępie na pewno nikt nie wybuduje kolejnego centrum handlowego. - W każdej chwili jesteśmy gotowi rozpocząć prace nad planem - twierdzą miejscy urzędnicy. Rekreacja czy biura? - To bardzo wdzięczny teren dla realizacji wizji urbanistycznych, ale przy planowaniu trzeba znaleźć kompromis z oczekiwaniami inwestorów - mówi Adam Grehl. Co miejscy urzędnicy widzą w miejscu wojskowych obiektów? Północna część kępy to znakomite tereny pod rekreację. - Mogłaby to być wrocławska wyspa św. Małgorzaty - mówi Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia. Wyspa św. Małgorzaty w Budapeszcie to zielona oaza w środku miasta. Jej atrakcje to: park miejski z zabytkowym drzewostanem, kwiatowy dywan ogrodu różanego, kompleks basenów termalnych, ogródek japoński z wodospadem, park dzikich zwierząt, kompleks krytych i otwartych basenów, plaża, kąpielisko i alpinarium. - Na kępie mógłby powstać aquapark, który jako źródło ciepła wykorzystywałby pobliską elektrociepłownię - proponuje Adam Grehl. Niektórzy uważają jednak, że Kępa Mieszczańska mogłaby stać się centrum biznesowym Wrocławia - na razie planowane jest ono między hotelem Wrocław i Poltegorem. - Nie wykluczamy takiego rozwiązania - mówi Adam Grehl. - Ale te obiekty musiałyby powstać w harmonii z istniejącą przyrodą. Tomasz Ossowicz jest sceptyczny: - Centrum Południowe ma lepszy układ komunikacyjny. Poza tym na Kępie raczej nie powinny powstać wysokie budynki. Są i inne pomysły: budowa miasteczka akademickiego lub śródmiejskiego stadionu. Zamiana Północną część kępy zajmowały wojskowe służby pomocnicze. Część jednostek ma przenieść się do Oleśnicy, pozostałe do koszar przy ul. Obornickiej. Tereny przejmie Agencja Mienia Wojskowego. Kiedy? - Będzie dobrze, jeżeli w tym roku - mówi Janusz Zieliński, dyrektor wrocławskiego oddziału AMW. Agencja powojskowe tereny może sprzedać prywatnemu inwestorowi lub porozumieć się z miastem. Według różnych szacunków 1 mkw. gruntu może kosztować tu od 200 do 2400 zł. - Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z agencją - zapewnia Adam Grehl. Miasto nie chce kupować ziemi. Miejscy urzędnicy twierdzą, że w grę wchodzi zamiana lub inna forma transakcji bezgotówkowej. Temat: "Wielka Wyspa" - czas na zmiany "Wielka Wyspa" - czas na zmiany Odmrozić wielka wyspę Wtorek, 23 grudnia 2003r. Jak władze Wrocławia próbowały pozbawić mieszkańców Wielkiej Wyspy prawa do protestu Już w styczniu radnych czeka ciężka przeprawa z mieszkańcami Wielkiej Wyspy. Rada ma rozpatrzyć zarzuty, których wpłynęła rekordowa ilość. Plany są niespójne i niezgodne z prawem, twierdzą mieszkańcy. Urząd miasta przygotował plany zagospodarowania przestrzennego dla Wielkiej Wyspy. Magistrat nadrabiał zaległości, ponieważ przez kilka lat tereny wyspy były „zamrożone”. Nie można było w zgodzie z prawem wyremontować ganku, elewacji, postawić szopy, nie mówiąc o budowie domu. Od lat wiadomo było, że z uchwaleniem planów będą problemy. Główny powód – most przez Odrę. W studium uwarunkowań wytyczono jego lokalizację - za stadionem Ślęzy. Zgodnie zaś z ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym, każdy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego musi być zgodny ze studium. Tymczasem zarząd miasta ma nowy pomysł i do mostu będziemy dojeżdżali środkiem osiedla willowego przez ul. Chełmońskiego. - To niezgodne z prawem - twierdzi były dyr. wydziału architektury Maciej Dobrowolski. Wszelkie zmiany powinna uchwalać rada miasta. W tej zaś sprawie nie podjęła uchwały. Negatywne oceny Zdaniem mieszkańców urzędnicy przygotowali plany tak sprytnie, aby bezpośrednio zainteresowani nie mogli protestować. Urząd podzielił Wielką Wyspę na drobne obszary. W sumie powstało aż 14 planów. Ulica, która ma prowadzić do mostu przez Odrę, a będzie tuż pod oknami mieszkańców ul. 9 Maja, nie została zaplanowana w planie Sępolna, tylko parku Szczytnickiego. Podobnie jest w rejonie ul. Chełmońskiego, tam też ma iść obwodnica. - Prognozy oddziaływania na środowisko sporządzono tylko dla obszarów uwzględnionych w planie – twierdzi Dobrowolski.- Oznacza to, że ci bezpośrednio żyjący przy planowanej dużej ulicy, nie wiedzą jak wpłynie ona na ich życie. Jego zdaniem brakuje oceny oddziaływania na środowisko ulic głównych w tym obwodnicy oraz oddziaływania starego i nowego ogrodu zoologicznego. - Ze stuprocentowym prawdopodobieństwem można twierdzić, że gdyby ocena była kompletna to wypadłaby negatywnie – mówi Maciej Dobrowolski. Nie zgadza się z tym Tomasz Ossowicz, dyr. Biura Rozwoju Wrocławia, które przygotowywało plany. Rekordowa ilość protestów Tomasz Ossowicz zapewnia, że pierwotnie BRW planowało podzielić wyspę na trzy części. Było to jednak zbyt ryzykowne. O tym, że sporządza się plan trzeba zawiadomić wszystkich właścicieli mieszkań. Na Wielkiej Wyspie mieszka ok. 34 tys. ludzi. Dotrzeć do każdego, uzyskać potwierdzenie, to w praktyce niewykonalne. Dlatego wyspę podzielono na mniejsze części. - Choć rzeczywiście plany są przez to mniej spójne – mówi dyr BRW. - A oprotestować może każdy, niezależnie od tego gdzie mieszka. Tyle, że o przystąpieniu do sporządzania planu zawiadamia się tylko tych, którzy mieszkają na jego obszarze. Tylko oni też mogą składać zarzuty. Reszta – może protestować. A protesty znacznie łatwiej odrzucić. Plany Wielkiej wyspy oprotestowała rekordowa liczba mieszkańców. Do samego tylko planu parku Szczytnickiego wpłynęło ok. 1200 protestów i zarzutów. Na całej wyspie jest ich kilkakrotnie więcej. W styczniu rada miasta zacznie je rozpatrywać. Moim zdaniem jak najszybciej trzeba wybudować most w ciągu obwodnicy. Jedyna możliwa trasa prowadzi przez Wielką Wyspę i tu powinny się urwać dyskusje. Jestem za wprowadzeniem zakazu protestów w sprawach strategicznych dla miasta. Jak się komuś nie podoba to może się przeprowadzić. Pzdr slawek Temat: Rynek a sprawa wrocławska. Gość portalu: duzY napisał(a): > CZy we Wrocławiu jest jakieś inne miejsce (poza Rynkiem) gdzie mozna > posiedzieć wieczorem w kawiarnianym ogródku w estetycznym otoczeniu. Czy mamy > cos w stylu krakowskiego Kazimierza (ehhhhh ten klimat)? Czy skazani jestesmy > na rynkocentryzm? Jakie to mogłyby byc miejsca? > 1. Ostrów Tumski (od strony pl. Bema) wraz z wyspami? > 2. ul. Bogusławskiego (ja bym na odcinku Komandorska - Świdnicka wprowadził > zakaz ruchu w godzinach 19:00 - 5:00 tak by mozna było powystawiac stoliki na > ulicę, tam nie ma domów mieszkalnych więc nie byłoby protestów. > 3. Bulwary nadodrzańskie (m.in. Wzgórze Polskie do Hali Targowej) > ???? Jak na razie to w duzym steżeniu ogródki wystepują tylko na rynku i placu solnym.Może kiedys uda się "uruchomić" Nowy Targ ale sa konieczne duże zmiany zabudowy. najleiej poczytać ten artykuł: Bez samochodów od Łaciarskiej do Rzeźniczej i od Kazimierza Wielkiego do Kotlarskiej. Taka przyszłość czeka wrocławskie Stare Miasto już za 3 lata. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego rejonu Rynku i placu Solnego, przegłosowany już przez radnych, zmieni oblicze starówki. Deptaki zamiast ulic, nowe oświetlenie, brak wielkich reklam. Wrocławskie Stare Miasto ma wreszcie przypominać centrum europejskiej metropolii. Tylko dla butów Najbardziej kontrowersyjny w nowym planie przestrzennym okolic Rynku jest zapis, że na większości ulic i placów ma "dominować ruch pieszy". Na niektórych ulicach ruch samochodowy będzie warunkowy. Co to oznacza? - Na całym Starym Mieście ruch będzie wstrzymany - tłumaczy Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia. Dotyczy to nie tylko Rynku, placu Solnego i ulicy Świdnickiej. Strefa bez samochodów ma objąć ulice Kiełbaśniczą, Igielną, Łaciarską, część ulicy Rzeźniczej i Szewską. - Plan miejscowy nie przesądza dokładnie, jak będzie wyglądało w przyszłości Stare Miasto, ale wyznacza pewne kierunki - mówi Tomasz Osowicz. Straty nie policzone Niewiadomych jest wiele. Na przykład, ile straci kasa miejska, jeśli na Starym Mieście nie będzie można parkować. A właśnie takie są między innymi skutki przekształcenia w deptak Kiełbaśniczej czy placu Solnego. Nie wiadomo, bo nikt tego nie policzył. Plan przestrzenny nie wymagał sporządzania analizy skutków finansowych dla budżetu gminy. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że kierowcy przeniosą się z ulic do podziemnych parkingów, ale taka jest cena poprawy komfortu pieszych - mówi Grzegorz Roman, dyrektor departamentu architektury i rozwoju urzędu miejskiego. Obowiązek sporządzenia takich wyliczeń nałożyła na planistów dopiero nowa ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która obowiązuje od ubiegłego piątku. Zagadka pewnej ulicy Jedną z największych zagadek jest to, jak będzie wyglądała w przyszłości ulica Szewska. - Rozważanych było wiele koncepcji, a plan skonstruowaliśmy tak, żeby dopuszczał ich jak najwięcej - mówi Tomasz Ossowicz. Szewska może zostać całkowicie zamknięta dla ruchu innego niż pieszy. Ale prawdopodobnie powstaną tam ścieżki rowerowe. I, być może, tramwaj. - Będziemy się dopiero zastanawiać, czy mają tamtędy jeździć tylko tramwaje, czy także rowery - mówi Tomasz Osowicz. - Jeśli zostawimy na Szewskiej ruch tramwajowy tylko w jedną stronę, tak jak ma to miejsce dzisiaj, to najprawdopodobniej obok powstanie ścieżka rowerowa. Ale jeśli będziemy chcieli tamtędy puścić tramwaje w obie strony, to na rowery nie będzie juz miejsca - dodaje dyrektor. Tylko trzy lata Plany urbanistów wejdą w życie najprawdopodobniej za trzy lata. W wieloletnim planie inwestycyjnym przebudowa ulic Szewskiej i Widok została zapisana na lata 2005-2006. Ma kosztować 34 miliony 200 tysięcy złotych. W tym samym czasie zakończy się przebudowa skrzyżowania ulic Wyszyńskiego i Sienkiewicza. Jeśli ta inwestycja się opóźni, samochody z Szewskiej nie znikną. - Nie można przenieść ruchu kołowego z jednej ulicy, jeśli nie zapewni się kierowcom żadnej alternatywy - wyjaśnia Marek Żabiński, pełnomocnik prezydenta ds. zarządzania ruchem. Temat: Widzieć szerzej - w dodateku DOM Gazety Widzieć szerzej - w dodateku DOM Gazety Rozmawiała Agnieszka Zielińska 24-06-2003 12:08 Rozmowa z architektem Jackiem Wesołowskim Jacek Wesołowski jest absolwentem Politechniki Łódzkiej, a od 1989 roku adiunktem Historii Architektury i Konserwacji Zabytków tamtejszego Instytutu Architektury i Urbanistyki. Interesuje się też problematyką rewitalizacji miast, dziejami transportu i miejską polityką transportową Agnieszka Zielińska: W jednym z wywiadów powiedział Pan, że wygląd miast związany jest z kulturą danej społeczności. Od kultury zależy oblicze miasta, a od wyglądu miasta - poziom kultury. Czy polskim miastom brak kultury? Jacek Wesołowski: Niestety, tak. Są kraje (głównie na południu i zachodzie Europy), w których miejskość jest zakorzeniona głęboko w tradycji. Są też kraje, w których model życia oscylował wokół wsi - chodzi głównie o kultury anglosaskie. Tam wynalazki w dziedzinie transportu i taniego budownictwa posłużyły do swoistej degradacji miast. Skrajne formy proces ten przyjął w USA, gdzie w ogóle zanikło "miasto ulicy i placu" zastąpione przez niekontrolowanie rozwijające się przedmieścia. Do jakich wzorów bliżej jest polskim miastom? - Stan polskich miast jest zły. Dominuje w nich "ja" nad "my". Element indywidualistyczny przeważa nad dobrem publicznym. Jeśli na ulicy wycina się drzewa, bo przeszkadzają w parkowaniu samochodów, jeśli trawnik jest zamieniany w rozjeżdżone klepisko, to świadczy to o tym, że poczucie dobra wspólnego nie przenosi się na otaczającą przestrzeń, zwłaszcza tam, gdzie chodzi o "kraj-obraz codzienny". Amerykańskim miastom nie można odmówić dbałości o otoczenie. Niewiele ma to jednak wspólnego z europejską kulturą ulicy i placu. Miasta polskie tkwią w czymś pośrednim. Są w nich jakieś ulice, place, które są enklawą miejskiego życia. Ale są też miasta, których w sensie przestrzennym nie ma - bo nie mają ani głównego placu, ani głównej ulicy - mimo że były tam one jeszcze pół wieku temu. Trzeba zastanowić się, czy pojęcie miejskiej przestrzeni ma jeszcze dzisiaj sens, czy też musimy pogodzić się ze "strukturą miastopodobną"? Są jednak miasta - np. Kraków - w których "miejskość" jest zakorzeniona. Oczywiście to wyjątki. Architekci i urbaniści alarmują, że pogłębia się chaos w otaczającej nas przestrzeni. Czy nie są po trosze sami temu winni? - Winni są właściwie wszyscy. Za system planowania i gospodarki przestrzennej odpowiada państwo, a jakość formy architektonicznej wynika z gustów inwestora i projektanta. Doprowadzono do urynkowienia procesu planowania bez odpowiednich zasad, które istnieją w wielu europejskich krajach. Urbanista stał się czystym wykonawcą poleceń swoich chlebodawców, czyli władz miasta lub gminy. Te z kolei nie zdają sobie sprawy z tego, że estetyka przekłada się na konkretne pieniądze. Władze muszą się jednak zastanowić, ile kosztuje pozostawienie niezagospodarowanych pustek w śródmieściach, jeśli jednocześnie zabudowuje się podmiejskie pola. Jest takie angielskie przysłowie: "Penny foul, pound wise". Chodzi o to, że ktoś dziś pazerny na grosze, nie ma szans na złotówki w przyszłości. Skłonić do myślenia o przyszłości miast mogłoby chyba tylko państwo, którego racją istnienia jest także to, by widzieć szerzej i podejmować niepopularne decyzje. Niestety, również w urbanistyce ono uparcie nie chce się wywiązać z tego obowiązku. A miałoby dużo do zrobienia. Raster: Miasta w przyszłości 3 i 4 lipca w Warszawie odbędzie się konferencja "Przestrzeń miejska jako dobro publiczne". Architekci, urbaniści, inwestorzy, wykonawcy, przedstawiciele samorządu i organizacji branżowych będą debatować nad warunkami, które powinny być spełnione, by otaczał nas ład przestrzenny. Specjalnym gościem będzie Daniel Libeskind, zwycięzca konkursu na projekt odbudowy wież World Trade Center. Miejsce: Biblioteka Narodowa, al. Niepodległości 213 Organizator: MGG CONFERENCES Patronat: Urząd Miasta Warszawy i Stowarzyszenie Architektów Polskich Patronat medialny: "Gazeta Wyborcza", "Architektura Murator", Polska Agencja Prasowa, "Gazeta Samorządu i Administracji" Dodatkowe informacje: tel. (0-22) 659 74 19, 822 09 68, fax: (0-22) 823 92 43 www.forum.mgg-conferences.pl e-mail: biuro@mgg-conferences.pl www2.gazeta.pl/dom/1,22106,1542720.html Temat: Deptak Stare Miasto Deptak Stare Miasto Bez samochodów od Łaciarskiej do Rzeźniczej i od Kazimierza Wielkiego do Kotlarskiej. Taka przyszłość czeka wrocławskie Stare Miasto już za 3 lata. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego rejonu Rynku i placu Solnego, przegłosowany już przez radnych, zmieni oblicze starówki. Deptaki zamiast ulic, nowe oświetlenie, brak wielkich reklam. Wrocławskie Stare Miasto ma wreszcie przypominać centrum europejskiej metropolii. Tylko dla butów Najbardziej kontrowersyjny w nowym planie przestrzennym okolic Rynku jest zapis, że na większości ulic i placów ma "dominować ruch pieszy". Na niektórych ulicach ruch samochodowy będzie warunkowy. Co to oznacza? - Na całym Starym Mieście ruch będzie wstrzymany - tłumaczy Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia. Dotyczy to nie tylko Rynku, placu Solnego i ulicy Świdnickiej. Strefa bez samochodów ma objąć ulice Kiełbaśniczą, Igielną, Łaciarską, część ulicy Rzeźniczej i Szewską. - Plan miejscowy nie przesądza dokładnie, jak będzie wyglądało w przyszłości Stare Miasto, ale wyznacza pewne kierunki - mówi Tomasz Osowicz. Straty nie policzone Niewiadomych jest wiele. Na przykład, ile straci kasa miejska, jeśli na Starym Mieście nie będzie można parkować. A właśnie takie są między innymi skutki przekształcenia w deptak Kiełbaśniczej czy placu Solnego. Nie wiadomo, bo nikt tego nie policzył. Plan przestrzenny nie wymagał sporządzania analizy skutków finansowych dla budżetu gminy. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że kierowcy przeniosą się z ulic do podziemnych parkingów, ale taka jest cena poprawy komfortu pieszych - mówi Grzegorz Roman, dyrektor departamentu architektury i rozwoju urzędu miejskiego. Obowiązek sporządzenia takich wyliczeń nałożyła na planistów dopiero nowa ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która obowiązuje od ubiegłego piątku. Zagadka pewnej ulicy Jedną z największych zagadek jest to, jak będzie wyglądała w przyszłości ulica Szewska. - Rozważanych było wiele koncepcji, a plan skonstruowaliśmy tak, żeby dopuszczał ich jak najwięcej - mówi Tomasz Ossowicz. Szewska może zostać całkowicie zamknięta dla ruchu innego niż pieszy. Ale prawdopodobnie powstaną tam ścieżki rowerowe. I, być może, tramwaj. - Będziemy się dopiero zastanawiać, czy mają tamtędy jeździć tylko tramwaje, czy także rowery - mówi Tomasz Osowicz. - Jeśli zostawimy na Szewskiej ruch tramwajowy tylko w jedną stronę, tak jak ma to miejsce dzisiaj, to najprawdopodobniej obok powstanie ścieżka rowerowa. Ale jeśli będziemy chcieli tamtędy puścić tramwaje w obie strony, to na rowery nie będzie juz miejsca - dodaje dyrektor. Tylko trzy lata Plany urbanistów wejdą w życie najprawdopodobniej za trzy lata. W wieloletnim planie inwestycyjnym przebudowa ulic Szewskiej i Widok została zapisana na lata 2005-2006. Ma kosztować 34 miliony 200 tysięcy złotych. W tym samym czasie zakończy się przebudowa skrzyżowania ulic Wyszyńskiego i Sienkiewicza. Jeśli ta inwestycja się opóźni, samochody z Szewskiej nie znikną. - Nie można przenieść ruchu kołowego z jednej ulicy, jeśli nie zapewni się kierowcom żadnej alternatywy - wyjaśnia Marek Żabiński, pełnomocnik prezydenta ds. zarządzania ruchem. Temat: Pismo Saskich do władz miasta ws. Browaru Odpowiedź Ingi Wiceprezydent wskazuje winnych OSTROWIEC. Inga Kamińska twierdzi, że Miejskie Centrum Kultury i Biuro Wystaw Artystycznych będą się musiały wyprowadzić przez broniących swoich interesów kilku przedsiębiorców. Czy możemy sobie pozwolić, aby kilku przedsiębiorców, którzy bronią swoich interesów, rządziło w naszym mieście? Takie pytanie zadała wiceprezydent Ostrowca Inga Kamińska, informując, że spadkobiercy rodziny Saskich zażądali natychmiastowego zwrotu budynków zajmowanych przez miejskie instytucje. Na wczorajszej konferencji prasowej przewodniczący Rady Miasta Wojciech Kotasiak i wiceprezydent Inga Kamińska oficjalnie powiadomili o piśmie spadkobierców Saskich, którzy wzywają do niezwłocznego opuszczenia budynków zajmowanych przez Miejskie Centrum Kultury i Biuro Wystaw Artystycznych. Właściciele olbrzymiego terenu - znajdującego się między ulicami Siennieńską, Polną i Wardyńskiego - przypominają w liście, że radni nie podjęli pod koniec lipca uchwały o zmianie zagospodarowania przestrzennego śródmieścia. W związku z tym przestaje obowiązywać porozumienie o wspólnym zagospodarowaniu działki. Ze wstępnych planów wynikało, że spadkobiercy rodziny Saskich będą mogli w tym miejscu wybudować supermarket o powierzchni ponad 2000 metrów kwadratowych. Radni nie zgodzili się na to. „Wobec powyższego wzywamy do spowodowania niezwłocznego opuszczenia i protokolarnego wydania wszelkich budynków i budowli znajdujących się na nieruchomości przez wszystkie znajdujące w państwa gestii jednostki komunalne, w tym w szczególności przez Miejskie Centrum Kultury i Biuro Wystaw Artystycznych” - czytamy w piśmie. Przewodniczący Rady Miasta Wojciech Kotasiak powiedział, że radni głosujący przeciw podjęciu uchwały ponoszą odpowiedzialność moralną przed mieszkańcami miasta. Przypomniał, że przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości podczas dyskusji w komisjach problemowych byli za uchwałą, w ostatniej chwili zmienili jednak zdanie. Wiceprezydent Inga Kamińska spytała wręcz, czy możemy sobie pozwolić na to, by kilku przedsiębiorców, którzy bronią tylko swoich prywatnych interesów, rządziło w naszym mieście. Wymieniła radnego Alfreda Skalskiego i przedsiębiorcę Piotra Lichotę, reprezentantów dwóch sieci handlowych. Przypomniała, że negocjacje z Saskimi prowadził były wiceprezydent Jarosław Wilczyński, który też ponosi odpowiedzialność za fiasko porozumienia i teraz wiadomo, czyje interesy reprezentował. - Dzisiaj mamy efekt taki, że gmina narażona jest na straty - przyznała wiceprezydent. - Radni powinni reprezentować interesy mieszkańców, a nie swoje prywatne. Poproszony o komentarz do wypowiedzi na konferencji prasowej radny Marek Potocki powiedział, że głosował przeciw podjęciu uchwały zgodnie ze swoim sumieniem. - Tam samo głosowałem w sierpniu 2004 r., gdy była podejmowana wstępna uchwała - przypomina. - Ciekawi mnie tylko, dlaczego niektórzy radni zmienili zdanie. Jestem przekonany o tym, że negocjacje z Saskimi były źle prowadzone. Dlaczego tak długo trwały? Radny Alfred Skalski w rozmowie z naszym reporterem powiedział, że informacje z konferencji nie są niczym nowym. - To powtarzanie słów prezydenta - skomentował. - To śmieszne, co oni mówią. Niech sobie gadają. Odniosę się do wypowiedzi w swoim czasie. Im później, tym lepiej. Andrzej NOWAK nowak@echodnia.eu wydrukuj tę wiadomość Temat: Dokonania wrocławskich posłów Kazimierz Michał Ujazdowski poseł zawodowy Data i miejsce urodzenia: 28.07.1964, Kielce Stan cywilny: żonaty Wykształcenie: wyższe - Uniwersytet Łódzki, Wydział Prawa - mgr Staż parlamentarny: poseł I kadencji, poseł III kadencji Liczba uzyskanych głosów: 25871 Aktywność: Wypowiedzi: 64 M.in. w sprawie wyboru nowego członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, referendum w sprawie integracji z UE, suwerenności Polski w dziedzinie moralności i kultury, wyboru wicemarszałków Sejmu. Interpelacje: 6 W sprawie ochrony polskiego dziedzictwa kulturowego poza granicami kraju, pracy sędziów w latach 1944-1989, Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie i realizacji programu "Kultura 2000" Pytania: 2 O zmiany w stanowisku negocjacyjnym w kwestii warunków członkostwa Polski w Unii Europejskiej oraz w sprawie reakcji władz polskich na obraźliwą wobec Polski wypowiedź prezydenta Francji Jacquesa Chiraca. Zapytania: 0 Oświadczenia: 0 Obecność: Bez usprawiedliwienia nie opuścił żadnego posiedzenia. Ale tylko w tym roku, bo w 2002 stracił za wagary aż trzy dniówki. Udział w komisjach: łączności z Polakami za granicą 23 października 2001 - zastępca przewodniczącego mniejszości narodowych i etnicznych - powołany 23 października 2001, odwołany 8 listopada 2001 kultury i środków przekazu - powołany 8 listopada 2001. Kontakt: Biuro Poselskie posła Kazimierza Ujazdowskiego 00-062 Wrocław, pl. Solny 14 tel. 341-72-50 fax. 341-72-50 Były minister kultury w rządzie Jerzego Buzka to stary wyjadacz. Wie, co i jak. Choć w sejmie nie błyszczy - aktywność najwyżej średnia - ma inny sposób, by często znajdować się w okienku telewizora. W parlamencie zajmuje bowiem miejsce obok Jarosława Kaczyńskiego, który przyciąga kamery. Ujazdowski często jest również twarzą PiS-u w różnorakich debatach telewizyjnych. Medialny, nie unika dziennikarzy. Lubi wszystko komentować. Na konferencjach prezentuje stanowiska we wszystkich możliwych tematach. Bogdan Zdrojewski - Platforma Obywatelska poseł zawodowy Data i miejsce urodzenia: 18.05.1957, Kłodzko Stan cywilny: żonaty Wykształcenie: wyższe - Uniwersytet Wrocławski, Wydział Filozoficzno- Historyczny Staż parlamentarny: senator I kadencji Liczba zdobytych głosów: 47297 Aktywność: Wypowiedzi: 52 Bardzo często zabierał głos w tematach samorządowych, m.in. promował bezpośrednie wybory prezydentów miast. Mówił też o nienaruszalności kompetencji państwa w dziedzinie moralności i kultury oraz o jubileuszu 300- lecia Uniwersytetu Wrocławskiego. Najwięcej uwagi poświęcił z trybuny rządowemu projektowi ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Interpelacje: 16 M.in. w sprawie opóźnień i odwołanych lotów rejsowych na trasie: Warszawa - Wrocław i Wrocław - Frankfurt oraz stanu technicznego samolotów, zasad dystrybucji filmów fabularnych, obwodnicy autostradowej Wrocławia, inwestycji Wrocławskiej Opery, zagospodarowania Kępy Mieszczańskiej we Wrocławiu. Zapytania: 26 M.in. w sprawie zaprzestania wypłat z PFRON dla osób niewidomych na utrzymanie psów przewodników, wody pitnej dla dolnośląskich gmin, subwencji oświatowej dla Wrocławia na podwyżki płac nauczycieli, akademickiej nauki języka francuskiego, projektu ustawy o krajowych winach gronowych. Pytania: 2 O działania rządu, wspierające starania Wrocławia o organizację wystawy EXPO w 2010 roku. O rozwiązania dramatycznej sytuacji w dolnośląskiej służbie zdrowia Oświadczenia: 2 W sprawie przygotowań do organizacji wystawy Expo 2010 we Wrocławiu i związanych z tym działań rządu. W sprawie pogarszającej się sytuacji finansowej jednostek samorządu terytorialnego. Obecność: Bez usprawiedliwienia nie opuścił żadnego posiedzenia. Udział w komisjach: kultury i środków przekazu - powołany 23 października 2001 samorządu terytorialnego i polityki regionalnej - powołany 23 października 2001 Kontakt: Biuro Poselskie posła Bogdana Zdrojewskiego 50-123 Wrocław, ul. Oławska 2 tel. 343-04-41 fax. 343-04-41 Pracowity poseł. Prócz prac w dwóch komisjach stałych, "dorabia" jeszcze w sześciu podkomisjach. Zawsze doskonale przygotowany do rozmowy. Nie wypowiada się na tematy, których nie zna, a w tematach, które porusza, trudno go złapać na niewiedzy. Chętnie rozmawia z dziennikarzami, odbiera telefon nawet w Sejmie. Na Wiejskiej bardziej jednak ostatnio kojarzony z tzw. "sprawą wrocławskiego VAT-u" niż swoją działalnością. O ile Jacek Protasiewicz wciąż pozostaje w jego cieniu, to on nie potrafi na razie wyjść z cienia takich platformowców, jak Donald Tusk czy Zyta Gilowska. Temat: Wyniki sondażu komentują kandydaci na prezydent... To prawda, ja tez to widze... Jest piekniejszy i bylbym nieobiektywny gdybym zaprzeczal: - Stary Browar - Plac Wolnosci - hotele, biurowce na Roosvelta - Andersja To prawda... ale co z biznesem ?! Lodz 12000 miesjc pracy Delll Wroclaw kilkanascie miejsc pracy w kilku fabrykach !!! Krakow podobnie + turystyka Warszawa kilkadziesiat tysiecy nowych miejsc pracy W Poznaniu NIC nie powstaje, oprocz moze jednego call centere (kilkaset telefonistek), zero rozwoju technologii, zero fabryk, jedynie Antoninek ze swoim Volkswagenem jest wyjatkiem i Galaxo... Nie powstaja spektakularne piekne wiezowce tylko jakies szklane bloki z projektem z odrzutow wyszperanym i przerobionym przez lokalnych architektow zaprzyjaznionych (i to jedyna chyba ich zaleta) z wladzami miasta. Mysle tu o pracowni Sipinskich. Kiedy powstana wiezowce naprawde na miare XXI wieku jak we Wroclawiu czy Warszawie, a nie na miare lat 80-tych poprzedniego wieku? Niech to bedzie inwestycja na miare pieknego Starego Browaru !!!! Gdzie widac rozmach, wizje, smak, styl!!! Dajcie grunt za zlotowke byle nie pod stolem, byle zgodnie z prawem i na pewno nikt z Poznaniakow by sie nie sprzeciwil. Sciagnijcie kapital na montownie, fabryki, w przeciwnym razie Poznan nie ma szans zrealizowac planu minimum, zeby byc chociaz miastem akademickim. Juz teraz w Politechnike Wroclawska, warszawska, lodzka inwestuja firmy ktore buduja montownie, fabryki, do tego urzedy miast... W Poznaniu nie jestesmy wstanie wygrac z taka konkurencja. Nie, bo w budzecie fizycznie nie bedzie tyle srodkow.... Stad rozwoj "minimum" miasta Poznania jako centrum akademickiego, zyjacego jedynie z wynajmu mieszkan studentom tez nie ma szans powodzenia... Osrodki beda spadac z biegiem lat, bo nie bedzie symbiozy z przemyslem... Polaczenia lotnicze.... Dwa lata temu mnie wysmiewano jak mowilem ze Wroclaw nas wyprzedza (wystarczy znalezc w wyszukiwarce forum me wypowiedzi Sebar), dzis nikt nie moze miec watpliwosci... Poznanska Lawica spadla na odlegla pozycje za Warszawa, Katowicami, Krakowem i Wroclawiem.... .. kiedys bylismy drugim portem po Warszawie, jeszcze 15 lat temu... Stawianie na sport, rekreacje, kulture (festiwal Malta), na cokolwiek, nie ma sensu bez zaplecza finansowego jakie daja sponsorzy i wplywy z podatkow od firm czy chocby z biletow bogatszego bo pracujacego spoleczenstwa Poznania... czyli inwestycje, inwestycje, inwestycje.... Skonczmy z wymienianiem Kupca jako sukcesu bo to sukces na miare moze dzielnicy, ale nie na skale duzego miasta.... To tylko nas kompromituje jako miasto.. Targi... Targi przestaly istniec... i trzeba znalezc alternatywe w tym wzgledzie i to bardzo szybko. Obawiam sie ze przejecie inicjatywy przez Wroclaw po organziacji Expo zasilanej z budzetu centralnego i unijnego, to kwestia tylko czasu. Budzet Poznania ze swoimi skromnymi sumami nigdy nie bedzie wstanie sie temu przeciwstawic, ani przedtym obronic!!! Plany zagospodarowania przestrzennego. Jezeli budownictwo lezy a TBS-y to jedna wielka kompromitacja to postawmy na developerow ktorzy buduja taniej, szybciej, solidniej. Czynsze w TBS-ach sa zawrotne, spowodowane zadluzeniem TBS-ow, a to brakiem gospodarnosci, nepotyzmem, czesto korupcja... W efekcie miasto pozbywa sie ogromnych wplywow za tereny ktore daje za darmo spolkom TBS-owym. W zamian dostaje ich zadluzenie ktore trzeba spalcac. Mieszkancy dostaja drogie w uzytkowaniu i zlej jakosci mieszkania. Do tego plany zagospodarowania powinny powstawac z glowa!!! i szybko. Ograniczyc trzeba lapownictwo, powolac sztab kryzysowy w urzedzie miejskim (bo to jest kryzys) by maksymalnie usprawnic sciezke uchwalania planow i pomniejszania do minimum kosztow wykonywania takich planow. Obecnie kazdy urzad, kazde biuro projektowe sie slimaczy, pietrzy trudnosci i wyciaga lape po pieniadze... Musi powstac bardzo silny, profesjonalny sztab ludzi zajmujacymi sie rozmowami z ogromnymi firmami na Zachodzie... Jezdzic, pukac, rozmawiac, przekonywac, zapraszac.... Nie rozpakowywac nawet walizek tylko jechac do nastepnych... i tak w kolko az firmy zaczna inwestowac... TAKA MUSI BYC STRATEGIA wladz miasta i prezydenta. Szukanie druga dekade roli dla Poznania, w sytuacji gdzie role sa wlasnie w Polsce wsrod miast obsadzane, jest bledem. Zaniedbywanie przy tym kapitalu i inwestycji skazuje kazda obrana role i tak na niepowodzenie. albo sie wie jaka wizje powinien miec Poznan i ja konsekwentie z sukcesem realizuje, albo nie paistuje sie funkcji prazydenta Poznania a napewno nie kandyduje sie na nastepna kadencje. Sebar sebar_rysiu@yahoo.co.uk Temat: metropolia bydgosko-toruńska metropolia bydgosko-toruńska "Polska": Platforma zapowiada szybkie uchwalenie ustawy metropolitalnej, która pozwoli na łączenie się miast i przyległych do nich gmin w wielkie aglomeracje. Dzięki temu powstaną twory w rodzaju supermiast - będzie im łatwiej wspólnie inwestować i walczyć o pieniądze z UE. Nad ustawą metropolitalną pracowali już w poprzednim Sejmie politycy PiS. Ustawy jednak nie uchwalili. - Stworzyliśmy jej założenia, na uchwalenie po prostu zabrakło czasu - tłumaczy były wiceminister MSWiA w rządzie PiS Jarosław Zieliński. Według zapowiedzi MSWiA, do końca tego miesiąca mają powstać założenia ustawy metropolitalnej. A sama ustawa miałaby być uchwalona do końca tego roku. W Polsce może powstać co najmniej kilka aglomeracji. Z trzema wyjątkami (Śląsk, Trójmiasto i Bydgoszcz z Toruniem) byłyby to największe polskie miasta i otaczające je gminy. Na ustawę najbardziej czekają na Śląsku. Kilkanaście miast Górnego Śląska i Zagłębia chciałoby stworzyć największą aglomerację w Polsce, liczącą w sumie ponad 2 mln mieszkańców - więcej, niż ma Warszawa. 14 miast jeszcze w 2005 r. powołało do życia Górnośląski Związek Metropolitalny. Teraz chcą doprowadzić do jak najszybszego uchwalenia ustawy o aglomeracjach. wiadomosci.onet.pl/1690356,11,item.html Procedowanie ustawy metropolitalnej ostro rusza do przodu. Nie bardzo rozumiem zdanie o tym że wyjątkami są m.in Bydgoszcz i Toruń. Pytanie jak lokalni politycy są do wejścia w życię ustawy przygotowani? Założenia ustawy to: "W Polsce, zgodnie z propozycjami Unii Metropolii Polskich, wyodrębniono 12 obszarów metropolitalnych (Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa i Wrocław). Są to układy przestrzenne, składające się z dużego miasta oraz otaczających je terenów funkcjonalnie z nim powiązanych. Zdaniem ministra spraw wewnętrznych i administracji, funkcjonowanie tych obszarów należy uznać za niewystarczające. Związki metropolitalne mają koordynować i wykonywać zadania, które będą w sposób istotny zaspokajać potrzeby mieszkańców metropolii. Chodzi przede wszystkim o zadania związane z gospodarką przestrzenną, zarządzaniem transportem zbiorowym oraz drogami. Przyjęto, że w skład związku metropolitalnego powinno wchodzić co najmniej jedno miasto na prawach powiatu, z określoną liczbą mieszkańców, oraz wszystkie gminy spełniające kryteria przynależności funkcjonalnej i urbanistycznej do związku. Kryteria te to m.in.: charakter gminy, gęstość zaludnienia oraz minimalna liczba ludności niezbędna do ustanowienia obszaru metropolitalnego, wysoki stopień urbanizacji, odległość od centralnego ośrodka, powiązania funkcjonalne (komunikacja). Członkowie związku mogliby wspólnie realizować m.in. przedsięwzięcia w ochronie środowiska, gospodarce odpadami oraz wodno-ściekowej, zarządzać w sytuacjach kryzysowych, podejmować wspólne działania w edukacji, ochronie zdrowia i kulturze. Tego typu związki celowe gmin mogłyby również promować obszar metropolitalny oraz pozyskiwać środki unijne. Rządowa propozycja zakłada, że związek gmin i miast na prawach powiatu tworzących metropolię będzie obligatoryjny, ale nie będzie stanowić kolejnego poziomu samorządu terytorialnego. Jednostki administracyjne, które nie widzą korzyści w członkostwie w związku, będą mogły z niego wystąpić. Ustawa metropolitalna określi zasady powstawania związku, przyjmowania nowych członków oraz zasady rezygnacji z członkostwa. Do zadań obszarów metropolitalnych będzie należało m.in. uchwalanie metropolitalnego aktu planistycznego, sporządzanie planów zrównoważonego rozwoju transportu publicznego, zarządzanie najważniejszymi drogami z punktu widzenia tych obszarów. Władzę zwierzchnią będą tworzyć prezydenci, burmistrzowie i wójtowie gmin oraz przewodniczący ich organów stanowiących. Szefem związku ma być osoba wybrana w konkursie na 4 letnią kadencję. Będzie zarządzać związkiem przy pomocy zastępców oraz biura. Ich kompetencje oraz status biura zostaną określone w ustawie. Nadzór nad pracami związków mają sprawować premier i wojewodowie, a monitorowaniem finansów zajmą się regionalne izby obrachunkowe. Rząd proponuje realizację programu pilotażowego, który sprawdzi w praktyce funkcjonowanie związków metropolitalnych. Może być przeprowadzony na Górnym Śląsku i w Trójmieście" www.kprm.gov.pl/s.php?doc=1075 Czy możecie podać przykłady inicjatyw przybliżających "implementowanie" (sic) metropolitalniści połączonych aglomeracji Bydgoszczy i Torunia? Temat: Bierutowska Biznes Center i dwupoziomowe OBI Bierutowska Biznes Center i dwupoziomowe OBI Czy będzie nowe Obi przy ul. Hallera i centrum biznesowe przy ul. Bierutowskiej? Ada Kondratowicz 28-12-2003, ostatnia aktualizacja 28-12-2003 20:09 W poniedziałek radni zdecydują, czy przy ul. Grabiszyńskiej i ul. Bierutowskiej będą mogły powstać galerie handlowe i nowy hipermarket. Od ich budowy zależy przyszłość Hydralu czytaj dalej » r e k l a m a Właścicielami obu działek - przy ul. Grabiszyńskiej i ul. Bierutowskiej - jest PZL Hydral i to właśnie jemu najbardziej zależy na ich sprzedaży lub dzierżawie. Spółka stara się bowiem o amerykańskiego inwestora. Zawarła z nim wstępne porozumienie, ale problemem jest zadłużenie firmy. - Amerykański inwestor postawił nam jasne warunki - bez restrukturyzacji i zmniejszenia kosztów nas nie przejmie. Teraz mamy szansę na zmniejszenie naszych kosztów stałych o 12 mln zł, czyli o mniej więcej jedną czwartą - mówi Adam Młyńczak, prezes PZL Hydral. Jakie są plany na zagospodarowanie terenów Hydralu? Prawie dwuhektarową działką na rogu ulic Hallera i Grabiszyńskiej interesuje się sieć hipermarketów Obi, która chce tam postawić dwupiętrowy market z materiałami wykończeniowymi, na powierzchni 8,5 tys. mkw. Budowa Obi oznaczałaby jednak konieczność wyburzenia hal i magazynów, które od Hydralu wynajmują 43 firmy. Nowy market miałby też zająć miejsce stacji Aral (tę, którą kilka miesięcy temu przejęło BP). Teraz sieć ma dwie stacje obok siebie i dlatego - jak mówi się nieoficjalnie - prawdopodobnie od kwietnia Aral zostanie zlikwidowany. Na drugiej działce przy ul. Bierutowskiej Hydral ma budynek z 1940 roku, w którym produkuje się części do samolotów. Ma też ok. 10 ha ziemi wokół. Tam ma powstać Bierutowska Biznes Center, czyli centrum biznesowe z powierzchnią (ok. 30 tys. mkw.) na parterze i pierwszym piętrze przeznaczoną na handel. - W pomieszczeniach na drugim i trzecim piętrze mogą być biura albo powierzchnie pod cichą produkcję. W planach jest też budowa parkingu na 1600 miejsc. Szukamy potencjalnych inwestorów. Zainteresowani jesteśmy zarówno sprzedażą powierzchni, jak i ich dzierżawą - mówi prezes Młyńczak. Hydral złożył w Wydziale Architektury i Budownictwa Urzędu Miejskiego wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania obu terenów, która umożliwi mu sprzedaż działek. Ta decyzja z kolei zależy od uchwał w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, nad którymi radni zagłosują w poniedziałek. - Nie spodziewam się komplikacji przy głosowaniu w tej sprawie - mówi Stanisław Huskowski, przewodniczący Rady Miejskiej. Jak twierdzi, opinie w sprawie zagospodarowania obu terenów pod handel są pozytywne. Przeciwko budowie Obi przy ul. Grabiszyńskiej już teraz protestują mieszkańcy osiedla Grabiszyn-Grabiszynek. - To byłby piąty hipermarket w okolicy, jego budowa spowoduje paraliż komunikacyjny. Poza tym teren leży obok zabytkowego parku i cmentarza komunalnego. Ta inwestycja zburzyłaby spokój i porządek architektoniczny okolicy - napisali w liście do "Gazety". Koncepcja Bierutowska Biznes Center: bi.gazeta.pl//im/1842/z1842669G.jpg Temat: Polacy, czy nie? . Prezydent Lech Walesa - narodowosc zydowska 2. Szef Biura Bezpieczenstwa Narodowego przy Prezydencie Jerzy Milewski - narodowosc zydowska 3. Szef Gabinetu Prezydenta - Mieczyslaw Wachowski - narodowosc zydowska 4. Szef Kancelarii Prezydenta - Janusz Ziólkowski - narodowosc zydowska 5. Rzecznik Prasowy Prezydenta - Andrzej Drzycinski - narodowosc zydowska 6. Marszalek Sejmu - Wieslaw Chrzanowski - narodowosc zydowska 7. Marszalek Senatu - August Chelkowski - narodowosc zydowska 8. Premier Hanna Suchocka - narodowosc zydowska 9. Wice-Premier Henryk Goryszewski - narodowosc zydowska 10. Wice-Premier Pawel Laczkowski - narodowosc zydowska 11. Minister Wspólpracy Gospodarczej z Zagranica Andrzej Arendarski - narodowosc zydowska 12. Minister d/s Kontaktów ze Wspólnotami Europejskimi - Jan Krzysztof Bielecki - narodowosc zydowska 13. Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa Andrzej Bratkowski - narodowosc zydowska 14. Minister Sprawiedliwosc - Prokurator Generalny Zbigniew Dyka - narodowosc zydowska 15. Ministere d/s Promocji Przedsiebiorczosci Zbigniew Eysmont - narodowosc zydowska 16. Minister Edukacji Narodowej - Zdobyslaw Fliskowski - narodowosc zydowska 17. Minister Ochrony Srodowiska i Zasobów Natrualnych i Lesnictwa Zygmunt Hortmanowicz - narodowosc zydowska 18. Minister Rolnictwa i Gospodarki Zywnosciowej Gabriel Janowski - narodowosc zydowska 19. Minister Transportu i Gospodarki Morskiej Zbigniew Jaworski - narodowosc zydowska 20. Minister d/s Kontaktów z Parlamentem i Partiami Jerzy Kaminski - narodowosc zydowska 21. Minister Lacznosci Krzysztof Kilian - narodowosc zydowska 22. Minister, kierownik Centralnego Urzedu Planowania Jerzy Kropiwnicki - narodowosc zydowska 23. Minister, przewodniczacy Komitetu Badan Naukowych Witold Kaczewski - narodowosc zydowska 24. Minister Pracy i Polityki Socjalnej - Jacek Kuron - narodowosc zydowska 25. Minister Przeksztalcen wlasnosciowych - Janusz Lewandowski - narodowosc zydowska 26. Minister Spraw Wewnetrznych - Andrzej Milczanowski - narodowosc zydowska 27. Szef Urzedu Ochrony Panstwa (dawna SB) Jerzy Konieczny - narodowosc zydowska 28. Komendant Komendy Glównej Policji - Zenon Smolarek - narodowosc zydowska 29. Minister Przemyslu i Handlu - Waclaw Niewiarowski - narodowosc zydowska 30. Minister Obrony Narodowej - Janusz Onyszkiewicz - narodowosc zydowska 31. Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej - Bronislaw Komorowski - narodowosc zydowska 32. Minister Finansów - Jerzy Osiatynski - narodowosc zydowska 33. Minister Szef Urzedu Rady Ministrów - Jan Maria Rokita - narodowosc zydowska 34. Podsekretarz Stanu w Urzedzie Rady Ministrów - Tadeusz Syryjczyk - narodowosc zydowska 35. Minister Spraw Zagranicznych - Krzysztof Skubiszewski - narodowosc zydowska 36. Minister Zdrowia i Opieki Spolecznej - Andrzej Wojtyla - narodowosc zydowska 37. Prezes Komitetu d/s Radia i Telewizji - Janusz Zaorski - narodowosc zydowska 38. Pierwszy Prezes Sadu Najwyzszego - Adam Strzembosz - narodowosc zydowska 39. Prezes Narodowego Banku Polskiego - Hanna Gronkiewicz Waltz - narodowosc zydowska 40. Przewodniczacy Krajowej Komisji NSZZ "Solidarnosc" - Marian Krzaklewski - narodowosc zydowska 41. Minister Kultury i Sztuki - Jerzy Góral - narodowosc zydowska Strona 3 z 4 • Wyszukiwarka znalazła 138 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |