Biuro Planowania Przestrzennego

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Planowania Przestrzennego




Temat: Kto kłamie - Szulc, czy Cesarska?
WARSZAWA
INWESTYCJE Miliardy euro na trzy obwodnice i dwa mosty

OMINĄĆ STOLICĘ

Aż siedem razy więcej funduszy unijnych niż dotychczas ma dostać Mazowsze w
następnym podejściu budżetowym. Za te pieniądze powstać mają dwa nowe mosty
przez Wisłę pod Warszawą oraz kolejne obwodnice wokół stolicy.

Urząd Marszałkowski jeszcze w tym miesiącu zaktualizuje powstałą w 2000 r.
strategię rozwoju województwa. Ta strategia zaś w dużej mierze przesądzi, jakie
inwestycje na Mazowszu będą mogły zostać sfinansowane z budżetu UE i państwa w
ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według tego planu to
samorządy wojewódzkie mają bowiem współdecydować o podziale funduszy unijnych i
środków z budżetu państwa na inwestycje na ich terenie.

- W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli Generalna Dyrekcja Dróg
Krajowych i Autostrad będzie dzieliła środki inwestycyjne, powinna konsultować
to z władzami województwa - mówi prof. Zbigniew Strzelecki, dyrektor
Mazowieckiego Biura Planowania Przestrzennego i Rozwoju Regionalnego. - Teraz,
jeśli ma na przykład problem z jakąś budową na Mazowszu, to przeznaczone na nią
pieniądze przesuwa na drogę na Podlasiu. Takie praktyki nie powinny mieć
miejsca.

Inwestycje zapisane w strategii będą miały pierwszeństwo przy przyznawaniu
środków unijnych dzielonych przez Urząd Marszałkowski. A będzie ich niemało. Na
wojewódzki program rozwoju regionalnego na lata 2007 - 2013 Mazowsze ma dostać
aż 2,3 mld euro. To ponad 7 razy więcej niż w latach 2004 - 2006, na które
naszemu regionowi przyznano do podziału 300 mln euro. A nie będzie to jedyny
program unijny, z którego mogą zostać sfinansowane inwestycje na Mazowszu (będą
też tzw. fundusze sektorowe, przeznaczone także na budowę dróg, o których
podziale zdecydują ministerstwa).

Trzy koliste obwodnice
Według informacji, które zdobyła "Rz", w zaktualizowanej strategii województwa
znajdzie się wiele nowych, dotąd nieplanowanych, inwestycji. Przynajmniej
częściowo rozładują one ruch na drogach Mazowsza i aglomeracji warszawskiej.
Będzie to m.in. budowa dwóch nowych mostów przez Wisłę, tuż za granicami
Warszawy. Jeden z nich ma powstać na wysokości Łomianek i Jabłonny, a drugi
między Konstancinem i Józefowem. Będą one częścią tzw. mniejszej obwodnicy
stolicy, która połączy Piaseczno, Konstancin, Józefów, Sulejówek, Wołomin,
Legionowo, Łomianki, Ożarów i Brwinów. Powstanie ona z istniejących już
odcinków dróg (zostaną one unowocześnione) uzupełnionych w niektórych miejscach
o nowe arterie, np. Paszkowiankę - trasę, która pobiegnie od "gierkówki" koło
Nadarzyna do autostrady A-2 obok Pruszkowa.

- Chodzi o to, żeby z ulic Warszawy zniknęła część ruchu tranzytowego, żeby
ktoś, kto na przykład chce dojechać z Brwinowa do Józefowa, nie musiał jechać
przez stolicę -mówi dyrektor Strzelecki. W takim samym celu powstać ma tzw.
duża obwodnica Warszawy, spinająca Grójec, Żyrardów, Sochaczew, Nowy Dwór,
Wyszków, Mińsk Mazowiecki (jest już w części gotowa). Ta inwestycja będzie
polegać na unowocześnieniu istniejących dróg i budowie obwodnic wokół większych
miast.

Pamiętajmy o kolei
Ostatnia z nowych wielkich inwestycji drogowych, jaka znajdzie się w zmienionej
strategii województwa, to wielka obwodnica Mazowsza, która połączy Radom,
Siedlce, Ostrów Mazowiecką, Ostrołękę, Ciechanów i Płock. Będzie miała status
drogi głównej przyspieszonej i także powstanie na bazie obecnych arterii, które
zostaną zmodernizowane.

Urząd Marszałkowski chce też poprawić połączenia kolejowe na Mazowszu tak, żeby
przemieszczanie się pociągami było szybsze. W zaktualizowanej strategii będzie
więc zapis o budowie drugiego toru na linii Warka - Radom i Otwock - Pilawa, co
znacznie skróci podróże w stronę Kielc i Lublina.

Jacek Krzemiński
14.04.2005 r. "Rzeczpospolita".





Temat: Nieszczęsna A2 przez Warszawę
OMINĄĆ STOLICĘ
www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_050414/warszawa_a_1.html
INWESTYCJE Miliardy euro na trzy obwodnice i dwa mosty

OMINĄĆ STOLICĘ

Aż siedem razy więcej funduszy unijnych niż dotychczas ma dostać Mazowsze w
następnym podejściu budżetowym. Za te pieniądze powstać mają dwa nowe mosty
przez Wisłę pod Warszawą oraz kolejne obwodnice wokół stolicy.

Urząd Marszałkowski jeszcze w tym miesiącu zaktualizuje powstałą w 2000 r.
strategię rozwoju województwa. Ta strategia zaś w dużej mierze przesądzi, jakie
inwestycje na Mazowszu będą mogły zostać sfinansowane z budżetu UE i państwa w
ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według tego planu to
samorządy wojewódzkie mają bowiem współdecydować o podziale funduszy unijnych i
środków z budżetu państwa na inwestycje na ich terenie.

- W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli Generalna Dyrekcja Dróg
Krajowych i Autostrad będzie dzieliła środki inwestycyjne, powinna konsultować
to z władzami województwa - mówi prof. Zbigniew Strzelecki, dyrektor
Mazowieckiego Biura Planowania Przestrzennego i Rozwoju Regionalnego. - Teraz,
jeśli ma na przykład problem z jakąś budową na Mazowszu, to przeznaczone na nią
pieniądze przesuwa na drogę na Podlasiu. Takie praktyki nie powinny mieć
miejsca.

Inwestycje zapisane w strategii będą miały pierwszeństwo przy przyznawaniu
środków unijnych dzielonych przez Urząd Marszałkowski. A będzie ich niemało. Na
wojewódzki program rozwoju regionalnego na lata 2007 - 2013 Mazowsze ma dostać
aż 2,3 mld euro. To ponad 7 razy więcej niż w latach 2004 - 2006, na które
naszemu regionowi przyznano do podziału 300 mln euro. A nie będzie to jedyny
program unijny, z którego mogą zostać sfinansowane inwestycje na Mazowszu (będą
też tzw. fundusze sektorowe, przeznaczone także na budowę dróg, o których
podziale zdecydują ministerstwa).

Trzy koliste obwodnice
Według informacji, które zdobyła "Rz", w zaktualizowanej strategii województwa
znajdzie się wiele nowych, dotąd nieplanowanych, inwestycji. Przynajmniej
częściowo rozładują one ruch na drogach Mazowsza i aglomeracji warszawskiej.
Będzie to m.in. budowa dwóch nowych mostów przez Wisłę, tuż za granicami
Warszawy. Jeden z nich ma powstać na wysokości Łomianek i Jabłonny, a drugi
między Konstancinem i Józefowem. Będą one częścią tzw. mniejszej obwodnicy
stolicy, która połączy Piaseczno, Konstancin, Józefów, Sulejówek, Wołomin,
Legionowo, Łomianki, Ożarów i Brwinów. Powstanie ona z istniejących już
odcinków dróg (zostaną one unowocześnione) uzupełnionych w niektórych miejscach
o nowe arterie, np. Paszkowiankę - trasę, która pobiegnie od "gierkówki" koło
Nadarzyna do autostrady A-2 obok Pruszkowa.

- Chodzi o to, żeby z ulic Warszawy zniknęła część ruchu tranzytowego, żeby
ktoś, kto na przykład chce dojechać z Brwinowa do Józefowa, nie musiał jechać
przez stolicę -mówi dyrektor Strzelecki. W takim samym celu powstać ma tzw.
duża obwodnica Warszawy, spinająca Grójec, Żyrardów, Sochaczew, Nowy Dwór,
Wyszków, Mińsk Mazowiecki (jest już w części gotowa). Ta inwestycja będzie
polegać na unowocześnieniu istniejących dróg i budowie obwodnic wokół większych
miast.

Pamiętajmy o kolei
Ostatnia z nowych wielkich inwestycji drogowych, jaka znajdzie się w zmienionej
strategii województwa, to wielka obwodnica Mazowsza, która połączy Radom,
Siedlce, Ostrów Mazowiecką, Ostrołękę, Ciechanów i Płock. Będzie miała status
drogi głównej przyspieszonej i także powstanie na bazie obecnych arterii, które
zostaną zmodernizowane.

Urząd Marszałkowski chce też poprawić połączenia kolejowe na Mazowszu tak, żeby
przemieszczanie się pociągami było szybsze. W zaktualizowanej strategii będzie
więc zapis o budowie drugiego toru na linii Warka - Radom i Otwock - Pilawa, co
znacznie skróci podróże w stronę Kielc i Lublina.

Jacek Krzemiński






Temat: Do Pana Jerzego Lipki - radnego Żoliborza.

14.04.05 Nr 88

WARSZAWA
INWESTYCJE Miliardy euro na trzy obwodnice i dwa mosty

OMINĄĆ STOLICĘ

Aż siedem razy więcej funduszy unijnych niż dotychczas ma dostać Mazowsze w
następnym podejściu budżetowym. Za te pieniądze powstać mają dwa nowe mosty
przez Wisłę pod Warszawą oraz kolejne obwodnice wokół stolicy.

Urząd Marszałkowski jeszcze w tym miesiącu zaktualizuje powstałą w 2000 r.
strategię rozwoju województwa. Ta strategia zaś w dużej mierze przesądzi, jakie
inwestycje na Mazowszu będą mogły zostać sfinansowane z budżetu UE i państwa w
ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według tego planu to
samorządy wojewódzkie mają bowiem współdecydować o podziale funduszy unijnych i
środków z budżetu państwa na inwestycje na ich terenie.

- W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli Generalna Dyrekcja Dróg
Krajowych i Autostrad będzie dzieliła środki inwestycyjne, powinna konsultować
to z władzami województwa - mówi prof. Zbigniew Strzelecki, dyrektor
Mazowieckiego Biura Planowania Przestrzennego i Rozwoju Regionalnego. - Teraz,
jeśli ma na przykład problem z jakąś budową na Mazowszu, to przeznaczone na nią
pieniądze przesuwa na drogę na Podlasiu. Takie praktyki nie powinny mieć
miejsca.

Inwestycje zapisane w strategii będą miały pierwszeństwo przy przyznawaniu
środków unijnych dzielonych przez Urząd Marszałkowski. A będzie ich niemało. Na
wojewódzki program rozwoju regionalnego na lata 2007 - 2013 Mazowsze ma dostać
aż 2,3 mld euro. To ponad 7 razy więcej niż w latach 2004 - 2006, na które
naszemu regionowi przyznano do podziału 300 mln euro. A nie będzie to jedyny
program unijny, z którego mogą zostać sfinansowane inwestycje na Mazowszu (będą
też tzw. fundusze sektorowe, przeznaczone także na budowę dróg, o których
podziale zdecydują ministerstwa).

Trzy koliste obwodnice
Według informacji, które zdobyła "Rz", w zaktualizowanej strategii województwa
znajdzie się wiele nowych, dotąd nieplanowanych, inwestycji. Przynajmniej
częściowo rozładują one ruch na drogach Mazowsza i aglomeracji warszawskiej.
Będzie to m.in. budowa dwóch nowych mostów przez Wisłę, tuż za granicami
Warszawy. Jeden z nich ma powstać na wysokości Łomianek i Jabłonny, a drugi
między Konstancinem i Józefowem. Będą one częścią tzw. mniejszej obwodnicy
stolicy, która połączy Piaseczno, Konstancin, Józefów, Sulejówek, Wołomin,
Legionowo, Łomianki, Ożarów i Brwinów. Powstanie ona z istniejących już
odcinków dróg (zostaną one unowocześnione) uzupełnionych w niektórych miejscach
o nowe arterie, np. Paszkowiankę - trasę, która pobiegnie od "gierkówki" koło
Nadarzyna do autostrady A-2 obok Pruszkowa.

- Chodzi o to, żeby z ulic Warszawy zniknęła część ruchu tranzytowego, żeby
ktoś, kto na przykład chce dojechać z Brwinowa do Józefowa, nie musiał jechać
przez stolicę -mówi dyrektor Strzelecki. W takim samym celu powstać ma tzw.
duża obwodnica Warszawy, spinająca Grójec, Żyrardów, Sochaczew, Nowy Dwór,
Wyszków, Mińsk Mazowiecki (jest już w części gotowa). Ta inwestycja będzie
polegać na unowocześnieniu istniejących dróg i budowie obwodnic wokół większych
miast.

Pamiętajmy o kolei
Ostatnia z nowych wielkich inwestycji drogowych, jaka znajdzie się w zmienionej
strategii województwa, to wielka obwodnica Mazowsza, która połączy Radom,
Siedlce, Ostrów Mazowiecką, Ostrołękę, Ciechanów i Płock. Będzie miała status
drogi głównej przyspieszonej i także powstanie na bazie obecnych arterii, które
zostaną zmodernizowane.

Urząd Marszałkowski chce też poprawić połączenia kolejowe na Mazowszu tak, żeby
przemieszczanie się pociągami było szybsze. W zaktualizowanej strategii będzie
więc zapis o budowie drugiego toru na linii Warka - Radom i Otwock - Pilawa, co
znacznie skróci podróże w stronę Kielc i Lublina.

Jacek Krzemiński

14.04.2005 r. "Rzeczpospolita".



Temat: most w Łomiankach?
most w Łomiankach?
Dyr. Dąbrowski z GDDKiA w "Naszych Łomiankch" mówi, że "Trasy Legionowskiej" w
ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat nie będzie, a tymczasem...

www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_050414/warszawa_a_1.html
OMINĄĆ STOLICĘ

Aż siedem razy więcej funduszy unijnych niż dotychczas ma dostać Mazowsze w
następnym podejściu budżetowym. Za te pieniądze powstać mają dwa nowe mosty
przez Wisłę pod Warszawą oraz kolejne obwodnice wokół stolicy.

www.rzeczpospolita.pl/teksty/warszawa_050414/warszawa_a_1-1.F.jpg
Urząd Marszałkowski jeszcze w tym miesiącu zaktualizuje powstałą w 2000 r.
strategię rozwoju województwa. Ta strategia zaś w dużej mierze przesądzi, jakie
inwestycje na Mazowszu będą mogły zostać sfinansowane z budżetu UE i państwa w
ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według tego planu to
samorządy wojewódzkie mają bowiem współdecydować o podziale funduszy unijnych i
środków z budżetu państwa na inwestycje na ich terenie.

- W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych
i Autostrad będzie dzieliła środki inwestycyjne, powinna konsultować to z
władzami województwa - mówi prof. Zbigniew Strzelecki, dyrektor Mazowieckiego
Biura Planowania Przestrzennego i Rozwoju Regionalnego. - Teraz, jeśli ma na
przykład problem z jakąś budową na Mazowszu, to przeznaczone na nią pieniądze
przesuwa na drogę na Podlasiu. Takie praktyki nie powinny mieć miejsca.

Inwestycje zapisane w strategii będą miały pierwszeństwo przy przyznawaniu
środków unijnych dzielonych przez Urząd Marszałkowski. A będzie ich niemało. Na
wojewódzki program rozwoju regionalnego na lata 2007 - 2013 Mazowsze ma dostać
aż 2,3 mld euro. To ponad 7 razy więcej niż w latach 2004 - 2006, na które
naszemu regionowi przyznano do podziału 300 mln euro. A nie będzie to jedyny
program unijny, z którego mogą zostać sfinansowane inwestycje na Mazowszu (będą
też tzw. fundusze sektorowe, przeznaczone także na budowę dróg, o których
podziale zdecydują ministerstwa).
Trzy koliste obwodnice

Według informacji, które zdobyła "Rz", w zaktualizowanej strategii województwa
znajdzie się wiele nowych, dotąd nieplanowanych, inwestycji. Przynajmniej
częściowo rozładują one ruch na drogach Mazowsza i aglomeracji warszawskiej.
Będzie to m.in. budowa dwóch nowych mostów przez Wisłę, tuż za granicami
Warszawy. Jeden z nich ma powstać na wysokości Łomianek i Jabłonny, a drugi
między Konstancinem i Józefowem. Będą one częścią tzw. mniejszej obwodnicy
stolicy, która połączy Piaseczno, Konstancin, Józefów, Sulejówek, Wołomin,
Legionowo, Łomianki, Ożarów i Brwinów. Powstanie ona z istniejących już odcinków
dróg (zostaną one unowocześnione) uzupełnionych w niektórych miejscach o nowe
arterie, np. Paszkowiankę - trasę, która pobiegnie od "gierkówki" koło Nadarzyna
do autostrady A-2 obok Pruszkowa.

- Chodzi o to, żeby z ulic Warszawy zniknęła część ruchu tranzytowego, żeby
ktoś, kto na przykład chce dojechać z Brwinowa do Józefowa, nie musiał jechać
przez stolicę -mówi dyrektor Strzelecki. W takim samym celu powstać ma tzw. duża
obwodnica Warszawy, spinająca Grójec, Żyrardów, Sochaczew, Nowy Dwór, Wyszków,
Mińsk Mazowiecki (jest już w części gotowa). Ta inwestycja będzie polegać na
unowocześnieniu istniejących dróg i budowie obwodnic wokół większych miast.
Pamiętajmy o kolei

Ostatnia z nowych wielkich inwestycji drogowych, jaka znajdzie się w zmienionej
strategii województwa, to wielka obwodnica Mazowsza, która połączy Radom,
Siedlce, Ostrów Mazowiecką, Ostrołękę, Ciechanów i Płock. Będzie miała status
drogi głównej przyspieszonej i także powstanie na bazie obecnych arterii, które
zostaną zmodernizowane.

Urząd Marszałkowski chce też poprawić połączenia kolejowe na Mazowszu tak, żeby
przemieszczanie się pociągami było szybsze. W zaktualizowanej strategii będzie
więc zapis o budowie drugiego toru na linii Warka - Radom i Otwock - Pilawa, co
znacznie skróci podróże w stronę Kielc i Lublina.
Jacek Krzemiński



Temat: TRASA PRZEZ BEMOWO - BEZCZELNA MANIPULACJA

INWESTYCJE Miliardy euro na trzy obwodnice i dwa mosty

OMINĄĆ STOLICĘ

Aż siedem razy więcej funduszy unijnych niż dotychczas ma dostać Mazowsze w
następnym podejściu budżetowym. Za te pieniądze powstać mają dwa nowe mosty
przez Wisłę pod Warszawą oraz kolejne obwodnice wokół stolicy.

Urząd Marszałkowski jeszcze w tym miesiącu zaktualizuje powstałą w 2000 r.
strategię rozwoju województwa. Ta strategia zaś w dużej mierze przesądzi, jakie
inwestycje na Mazowszu będą mogły zostać sfinansowane z budżetu UE i państwa w
ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według tego planu to
samorządy wojewódzkie mają bowiem współdecydować o podziale funduszy unijnych i
środków z budżetu państwa na inwestycje na ich terenie.

- W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli Generalna Dyrekcja Dróg
Krajowych i Autostrad będzie dzieliła środki inwestycyjne, powinna konsultować
to z władzami województwa - mówi prof. Zbigniew Strzelecki, dyrektor
Mazowieckiego Biura Planowania Przestrzennego i Rozwoju Regionalnego. - Teraz,
jeśli ma na przykład problem z jakąś budową na Mazowszu, to przeznaczone na nią
pieniądze przesuwa na drogę na Podlasiu. Takie praktyki nie powinny mieć
miejsca.

Inwestycje zapisane w strategii będą miały pierwszeństwo przy przyznawaniu
środków unijnych dzielonych przez Urząd Marszałkowski. A będzie ich niemało. Na
wojewódzki program rozwoju regionalnego na lata 2007 - 2013 Mazowsze ma dostać
aż 2,3 mld euro. To ponad 7 razy więcej niż w latach 2004 - 2006, na które
naszemu regionowi przyznano do podziału 300 mln euro. A nie będzie to jedyny
program unijny, z którego mogą zostać sfinansowane inwestycje na Mazowszu (będą
też tzw. fundusze sektorowe, przeznaczone także na budowę dróg, o których
podziale zdecydują ministerstwa).

Trzy koliste obwodnice
Według informacji, które zdobyła "Rz", w zaktualizowanej strategii województwa
znajdzie się wiele nowych, dotąd nieplanowanych, inwestycji. Przynajmniej
częściowo rozładują one ruch na drogach Mazowsza i aglomeracji warszawskiej.
Będzie to m.in. budowa dwóch nowych mostów przez Wisłę, tuż za granicami
Warszawy. Jeden z nich ma powstać na wysokości Łomianek i Jabłonny, a drugi
między Konstancinem i Józefowem. Będą one częścią tzw. mniejszej obwodnicy
stolicy, która połączy Piaseczno, Konstancin, Józefów, Sulejówek, Wołomin,
Legionowo, Łomianki, Ożarów i Brwinów. Powstanie ona z istniejących już
odcinków dróg (zostaną one unowocześnione) uzupełnionych w niektórych miejscach
o nowe arterie, np. Paszkowiankę - trasę, która pobiegnie od "gierkówki" koło
Nadarzyna do autostrady A-2 obok Pruszkowa.

- Chodzi o to, żeby z ulic Warszawy zniknęła część ruchu tranzytowego, żeby
ktoś, kto na przykład chce dojechać z Brwinowa do Józefowa, nie musiał jechać
przez stolicę -mówi dyrektor Strzelecki. W takim samym celu powstać ma tzw.
duża obwodnica Warszawy, spinająca Grójec, Żyrardów, Sochaczew, Nowy Dwór,
Wyszków, Mińsk Mazowiecki (jest już w części gotowa). Ta inwestycja będzie
polegać na unowocześnieniu istniejących dróg i budowie obwodnic wokół większych
miast.

Pamiętajmy o kolei
Ostatnia z nowych wielkich inwestycji drogowych, jaka znajdzie się w zmienionej
strategii województwa, to wielka obwodnica Mazowsza, która połączy Radom,
Siedlce, Ostrów Mazowiecką, Ostrołękę, Ciechanów i Płock. Będzie miała status
drogi głównej przyspieszonej i także powstanie na bazie obecnych arterii, które
zostaną zmodernizowane.

Urząd Marszałkowski chce też poprawić połączenia kolejowe na Mazowszu tak, żeby
przemieszczanie się pociągami było szybsze. W zaktualizowanej strategii będzie
więc zapis o budowie drugiego toru na linii Warka - Radom i Otwock - Pilawa, co
znacznie skróci podróże w stronę Kielc i Lublina.

Jacek Krzemiński
14.04.2005 r. :Rzeczpospolita".




Temat: Plan zagospodarowania przestrzennego Wrocławia
Plan zagospodarowania przestrzennego Wrocławia
Solny bez aut

Piątek, 18 lipca 2003r.

WROCŁAW Centrum handlowe przy pl. Bema, park technologiczny w południowo-
zachodniej części miasta i wycofanie ruchu kołowego z okolic Rynku, m.in. z
pl. Solnego - to tylko niektóre pomysły zawarte w planach zagospodarowania
przestrzennego Wrocławia. Czy zostaną zrealizowane - nie wiadomo.

- Od jesiennych wyborów samorządowych udało się uchwalić aż 21 miejscowych
planów przestrzennego zagospodarowania miasta. W sumie, od 1994 r. uchwalono
ich 74 - chwalił wczoraj Dawid Jackiewicz, wiceprezydent Wrocławia
odpowiedzialny za architekturę. - Znacznie zmieniła się polityka
przestrzenna. Nie tracąc na jakości, chcemy zwiększyć liczbę tworzonych
planów do 25-30 rocznie - dodał. 11 lipca, kiedy weszła w życie nowa ustawa o
zagospodarowaniu przestrzennym, we Wrocławiu trwała praca nad setką planów.
- W związku z nowymi przepisami, nie udało się uratować mniej więcej połowy z
nich - mówił Jackiewicz. Udział planów uchwalonych po 1 stycznia 1995 roku w
powierzchni Wrocławia wynosi w sumie ponad 8 proc. Nasze miasto nie ma
specjalnego powodu do wstydu, ale i nie jest w czołówce. Dla porównania: w
Białymstoku jest to 1,7 proc, w Bydgoszczy 8,2 proc, w Łodzi 2,3 proc., ale
na przykład w Gdańsku już 35 proc.

Kolejna galeria
Wśród uchwalonych po wyborach planów najciekawszy zdaje się być pomysł
zagospodarowania okolic pl. Bema. Najprawdopodobniej pojawi się tam duże
centrum handlowo-usługowe, przypominające Galerię Dominikańską oraz hotel. W
południowo-zachodniej części miasta miałby natomiast powstać park
technologiczny, który będzie przygotowany do przyjęcia inwestycji związanych
z najnowocześniejszą techniką. Niewykluczone, że powstanie też duży, nowy
szpital.
- Wiem, że w obecnej sytuacji może się to wydawać dyskusyjne, ale
niewykluczone, ze któryś z obecnych szpitali będzie musiał być przeniesiony i
przyda się taka rezerwa - tłumaczył Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju
Wrocławia.

Rada już nie musi
Ossowicz wspomniał też o najważniejszych zmianach, które przyniosła ze sobą
ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzeni, m.in. zrezygnowanie ze
skarg i zażaleń. Co to oznacza w praktyce? Każdy może zgłosić uwagi, ale rada
miejska nie będzie musiała ich uwzględnić. Zaskarżyć będzie można dopiero
plan, który już wszedł w życie.
- Ma to swoje dobre i złe strony - twierdził szef BRW. - Takie postępowanie
znacznie przyspieszy realizowanie planów, ale jeżeli już po fakcie sąd wykaże
nieprawidłowości, trzeba będzie zapłacić odszkodowania. To ryzyko ustawodawcy.
Do tej pory nie wiadomo dokładnie, kto odszkodowanie zapłaci. Sam Ossowicz
przyznał w tej sprawie brakuje precyzyjnych wytycznych. - Myślę, że będzie
wiele skomplikowanych przypadków - mówi. Pozostałe większe zmiany związane są
m.in. z analizą finansową (teraz radni będą musieli wziąć pod uwagę wszystkie
skutki finansowe uchwalenia planu).

Michał Raińczuk - Gazeta Wrocławska




Temat: Radni przyjęli plan zagospodarowania dla Centru...
Pod czym ja bym się podpisał
Cześć,

ja bym się podpisał pod czymś takim (pisane na szybko). Pewnie to zresztą zaraz
jeszcze przeedytuję i wyślę do paru wrocławskich redakcji:

Szanowna Pani/Panie

Chciałbym zwrócić Pani/Pana uwagę na interesujący temat rozwoju miasta
Wrocławia. Dotychczasowa praktyka pokazuje, że w naszym mieście nie są szeroko
znane plany rozwoju kluczowych rejonów miasta. Prace nad planami tych obszarów
nie są nagłaśniane, nie interesują się nimi dziennikarze, nie odbywa się
dyskusja w mediach, obywatele nie są informowani o tym co planowane jest w ich
bezpośrednim sąsiedztwie i/lub w miejscach w których codziennie przebywają.
Jednocześnie wiadomo, że wiadomości takie są niezwykle interesujące dla
mieszkańców miasta o czym świadczy wielka popularność wszelkich notek
dotyczących nowych inwestorów lub wizualizacji nowych budynków we Wrocławiu.

Niestety otwarta prezentacja i ewentualna dyskusja na temat inwestycji odbywa
się we Wrocławiu niejako po fakcie, czyli zwykle w momencie kiedy został już
wybrany inwestor czy też wręcz projekt obiektu, który ma być wybudowany w danym
miejscu. Zupełnie zaniedbuje się natomiast dyskusję w trakcie opracowywania
planów zagospodarowania przestrzennego. Przypomnę, że dyskusja po uchwaleniu
planu lub po wybraniu inwestora jest bezowocna, gdyż planów tych nie da się już
w większości przypadków zmienić. Brak informacji i otwartych dyskusji powoduje,
że we Wrocławiu wiele terenów bliskich sercu Wrocławian zostało lub niedługo
zostanie zagospodarowanych w sposób nieoptymalny. Przykładem może tu być plac
Grunwaldzki, gdzie w miejscu obiecywanego i oczekiwanego centrum studenckiego z
rynkiem już budowana jest czysto komercyjna galeria handlowa. Podobny przypadek
to pierwotny plan zagospodarowania przestrzennego dla okolic "Astry", gdzie
zamiast oczekiwanego "Rynku Zachodniego" z mieszkaniami i hotelami umożliwiono
wybudowanie hipermarketu. Ostatnim przykładem niech będzie plan zagospodarowania
dla Centrum Południowego, jednej z najbardziej reprezentacyjnych działek we
Wrocławiu, gdzie uchwalony plan pozostawia pełną swobodę potencjalnemu
inwestorowi i dopuszcza między innymi postawienie idealnej kopii "Galeriowca" z
drugiej strony ulicy, tylko że... prawie dwukrotnie dłuższego!!! Lub też
kolejnej galerii handlowej, lub zwykłego hipermarketu (byle miał wysokość 20
metrów). Te przykłady dobitnie pokazują, że brak dyskusji przy ustalaniu planów
powoduje, że docelowe zagospodarowanie działek nie jest optymalne z punktu
widzenia rozwoju miasta.

Chciałbym prosić Panią/Pana o pomoc w celu sprowokowania dyskusji nad planami
dotyczącymi naszego miasta. Aktualnie są na przykład opracowywane plany
zagospodarowania dla terenów Dworca Świebodzkiego, istniejącego tam targowiska,
pl 1go Maja czy też terenu szpitala im. Babińskiego przy placu 1go Maja. Na
dzień dzisiejszy Wrocławianie nie są w ogóle informowani o pracach nad tymi
planami i dlatego nie wiemy, czy na przykład na terenie Dwroca Świebodzkiego nie
jest planowane postawienie fabryk lub rzeźni (przykład skrajny, lecz
teoretycznie możliwy). Sądzę, że temat tego jak wyglądać będą kluczowe części
miasta jest wart Państwa uwagi i zainteresowania, gdyż tematem tym
zainteresowanych jest również wielu mieszkańców miasta. Podobnie wielu
architektów, urbanistów i potencjalnych inwestorów z pewnością chętnie
wypowiedziałoby się na temat planów zanim zostaną one uchwalone.

Na zakończenie chciałbym dodać, że teoretycznie dyskusje nad planami są w chwili
obecnej możliwe dzięki upublicznianiu tych planów przez Biuro Rozwoju Wrocławia.
Niestety plany udostępniane są i dyskusje przeprowadzane w godzinach pracy
Urzędu Miasta w gabinetach BRW, co powoduje, że aktywni zawodowo Wrocławianie są
automatycznie wyłączenie z jakiejkolwiek dyskusji. Podobnie większość Wrocławian
nigdy nie trafi do pokoju BRW w celu zapoznania się z planem. Niestety do dziś
nie doczekaliśmy się publikacji projektów i planów BRW w Internecie (publikowane
są tylko już uchwalone plany, kiedy na dyskusję jest zbyt późno). Dlatego tak
kluczowe jest sprawienie, aby jak najwięcej Wrocławian wiedziało jak będzie
wyglądać ich miasto w przyszłości.

Serdecznie dziękuję za zainteresowanie się sprawą.

Z poważaniem,
Imię i Nazwisko.




Temat: Dwór Jurczyka
Dwór Jurczyka
za GS:
Marian Jurczyk zatrudnia 6 pełnomocników. Tylu nie miał żaden z poprzednich
prezydentów. Średnio pełnomocnik zarabia 4,5 tys. zł.

Ostatnio pełnomocnikiem została Iwona Klimowicz, wicedyrektor Miejskiego
Ośrodka Pomocy Rodzinie. Jest odpowiedzialna za wypłacanie świadczeń
rodzinnych. Teraz świadczeniami rodzinnymi zajmuje się cały zespół, w
składzie którego jest wiceprezydent Anna Nowak, sekretarz miasta Bohdan
Roszkowski, dyrektor wydziału zdrowia, nowy kierownik referatu świadczeń
społecznych i - pełnomocnik prezydenta. Iwona Klimowicz jako jedyny
pełnomocnik nie dostaje dodatkowego wynagrodzenia.

Szukając pełnomocnika

Referat świadczeń społecznych utworzono w byłej siedzibie Powiatowego Urzędu
Pracy przy ul. Szymanowskiego. Pierwotnie miało tu być drugie Biuro Obsługi
Interesanta. Tworzeniem biura od prawie półtora roku zajmuje się kolejny
pełnomocnik prezydenta - Michał Sklepik. Pracownikom biura prasowego nie
udało się wczoraj ustalić, czy jest w ogóle obecny w pracy, czy też np.
przebywa na urlopie.

W kwietniu etatowym pełnomocnikiem prezydenta został szef Stowarzyszenia
Grudzień 70-Styczeń 71, Marian Jasiński. Odpowiedzialny jest za budowę
pomnika upamiętniającego Wydarzenia Grudniowe. Jasiński jest przy okazji
właścicielem autokomisu, rzadko przebywa w swoim biurze.

Żagle i związkowcy

Mira Urbaniak jest pełnomocnikiem od trzech tygodni. Zastąpiła Zbigniewa
Zalewskiego. Od niej zależeć będzie, jak Szczecin przygotuje się do zlotu
żaglowców w 2007 roku. Ma profesjonalne biuro zatrudniające urzędników.

Równo rok temu stanowisko pełnomocnika objął Andrzej Durka, były
wicewojewoda. Efektem jego pracy są układy zbiorowe we wszystkich zakładach
komunalnych. Na jego głowie były negocjacje ze związkami zawodowymi.

- Teraz właśnie przygotowuję statut Stowarzyszenia Metropolitarnego Obszaru
Szczecina - mówi Andrzej Durka. - Chodzi nam o pełną współpracę z sąsiednimi
gminami, choćby w sprawie budowy obwodnicy miasta, czy też planowania
przestrzennego.
Norberta Obryckiego prezydent Jurczyk "odziedziczył" po poprzednikach.
Obrycki odpowiedzialny był za organizację Forum Pomorskiego skupiającego
gminy z regionu Zalewu Szczecińskiego.

Już miało dojść do pierwszego spotkania, gdy odwołano wiceprezydenta Leszka
Chwata. Jego następca nie był zainteresowany kontynuowaniem tej polityki.

- Teraz pełnię funkcję dyrektora Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu
Pomerania a w urzędzie miejskim jestem na bezpłatnym urlopie - twierdzi
Norbert Obrycki.

Średnia pensja pełnomocnika wynosi 4,5 tys. zł.
Marian Jurczyk zatrudnił niedawno dodatkowego specjalistę od komunikacji
społecznej. Ma tym zajmować się Wiesław Parchimowicz. Do tej pory komunikacją
zajmowało się biuro prasowe, ale widać pięć osób to za mało.




Temat: Może się w końcu coś ruszy :-)
Może się w końcu coś ruszy :-)
Dziennik Elblaski napisal:

"Kiedy obiekty PKP przestaną straszyć?

Stan techniczny i estetyczny elbląskiego dworca Głównego PKP w Elblągu budzi
wiele zastrzeżeń. Po modernizacji sąsiadującego z nim dworca PKS, potrzeba
remontu stała się aż nazbyt widoczna.

Sprawą zajął się, m. in. Henryk Słonina, prezydent Elbląga. Z jego inicjatywy
doszło do spotkania z dyrekcją Zakładu Linii Kolejowych w Olsztynie.

- Prezydent wielokrotnie zwracał się do PKP o wykonanie niezbędnych prac
remontowych i dbałość o wygląd obiektów i terenów należących do PKP,
znajdujących się w Elblągu - wyjaśnia Agnieszka Staszewska, rzecznik prasowy
prezydenta Elbląga. - Podczas spotkania poinformował dyrekcję zakładu o
zastrzeżeniach dotyczących stanu obiektu technicznego i estetycznego tych
obiektów. Poinformował też o inwestycjach miejskich zlokalizowanych w
sąsiedztwie obiektów PKP, planach nowego zagospodarowania Placu Dworcowego.

Przeprowadzona została kontrola stanu technicznego dworca Głównego PKP. Jej
wyniki nie pozostawiają złudzeń. Konieczna jest naprawa bądź uzupełnienie
niektórych elementów architektonicznych oraz remont peronów. Sprawą odnowienia
dworca Głównego w Elblągu zajmuje się Biuro Gospodarowania Nieruchomościami
PKP w Elblągu.

- Zostały już podjęte działania w tym kierunku. Będą one kontynuowane i
przyniosą w najbliższym czasie widoczną poprawę wizerunku dworców kolejowych -
zapewnił Zbigniew Gietka, dyrektor Biura Gospodarowania Nieruchomościami PKP w
Warszawie. - Ograniczone środki finansowe nie pozwalają objąć działaniami
równocześnie wszystkich dworców.
Za remont elbląskiego dworca odpowiedzialne jest Biuro Gospodarowania
Nieruchomościami PKP w Warszawie. Decyzji w tej sprawie nie może podejmować
Zakład Linii Kolejowych w Olsztynie.

Natasza Jatczyńska

Potrzebny jest projekt
Elżbieta Dzikiewicz z Zakładu Nieruchomości PKP SA, rejon Elbląg
- Kontaktuję się z Wydziałem Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu
Miejskiego w Elblągu. Uważam, że należy stworzyć taki projekt remontu dworca,
który współgrałby kolorystycznie z nowym budynkiem dworca PKS. Cały czas
czekamy jednak na konkretną odpowiedź z Warszawy dotyczącą remontu dworca
Głównego PKP w Elblągu.

Inne obiekty
Remontu wymaga nie tylko dworzec Główny PKP w Elblągu. Jednym z innych
obiektów jest most kolejowy przy Trasie Unii Europejskiej. Prezydent Elbląga
podczas spotkania uzyskał zapewnienie, że dokonana zostanie ekspertyza,
dotycząca jego stanu technicznego i określone zostaną koszty modernizacji. Od
dłuższego czasu zainteresowanie mieszkańców miasta budzi dworzec PKP Elbląg
Zdrój. W sierpniu rozpoczęła się naprawa elewacji budynku dworca. Konieczny
jest jeszcze remont dachu oraz wiaty przylegającej do tego obiektu."

Dobrze, ze przynajmniej to nie zalezy od Olsztyna, bo wtedy bysmy sie
naczekali. A tak, to jeszcze ten problem dosyc szybko powinno sie rozwiazac:)




Temat: Konsorcjum dla Śródodrza
Gość portalu: ten co wyjechal napisał(a):

> nie mówie że nic chce... choć troszkę ta inwestycja na wyrost jest. ale czy
> poza entuzjastycznym poparciem dal ktos odpowiedzi na pytania:
> 1. skad na to pieniadzie? kto i w jaki sposób ma finansowac inwstycje?

Moim zdaniem:
I. na etapie intensywnego przygotowania inwestycji ( głównie planowanie
przestrzenne, projektowanie koncepcji architektonicznych i "scalanie" gruntów
np. poprzez zamiany) wszelkie koszty pokrywane muszą być głównie ze środków
budźetu miasta i pozostałych uczestników konsorcjum z ewentualnym udziałem
środków pomocowych.
II. na etapie realizacji inwestycji zasadniczo z pięciu źródeł:

1. Krótkoterminowego finansowania organizowanego przez developerów- nabywców
poszczególnych terenów inwestycyjnych. Mogą tu w gre wchodzić np.kredyty
krótkoterminowe, rachunki powiernicze lub tradycyjne finansowanie budowy w
trakcie jej trwania przez nabywców mieszkań i likali użytkowych.

2. Długoterminowego finansowania przez instytucje finansowe zainteresowane
bezpiecznym ulokowaniem środków np.fundusze emerytalne, niektóre fundusze
inwestycyjne.

3. Środki budżetowe lub kredyty zaciągnięte przez samorząd miasta, województwa
lub rząd RP na realizację np. infrastruktury drogowej i sieciowej,
ogólnodostępnych obiektów kultury, siedzib organów administracji
np.wojewódzkiej itp funkcji publicznych.

4. Środków pomocowych UE. Na marginesie powinniśmy chyba zaprzestać już
określania ich jako pomocowe, gdyż pochodzą z naszej składki.

5. Opłat adiacenckich i planistycznych.

> 2. czy w szczecinie potrzebna jest dodatkowa (ekskluzywna) powieżchnia
biurowa

> soro istniejąca nie jest zajęta w 80-70%?

Dzisiaj nie koniecznie.Ale jutro? Pozatym Dokonaj proszę rzeczowej analizy tej
powierzchni pod względem rozmieszczenia , funkcjonalnym i standartowym.Nie jest
tak różowo.
> -

> 3. jaka ma byc w tym rola miasta (samorzadu)?

Współudział w podmiocie koordynującym, dynamiczna współpraca przy kreowaniu
projektu planu zagospodarowania przestrzennego i jego pilne uchwalenie,
współfinasowanie i udział w "scalaniu" terenów inwestycyjnych.

> 4. co ze statusem prawnym gruntów?

Stan władania jest znany.Jest wielu właścicieli i wielu władających.W
poszanowaniu ich praw ale też z myślą o realizacji celu należy stosować
przewidziane w naszym prawie procedury rozpoczynając od negocjacji co do ich
zaangażowania się w ten projekt.

> 5. jest jakaś analiza potencjalngo zainteresowania najemców? proawdził ktos
> jakieś rozmowy z nimi?

Przyznaj,że trochę za wcześnie na rozmowy z przyszłymi konkretnymi
najemcami.Zgodzę się, że przeczucia i dośwaidczenia innych miast w basenie
Bałtyku to za mało.Nadszedł czas na pierwsze i nie ostatnie poważne badania
marketingowe w Szczecinie, Polscze i za granicą.
>
> i na koniec:
> 6. czyż to nie wspałaniała reklama dla biur projektowych? kilka groszy na
> makiete, na wizualizację, zaraz praca napisze, w telewzore pokazywćbedą...
> akurta temat na wakacje...

Reklama również, ale nie tu dostrzegam zasadniczą motywację.
>
> gorzko pozdrawiam

Pozdrawiam i życzę poprawy nastroju :)




Temat: Lotnisko w Sobieniach. Nieprawdopodobne
moim zdaniem
Cytat z artykułu w LO:
Powyższe zarzuty przyrodników mogły zostać pominięte przez władze gminne,
ponieważ w tej samej ustawie zapisano, że „wobec braku rozwiązań
alternatywnych” wojewoda może zezwolić na realizację przedsięwzięcia, mogącego
mieć negatywny wpływ na siedliska przyrodnicze. Ta możliwość odnosi się jednak
wyłącznie do inwestycji spełniające wymogi „nadrzędnego interesu publicznego”.
Czy budowa prywatnego lotniska i pól golfowych spełnia te wymagania? Pracownicy
Biura Planowania Rozwoju Warszawy S.A., twórcy „Zmiany studium uwarunkowań i
kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Sobienie Jeziory” teren
planowanego lotniska uznali za inwestycję celu publicznego. Czas pokaże czy
słusznie, bo przyrodnicy wytknęli projektantom, że skoro lotnisko ma spełniać
taki cel, to prawo wymaga, by dla inwestycji o tym charakterze przedstawić
również alternatywne lokalizacje. Ponieważ nie zostały one zaprezentowane,
złamano tym samym zapisy ustawy. Działacze CMok, jeszcze jesienią 2004 r.,
wskazywali władzom gminy, że dużo odpowiedniejszą lokalizacją dla inwestycji
byłyby tereny położone na zachód od Kanału Bielińskiego. Propozycja ta została
zignorowana.

skoro plany zostały zatwierdzone przez władze gminy, wojewoda to zatwierdził to
chyba jest to legalne
mogę przyjąć że jest to ważny interes społeczny, bo na te torfowe łąki pies z
kulawą nogą i wielbicielami przyrody nie zawitał od dawna , a takie lotnisko,
pole golfowe a co za tym idzie cała baza noclegowa, gastronomiczna,
infrastruktura rozwinie region i da wielu osobom pracę - nie dziwię się że taka
gmina chce się rozwijać, bo co tam do tej pory jest?
można było iść w rozwój agroturystyki, ale ile osób byłoby chętnych spędzić np.
tydzień urlopu pośród malowniczych torfowisk gminy Sobienie Jeziory?
Jeśli to taki rarytas na skalę Mazowsza to czemu nie ma pieniędzy na utrzymanie
tego.
A teraz o Otwocku, który miał kiedyś status uzdrowiska.
I nadal uważam że jest potencjał do tego, żeby leczyć tu choroby płóc - klimat,
bliskość Wawy, kilka osrodków szpitalnych i byłych uzdrowiskowych, obecność
jeszcze kadry, i są plany, strategie ale jakoś nic nie można zrobić
Ale jakby pojawił się inwestor, chciał wyremontować któryś, dał pracę
pielęgniarkom i lekarzom (a już takie prywatne szpitale powstają) to co -
zabronić?
Nie dalej jak za rzeką powstaje hotel i też w rezerwacie przyrody.
Można wszystko pogodzić, a inwestor może przyczynić się do ochrony,
rozpropagowania walorów regionu (i na pewno to uczyni)
Cały teren w świdrze to tereny pod to przeznaczone (tylko jakoś inwestorów nie
widać)
(Dla terenów położonych nad brzegami rzeki Świder perspektywę rozwoju stanowi
pojawienie się inwestorów chcących realizować inwestycje związane z funkcją
wypoczynkowo-leczniczo-rekreacyjną. Potencjał terenów pod zabudowę mieszkaniową
jednorodzinną oraz usługi związane z lokalizacja nad rzeką Świder (wypoczynek i
rekreacja) posiada także dzielnica Świder Wschodni -to cytat z planów
zagospodarowania dla Otwocka, całość tu: www.otwock.pl/default.asp?
ID=13&IDo=12

Oczywiście narażam się, myślę, że może mogli przesunąć to poręset metrów,
kilometrów za ten kanał (nie znam okolic nie wiem co to mogło by zmienić), ale
tam też byłyby protesty, a może właśnie ktoś by chciał żeby to jego łąki
wykupić?
Można chronić przyrodę i się rozwijać.



Temat: Stan prac
witam serdecznie przyszłych Sąsiadów,

co do stanu prac, przesyłam inf. które napotkałem na stronie informacyjnej
Targówka:

OBWIESZCZENIE (19.07.2004)

Na podstawie art. 61 § 4, art.10 § 1 oraz art.49 - ustawy z dnia 14 czerwca
1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jedn. Dz. U. Nr 98, poz.
1071 z 2000 r. z późn. zm.) , art. 53 ust.1 - ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o
planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ( Dz.U.Nr 80, poz. 717), Prezydent
m.st.Warszawy zawiadamia, że zostało wszczęte postępowanie administracyjne na
wniosek AGMET Sp.z o.o., w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji
inwestycji celu publicznego, polegającej na budowie sieci wodociągowej na
działkach nr ew. 1/5, 1/12 i 1/13 obrębu 179/295 w ulicach: Kondratowicza i
Nowo-Wincentego, na terenie dzielnicy Targówek w Warszawie.
W związku z powyższym zawiadamiam, że zgodnie z treścią art. 10. k.p.a. można
się zapoznać z aktami w powyższej sprawie w Delegaturze Biura Naczelnego
Architekta Miasta Urzędu m.st. Warszawy w Dzielnicy Targówek, Urząd Dzielnicy
Targówek, ul.Kondratowicza 20, 00-983 Warszawa pok.325, tel/fax.: +22 675-19-06
w poniedziałki i czwartki, w godzinach pracy Urzędu.

OBWIESZCZENIE (19.07.2004)

Na podstawie art. 61 § 4, art.10 § 1 oraz art.49 - ustawy z dnia 14 czerwca
1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jedn. Dz. U. Nr 98, poz.
1071 z 2000 r. z późn. zm.) , art. 53 ust.1 - ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o
planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ( Dz.U.Nr 80, poz. 717) , Prezydent
m.st. Warszawy zawiadamia, że zostało wszczęte postępowanie administracyjne na
wniosek "AGMET" Sp.z o.o. w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji
inwestycji celu publicznego, polegającej na budowie skrzyżowania ulic:
Kondratowicza i Nowo-Blokowej, na działkach 1/5, 1/13 i 6 z obrębu 179/295, na
terenie dzielnicy Targówek w Warszawie.
W związku z powyższym zawiadamiamy, że zgodnie z treścią art. 10. k.p.a. można
się zapoznać z aktami w powyższej sprawie w Delegaturze Biura Naczelnego
Architekta Miasta Urzędu m.st. Warszawy w Dzielnicy Targówek, Urząd Dzielnicy
Targówek, ul.Kondratowicza 20, 00-983 Warszawa pok.325, tel/fax.: +22 675-19-06
w poniedziałki i czwartki, w godzinach pracy Urzędu.

ZAWIADOMIENIE (19.07.2004)

Na podstawie art. 61 § 4, art.10 § 1 oraz art.49 - ustawy z dnia 14 czerwca
1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jedn. Dz. U. Nr 98, poz.
1071 z 2000 r. z późn. zm.) , art. 53 ust.1 - ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o
planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ( Dz.U.Nr 80, poz. 717), Prezydent
m.st.Warszawy zawiadamia, że na wniosek "AGMET" Sp. z o.o., została wydana
Decyzja Nr 67/T/2004 z dnia 08.07.2004 r. o ustaleniu lokalizacji celu
publicznego dla inwestycji polegającej na budowie sieci cieplnej, na terenie
obejmującym działki nr ew. 1/5 i 1/12, 1/13 z obrębu 179/295 w ulicach: Nowo-
Wincentego i Kondratowicza, na terenie dzielnicy Targówek w Warszawie.
Właścicielom i wieczystym użytkownikom nieruchomości usytuowanych w
bezpośrednim sąsiedztwie planowanej inwestycji służy prawo do wniesienia
odwolania od decyzji, do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, za pośrednictwem
organu wydającego decyzję, jeśli mają zastrzeżenia związane z ochroną swoich
interesów, w przypadku realizacji inwestycji.
Odwołanie można składać w siedzibie Urzędu Dzielnicy Targówek m.st.Warszawy w
Delegaturze Biura Naczelnego Architekta Miasta Urzędu m.st. Warszawy w
Dzielnicy Targówek - Urząd Dzielnicy Targówek, ul.Kondratowicza 20, 00-983
Warszawa tel/fax.: +22 675-19-06, w terminie 14 dni od daty ukazania się
niniejszego zawiadomienia.




Temat: Co będzie na Kępie Mieszczańskiej?????
Co będzie na Kępie Mieszczańskiej?????
Maciej Miskiewicz 21-07-2003, ostatnia aktualizacja 21-07-2003 21:25

Jeszcze w tym roku wojsko opuści Kępę Mieszczańską. Czy - jak przy al.
Hallera - powstanie tam kolejny hipermarket?

Carrefour został wybudowany na byłych terenach wojskowych, które sprzedał
Urząd Wojewódzki. W planie ogólnym zagospodarowania przestrzennego takie
grunty były zaznaczone na biało. Kupiec może na nich wybudować wszystko:
biurowe wieżowce, fabrykę lub domy mieszkalne. Jednak w tak atrakcyjnym
miejscu jak Kępa Mieszczańska najłatwiej byłoby znaleźć chętnego na
hipermarket.

Kępa to kilkanaście hektarów oblanych wodą, przy trasie Mieszczańskiej,
blisko Rynku i pl. 1 Maja. - To teren o strategicznym znaczeniu dla miasta -
przyznaje Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia.

Ręka na pulsie

Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia, uspokaja: - Nowa ustawa o
zagospodarowaniu przestrzennym nakazuje na terenach powojskowych budowę
obiektów zgodnych z planem zagospodarowania przestrzennego.

Problem w tym, że do tej pory Urząd Miejski nie opracował planu dla należącej
do wojska części Kępy Mieszczańskiej. A tylko w tym dokumencie można
zastrzec, co należy wznosić w miejscu dotychczasowych budowli. Gotowy jest
tylko plan dla południowej części wyspy.

Jednak Adam Grehl zapewnia: - Na Kępie na pewno nikt nie wybuduje kolejnego
centrum handlowego.

- W każdej chwili jesteśmy gotowi rozpocząć prace nad planem - twierdzą
miejscy urzędnicy.

Rekreacja czy biura?

- To bardzo wdzięczny teren dla realizacji wizji urbanistycznych, ale przy
planowaniu trzeba znaleźć kompromis z oczekiwaniami inwestorów - mówi Adam
Grehl.

Co miejscy urzędnicy widzą w miejscu wojskowych obiektów?

Północna część kępy to znakomite tereny pod rekreację. - Mogłaby to być
wrocławska wyspa św. Małgorzaty - mówi Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura
Rozwoju Wrocławia.

Wyspa św. Małgorzaty w Budapeszcie to zielona oaza w środku miasta. Jej
atrakcje to: park miejski z zabytkowym drzewostanem, kwiatowy dywan ogrodu
różanego, kompleks basenów termalnych, ogródek japoński z wodospadem, park
dzikich zwierząt, kompleks krytych i otwartych basenów, plaża, kąpielisko i
alpinarium.

- Na kępie mógłby powstać aquapark, który jako źródło ciepła wykorzystywałby
pobliską elektrociepłownię - proponuje Adam Grehl.

Niektórzy uważają jednak, że Kępa Mieszczańska mogłaby stać się centrum
biznesowym Wrocławia - na razie planowane jest ono między hotelem Wrocław i
Poltegorem.

- Nie wykluczamy takiego rozwiązania - mówi Adam Grehl. - Ale te obiekty
musiałyby powstać w harmonii z istniejącą przyrodą.

Tomasz Ossowicz jest sceptyczny: - Centrum Południowe ma lepszy układ
komunikacyjny. Poza tym na Kępie raczej nie powinny powstać wysokie budynki.

Są i inne pomysły: budowa miasteczka akademickiego lub śródmiejskiego
stadionu.

Zamiana

Północną część kępy zajmowały wojskowe służby pomocnicze. Część jednostek ma
przenieść się do Oleśnicy, pozostałe do koszar przy ul. Obornickiej. Tereny
przejmie Agencja Mienia Wojskowego. Kiedy? - Będzie dobrze, jeżeli w tym
roku - mówi Janusz Zieliński, dyrektor wrocławskiego oddziału AMW.

Agencja powojskowe tereny może sprzedać prywatnemu inwestorowi lub porozumieć
się z miastem. Według różnych szacunków 1 mkw. gruntu może kosztować tu od
200 do 2400 zł.

- Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z agencją - zapewnia Adam Grehl.

Miasto nie chce kupować ziemi. Miejscy urzędnicy twierdzą, że w grę wchodzi
zamiana lub inna forma transakcji bezgotówkowej.




Temat: "Wielka Wyspa" - czas na zmiany
"Wielka Wyspa" - czas na zmiany
Odmrozić wielka wyspę

Wtorek, 23 grudnia 2003r.

Jak władze Wrocławia próbowały pozbawić mieszkańców Wielkiej Wyspy prawa do
protestu

Już w styczniu radnych czeka ciężka przeprawa z mieszkańcami Wielkiej Wyspy.
Rada ma rozpatrzyć zarzuty, których wpłynęła rekordowa ilość. Plany są
niespójne i niezgodne z prawem, twierdzą mieszkańcy.

Urząd miasta przygotował plany zagospodarowania przestrzennego dla Wielkiej
Wyspy. Magistrat nadrabiał zaległości, ponieważ przez kilka lat tereny wyspy
były „zamrożone”. Nie można było w zgodzie z prawem wyremontować ganku,
elewacji, postawić szopy, nie mówiąc o budowie domu. Od lat wiadomo było, że
z uchwaleniem planów będą problemy. Główny powód – most przez Odrę. W
studium uwarunkowań wytyczono jego lokalizację - za stadionem Ślęzy. Zgodnie
zaś z ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym, każdy miejscowy plan
zagospodarowania przestrzennego musi być zgodny ze studium. Tymczasem zarząd
miasta ma nowy pomysł i do mostu będziemy dojeżdżali środkiem osiedla
willowego przez ul. Chełmońskiego. - To niezgodne z prawem - twierdzi były
dyr. wydziału architektury Maciej Dobrowolski. Wszelkie zmiany powinna
uchwalać rada miasta. W tej zaś sprawie nie podjęła uchwały.

Negatywne oceny

Zdaniem mieszkańców urzędnicy przygotowali plany tak sprytnie, aby
bezpośrednio zainteresowani nie mogli protestować. Urząd podzielił Wielką
Wyspę na drobne obszary. W sumie powstało aż 14 planów. Ulica, która ma
prowadzić do mostu przez Odrę, a będzie tuż pod oknami mieszkańców ul. 9
Maja, nie została zaplanowana w planie Sępolna, tylko parku Szczytnickiego.
Podobnie jest w rejonie ul. Chełmońskiego, tam też ma iść obwodnica. -
Prognozy oddziaływania na środowisko sporządzono tylko dla obszarów
uwzględnionych w planie – twierdzi Dobrowolski.- Oznacza to, że ci
bezpośrednio żyjący przy planowanej dużej ulicy, nie wiedzą jak wpłynie ona
na ich życie. Jego zdaniem brakuje oceny oddziaływania na środowisko ulic
głównych w tym obwodnicy oraz oddziaływania starego i nowego ogrodu
zoologicznego. - Ze stuprocentowym prawdopodobieństwem można twierdzić, że
gdyby ocena była kompletna to wypadłaby negatywnie – mówi Maciej
Dobrowolski. Nie zgadza się z tym Tomasz Ossowicz, dyr. Biura Rozwoju
Wrocławia, które przygotowywało plany.

Rekordowa ilość protestów

Tomasz Ossowicz zapewnia, że pierwotnie BRW planowało podzielić wyspę na
trzy części. Było to jednak zbyt ryzykowne. O tym, że sporządza się plan
trzeba zawiadomić wszystkich właścicieli mieszkań. Na Wielkiej Wyspie
mieszka ok. 34 tys. ludzi. Dotrzeć do każdego, uzyskać potwierdzenie, to w
praktyce niewykonalne. Dlatego wyspę podzielono na mniejsze części. - Choć
rzeczywiście plany są przez to mniej spójne – mówi dyr BRW. - A oprotestować
może każdy, niezależnie od tego gdzie mieszka. Tyle, że o przystąpieniu do
sporządzania planu zawiadamia się tylko tych, którzy mieszkają na jego
obszarze. Tylko oni też mogą składać zarzuty. Reszta – może protestować. A
protesty znacznie łatwiej odrzucić. Plany Wielkiej wyspy oprotestowała
rekordowa liczba mieszkańców. Do samego tylko planu parku Szczytnickiego
wpłynęło ok. 1200 protestów i zarzutów. Na całej wyspie jest ich
kilkakrotnie więcej. W styczniu rada miasta zacznie je rozpatrywać.

Moim zdaniem jak najszybciej trzeba wybudować most w ciągu obwodnicy. Jedyna
możliwa trasa prowadzi przez Wielką Wyspę i tu powinny się urwać dyskusje.
Jestem za wprowadzeniem zakazu protestów w sprawach strategicznych dla
miasta. Jak się komuś nie podoba to może się przeprowadzić.

Pzdr slawek




Temat: Rynek a sprawa wrocławska.
Gość portalu: duzY napisał(a):

> CZy we Wrocławiu jest jakieś inne miejsce (poza Rynkiem) gdzie mozna
> posiedzieć wieczorem w kawiarnianym ogródku w estetycznym otoczeniu. Czy
mamy
> cos w stylu krakowskiego Kazimierza (ehhhhh ten klimat)? Czy skazani
jestesmy
> na rynkocentryzm? Jakie to mogłyby byc miejsca?
> 1. Ostrów Tumski (od strony pl. Bema) wraz z wyspami?
> 2. ul. Bogusławskiego (ja bym na odcinku Komandorska - Świdnicka wprowadził
> zakaz ruchu w godzinach 19:00 - 5:00 tak by mozna było powystawiac stoliki
na
> ulicę, tam nie ma domów mieszkalnych więc nie byłoby protestów.
> 3. Bulwary nadodrzańskie (m.in. Wzgórze Polskie do Hali Targowej)
> ????

Jak na razie to w duzym steżeniu ogródki wystepują tylko na rynku i placu
solnym.Może kiedys uda się "uruchomić" Nowy Targ ale sa konieczne duże zmiany
zabudowy.
najleiej poczytać ten artykuł:
Bez samochodów od Łaciarskiej do Rzeźniczej i od Kazimierza Wielkiego do
Kotlarskiej. Taka przyszłość czeka wrocławskie Stare Miasto już za 3 lata.

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego rejonu Rynku i placu Solnego,
przegłosowany już przez radnych, zmieni oblicze starówki.

Deptaki zamiast ulic, nowe oświetlenie, brak wielkich reklam. Wrocławskie
Stare Miasto ma wreszcie przypominać centrum europejskiej metropolii.

Tylko dla butów

Najbardziej kontrowersyjny w nowym planie przestrzennym okolic Rynku jest
zapis, że na większości ulic i placów ma "dominować ruch pieszy". Na
niektórych ulicach ruch samochodowy będzie warunkowy. Co to oznacza?
- Na całym Starym Mieście ruch będzie wstrzymany - tłumaczy Tomasz Ossowicz,
dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia.
Dotyczy to nie tylko Rynku, placu Solnego i ulicy Świdnickiej. Strefa bez
samochodów ma objąć ulice Kiełbaśniczą, Igielną, Łaciarską, część ulicy
Rzeźniczej i Szewską.
- Plan miejscowy nie przesądza dokładnie, jak będzie wyglądało w przyszłości
Stare Miasto, ale wyznacza pewne kierunki - mówi Tomasz Osowicz.

Straty nie policzone

Niewiadomych jest wiele. Na przykład, ile straci kasa miejska, jeśli na
Starym Mieście nie będzie można parkować. A właśnie takie są między innymi
skutki przekształcenia w deptak Kiełbaśniczej czy placu Solnego. Nie
wiadomo, bo nikt tego nie policzył. Plan przestrzenny nie wymagał
sporządzania analizy skutków finansowych dla budżetu gminy.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że kierowcy przeniosą się z ulic do
podziemnych parkingów, ale taka jest cena poprawy komfortu pieszych - mówi
Grzegorz Roman, dyrektor departamentu architektury i rozwoju urzędu
miejskiego.
Obowiązek sporządzenia takich wyliczeń nałożyła na planistów dopiero nowa
ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która obowiązuje od
ubiegłego piątku.

Zagadka pewnej ulicy

Jedną z największych zagadek jest to, jak będzie wyglądała w przyszłości
ulica Szewska.
- Rozważanych było wiele koncepcji, a plan skonstruowaliśmy tak, żeby
dopuszczał ich jak najwięcej - mówi Tomasz Ossowicz.
Szewska może zostać całkowicie zamknięta dla ruchu innego niż pieszy. Ale
prawdopodobnie powstaną tam ścieżki rowerowe. I, być może, tramwaj.
- Będziemy się dopiero zastanawiać, czy mają tamtędy jeździć tylko tramwaje,
czy także rowery - mówi Tomasz Osowicz. - Jeśli zostawimy na Szewskiej ruch
tramwajowy tylko w jedną stronę, tak jak ma to miejsce dzisiaj, to
najprawdopodobniej obok powstanie ścieżka rowerowa. Ale jeśli będziemy
chcieli tamtędy puścić tramwaje w obie strony, to na rowery nie będzie juz
miejsca - dodaje dyrektor.

Tylko trzy lata

Plany urbanistów wejdą w życie najprawdopodobniej za trzy lata. W
wieloletnim planie inwestycyjnym przebudowa ulic Szewskiej i Widok została
zapisana na lata 2005-2006. Ma kosztować 34 miliony 200 tysięcy złotych. W
tym samym czasie zakończy się przebudowa skrzyżowania ulic Wyszyńskiego i
Sienkiewicza. Jeśli ta inwestycja się opóźni, samochody z Szewskiej nie
znikną.
- Nie można przenieść ruchu kołowego z jednej ulicy, jeśli nie zapewni się
kierowcom żadnej alternatywy - wyjaśnia Marek Żabiński, pełnomocnik
prezydenta ds. zarządzania ruchem.




Temat: Widzieć szerzej - w dodateku DOM Gazety
Widzieć szerzej - w dodateku DOM Gazety
Rozmawiała Agnieszka Zielińska 24-06-2003 12:08

Rozmowa z architektem Jackiem Wesołowskim

Jacek Wesołowski jest absolwentem Politechniki Łódzkiej, a od 1989 roku
adiunktem Historii Architektury i Konserwacji Zabytków tamtejszego Instytutu
Architektury i Urbanistyki. Interesuje się też problematyką rewitalizacji
miast, dziejami transportu i miejską polityką transportową

Agnieszka Zielińska: W jednym z wywiadów powiedział Pan, że wygląd miast
związany jest z kulturą danej społeczności. Od kultury zależy oblicze miasta,
a od wyglądu miasta - poziom kultury. Czy polskim miastom brak kultury?

Jacek Wesołowski: Niestety, tak. Są kraje (głównie na południu i zachodzie
Europy), w których miejskość jest zakorzeniona głęboko w tradycji. Są też
kraje, w których model życia oscylował wokół wsi - chodzi głównie o kultury
anglosaskie. Tam wynalazki w dziedzinie transportu i taniego budownictwa
posłużyły do swoistej degradacji miast. Skrajne formy proces ten przyjął w
USA, gdzie w ogóle zanikło "miasto ulicy i placu" zastąpione przez
niekontrolowanie rozwijające się przedmieścia.

Do jakich wzorów bliżej jest polskim miastom?

- Stan polskich miast jest zły. Dominuje w nich "ja" nad "my". Element
indywidualistyczny przeważa nad dobrem publicznym. Jeśli na ulicy wycina się
drzewa, bo przeszkadzają w parkowaniu samochodów, jeśli trawnik jest
zamieniany w rozjeżdżone klepisko, to świadczy to o tym, że poczucie dobra
wspólnego nie przenosi się na otaczającą przestrzeń, zwłaszcza tam, gdzie
chodzi o "kraj-obraz codzienny".

Amerykańskim miastom nie można odmówić dbałości o otoczenie. Niewiele ma to
jednak wspólnego z europejską kulturą ulicy i placu. Miasta polskie tkwią w
czymś pośrednim. Są w nich jakieś ulice, place, które są enklawą miejskiego
życia. Ale są też miasta, których w sensie przestrzennym nie ma - bo nie mają
ani głównego placu, ani głównej ulicy - mimo że były tam one jeszcze pół
wieku temu.

Trzeba zastanowić się, czy pojęcie miejskiej przestrzeni ma jeszcze dzisiaj
sens, czy też musimy pogodzić się ze "strukturą miastopodobną"?

Są jednak miasta - np. Kraków - w których "miejskość" jest zakorzeniona.
Oczywiście to wyjątki.

Architekci i urbaniści alarmują, że pogłębia się chaos w otaczającej nas
przestrzeni. Czy nie są po trosze sami temu winni?

- Winni są właściwie wszyscy. Za system planowania i gospodarki przestrzennej
odpowiada państwo, a jakość formy architektonicznej wynika z gustów inwestora
i projektanta.

Doprowadzono do urynkowienia procesu planowania bez odpowiednich zasad, które
istnieją w wielu europejskich krajach. Urbanista stał się czystym wykonawcą
poleceń swoich chlebodawców, czyli władz miasta lub gminy. Te z kolei nie
zdają sobie sprawy z tego, że estetyka przekłada się na konkretne pieniądze.

Władze muszą się jednak zastanowić, ile kosztuje pozostawienie
niezagospodarowanych pustek w śródmieściach, jeśli jednocześnie zabudowuje
się podmiejskie pola. Jest takie angielskie przysłowie: "Penny foul, pound
wise". Chodzi o to, że ktoś dziś pazerny na grosze, nie ma szans na złotówki
w przyszłości.

Skłonić do myślenia o przyszłości miast mogłoby chyba tylko państwo, którego
racją istnienia jest także to, by widzieć szerzej i podejmować niepopularne
decyzje. Niestety, również w urbanistyce ono uparcie nie chce się wywiązać z
tego obowiązku. A miałoby dużo do zrobienia.

Raster:
Miasta w przyszłości

3 i 4 lipca w Warszawie odbędzie się konferencja "Przestrzeń miejska jako
dobro publiczne". Architekci, urbaniści, inwestorzy, wykonawcy,
przedstawiciele samorządu i organizacji branżowych będą debatować nad
warunkami, które powinny być spełnione, by otaczał nas ład przestrzenny.
Specjalnym gościem będzie Daniel Libeskind, zwycięzca konkursu na projekt
odbudowy wież World Trade Center.
Miejsce: Biblioteka Narodowa, al. Niepodległości 213
Organizator: MGG CONFERENCES
Patronat: Urząd Miasta Warszawy i Stowarzyszenie Architektów Polskich
Patronat medialny: "Gazeta Wyborcza", "Architektura Murator", Polska Agencja
Prasowa, "Gazeta Samorządu i Administracji"
Dodatkowe informacje: tel. (0-22) 659 74 19, 822 09 68, fax: (0-22) 823 92 43
www.forum.mgg-conferences.pl
e-mail: biuro@mgg-conferences.pl

www2.gazeta.pl/dom/1,22106,1542720.html



Temat: Deptak Stare Miasto
Deptak Stare Miasto
Bez samochodów od Łaciarskiej do Rzeźniczej i od Kazimierza Wielkiego do
Kotlarskiej. Taka przyszłość czeka wrocławskie Stare Miasto już za 3 lata.

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego rejonu Rynku i placu Solnego,
przegłosowany już przez radnych, zmieni oblicze starówki.

Deptaki zamiast ulic, nowe oświetlenie, brak wielkich reklam. Wrocławskie
Stare Miasto ma wreszcie przypominać centrum europejskiej metropolii.

Tylko dla butów

Najbardziej kontrowersyjny w nowym planie przestrzennym okolic Rynku jest
zapis, że na większości ulic i placów ma "dominować ruch pieszy". Na
niektórych ulicach ruch samochodowy będzie warunkowy. Co to oznacza?
- Na całym Starym Mieście ruch będzie wstrzymany - tłumaczy Tomasz Ossowicz,
dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia.
Dotyczy to nie tylko Rynku, placu Solnego i ulicy Świdnickiej. Strefa bez
samochodów ma objąć ulice Kiełbaśniczą, Igielną, Łaciarską, część ulicy
Rzeźniczej i Szewską.
- Plan miejscowy nie przesądza dokładnie, jak będzie wyglądało w przyszłości
Stare Miasto, ale wyznacza pewne kierunki - mówi Tomasz Osowicz.

Straty nie policzone

Niewiadomych jest wiele. Na przykład, ile straci kasa miejska, jeśli na
Starym Mieście nie będzie można parkować. A właśnie takie są między innymi
skutki przekształcenia w deptak Kiełbaśniczej czy placu Solnego. Nie
wiadomo, bo nikt tego nie policzył. Plan przestrzenny nie wymagał
sporządzania analizy skutków finansowych dla budżetu gminy.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że kierowcy przeniosą się z ulic do
podziemnych parkingów, ale taka jest cena poprawy komfortu pieszych - mówi
Grzegorz Roman, dyrektor departamentu architektury i rozwoju urzędu
miejskiego.
Obowiązek sporządzenia takich wyliczeń nałożyła na planistów dopiero nowa
ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która obowiązuje od
ubiegłego piątku.

Zagadka pewnej ulicy

Jedną z największych zagadek jest to, jak będzie wyglądała w przyszłości
ulica Szewska.
- Rozważanych było wiele koncepcji, a plan skonstruowaliśmy tak, żeby
dopuszczał ich jak najwięcej - mówi Tomasz Ossowicz.
Szewska może zostać całkowicie zamknięta dla ruchu innego niż pieszy. Ale
prawdopodobnie powstaną tam ścieżki rowerowe. I, być może, tramwaj.
- Będziemy się dopiero zastanawiać, czy mają tamtędy jeździć tylko tramwaje,
czy także rowery - mówi Tomasz Osowicz. - Jeśli zostawimy na Szewskiej ruch
tramwajowy tylko w jedną stronę, tak jak ma to miejsce dzisiaj, to
najprawdopodobniej obok powstanie ścieżka rowerowa. Ale jeśli będziemy
chcieli tamtędy puścić tramwaje w obie strony, to na rowery nie będzie juz
miejsca - dodaje dyrektor.

Tylko trzy lata

Plany urbanistów wejdą w życie najprawdopodobniej za trzy lata. W
wieloletnim planie inwestycyjnym przebudowa ulic Szewskiej i Widok została
zapisana na lata 2005-2006. Ma kosztować 34 miliony 200 tysięcy złotych. W
tym samym czasie zakończy się przebudowa skrzyżowania ulic Wyszyńskiego i
Sienkiewicza. Jeśli ta inwestycja się opóźni, samochody z Szewskiej nie
znikną.
- Nie można przenieść ruchu kołowego z jednej ulicy, jeśli nie zapewni się
kierowcom żadnej alternatywy - wyjaśnia Marek Żabiński, pełnomocnik
prezydenta ds. zarządzania ruchem.




Temat: Pismo Saskich do władz miasta ws. Browaru
Odpowiedź Ingi

Wiceprezydent wskazuje winnych
OSTROWIEC. Inga Kamińska twierdzi, że Miejskie Centrum Kultury i Biuro Wystaw
Artystycznych będą się musiały wyprowadzić przez broniących swoich interesów
kilku przedsiębiorców.

Czy możemy sobie pozwolić, aby kilku przedsiębiorców, którzy bronią swoich
interesów, rządziło w naszym mieście? Takie pytanie zadała wiceprezydent
Ostrowca Inga Kamińska, informując, że spadkobiercy rodziny Saskich zażądali
natychmiastowego zwrotu budynków zajmowanych przez miejskie instytucje.
Na wczorajszej konferencji prasowej przewodniczący Rady Miasta Wojciech
Kotasiak i wiceprezydent Inga Kamińska oficjalnie powiadomili o piśmie
spadkobierców Saskich, którzy wzywają do niezwłocznego opuszczenia budynków
zajmowanych przez Miejskie Centrum Kultury i Biuro Wystaw Artystycznych.
Właściciele olbrzymiego terenu - znajdującego się między ulicami Siennieńską,
Polną i Wardyńskiego - przypominają w liście, że radni nie podjęli pod koniec
lipca uchwały o zmianie zagospodarowania przestrzennego śródmieścia. W związku
z tym przestaje obowiązywać porozumienie o wspólnym zagospodarowaniu działki.
Ze wstępnych planów wynikało, że spadkobiercy rodziny Saskich będą mogli w tym
miejscu wybudować supermarket o powierzchni ponad 2000 metrów kwadratowych.
Radni nie zgodzili się na to.
„Wobec powyższego wzywamy do spowodowania niezwłocznego opuszczenia i
protokolarnego wydania wszelkich budynków i budowli znajdujących się na
nieruchomości przez wszystkie znajdujące w państwa gestii jednostki komunalne,
w tym w szczególności przez Miejskie Centrum Kultury i Biuro Wystaw
Artystycznych” - czytamy w piśmie.
Przewodniczący Rady Miasta Wojciech Kotasiak powiedział, że radni głosujący
przeciw podjęciu uchwały ponoszą odpowiedzialność moralną przed mieszkańcami
miasta. Przypomniał, że przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości podczas
dyskusji w komisjach problemowych byli za uchwałą, w ostatniej chwili zmienili
jednak zdanie.
Wiceprezydent Inga Kamińska spytała wręcz, czy możemy sobie pozwolić na to, by
kilku przedsiębiorców, którzy bronią tylko swoich prywatnych interesów,
rządziło w naszym mieście. Wymieniła radnego Alfreda Skalskiego i
przedsiębiorcę Piotra Lichotę, reprezentantów dwóch sieci handlowych.
Przypomniała, że negocjacje z Saskimi prowadził były wiceprezydent Jarosław
Wilczyński, który też ponosi odpowiedzialność za fiasko porozumienia i teraz
wiadomo, czyje interesy reprezentował. - Dzisiaj mamy efekt taki, że gmina
narażona jest na straty - przyznała wiceprezydent. - Radni powinni
reprezentować interesy mieszkańców, a nie swoje prywatne.
Poproszony o komentarz do wypowiedzi na konferencji prasowej radny Marek
Potocki powiedział, że głosował przeciw podjęciu uchwały zgodnie ze swoim
sumieniem. - Tam samo głosowałem w sierpniu 2004 r., gdy była podejmowana
wstępna uchwała - przypomina. - Ciekawi mnie tylko, dlaczego niektórzy radni
zmienili zdanie. Jestem przekonany o tym, że negocjacje z Saskimi były źle
prowadzone. Dlaczego tak długo trwały?
Radny Alfred Skalski w rozmowie z naszym reporterem powiedział, że informacje z
konferencji nie są niczym nowym. - To powtarzanie słów prezydenta -
skomentował. - To śmieszne, co oni mówią. Niech sobie gadają. Odniosę się do
wypowiedzi w swoim czasie. Im później, tym lepiej.
Andrzej NOWAK nowak@echodnia.eu

wydrukuj tę wiadomość




Temat: Dokonania wrocławskich posłów
Kazimierz Michał Ujazdowski
poseł zawodowy

Data i miejsce urodzenia: 28.07.1964, Kielce
Stan cywilny: żonaty

Wykształcenie: wyższe - Uniwersytet Łódzki, Wydział Prawa - mgr

Staż parlamentarny: poseł I kadencji, poseł III kadencji
Liczba uzyskanych głosów: 25871

Aktywność:
Wypowiedzi: 64
M.in. w sprawie wyboru nowego członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji,
referendum w sprawie integracji z UE, suwerenności Polski w dziedzinie
moralności i kultury, wyboru wicemarszałków Sejmu.

Interpelacje: 6
W sprawie ochrony polskiego dziedzictwa kulturowego poza granicami kraju,
pracy sędziów w latach 1944-1989, Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie i
realizacji programu "Kultura 2000"

Pytania: 2
O zmiany w stanowisku negocjacyjnym w kwestii warunków członkostwa Polski w
Unii Europejskiej oraz w sprawie reakcji władz polskich na obraźliwą wobec
Polski wypowiedź prezydenta Francji Jacquesa Chiraca.

Zapytania: 0

Oświadczenia: 0

Obecność:
Bez usprawiedliwienia nie opuścił żadnego posiedzenia. Ale tylko w tym roku,
bo w 2002 stracił za wagary aż trzy dniówki.

Udział w komisjach:
łączności z Polakami za granicą 23 października 2001 - zastępca
przewodniczącego
mniejszości narodowych i etnicznych - powołany 23 października 2001, odwołany
8 listopada 2001
kultury i środków przekazu - powołany 8 listopada 2001.

Kontakt:
Biuro Poselskie posła Kazimierza Ujazdowskiego
00-062 Wrocław, pl. Solny 14
tel. 341-72-50
fax. 341-72-50

Były minister kultury w rządzie Jerzego Buzka to stary wyjadacz. Wie, co i
jak. Choć w sejmie nie błyszczy - aktywność najwyżej średnia - ma inny sposób,
by często znajdować się w okienku telewizora. W parlamencie zajmuje bowiem
miejsce obok Jarosława Kaczyńskiego, który przyciąga kamery. Ujazdowski często
jest również twarzą PiS-u w różnorakich debatach telewizyjnych. Medialny, nie
unika dziennikarzy. Lubi wszystko komentować. Na konferencjach prezentuje
stanowiska we wszystkich możliwych tematach.

Bogdan Zdrojewski
- Platforma Obywatelska
poseł zawodowy

Data i miejsce urodzenia: 18.05.1957, Kłodzko
Stan cywilny: żonaty
Wykształcenie: wyższe - Uniwersytet Wrocławski, Wydział Filozoficzno-
Historyczny
Staż parlamentarny: senator I kadencji
Liczba zdobytych głosów: 47297

Aktywność:
Wypowiedzi: 52
Bardzo często zabierał głos w tematach samorządowych, m.in. promował
bezpośrednie wybory prezydentów miast. Mówił też o nienaruszalności
kompetencji państwa w dziedzinie moralności i kultury oraz o jubileuszu 300-
lecia Uniwersytetu Wrocławskiego. Najwięcej uwagi poświęcił z trybuny
rządowemu projektowi ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Interpelacje: 16
M.in. w sprawie opóźnień i odwołanych lotów rejsowych na trasie: Warszawa -
Wrocław i Wrocław - Frankfurt oraz stanu technicznego samolotów, zasad
dystrybucji filmów fabularnych, obwodnicy autostradowej Wrocławia, inwestycji
Wrocławskiej Opery, zagospodarowania Kępy Mieszczańskiej we Wrocławiu.

Zapytania: 26
M.in. w sprawie zaprzestania wypłat z PFRON dla osób niewidomych na utrzymanie
psów przewodników, wody pitnej dla dolnośląskich gmin, subwencji oświatowej
dla Wrocławia na podwyżki płac nauczycieli, akademickiej nauki języka
francuskiego, projektu ustawy o krajowych winach gronowych.

Pytania: 2
O działania rządu, wspierające starania Wrocławia o organizację wystawy EXPO w
2010 roku.
O rozwiązania dramatycznej sytuacji w dolnośląskiej służbie zdrowia

Oświadczenia: 2
W sprawie przygotowań do organizacji wystawy Expo 2010 we Wrocławiu i
związanych z tym działań rządu.
W sprawie pogarszającej się sytuacji finansowej jednostek samorządu
terytorialnego.

Obecność:
Bez usprawiedliwienia nie opuścił żadnego posiedzenia.

Udział w komisjach:
kultury i środków przekazu - powołany 23 października 2001
samorządu terytorialnego i polityki regionalnej - powołany 23 października
2001

Kontakt:
Biuro Poselskie posła Bogdana Zdrojewskiego
50-123 Wrocław, ul. Oławska 2
tel. 343-04-41
fax. 343-04-41

Pracowity poseł. Prócz prac w dwóch komisjach stałych, "dorabia" jeszcze w
sześciu podkomisjach. Zawsze doskonale przygotowany do rozmowy. Nie wypowiada
się na tematy, których nie zna, a w tematach, które porusza, trudno go złapać
na niewiedzy. Chętnie rozmawia z dziennikarzami, odbiera telefon nawet w
Sejmie. Na Wiejskiej bardziej jednak ostatnio kojarzony z tzw. "sprawą
wrocławskiego VAT-u" niż swoją działalnością. O ile Jacek Protasiewicz wciąż
pozostaje w jego cieniu, to on nie potrafi na razie wyjść z cienia takich
platformowców, jak Donald Tusk czy Zyta Gilowska.




Temat: Wyniki sondażu komentują kandydaci na prezydent...
To prawda, ja tez to widze... Jest piekniejszy i bylbym nieobiektywny gdybym
zaprzeczal:

- Stary Browar
- Plac Wolnosci
- hotele, biurowce na Roosvelta
- Andersja

To prawda... ale co z biznesem ?!
Lodz 12000 miesjc pracy Delll
Wroclaw kilkanascie miejsc pracy w kilku fabrykach !!!
Krakow podobnie + turystyka
Warszawa kilkadziesiat tysiecy nowych miejsc pracy

W Poznaniu NIC nie powstaje, oprocz moze jednego call centere (kilkaset
telefonistek), zero rozwoju technologii, zero fabryk, jedynie Antoninek ze
swoim Volkswagenem jest wyjatkiem i Galaxo...

Nie powstaja spektakularne piekne wiezowce tylko jakies szklane bloki z
projektem z odrzutow wyszperanym i przerobionym przez lokalnych architektow
zaprzyjaznionych (i to jedyna chyba ich zaleta) z wladzami miasta. Mysle tu o
pracowni Sipinskich.

Kiedy powstana wiezowce naprawde na miare XXI wieku jak we Wroclawiu czy
Warszawie, a nie na miare lat 80-tych poprzedniego wieku?

Niech to bedzie inwestycja na miare pieknego Starego Browaru !!!!
Gdzie widac rozmach, wizje, smak, styl!!!

Dajcie grunt za zlotowke byle nie pod stolem, byle zgodnie z prawem i na pewno
nikt z Poznaniakow by sie nie sprzeciwil.

Sciagnijcie kapital na montownie, fabryki, w przeciwnym razie Poznan nie ma
szans zrealizowac planu minimum, zeby byc chociaz miastem akademickim.

Juz teraz w Politechnike Wroclawska, warszawska, lodzka inwestuja firmy ktore
buduja montownie, fabryki, do tego urzedy miast... W Poznaniu nie jestesmy
wstanie wygrac z taka konkurencja. Nie, bo w budzecie fizycznie nie bedzie tyle
srodkow....

Stad rozwoj "minimum" miasta Poznania jako centrum akademickiego, zyjacego
jedynie z wynajmu mieszkan studentom tez nie ma szans powodzenia... Osrodki
beda spadac z biegiem lat, bo nie bedzie symbiozy z przemyslem...

Polaczenia lotnicze....
Dwa lata temu mnie wysmiewano jak mowilem ze Wroclaw nas wyprzedza (wystarczy
znalezc w wyszukiwarce forum me wypowiedzi Sebar), dzis nikt nie moze miec
watpliwosci... Poznanska Lawica spadla na odlegla pozycje za

Warszawa, Katowicami, Krakowem i Wroclawiem....

.. kiedys bylismy drugim portem po Warszawie, jeszcze 15 lat temu...

Stawianie na sport, rekreacje, kulture (festiwal Malta), na cokolwiek, nie ma
sensu bez zaplecza finansowego jakie daja sponsorzy i wplywy z podatkow od firm
czy chocby z biletow bogatszego bo pracujacego spoleczenstwa Poznania...

czyli inwestycje, inwestycje, inwestycje....

Skonczmy z wymienianiem Kupca jako sukcesu bo to sukces na miare moze
dzielnicy, ale nie na skale duzego miasta.... To tylko nas kompromituje jako
miasto..

Targi... Targi przestaly istniec... i trzeba znalezc alternatywe w tym
wzgledzie i to bardzo szybko. Obawiam sie ze przejecie inicjatywy przez Wroclaw
po organziacji Expo zasilanej z budzetu centralnego i unijnego, to kwestia
tylko czasu. Budzet Poznania ze swoimi skromnymi sumami nigdy nie bedzie
wstanie sie temu przeciwstawic, ani przedtym obronic!!!

Plany zagospodarowania przestrzennego. Jezeli budownictwo lezy a TBS-y to jedna
wielka kompromitacja to postawmy na developerow ktorzy buduja taniej, szybciej,
solidniej. Czynsze w TBS-ach sa zawrotne, spowodowane zadluzeniem TBS-ow, a to
brakiem gospodarnosci, nepotyzmem, czesto korupcja...

W efekcie miasto pozbywa sie ogromnych wplywow za tereny ktore daje za darmo
spolkom TBS-owym. W zamian dostaje ich zadluzenie ktore trzeba spalcac.
Mieszkancy dostaja drogie w uzytkowaniu i zlej jakosci mieszkania.

Do tego plany zagospodarowania powinny powstawac z glowa!!! i szybko.
Ograniczyc trzeba lapownictwo, powolac sztab kryzysowy w urzedzie miejskim (bo
to jest kryzys) by maksymalnie usprawnic sciezke uchwalania planow i
pomniejszania do minimum kosztow wykonywania takich planow. Obecnie kazdy
urzad, kazde biuro projektowe sie slimaczy, pietrzy trudnosci i wyciaga lape po
pieniadze...

Musi powstac bardzo silny, profesjonalny sztab ludzi zajmujacymi sie rozmowami
z ogromnymi firmami na Zachodzie... Jezdzic, pukac, rozmawiac, przekonywac,
zapraszac.... Nie rozpakowywac nawet walizek tylko jechac do nastepnych... i
tak w kolko az firmy zaczna inwestowac... TAKA MUSI BYC STRATEGIA wladz miasta
i prezydenta.

Szukanie druga dekade roli dla Poznania, w sytuacji gdzie role sa wlasnie w
Polsce wsrod miast obsadzane, jest bledem. Zaniedbywanie przy tym kapitalu i
inwestycji skazuje kazda obrana role i tak na niepowodzenie.

albo sie wie jaka wizje powinien miec Poznan i ja konsekwentie z sukcesem
realizuje, albo nie paistuje sie funkcji prazydenta Poznania a napewno nie
kandyduje sie na nastepna kadencje.

Sebar
sebar_rysiu@yahoo.co.uk




Temat: metropolia bydgosko-toruńska
metropolia bydgosko-toruńska
"Polska": Platforma zapowiada szybkie uchwalenie ustawy metropolitalnej, która
pozwoli na łączenie się miast i przyległych do nich gmin w wielkie
aglomeracje. Dzięki temu powstaną twory w rodzaju supermiast - będzie im
łatwiej wspólnie inwestować i walczyć o pieniądze z UE.
Nad ustawą metropolitalną pracowali już w poprzednim Sejmie politycy PiS.
Ustawy jednak nie uchwalili. - Stworzyliśmy jej założenia, na uchwalenie po
prostu zabrakło czasu - tłumaczy były wiceminister MSWiA w rządzie PiS
Jarosław Zieliński.

Według zapowiedzi MSWiA, do końca tego miesiąca mają powstać założenia ustawy
metropolitalnej. A sama ustawa miałaby być uchwalona do końca tego roku. W
Polsce może powstać co najmniej kilka aglomeracji. Z trzema wyjątkami (Śląsk,
Trójmiasto i Bydgoszcz z Toruniem) byłyby to największe polskie miasta i
otaczające je gminy. Na ustawę najbardziej czekają na Śląsku. Kilkanaście
miast Górnego Śląska i Zagłębia chciałoby stworzyć największą aglomerację w
Polsce, liczącą w sumie ponad 2 mln mieszkańców - więcej, niż ma Warszawa. 14
miast jeszcze w 2005 r. powołało do życia Górnośląski Związek Metropolitalny.
Teraz chcą doprowadzić do jak najszybszego uchwalenia ustawy o aglomeracjach.

wiadomosci.onet.pl/1690356,11,item.html

Procedowanie ustawy metropolitalnej ostro rusza do przodu. Nie bardzo rozumiem
zdanie o tym że wyjątkami są m.in Bydgoszcz i Toruń. Pytanie jak lokalni
politycy są do wejścia w życię ustawy przygotowani?

Założenia ustawy to:

"W Polsce, zgodnie z propozycjami Unii Metropolii Polskich, wyodrębniono
12 obszarów metropolitalnych (Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków,
Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa i Wrocław). Są to układy
przestrzenne, składające się z dużego miasta oraz otaczających je terenów
funkcjonalnie z nim powiązanych. Zdaniem ministra spraw wewnętrznych i
administracji, funkcjonowanie tych obszarów należy uznać za niewystarczające.
Związki metropolitalne mają koordynować i wykonywać zadania, które będą
w sposób istotny zaspokajać potrzeby mieszkańców metropolii. Chodzi przede
wszystkim
o zadania związane z gospodarką przestrzenną, zarządzaniem transportem
zbiorowym oraz drogami.
Przyjęto, że w skład związku metropolitalnego powinno wchodzić co najmniej
jedno miasto na prawach powiatu, z określoną liczbą mieszkańców, oraz
wszystkie gminy spełniające kryteria przynależności funkcjonalnej i
urbanistycznej do związku. Kryteria te to m.in.: charakter gminy, gęstość
zaludnienia oraz minimalna liczba ludności niezbędna do ustanowienia obszaru
metropolitalnego, wysoki stopień urbanizacji, odległość od centralnego
ośrodka, powiązania funkcjonalne (komunikacja).
Członkowie związku mogliby wspólnie realizować m.in. przedsięwzięcia
w ochronie środowiska, gospodarce odpadami oraz wodno-ściekowej, zarządzać w
sytuacjach kryzysowych, podejmować wspólne działania w edukacji, ochronie
zdrowia i kulturze. Tego typu związki celowe gmin mogłyby również promować
obszar metropolitalny oraz pozyskiwać środki unijne.
Rządowa propozycja zakłada, że związek gmin i miast na prawach powiatu
tworzących metropolię będzie obligatoryjny, ale nie będzie stanowić kolejnego
poziomu samorządu terytorialnego. Jednostki administracyjne, które nie widzą
korzyści
w członkostwie w związku, będą mogły z niego wystąpić. Ustawa metropolitalna
określi zasady powstawania związku, przyjmowania nowych członków oraz zasady
rezygnacji
z członkostwa.
Do zadań obszarów metropolitalnych będzie należało m.in.
uchwalanie metropolitalnego aktu planistycznego,
sporządzanie planów zrównoważonego rozwoju transportu publicznego,
zarządzanie najważniejszymi drogami z punktu widzenia tych obszarów.
Władzę zwierzchnią będą tworzyć prezydenci, burmistrzowie i wójtowie gmin oraz
przewodniczący ich organów stanowiących. Szefem związku ma być osoba wybrana
w konkursie na 4 letnią kadencję. Będzie zarządzać związkiem przy pomocy
zastępców oraz biura. Ich kompetencje oraz status biura zostaną określone w
ustawie. Nadzór nad pracami związków mają sprawować premier i wojewodowie, a
monitorowaniem finansów zajmą się regionalne izby obrachunkowe.
Rząd proponuje realizację programu pilotażowego, który sprawdzi w praktyce
funkcjonowanie związków metropolitalnych. Może być przeprowadzony na Górnym
Śląsku i w Trójmieście"

www.kprm.gov.pl/s.php?doc=1075

Czy możecie podać przykłady inicjatyw przybliżających "implementowanie" (sic)
metropolitalniści połączonych aglomeracji Bydgoszczy i Torunia?



Temat: Bierutowska Biznes Center i dwupoziomowe OBI
Bierutowska Biznes Center i dwupoziomowe OBI
Czy będzie nowe Obi przy ul. Hallera i centrum biznesowe przy ul.
Bierutowskiej?

Ada Kondratowicz 28-12-2003, ostatnia aktualizacja 28-12-2003 20:09

W poniedziałek radni zdecydują, czy przy ul. Grabiszyńskiej i ul.
Bierutowskiej będą mogły powstać galerie handlowe i nowy hipermarket. Od ich
budowy zależy przyszłość Hydralu
czytaj dalej »
r e k l a m a

Właścicielami obu działek - przy ul. Grabiszyńskiej i ul. Bierutowskiej -
jest PZL Hydral i to właśnie jemu najbardziej zależy na ich sprzedaży lub
dzierżawie. Spółka stara się bowiem o amerykańskiego inwestora. Zawarła z nim
wstępne porozumienie, ale problemem jest zadłużenie firmy. - Amerykański
inwestor postawił nam jasne warunki - bez restrukturyzacji i zmniejszenia
kosztów nas nie przejmie. Teraz mamy szansę na zmniejszenie naszych kosztów
stałych o 12 mln zł, czyli o mniej więcej jedną czwartą - mówi Adam Młyńczak,
prezes PZL Hydral.

Jakie są plany na zagospodarowanie terenów Hydralu? Prawie dwuhektarową
działką na rogu ulic Hallera i Grabiszyńskiej interesuje się sieć
hipermarketów Obi, która chce tam postawić dwupiętrowy market z materiałami
wykończeniowymi, na powierzchni 8,5 tys. mkw.

Budowa Obi oznaczałaby jednak konieczność wyburzenia hal i magazynów, które
od Hydralu wynajmują 43 firmy. Nowy market miałby też zająć miejsce stacji
Aral (tę, którą kilka miesięcy temu przejęło BP). Teraz sieć ma dwie stacje
obok siebie i dlatego - jak mówi się nieoficjalnie - prawdopodobnie od
kwietnia Aral zostanie zlikwidowany.

Na drugiej działce przy ul. Bierutowskiej Hydral ma budynek z 1940 roku, w
którym produkuje się części do samolotów. Ma też ok. 10 ha ziemi wokół. Tam
ma powstać Bierutowska Biznes Center, czyli centrum biznesowe z powierzchnią
(ok. 30 tys. mkw.) na parterze i pierwszym piętrze przeznaczoną na handel. -
W pomieszczeniach na drugim i trzecim piętrze mogą być biura albo
powierzchnie pod cichą produkcję. W planach jest też budowa parkingu na 1600
miejsc. Szukamy potencjalnych inwestorów. Zainteresowani jesteśmy zarówno
sprzedażą powierzchni, jak i ich dzierżawą - mówi prezes Młyńczak.

Hydral złożył w Wydziale Architektury i Budownictwa Urzędu Miejskiego wniosek
o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania obu terenów, która
umożliwi mu sprzedaż działek. Ta decyzja z kolei zależy od uchwał w sprawie
przystąpienia do sporządzenia miejscowych planów zagospodarowania
przestrzennego, nad którymi radni zagłosują w poniedziałek.

- Nie spodziewam się komplikacji przy głosowaniu w tej sprawie - mówi
Stanisław Huskowski, przewodniczący Rady Miejskiej. Jak twierdzi, opinie w
sprawie zagospodarowania obu terenów pod handel są pozytywne.

Przeciwko budowie Obi przy ul. Grabiszyńskiej już teraz protestują mieszkańcy
osiedla Grabiszyn-Grabiszynek. - To byłby piąty hipermarket w okolicy, jego
budowa spowoduje paraliż komunikacyjny. Poza tym teren leży obok zabytkowego
parku i cmentarza komunalnego. Ta inwestycja zburzyłaby spokój i porządek
architektoniczny okolicy - napisali w liście do "Gazety".

Koncepcja Bierutowska Biznes Center:
bi.gazeta.pl//im/1842/z1842669G.jpg



Temat: Polacy, czy nie?
. Prezydent Lech Walesa - narodowosc zydowska
2. Szef Biura Bezpieczenstwa Narodowego przy Prezydencie Jerzy Milewski -
narodowosc zydowska
3. Szef Gabinetu Prezydenta - Mieczyslaw Wachowski - narodowosc zydowska
4. Szef Kancelarii Prezydenta - Janusz Ziólkowski - narodowosc zydowska
5. Rzecznik Prasowy Prezydenta - Andrzej Drzycinski - narodowosc zydowska
6. Marszalek Sejmu - Wieslaw Chrzanowski - narodowosc zydowska
7. Marszalek Senatu - August Chelkowski - narodowosc zydowska
8. Premier Hanna Suchocka - narodowosc zydowska
9. Wice-Premier Henryk Goryszewski - narodowosc zydowska
10. Wice-Premier Pawel Laczkowski - narodowosc zydowska
11. Minister Wspólpracy Gospodarczej z Zagranica Andrzej Arendarski -
narodowosc zydowska
12. Minister d/s Kontaktów ze Wspólnotami Europejskimi - Jan Krzysztof
Bielecki - narodowosc zydowska
13. Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa Andrzej Bratkowski -
narodowosc zydowska
14. Minister Sprawiedliwosc - Prokurator Generalny Zbigniew Dyka - narodowosc
zydowska
15. Ministere d/s Promocji Przedsiebiorczosci Zbigniew Eysmont - narodowosc
zydowska
16. Minister Edukacji Narodowej - Zdobyslaw Fliskowski - narodowosc zydowska
17. Minister Ochrony Srodowiska i Zasobów Natrualnych i Lesnictwa Zygmunt
Hortmanowicz - narodowosc zydowska
18. Minister Rolnictwa i Gospodarki Zywnosciowej Gabriel Janowski - narodowosc
zydowska
19. Minister Transportu i Gospodarki Morskiej Zbigniew Jaworski - narodowosc
zydowska
20. Minister d/s Kontaktów z Parlamentem i Partiami Jerzy Kaminski - narodowosc
zydowska
21. Minister Lacznosci Krzysztof Kilian - narodowosc zydowska
22. Minister, kierownik Centralnego Urzedu Planowania Jerzy Kropiwnicki -
narodowosc zydowska
23. Minister, przewodniczacy Komitetu Badan Naukowych Witold Kaczewski -
narodowosc zydowska
24. Minister Pracy i Polityki Socjalnej - Jacek Kuron - narodowosc zydowska
25. Minister Przeksztalcen wlasnosciowych - Janusz Lewandowski - narodowosc
zydowska
26. Minister Spraw Wewnetrznych - Andrzej Milczanowski - narodowosc zydowska
27. Szef Urzedu Ochrony Panstwa (dawna SB) Jerzy Konieczny - narodowosc zydowska
28. Komendant Komendy Glównej Policji - Zenon Smolarek - narodowosc zydowska
29. Minister Przemyslu i Handlu - Waclaw Niewiarowski - narodowosc zydowska
30. Minister Obrony Narodowej - Janusz Onyszkiewicz - narodowosc zydowska
31. Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej - Bronislaw Komorowski -
narodowosc zydowska
32. Minister Finansów - Jerzy Osiatynski - narodowosc zydowska
33. Minister Szef Urzedu Rady Ministrów - Jan Maria Rokita - narodowosc zydowska
34. Podsekretarz Stanu w Urzedzie Rady Ministrów - Tadeusz Syryjczyk -
narodowosc zydowska
35. Minister Spraw Zagranicznych - Krzysztof Skubiszewski - narodowosc zydowska
36. Minister Zdrowia i Opieki Spolecznej - Andrzej Wojtyla - narodowosc zydowska
37. Prezes Komitetu d/s Radia i Telewizji - Janusz Zaorski - narodowosc zydowska
38. Pierwszy Prezes Sadu Najwyzszego - Adam Strzembosz - narodowosc zydowska
39. Prezes Narodowego Banku Polskiego - Hanna Gronkiewicz Waltz - narodowosc
zydowska
40. Przewodniczacy Krajowej Komisji NSZZ "Solidarnosc" - Marian Krzaklewski -
narodowosc zydowska
41. Minister Kultury i Sztuki - Jerzy Góral - narodowosc zydowska
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 3 z 4 • Wyszukiwarka znalazła 138 rezultatów • 1, 2, 3, 4
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex