Biuro Napraw

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Napraw




Temat: DEVELOPERZY W TROJMIESCIE
Mam faktycznie rury na wierzchu, przykryte nieco podwieszonym sufitem, ale są
to rury (z gazem do pieca), a one muszą być na wierzchu (takie przepisy). Na
moim osiedlu nie ma wspólnot (formalnie - chyba że ktoś sobie gdzieś założył,
ale nie słyszałem), a budynek jest zarządzany wspólnie przez właścicieli (zob.
Ustawa o własności lokali oraz Kodeks cywilny - o współwłasności). W związku z
tym: 1) nie ma opłat, poza eksploatacyjnymi (tj. prąd, gaz, woda, wywóz
śmieci), 2) ewentualne koszty wspólne (np. prąd na klatce schodowej, kwiatki
przed domem itp.) są ponoszone wspólnie przez mieszkańców - proporcjonalnie (bo
tak się dogadaliśmy), 3) problem może się pojawić w razie jakichś większych
remontów, ale to dopiero po gwarancji - póki co nie ma żadnych tego typu
problemów, ja na to konto odkładam po 50zł co miesiąc na konto z myślą o
naprawie dachu (jako części wspólnej) za np. 10 lat (taki quasi-fundusz
remontowy - co ważne nieprzymusowy).
Oczywiście wspólnota z jakimś zarządcą sama dbałaby o tego typu kwestie, ale
podrożyłoby to utrzymanie (chjoćby z tytułu kosztów zarządu).
A jak to będzie u Ciebie, to bardzo mi przykro nie wiem. Dowiedz się może w
Biurze Obsługi, czy mają jakiś pomysł na organizację po zasiedleniu.
Pozdrawiam.





Temat: WNJ - awaria bojlera
Proszę zdjąć pokrywę dolną,jeżeli przy termostacie jest czerwony przycisk
należy go wtedy wciśnąć,albo jest mały otwór w ktury należy włożyć
np.zapałke ,mam nadzieję że bespieczniki zostały sprawdzone ,co do
niepodpisanej gwarancji proszę zwrócic się do biura budowy.Pozdrawiam i życzę
powodzenia w naprawie.






Temat: TUiR WARTA... krętacze!!!
TUiR WARTA... krętacze!!!
Cześć.

Opiszę Wam przypadek... wydawałoby się prosty. Otóż niedawno walnęła we mnie
ciężarówka (moje auto stało na parkingu). Na szczęscie widziałem sprawcę,
który postanowił uciec. Wskoczyłem do auta (na szczęscie pokiereszował je,
ale nie unieruchomił). I w pogoń za nim. Wiał 40 km!!! Zatzrymały go dpoiero
dwa wozy policyjne!!!
Wydaje się, że facet ma przeje... Policja, ucieczka, mandat, etc. Ciężarówka
ubezpieczona była w TUiR WARTA.
Zdarzenie miało miejsce w styczniu 2005 roku. Do dziś WARTA miga się
wypisując mi debilne uzasadnienia odmowy wypłacenia odszkodowania.
1. podobno kierowca ciężarówki złożył na piśmie, że we mnie nie walnął :) A
to już im wystarcza, żeby nie wypłacać :)
2. stwierdzili, że mam stary samochód (8 lat) więc i tak już nie warto go
naprawiać :)
3. potem stwierdzili, że jak go sobie naprawię, to oni mnie wesprą finansowo
w wysokości 44% inwestycji.
Flaki się wywracają.
Czy Wy też mieliście takie przejścia z firmami ubezpieczeniowymi? Jak
dawaliście sobie radę?
Czy ktoś korzystał z usług Biura Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach (w Jeleniej
Górze)? Jakie macie na ich temat opinie???

Pomocy!!!



Temat: reklamacja okien PCV
reklamacja okien PCV
Proszę o poradę. 2 lata temu kupiłam okna u przedstawiciela firmy Stoldrew z
Płocka. Okna założono mi z 5-letnią gwarancją ma okucia. Obecnie okna
wymagają regulacji ( lub naprawy ). Niestety przedstawiciel zamknął swoje
biuro i nie mam z nim kontaktu. Producent okien nie ma innego przedstawiciela
w Poznaniu, a sam nie czuje się w obowiązku w żaden sposób mi pomóc.
Otrzymałam pismo z którego wynika, że nie dotrzymałam warunków gwarancji,
które mówią o przeglądach 1 raz w roku. Tylko KOMU miałam zlecać te
przeglądy, skoro firma budowlana- jedyny przedstawiciel- nie istnieje ?
Jak do mojego problemu odnosi się prawo konsumenckie ?



Temat: moze troche na wesolo?
pare fragmentow z pamietnika posla:

Zachorował kolega z naszego klubu. Mówiłem mu, że langusty z kawiorem nie popija
się litrem koniaku! Wysłaliśmy mu życzenia do szpitala: "Drogi kolego, życzymy
szybkiego powrotu do zdrowia. 34 za, 5 przeciw, 2 się wstrzymało".

Po paru piwkach jechałem sobie środkiem chodnika (przecież nie pojadę ulicą, bo
o wypadek nietrudno) i jakiś palant potrącił mego Merca. Rodzinę ofiary
obciążono kosztami naprawy.

Spotkanie z wyborcami. Obiecałem emerytom po 130 milionów renty. Bili brawo.
Potem nazwałem prezydenta agentem. Bili brawo. Potem rzuciłem hasło "precz z
żydostwem". Bili brawo. Potem powiedziałem, że solidaryzuję się z nimi, bo też
zarabiam zaledwie 20 milionów. Bili - ale mnie. Okazało się, że oni wprawdzie
zarabiają 20 mln lecz rocznie. Muszę uważniej czytać notatki jakie mi robią w
biurze.

Wstaliśmy wszyscy w złym humorze. Te gnoje cała noc wyły pod hotelem. Kapitalizm
im się nie podoba! We łbach się im przewraca. Ale my im pokażemy! Zebraliśmy
się, i raz - dwa - zgłosiliśmy wotum nieufności wobec społeczeństwa,
rozwiązaliśmy je i wybraliśmy sobie nowe. Teraz można żyć!




Temat: Całodobowe POGOTOWIE KOMPUTEROWE, tel.666-106-850
Całodobowe POGOTOWIE KOMPUTEROWE, tel.666-106-850
Całodobowe POGOTOWIE KOMPUTEROWE
Firma jest płatnikiem VAT

CAŁODOBOWY KONTAKT

Piotr Pasterny
666-106-850

E-Mail: biuro@PogotowieKomputerowe24h.com
STRONA: www.PogotowieKomputerowe24h.com

Ogólny zakres usług:

* Instalacja, reinstalacja systemu Windows (XP,Vista)
* Usuwanie wirusów, trojanów oraz innych "robaków"
* Odzyskiwanie danych, systemu
* Instalacja, naprawa łącza internetowego, LAN
* Archiwizowanie danych
* Inne

Zapraszam
Piotr Pasterny



Temat: Błekitna Linia TPSA
To jest bardzo głupie rozwiązanie. Teraz do biura napraw trzeba dzwonić przez 2-
3 godzin, a może nawet dłużej. Nie sądzę, żeby o tym nie wiedzieli twórcy tego
rozwiązania.



Temat: zlecę tłumaczenie, 3 strony; pl -> en, de, ru
))) księgowością, sprzątaniem biura i naprawą służbowych samochodów też się sam zajmij. Zobaczysz, jak ci spadną koszty ....

[business ... Polish way ))] tłumaczenie google ? to był chyba żart ?




Temat: Co z tym Petrotelem???!!!
Co z tym Petrotelem???!!!
Wszystkie numery petrotelowe są głuche!!!Nawet nr Biura Napraw Telefonicznych
jest nieczynny!!!CZy ktoś wie co się dzieje?!



Temat: Demolka na Plantach
no to jak widać percepcję masz niestety w normie

a budki podlegają pod tepsę (o ile to ich), chyba do biura napraw się dzwoni i
zgłasza stan zniszczeń



Temat: Kłopoty z rachunkami TP SA
Numer do biura napraw to 9696, a nie 9393 może dlatego był problem z
dodzwonieniem się



Temat: Naprawa Parasola
Gość portalu: Joanna napisał(a):

> Witam czy może ktoś wie gdzie można naprawić parasol.

Punkt naprawy parasoli znajduje się w Szczawnie Zdroju przy ulicy Solickiej 11.
W bramie po lewej stronie na parterze, vis a vis Biura Usług Opiekuńczych.



Temat: buty-kolejne reklamacje
Proponuję od tej umowy odstąpić i zażądać zwrotu ceny, gdyż skuteczna naprawa
nie została dokonana. W razie wątpliwości proszę o kontakt telefoniczny z moim
biurem (tel. 833-19-51).

Pozdrawiam serdecznie,
Marek Janczyk



Temat: Furtka przy placu zabaw
Wszystkich Lokatorów żywo zainteresowanych 'aktywną' furtką zapraszam do Biura
Sprzedaży - gdzie w ciągu 24 godzin ponownie aktywujemy kartę .

Nad naprawą - w ramach gwarancji - pracują JUVENTUS I ATENA .

SB



Temat: Kot a czystość!!
Dokładnie...służbowy kot wytarzał nam się w zużytym oleju samochodowym i
przetarł misę olejową futerkiem, wogóle nie ma napraw bez kota. A rybkę
konsumował wylącznie na środku biura.



Temat: "Sanatorium pod (nad) morzem" -(1)
hmmmmmmmmmm
ja nie chce nic mowic, ale tekst "i co dalej" zostal zgloszony do biura
rzecznika patentowego i zarejestrowany pod nr 123493/2001 na moja korzysc.

ps. okulary w naprawie. recenzja w kroczacej po cichu przyszlosci



Temat: Wasze szczególne przypadki roztargnienia :)
Kilka historii z zycia mojej wiekowej babci
1)Któregos dnia dzwoni do nas ze jakas upierdliwa znajoma ( owa znajoma byla
lekko psychiczna i ciagle nachodziła babcie co skonczyło się interwencja
ojca...nieskuteczna zresztą...)ukradła jej kulę..nie ma jej nigdzie, babcia
szukała wszedzie gdzie dała rade a kuli ani widu ani słychu. W pośpiechu
kupiliśmy babci nowiutka kule i zawieźlismy czym prędzej. Siedzimy sobie i
gawedzimy a tu nagle moja siostra widzi że coś lezy pod łóżkiem i bardzo
znajomo wyglada..była to owa zagubiona/ukradziona kula.Okazało się ze wsuneła
sie między sciane a łózko... Ile siostra sie nameczyła żeby w sklepie przyjeli
z powrotem tę nóweczke...
2) Dzwoni babcia i skarzy sie ze od kilku dni wieczorem ciagle dzwoni jej
telefon, a jak odbiera słuchawke to nie dość że nikt sie nie odzywa to jeszcze
nie przestaje dzwonić...ojciec uderzył do biura napraw, oni tam ze linia w
porzadku, babci ciagle dzwoni, ojciec do biura napraw ze usterka nie
naprawiona...i tak w kółko. Któregos wieczora siostra siedzi u babci a ta
nagle, o widzisz? I znowu dzwoni! Siostra nasłuchuje...a to budzik, który
babcia nastawila sobie na 21 coby lekarstwo sobie zapodac :)
3)Dzwoni babcia i skarzy sie ze kran jej cieknie i cieknie...ona zakręca kurek
a on nic...chyba uszczelka...my juz kombinujemy ale wieczorkiem zadzwonilismy
kontrolnie a babcia..."ach, poprosiłam takiego miłego sąsiada zeby mi to
naprawił i on przyszedł i...zakrecił ten kran...okazało się ze nie tym kurkiem
kręciłam...":D
4) Siostra ma za czasów młodości wczesnej bardzo randkowa była...któregos
letniego wieczora umówila się z niejakim Wieśkiem...robiac sie na bóstwo ciagle
kazała mi wygladać przez okno czy nie podjechał jakis zielony maluch z ciemnym
blondynem w środku...no to ja tak wygladam, wygladam i nic, ale za któryms
razem widze goscia...ale nie Wieśka tylko Zdziśka- innego absztyfikanta co to
podjechał granatowym Peugotem...siostra luka i zdziwiona, o "k...a co on tu
robi????" Była w cięzkim szoku i kombinowała jakby go tu spławic zanim Wiesiek
przyjedzie...wyszła więc i rozbrajajaco pyta sie " a co ty tu robisz???" A
facet " no jak to co, przeciez sie umawialismy...!" Okazało sie ze a i owszem,
umówiła sie ze Zdziskiem bedąc święcie przekonana ze rozmawia z Wieskiem...
Zdzisiek/Wiesiek...może sie na uszy rzucić...



Temat: Serwis POL-MOT Auto Warszawa-Ursynów
Serwis POL-MOT Auto Warszawa-Ursynów
Witam,

Sugeruję unikać realizacji jakichkolwiek napraw w serwisie POL-MOT Auto na
Ursynowie. To są oszuści i naciągacze. Miałem problem z klimatyzacją w aucie,
polegający na słabym chłodzeniu (pomimo ustawienia minimalnej temperatury
powietrze z nawiewu było ciepłe). Auto jest na gwarancji. Przy pierwszej
naprawie wymieniono... filtr przeciwpyłkowy (sami oceńcie czy filtr może
wpływać na temperaturę :D), oczywiście odpłatnie. Parę dni po odbiorze
zadzwoniłem z reklamacją. Facet telefonicznie powiedział że "starają się nie
naciągać klientów" pomimo że jeszcze nic nie sugerowałem. Zaprosił mnie na
kolejną wizytę. Tym razem wykonano rzekomo pełny przegląd klimatyzacji, razem
z uzupełnieniem czynnika chłodzącego, za co zapłaciłem ponad 2 razy więcej.
Podobnie jak poprzednio nie odczułem wyraźnej poprawy. Dopiero wizyta w
serwisie Auto-Wimar rozwiązała moje problemy. Rzekomo "usunęli duże ilości
owadów ze skraplacza". Byćmoże tak, a byćmoże zrobili coś więcej i kryli
tamten serwis. Pieniędzy nie wzięli. Nawet jeśli problem dotyczył niedrożnego
skraplacza, oznacza to nierzetelne wykonanie usługi przez serwis POL-MOT
Auto. Na stronie internetowej Skody jest informacja, że przegląd klimatyzacji
obejmuje kontrolę skraplacza.

Równolegle kontaktowałem się w sprawie felernych napraw z biurem Skody w
Polsce. Dostałem odpowiedź że wyjaśniają sprawę z serwisem. Mimo późniejszych
ponowień mojego zapytania nigdy nie otrzymałem odpowiedzi (z wyjątkiem
automatycznej, w wiadomości zaznaczyłem flagę potwierdzenia przeczytania).
Świadczy to o kompletnej niekompetencji i ignorancji w stosunku do klienta.
Takie podejście do klienta, szczególnie przez przedstawiciela dużej firmy na
terenie całego kraju, jest delikatnie mówiąc skandaliczne i wymaga
nagłośnienia.

Paweł Cern




Temat: Rewolucja w zarządzie TP SA
Ależ ja się całkowicie zgadzam, że zbiorcze faktury to coś, czego być nie
powinno. Nie chcę bronić na siłę swojego pracodawcy ale wydaje mi się, że
przypadki o których Pani wspomniała, zdarzają się raz na 10 nowych instalacji
(to i tak bardzo dużo). Sam miałem problem z billingiem nie raz w przypadku
zamawiania nowych usług, i podobnie jak Pani miałem problem z rezygnacją z
nich. Z tego co wiem, rezygnacja z usług jest możliwa nie tylko w formie
pisemnej, ale i telefonicznie - przynajmniej dla biznesu.
Faktem jest też, że za szybko zrezygnowano z biur obługi klienta, nie
sprawdzając dokładnie BL.
Co do działania BL na dzień dzisiejszy - obsługę cały czas się doskonali, czasy
napraw się polepszają, ale wiadomo że z dnia na dzień nie skróci się czau
trwania awarii z 10 dni do kilku godzin. Chociaż i tutaj można TPSA trochę
usprawiedliwić - raz że jest to największe tego typu przedsięwzięcie w Europie,
drugi argument - jest to firma która ma chyba najwięcej klientów poza Pocztą
Polską. Czy pamiętamy czasy raczkującej obsługi klienta w Idei,Erze czy Plusie?
Pamiętam jak czekałem na połaczenie 10 czy 15 minut. To samo było na początku w
TPSA. Tyle że u operatorów komórkowych na początku było kilkaset tysięcy
klientów, a w TPSA od samego początku (z wyjątkiem pilotażu w Poznaniu) -
kilkanaście milionów.
Co do faktur to nie mogę się "mądrzyć", gdyż kompletnie się tym nie zajmuję,
natomiast wiem jedno: każdą błędnie wystawioną fakturę da się wyjaśnić (miałem
przejścia i w TPSA, i w Erze, i w Idei). Trzeba tylko dokładnie opisać problem,
wysłać reklamację faksem, dodatkowo zgłosić na BL i zapisać nazwisko człowieka,
który się tym zajął - nie żeby go "gnębić", tylko żeby móc dowiedzieć się o
aktualny stan sprawy. I pamiętajmy że tu - jak w życiu - jeśli będziemy
traktować się życzliwie i rzeczowo, to i nas tak potraktują (tyczy się
jakiejkolwiek firmy). Mogę chyba tak powiedzieć, bo nie pracuję bezpośrednio w
BL i oceniam to z pewnej perspektywy.
Ja dokładnie pamiętam, ile czasu zajmowało mi stanie w kolejkach w BOK-ach, ale
wiem również że dla firm były podawane bezpośrednie telefony do biur napraw,
gdzie usterki były załatwiane w ciągu kilku godzin. I do tego dąży się także na
BL, tylko trzeba na to czasu. Miejmy nadzieję że będzie lepiej, bo i tak nie
przywrócimy BOK-ów, możemy tylko iść do przodu.
Pozdrawiam



Temat: TP SA uruchomi system relacji z klientami
Gość portalu: hulk napisał(a):

> Pan Muszyński kłamie, firma nie jest organizacyjnie ani
> technicznie zdolna do tego procesu, system pilotażowy w
> Poznaniu "działa" już rok i jest to całkowita porażka. Co
> innego poprzez ten system mówi się klientom a co innego jest
w
> rzeczywistości, klienci nie mogą wyjaśnić nic ponieważ punkty
> bezpośredniej obsługi są likwidowane - docelowo w każdym
> województwie ma być po jednym takim punkcie i to z reguły w
> takich lokalizacjach żeby jak najmniej klientów mogło znaleźć
> te punkty żeby załatwić swoje sporne sprawy. Całkowita
Klapa!!!!

To nie klapa, tylko obłuda i oszustwo!! TPSA, chcąc zmniejszyć
koszty, likwiduje kolejne stanowiska i numery dostępowe. Również
w Lublinie od - mniej więcej - roku, zamiast dawnych "biur
napraw" jest tylko jeden telefon (9696) do zgłaszania wszelkich
reklamacji, pod który - oczywiście nie można się nigdy
dodzwonić. Drugi numer (9576), jaki TPSA udostępnia łaskawie
swoim klientom ma służyć do wszelkich kontaktów w sprawie
rachunków. Niestety, osoba tam pracująca może tylko sprawdzić
tzw. konto abonenckie, ale nie może nic wyjaśnić, np. co się
stało z wpłatą klienta, której nie ma na koncie.
Wprowadzony w błą przez tzw. windykację (że niby "zalegam")
przelałem niesłusznie na konto TPSA ponad 300 zł, których
następnie nie mogłem odzyskać przez ponad 3 miesiące, bo "nie
było ich na moim koncie". Dopiero po interwencji pisemnej u
dyrektora obszaru (dawniej okręgu) uwzględniono mi łaskawie
nadpłate w kolejnym rachunku. Mail, nadany z witryny TPSA do
centrali firmy, służący rzekomo do kontaktu z klientami,
pozostał bez najmniejszej reakcji.
Rekapitulując: żabojady zdemolowały kompletnie polską
telekomunikację, a obecnie wysysają z niej ostatnie soki aby jak
najkorzystniej ... opylić "tepsę" Amerykanom lub Niemcom
(na "drapane" liczą też Włosi). Niedługo polski rząd sprzeda
szelki do własnych gaci i zgasi światło!




Temat: PAKIETY TP - Z PLYTĄ CZY BEZ?
Witam Dyskutantow.
W punktach - na wiele narzekan:

1.
Tu nie chodzilo o Neo tylko o pakiety.

2.
Wanadoo. Do wielkiej bani. Ale to podobny bzdet, jak wiele innych (np z dyskow
Chip'a, z roznymi sterownikami albo z netu). Zawsze kazdy stara sie cos wcisnac
od swojego sponsora - jedni tylko jakies linki, inni reklamy. Tepsa tez.
Np sa tam zbedne dla nas linki do stron Wanadoo w innych krajach.
Rowniez dlatego w belce okna pojawia sie pozdrowienie - TP SA wita cie
w internecie. Szkoda nerwow - prosciej nie zwracac na to uwagi. Gorzej z tymi
auto-probami polaczen i koniecznoscia psucia myszy zamykaniem tego.
Domyslna strona (pierwsza, ktora sie otwiera) to w ogole pryszcz - czytajcie
helpa do Internet Eksplorera. Detalicznie ponizej.

3.
Pozdrowienie od Tepsy. Krok po kroku: Menu Start > Uruchom > regedit.
W rejestrze wybrac z menu Znajdź i wpisac ten tekst (TP SA wita cie w
internecie). Potem Modyfikuj i DEL. Mozna sobie wpisac Precz z Wanadoo.

4.
Strona Glowna w Int.Eksplorerze. Ikona na Pulpicie > prawa mysza > Własciwosci.
W segmencie dot. strony glownej wybrac Uzyj pustej. Otwiera sie szybko. Mozna
tak zostawic, albo wpisac adres tego, co sie chce widziec na dzien dobry -
np www.wp.pl i wtedy przy otwarciu wyskoczy Wirtualna.

5.
Pakiety nie wymagaja wcale Wanadoo. Niektorym potrzebny jest pierwszy raz
- dla automatycznej konfiguracji. Potem wydrukowac/przepisac (i zachowac!)
nazwe i haslo Uzytkownika Pakietu (nie poczty) oraz nr.tel. Zrobic sobie nowe
polaczenie DialUp i tam zamiast Uzytkownik/haslo/nr.tel (ppp/ppp/0202122)
wpisac to co sie dostalo od Tepsy do pakietu (np FFyyzz123/xxPPjj5566/0202130
- to nr pakietowy). Pozniej odinstalowac Wanadoo.

6.
Przylaczam sie do wszystkich glosow ludzi zirytowanych na TP SA. Na nich chyba
potrzebny nam tylko kalasznikow, albo wiazka granatow. Zwlaszcza po likwidacji
wszystkich Biur Napraw Telefonow. Unikajcie klopotow, chocby nawet ze zwyklym
telefonem. Wymyslili cos lepszego niz Wanadoo - Blekitna Linia TPSA - 9393.
To dopiero majstersztyk !!!
Mozna dostac zawalu i sie nie doczekac na rozmowe, albo w ogole na naprawe.
Totalne olewanie klienta, byle tylko wyciagnac z niego jakas forse. Na dodatek
ten system jest ogolnopolski (mnie sie raz zglosil facet siedzacy 180 km dalej
i najpierw spytal o moj numer kierunkowy).
Ale to nie rozumiem na tym watku slowa "telekomuna". Obysmy mieli teraz tylko
takie problemy jak byly za telekomuny, bo obecne przyprawiaja o zawrot glowy.

Pozdrawiam



Temat: Ecco Holiday ???
coz kazdy ma prawo do wlasnego zdania
pisalam o tym nie raz na forum, kazdy moze sobie sam przeczytac ze wiza NA
LOTNISKU kosztuje 15$ a nie 20$ to zadna filozofia... z kazdego samolotu EC ma
ok 1.500$ czystego, NIEOPODATKOWANEGO ZYSKU!!!, ktory dodatkowo nie jest
zaksiegowany!!!
jezli masz ochote byc oszukiwany przez biuro to juz tylko i wylacznie Twoja
wola... ja nie znosze jak ktos mnie oszukuje i nie bede sie tlumaczyc ile i za
co zaplacilam, poniewaz zaplacilam swoje pieniadze, to wymagam aby biuro
wywiazywalo sie ze swoich obowiazkow!!!
co do rezydentki to jest b zdzwiniona Twoim "zachwytem", poniewaz nikt z czasu
naszego pobutu i takze pozniejszego nic dobrego o niej nie moze powiedziec,
zawsze zmeczona, spiaca, niezadowolona z zycia... choc byla od 3 m-cy w Egipcie
niestety o samym kraju i zwyczajach wie niewile... widac taka jej rola
osobiscie jestem zadowolona z safagi, z hotelu, ze slonca, z plazy, z raf ALE
TO NIE ZASLUGA BIURA!!!!
co do hotelu to sami sobie wszystko zalatwialismy poniewaz "wiecznie zmeczona
ksiezna pani" nic nie potrafila zalatwic, do tego oklamywala turystow np.
mlodych ludzi z krakowa oszukala ze ich uszkodzona walizka jest juz naprawie,
niestety stala nadal na recepcji!!! mamy to nagrane na kamerze,
wiec nie pisz ze pisze oszczerstwa bo wiem co pisze, ja jedna nawet moge sie
mylic (NIESTETY TAK NIE JEST) natomiast inni turysci tez sie wg Ciebie myla????
O PANIE WIDZE ZES PROROK!!!!
poniewaz biuro jest NIESOLIDNE, NIKOMU TEGO BIURA NIE POLECAM!!!!
to tyle co mam do dodania, moze jeszcze tylko ze zwiedzilam spory kawalek
swiata, w Egipcie tez bylam,
NA SZCZESCIE Z BIUREM ECCO HOLIDAY BYLAM DWA RAZY: PIERWSZY I OSTATNI!!!




Temat: Buty
Biuro jest czynne od poniedziałku do piątku; w poniedziałek i czwartek od godz.
8.00 do 17.00, a w pozostałe dni od 7.30 do 15.30. Pomoc prawna świadczona jest
bezpłatnie. Biuro miesci się na ul. Wierzbięcice 45, tel. 833 19 51.
Pisząc, że Pani żądanie zostało uznane bez względu na zawartość przesyłki,
miałem na myśli okoliczność, że sprzedawca nie ustosunkował się do Pani żądania
w terminie 14 dni. Założyłem, że składając reklamację domagała się Pani albo
naprawy albo wymiany. Zgodnie z przepisami ustawy o szczególnych warunkach
sprzedaży konsumenckiej sprzedawca ma obowiązek ustosunkować się do żądania
konsumenta (chodzi o żądanie naprawy albo wymiany) w terminie 14 dni. Po
bezskutecznym upływie tego terminu uważa się, że żądanie konsumenta zostało
uznane przez sprzedawcę. Nie ma zatem znaczenia jakie stanowisko zajmie
sprzedawca po upływie tego terminu. Może stwierdzić, że zamiast wymiany dokona
naprawy, albo że reklamacji nie uznaje w ogóle. Stwierdzenie takie pozbawione
jest jednak doniosłości prawnej. Należy je potraktować tak, jakby go nie było
wcale.
Jeżeli zatem w Pani sprawie sprzedawca nie zdążył wypowiedzieć się w terminie
14 dni, to oznacza, że Pani żądanie jest już wiążące dla sprzedawcy, a
sprzedawca nie może już postąpić inaczej.
Jeżeli domagała się Pani wymiany, to naprawione buty nie czynią zadość temu
żądaniu. Niechlujna naprawa również nie oznacza doprowadzenia butów do
zgoidności z umową. Biorąc pod uwagę długi czas bezskutecznego doprowadzania
towaru do zgodności z umową, proponuję złożyć sprzedawcy oświadczenie o
odstąpinie od umowy z żądaniem zwrotu pieniędzy.

Pozdrawiam serdecznie,
Marek Janczyk



Temat: El Diwan - Sharm El Sheikh (***)
Byłam w tym hotelu w dniach 06.08.2004-20.08.2004. To był najgorszy hotel, w
jakim byłam. Przede wszystkim przestrzegam wszystkich przed biurem Alfa Star.
Wykupiliśmy w nim w promocji First Minute wczasy w Palmyra Resort a 3 dni
przed wyjazdem okazało się, że miejsc nie ma i dlatego musimy się albo się
zgodzić na el Diwan albo zreygnować z wycieczki. Bardzo nam zależało na
wakacjach, więc pojechaliśmy do el Diwan. Na pierwszy rzut oka hotel robi
dobre wrażenie. Są dwa nieduże baseny, dużo zieleni, budynki w orientalnym
stylu. Potem okazało się, że na 3 osoby dostaliśmy pokój z dwoma
pojedyńczymi łóżkami. Po rozmowie z recepcją udało się nam zamienić ten pokój
na apartament z pożądaną liczbą łózek ale jedno zawaliło się jak tylko usiadł
na nim mój mąż. Przez prawie godzinę fachowcy hotelowi naprawiali je (była
trzecia w nocy). Nasi znajomi mieli mniej szczęścia, bo dostali pokój z dwoma
pojedyńczymi łóżkami na 4 osoby i zamianę pokoju udało im się wynegocjować
dopiero rano. Zarówno u nas jak i u innych ciągle były jakieś usterki. W ciągu
dwóch tygodni w naszym pokoju było kilka napraw. U wielu innych ludzi
podobnie. Woda w hotelowych basenach faktycznie bywa bardzo brudna. Na plażę
dowozi bardzo zdezelowany autobus, co godzina lub półtorej. Jedzenie jest
bardzo monotonne. Po tygodniu mieliśmy dość. Ryż i kurczaki to podstawa
hotelowej kuchni. Przerażają kolejki do jedzenia, które tworzą się podczas
każdej kolacji, mimo szwedzkiego stołu. Czegoś takiego nie widzieliśmy nigdzie
indziej. Plaża mała i bywają kłopoty ze znalezieniem leżaka i parasola. Wiele
rekompensuje wspaniała rafa przy hotelowej plaży, nie ustępuje tym które się
widzi podczas wycieczek na wyspę Tiran i Ras Mohamed.
Zapaszek szamba bywa w hotelu wszechobecny.
Biuro Alfa Star wciska ludziom ciemnotę i w swoich katalogach opisuje El Diwan
jako hotel 4*, co jest po prostu jawnym oszustwem i nabijaniem w butelkę.
Mamy też kilka innych zarzutów po adresem tego biura. Np busy i autokary
podstawiane na wycieczki nie są w najlepszym stanie. Do klasztoru Sw Katarzyny
jechaliśmy busem z niesprawną klimatyzacją. Spróbujecie wytrzymać w busiku bez
klimatyzacji, jadąc trzy godziny przez pusynię. Kiesy jechaliśmy na Camel
Safari, busik oczywiście też nie miał klimatyzacji (to już nie miało takiego
znaczenia bo wycieczka odbywa się późnym popołudniem) i w drodze powrotnej
trzeba go było pchać żeby zapalił. Niektórzy ludzie o zamianie hotelu (z
lepszego na gorszy), dowiadywali się na lotnisku.
Egipt jeszcze zamierzamy odwiedzić ale nie z tym biurem i napewno nie będzie
to hotel El Diwan.
asia_jp@poczta.onet.pl



Temat: Firmy Kurierskie w Łodzi... KOSZMAR!!!
Firmy Kurierskie w Łodzi... KOSZMAR!!!
Wysłałem aparat cyfrowy do naprawy do Warszawy. Po jakimś czasie zadzwonił
telefon i pan poinformował mnie o kosztach naprawy (464 zł razem z przesyłką
płatne u kuriera). Wyraziłem zgodę i czekałem znów "jakiś czas", może dłużej.
Pewnego dnia znalazłem w drzwiach mieszkania kartkę firmową z Servisco - DHL.
Nie było mnie w domu więc mnie "zawezwali". Podobno byli dwa razy. Oczywiście
byli tylko raz albo nie zostawili poprzednio karteczki. Na karteczce nie było
żadnych danych CO, SKĄD, OD KOGO, ZA ILE ani nawet... DO KOGO!

Zadzwoniłem się umówić na odbiór przesyłki pod numer telefonu z pieczątki i
spytałem pro forma o opłatę. Pani powiedziała, że muszę przygotować 498 zł +
15 zł za przesyłkę. Nie umiała mi wytłumaczyć co znaczy "za przesyłkę" skoro
jej koszt zawarty był w opłacie końcowej. Razem wyszło 50 zł więcej!
Przesyłki nie odebrałem bo uznałem, że to nie moja. Moja miała kosztować 464
zł, ktoś się więc pomylił a mi nie potrzebne czyjeś rzeczy i to za taka kasę.

Napisałem do firmy serwisującej mój aparat że coś takiego dostałem, nie
odpowiedzieli, ale po dwóch tygodniach dostałem inną karteczkę. Kurier był
dwa razy (sąsiadka mówiła) i zostawił karteczkę z numerem komórki. Tylko
tyle. Żadnych danych, nazwy firmy, adresu... Nic. Zadzwoniłem, umówiłem się,
że już sam odbiorę i pojechałem. Firmą okazał się UPS POLSKA. Pani w biurze
kazała mi iść "do panów w magazynie po rampie i dalej w lewo" w celu
odebrania przesyłki. "Panowie w magazynie" spytali tylko o adres, odnaleźli
przesyłkę i oznajmili, że nie mają tu kasy więc muszę wracać do biura.

Wróciłem, pani w biurze zagadnęła jednego jegomościa słowami: "Panie Kaziu,
idzie pan do magazynu? Niech pan powie Adasiowi, że ten pan zapłacił". Tak
oto odbywa się proces sprawdzania adresata, kwitowania wpłat i wydawania
towaru. "Pan Kaziu" spisał się na medal, potwierdził w magazynie, że widział
jak wpłacałem, "Adaś" wydał mi paczuszkę i cześć. Ani podpisu ani dowodu
osobistego ani nic. A w magazynie woda kapała z rury jak z kranu... Ups...
Nie chcę być już nigdy obsługiwany przez firmy DHL i UPS ale chyba nie mam
wyboru... Należy on do nadawcy. Może jest taniej...




Temat: Reklamacja a opakowanie zastępcze.
Reklamacja a opakowanie zastępcze.
Witam.
Bardzo proszę o wyrażenie swojej opini na poniższy przypadek, który mnie spotkał w trakcie reklamacji nagrywarki DVD firmy MANTA.

Firma MANTA obsługuje reklamacje sprzętu wysyłając kuriera do klienta - po zgłoszeniu usterki w formularzu internetowym. Dodatkowo wymaga by sprzęt był zapakowany w oryginalne opakowanie.
Tu pojawia się problem ponieważ gwarancja jest już w końcowym etapie, a opakowanie poprostu zostało uszkodzone w czasie jego przechowywania i nie nadawało sie do wysyłki. Zapakowałem więc sprzęt w opakowanie zastępcze i pragnę zaznaczyć, że przyłożyłem wszelkich starń by opakowanie to spęłniało nawet lepsze zabezpieczenie niż opakowanie oryginalne. Serwis MANTA przyjął przesyłkę, nie zgłaszał uwag co do opakowania i przystąpił do naprawy. Po wykonaniu usługi, odesłano mi towar, który został uszkodzony (wgniecenie obudowy - co powoduje brak działania modułu DVD i pęknięcie panela przedniego). Zareklamowałem te uszkodzenia w serwisie, spisując oczywiście protokół szkód z kurierem. Serwis MANTA odmówił mi udzielenia naprawy uskodzeń powołując się na brak opakowania zastępczego, do którego wcześniej nie mieli zastrzeżeń. Mógłbym nawet zrozumieć ich stanowisko gdyby nie fakt, że przesyłka ewidentnie nie została uszkodzona w transporcie - tylko w serwisie. Świadczą o tym: idealny stan opakowania, które przyszło w stanie nienaruszonym, ślady zarysowań, które świadczą, że coś innego stało na reklamowanym urządzeniu, jak również wgniecenie i pęknięcie. Jest to niemożliwe by sprzęt został tak poważnie uszkodzony w czasie transportu bez naruszenia opakowania. Pisałem pisma reklamacyjne do serwisu MANTA na adresy mailowe biura i kierowniczki serwisu (maila dostałem telefoniznie od osoby obsługującej zgłoszenia telefoniczne). Serwis nie chce nawet odpowiedzieć na moje pismo mimo próśb uzasadnienia ich stanowiska na piśmie. Serwis zerwał poprostu ze mna kontakt i myślę, że chce przeczekać ten problem licząc, że ja dam sobie spokój.
Bardzo proszę o pomoc, czy mam prawo domagać się naprawy uszkodzonego urządzenia w takiej sytuacji. Jeżeli tak, to co mógłbym zrobić dalej ???
Posiadam potwierdzenia mailowe, że pismo moje zostało dostarczone do adresata, może to nie wystarczy, może musiałbym je wysłać pocztą z potwierdzeniem odbioru, żeby serwis MANTA zareagował na moje pismo? Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam.

zorka_wysoc



Temat: Reklamacja monitora hyundai
Reklamacja monitora hyundai
Witam
Kupiłem monitor marki hyundai 19 cali. Towar otrzymałem sprawny niestety po 7
dniach padła matryca. Wyświetlała tylko pionowe pasy. Rozpocząłem czytanie
karty gwarancyjnej i tutaj rozpoczyna się koszmar!.

Warunki gwarancji:
3. Wady ujawnione w czasie trwania gwarancji będą usuwane bezpłatnie, a
naprawa wykonana zostanie w możliwie najkrótszym terminie przez
Autoryzowane Centrum Serwisowe (acs)
6. w przypadku stwierdzenia prze acs, że usunięcie wady nie jest możliwe ,
klient otrzyma nowy produkt o parametrach technicznych zbliżonych lub
lepszych od produktu reklamowego.

Produkt dystrybuowany i gwarantowany przez:
hyundai IT Europe GmbH
Niemcy

Kontakt do przedstawiciela w Polsce na stronie www:
www.hyundaiit.pl
e-mail: biuro@hyundaiit.pl

Monitor do naprawy można zgłosić telefonicznie, faksem lub na stronie
internetowej w zakładce serwis lub bezpośrednio w ACS. Po zgłoszeniu pracownik
ACS informuje o sposobie przesłania monitora i umawia się na odebranie sprzętu
przez firmę kurierską.

Pod spodem na dole znajdują się 3 adresy ASC do różnych modelimonitorów. Mój
model jest obsługiwany przez firmę EuroCES sp. z o.o. w Mirkowie
www.euroces.pl (polecam sprawdzić ten adres) - jak się później dowiedziałem
firma już nie istnieje!!. Pomimo wysyłanych faxów i telefonów głuchych zero
kontaktu. Do dystrubutora też nie można się dodzwonić bo jest w niemcach i nie
panimaju. Postanowiłem wysłać faxy do pozostałych ACS może ktoś zareaguje.
Pierwsza reakcja przerosła moje oczekiwania ACS firma Invider:

Witam,
uprzejmie informuję, że zgłoszony przez Pana model monitora Hyundai N90WD nie
jest objęty gwarancyjną usługą serwisową w naszej firmie. W sprawie naprawy
proszę się kontaktować bezpośrednio z serwisem monitorów Hyundai.
Pozdrawiam
Invider Sp. z o.o.




Temat: Paranoja, czyli samochod zastepczy w Renault
Mam lepszą historię, posiadam Scenica 2 l. z 1997r. 120 000 km. poniewaz przy
tym przebiegu należy wymienic pasek rozrządu kupiłem takowy i pojechałem do ASO
JASZPOL w Łodzi. Wczesniej ustaliłem, że dostarczę auto na 14.00 "bo wymiana
jest czasochłonna blablabla". Zwolniłem się z pracy pojechałem na drugi koniec
Łodzi zostawiłem auto i pytam się czy dadzą mi auto zastępcze (odbiór ustalono
na godzinę 17.00)auto zastępcze stało przed salonem
oto co usłyszałem: "niestety ale się Pan nie zapisał na auto i nie możemy go
wydać bo jest zajęte" dodam że auto zastępcze jest płatne 200,00 PLN za dobę +
paliwo (to chyba normalna wypożyczalnia?)
Wsiadłem w taryfe i pojechałem do firmy. Po pracy ok. 17.00 znowu taryfą
przyjechałem do ASO JASZPOL w sumie wydałem ok 50,00 PLN.
okazało się że auto nie jest gotowe "skomplikowana sparawa - wymiana paska
rozrządu", kiedy wszedłem na salę napraw i zapytałem mechanika kiedy dostał
samochód okazało się, że ok 16.00!!!!! czyli 2 godz. po moim zdaniu go do ASO)
Naprawa trwała i trwała - zbliżała się 18.00 - zamykamy salon. Poprosiłem
mocno zniecierpliwiony o wydanie auta zastępczego ponieważ o 18.30 nmiałem
spotkanie w mieście. Pan poszedł do biura i po chwili wrócił informując mnie,
że auto "DLA KLIENTÓW WARSZTATU" stojące przed salonem nie ma ubezpieczenia i
nie moze mi go wydać.
I teraz najlepsze
po godz. 18-tej z biura wyszedł jakiś GRUBAS wsiadł do samochodu "dla kilientów
serwisu" i pojechał do domu...............

podobnych historii mam jeszcze kilka, juz nie korzystam z ASO Renault i chciaż
moj Scenic jest bardzo fajnym autem powaznie sie zastanowie czy kupie jeszcze
Renault.




Temat: RENAULT JASZPOL W ŁODZI TO SYF!!!!!!!!!!!!
RENAULT JASZPOL W ŁODZI TO SYF!!!!!!!!!!!!
posiadam Scenica 2 l. z 1997r. 120 000 km. poniewaz przy tym przebiegu należy
wymienic pasek rozrządu kupiłem takowy i pojechałem do ASO JASZPOL w Łodzi.
Wczesniej ustaliłem, że dostarczę auto na 14.00 "bo wymiana jest czasochłonna
blablabla". Zwolniłem się z pracy pojechałem na drugi koniec Łodzi zostawiłem
auto i pytam się czy dadzą mi auto zastępcze (odbiór ustalono na godzinę
17.00)auto zastępcze stało przed salonem
oto co usłyszałem: "niestety ale się Pan nie zapisał na auto i nie możemy go
wydać bo jest zajęte" dodam że auto zastępcze jest płatne 200,00 PLN za dobę
+ paliwo (to chyba normalna wypożyczalnia?)
Wsiadłem w taryfe i pojechałem do firmy. Po pracy ok. 17.00 znowu taryfą
przyjechałem do ASO JASZPOL w sumie wydałem ok 50,00 PLN.
okazało się że auto nie jest gotowe "skomplikowana sparawa - wymiana paska
rozrządu", kiedy wszedłem na salę napraw i zapytałem mechanika kiedy dostał
samochód okazało się, że ok 16.00!!!!! czyli 2 godz. po moim zdaniu go do ASO)
Naprawa trwała i trwała - zbliżała się 18.00 - zamykamy salon. Poprosiłem
mocno zniecierpliwiony o wydanie auta zastępczego ponieważ o 18.30 nmiałem
spotkanie w mieście. Pan poszedł do biura i po chwili wrócił informując mnie,
że auto "DLA KLIENTÓW WARSZTATU" stojące przed salonem nie ma ubezpieczenia i
nie moze mi go wydać.
I teraz najlepsze
po godz. 18-tej z biura wyszedł jakiś GRUBAS wsiadł do samochodu "dla
kilientów serwisu" i pojechał do domu...............

podobnych historii mam jeszcze kilka, juz nie korzystam z ASO Renault i
chciaż moj Scenic jest bardzo fajnym autem powaznie sie zastanowie czy kupie
jeszcze Renault.




Temat: Posłowie o swoich komputerach: Nie chcemy być p...
No cóż - jak brak wiedzy to bijmy w obie strony:
1. Usługa, którą dla Biur Poseslkich kupuje durna Kancelaria
objemuje sprzęt komputerowy, oprogramowanie, połączenie szybkie
z internetem, usługi telekomunikacyjne, serwis 24x7 , naprawy
jeśli nie z winy użytkownika, wymianę w razie dłuższej naprawy
itd (to wszystko we wszystkich biurach poselskich w całej Polsce
a nie tylko w Warszawie gdzie dostawcy telekomunikacyjn biją się
o klienta).
2. Być może to co wyżej mozna kupic taniej (dlaczego nikt się
nie zgłosił?!) - wśród ofert złozonych do Kancelarii były tylko
droższe - postępowanie zgodnie z procedurą zamówień publicznych.
3. Poczytajcie ogólnie dostępne dokumenty - np. buletyn zamówień
publicznych, gdzie to wszytko zostało określone.
4. Łapówki i korupcja jest realna, ale może nie nurzajmy w
błocie wszystkich, o których usłyszymy w wielkonakładowych
dziennikach - tu dziennikarze tym bardziej polują na sensacje
niekoniecznie sprawdzając wszystko - dlaczego Wybiórcza napisała
artykulik i nie postarała się jak Rzepa aby powstało z tego
jakieś porządne opracowanie z podaniem faktów ogólnie dostępnych
a nie tylko wyrwanych z kontekstu komentarzy (czy uważacie, że
cytowane osoby z jednej i drugiej strony naprawdę są tak naiwne
i niedoświadczone)
5 Jak nie wiadomo o co chodzi to oczywiście chodzi o pieniądze
i tu nasuwają się mi dwie możliwości:
- albo komuś z lokalnych informatyków w Biurach Poselskich
odcina się źródełko
- albo ktoś chce odwrócić naszą uwagę od innych spraw
związanych z informatyką - KBW, Prokom i wybory
- albo dziennikarze GW poczuli, że odstają od towarzystwa i
szukają sposobu na dziennikarstwo śledcze - tym razem raczej
ślepe.

A tak wogóle to o jakich poufnych dokumentach, o jakim
podglądaniu i czego tu jest mowa. Zgdonie z ustawą o informacji
publicznej raczej nie ma spraw pomiędzy Sejmem a posłami, które
mają klauzulę poufne i mogłyby być przetwarzane przez komputery
poselskie.
I jeszcze jedno - na przełomie poprzednich kadencji nieźle było
poczytać o tym ilu posłów nie rozlicza się ze sprzętu
komputerowego. Zdarzały się nawet procesy wytaczane przez
Kancelarię aby byli posłowie raczyli oddać sprzęt. Teraz nie
bedzie to ich sprzęt i tu też boli.



Temat: Nigdy więcej Alfa Star
Nigdy więcej Alfa Star

Wróciłam właśnie z Bułgarii- Słoneczny Brzeg, oferta z w/w biura.Pomyłka
kolosalna- Apartamenty Bravo- przez tydzień mielismy ok. 17 metrowe "studio"
dla trzech pełnopłatnych osób.Pierwsza noc - trzy osoby w jednym łożku, bo
drugie nie chciało się rozłozyć(w domyśle zepsute). Jak je panie z room-
service rozłozyły, to zostało 30 cm. wolnego paska przez środek pokoju.W
dodatku w poprzedzajacym tygodniu podmalowane i wyretuszowane z powodu grzyba
na ścianach-relacja poprzednich osób tam zakwaterowanych, ale
przeniesionych.Nie chcielismy robic afery pierwszego dnia i dogadalismy się z
administratorką bułgarską, że po tygodniu zmienimy studio.W nastepny czwartek
na nasze monity odpowiedź była odmowna, więc telefon do Polski poinformowanie
o skandalicznym traktowaniu i warunkach( wg Alfa Star budynek ma 4 słoneczka)
i niemożliwe stało się możliwe.Aczkolwiek drugie łóżko i tam tez było
zepsute, po naprawie -profilaktycznie nie składaliśmy.Drugą rzeczą była
imponujaca ilość naczyń na trzy osoby- jedna duża łyzka, dwa noże deserowe,
jeden kubek, dwie szklanki do drinków, dwie łyżeczki, dwa widelce, dwa
płaskie talerze.Czyli naczynie powinnam z domu wziąć.Trzecia sprawa- plaża po
przejściu przez ulicę- ale była to główna ulica Słonecznego Brzegu bez śladu
przejścia dla pieszych i niezbyt mnie cieszyło lawirowanie pomiędzy jadącymi
szybko samochodami.Po czwarte szkoda mi było rezydentów, którzy generalnie
byli mili( Agnieszka i Łukasz)ale zdecydowanie sa ofiarami wiedźmowatej
administratorki bułgarskiej.
Porobiłam zdjęcia i zastanawiam się, czy nie przesłać ich do Izby
Turystyki i Federacji Kosumentów jako memento dla innch bliźnich.
Moja refleksja- jeździłam dużo i daleko, ale takiego wyjazdu i tak
zakłamanej oferty jeszcze nie spotkałam. Biuro dostaje ode mnie pałę.

NIGDY WIĘCEJ ALFA STAR



Temat: Laguna II - bublowaty silnik 2,2dCi
Laguna II - bublowaty silnik 2,2dCi
Stałem się posiadaczem laguny II Grandtour dnia 19 czerwca. Samochód
reklamowany w TV i radio(w moim przypadku, raczej przereklamowany). Po
przejechaniu 160 km, nastąpiło uszkodzenie silnika, wyleciał uszczelniacz
wałka rozrządu. samochód oddałem do delera, czyli w firmie :DECKAR: Warszawa.
Po trzech dniach odebrałem samochód z naprawy. Pojeżdziłem 6 dni, łącznie
przejeżdzając 540 km, no i znowu się wysypał silnik. To samo uszkodzenie,
uszczelniacz wałka rozrządu. Ściągnięto samochód przez Assistance do
deckaru.Nie wspomnę przygód jakie mnie spotkały w
firmie "Deckar"(zainteresowanych poinformuję oddzielnie)ale zdziwiła mnie
postawa biura obsługi klienta Renault Polska jako gwaranta
produktu.Skierowane do nich pytania dotyczące sposobu obsługi w salonach
sygnowanych ich emblematem, to poprostu kpina. Nie polecam więc nikomu
kontaktów z BOK RENAULT POLSKA tam pracują osoby nie potrafiące udzielić
odpowiedzi na stawiane im pytania(zainteresowanym mogę przesać całą treść
korespondencji)może trudne, ale w końcu po to są biura obsługi. Zgłosiłem
zgodnie z prawem Polskim (Art.560 kodeksu cywilnego) rządanie zwrotu
pieniędzy za wadliwy produkt. Brak jednak reakcji na moje pismo, tak ze
strony dealera jak i Renault Polska (gwarant).Zakładam więc sprawę z
powódctwa cywilnego o zwrot piniędzy. Tak więc jeśli ktoś szuka mocnych
wrażeń, doznań i ignorancji ze strony wielkiego koncernu, to
polecam "samochód RENAULT LAGUNA II 2,2 dCi", zapewniają conajmniej rok
mocnych doznań. Jeśli ktoś jest zainteresowany bliżej tematem, lub ma podobne
doświadczenia, to proszę o kontakt. Pozdrawiam (E-mail:131260@wp.pl)



Temat: OPEN TRAVEL - potrzebuję waszych opinii
Witajcie drodzy wczasowicze!! Jakze sie ciesze, ze nie jestem jedyna, ktora
wybrzydza na pobyt w Bulgarii w hotelu Bona Vita!!
Dzisiaj, to znaczy 29.08 wrocilam z dwutygodniowego pobytu w tym hotelu.
Nie potrafilabym piekniej opisac stanu faktycznego, zastanego na miejscu.
Karygodne 3 gwiazdki z plusem!!
Mieszkalam wlasnie w pokoju 3+, nie odpadal wprawdzie tynk, ale to chyba jedyna
zaleta tego pokoju( oprocz widoku na morze).
Ogolnie wczesne lata siedemdziesiate, troche odnowione, zeby na pierwszy rzut
oka wygladalo nowoczesnie. Jedzenie jak opisano... przez dwa tygodnie dokladna
kopia tego co serwowano wczesniej.. wszystko zimne albo niedogotowane no i
ciagle to samo.
Lody byly o dziwo dostepne do kazdego posilku, owoce tylko do obiadu i kolacji.
Serwowane wino bylo bylo roznej jakosci, raz mniej raz bardziej rozcienczone.
Barek all inclusive przy basenie zaopatrzony byl w wina, wodki, whisky itd...
ale podejrzanego pochodzenia, z dziwna zawartoscia..
Nie bede wymieniac wszystkich minusow hotelu, poniewaz zrobil to juz moj
poprzednik, z ktorym zgadzam sie w 100 procentach!!
Poza wymienionymi wadami byla jeszcze jedna, dosc wazna moim zdaniem...
Nie bylo chyba wczasowicza, ktory nie chorowalby na rozstroj zoladka.. u
jednych przejawialo sie to lekka biegunka u innych ciezkim zatruciem, konieczna
byla nawet dwukrotna interwencja pogotowia ratunkowego...
Podejrzewano ze wiaze sie to z nieswiezym jedzeniem, badz zbyt czesto
odgrzewanym.
Stan higieniczny byl tak oplakany, ze wszystko moglo sie zdarzyc.
Basen przy hotelu czyszczony zgodnie z widzimisie pracownika odpowiedzialnego
za to... po burzy i huraganowym wietrze, nie uznano za stosowne wyczyszczenie
wody, dopiero dosc ostra interwencja mojego meza spowodowala jego czyszczenie.
Drogi pozalowania godne, dziura goni dziure, ciezko je ominac, tak sie sklada,
ze bylismy tam samochodem i efektem podrozowania po ich drogach jest naprawa
rury wydechowej...
Troche ciezko mi tak na goraco wymienic wszystko co bylo niezgodne z ofetra
biura i wszystkimi przyjetymi standardami, ale jedno wiem na pewno... nigdy juz
nie wybiore tego biura a juz napewno nie chce slyszec o Bulgarii!!
Na potwierdzenie moich slow mamy zdjecia zrobione na miejscu, zainteresowanym
chetnie wyslemy.
Nie wiem co robic, zeby Open Travel dlugo zapamietal moje wakacje, tak jak ja
je zapamietam!!
pozdrawiam
Jola




Temat: Laguna II - bublowaty silnik 2,2dCi
Gość portalu: Andrzej napisał(a):

> Stałem się posiadaczem laguny II Grandtour dnia 19 czerwca. Samochód
> reklamowany w TV i radio(w moim przypadku, raczej przereklamowany). Po
> przejechaniu 160 km, nastąpiło uszkodzenie silnika, wyleciał uszczelniacz
> wałka rozrządu. samochód oddałem do delera, czyli w firmie :DECKAR: Warszawa.
> Po trzech dniach odebrałem samochód z naprawy. Pojeżdziłem 6 dni, łącznie
> przejeżdzając 540 km, no i znowu się wysypał silnik. To samo uszkodzenie,
> uszczelniacz wałka rozrządu. Ściągnięto samochód przez Assistance do
> deckaru.Nie wspomnę przygód jakie mnie spotkały w
> firmie "Deckar"(zainteresowanych poinformuję oddzielnie)ale zdziwiła mnie
> postawa biura obsługi klienta Renault Polska jako gwaranta
> produktu.Skierowane do nich pytania dotyczące sposobu obsługi w salonach
> sygnowanych ich emblematem, to poprostu kpina. Nie polecam więc nikomu
> kontaktów z BOK RENAULT POLSKA tam pracują osoby nie potrafiące udzielić
> odpowiedzi na stawiane im pytania(zainteresowanym mogę przesać całą treść
> korespondencji)może trudne, ale w końcu po to są biura obsługi. Zgłosiłem
> zgodnie z prawem Polskim (Art.560 kodeksu cywilnego) rządanie zwrotu
> pieniędzy za wadliwy produkt. Brak jednak reakcji na moje pismo, tak ze
> strony dealera jak i Renault Polska (gwarant).Zakładam więc sprawę z
> powódctwa cywilnego o zwrot piniędzy. Tak więc jeśli ktoś szuka mocnych
> wrażeń, doznań i ignorancji ze strony wielkiego koncernu, to
> polecam "samochód RENAULT LAGUNA II 2,2 dCi", zapewniają conajmniej rok
> mocnych doznań. Jeśli ktoś jest zainteresowany bliżej tematem, lub ma podobne
> doświadczenia, to proszę o kontakt. Pozdrawiam (E-mail:131260@wp.pl)
Nie polecam produktów innej firm framncuskiej Citroen Xara 2 bubel!!!!!!!!



Temat: TVP podało kłamliwą informacje nt. BP Jaguar
Jak najbardziej podpisuje sie odnosnie niemilego, nie interesujacego sie
turystami SZEFA biura Jaguar w Sosnowcu. Wczoraj mozna bylo zobaczyc w telewizji
katowice jak sie spisal. Autokar zepsol sie w drodze powrotnej o godzinie 23:00
na granicy bulgarsko serbskiej (to jest oficjalna wersja bo kontrolka swiecila
sie JUZ od samego wyjazdu z Sozopola), pilotka zaczela wydzwaniac w celu
sprowadzenia pomocy ktora rzekomo juz miala byc z pompą wodna do ok 2-3 godzin.
Jak sie po tych godzinach okazalo, pomoc wcale nawet nie wyruszyla w nasza
strone, wiec probowano PODOBNO sprowadzic dla nas nowy autokar. Jak sie
oczywiscie okazalo wedlug szefa Jaguara, NIE DA SIE sprowadzic ani czesci z
Sofii (stolica!), ani nie zalatwi autokaru dla nas poniewaz sie NIE DA. Takie
informacje otrzymalismy. Ludzie musieli sami na granicy zatrzymywac autokary
polskie i pytac czy sa miejsca i czy moga zabrac sie z nimi do Polski. Tym
sposobem czesc osob pojechala do domu, ale reszta ktora nie wygrala wyscigu
szczorow zostala!! i nadal nie udzielono zadnej sensownej informacji. W skrocie,
stalimy 13 godzin (?!) na granicy, az przyjechal serwis. Sama naprawa trwala
godzine. Podczas tego jakze krotkiego postoju 12sto godzinnego uraczono nas
herbatą i płatną toaletą. Oczywiscie kwestia obiadu ufundowanego przez firme
Jaguar byla rowniez nasza inicjatywa i o to tez byla walka, poniewaz szef nie
chcial nam za niego zaplacic. Ogolem- Biuro podrozy dalo plame ogromna, nie dali
sobie z niczym rady, brak organizacji i logiki.Teraz musimy fatygowac sie o
zazalenia w tej sprawie bo 40 godzinna jazda autokarem nie nalezy do
najprzyjemniejszych, zwlaszcza bez jedzenia i bez pieniedzy. Pozdrawiam,
uwazajcie na siebie



Temat: Hehe Exim Tour znów nawalił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nawte nie chcialo mi sie cyztac tych wszytkich wypowiedzi bo pierwszych kilka
bylo smiesznych...

po pierwsze co do linka w ktorym jest napsiane ze niby nic nie dostalismy oprocz
bulki i ciastka....po 4:00 wypuscili nas z samolotu, i po ok godzinie moglismy
isc do baru i bezplatnie dostalismy po zimnym napoju (0,5l), cieplym napoju i
dluzszej kanapce-bagietce. po ok 8:00 moglismy isc odebrac drugi posilek, czyli
wieksza mufinke niz te nasze polskie , kubek soku i zimny napoj w butelce.potem
ok 13 zaczeli nas przewozic do hotelu all inclusive, wiec moglismy zjesc na
obiad tyle ile chielismy, i co chcielismy, od makaronow, przez pizze, nalesniki,
miesa,salatki, lody, ciasta i owoce. potem ulokowali nas na takiej wiekszej sali
gdzie kazdy z nas mial fotelik do siedzenia, dostalismy talon na picie. i
czekalismy an decyzje..udostepniono nam 5 pokoi, gdzie matki z dziecmi mogly
pojsc sie odswierzyc. padla decyzja iz jesli nie wylecimy tego dnia to mamy
zarezerwowany nocleg dla wszystkich w hotelu 120km dalej, ale ze udalo im sie
naprawic samolot to po 19:00 wyjechalismy na lotnisko.w samolocie rowniez
dostalismy posilek. jedyna rzecza ktora moge zarzucic i przewoznikowi i biurze
exim to to ze nie bylo takiej jednej ososby z nami ktora przyszlaby i
powiedziala ze wszytko jest ok i ze musismy czekac na naprawe, zeny ludzie czuli
ze ktos z nami jest...co do reszty to nie mam zastrzerzen dostalismy posilki
mielismy gdzie siedziec, zalatwili noclegi. na moje zrobili i tak duzo,przeciez
to byl srodek sezonu (13.08), tu w polsce jak szukalam wolnych miejsc ciezko
bylo znalezc dwa miejsca w hotelu a co dopeiro 200 i to na gwalt, od zaraz. a po
drugie przeciez awarie samolotow sie zdarzaja i to czesto tylko sie o nich nie
mowi bo np samolot przylatuje i ma wylot dopeiro nastepnego dnia, w tym czasie
zdaza naprawic awarie i nastepnego dnia nikt z pasazerow nawte nie wie ze
jeszcez dzien wczesniej samolot nie byl w stanie latac..to jest normlane, tylko
pech chcial ze akurat trafilo w tym czasie kiedy my mielismy leciec, ale dzieki
temu opoznieniu poznalam dwie sympatyczne pary, z ktorymi spedzilismy ten czas
na rozmowach, my siedzielismy w 6 ososb ii opowiadalismy sobie rozne historie a
inni potrafili tylko marudzic i wydziwiac a wrecz nazywac tych ktorzy chcieli
wsiasc po naprawie samolotu na poklad ze sa samobojcami...paranoja..przeceiz
pilot tez nie wsiadlby i nie godzilby sie na lot gdyby nie byl pewien ze samolot
jest sprawny...WIEC ZAMIN COS LUDZIE ZACZNA PAPLAC TO NIECH POSLuCHAJA ROZNYCH
WERSJI I WYCIAGNA SWOJE WNIOSKI..



Temat: 1 rok Prezydenta Matusewicza
Dziś w lokalnej telewizji były obszerne (chyba w całości) relacje z dzisiejszej
konferencji prasowej zorganizowanej na tę okoliczność. Piszę w liczbie mnogiej,
bo i Telewizja MOKu i Telewizja Pani Molki takie relacje zdały. Technicznie
była lepsza ta pierwsza.
Przechodząc do meritum.
Prezydent do sukcesów zaliczył m.in.
1. Uregulowanie sprawy minibusów
2. Utworzenie SSE
3. Rozpoczęcie budowy obwodnicy (uroczysty początek 3.12)
4. Naprawa Ronda Sulejowskiego (używał właśnie takiej nazwy !!!)
5. Organizację akcji Wyrzucamy Dzieci z bramy (może coś w nazwie przekręciłem)
6. Sprzedaż Hali Targowej piotrkowskiemu przedsiębiorcy
7. Modernizacja oczyszczalni ścieków wraz z kanalizacją
8. Imprezy kulturalne (kabaret, przegląd filmów, piknik na lotnisku)
9. Uruchomienie pierwszej piotrkowskiej uczelni

Do porażek zaliczył :
1. Wyprowadzkę Piotrcovii
2. Nie uruchomienie Biura Obsługi Mieszkańców
3. Usterki w pracy UM (czynnik ludzki) - myślę, że należy się spodziewać jakiś
ruchów kadrowych.

Ciekawie rysują się też perspektywy
1. Remont Sulejowskiej
2. Budowa 420 mieszkań komunalnych
3. Rewitalizacja Starówki (pierwsze efekty już w przyszłym roku - ulica
Sieradzka, Rynek Trybunalski i Grodzka)
4. Program termomodernizacji ok 40 budynków
5. Dalsze zagospodarowywanie Bugaja
6. Uruchomienie Filii Akademii Medycznej (już w lutym)

Na spotkaniu nie było o tym mowy, ale w lokalnej telegazecie jest ogłoszenie
Prezydenta o rozpatrywaniu protestów przez RM (26.11) dotyczących
zagospodarowania przestrzennego północno zachodniej części miasta (Pawłowska,
ogródki działkowe). Myślę, że chodzi o kolejne etapy budowy obwodnicy.

Występowali również koalicjanci PO, Samoobrona i Prawica Razem. Generalnie
życzyli sukcesów.
W ten sam ton wpisał się przedstawiciel UP deklarując się jako "stojący z
boku", ale wręczył bukiet kwiatów.
Nie było SLD i FP.

Oj tyle to jeszcze chyba nigdy nie napisałem.
A co Pan Marcin na moją relację ? :-))



Temat: W niedzielę Dzień bez Samochodu
= JAK TO SIĘ ROBI W OPOLU ????
www.um.opole.pl/urzad/wiesci/2003-21/wiesci2.html
W ramach obchodów Europejskiego Dnia bez Samochodu przygotowano następujące
punkty programu:

Festyn na ul. Krakowska w godz. 10-16
- na stoiskach sklepów rowerowych będzie można dokonać drobnych napraw oraz
zakupić wszelkie akcesoria rowerowe,
- w nowoczesnym autobusie MZK Opole, będzie prowadzone stoisko z materiałami
promocyjnymi, rozkładami jazdy, schematami linii komunikacyjnych itp.
- swoje stoiska promocyjne prowadzić będzie również OZPR PKP oraz OPKS Opole,
- na stoiskach Wojewódzkiej Komendy Miejskiej Policji, PZU i Pro Lege będzie
można darmowo oznakować swój rower, aby w razie kradzieży mógł być efektywnie
odnaleziony oraz dowiedzieć się jak należy go chronić przed tą stratą,
udzielane będą również informacje na temat prawa o ruchu drogowym oraz
rozdawane materiały o warunkach bezpieczeństwa na drodze,
- rozłożone zostaną arkusze papieru, dzieci oraz wszyscy chętni otrzymają
farby w celu malowania na nich np. peletonu rowerzystów,
- będzie ustawiona ścianka do wspinaczki,
- zostaną przeprowadzone pokazy trialowe czyli pokazy ekwilibrystyki rowerowej

Koncert w Miejskim Ośrodku Kultury Amfiteatr (sala kameralna)
- o godz. 19.00 rozpocznie się pokaz filmów z Holandii, Francji, Wielkiej
Brytanii i Jugosławii: Europejski: "Dzień bez Samochodu" "Plan Rower
(Masterplan Fiets)" "Bezpieczna droga do szkoły - doświadczenia miasta
York" "Balcan Unity Ride
- o godz. 20.00 rozpocznie się występ zespołów grających muzykę klubową Husky
i Aabzu,
============================================================================
Do grona organizatorów należą: Urząd Miasta Opola, Biuro Integracji
Europejskiej, Komenda Miejska Policji, PZU, Opolska Strona Rowerowa, Fundacja
Pro Lege, Estrada Opolska, Federacja Zielonych Grupa Opolska, Instytutu
Rozwoju i Promocji Kolei, Miejski Ośrodek Kultury, Miejski Zakład Komunikacji,
Opolskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej, Opolski Zakład Przewozów
Regionalnych PKP, Polski Klub Ekologiczny, Fundacja Ekonomistów Środowiska i
Zasobów Naturalnych.



Temat: Elektryk samochodowy Warszawa/Ursynów
Witam, wczoraj też potrzebowałem elektryka do naprawy alternatora i po dłuższym
szukaniu serwisu z wolnym terminem wreszcie znalazłem -
www.mq.pl/zabielski/index.htm - serwis na ul. Geologicznej przy
skrzyżowaniu hynki z krakowską.

Pojechał, Panowie przyjęli mnie z uśmiechem na twarzy i kawą, sami wprowadzili
samochód do garażu i od razu zabrali się za pracę - full wypas. Pan w biurze
powiedział, żebym był spokojny i że za ok 1,5 godziny samochód będzie jak nowy.
Szczęśliwy że znalazłem tak profesjonalny serwis, wróciłem na mokotów do pracy.
W między czasie Pan z serwisu zadzwonił do mnie i poinformował mnie przez
telefon, że cały alternator jest do wyrzucenia i że zamontują mi regenerowany za
450zł + robocizna 150zł. Poinformował mnie również, że mam zepsuty akumulator
(kupiłem go pół roku temu). Zgodziłem się na naprawę. Po ok 2 godzinach dzwoni
telefon i Pan mówi, że samochód jest już naprawiony. Jeszcze bardziej szczęśliwy
jadę po swój "jak nowy samochód" i dopiero w tym momencie poznałem prawdziwe
oblicze serwisu. Okazało się, że rzeczywiście - problem ładowania zniknął, ale
pojawił się szereg innych usterek:
1. nie działało sterowanie elektrycznych szyb
2. nie działała elektroniczna klimatyzacja
3. pojawiły się problemy z włączaniem świateł mijania
Zgłosiłem to Panu który mnie obsługiwał i dowiedziałem się, że jestem oszustem
który chce wyłudzić naprawę wcześniej uszkodzonych części. Na moje tłumaczenie
że przywiozłem samochód który miał uszkodzony tylko alternator dowiedziałem się,
że serwis nie dotykał w ogóle elektryki bo ma tak dużo pracy że nie mają na coś
takiego czasu i w tym samym momencie usłyszałem mało miłą wypowiedź na swój
temat. Żeby wszystkiego było mało serwis nie chciał wystawić mi faktury vat ani
gwarancji na wymieniony alternator uzasadniając to tym że mam uszkodzony
akumulator. Z bardzo popsutą krwią chciałem już wyjść z serwisu ale pomyślałem
że chce swoją część - zepsuty alternator - Panowie powiedzieli że oczywiście go
dostanę ale za 100zł. Dzisiaj byłem u innego elektryka - znajomego ojca żeby
sprawdzić akumulator który okazał się w 100% sprawny oraz żeby wydać 150 zł na
naprawę zepsutych części. Jeśli ktoś lubi być obrażany i oszukiwany to ten
serwis jest dla niego idealny. BAAAARDZO NIE POLECAM! Zwykli oszuści i złodzieje.



Temat: Dlaczego zagłosuję na PIS?
1)Ustawa o słuzbie cywilnej-nie będzie konkursów na wyższe stanowiska w administracji-wszak tylko członkowie i sympatycy PIS gwarantują kompetencję i inteligentną wizję IV RP więc trzeba w tym odcinku przyspieszyć, a media się czepiają
2)Centralne Biuro Antykorupcyjne z M. Kamińskim(pozdrowienia od demokraty gen. Pinocheta!) na czele-może dużo i pod obiektywną kontrolą sejmu IV RP nie przekroczy uprawnień jak by chciały media -znowu się czepiają
3)Krajowa Rada Sądownictwa wg projektu Ziobry (oraz nowela wg prezydenta) z jej członkami wybieranymi przez Sejm. Z nas ci oni, jak z żebra : z Sejmu!!!Przecież to wygrana demokracji!!!!!!-oj GW GW... demokracji nie rozumie? Chce przyśpieszenia czy nie chce?
4)A Narodowy Instytut Wychowania?-lekcje patriotyzmu wpisują się w koncepcję prawdziwego wychowania Polaka-Katolika przy zmienionym już statucie MIN. Edukacji Narodowej.Wreszcie zdrowe i moralne postawy(matura z religii?)wydostaną się z wora relatywizmu!
5) zmiana ordynacji wyborczej przeprowadzona w sposób cyniczny dla zawłaszczenia bezwlędnej większościowej władzy-czy to juz początek państwa totalitarnego z CBA na czele i ustawą lustracyjną jako elementami eleiminowania niewygodnych?
6) obsesyjna naprawa krzywd z przeszłości zasłania ogląd problematyki bieżącej do rozwiązania(środki unijne,dostosowywanie prawa , prywatyzacja) wzrost gospodarczy (wypracowany przez o zgrozo!!! lewicę, dwukrotnie juz ratującą nasze państwo przed bankructwem po rządach postsolidarności)służy tylko i wyłącznie rozdawnictwu co niestety bardzo uderza w gospodarkę i inwestycje w Polsce
7)brak a raczej żenująca polityka zagraniczna kompromitująca nas w oczach Europy-psucie stosunków z wszystkimi, nieprzemyślane fajerwerki pomysłów nie konsultowane z eurodeputowanymi, z innymi członkami rządu
8)Beger -nagana!!Mojzesowicz-upomnienie A Lipiński(który nawet ie przeprosił jak Mojzesowicz co? (namawiał Beger do przejścia do PIS robiąc to samo co Mojzesowicz!!) Nie został ukarany przez Sejmowa Komisję ds. Etyki!!!!!!!!!!! Hipokryzja to jest czy coś gorszego? Jak bys to nazwał?
9) znudziło mi się wyliczanie



Temat: Marian Jurczyk kupuje nowe auto !
Marian Jurczyk kupuje nowe auto !
Panie Prezydencie. Ja proponuje rower. Albo rolki. Jazdy na rolkach nauczyc
moze pana poslanka Romero:) Tanio i zdrowo.

Swoja droga ukul Pan znakomita fraze ostatnio. Mam na mysli oczywiscie
nazwanie Szczecina "wiocha z tramwajami". To moze przesiadzie sie Pan na
tramwaj w ramach bycia konsekwentnym ?
_____________________________________________________________________________
Za Glosem Szczecinskim (d. organ PZPR)

Marian Jurczyk myśli o nowym samochodzie

Prezydent Szczecina Marian Jurczyk zastanawia się nad kupnem nowego
służbowego auta. Trzyletnie volvo S70 chciałby zamienić na nową skodę
octavię.

Luksusową limuzynę, volvo S70 w 2000 roku kupił ówczesny prezydent Marek
Koćmiel. Służyła właściwie mu kilka miesięcy. Jego następca, Edmund Runowicz
korzystał z volvo bardzo rzadko. Wolał służbową skodę octawię, którą nabył
tuż przed zamianą stołka sekretarza miasta, na prezydencki fotel.

Teraz Marian Jurczyk przymierza się do kupna nowego samochodu.
- Volvo psuje się - mówi Marian Jurczyk. - Każda naprawa kosztuje bardzo
dużo.
Dyrektor Wydziału Obsługi Urzędu, Stanisław Zieliński przyznaje, że
utrzymanie służbowego samochodu prezydenta to duży wydatek. Droga jest sama
eksploatacja.

Prezydent uważa, że magistrat mógłby sprzedać volvo za 70 tys. zł.
Wystarczyłoby dołożyć jeszcze jakieś 20 tys. zł, by kupić prosto z salonu
skodę octavię. Na razie - jak zastrzega biuro prasowe - jest to jednak tylko
pomysł. Nie wiadomo bowiem skąd wziąć różnicę w cenie między starym volvo a
nową octavią.

Nieoficjalnie wiadomo, że prezydent nie chce afiszować się luksusową
limuzyną. Wielu mieszkańców Szczecina, zwłaszcza jego wyborców, radziło
Marianowi Jurczykowi sprzedaż drogiego auta.

Służbowa stajnia:

wiceprezydenci:

* Kazimierz Trzciński - daewoo nubira 2001 r.
* Leszek Chwat - skoda octavia 2003 r.
* Piotr Krzystek - daewoo nubira 2000 r.
* Anna Nowak - daewoo nubira 2000 r.

sekretarz

* Władysław Sikorski - skoda octavia 2001 r.

skarbnik

* Mirosław Czekaj - daewoo nubira 2001 r.




Temat: Ostrzegam: Motor Gas Rygielski Toruń
Firma Motor Gas Rygielski Toruń przypadkowo natrafiła na dziwny
artykuł z napisem "ostrzegam". Przemiły Panie, właścicielu auta
Opel Corsa, proszę nie ostrzegać naszych klientów przed naprawą u
nas. Prowadzimy działalność przez 15lat, w zakresie zakładania
instalacji gazowych oraz kompleksowej mechaniki samochodowej i na
brak klienta nie narzekamy. A to o czymś świadczy. Każdy ma prawo
wyrazić swoją opinię, na temat zachowania pracowników warsztatu,
jednakże powinien Pan też w swojej opini wystawionej na Forum opisac
swoją postawę w stosunku do naszych pracowników,a tegoż Pan nie
uczynił. Słowa: oddali, uznali, stwierdzili... wydaje nam się,iż
można ich używać w Pana wyuczonym w przyszłości zawodzie.Wracając do
sprawy wykonanej usługi ustaliliśmy ustnie, iż skontaktuje się Pan z
Nami ewentualnie dostarczy wałek rozrządu wraz z obudową do silnika,
który był w Pana aucie. W związku z nieprzybyciem w ustalonym
terminie i z braku czasu Pana na szukanie używanych części
ustaliliśmy wspólnie, iż spróbujemy poszukać silnik używany w kwocie
wałka rozrządu z obudową. Tak też uczyniliśmy. Szukaliśmy silnika o
podobnych parametrach. Jeżeli chodzi o zabrudzenia fotela od strony
kierowcy mozna by polemizować ponieważ nie mamy pewności jak
wyglądał uprzednio. Jednakże, mając na uwadze dobro klienta i
szanując dobre imię Firmy wyczyściliśmy fotel ponieważ mamy
samochodową myjnię ręczną, z której klienci są bardzo zadowoleni.
Fotel wyczyszczony był przez pracownika, a rozmowa w miłej czy też
niemiłej atmosferze odbywała się przed czyszczeniem, lecz nie z
pracownikiem, a z właścicielem Firmy. Pozdrowienia Biuro Motor Gas
Toruń



Temat: Ecco Holiday ???
NIE Polecam
o rany!!! ale sie narobilo
Ola jest o niebo lepsza od poprzedniej (miałem okazję poznać je
> obie), a to, że nie uśmiecha się zawsze nie świadczy o Niej, że jest
> nieuprzejma itp. To, że jest wiecznie śpiąca wynika z charakteru Jej pracy -
> tak trudno to zrozumieć?
skoro Twoim zdaniem OLA "jest lepsza od poprzedniej" to jest to niemozliwe aby
ktos byl gorszy od niej.... coz jakie biuro tacy pracownicy...
> Bardzo proszę Cię Małgorzato abyś nie insynuowała pytaniami o Jej zachowanie
> ("dlaczego?" albo głupawy śmiech "hihihihih") pewnych spraw bo możesz zostać
> niejednoznacznie zrozumiana, a będzie to obraźliwe dla Oli.
coz trudno... takie mamy obserwacje odnosniej jej osoby i nic i nikt tego nie
zmieni
OLA sie nie nadaje do tego rodzaju pracy i tyle
do tego moge dolozyc oszukiwanie turystow (dotyczy to 2 osob- walizka w
naprawie, 4 osob- wakcje "wszystko w cenie" ,ktorych nie bylo w tym hotelu!!! i
duzo duzo dzuo jeszcze innych spraw niezalationych w pore przez ww rezydentke)
warto jeszcze wyslac OLE do fryzjera... celem ufarbowania wlosow skoro juz sie
zdecydowala na kolor blond, poniewaz jej odrosty sa straszne... do tego te
smieszne niebieskie szkla kontaktowe HEHEHEH pozostawiam bez komentarza
tę "niebieskooką blondynę"...
przypomial mi sie stary kawal: "wiesz po czym poznac Polke za granica? po
odrostach..."
>głupawy śmiech "hihihihih")
coz kazdy sadzi wg siebie
skoro Ty i Panowie S i W (w jednej osbie) popieracie sie wzajemnie to tylko
moge zlozyc wyrazy wspolczucia...
ja przynajmniej nie wstydze sie podpisac....
czego o ww nie mozna powiedziec
Małgorzata




Temat: 21 postulatów PO
21 postulatów PO
To czego rządała Platforma Obywatelska od PiS w zamian za koalicję. Do tego
trzeba dodać (program PO) likwidacja zasiłków pogrzebowych, czyli gdyby ktoś
zmarł z rodziny to człowieku radź sobie sam

1. Większość ministerstw dla PO.
2. Wydatki państwa ograniczone w 2006 r. do 210-211 md zł.
3. Podatek liniowy 3 x 16 z kwotą wolną 1000 zł na podatnika i dziecko.
Likwidacja innych ulg.
4. Minister sprawiedliwości oddzielony od prokuratora generalnego. Powinien
być profesjonalistą a nie politykiem. Likwidacja a Prokuratury Krajowej.
5. MSZ połączone z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej, a szef z PO.
6. Nauka i oświata w jednym ministerstwie, szef z PO.
7. Deficyt (wraz z otwartymi funduszami emerytalnymi): 2006 r. - 4,5 proc.,
2007 - 3,5 proc., 2008 - 2,5 proc.,2009 - 2 proc.
8. Bezstronny szef specsłużb, pion śledczy ABW przeniesiony do Centralnego
Biura Śledczego.
9.Marszałek Sejmu z PO, zakaz glosowania w Sejmie z opozycją,. 10. Uchwalenie
ustawy o naprawie życia publicznego - sztandarowego pomysłu Jana Rokity.
11. Pozostawienie "góra 20 firm", które nie zostaną sprywatyzowane.
12. Wojewodowie profesjonaliści, spoza lokalnych układów politycznych.
13. Jednomandatowa ordynacja wyborcza do samorzqd6w, starosta powiatowy z
bezpośredniego wyboru.
14. Konsolidacja finansów publicznych.
15. Armia zawodowa w ciągu sześciu lat lat.
16. Wprowadzenie samorządowego bonu oświatowego, którym rodzice symbolicznie
opłacaliby naukę dzieci.
17.Przyznanie Trybunałowi Stanu prawa pozbawiania urzędu za złamanie
ślubowania.
18. Radykalna zmiana systemu tworzenia prawa.
19. Radykalne zmiany w sądownictwie i prokuraturze.
20. Wicepremier - szef MSWiA o kompetencjach w wielu dziedzinach prawnych
premierowi (np. uzyskiwanie wyjaśnień od ministrów).
21. Jednolity system emerytur pomostowych.



Temat: Jacy mgr inz maja szanse na dobra prace a jacy nie
Nie wiem czy ci to pomoze bo ja jestem z troszke innej bajki (pracuje od lat za
granica w jednym z "rozwijajacych" sie krajow).
Ja jestem inzynierem po budowie maszyn, pracuje jako tzw. Engineering Manager w
fabryce spozywaczej. Znam sie na rurach, chlodzeniu, grzaniu, paru procesach
spozywczych itp. Znam sie tez troszke na ludziach.
Wiekszosci rzeczy nauczylem sie nie na studiach (tam sie szczerze mowiac nie za
bardzo przykadalem) ale w praktyce. I to wlasnie to doswiadczenie jest tym
czego szuka pracodawca. Wiem, ze komus na studiach moze niewiele to pomoze ale
taka jest prawda w zyciu.
Zastanow sie jakiej pracy chcesz szukac? Pare podstawowych typow to: biuro,
sprzedaz, servis i fabryka.
Ja moge ci tylko powiedziec o tym ostatnim.
W fabrykach gdzie pracowalem zwykle byla nastepujaca struktura:
Glowny Inzynier a pod nim sekcje (inzynierowie po studiach ale nie zawsze):
1. Elektryka i Automatyka,
2. Chlodzenie/kotlownia/woda/powietrze/gazy/oczyszczalnia sciekow,
3. Naprawa maszyn (Maintenance)
4. Budowlana
5. Projekty i nowe instalacje
Ponizej tego to juz technicy, mechanicy, elektrycy i operatorzy sprzetu.
Jakich ludzi najtrudniej znalezc? Ludzi nie wasko wyspecjalizowanych ale z
szerszym doswiadczeniem czy wiedza.
1. Specow od maszyn pakujacych (to sa maszyny zwykle sprawiajace najwiecej
klopotow, tak jest na calym swiecie).
2. Klimatyzacja/chlodzenie.
3. Oczyszczalnie sciekow.
Tak mi sie wydaje, ze na calym swiecie w obecnym momencie (i to sie pewnie nie
zmieni) sa posady dla ludzi wasko wyspecjalizowanych (ale to zwykle znikome
perspektywy kariery i takich zwykle pierwszych tna) i dla ludzi o troche
szerszym zakresie kompetencji.
Kiedys starszy juz gosc mi tak powiedzial:
Ja jestem polski inzynier, na wszystkim sie znam a jak sie nie znam to sie moge
bardzo szybko nauczyc.
I ja tak wlasnie probuje zyc.




Temat: Dla tych co sie z czegos ciesza :-) !!!
rispetto napisał:

>... Za to teraz zawieszenie mi łomocze przy byle skręcie...

Typowe objawy...te autka to jakos bardzo nie lubia wspinaczek skosno-bocznych
po rzecznych kamulach i tym lomotaniem dopominaja sie o pare nowych czesci...:-)
Lepiej w takim stanie nie jezdzic... sama naprawa nie powinna byc zbyt droga.
Przynajmniej masz autko...:-)
Bo ja ...prawdopodobnie, pozbylem sie jednego....wczoraj...:-(
Jakies trzy tyg. temu, znajomy, mial bardzo pechowy tydzien... rozbil dwa auta
i zatarl trzecie...(nie osobiscie)...;-)
Zal mi sie jego zrobilo i...uzyczylem jemu jedno ze swoich. Wlasnie bylo na
servisie, wiec tylko tam zadzwonilem aby jemu to auto wydali...
To bylo 3-tyg. temu...
Siedze wczoraj na czacie i sie nudze... dzwoni cell...
Znajomy...jejejeje...jakala telefoniczna a moze pijany?...Po po po porwali mnie!
Robil ostatnia dostawe tego dnie, wiec pojechal z zona i synem aby dalej
pojechac do znajomych. Wysiadl sam z wozu i wszedl do biura...
Podskoczylo czterech "opalonych" i porwali autko z zona i synem w srodku...:-(
Na pierwszym zakrecie, zatrzymali sie i wyciagneli ich za wlosy z auta...dali
po pare kopniakow i ....odjechali.
On sie martwi, ze moje auto, jemu ukradli....A ja sie ciesze, ze im sie nic nie
stalo...ze ich nie zastrzelili...co zwykle robia w takich sytuacjach...:-(
Jedyny uszczerbek to wyrwany, spory pek wlosow i pare siniakow...+ dobra
materialne....ale te ostatnie, to nie sa wcale wazne.
Dlaczego o tym pisze?
No, bo wlasnie sobie przypomnialem, ze w tym aucie, podczas pelnego skretu, tez
slyszalem takie zgrzyty i mialem wymienic te gumy absorbujace na stoperach...:-)
Teraz juz tego robic nie musze....;-)
:-)
les1




Temat: PANIE ADAMIE MICHNIKU PROSZE ODEJSC
Odejsc? Dokad?
Gość portalu: EUROMIR napisał(a):

> Panie Adamie Michnik,
>
> na konferencji prasowej powiadzial Pan dzisiaj:
>
> "... dziś żałuję, że wcześniej nie zawiadomiliśmy prokuratury".
>
> Panie Adamie - nie wystarczy zalowac. Czy nie sadzi Pan - jako polityk, osoba
> publiczna, iz w zaistnialej sytuacji powinien Pan rowniez wyciagnac
> konsekwencje ze swego zaniechania i niedbalosci ? Konsekwencji w stosunku do
> siebie i pozycji, ktora zajmuje Pan w polskim zyciu publicznym i politycznym.
> Przeciez Pan jest ewidentnie winny - sam Pan to dzis przyznaje - zalozenia
> polrocznej cenzury na poinformowanie spoleczenstwa o jednej z najwiekszych
> afer III Rzeczypospolitej. O tej blokadzie informacyjnej - Pan zdecydowal.
>
> Jest Pan przecie rowniez - przed opinia publiczna - odpowiedzialny za
> podwazenie zaufanie - i tak przecie ostatnio watlego - do Panskiej firmy -
> "GW".
> A przecie wszystko to w zwiazku z Panskim (absurdalnym?) zachowaniem.
> Niestety obecnie wiekszosc spoleczenstwa podejrzewa Pana i "GW" o manipulacje
> medialna i prawdopodobne, w dalszym ciagu, konsekwentne ukrywanie wielu
> istotnych faktow zwiazanych z ta horrendalna afera.
>
> Panie Adamie, skoro zrobil Pan tyle zlego w ostatnim czasie, czy nie jest
> rozsadnym zadanie, aby odszedl Pan z naszego zycia publicznego ?
>
> Domagam sie tego dzis od Pana, gdyz taki krok - sadze - bardzo wydatnie
> oczyscilby atmosfere i wskazywalby jednoznacznie - jak powinien postapic
> kazdy skompromitowany, zuzyty polityk i decydent.
>
> Euromir

Michnik wcale nie jest politykiem jak piszesz. Jest naczelnym calkowicie
prywatnej gazety. Oczywiscie kazdy ma swoja opinie o Gazecie, jej roli w zyciu
politycznym czy spolecznym. Stanowiska w mediach prywatnych na szczescie
jednak nie sa ustalane na politycznych szczeblach czy tez poprzez wybory
powszechne. Podobnie stanowisa kierownika sklepu, fabryki czy stacji naprawy
samochodow.
Ja rozumiem, ze marzy Ci sie powrot do PRL-u i przewodnia rola partii, gdzie
Biuro Polityczne decyduje o wszystkich stanowiskach. Mam jednak nadzieje, ze
te czasy nie powroca.



Temat: PKP - dobrych pomysłów ciąg dalszy
Kolejne dobre nowiny
lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/647784.html
Pociągi pospieszne omijają Łódź

Łódź traci atrakcyjne połączenia kolejowe z powodu fatalnego stanu
technicznego torów.Spółka Intercity proponowała Łodzi całoroczny pociąg Tanich
Linii Kolejowych z Warszawy do Poznania, Szczecina i Świnoujścia przez Łódź
Kaliską. Jednak wycofała się z tej propozycji ze względu na drastyczne
ograniczenie prędkości na odcinku Łódź - Kutno, po którym jeździłby ten pociąg.
Od grudnia podróż w tym miejscu wydłuży się o pół godziny.

- Chętnie skierowalibyśmy ten skład do Łodzi, ale nie możemy zgodzić się na
to, aby nasi pasażerowie jechali z Poznania do Warszawy siedem godzin - mówi
Maciej Szafurski z biura marketingu PKP Intercity.

Będzie także mniej pociągów podmiejskich. Z nowego rozkładu jazdy, który
zacznie obowiązywać pod koniec tego roku, zniknie sześć pociągów osobowych
kursujących na trasie Łódź-Łowicz. Na tym odcinku trzeba bowiem ograniczyć
prędkość do 30 km/h. Oznacza to, że trasę o długości 68 kilometrów pociąg
pokonywałby w ciągu ponad dwóch godzin! Dlatego spółka PKP Przewozy Regionalne
w Łodzi zdecydowała o likwidacji pociągów.

Na remont torów między Łodzią a Łowiczem nie zanosi się.

- Planujemy jeszcze w tym roku wymienić najbardziej uszkodzone fragmenty torów
i podkładów między Łodzią a Kutnem. Być może dzięki tej naprawie uda się
zmniejszyć ograniczenie prędkości - mówi Marek Faber, zastępca dyrektora
Zakładu Linii Kolejowych w Łodzi.




Temat: Nie nadaję się do żadnej pracy...
Ja też miałam podobne przeżycia. Pracowałam wiele lat w kancelarii radcowskiej.
Od początku jej działalności. Zatrudniona była na stanowisku prawnika, zgodnie
z wykształceniem. Muszę przyznać że przez pierwsze 3 lata bardzo dużo się tam
uczyłam. Po kilku latach kancelaria prosperowała już nieźle, duzi klienci stałe
zlecenia obsługa tylko bogatych klientów żednej drobnicy. I tak z czasem liczba
klinetów i obowiązków rosła stan zatrudnienia niestety nie. W końcu zostałam
sama i do moich obowiązków należało: pisane pismo procesowych, opinii prawnych,
opiniowanie umów, odbieranie wszystkich telefonów, zaopatrzenie biura, odbiór
i wysyłka poczty (po kilkadziesiąt listów dziennie i każdy musiał być wpisywany
do systemy pcoztowego) pilnowanie terminów sądowych swoich i szefów,
sporządzenia szczegółowych faktur dla wszystkich klientów co miesiąc, obsługa
około 300 spraw, które prowadziłam zupełnie sama oraz zlecanych dodatkowo przez
szefó ad hoc, organizowanie napraw wszystkich szwankujących sprzętów i milion
takich drobiazgów. Zaczęłam zawalać. Nie dawałam rady. Na moje prośby i monity
ostrzeżenia, że w końcu zaczną się sypać terminy i będą straty było wzruszenie
ramion. Oraz informacja że jeśli zatrudnią sekretarkę to obetną mi pensję o
połowę. Oczywiśćie stało się tak zę zawaliłam kilka spraw na szczęście nie było
strat finansowych ale nerwówa koszmarna. Zero snu i wiecznie skurczony żołądek.
Nie wytrzymałam i odeszłam. Dodam że zarabiałam 1800 netto. Teraz pracuję gdzie
indziej i jest mi bosko. Moi starzy szefowie dają sygnały że jakbym chciała
wrócić to oni mnie chętnie przyjmą. Szkoda, że jak pracowałam tam to o dobre
słowo było baaaardzo trudno.



Temat: Kochanko , źle się bawisz ...
A KTO KRZYCZY??????????
Gość portalu: V.C. napisał(a):

> kochanka napisała:
>
> > Gość portalu: V.C. napisał(a):
> >
> > >
> > > Skądże !
> > >
> > > Nam w Polsce przysługuje 26 dni płatnego urlopu ( a nie 15 - jak w
> "raju
> > na
> > > ziemi" ... , więc po jednym wyjeździe w polskie góry i dwóch wyja
> zdach
> >
> > > zagranicznych w tym roku , zdołam jeszcze odwiedzić z moją Kicią np.
> Paryż
> > :-
> > )
> > >
> > > Czego i Wam życzę
> >
> > A kto ci powiedzial ze mamy 15 dni?
>
> " Przeciętny roczny urlop robotników przemysłowych : USA - 15 dni "
>
> źródło : " Leksykon państw świata '93/94 " , Dortmund -Warszawa 1993
>
> Ja mialam przez pierwsze 5 lat tylko 1
> > tydzien. Po pieciu latach dwa tygodnie a po dziesieciu 3 tygodnie i napraw
> de
> > nie moglam brac 3 tygodnie urlopu za jednym razem. Jaka ty masz prace, jak
> a
> > odpowiedzialnosc, ze mozesz wyjechac na 26 dni i wszystko w biurze idzie
> jakbys
>
> Nikt nie jest niezastąpiony . Okazało się np. ,że Forum tolerowało prez
kilka
> dni V.C. i V.C ...

Ale skoro ktos robi twoja robote jak cie nie ma to kto robi to co oni zawsze
robia jak jestes? A jesl nikt, to mi sie wydaje ze jest was tam za duzo!

>
>
> >
> > nigdy nie wyjechal? To po co im ty jestes?
> > Jeszcze dodam ze nie ma zadnych regul ile urlopu sie nalezy. Kazdy dostaje
> to
> > co mu sie uda dostac. To nie komuna gdzie panstwo urlopy ustawia!
>
> W "komunistycznej" Finlandii - 37,5 dni urlopu ...




Temat: Oszczędności i zyski w MPK
Znów kontrola taboru MPK i znów wpadka [EI]
www.lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/449559.html
Kolejna kontrola stanu technicznego autobusów MPK ponownie wykazała szereg
usterek i nieprawidłowości. Pasażerowie obawiają się o własne bezpieczeństwo.
Kierowcy natomiast cieszą się, że dzięki takim akcjom policji, poprawi się stan
pojazdów i nie będą bali się nimi jeździć po mieście.

- Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że wiele autobusów wymaga różnych
napraw, ale albo nie ma części, albo pojawiają się inne przeszkody - mówią
kierowcy. - Nie możemy jednak odmówić wyjazdu z zajezdni, bo każdy chce
pracować. Ryzykujemy, ale nie mamy innego wyjścia.

Pojazdy sprawdzano wczoraj w zajezdniach przy ul. Kraszewskiego i Limanowskiego
oraz na krańcówce na Nowych Sadach.

- Funkcjonariusze zatrzymali 5 dowodów rejestracyjnych - mówi Marek Machwitz z
Biura Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Główne przyczyny, za które
zatrzymano dokumenty to niesprawny układ kierowniczy, nieszczelny układ
hamulcowy, pęknięta przednia szyba, popękane przednie lampy i łyse opony.

Łącznie skontrolowano 38 autobusów.

- Nie jest najlepiej - mówią policjanci z drogówki. - Te pojazdy powinny być
nienaganne technicznie, bo codziennie przewożą setki pasażerów. Tymczasem
zastrzeżeń jest sporo.

Przypomnijmy, że to już druga taka akcja policjantów. Na początku lutego
skontrolowano kilkadziesiąt autobusów. Zatrzymano wówczas 11 dowodów
rejestracyjnych.

(tj) - Express Ilustrowany




Temat: Newsletter 3
Pyry kupują Jelcze :)
MPK kupiło nowe autobusy

Lech Bojarski 01-09-2004 , ostatnia aktualizacja 01-09-2004 18:28

Nie solarisy, nie MAN, ale siedem 12-metrowych polskich jelczów vecto zasili
wkrótce tabor naszego MPK. Po raz pierwszy od 10 lat przetarg na dostawę nowych
autobusów wygrała polska firma. Cieszyć się, czy obawiać?

O wynikach przetargu decydowała cena (w 65 proc.), a także parametry
techniczne, czas realizacji zlecenia i warunki gwarancji (w sumie w 35 proc.)
Najkorzystniejszą ofertę złożył Jelcz SA. - Cena jednego autobusu wyniosła
około 950 tys. zł, czyli o 70 tys. zł mniej, niż żądała konkurencja - mówi
Krzysztof Książyk, wicedyrektor MPK do spraw przewozów autobusowych. - Przy
zakupie siedmiu autobusów daje to oszczędność rzędu pół miliona złotych -
podsumowuje.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat MPK wybierało produkty firm MAN lub Solaris
(wcześniej Neoplan), które mają swoje fabryki pod Poznaniem. Można więc
powiedzieć, że pośrednio przewoźnik dawał zarobić zatrudnionym tam poznaniakom.
Teraz pieniądze trafią na Dolny Śląsk. - Co zrobić? Przetarg jest przetargiem -
kwituje Książyk.

Pierwsze, częściowo niskopodłogowe autobusy wyprodukowane przez Jelcza - model
M121M, pod koniec lat 90. masowo kupowane przez Warszawę, nie zachwycały.
Pasażerowie uskarżali się na brak miejsca i niewygodę. Poza tym szybko okazało
się, że autobusy mają wadliwą konstrukcję dachu i po rocznej eksploatacji
większość wymagała naprawy w fabryce. Czy nowy polski produkt z fabryki w
Jelczu będzie się w Poznaniu spisywał lepiej? - Nigdy nie ma takiej pewności.
Ale nowe jelcze są tak naprawdę polskie tylko z nazwy, bo mają silnik MAN,
skrzynię biegów firmy Voith, a konstrukcję z niemieckiej stali nierdzewnej i
jakością nie odbiegają od autobusów innych marek - mówi Książyk. - Jelcz M125M
Vecto to zupełnie nowa w 100 proc. niskopodłogowa konstrukcja, która nie ma nic
wspólnego z M121M. Myślę, że poznaniacy będą z niej zadowoleni - mówi zaś
Tadeusz Nowak, szef biura marketingu firmy Jelcz SA. Do tej chwili
wyprodukowano 40 autobusów Jelcz Vecto. - Rozmawiałem z dyrektorem
przedsiębiorstwa komunikacyjnego w Katowicach, które używa takich wozów. I
zapewniał, że wszystkie sprawują się dobrze - mówi dyrektor Książyk. Jelcze
vecto trafią do Poznania na początku grudnia.

ale zdziwko. Poznaniacy słynęli z tego, że wszystkie przetargi były ustawiane
pod rodzime firmy a tu taka wpadka ;)




Temat: Wycieczki samochodowe po Europie.
> ja tez prawie nie ale za to uwielbiam perfumy (wiem, ze trzeba sie myc ale ja
> robie dokladnie jedno i drugie) i moze dlatego, nie stac nas na tak czeste
> wojaze drogi petronimie
Nie bardzo rozumiem czemu te słowa kierujesz do mnie ( bo tylko uśmiechąłem się
do jity bo też wolimy gdzieś pojechać niż kupić nową kanapę czy żyrandol). I
mój nick to petromin od petro - skała i min - minerał - bo to czym najbardziej
lubię się zajmować w czasie samej podróży to właśnie zbieranie skał i minerałów.

> ps: pytanie bylo banalnie dziecinne mimo to zastanawiajace, ze na tak banalny
> temat nie da sie rozmawiac z rodakami na serio, rozmowy na ten tema moga byc
> wspomagajace, szczegolnie dla tych, ktorzy nie dysponuja nieograniczonym
czasem
>
> lub budzetem albo jednym i drugim, co dotyczy z pewnoscia 90% spoleczenstwa
> zastanowiles sie nad tym ?
Co do środków jakimi dysponowałem jeszcze niedawno to nasze zarobki były
poniżej średniej krajowej. Obecnie to prawie dokładnie średnia. I wiem, że nie
wszyscy maja wolne środki na wyjazdy. Ale tu mowa o priorytetach. Samochód mam
maleńki (Tico) ale jest oszczędny, nie wymaga napraw (serwisowany regularnie) i
dojedzie wszędzie. I tu już mam trochę oszczędności. Ty pewnie takim samochodem
nie pojedziesz.
Co do czasu to jestem w lepszej sytacji bo urlopu mam 36 dni i to już wystarcza.
Ale znam osaoby które mają przynajmniej tyle samo czasu (lub nieco mniej) a
środków zdecydowanie więcej a siedzą w domu bo tak im wygodniej.
I jeszcze jedna uwaga - większość wyjazdów organizuję sam. Czasami korzystam z
możliwości przelotu i noclegu w hotelu z biur, ale w miejscu docelowym już czas
sobie sam organizuję.



Temat: utrata wartości po kolizji
Witam

Mysle ze warto probowac; jak sie jest stanowczym mozna wyszarpnac pare zlotych
od ubezpieczyciela. Ja mialem podobna sytuacje, tyle ze w Austrii, ok 2.5 roku
temu. Jechalem na wakacje do Chorwacji, i na rondzie w jakiejs dziurze jNiemiec
w Nissaanie nie wyrobil sie i przydzwonil w drugiego Niemca w Mercedesie, a ten
z kolei we mnie, a ja w szwagra w Renowce, ktory stal przede mna. Myslalem ze
przywale w zeby Niemcowi, jechalem prawie nowa Avensis. No ale mysle nie
odpuszcze. Samochod nie byl mocno walniety, nic z geometria, do wymiany klapa
bagaznika, tylny prawy blotnik, tylny pas, no i te czesc bagaznika w ktorej
jest kolo zapasowe, a z przodu potluczone reflektory i przytarta klape silnika.
Mialem szczescie bo niedaleko miejsca stluczki byl ASO Toyoty. To byla sobota
po poludniu, ale na szczescie byl wlasciciel warsztatu. Sprawy papierowe byly
szybko zalatwione, mialem numer sprawy z policji a ubezpieczyciel sprawcy mial
biuro w Austrii. Zostawilem auto, dostalem zastepcza Avensis (nawet lepsza bo z
dieslem i pelnej wersji :-)) ). Wracajaz z wakacji po 2 tyg samochod byl
gotowy, naprawa bardzo dobrze wykonana (u mnie w ASO mechanicy nie zorientowali
sie ze bylo cos robione, tylko blacharz cos zauwazyl, ale i tak mowil ze lepiej
by u nas nie zrobili, do tej pory jest wszystko OK), sprawy finansowe warsztat
zalatwil z ubezpieczycielem, slowem Europa, ja tylko podpisalem jakies papiery
i do domu. Smieszne bo rachunek opiewal na jakies 55 tys PLN!! (w przeliczeniu,
lacznie z kosztem wynajmu samochodu zastepczego), czyli troche mniej niz
wartosc nowego auta. Chlopaki z warsztatu widac pojechali na maxa, a
ubezpieczyciel nie pyszczyl, tylko zaplacil. Po powrocie przeczytalemw
Rzeczpospolitej, ze zapadl u nas wyrok w sprawie rekompensaty z tytulu spadku
wartosci auta. Pomyslalem czemu nie sprobowac? napisalem w emailu do
wlasciciela warsztatu, ze chcialbym ubiegac sie o zwrot z ww tytulu. On mnie
skontaktowal ze swoim prawnikiem; ten z poczatku troche marudzil, pisal ze nie
da sie tego zrobic, bo w Polsce nie ma takiego prawa itp. Ja na to ze wprost
przeciwnie, a poza tym bylem w Austrii i obowiazywalo i chronilo mnie prawo
austriackie, a nie polskie. Musialem zainwestowac z 400 zl(na tlumaczenie
uzasadnienia wyroku i opinie rzeczoznawcy Dekry, po niemiecku) Z obliczen
wyszlo ze na stluczce stracilem 10% wartosci auta. Cala ta korespondencja
trwala jakies 3-4 miesiecy i po tym czasie przelewem na rachunek dostalem ok
5000 PLN :-))) Wniosek - warto probowac, a kolejny ze jesli chodzi o sprawy
sadownicze i kwestie traktowania poszkodowanych przez ubezpieczycieli, to do
Austrii (i reszty Europy) nie dzieli nas przepasc, ale caly ocean.

Pozdrawiam



Temat: Po ISO nam to ?
Jeśli chodzi o mnie, to ja nie jestem z biura tylko z produkcji i z tej
perspektywy postrzegam problem. Nie wiem skąd to pojęcie dotyczące TQM i
praktyki 5S. Właśnie wprowadzenie praktyki 5S na produkcji jest ważne, bo tam
przez bałagan są największe straty, które prowadzą do obniżenia zysków z racji
produkowania wyrobów niezgodnych. Albo też prowadzą do odchodzenie klientów,
którzy nie mogą się doczekać na produkt :). Oczywiście ludziom rozsądnym
praktyki 5S nie są potrzebne, bo oni to mają we krwi :). Pozwolisz, że napiszę
co rozumie się przez 5S:
"1. selekcję (ang. sort) - usuwanie ze stanowiska pracy oraz otoczenia rzeczy
nieprzydatnych oraz nieużywanych,
2. systematykę (ang. systematize) - układanie rzeczy przydatnych w sposób
uporządkowany
i systematyczny z przestrzeganiem zasady "właściwa rzecz, we właściwym miejscu
i o właściwym czasie",
3. sprzątanie (ang. sweep) - czyszczenie, sprzątanie, odnawianie i naprawa
stanowiska pracy oraz jego otoczenia,
4. schludność (ang. sanitize) - utrzymywanie schludności, czystości i porządku
miejsca pracy,
5. samodyscyplina (ang. selfdiscipline) - utrzymywanie samodyscypliny poprzez
stosowanie się do wszystkich obowiązujących regulaminów, wytycznych, zarządzeń,
instrukcji, procedur oraz dążenie do ich doskonalenia.
No ale w Polsce nic więcej oprócz dekalogu nie jest potrzebne :))). Dlatego
zamiast wprowadzać TQM i 5S wystarczy wprowadzić dekalog. A wtedy nawet FMEA
nie trzeba będzie wprowadzać. A MDP będzie tylko pustym frazesem :). Bo Polacy
przeszli już drugi stopień wtajemniczenia. Tylko ten słomiany zapał...
Pozdrawiam. Basia :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 168 rezultatów • 1, 2, 3
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex