Biuro Napraw Telefonów

Widzisz wiadomości znalezione dla frazy: Biuro Napraw Telefonów




Temat: Nowy prezes: Nowoczesna i przyjazna TP
Nowy prezes: Nowoczesna i przyjazna TP
To co reprezentują pracownicy TP to kpina.
Siódmego listopada podpisałem aneks do umowy na migrację neostrady z 640 na 6M
,która miała wejść w życie 1.12.06. Po powrocie do domu okazało się ,że
neostrada po 4latach przestała działać.Po trzech telefonach do biura napraw
przyjęto zlecenie na naprawę.Po dwóch dniach się okazało,(i kilku telefonach),że
tak po prostu przeprogramowano mi łącze bez sprawdzenia na 6M.
Nowe zlecenie na sprawdzenie łącza na centrali,która znajduje się 80m od mojego
domu(centrala ma 6 lat-czyli nowa),ale dopiero na 13-tego,bo wczesniej nie mieli
montera.Żadnego montera nie widziałem w umówionych godzinach,więc zadzwoniłem do
"biura napraw",po drugim telefonie powiedzieli ,że łącze na tej centrali może
mieć max.640 na odczepnego (ale mój sąsiad ma 2M,na tej samej centrali w domu
10m od mojego?)i mają 3 dni i dokładnie 3 dni po przyjeciu zlecenia włączyli
wczoraj.Niestety dzisiaj rano znowu zniknęła ,bo jakiś tepy monter badał
mozliwości łącza i wyciągął dwa kabelki łączące telefoniczne łącze analogowe z
łączem neostrady i wetknął je byle jak.Przyjdzie znowu juz w poniedziałek .Dwa
tygodnie bez neostrady za chyba najdroższą stawkę w Europie 228zł
miesięcznie.Już niezadługo się pewnie rozstaniemy i kolejny klient płacący
600-800 zł miesięcznie rachunków pożegna tą rewelacyjną i "przyjazną
firmę".Życzę powodzenia panie prezesie





Temat: w mojej miejscowości powstał inkubator powiedzcie
w mojej miejscowości powstał inkubator powiedzcie
czy takie coś ma sens?W swoich założeniach mają pomaganie przeciębiorczości i
tak naprzykład pomoc w prowadzeniu rachunkowości,wynajem lokali itp.Lokale
które mają do zaoferowania to pokoje po dawnym internacje żeby to były jakieś
hale ale to są klitki.Działają już tam takie firmy jak krawiec,naprawa
telefonów i biura firm budowlanych.Powiedzcie czy to nie jest jakaś
fikcja,czy Waszym zdaniem takie coś jest potrzebne?Ja jakoś nie moge znaleźdź
żadnego sensu w działaniu czegoś takiego a u nas się cieszą że działa
inkubator.





Temat: Pół roku bez telefonu
Pół roku bez telefonu
ja miałam kiedyś podobną historię, ale jescze nie było Błękitnej Linii.
Dzwoniłam do biura napraw.
1/ poniedziałek - zgłosiłam awarię - telefon nie działa; obiecują naprawić
2/ wtorek - telefon nadal nie działa; dzwonię do biura napraw. "Jak to, nie
działą u pani telefon? Był naprawiany i działa."; "Nie nie był naprawiany
skoro nie działa". "Była naprawiony, a jesli nie dziaął, to przyjmę powtórne
zgłoszenie". "Dlaczego powtórne, jesli cały czas nie działa? "Bo był lini
była już naprawiana".
3/ środa - telefon nadal nie działa. DZwonię do biura napraw. "A tak, wczoraj
pzryjęliśmy powtórne zgłoszenie, ale sprawa nie będzie taka prosta bo pani ma
uszkodzony kabel".
4/ czwtarek - telefon ni edziała. DZwonię do biura napraw. "Nie działa u
Pani telefon? I to już w poniedziałak pani zgałaszała? Hm. Zaraz, dlaczego.
A, bo pani ma uszkodzony kabel!"; "Wiem,że mam uszkodzoeny kabel i pytam się
co będzie z tym kablem". "A to prosze zadzonić do DZIAŁU KABLA, bo ja nic nie
wiem".

TEŻ SIĘ ŚWIETNIE UBAWIŁAM !!!



Temat: TPSA
TPSA
Chcialabym aby ktos wreszcie zainteresowal sie praktykami TPSA i ich
poszanowaniem klienta
Popsul mi sie telefon w piatek- dzwonilam wczoraj -niedziela do biura napraw
aby zglosic usterke mily Pan poinformowal mnie ze usterka bedzie naprawiona
dzis do 12
zadzwonilam dzis jak Pan przykazal aby dowiedziec sie co z telefonem (numer
do biura napraw caly czas zajety po okolo 15-20 minutach udalo mi sie
polaczyc jedna Pani z biura mnie olala zostawila mnie bez odpowiedzi wiszaca
na telefonie 5 minut wiec sie rozlaczylam )
okazuje sie (kiedy wreszcie sie dobilam do biura obslugi) ze byc moze linia
bedzie naprawiona 7 stycznia
BYC MOZE
chcialabym wiedziec za co ja place ten cholerny abonament i dlaczego
zostawiaja ludzi tyle czasu bez telefonu
skora ja place za jakas usluge to wymagam aby ten co usluge mi dostarcza byl
wobec mnie w porzadku i nie mowil mi ze BYC MOZE telefon bedzie naprawiony 7
Drugi przypadek : Moj kolega ma ISDN - rowniez sie popsulo chociaz maja na
naprawe czas 24 godziny naprawili to ISDN za poltora tygodnia (sic!)




Temat: dominujący operato GSM a naprawa telefonu
dominujący operato GSM a naprawa telefonu
W salonie dominującego operatora GSM kupiłem telefon. Po 4 tygodniach telefon
przestał działać. W tym samym salonie oddałem go do naprawy. Mija już 7
tydzień naprawy. Na pytania o statut mojego zgłoszenia pracownicy Biura
Obsługi Klienta odpowiadali, że: były święta i serwis miał mało czasu ( 3
tydzień), serwis czeka na części (5 tydzień) oraz że najlepiej zrobię
kontaktując się osobiście z serwisem na wskazany nr.telefonu. Telefon ten
może kiedyś był aktualny ale nie w kwietniu br.! Dodatkowo pracownicy BOK
twierdzą, że przecież operator dostarcza swoje usługi bo karta SIM działa
poprawnie. Kto jest moim gwarantem sklep (salon) czy producent telefonu.
Chcę szybko odzyskać mój sprawny telefon lub wypowiedzieć umowę kontynuacji
współpracy z danym operatorem i otrzymać zwrot pieniędzy za telefon. Proszę o
pomoc w/w temacie.



Temat: telefon komórkowy
telefon komórkowy
Kupiłem telfon komórkowy SonyEricsson K550i z promocji "zostańmy
razem" w sieci orange. Jak się okazało po godz. od dostarczenia
zauważyem, ze telefon wogóle nie łapie zasięgu sieci, po prostu wg
mnie fabrycznie już był uszkodzony. Po kilku rozmowach
telefonicznych z Biurem Obsługi Klienta i wizycie w salonie
poradzono mi 3 rozwiązania. Odesłac cały zestaw promocyjny (z
telefonem dostałem słuchawkę blutut z której nie chciałem rezygnować
bo była mi bardzo potrzebna), zostawić im telefon na naprawę
gwarancyjną lub szybsze rozwiązanie samemu oddać telefon do
autoryzowanego serwisu sonyericsson. Telefon oddałem do serwisu
20.09.2007 r. w serwisie nie byli wstanie naprawić telefonu i
wysłali do centralnego serwisu w Warszawie do firmy CRC Polska gdzie
mam informacje, że telefon wpłynął do nich 31.09.2007 r. Do dnia
dziesiejszego wiem tylko tyle, że telefon jest w serwisie i nic nie
wiem co dalej kiedy będę miał go z powrotem, czy podlega on wymianie
na nowy. Jedyne czego się dowiedziałem to, że naprawa może potrwać
od 4 do 6 tygodni. Wydaje mi się, że jest to jakiś absurd, że przez
tak długi okres czasu mam czekać skoro powinienem chyba dostać nowy
telefon. Proszę o radę co mogę teraz zrobić.



Temat: Serwisy naprawcze w Warszawie dla Siemensa CXT 70
Telefon do serwisu biorą bez karty sim. Wytrzymasz bez telefonu kilka dni. A telefonu zastępczego nie radzę brać, bo biorą chyba od razu wysoką kaucję, jeżeli sobie dobrze przypominam. I nie wiem, czy taka możliwość nie istnieje tylko w przypadku gdy telefon do naprawy oddaje się za pośrednictwem Biura Obsługi Klienta operatora sieci. Raz w ten sposób załatwiałam naprawę telefonu i pytałam o telefon zastępczy i było to w salonie na Pańskiej bardzo dawno temu. Jak jest teraz nie wiem.



Temat: Neostrada w Markach = porazka !
Witam ponownie,
więc sprawa wygląda coraz bardziej beznadziejnie. Dziś znów wykonalem ok 20
telefonów do BOK-u , biura napraw itp. NIKT NIC NIE WIE. Dotarłem nawet do
dyrekcji eksploatacji sieci gdzie dowiedziałem się , że problem...nie istanie
bo internet działa, telefony też a ci co mają problemy z telefonami to im TPSA
GRATIS (co podkreślono 3 krotnie) założyła aparaty radiowe Motoroli czy coś w
tym stylu.Gorzej , że za tydzień likwidują BOK w Wołominie !!!! Teraz to nawet
te baby z Wołomina nie podadzą jakiś telefonów (gdzie dzwonić itp.). Chciałem
się umówić z szefen odziału w Wołominie ale jest na urlopie. Jest tu też
podobno jakiś żabojad , którego nazwiska nie jestem w stanie przytoczyć ale nie
znam francuskiego (tylko angielski). Jeżeli ktoś czuje się na siłach dogadać to
może ten gość nam pomoże....???W biurze napraw 9696 zgłosiłem po raz n-ty
problem i dziś dowiedziałem się niesamowitej rzeczy !!!!!!
Mój telefon jest odłączony od sieci od września 2002 roku na prośbę abonenta i
pani w związku z tym nie może przyjąć zgłoszenia awarii bo dla niej numer nie
istnieje !!!!!!!!!!! Kurde ludzie pocieszcie mnie. Ja wiem , że żyjemy w Polsce
ale do cholery czy to jest Afryka???



Temat: Pakiety tepsy
Wywal ten soft i usatwa polaaczeie recznie tak samo sie to robi jak przy standardowym polaczeniu (ten napis z nnami pokochasz internet jest strasznie irytujacy)
ten shitowy Internet niczym sie nie rozni od zwyklego dial up
W BOK telefonistka powiedziala mi zebym uwazal na ID i nikomu nie pokazawal bo moze mi ukrasc
Zasmialem sie i zapytalem co? 80zł i te 45 godzin ktore wykorzystam w dwa dni nikt nie bedzie sie podszywal pode mnie szkoda zachodu,... ale lepiej niech pan uważa:)
Takie jest wyobrazenie o Internecie tylko pogratulowac 2 dni korzystania a potem nos wsadz w telewizor lub czyms innym sie zajmij i jeszcze zaplac za to 80zl ta usluga to kpina, jak bede mial mozliwosc zmieniam na inna firme nie bede korzystal z ohydnej tepsy to prawda ohydnej probowaliscie zlozyc reklamacje sprobojcie U mnie internet raz dziala raz nie np cala nie mozan sie polaczyc a w dzien mozna ten fakt dotyczycy calego naszego regionu (dzwonilem do znajomych).Poinformowalem swoj odddzial BOK o tym co sie dzieje oni na to ze Warszawa odpowiada za to ( mam pisac reklamacje do Warszawy) dzwonie wiec na infolinie 0801 321 123 konsultant laskawie odbiera po 5 min (wieczorem nie odbiera wcale chociaz pisza 24h) i mowi ze raklamcje mam zlozyc w BOK
Jescze raz wiec dzwonie do BOK telefonistka podaje mi nr fo biura napraw aparotow (zabrkalo mi wtedy slow) chociaz caly czas mowilem ze to pakiety internetowe i chce na nie zlozyc reklamacje, to jescze nic w biurze napraw podano mi nowy telefon - odezwalo sie biuro telefaxow opadly mi wtedy ręce
Moge tylko powiedziec ze jakosc uslug nic sie nie zminila czasow wodki na kartki!!



Temat: Interwencja: nie potrafią naprawić telefonu
Można tylko podziękować red. Skowrońskiej. Sam napisałem skargi do Polkomtela,
do salonu na sprzedaż bubli, do firmy serwisującej, która czterokrotnie
oddawała mi telefon w takim stanie w jakim do oddawałem do naprawy, oraz
napisałem też do meila do fabryki SONY ERICSSON. Gdyby nie Skowrońskia to pewnie
mugłbym jeszcze pisać do Al Kaidy i też bez sądu by się nie obeszło. Ale dziś
otrzymałem pierwszą propozycję, że mi anulują karę, przedłużą umowę, zachowam
numer ( co było ważne), łaskawie pozwolą na zakup nowego telefonu, pod drobnym
warunkiem, ze zasilę konto za okres, gdy nie korzystałem z telefonu. Propozycja
zostałą przeze mnie wyśmiana i, gdy już miałem napisany prawie w całości pozew
do sądu, w którym dopominałem się zapłaty przez Polkomtel kary umownej (600 zł),
rozwiązania umowy na ten numer, pokrycia kosztów sądowych itp otrzymałem
propozycję natępną, że już nie muszę doładowywać konta za okres niedzwonienia,
czyli od września do dziś, że telefon mi odblokują - co jużsię stało za godzinę,
że nie muszę doładowywać konta do 9 stycznia 2006r. Zgodziłem się na to,
ponieważ mam nowy a niewykorzystywany aparat. A za całe zamieszanie sam siebie
przeprosiłem - no bo kto to miał zrobić? - salon? Polkomtel, naprawiacz, (a
raczej nienaprawiacz) z Janek czyli firma CRC CommunicA SP z o.o. ?
Jeszcze chciałem za pomoc prawną i pierwsze wystapienie podziękować P. Marzenie
z Biura Recznika Praw Konsumenta przy Prezydencie Miasta Krakowa.



Temat: Szerokim frontem do sieci
Pierwszy raz do biura pomocy technicznej dzwoniłem w dniu
instalacji. Nie udało się, numer pomocy technicznej jest
wiecznie zajęty i nie zawsze daje mozliwość oczekiwania! Po
prostu rozłącza. Po połączeniu się mogłem wyłożyć swój problem.
Połączenie "wysypuje się" co pół godziny a czasem nawet parę
minut. Uzyskałem masę fachowych porad, po każdym telefonie
inną. A to, żeby zmienić ustawienia pobierania napięcia przez
modem, a może nawet przeinstalować system. Zgłoszenie
tzw. "braku synchronizacji" zajmuje około 30 minut. Po raz
pierwszy wysłano do mnie "informatyka" po miesiącu. Wymontował
mi coś z gniazdka. Miało być lepiej, owszem pojawił się wyraźny
efekt- przestał działać telefon. Następny monter włączył
telefon ale poinformował mnie, że neostrada została "zdjęta".
Potwierdziła to pani dzwoniąca z biura napraw, poradziła zebym
wyjasnijl to na linii neostrady. Udało mi się dodzwonić,
oczywiście dowiedziałem się, że neostrada działa a oni nic nie
wiedzą - i to akurat była prawda. Po trzech dniach mogłem
zgłośić kolejną potrzebę przyjścia informatyka (nie wcześniej),
który mógł przyjść po tygodniu. Przyszedł facet, który
wcześniej grzebał w gniazdku. Zadzwonił z dołu, nawet nie
wszedł. Kolejny był chyba ciałem astralnym, nie udało mi się go
zobaczyć choć czekałem o wyznaczonej porze. Minęły dwa tygonie,
zainstalowałem internet w Aster. Oczywiście działa, teraz tylko
mała bitwa, żeby nie płacić za coś co niedziałającą neostradę.
Jeszce parę siwych włosów - teraz każdy może sobie na to
pozwolić!



Temat: Okęcie: 120 turystów od wczoraj czeka na wylot ...
Czyzby rezydent sie odezwal???
Psim obowiązkiem rezydenta jest bycie do dyspozycji klientów biura w takim
wypadku. Samolotu nie naprawi ale powinien udzielać informacji o postępie prac i
starać się uspokoić klientów. A nie wyłączać telefon. A biuro nawet jeśli nie
jest zobligowane przepisami powinno zapewnić posiłek i hotel w tym wypadku
chociażby z czystej przyzwoitości czy dbania o swoja dobra renomę. Jakie biuro
tacy przedstawiciele.



Temat: Dom Development zwalnia ponad 1/5 pracowników
Pamiętaj, że takie 11 tysięcy to nie tylko koszt pensji z zusem i podatkami ale
też dodatkowa opieka zdrowotna, imprezy dla pracowników, telefony służbowe,
samochody, komputery te dwie ostatnie rzeczy są brane zazwyczaj w leasing i
stanowią niemałą część kosztów.

Dodatkowo pracownik musi gdzieś siedzieć - czyli biuro, meble, materiały
piśmiennicze i najważniejsze koszty obsługi tej powierzchni biurowej jak
energia, ogrzewanie, woda, sprzątanie, drobne naprawy biura, czynsz, podatek.

Takie 11500zł to po odliczeniu wszystkich kosztów da średnią pensję pewnie na
poziomie max 5000zł czyli dla szaraków mniej a dla dyrektorów więcej.



Temat: Eurostat: Internet w Polsce - jest więcej i szy...
Szybka naprawa szybkiego internetu w Vectra S.A.
Głupie Polskie Prawo pozwala pobieranie opłat za źle świadczone
usługi i uznaje za dopuszczalną sytuację że operator przez kilka
miesięcy nie reaguje na zgłoszenie usterki . Przekonałem się o tym w
Vectra S.A. . Gdy pewnego dnia nie mogłem wysłać maila z
załącznikiem a strona onetu zaczęła się otwierać przez 10 minut
zgłosiłem reklamację do BOK . Oczywiście do BOKu trzeba było udać
się osobiście bo telefon do Biura jest "TOP SECRET". Reakcja BOKu
polegała na stwierdzeniu że jest wszystko dobrze , trzeba usunąć
wirusy , wgrać nowy system itp . Po braku reakcji ze strony serwisu
przez miesiąć chciałem wypowiedzieć umowę ale okazało się że wtedy
zapłacę karę i to w zgodzie z prawem za rozwiązanie umowy przed
terminem . Serwis Vectry usunął usterkę dopiero po skierowaniu
sprawy do UKE . Moje problemy z internetem trwały pełne TRZY
MIESIĄCE . W tym czasie nie mogłem korzystać z innego operatora bo
Vectra nie chciała zwolnić przyłącza kablówki.Gdybyście kupowali
samochód w oparciu o Prawo Telekomunikacyjne to moglibyscie czasem
pół roku czekać na wykonanie naprawy w ramach gwarancji .



Temat: Szeptel - opinie i uwagi
korzystam z usług szeptela od trzech lat..Moje uwagi to brak kultury odbsługi.
gdy dzwonisz do biura napraw panowie przedstawiaja sie SzEPTEL-Telefony i o
nazwisko nie mozna sie doprosic. A dodzwaniasz sie tez nie wiesz gdzie czasami
do białegostoku czasami do szepietowa lub łomzy. Porozmawiaja obiecaja , ba
ustalaja nawet godzine naprawy naprzykład i tyle tego...
Kiedys złozyłem skarge bo nie miałem netu przez dwa tygodnie i do dziaja nie
ząłtwili.
Ale generalnie jest ok i poprawia sie.



Temat: Jak Netia traktuje uzytkowników
Jak Netia traktuje uzytkowników
Prawie dwa lata temu mąż skorzystał z oferty Netii i zdecydował
sięna telefon stacjonarny w tej sieci.Wszystko było ok do momentu,
kiedy stwierdziliśmy awarię lini i co za tym idzie niemożnośc
dzwonienia i przyjmowania rozmów.Było to 16 dni temu.Awarię
zgłosiliśmy 30 lipca.Od tej pory dzwoniliśmy 5 razy do biura napraw
i oczywiście bez rezultatu.Infolinię oraz Dział Techniczny obsługują
osoby, które poza odebraniem telefonu nic nie potrafią.Rachunki
opłacam regularnie, wywiązujemy się więc z warunków umowy.A Netia?
Netia ma w nosie jakąś tam awarię.Pozyskała kolejnego naiwniaka,
który zasila jej konto i o to chodzi.Chcętą drogą przestrzec
ewentualnych przyszłych klientów - nie dajcie się omamic- Netia
lekceważy i oszukuje abonenta.



Temat: administrator - dlaszy ciąg
trochę obserwacji z życia
Nasz dom od pół roku ma dwóch zarządców: dotychczasowego (od tzw. części
wspólnych- bo wspólnota nie zgodziła się na "Administratora")
i "Administratora" od mieszkań komunalnych.
Zabawa na całego. Zgłaszasz u jednego, ten oddaje sprawę do drugiego a..
miesiące lecą. TO, co stary zarządca załatwia w tydzień, Administrator w pół
roku albo dłużej (we wrześniu zgłoszono przeciekanie posadzki na balkonie-leje
sie do mieszkania- mają w planie naprawić w lecie 05!).
Kiedy głosowano nad wnioskiem Gminy, żeby dom przejął w całości Administrator,
na szczęście ktoś nam uświadomił, że jego niskie ceny nie uwzględniają
wszystkich opłat: to tylko zapłata za "bycie zarządcą" a już opłaty za biuro,
telefony, zawieranie umów o media itp, itd to dodatkowe koszty, w dodatku nie
określone z góry:) I to właśnie się dzieje.
Bardzo też mnie dziwi, że Gminę stać na płacenie dwóm zarządcom sporej kasy. A
o każdą złotówke na remont kłóci się niemiłosiernie i nachętniej
polikwidowałaby wszystkie fundusze remontowe.



Temat: Tymczasowość?
Tymczasowość?
Albo jednonarazowość?
Mam bezpośrednie spostrzeżenia między całą światową produkcją a nasileniem się
rozwodów.
Całkiem prymitywne przemyślenia..
Otóż dopiero co pękło pode mną kółeczko w drogim skórzanym fotelu do komputera
(to w biurze starawe, ale nie pęka).. Padła elektronika w nowym aucie na
gwarancji( w 10-letnim poza przeglądami nic nie padało- marka jednaka). Nowy
telefon do naprawy, stary działał i działał.. Padł nowy monitor LCD,
kilkumiesięczny(stary dawał radę wiele lat), dziś poczytałem na Gazecie o
oszustwach w knajpach i co było kiedyś.. Itd..
A może śluby i szybkie rozwody to jak te coraz bardziej kiepskie sprzęty?
Staniało i sparciało to wszystko trochę? I to co kupujemy w sklepach i to co
sobie obiecujemy i jak się z tego wywiązujemy?
PS. Jestem zły na to kółko, w końcu ważę jedynie około setki..
Ilu ważnych prezesów waży więcej?




Temat: odbiór mieszkania
W kwestii ochrony... w sobote 15.09 miała być/była kontrola firmy
odpowiedzialnej za działanie CO. Chciałam się upewnić, że wszystko jest ok
(zimny grzejnik w łazience), więc poprosiłam ochroniarza o wpisanie mnie na
listę chętnych do zwizytowania. Pan ochroniarz zapisał mnie na godz. 10 i lekko
się zdziwiłam, jak o godz. 9:50 zastałam na swoich drzwiach karteczkę "byliśmy
hydraulicy". Poszłam więc na dół, pytać się gdzie panowie się podziali. Bez
rezultatu. Gdzieś byli na terenie. Może mam za duże wymagania, ale chyba
ochrona powinna wiedzieć gdzie jest to "gdzieś".

Jesli chodzi o sam odbiór mieszkania... U mnie pan administrator spóźnił się 20
minut, po 5 minutach od mojego telefonu do biura obsługi mieszkańców. Po czym
okazało się, że jeszcze musimy znaleźć kierownika budowy, a ten klucze od
mieszkania. W sumie 30 minut opóźnienia. Ściany na szczęście były proste i
trzymały kąt prosty. Gorzej sufity i podłogi, ale to dopiero wyszło przy
układaniu glazury w łazience i podłóg. W ramach usterek: zostały zamurowane
ujęcia wody do sedesu i pralki, mimo że zwracaliśmy na to uwagę przy wizycie
wstępnej w czerwcu oraz nie działał dzwonek. Już jest wszystko naprawione i mam
nadzieje się niedługo wprowadzić :-)

Pozdrawiam :-)




Temat: Dialog SA TeleCentrum - dłuuugieee oczekiwanie
Dialog SA TeleCentrum - dłuuugieee oczekiwanie
Ile można czekać na połączenie z TeleCentrum Dialog??!! Pół godziny
i więcej?? Dialog dumnie pisze na podstronie "Wskaźniki jakości
usług": (...)5. Średni czas oczekiwania na uzyskanie połączenia 1,34
sek.
6. Średni czas oczekiwania na uzyskanie połączenia z pracownikiem
Telecentrum 52 sek.
Jak się to ma do rzeczywistości?
Od roku, ile razy muszę się skontaktować z TeleCentrum, czy Biurem
Napraw (najczęściej w sprawie awarii przejętej sieci E-wro) wiszę na
słuchawce godzinami (niezależnie od pory dnia, w której dzwonię).
Głowa pęka od okropnej dla ucha muzyczki oczekując na połączenie.
Ani banki, ani sieć Plus nigdy nie zmusza mnie do tak długiego
oczekiwania. A gdzie mój cenny czas??

Jestem klientem Telefonii Dialog SA od kilku lat. Wybrałałam
operatora, jako alternatywę beznadziejnej obsługi klienta w TPSA.
Jednak Obsługa Klienta w Dialogu wydaje się odbiegać niewiele od
konkurencji.
Czy w dzisiejszych czasach nie mam szansy na wybór operatora, który
zachowuje wyższe standardy obsługi klienta??



Temat: Internet z Dialogu - Awaria za awarią!
Mam Dialog od 6 lat, telefon i neta. W porównaniu z np. sattomem to internet
śmiga bardzo ładnie. Mam 8 w umowie i 8 na łączu. Ta ostatnia awaria co padł im
serwer to chyba pierwsza w tym roku jaką miałem.
Numer do biura napraw to 074 664 4924. Tam nie trzeba tyle czekać co na telecentrum.



Temat: Ostrzegam przed serwisem AGD z ulicy Szkolnej 9!!!
Ostrzegam przed serwisem AGD z ulicy Szkolnej 9!!!
Ponad tydzień temu wezwaliśmy serwis do zepsutej pralki. Panowie
zdiagnozowali uszkodzenie, a że nie byli w stanie naprawić zespołu
elektronicznego na miejscu, wzięli go ze sobą, zapewniając, że w ciągu 1-2
dni go naprawią. Wcześniej mieli się kontaktować w sprawie ceny naprawy.
Od tego czasu – cisza, kompletne lekceważenie i brak odbierania telefonów
komórkowych, chociaż pod tym samym numerem odzywali się w dniu wizyty.
Kontaktowaliśmy się z biurem, gdzie zapewniano nas, że „technicy” się
odezwą. Oczywiście nie odezwali się. Dziś, telefonując do biura,
zażądaliśmy zwrotu płytki elektronicznej, niezależnie, czy jest naprawiona,
czy nie – także zupełny brak odzewu.
Z mojego punktu widzenia serwis po prostu przywłaszczył sobie płytkę. Ja
jestem bez pralki, nie mam możliwości skorzystania z usług innego serwisu,
nie mam jak odzyskać płytki „po dobroci” i nie mam pojęcia, czy ktokolwiek
zajął się tą naprawą.
Nowa płytka kosztuje 700 zł, pytanie, jak odzyskać starą i czy faktycznie
jest ona uszkodzona. Bo może ten wspaniały „serwis” w ten sposób zbiera
sobie części zamienne?
Zdecydowanie odradzam z korzystania z usług tego „serwisu”. Kompletne
amatorstwo i lekceważenie klienta.
Ania




Temat: ERA - problem z telefonem a rozwiązanie umowy
ERA - problem z telefonem a rozwiązanie umowy
Witam wszystkich.

Od jakiegoś miesiąca mam problem z moim telefonem nokia 6070. Najpierw
przestała działać klawiatura, więc wybrałam się do salonu aby go naprawili
(tel jest do września na gwarancji). Oczywiście klawiaturę wymienili ale wtedy
telefon całkowicie zaczął gubić zasięg. Nie można się nigdzie dodzwonić ani
nikt do mnie.
Tel znów poszedł do naprawy i wrócił po 2 tyg z radą aby sobie baterie nową
zakupić. Więc zakupiłam - i efekt jest taki sam. Dalej jestem poza zasięgiem
sieci.

Słyszałam że jeśli kilka razy tel idzie do serwisu a oni go nie naprawią to
można wymienić sobie tel na nowy? Czy to prawda? Na necie znalazłam tez coś
takiego że mogę z nimi zerwać umowę. Czy mógłby mi ktoś coś na ten tema
powiedzieć? Niestety do Biura obsługi klienta sieci Era się nie dodzwonię aby
się zapytać bo nie mam zasięgu.....

Dzięki




Temat: Bardziej lub mniej śmieszne sytuacje w pracy...
Bardziej lub mniej śmieszne sytuacje w pracy...
Hej
Właśnie sobie przypomniałam. Pracowałam kiedyś w serwisie znanej firmy
telekominukacyjnej.
Miałam liczne obowiązki między innymi przyjmowanie sprzętu do naprawy wg
określonej procedury. Kiedy ktoś przynosił sprzęt, musiałam np. zapytać jakie
są objawy sugerujące, że rzecz się zepsuła.
Pewnego dnia przyszła elegancka kobieta. Tzn. elegancka z ubioru, bo co do
kultury...
Poprosiłam grzecznie o imię i nazwisko, nr telefonu (wypisywałam kwit), w
końcu zapytałam co się złego dzieje ze sprzętem (to był telefon), czy nie
działa sekretarka, czy przerywa, a może słychać szumy itd. W tym momencie
kobieta nie wytrzymała i wrzasnęła: A co to panią obchodzi?????
Zdębiałam dokumentnie. Zresztą nie tylko ja, ale również inni pracownicy.
Ja oczywiście rozumiem, że nie trzeba się na tym znać, ale skoro uznała, że
telefon nadaje się do naprawy, to musiała mieć jakiś powód. Nic nie dało
grzeczne tłumaczenie (my powinniśmy wiedzieć co nie działa, owszem, ale chyba
można powiedzieć co złego się dzieje). Rozpętała się niezła awantura z
udziałem szefa zreszta, po czym pani została wyproszona z biura (wyzywała mnie
i nie tylko mnie, przeklinała itd.). Nie byłam świadkiem wyjścia połączonego z
trzaskaniem drzwiami, gdyż po prostu zostawiłam kobietę z szefem i innymi
pracownikami i trzęsąc się z nerwów wyszłam na 30 minut z biura aby ochłonąć.
Miałyście kiedyś równie dziwne sytuacje w pracy?
Pozdrawiam
Cytrynka



Temat: TVP podało kłamliwą informacje nt. BP Jaguar
Jakie "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" - klient zapłacił i ma nadzieję że biuro
rzetelnie podejdzie do sprawy - awaria może każdemu się zdarzyć ale czekanie 13
godzin na naprawę bez większego zainteresowania ze strony biura ( wyłączenie
telefonu przez właściciela biura, a co za tym idzie brak jakiegokolwiek kontaktu
i rzetelnej informacji -super profesjonalne prawda ??????)i to wszystko za
własne pieniądze klienta biura. Tylko tak trzymać!!!! PROFESJONALIZM NAJWYżSZYCH
LOTóW.A klient ma cicho siedzieć i ciszyć się, że biuro łaskawie go dostarczyło
do kraju - BEZ NAJMNIEJSZEGO ZWYKłEGO SłOWA PRZEPRASZAM. Przyklaskujmy takim
PROFESJONALISTOM, a będzie dalej tak jak jest , zgadzajmy się na nierzetelność
tylko tak dalej ........ GRATULUJę ZDROWEGO ROZSąDKU !!! DAJMY SIE POMIATAć ....
ZA NASZE WłASNE PIENIąDZE ......



Temat: Awaria sieci Orange w okolicach Krosna
Awaria sieci Orange w okolicach Krosna
Dzisiejszy wtorkowy poranek niemile zaskoczył użytkowników sieci komórkowej
Orange mieszkających na terenie gminy Frysztak (powiat Strzyżów). Podczas
sylwestrowych zabaw pewnie większość nie zauważyła, że około godziny 00:05 w
ich telefonach zniknął zasięg.

Pomimo zgłaszania tej sytuacji do Orange – do momentu pisania tego artykułu
(około godziny 18:20) sytuacja nie została naprawiona. Użytkownicy w/w sieci
na terenie gminy Frysztak nie mogą wykonywać ani odbierać połączeń (również
tych alarmowych). Korzystanie z telefonów komórkowych Orange jest w tym
regionie niemożliwe.

„Już po północy zorientowaliśmy się, że nikt w domu nie ma zasięgu w Orange.
Popytałem sąsiadów – tam też nie mają zasięgu. Mam nadzieje, że szybko to
naprawią.” – twierdzi jeden z mieszkańców Frysztaka.

Najdziwniejsze jest jednak to, że w czasie zgłaszania braku zasięgu do Biura
Obsługi Klienta, konsultanci zgodnie twierdzą, że żadnej awarii nie ma i wina
na pewno leży po stronie karty SIM w telefonie. Przynajmniej taką wersję
utrzymywano do okolic południa – wtedy właśnie dzwoniłem do BOKu.

Czekamy na rozwój wydarzeń w tej sprawie.



Temat: Orlen oddaje Petrotel Telefonii Dialog
Gość portalu: maniek napisał(a):

> Zobaczymy co powiesz, jak Dialog zwolni połowę ludzi z Petrotelu,
> a Ty będziesz potrzebował pomocy - bo nie będzie Ci działał
> internet, i żeby zgłosić uszkodzenie będziesz dwonił na Biuro
> Napraw do Wrocławia.

Nie mam telefonu w Petrotelu, więc taka sytuacja mi nie grozi. Ale po przejęciu
go przez Dialog może zdecyduję się na jego założenie. Telefon do Wrocławia to
jakiś problem? Dziś do biura numerów dzwoni się do Ciechanowa, a może za jakiś
czas, w ramach globalizacji, będzie się dzwonić do Bombaju. Postępu nie da się
zatrzymać. Podobnie jak łączenia się firm słabszych z silniejszymi i mającymi
większy potencjał oraz możliwości. :-))




Temat: Nokia 6070 - pomocy
Nokia 6070 - pomocy
Witam wszystkich.

Od jakiegoś miesiąca mam problem z moim telefonem nokia 6070. Najpierw
przestała działać klawiatura, więc wybrałam się do salonu aby go naprawili
(tel jest do września na gwarancji). Oczywiście klawiaturę wymienili ale wtedy
telefon całkowicie zaczął gubić zasięg. Nie można się nigdzie dodzwonić ani
nikt do mnie.
Tel znów poszedł do naprawy i wrócił po 2 tyg z radą aby sobie baterie nową
zakupić( Pewnie tez nowy soft wgrali bo tel wrócił "pusty") Więc zakupiłam - i
efekt jest taki sam. Dalej jestem poza zasięgiem sieci.

Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć jaki jest tego powód?

Słyszałam że jeśli kilka razy tel idzie do serwisu a oni go nie naprawią to
można wymienić sobie tel na nowy? Czy to prawda? Na necie znalazłam tez coś
takiego że mogę z nimi zerwać umowę. Czy mógłby mi ktoś coś na ten tema
powiedzieć? Niestety do Biura obsługi klienta sieci Era się nie dodzwonię aby
się zapytać bo nie mam zasięgu.....

Dzięki




Temat: ile kosztuje prowadzenie małego biura projektowego
ile kosztuje prowadzenie małego biura projektowego
2 zusy 1400
biuro 35m2 700
prąd 250
ochrona 120
telefon 600
2xkomórka 400
2xbenzyna 600
tonery,tusze,papier 200
rata za 2 komputery 500
rata za 2 autocady
light i pełny) 1600

wspólpracujące osoby na umowy
o dzieło, umowy o pracę ...
kogo na to stać

razem 6370 co miesiąc

nie wspominam o amortyzacji samochodu czy drukarek,
meblach,nagłych naprawach,5% odstępnego za temat itp

jeszcze mogłoby cos zostać...
podaje nasze koszty
bo zaglądają tu klienci
szukający taniej siły projektowej
dobrze zeby wiedzieli
za co płacą ...

oczywiscie powiecie
w domu
na pirackich programach
i tyle
dużo taniej?
projekt robi sie min. 3-4 tygodnie, normalnie 2 miesiące lub dłużej, większe
rzeczy 2,3 albo i 6 miesięcy

ten biznes
naprawdę
się
opłaca?

qmaan@gazeta.pl




Temat: Dzisiejki 124
Fed!!! )))
Gdziezes to bywal czarny baranie??

Dziendoberek wszystkim ze slonecznej Klodzkiej Kotliny, dziaiaj w planie
wieeeele stron lektury w biurze, i podlaczenie (wreszcie!!) faksu i telefonu.
Wczoraj wysiadla mi drukarka i za nic nie chce sie dac naprawic

Po powrocie z biura musze wsiasc na traktor i skorzystac z okazji, ze slonce
trawe podsuszy w czasie dnia.

Poza tym wszyscy zdrowi, wlacznie z jorstruli, czego i Wam zycze




Temat: W pętli
pracowałem w providencie w biurze głównym, firma jest bardzo ale to
bardzo bogata! wynajmują największa powierzchnie w jednym z
droższych biuorców w warszawie na metrze politechniki...pracownikom
w biurze głownym też płacą nieźle, ale za to co oni robią z ludzmi
powinni ich już dawno zamknać, wykorzystuja naiwność
najbiednieszych, sprzedają im ułudę prostej i wygodej super
pożyczki, przecież oni chcą tylko pomóc..........wezmiesz pozyczkę
wszsyscy w Twojej rodzinie bedą się uśiechać, beą szczesliwi, my
rozwiązemy Twoje problemy-wystarczy jeden telefon a piękna i
uśiechnieta pani Ewa przyjdzie i da Ci pieniadze ot tak-bez
formalnosci, z uśiechem, pogadacie sobie o życiu i śmierci -bo
przecież własnie do klienta trzeba po ludzku-szczególnie do takiego
klienta... a potem spłacaj pożyczke na którą tak naprawe Cie nie
stać, ale kogo to obchodzi



Temat: Okna Majewski - dobra firma?
Okna Majewski- NIE
zamówiłam u nich okna kilka miesięcy temu w biurze we Wrocławiu, po wielu
telefonach i ponagleniach wstawili je z 3 tygodniowym opóźnieniem. To był
początek horroru. Nigdy nie widzieliśmy z mężem tak fatalnego wykonania, okna
podrapane, okleina zaczęła odchodzić po 2 miesiącach, w 2 szybach pojawiła się
wilgoć, wyregulować okien się nie dało, brak części elementów okuć, po wielu
walkach i niekompetentnych próbach naprawy obiecali 4 okna wymienić. Czekaliśmy
1,5 miesiąca, w biurze twierdzili że walczą z fabryką OKNA MAJEWSKI która
notorycznie nie uznaje żadnych reklamacji. To co przyjechało do wymiany
było gorsze niż stare okna. Jesteśmy na etapie kierowania wniosku do sądu.
Przestrzegam wszystkich potencjalnych klientów, jedyne nad czym solidnie pracują
to budowanie sobie dobrej opinii w internecie jako zadowoleni
klienci- myśmy się na to nabrali!!!



Temat: Najem lokalu na biuro od spółdzielni
Żaden zakup nie może być bardziej korzystny jeśli dokonasz go u posredników,
niż u źródła - po prostu każdy swoje trzy grosze musi z tego mieć :) Szukaj na
własną rękę - najlepiej wypisz adresy i telefony wszystkich spółdzielni, które
interesują Cie pod kątem lokalizacji biura, a potem poświęć jeden dzień na
dzwonienie z zapytaniem o aktualne oferty. Ceny zależą od standardu lokalu,
można sporo utragować na czynszu, jeśli lokal jest np. do remontu (za niski
standard i tak spółdzielnia nie dostanie dużych stawek, dlatego opłaca jej się
wynając za stawki "przedremontowe" i uzyskać obietnicę wykonania napraw,
malowania itp.). Szukać trzeba naprawdę pilnie i z determinacją "zawracać
głowę" pracownikom spółdzielni. Jak już znajdziesz coś odpowiedniego, nie bój
się negocjować. Z punktu widzenia wynajmującego lepiej jest mieć najemcę od
razu, niż czekać przez czas nieokreślony na super ofertę.




Temat: Uszkodzony telefon komórkowy
Proponuję w pierwszej kolejności skorzystać z dobrodziejstw ustawy z dnia 27
lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie
kodeksu cywilnego (Dz.U. Nr 141, poz. 1176 i czasowo zapomnieć o gwarancji, z
której Pan skorzystał.
Zgodnie z art. 8 cyt. ustawy powinien Pan w terminie 2 miesięcy od ujawnienia
się tej usterki zawiadomić o niej sprzedawcę (najlepiej pisemnie) i zażądać
wedle swego wyboru nieodpłatnej naprawy lub wymiany telefonu na nowy. Jeżeli od
zawarcia umowy nie upłynęło jeszcze 6 miesięcy, to na sprzedawcy spoczywa dowód
wykazania, iż ta usterka była spowodowana mechanicznie.
W razie problemów proszę o kontakt z biurem.

Pozdrawiam

Marek Janczyk



Temat: indeco w Rąbieniu pod Łodzią
indeco w Rąbieniu pod Łodzią
wyjątkowo nie polecam filii firmy od zabudowy wnęk indeco w Rąbieniu
pod Łodzią, nie wiem jak działają inne ale tu miałem olbrzymie
problemy z reklamacją aż wreszcie nie naprawiono szafy w sposób
zadowalający. Reklamacja była oczywiście przyjęta, zapewniano
załatwieniu sprawy itp. ale potem totalna olewka, w efekcie ciągłe
nasze telefony i 4 razy wizyty u nich, za każdym razem - jasne jutro
odzwonimy, lub jutro ktoś od nas będzie iii nic, olewka. Wreszcie
gdy zabral drzwi (kolor szkła był inny, porysowane i mątaż do dddd)
to zamonotowali znowu z tym samym zarysowaniem. Tłumaczyli się że to
był podwykonawca, ale! u nich (po za jednym monterem) cała ekipa
siedząca w biurze była niekompetętna, naprawde serdecznie odradzam,
podobno inne firmy są droższe ale zaoszczędzicie na telefonach,
paliwie i nerwach



Temat: co się mogło stać???????
A wiesz ile kosztuje zasilacz? Nie chcę Cię denerwować ale gdzieś ok.60pln
netto. I o taką kasę chodzi (jeśli to zasialacz, w co zaczynam watpić, kto by
tak długo zasilacz naprawiał?).

Dla pocieszenia opowiem Ci historyjkę - kupiłem kiedys dla klienta dysk twardy
Fujitsu, 3lata gwarancji, 14 dni realizacji itd. Niestety gdzieś po miesiącu
się zrąbał, oddałem do naprawy a firma w międzyczasie zbańczyła. Dysku nie
oddali. Szukaj wiatru w polu! Musiałem inny dysk za własną kasę klientowi kupić
i straciłem ok.500pln. Fajnie, co?

Jeśli możesz to spróbuj dotrzeć do szefa tej "firmy" i naciśnij na niego, oddać
sprzęt będziesz mogła dopiero gdy nie spełnią warunków gwarancji (tak sadzę).
Wtedy tylko "duża buzia" na szefa, groźby itd. Może za mało upierdliwa (sorry
za okreslenie) jesteś? Może kilka telefonów dziennie do szefa serwisu, do jego
przełożonego, argument: "ja ten sprzęt potrzebuję do pracy" albo: "nasza firma
myśli o zakupie następnych 50 komputerów:))) i od was może bysmy kupili ale
taki serwis?"? Kilka maili na adres biura (centrali, jeśli to oddział)? Czy ta
firma czasem nie ma zamiaru zbańczyć (wiesz teraz ciężki czas na firmy
komputerowe sprzedające sprzęt przyszedł)? No i nie wstydź się i powiedz gdzie
kupiłaś, niech inni którzy czytają to forum wiedzą gdzie nie kupować
(naprawa/wymiana zasilacza 28dni!!! PARANOJA - ja bym dawno wyjął zasilacz z
jakiejś obudowy i wymienił, jeśli zasilacz spierniczył się "na twardo" to i tak
mi mój dostawca też wymieni, więc strata mało prawdopodobna).



Temat: Kilkaset rodzin na osiedlu Cegielniana od dwóch...
No cóż ja tu więcej mogę powiedzieć! Jak widać jestem z owej sieci i to
również na Cegielnianym. U mnie nawet internet działa od kilku dni bez przerwy
jednak tak nie było zawsze. Transfery w firmie Softadax są tak fatalne że
często otwarcie dowolnej www zajmuje kilka minut(czasami jest nawet spoko).
Nie wspomnę już tu o tym, jak ma miejsce jakaś awaria. Naprawa trwa zawsze
kilka dni i to po licznych telefonach, awanturach w biurze Softadaxu. Pan
Prezes nigdy nie jest osiągalny dla klientów, Pani w biurze nic nie wie na
żaden temat(umie tylko wciskać kit klientom), a Pan administrator sieci olewa
wszystkich na każdym kroku. Cała ta firma to wielka pomyłka. Ciekawe jest to
że kiedyś byłem bardzo zadowolony z ich usług a teraz jest tak jak pisze!

Mam nadzieję, że Pan Prezes SM Cegielniana wreszcie zmądrzeje i dopuści
konkurencję na nasze osiedle!



Temat: Pośrednicy, właściciele biur
A ja się zgodzę z p.north - bo znam sytuację z realu.
W biurach posrednictwa jest duża rotacja "agentów", dlaczego ?
Jak można proponować komuś pracę, oszukując go "wysokimi
zarobkami" /w wielu ogłoszeniach się spotkałam/, a jak już frajera
się złowi, by za free wprowadzał nowe produkty / np. 40 opisanych
ofert ze zdjęciami i dokumentacją/ do bazy - nie oszukujmy
się, "szkolenie" nie trwa miesiace, najwyżej 2 tygodnie , i jeżdził
do klienta i z klientem, w soboty i niedziele, mając za
to "obietnicę wysokich zarobków" ???
Dodam, ze koszt bezyny, napraw samochodu oraz koszt telefonu
słuzbowego /który właściciel agencji wprowadza sobie w
koszty,potrącając agentowi z "pensji" !/ ponosi nowicjusz...
Przy dzisiejszym rynku, gdzie w agencjach dublują się oferty, a
właściciele nieruchomości dodatkowo ogłaszają się "bezpośrednio",
taki agent ma małe szanse na klienta i osławioną "prowizję", której
nie ma w umowie o dzieło, więc można poszukać pretekstu i nie
zapłacić.
Właściciel agencji, w której pracowała kolezanka, jeżdzi Viperem :)
a ludziom płaci grosze,"nowi" są tylko po to, by wprowadzać nowe
oferty i żeby lobby miało czym handlować...To nie jest bajka, tylko
rzeczywistość i wyzysk człowieka przez człowieka.
I nadaje się do zgłoszenia w odpowiednie miejsce.




Temat: Warsztat 58
Rozwiazanie
Mój mąż jest ‘kierownikiem robót’ w firmie, która zajmuje się robieniem posadzek
i betonów przemysłowych (duże powierzchnie). Tak oficjalnie nazywa się jego
stanowisko. Można powiedzieć, że jest jedną z kluczowych osób w firmie. Ma swoją
działkę za którą jest odpowiedzialny i nikt mu się do niczego nie wtrąca. Praca
ta polega na planowaniu i ustalaniu z projektantami oraz wykonawcami
technologii, sposobu, terminu wykonania danej roboty. Zajmuje się również
organizowaniem frontu robót oraz kierowaniem kilkoma zespołami ludzi.
Ma do dyspozycji samochód służbowy, telefon, laptopa i wiele innych gadżetów
potrzebnych w pracy jak mierniki, poziomice, lasery etc. Matematyka, fizyka i
mechanika nie stanowi dla niego żadnego problemu. W każdej maszynie widzi dzieło
sztuki mniej lub bardziej udane. Wie jak działają praktycznie wszystkie maszyny
i urządzenia więc gdy się coś zepsuje, wie co, dlaczego (często z winy ludzi –
wkurza się wtedy bardzo) i jak to naprawić.
Jeździ po wszystkich budowach, sprawdza, dogaduje się z projektantami,
dyrektorami, ustala, spisuje protokoły odbioru, notatki, szacuje, wylicza etc.
Bywa w biurze, ale tylko po to, aby omówić inwestycje, ustalić grafiki,
rozliczyć faktury. Jego telefon dzwoni o każdej porze dnia i nocy przez siedem
dni w tygodniu. Nie da się wszystkiego przewidzieć i zaplanować a wtedy mój mąż
działa jak straż pożarna. Jeśli trzeba zmienia obsadę, zmienia technologię,
zmienia materiały, po prostu decyduje jak rozwiązać problem.




Temat: czas jazd
Do Leona
A taksówkarz ma klientów zapisanych na 2-3 dni naprzód po 7-8godzin? Trzeba do
niego dojeżdżać?
I jest się odstawianym w miejscu gdzie czeka na niego następny klient?

Zapomniałeś dodać o podłożu paru rzeczy:
Część instruktorów ma inną pracę, szkolenie to tylko dodatek. Część to emeryci
(służby mundurowe)

Za godzinę "kursową" szkoleniowiec dostaje inną stawkę niż za "doszkoleniową".

Za tą drugą często płaci się do ręki szkoleniowca, bez żadnej faktury. (fiskus
coś z tego ma?)

Jak jest mniej kursantów to OSK potrafi "podziękować" części szkoleniowcom.

Niekiedy OSK to szef odbierający telefony, prowadzący "księgowowść" wynajmujący
dwa pomieszczenia (biuro i sala wykładowa), prowadzący zajęcia teoretyczne
(czytanie kodeksu drogowego+puszczanie filmów) i zatrudniający szkoleniowców,
którzy mają własne samochody.

Szkoły rywalizują pomiędzy sobą promocjami a nie jakością szkolenia,
zdawalnością, dodatkowymi szkoleniami (zrób to sam-czyli co można samemu
naprawić w samochodzie, lub jak radzić sobie w trudnych warunkach-wychodzenie z
poślizgu itp).

I jeszcze jedno o skutkach.
To nie tylko niezdawane egzaminy, to także część wypadków. Bo nie wszystkie są
wynikiem czyjejś głupoty czy starych zużytych samochodów.




Temat: TVK Kablówka na Popowicach - znowu awaria !!!
TVK Kablówka na Popowicach - znowu awaria !!!
Zaczynają przeginać. Cały poprzedni weekend - zawieszone TVN24
(najważniejszy jak dla mnie program info), a dzisiaj brak - m.in.
AleKino, KinoPolska, NationalGeographic, ZoneEuropa i parę innych !
A co jest w tym wszystkim najgorsze - to brak możliwości
jakiegokolwiek kontaktu w dni wolne - zero maila, żadnego telefonu
do zgłaszania awarii, żadnego dyżuru. Jak coś się zawiesi to
najwcześniej w poniedziałek rano naprawiają. A co będzie w święta???
W razie awarii naprawią 2 stycznia 2008 ? (jak wiadomo przed nami
czas urlopów swiąteczno-noworocznych). Nie wspomne juz o odliczaniu
sobie tych awarii od abonamentu, bo niby jaki jest przelicznik za
brak poszczególnych programów w ciągu miesiąca...? Czy stosunkowo
niska cena (w porówaniu do UPC) jest niska, bo nie trzeba opłacać
dyżurów? Co mi powie pani z biura jak zadzwonie w poniedziałek i
zapytam, dlaczego drugi weekend z rzędu coś nie działa i, że tym
razem tak wiele programów na raz ? i dlaczego nikt nie reaguje na te
awarie ??? nie jestem telemaniakiem, ale akurat dzisiaj w Ale Kino o
20.00 miał być film z moim ulubionym harisonem fordem, a jutro nie
obejrzę, jak kolejną zagadkę kryminalną rozstrzyga niejaki Herkules
Poirot :(... Ale się wkurzyłam!!!



Temat: śmieszne / dziwne / chamskie teksty sprzedawców
taaa...
U mnie w domu sa zawsze co najmniej 3 systemy operacyjne- solaris, linux (1-3
sztuk), winda (czasami dwie sztuki, jak maz zainstaluje na wirtualnej maszynie
do wlasnego uzytku XP-ka) i tak cos sie wysralo z netem i maz nie mogl tego
naprawic, bo wina byla po stronie dostawcy. Dzwoni zatem na infolinie i tlumaczy
ze net siadl, a ze on it indzynier i czasami pracuje zdalnie z domu to musi miec
go na gwalt z powrotem. Wiec Pan tlumaczy stala procedure instalowania
oprogramowania z CD kiedy maz mu tlumaczy ze w domu jest iles tam systemow
(+wtedy jakis jeszcze jeden na dziwnym telefonie meza, chyba winda). Przy
windzie koles jeszcze gral cwaniaka, ale jak maz powiedzial linux to sie
zapowietrzyl, a jak walnal solaris to z rozmowy miedzy dwioma osobami zrobila
sie rozmowa konferencyjna i cale biuro zabralo sie za wsparcie techniczne, bo co
chwile maz byl przekazywany do kogos innego i co chwile ktos kogos sie o cos
pytal. Trwalo to chyba ze 2-3h:-) smieszne, nie powiem




Temat: Sponsorzy Stali zastanawiają się nad współpracą...
tak tak rzeszowianko...Ty wiesz najlepiej.
A gdzie szła kasa z reklam z miejskiego stadionu?
a ile Stal płaciła za korzytanie z miejskiego stadionu?
a ile Stal płaciła za wynajem biur, szatni ect.?
chcieli grać na dobrej murawie tu musieli sobie sami ją zakupić,
chcieli mieć krzesełka to zapewne sami sobie kupili,
chcieli mieć ciepłą wodę do kąpania to sami sobie płacili,
chcieli prąd itd itd.
Dziwnie by było jakby było inaczej - bez jaj.

Tego by jeszcze brakowało aby miasto płaciło im rachunki za
telefony, wodę, gaz, elektrykę i drobne naprawy.




Temat: praca w instytucji kulturalnej
Jeżeli lubisz coś takiego to warto spróbować!
Mam za sobą ponad 6 miesięczny staż pracy w Domu Kultury. Prawda jest taka, że to od Ciebie zależy jak taka praca bedzie wyglądać. Możesz przychodzić do biura i odsiedzieć umówione godziny robiąc tylko to co Ci każą (księgowość, wypisywanie rachunków, koordynacja planów, ustalanie zastępstw, odbieranie telefonów, ściganie dłużników i itp.) A możesz tak jak ja tworzyć projekty kulturalne (wystawy, happeningi, koncerty, itp.). Oczywiście wszystko też zależy od Twojego szefa...w takich instytucjach dyrektorami są osoby z wieloletnim stażem, które niestety nie są tożsame z chęcią zmian, wprowadzaniem nowinek. Większość Domów Kultury (ze względu na fundusze) żyje jeszcze w dawnej epoce...aczkolwiek dzięki nowym, świeżym pomysłom widać postęp. Aha praca w takiej placówce wymaga umiejętności szybkiego uczenia się...czasem projektujesz plakaty, czasem jesteś pedagogiem, czasem zwykłą sekretarką, a czasem technicznym, który naprawia sprzęty :) Każdy dzień niesie coś nowego...czasem bywa, że jest nudno, a czasem zapominasz jak masz na imię z powodu natłoku spraw. Ciekawym aspektem tej pracy jest kontakt z ludźmi...po kilku tygodniach znasz wszystkie dzieciaki po imieniu, wiesz czego i kogo lubią. Wysłuchujesz rodzinen perypetie od rodziców, którzy czekają na swoje pociechy. Jeżeli lubisz coś takiego to warto spróbować!



Temat: Polski przyczółek na wyspie Jersey
Polski przyczółek na wyspie Jersey
Z lektury artykułu można by odnieść wrażenie że mnóstwo tam torunian, tymczaem
sprowadzają tam się w większości ludzie z Mielca.

Na wyspie przydała by się jakaś prawdziwa placówka dyplomatyczna, Polaków jest
tam naprawę sporo. Pan Rodney, nie przyjmuje nawet Polaków we własnym biurze.
Pracuje w banku i daje w tym banku na recepcji karteczkę z numerem telefonu do
ambasady do Londynu i tyle. Po co taki konsul? Żeby mógl sobie ciekawostkę
wpisać do CV?



Temat: Wielka manifestacja taksówkarzy w Warszawie
Trochę więcej kultury człowieku, u mnie w taksówce nie ma takich komentarzy. A
jeśli chodzi o podatek to masz rację że płacę 200 zł, ale jest to bardzo
korzystne dla fiskusa ponieważ ma on przewidywalny stały dochód ode mnie,
niezależnie od tego czy zarabiam czy nie, czy leżę chory w łóżku, czy mam
samochód w naprawie. Ja w przeciwieństwie do większości jestem za wprowadzeniem
kas, pod warunkiem że będę wykazywał swoje koszty jak każda firma zresztą. I
wtedy okaże się, że po odliczeniu amortyzacji samochodu, ubezpieczenia, paliwa,
telefonów,kosztów prowadzenia biura, kosztów reprezentacyjnych, szkoleń,
ubezpieczeń społecznych, itp. moje przychody ich nie pokrywają. I wtedy
zamiast "tylko" 200 zł podatku będę wykazywał straty. I co wtedy powie
Ministerstwo Finansów?...Jak sie powiedziało A to i trzeba powiedzieć B. Może
wtedy nierentownym taksówkarzom zaproponuje sie osłony socjalne takie jak
górnikom, może jakieś 50-tysięczne odprawy ?



Temat: W moim domu pojawiła się mysz !! ..jak ją złapac?
mankut400 napisał:

> the_dzidka napisała:
>
> > Proponuję zwabić ją w taką pułapkę, z której
> > będzie ją można potem wypuścić.
> >
>
> Taaaaa.... Raz byłem taki dobry. Schodzę do biura (w części piwnicznej domu),
> siadam do komputera.... Coś szeleści....... Ucho nadstawiam, słucham,
> szukam.....
> Okazało się, że w pojemniku na śmieci siedzi myszka. A pojemnik był prawie
> pusty, to i wyskoczyć nie mogła. Wynoszę pojemnik przed dom, wypuszczam
> zwierzątko na trwaniczek - a ona ino smyrg....... z powrotem do domu przez
> otwarte drzwi.
> Tak po dwóch miesiącach przestała działać drukarka. Zaniosłem do fachowców,
> następnego dnia telefon - zapraszają mnie na oględziny. I cóż my widzim
Proszę
> Państwa? Mysie bobki na płytce z elektroniką, jakieś fafoły w środku
drukarki,
> a co najgorsze od mysich siuśków pożarło jakieś tam cieniutkie ścieżki na tej
> całej elektronice. Nie do naprawy (tylko wymiana elektroniki). Cóż, zdrowo
mnie
>
> kosztowała przyjaźń dla zwierzątka. Potem się jeszcze okazało że kable od
> komputera były pogryzione do samych drutów. Od tego momentu moją dewizą w
> stosunku do gryzoni jest BYĆ BEZLITOSNYM

-wspólczuję ci.. a w sumie jak sie to wszystko zakończyło? co z myszą? bo umnie
już po wszystkim złapała się na łapicę..jako przynętę użyłem...czekolady..tak
mi podpowiedzieli znajomi i zdało egzamin



Temat: W moim domu pojawiła się mysz !! ..jak ją złapac?
BEZ LITOSCI !
the_dzidka napisała:

> Proponuję zwabić ją w taką pułapkę, z której
> będzie ją można potem wypuścić.
>

Taaaaa.... Raz byłem taki dobry. Schodzę do biura (w części piwnicznej domu),
siadam do komputera.... Coś szeleści....... Ucho nadstawiam, słucham,
szukam.....
Okazało się, że w pojemniku na śmieci siedzi myszka. A pojemnik był prawie
pusty, to i wyskoczyć nie mogła. Wynoszę pojemnik przed dom, wypuszczam
zwierzątko na trwaniczek - a ona ino smyrg....... z powrotem do domu przez
otwarte drzwi.
Tak po dwóch miesiącach przestała działać drukarka. Zaniosłem do fachowców,
następnego dnia telefon - zapraszają mnie na oględziny. I cóż my widzim Proszę
Państwa? Mysie bobki na płytce z elektroniką, jakieś fafoły w środku drukarki,
a co najgorsze od mysich siuśków pożarło jakieś tam cieniutkie ścieżki na tej
całej elektronice. Nie do naprawy (tylko wymiana elektroniki). Cóż, zdrowo mnie
kosztowała przyjaźń dla zwierzątka. Potem się jeszcze okazało że kable od
komputera były pogryzione do samych drutów. Od tego momentu moją dewizą w
stosunku do gryzoni jest BYĆ BEZLITOSNYM



Temat: zaleglowsci w czynszach a krajowy rejestr dluzniko
Odpowiedzi na wszystkie postawione pytania udzielone były na walnym
zebraniu. Chcesz zapytac o szczegóły - zapraszam do biura
administracji. Zarząd tylko proponuje wplanie gospodarczym na
kolejny rok nowe stawki - mając na uwadze to, co trzeba zrobić - a
Mieszkańcy głosując je zatwierdzają. Skoro są nowe, to znaczy, że
właśnie zostały wolą większości zatwierdzone.
Kasa na koncie funduszu remontowego jest zbierana na "grubsze"
naprawy. Ile jej tam jest i jak szybko się zbiera masz na pismie w
planie gospodarczym i sprawozdaniu rocznym za poprzedni rok. Masz
pytania do poszczególnych punktów? To pytaj - w administracji lub
bezposrednio. Numery telefonów masz na tablicy ogłoszeń. Pozdrawiam




Temat: Poszukujemy wykładowców z ochrony środowiska PILNE
Poszukujemy wykładowców z ochrony środowiska PILNE
Poszukujemy osób z doświadczeniem wykładowczym lub trenerskim z
tematów:Zapobieganie i naprawa szkód w środowisku, Planowanie i
zagospodarowanie przestrzenne z elementami prawa budowlanego,
Ochrona wód, hydrogeologia, gospodarka odpadami, ochrona powietrza,
ochrona przed hałasem - w kontekście oddziaływania na środowisko
przedsięwzięć, udostępnianie informacji o środowisku oraz
rejestracji organizacji w systemie ekozarządzania i audytu EMAS.
Telefon 042 637 33 99, mail- biuro@egk.edu.pl. BARDZO PILNE. Prosimy
o kontakt.



Temat: o sesji radnych w Zakrzewie...
Mimo mocnego postanowienia na sesji, ze pieniadze polatanie dachu nad Muzem w
Domu Polskim beda symboliczne.
Pieniedzy mialo byc tylko na zalatanie polaowy dziur!
/Reszte mali wypracowac pracownicy Domu
Polskiego, ktorzy notabene przez kilka miesiecy byli bez telefonu bo nie
starczylo pieniedzy na rachunki a zima siedza w nieogrzewanych biurach/.

Dziura w budzecie?

Panu Burmistrzowi Jerzemu Podlewskiemu udalo znalezdz sie wykonawce, ktory za
wyasgnowana kwote naprawil caly dach nad drugim budynkiem DP.

W tym miejscu szczegolnie serdecznie dziekuje w imieniu zatroskanych
formowiczow - wszystkim radnym na czele z Panem Jerzym Podlewskim za hojnosc i
troske o zabytki kultury.




Temat: joseph, dlaczego???
Jak zawsze jestem niewinny - reklamacje do firmy Sony, która jak się okazuje
robi telefony nie tylko dla mańkutów, ale i dla pasjonatów zagadek umysłowych.
Od trzech tygodni oddawałem go do naprawy już trzy razy i nikt nie doszedł jak
dotąd co się zepsuło :-(

Możesz mi wysłać emalię, bo specjalnie po to, żeby nie być odciętym od dopływu
informacji, zgłosiłem się na ochotnika do siedzenia w biurze w sobote po
południu, kiedy porządni obywatele bawią się na dancingach albo chodzą do kina
z ukochanymi.



Temat: Wrocławscy policjanci brutalnie skopali złodzieja
przykłady złodziejstwa za 30 zł - czytajcie
nagminne kserowanie w biurach podręczników naszych dzieci lub własnych
dokumentó (nieodpłatne), telefonowanie do znajomych i rodziny z firmowego
telefonu, wykorzystywanie zasobów firmy do prywatnych spraw (np. pracownik
stacji obsługi pojazdów za darmo naprawia auto), pomijam "solidarność"
poszczególnych grup zawodowych - kolejarze jeżdżą PKP za darmo, milicjanta
mandat nie interesuje, o aparacie sprawiedliwości i lekarzach nie wspomnę. A tu
chłopaka pobili za 30 zł i jeszcze piszecie takie bzdury, że mu się należało.
Policzcie swoje czyny - wątpię, czy znajdzie się jeden uczciwy.



Temat: Do Zarządcy A i B- cieknący garaż
Sympatyczna ZZOlu, forów ZZ jest już kilka, nawet ostatnio na portalu Gazety
powstały dwa kolejne. Jeśli każdy z każdego forum będzie wymagał od zarządcy
czytania każdego z nich, to wkrótce Kaziński nie będzie robił nic innego, jak
tylko ślęczał przed komputerem. Nie wiem, czemu starasz się tego nie rozumieć.
Biuro Zarządcy jest otwarte, adresy i telefony jawne, jeśli zatem jest jakiś
problem, wystarczy się przejść, zatelefonować lub wysłać maila, wtedy nie
będzie jojczenia, że "nikt nie zauważył". To, że Zarządca nie ma obowiązku
czytać forum nie zmienia rzecz jasna faktu, że powinien być na bieżąco z
usterkami i egzekwować ich naprawy.



Temat: Awaryjny plan na zamknięte gabinety lekarskie
Posłuchaj - to "musiała", to różnie wygląda. Jestem lekarzem, wiem jaka jest ystuacja. Przy tym mam komfort =- pracuję prywatnie, cennik wisi w poczekalni i reguły sa bardzo jasne. A co do kosztów - 2 pielegniarki - z pochodnymi to min. 5000. Sprzątaczka, jeżeli praktyka grupowa to rejestratorka, policz [znów z pochodnymi nast. 1000 [liczę po 1/3 etatu]. Jakieś jeszcze koszty osobowe - biuro rachunkowe, informatyk, naprawy sprzetu - 200-300 zł. Masz o ile się orientuję wydać 30% na badania - laboratorium i rentgeny. Media - w tym właśnie telefon komórkowy i obsługa samochodu [musisz mieć, zreszta to jest w kontrakcie - jasne, że jest on uzywany również jako prywatny, ale jeżeli pracujesz na wsi to do pacjentów ten tysiac miesiecznie zrobisz bez kłopotów] Inwestycje i amortyzacja sprzetu i wyposazenia - to nie sa tylko firanki - musisz miec ekg, przydaje sie przynajmniej małe usg, sprzet do reanimacji. Do tego masz srodki czystosci, recepty, wywóz odpadów toksycznych, srodki opatrunkowe, strzykawki - nie takie duze sumy - do 500 zł. Duża część płaci wynajem, albo podatek, jeżeli ma własny lokal. Jeżeli masz panskie fanaberie i chcesz wziac sobie urlop. to za zastępstwo musisz zapłacic - za darmo te dwa tygodnie nikt Ci nie popracuje. No i jeszcze zapłacisz swój ZUS i podatek. Liczysz? Niewiele zostaje w kieszeni. W Czechach dostaniesz 2 x więcej, w Holandii, Szwecji 5 x , w Anglii 7 - 10x. To do jednego z poprzednich postów - po prostu ludzie uciekną.



Temat: Kto nie ma prądu?
Na Czarnej Strudze włączyli około 13, czyli po 26 godzinach.
Ponieważ wiadomo, że w razie awarii pogotowie energetyczne nie
odbiera telefonów, więc podaję kilka innych numerów do rejonu
energetycznego:
22 763-57-20 i 22 763-57-22 - Biuro obsługi
22 763-57-17 - kierownik(?) napraw (czasem można się dodzwonić)

Za stroną marki.pl podaję:
Pozostałe dane teleadresowe,ze strony internetowej www.zewt-
dystrybucja.com.pl:
Techniczna Obsługa Odbiorców:
Tel. 0-22 763-57-24, 0-22 763-58-22, 0-22 763-58-23
Rejonowa Dyspozycja Ruchu i Pogotowie Energetyczne:
Tel. 0-22 763-57-00, 0-22 763-57-22
Tel. 991 - czynne całą dobę
- przyjmowanie zgłoszeń reklamacyjnych - całą dobę
- realizacja reklamacji w godzinach: 6.00 - 22.00

Wszystkich gorąco namawiam do składania reklamacji z powodu braku
prądu oraz żądania odszkodowań za straty wynikające z braku prądu.
Może masowe roszczenia odbiorców zmuszą Rejon Energetyczny w
Wołominie do poprawy sytuacji.
Dodatkowo zachęcam do robienia zdjęć obrazujących zaniedbania
energetyków np. gałęzie w przewodach czy drzewa pod liniami
energetycznymi i wysyłania ich do Rejonu w Wołominie ale także do
ZEWT w Warszawie



Temat: szrota z niemiec nie chce
zawsze lepiej kupic cos szturchnietego (takie maja sensowne ceny w
niemczech,chyba ze szukasz alfe,fiata-te maja sensowne ceny i bez bicia) i to
widziec i miec kontrole nad naprawa niz brac niewiadomo co w polsce.
ja swojego kupilem wlasnie z mobile,czailem sie pare miesiecy,5 minut od
opublkiowania oferty,telefon do arabusow ze rezerwujemy i jazda.
w sumie lepiej jednak pojechac i szukac na biezaco.tylko trzeba byc bardzo
sprytnym bo nawet jak jakies ogloszenie sie pojawi w prasie z fajnym autem to
handlarze i tak tam juz zdazyli jakims cudem byc.
to troszke jak probowac kupic mieszkanie w polsce nie za pomoca biur
posrednictwa. niemal niemozliwe.
inna sprawa ze moj wypad byl jednorazowy,polskich,a szczegolnie litewskich
handlarzy tam sie lubi bo biora masowo. podjezdza litwin wielka lora,pakuje 7
sztuk i targuje znizki na calosci. niewatpliwie tacy maja duzo taniej :-)

na pewno warto zadac sobie trudu i poszukac auta na zachodzie.



Temat: Glupota w biurze
U mnie w biurze kumpel stwierdził, że popsuł mu się aparat telefoniczy, więc
wysłaliśmy go (aparat nie kumpla) do centrali, żeby go naprawili. Po dwóch
tygodnich przysłali go z powrotem i okazało się, że telefon miał wyciszony
dzwonek



Temat: Jak Petrotel instalował klientowi ISDN
Panowie co tu porównywac ja zadzwonilem do Petrotelu na biuro
napraw o pomoc w skonfigurowaniu polaczenia internetowego i
krok po kroku zostalem poprowadzony za reke bez odsylania pod
inne numery telefonow.
Mysle ze takie artykuly tylko zle swiadcza o Gazecie Wyborczej.



Temat: Maruan Baraguti dostal 96% glosow.
a, to z nudow, drzewiecki, telefony cos nam nawalily w biurze, wiec siedzimy i
czekamy az naprawia... tak ze do bazgrania, to akurat ty jestes dobry. bo do
rozmow na poziomie to mam innych.
ooo, wlasnie mi kawke przyniesli...



Temat: PAKIETY TP - Z PLYTĄ CZY BEZ?
Witam Dyskutantow.
W punktach - na wiele narzekan:

1.
Tu nie chodzilo o Neo tylko o pakiety.

2.
Wanadoo. Do wielkiej bani. Ale to podobny bzdet, jak wiele innych (np z dyskow
Chip'a, z roznymi sterownikami albo z netu). Zawsze kazdy stara sie cos wcisnac
od swojego sponsora - jedni tylko jakies linki, inni reklamy. Tepsa tez.
Np sa tam zbedne dla nas linki do stron Wanadoo w innych krajach.
Rowniez dlatego w belce okna pojawia sie pozdrowienie - TP SA wita cie
w internecie. Szkoda nerwow - prosciej nie zwracac na to uwagi. Gorzej z tymi
auto-probami polaczen i koniecznoscia psucia myszy zamykaniem tego.
Domyslna strona (pierwsza, ktora sie otwiera) to w ogole pryszcz - czytajcie
helpa do Internet Eksplorera. Detalicznie ponizej.

3.
Pozdrowienie od Tepsy. Krok po kroku: Menu Start > Uruchom > regedit.
W rejestrze wybrac z menu Znajdź i wpisac ten tekst (TP SA wita cie w
internecie). Potem Modyfikuj i DEL. Mozna sobie wpisac Precz z Wanadoo.

4.
Strona Glowna w Int.Eksplorerze. Ikona na Pulpicie > prawa mysza > Własciwosci.
W segmencie dot. strony glownej wybrac Uzyj pustej. Otwiera sie szybko. Mozna
tak zostawic, albo wpisac adres tego, co sie chce widziec na dzien dobry -
np www.wp.pl i wtedy przy otwarciu wyskoczy Wirtualna.

5.
Pakiety nie wymagaja wcale Wanadoo. Niektorym potrzebny jest pierwszy raz
- dla automatycznej konfiguracji. Potem wydrukowac/przepisac (i zachowac!)
nazwe i haslo Uzytkownika Pakietu (nie poczty) oraz nr.tel. Zrobic sobie nowe
polaczenie DialUp i tam zamiast Uzytkownik/haslo/nr.tel (ppp/ppp/0202122)
wpisac to co sie dostalo od Tepsy do pakietu (np FFyyzz123/xxPPjj5566/0202130
- to nr pakietowy). Pozniej odinstalowac Wanadoo.

6.
Przylaczam sie do wszystkich glosow ludzi zirytowanych na TP SA. Na nich chyba
potrzebny nam tylko kalasznikow, albo wiazka granatow. Zwlaszcza po likwidacji
wszystkich Biur Napraw Telefonow. Unikajcie klopotow, chocby nawet ze zwyklym
telefonem. Wymyslili cos lepszego niz Wanadoo - Blekitna Linia TPSA - 9393.
To dopiero majstersztyk !!!
Mozna dostac zawalu i sie nie doczekac na rozmowe, albo w ogole na naprawe.
Totalne olewanie klienta, byle tylko wyciagnac z niego jakas forse. Na dodatek
ten system jest ogolnopolski (mnie sie raz zglosil facet siedzacy 180 km dalej
i najpierw spytal o moj numer kierunkowy).
Ale to nie rozumiem na tym watku slowa "telekomuna". Obysmy mieli teraz tylko
takie problemy jak byly za telekomuny, bo obecne przyprawiaja o zawrot glowy.

Pozdrawiam



Temat: Rewolucja w zarządzie TP SA
Ależ ja się całkowicie zgadzam, że zbiorcze faktury to coś, czego być nie
powinno. Nie chcę bronić na siłę swojego pracodawcy ale wydaje mi się, że
przypadki o których Pani wspomniała, zdarzają się raz na 10 nowych instalacji
(to i tak bardzo dużo). Sam miałem problem z billingiem nie raz w przypadku
zamawiania nowych usług, i podobnie jak Pani miałem problem z rezygnacją z
nich. Z tego co wiem, rezygnacja z usług jest możliwa nie tylko w formie
pisemnej, ale i telefonicznie - przynajmniej dla biznesu.
Faktem jest też, że za szybko zrezygnowano z biur obługi klienta, nie
sprawdzając dokładnie BL.
Co do działania BL na dzień dzisiejszy - obsługę cały czas się doskonali, czasy
napraw się polepszają, ale wiadomo że z dnia na dzień nie skróci się czau
trwania awarii z 10 dni do kilku godzin. Chociaż i tutaj można TPSA trochę
usprawiedliwić - raz że jest to największe tego typu przedsięwzięcie w Europie,
drugi argument - jest to firma która ma chyba najwięcej klientów poza Pocztą
Polską. Czy pamiętamy czasy raczkującej obsługi klienta w Idei,Erze czy Plusie?
Pamiętam jak czekałem na połaczenie 10 czy 15 minut. To samo było na początku w
TPSA. Tyle że u operatorów komórkowych na początku było kilkaset tysięcy
klientów, a w TPSA od samego początku (z wyjątkiem pilotażu w Poznaniu) -
kilkanaście milionów.
Co do faktur to nie mogę się "mądrzyć", gdyż kompletnie się tym nie zajmuję,
natomiast wiem jedno: każdą błędnie wystawioną fakturę da się wyjaśnić (miałem
przejścia i w TPSA, i w Erze, i w Idei). Trzeba tylko dokładnie opisać problem,
wysłać reklamację faksem, dodatkowo zgłosić na BL i zapisać nazwisko człowieka,
który się tym zajął - nie żeby go "gnębić", tylko żeby móc dowiedzieć się o
aktualny stan sprawy. I pamiętajmy że tu - jak w życiu - jeśli będziemy
traktować się życzliwie i rzeczowo, to i nas tak potraktują (tyczy się
jakiejkolwiek firmy). Mogę chyba tak powiedzieć, bo nie pracuję bezpośrednio w
BL i oceniam to z pewnej perspektywy.
Ja dokładnie pamiętam, ile czasu zajmowało mi stanie w kolejkach w BOK-ach, ale
wiem również że dla firm były podawane bezpośrednie telefony do biur napraw,
gdzie usterki były załatwiane w ciągu kilku godzin. I do tego dąży się także na
BL, tylko trzeba na to czasu. Miejmy nadzieję że będzie lepiej, bo i tak nie
przywrócimy BOK-ów, możemy tylko iść do przodu.
Pozdrawiam



Temat: TP SA uruchomi system relacji z klientami
Gość portalu: hulk napisał(a):

> Pan Muszyński kłamie, firma nie jest organizacyjnie ani
> technicznie zdolna do tego procesu, system pilotażowy w
> Poznaniu "działa" już rok i jest to całkowita porażka. Co
> innego poprzez ten system mówi się klientom a co innego jest
w
> rzeczywistości, klienci nie mogą wyjaśnić nic ponieważ punkty
> bezpośredniej obsługi są likwidowane - docelowo w każdym
> województwie ma być po jednym takim punkcie i to z reguły w
> takich lokalizacjach żeby jak najmniej klientów mogło znaleźć
> te punkty żeby załatwić swoje sporne sprawy. Całkowita
Klapa!!!!

To nie klapa, tylko obłuda i oszustwo!! TPSA, chcąc zmniejszyć
koszty, likwiduje kolejne stanowiska i numery dostępowe. Również
w Lublinie od - mniej więcej - roku, zamiast dawnych "biur
napraw" jest tylko jeden telefon (9696) do zgłaszania wszelkich
reklamacji, pod który - oczywiście nie można się nigdy
dodzwonić. Drugi numer (9576), jaki TPSA udostępnia łaskawie
swoim klientom ma służyć do wszelkich kontaktów w sprawie
rachunków. Niestety, osoba tam pracująca może tylko sprawdzić
tzw. konto abonenckie, ale nie może nic wyjaśnić, np. co się
stało z wpłatą klienta, której nie ma na koncie.
Wprowadzony w błą przez tzw. windykację (że niby "zalegam")
przelałem niesłusznie na konto TPSA ponad 300 zł, których
następnie nie mogłem odzyskać przez ponad 3 miesiące, bo "nie
było ich na moim koncie". Dopiero po interwencji pisemnej u
dyrektora obszaru (dawniej okręgu) uwzględniono mi łaskawie
nadpłate w kolejnym rachunku. Mail, nadany z witryny TPSA do
centrali firmy, służący rzekomo do kontaktu z klientami,
pozostał bez najmniejszej reakcji.
Rekapitulując: żabojady zdemolowały kompletnie polską
telekomunikację, a obecnie wysysają z niej ostatnie soki aby jak
najkorzystniej ... opylić "tepsę" Amerykanom lub Niemcom
(na "drapane" liczą też Włosi). Niedługo polski rząd sprzeda
szelki do własnych gaci i zgasi światło!




Temat: Wasze szczególne przypadki roztargnienia :)
Kilka historii z zycia mojej wiekowej babci
1)Któregos dnia dzwoni do nas ze jakas upierdliwa znajoma ( owa znajoma byla
lekko psychiczna i ciagle nachodziła babcie co skonczyło się interwencja
ojca...nieskuteczna zresztą...)ukradła jej kulę..nie ma jej nigdzie, babcia
szukała wszedzie gdzie dała rade a kuli ani widu ani słychu. W pośpiechu
kupiliśmy babci nowiutka kule i zawieźlismy czym prędzej. Siedzimy sobie i
gawedzimy a tu nagle moja siostra widzi że coś lezy pod łóżkiem i bardzo
znajomo wyglada..była to owa zagubiona/ukradziona kula.Okazało się ze wsuneła
sie między sciane a łózko... Ile siostra sie nameczyła żeby w sklepie przyjeli
z powrotem tę nóweczke...
2) Dzwoni babcia i skarzy sie ze od kilku dni wieczorem ciagle dzwoni jej
telefon, a jak odbiera słuchawke to nie dość że nikt sie nie odzywa to jeszcze
nie przestaje dzwonić...ojciec uderzył do biura napraw, oni tam ze linia w
porzadku, babci ciagle dzwoni, ojciec do biura napraw ze usterka nie
naprawiona...i tak w kółko. Któregos wieczora siostra siedzi u babci a ta
nagle, o widzisz? I znowu dzwoni! Siostra nasłuchuje...a to budzik, który
babcia nastawila sobie na 21 coby lekarstwo sobie zapodac :)
3)Dzwoni babcia i skarzy sie ze kran jej cieknie i cieknie...ona zakręca kurek
a on nic...chyba uszczelka...my juz kombinujemy ale wieczorkiem zadzwonilismy
kontrolnie a babcia..."ach, poprosiłam takiego miłego sąsiada zeby mi to
naprawił i on przyszedł i...zakrecił ten kran...okazało się ze nie tym kurkiem
kręciłam...":D
4) Siostra ma za czasów młodości wczesnej bardzo randkowa była...któregos
letniego wieczora umówila się z niejakim Wieśkiem...robiac sie na bóstwo ciagle
kazała mi wygladać przez okno czy nie podjechał jakis zielony maluch z ciemnym
blondynem w środku...no to ja tak wygladam, wygladam i nic, ale za któryms
razem widze goscia...ale nie Wieśka tylko Zdziśka- innego absztyfikanta co to
podjechał granatowym Peugotem...siostra luka i zdziwiona, o "k...a co on tu
robi????" Była w cięzkim szoku i kombinowała jakby go tu spławic zanim Wiesiek
przyjedzie...wyszła więc i rozbrajajaco pyta sie " a co ty tu robisz???" A
facet " no jak to co, przeciez sie umawialismy...!" Okazało sie ze a i owszem,
umówiła sie ze Zdziskiem bedąc święcie przekonana ze rozmawia z Wieskiem...
Zdzisiek/Wiesiek...może sie na uszy rzucić...



Temat: Dom Development zwalnia ponad 1/5 pracowników
Piszesz bzdury
Piszesz takie głupoty, że się tego czytać nie da. Ale po kolei:

> Pamiętaj, że takie 11 tysięcy to nie tylko koszt pensji z zusem i podatkami ale
> też dodatkowa opieka zdrowotna,

nie wiesz czy to było w tej firmie ale nawet jeśli, to nie kosztowało 3 tysięcy.

> imprezy dla pracowników, telefony służbowe,
> samochody, komputery te dwie ostatnie rzeczy są brane zazwyczaj w leasing i
> stanowią niemałą część kosztów.

Tyle, że taniej jest po prostu nie robić imprezy w ogóle niż zwolnić część
ludzi, żeby mniej przyszło ;> Na telefony wystarczy założyć ograniczenia /
zabrać je zbędnym osobom. Co do umów leasingowych: zdajesz sobie oczywiście
sprawę, że zerwanie takiej umowy kosztuje? Poza tym z Twoich wyliczeń wynika, że
chyba na każdego z tych pracowników był wzięty w leasingu samochód...
Kwestia kompów: rzadko się je teraz bierze w leasing, bo moc obliczeniowa ich
jest tak duża, że firma może kompa piłować do zdarcia, bo nadal będą na nim
chodziły niezbędne programy. Sądzisz, że jak zwolni się pracowników to kompy się
same sprzedadzą a pieniądze wrócą do firmy??

> Dodatkowo pracownik musi gdzieś siedzieć - czyli biuro, meble, materiały
> piśmiennicze i najważniejsze koszty obsługi tej powierzchni biurowej jak
> energia, ogrzewanie, woda, sprzątanie, drobne naprawy biura, czynsz, podatek.

Czy ty sobie wyobrażasz, że po zwolnieniu pracownika przychodzi sobie pan z
administracji i piłą spalinową odcina zbędny kawałek biura a następnie wstawia
nowe ściany?????

Jeżeli nie przenosisz się do mniejszej siedziby albo nie likwidujesz oddziałów
(w artykule nie ma o tym mowy) to wszystkie koszty o których napisałeś są
niezmienne. Podatek ani czynsz nie są przecież zależne od ilości zatrudnianych
pracowników! Tak samo zresztą jak koszty sprzątania czy ogrzewania. No i masz
znowu to, co powyżej: jak pracownika zwolnisz to jego krzesło samo pójdzie za
nim i się sprzeda???




Temat: Tergui Club (***) - Chott Meriam, Port El Kantaoui
Byłem w Tergui Club w sierpniu 2006 roku. Po przyjeździe, trzeba było targować
się z obsługą o pokoje. Ostatecznie zostaliśmy osadzeni w bungalowach koło
plaży. Drzwi balkonowe od Bungalowów nie domykały się, w niektórych nie
działała klimatyzacja. Klimatyzacja sterowana jest ręcznie w każdym pokoju,
nawiewy znajdują się często na wysokości głowy, więc przeziębienie murowane.
Cała masa moich znajomych wróciła do domu pociągając nosem. Tunezyjskie ***
bardzo różnią się od tych europejskich. Bungalowy 5 osobowe z dostawkami nie
dawały poczucia przestrzeni. Łazienki - niski standard: zepsute spłuczki,
wszystko stare i poniszczone, ciepła woda tylko w godzinach posiłków. Mieliśmy
też utarczki z bezczelną obsługą stołówki, która w bardzo dosadnych słowach
kazała nam siedzieć cicho.
Jedzenie: wybór duży, lecz rzadko można było trafić na coś smacznego. Nie
podawano mięsa, tylko jakieś nieszczęsne substytuty. Potrawy głównie bez smaku,
w większości makarony. No i brudne obrusy.

Obsługa: jeśli chce się coś załatwić szybko i skutecznie niezbędne jest
zarezerwowanie pieniędzy na łapówki. Poza tym proszę nawet nie starać się
dochodzić pieniędzy, które ukradł telefon. Na naprawę klimatyzacji w pokoju
czekaliśmy tydzień i zawsze słyszeliśmy odpowiedź: Tumoro (nikt nie władał
poprawną angielszczyzną).
Pewnego razu wchodząc do pokoju natrafiłem na sprzątacza z jakiegoś powodu
grzebiącego w moim portfelu. Kiedy zorientował się, ze jestem obecny zwinął
miotłę wiaderko i zniknął, żeby już więcej się nie pojawić.
Proszę nie liczyć na ciekawe animacje, golfa i inne bzdury opisane w katalogu
biura Selectours i OK-Tours

PLUSY:
Bungalowy położone są bezpośrednio przy plaży, hotel dysponuje bardzo
przyjemnym basenem i czystą plażą. Naturalnie za udogodnienia w postaci leżaków
należy dodatkowo zapłacić.

Pogoda:
Dwa z 14 dni które spędziłem w Tunezji nie bły słoneczne. Natrafiliśmy na
potworną burzę. Pozostałe dni słońce po godzinie 12 uniemożliwiało przebywanie
na otwartej przestrzeni.

Mediny:
Może zabrzmi to jak banał, ale Arabowie na każdym kroku, będą chcieli pozbawić
polskich turystów pieniędzy. Opiekunowie grup radzą targować się od 50%, moim
zdaniem jednak, iedy pada cena 25 dinarów, należy zacząć licytację od podania
4, a skończyć ją na conajwyżej 8 dinarach.



Temat: kilka pytań od doświadczonych!
Cześć,
Ciekawie jest tak sobie przypomnieć kurs.Życie i tak wszystko weryfikuje.
1. jeśli to zagraniczny wyjazd to masz drugiego kierowcę. jeśli krajówka to
kontakt z biurem i prosisz o wymianę.
2. miałam tak kiedyś, w autokarze przepraszasz i mówisz że poinformujesz o
wszystkim jak tylko bedzie sprawny, dopingujesz kierowców do naprawy/ albo
jeśli coś ważnego to przekazujesz informację bardzo głośno
3. kontaktujesz się z biurem i wyjaśniasz sytuację (w dobrym biurze jest to
niespotykane) i oczywiście przepraszasz za zamieszanie
4. jeśli ktoś z biura odprowadza Twoją grupę to dzwoni do tych osób, jeśli nie
to sama to robisz. brak kontaktu czekasz max. do godziny i jedziesz bez ludzi,
wykreślasz z vouchera
5. turyści powinni mieć adresy hoteli w których nocuje grupa i Twój numer
telefonu, na początku uprzedzasz żeby adresy mieli zawsze ze sobą i jeśli się
zgubią pokazali policji. dobrze jest zebrać numery telefonów kom. od
uczestników. można zostawić kogoś i jechać bez niego ale raczej w przypadku
kiedy wiesz że osoba jest bystra.
6. rozmawiasz z hotelarzami, oddajesz w razie potrzeby swój pokój
7. czekasz na lotnisku, rozmawiasz z przedstawicielami linii lotniczych,
kontaktujesz się z biurem. jeśli lotów nie będzie dłużej, wymuszasz na
przewoźniku zakwaterowanie dla Twojej grupy,
8. informujesz biuro i na koszt firmy autokarowej wynajmujezs inny autokar
9. kontaktujesz się z ambasadą polską i prosisz o pomoc
10. informujesz biuro i lecisz bez niego (bilety i wizy Ty dajesz ludziom na
lotnisku), klient może zapomnieć dokumentów, co też się zdarza niestety

serdecznie pozdrawiam
powodzenia
s.




Temat: rejsy atlas tours
Rejsy oferowane przez PT TOURS Grupa ATLAS TOURS to wspaniałe
podróże. Byłam na nich już dwa razy a teraz wybieram się w rejs
sylwestrowy. Polecam !!! Jaga, a może tak więcej zaufania do biura,
któremu powierzyło się realizację swoich wakacji !!! Krzyki i nerwy
i napędzanie się są niepotrzebne bo niczego nie załatwią i nie
przyspieszą a tylko utrudnią i opóznią działania osób
odpowiedzialnych za usunięcie niedogodności. Jak pociąg się opóżnia
też otrzymuje się różne informacje o godzinach opóznienia. Jak jest
awaria samochodu to mechanik też informuje w pierwszej ocenie, że
naprawa będzie trwała ok 2 godzin a w trakcie naprawy okazuje się,
że potrwa to dłużej bo coś jeszcze dodatkowego wyniknęło. Czy krzyk
coś tu pomoże? Pociąg się nas wystraszy i szybciej przyjedzie a
mechanik szybciej naprawi? Ale czy będąc zdenerwowany zrobi to
dokładnie? A nagłe wypadki na drodze i objazdy? Kto to przewidzi,
chyba tylko ten najwyższy w niebie. Ja tez dużo podrózuję i
denerwują mnie tacy turyści, którzy w sytuacjach awarii autokaru czy
opóznienia samolotu zamiast zachować spokój napędzają siebie i przez
to innych turystów czarnymi wizjami a biuro atakują natarczywymi
telefonami co minutę i wymuszają informacje o aktualnej sytuacji, a
to przecież nie mecz piłki nożnej gdzie jest bezpośredni obserwator
i komentator, który widzi na bieżąco zmieniająca sie sytuacje na
boisku. To są ludzie przy telefonie, którzy działają aby jak
najszybciej i najlepiej załatwić nagłą sprawę a takie telefony i
krzyki moim skromnym zdaniem tylko utrudniają im pracę. Widząc
czasami takie zachowania cieszę się, że wybrałam inny zawód, w
którym usterki mogę usuwać efektywnie w skupieniu i spokoju(bez
krzyków nad moją głową czy przez telefon). Moja rada: wzajemna
cierpliwość, ufność oraz spokój to recepta na efektywne, dla obu
stron, załatwienie spraw trudnych a tym przypadku także udany urlop.



Temat: Elektryk samochodowy Warszawa/Ursynów
Witam, wczoraj też potrzebowałem elektryka do naprawy alternatora i po dłuższym
szukaniu serwisu z wolnym terminem wreszcie znalazłem -
www.mq.pl/zabielski/index.htm - serwis na ul. Geologicznej przy
skrzyżowaniu hynki z krakowską.

Pojechał, Panowie przyjęli mnie z uśmiechem na twarzy i kawą, sami wprowadzili
samochód do garażu i od razu zabrali się za pracę - full wypas. Pan w biurze
powiedział, żebym był spokojny i że za ok 1,5 godziny samochód będzie jak nowy.
Szczęśliwy że znalazłem tak profesjonalny serwis, wróciłem na mokotów do pracy.
W między czasie Pan z serwisu zadzwonił do mnie i poinformował mnie przez
telefon, że cały alternator jest do wyrzucenia i że zamontują mi regenerowany za
450zł + robocizna 150zł. Poinformował mnie również, że mam zepsuty akumulator
(kupiłem go pół roku temu). Zgodziłem się na naprawę. Po ok 2 godzinach dzwoni
telefon i Pan mówi, że samochód jest już naprawiony. Jeszcze bardziej szczęśliwy
jadę po swój "jak nowy samochód" i dopiero w tym momencie poznałem prawdziwe
oblicze serwisu. Okazało się, że rzeczywiście - problem ładowania zniknął, ale
pojawił się szereg innych usterek:
1. nie działało sterowanie elektrycznych szyb
2. nie działała elektroniczna klimatyzacja
3. pojawiły się problemy z włączaniem świateł mijania
Zgłosiłem to Panu który mnie obsługiwał i dowiedziałem się, że jestem oszustem
który chce wyłudzić naprawę wcześniej uszkodzonych części. Na moje tłumaczenie
że przywiozłem samochód który miał uszkodzony tylko alternator dowiedziałem się,
że serwis nie dotykał w ogóle elektryki bo ma tak dużo pracy że nie mają na coś
takiego czasu i w tym samym momencie usłyszałem mało miłą wypowiedź na swój
temat. Żeby wszystkiego było mało serwis nie chciał wystawić mi faktury vat ani
gwarancji na wymieniony alternator uzasadniając to tym że mam uszkodzony
akumulator. Z bardzo popsutą krwią chciałem już wyjść z serwisu ale pomyślałem
że chce swoją część - zepsuty alternator - Panowie powiedzieli że oczywiście go
dostanę ale za 100zł. Dzisiaj byłem u innego elektryka - znajomego ojca żeby
sprawdzić akumulator który okazał się w 100% sprawny oraz żeby wydać 150 zł na
naprawę zepsutych części. Jeśli ktoś lubi być obrażany i oszukiwany to ten
serwis jest dla niego idealny. BAAAARDZO NIE POLECAM! Zwykli oszuści i złodzieje.



Temat: Gdzie ubezpieczyc auto?
"taniośc" nie jest argumentem
no chyba że ktoś ma sztrucla za parę setek, ale wtedy zawieranie
ubezpieczenia AC nie ma sensu...

jesli ktoś ma samochód, winien się liczyć z kosztami jego
eksploatacji...

a więc przede wszstkim nie polecam firm "na telefon", ubezpieczyciel
powiniem mieć biuro, gdzie możesz z kimć pogadac twarza w twarz,
podobnie nie polecam firm, które dzial likwidacji mają
skonsolidowany, tzn. mieszkąc np w Kielcach i tam mając szkodę,
likwiduje ją Wroclaw...

jeśli chcesz ewentualna szkodę mieć rozliczona bezgotówkowo, upewnij
się czy dana firma ubezpieczeniowa ma podpisana stała umowę w tym
zakresie z serwisem naprawiającym Hondy, wiem, ze to niepopularne na
tym forum, ale w przypadku dwuletniego samochodu dobrze aby był to
autoryzowany serwis, stosujacy przy naprawie oryginalne cześci i
wwymagane przez Hondę procedury/technologie...pan Henio Złota Rączka
pewni ci też naprawi, ale czym i jak to już jego slodka
tajemnica...z kolei idac tokiem bezgotowkowym i wybierając warsztat,
ktory nie ma stałej umowy z ubezpieczycielem ryzykujesz długie
negocjacje pomiędzy nimi, które w czarnym scenariuszu moga skończyc
się fiaskiem, wtedy moga ci naprawiać samochód najbliższym
warsztacie ktory ma stala umowę...tylko jest 100 km od ciebie...

firmy ubezpieczeniowe zwykle korzystają z zewnetrznych usług
rzeczoznawcow okreslających zakres napraw i wyceniajacych ich koszt,
chłopaki czesto się "mylą" i dzial likwidacji w negocjacjach z
serwisem często musi uzupelniac "zapomniane" rzeczy ewidentnie
nadające się do naprawy/wymiany...a to znów przeciąga czas...

ważne jest assistance z calodobową linią alarmową i zawożące Hondę
od razu tam gdzie twoj ubezpieczyciel Hondy naprawia...

zakładam cały czas, ze chcesz mieć sprawę zalatwiona bezgotówkowo...

POZu to nie moja bajka, ale o dziwo mimo że sa chyba najdrożsi, to
szkody AC zalatwiają błyskawicznie...



Temat: Skargi na głuch telefon TP SA
"Wczoraj udało nam się skontaktować z biurem prasowym TP SA w Gdańsku. Jego
szef Roman Wilkoszewski nie był zaskoczony skargami, bo od dawna już słyszy o
kłopotach abonentów."

I co z tego, że nie był zaskoczony? Skoro od dawna wiadomo, że są skargi, to
należy działać aby sytuację naprawić a nie tylko gadać!

***
" Zdajemy sobie sprawę, że nie wszystko działa jak należy, ale najważniejsze,
że system działa i funkcjonuje. Dajcie nam czas na rozwiązanie wszystkich
problemów"

Nic nie działa jak należy jeśli chodzi o "błękitną linię". Czas trzeba było
sobie zarezerwować przed uruchomieniem linii, chyba TP SA zna liczbę swoich
abonentów i może sobie wyobrazić ile ludzi będzie usiłowało załatwić wszystkie
sprawy związane z telefonem gdy zamknęło się wszystkie oddziały BOK.

***
"Pod numer "błękitnej linii" będzie można z początkiem roku dzwonić z
telefonów komórkowych. Mam nadzieję, że będą to zmiany na plus - dodaje
Wilkoszewski."

A niby w czym to ma pomóc? Bo przecież to żadna różnica zjakiego telefonu się
dzwoni, skoro i tak nie można się dodzwonić.

Przedwczoraj usiłowałam się dodzwonić na "błękitną linię" przez 2 godziny. Za
każdym razem byłam zmuszona najpierw wysłuchać pogadanki pani Czubówny, od
czego mi się już niedobrze robiło, następnie się dowiadywałam od automatu, że
czas oczekiwania na połączenie z konsultantem przekroczy 3 minuty i mogę
poczekać albo zadzwonić później. Oczywiście czas oczekiwania rozciągał się w
nieskończoność, dlatego zrezygnowałam. A chciałam zgłosić brak naliczenia
rozmów na telefony komórkowe, które nie są mi doliczane do rachunku od 3
miesięcy.
Ori.




Temat: Firmy Kurierskie w Łodzi... KOSZMAR!!!
Firmy Kurierskie w Łodzi... KOSZMAR!!!
Wysłałem aparat cyfrowy do naprawy do Warszawy. Po jakimś czasie zadzwonił
telefon i pan poinformował mnie o kosztach naprawy (464 zł razem z przesyłką
płatne u kuriera). Wyraziłem zgodę i czekałem znów "jakiś czas", może dłużej.
Pewnego dnia znalazłem w drzwiach mieszkania kartkę firmową z Servisco - DHL.
Nie było mnie w domu więc mnie "zawezwali". Podobno byli dwa razy. Oczywiście
byli tylko raz albo nie zostawili poprzednio karteczki. Na karteczce nie było
żadnych danych CO, SKĄD, OD KOGO, ZA ILE ani nawet... DO KOGO!

Zadzwoniłem się umówić na odbiór przesyłki pod numer telefonu z pieczątki i
spytałem pro forma o opłatę. Pani powiedziała, że muszę przygotować 498 zł +
15 zł za przesyłkę. Nie umiała mi wytłumaczyć co znaczy "za przesyłkę" skoro
jej koszt zawarty był w opłacie końcowej. Razem wyszło 50 zł więcej!
Przesyłki nie odebrałem bo uznałem, że to nie moja. Moja miała kosztować 464
zł, ktoś się więc pomylił a mi nie potrzebne czyjeś rzeczy i to za taka kasę.

Napisałem do firmy serwisującej mój aparat że coś takiego dostałem, nie
odpowiedzieli, ale po dwóch tygodniach dostałem inną karteczkę. Kurier był
dwa razy (sąsiadka mówiła) i zostawił karteczkę z numerem komórki. Tylko
tyle. Żadnych danych, nazwy firmy, adresu... Nic. Zadzwoniłem, umówiłem się,
że już sam odbiorę i pojechałem. Firmą okazał się UPS POLSKA. Pani w biurze
kazała mi iść "do panów w magazynie po rampie i dalej w lewo" w celu
odebrania przesyłki. "Panowie w magazynie" spytali tylko o adres, odnaleźli
przesyłkę i oznajmili, że nie mają tu kasy więc muszę wracać do biura.

Wróciłem, pani w biurze zagadnęła jednego jegomościa słowami: "Panie Kaziu,
idzie pan do magazynu? Niech pan powie Adasiowi, że ten pan zapłacił". Tak
oto odbywa się proces sprawdzania adresata, kwitowania wpłat i wydawania
towaru. "Pan Kaziu" spisał się na medal, potwierdził w magazynie, że widział
jak wpłacałem, "Adaś" wydał mi paczuszkę i cześć. Ani podpisu ani dowodu
osobistego ani nic. A w magazynie woda kapała z rury jak z kranu... Ups...
Nie chcę być już nigdy obsługiwany przez firmy DHL i UPS ale chyba nie mam
wyboru... Należy on do nadawcy. Może jest taniej...




Temat: Eko-Park
Mam dwoje znajomych, którzy kupili tam mieszkania, ślędzę ich przygody już od
ponad roku. Najpierw poślizg w oddaniu mieszkań - ponad 8 miesięcy, jedno
musiało wynajmować mieszkanie i spłacać kredyt, drugie prowadzić firmę w domu.
Wkońcu niby wszystko gotowe, ale.... źle zostały wykonane szyby wentylaycjne do
kuchni, a w zasadzie ich brak uniemożliwił oddanie budynku do użytku. Chyba
developer dał łapę, bo nic nie zmieniał a budynek oddali. Zaczeli się
zasiedlać. No i się zaczęło. Dom nie na oficjalnego numeru ani ulicy, więc nie
mogą przerejestrowć działaności gospodarczej już od trzech miesięcy. Brak ulic
dojazdowych, kiedy jechałam do nich na paprapetówkę taksówkraz uszkodził sobie
samochód a ja wpadłam po kolana w błoto. Musiałam wyrzucić nowe buty, wracałam
w sandałach koleżanki, a kierowcy musiałam dać 500 zł na naprawę. Dom nie ma
numeru, nie można trafić... Ale to drobiazgi. Miał być viedodomofon -
zapłacone - brak, brakuje tej wentylacji, ale przede wszystkim afera z
telefonami. Obydwoje bankrutują ponieważ cały czas czekają na telefon. Mimo
wielokrotnych rozmów z zarządem, zebrań mieszkańców itp. nikt nie jest
zainteresowany by założyć ludziom telefony. Taka to świetna lokalizacja...
Teraz pojawiło się ogłoszenie na klatce, że mają być w lipcu, ale któż to wie...
Ja kupiłam mieszkanie na biur w tym samym czasie, u innego developera. Ten sam
problem z telefonami - nie ma sprawy. Developer dla 2 użytkowników wydzierżawił
nadajnik i oddał mi do użytkowania centralkę za symboliczną złotówkę - realna
wartosć ok 50 000zł. A więc można. Wszystkie dojazdy super - kostka itp. Na
dole realna ochrona a nie facet z gazetą w garażu, lub samochodzie na parkingu -
Eko Park. No i cena. W Eko-Parku metr balkonu - 400 usd, u mnie 1 usd, balkony
i tu i tu po 10m2. U mnie w cenie parapety, drzwi, kaloryfery. W Eko Parku -
zero, tylko wejsciowe a i rolet w oknach brakowało. A taka jedna roleta to ok
5000 pln. U mnie żadnego poślizgu w oddaniu mieszkania, kobitka sprząta
regularnie klatkę, administrator jest OK. Tak więc cieszę sie z mojej
lokaliazcji w Park Towers na Stegnach. dziś wymieniali balustradę balkonową bo
pan administrator wypatrzył plamkę rdzy wielkości pięciogroszówki.... Chce się
żyć.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl



  • Strona 1 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 135 rezultatów • 1, 2, 3
    Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex